Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:43, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Chiny: podpalił się kolejny Tybetańczyk, walczy o życie w szpitalu
Kolejny Tybetańczyk podpalił się w niedzielę w prowincji Gansu na północy Chin w ramach protestu przeciwko polityce chińskich władz wobec Tybetańczyków - poinformował tybetański rząd na uchodźstwie. Policja zabrała mężczyznę do szpitala.
17-letni Sungdue Kyab, ojciec dwuletniego chłopca, podpalił się na drodze niedaleko klasztoru Bora w Autonomicznej Tybetańskiej Prefekturze Gannan. Rodzinie i przyjaciołom zakazano odwiedzin w szpitalu.
Według strony internetowej phayul.com, stworzonej przez Tybetańczyków na wygnaniu w Indiach z informacjami i komentarzami dotyczącymi spraw tybetańskich, mężczyzna trafił do szpitala. Jednak według serwisu chinadigitaltimes.net, jego stan jest bardzo ciężki i szanse na przeżycie oceniane są jako "bardzo małe".
Ostatni incydent to 91. przypadek samopodpalenia od lutego 2009 roku. Zdaniem działaczy na rzecz Tybetu nasilenie takich form protestu w ostatnim czasie, gdy trwał XVIII zjazd Komunistycznej Partii Chin, było obliczone na zwrócenie uwagi na sytuację Tybetańczyków.
Organizacje obrońców praw człowieka twierdzą, że samobójstwa przez samopodpalenie stanowią desperacką odpowiedź na represje kulturalne i religijne władz chińskich. Ludzi, którzy dokonują takiego aktu, chińskie MSZ nazywa terrorystami i obwinia duchowego przywódcę tybetańskiego Dalajlamę XIV o nawoływanie do separatyzmu.
>>>>
Znow ofiara ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:37, 10 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Mnich i jego krewny oskarżeni przez chińską policję o podżeganie do samopodpaleń
Policja w chińskiej prowincji Syczuan zatrzymała tybetańskiego mnicha i jego krewnego, oskarżając ich o podżeganie rodaków do samopodpaleń na polecenie przebywającego na uchodźstwie dalajlamy - podała oficjalna agencja Xinhua.
Według policyjnego raportu, na która powołała się Xinhua, 40-letni mnich Lorang Konchok miał często kontaktować się ze zwolennikami dalajlamy zagranicą, a od 2009 roku zwerbować ośmiu ochotników do samopodpaleń, z czego trzech zmarło na skutek odniesionych obrażeń. Miał również obiecać, że rozsławi ich czyny za granicami kraju.
Jego bratanek, Lorang Tsering, według Xinhuy pomagał w rekrutacji ochotników i również został zatrzymany.
Ludzi, którzy dokonują samopodpaleń, chińskie MSZ nazywa terrorystami i obwinia duchowego przywódcę tybetańskiego Dalajlamę XIV o nawoływanie do separatyzmu.
Tybetański rząd na uchodźstwie w Indiach w wydanym komunikacie "zdecydowanie zaprzeczył" wysuwanym zarzutom. - Jesteśmy przekonani, że (podejrzani) zostali do tych zeznań zmuszeni. Zachęcamy rząd Chin do zbadania, czy rzeczywiście podżegaliśmy do samopodpaleń - oświadczył rzecznik Lobsang Choedak.
Jak szacują obrońcy praw człowieka, od 2009 roku ponad 90 Tybetańczyków podpaliło się w desperackim geście protestu wobec chińskiej zwierzchności na obszarach tybetańskich.
Rząd w Pekinie podkreśla, że poprzez rozwój gospodarczy w ostatnich 30 latach znacznie poprawił warunki bytowe mieszkańców Tybetu i sąsiednich obszarów zamieszkanych przez Tybetańczyków. Działacze wskazują jednak, że chińskie rządy zagrażają tybetańskiej kulturze, językowi i religii.
....
Dalszy ciag przesladowan .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:41, 10 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Chiny: 16-letnia Tybetanka dokonała samopodpalenia
W prowincji Qinghai, na północnym zachodzie Chin, 16-letnia tybetańska uczennica dokonała w niedzielę samopodpalenia - poinformowała agencja Xinhua. Według AFP dziewczyna jest jedną z najmłodszych ofiar śmiertelnych protestów przeciw chińskiej dominacji.
Do tragedii doszło tuż przed godz. 19 (godz. 12 czasu polskiego) w prefekturze autonomicznej Huangnan w prowincji Qinghai, zamieszkanej w 68 proc. przez Tybetańczyków.
Jak podała agencja Xinhua ciało młodej dziewczyny zostało skremowane cztery godziny później, a prochy oddano jej rodzinie. Lokalne władze prowadzą śledztwo w sprawie śmierci 16-latki.
Według obrońców praw człowieka od 2009 roku w Chinach ponad 90 Tybetańczyków dokonało samopodpalenia lub próbowało to zrobić. Większość ludzi, którzy podpalili na sobie ubranie, zmarło w wyniku doznanych poparzeń. Liczba takich przypadków zwiększyła się znacząco w ubiegłym miesiącu, kiedy w Pekinie odbywał się zjazd Komunistycznej Partii Chin - podkreśla AFP.
Według częściowej listy zmarłych, którą przygotowała organizacja pozarządowa Free Tibet z siedzibą w w Londynie, 16-latka jest jedną z najmłodszych ofiar samopodpalenia.
W niedzielę agencja Xinhua informowała, że władze zatrzymały dwóch Tybetańczyków, w tym mnicha z klasztoru Kirti w Syczuanie, którym zarzuca się namówienie ośmiu ludzi do samopodpalenia. Trzech z tych ludzi nie żyje.
....
Koszmar trwa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:16, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Dwóch kolejnych Tybetańczyków podpaliło się w Chinach
Dwóch młodych Tybetańczyków dokonało samopodpalenia w ramach protestu przeciwko polityce chińskich władz wobec Tybetu - podała organizacja pozarządowa. Dalajlama przekształca buddyzm tybetański w "kult zła" - twierdzi chiński dziennik "Renmin Ribao".
Do dramatycznych incydentów doszło w sobotę. 24-letni mnich tybetański Kunchok Pelgye podpalił się w prefekturze Aba w prowincji Syczuan, a 23-letni Pema Dorjee w sąsiedniej prowincji Gansu (Kansu). Obaj zmarli.
Według świadków ci młodzi mężczyźni przed śmiercią wzywali duchowego przywódcę tybetańskiego Dalajlamę XIV, by powrócił z uchodźstwa. Dalajlama żyje w Indiach od czasu ucieczki z Tybetu w 1959 roku.
Liczba przypadków samopodpaleń Tybetańczyków wzrosła od 2009 roku do 95, a większość ludzi, którzy podpalili na sobie ubranie, zmarło w wyniku doznanych poparzeń - podała Międzynarodowa Kampania na rzecz Tybetu, która poinformowała o sobotnich samopodpaleniach.
Gazeta "Renmin Ribao", będąca organem Komunistycznej Partii Chin, we wtorkowym artykule redakcyjnym napisała, że "szajka dalajlamy wykorzystuje religię do kontrolowania ludzi i poświęcania ich, aby osiągnąć swoje cele polityczne". "Jest to nie tylko sprzeczne z buddyzmem tybetańskim i jego tradycjami, ale ma też znamiona 'kultu zła'" - dodano.
W poniedziałek chińska agencja prasowa Xinhua poinformowała, że dzień wcześniej 16-letnia tybetańska uczennica dokonała samopodpalenia w prowincji Qinghai. Tybetańczycy stanowią ok. 70 proc. mieszkańców tej prowincji, na północnym zachodzie Chin.
Władze w Pekinie zagroziły, że osoby podżegające rodaków do samopodpaleń na polecenie dalajlamy będą oskarżane o zabójstwo. W niedzielę Xinhua podała, że zatrzymano dwóch Tybetańczyków, w tym mnicha z klasztoru Kirti w Syczuanie, którym zarzuca się namówienie ośmiu ludzi do samopodpalenia. Trzech z tych ludzi nie żyje.
>>>>
Niestety znowu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:23, 27 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Chiny: władze konfiskują telewizory w 300 klasztorach w Qinghaju
Chińskie władze skonfiskowały odbiorniki telewizyjne i wyposażenie satelitarne w 300 klasztorach w jednej z autonomicznych tybetańskich prefektur w północno-zachodniej prowincji Qinghai w reakcji na samopodpalenia Tybetańczyków w rejonie.
W tym roku co najmniej 80 Tybetańczyków dokonało samopodpalenia się w proteście przeciwko polityce chińskich władz wobec Tybetu. Kilka takich aktów miało miejsce tym miesiącu w autonomicznej prefekturze tybetańskiej Huangnan w prowincji Qinghai.
Jak podała państwowa chińska agencja prasowa prowincji Qinghai, władze wzmacniają patrole policyjne i wojskowe oraz założyły punkty kontrolne, by nie dopuścić cudzoziemców do powiatu Tongren (tybet. Rebkong), w którym w Rongwo znajduje się klasztor buddyzmu tybetańskiego, uważany za "niespokojny". Władze prefektury Huangnan podały, że są to konieczne środki, by "zachować społeczną stabilizację".
Według władz wyposażenie satelitarne w rolniczych i pasterskich rejonach wykorzystywane jest do "oglądania i słuchania zagranicznych antychińskich programów".
Dlatego władze zainwestują równowartość 1,39 mln dolarów w postawienie 50 przekaźnikowych stacji, które będą transmitować 70 proc. programów telewizyjnych w prefekturze Huangnan. Władze będą konfiskować nielegalne anteny satelitarne, pozwalające odbierać antychińskie programy z zagranicy i wymienią trzy tysiące odbiorników telewizyjnych w klasztornych sypialniach.
Urzędnik władz prefektury Huangnan, poproszony telefonicznie przez agencję Reutera o potwierdzenie tego rozporządzenia, powiedział, że nic w tej kwestii mu nie wiadomo i odłożył słuchawkę.
Pekin uważa duchowego przywódcę Tybetańczyków Dalajlamę za separatystę dążącego do oddzielenie Tybetu od Chin i zarzucają mu podżeganie do samopodpaleń. Dalajlama, laureat pokojowej Nagrody Nobla podkreśla, że stara się o większą autonomię kulturalną Tybetu.
Liczba przypadków samopodpaleń Tybetańczyków wzrosła od 2009 roku do 95, a większość ludzi, którzy podpalili na sobie ubranie, zmarła w wyniku doznanych poparzeń.
Tybetańczycy stanowią ok. 70 proc. mieszkańców całej prowincji Qinghai, obejmującej głównie historyczne ziemie Wielkiego Tybetu (Amdo - Tybet Północny i część Kham - Tybetu Zachodniego).
....
Zlodzieje okradaja Tybetanczykow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:59, 31 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Chiny: kara śmierci dla mnicha, który namawiał do samopodpaleń
Chiński sąd skazał tybetańskiego mnicha na karę śmierci za namawianie ośmiu rodaków do samopodpaleń w ramach protestu przeciwko polityce chińskich władz wobec Tybetu - podały państwowe media.
40-letni mnich Lorang Konchok usłyszał karę śmierci w zawieszeniu. Kara ta jednak najczęściej jest zamieniana na dożywocie.
Według agencji Xinhua jego bratanek, 31-letni Lorang Tsering, który pomagał w rekrutacji ochotników, został skazany na 10 lat więzienia.
Sąd w prefekturze Aba w prowincji Syczuan uznał ich za winnych "podżegania" i "przymuszenia" ośmiu ochotników do samopodpaleń. Trzech z nich nie żyje.
W grudniu ub.r. państwowa agencja Xinhua pisała, że mnich przyznał się do tego, iż działał na polecenie duchowego przywódcy Tybetańczyków dalajlamy i jego zwolenników. Za pomocą telefonów komórkowych Lorang Konchok i jego bratanek przekazywali informacje i zdjęcia z każdego samopodpalenia tybetańskim organizacjom niepodległościowym, działającym za granicą - wyjaśniła agencja.
Liczba przypadków samopodpaleń Tybetańczyków wzrosła od 2009 roku do 95, a większość ludzi, którzy podpalili na sobie ubranie, zmarło w wyniku doznanych poparzeń - twierdzą obrońcy praw człowieka.
Chiny obwiniają o falę samopodpaleń dalajlamę, który nigdy publicznie nie potępił ani nie poparł takich aktów. Zdaniem tybetańskich działaczy jest to odpowiedź na twardą politykę chińskich władz w tybetańskich regionach.
Dalajlama XIV żyje w Indiach od czasu ucieczki z Tybetu w 1959 roku.
Władze w Pekinie zagroziły w grudniu 2012 r., że osoby podżegające rodaków do samopodpaleń na polecenie dalajlamy będą oskarżane o zabójstwo. W zeszłym tygodniu policja zatrzymała Tybetańczyka, podejrzewanego o namawianie mnicha do samopodpalenia.
....
Bydlaki . Znow obledne zarzuty i przesladowania !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:03, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Chiny zatrzymały 70 Tybetańczyków za samopodpalenia
W ramach represji z powodu samopodpaleń w Tybecie, którym rząd w Pekinie próbuje zapobiec, chińskie władze zatrzymały 70 osób - poinformowały państwowe media. To największa fala zatrzymań w tej sprawie - komentuje agencja Reutera.
Podejrzanych zatrzymano w prowincji Cinghaj (Qinghai), w północno-zachodniej części Chin. 12 z nich aresztowano - podała agencja Xinhua.
- Policja będzie dokładała większych starań, aby surowo karać tych, którzy namawiają niewinnych ludzi do samopodpaleń i dokładnie badać te przypadki - powiedział wiceszef policji w Cinghaj Lu Benqian, cytowany przez państwową agencję.
- Mafia dalajlamy organizowała samopodpalenia i nawoływała do nich - powiedział Lu. Chiny już wcześniej wielokrotnie obwiniały duchowego przywódcę Tybetańczyków dalajlamę i działające za granicą organizacje tybetańskie o falę samopodpaleń.
Zdaniem tybetańskich działaczy jest to odpowiedź na twardą politykę chińskich władz w tybetańskich regionach.
Liczba przypadków samopodpaleń Tybetańczyków wzrosła od 2009 roku do 95.
Dalajlama XIV, który od czasu ucieczki z Tybetu w 1959 roku żyje w Indiach, twierdzi, że nie zachęca do samopodpaleń. Jego zdaniem jednak ten akt protestu jest "zrozumiały".
Władze w Pekinie zagroziły w grudniu 2012 r., że osoby podżegające rodaków do samopodpaleń na polecenie dalajlamy będą oskarżane o zabójstwo.
....
Kolejne przesladowania Tybetu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:49, 13 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Agencja Energetyczna: sankcje kosztowały Iran w 2012 roku 40 mld dol.
Zachodnie sankcje wymierzone w irański sektor naftowy o 40 miliardów dolarów uszczupliły w 2012 roku przychody Iranu z eksportu tego surowca - oszacowała Międzynarodowa Agencja Energetyczna z siedzibą w Paryżu. Organizacja dodała, że w styczniu produkcja ropy była na najniższym poziomie od trzech dziesięcioleci.
Według tych szacunków irańska produkcja naftowa spadła w ubiegłym miesiącu do 2,65 miliona baryłek dziennie, podczas gdy przed wejściem w życie sankcji było to 3,7 mln baryłek dziennie.
ONZ nałożyła cztery pakiety sankcji na Teheran, który jest podejrzewany przez Zachód o prowadzenie prac zmierzających do budowy broni jądrowej.
Do tych środków doszły odrębne sankcje amerykańskie i europejskie wymierzone w eksport irańskiej ropy naftowej; wywołało to poważny kryzys gospodarczy. Sankcje te mają zmusić Iran do zaprzestania prac nad atomem i zgody na skuteczną kontrolę programu atomowego.
Teheran zapewnia, że energia jądrowa ma być wykorzystywana do celów pokojowych.
26 lutego w Kazachstanie ma się odbyć kolejna runda negocjacji w sprawie irańskiego programu nuklearnego z udziałem sześciu mocarstw, pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ - USA Chin, Rosji, Wielkiej Brytanii i Francji oraz Niemiec. Były one zawieszone od ośmiu miesięcy.
>>>>
Koszmar w Tybecie trwa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:21, 14 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Chiny: kolejny przypadek samopodpalenia. 37-letni mnich nie żyje
Kolejne samopodpalenie przeciwko polityce Chin w Tybecie. Według tybetańskich władz na uchodźstwie było to już 101 próba samospalenia.
Były mnich Lobsang Namgyal podpalił się w pobliżu posterunku policji w miejscowości Aba w Chinach. To właśnie tam znajduje się też klasztor Kirti, gdzie wcześniej wielokrotnie dochodziło do prób samospalenia podejmowanych przez mnichów.
37-latek zmarł od odniesionych obrażeń. Według świadków, przed śmiercią mnich wykrzykiwał życzenia długiego życia dla dalajlamy.
Policja podjęła decyzję o skremowaniu jego ciała, zatrzymała także młodszego brata mnicha. Prochy Tybetańczyka przekazano jego rodzinie.
Wczoraj do samopodpalenia doszło także w stolicy Nepalu. Dwudziestoletni Tybetańczyk, który targnął się na życie, zmarł w szpitalu. W ten drastyczny sposób Tybetańczycy chcą zwrócić uwagę na pogarszającą się sytuację mniejszości tybetańskiej w Chinach.
Rząd w Pekinie próbuje zapobiegać fali samospaleń na swoim terytorium. W ubiegłym tygodniu zatrzymano 70 osób, którym władze zarzucały podżeganie do samospaleń. O organizowanie radykalnych protestów oskarżają "mafię dalajlamy", obwiniając duchowego przywódcę Tybetańczyków o zachęcanie do tego typu aktów.
Dalajlama XIV, który od czasu ucieczki z Tybetu w 1959 roku żyje w Indiach, twierdzi, że nie zachęca do samopodpaleń. Jego zdaniem jednak ten akt protestu jest "zrozumiały".
...
Kolejna ofiara bestialskiej okupacji .
[/list]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:23, 15 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Dalajlama pogratulował wyboru papieżowi Franciszkowi
Duchowy przywódca buddystów tybetańskich i laureat Pokojowej Nagrody Nobla Dalajlama XIV pogratulował nowo wybranemu papieżowi Franciszkowi. Pochwalił też imię, jakie wybrał na czas pontyfikatu kardynał Jorge Mario Bergoglio.
W oświadczeniu dalajlama podkreślił, że mimo iż nie zna wszystkich katolickich świętych, to św. Franciszek z Asyżu należy do jego ulubionych postaci.
"Jego dyscyplina, prostota sposobu życia i miłość do wszystkich stworzeń są wartościami, które uważam za bardzo inspirujące - napisał dalajlama. - Jestem poruszony tym, że zdecydował się Pan wybrać jego imię na czas swojego pontyfikatu".
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla chciałby również wkrótce spotkać się z nowym papieżem, podobnie jak spotkał się z trzema jego poprzednikami.
Wdział w zaplanowanej na 19 marca inauguracji pontyfikatu Franciszka zapowiedział prezydent Tajwanu Ma Ying-jeou. Watykan jest jedynym państwem europejskim utrzymującym oficjalne kontakty dyplomatyczne z Tajwanem, który Chiny uważają za zbuntowaną prowincję.
"Stolica Apostolska jest naszym dyplomatycznym sprzymierzeńcem i prezydent stanie na czele delegacji, która będzie uczestniczyć w inauguracji nowego pontyfikatu" - poinformowała przedstawicielka MSZ Tajwanu.
Kiedy w 2005 roku ówczesny prezydent Tajwanu Chen Shui-bian wziął udział w pogrzebie Jana Pawła II Pekin zareagował, nie wysyłając na tę uroczystość własnej delegacji. Od czasu, gdy w 2008 roku władzę na Tajwanie objął otwarty na współpracę z Chinami prezydent Ma, oba kraje zawiesiły spory dyplomatyczne.
Chiński rząd pogratulował papieżowi Franciszkowi wyboru na tron Piotrowy i wyraził nadzieję, że w czasie jego pontyfikatu relacje Pekinu z Watykanem ulegną ociepleniu. Chiny nie utrzymują oficjalnych stosunków ze Stolicą Apostolską od 1951 roku.
Spór między Chinami i Watykanem dotyczy nie tylko Tajwanu, ale również konfliktu o wyświęcanie biskupów przez władze chińskiego Kościoła patriotycznego. Podległe Komunistycznej Partii Chin Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich (PSKC) regularnie wyświęca biskupów bez zgody Ojca Świętego.
Chińscy katolicy, których liczbę BBC szacuje na ok. 10 milionów, modlą się w uznanych i częściowo kontrolowanych przez władze świątyniach tzw. Kościoła patriotycznego albo na nielegalnych mszach organizowanych przez niezależny i bliski Watykanowi Kościół podziemny. Oficjalny Kościół cieszy się przywilejami, podczas gdy przedstawiciele Kościoła podziemnego muszą działać w ukryciu.
>>>>
Popieramy umeczony lud Tybetu ktory odbywa swoja Drogę Krzyżową aby po jej zakonczeniu ZMARTWYCHWSTAĆ ! :O))) Z Jezusem !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:25, 25 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Chiny: 30-letnia matka czwórki dzieci podpaliła się w Tybecie
30-letnia matka czwórki dzieci, podpaliła się w niedzielę w Zamthang we wschodnim Tybecie. Kobieta zmarła na miejscu - poinformowała witryna Tybetańczyków na uchodźstwie. Phayul.com.
Kal Kyi podpaliła się niedaleko klasztoru Jonang we wschodnim Tybecie. Zginęła na miejscu. Wszystko wskazuje na to, że jest to kolejne podpalenie w proteście przeciwko chińskim władzom. Jak przekazał jeden z tybetańskich uchodźców, ciało kobiety zostało zabrane na teren pobliskiego klasztoru, by "nie wpadło w ręce chińskich służb bezpieczeństwa".
Od początku roku podpaliło się już 15 Tybetańczyków. Kal Kyi, która zostawiła czwórkę dzieci i męża, jest 110. śmiertelną ofiarą samospaleń w ciągu ostatnich pięciu lat. Kilka godzin po niej, również we wschodnim Tybecie, ze skutkiem śmiertelnym podpalił się 34-letni Lhamo Kyab. Ci, którzy wybierają tak dramatyczną formę protestu, domagają się niepodległości Tybetu oraz powrotu dalajlamy do ojczyzny. Duchowy przywódca Tybetańczyków, który od czasu ucieczki z Tybetu w 1959 roku żyje w Indiach, twierdzi, że nie zachęca do samopodpaleń. Jego zdaniem jednak ten akt protestu jest "zrozumiały".
Strona chińska nie zgadza się z żądaniami protestujących Tybetańczyków i twierdzi, że "pokojowo wyzwoliła" Tybet i poprawiła los jego mieszkańców, inwestując w rozwój gospodarczy regionu. O organizowanie radykalnych protestów oskarżają "mafię dalajlamy", obwiniając duchowego przywódcę Tybetańczyków o zachęcanie do tego typu aktów.
>>>>
Kolejna ofiara bestii z Pekinu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:57, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Tragedia w Tybecie. 83 górników zasypała ziemia
W Tybecie trwają poszukiwania ciał robotników zasypanych w wyniku osunięcia ziemi. Po dwóch dobach praktycznie nie ma szans na odnalezienie żywych. Pod ziemią znalazły się 83 osoby. Dotąd wydobyto dwa ciała.
Na obozowisko robotników pracujących w kopalni złota w piątek rano osunęła się ziemia. Osuwisko ma ponad trzy kilometry długości, a jego głębokość średnio przekracza 30 metrów. Do zdarzenia doszło w powiecie Maizhokunggar, położonym w odległości 60 kilometrów na wschód od stolicy Tybetu, Lhasy. Miejsce to znajduje się na wysokości ponad 4600 metrów nad poziomem morza.
Akcję poszukiwawczą utrudnia pogoda. Pada śnieg, a temperatura jest bliska zeru stopni Celsjusza. Wciąż istnieje ryzyko kolejnych osunięć ziemi.
W poszukiwaniach ciał bierze udział ponad tysiąc osób. Do sobotniego wieczora przekopano 300 tysięcy metrów sześciennych zwałowiska. To jednak zaledwie 15 procent całości.
....
Koszmar !!!! Co tam sie dzieje !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:32, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Chiny: 20-letnia Tybetanka zmarła na skutek samospalenia
W wyniku samospalenia zmarła we wtorek Tybetanka - poinformował tybetański rząd na uchodźstwie. 20-letnia kobieta podpaliła się w prowincji Syczuan w Chinach, by zaprotestować przeciwko okupacji Tybetu przez Chiny.
Kobieta podpaliła się niedaleko klasztoru Jonang w autonomicznej tybetańskiej prefekturze prowincji Syczuan; była matką trzyletniego dziecka. Jest szóstą osobą z powiatu Zamthang, która dokonała samospalenia. Do dwóch podobnych przypadków doszło w lutym.
Do domu zmarłej Chugtso przyjechali przedstawiciele lokalnych służb i nakazali rodzinie skremowanie ciała kobiety w nocy. Wielu okolicznych mieszkańców gromadziło się, że okazać solidarność rodzinie protestującej Tybetanki - poinformowało Radio Wolna Azja (RFA) finansowane przez Kongres Stanów Zjednoczonych.
- To protest przeciwko represyjnej polityce Chin w Tybecie - powiedział RFA mieszkający w Indiach Tybetańczyk.
- Śmierć Chugtso dowodzi, że nawet pełna represji polityka chińskiego reżimu nie jest w stanie odstraszyć Tybetańczyków od tego rodzaju aktów. Samospalenie to protest, a nie samobójstwo. Dopóki Chiny będą kontynuowały swoją politykę, dopóty protesty w różnych formach będą trwały - powiedział rzecznik założonej w Londynie organizacji pozarządowej Wolny Tybet.
Od 2009 roku w Chinach samospalenia dokonało ponad stu Tybetańczyków, chcąc w ten sposób zaprotestować przeciwko chińskiej polityce w Tybecie.
Strona chińska twierdzi, że "pokojowo wyzwoliła" Tybet i poprawiła los jego mieszkańców, inwestując w rozwój gospodarczy regionu. Strona tybetańska uważa chińską dominację w Tybecie za zagrożenie dla tożsamości i kultury tybetańskiej.
>>>>
Kolejne ofiary zbrodni Pekinu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:13, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Troje Tybetańczyków dokonało samospalenia
Troje Tybetańczyków zmarło wskutek samospalenia w proteście przeciwko chińskiej okupacji Tybetu - poinformowały w czwartek założona w Londynie organizacja pozarządowa Wolny Tybet i amerykańska rozgłośnia Radio Wolna Azja.
Dwóch Tybetańczyków, którzy się podpalili, to mnisi z klasztoru Takstang Lhamo Kirti w prefekturze Aba w prowincji Syczuan. Jeden miał 20, a drugi 23 lata - sprecyzowali buddyjscy mnisi żyjący na uchodźstwie w Dharamsali w północnych Indiach. Nie podano, kiedy mnisi dokonali samospalenia.
Radio Wolna Azja poinformowało, że Tybetanka żyjąca w tej samej prefekturze Aba zmarła w środę wskutek samopodopalenia. Kobieta miała 23 lata.
Od 2009 roku w Chinach samospalenia dokonało ponad stu Tybetańczyków, chcąc w ten sposób zaprotestować przeciwko chińskiej polityce wobec ich społeczności.
Strona chińska twierdzi, że "pokojowo wyzwoliła" Tybet i poprawiła los jego mieszkańców inwestując w rozwój gospodarczy regionu. Strona tybetańska uważa chińską dominację w Tybecie za zagrożenie dla tożsamości i kultury tybetańskiej.
...
Znowu dramat spowodowany pekinska okupacja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:20, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Pięć lat więzienia za książkę o fali samopodpaleń Tybetańczyków
Tybetański mnich i pisarz Gartse Jigme został skazany na pięć lat więzienia za opublikowanie książki, w której analizował falę samopodpaleń wśród Tybetańczyków - poinformowała organizacja pozarządowa Chińscy Obrońcy Praw Człowieka (CHRD).
W swoim cotygodniowym raporcie organizacja z siedzibą w Waszyngtonie pisze, że Gartse został zatrzymany 1 stycznia, a skazany 14 maja przez sąd w zachodniej prowincji Qinghai (Cinghaj). To tam doszło do największej liczby podpaleń.
W pierwszym rozdziale swojej najnowszej książki 36-letni mnich odpowiada na krytykę ze strony chińskiego rządu w sprawie samopodpaleń. Według władz w Pekinie do tej formy protestu Tybetańczyków zachęca ich duchowy przywódca Dalajlama XIV.
Już po opublikowaniu pierwszej książki Gartse został zatrzymany. Miało to miejsce w 2008 roku, gdy w Lhasie doszło do najpoważniejszych wystąpień przeciwko rządowi w Pekinie od 20 lat.
Od lutego 2009 roku w Tybecie oraz sąsiednich prowincjach podpaliło się ponad sto osób, głównie mnichów. Ok. 90 z nich zmarło. W ten sposób chcieli zaprotestować przeciwko chińskiej polityce wobec ich społeczności.
....
Bydlaki ! 5 lat za ksiazke ! Wyobrazacie to sobie !?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:48, 19 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Rejestracja internautów i abonentów telefonii w Tybecie
Chiny poinformowały w środę o sfinalizowaniu programu obligatoryjnej rejestracji wszystkich użytkowników telefonów komórkowych i stacjonarnych oraz internetu w Tybecie. Władze chińskie twierdzą, że jest to element kampanii walki z rozsiewaniem plotek.
Tybetańczycy, od dziesięcioleci protestujący przeciwko władzy Chin, i bez tego są od lat bacznie obserwowani przez Pekin. Odpowiedzialnością za niepokoje w Tybecie Chiny obciążają duchowego przywódcę Tybetańczyków, przebywającego na emigracji Dalajlamę XIV, laureata Pokojowej Nagrody Nobla.
Według agencji Xinhua do końca zeszłego roku w Tybecie zarejestrowali się wszyscy abonenci telefonii stacjonarnej i komórkowej - łącznie 2,76 mln osób - oraz 1,47 miliona użytkowników internetu. Chińska propaganda twierdzi, że ten program obligatoryjnej rejestracji "sprzyja ochronie danych osobowych obywateli i powściąganiu szerzenia szkodliwych informacji".
Przedstawiciele władz mówią też, że rosnąca popularność internetu i telefonii komórkowej "powoduje problemy społeczne, łącznie z szerzeniem się plotek, pornografii i spamu". - Rejestracja pod prawdziwymi nazwiskami pomoże rozwiązać te problemy i na dłuższą metę będzie korzystna dla zdrowego rozwoju internetu - cytuje Xinhua jedną z osobistości oficjalnych.
Obowiązek posługiwania się prawdziwymi nazwiskami przy rejestracji, wymaganej do korzystania z usług internetowych wprowadzono w Chinach w zeszłym roku. Podobne przepisy dotyczące telefonii komórkowej, zwłaszcza w przypadku usług typu prepaid, często nie są jednak przestrzegane.
>>>>
Kolejne przeslaowania .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:33, 06 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
78. urodziny XIV Dalajlamy
Dziś w Tybecie wielkie święto. Mieszkańcy tego regionu, znajdującego się formalnie pod chińskim zwierzchnictwem, świętują 78. urodziny swojego duchowego przywódcy - XIV Dalajlamy. Z tej okazji tysiące Tybetańczyków zebrało się w klasztorze Manag w Katmandu .
....
Zyczymy powrotu do wolnego Tybetu ! I osiagniecia wiecznego szczescia po smierci . Szczescia z Bogiem ;0)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:41, 09 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Chińska policja otworzyła ogień do Tybetańczyków świętujących urodziny Dalajlamy
Chińska policja otworzyła ogień do Tybetańczyków świętujących rocznicę urodzin Dalajlamy XIV - podają zagraniczne organizacje monitorujące sytuację w Tybecie. Według różnych źródeł jeden lub dwoje mnichów zostało postrzelonych w głowę.
Kampania na rzecz Tybetu podaje, że do zdarzenia doszło w sobotę w powiecie Daofu w prowincji Syczuan. Grupa mnichów zebrała się, aby uczcić 78. rocznicę urodzin Dalajlamy XIV. Duchowego przywódcę Tybetańczyków chińskie władze uznają za separatystę.
Przeprowadzenie ceremonii udaremniły służby bezpieczeństwa. Jak relacjonuje Międzynarodowa Kampania na rzecz Tybetu, na miejscu rozmieszczono liczne siły uzbrojonej policji i żołnierzy, którzy próbowali przeszkodzić w celebracji - doszło do tego, że niektórzy Tybetańczycy zaczęli kłócić się z funkcjonariuszami, że palenie kadzidła nie jest przestępstwem.
Według dwóch organizacji zajmujących się monitoringiem sytuacji w Tybecie sprawy przybrały dramatyczny obrót, gdy policja bez ostrzeżenia otworzyła ogień do nieuzbrojonego tłumu. Jedna lub dwie osoby zostały trafione w głowę. Kilka odniosło rany innego typu. Tym doniesieniom zaprzeczają lokalne władze.
W ostatnich latach w Tybecie doszło do wielu samopodpaleń mnichów i osób świeckich. W ten sposób Tybetańczycy protestują przeciwko pogarszającej się ich zdaniem sytuacji tej mniejszości w Chinach.
>>>>
Zwyrodniale bydlaki znow morduja ludobojczo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:39, 21 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Chiny: kolejny mnich tybetański dokonał samospalenia
Kolejny mnich tybetański zmarł wskutek samopodpalenia w proteście przeciwko chińskiej okupacji Tybetu - podało w niedzielę Radio Wolna Azja. 18-letni Kuchok Sonam podpalił się w sobotę niedaleko klasztoru w prefekturze Aba w prowincji Syczuan w środkowych Chinach.
Przed dokonaniem tego desperackiego aktu apelował o "wolność dla Tybetańczyków". To pierwsze samospalenie Tybetańczyka w Chinach od pięciu tygodni.
Od 2009 roku w Państwie Środka samospalenia dokonało około 120 Tybetańczyków, chcąc w ten sposób zaprotestować przeciwko chińskiej polityce wobec ich społeczności.
Strona chińska twierdzi, że "pokojowo wyzwoliła" Tybet i poprawiła los jego mieszkańców inwestując w rozwój gospodarczy regionu. Strona tybetańska uważa chińską dominację w Tybecie za zagrożenie dla tożsamości i kultury tybetańskiej.
...
Bydlaki !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:25, 06 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Nepal: tybetański mnich zmarł po samopodpaleniu
Tybetański mnich podpalił się w Katmandu najprawdopodobniej na znak protestu przeciwko represyjnej polityce władz Chin wobec Tybetu - poinformowała nepalska policja. Desperat zmarł krótko po przewiezieniu do szpitala.
Do aktu samopodpalenia doszło w godzinach rannych w pobliżu stupy Bodnath w stolicy Nepalu. W stanie krytycznym mężczyzna został odwieziony do pobliskiej kliniki uniwersyteckiej - poinformowała przedstawicielka policji Shiva Giri.
Stupa (typ budowli religijnej, głównie buddyjskiej, pełniącej funkcje relikwiarza) Bodnath jest jednym z najświętszych miejsc dla wyznawców buddyzmu. To w jej okolicy mieszka większość z ok. 20 tys. tybetańskich uchodźców.
Był to trzeci w ostatnich latach desperacki akt dokonany przez Tybetańczyka w Nepalu. W lutym inny tybetański mnich podpalił się w tym samym miejscu, wykrzykując - jak relacjonowali świadkowie - antychińskie hasła; zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Z kolei Tybetańczyk, który podpalił się w listopadzie 2011 roku, przeżył.
Wbrew zakazowi władz w Katmandu żyjący w Nepalu Tybetańczycy czasami protestują przeciwko polityce Pekinu. Nepalski rząd nie zgadza się na to, by w kraju dochodziło do działań wymierzonych w "jakiekolwiek państwo, z którym utrzymywane są przyjacielskie stosunki".
Ogółem ponad 100 osób podpaliło się od 2011 roku w proteście przeciwko represyjnej polityce władz Chin wobec Tybetu lub apelując o powrót swojego duchowego przywódcy dalajlamy z uchodźstwa. Chiny oskarżają go o podżeganie do tych desperackich działań.
Zdaniem tybetańskich działaczy samopodpalenia są odpowiedzią na twardą politykę chińskich władz w tybetańskich regionach.
>>>
Kolejna ofiara pekinskiej okupacji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:11, 13 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Atak hakerów na chińskojęzyczną stro
nę dalajlamy
Chińskojęzyczna strona internetowa tybetańskiego rządu na uchodźstwie, którego duchowym przywódcą jest Dalajlama XIV, została zaatakowana przez hakerów i zainfekowana wirusami - poinformowała firma bezpieczeństwa informatycznego Kaspersky Lab.
Eksperci z tej firmy podejrzewają, że złośliwe oprogramowanie mogło być wykorzystywane, by szpiegować internautów, którzy odwiedzali oficjalną stroną Centralnego Rządu Tybetańskiego.
Jak pisze BBC, istnieją dowody na to, że hakerzy przeprowadzili już wcześniej cyberataki na działające w Azji organizacje praw człowieka. Celem najnowszego ataku była strona Tibet.net, czyli oficjalna witryna tybetańskiego rządu na uchodźstwie, który ma siedzibę w Dharamśala, na północy Indii.
Dalajlama XIV mieszka tam od 1959 roku, gdy uciekł z Tybetu po upadku powstania przeciwko Chińczykom. Chińskie władze oskarżają dalajlamę o separatyzm.
Działacze na rzecz wolnego Tybetu twierdzą, że od 1959 roku drastycznie stłumiono kulturę tybetańską, a tysiące Tybetańczyków znalazło się w chińskich więzieniach, gdzie są głodzeni i poddawani torturom.
Według Kaspersky'ego strona rządu była atakowana przez tę samą grupę hakerów od 2011 roku, ale wcześniej udawało się zawczasu identyfikować zagrożenie i niwelować jego skutki.
>>>
Pekinskie KGB > Pekin nie ma na co kasy marnowac .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:19, 09 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Chińska policja strzelała do Tybetańczyków, ponad 60 rannych
Chińskie siły bezpieczeństwa spacyfikowały w niedzielę demonstrację Tybetańczyków w powiecie Biru; rannych zostało około 60 osób - poinformowała organizacja Wolny Tybet. Z relacji wynika, że policja użyła broni palnej i gazu łzawiącego.
Wolny Tybet, który ma swoją siedzibę w Londynie, powołuje się w swych relacjach na informacje dostarczane przez mieszkańców Tybetańskiego Regionu Autonomicznego i środowiska emigracyjne.
Wiadomość o protestach i ich brutalnym stłumieniu nie została potwierdzona przez władze Chin, które odmawiały komentarzy w tej sprawie - podkreśla agencja Associated Press. Dokładnych informacji na temat zajścia nie mają także przedstawiciele tybetańskiego rządu na uchodźctwie rezydującego w Indiach - zaznaczył rzecznik tych władz Tashi Phuntsok.
Niedzielna demonstracja w powiecie Biru, znajdującym się w prefekturze Nagqu, spowodowana była zatrzymaniem jednego z mieszkańców, który nie zgadzał się na wywieszenie flagi chińskiej z okazji święta narodowego upamiętniającego powstanie Chińskiej Republiki Ludowej 1 października 1949 roku. W ramach przygotowań do uroczystości władze wysłały do Tybetu tzw. grupy robocze, których zadaniem było przypilnowanie lokalnej ludności, aby 1 października zamanifestowała przywiązanie do Chin poprzez wywieszenie flagi.
Na terenie Tybetu dochodzi do licznych protestów przeciwko władzom w Pekinie. Jednak agencja Associated Press zwraca uwagę, że rzadko dochodziło do przypadków użycia przeciwko demonstrantom broni palnej.
Tybetański Region Autonomiczny powstał w 1965 roku w wyniku połączeniu Tybetu i okręgu Qamdo. Duża część Tybetańczyków nie uznała włączenia ich ojczyzny do Chin.
>>>>
Chwala meczennikom Tybetu ! Ich nagroda w niebie bedzie wielka !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:03, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Studenci protestują
Na dzisiaj, w oenzetowskiej Radzie Praw Człowieka zaplanowano przegląd sytuacji panującej w Chinach. Kilku tybetańskich aktywistów wspięło się na rusztowanie przy Pałacu Narodów, siedzibie ONZ w Genewie, aby zaprotestować przeciwko rządom Chin w Tybecie. Demonstranci rozwinęli transparent z wezwaniem do ONZ, by stanęła w obronie mieszkańców tego górzystego rejonu. Według Reutersa protestującymi są członkowie organizacji Studenci dla Wolnego Tybetu. Przedstawiciele ONZ na razie nie skomentowali tego zajścia.
Polityka chińskich władz wobec Tybetu jest właściwa i nie ma od niej odwrotu; zapewniła ona Tybetańczykom stabilny rozwój i rozkwit kultury - stwierdził tymczasem rząd w Pekinie, w białej księdze opublikowanej dzisiaj przez oficjalną agencję Xinhua.
Pod chińskimi rządami Tybet wiele osiągnął - podkreśla się w dokumencie.
"Obecnie Tybet rozwija się gospodarczo, politycznie, ma kwitnącą kulturę, ludność żyjącą w harmonii i środowisko naturalne w dobrym stanie; mieszkańcy są szczęśliwi i zdrowi" - zaznaczają autorzy rządowego raportu, zastrzegając: "Rozwój Tybetu jest nierozerwalnie związany z właściwą ścieżką, którą kroczy".
"Na świecie są też tacy, którzy umyślnie przeinaczają przeszłość i teraźniejszość Tybetu z powodu ideologicznych uprzedzeń lub dla własnych korzyści. Stworzyli na swój użytek mit Tybetu jako krainy Szangri-la (w tybetańskiej tradycji mityczne królestwo, cel poszukiwań podróżników), chcąc, by pozostał wsteczny i zacofany na zawsze" - piszą autorzy białej księgi.
Twierdzą też, że dalajlama, przebywający na uchodźstwie duchowy przywódca Tybetańczyków, dążąc do niepodległości Tybetu, w rzeczywistości chce sabotować jego rozwój i stabilność. Pekin uważa dalajlamę za separatystę; on sam podkreśla, że dąży jedynie do większej autonomii Tybetu.
Chiny bronią rządów twardej ręki w Tybecie, twierdząc, że ten górzysty i odległy region cierpiał z powodu dotkliwego ubóstwa, gospodarczej stagnacji i feudalizmu do czasu "pokojowego wyzwolenia" przez chińskie wojsko w 1950 r. oraz wprowadzenia "reform demokratycznych" w 1959 r. - przypomina agencja Reuters.
Objęciu władzy przez nowego prezydenta Chin Xi Jinpinga wiosną br. towarzyszyły nadzieje na złagodzenie oficjalnej polityki wobec Tybetu; wskazywano, że ojciec nowego przywódcy był blisko związany z dalajlamą. Nadzieje te okazały się jednak płonne.
Obecnie napięcia w Tybecie są najwyższe od lat po serii samopodpaleń dokonanych przez tybetańskich mnichów,; rząd centralny w Pekinie zareagował na te incydenty, zaostrzając środki bezpieczeństwa.
Od 2009 roku desperackiego aktu dokonało ponad 120 mnichów, przede wszystkim w niespokojnych prowincjach Syczuan, Gansu i Qinghai, a nie na obszarze określanym przez Pekin jako Tybetański Region Autonomiczny. Większość z nich zmarła na skutek odniesionych obrażeń.
....
Precz z pekinska okupacja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:54, 05 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Chiny: 30-letni Tybetańczyk podpalił się w proteście
Dramatyczny protest Tybetańczyków wobec polityki chińskich władz. Na terenach zamieszkiwanych przez ludność tybetańską w Syczuanie, samospalenia dokonał 30-letni mężczyzna.
Według Radia Wolna Azja, do samospalenia doszło w prefekturze Aba, gdzie znajduje się wiele tybetańskich klasztorów. To właśnie tam w przeszłości najczęściej dochodziło do podobnych zdarzeń.
Tym razem samospalenia dokonał 30-latek, ojciec dwójki synów - 3-latka i 4-latka. Mężczyzna przeżył, ale jego los pozostaje nieznany ze względu na blokadę informacyjną. Po ugaszeniu płomieni doszło do starć między ludnością tybetańską i policją, która chciała zabrać desperata. Według Międzynarodowej Kampanii na rzecz Tybetu, chińskie służby bezpieczeństwa aresztowały rodzinę mężczyzny.
Dziś w Abie zamknięte są sklepy. Policja rekwiruje też telefony komórkowe, aby powstrzymać przekazywanie informacji o tym zdarzeniu.
Samospalenie 30-latka było 123 potwierdzonym przypadkiem tego typu protestu od 2009 roku.
....
Kolejna ofiara okupacji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:09, 09 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Sekretarz Dalajlamy odwiedzi Słupsk i wygłosi wykład
Desi Rinpoche \
Desi Rinpoche, wysoko postawiony duchowny buddyjski i sekretarz Dalajlamy, jednego z największych przywódców religijnych świata odwiedzi Słupsk - informuje "Głos Pomorza".
Dziś o godz. 17 w sali 52 Wydziału Filologiczno-Historycznego Akademii Pomorskiej przy ul. Arciszewskiego 22a wygłosi otwarty wykład o pracy z umysłem z perspektywy buddyzmu tybetańskiego.
W Słupsku pojawi się na zaproszenie Koła Naukowego Polonistów.
>>>>
Brawo popieramy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:45, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Chiny: zatrzymano podejrzaną o spowodowanie pożaru w zabytkowym mieście
W ubiegłym tygodni pożar zniszczył zabytkowe tybetańskie miasto Dukezong na południu kraju
Chińskie władze zatrzymały właścicielkę pensjonatu, podejrzewaną o nieumyślne spowodowanie pożaru, który z ubiegłym tygodniu zniszczył zabytkowe tybetańskie miasto Dukezong na południu kraju - poinformowały media.
Ponad 2 tys. strażaków, żołnierzy, policjantów i wolontariuszy próbowało opanować ogień, który w ubiegłą sobotę przez 10 godzin szalał w położonym w turystycznym rejonie Shangri-La Dukezong. W wyniku pożaru zniszczone zostało ponad 70 proc. starego miasta. Nikt nie odniósł obrażeń, ale ponad 2600 osób straciło dach nad głową.
Jak podała agencja Xinhua, policja zatrzymała właścicielkę pensjonatu Ruyi Inn, Tang Ying. Śledczy podejrzewają ją o spowodowanie pożaru. Tang miała zapomnieć wyłączyć grzejnik, co sprawiło, że zapaliły się zasłony. Następnie ogień rozprzestrzenił się w ekspresowym tempie, czemu sprzyjał silny wiatr. Większość domów w Dukezong zbudowana była z drewna.
Straż pożarna przyznała, że nie zadziałał system przeciwpożarowy, a z powodu niskich temperatur spadło ciśnienie w hydrantach. System został zainstalowany w 2011 roku i kosztował 8 mln juanów (1,3 mln dolarów).
Ponadto pojazdy straży pożarnej nie były w stanie wjechać w wąskie uliczki i alejki starego miasta.
Katastrofalny pożar wywołał straty w wysokości prawie 90 mln juanów (prawie 15 mln dolarów). Zniszczone zostały 343 domy i wiele znajdujących się tam zabytkowych przedmiotów.
Jak pisze agencja AP, krytycy podejrzewają, że aby przyciągnąć turystów, władze chciały jak najszybciej odremontować stare miasto. Doszło do uchybień i niedostatecznie rozwinięto system przeciwpożarowy.
W 2001 roku okręg, w którym leży miasto, zmienił nazwę z Gyaitang Zong na Shangri-La, licząc na to, że nazwa nawiązująca do fikcyjnej himalajskiej krainy opisanej przez Jamesa Hiltona w wydanej w 1933 roku powieści zachęci turystów do odwiedzenia tego regionu. W 2005 roku władze lokalne zaczęły renowację liczącego ponad 1300 lat starego miasta, z charakterystycznymi brukowanymi uliczkami, zabytkowymi budowlami i tybetańską spuścizna architektoniczną. Do czasu pożaru w Dukezong jedynym źródłem dochodów była turystyka.
Dukezong przed pożarem liczyło kilkaset zabytkowych domów. Uważane jest jedno z miejsc, gdzie tradycyjna drewniana zabudowa zachowały się najlepiej. W języku tybetańskim Dukezong oznacza "Miasto Księżyca".
....
Czyli pekinscy okupanci zalozyli dziadoskie instalacje a mecza kobiete ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:30, 10 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Hiszpański sędzia żąda zatrzymania byłego prezydenta i premiera Chin
Dzisiaj hiszpański sędzia Ismael Moreno zażądał od Interpolu wystawienia nakazów aresztowania byłego prezydenta Chin Jiang Zemina, byłego premiera Li Penga oraz trzech innych chińskich polityków w ramach dochodzenia ws. ludobójstwa w Tybecie.
Skargę przeciw byłym przywódcom Chin wniosły do hiszpańskiego sądu organizacje broniące praw człowieka, zgodnie z przyjętą w tamtejszym sądownictwie zasadą represji wszechświatowej (tzw. jurysdykcją uniwersalną), na mocy której można karać cudzoziemców za zbrodnie przeciw ludzkości popełnione za granicą, pod warunkiem, że w kraju, w którym doszło do ich popełnienia, nie wytoczono w tej sprawie dochodzenia.
Na mocy tego właśnie prawa inny hiszpański sędzia Baltasar Garzon doprowadził w 1998 roku do aresztowania w Londynie byłego dyktatora Chile Augusto Pinocheta. Garzon wystąpił o ekstradycję Pinocheta w związku z zarzutami zabójstwa, zaginięcia i stosowania tortur wobec obywateli hiszpańskich, argentyńskich i chilijskich. Z przyczyn zdrowotnych byłemu dyktatorowi zezwolono jednak na powrót do kraju.
Sędzia Moreno napisał w swym wniosku, że Jiang Zemin sprawował władzę nad ludźmi, którzy bezpośrednio dopuścili się tortur i innych poważnych naruszeń praw człowieka wobec narodu tybetańskiego. Sędzia domaga się zatem, by Interpol wydał nakaz zatrzymania i aresztowania Jianga za ludobójstwo, tortury i zbrodnie przeciw ludzkości.
W opublikowanej w listopadzie decyzji hiszpański trybunał narodowy, który prowadzi takie sprawy, uznał, że istnieją przesłanki świadczące o udziale Jiang Zemina, Li Penga oraz trzech innych byłych przedstawicieli chińskich władz w decyzjach politycznych dotyczących Tybetu.
Chiny zażądały wówczas od Madrytu wyjaśnień w sprawie nakazu aresztowania Jiang Zemina w ramach otwartego w 2006 roku dochodzenia w sprawie ludobójstwa w Tybecie w latach 1980-90. Pekin wyraził nadzieję, że władze hiszpańskie nie "podejmą działań, które mogłyby zaszkodzić Chinom i stosunkom chińsko-hiszpańskim".
W piątek chińskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało Madryt, by zapobiegł kolejnym postępowaniom w sprawie domniemanego łamania przez Chiny praw człowieka w Tybecie.
Rządząca w Hiszpanii Partia Ludowa zabiega o reformę zasady represji wszechświatowej w hiszpańskim sądownictwie, tak aby ograniczyć sędziom możliwość podejmowania postępowania poza granicami kraju - wyjaśnia Reuters.
Warunkiem wniesienia sprawy do trybunału narodowego w Hiszpanii jest to, by co najmniej jedna z ofiar przestępstwa była jej obywatelem. W tym przypadku warunek spełnia mnich Thubten Wangchen. Sprawę przeciwko pięciu byłym członkom chińskich władz wniosły do sądu hiszpański Komitet Wsparcia Tybetu (CAT) z siedzibą w Madrycie, fundacja Dom Tybetu i jeszcze jedna organizacja protybetańska.
...
Brawo ! Trybunal karny im !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:12, 01 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Nepal pod naciskiem Chin zaostrza kurs wobec tybetańskich uchodźców
Nepal pod naciskiem Chin zaostrza kurs wobec tybetańskich uchodźców, ograniczając ich prawa do wolności słowa i zgromadzeń.
W Nepalu żyje ponad 20 tys. Tybetańczyków, z których wielu przybyło tam w czasie exodusu po ucieczce w 1959 roku dalajlamy i antychińskim powstaniu w Tybecie.
Tybetańczycy w Nepalu mają praktycznie zakaz organizowania politycznych protestów przeciwko Chinom i stoją wobec ograniczeń działalności publicznej promującej swoją kulturę i religię.
Tybetańczycy oskarżają nepalskie siły bezpieczeństwa o nadmierne stosowanie siły, arbitralne zatrzymania, zastraszanie i nachalny nadzór.
-Sytuacja społeczności uchodźców tybetańskich w Nepalu wyraźnie pogorszyła się od czasu ostrych represji podjętych przez Chiny po protestach w Tybecie w 2008 roku '
Podczas gdy dobre stosunki z Chinami są ważne, ograniczanie podstawowych praw przekracza czerwoną linię co "podważa wysiłki o utrzymanie w Nepalu kruchych (jeszcze) rządów prawa. Zachęca również do działań politycznie motywowanych i bezkarności wobec nadużyć" i łamania praw człowieka.
Dwustronne stosunki Nepalu i Chin umocniły się w ostatnich latach, a Chiny stały się największym ofiarodawcą pomocy i partnerem handlowym małego himalajskiego kraju, dla którego są też dużym inwestorem w rozwój infrastruktury, takiej jak np. szpitale.
HRW twierdzi jednak, że Nepal stoi wobec nasilonej chińskiej presji, aby ograniczyć napływ Tybetańczyków przez granicę, a restrykcje mają na celu powstrzymanie ich od ucieczki z Tybetu.
Przez Nepal do Indii
W 2013 roku do Nepalu przybyło mniej niż 200 Tybetańczyków, podczas gdy przed 2008 rokiem przez granicę uciekało z Chin przeciętnie po dwa tysiące rocznie.
Co roku setki uchodźców z Tybetów wędrują całymi dniami, by przez zdradliwe himalajskie przełęcze dotrzeć do Nepalu, a stamtąd do Indii, gdzie dostają azyl polityczny.
Schwytani przez nepalską policję zazwyczaj szybko przekazywani są ONZ-owskiej agencji ds. uchodźców UNHCR.
Jednak częściowo w rezultacie coraz większej współpracy między nepalskimi a chińskimi siłami bezpieczeństwa znacząco rosną obawy, że Nepal może czasem na siłę zawracać Tybetańczyków do Chin - uważa HRW.
Nepalska policja często powstrzymuje antychińskie protesty i aresztuje tybetańskich działaczy. Władze odmawiają wydawania Tybetańczykom dokumentów, które pozwoliłyby im na darmowy dostęp do usług oświatowych i medycznych oraz prowadzenie biznesu i podróżowanie za granicę.
W zeszłym miesiącu UNHCR wezwała Nepal do rejestrowania Tybetańczyków, mówiąc, że brak dokumentacji stanowi dla uchodźców zagrożenie.
>>>
Nepal sie boi pekinskich potworow . Umeczony narod ! Ale odwagi ! Pekinczycy padna !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:00, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Norwegia "poświęciła" dalajlamę na rzecz dialogu z Chinami
Norwegia określiła odmowę oficjalnego spotkania z Dalajlamą XIV przez przedstawicieli jej rządu za "niezbędną ofiarę" na rzecz normalizacji stosunków z Chinami. Przywódca Tybetańczyków został przyjęty tylko przez część deputowanych w parlamencie.
- Od czterech lat jesteśmy w sytuacji, w której nie mamy żadnego kontaktu politycznego z chińskimi władzami. Uniemożliwia to dialog w ważnych kwestiach, jak klimat i prawa człowieka - powiedziała szefowa rządu Erna Solberg norweskiemu radiu NRK. - Jest to niezbędna ofiara, by pokazać Chinom, że uznajemy prowadzenie z nimi dialogu za ważne - odpowiedziała na pytanie o odmowę spotkania z Dalajlamą XIV podczas jego trzydniowej wizyty w Oslo z okazji 25. rocznicy przyznania mu Pokojowej Nagrody Nobla.
Dalajlama spotkał się jedynie z członkami parlamentarnej komisji ds. Tybetu, reprezentującymi wszystkie formacje polityczne, w tym wchodzące w skład prawicowego rządu. Parlament oficjalne spotkanie z dalajlamą wykluczył, a deputowanym, którzy chcieli się spotkać z tybetańskim gościem, zakazano korzystania z reprezentacyjnej sali oraz wprowadzania go głównym wejściem. Powitali go oni przed głównym wejściem.
Stosunki dyplomatyczne między Oslo i Pekinem są zamrożone od 2010 roku, gdy Norweski Komitet Noblowski przyznał pokojowego Nobla chińskiemu dysydentowi Liu Xiaobo, jednemu z przywódców prodemokratycznych protestów na placu Tiananmen w 1989 roku. Pekin nazywa Liu przestępcą. Pomimo zamrożenia stosunków dyplomatycznych wymiana handlowa między Chinami a Norwegią w ubiegłym roku osiągnęła rekordowy poziom.
Pod koniec kwietnia NRK podało, że od kilku miesięcy Chiny i Norwegia prowadzą tajne rozmowy w sprawie odmrożenia stosunków dyplomatycznych. Według NRK strona chińska wysunęła listę 14 żądań, od których spełnienia to uzależnia. Najwięcej kontrowersji budzi postulat, by Norweski Komitet Noblowski zobowiązał się, że już nigdy nie przyzna pokojowego wyróżnienia dysydentowi z Państwa Środka. Komitet ten jest od władz politycznych niezależny, nawet jeśli jego pięciu członków mianowanych jest przez parlament.
Dalajlama, który do Norwegii przybył na zaproszenie środowisk tybetańskich, oświadczył w środę w Oslo, że nie ma za złe przedstawicielom rządu norweskiego, iż nie spotkają się z nim podczas wizyty. Podkreślił, że przyjechał, by spotkać się ze zwykłymi ludźmi, a nie z ich przywódcami. - Nie ma powodów, bym czuł się rozczarowany - zapewnił. - Im bardziej rząd chiński mnie oskarża, tym jestem popularniejszy - dodał.
>>>
Prostytutki . Bogactwo robi z ludzi szmaty . Tylko Tybet ! Ten kraj mozna powiedziec kocham bo tak jest umeczony ! Podobny do Jezusa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:08, 23 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Młoda Tybetanka zmarła po samopodpaleniu
Młoda Tybetanka zmarła po samopodpaleniu w Syczuanie (Sichuanie) w środkowych Chinach "w proteście przeciwko represyjnej polityce" Pekinu wobec religii i kultury tybetańskiej - poinformowały dzisiaj Radio Wolna Azja (RFA) i organizacja Wolny Tybet.
20-letnia Tsepe Kyi dokonała tego desperackiego czynu w mieście w okręgu Aba (tyb. Ngaba) w prowincji Szyczuan, zamieszkanej głównie przez Tybetańczyków.
To już drugie takie podpalenie w ciągu tygodnia. 33-letni mężczyzna zmarł w ubiegły wtorek z powodu odniesionych poparzeń w regionie tybetańskim w sąsiedniej prowincji Gansu - informuje amerykańska rozgłośnia Radio Wolna Azja.
Od 2009 roku w Państwie Środka samospalenia dokonało ponad 130 Tybetańczyków, chcąc w ten sposób zaprotestować przeciwko chińskiej polityce wobec ich społeczności.
Strona chińska twierdzi, że "pokojowo wyzwoliła" Tybet i poprawiła los jego mieszkańców inwestując w rozwój gospodarczy regionu. Strona tybetańska uważa chińską dominację w Tybecie za zagrożenie dla tożsamości i kultury tybetańskiej.
...
Pekinskie bestie za wszystko zaplaca ! Nie kupujcie ich produkcji !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|