Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Upadek Chińskiej Republik Ludowej ! :o))))
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:00, 01 Lip 2015    Temat postu:

Chiny: parlament zwiększył prawo do kontroli społeczeństwa i internetu


Chiński parlament przyjął ustawę o bezpieczeństwie i suwerenności państwa, która zwiększa prawo do kontroli społeczeństwa i internetu oraz poszerza definicję suwerenności i terytorialnej integralności państwa.

Władze otrzymują na mocy tej ustawy szersze uprawnienia mające na celu "obronę fundamentalnych interesów ludu" oraz szerszą kontrolę internetu. Pekin zamierza na tych nowych prawach "oprzeć swą suwerenność" - relacjonuje AFP. Francuska agencja podkreśla, że przepisy, które wprowadza ustawa, są niejasne, a kary przewidziane za ich złamanie nieokreślone.
REKLAMA


Chiny muszą sprawić, by respektowano ich suwerenność, a ustawa pozwala "władzom zapewnić krajowi bezpieczeństwo polityczne i socjalne, a jednocześnie ułatwia im prowadzenie polityki wewnętrznej" - powiedziała agencji AFP chińska deputowana Zheng Shuna. Nowe przepisy zaostrzają nadzór nad sieciami komputerowymi w Chinach oraz kontrolę użytkowników internetu.

AFP przypomina, że odkąd w 2013 roku prezydent Xi Jinping objął władzę, wzmocniono działania mające na celu dławienie wolności słowa w internecie, a władze systematycznie oczyszczają sieć z treści politycznych. Nowa ustawa jest wyrazem ambicji Xi, który zmierza do poszerzenia strefy wpływów Państwa Środka w wielu obszarach - od dominacji militarnej, przez gospodarkę, po nowe terytoria - komentuje AFP.

W Chinach od dawna dochodzi często do aresztowań osób krytycznie wypowiadających się na temat partii oraz rządu, a gazety i internet podlegają cenzurze.

W Państwie Środka internet jest promowany jako narzędzie w biznesie i edukacji, jednak zakazane są w nim treści uważane za wywrotowe lub nieprzyzwoite. Blokowane są między innymi zagraniczne strony należące do obrońców praw człowieka i działaczy na rzecz Tybetu oraz niektóre portale informacyjne. Popularne na świecie portale społecznościowe, jak Facebook i Twitter czy portal YouTube, są w Chinach zablokowane, a Chińczycy w dużym stopniu korzystają z ich rodzimych odpowiedników.

Kontrolę sieci zwiększono w znacznym stopniu po wybuchu protestów arabskiej wiosny, które doprowadziły do upadku rządów w Egipcie i Tunezji.

...

Komuchy nic tylko gwałca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:04, 02 Lip 2015    Temat postu:

Chiny: mężczyznę aresztowano za publiczne oświadczyny


Zhang Liang postanowił w nietypowy sposób oświadczyć się swojej wybrance, która po wypowiedzeniu słowa "tak" musiała niestety pożegnać się z narzeczonym. Mężczyzna został aresztowany przez policję pod zarzutem zakłócania porządku publicznego.

7Zobacz zdjęcia




Do tego nietypowego zdarzenia doszło w miejscowości Chengdu, jednej ze stolic chińskiej prowincji. Jej mieszkaniec, 27-letni Zhang Liang, namówił do wzięcia udziału w zaplanowanych przez niego zaręczynach prawie 100 osób. Chciał wykorzystać zjawisko typu falsh-mob, który polega na niespodziewanym zgromadzeniu się ludzi w miejscu publicznym. Zazwyczaj uczestniczą w nim nieznane sobie osoby, które zostały powiadomione o terminie i miejscu zdarzenia za pomocą wiadomości SMS, bądź za pośrednictwem portali społecznych.

Mieszkaniec Chengdu zadbał o wyjątkową atmosferę zaręczyn. Był bukiet kwiatów, kamera, pierścionek, a także duży baner, na którym widniał napis: "Pozwól mi z Tobą być. Pozwól mi zaopiekować się Tobą. Kocham Cię, Liu Yan. Wyjdź za mnie". Jego wybranka nie kryła zaskoczenia i zadowolenia, które trwało jednak krótko.

Zdaniem policji mężczyzna złamał prawo, zakłócając porządek publiczny. W Chinach obowiązują bowiem przepisy, zgodnie z którymi, aby móc zorganizować duże wydarzenie, trzeba uzyskać pozwolenie od władz prowincji.

...

To jest komuna a nie normalny kraj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:27, 04 Lip 2015    Temat postu:

Chiny: wandalizm i opady deszczu rujnują Wielki Mur

Wielki Mur Chiński - NICHOLAS KAMM / AFP

Przez złą konserwację, opady atmosferyczne i wiatry oraz działalność wandali i złodziei cegieł niszczeje część Wielkiego Muru Chińskiego – alarmują eksperci. Prawie 10 proc. słynnej budowli już zniknęło z powierzchni ziemi.

Na niektórych niestrzeżonych odcinkach w prowincji Hebei mur znajduje się w opłakanym stanie i w niektórych miejscach grozi zawaleniem. Wiele cegieł odpadło, pozostawiając w konstrukcji duże wyrwy – informuje pekiński dziennik "Jinghua Shibao".
REKLAMA


Jak szacuje chińskie Państwowe Biuro ds. Dziedzictwa Kulturowego, istnieć przestało już prawie 2 tys. km Wielkiego Muru, który liczy łącznie ponad 21 tys. km długości.

Z ubiegłorocznego badania Towarzystwa Wielkiego Muru Chińskiego wynika, że tylko ok. 8 proc. z części muru zbudowanej za panowania dynastii Ming (1386-1644) znajduje w dobrym stanie. Stan aż 74 proc. określony został jako zły.

Według wicedyrektora towarzystwa Donga Yaohuia znajdujące się w murze wieże mogą runąć pod wpływem ulewnych deszczy. Latem 2012 roku w prowincji Hebei, po kilku dniach silnych opadów, zawaliło się ponad 35 metrów muru.

Prócz opadów deszczu i wiatrów, mur niszczą również drzewa wyrastające w szczelinach i pęknięciach, których konary i korzenie rozsadzają strukturę. Erozję przyspiesza wzmożony ruch turystyczny, wandalizm oraz działalność złodziei kradnących zabytkowe cegły – pisze "Jinghua Shibao".

Dziennikarze gazety odwiedzili jedną z wsi leżących blisko zabytkowej konstrukcji w prowincji Hebei i odkryli, że część domostw zbudowano przy użyciu cegieł zabranych z Wielkiego Muru. Mieszkańcy wyjaśnili im, że choć dawniej w tej stosunkowo biednej wiosce domy budowano czasem z kradzionych cegieł, w ostatnich latach dzięki większej świadomości ochrony dziedzictwa kulturowego proceder ten został praktycznie wyeliminowany.

Złodzieje wciąż kradną jednak cegły z muru, by sprzedać je jako antyki, szczególnie te z wykaligrafowanymi znakami. We wsiach w pobliżu muru można takie cegły kupić po 40-50 juanów za sztukę (25-30 zł). Mieszkanka jednej z tych miejscowości powiedziała dziennikarzom, że cegły można swobodnie zbierać z części muru leżącej za wioską, ponieważ nikt tam tej konstrukcji nie pilnuje.

Choć oficjalnie od 2006 roku w Chinach obowiązuje specjalne zarządzenie w sprawie ochrony Wielkiego Muru, zdaniem ekspertów w praktyce jest ono martwe. Wicedyrektor Towarzystwa Wielkiego Muru Chińskiego ocenił, że prawo nie jest egzekwowane, a przepisy zawarte w zarządzeniu nie są dość konkretne. Wezwał przy tym władze do dokładnego przebadania budowli i przeprowadzenia napraw tam, gdzie to konieczne.

Trudności wynikają również z olbrzymich rozmiarów budowli, której nie sposób upilnować na całej długości, zwłaszcza przy ograniczonych środkach przeznaczanych na ten cel przez ubogie miejscowości leżące w pobliżu konstrukcji. Na przykład w wydziale ochrony dziedzictwa kulturowego powiatu Funing w prowincji Hebei pracuje tylko dziewięć osób, które opiekują się prawie 150 kilometrami muru.

Pierwsze fortyfikacje, mające chronić Chiny przed najazdami barbarzyńskich ludów z zachodu i północy, powstawały już w VII wieku p.n.e. Z czasem rozbudowywano je, umacniano i łączono ze sobą, a w efekcie powstała struktura nazywana dziś Wielkim Murem. Znaczna część muru, który zachował się do dziś, pochodzi z czasów dynastii Ming.

...

Nikt tak nie rujnuje Chin jak komuna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:10, 05 Lip 2015    Temat postu:

Clinton oskarżyła Chiny o gospodarcze cyberszpiegostwo

Hillary Clinton - AFP

Demokratyczna kandydatka na prezydenta Hillary Clinton oskarżyła Chiny o kradzież tajemnic handlowych USA, a także "masy rządowych informacji". W czasie wystąpienia w New Hampshire powiedziała też, że USA muszą "bardziej zręcznie" postępować z Rosją.

Mówiąc o chińskim cyberszpiegostwie była sekretarz stanu zarzuciła Chinom próbę "włamania się do wszystkiego, co się nie rusza w Ameryce". W czasie wiecu w Glen w New Hampshire oświadczyła jednocześnie, że Stanom Zjednoczonym zależy na pokojowym rozwoju Chin, ale trzeba zarazem zachować "pełną czujność".
REKLAMA


- Chiński potencjał militarny rośnie bardzo szybko, budują instalacje wojskowe zagrażające krajom, z którymi łączą nas traktaty, jak Filipiny, ponieważ wznoszą je na spornym terytorium - mówiła Clinton, która ubiega się o demokratyczną nominację przed wyborami 2016 roku.

Według komentatorów jej wypowiedzi dotyczące Chin są znacznie ostrzejsze niż język, którym posługuje się zazwyczaj demokratyczna administracja prezydenta Baracka Obamy.

Po raz ostatni Państwo Środka znalazło się w kręgu podejrzeń amerykańskiego wywiadu w czerwcu w związku z atakiem hakerskim na jedną z amerykańskich agend rządowych. Pekin zaprzeczył.

Rządowa agencja ds. personelu (Office of Personnel Management - OPM) przyznała, że hakerzy wykradli dane 4,2 miliona obecnych i byłych pracowników federalnych; niektóre media twierdziły nawet, że wykradzione mogły zostać dane aż 18 milionów Amerykanów.

Mówiąc o ambicjach terytorialnych Rosji Hillary Clinton przywołała swoje doświadczenie jako szefowej amerykańskiej dyplomacji. Powiedziała, że miała do czynienia z prezydentem Władimirem Putinem i "nie jest on łatwym człowiekiem". - Ale nie sądzę, by było inne rozwiązanie niż bezustanne zaangażowanie" w dyskusje z Rosją - dodała.

Odniosła się także do rozmów prowadzonych przez światowe mocarstwa z Iranem na temat programu nuklearnego tego kraju. Clinton powiedziała, że liczy na "mocne, weryfikowalne porozumienie z Iranem", ale wyraziła opinię, że nawet wówczas "agresywna postawa Teheranu się nie zmieni", a Iran pozostanie głównym krajem sponsorem terroryzmu. - W dalszym ciągu (Irańczycy) będą destabilizować rządy w regionie i nie tylko. Będą korzystać z usług swych pełnomocników jak Hezbollah. I w dalszym ciągu będą zagrożeniem dla istnienia Izraela - oceniła.

Po spotkaniu z wyborcami Hillary Clinton wzięła udział w paradzie z okazji 4 lipca.

...

Uczą się od was.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:47, 08 Lip 2015    Temat postu:

Panika na chińskiej giełdzie
Agata Kołodziej
Dziennikarka Onetu i Biznes.pl

- PAP

Niemal połowa spółek zawiesiła notowania, reszta spada. Chińska giełda straciła od połowy czerwca już jedną trzecią i to wcale nie koniec. Rada Państwa próbowała w weekend ratować sytuację, ogłaszając specjalny program ratunkowy. Nie pomogło. Teraz komunistyczne władze znów próbują, zakazały większym inwestorom sprzedaży akcji przez pół roku. Jednak bańka pęka. To może być większe zagrożenie niż kryzys w Grecji.

Wszystko zaczęło się 12 czerwca. Po roku hurraoptymistycznych wzrostów, które spowodowały, że wartość akcji skoczyła o 150 proc., w końcu przyszedł czas na korektę. Jednak jest ona niepokojąco głęboka, już zaczyna mówić się krachu.
REKLAMA


Wyparowały już 3 bln dol.

Od połowy czerwca do ubiegłego tygodnia indeks Shanghai Composite stracił 25 proc., a z giełdy wyparowały niemal 3 biliony dolarów. Władze chińskie poczuły się zaniepokojone, dlatego w niedzielę ogłosiły specjalny program ratunkowy. Zamroziły m. in. debiuty nowych spółek na parkiecie (tzw. IPO) i utworzyły fundusz ratunkowy o wartości 19 mld dol., na który zrzucić ma się 21 brokerów, którzy mają skupować akcje o największej kapitalizacji.

Pomogło tylko na chwilę. W poniedziałek, kiedy giełdy na całym świecie spadały z powodu wyników greckiego referendum, chińska giełda rozpoczęła notowania, zyskując 7 proc. Szaleństwo? Tylko krótkotrwałe. 19 mld dol. to nic wobec kapitalizacji chińskiej giełdy. Zresztą na razie i tak nie zostały użyte. Zadziałał początkowo jedynie czynnik psychologiczny.

Ostatecznie jednak chiński indeks giełdowy z każdą godziną zaczął się osuwać i poniedziałkowe notowania zakończył na niewielkim, dwuprocentowym plusie. Wtorek był gorszy, bo przyniósł spadki, ale środa rozpoczęła już prawdziwą wyprzedaż.

To już panika

W środę chińska giełda zaczęła notowania 7-proc. spadkami. Niemal połowa spółek, bo 1300 z 2800 notowanych na chińskim parkiecie wstrzymało handel swoimi akcjami. Ostatecznie indeks Shanghai Composite w środę na koniec dnia stracił prawie 6 proc. (różnica stref czasowych – przyp. red.)

- Jest źle i może być jeszcze gorzej. Niewykluczone, że notowania wrócą do poziomu sprzed roku, kiedy to zaczęła się obecna hossa – twierdzi Michael Every z Rabobanku cytowany przez agencje prasowe.

- Obecnie na rynku mamy do czynienia z paniką – twierdzi wręcz Lian Zheng z Xinhu Futures Co. w Szanghaju. Jego zdaniem inwestorzy obawiają się, że załamanie na rynku akcji w Chinach wywierać będzie dużą presję na szeroko pojęte rynki finansowe i warunki makroekonomiczne kraju – dodał.

Informacyjna Agencja Radiowa podaje, że zdaniem wielu ekonomistów pęknięcie bańki akcyjnej w Chinach może być poważniejszym problemem niż kryzys w Grecji.

Tymczasem panika rozlała się już również na Hongkong. Tamtejszy główny indeks giełdowy Hang Seng również stracił prawie 6 proc.

Będzie lepiej?

Goldman Sachs zaklina rzeczywistość. Analitycy tej instytucji twierdzą, że w Chinach nie było żadnej bańki spekulacyjnej, a największe spółki, tzw. blue chipy, w ciągu najbliższego roku będą zyskiwać. Goldman Sachs szacuje wzrost ich wyceny o 27 proc. Należy jednak pamiętać, że Goldam Sachs od czasu wybuchu światowego kryzysu w 2008 roku cieszy się wątpliwą reputacją i w ostatnich latach był oskarżany o manipulowanie rynkami.

Dokładnie przeciwne prognozy snuje Bank of America Merrill Lynch. Bank ostrzega, że to jeszcze nie koniec spadków. Rynek będzie tracił, dopóki komunistyczne władze nie pokażą swojej siły i nie zaczną kupować akcji jako tzw. „inwestor ostatniej szansy”.

A i takie działa mogą być nieskuteczne. Zdaniem Marka McFarland, głównego ekonomisty Coutts & Co. w Hongkongu cytowanego przez agencję Bloomberg chińskie akcje wciąż są za drogie, a działania chińskich władz w krótkim terminie nie będą skutecznie. - Trzeba dotrzeć do ludzkich umysłów, zwiększyć zaufanie ludzi. To trudne zadanie – powiedział McFarland.

Zakaz sprzedaży akcji

I McFarland może mieć rację, bowiem chińskie władze już sięgnęły po nadzwyczajne środki. W środę rząd najpierw nakazał państwowym spółkom kupować akcje, natomiast regulator czuwający nad giełdą pozwolił spółkom ubezpieczeniowym zwiększyć udział akcji w portfelach z 30 do 40 proc. Nadzorca posunął się nawet do tego, by wezwać akcjonariuszy i zarządzających spółkami, żeby kupowali mocno taniejące akcje. I co? I nic.

Jeszcze tego samego dnia regulator zaostrzył ton i zakazał sprzedaży akcji akcjonariuszom kontrolującym spółki i takim, którzy posiadają więcej niż 5 proc. udziałów. Zakaz ma obowiązywać przez sześć miesięcy. Na razie.

Sytuacje komplikuje fakt, że ośmiu na dziesięciu inwestorów na chińskiej giełdzie to indywidualni inwestorzy nie związani zawodowo z rynkiem. To powoduje, że są bardziej podatni na panikę. I mniej przewidywalni.

O ile na Zachodzie bez zmian, na Wschodzie wręcz przeciwnie. Chwilowo Grecja dała odetchnąć rynkom, które czekają na niedzielę, kiedy odbędzie się szczyt ostatniej szansy. Za to pałeczkę w straszeniu inwestorów przejęły Chiny. Zachowanie chińskich władz sugeruje, że jest się czego bać.

...

Po prostu wreszcie realny poziom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:39, 09 Lip 2015    Temat postu:

Chiny: gwałtowne spadki na giełdzie; interwencje władz nieskuteczne


Mimo interwencji rządu w Pekinie, który podjął bezprecedensowe korki, by powstrzymać gwałtowne spadki, na chińskiej giełdzie pojawiły się w środę oznaki paniki. Jednak zdaniem ekspertów zapaść na giełdzie nie odbije się na realnej gospodarce.

Środowego pogromu na giełdzie, który nastąpił po wielotygodniowych spadkach, nie powstrzymało nawet to, że na parkietach w Szanghaju i Shenzhen zawieszone zostały obroty akcjami blisko połowy notowanych tam spółek - pisze "Time".

Według "Washington Post", gdyby nie zawieszono tych notowań, spadek indeksu Shanghai Composite, który od 12 czerwca wyniósł 28 proc., byłby jeszcze bardziej dramatyczny.

"Pogrom na parkietach obniżył łączną wartość rynkową akcji chińskich firm o co najmniej 3,2 bln dol." - podaje "Washington Post".

Niektórzy traderzy obawiają się jednak, że ta "epidemia zawieszania notowań", o które w dużej mierze zabiegały same spółki, jest w istocie częścią ich strategii mającej na celu ucieczkę przed pęknięciem bańki spekulacyjnej w Chinach - pisze francuski dziennik finansowy "Les Echos".

Co więcej, zawieszenie notowań może bardzo wystraszyć zagranicznych inwestorów, którzy mogą uznać, że chińska giełda nie jest wystarczająco dojrzała - kontynuuje "Les Echos".

Amerykański "Time" pisze, że "turbulencje na drugim co do wielkości rynku giełdowym świata" skłoniły regulatorów do uznania, że pojawiły się poważne "oznaki paniki". Zwłaszcza że nie zadziałały kroki, jakie od poniedziałku podejmuje rząd w Pekinie, by powstrzymać spadki.

Chińskie władze wstrzymały pierwsze oferty publiczne (initial public offering - IPO), a także, w porozumieniu z największymi firmami maklerskimi, obiecały wpompować w rynek 20 mld dol., by odwrócić niekorzystne trendy i poprawić nastroje na giełdach - podaje "Time", powołując się na chińskie media.

Interwencje te nie okazały się zbyt skuteczne i w środę utrzymywały się na rynku negatywne nastroje, a spadki na giełdzie w Szanghaju sięgnęły 6 proc.

Jednak zdaniem wielu ekspertów załamanie na chińskich giełdach nie powinno mieć poważnych, systemowych skutków, o ile nie dojdzie do jakiejś gwałtownej reakcji społecznej i wstrząsów politycznych. "Pod względem finansowym ten krach nie jest chińskim odpowiednikiem (upadku) Lehman Brothers" - pisze "WP", czyniąc aluzję do upadku banku, który uznano za początek globalnego kryzysu finansowego w 2008 roku.

Chińskie rynki akcji stanowią wciąż niewielką komponentę PKB kraju, zwłaszcza w porównaniu z rynkami krajów rozwiniętych, toteż ostrzeżenia przed wybuchem kryzysu na wielką skalę są nieuzasadnione.

Problemy mogą się jednak mnożyć choćby dlatego, że znaczna część graczy giełdowych w Chinach to indywidualni inwestorzy amatorzy. Wielu z nich pożyczało pieniądze na zakup akcji i teraz muszą je szybko sprzedać, by spłacić kredyty. "I to jest jedna z ważniejszych przyczyn gwałtownego pęknięcia bańki spekulacyjnej, gdyż indywidualni inwestorzy to 80-85 proc. graczy na chińskiej giełdzie" - pisze "Les Echos".

Dlatego też społeczne konsekwencje załamania giełdy mogą być bardzo poważne - ocenia "Time". "Kilkadziesiąt milionów zwykłych Chińczyków, a zwłaszcza emerytów (...) grało na giełdzie, by powiększyć swe bardzo skromne dochody" - kontynuuje nowojorski tygodnik.

Niepokój, który ogarnął chińskie giełdy zdołał już jednak "zarazić" inne rynki azjatyckie: indeks giełdy w Hongkongu Hang Seng spadł o 5,8 proc.; japoński indeks Nikkei 225 stracił 3,1 proc., a wskaźnik tajwański Weighted - 2 proc. - podaje "New York Times".

Problem w tym, że od dawna na chińskiej giełdzie należało się spodziewać korekty, akcje - mimo ostatnich spadków - nadal są przewartościowane, a ich ceny mogą jeszcze długo spadać - konkluduje "Washington Post"

...

Gospodarki nie da się wziac za mordę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:05, 10 Lip 2015    Temat postu:

21,5 mln osób ofiarami hakerskiego ataku na rządowe komputery

- Thinkstock

Hakerzy, którzy włamali się do federalnej bazy danych amerykańskich urzędników, wykradli poufne informacje dotyczące ok. 21,5 mln osób – poinformował w czwartek rząd USA. O ten najprawdopodobniej największy cyberatak w historii USA podejrzewane są Chiny.

Jak poinformował Federalny Urząd Zarządzania Kadrami USA (Office of Personnel Management – OPM), prawdopodobnie każda osoba przechodzącą w ostatnich 15 lat przez proces weryfikacji w OPM stała się w jakiś sposób ofiarą ataku.
REKLAMA


Hakerzy ukradli tzw. wrażliwe informacje, w tym adresy oraz dane dotyczące zdrowia 19,7 mln osób, które od 2000 roku były weryfikowane przez OPM w związku np. z ich kandydowaniem na ważne stanowisko rządowe. Pozostałe 1,8 mln osób to ich małżonkowie, dzieci, przyjaciele lub współlokatorzy.

Według "New York Timesa" najnowszy atak to prawdopodobnie największy cyberatak na rządową infrastrukturę komputerową w historii USA.

Wykradzione zostały m.in. o numery ubezpieczenia społecznego i raporty z rozmów o pracę przeprowadzanych przez pracowników OPM. Piraci internetowi uzyskali dostęp do informacji o życiu osobistym ludzi, którzy przechodzili weryfikację, a także o ich zdrowiu psychicznym czy historii finansowej. Wykradziono informacje o związkach czy znajomych z zagranicy pracowników wojska, Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) i osób na ważnych stanowiskach w Departamencie Stanu. Hakerzy przejęli też bazę z odciskami palców 1,1 mln ludzi.

"To skarbnica informacji na temat każdego, kto pracował, starał się o pracę lub pracuje dla rządu Stanów Zjednoczonych" – powiedział dyrektor FBI James Comey.

OPM dodała, że nie ma obecnie informacji, które pozwoliłyby ustalić, czy wykradzione dane zostały rozpowszechnione lub wykorzystane.

Amerykańskie władze podkreślają, że atak ten był "odrębny, ale powiązany" z wykradzeniem przez hakerów danych 4,2 miliona obecnych i byłych pracowników federalnych, co ujawniono w czerwcu. Łącznie ofiarami obu ataków, do których doszło w 2014 r. i na początku 2015 r., dotkniętych zostało 22,1 mln ludzi, czyli prawie 7 proc. ludności Stanów Zjednoczonych – podaje agencja Reutera.

Oba ataki – jak wskazują amerykańskie media – najprawdopodobniej przeprowadzono z Chin, ale administracja USA odmówiła w czwartek wskazania winnego, podając jedynie, że autor obu ataków był ten sam.

Już po ujawnieniu pierwszego ataku amerykańskie media o wykradzenie danych oskarżały Chiny. Jednak administracja prezydenta, Baracka Obamy, unikała publicznego wskazywania na Pekin, nawet jeśli przedstawiciele władz prywatnie mówili, że za atakiem stał chiński rząd. Pekin te zarzuty nazywał "nieodpowiedzialnymi i bezpodstawnymi".

Także w czwartek wielu amerykańskich kongresmenów o atak oskarżyło Chiny. Jednak Michael Daniel, który jest koordynatorem Obamy ds. cyberbezpieczeństwa, podkreślił, że rząd nie jest jeszcze gotów na to, by powiedzieć, kto stoi za wykradzeniem danych.

Ataki hakerskie od dawna kładą się cieniem na relacjach linii Waszyngton –Pekin. Pod koniec czerwca podczas spotkania w Waszyngtonie z wysokim rangą przedstawicielem władz Chin sekretarz stanu USA, John Kerry, wyraził "głębokie zaniepokojenie kwestiami cyberbezpieczeństwa" i mówił o wywoływanych przez ataki "stratach dla amerykańskich firm".

Najnowszy atak zapewne zintensyfikuje trwającą od dłuższego czasu debatę w Waszyngtonie na temat konieczności wzmocnienia bezpieczeństwa komputerowej infrastruktury rządu. Zdaniem komentatorów cyberataki dowodzą o istnieniu poważnych luk i technologicznych słabości w agencjach rządowych, które przechowują poufne dane.

Podczas konferencji prasowej w czwartek szefowa OPM, Katherine Archuleta, powiedziała, że nie poda się do dymisji, mimo apeli kierowanych przez kongresmenów obu partii politycznych. Zapewniła, że agencja zmodernizuje swe systemy komputerowe.

...

I to jest piractwo! Nie czytanie książek z biblioteki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:27, 10 Lip 2015    Temat postu:

Pilot US Navy do Chińczyków: wyciągnijcie mnie z więzienia, a powiem wam wszystko

F-16 fighters of the USAF 510th Fighter Squadron are parked on tarmac at Amari air base - Ints Kalnins / Reuters

Przebywający w więzieniu w stanie Wirginia w związku z oskarżeniem o pedofilię pilot US Navy zaoferował rządowi Chin przekazanie zgromadzonych w trakcie kariery tajnych informacji. W zamian oczekiwał pomocy w wydostaniu się z więzienia. Takie informacje podaje portal hamptonroads.com.

Daniel Chase Harris, pilot US Navy, oczekuje na wyrok w sprawie oskarżeń o pedofilię i nagrywanie filmów pornograficznych. Zgodnie z oskarżeniem miał zmusić dziewięć dziewczynek (najmłodsza z nich ma 12 lat), do udziału w nagrywanych przez niego sesjach erotycznych. Łącznie postawiono mu 31 zarzutów.
REKLAMA


Służby więzienne przechwyciły list, w którym (z pomocą innego więźnia) oferował chińskiemu rządowi przekazanie całej swojej wiedzy zgromadzonej w trakcie kariery. Apelował w nim o szybkie podjęcie decyzji, ponieważ podobną wiadomość miał w razie odmowy przekazać władzom rosyjskim.

"Wierzę, że ten list oraz załączona lista posiadanych przeze mnie informacji (...) dowiodą mojej prawdomówności. Decyzja należy do Was, ale jeżeli nie odpowiecie szybko, będzie po sprawie. (...) Wszystkim, czego oczekuję w zamian, jest wyciągnięcie mnie z więzienia" – napisał w liście Harris.

Teoretycznie wiedza pilota mogła skusić rząd Chin do działania. Od 2005 roku służył on bowiem w US Navy, a także odbył kurs TOPGUN, skierowany do najlepszych pilotów. Był także instruktorem w swojej jednostce.

Władze federalne twierdzą, że Harris powinien zostać skazany na dożywocie. Oskarżyciele domagają się przynajmniej 50 lat więzienia dla pilota, a władze federalne są zdania, że powinien zostać skazany na dożywocie.

...

TYPOWE! Dlatego Putin jest takim zwyrodnialcem bo takich metod go uczyli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:40, 15 Lip 2015    Temat postu:

Chiny: zatrzymano 20 cudzoziemców z RPA, Indii i Wielkiej Brytanii

Grupa 20 turystów z Republiki Południowej Afryki (RPA), Indii i Wielkiej Brytanii została zatrzymana w ostatnich dniach w północnych Chinach i oskarżona o oglądanie filmów uznanych za propagandę terrorystyczną - podały media.

Ministerstwo spraw zagranicznych Chin poinformowało, że cudzoziemcy, którzy są podejrzani o popełnienie przestępstw, zostali zatrzymani w sobotę w mieście Ordos na terenie chińskiego regionu Mongolii Wewnętrznej, skąd grupa miała odlecieć do miasta Xi`an. 11 spośród zatrzymanych zostało deportowanych do krajów ich pochodzenia, a dziewięciu pozostałych może być przetrzymywanych maksymalnie 37 dni, podczas gdy policja będzie kontynuowała śledztwo w ich sprawie.
REKLAMA

Grupa została zatrzymana na lotnisku w Ordos i była przetrzymywana bez postawienia im zarzutów - powiedział Shameel Joosub, krewny trzech zatrzymanych osób oraz szef firmy telekomunikacyjnej z RPA Vodacom.

"Moja rodzina i ja bardzo martwimy się o bezpieczeństwo mojego brata, ciotki i wuja" - napisał Joosub w oświadczeniu wysłanym do agencji Associated Press.

Wszyscy zatrzymani byli członkami organizacji pozarządowej z RPA Gift of the Givers. Na Facebooku tej organizacji jej przedstawiciel Imtiaz Sooliman napisał, że 10 obywateli RPA, dziewięciu Brytyjczyków oraz jeden Hindus przebywało w Chinach w ramach 47-dniowej wycieczki, podczas której zwiedzali starożytne zabytki w Chinach. Dziewięciu członków grupy zostało oskarżonych o oglądanie terrorystycznej propagandy w swoich pokojach hotelowych i dlatego pozostaną oni zatrzymani.

Informacja o zatrzymaniach pojawiła się podczas wizyty wiceprezydenta RPA Cyrila Ramaphosy w Chinach. We wtorek spotkał się z chińskim premierem Li Keqiangiem.

Ambasada Wielkiej Brytanii w Pekinie potwierdza, że dziewięciu Brytyjczyków oraz dwie osoby posiadające podwójne obywatelstwo (brytyjskie i południowoafrykańskie) zostały zatrzymane. Sześć z nich zostało deportowanych. Ambasada oczekuje dalszych wyjaśnień ze strony władz chińskich, dotyczących przetrzymywania pozostałych obywateli brytyjskich.

>>>

Co to za koszmar?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:12, 17 Lip 2015    Temat postu:

Chiny: mężczyźnie wyrosły piersi. Lekarze mówią, że to przez panierowanego kurczaka

Chiny: mężczyźnie wyrosły piersi. Lekarze mówią, że to przez panierowanego kurczaka - [link widoczny dla zalogowanych]

Istnieje duża szansa, że przed zjedzeniem kurczaka w panierce zastanowicie się, czy jest to dobre dla waszego zdrowia. Przekonał się o tym 26-latek z Chin, któremu zaczęły rosnąć piersi - informuje "Metro".

Mężczyzna zauważył, że jego klatka piersiowa zaczęła rosnąć. Udał się więc do lekarza, który stwierdził, że 26-latek je za dużo naszpikowanych hormonami kurczaków. Teraz powinien zmienić dietę i włączyć do niej więcej warzyw i owoców.
REKLAMA


Ginekomastia to powiększenie się tkanki piersiowej u mężczyzny, w wyniku rozrostu tkanki gruczołowej, włóknistej i tłuszczowej. Spowodowana jest zaburzeniami hormonalnymi. Może mieć charakter przejściowy lub trwały.

...

Gender po komuchowsku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:58, 19 Lip 2015    Temat postu:

Chiny deportowały turystów, którzy oglądali "terrorystyczne filmy"
19 lipca 2015, 20:57
Chiny deportowały ostatnich cudzoziemców z 20-osobowej grupy turystów, pochodzących z Wielkiej Brytanii, RPA i Indii, zatrzymanych w północnych Chinach i oskarżonych o oglądanie filmów uznanych za propagandę terrorystyczną - poinformowała agencja Xinhua.

Ministerstwo spraw zagranicznych Chin podawało, że cudzoziemcy, którzy byli podejrzani o popełnienie przestępstw, zostali zatrzymani 10 lipca w mieście Ordos na terenie chińskiego regionu Mongolii Wewnętrznej, skąd grupa miała odlecieć do miasta Xi`an. Miał to być kolejny odcinek ich 47-dniowej podróży. Grupa liczyła 10 obywateli RPA, dziewięciu Brytyjczyków i jednego Indusa. Dziewięciu członków tej grupy, formalnie oskarżonych, przyznało się "do popełnienia nielegalnych czynów i wyraziło skruchę".

Sześciu Brytyjczyków i pięciu obywateli RPA zwolniono i deportowano już 15 lipca; kolejnych dziewięciu zostało uwolnionych dwa dni później.

Xinhua informowała, że cudzoziemcy oglądali w pokoju hotelowym film dokumentalny, którego tytułu nie sprecyzowano, a następnie niektórzy z nich oglądali jeszcze wideoklipy wspierające terroryzm. Według chińskich mediów podobne nagrania policja znalazła na telefonie komórkowym jednego z obywateli RPA.

Brytyjska agencja Press Association poinformowała, powołując się na dwoje brytyjskich turystów, że dokument, którzy oglądali zatrzymani, to produkcja BBC o Czyngis-chanie, twórcy imperium mongolskiego.

Według członków grupy w jej skład wchodzili muzułmanie, chrześcijanie i hinduiści, którzy już wcześniej podróżowali wspólnie po Izraelu i USA.

...

Czyli filmy były o prześladowaniu ludzi przez pekinczykow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:17, 24 Lip 2015    Temat postu:

Chińczycy budują potwora. Kto zamieszka w mieście wielkości 410 Warszaw?
Piątek, 24 lipca 2015, źródło:TOSA
fot. / Ahen0barbus.wikimedia (CC BY-SA 4.0)
Ma mieć wielkość dwóch trzecich obszaru Polski, a jego centrum będzie stolica kraju - Pekin. Wielomilionowe chińskie megalopolis będzie trzecim takim tworem w Państwie Środka. I chociaż na razie są to tylko plany, już dziś specjaliści zachodzą w głowę, czy mają one szanse na powodzenie.


Informację o rozbuchanych ambicjach Chińczyków podał serwis news.com.au. Co ciekawe, Azjaci nie zamierzają na tym poprzestać. W głowach krajowych wizjonerów jest już kolejnych 10 tego typu megamiast.

Jak podaje serwis, koncepcja megalopolis wokół Pekinu zdecydowanie różni się od dwóch poprzednich (w delcie rzeki Jangcy i rzeki Perłowej). W przypadku tych ostatnich doszło po prostu do naturalnej rozbudowy tamtejszych stosunkowo małych miast, a stopień powiązań między nimi stał się tak duży, że lepiej było zacząć określać je jako jeden organizm.

W przypadku pekińskiego megamiasta idzie już o coś innego. To pomysł krajowych decydentów, niemający tak naprawdę pokrycia w realnych uwarunkowaniach ekonomicznych tego obszaru.

Po co? Sprawa jest jasna. W Pekinie poziom zanieczyszczenia powietrza jest tak wysoki, że trzeba go w końcu jakoś rozwiązać. Decydenci wpadli więc na pomysł, by przenieść najbardziej niszczące środowisko fabryki poza centrum miasta, a w ich miejsce wprowadzić przemysł wysokich technologii.

Specjaliści od planowania nie mają wątpliwości, że pomysł jest co najmniej kontrowersyjny. Utrudni życie dojeżdżającej do pracy w fabrykach biedniejszej części społeczeństwa, a skorzystają na nim głównie ci bogatsi mieszkańcy Państwa Środka.

...

Potwory budują potwora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:49, 27 Lip 2015    Temat postu:

Chiny: kolejne, największe od 2007 roku spadki na giełdzie


Mimo bezprecedensowych kroków, jakie podjął Pekin po silnym załamaniu na giełdzie na początku lipca, notowania na chińskich parkietach spadły do najniższego poziomu od 2007 roku. Zdaniem analityków interwencja rządu nie okazała się skuteczna.

Mimo interwencji rządu w Pekinie, który w porozumieniu z największymi firmami maklerskimi obiecał wpompować w rynek 20 mld dol., a także wstrzymał pierwsze oferty publiczne (initial public offering - IPO), by powstrzymać gwałtowne spadki, poprawa nastroju na chińskiej giełdzie trwała zaledwie trzy tygodnie.
REKLAMA


Dziś najważniejsze indeksy giełdowe odnotowały dramatyczne spadki: CSI300, indeks największych notowanych spółek w Szanghaju i Shenzhen stracił 8,6 proc.

Zawirowania na chińskich rynkach zaniepokoiły globalnych inwestorów, którzy tracą wiarę w ogólną kondycję drugiej gospodarki świata; odbiło się to negatywnie na cenach takich surowców, jak miedź, których notowania zależne są od wskaźników wzrostu gospodarczego. Dziś ceny miedzi spadły więc do najniższego poziomu od niemal sześciu lat.

Jednak zdaniem części ekspertów zapaść ta nie odbije się na realnej gospodarce Państwa Środka i nie powinna mieć poważnych, systemowych skutków, o ile nie dojdzie do jakiejś gwałtownej reakcji społecznej i wstrząsów politycznych.

Chińskie rynki akcji stanowią wciąż niewielką komponentę PKB kraju, zwłaszcza w porównaniu z rynkami krajów rozwiniętych, toteż ostrzeżenia przed wybuchem kryzysu na wielką skalę są nieuzasadnione.

Ponadto mimo gwałtownych spadków w poniedziałek nie pojawiły się oznaki paniki. Zdaniem analityka firmy Haitong Securities Zhanga Di "rynek dokonał autokorekty, ponieważ zwyżki notowań w ciągu ostatnich dwóch tygodni były zbyt wysokie".

Spokojnie zareagowały USA. Gdy zaczął się pogrom na chińskich parkietach na początku lipca, Biały Dom ogłosił, że wraz z ministerstwem finansów USA bacznie obserwuje rozwój sytuacji na chińskie giełdzie, ze "względu na możliwe konsekwencje (krachu) dla globalnej gospodarki". Załamanie z początku lipca obniżyło łączną wartość rynkową akcji chińskich firm co najmniej o 3,2 bln dol.

Problem polega na tym, że w opinii analityków od dawna na chińskiej giełdzie należało się spodziewać korekty, akcje - mimo ostatnich spadków - nadal mogą być przewartościowane. Jak komentuje AFP, korekta ta nastąpiła, gdy w ciągu roku notowania na giełdzie w Szanghaju wzrosły o 150 proc., mimo że realna gospodarka China znacznie spowalniała.

Dzisiejsze załamanie notowań dowodzi, że Pekin ma na chińskich giełdach ograniczone możliwości interweniowania, gdyż nawet zawieszenie notowań części spółek po poprzednim tąpnięciu nie przywróciło zaufania inwestorów - pisze AFP. "Inwestorzy nie wierzą w to, że wkrótce na rynek wrócą tendencje wzrostowe" - podał Bloomberg.(PAP)

...

W koncu to musialo nadejsc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:50, 28 Lip 2015    Temat postu:

Chiny: po rozwodzie rodziców dzieci mieszkają w klatce z psami
Chiny: po rozwodzie rodziców dzieci mieszkają w klatce z psami
Chiny: po rozwodzie rodziców dzieci mieszkają w klatce z psami - news.com.au

Dwoje dzieci w wieku czterech i sześciu lat mieszka w klatce z psami w chińskim Nanjing. Ich rodzice rozwiedli się i wyjechali, zostawiając je pod opieką chorego umysłowo dziadka - informuje serwis news.com.au.

Dzieci żyją w skandalicznych warunkach. Śpią w klatkach z psami, które hoduje ich dziadek. Jak mówią sąsiedzi, na podwórku unosi się nieprzyjemny zapach, a gdy przychodzi pora jedzenia, dzieci muszą walczyć z psami o pożywienie. Wielokrotnie rozmawiano z dziadkiem o oddaniu wnuków do przytułku, ale on nie chciał słyszeć o takim rozwiązaniu.

Wolontariusze przekazali dzieciom jedzenie i ubrania, ale więcej nie mogli zrobić bez decyzji administracyjnej. Urzędnicy odmówili komentarza w tej sprawie.

(MM)

Wspanialosc rozwodow... Koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:31, 28 Lip 2015    Temat postu:

Chiny pod kopułą smogu. Jak Pekin (nie) walczy ze skażeniem środowiska
Hanna Shen
28 lipca 2015, 09:38
W 2013 r. chińskie władze przygotowały raport na temat zanieczyszczenia środowiska . Był on wykonany bardzo skrupulatnie, a dane zbierano przez sześć lat. Wyniki tak przeraziły komunistyczne władze, że zaraz po publikacji został on utajniony pod rygorem tajemnicy państwowej, bo obawiano się masowych demonstracji. O hipokryzji prowadzonej przez Pekin wojny ze skażeniem środowiska pisze z Tajwanu dla Wirtualnej Polski Hanna Shen.

Jedno z lipcowych wydań "Shanghai Daily" doniosło, że tylko w pierwszej połowie 2015 r. w Pekinie zamknięto lub przeniesiono ze stolicy Chin w inne regiony kraju 185 zakładów, które zatruwają środowisko. Władze zapowiadają, że na podobną decyzję oczekuje kolejne 300 firm. Czyżby więc rządzący Państwem Środka na poważnie potraktowali to, co zabija co roku miliony Chińczyków - zatrute środowisko? Eksperci i komentatorzy wątpią, bo komunistyczni oficjele już nie raz zapowiadali wojnę ze skażonymi powietrzem i wodą.

Dużo gadania, mało działania

David Wolodzko w artykule pt. "Hipokryzja chińskiej wojny z zatrutym środowiskiem" jaki ukazał się na łamach portalu The Diplomat pisze miedzy innymi, że komunistyczna władza mówi dużo o walce ze skażeniem środowiska, ale często przymyka oczy, gdy dochodzi do zanieczyszczenia, a już na pewno nie jest zainteresowana uświadamianiem społeczeństwa, jak poważny to jest problem. To mogłoby wywołać niezadowolenie, a nawet zamieszki i zagrozić partii w utrzymaniu władzy.

Kiedy więc jedna z chińskich dziennikarek postanowiła przedstawić, jak bardzo zatrute jest środowisko w Chinach, spotkała się z represjami i to w momencie, gdy czołowi partyjni oficjele zapewniali, że ochrona środowiska jest priorytetem prowadzonej przez nich polityki. Pod koniec lutego br. Chai Jing dziennikarka śledcza, która w latach 2001-2013 pracowała dla publicznej telewizji CCTV, opublikowała w internecie film "Pod kopułą". Dokument przedstawia, jak bardzo zatrute w Państwie Środka jest powietrze, ale także opisuje wszystko to, co poprawę istniejącej sytuacji uniemożliwia - naciski ze strony lobby energetycznego, opór ze strony władz lokalnych i nieprzestrzeganie uchwalonych przepisów.

Do stworzenia takiego materiału pchnęła Chai Jing jej rodzinna sytuacja. Będąc w ciąży, dowiedziała się, że jej dziecko ma guza i będzie musiało zaraz po urodzeniu przejść poważną operację. Lekarze przyznali dziennikarce, że w Chinach coraz więcej dzieci rodzi się z problemami zdrowotnymi z powodu zatrutego środowiska.

Błękitne niebo? A co to?

"Kiedy w 2004 r. rozmawiałam z sześciolatką, która nigdy nie widziała błękitnego nieba i białych chmur, nie zdawałam sobie sprawy, że tego, o czym ona mówiła, może także doświadczyć moja córka. W Pekinie w 2014 r. powietrze w ciągu 175 dni było wysoce zanieczyszczone. To znaczy, że w ciągu jednego roku przez połowę czasu nie mam wyjścia i muszę moją córkę trzymać w domu jak więźnia. Oglądałam kiedyś telewizyjny serial 'Pod kopułą'. To była historia małego miasteczka, które nagle zostało otoczone przez kopułę, która pojawiła się nie wiadomo skąd. Mieszkańcy zostali odcięci od świata i bez możliwości wydostania się. Pewnego dnia zrozumiałam, że żyjemy w takiej samej rzeczywistości".

Tak w swoim filmie relacjonuje to co dzieje się z matką naturą w Chinach Chai Jing. Dokument cieszył się ogromną popularnością, tylko w ciągu tygodnia obejrzano go 300 mln razy. Wtedy wkroczyła cenzura.

W Pekinie odbywała się akurat coroczna sesja Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL), czyli parlamentu. To podczas tych obrad premier Li Keqiang zapowiedział że rząd "zatroszczy się o środowisko", postawi na "zieloną gospodarkę" i ostrzegał urzędników agencji rządowych odpowiedzialnych za nadzór nad środowiskiem, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, jeśli nadal będą przymykać oczy na szkodliwą działalność fabryk i zakładów. Jednak dokładnie w tym samym czasie rząd wydał instrukcję nakazującą stronom internetowym w Chinach usunięcie filmu "Pod kopułą", a także kontrolowanie komentarzy dotyczących filmu. Personel obsługujący konta użytkowników Weibo (chiński odpowiednik Twittera) i WeChat (chiński komunikator na wzór Skype) miał sporządzać raporty dotyczące wpisów na temat Chai Jing i przekazywać je władzom.

Ukryta prawda

Nie pierwszy raz prawda o tym, jak bardzo zatrute jest środowisko w Państwie Środka została utajniona przed społeczeństwem. W 2013 r. chińskie władze przygotowały raport na temat zanieczyszczenia środowiska . Był on wykonany bardzo skrupulatnie, a dane zbierano przez sześć lat. Wyniki tak przeraziły komunistyczne władze, że zaraz po publikacji raportu został on utajniony przez ministerstwo środowiska pod rygorem tajemnicy państwowej. Obawiano się masowych demonstracji.

Z nieoficjalnych informacji przekazywanych przez naukowców wynika, że w chińskich miastach 90 proc. wód podziemnych jest skażonych, z tego 60 proc. poważnie. Tylko w 2010 r. chiński smog zabił 1,2 mln ludzi. Raport mówił także o "wioskach raka", w których śmiertelność z powodu nowotworów gwałtownie rośnie ze względu na skażenie wód gruntowych chemikaliami przemysłowymi i rolniczymi.

Statystyki wskazują, że z powodu chorób nowotworowych umiera rocznie 2,7 mln Chińczyków. Najczęściej występuje rak płuc, co świadczy o wysokim zanieczyszczeniu powietrza. Na drugim miejscu jest rak układu pokarmowego. Jego główne przyczyny to zły stan wody pitnej i skażone gleby. Nic więc dziwnego, że Cici Li - inna urodzona w Chinach dziennikarka, dziś pracująca w USA - ostrzega że "w takich warunkach nie może powstawać zdrowa żywność".

Brak spójnego programu

Jeden z czołowych amerykańskich ekspertów ds. ochrony środowiska James Lents w wywiadzie dla wydawanej w Hongkongu gazety "South China Morning Post" stwierdził, że mimo iż w pierwszej połowie 2015 r, Chinom udało się obniżyć poziom zanieczyszczenia środowiska w wielu miastach, to nadal ten poziom dużo odbiega od standardów międzynarodowych. Lents nie wierzy, że Chiny są w stanie ograniczyć na dużą skalę zatrucia smogiem m.in. ze względu na brak odpowiednio wykształconego personelu, który byłby w stanie wyegzekwować przestrzeganie przez przedsiębiorców, jak również przeciętnych obywateli, obowiązujących norm środowiskowych. Przede wszystkim brakuje jednak spójnego programu walki z zanieczyszczeniem.

- W Los Angeles opracowaliśmy taki plan, wiedzieliśmy jakie były emisje czynników degradujących środowisko, co je spowodowało i jakie były najlepsze sposoby ich zmniejszania. Takiego planu w chińskich miastach nie ma - uważa James Lents. Zaś inni eksperci podkreślają, że oficjalne dane dotyczące środowiska w Chinach były i są dość mało wiarygodne.

W listopadzie zeszłego roku, by zmniejszyć smog w trakcie odbywającego się w Pekinie szczytu APEC (Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku), wprowadzono na kilka dni zakaz ruchu dla części pojazdów oraz zakaz produkcji dla 70 proc. fabryk w mieście i otaczającym je zagłębiu przemysłowym. Władze w Pekinie mówiły o sukcesie - dużej redukcji zanieczyszczenia i niebieskim niebie nad Pekinem. Ale badania wykonane przez specjalistów w ambasadzie USA w Pekinie mówiły już coś innego. Nawet tak drastyczne środki w niewielkim stopniu i tylko na krótki czas ograniczyły poziom zatrucia powietrza.

...

Co tam dla towarzyszy jakies srodowisko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:11, 29 Lip 2015    Temat postu:

Prasa: odzyskano od łapowników majątek wart ponad 6 mld dolarów

- Shutterstock

Władze Chin odzyskały od urzędników i działaczy politycznych zagarnięty w formie łapówek państwowy majątek wartości 38,7 mld juanów (6,2 mld dolarów) - podał w środę oficjalny chiński dziennik "Renmin Ribao", powołując się na partyjną komisję antykorupcyjną.

Według niej skorumpowani przedstawiciele władz musieli zwrócić państwu nieruchomości i inne aktywa majątkowe. Podana kwota dotyczy okresu między konferencją przywódców partyjnych w sprawie walki z nadużyciami w listopadzie 2012 roku i czerwcem bieżącego roku.
REKLAMA


W ramach tej samej akcji egzekwuje się zaległe podatki od osób i firm, którym bezprawnie udzielano ulg fiskalnych.

Po objęciu władzy pod koniec 2012 roku prezydent Chin Xi Jinping zadeklarował zdecydowaną walkę z korupcją i ściganie z równą energią zarówno zaangażowanych w ten proceder wpływowych "tygrysów" jak też drobniejszych "much" - pisze agencja Reutera.

...

Tak jest gdy nie ma etyki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:45, 30 Lip 2015    Temat postu:

Chiny: w czasie suszy ziemniaki są świetną alternatywą

ziemniaki - Onet

Uważane niegdyś za pokarm biedoty, ziemniaki zdobywają sobie swymi odżywczymi wartościami Chiny, które zmagają się z niedostatkiem wody i szukają alternatyw dla tradycyjnych dań z ryżu i makaronów.

Chiny produkują obecnie 95 mln ton ziemniaków rocznie, co stanowi jedną czwartą światowej produkcji, i chcą do 2020 roku zwiększyć tę ilość do 130 mln ton - podali w tym tygodniu przedstawiciele chińskiego rządu na Światowym Kongresie Ziemniaka, zorganizowanym na obrzeżach Pekinu.
REKLAMA


- W Chinach przemysł ziemniaczany nie jest wcale ograniczony do słabo rozwiniętych rejonów ani też rejonów biednych, ale świadczy o nowoczesnych trendach w rolnictwie i wzbogaca ofertę dań na stołach - powiedział na konferencji chiński minister rolnictwa Han Changfu.

Pekin w tym roku lansuje ziemniaki jako podstawowe źródło pokarmu, zwłaszcza jako alternatywę dla ziarna, mając na uwadze coraz pilniejszą konieczność zapobieżenia problemom z wodą, które zagrażają bezpieczeństwu żywności, czyli - jak pisze agencja Reutera - kwestii istotnej również politycznie.

Równina na północy Chin od dziesięcioleci cierpi z powodu nadmiernego zużywania zasobów wód gruntowych zarówno przez przemysł, jak i uprawy pszenicy.

W niektórych częściach położonej na północ od Huang He (Żółtej Rzeki) prowincji Hebei (Hopej), będącej trzecim co do wielkości producentem zboża w Chinach, rolnikom zabroniono uprawy pszenicy, by nie dopuścić do wyczerpania zasobów wód gruntowych. Masowe kopanie kanałów nawadniających doprowadziło tam nawet do osunięć ziemi - podały lokalne władze.

Przewodniczący kongresu David A. Thompson uważa, że ziemniaki przysłużą się chińskim planom tworzenia rolnictwa służącego potrzebom zrównoważonego rozwoju.

- Ziemniaki dają więcej energii i protein z akra niż inne rośliny - podkreślił.

Ziemniaczany kongres odbywał się w Yanqing, na przedmieściu Pekinu, 100 km na północny zachód od centrum stolicy. Zbudowano tam na 12 tys. metrów kwadratowych międzynarodowy instytut ziemniaka z muzeum i centrum hodowlanym.

W holu wystawienniczym z kartofli wyrabiane są rozmaite potrawy, w tym lokalne chińskie buchty - gotowane na parze bułeczki czy też rodzaj klusek, oraz różnego rodzaju kluseczki czy kopytka, a nawet ziemniaczane ciastka.

Jak tłumaczy zatrudniony na wystawie kucharz, "jeśli coraz większa liczba konsumentów dowie się o odżywczych wartościach ziemniaków, ludzie będą chcieli je jeść, zwłaszcza że dzisiaj bardziej dbają o jakość i zdrowe jedzenie".

....

Znowu glod?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:29, 13 Sie 2015    Temat postu:

Chiny: seria gigantycznych eksplozj w mieście Tiencin


W serii gigantycznych eksplozji, do których doszło w środę wieczorem w mieście Tiencin (Tianjin), na południowym wschodzie Chin, poniosły śmierć co najmniej 44 osoby, w tym 12 strażaków - podała w czwartek państwowa agencja Xinhua.

W wyniku wybuchów w strefie przemysłowej, gdzie przechowywane były m.in. toksyczne chemikalia i gazy, obrażenia odniosło ok. 400 osób Eksplozje były odczuwalne w promieniu wielu kilometrów w zamieszkanym przez 15 mln ludzi portowym mieście.

...

Jakis koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:20, 13 Sie 2015    Temat postu:

Chiny: Olbrzymie eksplozje w Tiencin. Liczba ofiar wzrosła do 50


W chińskim porcie Tiencin (Tianjin) zawieszono akcję gaśniczą pożarów magazynów, które wybuchły wczoraj przed północą czasu miejscowego. Jak poinformowały miejscowe władze, decyzję podjęto z powodu braku pewności co do tego, co było przechowywane w płonących magazynach.

16Zobacz zdjęcia




Liczba ofiar wynosi już 50 osób, a ponad 400 osób zostało rannych po serii potężnych wybuchów w strefie przemysłowej chińskiego miasta Tiencin – podają chińskie agencje prasowe. W akcji gaśniczej pożarów, które wybuchły po eksplozjach, zginęło dziewięciu strażaków. Władze informowały, że z ponaddwudziestoma innymi straciły kontakt.

Pierwszą z eksplozji wywołały materiały wybuchowe dostarczane do portu, zaś druga była prawdopodobnie spowodowana eksplozją ropy naftowej. Siła detonacji była tak duża, że odnotowały ją sejsmografy. Pierwszy wstrząs miał siłę 2,3, a drugi, który nastąpił po 30 sekundach, 2,9 stopnia w skali Richtera.

Mieszkańcy Tiencin, których domy oddalone są o kilka kilometrów od portu, donoszą o wybitych szybach w oknach. Siła eksplozji była odczuwana nawet 10 kilometrów od epicentrum. Nocne wybuchy spowodowały pożary w różnych częściach Tiencin. Doszczętnie spłonęło również około tysiąca samochodów, zaparkowanych w odległości do 300 metrów od miejsca wybuchu.

Panika i chaos w mieście

W następstwie eksplozji zatrzęsły się domy i samochody, zablokowały zamki w drzwiach. Wiele budynków zostało zniszczonych. Uszkodzona została sieć energetyczna, pogrążając w ciemnościach dzielnice przyległe do portu.

Chińska telewizja państwowa CCTV poinformowała, że do eksplozji doszło w składzie materiałów wybuchowych. Dziennik "China Daily" twierdzi, że wybuch nastąpił w magazynach niebezpiecznych materiałów i że firma, która prowadzi te magazyny, zidentyfikowana jako Ruhai Logistics, ma odpowiednie zezwolenia na swą działalność. Eksperci ocenili wstępnie, że był to typowy wypadek przemysłowy.

Według naocznych świadków, wśród mieszkańców miasta wystąpiły objawy paniki. Prawie wszyscy wylegli na ulice, obawiając się dalszych wybuchów.

– Początkowo myślałam, że to trzęsienie ziemi. Wybiegłam z domu, nie zakładając nawet butów. Kiedy znalazłam się na zewnątrz, zdałam sobie sprawę, że to wybuch. Na niebie była ogromna kula ognia i gęste chmury dymu – relacjonowała przez telefon jedna z mieszkanek miasta Zhang Siyu, której dom znajduje się kilka kilometrów od rejonu wybuchów.

Tiencin to jedno z czterech miast wydzielonych Chińskiej Republiki Ludowej odległe o 120 km na wschód od Pekinu. Jest ważnym portem i ośrodkiem przemysłowym zamieszkałym przez ok. 7,5 mln osób. W tym roku w mieście powstała jedna z trzech eksperymentalnych stref wolnego handlu.

...

Pandemonium.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:18, 14 Sie 2015    Temat postu:

Niewidzialne Chiny, czyli choroba psychiczna widziana okiem fotoreportera
Bartosz Rumieńczyk
Redaktor Onet Wiadomości


W 2014 roku w Chinach żyło 16 milionów ludzi zmagających się z chorobami psychicznymi. 80 procent z nich nie otrzymało odpowiedniej pomocy, a ich rodziny zostały skazane na społeczną izolację. Jak mówi Onetowi młody fotoreporter Yuyang Liu, stają się oni niemal niewidzialni.

10Zobacz zdjęcia




- Gdy jedna osoba podupada na zdrowiu psychicznym, odbija się to na całej rodzinie - mówi Onetowi Yuyang Liu. - Rodziny chorych chcą zmienić swoją trudną sytuację, ale rzeczywistość im na to nie pozwala - dodaje. W efekcie stają się - jak to określa Yuyang - niewidzialni. Żyją skazani sami na siebie, często w trudnych warunkach materialnych. Jednak to nie bieda najbardziej zafascynowała młodego reportera, a relacje międzyludzkie, które zaprezentował w nagrodzonym tegorocznym stypendium imienia Iana Parry'ego projekcie fotograficznym "W domu z chorobą psychiczną".

- Moim ulubionym zdjęciem jest to, na którym wnuczka całuje swoją babcię - wyjaśnia. - Pokazuje ono miłość i właśnie to było celem mojego projektu - dodaje. Warunki, w których żyją bohaterowie fotoreportażu, są trudne, a nawet przerażające, jednak - na co zwraca uwagę fotograf - rodziny nie wstydzą się tego, jak mieszkają. To tłumaczy, dlaczego zgodziły się na wpuszczenie do swoich domów człowieka z aparatem, który spędził u nich około tygodnia i robił zdjęcia.

Niektóre ujęcia są wyjątkowo symboliczne, jednak - jak podkreśla Yuyang - naczelną zasadą, którą przyjął, było niearanżowanie scen. Co więcej, podczas fotografowania zrezygnował on z lampy błyskowej, tak by móc uchwycić naturalne światło i jak najwierniej oddać panujące na miejscu warunki. - Dokonałem ścisłej selekcji, by wybrać najlepsze ujęcia, dlatego niektóre zdjęcia mogą wyglądać na aranżowane - wyjaśnia. - Nie chciałem prezentować zbyt dużej liczby zdjęć. Jedna dobra fotografia potrafi opowiedzieć wielką historię - podkreśla.

Temat chorych psychicznie w Chinach zainteresował Yuyanga, gdy w jego skrzynce mailowej pojawił się newsletter z centrum prewencji chorób przewlekłych z Gaoyao, które apelowało o pomoc dla chorych i ich rodzin. - Zacząłem się interesować historiami chorych oraz ich opiekunów. Społeczeństwo na co dzień nie dostrzega, zacząłem więc szukać takich osób w prowincji Guangdong, gdzie wówczas pracowałem - tłumaczy. Guangdong to jedna z najbogatszych chińskich prowincji. Wykorzystując swoje kontakty w miejscowych organizacjach pozarządowych, Yuyang dotarł do ludzi, których stopa życiowa, z uwagi na chorobę bliskich, mocno odstaje od średniej całego regionu.

- Docierałem do ludzi, pytałem, czy mogę z nimi zostać i ich fotografować. Zgadzali się - opowiada. Z reguły poświęcał około tygodnia na jedną rodzinę. Jak budował zaufanie? - Po prostu byłem z nimi i robiłem zdjęcia. Starałem się niewiele mówić, nie przeszkadzać, dokumentować - wyjaśnia. Jego wysiłki zostały docenione - za projekt "W domu z chorobą psychiczną" otrzymał stypendium imienia Iana Parry'ego, przyznawane dla młodych, utalentowanych fotoreporterów. Parry był fotoreporterem, który został zastrzelony podczas dokumentowania upadku Nicolae Ceaucescu, w 1989 roku w Rumunii. Miał zaledwie 24 lata.

23-letni Yuyang Liu pracuje zawodowo jako fotograf od 2014 roku. Jest samoukiem, który robi zdjęcia od 2007 roku. Swoje umiejętności szlifował na stypendium fundacji Magnum, która zajmuje się prawami człowieka oraz fotografią. Fundacja Magnum doceniła jego projekt "Co nam dobrze wróży" (2012-2014), w którym skupił się na ludzkim zachowaniu ludzi i ideologii, a fotografował telefonem. W przyszłości planuje poświęcić uwagę życiu młodych ludzi w - jego zdaniem - szybko zmieniających się Chinach.

...

To jest komuna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:23, 14 Sie 2015    Temat postu:

Chińska cenzura blokuje informacje o wybuchu
14 sierpnia 2015, 09:33
Po serii eksplozji w Tiencinie, chińscy cenzorzy starają się, aby temat zniknął z czołówek serwisów informacyjnych. Zginęło tam 50 osób, a ponad 700 zostało rannych. Duże katastrofy to w Chinach nie tylko dramat ludzi, ale także temat niezbyt wygodny dla władz.



Departament Propagandy w Tiencinie zakazał wszystkim chińskim dziennikarzom publikowania w mediach społecznościowych informacji o wydarzeniach po wybuchu. Podkreślono też, że w depeszach i relacjach zakazuje się umieszczania własnych komentarzy bez zgody przełożonych. Chińskim dziennikarzom zakazano też relacjonowania wydarzeń na żywo.

W ciągu ostatniej doby zagranicznym korespondentom wielokrotnie utrudniano wykonywanie obowiązków służbowych. Policja zasłaniała kamery m.in. amerykańskiej stacji CBS oraz nie reagowała na atak na dziennikarza stacji CNN, który relacjonował sytuację po wybuchu przed miejskim szpitalem w Tiencinie. Z internetu znikają też komentarze krytyczne wobec władz. Dziś wszystkim mediom elektronicznym polecono też usunięcie informacji o wybuchu z głównych stron serwisów.

Ostatni bilans ofiar tragedii to 50 osób zabitych i ponad 700 rannych, w tym 70 ciężko. Wciąż kilkadziesiąt osób uznaje się za zaginione.

Nad miejscem eksplozji wciąż unosi się dym. Wznowiono jednak akcję poszukiwawczo-ratowniczą. Dzięki niej w piątek nad ranem czasu lokalnego w rumowisku udało się odnaleźć żywego mężczyznę. Został on przewieziony do szpitala.

Do wybuchów doszło w strefie przemysłowej, gdzie przechowywane były toksyczne chemikalia i gazy. Eksplozje były odczuwalne w promieniu wielu kilometrów i widoczne przez satelity.

...

Komuna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:44, 15 Sie 2015    Temat postu:

Papież modlił się za ofiary wybuchów i pożarów w Chinach


Papież Franciszek modlił się w sobotę za ofiary śmiertelne i poszkodowanych w wyniku gigantycznych eksplozji w strefie przemysłowej miasta Tiencin na północnym wschodzie Chin. O środowej katastrofie papież mówił podczas południowego spotkania z wiernymi.

Dotychczasowy bilans wybuchów i pożarów to 85 zabitych i ponad 700 rannych.
REKLAMA


Podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański w uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej papież powiedział, że kieruje myśli ku ludności miasta Tiencin. "Zapewniam o mojej modlitwie za tych, którzy stracili życie i za wszystkie osoby dotknięte katastrofą" - podkreślił.

- Niech Pan da im ukojenie i wesprze tych, którzy angażują się, by przynieść im ulgę w cierpieniu - dodał Franciszek.

Po raz pierwszy od ponad 60 lat spotkanie papieża z wiernymi w uroczystość Wniebowzięcia, która we Włoszech jest także tradycyjnym świętem Ferragosto, wyznaczającym kulminację wakacji, odbyło się nie w podrzymskim miasteczku Castel Gandolfo, ale w Watykanie.

Franciszek w przeciwieństwie do swych poprzedników nie pojechał do letniej rezydencji, by odprawić tam mszę. Od początku swego pontyfikatu był tam tego dnia tylko raz, w 2013 roku. Przed rokiem przebywał w połowie sierpnia z wizytą w Korei Południowej.

...

Biedny zniszczony kraj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:02, 15 Sie 2015    Temat postu:

Do 85 wzrosła liczba zabitych w wybuchach w chińskim Tiencin

Chińczycy upamiętniają ofiary katastrofy w Tiencin - PAP

Do 85 wzrosła liczba osób, które zginęły w związku z serią gigantycznych eksplozji w strefie przemysłowej w mieście Tiencin (Tianjin) na północnym wschodzie Chin, do których doszło w środę wieczorem - poinformowała w sobotę chińska agencja Xinhua.

Wśród ofiar śmiertelnych jest dwunastu strażaków. Wcześniejszy bilans mówił o co najmniej 50 zabitych i ponad 700 rannych. Do wybuchów doszło w strefie przemysłowej, gdzie przechowywane były toksyczne chemikalia i gazy. Eksplozje były odczuwalne w promieniu wielu kilometrów i widoczne przez satelity.
REKLAMA


Katastrofa w jednym z największych chińskich miast świadczy o nawracających kłopotach kraju w kwestii bezpieczeństwa przemysłowego.

Według państwowych mediów początek serii wybuchów nastąpił w magazynie w części portowej miasta, gdzie zapaliła się dostawa materiałów wybuchowych. Niebo nad 15-milionowym Tiencinem rozświetliły potężne kule ognia, a chwilę później ulice spowiły gęste kłęby dymu. Gruz był wyrzucany na wysokość kilkunastu metrów.

W następstwie eksplozji zatrzęsły się domy. Zniszczonych zostało ok. 10 budynków, w których mieściły się firmy logistyczne; spaliło się ponad tysiąc samochodów zaparkowanych na pobliskim parkingu. Siła pierwszego wybuchu odpowiadała detonacji trzech ton trotylu, a druga eksplozja była równa detonacji 21 ton tego materiału - poinformował chiński ośrodek nadzoru nad trzęsieniami ziemi.

Według policji w Tiencin pierwsza eksplozja nastąpiła w kontenerach w magazynach niebezpiecznych materiałów należących do firmy Ruhai Logistics, która ma odpowiednie zezwolenia na swą działalność. Państwowe media podały, że zatrzymano szefów tego przedsiębiorstwa. Śledztwo trwa. W akcji ratowniczej uczestniczyło około tysiąca strażaków i ponad 140 samochodów strażackich.

W chińskich zakładach przemysłowych często nie przestrzega się norm bezpieczeństwa. Właściciele nie stosują się do obowiązujących zasad, aby zaoszczędzić, i wolą zapłacić skorumpowanym inspektorom, by w ten sposób uniknąć zbyt ostrych kontroli.

Oddalone o ok. 120 km od Pekinu Tiencin jest ważnym portem i ośrodkiem przemysłowym i jednym z najnowocześniejszych miast Chin. Według danych z 2013 roku aglomerację zamieszkuje ok. 15 mln ludzi.

...

Koszmar trwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:46, 15 Sie 2015    Temat postu:

Kolejne eksplozje i pożar w Tiencin. Trwają próby usuwania cyjanku sodu
15 sierpnia 2015, 16:48
Ponowne eksplozje i pożar w chińskim mieście Tiencin, gdzie ponad dwie doby temu doszło do potężnych wybuchów substancji chemicznych. Trwają próby usuwania cyjanku sodu, o którym władze poinformowały dopiero teraz. Podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców w promieniu 3 kilometrów od miejsca katastrofy. Liczba śmiertelnych ofiar wzrosła do 85.

Dziś odnaleziono kolejną żywą osobę. 50-letniego mężczyznę strażacy odnaleźli w jednym z kontenerów. Jego stan określany jest jako stabilny.

Po ponad dwóch dobach od pożaru i potężnych eksplozji, na parkingu, gdzie znajdują się wraki spalonych aut, ponownie pojawił się ogień. Odnotowano też 7 mniejszych eksplozji.

Chińskie władze potwierdziły, że w składzie niebezpiecznych substancji był cyjanek sodu. Dziennik "Renminribao" już dwa dni temu informował, że w miejscu katastrofy składowano około 700 ton tej substancji.

Trwają próby usuwania i neutralizacji niebezpiecznego związku chemicznego. Tymczasem władze Tiencinu poleciły mieszkańcom, aby ze względu na zmianę kierunku wiatru, który wieje teraz od morza, nosili maski ochronne i szczelnie zakrywali swoje ciało.

...

Armaggedon.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:21, 16 Sie 2015    Temat postu:

Chiny: liczba zabitych w Tiencin wzrosła do 104


Liczba ofiar środowych eksplozji w strefie przemysłowej w mieście Tiencin (Tianjin) na północnym wschodzie Chin wzrosła do 104 - poinformowały władze. Tego dnia doszło tam do kolejnych, choć niewielkich eksplozji.

Ponad 700 osób jest rannych, w tym 58 ciężko. Są też zaginieni, wśród nich strażacy; na konferencji prasowej rodziny strażaków żądały informacji o swoich bliskich.

Wśród ofiar śmiertelnych jest co najmniej 21 strażaków. Według kilku chińskich mediów w magazynie, w którym wybuchł potężny pożar, było 700 ton cyjanku sodu - 70 razy więcej, niż powinno się przechowywać w jednym miejscu. Substancja ta jest silną trucizną. Na miejsce skierowano jednostki wyspecjalizowane w usuwaniu zagrożeń chemicznych. Był tam również azotan amonu, który jest składnikiem wielu materiałów wybuchowych.

Władze Chin zarządziły w sobotę ewakuację mieszkańców w promieniu 3 kilometrów od miejsca eksplozji. Na drogach prowadzących do miejsca katastrofy pojawiły się punkty kontrolne.

W sobotę w strefie przemysłowej odnaleziono kolejną żywą osobę. Tliły się jeszcze pożary, jeden z nich się odnowił - podał portal BBC News. Ponieważ do gaszenia nie można używać wody z powodu znajdujących się tam niebezpiecznych substancji chemicznych, na miejsce katastrofy przetransportowano 600 ton piasku.

....

To sie przedluza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:22, 16 Sie 2015    Temat postu:

Prawie 100 osób - głównie strażaków - wciąż zaginionych w Tiencin


Po wybuchach w strefie przemysłowej w Tiencin w Chinach wciąż zaginionych jest 95 osób, głównie strażaków - podały media w niedzielę. Sugerują one, że liczba ofiar śmiertelnych katastrofy znacznie wzrośnie. Dotąd potwierdzono, że zginęło 112 osób.

Cztery dni po katastrofie co najmniej 720 osób pozostaje w szpitalach. Stan 25 osób jest krytyczny. Środowe eksplozje były tak silne, że niewiele wydobytych ciał ludzi, którzy w nich zginęli, udało się zidentyfikować - podał portal BBC News. Na konferencji prasowej w niedzielę rano władze poinformowały, że zidentyfikowano 24 ofiary śmiertelne.

Siły zbrojne potwierdziły w niedzielę, że w dwóch miejscach w strefie znajdowało się kilkaset ton cyjanku. Media chińskie wcześniej informowały o 700 tonach cyjanku sodu, który jest silną trucizną.

Państwowa agencja Xinhua podała, że 50 stron internetowych zostało oskarżonych o wywoływanie paniki poprzez publikowanie niesprawdzonych informacji na temat eksplozji. Zamknięto setki kont na mediach społecznościowych.

Do wybuchów doszło w strefie przemysłowej, gdzie przechowywane były toksyczne chemikalia i gazy. Eksplozje były odczuwalne w promieniu wielu kilometrów i widoczne przez satelity. Siła pierwszego wybuchu odpowiadała detonacji trzech ton trotylu, a druga eksplozja - 21 ton. W akcji ratowniczej uczestniczyło około tysiąca strażaków i ponad 140 samochodów strażackich.

Oddalone o ok. 120 km od Pekinu Tiencin jest ważnym portem i ośrodkiem przemysłowym i jednym z najnowocześniejszych miast Chin. Według danych z 2013 roku aglomerację zamieszkuje ok. 15 mln ludzi.

...

Przy takim zageszczeniu to zawsze jest gigantyczna katastrofa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:23, 16 Sie 2015    Temat postu:

Kolejne eksplozje w Chinach. Doszło do przepychanek


W chińskim mieście portowym Tiencin doszło do kolejnych eksplozjic. Strefa ewakuacji rozciąga się w promieniu trzech kilometrów od epicentrum wybuchu. Duża część mieszkańców boi się zanieczyszczenia powietrza i wody. Wszyscy noszą maski ochronne. Ponadto, doszło do przepychanek z przedstawicielami administracji publicznej.

Pierwsze ekspozje miały miejsce już kilka dni temu. Najpierw wywołały je materiały wybuchowe dostarczane do portu, kolejne zaś prawdopodobnie spowodowane były eksplozją ropy naftowej. Siła detonacji była tak duża, że odnotowały ją sejsmografy. Pierwszy wstrząs miał siłę 2,3, a drugi, który nastąpił po 30 sekundach, 2,9 stopnia w skali Richtera.

Mieszkańcy Tiencin, których domy oddalone są o kilka kilometrów od portu, donoszą o wybitych szybach w oknach. Siła eksplozji była odczuwana nawet 10 kilometrów od epicentrum. Nocne wybuchy spowodowały pożary w różnych częściach Tiencin. Doszczętnie spłonęło również około tysiąca samochodów, zaparkowanych w odległości do 300 metrów od miejsca wybuchu.

Panika i chaos w mieście

W następstwie eksplozji zatrzęsły się domy i samochody, zablokowały zamki w drzwiach. Wiele budynków zostało zniszczonych. Uszkodzona została sieć energetyczna, pogrążając w ciemnościach dzielnice przyległe do portu.

Chińska telewizja państwowa CCTV poinformowała, że do eksplozji doszło w składzie materiałów wybuchowych. Dziennik "China Daily" twierdzi, że wybuch nastąpił w magazynach niebezpiecznych materiałów i że firma, która prowadzi te magazyny, zidentyfikowana jako Ruhai Logistics, ma odpowiednie zezwolenia na swą działalność. Eksperci ocenili wstępnie, że był to typowy wypadek przemysłowy.

...

JESZCZE WYBUCHA?!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:27, 19 Sie 2015    Temat postu:

Chiny: Xinhua; w Tiencin omijano przepisy wykorzystując koneksje

Chińskie media poinformowały, że w magazynie było 700 ton cyjanku sodu - 70 razy więcej, niż powinno się przechowywać - AFP

Chińska agencja prasowa Xinhua poinformowała, że jednym z dwóch "cichych właścicieli" magazynu firmy Ruihai w Tiencin (Tianjin), gdzie 12 sierpnia doszło do tragicznych w skutkach eksplozji i pożaru, jest syn byłego szefa policji portowej w mieście.

Według Xinhua użył on swych wpływów, by pomóc w uzyskaniu licencji, mimo że obiekt ten, w którym przechowywano niebezpieczne substancje, nie spełniał stosownych wymogów. Chodzi zwłaszcza o lokalizację w pobliżu domów mieszkalnych. Chińska agencja informuje też, że drugi z właścicieli magazynu to były członek kierownictwa państwowej firmy chemicznej, który również wykorzystywał swe znajomości do załatwienia niezbędnych formalności.
REKLAMA


Obaj mężczyźni, zidentyfikowani jako Yu Xuewei, były członek kierownictwa przedsiębiorstwa Sinochem oraz Dong Shexuan, syn byłego szefa policji portowej w Tiencin, zostali zatrzymani, wraz z ośmioma innymi przedstawicielami Riuhai.

Yu i Dong byli cichymi właścicielami Ruihai. 55 proc. udziału Yu w tej firmie formalnie miał ktoś z rodziny jego żony, a 45 proc. udziału Donga - jego szkolny kolega.

Agencja Associated Press pisze, że doniesienia Xinhua potwierdzają powszechną opinię, iż właściciele prywatnych firm chińskich wykorzystują znajomości we władzach do omijania przepisów.

Kilka dni po eksplozjach i pożarze, w których zginęło co najmniej 114 osób, a kilkaset odniosło obrażenia, media chińskie informowały, że w magazynie było 700 ton cyjanku sodu - 70 razy więcej, niż powinno się przechowywać w jednym miejscu. Substancja ta jest silną trucizną. Był tam również azotan amonu, który jest składnikiem wielu materiałów wybuchowych. Władze Chin zarządziły w sobotę ewakuację mieszkańców w promieniu trzech kilometrów od miejsca eksplozji.

Wczoraj antykorupcyjny organ Komunistycznej Partii Chin poinformował, że wszczęto śledztwo w sprawie złamania prawa i zapisów statutu partii przez szefa państwowego urzędu bezpieczeństwa pracy. Yang Dongliang odpowiadał m.in. za kontrolę spółek operujących materiałami niebezpiecznymi. Chińskie władze partyjne w wydanym komunikacie nie poinformowały jednak o bezpośrednim związku śledztwa z serią wybuchów w Tiencin.

...

Typowe tam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:45, 21 Sie 2015    Temat postu:

Najgorsze wyniki chińskiego przemysłu od 6 lat

- AFP

Indeks PMI pokazujący kondycję przemysłu spadł w Chinach do najniższego poziomu od 6 lat. W lipcu miał wartość 47,8 punktu. Gorzej było w szczycie kryzysu finansowego, w marcu 2009 roku - 44,8 punktu. PMI powyżej 50 punktów oznacza wzrost dla przemysłu, poniżej - recesję.

Chińska gospodarka radzi sobie coraz gorzej, choć jej 7-procentowy wzrost notowany w pierwszych dwóch kwartałach roku nadal jest imponujący. W zeszłym roku PKB Chin wzrosło o 7,4 procent.

...

Wzrost PKB jest falszowany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:13, 22 Sie 2015    Temat postu:

Kolejny wybuch w Chinach - tym razem w zakładach chemicznych
22 sierpnia 2015, 17:19
Do wybuchu w zakładach chemicznych doszło w położonej na wschodzie Chin prowincji Szantung. Na razie nie ma informacji o ofiarach. Na miejscu z ogniem walczą zastępy straży pożarnej. Zarządzono ewakuację.

Według chińskich mediów do eksplozji doszło w magazynie na terenie fabryki. Zakłady znajdują się około kilometra od zabudowań mieszkalnych.


BREAKING: Residential area is less than 1km from the blast of the chemical plant in Huantai County, Shandong Province pic.twitter.com/RVvHMaz9ar
— People's Daily,China (@PDChina) sierpień 22, 2015



中国・山東省の化学工場倉庫爆発事件現場の写真。 RT @PDChina Shandong Blast: pic.twitter.com/UMixsYjDzZ
— deepthroat (@gloomynews) sierpień 22, 2015


Przed tygodniem do serii potężnych wybuchów doszło w strefie przemysłowej chińskiego miasta Tiencin. W katastrofie przemysłowej zginęło prawie sto osób, a ponad 700 zostało rannych. W stanie krytycznym jest 71 poszkodowanych.

...

Znowu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 16 z 40

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy