Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:31, 23 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Zbigniew Ziobro "uderza" w prezydenta. Monika Olejnik: to się w głowie nie mieści
- Czy powinniśmy się dziwić, że politycy z USA tak nas traktują, skoro Bronisław Komorowski mówił: "naród ofiar musiał uznać tę bolesną prawdę, że bywał także sprawcą" - mówił Zbigniew Ziobro w Radiu Zet, zestawiając przemówienie prezydenta ze słowami szefa FBI o polskiej odpowiedzialności za Holokaust. - Jak można żyć w takim kraju, w którym już się tak "wali" w prezydenta, że to się w głowie nie mieści - odpowiedziała mu oburzona Monika Olejnik.
Rozmowa Moniki Olejnik ze Zbigniewem Ziobrą na antenie Radia Zet dotyczyła dalszego ciągu sprawy kontrowersyjnych słów szefa FBI Jamesa Comeya, który 15 kwietnia wyraził opinię, że najbardziej przerażającą lekcją Holokaustu jest to, iż pokazał on, że ludzie są w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności i przekonać się do prawie wszystkiego, poddając się władzy grupy.
- W ich mniemaniu mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili czegoś złego. Przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne, to, co musieli zrobić - dodał Comey.
"Oczekuję stanowczości głowy państwa"
- To okazja dla Bronisława Komorowskiego, aby wykazał się świetnymi kontaktami, również z Barackiem Obamą - mówił Zbigniew Ziobro. Były minister sprawiedliwości oczekuje stanowczości głowy państwa. - Wyobrażam sobie, że pan prezydent zadzwoni i użyje swoich wpływów, aby Stany Zjednoczone przeprosiły za słowa szefa FBI - kontynuował. - Szef FBI jest urzędnikiem zależnym od prezydenta. W tej sprawie powinna być reakcja i szef James Comey powinien przeprosić - apelował Ziobro.
Polityk Solidarnej Polski podkreślił, że już wczoraj zaproponował, aby wprowadzić w Polsce takie prawo, które dawałoby możliwość dochodzenia odszkodowań przez prezesa IPN.
"Czy powinniśmy się dziwić, że politycy z USA tak nas traktują?"
Najbardziej emocjonująca część rozmowy rozpoczęła się w momencie, gdy Zbigniew Ziobro przytoczył słowa Bronisława Komorowskiego, zestawiając je z wypowiedzią Jamesa Comeya. - Rodzi się pytanie, czy powinniśmy się dziwić, że politycy z USA tak nas traktują, skoro Bronisław Komorowski mówił: "naród ofiar musiał uznać tę bolesną prawdę, że bywał także sprawcą". To zdanie znalazło się w przemówieniu prezydenta z okazji 70. rocznicy mordu Żydów w Jedwabnem.
"Naród ofiar musiał uznać tę niełatwą prawdę, że bywał także sprawcą. Długo trwało, zanim zrozumieliśmy, że przyznanie się do tej winy nie przekreśla polskiej martyrologii i polskiego bohaterstwa w walce z niemieckim i sowieckim okupantem, że nie oznacza relatywizacji win i wywrócenia proporcji w ocenie historycznych zasług i grzechów" - napisał wtedy Komorowski.
Monika Olejnik: to się w głowie nie mieści
- Nie można mówić, że naród był sprawcą - komentował słowa Komorowskiego Zbigniew Ziobro. Polityk zaznaczył, że zbrodnie popełniane były przez "grupy czy osoby", ale nie "naród". - Nie można mówić, że polskie państwo organizowało Holokaust - kontynuował Ziobro. Monika Olejnik zwróciła uwagę, że prezydent odnosił się wtedy bezpośrednio do zbrodni w Jedwabnem. - Naród to jest kilkadziesiąt milionów ludzi - odparł Ziobro.
- Jak można żyć w takim kraju, w którym już się tak "wali" w prezydenta, że to się w głowie nie mieści - odpowiedziała oburzona Monika Olejnik. Zbigniew Ziobro odpowiedział jednak, że Komorowski mówił nie o grupach bandytów, ale o "narodzie, który bywał sprawcą". Na pytanie, co zrobić z tą wypowiedzią, Zbigniew Ziobro zaznaczył, że "prezydenta przede wszystkim trzeba oceniać podczas wyborów" - Trzeba przypomnieć te słowa - kontynuował.
...
Brożek mówił to co mówił.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:36, 23 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
"Gazeta Wyborcza": Biały Dom zakazał publikacji przeprosin od szefa FBI
"Gazeta Wyborcza" informuje, że Biały Dom nie wyraził zgody na list z przeprosinami
Dyrektor FBI James Comey miał zamiar przeprosić Polaków za zdanie, w którym padły słowa o "wspólnikach w Holocauście", ale przeciwna była administracja Baracka Obamy - pisze "Gazeta Wyborcza".
"Upamiętniając sześć milionów żydowskich ofiar Holocaustu, źle się wyraziłem, opisując kontekst tamtych wydarzeń. W pełni zdaję sobie sprawę, że winowajcą nie jest Polska, która została zniszczona, była okupowana, zniewolona i sterroryzowana" - cytuje słowa pisma gazeta. Jednak, ten list miał nie spodobać się w Białym Domu i uznano, że "nie należy go publikować".
Według informacji "Wyborczej", ta wstrzemięźliwość ma wynikać z faktu, iż administracja Obamy uchodzi za nieprzyjazną wobec Izraela i "musi dmuchać na zimne, by nie sprawiać wrażenia, że jest wroga wobec Żydów w ogóle".
...
Afera rośnie. Biały Dom zakazał przeprosin! Super sojusznik. A wczoraj im daliśmy miliardy na kontrakt...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:23, 23 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
List do ambasadora USA: Polacy są najbardziej proamerykańscy
Jacek Gądek
"Polacy są najbardziej proamerykańskim narodem na świecie. Wypowiedź Jamesa Comeya, ważnego członka administracji USA jest burzeniem tradycyjnie dobrych stosunków pomiędzy Polakami a Amerykanami" - list z takim stwierdzeniem do ambasadora USA w Polsce podpisało kilka tysięcy osób.
List do ambasadora, który jest w sieci podpisywany przez kolejne osoby, jest jednym z wielu głosów oburzenia po przemówieniu szefa FBI o Polakach. Maciej Świrski z Reduty Dobrego Imienia (RDI), który jest autorem listu, promuje jednocześnie szybko rozpowszechniający się w sieci hashtag #ComeyApologize. Ma to być element presji, aby szef FBI przeprosił za posądzenie Polaków o współodpowiedzialność za Holokaust - bycie "wspólnikami morderców".
Sporne przemówienie ze wskazaną tezą Comey wygłosił w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie - 15 kwietnia. Potem znalazło się ono na www FBI. Przedrukowano je także w poczytnym "Washington Post".
Comey wyraził opinię, że najbardziej przerażającą lekcją Holokaustu jest to, iż pokazał on, że ludzie są w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności i przekonać się do prawie wszystkiego, poddając się władzy grupy. - W ich mniemaniu mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili czegoś złego. Przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne, to, co musieli zrobić - dodawał Comey. I właśnie to stwierdzenie spotkało się z powszechnym oburzeniem w Polsce i wśród Polonii.
"Comey zamazuje odpowiedzialność prawdziwych sprawców"
A co jest w liście RDI do ambasadora USA w Polsce Stephena Mulla? Świrski wyraził w nim nadzieję, że obwinienie Polaków to "nie jest celowe działanie wynikające z jakichś politycznych rachub". Bez względu na intencje Comey’a w liście można przeczytać, że jego wypowiedź "zniesławia naród Polski i burzy dotychczasowe doskonałe relacje narodów polskiego i amerykańskiego".
Wedle autora listu i ok. 5 tys. osób, które go wsparły, James Comey w swoim przemówieniu "zamazuje odpowiedzialność prawdziwych sprawców zagłady Żydów". I także dlatego RDI żąda - za pośrednictwem ambasadora - od administracji USA publicznych przeprosin. Ale nie tylko. Bo RDI domaga się jednocześnie, aby władze USA jasno określiły, kto według nich był prawdziwym sprawcą Holokaustu. - Taka deklaracja przetnie możliwości dalszych oszczerstw - podkreślono w liście do Stephena Mulla.
Ponadto RDI zadaje szereg pytań ambasadorowi. W tym i to, czy rząd USA ma dowody na istnienie "systemowych wspólników Holokaustu z Polski winnych wymordowania 3 mln Żydów" i czy byli oni sądzeni w Norymberdze?
...
To raczej Amerykanie ale z określonego ludu to mówią...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:19, 23 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
"Polskie obozy koncentracyjne" w Radiu Olsztyn; audycja zdjęta z anteny
23 kwietnia 2015, 19:00
Audycja mniejszości niemieckiej została zdjęta z anteny Radia Olsztyn po tym, jak padły w niej słowa o "polskich obozach koncentracyjnych". Radio wyemituje przeprosiny za te słowa i nada cykl audycji historycznych - poinformował szef rady programowej.
Przewodniczący rady programowej publicznego Radia Olsztyn Ireneusz Iwański poinformował Polską Agencję Prasową, że audycja w języku niemieckim znika z anteny. W czwartek w trybie pilnym zebrała się rada programowa rozgłośni, ponieważ w niedzielnej audycji dla mniejszości niemieckiej kilkakrotnie padło sformułowanie "polskie obozy koncentracyjne".
- O sprawie poinformowano już Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, poprosiliśmy też o tłumaczenia wszystkich audycji niemieckich nadawanych w tym roku - powiedział Iwański. Dodał, że rozgłośnia wyemituje też przeprosiny za to sformułowanie.
Sformułowanie "polskie obozy koncentracyjne" kilkakrotnie padło w Radiu Olsztyn w minioną niedzielę po godz. 20.00 w audycji dla mniejszości niemieckiej (audycja prowadzona była po polsku i niemiecku) w czasie wywiadu z autorem filmu "Polskie obozy koncentracyjne" Pawłem Siegerem (dokument "Polskie obozy koncentracyjne" poświęcony jest ofiarom represji komunistycznych i obozom, które powstawały na terenie Śląska od końca II wojny światowej). Ale nie tylko to sformułowanie oburzyło radę programową radia. W wywiadzie Sieger mówił m.in. o Prusach Wschodnich i ich historii.
- Pruska tragedia to nie są te masowe morderstwa dokonywane na ludności cywilnej, to nie są masowe gwałty, to nawet nie są rabunki, których się dopuszczali żołnierze radzieccy. To wszystko to nie jest tragedia pruska. Pruska tragedia to 25 lutego 1947 likwidacja państwa Pruskiego. Z politycznej mapy świata zostało usunięte państwo, nielegalnie, z pogwałceniem prawa międzynarodowego. Rozpoczęła się długofalowa repolonizacja państwa. Do macierzy powróciło coś, co do tej macierzy nigdy nie należało - mówił Sieger, który w dalszej części rozmowy stwierdził, że winien nadejść "koniec chowania się".
- Niech Polacy, niech Ukraińcy wiedzą, że to nasza ziemia, nasze Prusy, nasza tradycja. Trzeba walczyć o swoje - mówił Sieger.
Iwański powiedział, że rada programowa "na tym etapie nie zajmuje się wypowiedziami pana Siegera". - Może winna ocenić je prokuratura, nie my - przyznał.
Audycję dla mniejszości niemieckiej przygotowało Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej na Warmii i Mazurach.
W związku z wyemitowaniem tego wywiadu w czwartek prezes i zarazem redaktor naczelny Radia Olsztyn Mariusz Bojarowicz wydał oświadczenie, w którym napisał, że "wyraża ubolewanie" z powodu zaistniałej sytuacji. - Jednocześnie zwróciłem się do Związku Stowarzyszeń Niemieckich Warmii i Mazur z żądaniem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, od czego uzależniam formę dalszej współpracy ze Związkiem - napisał w oświadczeniu Bojarowicz.
Bojarowicz powiedział, że wyemitowanie "niefortunnego i nieprzemyślanego kompletnie wywiadu" to efekt niedopatrzenia. - Może zabrakło rozwagi, na pewno autorowi zabrakło doświadczenia - przyznał i dodał, że dla równowagi w piątek rano na antenie Radia Olsztyn zostanie wyemitowana audycja z udziałem szefa regionalnego IPN i przedstawiciela mniejszości niemieckiej, zaś w niedzielę wieczorem o powojennych obozach będą mówili polscy historycy.
Audycję emitowaną w języku niemieckim Radio Olsztyn kupuje od Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej na Warmii i Mazurach. Za jedną audycję Radio Olsztyn płaci Stowarzyszeniu 150 zł, a pensje dziennikarzy wypłacane są z dotacji dawanych Stowarzyszeniu przez Instytut ds. Stosunków Międzynarodowych w Stuttgarcie.
Przewodniczący Stowarzyszenia Henryk Hoh powiedział, że wyemitowana w ostatnią niedzielę audycja była "niefortunna i nie jest oficjalnym stanowiskiem Stowarzyszenia".
- Błędem było to, że coś takiego poszło na antenie. Materiał zrobił nasz współpracownik, który jest Niemcem mieszkającym w Polsce od kilku lat. Może on tego do końca nie zrozumiał, nie zorientował się, że były to kontrowersyjne treści. Pewnie obywatel Polski by czegoś takiego na antenę nie puścił - powiedział Hoh. Nie potrafił on wyjaśnić, czy i kto słuchał audycji przed emisją. Dodał jedynie, że zgodnie z umową między Związkiem, a rozgłośnią audycja została dostarczona do radia na kilka dni przed emisją.
- To, co mówił bohater wywiadu, to są jego własne poglądy, a nie nasze. Moim zdaniem to tego pana powinno się odpytywać i to on się powinien tłumaczyć z tego sformułowania, a nie my - powiedział Hoh. Przyznał, że powodem nagrania wywiadu z Pawłem Siegerem była jego obecność na spotkaniu członków ziomkostwa zrzeszającego byłych mieszkańców Prus Wschodnich. Spotkania takie odbywają się w regionie od lat; ostatnie, z gościnnym udziałem Siegera, odbyło się przed dwoma tygodniami w Mrągowie.
Zarówno Bojarowicz jak i Hoh podkreślili, że audycje niemieckie emitowane są na antenie Radia Olsztyn od 14 lat i nigdy dotąd treści w nich prezentowane nie budziły kontrowersji. - Przeciwnie, wiele razy rada programowa stawiała je za wzór tego, jak powinny wyglądać audycje dla mniejszości - podkreślił Bojarowicz.
Hoh powiedział, że mniejszość niemiecka w warmińsko-mazurskim liczy ok. 20 tys. osób, z czego ok. 10 tys. jest zrzeszonych w związkach i stowarzyszeniach mniejszościowych działających w każdym z powiatów regionu.
W ubiegłym roku Radio Olsztyn musiało tłumaczyć się Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji z treści prezentowanych w audycjach dla mniejszości ukraińskiej, w czasie których m.in. czczono rocznicę urodzin Stepana Bandery.
...
I to my finansujemy w ramach dowartosciowywania mniejszości. A mniejszości uwielbiają nazizm.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:45, 24 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Nowy Dziennik
USA: w popularnej grze firmy Mattel mowa o "nazistowskiej Polsce"
"Kolejny przypadek oczerniania Polski. Tym razem największy amerykański producent zabawek Mattel Inc. w edukacyjnej grze uczy dzieci o nazistowskiej Polsce" - czytamy w "Nowym Dzienniku". Ambasada RP w Waszyngtonie już wysłała do prezesa firmy list z interwencją.
Gazeta opisuje grę karcianą "Apples". Polega ona na łączeniu hasła z jednej karty z definicją znajdującą się na drugiej karcie. W edycji pt. "Party Tin" znajduje się karta, na której dzieci mogą przeczytać, że film "Lista Schindlera" w reżyserii Stevena Spielberga z 1993 roku opowiada "prawdziwą historię katolickiego przedsiębiorcy, który uratował 1 tys. Żydów z nazistowskiej Polski".
Szacuje się, że opisywana gra edukacyjna sprzedała się w 3 milionach egzemplarzy. Dostępna jest na rynku nie tylko w Ameryce. Rzecznik ambasady RP poinformował, że placówka została zaalarmowana w tej sprawie przez redakcję "Nowego Dziennika". - Ambasada podjęła natychmiastową interwencję u prezesa koncernu, wzywając firmę Mattel do korekty określenia całkowicie niezgodnego z prawdą historyczną i godzącego w dobre imię naszego kraju. Mamy nadzieje, że będzie skuteczna - powiedział rzecznik ambasady.
Dyrektor FBI o "winie Polaków"
Zaledwie kilka dni temu James Comey, szef FBI, wyraził opinię, że najbardziej przerażającą lekcją Holokaustu jest to, iż pokazał on, że ludzie są w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności i przekonać się do prawie wszystkiego, poddając się władzy grupy. - W ich mniemaniu mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili czegoś złego. Przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne, to, co musieli zrobić - dodał Comey.
W swej pierwszej publicznej wypowiedzi na temat kontrowersji, jakie wywołało jego przemówienie o Holokauście Comey powiedział, że żałuje, iż wymieniał nazwy państw, ale nie przeprosił Polski i podtrzymał swoją opinię o kolaboracji z nazistami. - Nie powiedziałem, że Polska była odpowiedzialna za Holokaust. W pewnym sensie żałuję bardzo, że w ogóle wymieniałem jakiekolwiek kraje, bo to oderwało uwagę niektórych od mojej głównej myśli - powiedział Comey w Knoxville, zapytany przez kanał Wate-TV, lokalną telewizję powiązaną z siecią ABC.
Przyznał natomiast, że "martwi się trochę", iż w niektórych krajach został źle zrozumiany. - Nie ma wątpliwości, że ludzie w Polsce bohatersko stawiali opór nazistom, a niektórzy ludzie bohatersko chronili Żydów, ale nie ma również wątpliwości, że w każdym kraju okupowanym przez nazistów byli ludzie, którzy kolaborowali z nazistami - dodał.
...
Goście Barbie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:50, 24 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
"Nazistowska Polska" w grze Mattel. W sieci zawrzało
Szokująca gra Mattela
Skandaliczne sformułowanie "nazistowska Polska" w edukacyjnej grze firmy Mattel wywołało oburzenie w polskim internecie. "Mam nadzieję, że pozew już się pisze" - to chyba najczęściej powtarzany komentarz. Możliwość taką dopuszcza szef MSZ Grzegorz Schetyna, który przyznał w Radiu Zet, że jeśli nie będzie pozytywnej odpowiedzi Mattel, trzeba będzie rozważyć możliwości sądowej.
O skandalu jako pierwszy napisał "Nowy Dziennik" - największa polskojęzyczna gazeta w USA. Chodzi o wyprodukowaną przez firmę Mattel grę karcianą "Apples". Polega ona na łączeniu hasła z jednej karty z definicją znajdującą się na drugiej karcie.
W edycji pt. "Party Tin" znajduje się karta, na której dzieci mogą przeczytać, że film "Lista Schindlera" w reżyserii Stevena Spielberga z 1993 roku opowiada "prawdziwą historię katolickiego przedsiębiorcy, który uratował 1 tys. Żydów z nazistowskiej Polski".
Szacuje się, że opisywana gra edukacyjna sprzedała się w 3 milionach egzemplarzy. Dostępna jest na rynku nie tylko w Ameryce. Rzecznik ambasady RP poinformował, że placówka została zaalarmowana w tej sprawie przez redakcję "Nowego Dziennika".
- Ambasada podjęła natychmiastową interwencję u prezesa koncernu, wzywając firmę Mattel do korekty określenia całkowicie niezgodnego z prawdą historyczną i godzącego w dobre imię naszego kraju. Mamy nadzieje, że będzie skuteczna - powiedział rzecznik ambasady.
Głos w tej sprawie zabrał na antenie Radia Zet szef MSZ Grzegorz Schetyna. - To efekt braku elementarnej wiedzy. Ambasador rozpoczął intensywne rozmowy o wstrzymaniu dystrybucji gry. Jeśli nie będzie pozytywnej odpowiedzi Mattel, trzeba będzie rozważyć możliwości sądowe - powiedział.
To już kolejny podobny skandal w ostatnich dniach. Szef FBI James Comey w przemówieniu w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, przedrukowanym w dzienniku "Washington Post" z okazji Dnia Pamięci o Holokauście wyraził opinię, że najbardziej przerażającą lekcją Holokaustu jest to, iż pokazał on, że ludzie są w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności i przekonać się do prawie wszystkiego, poddając się władzy grupy.
- W ich mniemaniu mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili czegoś złego. Przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne, to, co musieli zrobić - dodał.
Jak poinformował rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski, szef FBI spotkał się w środę z ambasadorem Schnepfem, by wyjaśnić sprawę swej wypowiedzi w Muzeum Holocaustu, a także przekazał odręczny list, w którym wyraził żal z powodu zaistniałej sytuacji i stwierdził, że Polska nie ponosi odpowiedzialności za zbrodnie nazistów.
"Żałuję, że powiązałem Polskę z Niemcami. Państwo polskie nie ponosi odpowiedzialności za okrucieństwa, których dopuszczali się naziści" – napisał m.in. Comey w liście.
...
Alex Storozynski
@AlexStorozynski
Argh! #Mattel sells 3 million copies of educational game referring to #Nazi #Poland! Calling my lawyer!
8:57 PM - 23 kwi 2015
kataryna
@katarynaaa
Prezydentowi serdecznie dziękuję za publiczne zadeklarowanie, że jesteśmy narodem sprawców. "Nazi Poland" to wspólny sukces wielu osób
7:42 AM - 24 kwi 2015
Czarek Czerwiński
@ckwadrat
Wreszcie został przyłapany ktoś, kto z horrendalnych kłamst o historii Polski czerpie zyski. Prawnicy @MSZ_RP szykują już pozew? #Mattel
7:13 AM - 24 kwi 2015
...
Jak widzicie nie możemy nie reagowac bo to się robi ,,wiedza".
POLSKA JEST NADAL OFIARĄ NAZIZMU! I PROSZĘ NIE OBCHODZIĆ ŻADNYCH DNI ZWYCIĘSTWA BO POLSKA NIE ZWYCIĘŻYŁA DOTĄD!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:45, 25 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Siergiej Szojgu na Twitterze: rajd przez Polskę trzeba zrobić czołgami
"Rajd przez Polskę trzeba zrobić czołgami. Nocne wilki - życzę wam powodzenia" - wpis o takiej treści ukazał się na "nieoficjalnym blogu" szefa rosyjskiego MON, Siergieja Szojgu, na Twitterze. Na razie nie potwierdzono, czy rzeczywiście to on jest autorem wpisu.
O sprawie jako pierwsza poinformowała "Rzeczpospolita". Gazeta sugeruje na swojej stronie, że profil Siergieja Szojgu może być prawdziwy.
"O tym, że profil należy do szefa rosyjskiego resortu obrony świadczy to, że treści pojawiające się na tym profilu publikuje oficjalne konto Ministerstwa Obrony Rosji na Twitterze. Tymczasem pod profilem Szojgu widnieje podpis, że jest to jego nieoficjalny blog" - podaje "Rzeczpospolita.
Сергей Шойгу
@s_shoigu
Мотопробег через Польшу надо делать на танках ночные волки удачи вам!
9:34 PM - 24 kwi 2015
...
O niczym innym nie marzę. Wtedy była by okazja zdobyć Moskwę. Wogóle ludzie w Polsce się degenerują. A tak by ich zmusili do bohaterstwa jak to było zawsze. Tu by Ruscy dostali straszne lanie. Napadli na Ukrainę b8była w strasznie trudnym momencie dziejowym. W Polsce nic takiego nie ma.
Ta wypowiedź należy dołączyć do akt przed trybunałem karnym. To jest groźba agresji. Przestępstwo międzynarodowe. Przeciwko pokojowi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:58, 25 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
USA: ambasada RP wciąż nie otrzymała odpowiedzi firmy Mattel
Ambasada RP w USA wciąż nie otrzymała odpowiedzi na swój protest wobec firmy Mattel, producenta edukacyjnej gry karcianej, w której pojawiło się kłamliwe określenie "nazistowska Polska". Firma wyprodukowała kilka wersji gry; nie we wszystkich jest kontrowersyjny napis.
- Wciąż nie dostałem odpowiedzi, ale proszę pamiętać o różnicy czasu - powiedział w piątek ambasador RP w Waszyngtonie Ryszard Schnepf. W czwartek późnym wieczorem ambasada wysłała list Schnepfa do prezesa firmy Mattel, największego w USA producenta zabawek, z siedzibą w Kalifornii, żądając wycofania ze sprzedaży gry edukacyjnej, która określa Polskę jako kraj nazistowski.
- To sformułowanie jest tak ewidentnie nieprawdziwe i bulwersujące, że wielu wyjaśnień nie trzeba. Natomiast oczekujemy wycofania tych gier ze sprzedaży i jakiegoś odniesienia się dyrekcji (do zaistniałej sytuacji) - powiedział Schnepf, pytany, co napisał w liście do dyrekcji firmy Mattel. Przyznał, że błąd jest tym większy, iż chodzi o grę edukacyjną. - Jako ojciec uważam, że to świetny pomysł, by dzieci uczyły się przez zabawę, ale pod warunkiem, że treść, którą przekazujemy, jest zgodna z prawdą - dodał.
Chodzi o popularną grę karcianą "Apples", w której dzieci mają łączyć hasło z jednej karty z definicją znajdującą się na drugiej. W jednej z edycji gry pt. "Party Tin" znalazła się karta, na której dzieci mogą przeczytać, że film "Lista Schindlera" w reżyserii Stevena Spielberga z 1993 roku opowiada "prawdziwą historię katolickiego przedsiębiorcy, który uratował 1 tys. Żydów z nazistowskiej Polski".
Na opakowaniu pudełka, w którym znalazła się ta kontrowersyjna karta, producent zamieścił informację, że sprzedano już ponad 3 mln egzemplarzy. O jej istnieniu jako pierwszy poinformował w czwartek wieczorem polonijny "Nowy Dziennik", zaalarmowany przez jedną z czytelniczek.
Na rynku istnieje kilka wersji i wydań gry "Apples" i nie we wszystkich znajduje się karta z określeniem "nazistowska Polska". Nie ma jej w wydaniu dostępnym obecnie w sprzedaży w Waszyngtonie, na opakowaniu którego Mattel chwali się już 7 mln sprzedanych egzemplarzy.
- Nie wiemy, w jakim momencie dokonano zmiany i ile wyszło do dystrybucji i sieci sprzedaży (gier z kłamliwym określeniem). Ale ile by nie wyszło, to dobrze byłoby, by rodzice dowiedzieli się, że tam są takie rzeczy. Aczkolwiek nie oznacza to, że podejmą decyzję, by pozbyć się gry - powiedział Schnepf.
....
Goście od lalek wzięli się za historię...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:03, 25 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Mattel przeprasza i zapewnia, że usunął błędną kartę z produkcji
Firma Mattel, producent edukacyjnej gry karcianej, w której pojawiło się kłamliwe określenie "nazistowska Polska" przeprosiła za swój błąd i ogromne niedopatrzenie, zapewniając, że kłamliwa karta została usunięta z produkcji już w 2013 roku.
"Jesteśmy świadomi, że w starszej wersji gry "Apples to Apples" zawarty został nieodpowiedni opis filmu "Lista Schindlera" – oświadczyła przedstawicielka kierownictwa firmy Mattel Stephanie Cota Teithelabaum w oświadczeniu. "Nasz zespół ds. gier odkrył błąd i usunął kartę. Chcielibyśmy przeprosić za to ogromne niedopatrzenie, szczególnie w obliczu niedawnych obchodów Yom HaShoah (Dnia Pamięci o Holokauście i Bohaterstwie) na świecie" - dodała.
List z przeprosinami za "ogromne niedopatrzenie" powstałe w związku z błędem popełnionym przy produkcji gry "Apples to Apples" otrzymał też ambasador RP w USA Ryszard Schnepf od prezesa koncernu Mattel Christophera Sinclaira.
Chodzi o popularną grę karcianą "Apple and Apple", w której dzieci mają łączyć hasło z jednej karty z definicją znajdującą się na drugiej. W jednej z edycji gry pt. "Party Tin" znalazła się karta, na której dzieci mogą przeczytać, że film "Lista Schindlera" w reżyserii Stevena Spielberga z 1993 roku opowiada "prawdziwą historię katolickiego przedsiębiorcy, który uratował 1 tys. Żydów z nazistowskiej Polski".
W komunikacie prasowym firma Mattel tłumaczy, że błąd, który był wynikiem "niedopatrzenia" podczas procesu produkcji gry, został zauważony i natychmiast usunięty już w 2013 roku. - Ta karta nigdy nie powinna była znaleźć się w zestawie i pragniemy wyrazić głębokie ubolewanie z powodu błędu - podkreślono.
Niemniej firma przyznaje, że "możliwe jest", że egzemplarze gry w starej wersji, z błędną kartą "znajdują się jeszcze na niektórych sklepowych półkach". Poza tym w komunikacie zapewniono, że klienci posiadający starą wersję gry mogą ją bezpłatnie wymienić na nową.
Ambasada RP w Waszyngtonie opublikowała w piątek wieczorem (czasu lokalnego) oświadczenie, w którym "z satysfakcją przyjęła" listowne przeprosiny wystosowane prezesa koncernu Mattel w odpowiedzi protest ambasadora Ryszarda Schnepfa. "Ambasada pozytywnie ocenia również oświadczenie firmy o bezpłatnej wymianie starej wersji gry na nową, w której nie występuje już określenie niezgodne z prawdą historyczną i godzące w dobre imię naszego kraju" - dodano w komunikacie.
O istnieniu gry Mattel, w której pada określenie "nazistowska Polska", jako pierwszy poinformował w czwartek wieczorem polonijny "Nowy Dziennik", zaalarmowany przez jedną z czytelniczek. Na opakowaniu pudełka, w którym znalazła się ta kontrowersyjna karta, producent zamieścił informację, że sprzedano już ponad 3 mln egzemplarzy.
Ambasada RP jeszcze w czwartek wieczorem "podjęła natychmiastową interwencję u prezesa koncernu, wzywając firmę Mattel do korekty określenia całkowicie niezgodnego z prawdą historyczną i godzącego w dobre imię naszego kraju." - jak przekazywał rzecznik ambasady.
...
Goście robią lalki. Tu ją wierze w ignorancję szczerą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:26, 30 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
"Polska komora gazowa" w "Jerusalem Post". Interwencja ambasady
Polska ambasada w Tel Awiwie interweniuje, dziennik "Jerusalem Post" prostuje list od czytelnika. Chodzi o wzmiankę w rubryce "opinie czytelników". Autor zastanawia się "Co jest lepszą alternatywą? Szybka śmierć w polskiej komorze gazowej czy powolna na gorącej syryjskiej pustyni?". Wzmianka dotyczy ludobójstwa Ormian dokonanego przez Turków.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśla, że tekst nie mówi bezpośrednio o Polakach ani o Polsce, ale w odniesieniu do Holocaustu padają słowa "polskie komory gazowe". W sprawie interweniowała nasza ambasada w Tel Awiwie. Po interwencji redakcja zmieniła słowo "polskie" na "nazistowskie".
W światowych mediach od lat pojawiają się nieprawdziwe i krzywdzące Polskę określenia "polskie obozy koncentracyjne" w odniesieniu do niemieckich obozów zagłady utworzonych w czasie II wojny światowej na terenach zagarniętych przez hitlerowców.
Choć za każdym razem Polska - poprzez swoje ambasady - ostro protestuje i żąda sprostowań, zagraniczni dziennikarze nadal popełniają ten błąd, co prowadzi do powstania przekonania, że to Polacy byli odpowiedzialni za holocaust.
Kilka lat temu, po protestach ze strony polskich władz agencja prasowa Associated Press zabroniła swoim dziennikarzom używania określenia "polskie obozy śmierci". Zakaz używania tego określenia oraz zwrotu "polskie obozy koncentracyjne" wydały też dzienniki "The Wall Street Journal", "The New York Times" i "San Francisco Chronicle" oraz portal internetowy Yahoo.
...
I niech ktoś mi powie że w Izraelu nie wiedzą jak było. Wiedzą i widzimy co robią.
To może skoro byli tam zydzi to żydowskie komory gazowe co? Cwaniaki ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:13, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Kolejny "polski obóz koncentracyjny" w niemieckiej prasie
oprac.Natalia Durman
4 maja 2015, 12:07
W niemieckiej prasie znów pojawiło się określenie "polski obóz koncentracyjny".
Wychodzący w Bonn dziennik "General Anzeiger" pisze o wczorajszym "Marszu Żywych", mającym upamiętnić tamtejszych Żydów, zamordowanych przez nazistów.
Uczestniczyła w nim Hanna Zack-Miley, która przeżyła Holocaust. Kobieta przed wojną wyjechała z Niemiec.
Jak pisze gazeta, jej ojciec i matka zostali 73 lata temu "zagazowani w polskim obozie koncentracyjnym Chełmno".
W Chełmnie nad Nerem w województwie wielkopolskim istniał w latach 1941-45 hitlerowski obóz zagłady, w którym zamordowano około 310 tysięcy ludzi: Polaków, Żydów z Polski i zachodniej Europy, Romów i radzieckich jeńców wojennych.
Tymczasem w sobotę do sądu trafiło odwołanie od wyroku w sprawie użycia przez niemiecką gazetę "Die Welt" zwrotu "polski obóz koncentracyjny".
Pełnomocnicy Zbigniewa Osewskiego nie zgadzają się z decyzją Sadu Okręgowego w Warszawie, który w marcu uznał, że niemiecki dziennik nie naruszył dobrego imienia powoda i jego przodków.
Kolejna gazeta o "polskim obozie zagłady"
Z kolei pod koniec października ub. roku inny niemiecki dziennik "Koelnische Rundschau" użył zwrotu "polski obóz zagłady" na określenie niemieckiego obozu w Sobiborze. Po interwencji konsulatu RP w Kolonii redakcja poprawiła błąd w wydaniu internetowym.
Pisząc o sprowokowanym przez władze III Rzeszy antyżydowskim pogromie w listopadzie 1938 roku, którego ofiarą padli także Żydzi zamieszkujący Nadrenię Północną-Westfalię, oraz o ich późniejszych tragicznych losach, autor - wymieniając niemiecki nazistowski obóz zagłady w Sobiborze w okupowanej Polsce - użył zwrotu "polski obóz zagłady".
Konsulat RP w Kolonii interweniował w redakcji gazety. Po proteście w internetowym wydaniu dziennika zakwestionowany zwrot zmieniono na "niemiecki obóz zagłady w Polsce".
Zwrot "polski obóz koncentracyjny" pojawia się nagminnie w niemieckich gazetach. Polska dyplomacja za każdym razem protestuje przeciwko kłamliwemu sformułowaniu. Autorzy tłumaczą zazwyczaj, że mieli na myśli geograficzne położenie miejsc zagłady.
...
W przypadku Niemców to potwornosc wyjatkowa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:16, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Rosyjska telewizja: Polacy niszczą pomniki wyzwolicieli
oprac.Mikołaj Szewczyk
3 maja 2015, 21:35
Rosyjska telewizja zarzuciła Polakom krótką pamięć historyczną. Według dziennikarzy stacji Rossija1, w Polsce masowo niszczone są pomniki czerwonoarmistów, a przedstawiciele władz tolerują ten proceder.
W jednym z głównych wydań telewizyjnych wiadomości padło stwierdzenie sugerujące, że „wyzwoleni nie pamiętają już, kto ich wyzwolił” spod hitlerowskiej okupacji. Z relacji rosyjskiej stacji wynikało, że w większości państw na świecie z szacunkiem wspomina się bohaterstwo radzieckich żołnierzy, którzy 70 lat temu wyzwalali Europę. Natomiast w Polsce „władze wypowiedziały wojnę pomnikom czerwonoarmistów”. Rossija1 przypomniała, że w Pieniężnie chcą rozebrać pomnik radzieckiego generała Iwana Czerniachowskiego. Jednak w relacji nie wspomniano o tym, że dowodził on akcją likwidacji na Wileńszczyźnie struktur Armii Krajowej. Od kilku miesięcy Polska przedstawiana jest w rosyjskich mediach jako kraj o silnych antyrosyjskich nastrojach.
...
Z nazistami nie ma dyskusji. Do nazistów się strzela. Widzicie że to jest poniżej wszelkiego poziomu. W Rosji nie ma mediów jest nazistowskie LAJNO.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:25, 08 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Litwa: Polacy apelują o przywrócenie nadawania polskiej TV
Polski Klub Dyskusyjny działający w Wilnie zaapelował o rozważenie możliwości nadawania na Litwie programów Telewizji Polskiej jako przeciwwagi dla transmitowanych tu kanałów rosyjskiej TV, powszechnie oglądanych przez litewskich Polaków.
- List otwarty w tej sprawie wystosowaliśmy do polskiej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, TVP, a także do Litewskiej Komisji ds. Radia i Telewizji i litewskiej telewizji publicznej LRT - powiedział dzisiaj Aleksander Radczenko z Polskiego Klubu Dyskusyjnego (PKD).
W liście przypomina się, że w kwietniu br. na Litwie na trzy miesiące zostało wstrzymane nadawanie rosyjskiego kanału telewizyjnego RTR Planeta, gdyż uznano, że telewizja ta podsyca nastroje wojenne i narusza zasady emisji. Wcześniej, z podobnych powodów, została wstrzymana emisja NTV-Mir Lithuania i Ren-TV Baltic.
Zdaniem PKD "same zakazy retransmisji rosyjskich propagandowych kanałów nie wystarczą". - Odtrutką na rosyjską propagandę może być tylko obiektywna informacja prezentowana w języku litewskim, ale też w językach mniejszości narodowych - czytamy w liście.
PKD wyraża opinię, że miejsce rosyjskich kanałów powinna zająć Telewizja Polska, i że rezygnacja w połowie lat 90. ubiegłego wieku z retransmitowania na Litwie programu TVP1 i pozostawienie jedynie TVP Polonia, było "błędem o katastrofalnych skutkach". PKD wskazuje, że miejsce Telewizji Polskiej w polskich domach na Litwie zajęły głównie kanały telewizji rosyjskich.
- Apelujemy o rozważenie możliwości wznowienia nadawania na Litwie programów TVP, telewizji, która w latach wybijania się Litwy na niepodległość przyczyniła się do polskiego odrodzenia narodowego, propagowania polskiej kultury i języka polskiego na Litwie - napisano w liście.
Rosyjska propaganda docierająca na Litwę główne kanałami rosyjskich telewizji, stanowiących do 30 proc. wszystkich programów retransmitowanych w tym kraju, wzbudza niepokój władz Litwy.
W przyszłym tygodniu Sejm Litwy przystąpi do omawiania proponowanej przez prezydent nowelizacji ustawodawstwa dotyczącego walki z wrogą propagandą.
Prezydent Dalia Grybauskaite, która niejednokrotnie zwracała uwagę, że kraj "żyje obecnie w warunkach wojny informacyjnej" proponuje m.in. by za naruszenia prawa karać nie tylko nadawców, ale też litewskich operatów telewizji kablowych, którzy retransmitują kanały telewizyjne. Kara wynosiłaby trzy procent rocznych dochodów operatorów.
>>>
Znowu milosc do Polski...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:45, 13 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Radio Olsztyn
Nie dla zakłamywania historii i "polskich obozów zagłady"
Polskie Obozy Zagłady nie istniały i nie można tolerować używania takich sformułowań w zagranicznych mediach – podkreślała Janina Luberda Zapaśnik, która w Książnicy Polskiej spotkała się z olsztyńską młodzieżą.
- Nie można pozwalać na fałszowanie historii – tłumaczyła. Pani Janina jako dziecko więziona była w niemieckim obozie koncentracyjnym w Potulicach. Na początku roku wytoczyła proces niemieckiej stronie internetowej focus.de, gdzie użyto określenia "polskie obozy zagłady".
Janina Luberda-Zapaśnik zapewniała, że póki żyje będzie walczyć z fałszowaniem historii.
Olsztyński sąd oddalił powództwo pani Joanny, uzasadniając, że sporne słowa nie dotyczyły bezpośrednio jej ani jej bliskich. Sąd przyznał jednak, że takich określeń nie należy stosować, bo godzą one w godność i tożsamość narodową.
Obóz zagłady Auschwitz zbudowany przez Niemców na terenie okupowanej Polski. Zdjęcie auschwitz.org
Od wyroku odwołał się reprezentujący panią Janinę mecenas Szymon Topa.
Radca prawny Andrzej Dramiński podkreślił, że trzeba uczyć młodzież pielęgnowania polskiej historii.
Przypomnijmy, sformułowanie "polskie obozy zagłady" znalazło się w dwóch publikacjach na internetowym portalu tygodnika Focus. Pierwsza ukazała się 18 lutego 2013 roku, druga dwa miesiące później.
...
Takie są fakty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:45, 14 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Liberałowie otwierają się na mniejszości narodowe
Litewski Związek Liberałów otwiera się na mniejszości narodowe, w tym Polaków mieszkający na Litwie. Zarząd Związku powołał komitet ds. wspólnot narodowych. Takiego komitetu nie ma żadna inna litewska partia.
- Kwestie mniejszości narodowych w tradycyjnych litewskich partiach dotychczas zajmowały epizodyczne miejsce, co jest dużym błędem i chcemy to naprawić - powiedział przewodniczący partii, poseł Eligijus Masiulis.
REKLAMA
Masiulis wskazuje, że "tematy dotyczące Polaków, Rosjan, czy przedstawicieli innych narodowości od lat monopolizują w kraju trzy partie: Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, Związek Rosjan i Alians Rosjan", a udział przedstawicieli mniejszości narodowych w tradycyjnych partiach jest marginalny.
- Sytuacja, jaka się wytworzyła, ogranicza możliwość integracji politycznej. Przedstawiciele mniejszości narodowych, nasi obywatele, są spychani na margines, co w obecnej sytuacji geopolitycznej jest zwykłą głupotą - uważa przewodniczący Związku Liberałów.
Komitet ds. wspólnot narodowych Związku Liberałów liczy ponad 20 osób, głównie Polaków i Rosjan należących do partii, ale jest w nim też na przykład Grek. Według Masiulisa, zadaniem komitetu będzie m.in. przygotowanie postulatów mniejszości narodowych, które zostaną wpisane do programu wyborczego partii.
Działania liberałów mają m.in. przyczynić się do rozstrzygnięcia takich problemów jak pisownia nazwisk, czy zapis nazw miejscowości w językach mniejszości narodowych.
Związek Liberałów, jest partią opozycyjną, ale ostatnio staje się coraz bardziej na Litwie popularny. Sondaże opinii społecznej wskazują, że zajmuje on drugie miejsce w rankingu popularności z 14,8 proc. poparcia. Wyprzedza go jedynie rządząca Litewska Partia Socjaldemokratyczna, którą popiera 19,3 proc. respondentów.
Przedstawiciele mniejszości narodowych stanowią na Litwie 17 proc. ludności. Najliczniejsza grupa to Polacy - 6 proc. i Rosjanie - 4,8 proc. Na Litwie mieszkają też Białorusini, Ukraińcy, Żydzi, Łotysze, Tatarzy, Karaimi, Niemcy i Romowie.
...
Polacy na Litwie to nie mniejszość ani nie Polonia. To jest ich kraj ojczysty! MICKIEWICZ TO CO PISAŁ? DOŚĆ TEGO!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:46, 14 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Liberałowie otwierają się na mniejszości narodowe
Litewski Związek Liberałów otwiera się na mniejszości narodowe, w tym Polaków mieszkający na Litwie. Zarząd Związku powołał komitet ds. wspólnot narodowych. Takiego komitetu nie ma żadna inna litewska partia.
- Kwestie mniejszości narodowych w tradycyjnych litewskich partiach dotychczas zajmowały epizodyczne miejsce, co jest dużym błędem i chcemy to naprawić - powiedział przewodniczący partii, poseł Eligijus Masiulis.
REKLAMA
Masiulis wskazuje, że "tematy dotyczące Polaków, Rosjan, czy przedstawicieli innych narodowości od lat monopolizują w kraju trzy partie: Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, Związek Rosjan i Alians Rosjan", a udział przedstawicieli mniejszości narodowych w tradycyjnych partiach jest marginalny.
- Sytuacja, jaka się wytworzyła, ogranicza możliwość integracji politycznej. Przedstawiciele mniejszości narodowych, nasi obywatele, są spychani na margines, co w obecnej sytuacji geopolitycznej jest zwykłą głupotą - uważa przewodniczący Związku Liberałów.
Komitet ds. wspólnot narodowych Związku Liberałów liczy ponad 20 osób, głównie Polaków i Rosjan należących do partii, ale jest w nim też na przykład Grek. Według Masiulisa, zadaniem komitetu będzie m.in. przygotowanie postulatów mniejszości narodowych, które zostaną wpisane do programu wyborczego partii.
Działania liberałów mają m.in. przyczynić się do rozstrzygnięcia takich problemów jak pisownia nazwisk, czy zapis nazw miejscowości w językach mniejszości narodowych.
Związek Liberałów, jest partią opozycyjną, ale ostatnio staje się coraz bardziej na Litwie popularny. Sondaże opinii społecznej wskazują, że zajmuje on drugie miejsce w rankingu popularności z 14,8 proc. poparcia. Wyprzedza go jedynie rządząca Litewska Partia Socjaldemokratyczna, którą popiera 19,3 proc. respondentów.
Przedstawiciele mniejszości narodowych stanowią na Litwie 17 proc. ludności. Najliczniejsza grupa to Polacy - 6 proc. i Rosjanie - 4,8 proc. Na Litwie mieszkają też Białorusini, Ukraińcy, Żydzi, Łotysze, Tatarzy, Karaimi, Niemcy i Romowie.
...
Polacy na Litwie to nie mniejszość ani nie Polonia. To jest ich kraj ojczysty! MICKIEWICZ TO CO PISAŁ? DOŚĆ TEGO!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:27, 18 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
"Narodowy zakapior" gra kartą żydowską?
Joanna Stanisławska
akt. 18 maja 2015, 10:20
Pytanie Andrzeja Dudy dotyczące zbrodni w Jedwabnem wielu wprawiło w osłupienie. "Od 25 lat żaden poważny polityk nie grał kartą żydowską" - napisał Piotr Paziński, krytyk literacki i eseista, redaktor naczelny czasopisma "Midrasz". Nazwał też kandydata PiS "narodowym zakapiorem". Zdaniem rozmówców WP, prof. Radosława Markowskiego i prof. Rafała Chwedoruka to był pojedynek o politykę historyczną a nie przejaw antysemityzmu.
Andrzej Duda podczas debaty prezydenckiej wypomniał Bronisławowi Komorowskiemu, że w 2011 r. na uroczystości upamiętniającej wydarzenia w Jedwabnem Komorowski wystosował list, w którym - jak stwierdził - prezydent zawarł określenie: "naród ofiar był także sprawcą".
- Proszę mi powiedzieć, jak wygląda, w takim razie, pana polityka obrony dobrego imienia Polski, jeżeli pan w swoich wystąpieniach używa określenia, które niszczy rzeczywistą pamięć historyczną, zadaje kłam temu, co jest tak niezwykle ważne, żebyśmy nie byli kłamliwie oskarżani przez innych, że to my uczestniczyliśmy w Holokauście? - pytał Duda.
- Gdyby pan chciał robić zarzuty z pytań o przepraszanie za trudne sprawy, to musiałby pan zacząć od polskich biskupów, którzy mówili przebaczmy i prosimy o przebaczenie. To jest postawa chrześcijańska, która powinna nam wszystkim dać wiele do myślenia - odparł na to prezydent.
"Naród ofiar musiał uznać tę niełatwą prawdę, że bywał także sprawcą. Długo trwało zanim zrozumieliśmy, że przyznanie się do tej winy nie przekreśla polskiej martyrologii i polskiego bohaterstwa w walce z niemieckim i sowieckim okupantem, że nie oznacza relatywizacji win i wywrócenia proporcji w ocenie historycznych zasług i grzechów" - pisał prezydent w liście, do którego odwołał się Duda.
"Od 25 lat żaden poważny polityk nie grał kartą żydowską"
Pytanie Dudy oburzyło Piotra Pazińskiego, który na swoim profilu na Facebooku stwierdził, że od 25 lat "żaden poważny polityk (a kandydat na prezydenta w drugiej turze jest z konieczności poważnym politykiem) nie grał kartą żydowską". "Ostatnim był Lech Wałęsa w 1990 r., kiedy sugerował, że Tadeusz Mazowiecki ma niearyjskie pochodzenie. (...) Miałem nadzieję, że takie odwołujące się do antysemickiego elektoratu aluzje Wałęsy już nigdy w polskiej kampanii prezydenckiej się nie powtórzą, że nie ma na nie miejsca w polityce, że kilka procent głosów elektoratu Bolesława Tejkowskiego, Kazimierza Świtonia i Grzegorza Brauna nie są warte, żeby się po nie schylać" - napisał krytyk literacki i eseista.
"Duda uznał, że temat żydowski grzeje w Polsce na tyle, że nie tylko warto się nim posłużyć w debacie prezydenckiej, ale należy potraktować go priorytetowo, na otwarcie, w pierwszym pytaniu do politycznego rywala. Sprawa mordu jedwabieńskiego (i głosów, które można dzięki temu uciułać) okazała się dla Dudy ważniejsza od polityki społecznej, obronności czy stanu polskiego górnictwa. Bezbarwny prymusik prezesa pokazał swoją prawdziwą twarz: narodowego zakapiora. Dla mnie jest całkowicie skreślony" - stwierdził w emocjonalnym wpisie.
...
Ty bydlaku! Ty się zajmij Netanjahu! I sytuacja Palestyńczyków! ŻYDZI NAS BĘDĄ TOLERANCJI UCZYĆ! NIEBYWAŁA BEZCZELNOŚĆ! ZERO TOLERANCJI DLA TAKICH! Czy czasem ten Madrasz nie dostaje dotacji z budżetu? Finansujemy zmije!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:02, 19 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Muzeum Holokaustu: Niemcy stworzyli machinę zagłady, ale korzystali z części Polaków
Waszyngtońskie Muzeum Holokaustu, w komentarzu do słów szefa FBI Jamesa Comeya, wskazało na wiele przypadków współdziałania Polaków z Niemcami w zagładzie Żydów. Główną odpowiedzialnością za Holokaust muzeum obarczyło nazistowskie Niemcy. Przypomniano, że 6,5 tysiącom Polaków nadano tytuł "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" - najwięcej ze wszystkich narodów, ale z drugiej strony wytknięto antysemityzm i pogromy.
W opublikowanym 1 maja, ale nie nagłaśnianym wcześniej oświadczeniu, rzecznik Muzeum Holokaustu Andrew Hollinger stwierdził, że antysemityzm w Polsce narastał jeszcze przed II wojną światową. Przypomniał, że Polska była poddana brutalnej niemieckiej okupacji, że zamordowano dziesiątki tysięcy polskich księży, polityków i intelektualistów i że podczas wojny zginęło ponad 2,5 miliona Polaków nie będących Żydami.
Hollinger napisał, że to Niemcy stworzyli w Polsce machinę zagłady w postaci gett i obozów koncentracyjnych, ale korzystali z pomocy części polskich policjantów albo pracowników kolei w ochronie w gettach i transporcie do centrów zagłady.
"Pojedynczy Polacy często pomagali w identyfikacji, denuncjowali i wyłapywali ukrywających się Żydów. Często stosowali wobec nich szantaż i plądrowali żydowską własność" - pisze rzecznik Muzeum Holocaustu.
W dalszej części oświadczenia przypomina też o pogromach ludności żydowskiej na terytorium Polski, ale też o ratowaniu Żydów przez Polaków, mimo że było to zagrożone karą śmierci. Hollinger przypomina działalność Żegoty oraz fakt, że Instytut Yad Vashem nadał ponad 6,5 tysiącom Polaków tytuł "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" - najwięcej ze wszystkich narodów.
>>>
Kolejny bydlak. TO MOZE ZAJMIJMY SIE ZYDOWSKIM APARATEM ZAGLADY! Pamietajcie ze istnial caly aparat zaglady zlozony z zydow KTORZY RODAKOW? wysylali na smierc. ZYDZI ZMOWILI SIE ABY TO PRZEMILCZEC! Naprawe odrazajacy ludek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:07, 02 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Litwa: Polacy ponownie protestowali w obronie oświaty
Litwa: Polacy ponownie protestowali w obronie oświaty - istock
Około 700 osób - nauczyciele i uczniowie szkół polskich i rosyjskich na Litwie oraz rodzice - protestowało dzisiaj przed gmachem rządu w obronie oświaty w językach mniejszości narodowych w tym kraju.
Uczestnicy protestu w Wilnie zapowiedzieli na środę strajk ostrzegawczy. W tym dniu uczniowie niektórych szkół zamiast na lekcje udadzą się do kościoła.
REKLAMA
Protestujący sprzeciwiają się realizowanej obecnie reformie oświatowej, w wyniku której z powodu zmniejszającej się liczby uczniów 17 szkołom z polskim i rosyjskim językiem nauczania grozi utrata statusu szkoły średniej (szkoły z nauczaniem od 1 do 12 klasy) i przekształcenie w szkoły podstawowe (z nauczaniem od 1 do 10 klasy).
- Społeczności szkolne są zdesperowane i zamierzają walczyć do końca - mówi wiceprzewodniczący Sejmu, poseł Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Jarosław Narkiewicz.
Poseł przypomina, że w "Unii Europejskiej i na świecie względem mniejszości narodowych jest stosowana tzw. dyskryminacja pozytywna". Zwraca uwagę, że w Polsce, w Sejnach, "w litewskiej szkole w klasach 1-12 jest tylko 67 uczniów", a Wileńskiej Szkole Średniej im. Joachima Lelewela z polskim językiem nauczania, do której uczęszcza 462 uczniów, grozi degradacja i status szkoły podstawowej.
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite odrzuciła w poniedziałek zarzuty dyskryminacji szkół mniejszości narodowych. Przypomniała, że w ciągu ostatnich 10 lat liczba uczniów w szkołach polskich zmniejszyła się o 48 proc. „Reforma tak samo dotknęła szkoły litewskie, polskie i rosyjskie” - cytuje prezydent agencja BNS.
Przedstawiciel kancelarii litewskiego rządu Rimantas Vaitkus w rozmowie z dziennikarzami nazwał odbywający się więc "politykierstwem". Przypomniał, że szkoły są w gestii samorządów, i dodał, że "to przed samorządami mają się odbywać protesty".
Poseł Jarosław Narkiewicz wskazuje natomiast, że "samorządy zrobiły już wszystko". Cała dokumentacja dotycząca uzyskania przez szkoły statusu szkół średnich "jest już w ministerstwie oświaty i los tych placówek zależy od tego resortu".
Reforma oświatowa trwa na Litwie od dziesięciu lat i ma się zakończyć 1 września 2015 roku.
Na Litwie jest około 90 szkół z polskim językiem nauczania. Polacy w tym kraju są najliczniejszą mniejszością narodową, stanowią 6,6 proc. mieszkańców.
...
Polacy walcza...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:30, 03 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Polskie szkoły na Litwie strajkują. Jest pierwsza reakcja władz
Polacy są zaniepokojeni sytuacją szkolnictwa na Litwie - Shutterstock
Od rana strajkuje około 100 polskich szkół na Litwie. Do protestu przyłączyły się także szkoły rosyjskiej mniejszości narodowej. Akcja zwróciła uwagę władz – do jednej z placówek przyjechała litewska minister oświaty.
Dzieci zamiast do szkoły poszły do kościoła albo na wycieczkę. – To strajk "pustych ławek" – mówi Informacyjnej Agencji Radiowej Renata Cytacka z Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie. – Na całej Wileńszczyźnie rodzice nie posłali dziś dzieci do szkół, solidaryzują się z nami rodzice dzieci ze szkół z językiem rosyjskim – dodaje.
REKLAMA
Protest zwrócił uwagę władz litewskich. Do jednej ze szkół w Wilnie przyjechała minister oświaty. – To pierwszy pozytywny sygnał – ocenia Cytacka.
Dzisiejszy protest ma zwrócić uwagę władz na trudną sytuację szkolnictwa mniejszości narodowych na Litwie. Działacze z Forum Rodziców Szkół Polskich oceniają, że reforma oświaty w tym kraju może doprowadzić do zamknięcia niektórych placówek z polskim językiem. Zagrożonych likwidacją jest 17 polskich szkół.
Strajk wspiera Akcja Wyborcza Polaków na Litwie.
>>>
Tak maja Polacy fajnie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:21, 04 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
"Strajk pustych ławek". Litwa może odebrać polskim szkołom status liceów
Jeżeli polskie szkoły nie dostaną odebranej im akredytacji pozwalającej na prowadzenie liceów, rodzice nie poślą swoich dzieci 1 września do litewskich szkół - usłyszała we wtorek minister edukacji Litwy, która przyszła na spotkanie z kilkuset nauczycielami od poniedziałku prowadzącymi "strajk pustych ławek".
Wileńskie szkoły są zagrożone i Polacy na Litwie zostali sami w walce o zachowanie polskich liceów w tym kraju - tłumaczyli nauczyciele polskich szkół, którzy 1 czerwca opuścili sale lekcyjne i postanowili, że do nich nie wrócą również we wtorek, by zwrócić w ten sposób uwagę rządu na łamanie praw obywatelskich mniejszości narodowych.
Nauczyciele spotkali się w Wilnie o godz. 9.30 w kościele pw. Ducha Św. Tam uczestniczyli w mszy, a potem - nieoczekiwanie - mogli przekazać swoje postulaty litewskiej minister edukacji.
Audrone Pietriene - powołana na stanowisko zaledwie dwa dni wcześniej - przyszła do nich i obiecała, że przyjrzy się postulatom polskich szkół.
Polacy nie wierzą jednak w te zapewnienia i zdecydowali, że będą kontynuować strajk do momentu, w którym podpisane zostaną odpowiednie dokumenty gwarantujące ich dzieciom możliwość nauki w liceach innych niż litewskie.
....
Ale mamy sasiadow. Trzy ludy ktore dokonaly ludobojstw na Polakach w znacznej mierze plus Lietuwini i Czesi. A Szwedzi swego czasu tez dali czadu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:06, 09 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
"Die Welt": polscy pomocnicy Hitlera
9 czerwca 2015, 19:43
Berliński dziennik "Die Welt" omawia w swoim internetowym wydaniu najnowszą książkę Jana Grabowskiego na temat Polaków pomagających w mordowaniu Żydów w czasie okupacji hitlerowskiej.
Dla autorki artykułu pt. "Jak polscy chłopi pomagali w mordowaniu Żydów" wyniki badań polsko-kanadyjskiego historyka Jana Grabowskiego stanowią "dotąd przeważnie pomijany aspekt Holokaustu". Jessica Caus omawia w swoim tekście najważniejsze tezy książki Grabowskiego pt. "Hunt for the Jews. Betrayal and Murder in German-Occupied Poland" ("Polowanie na Żydów. Zdrada i morderstwa w okupowanej przez Niemcy Polsce").
Autorka podkreśla, że "antysemickie postawy i czyny w XX-wiecznej Polsce nie są niczym nowym". Przypomina o Pogromie Kieleckim, masakrze w Jedwabnem i dyskusji wokół książek Jana Tomasza Grossa. Praca Jana Grabowskiego zawierać ma jednak "nowe fakty oparte zarówno na wspomnieniach świadków jak i powojennych dokumentach procesowych". Grabowski koncentruje się na "zorganizowanym poszukiwaniu Żydów, którzy szukali schronienia przed i w czasie likwidacji gett w 1942 i 1943 roku i zaostrza jeszcze tezy Grossa". Bowiem, podczas gdy w Jedwabnem masakra odbywała się w obecności niemieckich żołnierzy, "według Grabowskiego niektórzy Polacy w rejonie miasta Dąbrowa Tarnowska z własnej inicjatywy i bez obecności niemieckich oddziałów zabijali Żydów, którzy ukrywali się w okolicy".
Niemiecki dziennik wyjaśnia przy tym, że okupanci zachęcali Polaków do wydawania bądź mordowania Żydów za pomocą systemu kar i nagród. "Za każdego wydanego bądź zamordowanego Żyda były premie w postaci cukru, wódki, ziemniaków, oleju lub ubrań schwytanych". Kto natomiast pomagał ukrywającym się, sam "w najgorszym razie był mordowany".
"Pomimo to niektórzy Polacy pomagali. Wprawdzie wielu z nich robiło to za pieniądze. (...) Inni jednak przechowywali Żydów z miłości bliźniego. 286 zamordowanym przeciwstawić można w tym powiecie 50 ocalonych, którzy przeżyli dzięki wsparciu polskich chrześcijan. Jednak pozostają oni wyjątkami" - twierdzi "Die Welt".
Na przykładzie Dąbrowy Tarnowskiej "Grabowski udowadnia, że bez kolaboracji okolicznej ludności Holokaust mogło przeżyć często więcej Żydów. Motywy były różne - podżeganie ze strony Niemców, nadzieja na nagrodę, strach przed karą, jak i wielowiekowe antysemickie uprzedzenia oraz zwykły egoizm. A także wszechobecna antysemicka propaganda okupantów". Autorka artykułu podkreśla przy tym, że wyniki badań Grabowskiego "w niczym nie umniejszają winy Niemców odpowiedzialnych za zamordowanie milionów Żydów. Uzupełniają jedynie i rozjaśniają obraz. Każda próba relatywizacji Holokaustu ze wskazaniem na antysemicką przemoc ze strony polskich katolików jest całkowicie nie na miejscu" - podsumowuje "Die Welt".
...
Widzicie co sie dzieje. Niemcy nie kreca ani Id ani Poklosiow tylko Nasze Matki nasi ojcowie jak to oni byli ,,niewinni" za to Polacy...
Oczywiscie POTEPIAMY OCZETNIANIE POLSKICH CHLOPOW! NASZ LUD JEST KATOLICKI I NAJLEPSZY NA SWIECIE! TO ON DAL TYLU SWIETYCH A W II WOJNIE TYLU ZOLNIERZY WALCZACYCH Z HITLEREM JAK NIGDZIE! NIGDZIE!
Wojna z Polska trwa! I TO NIEMCY Z JAKA OCHOTA! A ONI NIE MAJA PRAWA GLOSU! W TEJ SPRAWIE POWINNI SIEDZIEC CICHO!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:02, 17 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Nie będzie oryginalnej pisowni nazwisk na Litwie
Nie będzie oryginalnej pisowni nazwisk na Litwie - istock
Państwowa Komisja Języka Litewskiego podtrzymała swój sprzeciw wobec powszechnego oryginalnego zapisu nielitewskich imion oraz nazwisk. Rozpatrywała te sprawę ponownie na wniosek sejmowego Komitetu Prawa i Praworządności.
Zdaniem Komisji, prawo do zapisu imienia lub nazwiska z użyciem liter nieistniejących w litewskim alfabecie mają tylko obcokrajowcy, którzy uzyskali litewskie obywatelstwo, ich małżonkowie oraz dzieci.
REKLAMA
Takie same wnioski Komisja przedstawiła 5 września 2014 roku, rekomendując – w przypadku obywateli litewskich należących do mniejszości narodowych – zachowanie dotychczas obowiązującej pisowni.
Kwestia pisowni nazwisk polskich na Litwie jest od lat jednym z najbardziej drażliwych problemów w stosunkach polsko-litewskich. Wprowadzenie pisowni nazwisk polskich na Litwie i litewskich w Polsce z użyciem wszelkich znaków diakrytycznych przewiduje traktat polsko-litewski z 1994 roku.
...
Milutki kraik.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:15, 18 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Litwa: komitet sejmowy popiera pisownię nazwisk w oryginale
Polacy na Litwie od kilkudziesięciu lat walczą o prawo do pisowni swoich imion i nazwisk po polsku - istock
Litewski sejmowy komitet poparł wprowadzenie możliwości zapisywania obcojęzycznych nazwisk, w tym polskich, w oryginalnej formie. Przeciwne zdanie w tej sprawie wyraziła Komisja Języka Litewskiego. Jej opinia ma jednak charakter doradczy.
Litewski sejmowy Komitet Prawa i Praworządności zaakceptował projekt ustawy, zgodnie z którym obcojęzyczne imiona i nazwiska w litewskich dokumentach tożsamości będą mogły mieć oryginalną pisownię.
REKLAMA
Komitet zaproponował, aby na wniosek obywatela Litwy, jego nazwisko mogło być zapisywane w formie oryginalnej, czyli na przykład za pomocą polskich znaków diakrytycznych, których nie ma w litewskim alfabecie.
Decyzja komitetu przybliża uchwalenie ustawy przez Sejm, który teraz rozpatrzy jej projekt na sesji plenarnej. Współrządzący na Litwie socjaldemokraci zadeklarowali już, że poprą go w głosowaniu.
Tymczasem Komisja Języka Litewskiego nie godzi się na powszechny oryginalny zapis nazwisk. Jej zdaniem, prawo do zapisu imienia lub nazwiska z użyciem liter nieistniejących w litewskim alfabecie mają tylko obcokrajowcy, którzy uzyskali litewskie obywatelstwo, ich małżonkowie i dzieci, ale nie mają przedstawiciele mniejszości narodowych mieszkających na Litwie.
Polacy na Litwie od kilkudziesięciu lat walczą o prawo do pisowni swoich imion i nazwisk po polsku. Takie prawo jest przewidziane m.in. w Traktacie polsko-litewskim o współpracy i dobrosąsiedzkich stosunkach.
...
Szaleństwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:53, 23 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Radio
Dyplomaci z Libii i Rosji najczęściej łamią przepisy w Warszawie
Dyplomaci z Libii i Rosji najczęściej łamią przepisy w Warszawie - Onet
Straż miejska opublikowała listę zanotowanych wykroczeń popełnianych przez dyplomatów w Warszawie od stycznia do maja tego roku. Kto najczęściej - dzięki immunitetowi - unikał mandatów?
Najczęściej, bo 17 razy przepisy łamali Libijczycy. Na drugiem miejscu są Rosjanie (16 wykroczeń) oraz dyplomaci z Arabii Saudyjskiej (15 wykroczeń).
REKLAMA
Tuż za podium są amerykańscy dyplomaci (14 wykroczeń). Największe problemy dyplomaci mają z przekraczaniem prędkości.
Na palcach jednej ręki można policzyć przypadki wjazdu na czerwonym świetle oraz nieprawidłowego parkowania - informuje straż miejska.
...
Dzikie kraje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:55, 23 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
W niedawno emitowanym programie telewizyjnym "Prawo głosu" skrytykowano Polskę za rzekomą rusofobię. Podobne opinie można usłyszeć w innych audycjach, które poruszają kwestię kontaktów rosyjsko-polskich.
REKLAMA
Występujący w rosyjskiej telewizji dyrektor Rosyjsko-Polskiego Centrum Dialogu i Porozumienia Jurij Bondarienko stwierdził, że "antyrosyjskie nastroje w Polsce przekraczają wszelkie granice". W jego opinii winni temu są dziennikarze i politycy.
Zdaniem politologa Bogdana Biezpałko, "stosunki polsko-rosyjskie poprawią się, gdy do władzy dojdą ludzie, którzy skorzystają ze słów Romana Dmowskiego i zaczną Polskę bardziej kochać, niż nienawidzić Rosję".
Wypowiedzi rosyjskich polityków i ekspertów przekładają się na opinię publiczną. Według niedawnych sondaży Polacy zajęli 5. miejsce na liście narodów wrogo nastawionych do Rosji, zaraz za: Ukraińcami, Gruzinami, Amerykanami i Brytyjczykami.
Polska wśród krajów uważanych przez Rosjan za najbardziej nieprzyjazne
Z sondażu Centrum Jurija Lewady, rosyjskiej niezależnej pracowni badania opinii publicznej, wynika, że Polska jest wśród pięciu państw, które - według Rosjan - są "najbardziej nieprzyjaźnie, wrogo" nastawione do Rosji.
Tak uważa 22 proc. obywateli Federacji Rosyjskiej. Polska znalazła się w pierwszej piątce tej listy po raz pierwszy. Badanie przeprowadzono w dniach 22-25 maja.
W 2014 roku Polskę wśród krajów "najbardziej nieprzyjaźnie, wrogo" nastawionych do Rosji wymieniło 12 proc. respondentów, co dało jej dziewiąte miejsce w tym rankingu. W 2005 roku za taki kraj Polskę uważało tylko 4 proc. Rosjan.
Polskę wyprzedzają obecnie USA (73 proc.), Ukraina (37 proc.), Łotwa (25 proc.) i Litwa (25 proc.). Za Polską znalazły się Wielka Brytania (21 proc.), Estonia (19 proc.), Niemcy (19 proc.), Gruzja (11 proc.) i Kanada (8 proc.).
Za kraj będący "największym przyjacielem, sojusznikiem" Rosji 55 proc. jej obywateli uznało Białoruś. Na kolejnych miejscach uplasowały się Chiny (43 proc.), Kazachstan (41 proc.), Indie (18 proc.) i Armenia (18 proc.).
Relacjonując wyniki badania, Centrum Lewady zwróciło uwagę na zmianę stosunku Rosjan do Niemiec: o ile w maju 2008 roku połowa obywateli FR oceniała stosunki rosyjsko-niemieckie jako "normalne, spokojne", o tyle teraz 33 proc. ocenia je jako "chłodne", a 12 proc. jako "napięte".
...
Nazizm szuka wroga.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:18, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Litwa ponownie odroczyła przyjęcie ustawy o pisowni nazwisk
Sejm Litwy po raz kolejny - w ostatnim dniu wiosennej sesji parlamentarnej - odroczył omawianie ustawy o pisowni nielitewskich nazwisk, w tym polskich, w litewskich dokumentach. Tym razem powodem odroczenia jest m.in. wtorkowa wizyta na Litwie prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego.
Oficjalnie, przewodnicząca Sejmu Loreta Graużiniene poinformowała podczas wtorkowej konferencji prasowej, że omawianie projektu o pisowni nazwisk zostało przełożone na jesienną sesję parlamentarną, „by móc zapoznać się z opinią wszystkich partii politycznych i podjąć właściwą decyzję”.
Posłowie w rozmowach z dziennikarzami nie ukrywają jednak, że przyczyną przesunięcia kwestii pisowni nazwisk na jesień jest też wizyta prezydenta Bronisława Komorowskiego, który na Uniwersytecie Witolda Wielkiego we wtorek odbierz tytuł doktora honoris causa.
Zdaniem posła partii opozycyjnej, konserwatysty Valentinasa Stundisa "omawianie tak drażliwej kwestii w dniu wizyty prezydenta Polski jest wywieraniem presji".
Poseł współrządzącej Partii Porządek i Sprawiedliwość Vytautas Gapszys przyznał, że odroczono omawianie projektu m.in., by "uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce podczas ostatniej wizyty na Litwie prezydenta Polski Jarosława Kaczyńskiego".
W kwietniu 2010 roku, na dwa dni przez katastrofą smoleńską, w której zginął prezydent Kaczyński, podczas wizyty prezydenta w Wilnie Sejm odrzucił projekt ustawy o pisowni nazwisk, co zostało określone jako "hańba i głupota".
Temat pisowni nazwisk na Litwie jest od tygodnia jednym z głównych tematów na Litwie. W ubiegły poniedziałek koalicja rządzą podjęła decyzję polityczną o przyjęciu projektu ustawy. W biegłym tygodniu, dwukrotnie sprawa ta była wprowadzana do porządku obrad Sejmu, ale dwukrotnie na wiosek opozycji omawianie jej zostało zablokowane.
Omawianiu projektu ustawy o pisowni nazwisk na posiedzeniu plenarnym nie posłużyła też wypowiedź z ubiegłego tygodnia przewodniczącej Sejmu Graużiniene dla litewskiej rozgłośni Żiniu Radijas. Przewodnicząca oświadczyła, że ta "ustawa jest okolicznościowa" i "w zasadzie jest korzystna jedynie dla mniejszości polskiej".
Dziennik "Lietuvos Rytas" ubiegłotygodniowe rozgrywki wokół projektu ustawy o pisowni nazwisk określił jako "absurdalne przepychanki". Niektórzy litewscy dziennikarze w geście poparcia dla ustawy o pisowni nazwisk zaczęli zamieszczać na portalach społecznościowych swoje litewskie nazwiska w wersji spolszczonej.
W ocenie Akcji Wyborczej Polaków cała ta sytuacja świadczy o ciągłym braku woli politycznej dla wprowadzenia oryginalnej pisowni nazwisk polskich w litewskich dokumentach.
Obecnie w Sejmie są dwa alternatywne projekty ustaw o pisowni nazwisk. Jeden jest zgłoszony przez współrządzących socjaldemokratów, drugi przez konserwatystów. Oba projekty zostały przyjęte w pierwszym czytaniu.
Socjaldemokraci proponują zalegalizowanie pisowni nielitewskich nazwisk pisanych alfabetem łacińskim w wersji oryginalnej. Konserwatyści zgłosili projekt ustawy dopuszczający zapis nielitewskich, w tym polskich, nazwisk w wersji oryginalnej, ale tylko na dalszych stronach paszportu; na pierwszej pozostałoby nazwisko zapisane w wersji litewskiej. Na takie rozwiązanie nie godzą się litewscy Polacy.
>>>
Znowu kombinuja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:22, 15 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Litwa: wiec w obronie polskich szkół w Wilnie
Wilno - Agencja BE&W
Kilkaset osób demonstrowało w Wilnie w obronie polskich szkół średnich. W manifestacji przed budynkiem wileńskiej Rady Miasta uczestniczyli uczniowie, ich rodzice i nauczyciele oraz działacze mniejszości polskiej na Litwie.
Władze Wilna zamierzają przenieść szkołę średnią imienia Joachima Lelewela z dzielnicy Antokol do Żyrmunai. Jeżeli tak by się stało, to Antokol zostałby bez szkoły mniejszości narodowych, a uczniowie musieliby dojeżdżać do placówki w centrum miasta.
REKLAMA
Reprezentująca Akcję Wyborczą Polaków na Litwie Edita Tamošiunaite oburza się, że nikt nie pomyślał, w jaki sposób dzieci będą dojeżdżać do szkół. Poza tym, jej zdaniem, budynek placówki na Antokolu ma zostać zagospodarowany przez gimnazjum litewskie.
Szkoła imienia Joachima Lelewela jest najstarszą polską placówką w Wilnie. Od kilku lat brakuje w niej uczniów. W tej chwili zajmuje dwa budynki i wypełnia je w 50 procentach. Samorząd Wilna zaproponował przeniesienie uczniów do jednego z budynków, ale przedstawiciele szkoły odrzucili tę propozycję.
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie zapowiedziała, że we wrześniu zorganizuje strajk w polskich szkołach przeciwko reorganizacji placówek. Tymczasem coraz więcej dzieci z polskich rodzin uczęszcza do szkół litewskich. Ich rodzice twierdzą, że jest tam wyższy poziom nauczania i mniej polityki niż w szkołach polskich.
>>>
Musza sie bronic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:36, 23 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Litwa: dochodzenie w sprawie homofobicznych T-shirtów na polskim zlocie
Dochodzenie w sprawie homofobicznych T-shirtów na polskim zlocie - Shutterstock
Litewski urząd ds. równych możliwości powiadomił, że bada doniesienia o T-shirtach z homofobicznymi napisami; koszulki miały na sobie osoby uczestniczące w niedawnym zlocie turystycznym polskich organizacji na Litwie - podała agencja BNS.
Rzeczniczka ds. równych możliwości Agneta Lobaczevskite powiedziała, że jej urząd ma prawo do wszczęcia dochodzenia w tej sprawie, która została upubliczniona. Zapowiedziała, że wyniki dochodzenia zostaną przedstawione najszybciej, jak to będzie możliwe. Na koszulkach widniało hasło "Wilno Na Rowerach Bez Pedałów".
REKLAMA
- Ubolewamy, że takie słownictwo jest używane na imprezach publicznych współorganizowanych przez partie polityczne finansowane z litewskiego budżetu - powiedział agencji BNS szef Litewskiej Ligi Gejowskiej Vladimir Simonko. Agencja pisze, że zdjęcia uczestników zlotu w T-shirtach z napisem, który oburzył środowiska LGBT, zamieszczono na stronie internetowej AWPL.
Według BNS szef Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski zapewnił, że hasło nie miało być obrazą dla środowisk LGBT, a cała sprawa została "wyolbrzymiona".
Rodzinny Zlot Turystyczny Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) i Związku Polaków na Litwie (ZPL) odbywał się w dniach 11-12 lipca.
...
WYOBRAŻENIE SOBIE JAKIE HOMOLUBY! ALE TO NIE O TO CHODZI! CHODZI O DOWALENIE POLAKOM! MYŚLĄ ŻE TACY SPRYTNI PO EUROPEJSKU ZGODNIE Z TRENDAMI! A FAKTYCZNIE CHODZI TYLKO ŻEBY ODDALIĆ POLAKOM! PODŁOŚĆ I NIKCZEMNOSC TO ICH CECHA! KARLY MORALNE! OBRZYDLIWE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:21, 12 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Wpadka najbardziej poczytnego brytyjskiego tabloidu. Pisze o "polskich obozach koncentracyjnych"
12 sierpnia 2015, 15:42
To jak wojna z wiatrakami. Zagraniczni dziennikarze nie potrafią odzwyczaić się od używania zwrotów "polski obóz koncentracyjny" czy "polski obóz zagłady" w odniesieniu do hitlerowskich miejsc kaźni na terenie okupowanej Polski. Tym razem zwroty te pojawiły się w internetowej wersji najbardziej poczytnego brytyjskiego tabloidu - "The Daily Mail".
W artykule "Auschwitz forbidden love" ("Zakazana miłość w Auschwitz"), który w środę zamieszczono na stronie internetowej dziennika, pojawiły się określenia "Polish concentration camp" i "Polish camp".
Natychmiast pod artykułem, poświęconym historii miłości SS-mana Franza Wunscha i żydowskiej więźniarki Heleny Citronovej, pojawiły się dziesiątki komentarzy Polaków. Zwracają oni uwagę autorowi materiału, że popełnił niewybaczalny błąd, pisząc o "polskim obozie koncentracyjnym Auschwitz".
- To nie był polski obóz koncentracyjny. To był nazistowski obóz śmierci utworzony na okupowanych przez nich polskich ziemiach. To wstyd, że tak duża gazeta nie wie o tym! - komentowali artykuł Polacy.
Do ich protestów wkrótce przyłączyli się Brytyjczycy, krytykując użyte w tekście sformułowania. W końcu redakcja poprawiła artykuł.
To nie pierwsza wpadka "The Daily Mail". Dwa lata temu potrzebna była dwukrotna interwencja Ambasady RP w Londynie, by dziennik usunął ze swojej strony internetowej sformułowania "polski obóz" i "obóz w Polsce".
...
Poklosie Idy. Co sie im dziwic jak w ,,tym kraju" mamy o tym ,,filmopornografie".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|