Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:23, 15 Sty 2012 Temat postu: Wspólczesna Indonezja . |
|
|
Policjanci brutalnie pobili 15-latka, bo... .
Indonezyjscy policjanci z wyspy Sulawesi (Celebes) brutalnie potraktowali 15-latka, który dwóm funkcjonariuszom ukradł sandały. Chłopak został pobity, a teraz stanął przed sądem. Grozi mu do pięciu lat więzienia, ale coraz więcej ludzi uważa, że to przesada.
Formą protestu przeciwko potraktowaniu nastolatka jest ... wysyłanie policjantom starych sandałów, pantofli, kapci i innego obuwia. Na taki gest zdecydowały się już setki ludzi - informuje agencja dpa, powołując się na przedstawicieli organizacji charytatywnej SOS Wioski Dziecięce, która jest jednym z organizatorów "sandałowej kampanii".
Policja uważa, że wszystko jest w porządku, i tłumaczy, że rodzice chłopaka domagali się, żeby go ukarać.
Wiele słów krytyki pod adresem indonezyjskiego wymiaru sprawiedliwości, który pozwala na pociąganie do odpowiedzialności karnej nawet dzieci w wieku ośmiu lat. 12-letnie dzieci mogą trafić do więzienia.
Jak informuje dpa, w indonezyjskich więzieniach przebywa obecnie ok. 5 tys. dzieci i młodocianych, głównie w zwykłych zakładach penitencjarnych, bo specjalnych placówek dla młodocianych prawie nie ma. Obrońcy praw człowieka ostrzegają, że te dzieci są narażone na szykany i molestowanie przez dorosłych więźniów.
>>>>
Jak widzicie sa to wszelkie objawy dzikosci . Owszem dzieci ulicy sa okropne ale trzeba zachowac miare w karze . A juz mowy nie ma aby byly miesem seksulanym dla starych kryminalnych zbokow . Musza byc odrebne osrodki karne .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:29, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ryzykują życiem w drodze do szkoły. "Boję się"
Kilkuletnie dzieci w Indonezji stają przed bardzo trudnym wyborem. W drodze do szkoły mogą wybrać męczący, pięciokilometrowy spacer albo o wiele krótsze przejście przez zniszczony podczas powodzi most. Choć ryzykują życiem częściej wybierają się drogę przez most, bo nie chcą przegapić swoich lekcji. - Tak, boję się - mówi jeden z nich.
>>>>
No to co jest ?
Miejscowi nie moga sie wysilic i dodac troche desek i lin aby doklecić bezpieczniejszy mostek ? Wystarczy z lin zrobic siatki boczne sa lekkie i nik nie wpadnie . Miejscowi przeciez lepiej potarfia konstruowac takie rzeczy niz my w Europie ... Zreszta mozna im wyslac z zachodu jakies stalowe liny to bedzie na dluzej . Przynajmniej zeby trzymaly kontrukcje mostu a dechy mozna wymieniac ...
Ale jak te dzieci chca sie uczyc ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:34, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
A ten most jakis dziwny . Deski zamiast na dole sa na boku a ludzie ida po jakiejs cienkiej deseczce . Powinno byc odwrotnie ...
Napisał na Facebooku "Bóg nie istnieje" i grozi mu za to 5 lat
Urzędnik indonezyjskiej administracji państwowej napisał na Facebooku, że "Bóg nie istnieje". Za bluźnierstwo grozi mu maksymalnie pięć lat więzienia - poinformowała agencja Associated Press, powołując się na indonezyjską policję.
31-letni Alexander Aan został zatrzymany przez policję w piątek, kiedy jego uwagi zamieszczone na portalu społecznościowym Facebook wywołały oburzenie opinii publicznej w Sumatrze Zachodniej. Mężczyzna został zaatakowany przez tłum w drodze do pracy.
W liczącej 240 milionów ludzi Indonezji islam jest religią dominującą, wyznaje go 86 proc. mieszkańców. Indonezyjczycy mogą wyznawać inne religie, ale ateizm jest zabroniony.
Jak poinformowała policja, mężczyźnie zarzuca się, że wykorzystał sieć społecznościową w celu szerzenia treści łamiących prawo. Zatrzymany miał również skłamać w podaniu o pracę, twierdząc że jest muzułmaninem - dodała policja.
>>>>
Oczywiscie glupota . Ostatnia rzecza ktorej chce Bóg to aby ludzi wsadzac za Niego . Czy ten czlowiek pokocha Boga w wiezieniu ??? Nie jeszcze bardziej znienawidzi . Widzimy jak islamisci zniechecaja do Boga ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:41, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Indonezja: Kulą w łeb za jazdę na gapę. Ludzie w strachu !
Betonowe kule sieją strach wśród indonezyjskich gapowiczów. Ludzie jeżdżący na dachach to zmora tamtejszej kolei. Władze nie ustają w odstraszaniu obywateli od tego niebezpiecznego procederu, dlatego zamontowano setki betonowych kul wiszących tuż nad wagonami. To nie pierwsza próba odstraszenia gapowiczów. Wcześniej zawiodła brudząca farba i drut kolczasty.
>>>>>
No to jest dopiero ! Dzicz ! A jakie metody wychowawcze narodu ! Maczugowo siermiezne ! Ale co sie dziwic . A Polsce niby jak myslicie wprowadzano chrzescijanstwo . Za zlamanie postu wybijali zeby za cudzolozenie albo obcinal sobie narzdy cudzolozenia albo smierc z glodu . Taki wybor ... Itp . Tym sposobem wychowywali pogan ! A wiec nie jest to cos nieznanego w Polsce . Po prostu gdy w polsce zyli dzicy to tez i dzikie metody wychowania stosowali !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:32, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Indonezja: brutalny napad na osobę promującą ateizm
Niezwykle ostrą reakcję fundamentalistów islamskich w Indonezji wywołał 30-letni urzędnik państwowy Alexander Aan, gdy napisał na swym Facebooku, że nie wierzy w Boga. Najpierw wykorzystał do tego swój profil osobisty, a następnie – w celu szerzenia swych przekonań – założył oddzielną stronę internetową, poświęconą wirtualnej wspólnocie o nazwie Minang’s Atheist Group. Po ataku ateista postanowił znów przyjąć islam i "wyraził skruchę".
Aan, zatrudniony w jednym z biur księgowych, pracujących dla administracji państwowej w Dharmasraya w Zachodniej Jawie, przedstawiał od pewnego czasu swe poglądy na Facebooku, a później na stronie, zachowując przy tym anonimowość i ukrywając się pod różnymi pseudonimami. Mimo to sprawę szybko odkryli jego koledzy, ujawniając publicznie jego tożsamość. To wystarczyło ekstremistom muzułmańskim, aby zaatakować go i oskarżyć o bluźnierstwo. Kilkadziesiąt osób napadło na Aana i przekazało go w ręce policji, zarzucając mu "propagowanie ateizmu". W tym wyspiarskim państwie tego rodzaju oskarżenie jest równoznaczne z zarzutem "szerzenia komunizmu", co niemal od zawsze uważane jest za zagrożenie dla bezpieczeństwa i stabilności narodowej.
Traktowanie komunizmu jako wroga państwa sięga roku 1965, gdy silna tam wówczas partia komunistyczna, pod wpływem Pekinu, usiłowała dokonać zamachu stanu i obalić ówczesnego, zresztą lewicowego prezydenta Ahmeda Sukarno. Zginęło wtedy m.in. 7 wysokich oficerów armii indonezyjskiej, ale próba nie powiodła się, a gen. Suharto, który doszedł do władzy, rozpętał krwawą kampanię antykomunistyczną i antychińską. W jej wyniku zginęły tysiące osób, w tym wielu najwyższych działaczy komunistycznych. Od tamtego czasu komunizm uważany jest za największe zagrożenie da interesów narodowych Indonezji. Na równi z nim traktowany jest ateizm.
Dlatego też stwierdzenia Aana, że nie wierzy w Boga, wywołały tak gwałtowną reakcję ze strony nie tylko fundamentalistów islamskich, ale także jego kolegów. Rada Ulemów Indonezyjskich uznała te wypowiedzi za obelgę wobec religii. Policja oskarżyła ponadto sprawcę o fałszerstwa publiczne, gdyż jako urzędnik państwowy twierdził on, że jest wierzącym muzułmaninem. W obliczu groźby utraty pracy, ukarania go 5 latami więzienia i oskarżenia o bluźnierstwo Aan – jak twierdzą oficjalne źródła – wyraził skruchę, potępił własne postępowanie i obiecał, że z powrotem przyjmie islam.
Konstytucja Indonezji i zasady Pańczasila (pięć podstawowych zasad, na których opiera się to państwo) zapewniają formalnie wolność wyznania i poszanowanie praw osobistych, w praktyce jednak przepisy te często są łamane, zwłaszcza gdy chodzi o swobodę przekonań religijnych.
>>>>
Jak widac islamizm to najleoszy sposob na rozrost w swiecie ateizmu . Jest on rzecz jasna od diabla . Taki jest przebiegly ze wykorzystuje pozorna religgijnosc do zniechecania do Boga !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:34, 05 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Indonezja: 18 lat więzienia za przesyłanie bomb umiarkowanym muzułmanom
Indonezyjski sąd skazał dziś na 18 lat więzienia islamistę, oskarżonego o wysyłanie ładunków wybuchowych, m.in. w formie książek, umiarkowanym muzułmańskim przywódcom i policjantom.
32-letni Pepi Fernando został uznany przez sąd w zachodniej Dżakarcie za winnego organizowania ataków na umiarkowanych muzułmanów i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego w indonezyjskiej stolicy w marcu i kwietniu 2011 roku. Osoby te otrzymywały przesyłki zawierające ładunki wybuchowe, m.in. książki. Przewodniczący składu sędziowskiego powiedział, że Fernando mówił swoim kompanom, iż "ma pozwolenie, żeby zabijać niewiernych, którzy nie kroczą prawdziwą drogą islamu".
W atakach tych nikt nie zginął, rannych zostało natomiast trzech policjantów; jeden z nich stracił rękę w czasie próby rozbrojenia ładunku w formie książki.
Jego ugrupowanie, którego działalność wyszła na jaw w 2011 roku, jest także oskarżone o przygotowywanie zabójstwa indonezyjskiego prezydenta, a także nieudanego zamachu na kościół na przedmieściu Dżakarty w Wielki Piątek 2011 roku. Indonezja z 240 milionami ludności, z czego 90 proc. to wyznawcy islamu, jest największym muzułmańskim krajem świata. Władze kraju w 2002 roku ogłosiły wojnę z terroryzmem, po atakach na wyspie Bali, w których zginęło ponad 200 ludzi, w tym wielu zagranicznych turystów.
>>>
No dzieki . Jesli ,,umiarkowani'' prowadza polityke za pomoca bomb to czym prowadza ja nieumiarkowani ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:06, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ma 8 lat i pali dwie paczki papierosów dziennie
Ośmioletni Adi Ilham ma bardzo poważny problem. Od kilku lat jest uzależniony od nikotyny. Pali ponad dwie paczki dziennie i bardzo agresywnie reaguje na zakazy matki. Rodzice są bezradni, tymczasem rząd Indonezji nie robi nic aby ograniczyć dochodowy, tytoniowy interes. W Indonezji pali 1/3 populacji liczącej ponad 239 milionów osób.
>>>>
No tak . Gigantyczne zaniedbanai spoleczne . No ale to jest wlasnie 3 swiat . Brak tam Koscioła i tej jego cywilizacyjnej misji co w Europie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:19, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Indonezja: akcja policyjna przeciwko kobietom w "zbyt obcisłych" strojach
W indonezyjskiej prowincji Aceh, gdzie obowiązuje szariat, czyli prawo islamskie, policja religijna zatrzymuje i udziela upomnień lub wymierza kary cielesne kobietom za nieprzestrzeganie religijnych norm ubioru, m.in. za noszenie "zbyt obcisłych" strojów.
W najbliższych dniach specjalna agencja rządowa powołana do tego, by nadzorować przestrzeganie szariatu, wprowadzi zakaz sprzedaży tego rodzaju strojów w sklepach i domach towarowych.
Zakaz ten zatwierdził już liczący 71 lat gubernator prowincji Zainji Abdulah, były bojownik partyzantki, która przez kilka dziesięcioleci, do podpisania w 2005 roku układu pokojowego, walczyła przeciwko rządowi centralnemu w Dżakarcie o niezależność Aceh.
Agenci specjalnej jednostki policyjnej Wilajatul Hisbah, powołanej do tego, by nadzorować przestrzeganie szariatu, zatrzymują zwłaszcza kobiety w zbyt obcisłych lub za krótkich spodniach, jak również te, które pojawiają się na ulicy bez zasłony na twarzy.
Osoby niebędące wyznawcami islamu są w zasadzie zwolnione od przestrzegania tych norm.
Ich nieprzestrzeganie naraziło ostatnio setki Indonezyjek na kary cielesne, takie jak chłosta lub pobyt w ośrodku reedukacyjnym.
17-letnia Indonezyjka Kiki Hanafilia i jej 24-letni narzeczony Anis Saputra otrzymali po osiem batów wymierzonych na placu przed meczetem w swej rodzinnej wsi Jantho za to, że całowali się nie będąc małżonkami.
Aceh jest dawnym sułtanatem na północnym wybrzeżu Sumatry liczącym 4 miliony ludności. Obfituje w surowce energetyczne. Korzysta ze specjalnego statusu autonomicznego, który przyznał mu prawo wprowadzenia szariatu i posiadania odrębnych partii politycznych.
>>>>
Tym razem przeginaja...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:31, 15 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Więzienie dla ateisty za wpisy na Facebooku
„Bóg nie istnieje” – okazuje się, że to jedno zdanie wystarcza, by trafić na 30 miesięcy do więziennej celi. Młody Indonezyjczyk właśnie usłyszał wyrok.
Alexander Aan zdecydował się założyć grupę na Facebooku przeznaczoną dla ateistów. Umieszczał w profilu swoje uwagi na temat islamu, artykuły szkalujące Mahometa, a nawet komiksy, które przedstawiają jak uprawia on seks z wierzącymi. W efekcie, zanim jeszcze sąd skazał młodego Indonezyjczyka, rozwścieczony jego działaniami tłum dotkliwie go pobił.
Sąd w Sumatrze oznajmił, że Aan jest winny „umyślnego rozprzestrzeniania informacji podżegających do nienawiści i agresji na tle religijnym”. Takie słowa wygłosił podczas rozprawy sędzia Eka Prasetya Budi Dharma. Sąd uzasadnił wyrok 30 miesięcy pozbawienia wolności dla 30-latka efektem, jaki jego działania miały wywrzeć na indonezyjskie społeczeństwo tzn. wywołaniem zamieszek oburzonych wyznawców islamu.
Tymczasem po aresztowaniu Aan stał się kolejnym symbolem walki o prawo do wolności od religii. Aktualnie użytkownicy Facebooka, którzy podzielają poglądy Indonezyjczyka, przesyłają do innych użytkowników petycję o jego uniewinnienie.
Indonezja to kraj z największą populacją wyznawców islamu na świecie. Indonezyjska konstytucja (i inne akty prawne) gwarantują wolność wyboru religii, przewidując jednocześnie możliwość wyboru jednej spośród sześciu w niej zapisanych: islam, buddyzm, hinduizm, katolicyzm, protestantyzm i konfucjanizm.
>>>>
Niestety istotnie nie sprawia on wrazenia zdrowego na umysle . Ale takich sie leczy a nie karze . Wsadzanie chorych umyslowo do wiezien to wyraz bandytyzmu a nie prawa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:20, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Katastrofa na morzu. Zatonął statek z ok. 200 osobami.
Kuter z ok. 200 nielegalnymi imigrantami na pokładzie wywrócił się u południowych wybrzeży Indonezji. Według niepotwierdzonych doniesień zginęło ok. 75 osób - poinformowała australijska służba celna.
Kuter wywrócił się w miejscu położonym ok. 200 km na południe od wybrzeża Indonezji i ok. 200 km na północ od Wyspy Bożego Narodzenia, należącej do Australii. Na pokładzie jednostki znajdowało się wtedy "do 200 osób" - podała służba celna. Najprawdopodobniej chodzi o nielegalnych imigrantów, kierujących się do Australii.
- Krótko po wypadku ok. 40 osób znajdowało się na szczątku kadłuba, a pozostałe w wodzie - powiedział Karl O'Callaghan, przedstawiciel policji stanu Australia Zachodnia.
- Pierwsze doniesienia wskazują na to, że utonąć mogło do 75 osób - dodał. Zastrzegł przy tym, że liczba ta może ulec zmianie w miarę, jak będą napływały kolejne informacje.
Na razie nie wiadomo, skąd wypłynęła łódź ani jakiej narodowości są jej pasażerowie.
Służby australijskie i indonezyjskie prowadzą akcję ratunkową. Rzecznik Indonezyjskiej Agencji Poszukiwawczo-Ratunkowej Gagah Prakoso poinformował o wysłaniu na miejsce zdarzenia dwóch okrętów wojennych. Z uwagi na niesprzyjające warunki pogodowe mogą one jednak dotrzeć do rozbitków dopiero jutro - zastrzegł. Australia skierowała do akcji m.in. śmigłowce, samolot rozpoznawczy i dwa kutry patrolowe.
Wyspa Bożego Narodzenia, która jest położona znacznie bliżej Indonezji niż Australii, jest częstym celem przepraw ubiegających się o azyl imigrantów z Iranu, Afganistanu i Sri Lanki. Z Indonezji wypływają oni w niebezpieczne rejsy przepełnionymi łodziami rybackimi.
W grudniu 2011 roku ok. 200 nielegalnych imigrantów utonęło w pobliżu Jawy. W grudniu 2010 roku 48 zginęło, gdy ich łódź rozbiła się o skały u wybrzeży Wyspy Bożego Narodzenia.
>>>>
Kolejny koszmar biedakow !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:31, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Korupedia bije rekordy popularności.
Wielkim powodzeniem cieszy się w Indonezji strona internetowa Korupedia, na której można znaleźć nazwiska osób skazanych za korupcję. W ciągu zaledwie tygodnia działalności odnotowała już prawie dwa miliony wejść - poinformowali jej założyciele.
W Korupedii można znaleźć nazwiska i fotografie osób skazanych w aferach korupcyjnych; strona informuje także o zasądzonych karach, a także szczegółach sprawy, m.in. wysokości łapówek.
Obecnie w indonezyjskiej Korupedii, która jest wzorowana na założonej dwa lata temu indyjskiej stronie IPaidABribe.com (ang. dałem łapówkę), można znaleźć ok. 100 nazwisk.
- Afera korupcyjna, która trafia do gazety, wywiera jakiś wpływ tylko przez jeden dzień, a dane na naszej stronie będą zawsze - wyjaśnił Danang Widoyoko, współzałożyciel Korupedii i przewodniczący organizacji Indonesian Corruption Watch.
Jak powiedział, liczy na to, że "społeczne usankcjonowanie" korupcji w internecie będzie sprzyjać "położeniu kresu kulturze korupcji" w Indonezji. Dodał, że Korupedia "niemal codziennie" jest obiektem ataków hakerów, którzy chcą wymazać zamieszczone dane.
W 10-punktowej skali ustanowionej przez Transparency International, w której wskaźnik 10 oznacza brak korupcji w danym kraju, Indonezji przypadło 2,8 punktu.
>>>>
Oj tak . W Polsce tez by sie korupedia przydala ! Tylko ze skazanych nie ma ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:57, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Indonezja: strajk ponad 2 mln robotników
Ponad 2 miliony pracowników fabryk bierze dzisiaj udział w jednodniowym strajku w całej Indonezji. Domagają się podwyżek wynagrodzeń i protestują przeciwko warunkom zatrudniania pracowników kontraktowych - poinformowały związki zawodowe.
Akcja objęła robotników z ponad 700 przedsiębiorstw. Ponad 20 tys. pracowników planowało wziąć tego dnia po południu udział w przemarszu w stolicy kraju Dżakarcie. Zmobilizowanych ma zostać 15 tys. policjantów.
Szef Konfederacji Związków Zawodowych Indonezyjskich Pracowników Yoris Raweyai powiedział, że chcą oni, by rząd zrewidował prawodawstwo zezwalające firmom na zatrudnianie pracowników na roczne kontrakty, bez żadnych przywilejów.
W styczniu sąd konstytucyjny orzekł, że takie praktyki nie są zgodne z ustawą zasadniczą Indonezji i naruszają prawa pracownicze.
>>>>>
Spory protest choc to kraj wielkosci USA wiec 2 miliony to na nasze 200 tys. Ale zawsze ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:20, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
By dotrzeć do szkoły, ryzykują życiem
Dzieci mieszkające w wiosce na Sumatrze w Indonezji, by dotrzeć do szkoły, muszą przechodzić przez rwącą rzekę. Droga jest bardzo niebezpieczna. Do tej pory co najmniej dwoje dzieci zginęło po tym, jak porwał je bystry nurt rzeki.
.....
Czas z tym skonczyc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:03, 25 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Chrześcijanie obrzuceni jajami przed nabożeństwem
Ok. 200 indonezyjskich muzułmanów obrzuciło we wtorek zgniłymi jajami chrześcijan świętujących Boże Narodzenie, którzy zbierali się przed nabożeństwem. Miało ono odbyć się pod gołym niebem, w miejscu, gdzie planowano wybudować kościół, w pobliżu Dżakarty.
Budowy świątyni w tym miejscu, ok. 30 kilometrów od indonezyjskiej stolicy, zakazały w 2009 roku lokalne władze. Od tego czasu wierni należący do protestanckiej wspólnoty Filadelfia Batak spotykają się tam co niedzielę na nabożeństwie.
Jednak we wtorek okoliczni mieszkańcy zablokowali drogę prowadzącą na miejsce, w którym tradycyjnie są one odprawiane, i obrzucili ok. 100 wiernych zgniłymi jajami - poinformowali świadkowie i przedstawiciele policji.
Funkcjonariusze przekonali wiernych, by rozeszli się do domów, dzięki czemu uniknięto starć.
Według przedstawicieli wspólnoty, decyzję o zakazie budowy anulował sąd najwyższy Indonezji, jednak nieustające akty wrogości wobec chrześcijan ze strony muzułmanów uniemożliwiły rozpoczęcie prac. Jak poinformował stojący na czele zgromadzenia Palti Panjaitan, w poniedziałek członkowie Kościoła zostali obrzuceni workami z nieczystościami, i to mimo obecności policji.
Konstytucja Indonezji, najludniejszego kraju muzułmańskiego na świecie, gwarantuje swobodę wyznania. Obserwatorzy alarmują jednak, że od 2008 roku nasiliły się akty przemocy wobec mniejszości, w tym chrześcijan oraz wyznawców islamskiego ruchu reformatorskiego ahmadijja.
...
Prawde powiedzuawszy to nie wiadomo co to za ,,chrzescijanie" ? Czy to nie jakas sekta ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:18, 02 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Indonezja: zakazali kobietom jeździć na motorze okrakiem
W jednym z miast indonezyjskiej prowincji Aceh kobietom nie wolno będzie jeździć na motorze okrakiem na miejscu pasażera, a tylko w dosiadzie bocznym, jak w damskim siodle. Będzie to zgodne z zasadami prawa muzułmańskiego - poinformował burmistrz.
- Nie przystoi kobiecie siadać okrakiem. Stosujemy się tu do prawa muzułmańskiego - wyjaśnił burmistrz miasta Lhokseumawe, Suaidi Yahya. Także na motorowerach kobiety nie powinny jeździć okrakiem, by nie prowokować kierowców. Przepisy mają również na celu uchronienie kobiet przed niepożądanymi sytuacjami - dodał.
Islamska policja w Aceh pilnuje, by kobiety ubierały się w obfite, maskujące kształty suknie i chusty. Zabronione są gry na pieniądze i picie alkoholu.
W Indonezji liczącej 240 mln mieszkańców żyje największa na świecie społeczność muzułmańska; konstytucja kraju gwarantuje wolność wyznania, ale w prowincji Aceh, od czasu uzyskania przez nią autonomii w 2001 roku, wprowadzono szariat. Muzułmanie stanowią 98 proc. mieszkańców tej prowincji.
>>>>
W sumie jesli zmniejsza ilosc wypadkow ? To kto wie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:03, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Indonezja: Brytyjka skazana na śmierć za przemyt narkotyków
Na karę śmierci sąd w Indonezji skazał 56-letnią Brytyjkę, która próbowała przemycić prawie pięć kilogramów kokainy. Kobieta twierdzi, że została zmuszona do przewiezienia narkotyków przez przemytników, którzy grozili jej dzieciom.
Lindsay Sandiford została aresztowana na wyspie Bali podczas rutynowej kontroli bagażu. Pod podszewką jej walizki znaleziono 4,8 kg kokainy. Na Bali kobieta przyleciała ze stolicy Tajlandii, Bangkoku.
Oskarżenie domagało się dla Brytyjki 15 lat więzienia, jednak - zdaniem sądu - nie wystąpiły żadne okoliczności łagodzące, a kobietę nie obchodziły konsekwencje jej czynu.
Sandiford została skazana także za przynależność do szajki przemytniczej, złożonej w sumie z czworga Brytyjczyków. Dwoje z nich zostało w ubiegłym roku skazanych na kilka lat więzienia za posiadanie narkotyków i niezgłoszenie przestępstwa, a wobec trzeciej osoby wciąż toczy się proces, również za posiadanie narkotyków.
Brytyjska organizacja praw człowieka, Reprieve, broni Sandiford, twierdząc, że "została namierzona przez przemytników, którzy (...) grozili jej dzieciom".
W oświadczeniu Sandiford przeprosiła "Republikę Indonezji oraz jej obywateli" za swój udział w przestępstwie. - Nigdy nie wzięłabym udziału w czymś podobnym, gdyby nie to, że życie moich dzieci było w niebezpieczeństwie, a ja musiałam je chronić - dodała.
Indonezyjskie prawo należy dov najsurowszych na świecie w kwestii karania za przestępstwa narkotykowe. BBC przypomina jednak, że orzekane za nie kary śmierci są rzadko wykonywane.
Brytyjskie MSZ poinformowało, że pozostaje w bliskim kontakcie z "obywatelką brytyjską, której grozi kara śmierci".
....
No to jak ? Jesli to byl szantaz to ona jest ofiara a nie przestepczynia . Ofiare skazac ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:45, 01 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Brytyjka Lindsay Sandiford skazana na karę śmierci. Brytyjski MSZ nie pomoże
56-letnia Lindsay Sandiford, skazana na karę śmierci w Dżakarcie za próbę przemytu 4,8 kg kokainy, przegrała przed sądem w Londynie sprawę przeciwko brytyjskiemu MSZ, od którego domagała się sfinansowania kosztów odwołania od wydanego w Indonezji wyroku.
Jak poinformowała telewizja Sky, sąd odrzucił argument, że Foreign Office nie wywiązało się ze swej powinności wobec niej jako obywatelki brytyjskiej. Sąd uznał, że MSZ nie musi brać na siebie kosztów postępowania odwoławczego, ponieważ pojęcie opieki konsularnej nie obejmuje obowiązku zapewniania opieki prawnej i ponoszenia z tego tytułu wydatków.
Sandiford grozi kara śmierci przez rozstrzelanie. Gdyby nie to, że zapowiedziała odwołanie, wyrok zostałby już wykonany. Na wniesienie odwołania ma czas do 12 lutego, ale nie ma na to środków.
Organizacja charytatywna prawników Reprieve i firma prawnicza Leigh Day & Co. reprezentujące Sandiford wskazywały, że prawo UE nakłada na rządy obowiązek dopilnowania, by nikomu z obywateli państw Unii nie groziła kara śmierci, nieludzkie i upokarzające traktowanie, czy tortury i żeby każdy był sprawiedliwie osądzony.
Sandiford, zatrzymana w maju 2012 roku na lotnisku na wyspie Bali z kokainą o czarnorynkowej wartości ok. 2,5 mln USD, twierdzi, że jest ofiarą przestępczego gangu, który wymusił na niej zabranie walizki z narkotykiem grożąc szykanami wobec najbliższych.
Skazana i jej rodzina wydały wszystkie oszczędności na dotychczasowe postępowanie i nie stać ich na wniesienie odwołania, co wymaga m.in. złożenia w sądzie skomplikowanych dokumentów prawnych w języku indonezyjskim.
Sandiford została skazana na karę śmierci 22 stycznia, mimo że prokurator wnosił o 15 lat pozbawienia wolności.
....
Jak to nie pomoze ? Biznes wazniejszy niz zycie !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:37, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Wielka bijatyka żołnierzy z policjantami w Indonezji
Pięć osób rannych, spalony komisariat i 16 zbiegłych aresztantów - to bilans bijatyki, jaka wybuchła w wyniku kłótni pomiędzy żołnierzami a policjantami w Indonezji. O incydencie pisze serwis internetowy dziennika "The Jakarta Globe".
Około 70 żołnierzy jednostki wojskowej na południu Sumatry wdarło się na lokalny komisariat, żądając od policjantów śledztwa w sprawie tragicznego zdarzenia, które miało miejsce kilka dni wcześniej - jeden z żołnierzy został śmiertelnie postrzelony przez funkcjonariusza w czasie utarczki podczas kontroli drogowej.
Wojskowi domagali się od stróżów prawa wyjaśnienia okoliczności tragedii, której ofiarą padł ich kolega i pociągnięcia sprawcy do odpowiedzialności. Wywiązała się awantura, która w końcu przerodziła się w wielką bijatykę.
W rezultacie pięciu policjantów zostało rannych, w tym dwóch ciężko - wśród nich znalazł się lokalny komendant. Żołnierze spalili komisariat i zaatakowali jeszcze dwa inne posterunki. Z zawieruchy skorzystało 16 aresztantów, którzy uciekli na wolności.
Według rzecznika policji żołnierze działali na własną rękę, a ich przełożeni nic nie wiedzieli. - Nie możemy nazwać tego zaplanowanym atakiem - cytuje jego wypowiedź "Jakarta Globe". - Nie użyto również broni palnej - dodał.
Policja zapewnia, że prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego postrzelenia żołnierza, które było zarzewiem sporu. Nie poinformowano jednak, jaki jest status postępowania i czy ktoś został zatrzymany.
"Jakarta Globe" przypomina, że w Indonezji regularnie dochodzi do konfliktów pomiędzy wojskiem i policją, których źródłem przeważnie są spory o jurysdykcję, różnice płac i konflikty o wpływy.
....
Sluzby konkurencyjne z reguly sid nie lubia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:08, 21 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
W Indonezji dłuższa kara za cudzołóstwo i zakaz czarnej magii .
W Indonezji zgodnie z propozycją ministerstwa sprawiedliwości do pięciu lat ma być wydłużona kara więzienia za cudzołóstwo i wprowadzony zakaz mieszkania bez ślubu. Kara będzie też grozić za praktykowanie czarnej magii.
Dotychczas za cudzołóstwo groziło do dziewięciu miesięcy więzienia. - Cudzołóstwo jest przyczyną wielu problemów społecznych. Kara powinna odstraszać, a dziewięć miesięcy nie jest wystarczające - powiedział członek rządzącej Partii Demokratycznej Chatibu Wiranu.
Nowe przepisy zabraniają również wspólnego mieszkania parom pozostającym w nieformalnych związkach - grozi za to do roku więzienia. Dotychczas, ta źle widziana przez większość społeczeństwa praktyka nie była karana przez prawo.
Według nowego kodeksu karnego, którego projekt rząd złożył w parlamencie, kara więzienia do lat pięciu i grzywna do 300 milionów rupii (23,5 tys. euro) będzie grozić osobie praktykującej czarną magię, która doprowadzi do choroby, cierpienia fizycznego, psychicznego albo śmierci. Dodatkowo jeśli czarownik otrzymał za swoje działanie wynagrodzenie, kara może zostać zwiększona o jedną trzecią.
W Indonezji duża część społeczeństwa wierzy w czarną magię, mimo że 85 proc. osób to wyznawcy islamu. Sprzedawane są talizmany, naturalne lekarstwa i mikstury, a u czarownika można zamówić np. rzucenie uroku.
- Najpierw trzeba określić, co rozumiemy pod pojęciem (czarnej magii) - powiedział młody publicysta z Dżakarty Bajinah Utami. Jego zdaniem to tak abstrakcyjny termin, że niebezpiecznie jest umieszczać go w kodeksie karnym.
Zdaniem ekspertów reforma oznacza wyraźny wzrost wpływu islamu na indonezyjskie prawo. Obecny kodeks karny został zredagowany w 1918 roku i zreformowany w 1958 roku.
...
Odwrotnie niz zachod . Z tym cudzolozeniem to zeby nie bylo jak u islsmistow - niszczenie kobiet .
Co do magii to prawo musi byc sensowne . Naganne sa czary bo od czara . Czyli diabla . Czary to kontakty z demonami .
Magia zas jak magister to pierwotna nauka . Dociekanie przyczyn zjawisk . Totez w Biblii magowie sa pozytywni . Nie wolno magii mieszac z czarami ! To co innego !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:38, 24 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Indonezja: uczennicom grozi poprawczak za "bluźnierstwo" .
Pięć indonezyjskich uczennic może trafić do zakładu poprawczego z powodu nagranego w szkole wideo - informuje serwis Jakarta Globe. W materiale, który trafił do internetu, widać jak nastolatki modlą się oraz recytują Koran, tańcząc na przemian do piosenki amerykańskiego zespołu. Zdaniem szkolnych władz i lokalnej policji, doszło do obrazy religii.
Jak podaje indonezyjski serwis, nastolatki chodziły do liceum w Tolitoli na wyspie Sulawesi. Wideo, które wywołało takie oburzenie, nagrały telefonem komórkowym w marcu tego roku, podczas przerwy między lekcjami. Dopiero później trafiło ono do internetu, co przyciągnęło uwagę szkolnych władz.
W ponadpięciominutowym materiale widać, jak uczennice na przemian modlą się i tańczą do piosenki Maroon 5 "One more night". Według dyrektora liceum nastolatki dopuściły się obrazy islamu.
Cała piątka została wydalona ze szkoły. Jak pisze Jakarta Globe, dziewczyn nie dopuszczono również do państwowego egzaminu, który jest niezbędny do ukończenia liceum. Nastolatkom grożą jednak jeszcze poważniejsze konsekwencję, ponieważ mogą zostać oskarżone (według części lokalnych mediów już postawiono je w stan oskarżenia) o bluźnierstwo. Serwis Al-Arabija podaje, że w Indonezji minimalna kara za bluźnierstwo to pięć lat, ale nieletni często dostają o połowę niższe wyroki.
Choć nie potwierdzono oficjalnie wieku uczennic, mają one prawdopodobnie 17-18 lat. Na razie nie zostały aresztowane, ale jeśli sąd uzna je za winne, mogą trafić do zakładu dla nieletnich.
Według przewodniczącego Indonezyjskiej Rady Ulemów z Sulawesi, Alego Muhammada Aljufriego, cytowanego przez The Jakarta Post, wyrzucenie uczennic ze szkoły było pochopne i należało je jedynie ukarać. Jak dodał, nie wzięto pod uwagę przyszłości dziewczynek.
Indonezja jest najliczniejszym muzułmańskim krajem na świecie, 86 proc. z 250 mln jej mieszkańców to wyznawcy islamu.
...
Znowu horror . Strach ze je zamorduja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:22, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Indonezja: 30 górników uwięzionych w kopalni złota i miedzi
Co najmniej 30 górników zostało uwięzionych pod ziemią po tym, jak we wtorek zawalił się chodnik w kopalni złota i miedzi na wschodzie Indonezji - poinformowała miejscowa policja. Dotychczas nie udało się nawiązać kontaktu z uwięzionymi.
Do wypadku doszło w godzinach rannych w kopalni Gransberg, w prowincji Papua. Trwa akcja ratunkowa, jednak los uwięzionych górników jest wciąż nieznany - oświadczył rzecznik policji.
PT Freeport Indonesia - zarządzająca kopalnią filia amerykańskiego właściciela, firmy Freeport-McMoRan Copper & Gold Inc. - w pisemnym oświadczeniu potwierdziła, że doszło do zawalenia się chodnika. W komunikacie nie podano, ilu dokładnie górników znajdowało się pod ziemią w chwili wypadku.
Kopalnia Gransberg zatrudnia około. 10 tys. osób. W 2011 roku doszło tam do czteromiesięcznego strajku. Akcja protestacyjna zakończyła się, gdy właściciel zgodził się m.in. na 37-procentową podwyżkę wynagrodzeń.
Położona na wschodzie Indonezji prowincja Papua ma jedne z najbogatszych na świecie złóż złota i miedzi.
...
Trzeba ludzi ratowac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:20, 04 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Liczba ofiar indonezyjskiego trzęsienia ziemi wciąż rośnie
Co najmniej do 30 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które nawiedziło prowincję Aceh na indonezyjskiej wyspie Sumatra - poinformowały władze. Wojsko, policja i ochotnicy nadal przeszukują gruzy. Za zaginionych uznaje się 12 osób.
Rzecznik indonezyjskiego centrum zarządzania kryzysowego Sutopo Purwo Nugroho powiedział, że co najmniej 12 osób zginęło w dystrykcie Aceh i 18 w dystrykcie Bener Meriah.
Dwunastu mieszkańców wiosek położonych na tym obszarze wciąż nie odnaleziono; rannych zostało 275 osób. Trzęsienie zniszczyło ponad 4,9 tys. budynków, z czego blisko 1,4 tys. poważnie.
Większość ofiar śmiertelnych to dzieci i osoby starsze, które zostały pogrzebane pod ruinami swoich domów - dodał Sutopo.
W czwartek wysiłki ekip ratunkowych skupiają się na poszukiwaniu ocalałych i niesieniu pomocy rannym. Z Dżakarty skierowano do pomocy służby ratunkowe, jednak dostęp do dotkniętych kataklizmem obszarów uniemożliwiają lawiny błotne tarasujące drogi. Do akcji skierowano wojskowy śmigłowiec.
W środę dnia władze Indonezji ogłosiły na tydzień stan klęski żywiołowej. Centrum zarządzania kryzysowego przekazało 40 mld rupii (ok. 4 mln USD) na działanie służb ratunkowych w tym okresie.
Wstrząsy, które we wtorek nawiedziły północną część Sumatry, miały siłę 6,1 w skali Richtera, a ich ognisko znajdowało się na głębokości zaledwie 10 km. W 2004 roku ten sam region został zniszczony przez potężne trzęsienie ziemi i tsunami. Wówczas żywioł zabił w Azji ponad 200 tys. ludzi.
Indonezja położona jest w tzw. pierścieniu ognia, czyli otaczającej Pacyfik strefie niezwykle częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanów.
....
Niestety .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:27, 24 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Indonezja: zatonęła łódź z emigrantami, 60 zaginionych
Łódź ze 170 osobami zmierzająca w kierunku Australii zatonęła we wtorek wieczorem w pobliżu poludniowych wybrzeży Indonezji. Ponad 100 osób zdołano uratować, los pozostałych jest nieznany - poinformowały australijskie media.
Do katastrofy doszło podczas szalejącego sztormu. Według News Ltd., lokalni rybacy uratowali ponad 100 osób, w większości pochodzących z Iranu i Sri Lanki, którzy zamierzali ubiegać się o azyl w Australii. Wyłowili też zwłoki jednej osoby.
Władze australijskie zakomunikowały, że trwa akcja ratunkowa nie podając bliższych szczegółów.
Do kolejnej tego rodzaju tragedii doszło wkrótce po tym jak premier Australii Kevin Rudd oświadczył, że uchodźcy przypływający łodziami, których liczba stale wzrasta, nie będą już mogli osiedlać się w Australii.
Nowa polityka w tej dziedzinie przewiduje, że będą oni odsyłani do Papui Nowej Gwinei, gdzie ich przypadki będą rozpatrywane indywidualnie.
Według Rudda, nowa polityka ma na celu odstraszenie ludzi od podejmowania niebezpiecznej podróży łodzią do Australii. Jednak organizacje broniące praw człowieka i władze Papui Nowej Gwinei potępiły decyzję rządu australijskiego, która - ich zdaniem - umożliwi Australii pozbycie się kłopotliwego problemu imigrantów i zrzucenie go na barki biedniejszego sąsiada.
>>>>
Znow horror .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:06, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Indonezja: utrzymano wyrok śmierci wobec Brytyjki za przemyt narkotyków
Sąd Najwyższy Indonezji utrzymał wyrok śmierci wobec skazanej za przemyt narkotyków obywatelki Wielkiej Brytanii Lindsay Sandiford - poinformował przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości.
Rzecznik Sądu Najwyższego Ridwan Mansur powiedział, że gremium trzech sędziów jednogłośnie odrzuciło w czwartek odwołanie Sandiford.
57-letnia obecnie Brytyjka została zatrzymana w ubiegłym roku w porcie lotniczym na wyspie Bali, gdy w jej bagażu znaleziono 3,8 kilogramów kokainy. W trakcie procesu twierdziła, że do przemytu zmusił ją przestępczy gang, grożąc w razie odmowy represjami wobec jej dzieci.
Sąd okręgowy na Bali uznał w styczniu Sandiford za winną i skazał ją na karę śmierci przez rozstrzelanie. W trzy miesiące później Sąd Najwyższy Bali odrzucił odwołanie Brytyjki od wyroku, utrzymując go w mocy.
Kara śmierci w tej sprawie była dla wielu zaskoczeniem, gdyż prokuratura domagała się dla oskarżonej tylko 15 lat pozbawienia wolności. Według obowiązujących przepisów po odrzuceniu przez Sąd Najwyższy odwołania od wyroku osoba skazana może się jeszcze starać o ponowne rozpatrzenie jej sprawy, jak też wystąpić do prezydenta państwa z wnioskiem o ułaskawienie.
...
Chca ja koniecznie zabic ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:07, 22 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Indonezja: pył wulkaniczny przysypał dziesiątki miast i wiosek
Wulkan Sinabung (Indonezja) ciągle wyrzuca z siebie kłęby dymu. Wulkan przez ostatnie trzy lata był uśpiony, obudził się pod koniec września tego roku. Od tego czasu miało miejsce już kilkanaście erupcji.
Ostatnią zanotowano w poniedziałek, chmura pyłów wzniosła się na wysokość 8 tys. metrów. Białym kurzem zostały pokryte miasteczka i wsie oraz tysiące metrów kwadratowych pól i lasów.
Poniedziałkowa erupcja była najbardziej gwałtowny wybuchem w ostatnim czasie. Swoje domy musiało opuścić ponad 6 tys. osób.
Na początku tygodnia wybuch również inny indonezyjski wulkan Merapi, znajdujący się w środkowej części wyspy Jawa. Dym wznosił się na wysokość 2 tys. metrów, a opadający pył pokrył kilka małych miasteczek.
Trzeba było ewakuować ponad 300 mieszkańców.
...
Kolejne katastrofy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:23, 11 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Indonezja: testy dziewictwa dla uczennic szkół średnich? Urzędnicy wycofują się z pomysłu
Urzędnicy z indonezyjskiego Jember zostali zmuszeni do wycofania się z kontrowersyjnego pomysłu przeprowadzania testów dziewictwa wśród uczennic szkół średnich - informuje portal news.com.au.
Urzędnicy chcieli, by testy były przeprowadzane przed egzaminem końcowym. Miałyby one potwierdzić dobre zachowanie dziewcząt i przyczynić się do poszerzania świadomości na temat zagrożeń wynikających z kontaktów seksualnych, w tym HIV. Badania miałyby dotyczyć tylko kobiet. Jak się szacuje, w całej prowincji testy objęłyby 2,3 miliona dziewcząt.
Kontrowersyjny projekt wzbudził sprzeciw działaczy walczących o prawa człowieka. Jak mówią przedstawiciele organizacji pozarządowych, upokarza i dyskryminuje on młode dziewczyny. W sprawie wypowiedział się również prezydent Indonezji Joko Widodo, który zabronił wszelkim służbom wojskowym i cywilnym przeprowadzania takich badań.
Testy dziewictwa nadal obowiązują indonezyjskie kobiety, które ubiegają się o pracę w policji i posady w urzędach centralnych. Według ustawy, ma to zapobiec przenoszeniu się chorób zakaźnych. Obrońcy praw człowieka zapowiadają, że nie spoczną, dopóki Indonezja nie zacznie przestrzegać umów międzynarodowych i konwencji.
...
Skrajne prostactwo .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:17, 28 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Indonezyjski prokurator: nie można już opóźnić egzekucji handlarzy narkotyków
Skazana na śmierć za handel narkotykami ósemka cudzoziemców i Indonezyjczyk nie mają już możliwości prawnych, by opóźnić swe egzekucje w najbardziej strzeżonym więzieniu w Indonezji - poinformował rzecznik biura prokuratora generalnego Tony Spontana.
Rodziny skazanych mają czas do godz. 20 czasu lokalnego (godz. 15 w Polsce), by pożegnać się z bliskimi.
REKLAMA
Władze w Dżakarcie odrzuciły międzynarodowe prośby o ułaskawienie i nakazały wykonanie wyroku najpewniej w ciągu kilku godzin - pisze agencja Reutera. Skazani zostaną rozstrzelani przez pluton egzekucyjny na terenie zakładu karnego na indonezyjskiej wyspie Nusakambangan.
Wśród skazanych jest czterech obywateli Nigerii, dwóch Australijczyków, Brazylijczyk, Indonezyjczyk i Filipinka.
Według ONZ przestępstwa popełnione przez dziewiątkę nie są tak poważne, by skazywać ich na najwyższy wymiar kary. Rząd Australii oświadczył, że nie może już niczego uczynić w sprawie skazanych. Minister spraw zagranicznych tego kraju Julie Bishop broniła we wtorek premiera Tony'ego Abbotta przed krytyką ze strony internautów, że rząd nie zrobił wystarczająco dużo, by ocalić swych obywateli.
Dwaj Australijczycy zostali zatrzymani w kwietniu 2005 roku za kierowanie grupą przestępczą mającą przeszmuglować z Indonezji do Australii ponad osiem kilogramów heroiny.
...
Czy tnosa winni czy wrobieni, gdy prawdziwi winni kryją sie w cieniu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:18, 17 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
"Wyspa egzekucji" w Indonezji. Śmierć ośmiu osób wywołała poruszenie na świecie
Piotr Gruszka
Rozstrzelanie ośmiu osób skazanych za handel narkotykami na indonezyjskiej "wyspie egzekucji" wywołało międzynarodowe implikacje. Ostro zareagował Urząd Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka, a Brazylia i Holandia odwołały swoich ambasadorów.
Indonezja posiada jedne z najbardziej restrykcyjnych na świecie przepisów antynarkotykowych. Posiadanie i przemyt narkotyków zagrożone są karą śmierci. Niestety, chęć zarobienia - jakby się mogło wydawać łatwych pieniędzy - przyniosła tragedię.
Po północy z wtorku na środę (28/29 kwietnia) czterej obywatele Nigerii, dwaj Australijczycy, Brazylijczyk i obywatel Indonezji zostali rozstrzelani przez pluton egzekucyjny na terenie zakładu karnego na indonezyjskiej wyspie Nusa Kambangan. O olbrzymim szczęściu może mówić Filipinka, również oczekująca na egzekucję. To, co wydawało się niemożliwe, jednak się stało. W ostatniej chwili uzyskała ona odroczenie wykonania kary śmierci. Powodem takiej decyzji było zgłoszenie się na policję na Filipinach jednej z osób podejrzanych o zwerbowanie Filipinki.
Po przeprowadzeniu egzekucji Prokurator Generalny Indonezji HM Prasetyo na konferencji prasowej przedstawił jej szczegóły. Wyrok został wykonany o 00.35 czasu lokalnego. Trzy minut po rozpoczęciu egzekucji skazani nie żyli.
Kim byli przemytnicy?
Warto dokładniej przejrzeć się historiom ośmiu skazanych na śmierć osób oraz kobiety, która w ostatniej chwili uciekła śmierci.
Myuran Sukumaran. 34-latek był obywatelem Australii, urodzonym w Londynie. W 2006 roku sąd w Bali uznał go winnym bycia przywódcą grupy przemytników, która została złapana na Bali z 8,3 kg heroiny. W 2006 roku został skazany na karę śmierci, a jego prośba o ułaskawienie została odrzucona w grudniu zeszłego roku. Jego obrońcy twierdzili, że od momentu trafienia do więzienia Sukumaran bardzo się zmienił. W zakładzie karnym mężczyzna uczył innych więźniów języka angielskiego i sztuki. Jednak wszelkie próby odwołania się od wyroku nie powiodły się.
Andrew Chan. 31-letni Australijczyk, otrzymał karę śmierci wraz z Myuranem Sukumaranem. Został aresztowany na lotnisku w Denpasar na Bali w kwietniu 2005 roku. Sąd uznał go za winnego planowania przemytu heroiny. Jego prośba o ułaskawienie została odrzucona w styczniu 2015 roku.
Martin Anderson. Przez pewien czas było zamieszanie dotyczące obywatelstwa Andersona. Wstępne raporty mówiły, że był on obywatelem Ghany. Później władze podały, że mężczyzna pojechał do Indonezji z fałszywym paszportem i był w rzeczywistości obywatelem Nigerii. Anderson został aresztowany w Dżakarcie w 2003 roku, a sąd wymierzył mu karę śmierci. Jego prośba o łaskę została odrzucona w styczniu 2015.
Zainal Abidin bin Mgs Mahmud Badarudin. Badarudin urodził się w indonezyjskim Palembang i został uznany za winnego posiadania pięciu kilogramów marihuany. Został aresztowany w grudniu 2000 roku, a rok później otrzymał wyrok śmierci. Jego apel o ułaskawienie został odrzucony w styczniu 2015.
Raheem Agbaje Salami. Nigeryjczyk, który dostał się do Indonezji używając hiszpańskiego paszportu, został złapany na lotnisku Surabaya z prawie pięcioma kilogramami heroiny ukrytej wewnątrz walizki. Miało to miejsce w dniu 2 września 1998 r. Sąd w Surabaya dał mu dożywocie w kwietniu 1999 roku, kara została obniżona przez Sąd Apelacyjny do 20 lat. Salami się odwołał od tego wyroku i Sąd Najwyższy skazał go na śmierć. Jego wniosek o łaskę został odrzucony 5 stycznia 2015.
Rodrigo Gularte. Gularte był Brazylijczykiem urodzonym w 1972 roku. Sąd w Banten wymierzył mu karę śmierci w lutym 2005 roku pod zarzutem posiadania prawie sześciu kilogramów heroiny. Mężczyzna został aresztowany w lipcu 2004 roku na lotnisku Sukarno Hatta w Dżakarcie. Jego planowana egzekucja wzbudziła szczególne zaniepokojenie, ponieważ prawdopodobnie cierpiał on na chorobę psychiczną. Zgodnie zaś z prawem Indonezji, osoba z zaburzeniami psychicznymi nie może być poddana najsurowszej karze, a musi być pod opieką w szpitalu psychiatrycznym. Jego wniosek o łaskę został odrzucony w styczniu 2015 roku.
Sylvester Obiekwe Nwolise. Nwolise był Nigeryjczykiem urodzonym w 1965 roku. Został skazany na karę śmierci we wrześniu 2004 roku przez sąd w Tangerang. Sąd uznał go winnym przemytu kilograma heroiny. Przemyt miał miejsce na lotnisku w Dżakarcie w 2002 roku.
Okwudili Oyatanze. 45-letni Oyatanze był obywatelem Nigerii. W 2001 roku został skazany na śmierć za przemyt kilograma heroiny. Choć mężczyzna prosił o łaskę, to jego wniosek w tym roku został odrzucony.
Mary Jane Fiesta Veloso. Veloso została aresztowana na lotnisku w Yogyakarta w kwietniu 2010 roku. Sąd uznał ją winną próby przemytu 2,5 kilograma heroiny. Kobieta została przez sąd surowo potraktowana i w październiku 2010 roku usłyszała wyrok kary śmierci. Na swoim procesie zeznała, że poleciała do Indonezji, ponieważ przyjaciel rodziny obiecał jej pracę jako pokojówka. Heroina miała jej zostać podrzucona do walizki. W ostatniej chwili dla kobiety pojawił się promyczek nadziei. Na policję na Filipinach zgłosiła się osoba, która zeznała, że to ona podrzuciła kobiecie narkotyki. Wykonanie wyroku śmierci na Veloso zostało przełożone.
Poruszenie na świecie
Egzekucja ośmiu osób wywołała poruszenie. Urząd prezydenta Brazylii Dilmy Rousseff poinformował, że brazylijski ambasador w Dżakarcie został odwołany na konsultacje oraz, że egzekucja obywatela Brazylii "poważnie zaszkodzi" stosunkom dwustronnym.
Również Holandia, której Indonezja była niegdyś kolonią, odwołała ambasadora i potępiła egzekucję swojego obywatela. - To była okrutna i nieludzka kara będąca niemożliwym do przyjęcia zaprzeczeniem ludzkiej godności i integralności - powiedział minister spraw zagranicznych Holandii Bert Koenders.
Głos zabrał także Urząd Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCR). Przypomniał Indonezji, że prawo międzynarodowe nie pozwala na stosowanie kary śmierci w przypadku przestępstw nie zaliczanych do najcięższych, zwłaszcza takich, których intencją nie było zabójstwo.
Indonezyjski prokurator generalny Muhammad Prasetyo oświadczył, że wykonanie egzekucji było nieodzowne jako środek walki z handlem narkotykami i jako forma ostrzeżenia przyszłych przestępców.
- Zgodnie z prawem międzynarodowym, jeśli już ma być zastosowana kara śmierci, to można się do niej uciec jedynie w przypadku najcięższych przestępstw, zwłaszcza gdy dokonanie zabójstwa jest intencją przestępcy. Tymczasem przestępstwa związane z handlem narkotykami nie zaliczają się do kategorii ciężkich przestępstw - oświadczył Rupert Colville, rzecznik biura UNHCR.
W mediach na świecie wielokrotnie pojawiały się pytania, dlaczego przemytnicy zostali ukarani tak surowo. - Zasądzone kary zmieniały się co parę lat w zależności od składu sądu i zaoferowanych pieniędzy, które zdołała zebrać rodzina oskarżonych, niejednokrotnie sprzedając domy i zastawiając cały swój majątek, aby mieć łapówki na uratowanie swojego syna – mówi w rozmowie z Onetem Tanya Valko, autorka powieść pt. "Miłość na Bali", która ukaże się w księgarniach 2 czerwca 2015 r.
"Wyspa egzekucji"
Miejscem, gdzie przeprowadzono egzekucję to wyspa Nusa Kambangan. Przydomek "wyspy egzekucji" został nadany temu miejscu nie przez przypadek. Na jej terenie znajduje się najlepiej strzeżone więzienie w kraju. Przebywają tam więźniowie skazani za najcięższe przestępstwa: morderstwa, terroryzm, przemyt narkotyków czy korupcję. Przeważająca część więźniów to osadzeni z wyrokiem śmierci
Dziennikarzom "The Guardian", jeszcze przed egzekucją, udało się dotrzeć do jednego z członków szwadronu wykonującego karę śmierci. Oficer - młody człowiek, który chciał pozostać anonimowy - jest częścią korpusu indonezyjskiej policji zwanej Brygady Mobile ("Brimob").
- Obciążenie psychiczne jest dużo większe dla oficerów odpowiedzialnych za obsługę więźniów, a nie dla tych, którzy strzelają. Właśnie to oni opiekują się wcześniej skazańcem i przyprowadzają go na miejsce wykonania egzekucji – mówi.
Wyroki wykonywane są poprzez rozstrzelanie na polanie w dżungli. Uczestniczą w niej dwie brygady. Jeden z zespołów eskortuje skazańców na miejsce egzekucji, a drugi jest jej wykonawcą. Podczas transportu, do każdego więźnia przypisanych jest pięciu członków Brimob.
Więźniowie przebrani w białe stroje, przywiązani do palów, oczekują na egzekucję. W czasie wykonania wyroku każdy z przemytników ma narysowany okrąg na wysokości piersi o średnicy około 10 centymetrów. – Nie rozmawiam z więźniami przed egzekucją. Traktuję ich, jak członków swojej rodziny. Mówię tylko: przepraszam, ja tylko wykonuję swoją pracę – mówił rozmówca "The Guardian".
Pluton egzekucyjny składa się z 12 osób. Znajdują się w odległości od 5 do 10 metrów od skazańca. Śmiertelne strzały padają z karabinu M16.
- Przychodzimy, bierzemy broń, strzelamy i czekamy aż skończy się umieranie. Od wystrzału czekamy 10 minut, później przychodzi lekarz, by stwierdzić zgon, następnie wracamy do baraków. I to zasadzie tyle - opowiada jeden z egzekutorów z Brimob.
Po wykonaniu egzekucji oficerowie mają trzy dni zajęć, podczas których otrzymują "duchowe wskazówki" i pomoc psychologiczną.
...
Szefów gangów narkotykowych oczywiście powinna spotykać kara śmierci. Ale nie prostych dilerów którzy często sami uzależnieni i ,,zarabiają" na działkę. Takich na przymusowe leczenie do skutku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:24, 18 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Indonezja: władze zapowiedziały rybakom, by nie ratowali imigrantów
Napływ nielegalnych imigrantów do Indonezji - PAP
Indonezyjscy rybacy z prowincji Aceh poinformowali dzisiaj, że władze zapowiedziały im, aby nie pomagali nielegalnym imigrantom, którzy usiłują dostać się na brzeg, chyba że są oni w wodzie lub ich łodzie toną - podała BBC.
Rzecznik indonezyjskiej armii Fuad Basya podkreślił, że rybacy mogą dostarczać uchodźcom w łodziach jedzenie, paliwo i wodę i pomagać im w naprawie łodzi, lecz przewożenie ich na brzeg jest nielegalne.
Niektórzy rybacy powiedzieli BBC, że nie pozwala im się ratować imigrantów, nawet gdy toną.
W ubiegłym tygodniu ponad 700 nielegalnych imigrantów z Birmy i Bangladeszu uratowali rybacy z tej prowincji na otwartym morzu i przetransportowali na brzeg w mieście Langsa; łącznie w obozach liczba imigrantów wynosi co najmniej 1 500 ludzi. Uratowani mówili o koszmarnych warunkach panujących na łodziach, bez jedzenia i picia.
Burmistrz Langsy skarżył się, że miasto nie ma pieniędzy na pomoc nielegalnym uchodźcom na tak dużą skalę i nie otrzymał żadnej pomocy finansowej ze strony Dżakarty. - Potrzebujemy pomocy, szczególnie od centralnych władz i innych instytucji, w tym organizacji pozarządowych, aby móc otoczyć opieką imigrantów - powiedział Usman Abdullah.
Jak podaje BBC, w poniedziałek żaden z indonezyjskich rybaków udzielających pomocy uchodźcom nie chciał wypowiadać się pod nazwiskiem z obawy przed restrykcjami ze strony władz. Jednak jeden z rybaków powiedział, że pomimo ostrzeżeń będą oni w dalszym ciągu udzielać pomocy tym imigrantom, którzy toną w morzu. - To są ludzie i musimy ich ratować - podkreślił.
Celem imigrantów, w tym głównie przedstawicieli liczącej 1,3 mln ludzi muzułmańskiej mniejszości Rohingya z Birmy i Bangladeszu, są głównie Indonezja, Malezja i Tajlandia.
Wszystkie kraje w regionie zamknęły swe granice dla przybywających drogą morską nielegalnych imigrantów, obawiając się niekontrolowanego napływu biednych i niewykształconych przybyszów.
Malezja zablokowała swą północno-zachodnią granicą morską, aby nie dopuścić do zwiększenia fali exodusu, największego od zakończenia wojny wietnamskiej. Tysiące nielegalnych imigrantów utonęło niedawno na morzu u wybrzeży Tajlandii, gdy zostali porzuceni przez przemytników, którym grożą zaostrzone kary za prowadzony proceder.
...
Dbałość o uchodźców to też wynik nauk Kościoła. Poganie nie widzą w tym sensu. Utopią się i spokój. Ich problem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:33, 04 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Indonezja: trzy tysiące ludzi ewakuowano po erupcji wulkanu Sinabung
Około trzech tysięcy ludzi ewakuowano po erupcji wulkanu Sinabung na Sumatrze - poinformowały dziś indonezyjskie władze. Ewakuacja dotyczyła mieszkańców czterech wiosek położonych w odległości do 13 km od wulkanu.
6Zobacz zdjęcia
Erupcja wulkanu, która rozpoczęła się we wtorek wieczorem, wyrzuciła popiół wulkaniczny na wysokość ponad dwóch kilometrów.
Sinabung - najwyższy szczyt prowincji Sumatra Północna (prawie 2,5 tys. m n.p.m.) - uaktywnił się w sierpniu 2010 roku, po ponad 400 latach uśpienia. Od września 2013 roku z okolic wulkanu ewakuowano ok. 30 tys. ludzi.
W lutym ubiegłego roku w wyniku wybuchu wulkanu zginęło 16 osób. Byli to głównie licealiści, którzy przyszli podziwiać wulkan.
Na stokach wulkanu Sinabung od stuleci uprawiane są kakao, kawa i pomarańcze.
W Indonezji jest 129 czynnych wulkanów. Najbardziej aktywny jest wulkan Merapi na Jawie. Od 2010 roku w seriach erupcji zginęło ponad 350 osób.
...
Teren sejsmiczny...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|