Wielo-kanty!

BRMTvonUngern

Komorowski: byłem przeciwnikiem Okrągłego Stołu

Bronisław Komorowski mówi "Gazecie Wyborczej", że był zdecydowanym przeciwnikiem rozmów Okrągłego Stołu. Uważał, że ich celem jest oszukanie "Solidarności".

....

Tak . Jakze trafna analiza . Ale potem zdradzil stal sie Judaszem . Postanowil skorzystac z okazji i wykorzystac sytuacje dla zdobycia profitow . I niby mu sie sprawdzilo bo zostal ,,prezydentem" . Czyli judaszyzm poplaca ?
Poplaca ? A jaka byla cena ?
Stracil zupelnie rozum . Cofnal sie umyslowo . Teraz tylko jesc pic i popuszczac pasa . Takie jego ,,idealy" .
Zamienil sie w bezmyslnego tucznika robiacego co kaza byle koryto co dzien bylo pelne . Zamiast czlowieka przerazajaca masa przeżuwająco-trawiąco-wydalająca . Ponura karykatura czlowieka .
Chcecie odniesc taki sukces w zyciu ? Od czlowieka do prosiaka . Tyle ze utytulowanego czempiona za szybki przyrost masy .
Nie zdradzajcie idealow . Badzcie ludzmi nie zwierzetami . Zreszta krowy maja wiecej godnosci niz tacy przeżuwacze bo to ich natura ...

BRMTvonUngern

Bronisław Komorowski: w przyszłym roku 25-lecie odzyskania niepodległości

Prezydent Bronisław Komorowski, który odwiedził Łąkę koło Rzeszowa (woj. podkarpackie) zwrócił uwagę, że w przyszłym roku przypada 25-lecie odzyskania po raz drugi przez Polskę niepodległości; wyraził też nadzieję na wspólne obchody tej szczególnej rocznicy.
Prezydent podczas spotkania w zespole szkół w Łące podkreślił, że rok 2014 będzie szczególny - będzie to rok 25-lecia odzyskania po raz drugi przez Polskę niepodległości i zbudowania państwa demokratycznego.

- Przywiązuje do tej daty wielką wagę i chciałbym, żeby była ta data obchodzona na różnych poziomach życia społecznego, państwowego, aby była obchodzona w stopniu maksymalnie możliwym razem - mówił Komorowski.

Wyraził także pragnienie, aby w przyszłym roku można było "z czystym sumieniem dokonać pewnych ocen, pewnego podsumowania całego 25-lecia", i aby utworzyć w sercach i głowach "mapę wielkich dokonań" oraz mapę tego, "co stanowi wyzwanie na przyszłość, tego co jest jeszcze do zrobienia".

...

Nie wiem jak tam wy warszawce ale my Polacy bedziemy obchodzic 75 rocznice i to w tym roku !

BRMTvonUngern

Kontrowersyjna nazwa autostrad. Mieszkańcy niezadowoleni

Fot. Marcin Maziej/Onet.pl - Onet

Nie milkną echa po propozycji prezydenta Bronisława Komorowskiego, by autostrady A1 i A2 nosiły nazwy - Wolności i Solidarności.

Mieszkańcy Strykowa, gdzie krzyżują się obie drogi, nie są zachwyceni pomysłem. - Nie powinni zajmować się tak drobnymi tematami. Po co właściwie nazywać autostrady, które już mają nazwy. Czy w tym kraju nie ma poważniejszych tematów? Jest bieda, ludzie nie mają pracy, a tematem do dyskusji staje się nazwa autostrady. Poza tym, nie ma wolności ani solidarności w Polsce. Skąd te nazwy? - mówili mieszkańcy.

Maciej Zalewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad uważa, że dla kierowców, zwłaszcza zagranicznych łatwiejsze jest obecne nazewnictwo. Szansę przyjęcia mają, zdaniem rzecznika, tylko nazwy potoczne, nadane przez samych kierowców. - Dla nas najistotniejsza jest numeracja dróg: czytelna i zrozumiała. Nazwy własne sprawdzają się w miastach, gdzie ulic jest wiele - mówił Zalewski.

Propozycję dotyczące nazw dla autostrad prezydent przekazał w czasie noworocznego orędzia.

...

Bronek takie ma problemy . Tyle wam moze dac . I znowu beda informacje ... Solidarnosc zamknieta bo pojawily sie rysy . Albo Wolnosc sie rozsypala jak ze stadionem . To odrazu nazwac je brukselska i eurojska .

BRMTvonUngern

John Kerry przysnął podczas przemówienia Bronisława Komorowskiego

Amerykański sekretarz stanu John Kerry przysnął podczas przemówienia prezydenta Bronisława Komorowskiego w Belwederze. Wszystko zarejestrowała kamera ABC News.

>>>

Dwaj pajace :O)))

BRMTvonUngern

Zbiorowy sen podczas orędzia prezydenta Komorowskiego

Wielogodzinne obchody 25-lecia Wolności dały się we znaki słuchającym sejmowego orędzia prezydenta Komorowskiego. Sen połączył zarówno szeregowych posłów, przedstawicieli korpusu dyplomatycznego, jak i głowy państw, jak m.in. prezydent Francji oraz prezydenta-elekta Ukrainy.

Prezydent przekonywał, że sukces gospodarczy w przeszłości nie jest żadnym gwarantem sukcesu na przyszłość. Jeśli nie przyspieszymy reform, Polska – dzisiaj w rozwoju – trwale spowolni - przestrzegał. Zdaniem prezydenta wciąż jesteśmy w połowie drogi.

....

Tak sen jest dobry na wszystko . Koi i uzdrawia . Pozwala przetrwac spotkania z Bronkiem .

BRMTvonUngern

Komorowski: preambuła polskiej konstytucji wielkim osiągnięciem

Prezydent Bronisław Komorowski ocenił, że preambuła polskiej konstytucji była wielkim osiągnięciem, próbą wyważenia racji natury demokratycznej i nowoczesnego państwa z systemem wartości, bez którego ani państwo, ani naród nie mogą funkcjonować.

>>>

A ten odnosi kolejne sukcesy tysiaclecia i osiaga osiagniecia . Co za pajac . Dno kompletne .

BRMTvonUngern · Wysłany: Śro 18:16, 04 Mar 2015 Temat postu:

Ziobro o prezydenckiej wizycie w Japonii: Bronisław Komorowski zrobił z siebie małpę

Zbigniew Ziobro, komentując prezydencką wizytę w Japonii w TVP Info, przypomniał słowa Bronisława Komorowskiego, który "złożył solenną obietnicę, że nie będzie robił z siebie małpy podczas kampanii". Według Ziobry, Komorowski tę obietnicę złamał, bowiem "wskoczył na fotel spikera w japońskim parlamencie, co jest szczytem obciachu".

Przypomnijmy, że podczas wizyty w japońskim parlamencie, Bronisław Komorowski zwrócił się do generała Stanisława Kozieja: "chodź, szogunie", co wywołało lawinę komentarzy publicystów oraz internautów. Ziobro ubolewał nad zachowaniem Bronisława Komorowskiego oraz wyraził nadzieję, że fotel prezydencki, w następnej kadencji, obejmie Andrzej Duda. W ocenie prezesa Solidarnej Polski, Duda bowiem jest człowiekiem poważnym.

Celem prezydenckiej wizyty były rozmowy na temat polsko-japońskiej współpracy w zakresie polityki bezpieczeństwa i gospodarki. Bronisław Komorowski spotkał się z premierem Japonii Shinzo Abe. Obaj politycy zgodzili się, że rosyjska aneksja Krymu jest poważnym zagrożeniem dla pokoju oraz postanowili szukać możliwości rozwoju współpracy z krajami Partnerstwa Wschodniego, w szczególności z Ukrainą.

Premier Abe wręczył prezydentowi Polski zaświadczenie o przyznaniu marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu Orderu Wschodzącego Słońca. Order został przyznany w lipcu 1928 roku, a oryginał zaginął w czasie II wojny światowej.

Spotkanie z szefem japońskiego rządu zakończyło dwudniową wizytę Komorowskiego w Japonii.

...

Fajne z tym orderem.
Bronkowi sie film przypomnial z Chamberlainem . Zresza Szogun to spolszczenie zangielszczenia . Siogun po prostu .

BRMTvonUngern · Wysłany: Wto 16:05, 10 Mar 2015 Temat postu:

Krzesłem w prezydenta, czyli zamach, którego nie było
Marcin Makowski
dziennikarz i specjalista ds. social media oraz marketingu

Wyobraźcie sobie Państwo, że kilka lat - ba, kilka miesięcy temu napisałbym, że prezydenta RP można znieważyć przynosząc na jeden z jego wieców zwykłe... krzesło.

Krzesło niezgody

Bez kontekstu, co tu dużo mówić, absurd. Ale nawet z nim, aby poczuć zniewagę trzeba by przed samym sobą przyznać, że coś na wyjeździe do Japonii Bronisławowi Komorowskiemu nie wyszło. Skoro jednak Kancelaria Prezydenta w oficjalnym oświadczeniu zaprzeczyła, jakoby wchodził on na fotel ustawiony za mównicą w japońskim parlamencie, sięgnięto po inne środki. W końcu trudno oficjalnie się obrażać za coś, czego się (oficjalnie) nie zrobiło.

Jak zatem utrzeć nosa młokosowi od Korwina, który jawnie "zakpił" w Krakowie z głowy państwa? Trzeba posunąć się do stworzenia takiej wersji wydarzeń, która będzie bardziej absurdalna od oryginału. Ludzie bowiem ze swojej natury za bliższe prawdy uznają rzeczy zmyślone i poparte autorytetem, od tych, które faktycznie się wydarzyły. Warto, choćby dla gorzkiej satysfakcji podejrzenia zaplecza politycznych rozgrywek, rozłożyć tą prostą przecież historię na czynniki pierwsze. W końcu jak mawiał Lec: "Kłamstwo nie różni się niczym od prawdy, prócz tego, że nią nie jest".

Jak było?

Na wiec podczas kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego przyszedł młody sympatyk partii Janusza Korwina Mikke. Stojąc w tłumie ludzi z uniesionym w jednej ręce krzesłem - jak sam twierdzi w wywiadzie, którego udzielił przed zatrzymaniem - chciał w ten sposób urządzić happening polityczny. Jego zdaniem postawa Prezydenta RP w Japonii przynosi wstyd krajowi, który reprezentuje. Przyznaję, forma happeningu mało wyszukana, ale nadal mieszcząca się w obrębie wolności słowa. Do granic przesady hołubionej przecież po zamachach islamskich na redakcję Charlie Hebdo. Chyba, że nagle zapomnieliśmy kto i jak wyraźnie wypisywał, że jest Charlie.

Co nam powiedziano?

Kiedy usłyszałem o zatrzymaniu tego człowieka, odruchowo zakpiłem przy znajomych w pracy, że jak znam życie, zrobią z niego zamachowca. Zaniemówiłem, kiedy po kilku godzinach okazało się, że moja znajomość egzystencji i jej ciemnych zakamarków jest większa, niż byłem skłonny sądzić. - Według ustaleń policji celem działania mężczyzny było uderzenie, rzucenie krzesłem w pana prezydenta - powiedziała portalowi niezalezna.pl Elżbieta Znachowska z biura prasowe komendy wojewódzkiej policji w Krakowie. Kiedy już po przewiezieniu na komisariat okazało się, że podejrzany należy do jednej z grup "krakowskich pseudokibiców", władza i część mediów miały wyjaśnienie podane jak na talerzu. Zamiast pisać o dyplomatycznych wpadkach Komorowskiego, w świat poszła skrojona na miarę narracja: "Policja zatrzymała krakowskiego pseudokibica, który usiłował rzucić krzesłem w prezydenta".

"Jaki prezydent, taki zamach"?

Co z tego, że z kilku metrów jedną ręką nie da się rzucić krzesłem. Kto by się przejmował, że sam "winny" się wypiera, skoro wg. policji na komisariacie nagle zmienił zeznania. To nieistotny detal, że kontekst sytuacyjny każe go określać raczej jako członka młodzieżówki partii KORWIN, a nie pseudokibica. Ważne, że komentując incydenty z Nowego Targu i Krakowa Bronisław Komorowski mógł je wykorzystać do swojej kampanii, prowadzonej pod znajomo brzmiącym hasłem o zgodzie, która buduje. - Świetna ilustracja tego, co nam wszystkim grozi w Polsce. Mówię o braku zgody i awanturnictwie. W zasadzie powinienem im podziękować, bo na tle awantury urządzonej przez ekstremistów widać jeszcze bardziej, że zgoda to hasło, które służy Polsce - powiedział polityk.

Jeśli mam być szczery, prezydent powinien podziękować w pierwszej kolejności policji. W końcu spisała się na medal. Krzesło - było. Wymachiwanie - było. Kibicuje Wiśle albo Cracovii - odhaczone. Wyśmiewa Komorowskiego - zgadza się. Politowanie może budzić tylko fakt, że przy montowaniu całej tej misternej konstrukcji ktoś nie zwrócił uwagi na to, że jak w krzywym zwierciadle odbija ona słowa Bronisława Komorowskiego, wypowiedziane po ostrzelaniu kolumny samochodów z Lechem Kaczyńskim w Gruzji w 2008 roku. "Jaki prezydent, taki zamach". To wszystko byłoby nawet po orwellowsku zabawne, gdyby nie drobny szczegół. Oskarżonemu chłopakowi z krzesłem grozi do pięciu lat więzienia. Niech to będzie ostrzeżenie dla nas wszystkich. Kto podniesie krzesło na władzę, temu to krzesło... i tak dalej.

...

W ogoke mamy tragifarse w kraju kyora nie jest smieszna .