Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:33, 01 Cze 2010 Temat postu: Upadek RPA! |
|
|
Prezydent Republiki Południowej Afryki Jacob Zuma znów zostanie wkrótce ojcem, już po raz 21. - informują media RPA.
W ciąży jest podobno druga małżonka prezydenta Nompumeleo Ntuli. Będzie to już trzecie dziecko tej pary.
Rzecznik prezydenta, Zizi Kodwa, nie chciał komentować rewelacji mediów.
W lutym br. 67-letni Zuma przepraszał południowoafrykańską opinię publiczną, gdy wyszło na jaw, że ma także nieślubne dziecko z córką przyjaciela. W lutym Zuma ożenił się po raz piąty, a żony ma obecnie trzy.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ot kultura ,,afrykanska'' a raczej lewacka.Wladza jest kasa jest to co pozostaje?Poszerzanie ,,wlasnej puli genowej'' ???
!!!!!!!!!
Jedna z jego żon popełniła samobójstwo w 2000 roku, a z jedną Zuma się rozwiódł.
!!!!!
Sie nie dziwie przy takiej ,,plodnosci''...
Widzimy jak ten kraj upada.Cala ta walka z Apartheidem doprowadzila jedynie do wymiany wladzy z lepszej na gorsza.O ile biali musieli trzymac sie zasad politycznych skromnosci bo caly swiat patrzyl.To juz ,,nasi czarni'' ROBIA CO CHCA!Bo to przeciez ,,NASI''...
Oczywiscie sa w Afryce wybitni przywodcy ale to akurat ci nie popierani przez sily postepu calego swiata...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:35, 07 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Skandal w szkole - uczniowie nakręcili film pornograficzny
Głośny skandal wybuchł w jednej ze szkół średnich w Kapsztadzie w RPA, gdy nauczyciele odkryli, że trójka uczniów nakręciła amatorski film pornograficzny - donos serwis News24.com.
W aferę zamieszani są chłopcy w wieku 16, 17 i 18 lat. Jak ustalono, dwóch z nich uprawiało seks z 15-letnią uczennicą z tej samej szkoły, podczas gdy trzeci nagrywał całość telefonem komórkowym. Klip wideo krążył później wśród innych uczniów.
Gdy o wszystkim dowiedzieli się w końcu nauczyciele, najpierw powiadomili rodziców nastolatki, a ci postanowili zgłosić sprawę policji - w ten sposób cała historia ujrzała światło dzienne.
Rada pedagogiczna najprawdopodobniej wyrzuci całą trójkę ze szkoły. Na tym jednak kłopoty chłopców się nie skończą, ponieważ zostaną oni również oskarżeni o seks z nieletnią, co w świetle obowiązującego w RPA prawa traktowane jest jako gwałt.
W sprawę zamieszany był także inny 17-latek, któremu policja postawiła zarzut rozpowszechniania pornografii dziecięcej.
>>>>
Koszmar ale gangsteryzacja tam jest powszechna ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:50, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
RPA: pnad 30 proc. mieszkańców pije na umór w weekend
Ponad jedna trzecia mieszkańców Afryki Południowej pije na umór od piątku do poniedziałku rano i jest nieprzytomna z przepicia przez cały weekend - głosi raport południowoafrykańskiej agencji ds. narkotyków (CDA).
"Gdyby zorganizowano mistrzostwa świata w pijaństwie, Afryka Południowa nie musiałaby trenować" - powiedział agencji AFP członek CDA Ray Eberlein. - Najgorsze jest to, że w poniedziałek rano 10 proc. ludzi na drogach jest wciąż pijanych". Przez Światową Organizację Zdrowia RPA zostało zaklasyfikowane jako 52. kraj na świecie pod względem konsumpcji alkoholu, przy średnim spożyciu rzędu 7,81 litra rocznie na osobę powyżej 15 roku życia.Średnia światowa wynosi 6,13 litra.
Jednak według CDA Afryka Południowa znajduje się w ścisłej światowej czołówce alkoholowej, przy rzeczywistym spożyciu na poziomie 20,1 litrów czystego alkoholu rocznie na osobę. To równowartość 196 kontenerów piwa po sześć butelek lub 220 butelek wina. Raport CDA został przygotowany między czerwcem 2010 a marcem 2011 roku.
>>>>>
No tak ! Robi sie tam zwiazek radziecki ... W ogole to tam jest taka mentalnosc ze Murzyni byli przesladowani bo Apatheid nie pozwalal pic cpac krasc mordowac gwalcic ... Murzyni byli za to sadzani ... Apatheid upadl znaczy sie jest wolnosc czyli mozna pic cpac krasc mordowac itp...
Opresyjnosc Apartheidu byla sztucznie wyolbrzymiana ... Tymczasem jak porownacie to z rezimami w Afrce to to byl drobiazg - nie mowiac o radzieckich . Owszem byla dyskryminacja ale jaka ? Ze Murzyni nie zajmowali dyrektorskich stanowisk ? A ilu Murzynow potrafilo ? Ilu ludzi na swiecie znowu moze byc dyrektorami ... Zreszta pamietajmy ze byla szara strefa . Jak nie bylo bialego po cichu zatrudniali czarnych ...
Zatem dla prostego czlowieka ta rzekomo straszna dyskryminacja byla slabo zauwazalna . A jak im oglosili ,,wolnosc'' to lud sie zastanawial . Mamy wolnosc czyli co ??? Przeciez do tej pory nie siedzielismy w wiezieniu ? Czyli wolnosc to o co chodzi ? Chyba o to ze wszystko wolno...
No i maja ,,wolnosc'' ... Wolnosc bez odpowiedzialnosci zamienia sie w pieklo ... Jan Paweł II wyraznie o tym mowil i widzicie naocznie ze to prawda ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:29, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
"Rz": prezydent RPA beszta chrześcijan
Prezydent RPA beszta chrześcijan i broni tradycji - donosi "Rzeczpospolita. Jacob Zuma ostro skrytykował rolę, jaką w jego kraju odegrali chrześcijańscy misjonarze. Miejscowi duchowni są oburzeni. – Jesteśmy w szoku - oświadczył przewodniczący Rady Kościołów Afryki Południowej wielebny Mautji Pataki.
Zuma naraził się południowoafrykańskim Kościołom podczas niewinnej inauguracji kampanii na rzecz bezpieczeństwa. – My, Afrykańczycy, mieliśmy własną tradycję na długo przed nadejściem Ewangelii. Ludzie religijni nazywają te czasy ciemnym okresem, ale my dobrze wiemy, że nie było wtedy ani sierocińców, ani domów starców. Przywlekli je tu ze sobą chrześcijanie – oświadczył.
Po tych słowach w kraju zawrzało. - Jesteśmy w szoku. Jak to się stało, że prezydent, którego uważaliśmy za jednego z nas, uznał chrześcijaństwo za instytucję beznadziejną w kwestii budowania więzi społecznych? - pytał przewodniczący Rady Kościołów Afryki Południowej wielebny Mautji Pataki.
Jak pisze "Rzeczpospolita", chrześcijanie na Czarnym Lądzie bywają traktowani jako symbol kolonializmu i dzieleni na dobrych i złych.
W 1900 roku w Afryce było około 10 mln chrześcijan. Sto lat później – prawie 40 razy tyle. Liczba wyznań przekracza 11 tysięcy, kongregacji – pół miliona. W wielu krajach chrześcijanie regularnie padają ofiarą prześladowań. W innych, np. w RPA, bardziej przypominają wyznawców szamanizmu.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
>>>>
O Zumie bylo glosno :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/od-bialego-do-czarnego-apartheidu,2951.html
W skrocie :
Wiceprezydent Jacob Zuma mial wziac 500 tys od firmy z Francji.
Shabir Shaik mial przekupic tez ministra transportu Mac Mahraja - znakomite nazwisko cos jak szachrer-maher!
Glowny Prokurator Bulelani Ngcuka oswiadczyl ze Zuma nie zostanie oskarzony bo mozliwosci skazania sa ,,niewielkie''...
Z kolei prasa oskarzyla Ngcuke ze byl na uslugach policji w czasach Apartheidu...
Mbeki musial zwolnic Zume i powolac ,,komisje'' do wyjasnienia korupcji w wojsku.Zuma pozostal jednak na partyjnych stanowiskach.Zorganizowal on demonstracje swoich zwolennikow.
Szef sluzb specjalnych musial zwolnic pracownikow sluzb zwolennikow Zumy ktorzy za pomoca tych sluzb ,,pomagali'' mu w polityce...
Jeden ze zwolennikow stwierdzil bez ogrodek ze to wszystko wina sadow ktore sa z ducha EUROPEJSKIE.Gdyby sady byly tradycyjnie afrykanskie nie bylo by powodow do ,,represji'' Zumy!!
W czerwcu 1999 został wybrany na wiceprezydenta RPA; uchodził za potencjalnego następcę Thabo Mbekiego, ale jego karierę polityczną przerwał proces korupcyjny Schabira Shaika, biznesmena i doradcy finansowego Zumy. 2 czerwca 2005 Shaik został uznany winnym korupcji i skazany na 15 lat więzienia; niespełna dwa tygodnie później wiceprezydent Zuma, którego kontakty ze skazanym biznesmenem jeden z sędziów określił jako korupcjogenne, otrzymał dymisję z rąk Thabo Mbekiego.
Pozniej byl oskarzony o gwałt...
Pomimo oskarżeń Zuma zdołał się utrzymać !!!!
18 grudnia 2007 na kongresie ANC został wybrany przewodniczącym Afrykańskiego Kongresu Narodowego, pokonując prezydenta Mbekiego.
Jacob Zuma jest poligamistą - ma trzy żony i 19 dzieci (miał jeszcze dwie inne żony - jedna popełniła samobójstwo, z drugą, dziś ministrem w jego rządzie, jest rozwiedziony) .
>>>>
,,Wspaniały'' przy-wódca ! Korupcja gwalt . 5 zon ! Jedna samobojstwo druga rozwiedziona trzy jeszcze sa przy nim . Uzywanie sluzb do niszczenia opozycji ... Wspaniale ,,afrykanskie'' wartosci . Dziwnie przypominajace ,,rosyjskie'' ... Tam tez pieprza bandyci z KGB jakie to oni wlasne ,,wartosci'' reprezentuja ...
Tak gdyby nie ci misjonarze to Zuma wyrżnął by opozycje metoda rwandyjska i bylby ,,spokoj'' ...
Wtedy mozna by sie spokojnie kumac z Kremlem i Pekinem ...
Zwraca uwage jakie plugastwo dobrnęło na stołki po upadku apartheidu ... Zupelnie jak w Polsce po 89 . Kompletna kloaka ...
Wszystko dlatego ze zlkcewazono moralnosc . Co z tego ze beda u wladzy Murzyni skoro wychowani w bandyckich spolecznosciach ? To bedzie gangsterski kraj ...
Pierwsze zadanie dla RPA PODNIEŚĆ POZIOM MORALNY KRAJU ! Jełopa Zumę pod Trybunal karny aby odpowiedzial za przestepstwa . To da impuls usuniecia inych podobnych kacykow ...
I oczywiscie misjonarze . JAK NAJWIĘCEJ ! Tylko wspaniali misjonarze nie bojacy sie isc do lsamsow głosic SŁOWO BOŻE moga ten kraj uratowac z upadku . Inaczej bedzie koszmar !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:17, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Tragedia podczas zapisów na uczelnię. Są ofiary
Jedna osoba została zadeptana na śmierć, a prawie 20 odniosło obrażenia podczas zapisów na pierwszy rok studiów na Uniwersytecie w Johannesburgu - podały dzisiaj internetowe wydania prasy w RPA.
Był to ostatni dzień zapisów i przyszli studenci i ich rodzice przepychali się i tłoczyli, chcąc dostać się do sekretariatu uczelni. Gdy sytuacja wymknęła się spod kontroli, władze uniwersytetu wezwały policję. Zapisy wstrzymano. Rzecznik uniwersytetu poinformował, że zginęła matka jednego z młodych ludzi. Inna matka jest w stanie krytycznym.
Uniwersytet w Johannesburgu może przyjąć na pierwszy rok studiów 11 tysięcy studentów, co oznacza, że zgłoszenia około 74 tys. młodych ludzi zostaną odrzucone.
>>>>>
To smutne . Jednak cieszy ze ludzie zaczeli doceniac edukacje . Bo tej pory ,,przywodcy polityczni'' sklaniali mlodych do rzucania kamieniami w policje zamiast do nauki . Rzekomo walczyli z Apartheidem . W ten sposob powstaly cale zaglebia osobnikow potrafiacych tylko rzucac kamieniami i bezrobotnych . Stad bandytyzm . ALE DOSC TEGO ! MLODZI DO NAUKI ! Akurat w RPA jeszcze wszystkiego nie ukradli i sa pieniadze na nauke . Zwiekszyc ilosc miesjc ! MLODZI DO NAUKI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:34, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: Masowe protesty na wezwanie związków zawodowych
Dziesiątki tysięcy osób wyszły dziś na ulice miast RPA na wezwanie największej federacji związków zawodowych COSATU; pokojowe marsze były m.in. protestem przeciw działalności agencji pośrednictwa pracy, które utrudniają uzyskanie stałego zatrudnienia.
Protesty zorganizowane przez COSATU (Congress of South African Trade Unions) odbyły się w Johannesburgu, Kapsztadzie i innych miastach Południowej Afryki. COSATU chce, by rząd zakazał działalności agencjom pośrednictwa pracy zatrudniającym na umowy tymczasowe. Zdaniem związkowców firmy te utrudniają tworzenie bezpiecznych, dobrze opłacanych miejsc pracy. Według oficjalnych danych jedna czwarta mieszkańców Południowej Afryki jest bezrobotna, ale eksperci bija na alarm, że realne braki zatrudnienia byłyby znacznie wyższe, gdyby statystyki objęły osoby zatrudnione znacznie poniżej swoich kwalifikacji, w niepełnym wymiarze godzin i te, które przestały już szukać pracy.
Jednak znacznie szersze poparcie społeczne zyskał postulat COSATU dotyczący zablokowania podwyżek opłat drogowych; rząd zamierzał je podnieść, co podrożyłoby koszty podróży dla użytkowników dróg, szczególnie dotkliwe dla najbiedniejszych użytkowników. Podwyżka została też oprotestowana przez przedsiębiorców, którzy obawiają się wzrostu kosztów transportu towarów.
Według AP protesty te, które zorganizowano przed ważną konferencją rządzącego od upadku apartheidu Afrykańskiego Kongresu Narodowego, są metodą wywierania presji na partię władzy; COSATU chce, aby Kongres poprawił standard życia czarnych mieszkańców RPA, którzy mimo szybkiego wzrostu gospodarczego kraju i swobód politycznych żyją w nędzy.
W przeddzień marszów protestacyjnych lider COSATU Zwelinzima Vavi powiedział, że spór o wysokość opłat drogowych odzwierciedla słuszne obawy związane z rosnącymi w Afryce wielkimi nierównościami społecznymi.
- Zdrowie i wykształcenie należą obecnie do bogatszych warstw społeczeństwa, które stać, by za nie płacić. Nie chcemy dokładać jeszcze jednej pozycji do tej list - dodał Vavi, który podkreśla, że wysokość opłat drogowych sprawia, iż najbiedniejsi muszą szukać objazdów po zrujnowanych bocznych drogach, bo nie stać ich na dojazd do pracy.
Kongres Narodowy obiecał szukać tańszych rozwiązań, które pozwolą zrefinansować budowę dróg w Południowej Afryce.
W kwestii pośrednictwa pracy rządząca partia ogłosiła jednak, że konsens musi zostać wykuty podczas negocjacji, a nie na ulicy. Organizacje przedsiębiorców zwracają uwagę, że liczne marsze protestacyjne mogą sprawić, że zagraniczni inwestorzy uznają RPA za kraj niestabilny. W lutym prezydent RPA Jacob Zuma zapowiedział w przemówieniu do narodu zainwestowanie w gospodarkę i tworzenie nowych miejsc pracy w ciągu siedmiu lat 300 miliardów randów (2,7 miliarda euro). Kongres Narodowy wyznaczył sobie za cel stworzenie do 2020 roku 5 milionów nowych miejsc pracy. Wymagałoby to zwiększania co roku zatrudnienia o 6 proc., co nawet w ocenie członków rządu jest raczej nieosiągalne.
>>>>
I tak RPA sobie gnije w systemie jednopartyjnym typu radzickiego . Przypominam absurdalny podzial tamtejszych partii wedlug koloru skory . A rzecz jasna skoro czarnych jest miazdzaca przewaga zawsze wygrywa partia czarnych . Absurd obled ale nie oni jedni . U nas jest system PO-PiS w Rosji putinizm w RPA ANC . Pozornie rozne systemy ale jeden diabel je wymyslil ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:48, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Robyn Dixon / LA Times
Szokujące "wideo gwałtu" obnaża epidemię przemocy seksualnej w RPA
Ten gwałt nie trafiłby na pierwsze strony gazet, gdyby nie telefon komórkowy. Jeden ze sprawców nagrał całe zajście, a wideo zaczęło krążyć – aż wpadło w ręce policji. W całym RPA, gdzie gwałt miał miejsce, wrze z oburzenia, ale takie zdarzenia to w tym kraju niestety codzienność…
Ten gwałt nie trafiłby na pierwsze strony gazet, gdyby nie... komórka. Ofiara: 17-letnia dziewczyna - zgodnie z doniesieniami, niepełnosprawna umysłowo. Oskarżeni: grupa chłopców i mężczyzn w wieku 14-20 lat.
Podczas gdy ona krzyczała i błagała ich o litość, oni ponaglali się nawzajem, żartowali i spekulowali, na ile jej łzy są prawdziwe. Potem zaoferowali jej 25 centów za milczenie.
Szacuje się, że niezgłoszone policji przestępstwa seksualne w Republice Południowej Afryki to prawdziwa epidemia – nawet 600 tys. przypadków rocznie. Jednak gwałt z Johannesburga został "niechcący" zgłoszony - przez jednego ze sprawców. Na filmie nakręconym komórką, trwającym 10 minut i 33 sekundy, uwiecznił on zdarzenie z 31 marca, do którego doszło na otwartej przestrzeni, a także inny przypadek, w którym zbiorowo zgwałcono dziewczynę w jednym ze slumsów.
"Wideo gwałtu" przesyłane było z komórki na komórkę, podobno pojawiło się także na Facebooku. Wreszcie wpadło w ręce dziennikarzy gazety, którzy przekazali je policji. Ta we wtorek zaaresztowała grupę napastników, z których siedmiu stanie we czwartek przed sądem. We środę południowoafrykańskie radio i portale społecznościowe huczały od oburzenia. Jednak w kraju o jednym z najwyższych wskaźników przestępstw seksualnych na świecie, niektórzy młodzi ludzie uznawali zdarzenie za zabawne i chcieli obejrzeć film. "Czy ten film z gwałtu nadal krąży w sieci? Gdzie jest? LOL, obejrzałbym sobie", napisał na Twitterze młody człowiek z Kapsztadu, później odpowiadając krytykującym go: "Niby jesteście zmartwieni i wam zależy, ale to wszystko tylko na pokaz na Twitterze".
Niektórzy, przerażeni zdarzeniem, które według działaczek jest w tym kraju codziennością, wzywają do kastrowania gwałcicieli. Wielu, w tym szef południowoafrykańskiej dyplomacji Clayson Monyela, wyrażają nadzieję, że "siedmiu gwałcicieli znajdzie w więzieniu zwyrodnialców podobnych sobie, którzy pokażą im, jakie to uczucie". "Dlaczego jesteśmy tacy wściekli?", pytał inny użytkownik Twittera, Jay Makopo. "Bo dzisiaj wiralami stają się filmy z gwałtu. Dlatego jesteśmy wściekli. Modlę się o zmianę."
W RPA zgłaszany jest ledwie jeden na dziewięć gwałtów, jak podaje Południowoafrykański Ośrodek Badań Medycznych. Wedle policyjnych statystyk w roku 2010-11 zgłoszono 66 196 przestępstw seksualnych.
- Kiedy pojawia się taki film, człowiek zdaje sobie sprawę, jak mocno się trzyma w tym kraju kultura bezkarności, skoro ci mężczyźni wyraźnie sobie nie zdawali sprawy, że robią coś złego, i skoro byli przekonani, że ujdzie im to płazem, a nawet jeśli nie, to nie zostaną za to poważnie ukarani – mówi Kathleen Dey, dyrektorka Ośrodka Pomocy dla Ofiar Gwałtów w Kapsztadzie. – Takie głośne przypadki przykuwają uwagę do problemu "zwykłych" gwałtów, które w RPA zdarzają się codziennie, choć gwałt nigdy nie jest czymś zwykłym. Przepraszam, że użyłam tego słowa, ale to się tutaj zdarza dzień w dzień.
Dey wini społeczne postrzeganie płci i przestępstw przeciwko kobietom, wczesną seksualizację dzieci na całym świecie, przeciążony system wymiaru sprawiedliwości w RPA oraz niski odsetek wyroków skazujących w sprawach o gwałt.
Wiele niedawnych przypadków gwałtu lub stosunków z nieletnimi zostało w RPA nagranych na telefony komórkowe, dzięki czemu wszczęto postępowania prokuratorskie. We wrześniu w Nigerii wybuchł skandal po opublikowaniu w sieci nagrania zbiorowego gwałtu na młodej kobiecie, dokonanego przez studentów w akademiku. Błagała, żeby ją zabili, a oni się śmiali.
Wysokonakładowy południowoafrykański brukowiec "Daily Sun" z dumą obwieścił swój wkład w aresztowania i – wywołując kontrowersje - opublikował fotografię ofiary, rzekomo za zgodą jej matki. "Uzbrojony w szokujące wideo ‘Daily Sun’, współpracując z policją, pomógł aresztować 13 członków gangu" - doniosła gazeta we środę. Według redakcji matka nastolatki znalazła film na komórce córki, pokazała go koleżance z pracy, która rozpoznała niektórych widocznych na nim mężczyzn i chłopców. Kobieta przekazała film gazecie, która zgłosiła sprawę policji. Wicenaczelny "Daily Sun" Ben Viljoen mówi, że dziewczyna "dalej byłaby seksualną niewolnicą", gdyby gazeta nie opublikowała jej fotografii. Dodaje, że została uwolniona we środę po tym, jak ktoś ją rozpoznał. - Wybierając między godnością osobistą dziewczyny a jej życiem, zdecydowaliśmy się opublikować wezwanie do naszych czytelników, by mieli oczy otwarte i spróbowali ją odnaleźć. Gdybyśmy tego nie zrobili, nadal byłaby uwięziona.
>>>>
Tak wyglada ,,wyzwolona'' od apartheidu RPA . Wolnosc od dobra i wolnosc i od uczciwosci . System nalezalo reformowac a nie obalac . Byl oczywiscie abberacyjny ale nie typu radzieckiego . To ANC komunizowal . I teraz sa skutki ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:27, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: sześć żon prezydenta Zumy
Prezydent RPA Jacob Zuma w czasie weekendu poślubi szóstą już żonę. Kochliwość dziedzica Nelsona Mandeli, coraz bardziej dzieli jego rodaków. Jednych wprawia w zakłopotanie, innych w dumę, że prezydent nie wstydzi się swoich zuluskich korzeni.
Najnowsza wybranka Zumy, który niedawno obchodził 70. urodziny nazywa się Gloria Bongekile Ngema i jak on sam wywodzi się z ludu Zulusów. Pochodzi z Durbanu, gdzie skończyła uniwersytet i robiła karierę w biznesie. Zuma wybrał ją sobie na oficjalną narzeczoną już w styczniu 2010 roku, jeszcze zanim poślubił piątą żonę. Zapłacił też ojcu Bongi stosowne wiano, lobolę. Od tego czasu Bongi często towarzyszy Zumie podczas oficjalnych uroczystości i zagranicznych podróży. W 2011 roku pojechali m.in. do Paryża w gości do Nicolasa Sarkozy’ego i Carli Bruni. Trzy lata temu Bongi urodziła Zumie syna, jego 21. dziecko. Po ślubie w rodzinnej wiosce Zumy, Nkandli w KwaZulu-Natalu, Bongi wprowadzi się do mieszczącego się tam i odnowionego ostatnio za prawie 10 mln dolarów (z państwowej kasy) prezydenckiego domostwa, składającego się z kilku piętrowych chat, należących do dzieci i żon Zumy.
Bongi będzie czwartą żoną Zumy. Dołączy do pierwszej, głównej żony, 69-letniej Sizakele, 37-letniej, poślubionej w 2008 r. Nompumelelo Ntuli i 40-letniej Thobeki, poślubionej w 2010 r. Zuma miał jeszcze dwie żony, ale Kate popełniła w 2000 r. samobójstwo, pisząc w pożegnalnym liście, że "dwadzieścia cztery lata, przeżyte z Zumą były dla niej istnym piekłem", a Nkosazana, obecna minister policji, rozwiodła się z nim w 1998 r.
Konstytucja Republiki Południowej Afryki, przyjęta po upadku apartheidu i uznawana za jedną z najbardziej liberalnych na świecie, dopuszcza zarówno śluby homoseksualistów, jak wielożeństwo. Południowoafrykańskie prawo dopuszcza dwa rodzaje małżeństw – cywilne i tradycyjne. Nie wolno ich jednak mieszać i wielożeństwo dopuszczalne jest tylko w związkach zawieranych według tradycyjnych obyczajów.
Zwyczaj ten, popularny w społecznościach wiejskich, wraz z urbanizacją i westernizacją kraju staje się coraz większą rzadkością, a przez mieszkańców wielkich miast traktowany jest jako wstydliwy przeżytek. Przeprowadzony niedawno sondaż wykazał, że trzy czwarte rodaków Zumy nie pochwala wielożeństwa.
Przeciwko przywiązaniu do tradycji występował przez dziesięciolecia lewicujący Afrykański Kongres Narodowy, partia Nelsona Mandeli, której przewodzi dziś Zuma. Wioskowi wodzowie, strażnicy tradycji, w zamian za przywileje wysługiwali się często białym, apartheidowskim rządom i Kongres uważał ich za zdrajców.
Walcząc o przywództwo w partii i prezydenturę z nowoczesnym Thabo Mbekim, Zuma nie wstydził się wioskowego pochodzenia i odwoływał do zuluskich tradycji. Prąc do zwycięstwa w wyborach w 2009 r., na wiecach ściągał eleganckie garnitury, przebierał się w stroje z lamparcich skór i chwytając w ręce włócznie i tarcze ruszał w tańce zuluskich wojowników.
Zuma, wychowany w poligamicznej rodzinie, do zuluskich tradycji odwołuje się też, biorąc sobie kolejne żony, a nawet wdając się w romanse. Tak właśnie w 2006 r. tłumaczył się w procesie o gwałt na 31-letniej córce przyjaciela. Zaprzeczył gwałtowi, ale przyznał, ale zaciągnął dziewczynę do łóżka. Tłumaczył, że jako "stuprocentowy Zulus" nie miał innego wyboru, gdyż paradując w kusej sukience, sama tego najwyraźniej od niego oczekiwała.
Rodacy Zumy narzekają, że kochliwy prezydent naraża kraj na niepotrzebne wydatki. Odkąd objął w 2009 r. prezydenturę, wydatki państwa na utrzymanie prezydenckiej rodziny wzrosły do 2 mln dolarów rocznie. Państwo opłaca sekretarzy prezydenckich żon, płaci za ich podróże, a także za podróże nieletnich i studiujących prezydenckich dzieci.
Rodacy Zumy mają mu najbardziej za złe jednak to, że swoją słabością do kobiet wystawia na pośmiewisko ich kraj, dumny z dziedzictwa Mandeli i aspirujący do roli światowego mocarstwa. „Nie mieszajmy do tego afrykańskiej tradycji – napisał johannesburski tygodnik "Mail and Guardian" – Mężczyzna ugania się za kobietami, bo budzą w nim pożądanie, a nie dlatego, że zezwala na to afrykańska tradycja”.
A popularna wśród czarnych gazeta "Sowetan" przypomniała, że w kraju, tak bardzo dotkniętym plagą AIDS, swoimi związkami z tak licznymi kobietami Zuma daje fatalny przykład rodakom. "Zachowuje się, jakby własne przyjemności przedkładał ponad sprawy kraju" – napisała gazeta, wyrażając nadzieję, że szósty ślub Zumy, będzie już jego ostatnim.
>>>>
Dzicy to i obyczaje maja dzikie . Ale to nie znaczy ze wszystko im wolno !!! Zuma to dno i pokazuje upadek tego kraju . RPA potrzebowala reormy systemu politycznego aby zwiekszyc role Murzynow i kolorowych ale nie totalnego upadku moralnego i powrotu do ,,obyczajow'' z epoki Zulu Czaki .
Zuma w skorze ? Co to jest lmapart chyba ? Odkrywa w sobie dzikie zwierzece instynkty ktore nim rzadza zamiast rozumu :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:56, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: kobieta została szefową policji
Victoria Mangwashi „Riya” Phiyega jako pierwsza kobieta została powołana na stanowisko szefa policji w Republice Południowej Afryki. Ma nie tylko zwalczać przestępczość, ale też oczyścić policję z afer, których bohaterami stali się jej dwaj poprzednicy.
Jej nominacja była zaskoczeniem. Nie z powodu płci – pod względem liczby kobiet w parlamencie i na stanowiskach w urzędach Republika Południowej Afryki wyprzedza najbardziej liberalne kraje Zachodu - ale przez fakt, że nowa szefowa policji nigdy wcześniej nie miała z policją nic wspólnego. Zajmowała się działalnością dobroczynną, pracowała w zarządzie kolei, dyrekcjach banków, a ostatnio w kancelarii prezydenta nadzorowała wydajność państwowych przedsiębiorstw.
Kompletnie nieznana na południowoafrykańskiej scenie politycznej Phiyega pojawiła się na niej, gdy w połowie czerwca prezydent Jacob Zuma dokonał czystki w rządzie i wyrzucił z pracy komendanta policji Bhekiego Cele.
Zulus Cele był nie tylko rodakiem, ale i druhem Zumy. Gdy w 2009 r. Zuma został prezydentem, ściągnął Celego do rządu na stanowisko szefa policji, by zwalczał przestępczość, przez którą Afryka Południowa została okrzyknięta światową stolicą zbrodni. Z rąk zabójców ginie tam codziennie prawie 50 ludzi, a prawie 200 kobiet pada ofiarą gwałtu.
Cele zabrał się za wojnę jak zuluski wojownik. Rozkazał swoim policjantom, by bez wahania sięgali po broń i strzelali, by zabić. Nie krył satysfakcji, gdy dziennikarze porównywali go do rewolwerowca, a nawet z upodobaniem zaczął nosić kowbojskie kapelusze.
Odkąd objął urząd, przestępczość faktycznie zaczęła spadać, a dzięki policji rozgrywane w RPA w 2010 r. piłkarskie mistrzostwa świata przebiegły spokojnie.
Problemy Celego zaczęły się, gdy upojony sukcesami i sławą zaczął gustować w luksusach i podejrzanych interesach z milionerami. W zeszłym roku komisja śledcza ustaliła, że po zawyżonych cenach wynajmował od swoich znajomych nieruchomości na policyjne biura i komisariaty, czym naraził skarb państwa na stratę prawie 100 mln dolarów. Zarzucono mu też, że w zamian za przysługi przyjmował od przyjaciół podarunki. Jesienią zeszłego roku został zawieszony w obowiązkach komendanta policji, a w czerwcu zwolniony z pracy.
„Bheki Cele to dobry glina, tylko że ma kłopoty z matematyką” – powiedział Zuma, sam oskarżany o korupcję i nadużycia władzy.
Poprzednik Celego, Jackie Selebi, w związku z tymi właśnie zarzutami został zwolniony z posady i skazany na 15 lat więzienia. Jako prezydent Interpolu przyjaźnił się z szefem jednej z mafii narkotykowych w RPA, przekazywał mu tajne policyjne informacje, a w zamian przyjmował łapówki i drogie prezenty.
Victoria Mangwashi „Riya” Phiyega ma posprzątać bałagan, jaki po sobie pozostawili jej poprzednicy, i naprawić fatalną reputację policji, która zapracowała na nią w latach apartheidu, brutalnie tłumiąc protesty czarnych, oraz po jego upadku, gdy nie potrafiła sobie poradzić z plagą przestępczości.
W spadku po poprzednikach Phiyega otrzymała kolejną aferę z ważnym komendantem policji w roli głównej. Szef wydziału śledczego gen. Richard Mdluli został niedawno zawieszony w obowiązkach z powodu oskarżeń o korupcję, kumoterstwo, oszustwa finansowe, zabójstwo męża kochanki, a także o to, że w czasach apartheidu był funkcjonariuszem służb bezpieczeństwa, które przesłuchiwały i torturowały działaczy wyzwoleńczego ruchu czarnych. Polityczni rywale Zumy twierdzą też, że Mdluli został szefem wydziału śledczego, aby tropić zawiązywane przeciwko prezydentowi partyjne spiski i zapewnić mu reelekcję.
Zwolennicy nominacji Phiyegi twierdzą, że jako osobie z zewnątrz łatwiej jej będzie wyplenić ze służby skorumpowanych i nieudolnych oficerów, awansowanych przez ich politycznych mocodawców.
Przeciwnicy uważają jednak, że brak doświadczenia skazuje ją na porażkę. Awans Phiyegi oburzył związek zawodowy policjantów. - Phiyega to kolejny polityk. Nic się nie zmieni, póki jako szefowie policji obsadzani będą polityczni nominaci – powiedział Reuterowi Johan Burger, były policjant, a dziś analityk z Instytutu Badań nad Bezpieczeństwem z Pretorii. - Policjanci czują się upokorzeni, ta nominacja podważa ich wiarygodność - dodał. Wtóruje mu szefowa opozycyjnego Sojuszu Demokratycznego Hellen Zille.
Sceptyczni są też niezależni analitycy, w tym jeden z najbardziej cenionych w RPA dziennikarzy Allister Sparks. Jego zdaniem korupcja w policji jest nieodłączną częścią zarazy, która coraz bardziej przeżera rządzący RPA Afrykański Kongres Narodowy.
Przyznaje to sam Kongres. Z raportu zamówionego przez tę partię u niezależnych badaczy wynika, że jedna trzecia przywódców z władz partyjnych albo była już skazana za korupcję, albo jest obiektem śledztwa w tej sprawie. - Trudno spodziewać się, by ktoś, kto sam jest podejrzewany o korupcję, poważnie i skutecznie z nią walczył – uważa Sparks.
>>>>
Absurd ... Trzeba wywalic klase polityczna . Przeciez wszyscy powinni siedziec z Zuma na czele ... System monopartyjny prowadzi do korupcji . W RPA TRZEBA DEMOKRACJI !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:18, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: Afrykański Kongres Narodowy na rozdrożu
Obchodzący niedawno setną rocznicę założenia i rządzący w RPA od prawie 20 lat Afrykański Kongres Narodowy (ANC) pracuje obecnie nad programem, który ma mu zapewnić władzę w kraju przez następne pół wieku.
"Druga transformacja" - taką nazwę wymyślili przywódcy ANC dla programu, nad którym 3,5 tysiąca działaczy partyjnych debatuje od wtorku w Mirandzie, mieście położonym w połowie drogi między Tshwane (dawna Pretoria) i Johannesburgiem.
Władze ANC twierdzą, że celem pierwszego etapu transformacji od porządków apartheidu do demokracji były jedynie zmiany polityczne. Teraz zaś, gdy stały się nieodwracalne, przyszła pora, by zająć się gospodarką i naprawianiem niesprawiedliwości, odziedziczonych w spadku po apartheidzie.
- Emancypacja polityczna okaże się nic nie warta, jeśli po niej nie nastąpi transformacja ekonomiczna - przyznał prezydent kraju i przywódca ANC Jacob Zuma. - A gospodarka wciąż pozostaje w rękach białych, jak za czasów apartheidu.
Transformacja polityczna, rozpoczęta pierwszymi wolnymi wyborami w 1994 roku, kończącymi epokę apartheidu zajęła 18 lat. Według programu "drugiej transformacji" może być na nią potrzebne nawet pół wieku.
- Koncepcja drugiej transformacji jest próbą wytłumaczenia się ANC z powolnego tempa zmian, jakie nastąpiły pod jego rządami - uważa Thami Mazwai, politolog i ekonomista z johannesburskiego uniwersytetu. - ANC sugeruje, że nie zapomniał o czarnej biedocie i teraz, po udanej transformacji politycznej, zabierze się poważnie za transformację gospodarczą - dodał.
18 lat po upadku apartheidu wskaźnik bezrobocia wciąż sięga 25 proc., a mimo pojawienia się licznej, czarnej klasy średniej, uwłaszczonej w znacznej mierze dzięki akcji afirmatywnej, ogromna większość bogactwa znajduje się w rękach białych, stanowiących około 10 proc. ludności kraju. Fiaskiem zakończyła się prowadzona reforma rolna, która miała sprawić, że w 2014 roku wywłaszczeni pod białymi rządami czarni mieli stać się właścicielami jednej trzeciej ziemi.
Ślimacze tempo reform sprawiło, że w ostatnich miesiącach w RPA coraz częściej i głośniej odzywały się głosy, wskazujące na potrzebę wywłaszczania białych farm bez odszkodowania, a także nacjonalizacji kopalń i banków.
Z hasłami tymi występują przedstawiciele młodego pokolenia działaczy ANC, którzy pięć lat temu doprowadzili do obalenia przywódcy ANC i prezydenta Thabo Mbekiego, technokraty zapatrzonego w gospodarczy liberalizm. Rozczarowani rządami Zumy, którego wynieśli na prezydencki urząd, pod koniec roku wystąpili przeciwko niemu.
Wiosną Zuma odparł ich atak, a przywódcę frondy Juliusa Malemę, szefa kongresowej młodzieżówki usunął z partii. Obawiając się nowej wojny frakcyjnej - takiej jak ta, dzięki której sam doszedł do władzy - 70-letni Zuma próbuje przejmować hasła młodych, dbając jednocześnie, by za nic nie zrazić zagranicznych inwestorów, których ucieczka oznaczałaby dla RPA gospodarczą zapaść. Jeszcze przed naradą programową w Mirandzie, minister górnictwa Susan Shabangu zapewniała, że inwestorzy nie muszą się obawiać, że rząd ANC wpadnie na pomysł nacjonalizacji kopalń.
Zamiast nacjonalizacji, uznanej w programie "drugiej transformacji" za niepraktyczną z politycznego i finansowego punktu widzenia, przewiduje on podwyższenie podatków dla przedsiębiorców, a także zaliczek, wpłacanych do skarbu państwa na poczet przyszłych zysków. Zuma przekonuje, że pieniądze te zostaną wykorzystane przez państwo na infrastrukturę i tworzenie nowych miejsc pracy.
Argumenty Zumy i władz ANC nie przekonują kongresowej młodzieżówki, ani sprzymierzonych z ANC związków zawodowych. Przywódcy młodzieżówki domagają się wywłaszczenia białych farm i nacjonalizacji kopalń, a także chcą podczas grudniowego zjazdu ANC doprowadzić do "pokoleniowej rewolucji".
Związkowcy w RPA narzekają na arogancję, ignorancję i korupcję dygnitarzy ANC, rozkradających i marnotrawiących państwowe pieniądze. - Zbyt wielu naszych przywódców wprowadziło się do bogatych dzielnic, zastrzeżonych za czasów apartheidu dla białych - narzeka Zwelinzima Vavi, sekretarz generalny największej centrali związkowej COSATU. - Przejęli nie tylko dawne domy białych, ale i ich dawny sposób myślenia. O tym, jak żyją czarni dowiadują się już tylko z telewizji - dodał.
Vavi ostrzega, że jeśli władze ANC nie opamiętają się zawczasu, to już w 2019 roku mogą stracić władzę na rzecz opozycyjnego Sojuszu Demokratycznego, uważanego do niedawna za partię białych i Mulatów. - Już dziś co dwudziesty mieszkaniec czarnych osiedli głosuje na Sojusz Demokratyczny - straszy Vavi. A szef wpływowego związku zawodowego hutników Irvin Jim domaga się wprost dymisji Zumy.
Choć wybory przywódcy ANC odbędą się dopiero podczas grudniowego zjazdu partii, a ich zwycięzca stanie się w 2014 roku murowanym kandydatem na następnego prezydenta kraju, narada programowa w Midrandzie jest próbą generalną i rozpoznawczym bojem przed walną bitwą. Głosowanie przeciwko programowi "drugiej transformacji" będzie jednoznacznym przystąpieniem do obozu wrogów Zumy.
Głosowanie za programem może z kolei oznaczać jedynie grę na zwłokę. Opowiadają się za nim bowiem i kategorycznie sprzeciwiają nacjonalizacji wszyscy dygnitarze ANC, wymieniani poza Zumą jako potencjalni kandydaci na stanowisko szefa partii i państwa: wiceprezydent Kalema Motlanthe, minister i zamożny przedsiębiorca Tokyo Sexwale, a także milioner Cyril Ramaphosa, którego Nelson Mandela już w 1994 roku widział w roli swojego następcy.
>>>>
Co tam 50 lat . 500 lat przy korycie ! Ten kraj potrzebuje demokracji jak tlenu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:56, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Kłótnia o stadion w Kapsztadzie
Stadion w Kapsztadzie, gdzie rywalizowali piłkarze w mundialu 2010 uznawany jest za architektoniczną perłę, ale miesięcznie kosztuje miasto duże pieniądze. Dlatego też rozpoczęły się spekulacje, co powinno się z nim stać. Niektórzy żądają jego zburzenia.
Oficjalnie nikt nie chce się przyznać, że obiekt przynosi teraz znaczne straty. Władze chcą bowiem uniknąć oskarżeń, że niepotrzebnie budowano tak duży stadion.
W kulisach mówi się natomiast o strzale w pierś i oskarża się o to FIFA. Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej miała żądać, by wybudowano nowy stadion, a nie remontowano znacznie mniejsze.
"FIFA nie była w to zaangażowana. Oczywiście chcieliśmy, by jeden z półfinałów odbył się w Kapsztadzie, a nie w jednym z jej małych przedmieść" - można przeczytać w oficjalnym piśmie przesłanym przez federację.
W Kapsztadzie rośnie z kolei złość. Stadion kosztował 450 mln euro. Odkąd minęły mistrzostwa, jeszcze nigdy obiekt nie zarobił na swoje utrzymanie, mimo że odbywały się tam liczne koncerty, m.in. U2 i Coldplay.
Miasto chce zatem zbudować tam restauracje, bary, sale konferencyjne i biura. Nie wiadomo jednak, czy znajdą się chętni. Gdy go budowano zapewniano, że będzie służył tylko wydarzeniom sportowym i kulturalnym, nie zostanie natomiast zamieniony na centrum show-biznesu.
Dlatego też powstała już spora grupa ludzi, którzy są za tym, by obiekt rozebrać. Alternatywą może być przerobienie stadionu na miejsce noclegowe dla najbiedniejszych. A murawa mogłaby być przerobiona na ogród z placem do zabaw i stojakami na grilla.
To bardzo odważny pomysł, zwłaszcza w dzielnicy, która znana jest z nowoczesnych apartamentów i drogich hoteli.
>>>>
Uczcie sie co bedzie w Polsce .
Jednakze nie mozna ich potepiac . Byly to pierwsze takie mistrzostwa w Afryce . To ma jednak wymowe . Nie chodzilo tylko o kase . Takze o Afryke . W koncu kto jesli nie oni ?
Natomiast istotnie nie mozna bez sensu dokladac . Trzeba to zmienic w jakis dochodowy biznes . Albo dla biednych jesli to ma sens bo moze lepiej tu zrobic biznes a biednym zrobic gdzie indziej miasteczko...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:33, 16 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tragedia w kopalni platyny. "Gotowi jesteśmy tutaj umrzeć"
Południowoafrykańska policja otworzyła ogień przeciwko tysiącom strajkujących górników uzbrojonych w maczety i kije. Do zdarzenia doszło w kopalni platyny Marikana niedaleko Rustenburga. Kamerzysta agencji Reuters powiedział, że na ulicach widział co najmniej siedem ciał. - Nigdzie sie nie wybieramy. Jeśli zajdzie taka potrzeba, gotowi jesteśmy tutaj umrzeć - krzyczał jeden z protestujących.
Strzelanina rozpoczęła się, gdy około trzy tysiące protestujących chciało przeforsować wznoszone przez policjantów barykady. Gdy górnicy wtargnęli do zakładu, obrzucili funkcjonariuszy koktajlami Mołotowa. Wtedy stróże prawa otworzyli w ich kierunku ogień.
Kopalnia Lonmin to trzeci największy dostawca platyny na świecie.
Protesty rozpoczęły się w piątek, po tym, jak firma wstrzymała produkcję po walkach między związkami zawodowymi, które spowodowały śmierć kilku osób. Firma zagroziła, że jeżeli związki nie uspokoją sytuacji i nie skłonią pracowników do zakończenia tego strajku, może zwolnić trzy tys. osób. To jeszcze bardziej rozsierdziło górników.
W styczniu miały miejsce podobne protesty w największej na świecie kopalni platyny zarządzanej przez Impala Platinum. W wyniku zamieszek co najmniej trzy osoby poniosły śmierć. Efektem ubocznym tych zajść był wzrost cen metalu szlachetnego aż o 15 procent.
W Republice Południowej Afryki znajduje się około 80 procent światowych rezerw platyny.
>>>>
Koszmar . Diable maci . RPA sie stacza ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:20, 17 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Policja starła się z górnikami - 36 osób nie żyje.
36 osób zginęło w starciach południowoafrykańskiej policji z górnikami, którzy strajkują w należącej do spółki Lonmin kopalni platyny Marikana, 100 km na północny zachód od Johannesburga - poinformowało ministerstwo ds. policji.
Do zamieszek doszło w czwartek. Brytyjsko-południowoafrykańska spółka Lonmin to trzeci na świecie producent platyny.
Minister ds. policji Nathi Mthethwa wyraził ubolewanie z powodu tak wielu zabitych. Podkreślił jednocześnie, że siły porządkowe przez trzy dni negocjowały ze strajkującymi. Spółka Lonmin ostrzegała, że górnicy zostaną zwolnieni, jeśli nie stawią się do pracy; strajk nazwano nielegalnym.
Siły bezpieczeństwa otworzyły ogień, kiedy zostały okrążone przez grupę około 3 tys. górników uzbrojonych w pałki i maczety. Rzecznik policji Dennis Adriao oświadczył, że policja nie miała wyjścia. - Policja została zaatakowana przez grupę, która używała różnego rodzaju broni, w tym broni palnej (...) Policjanci byli zmuszeni odpowiedzieć siłą - powiedział.
W sprawie ostatnich zajść wszczęto już śledztwo. Od niedzieli, prócz czwartkowych starć, wskutek gwałtownych protestów w kopalni zginęło 10 osób.
Strajk w kopalni Marikana zaczął się 10 sierpnia, kiedy w proteście płacowym pracę porzuciło około 3 tys. górników. Ci, którzy chcieli wrócić do pracy następnego dnia, zostali zaatakowani - poinformował zarząd kopalni i związek zawodowy górników NUM.
Niepokoje w Marikanie doprowadziły do wstrzymania wydobycia we wszystkich południowoafrykańskich kopalniach grupy Lonmin. Z kopalni tych pochodzi 96 proc. wydobywanej przez spółkę platyny, której ceny na londyńskiej giełdzie spadły w czwartek o 6,33 proc.
O ile strajk dotyczy płac, o tyle przemoc wydaje się rezultatem walki o wpływy między dominującym związkiem zawodowym NUM a nowym związkiem AMCU. Wcześniej w tym roku spory pomiędzy nimi doprowadziły do przemocy w innej kopalni.
Spółka Lonmin ogłosiła, że w ciągu sześciu dni niepokojów straciła ekwiwalent 15 tys. uncji platyny i jest mało prawdopodobne by wykonała roczny plan wydobycia 750 tys. uncji cennego metalu.
W RPA znajduje się 80 proc. światowych zasobów platyny, ale rosnące koszty pracy i ostry spadek cen w tym roku sprawiły, że wiele kopalni walczy o przetrwanie.
>>>>
Doszlo do masowego zabijania . Szok !!! W kraju niby wyzwolonym i emokratycznym . Brak slow !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:39, 22 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
RPA wprowadza metkę "wyprodukowane na terytoriach palestyńskich"
Rząd Republiki Południowej Afryki postanowił metkować palestyńskie towary jako "wyprodukowane na terytoriach palestyńskich", a nie jak dotychczas "made in Israel".
- Jest to zgodne z linią Republiki Południowej Afryki, która uznaje granice z 1948 roku, wyznaczone przez ONZ, i nie uznaje terytoriów okupowanych poza tymi granicami jako wchodzących w skład Państwa Izrael - poinformował na konferencji prasowej rzecznik rządu Jimmy Manyi.
RPA nie apeluje przy tym o bojkot produktów z Izraela, z którym utrzymuje tradycyjnie dobre stosunki; najnowsza decyzja może jednak wywołać kryzys dyplomatyczny. Już w maju rzecznik izraelskiego MSZ Jigal Palmor uznał inicjatywę metkowania palestyńskich produktów za "rasistowską".
W połowie lipca południowoafrykański minister spraw zagranicznych Marius Fransman tłumaczył w Kapsztadzie, że "dyplomacja ekonomiczna może być jedną z najskuteczniejszych broni na rzecz zmiany sytuacji Palestyńczyków".
RPA jest jednym z krajów, w których działa palestyńska ambasada, a nie tylko przedstawicielstwo.
>>>>
Nie ma sie z czego cieszyc bo ci sami rozbojnicy popieraja pekin i kreml a wiec posrednio Assada czyli mordy w Syrii . I to jest ich prawdziwa twarz ... To jest podpucha ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:29, 02 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Abp Tutu: Blair i Bush powinni stanąć przed sądem
Emerytowany anglikański arcybiskup Kapsztadu w RPA Desmond Tutu uważa, że b. premier brytyjski Tony Blair i b. prezydent USA George W. Bush powinni stanąć przed trybunałem w Hadze z oskarżenia o atak na Irak w 2003 r., ponieważ kłamali i postąpili niemoralnie.
"Wojna z Irakiem bardziej niż inne konflikty z przeszłości sprawiła, że świat stał się niestabilny" - napisał 80-letni Tutu w brytyjskim tygodniku "Observer". Według hierarchy obaj politycy kłamali w sprawie broni masowego rażenia, zniżyli się do poziomu swego wroga Saddama Husajna i uczynili świat bardziej niebezpiecznym.
"Ówcześni polityczni przywódcy USA i W. Brytanii sfabrykowali podstawy (prawne do interwencji zbrojnej w Iraku - PAP), by nas styranizować i podzielić. Doprowadzili nas na krawędź przepaści, gdzie teraz tkwimy w obliczu zmory syryjskiej i irańskiej" - zaznaczył Tutu.
"Zasadnicza kwestia nie dotyczyła tego, czy Saddam Husajn był dobry, czy zły i ile istnień ludzkich zmasakrował. Sednem jest to, że Bush i Blair nie powinni moralnie zniżyć się do jego poziomu" - podkreślił.
Wojna, w której zginęło wiele tysięcy Irakijczyków, inni stracili dach nad głową lub zostali zmuszeni do emigracji jest w ocenie abpa Tutu wystarczającym powodem do postawienia obu polityków przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym (USA nie uznają MTK). Nie widzi on powodu, by mieli być traktowani inaczej niż przywódcy państw czarnej Afryki, których sądzono w Hadze za zbrodnie wobec ludności cywilnej.
W reakcji na artykuł Tony Blair wydał oświadczenie stwierdzające, że abp Desmond Tutu nie ma racji, zarzucając mu kłamstwo w sprawie irackich broni masowego zniszczenia, ponieważ takiego zdania był nie tylko on, ale służby wywiadowcze. Odrzucił też argument, że zbrodnie Saddama Husajna wobec ludności cywilnej nie powinny być brane pod uwagę w decyzji o ataku na Irak.
Tutu jest laureatem Pokojowej Nagrody Nobla i weteranem walki z apartheidem w RPA. Ostatnio demonstracyjnie wycofał się z udziału w zorganizowanym w RPA seminarium, protestując w ten sposób przeciw obecności na nim Tony'ego Blaira, który za swoje przemówienie otrzymał honorarium 150 tys. funtów. Przez swego rzecznika duchowny oznajmił, że stanowisko Blaira w sprawie wojny z Irakiem jest moralnie nie do obronienia.
>>>
Niedobrze . Biskup o atkim autorytecie nie powinien takich rzeczy wygadywac . Nie jest on specjalista w tej dziedzinie i od razu gdy diabel podkusi bladzi ...
Najpierw trzeba poznac fakty . Czy mieli prawo ???
Co mowi Biblia :
NIE NA DARMO WŁADZA MIECZ NOSI mowi sw. Paweł . Te slowa sa jasne . Zadna wladza nie bedzie sadzona przez Boga za sam tylko fakt uzywania broni . Od tego jest .
Czy Bush czy Blair klamali ? NIE ! Oni wierzyli doniesieniom CIA a CIA wierzylo ze Saddam ma taka bron ... Nikt tu nie klamal . Po prostu po takiej bestii mozna sie wszystkiego spodziewac . A ze nie mial ? To raczej nie bylo podstawowa kwestia . Mogl przeciez w kazdej chwili anbyc . A co teraz jest z Iranem ? A jakby Saddam nagle zbudowal jakas atomowke ? I co po ptokach ? Juz strach robic wojne bo wysadzi Bliski Wschod ... Nie trzeba bylo upierac sie o ta bron tylko prowadzic wojne humanitarna...
Czy Bush i Blair odpowiadaja za wybuch zbrodni ? Tez nie . Nienawisc rozsadzala tych ludzi i wybuchla . Jak w Pakistanie jak w Afganistanie .
To juz niestety ich grzechy .
Nie rzoumiem zupelnie jak Bush mialby odpowiadac za atom Iranu i mordy w Syrii ? Chyba tylko tak ze nie rozwalil dwu kolejnych rezimow ale to by oznaczalo kolejne wojny a juz USA ich nie chcialy ...
Akuat jesli ktos tu ma cos na sumieniu to Bush I DLACZEGO WTEDY NIE OBALIL SADDAMA ! Bylo to w zasiegu reki ! Przez glupie kalkulacje ze niby jest on ,,rownowaga'' dla Iranu ! Zbrodniarz ludobojca ! Tu jest wina . Syn raczej chcial naprawic zaniedbania ojca i chwala mu . Akurat Bush II to jeden z lepszych prezydentow USA ! I zarzucac mu podlosc czy klamstwo to potwarz bo on wierzy w zasady moralne ! ON JEDEN NA ZACHODZIE WIERZYL ZE ARABOWIE MOGA BYC WOLNI I DEMOKRATYCZNI ! Wyjatkowo dobry czlowiek . Wiekszosc zachodu uwaza ludy poza nim za nizszych podludzi niezdolnych do niczego nie mowiac o demokracji ... Generalnie to co spotyka Busha to hanba i nie powiekszajamy jej bezsensownymi atakami . Bush popelnil bledy ale akurat nie takie ze obala rezimy ... Teraz Arabowie robia to sami i jest to wielki triumf Busha . To cieszy !
Zajmijmy sie bydlakami z osi zla do ktorej przylaczyl sie Zuma . To sa potwory ! Tu jest podlosc falsz i klamstwo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:51, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Król Zulusów chce, aby władze wybudowały pałac jego szóstej żonie.
Król Zulusów Goodwill Zwelithini, uważany za jednego z najbardziej wpływowych przywódców plemiennych w Republice Południowej Afryki chce, aby władze znalazły 700 tys. dolarów na budowę pałacu dla jego szóstej żony.
Królowa Zola Mafu, najmłodsza z wszystkich żon, obecnie dzieli komnaty wraz z królem. Pozostałe małżonki mają swe własne rezydencje.
Pałace mieszczą się w mieście Nongoma, około 300 km na północ od Durbanu.
Administracja prowincji KwaZulu Natal w tym roku na utrzymanie rodziny królewskiej przeznaczyła około 6,9 mln dolarów. Partie opozycji już wcześniej zarzucały królowi, jego żonom i licznemu potomstwu rozrzutność.
Tymczasem królewski podksarbi Mduduzi Mthebu zwrócił się do parlamentu prowincji o dalsze środki na budowę pałacu dla królowej Mafu, a także rozbudowę pałacu królowej MaMchizy. Łącznie - jak wyliczył - w ciągu trzech lat potrzeba na ten cel 2,1 mln dolarów.
Komisja parlamentarna na razie nie dała odpowiedzi na wniosek podskarbiego.
O królowej Mafu po raz pierwszy zrobiło się głośno w 2004 roku, gdy jako 14-latka pojawiła się obok 56-letniego wówczas króla Zwelithini.
>>>>
Ja ci dam palac rozpustniku ! Do wiezienia go za bigamie !
Murzyni z RPA musza sie zdecydowac czy sa cywilizowanymi chrzescijanami z jedna zona czy prymitywnymi dzikusami z buszu z 6 zonami . Ale to wtedy prosze sie wyniesc z palacow i wrocc DO DŻUNGLI !!!
DNO ! Nie mozna tolerowac kolesi ktorzy przynosza wstyd Afryce robiac z nich prymitywow . Afryka juz nie jest wcale taka dzika . NIE MOWIAC O RPA !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:13, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Sebastien Hervieu | Le Monde
Le Monde
Podziemni piraci
W RPA nielegalni poszukiwacze złota z narażeniem życia korzystają z nieczynnych szybów. Ścigani przez policję, wykorzystywani przez mafię, ledwie zarabiają na wyżywienie swoich rodzin.
To mały zakład pod gołym niebem, nie widać go od strony szosy. By dotrzeć do tej osady górniczej, gromadzącej dziesiątki rąk zajętych przemianą skały w złoto, trzeba zagłębić się w Thabong, w regionie Welkom, trzy godziny drogi na południe od Johannesburga.
Pod pozornym bałaganem kryje się znakomicie funkcjonująca machina. Najpierw trzeba podgrzać wydobyty z głębi ziemi kawał skały. Potem rozbić go na pył odlanym łomem, którego każde uderzenie odbija się wokół szerokim echem. Następnie pozostałe ze skały cząsteczki oddzielane są w wypełnionym zimną wodą i rtęcią cylindrze poruszanym za pomocą korby. W końcu po trzech godzinach na wyżętej szmacie pojawia się amalgamat zawierający cenny kruszec.
– Żeby wydobyć gram złota potrzebujemy co najmniej kilograma skały. To bardzo wyczerpująca praca – opowiada jeden z mężczyzn. Pochodzi z sąsiedniego Lesotho, w Thabongu żyje od pięciu lat. – Wolałbym nie działać poza prawem, ale nie miałem wyboru. Muszę wyżywić żonę i troje dzieci, pomagam też dwóm braciom – zwierza się górnik, który woli pozostać anonimowy. – Możecie nazywać mnie David – proponuje. Takich jak on nazywa się też w opuszczonych kopalniach złota RPA zama zama (czyli w języku Zulusów "tymi, którzy mieli farta").
Trzy razy w roku schodzi sam dwa, trzy, cztery kilometry w głąb. "Tylko" na dwa do sześciu tygodni. Jednak nielegalni górnicy często nie widzą światła dziennego całymi miesiącami. – Pracuję cztery godziny, potem śpię pięć godzin i tak w kółko – opowiada. – Jest tam mało tlenu, brakuje wody, która pozwala walczyć z pyłem, temperatura sięga 40 stopni.
Koledzy przyglądają się nam natrętnie, więc David przerywa swoją opowieść i odchodzi. Na widok intruzów większość zama zama okazuje wrogość lub szybko się ulatnia. To, co dalej dzieje się z kruszcem, odbywa się poza zasięgiem ciekawskich spojrzeń. W sąsiednich domach zważone amalgamaty złota przechodzą z rąk do rąk. Gram kosztuje od 20 do 35 euro. Nabywcy? Mafiosi z RPA i z innych krajów, między innymi z Zimbabwe, których zadaniem jest wywiezienie złota za granicę, odsprzedanie i "wypranie".
Jednak ta manna z nieba to jedynie resztki po stuleciu forsownej eksploatacji bogatych złóż Republiki Południowej Afryki. W 1970 roku 70 proc. światowego wydobycia złota odbywało się w tym będącym największą potęgą gospodarczą Afryki kraju. Czterdzieści lat później już tylko 20 proc. Towarzyszyły temu oczywiście masowe zwolnienia w regionie Welkomu, gdzie królował kiedyś południowoafrykański magnat górniczy Ernest Oppenheimer, założyciel Anglo American Corporation.
Dzisiaj bezrobotni, obeznani z topografią ukrytych skarbów tego kraju, wciąż wchodzą w głębiny, by wydrzeć parę groszy tej ziemi czerwonej od krwi. Kto wie, ilu ich krąży po setkach kilometrów korytarzy, których użytkowanie nie jest już opłacalne dla spółek górniczych? Tysiące? Dziesiątki tysięcy?
Terrence (imię zmienione), który od 1986 do 2000 roku pracował legalnie jako górnik, pokazuje nam w tajemnicy przed innymi, lecz z pewną dumą, zdjęcia z telefonu komórkowego. Na jednym widzimy, jak w t-shircie i szortach pozuje w podziemnym korytarzu, gdzie z trudem można się wyprostować. – To pamiątki dla moich dzieci – mówi. W 2008 roku mało brakowało, a ten czterdziestodwulatek osierociłby swoje potomstwo. Wraz z pięcioma towarzyszami był pod ziemią przez sześć miesięcy. Cztery ostatnie dni spędzili bez wody, bez jedzenia i bez światła. – Jeden z nas oświetlał drogę płomykiem zapalniczki. Byliśmy kompletnie zgubieni, wrzeszczeliśmy. Dużo myślałem wtedy o mojej rodzinie – wspomina. W końcu usłyszał ich krzyki pracujący w pobliżu legalny górnik – dzięki temu zostali uratowani.
Inni zama zama nie mieli tyle szczęścia. W 2009 roku 86 nielegalnych górników straciło życie – zatruli się gazem w Welkomie, w zamkniętym, a więc niezabezpieczonym szybie. Na początku marca na wschód od Johannesburga dwudziestu mężczyzn zmiażdżyła spadająca skała wielkości 40 na 30 metrów. – O większości wypadków nic nie wiemy, bo nie były zgłoszone – zapewnia nas obeznany z tematem informator – Aby zachować życie trzeba też przyjąć zasady narzucane przez mafie.
Różne grupy przestępcze walczą o strefy wpływów, porachunki rozstrzyga się przy użyciu kałasznikowów – wyjaśnia ten sam specjalista. Terrence zna panujące zasady: – Jeśli złamiesz podziemne prawo, zabiją cię, pobiją albo oddadzą w ręce policji.
Pod ziemią możesz kupić co chcesz, lecz wszystko jest na wagę złota. Tostowy chleb? 10 euro. Lampa? 100 euro. Paczka papierosów? 30 euro. Skutek? Produkcja nie spada. – Wydobywam 10 gramów dziennie, czyli zarabiam 350 euro, ale koszty wynoszą 200 euro – kalkuluje jeden górnik. – Muszę też regularnie płacić 500 euro koledze, który na powierzchni sprzedaje moje złoto i przynosi mi z powrotem pieniądze, żebym dał tu sobie radę.
Niektórzy górnicy, zamiast ryzykować spuszczanie się na linie do nieczynnych szybów, wolą przechodzić przez działające kopalnie. – Zjazd i powrót windą to 2000 euro – zaznacza jeden z zama zama. Działające szyby są połączone z tymi, które już zamknięto.
Od kilku miesięcy spółka Harmony Gold, do której należy większość kopalni w regionie, coraz bardziej dba o ochronę. Zawieszono dziesiątki pracowników oskarżonych o przyjmowanie łapówek. Wzmocniono kontrole biometryczne z wykorzystaniem cyfrowo przetworzonych odcisków palców. W lipcu dyrektor generalny zakazał górnikom wnoszenia ze sobą pod ziemię żywności. Dlaczego? Żeby nie odsprzedawali jej "nielegalnym".
Strażnicy kręcą się też wokół wejść do nieużywanych szybów. Tego dnia schwytano dwóch nielegalnych górników. – Robimy, co możemy – tłumaczy strażnik, cały spocony po biegu przez pola – Ale nie mamy szans. Na 21 szybów jest nas 19, a zważywszy na pieniądze, jakie wchodzą w grę, nietrudno przekupić część moich kolegów.
Drugi strażnik pokazuje nam na ekranie komórki swoje zdjęcie na szpitalnym łóżku. – Półtora roku temu znalazłem się twarzą w twarz z czterdziestką zama zama. Zaatakowali mnie kamieniami, miałem 44 szwy na czaszce…
Co dwa tygodnie dziesiątki policjantów robią obławę na nielegalnych górników. Przez dwie godziny przeszukują domy i konfiskują sprzęt poszukiwaczy złota, zatrzymują 200, 300 osób, zwłaszcza nielegalnych imigrantów. Po dwóch dniach na ogół ich wypuszczają.
Po wygłoszeniu oficjalnych formułek ("Wygrywamy tę walkę") kapitan Stephen Thakeng, rzecznik policji z Welkom przyznaje: – Prowadzimy te działania, żeby zminimalizować wpływ nielegalnych górników.
– Trzeba wprowadzić dużo poważniejsze kary więzienia – domaga się zdenerwowany przedstawiciel spółki górniczej. – Żeby walczyć z tymi gangami potrzebne są uzbrojone oddziały!
W odpowiedzi na te oczekiwania policja wprowadziła w życie "operację Merkury". 30 marca, po pięciu miesiącach śledztwa aresztowano dwóch mieszkańców RPA i trzech obywateli Zimbabwe. W czasie akcji agenci udawali handlarzy złota. Ale jeden z policjantów zdradza kulisy: – Potrzebujemy czasu i odpowiednich środków. W tym regionie nad tą sprawą pracuje nas tylko czterech – żali się. Poza tym mafijni bossowie mają wtyki w policji, więc wiedzą wcześniej o planowanych aresztowaniach.
Południowoafrykańskie ministerstwo zasobów naturalnych robi jednak co może, żeby uporać się z tą sytuacją. – Musimy pozbyć się tego problemu, który szkodzi naszej gospodarce. Trzeba wyeliminować tych gangsterów. I nie możemy dłużej tolerować zama zama – słyszymy ze źródła związanego z rządem.
Minister Susan Shabangu zachęca spółki węglowe, by blokowały wejścia do nieużywanych szybów. Ale od końca 2011 roku w górniczym regionie Brakpan (na wschód od Johannesburga) ponad połowę z setki szybów trzeba było zamykać jeszcze raz. – A dziewięć z nich trzeba było zamykać po dziesięć razy, bo zama zama wciąż od nowa je otwierali! – irytuje się przedstawiciel spółki węglowej, podkreślając, że kosztowało to ponad 200 tysięcy euro. – Kradną nam nasze złoto – prawie 10 milionów euro miesięcznie – a na dodatek musimy ponosić wszystkie koszty – dorzuca. I domaga się wsparcia władz państwowych w finansowaniu budowy betonowych zabezpieczeń. – Wniosek zostanie rozpatrzony, ale nie ma wielkich szans, że pozytywnie – zdradza nam informator z ramienia ministerstwa.
Odwiedzając w połowie sierpnia nieczynne szyby nieopodal Brakpanu minister Susan Shabangu stanęła twarzą w twarz z trzydziestoma nielegalnymi górnikami. Nie udało im się zejść, bo tym razem szyb faktycznie był bardzo solidnie zamknięty. – Niedobrze, że to robicie. To niebezpieczne, możecie tam zginąć – tłumaczyła. – No to niech mi pani da pracę – odpowiedział jeden z nich. Zostawił jej swój numer telefonu. – Powiedziała mi, że zadzwoni – opowiadał potem – ale nie wierzę w to. Skoro to wejście jest zamknięte, pójdę do innej kopalni.
????
Jacy piraci ? To sa bieda szyby po polsku . Trzeba ich jakos zalegalizowac bo tez maja prawo do zycia ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:06, 12 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: górnicza rewolucja obejmuje coraz więcej kopalni
Trwające od miesiąca w RPA strajki górników obejmują wciąż nowe kopalnie, zagrażają gospodarce kraju i monopolowi władzy Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), partii Nelsona Mandeli, która przewodziła walce z apartheidem.
Ustawione przez protestujących robotników barykady z płonących opon zablokowały w pobliżu Rustenburga drogi dojazdowe do kopalni platyny Bathopele; kopalnia należy do koncernu Anglo American, zapewniającego 40 proc. światowego zapotrzebowania na ten surowiec. Półtora tysiąca strajkujących górników, uzbrojonych w pałki i włócznie, wystawiło wartę przed bramą kopalni, domagając się od pozostałych jej pracowników, by przyłączyli się do akcji protestacyjnej.
Strajkiem grożą też górnicy z największej na świecie kopalni platyny Impala. Do strajku i rozruchów doszło tam już na początku roku.
Od miesiąca zamknięta pozostaje też pobliska kopalnia platyny w Marikanie, gdzie w sierpniu w starciach z policją zginęło 45 górników. Unieruchomiona Marikana należy do koncernu Lonmin, trzeciego na świecie wydobywcy platyny. Sierpniowa masakra górników z Marikany zamiast stłumić górnicze protesty jedynie je rozpaliła, a strajki obejmują coraz to nowe kopalnie platyny i złota leżące w okolicach Johannesburga.
W tym tygodniu do strajku górników z kopalni platyny przyłączyło się 15 tys. górników z kopalni złota w Carltonville, należącej do koncernu Gold Fields. W kopalni złota Aurora w Grootvlei - należącej m.in. do wnuka Nelsona Mandeli, Zondwy, i kuzyna prezydenta Jacoba Zumy, Khulubuse - wybuchły zamieszki, a interweniujący policjanci postrzelili czterech robotników.
Rozpoczęty 10 sierpnia płacowy strajk górników strzałowych z Marikany, którzy domagają się trzykrotnej podwyżki zarobków do 12,5 tys. randów (prawie 1,5 tys. USD) miesięcznie, przerodził się w antyrządowe wystąpienia, gdy tydzień później, próbując spacyfikować kopalnię, policja zastrzeliła 35 górników.
- Masakra z Marikany może okazać się punktem zwrotnym w naszej najnowszej historii. Czarni górnicy odkryli, że ANC, który walczył o ich wolność, teraz, sprawując władzę, posyła przeciwko nim policję, a ta zachowuje się jak za czasów apartheidu - uważa weteran południowoafrykańskiego dziennikarstwa Allister Sparks.
- Górnicze strajki unaoczniły tylko ograniczony charakter politycznej zmiany, jaka nastąpiła po upadku apartheidu. Biali podzielili się bogactwem z elitą czarnego ruchu wyzwoleńczego i wchłonęli ją do systemu, jaki obowiązuje w tym kraju odkąd odkryto tu złoto i diamenty - mówi johannesburski analityk Moeletsi Mbeki, brat byłego prezydenta kraju Thabo Mbekiego. - RPA wyrosła i dorobiła się bogactwa na kopalniach, ale górnictwo zawsze było oparte na taniej sile roboczej i przemocy - wskazuje.
Dwadzieścia lat po upadku apartheidu kontynentalna potęga RPA rywalizuje z Brazylią i Indiami o miano kraju, w którym bogactwo dzielone jest nierówno, a przepaść między bogatymi i nędzarzami jest największa. W ramach akcji afirmatywnej, mającej wyrównać szanse czarnych po epoce apartheidu, ANC kierował swoich przedstawicieli do rad nadzorczych i zarządów białych koncernów, a także na ich udziałowców, tworząc z nich własną elitę gospodarczą. Rosnąca przepaść między bogatą elitą i biedotą, a także korupcja, nepotyzm i nieudolność rządów ANC - szczególnie odkąd władzę w kraju w 2009 r. objął Jacob Zuma - sprawiły, że od kilku lat każdej zimy w RPA dochodzi do strajków na tle płacowym i ulicznych zamieszek wymierzonych w lokalne władze.
Od rozruchów w Marikanie w rolę przywódcy strajkujących próbuje się wcielić 31-letni Julius Malema, były przywódca organizacji młodzieżowej ANC. W kwietniu został on wyrzucony z partii za polityczne awanturnictwo, polegające m.in. na podważaniu władzy Zumy i domaganiu się nacjonalizacji południowoafrykańskiej gospodarki. Dziś Malema objeżdża kopalnie i nawołuje do górniczej rewolucji.
- Nawet za apartheidu nie żyło wam się tak podle - tłumaczy górnikom na wiecach urządzanych w kopalniach. - Mają zapłacić wam tyle, ile zażądacie, a jeśli nie, to będziemy strajkować choćby co miesiąc. Wasi przywódcy zdradzili. Razem z białymi kradną wasze złoto. Musicie je im odebrać. Zatrzymamy cały kraj".
Strajkujący górnicy grożą, że nie wrócą do pracy, dopóki dyrekcje kopalń nie podwyższą im zarobków do 12,5 tys. randów miesięcznie. Te zaś przekonują, że nie stać ich na takie podwyżki, a gdyby je przyznały, musiałyby zwolnić z pracy część załóg.
Światowy kryzys sprawił, że i południowoafrykańskie górnictwo przeżywa trudności. Rosnące koszty siły roboczej i energii elektrycznej powodują, że dochodowość kopalni złota i platyny spada (RPA zapewnia 75 proc. światowego zapotrzebowania na ten surowiec), część z nich jest zamykana, a ich właściciele zwalniają górników z pracy. Zagranicznych inwestorów niepokoją wysokie koszty produkcji, górnicze strajki, korupcja i nieudolność władz, a także będąca ich wynikiem polityczna niepewność oraz coraz częściej powtarzające się żądania nacjonalizacji kopalń, ziemi i banków.
Hasła nawołujące do nacjonalizacji pojawią się znowu w grudniu, gdy na zjeździe w Bloemfontein rządzący ANC wybierze przywódcę, który w 2014 r. zostanie kandydatem partii na następnego prezydenta. Przeciwnicy Zumy spróbują wykorzystać górnicze strajki, by udaremnić jego reelekcję, on zaś, przyparty do muru, może sięgnąć po populistyczne hasła, by zachować władzę.
PAP, Wojciech Jagielski
>>>>
Wydaje sie ze nastapil wybuch . LUDZIE MAJA DOSC ZLODZEI Z ANC ! 20 lat straconych ! Co ludziom z ,,historycznego'' zwyciestwa jak pracy nie ma ?
Przy czym nalezy sie obawiac ze bedzie to nie romantyczny ,,ruch protestu'' a bunt dzikich ludzi pierwotnych typu siekiery w plecach i flaki wisza na drzewach ...
Oczywiscie popieram obalenie ANC ALE BEZ POTWORNOSCI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:51, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: górnicy z Marikany wrócili do pracy; strajki w sąsiednich kopalniach.
Górnicy z kopalni platyny Marikana na północy RPA wrócili do pracy, po sześciu tygodniach krwawego strajku, podczas którego zginęło 46 osób. Jednak sytuacja wciąż jest napięta w sąsiednich kopalniach, których pracownicy także żądają podwyżek.
We wtorek górnicy z Marikany porozumieli się z kierownictwem brytyjskiego koncernu Lonmin w sprawie 22-procentowej podwyżki płac. Porozumienie zakładało, że w czwartek wrócą do pracy.
Dyrekcja kopalni poinformowała, że tego dnia do pracy przyszło 77 proc. górników. Kopalnia wznowi wydobycie dopiero za kilka dni, gdy 28 tys. pracowników przejdzie badania lekarskie, a instalacje zostaną sprawdzone.
Wielu górników wyrażało zadowolenie z wywalczonej podwyżki, choć jest ona niższa niż ta, której żądali pierwotnie. Zarobki górników strzałowych wzrosną do 11 tys. randów (ponad 1,3 tys. USD), a nie do 12,5 tys. randów (1,5 tys. USD), czego domagano się podczas akcji protestacyjnej.
Masakra w kopalni
Strajk w kopalni oddalonej o ok. 100 km na północny zachód od Johannesburga rozpoczął się 10 sierpnia. W wyniku walk rywalizujących związków zawodowych zginęło dziesięć osób, w tym dwóch policjantów. Kilka dni później policja otworzyła ogień do strajkujących, którzy byli uzbrojeni w maczety, pałki i niekiedy w broń palną. Zginęły wówczas 34 osoby, a 78 zostało rannych. Była to najkrwawsza od końca apartheidu operacja policyjna.
Bilans ofiar wzrósł w ostatnich dniach do 46 zabitych. W zeszłym tygodniu przedstawiciel związków zawodowych został pobity na śmierć, a w środę zmarła lokalna radna rządzącego Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), która w sobotę została trafioną gumową kulą podczas demonstracji.
Sierpniowa masakra górników z Marikany zamiast stłumić górnicze protesty jedynie je rozpaliła. Strajki obejmują coraz to nowe kopalnie platyny i złota leżące w okolicach Johannesburga, w których górnicy domagają się wzrostu płac.
Prezydent Jacob Zuma podpisał dekret zezwalający wojsku na pozostanie do 31 stycznia 2013 r. w okolicach Marikany "oraz w innych częściach kraju, w których będzie to konieczne". Armia ma pomagać policji w utrzymywaniu porządku. W zeszłym tygodniu na obszary, na których znajdują się kopalnie platyny, wysłano ok. 1 tys. żołnierzy.
Starcia w innych kopalniach
Rano w slumsach Sondela, sąsiadujących z kopalnią platyny należącą do Anglo American Platinum (Amplats), wybuchły starcia. Akcja protestacyjna górników z tego zakładu trwa od kilkunastu dni.
Strajkujący górnicy wznosili barykady i palili opony. Policja użyła gazu łzawiącego, granatów ogłuszających i gumowych kul, by rozpędzić tysięczny tłum.
- Nikt nie jest gotów na powrót do pracy. Ludzie mają już dosyć i nie chcą być traktowani jak niewolnicy - powiedział pracownik kopalni Gaddhafi Mdoda.
Górnicy domagają się co najmniej 16,7 tys. randów (2 tys. USD) miesięcznie. Porozumienie podpisane w Marikanie "daje nam przewagę - skoro Lonmin zgodził się na podwyżkę, to Amplats na pewno może płacić jeszcze więcej" - twierdzi Mdoda. Amplats jest pierwszym na świecie wydobywcą platyny, a Lonmin trzecim.
Amplats nakazał górnikom powrót do pracy najpóźniej wieczorem. W przeciwnym razie strajk zostanie uznany za nielegalny.
Ok. 15 tys. górników strajkuje także w kopalni złota należącej do koncernu Gold Fields, czwartego na świecie wydobywcy tego kruszcu.
>>>>
Kopalnie to tylko szczegol obnazajacy ogolna kloake ... I nie jest tak ze winien jest tylko rzad ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:26, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: oponent prezydenta Zumy oskarżony o pranie pieniędzy
Julius Malema, były sojusznik, a obecnie oponent południowoafrykańskiego prezydenta Jacoba Zumy, został oskarżony o pranie pieniędzy. Malema twierdzi, że ten proces to zemsta jego politycznych wrogów.
Sąd w Polokwane, 350 km na północ od Johannesburga, zgodził się, by Malema odpowiadał z wolnej stopy, po zapłaceniu kaucji w wysokości 10 tys. randów (ok. 1000 euro). Proces ma zostać wznowiony 30 listopada.
Przed gmachem sądu zebrały się tłumy zwolenników Malemy. Wielu przyszło tam już w nocy. Skandowano jego imię i śpiewano pieśni krytykujące prezydenta Zumę.
31-letniemu Malemie zarzuca się nadużywanie stanowiska w okresie, kiedy stał na czele Ligi Młodzieżowej Afrykańskiego Kongresu Narodowego. Wbrew przewidywaniom mediów nie został jednak oskarżony o oszustwa i korupcję.
Czterech partnerów biznesowych Malemy stanęło przed sądem we wtorek. Oskarżono ich o oszustwa, korupcję i pranie pieniędzy w związku kontraktem rządowym na utrzymanie dróg w prowincji Limpopo.
W tym roku Malema został wyrzucony z rządzącego w RPA Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) za działalność rozłamową.
Południowoafrykańscy analitycy uważają, że proces Malemy ułatwi Zumie utrzymanie władzy. Jego polityczni rywale w ANC zamierzali wykorzystać popularnego Malemę, by zdetronizować prezydenta. Teraz, gdy został oskarżony o pranie pieniędzy, jego sojusznicza wartość znacznie spadła. Stawiając Malemę przed sądem, Zuma usuwa sobie z drogi poważną przeszkodę do reelekcji.
Malema próbował ostatnio wywołać rewolucję w kopalniach platyny i złota w RPA. Oskarżał Zumę i ANC o zdradę ideałów, zaprzedanie się białym właścicielom kopalń, nawoływał do nacjonalizacji i rewolucji.
>>>>
Oni dpouszczaja sie wszelkich zboczen...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:18, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: jedna osoba zginęła w starciach strajkujących górników z policją
Jeden mężczyzna zginął podczas starć policji ze strajkującymi od trzech tygodni górnikami z kopalni platyny w Rustenburgu, ok. 100 km na północny zachód od Johannesburga. Akcje protestacyjne górników trwają w RPA od sierpnia.
Do starć z udziałem ok. 200 górników doszło na wzgórzu w pobliżu kopalni platyny należącej do Anglo American Platinum (Amplats), największego na świecie wydobywcy tego kruszcu. Policja użyła gazu łzawiącego i gumowych kul.
Informacje podawane na temat okoliczności śmierci mężczyzny są sprzeczne. Rzecznik Amplats zdementował doniesienia, jakoby został on śmiertelnie postrzelony przez interweniującą policję. Przeciwną wersję zdarzeń przedstawił działacz na rzecz praw pracowniczych Gaddhafi Mdoda w wypowiedzi dla agencji AFP.
Protest ok. 28 tys. górników z kopalni Amplats w Rustenburgu, którzy domagają się wyższych płac, trwa od trzech tygodni.
We wrześniu wynegocjowaniem podwyżek zakończył się sześciotygodniowy strajk górników w kopalni platyny w Marikanie. Wcześniej doszło tam do masakry, gdy siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do protestujących górników, zabijając 34 osoby. Była to najkrwawsza od końca apartheidu operacja policyjna w RPA.
Strajk w Marikanie zapoczątkował falę podobnych protestów w kopalniach złota i platyny w okolicach Johannesburga.
W RPA znajduje się 80 proc. światowych zasobów platyny, ale rosnące koszty pracy i ostry spadek cen w tym roku sprawiły, że wiele kopalni walczy o przetrwanie.
>>>>
Nie oskarzamy tu policji bo nie sa to bynajmniej pokojowe protesty . Ale jest to skutek takich rzadow jakie sa...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:03, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: dwaj zabici w starciach policji ze strajkującymi górnikami
Dwie osoby zginęły podczas kolejnych starć strajkujących górników z policją w pobliżu Rustenburga na północy RPA. Górnicze strajki w kopalniach złota i platyny w okolicach Johannesburga utrzymują się od sierpnia.
Do starć doszło w pobliżu górniczego obozowiska Nkaneng, niedaleko jednej z kopalni platyny należących do Anglo American Platinum (Amplats), głównego wydobywcy tego kruszcu na świecie. Aresztowano 40 osób.
Jedna osoba zmarła w szpitalu, trafiona dwoma gumowymi pociskami wystrzelonymi najprawdopodobniej przez policjantów - podał jeden z przywódców strajku Gaddafi Mdoda.
Według przedstawiciela policji kpt. Dennisa Adriao strzały padły ze strony strajkujących. Rzecznik lokalnej policji Thulani Ngubane poinformował ponadto, że druga ofiara śmiertelna zmarła na skutek ran po podpaleniu przez strajkujących.
Według południowoafrykańskiej agencji South African Press Association policja interweniowała także w pobliżu należącej do Amplats kopalni Bathopele, kiedy górnicy chcieli przerwać tam pracę. Tłum udało się rozproszyć.
Górnicy pracujący w kopalniach Amplats zapowiedzieli, że dopóki nie otrzymają żądanej podwyżki, będą uniemożliwiać zatrudnianie nowych pracowników i paraliżować pracę w kopalniach. Amplats twierdzi, że strajk jest nielegalny.
Protest ok. 28 tys. górników z kopalni Amplats trwa od czterech tygodni. Konflikt między spółką a górnikami wzmógł się w ostatnich dniach, po tym gdy w piątek zwolniono 12 tysięcy spośród strajkujących.
Strajki w kopalniach w okolicach Johannesburga odbywają się od sierpnia. Pierwsza akcja protestacyjna, w kopalni platyny w Marikanie, zakończyła się po sześciu tygodniach wynegocjowaniem podwyżek. Wcześniej jednak doszło tam do masakry, gdy siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do protestujących górników, zabijając 34 osoby.
W RPA znajduje się 80 proc. światowych zasobów platyny, ale z powodu rosnących kosztów pracy i ostrego spadku cen w tym roku wiele kopalni walczy o przetrwanie.
>>>>
Kraj ogarnela rewolucja niestety krwawa . To skutek rzadow ANC tez bandyckich...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:14, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: prezydent Zuma, pozbawiony zaufania 1/3 kraju, prosi o nowy mandat
Prezydent RPA, 70-letni Jacob Zuma, któremu 3 z 9 prowincji kraju odmówiły poparcia na konferencjach partii rządzącej ANC, wezwał uczestników jej rozpoczętego kongresu krajowego, aby mimo kryzysu w kraju wybrali go na jej szefa na następne 5 lat.
Zuma, prezydent Republiki Południowej Afryki od 2009 r., przyznał po raz pierwszy publicznie, w przemówieniu wygłoszonym wobec 4 500 delegatów z całego kraju zgromadzonych na zjeździe Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) w Bloemfontein, że przemoc i korupcja rzuciły cień na wizerunek ANC.
Mimo to wezwał delegatów, aby poparli go jako przywódcę tej partii i wybrali ponownie. Zapewni mu to prawdopodobnie wybór na drugą pięcioletnią kadencję jako prezydenta RPA w wyborach, które odbędą się w 2014 roku, lub możność wysunięcia własnego kandydata na to stanowisko.
ANC, dawny ruch wyzwolenia narodowego, który już przed stu laty podjął walkę przeciwko systemowi apartheidu w RPA i rządzi krajem od 18 lat, jest coraz ostrzej krytykowany przez społeczeństwo 50-milionowego, najbogatszego kraju Afryki, w którym czwarta część ludności nadal cierpi głód.
W tym roku przewidywany przyrost gospodarczy w RPA wyniesie 2,5 proc. Tymczasem rząd oświadczył, że bez osiągnięcia 7-procentowego przyrostu nie uda się zmniejszyć bezrobocia, które wynosi obecnie 25 proc.
Zuma, na którym ciążą oskarżenia o korupcję i niemoralne postępowanie w życiu osobistym, powiedział w przemówieniu inauguracyjnym na kongresie ANC: "Wyzwania, przed którymi stoimy, to bezrobocie, ubóstwo i nierówność. Ich źródło jest głębokie i strukturalne".
Przeciwnicy obecnego przywódcy ANC, którzy popierają jego zastępcę i rywala, 63-letniego wiceprezydenta Kgalemę Motlanthe, oskarżają Zumę o bezczynność i "umywanie rąk" od tragedii, która wydarzyła się podczas płacowych strajków górniczych w kopalniach platyny, głównie w kopalni Marikana, gdzie policja otworzyła ogień do górników. Od kul policji zginęło wówczas 46 uczestników demonstracji, a władze próbowały początkowo obarczyć winą same ofiary.
"Nie ma żadnego kryzysu w RPA" - powtarzał Zuma w wywiadach prasowych, w których wypowiadał się w taki sposób, jakby nie miał nic wspólnego z instytucjami i organami rządowymi odpowiedzialnymi za tę tragedię. "Żaden lider ANC w ciągu 18 ostatnich lat nie był tak ostro krytykowany, jak obecny prezydent RPA" - podkreślały w dniu otwarcia kongresu ANC media afrykańskie, które uważnie śledzą jego przebieg.
Jako głównego sojusznika obecnego przywódcy ANC i prezydenta RPA oraz kandydata na stanowisko jego nowego zastępcy dzienniki południowoafrykańskie wskazują dawnego przywódcę górników i bohatera walki przeciwko apartheidowi Cyrila Ramaphosę, dziś jednego z najbogatszych południowoafrykańskich biznesmenów.
60-letni dziś Ramaphosa zdobył międzynarodową sławę, przewodząc strajkowi górników w 1987 roku, i brał udział w przygotowaniu projektu konstytucji RPA po zakończeniu rządów apartheidu.
Wielu działaczy ANC jest przekonanych, że jego wybór na wiceszefa ANC, dziś partii podzielonej głęboko na dwa obozy, mógłby bardzo pomóc w odbudowie nadwątlonej pozycji i wizerunku partii, której historycznym przywódcą był legendarny, dziś liczący już 94 lata Nelson Mandela.
>>>>
Apeluje ! Wyslijcie go na emeryture !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:16, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: prezydent Zuma ponownie stanął na czele partii .
Prezydent i szef rządu RPA Jacob Zuma ponownie we wtorek został wybrany na przywódcę rządzącego Afrykańskiego Kongresu Narodowego Południowej Afryki (ANC), co toruje mu drogę do ubiegania się o kolejny mandat w najbliższych wyborach prezydenckich w 2014 r.
Zgodnie z konstytucją z 1997 r. głową państwa i szefem rządu jest prezydent wybierany przez Zgromadzenie Narodowe na 5-letnią kadencję.
ANC, dawny ruch wyzwolenia narodowego, który już przed stu laty podjął walkę przeciwko systemowi apartheidu w RPA i rządzi krajem od 18 lat, jest coraz ostrzej krytykowany przez społeczeństwo 50-milionowego, najbogatszego kraju Afryki, w którym czwarta część ludności nadal cierpi głód.
Wiceszefem partii został główny sojusznik Zumy - Cyril Ramaphosa, dawny przywódca górników i bohater walki przeciwko apartheidowi, a obecnie jeden z najbogatszych południowoafrykańskich biznesmenów. 60-letni dziś Ramaphosa zdobył międzynarodową sławę, przewodząc strajkowi górników w 1987 r., i brał udział w przygotowaniu projektu konstytucji RPA po zakończeniu rządów segregacji rasowej.
Wielu działaczy ANC jest przekonanych, że jego wybór na wiceszefa ANC, dziś partii podzielonej głęboko na dwa obozy, pomoże w odbudowie nadwątlonej pozycji i wizerunku partii, której historycznym przywódcą był legendarny, dziś liczący już 94 lata Nelson Mandela.
....
Horror . Partia typu radzieckiego z oblesnym wodzuniem na czele ktorego nie daje sie usunac . Kraj bedzie upadal .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:47, 20 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
RPA: policja rozproszyła protestujących górników
Przy użyciu gumowych kul południowoafrykańska policja rozproszyła protestujących górników w kopalni złota Kusasalethu w rejonie Johannesburga, co jest kolejnym przejawem utrzymujących się niepokojów w trapionym kryzysem sektorze górniczym.
Jak poinformowała Henrika Basterfield, rzeczniczka będącego właścicielem kopalni koncernu Harmony Gold, protest wybuchł po zwolnieniu około 600 górników, którzy 15 grudnia wzięli udział w nielegalnym strajku.
- Ochrona kopalni i policja są na miejscu, by sprawować kontrolę nad tłumem - powiedziała rzeczniczka dodając, iż pięciu ludzi zostało rannych.
Krwawe strajki
Fala strajków przetoczyła się w tym roku przez południowoafrykańskie kopalnie złota i platyny, a w towarzyszących temu zamieszkach zginęło ponad 50 osób. Następstwem było nadszarpnięcie reputacji RPA jako terenu inwestowania i obniżenie ratingów kredytowych.
Podłożem strajków miała być głównieh rywalizacja związków zawodowych o wpływy wśród pracowników, choć górnicy skarżyli się również na niewystarczające płace i złe warunki pracy.
Posiedzenie ANC
Czwartkowy protest zbiegł się w czasie z posiedzeniem kierownictwa rządzącego Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), na którym opowiedziano się za nałożeniem dodatkowego podatku od zysków na spółki górnicze, konfrontowane już z materialnymi roszczeniami pracowników i wzrostem kosztów.
Koncern Harmony Gold poinformował, że związana ze świętami Bożego Narodzenia przerwa w wydobyciu w Kusasalethu rozpocznie się w czwartek, czyli o dzień wcześniej niż planowano. Kopalnia ta znajduje się w pobliżu Carletonville, około 65 kilometrów na zachód od Johannesburga.
....
Klika sie trzyma a kraj pada ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:18, 26 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Elżbieta II: Chrystus od początku był natchnieniem dla ludzi
Chrystus był natchnieniem dla ludzi od pierwszego dnia gdy przyszedł na świat, inspirował do służby dla innych – powiedziała Elżbieta II w tradycyjnym bożonarodzeniowym orędziu. Wszyscy powinniśmy mu ofiarować swoje serca - wezwała brytyjska królowa.
- O tej porze pamiętamy, że Bóg posłał na świat swego jedynego syna, by służył innym, a nie, by służono jemu – powiedziała monarchini, która jest tytularnym zwierzchnikiem Kościoła anglikańskiego.
- W Chrystusie Bóg uosobił miłość i służbę, czyniąc je sednem naszego życia – zaznaczyła królowa.
- Osobiście modlę się o to, by jego przykład i nauka nadal zbliżały ludzi i inspirowały ich, by dawali to, co w nich najlepsze w służbie innym – wyznała.
Elżbieta II, której orędzie po raz pierwszy wyemitowano w technologii 3D, podziękowała za poparcie i życzliwość okazane jej w roku obchodów 60-lecia panowania.
Wcześniej monarchini wraz z całą rodziną uczestniczyła w tradycyjnym nabożeństwie w kościele przylegającym do jej prywatnej posiadłości Sandringham w hrabstwie Norfolk we wschodniej Anglii, gdzie rodzina królewska spędza święta.
....
Brawo ! Bardzo piekne i trafne oredzie ! :0)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:43, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Sześciu kandydatów na policjantów w RPA nie przeżyło badań
Co najmniej sześciu kandydatów na stanowisko stażysty w drogówce w Republice Południowej Afryki zmarło podczas badań sprawnościowych przeprowadzanych w ramach rekrutacji - podały lokalne media.
O przyjęcie na 90 miejsc dla stażystów ubiegało się około 34 tys. chętnych.
Sześciu kandydatów na stażystów w drogówce w prowincji KwaZulu-Natal umarło w tym tygodniu, jak się wydaje z odwodnienia, podczas testów na stadionie w Pietermaritzburgu - podały agencja prasowa SAPA i telewizja publiczna SABC.
- Wielu kandydatów nie było w stanie wytrzymać w upale - poinformował w oświadczeniu urzędnik z wydziału ruchu KwaZulu-Natal.
Według SABC jeszcze inny z kandydatów po badaniach popełnił samobójstwo.
....
Koszmar ! To skutek bezrobocia !!!
400 chetnych na 1 miejsce!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:16, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Piją alkohol, by zaszkodzić nienarodzonym dzieciom
Wśród biednych mieszkanek slumsów w RPA panuje zwyczaj ostrego upijania się w ciąży. Bezrobotne kobiety celowo spożywają alkohol, aby urodzić niepełnosprawne dzieci, na które otrzymują wyższy zasiłek - podaje "Sky News".
Zgodnie z przepisami, bezrobotna kobieta dostaje na zdrowe dziecko równowartość około 90 złotych zasiłku. W przypadku niepełnosprawnych pociech ta kwota zwiększa się prawie pięciokrotnie, do 440 złotych miesięcznie. Dla bezrobotnych kobiet mieszkających w slumsach to czasem jedyna szansa na lepsze życie.
Ten dramatyczny zwyczaj doprowadził do gwałtownego wzrostu liczby narodzin dzieci z alkoholowym zespołem płodowym, który powstaje na skutek działania trunku na płód w okresie prenatalnym. W rezultacie pojawiają się u nienarodzonego dziecka zaburzenia - wady wrodzone, somatyczne oraz neurologiczne. Zmiany te są nieodwracalne.
Największym problemem jest tani alkohol, zwany "kah-kah". Jego cena wynosi ok. 70 groszy za litr. Pędzony nielegalnie w prowizorycznych fabrykach mleczno-brązowy napój jest silnie toksyczny i uzależniający. Policja twierdzi, że składnikami trunku jest m.in. woda, drożdże oraz kwas wydobywany ze zużytych baterii.
- Nie mogę nawet zebrać myśli - tłumaczy reporterce "Sky News" jedna z uzależnionych kobiet. - Ale kiedy mam go w sobie, mogę zrobić co zechcę - dodaje karmiąc niemowlę i popijając "kah-kah".
Policja próbuje zapobiegać powstawaniu nielegalnych fabryk, ale jest to walka z wiatrakami. Po zlikwidowaniu jednego przybytku natychmiast powstaje drugi. Oprócz tego władze nie mają pieniędzy na zorganizowaną akcję.
Uzależnieniom próbuje przeciwdziałać organizacja "Eastern Cape Liquor Board", która rozpoczęła kampanię uświadamiającą, informującą młode kobiety o konsekwencjach picia w ciąży.
....
Boże mój ! Co te dzikusy robia . Owszem zachodniacy z aborcja sa gorsi bo bieda ich nie usprawiedliwia ! Ale to zbrodnia . Gdzie ksieza ?! Prosze mi natychmiast wprowadzic zasade ze kobieta alkoholowa traci dziecko i zasilek idzie do instytucji dziecko leczacej . Wtedy przestanie sie ,,oplacac" . A w ogole to wypieprzyc potworow z ANC od koryta ! Niech powstanie rzad ktory zmniejszy bezrobocie ! Trzeba nowych firm !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:50, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
RPA: policja użyła kul kauczukowych przeciwko robotnikom rolnym
Policja południowoafrykańska użyła kul kauczukowych przeciwko strajkującym robotnikom rolnym, którzy obrzucali funkcjonariuszy kamieniami w miejscowości De Doorns w prowincji Przylądkowej Zachodniej - podało publiczne radio RPA. Zatrzymano 50 osób.
Robotnicy rozpoczęli tego dnia strajk, domagając się wzrostu dniówki z 70 do 150 randów (6-13 euro).
Do starć doszło podczas demonstracji w De Doorns, jednej z 16 miejscowości objętych strajkiem, gdy robotnicy usiłowali przedrzeć się przez policyjny kordon.
Według sekretarza regionalnego związku zawodowego robotników rolnych Jamesa Corneliusa rano do prac rolnych przystąpiło jedynie około 40 procent zatrudnionych w tym sektorze. Cornelius ostrzegł, że strajk będzie trwał aż do skutku, czyli uzyskania podwyżki płac.
Fala strajków
Poprzednia akcja strajkowa robotników rolnych odbyła się w RPA w listopadzie; towarzyszyły jej akty przemocy - spalono m.in. składy z płodami rolnymi. W starciach z policją zginęły wtedy dwie osoby. Po dwumiesięcznej przerwie strajk wznowiono.
Władze RPA z niepokojem obserwują protest, który - jak pisze AFP - przypomina w niektórych aspektach dzikie strajki górników w sierpniu i w wrześniu 2012 roku, w których zginęło 60 osób, w tym 34 strajkujących w kopalni platyny Marikana.
Rząd odmówił obecnie interwencji, argumentując, że prawo zezwala na wzrost płacy minimalnej raz na rok, a ostatnia podwyżka miała miejsce w marcu 2012 roku.
Obecnie w RPA, położonej na półkuli południowej, trwa lato - szczyt sezonu dla producentów owoców, którzy obawiają się skutków ekonomicznych obecnego konfliktu.
...
Tam narasta ogolny wybuch .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136444
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:33, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
RPA: co najmniej 13 rannych w rozruchach w kopalni
Co najmniej 13 osób zostało rannych w rezultacie starć członków rywalizujących ze sobą związków zawodowych w kopalni platyny Siphumelele na północnym wschodzie RPA - poinformowała policja.
Według niej, wśród rannych jest czterech zaatakowanych maczetami funkcjonariuszy ochrony. Co najmniej pięciu górników zostało postrzelonych. Policja nie potwierdziła wcześniejszych doniesień południowoafrykańskiej telewizji ENCA, że jedna osoba nie żyje.
Należąca do koncernu Anglo American Platinum (Ampats) kopalnia Siphumelele znajduje się koło miasta Rustenburg.
Fala dzikich strajków przetoczyła się w ubiegłym roku przez południowoafrykańskie kopalnie złota i platyny, a w towarzyszących temu zamieszkach zginęło ponad 50 osób. Następstwem było nadszarpnięcie reputacji RPA jako terenu inwestowania i obniżenie ratingów kredytowych.
Podłożem strajków miała być głównie rywalizacja związków zawodowych o wpływy wśród pracowników, choć górnicy skarżyli się również na niewystarczające płace i złe warunki pracy.
....
Dalszy ciag klopotow kraju .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|