Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:38, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Turcja: asystent premiera skopał leżącego na ziemi protestującego
Po zawaleniu się ściany na terenie kopalni węgla w Sommie, na miejsce katastrofy przyjechali przedstawiciele tureckiego rządu. Po ich przybyciu, media obiegło zdjęcie, na którym widać asystenta premiera Recepa Tayyipa Erdogana, który kopie leżącego na ziemi górnika.
Pierwszym dowodem zajścia była fotografia zamieszczona na Twitterze. Widać na niej mężczyznę podobnego do Yusufa Yerkela, asystenta Erdogana, który kopie protestującego, szarpiącego się z dwoma żołnierzami. W rozmowie z BBC, mężczyzna potwierdził, że to on został uwieczniony na zdjęciu.
??? W jakich okolicznosciach ? Czy to kopanie lezacych czy bijatyka ogolna ???
W środę w Somie, Stambule i Ankarze odbyły się demonstracje antyrządowe. Protestujący oskarżali Erdogana oraz jego rząd o lekceważenie kwestii bezpieczeństwa w sprywatyzowanych kopalniach.
Obywatele wyszli na ulice, obwiniając rząd o katastrofę, w której zginęło kilkaset osób. Setki demonstrantów agresywnie zareagowało na przyjazd premiera Erdogana na miejsce katastrofy. Podczas przemówienia, w jego stronę poleciały kamienie i wyzwiska. Demonstranci krzyczeli: "Morderca!" i "Złodziej!". Polityk, otoczony przez policję, został zmuszony do szukania schronienia w pobliskim supermarkecie.
Gniew tureckich obywateli może mieć poważne konsekwencje dla premiera, który nie ogłosił jeszcze swojej kandydatury, a prawdopodobnie będzie startował w sierpniowych wyborach prezydenckich.
Sprawdź koszty usługi
Ratownicy wydobyli osiem kolejnych ciał z kopalni węgla, co oznacza, że bilans ofiar śmiertelnych wtorkowej katastrofy wzrósł do 282 - poinformował w czwartek rano turecki minister energetyki Taner Yildiz.
Poprzedni bilans mówił o 274 zabitych. Według władz pod ziemią uwięzionych jest w dalszym ciągu ok. 150 górników, ale nadzieje na ich uratowanie słabną.
Minister powiedział, że w ciągu ostatnich 12 godzin z kopalni nie udało się wydobyć żywych ludzi, a dwa chodniki są w dalszym ciągu niedostępne dla ratowników. Dodał, że w kopalni trwa pożar, co utrudnia operację. Lokalne władze informowały, że zawał w kopalni został spowodowany przez wybuch transformatora, który wywołał pożar.
Turecki rząd podawał, że w chwili katastrofy we wtorek w kopalni znajdowało się 787 ludzi. 363 osoby uratowano, ale wiele z nich jest rannych. W środę operator kopalni, Soma Komur Isletmeleri, twierdził, że uratowano niemal 450 górników. Liczby tej nie potwierdziły oficjalnie tureckie władze.
Jest to najtragiczniejsza katastrofa górnicza w dziejach Turcji. Wyprzedziła pod względem liczby ofiar śmiertelnych wybuch gazu w kopalni węgla kamiennego w pobliżu portowego miasta Zonguldak nad Morzem Czarnym w 1992 roku, kiedy to zginęły 263 osoby. Katastrofy na podobną skalę w światowym przemyśle wydobywczym nie notowano od grudnia 1975 roku, gdy wybuch i wtargnięcie wody uśmierciły 372 ludzi w kopalni węgla kamiennego w stanie Jharkhand na północnym wschodzie Indii.
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan ogłosił trzydniową żałobę narodową i odwołał swą oficjalną wizytę w Albanii. Również prezydent Abdullah Gul zrezygnował z zaplanowanej na czwartek podróży do Chin, by móc udać się do Somy.
>>>
Tak to ciezkie przezycie dla kraju ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:26, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Turcja: aresztowania w związku z katastrofą w kopalni węgla
Była to najtragiczniejsza katastrofa górnicza w dziejach Turcji - Reuters
W następstwie katastrofy w głębinowej kopalni węgla brunatnego w Somie w zachodniej Turcji, gdzie zginęło 301 ludzi, sąd zatwierdził w poniedziałek aresztowanie ośmiu osób - poinformowała we wtorek turecka agencja Dogan.
Wszystkim im postawiono zarzut nieumyślnego spowodowana śmierci znacznej liczby osób. Wśród zatrzymanych są Can Gurkan, prezes zarządu będącej właścicielką kopalni spółki Soma Komur Isletmeleri, dyrektor generalny tej spółki Ramazan Dogru oraz jej dyrektor do spraw eksploatacji Akin Celik.
Właścicielem Soma Komur jest ojciec Cana Gurkana, Alp Gurkan.
Łącznie w związku z tą sprawą aresztowano i przesłuchano 26 osób. 18 z nich na razie zwolniono, ale mogą im jeszcze zostać postawione zarzuty.
Przyczyny katastrofalnego pożaru, jaki powstał w kopalni w Somie 13 maja, nie są jeszcze znane. Prowadzący śledztwo prokurator Bekir Sahiner wykluczył w niedzielę, by - tak jak sugerowano wcześniej - był to skutek usterki instalacji elektrycznej. Za uzasadnioną hipotezę uznał natomiast "zapalenie się węgla w następstwie kontaktu z powietrzem".
Była to najtragiczniejsza katastrofa górnicza w dziejach Turcji. Wyprzedziła pod względem liczby ofiar śmiertelnych wybuch gazu w kopalni węgla kamiennego w pobliżu portowego miasta Zonguldak nad Morzem Czarnym w 1992 roku, kiedy to zginęły 263 osoby.
Katastrofy na podobną skalę w światowym przemyśle wydobywczym nie notowano od grudnia 1975 roku, gdy wybuch i wtargnięcie wody uśmierciły 372 ludzi w kopalni węgla kamiennego w stanie Jharkhand na północnym wschodzie Indii.
Katastrofa wywołała w Turcji znaczne społeczne wzburzenie i uliczne demonstracje. Gniew protestujących kierował się również przeciwko premierowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi oraz jego rządowi, oskarżanym o lekceważenie kwestii bezpieczeństwa w sprywatyzowanych kopalniach.
>>>
To sa winni ? Czy trzeba bylo kogos wsadzic ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:22, 31 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Policja rozpędziła demonstrantów w Stambule i Ankarze
Turecka policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, by rozpędzić demonstrantów, którzy zebrali się w Stambule i Ankarze, by upamiętnić rocznicę rozpoczęcia największych od dziesięcioleci protestów antyrządowych w Turcji.
Kilkaset osób zebrało się na ulicach prowadzących do stambulskiego placu Taksim, domagając się ustąpienia rządu premiera Recepa Tayyipa Erdogana; policja użyła gazu łzawiącego wobec tłumu, który szybko się rozproszył. Wcześniej zamknięto drogi dojazdowe do placu Taksim, by uniemożliwić demonstrację.
Do przepychanek demonstrujących z policją doszło także w stolicy Turcji Ankarze. Policja użyła tam prócz gazu łzawiącego armatek wodnych wobec grupy protestujących, którzy rzucali kamieniami.
Na kilka godzin przed manifestacją w Stambule, do udziału w której nawoływały różne organizacje społeczne, premier Erdogan przestrzegał, że nie należy uczestniczyć w manifestacjach w rocznicę antyrządowych protestów, bo nie są to - jak się wyraził - "niewinne akcje w obronie środowiska". Ostrzegał aktywistów, by trzymali się z dala od placu Taksim. Podkreślił, że władze nie dopuszczą do protestów. Media szacowały, że w całym Stambule ma być około 25 tys. policjantów i do 50 armatek wodnych.
- Nie będziecie mogli pójść do parku Gezi jak ostatnio. Musicie podporządkować się prawu. Jeśli tego nie zrobicie, państwo zrobi to, co niezbędne - powiedział premier Turcji.
Na przełomie maja i czerwca 2013 roku setki tysięcy Turków wyszło na ulice protestując przeciwko coraz bardziej autokratycznym rządom Erdogana, domagając się większych swobód demokratycznych. Iskrą do wybuchu protestów stały się plany przebudowy stambulskiego placu Taksim i sąsiadującego z nim parku Gezi.
Podsycane oburzeniem na często bardzo brutalną reakcję policji demonstracje wkrótce rozprzestrzeniły się na inne miasta i przekształciły się w najpotężniejsze od dziesięcioleci protesty w Turcji. W ubiegłorocznych antyrządowych protestach co najmniej 12 osób poniosło śmierć, a tysiące ludzi odniosło obrażenia.
W opublikowanym w tym tygodniu raporcie mającej siedzibę w Paryżu Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka napisano, że za udział w protestach w Turcji było sądzonych ponad 5600 osób, gdy tymczasem za przemoc wobec uczestników demonstracji nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności.
...
Cos zlego robilize od razu taka reakcja ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:10, 01 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Turcja: 120 aresztowanych podczas antyrządowych protestów
Około 120 osób zostało aresztowanych podczas demonstracji w rocznicę rozpoczęcia największych od dziesięcioleci protestów antyrządowych w Turcji - poinformowała w nocy turecka agencja Anadolu, powołując się na policję.W starciach rannych zostało czterech policjantów.
Kilkaset osób zebrało się w sobotę na ulicach prowadzących do stambulskiego placu Taksim, domagając się ustąpienia rządu Recepa Tayyipa Erdogana; policja użyła gazu łzawiącego wobec tłumu, który szybko się rozproszył. Wcześniej w sobotę zamknięto drogi dojazdowe do placu Taksim, by uniemożliwić demonstrację.
Do przepychanek demonstrujących z policją doszło także w stolicy Turcji, Ankarze. Policja użyła tam prócz gazu łzawiącego armatek wodnych wobec grupy protestujących, którzy rzucali kamieniami.
Na przełomie maja i czerwca 2013 roku setki tysięcy Turków wyszło na ulice protestując przeciwko coraz bardziej autokratycznym rządom Erdogana, domagając się większych swobód demokratycznych. Iskrą do wybuchu protestów stały się plany przebudowy stambulskiego placu Taksim i sąsiadującego z nim parku Gezi.
Podsycane oburzeniem na często bardzo brutalną reakcję policji demonstracje wkrótce rozprzestrzeniły się na inne miasta i przekształciły się w najpotężniejsze od dziesięcioleci protesty w Turcji. W ubiegłorocznych antyrządowych protestach co najmniej 12 osób poniosło śmierć, a tysiące ludzi odniosło obrażenia.
W opublikowanym w tym tygodniu raporcie mającej siedzibę w Paryżu Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka napisano, że za udział w protestach w Turcji było sądzonych ponad 5600 osób, gdy tymczasem za przemoc wobec uczestników demonstracji nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności.
...
A coz to za dzikie represje ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:07, 04 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Erdogan o korespondencie CNN: agent i sługus
"Sługusem i agentem" nazwał turecki premier Recep Tayyip Erdogan korespondenta CNN Ivana Watsona, który relacjonował antyrządowe protesty w Stambule. W sobotę stambulska policja zakłóciła program na żywo i na krótko zatrzymała dziennikarza.
Watson, długoletni korespondent w Stambule, przygotował dla amerykańskiej telewizji informacyjnej relację w związku z pierwszą rocznicą największych od dziesięcioleci antyrządowych protestów w Turcji.
W sobotę dziennikarz został na krótko zatrzymany przez policję w czasie relacji na żywo poświęconej wielkiej mobilizacji policji na symbolicznym placu Taksim w Stambule, gdzie władze obawiały się zgromadzeń w rocznicę wielkich demonstracji z czerwca 2013 roku. Policjanci użyli w sobotę gazu łzawiącego i armatek wodnych, żeby rozpędzić ok. 1 tys. demonstrantów.
Zatrzymany przez funkcjonariuszy w cywilu Watson został zwolniony zaraz po kontroli tożsamości, a policja przedstawiła wyjaśnienia.
Zwracając się do członków swojej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), Erdogan oświadczył, że zagraniczne media, których przedstawiciele przyjeżdżają do Turcji, "nie mają nic wspólnego z wolną, bezstronną prasą". - Mają tu misję, są agentami - mówił turecki premier. Dodał, że jednym z nich jest "ten sługus CNN", który został przyłapany na "gorącym uczynku".
Erdogan przypomniał emitowane przez CNN wielogodzinne relacje na żywo z protestów na placu Taksim z 2013 roku i oświadczył, że były one obliczone na "podżeganie niepokojów".
W oświadczeniu CNN podkreślono, że "relacje z Turcji zawsze były i w dalszym ciągu są właściwe, rzetelne i bezstronne".
Erdogan kilkakrotnie oskarżał zagraniczne media i obce rządy o ingerowanie w antyrządowe protesty w Turcji. Premier wyraził opinię, że również za skandalem korupcyjnym, który w grudniu ubiegłego roku dotknął ludzi z jego najbliższego otoczenia, był międzynarodowy spisek.
>>>>
Erdogan rozum traci .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:37, 12 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Turecki rząd nagradza sprzyjające mu media
Rząd tureckiego premiera Recepa Tayyip Erdogana w okresie ostatnich czterech miesięcy wypłacił 12 firmom medialnym 4,7 mln euro - ujawniła krytyczna wobec obecnych władz gazeta “Taraf".
Według dziennika rząd wsparł dotacjami wyłącznie sprzyjające mu media, m.in. gazety: "Yeni Safak", "Aksam", "Star", "Sabah", "Türkiye", "Vatan" i "Habertürk". Dodatkowe finansowanie zapewnił prorządowym mediom Halkbank, który swoje wydatki reklamowe zwiększył z 6 mln euro w 2004 roku do 145 mln euro w ub.r.
Organizacja Reporterzy bez Granic podała niedawno, że tylko w minionym roku w związku z krytycznym nastawieniem do władz pracę straciło około 100 dziennikarzy. Przed kilkoma dniami Turcję opuścił Ivan Watson, korespondent stacji CNN, którego Erdogan publicznie oskarżył o działalność agenturalną.
>>>
Prymitywny korupcjonizm .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:50, 12 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Proces organizatorów demonstracji w stambulskim parku Gezi
W antyrządowych protestach smierć poniosło co najmniej 12 osób -
W Stambule rozpoczął się proces organizatorów ubiegłorocznych protestów w tamtejszym parku Gezi. 26 oskarżonym grożą kary do 29 lat więzienia. Organizacje obrońców praw człowieka protestują przeciwko prześladowaniu tureckich aktywistów.
Na przełomie maja i czerwca 2013 roku setki tysięcy Turków wyszły na ulice protestując przeciwko coraz bardziej autokratycznym rządom premiera Recepa Tayyipa Erdogana i domagając się większych swobód demokratycznych. Iskrą do wybuchu protestów stały się plany przebudowy stambulskiego placu Taksim i sąsiadującego z nim parku Gezi.
W tych antyrządowych protestach, brutalnie spacyfikowanych przez siły bezpieczeństwa, co najmniej 12 osób poniosło śmierć, a tysiące ludzi odniosło obrażenia.
>>>
Jeszcze proces ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:42, 11 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Recep Erdogan zwyciężył w wyborach prezydenckich w I turze
Konserwatywny premier Recep Tayyip Erdogan wygrał pierwsze powszechne wybory prezydenckie w Turcji - poinformował turecki minister sprawiedliwości Bekur Bozdag. Erdogan zwyciężył już w pierwszej turze, zdobywając 52,1 proc. głosów.
"Przewodniczący Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) i premier Turcji Recep Tayyip Erdogan został pierwszym prezydentem wybranym przez naród" - napisał Bozdag na swoim oficjalnym profilu na Twitterze.
Wiceszef AKP Mustafa Sentop powiedział, że Erdogan zdobył nieco ponad 52 proc. głosów. Takie wstępne nieoficjalne wyniki, po przeliczeniu 99 proc. głosów, podają też tureckie media.
Komisja wyborcza ogłosi wstępne oficjalne rezultaty dopiero w poniedziałek, a ostateczne wyniki będą znane w następnych dniach.
Tureckie telewizje podają, że po zapoznaniu się z nieoficjalnymi rezultatami 60-letni Erdogan, który pozostaje u władzy od marca 2003 roku, udał się do XV-wiecznego meczetu Sultan Eyup w Stambule, by się pomodlić. Podobnie robili osmańscy sułtani po wstąpieniu na tron.
- Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do takiego wyniku - powiedział, zwracając się do setek zwolenników zgromadzonych przed meczetem. - Podniesiemy poziom naszej demokracji i będziemy nadal kroczyć ścieżką procesu pokojowego, by rozwiązać konflikt kurdyjski - oświadczył Erdogan. - Oby Bóg dopomógł nam na naszej drodze - dodał premierem przed wyjazdem do Ankary, gdzie wieczorem wygłosi przemówienie z balkonu siedziby swojej partii.
Z nieoficjalnych rezultatów, podawanych przez media tureckie, wynika, że główny rywal Erdogana, 70-letni były sekretarz generalny Organizacji Współpracy Islamskiej Ekmeleddin Ihsanoglu, zdobył w niedzielę ok. 38,9 proc. głosów. Był on kandydatem dwóch największych ugrupowań opozycyjnych: socjaldemokratycznej Partii Ludowo-Republikańskiej Republikańskiej (CHP) i Nacjonalistycznej Partii Działania (MHP).
Z kolei 41-letni Kurd Selahattin Demirtas, nominowany przez kurdyjską Ludową Partię Demokratyczną (HDP), otrzymał ok. 9 proc. głosów.
Frekwencja wyniosła 76,6 proc. W marcowych wyborach samorządowych do głosowania poszło 89 proc. uprawnionych.
Przed wyborami Erdogan, szef islamsko-konserwatywnej AKP, nie ukrywał, że w razie wyborczej wygranej chciałby rozszerzyć zakres władzy głowy państwa, a w tym celu wprowadzić odpowiednie zmiany w konstytucji. Obecnie rola szefa państwa w Turcji jest raczej symboliczna. Erdogan ma szansę na realizację swoich zamierzeń, ponieważ w 2015 r. odbędą się wybory parlamentarne, a jego AKP pozostaje najbardziej popularnym ugrupowaniem w kraju.
Od kilku lat, a szczególnie od ubiegłorocznych zamieszek w stambulskim parku Gezi, brutalnie stłumionych przez policję na polecenie premiera, opozycja oskarża Erdogana o skłonności autorytarne. Nie przekłada się to jednak na popularność kierowanego przez niego ugrupowania, ani jego samego.
Na ostatnim wiecu przed wyborami Erdogan powtórnie zapowiedział "stworzenie nowej Turcji". W mieście Konya, na południu kraju, w sobotę zapewnił, że podniesie standardy demokratyczne w kraju oraz jego wyniki gospodarcze, by Turcja stała się "światowym liderem i globalną potęgą". - Dla tego narodu nie ma nieosiągalnych marzeń czy nieosiągalnych celów - mówił.
Do udziału w pierwszych bezpośrednich wyborach prezydenckich w Turcji uprawnionych było blisko 53 mln obywateli. Wcześniej szefa państwa wyłaniał parlament.
...
Proszę mimo ataków sil postępu lud popiera ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:16, 12 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Papież Franciszek odwiedzi Turcje
Papież Franciszek pojedzie pod koniec listopada do Turcji - potwierdził wcześniejsze medialne doniesienia rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. Na razie program podróży nie jest znany.
Watykański rzecznik ogłosił, że Stolica Apostolska otrzymała oficjalne zaproszenie dla papieża, wystosowane przez turecki rząd. Ksiądz Lombardi wyjaśnił, że podróż planowana jest na koniec listopada, ale jej szczegóły nie zostały jeszcze opracowane.
Wcześniej pojawiły się sugestie w prasie, że 30 listopada w Stambule Franciszek mógłby wziąć udział w uroczystościach ku czci świętego Andrzeja, patrona patriarchatu Konstantynopola, na którego czele stoi formalny zwierzchnik prawosławia Bartłomiej. Watykan utrzymuje z tym patriarchatem bliskie więzy. Franciszek spotkał się w tym roku z Bartłomiejem w Jerozolimie i w Watykanie.
Watykaniści zwracają uwagę, że wizyta w Turcji, gdzie większość ludności stanowią muzułmanie, będzie mieć ogromne znaczenie religijne i geopolityczne. Benedykt XVI odwiedził ten kraj w 2006 roku. Byli tam również Jan Paweł II w 1979 roku i Paweł VI (w 1967 roku).
...
Brawo ! Czekamy . Zważmy że w Turcji rządzą ludzie kierujący się wiara i kraj ma się dobrze . Nie to co zachodni ateisci ... Turcja to przykład także np. dla Rosji . Bardzo podobna historia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:17, 12 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Papież Franciszek odwiedzi Turcje
Papież Franciszek pojedzie pod koniec listopada do Turcji - potwierdził wcześniejsze medialne doniesienia rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. Na razie program podróży nie jest znany.
Watykański rzecznik ogłosił, że Stolica Apostolska otrzymała oficjalne zaproszenie dla papieża, wystosowane przez turecki rząd. Ksiądz Lombardi wyjaśnił, że podróż planowana jest na koniec listopada, ale jej szczegóły nie zostały jeszcze opracowane.
Wcześniej pojawiły się sugestie w prasie, że 30 listopada w Stambule Franciszek mógłby wziąć udział w uroczystościach ku czci świętego Andrzeja, patrona patriarchatu Konstantynopola, na którego czele stoi formalny zwierzchnik prawosławia Bartłomiej. Watykan utrzymuje z tym patriarchatem bliskie więzy. Franciszek spotkał się w tym roku z Bartłomiejem w Jerozolimie i w Watykanie.
Watykaniści zwracają uwagę, że wizyta w Turcji, gdzie większość ludności stanowią muzułmanie, będzie mieć ogromne znaczenie religijne i geopolityczne. Benedykt XVI odwiedził ten kraj w 2006 roku. Byli tam również Jan Paweł II w 1979 roku i Paweł VI (w 1967 roku).
...
Brawo ! Czekamy . Zważmy że w Turcji rządzą ludzie kierujący się wiara i kraj ma się dobrze . Nie to co zachodni ateisci ... Turcja to przykład także np. dla Rosji . Bardzo podobna historia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:49, 21 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Erdogan zapewnia, że Turcja nie zapłaciła okupu za zakładników
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapewnił dzisiaj, że za uwolnienie 49 zakładników, uprowadzonych w Iraku przez Państwo Islamskie, nie zapłacono żadnego okupu. Ich wolność była następstwem "negocjacji dyplomatycznych" - powiedział.
Turecki przywódca zaznaczył, że władze w Ankarze nie zamierzają ujawniać szczegółów tajnej operacji, dzięki której 46 Turków i 3 Irakijczyków odzyskało wolność.
- Nie było w ogóle mowy o pieniądzach, były jedynie negocjacje dyplomatyczne i polityczne. I jest to zwycięstwo dyplomacji - mówił.
Wcześniej prezydent Erdogan powiedział, że uprowadzeni zostali uwolnieni w wyniku "operacji ratunkowej" przeprowadzonej przez tureckie służby specjalne MIT.
Ekstremiści z Państwa Islamskiego uprowadzili Turków po opanowaniu 11 czerwca tureckiego konsulatu w Mosulu na północy Iraku. Wśród zakładników znalazł się konsul generalny i jego żona, wielu dyplomatów i ich dzieci, a także żołnierze sił specjalnych.
Zakładnicy w sobotę wrócili do Turcji. Szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu poinformował, że grupę przewieziono z Iraku przez Syrię.
...
To jest mocno podejrzane .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:35, 14 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Migrujący Uniwersytet Mickiewicza przybywa do Stambułu
W stambulskim Muzeum Adama Mickiewicza w tym tygodniu rozpocznie się cykl wykładów, spotkań i projektów artystycznych poświęconych postaci polskiego wieszcza. To element obchodów tegorocznych 600-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Turcją.
Mickiewicz spędził w Stambule ostatnie tygodnie swego życia. Przyjechał tam, aby organizować polskie siły zbrojne, dostrzegając w wojnie krymskiej szansę dla polskiej sprawy, w planach miał także stworzenie Legionu Żydowskiego. W Stambule odciął się od życia tamtejszej Polonii, zamieszkał w biednej dzielnicy tanich mieszkań, jadał w miejscowych knajpach. Tutaj też - we wciąż nie do końca wyjaśnionych okolicznościach - zmarł 26 listopada 1855 r.
Drewniany dom, w którym zmarł Mickiewicz, spłonął i zastąpił go murowany, dwupiętrowy budynek, w którym od 1955 roku działa muzeum poświęcone postaci polskiego poety. W 2005 roku otwarto tam nową wystawę stałą przygotowaną przez warszawskie Muzeum Literatury. Niestety, nie sprawiło to, że muzeum zyskało na popularności. Położone jest w Tarlabasi, dzielnicy blisko centrum Stambułu, ale bardzo biednej. - To miejsce przypominające klimatem warszawską Pragę sprzed 25 lat - mówił na konferencji prasowej Max Cegielski, kurator projektu. W pustostanach na okolicznych ulicach mieszkają uchodźcy, dzielnica uchodzi za niebezpieczną, zwłaszcza po zmroku i turyści rzadko się tu zapuszczają. W ostatnich latach placówkę odwiedzało ok. 300 osób rocznie, w większości byli to Polacy.
Projekt Migrujący Uniwersytet Mickiewicza ma przypomnieć Stambulczykom o postaci polskiego poety i jego muzeum, zwracając jednocześnie uwagę na wyjątkowość lokalizacji placówki. Podczas dwóch kolejnych weekendów, między 18 a 25 października, w Tarlabasi prezentowane będą interdyscyplinarne działania obejmujące wykłady, dyskusje i interwencje artystyczne.
Tureccy artyści Vahit Tuna i Ozgur Demirci przedstawią filmy o historii i codzienności dzielnicy Tarlabasi, Wojciech Doroszuk - film o życiu mieszkającego nieopodal muzeum farmaceuty. Anna Kuczyńska zaprezentuje własną wersję munduru legionisty żydowskiego z planów Mickiewicza, a Tancy Subasi przedstawi kulinarny performance inspirowany ostatnim daniem, które zjadł Mickiewicz. Był to kurczak w miodzie, danie popularne w połowie XIX wieku, które w XX wieku stało się niemal nieznane. Subasi odnalazł dawny przepis na kurczaka w miodzie. Nie można wykluczyć, że przyczyną śmierci Mickiewicza była trucizna, która musiałby się znaleźć właśnie w tym daniu, co dodaje planowanemu performance'owi dramatyzmu.
W najbliższy weekend w stambulskim Muzeum Mickiewicza odbędzie się cykl wykładów socjologów, historyków, a także pokaz zdjęć z Tarlabasi autorstwa Alego Oza, jedynego fotografa zaakceptowanego przez mieszkańców dzielnicy. Tematem wykładu Bogny Świątkowskiej z Fundacja Bęc Zmiana będzie realizowanie projektów artystycznych w trudnych przestrzeniach miejskich na przykładzie Warszawy. Działania Migrującego Uniwersytetu Mickiewicza będą towarzyszyć otwarciu nowej stałej ekspozycji przygotowanej w Stambule przez warszawskie Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza. Dzięki cyklowi spotkań i wykładów oraz pracom stworzonym przez polskich i tureckich artystów pobyt Mickiewicza w Konstantynopolu został wpisany we współczesny kontekst sztuki, zagadnień urbanistycznych i codziennego życia w Stambule.
W ramach programu kulturalnego organizowanego z okazji 600-lecia nawiązania polsko-tureckich relacji dyplomatycznych przez Instytut Adama Mickiewicza pod marką Culture.pl. do końca roku zaplanowano jeszcze m.in. wystawę "Orientalizm w sztuce polskiej" w stambulskim Muzeum Pera (23 X 2914 – 18 I 2015). Ideą wystawy jest ukazanie tureckiemu odbiorcy charakterystycznych cech polskiego malarstwa orientalistycznego, z zaakcentowaniem tematyki związanej z Turcją. Zaprezentowane więc będą pejzaże (m.in. dzieła Jana Ciąglińskiego, Abrahama Neumana), sceny rodzajowe (np. prace Jana Matejki, Tadeusza Ajdukiewicza, Aleksandra Orłowskiego), widoki miast (rysunki Jana Christiana Kamsetzera, Cypriana Lachnickiego). Publiczność będzie miała okazję oglądać sceny dworskie, audiencje posłów u sułtana, sceny myśliwskie i haremowe. Nie zabraknie też portretów pędzla i ołówka najznakomitszych artystów – Józefa Brandta, Józefa Mehoffera, Franciszka Tepy. Do wystawy wybrano 182 prace – obrazy olejne, rysunki i grafikę.
...
Tak trzeba pielegnowac . To w koncu geniusz poezji wszechczasow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:27, 21 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Watykan ogłosił program wizyty papieża w Turcji: Ankara i Stambuł
W dniach od 28 do 30 listopada papież Franciszek odwiedzi Turcję. Ogłoszony dzisiaj program papieskiej podróży przewiduje udział w uroczystościach ku czci patrona patriarchatu Konstantynopola, świętego Andrzeja i wizytę w Błękitnym Meczecie w Stambule.
Watykan poinformował, że papież uda się do Turcji na zaproszenie prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, ekumenicznego patriarchy Bartłomieja I i tureckiego episkopatu.
Pierwszym etapem podróży, 28 listopada, będzie Ankara, gdzie Franciszek odwiedzi mauzoleum Mustafy Kemala Ataturka, współtwórcy republiki i pierwszego prezydenta. Papież złoży również wizytę w Pałacu Prezydenckim, gdzie spotka się z Erdoganem. Będzie rozmawiał z premierem Ahmetem Davugotlu oraz złoży wizytę w tureckim Ministerstwie Spraw Religijnych.
Sobotę 29 listopada Franciszek spędzi w Stambule, a pobyt tam będzie miał charakter międzyreligijny i ekumeniczny. Uda się do muzeum w Hagia Sophia, czyli dawnej świątyni chrześcijańskiej, zbudowanej w IV wieku za panowania cesarza Konstantyna Wielkiego i zamienionej w XV wieku na meczet. Odwiedzi następnie Błękitny Meczet. Odprawi także mszę w katolickiej katedrze Świętego Ducha.
Papież spotka się następnie na wspólnej modlitwie z formalnym zwierzchnikiem prawosławia, ekumenicznym patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I.
W niedzielę 30 listopada, w uroczystość świętego Andrzeja obaj będą uczestniczyć w uroczystej liturgii ku jego czci w kościele patriarchalnym. Wizytę zakończy podpisanie wspólnej deklaracji.
Należy spodziewać się, że w trakcie wizyty w Turcji Franciszek odniesie się także do wojny w Syrii i sytuacji na całym Bliskim Wschodzie, zwłaszcza na terenach, opanowanych przez Państwo Islamskie, gdzie dochodzi do aktów terroryzmu i prześladowań chrześcijan. Wizycie towarzyszyć będą zapewne nadzwyczajne środki ostrożności z powodu kierowanych przez dżihadystów pogróżek pod adresem Watykanu.
Będzie to już czwarta papieska podróż do Turcji, po wizytach Pawła VI (1967), Jana Pawła II (1979) i Benedykta XVI w 2006 roku.
...
Tak ten straszliwie upadly moralnie kraj potrzebuje ratunku .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:45, 22 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Orientalizm w sztuce polskiej na wystawie w Stambule
Wystawę poświęconą orientalizmowi w sztuce polskiej otworzy w czwartek w prestiżowym Muzeum Pera w Stambule minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska. Udział w wernisażu będzie głównym celem wizyty minister w Turcji.
Ekspozycja "Orientalizm w sztuce polskiej" wpisuje się w program obchodów 600-lecia polsko-tureckich stosunków dyplomatycznych.
Podczas wernisażu minister wręczy odznaki honorowe zasłużonym dla kultury polskiej. Kierownictwo MKiDN planuje także w tym dniu obejrzeć nową ekspozycję w Muzeum Adama Mickiewicza w Stambule oraz wziąć udział w koncercie Stambulskiej Państwowej Orkiestry Symfonicznej.
Na wystawie w Muzeum Pera zaprezentowanych zostanie prawie 190 obrazów, rysunków, grafik, autorstwa polskich artystów zafascynowanych orientem – poinformował warszawski Instytut Adama Mickiewicza, który przygotował program kulturalny obchodów nawiązania relacji dyplomatycznych między Polską i Turcją.
"Celem ekspozycji jest ukazanie tureckiemu społeczeństwu nurtu orientalistycznego w polskim malarstwie jako jednego z ważnych prądów artystycznych malarstwa europejskiego. Polski orientalizm ma wiele odrębnych i charakterystycznych cech, na które twórcy wystawy zamierzają zwrócić uwagę zwiedzających" – zwrócił uwagę cytowany w informacji prasowej kurator wystawy prof. Tadeusz Majda.
Nurt orientalizmu był obecny w sztuce polskiej od XVII do początku XIX wieku. Tematem powstałych wtedy prac była głównie Turcja Ottomana, ale i Bliski Wschód i północna Afryka. Artyści ukazywali sceny batalistyczne, portrety, anonimowe osoby wykonujące codzienne zajęcia. Częstym zwierzęciem pojawiającym się na ówczesnych pracach był koń.
W Muzeum Pera zwiedzający zobaczą m.in. dzieła malarzy czynnych na dworze sułtańskim w Stambule - Stanisława Chlebowskiego i Tadeusza Ajdukiewicza oraz malarzy odwiedzających Turcję – Jana Matejki, Wacława Pawliszaka, Jana Ciąglińskiego, Jacka Malczewskiego.
Oddzielna przestrzeń będzie dedykowana Stanisławowi Chlebowskiemu, nadwornemu malarzowi sułtana Abdulaziza. Znane sceny batalistyczne Chlebowskiego były zaprezentowane w Stambule już wcześniej w ramach wystawy "Dalekie sąsiedztwo. Bliskie wspomnienia. 600 lat kontaktów polsko-tureckich" w Muzeum Sakip Sabanci.
Ekspozycję, na prośbę Muzeum Pera w Stambule, przygotowało Muzeum Narodowe w Warszawie ze zbiorów własnych, ale i z kolekcji muzeów narodowych w Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, oraz z Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie i Muzeum Łazienek Królewskich. Czynną do 18 stycznia ekspozycję wzbogaci kilka obrazów autorstwa Stanisława Chlebowskiego ze zbiorów Muzeum Wojska w Stambule.
Dla uczczenia 600-lecia polsko-tureckich stosunków dyplomatycznych Polska zrealizowała od marca ponad 80 projektów – wystaw, koncertów, warsztatów edukacyjnych, projekcji filmowych. Uczestniczyło w nich blisko pół miliona osób. W tym roku w Turcji odbędzie się jeszcze ok. 20 wydarzeń upamiętniających rocznicę.
...
I owszem Turcja to mozna powiedziec przyjaciel Polski . Tym bardziej jednak powinna podnosic sie moralnke a nie pograzac .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:56, 29 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Turcja: nowy pałac prezydencki w Ankarze
Nowy olbrzymi pałac w Ankarze - Ak Sara
Nowy olbrzymi pałac w Ankarze, Ak Saraj, czyli biały pałac, od czwartku jest siedzibą prezydenta Turcji. Krytykowany za okazałość, nie ma raczej cech typowych dla architektury Turcji. Należy do największych pałaców świata i może nawet trafi do księgi Guinnessa.
Ak Saraj znalazł się w centrum krytyki, ponieważ prezydent Recep Tayyip Erdogan zignorował kilka sądowych nakazów wstrzymania budowy pałacu, który początkowo miał być siedzibą kancelarii premiera. Ale kiedy po sierpniowych wyborach Erdogan został 12. prezydentem kraju, postanowił wykorzystać budowlę jako swój pałac.
Na cały kompleks składa się centralnie położony budynek główny, drugi, przeznaczony na spotkania z wizytującymi przywódcami państw i dygnitarzami, apartamenty dla gości, ogrody i centrum kongresowe.
Według mediów tureckich jeden z salonów wzorowano na Gabinecie Owalnym Białego Domu w Waszyngtonie. Biuro prezydenta Turcji zabezpieczono przed podsłuchami, a dekoracje wnętrz nawiązują do seldżucko-perskiej kultury.
Pałac zbudowano w obrębie Gospodarstwa Leśnego Ataturka (AOC), prywatnej własności Mustafy Kemala, który podarował ją państwu w 1937 roku. Zespół pałacowy o powierzchni liczącej 300 tys. metrów kwadratowych może - jak pisze na swoich anglojęzycznych stronach portal Cihan - konkurować o wpis do księgi rekordów.
Co prawda na pierwszym miejscu figuruje w Księdze rekordów Guinnessa pałac Istana Nurul Iman sułtana Brunei w stołecznym Bandar Seri Begawan, mimo że ma tylko 200 tys. m kw. Ukończony w 1984 roku sułtański pałac kosztował 300 mln funtów szterlingów, czyli równowartość ówczesnych 422 mln dolarów, co odpowiada dzisiejszym 970 milionom.
Oficjalnie nie podano, ile Ak Saraj kosztował. Eksperci szacują, że najprawdopodobniej około 444 mln dolarów.
Prezydent Erdogan do siedziby wprowadza się w czwartek, w 91. rocznicę powstania Republiki Turcji. Jej proklamowanie przez Mustafę Kemala Ataturka, założyciela i pierwszego prezydenta świeckiej Turcji, miało miejsce w Ankarze 29 października 1923 roku.
Decyzji w sprawie pałacu Cankaja, który do tej pory służył za rezydencję i biuro wszystkim prezydentom od czasów Ataturka, jeszcze nie podjęto. Być może zostanie przeznaczony na muzeum.
Do tytułu największego pałacu świata roszczą sobie pretensje budowle kilku krajów, ale do oceny wielkości tych rezydencji stosowane są różne kryteria. Księga rekordów Guinnessa podaje, że liczy się łączna powierzchnia wnętrz. I pod tym względem Ak Saraj ma szanse. Ale księga Guinnessa sugeruje, że pałac powinien spełniać jeszcze jeden warunek: być w zamierzeniu siedzibą królewską. A Erdogan przecież sułtanem nie jest.
Pałac władców Austrii, Hofburg w Wiedniu, liczy 240 tys. m kw. powierzchni, a Luwr w Paryżu w porównaniu z pałacem prezydenta Turcji jest jeszcze mniejszy - ma 210 m kw.
Dziennikarz Yilmaz Ozdil, którego zwolniono z dziennika "Hurriyet" za krytykowanie władz, porównał niedawno Ak Saraj na łamach innego tytułu z reprezentacyjnymi siedzibami dawnych władców krajów świata i obecnych prezydentów.
"Biały Dom, skąd światem rządzi Obama - napisał Ozdil - ma 55 tys. m kw. powierzchni razem z kortem tenisowym, basenem, kinem i podwórzem".
Kreml zajmuje powierzchnię 25 tys. m kwadratowych, podczas gdy cały plac Czerwony ma 73 tys. Z kolei liczący 775 komnat i 78 łazienek Buckingham Palace ma tylko 78 tys. m kwadratowych, a cały Watykan mieści się na 44 tys. m kwadratowych. Pałac Elizejski ma zaledwie 11 tys. m kw.
Natomiast pałac Dolmabahce na europejskim brzegu Bosforu w Stambule, służący za centrum administracyjne imperium osmańskiego od 1853 do 1922 roku, ma 64 tys. m kw. Wzniesiony w stylu architektury europejskiej, uchodzi za popis wystawności: do dekoracji jego wnętrz zużyto 14 ton złota w listkach, a budowa pochłonęła równowartość 35 ton tego kruszcu.
Zdaniem Ozdila Ak Saraj wielkością nie dorównuje jednak temu, czego pragnie ego prezydenta.
...
Macie Bizancjum . Wladza psuje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:34, 27 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Chrześcijanie w Turcji: nie istniejemy, ale jesteśmy
Papież Franciszek w weekend odwiedzi muzułmańską Turcję; wizytę wykorzysta m.in. do zwrócenia uwagi na dyskryminację chrześcijan, stanowiących 0,2 proc. ludności. Kościoły nie mogą być właścicielami nieruchomości, kształcić duchownych czy mieć kont bankowych.
Grecko-prawosławny arcybiskup Elpidoforos Lambriniadis, metropolita Bursy z Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola, ma wielkie plany - w seminarium duchownym na wyspie Halki (tur. Heybeliada) chce zbudować salę teatralną, odrestaurować księgozbiór, założyć ogród. Problem w tym, że uczelnia od ponad 40 lat nie miała nowych studentów.
Halki to wysepka na Morzu Marmara, niedaleko Stambułu. W 1844 r. powstało tu seminarium duchowne i prawosławna wyższa szkoła teologiczna - niegdyś jedna z najważniejszych uczelni prawosławia na świecie i jedyny ośrodek kształcenia teologicznego w Turcji, ukończony przez 330 przyszłych biskupów i szesnastu patriarchów z całego świata.
Dziś po dawnej akademickiej potędze zostało tylko wspomnienie. W 1971 r. seminarium przestało przyjmować alumnów w wyniku tureckiej ustawy przekazującej szkolnictwo religijne i wojskowe pod kontrolę państwa. Zamknięto je w 1985 r., kiedy naukę zakończyło ostatnich pięciu seminarzystów. Patriarchat nie może więc kształcić nowych duchownych, a Kościół prawosławny obawia się o los swoich wspólnot w Turcji (większość seminarzystów wysyłanych przez Konstantynopol na naukę do zagranicznych seminariów nie wracała do ojczyzny).
"Jest nas zbyt mało. Długo tak nie wytrzymamy" - mówi Lambriniadis agencji dpa.
On sam urodził się w Stambule, ale jego rodzina opuściła Turcję, gdy miał 10 lat, ze względu na panujące wówczas wrogie nastroje wobec mniejszości. Studiował teologię w Salonikach w Grecji i bizantynistykę w niemieckim Bonn. W Salonikach wykłada dziś na uniwersytecie. "Tylko na własnej uczelni nie wolno mi wykładać. Czy to nie absurd?" - pyta hierarcha.
W 2011 r. został powołany na opata klasztoru na Halki i tchnął weń nowe życie; teraz w klasztorze mieszka czterech zakonników i czterech nowicjuszy. Seminarium pozostaje zamknięte, choć prawo, które to spowodowało, od dawna nie obowiązuje i w kraju działają prywatne uczelnie.
Abp Elpidoforos ma nadzieję, że podczas swojej wizyty w Turcji papież Franciszek poruszy problemy chrześcijańskiej mniejszości i upomni się o otwarcie uczelni na Halki. Sprawie może też pomóc prywatne spotkanie Franciszka z patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I, który jest absolwentem wyspiarskiego seminarium i przyjacielem argentyńskiego papieża.
Apele w tej sprawie wielokrotnie wygłaszała społeczność międzynarodowa. W 2009 r. sprawę poruszył prezydent USA Barack Obama, a Unia Europejska również od otwarcia seminarium uzależnia zgodę na akcesję Turcji, traktując to jako test dla zaangażowania Ankary w ochronę praw człowieka i pluralizm religijno-kulturowy.
Gdy w 1923 r. rodziła się świecka Republika Turcji, zorganizowano "wymianę ludności" z Grecją, aby nowe państwo było spójniejsze pod względem etnicznym i religijnym. W konsekwencji do Grecji wyjechało ponad milion Greków, a do Turcji wróciło ok. 300 tys. muzułmanów. Grecy stambulscy początkowo uniknęli "wymiany", ale później, po nałożeniu na nich dławiącego podatku od majątku, antygreckich pogromach w 1955 r. i masowych deportacjach w 1964 r., z grecko-prawosławnej wspólnoty został ułamek. Jak podaje "Przegląd Prawosławny", Cerkiew konstantynopolitańska obecnie liczy zaledwie ok. 3000 wiernych.
"Żaden kraj nie jest tak jednorodny religijnie jak Turcja; (...) to kraj muzułmański" - podkreśla historyk Cengiz Aktar. Odsetek chrześcijan w ciągu stu lat spadł z 20 proc. do ok. 0,2 proc. - podaje BBC.
Oficjalnie artykuł 24 tureckiej konstytucji gwarantuje wolność wyznania, ale w praktyce dotyczy on tylko wyznawców islamu. Kościoły chrześcijańskie nie są uznawane przez państwo, nie mogą kształcić duchownych czy posiadać kont bankowych. W szkołach są obowiązkowe lekcje islamu.
"Chrześcijanie są w Turcji obywatelami drugiej kategorii. (...) Nie można powiedzieć, że są prześladowani, ale na pewno nie mają tych samych praw (co muzułmanie), szczególnie jeśli chodzi o wolność wyznania" - ocenia w rozmowie z portalem Deutsche Welle Walter Flick, ekspert Międzynarodowego Stowarzyszenia Praw Człowieka (ISHR).
Na mocy traktatu pokojowego zawartego w Lozannie w 1923 r. prawosławni uzyskali specjalny status, dzięki któremu mogli zakładać własne szkoły, instytucje, gazety, nawet patriarchat, ale nie było i wciąż nie ma mowy o religijnym równouprawnieniu - podkreśla Flick. Prawosławni mają problem z uzyskiwaniem pozwoleń na budowę czy remonty kościołów, wiele należących do Cerkwi nieruchomości (np. sierocińców, biur itp.) zawłaszczyło państwo. Kiedy osoba prawosławna zapisuje coś w spadku swojemu Kościołowi, ten ma problem z jego przejęciem - wymienia Flick.
Jednym z głównych problemów jest status konstantynopolitańskiego patriarchatu i kwestia tytułu patriarchy Konstantynopola, Bartłomieja. Nosi on honorowy tytuł patriarchy powszechnego (ekumenicznego) w nawiązaniu do Bizancjum i w uznaniu jego tradycyjnej roli jako zwierzchnika greckiej wspólnoty osmańskiego imperium, a następnie republikańskiej Turcji. Tytuł ten uznaje wiele krajów, w tym inne lokalne Cerkwie. Tymczasem z punktu widzenia władz tureckich Bartłomiej jest jedynie zwierzchnikiem nielicznej greckiej wspólnoty w Stambule.
Na papieża czekają też katolicy. Z danych Watykanu wynika, że w 76-milionowej Turcji żyje 53 tys. katolików różnych obrządków, stanowią oni zaledwie 0,07 proc. ludności. Według BBC katolicy są najmniejszą chrześcijańską mniejszością w Turcji.
Istnieje siedem katolickich jednostek administracyjnych, 54 parafie i 13 innych ośrodków duszpasterskich. Posługę pełni 58 księży, w tym sześciu biskupów, oraz 54 siostry zakonne i siedmiu zakonników. Kościół prowadzi 23 szkoły i przedszkola, pięć szpitali i przychodni, pięć domów seniora i dla osób niepełnosprawnych oraz sześć placówek rehabilitacyjnych.
Według wikariusza apostolskiego Stambułu Louisa Pelatre'a relacje z Turkami są dobre, a problemem są głównie kwestie własnościowe. Kościół nie może być właścicielem świątyń. "Od dekad domagamy się uznania legalnego statusu Kościoła katolickiego w Turcji, gdyż prawnie tu nie istniejmy" - wyjaśnia w rozmowie z portalem Oasis Center. "Jako biskup nie mogę założyć konta bankowego w imieniu diecezji, gdyż diecezja od strony prawnej +nie istnieje+ i muszę otwierać prywatne konto, co nie jest wygodne" - tłumaczy.
Recep Tayyip Erdogan, były premier a obecny prezydent, podjął kroki na rzecz chrześcijan. W 2011 r. przyjęto ustawę mającą na celu zwrócenie skonfiskowanych nieruchomości, ale eksperci wskazują, że jej założenia zostały zrealizowane tylko częściowo. Jednocześnie Erdogan nieustannie podkreśla islamską tożsamość kraju, a jego twardy elektorat stanowią konserwatywni muzułmanie.
Ksiądz Iulian Pista z bazyliki św. Antoniego z Padwy w Stambule, największej świątyni rzymskokatolickiej w mieście, mówi BBC, że "dzisiaj bycie Turkiem oznacza, iż trzeba być muzułmaninem". "W przeszłości na pobożnych muzułmanów patrzono z góry. Teraz zachęca się do piątkowych modlitw. Społeczeństwo się islamizuje" - dodaje.
Przed kilkoma laty fala zabójstw katolickich misjonarzy i księży zszokowała chrześcijańską społeczność. W 2006 r. katolicki ksiądz Andrea Santoro został zamordowany w Trabzonie nad Morzem Czarnym, a w 2010 r. życie stracił wikariusz apostolski Anatolii Luigi Padovese.
Swą wizytę w Turcji papież rozpocznie 28 listopada w Ankarze, pozostałe dwa dni spędzi w Stambule, gdzie m.in. odwiedzi Hagia Sophia - świątynię chrześcijańską, zamienioną w meczet, a później w muzeum - i położony nieopodal Błękitny Meczet, oraz odprawi nabożeństwo w stambulskiej prawosławnej katedrze św. Jerzego w siedzibie Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola.
Franciszek jest czwartym papieżem - po Pawle VI, Janie Pawle II i Benedykcie XVI - który będzie gościł nad Bosforem. Zdaniem Jamesa Morrisa, profesora teologii z Boston College, wybierając Turcję na cel swej podróży, papież chce zwrócić uwagę świata na sytuację chrześcijan w Turcji. Franciszek chce pokazać, że jest możliwe, żeby "w kraju z większością muzułmańską było miejsce na pokojową koegzystencję z chrześcijanami pod jednym, wspólnym rządem. Nam wydaje się to oczywiste, ale dla nacjonalistycznych grup w Turcji takie nie jest" - ocenia.
...
Turcy to dzikusy jeszcze wieksze jak Rosja ! Nie oczekujcie zatem tolerancji . Turcja w swiecie islamu to byl zawsze najnizszy poziom . Najwyzszy w Hiszpanii szczyt cywilizacji islamu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:33, 27 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Papież w Turcji: dialog międzyreligijny, ekumenizm, polityka i konflikty
W piątek Franciszek jako czwarty już papież w historii uda się do Turcji. Jego podróż apostolska będzie miała wymiar międzyreligijny i ekumeniczny, ale też, z racji położenia geograficznego i bliskości konfliktu syryjskiego, będzie mieć mocne akcenty polityczne.
Tuż po wizycie w instytucjach europejskich w Strasburgu papież udaje się na trzy dni na obrzeża Europy, do kraju, który odgrywa kluczową rolę w regionie zarówno z religijnego, jak i politycznego punktu widzenia. Dla Franciszka będzie to spotkanie ze światem islamu i krajem borykającym się z zawiłymi kwestiami politycznymi i społecznymi, mającym aspiracje unijne i problem z wolnością religijną. Jako jeden z problemów wskazuje się przypadki dyskryminacji w Turcji, także w pracy, przedstawicieli mniejszości religijnych.
W komentarzach zwraca się uwagę na wyraźny klimat spokoju, jaki panuje przed tą podróżą, w odróżnieniu od napięć i groźby masowych wystąpień przed wizytą Benedykta XVI w Turcji w 2006 roku, do której doszło po fali protestów świata muzułmańskiego po jego wykładzie w Ratyzbonie i głośnych słowach o „mieczu Mahometa”, które wielu wyznawców islamu zinterpretowało jako jego wrogą wizję. Papież Ratzinger - przypomina się - przez długi czas musiał potem zabiegać o poprawę relacji ze światem muzułmańskim. Teraz takie wyzwania nie stoją przed jego następcą.
Franciszek, podążając również śladami Pawła VI i Jana Pawła II, udaje się do kraju, w którym jest wiele śladów chrześcijaństwa. Tylko w Nowym Testamencie wymieniono około 160 razy miejsca, znajdujące się obecnie na terytorium Turcji. To na tych terenach działał także święty Paweł.
Najważniejszą okazją do zorganizowania tej szóstej zagranicznej podróży Franciszka, są niedzielne uroczystości patrona patriarchatu Konstantynopola świętego Andrzeja. Ale papież udaje się tam też na zaproszenie prezydenta kraju Recepa Tayyipa Erdogana i tureckiego Episkopatu.
Podczas środowej audiencji generalnej papież syntetycznie przedstawił swoje plany i nadzieje związane z tą podróżą.
- Zachęcam wszystkich do modlitwy o to, aby ta wizyta Piotra u brata Andrzeja przyniosła owoce pokoju, szczerego dialogu między religiami i zgody w narodzie tureckim- powiedział wiernym w Watykanie.
Pierwszym etapem podróży będzie w piątek Ankara, gdzie Franciszek odwiedzi mauzoleum Mustafy Kemala Ataturka, współtwórcy republiki i pierwszego prezydenta Turcji. Złoży również wizytę w Pałacu Prezydenckim, gdzie spotka się z Erdoganem. Będzie rozmawiał z premierem Ahmetem Davugotlu i uda się do Ministerstwa Spraw Religijnych.
Sobotę papież spędzi w Stambule, a pobyt tam będzie miał charakter ściśle międzyreligijny i ekumeniczny. Uda się do muzeum w Hagia Sophia, czyli dawnej świątyni chrześcijańskiej, zbudowanej w IV wieku za panowania cesarza Konstantyna Wielkiego i zamienionej w XV wieku na meczet. Odwiedzi też Błękitny Meczet i odprawi mszę w katolickiej katedrze Świętego Ducha.
Papież spotka się także na wspólnej modlitwie z formalnym zwierzchnikiem prawosławia, ekumenicznym patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I. Będzie to już ich kolejne spotkanie w tym roku, w którym przypada 50. rocznica historycznego pojednania papieża Pawła VI i patriarchy Atenagorasa i rozpoczęcia dialogu katolicko-prawosławnego po wiekach schizmy.
W niedzielę 30 listopada, w uroczystość świętego Andrzeja, Franciszek i Bartłomiej będą uczestniczyć w uroczystej liturgii ku jego czci w kościele patriarchalnym. Podpiszą również wspólną deklarację.
Zapowiedziano tylko trzy papieskie wystąpienia: w piątek do władz tureckich, homilię podczas sobotniej mszy w katedrze w Stambule i przemówienie podczas liturgii w niedzielę.
Zwraca się uwagę na to, że nie jest jasne, ilu chrześcijan mieszka Turcji. Z jednej bowiem strony dane statystyczne wskazują, że żyje tam niewielka społeczność licząca 50 tysięcy katolików, ale z drugiej jest tam także duża, choć trudna do oszacowania, zapewne liczna wspólnota wręcz utajonych chrześcijan z rodzin o długich tradycjach.
Watykan uważa właśnie ekumeniczny wymiar tej wizyty za najważniejszy. Z kolei media w Ankarze zwracają uwagę na to, że pobyt papieża i ukazanie światu dobrych, nacechowanych zrozumieniem relacji to okazja do pokazania pozytywnego wizerunku islamu w czasie, gdy świat zatrwożony jest przemocą i okrutnymi zbrodniami terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego, proklamowanego na terenach w Syrii i Iraku.
Komentatorzy zastanawiają się, jakie przesłanie wystosuje papież do ekstremistów z miejsca tak blisko położonego samozwańczego kalifatu. Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin, zapowiadając pośrednio taki apel, oświadczył w jednym z wywiadów, że „trzeba zdemaskować manipulację religią i wykorzystanie imienia Boga do dokonywania aktów przemocy”.
Nie ulega wątpliwości, że Franciszek odniesie się w swych wystąpieniach do delikatnej sytuacji na całym Bliskim Wschodzie, do prześladowań chrześcijan i zapewne do konfliktu syryjskiego. Nie zaplanowano jednak - wyjaśnił Watykan - osobnego spotkania papieża z uchodźcami z Syrii i Iraku. Być może wezmą oni udział w zapowiedzianych wielkich spotkaniach i uroczystościach.
Kardynał Pietro Parolin zaznaczył, że celem papieskiej wizyty jest przede wszystkim umocnienie więzów przyjaźni i współpracy z patriarchatem Konstantynopola. Franciszek - podkreślił jego bliski współpracownik - wyrazi też zaniepokojenie losem wielu chrześcijan prześladowanych w regionie Bliskiego Wschodu.
Media podały, że kilka dni po wywołanej przez włoską prasę dyskusji na temat zaostrzenia środków bezpieczeństwa w związku z pogróżkami ekstremistów pod adresem papieża, zawiadomił on gospodarzy z Ankary, że nie chce w trakcie swej podróży poruszać się opancerzonym samochodem, jaki mi zaproponowali. Franciszek wybrał zwykłe auto.
Przedmiotem polemiki przed wizytą jest także nowy okazały Pałac Prezydencki w Ankarze, wzniesiony kosztem pół miliarda dolarów. To tam Franciszek spotka się w piątek z przedstawicielami najwyższych władz. W związku z apelami niektórych organizacji do papieża, by zbojkotował to miejsce jako symbol przepychu władzy, rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi powiedział: "Problem tego pałacu nie dotyczy papieża, ale Turcji, wydatków i innych kwestii z tym związanych".
- Papież jest gościem, jest zaproszony i udaje się tam, gdzie się go zaprasza - podkreślił rzecznik. Dodał, że nie do papieża należy ocena pałaców, zbudowanych na świecie.
...
Kolejna owocna wizyta .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:44, 28 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Papież w Turcji potępił przemoc i terroryzm w Syrii i Iraku
Papież Franciszek w pierwszym przemówieniu wygłoszonym w Turcji potępił fanatyzm i fundamentalizm religijny oraz przemoc i terror ekstremistów z Państwa Islamskiego w sąsiednich krajach - Syrii i Iraku. Zaapelował o odwagę pokoju na Bliskim Wschodzie.
W wystąpieniu skierowanym do przedstawicieli najwyższych władz Turcji w pałacu prezydenckim w Ankarze papież wiele miejsca poświęcił konfliktom na Bliskim Wschodzie i fali przemocy i prześladowań chrześcijan, a także innych mniejszości religijnych na terytorium samozwańczego kalifatu na ziemi syryjskiej i irackiej.
Franciszek mówił, że Bliski Wschód jest terenem bratobójczych wojen, które wybuchają jedna po drugiej; "tak jakby jedyną możliwą odpowiedzią na wojnę i przemoc musiała być zawsze kolejna wojna i inna przemoc".
- Nie możemy pogodzić się z kontynuacją konfliktów, tak jak gdyby zmiana sytuacji na lepsze nie była możliwa! - stwierdził. Zachęcał do "sprawiedliwego, cierpliwego i nieustępliwego wykorzystania wszelkich środków negocjacji", w celu dążenia do pokoju, dialogu, prawa oraz sprawiedliwości.
- Fanatyzmowi i fundamentalizmowi, irracjonalnym obsesjom pobudzającym do nieporozumień i dyskryminacji należy przeciwstawić solidarność wszystkich wierzących, której filarami byłyby poszanowanie życia ludzkiego i wolności religijnej - oświadczył papież.
Wyraził następnie uznanie dla Turcji, która przyjmuje uchodźców z Syrii.
..
Wojny tam sa skutkiem zla jakie tam panowalo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:08, 28 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Papież wyruszył w podróż do Turcji
Po raz drugi w tym tygodniu papież Franciszek udał się w zagraniczną podróż, co jest wydarzeniem bez precedensu w historii papieskich pielgrzymek. Po wtorkowej wizycie w instytucjach europejskich rano Franciszek wyruszył na trzy dni do Turcji.
Pierwszym etapem szóstej zagranicznej podróży będzie Ankara, gdzie papież będzie podejmowany przez władze tureckie. Odwiedzi mauzoleum Mustafy Kemala Ataturka, współtwórcy republiki i pierwszego prezydenta.
W Pałacu Prezydenckim spotka się z szefem państwa Recepem Tayyipem Erdoganem i wygłosi jedyne tego dnia przemówienie do przedstawicieli władz. Będzie następnie rozmawiał z premierem Ahmetem Davugotlu i uda się do Ministerstwa Spraw Religijnych.
Sobotę i niedzielę papież spędzi w Stambule, gdzie kilkakrotnie spotka się z ekumenicznym patriarchą Konstantynopola, formalnym zwierzchnikiem prawosławia Bartłomiejem, z którym Watykan od lat utrzymuje przyjazne relacje. Faktycznie stoi on jednak na czele niewielkiej, liczącej kilka tysięcy wiernych wspólnoty.
Włoska prasa ujawniła w piątek, że podczas przygotowań do tej podróży apostolskiej doszło do pewnych napięć z jej tureckimi organizatorami. Przedstawiciel władz, twierdzi dziennik "La Repubblica", poprosił o wgląd do papieskich przemówień, ale spotkał się ze stanowczą odmową.
Ze względów bezpieczeństwa zrezygnowano z planowanej wizyty w jednym z obozów dla uchodźców z Syrii przy granicy z tym pogrążonym w konflikcie krajem.
...
Tak teraz tam jest dramat .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:10, 28 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Komentatorzy: wizyta papieża w Turcji okazją do dialogu cywilizacji
Rozpoczynająca się dziś wizyta papieża Franciszka w Turcji zdaniem tamtejszych komentatorów będzie doskonałą okazją do konstruktywnego dialogu między głową Kościoła katolickiego a rządzącą Turcją muzułmańską partią AKP.
- Ankara wie, że ta wizyta jest ważna. Światopogląd Franciszka jest wbrew pozorom bardzo zbliżony do filozofii, jaką reprezentuje nasz rząd – powiedziała Barcin Yinanc, znana publicystka pisząca dla gazety codziennej "Hurriyet Daily".
- Na wiele sytuacji obie strony patrzą z podobnej perspektywy, opartej w o wiele większym stopniu na względach humanitarnych niż politycznych, jak na przykład w kwestii konfliktu palestyńsko-izraelskiego. Dlatego jestem pewna, że będą mieli sobie wiele do powiedzenia i na wiele tematów będą mieli podobną opinię - powiedziała dziennikarka.
Dr Ali Murat Yel, antropolog, ekspert do spraw Watykanu na stambulskim Uniwersytecie Marmara i szef portalu internetowego TurkeyAgenda, ma podobne oczekiwania.
- Mam nadzieję, że dojdzie do wznowienia dyskusji na temat "przymierza cywilizacji", czyli inicjatywy naszego ówczesnego premiera, a teraz prezydenta Recepa Tayipa Erdogana i byłego szefa rządu hiszpańskiego Jose Luisa Zapatero, której celem było zbliżenie dwóch skłóconych ze sobą cywilizacji - zachodniej i muzułmańskiej – powiedział Yel.
Zarówno Yinanc, jak i Yel wierzą, że wizyta papieża, mimo małego zainteresowania tureckiej opinii publicznej, ma szansę wpłynąć pozytywnie na stosunki między wyznawcami różnych religii, zarówno w Turcji, jak i na Zachodzie.
Yel oczekuje, że Franciszek w przemówieniach w Ankarze i Stambule będzie mówił tym samym językiem, jakiego użył w adhortacji apostolskiej Evangelii Gaudium (Radość Ewangelii) z 2013 r., i będzie się starał zwrócić uwagę na rosnące rozmiary islamofobii w krajach chrześcijańskich.
W Evangelii Gaudium Franciszek wezwał chrześcijan, by "przyjęli z szacunkiem islamskich migrantów przybywających do naszych krajów", a także do podobnego traktowania chrześcijan w krajach o tradycji islamskiej.
Według Yela słowa te spotkały się w krajach muzułmańskich z dużym oddźwiękiem. Dlatego wizyta Franciszka jest interpretowana w Turcji o wiele bardziej pozytywnie, niż podróż poprzedniego papieża Benedykta XVI, któremu wielu muzułmanów pamiętało ich zdaniem antyislamskie przemówienie z Ratyzbony.
- Dobrym znakiem jest też fakt, że Franciszek spotka się w piątek z przewodniczącym Dyrektoriatu ds. Religijnych Mehmetem Gormezem, który go ostatnio krytykował i wzywał do zajęcia bardziej zdecydowanego stanowiska w sprawie wzrastającej liczby ataków na meczety w Europie Zachodniej – dodał Yel.
Natomiast dziennikarka "Huriyet Daily", powołując się na kilka ostatnich incydentów, w których przedstawiciele tureckich elit rządzących w swoich wypowiedziach zaatakowali inne religie, wyraziła nadzieję, że papież wezwie Ankarę, by "dała dobry przykład i zajęła bardziej zdecydowane stanowisko w sprawie takich wystąpień".
- W Turcji mamy teraz trudną i bardzo złożoną sytuację. Niektórzy Turcy popierają nawet Państwo Islamskie (IS). Jestem przekonana, że tureccy chrześcijanie są tą sytuacją głęboko zaniepokojeni. Dlatego uważam, że taki apel papieża przeciwko używaniu języka nienawiści w stosunku do innych wyznań jest bardzo potrzebny - powiedziała Yinanc.
Yel uważa, że byłoby dobrze, aby Franciszek znalazł czas na odwiedzenie obozów dla uchodźców z Syrii i Iraku w południowo-wschodniej Turcji. Takiej wizyty nie ma co prawda w planach papieża, ale według Yela zwróciłaby uwagę świata zarówno na ich cierpienia, jak i fakt, że Turcja robi wszystko, co może, aby pomóc uciekinierom, i to bez względu na ich wyznanie.
- My, muzułmanie, chcielibyśmy, aby papież odwiedził te obozy. Taka wizyta podkreśliłaby powagę sytuacji w Syrii i Iraku. Wiem, że papież jest bardzo zaniepokojony katastrofalną sytuacją chrześcijan w regionie, ale ludzie innej wiary także są tam prześladowani, a opinia światowa nie robi nic albo bardzo mało, żeby to zmienić – powiedział naukowiec.
- Turcja oczekuje od papieża, że coś na ten temat powie i potępi wszelkie formy terroryzmu, bez łączenia go z jakąkolwiek religią - dodał.
Koncepcja "przymierza cywilizacji" powstała w 2004 roku, po zamachach terrorystycznych w Madrycie. Jej celem jest przybliżenie i pogodzenie na szczeblu instytucjonalnym i cywilnym, a w konsekwencji - przezwyciężenie nagromadzonych nieporozumień i uprzedzeń między skłóconymi kulturami i religiami Wschodu i Zachodu.
....
Oj nie bardzo swiatopoglad Franciszka jest zbiezny z tamtejszymi wladzami . Jak goscie rzadza i mowia o religii to od razu jest podejrzane ze wykorzystuja Boga do nikczemnych celow ... Naprawde trzeba byc swietym aby mowic o Bogu ... CZYNNIE !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:27, 28 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Apel Franciszka: to budzi szczególny niepokój
Papież Franciszek w przemówieniu wygłoszonym w tureckim urzędzie do spraw religijnych w Ankarze powiedział, że przywódcy religijni mają obowiązek potępić wszystkie przypadki gwałcenia godności i praw człowieka.
W państwowym, najwyższym islamskim urzędzie sunnickim w Turcji papież mówił, że dobre relacje i dialog między przywódcami religijnymi stanowią jasne przesłanie dla poszczególnych wspólnot, które wskazuje, że wzajemny szacunek i przyjaźń są, pomimo różnic, możliwe.
Franciszek przypomniał, że na świecie toczą się wojny siejące śmierć i zniszczenie. Dochodzi - wymieniał następnie - do napięć i konfliktów na tle etnicznym i religijnym, panuje głód i ubóstwo, dotykające setki milionów ludzi.
Za szczególnie tragiczną Franciszek uznał sytuację na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza w Iraku i w Syrii.
Nie wymieniając wprost ekstremistów z Państwa Islamskiego, ale wyraźnie do nich się odnosząc, papież powiedział: - Szczególny niepokój budzi fakt, że, zwłaszcza za sprawą pewnej grupy ekstremistów i fundamentalistów, całe wspólnoty, szczególnie - choć nie tylko - chrześcijanie i jazydzi, cierpieli i nadal znoszą nieludzką przemoc z powodu swojej tożsamości etnicznej i religijnej.
Franciszek mówił o ludziach wypędzonych z domów, o zniszczonych budynkach sakralnych i symbolach religii i dziedzictwa kulturowego, tak jakby - dodał - "chciano wymazać wszelkie ślady, wszelką pamięć o innych".
- Dlatego przemoc poszukująca uzasadnienia religijnego zasługuje na największe potępienie - - oświadczył papież. Podkreślił, że od wszystkich wierzących świat oczekuje, iż będą "ludźmi pokoju, zdolnymi żyć jak bracia i siostry, pomimo różnic etnicznych, religijnych, kulturowych czy ideologicznych".
- My, muzułmanie i chrześcijanie, jesteśmy dziedzicami bezcennych skarbów duchowych - zauważył Franciszek. Wskazał, że obie religie łączy modlitwa, jałmużna, post.
- Elementy te - mówił - gdy są przeżywane szczerze, mogą zmienić życie i zapewnić solidne podstawy godności i braterstwa między ludźmi.
Wizyta w tureckim urzędzie religijnym była ostatnim oficjalnym punktem pobytu Franciszka w Ankarze. Sobotę i niedzielę papież spędzi w Stambule.
...
Tak Bóg jest zludzmii szczerymi i przyzwoiymi niezaleznie od wyznania ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:13, 29 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Papież Franciszek w Błękitnym Meczecie i w Hagia Sofia w Stambule
Papież Franciszek, który w drugim dniu swej wizyty w Turcji przybył rano do Stambułu, odwiedził Błękitny Meczet i muzeum Hagia Sofia. Cały dzień poświęcony będzie spotkaniom i uroczystościom o wymiarze międzyreligijnym i ekumenicznym.
Po wejściu do Błękitnego Meczetu papież złożył w ciszy dłonie i schylił głowę modląc się przez chwilę. Obok niego stał Wielki Mufti, który odmawiał modlitwę.
Temu punktowi podróży apostolskiej towarzyszyły w rejonie meczetu nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.
W 2006 roku świątynię tę odwiedził Benedykt XVI.
Następnie Franciszek pojechał do Hagia Sofia, czyli dawnej świątyni chrześcijańskiej, zbudowanej w IV wieku za panowania cesarza Konstantyna Wielkiego i zamienionej w XV wieku na meczet. Tam również jego przewodnikiem był Wielki Mufti. Papież z zainteresowaniem zwiedzał to miejsce, perłę architektury sakralnej. Podczas odwiedzin Franciszka wokół rozbrzmiewał śpiew muezina.
Po południu papież odprawi mszę w katolickiej katedrze Świętego Ducha.
...
Ekumenizm
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:14, 29 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Papież odprawił mszę w katedrze w Stambule
W drugim dniu wizyty w Turcji papież Franciszek odprawił mszę w katedrze Świętego Ducha w Stambule dla przedstawicieli wspólnoty katolickiej tego kraju. W liturgii uczestniczył ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej i reprezentanci innych wyznań.
W homilii podczas sobotniej mszy papież powiedział, że warunkiem działań na rzecz jedności Kościoła jest rezygnacja z przesadnego przywiązania do własnych idei, nadmiernych ambicji i próżności.
Mówił, że to Duch Święty dokonuje przemiany w wiernych.
- Kiedy przełamujemy krąg naszego egoizmu, wychodzimy z naszych ograniczeń i podchodzimy do innych, aby ich spotkać, słuchać, pomagać im, to dzieje się tak dlatego, że pobudził nas Duch Boży - stwierdził Franciszek. Dodał, że dzięki temu wierzący odkrywają w sobie niezwykłą zdolność do przebaczania i miłowania tych, którzy ich nie kochają.
- Kiedy wychodzimy poza konwencjonalne słówka i zwracamy się do braci z tą czułością, która rozpala serce, to z pewnością dotknął nas Duch Święty - podkreślił papież.
Nawiązując do dążeń do jedności w Kościele, Franciszek zauważył, że nie oznacza ona jednolitości, ale różnorodność i wielość oraz bogactwo.
Papież wyraził przekonanie, że Kościół katolicki i inne Kościoły wezwane są do postawy otwartości, gotowości uczenia się i posłuszeństwa. Przestrzegał przed najwygodniejszą i najłatwiejszą jego zdaniem postawą, jaką jest trwanie na "statycznych i niezmiennych pozycjach", a także przed przesadnym przywiązaniem do własnych idei, ambicjami i próżnością.
Powiedział, że mechanizmy obronne uniemożliwiają zrozumienie innych i otwarcie się na szczery dialog.
Kościołowi - mówił papież - powierzony jest ogień Ducha Świętego, który "nie przekazuje władzy, ale zdolność do posługi miłości, język, który każdy może zrozumieć".
Ostatni punkt sobotniego programu pobytu papieża Franciszka w Stambule to wizyta w dzielnicy dawnego Konstantynopola Fanar, gdzie znajduje się siedziba ekumenicznego prawosławnego patriarchy Bartłomieja.
...
Tak wszelkie dobro dziala w nas Bóg , wszelkie zlo my sami ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:15, 29 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Papież schylił się przed patriarchą Bartłomiejem, prosząc o błogosławieństwo
Papież Franciszke i patriarcha Bartłomiej
Podczas modlitwy ekumenicznej w kościele świętego Jerzego przy siedzibie patriarchatu Konstantynopola w Stambule papież Franciszek schylił się nisko przed patriarchą Bartłomiejem i poprosił go o błogosławieństwo dla niego i dla Kościoła rzymskiego.
Był to kulminacyjny moment wizyty papieża w kościele patriarchalnym w Fanarze, dawnej dzielnicy Konstantynopola, gdzie rezyduje Bartłomiej - formalny zwierzchnik prawosławia.
Kiedy Franciszek ukłonił się przed patriarchą, ten pocałował go w głowę, kładąc na niej rękę. Był to kolejny gest wzajemnego szacunku i przyjaźni, jaka łączy Watykan z ekumenicznym patriarchatem Konstantynopola, którego patronem jest święty Andrzej, rodzony brat świętego Piotra.
Podczas spotkania na modlitwie ekumenicznej w kościele świętego Jerzego Franciszek podziękował Bartłomiejowi za "braterską gościnność" i mówił o ich wspólnym zaangażowaniu i wysiłkach na rzecz jedności Kościoła.
- Cóż za łaska – i jaka odpowiedzialność – móc podążać wspólnie w tej nadziei, znajdując oparcie we wstawiennictwie świętych braci Apostołów Andrzeja i Piotra! I wiedzieć, że ta wspólna nadzieja zawieść nie może, ponieważ nie opiera się na nas i na naszych wątłych siłach, ale na wierności Boga - powiedział papież. Podkreślił, że obaj z Bartłomiejem są "braćmi w nadziei".
Patriarcha w swym przemówieniu wyraził pragnienie odzyskania pełnej jedności obu Kościołów "w czasach trudnych dla ludzkości i dla świata".
W niedzielę w tym samym kościele patriarchalnym odbędą się z udziałem Franciszka i Bartłomieja uroczystości ku czci świętego Andrzeja.
...
Wspaniałe ! To jest pokora !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:24, 30 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Papież w Turcji: potworna, nieludzka wojna toczy się w Syrii i Iraku
Franciszek - AFP
Papież Franciszek uczestniczył w niedzielę w Stambule w prawosławnej liturgii z okazji przypadającej tego dnia uroczystości patrona patriarchatu Konstantynopola, świętego Andrzeja. Papież mówił o "potwornej, nieludzkiej wojnie" w sąsiedniej Syrii i Iraku.
Podczas liturgii w kościele patriarchalnym świętego Jerzego w dzielnicy Stambułu Fanar, której przewodniczył ekumeniczny patriarcha Bartłomiej, papież podkreślił, że wiele razy jako arcybiskup Buenos Aires brał udział w uroczystościach wspólnot prawosławnych.
- Spotykanie się, spojrzenie sobie nawzajem w oczy, wymiana pocałunku pokoju, modlitwa jeden za drugiego to podstawowe wymiary drogi ku przywróceniu pełnej jedności, do której dążymy - oświadczył Franciszek.
Przypomniał, że proces pojednania i pokoju między katolikami a prawosławnymi rozpoczął się 50 lat temu od uścisku patriarchy Atenagorasa i papieża Pawła VI w Jerozolimie.
Zwracając się do przedstawicieli patriarchatu papież zapewnił, że "Kościół katolicki, aby osiągnąć upragniony cel pełnej jedności, nie zamierza narzucać żadnych wymogów, poza wyznawaniem wspólnej wiary".
Przedstawił wspólne wyzwania na świecie stojące przed obu kościołami: głód, ubóstwo, bezrobocie, społeczne wykluczenie, które - jak dodał - "może prowadzić do działalności przestępczej, a nawet rekrutacji terrorystów".
- Nie możemy pozostać obojętni na głosy tych braci i sióstr. Żądają oni od nas nie tylko, by dać im pomoc materialną, niezbędną w tak wielu przypadkach, ale nade wszystko, byśmy im pomogli bronić ich godności jako osób, żeby mogli odnaleźć duchowe energie, dojść do siebie i aby ponownie stali się bohaterami własnego losu - mówił Franciszek. Apelował o pokonanie "globalizacji obojętności" i o budowę cywilizacji miłości i solidarności.
Papież odniósł się do konfliktu zbrojnego i przemocy w sąsiadujących z Turcją Irakiem i Syrią, gdzie dochodzi do aktów terroru ze strony ekstremistów z Państwa Islamskiego. Kraje te - jak wskazał Franciszek - "naznaczone są potworną i nieludzką wojną". - Głos ofiar konfliktów pobudza nas, byśmy przyspieszyli kroku na drodze pojednania i komunii między katolikami a prawosławnymi - podkreślił.
Zwrócił również uwagę, że wyzwanie stawiają przywódcom religijnym ludzie młodzi, którym należy przekazywać prawdziwy humanizm wypływający z Ewangelii i doświadczenia Kościoła.
Z uznaniem papież wypowiedział się o międzynarodowych spotkaniach organizowanych przez ekumeniczną Wspólnotę z Taize; zauważył, że uczestniczący w nich młodzi katolicy, prawosławni i protestanci potrafią pokonać istniejące podziały. - I to nie dlatego, że pomijają znaczenie różnic, które wciąż nas dzielą, ale dlatego, że potrafią spojrzeć dalej, są zdolni pojąć to, co istotne, to, co nas już łączy - ocenił Franciszek.
Patriarcha Bartłomiej w swym wystąpieniu przypomniał o prześladowaniach chrześcijan na świecie. - Dzisiejsi prześladowcy chrześcijan nie pytają, do jakiego kościoła należą ich ofiary - podkreślił. - Jedność, o jaką zabiegamy, realizuje się w niektórych regionach niestety poprzez męczeństwo - mówił patriarcha.
Uroczystości zakończyło wspólne błogosławieństwo udzielone przez Franciszka i Bartłomieja oraz podpisanie deklaracji działań na rzecz jedności.
Na zakończenie trzydniowej wizyty w Turcji papież spotka się jeszcze z grupą młodzieży, w której będą też uchodźcy z Syrii i Iraku.
...
A przedtem byl potworny ,,pokoj" , ktory jest przyczyna tej wojny .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:09, 30 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Papież przed odlotem z Turcji spotkał się z uchodźcami z Iraku i Syrii
Papież Franciszek zakończył w niedzielę trzydniową wizytę w Turcji. Przed odlotem ze Stambułu do Rzymu spotkał się z młodzieżą i, czego nie było w programie, odwiedził w szpitalu ciężko chorego ormiańskiego patriarchę Konstantynopola.
W ośrodku salezjanów w Stambule papież spotkał się z grupą młodzieży, m.in. uchodźcami z Iraku i Syrii. Franciszek przyznał: "Chciałem spotkać się z innymi uchodźcami, ale nie można było inaczej tego zrobić". W ten sposób odniósł się do tego, że - jak ujawniono - chciał odwiedzić jeden z obozów dla uchodźców przy granicy z Syrią, ale odradzono mu taką podróż ze względów bezpieczeństwa.
Zwracając się do uciekinierów, Franciszek zapewnił: - Uczestniczę w waszym cierpieniu i mam nadzieję, że moja obecna wizyta będzie wam mogła dodać z Bożą pomocą nieco pociechy w waszej trudnej sytuacji.
- Uchodźcy, tacy jak wy, są często pozbawieni, niekiedy przez długi czas, dóbr podstawowych: godnych warunków mieszkaniowych, opieki zdrowotnej, edukacji, pracy - mówił papież.
- Poniżające warunki, w których wielu uchodźców musi żyć, są nie do zniesienia - podkreślił.
Papież zaapelował o wzmocnienie współpracy międzynarodowej, aby rozwiązać konflikty powodujące rozlew krwi i zwalczać inne przyczyny zmuszające ludzi do opuszczania swej ojczyzny.
- Zachęcam wszystkich, którzy pracują ofiarnie i lojalnie na rzecz sprawiedliwości i pokoju, by nie tracili otuchy. Zwracam się do przywódców politycznych, aby uwzględnili fakt, że zdecydowana większość mieszkańców ich krajów dąży do pokoju, chociaż czasami nie mają już siły ani głosu, aby tego żądać - mówił Franciszek.
Wyraził uznanie dla organizacji, w tym katolickich, niosących pomoc uchodźcom, a także wdzięczność władzom Turcji za udzielanie gościny Syryjczykom i Irakijczykom.
W drodze na lotnisko papież pojechał do szpitala, gdzie odwiedził ciężko chorego ormiańskiego patriarchę Konstantynopola Mesroba Mutafiana.
..
Oni ida sladami Jezusa ... Wspolcierpia z Nim .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:16, 01 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Papież: ja i patriarcha Moskwy chcemy się spotkać
Papież Franciszek ujawnił nieoczekiwanie, że on i patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl chcą się spotkać. Na konferencji prasowej w samolocie w drodze ze Stambułu do Rzymu mówił też o tym, że pragnie pojechać do Iraku.
Franciszek wyjaśnił: "Dałem znać patriarsze Cyrylowi: tam gdzie chcesz, spotkajmy się, ty do mnie zadzwoń i ja jadę". Ale w tym momencie z powodu wojny na Ukrainie ma tyle problemów" - przyznał papież. Następnie zapewnił: "Obaj chcemy się spotkać i iść naprzód".
Papież podkreślił, że rozmawiał z metropolitą Hilarionem z Patriarchatu Moskiewskiego gdy przybył on do Watykanu na październikowy synod biskupów na temat rodziny. Dodał, że Hilarion jako przewodniczący komisji ds. dialogu prawosławno-katolickiego zaproponował spotkanie naukowe komisji teologów na temat spornej kwestii prymatu biskupa Rzymu.
- Należy powtórzyć prośbę Jana Pawła II: pomóżcie mi znaleźć formułę dotyczącą tego prymatu, która będzie do przyjęcia także dla kościołów prawosławnych - oświadczył Franciszek.
Papież wyraził przekonanie, że dialog z prawosławiem robi postępy, choć przyznał, że sceptycznie odnosi się do prac teologów. Franciszek zastrzegł bowiem: "Jeśli będziemy czekać na to, aż teolodzy się porozumieją, nigdy nie nadejdzie ten dzień".
Papież przytoczył słowa prawosławnego patriarchy Atenagorasa sprzed pół wieku: "Wyślijmy teologów na wyspę, niech dyskutują, a my idźmy naprzód".
Zdaniem Franciszka jedność chrześcijan to przede wszystkim wspólne podążanie, wspólna modlitwa i praca. Ale jest też - mówił- "ekumenizm krwi". W ten sposób odniósł się do trwających na świecie prześladowań chrześcijan różnych wyznań.
Następnie papież oświadczył: "Trzeba odważnie iść naprzód. To coś, czego być może ktoś nie może zrozumieć. Wschodnie kościoły katolickie mają prawo istnieć, ale uniatyzm to słowo z innej epoki, trzeba znaleźć inne". Termin "uniatyzm", którym posłużył się Franciszek, odnosi się kościołów wschodnich( unickich) będących w jedności z Rzymem.
Podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu papież wyznał, że chciałby pojechać do Iraku, ale zastrzegł zarazem, że ma świadomość tego, iż teraz jego obecność "stworzyłaby problemy" dla władz.
Pytany o kwestię wrogości wobec islamu, którą podczas spotkania w Ankarze potępił prezydent Turcji, Franciszek przypomniał, że wielu wyznawców islamu czuje się "znieważonych" z powodu aktów terroru dokonywanych przez muzułmańskich fundamentalistów. - Koran to profetyczna księga pokoju - wskazał papież i dodał, że terroryzm to nie "islamizm".
- Nie można powiedzieć, że wszyscy islamiści to terroryści, tak jak nie można mówić, że wszyscy chrześcijanie są fundamentalistami; także my mamy fundamentalistów - mówił Franciszek.
Papież wyraził przekonanie, że wyznawcy islamu powinni ogłosić, że Koran nie ma nic wspólnego z aktami terroru. Położył też nacisk na potrzebę dialogu międzyreligijnego, polegającego przede wszystkim na spotkaniu ludzi różnych religii, gdy nie mówi się o teologii, ale wymienia doświadczenia.
Franciszek podkreślił, że pojechał do Turcji jako pielgrzym, a nie turysta. - Kiedy poszedłem do Błękitnego Meczetu nie mogłem powiedzieć: teraz jestem turystą - tak wyjaśnił chwilę swego modlitewnego skupienia w tym miejscu. Wyznał, że odczuł wówczas potrzebę modlitwy. Modliłem się – mówił - o pokój, za muftiego , za wszystkich i za siebie.
Powtórzył też swą opinię, że na świecie trwa teraz trzecia wojna światowa "w kawałkach".
>>>
Tak ale to spotkanie z patriarcha Moskwy nic nie da . Rosja musi przejsc przez morze krwi . To ich oczysci ze zla . Teraz to jest pandemonium i sznase na jakakolwiek wspolnote ducha sa zerowe .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:24, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Orhan Pamuk potępia atmosferę "strachu" w Turcji pod rządami Erdogana
Autor wielu książek o Stambule, skąd pochodzi, ubolewał nad niedawnymi deklaracjami prezydenta Turcji - AFP
Turecki pisarz, laureat literackiej Nagrody Nobla z 2006 roku Orhan Pamuk, w rzadkim wywiadzie dla prasy potępił atmosferę strachu w Turcji i naciski władz na wolność prasy.
- Najgorszy jest strach. Stwierdzam, że wszyscy się boją, a to nie jest normalne. Swoboda wypowiedzi jest coraz bardziej ograniczana - powiedział dziennikowi "Hurriyet" z okazji pojawienia się jego nowej powieści, sześć lat po poprzedniej "Muzeum niewinności".
Pisarz ubolewał, że władze wywołują presję na tureckie media, a sprzeciwiał się działaniom sądownictwa i zwolnieniom, których celem są opozycyjni dziennikarze. - Wielu przyjaciół mówi mi, że ten lub inny dziennikarz stracił pracę. Nawet dziennikarze będący blisko władzy są ścigani. Nigdzie indziej tego nie widziałem - powiedział 62-letni pisarz.
Autor wielu książek o Stambule, skąd pochodzi, ubolewał też nad niedawnymi deklaracjami prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, który powiedział, że mężczyźni i kobiety nie są sobie równi, "gdyż jest to sprzeczne z ludzką naturą". - Nasi politycy składają nieprzemyślane deklaracje, jak gdyby chcieli wywołać wrzawę - dodał, czyniąc aluzję do kontrowersyjnych wypowiedzi szefa państwa.
...
Falszywa religijnosc jest straszna . To juz mniej szkodza bezboznicy . Kto chce rzadzic z Imieniem Boga na ustach musi byc swiety .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:07, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Premier Turcji: podjęliśmy decyzję o zniesieniu obowiązku wizowego dla Polaków
Premier Turcji Ahmet Davutoglu poinformował dzisiaj w Warszawie o zniesieniu obowiązku wizowego dla polskich obywateli. - To dobra wiadomość dla polskich turystów - uznała premier Ewa Kopacz.
- Przed chwilą podjęliśmy decyzję o zniesieniu obowiązku wizowego dla Polaków, polskich patriotów, którzy chcą licznie odwiedzić kraj, w którym zmarł ich wielki wieszcz Adam Mickiewicz. Każdy współczesny mieszkaniec Lechistanu (Polski) może bez żadnych obwarowań i przeszkód odwiedzać Stambuł - powiedział Davutoglu podczas poniedziałkowej gali wieńczącej obchody 600. rocznicy ustanowienia stosunków polsko-tureckich.
- Chciałbym również wspomnieć, że oczekujemy rewanżu od pani premier w zwiększeniu frekwencji lotów do Turcji oraz udziału Polski w negocjacjach w sprawie zniesienia obowiązku wiz Schengen dla obywateli Turcji - zwrócił się do Kopacz Davutoglu.
Informacja o zniesieniu przez Turcję obowiązku wizowego "to dobra wiadomość dla polskich turystów" - oceniła szefowa polskiego rządu. - To jest też dobra wiadomość dla tureckiego kraju, oni tam zostawią swoje pieniądze - dodała. Premier podkreśliła, że Turcja może zawsze liczyć na Polskę. - Będziemy zawsze dobrym ambasadorem Turcji w Unii Europejskiej - powiedziała Kopacz.
...
Ooo to mile
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:04, 11 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Wystawa "600 lat kontaktów polsko-tureckich 1414–2014" w Gdańsku
Wystawę poświęconą 600. rocznicy nawiązania kontaktów między Polską a Turcją zaprezentuje Muzeum Narodowe w Gdańsku. Na ekspozycji zobaczyć można będzie m.in. oficjalne pisma sprzed wieków między tureckimi wezyrami a polskimi królami. Wernisaż w piątek.
Eksponaty pochodzą z Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie.
- Są wśród nich polsko-tureckie traktaty pokojowe, oficjalne pisma oraz listy sułtanów, wielkich wezyrów i gubernatorów kierowane do królów i dostojników Rzeczypospolitej. Na szczególną uwagę zasługują traktaty pokojowe zawarte między obydwoma państwami w wersji tureckiej barwne i bogato zdobione. W 2013 roku dokumenty te zostały wpisanie na Światową Listę Programu UNESCO Pamięć Świata – poinformowała rzecznik prasowy Muzeum Narodowego w Gdańsku, Małgorzata Posadzka.
Na wystawie "600 lat kontaktów polsko-tureckich 1414–2014" znajdą się też listy pisane przez Roksolanę, żonę sułtana Sulejmana, pochodzącą prawdopodobnie z ówczesnych kresów Rzeczypospolitej, do króla Zygmunta Augusta.
Posadzka podkreśliła, że jedną z idei wystawy jest pokazanie wzajemnych wpływów kulturalnych między oboma państwami.
Przypomniała, że z języka tureckiego weszły do polszczyzny m.in. takie słowa jak kary - określenie ciemnej maści konia, czy bazar. - Na wystawie będzie się można dowiedzieć o pobycie w Stambule Adama Mickiewicza (poeta zmarł w tym mieście w 1855 r.), dlaczego w ziemi tureckiej pochowany został dyktator powstania styczniowego Marian Langiewicz oraz na czym polegały związki poety tureckiego Nazima Hikmeta Borzęckiego z Polską – dodała rzeczniczka gdańskiego muzeum.
Martyna Domurad z Instytut Yunus Emre-Centrum Kultury Tureckiej poinformowała PAP, że po raz pierwszy wystawa "600 lat kontaktów polsko-tureckich 1414–2014" została pokazana w marcu tego roku w Warszawie, a następnie we Wrocławiu, Poznaniu i Krakowie. "W Muzeum Narodowym w Gdańsku pokażemy ją po raz ostatni" – wyjaśniła.
Wystawa w Muzeum Narodowym w Gdańsku potrwa do 12 stycznia.
Zgodnie z "Kronikami" Jana Długosza stosunki dyplomatyczne między Polską a Turcją zostały nawiązane w 1414 r. Polskich posłów, Jakuba Skarbka z Góry i Grzegorza Ormianina, na dwór sułtana tureckiego wysłał król Władysław Jagiełło, który zdecydował się na interwencję dyplomatyczną, by doprowadzić do przerwania ataków tureckich na państwo węgierskie. Poselstwo zakończyło się sukcesem. Sułtan Mehmed I przyjął posłów łaskawie, zgodził się na wypuszczenie jeńców węgierskich i zawarcie rozejmu.
600. rocznicę nawiązania relacji między Polską a Turcją uczcił w kwietniu tego roku Sejm przyjmując przez aklamację okolicznościową uchwałę.
W dokumencie przypomniano, że "600 lat temu Polska jako pierwszy kraj europejski nawiązała relacje dyplomatyczne z Turcją". Zwrócono też uwagę, że "Turcja - pomimo wojen, jakie toczyły się pomiędzy Rzecząpospolitą a Imperium Osmańskim - jako jedyny sąsiad nie wzięła udziału w rozbiorach Polski ani nigdy ich nie uznała mimo, że w 1795 roku Polska przestała istnieć jako państwo". "Na tureckiej ziemi znalazło schronienie wielu polskich patriotów, m.in. Józefa Bema" - zaznaczono.
...
Od zlych staly sie wzorcowe ! PAMIETAJMY ZE TURCJA TO JEDYNY KRAJ KTORY WYPOWIADAL ROSJI WOJNY TYLKO Z POWODU ICH ATAKU NA POLSKE ! Zachod w 1939 mial traktat i widzimy jak wyszlo . TURCJA BEZ ZADNYCH TRAKTATOW ! Oczywiscie obecna wladza to jest ciemna plama na jasnej historii . DNO !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|