Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:51, 27 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego ostrzega: Możemy mieć powtórkę z 2014 roku
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego ostrzega: Możemy mieć powtórkę z 2014 roku
Dzisiaj, 27 listopada (07:31)
Po uchwaleniu zmian w kodeksie wyborczym, proponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość, nie będzie czasu na przetestowanie nowego systemu informatycznego przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi - jak podkreśla w rozmowie z RMF FM Beata Tokaj, szefowa Krajowego Biura Wyborczego: podstawowym problemem jest brak czasu. "Niestety możemy mieć powtórkę z 2014 roku, kiedy system przestał działać" - ostrzega.
Według Beaty Tokaj, PKW będzie w stanie przygotować nowy system informatyczny, ale bez gwarancji jego działania
/Michał Dukaczewski /Archiwum RMF FM
Posłowie PiS przekonują, że stworzenie nowego systemu informatycznego wymaga tylko drobnych poprawek.
Beata Tokaj odpowiada, że jeśli ktoś uważa, że wystarczą niewielkie zmiany - przy wytyczeniu nowych okręgów wyborczych i obwodów głosowania, to nie wie, o czym mówi.
Jak dodaje, PKW będzie w stanie przygotować nowy system informatyczny, ale bez gwarancji jego działania.
Nie sądzę, żeby Państwowa Komisja Wyborcza i Krajowe Biuro Wyborcze wzięły odpowiedzialność za tak szybko napisany program - podkreśla Tokaj.
Jutro Krajowe Biuro Wyborcze rozpocznie ostatni etap testowania systemu informatycznego, który jest dopasowany do obecnego stanu prawnego. Będzie to trzecia - najtrudniejsza - próba: obciążeniowa. Dotychczasowe wypadły pomyślnie.
Niebawem jednak może to być bez znaczenia, bo sejmowa komisja od jutra zacznie intensywne prace nad zmianami w kodeksie wyborczym, a PiS nie zamierza odkładać w czasie tej reformy.
(e)
Patryk Michalski
...
Nie bedzie powtorki 2014. Bedzie powtorka ze stadnin. A jak tam Cepik?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:58, 27 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego o propozycji PiS-u: Powrót do systemu sprzed ’89 roku
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego o propozycji PiS-u: Powrót do systemu sprzed ’89 roku
Dzisiaj, 27 listopada (14:14)
"To upolitycznianie Państwowej Komisji Wyborczej" - tak szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj ocenia nowelizację kodeksu wyborczego według pomysłu Prawa i Sprawiedliwości, a konkretnie nowe zasady wyłaniania członków PKW, które mają wejść w życie od 2019 roku. Według Tokaj, wprowadzenie tych zasad oznaczałoby powrót do systemu partyjno-rządowego, który obowiązywał przed 1989 rokiem.
"To upolitycznianie Państwowej Komisji Wyborczej" - tak szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj ocenia nowelizację kodeksu wyborczego według pomysłu Prawa i Sprawiedliwości
/Paweł Balinowski /Archiwum RMF FM
W tej chwili 9-osobowy skład Państwowej Komisji Wyborczej tworzy po 3 sędziów delegowanych tam przez Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny.
Przygotowany przez PiS projekt zmian przewiduje reformę PKW, zgodnie z którą w skład Komisji wejdą sędziowie Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, ale aż siedmiu pozostałych członków PKW zostanie wybranych w Sejmie, przy czym największy klub nie będzie miał w Komisji więcej niż trzech swoich przedstawicieli.
Zdaniem szefowej Krajowego Biura Wyborczego, wprowadzenie kandydatów z Sejmu oznaczać będzie "upolitycznianie urzędu, który do tej pory był apolityczny".
Beata Tokaj podkreśla również w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Patrykiem Michalskim, że dotychczasowy system sędziowski był dobrze oceniany przez obserwatorów.
Jej zdaniem, nowymi przepisami zainteresują się międzynarodowe instytucje i przygotują raport w tej sprawie.
(e)
Patryk Michalski
..
O demokracji w Polsce to juz nie ma co mowic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:21, 28 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Posłowie PiS rozważają wymianę członków PKW. Jeszcze przed wyborami samorządowymi
Posłowie PiS rozważają wymianę członków PKW. Jeszcze przed wyborami samorządowymi
Dzisiaj, 28 listopada (06:55)
Posłowie PiS-u rozważają wymianę członków Państwowej Komisji Wyborczej jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi. To kuluarowe informacje, do których jako pierwszy dotarł nasz reporter Patryk Michalski. O godzinie 12:00 w Sejmie odbędzie się posiedzenie nadzwyczajnej komisji w sprawie nowelizacji kodeksu wyborczego.
zdj. ilustracyjne
/Michał Dukaczewski /Archiwum RMF FM
Nasz dziennikarz zauważa, że posłowie PiS będą na pewno poszukiwali planu B na wypadek, gdyby Państwowa Komisja Wyborcza nie podołała organizacji wyborów. Jednym z pomysłów jest właśnie szybsza wymiana członków PKW według nowych zasad, czyli z partyjnego wskazania. Obecny projekt zakłada taką wymianę dopiero w 2019 roku. Wobec zastrzeżeń PKW, że te zmiany mogą zdestabilizować system wyborczy, partia rządząca ma w garści straszak w postaci tej poprawki.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj w rozmowie z reporterem RMF FM podkreśla, że nie chodzi tu o złą wolę. Zrobimy to, co nam ustawodawca zapisze, ale muszą to być realne warunki. Realny czas - mówiła.
Nasz dziennikarz ustalił, że posłowie PiS-u mają też zgłosić poprawki precyzujące, że komisarze wyborczy nie mogą prowadzić działalności politycznej.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego ostrzega: Możemy mieć powtórkę z 2014 roku
Po uchwaleniu zmian w kodeksie wyborczym, proponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość, nie będzie czasu na przetestowanie nowego systemu informatycznego przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi - alarmowała również w rozmowie z RMF FM Beata Tokaj. Niestety możemy mieć powtórkę z 2014 roku, kiedy system przestał działać - ostrzegała.
Według Tokaj, PKW będzie w stanie przygotować nowy system informatyczny, ale bez gwarancji jego działania. Nie sądzę, żeby Państwowa Komisja Wyborcza i Krajowe Biuro Wyborcze wzięły odpowiedzialność za tak szybko napisany program - podkreślała.
Posłowie PiS przekonują, że stworzenie nowego systemu informatycznego wymaga tylko drobnych poprawek.
(j.)
Patryk Michalski
...
No oczywiscie. Wymienic na ludzi prezia. W koncu nic wiecej nie umiemy niz opluc obrzucuc kalem zwolnic i osadzic kaczyste. ,,Coz za zaskocznie!". Wszedzie maja kacze dzioby. Wazne kto liczy glosy.
Uczciwych wyborow nie bedzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:10, 28 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Zmiany w Kodeksie wyborczym. "Doprowadzicie do tego, że będzie paraliż państwa i samorządu"
Zmiany w Kodeksie wyborczym. "Doprowadzicie do tego, że będzie paraliż państwa i samorządu"
Dzisiaj, 28 listopada (15:06)
Aktualizacja: 31 minut temu
Sejmowa komisja nie zgodziła się na wnioski opozycji o odrzucenie w całości projektu PiS zmian w Kodeksie wyborczym oraz o odroczenie prac komisji. Opozycja domagała się też m.in. wysłuchania publicznego, przedstawienia opinii konstytucjonalistów oraz stanowiska rządu ws. zmian w prawie wyborczym. Część zmian negatywnie ocenił Związek Miast Polskich.
Posiedzenie sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego /Paweł Supernak /PAP
REKLAMA
Komisja nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego rozpoczęła dziś rozpatrywanie projektu PiS zmian w Kodeksie wyborczym.
Najpierw komisja odrzuciła wnioski o odroczenie o 14 dni prac komisji, potem odrzucono wniosek o przerwę. Posłowie nie zgodzili się też na odrzucenie projektu w całości. Komisja odrzuciła też kilka wniosków ws. przeprowadzenia wysłuchania publicznego projektu.
Komisja poparła natomiast wniosek PiS, aby w pierwszej kolejności procedować projekt PiS zmian w Kodeksie wyborczym, a potem projekt klubu Kukiz'15.
Wniosek o odrzucenie projektu PiS złożył poseł PO Waldy Dzikowski, przyłączyli się do niego później inni posłowie opozycji m.in. Piotr Zgorzelski z PSL.
Dzikowski argumentował, że projekt PiS prowadzi do mieszania porządków prawnych, ponieważ zawiera zmiany dotyczące ustroju samorządów, zmiany w całym Kodeksie wyborczym oraz w funkcjonowaniu PKW. Według posła PO projekt PiS doprowadzi do eliminacji małych oraz średnich komitetów wyborczych, a także do wykluczenia z wyborów wielu organizacji samorządowych.
Marcin Kierwiński (PO) argumentował, że Biuro Analiz Sejmowych powinno wypowiedzieć się, czy projekt PiS nie łamie konstytucji. Zauważył też, że PiS chce wprowadzić zmiany na rok przed wyborami samorządowymi. Zgorzelski dodał, że wniesienie propozycji zmian jako projektu poselskiego uniemożliwiło konsultacje społeczne. Zdaniem posła PSL głos powinny zabrać też instytucje państwa, swoje stanowisko powinien przedstawić także rząd.
Marek Sowa (Nowoczesna) poparł wnioski PO o odroczenie prac nad projektem. Państwa intencją jest to, że wy chcecie tym projektem zmian w kodeksie wyborczym ustawić przyszłoroczne wybory samorządowe. To jest główny cel i intencja, jaka wam przyświeca - podkreślił Sowa.
Marcin Horała (PiS) złożył wniosek przeciwny do posłów opozycji. Jak argumentował, organizacje miały 14 dni na zgłoszenie opinii. Dodał, że cały czas toczy się debata publiczna ws. propozycji PiS. Łukasz Schreiber (PiS) przekonywał, że zarzuty o niekonstytucyjności zapisów projektu są nieuzasadnione. Sądzę, że nie powinny być formułowane tego rodzaju wnioski - zaznaczył poseł PiS. Przypomniał, że o zgodności ustaw z konstytucją decyduje Trybunał Konstytucyjny.
Schreiber odniósł się też do zarzutu, że nowela zmian w Kodeksie wyborczym jest projektem poselskim. W poprzednich kadencjach, kiedy mieliśmy ośmiokrotnie do czynienia najpierw z uchwaleniem, a później z nowelizacją Kodeksu wyborczego, nigdy ten projekt nie był rządowy i nie wzbudzało to emocji - przekonywał poseł PiS.
Jak zauważył, zmiany to "propozycja bazowa do dyskusji", której celem jest "ujednolicenie sytuacji, z którą obecnie mamy do czynienia". Trudno zrozumieć, czemu miałaby być zamachem na samorządność propozycja, która ujednolica sytuację i wszędzie proponuje wybór od 3 do 7 radnych w każdym z okręgów na wszystkich szczeblach? - pytał. Według Schreibera takie rozwiązaniem ma zapobiec "rożnego rodzaju machinacjom".
Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich przekazał, że ZMP przyjął negatywne stanowisko wobec projektowanych zmian "wskazujące na niekonstytucyjność pewnych zapisów oraz na to, że osłabia się udział obywateli w życiu publicznym". Wyraził poparcie w imieniu Związku dla wniosków opozycji o wysłuchanie publiczne nad projektem.
Posłowie opozycji chcieli dopuszczenia samorządowców, którzy są na terenie Sejmu do uczestniczenia w obradach komisji oraz zmiany sali na większą. Pozytywnie o projekcie PiS i zmianach w Kodeksie wyborczym wypowiedzieli się przedstawiciele Ruchu Kontroli Wyborów.
"Zmiana ta oznacza zmniejszenie, a nie zwiększenie udziału i wpływu obywateli na życie publiczne"
Maciej Wójcik ze Związku Miast Polskich na posiedzeniu sejmowej komisji powiedział, że projekt wbrew swojej nazwie w kilku ważnych punktach oznacza zmniejszenie udziału obywateli w społeczności lokalnej oraz osłabienie organów przedstawicielskich.
Negatywnie opiniujemy odebranie gminom, tj. społecznościom lokalnym, prawa określania okręgów wyborczych. Zmiana ta oznacza zmniejszenie, a nie zwiększenie udziału i wpływu obywateli na życie publiczne - ocenił Wójcik. Jesteśmy zawsze przeciwni temu, aby ktoś za nas decydował, wiedział lepiej i decydował za nas, czyli wspólnoty samorządowe - podkreślił.
ZMP negatywnie zaopiniował też ograniczenie prawa udziału obywateli w składzie komisji wyborczych. Zmiana ta oznacza ograniczenie udziału przedstawicielskiego w komisjach wyborczych do członków partii politycznych - zauważył Wójcik.
Związek podziela także zastrzeżenia PKW, która sygnalizuje zagrożenie destabilizacji procesu wyborów. Potwierdzają to analizy przeprowadzone w urzędach miast - zaznaczył Wójcik.
Jak dodał, ZMP stanowczo odrzuca dwie zasadnicze zmiany w przepisach wyborczych: całkowitą likwidację JOW-ów nawet w małych gminach. Według Wójcika doprowadzi to do upartyjnienia lokalnego życia publicznego.
Ponadto ZMP sprzeciwia się umożliwienia kandydowania do rady gminy osobom niezamieszkałym na jej terenie. Zniszczy to podmiotowość społeczności lokalnej - przekonywał Wójcik. Obie te zmiany oznaczają zmniejszenie wpływu obywateli na funkcjonowanie rady gminy - podkreślił.
Związek negatywnie zaopiniował także ograniczenie liczby kadencji wójta i burmistrza; ta propozycja jest niezgodna z konstytucją - dodał przedstawiciel ZMP. Zapowiedział, że Związek będzie zgłaszać swoje uwagi w procesie legislacyjnym.
Prezydent Nowej Soli, członek zarządu Związku Miast Polskich Wadim Tyszkiewicz powiedział, że pierwszy raz jest na takiej komisji i na "lekcji demokracji, która się tutaj odbywa". Jest to dla mnie bolesna lekcja, mam wrażenie, że jednak polityka partyjna ma zdecydowanie przewagę nad interesem społecznym - ocenił Tyszkiewicz.
Poinformował, że dla strony samorządowej nie do przyjęcia jest tryb procedowania zmian, czyli wniesienie propozycji nowych przepisów jako projektu poselskiego. Zrobiliście to państwo celowo, żeby ominąć konsultacje społeczne - powiedział do przedstawicieli PiS Tyszkiewicz.
Dodał, że opinie Związku Miast Polskich, Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych czy Związku Gmin Wiejskich są druzgoczące dla propozycji zmian w Kodeksie Wyborczym.
Według naszej opinii przy tym procedowaniu i tym czasie, który został do wyborów, wybory będą sparaliżowane, a jak jeszcze wprowadzicie partyjnych komisarzy, do których będą przypisani sygnaliści, którzy będą donosić, kto, gdzie wybory fałszuje, doprowadzicie państwo do tego, że będzie paraliż państwa i samorządu - powiedział Tyszkiewicz. Ocenił, że proponowane zmiany w ordynacji wyborczej są niekonstytucyjne.
Szefowa KBW odpiera zarzuty o sfałszowanie wyborów
Podczas obrad przedstawicielka Ruchu Kontroli Wyborów sugerowała, że ostatnie wybory samorządowe w 2014 roku mogły zostać sfałszowane.
Nie zgodzę się na twierdzenie, że wybory w 2014 roku zostały sfałszowane" - oświadczyła szefowa KBW Beata Tokaj. Przekazała, że do Sądów Okręgowych wpłynęło wówczas z całego kraju 1472 protesty wyborcze, z których 53 zostały uwzględnione. Przypomnę, Że było ponad 39 tys. okręgów wyborczych - dodała.
Według Tokaj nieprawdą jest zarzut, jakoby PKW i KBW nie pozwalały mężom zaufania obserwować swoich prac podczas ostatnich wyborów samorządowych. Chcę kategorycznie powiedzieć, że to jest kłamstwo - oświadczyła. Dodała, że obserwatorzy byli obecni również przy wyborach w 2015 roku. Jak podała, nie zostały wówczas wniesione z ich strony żadne uwagi do protokołu.
Zaznaczyła, że jedyne zgłoszone uwagi dotyczyły "spraw organizacyjnych, a nie weryfikacji wyników głosowania". Tokaj podkreśliła, że dymisja członków PKW po wyborach samorządowych w 2014 roku była "honorowa" i wzięła się z ujawnionych błędów w systemie informatycznym.
PKW uznała w całym swoim profesjonalizmie, nie, że źle przeprowadziła głosowanie. Tam nie zadziałał system informatyczny. Dlatego PKW podała się do dymisji, bo stwierdziła, że niewłaściwie przeprowadziła te wybory obiecując, że wyniki będą we wtorek, a były po blisko dwóch tygodniach - tłumaczyła Tokaj.
...
Sprawdzaja sie objawienia, ze demokracja upadnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:30, 30 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Szef PKW o zmianach w ordynacji: Mogą zdestabilizować proces wyborczy
"Te zmiany mogą zdestabilizować cały proces wyborczy" - przekonywał przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński wchodząc na posiedzenie nadzwyczajnej sejmowej komisji w sprawie zmian w ordynacji wyborczej. Projekt Prawa i Sprawiedliwości w sprawie zmian w Kodeksie wyborczym zakłada m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, zlikwidowanie JOW-ów w wyborach do rad gmin oraz zmiany w samej Państwowej Komisji Wyborczej.
Opozycja chce przerwy na zapoznanie się z ekspertyzami w sprawie zmian w ordynacji wyborczej i oddanie głosu autorowi. PiS nie chce na to pozwolić.
Dokument został dodrukowany i rozdany posłom w ostatniej chwili.
Ekspertyzy dotyczą zgodności z konstytucją ustaw radykalnie zmieniających prawo wyborcze. Zleciło ją w piątek Biuro Analiz Sejmowych, a przygotował profesor Marek Chmaj.
Moja ekspertyza liczy 24 strony. Chciałem ją zaprezentować wysokiej komisji, ponieważ powstała za sejmowe środki - argumentował. Dostał na wypowiedź kilkadziesiąt sekund. To jest skandal niebywały - wykrzyczał jeden z posłów opozycji.
Anna Milczanowska z PiS podkreślała z kolei: Przewodnicząca komisji nadzwyczajnej, czyli ja, nie wyraziła zgody na zamawianie ekspertyzy.
Ostatecznie po głosowaniach, już wiadomo, że autor ekspertyzy szerzej o niej nie opowie, a posłowie będą mieli czas jedynie na pobieżną analizę.
Wcześniej szef PKW Wojciech Hermeliński ostro krytykował m.in zmianę statusu komisarzy wyborczych. Według niego ta funkcja może zostać upolityczniona. Będą to osoby, które w jakiś sposób będą mogły podlegać różnego rodzaju naciskom czy sugestiom od strony organizacji partyjnych. Tym bardziej że nie mają tych przymiotów, jakie mają sędziowie, czyli apolityczności i niezawisłości - mówił Hermeliński dziennikarzom przed wejściem na posiedzenie sejmowej komisji nadzwyczajnej.
Zmiany w ordynacji krytykuje też opozycja - tylko PSL złożyło do nich 100 poprawek.
Obrady komisji ws. propozycji zmian w Kodeksie wyborczym zaplanowano też na piątek. Po raz pierwszy komisja rozpatrywała założenia nowych przepisów we wtorek. Nie zgodziła się wtedy na wnioski opozycji o odrzucenie projektu ani na odroczenie prac komisji. Nie przyjęła też wniosku o wysłuchanie publiczne ws. projektu PiS. Krytyczną opinię o propozycji przedstawiły: Krajowe Biuro Wyborcze oraz Związek Miast Polskich.
Projekt PiS wprowadza zmiany w Kodeksie wyborczym oraz trzech ustawach regulujących funkcjonowanie samorządów: gminnego, powiatowego i wojewódzkiego.
Zmiany w Kodeksie wyborczym obejmują m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do rad gmin a także powołanie komisarzy wyborczych wojewódzkich i powiatowych; komisarze wojewódzcy dokonać mają w terminie 3 miesięcy od wejścia ustawy w życie podziału gminy, powiatu, województwa na okręgi wyborcze w wyborach do rady gminy, rady powiatu, sejmiku województwa (obecnie podziału takiego dokonują władze samorządowe).
Projekt PiS zakłada również zmiany w sposobie ustalania składu Państwowej Komisji Wyborczej - siedmiu na dziewięciu sędziów ma być wybieranych przez Sejm; obecnie w skład Komisji wchodzą sędziowie delegowani przez SN, TK i NSA.
Zgodnie z projektem PiS, wybory do rad gmin mają być proporcjonalne; w gminach do 20 tys. mieszkańców nie obowiązywałby próg wyborczy.
W poprzednich wyborach samorządowych, w 2014 r., po raz pierwszy radni gmin (z wyjątkiem radnych w miastach na prawach powiatu) wybierani byli w okręgach jednomandatowych, w systemie większościowym. Jeszcze wcześniej, wybory do rad gmin liczących do 20 tys. były większościowe, a w większych gminach, liczących ponad 20 tys. mieszkańców - proporcjonalne. Proporcjonalne są wybory do rad powiatów i sejmików województw.
Zgodnie z projektem, w wyborach do rady gminy i sejmiku województwa w każdym okręgu wyborczym wybieranych ma być od 3 do 7 radnych. Obecnie w okręgu wyborczym wybiera się od 5 do 15 radnych sejmiku. Ponadto - zgodnie z projektem - z 10 do 7 zmniejszona miałaby być maksymalna liczba radnych powiatowych wybieranych w okręgu wyborczym. Zgodnie z obecnymi przepisami w okręgu wyborczym wybiera się od 3 do 10 radnych powiatowych w zależności od liczby mieszkańców powiatu.
Kandydat na wójta, burmistrza i prezydenta będzie mógł się ubiegać o mandat radnego w swojej gminie, ale nie będzie mógł kandydować do rady powiatu i sejmiku wojewódzkiego.
Prawie wszystkie przepisy miałyby wejść w życie po 14 dniach od ich uchwalenia i podpisania przez prezydenta, z wyjątkiem reformy PKW, która miałyby być wprowadzona w ciągu 100 dni od wyboru posłów nowej kadencji Sejmu.
Z obecnych przepisów prawa wyborczego wynika, że wybory samorządowe 2018 r. mogą się odbyć 11 listopada 2018 r. W tym samym terminie - zgodnie z propozycją prezydenta Andrzeja Dudy - miałoby się odbyć postulowane przez niego referendum konsultacyjne w sprawie zmian w konstytucji.
Komisja ma także zająć się projektem klubu Kukiz'15, który przewiduje wprowadzenie JOW-ów w wyborach do wszystkich szczebli samorządu, ograniczenie do dwóch liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz limity wydatków komitetów wyborczych i zmianę zasad tworzenia okręgów.
(j.)
Paweł Balinowski
RMF FM/PAP
...
Zapomnijcie o demokracji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:43, 01 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Nocne prace nad zmianami w Kodeksie wyborczym
Nocne prace nad zmianami w Kodeksie wyborczym
Wczoraj, 30 listopada (23:54)
W czwartek późnym wieczorem sejmowa komisja nadzwyczajna rozpoczęła prace nad propozycjami zmian w Kodeksie wyborczym autorstwa PiS. Nastąpiło to po 11 godzinach obrad komisji, która wcześniej rozpatrywała zmiany dotyczące samorządu. Odroczenia obrad do piątku chciała opozycja. Projekt PiS zmian w ordynacji wyborczej zakłada m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, zlikwidowanie JOW-ów w wyborach do rad gmin oraz zmiany w PKW.
Przewodnicząca komisji Anna Milczanowska podczas posiedzenia sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego
/Tomasz Gzell /PAP
Projekt PiS obok zmian w Kodeksie wyborczym dotyczy także ustaw o samorządzie gminnym, powiatowym i wojewódzkim. To nad propozycjami zmian w przepisach dotyczących właśnie samorządu nadzwyczajna komisja pracowała we wtorek i czwartek. Komisja przyjęła większość zmian dotyczących funkcjonowania samorządów. Chodzi m.in. o obowiązek transmisji i utrwalania obrad rad gminy i powiatu.
W czwartek wieczorem komisja przeszła do części dotyczącej ordynacji wyborczej. Nastąpiło to przy proteście posłów opozycji. Komisja odrzuciła ich wnioski o przełożenie prac nad Kodeksem wyborczym do piątku.
PiS zgłosi poprawkę do projektu zmieniającego kodeks wyborczy
Wcześniej na czwartkowym posiedzeniu głos zabrał przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński. Odnosząc się do kwestii komisarzy wyborczych podkreślił, że wnioskodawcy projektu odchodzą od systemu sędziowskiego. Już taki pierwszy wyraźny wyłom jest czyniony, polegający na wyrugowaniu sędziów komisarzy. Na razie pozostawia się PKW, która jak wiadomo składa się z 9 sędziów wskazywanych prezydentowi przez prezesów trzech najważniejszych instytucji sądowych - powiedział Hermeliński.
Jak zauważył, projektodawcy chcą powierzyć funkcje komisarzy, osobom, które nie są sędziami, co - jego zdaniem - oznacza "obniżenie kryterium wiedzy". Według Hermelińskiego niemożliwe jest, aby zupełnie nowe osoby w sposób racjonalny i właściwy dokonały podziału gmin na okręgi. Przekonywał też, że nierealne będzie powołanie przez PKW prawie 400 komisarzy wyborczych w czasie dwóch miesięcy.
Po stworzeniu funkcji komisarzy wojewódzkich i powiatowych powoływać ich ma PKW w każdym województwie i w każdym powiecie, w tym w miastach na prawach powiatu, na okres 5 lat, "spośród osób mających wykształcenie wyższe prawnicze".
Na wniosek przewodniczącej komisji Anny Milczanowskiej (PiS) czas wystąpień posłów został ograniczony do jednej minuty.
Komisja w czwartek pozytywnie zaopiniowała m.in. zapis mówiący, że obrady rady gmin oraz powiatu są transmitowane i utrwalane za pomocą urządzeń rejestrujący obraz i dźwięk. Nagrania obrad mają być udostępniane m.in. na stronach internetowych gmin i powiatów.
Komisja przyjęła poprawki zgłoszone przez posła Nowoczesnej Marka Sowę. Zakładają one, że wymagana liczba radnych niezbędnych do utworzenia klubu wynosi co najmniej trzech. PiS w swoim projekcie zaproponował, aby w radach liczących do 30 radnych liczba radnych niezbędna do utworzenia klubu radnych wynosiła co najmniej 3 radnych, a w radach liczących powyżej 30 radnych co najmniej 1/10 składu rady.
Marcin Horała (PiS) zaproponował dodanie zapisu o odtajnieniu głosowań przy wyborze przewodniczącego rady gminy. Według niego uzasadnieniem jest rozszerzenie zasady jawności i przede wszystkim informacji dla obywateli jak głosowali ich przedstawiciele w radzie. Ta propozycja wywołała oburzenie posłów opozycji, krytycznie wypowiadali się także samorządowcy. Ostatecznie Łukasz Schreiber (PiS) jako przedstawiciel wnioskodawców zaproponował odłożenie w czasie rozpatrywania postulatu Horały.
Sejm skierował do dalszych prac projekt PiS zmian m.in. w Kodeksie wyborczym
Komisja odroczyła także prace nad propozycją dotyczącą obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w gminach. Poseł Sowa zaproponował obniżenie wymaganej liczby podpisów pod inicjatywą mieszkańców gminy. W jego ocenie propozycja zapisana w projekcie PiS będzie trudna do realizacji, bo - jak mówił - dla gminy, która liczy 3 tys. mieszkańców zebranie wymaganej liczby podpisów jest "znaczącym przeszarżowaniem".
Zgodnie z projektem inicjatywę uchwałodawczą ma 300 osób w gminach do 20 tys. mieszkańców, w gminach powyżej 20 tys. - 500 osób. Sowa zaproponował, by inicjatywę miało 100 osób w gminach do 5 tys. mieszkańców, 200 osób w gminach do 20 tys. i 300 osób w gminach powyżej 20 tys. mieszkańców. Schreiber uznał propozycję Sowy za "ciekawą" i zwrócił się o odłożenie głosowania nad tą zmianą.
Na rozstrzygnięcie czeka także propozycja dotycząca budżetu obywatelskiego. Projekt zakłada m.in. obowiązek utworzenia budżetu obywatelskiego w miastach na prawach powiatu z określoną minimalną wysokością.
...
Znowu po nocy. Nad czym oni ,,pracuja" skoro sejm niemy a z gory maja zaklepac przyniesiony knot? I tak idzie im ciezko bo dwie lewe rece.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:52, 01 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
"Nieudolny szantaż przewodniczącej komisji". Posłowie obradują nad Kodeksem wyborczym
"Nieudolny szantaż przewodniczącej komisji". Posłowie obradują nad Kodeksem wyborczym
Dzisiaj, 1 grudnia (12:13)
Aktualizacja: 9 minut temu
Powiatowy komisarz wyborczy dokona podziału gminy na obwody głosowania - za taką zmianą opowiedziała się sejmowa komisja nadzwyczajna rozpatrująca propozycje zmian w Kodeksie wyborczym, autorstwa PiS. Przegłosowano też zniesienie głosowania korespondencyjnego. Przewodnicząca komisji zapowiedziała, że obrady mogą przeciągnąć się na weekend.
Posiedzenie sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego
/Leszek Szymański /PAP
Sejmowa komisja nadzwyczajna wznowiła prace nad projektem PiS ws. zmian m.in. w Kodeksie wyborczym. Projekt zakłada m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, zlikwidowanie JOW-ów w wyborach do rad gmin oraz zmiany w PKW.
Na początku posiedzenia posłowie PO złożyli wniosek formalny o przerwę w obradach, aby można było dostarczyć członkom komisji ekspertyzy konstytucjonalistów i opinie środowiska samorządowego na temat projektowanych zmian. Wniosek został odrzucony w głosowaniu. Jednocześnie przyjęto wniosek Marcina Horały (PiS) o przejście do dalszego procedowania.
Następnie komisja nadzwyczajna zajęła się rozpatrywaniem propozycji zmian w Kodeksie wyborczym, autorstwa PiS, która zakłada, że podziału gminy na stałe obwody głosowania, będzie dokonywał powiatowy komisarz wyborczy (obecnie podziału takiego dokonują władze samorządowe).
Posłowie opozycji wnioskowali o odrzucenie tego zapisu w całości, na co komisja się nie zgodziła.
Marek Sowa (Nowoczesna) wnosił też, by stały obwód głosowania obejmował od 500 do 3000 mieszkańców (projekt PiS przewiduje, że obwód obejmuje od 500 do 4000 mieszkańców) oraz by podziału gminy dokonywała rada gminy w drodze głosowania. Obie poprawki zostały odrzucone.
Poseł Horała ocenił, że "wnioski posłów opozycji mają charakter obstrukcyjny" i służą wydłużeniu czasu posiedzenia komisji.
Zdaniem Mariusza Witczaka (PO), zapis o podziale gminy na obwody przez komisarzy, to "podstawowa trucizna" projektowanej ustawy. Chcecie tak kroić okręgi wyborcze, żeby wygrywać wybory. To klasyczny zabieg, który dziś już jest przestępstwem federalnym w Stanach Zjednoczonych - oświadczył.
Poseł Łukasz Schreiber (PiS) powiedział, że "planowane jest złożenie poprawki, by komisarzami wyborczymi nie mogły być osoby należące do partii politycznych". Istota tej propozycji polega na tym, aby zabrać dzisiejsze uprawnienia osobom, które są wybitnie zainteresowane tym, aby takich zmian dokonywać, czyli kandydującym w wyborach - przekonywał. Po wprowadzeniu tej zmiany - jak wskazywał - podziału gminy będą dokonywać "niezależni urzędnicy".
Piotr Zgorzelski (PSL) ocenił, że podziału gmin będzie dokonywało "biuro polityczne PiS i będzie tak kroiło okręgi wyborcze, żeby jak najbardziej zaszkodzić swoim potencjalnym przeciwnikom". Według niego, doprowadzi to do "pisyzacji samorządów".
Według przedstawiciela Biura Legislacyjnego Sejmu, przeniesienie na komisarzy wyborczych kompetencji dot. podziału gminy na obwody "wymaga analizy konstytucyjnej".
Komisja ostatecznie zagłosowała za rozwiązaniem, które przewiduje, że powiatowy komisarz wyborczy dokona podziału gminy na obwody głosowania.
Posłowie powrócili też do kwestii zniesienia głosowania korespondencyjnego. Opozycja chciała wykreślenia tego zapisu w całości. Wskazywała, że likwidacja głosowania korespondencyjnego utrudni zwłaszcza osobom niepełnosprawnym oddawanie głosu.
Łukasz Schreiber (PiS) zapewnił, że główną intencją wprowadzenia tej zmiany "nie jest uderzenie w osoby niepełnosprawne". Jak mówił, zniesienie głosowania korespondencyjnego ma zapobiec możliwości dokonywania fałszerstw wyborczych.
Komisja - pomimo sprzeciwu opozycji - przegłosowała zniesienie głosowania korespondencyjnego.
Przewodnicząca zapowiada weekendowe obrady
Przed nami jeszcze 50 godzin pracy, przygotujmy się na obrady w weekend - zapowiedziała po połidniu przewodnicząca sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. zmian w Kodeksie wyborczym Anna Milczanowska (PiS). To szantaż, żebyśmy nie zadawali drażliwych pytań - podkreślali posłowie PO.
Milczanowska poinformowała, że komisja przyjęła 11 zmian w Kodeksie. W tym tempie, według moich obliczeń, mamy przynajmniej jeszcze około 50 godzin pracy. Także przygotujmy się, że będziemy w weekend pracować - zapowiedziała szefowa komisji nadzwyczajnej.
W ocenie posła PO Mariusza Witczaka zapowiedź pracy w weekend "to nieudolny szantaż przewodniczącej komisji nadzwyczajnej". Jak mówił na briefingu w przerwie posiedzenia, ma to zniechęcić posłów opozycji do zadawania drażliwych pytań. Jesteśmy gotowi siedzieć tutaj i całą sobotę, i całą niedzielę - oświadczył poseł.
Zdaniem Marcina Kierwińskiego (PO) to, że prace nad projektem trwają tak długo, to wynik "bałaganu, chaosu, braku kompetencji wnioskodawców i posłów PiS".
Posłowie Platformy oczywiście mogą zadawać pytania, problem natomiast jest taki, że zadają non stop takie same pytania, na które usłyszeli już odpowiedź - powiedział Marcin Horała (PiS). Według niego posłowie opozycji w kolejnych punktach, które są konsekwencją przyjętych już przez komisję zmian takich jak głosowanie korespondencyjne, czy powoływanie komisarzy wyborczych, "wszczynają od początku dyskusję na rozstrzygnięty już temat" - podkreślił. Zdaniem posła PiS jest to metoda na przedłużenie prac komisji.
(j., mpw)
...
Czarny humor. Nie uznajemy tej parodii za posiedzenie Sejmu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:01, 01 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
PKW rezygnuje z prac w komisji ds. zmian w ordynacji wyborczej
PKW rezygnuje z prac w komisji ds. zmian w ordynacji wyborczej
Dzisiaj, 1 grudnia (15:0
Państwowa Komisja Wyborcza rezygnuje z udziału w komisji zajmującej się zmianami w ordynacji. Szef PKW Wojciech Hermeliński przekonuje, że to "z powodu kierowanych wobec Komisji oszczerstw".
Wojciech Hermeliński
/Jacek Turczyk /PAP
Hermeliński zrobił tak z powodów powtarzających się zarzutów pod adresem Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego, że wybory samorządowe w 2014 roku zostały sfałszowane. To słowa, które padały m.in. z ust przedstawicieli Ruchu Kontroli Wyborów, obecnych na posiedzeniu komisji.
"W związku z tym, że nie ma reakcji ze strony prezydium komisji, zwłaszcza ze strony pani przewodniczącej, na te powtarzające się zarzuty, w związku z tym, że nie padają żadne dowody" zapadła decyzja o wycofaniu się - tłumaczyła Anna Godzwon z PKW i podkreślała, że ich działania dotyczące przeprowadzonych wyborów nie budziły zastrzeżeń.
"Jestem zdziwiona tą decyzją" - odpowiedziała naszemu reporterowi Anna Milczanowska, przewodnicząca sejmowej komisji nadzwyczajnej, jednak ona sama powtarza argumenty, które budzą sprzeciw PKW. Były wybory nadużywane, dochodziło do fałszerstw - mówi.
Według PKW uchwalenie zmian w kształcie proponowanym przez PiS może uniemożliwić prawidłowe przeprowadzenie przyszłorocznych wyborów samorządowych.
(az)
Patryk Michalski
...
Wynik wyborow byl falszywy co nawet probowali wyjasnic socjologowie np, prof. Flis ktory twierdzil ze to karty winne. Nikt normalny nie twierdzil ze wynik byl w porzadku i tak ludzie chcieli...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:52, 05 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Komisja za powoływaniem siedmiu członków PKW przez Sejm
Komisja za powoływaniem siedmiu członków PKW przez Sejm
Dzisiaj, 5 grudnia (05:15)
Powoływanie siedmiu członków PKW przez Sejm oraz wydawanie decyzji ws. okręgów wyborczych przez komisarza wojewódzkiego - takie propozycje poparła wczoraj sejmowa komisja nadzwyczajna, rozpatrująca projekt zmian w ordynacji wyborczej autorstwa PiS. Posłowie opowiedzieli się również za zniesieniem JOW-ów w wyborach do rad gmin.
Posiedzenie komisji
/Radek Pietruszka /PAP
Wczoraj sejmowa komisja nadzwyczajna kontynuowała rozpatrywanie projektu zmian w ordynacji wyborczej autorstwa PiS.
Pozytywnie zaopiniowana została m.in. propozycja, by siedmiu na dziewięciu członków Państwowej Komisji Wyborczej powoływał Sejm; dwie pozostałe osoby to sędziowie wskazani przez Trybunał Konstytucyjny i Naczelny Sąd Administracyjny. Obecnie w skład PKW wchodzą sędziowie delegowani przez Sąd Najwyższy, Trybunał Konstytucyjny i Naczelny Sąd Administracyjny.
Wprowadzamy do naszego systemu wyborczego standardy europejskie - uzasadniał propozycję Andrzej Matusiewicz (PiS). Według niego, w Europie przeważa "system rządowy, gdzie ministrowie spraw wewnętrznych wyznaczają całą administrację wyborczą". System sędziowski - zdaniem Matusiewicza - obowiązuje obecnie w Europie tylko w Polsce i Włoszech. Chcemy odejść od systemu sędziowskiego, sędziowie powinni głównie orzekać - dodał poseł PiS.
Opozycja: Propozycja zagrażająca wolności wyborów, upolityczniająca je
Pośrednie wybory na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast? Wiceprezes PiS: Trwa pewne napięcie
Trzy poprawki do projektu zaproponował Kukiz'15. Poseł tego klubu Tomasz Jaskóła, nazywając propozycję PiS "jedną z najbardziej zagrażających wolności wyborów", proponował jej wykreślenie z projektu. Jednocześnie - jak sam mówił, nie mając nadziei, że większość PiS pozostanie przy obecnym systemie - proponował w kolejnych dwóch poprawkach, by siedmiu członków PKW było wskazywanych przez Sejm większością kwalifikowaną, co miałoby - jak powiedział Jaskóła - "zabezpieczyć przed targami politycznymi". Poprawki te zostały odrzucone przez komisję.
W ocenie posłów Platformy, zmiana proponowana przez PiS upolityczni proces organizacji i przeprowadzania wyborów. Nie możecie uzależniać PKW od polityków, nieważne, kto ma większość w parlamencie - zwracał się do posłów Prawa i Sprawiedliwości Jacek Protas (PO). W państwie PiS nie ma miejsca na instytucję niezależną od polityków - wtórował Marcin Kierwiński z Platformy. PO, także bezskutecznie, proponowała poprawkę wykreślającą z projektu propozycję PiS. Wykreślenia jej chciały również Nowoczesna i PSL.
Zgodnie z projektem, kadencja członków Państwowej Komisji Wyborczej wskazanych przez Sejm ma odpowiadać kadencji parlamentu. Kandydatów na członków PKW, "mających kwalifikacje do zajmowania stanowiska sędziego", będą wskazywać kluby poselskie, z tym że liczba tych członków musi odzwierciedlać proporcjonalnie reprezentację klubów poselskich w Sejmie.
Liczba członków wskazanych przez jeden klub poselski nie może być jednak większa niż trzech. Gdy w danej kadencji Sejmu są dwa kluby poselskie, siódmy członek PKW miałby być wybierany w drodze losowania przeprowadzonego przez prezydium Sejmu.
"Wprowadzając komisarzy politycznych będziecie robili wszystko, by te wybory zawłaszczyć"
Komisja sejmowa przyjęła również propozycję dotyczącą komisarzy wojewódzkich, którzy mają przejąć kompetencje w zakresie ustalania okręgów wyborczych od władz samorządowych. Jak głosi projekt PiS, do zadań komisarzy wojewódzkich - pełnomocników PKW - ma należeć wydawanie decyzji w zakresie tworzenia, zmiany granic i liczby mandatów w okręgach wyborczych w wyborach samorządowych.
PO, Nowoczesna i PSL chciały wykreślenia tej propozycji z projektu.
Wprowadzając komisarzy politycznych będziecie robili wszystko, by te wybory zawłaszczyć - alarmował Tomasz Szymański (PO). Zostawcie to samorządowcom. To rady gmin i powiatów wiedzą najlepiej, jak przygotować te wybory, a nie powiatowi czy wojewódzcy komisarze - zarzucił posłom PiS.
W ocenie Piotra Zgorzelskiego (PSL), proponowane zmiany mają prowadzić do tego, by PiS mógł wpływać na przebieg granic wyborczych dla uzyskania najkorzystniejszego dla siebie wyniku.
Marcin Horała (PiS) uznał, że argumenty opozycji są nielogiczne. Jak dowodził, według posłów opozycji, nadanie uprawnień w zakresie granic okręgów komisarzowi wyborczemu, który nie może prowadzić działalności politycznej, jest upolitycznieniem, natomiast wykonywanie tego zadania przez rady, w których zasiadają politycy PO czy PiS, działaniem politycznym już nie jest.
Zmiana sposobu wyborów członków terytorialnej komisji wyborczej
Komisja pozytywnie zaopiniowała także m.in. propozycję zmian w sposobie wyboru członków terytorialnej komisji wyborczej, która ma liczyć 9 osób. Przeciwko tej zmianie również byli posłowie opozycji.
Zgodnie z propozycją, prawo zgłaszania kandydatów na członków komisji terytorialnych i obwodowych będą miały komitety wyborcze, utworzone przez partie polityczne bądź koalicje partii politycznych, z których list w ostatnich wyborach wybrano radnych do sejmiku województwa albo posłów do Sejmu. Po jednej osobie będą mogły zgłosić pozostałe komitety wyborcze.
Komisja odłożyła natomiast decyzję dotyczącą wykorzystania systemu informatycznego przy ustalaniu wyników wyborów. Poseł Nowoczesnej Marek Sowa wnioskował, by ta kwestia została skonsultowana z PKW, która w piątek zrezygnowała z udziału w pracach komisji. Według niego, Państwowa Komisja Wyborcza powinna wypowiedzieć się na temat tego, czy "obecny system informatyczny w pełni zabezpiecza przeprowadzenie przyszłorocznych wyborów w oparciu o proponowane w projekcie rozwiązania".
Paweł Zdun z Ruchu Kontroli Wyborów odradzał jednak "pytanie Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego". W jego ocenie "to są ciała, które są informatycznie bardzo słabo zorientowane" i "nie znają się na tym po prostu". Krystyna Łazor z RKL mówiła, że szefowa KBW jest z wykształcenia prawnikiem, nie jest więc autorytetem w dziedzinie informatyki.
Mariusz Witczak z PO przekonywał, że to właśnie "PKW i KWB są właściwymi partnerami do dyskusji o systemie informatycznym i o ewentualnych uwagach co do przepisów, które mają regulować kwestie związane z systemem informatycznych". Apelował też do przewodniczącej komisji Anny Milczanowskiej (PiS), by "nie dopuszczać lekko formułowanych oskarżeń pod kątem PKW i KBW". Witczak dodał, że efektem tego już jest brak udziału w obradach komisji przedstawicieli PKW i KBW, oskarżonych o fałszowanie wyborów.
Milczanowska w odpowiedzi powiedziała, że nie będzie zwracać się do PKW o opinię, ponieważ jej przedstawiciele dobrowolnie zrezygnowali z udziału w pracach komisji, natomiast nadal mogą zabierać głos.
W projekcie zaproponowano, by urządzenia techniczne i oprogramowanie były usytuowane na terytorium Polski i były "w wyłącznej dyspozycji" PKW i KBW. Według projektu, do obsługi wyborów będzie można stosować urządzenia i oprogramowanie, do których prawa majątkowe przysługują wyłącznie Skarbowi Państwa.
Komisja nadzwyczajna, przy sprzeciwie opozycji, poparła również propozycję, by obwodowa komisja wyborcza składała się z komisji wyborczej ds. przeprowadzenia głosowania w obwodzie oraz ds. ustalenia jego wyników.
Zgodnie z projektem PiS, komisja czuwająca nad właściwym przeprowadzeniem wyborów miałaby ponadto pilnować, by w dniu głosowania przestrzegane było prawo wyborcze. Z kolei do zadań nowo powołanej komisji, oprócz ustalenia wyników głosowania, będzie też należeć podanie ich do publicznej wiadomości oraz przesłanie do właściwej komisji wyborczej.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia, posłowie poparli też zapis, zgodnie z którym szef KBW będzie powoływany przez PKW na okres 7 lat, spośród kandydatów zgłoszonych przez prezydenta, Sejm oraz Senat. Obecnie szef Krajowego Biura Wyborczego jest powoływany i odwoływany przez Państwową Komisję Wyborczą na wniosek jej przewodniczącego. Zgodnie z projektem PiS, prezydent, Sejm oraz Senat będą mogli zgłosić jednego kandydata na stanowisko szefa KBW.
Komisja nadzwyczajna opowiedziała się ponadto za wprowadzaniem ordynacji proporcjonalnej w wyborach do rad gmin, znosząc tym samym obowiązującą obecnie ordynację większościową, czyli jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW-y). Zgodnie z projektem zmian w ordynacji wyborczej autorstwa PiS wybory do rad są powszechne, równe, bezpośrednie, proporcjonalne i odbywają się w głosowaniu tajnym.
Poparto też zmianę zakładającą wydłużenie czasu na zgłoszenie protestu wyborczego z 3 do 14 dni od dnia podania wyników wyborów do publicznej wiadomości przez PKW.
Opozycja kilkukrotnie wnosiła o odrzucenie projektowanych zapisów w całości. Wszystkie jednak zostały oddalone w głosowaniu.
...
Czyli wszystko zgodnoe z przewidywaniami. Pozegnajcie sie z demokracja. Chyba ze lubicie sobie powrzucac kartki do urny ale to i w Korei Polnocnej jest.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:35, 05 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Sejmowa komisja za zmianą sposobu wyboru PKW. "To skok na kolejną instytucję"
Sejmowa komisja za zmianą sposobu wyboru PKW. "To skok na kolejną instytucję"
Dzisiaj, 5 grudnia (14:11)
Aktualizacja: 1 godz. 54 minuty temu
Komisja nadzwyczajna, która pracuje nad projektem PiS noweli Kodeksu wyborczego, opowiedziała się za zmianą sposobu wyboru PKW oraz za wygaszeniem kadencji obecnej PKW po wyborach parlamentarnych 2019 roku. "Zmiana w sposobie wyboru PKW i co za tym idzie wygaszenie PKW obecnej kadencji nastąpi po najbliższych wyborach parlamentarnych, czyli po wyborach 2019 roku. To Sejm nowej kadencji będzie wybierał nowy skład PKW według nowych zasad" - powiedział Marcin Horała (PiS).
osiedzenia sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego
/Radek Pietruszka /PAP
Komisja opowiedziała się za zmianą sposobu wyboru PKW
Opozycja wniosła o odrzucenie tego artykułu w całości. Zdaniem Marcina Kierwińskiego (PO) "pokazuje on prawdziwe intencje PiS". Nie chodzi o żadną transparentność. Chodzi tylko i wyłącznie o fizyczny skok na kolejną instytucję państwa - oświadczył.
Według Piotra Zgorzelskiego (PSL) "żaden organ - konstytucyjny czy powołany przez ustawę - nie powinien mieć skracanej kadencji". Szczególnie jeśli w przypadku PKW dotyczy to okresu przed lub po wyborczego - podkreślił.
Wniosek opozycji o odrzucenie zmiany został oddalony w głosowaniu.
Tomasz Cioska z Ruchu Kontroli Wyborów powiedział, że Ruch "nie widzi uzasadnienia dla utrzymania obecnego składu PKW na kolejne kampanie wyborcze". Żądamy stworzenia nowej PKW według przepisów przewidzianych w ustawie - podkreślił.
Łukasz Schreiber (PiS) tłumaczył, że w artykule tym "chodzi o reformę PKW". W jego ocenie, obowiązujący obecnie "system sędziowski w tym gremium się nie sprawdził", dlatego konieczna była zmiana na "system sędziowsko-parlamentarny". Przekonywał, że podobne regulacje sprawdziły się już w innych europejskich krajach.
Przepisy dotyczące PKW mają wejść w życie dzień po dniu wyborów parlamentarnych 2019 r. i tego dnia ma wygasnąć kadencja obecnej PKW. Zgodnie z projektem, prezydent powołuje wszystkich członków PKW w ciągu 100 dni od dnia wyborów do Sejmu w 2019 r. oraz "zwołuje jej pierwsze posiedzenie w nowym składzie, wyznaczając jego termin najpóźniej na 110. dzień od dnia powołania nowego składu Państwowej Komisji Wyborczej"; PKW ma działać "w dotychczasowym składzie" do czasu otwarcia pierwszego posiedzenia PKW w nowym składzie.
W czwartek komisja zajmie się zasadą dwukadencyjności
Sejmowa komisja nadzwyczajna, która zajmuje się projektem zmian w Kodeksie wyborczym, przerwała we wtorek po południu prace. Przewodnicząca komisji Anna Milczanowska (PiS) poinformowała, że kolejne posiedzenie odbędzie się "najpewniej" w czwartek.
Podczas wtorkowych obrad komisji Łukasz Schreiber (PiS) poinformował, że zasada dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, której wprowadzenie przewiduje projekt zmian w Kodeksie wyborczym jest analizowana konstytucyjnie. Dodał, że ta zmiana zostanie rozpatrzona na kolejnym posiedzeniu komisji
Marcin Horała (PiS) zwrócił uwagę w rozmowie z PAP, że pojawiły się głosy, że zasada dwukadencyjności w samorządach jest niekonstytucyjna. Chcemy zobaczyć, czy są one słuszne - dodał.
W moim przekonaniu sprawa jest jasna. Konstytucja gwarantuje powszechnie czynne prawo wyborcze. Nie ma konstytucyjnej gwarancji powszechnego biernego prawa wyborczego, czyli prawa każdego do kandydowania, także można je ograniczać ustawą. Natomiast pojawiły się głosy, które takie prawo wywodzą z zasad ogólnych np. z zasady niedyskryminacji w dostępie do funkcji publicznych - powiedział poseł Horała pytany o tę sprawę.
Jak dodał, komisja nadzwyczajna, wstrzymując procedowanie tej zmiany, chce "zobaczyć, czy coś jest w zarzutach o niekonstytucyjność zasady dwukadencyjności, czy nie".
Według Horały, pojawiła się "rzekoma niejasność przepisu mówiącego, że dwukadencyjność jest do przodu". Na podstawie tego zapisu cześć posłów, zwłaszcza opozycji zaczęła podnosić, że ona dotyczy kadencji już odbytych - zaznaczył. Dlatego, jak podkreślił, być może potrzebne będzie doprecyzowanie tego zapisu, by uniknąć podobnych "niejasności".
Projekt PiS przewiduje wprowadzenie zasady dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, liczonej od następnej kadencji samorządowej 2018-2022.
...
Widzicie jako burdel robia. Obasadzic swoimi i wykroic okregi wyborcze. Najlepiej do miast dodac wioski zwlaszcza rzeszowskie. Zadnego dobra w tych ,,ludziach" nie ma. Zupelnie mafia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:09, 13 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Nowa propozycja PiS ws. wyborów. Zdecydowany sprzeciw opozycji
Dzisiaj, 13 grudnia (09:26)
Aktualizacja: 37 minut temu
Nowy szef Krajowego Biura Wyborczego będzie wskazywany przez ministra spraw wewnętrznych i administracji? To z trzech zgłoszonych przez niego kandydatów będzie mogła wybrać Państwowa Komisja Wyborcza - przewiduje jedna z nowych poprawek PiS-u do kodeksu wyborczego.
...
Prezes PiS niech wskazuje po prostu. Po co meczycie wasze tępe głowiny jakimis prymitynymi kombinacjami. Jeszcze sie przegrzeja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:46, 14 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Komisja przyjęła poprawki PiS ws. wyborów. Krytyka ze strony opozycji i PKW
Komisja przyjęła poprawki PiS ws. wyborów. Krytyka ze strony opozycji i PKW
Dzisiaj, 14 grudnia (06:21)
Sejmowa komisja nadzwyczajna przyjęła w środę poprawki PiS do projektu zmian w ordynacji wyborczej autorstwa tego klubu. Zachowują one m.in. JOW-y w gminach do 20 tys. mieszkańców i pozostawiają kompetencję ustalania granic okręgów wyborczych władzom samorządowym. Poprawki zostały wniesione podczas drugiego czytania projektu w Sejmie w środę rano. Komisja nadzwyczajna zajęła się nimi jeszcze tego samego dnia. Głosowanie projektu zmian w ordynacji wyborczej autorstwa PiS wraz z poprawkami odbędzie się najprawdopodobniej w czwartek. Wniesione przez PiS poprawki zmieniają część zapisów projektu, który w zeszłym tygodniu został pozytywnie zaopiniowany przez komisję nadzwyczajną.
Marcin Horała (w środku)
/Tomasz Gzell /PAP
Jedna z poprawek przywraca ordynację większościową w gminach do 20 tys. mieszkańców. Pierwotna propozycja poparta przez komisję znosiła JOW-y w mniejszych gminach.
Poseł PiS Marcin Horała mówił, że w mniejszych gminach, gdzie ordynacja większościowa jest pewną tradycją, nie ujawniają się aż tak jaskrawie wady jednomandatowych okręgów wyborczych, które PiS generalnie negatywnie ocenia.
Posłowie opozycji zwracali uwagę, że obecne rozwiązanie zmniejsza liczbę gmin, w których będzie obowiązywała ordynacja większościowa, w stosunku do obecnych zapisów Kodeksu wyborczego. Tomasz Jaskóła z klubu Kukiz'15 zwrócił uwagę, że do tej pory jednomandatowe okręgi wyborcze obowiązywały we wszystkich gminach z wyjątkiem miast na prawach powiatu, natomiast za sprawą poprawki PiS zostają tylko w gminach do 20 tys. mieszkańców, co oznacza "stratę JOW-ów w dużej części gmin".
Mariusz Witczak (PO) zarzucił PiS, że "organizuje sobie wielomandatowe wybory w większych miastach, 40-, 50-, 60-tysięcznych, tam, gdzie ma słabe kadry".
Przedstawiciel wnioskodawców Łukasz Schreiber (PiS) podkreślał, że jego klub wychodzi naprzeciw głosom samorządowców.
Komisja poparła także poprawkę PiS, zgodnie z którą trzech kandydatów na szefa Krajowego Biura Wyborczego, organu zapewniającego obsługę Państwowej Komisji Wyborczej, przedstawiać będzie PKW minister spraw wewnętrznych po zasięgnięciu opinii szefów trzech Kancelarii: Sejmu, Senatu i Prezydenta.
Zgodnie z pierwotnym projektem PiS, który poparła komisja w zeszłym tygodniu, troje kandydatów do KBW miało być wskazywanych przez prezydenta, Sejm i Senat.
Szef PKW: Rząd wkracza do systemu wyborczego
Wpiszcie od razu, że Mariusz Błaszczak będzie dożywotnio obsadzał szefa Krajowego Biura Wyborczego - zwrócił się do posłów PiS Marek Sowa z Nowczesnej. Marcin Kierwiński (PO) uznał, że prowadzi to do tego, że "pan Mariusz Błaszczak, czy inny orzeł z PiS, będzie ręcznie sterował procesem wyborczym".
Poseł PiS Łukasz Schreiber, odnosząc się do opozycji, mówił, że miała wcześniej szereg wątpliwości i atakowała wcześniej proponowane rozwiązania. Twierdziliście, że PiS będzie go powoływało - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że nie szef MSWiA, a Państwowa Komisja Wyborcza będzie wybierała szefa KBW.
Do propozycji wskazywania kandydatów na szefa KBW przez ministra spraw wewnętrznych i administracji krytycznie odniosła się w środę Państwowa Komisja Wyborcza. W ocenie jej szefa Wojciecha Hermelińskiego tryb, w którym kandydatów na szefa KBW wskazuje szef MSWiA, powoduje, że "rząd wkracza do systemu wyborczego".
Zgodnie z decyzją PKW, która przed dwoma tygodniami wycofała się z prac w komisji w związku z padającymi na jej posiedzeniach oskarżeniami o fałszowanie wyborów, ani przedstawiciel PKW, ani KBW nie brał udziału w środowym posiedzeniu komisji.
Sejmowa komisja nadzwyczajna poparła także poprawkę PiS do projektu tego klubu wydłużającą kadencję rad gminy i powiatu oraz sejmiku województwa do 5 lat.
Zgodnie z inną poprawką poprawką popartą przez komisję komisarze wyborczy nie będą ustalali granic okręgów wyborczych, co pierwotnie zakładał projekt PiS; pozostanie to w kompetencjach władz samorządowych.
...
Demokracji nie bedzie to juz wiemy. Czy bedzie informacja w ogole juz jest pytanie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:38, 14 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu PiS ws. ordynacji wyborczej. "Docieracie na Kreml"
Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu PiS ws. ordynacji wyborczej. "Docieracie na Kreml"
1 godz. 13 minut temu
Aktualizacja: 27 minut temu
Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu PiS ws. ordynacji wyborczej wprowadzającego m.in. dwukadencyjność w samorządach. Wnioskowały o to kluby PO i Nowoczesna oraz koło Unii Europejskich Demokratów. Posłowie uchwalili wydłużenie kadencji rad gmin i powiatów oraz sejmików wojewódzkich do pięciu lat.
Sejm w czwartek przed godz. 20 rozpoczął głosowanie nad projektem PiS wprowadzającym zmiany w Kodeksie wyborczym /Leszek Szymański /PAP
REKLAMA
W środę klub PiS wprowadził liczne poprawki do projektu zmian w ordynacji wyborczej oraz w ustawach regulujących funkcjonowanie samorządów.
Poprawkę wydłużającą kadencję w samorządach proponował także klub Nowoczesnej.
Sejm odrzucił z kolei poprawkę klubu Nowoczesnej, by głosowanej ustawie nadać tytuł "o zmianie niektórych ustaw w celu podporządkowania Polski lokalnej partii PiS".
Ta ustawa nie zwiększa udziału obywateli w niczym - mówił poseł PO Jan Grabiec nawiązując do nazwy projektu, która brzmi: projekt o zmianie niektórych ustaw "w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych".
Zdaniem Grabca jest to projekt ustawy "o przewodniej roli partii". Jak zauważył, zgodnie z nią szefa Krajowego Biura Wyborczego będzie "wskazywać wiceszef PiS, minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak".
Zgodnie z jedną z poprawek PiS, która ma być głosowana w czwartek, szef Krajowego Biura Wyborczego, organu obsługującego PKW, będzie powoływany przez Państwową Komisję Wyborczą na siedem lat spośród trzech kandydatów przedstawionych przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych.
Łukasz Schreiber z PiS zapewniał, że Prawo i Sprawiedliwość nie pozwoli na upartyjnienie wyborów samorządowych.
Dominik Tarczyński (PiS), zwracając się do posłów klubu Kukiz'15 mówił: "Trwa walka o JOW-y". Gdzie jest wasz generał Paweł Kukiz? Czy jak senator rzymski leży i je kolację? - pytał.
Wcześniej Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu PiS ws. ordynacji wyborczej. Tą ustawą docieracie na Kreml - mówił poseł PO Mariusz Witczak przed głosowaniem wniosku o odrzucenie projektu.
Marek Sowa (Nowoczesna) ocenił, że za przygotowanie tego projektu "wzięli się polityczni amatorzy". Zarzucił, że projekt był niespójny i wprowadzał zmiany, które się wzajemnie wykluczały, stąd - jak mówił - liczne poprawki zgłoszone przez PiS do swojego projektu. Ta ustawa nie nadaje się do uchwalenia - oświadczył.
Jacek Protasiewicz (UED) mówił, że choć PiS wycofał się z wielu nonsensownych rozwiązań, jego koło nadal rekomenduje odrzucenie ustawy. W jego ocenie rozwiązania proponowane przez PiS mają pomóc im wygrać wybory samorządowe w przyszłym roku. Za te fałszerstwa, które planujecie, odpowiecie - ostrzegał.
Marek Horała z PiS odpowiedział: "I tak źle, i tak niedobrze". "Poszliśmy na kompromis i to też wam przeszkadza" - zwrócił się do opozycji. Zwrócił się do Sejmu o odrzucenie wniosku opozycji, bo jest on "bezzasadny".
"5 tysięcy "Błaszczaków" już jest w drodze"
Wcześniej Sejm nie poparł wniosków klubów opozycyjnych - PO o odroczenie głosowania nad projektem do piątku oraz Kukiz'15 o zamknięcie posiedzenia.
Mariusz Witczak (PO) złożył wniosek o ponowne skierowanie projektu zmian w ordynacji wyborczej do ponownego rozpatrzenia w komisji nadzwyczajnej. PiS tak ważny projekt, tak bardzo krytyczny dla funkcjonowania demokracji i funkcjonowania wolnego państwa i wolnych wyborów złożyło, po czym na pierwszym posiedzeniu wniosło 100 poprawek do własnego projektu. Już następnego dnia wnioskodawcy do własnego projektu dołożyli kolejne 30 poprawek"= - zauważył poseł Platformy.
Jak dodał, po kolejnych trudnych dyskusjach, które "udowodniły wnioskodawcom, że to jest bubel prawny", w środę PiS złożyło "w trzecim okrążeniu 100 kolejnych poprawek", nad którymi sejmowa komisja pracowała do późna w nocy.
To jest ilość dokumentów, która miałaby być przeczytana przez państwa posłów przez kilkanaście minut - podkreślał Witczak. Jak przekonywał, zgłoszone poprawki zostały przed głosowaniem "pogrupowane w sposób chaotyczny". Do tego - jak wskazywał - wiele z tych poprawek wyklucza się wzajemnie.
Podobne argumenty podnosili Marek Sowa (Nowoczesna), Piotr Zgorzelski (PSL) i Tomasz Jaskóła (Kukiz'15).
Sowa ocenił, że projekt zmian w ordynacji wyborczej procedowany był "w sposób skandaliczny", a projekt jest niespójny, beznadziejny". Jedyny element, który spełnia to jest element oddania pełni władzy i nadzoru nad Krajowym Biurem Wyborczym ministrowi (MSWiA) Mariuszowi Błaszczakowi. Była era "Misiewiczów", teraz będzie era "Błaszczaków". Trafią do każdej gminy, do każdego powiatu. 5 tysięcy "Błaszczaków" już jest w drodze - powiedział Sowa.
Ten projekt jest jak zatruty tort z wisienką, która nie powinna zmylić, bo ona tylko świadczy o tym, że nie można się pochylać nad tak fatalnie przygotowanym projektem, do którego chwilę po złożeniu wnioskodawcy złożyli 100 poprawek, a później jeszcze 150. Tak mamy procedować - powiedział z kolei Zgorzelski.
Marcin Kierwiński (PO) złożył z kolei wniosek o wniosek o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów. Jak tłumaczył ten wniosek jest "bardzo potrzebny dla posłów wnioskodawców tej ustawy, posłów z PiS ponieważ nie wiedzą jakie poprawki zgłosili". Panie marszałku procedujemy bardzo ważną kwestię, procedujemy bez jakiejkolwiek opinii prawnej, bez jakiejkolwiek możliwości zapoznania się przez posłów z tymi poprawkami - mówił Kierwiński.
Jeśli dopuścimy do tego, żeby Sejm, posłowie głosowali nie znając poprawek, nad Kodeksem wyborczym, to można powiedzieć, że wprowadzimy wielki zamęt, jeśli chodzi o przeprowadzenie wyborów - dodał polityk Platformy wskazując, że głosowanie nad tym projektem mogłoby się odbyć w piątek rano.
Łukasz Schreiber (PiS) ripostował, że posłowie opozycji kłamią. Poprawek zgłoszonych do tego projektu jest 17 z ramienia PiS i mają one pozytywną opinię komisji. A to, że są w wielu sprawach pogrupowane w jeden blok, bo dotyczą tej samej sprawy, to powinien pan wiedzieć - dodał poseł PiS, zwracając się do Witczaka. Złożył wniosek o odrzucenie wniosków opozycji, bo - jak ocenił - są bezpodstawne.
Ostatecznie wnioski formalne złożone przez posłów opozycji przepadły w głosowaniu.
Co znalazło się w projekcie PiS?
Projekt PiS wprowadza zasadę dwukadencyjności urzędowania wójtów, burmistrzów i prezydentów miast; przewiduje także wygaszenie kadencji Państwowej Komisji Wyborczej po wyborach parlamentarnych 2019 r. oraz zmianę sposobu wyboru PKW. Według propozycji siedmiu na dziewięciu członków Państwowej Komisji Wyborczej ma być powoływanych przez Sejm, a nie - jak do tej pory - delegowanych przez TK, NSA i SN.
PiS zaproponował w środę do swojego projektu liczne poprawki. Zgodnie z jedną z nich, szef Krajowego Biura Wyborczego, organu obsługującego Państwową Komisję Wyborczą, ma być wybierany przez PKW spośród trzech kandydatów przedstawionych przez ministra spraw wewnętrznych po zasięgnięciu opinii szefów trzech Kancelarii: Sejmu, Senatu i Prezydenta. Wcześniej PiS proponowało, by troje kandydatów do KBW miało być wskazywanych przez prezydenta, Sejm i Senat.
PiS zdecydował się za to na pozostawienie w projekcie ordynacji większościowej w gminach do 20 tys. mieszkańców oraz podtrzymanie uprawnienia samorządów do ustalania okręgów wyborczych. PiS proponuje też wydłużenie kadencji rad gmin i powiatów oraz sejmików wojewódzkich do pięciu lat.
(mpw)
...
Czyli krotko mowiac niezaleznie jak wrzucacie kartki wynik ma byc PiS. Jest to oczywiscie zniszczenie jakiejkolwiek demokracji.
ORGANIZACJI WYBOROW NIE TWORZY SIE POD KONKRETNA PARTIE! To system sowiecki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:21, 15 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Sejm przegłosował zmiany w ordynacji wyborczej. Będzie dwukadencyjność w samorządach
Sejm przegłosował zmiany w ordynacji wyborczej. Będzie dwukadencyjność w samorządach
Wczoraj, 14 grudnia (20:03) Aktualizacja: Wczoraj, 14 grudnia (23:34)
Sejm uchwalił zmiany w ordynacji wyborczej autorstwa PiS wraz z licznymi poprawkami tego klubu. Nowe rozwiązania to m.in. dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast liczona od wyborów samorządowych w 2018 r., JOW-y w gminach do 20 tys. Nie będzie głosowania korespondencyjnego.
...
To jest jak widzicie przemoc.
I oczywiscie jest nielegalne bo caly ten sejm stal sie nielegalny 16 grudnia. Czekam tylko na kare dla nich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:51, 15 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Szef PKW chce spotkać się z prezydentem. Ma wątpliwości dot. projektu PiS
Szef PKW chce spotkać się z prezydentem. Ma wątpliwości dot. projektu PiS
Dzisiaj, 15 grudnia (10:01)
Aktualizacja: Dzisiaj, 15 grudnia (10:56)
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej chce spotkać się z prezydentem w sprawie nowelizacji kodeksu wyborczego - dowiedział się reporter RMF FM. Wojciech Hermeliński zamierza przedstawić Andrzejowi Dudzie wątpliwości wobec projektu autorstwa PiS.
Wojciech Hermeliński
/Kamil Młodawski, RMF FM
Jak uważa Hermeliński, mimo ustępstw partii rządzących w niektórych punktach, przeprowadzenie przyszłorocznych wyborów samorządowych według nowych zasad, będzie graniczyło z cudem.
Sejm uchwalił w czwartek zmiany w ordynacji wyborczej autorstwa PiS wraz z licznymi poprawkami tego klubu. Według jednej z nich szefa Krajowego Biura Wyborczego będzie powoływała Państwowa Komisja Wyborcza na siedem lat spośród trzech kandydatów przedstawionych przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych we wniosku złożonym po zasięgnięciu opinii szefów trzech Kancelarii: Sejmu, Senatu i Prezydenta.
Sejm przyjął także poprawkę dotyczącą komisarzy wyborczych. Zgodnie z nią 100 komisarzy wyborczych (a nie 400, jak zakładał projekt) powołuje na okres pięciu lat Państwowa Komisja Wyborcza na wniosek ministra spraw wewnętrznych. Zmniejszenie liczby komisarzy wyborczych to - jak podkreślali autorzy projektu - ukłon w stronę PKW, która zgłaszała możliwe trudności z powołaniem 400 komisarzy w ciągu zaledwie 60 dni.
Na briefingu prasowym Hermeliński powiedział, że odebranie PKW tych uprawnień dotyczących wyboru komisarzy i szefa KBW to "rodzaj takiego parawanu". Minister (spraw wewnętrznych i administracji) sobie tworzy, czy władza sobie tworzy, z PKW parawan, który ma w jakimś sensie legitymizować wybory - podkreślił.
Przewodniczący PKW ocenił, że Komisja "staje się kwiatkiem do rządowego kożucha", a KBW "staje się agendą rządową". Jego zdaniem uczciwiej będzie jeżeli wprost się powie, że szef MSWiA, czy rząd, bierze odpowiedzialność za całe wybory.
Wcześniej o swojej rozmowie z Andrzejem Dudą w sprawie kodeksu wyborczego informował Paweł Kukiz, który liczy na to, że prezydent będzie w stanie sprzeciwić się części rozwiązań. Politycy PiS jednak już zrealizowali dużą część postulatów PKW, m.in. wycofali się z pomysłu, żeby to komisarze wyborczy dzielili okręgi. Dlatego nie są chętni do zrobienia kolejnego kroku wstecz.
(az)
Patryk Michalski
RMF FM/PAP
...
Juz widzimy ze trzeba przygotowywac powstanie. Glosowania beda farsa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:38, 19 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Łapiński: We wtorek prezydent spotka się z szefem PKW
Łapiński: We wtorek prezydent spotka się z szefem PKW
Wczoraj, 18 grudnia (23:36)
Prezydent Andrzej Duda spotka się we wtorek po południu w Pałacu Prezydenckim z przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej, sędzią Wojciechem Hermelińskim - poinformował rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Tematem rozmów mają być zmiany w Kodeksie wyborczym.
Andrzej Duda i Wojciech Hermeliński na zdj. z 2015 roku
/Jacek Turczyk /PAP
Hermeliński powiedział w piątek, że będzie zabiegał o "audiencję" u prezydenta Dudy, aby przedstawić wszystkie zastrzeżenia ws. zmian w Kodeksie wyborczym autorstwa PiS. Ocenił, że Państwowa Komisja Wyborcza "staje się kwiatkiem do rządowego kożucha", a Krajowe Biuro Wyborcze "staje się agendą rządową". Podkreślił, że nadal podtrzymuje swoją opinię o tym, że "istnieje zagrożenie dla sprawności przeprowadzenia procesu wyborczego".
Zdaniem Hermelińskiego, "minister (spraw wewnętrznych i administracji) tworzy sobie, czy władza sobie tworzy z PKW, parawan, który ma w jakimś sensie legitymizować wybory".
Sejm uchwalił w czwartek zmiany w ordynacji wyborczej autorstwa PiS wraz z licznymi poprawkami tego klubu. Według jednej z nich szefa Krajowego Biura Wyborczego będzie powoływała Państwowa Komisja Wyborcza na siedem lat spośród trzech kandydatów przedstawionych przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych we wniosku złożonym po zasięgnięciu opinii szefów trzech Kancelarii: Sejmu, Senatu i Prezydenta.
Sejm przyjął także poprawkę dotyczącą komisarzy wyborczych. Zgodnie z nią 100 komisarzy wyborczych (a nie 400, jak zakładał projekt) powołuje na okres pięciu lat Państwowa Komisja Wyborcza na wniosek ministra spraw wewnętrznych. Zmniejszenie liczby komisarzy wyborczych to - jak podkreślali autorzy projektu - ukłon w stronę PKW, która zgłaszała możliwe trudności z powołaniem 400 komisarzy w ciągu zaledwie 60 dni.
Przyjęcie z poprawkami zmian w Kodeksie wyborczym zarekomendowały w poniedziałek na wspólnym posiedzeniu trzy senackie komisje. Poparte przez komisje poprawki PiS mają charakter doprecyzowujący.
...
Tylko po co? Co to zmieni. Demokracji juz nie ma. Nie ide na pseudowybory. Nie bede uwiarygadnial farsy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:51, 21 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Senat przyjął nowelę Kodeksu wyborczego
Senat przyjął nowelę Kodeksu wyborczego
1 godz. 10 minut temu
Senat przyjął nowelę Kodeksu wyborczego autorstwa PiS, która wprowadza dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Senatorowie zaproponowali poprawki, które m.in. umożliwią głosowanie korespondencyjne osobom niepełnosprawnym.
Posiedzenie Senatu
/Bartłomiej Zborowski /PAP
Za przyjęciem noweli wraz z poprawkami głosowało 60 senatorów, przeciw było 21, a jeden wstrzymał się od głosu.
Senatorowie opowiedzieli się jednogłośnie m.in. za przyjęciem zgłoszonych przez PiS poprawek, które zwiększają rolę Państwowej Komisji Wyborczej w powoływaniu komisarzy wyborczych oraz szefa Krajowego Biura Wyborczego.
Zgodnie z poprawkami "w przypadku uzasadnionych zastrzeżeń" zarówno wobec kandydatów na komisarzy wyborczych, jak i szefa KBW, PKW ma poinformować o tym niezwłocznie ministra spraw wewnętrznych, który wskaże nowych kandydatów. W przypadku szefa Krajowego Biura kandydatów przedstawionych przez ministra ma być dwóch.
Poprawka zapewnia też PKW możliwość odwołania szefa KBW przez PKW w uzgodnieniu z ministrem spraw wewnętrznych.
Nowela Kodeksu wyborczego przyjęta przez Sejm znosi możliwość głosowania korespondencyjnego. Senat opowiedział się za przywróceniem takiej możliwości tylko dla osób niepełnosprawnych.
...
Poniesiecie kare za niszczenie Polski zdrajcy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:56, 17 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Szef PKW: Najprawdopodobniej będziemy rozważać kwestię podania się do dymisji
Dzisiaj, 17 stycznia (13:10)
Najprawdopodobniej członkowie Państwowej Komisji Wyborczej będą rozważać kwestię podania się do dymisji; jeszcze o tym nie rozmawialiśmy - powiedział w środę szef PKW Wojciech Hermeliński. Jak dodał, sam nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie.
Najprawdopodobniej członkowie Państwowej Komisji Wyborczej będą rozważać kwestię podania się do dymisji; jeszcze o tym nie rozmawialiśmy - powiedział w środę szef PKW Wojciech Hermeliński. Jak dodał, sam nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie.Wojciech Hermeliński/ Leszek Szymański /PAP
Prezydent Andrzej Duda we wtorek podpisał nowelizację kodeksu wyborczego, autorstwa PiS.
Hermeliński pytany w środę na konferencji prasowej, czy po tej decyzji prezydenta, członkowie PKW podadzą się do dymisji, odpowiedział, że jeszcze na ten temat nie rozmawiali.
Najprawdopodobniej będziemy tę kwestię rozważać. Trudno mi powiedzieć, jakie będą stanowiska sędziów - powiedział szef PKW.
Jak dodał, sam nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. Może dobrze byłoby jednak spróbować powołać w myśl nowych przepisów ciała w postaci komisarzy i szefa Krajowego Biura Wyborczego i następnie dopiero podjąć decyzję - zaznaczył Hermeliński.
Szef PKW: Ubolewamy, że prezydent nie skierował noweli Kodeksu wyborczego do TK
Ubolewamy, że prezydent nie skierował noweli Kodeksu wyborczego do TK; dopatrujemy się tam szeregu przepisów, które, naszym zdaniem, naruszają konstytucję - powiedział Wojciech Hermeliński.
Jego zdaniem, najpoważniejszym problemem, który stanie przed wyborcami, będzie problem związany z nową formą głosowania.
Zmiany wprowadzone przez ustawodawcę, w naszym przekonaniu, są tak daleko idące i nawet mogą być mylące dla wyborców, że obawiamy się poważnych problemów z odczytywaniem intencji głosujących - powiedział Hermeliński.
Przypomniał, że do tej pory głos oddany w wyborach był ważny, jeżeli wyborca postawił znak "x", czyli dwie przecinające się linie, w obrębie kratki. Do tej pory dopiski można było czynić poza kratką, natomiast dopiski w obrębie kratki powodowały nieważność głosu.
Teraz - jak powiedział Hermeliński - zostało to diametralnie zmienione, ponieważ ustawodawcy zdecydowali, że znak "x" to będą co najmniej dwie przecinające się linie.
We wtorek zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha poinformował, że prezydent podjął decyzję o podpisaniu nowelizacji Kodeksu wyborczego.
Nowela Kodeksu wyborczego wprowadza dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, która ma być liczona od wyborów samorządowych w 2018 roku; kadencja rad gmin i powiatów oraz sejmików wojewódzkich wynosić będzie pięć lat. Jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW-y) będą obowiązywać tylko w gminach do 20 tys. mieszkańców.
Kadencja obecnej PKW wygaśnie po wyborach parlamentarnych w 2019 r. Zostanie ona obsadzona zgodnie z nowymi przepisami: siedmiu na dziewięciu jej członków ma być powoływanych przez Sejm, a nie - jak do tej pory - delegowanych przez Trybunał Konstytucyjny, Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Najwyższy.
Spór o definicję znaku "X". "Tutaj niestety pole do fałszowania, jeśli ktoś by chciał"
Obecnie trudno powiedzieć czy tegoroczne wybory samorządowe są zagrożone; dopiero po wyborze szef KBW i komisarzy wyborczych będziemy wiedzieli co to są za ludzie i co mogą gwarantować - powiedział przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.
Podczas konferencji prasowej Hermeliński pytany przez dziennikarzy na ile zagrożone są zbliżające się wybory samorządowe, ze względu na zmiany w Kodeksie wyborczym odparł: W zasadzie dzisiaj trudno jest powiedzieć.
Będziemy mieli większą wiedzę, gdy będzie wybrany szef Krajowego Biura Wyborczego i komisarze. Wtedy będziemy dopiero wiedzieli co to są za ludzie i co mogą gwarantować - dodał.
Dopytywany był też czy nowa definicja znaku "X" na karcie do głosowania może otwierać drogę do fałszowania wyborów.
Tutaj niestety pole do fałszowania, jeśli ktoś by chciał, to też pozostaje. Więc tutaj trudno jednoznacznie stwierdzić na ile jest to niebezpieczne - zaznaczył.
Jak dodał zmiana dotycząca definicji znaku "X" może natomiast dezorientować wyborców, którzy nie będą wiedzieć jak głosować. My też będziemy mieli problem, jako PKW, bo do nas należy obowiązek prowadzenia kampanii informacyjnej dla wyborców, w jaki sposób głosować (...). Tutaj naprawdę nie wiem w jaki sposób będziemy wyborców instruować, co mają zrobić, by ich głos był ważny - powiedział szef PKW.
...
Czy chcecie uczestniczyc w farsie? Nie bedzie ani rzetelnej procedury wyborczej ani sądu gdzie by mozna uczciwie zaskarzyc. I tak bylo niedemokratycznie. Teraz to farsa. Tego nie rozstrzygna juz wybory tylko nowy zryw postanczy jak Solidarnosc. Bo to nowa komuna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:31, 18 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Wojciech Hermeliński: Nie możemy dzisiaj powiedzieć "odchodzimy"
Wczoraj, 17 stycznia (18:02)
"Uważamy, że przepisy, które wprowadzono, (…) powodują, że znaczenie PKW (…) zostało zminimalizowane. Chcieliśmy wyrazić nasze stanowisko. Niebezpieczeństwa tych przepisów upatrujemy w tym, że zostały one wprowadzone tak późno, i w tym, że wiążą nam one ręce w zakresie powoływania najważniejszych organów z nami współpracujących" - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Wojciech Hermeliński, komentując podpisanie nowelizacji Kodeksu wyborczego przez prezydenta. "Chcemy podjąć tę próbę, zapadło uzgodnienie, że podejmujemy żadnych pochopnych decyzji, podejmiemy się próby powołania szefa KBW i komisarzy wyborczych" – zapewnił przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. "Nie możemy dzisiaj powiedzieć 'odchodzimy', ponieważ nie zgadzamy się z nowymi przepisami (wyborczymi)" - zaznaczył Hermeliński. "Nie mogę powiedzieć tak, że to jest 'koniec wolnych wyborów w Polsce'" – tak szef PKW skomentował wypowiedzi polityków opozycji, krytykujących nowelizację kodeksu wyborczego. Jak zapewnił, Komisja chce nawiązać kontakt z szefem MSWiA Joachimem Brudzińskim, jeśli chodzi o kwestie związane z organizacją wyborów. "Nie próbowałem rozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim (o zmianach kodeksu wyborczego), nie bardzo widzę ku temu podstawy" – dodał szef PKW.
Wojciech Hermeliński: Nie możemy dzisiaj powiedzieć "odchodzimy"Karolina Bereza, RMF FM
Marcin Zaborski, RMF FM: Witam i od razu zapraszam na RMF24.pl, bo tam wyjątkowa okazja, żeby na własne oczy zobaczyć, jak wygląda listek figowy. Oto jest - to pan... Pan się uśmiecha, ale to pan alarmował dzisiaj, że politycy chcą zrobić z PKW właśnie listek figowy. A wcześniej mówił pan jeszcze, że wydmuszkę.
Wojciech Hermeliński, przewodniczący PKW: Tak, to racja. To są dosyć ostre na pewno sformułowania, ale one jednak coś znaczą. Uważamy, że przepisy, które wprowadzono, zmiany, które dotyczą przede wszystkim powoływania szefa Krajowego Biura Wyborczego i komisarzy, one powodują, że nasze znaczenie - Państwowej Komisji Wyborczej - w zakresie powoływania tych organów zostały zminimalizowane.
17.01 Gość: Wojciech Hermeliński
I nie od dziś sięga pan po ostre, mocne słowa. Wcześniej zapowiadał pan, że jeśli nie uda się panu przekonać posłów, polityków do swoich argumentów w tej sprawie, to będzie pan rozważał odejście ze stanowiska. Dzisiaj nie jest już pan tak kategoryczny.
Nie jestem kategoryczny, dlatego że mieliśmy dzisiaj też spotkanie, posiedzenie PKW, rozmawialiśmy o tym, co dalej...
Postraszyliście i teraz już odpuszczacie.
Nie, to nie była nasza intencja, żeby straszyć i kogokolwiek tutaj przestraszać czy nawet szantażować, broń Boże. Chcieliśmy wyrazić nasze stanowisko i zrobiliśmy to dość ostro, rzeczywiście. Na pewno byśmy tego nie robili w ten sposób, gdyby te zmiany były wcześniej wprowadzone - rok temu - to na pewno nasze stanowisko byłoby dużo łagodniejsze, bo przede wszystkim upatrujemy niebezpieczeństwa tych przepisów. Po pierwsze w tym, że są wprowadzone tak późno, a po drugie w tym, że wiążą nam w zasadzie ręce, jeśli chodzi o powoływanie tych najważniejszych organów z nami współpracujących.
To wyobraźmy sobie konkretny scenariusz. Minister Brudziński powołuje nowego szefa Krajowego Biura Wyborczego, którego wcześniej odrzuciła PKW uznając, że ten kandydat nie nadaje się do pracy. Co pan wtedy zrobi? Odejdzie pan z PKW w takiej sytuacji?
Nie chcę dzisiaj na ten temat jeszcze się wypowiadać, bo liczę na to, że być może ci kandydaci będą osobami takimi, które my możemy w ostateczności - takiego słowa użyję - zaakceptować.
Ale to byłoby swoiste wotum nieufności dla PKW, w takiej konkretnej sytuacji.
Można tak na to patrzeć. Ale chcemy podjąć tę próbę, i dzisiaj w tym kierunku prowadziliśmy rozmowy i takie jakby uzgodnienie zapadło, że na razie nie podejmujemy żadnych pochopnych decyzji. Podejmiemy się tej próby powołania szefa Krajowego Biura Wyborczego, również komisarzy wyborczych. Mamy nadzieję, że kandydaci przedstawieni przez ministra będą chociaż w jakiejś części spełniali czy posiadali tego rodzaju kwalifikacje i wiedzę, jakie obecne kierownictwo Krajowego Biura posiada.
Wojciech Hermeliński: Nowy szef KBW? To może być osoba, która się nie zna, albo zna się bardzo mało na prawie wyborczymRMF FM
Czyli od tej pory żaden z sędziów PKW nie przyszedł do pana i nie powiedział: "Odchodzę, rezygnuję, mam dość".
Nie, nie było tego rodzaju stanowiska stanowczego. Wiem, że sędziowie rozważali podobnie jak ja, co zrobić. Ale czekaliśmy z tą decyzją, po pierwsze, do wejścia w życie ustawy... raczej do podpisania, bo ona wejdzie w życie za dwa tygodnie niecałe, a teraz czekamy do momentu, kiedy będziemy mogli powołać - mam nadzieję, że powołać - szefa Krajowego Biura Wyborczego, jak również komisarzy.
No właśnie, ta ustawa zakłada, że tych nowych urzędników wyborczych możemy poznać na dobrą sprawę dopiero w maju. Jeśli w maju będziecie widzieć, jak to wszystko wygląda, to naprawdę jest dobry moment, żeby podejmować decyzję: zostajemy albo odchodzimy z PKW?
No ale z drugiej strony nie możemy też dzisiaj odejść, powiedzieć, że odchodzimy, ponieważ nie zgadzamy się z tymi nowymi przepisami...
Ale może pan powiedzieć dzisiaj bardzo jasno i konkretnie, chociażby swoim kolegom z PKW: albo odchodzimy teraz albo zaciskamy zęby i organizujemy wybory, niezależnie od tego, kto będzie komisarzem wyborczym i szefem Krajowego Biura Wyborczego, bo jesteśmy państwowcami.
Niewykluczone, że tak zrobimy i takie głosy zresztą padały podczas naszego posiedzenia dzisiejszego, że jednak - użyje tego słowa - racja stanu wymagałaby jednak tutaj pozostania.
Wojciech Hermeliński: Moja rozmowa z panem Kaczyńskim by nic nie dała, bo by się prawdopodobnie nie wycofał ze swoich postanowieńRMF FM
Bo jeśli ktoś w czerwcu albo nawet w maju powie "odchodzę", to pana zdaniem będzie to poważne potraktowanie całej sprawy?
Nie mogę też tak określać, ponieważ nie jestem w stanie żadnego z sędziów zobowiązać do pozostania. Każdy z sędziów musi decyzję podjąć w swoim sumieniu. Jeżeli w momencie, kiedy okaże się, że niestety wszyscy kandydaci - przede wszystkim mam na myśli kandydatów do Krajowego Biura Wyborczego - przedstawieni przez ministra nie będą spełniali merytorycznych oczekiwań, takie jakie są zawarte w Kodeksie wyborczym, i nie powołamy żadnego z tej pierwszej trójki, ewentualnie z tej drugiej dwójki, którą nam minister przedstawi, to wtedy rzeczywiście być może sędziowie niektórzy będą chcieli podjąć decyzję o odejściu. Dla nas jest istotne to, że my musimy mieć gwarancję, że te nowe osoby powołane, kierownictwo biura, bo przecież zdajemy sobie z tego sprawę, że nowy szef pewnie będzie chciał też przyprowadzić swoich ludzi, to znaczy nowych dyrektorów - osoby, do których będzie chciał mieć zaufanie.
To zostawmy personalia. Opozycja mówi dzisiaj tak: To jest koniec wolnych wyborów w Polsce. Jeśli będziemy się trzymać takiej retoryki, to należałoby powiedzieć, że pan - jako szef PKW - przyłoży rękę do wyborów, które nie będą wolne.
Ja nie mogę tak powiedzieć, że to jest koniec wolnych wyborów w Polsce, bo nie... Oczywiście, osoby, które patrzą na to z zewnątrz, które widzą, że ruguje się sędziów, że wprowadza się osoby w pewnym sensie z nominacji politycznych na komisarzy wyborczych, mogą mieć podejrzenia, że robi się to w jakimś określonym celu, żeby usunąć osoby niezależne, a wprowadzić osoby, które w jakimś sensie będą mogły podlegać naciskom politycznym. Ja na to tak nie patrzę, ja i PKW patrzymy na to pod kątem wiedzy, doświadczenia tych nowych osób, które przyjdą, bo wiemy, że to będą osoby bez żadnego, bądź z minimalnym doświadczeniem, w zakresie prawa wyborczego. To jest dla nas istotne.
To będzie pan rozmawiał z szefem MSWiA Joachimem Brudzińskim o tym, jak ta procedura będzie wyglądała, czy powinna wyglądać?
Musimy podjąć kontakt z panem ministrem, czy z którymś z zastępców, który być może będzie osobą, która będzie odpowiedzialna za wybory, ale chcemy tutaj taki kontakt nawiązać, bo wydaje mi się, że jest tutaj podstawa dla dobrej współpracy, bo takiej współpracy oczekujemy.
Nawiązał pan wcześniej kontakt z prezydentem Andrzejem Dudą, rozmawiał pan o swoich wątpliwościach i swoich argumentach - jednak go pan nie przekonał chyba do nich. Pytanie, czy próbował pan rozmawiać z prezesem Jarosławem Kaczyńskim o tych zmianach?
Nie, nie próbowałem rozmawiać z panem prezesem Kaczyńskim, jako że no nie bardzo tutaj widzę ku temu podstawy.
On jest liderem PiS.
Oczywiście, tak, ja wiem. No ale ja nie bardzo mogę jako przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej przychodzić do pana prezesa i z nim rozmawiać - to jest sytuacja bardzo niezręczna. Zresztą wiem z wcześniejszej rozmowy, przy jakiejś okazji przypadkowej, że pan prezes tutaj już tego rodzaju opinie czy oczekiwania jeśli chodzi o zmiany w kodeksie wyborczym wyrażał. A znając pana prezesa, to jestem przekonany, że nawet moja rozmowa z panem prezesem, by nic nie dała, bo by się prawdopodobnie nie wycofał ze swoich postanowień.
Wojciech Hermeliński: Musimy podjąć kontakt z panem ministrem BrudzińskimRMF FM
Ale gdyby pan chciał, mógł z nim rozmawiać, to o co chciałby go pan zapytać?
Zapytać... To może nie tyle zapytać, bo cóż ja mogę zapytać... Ja już wiem w czym rzecz, natomiast chciałbym go, jeżeli bym mógł rozmawiać...
Ale w czym rzecz?
W tym jest rzecz, że jednak niestety, oceniam to w ten sposób, że ustawodawcy starają się, czy starali się, tymi przepisami, które prowadzili, odsunąć od współpracy z nami obecne kierownictwo Krajowego Biura Wyborczego.
Dlaczego?
Dlatego że przynajmniej tak, jak to to widzę z uzasadnienia i projektu ustawy, tej, która została uchwalona, i z wypowiedzi posłów sprawozdawców, nie mają zaufania do Krajowego Biura Wyborczego wiążąc to, ten brak zaufania, z wyborami w 2014 roku, z tą... No z tą katastrofą, która była wynikiem tylko i wyłącznie wadliwego funkcjonowania systemu wyborczego, a nie wadliwego funkcjonowania czy złego funkcjonowania ludzi w Krajowym Biurze Wyborczym. To są dwie różne rzeczy i to trzeba rozróżniać.
To o co by pan pytał prezesa Kaczyńskiego? Gdybyście jednak rozmawiali?
To bym nie tyle pytał. Bym prosił - no teraz już jest za późno - gdybym rozmawiał wcześniej, bym prosił, żeby wycofać się z tej zmiany...
No to rzeczywiście - za późno.
I związania nam rąk, bo mamy związane ręce jeśli chodzi o wybór naszego sekretarza Państwowej Komisji Wyborczej, bo przecież szef KBW jest naszym sekretarzem i jest osobą, z którą musimy współpracować, do której musimy mieć zaufanie.
Wojciech Hermeliński: Chciałbym, żeby minister Brudziński mnie zaskoczył
"Nie wyobrażam sobie, żeby znaleziono osobę, która w choć jakiejś tam części ma wiedzę taką, jak obecne kierownictwo Krajowego Biura Wyborczego" - mówił w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Wojciech Hermeliński odnosząc się do nowej procedury wyborczej, w myśl której minister spraw wewnętrznych będzie powoływał KBW. "Chciałbym, żeby minister Brudziński mnie (pozytywnie - red.) zaskoczył" - stwierdził szef Państwowej Komisji Wyborczej.
Marcin Zaborski pytał swojego gościa również o kwestię transmisji na żywo z lokali wyborczych, którą wprowadzają nowe przepisy. "Ja nie wiem, czy to się uda przeprowadzić do najbliższych wyborów. Trzeba przecież zapewnić komputery, trzeba zapewnić kamery, oprogramowanie, to jest to są przetargi unijne, to trwa miesiącami" - ocenił Hermeliński. "Teraz robiliśmy przetarg obuwie na gadżety związane z tym corocznym konkursem dla młodzieży, (...) trwało to kilka miesięcy przy takich drobnych rzeczach, natomiast już to już są milionowe kwoty" - stwierdził.
Szef PKW powtórzył swoje zastrzeżenia co do znaku X, którym tradycyjnie zaznacza się swój głos na karcie do głosowania. "(Teraz będzie - red.) można sobie postawić na przykład serduszko czerwone czy czarne, czy narysować kwiatek czy jaskółkę" - przestrzegał. "Obawiam się tutaj chaosu i przedłużenia całej procedury wyborczej" - dodał gość RMF FM.
Hermeliński: Chciałbym, żeby minister Brudziński mnie zaskoczyłKarolina Bereza, RMF FM
Marcin Zaborski
...
Uczciwych wyborow oczywiscie nie bedzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:11, 24 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
RMF 24 Fakty Polska Szef PKW: Mam nadzieję, że kandydaci na szefa KBW będą spełniali warunki merytoryczne
Szef PKW: Mam nadzieję, że kandydaci na szefa KBW będą spełniali warunki merytoryczne
Wczoraj, 23 stycznia (19:29)
Mam nadzieję, że przedstawieni przez szefa MSWiA kandydaci na szefa Krajowego Biura Wyborczego będą spełniali warunki merytoryczne, jakie powinni spełniać - powiedział przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński po spotkaniu z marszałkiem Sejmu i ministrem spraw wewnętrznych. Hermeliński poinformował, że podczas rozmowy nie zostały mu przekazane żadne nazwiska możliwych kandydatów na szefa KBW.
Zgodnie z nowelą Kodeksu wyborczego stosunek pracy obecnego szefa Krajowego Biura Wyborczego wygaśnie z dniem powołania przez PKW nowego szefa, co ma nastąpić w 30 dni od dnia wejścia w życie znowelizowanych przepisów. Prawo zgłaszania kandydatów na komisarzy wyborczych oraz trzech kandydatów na szefa Krajowego Biura Wyborczego zostało przyznane szefowi MSWiA.
Trochę czasu jeszcze jest, ale nie za dużo, bo na powołanie komisarzy będziemy mieli jako PKW dwa miesiące, licząc od daty wejścia w życie ustawy, no i miesiąc tylko na powołanie szefa Krajowego Biura Wyborczego, licząc też od daty wejścia w życie ustawy - zauważył Wojciech Hermeliński.
Szef PKW nie wykluczył, że teoretycznie może dojść do sytuacji, w której PKW nie poprze żadnego z kandydatów przedstawionych na szefa KBW ze względu na niespełnienie przez nich warunków merytorycznych. Mam nadzieję, że kandydaci nam przedstawieni będą spełniali te warunki, jakie powinni spełniać jako przyszli szefowie Krajowego Biura Wyborczego - zastrzegł.
Pytany, czy widzi zrozumienie ze strony szefa MSWiA i czy udało mu się znaleźć wspólny język co do procesu wyborczego, szef PKW odpowiedział: Myślę, że tak, pan minister deklarował pełną chęć współpracy, podkreślał, że tutaj chodzi o dobro procesu wyborczego, o dobro wyborców. Chodzi o to, żeby te wybory przebiegły tak, jak przebiegały ostatnio, w 2015 r., w takiej atmosferze, że wiadomo, że będą to wybory transparentne, uczciwe, przeprowadzone sprawnie.
Dla mnie również to jest oczywiste, ja się z panem ministrem w tym zakresie w pełni zgadzam - zadeklarował Hermeliński.
Dopytywany, czy nadal ma wątpliwości co do przyjętych rozwiązań w Kodeksie wyborczym sędzia zaznaczył, że PKW w dalszym ciągu ubolewa nad tym, że "ustawodawca odchodzi od systemu sędziowskiego". Ale cóż, to jest prawo ustawodawcy. Trzeba się z tym pogodzić, że są nowe przepisy i że już nie będą sędziowie komisarzami, że PKW również za jakiś czas zmieni swój skład osobowy - podkreślił.
Jak dodał, PKW starała się przed wejściem w życie noweli przedstawiać wątpliwości. Część rzeczywiście została uwzględniona, chociaż uważam, że to nie jest zbyt duża część, no ale cóż, przepisy wejdą w życie niedługo i trzeba będzie do nich się stosować - dodał Hermeliński.
...
Beda spelniac wymagania ,,partii".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mathias
Dołączył: 26 Maj 2010 Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 22:20, 24 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Witaj, Baronie, dawno tutaj nie byłem pozwolę sobie dorzucić swoje trzy słowa na wybrane tematy.
Jeśli chodzi o demokrację jako taką, to od początku trwania III RP mieliśmy do czynienia z demokracją o charakterze fasadowym, która pozornie miała umożliwić ochronę interesów różnych grup społecznych. W rzeczywistości jest to oczywiście fałsz, ponieważ nie da się jednocześnie zadowolić interesów sobie przeciwstawnym, szczególnie gdy są one dodatkowo niezgodne z interesem społecznym (pojęcie komunistyczne, dziś zastąpione słówkiem "publiczny") czy narodowym. W związku z tym de facto demokracja funkcjonuje jako dyktatura większości, co więcej poprzez źle skonstruowaną (co jest celowe) ordynację wyborczą, połączoną jeszcze w dodatku z progiem zaporowym do sejmu, w ramach demokracji funkcjonować mogą tylko wybrane opcje. Namaszczeni przez media głównego nurtu. Od czasu do czasu pojawia się dodatkowo ugrupowanie "antysystemowe", którego celem jest okiełznanie tzw. elektoratu buntu, ale wszystko to jest skutecznie sterowane przez manipulatorów medialnych na usługach służb i lóż, czyli po prostu szatana. W efekcie demokracja vel dyktatura większości zostaje zredukowana do rządów partii, a więc grup lobbingowych o strukturach mafijnych, żerujących na publicznym majątku i realizujących interesy swoich zagranicznych mocodawców. Z uwagi na taką a nie inną strukturę partie mają charakter wodzowski. Ostatecznie więc szumnie zwana demokracja zredukowana została w procesie decyzyjnym do kilku liderów partii, za którymi stoi określone medium i agentura. Jest to jedna z kilku rzeczy, w przypadku których zgadzam się z P. Kukizem w diagnozie (partiokracja jest faktem), ale rozmijamy się w przypadku recepty.
Uważam bowiem, że demokracja nie jest wartością samą w sobie, jest nie do pogodzenia z ideą praworządności (art. 2 Konstytucji jest w tym zakresie wewnętrznie sprzeczny - "demokratyczne państwo prawa"). Zamiast utrzymywać tę fasadę przy absurdalnym założeniu, że większość ludzi ma rację i tym samym dawać tej odgórnie zresztą sterowanej większości monopol na władzę, należałoby się zastanowić nad radykalną zmianą ustroju. Ale nie jestem zwolennikiem rewolucji (to domena lewicy, z której lepiej nie brać przykładu), lecz stopniowej reformy. Swego czasu zaproponowałem projekt ordynacji wyborczej oparty o system wielomandatowych okręgów bez list wyborczych - wchodzą po prostu ci, którzy otrzymali kolejno najwięcej głosów; rozwiązanie proste, a uczciwe. Wtedy jest szersza reprezentacja poglądów w parlamencie. Druga kwestia to system prezydencki - zdecydowanie bardziej skuteczny od parlamentarnego, jeśli chodzi o wdrażanie wszelakich reform, a zarazem ochronę fundamentalnych wartości (w tym zwłaszcza chrześcijańskich) przed populizmami libertynów. Te dwa kroki powinny rozsadzić partyjniactwo, ale moim zdaniem dojść do tego winna jeszcze prywatyzacja części sektorów państwowych (w granicach rozsądku) i minimalizacja administracji (w zasadzie pozostawić trzeba w rękach państwa jedynie sądownictwo, wojsko i policję, a także kilka segmentów gospodarczych, np. energetykę czy infrastrukturę). W tym miejscu zapewne będziemy się różnić. Ale można dyskutować, jestem na to otwarty.
Najważniejsze, ażeby tak nieszczęsna demokracja nie obróciła się przeciw Bogu, co zwykła była czynić przez ostatnich 30 lat dość regularnie. Wielka szkoda, że tak mało jest w Polsce zwolenników monarchii, w tym konstytucyjnej, która nieraz w dziejach ludzkości okazywała się bardziej pro-ludzka i pro-obywatelska od szumnie tworzonych republik demokratycznych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:28, 28 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Nie będzie transmisji z lokali wyborczych. RODO na to nie pozwoli
Obowiązek prowadzenia transmisji z lokali wyborczych nakłada znowelizowany w styczniu Kodeks wyborczy. Nie będziemy przeprowadzać transmisji z lokali wyborczych ze względu na przepisy RODO - poinformował w poniedziałek przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński.
...
To super.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:32, 19 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
W PKW ostry spór.Szefowie PKW i KBW różnie oceniają, kiedy głos jest nieważny
Czy zamazane okienko i krzyżyk skreślony w innym spowodują unieważnienie głosu? W dyskusji o tym, kiedy nasz głos jest ważny pogubili się już nawet szef PKW Wojciech Hermeliński i przewodnicząca Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak.
...
Zamazana kratka i krzyzk w drugiej? Formalnie rzecz biorac licza sie tylko krzyzyki. Tak jestvbw ustawie. Nic innego nie jest brane pod uwage. Glos jest wazny z jednym plusem niezaleznie co jest nabazgrane. Dopiero dwa krzyzki czynia glos niewaznym bo logicznie rzecz biorac nie da sie ustalic wyniku. Gdy jest jeden zamazany a drugi w formie prawidlowej to jasne jest na kogo oddano glos.
A co do znaku to nie tylko: x sie liczy ale i taki: v < >. Dopiero = " ¡ \ | sa niewazne bo niedobor oraz # * & w bo nadmiar.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:41, 22 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Wyszczególnienie
Mieszkańców 37 039 754
Wyborców 23 329 187
Kart wydanych 12 592 011
Liczba obwodów 26 983
Frekwencja 53.98%
Rekordowa frekwencja:
łódzkie 1 502 476 851 045 1 732 1 584 56.64%
mazowieckie 2 480 160 1 460 468 3 468 2 774 58.89%
....
Przypuszczalnie z uwagi na emigracje to frekwencja jeszcze wyzsza nawet do 60% moze bo emigrowalo ponad 2 miliony zdolnych do pracy.
Istotnie gdy poszedlem ok 16.00 czyli nie bylo ,,po Mszy" to kolejka! Az sie niedobrze robi! Na co ci omamieni sie tak pchaja? Wybor zaden. Kandydaci zalosni... Co tu takiego atrakcyjnego... Ja sie zmuszalem zeby POwolne swądy mialy jak najmniej. Czyli ja poszedlem z konkretnym celem. Wiedzialem czego chce. Ale te masy czego chcialy?
Wynik powiedzial wszystko....
Zdanowska 70,1% rekord swiatowy chyba duzego miasta nie liczac jakichs Rosji itd.
Ciemne masy wrzucajace bezmyslnie kartki. Tragedia.
Oczywiscie ten proces i wyrok to zaden cios! A moze reklama? Zrobila to dla ukochanego! Jakie to romantyczne! Milosc ponad wszystko! A banki wiadomo jakie sa frankowicze stosy papieru do podpisania drobnym drukiem! Czlowiek musi kombinowac.itd.
Zwykly czlowiek tez kombinuje. A jeszcze na ogol niewierzacy uznaje ze ,,milosc" usprwiedliwia wszystko! Bo wszystko to bo ciebie kocham! Dla ciebie zabije sie itd.To jest powszechna w kraju ,,definicja" milosci u ludzi z dala od Kościoła. Zasadniczo owszem Miłość ponad wszystko i Miłość usprawiedliwia wszystko. TYLKO ZE TO DOTYCZY BOGA! TO JEST BÓG! A ludzie przenosza to na uczucia do czlowieka.
Poza tym kaczysci ciagle klamia starczy obejrzec tvp! Zarzut o klamstwo jest zatem smieszny z ich strony.
A przede wszystkim Zdanowska to podrecznikowy przyklad ,,Cicha woda brzegi rwie". Ciszej bedziesz dalej zajdziesz. Cicha nie wadzi nikomu kazdego pozyskuje zadnych wyskokow i gwiazdorzenia. I rezultat 70,1%. Niestety nie chodzi o nia tylko o tych co ma ich za pkecami. Malych ludzi od wielkich interesow! Maja najlepszego w kraju słupa!
Wynik frekwencyjny swiadczy o moblizacji Powolnych swądów. Frekwencja widoczna.
Owszem PiS ciezko pracowal. Tym tępym waleniem tvp w PO zmobilizowal ich i wystraszyl i pobiegli. Odwrotnie niz Zdanowska kaczyzm halasowal i gwiazdorzyl. Przedstawial jako starcie PiS PO co rzecz jasna wszystkich przeciwnikow PiSu zgromadzilo wokol PO. Pompujac wynik
Ale oczywiscie nie moje zmartwienie. Mimo wszystko Powolne swądy nie dostaly super duzo. Choc oczywiscie za duzo.
...
PSL 13 do 14 a poprzednio 23 do 24 co pokazuje jak wtedy wyniki byly szemrane.
Mimo to oczywiscie wybory nie spelniaja wymogow demokratycznych! Te przezroczyste urny mnie rozsmieszyly az sie zasmialem! Uczciwie jak u Ruskich.
Brak obywatelskich komitetow wyborczych brak wolnych mediow. Kandydaci ustawieni jak do konkursu pieknosci. To w ogole nie jest polityka.
PiS PO PSL SLD razem 80 % glosow! A to nie sa komitety obywatelskie a mafie zlozone z apartczykow. W wiekszosci powinni siedziec a nie kandydowac.
Jedynie Ruch Kukiz jest spontaniczny i dlatego akurat zaglosowalem co oczywiscie np. na poziomie prezydenckim nie mialo juz w Łodzi znaczenia. Bardziej w tych dwu szczeblach. Tylko ze tez odwalili. Kandydat nr1 do Rady Miasta mial oficjalnie napisane ze wspolpracowal z organami w mysl ustawy! No to ładny pokaz! Oczywiscie nie na niego glosowalem. Jak mowie nie poszedlem tam wybierac dobrych tylko blokowac złych!
....
O czym mowa. W tej sytuacji! Na szczescie ,,demokracja" niedlugo od nas zniknie i rzady obejmie król! Naznaczony przez Boga! Wiadomo z objawien a wiarygodny ksiadz ktory mial wizje mowi ze ten czlowiek zyje i ma rodzine. Nie ma oczywiscie nazwiska a ci co sie podaja za niego to oszusci. Zyje tez nowy papież! Zapewne jakiś zakonnik. To jest radosne. Wladza od ludzi to wladza od grzechu! Totez i skutki tragiczne! Wladza musi pochodzic od Boga!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:00, 23 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Wybory mialy tez aspekt ,,biblijny".
Dziennikarka Superstacji na konferencji PKW pytała czy "Psalm 33" jest naruszeniem ciszy wyborczej
Opublikowano dnia 19.10.2018 16:38
- Ponieważ w niedzielę wyborczą w kościołach ma być śpiewany Psalm, którego słowa brzmią między innymi: „Pan miłuje Prawo i Sprawiedliwość”. Według Kościoła jest to zbieg okoliczności, a pojawiają się komentarze, iż może być to złamanie ciszy wyborczej. Jaka jest państwa opinia w tej sprawie - zapytała dziennikarka Superstacji na konferencji Państwowej Komisji Wyborczej!
...
Kolejna ,,dziennikarka" nakryla Kościół.
Ateisci zadaja sobie pytanie? Przypadek? Nie! Specjalnie!
Owszem nie przypadek. Tylko idioci poczytajcie sobie kiedy ustalono czytania. W LATACH 60 TYCH! XX WIEKU! Ciezko sprawdzic?
Oczywiscie ze jednak to nie przypadek. Pisowcy specjalnie w taki dzien wyznaczyli wybory bo przeciez ten akurat psalm znaja. Zapewne jedyny znany im fragment Biblii.
Gdy ta kobieta bezmyslnie palnela urzadzili ,,czytanie psalmu 33".
Ksiądz ostro do Sakiewicza: Szkoda, że to czynicie. Nie służy to Słowu Bożemu, a waszym rozgrywkom
Już dzisiaj w niedzielę w kościołach odbywa się czytanie psalmu, w którym padają słowa „(Pan – red.) miłuje prawo i sprawiedliwość”. Jako, że w tym roku niedziela z czytaniem tego psalmu przypadła akurat na dzień wyborów samorządowych, to część mediów podniosła klangor, że jest to poparcie dla wiadomej partii, z kolei media prorządowe rozpoczęły akcję jego czytania.
Rozpoczęliśmy akcje czytania psalmu 33, który zgodnie z kalendarzem liturgicznym przypada na najbliższą niedzielę. Czytają ministrowie, politycy, aktorzy, dziennikarze. Nie pozwólmy ocenzurować tego pięknego psalmu – napisał na Twitterze Sakiewicz.
Reklama / Advertisement
Jak dokładnie brzmi fragment psalmu, który został użyty do politycznych gierek? Psalm 33 rozpoczyna się od słów:
Słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.
Ostro odpowiedział na wpis Tomasza Sakiewicza ks. Daniel Wachowiak: Tu nie o cenzurę chodzi. Szkoda, że to czynicie. Nie służy to Słowu Bożemu, a waszym rozgrywkom.
Nie podoba mi się infantylność jednej strony, która widzi w ułożeniu Liturgii Słowa popieranie opozycyjnej dla siebie partii, ani rodzaj wyższości tych, którzy zacierają ręce, że w niedzielę Psalm powinien skojarzyć się z popieraną przez nich partią. Nie żonglujcie BOŻYM SŁOWEM! – apelował wcześniej ks. Daniel Wachowiak.
Tomasz Sakiewicz
@TomaszSakiewicz
· 20 paź 2018
Szanowni Państwo,
Rozpoczęliśmy akcje czytania psalmu 33, który zgodnie z kalendarzem liturgicznym przypada na najbliższą niedzielę. Czytają ministrowie, politycy, aktorzy, dziennikarze. Nie pozwólmy ocenzurować tego pięknego psalmu. Nagrania na [link widoczny dla zalogowanych]
ks. Daniel Wachowiak
@DanielWachowiak
Tu nie o cenzurę chodzi. Szkoda, że to czynicie. Nie służy to Słowu Bożemu, a waszym rozgrywkom.
...
Moja ulubiona małpa z pniakiem w łapsku Sakiewicz. Niepodwazalny dowód na dewolucję.
Nawiasem mowiac ciekawe o ile to obnizylo wynik PiS? Ludzi raczej irytuje walenie pałą po głowie w dzień wyborów ze wskazywaniem na kogo glosowac. Przebieglosc Sakiewicza istnieje tylko w jego mikroskopijnym mozdzku. Nawet ludzie ociezali umyslowo potrafia skojarzyc co oznacza sytuacja w ktorej propagandysci Prawa i Sprawiedliwosci czytaja tekst w ktorym pada ,,prawo i sprawiedliwosc" w dniu wyborow. Potem Zdanowska dostaje 70%.
Widzimy z jakimi kryminalistami mamy do czynienia! Tępymi w dodatku. Małpy z pałami.
Po prostu Kaczynski i jego klakierzy ,,oczyscili" polityke z inteligentnych ludzi na poziomie. I wysywaja jakies małpy. Pilnujac skrupulatnie aby czasem ktos madry nagle nie zablysnal.
Wychodzi zatem ludziom ze jedyne wyjscie to Powolne swądy...
Kolejny poPiS to cyrk warszawski. Najpierw komisja z Jakim potem Jaki na prezydenta. Glupi by sie zorientowal ze cala ta komisja to komisja wyborcza PiS na Jakiego. Tak chamski lans na nieszczesciu. Bardziej prostacko juz nie moglo byc. I obawiam sie ze mafia teraz swietuje! Bo sprawa potwornych afer zatopiona.
Co ciekawe Jaki pod koniec przeszedl na lsmbgt. Podobnie jak wczesniej PO gdy im spadalo! Jakby ze 40% mieszkancow to byli zbole. Szatan korzysta ze stresu kandydackiego ktory sie nasila tuz przed wyborami i stara sie go umoczyc maksymalnie w zło! Łudząc zwyciestwem. Uda ci sie tylko poprzyj perwersje! I ,,udalo sie". Jaki wyladowal z glowa w kiblu jako szmata moralna. Ani sumienia ani stołka. Ostrzegalem. Na pocieche owszem moze zostac jakims viceviceviceministrem. Ale to bedzie zlomowisko.
W ogole prezydentami miast powinni byc dzialacze miejscy a nie jakies szumowiny partyjne wyznaczone przez ,,sztaby". Ale nie ma szans na przebicie sie do ludzi przez kryminalistow medialnych z Tvp Polsatu czy Tvnu! Ciemne interesy chamski lans ukladow.
Dlatego wlasnie nie ma zadnej demokracji a tlumy walace do urn to ponury obraz degradacji spoleczenstwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:28, 30 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Ksiądz odprawi mszę w intencji prezydenta Poznania.
Mszę poprowadzi ksiądz Daniel Wachowiak, który po wygranych przez Jacka Jaśkowiaka wyborach stwierdził, że "żal mu Poznania". W czasie nabożeństwa wierni będą prosić, "aby w Poznaniu mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością".
...
W ogole po tych wyborach to trzeba WIELKIEJ POKUTY! Widzicie jaka pogoda paskudna natychmiast sie zrobila. Dopiero teraz na Wszystkich Świętych sie poprawia.
W Łodzi komitetet Zdanowskiej MA 80% W RADZIE! 80%! PiS sie zaorał tylko ze co mnie to obchodzi? Co z miastem! Ośmiornica łódzka panuje i nawet nie bedzie mial kto kontrolowac! Nie zdziwil bym sie jakby tych 20% PiSowcow tez sie polaszczylo na stolki i poszlo do Zdanowskiej. Beda mieli 100%! Kim Dzong Łuć!
A to przeciez i Warszawka i inne wulkany seksu jak w Legionowie.
Tragedia.
Pokuta pokuta pokuta! Niech to sie skonczy jak najszybciej!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:11, 05 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Zakonczyl sie ponury cyrk pt ,,wybory". Oczywiscie patologie umocnily sie jeszcze bardziej.
W ogole szkoda mowic to jest dno. Oczywiscie zmiana obecnych patologii na pisoskie to zadna zmiana. Trudno sie dziwic ludziom ze nie glosowali na osobnikow wpychanych na sile przez tvp. Okazalo sie ze ciemny lud nie kupi.
,,Socjolog" Kurski jest takiej jakosci jak ,,polityk" Kaczynski.
Jednakze odrzucenie tego namolnego molestowania nie jest bynajmniej sukcesem waszej madrosci. Patologia ktora weszla jest tym gorsza ze juz na 4 czy 5 kadencje! Czyli nie jest tak ze nie wiecie na co glosujecie. Popieracie szemranych typow. W ogole z 90% tych wybranych nadaje sie do usuniecia a wiekszosc powinna siedziec.
...
Czarna dyskoteka. Niedobrze sie robi. I jeszcze ta absurdalnie wysoka frekwencja. Pedza zeby czasem ich nie ominelo glosowanie na patologie! Bo tylu nie ma w ukladzie wladzy. Nikt mi nie wmowi ze blisko polowa w Łodzi uczestniczy we wladzy. Absurd. Pobiegli bezmyslnie i to czesto wychodzac z KOŚCIOŁA! HORROR!
Widzicie ze glosowanie ma coraz mniej sensu. W Łodzi moglem rownie dobrze nie isc.
...
Jedyny sensowny ruch to ogkosic teraz Wielką Pokutę. Bo mamy zbiorowe opętanie.
Widzimy ze wiekszosc spoleczenstwa to patologia i nie ma na co liczyc. Wazna jest ta mniejszosc jeszcze nie wykolejona. Ją trzeba umacniac w oczekiwaniu na paruzję. Tylko Chrystus nas uratuje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:38, 05 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Łomża: 75% głosów dla byłego członka PIS-u vs 25% dla popieranej obecnie przez PIS.
Swoją drogą do niedawna pracowali razem jako prezydent i wiceprezydent miasta.
!!!
To jest dopiero kabaret! Kaczysci stoczyli bohaterska walke ze swoim mianowańcem i... przegrali!
W niedzielnym głosowaniu Paweł Adamowicz po raz piąty z rzędu wygrał wybory prezydenckie w Gdańsku.
....
Ale ten gosciu to patologia maks.
=====
Widzimy jasno ze po 89 nie powstala w Polsce demokracja bo nikt jej nie chcial tylko patokracja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:46, 05 Gru 2018 Temat postu: |
|
|
Będzie powtórka wyborów Nowym Wiśniczu. Z urny wyciągnięto za dużo kart
W małopolskim Nowym Wiśniczu potrzebna będzie powtórka wyborów na radnego miasta. Sąd Okręgowy w Tarnowie unieważnił wyniki wyborów w 14. okręgu. Przychylił się tym samym do skargi wyborczej i wygasił mandat radnego, który zwyciężył w tym okręgu.
...
Ciekawe jak to bylo w skali kraju.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136424
Przeczytał: 59 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:11, 04 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Wybory w Gdańsku. Aleksandra Dulkiewicz przywitana w Ratuszu śpiewem i brawami
Dzisiaj, 4 marca (08:21)
Aktualizacja: Dzisiaj, 4 marca (11:20)
Odśpiewaniem "Sto lat" i brawami przywitali dzisiaj urzędnicy gdańskiego Ratusza Aleksandrę Dulkiewicz, która już w pierwszej turze wygrała przedterminowe wybory na prezydenta Gdańska.
.. Uklad gdanski triumfuje!
Aleksandra Dulkiewicz - 39-letnia prawniczka i samorządowiec - uzyskała 82,22 procent głosów.
... Szok! To mowi za siebie! Chca byc dulkani i teraz to juz od tyłu. Syf kompletny.
51-letni reżyser filmów dokumentalnych Grzegorza Braun 11,86 procent głosujących
46-letniego działacz katolickiego i przedsiębiorca budowlany Marek Skiba, uzyskał 5,92 procent głosów.
Frekwencja wyniosła 48,67 procent.
... Czyli razem 18% w czarnej dziurze ciemnosci. Nie wiadomo ile bylo falszerstw?
Spokojnie w kraju 20% mozna liczyc. Tylu jest mniej wiecej ludzi uczciwych.
Myślę, że gdańszczanie zdali egzamin i za to wszystko bardzo dziękuję. I do boju, bo za 3 tygodnie kolejne wybory do rad dzielnic. I wierzę, że również pokażemy znowu, że jesteśmy obywatelami pełną gębą.
...
Chyba pełną kału. Co ten cyborg pieprzy?
Wierzę w to, że gdańszczanie przez ostatnie 7 tygodni zdali egzamin nie tylko ze swojego człowieczeństwa,
!!!! Szok! Bestialstwa chyba!
To bardzo duży kredyt zaufania, ale też i ciężar odpowiedzialności.
... Taa nikt nie poszedl jeszcze siedziec. Ale w kazdej chwili moze sie odwrocic. To rzeczywiscie strach.
Czekamy oczywiście na oficjalne wyniki, ale już dziś życie toczy się dalej. Dzisiaj rusza rekrutacja do gdańskich przedszkoli - niemal 10 tysięcy miejsc czeka, rusza Gdański Tydzień Zawodowca, gdzie zachęcam rodziców i uczniów do myślenia o swojej przeszłości, pewnie będzie też parę przetargów do rozstrzygnięcia - dodała.
!!! O taa te przetargi! To jest to! No i 10 tys. dzieci do obmacywania im krocza...
.
Nie jestem drugim Pawłem Adamowiczem, ale obiecuję kontynuować jego misję - podkreśliła Aleksandra Dulkiewicz.
.. Afery beda kontynuowane.
Komitet wyborczy Grzegorza Brauna o szeregu uchybień, nieprawidłowości i wykroczeń
O nieprawidłowościach podczas wyborów prezydenckich w Gdańsku poinformował natomiast w wydanym w niedzielę wieczorem komunikacie Komitet Wyborczy Wyborców Grzegorza Brauna.
Podczas wyborów przedterminowych na prezydenta miasta Gdańska dopuszczono się szeregu uchybień, nieprawidłowości i wykroczeń przeciwko obowiązującemu prawu. Zgłoszone nieprawidłowości sięgają 30 proc. komisji, do których Komitet Wyborczy Wyborców Grzegorza Brauna delegował swoich mężów zaufania (co stanowi około 50 proc. wszystkich komisji obwodowych) - czytamy w komunikacie.
Jak wskazano: Miały miejsce uchybienia podlegające pod art. 270 $1 kodeksu karnego. Nagminnie był też łamany kodeks wyborczy. Przede wszystkim poza lokal wyborczy wynoszone były pieczęci komisji oraz karty do głosowania, co pozwala na manipulacje przy wynikach wyborów.
...
Istotnie to glosowanie nie spelnia zadnych standardow i jest jednym wielkim wałkiem. Choc oczywiscie nie sadze aby gdyby bylo uczciwie to ona by nie wygrala. Moglo by to byc np. 60%. Taka patologia tam mieszka.
Ale to nie koniec. Ostatnie slowo ma Bóg! Łucja z Fatimy mowi o Polsce duzo! Co ciekawe o wybrzezu! W zwiazku z wyrzuceniem nowego ladu w gore nastapi olbrzymia fala.
To samo dotyczy Polski Północnej, na teren Morza Bałtyckiego z Północy, będzie spływała woda morska wyrzucona na teren Szwecji, Filandii i Rosji Europejskiej. Z zachodu z Morza Północnego napłynie wysoka fala wody morskiej POTOPU, która po zalaniu i zatopieniu terenów Niderlandów-Holandii, zalaniu i zatopieniu nizinnych terenów Danii, brzegów Południowej Szwecji i brzegów Północnych Niemiec, będzie wpływała jeszcze wysoką falą POTOPU do Morza Bałtyckiego, z dużą ilością utopionych ludzi i zwierząt. Ludność zamieszkała na terenie Świnoujścia, Szczecina i całego terenu nizinnego i terenów brzegowych morskich, w celu ratowania swojego życia, powinna opuścić nizinne tereny brzegowe w ciągu 30 dni i przenieść się na wyższy teren w głębi lądu. Na tereny nizinne napłynie wysoką falą wody morskiej zatapiając, porty, mierzeje, Gdańsk, i inne miejscowości brzegowe, woda wtargnie w dolinę Wisły, zaleje nizinne tereny Żuław. Trudno jest określić o ile podniesie się poziom wody w Morzu Bałtyckim.
...
Czyli rozne Holandie Belgie zatona. Ale nie tylko Slupski Gdynie Sopoty i co nas tu interesuje Gdańsk! Wszystko bedzie zgladzone jak Sodoma!
Bylem zdumiony jak to? Dlaczego? Ten Gdansk? Rok 1980? Solidarnosc? A tu zaglada? Jak to dlaczego? Przeciez to chyba nie sa az tak zli ludzie?! SĄ!
I kolejny raz widze ze Bóg wie najlepiej!
Zatem wszystko dobrze sie skonczy! Zlo nie wygra! Pisze to bo nawet uczciwi nie sa na tyle mocni w wierze zeby ufac Bogu i zalamuja ich wyniki roznych patowyborow!
NA KOŃCU BÓG ZWYCIĘŻY BEZ OBAW!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|