Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:52, 15 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kanada obiecuje pomoc medyczną dla opozycji na Ukrainie
Rząd Kanady wyasygnuje środki finansowe na pomoc medyczną dla aktywistów ukraińskiej opozycji, którzy ucierpieli podczas protestów w Kijowie - zapowiedział w piątek w Ottawie szef kanadyjskiej dyplomacji John Baird.
Minister podkreślił, że pieniądze te zostaną przeznaczone na zakup środków medycznych.
- Kanada popiera ukraińskie społeczeństwo w jego walce o demokratyczną i wolną Ukrainę - powiedział John Baird. Przypomniał, że rząd w Ottawie wielokrotnie apelował do władz w Kijowie o polityczne rozwiązanie kryzysu i rozpoczęcie rzeczywistego dialogu z narodem.
Pod koniec stycznia, w odpowiedzi na starcia milicji z demonstrantami w Kijowie, Kanada wprowadziła zakaz wjazdu wyższych rangą przedstawicieli władz Ukrainy.
Szacuje się, że w Kanadzie żyje około 1,2 mln obywateli o ukraińskich korzeniach.
...
Pomoc jest potrzebna jak widac...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:49, 15 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tymoszenko: z Janukowyczem można rozmawiać tylko o jego ustąpieniu
Jedynym tematem, który opozycja może omawiać z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem są warunki jego ustąpienia - oświadczyła znajdująca się w więzieniu przeciwniczka szefa państwa, była premier Julia Tymoszenko.
W opublikowanym dziś w wywiadzie dla opiniotwórczego tygodnika "Dzerkało Tyżnia" opozycjonistka oceniła, iż wydarzenia w jej kraju świadczą o tym, że Janukowycz nie jest już w stanie rządzić państwem i że nie podejmuje on samodzielnie decyzji.
- Po odmowie podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE, ustaleniu politycznej ceny na (rosyjski) gaz i otrzymaniu pierwszej transzy pomocy finansowej z Rosji, utracił on podmiotowość w rozmowach ze wspólnotą międzynarodową i z własnym narodem – powiedziała.
Zdaniem Tymoszenko rozmowy, które prezydent prowadzi z opozycją, wiodą donikąd i są próbą zamydlenia oczu jak przeciwnikom na Ukrainie, tak i Zachodowi. Powinni oni zrozumieć, że faktycznie nie negocjują już z Janukowyczem, "tylko prowadzą rozmowy z Władimirem Putinem za pośrednictwem nie najlepiej wykwalifikowanego pośrednika" – podkreśliła.
- Pole do kompromisu (z Janukowyczem) może pojawić się tylko na trzech płaszczyznach: siły powstania narodowego, realnych sankcji i międzynarodowych śledztw antykorupcyjnych, bądź też znalezienia formuły dotarcia do Międzynarodowego Trybunały Karnego bez ratyfikacji Statutu Rzymskiego – stwierdziła była premier. Ukraina nie ratyfikowała Statutu.
- Należy działać na wszystkich tych trzech płaszczyznach profesjonalnie i jednocześnie. I kiedy Janukowycz dojrzeje do tego, by rozpocząć realne negocjacje, należy rozpocząć je natychmiast i szybko je zakończyć. Jedynym tematem, który można z nim omawiać, są warunki jego odejścia od władzy i gwarancje bezpieczeństwa dla jego rodziny. Gotowa jestem uczestniczyć w takich rozmowach – powiedziała Tymoszenko.
Opozycjonistka sprostowała informacje, jakoby spotkała się niedawno w więzieniu z szefem administracji Janukowycza, Andrijem Klujewem, który – jak utrzymywały media – miał z nią rozmawiać o sposobach zażegnania kryzysu w państwie. - Nie wierzcie plotkom – powiedziała.
- Dzień po tym, jak Andrij Klujew mnie naprawdę odwiedzi, Janukowycz będzie musiał mnie uznać za stronę w negocjacjach. Doskonale rozumiecie, że jest to dla nich śmiertelnie niebezpieczne. (…) Mam ogromną nadzieję, że wkrótce Europejski Trybunał Praw Człowieka uchwali sprawiedliwy wyrok w mojej sprawie i będę mogła nie tyle spotkać się z Klujewem, co z Wiktorem Janukowyczem, jeśli będę mogła go gdzieś odnaleźć – zagroziła w rozmowie z "Dzerkało Tyżnia".
Obrona Tymoszenko oczekuje obecnie na orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w związku ze skargą na jej wyrok siedmiu lat więzienia, który otrzymała za podpisanie umów gazowych z Rosją w 2009 r.
W 2011 r. Tymoszenko została aresztowana, a następnie skazana na siedem lat więzienia za przekroczenie uprawnień przy podpisywaniu kontraktów gazowych z Rosją. Była premier uznała ten wyrok za zemstę polityczną Janukowycza, który był jej konkurentem w wyborach prezydenckich w 2010 r.
Sprawa Tymoszenko, której uwolnienia domagała się m.in. Unia Europejska, była jednym z czynników, które wpłynęły na to, że Ukraina nie podpisała w listopadzie umowy stowarzyszeniowej z UE. Bruksela domagała się od Kijowa uregulowania tzw. problemu wybiórczego stosowania prawa wobec przeciwników politycznych, za którego symbol uchodziła właśnie b. premier.
Gdy w listopadzie władze ukraińskie oświadczyły, że przerywają przygotowania do zawarcia porozumienia o stowarzyszeniu z UE, w Kijowie wybuchły protesty. Trwają one do dziś.
....
Brawo ! Ma racje !
A ktos sie orientuje w tych rurach ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:31, 15 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Przywódca Automajdanu Dmytro Bułatow: w moim kraju toczy się wojna
Przywódca ukraińskiego ruchu opozycyjnego Automajdan Dmytro Bułatow powiedział w Berlinie, że pomimo ciężkiego pobicia przez nieznanych sprawców będzie kontynuował walkę o wolną Ukrainę; nie wystąpi o azyl w Niemczech, gdyż chce wrócić do kraju. - W moim kraju toczy się wojna. Dla wolności warto zaryzykować nawet życie - oświadczył.
Bułatow powiedział dziennikarzom, że groźby i represje wobec działaczy opozycyjnych wzmagają tylko ich opór. - Dla wolności warto zaryzykować nawet życie - oświadczył przywódca Automajdanu, ruchu kierowców wspierających antyrządowe protesty. "Będziemy kontynuować walkę i opór" - zapowiedział na konferencji prasowej zorganizowanej w Muzeum Muru Berlińskiego.
Bułatow zaznaczył, że opozycja domaga się dymisji prezydenta Wiktora Janukowycza. - Janukowycz musi ustąpić - powiedział. Jego zdaniem obecne względne uspokojenie sytuacji jest tylko pozorne, a w rzeczywistości presja ze strony władz na działaczy opozycji rośnie. - Władze stawiają opozycji warunki, których nie można spełnić - powiedział, odnosząc się do postulatu przerwania okupacji wszystkich budynków publicznych. - W moim kraju toczy się wojna - dodał szef Automajdanu.
Bułatow podkreślił, że Automajdan nie jest partią polityczną, lecz ruchem społecznym. Ukraiński działacz powiedział, że za lidera całej opozycji uznaje Witalija Kliczkę, szefa partii UDAR. "Kliczko jest silną osobowością" - ocenił, zastrzegając, że nie należy do jego ugrupowania.
Szef Automajdanu powiedział, że nie zamierza na razie składać wniosku o azyl polityczny w Niemczech, gdyż jego celem jest powrót na Ukrainę. Jeżeli jednak ukraińskie władze nie zaprzestaną ścigania go, może zostać w przyszłości zmuszony do takiego kroku - zastrzegł. W Niemczech mieszkają jego ojciec i babka. Z ojcem zamierza spotkać się w niedzielę w Berlinie.
Bułatow ma spotkać się z przedstawicielami niemieckiego MSZ. Następnie uda się w podróż do kilku krajów w Europie. Na początku marca chce wrócić do Niemiec.
W najbliższy poniedziałek Kliczko oraz inny przywódca ukraińskiej opozycji Arsenij Jaceniuk mają rozmawiać w Berlinie z kanclerz Angelą Berkel. Pytany o to Bułatow poinformował, że nie dostał zaproszenia na to spotkanie.
Dmytro Bułatow 22 stycznia zaginął; odnalazł się po kilku dniach w jednej z podkijowskich wsi. Okazało się, że został porwany i był poddawany torturom przez nieznanych sprawców. Na ciele miał ślady pobicia; miał obcięty fragment ucha, a na dłoniach ślady po gwoździach.
Jak mówił w Berlinie, osoby, które torturowały go, były "zawodowcami" i rozmawiały po rosyjsku, z "silnym rosyjskim akcentem". Przesłuchujący go interesowali się głównie rolą USA i ambasady amerykańskiej w powstaniu Automajdanu.
Ukraińskie władze odmawiały początkowo zgody na wyjazd Bułatowa za granicę na leczenie. Dzięki interwencji niemieckiego ministra spraw zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera Kijów pozwolił na wyjazd opozycjonisty na Litwę. Niemiecka ambasada w Kijowie wydała mu wizę Schengen uprawniającą do swobodnego poruszania się po większości krajów UE.
....
Tak !
"Kliczko jest silną osobowością" - ocenił, zastrzegając, że nie należy do jego ugrupowania.
.... Warto to podkreslic bo po incydencie z Nuland przy ,,pomocy" FSB poszlo w swiat ze ze Kliczko jest cos nie tak . Nieprawda ! Jesli bokser nie wali po twarzy tylko mowi to nie oznaka slabosci . On potrafi walnac . ALE TO JEST SPORT I KAZDY ZDROWY NA UMYSLE ODROZNIA ZYCIE OD SPORTU ! Smieszny jest pomysl ze bokser problemy zyciowe rozwiazuje piescia . To moze byc bardzo lagodny czlowiek . I jesli nie wali z miejsca to nie znaczy slaby charakter . Wrecz przeciwnie . Niewykorzystac miazdzacej przewagi gdy mozna to jest charakter .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:13, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ukraina: przeciwnicy władz opuszczają ratusz w Kijowie
Przeciwnicy władz Ukrainy opuścili rano siedzibę władz miejskich w Kijowie, którą okupowali od 1 grudnia. To odpowiedź na zwolnienie uczestników protestów, zatrzymanych i aresztowanych wcześniej za udział w zamieszkach w stolicy i innych miastach.
Budynek przekazano władzom Kijowa w obecności Christiana Schoenenbergera, ambasadora Szwajcarii, która przewodniczy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
W godzinach nocnych demonstranci opuścili także gmachy obwodowych (wojewódzkich) administracji państwowych w Tarnopolu, Iwano-Frankiwsku, Lwowie, Czerniowcach, oraz Połtawie – poinformował jeden z polityków ukraińskiej opozycji Arsen Awakow.
Oczyszczono również częściowo przejazd przez barykady na ulicy Hruszewskiego, która prowadzi do dzielnicy rządowej w Kijowie.
Awakow, deputowany partii Batkiwszczyna oświadczył, że opuszczając budynki rządowe, protestujący spełnili warunki ustawy o amnestii, w wyniku której władze uwolniły 236 osób, zatrzymanych w związku z zamieszkami w styczniu w Kijowie oraz innych miastach kraju.
Polityk dodał, że Sztab Sprzeciwu Narodowego domaga się teraz zamknięcia ok. 2 tysięcy śledztw, prowadzonych wobec uczestników protestów.
- Ostrzegamy władze, że w razie niewypełnienia zapisów ustawy o amnestii w najbliższym czasie, Sztab Sprzeciwu Narodowego pozostawia sobie prawo do powrotu do takich metod protestu, które uzna za właściwe, w tym ponownego zablokowania budynków instytucji rządowych – oświadczył Awakow.
.....
Jak widzicie protestujacy nie sa rozrabiakami . Agresja to ludzie Januka .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:15, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kliczko zrezygnował z niemieckiej karty stałego pobytu
Lider ukraińskiej opozycyjnej partii Udar, znany bokser Witalij Kliczko, zrezygnował z niemieckiej karty stałego pobytu. Decyzja polityka jest związana z jego planami startu w przyszłorocznych wyborach prezydenta Ukrainy.
- Tak, miałem prawo pobytu w Europie, jednak dziś już go nie mam. Od czasu ogłoszenia niepodległości byłem i pozostaję obywatelem Ukrainy. Nie posiadam karty stałego pobytu w Niemczech - oświadczył na konferencji prasowej w Dniepropietrowsku na wschodzie kraju.
Decyzję o kandydowaniu w wyborach prezydenckich Kliczko ogłosił w październiku 2013 roku, kiedy rządząca Partia Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza przeforsowała w parlamencie zmiany w ustawie podatkowej, które mogły wykluczyć go z wyścigu o najwyższe stanowisko w państwie.
- Wszystko to odbywa się wokół mnie, jako konkurenta Wiktora Janukowycza. Poprzez zmiany w ustawie podatkowej władze starają się zniszczyć swych konkurentów politycznych. Poprawka w ustawie o podatkach ma kontekst polityczny i jest wymierzona we mnie - mówił wówczas opozycjonista.
Zgodnie ze zmianami w ustawie podatkowej osobę, posiadającą prawo pobytu w obcym państwie, uważa się za kogoś, kto nie mieszka na Ukrainie. Tymczasem według ordynacji wyborczej w wyborach prezydenckich mogą startować kandydaci, którzy na stałe mieszkają na Ukrainie co najmniej 10 lat.
W ubiegłym tygodniu na Ukrainie opublikowano sondaż, z którego wynika, że Kliczko w pierwszej turze wyborów prezydenckich mógłby liczyć na 28,7 proc. poparcia, zaś Wiktor Janukowycz - na 29,5 proc.
Jeśli spotkaliby się oni w drugiej turze, Kliczko pokonałby Janukowycza z wynikiem 63,9 proc. dla opozycjonisty i 36,1 proc. dla obecnego szefa państwa.
...
Nie ma problemu wiemy ze zawodowy bokser to albo Niemcy albo USA i tylko glupi by mial pretensje . To tak jakby miec pretensje ze Egiptolog ma staly pobyt w Egipcie ... Taka praca .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:28, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tatarzy krymscy nie chcą pomocy Rosjan
Tatarzy zapowiadają obronę terytorialnej integralności Ukrainy
Rosyjska pomoc nie jest potrzebna Krymowi, a tym bardziej całej Ukrainie - oświadczyli zdecydowanie Tatarzy krymscy. To reakcja na apel prorosyjskich urzędników, którzy zwrócili się do Rosjan z prośbą o pomoc. Tymczasem sami Tatarzy, zamieszkujący Półwysep Krymski, solidaryzują się z Ukraińcami.
Według "Niezawisimoj Gaziety" krymscy Tatarzy wystąpili przeciwko prorosyjskim urzędnikom, zapowiadając obronę terytorialnej integralności Ukrainy. Jest to odpowiedź Tatarów na pomysły krymskich deputowanych, którzy ostro krytykując uczestników "Majdanu", wzywają na pomoc Rosjan. O końcu obowiązkowej warty na "Majdanie" napisała "Rossijskaja Gazieta".
Kilka tygodni temu władze Sewastopola zaapelowały do mieszkańców o gotowość do obrony miasta przed "Euromajdanem", a 12 organizacji społecznych wydało oświadczenie, w którym napisano o możliwości stworzenia "Federacyjnego Państwa Małorosja".
W oświadczeniu przewodniczącego rady miejskiej Majdan przedstawiono jako "plagę" i wezwano do gotowości do miasta przed opozycją. Organizacje społeczne zagroziły też, że w przypadku "przewrotu państwowego i siłowego przejęcia władzy" Sewastopol wyjdzie z obszaru prawnego Ukrainy.
Sewastopol to miasto zamieszkane niemal wyłącznie przez ludność rosyjskojęzyczną. To także główna baza stacjonującej na Ukrainie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Mieszkańcy miasta z nostalgią wspominają czasy ZSRR i opowiadają się za ścisłą współpracą z Rosją.
Do 1954 r. Półwysep Krymski należał do Rosji. Został wówczas przekazany Ukrainie w związku z obchodzoną wtedy 300. rocznicą zawartej w 1654 roku Ugody Perejasławskiej.
"Rossijskaja Gazieta" zauważa, że ukraińska opozycja zaczęła wypełniać warunki amnestii, ogłoszonej dla uczestników zamieszek. Gazeta zastanawia się, czy to wystarczy, aby amnestia zaczęła obowiązywać, skoro opozycja oddała legalnym władzom tylko część zajętych wcześniej budynków administracji państwowej.
Kryzys i zamieszki na Ukrainie
Kryzys polityczny na Ukrainie wywołała rezygnacja władz z podpisania w listopadzie umowy stowarzyszeniowej z UE. Po tym, jak rządzący zaczęli używać wobec demonstrantów siły, protesty prounijne przerodziły się w akcje wymierzone w ekipę prezydenta Wiktora Janukowycza. Ich uczestnicy doprowadzili już do dymisji rządu premiera Mykoły Azarowa, jednak nadal domagają się ustąpienia szefa państwa i nowych wyborów prezydenckich.
>>>>
TA JEST ! PASZLI WON ! Ani Kozacy ani Tatrzy NIE CHCA MOCHOW NA SWOJEJ ZIEMI !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:33, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ławrow krytykuje zachodnie media za relacje z Soczi, Ukrainy i Syrii
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zarzucił dziś mediom krajów zachodnich "przeinaczanie faktów" i "przekazywanie nieprawdy" w relacjach z zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi, a także z Ukrainy i z Syrii.
- Można przytoczyć wiele faktów, które dowodzą, że absolutnie świadomie podejmowane są próby kształtowania pod określonym kątem opinii publicznej i kreowania określonego obrazu informacyjnego. Przy czym nie gardzi się przeinaczaniem faktów i przekazywaniem nieprawdy - oświadczył Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie.
Jako przykład rosyjski minister przytoczył materiały zachodnich mediów z Ukrainy. - Przekaz jest bardzo budujący: nastawieni pokojowo opozycjoniści żądają sprawiedliwości i porządku, a bestialskie władze używają przeciwko nim siły - oświadczył.
Ławrow zauważył, że są też rosyjskie i rosyjskojęzyczne stacje telewizyjne, które - jak podkreślił - ze szczegółami pokazują, z jakimi siłami mają do czynienia władze Ukrainy, a są to, jak sprecyzował, siły jawnie ekstremistyczne i antysemickie. - I jest to przemilczane - zaznaczył.
Według Ławrowa "to samo ma miejsce w stosunku do igrzysk". - Chociaż ostatnio, z racji ogromnej liczby sportowców i kibiców, mówienie nieprawdy jest prawie niemożliwe - wskazał.
Szef MSZ Rosji oznajmił też, że różne stacje telewizyjne niejednokrotnie emitowały materiał filmowy z Iraku sprzed 10 lat, utrzymując, że pokazują to, co obecnie dzieje się w Syrii.
- Świadome wykorzystywanie dominującej pozycji w mediach do głoszenia jawnej nieprawdy, naginania rzeczywistości do geopolitycznych interesów, nie skłania do szanowania krajów, które się tym zajmują - oświadczył Ławrow.
>>>>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:39, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kliczko i Jaceniuk będą rozmawiać z Merkel o nowym rządzie na Ukrainie
Liderzy ukraińskiej opozycji Witalij Kliczko i Arsenij Jaceniuk udali się dzisiaj do Berlina na spotkanie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, z którą chcą rozmawiać o powołaniu rządu koalicyjnego na Ukrainie.
Innym tematem spotkania będzie ewentualne wprowadzenie sankcji przez Zachód wobec członków ekipy prezydenta Wiktora Janukowycza.
- Głównymi wiadomościami, które chcemy przekazać kanclerz Merkel jest konieczność uniknięcia rozlewu krwi i powstrzymanie politycznego i gospodarczego kryzysu na Ukrainie – oświadczył przed odlotem do Niemiec Jaceniuk.
- Zachodni partnerzy udzielą nam wsparcia finansowego tylko wtedy, gdy będziemy mieli solidny rząd koalicyjny – dodał.
Kliczko przekazał ze swej strony, że na spotkaniu z Merkel podejmie temat sankcji wobec osób, odpowiedzialnych za stosowanie siły podczas demonstracji antyrządowych, które trwają na Ukrainie od listopada ubiegłego roku.
- Tak, będę prosił o sankcje, które UE może zastosować wobec ludzi łamiących prawo, którzy są przedstawicielami obecnych władz i prowadzą zagranicą swoje biznesy. Ograniczenia wizowe, zamrażanie kont bankowych to także są sankcje i właśnie o tym będę rozmawiać z Angelą Merkel – oświadczył.
Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert poinformował w piątek, że tematem rozmowy Merkel z Kliczką i Jaceniukiem będzie sytuacja w ich kraju.
Protesty na Ukrainie trwają od 21 listopada 2013 roku, gdy rząd w Kijowie pod naciskiem Rosji zdecydował, że nie podpisze umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Po użyciu przez milicję siły wobec demonstrantów, zaczęli oni domagać się dymisji prezydenta Janukowycza i przyspieszonych wyborów prezydenckich. W zamieszkach zginęły co najmniej cztery osoby.
>>>
Popieramy !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 19:40, 17 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:46, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
CBOS: 63 proc. Polaków deklaruje sympatię dla protestujących Ukraińców
63 proc. badanych deklaruje sympatię dla protestujących Ukraińców - wynika z sondażu CBOS. 31 proc. nie opowiada się po żadnej ze stron; tylko 1 proc. respondentów to zwolennicy prezydenta Janukowycza. Zainteresowanie wydarzeniami na Ukrainie deklaruje 65 proc. badanych.
Jak wynika z sondażu, zainteresowanie wydarzeniami na Ukrainie deklaruje blisko 65 proc. Są to przede wszystkim osoby starające się śledzić to, co dzieje się w polityce, ale także większość spośród tych, które deklarują, że w niewielkim stopniu interesują się polityką, a ich uwadze często umykają nawet ważne wydarzenia. Oznacza to - zaznacza CBOS - że sytuacja na Ukrainie przyciągnęła uwagę i tych, którzy na co dzień dystansują się od wydarzeń politycznych.
To, co dzieje się na Ukrainie, nieco częściej budzi emocje negatywne (wyraża je łącznie 56 proc. badanych) niż pozytywne (47 proc.). Przedłużające się protesty wywołują przede wszystkim obawy dotyczące rozwoju sytuacji w tym kraju. Niemniej znaczna część osób odczuwa solidarność z protestującymi i ma nadzieję na pozytywne zmiany.
Sympatia większości respondentów (63 proc.) jest po stronie protestujących Ukraińców. Pozostali na ogół nie opowiadają się po żadnej ze stron (31 proc.). Zwolennicy prezydenta Wiktora Janukowycza należą do wyjątków (1 proc.).
CBOS zauważył, że poparcie dla obecnych protestów na Ukrainie jest większe niż poparcie dla zwolenników Wiktora Juszczenki podczas pomarańczowej rewolucji. W grudniu 2004 r. sympatię dla zwolenników obozu Juszczenki deklarowało 54 proc. dorosłych Polaków.
Sympatię dla protestujących wyrażają przede wszystkim osoby deklarujące zainteresowanie wydarzeniami na Ukrainie oraz generalnie ci, którzy określają swoje zainteresowanie polityką jako co najmniej średnie. W grupach społeczno-demograficznych są to najczęściej mieszkańcy dużych, ponadpółmilionowych miast oraz osoby o wyższym statusie społeczno-ekonomicznym.
Brak zaangażowania emocjonalnego po żadnej ze stron deklarują w większości osoby niezainteresowane sytuacją na Ukrainie i generalnie dystansujące się od polityki. Szczególnie często postawa ta charakteryzuje ludzi młodych – od 18. do 24. roku życia (44 proc.) i mających od 25 do 34 lat (39 proc).
Nie bez znaczenia są też poglądy polityczne badanych. Sympatię dla euromajdanów nieco częściej deklarują osoby identyfikujące się z prawicą (72 proc.) niż badani o przekonaniach lewicowych (64 proc.) lub centrowych (66 proc.), nie wspominając o tych, którzy nie potrafią określić swojej orientacji politycznej (41 proc.).
CBOS pytał też w najnowszym sondażu o oczekiwane działania wobec Ukrainy ze strony Polski. W opinii większości badanych Polska powinna wspierać prodemokratyczne i proeuropejskie dążenia Ukraińców, jednak powinna to robić w ramach Unii Europejskiej, wespół z innymi krajami UE (52 proc.).
Względnie niewielki odsetek respondentów (12 proc.) jest zdania, że Polska ma szczególną misję do spełnienia na Ukrainie. Więcej niż co czwarty badany (29 proc.) uważa, że nasz kraj powinien zachować bezstronność i w ogóle nie angażować się w wydarzenia na Ukrainie.
Przekonanie, że należy wspierać prodemokratyczne i proeuropejskie aspiracje Ukraińców (niezależnie od tego, czy Polska ma tu do spełnienia wyjątkową rolę, czy też powinna tylko współdziałać z innymi krajami UE), jest szczególnie silne wśród osób przeświadczonych, że to, co dzieje się na Ukrainie, ma duże znaczenie dla Polski.
Pogląd, że Polska ma szczególną rolę do odegrania na Ukrainie, stosunkowo najczęściej wyrażają mieszkańcy największych miast, osoby najlepiej wykształcone i sytuowane. Całkowicie odmienne stanowisko, zgodnie z którym w ogóle nie należy angażować się w wydarzenia na Ukrainie, zajmują przede wszystkim ludzie młodzi (od 18. do 24. roku życia) i badani o niższym statusie społeczno-ekonomicznym.
Badani określający swoją orientację polityczną jako centrową lub prawicową nieco częściej niż identyfikujący się z lewicą chcieliby, aby Polska w szczególny sposób wspierała prodemokratyczne i proeuropejskie dążenia Ukraińców. Z kolei sympatycy lewicy częściej niż przeciętnie uważają, że należy zachować bezstronność. Opinia ta jest szczególnie częsta wśród osób niepotrafiących określić swoich poglądów politycznych.
Niezależnie od tych zróżnicowań, we wszystkich kategoriach wyróżnionych ze względu na orientację polityczną najliczniejsi są zwolennicy współdziałania Polski z innymi krajami unijnymi na rzecz zbliżenia Ukrainy z UE i rozwoju demokracji w tym kraju. Opinia ta przeważa także w elektoratach partii politycznych cieszących się największym poparciem społecznym. Najczęściej wyrażają ją zdeklarowani wyborcy PO. Z kolei najwięcej zwolenników zachowania bezstronności wobec konfliktu na Ukrainie jest wśród sympatyków SLD.
Ewentualne wprowadzenie sankcji wobec Ukrainy, o czym mówiło się w ostatnich tygodniach, budzi w Polsce kontrowersje. Stosunkowo dużo osób (42 proc.) skłonnych byłoby się zgodzić na zamrożenie kont bankowych przedstawicieli władz ukraińskich. Wprowadzenie zakazu wjazdu na teren UE przedstawicielom władz ukraińskich ma już jednak więcej przeciwników (50 proc.) niż zwolenników (32 proc.).
Wprowadzenie sankcji gospodarczych wobec Ukrainy, a więc rozwiązania, które mogłoby uderzyć w zwykłych ludzi, jest tym bardziej nie do przyjęcia. Możliwość tę odrzuca 61 proc. badanych.
W elektoratach partyjnych stosunkowo najczęściej nałożenie sankcji na Ukrainę popierają zwolennicy PO, a najrzadziej sympatycy SLD. We wszystkich elektoratach uwzględnionych w badaniu dość jednoznaczny sprzeciw budzą sankcje gospodarcze.
Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich w dniach 6-12 lutego 2014 r. na liczącej 1020 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
>>>
Dobrem za zlo i to jest ogolnonarodowe przekonanie ! Polska !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:41, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Opozycja: trzech manifestantów zginęło od kul w trakcie zamieszek w Kijowie
Demonstranci przypuścili atak na oddziały policji
Trzech manifestantów zginęło od kul w trakcie trwających w Kijowie zamieszek antyrządowych – poinformowała opozycyjna deputowana do parlamentu Łesia Orobec. Siedem osób w stanie krytycznym znajduje się w punkcie ochrony medycznej Majdanu – podała.
"Trzy ciała znajdują się (w zajętym przez demonstrantów) Domu Oficerów. Siedem osób jest umierających. Nie puszczają do nas karetek!!!" – napisała deputowana na swoim Facebooku.
Ukraińskie ministerstwo obrony zaapelowało do antyrządowych manifestantów w Kijowie o niezwłoczne opuszczenie zajętego przez nich Domu Oficerów i oświadczyło, że ich działania "prowokują odpowiednią reakcję" ze strony resortu.
P.o. szefów MSW i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) dali uczestnikom zamieszek termin do godz. 17 (czasu polskiego) na opuszczenie ulic i zaprzestanie starć z siłami milicyjnymi.
Starcia w Kijowie
Podczas dzisiejszych starć demonstrantów z milicją rannych zostało także około 70 osób. Walki rozpoczęły się w godzinach rannych i wciąż trwają. To najpoważniejsze zamieszki na Ukrainie od 23 stycznia. W kraju trwa kryzys polityczny.
O co najmniej 30 rannych po stronie demonstrantów poinformowały ochotnicze służby medyczne kijowskiego Majdanu Niepodległości. Według MSW Ukrainy poszkodowanych zostało 37 milicjantów i żołnierzy wojsk wewnętrznych. Kilku żołnierzy MSW zostało pojmanych przez demonstrantów.
Starcia rozpoczęły się, gdy manifestanci pokonali milicyjną blokadę na jednej z ulic prowadzących do parlamentu. W Radzie Najwyższej Ukrainy deputowani opozycji domagali się w tym czasie od posłów większości głosowania nad przywróceniem konstytucji z 2004 roku, co ma doprowadzić do ograniczenia uprawnień prezydenta Wiktora Janukowycza.
Demonstranci wyruszyli w stronę parlamentu przed godz. 8 czasu polskiego z miasteczka namiotowego przeciwników władz na Majdanie Niepodległości. Opozycja nazwała tę akcję "pokojowym atakiem" i zapowiedziała, że nie pozwoli deputowanym zdominowanej przez prezydencką Partię Regionów większości opuścić sali posiedzeń, póki nie spełnią oni żądań protestujących.
Posiedzenie Rady Najwyższej miało zacząć się o godz. 9 czasu polskiego. W związku z tym, że przewodniczący parlamentu Wołodymyr Rybak nie zgodził się na rejestrację niezbędnych do głosowania nad zmianami w ustawie zasadniczej dokumentów, posłowie opozycji zablokowali trybunę.
Demonstranci przypuścili tymczasem atak na kordony milicji stojące na drogach wokół parlamentu, rzucając w funkcjonariuszy kostką brukową i fajerwerkami, oraz krzycząc "Faszyści!". Milicjanci odpowiedzieli gazem łzawiącym, granatami hukowymi i strzałami z broni na gumowe pociski.
Kilka minut po godz. 9 czasu polskiego media poinformowały o dwóch kobietach, ranionych z takiej broni. Jedna została postrzelona w klatkę piersiową, druga zaś w twarz.
Następnie walki wybuchły w okalającym siedzibę parlamentu Parku Maryjskim. Do sił MSW przyłączyli się uczestnicy akcji poparcia dla władz, zwanej potocznie Antymajdanem. Protestujący zaatakowali i następnie zajęli na krótko znajdującą się w centrum dzielnicy rządowej siedzibę Partii Regionów. Budynek został obrzucony koktajlami Mołotowa i kostką brukową. Ludzie zerwali i spalili flagę tego ugrupowania, po czym weszli do środka. Zostali stamtąd wyparci przez oddziały specjalne milicji Berkut.
Około godz. 12 czasu polskiego służby medyczne Majdanu informowały już o dziesięciu rannych w starciach. MSW Ukrainy oświadczyło wówczas, że protestujący używają broni palnej. Według mediów znajdujące się w centrum starć ekipy karetek pogotowia nie udzielały pomocy demonstrantom. Do szpitali odwoziły ich samochody tzw. Automajdanu, czyli ruchu kierowców, który uczestniczy w akcjach po stronie przeciwników rządu.
W parlamencie tymczasem wystąpił przed dziennikarzami jeden z liderów opozycji Witalij Kliczko. Oświadczył, że opozycja gotowa jest uczestniczyć w formowaniu rządu, jeśli prezydent Janukowycz nakaże swej partii, by głosowała nad zmianami w konstytucji, ograniczającymi jego uprawnienia oraz zgodzi się na wcześniejsze wybory parlamentarne i prezydenckie.
- Parlament powinien powołać nowy rząd i my, jako opozycja, gotowi jesteśmy wziąć za to odpowiedzialność – powiedział opozycjonista. - Prezydent powinien ogłosić wcześniejsze wybory prezydenta i parlamentu. Niech pan podejmie tę męską decyzję – zaapelował Kliczko, zwracając się do Janukowycza.
W południe czasu polskiego z parlamentu nadeszła wiadomość o zasłabnięciu przewodniczącego Rybaka. Wezwano do niego karetkę pogotowia. - Rybakowi skoczyło ciśnienie – powiedziała deputowana Inna Bohosłowska, która w grudniu na znak protestu przeciwko użyciu przez milicję siły wobec demonstrantów opuściła prezydencką Partię Regionów.
- Rybak rozumie, że spoczywa na nim dzisiaj cała odpowiedzialność za państwo, ale niczego nie może zrobić, gdyż powinien podjąć samodzielną decyzję, a czeka na decyzję prezydenta – powiedziała Bohosłowska.
Obecnie oddziały milicji wypierają demonstrantów z okolic parlamentu. Słychać wybuchy granatów oraz strzały. Centrum Kijowa spowite jest czarnym dymem z palonych przez demonstrantów starych opon samochodowych. Protestujący pojmali kilku złapanych na miejscu milicjantów. Po zerwaniu pagonów zaprowadzono ich na Majdan.
Prezydent Janukowycz na razie w żaden sposób nie zareagował na rozgrywające się w centrum Kijowa wydarzenia. Opozycja poinformowała, że posłowie jego partii uciekli z parlamentu przez przejście podziemne, łączące Radę Najwyższą z budynkiem parlamentarnej administracji.
...
Znowu koszmar ! Co sie stalo ? Co za idioci atakowali milicje ? Czy to prowokacja ? Nie dajcie sie prowokowac !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 19:10, 18 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:05, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Jacek Lepiarz | PAP
Aleksander Kwaśniewski: Wiktor Janukowycz nie jest gotowy do kompromisu z opozycją
Były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski twierdzi, że prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz sprzeciwia się zawarciu kompromisu z opozycją, ponieważ wie, że takie porozumienie oznaczałoby utratę władzy. Janukowycz będzie walczył o wygranie wyborów na Ukrainie w 2015 r.
- Janukowycz nie jest gotowy do zawarcia kompromisu, ponieważ zdaje sobie sprawę, że częścią tego kompromisu musiałaby być jego rezygnacja (ze stanowiska prezydenta), a to jest z jego punktu widzenia nie do zaakceptowania - powiedział Kwaśniewski w Berlinie podczas spotkania zorganizowanego przez ambasadę Polski.
Polski polityk, który był wysłannikiem Parlamentu Europejskiego na Ukrainę, rozmawiał po południu o sytuacji w tym kraju z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem.
Osiągnięcie kompromisu utrudnia zdaniem Kwaśniewskiego istnienie na Ukrainie aż trzech stron konfliktu - władz, opozycji oraz Majdanu Niepodległości jako społeczeństwa obywatelskiego. - Sytuacja może łatwo wymknąć się spod kontroli, obserwujemy coraz większy radykalizm oraz dezintegrację struktur władzy - ostrzegł polski polityk.
Zdaniem Kwaśniewskiego celem Janukowycza jest "zwycięstwo w wyborach (prezydenckich) w 2015 roku i utrzymanie władzy". Prezydent Ukrainy rozumie równocześnie, że może przegrać, a zmiana władzy jest możliwa.
- Przypuszczam, że do wyborów w 2015 roku będziemy mieli do czynienia z permanentnym kryzysem, a dobre i złe wiadomości będą się przeplatały, bez żadnej istotnej zmiany sytuacji - powiedział Kwaśniewski podczas spotkania w hotelu Adlon, w którym wzięli udział niemieccy politycy i dziennikarze.
Kwaśniewski powiedział, że UE powinna współpracować z ukraińską opozycją, zachęcając ją do utrzymania jedności, ponieważ Janukowycz chce opozycję podzielić. Za najważniejsze zadanie Zachodu uznał przygotowanie się na sytuację po wyborach.
W przypadku wygranej na Ukrainie sił proeuropejskich, na które Rosja zareaguje zapewne sankcjami gospodarczymi, Bruksela musi mieć zarówno propozycje krótkoterminowe, jak i program perspektywiczny. UE musi zadeklarować, że jest gotowa do przyjęcia Ukrainy po okresie przygotowawczym, który może trwać 15 lub może nawet 20 lat - powiedział Kwaśniewski. - Konieczna jest pomoc nie tylko słowna, lecz także finansowa - dodał.
Były prezydent RP wskazywał na siłę ukraińskiego społeczeństwa obywatelskiego, które - jego zdaniem - jest bardziej aktywne niż w Gruzji czy Mołdawii. - Ludzie na Majdanie gotowi są w walce o wolność do wielkiego ryzyka - zaznaczył Kwaśniewski.
>>>
W ogole ze spoleczenstwo ma glos w polityce to niepojete dla sowieckich .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:09, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Witalij Kliczko chce aby Niemcy brały udział w rozwiązywaniu kryzysu na Ukrainie
Witalij Kliczko opozycyjny polityk ukraiński przebywający obecnie w Berlinie opowiedział się dziś za silną rolą Niemiec w rozwiązywaniu kryzysu państwowego panującego na Ukrainie.
- Nie powinniśmy zbyt nisko szacować roli Niemiec, w szczególności także roli kanclerz, która jest jedną z najbardziej wpływowych osobistości politycznych świata - zadeklarował Kliczko po rozmowie z Merkel.
Za możliwy sposób osiągnięcia postępu w przezwyciężeniu kryzysu uznał wprowadzenie sankcji takich jak blokada kont funkcjonariuszy rządowych lub zakazanie im wjazdu na teren Unii Europejskiej.
Jak poinformował rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert, Merkel zapewniła swego rozmówcę, że Niemcy i UE uczynią wszystko dla pomyślnego zakończenia kryzysu. Jej zdaniem pozytywnym krokiem jest osiągnięcie porozumienia w sprawie amnestii dla demonstrantów. - W każdym razie nie wolno zatrzymać się w miejscu, a obecnie chodzi o to, by energicznie dążyć do utworzenia rządu i reformy konstytucyjnej - zaznaczyła kanclerz.
Kliczko, który przyjechał do Berlina wraz z innym czołowym opozycyjnym politykiem ukraińskim Arsenijem Jaceniukiem, ma się także spotkać z ministrem spraw zagranicznych Frankiem-Walterem Steinmeierem.
Według Jaceniuka Ukraina znajduje się w tej chwili w najbardziej dramatycznej fazie swej historii. - Będziemy walczyć aż do zwycięstwa - zadeklarował. W sprawie sankcji zaprezentował podobne stanowisko jak Kliczko wskazując, że "na stole są wszystkie opcje".
>>>>
Tak walka trwa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:24, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ukraina: demonstranci przerwali milicyjną blokadę przed parlamentem
Antyrządowi demonstranci przerwali jedną z blokad milicyjnych na drodze do parlamentu Ukrainy w Kijowie. Doszło do starć z milicją. Około 70 osób zostało rannych. MSW oświadczyło, że protestujący używają broni palnej. Jak czytamy na portalu kresy.pl, nacjonaliści z Prawego Sektora ogłosili mobilizację osób z bronią palną.
Według portalu Liga.net większość rannych odniosła obrażenia głowy. Jedna osoba ma urwaną dłoń. Jest to najprawdopodobniej efekt eksplozji używanych przez milicję granatów hukowych.
Liga.net podaje, że znajdujące się na miejscu ekipy karetek pogotowia nie udzielają pomocy demonstrantom. Do szpitali odwożą ich samochody tzw. Automajdanu - ruchu kierowców, który uczestniczy w protestach po stronie przeciwników rządu.
Protestujący przedarli się najpierw przez utworzoną z ciężarowych samochodów milicyjnych blokadę, po czym usunęli jeden z pojazdów, oczyszczając ulicę dla przejścia. W kierunku kolumny ludzi, którzy kroczą do parlamentu z Majdanu Niepodległości, ruszyły milicyjne oddziały specjalne Berkut.
Przeciwnicy władz podchodzą coraz bliżej do siedziby parlamentu, domagając się od posłów ograniczenia uprawnień prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Dochodzi do starć z milicją.
Demonstranci rzucają kostką brukową w żołnierzy wojsk wewnętrznych MSW na terenie okalającego parlament Parku Maryjskiego. Do sił MSW przyłączają się uczestnicy akcji poparcia dla władz, zwanej potocznie Antymajdanem.
Protestujący atakują także znajdującą się w centrum dzielnicy rządowej w Kijowie siedzibę prezydenckiej Partii Regionów. Budynek został obrzucony koktajlami Mołotowa i kostką brukową. Ludzie zerwali i spalili flagę tego ugrupowania.
Według portalu kresy.pl, nacjonaliści z Prawego Sektora napisali w jednym z serwisów społecznościowym, iż "istnieje prawdopodobieństwo, że nastąpi próba rozgonienia Majdanu za pomocą wozów opancerzonych i ostrej amunicji".
"Dlatego wszystkich posiadaczy broni palnej wzywamy do zebrania się na Majdanie i sformowania oddziału w celu ochrony ludzi przed sługusami przestępczej władzy" - miał zaapelować Prawy Sektor.
Do incydentu doszło też do budynku Rady Najwyższej Ukrainy, gdzie opozycyjni posłowie zablokowali trybunę. Wokół trybuny zebrało się ok. 50 posłów opozycyjnych partii Barkiwszczyna, Udar i Swoboda.
Wcześniej przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Rybak nie zgodził się na zarejestrowanie dokumentów, które umożliwiłyby przywrócenie ustawy zasadniczej do kształtu z 2004 roku, co oznaczałoby wprowadzenie na Ukrainie systemu parlamentarno-prezydenckiego.
Kilka godzin później Rybak zasłabł podczas rozmów z opozycją o uregulowaniu konfliktu w kraju. Do polityka wezwano karetkę pogotowia – poinformowali obecni na miejscu posłowie.
- Rybakowi skoczyło ciśnienie – powiedziała deputowana Inna Bohosłowska, która w grudniu na znak protestu przeciwko użyciu przez milicję siły wobec demonstrantów opuściła prezydencką Partię Regionów.
- Rybak rozumie, że spoczywa na nim dzisiaj cała odpowiedzialność za państwo, ale niczego nie może zrobić, gdyż powinien podjąć samodzielną decyzję, a czeka na decyzję prezydenta – powiedziała Bohosłowska.
Od rana w Kijowie trwa "pokojowy atak" opozycji. Kilkanaście tysięcy osób wyruszyło rano z Majdanu Niepodległości w Kijowie przed siedzibę parlamentu, by domagać się od deputowanych przywrócenia konstytucji z 2004 roku, co ma doprowadzić do ograniczenia uprawnień prezydenta Wiktora Janukowycza.
Opozycja nazywa tę akcję "pokojowym atakiem" i zapowiada, że nie pozwoli deputowanym zdominowanej przez prezydencką Partię Regionów większości opuścić sali posiedzeń, póki nie spełnią oni żądań Majdanu.
Niewykluczone, że prezydent Janukowycz wniesie do parlamentu kandydaturę premiera, który zastąpiłby poprzedniego szefa rządu Mykołę Azarowa. W styczniu podał się on do dymisji w związku z ostrym kryzysem politycznym i gospodarczym.
Według komentatorów na stanowisko to może zostać zaproponowany p.o. wicepremiera Serhij Arbuzow, jednak wymieniane jest także nazwisko innego p.o. wicepremiera, Jurija Bojki.
Na Ukrainie od listopada 2013 roku trwają masowe protesty zwolenników integracji europejskiej, niezadowolonych z rezygnacji władz z podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Z czasem zaczęli się oni domagać ustąpienia prezydenta Janukowycza.
>>>
Tak to sie dzis zaczelo .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:27, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Opozycja: trzech manifestantów zginęło od kul w trakcie zamieszek w Kijowie
Demonstranci przypuścili atak na oddziały policji
Trzech manifestantów zginęło od kul w trakcie trwających w Kijowie zamieszek antyrządowych – poinformowała opozycyjna deputowana do parlamentu Łesia Orobec. Siedem osób w stanie krytycznym znajduje się w punkcie ochrony medycznej Majdanu – podała. Milicja informuje z kolei, że w zamieszkach zginęło pięciu cywilów.
"Trzy ciała znajdują się (w zajętym przez demonstrantów) Domu Oficerów. Siedem osób jest umierających. Nie puszczają do nas karetek!!!" – napisała deputowana na swoim Facebooku.
Ukraińskie ministerstwo obrony zaapelowało do antyrządowych manifestantów w Kijowie o niezwłoczne opuszczenie zajętego przez nich Domu Oficerów i oświadczyło, że ich działania "prowokują odpowiednią reakcję" ze strony resortu.
P.o. szefów MSW i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) dali uczestnikom zamieszek termin do godz. 17 (czasu polskiego) na opuszczenie ulic i zaprzestanie starć z siłami milicyjnymi.
Starcia na Ukrainie. Demonstranci o policji: "faszyści!"
Co najmniej sześć osób zmarło w wyniku zamieszek antyrządowych, które trwają w centrum Kijowa, stolicy Ukrainy. Podczas dzisiejszych starć rannych zostało ponad 70 osób.
P.o. szefów MSW i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) dali uczestnikom zamieszek termin do godz. 17 (czasu polskiego) na opuszczenie ulic i zaprzestanie starć z siłami milicyjnymi.
Agencja Interfax-Ukraina podaje, że na chodnikach na ulicy Instytutowej w centrum Kijowa, zajętej przez siły MSW, leżą dziesiątki rannych cywilów i milicjantów.
Korespondent agencji donosi, że rannym udzielana jest pierwsza pomoc medyczna. Większość z leżących ma obrażenia głowy.
Manifestanci domagają się przywrócenia konstytucji z 2004 roku
Starcia rozpoczęły się, gdy manifestanci pokonali milicyjną blokadę na jednej z ulic prowadzących do parlamentu. W tym czasie w Radzie Najwyższej opozycja domagała się głosowania nad przywróceniem konstytucji z 2004 roku, co ma doprowadzić do ograniczenia uprawnień prezydenta Wiktora Janukowycza. Demonstranci zapowiedzieli, że nie pozwolą deputowanym prezydenckiej Partii Regionów opuścić sali posiedzeń, póki nie spełnią oni żądań protestujących.
W związku z tym, że przewodniczący parlamentu Wołodymyr Rybak nie zgodził się na rejestrację niezbędnych do głosowania nad zmianami w ustawie zasadniczej dokumentów, posłowie opozycji zablokowali trybunę.
Demonstranci przypuścili tymczasem atak na kordony milicji stojące na drogach wokół parlamentu, rzucając w funkcjonariuszy kostką brukową i fajerwerkami, oraz krzycząc "Faszyści!". Milicjanci odpowiedzieli gazem łzawiącym, granatami hukowymi i strzałami z broni na gumowe pociski.
To największe zamieszki na Ukrainie od 23 stycznia.
>>>
Niestety ofiary sa ...
Znowu zabici ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:29, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Starcia w Kijowie: ciała rannych i zabitych leżą na ulicach
Co najmniej sześć osób zmarło w wyniku zamieszek antyrządowych, które trwają w centrum Kijowa, stolicy Ukrainy. Podczas starć rannych zostało ponad 70 osób. Agencja Interfax-Ukraina podaje, że na chodnikach na ulicy Instytutowej w centrum Kijowa, zajętej przez siły MSW, leżą dziesiątki rannych cywilów i milicjantów.
- Byłem świadkiem pobicia i widziałem wielu rannych. Spotkałem kobietę, która chciała się dostać do sektora zajętego przez siły porządkowe, żeby znaleźć swojego męża, który dzwonił do niej, że leży ranny na ulicy - mówi w komentarzu dla TVP Info Piotr Andrusieczko z "Ukraińskiego żurnalu".
Starcia rozpoczęły się, gdy manifestanci pokonali milicyjną blokadę na jednej z ulic prowadzących do parlamentu. W tym czasie w Radzie Najwyższej opozycja domagała się głosowania nad przywróceniem konstytucji z 2004 roku, co ma doprowadzić do ograniczenia uprawnień prezydenta Wiktora Janukowycza. Demonstranci zapowiedzieli, że nie pozwolą deputowanym prezydenckiej Partii Regionów opuścić sali posiedzeń, póki nie spełnią oni żądań protestujących.
>>>>
Widzimy dziki sadyzm milicji ... Bo atak nie usprawiedliwia masakry ..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:29, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Niemcy: Steinmeier ostrzega przed powrotem przemocy na Ukrainie
Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier wezwał dzisiaj wszystkie strony konfliktu na Ukrainie do kontynuowania rozmów o politycznym rozwiązaniu kryzysu; ostrzegł przed powrotem do przemocy. Steinmeier rozmawiał z Leonidem Kożarą.
- Powrót do przemocy z pewnością nie jest drogą prowadzącą do kompromisu i do zapewnienia krajowi dobrej przyszłości - oświadczył Steinmeier po rozmowie telefonicznej z szefem ukraińskiej dyplomacji Leonidem Kożarą. Tekst oświadczenia został opublikowany na stronie internetowej niemieckiego MSZ.
Steinmeier zapowiedział, że Niemcy będą nadal zabiegały o rozwiązanie konfliktu. Niemiecki polityk opowiedział się za kontynuowaniem przez Organizację Bezpieczeńtwa i Współpracy w Europie (OBWE) poszukiwania pokojowego rozwiązania. Steinmeier przypomniał, że OBWE odegrała pozytywną rolę podczas negocjacji dotyczących zwolnienia wieźniów i zakończenia okupacji budynków publicznych na Ukrainie.
Rząd niemiecki wielokrotnie podkreślał w przeszłości, że utrzymuje kontakt z obiema stronami konfliktu. Wczoraj kanclerz Angela Merkel oraz Steinmeier spotkali się w Berlinie z liderami ukraińskiej opozycji Witalijem Kliczką i Arsenijem Jaceniukiem.
>>>
Potepiamy przemoc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:50, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kowal: próba pacyfikacji na Ukrainie pod osłoną igrzysk
Pod osłoną igrzysk olimpijskich w Soczi próbuje się spacyfikować opozycję i społeczeństwo obywatelskie na Ukrainie - powiedział dzisiaj europoseł Paweł Kowal (Polska Razem), komentując zaostrzenie sytuacji w Kijowie.
Kowal podkreślił, że ostatnie miesiące nie przyniosły żadnej konkretnej propozycji wsparcia dla Ukrainy, zarówno ze strony UE, jak i USA, dlatego teraz "Unia i Stany Zjednoczone będą się z goryczą przyglądać sytuacji".
Jego zdaniem należy opracować "Plan Marshalla" dla Ukrainy. - Potrzebny jest całościowy plan, w którym Ukraińcy zobaczą konkretne propozycje UE i USA, a sami zobowiążą się do reform - powiedział eurodeputowany Polski Razem.
Podkreślił, że sytuacji na Ukrainie nie da się rozwiązać siłą, przy użyciu oddziałów milicji Berkut. - Dlatego trzeba apelować do władz ukraińskich o niestosowanie siły, a do UE o przedstawienie Ukrainie konkretnej propozycji wsparcia - ocenił.
- Ukraińcy chcą być w Europie, a nie w nowym Związku Radzieckim. Pewien Rubikon został już przekroczony. Manifestanci są zdeterminowani. Pozostaje im tylko żądać dymisji prezydenta - powiedział Kowal.
Ostrzegł, że im więcej będzie ofiar w Kijowie, "tym większy będzie gniew demonstrantów".
Dzisiaj w Kijowie w antyrządowych zamieszkach zginęło sześć osób, a ponad 100 zostało rannych. Oddziały specjalne ukraińskiej milicji Berkut podeszły pod barykady na Majdanie Niepodległości. Zamknięte zostało metro.
>>>
Oczywiscie kombinbuja caly czas jak zdusic .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:52, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Łukaszenka: nie dopuścimy do Majdanu na Białorusi
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył dziś, że białoruskie władze nie dopuszczą do powstania Majdanu w swoim kraju. Odniósł się w ten sposób do prośby przedsiębiorców, by nie wprowadzać obowiązku certyfikacji towarów.
Wczoraj przedsiębiorcy indywidualni skupieni w zjednoczeniu „Perspektywa” skierowali apel do prezydenta, by nie wprowadzał obowiązku certyfikacji pochodzenia sprzedawanych towarów. Wyrazili przekonanie, że krok ten „wywoła napięcie i protesty w środowisku przedsiębiorców”.
Autorzy listu dodają, że wymóg ten jest niemożliwy do spełnienia przez przedsiębiorców indywidualnych, którzy w większości sprowadzają towar z Rosji, gdzie „istnieje wielki i poważny problem z wydawaniem potwierdzeń przy sprzedaży towaru białoruskim przedsiębiorcom”.
Łukaszenka w odpowiedzi oświadczył podczas dzisiejszej narady poświęconej projektowi dekretu, który ma m.in. wprowadzić obowiązek certyfikacji, że apel przedsiębiorców stanowi próbę szantażowania władz.
- Straszenie mnie nic nie da – oznajmił. – Wszystko powinno odbywać się w sposób cywilizowany. Igrać z państwem nie wolno. Nie dopuścimy do Majdanu w naszym kraju.
- Jeśli chcecie żyć, powiedzmy, jak na Zachodzie, stworzymy wam takie warunki. Ale jeśli chcecie żyć jak na Majdanie, to – proszę wybaczyć tę uwagę, bo w żadnym wypadku nie chcę mieszać się w wewnętrzne sprawy Ukrainy, po prostu jest to dobre porównanie – nie na Białorusi - dodał.
Poradził też przedsiębiorcom, by nie zwracali się do prasy, bo „może im to wyjść bokiem”.
Jak pisze Radio Swaboda, dekret dotyczyłby około 60 tys. przedsiębiorców indywidualnych zajmujących się sprowadzaniem do kraju i sprzedażą towarów.
>>>
Nie masz szans . Jka przyjdzie twoj czas bedzie z toba koniec !
Kubizm . Nie od Castro :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:55, 18 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Starcia w Kijowie: ciała rannych i zabitych leżą na ulicach
Co najmniej sześć osób zmarło w wyniku zamieszek antyrządowych, które trwają w centrum Kijowa, stolicy Ukrainy. Podczas starć rannych zostało ponad 70 osób. Agencja Interfax-Ukraina podaje, że na chodnikach na ulicy Instytutowej w centrum Kijowa, zajętej przez siły MSW, leżą dziesiątki rannych cywilów i milicjantów.
- Byłem świadkiem pobicia i widziałem wielu rannych. Spotkałem kobietę, która chciała się dostać do sektora zajętego przez siły porządkowe, żeby znaleźć swojego męża, który dzwonił do niej, że leży ranny na ulicy - mówi w komentarzu dla TVP Info Piotr Andrusieczko z "Ukraińskiego żurnalu".
Starcia rozpoczęły się, gdy manifestanci pokonali milicyjną blokadę na jednej z ulic prowadzących do parlamentu. W tym czasie w Radzie Najwyższej opozycja domagała się głosowania nad przywróceniem konstytucji z 2004 roku, co ma doprowadzić do ograniczenia uprawnień prezydenta Wiktora Janukowycza. Demonstranci zapowiedzieli, że nie pozwolą deputowanym prezydenckiej Partii Regionów opuścić sali posiedzeń, póki nie spełnią oni żądań protestujących.
>>>
CIALA LEZA NA ULICACH !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:00, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Rzeczniczka rządu: spotkanie premiera z ministrami ws. Ukrainy
Premier Donald Tusk spotkał się we wtorek wieczorem z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem oraz szefem MSZ Radosławem Sikorskim ws. sytuacji na Ukrainie - poinformowała rzeczniczka rządu. W środę rano premier przedstawi w Sejmie informację na ten temat.
Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że sytuacja w Kijowie zmienia się z godziny na godzinę, ale jest stale monitorowana przez polski rząd.
W Sejmie informacja o sytuacji na Ukrainie
Premier Donald Tusk przedstawi w środę rano w Sejmie informację o sytuacji na Ukrainie; tego dnia zacznie się trzydniowe posiedzenie izby.
Szef rządu o sytuacji na Ukrainie rozmawiał we wtorek wieczorem z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim oraz szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem.
Siły ukraińskiego MSW przystąpiły we wtorek wieczorem do szturmu na Majdan Niepodległości w Kijowie, gdzie znajduje się miasteczko namiotowe przeciwników rządu. Wcześniej w Kijowie doszło do zamieszek; zginęło już co najmniej 11 osób.
...
To czekamy ! Coraz wiecej zamordowanych .
Januk ty glupku ! Ile jeszcze pozyjesz ? Do piekla ci spieszno ? Putin cie nie uratuje przed sadem Boga !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:16, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kerry: rozmawiamy z partnerami o możliwości sankcji wobec Ukrainy
Stany Zjednoczone rozmawiają ze swoimi sojusznikami w Europie na temat możliwości wprowadzenia sankcji wobec przedstawicieli władz Ukrainy - powiedział dziś szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry.
- Razem z naszymi przyjaciółmi w Europie i w innych miejscach rozmawiamy o możliwości wprowadzenia sankcji lub podjęcia innych działań, by spróbować stworzyć warunki do kompromisu - poinformował Kerry, który dzisiaj przebywał w Paryżu.
Jego zdaniem prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz "ma możliwość dokonania wyboru". To wybór pomiędzy "ochroną ludzi, którym służy, kompromisem i dialogiem a przemocą i chaosem" - podkreślił Kerry.
>>>>
To czekamy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:17, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Niemcy: stoimy po stronie walczących o demokrację i praworządność
Prezydent Niemiec, Joachim Gauck, potępił dzisiaj przemoc stosowaną przez siły bezpieczeństwa wobec demonstrantów na Ukrainie i zapewnił walczących o demokrację i praworządność o swoim poparciu.
- Nie można pogodzić się z tym, co dzieje się tam (na Ukrainie): przeciwko pokojowym demonstrantom zastosowano ostre środki, które pociągnęły za sobą ofiary śmiertelne - powiedział Gauck.
- Stoimy po stronie tych, którzy walczą o demokrację i praworządność - oświadczył prezydent.
Jak podkreślił - Europejczycy nie pozostawią demokratów (na Ukrainie) na pastwę losu. Gauck poparł dyskusję o zastosowaniu sankcji wobec osób odpowiedzialnych za użycie siły - podała agencja dpa.
>>>
Zamiast stac moze warto sie ruszyc ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:18, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
USA wzywają władze Ukrainy do ogłoszenia rozejmu
USA wezwały dzisiaj ukraiński rząd do wycofania specjalnych oddziałów milicji z Majdanu Niepodległości w Kijowie, do ogłoszenia rozejmu i przeprowadzenia rozmów z opozycją. Waszyngton konsultuje się z partnerami w Europie ws. możliwości wprowadzenia sankcji.
Prezydent Barack Obama odniesie się do wydarzeń na Ukrainie podczas dzisiejszego szczytu państw Ameryki Północnej w meksykańskim mieście Toluca - poinformował zastępca doradcy szefa państwa ds. bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes. W szczycie w Toluca oprócz Obamy wezmą udział prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto oraz premier Kanady Stephen Harper.
Rozmawiając dzisiaj z dziennikarzami na pokładzie samolotu prezydenckiego Air Force One, Rhodes poinformował, że Biały Dom rozważy nałożenie sankcji na osoby odpowiedzialne za przemoc na Ukrainie. Dodał, że trwają konsultacje w tej sprawie z Unią Europejską.
W podobnym tonie wypowiadał się w Paryżu szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry. - Razem z naszymi przyjaciółmi w Europie i w innych miejscach rozmawiamy o możliwości wprowadzenia sankcji lub podjęcia innych działań, by spróbować stworzyć warunki do kompromisu - poinformował sekretarz stanu.
Jego zdaniem prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz "ma możliwość dokonania wyboru". To wybór pomiędzy "ochroną ludzi, którym służy, kompromisem i dialogiem a przemocą i chaosem" - podkreślił Kerry.
Jak przypomina agencja Reutera, wcześniej przedstawiciele amerykańskich władz niechętnie odnosili się do możliwości wprowadzenia sankcji wobec władz Ukrainy i podkreślali, że konieczne jest rozwiązanie kryzysu politycznego w tym kraju na drodze dyplomacji.
Według Rhodesa "sceny, które oglądaliśmy wczoraj w Kijowie, były skandaliczne i nie ma na nie miejsca w XXI wieku".
- Konsekwentnie sprzeciwiamy się stosowaniu przemocy przez wszystkie strony, ale to do rządu należy wycofanie swoich specjalnych oddziałów milicji, ogłoszenie rozejmu i rozpoczęcie konstruktywnych rozmów z opozycją na temat dalszych działań - zaznaczył Rhodes.
Mówił on, że USA nadal z bliska obserwują wydarzenia na Ukrainie. - Postawiliśmy sprawę jasno, mówiąc, że rozważymy podjęcie działań przeciwko osobom, które odpowiadają za przemoc na Ukrainie - dodał.
Poinformował też, że Amerykanie będą rozmawiali o sytuacji na Ukrainie z przywódcami unijnych władz przed nadzwyczajnym spotkaniem szefów dyplomacji UE w Brukseli, które odbędzie się w czwartek. Unijni ministrowie mają rozmawiać o objęciu winnych przemocy w Kijowie sankcjami, takimi jak zakaz wjazdu do UE i zamrożenie aktywów.
Protesty na Ukrainie nasiliły się wczoraj, gdy parlament nie zajął się zmianami konstytucji, które ograniczyłyby uprawnienia prezydenta Janukowycza. W wyniku starć z milicją, do których doszło w Kijowie, śmierć poniosło 26 osób. Według ministerstwa zdrowia 16 z nich to manifestanci, a pozostali to milicjanci i żołnierze wojsk wewnętrznych MSW.
>>>
Czekamy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:18, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
USA: zaostrzenie sankcji możliwe nawet dziś
Deklaracje ws. Ukrainy już nie wystarczą; oczekuję, że USA mogą jeszcze dziś ogłosić nowe sankcje wizowe, a nawet finansowe - powiedział dzisiaj były ambasador USA na Ukrainie Steven Pifer. UE powinna się do nich dołączyć, by były skuteczniejsze - dodał.
- Jak rozumiem, rząd USA przygotowuje dodatkowe sankcje wizowe i może nawet finansowe. Myślę, mam wielką nadzieję, że rząd jeszcze dziś je ogłosi - powiedział Pifer, który był ambasadorem USA w Kijowie za administracji prezydenta Billa Clintona, a obecnie jako ekspert Brookings Institution jest jednym z czołowych amerykańskich komentatorów wydarzeń na Ukrainie.
We wczorajszych starciach protestujących przeciwników władzy z policją zginęło w Kijowie co najmniej 26 osób. W ocenie Pifera odpowiedzialność za ten "tragiczny dzień" ponoszą przede wszystkim rząd i prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
- Nie jest jasne, jak to się zaczęło, ale policja była gotowa do bardzo szybkiej eskalacji przemocy - powiedział Pifer.
Jak podkreślił, "czas na deklaracje się skończył" i Zachód powinien wprowadzić sankcje wizowe oraz zamrozić aktywa osób odpowiedzialnych za użycie siły. - Jeśli USA i UE wspólnie wprowadzą sankcje, wtedy będą one miały większy wpływ - podkreślił.
Zdaniem Pifera celem tych sankcji będzie po pierwsze ukaranie winnych użycia siły, a po drugie przesłanie sygnału do osób z otoczenia władzy, w tym oligarchów. - Te sankcje powinny skłonić osoby z kręgu prezydenta Janukowycza do wywierania na niego wpływu, by zakończył przemoc i szukał pokojowego rozwiązania. W przeciwnym razie zagrożone będą także ich zdolności do podróżowania i prowadzenia działalności finansowej (z Zachodem) - powiedział były ambasador. To powinno zaniepokoić np. Rinata Achmetowa, najbogatszego obywatela Ukrainy, który kontroluje w ukraińskim parlamencie grupę kilkudziesięciu posłów rządzącej Partii Regionów. - Achmetow ma warte 80 mln funtów mieszkanie w Londynie i na pewno będzie mu przeszkadzać, jeśli nie będzie mógł podróżować do UE - ocenił Pifer.
Były dyplomata zastrzegł jednak, by nie wiązać z sankcjami zbyt dużych oczekiwań. - Na Ukrainie wierzy się, że sankcje USA i UE będą magiczną różdżką, że wszystko rozwiążą. Myślę, że sankcje mogą wzmocnić presję na Janukowycza, by znaleźć rozwiązanie, ale wciąż będziemy mieć kryzys, który rozwiązać muszą przede wszystkim sami Ukraińcy - powiedział.
Zdaniem eksperta wczorajsze wydarzenia na Ukrainie są na rękę Rosji. - W Moskwie jest nerwowa atmosfera; obawiają się, że protesty na Ukrainie mogą jakoś zainspirować Rosjan. Dlatego myślę, że rozprawienie się z demonstrantami zostało dobrze przyjęte w Moskwie - powiedział. Przyznał, że nie wie, co powiedzieli sobie w rozmowach Janukowycz z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, ale przypuszcza, że "Janukowycz usłyszał bardzo silne zachęty".
Sytuacja na Ukrainie jest relacjonowana dzisiaj przez wszystkie główne amerykańskie dzienniki. "Washington Post" w artykule redakcyjnym stwierdził, że celem Putina jest podporządkowanie Ukrainy Rosji, kosztem relacji tego kraju z Europą i USA. - Trzy miesiące protestów pokazały jednak, jak mało jest prawdopodobne, że mu się uda: zbyt wielu Ukraińców jest gotowych do zaryzykowania życia, by bronić niepodległości kraju - napisał "WP".
>>>
No to juz z tymi sankacjami .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:23, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Spadki na ukraińskiej giełdzie; hrywna coraz słabsza
Ukraińscy inwestorzy negatywnie zareagowali na zaostrzenie się sytuacji w ich kraju. W środę indeks UX tracił 4 proc., spadała również hrywna; a sytuacji na rynku obligacji nie uspokoiła obietnica przekazania kolejnej transzy rosyjskiej pożyczki.
Ukraińska waluta spadła w pobliże 9 hrywien za dolara. Rekord został pobity mimo wysiłków banku centralnego do utrzymania kursu. Narodowy Bank Ukrainy ograniczył 7 lutego możliwość zakupu obcych walut przez osoby fizyczne.
Jak podkreślił Financial Times Ukraina była w środę postrzegana jako trzecie najbardziej ryzykowne państwo na świecie po Argentynie i Wenezueli. Lepiej przez rynek oceniana była Grecja, czy Pakistan.
Według Agencji Reutera pikowanie hrywny zostało zatrzymane po tym jak państwowy bank Oschad zaczął sprzedawać dolary po kursie 1 do 9. Po południu odbiła się również giełda - przed 17 czasu indeks UX spadał o ok. 2 proc.
Gwałtowne protesty źle wpłynęły też na ukraiński rynek długu. Obietnica przekazania przez Rosję kolejnej transzy pożyczki dla ukraińskiego rządu tylko na chwilę poprawiła sytuację na rynku obligacji. Rentowność 9-letnich obligacji podniosła się w środę o ponad punkt procentowy sięgając rekordowego poziomu 11,25 proc.
Z obiecanych w grudniu przez Rosję 15 mld dol. do tej pory na Ukrainę trafiło dopiero 3 mld dol. W tym tygodniu Rosjanie mają wykupić obligacje za kolejne 2 mld dol.
Mimo tego, z powodu rosnących obaw o pogłębienie się kryzysu, inwestorzy muszą więcej płacić za ubezpieczenie od ewentualnego bankructwa Ukrainy.
Protesty nasiliły się we wtorek, gdy parlament nie zajął się zmianami konstytucji, które ograniczyłyby uprawnienia prezydenta Janukowycza. W wyniku starć z milicją śmierć poniosło 26 osób. Według ministerstwa zdrowia 16 z nich to manifestanci, a pozostali to milicjanci i żołnierze wojsk wewnętrznych MSW.
>>>
W koncu beda mieli dosc i pozbeda sie Januka .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:24, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Merkel i Hollande za sankcjami dla odpowiedzialnych za przemoc na Ukrainie
Niemcy i Francja opowiadają się za nałożeniem sankcji na osoby odpowiedzialne za stosowanie przemocy na Ukrainie - oświadczył prezydent Francji Francois Hollande po spotkaniu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel dzisiaj w Paryżu.
Na wspólnej konferencji prasowej Hollande zaznaczył, że na Ukrainie doszło do aktów "brutalności i przemocy, których nie można tolerować". Niemcy i Francja potępiają te czyny i apelują do osób odpowiedzialnych o natychmiastowe zaniechani takich działań i podjęcie kroków zapewniających spokój i pokój - powiedział prezydent.
- Ci, którzy ponoszą odpowiedzialność za te czyny, muszą wiedzieć, że będą wobec nich zastosowane sankcje - podkreślił prezydent Francji. Hollande dodał, że kwestia sankcji będzie tematem posiedzenia ministrów spraw zagranicznych krajów UE w czwartek. Zapowiedział, że Berlin i Paryż będą forsowały ten temat, chociaż, jak dodał, "wszystkie kraje europejskie wykazują podobną gotowość".
Merkel powiedziała, że jest zaszokowana zdjęciami z Ukrainy. - Współczujemy wszystkim ofiarom przemocy - podkreśliła. Ponownie opowiedziała się za politycznym dialogiem na Ukrainie. Jak wyjaśniła, jego celem jest utworzenie rządu przejściowego oraz wolne wybory. Zapowiedziała, że Berlin będzie rozmawiał w tej sprawie zarówno z opozycją, jak i z prezydentem Wiktorem Janukowyczem. Zapobieganie przemocy jest zadaniem władz - dodała. Potwierdziła też, że na czwartkowym spotkaniu szefów MSZ poruszona zostanie kwestia "specyficznych sankcji", jakie w razie konieczności będzie można zastosować.
Szefowa niemieckiego rządu zastrzegła, że ewentualne sankcje muszą uderzyć w sprawców przemocy. - Nie ma sensu wprowadzać sankcji, które uderzą w ludność cywilną (Ukrainy) - podkreśliła kanclerz. - Same sankcje nie wystarczą. Musimy uruchomić ponownie proces polityczny - powiedziała Merkel. Jej zdaniem wymaga to także wykorzystania kontaktów z Rosją.
Merkel i Hollande kierowali niemiecko-francuskimi konsultacjami międzyrządowymi. Podczas spotkania obu gabinetów uzgodniono między innymi wysłanie niemiecko-francuskiej brygady do Mali. Merkel zapowiedziała, że weźmie udział w uroczystościach z okazji 70. rocznicy lądowania wojsk alianckich w Normandii 6 czerwca.
>>>
Czekamy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:25, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Blokady na drogach dojazdowych do przejść granicznych z Ukrainą
Kolejna blokada polsko-ukraińskiego przejścia granicznego
Blokada kolejnego polsko-ukraińskiego przejścia granicznego. Tym razem kilka samochodów stoi w poprzek drogi dojazdowej do przejścia w Krościenku-Smolnicy - informuje Radio ZET.
Wcześniej około 300 osób blokowało od strony ukraińskiej drogę dojazdową do przejścia granicznego z Ukrainą w Korczowej (woj. podkarpackie). Informację tę przekazała rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu mjr Elżbieta Pikor. Ukraińcy wstrzymali odprawy.
Jak dodała, polskie służby graniczne zostały poinformowane przez stronę ukraińską. Zaapelowała do kierowców, by wybierali inne przejście.
Rzeczniczka wojewody podkarpackiego Małgorzata Oczoś-Błądzińska poinformowała z kolei, że ukraińskie służby graniczne wstrzymały odprawy.
Według szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, nie wiadomo jaki jest powód blokady. - Nie są to osoby umundurowane, nie są to osoby związane z władzami, nie bardzo wiemy, jaki jest powód tego działania - powiedział Sienkiewicz w środę dziennikarzom w Sejmie.
Jak zaznaczył, nie jest to jednak sytuacja, która by wpływała znacząco na przejścia graniczne na wschodzie. - Mamy do czynienia z jakimś niewielkim, lokalnym kryzysem, zobaczymy, co się dzieje, jak się rozwinie sytuacja - dodał minister spraw wewnętrznych.
>>>
Protest ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:26, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: autobusy zamiast do Kijowa będą jeździć do Czernichowa
Autobusy białoruskiego przewoźnika Minsktrans, które kursowały z Mińska do Kijowa, będą jeździć tylko do Czernichowa przy granicy, gdyż dzisiaj w nocy jeden z nich nie został wpuszczony do ukraińskiej stolicy – podał wiceszef firmy.
Od dziś rejsowe autobusy Minsktransu do Kijowa będą kończyć bieg w ukraińskim mieście Czernichów - powiedział białoruskiemu poralowi tut.by wiceszef Minsktransu, Wiktar Tozik, tłumacząc, że zdecydowano się na to tymczasowe rozwiązanie, gdyż w nocy rejsowy autobus z Mińska do Kijowa nie został wpuszczony do Kijowa.
Wcześniej agencja Interfax-Zapad napisała, powołując się na niewymienionego z nazwiska pracownika Minsktransu, że ostatniej nocy autobusy firmy zostały zawrócone z białorusko-ukraińskiej granicy.
Wiadomość ta została jednak później zdementowana przez biuro prasowe Państwowego Komitetu Granicznego Białorusi.
>>>
Prosze ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:35, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Białoruś: z granicy z Ukrainą zawrócono autobusy jadące do Kijowa
Autobusy białoruskiego przewoźnika, które jechały z Mińska do Kijowa, nie zostały przepuszczone przez granicę ukraińską w środę w nocy – poinformowała agencja Interfax-Zapad.
- Nasze autobusy dziś w nocy nie zostały nawet przepuszczone przez granicę, musiały zawrócić - poinformował przedstawiciel firmy transportowej Minsktrans cytowany przez agencję.
Na stronie przedsiębiorstwa poinformowano, że od środy dwa autobusy rejsowe z Mińska do Kijowa będą dojeżdżały tylko do ukraińskiego miasta Czernihów przy granicy z Białorusią.
- Na razie nie wiadomo, jak długo będą obowiązywać zmiany w rozkładzie jazdy. Będziemy działać zależnie od rozwoju sytuacji na Ukrainie – podał przedstawiciel firmy.
???
A co to ma byc ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:36, 19 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Litwa: rząd ogłosił żałobę w związku z wydarzeniami na Ukrainie
Rząd Litwy zdecydował, że czwartek będzie dniem żałoby w związku z wydarzeniami na Ukrainie, które pochłonęły ofiary śmiertelne. W całym kraju wywieszone mają zostać flagi spowite kirem - informuje agencja BNS.
Wczoraj doszło w Kijowie do eskalacji konfliktu - w zamieszkach i starciach demonstrantów z siłami MSW zginęło 26 ludzi. Liczbę rannych szacuje się na kilkaset do nawet tysiąca.
>>>
No prosze !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|