Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:09, 08 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
ONZ: w 2012 roku spadła liczba zabitych cywili w Afganistanie
W pierwszej połowie bieżącego roku spadła liczba cywili zabitych w konflikcie w Afganistanie - wynika z raportu misji ONZ (UNAMA) w tym kraju. Spadek liczby zabitych zanotowano po raz pierwszy do 2007 roku.
W pierwszej połowie 2012 r. zginęło 1145 osób, a 1954 zostało rannych; to o 15 proc. mniej niż przed rokiem; 925 osób spośród 3099 zabitych i rannych to kobiety i dzieci - podaje UNAMA w półrocznym sprawozdaniu "Ochrona ludności cywilnej w konflikcie zbrojnym".
Organizacja Narodów Zjednoczonych obarczyła talibów odpowiedzialnością za śmierć 80 proc. ofiar, a za 10 proc. odpowiedzialne są, jej zdaniem, miejscowe i zagraniczne siły bezpieczeństwa. Winy za śmierć pozostałych 10 proc. ofiar nie przypisano żadnej ze stron konfliktu.
Z danych ONZ wynika, że liczba ofiar zwiększyła się w wyniku zamachów na ludność cywilną, przeprowadzonych przez talibskich bojowników; w 237 takich atakach zginęło 255 osób, a 101 zostało rannych.
Cywile są częstym celem ataków, ponieważ rebelianci podejrzewają ich o popieranie rządu lub wojska. Według ONZ zmiana taktyki talibów, czyli odejście od otwartych starć na rzecz planowanych zamachów, może świadczyć o ich osłabieniu.
>>>>
JEST PRZELOM TALIBOWIE PADAJA !
Zamordowali 15 proc. mniej ludzi
Trzeba nasilic ofensywe aby wykorzystac sukces i zdusic hydre !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 17:09, 08 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:58, 18 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Śmierć talibów w starciu z siłami NATO
Co najmniej "dwa tuziny" talibskich rebeliantów zginęło w sobotę w walkach z afgańskimi żołnierzami oraz siłami NATO podczas operacji na wschodzie Afganistanu - poinformowali EFE przedstawiciele sił koalicji.
Do starć doszło w pobliżu okręgu Czapa Dara we wschodniej prowincji Kunar przy granicy z Pakistanem - powiedział rzecznik misji NATO (ISAF) w Afganistanie, Martyn Crighton.
Podczas akcji wykorzystano również wsparcie sił powietrznych ISAF - dodał Crighton.
>>>>
Cieszy ze sa sukcesy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:32, 27 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Afganistan: egzekucja 17 mieszkańców wioski na południu kraju
Siedemnastu mieszkańców wsi, w tym dwie kobiety, zostało zabitych przez ścięcie na południu Afganistanu, uważanym za bastion talibów. Egzekucji dokonali nieznani sprawcy - podały lokalne władze.
Do egzekucji doszło w niedzielę wieczorem w dystrykcie Kajaki, w prowincji Helmand - powiedział agencji AFP rzecznik rządu tej prowincji Daud Ahmadi.
Dodał, że nie wiadomo na razie, kto stał za tym morderstwem. Trwa śledztwo.
>>>>
Erupcaj nienawisci i psychopatycznego sadyzmu . Diabel niszczy ten kraj za pomoca opetanych . Afganczycy musza porzucic nienawisc do siebie . Bo inaczej demon bedzie nadal ich wiezil . Bóg jest Miłością !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:51, 01 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Afganistan: 12-letni chłopiec i 6-letnia dziewczynka ofiarami brutalnych morderstw.
Pozbawione głów ciała 12-letniego chłopca i 6-letniej dziewczynki odnaleziono w Afganistanie. Chociaż do zbrodni nie przyznali się talibowie, to prawdopodobnie oni stoją za morderstwami - poinformował Reuters.
- Chłopiec został porwany w środę z północnej części prowincji Kandahar, zginął tego samego dnia. Jego głowa została złożona w pobliżu ciała, by wysłać ostrzeżenie policji - powiedział rzecznik gubernatora prowincji Jawid Faisal.
Brat zamordowanego chłopca jest funkcjonariuszem lokalnej policji (ALP), oddziałów szkolonych przez wojska koalicji ISAF. - To ostrzeżenie dla ALP i innych, którzy wspierają rząd - podsumował rzecznik.
Do kolejnej zbrodni doszło w czwartek na wschodzie prowincji Kapisa, gdzie zginęła 6-letnia dziewczynka. - Nie jesteśmy pewni czy talibowie odcięli jej głowę, czy zrobiła to rodzina, ale wiemy, że talibowie kontrolują te tereny - mówił szef lokalnej policji Abdul Hamed. Funkcjonariusze pozostają bezradni, ponieważ teren, na którym dokonano zbrodni jest zbyt niebezpieczny, by można było wszcząć śledztwo w sprawie zabicia dziewczynki.
Rzecznik talibów zdystansował się od zbrodni i poinformował, że bojownicy nie mają nic wspólnego z zabójstwami dzieci.
To już kolejne morderstwa cywilów, do których doszło w ostatnim czasie w Afganistanie. W niedzielę wieczorem w prowincji Helmand nieznani sprawcy ścięli siedemnastu mieszkańców wsi, w tym dwie kobiety. Według agencji AP, mieszkańcy wsi zginęli, bo tańczyli i śpiewali podczas święta, a tego typu rozrywki są surowo karane przez talibów.
Takie incydenty mogą wskazywać, że dowódcy talibów nie do końca panują nad swoimi podwładnymi. Na terenach Afganistanu i Pakistanu jest rozproszonych około 20 tysięcy bojowników. Część z liderów stara się podreperować radykalny wizerunek, a być może nawet przygotować się do wkroczenia w świat polityki po wyjściu wojsk koalicyjnych w 2014 roku. Równocześnie w szeregach talibów wciąż nie brakuje skrajnych fundamentalistów, nad którymi nikt nie sprawuje faktycznej kontroli.
>>>>
Opetani przez diabla morduja za radosc ! Za taniec i spiew ! Tak ! Diabel jest wladca smutku . W piekle nie ma radosci nie ma spiewu nie m atanca . Jest tylko placz i zgrzytanie zebow . Islamisci zreszta pokazuja wam pieklo ... Robia je juz na ziemi ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:54, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Polscy żołnierze w Afganistanie znaleźli przy drodze porzuconego noworodka.
Żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie znaleźli noworodka. Porzucona afgańska dziewczynka leżała na poboczu ruchliwej drogi Kabul-Kandahar - poinformowała sekcja prasowa Polskich Sił Zadaniowych.
Polski patrol, złożony z żołnierzy Zgrupowania Bojowego Alfa stacjonującego na co dzień w bazie Waghez, natrafił na dziecko w środę ok. godz. 11.00 czasu lokalnego.
Jadąc drogą Polacy zauważyli podejrzane zawiniątko porzucone przy drodze. - Zgodnie z procedurą saperzy poszli sprawdzić obiekt. Obawialiśmy się, że może tam być podłożony ładunek. Po zbadaniu okazało się, że zamiast IED (improwizowany ładunek wybuchowy - przyp. red.) jest to noworodek zawinięty w ręcznik - opisuje ppor. Krzysztof Kałwak, dowódca patrolowego plutonu.
- Nasze zdziwienie było ogromne. Natychmiast ratownik medyczny sprawdził czynności życiowe dziecka i przewieźliśmy je do naszej bazy, gdzie na ambulatorium czekało na transport MEDEVAC do szpitala w bazie Ghazni - kontynuuje porucznik Kałwak. - Na miejscu znalezienia dziecka w promieniu co najmniej dwóch kilometrów nie było żadnych osób cywilnych i żadnych też zabudowań - dodaje.
W polskim szpitalu cały personel czekał w gotowości na małego pacjenta. Było to w historii szpitala pierwsze takie zdarzenie. - Byliśmy przygotowani, że stan dziecka będzie bardzo ciężki, ale po przebadaniu okazało się, że dziewczynka jest zdrowa, urodzona w terminie, prawdopodobnie około dwóch dni temu - mówi lekarz ze szpitala w bazie Ghazni mjr Waldemar Machała.
Już po kilkunastu minutach nadano dziewczynce imię Pola, a jeden z plutonów ze Zgrupowania Bojowego A z Ghazni otrzymał nietypowe zadanie. - Wezwano mnie z pilnym zdaniem: kupić mleko, butelkę i smoczek! W pierwszej chwili myślałem, że sobie ze mnie żartują. Ale pokrótce opisano mi historię dziecka i zadanie to wykonaliśmy piorunująco szybko! To moja czwarta misja ale takiego zadania jeszcze nie miałem - tłumaczy plutonowy Mirosław Myszka.
Natychmiast też zainteresowano się dalszym losem dziewczynki. Skontaktowano się ze szpitalem w Ghazni, gdzie od pewnego czasu funkcjonuje oddział pediatryczny. Afgańscy lekarze zadeklarowali podjęcie wszelkich starań, aby zapewnić dziecku godne warunki życia i znaleźć rodzinę zastępczą.
>>>>
No prosze :O))) Polacy tez tym sie zajmuja ... Ratowaniem dzieci ...[/img]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:29, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Zebrano ogromną ilość darów dla małej Poli z Afganistanu.
Aż półtora tysiąca sztuk odzieży udało się zebrać dla małej Poli z Afganistanu, dziewczynki znalezionej przy drodze przez polskich żołnierzy - donosi serwis internetowy radia RMF FM.
Dary zebrane w Krakowie zostaną przekazane wojsku - do Afganistanu polecą w piątek. Trafią nie tylko do rodziny, która, która przygarnęła porzuconą dziewczynkę, ale także do innych afgańskich rodzin.
Zebrano ubranka, odżywki, pościel, zabawki i wszystko to, co potrzebne jest do pielęgnacji dziecka. Darczyńcy przekazali również dużą ilość odzieży dla dorosłych. Około 10 procent to rzeczy całkowicie nowe z metkami - podkreśla RMF FM.
Historia dziewczynki jest niezwykła. Została znaleziona na poboczu ruchliwej drogi na południu Afganistanu przez polskich żołnierzy, którzy patrolowali ten rejon. Początkowo myśleli, że dziwny pakunek kryje ładunek wybuchowy.
Kiedy saperzy podeszli bliżej, okazało się, że to opatulone w ręcznik dziecko. - Byliśmy zaskoczeni i ogromnie zdziwieni. Ratownik medyczny od razu sprawdził czynności życiowe dziecka i przewieźliśmy je do naszej bazy - wspomina ppor. Krzysztof Kałwak, dowódca patrolowego plutonu.
Na miejscu okazało się, że stan zdrowia dziewczynki jest dobry. Był to pierwszy taki przypadek w historii istnienia tej placówki. Polacy nazwali dziewczynkę Pola i skontaktowali się ze szpitalem w Ghazni, by znalezł jej rodzinę zastępczą.
Maleństwo zostało adoptowane przez młode małżeństwo, które od czterech lat bezskutecznie starało się o dziecko i było wpisane na szpitalną listę oczekujących na możliwość adopcji. Nowi rodzice dali dziewczynce na imię Arya, czyli szczęście.
>>>>
I brawo ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:30, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Dziewczynka znaleziona w Afganistanie ma się coraz lepiej.
Coraz więcej ludzi chce pomóc dziewczynce uratowanej przed pewną śmiercią przez wojskowych spadochroniarzy z Polski - informuje "Dziennik Polski".
Malutka Pola znaleziona we wrześniu przy drodze z Kabulu do Kandaharu przez żołnierzy z 6. batalionu powietrznodesantowego w Gliwicach nie cierpi po oddaniu jej rodzinie zastępczej. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi! To jest dar Allacha dla nas! - usłyszeli od nowych rodziców Mohammeda i Nahid Zaher wojskowi, którzy kilka dni temu odwiedzili rodzinę.
Rodzina, do której trafiła dziewczynka starała się o potomstwo przez 10 lat. O historii Poli dowiedziała się z TV. Zdaniem miejscowych to bardzo dobre małżeństwo. Nowi rodzice nadali dziewczynce imię Aria, nawiązujące do dawnej nazwy Afganistanu.
Żołnierze odwiedzili nową rodzinę Poli kilka dni temu, by przekazać jej m.in. odzież i środki czystości zgromadzone podczas zbiórek w Polsce. W drodze do Afganistanu są kolejne dary, które także rozwiozą wśród potrzebujących wojskowi.
Tylko podczas trwającej od wiosny XI zmiany PKW żołnierze przekazali potrzebującym w prowincji Ghazni 22 tony pomocy.
>>>>
Bardzo pieknie ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:01, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Afganistan: polscy żołnierze odbili pięciu zakładników porwanych przez terrorystów
Polscy żołnierze w Afganistanie uwolnili pięciu zakładników porwanych przez terrorystów. To kolejna w tym roku taka operacja, zakończona sukcesem.
W nocy przeprowadzili ją żołnierze polscy wraz z afgańskimi na terenie prowincji Ghazni w dystrykcie Nawa. Oprócz uwolnienia zakładników zatrzymano dwóch podejrzanych o terroryzm.
Porwanych Afgańczyków rebelianci oskarżyli o współpracę z lokalnymi Siłami Bezpieczeństwa Narodowego. Prawdopodobnie talibowie planowali w najbliższym czasie przeprowadzić ich egzekucję.
W ciągu ostatniego miesiąca Polacy wykryli pięć należących do rebeliantów składów środków bojowych, w których zniszczono ponad 800 kg materiałów do produkcji improwizowanych urządzeń wybuchowych (IED) oraz amunicję różnego typu, także dużego kalibru.
Siedemnaście razy polscy saperzy niszczyli znalezione niewybuchy i niewypały.
>>>
Znow wspaniale zwyciestwo ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:49, 10 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Niezwykła historia Sosan Firooz - pierwszej raperki w Afganistanie
"Słuchajcie mej historii, wsłuchajcie się w mój ból i cierpienie!" - śpiewa pierwsza w Afganistanie raperka Sosan Firooz; 23-latka śpiewa o represjonowaniu kobiet, o smutnych doświadczeniach dzieciństwa, lecz też o nadziejach na pokój w Afganistanie.
Jej rodzina uciekła do sąsiedniego Iranu w czasie wojny domowej w latach 90., po której władze w Kabulu przejął reżim talibów. - Pamiętam, że gdy byliśmy jako uchodźcy w Iranie, nazywano nas "brudnymi Afgańczykami" - mówi agencji Associated Press.
Przesłanie, jakie ma dla Afgańczyków, brzmi: Zostańcie w swojej ojczyźnie, gdyż ci, którzy ją opuszczają, myją cudze gary i samochody. "Zatęsknią za ojczyzną" - śpiewa Sosan Firooz w stylu hiphopowym w języku dari, inaczej farsi (afgańska wersja perskiego).
Na razie, jak pisze AP, utwór "Nasi Sąsiedzi" znalazł się tylko na portalu YouTube wraz z wideo, na którym wykonawczyni jest pokazana w serii ujęć, w tym w dżinsach, z łańcuchami i bransoletami. Na niektórych kadrach ma bandanę z czaszkami, lecz jej długie włosy nie są przykryte chustą, co jest rzadkością u Afganek, w tym i nielicznych piosenkarek.
Sosan Firooz jest też aktorką, występuje w drugoplanowych rolach w serialach lokalnej TV. Na początku października śpiewała na trzydniowym festiwalu muzycznym w Kabulu. Ponieważ wspólny pobyt kobiet i mężczyzn w miejscu publicznym jest zakazany, muzycy wystąpili pierwszego dnia przed publicznością żeńską, a w dwa następne dni - przed męską.
Raperka nie jest na razie szeroko znana w Afganistanie, lecz, jak pisze AP, łamie tradycyjne zasady w bardzo konserwatywnym społeczeństwie, gdzie przemoc wobec kobiet jest wciąż powszechna, zwłaszcza na prowincji, gdzie nie brakuje doniesień o kamienowaniu czy publicznych egzekucjach kobiet za stosunki pozamałżeńskie. "Chcemy, żeby skończyło się okrucieństwo wobec kobiet i dzieci" - rapuje Firooz.
Wuj dziewczyny, która śpiewa i pojawia się w telewizji, zerwał z tego powodu kontakty z rodziną - powiedział ojciec artystki Abdul Ghafar Firooz. Mówi, że zrezygnował z pracy w instytucji rządowej, by towarzyszyć córce, ilekroć wychodzi z domu, i by ją chronić. - Jestem jej sekretarzem, odbieram telefony, chronię ją (...) Każdy rodzic powinien wspierać córki i synów, by im pomóc się rozwijać - powiedział.
Matka raperki, która zajmuje się działalnością humanitarną w konserwatywnych regionach na południu kraju, mówi, że raczej nie opowiada o karierze córki.
- Wsparcie rodziny daje mi siłę do walki z problemami w naszym społeczeństwie - mówi raperka, która mieszka z rodziną w biednej dzielnicy na północy Kabulu. Do pisania muzyki używa stacjonarnego komputera. Od swych wielbicieli dostała w prezencie keyboard (elektroniczny instrument klawiszowy).
<<<<
Bardzo ciekawe . Amerykanski rap tam przyklad miejscowego chlamu szolbiznesowego w wielu krajach staje sie szlachetna muzyka o cierpieniu szok ! A jednak !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:21, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Polscy żołnierze wywołali powstanie w Afganistanie. To sukces
Polscy żołnierze mieli znaczący udział w doprowadzeniu w marcu tego roku do wybuchu powstania antytalibskiego w dystrykcie Andar – donosi "Dziennik Polski". Mówił o tym, jako o sukcesie, na sejmowej komisji obrony, dowódca operacyjny gen. Edward Gruszka.
Armia tłumaczy, że ujawnia szczegóły działań teraz, bo już można ocenić, że powstanie powiodło się – Andar to obecnie jeden z bezpieczniejszych dystryktów w prowincji Ghazni.
Jak zdradza ppłk Mirosław Ochyra z Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych RP, polskie siły udzieliły znaczącego wsparcia powstańcom, również militarnego. - Żołnierze nie tylko pomagali w planowaniu i prowadzeniu działań przeciw talibom, ale także zajmowali się fizyczną ochroną szkół – relacjonuje.
Bo to właśnie placówki oświatowe wzięli sobie za cel talibowie, którzy chcieli zastraszyć cywili - wyjaśnia dziennik.
Jak podkreśla "Dziennik Polski", nawet afgańscy analitycy wojskowi wskazywali, że od lat nie było tak dużego sprzeciwu wobec rebeliantów. Według doniesień mediów światowych, straty po obu stronach konfliktu były "znaczące". Przez 2 miesiące Afgańczycy zabili co najmniej 100 talibów, oczyścili z nich kilkanaście wiosek.
>>>>
Oczywiscie niech nic nie zdardzaja ale brawo ! Trzeba wspierac lud walczacy z talibskimi zbrodniarzami ! Chodzi o to aby ich wyeliminowac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:22, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Polscy komandosi w Afganistanie zlikwidowali ośrodek talibów, w którym szkolono terrorystów
Polscy żołnierze Wojsk Specjalnych zniszczyli ukrytą w afgańskich górach bazę terrorystów i kanał przerzutu broni - informuje portal polska-zbrojna.pl. W akcji wzięli też udział afgańscy komandosi i amerykańskie śmigłowce. To pierwsza operacja, podczas której zlikwidowano ośrodek talibów, w którym szkolono terrorystów.
Kompleks szkoleniowy rebeliantów znajdował się w prowincji Paktika, w południowo-wschodniej części Afganistanu, na pograniczu z Pakistanem. To trudno dostępny górzysty teren, kontrolowany przez talibów.
Ośrodek szkoleniowy rebeliantów składał się z kilku powiązanych ze sobą baz i był doskonale zamaskowany. Talibowie prowadzili w nim zaawansowane szkolenia wojskowe dla kilkudziesięciu terrorystów. Rebelianci organizowali potem ataki przede wszystkim na lokalne wojsko i policję.
Podczas operacji polscy komandosi razem z pododdziałem afgańskich komandosów (PRC - Provincial Response Company) zniszczyli wszystkie obozowiska. Żołnierze uderzyli jednocześnie w kilka miejsc. - Przejęto także duże ilości materiałów szkoleniowych, broń, amunicję, plecaki i kamizelki taktyczne - mówi ppłk Ryszard Jankowski, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Specjalnych.
To duży cios w siatkę talibów w prowincji Paktika. Zlikwidowany ośrodek szkolenia był bowiem jednocześnie kanałem przerzutu broni, amunicji oraz improwizowanych urządzeń wybuchowych na teren, na którym działają Polskie Siły Zadaniowe.
- To pierwsza tego typu operacja, ale poprzedzona długotrwałymi działaniami wywiadowczymi i rozpoznawczymi - mówi ppłk Mirosław Ochyra, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego odpowiedzialnego za misję. Informacje o obozowiskach rebeliantów zdobyli komandosi z Grupy Wsparcia Informacyjnego Wojsk Specjalnych JW NIL.
Pododdział afgańskich komandosów, który brał udział w akcji, był wyszkolony przez polskich żołnierzy i jako jeden z pierwszych osiągnął zdolność do prowadzenia samodzielnych operacji specjalnych.
>>>>
I znow sukces ! Serce rosnie gdy sie widzo dobra robote :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:54, 18 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Afganistan: plemienne milicje walczą przeciwko talibom i Kabulowi
Plemienne pospolite ruszenie i milicje wywołały w tym roku zbrojne powstania przeciwko talibom i przejęły kontrolę nad wieloma powiatami pod Kabulem. Plemienni wodzowie biją się z talibami, ale nie chcą mieć nic wspólnego ani z rządem z Kabulu, ani z USA.
Powołanie plemiennych milicji "arbakaj" do walki z talibami i Al-Kaidą było pomysłem b. dowódców zachodnich wojsk w Afganistanie, amerykańskich generałów Stanleya McChrystala i Davida Petraeusa. Zanim przejęli dowództwo wojny w Afganistanie, obaj dowodzili w Iraku i odwrócili losy tamtejszej, przegrywanej przez Amerykanów wojny.
Petraeus i McChrystal przekonali Waszyngton do wysłania na wojnę dodatkowych 30 tys. żołnierzy, a także do tego, by wydać miliony dolarów na przyciągnięcie na swoją stronę irackich komendantów partyzanckich i wodzów plemiennych. Przekupywani przez Amerykanów, porzucali walkę z nimi w zamian za pieniądze, broń i władzę, i zwracali się przeciwko dotychczasowej sojuszniczce, Al-Kaidzie.
Nieudana powtórka
Ale taktyka sprawdzona w Iraku, powtórzona w Afganistanie wyraźnie zawodzi. Dodatkowych 30 tys. żołnierzy piechoty morskiej wysłanych na afgańską wojnę na początku 2010 r. właśnie wróciło do USA. Dodatkowym wojskom udało się rozbić talibów na południu kraju, ale zabrakło im czasu, by spacyfikować także południowy-wschód, gdzie wojna przelała się. A nawet na opanowanym południu, po wycofaniu zachodnich wojsk, do wiosek i całych powiatów wracają partyzanci, z którymi afgańskie wojsko sobie nie radzi.
Amerykanie chcieli, by w dziele tym afgańską armię wspierały prorządowe plemienne milicje, które już w 2009 r. zamierzali tworzyć, szkolić i zbroić. Pasztuńskie pospolite ruszenie "arbakaj" miało przejmować władzę w pacyfikowanych powiatach i dolinach, a przede wszystkim strzec podkabulskich prowincji przed partyzantami.
Tego lata i jesienią pasztuńskie milicje wywołały zbrojne powstania przeciwko talibom w podstołecznych prowincjach Logar, Lachman, Paktii i "polskiej" Ghazni. "Arbakaje" wystąpiły przeciwko talibom także w Nuristanie i Kunarze na wschodzie oraz Badghis, Farjabie i Ghorze na północnym-zachodzie. Ale walcząc z talibami, przywódcy pospolitego ruszenia nie chcą mieć także nic wspólnego z rządem z Kabulu, ani zachodnimi wojskami.
Biją talibów i nie chcą mieć nic wspólnego z rządem
Sajjed Farhad Akbari, jeden z przywódców plemiennego powstania przeciwko talibom w prowincji Logar przyznaje, że wysłannicy z Kabulu proponowali mu, by ze swoimi ludźmi wstąpił do rządowego wojska. - Odmówiłem, bo rząd jest słaby i skorumpowany - powiedział Akbari dziennikarzowi AFP. Powstanie w Logarze wybuchło w sierpniu i do października pod kontrolą pospolitego ruszenia znalazło się już pół setki wsi.
Powstanie w Logarze poprzedziły plemienne insurekcje przeciwko talibom w prowincjach Laghman i Ghazni. W tej ostatniej powstania przeciwko talibom wybuchły latem w powiatach Andar i Deh Jak, będących od lat ich twierdzami, których ani Amerykanom, ani Polakom nigdy nie udało się rozbić i do których z rzadka się tylko zapuszczali.
Miejscowi chłopi, którzy dotąd tolerowali, a nawet wspierali talibów, zwrócili się przeciwko nim, gdy partyzanci zaczęli zachowywać się jak zdobywcy, rozkazali pozamykać szkoły i bazary. Chłopów rozzłościło też, że w wyniku letniej czystki w szeregach talibów, do partyzanckiego aresztu wtrącony został wywodzący się z Ghazni i cieszący się w niej popularnością komendant mułła Ismail. Do jesieni pasztuńskie milicje z Ghazni wyparły talibów z powiatów Andar i Deh Jak. A gdy partyzanci spróbowali kontrataku, zostali pobici raz jeszcze.
Przywódcy chcą rządzić sami
Talibowie twierdzą, że pospolite ruszenie w Ghazni jest zbrojone przez Amerykanów i im się wysługuje. Zaprzeczają temu przywódcy powstania, którzy twierdzą, że choć wystąpili przeciwko talibom, nie znaczy to, że opowiadają się po stronie Kabulu. - Ludzie mają dość korupcji i niesprawiedliwości, jakich doświadczają zarówno od talibów, jak rządu - mówił jeden z przywódców powstania Fajzanullah Fajzan. - Chcemy się rządzić sami i żeby wszyscy zostawili nas w spokoju.
Fajzanullah Fajzan był w przeszłości ważnym komendantem i przywódcą partyzanckiej partii Hezb-e Islami, dowodzonej przez wojennego weterana Gulbuddina Hekmatjara, walczącego z Zachodem, ale skłóconego także z talibami. Przyznaje, że spośród komendantów "arbakajów" w Ghazni wielu istotnie należało lub należy do Hezb-e Islami, ale powstanie dotyczy tylko spraw lokalnych i nie ma nic wspólnego z wielką polityką.
Zachodni dyplomaci w Kabulu podejrzewają też, że sukces powstania w Ghazni na swój osobisty sukces w wielkiej polityce próbuje przerobić jeden z najbardziej wpływowych polityków kraju Asadullah Chalid, mianowany we wrześniu na szefa afgańskiego wywiadu.
Wywodzący się z Ghazni Asadullah Chalid mógłby spróbować wykorzystać sukces pospolitego ruszenia, by wystartować w wyborach prezydenckich w 2014 r., w których Hamid Karzaj nie będzie mógł ubiegać się o reelekcję i ostatnich, które odbędą się jeszcze pod eskortą zachodnich wojsk.
PAP, Wojciech Jagielski
>>>>>
W kazdym razie dobrze ze walcza z talibami ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:35, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Na północy Afganistanu schwytano talibskiego dowódcę mułłę Abdula Rahmana.
Wysokiej rangi dowódca talibski w północnym Afganistanie mułła Abdul Rahman został schwytany w ramach wspólnej operacji sił afgańskich i wojsk NATO - poinformowała afgańska policja.
- Rahman angażował się w sianie niepokoju w prowincjach Kunduz, Tachar i Badachszan. Podżegał rebeliantów do podkładania przydrożnych pułapek minowych i dokonywania zamachów na wysokiej rangi przedstawicieli władz afgańskich - powiedział rzecznik policji w Kunduzie Sajed Sarwar Husseini.
Według niego, Rahman, opisywany przez NATO jako "finansista talibanu" na północy kraju, został aresztowany w piątek w okręgu Czar Darah w prowincji Kunduz.
Jak podały niemieckie media, w akcji tej uczestniczyli żołnierze KSK - jednostki sił specjalnych Bundeswehry. Rahman miał między innymi zorganizować zasadzkę, w której w kwietniu 2010 roku zginęło trzech niemieckich żołnierzy Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF).
>>>>
Brawo i do Guantanamo go !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:16, 25 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ogień polskiej artylerii w Afganistanie
Od dawien dawna artyleria nazywana jest królową wojny, głównie przez wzgląd na swoją siłę rażenia i wysoką efektywność. Nie mogło więc jej zabraknąć w Afganistanie.
Polski Kontyngent Wojskowy wyposażony jest w trzy rodzaje środków artyleryjskich. Są to 152 mm samobieżna armatohaubica Dana oraz moździerze kalibru 98 i 60 mm. Dwa pierwsze typy uzbrojenia znajdują się na wyposażeniu Grupy Wsparcia Ogniowego, zaś trzeci używany jest przez plutony manewrowe. Wszystkie wykorzystywane są do wsparcia ogniowego patroli poruszających się w strefie oraz działają w systemie ochrony baz przed ostrzałami moździerzowymi i rakietowymi przeciwnika.
Na zdjęciach: strzelania artylerzystów z Węgorzewa z armatohaubic Dana w czasie XI zmiany PKW w Afganistanie.
>>>>
Kiedys artyleria polska nalezala do najlepszych na swiecie . General Bem i slynna wymyslona przez niego szarza artyleryjska . Jak jest teraz nie wiem ale wyglada ladnie ;
Z trzech używanych w Afganistanie typów artylerii zasięgiem, siłą ognia i zdolnością do rażenia przeciwnika zdecydowanie wyróżnia się samobieżna armatohaubica Dana, ona też wykonuje najwięcej zadań ogniowych.
Sprzęt tego typu zlokalizowany jest w Polskich bazach w Ghazni i Waghez a obsługi dział wystawiane były przez 11 Mazurski Pułk Artylerii z Węgorzewa w XI zmianie i dywizjon artylerii samobieżnej z Choszczna w XII zmianie PKW.
Projekt armatohaubicy Dana powstał w drugiej połowie lat 70. w czechosłowackich zakładach Skody.
W 1980 roku rozpoczęła się seryjna produkcja działa.
Trzy lata później pierwsze egzemplarze Dany trafiły do PRL.
Łącznie w latach 1983-1989 Polska zakupiła 111 sztuk tego systemu.
Działo umieszczone zostało na podwoziu ciągnika kołowego Tatra T-815 VT Kolos o napędzie na wszystkie koła w układzie 8x8.
Armatohaubica Dana może strzelać różnymi rodzajami pocisków - przeciwpancernymi, odłamkowo-burzącymi, przeciwbetonowymi, oświetlającymi czy dymnymi.
Łączna ilość przewożonej amunicji wynosi 60 naboi.
Oprócz Wojska Polskiego system ten jest na uzbrojeniu armii Czech, Słowacji, Libii i Gruzji.
>>>>>>
Troche moze za gruby sprzet na talibow . Bo to jest narzedzie wielkiej wojny a nie na dzikusow strzelajacych z samopalow i podkladajacych wlasnej roboty bomby ale taki maja sprzet i takiego uzywaja ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 18:19, 25 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:28, 25 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Znalazły się pieniądze na operację 6-letniej Zarki z Afganistanu.
Minister obrony Tomasz Siemoniak poinformował, że udało się zebrać 35 tys. złotych na operację rannej sześciolatki z Afganistanu. Dziewczynka przejdzie potrzebny zabieg w Polsce.
Jak poinformował MON, po apelu ministra wpłynęła błyskawicznie oferta opłacenia operacji. Całość kwoty zaoferował prezes Spółki Port Hotel należącej do Przedsiębiorstwa Państwowe Porty Lotnicze, Mirosław Moczarski. Minister Siemoniak w rozmowach telefonicznych z Moczarskim i dyrektorem Portów Lotniczych Michałem Marcem, wyraził podziękowania za piękny gest chęci pomocy dziewczynce.
"Po apelu wczoraj mamy już 35 tys. zł na operację w PL małej Zarki z Afganistanu! Dziękuję za piękny gest prezesowi Port-Hotelu p. Moczarskiemu" - napisał szef MON na swoim Twitterze.
W środę przebywający w bazie Ghazni minister odwiedził polski szpital polowy, gdzie leczona jest sześcioletnia afgańska dziewczynka o imieniu Zarka. We wrześniu została przypadkowo postrzelona w udo w wymianie ognia między afgańską policją a rebeliantami.
Dziecko ma uszkodzony nerw kulszowy i wymaga skomplikowanej operacji neurochirurgicznej, która zostałaby przeprowadzona, gdyby zebrano potrzebne środki, czyli ok. 35 tys. zł. - Jestem zdeterminowany, żeby tę sprawę załatwić, choćbyśmy mieli w kierownictwie ministerstwa założyć z własnej kieszeni. To jest sprawa honorowa - zapowiedział w środę Siemoniak.
W wyniku starań lekarzy ze szpitala w bazie Ghazni udało się znaleźć w Polsce specjalistów, którzy przeprowadzą tę skomplikowaną neurochirurgiczną operację. W tym celu dziewczynka musi zostać przewieziona do 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką SP ZOZ w Bydgoszczy.
Dzięki darowiźnie uda się przeprowadzić zabieg i rehabilitację. Jest szansa, że leczenie w Polsce przywróci dziecku zdrowie.
>>>>
To piekne !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:12, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Polscy komandosi zdobyli arsenał talibów
Żołnierze z jednostki specjalnej wsparli afgańskich antyterrorystów w operacji zlikwidowania czterech magazynów broni w prowincji Ghazni – informuje portal polska-zbrojna.pl. Było w nich 50 gotowych do użycia min pułapek. Do ich produkcji wykorzystano ponad 1,5 tony ładunków wybuchowych. Specjalsi przejęli też m.in. amunicję do granatników przeciwpancernych i pociski artyleryjskie.
Ładunki wybuchowe i amunicja przechwycone przez afgańskich policjantów i polskich komandosów miały posłużyć do ataków na lokalną ludność i wojska koalicji. Znajdowały się w czterech doskonale zamaskowanych arsenałach.
Podczas kilku nocnych akcji żołnierze przejęli ponad 1,5 t improwizowanych ładunków wybuchowych, zwanych popularnie "ajdikami" (z ang. improvised explosive device). W magazynach znajdowało się także kilkanaście granatów do granatników przeciwpancernych, pociski artyleryjskie, lont detonujący, urządzenia do zdalnej detonacji, a także indywidualne wyposażenie taktyczne używane przez rebeliantów.
Operacje specjalsów wspierały polskie i amerykańskie śmigłowce oraz saperzy Polskich Sił Zadaniowych. Informacje o lokalizacji magazynów przekazały Służba Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służba Wywiadu Wojskowego.
Jednostki specjalne policji afgańskiej, które wzięły udział w akcji, zostały wyszkolone przez polskich komandosów w prowincjach Ghazni i Paktika. – Policjanci, których szkolimy, są coraz lepsi. Bez problemu sami wykonują najtrudniejsze nawet operacje – mówi dowódca zespołu bojowego w Afganistanie (Task Force 50) z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca.
Kilka tygodni temu do polskiej bazy wojskowej w Ghazni przyjechał adm. Wiliam H. McRaven, dowódca Operacji Specjalnych Stanów Zjednoczonych (USSOCOM), by osobiście podziękować komandosom za skuteczne wyszkolenie miejscowych sił bezpieczeństwa.
– To wielka satysfakcja. Kiedy misja się zakończy, afgańskie wojska będą gotowe do przejęcia odpowiedzialności za bezpieczeństwo we własnym kraju – mówi dowódca Task Force 50.
.....
Kolejny raz brawo )))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:12, 09 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Zarka, 6-letnia postrzelona Afganka, jest już w Polsce
Zarka, 6-letnia Afganka raniona przez talibów, przyleciała do Polski na specjalistyczną operację - informuje PKW Afganistan. Wcześniej dziewczynka była leczona w polskim szpitalu polowym w Ghazni.
Mała Afganka, która mieszka w dystrykcie Andar, trafiła do polskiego szpitala polowego w bazie Ghazni z raną postrzałową nogi ponad miesiąc temu. Dziewczynka szła z ojcem ulicą, kiedy doszło do wymiany ognia pomiędzy afgańską policją a talibami. 6-latka została ciężko ranna w prawe udo.
W bazie Ghazni Zarka przeszła około dwugodzinną operację ratującą jej życie. W trakcie hospitalizacji okazało się, że będzie potrzebne dalsze leczenie, niemożliwe do zrealizowania w afgańskich warunkach. - Zarka potrzebuje operacji neurochirurgicznej i ewentualnie przeszczepu uszkodzonego nerwu kulszowego - powiedział doktor Robert Pustułka, chirurg z polskiego szpitala w Ghazni.
Skomplikowana operacja w Polsce
W wyniku starań polskich lekarzy z Afganistanu oraz z Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych udało się znaleźć w Polsce specjalistów, którzy przeprowadzą skomplikowaną neurochirurgiczną operację. W tym celu dziewczynka musi zostać przewieziona do 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką SP ZOZ w Bydgoszczy. - Tej operacji podejmie się w Bydgoszczy pan profesor Harat - ujawnił doktor Pustułka. - U nas w szpitalu w Ghazni było robione wszystko, aby przygotować Zarkę do tego kolejnego etapu operacji - dodał.
Jak informuje PKW Afganistan, podczas przygotowań do wylotu Zarka była bardzo radosna. Tuż przed wylotem rozmawiała telefonicznie ze swoją mamą. - Miała wybrać sobie jedną zabawkę, gdyż ma ich dużo i nie mogłaby zabrać wszystkich - powiedziała kapral Marzena Tańska, pielęgniarka ze szpitala polowego w Ghazni, która opiekowała się na co dzień dziewczynką. - Przygotowywałyśmy wspólnie ubranka, które ma ze sobą zabrać do Polski. Zarka oczywiście jak każda kobieta lubi wybierać, w co będzie ubrana.
W Afganistanie Zara Niazi wraz z ojcem, lekarzami i pielęgniarką została przetransportowana śmigłowcem Mi-17 z bazy Ghazni do bazy Bagram w Kabulu, skąd wyleciała samolotem transportowym C-130 "Hercules" do Polski.
Jeszcze w piątek bezpośrednio z lotniska w Warszawie Zarka zostanie przewieziona do szpitala w Bydgoszczy.
>>>>
Brawo ![/img]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:58, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Sondaż: większość Afgańczyków uważa, że kraj idzie w dobrym kierunku
Większość Afgańczyków uważa, że ich kraj podąża w dobrym kierunku, a liczba osób obawiających się o bezpieczeństwo własne i swojej rodziny spadła w porównaniu z rokiem ubiegłym - wynika z sondażu organizacji non-profit Asia Foundation.
Mimo zbliżającego się zakończenia interwencji międzynarodowych sił NATO w Afganistanie 48 proc. mieszkańców przyznało, że czasem lub często obawia się o życie własne lub swoich bliskich. To o 8 punktów proc. mniej niż w badaniu sprzed roku.
Przybyło za to osób optymistycznie oceniających przeszłość kraju - z 46 proc. w zeszłym roku do 52 proc. w roku obecnym.
Zdecydowana większość ankietowanych popiera wysiłki rządu w celu rozpoczęcia negocjacji i pojednania się ze zbrojnymi ugrupowaniami rebelianckimi. Poparcie dla talibskich bojowników wyraziła jedna trzecia badanych, dwie trzecie są im przeciwne.
Blisko 80 proc. respondentów wskazało korupcję jako ogromny problem obecny we wszystkich aspektach życia i na wszystkich szczeblach władzy.
Sondaż przeprowadzono z udziałem 6290 pełnoletnich obywateli ze wszystkich 34 prowincji Afganistanu. Margines błędu wynosi 5,1 pkt proc. Coroczne sondaże Asia Foundation są regularnie cytowane przez wiele organizacji działających w Afganistanie.
Do końca 2014 roku ma się zakończyć wycofywanie NATO-wskich Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) i proces przekazywania władzom afgańskim odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju. Obecnie na terytorium afgańskim przebywa około 130 tys. żołnierzy z różnych krajów, w tym z Polski.
>>>>
Jest coraz lepiej brawo ! Wirus talibanski odchodzi ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:53, 16 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Zabójca polskich żołnierzy nie żyje
Zginął afgański terrorysta odpowiedzialny za zamach, w którym poległo pięciu polskich żołnierzy. Akcję przeprowadzili amerykańscy i polscy komandosi na podstawie informacji zebranych przez nasz wywiad – podaje portal polska-zbrojna.pl.
Do zamachu, w którym zginęli polscy żołnierze, doszło 21 grudnia ubiegłego roku na drodze Highway One w Afganistanie. Polegli żołnierze ochraniali specjalistów Zespołu Odbudowy Prowincji, którzy jechali do miejscowości Razzak. Jeden z pojazdów konwoju najechała na potężną stu kilogramową minę – pułapkę, która zainstalowana była przy drodze.
Za atak odpowiedzialny był Hafiz Sardar, jeden z najbardziej poszukiwanych przez siły koalicji ISAF przestępców. Jego nazwisko znajdowało się na liście osób szczególnie niebezpiecznych i poszukiwanych na terenie Afganistanu (JPEL - Joint Prioritized Effects List).
Sardar odpowiedzialny był także za ataki na przedstawicieli administracji oraz żołnierzy Afgańskich Sił Bezpieczeństwa i ISAF. Talibski dowódca zorganizował i przeprowadził zamach na szefa prokuratury i przewodniczącego Rady w prowincji Ghazni.
- Specjalizował się też w ostrzale baz wojskowych, konstruowaniu improwizowanych ładunków wybuchowych i przerzucie bojowników do Afganistanu – mówi ppłk Mirosław Ochyra rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego.
Koalicyjne wojska i służby specjalne od kilku miesięcy tropiły przestępcę w prowincji. – Operacja była prowadzona w kilku miejscach jednocześnie. W dystrykcie Khwaja Omari, gdzie jak się okazało znajdował się terrorysta operowały amerykańskie siły specjalne – mówi ppłk Ochyra.
Polscy komandosi w ramach tej operacji uderzyli w inne miejsca wskazane jako potencjalne kryjówki terrorysty. Działania zakończyły się w środę. W wyniku strzelaniny został zabity Sardar i jego zastępca i ochroniarz. Natomiast po stronie sił ISAF i ludności cywilnej nie odnotowano żadnych strat.
>>>>
Zasluzyl ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:27, 21 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Afganistan: osiem egzekucji przez powieszenie
W Afganistanie powieszono ośmiu mężczyzn skazanych na karę śmierci za "zbrodnie, zwłaszcza na kobietach i dzieciach". Władze poinformowały, że straconych ma zostać wkrótce kolejnych ośmiu skazanych.
Były to pierwsze egzekucje po czteroletnim moratorium na wykonywanie kary śmierci w Afganistanie. Sprzeciw wobec jej wykonywania wyraziła w środę organizacja praw człowieka Human Rights Watch (HRW), która uważa, że powrót egzekucji w kraju, który ma bardzo słabe sądownictwo, jest krokiem wstecz.
- Kara śmierci jest aktem okrucieństwa, który nigdy nie powinien być stosowany. Jej wykonywanie w Afganistanie, gdzie uczciwy proces jest niemożliwy, jest tym bardziej straszne - powiedział dyrektor HRW na obszar Azji Brad Adams.
Wśród powieszonych jest mężczyzna, który udusił kobietę i jej dwoje nieletnich dzieci, a także mężczyźni uznani za winnych porwań, gwałtów oraz zamordowania chłopców i dziewcząt. Władze podały, że wyroki śmierci zatwierdził prezydent Hamid Karzaj.
- Osiem egzekucji przez powieszenie jednego dnia to straszny krok wstecz dla Afganistanu. Prezydent Hamid Karzaj powinien wstrzymać kolejne egzekucje i zarządzić formalne na nie moratorium - uważa Adams.
Rzecznik afgańskiego rządu Rafi Ferdous bronił decyzji władz. "Stosując tę karę, wprowadza się rządy prawa. Ta lekcja ma być zapamiętana. Skazani na śmierć otrzymali wyroki za terroryzm, ataki z użyciem materiałów wybuchowych i za samobójcze zamachy" - napisał w oświadczeniu.
Groźby talibów
Talibowie zagrozili afgańskim władzom represjami, jeśli ich bojownicy zostaną powieszeni. "Oni nie są kryminalistami, lecz jeńcami wojennymi. Jeśli kara śmierci zostanie wykonana, członkowie parlamentu, sędziowie i inni ludzie związani z administracją w Kabulu mogą spodziewać się odwetu" - napisali w komunikacie.
Egzekucje w Afganistanie były rzeczą codzienną za rządów talibów w latach 1996-2001, gdy skazywano na śmierć nie tylko za zbrodnie, ale i za występki przeciwko zasadom religijnym i tradycji. Wykonywanie kary śmierci odbywało się publicznie. Jednak od upadku Talibanu prawnie usankcjonowane egzekucje były rzadkością, a w latach 2001-2004 i od 2008 roku wprowadzono nieoficjalnie moratorium na karę śmierci.
Rozstrzelanie 15 więźniów w Kabulu w 2007 roku i kilkanaście egzekucji w 2008 roku wywołało międzynarodowe potępienie. Do wtorku w ciągu ostatnich czterech lat wykonano dwa wyroki śmierci.
....
Z tego co mowia to ohydni zwyrodnialcy . Kara uzasadniona . Nie ma powodu do wrzasku .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:26, 22 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Bydgoszcz: ranna afgańska dziewczynka nie musi być operowana.
Sześcioletnia dziewczynka z Afganistanu Zara, przebywająca na leczeniu w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy, nie musi być operowana. Okazało się, że nerw kulszowy nie został przerwany.
Komendant szpitala płk dr Krzysztof Kasprzak poinformował, że nerw dziewczynki został uszkodzony przez tzw. czasową jamę pulsacyjna, która pojawiła się wskutek postrzału. Początkowo nerw zachowywał się tak, jakby został przerwany. Jednak po specjalistycznych badaniach okazało się, że ciągłość anatomiczna nerwu nie została przerwana przez pocisk lub odłamki kości.
O typie uszkodzenia świadczą też widoczne już cechy regeneracji nerwu, czyli pojawienie się ruchów stopy i czucia w stopie.
Rana i złamana kość goją się prawidłowo. Stosowane są specjalistyczne opatrunki, chroniące przed infekcją rany i przyspieszające jej gojenie. Prowadzona jest rehabilitacja ruchowa, gdyż u dziewczynki pojawiły się przykurcze i znaczne ograniczenie sprawności stawu kolanowego i biodrowego. Wprowadzono zabiegi wspomagające regenerację nerwu - nagrzewanie, magnetyzer i elektrostymulację nerwu strzałkowego i piszczelowego, będących odgałęzieniami nerwu kulszowego.
- Dziewczynka przez 3-4 tygodnie będzie przechodzić rehabilitację bierną, a później rehabilitację czynną, a więc sama będzie wykonywała różne ćwiczenia. Najlepiej byłoby gdyby dziewczynka została w naszym szpitalu pół roku, ale to już nie zależy od nas - powiedział komendant szpitala.
Zara została ranna pod koniec września w strzelaninie między afgańską policją i talibami. W ciężkim stanie przetransportowano ją śmigłowcem ewakuacji medycznej do polskiego szpitala polowego w Ghazni, gdzie przeszła operację ratującą życie. Do szpitala w Bydgoszczy trafiła 9 listopada.
Dziecko przebywa w szpitalu razem z ojcem. Wspiera ich tłumacz języka pusztuńskiego, zaangażowany przez Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych.
>>>>
Pieknie ![/img]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:27, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Komandosi odbili lekarza z talibskiej niewoli
Doktora uwolniono podczas nocnego rajdu sił specjalnych
Siły specjalne USA zaatakowały kryjówkę talibów we wschodnim Afganistanie, w której przetrzymywano amerykańskiego lekarza. Mężczyzna został porwany pięć dni temu. Podczas akcji zabito siedmiu rebeliantów.
Doktor Dilip Joseph został porwany piątego grudnia z miasta Sarobi, leżącego niedaleko Kabulu. Pracował tam dla organizacji misyjnej Morning Star Development, która ma za cel pomóc w odbudowie Afganistanu.
....
Brawo . To cieszy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:41, 03 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Pakistan: dowódca rebeliantów mułła Nazir zginął w ataku amerykańskiego drona
W dwóch atakach amerykańskich samolotów bezzałogowych na pakistańskich terytoriach plemiennych zginęło 13 osób. Wśród zabitych jest dowódca rebeliantów, walczących z siłami NATO w Afganistanie, mułła Nazir - podały źródła w pakistańskim wywiadzie.
Mułła Nazir zginął wraz z pięcioma bojownikami w porannym ataku na dom lub samochód we wsi Angoor Adda w Południowym Waziristanie. Śmierć poniosły także trzy inne osoby - pisze agencja AP. Z kolei według AFP do ataku doszło w środę wieczorem we wsi Sar Kanda.
W 2009 r. ten dowódca rebeliantów, który naraził się Amerykanom, atakując siły USA w Afganistanie, zawarł porozumienie pokojowe z pakistańskim wojskiem. Armia Pakistanu traktuje dowódców takich jak Nazir jako mających wielkie znaczenie w utrzymywaniu wewnętrznego pokoju, gdyż nie atakują oni pakistańskich celów.
Mieszkańcy Angoor Addy oraz Wany, największego miasta Południowego Waziristanu, utrzymują, że słyszeli informację o śmierci mułły Nazira z głośników meczetu.
W drugim ataku w pobliżu Mir Ali, które jest głównym miastem Północnego Waziristanu, zginęło według pakistańskiego wywiadu czterech rebeliantów.
Mający ok. 30 lat mułła Nazir był celem wielu ataków amerykańskich dronów, w których ginęli ludzie z jego otoczenia. Pod koniec listopada 2012 roku przeżył atak samobójczy w Wanie.
Był ważnym sojusznikiem talibskiego dowódcy z Północnego Waziristanu, Hekmata Gula Bahadura, oraz utrzymywał kontakty z utworzonym w 2007 roku Talibskim Ruchem Pakistanu (TTP), który atakuje pakistańskie siły bezpieczeństwa. Ostatnio bojownicy TTP postrzelili 14-letnią Pakistankę Malalę Yousufzai, która występuje w obronie prawa kobiet do edukacji.
>>>>
Kolejny zbrodniarz o ktorego sie trzeba modlic aby nie wyladowal w piekle ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:29, 06 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Polscy komandosi zatrzymali talibskiego terrorystę z top listy
Polscy i afgańscy żołnierze jednostek specjalnych schwytali Mullę Abdula Kabira – dowiedział się portal polska-zbrojna.pl. Znajdował się on na samym szczycie listy najgroźniejszych terrorystów we wschodnim Afganistanie. Był poszukiwany m.in. za zamachy na żołnierzy koalicji ISAF, w tym Polaków, rozboje, wymuszenia, porwania dla okupu.
Kabir kierował siatką talibów. Jego grupa odpowiadała m.in. za podłożenie ładunku wybuchowego, w wyniku którego 18 sierpnia 2011 roku zginął polski żołnierz. Była też powiązana z zamachowcami, którzy przeprowadzili 21 grudnia 2011 roku atak z na polski konwój wojskowy. Zginęło wtedy pięciu naszych żołnierzy.
Od pięciu lat Mulla Abdul Kabir znajdował się na liście najbardziej poszukiwanych afgańskich terrorystów - JPEL (ang. Joint Prioritized Effects List). W grudniu 2012 r. jego nazwisko umieszczono na pierwszym miejscu dziesiątki najbardziej poszukiwanych i aktywnych talibów, działających we wschodnich prowincjach Afganistanu.
Kabir został zatrzymany w nocy z 3 na 4 stycznia w prowincji Ghazni przez polskich i afgańskich komandosów. Operację specjalną przeprowadzili żołnierze z Zespołu Zadaniowego Wojsk Specjalnych, wspólnie z lokalną jednostką antyterrorystyczną PRC Ghazni. Informację o miejscu jego pobytu zdobył polski wywiad wojskowy.
Kabir to bardzo ważna postać dla talibów. Był członkiem Wysokiej Rady Przywództwa Talibów i wicepremierem ich rządu od kwietnia do listopada 2001 roku. Sprawował też funkcję gubernatora prowincji Nangarhar. Urodził się między rokiem 1958 a 1963 w prowincji Paktia.
- Wcześniej Mulla Abdul Kabir był celem kilkunastu operacji przeprowadzonych przez afgańskie oraz sojusznicze siły specjalne. Jednak za każdym razem udawało mu się uniknąć zatrzymania - mówi ppłk Mirosław Ochyra, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego, odpowiedzialnego za misje polskich żołnierzy poza granicami kraju.
Mulla Abdul Kabir był także poszukiwany afgańskim listem gończym za przestępstwa przeciwko ludności cywilnej i funkcjonariuszom publicznym. Jest podejrzewany o dokonywanie zbiorowych egzekucji na afgańskich cywilach, porwania dla okupu i zabójstwa, wymuszenia rozbójnicze, organizowanie ataków na konwoje cywilne.
....
Brawo ! Najpierw Guantanamo pozniej Trybunal Karny !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:50, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kolejny sukces polskich komandosów w Afganistanie
W pobliżu granicy z Pakistanem żołnierze oddziału stacjonującego w Sharanie przechwycili ogromne ilości materiałów wybuchowych. Ukryto je na szlaku przerzutowym terrorystów, którzy tamtędy wchodzą na teren Afganistanu. - Były gotowe do podłożenia i detonacji. Miały zostać podzielone i rozwiezione w głąb kraju - mówi portalowi polska-zbrojna.pl komandos, który dowodził akcją.
Półtorej tony materiałów wybuchowych, kilkadziesiąt skrzynek z amunicją i broń przechwycili wspólnie polscy komandosi i afgańscy policyjni antyterroryści. - Materiałów wybuchowych, które znaleźliśmy, wystarczyłoby na zniszczenie co najmniej kilkudziesięciu kołowych transporterów opancerzonych Rosomak, nie wspominając o mniej odpornych na wybuch pojazdach - ocenia uczestnik jednej z operacji. Polscy komandosi przeprowadzili ich kilka.
Informacje na temat arsenałów terrorystów zdobył polski wywiad i kontrwywiad wojskowy. Gen. Andrzej Tuz, dowódca Polskiego Kontyngentu Wojskowego, podkreśla, że sukcesy polskich żołnierzy oznaczają większe bezpieczeństwo mieszkańców Afganistanu.
W ostatnich dniach żołnierze Wojsk Specjalnych zatrzymali też czterech rebeliantów. Trzech z nich było poszukiwanych afgańskim nakazem zatrzymania. Wszyscy zostali przekazani afgańskim siłom bezpieczeństwa.
To kolejne sukcesy polskich komandosów po spektakularnym zatrzymaniu w ubiegłym tygodniu przez żołnierzy z JWK w Lublińcu Mully Abdula Kabira. Znajdował się on na samym szczycie listy najgroźniejszych terrorystów we wschodnim Afganistanie. Był poszukiwany m.in. za zamachy na żołnierzy koalicji ISAF, w tym Polaków, rozboje, wymuszenia, porwania dla okupu.
....
Kolejny raz brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:13, 15 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kolejny terrorysta z top listy został schwytany
Polscy komandosi i afgańscy antyterroryści zatrzymali Mullę Saeeda Rahmana. - Był kompletnie zaskoczony i nie stawiał oporu. Został przekazany afgańskim siłom bezpieczeństwa - podkreśla ppłk Mirosław Ochyra, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego odpowiedzialnego za misje polskich żołnierzy. Informację podaje portal polska-zbrojna.pl.
To kolejny groźny przestępca z listy najbardziej poszukiwanych afgańskich terrorystów. Przypisuje mu się organizowanie zamachów na żołnierzy koalicji i porwania dla okupu.
- Saeed Rahman został zatrzymany w nocy z 10 na 11 stycznia - mówi ppłk Mirosław Ochyra. - Operację zatrzymania terrorysty przeprowadzili afgańscy policjanci z jednostki antyterrorystycznej z PRC Ghazni oraz żołnierze Zgrupowania Wojsk Specjalnych.
Informacje na temat miejsca pobytu terrorysty przekazał komandosom polski wywiad wojskowy. - Rahman był kompletnie zaskoczony i nie stawiał oporu. Został przekazany afgańskim siłom bezpieczeństwa - podkreśla ppłk Ochyra.
Mulla Saeed Rahman od dłuższego czasu był poszukiwany przez żołnierzy wojsk koalicyjnych i policję afgańską. Znajdował się na wysokim miejscu listy najgroźniejszych przestępców poszukiwanych przez wojska koalicji w Afganistanie - JPEL (ang. Joint Prioritized Effects List).
Odpowiedzialny był za porwania i przygotowywania zamachów z użyciem min pułapek tzw. IED (Improvised Explosive Device) na wojska koalicyjne i afgańskie siły bezpieczeństwa w dystryktach Ghazni i Deh Yak.
To kolejny sukces polskich komandosów po spektakularnym zatrzymaniu na początku stycznia przez żołnierzy z JWK w Lublińcu Mully Abdula Kabira. Znajdował się on na samym szczycie listy najgroźniejszych terrorystów we wschodnim Afganistanie. Był poszukiwany m.in. za zamachy na żołnierzy koalicji ISAF, w tym Polaków, rozboje, wymuszenia, porwania dla okupu.
W ubiegłym tygodniu zaś w pobliżu granicy z Pakistanem żołnierze oddziału stacjonującego w Sharanie przechwycili ogromne ilości materiałów wybuchowych. Ukryto je na szlaku przerzutowym terrorystów, którzy tamtędy wchodzą na teren Afganistanu. W Ghazni przejęli kilkadziesiąt skrzynek z amunicją i broń.
Rozmówcy portalu polska-zbrojna.pl, podkreślają jednak że operacje specjalne nie byłyby tak skuteczne bez wsparcia wojsk Zgrupowania Bojowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego.
...
I brawo ! Kolejny do Guantanamo . Wpadaja jak muchy . I dobrze . Ten kraj zasluzyl na pokoj .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:49, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Pięć ton odzieży i pomocy szkolnych trafi z Poznania do afgańskich dzieci
Pięć ton darów - ciepłej, zimowej odzieży, maskotek i przyborów szkolnych trafi w najbliższym czasie do dzieci w Afganistanie. To efekt zbiórki prowadzonej od końca ub. roku przez Fundację Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio" z Poznania.
Jak podkreślają jej organizatorzy, w Afganistanie zamarza więcej ludzi niż ginie od wybuchów bomb. Stąd prowadzone od kilku lat zbiórki kurtek, szalików, czapek i rękawic.
"Dary rozdadzą w Afganistanie polscy żołnierze, którzy w ostatnich tygodniach piszą do nas alarmujące listy. Już dawno skończyła się pomoc, którą fundacja wysłała w październiku, przed świętami wydano ostatnią parę butów" - powiedziała PAP koordynatorka akcji Justyna Janiec-Palczewska.
Jak dodała, na przygotowywany właśnie do transportu ładunek składa się ok. 100 tys. rzeczy podarowanych przez Polaków. Transport powinien znaleźć się w Afganistanie jeszcze w styczniu.
"Są tam czapki, szaliki, kurtki, przybory szkolne, a nawet nieużywane futerko z nutrii. Mimo, że nie prosiliśmy o zabawki, wśród podarowanych rzeczy znalazły się również maskotki. Do afgańskiego szpitala trafią podarowane przez jedną z firm plastry. Jedną paletę będą stanowić małe dywaniki, które żołnierze zawiozą dla dzieci, aby mogły na nich siedzieć w szkole" - powiedziała.
Jak wyjaśniła, afgańskie szkoły, o ile mieszczą się w budynkach, najczęściej nie mają żadnego wyposażenia, a dzieci uczą się siedząc na betonowej podłodze.
Do afgańskich dzieci trafi też ponad 200 czapek zrobionych na drutach przez urszulankę z Poznania.
"Siostra Cecylia robiła czapki już w poprzednich latach, po opisaniu jej dzieła przez gazety do siedziby Sióstr Urszulanek w Poznaniu ludzie zaczęli dostarczać włóczkę" - powiedziała Janiec-Palczewska.
W ciągu czterech poprzednich edycji akcji, dzięki ofiarodawcom udało się wysłać do Afganistanu jedenaście ton produktów stanowiących pomoc humanitarną.
Fundacja planuje przygotować kolejny transport darów w lutym. Do tego czasu można dostarczać do jej siedziby dary, można też wpłacać pieniądze na pomoc małym Afgańczykom.
....
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:30, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Książę Harry wraca z Afganistanu, mówi, że zabijał talibów
Książę Harry powraca z Afganistanu, gdzie jako kapitan Harry Wales pełnił służbę jako drugi pilot, operator uzbrojenia śmigłowca Apache - poinformował brytyjski resort obrony. Książe powiedział, że zabijał podczas operacji przeciwko talibom.
20-letni wnuk Elżbiety II ma wrócić z Afganistanu w tym tygodniu, po 20-tygodniowej służbie. Stacjonował w Camp Bastion w południowej prowincji Helmand.
Zapytany przed opuszczeniem Afganistanu, czy zabijał rebeliantów podczas tej służby, odpowiedział twierdząco i dodał m.in.: "Tak, strzelamy, kiedy musimy, odbieramy życie, żeby ratować życie, ale w gruncie rzeczy jesteśmy bardziej czynnikiem odstraszającym niż czymkolwiek innym".
Talibowie zapowiadali, że zrobią, co w ich mocy, by porwać lub zabić Harry'ego podczas jego służby w Afganistanie, a jeden z afgańskich watażków nazwał do szakalem, który chce zabijać niewinnych Afgańczyków.
Polacy, którzy poświecili życie w armii USA
Książę podkreślił, że zabijanie wrogów nie było tym, co zainspirowało go do zostania pilotem śmigłowca Apache. Wyjaśnił, że chodziło mu o to, żeby wrócić do Afganistanu, gdzie pełnił już służbę przez 10 tygodni na przełomie lat 2007/2008. Wtedy wycofano go przedterminowo, gdy do mediów przeciekła informacja o jego obecności w Afganistanie. Tym razem nie ukrywano przed mediami jego służby w tym kraju, utrzymując jednak w tajemnicy wszelkie szczegóły.
Londyn zapowiedział wycofanie prawie połowy z 9 tys. żołnierzy brytyjskich z Afganistanu do końca br.; pozostali mają wrócić, kiedy w 2014 roku zakończy się misja NATO.
...
Brawo ! I bez gadek o ,,zabijaniu" . To jest walka nie zbrodnia . Ksiaze strzela Pan Bóg kule nosi . On decyduje kto zginie i tak jest dobrze ! Wrog jest ohydny i plugawy . Trzeba strzelac .
Najwazniejsze jest to ze sie odwazyl . Dal przyklad ludziom . Wprawdzie wladza nie musi osobiscie strzelac ale jak chce to dobrze . :0)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:44, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
ONZ: w Afganistanie wciąż dochodzi do torturowania więźniów
W Afganistanie wciąż dochodzi do torturowania więźniów - wynika z opublikowanego raportu ONZ. Podobnie jak przed rokiem, po publikacji poprzedniego raportu, władze w Kabulu obiecały, że zbadają te doniesienia.
Zatrzymane osoby podwieszano za nadgarstki, bito kablami i drewnianymi kijami oraz poddawano elektrowstrząsom. Wykręcano im też genitalia i grożono śmiercią lub włożeniem butelki w odbyt - wynika z raportu.
"Położyli mnie na ziemi. Jeden ze strażników usiadł mi na stopach, drugi na głowie, a trzeci zaczął okładać mnie rurą. Bili mnie przez około godzinę, powtarzając, że jestem talibem i na takie traktowanie zasługuję" - relacjonował cytowany w raporcie więzień z prowincji Fatah na zachodzie Afganistanu.
Zespół pracowników ONZ przeprowadził rozmowy z 635 więźniami, z czego ponad połowa była poddawana torturom. Podobnie wysoki odsetek torturowanych wykazał pierwszy tego typu raport sprzed roku.
Według ONZ rząd afgański próbował ukrywać torturowanie więźniów i odmawiał ukarania winnych. Na czas wizyty międzynarodowych obserwatorów torturowani byli niejednokrotnie ukrywani w podziemnych kryjówkach lub w budynkach poza murami więzienia.
Dowodzący siłami NATO w Afganistanie gen. John Allen przyznał, że przez ostanie półtora roku do afgańskiego rządu trafiły wnioski o zbadanie ponad 80 doniesień o torturowaniu więźniów, ale działania podjęto tylko w jednym przypadku - winny nie został jednak pozbawiony stanowiska, a jedynie przeniesiony do innej prowincji.
W reakcji na publikację rząd afgański nie wykluczył, że może dochodzić do torturowania więźniów, podkreślił jednak, że proceder ten nie odbywa się na skalę tak dużą, jak to przedstawiono w raporcie. Powołał się ponadto na ustalenia rządowej komisji ds. nadzoru więzień, według której "doniesienia o torturowaniu więźniów są nieprawdziwe".
Ustalenia raportu zdają się potwierdzać obawy obrońców praw człowieka, że po wycofaniu się międzynarodowej koalicji wojskowej z Afganistanu w tym kraju coraz częściej będzie dochodziło do ich łamania. Allen przyznał, że w przyszłości zachodni inspektorzy będą w stanie monitorować tylko niewielką grupę afgańskich więzień.
Raport opublikowano bez rozgłosu - na stronie ONZ, bez konferencji prasowej - co zdaniem agencji AP świadczy o słabnących wpływach Zachodu w Afganistanie i wygląda na próbę uniknięcia otwartej konfrontacji z tamtejszymi władzami.
Plan zakończenia interwencji w Afganistanie przewiduje wycofanie wojsk NATO z tego kraju do końca 2014 r., z możliwością pozostawienia tam potem ograniczonego kontyngentu.
...
To oczywiste . Zreszta robienie z wladz Kabulu glownych oprawcow gdy tam sa talibowie jest smieszne .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:52, 31 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Afganistan: polscy komandosi złapali groźnego taliba
Polscy komandosi ujęli w Afganistanie groźnego terrorystę. Talib był zamieszany między innymi w grudniowy atak na polskich żołnierzy. Podczas wymiany ognia zostało wówczas rannych trzech naszych żołnierzy, w tym jeden ciężko.
Talibski dowódca, którego nazwiska nie podano, został zatrzymany w nocy z wtorku na środę - poinformował szef sekcji informacyjno-prasowej PKW Afganistan kpt. Janusz Błaszczak. Ujęli go polscy komandosi oraz jednostka antyterrorystyczna policji afgańskiej. Wspierali ich żołnierze zgrupowania bojowego oraz śmigłowce. Zatrzymany znajdował się na liście najbardziej poszukiwanych w Afganistanie tzw. JPEL (Joint Prioritized Effects List), był też poszukiwany przez afgański wymiar sprawiedliwości.
Według informacji PKW Afganistan zatrzymany był powiązany z najważniejszymi członkami ruchu talibskiego. Był odpowiedzialny m.in. za prowadzenie działań wywiadowczych przeciwko siłom ISAF oraz afgańskiej armii, policji i administracji rządowej a także za przygotowanie planów ataków na przedstawicieli władz afgańskich. Odpowiadał też za dostarczanie rakiet wykorzystywanych do ostrzeliwania miasta Ghazni oraz baz sił ISAF.
- Afgański wymiar sprawiedliwości przypisuje mu również liczne porwania ludności cywilnej i sił ANSF (afgańskiej armii i policji) dla okupu, zbieranie haraczy, zabójstwa przedstawicieli sił rządowych - podał Błaszczak.
Niebezpieczny terrorysta pełnił rolę talibskiego subgubernatora "gabinetu cieni", który funkcjonuje równolegle do legalnych władz. W jego grupie było wielu bojowników. On sam jako sędzia talibański wydawał wyroki, skazywał ludzi na śmierć.
Jak podkreślił jeden z komandosów, zatrzymanie tego groźnego terrorysty oraz przeprowadzenie tak cichej i skutecznej akcji było możliwe dzięki informacjom uzyskanym przez Służbę Wywiadu Wojskowego. Wcześniej poszukiwali go Amerykanie.
Była to jedna z bardziej skomplikowanych akcji prowadzonych w Afganistanie ze względu na zaangażowanie bardzo dużej liczby samolotów oraz śmigłowców. Ich działania trzeba było idealnie skoordynować z akcją przeprowadzaną na ziemi. W zatrzymaniu taliba wzięli udział także afgańscy antyterroryści.
Przy zatrzymanym zabezpieczono załadowaną i gotową do użycia broń oraz wiele dokumentów związanych z organizacją i funkcjonowaniem administracji talibskiej.
To kolejny talibski przywódca, który został zatrzymany przez polskich komandosów i szkolonych przez nich afgańskich antyterrorystów w prowincjach Ghazni i Paktika. Na początku stycznia polscy i afgańscy żołnierze zatrzymali mułłę Abdula Kabira, najbardziej poszukiwanego taliba we wschodnim Afganistanie. Kolejnych poszukiwanych terrorystów zatrzymano w ubiegłym tygodniu, wówczas podczas akcji śmiertelnie ranny został żołnierz Jednostki Wojskowej GROM kpt. Krzysztof Woźniak.
Obecna, dwunasta zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego międzynarodowych sił ISAF w Afganistanie liczy 1800 żołnierzy i pracowników wojska - o 700 osób mniej niż poprzednia. Redukcja liczebna kontyngentu wiąże się z planowanym przez NATO zakończeniem misji do końca 2014 roku.
...
Brawo ! Pamietajmy - robimy to dla Afganczykow nie dla rzadu czy dla Waszyngtonu . Dla tego biednego ludu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|