Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:24, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: starcia demonstrantów z policją koło placu Taksim w Stambule
Policja turecka użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, by rozpędzić demonstrantów - Reuters
Policja turecka użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, by rozpędzić demonstrantów, którzy próbowali dziś przedostać się na zamknięty dla manifestacji plac Taksim w Stambule. Według dziennika "Hurriyet Daily News" zatrzymano ponad 200 osób.
W starciach 24 osoby odniosły obrażenia, w tym sześciu policjantów - poinformował szef policji w Stambule Selami Altinok. Według stambulskiego przedstawiciela organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) zatrzymanych zostało pięciu dziennikarzy, a jeden został ranny.
Plac Taksim jest tradycyjnym miejscem wieców tureckiej lewicy m.in. w Święto Pracy. W 2013 roku był też centralnym miejscem masowych protestów przeciwko ówczesnemu premierowi, a obecnie prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi. Władze Stambułu zakazały w bieżącym roku, tak jak przez poprzednie dwa lata, wszelkich manifestacji związkowych na tym placu.
Około tysiąca demonstrantów zebrało się dziś w dzielnicy Besiktas. Próbowali, mimo zakazu władz, przemaszerować na Taksim, położony kilka kilometrów dalej. Policja użyła armatek wodnych, demonstranci odpowiedzieli kamieniami i racami. Według AFP z policjantami starły się grupki aktywistów skrajnej lewicy.
Na otoczonym hotelami i kawiarniami placu Taksim, zwykle wypełnionym ludźmi, stały dziś pojazdy policyjne i karetki pogotowia. Według mediów wokół placu rozlokowano 20 tysięcy policjantów.
Prezydent Erdogan wydał oświadczenie, w którym napisał, że 1 maja powinien być obchodzony "w świątecznym nastroju i bez prowokacji". W wystąpieniu w Ankarze ostrzegł zaś, że władze "nie będą tolerować wandalizmu".
Partie opozycyjne i związki zawodowe wzywały władze, by cofnęły zakaz wstępu na Taksim. Plac ten jest miejscem symbolicznym od 1977 roku, kiedy podczas pierwszomajowej demonstracji zginęły tam 34 osoby.
- Ludzie chcą informować o swoich problemach, ale rząd nie chce, by o tych problemach mówiło się przed wyborami - powiedział agencji Reutera polityk opozycji Mahmut Tanal, mając na myśli zapowiedziane na czerwiec wybory parlamentarne.
Erdogan liczy na przytłaczające zwycięstwo w wyborach swej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), co umożliwiłoby zmianę konstytucji i wzmocnienie pełnomocnictw prezydenta.
...
Kotluje się ale ta władza już jest niestrawna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:19, 10 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Zmarł Kenan Evren - były prezydent Turcji i autor puczu z 1980 r.
W wieku 97 lat zmarł w sobotę Kenan Evran, były prezydent Turcji i emerytowany generał, który w 1980 r. stał na czele wojskowego zamachu stanu. Pucz zakończył lata pogłębiającego się chaosu w kraju, ale doprowadził m.in. do prześladowań setek tysięcy ludzi.
Evren zmarł w wojskowym szpitalu GATA w Ankarze; kilka godzin przed śmiercią został podłączony do respiratora - poinformowała agencja prasowa Anatolia.
W wyniku puczu z 12 września 1980 r. Evren, wówczas szef Sztabu Generalnego, stanął na czele Rady Bezpieczeństwa Narodowego, pozbawiając władzy słaby rząd cywilny, niepotrafiący powstrzymać toczących się latami konfliktów między lewicowymi i prawicowymi ugrupowaniami politycznymi. W wyniku tych konfliktów ok. 5 tysięcy ludzi zginęło, a kraj stanął przed groźbą wojny domowej. Przywódcy puczu obawiali się też wzrostu wpływów islamu po rewolucji w Iranie.
Ostatecznie Evren - początkowo wychwalany jako bohater, który zapanował nad pogłębiającym się chaosem w kraju - został zapamiętany głównie za krwawe represje i wprowadzenie konstytucji, która ograniczała swobody obywatelskie i sankcjonowała udział wojska w polityce. Po przejęciu władzy przez wojskowych ok. 50 ludzi zostało straconych, a setki tysięcy aresztowano. Wielu z nich torturowano, setki zmarły w więzieniach, część uznano za zaginionych.
Po przywróceniu cywilnych rządów w 1982 r. Evren został prezydentem Turcji i urząd ten piastował przez kolejnych siedem lat.
W 2014 r. został skazany na dożywocie za "zbrodnie przeciwko państwu" jako pierwszy w Turcji generał, który dokonał puczu. Mówił wówczas: "Zrobiliśmy to, co wówczas było konieczne; gdyby to się stało dziś, dokonalibyśmy przewrotu jeszcze raz".
Data pogrzebu nie została na razie ogłoszona.
..
Na każdego przyjdzie czas i władza nie pomoże. Erfogan niech pomyśli.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:35, 13 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: śledztwo ws.związkówi kontrowersyjnego duchownego z armią
Minister obrony Turcji Ismet Yilmaz poinformował dzisiaj, że wojskowa prokuratura wszczęła śledztwo, które ma zweryfikować doniesienia o rzekomych sympatykach opozycyjnego duchownego muzułmańskiego Fethullaha Gulena w tureckich siłach zbrojnych.
Yilmaz wyjaśnił, że służby otrzymały sygnały w tej sprawie i w efekcie śledztwem objęto ponad 1000 podejrzanych o powiązania z ruchem Gulena - Hizmet.
To kolejny krok przeciwko stronnikom wpływowego duchownego, którego zwolenników usunięto już z ważnych stanowisk w wymiarze sprawiedliwości i policji w następstwie konfliktu z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem; Gulen w przeszłości był współpracownikiem Erdogana.
Mieszkający w USA Gulen był oskarżany przez tureckie władze o zorganizowanie "równoległych struktur" wewnątrz aparatu państwowego i o próby obalenia rządu. Według Erdogana to stronnicy Gulena, przywódcy ruchu Hizmet, stoją za skandalem korupcyjnym, który pod koniec 2013 roku spowodował dymisję około 20 tureckich ministrów.
Szef resortu obrony poinformował, że 73 oficerów, których oczyszczono z zarzutów spiskowania w celu obalenia Erdogana, przywrócono do służby w siłach zbrojnych - poinformowała turecka agencja prasowa Anatolia.
Pod koniec 2014 roku sąd w Stambule wydał nakaz aresztowania Fethullaha Gulena. Prokurator, który wystąpił z wnioskiem o nakaz, powiedział, że Gulen powinien zostać oskarżony o utworzenie grupy terrorystycznej lub kierowanie nią - podawały tureckie media.
...
Walki o koryto.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:16, 22 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: kampania wyborcza na rzymskim akwedukcie wzburzyła archeologów
Na opublikowanych zdjęciach widać podłużny baner z wizerunkiem Davutoglu i hasłem "razem jeszcze silniejsi". Płachta przewieszona jest przez akwedukt, a wyborczy wizerunek widnieje po obu jej stronach. W ten sposób "banery kompletnie zasłaniają obie strony akweduktu" - głosi oświadczenie archeologów - AFP
Wielki baner wyborczy z uśmiechniętym premierem Turcji Ahmetem Davutoglu i żarówką (logiem rządzej partii AKP) wywołał wzburzenie i protest archeologów - a to dlatego, że zawisł na rzymskim akwedukcie Walensa. To jeden z ważniejszych śladów antyku w Stambule.
Stambulski oddział tureckiego stowarzyszenia archeologów wyraził oburzenie takim bezprecedensowym zabiegiem. Archeolodzy wskazują, że jest to uszczerbek dla zabytku, tym bardziej, że baner "przekształca akwedukt w narzędzie polityki".
REKLAMA
Na opublikowanych zdjęciach widać podłużny baner z wizerunkiem Davutoglu i hasłem "razem jeszcze silniejsi". Płachta przewieszona jest przez akwedukt, a wyborczy wizerunek widnieje po obu jej stronach. W ten sposób "banery kompletnie zasłaniają obie strony akweduktu" - głosi oświadczenie archeologów, cytowane przez dziennik "Today's Zaman". - Widzieliśmy wielką liczbę śrub i ćwieków umocowanych w kamiennych blokach budowli za pomocą metalowych narzędzi - alarmują naukowcy.
Alwedukt pochodzący z 4 w.n.e., z łukami na dwóch poziomach, miał pierwotnie ponad kilometr długości i 26,5 metra wysokości pośrodku. Uważa się, że budowę zakończono, gdy cesarzem był Walens. Teraz długość akweduktu wynosi 971 metrów, a maksymalna wysokość - 20 metrów. Władze miejskie wywodzące się z AKP intensywnie remontowały budowlę w ostatnich latach.
Wybory parlamentarne odbędą się w Turcji 7 czerwca. Rządząca AKP, Partia Sprawiedliwości i Rozwoju, liczy na zdobycie większości w parlamencie. Opublikowany w piątek sondaż wskazuje, że AKP może jej nie uzyskać i może zostać zmuszona do stworzenia koalicji lub rządu mniejszościowego.
...
Chyba jakichs dziur nie przewiercali?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:17, 22 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: kolejne aresztowania stronników kontrowersyjnego duchownego
Według prezydenta Erdogana (na zdjęciu) to stronnicy Gulena stoją za skandalem korupcyjnym, który pod koniec 2013 roku spowodował dymisję około 20 tureckich ministrów - Reuters
Kilkudziesięciu biznesmenów i funkcjonariuszy policji zostało zatrzymanych w związku ze śledztwem, które ma zweryfikować doniesienia o powiązaniach m.in. z armią opozycyjnego duchownego muzułmańskiego Fethullaha Gulena, oskarżanego o próbę obalenia rządu Turcji.
Jak poinformowało biuro gubernatora centralnej prowincji Konya, policja wystawiła nakaz aresztowania wobec 69 osób podejrzanych o członkostwo w "proterrorystycznej organizacji" oraz o popełnienie innych przestępstw. Akcja policji rozpoczęła się w piątek równolegle w Konya jak i w pozostałych 19 tureckich prowincjach.
REKLAMA
Zatrzymani funkcjonariusze to m.in. były komendant policji w Konya oraz inni wysocy rangą oficerowie. To kolejny krok przeciwko stronnikom wpływowego duchownego, którego zwolenników usunięto już z ważnych stanowisk w wymiarze sprawiedliwości i policji w następstwie konfliktu z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem; Gulen w przeszłości był współpracownikiem Erdogana.
Mieszkający w USA Gulen był oskarżany przez tureckie władze o zorganizowanie "równoległych struktur" wewnątrz aparatu państwowego i o próby obalenia rządu. Według Erdogana to stronnicy Gulena stoją za skandalem korupcyjnym, który pod koniec 2013 roku spowodował dymisję około 20 tureckich ministrów.
Szef resortu obrony Ismet Yilmaz poinformował na początku maja, że 73 oficerów, których oczyszczono z zarzutów spiskowania w celu obalenia Erdogana, przywrócono do służby w siłach zbrojnych - poinformowała turecka agencja prasowa Anatolia.
Pod koniec 2014 roku sąd w Stambule wydał nakaz aresztowania Fethullaha Gulena. Prokurator, który wystąpił z wnioskiem o nakaz, powiedział, że Gulen powinien zostać oskarżony o utworzenie grupy terrorystycznej lub kierowanie nią - podawały tureckie media.
...
Walki o koryto sa brutalne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:50, 22 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
"Hurriyet" musi zapłacić grzywnę za obrazę prezydenta
Jeden z głównych dzienników tureckich, "Hurriyet", został skazany na 20 tys. lir (ok. 7 tys. euro) grzywny za obrazę prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana - podała w czwartek AFP. Sąd uznał, że artykuł redakcyjny z lata 2014 roku był "atakiem na prawa" prezydenta.
Jak podała państwowa agencja prasowa Anatolia, dziennikarz oraz dyrektorka dziennika, Vuslat Dogan Sabanci, muszą zapłacić 20 tys. lir odszkodowań i odsetek. W informacji nie wyjaśniono, o jaki artykuł chodzi, jednak - jak przypomina AFP - "Hurriyet" opublikował 25 sierpnia zeszłego roku artykuł wstępny pióra Mehmeta Yilmaza przypominający o oskarżeniach o korupcję pod adresem Erdogana. Dwa tygodnie wcześniej były premier wygrał wybory prezydenckie.
REKLAMA
Jak zauważa AFP, "Hurriyet" niekiedy krytykuje urzędującego prezydenta, ale generalnie zachowuje wstrzemięźliwe stanowisko. Sytuacja zmieniła się, gdy Erdogan zaatakował dziennik z powodu okładki informującej o wyroku śmierci na byłego prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego. Nagłówek na pierwszej stronie głosił: "Kara śmierci przy 52 procentach głosów", co było odniesieniem do poparcia, jakie Mursi zyskał w wyborach prezydenckich. Erdogan w zeszłorocznych wyborach również dostał 52 proc. głosów; turecki prezydent oświadczył, że nagłówek jest groźbą kary śmierci pod jego adresem.
We wtorek "Hurriyet" opublikował artykuł wstępny krytykujący "niesprawiedliwe i nieuzasadnione" opinie Erdogana i wskazujący na "ewidentne manipulacje". "Panie prezydencie, dlaczego obiera pan nas za cel?" - pytał dziennik.
W Turcji odbędą się 7 czerwca wybory parlamentarne. Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), którą Erdogan przez wiele lat kierował, ma nadzieję na zdobycie znacznej większości w parlamencie.
...
Wojny o koryto.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:49, 27 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Zamach na turecka opozycjonistkę. Atak zarejestrowany przez monitoring
Elif Dogan Turkmen, członkini opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej, została postrzelona w restauracji, w prowincji Adana. Na nagraniu z monitoringu widać, jak niezidentyfikowany napastnik oddaje do niej kilka strzałów.
Opozycjonistka została przewieziona do szpitala, ale jej życiu nic nie zagraża. Trwają poszukiwania zamachowca. Władze partii zaapelowały do zwolenników o spokój i nie dążenie do odwetu.
...
Obled.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:05, 30 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Państwo przejęło bank powiązany ze skłóconym z władzą duchownym
- Shutterstock
Państwowa turecka agenda nadzorująca sektor bankowy poinformowała w piątek wieczorem o zajęciu banku powiązanego z ruchem, na którego czele stoi Fethullah Gulen - mieszkający w USA muzułmański duchowny oskarżany przez władze Turcji o próby obalenia rządu.
Fundusz Ubezpieczeniowy Depozytów Oszczędnościowych przejął pełną kontrolę nad Bank Asya, uzasadniając to "problemami" w jego strukturze finansowej. Zapewniono, że chodzi o ochronę stabilności tureckiego systemu finansowego.
REKLAMA
Krytycy twierdzą, że przejęcie banku jest częścią rządowej kampanii przeciwko ruchowi Gulena, oskarżanego o zaaranżowanie w 2013 roku skandalu korupcyjnego, który miał doprowadzić do upadku rządu. Premierem był wtedy obecny prezydent Recep Tayyip Erdogan. Ze służby zwolniono w Turcji setki policjantów i pracowników sądownictwa podejrzanych o powiązania z Gulenem.
Już w lutym bieżącego roku państwo tureckie przejęło zarządzanie Bank Asya i powołało nową radę dyrektorów. Obserwatorzy zwracają uwagę, że zajęcie banku nastąpiło na tydzień przed zaplanowanymi na 7 czerwca wyborami, w okresie intensywnej kampanii wyborczej. Prezydent Erdogan ma nadzieję, że zdecydowane zwycięstwo rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), której jest założycielem, utoruje drogę do zmian konstytucyjnych, powiększających zakres jego władzy.
Mieszkający w USA Gulen był oskarżany przez tureckie władze o zorganizowanie "równoległych struktur" wewnątrz aparatu państwowego i o próby obalenia rządu. Według Erdogana to stronnicy Gulena stoją za skandalem korupcyjnym, który pod koniec 2013 roku spowodował dymisję około 20 tureckich ministrów.
Pod koniec 2014 roku sąd w Stambule wydał nakaz aresztowania Gulena. Prokurator, który wystąpił z wnioskiem o nakaz, powiedział, że Gulen powinien zostać oskarżony o utworzenie grupy terrorystycznej lub kierowanie nią - informowały tureckie media
...
Obyczaje jak w Rosji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:37, 31 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: policja uniemożliwiła demonstrantom wejście do parku Gezi w Stambule
Policja turecka zablokowała w Stambule wejście do parku Gezi, by uniemożliwić kilkuset demonstrantom uczczenie drugiej rocznicy wybuchu ogólnokrajowych protestów antyrządowych.
Protestujący trzymali w rękach goździki i wznosili hasła; w parku Gezi znajdującym się przy placu Taksim zamierzali oddać hołd ofiarom antyrządowych protestów. Po wygłoszeniu przemówień zostawili kwiaty na ulicy prowadzącej do zablokowanego przez policjantów parku.
REKLAMA
Na przełomie maja i czerwca 2013 roku setki tysięcy Turków wyszły na ulice miast protestując przeciwko coraz bardziej autokratycznym rządom ówczesnego premiera, a obecnie prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i domagając się większych swobód demokratycznych. Iskrą do wybuchu protestów stały się plany przebudowy stambulskiego placu Taksim i sąsiadującego z nim parku Gezi.
W antyrządowych protestach sprzed dwóch lat, brutalnie spacyfikowanych przez siły bezpieczeństwa, co najmniej 12 osób poniosło śmierć, a tysiące ludzi odniosło obrażenia. Były to największe protesty antyrządowe w Turcji od 2002 roku, gdy ugrupowanie Erdogana, Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), doszła do władzy.
W kwietniu br. sąd w Stambule uniewinnił 26 osób oskarżonych w związku z protestami antyrządowymi w obronie parku Gezi. Prokurator żądał kar do 13 lat więzienia dla członków ruchu Solidarność z Taksim, oskarżając ich o "udział w organizacji przestępczej".
Z kolei w styczniu sąd skazał na 10 lat więzienia dwóch tureckich policjantów za śmiertelne pobicie 19-letniego uczestnika antyrządowych protestów w 2013 roku, Alego Ismaila Korkmaza.
...
Znowu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:05, 01 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Prezydent Turcji grozi publicznie opozycyjnemu dziennikowi
Recep Tayyip Erdogan - AFP
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oznajmił w wywiadzie w telewizji, że dziennikarz opozycyjnej gazety "Cumhuriyet" "drogo zapłaci" za publikację nagrania pokazującego według dziennika dostawę broni do Syrii przy wsparciu tureckich służb wywiadowczych MIT.
- Osoba, która relacjonowała to jako materiał na wyłączność, drogo za to zapłaci. Nie puszczę tego płazem - powiedział Erdogan w wywiadzie dla państwowej telewizji TRT późnym wieczorem w niedzielę.
REKLAMA
Chodzi o nagranie wideo opublikowane na stronie internetowej "Cumhurriyet" w piątek. Pokazuje ono według dziennika jak żandarmi i policjanci znajdują transport broni i amunicji w ciężarówce należącej do MIT. Gazeta podała, że nagranie pochodzi z 19 stycznia 2014 roku. Nie wyjaśniła, w jaki sposób je otrzymała.
Według świadków i prokuratorów - przypomina agencja Reutera - pod koniec 2013 i na początku 2014 roku turecki wywiad pomagał w przekazywaniu broni do Syrii, gdzie rebelianci walczą o obalenie prezydenta Baszara el-Asada. Władze tureckie zaprzeczały, by udzielały takiego wsparcia rebeliantom.
Erdogan mówił w telewizji, że zatrzymane 19 stycznia zeszłego roku ciężarówki należały do MIT, ale wiozły pomoc dla żyjącej w Syrii mniejszości pochodzenia tureckiego. Oświadczył też, że prokuratura nie miała prawa przeszukiwać pojazdów MIT. - Oskarżenia pod adresem narodowej agencji wywiadu i ta nielegalna operacja to rodzaj działalności szpiegowskiej. Gazeta jest teraz zaangażowana w to szpiegostwo - mówił Erdogan. Dodał, że nakazał wniesienie pozwu w tej sprawie.
Według agencji Anatolia prokuratura w Stambule wszczęła śledztwo dotyczące redaktora naczelnego "Cumhuriyet" Cana Dundara na podstawie przepisów antyterrorystycznych.
Na koncie "Cumhuriyet" na Twitterze Dundar napisał: "Jesteśmy dziennikarzami, nie urzędnikami państwowymi. Nie jest naszym zadaniem ukrywanie brudnych sekretów państwa". Parodiując słowa Erdogana, napisał też: "Osoba, która popełniła to przestępstwo, zapłaci wysoką cenę, nie puścimy jej tego płazem".
...
Kraj mafijny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:40, 04 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Polak pobił siedem osób, bo "żona była naga"? Małżeństwo odpiera zarzuty
Polskie małżeństwo wypoczywało w Marmaris nad Morzem Egejskim - [link widoczny dla zalogowanych] © Creative Commons
Czy Polak pobił w Turcji siedem osób, "bo żona była naga"? Słuchając opowieści pary, która stała się przedmiotem krytyki, z całej sprawy można wyciągnąć zgoła odmienne wnioski. Małżeństwo zdecydowało się porozmawiać z redakcją portalu Kontakt24, aby opowiedzieć swoją wersję wydarzeń.
- Do Tucji przyjechaliśmy na tygodniową wycieczkę - zaczynają swoją opowieść Polacy, o których rozpisywały się media w związku z incydentem, który miał miejsce w jednym z tureckich hoteli. Pierwsze nagłówki brzmiały jednoznacznie "Polak pobił siedem osób, bo jego żona była naga". Czytaliśmy o mocarzu, który powalił czterech turystów, a także dwóch policjantów i tłumacza.
REKLAMA
"To mogła być tabletka gwałtu"
Zupełnie inny obraz całej sprawy wynika z relacji polskiej pary, która udzieliła wywiadu redakcji portalu Kontakt24. Para chce tym samym bronić swojego dobrego imienia. Małżeństwo podkreśla, że cała sytuacja miała miejsce ostatniej nocy pobytu. - Piliśmy alkohol, ale nie takie ilości, które mogłyby spowodować takie zachowanie. Po jakimś czasie siedzenia w parku oboje straciliśmy przytomność. Najprawdopodobniej zostało nam coś dosypane do drinków - mówili w rozmowie.
- Myślę, że to mogła być tabletka gwałtu. Mogłoby to wyjaśnić nasze zachowanie i to, co się potem z nami stało - zaznaczał mężczyzna. Jego żona opowiadała, że w pewnym momencie ocknęła się w obcym pokoju. - Nade mną "wisiał" mężczyzna. Zdałam sobie sprawę, że jestem naga. Widząc drzwi wybiegłam z pokoju - relacjonowała. Zwróciła również uwagę, że to jej mąż poprosił o wezwanie policji i nie był to nikt z obsługi hotelu.
"Żona płakała i była roztrzęsiona"
Mężczyzna kontynuował, że gdy usłyszał wołanie o pomoc nie wiedział gdzie się znajduje. - Obudził mnie krzyk. "Marcin pomóż" - krzyczała moja żona. Gdy ją znalazłem, wokół niej stały dwie osoby z obsługi hotelu. Widziałem, że Jola kuca i zakrywa się rękoma. Chciała, żebym zabrał ją do pokoju. Płakała i była roztrzęsiona - opowiadał.
Mężczyzna podkreślił, że apelował do recepcjonisty aby wezwał policję. Według jego relacji, wokół jego żony stała grupa gapiów, która się śmiała. - Odepchnąłem tych ludzi, powiedziałem "rozejdźcie się" - dodał. Konflikt rozgorzał na dobre, gdy Polak podszedł do recepcjonisty i powiedział do niego łapiąc go za ubranie: "co zrobiłeś z moją żoną?". - Wtedy wszystko zaczęło się dziać chaotycznie, zacząłem być szarpany - wspominał.
"Z męża zrobili bandziora, a ze mnie chorą psychicznie"
Para bardzo źle wspomina również pobyt na komisariacie. - Traktowano nas jak kryminalistów, a nie jak ludzi, którzy potrzebują pomocy - mówiła kobieta. - Funkcjonariusz dla zabawy okładał mnie pięściami - dodała. Według niej, pogwałcone zostały podstawowe prawa, które im się należały.
Mężczyzna zaznaczył, że podczas pobytu na komisariacie apelował o przewiezienie do szpitala, aby stwierdzić obecność narkotyków w organizmie. Do tego jednak nie doszło.
- Z męża zrobili bandziora, który pobił siedem osób, a ze mnie chorą psychicznie kobietę - mówiło wspólnie małżeństwo.
...
Turcja to przypomina Rosje. Uwazajcie. To nie jest kraj chrzescijanski. Tam wladza nie musi dbac o ludzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:21, 06 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: eksplozje na wiecu wyborczym opozycji, są zabici i ranni
Turcja: 50 osób rannych w eksplozji na wiecu wyborczym opozycji - AFP
Dwóch ludzi zginęło, a ponad 100 zostało rannych w wyniku dwóch eksplozji na wiecu przedwyborczym prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) w Diyarbakir w południowo-wschodniej Turcji - poinformował minister rolnictwa Mehdi Eker.
Wcześniej minister zdrowia Mehmet Muezzinoglu informował tylko o 50 rannych, z których 20-24 przewieziono do szpitali. Organizatorzy wiecu zaapelowali o spokój, a na miejsce przybyły karetki pogotowia, by zabrać rannych.
REKLAMA
W niedzielę w Turcji odbędą się wybory parlamentarne, w których HDP startuje po raz pierwszy jako partia polityczna, a nie jak do tej pory wystawiając tylko niezależnych kandydatów.
Świadkowie twierdzą, że doszło do dwóch eksplozji w odstępie pięciu minut; sądzą, że eksplodowały ładunki wybuchowe.
Tureckie media informowały, że do eksplozji doszło w transformatorze elektrycznym na placu, gdzie zgromadzili się zwolennicy HDP. Nieco później minister energetyki Taner Yildiz powiedział, że eksplozje były spowodowane "ingerencją z zewnątrz" w transformator, ale odmówił odpowiedzi na pytanie, czy chodziło o bombę.
Premier Turcji Ahmet Davutoglu zapowiedział śledztwo, mające wyjaśnić przyczyny eksplozji.
Według AFP na wiec przybyło kilkadziesiąt tysięcy zwolenników HDP, by wysłuchać przemówienia współprzewodniczącego partii Selahattina Demirtasa.
W niedzielnych wyborach wynik HDP będzie sprawą decydującą. Jeśli partia przekroczy 10-procentowy próg wyborczy, to rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) nie zdoła uzyskać 330 mandatów, jeśli zaś nie przekroczy, to oddane na nią głosy będą rozdzielone i AKP uzyska mocną większość. 330 mandatów to trzy piąte miejsc w parlamencie; większość ta pozwoli na ogłoszenie referendum w kwestii zmiany konstytucji.
...
Obled.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:34, 10 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: proces dziennikarzy, którzy zamieścili karykaturę Mahometa
W Turcji rozpoczął się proces dwóch dziennikarzy opozycyjnej gazety "Cumhuriyet", którzy opublikowali karykaturę Mahometa zamieszczoną wcześniej na okładce francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo" po zamachu na tę redakcję.
Oskarżenie zażądało czterech i pół lat więzienia dla oskarżonych, którym zarzuca się "wzywanie do nienawiści" oraz "obrazę uczuć religijnych".
REKLAMA
"Cumhuriyet" był jedynym dziennikiem w świecie muzułmańskim, który w swej papierowej edycji zamieścił rysunek opublikowany przez "Charlie Hebdo" po zamachu, do którego doszło 7 stycznia.
Prokurator wystąpił o areszt dla podejrzanych, ale sąd odrzucił ten wniosek.
Wśród ponad stu osób, które wniosły skargę w związku z opublikowaniem rysunku, jest córka, syn i zięć prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.
Dziennik "Cumhuriyet" był już wcześniej surowo krytykowany przez Erdogana za opublikowanie zdjęć oraz artykułu, z których wynika, że Turcja dostarczała broni dżihadystom walczącym z reżimem prezydenta Baszara el-Asada w Syrii.
...
Jeśli informowali to trudno żeby mówili a nie pokazali o co chodzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:40, 20 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: 28 zabitych, ok. 100 rannych w zamachu dżihadystów w Suruc
Turcja: 28 zabitych, ok. 100 rannych w zamachu dżihadystów w Suruc - DICLE NEWS AGENCY / AFP
Turcja wzmocni środki bezpieczeństwa na granicy z Syrią - zapowiedział premier Ahmet Davutoglu w poniedziałek, po zamachu w nadgranicznym mieście Suruc. W ataku, o który Ankara oskarża ekstremistyczne Państwo Islamskie, zginęło 30 osób; około 100 jest rannych.
- Środki (bezpieczeństwa) na naszej granicy z Syrią będą wprowadzane dalej i zostaną wzmocnione - powiedział Davutoglu na konferencji prasowej w Ankarze. Jak dodał, pierwsze ustalenia śledztwa "wskazują, że wybuch był zamachem samobójczym, dokonanym przez Państwo Islamskie (IS)". Premier zastrzegł jednak, że na razie nie są to oceny końcowe i że nie zidentyfikowano jeszcze osoby, która dokonała zamachu. Wcześniej liczne media tureckie podały, że sprawczynią mogła być 18-letnia dziewczyna.
Wyrazy potępienia dla zamachu i solidarności z Turcją przekazał Biały Dom. - Wyrażamy solidarność z rządem i narodem tureckim i potwierdzamy naszą niezłomną determinację walki ze wspólnym zagrożeniem, jakim jest terroryzm - oświadczył rzecznik Białego Domu Josh Earnest.
Do zamachu doszło kilka tygodni po tym, jak Turcja rozmieściła dodatkowe siły wojskowe i sprzęt bojowy na granicy z Syrią, obawiając się eskalacji walk między dżihadystami z IS a obecnymi po obu stronach granicy Kurdami. Dotychczas nikt nie przyznał się do zamachu. Anonimowi przedstawiciele władz tureckich cytowani przez Reutera ocenili, iż akt terroru był zemstą dżihadystów z IS za działalność antyterrorystyczną Ankary.
Władze Turcji, rozmieszczając dodatkowe siły na granicy z Syrią, zapewniały, że nie planują żadnej akcji militarnej na terytorium sąsiedniego kraju.
Wybuch nastąpił około południa na terenie centrum kultury w Suruc, w którym odbywała się konferencja prasowa Federacji Młodzieży Socjalistycznej. Grupa działaczy, w większości w wieku studenckim, zgromadziła się, aby wydać oświadczenie na temat planowanej podróży mającej na celu pomoc w odbudowie syryjskiego miasta Kobane.
Zdaniem premiera okoliczności zdarzenia wskazują na to, że "jest to wyraźnie incydent o charakterze terrorystycznym i najprawdopodobniej zamach terrorystyczny". Davutoglu zaapelował do wszystkich partii politycznych, by wydały wspólne oświadczenie potępiające terroryzm - podał dziennik "Hurriyet Daily News".
Na południu Kobane, uznawanego za symbol oporu Kurdów przeciwko dżihadystom z IS, doszło w poniedziałek do zamachu bombowego na posterunek kurdyjskich bojowników. Wybuch spowodował pewne zniszczenia, jednak nikt nie zginął. Suruc i Kobane leżą blisko siebie po dwóch stronach granicy turecko-syryjskiej, liczącej na całej długości około 900 km.
Zamach w Suruc potępił prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. - Jesteśmy pogrążeni w żałobie z powodu tego aktu terroru (..). Przeklinam i potępiam sprawców tej przemocy w imieniu mojego narodu - powiedział Erdogan na konferencji prasowej podczas oficjalnej wizyty w północnej części Cypru, okupowanej przez Turcję od 1974 roku.
MSW Turcji w komunikacie zaapelowało o "jedność i spokój w obliczu ataku terrorystycznego wymierzonego w jedność kraju".
...
Kombinowali z islamistami i tak im wyszło. Tak wygląda biznes z diabłem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:56, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Obława na bojowników IS i Kurdów w Turcji. Ponad 250 aresztowań
24 lipca 2015, 09:55
Turecka policja przeprowadziła w 13 prowincjach na terenie kraju obławy na bojowników Państwa Islamskiego (IS) i Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) - poinformowała kancelaria tureckiego premiera. Aresztowano do tej pory 251 osób.
Zapowiedziano walkę "bez wyjątku" ze wszystkimi grupami "terrorystycznymi" w Turcji.
Wcześniej informowano, że w operacji przeciwko siedzibom IS i PKK w samym Stambule wzięło udział ok. 5 tys. policjantów, wspartych przez śmigłowce. Według agencji Dogan policjanci zrewidowali ok. 140 różnych miejsc w tej metropolii.
Agencja Anatolia podała, że w czasie operacji w Stambule zabita została działaczka skrajnie lewicowej organizacji Rewolucyjny Front-Partia Wyzwolenia Ludu (DHKP-C). Działaczka zginęła w czasie strzelaniny, gdy policja próbowała dostać się do mieszkania w stambulskiej dzielnicy Bagcilar.
Operację tureckich służb przeprowadzono cztery dni po samobójczym zamachu, przypisywanym przez turecki rząd Państwu Islamskiemu, w którym w mieście Suruc, w pobliżu granicy syryjskiej, zginęło 32 prokurdyjskich działaczy. Natomiast w środę kurdyjscy separatyści przyznali się do zabicia, w odwecie za zamach w Suruc, dwóch tureckich policjantów, których oskarżali o współpracę z IS.
W piątek rano tureckie lotnictwo przeprowadziło ataki z powietrza na kilka celów Państwa Islamskiego w Syrii.
>>>
Polityka Turcji wobec Kurdow to zbrodnia i ponosi wine za to co sie dzieje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:32, 27 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Turecka policja zatrzymała domniemanych członków Państwa Islamskiego
Turecka policja zatrzymała dzisiaj we wczesnych godzinach rannych kolejnych domniemanych członków Państwa Islamskiego (IS) i Kurdów z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) - poinformowały lokalne media.
Około 500 policjantów przeczesało dzielnicę Ankary Haci Bajram i zatrzymało 15 dżihadystów z IS; 11 z nich to cudzoziemcy - podał prorządowy dziennik "Yeni Safak". Operację przeprowadzono także w mieście Adiyaman na południowym wschodzie Turcji, gdzie zatrzymano 19 osób podejrzanych o związki z PKK.
REKLAMA
Władze w Ankarze, które do tej pory nie angażowały się w walkę z IS, podjęły w ubiegłym tygodniu decyzję o udostępnieniu swych baz lotniczych międzynarodowej koalicji walczącej z dżihadystami, a także nasiliły działania przeciwko IS w Syrii oraz w tureckich miastach.
Siły tureckie zaatakowały także pozycje PKK w Iraku, co może doprowadzić do regresu w procesie pokojowym podjętym przez Ankarę w 2012 roku w celu zakończenia konfliktu kurdyjskiego.
Telewizja CNN Turk poinformowała, że w ubiegłym tygodniu w Turcji zostało aresztowanych ponad 800 podejrzanych o sprzyjanie IS i członków PKK.
Bojownicy głównej kurdyjskiej milicji YPG w Syrii (Ludowe Jednostki Ochrony), mającej związki z PKK, lecz współpracujące z USA w walce przeciwko IS w północnej Syrii, poinformowały dzisiaj, że tureckie siły ostrzelały ich pozycje na przedmieściach opanowanego przez IS miasta miasta Dżarabulus. Oskarżeniom tym zaprzeczyła Turcja, twierdząc, że operacje wojskowe prowadzone przez jej siły w Syrii nie dotyczą miejscowych Kurdów.
...
Wojna z Kurdami rozkreca sie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:50, 27 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: policjant zginął w starciach z demonstrantami w Stambule
W Stambule w ostrych starciach ze skrajnie lewicowymi demonstrantami zginął policjant – poinformowała agencja Anatolia. Prezentujemy najnowsze zdjęcia wprost z Turcji.
14Zobacz zdjęcia
Od południa w niedzielę w Stambule siły porządkowe użyły gazu łzawiącego, armatek wodnych i gumowych kul do rozpędzenia tłumu manifestantów, którzy z kolei rzucali w stronę policji kamienie i koktajle Mołotowa. Starcia trwały do wieczora.
Policjant, który został poważnie ranny podczas zatrzymań w dzielnicy Gazi, zmarł w szpitalu wskutek odniesionych ran postrzałowych.
Do ostrych starć w tej dzielnicy dochodzi, od kiedy, w piątek, działacz skrajnej lewicy, alewita, zginął podczas policyjnej obławy.
Policja w Turcji od piątku przeprowadza zatrzymania domniemanych zwolenników Państwa Islamskiego (IS) i Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), uznawanej przez Ankarę za organizację terrorystyczną. Do tej pory zatrzymano 320 osób.
Ponadto siły tureckie kontynuują uderzenia lotnicze i lądowe przeciwko IS w Syrii i PKK w północnym Iraku.
...
Kolejny front.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:54, 27 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: w operacjach przeciw IS i PKK zatrzymano 1000 osób
Ponad 1000 osób zatrzymano w Turcji w ostatnich operacjach przeciwko radykalnym grupom, w tym Państwu Islamskiemu (IS), Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) i skrajnie lewicowej organizacji Rewolucyjny Front-Partia Wyzwolenia Ludu (DHKP-C) - oświadczyły władze.
Premier Ahmet Davutoglu, podając tę liczbę w wywiadzie dla telewizji ATV, powiedział, że wśród zatrzymanych jest 50-60 cudzoziemców. Według komunikatu wydanego przez biuro premiera w operacjach zatrzymano 1050 osób w 34 prowincjach kraju. Komunikat nie wyjaśnia, ilu dokładnie zatrzymano zwolenników poszczególnych grup.
REKLAMA
Wcześniej media tureckie podały, że w godzinach rannych policja w Ankarze zatrzymała 15 dżihadystów z IS, w tym 11 cudzoziemców. W mieście Adiyaman na południowym wschodzie kraju zatrzymano zaś 19 osób podejrzanych o związki z PKK.
Dziennik "Hurriyet Daily News" podał, że sąd w Ankarze zatwierdził wcześniejszą decyzję państwowego regulatora internetu TIB o zablokowaniu blisko stu stron internetowych z powodu szerzenia propagandy terrorystycznej. Są to strony kurdyjskie i lewicowe, z siedzibą w Turcji i w północnym Iraku. TIB w zeszłym tygodniu zablokował dostęp do nich, jak i do 23 kont na Twitterze.
Władze w Ankarze, które do tej pory nie angażowały się w walkę przeciw IS w Syrii, podjęły w ubiegłym tygodniu decyzję o udostępnieniu swych baz lotniczych międzynarodowej koalicji walczącej z dżihadystami, a także nasiliły działania przeciwko IS. Jednocześnie siły tureckie zaatakowały pozycje PKK w Iraku. Według komentatorów działania przeciw PKK mogą zagrozić procesowi pokojowemu rozpoczętemu przez Ankarę w 2012 roku w celu zakończenia konfliktu kurdyjskiego.
..
Dla nich wrogiem nr1 sa Kurdowie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:04, 31 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Wszczęto śledztwo przeciwko przywódcy prokurdyjskiej partii HDP
Selahattiin Demirtasow - AFP
W Turcji wszczęto dochodzenie przeciwko przywódcy prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) Selahattinowi Demirtasowi za "zakłócenia porządku publicznego" i "podżeganie do przemocy" - podała agencja Anatolia.
Powodem śledztwa są oskarżenia, że Demirtas "prowokował i uzbrajał" uczestników demonstracji, które wybuchły jesienią 2014 roku na południowym wschodzie kraju, zamieszkałym w większości przez Kurdów. W razie procesu i wyroku skazującego Demirtasowi grozi do 24 lat więzienia.
REKLAMA
Jak zauważa AFP, śledztwo następuje w czasie, kiedy władze tureckie prowadzą ofensywę przeciwko Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Działania przeciw kurdyjskim rebeliantom Ankara podjęła równolegle do ostrzałów pozycji Państwa Islamskiego (IS) w Syrii.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zarzucił niedawno HDP związki z "organizacjami terrorystycznymi". Zaapelował też o uchylenie immunitetu deputowanym, którzy podejrzewani są o powiązania z rebeliantami. PKK uznawana jest przez Turcję, a także UE i USA, za organizację terrorystyczną.
Prokurdyjska HDP weszła do parlamentu w wyniku czerwcowych wyborów. Jej dobry wynik przyczynił się do utraty większości przez rządzącą Partię Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), po ponad dekadzie jej samodzielnych rządów.
Demirtas powiedział w niedawnym wywiadzie dla agencji Reutera, że głównym celem operacji wojskowych Turcji w północnej Syrii i w Iraku nie jest walka z IS, lecz uniemożliwienie Kurdom utrzymania jedności terytorialnej. Zarzucił też Erdoganowi i AKP, że wciągają Turcję w konflikt w zemście za utratę większości w parlamencie.
Naloty na obozy PKK w północnym Iraku, a także zatrzymania domniemanych członków PKK w Turcji, nastąpiły po atakach na tureckie siły bezpieczeństwa na południowym wschodzie kraju. Ofensywa przeciw PKK może - według obserwatorów - przekreślić trwający ponad dwa lata proces pokojowy, zmierzający do rozwiązania konfliktu kurdyjskiego.
...
Rozsadnych mecza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:23, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: 18 dziennikarzom grozi więzienie za "propagandę terroru"
Tureccy prokuratorzy domagają się kary do siedmiu i pół roku więzienia - Shutterstock
Tureccy prokuratorzy domagają się kary do siedmiu i pół roku więzienia dla 18 dziennikarzy za zaangażowanie w propagandę terroru przez opublikowanie zdjęć, na których napastnik kieruje broń w stronę uprowadzonego w marcu prokuratora - pisze agencja AP.
Prokurator został uprowadzony w sądzie w Stambule przez członków skrajnie lewicowej tureckiej organizacji Rewolucyjny Front-Partia Wyzwolenia Ludu (DHKP-C); zginął od obrażeń odniesionych podczas próby odbicia go przez policję.
REKLAMA
Agencja prasowa Anatolia poinformowała wczoraj wieczorem, że w akcie oskarżenia stambulska prokuratura domaga się kar więzienia dla wydawców dziewięciu pism, w tym dla Cana Dundara - naczelnego opozycyjnego dziennika "Cumhuriyet".
Zdjęcia, które posłużyły za podstawę oskarżenia, były zamieszczane przez wiele mediów, głównie społecznościowych. Władze Turcji ostro skrytykowały wówczas media za publikację fotografii, które uznały za antyrządową propagandę. Na wniosek sądu w Stambule zablokowano wtedy na wiele godzin dostęp do Twittera i YouTube'a.
...
Za niekochanie Erdogana.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:17, 11 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: prokuratorzy badający korupcję w rządzie opuścili kraj
Premierem w czasie afery korupcyjnej był obecny prezydent Recep Tayyip Erdogan - AFP
Trzej prokuratorzy tureccy związani ze śledztwem z 2013 roku dotyczącym korupcji w rządzie wyjechali z kraju krótko przed wydaniem nakazu ich aresztowania - podały media. Premierem w czasie afery korupcyjnej był obecny prezydent Recep Tayyip Erdogan.
Zekeriya Oz, Celal Kara i Mehmet Yuzgec oskarżeni są o "utworzenie organizacji przestępczej" w celu "usiłowania obalenia siłą rządu". Prokuratura w Stambule wydała w poniedziałek nakaz ich aresztowania. Jednak policja odkryła, że dwaj pierwsi spośród tej trójki wyjechali z Turcji do Gruzji w poniedziałek rano. Według agencji Anatolia dowiedzieli się oni, że są objęci nakazem aresztowania, zanim został on formalnie wydany.
REKLAMA
Dziennik "Hurriyet" podał, że Ankara skontaktowała się z władzami gruzińskimi w celu doprowadzenia do ekstradycji dwóch prokuratorów. Trzeci prokurator, Mehmet Yuzgec nie został zatrzymany i wciąż jest poszukiwany przez policję.
Wszyscy trzej prokuratorzy zostali zawieszeni w obowiązkach w maju zeszłego roku. Oskarżono ich o przekroczenie pełnomocnictw przy wszczęciu w grudniu 2013 roku śledztwa dotyczącego korupcji w rządzie Erdogana. Afera korupcyjna doprowadziła do dymisji czterech ministrów. Zarzuty wobec nich zostały następnie oddalone z powodu braku dowodów.
Sam Erdogan zapewniał, że śledztwo było próbą "sądowego zamachu stanu", za którą stał jego były sojusznik, wpływowy kaznodzieja islamski mieszkający w USA Fethullah Gulen.
...
To super! Robi sie kraj faszystowski.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:05, 14 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Udawany zamach w Turcji. Okrutny żart pracowników hotelu
Fot. "The Sun" - The Sun
Makabryczny żart pracowników hotelu Grand Yazici Mares w mieście Icmeler w Turcji. Animatorzy przebrani za terrorystów przeprowadzili udawany zamach. Jak pisze brytyjski "The Sun", turyści wpadli w panikę. Trudno im się dziwić – zaledwie 1,5 miesiąca temu doszło do masakry na tunezyjskiej plaży. Zginęło wówczas 38 osób.
Pracownicy hotelu, ubrani w tradycyjne arabskie stroje i z przedmiotami przypominającymi karabiny w rękach, pojawili się na basenie hotelu w Icmeler. Mieli ze sobą również baniak z napisem "paliwo". Jak relacjonowali przerażeni turyści, animatorzy chodzili wśród wczasowiczów, udawali, że do nich celują, a ponadto oblewali płynem ze zbiornika i wyjmowali zapalniczkę.
REKLAMA
Turyści wpadli w panikę, zaczęli krzyczeć i uciekać, przekonani, że grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo. Dopiero gdy dotarli do menedżera hotelu, okazało się, iż cała akcja to "żart" przygotowany przez pracowników obiektu. – Pokazywaliśmy zdjęcia naszym znajomym, mieszkającym w innym hotelu. Byli zniesmaczeni – opowiadają Brytyjczycy, z którymi rozmawiał "The Sun".
- To położyło się cieniem na naszych wakacjach. Nie wymeldowaliśmy się, ale staraliśmy się spędzać jak najwięcej czasu z dala od tego miejsca – relacjonuje jeden z turystów. Obsługa hotelu przeprosiła za swój niezbyt udany dowcip i zapewniła, że nie było jej intencją urazić kogokolwiek. Obiecano także, że podobna sytuacja się nie powtórzy.
Masakra w Tunezji
26 czerwca, w ataku terrorystycznym na plaży w pobliżu hotelu w nadmorskim kurorcie Susa zginęło 38 cudzoziemców - 30 Brytyjczyków, dwóch Niemców, trzech Irlandczyków, Portugalka, Belgijka i Rosjanka. Turyści zostali zastrzeleni, gdy wypoczywali na plaży. Mężczyzna zginął zastrzelony przez policję. Według AFP napastników prawdopodobnie było dwóch, drugi został zatrzymany.
Sprawcą zamachu, według służb tunezyjskich, był Seifeddine Rezgui, obywatel tego kraju, student, nienotowany wcześniej przez służby. Jak podała agencja Reuters, napastnik ukrył broń w rozkładanym parasolu, by wejść na plażę bez wzbudzania podejrzeń.
Mężczyzna przeszedł w styczniu szkolenie w Libii, został przygotowany do organizowania zamachów. W tym samym czasie, również w Libii, szkolenie odbywali sprawcy ataku w muzeum Bardo w Tunisie. 18 marca zabili w placówce 23 osoby, w tym trzech Polaków.
Za oba zamachy odpowiedzialność wzięło na siebie Państwo Islamskie. IS prowadzi walki w Iraku i Syrii. Na podbitych terenach bojownicy wprowadzają barbarzyńskie prawa, oparte o radykalną wersję islamu. Celem ugrupowania, które jest spadkobiercą sunnickich ekstremistów z okresu okupacji Iraku przez siły zachodnie, jest ustanowienie państwa wyznaniowego na terenie Iraku, Syrii oraz Libanu.
...
Zarty w stylu slon w skladzie porcelany....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:39, 19 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: Erdogan oficjalnie zrezygnował z misji tworzenia rządu
Recep Tayyip Erdogan - Adem Altan / AFP
Turecki premier Ahmet Davutoglu zrzekł się dzisiaj powierzonej mu przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana misji utworzenia rządu - poinformowała kancelaria prezydenta Turcji. Premierowi nie udało się znaleźć koalicjanta dla jego rządzącej partii AKP.
Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) w czerwcowych wyborach straciła większość umożliwiającą jej samodzielne rządzenie.
REKLAMA
W poniedziałek koalicję z AKP odrzuciła opozycyjna Nacjonalistyczna Partia Działania (MHP).
Obecnie prezydent może powierzyć misję sformowania rządu liderowi kolejnej partii - głównego ugrupowania opozycji, Partii Ludowo-Republikańskiej (CHP). Partia ta wcześniej nie doszła do porozumienia z AKP w sprawie koalicji. w poniedziałek zapowiedziała, że po fiasku rozmów między AKP a nacjonalistami to ona powinna otrzymać od prezydenta Erdogana misję utworzenia nowego rządu. Reuters zauważa, że i CHP zapewne nie będzie w stanie sformować rządu.
Jeśli nowy rząd nie powstanie do 23 sierpnia, prezydent zdymisjonuje tymczasowy rząd Davutoglu i powoła rząd przejściowy, który doprowadzi Turcję do nowych wyborów jesienią. Przejściowy rząd miałyby utworzyć cztery największe partie.
Recep Tayyip Erdogan, współzałożyciel AKP, jest uważany za zwolennika przyspieszonych wyborów, w których jego partia mogłaby odzyskać większość absolutną. Reuters pisał w ubiegłym tygodniu, że w szeregach AKP rosną nadzieje na przedterminowe wybory w listopadzie i że kierownictwo tej partii, pokrzepione najnowszymi sondażami, coraz chłodniej odnosi się do utworzenia rządu koalicyjnego.
...
Konczy sie jego czas.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:53, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: dwaj brytyjscy dziennikarze oskarżeni o terroryzm
Sąd w Diyarbakir na południowym wschodzie Turcji zdecydował o pozostawieniu w areszcie dwóch brytyjskich dziennikarzy pracujących dla kanału Vice News, których zatrzymano w ubiegłym tygodniu; są oskarżeni o działania terrorystyczne - pisze AFP.
Korespondent agencji informuje, że dwóm dziennikarzom i ich tłumaczowi sąd w postawił zarzut "udziału w działalności terrorystycznej" na rzecz Państwa Islamskiego (IS). Szczegółów ich domniemanych powiązań z IS nie podano.
REKLAMA
Czwartego podejrzanego - kierowcę grupy - zwolniono.
Agencja AFP podaje, że policja aresztowała dziennikarzy w piątek w prowincji Diayrbakir, gdy została powiadomiona o ich obecności na południowym wschodzie Turcji, w regionie zamieszkanym głównie przez Kurdów. Skonfiskowano zdjęcia, które zrobili.
Według portalu Yahoo dziennikarze, których zidentyfikowano jako Jake'a Hanrahana i Philipa Pendlebury'ego, filmowali starcia między tureckimi siłami bezpieczeństwa a kurdyjskimi bojownikami z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
Vice News - informacyjny kanał internetowy z siedzibą w USA - powiadomił, że dziennikarzy wg niektórych źródeł aresztowano dlatego, że nie mieli zezwolenia na robienie zdjęć, lecz później oskarżono ich o wspieranie Państwa Islamskiego. Rzecznik Vice News podkreślił, że postawiono im "nieuzasadniony zarzut".
AFP pisze, że brytyjscy dziennikarze przebywali w regionie, w którym jest niespokojnie od lipca, gdy Ankara wydała "wojnę terroryzmowi", mając na uwadze organizację Państwa Islamskiego, lecz przede wszystkim kurdyjskich bojowników z PKK.
O natychmiastowe uwolnienie dziennikarzy zaapelowała organizacja Amnesty International. Nazwała ich zatrzymanie i oskarżenie "oburzającym i dziwnym".
- To nowy przykład tego, jak władze tureckie blokują niewygodne dla siebie informacje - powiedział ekspert od Turcji w AI Andrew Gardner.
Aresztowanie dziennikarzy następuje w sytuacji rosnącego zaniepokojenia o wolność słowa w Turcji. "Władze powinny chronić dziennikarzy, którzy wykonują swoją pracę, a nie zakładać im knebel" - powiedziała Nina Orgianowa z międzynarodowej organizacji Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ).
...
Znow kombinuja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:11, 01 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: atak na znanego antyrządowego dziennikarza
Stambuł - istock
Ahmet Hakan, popularny dziennikarz, krytyczny wobec rządu w Ankarze, został zaatakowany w nocy ze środy na czwartek przez czterech napastników w Stambule - podała gazeta "Hurriyet", w której pracuje dziennikarz.
Do ataku doszło w zamożnej dzielnicy Nisantasi, kiedy Hakan wracał do domu w towarzystwie swojego kierowcy i ochroniarza po zakończeniu emisji jego programu w telewizji CNN-Turk. "Hurriyet" podał, że dziennikarz ma złamany nos i żebra. W czwartek opuścił szpital.
REKLAMA
Policja poinformowała, że zatrzymano czterech podejrzanych napastników.
Agencja AFP przypomina, że Turcja znajduje się często na celowniku organizacji walczących o wolność słowa m.in. z powodu nacisków władz na dziennikarzy. Ataki na przedstawicieli mediów nasiliły się, od kiedy władze w lipcu wznowiły ofensywę przeciwko kurdyjskim rebeliantom.
Redakcja dziennika "Hurriyet" w Stambule była dwa razy atakowana przez prorządowych manifestantów za domniemane przeinaczanie słów konserwatywnego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
Hakan był obiektem pogróżek ze strony komentatorów prorządowych mediów ze względu na swą krytykę polityki władz; występował też o ochronę policji.
Amerykańska ambasada wydała komunikat, który głosi: "Ci, którzy usiłują zastraszyć dziennikarzy, walczą o przegraną sprawę".
1 listopada odbędą się w Turcji przyspieszone wybory parlamentarne.
...
Mianowanie Turcji demokracja bylo przedwczesne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:01, 08 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: prokuratura blokuje krytyczne wobec władz stacje telewizyjne
Prokuratura w Ankarze nakazała największemu tureckiemu dostawcy płatnej telewizji wstrzymanie udostępniania programów siedmiu stacji krytycznych wobec rządu. Dostawca - Digiturk - poinformował o tym w czwartek.
Jako powód podano toczące się przeciwko tym stacjom śledztwa w związku z podejrzeniem naruszenia konstytucji. Stacje te sympatyzują z mieszkającym obecnie w USA duchownym Fethullahem Gulenem.
Gulen był kiedyś sojusznikiem obecnego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, ale później władze zarzuciły mu chęć obalenia rządu.
Według sympatyzującej z ruchem Gulena gazety "Zaman" wspomnianym siedmiu stacjom telewizyjnym władze zarzucają wspieranie organizacji terrorystycznej.
Tureckie media informują, że wcześniej udostępniania programów tych stacji zabroniono innemu dostawcy płatnej telewizji - Tivibu.
W połowie września turecka prokuratura zażądała 34 lat pozbawienia wolności dla Gulena, któremu zarzuca "utworzenie organizacji zbrojnej i dowodzenie tą organizacją".
Erdogan oskarża duchownego o planowanie zamachu stanu i budowanie w kraju "równoległych struktur państwowych" za pośrednictwem swoich zwolenników w wymiarze sprawiedliwości, policji, mediach i oświacie.
Gulen, który z własnej woli wyemigrował w latach 90. do USA, zaprzecza, by miał jakiekolwiek ambicje obliczone na obalenie prezydenta.
W ostatnich tygodniach tureckie władze przyspieszyły śledztwo w sprawie firm powiązanych z Gulenem.
1 listopada w Turcji odbędą się wybory parlamentarne; rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), której współzałożycielem jest Erdogan, chce w nich odzyskać większość, utraconą w wyborach z 7 czerwca br.
>>>
Typowe lumpiarstwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:10, 10 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Kamera zarejestrowała moment eksplozji w Ankarze. Rośnie liczba ofiar
Co najmniej 86 zabitych i 186 rannych - to najnowszy bilans ofiar wybuchów, do jakich doszło w pobliżu dworca w stolicy Turcji. Liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć, ponieważ wielu rannych jest w ciężkim stanie.
Do wybuchów doszło na trasie planowanego marszu pokojowego. Uczestnicy marszu mieli protestować przeciwko konfliktowi pomiędzy państwem tureckim i Kurdami, który ma miejsce w południowo-wschodniej Turcji.
W związku z wybuchami w Ankarze premier Ahmet Davutoglu zwołał nadzwyczajne spotkanie, na które wezwał szefów służb bezpieczeństwa i wywiadu, a także przedstawicieli władz.
W Turcji od końca lipca w wyniku rozgorzałego na nowo konfliktu zginęło blisko 150 żołnierzy i policjantów oraz ok. 1,1 tys. rebeliantów.
...
To prowokacja!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:17, 11 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
W zamachu w Ankarze zginęło 97 osób. Tysiące osób wyszły na ulice Stambułu
W zamachu w Ankarze zginęło 97 osób. Tysiące osób wyszły na ulice Stambułu - PAP
Do 97 wzrosła liczba zabitych w zamachu w Ankarze, przed początkiem pokojowej demonstracji działaczy prokurdyjskich - podała opozycyjna Ludowa Partia Demokratyczna (HDP). Około 10 tys. ludzi protestowało w Stambule przeciwko atakowi terrorystycznemu.
Wcześniej minister zdrowia powiedział, że w tym najkrwawszym zamachu we współczesnej historii Turcji zginęło co najmniej 86 osób, a 186 zostało rannych.
Jak podała agencja AFP, ok. 10 tys. osób, przekonanych, że za zamachem stał rząd, przeszło ulicami Stambułu. "Znamy zabójców" - głosił transparent, który nieśli protestujący. Wykrzykiwali hasła przeciwko islamistyczno-konserwatywnemu prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi i Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), która od 2002 roku jest u władzy.
"Erdogan zabójca" i "Pokój zwycięży" - skandowano w europejskiej części Stambułu. Demonstrację ochraniało wielu policjantów. Podobne wiece zorganizowano w Diyarbakir, zamieszkanym głównie przez Kurdów. Doszło tam do incydentów, policja użyła gazu łzawiącego. Według agencji Dogan demonstracje odbyły się też w Izmirze na zachodzie, i w miastach Batman, Urfa i Van na południowym wschodzie Turcji.
Żadna organizacja nie przyznała się do sobotniego zamachu. Jednak według premiera Ahmeta Davutoglu mogli za nim stać bojownicy Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) lub członkowie lewicowego ugrupowania pod nazwą Rewolucyjny Front-Partia Wyzwolenia Ludu (DHKP-C).
Dwie bomby eksplodowały o godz. 10.04 (godz. 9.04 czasu polskiego) przed dworcem kolejowym w Ankarze, gdy tysiące aktywistów z całej Turcji gromadziły się, by wziąć udział w proteście przeciwko wznowieniu konfliktu między władzami a kurdyjskimi bojownikami. Marsz zorganizowały liczne związki zawodowe, organizacje pozarządowe i partie lewicowe.
Według szefa rządu są dowody na to, że był to atak samobójczy. Dwaj zamachowcy samobójcy mieli wysadzić się w tłumie ludzi.
Davutoglu, a także minister spraw wewnętrznych Selami Altinok zdementowali, jakoby ankarska demonstracja nie była wystarczająco ochraniana przez siły bezpieczeństwa.
Prezydent Erdogan odwołał oficjalny wyjazd do Turkmenistanu - podały źródła w rządzie. Szef państwa miał w poniedziałek wziąć udział w szczycie z przywódcami Turkmenistanu i Azerbejdżanu.
Prokurdyjska HDP, która wzywała do demonstracji w tureckiej stolicy, wyraziła żal z powodu "strasznej masakry" i oskarżyła o nią rząd, który jej zdaniem ma krew na rękach. "Mamy do czynienia z morderczym państwem, które zamieniło się w mafię" - powiedział lider HDP Selahattin Demirtas. "Jesteście największymi zwolennikami terroru" - dodał.
Demirtas porównał sobotni zamach do eksplozji w kurdyjskim Diyarbakir, podczas wiecu swej partii tuż przed czerwcowymi wyborami parlamentarnymi oraz do zamachu samobójczego w Suruc, przy granicy z Syrią. 20 lipca zginęły tam 33 osoby, w tym młodzi działacze lewicowi popierający sprawę kurdyjską. Zdaniem władz zamach w Suruc był najprawdopodobniej dziełem IS.
Władze wprowadziły tymczasowy zakaz publikowani przez media zdjęć i nagrań z chwili wybuchu, makabrycznych i krwawych obrazów lub "zdjęć, które wywołują uczucie paniki" - powiedział rzecznik rządu. Ostrzegł media, że zakaz może być zaostrzony, jeśli nie będą przestrzegać obecnego.
Wielu mieszkańców Ankary skarżyło się, że po ataku nie mają dostępu do Twittera i innych mediów społecznościowych. Nie jest jasne, czy władze zablokowały dostęp do tych stron.
Atak nastąpił trzy tygodnie przed wyborami parlamentarnymi, gdy w kraju na nowo rozgorzał konflikt między PKK a władzami w Ankarze. Eskalacja konfliktu doprowadziła do zerwania przed dwoma miesiącami rozmów pokojowych turecko-kurdyjskich prowadzonych od końca 2012 r. Szacuje się, że od 1984 roku konflikt ten pociągnął za sobą ok. 40 tys. ofiar śmiertelnych.
Niektórzy aktywiści twierdzą, że państwo tureckie miało swój udział w zamachach na kurdyjskie interesy i uważają, że Erdogan oraz AKP, której jest on współzałożycielem, próbują wzniecać nacjonalistyczne nastroje przed wyborami parlamentarnymi. Są one zaplanowane na 1 listopada. AKP chce w nich odzyskać większość, utraconą w wyborach z 7 czerwca br.
W 2003 roku w zamachu w Stambule na dwie synagogi, siedzibę banku HSBC i brytyjski konsulat zginęły 62 osoby. Według władz za atakiem stała Al-Kaida.
...
Podejrzane. Zrobili to ci co chcieli wojny z Kurdami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:15, 11 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Trzy dni żałoby w Turcji. W Ankarze doszło do przepychanek z policją
akt. 11 października 2015, 13:08
W Ankarze doszło do przepychanek między turecką policją a żałobnikami i prokurdyjskimi politykami, po tym jak funkcjonariusze nie dopuścili ich do złożenia kwiatów w miejscu sobotniego zamachu. Według sobotniego bilansu tureckich władz, zginęło w nim co najmniej 95 osób; prokurdyjska Ludowa Partia Demokratyczna HDP poinformowała zaś w niedzielę, że ofiar śmiertelnych jest 128. W kraju trwa trzydniowa żałoba.
Przedstawiciele prokurdyjskiej partii HDP planowali złożyć kwiaty w miejscu, w którym dzień wcześniej doszło do zamachu. Wraz z innymi żałobnikami mieli też uczestniczyć w uroczystości poświęconej pamięci ofiar.
Sympatycy ugrupowania HDP zwracali uwagę, że kilka osób zostało poturbowanych przez służby bezpieczeństwa. Wokół miejsca zamachu zgromadził się tłum, a wiele osób wymachiwało transparentami z napisami "morderca (prezydent Recep Tayyip) Erdogan", "policja-zabójcy".
Policja tłumaczyła, że na miejscu cały czas trwają prace śledczych, którzy próbują odkryć, kto stoi za sobotnim zamachem. Do tej pory nikt też nie przyznał się do ataku przed dworcem kolejowym w Ankarze, który był najkrwawszym we współczesnej historii Turcji.
W centrum stolicy Turcji demonstrują tysiące ludzi. Manifestanci zebrali się na placu Sihhiye, w pobliżu dworca kolejowego, gdzie doszło do ataków.
Uczestnicy demonstracji skandują hasła antyrządowe. Tureckie władze zapowiadają zaostrzenie środków bezpieczeństwa przed nadchodzącymi wyborami, które mają odbyć się, jak planowano, 1 listopada.
Kto stoi za atakiem?
W związku z zamachem premier Turcji Ahmet Davutoglu ogłosił trzydniową żałobę narodową. Podczas spotkania z dziennikarzami szef rządu powiedział też, że "jest oczywiste, które organizacje miały możliwość zorganizowania i przeprowadzenia zamachów". Wymienił Państwo Islamskie, Partię Pracujących Kurdystanu oraz dwa lewicowe ugrupowania nielegalną Rewolucyjną Ludowo Wyzwoleńczą Partię-Front i Marksistowsko-Leninowską Partię Komunistyczną.
Trwa śledztwo w celu ustalenia sprawców ataku. Premier Turcji zapowiedział, że będzie chciał skonsultować się w tej sprawie z opozycyjnym ugrupowaniami - Republikańską Partia Ludową i Nacjonalistyczną Partią Działania. Wykluczył jednak spotkanie z przedstawicielami prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej, która zasugerowała udział rządu w organizacji ataku.
Zamach spreparował rząd?
Oskarżenia, ze zamach został spreparowany przez rząd pojawiły się na Twitterze. Jak napisał ekspert ds. Bliskiego Wschodu doktor Wojciech Szewko, dwie sieci komórkowe Turkcell i Vodafone zablokowały dostęp do Twittera i Facebooka w Turcji. Ponadto, blokowane są informacje o zamachu. Z drugiej strony pojawiają się też zarzuty, że zamach został spreparowany przez Partię Pracujących Kurdystanu.
Do zamachów doszło na trzy tygodnie przed wyborami parlamentarnymi, w których kurdyjska partia HDP ma szanse na dobry wynik.
Specjaliści podkreślają, że zamach był bardzo podobny do ataku z lipca z miejscowości Suruc. W zamachu na kurdyjski wiec zginęło wtedy 30 osób, a do jego przeprowadzenia przyznało się Państwo Islamskie.
Mężczyzna miał 25-30 lat
Tymczasem w niedzielę dziennik "Yeni Safak" podaje, że odnaleziono ciało jednego z zamachowców - to mężczyzna w wieku 25-30 lat. Gazeta podkreśla, że udało się pobrać jego odciski palców do dalszej analizy.
W sobotę lider HDP Selahettin Demirtas obarczył odpowiedzialnością za zamach rząd w Ankarze. Według niego to element kampanii ataków władz na jego ugrupowanie, kolejny po zbombardowaniu wiecu HDP w Diyarbakir przed wyborami parlamentarnymi w czerwcu samobójczym zamachu w Suruc w lipcu, rzekomo przeprowadzonym przez IS, w którym zginęło 33 prokurdyjskich działaczy. Zdaniem HDP władze próbują osłabić partię przed kolejnymi wyborami 1 listopada.
Do eksplozji doszło przed początkiem pokojowej demonstracji działaczy prokurdyjskich i lewicowych.
W 2003 r. w atakach na dwie synagogi, siedzibę banku HSBC w Stambule i brytyjski konsulat zginęły 62 osoby. Według władz tamte zamachy były typowe dla Al-Kaidy.
...
Podejrzana sprawa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:38, 12 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Turcja: antyrządowe hasła na pogrzebie ofiar sobotniego zamachu
Turcja: antyrządowe hasła na pogrzebie ofiar sobotniego zamachu - PAP
Kilkuset ludzi skandujących antyrządowe hasła przemaszerowało w poniedziałek przed południem do meczetu na przedmieściach Stambułu na pogrzeb kilku spośród co najmniej 97 ofiar sobotniego zamachu bombowego w Ankarze.
Udział w uroczystościach pogrzebowych na robotniczym przedmieściu Stambułu - Umraniye - zapowiedział przywódca prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) Selahattin Demirtas. HDP twierdzi, że to jej działacze i sympatycy byli celem zamachu, winą za który ugrupowanie obarcza prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i rząd turecki.
REKLAMA
Na trasie, którą szli uczestnicy uroczystości pogrzebowych policja ustawiła pojazdy opancerzone i armatkę wodną. Maszerujący machali flagami HDP, niektórzy skandowali: "Erdogan - złodziej i morderca".
Według HDP w podwójnym zamachu w Ankarze zginęło 128 osób, władze mówią o co najmniej 97 ofiarach śmiertelnych. Do eksplozji doszło przed początkiem pokojowej demonstracji działaczy prokurdyjskich i lewicowych.
...
Horror.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|