Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:59, 06 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Ukraina wystąpiła do Interpolu o list gończy za Janukowyczem
Wiktor Janukowycz - ANDREY KRONBERG / AFP
Interpol poinformował o otrzymaniu poprzedniego dnia od władz ukraińskich wniosku o wydanie listu gończego kategorii Red Notice (poszukiwanie w celu aresztowania i ekstradycji) za b. prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem.
Nowe władze ukraińskie zarzucają Janukowyczowi m.in. nadużycia władzy i odpowiedzialność za śmierć ludzi. Interpol wydał oświadczenie, w którym powiadomił, że sprawdza ukraiński wniosek pod kątem zgodności ze swymi zasadami.
Janukowycz uciekł do Rosji po starciach demonstrantów z milicją, w których zginęło ponad 80 osób, ale twierdzi, że nadal jest prawowitym prezydentem Ukrainy. Parlament ukraiński pozbawił go władzy i 23 lutego powołał Ołeksandra Turczynowa na p.o. prezydenta.
Prokuratura Generalna Ukrainy poinformowała o wszczęciu postępowania karnego wobec Janukowycza za działania w roku 2010 "skierowane na zagarnięcie władzy". Prokuratura utrzymuje, że Janukowycz w roku 2010 "w sposób niezgodny z konstytucją zmienił ustawę zasadniczą Ukrainy i w ten sposób zagarnął władzę w państwie".
W 2010 roku, gdy do władzy doszedł Janukowycz, Trybunał Konstytucyjny Ukrainy uznał, że zmiany ograniczające władzę prezydenta na rzecz parlamentu zostały uchwalone w 2004 roku wbrew procedurom. Trybunał orzekł wówczas, że przywraca się konstytucję z 1996 roku; Ukraina przekształciła się tym samym z powrotem w państwo z systemem prezydencko-parlamentarnym.
...
O ile jeszcze zyje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:04, 06 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Ukraina: rosyjska armia zablokowała ukraiński helikopter
Rosyjska armia zablokowała w Sewastopolu helikopter służby ds. sytuacji nadzwyczajnych Ukrainy, którym przylecieli na opanowany przez Rosjan Krym dziennikarze ukraińskich mediów z Kijowa.
Niektórzy z nich zostali pobici, gdy próbowali wejść do znajdującej się w mieście i pikietowanej przez samoobronę siedzibę dowództwa ukraińskiej marynarki wojennej.
Dziennikarze, z którymi rozmawiała PAP byli tak zdenerwowani, że nie chcieli podać swoich nazwisk. - Nie powiem, jak się nazywam, póki nie znajdę się na terytorium bezpiecznym dla obywateli Ukrainy - powiedział operator jednej z najważniejszych stacji telewizyjnych.
Helikopter ukraińskiej służby sytuacji nadzwyczajnych został opanowany przez uzbrojonych członków rosyjskiej samoobrony niedługo po tym, jak maszynę opuścili dziennikarze.
- Otoczyło nas pięciu mężczyzn z kałasznikowami, kazali wyjść na zewnątrz. Potem zabrali nas samochodem na posterunek milicji. Tam zostaliśmy wypuszczeni na wolność - relacjonował jeden z pilotów śmigłowca.
W tym samym czasie kijowscy dziennikarze próbowali dostać się do sztabu marynarki wojennej w Sewastopolu. Aktywiści prorosyjskich ruchów separatystycznych brutalnie ich popychali i szturchali. Operator, który rozmawiał z PAP poinformował, że został uderzony pięścią w twarz. - Nigdy w swojej pracy nie spotkałem się z taką agresją - powiedział Orest Rebman ze stacji telewizyjnej ICTV.
Załoga ukraińskiego śmigłowca przekazała, że Rosjanie z samoobrony nakazali im opuścić Krym. Gdy helikopter przygotowywał się do startu, krążyły nad nim dwa rosyjskie śmigłowce bojowe Mi-24, nazywane w krajach b. ZSRR krokodylami. Poleciały one za ukraińską maszyną, która udała się w kierunku kontrolowanego przez władze w Kijowie Chersonia.
!!!!
BANDY ZWANE WOJSKIEM ROSYJSKIM POBILY LUDZI !!! BYDLAKI !
Premier Ukrainy oskarża Rosję o prowokowanie tarć na Krymie
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oskarżył w Brukseli Rosję, że nadal prowokuje tarcia na Krymie. Zapewnił, że Ukraina jest gotowa szukać rozwiązań kryzysu w ramach grupy kontaktowej ds. Ukrainy, której powołania chce kanclerz Niemiec Angela Merkel.
- Jest wiele możliwości; chcemy rozwiązań politycznych. To od Rosji zależy, czy jest gotowa rozwiązać ten konflikt, przeprowadzić dyskusję o stabilizacji sytuacji, czy też będzie chciała stawiać opór i potęgować napięcia - powiedział Jaceniuk po spotkaniu z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem.
Odnosząc się do wydarzeń z ostatnich godzin na Krymie oskarżył Rosję, że nadal prowokuje tarcia i zaostrza napięcia. Podkreślił, że nie jest to tylko kryzys miedzy Ukrainą a Rosją, ale kryzys w Europie. Wezwał władze Rosji, by wycofały swoje wojska i przestrzegały porozumień ukraińsko-rosyjskich.
- Pilnie potrzebujemy rozwiązania tego konfliktu. Jesteśmy gotowi do poszukiwania rozwiązań w grupie kontaktowej - zapewnił Jaceniuk.
- Suwerenność Ukrainy powinna być gwarantowana przez UE. Każdy, kto narusza integralność terytorialną Ukrainy, powinien uzyskać odpowiedź od UE - powiedział z kolei Schulz.
Dzisiaj w Brukseli szefowie państw i rządów UE zbierają się na nadzwyczajnym posiedzeniu w sprawie sytuacji na Ukrainie i rosyjskich działań wojskowych na Krymie. Przywódcy państw UE, w tym polski premier Donald Tusk, mają rozważyć wprowadzenie sankcji wobec Moskwy, będą też rozmawiać o pakiecie pomocy finansowej dla Ukrainy.
Zjazd przywódców ma rozpocząć się od spotkania z Jaceniukiem około godz. 11.30. Później Jaceniuk ma też spotkać się z sekretarzem generalnym NATO Andersem Foghiem Rasmussenem.
Decyzja o zwołaniu nadzwyczajnego szczytu w obliczu kryzysu na Krymie zapadła w poniedziałek. Tego dnia o wydarzeniach na Ukrainie rozmawiali unijni ministrowie spraw zagranicznych, także na nadzwyczajnym spotkaniu. Potępili oni agresję Rosji na Krymie, zażądali wycofania rosyjskich sił do baz i zagrozili zamrożeniem rozmów z Rosją o liberalizacji wizowej i o nowej umowie UE-Rosja, a także wprowadzeniem sankcji wizowych i finansowych wobec osób odpowiedzialnych za akty agresji wobec Ukrainy.
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski i minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius nie wykluczają, że decyzja w sprawie sankcji wobec Rosji może zapaść już na szczycie. Aby tak się stało, potrzebna jest jednak jednomyślność wszystkich 28 krajów Unii. Może się to okazać trudne do zrealizowania ze względu na bliskie relacje gospodarcze, jakie łączą niektóre państwa unijne z Rosją.
...
Oczywiscie to jest agresja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:19, 06 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Ukraina: ambasadorów nie wpuszczono do sztabu ukraińskiej floty
Ambasadorowie Litwy i Łotwy nie zostali wpuszczeni na teren sztabu marynarki wojennej Ukrainy w Sewastopolu przez blokujących go przedstawicieli "obrony narodowej" – poinformowała w nocy agencja Unian.
Ambasadorowie Litwy Petras Vaitiekunas oraz Łotwy Argita Daudze wraz z towarzyszącymi im dziennikarzami około godz. 21 (20 czasu polskiego) w środę zamierzali przejechać przez punkt kontrolny sztabu z zamiarem przeprowadzenia rozmowy z dowódcą ukraińskiej floty wojennej kontradmirałem Serhijem Hajdukiem i zorientowania się w sytuacji.
Sztab jest od 2 marca blokowany przez przedstawicieli "samoobrony narodowej" oraz żołnierzy bez znaków dystynkcji. Uniemożliwiają oni ukraińskim żołnierzom i pracownikom cywilnym sił zbrojnych zająć miejsca pracy oraz nikogo do nich nie dopuszczają, w tym osób chcących dostarczyć produkty żywnościowe i lekarzy.
...
Boja sie zeby prawda nie wyszla !
Siemoniak: władze na Krymie nie chcą pokazać co tam się dzieje
Tomasz Siemoniak (szef MON) stwierdził, że niewpuszczenie obserwatorów wojskowych z OBWE na Krym świadczy o tym, iż władze chcą coś ukryć. Dodatkowo podkreślił: - społeczność międzynarodowa będzie wyciągała z tego wnioski.
W czwartek Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało, że misja wojskowych obserwatorów OBWE, która znajduje się już przy wjeździe na Krym, na razie nie może dostać się na półwysep. Informację tę potwierdził w Warszawie szef MON Tomasz Siemoniak.
- Wygląda na to, że te tzw. obecne władze na Krymie nie chcą się zdecydować, aby społeczność międzynarodowa - a do OBWE należy przecież także Rosja i Ukraina - uzyskała rzetelny obraz sytuacji, tego, co tam się dzieje - ocenił minister.
- To nie jest normalna sytuacja, w której nie wpuszcza się wojskowej misji OBWE, to nie jest normalna sytuacja, gdy przedstawiciel sekretarza generalnego ONZ musi uciekać, bo jest zagrożenie - ocenił szef MON. W środę wysłannik ONZ Robert Serry postanowił zakończyć misję na Krymie i wyjechać, gdy jego samochód został zatrzymany przez uzbrojonych ludzi.
W czwartek wczesnym popołudniem rzecznik ukraińskiego resortu obrony podał z kolei, że obserwatorów OBWE zatrzymali umundurowani ludzie.
O tym, że obserwatorzy nie zostali wpuszczeni na Krym, informował już w środę minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius. Przedstawiciel biura koordynatora projektów OBWE na Ukrainie mówił jednak, że misja mimo to rozpoczęła już pracę - jej członkowie spotkali się z przedstawicielami miejscowych społeczności Krymu oraz z członkami krymskiego parlamentu.
Misja OBWE przybyła na Ukrainę jeszcze we wtorek. Liczy ona 40 obserwatorów wojskowych OBWE z 21 państw, w tym dwóch z Polski. Jest nieuzbrojona, a jej celem jest monitorowanie aktywności militarnej Rosji.
W środę MON zapowiedział, że nie będzie informował o działaniach polskich obserwatorów. - Ze względu na charakter wizyty oraz realizowane zadania nie upubliczniamy danych osobowych oficerów delegowanych do udziału w wizycie na Ukrainie. Nadmierne zainteresowanie opinii publicznej mogłoby ograniczać, a wręcz uniemożliwić wykonywanie powierzonych im zadań - tłumaczył wtedy rzecznik resortu Jacek Sońta.
...
Narobili syfu i chca ukryc .
Rzeczywiscie te kible ich rozwscieczyly .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:27, 06 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Jak wygląda życie w ukraińskiej bazie otoczonej przez Rosjan?
Reporter stacji VICE News Simon Ostrovsky znalazł się na terenie ukraińskiej bazy dzięki pomocy ukraińskich żołnierzy. Oba wejścia do jednostki zostały zablokowane przez grupy prorosyjskich aktywistów. Znajdujący się w niej żołnierze spodziewali się szturmu.
W pobliżu znajdują się rosyjscy żołnierze, którzy przybyli tam w nocy. Patrolują teren wokół jednostki, w zasadzie robią, co chcą. Nikogo wprawdzie nie zaczepiają, ale nie jest jasne, kto wydał im rozkaz, by tu się zjawić.
Marynarze pokazali, że cały czas przechowują broń w bezpiecznym miejscu, choć niektórzy twierdzą, iż Rosjanie wywieźli ją pod osłoną nocy, po dezercji admirała. Jak się okazuje, żołnierze trzymają broń pod kluczem. Nie chcą po prostu, by doszło to jakiegoś "wypadku".
....
Rozpad sil Ukrainy to dezinformacja jak widac !
Jarosław Junko | PAP
Ukraińskie wojsko na Krymie: Rosjanie próbują nas przekupić
Rosyjskie wojska, które od tygodnia zajmują należący do Ukrainy Krym, oraz miejscowa ludność prorosyjska nie żądają już od żołnierzy armii ukraińskiej złożenia przysięgi na wierność władzom krymskiej Autonomii, lecz próbują ich przekupić.
- Za przejście na ich stronę proponują nam mieszkania w Sewastopolu i awanse - powiedział dziennikarzom pułkownik Julij Mamczur, szef Sewastopolskiej Brygady Lotnictwa Taktycznego sił zbrojnych Ukrainy, którym podlega kontrolowane dziś przez Rosjan lotnisko wojskowe w Belbeku. Sewastopol to główna baza stacjonującej na Ukrainie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
Mamczur wyjaśnił, że wcześniej Rosjanie namawiali go do przejścia na ich stronę, nie unikając przy tym otwartych gróźb.
Pułkownik po raz kolejny powtórzył, że ani on, ani jego podwładni nie poddadzą się tym naciskom i pozostaną wierni przysiędze złożonej narodowi ukraińskiemu. - Jesteśmy przecież żołnierzami - podkreślił. Baza Mamczura otoczona jest blokami, w których mieszkają rodziny wojskowych. Kobiety, które dyżurują przy jednostce, na wieść o rosyjskiej ofercie nie ukrywały oburzenia.
- Niech się udławią tymi mieszkaniami. Nie weźmiemy niczego od Rosji, niczego od niej nie chcemy prócz tego, by jej żołnierze wyjechali z Krymu - powiedziała PAP jedna z nich, wyjaśniając, że teraz mieszka z mężem i dwójką dzieci w jednopokojowym mieszkaniu.Ukraiński prokurator wojskowy Sewastopola Hryhorij Nekryłow zapewnił, że żaden z dowódców wojsk Ukrainy na Krymie nie złamał swej przysięgi i wszyscy pozostają lojalni wobec władz w Kijowie.
- Prokuratura sewastopolska rejestruje wszystkie sprzeczne z prawem działania, do których dochodzi obecnie na Krymie. Prowadzimy w tej sprawie szereg śledztw - oświadczył w rozmowie z dziennikarzami w Belbeku.
...
No tak tradycyjnie po moskiewsku wziatki ! Putinowi chyba FSB podlozyla swinie dajac raporty ze wojska na Krymie to Rosjanie ktorzy natychmiast przejda za kase na druga strone ! I wdepnal w kupe ! Pokojowy olimpijczyk ...
Nowy uklad kol olimpijskich model Sochi 2014...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:36, 06 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Wojskowi obserwatorzy OBWE nie mogą wjechać na Krym
40-osobowa misja wojskowych obserwatorów OBWE, która znajduje się już przy wjeździe na Krym, na razie nie może dostać się na półwysep – poinformował w czwartek agencję Interfax-Ukraina przedstawiciel Ministerstwa Obrony Ukrainy.
- Znajdują się przy wjeździe na Krym. Zatrzymali ich umundurowani ludzie i obecnie trwają rozmowy – oświadczył rzecznik resortu Jewhen Perebyjnis.
O tym, że obserwatorzy nie zostali wpuszczeni na Krym, poinformował już w środę minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius. Przedstawiciel biura koordynatora projektów OBWE na Ukrainie mówił jednak, że misja mimo to rozpoczęła już pracę - jej członkowie spotkali się z przedstawicielami miejscowych społeczności Krymu oraz z członkami krymskiego parlamentu.
Misja OBWE przybyła na Ukrainę jeszcze we wtorek. Liczy ona 40 obserwatorów wojskowych OBWE z 21 państw, w tym z Polski. Jest nieuzbrojona, a jej celem jest monitorowanie aktywności militarnej Rosji.
Wcześniej w Kijowie odbyła się konferencja prasowa specjalnego wysłannika OBWE na Ukrainę Tima Guldimanna, który sytuację na Krymie ocenił jako napiętą, lecz nie stwierdzono faktów ograniczania tam praw mniejszości. Zaznaczył, że wciąż rośnie liczebność "samoobrony Krymu".
...
Ukrywaja brudy ...
Zatopiony przez Rosjan okręt blokuje ukraińskim okrętom wyjście w morze
Siły rosyjskie zatopiły stary krążownik "Oczakow" w przesmyku między jeziorem Donuzław a Morzem Czarnym, blokując wyjście w morze okrętom marynarki wojennej Ukrainy - poinformowało agencję Interfax-Ukraina źródło w sztabie floty.
Źródło podkreśliło, że z powodu zatopienia "Oczakowa", którego maszty wystają nad poziom wody, na morze nie są w stanie wypłynąć nawet nieduże okręty ukraińskie. Usunięcie krążownika będzie wymagało dużych wysiłków i czasu.
Według wspomnianego źródła rosyjska flota zacieśniła też blokadę zatok Sewastopolskiej i Streleckiej, gdzie również stoją ukraińskie okręty.
Wcześniej o zatopieniu "Oczakowa" powiadomiła agencja UNIAN. Źródło wojskowe w Sewastopolu poinformowało agencję, że wczoraj wieczorem rosyjscy żołnierze przyholowali krążownik do przesmyku między jeziorem Donuzław a Morzem Czarnym. Potem, według niepotwierdzonych informacji, rozległ się odgłos wybuchu i okręt poszedł na dno.
Wcześniej - jak pisze UNIAN - posterunek obserwacyjny marynarki wojennej Ukrainy został "oślepiony" przez reflektory rosyjskich okrętów. Wspomniane źródło dodało, że głębokość akwenu w miejscu, gdzie zatopiono krążownik, wynosi 9-11 metrów.
...
Flota Czarnomorska to tez Samoobrona Kryma kremlowskie barany ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:41, 06 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
USA: 10 fałszywych twierdzeń Putina o Ukrainie
Departament Stanu USA zamieścił na swojej stronie internetowej dziesięć wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina usprawiedliwiających rosyjską agresję na Ukrainie; jednocześnie przytoczono fakty, które im przeczą.
Po pierwsze, Putin powiedział, że rosyjskie siły na Krymie działają tylko w obronie rosyjskich obiektów wojskowych, natomiast "grupy obywatelskiej samoobrony", a nie wojska rosyjskie zajęły obiekty wojskowe i infrastrukturalne na Krymie.
Według USA istnieją mocne dowody, iż członkowie rosyjskich służb bezpieczeństwa znajdują się w centrum dobrze zorganizowanych antyukraińskich sił na Krymie. Choć oddziały te noszą nieoznakowane mundury, to poruszają się pojazdami z tablicami rejestracyjnymi rosyjskiej armii i swobodnie identyfikują się jako rosyjskie siły bezpieczeństwa, gdy pytani są o to przez międzynarodowe media i ukraińską armię. Ponadto ludzie ci uzbrojeni są w broń niedostępną dla cywilów.
Po drugie, Putin mówi, że działania Rosji wchodzą w zakres traktatu o przyjaźni i partnerstwie między Ukrainą i Federacja Rosyjską z 1997 roku. Departament Stanu twierdzi, że umowa z 1997 roku wymaga od Rosji respektowania integralności terytorialnej Ukrainy. Działania wojskowe Rosji na Ukrainie, które dały jej kontrolę operacyjną nad Krymem, w sposób jawny naruszają integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy.
Po trzecie, Putin mówi, że opozycja nie wprowadziła w życie porozumienia z 21 lutego z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Porozumienie to zakładało - przypomina Departament Stanu USA - że ukraiński parlament przyjmie ustawę przywracającą na Ukrainie konstytucję z 2004 roku, a więc przywracającą system parlamentarno-prezydencki. W ramach porozumienia Janukowycz miał podpisać tę ustawę w ciągu 24 godzin i zakończyć kryzys w sposób pokojowy. Zamiast tego uciekł, zostawiając za sobą dowody korupcji na wielką skalę.
Po czwarte, Putin mówi, że ukraiński rząd jest nielegalny, a Janukowycz jest prawowitym przywódcą Ukrainy. Tymczasem 4 marca sam Putin przyznał, że Janukowycz "nie ma politycznej przyszłości". Po ucieczce Janukowycza z Ukrainy nawet jego własna Partia Regionów odwróciła się od niego, głosując za odsunięciem go od władzy i wspierając nowy rząd. Nowy gabinet został zatwierdzony głosami 371 deputowanych, czyli 82 proc. składu demokratycznie wybranego parlamentu. Tymczasowy rząd składa się z ludzi, którzy poprowadzą kraj ku demokratycznym wyborom 25 maja.
Po piąte, Putin mówi, że jest kryzys humanitarny i setki tysięcy ludzi ucieka z Ukrainy do Rosji i prosi o azyl. Departament Stanu USA twierdzi, że absolutnie nie ma żadnych dowodów na kryzys humanitarny, ani na napływ ukraińskich uchodźców do Rosji.
Po szóste, według Putina "zagrożona jest rosyjska ludność etniczna". Fakty są takie, że poza doniesieniami rosyjskiej prasy i telewizji nie ma wiarygodnych informacji jakoby etniczni Rosjanie byli zagrożeni na Ukrainie. P.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow odmówił podpisania wcześniejszej decyzji Rady Najwyższej uchylającej ustawę o zasadach państwowej polityki językowej.
Po siódme, Putin uważa, że rosyjskie bazy są zagrożone. Departament Stanu USA pisze, że rosyjskie obiekty wojskowe były i są bezpieczne. Nowy rząd ukraiński zadeklarował, że będzie przestrzegał wszystkich istniejących umów międzynarodowych, w tym dotyczących rosyjskich baz. To ukraińskie bazy na Krymie są zagrożone militarnymi działaniami ze strony Rosji.
Po ósme, Putin mówi, że doszło do masowych ataków na kościoły i synagogi w południowej i wschodniej Ukrainie. Tymczasem przywódcy religijni w kraju (...) oświadczyli, że nie było żadnych ataków na świątynie. Wszyscy hierarchowie, w tym dostojnicy ukraińskiej Cerkwi prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego, poparli nowe kierownictwo polityczne na Ukrainie, wzywając do jedności narodowej. Organizacje żydowskie na południu i wschodzie Ukrainy informują, że nie odnotowano wzrostu incydentów antysemickich.
Po dziewiąte, Putin mówi, że Kijów próbuje zdestabilizować Krym. Jak pisze Departament Stanu USA, ukraiński rząd działał powściągliwie i szukał dialogu. Z kolei rosyjskie wojsko wyszło z baz, żeby przejąć obiekty administracyjne i infrastrukturalne na Krymie.
Po dziesiąte, Putin mówi, że Rada Najwyższa Ukrainy jest pod wpływem ekstremistów i terrorystów. Fakty są takie - zaznacza Departament Stanu - że Rada jest najbardziej reprezentatywną instytucją na Ukrainie. Ostatnie wybory zaowocowały utworzeniem silnej większości, w tym z udziałem przedstawicieli wschodu Ukrainy. Skrajnie prawicowe ugrupowania, z których kilka otwarcie brało udział w starciach z siłami bezpieczeństwa podczas protestów na Majdanie w Kijowie, nie są reprezentowani w Radzie.
...
Trzeba to przypominac .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:44, 06 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Gangi patrzą na Ukrainę
Rosyjskie klany mafijne ostatnio pochyliły się również nad tym, co dzieje się na Ukrainie. Postanowiły na razie się "nie wtrącać", poczekać na rozwój wydarzeń.
Tak reprezentatywnego spędu czołowych gangsterów, który odbył się pod Moskwą w rejonie Odincowskim, dawno już nie było. I to mimo że w burzy mózgów uczestniczyli jedynie przedstawiciele mafii tzw. słowiańskiej (Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini). Zresztą dyskutowali nie tylko o "krymskiej beczce prochu".
Jak jednak pisze portal Rosbałt, ostateczne stanowisko wobec ukraińskich wypadków czołówka świata kryminalnego Rosji ustalić ma dopiero na następnym spotkaniu. Chcą je zwołać jak najszybciej. Tym razem, poza "Słowianami" trzęsącymi nielegalnym biznesem, na obrady przybyć mają również rywale, autorytety przestępcze dowodzące podziemnymi ugrupowaniami etnicznymi. Zebrać się ma ogółem aż stu szefów mafijnych.
Jak powiedzieli Rosbałtowi policjanci rozpracowujący gangi, w syndykatach zdominowanych przez "Słowian" rej wodzi czterech liderów: Władimir Tiurin (pseudonim Tiurik), Aleksiej Pietrow (Pietrik), Oleg Szyszkanow (Szyszkan) oraz Siergiej Aksionow (Aksion). To oni podejmują ważne, najśmielsze czy najostrzejsze decyzje, pośredniczą w rozstrzyganiu polubownych spraw. Głosem doradczym służy kilka pomniejszych postaci.
I okazało się, że mimo, iż w kolejnym zebraniu udział wezmą zgodnie i "Słowianie", i "Etniczni", to tak naprawdę wiele ich dzieli. Animozje ponownie wyszły na jaw w trakcie ostatniego zgromadzenia. Jak mówią oficerowie śledczy, ton na nim nadawał Ukrainiec - Misza Łużnieckij. Bez ogródek przedstawił tam swój stosunek do gangów, głównie kaukaskich. Pozostali mieli tę ocenę poprzeć, kładąc nacisk na konieczność walki z konkurencją wywodzącą się z Kaukazu.
Rosbałt nie podaje pikantnych szczegółów spotkania mafiosów, ale i tak widać, że ma rozeznanie w kwestii spenetrowania wspólnoty przestępczej grasującej po Federacji Rosyjskiej.
....
Sensacja ! Nawet gangi Rosji nie popieraja Putina !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:01, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Tatarzy apelują o bojkot referendum na Krymie
Medżlis (parlament) Tatarów krymskich zaapelował do mieszkańców półwyspu o zbojkotowanie ogólnokrymskiego referendum wyznaczonego na 16 marca - poinformował przewodniczący Medżlisu Refat Czubarow.
- Medżlis narodu tatarskiego nie uznaje tego referendum. W związku z tym apeluje do wszystkich mieszkańców Krymu niezależnie od narodowości, by całkowicie zbojkotowali wszystkie etapy przygotowania, a także głosowanie w dzień referendum - powiedział Czubarow w tatarskiej telewizji ATR.
Dodał, że decyzję taką Medżlis podjął jeszcze w środę, przed zmianą daty referendum.
- W sytuacji, gdy na ulicach są wojska, gdy mamy całkowitą próżnię prawną oraz brak ustawodawstwa, ogłaszanie jakiegokolwiek referendum jest działaniem na rzecz dalszej destabilizacji sytuacji na Krymie - ocenił.
Parlament Krymu opowiedział się za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej i za wyznaczeniem na 16 marca referendum z dwoma pytaniami, z których jedno brzmi: "Czy jesteś za ponownym zjednoczeniem Krymu z Rosją na prawach podmiotu FR?".
Drugie pytanie brzmi: "Czy jesteś za przywróceniem obowiązywania konstytucji Republiki Krym z 1992 roku i za statusem Krymu jako części Ukrainy?".
Parlament stwierdził, że ten z wariantów, który poprze większość głosujących, będzie uznany za bezpośrednie wyrażenie woli mieszkańców Krymu.
Krymski parlament zwrócił się do prezydenta i parlamentu Rosji z propozycją rozpoczęcia procedury wejścia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej jako jej podmiotu. Cytowany przez agencję ITAR-TASS tekst uchwały parlamentu głosi, że w związku m.in. z "brakiem na Ukrainie legalnych organów władzy państwowej" parlament postanawia: 1. Wejść w skład Federacji Rosyjskiej jako podmiot FR, 2. wyznaczyć na 16 marca 2014 roku referendum ogólnokrymskie, w tym w Sewastopolu.
...
Bez obaw to absurd . Niby kto to policzy jak ? Ci z mundurami z lumpeksow ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:20, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Pracownicy Russia Today jak w "oblężonej twierdzy". Szefowa stacji wydała oświadczenie
Pracownicy państwowej telewizji Russia Today czują się jak w "oblężonej twierdzy". Takie oświadczenie zamieściła na swoim blogu szefowa rosyjskiej stacji Margarita Simonian. Reakcja Simonian jest odpowiedzią na odejście z telewizji amerykańskiej dziennikarki, która wyraziła oburzenie działaniami Moskwy wobec Ukrainy.
Simonian napisała na swoim blogu, że obecnie kierowana przez nią stacja podlega "bezprecedensowym atakom" ze strony światowych mediów. Szefowa Russia Today stwierdza, że mimo ataków ze strony tysięcy zachodnich dziennikarzy nadal pracuje w rosyjskiej rządowej stacji, ponieważ to jej ojczyzna. Tłumaczy też, że zagraniczni współpracownicy mogą się zwolnić, a Rosjanie nie mają takiego wyjścia.
W rosyjskiej telewizji można między innymi usłyszeć wypowiedzi prokremlowskich działaczy, ostro krytykujących Ukraińców i zachodnich polityków. Minister kultury Władimir Medinski porównuje w telewizji Rossija24 nacjonalistów z Majdanu do faszystów i przypomina o zbrodniach band Ukraińskiej Armii Powstańczej. Taka retoryka obecna jest także w oficjalnych komunikatach rosyjskiej dyplomacji.
Russia Today powstała w 10 grudnia 2005 roku jako ogólnoświatowa, wielojęzyczna telewizja z siedzibą w Moskwie. Finansuje ją rosyjski rząd, a do zadań stacji należy propagowanie na świecie punktu widzenia władz Rosji na najważniejsze wydarzenia.
....
ŁO MATKO ! RUSSIA TU DEJ OBLĘŻONA !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:29, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Anna Widzyk | PAP
Tymoszenko: Putin pójdzie tak daleko, na ile pozwoli mu Zachód
Rosyjski prezydent Władimir Putin posunie się na Ukrainie tak daleko, na ile pozwoli mu Zachód - oceniła w czwartek w Dublinie była premier Ukrainy Julia Tymoszenko, apelując do unijnych polityków o wsparcie dla jej kraju w obliczu rosyjskiej interwencji.
- Ukraina stała się celem militarnej inwazji, okrutnej i agresywnej inwazji, dokonanej przez Putina. Państwowość Ukrainy jest zagrożona (...) W imieniu ukraińskiego narodu proszę was o działania - powiedziała Tymoszenko w wystąpieniu na kongresie Europejskiej Partii Ludowej, zrzeszającej centroprawicowe ugrupowania w Europie.
- Putin pójdzie tak daleko w przejmowaniu Ukrainy, na ile pozwoli mu zachodni demokratyczny świat - podkreśliła.
Zwracając się z dramatycznym apelem do UE o działania w sprawie kryzysu na Krymie, Tymoszenko przypomniała, że to na Ukrainie niedawno "ludzie po raz pierwszy w historii ginęli pod flagą europejską". I- to stało się na Majdanie (Niepodległości) w Kijowie" - powiedziała.
"W ostatnich tygodniach Ukraina stała się czymś więcej niż krajem, stała się symbolem idei europejskiej wolności i siły - dodała.
Zdaniem Tymoszenko trzeba pracować nad "europejskim, zgodnym z prawem i mądrym rozwiązaniem kryzysu" na Półwyspie Krymskim. - Ale zostało mało czasu - przyznała, dodając, że na 16 marca władze Autonomicznej Republiki Krymu zapowiedziały referendum "o aneksji Krymu przez Rosję". Jeśli referendum dojdzie do skutku, "stracona będzie Ukraina i stabilność na świecie".
- Nie chcemy powrotu do zimnej wojny (...) Nadszedł czas, by pokazać wszystkim, także rosyjskim władzom, że Europa istnieje i nie będzie tolerować rozrywania na strzępy dużego europejskiego kraju - powiedziała Tymoszenko.
- Kreml musi zrozumieć, że Ukraina jest państwem, a nie terytorium, że jest suwerennym krajem i może swobodnie wybrać swoją przyszłość. Ukraina nie jest wasalem, którego stale się szantażuje. Nie jest kolonią, którą można zamknąć w klatce. Jesteśmy wolni i chcemy czegoś innego, niż Putin może nam dziś zaoferować - dodała.
Tymoszenko zaapelowała, by UE "była silna i mówiła jednym głosem" w sprawie Ukrainy. - Potrzebujemy zdecydowanych kroków i spójnej strategii - dodała. Obiecywała, że z pomocą Zachodu Ukraińcy "zbudują inny, europejski kraj".
Była premier Ukrainy, która w 2011 r. trafiła do więzienia pod zarzutem przekroczenia kompetencji przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją, stała się symbolem wybiórczego stosowania prawa przez prezydenta Wiktora Janukowycza. Wyszła na wolność niespełna dwa tygodnie temu, dzięki rezolucji parlamentu uchwalonej po odsunięciu od władzy Janukowycza.
Partia Tymoszenko, Batkiwszczyna, należy do rodziny Europejskiej Partii Ludowej, stąd jej obecność na kongresie wyborczym w Dublinie.
W kongresie EPL uczestniczył też lider ukraińskiej partii UDAR Witalij Kliczko, który także apelował do Zachodu o przeciwdziałanie rosyjskiej interwencji na Półwyspie Krymskim. Oświadczył on, że Ukraińcy będą się bronić przed rosyjską inwazją. Według niego celem Ukrainy powinno być przystąpienie do UE i natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji z NATO, a także zreformowanie kraju.
...
Na ile Bóg pozwoli .
Arsenij Jaceniuk: jestem premierem rządu kamikadze
- Inwazja na Krym zjednoczyła wszystkich. Nawet nowe władze z poprzednimi - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Arsenij Jaceniuk. - Dostaliśmy zrujnowany kraj bez żadnej bazy finansowej. (...) Sformowanie tego rządu trzy miesiące przed wyborami prezydenckimi jest niczym innym jak politycznym samobójstwem - zaznacza.
Premier Ukrainy pytany, czy odczuwa w Kijowie atmosferę terroru - mówił o tym wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin - odpowiada, że jest rozczarowany wypowiedziami prezydenta sąsiedniego państwa, gdyż - jak argumentuje - "taki styl dialogu jest niedopuszczalny i do niczego nie prowadzi".
W jego ocenie Ukraina i Rosja muszą budować swoje stosunki na nowych zasadach. - Rosja powinna zrozumieć, że jest to w interesie obu państw. Ukraina w tych relacjach będzie prezentować się jako część Unii Europejskiej - mówi Jaceniuk. Odnosząc się bezpośrednio do "atmosfery terroru" zaznacza, że jest w tym trochę prawdy. - Tyle że ów terror widać na terenie Autonomicznej Republiki Krymu. Terror ten jest związany z obecnością tam rosyjskich żołnierzy i faktyczną agresją Rosji na Ukrainę - wyjaśnia.
Jednocześnie Jaceniuk stanowczo zaprzecza informacjom podawanym przez rosyjską telewizję. - Na Ukrainie nie ma ani faszyzmu, ani ksenofobii, ani terrorystów - mówi i zaznacza, że rząd został powołany zgodnie z konstytucją i reprezentuje interesy całej Ukrainy.
"Rz" zauważa, że niektórzy nazywają nowy rząd na Ukrainie rządem politycznych samobójców. - To rzeczywiście jest rząd politycznych kamikadze. Dostaliśmy zrujnowany kraj bez żadnej bazy finansowej. (...) Sformowanie tego rządu trzy miesiące przed wyborami prezydenckimi jest niczym innym jak politycznym samobójstwem. Taki jest los naszego rządu. Mimo to spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność za kraj, musimy stabilizować sytuację - puentuje Jaceniuk.
...
Oj tam kamikaze. Idzie dobrze !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:52, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Mieszkańcy Warszawy chcą pozwać Władimira Putina
Grupa mieszkańców Warszawy chce pozwać Władimira Putina do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - ustaliło radio RMF FM. Pozew ma dotyczyć naruszenia dóbr osobistych. Ma zostać wysłany za kilka tygodni.
Powodem są ostatnie wypowiedzi rosyjskiego prezydenta a także zagrożenia związana z interwencją na Ukrainie - mówi adwokat Grzegorz Zawada. Według niego, wypowiedzi samego Władimira Putina, ale także polskich polityków, którzy realnie przewidują możliwość zbrojnego konfliktu w Polsce sprawiły, że pozywający boją się o swoja przyszłość.
- Nasi klienci opowiadają nam np. że ich dzieci przychodzą do nich z płaczem, widząc obrazki czołgów w telewizji. Boją się, że w Polsce będzie wojna - dodaje mecenas. Podkreśla jednak, że szanse na wyegzekwowanie ewentualnej wygranej są znikome, bo sama sprawa jest nietypowa.
- Nawet gdybyśmy wygrali, czyli Trybunał nakazałby Putinowi przeprosić za swoje wypowiedzi i działania, to raczej tego nie zrobi - mówi Grzegorz Zawada.
...
Ciekawy pomysl !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:36, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Saakaszwili: Zachód popełnia ten sam błąd, co wobec Hitlera
Były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili powiedział dziennikowi "Corriere della Sera", że wobec postępowania przywódcy Rosji Władimira Putina w sprawie Ukrainy Zachód popełnia ten sam błąd, co w 1938 roku w stosunku do Adolfa Hitlera.
W rozmowie z włoską gazetą były gruziński prezydent oświadczył, że Ukrainie potrzebna jest przede wszystkim pomoc militarna. Dodał, że konieczna jest akcja w celu zamrożenia kont bankowych i "utrudnienia życia" Putinowi i jego otoczeniu.
- Zachód wciąż popełnia ten sam błąd z 1938 roku, kiedy brytyjski premier (Neville) Chamberlain wyprzedał Czechosłowację jako "daleki kraj" i utorował drogę Hitlerowi, który zajął Sudety pod pretekstem konieczności obrony mniejszości niemieckiej - powiedział Saakaszwili.
Odnosząc się do wojny gruzińsko-rosyjskiej w 2008 roku, gdy stał na czele kraju, Saakaszwili podkreślił: "W 2008 roku Putin mierzył w nasze wydobycie ropy naftowej, a dzisiaj w niewykorzystane jeszcze rezerwy ukraińskiego gazu łupkowego oraz w projekt polityczny na dużą skalę".
Zdaniem byłego gruzińskiego przywódcy "Rosja chce stopniowo doprowadzić do upadku porządku światowego po epoce zimnej wojny". Dla Stanów Zjednoczonych byłaby to katastrofa - zaznaczył. - Europa i Ameryka wciąż nie mają marginesu manewru, ale muszą pokazać, że są zwarte - dodał.
Saakaszwili przyznał, że obecna sytuacja różni się od kryzysu gruzińskiego w 2008 roku. Jego zdaniem biorąc pod uwagę wielkość i znaczenie Ukrainy kryzys obecny jest znacznie poważniejszy od tego, co wydarzyło się ponad pięć lat temu.
- Europejczycy powinni działać błyskawicznie, jeśli nie chcą zostać przyparci do muru - powiedział były prezydent Gruzji. Jak wskazał, należało od razu apelować do Rosjan o wycofanie się z Krymu, a nie o to, by nie prowadzić do "niesprecyzowanej eskalacji".
- Moskwa kłamie, a jej cel jest zawsze ten sam: stworzyć strefę destabilizacji w jakimś państwie, z korzyścią dla swoich interesów - uważa Saakaszwili. Według niego były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz został wykorzystany przez Rosję i pozwolił Kremlowi "zagrać kartą wsparcia szefa państwa proszącego o pomoc".
...
Tak jest ! Oni niosa zlo nienawis zbrodnie . Satanizm .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:40, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Asad zadeklarował poparcie dla Putina i jego działań wobec Ukrainy
Prezydent Syrii Baszar el-Asad - podaje z Damaszku agencja EFE - "ogłosił poparcie dla swego rosyjskiego odpowiednika Władimira Putina" w związku z jego działaniami wobec Ukrainy.
W depeszy wysłanej do sojusznika Asad wyraził mu uznanie za wysiłki "podjęte w celu przywrócenia bezpieczeństwa i stabilizacji na Ukrainie, przeciwdziałanie próbom zamachu stanu przeciwko demokracji".
Asad napisał też w depeszy, że polityka Putina "jest oparta na poszanowaniu prawa międzynarodowego i celów ONZ i stanowi gwarancję dla wszystkich narodów".
Depesza Asada wyraża również "ufność", że szef państwa rosyjskiego potrafi "przywrócić rządy prawa i pokój na Ukrainie" oraz "pomóc narodowi ukraińskiemu w położeniu kresu terroryzmowi i ekstremizmowi".
...
Kremlin juz nie jest sam w Krimu ! Jezd ih dwu ! Bo poparl go jego odpowiednik z Syrii !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:43, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Lwów drwi z Putina. "Nie sr... w gacie! Przyjedź do nas"
Mieszkańcy Lwowa nakręcili żartobliwy filmik, w którym zapraszają rosyjskiego prezydenta do odwiedzenia ich miasta.
Przekonują, że Władimir Putin "nie ma się czego bać", a doniesienia rozpowszechniane w rosyjskich mediach, że Lwów, to miasto "banderowców, ekstremistów i radykałów", są mitem.
...
Putin strasznie sie przejechal ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:47, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Rosyjska prasa: Moskwa przeraża swoich sąsiadów
Braterskie objęcia Moskwy przerażają nie tylko Kijów. Tak "Niezawisimaja Gazieta" ocenia reakcję na ukraiński kryzys w krajach Wspólnoty Niepodległych Państw. Zwraca przy tym uwagę na milczenie ze strony najbliższych sojuszników: Białorusi i Kazachstanu.
Dziennik przypomina, że podobnie jak w przypadku wydarzeń na Krymie, wcześniej partnerzy z WNP nie wsparli Rosji w pięciodniowej wojnie z Gruzją.
"Niezawisimaja Gazieta" zwraca uwagę, że nawet najbliższy sojusznik Moskwy Aleksander Łukaszenka nie poparł rosyjskich działań w Gruzji i obecnie również nie zamierza zrywać kontaktów z Ukrainą. Podobnie ostrożne stanowisko zajął prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew.
"Jak pokazał przykład Ukrainy, braterski naród nie skacze z radości od uścisków Moskwy, a raczej dusi się w jej objęciach" - stwierdza rosyjski dziennik i dodaje, że rosyjskie władze, nie zważając na brak wzajemności "dalej biorą sąsiadów w braterski uścisk".
!!!!
WRESZCIE COS Z SENSEM !
Okrutna karykatura . No Kremlin no cry . Czyli bez Rosji swiat bylby marzeniemn. Bez problemow ... Jest to jednak falsz . Rosja to maly szatan zachod duzy . Pokazuje to jednak do czego Rosja doszla . Marza aby zniknela .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:56, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Komandos GRU na Krymie
Rzekomy aktywista samoobrony krymskiej to w rzeczywistości żołnierz specnazu GRU z obwodu saratowskiego w centralnej Rosji. Mężczyznę udało się zidentyfikować dzięki telewizyjnej kamerze. O sprawie informuje TVN24.pl. Poza tym, jak informuje "Ukraińska Prawda", na Krymie zatrzymano rosyjskiego żołnierza. To dowody na to, że Władimir Putin kłamał mówiąc, że na półwyspie nie ma nikogo z rosyjskiej armii.
Schwytany na Krymie rosyjski żołnierz nazywa się tak samo jak premier Rosji - Aleksiej Miedwiediew. Zrobiono zdjęcie jemu i jego książeczce wojskowej.
W drugim przypadku grupa uzbrojonych i w większości zamaskowanych aktywistów "krymskiej samoobrony" przyszła wyłączyć prąd sztabowi ukraińskiej floty w Sewastopolu. Zdarzenie nagrywały telewizyjne kamery. Udało się uchwycić naszywkę jednego z mężczyzn - jego stopień wojskowy, numer, a także imię i nazwisko.
Mężczyzna - dzięki inicjatywie internautów, którzy namierzyli go w serwisie społecznościowym - okazał się nie aktywistą "sił samoobrony rosyjskojęzycznych mieszkańców Krymu", ale żołnierzem służącym w specnazie GRU w obwodzie saratowskim w centralnej Rosji.
...
Wolodia mowi ze specnaz i jest specnaz to o co chodzi ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:58, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Przed ambasadą USA odbyła się pikieta solidarności z Ukrainą
Kilkadziesiąt osób pikietowało w czwartek wieczorem ambasadę USA w Warszawie. Domagali się zaangażowania Stanów Zjednoczonych w rozwiązanie konfliktu na Ukrainie. W piśmie przekazanym pracownikom ambasady przypomnieli, że USA zobowiązały się gwarantować suwerenność Ukrainy.
Pikietę zorganizował Euromajdan w Warszawie - nieformalna grupa, która powstała w listopadzie ub. roku i zrzesza przede wszystkim Ukraińców przebywających w Polsce.
Wśród kilkudziesięcioosobowej grupy manifestujących najwięcej było obywateli Ukrainy oraz przedstawicieli mniejszości ukraińskiej. Informację o zgromadzeniu przed ambasadą przekazywali sobie m.in. na serwisach społecznościowych.
- Przekazaliśmy list przedstawicielowi ambasady. List jest adresowany do władz amerykańskich oraz do pana ambasadora, poprzez którego przekazujemy te informację. W liście zwracamy się z prośbą o dotrzymanie memorandum budapeszteńskiego podpisanego w 1994 r. i prosimy Amerykę, która wtedy wystąpiła jako gwarant suwerenności Ukrainy, żeby dzisiaj tej umowy dotrzymała - powiedziała Natalia Panczenko z organizacji Euromajdan w Warszawie.
Memorandum budapeszteńskie podpisały w grudniu 1994 r. trzy państwa, które w zamian za to, że Ukraina odda strategiczną broń jądrową i przystąpi do układu o nierozprzestrzenianiu tej broni, zagwarantowały respektowanie jej suwerenności i integralności terytorialnej. Deklarację taką złożyły wówczas Stany Zjednoczone, Rosja oraz Wielka Brytania.
- Skoro mówili, że za to, że Ukraina pozbawi się broni jądrowej, będą nas wspierać i gwarantowali nam suwerenność, to właśnie im o tym przypominamy i zwracamy się z prośbą, żeby tego dotrzymali - dodała Panczenko.
Uczestnicy demonstracji wznosili okrzyki "chwała Ukrainie", niektórzy mieli ukraińskie flagi.
Część protestujących trzymała transparenty i tabliczki z napisami, m.in: "We want peace" ("Chcemy pokoju"), "Putin stop war" ("Putin przerwij wojnę").
Przedstawiciel ambasady spotkał się z protestującymi i odebrał list. - Podziękował i zapewnił, że nas wspierają. Podczas spotkania dostaliśmy też dokument, w którym mowa m.in., że sankcje wobec Rosji zostały już zastosowane; jest też zapewnienie, że Stany Zjednoczone będą nas dalej wspierać - zrelacjonowała spotkanie Panczenko.
- Mamy nadzieję, że Ameryka będzie działała i naprawdę będą stosować takie kroki, które będą skuteczne. To, że sankcje zostały przyjęte, to dobrze, ale widzimy, że Rosja za bardzo na to reaguje. Pewnie trzeba z Rosją walczyć w inny sposób - podkreśliła przedstawicielka Euromajdanu w Warszawie.
...
Brawo ! Popieramy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 2:00, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Podarujmy Ukraińcom studia
Krakowskie uczelnie czekają na głos Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego odnośnie przyjmowania na studia młodzieży z Ukrainy - informuje "Dziennik Polski".
"Nasz kraj miałby wkład w wykształcenie ukraińskiej elity intelektualnej, która w przyszłości wejdzie w skład władz naszego wschodniego sąsiada. To byłaby świetna inwestycja i reklama dla uczelni" - mówi prof. Wiesław Banyś, przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
"Studia w Polsce to dla nas ogromna szansa na znalezienie dobrej pracy. Dla Ukraińców dyplom polskiej uczelni to po prostu obietnica lepszego życia. Jest uznawany na terenie całej Europy" - mówi Oleksander Weremczuk, student II roku na UE.
W czwartek rektorzy polskich uczelni będą debatowali nad zmianami w ministerialnym rozporządzeniu dotyczącym przyjmowania obcokrajowców na studia. "Chcemy, by każda uczelnia mogła przyjmować obcokrajowców po kosztach, co dla studiów humanistycznych wynosi około 2 tys. zł za semestr" - mówi prof. Banyś.
Drugą rozważaną propozycją jest zwolnienie z opłat za studia najbiedniejszych i najzdolniejszych obcokrajowców. Jeśli resort będzie przychylny obu tym koncepcjom, znowelizowane przepisy mogłyby obowiązywać już za trzy tygodnie.
....
Brawo Polacy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 2:05, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Letnie kolonie dla dzieci z Ukrainy
Kolonie dla dzieci i młodzieży z Ukrainy, których rodzice zostali poszkodowani podczas ostatnich protestów społecznych w tym kraju, zostaną zorganizowane latem tego roku pod patronatem samorządu województwa pomorskiego.
To efekt wtorkowego spotkania w Gdańsku władz samorządu pomorskiego z konsulem Ukrainy w Gdańsku Mironem Jankiwem oraz dyrektorem gdańskiego Caritasu ks. Januszem Steciem.
- Chcemy w ramach organizowanego przedsięwzięcia zapewnić dojazd dzieci na Pomorze, zakwaterowanie, wyżywienie oraz zapewnić im atrakcje turystyczne. Chcemy, by mogły tu odpocząć od traumatycznych przeżyć - powiedział marszałek pomorski Mieczysław Struk.
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Małgorzata Pisarewicz, nie jest jeszcze znana liczba dzieci ukraińskich, które przyjechałyby na kolonie letnie nad polskie wybrzeże. Na dziś nie wiadomo też jeszcze o miejscu pobytu kolonistów.
- Te powinno być określone w ciągu dwóch miesięcy po zamknięciu wszystkich spraw związanych z organizacją i finansowaniem tego przedsięwzięcia - dodała Pisarewicz.
Wsparcie finansowe dla kolonii zaoferował już Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku, który oprócz tego planuje także zorganizować szkolenie dla urzędników ukraińskich z zakresu ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
Do akcji pomocy dzieciom włączone będą organizacje ukraińskie z Pomorza oraz organizacje pozarządowe, które współpracują z Ukrainą. Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego zwróci się w tej sprawie do gmin, zachęcając je do przyjęcia dzieci ukraińskich. Poszukiwani będą także sponsorzy, którzy sfinansują część kosztów pobytu dzieci w Polsce.
...
Pieknie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 2:09, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejna prezenterka rosyjskiej telewizji rezygnuje
Kolejna prezenterka rosyjskiej telewizji Russia Today ogłosiła swoją rezygnację na antenie. Liz Wahl zaprotestowała przeciwko operacji Rosji na Ukrainie.
Prezenterka anglojęzycznej telewizji, nazywanej przez krytyków tubą propagandową Kremla powiedziała w programie "na żywo", że nie może wspierać działań Moskwy. Choćby dlatego, że jej dziadkowie uciekli przed radziecką armią do Stanów Zjednoczonych po węgierskim powstaniu w 1956 roku: - I dlatego osobiście nie mogę być częścią sieci finansowanej przez rząd rosyjski, która wybiela działania Putina. Jestem dumna z bycia Amerykanką i wierzę w upowszechnianie prawdy i dlatego po tych wiadomościach zgłoszę rezygnację - powidziała Liz Wahl.
To kolejny protest na antenie Russia Today. Przedwczoraj podobną deklarację wygłosiła Abby Martin. - To, co robi Rosja na Krymie, jest złe - powiedziała na antenie rosyjskiej stacji.
Kierownictwo Russia Today uznało, że Martin została "wprowadzona w błąd przez amerykańskie media głównego nurtu", ale też oświadczyło oficjalnie, że "wbrew powszechnej opinii Russia Today nie zmusza swoich dziennikarzy do uległości, mają oni swobodę wyrażania własnych opinii, nie tylko prywatnie, ale także na antenie". Dodano, że "tak właśnie było w przypadku komentarza Abby na temat Ukrainy".
Zapewniono, że Martin nie musi się obawiać żadnych konsekwencji. "Szanujemy jej poglądy, tak jak poglądy naszych wszystkich dziennikarzy, prezenterów i gospodarzy programów, i nie będzie żadnej reprymendy dla pani Martin".
A ponieważ prezenterka przyznała się do luk w wiedzy o Ukrainie, Russia Today postanowiła wysłać ją na Krym, aby na własne oczy mogła się przekonać, jak wygląda tamtejsza sytuacja. Abby Martin powiedziała jednak brytyjskiej gazecie "The Telegraph", że na Krym się nie wybiera.
...
Tym razem Amerykanka wegierskiego pochodzenia . Znowu udaja dobrych na sile Brawo ! Brawo ! Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 2:14, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Ukraina: liczba ofiar śmiertelnych starć wzrosła do 100
Do 100 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych starć przeciwników poprzednich władz Ukrainy z milicją – poinformowało Ministerstwo Zdrowia Ukrainy.
"W kijowskiej klinice miejskiej nr 12 zmarł 5 marca 2014 roku człowiek, który był leczony od 28 lutego" – napisano w oświadczeniu oblikowanym na stronie internetowej resortu.
Według najświeższych danych z czwartku rano po pomoc medyczną do lekarzy zwróciło się od ostatniego dnia listopada 2013 roku w sumie 1075 poszkodowanych, spośród których 698 hospitalizowano. W placówkach leczniczych Kijowa nadal znajduje się 216 rannych.
Minister zdrowia Ukrainy Ołeh Musij mówił w środę, że ostateczną liczbę ofiar będzie można poznać w ciągu miesiąca, gdy wyjaśni się stan ciężko rannych. W środę stan 15 poszkodowanych wciąż był ciężki.
...
Tragiczna liczba 100 zostala osiagnieta . Ale bohaterowie nie umieraja ! Ida na Wieczną Ucztę z Bogiem !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:44, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Ukraiński koncern medialny może trafić w ręce polityków
Jeden z największych ukraińskich holdingów medialnych United Media Holding (UMH), należący do najmłodszego z oligarchów Serhija Kurczenki, może zostać wydzierżawiony, a potem kupiony przez partię Udar Witalija Kliczki - poinformował kanał Espreso TV. Dziennikarze obawiają się, że koncern może dostać się też pod kontrolę rządzących polityków.
Koncern UMH wydaje m.in. miesięcznik "Forbes Ukraina", jeden najpopularniejszych tygodników opinii "Korrespondent", należą też do niego największe serwisy informacyjne na Ukrainie. W czerwcu ub.r. został przejęty przez wówczas 27- letniego Kurczenkę od Borysa Łożkina. Transakcję wyceniono wtedy na 360-400 mln dolarów i określano ją jako wrogie przejęcie. Kurczenko wcześniej działał m.in. w branży gazowej, a dziennikarze wskazywali na jego powiązania z otoczeniem prezydenta Wiktora Janukowycza.
Transakcję kupna UMH wiązano z zapewnieniem Janukowyczowi przychylności mediów należących do koncernu przed planowanymi na marzec 2015 roku wyborami prezydenckimi.
Dziennikarze pracujący w UMH alarmowali, że po zakończeniu transakcji w ich redakcjach pojawiła się cenzura. Zaczęli więc się zwalniać. Tylko z "Forbes Ukraina" i serwisu internetowego tego magazynu odeszło 15 osób, a z tygodnika "Korrespondent" - 20. Gdy 22 lutego br. z Kijowa uciekł Janukowycz, ślad zaginął też po Kurczence. Domyślano się, że wyjechał z kraju. Telewizja Espreso TV poinformowała, że współpracownicy oligarchy skontaktowali się z przedstawicielami partii Udar Witalija Kliczki i zaproponowali jej dzierżawę koncernu z prawem kupna.
Według informatorów kanału rozmowy są jednak trudne, bo strony nie mogą się porozumieć co do warunków finansowych. Udar zaprzeczył tym doniesieniom.
W ukraińskich mediach pojawiły się obawy, że nawet jeśli UMH nie trafi do Udaru, kontrolę nad nim mogą przejąć inni politycy. Serwis Hubs.com.ua informuje, że UMH jest zadłużony na 150 mln dolarów w państwowym Ukreksimbanku (kredyt na sfinansowanie transakcji kupna), a raty przestały być spłacane. Ukraińscy eksperci wyceniają, że wartość UMH spadła do 30-50 mln dolarów. Zaważają, że bank mógłby przejąć koncern, ale nie będzie mu łatwo znaleźć na niego kupca.
W tej sytuacji może przekazać zarządzanie koncernem wybranemu przez siebie podmiotowi. Hubs.com.ua ocenia, że w ten sposób koncern może trafić w ręce rządzących polityków.
>>>
No i co z tego ? Kliczko uczciwie zarobil ma prawo wydac na co chce ... TAKIE SA ZASADY RYNKU ! Problemem jest to skad TEN OLIGARCHA MA KASE NA KONCERN ? Jesli z kardzionego to ma wrocic do ludzi !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:59, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Łukasz Warzecha: nie ma nic bohaterskiego ani odważnego w zachowaniu dziennikarki Russia Today
???Czlowieku skad ty to wiesz ? Siedzisz w jej glowie ...
Nie ma nic bohaterskiego ani odważnego w zachowaniu dziennikarki Russia Today Abby Martin. Kto idzie pracować do propagandowego rosyjskiego kanału za kremlowską kasę, musi być agentem wpływu albo kompletnym idiotą - pisze Łukasz Warzecha w felietonie dla Wirtualnej Polskiej.
??? Albo AMERYKANKĄ PRAWDA ? A ona akurat jest ...
Występ Abby Martin, która kilka dni temu zadeklarowała na antenie kanału Russia Today, że wspiera walkę Ukraińców o wolność, zrobił furorę również w polskich mediach. Wiele z nich - także tych z prawej strony - przedstawiało ten przypadek jako przykład cywilnej odwagi i dowód na kruszenie się propagandowego frontu Putina. Czy na pewno?
>>> Na pewno ...
Powielającym informację często nie chciało się nawet sprawdzić, kim jest Abby Martin i w jakich okolicznościach przedstawiła ona swoje oświadczenie. Wielu odbiorców mogło odnieść wrażenie, że mówimy o bohaterskim czynie na miarę demaskatorskich artykułów zabitej przez rosyjskie służby Anny Politkowskiej, a panna Martin ryzykowała nie tylko karierę, ale też własne bezpieczeństwo.
>>> Kto to mowil ? Rzecz jasna Amerykanka w Rosji ryzykuje 100 raz mniej niz Rosjanaka ale ryzykuje ...
Nic bardziej mylnego. Abby Martin nie jest Rosjanką, lecz - jak wskazuje samo nazwisko - Amerykanką (pochodzi z Oakland). Nie pracuje w Rosji, lecz w waszyngtońskim biurze Russia Today. Jej deklaracja nie wiązała się zatem z żadnym ryzykiem. Gdyby nawet RT miało zamiar pannę Martin zwolnić, łatwo znajdzie ona pracę w innym medium głównego nurtu.
>>> A jak nie znajdzie ? Albo duzo gorsza ?
Warto natomiast zadać sobie pytanie, dlaczego Martin przez wiele miesięcy uczestniczyła w działalności kremlowskiej tuby, jaką jest kanał Russia Today. Odpowiedź jest prosta, o ile pozna się trochę zainteresowania i drogę życiową Abby Martin. Ta odpowiedź brzmi: pro-putinowska, antyzachodnia i w przekazie antyamerykańska Russia Today była i zapewne nadal jest zgodna z poglądami panny Martin.
Ona sama określa się jako "aktywistka, artystka i dziennikarka obywatelska". Ostatnio może mniej obywatelska, a bardziej głównonurtowa. Zanim podjęła pracę w Russia Today, zajmowała się malowaniem psychodelicznych obrazów (jej autorska strona nosi tytuł "Psychedelic Earth"). Jej poglądy i zainteresowania oscylowały w kierunku ruchów lewicowego obywatelskiego protestu i oporu przeciwko "kapitalistycznej opresji". W amerykańskiej (zresztą europejskiej także) skali można je spokojnie określić jako skrajnie lewicowe. W polskich warunkach odnalazłaby swoje miejsce gdzieś w okolicach "Krytyki Politycznej".
??? Absurdalne porownanie . Jka widze artystyka co mnie cieszy a ze komunizujaca ? W USA cale media sa takie . Poza tym to kobieta a one nie sa stworzone do polityki . Nie znaja sie powielaja zdanie mezczyzn .
W listopadzie 2011 r. Martin dzieliła się na Twitterze podekscytowaniem w związku z opublikowaniem przez Russia Today (którego dziennikarką jeszcze wówczas nie była) swojej krótkiej wypowiedzi na stronie internetowej kanału. RT informował wówczas obszernie i entuzjastycznie o dokonaniach lewicowego ruchu Occupy (którego najbardziej znaną emanacją było Occupy Wallstreet, ale który pojawiał się w różnych miejscach poza Nowym Jorkiem).
- Obywatelskie nieposłuszeństwo to jedyny sposób! - entuzjazmowała się Martin w rozmowie z Russia Today - (…) nie będziemy tego dłużej znosić, nie cofniemy się. Na jej blogu można znaleźć wypowiedzi pełne wrogości wobec koncernów naftowych czy stwierdzenia, że amerykańskie wojska "okupują" Afganistan. Można też znaleźć takie stwierdzenia: "W ciągu ostatniego półwiecza Stany Zjednoczone działały jak wojskowy arbiter świata, stawiając do pionu inne kraje w imię 'wolności', nieustannie wzniecając wojny, by podminować demokracje w innych krajach". Dla Abby Martin nawet skrajnie lewicowy Barack Obama jest emanacją straszliwego amerykańskiego imperializmu. George Bush musiał być dla niej po prostu drugim Hitlerem.
>>> Mimo bredni oczywistych jednak USA to nie organizacja humanitaran a tamtejsze wladze niejedno swinstwo zrobily ...
Młoda lewicowa działaczka musiała już dawno wpaść w oko szefostwu kanału. Russia Today działa bowiem na zasadach wypracowanych przez lata efektywnej praktyki sowieckiej i rosyjskiej propagandy, bazując również w jakimś stopniu na doświadczeniach arabskich telewizji Al-Dżazira i Al-Arabija. Po pierwsze - ma atrakcyjną i nowoczesną formę; żadnej przaśności. Po drugie - propagandowy przekaz nie jest nachalny, ale dyskretny. Po trzecie - bardzo umiejętnie wykorzystuje się lewicowe skłonności części amerykańskich (i nie tylko) odbiorców. Po czwarte - chętnie korzysta się z naiwności młodych dziennikarzy o lewicowych przekonaniach, takich jak właśnie Abby Martin. Zostają oni zatrudnieni w roli modelowych pożytecznych idiotów.
>>> NO I PROSZE NAIWNOSC !
Przypomnijmy tutaj, że termin "polieznyje idioty" wynalazł niezrównany towarzysz Lenin, który określał nim zachodnich intelektualistów, zafascynowanych sowiecką ideą i głoszących ją w komforcie paryskich czy londyńskich kawiarni. Termin ten jest nadzwyczaj trafny, a pożyteczni idioci nie zniknęli wraz z upadkiem Związku Sowieckiego.
>>> Intelektualistow nie 19 letnie panienki ... TO CO INNEGO !
Gdy Abby Martin została zatrudniona przez Russia Today, dostała tam własny program Breaking the Set (w wolnym tłumaczeniu: "Przełamując stereotyp"). W nim mogła się w pełni realizować i czyniła to z zapałem. Szczególny rozgłos uzyskało wydanie Breaking the Set z lutego 2013 r., w którym Abby Martin była uprzejma stwierdzić, że Izrael stosuje "hitlerowskie metody", aby utrzymać żydowską większość na okupowanych terytoriach. Zresztą Martin jest znana z antyizraelskich tyrad. Russia Today jest na to idealnym miejscem - wszak rosyjskie interesy na Bliskim Wschodzie są po przeciwnej stronie niż interesy USA i Izraela.
>>> No ba . SAM TO MOWIE wiec o co chodzi ? Izrael stosuje metody nazizmu . Wystarczy zobaczyc co sie tam dzieje .
Tak więc Abby Martin idealnie pasowała i nadal pasuje do politycznej linii fundowanego przez Kreml propagandowego kanału.
... Jak widac nie pasuje .
Jej oświadczenie w sprawie Ukrainy, gdy go uważnie posłuchać, nie niesie ze sobą żadnego oskarżenia pod adresem Moskwy
... Mowienie ze to co robia JEST ZŁE to niepowazny przekaz ?
(odmiennie niż późniejsza deklaracja jej koleżanki Liz Wahl, która przynajmniej ogłosiła, że odchodzi ze stacji).
... Chwała jej !
Można mieć nawet poważne wątpliwości co do spontaniczności gestu Martin. Sprytni propagandziści z Russia Today osiągają przecież dzięki temu ważki cel: pokazują ewentualnym niedowiarkom, że nie ma u nich cenzury, a dziennikarze mogą mieć własne zdanie. Wiadomo, że panna Martin nie zostanie wyrzucona, za to zaproponowano jej wyjazd na Ukrainę, aby mogła zobaczyć sytuację na własne oczy.
>>> Jaki cel ? Skompromitowali sie ?
Jeśli z tej propozycji skorzysta, stawiam na to, że jej wrażenia będą jedynie słuszne. Dojrzy groźbę nacjonalizmu i faszyzmu, ciążącą nad Ukrainą i doceni wolę Rosji i dobrego prezydenta Putina, aby ochronić przynajmniej własnych obywateli i rosyjskojęzycznych mieszkańców Krymu przed straszliwą opresją. Wróci do Waszyngtonu i będzie mogła nadal, już z czystym sumieniem, za kremlowskie pieniądze gromić straszne koncerny naftowe, nazistowską partię republikańską i bankierów wyzyskiwaczy.
Specjalnie dla Wirtualnej Polski Łukasz Warzecha
''''
To sa niedpouszczalne insynuacje ...
I widzimy niegodny artykul atakujacy jeszcze DZIEWCZYNE KTORA DOPIERO SZUKA SWOJEGO MIEJSCA W SWIECIE PO OMACKU . WIDAC ZE CHCE DOBRZE . CZLOWIEK MA PRAWO SZUKAC !
Owszem skoro mieszka w USA nie jest to skrajne bohaterstwo ale jest jakies i BYLA PIERWSZA ! WYBRALA PRAWDE NIE KASE I TO CIESZY .
A oczywiscie brawo Liz Wahl ! Wielkie brawo . Ale nie ujmujmy Abby ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:12, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Czurkin w ONZ: stosunki z Ukrainą "zostały przerwane"
Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Witalij Czurkin oświadczył w czwartek na spotkaniu z dziennikarzami, że stosunki polityczne jego kraju z Ukrainą są przerwane, gdyż Moskwa nie uznaje prawomocności obecnych władz ukraińskich - pisze w piątek "Ukrainska Prawda".
Ta internetowa gazeta odsyła na stronę ONZ.
Napisano na niej, że Czurkin wyraził nadzieję na to, że na Ukrainie zostanie przeprowadzone niezależne badanie zdarzeń, związanych z zabiciem przez snajperów (w Kijowie) uczestników protestów i milicjantów.
"Witalij Czurkin wyraził nadzieję, że wizyty pierwszego zastępcy sekretarza generalnego ONZ Jana Eliassona i asystenta sekretarza generalnego ONZ ds. praw człowieka Ivana Shimonovicha w Kijowie skłonią władze Ukrainy do przeprowadzenia szybkiego i niezależnego dochodzenia w kwestii naruszenia praw człowieka, w tym zabójstw przez snajperów uczestników protestów i milicjantów" - napisano na stronie ONZ.
Odpowiadając na pytanie o referendum (na Krymie), stały przedstawiciel Rosji zaznaczył, że pod głosowanie mają być poddane dwa pytania: jedno z nich dotyczy przyłączenia Krymu do Rosji, drugie - pozostawienia Krymu w składzie Ukrainy, lecz z szerokimi uprawnieniami, które były zatwierdzone w konstytucji z roku 1992.
>>>
A my nie uznajemy was ! I nasze bedzie na wierzchu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:18, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Matwijenko: Uczciwe wybory na Ukrainie nie są obecnie możliwe
Przewodnicząca Rady Federacji, izby wyższej rosyjskiego parlamentu, Walentina Matwijenko wyraziła opinię, że na Ukrainie nie ma warunków do przeprowadzenia uczciwych, równoprawnych, przejrzystych i otwartych wyborów prezydenckich.
Nowe władze ukraińskie rozpisały na 25 maja przedterminowe wybory prezydenckie po obaleniu prezydenta Wiktora Janukowycza.
Matwijenko uważa, że decyzja o wyborach była pochopna i "nasuwa pytania". - Naszym zdaniem na Ukrainie nie ma dziś warunków do przeprowadzenia tych wyborów - powiedziała przewodnicząca Rady Federacji.
Charakteryzując sytuację na Ukrainie Matwijenko wymieniła "kontynuację przemocy, zastraszanie, podejmowanie bezprawnych decyzji, obalanie organów władzy, zajmowanie gmachów, poniżanie ludzi, stwarzanie zagrożenia dla ich życia, a także zakaz rozmawiania po rosyjsku".
Jej zdaniem, przeprowadzeniu wyborów prezydenckich nie sprzyjają też "prześladowania przez władze w Kijowie ich oponentów z powodów politycznych, a także prześladowania niewygodnych dziennikarzy".
>>>
U was sa uczciwe . PCHACIE SIE DO PIEKLA WSZYSCY !
Francja ostrzega Rosję: mogą być ostrzejsze sankcje
Laurent Fabius - Reuters
21f261e5-49bb-4b7d-b4b4-834f4143eabb 0
Szef MSZ Francji Laurent Fabius powiedział, że jeśli nie poskutkuje pierwszy stopień sankcji przeciwko Rosji w związku z jej interwencją na Ukrainie, może zostać zastosowany drugi stopień uderzający w rosyjski biznes i ludzi z otoczenia Władimira Putina.
- Jeśli nie będzie szybkich rezultatów, zostaną wprowadzone nowe środki wymierzone w osoby odpowiedzialne (za interwencję) i rosyjski biznes - powiedział francuski minister w rozgłośni France Info. Dodał, że może chodzić o "zamrożenie aktywów, czy odmowę wydania wiz".
Fabius nazwał sytuację na Ukrainie "poważnym kryzysem, być może najpoważniejszym od czasów zimnej wojny".
W czwartek parlament Krymu, należącej do Ukrainy autonomicznej republiki i zajętej przez siły rosyjskie, opowiedział się za wejściem półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej i wyznaczył na 16 marca referendum w tej sprawie. Parlament zwrócił się ponadto do prezydenta i parlamentu Rosji z propozycją rozpoczęcia procedury wejścia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej jako jej podmiotu.
Szef francuskiej dyplomacji powiedział, że jakiekolwiek nowe działanie Rosji zmierzające do przyciągnięcia Krymu, zamieszkiwanego w większości przez etnicznych Rosjan, może mieć "poważne konsekwencje" dla relacji Moskwy z Unią Europejską.
- Nie może być stabilizacji międzynarodowej, jeśli region (Krym) decyduje o zmianie swych granic i przyłącza się do swego sąsiada - dodał Fabius.
W jego ocenie pogorszenie stosunków gospodarczych Rosji z jej partnerami handlowymi może być "bardzo dużym ciosem" dla Moskwy.
Na nadzwyczajnym szczycie w Brukseli UE postanowiła zawiesić rozmowy z Rosją o liberalizacji wizowej oraz nowej umowie o partnerstwie i współpracy oraz zagroziła Moskwie dalszymi sankcjami w odpowiedzi na rosyjskie działania na Krymie.
Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy poinformował, że przywódcy UE przyjęli "trójstopniowe podejście". Pierwszy krok to wstrzymanie dwustronnych rozmów z Rosją o sprawach wizowych oraz o nowej umowie dotyczącej współpracy. Jeśli w ciągu kilku nadchodzących dni nie rozpoczną się negocjacje w sprawie rozwiązania kryzysu, Unia podejmie decyzję o dodatkowych krokach, takich jak sankcje wizowe, zamrożenie aktywów i odwołanie szczytu UE-Rosja.
Przywódcy unijni poparli także decyzje członków G8 o zawieszeniu przygotowań do szczytu tej grupy, planowanego na czerwiec w rosyjskim Soczi.
USA poszły dalej, jeśli chodzi o sankcje - zauważa Reuters. Waszyngton nakazał nałożenie sankcji wizowych na wysokiej rangi rosyjskich i ukraińskich urzędników i inne osoby odpowiedzialne za zagrożenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy oraz nakazały zamrożenie ich aktywów w USA.
>>>
Taa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:23, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
"Komsomołka" straszy nacjonalistami
Zdaniem jednego z rosyjskich dziennikarzym, gdy Krym przegłosuje przystąpienie do Federacji Rosyjskiej to wówczas można się spodziewać odwetu ukraińskich nacjonalistów...
Krym będzie inny, bardziej niezależny po planowanym referendum. W odwecie ukraińscy nacjonaliści zaczną mordować "obcych": Rosjan i Żydów – straszy rosyjski dziennik "Komsomolskaja Prawda".
Prawo narodów do samostanowienia gwarantują artykuł pierwszy statutu ONZ i inne dokumenty międzynarodowe – podkreśla gazeta. Ale, jak zauważa, stoi to często w sprzeczności z zasadą terytorialnej integralności i nienaruszalności granic. Wiele zależy od interpretacji przepisów.
W ostatnich 25 latach na niepodległość wybiły się m.in. Erytrea (oderwała się od Etiopii), Timor Wschodni (od Indonezji), Sudan Południowy (od Sudanu). Wszystkie te kraje najpierw uznały Stany Zjednoczone. Najbardziej kontrowersyjny przykład stanowi Kosowo. W 2008 roku tamtejszy parlament w trybie jednostronnym proklamował niezawisłość od Serbii, co od razu zaakceptował Zachód. Było to sporne z punktu widzenia prawa – twierdzi komentator gazety Eduard Guszczin. A kiedy Serbowie z północnego Kosowa ogłosili autonomię to ten fakt "umknął" uwadze Zachodu. "I nie chce on uznać faktycznie niezależnych: Nadniestrza, Abchazji czy Osetii Południowej" – podkreśla Guszczin. Autor przypomina, że jesienią w Szkocji odbędzie się referendum na temat suwerenności, czyli wyjścia tej historycznej krainy ze składu Wielkiej Brytanii.
W tym samym "krymskim" bloku publikacji o perspektywach rozwoju sytuacji wokół Krymu wypowiada się dziennikarz Nikołaj Warsegow. W jego opinii, gdy Krym przegłosuje przystąpienie do Federacji Rosyjskiej to wówczas można się spodziewać odwetu ukraińskich nacjonalistów. "Odegrają się na pokojowo nastawionych Rosjanach żyjących gdzieś w pobliżu" – ocenia. Pisze, że już teraz zaznaczane są na Ukrainie domy, w których mieszkają "Moskale" – dzieje się to w przededniu "nocy długich noży". Warsegow nie ma wątpliwości, że dojdzie do "zabójstw Rosjan, a także Żydów", jak tylko Krym zdecyduje się na unię z Rosją. Tym bardziej, że ukraińska milicja jest dziś "bezradna i zagubiona, całkiem jak tamtejsze władze".
>>>
Ci juz maja tradycje ... Radziecka ...
Redaktor naczelna Russia Today: teraz mamy prawdziwą wojnę
Po tym jak dwie prezenterki telewizji Russia Today, Abby Martin i Liz Wahl, na antenie zaprotestowały przeciw działaniom Rosji na Krymie, głos zabrała redaktor naczelna tego kanału - Margarita Simonian.
"W tych dniach, aby pracować w Russia Today, trzeba być bardzo odważnym człowiekiem. Takiego szczucia na dziennikarzy naszej stacji, jak obecnie, nie było nigdy" - napisała w artykule, który cytuje "Komsomolska Prawda".
"Popatrzcie jak postąpiono z biedną Abby (Martin - jedna z prezenterek - red.). Najpierw powiedziała na wizji, że nie zgadza się ze stanowiskiem Rosji i w zaledwie kilka godzin zrobili z niej bohaterkę Ameryki. W odpowiedzi Abby przypomniała, do jakiego stopnia nie zgadza się ze stanowiskiem samej Ameryli, dodając, że jest dumna z pracy dla RT, gdzie może wyrażać swobodnie swoje poglądy" - pisze dalej.
"Nie minęła godzina po tych wyjaśnieniach, jak Abby zmieszali – nie wiem z czym, trudno znaleźć cenzuralne słowo" - czytamy dalej.
Sprawdź koszty usługi
Prezenterka potępiła Rosję. Ma jechać na Krym - – To, co zrobiła Rosja, jest złe – powiedziała Abby Martin, dziennikarka rosyjskiej, państwowej telewizji "Russia Today". Zaskakujące oświadczenie wygłosiła przed zakończeniem swojego programu w związku z działaniami Federacji Rosyjskiej na terenie Ukrainy. Teraz władze stacji wysyłają kobietę na Krym. - TVP
Naczelna Russia Today wyjaśnia, dlaczego uważa stanowisko Rosji za "właściwe". "Dlatego, że jestem Rosjanką. Kibicuję swojemu krajowi i będę walczyć o naszą prawdę tyle, ile będzie trzeba. One są obywatelkami innego kraju. Ich Ojczyzna obecnie porównuje moją Ojczyznę do nazistowskich Niemiec" - kontynuuje dziennikarka.
Wskazuje także, że to właśnie dziennikarze jej stacji mówią prawdę.
"To ich oburzała obłuda USA w Syrii, Libii – sami uzupełnijcie sobie listę – przypominali, kto tak naprawdę na tym świecie najbadziej wykorzystywał broń chemiczną i nie pogardził jądrową. To oni robili wszystko, czego nigdy by nie zrobiły mainstreamowe zachodnie media. Ale to był czas pokoju, a teraz mamy prawdziwą wojnę. Nie na Krymie na szczęście, lecz w środkach masowego przekazu. Każdego dnia, o każdej godzinie ludziom pracującym u nas mówią: "Jesteście kłamcami, a nie dziennikarzami, jesteście kremlowską propagandą" - pisze dalej Simonian.
"Nie ma chyba ani jednego poważnego medium, które nie uznało za stosowane poświęcić artykułu albo materiału linczowaniu dziennikarzy RT" - przekonuje, dodając, że "wielu wytrzymuję tę presję, ale nie wszyscy".
Dalej przekonuje, że w czasie "wojny medialnej" jest tak zawsze. "Nie jesteśmy pierwsi, ani ostatni. W czasie arabskiej wiosny z Al-Jazeery, głośno trzaskając drzwiami, zwolnili się dziennikarze z oddziału w Libanie, a za nimi poszli ci z egipskiej filli. Ponad 20 osób tłumaczyło swoje odejście niezgodą z linią stacji. I to bez żadnej presji ze strony światowych mediów" - przypomina dziennikarka, zwracjąc uwagę, że nikt wtedy nie podnosił larum, bo Al-Jazerra prezentowała podobne stanowisko jak mainstreamowe zachodnie media.
"Dlaczego ja nadal pracuję w stacji, która w pojedynkę przeciwstawia się tysiącam, dziesiątkom tysięcy zachodnich mediów, opowiadając drugą stronę historii (…) Dlatego że Rosja to moja Ojczyzna" - pisze w artykule.
Anglojęzyczna telewizja Russia Today przez krytyków jest nazywana tubą propagandową Kremla.
>>>
Kolejne rzygowiny Kremla .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:29, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Rzecznik Kremla o Ukrainie: starania Putina nie znajdują zrozumienia
Starania Władimira Putina o deeskalację kryzysu na Ukrainie nie spotykają się ze zrozumieniem - powiedział w piątek rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow.
- Bez względu na wysiłki naszego prezydenta, na jego gotowość do wyjaśniania stanowiska Rosji praktycznie codziennie, wciąż natrafiamy na mur niezrozumienia - oświadczył Pieskow.
Jego wypowiedź ma być nadana w niedzielę w państwowej telewizji Rossija 24 - informuje Reuters. - Jest to dość smutne, a co gorsza bardzo złe z punktu widzenia możliwych reperkusji - powiedział Pieskow i zapewniał, że Moskwa nie organizuje wydarzeń na Krymie, a jedynie odpowiada na prośby o pomoc.
Nowe władze ukraińskie oskarżają Rosję o wysyłanie żołnierzy na Krym oraz o wspieranie tamtejszych separatystów z zamiarem oderwania półwyspu od Ukrainy. 1 marca Rada Federacji, izba wyższa rosyjskiego parlamentu, zaaprobowała wniosek Putina o zgodę na użycie wojsk na Ukrainie w celu unormowania sytuacji społeczno-politycznej w tym kraju. Putin umotywował wniosek koniecznością ochrony zdrowia i życia obywateli rosyjskich i członków sił zbrojnych Rosji na Krymie. Formalnie nie podjął jeszcze decyzji o wysłaniu wojsk na Ukrainę.
>>>
Nikt ich nie rozumie bidokow ...
Achmetow do władz Rosji: wschód Ukrainy to też Ukraina
Ukraiński biznesmen Rinat Achmetow kategorycznie sprzeciwia się podziałowi Ukrainy i apeluje do władz Rosji o rozwiązanie konfliktu drogą dyplomatyczną. - Wschód Ukrainy to też Ukraina - powiedział w Doniecku w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji ITV.
Achmetow przyznał, że obecnie Ukraina przeżywa niełatwy czas. - Powinniśmy go przeżyć i się wzmocnić. Jestem za silną, niezależną i integralną Ukrainą - powiedział.
Najbogatszy Ukrainiec zaznaczył, że prorosyjskie nastroje w niektórych regionach nie dają powodu do mówienia o rozpadzie kraju. "Wschód Ukrainy to też Ukraina. To region przemysłowy, którego mieszkańcy chcą żyć godnie jak każdy Ukrainiec. Wszystko należy rozstrzygnąć pokojowo, drogą dyplomatyczną" - podkreślił.
Rinat Achmetow jest zdania, że Rosja powinna przejawiać większe poszanowanie dla suwerenności Ukrainy. "Szanujemy Rosję, szanujemy bratni naród rosyjski. Ale to powinna być ulica dwukierunkowa. Zasługujemy na wzajemny szacunek" - powiedział wpływowy biznesmen.
>>>
Oczywista oczywistosc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:45, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Stronnik Putina: USA i "finansowa oligarchia" za rewoltą na Ukrainie
USA od dekad dążyły do oderwania Ukrainy od Rosji i włączenia jej do strefy wpływów Zachodu, a antyrządowe protesty na Ukrainie zorganizował Waszyngton i "światowa oligarchia finansowa" - uważa Władimir Jakunin, osoba z najbliższego otoczenia Władimira Putina.
"Financial Times" omawia w piątkowym wydaniu wywiad, jakiego udzielił dzień wcześniej Jakunin, były dyplomata, a obecnie prezes rosyjskich kolei.
Dziennik podkreśla, że jego wypowiedź pozwala poznać sposób myślenia "najbliższych Putinowi twardogłowych w czasie, gdy Kreml reaguje na odsunięcie od władzy prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza". Pokazuje też, że część rosyjskiego establishmentu wywodzącego się ze służb bezpieczeństwa "wciąż boleje nad rozpadem Związku Radzieckiego (...) i podejrzewa, że niedawna rewolucja na Ukrainie miała na celu wciągnięcie tej byłej sowieckiej republiki do UE i NATO".
- Jesteśmy świadkami wielkiej gry geopolitycznej, której celem jest zniszczenie Rosji jako geopolitycznego rywala USA czy też globalnej oligarchii finansowej" - mówił Jakunin. Twierdzi on, że USA dążą do powstania "rządu światowego" w myśl "koncepcji światowej dominacji". "Widzieliśmy to już w Iraku, Afganistanie, (dawnej) Jugosławii i Afryce Północnej. Obecnie granice tej doktryny przesunęły się na Ukrainę - powiedział.
Jakunin wyraził nadzieję, że prośba Putina do rosyjskiego parlamentu o zgodę na wprowadzenie wojsk na Ukrainę "podziałała na zachodnich przywódców jak zimny prysznic" i powstrzyma ich od popierania "uzbrojonych bojowników", którzy - jak twierdzi - sprowokowali strzelaninę na kijowskim Majdanie Niepodległości i stali za obaleniem Janukowycza.
Zaapelował do Zachodu o pomoc w przeprowadzeniu na Ukrainie demokratycznych wyborów, które wyłonią "prawomocne organy władzy bez udziału uzbrojonych mężczyzn i elementów faszystowskich". Termin wyborów prezydenckich wyznaczony przez nowe władze Ukrainy na 25 maja jest - jego zdaniem - zbyt wczesny, by zagwarantować demokratyczne głosowanie.
Jakunin ocenił, że Zachód "od 1991 roku niezmiennie postępował wbrew obietnicom dawanym Rosji, że nie zamierza okrążać jej poprzez rozszerzenia NATO o państwa położone u rosyjskich granic".
- Już (były kanclerz Niemiec Helmut) Kohl przysięgał (przywódcy ZSRR Michaiłowi) Gorbaczowowi, że wyjście sowieckich wojsk z Niemiec nie spowoduje podejścia wojsk NATO pod rosyjskie granice. W rzeczywistości wszystko, co się stało od tego czasu, świadczy o czymś dokładnie przeciwnym" - powiedział Jakunin. "Dziś usłyszałem, że NATO chce podwoić kontyngent myśliwców patrolujących terytorium państw bałtyckich. Według mnie wygląda to dość śmiesznie, a w istocie jest żałosne i obrzydliwe - dodał.
Według Jakunina USA w dalszym ciągu prowadzą zimnowojenne konflikty z zamiarem zniszczenia i upokorzenia Rosji. - Ponad 40 lat temu, gdy USA tworzyły plany zniszczenia Związku Radzieckiego, z dokumentów CIA wynikało, że musi temu towarzyszyć oddzielenie Ukrainy od Rosji. Te plany wciąż leżą na półkach szefów CIA i są aktywowane raz na jakieś trzy lata - powiedział.
Zwracając się do Rady Federacji, wyższej izby parlamentu Rosji, o zgodę na wysłanie wojsk na Ukrainę, Putin miał "absolutną rację" - twierdzi Jakunin. - Z jednej strony stworzyło to równowagę i pokazało światu, że Rosja nie porzuci ludzi (na Ukrainie) na pastwę szalonych chuliganów i anarchii w sytuacji, gdy władz praktycznie nie ma. Z drugiej strony (Putin) liczył na to, że będzie to poważny czynnik, który pohamuje tych idiotów -dodał.
- Mówimy tu o (ochronie ludzi), którzy należą do jednego kręgu cywilizacyjnego od czasu, gdy powstawały pierwsze książki historyczne. Rosja nie mogła nie zareagować, prezydent (Putin) nie mógł nie zareagować. Jego własny naród nie wybaczyłyby mu tego, nie mówiąc już o ukraińskim - zaznaczył Jakunin.
>>>
Kolejny obrzygus . To co oni mowia POKAZUJE ICH METODY !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:49, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Arsenij Jaceniuk: rozmowy z Rosją tylko po wycofaniu jej wojsk z Krymu
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk wyraził gotowość do rozmów z Rosją, która jednak musi wcześniej wycofać z Krymu swoje wojska, wywiązywać się z podpisanych przez siebie umów i "przestać wspierać separatystów i terrorystów na Krymie".
Jaceniuk powiedział w Kijowie na konferencji prasowej, że zabiegał o drugą rozmowę telefoniczną z rosyjskim premierem Dmitrijem Miedwiediewem. Podczas sobotniej rozmowy Miedwiediew zapewnił Jaceniuka, że decyzja o wprowadzeniu wojsk na terytorium Ukrainy na razie nie zapadła, a "podjęto tylko decyzję o takiej prawdopodobnej możliwości".
- Zadeklarowaliśmy jasno gotowość do rozmów z rządem Rosji, lecz w tym celu nasi rosyjscy sąsiedzi, którzy powinni stać się partnerami, powinni, po pierwsze, wycofać wojsko, po drugie, wypełniać dwustronne i wielostronne zobowiązania, które Rosja podpisała. Po trzecie, powinni przestać popierać separatystów i terrorystów, którzy znajdują się na terytorium Autonomicznej Republiki Krymu, po czwarte, oznajmić całemu światu, że Ukraina i Rosja zaczęły budować nowy typ stosunków - powiedział Jaceniuk na konferencji prasowej.
Podkreślił, że "Ukraina nigdy nie będzie ani podwładną Rosji ani jej filią".
Według Jaceniuka "nikt w całym cywilizowanym świecie nie uzna wyników tak zwanego referendum, które chcą przeprowadzić (na Krymie) tzw. władze". Określił te plany jako nielegalne i niekonstytucyjne.
Premier Ukrainy powiedział też, że polityczna część umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską zostanie podpisana w najbliższych tygodniach. - Kanclerz Niemiec Angela Merkel, z którą spotkałem się wczoraj, właśnie oświadczyła, że podpisanie będzie miało miejsce w najbliższym czasie, dosłownie w ciągu kilku tygodni - oświadczył Jaceniuk.
Według niego obecnie trwają jedynie techniczne konsultacje w sprawie dokładnej daty podpisania.
>>>
To oczywiste ...
MSZ: Misji obserwatorów z OBWE znów nie wpuszczono na Krym
Wojskowi obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) znów nie zostali wpuszczeni na terytorium Autonomicznej Republiki Krymu - powiedział agencji Interfax-Ukraina rzecznik ukraińskiego MSZ Jewhen Perebyjnis.
Według niego misja OBWE ponownie próbowała wjechać na Krym, ale nie przepuszczono jej przez punkty kontrolne, których strzegą ludzie z bronią.
W przeddzień, jak pisze Interfax-Ukraina, misję OBWE zatrzymali nieznani uzbrojeni ludzie w pobliżu Armianska i oznajmili, że do przemieszczania się na terytorium Autonomii (Autonomicznej Republiki Krymu) niezbędne jest zezwolenie jej nowych władz, którego obserwatorzy nie mają.
Misja OBWE przybyła na Ukrainę jeszcze we wtorek, 4 marca. Liczy 40 obserwatorów wojskowych z 21 państw, w tym z Polski.
Interfax-Ukraina pisze, że mieli oni odwiedzić obiekty wojskowe sił zbrojnych Ukrainy i rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Autonomicznej Republice Krymu.
<<<<
Kryja brudy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:59, 07 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Incydent z udziałem rosyjskich samolotów, Turcja poderwała myśliwce
Kolejny w ostatnich dniach incydent z udziałem rosyjskich samolotów rozpoznawczych. Tureckie lotnictwo poderwało samoloty F-16 po informacji, że wzdłuż wybrzeża nad Morzem Czarnym przeleciały rosyjskie samoloty rozpoznawcze. Do podobnej sytuacji doszło trzy dni temu.
Rosja twierdzi, że jej jednostki nie przekroczyły tureckiej przestrzeni powietrznej, jednak Turcy wysłali w odpowiedzi sześć samolotów F-16. Warto zaznaczyć, że Turcja jednoznacznie opowiada się za utrzymaniem integralności terytorialnej Ukrainy i przeciwko przyłączeniu Krymu do Rosji. Ankara ma drugą co do wielkości armię wśród członków NATO.
Do podobnego incydentu doszło w poniedziałek. "Rosyjski samolot pozostał w międzynarodowej przestrzeni powietrznej" - zaznaczono w oświadczeniu umieszczonym we wtorek na stronie internetowej sztabu generalnego tureckich sił zbrojnych.
Turcja wówczas oświadczyła, że bacznie śledzi sytuację na Ukrainie ze względu na los związanych z nią historycznie i kulturowo krymskich Tatarów. W weekend członkowie tatarskiej diaspory w Turcji demonstrowali w kilku miastach przeciw rosyjskiej interwencji na półwyspie.
Turcja należy do NATO; w niedzielę Sojusz potępił militarne działania Rosji na Krymie i wezwał do wycofania rosyjskich wojsk do baz.
Tymczasem ukraińska Służba Graniczna poinformowała, że na Krymie jest już 30 tysięcy rosyjskich wojskowych. Funkcjonariusze zatrzymują także pojedynczych Rosjan, którzy jadą na półwysep, aby wziąć udział w tamtejszych działaniach wojennych.
Rosjanie twierdzą, że są turystami, jednak przy dokładnej kontroli okazuje się, że są to byli albo obecnie służący wojskowi. Niektórzy mają przy sobie broń. Ołeksandr Żdananeko z Służby Granicznej podkreśla, że około półtora tysiąca osób zostało zawróconych z granicy i otrzymało zakaz wjazdu na Ukrainę. 10 osób zatrzymano.
Tymczasem MSZ obawia się, że na terytorium Ukrainy trafią prowokatorzy z kontrolowanej przez Rosję części Mołdawii - Naddniestrza. Mieliby oni destabilizować sytuację w pobliskiej Odessie.
Według władz i mediów, w prorosyjskich protestach w Charkowie i Doniecku brali udział Rosjanie, którzy przyjechali z przygranicznych obwodów.
>>>
Nie patyczkowac sie z nimi ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|