Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:29, 27 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Interpol domaga się aresztowania Pugaczowa, dawnego "bankiera Kremla"
Interpol zażądał natychmiastowego aresztowania rosyjskiego miliardera Siergieja Pugaczowa, właściciela wielu aktywów za granicą, w tym francuskich delikatesów Hediard. Pugaczow, długo uważany za bankiera Kremla, uciekł z Rosji i mieszka w Londynie.
Oligarcha, dawny bliski współpracownik Władimira Putina, trafił na czerwoną listę Interpolu, który zamroził jego międzynarodowe aktywa na wniosek rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Zarzuca mu on sprzeniewierzenie funduszy i oszustwa na wielką skalę, co w Rosji jest karane więzieniem do 10 lat. 51-letni obecnie Pugaczow domagał się od kilku lat odmrożenia swojego majątku, krytykując "napaść" państwa rosyjskiego, którego stał się zagorzałym krytykiem.
Problemy Pugaczowa zaczęły się wraz z upadkiem w 2010 roku Mieżprombanku, jednego z czołowych kredytodawców, którego biznesmen był założycielem. W 2011 roku Pugaczow uciekł do Londynu, gdy władze zaczęły przejmować jego stocznie w ramach odzyskiwania funduszy z Mieżprombanku. W ubiegłym roku moskiewski sąd wysłał za biznesmenem list gończy, oskarżając go o doprowadzenie tego banku do upadku.
Długo uznawany za bankiera Kremla zainwestował ponad 100 milionów euro w sieć francuskich luksusowych delikatesów Hediard, nad którymi przejął kontrolę w 2007 roku. W 2009 roku przejął również dziennik "France Soir"; tytuł zniknął z kiosków trzy lata później mimo inwestycji w wysokości 100 milionów euro.
Czerwona lista Interpolu, rozsyłana do 190 krajów, wzywa do "natychmiastowego aresztowania" osób, których dotyczy, w celu ich ostatecznej ekstradycji do krajów, które wystąpiły z takim wnioskiem. Na początku października w "Financial Times" ukazało się omówienie wywiadu z oligarchą, który wyraził opinię, że wszyscy rosyjscy biznesmeni są obecnie "chłopami pańszczyźnianymi" należącymi do rosyjskiego prezydenta.
...
No prosz .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:54, 27 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Ławrow: Rosja wesprze ASSADA !!!
- Rosja wesprze syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada w walce z terroryzmem na Biskim Wschodzie - oświadczył dzisiaj szef MSZ Siergiej Ławrow. Rozmowy z Ławrowem oraz z prezydentem Władimirem Putinem przeprowadził w Moskwie szef MSZ Syrii Walid el-Mualim.
Na konferencji prasowej syryjski minister powiedział, że spotkanie z Putinem było "bardzo produktywne". Według niego prezydent Rosji potwierdził swą decyzję, by współpracować z władzami w Damaszku i z Asadem. .
Wypowiedzi te wskazują, że nie ma miejsca na kompromis w jednej z najbardziej spornych kwestii w konflikcie syryjskim - komentuje agencja Reutera. Rosja - przypomina Reuters - jest główną sojuszniczką Asada w trwającej niemal cztery lata syryjskiej wojnie domowej.
Ostatnia runda rozmów między Damaszkiem i opozycją załamała się w lutym. Głównym punktem spornym była przyszłość Asada w scenariuszach dotyczących rozwiązania konfliktu. Opozycjoniści syryjscy na uchodźstwie i popierające ich kraje zachodnie i arabskie nalegają, by ustąpił on ze stanowiska.
W Syrii wybuchły w marcu 2011 roku demonstracje przeciw rządom Asada, które przerodziły się w powstanie zbrojne. Sytuacja znacznie się pogorszyła, gdy dużą część terytoriów zajęły siły radykalnego Państwa Islamskiego.
...
WIDZICIE ! ZBRODNIARZE WYSLA MU SRODKI MORDU ! SANKCJE !!! ROZWALIC ICH !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:03, 28 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Putin: przemysł zbrojeniowy musi zadbać o zastąpienie importu
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w czwartek, że konieczne jest pełne dotrzymanie terminów i wielkości dostaw broni dla sił zbrojnych do r. 2020. Podkreślił, że zakłady przemysłu zbrojeniowego powinny przystąpić do zastąpienia importowanych komponentów.
Za główne zadanie prezydent Putin na naradzie w sprawie rozwoju sił zbrojnych uznał zapewnienie wysokiej jakości wyrobów, która powinna przewyższać jakość produkcji zagranicznej.
Sankcje nałożone przez UE i USA na Rosję w związku z jej działaniami na Ukrainie zakładają m.in. ograniczenie dostępu do kapitału dużym rosyjskim firmom naftowym i zbrojeniowym.
Planowane dostawy dla armii powinny być zrealizowane bez wszelkiego odwoływania się do okoliczności - uważa prezydent Putin. Zażądał od zakładów przemysłu zbrojeniowego zagwarantowania wysokiej jakości nowych opracowań.
"Wiele z tego, co importujemy, dawno już moralnie się zestarzało. Mamy obiektywną możliwość wykonać krok z wyprzedzeniem" - wyraził przekonanie Putin.
Przedstawiciel rosyjskiego Ministerstwa Obrony Anatolij Gulajew powiedział w czwartek, że jego resort przywiązuje pierwszorzędne znaczenie do kwestii zastąpienia importu.
Agencja RIA-Nowosti przypomina, że gdy w tym roku USA i UE wprowadziły sankcje wobec wielu rosyjskich przedsiębiorstw przemysłu obronnego i pod znakiem zapytania stanął zakup helikopterowców (typu Mistral) od Francji oraz ustała współpraca w zbrojeniówce z Ukrainą, Rosja wzięła kurs na zastępowanie importu w tej dziedzinie.
W roku 2008 zainicjowano reformę wojskową, której kluczowym punktem stało się kompleksowe przezbrojenie armii i floty Federacji Rosyjskiej.
...
Latwo powiedziec ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:31, 28 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Rubel gwałtownie traci na wartości. Tak tani nie był nigdy
Rubel gwałtownie traci na wartości. Na otwarciu giełdy w Moskwie za dolara płacono 49,47 rubli, czyli o 0,82 RUB więcej niż na czwartkowym zamknięciu. Za euro dawano 61,70 rubli, tj. o 0,77 RUB więcej niż w czwartek na koniec dnia.
Tak tani rubel nie był jeszcze nigdy.
W czwartek waluta narodowa Rosja potaniała o 1,27 rubla wobec dolara i 1,71 RUB w stosunku do euro. W ciągu niespełna czterech dni kurs rubla zjechał o 10 procent.
...
Kolejne rekordy ! O to chodzi !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:23, 29 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
The Economist
Koniec rosyjskiej prosperity
Przez ponad dekadę dochody ze sprzedaży ropy i wydatki konsumentów gwarantowały Rosji Władimira Putina wzrost gospodarczy. Ale to się skończyło.
Malina, modna restauracja w mieście położonym na południe od Moskwy, była pusta w ostatni, czwartkowy wieczór. "Kryzys" - tłumaczył nerwowo kierownik. Brakowało niektórych dań z mięs i ryb. "Sankcje" - dodał kierownik z westchnieniem. Objawy pogrążania się kraju w gospodarczej depresji widać też w Moskwie. Agencje turystyczne bankrutują; sklepy i małe firmy wystawione są na sprzedaż; liczby na ekranie LED przed kantorem wymiany przyprawiają o chandrę.
Rosyjska gospodarka balansuje na krawędzi recesji. Bank centralny zapowiada, że przez najbliższe dwa lata nie powróci wzrost gospodarczy. Inflacja rośnie. Rubel stracił od początku roku 30 proc. swej wartości, a wraz z nią zaufanie przedsiębiorców. Banki zostały odcięte od zachodnich rynków kapitałowych, a cena ropy - najważniejszego rosyjskiego towaru eksportowego - drastycznie spadła. Konsumpcja, najważniejsze koło zamachowe wzrostu gospodarczego w minionej dekadzie, wyraźnie słabnie. Kapitał i ludzie opuszczają kraj.
To nie jest połowa lat 80., gdy załamanie cen ropy utorowało drogę do pierestrojki, a w końcu do upadku Związku Radzieckiego. Nie jest to też rok 1998, gdy kraj nie był w stanie obsłużyć swego zadłużenia. I chociaż nastroje są ewidentnie ponure, daleko im jeszcze do paniki. Całkowity zagraniczny dług Rosji wynosi tylko 35 proc. PKB; jej sektor prywatny - zdumiewająco energiczny i skłonny adaptować się do zmiennych warunków - podtrzymuje nieco wzrost gospodarczy, zastępując wyprodukowanymi w kraju dobrami towary importowane; a nade wszystko płynny kurs walutowy pozwala na częściowe złagodzenie wstrząsów związanych z cenami ropy.
Rosji już nie stać
Ale gospodarka rosnąca przez blisko 15 lat dzięki konsumpcji opartej na eksporcie ropy (chwilowo załamała się w latach 2008 - 2009, podczas globalnego kryzysu finansowego) straciła impet. Zaczęła zwalniać jeszcze przed spadkami cen surowca i awanturniczymi posunięciami Rosji na Ukrainie, po których nadeszły zachodnie sankcje. W rzeczy samej - niektórzy znawcy Rosji postrzegają konflikt na Ukrainie jako reakcję na gospodarcze problemy kraju - próbę poprawienia sytuacji przez pobudzenie patriotycznego ferworu, mającego zwiększyć poparcie dla Władimira Putina. Poparcie, którego nie może już kupić, podnosząc standard życia Rosjan.
W roku 2007, gdy ropa kosztowała 72 dol. za baryłkę, gospodarka była w stanie wzrosnąć nawet o 8,5 proc; w 2012, prze cenie ropy 111 dol. za baryłkę wzrosła tylko o 3,4 proc. W latach 2010 - 2013, gdy ceny surowca były wysokie, odpływ kapitału netto wyniósł 232 mld - 20 razy więcej, niż między rokiem 2004 a 2008. Teraz więc rosyjscy ekonomiści zastanawiają się nad tym, ile czasu upłynie, zanim gospodarka znajdzie się nad przepaścią. Większość z nich sądzi, że na chwiejnych nogach pociągnie jeszcze mniej więcej przez dwa lata. Ale istnieje poważne ryzyko, że sytuacja pogorszy się radykalnie znacznie wcześniej.
Deprecjacja rubla, którego notowania podążają za cenami ropy, pozwoliła Rosji chronić nieco swój budżet, gdy ceny surowca zaczęły spadać. Gdy obniżane są ceny ropy, rubel traci na wartości, a zatem liczone w rublach ilości pieniędzy, jakie przynosi sprzedaż surowca pozostają mniej więcej takie same. Ale za taki rubel niewiele można kupić. A Rosja dużo importuje - całkowita wartość importowanych dóbr wyniosła w 2000 roku 45 mld dol., ale w 2013 już 341 mld dol. - a zatem zdewaluowany rubel szybko nakręca inflację. Przewiduje się, że osiągnie ona na koniec roku 9 proc. , a jej stopa w odniesieniu do cen żywności będzie jeszcze wyższa. Jeżeli rząd będzie chciał zrekompensować ludziom spadek ich siły nabywczej, będzie musiał zwiększyć deficyt. Jeśli zaś tego nie zrobi, grozi mu gniew tłumów.
Niski kurs rubla sprawia też, że bardziej kosztowna staje się obsługa zagranicznych długów. Zadłużenie rządu Rosji wynosi tylko 57 mld dol. , ale długi przedsiębiorstw są dziesięciokrotnie wyższe. Część z nich została podbita przez państwowe firmy i koncerny energetyczne, co czyni to zadłużenie czymś na kształt długu rządowego. A do końca roku 2015 rosyjskie przedsiębiorstwa będą musiały spłacić zagraniczne pożyczki warte około 130 mld. dol.
Putin, który doszedł do władzy po kryzysie niewypłacalności Rosji w 1998 roku, zna wartość pieniądza i wierzy, że jeśli ma się go wystarczająco dużo, to można rozwiązać wszelkie problemy. Zaczynał swe rządy, mając wielką awersję do niskich rezerw i wysokich długów, a więc powiększał rezerwy kraju. Przed kryzysem finansowym Rosja miała ich 570 mld dol.- równowartość prawie jednej trzeciej PKB. Gdy wybuchł kryzys, zapasy bardzo dobrze przysłużyły się krajowi; rząd wydał 220 mld dol. na dofinansowanie banków i podtrzymanie kursu rubla.
W roku 2011 jednak, mimo wysokich cen ropy, rezerwy Rosji przestały rosnąć. Pieniądze poszły za to na podwyżki pensji i emerytur oraz dofinansowanie sił zbrojnych. Wzrost wydatków na armię, które od 2008 roku zwiększono o 30 proc. był jednym z powodów, dla których - w 2011 roku - minister finansów Rosji Aleksiej Kudrin zdecydował się złożyć rezygnację.
A mimo to Rosja wpadła w szał wydatków. W ostatnich dwóch latach zwiększyła swe zadłużenie w obcych walutach o około 179 mld dol. Jewgienij Gawrilenkow, główny ekonomista Sbierbank CIB, największego banku państwowego w Rosji mówi, że większość tych pieniędzy trafiła za granicę, a tylko bardzo mała ich część została zainwestowana w rosyjską gospodarkę. Kiriłł Rogow z Instytutu Polityki Gospodarczej Gajdara wskazuje na przyczyny tego zjawiska: jeśli firmie w każdej chwili grozi ryzyko zawłaszczenia przez państwo, to zakłada się, że wysokie zadłużenie czyni z niej mniej łakomy kąsek. A to rosnące zadłużenie oznaczało, że zamiast przygotowywać się na ewentualny kryzys, Rosja sama sobie przygotowała takie załamanie - mówi Rogow.
Nie oznacza to jednak, że Rosja bliska jest niewypłacalności, tak jak w roku 1998. Zadłużenie państwa wynosiło wówczas 50 proc. PKB, a rezerwy były na poziomie zaledwie 5 proc. PKB. Dziś Rosja wciąż ma nadwyżkę w handlu zagranicznym sięgającą 50 mld. dol., ponieważ mniej importuje. Embargo, jakie Putin narzucił na import żywności, przedstawiane jako retorsje wobec zachodnich sankcji, jest raczej sposobem na zachowanie rezerw walutowych i pobudzenie produkcji rolnej; Rosja importuje bowiem połowę żywności. Jej krajowa produkcja rośnie obecnie o około 6 do 10 proc., aczkolwiek wzrost ten rozpoczął się od bardzo niskiego poziomu. Inne towary importowe, jak np. leki, nie są już tak szybko zastępowane rodzimą produkcją; tak jak w czasach Związku Radzieckiego, petrodolary gwarantują, że na sklepowych półkach coś jeszcze jest.
Na spadek cen ropy w latach 2008-2009 zareagowano 40-procentowym wzrostem wydatków rządowych. Teraz Kreml nie ma już takich możliwości: rezerwy są mniejsze, a rząd musi mieć je w zanadrzu, by móc ratować wielkie firmy lub banki - w przeciwnym razie musiałby stawić czoło ryzyku ich bankructwa. Krajowi grozi okres stagflacji (stagnacji połączonej z wysoką inflacją - przyp. Onet) Pobudzenie wzrostu gospodarczego będzie wymagało nowych inwestycji, a przede wszystkim - reform. To czego Rosja potrzebuje, to właśnie to, czego Putin szczególnie energicznie jej odmawia: zwiększenia konkurencji.
Gra dla faworytów
Podczas zorganizowanej niedawno konferencji szef Sbierbanku, German Gref powiedział, że sowieccy przywódcy "nie respektowali praw ekonomicznego rozwoju. Gorzej - nie znali ich i w końcu to się na nich zemściło. To dla nas bardzo ważne, by uczyć się na podstawie własnej historii".
Mimo, iż jego kraj w takim samym stopniu zależny jest od pieniędzy ze sprzedaży ropy, jak niegdyś Związek Radziecki, Putin sądzi, że już się trochę o ekonomii nauczył. Ale jako ktoś, kto wierzy, że państwo powinno kontrolować wszystko, włącznie z wolnym rynkiem, jest on nadal nieufnie usposobiony do otwartej, rynkowej konkurencji. I chociaż oficjalnie Rosja ma gospodarkę wolnorynkową, to jest ona de facto bardzo zdeformowana przez niewłaściwą alokację kapitału i zasobów, które trafiają do firm zarządzanych przez "kolesi".
Kreml, poprzez państwowe banki, rozdaje dochody z ropy wybranym firmom lub przeznacza je na projekty, które ocenia na podstawie ich przydatności politycznej oraz tego, jak bliskie są sercu Putina. Większość zleceniobiorców, którzy otrzymali kontrakty na przygotowanie olimpiady w Soczi - kosztowała ona oszałamiającą sumę 50 mld dol. - to firmy zarządzane przez przyjaciół Putina. Większość pieniędzy, jakie otrzymali to kredyty z państwowych banków. Część z tych pożyczek prawdopodobnie nie zostanie spłacona. I to właśnie te pożyczki były jedną z przyczyn, dla których bank centralny musiał od połowy ubiegłego roku trzykrotnie zwiększać podaż płynności finansowej dla banków. A lwia część pieniędzy, które dostarczył Bank Rosji trafiła na rynek wymiany walutowej, zwiększając presję na rubla - tłumaczy Gawrilnekow.(…)
Ta presja będzie nadal ogromna, zwłaszcza, jeśli gospodarka zacznie się kurczyć. Rosnieft, państwowa firma naftowa, którą zarządza zaufany przyjaciel Putina Igor Seczin, już teraz domaga się od rządu pieniędzy, po części po to, by móc spłacić 30 mld dol. długu, który zaciągnęła kupując odnoszącą sukcesy prywatną firmę TNK-BP. (…)
W latach prosperity Putin z łatwością spełniał takie życzenia. Teraz jednak stanie przed trudnym wyborem: wesprzeć publicznymi pieniędzmi sektor energetyczny i wojskowo-przemysłowy, czy też polegać na bardziej dynamicznych i elastycznych małych oraz średnich firmach, z nadzieją, że to one wyciągną Rosję z kryzysu. Pojawiły się pogłoski, że prezydent ma zamiar wygłosić w Dumie w przyszłym miesiącu przemówienie na temat liberalizacji gospodarki. Ale jeśli postąpi tak jak zwykle, to mając przed sobą widmo kryzysu, postawi raczej na sektor państwowy, zarządzany przez jego przyjaciół, niż zrezygnuje z kontroli i zawierzy prywatnym firmom, co wymagałoby reform i - prędzej czy później - zagwarantowania swobód politycznych.
Echa roku 1913
Kondycja rosyjskiej gospodarki będzie miała wpływ na postępowanie Kremla również za granicami kraju. W roku 2013 Rosjanie mieli się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej w całej swej historii. Ich priorytety zmieniły się: z konieczności walki o materialne przetrwanie przenieśli uwagę na odbudowę imperium - mówi szef instytutu Nowy Rozwój Gospodarczy Michaił Dmitrijew. Porównuje on sytuację obecną do 1913 - ostatniego roku prosperującej gospodarki przed pierwszą wojną światową i rewolucją bolszewicką. Wtedy, tak samo jak dziś, panowała patriotyczna euforia; nie przetrwała jednak nawału strat, jakie przyniosła wojna.
I choć ludzie wciąż popierają dziś Putina i aneksję Krymu, to jednak zaczynają liczyć koszty. Dmitrijew, który trafnie przewidział wybuch protestów ulicznych w Moskwie w 2011 roku, uważa że rośnie teraz ekonomiczna frustracja, choć poparcie dla prezydenta jest wciąż rekordowo wysokie. "Priorytety Rosjan znów zmieniają się w konieczność zaspokojenia podstawowych potrzeb - pensji, świadczeń społecznych, pracy"- mówi Dmitrijew.
Protesty napędzane zarówno przez kwestie społeczne jak i gospodarcze już się zaczęły. Nawet w Moskwie, gdzie apetyt na demonstracje jest niewielki, nauczyciele i lekarze wyszli na ulice, by zaprotestować przeciw obniżkom pensji oraz restrukturyzacji. Więcej takich akcji zaplanowanych jest na koniec miesiąca. Sondaże dowodzą, że większość Rosjan nie poparłaby prawdziwej wojny z Ukrainą, ani też nie jest gotowa na to, by wzięły w niej udział ich dzieci. Aleksiej Culik, właściciel niewielkiego gospodarstwa, który może liczyć tylko na pomoc swojego 22-letniego syna wyraża stanowisko rosnącej większości, gdy mówi: "To nie jest nasza sprawa. Mamy masę pracy tutaj, na gospodarstwie".
...
I slusznie to byl chory horror . Ta cala ,,prosperity" potwora zbudowana na zbrodni . Glownie zbrodni Zachodu pompujacego kase w zwyrodnialcow . To musialo pasc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:37, 29 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Władimir Putin: z Rosją nie rozmawia się językiem sankcji
W rozmowach z Moskwą nie powinno stosować się języka ultimatów - oświadczył w wywiadzie dla tureckich mediów prezydent Rosji Władimir Putin.
...
Tak tylko od razu wali po ryju . W ogole sie z nimi nie rozmawia . To nie jest kraj dialogu tylko nagiej prymitywnej brutalnej przemocy . TAKIE SA REALIA !
Rubel gwałtownie traci na wartości
Rubel gwałtownie traci na wartości. W piątek na otwarciu giełdy w Moskwie za dolara płacono 49,47 rubli, czyli o 0,82 RUB więcej niż na czwartkowym zamknięciu. Za euro dawano 61,70 rubli, tj. o 0,77 RUB więcej niż w czwartek na koniec dnia.
Tak tani rubel nie był jeszcze nigdy.
W czwartek waluta narodowa Rosja potaniała o 1,27 rubla wobec dolara i 1,71 RUB w stosunku do euro. W ciągu niespełna czterech dni kurs rubla zjechał o 10 procent.
Obecna silna przecena rosyjskiej waluty jest konsekwencją czwartkowej decyzji Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) o tym, że nie ograniczy ona wydobycia ropy, aby podnieść ceny surowca. Decyzja ta sprawiła, że cena ropy Brent po raz pierwszy od lata 2010 roku spadła do poziomu niewiele ponad 70 dolarów za baryłkę.
...
I o to chodzi !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:44, 29 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Niemcy: wzrasta poparcie dla sankcji przeciwko Rosji
W ciągu miesiąca w Niemczech wzrosło poparcie dla sankcji nałożonych przez UE na Rosję w związku aneksją Krymu i interwencją we wschodniej Ukrainie. W listopadzie zwolennicy restrykcji stanowili 58 proc. ankietowanych, w październiku było ich 52 proc.
Wyniki sondażu podał dzisiaj drugi program niemieckiej telewizji publicznej ARD. Stacja z Moguncji prowadzi regularne badania opinii publicznej - Politbarometer.
36 proc. uczestników sondażu wypowiedziało się przeciwko sankcjom. Ich odsetek spadł w porównaniu z miesiącem poprzednim o cztery punkty procentowe.
Aż 76 proc. ankietowanych uznało za słuszną krytykę pod adresem Rosji wyrażoną przez kanclerz Angelę Merkel w przemówieniu wygłoszonym na początku zeszłego tygodnia w Sydney w Australii. Szefowa niemieckiego rządu zarzuciła prezydentowi Władimirowi Putinowi, że traktuje Ukrainę jak swoją strefę wpływów i depcze prawo międzynarodowego, co oznacza podważanie powojennego ładu międzynarodowego. 20 proc. Niemców oceniło wystąpienie Merkel negatywnie.
63 proc. badanych uważa, że obecna polityka Putina jest powodem do niepokoju. Ich odsetek spadł w porównaniu z poprzednim, przeprowadzonym we wrześniu sondażem zawierającym to pytanie; wówczas wynosił 72 proc. 36 proc. Niemców nie niepokoi się działaniami podejmowanymi przez Rosję; we wrześniu było ich 27 proc.
Po wybuchu kryzysu na Ukrainie na początku roku większość społeczeństwa niemieckiego, szczególnie ze wschodniej części kraju, deklarowała zrozumienie dla polityki Rosji i sprzeciwiała się sankcjom.
Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier w wystąpieniu, o którym pisze w piątek dziennik "Sueddeutsche Zeitung", bronił zasadności sankcji, sprzeciwił się jednak ich dalszemu zaostrzeniu. Jak podkreślił, celem Zachodu nie może być "rzucenie Rosji na kolana". Izolowana, upadająca gospodarczo Rosja nie będzie w stanie przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa Europy, ani do stabilizacji Ukrainy, lecz będzie stanowić zagrożenie dla siebie samej i dla innych - ostrzegł szef niemieckiej dyplomacji.
...
TO WALIC ILE WLEZIE SKORO LUD POPIERA ! MADRZEJE !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:31, 30 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Francja: kradzież twardych dysków z Mistrala budowanego dla Rosji - AFP
Z jednego z Mistrali, budowanych we Francji dla Rosji, skradziono dwa twarde dyski z materiałem informatycznym. Policja z Rennes wszczęła w tej sprawie dochodzenie.
Według prowadzących dochodzenie, na dyskach nie znajdowały się dane, które byłyby ściśle tajne bądź dotyczyły szczególnie istotnych spraw wojskowych. Są one związane z zarządzaniem systemami komunikacji na helikopterowcu. Według tych samych źródeł, informacje na dyskach mogą funkcjonować tylko na Mistralu, który jest w trakcie budowy. Nie mogą one być wykorzystane na innych jednostkach nawet tej samej klasy.
Policja usiłuje ustalić, kiedy skradziono dyski. W tej chwili na okręcie, który niedawno wodowano w porcie w St. Nazaire, pracuje wiele ekip i trudno jest wytyczyć jeden konkretny trop. Kradzieży dokonano na helikopterowcu Sewastopol, który ma być dostarczony Rosji w październiku przyszłego roku. Zacumowano go w pobliżu już gotowego do rejsów Władywostoku, którego przekazanie Moskwie zostało wstrzymane przez prezydenta Francois Hollande’a ze względu na zaangażowanie się Rosji w konflikt ukraiński.
Niewypełnienie kontraktu byłoby elementem sankcji politycznych wobec Kremla, ale dotknęłoby również Francję, którą czekałaby wysoka kara oceniana według francuskich źródeł ubezpieczeniowych mniej więcej na ćwierć miliarda euro.
...
A wpusciliscie ich tam ?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:12, 30 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja planuje dostawy zbóż i maszyn do Iranu w zamian za ropę
Rosja ma zamiar dostarczać Iranowi zboża i maszyny w zamian za ropę i ma nadzieję, że stosowne porozumienie zostanie podpisane w najbliższej przyszłości - powiedział w niedzielę rosyjski minister ds. rozwoju gospodarczego Aleksiej Ulukajew.
"Temat został już podjęty, (porozumienie) będzie dotyczyło nie tylko zbóż, ale też długiej listy towarów (...). Oczekujemy, że umowa zostanie podpisana bardzo szybko" - oświadczył minister.
Ulukajew nie sprecyzował jednak, kiedy dostawy rosyjskiego eksportu do Iranu miałby się rozpocząć.
Moskwa miałaby dostarczać Teheranowi "sprzęt oraz instalacje wykorzystywane przy wydobyciu ropy, maszyny rolnicze, samochody, park maszynowy dla kolei, samoloty, generatory elektryczne oraz sprzęt ciężki" - wyjaśnił Ulukajew.
Dodał też, że Rosja może otrzymać od Iranu "poważny portfel zamówień zarówno dla sektora maszynowego, jak i przemysłu o wysokiej wartości dodanej".
11 listopada prezes rosyjskiego Rosatomu Siergiej Kirijenko i szef Organizacji Energii Atomowej Iranu Ali Akbar Salehi podpisali w Moskwie porozumienie, na mocy którego Rosja zbuduje dwa reaktory atomowe w irańskiej elektrowni atomowej w Buszerze. Porozumienie przewiduje możliwość zbudowania dwóch kolejnych reaktorów.
Iran jest objęty sankcjami w związku z jego programem nuklearnym, który Zachód postrzega jako prace nad budową broni atomowej; obowiązuje też embargo na eksport irańskiej ropy.
Niedawna runda negocjacji Iranu z tzw. grupą 5+1 (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy), która miała doprowadzić do podpisania do 24 listopada ostatecznego porozumienia, zakończyła się fiaskiem; rokowania przedłużono do końca czerwca. Już drugi raz w tym roku Iranowi i sześciu mocarstwom nie udało się zawrzeć porozumienia, w ramach którego z zamian za rezygnację Teheranu z militarnego aspektu programu atomowego Zachód zrezygnowałby z części sankcji.
...
UWAGA ! KREML BEDZIE EKSPORTOWAL ROPE Z IRANU NA KTORA JEST EMBARGO ! SANKCJE NA NICH !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:02, 01 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rubel wciąż gwałtownie tanieje
Rubel gwałtownie tanieje, tak tani nie był jeszcze nigdy. Podczas porannych notowań w poniedziałek za dolara płacono 51,66 rubla. Oznacza to osłabienie w stosunku do piątkowego zamknięcia o kolejne 1,25 rubla. Za euro dawano 64,35 rubli, czyli o 1,45 RUB więcej niż w piątek na koniec dnia.
Rosyjska waluta w ubiegłym tygodniu straciła w stosunku do dolara 5,3 rubla, a wobec euro - 6,17 rubla. Fatalny dla rubla był piątek. Tylko tego dnia kurs rubla w stosunku do USD spadł o 1,72 RUB, a w stosunku do euro - o 1,92 RUB.
Wyjaśnieniem przeceny rubla jest ostry spadek cen ropy naftowej na światowych giełdach. Notowania surowca pogłębiają spadki po czwartkowej decyzji OPEC w sprawie utrzymania wydobycia na dotychczasowym poziomie. W poniedziałek rano za baryłkę ropy Brent płacono 68,47 dolara. To najniższa cena "czarnego złota" od października 2009 roku.
Analitycy rosyjskiego Sbierbanku wyliczyli, że jeśli cena ropy zejdzie do 65 USD za baryłkę, to rubel potanieje do 55 RUB za dolara. Eksperci Raiffeisenbanku oceniają, że kurs równowagi rubla przy cenie ropy na poziomie 65 dolarów wynosi 60 RUB za 1 USD.
Według dziennika "Wiedomosti", poprzednio tak gwałtownie spadały one w czasie kryzysu finansowego z 2008 roku. Zdaniem rosyjskiej gazety konsekwencje mogą być porównywalne do tych sprzed 30 lat - niewypłacalności Meksyku i rozpadu ZSRR.
"Wiedomosti" także cytują analityka Danska Banke Allana von Mehrena, który przypomniał, że silny spadek cen ropy w latach 1997-98 był jednym z przyczyn krachu finansowego Rosji w sierpniu 1998 roku.
Rosja jest największym producentem ropy na świecie. Wpływy z eksportu ropy i gazu ziemnego stanowią połowę dochodów jej budżetu.
Ekonomiści oceniają, że krytyczny dla stabilności systemu finansowego Rosji może być spadek cen ropy do 60 dolarów. W takiej sytuacji - twierdzą - konieczna będzie sekwestracja budżetu, czyli cięcie wydatków. Budżet na 2015 rok i okres planowany 2016-17 oparto na prognozie, że średnia cena ropy w ciągu tych trzech lat wyniesie 100 dolarów.
"Wiedomosti" obliczyły, że od początku roku na podtrzymanie kursu rubla Bank Rosji wydał już 90 mld USD, tj. 4,5 proc. PKB.
>>>
Poziom 66,6 juz bliski !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:04, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja może zatrzasnąć drzwi dla zagranicznych gości
Obywatele państw nieprzyjaźnie nastawionych do Rosji mogą mieć kłopoty z otrzymaniem rosyjskich wiz. Według "Rossijskoj Gaziety", odpowiedni projekt ustawy został wniesiony do Dumy Państwowej. Dokument zakłada stosowanie zasady wzajemności w stosunku do obcokrajowców, pochodzących z krajów nakładających na Rosję sankcje.
Jak informuje rządowy dziennik, w pierwszej kolejności kłopoty z otrzymaniem rosyjskich wiz mieliby obywatele: USA, Unii Europejskiej, Kanady, Australii i Japonii.
Jednocześnie projekt ustawy zakłada dodatkowe przywileje dla tych państw, które "przyjaźnią się" z Rosją. "Rossijskaja Gazieta" podkreśla, że eksperci podzielili się w opiniach.
Jedni twierdzą, że skoro w polityce liczy się siła, to należy budować kontakty międzynarodowe na zasadzie wzajemności, twardo odpowiadając na działania innych krajów. Inni natomiast przypominają, że na razie żaden kraj na świecie nie wprowadził ograniczeń przeciwko wszystkim obywatelom Rosji, a jedynie w stosunku do konkretnych osób. Dlatego nie ma podstaw do uchwalania tak surowego prawa.
...
Kolejny gest rozpaczy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:05, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
"Kommiersant" o rezygnacji Rosji z budowy gazociągu South Stream
Rosja odstąpiła od jednego ze swoich największych projektów, którego znaczenie geopolityczne od początku przewyższało znaczenie gospodarcze - wybija dzisiaj dziennik "Kommiersant", komentując rezygnację Moskwy z budowy gazociągu South Stream.
Rosyjska gazeta pisze, że "po konflikcie na Ukrainie Unia Europejska całkowicie zablokowała realizację projektu i teraz zamiast South Streamu Gazprom zamierza ułożyć rurę do Turcji, by choć częściowo zrezygnować z tranzytu gazu przez ukraińskie terytorium i wykorzystać poczynione już inwestycje".
O rezygnacji Rosji z budowy South Streamu poinformował wczoraj w Ankarze prezydent Władimir Putin. Decyzję tę uzasadnił tym, że UE nie chce realizacji tego projektu. Putin skrytykował w tym kontekście Bułgarię, która - jak zauważył - pod presją Brukseli i Waszyngtonu zabroniła Gazpromowi prac na swoim terytorium przy budowie gazociągu.
"Kommiersant" podkreśla, że "decyzja bułgarskich władz postawiła Gazprom w trudnej sytuacji, ponieważ koncern wykonał już wszystkie prace przygotowawcze konieczne do rozpoczęcia budowy odcinka magistrali biegnącego przez Morze Czarne".
"Rury dla pierwszej nitki zostały wyprodukowane i częściowo dostarczone do Warny, skąd miał je zabrać statek do układania gazociągów. Ważniejsze jest jednak to, że koszty rozszerzenia systemu przesyłu gazu na terytorium Federacji Rosyjskiej na potrzeby South Stream oceniane były na 1 bln rubli (tj. 19 mld euro według kursu wymiany Banku Rosji sprzed obecnej, blisko 30-procentowej deprecjacji rubla), z czego 400 mld RUB (7,6 mld EUR) Gazprom już wydał. Ponadto koncern zainwestował prawie 5 mld euro w kontrakty związane z morskim odcinkiem" - podaje dziennik.
Koszt budowy morskiego odcinka South Stream szacowany był na 14 mld euro, a lądowego na terytorium Europy - na 9,5 mld EUR.
"W konsekwencji władze Rosji w charakterze alternatywy postanowiły poprowadzić rurociąg do Turcji, która jest drugim pod względem wielkości rynkiem eksportowym Gazpromu; rynkiem, gdzie w odróżnieniu od UE zużycie gazu rośnie" - wskazuje "Kommiersant". Gazeta zaznacza, że "również w swym nowym wariancie gazociąg pozwoli na rezygnację z tranzytu przez Ukrainę przy dostawach do Turcji, Grecji i - prawdopodobnie - Bułgarii".
Prezes Gazpromu Aleksiej Miller ogłosił w poniedziałek, że zamiast gazociągu South Stream do Bułgarii przez Morze Czarne do Turcji, a następnie do jej granicy z Grecją, zostanie ułożona magistrala o takiej samej mocy przesyłowej, tj. 63 mld metrów sześciennych rocznie. Miller poinformował, że jego koncern podpisał z tureckim Botas list intencyjny w sprawie budowy nowego gazociągu przez Morze Czarne w stronę Turcji.
Dodał, że z 63 mld metrów sześc. surowca, który ma być przesyłany tą rurą, 14 mld będzie przeznaczone dla samej Turcji. Wyjaśnił, że jest to ta część gazu, jaką Turcja otrzymuje obecnie z Rosji przez Ukrainę i Bałkany. Pozostałe około 50 mld metrów sześc. paliwa będzie dostarczane na granicę turecko-grecką, gdzie powstanie gazowy hub (węzeł). Nowy gazociąg przez Morze Czarne zacznie swój bieg w tłoczni Russkaja koło Anapy, w Kraju Krasnodarskim, czyli w tym samym miejscu, gdzie miał się zaczynać South Stream.
W 2013 roku Turcja zakupiła w Rosji 26,7 mld metrów sześc. "błękitnego paliwa". Kraj ten sprowadza rosyjski gaz przez - również biegnącą przez Morze Czarne - magistralę Blue Stream i Gazociągiem Transbałkańskim. Czynny od 2003 roku Blue Stream aktualnie pozwala na przesyłanie 16 mld metrów sześc. gazu rocznie. W poniedziałek strony porozumiały się w sprawie zwiększenia jego mocy o 3 mld metrów sześc., co będzie wymagało modernizacji tłoczni na rosyjskim wybrzeżu Morza Czarnego.
"Kommiersant" podkreśla, że Gazprom na razie nie ujawnia dokładnej trasy planowanej magistrali. "Otwarta pozostaje sprawa obecnych akcjonariuszy morskiego odcinka South Stream, czyli (włoskiego) Eni, (francuskiego) EdF i (niemieckiego) Wintershall, do których należy 50 proc. minus 1 akcja tego projektu i które poniosły już koszty z nim związane" - konstatuje dziennik.
"Kommiersant" przypomina, że rozstrzygnięte zostały już też przetargi na dostawę rur dla dwóch pierwszych nitek South Strem - jeden na kwotę 1 mld euro, drugi - na 800 mln EUR. Kontrakty przypadły rosyjskim OMK, Iżorskiej Fabryce Rur i Siewierstali, a także niemieckiemu Europipe i japońskiemu konsorcjum Marubeni-Itochu&Sumitomo.
Mający liczyć 3 600 km South Stream - wspólny projekt Gazpromu i ENI - miał zapewnić dostawy gazu z Rosji do Europy Środkowej i Południowej. Rura miała prowadzić z południa Rosji przez Morze Czarne do Bułgarii, a następnie do Serbii, na Węgry, do Austrii i Słowenii. Jedna z odnóg miała dostarczać surowiec do Grecji i na południe Włoch.
Komisja Europejska zgłaszała poważne zastrzeżenia do projektu, gdyż w jej ocenie porozumienia międzyrządowe Bułgarii, Węgier, Grecji, Słowenii, Chorwacji i Austrii z Rosją są sprzeczne z tzw. trzecim pakietem energetycznym UE.
W grudniu 2013 roku KE zaleciła renegocjacje porozumień w sprawie South Streamu; w opinii KE umowy te dają nadmierne prawa Gazpromowi, m.in. zarządzanie gazociągiem, wyłączny dostęp do niego czy ustalanie taryf przesyłowych. South Stream miał być drugą - po Gazociągu Północnym (Nord Stream) - magistralą gazową z Rosji omijającą Ukrainę.
...
I widzicie ? Starczylo jedno ,,nie" Zachodu i CALE IMPERIUM PADA NA PYSK ! TO POKAZUJA PONURA ROLE ZACHODU W ZBRODNIACH KREMLA DO TEJ PORY ! ONI JE FINANSOWALI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:11, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
"Puls Biznesu": rosyjski przyczółek w polskich mediach
Gazprom-Media, kontrolowana przez Kreml i oligarchów rosyjskich spółka, przymierza się do inwestycji w Polsce – czytamy w "Pulsie Biznesu".
Po cichu, od miesięcy Gazprom-Media, spółka należąca do m.in. Gazprombanku (ten z kolei należy do Gazpromu, obłożonego sankcjami przez USA) i bliskich przyjaciół Władimira Putina, negocjuje ważną transakcję w Polsce. Zdaniem gazety, na finiszu są już rozmowy o przejęciu firmy Atmedia, jednego z polskich brokerów reklamowych z rynku internetowego i telewizyjnego.
Jeszcze kilka lat temu była ona liderem na rynku pośrednictwa sprzedaży czasu reklamowego w kanałach tematycznych. Gdy przychody jej spadły kilkakrotnie, właściciel firmy Atmedia, amerykański koncern AMC, wystawił ją na sprzedaż.
Według informacji gazety, Gazprom-Media kupuje Atmedia, by mieć przyczółek inwestycyjny w Europie Środkowo-Wschodniej. Dlatego niektórzy eksperci tonują nastroje. - Część inwestycyjna Gazprom-Media to nie zielone ludziki czy kremlowscy weterani z rodowodem w KGB. To finansiści z doświadczeniem w Londynie, myślący na poziomie Excela, a nie politbiura - powiedział dla "Pulsu Biznesu" jeden z menedżerów, który mieli okazję poznać inwestycyjną część Gazprom-Media.
Według informatora "PB", w kontekście inwestycji Gazprom-Media pada też nazwa TVN, o kupno którego stara się też kilka koncernów z USA i Niemiec. Mówi się też o TV Puls.
...
ZABLOKOWAC ! CO TO MA ZNACZYC ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:14, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Z Kremla odeszli urzędnicy, którzy zajmowali się wschodnią Ukrainą
Z Kremla odeszli urzędnicy, którzy zajmowali się problemami Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL), proklamowanymi przez prorosyjskich separatystów w ukraińskim Donbasie.
Poinformował o tym na swojej stronie internetowej dziennik "Wiedomosti", powołując się na źródła zbliżone do Administracji Prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Rozmówcy rosyjskiej gazety nie podali przyczyn dymisji urzędników. Jedno ze źródeł oświadczyło jedynie, że "w danej chwili nie ma żadnych planów wyjścia z kryzysu" na wschodzie Ukrainy i że "pracować w takich warunkach nie jest łatwo".
Według "Wiedomosti" chodzi o Borysa Rapaporta, który odpowiadał za polityczną część relacji z DRL i ŁRL, oraz Władimira Awdiejenkę, nadzorującego gospodarczą część stosunków z dwoma zbuntowanymi regionami Ukrainy.
Obaj urzędnicy pracowali w Zarządzie ds. współpracy społeczno-gospodarczej z krajami WNP, Abchazją i Południową Osetią, podlegającym doradcy prezydenta Rosji Władisławowi Surkowowi.
Abchazja i Osetia Płd. to dwie zbuntowane republiki, które w 2008 roku przy poparciu Moskwy oderwały się od Gruzji. Natomiast Surkow jest wieloletnim doradcą rosyjskiego przywódcy. Utożsamia się go z tym klanem w otoczeniu Putina, który ma krytyczny stosunek do twardej polityki wewnętrznej i zagranicznej prezydenta. Jest w konflikcie z pierwszym zastępcą szefa kremlowskiej Administracji Wiaczesławem Wołodinem, jednym z głównych architektów obecnej polityki wewnętrznej Putina.
"Wiedomosti" przekazały, że wcześniej ze struktury odpowiedzialnej za relacje z samozwańczymi republikami w Donbasie odeszło pięciu lub sześciu urzędników niższej rangi.
...
Wszystko sie sypie . KLESKA ! TRZEBA BYLO SLUCHAC CO SIE MOWI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:15, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Putin: Rosja nie może obecnie realizować projektu budowy South Streamu
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w poniedziałek, że skoro UE nie chce realizacji gazociągu South Stream, to oznacza, że nie zostanie on zrealizowany. Putin wytknął Komisji Europejskiej "niekonstruktywne stanowisko" w sprawie South Streamu.
Z kolei prezes rosyjskiego Gazpromu Aleksiej Miller poinformował, że zamiast gazociągu South Stream do Bułgarii przez Morze Czarne do Turcji, a następnie do granicy z Grecją, zostanie ułożona magistrala o takiej samej mocy przesyłowej, tj. 63 mld metrów sześciennych rocznie.
Na wspólnej konferencji prasowej w Ankarze z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem Putin wskazał na niechęć Komisji Europejskiej do zagwarantowania zielonego światła dla projektu zaopatrzenia południa Europy w gaz via Bułgaria z pominięciem Ukrainy. "To koniec. Projekt jest zamknięty" - powiedział także przebywający w Ankarze szef Gazpromu, odpowiadając na pytanie dziennikarzy o to, czy będzie jakaś ostateczna decyzja w sprawie gazociągu South Stream.
Miller zarazem ogłosił, że jego koncern podpisał z tureckim Botas list intencyjny w sprawie budowy nowego gazociągu przez Morze Czarne w stronę Turcji. Prezes Gazpromu dodał, że z 63 mld metrów sześciennych surowca, który ma być przesyłany tą rurą, 14 mld będzie przeznaczone dla samej Turcji. Miller wyjaśnił, że jest to ta część gazu, jaką Turcja otrzymuje obecnie z Rosji przez Ukrainę i Bałkany. Pozostałe około 50 mld metrów sześciennych paliwa będzie dostarczane na granicę turecko-grecką, gdzie powstanie gazowy hub (węzeł).
Szef Gazpromu zaznaczył, że nowy gazociąg przez Morze Czarne zacznie swój bieg w tłoczni Russkaja koło Anapy, w Kraju Krasnodarskim, czyli w tym samym miejscu, gdzie miał się zaczynać South Stream.
Cytowany przez agencję RIA-Nowosti analityk Aleksiej Griwacz zauważył, że w gruncie rzeczy chodzi o ten sam gazociąg - tyle, że dotrze on do Europy Południowej nie przez Bułgarię, lecz przez Turcję. Analityk zaznaczył, że w nowym projekcie zostanie wykorzystana cała infrastruktura zbudowana już na terytorium Federacji Rosyjskiej dla potrzeb South Stream. Griwacz dodał, że Turcja od lat zabiega o to, by zostać krajem tranzytowym dla gazu płynącego do Unii Europejskiej.
Putin podkreślał na konferencji prasowej, że w obecnych warunkach Rosja nie może realizować projektu South Stream, m.in. dlatego, że dotychczas nie uzyskała zezwolenia od Bułgarii na wejście z budową do strefy ekonomicznej tego kraju. Prezydent Rosji zapowiedział przekierowanie rosyjskich źródeł energii w inne regiony świata, możliwe przyspieszenie realizacji projektów dotyczących gazu skroplonego.
Mający liczyć 3600 km South Stream - wspólny projekt Gazpromu i włoskiej firmy ENI - miał zapewnić dostawy gazu z Rosji do Europy Środkowej i Południowej. Rura miała prowadzić z południa Rosji przez Morze Czarne do Bułgarii, a następnie do Serbii, na Węgry, do Austrii i Słowenii. Jedna z odnóg miała dostarczać surowiec do Grecji i na południe Włoch.
Komisja Europejska zgłaszała poważne zastrzeżenia do projektu, gdyż w jej ocenie porozumienia międzyrządowe Bułgarii, Węgier, Grecji, Słowenii, Chorwacji i Austrii z Rosją są sprzeczne z tzw. trzecim pakietem energetycznym UE.
W grudniu 2013 roku KE zaleciła renegocjacje porozumień w sprawie South Streamu; w opinii KE umowy te dają nadmierne prawa Gazpromowi, m.in. zarządzanie gazociągiem, wyłączny dostęp do niego czy ustalanie taryf przesyłowych. South Stream miał być drugą - po Gazociągu Północnym (Nord Stream) - magistralą gazową z Rosji omijającą Ukrainę.
...
Trzeba dobic . Nie bedzie mozliwosci imperium bedzie spokoj z nimi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:41, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja: resort gospodarki nie wyklucza bliskiej recesji
Rosyjskie Ministerstwo ds. Rozwoju Gospodarczego nie wyklucza wejścia gospodarki kraju w stan recesji już po pierwszym kwartale roku 2015, w drugim półroczu jest możliwy zwrot w stronę wzrostu - oświadczył dzisiaj wiceszef resortu Aleksiej Wiediew.
Według niego w czwartym kwartale br. w skali roku wzrost PKB będzie albo zerowy, albo nawet nieco poniżej zera.
- W pierwszym kwartale (2015 r.) oczekujemy spadku, przede wszystkim z racji spadku popytu - powiedział Wiediew.
Resort gospodarki uściślił, jak piszą rosyjskie media cytujące wiceministra, prognozy dotyczące dynamiki PKB: prognozę na ten roku zwiększono do 0,6 proc. z 0,5 proc., na przyszły zaś rok obniżono do 0,8 proc. z 1,2 proc.
Obniżono też prognozy na przyszły rok dotyczące importu (do 263 mld dolarów z 325 mld dolarów), a także - w sposób drastyczny - prognozy inwestycji, co - jak zaznaczył wiceminister - jest związane z nieokreślonością sytuacji z powodu sankcji wobec Rosji.
Wiediew przyznał, że dewaluacja rubla przyspieszy inflację w 2014 roku o 2,4 punktu procentowego, a w 2015 roku - o 3,2 pkt procentowego. Resort znacznie obniżył prognozy średniorocznego kursu rubla na rok 2015 do 49 rubli za dolara z 37,7 rubla za dolara według poprzedniej prognozy.
Obniżono także prognozę ceny ropy naftowej do 99 dolarów za baryłkę w 2014 roku (ze 104 dol.) i do 80 dolarów za baryłkę w roku 2015 (ze 100 dol.).
Wiceminister Wiediew przyznał, że gospodarka rosyjska może sięgnąć dna w połowie roku 2015 i wówczas się od niego odbić.
Bezpośrednio po wypowiedzi przedstawiciela resortu w sprawie obniżenia prognoz dotyczących cen ropy i kursu rosyjskiej waluty, znów straciła ona na wartości; kurs dolara wzrósł o 40 kopiejek - do 51,62 rubla, a euro o 26 kopiejek - do 64,16 rubla.
...
Tak idziecie na dno .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:32, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Nie wiadomo, jak Rosja poradzi sobie z kryzysem i jakie będą implikacje słabego rubla dla światowej gospodarki - pisze we wtorek "Financial Times".
We wtorek rano za dolara trzeba było zapłacić 51,25 rubli, za euro 63,66.
Jak komentuje "Guardian" dalsze, niekontrolowane spadki rubla stanowią "poważne zagrożenie dla stabilności finansowej (Rosji) na dwa sposoby".
"Po pierwsze zwiększa to wartość zagranicznego zadłużenia Rosji, którego wartość wynosi około 200 mld dol. Po drugie spadający kurs wymiany rubla, skłoni Rosjan do wymiany rosyjskiej waluty na dolary i euro, co zwiększy ryzyko runu na banki" - prognozuje "Guardian".
Ponadto spadająca cena ropy i kurs rubla może stanowić zagrożenie dla rosyjskiego sektora bankowego, konieczna jest więc interwencja banku centralnego - pisze brytyjski dziennik.
Silny spadek cen ropy w latach 1997-98 był jedną z przyczyn krachu finansowego Rosji w sierpniu 1998 roku, a zdaniem rosyjskiej gazety "Wiedomosti" konsekwencje obecnego spadku cen ropy mogą być porównywalne do tych sprzed 30 lat - rozpadu ZSRR.
"Wiedomosti" obliczyły, że od początku roku Bank Rosji wydał już 90 mld dol. na ratowanie waluty. Znacznie wzrósł koszt obsługi długu zagranicznego. Według banku centralnego zadłużenie rosyjskich banków i przedsiębiorstw wynosi 614 miliardów dolarów, z czego 31 miliardów ma zostać spłacone jeszcze w grudniu tego roku.
Dalsze spadki kursu rubla spowodują masowy odpływ kapitału; w samym roku 2014 szacowany jest on na 110 miliardów dolarów - pisze "WSJ".
Wysokie koszty importu wymuszą wzrost cen krajowych, a Bank Centralny w ramach operacji ratowania rubla może być zmuszony do podwyżki stóp procentowych. Wzrost stóp spowoduje spadek popytu, co może być gwoździem do trumny rosyjskiej gospodarki - ocenia "WSJ".
Rosjanie, którzy jeszcze dwa miesiące temu zdawali się nie przejmować spadkami kursu rubla teraz czują się zagrożeni. Według sondażu przeprowadzonego przez FOM - związany z Kremlem ośrodek badania opinii publicznej - 50 proc. Rosjan twierdzi, że spadek waluty wpływa na ich codzienne życie.
Według bardziej optymistycznie nastawionych analityków niska wartość rosyjskiej waluty może mieć pozytywne konsekwencje - pisze "Financial Times".
Spadek dochodów z ropy, a zatem i niższy kurs rubla w sposób naturalny może wymusić na Kremlu konieczność reform instytucjonalnych - komentuje Ash.
Ponadto - dzięki niskiemu kursowi surowca i dewaluacji rubla - zaistnieje konieczność wzmożenia inwestycji w przedsiębiorstwa spoza sektora naftowego, które do tej pory traktowane były przez państwo po macoszemu, a wysoki kurs rubla powodował ich niekonkurencyjność na światowych rynkach - dodaje Ash.
Rosyjska waluta osiąga rekordowo niskie notowania w skutek czwartkowej decyzji OPEC o utrzymaniu dotychczasowych limitów produkcji ropy. Ponadto Rosyjskie Ministerstwo ds. Rozwoju Gospodarczego wydało we wtorek oświadczenie, że rosyjska gospodarka jest na skraju recesji.
...
Swiat jest piekny I ja to mowie ! Szok ! Ale na tym odcinku jest super !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:33, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Firmy z Rosji lobbują w USA, by zapobiec zaostrzeniu sankcji przez Senat
Rosyjskie firmy powiązane z oligarchami z kręgu prezydenta Władimira Putina zatrudniają w Waszyngtonie lobbystów, by zapobiec przyjęciu przez Senat USA ustawy zaostrzającej amerykańskie sankcje przeciwko Rosji - informuje poniedziałkowy "Wall Street Journal".
Według nowojorskiej gazety rosyjski koncern gazowy Nowatek, którego 23 proc. udziałów należy do przyjaciela Putina, miliardera Giennadija Timczenki, wydał przynajmniej 280 tys. dolarów na lobbing w Waszyngtonie, by zapobiec przyjęciu przez amerykański Senat ustawy zaostrzającej sankcje, które uderzają w gospodarkę Rosji.
Środki te zostały przelane w ciągu trzech miesięcy (ostatni transfer miał miejsce 30 września) na konto działającej w Waszyngtonie firmy lobbingowej i public relations Qorvis MSLGroup. Powołując się na wgląd w dane o działalności lobbingowej, "WSJ" poinformował też, że przeciwko zaostrzeniu sankcji USA lobbowały też inne rosyjskie firmy, w tym Gazprom Bank oraz Russian Direct Investment Fund.
Chodzi o ustawę zgłoszoną już wiosną przez republikańskiego senatora Boba Corkera, która nie tylko zwiększyłaby skalę nakładanych na Rosję sankcji, ale też uzależniałaby ich ewentualne zniesienie w przyszłości od zgody Kongresu. A to - jak tłumaczy "WSJ" - mogłoby upodobnić system sankcji wobec Rosji do tego, jaki obowiązuje wobec Iranu czy Kuby.
Jak dotąd sankcje USA, nałożone na Rosję w związku z aneksją Krymu oraz wspieraniem rebelii na wschodzie Ukrainy, były wprowadzane wyłącznie przez administrację USA w ramach uprawnień prezydenckich Baracka Obamy. Według "WSJ" nie tylko rosyjskie firmy, ale i administracja USA jest przeciwna ustawie Senatu, gdyż boi się, iż "wiązałaby jej ręce", ograniczając możliwości wpływania na Kreml poprzez szybkie reagowanie na rozwój sytuacji przez np. łagodzenie czy zaostrzanie sankcji.
Poza tym ustawa Senatu podważałaby - zdaniem źródeł z administracji USA - dotychczasową strategię wprowadzania sankcji przez USA w ścisłej koordynacji z Unią Europejską.
Timczenko już w marcu znalazł się na czarnej liście osób z zakazem wjazdu do USA; został też objęty przez ministerstwo finansów USA sankcjami - zamrożono jego ewentualne aktywa w Stanach Zjednoczonych. Niezależnie od tych kroków prokuratura w Nowym Jorku prowadzi przeciwko niemu śledztwo w sprawie prania brudnych pieniędzy.
...
Co to ma znaczyc ? Wywalic na zbity pysk i sankcje im !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:40, 02 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rosyjskie media ostrzegają: trzeba zacisnąć pasa
Kurs rosyjskiej waluty jest coraz niższy - Reuters
Rosyjskie media ostrzegają przed kryzysem gospodarczym. W ocenie dziennikarzy i ekspertów, wskazują na to ostatnie informacje dotyczące rosyjskiego rynku. Natomiast rosyjscy ministrowie uspokajają, ale zwracają też uwagę na konieczność "zaciśnięcia pasa”.
Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego zwraca uwagę na słabnący kurs rubla i możliwość wzrostu inflacji. Według szefa resortu Aleksieja Ulukajewa, taka sytuacja prowadzi do obniżenia realnych dochodów obywateli. Analitycy twierdzą, że Rosjanie mogą stracić nawet do 30 procent swoich dochodów. Dziś agencja Interfax poinformowała o wzroście cen benzyny i wciąż słabnącym kursie rubla. Wzrastają też minimalnie ceny produktów spożywczych.
Jednak przeciętni Rosjanie twierdzą, że w związku z tym nie odczuwają pogorszenia warunków życia. Kłopoty gospodarcze Rosji związane są z kryzysem ukraińskim, a wynikają bezpośrednio ze spadku cen ropy na światowych giełdach i zachodnich sankcji.
...
To nie ,,kryzys" to rezultat !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:56, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja może denominować rubla
Rosyjscy deputowani nie wykluczają denominacji rubla. Poinformowała o tym rozgłośnia "Goworit Moskwa", powołując się na szefa komisji polityki regionalnej Romana Chudiakowa. Od dłuższego czasu rubel mocno traci na wartości w stosunku do euro i dolara.
Przez kilka lat rosyjska waluta trzymała się mocno, na poziomie 39- 41 rubli za euro i 30 - 32 rubli za dolara. Obecnie za jedno euro trzeba zapłacić prawie 68 rubli, a za dolara blisko 55 rubli. Analitycy oceniają, że przy wciąż spadających cenach ropy, rubel będzie podlegał dalszej przecenie.
Deputowany Dumy Państwowej Roman Chudiakow twierdzi, że wkrótce jeden dolar może kosztować nawet 75 rubli. W jego ocenie, lepiej przeprowadzić denominację, żeby ludzie nie musieli jak kiedyś chodzić z torbami pełnymi pieniędzy. Zdaniem deputowanego, obywatele nic na tym nie stracą, a jedynie zyskają.
Wcześniej, resort rozwoju gospodarczego zapowiedział, że według wstępnych prognoz, rosyjskiej gospodarce grozi recesja, a obywatele mogą stracić około 30 procent swoich realnych dochodów.
...
I co to pomoze ? Poczekajcie az sie zawali . Dolar moze byc i po 666 rubli . To nie koniec !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:00, 03 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:01, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Fiasko South Streamu strategicznym ciosem dla Rosji
Brak South Stream to strategiczny cios dla Rosji - ocenia "Financial Times". Zdaniem komentatorów dziennika, rezygnacja z kluczowej inwestycji dowodzi słuszności stanowiska UE w sprawie South Stream. "Władimir Putin potrzebuje nowych rynków zbytu gazu, a zraził do siebie największego odbiorcę" - pisze "FT".
Rezygnację z South Stream zapowiedział na początku tygodnia prezydent Rosji Władimir Putin. Jako winną niepowodzenia inwestycji wskazał Unię Europejską. Mający liczyć 3600 km South Stream - wspólny projekt Gazpromu i włoskiej firmy ENI - miał zapewnić dostawy gazu z Rosji do Europy Środkowej i Południowej.
"Financial Times" w opublikowanym w środę artykule redakcyjnym ocenił, że rosyjski prezydent w każdy możliwy sposób starał się maksymalnie zwiększyć wpływ Moskwy na światową scenę polityczną. Jak dodano, stojące za South Stream kwestie ekonomiczne zawsze były drugorzędne.
Londyński dziennik przypomina, że South Stream miał do spółki z Gazociągiem Północnym (Nord Stream) "umożliwić Rosji omijanie przy tranzycie gazu swego przysparzającego kłopotów sąsiada, ograniczając zarazem zdolność Ukrainy do opierania się naciskom Moskwy".
"Financial Times" jako krytycznie ocenił stwierdzenie Putina, że fiasko South Stream to strata dla UE „która nigdy nie była entuzjastką projektu”. Nieprzekonujące - według dziennika - były również deklaracje o strategicznej alternatywie w postaci porozumienia rosyjsko-tureckiego.
Komentatorzy dziennika przypominają, że Turcja jest zbyt małym konsumentem gazu, by zastąpić Europę, którą South Stream miał obsługiwać. „A wszelkie ewentualne plany Moskwy w sprawie transportowania gazu przez Turcję do UE napotkają takie same trudności, przed jakimi stał South Stream" - zauważa dziennik.
"Financial Times" dodaje, że zmiana planów Putina ws. South Stream nie powinna wywoływać specjalnej radości w Unii Europejskiej. Może się to wprawdzie przyczynić - pisze "FT" - do zmniejszenia energetycznej zależności UE od Rosji, ale jednocześnie kraje unijne muszą zacząć rozglądać się za innymi źródłami dostaw gazu.
...
To Zachod finansuje zbrodnie Kremla ....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:26, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka obwinia Rosję o naruszenie norm Unii Celnej
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka obwinił Rosję o naruszenie norm Unii Celnej w związku z zakazem dostaw białoruskich towarów na rosyjski rynek.
- Rosja zachowała się niewłaściwie, zakazując wielu białoruskim przedsiębiorstwom dostaw żywności na jej terytorium. Rosja zdecydowała się naruszyć wszystkie nasze porozumienia, które podpisaliśmy w ramach Unii Celnej - powiedział białoruski prezydent na spotkaniu w sprawie środków podjętych w celu zniesienia zakazu wwozu białoruskich towarów do Rosji i tranzytu towarów przez Białoruś z krajów objętych rosyjskimi sankcjami.
Łukaszenka przypomniał, że dzień przed przyjęciem przez Moskwę sankcji odwetowych wobec Zachodu rozmawiał z prezydentem Władimirem Putinem. - Powiedziałem wtedy, że Rosja ma prawo decydować, co wwozić, a czego nie. Jednak nasze porozumienia w ramach Unii Celnej wymagają, aby wcześniej uprzedzać o sankcjach, a nawet uzgadniać takie kroki - podkreślił białoruski prezydent, dodając, że ani Białoruś ani Kazachstan "nie protestowały" wobec sankcji wprowadzanych przez Rosję.
- Uprzedziłem jednocześnie prezydenta Rosji, że my, jako zewnętrzna granica Unii Celnej, wypełnimy swoje zobowiązania dotyczące niewpuszczania objętych sankcjami towarów na terytorium Rosji. Jednocześnie zapowiedziałem, że białoruskie przedsiębiorstwa, które zawierały i będą zawierać kontrakty z zachodnimi partnerami na dostawy towarów na Białoruś, będą wypełniać swoje zobowiązania - powiedział prezydent.
- Nie przyłączamy się do sankcji - zresztą Rosja tego nie domagała się - powiedział.
Łukaszenka z naciskiem podkreślił, że władze Białorusi kategorycznie zabroniły machinacji z zachodnimi towarami w celu ich dostaw na rosyjski rynek.
Wyraził jednocześnie opinię, że wprowadzenie przez Rosję ograniczeń w dostawach białoruskiej żywności to nieuczciwa konkurencja. - Rzecz w tym, że różnego rodzaju oszuści w Rosji chcą zrobić interes na rosyjskim rynku z uwagi na rosnące ceny, a dostawy białoruskich towarów znacznie wypływają na obniżenie wzrostu cen - podkreślił.
Rosyjski Rossielchoznadzor w dniach 24-26 listopada wydał zakaz importu do Rosji wyrobów mięsnych z 10 białoruskich zakładów. Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego uzasadniła to wykryciem w produktach z Białorusi szkodliwych substancji.
Od 30 listopada zakazano także tranzytu towarów z Białorusi przez Rosję do krajów trzecich bez kontroli na rosyjskich punktach granicznych. Według danych Rossielchoznadzoru ciężarówki jadące tranzytem do Kazachstanu przez Białoruś i Rosję faktycznie są rozładowywane na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Białoruski prezydent podkreślił też, że jego kraj nie może dopuścić do zakazu tranzytu żywności z Zachodu do Rosji. - Jeśli Rosja nie chce, aby jakieś towary szły przez nią tranzytem do Kazachstanu, Uzbekistanu, Chin, Mongolii, czy Turcji, niech sama zajmie się zakazem tego tranzytu - powiedział Łukaszenka. Według niego Białoruś to tranzytowa republika, za co otrzymuje pieniądze. - Nie możemy zakazać tranzytu towarów przez Białoruś do innych państw. To naruszenie wszystkich norm prawa międzynarodowego - oznajmił.
....
Zadnych regul nie przestrzegaja oprocz prawa piesci . O tym caly czas mowie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:51, 03 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rubel spada, nadciąga recesja
Rosyjska waluta wciąż jest niestabilna. W opinii analityków, to efekt prognoz gospodarczych opublikowanych przez Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego. Resort przewiduje, że już na początku 2015 r. nastąpi recesja rosyjskiej gospodarki.
W Moskwie za jednego dolara trzeba zapłacić ponad 54 ruble, a za euro blisko 67 rubli. To kolejne, jak twierdzą eksperci, historyczne minimum. Ich zdaniem trwająca od tygodnia przecena rubla spowodowana jest spadkiem cen ropy. Jednak obniżenie wartości rubla pogłębiły także nienajlepsze prognozy Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego, które przewiduje już za kilka tygodni recesję rosyjskiej gospodarki.
W poniedziałek przedstawiciele Banku Centralnego sugerowali, że konieczna jest zmiana modelu rosyjskiej ekonomiki. W ich opinii Rosja musi zdywersyfikować swój eksport, zacząć produkować zamienniki dla towarów importowanych i powstrzymać odpływ zagranicznego kapitału.
...
Jak najszybciej na dno .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:58, 04 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja: wprowadzono zakaz importu mięsa drobiowego z USA
Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) poinformowała w czwartek o wprowadzeniu czasowego zakazu importu z USA mięsa drobiowego i produktów drobiowych z powodu wykrywania w nich "szkodliwych substancji".
Zakaz, który - jak informuje Rossielchoznadzor - wprowadzono w celu ochrony bezpieczeństwa rosyjskich konsumentów, wchodzi w życie w najbliższy piątek, 5 grudnia. Nie podano, jak długo będzie obowiązywał.
W swym oświadczeniu rosyjskie służby nadzoru weterynaryjnego piszą, iż wciąż dochodzi do wykrywania w wyrobach drobiowych z USA pozostałości substancji szkodliwych lub zakazanych, w tym antybiotyków z grupy tetracyklin, co jest poważnym naruszeniem norm Związku Celnego i świadczy o niedostatecznej kontroli ze strony służb weterynaryjnych USA.
Agencja RIA Nowosti przypomina, że Rosja na początku sierpnia wprowadziła roczny zakaz importu produktów spożywczych (owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, UE, Australii, Kanady oraz Norwegii. Wcześniej, 1 sierpnia, Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.
Wprowadzane przez Moskwę restrykcje importowe są odpowiedzią na sankcje, jakie na Rosję nałożyły państwa zachodnie za aneksję Krymu i wspieranie separatystów na wschodzie Ukrainy.
...
Zaostrzyc sankcje na nich !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:20, 04 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
80 proc. Rosjan zauważa pogorszenie się sytuacji gospodarczej
80 proc. Rosjan dostrzegła pogorszenie się sytuacji gospodarczej kraju; mówią o wzroście cen i obniżeniu się poziomu życia, wiążą to ze spadkiem cen ropy naftowej, zachodnimi sankcjami i wydatkami budżetu na Krym - wynika z sondażu Centrum Lewady.
Z danych, opublikowanych przez agencję Interfax, wynika, że problemów w rosyjskiej gospodarce nie zauważyło 14 proc. ankietowanych.
...
Trudno nie zauwazyc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:03, 05 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
"NYT": Putinowi będzie coraz trudniej oskarżać Zachód o niedole Rosji
Prezydent Rosji Władimir Putin w swym orędziu ponownie atakował Zachód, oskarżając go o wszystkie niedole kraju. Ale będzie mu coraz trudniej używać ostrej retoryki, kiedy rubel słabnie, a ceny ropy są coraz niższe - pisze "New York Times".
W związku ze złym stanem gospodarki - spadkiem wartości rubla i spodziewaną recesją - analitycy zastanawiali się, czy rosyjski prezydent będzie kontynuował twardą politykę czy też zdecyduje się na dawkę realizmu. "Okazało się, że zrobił obie te rzeczy" - pisze nowojorski dziennik.
"Putin zaserwował jeszcze jedną hiper agresywną rozprawę na temat rzekomych bezlitosnych wysiłków perfidnego Zachodu, kierowanych przez Waszyngton, by zdemontować, podważyć, izolować, ośmieszyć, powstrzymać, czy jeszcze inaczej zniszczyć Rosję" - podkreśla "NYT". Zamiast sugerować, że jest gotów ograniczać napięcie wokół Ukrainy, "Putin przyrównał znaczenie Krymu dla Rosji do znaczenia Wzgórza Świątynnego dla żydów" - dodaje.
Gazeta przypomina, że grzmienie przeciwko Zachodowi i oskarżanie go o wszystkie niedole Rosji utrzymało notowania Putina na wysokim poziomie podczas kryzysu na Ukrainie, gdy bezpośrednią winą za rosnące problemy Rosji obarczano "wrogów". Oczekiwano więc, że Putin przy tym pozostanie.
Jednak prezydent "nie mógł uciec od rosnących obaw Rosjan o kierunek, w którym idzie ich gospodarka" - podkreśla "NYT" i dodaje, że niepokój jest wyczuwalny na rosyjskich ulicach. Przypomina, że rubel spada, ceny ropy są poniżej poziomu założonego w budżecie, a rząd przyznał, że gospodarka idzie w kierunku recesji.
"Odpowiedź Putina była połączeniem brawury i zachęt. Jego zdaniem obecne napięcie powinno pomóc Rosji zreformować gospodarkę, by stała się bardziej samowystarczalna. Obiecał ułatwienia w prowadzeniu działalności gospodarczej dla małych i średnich przedsiębiorstw, ogłosił cztery lata moratorium na podnoszenie podatków. Zapewnił też, że nie będzie zadawał pytań oligarchom, którzy wracają z zagranicy z miliardami" - wyjaśnia "NYT".
Według gazety niektóre z tych kroków są racjonalne i mogłyby okazać się pomocne, ale problem polega na tym, czy będą one wystarczające, by Putin przetrwał burzę.
"Większość Rosjan była chętna oddać część swobód dopóki żyli w dobrobycie, i dopingować Putina tak długo, jak wydawał się odbudowywać rosyjskie poczucie godności i rosyjską siłę. Jednak w czasie, gdy ceny rosną, a recesja daje o sobie znać, te przechwałki będą coraz bardziej puste" - zaznacza "NYT".
"Putin będzie musiał wybrać między staniem się bardziej wojowniczym i bezwzględnym w kraju i poza jego granicami a uznaniem, że rozwiązanie polega na tym, by przestać kłamać na temat Zachodu i zacząć próbować rozwiązać kryzys na Ukrainie i naprawić prawdziwe problemy rosyjskiej gospodarki" - konkluduje gazeta.
Niemiecka prasa
Opium dla ludu i mamienie patriotyzmem - tak prasa w Niemczech opisuje wczorajsze orędzie prezydenta Rosji. Komentatorzy podkreślają, że sytuacja Rosji jest zła i ciągle się pogarsza.
Komentator "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze, że Władimir Putin wmanewrował Rosję w konflikt, który szkodzi jego krajowi zarówno politycznie, jak i gospodarczo. Jednocześnie Putin ożywia narodową dumę i wykorzystuje ją do swoich celów jak żaden od lat rosyjski przywódca. Jak czytamy, porównując Krym do Wzgórza Świątynnego w Jerozolimie, Putin podnosi się do rangi narodowo-religijnego wybawcy. To czyste wielkorosyjskie opium dla ludu.
Komentator "Sueddeutsche Zeitung" pisze z kolei, że prezydent Putin obiecuje Rosjanom nierealne rzeczy, choćby ogłaszając skuteczną walkę z osłabieniem rubla. Życzenia wygrywają z rzeczywistością, Putin mami naród patriotyzmem, a rubel dalej traci - czytamy w "Sueddeutsche Zeitung".
...
Trzeba wprowadzic sankcje . To jedyny jezyk ,,negocjacji" z nimi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:10, 05 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Aslund: Puste i agresywne orędzie Putina, który nie ma pojęcia, co robić
Wczorajsze orędzie prezydenta Rosji Władimira Putina było puste i agresywne i można je sprowadzić do jednego: Putin nie ma pojęcia, co robić; nie ma odpowiedzi na problemy gospodarcze kraju - ocenił ekspert ekonomiczny prof. Anders Aslund.
- To było puste i agresywne przemówienie, zarówno jeśli chodzi o politykę zagraniczną, jak i gospodarkę - powiedział Aslund, który jest znanym specjalistą ekonomicznym ds. Rosji i Europy Środkowo-Wschodniej; ekspertem waszyngtońskiego Peterson Institute for International Economics.
Zwrócił uwagę, że także rynki oceniły, iż "Putin nie ma odpowiedzi na problemy gospodarcze kraju", przejawiające się m.in. spadkami wartości rubla, rosyjskiej giełdy, cen ropy i nadchodzącą recesją. - Jeszcze w trakcie wygłaszania przez Putina jego orędzia wartość rubla spadła. To znaczy, że przemówienie było jeszcze gorsze niż oczekiwania - ocenił Aslund.
Prezydent Rosji obiecał też poprawę środowiska dla biznesu, ale - jak zauważył analityk - o tym mówił już kilka razy wcześniej i niewiele z tego wynikało. Jako "bez znaczenia" ekonomista ocenił także propozycję tzw. amnestii dla kapitałów powracających z zagranicy. - Bo kto chciałby dziś przelewać pieniądze z powrotem do Rosji? To nie ma sensu. Również propozycja o zamrożeniu podatków nie ma znaczenia, bo dlaczego miałby je teraz podnosić? To byłoby bez sensu - dodał.
- Jednym zdaniem, Putin powiedział: nie mam pojęcia co robić - podsumował ekspert. Jedyną pozytywną rzeczą, jaka znalazła się w przemówienia Putina, było - zdaniem eksperta - położenie wielkiego nacisku na zwycięstwo Rosji na Krymie (ekspert podliczył, że słowo Krym padło w przemówieniu aż 13 razy); Putin mówił o tym, jako o wielkim osiągnięciu, czym mógł sugerować, że reszta Ukrainy nie jest naprawdę ważna. - To może dawać jakieś możliwości na wycofanie się (Rosji) ze wschodniej Ukrainy, ale oczywiście jest to tylko moja interpretacja - powiedział Aslund.
Zdaniem eksperta nałożone przez Zachód na Rosję sankcje finansowe, które sprawiły, że od lipca praktycznie żadne pieniądze nie popłynęły do Rosji, są już w obecnej postaci wystarczająco silne i skuteczne. - Nie ma konieczności ich zaostrzać, ale nie ma też powodów, by je zmniejszać - powiedział. Według niego Zachód najprawdopodobniej jeszcze bardziej ograniczy Rosji dostęp do zachodnich technologii.
- Sankcje mogą pozostać bez zmian, ale to, co trzeba zrobić, to dostarczyć Ukrainie broń i więcej pieniędzy. Nie wystarczy pomoc przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, także Unia Europejska i USA muszą zwiększyć finansowanie - zaznaczył ekspert. Zwrócił uwagę, że dotychczas pomoc od UE stanowiły głównie środki w ramach Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. -Ale to nie są prawdziwe pieniądze. To są środki na inwestycje w sektorze prywatnym. A to, co potrzeba zrobić, to wzmocnić rezerwy Ukrainy, które się wyczerpują - zaznaczył.
W amerykańskim Kongresie trwa obecnie debata nad zwiększeniem gwarancji kredytowych USA dla Ukrainy, a także w sprawie dostarczenia Kijowowi broni śmiercionośnej, na co jak dotychczas nie było jednak zgody administracji Baracka Obamy.
...
Jak mozna mowic ze sankcje sa ,,wystarczajace" ! ZNACZY DZIENNA LICZBA OFIAR NA UKRAINIE JEST DOPUSZCZALNA ? TRZEBA ZAOSTRZYC !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:58, 05 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rosja przygotowuje pozew przeciwko Francji
Moskwa poczeka do końca roku na decyzję Paryża w sprawie „Mistrali”. - Będziemy domagać się miliardowych odszkodowań - cytuje wypowiedź kremlowskiego doradcy agencja Ria Nowosti.
Rosja podpisała z francuską stocznią kontrakt na dostarczenie okrętów desantowych typu „Mistral”. Jednak ze względu na kryzys ukraiński, Paryż wstrzymuje przekazanie rosyjskiej armii wybudowanej już jednostki.
Współpracownik prezydenta Rosji Władimir Kożin nie podał w jakiej walucie Rosja będzie domagać się odszkodowania. Podkreślił jednak, że będzie do suma niebagatelna, sięgająca miliardów. Dodał też, że Rosja złoży pozew, najprawdopodobniej do Europejskiego Sądu Arbitrażowego. Wcześniej rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin oświadczył, że podpisanie kontraktu zagranicznego na zakup okrętów desantowych było błędem. W jego ocenie, jeśli Rosja chce dysponować jakimś rodzajem uzbrojenia, którego nie produkuje się w kraju, to lepiej kupić technologię i próbować zrealizować projekt samemu.
„Mistrale” to nowoczesne jednostki łączące cechy pływających doków i okrętów dowodzenia. Mogą przenosić: śmigłowce, barki desantowe oraz do 450 żołnierzy. Na ich pokładzie znajduje się także szpital polowy.
...
Nie zrobiliscie z nimi porzadku to maja czelnosc jeszcze pyskowac . A kto sie zajmie pozwami na Putina ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:03, 05 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Minister Jean-Yves Le Drian: Rosja może nigdy nie otrzymać Mistrali
Minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian powiedział dzisiaj, że okręty desantowe typu Mistral, zamówione przez rosyjskie władze we francuskiej stoczni, mogą nigdy nie zostać dostarczone, jeśli sytuacja na Ukrainie nie ulegnie zmianie.
- Rosjanie muszą sobie z tego zdawać sprawę - powiedział minister w telewizji BFM, nie rozwijając dalej tematu.
W zeszłym tygodniu prezydent Francji Francois Hollande oświadczył, że obecna sytuacja na wschodzie Ukrainy nie pozwala na dostarczenie Rosji pierwszego zamówionego przez nią okrętu desantowego typu Mistral. Hollande "za stosowne uznał zawieszenie do odwołania" zezwolenia na dostawę okrętu.
Umowę o wartości 1,2 mld euro na dostawę do Rosji dwóch mistrali Francja podpisała w 2011 roku. We wrześniu Hollande połączył przekazanie wybudowanego już pierwszego okrętu o nazwie "Władywostok" z uregulowaniem kryzysu ukraińskiego. Pierwotnie okręt miał być dostarczony w październiku.
Pod koniec października Moskwa ogłosiła, że otrzymała od francuskiej stoczni DCNS zaproszenie na 14 listopada do odbioru pierwszej jednostki. Francja zdementowała te doniesienia; zdymisjonowano odpowiedzialnego za dostawę okrętów Yves'a Destefanisa, który przesłał Rosjanom zaproszenie.
Jeśli Francja wycofa się z transakcji, będzie musiała zapłacić Rosjanom wysokie kary. Zarazem, na początku listopada rosyjskie media podały, że Francja może odłożyć przekazanie pierwszego mistrala jeszcze o trzy miesiące nie łamiąc warunków kontraktu.
...
Trzeba bylo tak od razu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:21, 05 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Putin wypierze brudne pieniądze swoich obywateli?
Paweł Strawiński
Putin wypierze brudne pieniądze swoich obywateli? - AFP
- Jeśli ludzie zalegalizują swoje środki i własność w Rosji, dostaną twarde gwarancje, że nie będą niepokojeni przez żadne organa, w tym organa ściągania. Że nie będą pytani na temat źródeł i sposobu, w jaki ich kapitał został zdobyty – powiedział w czwartek Władimir Putin. To odpowiedź na dramatyczny odpływ kapitału, którego doświadcza Rosja w wyniku sankcji.
Przy zamaszystych krokach kremlowskiej gwardii i podniosłych dźwiękach dawnego hymnu radzieckiego Władimir Putin przemówił w czwartek do narodu. Nie zabrakło połajanki względem Zachodu, patetycznych słów o krymskiej wiośnie i straszenia horrendalną rosyjską armią. Ale tym, co najbardziej uderzyło w przemówieniu Władimira Putina, był plan resuscytacji rosyjskiej gospodarki. I odpowiedź na odpływ kapitału, który w związku z wojną handlową Rosja-Zachód, tylko w tym roku jest szacowany na 130 mld dolarów.
„Zróbmy to teraz, ale po raz ostatni”
- Proponuję pełną amnestię kapitału powracającego do Rosji. To znaczy, że jeśli ludzie zalegalizują swoje środki i własność w Rosji, dostaną twarde gwarancje, że nie będą niepokojeni przez żadne organa, w tym organa ścigania. Że nie będą pytani na temat źródeł i sposobu, w jaki ich kapitał został zdobyty. Że nie będą podlegali karnemu ani administracyjnemu postępowaniu. Że nie będą im zadawane żadne pytania przez organa podatkowe i organa ścigania – powiedział Władimir Putin. - Zróbmy to teraz, ale po raz ostatni. Wszyscy rozumiemy, że pochodzenie pieniędzy może być różne, są one zarabiane i zdobywane w różny sposób. Ale jestem przekonany, że rozdział ucieczki kapitału za granicę w historii naszej gospodarki i historii naszego kraju powinien zostać zamknięty – dodał. Co to oznacza?
Putin kierował swoje słowa przede wszystkim do rosyjskich biznesmenów, którzy, niekiedy wzbogaciwszy się w sposób nielegalny, uciekli ze swoimi majątkami do innych państw. Często są to centra finansowe, które oferują pełną dyskrecję i nie pytają o źródła przechowywanego kapitału. Jeszcze do niedawna jednym z popularniejszych kierunków turystyki finansowej wśród rosyjskich oligarchów był Cypr, którego potężna część sektora bankowego, jak wynika z zeszłorocznego raportu Deloitte przygotowanego na zlecenie Eurogrupy oraz agendy Moneyval przy Radzie Europy, była nastawiona na pranie brudnych pieniędzy. Ale w zeszłym roku cypryjski system bankowy się załamał, więc Cypr musiał zwinąć interes w oparach skandalu. Rosjanie w popłochu musieli wtedy poszukać sobie innych przystani, niekiedy tak egzotycznych i dalekich, jak Wyspy Dziewicze. Teraz Putin chce ich sprowadzić z powrotem do domu.
Amnestię Putinowi już w zeszłym roku sugerowała Walentina Matwijenko, przewodnicząca Rady Federacji. Ale z wyłączeniem majątków powiązanych z terroryzmem i narkotykami. Na szczegóły planu Putina i interpretacji słów „pełna amnestia” przyjdzie jeszcze poczekać, w każdym razie o żadnych wyjątkach prezydent w swoim przemówieniu nie wspomniał.
Rosyjska ruletka
Trudno oczekiwać, żeby prezydencki apel o powrót skusił rosyjskich biznesmenów. Dlaczego? Problemy z organami ścigania, jakie ma ostatnio jeden z najbogatszych Rosjan, Władimir Jewtuszenkow, to tylko część odpowiedzi. Rosja pod naporem zachodnich sankcji coraz bardziej się dusi. Według rosyjskiego ministra finansów Antona Siłuanowa kraj traci rocznie aż 40 mld dolarów z powodu zachodnich sankcji, a kolejne 90-100 mld z powodu taniejącej ropy. Na rozwiązanie tych problemów nie ma co liczyć w najbliższym czasie – skierowane do Zachodu propozycje Rosji, aby wzajemnie znieść sankcje, póki co pozostały bez odpowiedzi. A oczekiwania Kremla dotyczące zmniejszenia produkcji ropy, co by wywindowało jej cenę, rozbiły się o twarde „nie” ze strony państw OPEC. Jakby tego było mało, od początku roku rubel osłabił się o 30 proc. Biorąc to wszystko pod uwagę, trzymanie pieniędzy w tym kraju staje się po prostu hazardem. Rosyjską ruletką. Putin jednak próbował uspokajać przedsiębiorców.
Z manierą radzieckich sekretarzy prezydent Rosji oskarżył o słabą kondycję rubla… spekulantów. „Władze wiedzą, kim ci spekulanci są i mają instrumenty, by na nich wpływać. To czas, aby tych instrumentów użyć” – pogroził. Poprosił też bank centralny i rząd o ochronę rosyjskiej waluty.
W trakcie przemówienia do narodu prezydent ogłosił, że w podatkach nie będzie nic zmieniane przez cztery lata. Dla małego biznesu przewidział też „wakacje od kontroli” – jeśli dana firma ma dobrą reputację i nie wysuwano wobec niej zarzutów przez trzy lata, przez następne trzy ma nie podlegać kontrolom ani na poziomie federalnym, ani lokalnym. Putin chce także uniezależnić kraj od zagranicznej technologii i produkcji przemysłowej. - Rosja będzie otwarta na świat, na współpracę, na przyciąganie zagranicznych inwestycji, realizowanie wspólnych projektów. Ale najważniejszą rzeczą, jaką musimy zrozumieć, jest to, że nasz rozwój zależy przede wszystkim od nas – powiedział prezydent Rosji. Szkoda, że Putin, za wszelką cenę forsując swoją politykę, sam nie stosuje się do tego zgrabnego truizmu.
...
Tam to w ogole ktore pieniadza nie sa brudne ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|