Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:18, 23 Wrz 2009 Temat postu: Zgnilizna coraz większa! |
|
|
Tymczasem obserwujemy dalszy proces gnicia okraglostolowego tworu...
>>>>>
Media zajmuja nas cyrkiem pod tytulem ataka PiSiokomuchow na TVP.
PiSokomuchy doszly juz do takiego zwyrodnienia umyslowego ze oglosili ,,dyscyplinarne'' zwolnienie Farfala...Tutaj wzoruja sie na sprawie z Lis-Smok.Oczywiscie matolom nie wpadnie do glowy ze na dyscplinarne to musi byc powod...Tfu.
A tu ktos moze zapytac jak dekomunizatorzy kaczystowcy wytlumacza matolom ich popierajcym sojusz z komuchami?O to zaden problem!Prezio genialny strateg zawarl chwilowy sojusz z mniej grozna czescia ubekistanu aby ich wykiwac.Bo prawdziwy ubekistan to PO...itd.itp.
Ten elektorat nie ma przeciez mozgu...
Oczywiscie glupota PiSikomuny jest farsa i cyrkiem medialnym.Prawdziwe tragedie dzieja sie tam gdzie sa tuskowcy.Grad Zd-Radek Wyrostkowski WyKopacz Hellowa Klicha i cala ogolna przerazajaca katastrofa...
>>>>>
Tymczasem szczekaczki agory nakrecily histerie z Olechowskim ktory tworzy ,,nowa partie''.Za nimi oczywiscie bezmyslna sfora medialna powtarza.Pokazujac ,,nowe twarze'' z upadlej mumii wolnosci...Dno...
Hitem ma byc tu sodomia.Swiatowiec Olech byl na zachodzie probowal tamtejszych atrakcji i stwierdzil ze sodomia to podstawa.Teraz beda domagac sie zwiazkow sodomo i to bedzie hit ktory da im powrot do zloba...Tylem do przodu...
>>>>>
Natomiast kwestia opetanej o nazwisku Legion to juz tragifarsa...
Oczywiscie katolik nie moze przpraszac opetanych.Bo przepraszal by Diabla!Opetanym kieruja demony...Katolik moze poniesc smierc meczenska czy inne przesladowanie z reki opetanych ale wymagac aby przepraszal Szatana to obled!Ale Diabel jest krolem nonsensu tragedii polaczenej z farsa.Opetane sady wydaja obledne opetancze pseudo-wyroki...Ci goscie nie wiedza co robia.Tak mowil Jezus...
I widzimy to co dzien...
Wielkim klamstwem bylo to jakoby po 89 roku Polska stala sie wolna.Albo ze USA sa wolne.Nic takiego.Mechanizmy zniewolenia sa bardziej perfidne.Nie tepawy ZOMOL z pałą ale media+koncerny+sądy.I nakazywanie co wolno czego nie wolno mowic...
Przeciez wysiadywanie w sadach i placenie kar jest juz przesladowaniem o czym dobrze wiedza wszyscy nikczemnicy ktorzy akurat maja kase...
>>>>>
Falszerstwa czujnikow w kopalniach to juz normalka.I w tej pogoni za kasa uczestnicza tez zwykli gornicy bez zludzen!
No i oczywiscie jadace 45 minut karetki.To i tak szybko.
Zreszta w Łodzi to i tak juz nikt nie wsiada do karetki dopoki jest przytomny.Nie musze mowic...
>>>>>
No i napad na rzecznika kopalni!Wykradziony laptop!MAFIA GORNICZA WYCHODZI!
>>>>>
Te wszystkie wstretne wydarzenia pokazuje wielka madrosc swietych ktorzy jednoglosnie nauczaja aby nie przywiazywac sie do tego swiata bo tylko skonczy sie to rozczarowaniem frustracja i poczuciem nieszczescia albo jeszcze gorzej.Pamietaj o smierci!To nie haslo rozpaczy jak klamali postepowcy ale nadziei!Pamietaj ze po smierci czeka przygotowane Wieczne Szczescie i tam pokladaj nadzieje.Wtedy nawet tu bedziesz szczesliwy!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:17, 05 Mar 2010 Temat postu: ,,Triumf'' sprawiedliwosci... |
|
|
Sad Apelacyjny przyklepal ,,wyrok'' Alicji T...Nic dziwnego.Czego sie mozna spodziewac po takich sadach.Przypomne objawienia Anny Katarzyny Emmerich o ,,sadach'':
Jezus u Kajfasza
Zaledwie stanął Jezus przed Radą, zaraz zakrzyknął nań Kajfasz: „Jesteś tu? Ty świętokradco, który zakłócasz nam spokój tej świętej nocy!" Zdjęto zaraz z berła Jezusowego ową flaszeczkę z oskarżeniami, spisanymi przez Annasza; odczytawszy je głośno, zaraz zarzucił Kajfasz Jezusa potokiem obelg i wymyślonych zarzutów. A oprawcy i bliżej stojący żołnierze szarpali wciąż Pana i popychali. Mieli oni żelazne pałeczki z gruszkowatą gałką na końcu, nabitą gwoździami; tymi laseczkami szturchali Go wciąż, wołając: „Odpowiadaj!. Otwórz usta!. Nie umiesz mówić ?". Kajfasz rzucał się z większą jeszcze złością niż Annasz, zasypywał
Jezusa mnóstwem pytań natarczywych, lecz Jezus zbolały, cichy, stał spokojnie z oczyma utkwionymi przed Siebie, nie patrząc nawet na Kajfasza. Więc oprawcy, chcąc Go zmusić do odpowiedzi, bili Go po kręgach, po bokach i rękach, nawet kłuli Go szydłami; a jakiś okrutny człowiek przycisnął Mu wielkim palcem dolną wargę do zębów i zawołał: „No, kąsaj tu!"
Wobec uporczywego milczenia Jezusa zarządził Kajfasz przesłuchanie świadków. Więc znowu podkupiony motłoch zaczął krzyczeć i pleść na wyścigi, co komu ślina na język przyniosła; to znów występowały z oskarżeniami pojedyncze partie najzaciętszych nieprzyjaciół Jezusa z pomiędzy Faryzeuszów i Saduceuszów, zebranych na święta z całego kraju, których umyślnie wyszukano i tu sprowadzono. Powtarzano więc znowu te stare zarzuty, które Jezus już może po sto razy zbijał. Mówiono, że uzdrawia i wypędza czarty mocą diabelską, że gwałci szabat, łamie posty, nazywa Faryzeuszów nasieniem jaszczurczym i cudzołóżcami, że podburza lud, przepowiada zagładę Jerozolimy, obcuje z poganami, celnikami, grzesznikami i podejrzanymi niewiastami, że uczniowie Jego nie umywają rąk według przepisu.
>>>>>
Kajfasz, rozzłoszczony do reszty sprzecznymi zeznaniami ostatnich dwóch świadków, wstał ze swego miejsca, zeszedł kilka stopni ku Jezusowi i zapytał: „Cóż, nie odpowiadasz nic na to zeznanie?" Pałał złością, że Jezus nawet nie raczy spojrzeć na niego. Wprawdzie siepacze poderwali Jezusowi głowę za włosy do góry i jeszcze bili Go pięściami w brodę, lecz mimo to Jezus uporczywie spoglądał w ziemię. Wtedy Kajfasz podniósł gwałtownie ręce do góry i drżącym ze złości głosem zawołał: „Przysięgam Cię na Boga żywego, powiedz, czyś Ty jest Chrystus, Mesjasz, Syn Boga Najświętszego?"
W sali zrobiła się wielka cisza, a Jezus, wzmocniony przez Boga, głosem wstrząsającym, głosem Słowa wiecznego, rzekł z niewypowiedzianą godnością: „Jam jest! tyś powiedział! A zaprawdę, powiadam wam, wkrótce ujrzycie Syna człowieczego, siedzącego po prawicy Majestatu Bożego, i zstępującego w obłokach niebieskich."
Przy tych słowach rozjaśniła się postać Jezusa, a nad Nim otworzyło się Niebo, w którym ujrzałam Boga Ojca wszechmogącego, w postaci niewypowiedzianej, jak właściwie tego już nie potrafię opisać. Widziałam, że aniołowie i sprawiedliwi modlą się i wstawiają do Boga Ojca za Jezusem. Równocześnie zaś czułam, jakoby Bóstwo Jezusa przemawiało zarazem i z Ojca i z Jezusa: „Gdybym mógł cierpieć, cierpiałbym chętnie. Lecz jako Bóg nie mogę, więc z litości przyjąłem na się ciało w Synu, by Syn człowieczy cierpiał; jestem bowiem najsprawiedliwszy. I oto dźwiga Syn człowieczy na Sobie grzechy tych wszystkich, grzechy całego świata."
Pod Kajfaszem zaś ujrzałam otworzone całe piekło, jako ponury ognisty krąg, pełen straszydeł. On stał nad nim, jakby tylko cienką przegrodą oddzielony, a złość piekła przenikała jego istotę. W ogóle cały dom wydał mi się podobnym do piekła, występującego nagle z ziemi. Jezus wypowiedział uroczyście, że jest Chrystusem, Synem Boga, więc piekło zadrżało ze strachu przed Nim i nagle napełniło dom ten całą swą zjadliwością przeciw Niemu. Ponieważ wszystko przedstawia mi się w widzeniu w widomych kształtach i obrazach, więc i teraz widziałam że ta trwoga i wściekłość piekła występuje niejako z ziemi na różnych miejscach w postaci mnóstwa obrzydliwych straszydeł. Przypominam sobie, że widziałam między nimi całe gromady małych, czarnych postaci, podobnych do biegających psów o krótkich łapach z długimi pazurami. Pamiętam tylko ich kształt, ale nie wiem już, jaki rodzaj złośliwości ludzkiej miały one uosabiać. Małe te straszydła wślizgiwały się do wnętrza większej części obecnych, wielu siadały na głowie lub barkach.
Pełno ich było wszędzie, a wraz z nimi wzrastała zawziętość w złych sercach. Równocześnie widziałam, jak z drugiej strony Syjonu występowały z grobów jakieś obrzydliwe postacie; były to zapewne złe duchy. Także w pobliżu świątyni występowały z ziemi jakieś liczne zjawiska, niektóre z nich z okowami na rękach i nogach, jakby więźnie. Nie wiem, czy te ostatnie mary były także złymi duchami, czy były to może dusze, przywiązane dotychczas do ziemi, a teraz dążące może do otchłani, którą im Pan otworzył przez owe słowa, ściągające na Niego wyrok śmierci.
Rzeczy takie nie dadzą się nigdy dobrze opowiedzieć, tym bardziej, by nie być powodem zgorszenia dla nieświadomych; ale patrząc na nie, odczuwa się je w zupełności, i włosy stają z przerażenia na głowie. Coś okropnego było w tym widoku. I Jan musiał z tego nieco widzieć, bo później wspominał coś o tym. Inni zapewne nie widzieli tych zjawisk nadprzyrodzonych, ale wszyscy, przynajmniej nie całkiem jeszcze w złem zatwardziali, czuli z przejmującym dreszczem okropność tej chwili; źli natomiast odczuli tę grozę przez gwałtowny wybuch swej dzikiej zajadłości.
Kajfasz, jakby w piekielnym natchnieniu, uchwycił po powyższych słowach Jezusa, rąbek swego wspaniałego płaszcza, nadciął go nożem, rozdarł z szelestem i krzyknął głośno: „Zbluźnił! na cóż jeszcze świadków? Słyszeliście sami bluźnierstwo. Cóż wam się zdaje?". A obecni, powstawszy, zawołali strasznym głosem: „Winien jest śmierci! Winien jest śmierci!".
W czasie tych okrzyków doszło rozkiełznane ponurych mocy piekielnych do najwyższego stopnia. Wrogowie Jezusa byli jakby oszołomieni i otumanieni przez szatana, również ich służalcy i rozwścieczeni pachołkowie. Zdawało się, że ciemność ogłasza swój tryumf nad światłością. Tych, w których tliła jeszcze iskierka dobrego, dreszcz przejął straszny, więc wielu z nich zakrywszy głowy wymknęło się chyłkiem. Wnet też opuścili sąd znakomici świadkowie z obciążonym sumieniem, widząc, że już niepotrzebni. Podlejsi kręcili się koło ogniska w atrium, gdzie wypłacano im pieniądze; żarli tu, co mogli, i zapijali się.
>>>>>
Zaiste Ostania Godzina Piekla.Gdyz Szatan zostal juz osadzony...
Widzimy tutaj plaszczyzne duchowa co dzieje sie w czasie nikczemnych wyrokow!Widzimy druga duchowa strone.Strone NAJWAZNIEJSZA bo tu decyduje sie los ludzi.Gdzie pojda po smierci.Swieci to widza z uwagi na ich swietosc.Im mniej swiety tym bardziej slepy...Im wiecej zla tym wieksze oglupienie i tym szybszy marsz do Piekla...
Niestety...Bo to zadna radosc...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 4:19, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Polska - sąd zrujnował niewinnego człowieka
Ryszard Klimek został doprowadzony do bankructwa. Musi zwrócić prawie 250 tys. złotych. Dwa lata temu sąd źle zinterpretował prawo, przyznał mu 200 tys. zł odszkodowania za niesłuszne zwolnienie z pracy, a teraz żąda zwrotu całej sumy, którą mężczyzna oddał potrzebującym.
Klimek pełnił funkcję szefa zakładowej "Solidarności", w firmie przepracował 38 lat. Kilka lat temu, gdy firma była prywatyzowana, został zwolniony. Wystąpił do sądu o odszkodowanie i wygrał - dostał 200 tys. złotych. Wsparł finansowo kilkadziesiąt osób. Do tego pomógł kilkunastu rodzinom z Kazachstanu, które zamieszkały w Polsce.
Sąd doprowadził go do bankructwa »
Były pracodawca Ryszarda Klimka doprowadził do kasacji wyroku. Sąd Najwyższy stwierdził, że błędnie interpretowano zapisy układu zbiorowego pracy. Wyrok zmieniono – mężczyzna musi oddać prawie 250 tys. złotych. Ma na to tydzień.
>>>>>
No bo to niechluje... Nie chce im sie studiowac przypadku . Wydaja wyroki ,,z glowy'' czyli niczego ... Ale przeciez ONI SUM SUNDEM NAJWYSZSZZYM TO MOGO CO CHCO !!!
DNO !
Widzimy ze w KAZDEJ SYTUACJI liczy sie moralnosc osoby wykonujacej dany zawod. Od niej zalezy jakosc tego co ona bedzie robic... Gdy moralnosc jest niska to takie sa rezultaty...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:32, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
PO 89 oglosili nam ,,panstwo prawa'':
Nie chcemy sami płacić za procesy
Rośnie popularność ubezpieczeń od ochrony prawnej. W razie konieczności to z nich pokrywane są m.in. koszty sądowe czy wynagrodzenia prawników - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Z doświadczeń i badan Naczelnej Rady Adwokackiej wynika, że Polacy zwyczajowo zbyt późno albo wcale nie korzystają z pomocy prawnej. - Klient oczywiście ma prawo dochodzić swoich roszczeń sam. Tyle że zwykle kończy się to tak jak samodzielne próby leczenia - mówi Krzysztof Boszko, sekretarz NSA.
Do korzystania z usług prawników zniechęcają Polaków wysokie koszty. Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że Polska jest krajem o jednych z najwyższych w Europie cenach sądowych i adwokackich. Branża prawnicza przekonuje, że receptą na wysokie koszty mają ubezpieczenia ochrony prawnej.
Rynek takich ubezpieczeń u nas dopiero raczkuje - polisy ma ok. 1% dorosłych Polaków. Z roku na rok klientów towarzystw jest coraz więcej. Choć nadal większość rodaków uważa, że nie będzie potrzebować ochrony prawnej. Zupełnie inaczej myślą Niemcy - tam ubezpieczenie ochrony prawnej ma wykupione 80% obywateli.
>>>>>
Lud unika prawnikow jak ognia ! Jak zarazy ! Zaplacenie za proces rowna sie katastrofie zyciowej i utracie majtku gromadzonaego przez pokolenia wydanego na adwokatow ... Jednym slowem ,,panstwo prawo'' bo funkcjonariusze ,,prawa'' zgaraniaja wszystko ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:09, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Oddadzą krew w ramach protestu
Sędziowie i prokuratorzy po raz kolejny planują wyrazić sprzeciw wobec rządowych planów zamrożenia waloryzacji ich płac oraz niedawno uchwalonych zmian w Prawie o ustroju sądów powszechnych. Protest tych środowisk został zapowiedziany na poniedziałek.
Zgodnie z zapowiedziami akcja ma polegać na korzystaniu przez sędziów z urlopów na żądanie lub powstrzymywaniu się przez nich od czynności procesowych bądź ogłaszaniu 20-minutowych przerw w trakcie prowadzonych rozpraw. Z kolei prokuratorzy, oprócz korzystania z urlopów na żądanie, mają honorowo oddawać krew. Podobny protest został już przeprowadzony 11 lipca.- W odróżnieniu od akcji lipcowej, tym razem większy nacisk chcemy położyć na honorowe oddawanie krwi, bo dostrzegamy pożytki społeczne z takiej formy protestu - powiedział prok. Jacek Skała ze Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP (ZZPiPP). Dodał, że w lipcu tylko w Krakowie krew oddało honorowo ponad 20 prokuratorów.
Według planów prokuratorskich związkowców w dziewięciu największych miastach przed siedzibami prokuratur mają stanąć autobusy do poboru krwi. Akcja ma być prowadzona w godz. 9-15 w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Gdańsku, Katowicach, Wrocławiu, Lublinie, Bydgoszczy i Gliwicach. - W pozostałych miastach oddawanie krwi jest możliwe w regionalnych stacjach krwiodawstwa - zaznaczyli prokuratorzy.
Udział w proteście weźmie także Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia". Rzecznik tego stowarzyszenia sędzia Bartłomiej Przymusiński powiedział, że w akcji chodzi "o zamanifestowanie sprzeciwu wobec złamania obietnicy, że politycy nie będą majstrować przy wynagrodzeniach sędziów".
Projekt budżetu państwa na 2012 r. rząd przyjął na początku maja. Zakłada on zamrożenie waloryzacji płac we wszystkich sektorach publicznych, oprócz pensji nauczycielskich. Zamrożone miałyby być więc także płace sędziów i prokuratorów. Tymczasem w 2009 r. uchwalono przepisy przewidujące uzależnianie wynagrodzeń sędziów od ogłaszanego w Monitorze Polskim przez prezesa GUS przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale poprzedniego roku, a nie od kwoty bazowej określanej w ustawie budżetowej. Wysokość uposażeń prokuratorów z mocy ustawy jest powiązana z wysokością płac sędziowskich.
"Rozwiązanie to stanowi zerwanie umowy wypracowanej pomiędzy środowiskami sędziów i prokuratorów, a władzą polityczną w 2008 r. po fali protestów, które wyrażały się w sędziowskich dniach bez wokandy i prokuratorskich urlopach na żądanie" - zaznaczał w uchwale związek prokuratorów, odnosząc się do planów budżetowych rządu. W tej sprawie prokuratorski związek zwrócił się już m.in. do Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Sędziowie przypominali zaś, że według konstytucji zapewnia się im "wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków".
Resort sprawiedliwości zwracał uwagę, że decyzja rządu oznacza, iż przyszły rok budżetowy będzie trudniejszy nie tylko dla wymiaru sprawiedliwości, ale dla wszystkich resortów. MS przypominało też, że z mocy tegorocznego budżetu sędziowie i prokuratorzy otrzymali podwyżki.
Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, odnosząc się do zamrożenia waloryzacji płac, mówił, że w kolejnym roku nastąpi powrót "do pierwotnej reguły, czyli do wzrostu wynagrodzeń zgodnie z przyjętą regulacją, która odnosi to do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce". - Nie mówimy o odejściu od zasady, tylko o jej rocznym zamrożeniu - zapewniał.
W ubiegłym tygodniu prezydent Bronisław Komorowski podpisał natomiast nowelizację Prawa o ustroju sądów powszechnych. Przepisy dotyczą m.in. zmiany systemu oceniania sędziów i prokuratorów, wzmocnienia pozycji prezesów sądów apelacyjnych i zmian w strukturze organizacyjnej sądów. Do struktur sądownictwa został wprowadzony też dyrektor - tzw. menadżer sądowy.
Część tych zmian budzi sprzeciw środowiska sędziowskiego i prokuratorskiego. ZZPiPP zapowiedział już zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego tej nowelizacji, w przygotowaniu skargi będzie uczestniczyła także "Iustitia". W czwartek Krajowa Rada Sądownictwa zadecydowała natomiast, że zasięgnie opinii konstytucjonalistów na temat nowelizacji i w zależności od ich zdania podejmie decyzję, czy skierować do TK własny wniosek.W lipcu przedstawiciele sądów i prokuratur informowali, że poprzedni protest nie wywołał utrudnień w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. Celem akcji nie było spowodowanie komplikacji dla obywateli - podkreślali organizatorzy akcji.
>>>>>
Oczywiscie ja tu nie chce negowac tego ze polityka finansowa wobec wymiaru sprawiedliwosci po 89 roku jest chora ...ALE ! To nie moze wyjsc na to ze jedynym problemem sa zbyt niskie place ... A jaka jest sprawnosc tego wymiaru ??? Bo zle to jest prawie wszystkim...Co maja powiedziec bezrobotni ? Prawnicy sami sobie reguluja tempo pracy i nie maja szefow jak wiekszosc ludzi ... A jakie to tempo jest wiemy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:47, 29 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Wyrok ws. odszkodowania za śmierć w stanie wojennym odroczony
Ze względu na zawiłość sprawy Sąd Apelacyjny w Poznaniu o tydzień odroczył wydanie orzeczenia w sprawie zadośćuczynienia za śmierć 19-letniego Piotra Majchrzaka w stanie wojennym. Wyrok zostanie ogłoszony 6 października.
Piotr Majchrzak, uczeń Technikum Ogrodniczego, 11 maja 1982 r. wieczorem na ul. Fredry przy kościele Najświętszego Zbawiciela w Poznaniu został, według relacji rodziny, wylegitymowany, zaatakowany i pobity przez ZOMO. Zmarł 18 maja w szpitalu, nie odzyskując przytomności. Podczas czwartkowej rozprawy apelacyjnej adwokat rodziców Majchrzaka wniósł do sądu o uchylenie wyroku sądu okręgowego w tej sprawie i ponowne jego rozpatrzenie przez sąd pierwszej instancji.
W maju bieżącego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił wniosek rodziców, którzy chcieli dostać po 500 tys. złotych zadośćuczynienia za śmierć syna w stanie wojennym, na podstawie ustawy rehabilitacyjnej z 1991 roku.
Sąd uznał wtedy, że powszechne przekonanie i obiegowe opinie na temat śmierci Majchrzaka pozwalają na zrobienie z niego legendy walki niepodległościowej, ale nie są podstawą do wypłaty zadośćuczynienia. Sąd uzasadniając wyrok powiedział, że zasądzenie zadośćuczynienia na podstawie ustawy rehabilitacyjnej z 1991 roku jest możliwe tylko po ustaleniu, że ofiara prowadziła działalność opozycyjną i że w związku z tym została pobita przez milicję.
Sąd nie znalazł dowodów na to, że Piotr Majchrzak zginął z rąk ZOMO i że jego śmierć miała przyczyny polityczne, mimo że uznał, iż prowadził on działalność polityczną.
- Jednak nawet samo zabicie działacza opozycyjnego przez funkcjonariuszy nie może być podstawą wypłacenia zadośćuczynienia - powiedział w uzasadnianiu sąd pierwszej instancji.
Rodzice Piotra Majchrzaka w swoim wystąpieniu przed Sądem Apelacyjnym domagali się, aby sąd określił, jak zginął ich syn. Sami są przekonani, że został on zabity przez zomowców za to, że miał w ubranie wpięty opornik, ówczesny symbol opozycyjny.
- To już nie chodzi o zadośćuczynienie, ja chcę, zanim stanę na sądzie ostatecznym, dowiedzieć się, kto zabił mojego syna. Ja wiem, że zrobili to milicjanci, ale chciałabym, aby ustalił to sąd - powiedziała matka zabitego, Teresa Majchrzak. Na podstawie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego, osoby takie mogą starać się o odszkodowania i zadośćuczynienia w wysokości do 25 tys. zł. W przypadku osób, które zostały zamordowane, nie ma żadnych ograniczeń kwotowych co do zadośćuczynienia.
?????
Rozumiecie cos z tego wyroku ???
Samo zabojstwo przez funkcjonariusza PRL nie upowaznia do odszkodowania... Faktycznie jak milicjant zabil zlodzieja czy wrecz morderce to skandalem bylo by placic rodzinie... Czyli tutaj mamy tego typu przypadek ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:53, 04 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
B. prezes sądu wywiózł ją za miasto i zgwałcił?.
Pięć zarzutów dotyczących przestępstw o charakterze seksualnym postawiła Prokuratura Okręgowa w Lublinie sędziemu Cezaremu K - byłemu prezesowi Sądu Rejonowego w Zwoleniu (Mazowieckie). We wrześniu Sąd Najwyższy uchylił temu sędziemu immunitet.
- Chodzi o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.
Prokuratura nie ujawnia żadnych innych szczegółów z uwagi na charakter sprawy i dobro osoby pokrzywdzonej. Do przestępstw miało dochodzić w styczniu i lutym 2011 r. Śledztwo prowadzone jest od marca.
Przedstawienie zarzutów Cezaremu K. było możliwe po prawomocnym uchyleniu mu przez Sąd Najwyższy immunitetu sędziego. SN we wrześniu utrzymał w mocy wcześniejszą decyzję lubelskiego Sądu Apelacyjnego w tej sprawie. O uchylenie immunitetu Cezaremu K. wnioskowała lubelska prokuratura.
W kwietniu Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Lublinie zezwolił na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Cezarego K., zawiesił go w czynnościach służbowych oraz obniżył wynagrodzenie o 30%.
Lubelski sąd nie uwzględnił natomiast wniosku prokuratury o wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Cezarego K. Sąd dyscyplinarny uznał, że na tym etapie postępowania nie zachodzą przesłanki - w postaci obawy matactwa czy utrudniania postępowania karnego - aby było zasadne stosowanie aresztowania.
O sprawie zrobiło się głośno kilka miesięcy temu. Jak relacjonowała prasa, Cezary K. miał się dopuścić przestępstw seksualnych wobec pracownicy zwoleńskiego sądu w okresie, gdy był jego prezesem. Według mediów kobieta opowiedziała w Centrum Praw Kobiet w Warszawie, że prezes siłą zaciągnął ją do samochodu, wywiózł za miasto i zgwałcił. Wcześniej miało dochodzić do przypadków molestowania jej w budynku sądu.
Cezary K. ustąpił z funkcji prezesa. Przed sądem - według informacji ze źródeł sadowych - miał przekonywać, że zbliżenia miały dobrowolny charakter.
!!!!!
Ale sedziowie ! Elita tego kraju !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:30, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Krytykował PRL, uniewinniono go po 50 latach
Sąd Najwyższy uniewinnił w środę mężczyznę skazanego w latach 60. ub. wieku na rok więzienia za to, że braki na rynku mięsa i wędlin przypisywał wizycie przywódcy ZSRR Nikity Chruszczowa i negatywnie wyrażał się o władzach PRL.
Kasację na korzyść Jana S. wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich. Zakwestionował skazujący go wyrok Sądu Wojewódzkiego w Kielcach z 1960 r. oraz Sądu Najwyższego, który utrzymał skazanie w 1961 r. Sądy PRL uznały Jana S. za winnego popełnienia przestępstwa przewidzianego w osławionym dekrecie komunistycznych władz z 1946 r. o "przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Państwa". W autobusie PKS kursującym pod Kielcami S. miał naruszyć art. 22 tego tzw. małego kodeksu karnego, mówiący, że osoba rozpowszechniająca "fałszywe wiadomości mogące wyrządzić istotną szkodę interesom Państwa Polskiego bądź obniżyć powagę jego naczelnych organów" podlega karze do 5 lat więzienia.
W środę siedmiu sędziów Izby Karnej SN uniewinniło Jana S. od dokonania zarzuconego mu czynu.
Osławiony dekret z 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa służył głównie do walki z "wrogami ustroju". Drakońskie przepisy przewidywały karę śmierci za kilkanaście rodzajów przestępstw, m.in. udział w organizacji o charakterze zbrojnym, posiadanie broni, sabotaż gospodarczy, szpiegostwo itp. Z art. 22 dekretu wiele osób skazano za czyny, które w cywilizowanym prawie karnym nie są w ogóle przestępstwem, m.in. za opowiadanie dowcipów politycznych. Od przełomu 1989 r. wiele z tych osób zostało uniewinnionych przez SN, który takie wyroki uznaje dziś za "oczywiście niesłuszne".
>>>>>
Super ! Do tej pory nic z tym nie zrobili... I uniewinnili go z czego bo przeciez slusznie krytykowal ? TO MIALO MIEJSCE !!!
Widzimy jaki absurd... Oczywiscie KPN od razu chcial to zaltwic ale plugawe gnojki mialy inne zajecie Z WSZYSTKICH OBECNYCH PARTII !!!
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/najczarniejszy-dzien-w-historii-polski,526.html
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|