Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:07, 04 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Wielka Brytania: kompromitujący dokument ws. sankcji przeciw Rosji
Brytyjskie media ujawniły kompromitujący dokument w sprawie kroków, jakie można, a jakich nie powinno się podejmować wobec Rosji w reakcji na jej postępowanie wobec Ukrainy. Dokument odradza rządowi w Londynie podjęcie kroków zbrojnych oraz naprawdę bolesnych sankcji.
Nie wiadomo, kto jest autorem dokumentu, który nosi znamiona ekspertyzy doradczej, jakie często formułują na zlecenie rządu urzędnicy służby publicznej. Dokument został sfotografowany przez reporterów teleobiektywem w rękach urzędnika zdążającego na Downing Street na posiedzenie narodowej Rady Bezpieczeństwa pod przewodnictwem premiera Davida Camerona.
Zapewne w tym wypadku była to ekspertyza MSZ, którego szef - William Hague poleciał wczoraj do Kijowa z wyrazami poparcia dla Ukrainy. Dziś na konferencji prasowej w Kijowie mówił o nieuniknionych "konsekwencjach i cenie" rosyjskiej akcji zbrojnej, choć nie chciał się wdawać w żadne szczegóły.
Tymczasem pokazywany w brytyjskiej telewizji dokument zawiera przestrogi, jakich kroków Londyn nie powinien poprzeć. Chodzi nie tylko o reakcję zbrojną NATO, co nie stanowi zaskoczenia, ale również o sankcje handlowe i zamknięcie londyńskiego City dla rosyjskich operacji finansowych, na czym ucierpiałaby również Wielka Brytania. Dokument zaleca natomiast wsparcie Ukrainy alternatywnymi wobec rosyjskich dostawami gazu i ropy oraz popiera sankcje wizowe.
...
Tego mozna sie bylo po zbolach spodziewac ! Sankcje przeciw Polakom to glowna sprawa . Hanba za hanba .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:41, 04 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Prasa: Wielka Brytania niechętna sankcjom handlowym wobec Rosji
Rząd w Londynie obawia się, że ewentualne sankcje handlowe na Rosję mogłyby zaszkodzić globalnej gospodarce i perspektywie ożywienia europejskiej gospodarki – twierdzi "Daily Telegraph", powołując się na tajny dokument sfotografowany na Downing Street.
Dokument najprawdopodobniej sfotografowano teleobiektywem w chwili, gdy niósł go w ręku przedstawiciel MSZ Hugh Powell. Zdaniem gazety upublicznienie jego treści okaże się dla premiera Davida Camerona kłopotliwe, ponieważ nastąpiło w czasie, gdy Amerykanie chcą zwiększyć nacisk na prezydenta Władimira Putina.
W dokumencie sugeruje się, że brytyjski rząd na obecnym etapie nie powinien popierać sankcji handlowych wobec Rosji ani odcinać Rosjan od usług finansowych w londyńskim City. Stwierdza się również, że Wielka Brytania nie poprze żadnych wojskowych przygotowań NATO w sprawie konfliktu na Ukrainie i że to ONZ, a nie UE, powinna odegrać czołową rolę, wysyłając na Ukrainę misję obserwatorów.
Zamiast tego z dokumentu wynika, że rząd rozważa "ostrożniejsze podejście", w tym ograniczenia wizowe i zakaz podróżowania dla niektórych przedstawicieli władz rosyjskich.
"Wielka Brytania przygotowuje się do wykluczenia sankcji wobec Rosji z obawy, że kryzys ukraiński może wykoleić ożywienie globalnej gospodarki" – napisała gazeta.
- Barack Obama i inni politycy amerykańscy potępili rosyjską inwazję na Krymie, jednak europejskich przywódców od zdecydowanej reakcji powstrzymuje zależność większości członków UE od rosyjskiego gazu i ropy. Wszelki impas gospodarczy może zaszkodzić kruchej perspektywie ożywienia w Europie – napisał "Daily Telegraph".
Kancelaria premiera w wypowiedzi cytowanej przez "Financial Times" zaprzeczyła, jakoby przedkładała interesy londyńskiego City nad rozładowanie ukraińskiego konfliktu.
David Cameron "nie ma wątpliwości, że dalsze naruszanie ukraińskiej suwerenności będzie miało wysoki koszt i konsekwencje" - powiedział rzecznik.
Źródła zbliżone do brytyjskiego rządu wskazały z kolei, że tajny dokument jest zbieżny z oficjalną linią, w myśl której sankcje, takie jak zamrożenie rosyjskich aktywów czy zakazy wjazdu, muszą być starannie przygotowane, by nie szkodziły osobom postronnym.
>>>
Brytania zawsze byla gorsza niz Rosja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:18, 24 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Wielka Brytania: arcybiskup wydał córkę za mąż
Córka prymasa kościoła anglikańskiego, arcybiskupa Justina Welby’ego wyszła za mąż. 26-letnia Catherine Welby poślubiła Mike’a Robertsa. Ceremonii przewodniczył ojciec panny młodej - donosi portal dailymail.co.uk.
Ślub odbył się w katedrze w Cantebury w piątek. Arcybiskup Welby przyznał, że jego córka wiele w życiu przeszła, ale teraz odnalazła prawdziwą miłość. - Jestem szczęśliwy - mówił po piątkowej ceremonii w katedrze.
Catherine Welby ma 26 lat, jest byłą policjantką. Dwa lata temu cierpiała na depresję i próbowała odebrać sobie życie. Wszystko z powodu nieudanego związku. - Wtedy całe moje życie się rozpadło - wspominała Catherine. - Doszłam do momentu, w którym nie potrafiłam sobie poradzić - dodała.
Córka arcybiskupa pracuje obecnie w organizacji charytatywnej pomagającej osobom niepełnosprawnym. Mike Roberts, jej życiowy wybranek, pracuje w branży informatycznej - czytamy na dilymail.co.uk.
>>>
Prymas ma corke . Fajowy ,,kosciol" taki biznesowy . Wszystko w nim jest oprocz Boga ... I nie dziwcie sie ze przy takim ,,kosciele" Brytania iloscia zbrodni popelnionych na innych ludach ustepuje tylko Niemcom ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:38, 25 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Goniec Polski
Wielka Brytania: zwłoki nienarodzonych dzieci wykorzystywane do ogrzewania szpitali
Kilkadziesiąt brytyjskich szpitali dopuściło się spalenia razem z tzw. "odpadami klinicznymi" ponad 15 tys. zwłok dzieci zmarłych na skutek poronień i aborcji. W dwóch placówkach ogrzano w ten sposób budynek.
Jak informuje "Daily Telegraph" do palenia ciał nienarodzonych dzieci przyznało się 12 szpitalnych placówek, z czego dwie poinformowały, że używało ich jako paliwa do ogrzania budynku.
Problem ma być jednak zdecydowanie większy – według nieoficjalnych informacji pozyskanych przez Channel 4, szokującego procederu dopuszczało się blisko 30 szpitali na terenie Wielkiej Brytanii.
W ciągu dwóch lat kilkadziesiąt szpitali zdołało spalić ok. 15,5 tys. ciał dzieci, które zmarły jeszcze przed 13 tygodniem ciąży, jak dowiedział się Channel 4, o procederze nie informowano rodziców nienarodzonych niemowląt.
Ministerstwo Zdrowia zareagowało na wieści natychmiast po upublicznieniu danych.
– Praktyka ta, jest całkowicie nie do przyjęcia – twierdzi wiceminister w resorcie zdrowia, dr Dan Poulter. – Większość placówek nie dopuszcza się zakazanych procederów, należy jednak dopilnować, żeby dotyczyło to wszystkich szpitali – dodał.
Według danych podanych przez NHS, w Wielkiej Brytanii średnio jedna na siedem ciąż kończy się poronieniem. Rocznie jest takich przypadków ponad 4 tys.
>>>>
NAPRAWDE TO JEST KRAJ GORSZY NIZ ROSJA !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:05, 26 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Małgorzata Słupska | MojaWyspa.co.uk
Pigułki wczesnoporonne dostępne dla dziewcząt
Dziewczęta poniżej 16. roku życia będą mogły legalnie kupić pigułki wczesnoporonne. Pozwolą na to nowe wytyczne wprowadzone przez NHS, które ułatwiają dostęp do tego typu specyfików dla osób, które nie ukończyły 25 lat.
Wytyczne NHS, które są wiążące dla lekarzy i aptek w Wielkiej Brytanii, liberalizują dostęp do wspomnianych środków farmakologicznych dla osób poniżej 25 roku życia, w tym również dla dziewcząt, które nie ukończyły 16 lat.
Oznacza to, że nastoletnie dziewczęta będą mogły odpowiednio wcześniej zaopatrzyć się w zapas wybranych pigułek. Tego typu rozwiązanie sprawia, że z ministerstwa zdrowia słychać wyraźne obawy o wzrost rozwiązłości wśród młodych ludzi. Na dziś zaplanowano oficjalne wystąpienie przedstawicieli National Institute for Health and Clinical Excellence (Nice), którzy przedstawią szczegóły nowych wytycznych. Minister zdrowia, Jeremy Hunt nie ukrywa swoich obaw związanych z ułatwieniem dostępu do tego typu środków.
Zgadza się z nim część ekspertów, którzy przypominają, że tej pory pacjentki w Wielkiej Brytanii niezbyt powszechnie korzystały z możliwości wcześniejszego kupowania pigułek wczesnoporonnych. Przedstawiciele Nice już cztery lata temu próbowali wprowadzić podobne zmiany, ale prace były skutecznie opóźniane na skutek obaw o wzrost rozwiązłości.
Minister Hunt z pewnością będzie próbował blokować wprowadzenie wytycznych. Jego zdaniem ułatwienie dostępu do tabletek wczesnoporonnych nie przekłada się na zmniejszenie liczby niechcianych ciąż. Za to z pewnością doprowadzi do wzrostu występowania chorób przenoszonych drogą płciową.
"Jawne promowanie rozwiązłości"
Nowe wytyczne mówią o tym, ze pacjentki będą się mogły w nie zaopatrywać odpowiednio wcześniej, na podobnej zasadzie, jak inne środki antykoncepcyjne. Ich pomysłodawcy argumentują, że ułatwienie dostępu w dużym stopniu przełoży się na zmniejszenie liczby niechcianych ciąż wśród młodych kobiet i dziewcząt. To dlatego też rekomendują kolejne kroki, w tym bezpłatny dostęp do prezerwatyw w takich miejscach jak "szkoły, uczelnie, kluby młodzieżowe".
- Te propozycje są dla nas naprawdę niepokojące i nierozsądne. Dziewczyny, które będą miały zapas pigułek wczesnoporonnych, szybko przestawią na seks bez kompletnie żadnego zabezpieczenia. Bo po co im to potrzebne, skoro po wszystkim wystarczy wziąć pigułkę, która jest pod ręką. Zwłaszcza nastoletnie dziewczęta zaczną częściej uprawiać seks bez prezerwatywy, co w bardzo dużym stopniu wzmaga ryzyko zarażenia groźnymi chorobami – mówi Josephine Quintavalle z organizacji Comment on Reproductive Ethics
- To jawne promowanie rozwiązłości – ocenia Roger Goss z Patient Concern.
Jednak profesor Mike Kelly, z National Institute for Health and Clinical Excellence, ma inne zdanie: - Istnieją twarde dowody, które potwierdzają, że szeroki i łatwy dostęp do środków antykoncepcyjnych wyraźnie przekłada się na spadek niechcianych ciąż.
...
TO NIE ANTYKONCEPCJA ! TO ZABIJANIE JUZ POCZETEGO DZIECKA ! ZWYRODNIALCY !
Gorsi niz Rosja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:04, 28 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Książę Edward zwiedził wystawę poświęconą życiu erotycznemu starożytnych Rzymian
Książę Edward zdołał zachować powagę, gdy podczas zwiedzania muzeum na wyspie Wight trafił na gablotę pełną artefaktów ukazujących życie erotyczne starożytnych Rzymian.
Hrabia Wessex udał się z wizytą się na wyspę, gdzie znajduje się Brading Roman Villa, starożytny budynek z pierwszego wieku. Książę Edward jest patronem zabytku i sprawuje nad nim opiekę.
Podczas swojej podróży najmłodszy syn królowej został zaproszony do muzeum, które znajduje się w odrestaurowanej willi.
Prezentowane na wystawie eksponaty zostały wypożyczone z kolekcji „Rzymska Orientacja: Obrazy, mity i znaczenia”, która na co dzień prezentowana jest w londyńskim British Museum.
...
A pozniej dopiero pornoekscesy ... Prawdziwy ksiaze to sie interesuje normalnymi rzeczami . Wojna walka polityka itp . Ale Brytania to falszywa monarchia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:19, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
W. Brytania: małżeństwa homoseksualne możliwe od soboty w Anglii i Walii
Od północy z piątku na sobotę w Anglii i Walii możliwe są małżeństwa homoseksualne. Szkocja dopuściła je wcześniej, a Irlandia Płn. nie ma takich planów. Sprawa ta dzieli państwowy kościół anglikański, opinię publiczną i rządzącą partię konserwatywną. Ze stanowiska anglikańskiej hierarchii wyłamał się biskup Salisbury Nick Holtam. - Istota małżeństwa to (...) miłość i troska o drugiego człowieka. W tym kontekście płeć schodzi na dalszy plan - tłumaczy.
Wprawdzie odpowiednia ustawa - Same Sex Couples Act - weszła w życie w lipcu 2013 r., ale dopiero od 13 marca br. możliwe jest zarejestrowanie takiego zamiaru w urzędach stanu cywilnego, co wymaga dwutygodniowego wyprzedzenia.
Z mocy prawa małżeństw między gejami i lesbijkami nie wolno zawierać w kościele anglikańskim. Inne wyznania mogą udzielać ślubów jednopłciowych, jeśli zgodzą się na to ich władze duchowne. Małżeństwa homoseksualne dopuszczają kwakrowie, unitarianie i nurty postępowego judaizmu (reformowany i liberalny).
Kościół anglikański w oficjalnych zaleceniach dla duchownych wskazał na potrzebę duchowego wsparcia ??? KOSCIOL !!! par homoseksualnych wchodzących ze sobą w związki małżeńskie, ale uznał je za niedopuszczalne dla duchownych pełniących posługę. Anglikańskim duchownym nie wolno też błogosławić takim związkom.
Ze stanowiska anglikańskiej hierarchii wyłamał się biskup Salisbury Nick Holtam. Jego zdaniem istotą małżeństwa jest zobowiązanie wzajemnej wierności, miłości i troski o drugiego człowieka. W tym kontekście płeć schodzi na dalszy plan - twierdzi. Podobnego zdania jest czterech hierarchów anglikańskich w stanie spoczynku.
Wbrew hierarchom zawarcie małżeństwa ze swym partnerem zapowiedział wikary z północnego Londynu, Andrew Cain.
Arcybiskup Canterbury Justin Welby oświadczył wcześniej, że kościół anglikański nie będzie się dłużej sprzeciwiał małżeństwom homoseksualnym wśród wiernych, choć nie będzie ich też popierał. Wcześniej Welby bez powodzenia zabiegał o odrzucenie ustawy dopuszczającej je w Izbie Lordów.
Zachodzą obawy, że niektóre anglikańskie wspólnoty mogą wystąpić z kościoła anglikańskiego, jeśli zgodzi się on na błogosławieństwo gejów i lesbijek tak, jak to wcześniej stało się po dopuszczeniu kobiet do sakry biskupiej.
... Witamy w Kościele Jezusa uchodzcow ze zboru szatana:-)
Od 2005 r. w Anglii i Walii dopuszczalne są związki cywilno-prawne między osobami tej samej płci, które w dokumentach stanu cywilnego nie figurowały jako małżonkowie, choć mieli te same, co oni prawa dziedziczenia i adopcji dzieci.
...
Brytyjski zbokoburdelik sie rozkreca . Ktorzy zbole nastepni ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:40, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Wojna o dopełniacz saksoński
W brytyjskich miastach rozgorzała walka między miłośnikami języka ojczystego, a lokalnymi władzami, usuwającymi z tabliczek apostrofy w nazwach miejsc dla uproszczenia zapisu. Apostrofu w języku angielskim używa się do utworzenia dopełniacza saksońskiego.
Ten relikt odmiany przez przypadki wymaga postawienia apostrofu w nazwach złożonych z kilku członów, oznaczających własność, przynależność. Dopełniacz ten tworzy się przez dodanie końcówki "‘s" do rzeczownika lub grupy rzeczownikowej.
Ostatnio miejskie reformy gramatyczne, zmieniające nazwy takie jak np. King's Road (dosł. drogę króla) na Kings Road (drogę królów), zawitały do Cambridge, szacownego miasta uniwersyteckiego. A tam obrońcy poprawności gramatycznej uzbrojeni w grube czarne flamastry pod osłoną nocy dopisują na tabliczkach pominięte apostrofy.
Prowadzony przez rady miejskie, jak pisze AFP, ortograficzny pogrom najwyraźniej zainicjowała wskazówka władz centralnych mająca na celu ułatwienie dla służb ratunkowych. Zaczęło się od tego, że wcześniej w tym roku zmarł na atak astmy nastolatek, ponieważ błąd z umiejscowieniem apostrofu sprawił, że karetka pogotowia pojechała pod niewłaściwy adres.
- Krajowe wytyczne zalecają, by nie nadawać ulicom nazw wymagających jakichkolwiek dodatkowych znaków, ponieważ, jak rozumiemy, oprogramowanie niektórych służb ratunkowych nie radzi sobie z nimi - powiedział Tim Ward z ratusza w Cambridge. Dodał, że wie o co najmniej dwóch systemach informatycznych, w których apostrof dopełniacza saksońskiego stanowi problem.
W USA i w Australii dawno już apostrofy znikły z tabliczek z nazwami ulic. Ale w Wielkiej Brytanii ich opuszczanie budzi gniew.
- Jeśli teraz zabiorą nasze apostrofy, następne w kolejności będą przecinki - twierdzi Kathy Salaman, dyrektor The Good Grammar Company, mającej siedzibę w Cambridge organizacji szkoleniowej, która świadczy usługi dla firm. Według Salman nie chodzi o czystą pedanterię, ale o zachowanie pewnego standardu.
- Mamy teraz w Brytanii taką tendencję, że jeśli coś jest za trudne, to w mig pozbywamy się tego. Ale czemu zabiegamy o poprawę wykształcenia językowego, jeśli w rzeczywistości ludzie twierdzą, że ich to nie obchodzi? - zwraca uwagę Salman.
- To tym bardziej niezrozumiałe, że strażacy, policja i pogotowie ratunkowe w Cambridge mówią zgodnie, że nigdy nie mieli tego rodzaju kłopotów - dodaje.
Broni miejskich partyzantów przywracających poprawność nazwom na tabliczkach. - Jeśli musi być w nich apostrof, nie uważam, że to wandalizm, to raczej język pada ofiarą gramatycznego wandalizmu - powiedziała.
GeoPlace, organizacja, która nadzoruje produkcję krajowych spisów adresowych i nazw ulic, uważa, że ostateczną decyzję powinny w tej kwestii podejmować rady miejskie. W oświadczeniu organizacja ta podała, że wolałaby nie dostawać danych (w tym nazw ulic) z apostrofami, podając jako powód tego trudności, jakie nazwy te mogą sprawiać przy odczycie elektronicznym służbom ratunkowym.
Ale opór Brytyjczyków przeciwko uproszczeniom nazw jest dość powszechny.
- To poważna sprawa - mówi John Richard, założyciel i prezes Apostrophe Protection Society (Towarzystwa Ochrony Apostrofu). - Nie rozumiem, dlaczego ich komputerów nie można zaprogramować do rozpoznawania apostrofu.
Zwraca przy tym uwagę na ogólny upadek jakości wykształcenia i standardów: "Sadzę, że ludzie są bardzo leniwi lub też tak niedouczeni, że postępuje upadek językowy i jest z tym coraz gorzej - powiedział. - Ustanawia to przy tym bardzo zły przykład, ponieważ nauczyciele uczą nasze dzieci ortografii, a one widzą tabliczki i znaki drogowe z usuniętymi apostrofami".
Część rad miejskich konsultowało się z organizacją Plain English Campaign (Kampania na rzecz Prostego Języka), która od trzech dziesięcioleci walczy o przejrzyste zasady językowe. Według jej szefa Tony'ego Mahera wielu ludzi ma problem z poprawnym stosowaniem apostrofu.
Wskazuje, że na wystawach sklepowych często widać napisy, oferujące "jabłek na 20 pensów, pomarańczy na 25 pensów, skarpetek za 2 funty ("Apple's - 20p, Orange's 25p, Sock's 2).
On sam osobiście "zostawiłby nazwy ulic takie, jakie są, w nadziei, że nasze dzieci nauczą się prawidłowego stosowania apostrofu".
...
O kreseczke wielki wrzask a zboczenia to nic takiego . Kompletny burdel w glowie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:31, 01 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Wielu polskich homoseksualistów kupuje bilet na Wyspy w jedną stronę, by uciec przed dyskryminacją w Polsce - twierdzi badaczka z University of Westminster w Londynie.
W jej ankiecie 75 proc. osób przyznało m.in., że ruch gejowski nie miał wsparcia na polskich uczelniach. - Ludzie, którzy dzielili się ze mną swoimi doświadczeniami, pochodzili z różnych środowisk społecznych. Każdy z nich miał inną historię, ale jedną cechę wspólną: pozytywne oczekiwania co do życia w Wielkiej Brytanii - zaznacza Sposito, cytowana przez dziennik "Huffington Post".
Gazeta przypomina, że od upadku komunizmu w 1989 roku, homoseksualiści mają w Polsce coraz więcej praw, a marsze tolerancji odbywają się obecnie regularnie w dużych miastach. Media wspominają też, że podczas wyborów w 2011 r., Robert Biedroń został pierwszym polskim posłem-gejem, a Anna Grodzka jako pierwsza w Europie - transseksualną posłanką.
Sposito twierdzi jednak, że pomimo poprawy sytuacji osób homoseksualnych w kraju nad Wisłą, polscy geje lepiej czują się w Wielkiej Brytanii - tym bardziej, że od soboty w Anglii i Walii możliwe są małżeństwa tej samej płci.
>>>
Klamstwo na klamstwie . Juz akurat oni sie zenia ?! HAHAHAHAHA !!!
Z Polski jest duza emigracja wiec i zboli tez a oczywiscie agresywnych zboli jest w duzych miastach wiecej a najwiecej w Warszawce zatem maja wieksze mozliwosci emigracji niz biedacy z bylych PGR ...
I tyle . Homunizm jak komunizm opiera sie na klamstwie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:30, 09 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Laura Donnelly | Daily Telegraph
Emerytka rozczarowana współczesnym światem wybiera śmierć
Emerytowana brytyjska nauczycielka plastyki, rozczarowana współczesnym światem, popełniła samobójstwo w szwajcarskim ośrodku Dignitas.
89-letnia emerytka nie była nieuleczalnie chora. Przed wyjazdem do Szwajcarii, by z pomocą tamtejszych lekarzy zakończyć swoje życie, narzekała na nowoczesną technologię, przez którą ludzie zamieniają się w roboty.
W marcu, na kilka dni przed popełnieniem wspomaganego samobójstwa, Anne – emerytka poprosiła, by nie ujawniać jej nazwiska – tłumaczyła, że odnosiła wrażenie, iż współczesny świat postawił ją przed wyborem: "dostosuj się lub umrzyj". Była nauczycielka uznała, że nie potrafi dostosować się do świata, w którym technologia jest ważniejsza od człowieka.
Zgodnie z procedurą obowiązującą w klinice Dignitas, osoba, prosząca o pomoc w zakończeniu życia musi przekonać lekarzy, że jest nieuleczalnie chora, lub cierpi na schorzenie, które z czasem przyniesie "ból nie do zniesienia lub kalectwo".
Emerytka z Sussex w ostatnich latach podupadła na zdrowiu, lekarze zdiagnozowali u niej najpierw chorobę serca, a potem płuc. Z powodu pogarszającego się stanu zdrowia była kilkukrotnie hospitalizowana. Jak mówiła w wywiadzie, każdy pobyt w szpitalu był dla niej "prawdziwym piekłem".
Lekarzom w szwajcarskim ośrodku tłumaczyła, że "czeka ją przyszłość nie do pozazdroszczenia, bo opada z sił i energii, a jej zdrowie stale się pogarsza". Bała się, że "życie pełne przygód i niezależność" zakończą się w domu spokojnej starości.
Anne przyznała, że jest sfrustrowana współczesnym światem i nowoczesnym stylem życia: śmieciowym jedzeniem, konsumeryzmem, telewizją, na którą ludzie tracą coraz więcej czasu.
"Ludzie coraz bardziej się od siebie oddalają – mówiła w rozmowie z »Sunday Times« w marcu, na krótko przed wyjazdem do Szwajcarii. - Powoli zamieniamy się w roboty. Coraz mniej w nas człowieczeństwa".
"Czuję, że płynę pod prąd, a tak się przecież nie da żyć – dodała. – Jeśli nie potrafisz się dostosować, odejdź".
Jej zdaniem dzisiejszy świat żyje "na skróty", do czego, jak powiedziała, nie była w stanie przywyknąć. "Jak to mówią, dostosuj się, albo umieraj. W moim wieku nie można się już dostosować – tłumaczyła na kilka dni przed zażyciem barbituranów. - Te nowe czasy to nie są czasy, które rozumiałam. Dziś wszystko robi się na skróty. Nic już nie jest takie, jak dawniej".
Do kliniki w Zurychu pojechała w towarzystwie 54-letniej siostrzenicy, Lindy, która była przy niej do ostatniej chwili. - Nie wyobrażam sobie lepszej śmierci, niż we śnie, trzymając za rękę osobę, którą się kocha – mówi siostrzenica.
Linda i jej ciotka walczyły o legalizację eutanazji w Wielkiej Brytanii.
Choć tzw. samobójstwo wspomagane jest w Wielkiej Brytanii przestępstwem, prokuratura koronna kilkukrotnie orzekała, że w takich przypadkach ściąganie winnych nie leży w interesie publicznym. Od swojego powstania w 1998 roku, szwajcarska organizacja Dignitas pomogła w samobójstwie około 200 Brytyjczykom.
Brytyjski rząd zgodził się, by w parlamencie przeprowadzono głosowanie w sprawie ewentualnej zmiany prawa. Ustawa o samobójstwie wspomaganym, inicjatywa Charlesa Falconera, byłego lorda kanclerza i ministra spraw konstytucyjnych w rządach Tony'ego Blaira, przewiduje wprowadzenie zmiany zezwalającej, by dwaj lekarze przepisali śmiertelną dawkę leku pacjentowi, któremu pozostało nie więcej niż sześć miesięcy życia.
Anne nie skorzystałaby na takiej zmianie prawa, ale jej historia wywołała w Wielkiej Brytanii debatę na temat wspomaganego samobójstwa.
Zdaniem dr Petera Saundersa z Chrześcijańskiego Towarzystwa Medycznego, przypadek Anne budzi niepokój, gdyż dowodzi, że prawo można naciągać, tak, by nie ograniczało się tylko do osób nieuleczalnie chorych.
- Desperaci będą przesuwać granice, co w efekcie osłabi ochronę prawną wielu bezbronnych osób – mówi.
Michael Irwin, emerytowany lekarz, który pomógł Anne wypełnić dokumenty wymagane przez Dignitas, powiedział, że jego pacjentka najbardziej żałowała tego, że musi jechać za granicę, by zakończyć swoje życie.
>>>
Typowe dla Brytanii . Brak Boga i brak sensu zycia . Natury wrazliwe nie wytrzymuja ! Oto co znaczy Polska katolicka ! U nas gdy uswiadamiasz sobie nedze swiata zwracasz sie ku Maryi i Bogu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:34, 15 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Najbardziej rozwiązły parlament świata?
Nawet co trzeci pracownik Pałacu Westminsterskiego zetknął się – pośrednio lub bezpośrednio – z molestowaniem seksualnym. W kraju będącym kolebką demokracji parlamentarnej zapanowały nowe, karygodne obyczaje - pisze w "Daily Telegraph" Robert Mendick.
W zdominowanym przez mężczyzn brytyjskim parlamencie powstała kultura sprzyjająca seksualnemu nękaniu młodszych rangą urzędników, ostrzegła ostatnio laburzystowska deputowana Harriet Harman. Jej uwagi padły w czasie narastającego zaniepokojenia atmosferą rozwiązłości w Pałacu Westminsterskim, który w pewnych kręgach zasłużył już sobie na przydomek Seksminsterskiego. Organ kontrolujący parlamentarne wydatki zbada teraz, czy pieniądze podatników nie zostały pośrednio przeznaczone na wynajem hotelowego apartamentu, gdzie podczas konferencji Partii Konserwatywnej zorganizowano gejowskie przyjęcie.
Kolejnych argumentów na potwierdzenie tezy o powszechności molestowania seksualnego w parlamencie dostarczyła Amanda Platell, z grona byłych spin doctorów Williama Hague'a z czasów, gdy był on przewodniczącym swojego ugrupowania. Platell podała, że "wielokrotnie" padła ofiarą ataków seksualnych ze strony męskich deputowanych. - Prawda jest taka, że w tym środowisku utrwaliły się wzorce nieprzyzwoitych, drapieżnych i bardzo nieprzyjemnych zachowań – powiedziała. – Ze smutkiem musimy przyznać, że wielu deputowanych żyje w moralnej próżni.
Platell opowiedziała, jak jeden z żonatych ministrów z gabinetu cieni "regularnie chwytał [ją] za tyłek", inny żonaty deputowany, po przedłużającym się lunchu starał się pocałować ją "w brutalny sposób", kolejny polityk dobijał się do drzwi jej pokoju hotelowego o pierwszej nad ranem, by potem "runąć na mnie w lubieżnych celach", zrelacjonowała poszkodowana.
Oskarżenia Platell powtórzyła Harriet Harman, minister kultury w laburzystowskim gabinecie cieni, która przyznała, że długie godziny pracy i seksistowska kultura w polityce sprzyjają molestowaniu seksualnemu. – Niewątpliwie jeśli pracuje się do późna, z dala od domu i do tego w bardzo męskim gronie, powstają dogodne warunki dla tego typu dręczenia – powiedziała polityk. – Z tego powodu należałoby wprowadzić bardzo surowe procedury i pokazać wszystkim, że tego typu zachowania są nie do przyjęcia, każdy ma prawo zgłosić swoją krzywdę, a jego sprawa zostanie należycie załatwiona. (…)
Kilka dni temu śledztwo Channel 4 News wykazało, że w brytyjskim parlamencie zapanował klimat molestowania seksualnego, co potwierdziło 70 przedstawicieli "wszystkich partii i orientacji seksualnych". Na podstawie badania stwierdzono, że w największym stopniu na ataki narażeni są młodzi mężczyźni: na molestowanie poskarżyło się 40 proc. ankietowanych panów. Co trzeci uczestnik badania albo sam był napastowany albo ofiarą napastowania padł jego przyjaciel.
Zapowiedziano śledztwo w sprawie przeznaczenia środków publicznych na wynajęcie hotelowego apartamentu w 2011 roku w Manchesterze, gdzie zorganizowano gejowską imprezę podczas konferencji Partii Konserwatywnej. (…) Pomieszczenie, za które trzeba zapłacić 2500 funtów za noc, zostało rzekomo zarezerwowane przez Policy Research Unit (PRU), organizację świadczącą usługi badawcze na rzecz torysów i nadzorowaną przez wyższych rangą partyjnych działaczy. (…) Imprezę zorganizowano z pomocą Grindr, aplikacji, która umożliwia swoim użytkownikom kontakty z zamieszkałymi w okolicy homoseksualistami. "Ogłoszenie" o gejowskim przyjęciu zostało zamieszczone na stronach serwisu. (…)
...
Wodzocie co sie dzieje homole atakuja od tylu ! Strach wejsc do palacu homoseksminster . Ten kraj to koszmar . To juz nie ludzie to homonstrers !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:13, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Najmłodsi rodzice w Wielkiej Brytanii: dwunastoletnia matka i o rok starszy ojciec
W Wielkiej Brytanii na świat przyszła dziewczynka, której matka ma zaledwie 12 lat -
W Wielkiej Brytanii na świat przyszła dziewczynka, której matka ma zaledwie 12 lat, a jej partner i ojciec dziecka jest o rok starszy. Para spotkała się rok temu i wtedy też dziecko zostało poczęte. Nastolatkowie są najmłodszymi rodzicami w Wielkiej Brytanii - informuje "Daily Mail".
Matka dziecka w chwili porodu miała 12 lat i 3 miesiące, co sprawiło, że stała się najmłodszą matką w Wielkiej Brytanii. Nastolatka, która wcześniej była uznawana za najmłodszą matkę, była o pięć miesięcy starsza. Matka 12-latki, której imię nie może zostać podane ze względów prawnych, również rodziła córkę będąc nastolatką, a teraz została jedną z najmłodszych babć w Wielkiej Brytanii.
Dziecko nastolatków jest zdrowe i waży 7 funtów, czyli prawidłowo jak na dziewczynkę. Para oznajmiła, że są ze sobą od roku, bardzo się kochają i są ze sobą szczęśliwi.
We wtorek młoda mama wraz z własną matka odwiedziła urzędy, aby zarejestrować córeczkę. Opieka społeczna z pewnością otoczy parę młodych rodziców wsparciem, natomiast pielęgniarka środowiskowa zajmie się rodziną tylko wtedy, kiedy zostanie stwierdzone, że dziecko jest zagrożone.
Obie rodziny są dużym wsparciem dla młodych i pomagają im we wszelkich trudnościach. Młodzi bardzo się kochają, zamierzają się pobrać i razem wychowywać córkę.
Najmłodsza brytyjska matka opuściła szkołę jedynie na miesiąc i przez dłuższy czas jej rówieśnicy z klasy nie zorientowali się, że dziewczynka jest w ciąży.
Według najnowszych danych urzędu statystycznego, z roku na rok spada liczba ciąż u osób niepełnoletnich. Różnica między rokiem 2012 i 2013 wyniosła prawie 10%. Ciąże wśród kobiet niepełnoletnich stanowią ponad 50% wszystkich aborcji dokonywanych w Wielkiej Brytanii.
Hilary Pannanck - szefowa organizacji charytatywnej wspierającej nastolatki będące w ciąży podkreśla, że znała już wcześniej przypadki, kiedy 12-letnia dziewczynka zostawała matką.
- W dzisiejszych czasach dziewczęta szybciej dojrzewają, ale ciąża w tak młodym wieku wpływa negatywnie na organizm młodej dziewczyny. Poza tym, choć zajście w ciążę, nie oznacza końca ich życia, to uzależnia je finansowo, jak i emocjonalnie od innych - tłumaczy Pannanck.
Jak podkreśla pani prezes, urodzenie dziecka w tak młodym wieku pozbawia matkę dzieciństwa. Ponadto, szanse na stworzenie prawdziwego związku pomiędzy rodzicami są bardzo niewielkie.
- Niestety wiemy, że jeśli nastolatkowie mają dzieci, to ich dzieci pewnie też staną się nastoletnimi rodzicami. To tworzy sytuację, kiedy rodziców nie stać na odpowiednie wsparcie finansowe swoich dzieci i to staje się dużym problemem społecznym - dodaje Pannanck.
>>>
Ten kraj to moralna ruina .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:06, 18 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Brytyjczycy kupują najwięcej narkotyków i używek przez internet
Brytyjczycy są największą nacją kupującą w internecie narkotyki i inne używki, takie jak alkohol, papierosy (tytoń) czy napoje zawierające kofeinę - wynika z badań przeprowadzonych przez niezależną organizację badawczą Global Drugs Survey, których wyniki przytacza portal cnbc.com.
Organizacja zajmująca się badaniami dotyczącymi narkotyków i innych używek w listopadzie zeszłego roku przepytała za pomocą internetowych ankiet online prawie 80 tys. osób w 18 krajach na świecie. Wyniki badań zostały przedstawione w tym tygodniu.
Badania dotyczące zakupu narkotyków i używek podzielono na dwie grupy: kraje, gdzie w sondażach brało udział ponad 1,5 tys. mieszkańców oraz takie, gdzie odpowiadało od 600 do 1,5 tys. osób.
Jeśli spojrzeć na tę pierwszą grupę, to bezapelacyjnym liderem okazała się Wielka Brytania - ponad 22 proc. ankietowanych Brytyjczyków przyznało, iż kupowało narkotyki i używki przez internet. Na drugim miejscu uplasowali się Duńczycy (niemal 20 proc. kupujących). Natomiast na ostatnim miejscu w tym niechlubnym rankingu znalazła się Nowa Zelandia, w której do nabywania narkotyków i używek online przyznało się tylko 4 proc. ankietowanych.
Z kolei wśród krajów, gdzie w ankietach Global Drugs Survey wzięło od 600 do 1,5 tys. osób "zwycięzcą" okazała się Szkocja, gdzie do kupowania narkotyków i używek online przyznało się 20,5 proc. mieszkańców.
Z badań wynika, że najpopularniejszą z używek jest wciąż alkohol. Ponad 90 proc. wszystkich respondentów przyznało, że piło alkohol w ciągu ostatniego roku. Na następnych miejscach znalazły się papierosy (tytoń) - prawie 57 proc., marihuana (ponad 48 proc.) i napoje z kofeiną (niemal 46 proc.).
Co ciekawe, ale też niepokojące, aż 16,4 proc. wszystkich ankietowanych przyznało się do zażywania kokainy.
W badaniach uczestniczyli mieszkańcy USA, Wielkiej Brytanii, Szkocji, Australii, Niemiec, Francji, Irlandii, Belgii, Holandii, Danii, Nowej Zelandii, Węgier, Hiszpanii, Portugalii, Szwajcarii, Meksyku, Słowenii i Brazylii.
...
Kraj zombiakow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:08, 25 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Pijane hordy rządzą w Krakowie
Brytyjscy turyści stali się zmorą Krakowa i traktują miasto jak jedną wielką knajpę - czytamy w "Dzienniku Polskim". Mieszkańcy są zbulwersowani bezczynnością policji.
Przez cały świąteczny weekend watahy pijanych i półnagich Anglików biegały po centrum Krakowa. Tak jest niemal codziennie, również w nocy, ale w święta było wyjątkowo tragicznie - relacjonuje gazecie jeden z mieszkańców Starego Miasta.
Problem picia na umór i poczucia bezkarności nasila się w centrum miasta z każdym rokiem. Cierpią krakowianie mieszkający nie tylko w okolicach pubów, ale także obok hoteli, do których wracają nad ranem pijani Anglicy, by kontynuować imprezy.
Problem pokazują też statystyki. W roku 2011 do krakowskiej izby wytrzeźwień trafiło 157 obcokrajowców. Rok temu było ich już niemal 240. Od lat największy odsetek pijanych stanowią właśnie obywatele Wielkiej Brytanii.
Restauratorzy uważają, że wśród powodów wyjątkowego rozzuchwalenia zagranicznych turystów jest brak stanowczych działań służb mundurowych, które nie chcą interweniować, także z powodu słabej znajomości języka angielskiego. Te, zapytane o stanowczość wobec pijanych obcokrajowców twierdzą, że nie unikają podejmowania wobec nich interwencji.
...
To jest zalew takiej holoty ze szok ! Rosjanie sie tak nie zachowuja ! I ONI MAJA CZELNOSC MIEC COKOLWIEK DO POLAKOW U NICH ! BYDLAKI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:29, 26 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna molestował pasażerkę BA. Inni nie reagowali
Jeden z pasażerów samolotu linii British Airways przez 5 minut molestował śpiącą kobietę. Inni widzieli, co się dzieje, ale nikt nie zareagował.
Do incydentu doszło w zeszłym tygodniu na pokładzie maszyny lecącej z Londynu do San Francisco.
Według informacji US District Court, Vinay Pochampally stanął obok siedzącej w ostatnim rzędzie kobiety i zaczął jej dotykać. Pasażerka w tym czasie spała.
"Przesuwał palcami po jej ciele, dotykał piersi. Jego ręka znajdowała się pod jej koszulą i bielizną przez ok. 4-5 minut" - informują przedstawiciele US District Court. Kiedy się obudziła, natychmiast zdjął rękę i uciekł w inne miejsce.
Całe zdarzenie obserwowali inni pasażerowie, ale żaden z nich nie reagował na widok mężczyzny molestującego nieświadomą niczego kobietę.
W końcu - na wieść o napastowanej pasażerce - pracownicy BA przenieśli Vinaya Pochampally do innej części samolotu. Na lotnisku w San Francisco na mężczyznę czekała policja.
Media nie podają, czy napastnik to obywatel brytyjski czy amerykański. Wiadomo natomiast, że podczas całego zdarzenia był nietrzeźwy.
...
Brytania staje sie coraz bardziej sksowna trfu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:25, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Raport: woda w Wielkiej Brytanii zanieczyszczana jest kokainą
Użycie kokainy w Wielkiej Brytanii jest już tak powszechne, że dochodzi do zanieczyszczenia wody. Z raportu opublikowanego przez inspektorat zajmujący się wodą pitną wynika, że w wodzie znajduje się wiele form tego nielegalnego narkotyku – czytamy na huffingtonpost.co.uk.
Oprócz kokainy w wodzie znajdują się także elementy ibuprofenu oraz leków przeciw epilepsji. Jednak ich poziom nie jest tak wysoki, by powodował jakiekolwiek zagrożenie dla społeczeństwa.
Według najnowszych danych około 700 tys. osób z Wielkiej Brytanii w wieku od 16 do 59 lat używa kokainy. Aż 180 tys. osób jest od tego narkotyku uzależnionych.
>>>
To niezle wala w zyly i nie tylko ze juz zmienil sie sklad wody ! Kraj na haju !
???
TO MOZE DLATEGO TAK CIAGNA TAM EMIGRANCI ???
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 18:25, 12 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:31, 13 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Brytyjski milioner z haremem modelek? Trzymał je siłą na Costa del Sol
Brytyjski milioner irańskiego pochodzenia został oskarżony o przetrzymywanie kobiet wbrew ich woli i spłodzenie z nimi 7 dzieci. 56-letni Shoja Shojai podejrzany jest o więzienie kobiet w swojej posiadłości na Costa del Sol przez kilka lat.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że Brytyjczyk spotykał kobiety w Londynie. Były to młode dziewczyny w wieku około 20 lat, pochodzące m.in. z Rosji, Mongolii czy Kazachstanu.
Mężczyzna miał chwalić się, że jest potentatem naftowym i powoływać się na znajomości z prezydentem USA Barakiem Obamą i prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Kobietom miał obiecywać pomoc w zrobieniu międzynarodowej kariery w modelingu czy show-biznesie.
Dziewięć spośród przesłuchanych przez policję kobiet twierdzi, że zostało namówione do przeprowadzki na Costa del Sol. Tam jednak okazało się, że trafiły do haremu ekscentrycznego milionera.
Shoja Shojai miał grozić, że jeśli będą szukać pomocy, zemści się na ich rodzinach. Oprócz tego miał stosować wobec nich przemoc fizyczną i psychiczną. Z niedoszłymi modelkami spłodził siedmioro dzieci, z których najmłodsze ma dziewięć miesięcy, a najstarsze siedem lat.
56-latek przetrzymywał kobiety w ekskluzywnej willi zwanej Casa Saf, znajdującej się niedaleko miasta Marbella. Pytani przez policję sąsiedzi zeznali, iż często widywali kobiety, natomiast właściciela willi widziano bardzo rzadko.
Dziewczyny zawsze opuszczały posiadłość w towarzystwie pracowników willi, jednak zdaniem sąsiadów, wyglądało to zawsze jak wyjście w towarzystwie ochroniarza czy szofera.
Nie szukały kontaktu z sąsiadami. Widywano je zawsze ubrane w markową odzież i nie wyglądały na nieszczęśliwe.
Sprawę bada hiszpańska policja razem z funkcjonariuszami Scotland Yardu. W willi milionera znaleziono również narkotyki i pigułki gwałtu.
Kobiety wraz z dziećmi trafiły do domów opieki społecznej, natomiast Shoja Shojai został zwolniony z aresztu za kaucją.
>>>
To watpliwy Brytyjczyk raczej Azjata . Ale kraj ten demon ralizuje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:15, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Brytyjczycy są zmęczeni Londynem?
Londyn jest brudny, zatłoczony, drogi i bezosobowy - twierdzą mieszkańcy 16 brytyjskich miast. Z sondażu YouGov wynika również, że wielu mieszkańców Wysp jest zmęczonych ciągłym koncentrowaniem się polityków i mediów na Londynie.
- Kiedy człowiek jest zmęczony Londynem, to znaczy, że jest zmęczony życiem - twierdził XVIII-wieczny angielski pisarz Samuel Johnson. Okazuje się jednak, że wielu Brytyjczyków ma właśnie takie odczucia związane ze stolicą swego kraju
O to, jak odbierany jest Londyn, zapytano mieszkańców 16 miast, rozsianych w różnych częściach Wielkiej Brytanii. Aż 1 700 na 2 478 zapytanych stwierdziło, że "serce Wysp" jest drogie, zatłoczone i pełne chaosu.
Tylko 32 proc. respondentów uznało, że Londyn to dobre miejsce na założenie rodziny, a 75 proc. oceniło, że media za bardzo skupiają się na tej metropolii.
Jak donosi dziennik "The Guardian", Londyn postrzegany jest również jako miasto "brudne", "elitarne" i "bezosobowe", choć padały też pozytywne przymiotniki, takie jak "kosmopolityczne", "pełne życia" i "eleganckie".
Z badań wynika również, że większość nielondyńczyków ze sceptycyzmem odnosi się do stwierdzenia, że sukcesy ekonomiczne stolicy mają przełożenie na poprawę jakości życia mieszkańców innych brytyjskich miast.
>>>
Londyn to Mordor . Przeciez Tolkien stworzyl Mordor na wzor XIX wiecznych kapitalistycznych miast Brytanii z kominami dymem niemal niewolnicza praca . A dzis to jest Mordor MORALNY !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:40, 23 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Wielka Brytania: 10 lat więzienia dla rodziców, którzy będą wychowywać dzieci w duchu religijnym
Brytyjczycy zamierzają przyjąć prawo, które przewiduje 10 lat pozbawienia wolności dla rodziców oskarżonych o „przemoc wobec dzieci, która może zaszkodzić ich rozwojowi fizycznemu, intelektualnemu, emocjonalnemu, społecznemu lub behawioralnemu”. W praktyce oznaczać to będzie możliwość skazania opiekunów dzieci np. za to, że są otyłe, pali się w ich towarzystwie lub żartuje z tego co mówią.
O projekcie skandalicznej ustawy poinformował opinię publiczną prof. Frank Furedi na łamach gazety „The Independent of London”. Socjolog wykładający na uniwersytecie w Kent napisał, że pewne środowiska koniecznie chcą rozszerzyć definicję przemocy i zaniedbywania dzieci na sferę emocji.
Przypomina, iż zgodnie z ustawą z 1933 r. mianem zaniedbywania dzieci przez rodziców określa się brak spełniania podstawowych potrzeb dot. odpowiedniej odzieży, żywności, zakwaterowania i opieki medycznej.
Projektodawca nowej ustawy poseł Robert Buckland proponuje, by pozbawiać praw rodzicielskich opiekunów i rodziców, którzy np. palą papierosy lub piją alkohol w obecności dzieci, muzułmanów i żydów poddających swoje pociechy rytuałowi obrzezania, rodziców, których dzieci są po prostu otyłe, a nawet tych opiekunów, którzy żartują sobie z zachowania swoich podopiecznych lub wychowują ich w duchu religijnym.
To ta tzw. prawo Kopciuszka ma – zgodnie z wizją projektodawcy ustawy – rozprawić się z tzw. niegodziwymi macochami.
Kwestia rozszerzenia definicji zaniedbania o tzw. przemoc emocjonalną budzi powszechne kontrowersje. - Koncepcja emocjonalnego okrucieństwa i nadużyć przebija wszystkie inne formy złego zachowania rodzicielskiego, ponieważ dotyka tak delikatnej kwestii jak wzajemne interakcje między członkami rodziny - stwierdził profesor Furedi. Dodał, że nowe prawo to zamach na rodzinę i niewiarygodne przekroczenie kompetencji władzy.
Profesor wyjaśnił, że przeciwko rodzicom będzie można prowadzić postępowanie karne nawet wtedy, gdy nauczyciele dziecka stwierdzą, iż zachowuje się ono w sposób odbiegający od reszty grupy. To jest krzywdzące i dla dziecka, i dla rodziców.
Pewne elementy proponowanego prawa mają być zawarte w wygłoszonej 4 czerwca br. mowie tronowej królowej Elżbiety dot. priorytetów w zakresie ustawodawstwa w najbliższym czasie.
Oburzony projektem ustawy Philip Johnston z „The Daily Telegraph” zapytuje: „W jaki sposób można mierzyć miłość rodzicielską lub emocjonalne zaangażowanie opiekunów i kto o tym decyduje? Czy jest to obszar, w który państwo w ogóle powinno się angażować?”
Za przyjęciem prawa lobbuje organizacja Action for Children. Jej prezes Tony Hawkhead mówi: - To jest monumentalny krok naprzód dla tysięcy dzieci, które cierpią z powodu emocjonalnego wykorzystywania i niezliczonych innych przyczyn.
To drugi już w ostatnim czasie radykalny projekt ustawy w Wielkiej Brytanii uderzający w prawa rodzicielskie. Niedawno parlament szkocki przyjął prawo, zgodnie z którym każdy noworodek ma swojego kuratora.
Christian Institute, który monitoruje skandaliczne akty prawne zapewnił, że prawnicy Instytutu wysłali już odpowiedni list do przedstawicieli władz, zarzucając im przekroczenie uprawnień.
Dyrektor Christian Institute, Colin Hart określił szkocką ustawę mianem groteskowej i dodał, że jest ona wyrazem niespotykanego ataku na prawa i obowiązki zwykłych matek i ojców, którzy starają się jak najlepiej wychować swoje dzieci.
Szkocką ustawę krytykuje Kościół i wielu prawników.
[link widoczny dla zalogowanych]
I oddac dzieci zboczencom to beda mialy fajnie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:52, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Wielka Brytania: dzieci trafią pod opiekę dwóch gejów
Sąd w Wielkiej Brytanii zdecydował się odebrać katolickiemu małżeństwu dwójkę ich synów. Sprawa wzbudza ogromne emocje, ponieważ chłopcy zostali oddani do adopcji parze gejów. Mimo protestów rodziców sąd utrzymał wyrok - informuje bbc.co.uk.
Katolicka para pochodzi ze Słowacji i mieszka w Wielkiej Brytanii. Sąd zarzucił rodzicom zaniedbywanie dwójki swoich synów. Mieli oni pozostawiać dzieci, mające dwa i cztery lata, same w domu oraz używać przemocy fizycznej. Ojciec przyznał, że zdarzało mu się bić chłopców. Dzieci chodziły czasami brudne i zaniedbane.
Sędzia prowadząca proces doszła do wniosku, że dzieci powinny trafić do adopcji dla ich własnego dobra. Jej zdaniem każda adopcja powinna być przeprowadzana w sposób bardzo delikatny. Jednak rodzice uważają, że oddanie dzieci parze gejów, wpłynie negatywnie na psychikę chłopców.
- Jeśli kiedykolwiek dzieci zechcą odnaleźć nas, lub swoje rodzeństwo, to odkryją, jak bardzo różni się nasza kultura, nasz sposób życia od tego, w jakim oni zostali wychowani - mówią rodzice.
Parę wspiera m.in. Lucie Boddington, działaczka jednej z organizacji charytatywnych. Ma ona nadzieję, że słowacki rząd zaangażuje się w sprawę i doprowadzi do jej szybkiego rozwiązania.
Zdesperowani rodzice zaczęli zanosić się płaczem, gdy tylko usłyszeli, że nie odzyskają dzieci. - To jakieś kompletne nieporozumienie - dodaje Boddington.
Rodzice zdecydowali się na wniesienie sprawy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Niestety jej rozpatrzenie może trwać miesiącami.
!!!
ZABIERAJA DZIECI KATOLIKOM I ODDAJA ZBOLOM !!! To kraj naprawde gorszy niz Rosja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:14, 05 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Sondaż: na wakacjach Niemcy nie chcą spotkać Rosjan i Brytyjczyków
Podczas urlopu Niemcy chcą mieć jak najmniej kontaktu z turystami rosyjskimi i brytyjskimi, którzy ich zdaniem za dużo piją. Niemcy nie cenią też własnych rodaków za to, że zajmują sobie leżaki - wynika z sondażu na zlecenie jednej z agencji turystycznych.
Ponad 65 proc. badanych Niemców twierdzi, że na wakacjach miało złe doświadczenia z turystami rosyjskimi, a prawie 43 proc. - z brytyjskimi. Na Polaków skarżyło się 29 proc. badanych, podczas gdy 18 proc. ma zastrzeżenia do wakacyjnych obyczajów... innych Niemców.
Swoim rodakom najczęściej (ponad dwie trzecie wskazań) mają za złe zwyczaj układania różnych przedmiotów na ogólnie dostępnych leżakach, aby je sobie zarezerwować. 36 proc. twierdzi również, że niemieccy turyści są często źle ubrani - wynika z badania dla agencji Urlaubstour.
W Rosjanach i Brytyjczykach niemieckim turystom przeszkadza to, że jedni i drudzy piją za dużo alkoholu i są zbyt hałaśliwi. Na wakacjach Niemcy rzadziej skarżą się na Francuzów (12 proc. wskazań, czyli ósme miejsce w zestawieniu najmniej lubianych), ale ci, którzy mieli złe doświadczenia, najczęściej oceniają turystów z Francji jako nieuprzejmych i antypatycznych.
Niemcy najbardziej cenią Austriaków i Szwajcarów, na których skarżyło się jedynie 7 proc. i 4 proc. spośród ponad 8 tys. respondentów.
...
Ze Rosjanie to wiadomo ale Brytyjczycy ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:30, 06 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Boris Johnson: gdyby nie imigranci, Londyn upadłby jak Sparta
Gdyby władze stolicy chciałyby pozbyć się imigrantów, Londyn podzieliłby losy antycznego polis, którego upadek, także rozpoczął się od "wykopywania ludzi za bramy miasta" - twierdzi Boris Johnson, burmistrz Londynu.
Johnson uważa, że zapowiedź premiera Camerona o zredukowaniu liczby imigrantów o setki tysięcy to "legislacyjny bubel", którego nikt nie powinien nawet próbować wprowadzać w życie.
Swoje przemówienie podczas konferencji Investment 2020, Johnson rozpoczął od krótkiej lekcji historii. - Przypomnijcie sobie, co się działo w starożytnych Atenach i Sparcie. Ateny przyjmowały wszystkich z otwartymi ramionami, a Sparta wykopywała przyjezdnych poza bramy miasta. Porównajcie teraz, jak wyglądają pozostałości Aten i Sparty, oraz które z tych miast miało większy wkład w rozwój światowej cywilizacji – pouczał z mównicy Johnson.
- Jestem jednym z tych polityków, którzy stoją za imigrantami murem – oświadczył burmistrz Londynu. Zaznaczył on jednak, że wysiłki wkładane w promocję wielokulturowości są często torpedowane przez samych przedstawicieli środowisk imigracyjnych, którzy nie czują potrzeby integracji z lokalną społecznością: - Chcę, aby wszyscy mieszkańcy Wielkiej Brytanii mogli być z niej dumni […]. Dość już kulturalnego leseferyzmu – musimy zrozumieć, że koniec końców, wszyscy powinniśmy mówić jednym językiem – twierdzi Johnson.
>>>
Prosze jaki madry !
Przypomne ze na poczatku bylo 9.000 Spartiatow pod koniec 70 SIEDEMDZIESIECIU ! To ci co nigdy sie nie wycofywali z bitwy tylko gineli DOSLOWNIE !!! I nikogo nowego nie dopuszczali w swoje szeregi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:48, 09 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Opiekunki odpływają na Wyspy
Polskie opiekunki niedawno najczęściej szukały pracy w Niemczech. Teraz stawiają na Wielką Brytanię - pisze "Puls Biznesu".
I nic dziwnego, że tak się dzieje: na Wyspach przez rok można zarobić ponad 16,5 tys. funtów brutto, w Niemczech w kwartał - do 3,9 tys. euro netto, a w Polsce - można liczyć mniej więcej na minimalną płacę krajową.
A że polskie opiekunki mają za granicą dobrą markę, to Brytyjczycy coraz częściej zgłaszają się do polskich agencji zatrudnienia.
W tym roku na nasze oferty odpowiedziało już kilkaset osób - wylicza prezes agencji pracy Personnel Solutions Dariusz Michalski. Jak mówi, trzeba mieć odpowiednie kwalifikacje, cenione jest doświadczenie, a to, że większość lepiej zna angielski niż niemiecki jest kolejnym powodem, iż coraz więcej osób wybiera kurs właśnie na Wyspy.
Co ciekawe, Brytyjczycy, w przeciwieństwie do Niemców, chętnie zatrudniają w roli opiekunów mężczyzn. "Chwalą zaangażowanie panów w pracę, siłę fizyczną, a nawet umiejętności kucharskie" - wskazuje Michalski.
...
W kraju homoadopcji kogo niby to dziwi ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:19, 14 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Małgorzata Słupska | MojaWyspa.co.uk
Rząd planuje odebranie zasiłków nieudolnym rodzicom
Rządowe plany przewidują odebranie benefitów nie tylko rodzicom, którzy nie dbają o swoje dzieci, ale także tym, którzy nie dają sobie rady z wychowywaniem niesfornych łobuziaków. Ratunkiem przed zabraniem zasiłków mogą być "rodzinne lekcje".
Na razie ekipa Camerona ukrywa szczegóły, bowiem plan ma być częścią przedwyborczego manifestu Konserwatystów. Jednak w dobie nowoczesnej technologii trudno o dochowanie sekretu. Światło dzienne ujrzało zdjęcie jednego z dokumentów, które zrobiono przy Downing Street. Propozycja zakłada dość istotne zmiany regulujące dostęp do świadczeń socjalnych.
Wygląda na to, że w życie wejść mogą ograniczenia dla rodziców, którzy zdaniem urzędników nie radzą sobie z wychowaniem dzieci. Mogą to być domy, w których dzieci są zaniedbane czy niewłaściwie żywione, ale także takie, w których rodzice nie dają sobie rady z chuligańskimi wybrykami dzieci.
Aby nie stracić zasiłków socjalnych, takie rodziny musiałyby wziąć udział w "zajęciach rodzinnych", czyli spotkaniach, które miałyby im pomóc w naprawie sytuacji i wzmocnieniu rodziny. Tego typu lekcje były prowadzone pilotażowo w 2001 roku, w wyniku głośnych, ulicznych zamieszek. Wtedy jednak miały one charakter dobrowolny i tylko 4 proc. rodzin zdecydowało się z nich skorzystać.
Plany, ale brak konkretów
Z dokumentu, który został rozpowszechniony, wynika, że rząd planuje rozpowszechnienie tego typu programu na szerszą skalę. Najważniejszą zmianą byłby obowiązkowy charakter zajęć. Rodzice, którzy by zapisali się do programu, mogliby nie tylko oddalić wizję utraty zasiłków, ale zyskać jeszcze dodatkowe benefity. Przede wszystkim uczestniczyliby w zajęciach z ekspertami, których celem byłoby szeroko rozumiane rodzinne wsparcie.
Pracę w tym zakresie w ekipie Camerona prowadzi posłanka Margot James. Na ujawnionym dokumencie widać jej notatki. Pytana przez dziennikarzy o sprawę, stwierdziła, że "to jak na razie zbiór jej luźnych przemyśleń". – W żaden sposób nie można tego traktować jako formalnych propozycji. Jak widać pracujemy na tego typu rozwiązaniami, ale ich ostateczny kształt jest jeszcze nie znany – mówi James.
Na końcową wersję propozycji Konserwatystów musimy więc jeszcze poczekać. Jednak spodziewać się można różnych scenariuszy. Na przykład minister edukacji Michael Gove nie ukrywa, że namawia premiera do rozwiązań, które mogłyby dotknąć rodziców 20 tys. wagarujących rocznie uczniów w UK. Chodzi np. o kary w wysokości 120 funtów dla rodziców dziecka. Pieniądze byłyby zabierane z zasiłku rodzinnego child benefit. Minister przypomina, że rodzice mają prawny obowiązek zapewnienia, że ich dziecko do lat 16 uczęszcza do szkoły.
...
Ale grunt ze bedzie kasa na zboli .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:26, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Cameron: podpisaliśmy kontrakty z Chinami na ponad 17 mld euro
Kontrakty na ponad 14 mld funtów (17,4 mld euro) zostały podpisane z Chinami podczas wizyty premiera ChRL Li Keqianga w Londynie - poinformował premier Wielkiej Brytanii David Cameron.
- Wielka Brytania jest najbardziej otwartą gospodarką w Unii Europejskiej, najbardziej przyjazną Chinom - oświadczył Cameron podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Chin.
Większość tej kwoty przypada na 20-letni kontrakt zawarty między koncernem BP a chińskim CNOOC, opiewający na prawie 12 mld funtów (14,9 mld euro).
Ponadto umowy partnerskie zawarły: Rolls-Royce w dziedzinie cywilnej atomistyki i londyńska giełda London Stock Exchange z chińskimi bankami.
Cameron i Li spotkali się w siedzibie brytyjskiego premiera na Downing Street. Zgodzili się w sprawie potrzeby polepszania dwustronnych stosunków obu krajów. Szef brytyjskiego rządu mówił m.in. o oczekiwaniach wobec władz w Pekinie w drażliwej dlań kwestii przestrzegania praw człowieka - pisze agencja Kyodo, nie ujawniając więcej szczegółów.
Stosunki dyplomatyczne na linii Londyn-Pekin ochłodziły się, gdy w 2012 r. Cameron spotkał się z duchowym przywódcą Tybetańczyków Dalajlamą XIV. Jednak podczas ostatniej wizyty w Chinach w grudniu ub.r. Cameronowi udało się z powodzeniem zagwarantować współpracę gospodarczą, unikając krytykowania ChRL za stan respektowania praw człowieka - zauważa Kyodo. Jak podaje japońska agencja, w pobliżu siedziby brytyjskiego premiera kilka osób demonstrowało przeciwko naruszaniu przez chińskie władze praw człowieka.
Na konferencji prasowej Cameron nawiązał również do obecnej sytuacji w Iraku i Syrii. Według niego największe zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii stanowią cudzoziemscy bojownicy walczący u boku islamistycznych rebeliantów w Iraku i Syrii. Cameron wymienił tu brytyjskich obywateli, jak i obywateli innych państw.
- Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że to, co obserwujemy w Syrii i teraz w Iraku co się tyczy działań (Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu - ISIL), jest największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii - powiedział premier.
Szef chińskiego rządu został również przyjęty tego dnia przez królową Elżbietę II na audiencji na zamku Windsor. Takie spotkania królowej z zagranicznym oficjelem, który nie jest głową państwa, należą do rzadkości - zauważa Kyodo.
Według dziennika "China Daily" premierowi Chin towarzyszy podczas wizyty w Wielkiej Brytanii ponad 200 chińskich biznesmenów.
...
I macie Brytanie czesc osi zla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:17, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Plaga pijaństwa wśród dzieci w Wielkiej Brytanii. Wódkę dają rodzice
Co czwarty rodzic z Wielkiej Brytanii częstuje swoje nastoletnie dzieci alkoholem po egzaminach, mimo że jest to nielegalne - podaje Sky News.
Z sondy przeprowadzonej w Wielkiej Brytanii wynika, że aż 25 proc. rodziców jest skłonnych podać nastolatkom w wieku od 14 do 17 roku życia aż dziewięć jednostek alkoholu, aby "opić" letnie egzaminy. Taka dawka to równowartość czterech puszek piwa, butelki wina bądź jednej trzeciej butelki wódki.
Badanie wykazało także, że zdecydowana większość, bo aż 86 proc. rodziców częstowała dzieci alkoholem także poza egzaminami.
Fundacja charytatywna Drinkaware apeluje o rozwagę i przypomina, że podawanie alkoholu nieletnim jest nielegalne.
Między rokiem szkolnym 2010/2011 a 2012/2013 ponad 15 tys. osób poniżej 18. roku życia trafiło do szpitala z powodu nadmiernego picia. Rodzice powinni się zastanowić co robią, bo dzieci najpierw piją w domu a potem wychodzą i nie są już po ich opieką. A wypadki się zdarzają - ostrzega fundacja.
Przykładem może być 16-latek, który świętował zakończenie roku i wypił za dużo Sambuki po czym spadł z klifu w Newquay i zmarł.
...
Kraj calkowicie moralnie upadly . Druga Rosja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:28, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Wielka Brytania zakazała nauczania kreacjonizmu w szkołach
Brytyjski rząd zakazał nauczania w szkołach publicznych i na uczelniach wyższych, że życie na Ziemi zostało stworzone przez Boga.
W opublikowanych niedawno dokumentach dotyczących finansowania brytyjskiej edukacji pojawiły się zapisy odnoszące się do nauczania kreacjonizmu w placówkach edukacyjnych. Oficjalny dokument mianem kreacjonizmu określa "każdą doktrynę czy teorię, w myśl której naturalne procesy nie są przyczyną historii, różnorodności i złożoności życia na ziemi i w związku z tym odrzucającą naukową teorię ewolucji".
Zdaniem twórców dokumentu kreacjonizm jest "niezgodny z stanowiskiem środowisk naukowych, nie stosuje także naukowych metod, i jako taki nie powinien być prezentowany uczniom jako teoria naukowa".
Zakaz nauczania kreacjonizmu w szkołach publicznych jest wielkim triumfem środowisk walczących o usunięcie religii z placówek edukacyjnych. Do takich zmian dążyła m.in. British Human Association. “Będziemy kontynuować nasze wysiłki, by wprowadzić zmiany w pozostałych dziedzinach” – zapowiada Pavan Dhaliwal z BHA.
...
Coraz wieksze zboczenia . Jak za komuny . Polska juz to przeszla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:04, 30 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejny skandal pedofilski w Wielkiej Brytanii. Rolf Harris skazany
Skandal pedofilski w Wielkiej Brytanii dotknął kolejnego celebrytę. Rolf Harris, artysta oraz prezenter telewizyjny, został skazany za molestowanie kilkuletnich dziewczynek. Najmłodsza ofiara miała siedem lat.
Pochodzący z Australii 84-letni Harris przez lata był jedną z ikon brytyjskiej rozrywki. W 2012 roku został zatrzymany podczas dużej akcji przeciwko pedofilom. Na jego komputerze znaleziono zdjęcia pornograficzne dzieci. Podczas śledztwa okazało się, że Harris w przeszłości dopuścił się czynności seksualnych z dziećmi. Miało do nich dojść pod koniec lat 60 oraz w latach 80. Po trwającym siedem tygodni procesie sąd uznał go winnym.
W piątek pozna wymiar kary, na jaką zostanie skazany.
Sprawa Rolfa Harrisa to nie jedyny skandal pedofilski w świecie brytyjskich gwiazd telewizyjnych. W ostatnim czasie na jaw wyszły informacje na temat Jimmiego Savile'a, prezentera telewizyjnego BBC, który zmarł w 2011 roku. Przez lata miał on dopuszczać się napaści seksualnych między innymi na dzieci. Niedawno opublikowano informacje na temat jego skłonności nekrofilskich.
...
Znowu to srodowisko . To pierwsza grupa ryzyke media i szolbiznes ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:46, 04 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Prezenter skazany na prawie 6 lat za pedofilię
Sąd w Londynie skazał na 5 lat i 9 miesięcy więzienia za pedofilię Rolfa Harrisa - znanego muzyka, malarza i prezentera telewizyjnego pochodzenia australijskiego. Aby uniknąć fotoreporterów, Harris przypłynął dziś do sądu motorówką ze swego domu nad Tamizą. 84-letni artysta i muzyk był przez ponad pół wieku ulubieńcem brytyjskiej publiczności.
W latach 60. Rolf Harris przyjaźnił się z Beatlesami, potem trafiał na listy przebojów po obu stronach Atlantyku, prowadził popularne telewizyjne programy rysunkowo-muzyczne dla dzieci. Jeszcze w latach 90. i w nowym millenium występował siedmiokrotnie na znanym festiwalu rockowym w Glastonbury, ostatni raz w zeszłym roku. Był trzykrotnie kawalerem orderu Imperium Brytyjskiego, a dwa lata temu królowa Elżbieta II zamówiła u niego portret na swój diamentowy jubileusz.
Ta kariera zawaliła się, kiedy w 2013 roku grupa kobiet oskarżyła go o przestępstwa seksualne, popełnione, kiedy były jeszcze dziećmi.
Sędzia powiedział w sentencji wyroku, że wziął pod uwagę liczne inicjatywy charytatywne na rzecz dzieci, jakie podejmował Rolf Harris, ale nie zmienia to faktu, że prowadził podwójne życie i nie wykazał podczas rozprawy żadnej skruchy, odmawiając przyznania się do winy.
Sprawa Harrisa stanowiła kontynuację bardzo szerokich dochodzeń przeciwko pedofilom, jakie zainicjowano w Wielkiej Brytanii po śmierci i zdemaskowaniu w 2011 roku innej telewizyjnej gwiazdy, Jimmiego Savile'a.
>>>
I widzicie facet z mediow czyli z tych co najbardziej bluzgaja na ksiezy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:17, 05 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
David Cameron o pedofilii u szczytów
Brytyjski premier zabrał głos w sprawie pedofilii na szczytach władzy. David Cameron zażądał jak najszybszego wyjaśnienia kwestii zagubionych dokumentów mających dowodzić winy polityków i wysokich urzędników państwowych.
Zeznania dotyczące około 20 wysoko postawionych osobistości - w parlamencie, na Downing Street, a nawet w Pałacu Buckingham - zebrał w latach 80. ubiegłego stulecia nieżyjący już poseł konserwatywny Geoffrey Dickens. Oddał on swoją teczkę ówczesnemu ministrowi spraw wewnętrznych Leonowi Brittanowi, który zawiadomił go potem, iż nadał bieg dochodzeniom. Dokumenty zniknęły jednak z ministerstwa. Pozostały tylko fragmentaryczne wzmianki w archiwach policji.
Premier David Cameron zaapelował, aby nie winić z góry byłego ministra, ale zażądał od ministerstwa spraw wewnętrznych pełnych wyjaśnień. - Słusznie, że toczą się te dochodzenia. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek informacje o dokonaniu przestępstw, powinien ich naturalnie udzielić policji - oświadczył brytyjski premier.
Dochodzenia przeciwko pedofilom napotykają w Wielkiej Brytanii na tym większe trudności, im bardziej znanych osobistości dotyczą. W najnowszej takiej sprawie zapadł jednak w piątek wyrok prawie 6 lat więzienia wobec znanego muzyka, malarza i filantropa, 84-letniego Rolfa Harrisa, który spędził już pierwszą noc w więzieniu.
..
To załatwili sprawę .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|