Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:45, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Zielone Mazowsze: Warszawskie metro drugim najdroższym w Europie
Budowa II linii metra w Warszawie jest jedną z najdroższych w przeliczeniu na kilometr długości tego typu inwestycji w Europie ostatnich kilkunastu lat - pisze stowarzyszenie Zielone Mazowsze. Ekolodzy domagają się zmiany technologii budowy kolejnych odcinków podziemnej kolei.
"Porównaliśmy 20 inwestycji w sieć metra z całej Unii. Droższa okazała się tylko jedna - w Marsylii. W większości krajów (także bardzo bogatych) metro udało się zbudować 3-4 razy taniej niż w Polsce" - pisze Zielone Mazowsze. "Do analizy przyjęliśmy tylko projekty zrealizowane po 2000 roku lub będące jeszcze w realizacji. Braliśmy pod uwagę wyłącznie kwoty brutto z zawartych umów (stąd nie uwzględnialiśmy projektów będących dopiero w fazie planowania). Musieliśmy także odrzucić 3 projekty, w przypadku których ze względu na nieprzewidziane trudności (Amsterdam - zalanie, Kolonia - zawalenie się budynku do wykopu, Rzym, linia C - katastrofa budowlana i inne problemy) nie wiadomo, które koszty - pierwotne, czy aktualne - należałoby uwzględniać, oraz czy obecne koszty są ostateczne" - przyznają ekolodzy.
Droższy od warszawskiego okazał się tylko marsylski kilometr metra. Ale tam na odcinku długości zaledwie 2,5 km zbudowano aż 4 stacje (w Warszawie średnia odległość między stacjami przekracza 1 km). W cenę wliczono także 3 parkingi podziemne na 940 stanowiska. W cenie wielu z analizowanych projektów powstały linie metra sterowanego automatycznie - bez maszynistów (Tuluza, Turyn, Kopenhaga, Mediolan, Barcelona) i ze stacjami wyposażonymi w przegrodę między peronem i torem (wyżej wymienione oraz Norymberga). O tym w Warszawie możemy tylko pomarzyć - konkludują ekolodzy.
Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska uchylił przed świętami decyzję środowiskową dla zachodniego i wschodnio-północnego odcinka II linii metra ze względów formalnych. Od wydanej wcześniej decyzji środowiskowej odwoływało się stowarzyszenie Zielone Mazowsze, które argumentowało, że dzięki zmianie przebiegu i technologii metro można zbudować taniej. GDOŚ nie przychylił się do większości zastrzeżeń, ale dopatrzył się innych uchybień. W tym przypadku zawiniło miasto, które od lat nie było w stanie przygotować planu zagospodarowania uwzględniającego przedłużenie II linii metra do Mor wraz z budową w tamtym rejonie Stacji Techniczno-Postojowej. W I instancji nie sprawdzono też, jak inwestycja wpłynie na stosunki wodne.
>>>>
Na razie drugie miejsce . Niedlugo pierwsze !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:47, 12 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Muzeum Kolejnictwa walczy o przetrwanie
Dyrekcja Muzeum Kolejnictwa w Warszawie nie rezygnuje z walki o pozostawienie placówki w dotychczasowej siedzibie. Zapowiada odwołanie od postanowienia sądu. Dwa dni temu uznał on, że w ciągu roku muzeum musi się wyprowadzić z budynku przy ulicy Towarowej w Warszawie. Chcą tego władze PKP, do których należy budynek. Mają być tam zbudowane biurowce lub centrum handlowe.
PKP zaproponowały inne tereny, ale zdaniem dyrektora muzeum Ferdynanda Ruszczyca, są one nie do przyjęcia. Chodzi między innymi o działki przy ulicy Nowokijowskiej oraz na Szczęśliwicach. Zdaniem dyrektora, nieruchomości nie mają niezbędnej infrastruktury i zaplecza technicznego. Potrzebne byłyby olbrzymie inwestycje, na które w tej chwili nie ma pieniędzy. Przedstawiciele samorządu Mazowsza, który sprawuje nadzór nad Muzeum, wspólnie z dyrekcją chcą walczyć o pozostawienie placówki w gmachu przy ulicy Towarowej. Dyrektor biura kultury Urzędu Paweł Cukrowski uważa, że muzeum w takim miejscu jest bardzo potrzebne. Jego zdaniem w tym miejscu nie powinien powstać jeszcze jeden biurowiec, czy centrum handlowe. Taka placówka jak Muzeum Kolejnictwa jest ważnym punktem na kulturalnej mapie Warszawy.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że przedstawiciele samorządu prowadzą rozmowy z administracją rządową w sprawie muzeum. Samorządowcy chcą, by skarb państwa przejął od PKP grunt po muzeum i umożliwił modernizację placówki. Władze Mazowsza proponują, by muzeum stało się częścią interaktywnego Centrum Nauki, w którym można by było poznać historię transportu. Część środków na taką inwestycję pochodziłaby z dotacji Unii Europejskiej.
Muzeum Kolejnictwa w Warszawie powstało 41 lat temu. Jest jedyną tego typu placówką w Polsce.
>>>
Przy okazji padnie muzeum .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:48, 12 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Biała Księga Kolei': Na kolei zmarnowano 20 lat, PKP ma coraz mniej czasu
Problemy polskiej kolei mają genezę systemową - wynikają z wieloletnich zaniedbań, ograniczeń finansowych, braku pomysłu decydentów na kolej i w znacznej części również z niechęci do zmian środowiska. Taką diagnozę stawia "Biała Księga Kolei" przygotowana przez Instytut Jagielloński, do której dotarła agencja ISBnews. Dokument zostanie opublikowany pod koniec kwietnia.
"Polska kolej przespała najlepszy okres do przeprowadzenia prywatyzacji. W obecnej sytuacji rynkowej każda próba uzdrowienia sytuacji w tej branży będzie znacznie trudniejsza do zrealizowania" - napisali eksperci IJ w "Białej Księdze".
Według nich, w pierwszej kolejności konieczne jest ustabilizowanie poziomu opłat za dostęp do torów. Opłaty pobierane w Polsce są bowiem jednymi z najwyższych w Europie i z roku na rok rosną w sposób trudny do przewidzenia. Stanowią one ok. 30% kosztów ponoszonych przez przewoźników. W 2012 roku wzrosły o 4,8%.
"Kolej powinna być usługą sieciową. Tego w Polsce nie ma, jest za to brak koordynacji. Liczyłbym również na dobre analizy, które tory likwidować, żeby kolei w Polsce nie stała się transportem od hubu do hubu. Ponadto wyzwania w skali europejskiej są ogromne zwłaszcza w obliczu ambicji kolei niemieckich. Nie wykorzystano wcześniejszych wszystkich okazji do wprowadzenia zmian, poza PKP Cargo" - powiedział Paweł Lesiak ze Szkoły Głównej Handlowej.
Zdaniem Instytutu Jagiellońskiego, istotne jest także uporządkowanie sytuacji w samej Grupie PKP.
"Konieczna jest daleko idąca restrukturyzacja i reorganizacja Grupy PKP, co przełoży się na wzrost sprawności jej funkcjonowania i zmniejszenie kosztów, a także prywatyzacja wybranych spółek" - czytamy w "Białej Księdze".
Kolejnym czynnikiem, na który zwraca uwagę IJ, związany jest z optymalizacją sieci połączeń. Eksperci uważają, że konieczna jest rewizja połączeń obsługiwanych przez kolejowe spółki, a więc ograniczenie kursujących składów na trasach remontowanych oraz zamknięcie nierentownych linii kolejowych, by nie generować zadłużenia.
W ich ocenie, wieloletnie opóźnienia przy podejmowaniu najbardziej strategicznych decyzji dotyczących spółek z grupy PKP spowodowało, że ich sytuacja nie uległa znacznej poprawie, a w większości przypadków się pogorszyła.
"W obliczu zapowiadanego na 2019 rok czwartego pakietu kolejowego, jeśli nie zostaną podjęte działania racjonalizujące sytuację PKP, firma po prostu przepadnie. Rację mają eksperci Instytutu Jagiellońskiego, że stracono wcześniej wiele czasu na konieczne działania. Jednak wiążę nadzieje z prezesem Karnowskim, który już przeprowadził posunięcia organizacyjne i oszczędnościowe, które napawają ostrożnym optymizmem" - podkreślił prezes Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) Andrzej Arendarski.
Szef KIG jako przykład udanej restrukturyzacji wskazuje PKP Cargo. Zdaniem Arendarskiego, jest to precedensem, który pokazuje, że można na kolei podejmować trudne decyzje i zrobić konkurencyjną firmę.
"Spółka PKP Cargo, która stawiana jest za wzór, mogłaby zapewne rozwijać się jeszcze szybciej, gdyby wcześniej weszła na GPW, pozyskując przy okazji niezbędny kapitał. Środki te spółka mogłaby przeznaczyć m.in. na skuteczną ekspansję i akwizycję na sąsiednie rynki" - uważa prezes IJ Marcin Roszkowski.
Według Instytutu Jagiellońskiego, do najważniejszych wyzwań stojących przed branżą kolejową należy m.in. uporządkowanie rynku przewozów regionalnych.
"Rynek ten wymknął się marszałkom spod kontroli i konieczna może okazać się ingerencja ministra odpowiedzialnego za transport, który formalnie jest organizatorem przewozów międzywojewódzkich i międzynarodowych" - podkreślają eksperci w "Białej Księdze Kolei".
W ich opinii, potrzebna jest także zmiana sposobu finansowania remontów i bieżącego utrzymania torów. Konieczny jest powrót do koncepcji kontraktów podpisywanych między rządem a PKP PLK, co pozwoliłoby na obniżanie opłat pobieranych od przewoźników.
Kolejne wyzwanie związane jest z systemem dotowania kolei, która autorów raportu, jest elementem służby publicznej - na całym świecie dotowanym przez państwo. Jeżeli kolej ma pozostać ogólnie dostępnym środkiem transportu, takie dotacje muszą zostać utrzymane, jednak należy usprawnić mechanizm przyznawania tych środków.
"Mamy do czynienia z negatywną tonacją wokół kolei, ale zwracam uwagę, że nowa runda finansowania unijnego sprawia, że będą ogromne środki na inwestycje. Pozostaje kwestia przygotowania do ich zagospodarowania. Sprawa zaczyna się od infrastruktury i modernizacji linii. Każdy z chęcią wsiądzie do pociągu jadącego z Gdańska do Warszawy poniżej 3 godzin, zamiast 6 obecnie. Otwartą kwestią jest zagadnienie Przewozów Regionalnych. Pojawił się projekt rządowy, który przewiduje ich podział i znalezienie potencjalnych inwestorów. Perspektywiczna propozycja, która może docelowo wręcz zwiększyć konkurencję na rynku przewozów regionalnych" - podsumował prof. Włodzimierz Rydzkowski z Uniwersytetu Gdańskiego.
>>>>
Znow zadnego zaskczenia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:31, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Czy możliwe jest lepsze połączenie kolejowe Radomia z Łodzią?
Radomianin Michał Rejczak napisał petycję do ministra transportu Sławomira Nowaka, z prośbą o utworzenie połączenia relacji Lublin-Radom-Łódź.
Petycja znajduje się na stronie [link widoczny dla zalogowanych] - tam też można złożyć elektroniczny podpis. Sprawdziliśmy, czy utworzenie takiego pociągu jest realne.
Radomianie, którzy odwiedzają Łódź wiedzą, że połączenie między tymi miastami od lat jest okropne. Jeden jedyny pociąg jedzie tam 4 godziny. Podróż PKS-em trwa ponad trzy godziny. ostatnio sprawę ułatwiają tylko busy.
Michał Rejczak chce, by na trasie Lublin-Radom-Łódź pojawiły się pociągi pospieszne, ponieważ miasta te są najbliższymi dużymi ośrodkami akademickimi, co dodatkowo zwiększa zapotrzebowanie na przewóz pasażerów. Można by też połączyć mniejsze miejscowości np. Nałęczów, Puławy, Pionki, Przysucha, Drzewica, Tomaszów Mazowiecki.
- Połączenie pozwoliłoby na lepszą dostępność obszarów położonych przy linii kolejowej, co może się przełożyć także na atrakcyjność inwestycyjną. Poza tym Lublin, Radom i Łódź to duże aglomeracje, które powinny mieć jedno wspólne i przede wszystkim szybsze połączenie kolejowe. W tym momencie, chcąc dojechać z Lublina do Łodzi, trzeba podróżować przez Warszawę, co znacznie wydłuża jazdę. Należyta obsługa połączenia, jego regularność i atrakcyjność z pewnością zapewni także wymierną korzyść przewoźnikom kolejowym, o czym może świadczyć obecne zapełnienie połączeń autobusowych, potencjał demograficzny obszaru oraz duża migracja ludności - czytamy w petycji Michała Rejczaka.
Co na tę propozycję rzecznik PKP PLK? - PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. jako zarządca sieci kolejowej w Polsce udostępni tory do zorganizowania takiego połączenia. Jednak decyzja o utworzeniu danego połączenia i ocena jego rentowności leży po stronie pasażerskich przewoźników kolejowych i organizatorów połączeń - informuje Maciej Dutkiewicz, rzecznik PKP PLK.
W Przewozach Regionalnych nie dają wiele nadziei na utworzenie nowego połączenia Lublin- Radom - Łódź.
- Połączenie relacji Lublin-Radom-Łódź być może byłby realny ze względów techniczno-organizacyjnych, jednak decydujące są tutaj kwestie finansowe. Koszty uruchomienia pociągów są bardzo duże, dlatego Przewozy Regionalne nie zaryzykowałyby takich pieniędzy, jeśli dane połączenie nie byłoby rentowne. W naszej ofercie jest pociąg relacji Radom-Łódź - usłyszał serwis "CoZaDzień.pl" od pracownika biura prasowego Przewozów Regionalnych.
...
Wiem cos o tym bo raz nie pojechalem na zlot forum.fronda.pl bo jedyna droga byla ta ,,trasa" . Innym razem do Radomia jechalem PKS a stamtad do Lublina z kolega w jego samochodzie... Taki luksus .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:47, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Fakt.pl: Nie remontowali torów od lat
Torowiska w Poznaniu są w katastrofalnym stanie. Niektóre od lat nie były remontowane. Niechlubny remont należy do ronda Rataje, gdzie wymiany nie było od 37 lat - informuje Fakt.pl.
Poznaniacy nawet nie zdają sobie sprawy, w jak fatalnym stanie są tory, po których jeżdżą tramwaje. Rozjazdy na Górnej Wildzie nie były remontowane od ćwierć wieku, a na Wierzbięcicach remont torowiska był 20 lat temu.
Tymczasem tory generalny remont powinny przejść co 15-20 lat. W przypadku dużego obciążenia linii wymiana szyn powinna się odbywać do 10 lat, a na łukach szyny zużywają się nawet co 3 lata. Niestety z powodu braku środków remonty poznańskich torowisk są odkładane w czasie.
W tej chwili w wielu miejscach w Poznaniu tramwaje muszą zwalniać z powodu fatalnego stanu torów. Przez wiele lat MPK remontowało zaledwie 2-3 km torów rocznie. Tymczasem w Poznaniu jest 150 km torowisk. W tym roku też nie będzie wiele lepiej. Wyremontowane zostanie tylko to, co absolutnie konieczne. MPK przyznaje, że plan naprawy torów na ten rok nie odpowiada potrzebom.
...
Kolej kfitnie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:08, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
To był skok po kasę?
Fakt
W Kolejach Śląskich były duże pieniądze. Nikt nie kontrolował finansów. Prezesi zarabiali krocie, powoływano niepotrzebne spółki i przyjmowano znajomych. Marnowano publiczne pieniądze i nikt tym się nie przejmował.
Dwudziestu doradców i pełnomocników, brak kontroli nad wydatkami, 2,5 mln zł na pensje i powoływanie spółek przynoszących straty. Tak wyglądała działalność Kolei Śląskich w ub. roku w ocenie ekspertów Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Koleje powołał były marszałek województwa Adam Matusiewicz (40 l.). Po grudniowym falstarcie marszałek podał się do dymisji, biorąc na siebie odpowiedzialność polityczną za chaos na torach. Twierdził, że zarząd spółki był nieuczciwy i sam o wielu sprawach nie wiedział. Raport ekspertów TOR trafił już do prokuratury okręgowej w Katowicach, która prowadzi śledztwo w sprawie niegospodarności w samorządowej spółce.
Na razie przełomu nie ma i nikomu nie przedstawiono żadnych zarzutów. A Koleje Śląskie czekają teraz cięcia. Według ekspertów TOR najwięcej wydatków pochłaniają pensje. Tylko w lipcu ub. roku na wypłaty dla trzyosobowego zarządu poszło 71,9 tys. zł. Miesiąc później: 73,4 tys. zł. Wynagrodzenia nie odpowiadały efektom. Spółka nie miała planów zakupowych, przepłacała za wynajęcie taboru. Powołano dwie spółki. Jedna z nich przynosi straty. Ma już 328 tys. zł długu wobec ZUS i Urzędu Skarbowego.
>>>>
Takie numery !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 18:09, 19 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:39, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Dworzec Centralny znów do poprawki
Dworzec Centralny w Warszawie znów idzie do remontu. Hala i perony były modernizowane w zeszłym roku przez Euro 2012. Nowy zarząd PKP uznał jednak, że zakres prac był niewystarczający. Dlatego na ten rok zaplanowano liczne poprawki.
Jak mówi wiceprezes PKP Piotr Ciżkowicz, pasażerowie jego efekty odczują jeszcze w tym roku. Największą inwestycją będzie wymiana ruchomych schodów. Dziś część z nich nie działa. Nie można wjechać z poziomu peronów na halę główną.
W tej chwili trwa przetarg na wykonawcę prac. Wymienione zostaną też windy dla niepełnosprawnych, tak by osoby poruszające się na wózkach miały pełny dostęp do infrastruktury dworcowej.
Kolejarze uznali także, że efekty remontu hali głównej pozostawiają wiele do życzenia. Dlatego na ten rok zaplanowano poprawki. Hala zostanie ocieplona, dzięki czemu temperatura wewnątrz będzie w czasie zimy o wiele wyższa.
Władze spółki zapowiadają też szereg innych prac, które nie zostały uwzględnione w czasie zeszłorocznego remontu. Zarząd PKP chce także w tym roku rozpocząć modernizację pobliskiego dworca Śródmieście, który obsługuje ruch podmiejski i regionalny.
...
Ustalila sie nam juz norma ze remont generalny wystarcza na gora 9 miesiecy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:13, 24 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
"Fakt": Dwudziestu dyrektorów w Kolejach Śląskich
W Kolejach Śląskich do niedawna było 22 dyrektorów. Jest ich teraz mniej, ale łącznie z zarządem nadal stanowiska dyrektorskie sprawuje 20 osób! Ich pensja wynosi nawet 9 tys. zł. Prezesi spółki zarabiają nawet 16 tys. zł!
Kto na to mógł pozwolić? W Kolejach Śląskich łącznie z zarządem pracuje nadal 20 osób na stanowiskach dyrektorskich.
Spółka tonie w długach, szykują się podwyżki biletów, a biurokracja kwitnie na całego. Przeciętnie dyrektorzy i pełnomocnicy zarabiają od 7 do 9 tys. zł brutto. Pensja w zarządzie jak wynika z raportu TOR wynosiła nawet 16 tys. zł. Eksperci TOR-u krytykowali w swoim raporcie o Kolejach Śląskich przerost administracji. Jednak na razie stołek straciło niewiele osób. Funkcje kierownicze w złotym dla siebie okresie pełniło 22 osoby bez zarządu.
Obsadzano ich na dublujących się stanowiskach takich. Był więc pełnomocnik ds. koordynacji komunikacji zastępczej i pełnomocnik zarządu ds. komunikacji zastępczej. Jest doradca zarządu i doradca biura zarządu, czy dyrektor ds. integracji komunikacji i projektów oraz specjalista ds. projektów unijnych. Tworzono też dziwne stanowiska dla np. pełnomocnik ds. odnawialnych źródeł energii, czy też pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych. Wiele z tych dziwnych tworów nadal utrzymano. Za to wszystko muszą zapłacić pasażerowie.
- Obecnie trwają prace nad korektą schematu organizacyjnego spółki, których efektem będzie m.in. dalsze istotne zmniejszenie liczby doradców i pełnomocników. W ostatnim czasie liczba pełnomocników zmalała z 12 do 7. Dodatkowo, zmniejszyliśmy o 10 proc. liczbę pracowników biurowych. Trwa korekta zatrudnienia - wyjaśnia Maciej Zaremba rzecznik Kolei Śląskich.
Po czym dodaje: - Po grudniowych problemach, które były efektem rewolucji w sposobie funkcjonowania firmy, zdecydowano przyjąć zasadę ewolucji przy wprowadzaniu wszelkich zmian - stąd proces zwolnień i redukcji przebiega stopniowo.
....
To jest zycie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:30, 30 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
"Fakt": pasażerowie się męczą, a pociągi rdzewieją na bocznicy
Pasażerowie kolei gniotą się w starych pociągach, a na bocznicy rdzewieją nowoczesne maszyny. Tłok, ścisk i walka na łokcie o wejście do obskurnego wagonu, to codzienny obraz na Dworcu Głównym PKP w Krakowie. Tymczasem przy ul. Półłanki od tygodni bezczynnie stoi 10 przestronnych i wygodnych składów.
Po raz kolejny kolej drwi sobie z pasażerów! Podróżni na dworcach i w starych wagonach przeżywają gehennę rodem z krajów Trzeciego Świata. A gdzie są nowe maszyny? Leżakują bezczynnie na bocznicach!
Nasi reporterzy znaleźli ok. 10 nowoczesnych maszyn ED74 w okolicach ul. Półłanki. Pociągi stoją tam już prawie 3 tygodnie! Dlaczego? -Znajdują się w naszej krakowskiej sekcji oczekując na przegląd okresowy - tłumaczy się Zuzanna Szopowska, rzecznik prasowy PKP IC.
To miło, że PKP wysyła maszyny na przegląd. Ale czy muszą one najpierw przez 3 tygodnie rdzewieć na bocznicach?! W tym czasie pasażerowie muszą jeździć pociągami, których stan pozostawia wiele do życzenia. Nie wspominając już o przepychankach, wyścigu i walce na łokcie na peronie, bo zanim pasażer PKP dostanie się do starego rzęcha, musi dopchać się do jego drzwi.
Szopowska obiecuje, że maszyny wrócą na tory przed weekendem majowym. Miejmy nadzieję, bo zebrała się już na nich pokaźna warstwa kurzu.
...
Super jest !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:17, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
PKP przepłaciły za doradztwo
Shutterstock
Kolejne trupy z kolejowej szafy. Wewnętrzny audyt wykazał, że za wdrożenie systemu bezpieczeństwa informacji grupa PKP zapłaciła 27 mln zł, choć mogła 550 tys. zł. Sprawa trafiła do CBA - donosi "Puls Biznesu".
Kolejowe spółki przepłaciły aż 50-krotnie na wdrożeniu systemów niezbędnych do otrzymania certyfikatu ISO oraz przygotowaniu tzw. planu ciągłości działania.
"PB" ustalił, że 10 podmiotów z grupy (m.in. PKP Service, PKP LHS) za usługę zapłaciło w sumie 27 mln zł, a według audytorów, bazujących m.in. na opinii PKP Informatyka, zbiorczy koszt powinien zamknąć się w 550 tys. zł.
Prezes grupy PKP Jakub Karnowski zaznacza, że jednym z celów obecnego zarządu jest wyeliminowanie nieprawidłowości, które narażają spółki grupy na duże straty. "W tym przypadku sprawa okazała się na tyle poważna, że zawiadomiliśmy o nadużyciach organy ścigania" - mówi.
Zawiadomienie w tej sprawie trafiło 25 kwietnia do CBA.
To nie pierwsze wyniki audytu wstrząsające PKP - przypomina "PB", który wcześniej opisał szczegóły trzech innych kontroli ujawniających wiele nieprawidłowości
>>>>
Kolej nie ma pieniedzy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:41, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Pasażerowie przeciwko podwyżce cen i cięciom rozkładu Kolei Śląskich
Przedstawiciele pasażerów, korzystających z połączeń kolejowych w woj. śląskim, rozpoczęli zbiórkę podpisów pod petycjami przeciw ograniczeniu liczby połączeń i podwyżce cen biletów Kolei Śląskich. Wkrótce o działaniach w tej sprawie zdecydują też związkowcy.
Kilka dni temu Koleje Śląskie ogłosiły, że od 1 czerwca ograniczą liczbę połączeń o blisko 40 proc. Cięcia dotyczą m.in. najpopularniejszych tras Gliwice-Katowice-Częstochowa oraz Katowice-Tychy. Trzy relacje zostaną całkowicie zlikwidowane. Bilety podrożeją średnio o 10 proc., ale na najpopularniejszych trasach będzie to nawet 20 proc. Przedstawiciele firmy tłumaczą, że bez tych zmian spółka musiałaby upaść.
Koleje Śląskie należą do samorządu woj. śląskiego. Zbieranie podpisów pod petycją do marszałka województwa Mirosława Sekuły rozpoczęła Elżbieta Włodarczyk, szefowa Solidarności w Ośrodku Badań i Kontroli Środowiska w Katowicach. Inicjatorzy akcji wskazują przy tym, że jest to oddolna inicjatywa pasażerów, a nie akcja związkowa.
"Protesty przeciwko zapowiedzianej przez Koleje Śląskie likwidacji ok. 40 proc. kursów i drastycznej podwyżce cen biletów rodzą się spontanicznie wśród osób korzystających, na co dzień z usług kolei. Będziemy te inicjatywy wspierać, w pełni podzielając oburzenie pasażerów" - powiedział w piątek rzecznik śląsko-dąbrowskiej Solidarności Grzegorz Podżorny.
Natomiast w poniedziałek mają spotkać się związkowcy z kolejarskiej Solidarności, aby omówić sytuację związaną z nowym rozkładem Kolei Śląskich i zdecydować o ewentualnych dalszych działaniach w tej sprawie.
Według Elżbiety Włodarczyk przy tworzeniu Kolei Śląskich popełniono mnóstwo błędów, za które teraz muszą płacić zwykli ludzie. Inicjatorka petycji do marszałka codziennie dojeżdża do pracy w Katowicach pociągiem z Zawiercia. Podkreśla, że podobnie jak ona na codziennie dojazdy pociągiem do pracy skazanych jest wielu ludzi z okolic Zawiercia i Częstochowy, czyli regionów należących do najbardziej w woj. śląskim dotkniętych bezrobociem. Pasażerowie nie wyobrażają sobie podwyżek cen biletów i likwidacji kursów.
"Panujący od kilku lat chaos na śląskich torach doprowadził pasażerów do kresu wytrzymałości. Nie ma dnia, aby pociągi relacji Gliwice-Częstochowa nie były opóźnione. Już dzisiaj podróżujemy z zatłoczonych wagonach, a ograniczenie połączeń doprowadzi do pogorszenia warunków jazdy" - napisano w petycji do marszałka województwa.
"Naprawianie błędów popełnionych przy tworzeniu spółki Koleje Śląskie kosztem zwykłych ludzi, skazanych na dojazdy do pracy nawet 80 km, czyli około 2 godzin w jedną stronę, to skandal" - napisali pasażerowie.
Podpisy pod przygotowaną przez siebie petycją zbierają też członkowie Forum Użytkowników Wieżowców Polskich. Wśród nich jest architekt ze Skoczowa Radosław Mrózek. Jego zdaniem likwidacja kursów i podwyżka cen biletów nie są dobrymi sposobami na naprawę Kolei Śląskich, a zmiany nie były z nikim konsultowane.
"Na niektórych trasach powstaną czterogodzinne przerwy w połączeniach. Wiele ludzi to zniechęci; część już zapowiada, że przesiądzie się z powrotem na autobusy czy samochody. Tym bardziej, że ceny biletów oficjalnie mają wzrosnąć o 10 proc., ale zlikwidowane zostaną bilety strefowe, więc ta podwyżka sięgnie nawet 60 proc." - uważa Mrózek.
Zgodnie z nowym cennikiem Kolei Śląskich, od początku czerwca ceny biletów na najpopularniejszych wśród pasażerów odległościach (do 55 km) wzrosną średnio o 1 zł i 20 groszy, czyli mniej więcej o 20 proc. Natomiast średni wzrost cen w całym, obejmującym 26 pozycji, cenniku wyniesie 10 proc. Zrezygnowano także z biletów strefowych. Przedstawiciele spółki wskazują przy tym, że dotąd Koleje Śląskie były tańsze od innych przewoźników, natomiast teraz ceny będą porównywalne.
Koleje Śląskie są spółką należącą do samorządu woj. śląskiego. W grudniu ubiegłego roku przewoźnik przejął obsługę całości regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich w regionie, co wywołało chaos na torach i zakończyło się dymisją nie tylko zarządu spółki, ale także marszałka woj. śląskiego. Audyt wykazał, że firma była nieprzygotowana do działania na taką skalę, popełniono też wiele błędów organizacyjnych i technicznych. Obecnie Koleje Śląskie realizują program naprawczy.
....
Kolej wymiera smiercia nie naturalna .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:09, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
IKEA naprawiła tory, a kolej skasowała połączenia
Przewozy Regionalne zawieszają połączenie między Szczytnem a Wielbarkiem. To samo połączenie półtora roku wyremontowała za własne pieniądze IKEA. Pociągi przestają kursować od 9 czerwca - pisze "Rynek Kolejowy".
Pociągi po 12 latach powróciły na trasę do Wielbarka w styczniu 2013 roku. Operatorem przewozów osobowych były Przewozy Regionalne, które otrzymały dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego. Na trasie kursowały od poniedziałku do soboty dwie pary pociągów Regio. Po trzech miesiącach obowiązywania całkowicie zmieniono rozkład jazdy.
Niestety, jak szybko się pojawiły, tak szybko połączenia znikają, gdyż Urząd Marszałkowski właśnie podjął decyzję o wstrzymaniu dofinansowania.
W 2011 roku firma Swedwood, która należy do IKEI, wyremontowała za 150 tys. zł odcinek Szczytno - Wielbark linii kolejowej nr 35. W ramach prac naprawiono most, wycięto krzewy i zarośla wzdłuż linii na odcinku 20 kilometrów, wymieniono część podkładów i podrozjezdnic. IKEA chciała ograniczyć liczbę ciężarówek przywożących towar do fabryki, a także poprawić dojazd pracowników do pracy.
>>>>
O ! To swietny pomysl na modernizacje kolei !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:39, 18 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
(Kolej)ny niewypał
Polscy pasażerowie przyzwyczaili się już do znacznej ilości absurdów i abstrakcji towarzyszących podróży koleją na terenie kraju, a jednak przychodzą momenty, kiedy rodzime spółki kolejowe nadal potrafią nas mocno zaskoczyć. Zaskakuje więc niewykorzystany potencjał poznańskich "Elfów", obezwładniający paraliż Kolei Śląskich oraz brytyjski wymiar skandalu polskiej toalety w pociągu relacji Warszawa - Szczecin.
Niewykorzystany potencjał
Pociągi typu "Elf" zakupione dla Kolei Wielkopolskich, to największa dotychczasowa inwestycja Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego. Łącznie do Poznania trafi aż 22 nowoczesnych maszyn, których łączny koszt opiewa na blisko 400 milionów złotych - projekt finansuje Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego (168,4 mln zł), budżet państwa (29,7 mln zł) oraz województwo (198,1 mln zł). Jednym z ważniejszych wyznaczników nowych pociągów jest ich prędkość, która osiągnąć może nawet do 160 km/h. Prędkość ta może zostać wprawdzie osiągnięta, jednak maszyny będą jeździć z dotychczas stosowaną prędkością maksymalną 120 km/h. Dlaczego? Ponieważ ich inne wykorzystanie na zaplanowanych trasach i szybsza jazda na stosunkowo krótkich odcinkach pomiędzy stacjami byłaby po prostu nieekonomiczna. Wymagałaby do tego m.in. obecności drugiego maszynisty, a maszyny zużywałyby, rzecz jasna, więcej energii elektrycznej. Są to argumenty oczywiście jak najbardziej logiczne, szczególnie mając na uwadze powszechne problemy finansowe kolei w Polsce. Zadziwia jednak fakt, że potencjał maszyn nie zostanie wykorzystany, przetarg na pociągi zakładał prędkość 160 km/h, a produkująca "Elfy" Pesa ma w swojej ofercie również bliźniacze maszyny osiągające prędkość maksymalną 130 km/h. Właśnie to jest kwintesencja nieekonomicznej jazdy.
Obezwładniający paraliż
Opóźnione w okresie zimowym pociągi nie dziwią już chyba nikogo poza podróżującymi po Polsce cudzoziemcami. Średni czas opóźnienia polskiego składu wynosi 9 minut i 34 sekundy, jednak aż 33 % spóźnionych pociągów pojawia się na stacji docelowej z opóźnieniem wynoszącym od 5 do 60 minut. Warto zaznaczyć jednak, że w skali świata nie jesteśmy wcale specjalnym wyjątkiem. Spóźniają się także doskonale zorganizowani japońscy maszyniści. Tam średnie opóźnienie to dokładnie sześć sekund, a do opóźnienia pociągu o pięć minut usprawiedliwia wyłącznie trzęsienie ziemi o średniej sile w skali Richtera.
Nie tylko spóźnieniami i odwołaniami dziesiątek pociągów, ale i totalną kompromitacją skończyło się przejęcie przewozów w regionie śląskim przez samorządową spółkę Koleje Śląskie. Nieumiejętnie przeprowadzona operacja kosztowała stanowisko byłego już prezesa Kolei Śląskich - do dymisji podał się także dotychczasowy marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz. Internetowa sieć zawrzała natychmiast, a narzekaniom rozżalonych pasażerów nie było końca: "Jak patrzy się na poczynania tych styropianowych biznesmenów i urzędników to ręce opadają!", "Nie mając taboru zabierają się za przewozy wirtualnymi kolejami. To PO właśnie", "Wagonów brakuje, ale z pewnością uprzywilejowana grupa tałatajstwa zdążyła się już uwłaszczyć na państwowym majątku"- grzmiało jedno z forów internetowych. Inni podchodzili do sprawy kompromitacji z dużą dozą humoru pisząc, że Koleje Śląskie są jedynym na świecie przewoźnikiem kolejowym, który większość swoich połączeń realizuje… autobusami.
Brytyjski wymiar skandalu
Blamażem na nieco - mimo wszystko - szerszą, bo międzynarodową skalę, zakończyła się sprawa fotografii oszronionej, a właściwie całkowicie oblodzonej toalety pociągu linii Warszawa - Szczecin. Zdjęcie krążyło przez kilka dni wśród polskich internautów, by finalnie znaleźć się na czołowych stronach serwisów bulwarowej prasy brytyjskiej, gdzie mianowano je fotografią tronu królowej śniegu. Zdjęcie z odpowiednim opisem umieściły między innymi portale Thesun.co.uk, Dailymail.co.uk, Nydailynews.com oraz Telegraph.co.uk - ten ostatni wspomniał, że większość polskiego taboru pamięta jeszcze czasy głębokiego PRL’u.
....
Sukcesy jak niewiem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:24, 28 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Wirtualna Polska przeprasza członków Zarządu PKP SA
Wirtualna Polska wyjaśnia, że po uzyskaniu informacji z anonimowego źródła o zatrudnieniu członków władz spółki PKP S.A. Jakuba Karnowskiego i Piotra Ciżkowicza w radach nadzorczych spółek podległych PKP S.A. przystąpiła do sprawdzenia tej informacji.
Autor artykułu skontaktował się z jedną z renomowanych warszawskich kancelarii prawnych, która potwierdziła, że tzw. ustawa kominowa zezwala na zatrudnianie tylko jednej osoby w radzie nadzorczej spółki z większościowym udziałem Skarbu Państwa i nie ma znaczenia, na jaką umowę zatrudniona jest ta osoba. Po godzinie od uzyskania tej informacji owy radca prawny zadzwonił do WP.PL i poprosił o niecytowanie go ze względu na konflikt interesu pomiędzy jego wypowiedzią a interesami kancelarii prawnej, w której jest zatrudniony.
Jednocześnie starając się dochować należytej staranności dziennikarskiej, autor poprosił o komentarz eksperta z innej kancelarii prawnej. On również potwierdził, że według jego mniemania niezależnie od formy zatrudnienia jedna osoba zgodnie z tzw. ustawą kominową może zasiadać tylko w jednej radzie nadzorczej spółki z większościowym udziałem Skarbu Państwa.
W trakcie zbierania informacji na ten temat sprawdziliśmy też podobne sprawy i artykuły prasowe. Autor znalazł wiele potwierdzeń tezy dotyczącej zakazu zatrudniania tej samej osoby na więcej niż jednym stanowisku w radach nadzorczych spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Jednocześnie udało nam się skontaktować z jednym z ekspertów specjalizujących się w ustawie kominowej, który telefonicznie potwierdził podstawowe tezy spornego artykułu.
Dodatkowo przed napisaniem tekstu w sprawie zatrudnienia członków władz spółki PKP S.A. autor skontaktował się z biurami prasowymi spółek-córek, w których Jakub Karnowski i Piotr Ciżkowicz są zatrudnieni w radach nadzorczych. Jednocześnie w sprawie komentarza do artykułu odezwał się do dyrektora do spraw komunikacji projektów strategicznych PKP S.A. Mirosława Kuka. Ten telefonicznie przyznał, że sprawą zajmie się w trybie pilnym i odpowie w najszybszym możliwym terminie. Po kilku godzinach oczekiwania nie uzyskaliśmy żadnej informacji. W związku z newsowym charakterem tekstu podjęliśmy decyzję o publikacji artykułu.
Zwracamy uwagę, że następnego dnia po publikacji do treści dołączyliśmy stanowisko PKP S.A., które trafiło do redakcji. Jednocześnie chcąc dochować należytej staranności - wystosowaliśmy do Ministerstwa Skarbu Państwa korespondencję z pytaniami w sprawie głównej tezy artykułu.
W dniu dzisiejszym - tj. 27.06.2013 r. - po otrzymaniu interpretacji MSP, która wskazuje, że MSP - w sytuacjach takich jak wymieniona w artykule - zezwala na zasiadanie w dwóch radach nadzorczych spółek z większościowym udziałem Skarbu Państwa oraz po otrzymaniu z PKP SA wezwania do przeprosin uznaliśmy, że powinniśmy je opublikować.
Spółka Wirtualna Polska SA siedzibą w Gdańsku przeprasza Pana Jakuba Karnowskiego - Prezesa Zarządu PKP SA Pana Piotra Ciżkowicza członka Zarządu PKP SA oraz spółkę PKP SA. za naruszenie ich dóbr osobistych w artykule "Afera na najwyższych szczeblach władzy w PKP" autorstwa Sebastiana Ogórka, opublikowanego na portalu internetowym WP.PL dnia 18 czerwca 2013 r., poprzez nieprawdziwe i bezzasadne sugestie w ww. artykule jakoby Pan Jakub Karnowski i Piotr Ciżkowicz naruszyli przepisy ustawy z 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi („ustawa kominowa”) poprzez jednoczesne pełnienie funkcji Przewodniczącego Rady Nadzorczej w dwóch spółkach Grupy PKP. Ponadto Wirtualna Polska SA oświadcza, że nieprawdziwe są wszelkie twierdzenia i zarzuty wskazujące i/lub sugerujące nielegalność uchwal Rady Nadzorczej PKP Cargo SA. z uwagi na powołanie Pana Jakuba Karnowskiego na stanowisko Przewodniczącego Rady Nadzorczej PKP Cargo SA. Wirtualna Polska SA oświadcza, że wspomniane powyżej zarzuty w całkowicie bezzasadne i nie znajdują one żadnego odzwierciedlenia stanie faktycznym i prawnym. Wirtualna Polska SA wyraża głębokie ubolewanie powodu wydźwięku, jakie niosły za sobą nieprawdziwe twierdzenia i zarzuty zawarte ww. artykule."
Wyjaśnienie Autora:
Nieścisłość terminów, w których Jakub Karnowski został szefem rady nadzorczej spółki PKP Cargo, wynika z faktu, że mimo przekonania iż kluczowa jest tu decyzja Walnego Zgromadzenia, to niestety nie miałem do tych dokumentów dostępu. Przypominam, że takich informacji nie udało mi się uzyskać od PKP S.A. Kierowałem się więc wpisem do KRS. Spółki zgodnie z prawem mają siedem dni na poinformowanie sądu rejestrowego o zmianie w składzie rady nadzorczej. Różnica we wpisaniu członków rad nadzorczych sięgająca aż dwóch miesięcy wydała mi się wystarczająca, by uznać że prezesa PKP S.A. Jakuba Karnowskiego jako pierwszego powołano do rady nadzorczej spółki PKP Telekom, a w następnej kolejności do spółki PKP Cargo.
Chciałbym też zwrócić uwagę, że artykuł nie rozstrzyga kwestii ewentualnego złamania prawa przez szefów PKP S.A. Materiał zaczyna się od słów: „Prezes PKP Jakub Karnowski oraz jego zastępca Piotr Ciżkowicz mogli złamać prawo”. Dalej padają stwierdzenia: „Zdaniem ekspertów obaj panowie pełnią swoje funkcje nielegalnie”, „Ta pomyłka może jednak sporo kosztować”. Jako dziennikarz stoję na stanowisku, że rozstrzygnięcie, czy doszło do złamania prawa, należy do sądu. Dlatego nie ferowałem w artykule wyroków, a jedynie podawałem rzetelnie zebrane informacje i to w trybie przypuszczającym.
Zwracam uwagę, że niektóre instytucje stosują się do wykładni prawnej, na której opiera się mój artykuł. Na przykład Ministerstwo Obrony Narodowej od kandydatów do rad nadzorczych podległych jej spółek żąda oświadczeniu o niezasiadaniu w radach nadzorczych innych spółkach z większościowym udziałem Skarbu Państwa. Z moich informacji wynika też, że taka praktyka stosowana jest w spółkach podległych pod PKP Cargo.
Sebastian Ogórek
>>>>
ZAmieszczam to ale od razu mowie ze media maja prawo dociekac i podejrzewac nawet gdy nie ma pelnej inforamacji . Inaczej nie mozna by NICZEMU zapobiec . A goscie na czele PKP sa tak wiarygodni ze az strach ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:27, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Busy wygrywają z koleją
Woj. małopolskie bije rekordy pod względem liczby prywatnych przewoźników, informuje "Dziennik Polski". Eksperci ostrzegają jednak, że nadmierna konkurencja może odbić się na bezpieczeństwie pasażerów.
Takiego zainteresowania prowadzeniem działalności transportowej nie ma nigdzie indziej. W ostatnich latach z około 9 tys. licencji udzielonych w całej Polsce, aż 17 proc. uzyskali przewoźnicy z woj. małopolskiego.
Skalę tego fenomenu jeszcze wyraźniej pokazują dane z poszczególnych urzędów marszałkowskich, które wydają pozwolenia przewoźnikom. W małopolskim wydano (na okres do 2016 roku) aż 722 takich dokumentów. Dla porównania: na Podkarpaciu - 687, na Śląsku - 540, a na Mazowszu tylko 146.
Eksperci wskazują jednak na zagrożenia, które z tego wynikają. Konkurencja jest już bowiem tak duża, że trwa walka m.in. o to, kto dojedzie szybciej na przystanek i zabierze więcej podróżnych. Co więcej, pojazdy wjeżdżają wprost do centrum miast, powodując duże korki.
Busy sprawiają, że pasażerów zaczyna brakować kolei. W I kwartale 2012 r. Małopolskie Przewozy Regionalne przewiozły 2,65 mln osób. W I kwartale 2013 - 1,93 mln.
....
Wolny rynek dziala fenomenalnie ! Oby jak najwiecej firm . Szalenstwo konkurnecji wynika ze strachu przed bezrobociem . To wina bydlakow z Sejmu ktorzy mianowali RPP ktora schlodzila . Gdyby bezrobocie zniklo to i szalona konkurencja tez . Zatem to nie wina rynku tylko niszczenia gospodarki .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:16, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Logika PKP: musi być wolno, by było szybko
W przyszłym roku dojdzie do kumulacji utrudnień na polskich drogach. Rekordowe inwestycje na torach oznaczać będą potężne problemy podróżnych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Gazeta wyjaśnia, że PKP do 2015 roku powinny rozliczyć się z 21 miliardów złotych dotacji, które są do wydania w ramach obecnej unijnej perspektywy budżetowej. Drugi powód utrudnień to pospieszna modernizacja tras, którymi od grudnia przyszłego roku mają pędzić pociągi Pendolino.
"Dziennik Gazeta Prawna" dotarł do założeń rozkładu, który ma zacząć obowiązywać pod koniec tego roku. Znajdzie się w nim kilka atrakcyjnych propozycji, na przykład skrócenie czasu podróży PKP Intercity z Warszawy do Gdańska do 4 godzin 17 minut. To jednak jeden z nielicznych wyjątków. Więcej jest złych wiadomości - czytamy w gazecie.
Jeszcze co najmniej do połowy 2015 roku z Katowic do Przemyśla pociąg TLK będzie się wlókł sześć godzin. Z Poznania do Wrocławia nie pojedziemy krócej niż 2 godzin 50 minut. Do ponad trzech godzin wydłuży się czas przejazdu z Warszawy do Krakowa i Katowic. Szacuje się, że prace będą trwały w 450 miejscach, podczas gdy teraz utrudnienia są w 250.
....
Odkad pamietam kolej a byly to czasy PRL zawsze byly wolno w imie budowy swietlanej przyszlosci . A dzis widze ze burza to co dawniej mialo byc swietlana przyszloscia w imie bardziej swietlanej . Permanentna budowa swietlanej przyszlosci .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:19, 07 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Rozkłady kolejowe, czyli "niedasizm" ma się dobrze
Znów doszło do sytuacji, w której rozkład jazdy został już opublikowany, a pociągi jednak nie pojadą. I znów można mówić o skandalu, nad którym władze rządowe powinny w końcu zapanować - pisze Paweł Rydzyński.
Na stronie PKP PLK znaleźć można informację o bogatej ofercie SKM Trójmiasto, która zostanie od połowy grudnia br. wdrożona na trasie między Gdańskiem i Tczewem. Tyle że pociągi te na razie nie pojadą (jak dobrze pójdzie, uruchomione zostaną w marcu), bo zmienił się harmonogram modernizacji E-65 i przepustowość odcinka pomiędzy Gdańskiem i Pruszczem nadal nie jest na tyle duża, by zmieściły się tam SKM-ki.
Ta ostatnia sytuacja jest zrozumiała: przesunięcia w harmonogramie są w naturalny sposób wpisane w charakter wielkich inwestycji infrastrukturalnych. Ale to nie ma prawa wpływać na zmianę już opublikowanych rozkładów. Tym bardziej, że w wielu innych przypadkach modyfikacje upublicznionego rozkładu dotyczą odcinków, na których żadne prace się nie toczą. Informowaliśmy chociażby, że od grudnia Przewozy Regionalne na pewno nie dojadą do Wielbarka i prawie na pewno nie dojadą do Guben, a mimo to w materiałach PKP PLK informacje o kursowaniu tych pociągów zostały podane. Chyba nie popełnię błędu, jeśli założę, że tego rodzaju sytuacje dotyczą wszystkich przewoźników pasażerskich w Polsce.
Nie ma klęski żywiołowej, nie ma zmian w rozkładzie
Sytuacja ta jest krańcowo niedopuszczalna. Opublikowany rozkład powinien być świętością. W rozkładzie 2013/14 zaplanowano pięć rocznych korekt, co oznacza, że średnio co 2,5 miesiąca rozkład będzie modyfikowany ze względu na prace inwestycyjne na sieci PKP PLK oraz prawo przewoźników do bezpłatnej modyfikacji swojej oferty. Nie wierzę, że w takich realiach (przy tak częstych zmianach) nie da się wypracować mechanizmów, by z jednej strony publikować rozkład z odpowiednim wyprzedzeniem przed jego wejściem w życie, a z drugiej strony, by po jego opublikowaniu nie miał się on prawa już zmieniać w sytuacjach innych niż wypadki, klęski żywiołowe czy nieplanowane awarie.
Drugorzędną sprawą jest, czy w tej bajce czarnym charakterem jest rząd (jako twórca złego prawa, pozwalającego na obecny stan rzeczy), czy samorządy wojewódzkie, przewoźnicy i zarządcy infrastruktury - jako podmioty, które skrzętnie z tego złego prawa korzystają. Nie ma natomiast wątpliwości, że permanentne zamieszanie z rozkładami pozwala na postawienie wniosku, iż pasażer w dalszym ciągu nie jest traktowany jak klient, który płaci często niemałe pieniądze za usługę, lecz jak bezosobowy składnik pracy przewozowej.
Piłka po stronie rządu
Powtórzę przytaczany już niegdyś wniosek. Problem ten można rozwiązać - narzucając (drogą nowelizacji ustawy bądź stosownego rozporządzenia) zarówno na przewoźników, jak i na PKP PLK obowiązek jednolitej formy publikowania rozkładów, wraz ze ścisłym harmonogramem ich upubliczniania. Jednocześnie, UTK powinien otrzymać ustawowe uprawnienia w zakresie nadzoru nad rozkładami i, co ważne, także w zakresie nakładania kar za nie wywiązywanie się z tych obowiązków.
Minister Sławomir Nowak stoi na stanowisku, że polska kolej nadrabia obecnie dwie dekady zaległości. Skalę inwestycji w infrastrukturę czy tabor istotnie trudno jest kwestionować. Ale jeśli naprawdę chce się mówić o "nowym otwarciu", trzeba też zwracać uwagę na - wydawałoby się - niuanse, takie jak choćby sposób publikowania rozkładów. Bo jak na razie infrastruktura i tabor idą do przodu, ale "niedasizm" trzyma się mocno.
....
Nie tyle brak kasy co brak rozumu u tych ktorzy system wymyslili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:22, 26 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Pogotowie strajkowe w Przewozach Regionalnych
Związki zawodowe działające w Przewozach Regionalnych ogłosiły pogotowie strajkowe w spółce - poinformował przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek. Związkowcy nie wyznaczyli na razie daty strajku.
Ogłoszenie pogotowia strajkowego oznacza, że związkowcy są gotowi w każdej chwili rozpocząć protest. "Mamy przygotowane wszystkie potrzebne dokumenty, przyjęliśmy regulamin strajku, załoga jest na bieżąco informowana" - powiedział PAP Miętek.
Z wyznaczeniem daty protestu związkowcy poczekają na wyniki spotkania z minister Elżbietą Bieńkowską, które ma się odbyć na początku grudnia.
Przewozy Regionalne obsługują niemal dwa tysiące pociągów w ciągu doby. Z usług firmy korzysta codziennie 300 tysięcy pasażerów. W letnim referendum za strajkiem w spółce opowiedziało się 96 procent pracowników.
.....
Determinacja jest duza .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:54, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Druzgocący raport NIK ws. stanu polskich kolei
Wieloletnie zaniedbania to przyczyna wypadków na kolei. Takie wnioski przedstawiła Najwyższa Izba Kontroli, która zbadała stan infrastruktury kolejowej w naszym kraju. NIK wskazuje, że system zapewnienia bezpieczeństwa w ruchu kolejowym ma wiele istotnych luk.
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski mówi, że najczęstszą przyczyną wypadków kolejowych był zły stan torów, rozjazdów i urządzeń sterowania ruchem kolejowym. W stanie dobrym znajdowało się w Polsce tylko 43 procent infrastruktury kolejowej, a w dostatecznym 30 procent. W takiej sytuacji niezbędne są: obniżenie prędkości pociągów, wymiana elementów infrastruktury.
Jak donoszą "Wiadomości" TVP 1 zamiast sprawnego usuwania usterek – PKP PLK znalazły inne wyjście: ograniczenie prędkości. Przez dłuższy czas stosowano je na blisko 60 proc. linii i 35 proc. rozjazdów. Mimo ograniczeń maszyniści przekraczali dopuszczalną prędkość i ignorowali wskazania urządzeń w lokomotywach.
Na naprawę i remonty potrzeba wielu lat i sporo pieniędzy. PKP PLK zapewnia, że do końca tego roku wyremontuje i zmodernizuje 1400 km torów - informuje TVP 1. W przyszłym roku ma to być ponad 2100 km. Tyle Okazuje się jednak, że szybkiego remontu potrzebuje prawie 6000 km torów.
NIK odnotowuje, że w ostatnich latach maleje w Polsce liczba wypadków kolejowych oraz rośnie odsetek infrastruktury kolejowej w dobrym stanie. Polska jednak wciąż zajmuje drugie, po Rumunii, miejsce w Europie pod względem liczby wypadków na kolei.
Liczba ofiar znaczących wypadków kolejowych w Polsce jest najwyższa w Europie i ponad dziesięciokrotnie większa niż w Niemczech, czy we Francji. Według danych Europejskiej Agencji Kolejowej, jedna piąta śmiertelnych ofiar wypadków na kolei w UE ginie na polskich torach, podczas gdy Polacy stanowią zaledwie jedną trzynastą populacji UE.
Rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec zapewnił, że bezpieczeństwo na kolei jest priorytetem spółki, co wyraża się m.in. w audytach bezpieczeństwa ruchu kolejowego, szkoleniu pracowników i modernizacji infrastruktury.
- Wiele z tych działań wdrożono jeszcze przed kontrolą NIK (...) Program poprawy bezpieczeństwa ruchu kolejowego jest konsekwentnie realizowany, a od 2013 roku jeszcze częściej aktualizowany i dostosowywany do bieżących potrzeb - zaznaczył.
Przypomniał, że od lipca tego roku program ten objął ponad 190 inicjatyw, w tym modernizacje przejazdów, zakup urządzeń do wykrywania usterek taboru czy symulatorów. W tym roku rozpoczął się także proces audytów wewnętrznych w spółce.
- Od stycznia do końca listopada przeprowadzono ponad 105 audytów systemu zarządzania bezpieczeństwem. Wszystkie oceny audytowanych obszarów są pozytywne lub pozytywne z uwagami - dodał Siemieniec.
Rzecznik przyznał, że największych nakładów wymaga modernizacja infrastruktury. Poinformował, że w ostatnich miesiącach spółka zwiększa zakres prac remontowych i poprawia warunki kursowania pociągów. Realizowany jest m.in. tzw. projekt przejazdowy, obejmujący modernizację nawierzchni na ok. 1100 przejazdach, i tzw. projekt rozjazdowy - obejmujący zabudowę ponad 3 tys. nowych rozjazdów kolejowych.
- W przyszłym roku PLK planuje zmodernizować i zrewitalizować dwa razy więcej kilometrów torów niż w roku ubiegłym. To będzie kumulacja inwestycji i największy w historii front robót na polskich torach - zaznaczył Siemieniec.
....
Takie zarzadzanie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:07, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Internauci kpią ze słów Elżbiety Bieńkowskiej
Z wielogodzinnymi opóźnieniami pociągów zmagają się od wczoraj pasażerowie w całej Polsce. Wszystko przez wywołaną marznącym deszczem awarię trakcji kolejowej w Ostrowie Wielkopolskim. Z powodu oblodzenia sieci ponad 80 składów miało ponadgodzinne opóźnienia.
Wicepremier Elżbieta Bieńkowska pytana w "Faktach po Faktach" w TVN24 o te kłopoty podróżnych odpowiedziała: Pasażerom to można tylko powiedzieć: Sorry, mamy taki klimat. No niestety.
Minister infrastruktury broniła się tym, że przypadki poważnych opóźnień były jednostkowe, a zdecydowana większość składów, która dziś wyjechała na tory przyjechała do docelowych stacji zgodnie z rozkładem.
- Nic nie poradzimy i wszędzie to się zdarza. PKP Intercity zrobiło wszystko, żeby tych pasażerów jakoś zabezpieczyć. Absolutnie nie dam sobie powiedzieć, że dzisiaj coś się stało strasznego. Stało się coś bardzo niewygodnego dla pasażerów dwóch pociągów - mówiła w rozmowie z Kamilem Durczokiem.
Słowa te od razu wywołały burzę w sieci. Na Twitterze pojawiło się wiele uszczypliwych komentarzy. Nie zabrakło także memów.
...
To paprotka dala czadó ... Znowu Donio musi rekonstruowac rzunt
Sorry taki mamy zont .
Sorry takiego mamy Donia.
Sorry taka mamy Bienkowska .
Sorry takie mamy media .
Sorry takich mamy ,,wyborcóf" .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 20:21, 21 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:08, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Bieńkowska: Nie doczekacie się ode mnie gładkich słów
- Jeżeli państwo ode mnie oczekują, że ja będę mówiła gładkie słowa, wygładzone przez PR-owców (...) to się państwo tego ode mnie nie doczekają - mówiła na konferencji prasowej wicepremier Elżbieta Bieńkowska. Ja nigdy nie kłamię, zawsze mówię prawdę i jeżeli (...) będziecie chcieli wyrwać z kontekstu pół zdania, to pewnie wam się to uda - dodała.
Spotkanie z dziennikarzami było poświęcone utrudnieniom na kolei, ale na spotkaniu pojawił się również temat niefortunnej wypowiedzi Bieńkowskiej: "Sorry, taki mamy klimat".
????
UPSS Czyli co bluzgi beda ? Bo nie nadazam ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 20:20, 21 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:48, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Nowy model fotela ministerialnego dla zontu Tuska . Model Zima'14 Specjalnie klimatyzowany turbochlodzeniem . Znakomite wlasciwosci ! Rozwiazuje problem grozby utraty stolka . Jak tylek przymarznie to juz nikt nie oderwie !
HAHAHAHAHAHA !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:30, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Premiera stala sie muzo ! Wieszczowie tworzo na potenge !
[link widoczny dla zalogowanych]
Sorry taki klimat
Shork
drut zerwany trakcji ni ma
szczere pole wszędzie zima
taki klimat
to już szósta jest godzina
brzuszek jeść się dopomina
taki klimat
przyjdzie nam tu spać w trocinach
bo na dworze śnieg zacina
taki klimat
jeden poszedł jak przecinak
oj uświerknie nam chłopina
taki klimat
wrócił a tu gęba sina
horror pełny niby z kina
taki klimat
żeby choć butelka wina
bo chłop kwili jak dziecina
taki klimat
każdy pyta czyja wina
odpowiada groźna mina
taki klimat
mądry ten co pieszo dyma
i rozkładu się nie trzyma
taki klimat
....
Muza negatywna a jak ! Niczym car dla Mickiewicza tez byl mózem negatywnym .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:01, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Opóźnienia pociągów przez oblodzenie sieci trakcyjnej
Pociągi w regionie notują spóźnienia z powodu oblodzenia trakcji
Przez całą noc kolej pracowała nad przywróceniem ruchu pociągów elektrycznych w okolicy Ostrowa Wielkopolskiego. Środa jest kolejnym dniem, w którym pociągi w regionie notują spóźnienia z powodu oblodzenia sieci trakcyjnej.
Około godziny 10.30 opóźnienie powyżej godziny miało 17 pociągów w całym kraju, osiem miało opóźnienie przekraczające dwie godziny. Rekordzista - pociąg TLK Karkonosze relacji Jelenia Góra - Warszawa - miał pięć godzin opóźnienia.
Jak poinformował rzecznik zarządzającej infrastrukturą kolejową spółki PKP PLK Mirosław Siemieniec, wszystkie szlaki w Polsce są przejezdne, choć kolejarze wciąż borykają się z oblodzeniem sieci trakcyjnej w okolicach Ostrowa Wielkopolskiego.
Ruch pociągów w tamtym regonie odbywa się z wykorzystaniem lokomotyw spalinowych. Odwołano 18 pociągów regionalnych w pełnej relacji oraz pięć pociągów w części trasy. W 12 przypadkach wprowadzono komunikację zastępczą. Pociągi dalekobieżne, które tamtędy przejeżdżają, notują opóźnienia rzędu 80-150 minut, co jest spowodowane koniecznością podłączania do nich lokomotyw spalinowych.
Siemieniec poinformował, że w nocy z wtorku na środę do prac związanych z utrzymaniem ruchu kolejowego Polskie Linie Kolejowe zaangażowały 52 lokomotywy i 74 pociągi sieciowe, które patrolowały łącznie 3,5 tys. km linii i zapewniły przejezdność sieci trakcyjnej w całym kraju.
...
A ile tych mrozow bylo ? Z tego co pamietam bylo minus jeden . Mniejszych mrozow nie ma .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 17:14, 22 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:17, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Lód na sieci trakcyjnej. Trwają prace przy odkuwaniu
Około 300 km sieci trakcyjnej muszą jeszcze oczyścić służby techniczne w okolicach węzła Ostrów Wielkopolski. 300 km już oczyszczono – poinformowała Zbigniew Wolny ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.
W okolicy węzła Ostrów Wielkopolski ruch pociągów odbywa się z poważnymi problemami od poniedziałku. Kolejarze cały czas walczą z oblodzeniem sieci trakcyjnej oraz powstałymi w jego wyniku awariami trakcji. W regionie tym pracuje 11 pociągów sieciowych.
W środę wznowiono ruch pociągów elektrycznych na trasie z Ostrowa do Poznania. W pozostałych kierunkach, czyli do Sieradza, Kluczborka i Wrocławia pociągi prowadzone są przez lokomotywy spalinowe.
W związku z tymi pracami odwołanych zostanie pięć pociągów regionalnych. Zmienioną trasą pojedzie sześć pociągów dalekobieżnych. W środę w regionie odwołanych było 18 pociągów regionalnych.
Jak poinformował rzecznik PKP Mirosław Siemieniec, w nocy ze środy na czwartek PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zaangażowały w całym kraju do utrzymania sieci 59 lokomotyw osłonowych i 76 pociągów sieciowych. Jazdy patrolowe na 1600 km, zapewniły przejezdność sieci trakcyjnej w najtrudniejszych miejscach woj. mazowieckim i warmińsko-mazurskim.
...
Nie wierze ze nie ma jakichs metod skuteczniejszych od recznych ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:51, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Pociąg ze Szczecina utknął pod Olsztynem. Po pasażerów przyjechały... taksówki
PKP coraz lepiej troszczy się o swoich pasażerów. W niedzielę z powodu awarii przed Olsztynem zatrzymał się pociąg "Żuławy" jadący ze Szczecina. Po podróżnych, którzy utknęli w wagonach przyjechały ... taksówki.
Informację podaje olsztyńska Gazeta Wyborcza.
Około godz. 22 pociąg "Żuławy" jadący ze Szczecina stanął w polu kilkanaście kilometrów przed stacją docelową. Powodem była awaria trakcji elektrycznej. "Po godzinie dostaliśmy informację od konduktora, że jedzie po nas transport zastępczy" - relacjonował jeden z internautów na forum olsztyn.gazeta.pl.
Po pasażerów nie przyjechały jednak autobusy, a 20 taksówek, które zawiozły pasażerów do Olsztyna.
Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity tłumaczyła olsztyńskiej Gazecie Wyborczej, że spółka szukała jak najszybszego wyjścia z sytuacji. - Nasi pracownicy uznali, że nie ma sensu czekać na naprawę uszkodzenia [trakcji] i zdecydowali o skorzystaniu z komunikacji zastępczej -powiedziała Czemerajda - Rozważaliśmy różne możliwości, w tym oczywiście sprowadzenie lokomotywy spalinowej, by odprowadziła skład do Olsztyna, ale taksówki były najlepszym i najszybszym rozwiązaniem.
...
W koncu taksowkami woza ! Ile to kosztuje ! KOLEJ NIE MA KOMUNIKACJI ZASTEPCZEJ !!! DOSC TEGO BURDELU !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:10, 31 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Piotr Ogórek | Onet
Zwolnienia w małopolskich kolejach. "Rząd jest jak Piłat"
Sytuacja Małopolskich Przewozów Regionalnych nie jest najlepsza i wkrótce może dojść do grupowych zwolnień.
Wokół małopolskiego oddziału Przewozów Regionalnych od wielu miesięcy dzieje się źle. Podobnie jest w innych oddziałach wojewódzkich. Przewozy są największą kolejową spółką pasażerską w Polsce przewożącą około 85 mln osób. Problem w tym, że w większości jest ona nierentowna.
Przewozy tracą klientów i połączenia na rzecz innych firm i spółek. W Małopolsce powstały niedawno Koleje Małopolskie, które staną się na pewno konkurencją dla Małopolskich Przewozów Regionalnych.
A sytuacja i tak już jest zła. Spółka jest zadłużona i być może będzie zmuszono do grupowych zwolnień, które obejmą nawet 250 osób z około tysiąca zatrudnionych. W tej sprawie prowadzone są negocjacje ze związkowcami. Skala redukcji powinna być znana na początku lutego.
10 mln złotych dofinansowania mogłoby częściowo rozwiązać problemy Przewozów, ale na to nie chce się zgodzić zarząd województwa małopolskiego. Spółka dostanie dofinansowanie podobne do kwoty z zeszłego roku, czyli około 75 mln złotych.
Lokalni politycy PiS o złą kondycje spółki obwiniają rząd oraz władze wojewódzkie. - Rząd zachowuje się jak Piłat, umywa ręce patrząc jak degeneruje się wielka państwowa spółka kolejowa – mówi poseł PiS Andrzej Adamczyk.
Niewykluczone, że na kolei dojdzie także do strajków. O takim scenariuszu wspominał Grzeszek, który reprezentuje małopolską Solidarność. Podkreślał jednak, że najpierw będą prowadzone rozmowy, a strajk to ostateczność.
....
Znowu sie zbiera ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:37, 04 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Związkowcy ogłaszają pogotowie strajkowe w Przewozach Regionalnych
Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP ogłosiła we wtorek pogotowie strajkowe w Przewozach Regionalnych - poinformowali związkowcy na swojej stronie internetowej. Kolejarze domagają się od rządu działań, które uratują spółkę.
"Podczas okrągłego stołu kolejowego w 2010 r. mieliśmy wypracować docelowy model dla Przewozów Regionalnych. Nic z tego nie wyszło. Dlatego oczekujemy konkretów i pilnego rozpoczęcia prac zespołów problemowych zapowiedzianych przez minister Bieńkowską" - powiedział cytowany na stronie internetowej przewodniczący Federacji Stanisław Stolorz.
Związkowcy podkreślają, że czas rozmów już minął, nadszedł czas na działania. Federacja ostrzega, że jeśli rząd nie podejmie działań naprawczych, doprowadzić to może nawet do strajku.
Zdaniem Federacji, działania władz państwowych i samorządowych grożą upadkiem Przewozów Regionalnych, największego przewoźnika w Polsce. "Brak przemyślanej, pełnej i długofalowej polityki transportowej państwa w odniesieniu do społecznej funkcji przewozów pasażerskich będzie skutkował upadkiem regionalnego transportu kolejowego. Najpierw w najsłabszych regionach gospodarczych, a następnie w całej Polsce" - wskazali związkowcy.
Według kolejarzy sytuację w spółce pogarsza polityka właścicieli firmy, czyli marszałków województw. "Każdy z nich prowadzi swoją, najczęściej pozbawioną koncepcji i strategii, politykę kolejowych przewozów pasażerskich. Niektórzy (...) pomimo posiadania udziałów w Przewozach Regionalnych tworzą własne konkurencyjne spółki. Prowadzi to do schizofrenicznej sytuacji ekonomicznej, dzikiego przejmowania rynku, a w konsekwencji do paraliżu komunikacyjnego, zwolnień pracowników i niezadowolenia pasażerów" - ocenili związkowcy.
Przypominają oni, że konsekwencją zaniechań będzie utrata pracy przez 10 tys. osób.
Sytuacja w Przewozach Regionalnych jest trudna: nad spółką wisi widmo strajku, marszałkowie województw nie ukrywają, że nie są zadowoleni z jej usług i kolejno powołują własne firmy przewozowe. Przewoźnik ma też problem z regulowaniem bieżących zobowiązań. Strata największego polskiego pasażerskiego przewoźnika kolejowego sięgnęła prawdopodobnie w 2013 r. ok. 60 mln zł. Władze spółki szacują, że strata za 2014 r. urośnie do ponad 150 mln zł.
Ewentualny strajk w spółce byłby bardzo dotkliwy dla pasażerów: Przewozy Regionalne uruchamiają średnio 1,8 tys. pociągów w ciągu doby, z których korzysta dziennie ok. 300 tys. pasażerów.
....
Kolejny protest .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:29, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Związkowcy protestowali przeciw cięciom na kolei
Kolejowi związkowcy z Solidarności w Małopolsce podjęli akcję protestacyjną, w ramach której rozdawali ulotki informacyjne na głównych dworcach w województwie. Związkowcy sprzeciwiają się ograniczaniu liczby połączeń regionalnych i zwolnieniom w spółkach kolejowych.
- Chcemy w ten sposób zwrócić uwagę pasażerów, że istnieje problem z kolejami regionalnymi i trzeba coś z tym problemem zrobić. Za to odpowiedzialny jest marszałek województwa - poinformował dzisiaj Henryk Sikora, przewodniczący Regionalnej Sekcji Kolejarzy przy Regionie Małopolska NSZZ "Solidarność".
Według niego z powodu braku zgody urzędu marszałkowskiego na zwiększenie dotacji z budżetu województwa na realizację regionalnych przewozów kolejowych, od 9 marca z nowego rozkładu jazdy może zniknąć blisko 40 proc. połączeń, a 250 osób zostanie zwolnionych ze spółki Przewozy Regionalne.
Związkowcy sprzeciwiają się też powołaniu przez władze Małopolski samorządowego przewoźnika kolejowego Koleje Małopolskie, który do grudnia tego roku zacznie sukcesywnie przejmować wykonywanie pasażerskich przewozów kolejowych w regionie.
- Na gruzach Przewozów Regionalnych za parę miesięcy będzie działać spółka Koleje Małopolskie i temu się przeciwstawiamy, bo uważamy, że nie warto czegoś niszczyć, żeby coś innego miało się działać - ocenił Sikora.
Związkowcy z Solidarności zapowiadają, że jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, zaostrzą swój protest. Przewidują demonstrację wszystkich związków zawodowych działających na kolei przed Urzędem Marszałkowskim Województwa Małopolskiego w Krakowie; rozważana jest również możliwość strajku ostrzegawczego.
Dyrekcja Przewozów Regionalnych wciąż negocjuje z zarządem województwa małopolskiego możliwość zwiększenia dotacji na ten rok, jaką corocznie region przeznacza na dofinansowanie kolejowych przewozów pasażerskich. Zarząd proponuje dotację na poziomie ubiegłorocznym, wynoszącą około 75 mln zł, PR postulują o 84 mln zł.
Według przedstawicieli PR przy dotacji na poziomie 75 mln zł konieczne będzie zmniejszenie od marca liczby połączeń kolejowych i w związku z tym redukcja załogi o 250 osób.
Jak informował wicemarszałek województwa małopolskiego Roman Ciepiela, region nie jest w stanie corocznie zwiększać dotacji przy tej samej pracy przewozowej. Jak przypomniał, pięć lat temu dotacja ta wynosiła około 40 mln zł i wzrosła do 75 mln zł w roku ubiegłym.
Na początku tego miesiąca dyrekcja małopolskiego oddziału Przewozów Regionalnych i działające w nim związki zawodowe podpisały porozumienie w sprawie zasad przeprowadzenia zwolnień grupowych. Z powodu trudnej sytuacji finansowej, spowodowanej malejącą liczbą pasażerów z pracy odejdzie 250 osób zatrudnionych w tym oddziale, z załogi liczącej ponad tysiąc pracowników. Zwolnienia dotkną wszystkie grupy zawodowe.
W ramach negocjacji ze wszystkimi dziewięcioma związkami zawodowymi wypracowano program dobrowolnych odejść. Pracownicy, którzy do 17 lutego zgłoszą się do programu, będą mieli rozwiązaną umowę o pracę za porozumieniem stron i otrzymają odprawę w wysokości 8-krotnego wynagrodzenia.
Według małopolskiego oddziału Przewozów Regionalnych zwolnienia pracowników są podyktowane czynnikami ekonomicznymi, niezawinionymi przez PR. Mniejsze wpływy ze sprzedaży biletów wynikają przede wszystkim z remontów trwających na szlakach kolejowych, co powoduje odpływ pasażerów do innych środków komunikacji.
>>>>
Zatem protest .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:21, 14 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Minister Bieńkowska "reklamuje" materace
"Sorry! Kto źle śpi, ten chory" - billboard z tą treścią i podobizną minister Elżbiety Bieńkowskiej pojawił się na ulicach Tarnowa.
Plakat jest częścią kampanii reklamowej firmy produkującej materace. Jej właściciel Daniel Szarkowicz powiedział, że najbardziej zależy mu na tym, żeby rozbawić odbiorców przekazu. Mieszkańcy Tarnowa, który rozpoznali na rysunku panią minister, twierdzą, że taka forma reklamy może być skuteczna i skłaniać do zakupu.
A moze lepiej cos z transportu ? Moze samoloty ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|