Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:33, 13 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Kanada ogłasza nowe sankcje przeciw Rosjanom i Ukraińcom
Kanada ogłosiła w poniedziałek wprowadzenie nowych sankcji przeciw urzędnikom rosyjskim i ukraińskim separatystom. Obejmują one m.in. szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, Walerija Gierasimowa.
- Ogłaszamy nałożenie sankcji przeciw sześciu kolejnym Rosjanom i sześciu kolejnym Ukraińcom, którzy umożliwili naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy przez Rosję - oświadczył szef rządu w Ottawie, Stephen Harper. Skrytykował także "agresywną prowokację wojskową" ze strony Rosji.
Na te 12 osób Kanada nałożyła niesprecyzowane ograniczenia ekonomiczne, a także zakazała im wjazdu na swoje terytorium.
- Sytuacja na Ukrainie stanowi poważne pogwałcenie pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego - dodał Harper. - Agresja reżimu Putina nie pozostanie bez odpowiedzi - zaznaczył.
Wcześniej w poniedziałek Unia Europejska rozszerzyła listę osób i firm objętych sankcjami wizowymi i finansowymi w związku z kryzysem na Ukrainie.
>>>
Kanada mnie naprawde zadziwia . Kto by sie spodziewal takiego zaanagazowania ! :O))) To cieszy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:43, 14 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Szefowie zachodnich firm rezygnują z udziału w forum w Rosji
Kilkunastu szefów dużych firm amerykańskich i europejskich wycofało się z udziału w konferencji ekonomicznej w Petersburgu - informuje Reuters, dodając, że nastąpiło to w czasie wzrostu napięcia między Rosją a Zachodem w związku z Ukrainą.
Jedenastu przywódców biznesowych, którzy jeszcze pod koniec marca byli wymienieni jako uczestnicy Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu w dniach 22-24 maja, obecnie nie ma już w programie na stronie internetowej tej imprezy.
Tylko jedna firma - Alcoa (jeden z największych producentów aluminium na świecie) - przyznała, że decyzja jej szefa, by nie udawać się do Petersburga, była spowodowana napięciami politycznymi. Inne firmy odmawiały podania powodów - pisze Reuters i zwraca uwagę, że odwoływanie uczestnictwa w petersburskim forum nastąpiło w czasie, gdy USA i Unia Europejska rozważają nałożenie kolejnych sankcji na Moskwę w reakcji na kryzys ukraiński.
Firmy, których szefowie zrezygnowali z udziału w forum w Petersburgu, to m.in. ConocoPhillips, Airbus, Visa, Alcoa, Siemens, Citigroup, Morgan Stanley, International Paper Company, Pepsi, Eni oraz Bain & Company.
Reuters odnotowuje, że kilkunastu zachodnich przywódców biznesowych pozostaje na liście uczestników petersburskiego forum, ale źródła zbliżone do różnych firm twierdzą, że również szefowie tych firm zamierzają się wycofać.
Rzecznik Białego Domu Jay Carney mówił w tym miesiącu, że przedstawiciele władz USA rozmawiali z przywódcami biznesu o forum w Petersburgu - "rosyjskiej odpowiedzi na Światowe Forum Ekonomiczne w Davos" - i jasno wskazali, że udział w tej imprezie byłby niestosowny z uwagi na "rażące naruszanie (przez Rosję) integralności terytorialnej suwerennego kraju".
>>>
Wreszcie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:42, 22 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja: gospodarka odczuwa skutki presji Zachodu
"Nieformalna presja" ze strony USA i krajów Unii Europejskiej ma "poważne skutki" dla gospodarki rosyjskiej - powiedział wicepremier Rosji Igor Szuwałow w kuluarach trwającego w czwartek 18. Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu.
- Odczuwamy i rozumiemy, że nieformalny charakter tej presji, którą wywierają teraz USA i kraje Unii Europejskiej, ma poważne konsekwencje dla naszej gospodarki - powiedział Szuwałow, którego słowa przekazała agencja RIA.
W związku z kryzysem ukraińskim UE i USA nałożyły sankcje na przedstawicieli Rosji i Ukrainy, skutkujące zakazem wizowym i zamrożeniem aktywów. Unijne restrykcje dotyczą 63 osób i podmiotów gospodarczych. Na liście amerykańskiej jest co najmniej 38 osób i 19 firm.
Swój udział w tegorocznym Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu, najważniejszym tego rodzaju spotkaniu w Rosji, odwołali z powodu interwencji Rosji na Ukrainie szefowie niektórych firm amerykańskich i europejskich.
...
Czekamy na powazne sankcje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:41, 23 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Szef rosyjskiego Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego: sankcje godzą w inwestycje
- Mam nadzieję, że te prawdziwe sankcje, sankcje sektorowe, nie zostaną nałożone. Już dotychczasowe mają, oczywiście, pewien wpływ na naszą gospodarkę, na inwestycje - przyznał szef rosyjskiego Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego Aleksiej Uliukajew. Jego zdaniem inwestorzy nie wiedzą, czy powinni finalizować swoje przedsięwzięcia, czy raczej się z nimi wstrzymać, by móc dostosować się do nowej rzeczywistości, w której się obudzą w razie wprowadzenia przez Zachód sankcji sektorowych. Uliukajew przyznał, że rosyjskie władze zdają sobie sprawę ze złego klimatu inwestycyjnego w tym kraju. Jednocześnie zaznaczył, że gospodarka nie znajduje się w recesji, a kwietniowe dane o produkcji przemysłowej napawają nadzieją.
>>>
Niech godza byle mocno !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:43, 23 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Niemcow wylicza, ile Rosja straci na sprzedaży gazu Chinom
Kontrakt gazowy Rosji z Chinami przyniesie straty - PAP
Jeden z liderów antykremlowskiej opozycji, b. wicepremier Borys Niemcow ostro skrytykował podpisany 21 maja kontrakt gazowy Rosji z Chinami, wyliczając straty, jakie przyniesie on Gazpromowi i podatnikom, i pisząc wręcz o "grabieży".
Niemcow twierdzi, że w sumie na kontrakcie podpisanym podczas wizyty prezydenta Władimira Putina w Chinach straci Gazprom, rosyjscy użytkownicy gazu i podatnicy. Podkreśla, że podstawą jego wyliczeń są tylko informacje z publicznie dostępnych źródeł.
Kontrakt przewiduje dostawy 38 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego gazu do Chin przez 30 lat. Ceny gazu nie ujawniono, podając jednak, że wpływy ze sprzedaży w ramach tego kontraktu wyniosą łącznie ok. 400 miliardów USD.
Były wicepremier wylicza, że oznacza to cenę 350,8 USD za tysiąc metrów sześciennych surowca, po czym zwraca uwagę, że Putin ujawnił, iż wartość inwestycji strony rosyjskiej, niezbędnych do realizacji kontraktu z Chinami, wyniesie 55 miliardów USD. Tak wielkie środki są potrzebne na zagospodarowanie jakuckich złóż oraz na budowę gazociągu.
Te 55 miliardów dolarów Gazprom będzie musiał pozyskać na rynku, ponieważ koncern nie ma wolnych środków - kontynuuje Niemcow swój wywód. Zakłada, że Gazprom weźmie kredyt tej wysokości, z okresem spłaty 30 lat i oprocentowany na poziomie 5 proc. rocznie, i wskazuje, że samych odsetek koncern zapłaci w sumie 40 miliardów dolarów, a wraz z ratami kapitałowymi spłaci łącznie 95 miliardów dolarów.
Następnie Niemcow zakłada, że zysk Gazpromu ze sprzedaży gazu Chinom będzie się kształtował na poziomie 15 proc. wpływów, podobnie jak w przypadku sprzedaży gazu Europie. Oznaczałoby to, że na kontrakcie z Chinami Gazprom zarobi netto 60 miliardów dolarów, co oznacza, że de facto straty na tym kontrakcie wyniosą 35 miliardów dolarów.
Niemcow przewiduje, że w tej sytuacji Gazprom będzie zwalniany z podatków, a Rosjanie będą więcej płacić za gaz. Bo przecież "Gazprom" będzie musiał pokryć straty w handlu z Chinami" - konkluduje.
>>>
Nie mogl nie podpisac to go pekinczyki wykorzystaly .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:28, 24 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Wielki biznes i światowi przywódcy zbojkotowali forum ekonomiczne Putina
Prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi nie udało się w tym roku przyciągnąć na Forum Ekonomiczne w Petersburgu przedstawicieli najważniejszych korporacji. Ze świata polityki na "rosyjskie Davos" przyjechali jedynie wiceprezydent Chin i premier Mongolii.
Forum w Petersburgu to najważniejsze takie spotkanie w Rosji. Honory gospodarza tradycyjnie pełni głowa rosyjskiego państwa. Trwające od czwartku spotkanie kończy się w sobotę.
Reuters zauważył, że Putinowi nie udało się ocieplić relacji z zagranicznymi inwestorami, którzy od rozpoczęcia agresji na Ukrainie wycofują swój kapitał z Rosji. Właśnie z tego powodu tegoroczna impreza jest znacznie skromniejsza niż w poprzednich latach. Z przyjazdu do rodzinnego miasta Putina zrezygnowało wielu zagranicznych polityków i biznesmenów. Wizytę w Petersburgu odwołali m.in. szefowie ponad 30 wielkich koncernów zagranicznych.
Prezesi, zwłaszcza amerykańskich korporacji, byli naciskani przez administrację w Stanach Zjednoczonych, by nie brać udziału w rosyjskim Międzynarodowym Forum Ekonomicznym. Waszyngton chcąc pogłębić międzynarodową izolację Putina oświadczył, że obecność na tym wydarzeniu byłaby "niestosowna". W ślad za Amerykanami wycofywali się też przedstawiciele biznesu z innych części świata.
Do Rosji nie pojechali m.in. szef niemieckiego giganta energetycznego E.ON, prezes włoskiego Enela, czy duńskiego Moller-Maersk. Z udziału w petersburskim wydarzeniu zrezygnował też prezes PKN Orlen Jacek Krawiec.
Wcześniej z udziału w forum odmówili m.in. szefowie ConocoPhillips, Airbus, Visa, Alcoa, Siemens, Citigroup, Morgan Stanley, International Paper Company, Pepsi, Eni oraz Bain & Company. Z listy obecności w ostatniej chwili zniknął też prezes BP. Swoich reprezentantów, jednak niższego szczebla, wysłał m.in. Exxon Mobil i Goldman Sachs.
Reprezentacja polityczna, która postanowiła skorzystać z zaproszenia Putina też nie jest imponująca. Najwyższymi rangą gośćmi byli wiceprezydent Chin Li Yuanchao, premier Mongolii Norowyn Altanchujag oraz prezydent Republiki Serbskiej w Bośni i Hercegowinie Milorad Dodik.
Dla porównania w 2013 roku do Petersburga przyjechali szefowie rządów Niemiec i Holandii - Angela Merkel i Mark Rutte.
Sam Putin, którego główne wystąpienie odbyło się w piątek przyznawał, że zachodnie sankcje zaszkodziły rosyjskim biznesmenom. Zastrzegał jednak, że sankcje nie mają systemowego wpływu na "gospodarkę rosyjską".
Podkreślał, że sankcje stosowane jako narzędzie nacisku politycznego mają efekt bumerangu i odbijają się na gospodarkach krajów, które je inicjują.
Jak pisze Agencja Reutera nowy pakiet sankcji może być uderzyć sektor bankowy i przemysł energetyczny, co byłoby poważnym ciosem dla rosyjskiej gospodarki, która w jednej czwartej opiera się na eksporcie gazu i ropy. Rosja jest największym na świecie producentem ropy i drugim producentem gazu. Przeciwko restrykcjom nakładanym na Moskwę lobbuje wiele firm, zwłaszcza europejskich. Handel Starego Kontynentu z Rosją jest bowiem 10-krotnie większy niż Rosji z USA.
Reuters pisze o poufnym liście, w którym państwowe rosyjskie media były instruowane, by pomniejszały fakt braku zachodnich menagerów w Petersburgu, a podkreślały udział przedstawicieli azjatyckiego biznesu.
Głównym tematem tegorocznego forum było "Umacnianie zaufania w epoce przemian". Dyskusje dotyczyły m.in. globalnych wyzwań, zarządzania ryzykami, stymulowania wzrostu gospodarczego i wykorzystania potencjału konkurencyjnego Rosji.
...
Fajnie tylko kiedy realne sankcje ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:47, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Rosyjski gigant ma problem
WTB, drugi co do wielkości bank w Rosji, w pierwszym kwartale tego roku odnotował 98-procentowy spadek zysku netto. Powodem tąpnięcia była konieczność zgromadzenia dwa razy wyższych rezerw na złe kredyty niż przed rokiem.
Jak wyjaśnił bank w komunikacie, był to efekt pogorszenia się sytuacji gospodarczej w Rosji i na Ukrainie. WTB musiał przeznaczyć na rezerwy aż 47,6 mld rubli (ok. 1,4 mld dolarów).
W pierwszym kwartale zysk netto WTB spadły z 15,7 mld do 400 mln rubli w analogicznym okresie 2013 roku. Analitycy prognozowali zysk w wysokości 12,9 mld rubli.
Głównym akcjonariuszem VTB jest rząd rosyjski, który posiada 60,9 proc. akcji. W lutym 2011 r. doszło do pierwszej oferty publicznej. Za 10 proc. akcji VTB inwestorzy prywatni zapłacili 95,7 miliardów rubli ( 3,1 mld dolarów ). W ofercie uczestniczyły m.in. fundusze inwestycyjne Generali , TPG Capital , China Investment Corp oraz podmioty powiązane z biznesmenem Suleimanem Kerimovem. W 2013 doszło do drugiej oferty publicznej, w wyniku której do inwestorów z m.in. Norwegii, Chin, Azerbejdżanu i Kataru trafiło 2,5 tryliona akcji wartych 102,5 mld rubli.
Share on facebook Share on google_plusone_share Share on twitter Share on email More Sharing Services 0
>>>
Czyli juz sie sypie ! Oby jak njawiecej i jak najszybciej !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:17, 29 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
ARR: mimo embarga na mięso eksport polskiej żywności rośnie
Mimo embarga na polskie mięso, w I kwartale br. wartość eksportu produktów rolno-spożywczych w stosunku do analogicznego okresu 2013 r. wzrosła o 7 proc. i przekroczyła 5 mld euro - podała Agencja Rynku Rolnego. Prawie 80 proc. eksportu trafia do krajów UE.
Import ukształtował się na poziomie 3,6 mld euro, czyli o 1 proc. więcej niż przed rokiem. Dodatnie saldo wymiany produktami rolno-spożywczymi osiągnęło poziom 1,4 mld euro wobec 1,1 mld euro w I kwartale 2013 r.
Jak powiedział PAP Wiesław Łopaciuk z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, wyniki w handlu zagranicznym za pierwszy kwartał tego roku są mniej więcej zgodne z oczekiwaniami. "Wyniki eksportu są nieco lepsze niż prognozowaliśmy, mimo że nastąpił spadek wywozu mięsa czerwonego w związku z wykryciem w Polsce choroby afrykańskiego pomoru świń (ASF)" - zaznaczył.
Zakaz importu polskiej wieprzowiny wprowadziło od połowy lutego br. wiele krajów pozaunijnych - m.in. Rosja, Chiny, Korea i Japonia. Powodem było wykrycie ASF u dzików.
Instytut prognozuje, iż w całym 2014 roku eksport ukształtuje się na poziomie 19,7 mld euro wobec 19,9 mld euro w ubiegłym roku. Tegoroczny import szacowany jest na 13,9 mld euro, tj. o 2 proc. mniej niż w 2013 r. Łopaciuk zastrzegł jednak, że wyniki zależą od kursu złotego wobec euro oraz od tego, czy Rosja wprowadzi dalsze ograniczenie importu żywności z Polski, a Ukraina otworzy swój rynek na import polskiego mięsa.
W pierwszych trzech miesiącach br. w porównaniu z analogicznym okresem 2013 r. wzrosła sprzedaż mleka i jego przetworów, zbóż, tłuszczów roślinnych, mięsa drobiowego, produktów paszowych oraz wyrobów cukierniczych. Mniej natomiast sprzedaliśmy żywca, mięsa czerwonego, tłuszczów zwierzęcych, owoców i ich przetworów, soków owocowych i warzywnych, ziemniaków oraz nasion roślin oleistych.
W tym czasie w eksporcie dominowało mięso czerwone, produkty mleczarskie oraz tytoń i wyroby tytoniowe. Podobnie jak rok wcześniej, również w tym roku najwięcej polskich produktów trafiło do krajów UE - ok. 78 proc. całego eksportu produktów rolno-spożywczych. Głównym partnerem handlowym pozostają Niemcy, do których w I kwartale 2014 r. sprzedaliśmy produkty rolno-spożywcze za 1,1 mld euro (1,0 mld euro rok wcześniej).
Kolejnymi odbiorcami żywności z Polski są: Wielka Brytania, Francja i Rosja, Czechy, Włochy i Holandia. Do Rosji eksport wzrósł o 3 proc. Natomiast spadek wartości eksportu odnotowano w przypadku Ukrainy - ze 115 mln euro w I kw. 2013 r. do 96 mln euro w I kw. tego roku.
W okresie styczeń - marzec br. z zagranicy nasz kraj sprowadzał głównie ryby, mięso, owoce i warzywa oraz używki: kawę, herbatę i kakao. Zmniejszył się znacznie import makuch używanych do produkcji pasz.
Podobnie jak w przypadku eksportu, najważniejszym partnerem w imporcie jest Unia Europejska (82 proc. całego importu żywności), w tym Niemcy. Spośród krajów spoza UE na pierwszym miejscu pod względem wartości importu artykułów rolno-spożywczych znalazła się Argentyna, skąd sprowadzamy m.in. śrutę sojową, a na drugiej pozycji - Ukraina.
Nadwyżki w handlu żywnością to zasługa przede wszystkim rosnącej sprzedaży produktów mleczarskich, mięsa drobiowego, tytoniu, zbóż i wyrobów cukierniczych.
...
I prosze mi wiecej nie pieprzyc o stratach . Embargo nam pomaga ekspoet wystrzelil w gore . Putin zrobil nam reklame . Chcieli zle a wyszlo dobrze jak zawsze .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:23, 05 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: wieprzowina trzy razy droższa niż na Litwie
Ogromny wzrost cen wieprzowiny na Białorusi, który sprawił, że jest ona trzy razy droższa niż na Litwie, wynika z braku konkurencji ze strony dostawców zagranicznych - pisze w czwartek białoruski niezależny dziennik "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii".
Kilogram polędwicy wieprzowej kosztuje obecnie na Białorusi około 180 tys. rubli białoruskich (54 zło), podczas gdy na Litwie równowartość 16-19 zł.
"Skąd się wzięła taka gigantyczna różnica w cenie? - pyta gazeta. - Przecież warunki hodowli świń są u nas praktycznie jednakowe (w końcu jesteśmy sąsiadami), a i afrykański pomór świń, który solidnie przetrzebił nasze pogłowie, nie ominął także Litwy".
Dziennik podkreśla, że podobna jest także procedura przekazywania mięsa do sklepów w obu krajach: rolnicy nie mogą sami zabijać świń, tylko muszą je zawieźć do mającej oficjalną licencję masarni. Przy tym zabicie jednej świni kosztuje na Litwie równowartość 24 dolarów, a na Białorusi - 50 dolarów.
Białoruscy eksperci twierdzą, że tak duży wzrost cen wieprzowiny na Białorusi wynika ze zniesienia dwa miesiące temu limitu cen sprzedaży wieprzowiny z masarni do sklepu.
"Ale wobec tego, dlaczego u naszych sąsiadów wieprzowina jest taka tania, skoro tam ograniczeń cen też nie ma?" - pyta gazeta. I odpowiada: "Według sprzedawców cała rzecz w wysokiej konkurencji".
Dziennik cytuje litewskiego przedsiębiorcę, który ocenia, że na Litwie wysokość cen bardzo zależy od Unii Europejskiej. "Na przykład do nas największe dostawy przychodzą z Niemiec i Polski. Ich mięso jest tanie, więc litewscy producenci muszą się do tego dostosowywać. Oczywiście kosztuje nas to dużo pracy, ale i tak można zarobić" - opowiada litewski producent.
Jeszcze niedawno Polska była największym eksporterem wieprzowiny na Białoruś, ale pod koniec lutego Mińsk wprowadził zakaz importu tego mięsa z naszego kraju w związku w wykryciem przypadków afrykańskiego pomoru świń.
Jeszcze wcześniej - w styczniu - Białoruś z tego samego powodu wprowadziła zakaz wwozu i tranzytu wieprzowiny z Litwy.
W zeszłym roku dwa ogniska afrykańskiego pomoru świń stwierdzono także na Białorusi: w obwodzie grodzieńskim na zachodzie kraju oraz w obwodzie witebskim na północy. Przystąpiono wówczas do masowego wybijania świń w tych obwodach, a także do odstrzału dzików. Według danych państwowego urzędu statystycznego Biełstat w ciągu roku pogłowie świń w kraju spadło prawie o 20 proc.
Opozycyjny portal "Biełorusskij Partizan" podkreśla w czwartek, że wybijanie pogłowia w związku z afrykańskim pomorem świń spowodowało ogromne straty zakładów mięsnych na Białorusi. W 2013 r. aż siedem firm na liście 20 przedsiębiorstw przynoszących największe straty stanowiły zakłady mięsne.
Portal przypomina, że wiceminister rolnictwa Wasil Siedzin obiecał przywrócić pogłowie świń w przyszłym roku. "To znaczy, że w najlepszym wypadku białoruskie zakłady mięsne odzyskają poprzedni poziom produkcji pod koniec 2015 r. Pozostaje wielką niewiadomą, czy uda się do tego czasu utrzymać stracone rynki" - pisze portal.
...
Znakomicie ! Oto skutki putinowskiego embarga . Placa za nie oni . Eksport Polski jest rekordowy . STRATY MAJA ONI !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:04, 12 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Polski eksport rolno-spożywczy istotnie wspiera wzrost PKB
Polski eksport, zwłaszcza rolno-spożywczy, istotnie wspiera wzrost polskiego PKB - mówili w czwartek uczestnicy konferencji Stowarzyszenia Eksporterów Polskich. Wskazano, że relacja eksportu do PKB wzrosła z 19 proc. w 2001 r. do ponad 40 proc. w 2013 r.
- Eksport jest motorem rozwoju gospodarczego Polski. Relacja eksportu towarów do PKB zwiększyła się z 19 proc. w roku 2001 do ponad 40 proc. w roku ubiegłym - powiedział wiceminister gospodarki Andrzej Dycha. Wskazał, że w latach 1990-2013 wartość polskiego eksportu wzrosła ponad jedenastokrotnie.
Jego zdaniem ostatnie dane statystyczne jednoznacznie pokazują wpływ eksporterów na kondycję polskiej gospodarki. Poinformował, że według wstępnych danych GUS za pierwszy kwartał br. eksport z Polski osiągnął 39,6 mld euro i był o 6,8 proc. wyższy w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. W tym czasie wartość importu do Polski wyniosła 39,3 mld euro i była wyższa o 2,6 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.
- Stało się. Po raz pierwszy - nie pamiętam od ilu lat - wartość eksportu polskich towarów za granicę była wyższa niż wartość towarów importowanych do Polski. Ta nadwyżka wyniosła 290 mln euro. W pierwszym kwartale 2014 r. najlepsze wyniki osiągnięto w wymianie z rynkami rozwiniętymi gospodarczo, gdzie eksport wzrósł prawie o 10 proc. do 33,5 mld euro, a import o 1,4 proc. do 25,5 mld euro - powiedział. - Dzięki temu nadwyżka obrotów z tą grupą krajów zwiększyła się o prawie 2,6 mld euro, do 8 mld euro - dodał.
Z przedstawionych przez niego danych wynika, że np. eksport do Hiszpanii wzrósł o 27 proc., do Szwecji prawie o 20 proc., na Węgry o 17 proc., do Belgii o 15 proc., a do Niemiec o 11 proc. Natomiast sprzedaż na rynki WNP zmniejszyła się o 7,4 proc. do 3,1 mld euro, w tym do Rosji spadła o 7 proc., a na Ukrainę o ponad 20 proc. - Z drugiej strony bardzo dynamicznie wzrósł wywóz towarów do Białorusi, o 12,5 proc. - zaznaczył Dycha.
Wiceminister podkreślił, że eksport do Algierii wzrósł ponad dwukrotnie, do Zjednoczonych Emiratów Arabskich o 65,5 proc., do Arabii Saudyjskiej o 21 proc., a do Serbii o ponad 13 proc.
"Sukcesy polskich eksporterów i ich produktów budują z całą pewnością pozytywny wizerunek polskiej gospodarki na świecie. Polska eksportuje 80 proc. swoich produktów na rynek UE - regionu, który wytwarza 20 proc. światowego PKB" - zaznaczył Dycha. Trzeba sobie jednak zadać pytanie, co z rynkami, które odpowiadają za pozostałe 80 proc. światowego PKB. Dycha wskazał na konieczność dywersyfikacji rynków eksportowych i potrzebę prowadzenia akcji promocyjnej na mniej znanych rynkach.
Natomiast wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk zwrócił uwagę, że dodatnie saldo w polskim eksporcie to głównie zasługa dodatniego salda w eksporcie produktów rolno-spożywczych. - Warto zapamiętać, biorąc pod uwagę ostatnie dziesięć lat 2004-2014 naszej obecności w UE, że wartość eksportu produktów rolno-spożywczych przed wejściem do UE wyniosła 5 mld euro. Wartość eksportu w 2014 r. wyniosła ok. 20 mld euro, a saldo dodatnie 5,7 mld euro - powiedział. Podkreślił, że Polska stała się szóstym producentem żywności w Europie i poważnym graczem na rynku światowym.
Według Nalewajka taki wzrost - a co za tym idzie nowe miejsca pracy - nie byłby możliwy m.in. bez konkurencyjności kosztowej, modernizacji polskiego przetwórstwa oraz rynków zbytu. Zgodnie z przedstawionymi przez Nalewajka danymi 80 proc. polskiego eksportu rolno-spożywczego trafia na rynki UE (40 proc. do Niemiec).
Wiceminister podkreślił, że eksporterzy nie mogą ograniczać się do rynku UE. Zwrócił uwagę, że jeżeli klasa średnia w Chinach wzrośnie o 10 proc., to rynek ten powiększy się o wielkość odpowiadającą połowie populacji UE. - Do 2050 r. będzie nas 9 miliardów, ludzie będą chcieli jeść, a nie wierzę, że (...) będziemy chcieli jeść różne wynalazki - powiedział. Nalewajk mówił o perspektywach eksportu na Półwysep Arabski i do Afryki.
Zaznaczył, że aby polski rolnik uzyskał za swoją pracę godziwe wynagrodzenie, około jedną trzecią produkcji rolno-spożywczej trzeba wyeksportować. - Nie ma innej możliwości. Nasza konsumpcja jest taka, jaka jest - powiedział. Podkreślił przy tym, że np. Chiny nie będą w stanie same zaspokoić swoich potrzeb, natomiast Arabia Saudyjska, dla której najważniejsza jest woda, zastanawia się, czy w ogóle nie wstrzymać produkcji żywności.
>>>>
Bijemy eksportowe rekordy ! Chyba dzieki Putinowi tak nas rozreklamowal ! Chcial źle a wyszlo jak zawsze !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:43, 14 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Niemieccy przedsiębiorcy deklarują poparcie dla sankcji gospodarczych przeciwko Rosji
Federalny Związek Przemysłu Niemieckiego (BDI) zadeklarował w sobotę, że poprze sankcje gospodarcze przeciwko Rosji, jeśli niemiecki rząd podejmie decyzję o ich wprowadzeniu w związku z kryzysem na Ukrainie.
Sankcje mogą być dobrym sposobem uzmysłowienia Rosji, że Zachód jest zdolny i gotowy do działania - powiedział dyrektor BDI Markus Kerber, cytowany przez agencję dpa.
"Gdy zajdzie taka potrzeba, będziemy wspierać działania rządu, choć uczynimy to z ciężkim sercem" - powiedział Kerber. Podkreślił, że niemiecki przemysł nie może dopuścić do powstania wrażenia, iż uznaje działania Rosji za zrozumiałe bądź uprawnione. Pokój i wolność są ważniejsze od interesów gospodarczych - zaznaczył Kerber. Stanowisko BDI w sprawie sankcji zawarte jest w raporcie o handlu zagranicznym, który zostanie opublikowany w poniedziałek.
BDI reprezentuje interesy 100 tys. niemieckich firm zatrudniających łącznie 8 mln pracowników.
W początkowym okresie kryzysu na Ukrainie wielu niemieckich przedsiębiorców wypowiadało się publicznie przeciwko sankcjom. Szef koncernu Siemens Joe Kaeser spotkał się demonstracyjnie w marcu w Petersburgu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W tym spotkaniu uczestniczył też m.in. szef rosyjskich kolei Władimir Jakunin, znajdujący się na liście osób objętych sankcjami ze strony USA. Media zarzucały koncernom, że bojkotują politykę rządu kanclerz Angeli Merkel.
...
To bylo ohydne . Szambo . Ale teraz brawo ! O to chodzi . BDI wykazalo wzorowa postawe ! Trzeba im ostro przypieprzyc. Eliminacja Rosji z gospodarki swiatowej poprawi jej kondycje . To bedzie jak wyciecie wrzodu . Podobnie jak ich sankcje spowodowaly rozkwit eksportu Polski . Same korzysci .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:34, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja obniży wysokość kaucji zabezpieczających dla Mastercard i Visa
Rosja obniży dla firm Mastercard i Visa wysokość kaucji zabezpieczających wymaganych do działalności w tym kraju - poinformował w środę pierwszy wicepremier Igor Szuwałow. Zapewnił, że Rosja robi wszystko, co możliwe, by obie firmy nadal tam działały.
Szuwałow wyraził przekonanie, że działania podejmowane przez rząd uspokoją obie kompanie - podaje radio Echo Moskwy. Przy czym, jak zaznaczył wicepremier, nie będzie całkowitego zniesienia kaucji zabezpieczających.
Mastercard i Visa zawiesiły obsługę kilku rosyjskich banków ze względu na amerykańskie sankcje gospodarcze nałożone na Moskwę, więc Rosja przyjęła regulacje zobowiązujące te firmy od 1 lipca do wpłacania raz na kwartał do rosyjskiego banku centralnego kaucji zabezpieczającej, wynoszącej 25 proc. ich średniego dziennego obrotu w Rosji.
Obie firmy rozważały w konsekwencji całkowite wycofanie się z Rosji. Jednak minister finansów tego kraju Anton Siłuanow zapowiedział pod koniec maja rozmowy w sprawie kaucji i wyraził nadzieję, że uda się znaleźć "rozsądne rozwiązanie".
W kwietniu Rosja ujawniła plany wprowadzenia własnego systemu kart płatniczych, by uniezależnić się od Visy i Mastercard po kłopotach, jakie spowodowało zawieszenie obsługi kart kredytowych i debetowych klientów rosyjskich banków objętych sankcjami oraz banków od nich zależnych
~Leo do ~ed: przede wszystkim widać, jak bardzo te nawet częściowe sankcje są dotkliwe dla Rosji, jak łatwo tą osłabioną gosporkę putinowskiej Rosji dobić.
Putin jest mocny tylko w gębie, czyli tej swojej gebbelsowskiej propagandzie, ale wpędził Rosję w trudną sytuację: koszty Anschlussu, izolacji, wycofania kapitału, niskich ratingów już teraz są dla putlerowców uciążliwe, wystarczyłoby tupnąć nogą i dyktatorek leży
...
A co to nie mialo byc wlasne karty hoho . A tu przyszli i liżą buty . Z nimi tylko tak po mordzie . Zachod ponosi odpowiedzialnosc za zamordowanych na wschodzie Ukrainy . Niewielkie sankcje i tego by nie bylo . ODPOWIECIE ZA WSZYTKO BYDLAKI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:13, 22 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Kanada nałożyła sankcje na kolejnych przedstawicieli Rosji i Ukrainy
Kanada ogłosiła w sobotę wprowadzenie sankcji przeciwko 11 kolejnym przedstawicielom Rosji i Ukrainy oraz jednej firmie - przedsiębiorstwu Feodosia Enterprise z Krymu. Restrykcje dotyczą osób, które przyczyniły się do naruszenia integralności Ukrainy.
O wprowadzeniu sankcji poinformował w komunikacie premier Kanady Stephen Harper. Podkreślił on, że wielkie zaniepokojenie społeczności międzynarodowej wywołuje "nielegalna okupacja Krymu przez Rosję oraz prowokacyjne działania wojskowe".
Harper dodał, że Kanada popiera plan pokojowy zaproponowany przez prezydenta Ukrainy Petro Poroszenkę w celu uregulowania kryzysu we wschodnich obwodach Ukrainy.
Jest to kolejna runda sankcji związanych z kryzysem ukraińskim nałożonych przez Kanadę; Ottawa koordynuje swoje działania z USA i UE. Według agencji AFP po sobotniej decyzji sankcje kanadyjskie dotyczą 43 Rosjan i 16 Ukraińców.
Kanada zaczęła wprowadzać sankcje wobec przedstawicieli Rosji po zaanektowaniu Krymu. Strona rosyjska odpowiedziała na nie restrykcjami wobec przedstawicieli Ottawy.
Spośród 35 mln mieszkańców Kanady ponad 1,2 mln ma ukraińskie korzenie, co oznacza, że w kraju tym mieszka trzecia co do liczebności na świecie, po Ukrainie i Rosji, grupa osób ukraińskiego pochodzenia.
....
Bardzo dobra wiadomosc ! KIEDY BEDA NORMALNE SANKCJE CALEGO ZACHODU ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:47, 26 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Prezes Łukoilu: sankcje odbiły się na wszystkich rosyjskich firmach
Prezes Łukoilu, drugiego pod względem wielkości koncernu naftowego w Rosji, Wagit Alekperow przyznał w czwartek, że sankcje Zachodu przeciwko Rosji za jej interwencję na Ukrainie odbiły się na wszystkich rosyjskich firmach.
"Wszystkim, na ogół o jeden poziom, obniżono ratingi. Spotkało to m.in. Łukoil, Gazprom i Rosnieft. Odbija się to na kapitalizacji koncernów i ich dostępie do rynków finansowych" - oświadczył Alekperow w wywiadzie dla dziennika "Wiedomosti". "Ktoś może powtarzać, że »się nie odbiły«, jednak sankcje odbiły się na wszystkich!" - podkreślił.
Alekperow poinformował, że jego koncern przeniósł na jesień emisję euroobligacji. "Banki organizujące emisję zaleciły, by wrócić do tego tematu jesienią. Być może zmienią się ratingi i dostępne będą tańsze, a także długookresowe kredyty" - powiedział.
Szef Łukoilu oświadczył, że "w bieżącej działalności koncern nie odczuwa żadnej presji". "Łukoil pracuje w 26 krajach Europy, mamy pięć potężnych oddziałów w krajach Unii Europejskiej; w Ameryce stabilnie funkcjonuje nasza sieć dystrybucyjna. Nie zauważyliśmy jakiejkolwiek zmiany stosunku ani ze strony ludności, ani ze strony władz krajów, w których jesteśmy obecni" - oznajmił.
Alekperow wyznał, że przeżywa wydarzenia na Ukrainie. "Dla nas bardzo ważna jest stabilizacja na Ukrainie, by biznes się rozwijał" - podkreślił, przypominając, że dla Łukoilu na Ukrainie pracuje około 5 tys. osób. "Mamy tam biznes detaliczny - około 250 stacji paliw - i kompleks petrochemiczny Karpatnieftiechim. Stacje paliw mamy we wszystkich regionach, ale najwięcej w centralnej części, na południu i zachodzie. Odnotowaliśmy tam ekscesy, pikiety, ale wszędzie sprzedaż jest stabilna" - powiedział.
Prezes Łukoilu poinformował też, że koncern zdecydował się na sprzedanie swojej sieci stacji paliw na Krymie. Według Alekperowa uczynił to na prośbę krymskich władz, które uzasadniły ją dążeniem do rozwoju małego i średniego biznesu na półwyspie. "Była to transakcja handlowa, choć przyznaliśmy rabat z uwagi na sytuację" - przekazał.
Łukoil wydobywa ropę naftową w Rosji, Azerbejdżanie, Kazachstanie, Egipcie oraz w Iraku. Sieć sprzedaży koncernu - poza Rosją - obejmuje państwa basenu Morza Bałtyckiego, kraje Wspólnoty Niepodległych Państw, Europę Środkową i Południowo-Wschodnią oraz Stany Zjednoczone. Łukoil zatrudnia ponad 150 tys. pracowników. W 2013 roku jego obroty wyniosły 141,5 mld dolarów, a zysk netto - 7,8 mld USD.
63-letni Alekperow kieruje Łukoilem od 1993 roku. Należy do niego ponad 20 proc. akcji koncernu.
>>>
Tak katastrofa postepuje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:40, 01 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
MFW: sankcje zatrzymały wzrost gospodarczy Rosji
Sankcje, nałożone na Rosję w związku z kryzysem ukraińskim, spowodowały zatrzymanie wzrostu rosyjskiej gospodarki, mocno odbiły się na inwestycjach i mogą doprowadzić kraj do ekonomicznej izolacji - ocenił MFW w opublikowanym we wtorek raporcie.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy podtrzymał swą prognozę wzrostu gospodarczego w Rosji - 0,2 proc. w tym roku. Rosyjski bank centralny prognozuje 0,4 proc., a resort gospodarki ma nadzieję, że prognoza przewidująca 0,5 proc. wzrostu zostanie przekroczona i że faktycznie będzie to bliżej 1 proc. - odnotowuje Reuters.
Agencja pisze, że raport MFW współbrzmi ze słowami prezes rosyjskiego banku centralnego Elwiry Nabiulliny, która na konferencji banku centralnego w Petersburgu ostrzegła, że tempo wzrostu gospodarczego jest niezadowalające i stawia kraj w trudnej sytuacji.
Agencja zwraca uwagę, że prezydent Władimir Putin wezwał przywódców biznesu do repatriacji aktywów i redukcji uzależnienia od zachodnich rynków finansowych, kiedy osobistości rosyjskie, w tym wielu jego bliskich sojuszników, zostało objętych zachodnimi sankcjami, takimi jak zamrożenie aktywów i zakaz podróżowania.
"Nawet bez eskalacji (kryzysu ukraińskiego) przedłużająca się niepewność i powodowany przez nią spadek zaufania mogą doprowadzić do zmniejszenia konsumpcji, osłabienia inwestycji (...) i większego odpływu kapitału", niż zakładano - wskazano w raporcie MFW, dodając, że grozi to wykolejeniem programu reform i zwrotem ku poświęcaniu większej uwagi samowystarczalności ekonomicznej niż integracji z resztą świata.
Odpływ kapitału z Rosji osiągnął 80 miliardów USD w pierwszych pięciu miesiącach br., a rubel stracił 10 proc. do dolara - wskazuje Reuters. Odnotowuje, że zdaniem Nabiulliny tempo wzrostu gospodarczego jest za małe, co wywołuje obawy przed inwestowaniem w Rosji. Nabiullina ostrzegła, że długoterminowa stabilność rubla będzie możliwa tylko pod warunkiem zmniejszenia odpływu kapitału z Rosji.
MFW szacuje, że odpływ kapitału z Rosji może w tym roku osiągnąć 100 miliardów dolarów; jest to zgodne z szacunkami rosyjskiego rządu.
Reuters zwraca uwagę, że podczas gdy niektórzy przedstawiciele władz rosyjskich bagatelizują wpływ sankcji na gospodarkę, MFW uważa, że skutki sankcji mogą zmusić Rosję do poniechania prób dywersyfikacji, zmniejszającej uzależnienie gospodarki od wpływów z ropy.
....
~tadeu : Najistotniejsze jest to że Rosja ma ambicje istnienia supermocarstwem a rzeczywistość jest całkiem inna . Mocarstwowość Rosji to duży obszar państwa i broń atomowa i na tym się kończy ich mocarstwowość. Jako państwo o gospodarce wielkością odpowiadającej Hiszpanii o strukturze surowcowej 70 % i PKB 1500 mld $ nie może liczyć się jako potęga gospodarcza Eksport 500 mld$ odpowiada wielkością Belgii.Poziom życia Rosjan wg danych ONZ liczona wskaźnikiem WRS plasuje Rosję na 66 miejscu obok Libanu , Konga Kostaryki
. 1 mln chorych na HIV, 2 mln analfabetów, 800 tys sierot z rodzin rozbitych przez alkoholizm Jeśli chodzi o budżet zbrojeniowy to jest 60 mld $ w porównaniu do USA 600 mld $ Unii 300 mld $
....
~filo do ~wróg: "Rosja zajmuje pierwsze miejsce w Europie, jeśli chodzi o samobójstwa dzieci i nastolatków. W ostatnich latach liczba samobójstw i prób samobójczych dzieci wzrosła o 37 procent. Ogółem w latach 1990-2010 w Rosji odnotowano ok. 800 tys. samobójstw" - podano na stronie urzędu ochrony konsumenta w Rosji. Liczba samobójstw rosyjskich nastolatków trzykrotnie przekracza średnią światową. "Tylko w 2009 roku życie odebrało sobie 1379 chłopców i 369 dziewcząt w wieku 15-19 lat. W kraju odnotowuje się 19-20 samobójstw na 100 tys. nastolatków" - napisano w komunikacie.
...
Rosja zawsze ruina udajaca mocarstwo ... Nic nowego .
Natomiast kara musi byc mocna ... Bo tym razem przekroczyli wszelkie normy . Nazizm nie moze byc tolerowany . Trzeba go zniszczyc a to bedzie bolec i musi bolec tak jak Niemcow . Bol wyleczyl Niemcow z nazizmu i Rosjan tez wyleczy . Mowienie do nich NIE SKUTKUJE JAK WIDZICIE ! Stad trzeba przelozyc na jezyk reczny czyli mordobicie . KIEDY REGULARNE SANKCJE !!! ILU JESZCZE MUSZA ZAMORDOWAC ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:41, 02 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Rosyjskie banki obawiają się nowych sankcji
Rosyjskie banki obawiają się nowych sankcji. Według rosyjskich analityków, istnieje duże prawdopodobieństwo, że kraje Unii Europejskiej i USA zdecydują się na kolejne restrykcje wobec Rosji. Centralny Bank Federacji Rosyjskiej ogłosił, że będzie wspierał banki dotknięte sankcjami.
Rosyjskie agencje przypominają, że w związku z aneksją Krymu już został wprowadzony wobec Rosji pakiet sankcji gospodarczych. Te, które uderzyły w system bankowy, związane były z wstrzymaniem zagranicznych przelewów i obsługi międzynarodowych kart płatniczych. Aby zabezpieczyć się przed kolejnymi tego typu utrudnieniami, Centralny Bank Rosji rozpoczął tworzenie własnej sieci plastikowych kart.
Sprawą zainteresował się osobiście prezydent Władimir Putin, który zapowiedział, że instytucje dotknięte sankcjami mogą liczyć na wsparcie państwa. Dziś Centralny Bank ogłosił, że jest przygotowany na kolejny pakiet zachodnich sankcji. "Będziemy pomagać bankom, które ucierpią w wyniku nowych restrykcji" - zapowiedziała prezes Centralnego Banku Elwira Nabiulina.
....
Trzeba ich dobić ! Kara być musi ! Krym trzeba odzyskać !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:48, 08 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Rosjanie nie mają zbytu na 160 mld m3 gazu
USA największym światowym producentem ropy naftowej
W tym roku Stany Zjednoczone nadal utrzymają tytuł największego światowego producenta ropy naftowej wyprzedzając Arabię Saudyjską i Rosję, a wydobycie zasobów energetycznych z łupków jest bodźcem wzrostu ekonomicznego kraju, poinformował Bank of America.
Produkcja ropy w Stanach Zjednoczonych, a także produkcja cieczy wydzielonych z gazu naturalnego była w tym roku wyższa niż we wszystkich innych krajach, a dzienne wydobycie przekroczyło w pierwszym kwartale 11 milionów baryłek dziennie, napisał bank w piątkowym raporcie. W 2010 roku kraj stał się największym światowym producentem gazu. Międzynarodowa Agencja Energetyczna poinformowała w czerwcu, że Stany Zjednoczone były największym producentem ropy i gazu płynnego.
- Wzrost podaży ropy w Stanach Zjednoczonych jest znaczny - powiedział w rozmowie telefonicznej z Nowego Jorku Fransisco Blanch, dyrektor banku działu ds. rynku towarowego. - Gwałtowny wzrost wydobycia gazu łupkowego odgrywa kluczową rolę w odbudowie amerykańskiej gospodarki. Gdyby poziom podaży był niższy, ceny na stacjach benzynowych byłyby absolutnie nie do przyjęcia.
Rośnie wydobycie z formacji łupkowych w Teksasie i Dakocie Północnej - firmy rozłupują tam skały wykorzystując płyn pod wysokim ciśnieniem w procesie znanym pod nazwą szczelinowania hydraulicznego. Wzrost podaży w połączeniu z ograniczeniem eksportu ropy powoduje, że cena amerykańskiej benchmarkowej ropy West Texas Intermediate utrzymuje się na niezmienionym poziomie. Mimo to Stany Zjednoczone, które są największym konsumentem ropy na świecie, musiały importować w kwietniu średnio 7,5 milionów baryłek ropy dziennie, jak podaje dział statystyczny ministerstwa energetyki.
W 2019 roku wydobycie ropy w Stanach Zjednoczonych wzrośnie do 13,1 milionów baryłek ropy dziennie, a później się utrzyma na niezmienionym poziomie, jak podała MAE, organizacja z siedzibą w Paryżu doradzająca 29 krajom. Kraj straci tytuł największego producenta na początku lat 2030., napisała agencja w listopadowym raporcie World Energy Outlook.
- Bardzo jest prawdopodobne, że Stany Zjednoczone utrzymają najwyższą pozycję do końca roku, ponieważ oczekuje się, że wydobycie w drugiej połowie roku wzrośnie - powiedział Blanch. Dodał, że wzrost produkcji poza Stanami Zjednoczonymi był niższy, niż szacował bank, co spowodowało utrzymanie cen ropy na wysokim poziomie.
- Wydobycie z formacji łupkowych jest większe niż wydobycie w Iraku, ale nie wpłynęło na ceny, jak tego można by oczekiwać - powiedział Blanch. - Taki wzrost podaży powinien wpłynąć na obniżkę cen, ale tak się nie dzieje z powodu trudnej sytuacji geopolitycznej na świecie.
...
Nie mają zbytu ...To dobrze . I ta liczba powinna rość . Spadają też coraz niżej jako kraj surowcowy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:02, 10 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Bank Centralny Rosji: odpływ kapitału w 1. półroczu - 74,6 mld dolarów
Odpływ kapitału z Rosji w pierwszym półroczu 2014 r. sięgnął według wstępnych ocen 74,6 mld dolarów - wynika z cytowanych w środę przez ITAR-TASS materiałów Banku Centralnego Rosji; w pierwszym kwartale było to 48,8 mld dol., w drugim - 25,8 mld dol.
Według prognoz, które wcześniej w lipcu zaprezentowała szefowa Banku Centralnego (BC) Elwira Nabiullina, odpływ kapitału z Rosji wyniesie w 2014 roku 85-90 mld dolarów.
"Według ocen BC nawet gdy ustanie działanie doraźnych czynników, ogólny odpływ kapitału pozostanie na wysokim poziomie" - powiedziała wówczas Nabiullina. Nie sprecyzowała, jakie czynniki ma na myśli.
W opublikowanym w ubiegłym tygodniu raporcie Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacował, że odpływ kapitału z Rosji może w tym roku osiągnąć 100 mld dolarów. MFW ocenił, że sankcje, nałożone na Rosję w związku z kryzysem ukraińskim, spowodowały zatrzymanie wzrostu rosyjskiej gospodarki, mocno odbiły się na inwestycjach i mogą doprowadzić kraj do ekonomicznej izolacji.
....
Już 75 mld . Czyli przez rok 150 mld . Więcej niż 100 . Ten Krym im wyjdzie bokiem . Będą płuc krwią . Ale zasłużyli .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:28, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Putin sięga po fundusze rezerwowe
Rząd prezydenta Władimira Putina powoduje powstanie dziury w rosyjskich finansach sięgając do jednego z funduszy przeznaczonych na czarną godzinę; a wszystko po to, żeby poprawić pogarszające się tempo wzrostu, jak poinformował szef departamentu ds. obsługi zadłużenia w ministerstwie finansów.
Sięgając po pieniądze z rezerwy wynoszącej 88 miliardów dolarów, żeby sfinansować inwestycje w infrastrukturę, Rosja pozbawia się środków, które pomogły jej przetrwać kryzys pięć lat temu, uważa Konstantin Wyszkowski. Jego zdaniem grozi to Rosji wyczerpaniem środków po "gwałtownym i bardzo krótkim przyspieszeniu".
- Fundusz Narodowego Bogactwa Rosji jest obecnie traktowany jak instrument stymulujący wzrost gospodarczy i inwestycje - powiedział Wyszkowski podczas rozmowy w Moskwie. - Przeważnie traktuje się fundusz jako instrument do rozwiązywania bieżących problemów związanych z obniżeniem poziomu inwestycji czy spowolnieniem, a nie jako instrument stabilności i zabezpieczenie przed zagrożeniami.
W sytuacji, kiedy kraj otarł się w ostatnim kwartale o recesję po tym, jak rynki kapitałowe w następstwie kryzysu ukraińskiego zablokowały Rosję, Putin sięga po "ostatnie rezerwy". W 2013 roku rosyjski prezydent polecił rządowi zainwestowanie aż 40 procent majątku funduszu w infrastrukturę. I choć jeszcze nie wydano żadnych pieniędzy rząd premiera Dmitrija Miedwiediewa podwyższył ten pułap do 60 procent, a ministerstwo gospodarki domaga się wydania całych 100 procent.
- Propozycja ministerstwa gospodarki wsparcia inwestycji kosztem Fundusz Narodowego Bogactwa Rosji ma zrekompensować brak reform i niewydolną strukturę krajowego budżetu z zawyżonymi zobowiązaniami społecznymi i niedostatecznymi inwestycjami - powiedział Aleksiej Kudrin, były minister finansów, który 10 lat temu nadzorował powstanie pierwszych rosyjskich funduszy majątkowych.
Gospodarka o wartości 2 bilionów dolarów wciąż jest sparaliżowana przez korupcję i niewydolność. Instytucje publiczne kraju znalazły się na 118 miejscu, a poziom konkurencyjności na 135 miejscu na liście 148 krajów w globalnym raporcie konkurencyjności opracowywanym przez Światowe Forum Ekonomiczne. Rosja jest też najbardziej skorumpowana wśród dużych gospodarek. W rankingu opracowywanym przez Transparency International Rosja znalazła się razem z Pakistanem i Nikaraguą na 127 miejscu wśród 176 krajów i jest to spadek z 82 drugiego miejsca, jakie zajmowała w 2000 roku, w rok po dojściu Putina do władzy.
Rosja - największy światowy eksporter energii - zaczęła gromadzić rezerwy od 2004 roku, żeby skierować nadwyżki dochodów ze sprzedaży ropy i gazu w fundusz znany wówczas pod nazwą Funduszu Stabilizacyjnego. Ten podzielony później na Fundusz Rezerwowy Federacji Rosyjskiej i Fundusz Narodowego Bogactwa Rosji, umożliwił rządowi pięć lat temu sfinansowanie pierwszego rosyjskiego deficytu od czasu niewypłacalności kraju w 1998 roku.
- Najwyraźniej stało się politycznie nieosiągalne zgromadzenie rezerw podobnych do uzyskanych w poprzednich latach, toteż wydaje się aktualna opinia, że część tych zasobów powinna zostać wydana dla dobra gospodarki - powiedział Wyszkowski. - Naszym problemem nie jest to, dlaczego powinno się podjąć taki krok, ale to, jak tego dokonać.
40-letni Wyszkowski zaczął pracę w ministerstwie finansów w 2005 roku, stopniowo awansował i trzy lata później zaczął kierować departamentem ds. obsługi zadłużenia. W 2010 roku nadzorował pierwszą od czasu niezdolności Rosji do spłaty wewnętrznego zadłużenia w 1998 roku sprzedaż euroobligacji.
Fundusz Rezerwowy Federacji Rosyjskiej jest wykorzystywany do łatania dziur budżetowych, a Fundusz Narodowego Bogactwa Rosji pokrywa długoterminowe wydatki na cele społeczne, takie na przykład jak dofinansowywanie systemu emerytalnego. Rząd chce, żeby Fundusz Rezerwowy Federacji Rosyjskiej, który na koniec czerwca miał 87 miliardów dolarów, powiększył się do siedmiu procent produktu krajowego brutto, z obecnych czterech procent. Dodatkowe przychody byłyby przekazywane Funduszowi Narodowego Bogactwa Rosji nie uzupełnianemu od czasu kryzysu w 2009 roku.
"Realokacja funduszu na rzecz bardziej ryzykownych inwestycji, takich jak infrastruktura wskazuje, że rząd uważa, iż wzrost podatków od wynagrodzeń i innych podatków jest głównym sposobem na zabezpieczenie emerytur - napisał Kudrin w e-mailu. - To może zaowocować koncentracją zagrożeń w najbliższej przyszłości. Moim zdaniem to nie jest dobra polityka".
Fundusz Rezerwowy Federacji Rosyjskiej i Fundusz Narodowego Bogactwa Rosji są kierowane przez bank centralny zgodnie z wytycznymi ministerstwa finansów. Zgodnie z obowiązującymi przepisami pieniądze Funduszu Narodowego Bogactwa Rosji mogą być zainwestowane w dług państwowy, zdeponowane w państwowym banku rozwoju Wnieszekonombank (VEB) i przeznaczone na inwestycje infrastrukturalne.
Rząd już zatwierdził przeznaczenie 150 miliardów rubli (4,4 miliardów dolarów) na rozbudowę kolei bajkalsko-amurskiej na Syberii i Dalekim Wschodzie, i taką samą kwotę na budowę nowej obwodnicy Moskwy. Inne projekty finansowane przez fundusz to warta 86 miliardów rubli inwestycja w inną linię kolejową na Syberii. Rosyjski operator telekomunikacyjny Rostelecom i koncern Rosyjskie Sieci, największy w kraju dostawca energii elektrycznej, również mają dostać miliardy rubli.
W ubiegłym miesiącu rząd wyraził zgodę na przeznaczenie aż 10 procent majątku Funduszu Narodowego Bogactwa Rosji na państwową agencję atomową Rosatom i podobny udział procentowy na projekty nadzorowane przez popierany przez Kreml Russian Direct Investment Fund.
Wyszkowski uważa, że pierwsze inwestycje z pieniędzy funduszu mogą nastąpić przed końcem tego roku.
W sytuacji, kiedy 23 procent funduszy przeznaczonych na czarną godzinę jest zdeponowanych w VEB, Funduszowi Narodowego Bogactwa Rosji pozostaje nieco ponad bilion rubli w płynnych aktywach, mimo kolejnych projektów rozważanych przez rząd, uważa Wyszkowski. Jego zdaniem kolejne projekty inwestycje mogą rościć sobie prawo do ponad biliona rubli z funduszu.
Tymczasem rząd zaczął wprowadzać wyjątki do przepisów ustalających procedury w wyborze projektów i wprowadza wymogi dotyczące ratingu kredytowego, powiedział Wyszkowski.
W grudniu ubiegłego roku rząd wykorzystał część pieniędzy Funduszu Narodowego Bogactwa Rosji na zakup wyemitowanych wówczas ukraińskich euroobligacji, żeby wesprzeć słaby rząd Wiktora Janukowycza, który dwa miesiące później został obalony przez protesty społeczne. Agencje Standard & Poor's i Fitch Ratings oceniły wówczas rating kredytowy Ukrainy na sześć stopni poniżej poziomu inwestycyjnego B.
- Fundusz Narodowego Bogactwa Rosji jest ważnym czynnikiem przy ocenianiu agencji i zagranicznych inwestorów - powiedział Wyszkowski. - Dla agencji istnienie funduszy jest jedynym elementem przeważającym nad minusami i zagrożeniami w naszej gospodarce. One równoważą skalę.
Autorki: Evgenia Pismennaya i Olga Tanas
>>>
Nic nie wychodzi wszystko pada . Siegaja po ostatnie rezerwy ...
A to oznacza ze gdyby byly snakcje JUZ ICH BY NA KRYMIE NIE BYLO NIE MOWIAC O DONIECKU ! Zachod TEZ ZAPLACI ZA BEZCZYNNOSC NIE TU TO PO SMIERCI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:35, 12 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Rosyjskie obietnice bez pokrycia
Pod rządami Moskwy krymscy rolnicy skarżą się na brak wody, kredytów i spadające ceny swoich towarów. Jeszcze chcą wierzyć w perspektywy świetlanej przyszłości, ale jak poradzić sobie tu i teraz?
Spod wojskowej czapki moro z daszkiem Siergiej Tur, liczący się posiadacz ziemski, z dezaprobatą spoziera na niezdarny kombajn przeżuwający jego pole złotego jęczmienia, bezlitośnie ścinający to co miało być najlepszym zbiorem na Krymie od trzech lat. Pogoda dopisała, jednak od czasu rosyjskiej aneksji czarnomorskiego półwyspu polityczny kryzys dręczy miejscowe rolnictwo na wszelkie możliwe sposoby.
- W skali od jednego do pięciu jesteśmy teraz na minus trzy - stwierdza Tur, szef Stowarzyszenia Rolników i Posiadaczy Ziemskich Krymu, organizacji zrzeszającej 300 członków spośród właścicieli 1700 największych gospodarstw.
Mimo rosyjskich obietnic wsparcia, jakie napłynęły wkrótce po aneksji, pomoc z Rosji była jak dotąd jedynie sporadyczna. - Wydawałoby się logiczne, że rząd w Moskwie nam pomoże, jednak nie zauważyłem, by to robił - skarży się Tur.
Ostatnio zaproszono go na spotkanie z wiceministrem rolnictwa, który obiecywał pomoc w pokryciu kosztów połowy nowych programów rolniczych. - Skąd niby mielibyśmy wziąć środki na opłacenie pozostałych 50 proc.? - zastanawia się Tur. Biorąc pod uwagę fakt, że rolnictwo przyniosło w zeszłym roku zyski rzędu 660 mln dolarów, niewiele mniej niż turystyka i przemysł, można by się teraz spodziewać większego wsparcia.
A problemów jest co niemiara. Duże międzynarodowe firmy handlujące zbożem jak Cargill czy Dreyfus omijają dziś Krym szerokim łukiem odstraszone zachodnim bojkotem pochodzących z półwyspu produktów. Odkąd w kwietniu Ukraina zakręciła kurek z wodą, zamykając śluzę na Kanale Północnokrymskim, rolnicy z półwyspu stracili główne źródło irygacji. Zrezygnowano z upraw ryżu, zredukowano uprawy kukurydzy pastewnej. Nawet zbiory pszenicy i jęczmienia byłyby w tym roku marne, gdyby nie uratowały ich obfite deszcze.
Skoro ukraińskie banki zamknięto, zaś rosyjskie dopiero co rozpoczęły działalność, rolnicy nie mieli skąd pozyskać kredytów na tak podstawowe towary jak nawozy czy nasiona. Pełni nadziei na dostęp do rosyjskiego rynku krymscy przedsiębiorcy sektora rolnego ugrzęzli w transportowym labiryncie: przewóz towarów promem, jedynym szlakiem komunikacyjnym do Rosji, oznacza teraz nie mniej niż 15-godzinne oczekiwanie w porcie. (…)
A przecież rolnictwo nie jest jedynym pogrążonym w chaosie sektorem krymskiej gospodarki. Według oficjalnych statystyk oraz raportów agencji podróży turystyka, dotychczas pierwsze źródło dochodów na półwyspie, zarejestrowała spadek obrotów o ponad jedną trzecią. Nie pomogły wakacyjne oferty specjalne, często w obniżonej cenie.
Nie tylko farmerzy mają problemy z pozyskiwaniem kredytów. Na półwyspie działa w tej chwili niewiele banków, a hotele czy restauracje odmawiają płatności kartą kredytową. Większe banki wystraszyły się nałożonych na Krym zachodnich sankcji, dlatego mieszkańcy mogą liczyć jedynie na mniejsze regionalne banki rosyjskie. System prawny pozostaje wielką niewiadomą ze względu na wprowadzenie rosyjskich nieznanych jeszcze przepisów. Sygnał WiFi i telefonii komórkowej raz pochodzi od ukraińskich a raz od rosyjskich dostawców.
Mieszkańcy półwyspu żalą się, że na każdym kroku spotykają ich przykre niespodzianki. Ceny podstawowych artykułów żywnościowych, jak mleko, wzrosły o 100 proc. Jeśli wcześniej sieci telewizji kablowej oferowały mieszaninę kanałów ukraińskich i zagranicznych, to teraz widzowie mogą oglądać jedynie rosyjskie stacje.
Także Rosja zapłaci za aneksję Krymu wysoką cenę. Szacowany koszt rozwoju półwyspu do 2020 roku ma wynieść między 18 a 24 mld dolarów. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że polityka międzynarodowych sankcji podkopuje zaufanie do rosyjskiej gospodarki jako całości.
Mimo wszystko większość ludności Krymu wciąż cieszy się z rosyjskiego obywatelstwa, głównie za sprawą zamieszkałych tutaj Rosjan długie lata tęskniących za ojczyzną. Entuzjaści aneksji jak echo powtarzają za urzędnikami, że trzeba zaakceptować przejściowe problemy w nadziei, że wkrótce sprawy przyjmą lepszy obrót. Krymski minister rolnictwa Nikolai Poliuszkin nie ma wątpliwości, że jego resort jest w dobrej kondycji. - Oczywiście musimy się teraz zmierzyć z problemami zupełnie nowego rodzaju, sądzę jednak, że przemiany okresu przejściowego idą w dobrym kierunku - stwierdził. - Otrzymujemy znaczącą pomoc ze strony rosyjskiej.
Jeszcze w tym roku Kreml zamierza przeznaczyć dla krymskich rolników 110 mln dolarów, które trafią do adresatów, gdy tylko uda się wdrożyć odpowiednie mechanizmy dystrybucji, zapewnił Poliuszkin. Rosyjski rynek wchłonie wszystko, co tylko Krymowi uda się wyprodukować. To prawda, że w ubiegłym miesiącu Unia Europejska nałożyła embargo na import z Krymu, lecz jeśli zagraniczni nabywcy nie przyjadą, “to ich problem, że stracili Krym", zauważa minister.
Brak wody z Ukrainy? - To problem, lecz nie katastrofa - ocenia Poliuszkin, który dorastał w radzieckim kołchozie, w czasach, gdy Krym uważano za rolniczą potęgę. Niewygody związane z transportem promowym? - Ten problem już rozwiązaliśmy - pada w odpowiedzi.
Entuzjastyczne przekonania ministra tak bardzo odbiegają od rzeczywistości, że w środowiskach pozarządowych budzą pusty śmiech. (…) - Nic dziwnego, że urzędnicy są ze wszystkiego zadowoleni - zauważa Witalij Poliszuk, lat 42, założyciel Skworcowo, jednej z największych krymskich firm przetwórstwa żywności. Gdy przed dekadą Poliszuk, niegdyś trener sportowy, rozpoczynał swoją działalność, jego zakłady produkowały nieco ponad 540 kilo kiełbasy dziennie. W ubiegłym roku dochody przedsiębiorstwa zwiększyły się do 55 mln dolarów. Nawet jeśli biznesman liczy na rozwój firmy w perspektywie długookresowej, to w tej chwili wraz ze swoimi menadżerami musi zmierzyć się z utratą rynku ukraińskiego, gdzie firma zdążyła wyrobić sobie dobrą markę. Ceny obniżono już o połowę, a i tak spadają. Ukraińscy kontrahenci nie chcą uregulować rachunków, a zalegają z zapłatą dwóch mln dolarów.
Poliszuk nie kryje swych obaw przez konkurencją ze strony, jak sam ich nazywa, “rekinów" i “potworów" rosyjskiego rynku. Na samym Krymie zapotrzebowanie na parówki, salami czy inne wyroby mięsne marki Skworcowo pozostaje wysokie, lecz i tak zarejestrowano spadek w porównaniu do lat poprzednich, gdy liczącą 2,3 mln mieszkańców populację Krymu zasilało latem sześć milionów urlopowiczów. - Wykorzystujemy teraz jedynie 35 proc. naszych możliwości - zauważa Siergiej Sazjenko, zawiadujący wzorowo prowadzonymi zakładami przetwórstwa mięsnego.
Sworcowo zaopatruje też krymski rynek w owoce i warzywa, zwłaszcza w kapustę, buraki, cebulę i marchew, potrzebne do przyrządzenia barszczu. Odkąd Ukraina zamknęła Kanał Północnokrymski, główną arterię irygacyjną z rzeki Dniepr, przedsiębiorstwo musi radzić sobie z pomocą lokalnych zbiorników i niewielkich rzek. Jeśli Ukraińcy nie zmienią swojej polityki w przyszłym roku, zabraknie wody dla pól warzywnych, ostrzegają menadżerowie. (…)
Kolejny problem stanowi zbyt. Transport towarów do Rosji nigdy wcześniej nie był aż tak żmudnym przedsięwzięciem. Kiedyś ciężarówki pokonywały trasę do Moskwy w dwa dni, teraz jednak drogi lądowe prowadzą przez strefę konfliktu. Z powodu transportu promem i bocznymi trasami, czas podróży artykułów spożywczych wydłużył się do tygodnia. Na kosztowny most, który ma połączyć półwysep ze stałym lądem, trzeba będzie jeszcze poczekać przynajmniej cztery lata.
Poliuszkin twierdzi, że ciężarówki z artykułami spożywczymi jako pierwsze wjeżdżają na prom, lecz producenci żywności są taką konstatacją zaskoczeni. Nie dość, że ich towary muszą czekać w długich kolejkach, to jeszcze później, w Rosji, są raz po raz zatrzymywane z powodu ukraińskich tablic rejestracyjnych i poddawane rygorystycznym kontrolom przez rosyjską policję. Wianuszek najważniejszych notabli z Kremla, z premierem Dmitrijem Miedwiediewem na czele przyrzekł krymskim rolnikom pomoc, lecz niewiele z ich obietnic zdążyło się dotąd zmaterializować. - Rosja ciągle opowiada nam o patriotyzmie, a jednak nie podjęła żadnych działań w celu promowania krymskich produktów - stwierdza z żalem Giennadij Potapenko, publicysta pracujący na rzecz Skworcowo.
Neil MacFarquhar
...
Brud smród i ubóstwo czyli ,,wyzwolenie" przez Kreml . Niektórzy myśleli że będzie raj . No to mają . Mi szkoda Tatarów ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:25, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Sondaż Pew: świat coraz bardziej negatywnie postrzega Rosję
Bardzo pogorszył się stosunek świata do Rosji w związku z jej rolą w kryzysie na Ukrainie; Rosja jest niepopularna w wielu krajach świata i coraz bardziej nielubiana w Europie i USA - wynika z najnowszego badania amerykańskiego ośrodka Pew Research Center.
Po przeprowadzeniu badań w 44 państwach wszystkich pięciu kontynentów okazało się, że przeciętnie w świecie 43 proc. ludzi ma o Rosji złe mniemanie, a 34 proc. - opinię pozytywną. Przy czym opinia ta wyraźnie się pogorszyła w ciągu ostatniego roku.
Ponad sześciu na dziesięciu obywateli Polski, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Francji, USA i Wielkiej Brytanii ma negatywne zdanie o Rosji. Analitycy zauważają, że z jednym wyjątkiem (Francja) we wszystkich tych krajach negatywne opinie wzrosły w ciągu roku dwucyfrowo, np. w USA o 29 proc., w Polsce - o 27 proc., w W.Brytanii o 24 proc. i o 23 proc. w Hiszpanii.
Sondaż przeprowadzano od 17 marca do 5 czerwca br. wśród 48 643 respondentów.
Negatywny obraz Rosji przeczy, jak zauważono w komentarzu ośrodka Pew do wyników, rosyjskim oczekiwaniom, że działania prezydenta Władimira Putina poprawią reputację Rosji na arenie międzynarodowej. Ośrodek zaznacza też, że w czasie, gdy Putin wyraża zaniepokojenie losem mniejszości na Ukrainie, świat źle ocenia stan przestrzegania przez niego swobód własnych obywateli.
Informując o sondażu, rosyjska agencja RIA Nowosti przyznaje, że stosunek do Rosji w ciągu ostatnich 12 miesięcy zauważalnie się popsuł, głównie w Europie, Azji i na kontynencie amerykańskim. Jednocześnie jednak zauważa, że stronników Rosji jest na świecie więcej niż jej przeciwników. Za argument na poparcie swej tezy agencja uważa to, że w sondażu nie uwzględniono najważniejszego, jak pisze, "obiektywnego czynnika, czyli liczby ludności państw, w których prowadzono badanie". RIA pisze, że każdy z tysiąca ankietowanych na przykład w Salwadorze reprezentuje tylko 6 tysięcy ludzi, a każdy z trzech tysięcy respondentów w Chinach - prawie pół miliona współobywateli.
"Jeśli ekstrapolować otrzymane procenty na wielkość ludności każdego z 44 krajów, to wychodzi na to, że Rosję popiera ponad 2,7 mld ludzi, a krytycznie jest do niej nastawionych mniej niż 2 mld" - pisze rosyjska agencja, podkreślając, że w Chinach dobrze o Rosji wyraża się 66 proc. ankietowanych, a negatywnie zaledwie 23 proc.
...
Znakomicie . Niestety nie przełożyło się to na sankcje . Politykierzy szkodzą światu zachęcając agresora brakiem sankcji .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:07, 14 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Wicepremier Rosji Rogozin: radzę naszej delegacji w Farnborough wrócić do kraju
Wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin zasugerował w poniedziałek rosyjskiej delegacji na międzynarodowy salon lotniczy w Farnborough, by wróciła do kraju; Wielka Brytania w związku z kryzysem ukraińskim odmówiła wiz wielu członkom rosyjskiej delegacji.
"Sugeruję naszej delegacji, by się wycofała z udziału w wystawie i wróciła do domu" - napisał na Twitterze Rogozin, znany z ciętych wypowiedzi.
Brytyjskie MSZ poinformowało w sobotę, że nie przekaże rosyjskim władzom zwyczajowych zaproszeń na salon lotniczy w Farnborough. Jako przyczynę niewydania wiz Rosjanom Brytyjczycy podali "działania Moskwy na Ukrainie".
Wielka Brytania jednocześnie zapowiedziała podjęcie kroków w celu zaostrzenia zasad eksportu do Rosji brytyjskich towarów o przeznaczeniu wojskowym.
Odmowa wydania wiz - znacznej części rosyjskiej delegacji to przejaw nieuczciwej konkurencji, czy też raczej słabości - powiedział Siergiej Korniew, szef departamentu Rosoboroneksportu, głównego rosyjskiego eksportera broni.
Rosyjskie media piszą, że niemal połowa ubiegających się o brytyjską wizę członków rosyjskiej delegacji nie otrzymała wiz. Nie podano, jak liczna miała być delegacja.
...
To chyba oczywiste że siedzą w domu przecież Świat im niepotrzebny .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:09, 14 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Rosyjscy eksperci niemile widziani w UK
Rosjanie nie dotrą na wystawę lotniczą do Wielkiej Brytanii. Jak informują rosyjskie agencje, prawie połowa urzędników i ekspertów nie dostała do tej pory brytyjskich wiz. W związku z taką sytuacją wicepremier Dmitrij Rogozin rekomendował rosyjskiej delegacji w ogóle zrezygnować z udziału w wystawie.
Rosjanie na wystawie w Wielkiej Brytanii chcieli pochwalić się osiągnięciami w lotnictwie i kosmonautyce. Na wystawę, która została dziś otwarta, wybierało się ponad 320 osób. Jak informuje agencja Interfax, co najmniej 160 obywateli Federacji Rosyjskiej do tej pory nie dostało brytyjskich wiz. Są to głównie specjaliści odpowiedzialni za ustawienie eksponatów i ich obsługę techniczną, a także przedstawiciele największych rosyjskich agencji, między innymi kosmicznej, lotniczej i eksportu zbrojeniowego. W Moskwie wyjaśniono, że kłopoty z wizami to wynik złośliwości konkurentów oraz kryzysu ukraińskiego.
...
A kiedy regularne sankcje ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:47, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Sbierbank i Gazprombank współpracują z osobami i firmami objętymi sankcjami
Rosyjscy pożyczkodawcy - Sbierbank, Gazprombank i Alfa Bank - ostrzegli inwestorów kupujących obligacje, że nadal współpracują z osobami i firmami objętymi sankcjami nałożonymi przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską w wyniku napaści na Ukrainę.
Trzy banki, które w czerwcu sprzedawały pierwsze rosyjskie euroobligacje od czasu zajęcia Krymu, prowadzą interesy z rosyjskimi obywatelami i firmami objętymi sankcjami nałożonymi przez amerykańskie ministerstwo finansów i Unię Europejską, jak poinformowały w swoich prospektach emisyjnych. Pożyczkodawcy nie wymienili ani nazwisk tych osób, ani nazw firm.
"Taka współpraca jest rzadka i jak wynika z wewnętrznych szacunków banku, ich całkowita wartość stanowi nieistotną część aktywów grupy i jej dochodów" - napisał w prospekcie emisyjnym euroobligacji z 19 czerwca oddział Sbierbanku, największego rosyjskiego pożyczkodawcy.
Po zajęciu w marcu przez Rosję Krymu Stany Zjednoczone i Unia Europejska zamroziły aktywa i wprowadziły zakaz wjazdu dla kilkunastu rosyjskich obywateli i firm. Sankcje objęły niektórych ludzi z bliskiego kręgu Putina, między innymi miliardera Giennadija Timczenko, biznesmenów Borisa i Arkadija Rotenbergów, Jurija Kowalczuka - współwłaściciela spółki zamkniętej Banku Rosiija, a także prezesa Rosneftu Igora Seczina.
Stany Zjednoczone starają się wprowadzić sankcje w życie na całym świecie; doprowadziły na przykład do podpisania porozumienia z BNP Paribas, w którym największy francuski bank zgodził się przyznać do winy i zapłacić rekordowe 8,97 miliardów dolarów kary za przeprowadzenie w latach 2004 - 2012 objętych sankcjami transakcji na kwotę prawie 9 miliardów dolarów z Sudanem, Iranem i Kubą. W swoich dokumentach Societe Generale i Credit Agricole poinformowały, że współpracują z amerykańskimi władzami w sprawach dotyczących transakcji dolarowych z krajami objętymi embargiem.
W swoim prospekcie emisyjnym Sbierbank napisał, że w przypadku nowych sankcji klientów może spotkać kara za otrzymanie wypłat z tytułu obligacji. Alfa i Gazprombank poinformowały, że nowe sankcje mogą doprowadzić do zamrożenia wypłacania odsetek.
Mimo to sprzedaż była w pełni subskrybowana z powodu stłumionego popytu na euroobligacje z Rosji, powiedział Paweł Duszin, dyrektor zarządzający Schildershoven Finance w Moskwie, który kupił obligacje banku Alfa.
- Chciwość jest silniejsza niż strach - powiedział Duszin, który współzarządza aktywami w kwocie ponad 100 milionów dolarów.
Banki poinformowały, że pieniądze pozyskane ze sprzedaży nie zostaną wykorzystane na finansowanie osób lub firm objętych sankcjami. I choć niektórzy inwestorzy zadowolą się tą obietnicą, to trudno będzie monitorować, jak banki wykorzystają te pieniądze, powiedział Yannick Naud współzarządzający aktywami w kwocie 190 milionów dolarów w Sturgeon Capital Ltd. w Londynie.
Naud powiedział, że nie kupił nowych obligacji rosyjskich banków, ponieważ stosunek ryzyka do zysku nie jest korzystny. Natomiast gotów jest rozważyć zakup obligacji Sbierbanku przy wyższej rentowności.
W prospekcie emisyjnym z 11 czerwca oddział Gazprombanku, trzeciego pod względem wielkości rosyjskiego pożyczkodawcy, opisał swoje transakcje z osobami czy firmami objętymi sankcjami jako "nieistotne". Alfa Bank, największy rosyjski bank działający jako spółka zamknięta poinformował w dokumentach z 6 czerwca, że transakcje z takimi osobami lub firmami należą do rzadkości, suma operacji "nie ma istotnego znaczenia", a działalność jest ograniczona do terytorium Rosji.
VTB Group, drugi pod względem wielkości rosyjski pożyczkodawca nie napisał w prospekcie emisyjnym z 16 czerwca, czy wśród jego klientów znajdują się podmioty objęte sankcjami. Firma nie ostrzegła inwestorów, jak to zrobiły inne banki, że istnieje groźba nałożenia sankcji na bank lub jego oddziały. Biuro prasowe VTB odmówiło komentarza w tej sprawie.
Przedstawiciele Sbierbank i Alfa spytani o możliwość udzielenia pożyczek podmiotom objętym sankcjami odpowiedzieli, że ich banki będą działały zgodnie z krajowym ustawodawstwem. Biuro prasowe Gazprombank nie odpowiedziało na pytanie.
...
Kiedy sankcje ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:01, 17 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Obama ma dość. Putin go ośmieszył
Kolejne sankcje, jeśli zostaną nałożone, będą próbą wpłynięcia na bezpośrednie polityczne otoczenie Władimira Putina, uważa Krzysztof Blusz z Demoseuropa. - Będzie to poszerzenie listy osób, których obecność czy możliwość prowadzenia interesów na obszarze UE jest ograniczona - wyjaśnił Blusz.
Tymczasem Stany Zjednoczone mają dość bezczynności Europy i samodzielnie przygotowują jednostronne sankcje przeciwko Rosji - donosi agencja Associated Press, powołując się na wysoko postawione źródła zarówno w USA, jak i w Europie.
Do tej pory Waszyngton nalegał, by sankcje na Rosję za eskalację ukraińskiego konfliktu były nakładane wspólnie z Unią Europejską. Miało to zwiększyć ich skuteczność i pokazać, że Zachód tworzy jednolity front przeciwko agresywnym zapędom Moskwy.
Ponieważ prowadzące lukratywne interesy z Rosją Francja i Niemcy nie kwapią się ich rzucać na szalę i wyraźnie blokują decyzje w łonie Unii Europejskiej, Biały Dom zdecydował się ukarać Putina bez oglądania się na europejskich sojuszników. W dużej mierze jest to rezultat coraz ostrzejszej krytyki, z jaką spotyka się administracja Obamy.
Republikanie zarzucają prezydentowi, że kolejne deklaracje o zaostrzeniu kursu wobec Rosji są tylko gestami na pokaz i nie idą za nimi żadne konkretne działania. Zdaniem komentatorów podważa to wiarygodność administracji Obamy, wręcz go ośmiesza.
...
Obama to najbardziej sam się ośmiesza .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:12, 17 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Nowe sankcje USA i Unii Europejskiej wobec RosjiŚroda, 16 lipca 2014, źródło:PAP
fot.WP.PL / Łukasz Szełemej
W reakcji na rolę Rosji w konflikcie na Ukrainie USA zaostrzyły sankcje ekonomiczne wobec Moskwy, obejmujące koncern Rosnieft i własny bank Gazpromu, jak też inne duże banki oraz firmy energetyczne i zbrojeniowe. Unia Europejska zapowiedziała, ze rozszerzy sankcje na rosyjskie firmy, wspierające destabilizację Ukrainy i zawiesi finansowanie przez Europejski Banki Inwestycyjny oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju nowych projektów, realizowanych w Rosji. Rosja nie akceptuje amerykańskich sankcji i grozi działaniami odwetowymi. Władimir Putin skrytykował nowe sankcje USA wobec jego kraju.
Sankcje rozszerzono ponadto na szereg wyższych przedstawicieli władz Rosji, w tym zastępcę przewodniczącego Dumy Państwowej, ministra do spraw Krymu i szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa, oraz na jednego z liderów prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy Aleksandra Borodaja.
Nowe sankcje objęły także osiem rosyjskich przedsiębiorstw zbrojeniowych, produkujących m.in. czołgi, działa, wyrzutnie granatów, karabiny maszynowe, w tym Kałasznikowa, i broń snajperską.
Przedsiębiorstwa i osoby pozbawiono możliwości osiągania jakichkolwiek korzyści za pośrednictwem systemu finansowego Stanów Zjednoczonych. W przypadku rosyjskich koncernów zbrojeniowych zostały zamrożone ich aktywa.
Prezydent Barack Obama powiedział na konferencji prasowej w Białym Domu, że Rosja nie spełniła żądań społeczności międzynarodowej i nie podjęła działań, które mogłyby doprowadzić do deeskalacji konfliktu na Ukrainie. - Taka postawa ma teraz swoje konsekwencje - powiedział Obama, uzasadniając wprowadzenie nowych sankcji wobec Moskwy.
Zapewnił, że sankcje nie będą miały negatywnych skutków dla firm amerykańskich, a także firm z krajów sojuszniczych.
- To najostrzejsze sankcje wobec Rosji od rozpoczęcia konfliktu na wschodzie Ukrainie - powiedział urzędnik administracji waszyngtońskiej, którego cytuje dziennik "New York Times", nie podając jednak jego nazwiska.
Administracja Baracka Obamy, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie zdecydowała się jednak na wprowadzenia sankcji, które uderzyłyby w całą rosyjską gospodarkę.
Unia Europejska rozszerza sankcje wobec Rosji
UE zapowiedziała, ze rozszerzy sankcje na rosyjskie firmy, wspierające destabilizację Ukrainy i zawiesi finansowanie przez Europejski Banki Inwestycyjny oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju nowych projektów, realizowanych w Rosji.
Decyzje takie zapadły w środę późnym wieczorem na szczycie Unii w Brukseli. Według dokumentu końcowego szczytu, przywódcy państw członkowskich uznali, że warunki, postawione pod koniec czerwca prorosyjskim separatystom na Ukrainie oraz Rosji i mające doprowadzić do złagodzenia napięć, nie zostały w większości spełnione.
"W konsekwencji Rada Europejska zgodziła się na rozszerzenie restrykcji, w celu objęcia nimi spółek, w tym z Federacji Rosyjskiej, które materialnie bądź finansowo wspierają działania, podważające albo zagrażające suwerenności, integralności terytorialnej i niepodległości Ukrainy" - ogłosiła Unia w dokumencie końcowym środowego szczytu.
Do końca lipca mają być gotowe konieczne akty prawne, a także lista osób i spółek, które zostaną objęte sankcjami wizowymi i finansowymi.
Unia ma również rozważyć możliwość nałożenia sankcji na osoby i firmy, które "aktywnie udzielają materialnego i finansowego wsparcia dla rosyjskich decydentów, odpowiedzialnych za aneksję Krymu i destabilizację Ukrainy".
Według dyplomatów, nowe sankcje mogą objąć np. te rosyjskie firmy, które inwestują na zajętym przez Moskwę Krymie.
Unia zwróciła się też do Europejskiego Banku Inwestycyjnego o wstrzymanie finansowania dla nowych projektów realizowanych w Rosji. Postanowiono, że także w ramach struktur Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju państwa członkowskie mają dążyć do wstrzymania nowych projektów z Federacją Rosyjską. W zeszłym roku Rosja otrzymała z funduszy EBOR-u kredyty wys. ok. 1,8 mld euro, z kolei pożyczki na projekty dotyczące rosyjskiego sektora publicznego z EBI sięgają około 300-500 mln euro rocznie.
Zgodnie z dokumentem końcowym, przywódcy Unii zwrócili się też do Komisji Europejskiej o "przeprowadzenie ponownej oceny programów współpracy UE-Rosja" i rozważenie zawieszenia realizacji niektórych unijnych programów współpracy dwustronnej i regionalnej z tym krajem. Utrzymane mają jednak zostać projekty, które odnoszą się wyłącznie do współpracy transgranicznej i społeczeństwa obywatelskiego.
UE potwierdziła też po raz kolejny, że nie uznaje aneksji Krymu przez Rosję i zwróciła się do europejskiej służby dyplomatycznej o przygotowanie działań, które doprowadzą do ograniczenia inwestycji na Krymie i w Sewastopolu. Oczekuje też od międzynarodowych instytucji finansowych, że nie będą finansować projektów na Krymie.
Na szczycie 27 czerwca Unia postawiła prorosyjskim separatystom na Ukrainie ultimatum, żądając od separatystów zawieszenia broni, uwolnienia zakładników i oddania władzom ukraińskim kontroli nad przejściami granicznymi. Rosję wezwano zaś do powstrzymania napływu bojowników i broni przez granice na wschodnią Ukrainę, jak również wywarcia wpływu na separatystów, by zaprzestali przemocy. Żądania te nie zostały spełnione, a konflikt na wschodzie Ukrainy zaostrzył się. Ale jedyną konsekwencją wyciągniętą dotąd przez UE było rozszerzenie sankcji wizowych i finansowych na 11 prorosyjskich separatystów na Ukrainie.
Dotychczas UE objęła zakazem wizowym i zamrożeniem aktywów 72 osoby: prorosyjskich separatystów na Ukrainie, rosyjskich polityków i wojskowych, a także zamroziła aktywa dwóch spółek energetycznych z zajętego przez Rosję Krymu.
Ukraina apeluje do UE o wprowadzenie wobec Rosji sankcji, uderzających w gospodarkę. Ale na takie działania nie ma zgody wśród państw członkowskich, które obawiają się szkody dla swoich interesów gospodarczych.
...
USA zmusiły Europke do kolejnych posunięć . Ciągle to mało .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:38, 18 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Moskiewska giełda w dół
Spada wartość akcji rosyjskich spółek. Tanieje również rubel. Takie dane z moskiewskiej giełdy przekazują rosyjskie agencje.
Inwestorzy notują straty na moskiewskiej giełdzie juz drugi dzień. Wczoraj, spadki były wynikiem amerykańskich sankcji nałożonych na Rosję. Dziś doszedł kolejny czynnik, czyli katastrofa samolotu malezyjskich linii lotniczych. Ta ostatnia, tragiczna informacja, według analityków miała poważny wpływ na niestabilność kursów akcji i rosyjskiej waluty.
Wcześniej, Bank Centralny Rosji dał do zrozumienia, że będzie wspierał rosyjskie banki i koncerny dotknięte amerykańskimi sankcjami. Krytycznie o sankcjach wypowiedzieli się prezydent i premier Rosji.
...
Kolejny etap upadku Rosji ekonomicznego ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:34, 20 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Następna runda sankcji uderzy w rosyjskie instytucje finansowe
Reuters
Rozbicie malezyjskiego boeinga nad Ukrainą świadczy o eskalacji konfliktu. Osłabi to zaufanie inwestorów, wyhamuje rosyjską gospodarkę i zaszkodzi perspektywie jej wzrostu w przyszłości - ocenia duński bank inwestycyjny Danske.
Zdaniem analityków tego banku wskazanie na prorosyjskich separatystów, jako prawdopodobnych sprawców zestrzelenia samolotu, czyni prawdopodobnym nałożenie na Rosję nowych sankcji, tym razem obejmujących sektor finansowy, co utrudni rosyjskim firmom dostęp do zachodnich rynków kapitałowych i zwiększy koszt finansowania i obsługi długu.
"Sama perspektywa takich sankcji będzie miała taki sam skutek, co ich faktyczne wejście w życie - międzynarodowi finansowi gracze najprawdopodobniej zmniejszą zakres zaangażowania w niektórych rosyjskich instytucjach finansowych, które jeszcze nie zostały objęte sankcjami, ale mogą zostać objęte w przyszłości" - napisał bank w komentarzu.
"Jest dla nas jasne, że wyhamowanie rosyjskiej gospodarki utrzyma się w najbliższych kwartałach i rozszerzy na spożycie ludności (…) Rosyjska gospodarka już teraz jest w recesji - sankcje nałożone do tej pory i perspektywa nałożenia nowych, idąca w parze z odpływem kapitału, zaszkodzą wzrostowi" - zaznaczył Danske.
Bank sądzi, że eskalacja konfliktu i ryzyko nowych sankcji wyrazi się we wzroście cen surowców i towarów: gazu i pszenicy, które zdrożały o 2 proc. po ogłoszeniu wiadomości o losie malezyjskiego boeinga MH17. Ukraina jest ważnym eksporterem kukurydzy i pszenicy, a Rosja gazu, niklu, aluminium i pszenicy.
"Konflikt wewnętrzny na Ukrainie nie miał jak dotąd wymiernych skutków na rynku surowcowym i towarowym, ale zachodzi ryzyko, że nałożenie nowych sankcji na Rosję może zaszkodzić rosyjskiemu eksportowi, tak jak stało się to w przypadku sankcji nałożonych na Iran. W takim przypadku na rynkach surowcowych i towarowych mogłoby dojść do zakłóceń podaży, co spowodowałoby znaczną zwyżkę cen" - stwierdza komentarz Danske Bank.
...
Widzicie do czego prowadzą udawane pseudosankcje . TO MUSI BYĆ TOTALNĄ ROZWAŁKA ! TOTAL ANIHILATION !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:56, 21 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Na Białorusi walczą z drożyzną mięsa
Białoruskie władze walczą z drożyzną mięsa w sklepach. Miejscowe Ministerstwo Gospodarki poleciło największym zakładom drobiarskim obniżenie cen ich produktów. W pierwszej dekadzie lipca zaleciło lokalnym władzom doprowadzenie do obniżki cen mięsa wieprzowego.
Białoruska agencja prasowa Biełta poinformowała, że Ministerstwo Gospodarki nakazało agrokombinatowi "Dzierżyński" przywrócenie cen mięsa drobiowego sprzed 21 maja tego roku. Analogiczne polecenia otrzymały cztery inne duże kombinaty drobiarskie. To właśnie w maju uwidocznił się wzrost cen drobiu w białoruskich sklepach. Kury, kaczki i gęsi podrożały po tym, jak nastąpił wzrost cen mięsa wieprzowego. Był on wynikiem zmniejszenia pogłowia świń o jedną piątą, co z kolei było następstwem między innymi walki z afrykańskim pomorem świń.
Obecnie w białoruskich sklepach mięso drobiowe czy wieprzowe jest dwu-, trzy-, a nawet 4-krotnie droższe niż w Polsce. Miejscowy rząd kilka dni temu informował za pośrednictwem państwowych mediów, że uwidoczniła się tendencja do spadku cen mięsa. Niezależne media wyraziły jednak wątpliwość, czy tak się dzieje.
>>>
Nalozyli sankcje na Polske ... NA SIEBIE :O))) HAHAHAHA !!! Wiecej takich ,,sankcji" O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136470
Przeczytał: 53 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:16, 22 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
USA wprowadziły nowe sankcje wobec Rosji
W reakcji na rolę Rosji w konflikcie na Ukrainie USA zaostrzyły w środę sankcje ekonomiczne wobec Moskwy, obejmujące koncern Rosnieft i własny bank Gazpromu, jak też inne duże banki oraz firmy energetyczne i zbrojeniowe.
Sankcje rozszerzono ponadto na szereg wyższych przedstawicieli władz Rosji, w tym zastępcę przewodniczącego Dumy Państwowej, ministra do spraw Krymu i szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa, oraz na jednego z liderów prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy Aleksandra Borodaja.
Nowe sankcje objęły także osiem rosyjskich przedsiębiorstw zbrojeniowych, produkujących m.in. czołgi, działa, wyrzutnie granatów, karabiny maszynowe, w tym Kałasznikowa, i broń snajperską.
Przedsiębiorstwa i osoby pozbawiono możliwości osiągania jakichkolwiek korzyści za pośrednictwem systemu finansowego Stanów Zjednoczonych. W przypadku rosyjskich koncernów zbrojeniowych zostały zamrożone ich aktywa.
Prezydent Barack Obama powiedział na konferencji prasowej w Białym Domu, że Rosja nie spełniła żądań społeczności międzynarodowej i nie podjęła działań, które mogłyby doprowadzić do deeskalacji konfliktu na Ukrainie. - Taka postawa ma teraz swoje konsekwencje - powiedział Obama, uzasadniając wprowadzenie nowych sankcji wobec Moskwy.
Zapewnił, że sankcje nie będą miały negatywnych skutków dla firm amerykańskich, a także firm z krajów sojuszniczych.
- To najostrzejsze sankcje wobec Rosji od rozpoczęcia konfliktu na wschodzie Ukrainie - powiedział urzędnik administracji waszyngtońskiej, którego cytuje dziennik "New York Times", nie podając jednak jego nazwiska.
Administracja Baracka Obamy, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie zdecydowała się jednak na wprowadzenia sankcji, które uderzyłyby w całą rosyjską gospodarkę.
..
Gdyby sankcje były na początku nie było by tych zbrodni .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|