Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:37, 25 Lip 2008 Temat postu: Wielkie Księstwo Litewskie ! |
|
|
Ale musimy wzniesc sie ponad obecne bagno wszystkie te łunie euro-pejskie wodzowie partyjki wrzask i jazgot.
>>>>
Ponad tym sa wartosci trwalsze bo podstawowe.Oto jakie wiesci dochodza do nas z Bialorusi (tej tak u nas przez psudofachowcow wyszydzanej a przeciez to jedyny narod na wschodzie KTORY NIE MA OLIGARCHOW!!!Gdzie nie rozkradli majatku.Dzieki komu jak nie narodowi madremu swoja madroscia). A tutaj:
Dziedzictwo WKL jest tak ogromne, że starczy dla wszystkich - zapewnia Uładzia. Litwini nie są wrogo nastawienia wobec Polaków czy Letuwców, czyli Litwinów właściwych - bałtów, mieszkańców dzisiejszej Republiki Litewskiej, z tego choćby prostego powodu, że uważają Mickiewicza, Kościuszkę bądź Piłsudskiego za swoich. Byli Litwinami o czym sami pisali i nikomu nie muszą nic udowadniać. Tolerancyjność wobec różnych narodowości - autochtonów byłego WKL, przy dominacji kultury i wartości cywilizacji łacińskiej oraz alfabet łaciński - są dla Litwinów wartościami nadrzędnymi. Poznać Litwina bardzo prosto - tłumaczy Uładzia, - jeżeli reaguje na zwrot "Pan" - jest Litwinem, jeżeli nie - Białorusinem. Białorusini zarzucają własnej szlachcie polonizację, zarazem odcinając się od własnych tradycji szlachectwa, Litwini natomiast tłumaczą zachowanie się swojej szlachty niezbędnością skorzystania z polskiej kultury dla obrony własnej świadomości przed kulturą rosyjską. Ostatnio Białorusini próbowali odwołać się do własnych tradycji szlacheckich, lecz był to nonsens - przecież wiadomo, że szlachta była litewską.
Gdyby każdy Białorusin choć raz w życiu przeczytał "Pana Tadeusza", nie mielibyśmy z nimi tyle kłopotów - ubolewa Uładzia. - przecież "Pan Tadeusz" jest świetnym podręcznikiem litwiństwa!
Litwini nie tylko przekonują młodzież do swoich korzeni i litwiństwa, lecz i tworzą nowe pokolenie Litwinów. Swoim dzieciom nadają tylko charakterystyczne dla tej cywilizacji imiona (Żygimont - Zygmunt, Władysław, Maniwid, Witaut - Witold, Olgierd, Dominik, Kazimierz) i rozmawiają z nimi w domu wyłącznie po litwińsku tj. wracając do niezreformowanej, przedwojennej białoruszczyzny, aktywnie dopełniając ją leksyką starodawnego języka urzędowego WKL. Znam jedną osobę, która ma trójkę dzieci i wszystkich ochrzczono w kaplice Ostrobramskiej w Wilnie, po to, żeby ta więź z dawną stolicą WKL oraz tym sanktuarium przetrwała w następnym pokoleniu. Chociaż w aktualnym paszporcie białoruskim z reguły nie ma zapisu o narodowości, niektórzy domagają się, aby na ich życzenie wpisano im do paszportów, że są Litwinami.
Jan Bury
[link widoczny dla zalogowanych]
>>>>
Sprawdza sie to co mowil Moczulski w 1990 ze na Bialorusi i Ukranie nalot sowiecki zacznie szybko zanikac z uwagi ze kraje te sztucznie byly wtloczone w ZSRR.O ile Rosjan komuna mamila imperium i byla to jakas kontynuacja to Z Bialorusinami i Ukraincami Gruzinami i inymi zreszta!Byl to imperializm ktory byl wbrew ich historii i tradycji.Stad gdy brak przymusu szybko znika i wraca natura!Czyli w tym wypadku Wielkie Ksiestwo Litewskie!
A teraz przeczytajmy dokument z 1919 roku:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:29, 08 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Nowy projekt kampanii "Budźma Biełarusami": Żywa Historia
Nowy projekt kampanii popularyzującej kulturę białoruską "Budźma Biełarusami!" – Żywa Historia – ma umożliwić Białorusinom poznanie ważnych kart historii ich kraju. Pierwszy tekst z tej serii został zamieszczony na portalu internetowym kampanii.
Do końca czerwca kampania "Budźma!" opublikuje w sumie dwanaście żywo napisanych reportaży z tak znaczących dla Białorusi miejsc jak Mir czy Grodno autorstwa młodego dziennikarza Źmiciera Nawickiego. - Przedstawimy fakty historyczne we współczesny sposób. Subiektywnie, ale interesująco – powiedział rzecznik kampanii Aleś Płotka. W bogato ilustrowanym pierwszym tekście poświęconym wyprawie do dawnej rezydencji Radziwiłłów w Nieświeżu tematem przewodnim jest prawo magdeburskie – prawo miast do samostanowienia, o którym opowiada w artykule historyk Zachar Szybieka. Jak podkreśla, prawo magdeburskie nie istniało w Rosji, wyznaczało więc granice Europy. Na Białorusi prawo magdeburskie otrzymał nie tylko leżący za zachodzie kraju Nieśwież, ale także Mińsk.
- Historia Białorusi to historia europejskiego kraju i obfituje w ważne wydarzenia, które miały istotne konsekwencje, a my nic o nich nie wiemy. Ludzie nie bardzo mają ochotę czytać po raz kolejny podręcznik historii, a dzięki temu projektowi zobaczą oczami współczesnego człowieka te miejsca dziś w ich historycznym kontekście – podkreśla Płotka.
Rzecznik ubolewa, że białoruska kultura nie ma szerokiego wsparcia ze strony państwa. Jego zdaniem najbardziej bolesnym problemem jest kwestia samoidentyfikacji Białorusinów - to, że ludzie często nie postrzegają białoruskiej kultury jako należącej do nich samych. Wielkim problemem jest też to, że Białorusini kojarzą ją z ludowością, ze wsią, ale nie ze sztuką współczesną.
Kolejną przeszkodą w popularyzacji kultury białoruskiej jest - według Płotki - upolitycznienie języka białoruskiego. - Panuje takie wyobrażenie, że jak ktoś mówi po białoruski, to na pewno jest nacjonalistą. To mocno utkwiło w głowach ludzi. Nie ma równouprawnienia języka białoruskiego – mówi Płotka.
Kampania "Budźma!" została zainicjowana w 2008 roku przez Światowy Związek Białorusinów "Baćkauszczyna", do którego dołączyło wiele organizacji krzewiących białoruską kulturę w różnych jej przejawach.
- Działamy w dwóch kierunkach. Jeden jest klasyczny: organizujemy spotkania z prozaikami, poetami, artystami w szkołach, koncerty bardów, nie tylko w Mińsku, ale i w innych miastach. Drugi kierunek to duże, nowoczesne projekty – opowiada Płotka.
Jednym z takich projektów było przygotowanie filmu animowanego, w którym o historii Białorusi śpiewa znany na Białorusi zespół hip-hopowy Pomidor/off. Na stronie internetowej "Budźma!" można zobaczyć, jakie wycieczki po Mińsku i całym kraju proponuje kampania i współpracujące z nią organizacje, jakie odbędą się koncerty i co się będzie działo ciekawego w kulturze. - Chcemy, żeby ludzie więcej wiedzieli o swoim kraju. Jest się czym poszczycić – podkreśla Płotka.
>>>>
Slynna pomiara wloczna jest odpowiednikiem kolonizacji na prawie magdeburskim w Polsce . Istotnie wyznacza ona garnice cywilizacji . Ale to tylko ekonomia . Wszak Japonia dzis przescigla Europe ...
Wazniejsza jest Unia Brzeska . Bialorus przeszla na Unie . A juz na Ukrainie byly z tym klopoty . Stad pozniej kozacy DOBROWOLNIE oddali sie Rosji w obronie rzekomo ,,wiary'' a Bialorus Moskwa wcielila tylko sila i jeszcze musieli mordowac unitow . Tak silny byl opor . Istotnie Rosja i Bialorus to dwa przeciwstawne kraje . Rzekome ,,podobienstwo'' ty wyjatkowo perwersyjny pomysl moskkiewskich ZBiRow . Jest to podobienstwo kata do ofiary . Gwalciciela do gwalconej . Moskaw zniszczyla przeciez Bialorus pod kadym wzgledem . Lukaszenko TO ICH PRODUKT !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:12, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ta podlaska tradycja wciąż jest kultywowana
Urodzaju na polach oraz zmiany stanu cywilnego pannom i kawalerom życzono w pieśniach, które w niedzielę w Knyszynie śpiewały zespoły folklorystyczne z Polski, Litwy i Białorusi podczas 11. Międzynarodowych Spotkań Wiosennego Kolędowania z Konopielką.
To nawiązanie do tradycji śpiewania wiosennych życzeń w Święta Wielkanocne, zwanego też „Konopielką”. Zwyczaj też wciąż praktykowany jest w Podlaskiem. Imprezę zorganizował Knyszyński Ośrodek Kultury. Jak powiedziała dyrektorka placówki Jadwiga Konopko, zespoły kolędowały też w niektórych domach w mieście. Śpiewano wiosenne życzenia związane z rozpoczęciem nowego roku agrarnego, a także życzenia wielkanocne.
W zaproszonych zespołach folklorystycznych śpiewają przede wszystkim kobiety, bo – jak zaznaczyła Konopko – są one „piastunkami tradycji”.
Jednak w samym zwyczaju kolędowania z „Konopielkami” w Święta Wielkanocne brali udział jedynie mężczyźni. Zebrani w tzw. kompanie męskie wołoczebne, chodzili w świąteczną noc, z niedzieli na poniedziałek, od domu do domu, śpiewając gospodarzom dobre życzenia. Pannom i kawalerom życzono zmiany stanu cywilnego, a gospodarzom urodzaju. Jednak życzeń nie śpiewano wszystkim, np. "nieczystym pannom", czyli niezamężnym pannom z dzieckiem.
Wołoczebnicy za swoje życzenia dostawali od gospodarzy zapłatę w postaci kiełbasy, jajek czy kieliszka wódki. Jeśli odmówiono kawalerom poczęstunku, śpiewali złośliwe piosenki. Bano się takich przyśpiewek, które wróżyły nieszczęście i staropanieństwo córki gospodarzy.
Konopko powiedziała, że tradycja "Konopielki" na ziemiach polskich zanikła w latach 60. ubiegłego wieku. Jednak kilka lat temu postanowili ją wskrzesić mężczyźni z podlaskich wsi: Rzędziany, Guzów i Kruszyn, którzy zorganizowali kompanie (grupy) wołoczebne i co roku chodzą w Wielkanoc z „Konopielką”. Od trzech lat Knyszyński Ośrodek Kultury organizuje też warsztaty śpiewania wiosennych kolęd, skierowane do młodych mężczyzn. Konopko powiedziała, że z roku na rok jest coraz więcej chętnych. Dodała, że coraz chętniej też przyjeżdżają turyści, żeby towarzyszyć mężczyznom w „Konopielkach”. Jednak – jak zauważyła – trudniej jest przełamać barierę wśród mieszkańców niektórych wsi, aby przyjęli wołoczebników. Dlatego planuje w tym roku rozpropagować tę tradycję wśród lokalnej społeczności. Uważa, że to sposób na jej integrację i poczucie wspólnoty.
>>>>
Tak Podlasie ! Slynna kraina Unitów . To wspaniale miejsce na takie festiwale . Kultura Rzeczypospolitej wydal tu wspaniale owoce ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:20, 03 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ukaże się słownik polonizmów w języku litewskim
Na Litwie powstaje pierwszy słownik polonizmów w języku litewskim, którego celem jest pokazanie nie tylko zależności językowej, ale też ścisłych polsko-litewskich więzi kulturowych.
Słownik ma się ukazać pod koniec bieżącego roku. "Będzie to pierwszy słownik polonizmów wydany w naszym kraju" - powiedział PAP Rolandas Kregżdys, pracownik naukowy Litewskiego Instytutu Badań Kulturowych, który opracowuje słownik.
Wydanie będzie zawierało około 500 popularnych słów zapożyczonych z języka polskiego. Znajdą się w nim m.in. takie słowa jak "popierius" od polskiego słowa "papier", "arbata" - od "herbata", "cukrus" - od "cukier", "kalendorius" - od "kalendarz".
Słownik jest przygotowywany z myślą o szerokim gronie odbiorców. Jak zaznacza Kregżdys, przedstawione będą w nim najczęściej używane polonizmy ze wskazaniem terenu ich rozpowszechnienia, przyczyny zapożyczenia i ich etymologia.
"Naszym zadaniem jest m.in. ukazanie - przez pryzmat zapożyczeń językowych - ścisłych polsko-litewskich relacji językowych. Przypomnienie o wspólnej przeszłości i państwowości" - mówi Rolandas Kregżdys.
Przygotowywany słownik ma posłużyć też za podstawę do wydania za kilka lat na Litwie naukowego słownika polonizmów.
Językoznawcy odnotowują, że na formowanie się języka litewskiego poza językiem polskim wpływ miały też języki innych sąsiadujących narodów: białoruski, rosyjski, łotewski, a także niemiecki.
>>>>
Szokujace ze dopiero teraz ale to fakt . Nie robili takiego slownika ... Na zlos Polakom tak ! Szowinzm jest obledny . Zreszta przypomne ze zmienili pisownie liter sz cz na czeskie z daszkami s^ c^ na zlos Polakom . A jak wiadomo tardycje Unii Litewsko Czeskiej sa olbrzymie ;O)))
Ale jak widzimy powoli jednka normalnosc wraca ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:06, 04 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ośrodek Karta chce stworzyć Międzynarodowe Archiwum Białoruskie
Dokumenty pisane, wspomnienia i dzienniki, publikacje, fotografie, filmy i relacje ma gromadzić Międzynarodowe Archiwum Białoruskie, które planuje stworzyć Ośrodek Karta. Zbiory mają stanowić "centrum prac na rzecz zbiorowej pamięci Białorusi".
"Białoruś nie zapisuje swojej historii najnowszej. Obecna władza tego kraju nie tylko nie wspiera prac nad dokumentowaniem przeszłości, ale działa wprost w intencji jej fałszowania. Dlatego też centrum prac na rzecz zbiorowej pamięci Białorusi musi powstać poza jej granicami" - podkreśla prezes Ośrodka Karta Zbigniew Gluza.
Karta planuje w ciągu najbliższego półrocza utworzyć w Warszawie Międzynarodowe Archiwum Białoruskie, które z czasem ma rozszerzyć działalność na inne kraje. "Na razie zapraszamy Białorusinów przebywających w Polsce. Od nich chcemy zacząć ten ruch niezależnej strategii pamięci" - zaznacza Gluza.
Archiwum ma zajmować się kwestiami związanymi głównie z XX wiekiem. Gromadzić będzie dokumenty pisane, wspomnienia i dzienniki, unikatowe publikacje, fotografie, filmy, nagrywane relacje - głównie w języku białoruskim, lecz akceptowane będą także inne języki. Według planów zbiory mają trafić do Mińska, kiedy "stanie się on stolicą demokratycznego państwa".
Ośrodek Karta zapowiada zorganizowanie w połowie czerwca w stołecznym Domu Spotkań z Historią spotkania pomysłodawców archiwum z Białorusinami zainteresowanymi współpracą. Mogą oni zgłaszać swój akces do 11 czerwca.
>>>>
Brawo wspanialy pomysl ! Wielkie Księstwo musi miec opracowana historie dokladnie ! Taki wspanialy kraj !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:24, 25 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Białoruś: dzień kultury narodów Wielkiego Księstwa Litewskiego w Mińsku
Dzień kultury narodów Wielkiego Księstwa Litewskiego w Mińsku zorganizowało w środę Narodowe Muzeum Sztuki w Mińsku. Na dziedzińcu muzeum wystąpiły zespoły muzyczne z Polski, Białorusi, Ukrainy i Litwy.
Święto zorganizowano przy wsparciu Instytutu Polskiego oraz ambasady Litwy w Mińsku na marginesie trwającej do 26 sierpnia wystawy ponad 40 portretów władców i magnatów Wielkiego Księstwa Litewskiego ze zbiorów Narodowego Muzeum Sztuki w Mińsku oraz muzeów lwowskich. Były też tańce, loterie i prezentacja strojów oraz uzbrojenia z XIII-XVI w.
- Idea zasadza się na tym, by ponownie zjednoczyć te narody, pokazać ich współczesną kulturę, przypomnieć, że kiedyś było to wielkie państwo o wielkiej liczbie kultur i ciekawych postaci. Chcielibyśmy, by te narody znów kontaktowały się ze sobą i dzieliły doświadczeniem oraz by dochodziło do współpracy kulturalnej” – powiedziała kurator imprezy Nadzieja Ilkiewicz z mińskiego muzeum.
Na plenerowej scenie wystąpił m.in. znany białoruski zespół Pałac grający nowoczesny folk, litewski zespół Skyle oraz polski kwintet smyczkowy Vołosi.
- Przedstawiamy program, który łączy muzykę ludową z klasyczną tradycją wykonawczą, ale we własny, indywidualny sposób – powiedział frontman polskiego zespołu skrzypek Krzysztof Lasoń. - Nasza muzyka skupia różne kierunki narodów Karpat, czyli na przykład Ukrainy, ale pobrzmiewają w niej także echa muzyki z terenów Białorusi.
Jak podkreślił, muzyka zespołu Vołosi to „próba odpowiedzi na pytanie, co by było, gdyby spotkali się muzycy z różnych stron i różnych muzycznych światów i zaczęli razem robić spontanicznie coś, co przynosi im radość”. Występ Polaków został entuzjastycznie przyjęty przez białoruską publiczność.
>>>>
Tak jest ! Wielkie Księstwo ! Jedno z najwspanialszych panstw swiata o niezywyklej cywilizacji ! Nasz blizniak ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:26, 27 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
W Mińsku wystawa „Dziesięć wieków sztuki Białorusi”
Wystawa "Dziesięć wieków sztuki Białorusi", na której znalazły się m.in. prace urodzonego w Witebsku Marca Chagalla, została w czwartek otwarta w Narodowym Muzeum Sztuki w Mińsku.
Zaprezentowano około 500 eksponatów - od czasów Bizancjum do współczesności - z 30 białoruskich muzeów oraz prywatnych kolekcji. W pierwszym dniu ekspozycji przez 10 godzin będzie można oglądać kopię krzyża Eufrozyny Połockiej, uznawaną za najważniejszą relikwię prawosławną na Białorusi.
Na wystawie miłośnicy sztuki będą mogli obejrzeć dwie prace Chagalla "Zielony pejzaż" i "Zegar na płonącym niebie". Najdroższym eksponatem jest obraz Chaima Soutine’a "Ewa", nabyty na aukcji w Sotheby’s za prawie 2 mln dol. Obaj słynni malarze urodzili się na terenie dzisiejszej Białorusi – Chagall w Witebsku, a Soutine w Śmiłowiczach.
Tylko na jeden dzień przywieziono z Połocka kopię krzyża Eufrozyny Połockiej, na co dzień przechowywaną w monasterze Przemienienia Pańskiego i św. Eufrozyny. Krzyż został zamówiony w 1161 r. przez córkę księcia połockiego Eufrozynę, uznawaną za patronkę Białorusi, ale w 1941 r. zaginął. Kopię wykonano w 1997 r.
Po raz pierwszy w Mińsku zaprezentowana zostanie książka pisarza i poety Symeona Połockiego z 1667 r. oraz jedyny na Białorusi egzemplarz Statutu Wielkiego Księstwa Litewskiego z 1588 r.
Wśród nowszych eksponatów znalazł się portret polskiego poety Tomasza Zana, urodzonego w Kochaczynie pod Orszą na terenie obecnej Białorusi, pędzla Walentego Wańkowicza.
Do najwcześniejszych eksponatów należy skarb z XII-XIII w. znaleziony w drugiej połowie XX w. pod Rohaczowem w obwodzie homelskim; w jego skład wchodzą srebrne monety oraz damska biżuteria.
- "Dziesięć wieków sztuki Białorusi" to najważniejsza wystawa w tym roku, kiedy to Narodowe Muzeum Sztuki świętuje swoje 75-lecie – podkreślił otwierając ekspozycję dyrektor muzeum Uładzimir Prakapcou.
Wystawa będzie otwarta do 10 lipca.
...
Tak wielka kultura Wielkiego Ksiestwa . Najwieksze owoce wydala w XIX wieku chyba
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:35, 04 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Petycja ws. przyłączenia Smoleńska do Białorusi
Ze Smoleńska do granicy białorusko-rosyjskiej jest około 70 km
Rosja straci miasto Smoleńsk? W internecie krąży petycja wystosowana przez Aliaksandra Deszczankę, który chce, by zostało w tej sprawie przeprowadzone referendum. Według autora, są ku temu poważne przesłanki historyczne - donosi telewizja Bełsat.
Petycja skierowana jest do władz Smoleńska. Deszczanka argumentuje, że miasto Smoleńsk przez wieki należało do Wielkiego Księstwa Litewskiego. Dodaje też, że aż do XIX wieku na tych terytoriach przeważała ludność białoruska.
Kolejnym argumentem autora jest fakt, że te ziemie za rdzennie białoruskie uznawały też władze Białoruskiej Republiki Ludowej. Podobne stanowisko wyrażały komunistyczne władze Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.
"Trzeba skorygować historyczną niesprawiedliwość i dać mieszkańcom regionu smoleńskiego możliwość swobodnego wypowiedzenia się na temat przynależności miasta do Białorusi" - napisał Deszczanka.
Petycja cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Tylko przez kilka pierwszych dni podpisało się pod nią 1600 osób. Zwolennicy przyłączenia Smoleńska do Białorusi wypowiadają się na forum. Przeważają głosy antyrosyjskie. Pojawiają się również hasła: "Białoruś od morza do morza".
...
Tak jest Moskwa zagrabila Smolensk w1514 . Odzyskano go w 1611 . Pozniej znow Moskwa zagrabila w 1654 i niestety nie odzyskalismy z powodu klotni wewnetrznych . Ale to nie znaczy ze odpuscilismy ! WSZYSTKO CO ZAGRABIONE ONI ODDADZA ! I SMOLENSK I WIAZME I KOZIELSK !
Taka jest sprawiedliwa granica sprzed agresji Kremla:
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:27, 06 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Białoruś: państwowa gazeta broni białoruskości Mickiewicza
Adam Mickiewicz należy także do kultury białoruskiej, gdyż urodził się na terenie obecnej Białorusi i w wielu utworach opisuje ziemię nowogródzką (na zachodzie kraju) – przekonuje państwowy dziennik białoruski "Zwiazda".
- W sporach o to, do którego narodu należy poeta Adam Mickiewicz, złamano już wiele dzid. Litwini, Tatarzy i Żydzi spokojnie zaliczają go do grona swoich twórców. A u Polaków książka z poematem "Pan Tadeusz" jest niemal w każdym domu jak Biblia – czytamy w tekście, który skupia się na argumentach przemawiających za przynależnością poety także do kultury białoruskiej.
Dziennik podkreśla, że Mickiewicz urodził się w Zaosiu w obecnym obwodzie brzeskim Białorusi, a dzieciństwo spędził w domu swoich rodziców w Nowogródku (w obwodzie grodzieńskim) i w tamtejszym kościele został ochrzczony.
- W środowisku Adama Mickiewicza panował język polski i dlatego poeta właśnie nim się posługiwał. Ale za swoją ojczyznę uważał Nowogródczyznę. W swoich utworach opisuje słynne miejsca tej ziemi (zamek nowogródzki, jezioro Świteź), jej historię (walki z niemieckimi rycerzami) i jej tradycje (Dziady, zwyczaje tatarskie) – podkreśla dziennik.
Gazeta pisze, że Mickiewicz wykorzystywał w swoich utworach miejscową historię, folklor i podania. W artykule zawrócono m.in. uwagę, powołując się na polskie badania nad dramatem "Dziady", że opiera się on na obrzędzie nowogródzkim, w którym chrześcijaństwo miesza się z pogaństwem. - Mickiewicz ani razu nie był ani w Krakowie, ani w Warszawie i dlatego nie mógł opisać tych terenów – argumentuje autorka artykułu Nina Szczarbaczewicz.
Stawia ona również tezę, że "Sonety krymskie" "tak świetnie się udały dzięki temu, że w Nowogródku był meczet". - Poeta mógł codziennie kontaktować się z tatarską ludnością. Swoją drogą, meczet działa tam do dziś, choć został przebudowany – zauważa autorka.
Snuje ona również rozważania na temat tego, co poeta rozumiał pod słowem Litwa, którą uważał za swoją ojczyznę, wspierając się opinią dyrektora Muzeum Mickiewicza w Nowogródku Mikałaja Hajby.
- Mickiewicz uważał się za Litwina i jest na to wiele dowodów. Na początku XIX wieku inaczej rozumiano to pojęcie, nie jako osobę narodowości litewskiej, tylko obywatela byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego – podkreśla Hajba.
Wyraża on również przekonanie, że w inwokacji do „Pana Tadeusza” Mickiewicz ma myśli "Litwę, która obejmuje zachodnią część Białorusi, Wileńszczyznę XIX wieku".
Tekst kończy się apelem o to, by także Białorusini uznawali Mickiewicza za swojego. - Gdy inne narody z satysfakcją zaliczają do własnych szeregów naszych twórców i działaczy, gromadząc informacje, które wiążą ich z cudzą ziemią, czyż nie nadszedł czas, byśmy także my obudzili się ze snu i +przyswoili+ sobie naszych krajan, ludzi, których te ziemie natchnęły i których pamiętały? – pyta autorka.
...
Niestety jestecie produktem moskiewskiego imperializmu i nie mozecie pojac jak to sie dzieje ze Litwo Ojczyzno Moja mowi ktos uwazajacy sie za Polaka .
Na skutek okupacji Rosji panuje mylne przekonanie ze albo ktos jest Litwinem albo Polakiem . Tymczasem tak nie jest . Normalne bylo tak jak u Mickiewicza . Bialorusini to nie jest ,,inny narod" niz Polacy . Chyba ze ci sowieccy jak Lukaszenka ale ci to w ogole nie maja narodowosci jak to komunisci .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:17, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Wystawa zamków Wielkiego Księstwa Litewskiego
W olsztyńskiej filharmonii do końca marca można oglądać wystawę przedstawiającą zamki Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wystawa jest o tyle nietypowa, że pokazuje budowle nie takimi, jakie są, ale z czasów ich świetności. Potem wystawa trafi do Grunwaldu.
Wystawa zamki Wielkiego Księstwa Litewskiego będzie prezentowana w Polsce po raz pierwszy. Wernisaż odbędzie się w piątkowe popołudnie w olsztyńskiej filharmonii. - U nas te niezwykłe prace będzie można oglądać do końca marca - powiedział Piotr Reszczyński z biura promocji filharmonii. Potem wystawa pojedzie na Pola Grunwaldu.
Wystawa prezentuje 19 litewskich zamków, przy czym po niektórych z nich dziś zostały jedynie ruiny. Zanim wizualizacja danego zamku została przeniesiona na płótno artyści oglądali przedstawiające te budowlę litografie, czytali opisy historyczne danych miejsc zamieszczone m.in. w kronikach, analizowali obrazy przedstawiające dane zamki z poprzednich wieków.
- Zgromadzony materiał badawczy oraz doświadczenie specjalistów pozwala obecnie odtworzyć obrazy Wielkiego Księstwa Litewskiego z poszczególnych okresów historycznych przynajmniej w postaci rysunków. Jest to długotrwała i drobiazgowa praca, wymagająca umiejętności i poświęcenia. Jednak wynik jest wart włożonych starań, gdy możemy niczym przy pomocy wehikułu czasu przenieść się w przeszłość i zostać świadkami tych czasów - podkreślił w informacji o wystawie jej pomysłodawca Antanas Vaičekauskas. Przyznał, że "każdy z obrazów stanowi pracę zespołowo-autorską".
- Przy największych pracach pracuje 6-7 specjalistów różnych zawodów – artystów plastyków, projektantów 3D, historyków, archeologów. Główną uogólniającą i wykończoną wizualnie pracę wykonał plastyk Vilius Petrauskas - zaznaczył Vaičekauskas.
Wśród odtworzonych zamków znalazł się m.in. renesansowy pałac Wielkich Książąt Litewskich z Wilna przedstawiający tę budowlę w czasach Zygmunta Wazy. W tworzeniu tego obrazu oparto się na badaniach terenowych rekonstrukcji historyka architektury Kitkauskasa. Będzie można także podziwiać oblężenie zamku w Kownie w 1362 roku (oblegali zamek Krzyżacy, a po zwycięstwie zburzyli go).
Jak przyznaje w broszurze poświęconej wystawie Vaičekauskas "pomysł wirtualnego odtworzenia zamków Wielkiego Księstwa Litewskiego powstał trochę przypadkowo, a trochę nie".
- Od dzieciństwa interesowałem się wszystkim, co wiążę się ze średniowieczem - zamkami, uzbrojeniem. A przypadek (...) zadecydował, że podczas tworzenia obrazów współczesnej architektury Wilna, powstał pomysł odtworzenia wileńskiej archikatedry w postaci, jaką miała w czasach WKL Witolda. Wykonaliśmy projekt 3D na podstawie szkiców z książki, narysowaliśmy wieżę Giedymina ... efekt był całkiem przekonujący! - przyznał.
Radosław Pietrzak z olsztyńskiego urzędu marszałkowskiego, który ściągnął litewską wystawę do Olsztyna przyznał, że zespół artystów pracuje nad wizualnym odtwarzaniem kolejnych budowli, niewykluczone, że narysują także zamek w Olsztynie z czasów, gdy administrował nim Mikołaj Kopernik.
Wystawę będzie można w Polsce oglądać do września.
...
Tak jest to byl wspanialy swiat ! Zniszczony przez ... RUSKICH ! Teraz macie tam Lukaszenke Putina itp .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:30, 03 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
20 lat Polskiej Galerii Artystycznej w Wilnie
Polska Galeria Artystyczna Znad Wilii w Wilnie obchodziła dzisiaj swoje 20-lecie. Jest zaliczana do grona najlepiej działających placówek wystawienniczych w stolicy Litwy, prezentuje dorobek Polaków, ale też artystów innych narodowości.
- Naszym zasadniczym celem jest promowanie naszych artystów, Polaków mieszkających na Litwie, polskiego dorobku artystycznego - powiedziała PAP właścicielka i dyrektorka galerii Znad Wilii Wanda Mieczkowska.
Wspominała, że przed 20 laty w Wilnie było wiele litewskich galerii. - Tuż obok na starówce była galeria rosyjska, a polscy artyści narzekali, że nikt ich nie chce, nikt ich nie przyjmuje - mówiła. - Postanowiliśmy z mężem, Romkiem Mieczkowskim, zespolić naszych artystów, dać im dom - oświadczyła Mieczkowska. Jej zdaniem "był to doskonały pomysł".
Obecnie Polska Galeria Artystyczna Znad Wilii zrzesza około 120 osób, w tym ok. 30 Polaków - zawodowych artystów m.in. braci Henryka i Ludwika Natalewiczów, a także Ryszarda Filistowicza. Do polskiej galerii należą też Litwini, Rosjanie, Białorusini, Ukraińcy, Żydzi. - Od początku, zgodnie z duchem Wielkiego Księstwa Litewskiego, jesteśmy otwarci na różne kultury i pokojowe współistnienie - wskazuje dyrektorka placówki.
W ciągu 20 lat działalności galeria zorganizowała ponad 400 wystaw w Wilnie i za granicą. W Znad Wilii swe prace prezentowali twórcy z Białorusi, Rosji, Szwecji, Niemiec, Francji, Hiszpanii, a nawet USA, Brazylii i Australii. Galeria niejednokrotnie uczestniczyła w targach sztuki w kraju i za granicą.
W Galerii Znad Wilii organizowane są też spotkania poetyckie i muzyczne, a także dyskusje przy okrągłym stole.
Niedzielna uroczystość zgromadziła artystów, przyjaciół i sympatyków placówki. Tak jak przed 20 laty została zaprezentowana zbiorowa wystawa twórców zrzeszonych w galerii i tak jak podczas jej otwarcia były pączki i sok pomarańczowy. - Największym naszym sukcesem jest to, że przetrwaliśmy, że zostaliśmy wierni swemu założeniu, a przy tym utrzymaliśmy wysoki poziom - powiedziała w niedzielę Wanda Mieczkowska.
Wskazała, że "można być polską galerią w Wilnie, wystawiać artystów różnych narodowości, można zapomnieć o niesnaskach między narodami, można być apolitycznym i robić politykę". Instytucja kierowana przez Mieczkowską to jedyna galeria na Litwie posiadająca w nazwie słowo "Polska".
...
Jest to hańba współczesnej Lituwy bo Litwą tego kraju nazwać nie można że jest to JEDYNA INSTYTUCJA Z NAZWĄ POLSKA NA CAŁY KRAJ! To mówi wszystko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:25, 12 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Polski prawnik walczy o zamek Batorego na Białorusi
WYWIAD
2018.07.11
13:29
Łukasz Malczewski. Zdj. z prywatnego archiwum.
Prawnik z Warszawy Łukasz Malczewski korzystając z trybu bezwizowego pojechał na Białoruś. Bardzo mu się spodobało, jednak to co dzieje się z byłą królewską rezydencją w Grodnie, po prostu nim wstrząsnęło. Opowiedział o tym Polakom, a Biełsat porozmawiał z nim samym.
– Kiedy po raz pierwszy przyjechałeś do Grodna?
– Kilkanaście dni po umożliwieniu wjazdu na teren Białorusi na zasadach ruchu bezwizowego pojechałem tam z czwórką znajomych. Wszyscy w naszej grupie interesujemy się architekturą i w trakcie pobytu stwierdziliśmy, że miasto wymaga większej uwagi niż krótki weekendowy wyjazd. Dlatego po kilku miesiącach wróciliśmy do Grodna.
W tym czasie, od moich kolegów z Mińska – Mikałaja Wołkawa i Zmiciera Sawieliewa – dowiedziałem się, że Stary Zamek ma być poddany częściowej rozbiórce i na jego miejscu ma powstać obiekt udający zamek z XVI wieku. Pomimo tego, że poza jednym niewyraźnym wizerunkiem, bardzo niewiele wiadomo na temat jego wyglądu.
Brama wjazdowa do Starego Zamku w czasie rekonstrukcji. Zdj. Wasil Małczanau/Biełsat
– Tak się przejąłeś sytuacją, że napisałeś artykuł „Stary Zamek w Grodnie – odbudowa poprzez wyburzenie”, który opublikowano w czasopiśmie Spotkania z Zabytkami.
– W sytuacji, gdy obiekt znajduje się na terytorium innego kraju, trudno oczekiwać, żeby polskie Ministerstwo Kultury podejmowało działania interwencyjne, ponieważ mogłyby to być odebrane jako nieuprawniona ingerencja w sprawy innego kraju. Ale na pewno ważne jest to, żeby interesować się obiektami związanymi z naszym wspólnym dziedzictwem i prezentować swoje stanowisko w tego typu sytuacjach.
To założenie architektoniczne jest tak cenne, ponieważ między Wilnem a Warszawą, a nawet na obszarze całej Białorusi nie ma innego tak ważnego obiektu, w którym w przeszłości odbywałyby się wydarzenia istotne dla historii co najmniej trzech krajów.
Z tą wyjątkowością i oryginalnością wiąże się nie tylko warta ochrony pamięć o związanych z tym miejscem wydarzeniach historycznych, takich jak np. pełnienie funkcji rezydencji królewskiej lub trzy sejmy Rzeczypospolitej, ale też ochrona wartości artystycznych i naukowych.
Brama wjazdowa do Starego Zamku przed rekonstrukcją. Zdj. Wasil Małczanau/Biełsat
Wartości te mają znaczenie dla tożsamości, ciągłości kulturowej i kultywowania pamięci historycznej, której pełna, a nie wybiórcza ochrona, powinna być fundamentem naszej wspólnoty. Niezależnie od tego, w jakim kraju żyjemy.
Nie można zaakceptować stanowiska, że z kilkusetletniej historii dokonuje się wyboru jedynie jednej epoki i po to, by ją uczytelnić, dokonuje się manipulacji formą danego obiektu, usuwając poprzez wyburzanie tego wszystkiego, co nie jest zgodne z góry przyjętą tezą. Takie działanie jest po prostu oszustwem i na to nie można się zgodzić.
Rozumiem, że Stary Zamek nie wyglądał atrakcyjnie i należało go odnowić, ale uznałem, że nie można zaakceptować planu wyburzenia autentycznych murów z XVII wieku, po to by pokazywać wyimaginowany przez projektanta domniemany kształt, którego ten obiekt z pewnością nigdy w przeszłości nie posiadał.
Stary Zamek i prowadzący do niego most. Zdj. Wasil Małczanau/Biełsat
– Podobne rzeczy działy się podczas renowacji zamku w Nieświeżu. Śledziłeś tę sprawę?
– O tym co się dzieje w Nieświeżu dowiedziałem się, gdy upubliczniono informację, że zamiast remontować jedno ze skrzydeł zamkowych, dokonano rozbiórki, a następnie zaczęto je odbudowywać w kształcie zbliżonym do poprzedniego. Ze względu na zły stan obiektu, zamiast badań i pieczołowitego, uważnego remontu, postanowiono pozbyć się problemu, niszcząc wszystkie oryginalne warstwy budowlane, ślady przebudów, remontów i być może wielu nieznanych nam informacji o przemianach artystycznych głównej siedziby najpotężniejszego rodu Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Zamiast tego wstawiono w tym miejscu atrapę. Taką samą stawia się w teatrze, żeby przenieść widzów w wyimaginowany świat przedstawiany na scenie. Mam wrażenie, że osoby, które o tym zdecydowały, są przekonane, że zabytki to scenografia, a społeczeństwo to widzowie, którym można wmawiać, że sceniczne drzewa wcale nie są z papieru i plastiku.
Projektanci mają swoją wizję i ją prezentują, a jeśli w scenografii coś się nie zgadza z góry założoną ideą albo może spowodować kosztowne problemy, to się dokonuje przekształceń nie zważając, że chodzi o budynki, które mają kilkaset lat. Jest to zupełnie obcy mi sposób postrzegania obiektów zabytkowych, w których niezwykle istotnym elementem powinien być jego autentyzm.
Jeżeli zabytek jest dokumentem czasów, w których powstał, to autentyczność jest miarą prawdziwości tego dokumentu.
Mam wrażenie, że dla niektórych osób odpowiedzialnych na Białorusi za konserwację zabytków ochrona ich autentyczności nie ma większego znaczenia, a przecież jedynie autentyczny zabytek jest wartościowy historycznie i naukowo.
Rekonstrukcja Starego Zamku w Grodnie. Zdj. Wasil Małczanau/Biełsat
– Niestety, pierwszego etapu przebudowy zamku w Grodnie już się nie da cofnąć. Co jeszcze można uratować?
– Najważniejszym obiektem na terenie Starego Zamku jest budynek, w którym mieści się muzeum, czyli tzw. Pałac Batorego. W tej chwili nie prezentuje się on atrakcyjnie i dlatego podjęto decyzję o tym, żeby zmienić jego kształt i przywrócić domniemaną wcześniejszą formę. Przypuszczalnie pod tynkiem zachowały się znaczne partie murów z czasów, gdy była to rezydencja Stefana Batorego, a oprócz tego wiadomo też z poprzednich sondażowych badań, że są tam sgraffita.
Ten budynek ma być przebudowany w następnym etapie i dlatego należy zrobić wszystko, żeby najpierw go dokładnie przebadać, najlepiej w międzynarodowym zespole, i dopiero potem podjąć decyzję jak go zakonserwować, a nie zaczynać prace, tak jak przy okazji bramy, a potem zastanawiać się czy przypadkiem nie niszczy się murów z XVII wieku.
Rekonstrukcja Starego Zamku w Grodnie. Zdj. Wasil Małczanau/Biełsat
– Czy byłeś zaangażowany w podobną sprawę ratowania zabytków w Polsce?
Kilkanaście lat temu szczególnie interesowałem się architekturą z lat 30. XX wieku. W tamtych czasach budynki modernistyczne były przez służby konserwatorskie często ignorowane i z tego powodu dochodziło do niepotrzebnych dewastacji, wynikających zazwyczaj nie ze złej woli, ale ze zwykłej ignorancji osób remontujących te obiekty, które nie doceniały ich walorów artystycznych, czego przykładem było usuniecie art-decowskiej figury z elewacji banku w Katowicach.
Dzięki nagłośnieniu tej sprawy w prasie, udało się w tym i kilku przypadkach przywrócić usunięte detale albo zobowiązać właścicieli do ich zrekonstruowania przy kolejnych modernizacjach.
Oprócz tego składałem wnioski o objęcie ochroną poprzez wpis do rejestru zabytków mniej znane budynki powstałe w 20-leciu międzywojennym. Ale też zdarzyło mi się złożyć wniosek o wpis stanowiska archeologicznego po zamku w Żelechowie zlokalizowanym przez mojego kolegę za pomocą mapy satelitarnej.
Napisałem w tej sprawie do konserwatora, pod którego opieką znajduje się ten teren – sprawa nabrała rozpędu, wszczęto postępowanie i w ubiegłym roku przeprowadzono wykopaliska archeologiczne, które potwierdziły, że znajdowała się tam rezydencja z XV wieku.
Rekonstrukcja Starego Zamku w Grodnie. Zdj. Wasil Małczanau/Biełsat
– Na Białorusi nie byłoby to takie proste.
– Dowiedziałem się od osób w Mińsku, zainteresowanych pracami prowadzonymi w Grodnie, że podjęto działania zmierzające do ustalenia terminu wizyty na Białorusi polskich historyków sztuki. Jest szansa, że do takiego spotkania dojdzie w ciągu kilku tygodni i wezmą w nim udział osoby, które na Białorusi decydują o zakresie i kształcie prowadzonej przebudowy.
Mam nadzieję, że propozycja spotkania z polskimi naukowcami została odebrana pozytywnie i w efekcie zostanie podjęta decyzja o wspólnych białorusko-polskich badaniach w Grodnie.
Czy ze spotkania wyniknie coś dobrego, trudno dzisiaj wyrokować, ale na pewno byłby to dobry początek i szansa żeby po uwzględnieniu wzajemnych stanowisk wypracować zadowalający wszystkich kompromis.
...
Tam naprawde zabytki zostaly zmasakrowane a te debile niszcza reszte.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:28, 24 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Destrukcja Polesia WIDEO
WIDEO
2018.07.14
11:15
Olmańskie Błota to największy w Europie rezerwat naturalnych bagien o powierzchni 900 km2.
Rozległe bagna znajdujące się na białorusko-ukraińskim pograniczu wkrótce przetnie droga. 14-kilometrowy odcinek buduje miejscowe państwowe gospodarstwo leśne.
To ostatnie takie bagnisko, które przetrwało masową meliorację Polesia. W czasach ZSRR swój poligon miała tu bowiem sowiecka armia, gdzie w tajemnicy wypróbowywano nowe rodzaje broni.
Na Błotach Olmańskich żyje 151 gatunków ptaków, z których 25 zostało wpisane do Czerwonej Księgi ginących gatunków Białorusi. Jednym z nich jest najbardziej płochliwy białoruski drapieżnik – orlik grubodzioby. Mieszka tu także wymierający gatunek żółwia błotnego.
Nowa droga utworzy groblę, która naruszy warunki hydrologiczne. Jedna część terenu przekształci się w zbiornik wodny, druga wyschnie. Białoruscy ekolodzy wzywają do wstrzymania budowy i rewizji projektu. Władze twierdzą, że budowa nie przyniesie szkód.
...
Dzicz niszczy Wielkie Ksiestwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:36, 31 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Największe dziewicze bagna Europy zajmują ponad 900 kilometrów kwadratowych białorusko-ukraińskiego pogranicza. Dziś przez unikatowy rezerwat Olmańskie Błota budowanych jest kilka dróg, z czego tylko jedna kosztuje milion dolarów. W jakim celu niszczone są bagna? Czy to bezpieczne? Biełsat zapytał o to ekspertów.
W czym tkwi unikalność Olmańskich Błot?
W czasach sowieckich był tu poligon wojskowy, dlatego bagna uniknęły zakrojonej na szeroką skalę melioracji. W ten sposób stały się ostatnimi tak wielkimi nietkniętymi mokradłami na Białorusi i w Europie. Są też wpisane do konwencji ramsarskiej jako obszar podmokły o międzynarodowym znaczeniu, zwłaszcza jako środowisko życiowe ptactwa wodnego.
Wodniczka ( Acrocephalus paludicola) to mieszkający na Olmańskich Błotach gatunek zagrożony wymarciem. Zdjęcie –
Eugene Archer/Flickr
Rezerwat zajmuje 75 proc. rajonu stolińskiego i ma niezwykle bogatą florę i faunę. Występuje tu 687 gatunków roślin, 26 gatunków zwierząt lądowych i 189 gatunków ptaków – w tym 22 wpisane do Czerwonej Księgi. Takie ptaki jak orlik grubodzioby i wodniczka są zagrożone wyginięciem na całym świecie.
Olmańskie Błota. Zdjęcie Biełsatu
Co się tam teraz dzieje?
Na północ od wsi Karma, w kierunku rzeki Stwihy do końca września 2018 roku mają wybudować Drogę Leśną nr 3 o długości 24 kilometrów i szerokości 5 metrów. Projekt został zatwierdzony już w 2016 roku i w sierpniu ubiegłego roku zaczęto tu prace. Projekt opracowało Brzeskie Biuro Projektowania Dróg, pieniądze wydało Ministerstwo Gospodarki Leśnej, a za inwestycję odpowiada Poleskie Gospodarstwo Leśne (nadleśnictwo).
Nie patrząc na to, że zatwierdzono drogę szeroką na 5 metrów, buldożery przygotowują pas szerokości 20 metrów. Jak tłumaczą polescy leśniczy, jest to niezbędne ze względu na technologię. Za jakiś czas bagno ma pochłonąć część piasku i pozostanie jedynie pięciometrowa grobla.
Jak dowiedziała się organizacja obywatelska Bahna , która zajmuje się ochroną mokradeł, początkowo nową drogę miano położyć po trasie starego leśnego szlaku. Jednak trasę zmieniono. Obrońcy przyrody obliczyli, że 6-kilometrowy odcinek przetnie dziewiczą część rezerwatu.
Na początku 2018 roku ekolodzy z organizacji Ochrona Ptaków Ojczyzny dowiedzieli się nagle, że w rezerwacie powstanie też Droga Leśna nr 4.
Tablica informacyjna obiektu Drogi Leśnej nr 3. Zdjęcie – novychas.by
Komu jest to potrzebne? Pozycja państwa
Specjalne „Sprawozdanie oceny wpływu na środowisko” przedstawili naukowcy Poleskiego Instytutu Rolniczo-Ekologicznego Instytutu Narodowej Akademii Nauk Białorusi. Według nich budowa dróg jest niezbędna dla „efektywnego zarządzania szczególnie chronionymi terenami przyrodniczymi i korzystania z zasobów leśnych kraju”. Naukowcy podają też inne argumenty za. Są to: poprawa bezpieczeństwa przeciwpożarowego, rozwój turystyki i poprawa komunikacji przez bagna.
Jeszcze jednym celem drogi jest umożliwienie wywozu drewna. Według słów głównego leśniczego, jest to kwestia drugorzędna, ale też ważna. Poleskie Gospodarstwo Leśne rocznie pozyskuje średnio 35 tysięcy metrów sześciennych drewna. Głównym kupcem są miejscowe gospodarstwa – na eksport idzie tylko przetworzony materiał.
Dyrektor republikańskiego rezerwatu “Almanskija bałoty” Paweł Miranowicz w rozmowie z belsat.eu podkreślił, że droga nie zaszkodzi środowisku.
Dlaczego droga jest zagrożeniem? Stanowisko ekologa
Alaksandr Winczeuski. Zdjęcie: homel.greenbelarus.info
Dyrektor organizacji Ochrona ptaków ojczyzny Alaksandr Winczeuski powiedział belsat.eu, że inwestycja nie została poprawnie konsultowana społecznie. Tzn. konsultacje przeprowadzono dawno temu i bez zaproszenia do nich szerokiego grona zainteresowanych. Według ekologa, kosztująca milion dolarów budowa drogi nie jest uzasadniona ani ekologicznie ani ekonomicznie.
Ekolodzy zapytali się, czy nie można przywozić piachu z Homla i nie ruszać wydm.
Obrońcy przyrody uważają też, że bardziej celowe byłoby budowanie drogi po trasie starego leśnego szlaku – po wyspach i istniejących groblach.
Co się tyczy bezpieczeństwa pożarowego, to Alaksandr Winczeuski przyznaje: tą drogą rzeczywiście można szybciej dojechać i ugasić ogień. Nie jest to jednak jak jednoznaczne.
Bagna są też wielkim rezerwuarem wody pitnej, mają ogromne znaczenie dla utrzymania poziomu rzek, składu chemicznego wody, formowania mikroklimatu i naturalnego procesu odtwarzania się lasów. Olmańskie Błota są największym w Europie (jeśli nie brać pod uwagę Rosji) obszarem nietkniętych mokradeł.
Czytajcie również:
Unikatowe bagna Grodzieńszczyzny zostaną zniszczone dla torfu FOTOREPORTAŻ
ka, pj/belsat.eu
Tagi: bagna , bezpieczeństwo , drogi , ekologia , lasy , Olmańskie Błota, Polesie, przyroda
2018.07.29 12:05
Małpy terroryzują ukraińskich działkowców WIDEO
2018.07.23 11:24
Wypadek białoruskiego autokaru na Ukrainie. Kierowca zasnął za kierownicą
2018.07.23 09:54
Inwazja jętek w Witebsku WIDEOFAKT
ZOBACZ TEŻ
KOMENTARZE
GŁÓWNA WIADOMOŚCI
– Odbyło się wiele dyskusji z udziałem ekologów i naszych przedstawicieli. Doszedłem do wniosku, że plusów z tej budowy jest znacznie więcej, niż minusów. Wcześniej, by dojechać na miejsce pożaru i ugasić go, trzeba było prawie że podawać sobie rękoma wiadra z wodą. Gdyby ekolodzy przyjechali w 2015 roku, gdy przez dym pożarów nie można było oddychać, a ptaki stąd uciekły, zrozumieliby budowę takiej drogi – wytłumaczył belsat.eu leśniczy Poleskiego Gospodarstwa Leśnego Dzmitryj Bakuniec.
"
– Nie jesteśmy przeciwni ekologii. Przeciwnie, bezustannie jesteśmy w kontakcie z ekologami. Ale droga jest potrzebna przede wszystkim dla ochrony bagien. Gdzieś tam pociski artyleryjskie leżą, gdzieś jest promieniowanie… Gdy zdarzy się pożar, nie można tam podjechać! – zapewnił Bakuniec.
"
– Projekt przeszedł wszystkie ekspertyzy, inspekcje państwowe nie widzą problemów. Mogę dokładnie powiedzieć – budowa jest legalna. To nie przyszedł jakiś mecenas i dał pieniądze – wszystko zgodnie z prawem robi państwo. Zrozumcie, że leśnictwo musi zajmować się swoją działalnością gospodarczą. Gdyby można było się obejść bez tej drogi, obeszlibyśmy się – twierdzi dyrektor.
...
Zobaczym czy tylko ta droga bedzie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:16, 13 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Pierwszy ruski elementarz powstał w Wilnie. Zrewolucjonizował szkoły
Pierwsza w Wielkim Księstwie Litewskim książka o nazwie „Bukwar”, czyli elementarz, opuściła drukarnie w 1618 roku. Teraz znów można zobaczyć, jak wyglądał pierwszy podręcznik przodków Białorusinów.
....
Rozwoj jezykow narodowych stal sie mozliwy po wynalezieniu druku bo kazdy chyba rozumie ze pisanie reczne ksiazek uniemozliwia ich duze naklady. Zatem jezyki narodowe to XVI wiek. Ta fala dotarla i do Wielkiego Księstwa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 19:01, 18 Paź 2024, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:28, 23 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Białoruś: ludzie zwożą kamienie na odbudowę zamku w Krewie. "Jedno z najważniejszych miejsc w historii Polski, Białorusi, Litwy"
ostatnia aktualizacja:
18.11.2018 13:28
Ludzie z całej Białorusi zwożą kamienie do miasteczka Krewo, położonego niedaleko litewskiej granicy. Są one potrzebne do odbudowy miejscowego zamku. Jego rekonstrukcję rozpoczęto w ubiegłym roku. Jednak szybko skończyły się kamienie, potrzebne do naprawy ścian i wież.
AUDIO 1 plik
01'01
Białorusini zwożą kamienie na zamek w Krewie. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Ruiny zamku w Krewie, gdzie podpisany pierwszy z serii dokumentów dotyczących unii między Polską i Litwą. Zdjęcie z 2015 roku.
Ruiny zamku w Krewie, gdzie podpisany pierwszy z serii dokumentów dotyczących unii między Polską i Litwą. Zdjęcie z 2015 roku.Foto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio
Miłośnicy historii zaapelowali do ludzi o dostarczenie kamieni. Pierwsze przyczepy już przywieziono. Ponadto zebrano pieniądze na kupno 200 ton tego budulca. To prawdopodobnie pozwoli wykonać tegoroczny plan odnowy. W przyszłym roku na dalsze prace i kupno kamieni mają być przeznaczone nowe pieniądze z budżetu państwa.
Walery Kalinowski, dziennikarz rozgłośni Radio Swaboda powiedział Polskiemu Radiu, że wsparcie społeczne rekonstrukcji ruin zamku jest bardzo ważne.
- Krewski zamek chyba jest jednym z najważniejszych w historii Polski, Białorusi i Litwy. To dobrze, że jest teraz odnawiany i ludzie włączyli się w ten proces. Bo kiedyś to była kompletna ruina - mówi Walery Kalinowski.
Na zamku w Krewie w 1385 roku podpisano unię Litwy i Polski. Budowla, wykonana w znacznym stopniu z kamienia, szczególnie mocno ucierpiała w trakcie pierwszej wojny światowej. W dwudziestoleciu międzywojennym, gdy Krewo leżało w granicach Polski, władze polskie rozpoczęły tam prace konserwatorskie.
Unia w Krewie
Unię polsko-litewską zawarto z powodu zagrożenia, jakie dla Polski i Litwy stanowił od XIV wieku zakon krzyżacki. Unia w Krewie była pierwszym z sześciu aktów unijnych podpisanych między Wielkim Księstwem Litewskim a Królestwem Polskim.
Akt zakładał małżeństwo wielkiego księcia litewskiego Jagiełły z królową Polski Jadwigą, objęcie tronu przez Jagiełłę – a ten w zamian deklarował przyjęcie chrztu, chrystianizację Litwy, zwolnienie jeńców polskich, wypłacenie odszkodowania Habsburgom za zerwane zaręczyny. Zobowiązywał się także do odzyskania ziem utraconych przez Koronę. Jagiełło decydował się także włączyć Litwę do Polski.
Ruiny
Ruiny zamku w Krewie. Fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio. Zdjęcie z 2015 roku.
Kolejne unie
Szlachta i możni polscy dążyli do inkorporacji Litwy, czemu sprzeciwiali się Litwini i dynastia jagiellońska. Unia wileńsko-radomska w 1401 oddała dożywotnio rządy na Litwie Witoldowi (magnus dux ‘wielki książę’), Jagiełło (supremus dux ‘najwyższy książę’) zachował władzę zwierzchnią.
Unia horodelska w 1413 roku (w Horodle) wprowadziła instytucję odrębnego wielkiego księcia na Litwie, wybieranego przy udziale panów polskich, wspólne sejmy i zjazdy polsko-litewskie, urzędy wojewodów i kasztelanów na Litwie; litewskim rodom bojarskim przyznała wiele przywilejów, łącząc je (chodzi o 47 najważniejszych rodów) heraldycznie z rodami polskimi.
Unia grodzieńska 1432 roku (w Grodnie) była wznowieniem sojuszu z Polską. Po okresie całkowitego zerwania unii (1440–47) związek obu państw przekształcił się w unię jedynie personalną (1447–92).
W 1501 zawarto unię mielnicką (w Mielniku), mającą na celu zacieśnienie więzi między państwami (nie weszła w życie).
Po wstąpieniu na tron polski wielkiego księcia litewskiego Aleksandra (1501), a po nim kolejno Zygmunta I Starego i Zygmunta II Augusta, oba państwa łączyła ponownie unia personalna.
Zacieśnianie związku między Polską a Litwą w XV–XVI w. następowało głównie dzięki przejmowaniu przez Litwę polskich instytucji ustrojowych i dążeniu szlachty litewskiej do uzyskania praw szlachty polskiej. Od połowy XVI w. szlachta i możni polscy coraz wyraźniej zmierzali do zacieśniania unii z Litwą. Tendencje te popierała szlachta litewska, sprzeciwiała się im część możnych litewskich. Niebezpieczeństwo zewnętrzne (wojny z Moskwą) osłabiło litewską opozycję.
W 1564 Zygmunt II August przekazał Koronie swe prawa dziedziczne do Litwy. W 1569 na sejmie w Lublinie (to tzw. unia lubelska) Wielkie Księstwo Litewskie zostało połączone z Polską unią realną. Zachowano odrębne urzędy centralne, skarb, wojsko. Wspólny był monarcha oraz sejm i polityka zagraniczna. Do Polski przyłączono województwa: podlaskie, wołyńskie, bracławskie i kijowskie.
Odrębność prawnopaństwową Litwy i Korony zniosła Konstytucja 3 maja 1791, łącząc je w jeden organizm państwowy.
IAR/Wikipedia/Encyklopedia PWN/agkm
...
NIEPRAWDA! KTO TAKIE BZDURY PROPAGUJE? Od 1791 nie bylo Wielkiego Ksiestwa? To co robila w 1792 Armia Litewska? Stracila panstwo? To ze byl zapis w Konstytucji 3 Maja? A Jagiełło przylaczyl Litwe do Polski. To co nie bylo nigdy Wielkiego Ksiestwa? Wielkie Ksiestwo Litewskie nigdy nie zostalo w jakikolwiek prawny sposob zlikwidowane!
Ten zapis byl pewnie po to aby zaborcy nie wpadli na pomysl ze skoro Ksiestwo jest panstwem to moze by... ,,oglosic niepodleglosc" i ,,wyzwolic" i np. caryca zostala by ,,wielka ksiezna" ? W rzeczywistosci ten zapis to byl zeby ochronic Litwe przed ,,wyzwoleniem". Magnaci by zorganizowali bez problemu ,,ruch wyzwolenczy" skoro byla targowica to moglo byc i to!
Brawo ludzie! Trzeba odbudowac kraj!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:06, 27 Lip 2019 Temat postu: |
|
|
Białoruscy rekonstruktorzy odnowili groby strzelców słuckich WP
Grupa promująca wspólną polsko-białoruską historię wojskowości oczyściła i odmalowała pomnik przy grobach żołnierzy Wojska Polskiego, którzy w 1920 roku zginęli pod Słonimem na Grodzieńszczyźnie.
O inicjatywie grupy rekonstrukcji historycznej Białorusini w Wojsku Polskim poinformował na swoim blogu jej członek, dr Ihar Mielnikau. Aktywiści zaopiekowali się zniszczonym pomnikiem cmentarnym i grobami żołnierzy Słuckiego Pułku Strzelców WP. Posprzątali teren, oczyścili elementy murowane i zakonserwowali tablicę z inskrypcją.
– Pochówek tych polskich żołnierzy jest częścią białoruskiej historii, którą należy znać i szanować – komentuje Ihar Mielnikau.
Na pomniku rekonstruktorzy umieścili wydrukowany na plastiku wizerunek znaku pułkowego – oryginalny został najprawdopodobniej zniszczony po zajęciu Słonima przez Armię Czerwoną w 1939 roku. Jak twierdzą mieszkańcy okolicy, czerwonoarmiści wykorzystywali też pomnik “wrogów klasowych” do ćwiczeń strzeleckich.
Pod monumentem spoczywają żołnierze, którzy w lipcu 1920 roku usiłowali powstrzymać napór bolszewików dowodzonych przez Michaiła Tuchaczewskiego. Słucki Pułk Strzelców powstał w lutym 1920 roku – kadry stanowili oficerowie 1. i 2. Dywizji Litewsko-Białoruskiej, rekruci pochodzili zaś z centralnej Polski: okolic Płocka, Warszawy, Łodzi i Mińska Mazowieckiego.
Po zajęciu Słonima w 1939 roku czerwonoarmiści ćwiczyli na pomniku strzelectwo.
W latach międzywojennych formacja została przemianowana na 78. Pułk Piechoty WP i weszła w skład 20. Dywizji Piechoty, nazywanej “Białoruską”. Była to jednostka “forteczna”, która w razie ataku sowietów miała obsadzić Baranowicki Rejon Umocniony, jednak na początku 1939 roku została przekierowana na Mazowsze. Żołnierze 78. PP brali udział w bitwie pod Mławą.
Historyk jest propagatorem wiedzy o historii wojskowości białoruskiej w ramach polskich formacji. Bada on m.in. losy Białorusinów, którzy przeszli szlak bojowy Armii Andersa oraz białoruskich żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza.
Po wojnie polscy żołnierze mieszkający w Białoruskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej nie mieli statusu kombatantów, a o ich wojennej tułaczce wiedzieli jedynie najbliżsi. Mielnikau jest jednym z badaczy, którzy wprowadzają ten wątek do białoruskiej historiografii.
Obecnie zbiera środki na wydanie książki pt. Wrzesień 1939. Groby “niewypowiedzianej” wojny (Верасень 1939-га. Магілы “неаб’яўленай” вайны). Jej sponsorzy zostaną wymienieni w publikacji.
....
Słynna Samoobrona Litwy i Rusi! W jej skladzie Słucki Pułk Strzelców.
Miński Białostocki Kowieński Wileński i Grodzieński jeszcze.
Piekna historia organizacji oddolnej spoleczenstwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:43, 04 Mar 2022 Temat postu: |
|
|
Dziewczynki z Białorusi w bialoruskich/polskich barwach w Rosji/Petersburgu. Polonez Ogińskiego mógł być Białoruskim hymnem. Łączyć nie dzielić. Poloneza grano w Moskwie na dworcu białoruskim w Moskwie, w moskiewskim metrze, gdy odpływał Batory z Gdyni. Wyświetlenia po rosyjsku 5 RAZY więcej.
9
wykop
Polonez Ogińskiego. Hymn Białorusi (prawie - czytaj dalej).
pl4uinfo 11 godz. temu
Nie umiem w wykop. Polonez Ogińskiego po rosyjsku/białorusku ma miliony wyświetleń. Ludności Białorusi jest 4 razy mniej niż w Polsce. Śpiewają nie tylko dziewczyny ale i najstarsze Białoruskie zespoły. Również z Charkowa (Ukraina/Rosja), Kazachstanu. Grają na rockowo (gitary) i ludowo. Stosunkowo (do liczby Polaków) wyświetleń - jest 5 razy wyświetleń. Chcesz zatrzymać wojnę? Pokaż fakty. 59 mln (RU) vs 11 mln (PL) dla Poloneza Ogińskiego.
...
Wielkie Ksiestwo Litewskie jest bardziej popularne w Rosji NIZ W POLSCE! BO WY CHCECIE NA ZACHOD! Takie sa fakty. To ty tyle co do ,Ruskich'.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:16, 20 Lip 2023 Temat postu: |
|
|
Polscy maturzyści tradycyjnie zatańczyli poloneza na placu Katedralnym w Wilnie
W Wilnie już po raz 9 z rzędu zatańczono tradycyjnie poloneza. Piękna prezentacja polskiego zwyczaju
Tradycyjny polonez abiturientów polskich gimnazjów na placu Katedralnym w Wilnie Fot.
Na placu Katedralnym tuż po otrzymaniu świadectw dojrzałości poloneza zatańczyli uczniowie wileńskich szkół: Liceum im. Adama Mickiewicza, Gimnazjum im. Jana Pawła II, Gimnazjum im. Szymona Konarskiego, Gimnazjum im. Władysława Syrokomli, Gimnazjum im. Józefa Ignacego Kraszewskiego oraz Gimnazjum Inżynieryjnego im. Joachima Lelewela.
Rok później dołączyli do nich maturzyści z Konarskiego, w 2017 roku maturzyści Gimnazjum im. św. Jana Pawła II, a w 2019 roku tańczyli wspólnie z absolwentami z Syrokomlówki, Kraszewskiego, Konarskiego i Lelewela.
...
Tak resztki kultury Wielkiego Księstwa zniszczonej przez kogo? Oczywiście Ruskich! Ale Księstwo Wróci!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:09, 06 Paź 2023 Temat postu: |
|
|
W Wilnie odradza się pałac Sapiehów - perła I Rzeczypospolitej
W Wilnie na Antokolu odradza się jeden z najpiękniejszych barokowych pałaców dawnej I Rzeczypospolitej pałac Sapiehów.
Prace renowacyjne zaczęto już w 2012 roku i mają zakończyć się tej jesieni. Fasada pałacu odzyska swój pierwotny wygląd – misternie zdobioną, pełną przepychu barokową szatę.
Posiadłość wzniesiono w latach 1691-1697 dla hetmana wielkiego litewskiego Kazimierza Jana Sapiehy wg projektu Giovanniego Pietro Pertiego.
Obiekt został zniszczony w 1700 roku przez skonfederowaną szlachtę w czasie wojny domowej na Litwie.
Pałac odbudowano, a w 1809 roku zakupił go rząd rosyjski i zaadaptował na szpital wojskowy.
...
To jest kultura! I nie chodzi o sama architekturę! Bajkowy pałac to sobie może postawić i wschodni despota który zjada ofiary na obiad. Nie! Za tym stała cała duchowość Rzeczypospolitej a na takie budynki stać było tylko magnatów. Trudno żeby chłop zbudował aczkolwiek i chaty miały swój styl! Też architekci to studiują czyli zabudowę wsi i tam też była olbrzymia wiedza żeby to się nie zawaliło trzymało ciepło itd. A pięć też robił fachowiec żeby się nie zaczadzili! To nie było że chlop lepił chatę ze słomy i błota po swojemu. Inny robił wozy inny stoły był kowal. Cały wiejski przemysł z fachowcami tylko oczywiście oni mieli pola i też siali i zbierali ale mieli drugi zawód np. wyrób wozów z reguły z ojca na syna a jak nie miał to brał ucznia. I ten kontynuuował. To jeszcze było po II wojnie także mi matka czy ojciec jeszcze mówili że tacy byli po wsiach. My dość niedawno mamy na szczęście cywilizacje miejska bo wieś to natura to klimat stworzony przez Boga a miasto przez człowieka więc już się robią odloty i zboczenia. Dlatego radzę poznać wieś w miarę tzw. ,tradycyjna' bo teraz jak pojedziecie to co? Traktory kombajny automatyczne obory i chlewnie to właściwie są fabryki żywności a rolnik kupuje wszystko w markecie jak w mieście więc wsi to tam specjalnie nie ma. Tyle że przestrzeń.
Tak więc w Polsce rok 1973 na wsi był bliżej 973 niż 2023! W 1973 jeszcze potrafili wszystko zrobić sami! Teraz nie ma mowy! Taki skok! Ja mam szczęście pamiętać to normalne wiejskie życie! Może dlatego jestem taki normalny. Ale jeśli trzymacie się Boga to będziecie normalni w każdym otoczeniu! On sam zastąpi naturę bo jest ponad nią!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:01, 18 Paź 2024 Temat postu: |
|
|
Białoruska diaspora odkupiła Trzeci Statut Litewski. Chce zwrócić go Białorusi
Inicjatywa społeczna MALDZIS znalazła historyczny dokument w antykwariacie w Kaliszu. Trzeci Statut Litewski jest bardzo istotną częścią białoruskiego dziedzictwa narodowego, zabytkiem kultury prawnej.
konkarne
A w jaki sposób chcą to LEGALNIE wywieść z Polski???
???
Z jakiej polski? Przecież to jest Polska? Trzeba usunąć Łukaszenkę i cały sowiecki syf tylko...
A dlaczego coś takiego poniewiera się po antykwariatach a nie jest w muzeum?!
Rzeczpospolita czyli prawo! Jeszcze większy szacunek do prawa niż Rzym Starożytny! Tak. Dziś żyjecie w bolszewii i także eurobolszewii bo to się policzylo po 2003. My nie wyszliśmy z komuny zachód wszedł w komunę 2.0 i nastąpiła konwergencja. Nie żyjecie w Polsce jako państwie choć może to być dla was szok! No jak to przecież nazywa się Polska?! Jak się coś nazywa to jeszcze nie przesądza ! Czekamy dopiero na Polskę!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|