Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:32, 05 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ukraina: kolejni zakładnicy zatrzymani w Doniecku
Prorosyjscy bojówkarze w obwodzie Donieckim na Ukrainie zatrzymali kolejnych zakładników. To w większości przedstawiciele lokalnych władz.
W obwodzie donieckim zatrzymano trzech deputowanych do lokalnych rad i dwóch działaczy związkowych. Jeden z nich zdołał uciec. Pozostałych bojówkarze przewieźli do okupowanego budynku rady obwodowej w Doniecku.
W Kramatorsku wzięto z kolei jako zakładnika dyrektora zakładu komunikacji miejskiej. Według tamtejszych mediów, bojówkarze chcieli go wymienić na worki z piaskiem, potrzebne do umacniania zajętych budynków. Pracownicy komunikacji dostarczyli kilkadziesiąt takich worków, ale dyrektor nie został uwolniony.
Jak podaje portal "Ukraińska Prawda", bojówkarze blokujący drogi w obwodzie donieckim otrzymali nową broń: granatniki, karabiny maszynowe i automaty.
Prorosyjscy separatyści nadal kontrolują gmachy administracji w około 10 miastach na wschodzie Ukrainy, pomimo wymierzonej przeciwko nim operacji antyterrorystycznej, prowadzonej przez siły rządowe. Niespokojnie jest też wciąż w Odessie, na południu kraju, po piątkowych zamieszkach, w których śmierć poniosło ponad 40 osób.
Władze Rosji mówią, że potrzebne są bezpośrednie rozmowy między rządem Ukrainy a separatystami. Niemcy proponują drugą międzynarodową konferencję w sprawie uregulowania kryzysu ukraińskiego. Ustalenia genewskiej konferencji z 17 kwietnia nie zostały zrealizowane.
Prorosyjscy separatyści uwolnili w sobotę obserwatorów wojskowych z krajów OBWE, przetrzymywanych ponad tydzień w Słowiańsku. Nadal niespokojnie jest w Odessie, gdzie w piątek w zamieszkach zginęło ponad 40 osób. W niedzielę zaatakowano tam komendę milicji.
Obserwatorzy OBWE w sobotę wieczorem przylecieli niemieckim samolotem do Berlina. W grupie tej nie było polskiego oficera, który z Kijowa przybył na pokładzie polskiego samolotu wojskowego bezpośrednio do Polski.
W niedzielę odeska milicja zwolniła z powodów proceduralnych z aresztu 67 separatystów, ponieważ w ciągu 48 godzin nie postawiono ich przed sądem.
O zaplanowanie zamieszek w Odessie premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oskarżył Rosję. Jak powiedział, śmierć ponad 40 osób to skutek "starannie przygotowanej i zorganizowanej akcji przeciwko ludziom, Ukrainie i samej Odessie". Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow mówił wcześniej, że za rozlew krwi w Odessie odpowiedzialność ponoszą władze w Kijowie oraz Zachód.
>>>
Kolejne zbrodnie ...
Ukraina: czterech wojskowych poległo pod Słowiańskiem
Czterech wojskowych z ukraińskich sił antyterrorystycznych zginęło, a około 30 zostało rannych w operacji przeciwko separatystom w opanowanym przez nich Słowiańsku w obwodzie donieckim na wschodzie kraju – poinformowało MSW Ukrainy.
Według resortu są także ofiary wśród ludności cywilnej. Ich liczby nie podano.
MSW oświadczyło, że siły prorosyjskie ostrzeliwują i podpalają domy mieszkalne. "Taktyka napastników (separatystów) polega na kryciu się za żywymi tarczami tworzonymi z miejscowej ludności" – głosi komunikat.
Wcześniej minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow, który uczestniczy w operacji w Słowiańsku wyjaśnił, że jest ona utrudniona ze względu na konieczność unikania ofiar wśród ludności cywilnej. Nie strzelamy do cywilów – oświadczył.
Według mediów Słowiańsk, w którym od rana trwają ciężkie walki między oddziałami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami, otoczony jest szczelnym pierścieniem sił MSW i ukraińskiego wojska.
Agencja Interfax pisze z powołaniem się na separatystów, że krąg wokół nich coraz bardziej się zaciska. - Na razie musimy się wycofywać – powiedział jej rozmówca w sztabie sił prorosyjskich w Słowiańsku.
Awakow powiedział dziennikarzom, że siły antyterrorystyczne nie wkraczają do dzielnic mieszkalnych.
- Ukraińscy wojskowi nie mogą strzelać do cywilów. Jest to ograniczenie, z którego chętnie korzysta przeciwnik, ukrywający się i strzelający zza pleców ludzi. Nie możemy ot tak, po prostu zaatakować tego terenu zmasowanym ogniem, bo znajdują się tam domy – podkreślił szef MSW.
>>>
Sa u Boga spelnili obowiazek . Gdzie natomiast sa terrorysci ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:48, 05 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Wicepremier Ukrainy: Byłem na miejscu zdarzenia. Widziałem ciała wielu ofiar.
- Byłem na miejscu zdarzenia. Widziałem ciała wielu ofiar. Widać było, że zginęli niespodziewanie i bardzo szybko. Paliła się jakaś substancja, która wydzielała trujący gaz. Znajdujący się w budynku ludzie bardzo szybko tracili przytomność i ginęli na miejscu - powiedział Witalij Jarema, wicepremier Ukrainy.
Wiceszef rządu na własne oczy widział pożar budynku związków zawodowych w Odessie, w którym zginęło 31 osób. Jarema podkreśla, że nie wiadomo jaka dokładnie substancja się paliła i jakim gazem mogli zatruć się przebywający w budynku ludzie. Odpowiedź na to pytanie ma być znana po przeprowadzeniu ekspertyzy technicznej i sekcji zwłok ofiar pożaru.
>>>
Koszmar .
Portnikow: Putin zdecyduje się nawet na ludobójstwo
- Mamy świadomość, że Putin zdecyduje się nie tylko na dywersję, ale nawet na ludobójstwo, czego konsekwencje widzieliśmy w Odessie – twierdzi w rozmowie z "Super Expressem", Witalij Portnikow, ukraiński politolog i dziennikarz. Jego zdaniem, szefem separatystów na wschodzie Ukrainy jest rosyjski oficer służb specjalnych, który pozostaje w kontakcie z Kremlem.
Portnikow podkreśla, że po aneksji Krymu i kolejnych dywersjach Rosji "sympatia do Moskwy znacząco spadła" na Ukrainie. - Także dlatego akcje "separatystów" musi prowadzić oficer z Rosji – wyjaśnia. - Choć jakaś część ludzi nadal patrzy na Rosję jak na kraj, który może coś im dać w prezencie – dodaje.
- Dla ludzi w Kijowie czy we Lwowie oczywiste jest, że to nie jest żaden separatyzm, ale rosyjska dywersja na Ukrainie. (…) Jest też jednak smutek, bo mamy świadomość, że Putin zdecyduje się nie tylko na dywersję, ale nawet na ludobójstwo, czego konsekwencje widzieliśmy w Odessie – podkreśla ukraiński dziennikarz.
Pytany, czy wprowadzone do tej pory sankcje wobec Rosji są zadowalające, odpowiada, że nie, ale nawet one szkodzą rosyjskiej gospodarce. - Unia nie powinna jednak zapowiadać wprowadzenia sankcji, "jeżeli Rosja posunie się dalej". Unia powinna wprowadzać sankcje i zapowiadać zniesienie ich, jeżeli Rosja się wycofa – podkreśla.
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oskarżył wczoraj Rosję o zaplanowanie piątkowych zamieszek w Odessie, w których zginęło ponad 40 osób. Zapowiedział też ukaranie winnych wśród miejscowej milicji, która jego zdaniem zaniedbała swoje obowiązki.
Przebywający w Odessie Jaceniuk zarzucił milicji, że jest skorumpowana i zlekceważyła swoje obowiązki, co doprowadziło do tragicznych w skutkach wydarzeń. Zapowiedział, że winni zaniedbań zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Jak powiedział, śmierć ponad 40 osób to skutek "starannie przygotowanej i zorganizowanej akcji przeciwko ludziom, Ukrainie i samej Odessie".
Odrzucił oskarżenia Rosji, zdaniem której to władze w Kijowie doprowadziły do rozlewu krwi, prowadząc na wschodzie kraju operację wojskową przeciw prorosyjskim separatystom w okupowanych przez nich miastach. - Dialog się rozpoczął, ale zagłuszyły go strzały z karabinów rosyjskiej produkcji - zaznaczył Jaceniuk.
W niedzielę na ulicach Odessy panował spokój - relacjonowała agencja Reutera. Przed wypalonym budynkiem związków zawodowych, w którym w piątek podczas zamieszek zginęło ok. 30 osób, mieszkańcy złożyli kwiaty. W mediach społecznościowych prorosyjscy działacze apelowali o przychodzenie na plac Kulikowe Pole, który był centralnym punktem piątkowych zamieszek.
Do starć w Odessie doszło, gdy kilkuset prorosyjskich demonstrantów, w kaskach i uzbrojonych w pałki i broń palną, zaatakowało idący przez centrum miasta pochód złożony z ok. 1500 zwolenników władz w Kijowie. Dominowali wśród nich kibice klubów piłkarskich z Odessy i Charkowa.
W czasie walk rzucano płytami chodnikowymi, koktajlami Mołotowa i ładunkami wybuchowymi. Kibice spalili miasteczko namiotowe zwolenników separatyzmu na Kulikowym Polu, a następnie ruszyli na siedzibę związków zawodowych, w którym znajdował się sztab ruchów prorosyjskich. Budynek podpalono. Kilka znajdujących się w nim osób, próbując ratować życie, wyskoczyło z okna.
Reuters zauważa, że były to najbardziej krwawe starcia od obalenia pod koniec lutego prezydenta Wiktora Janukowycza i zajęcia ok. 10 miast na wschodzie przez separatystów.
>>>
Tak widzimy kazda zbrodnie w ich wykonaniu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:18, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ukraina: zawieszono pracę lotniska w Doniecku
Wszystkie przyloty i odloty z lotniska w Doniecku zostały zawieszone we wtorek na polecenie ukraińskich władz lotniczych - poinformowała we wtorek służba prasowa tego portu lotniczego na wschodzie Ukrainy.
- To wszystkie informacje, jakimi obecnie dysponujemy - powiedział rzecznik lotniska. Agencja Associated Press podała, że odwołano wszystkie loty międzynarodowe, ale odlatują rejsy do Kijowa.
Nie wiadomo, kiedy loty zostaną wznowione.
Powołując się na ukraińskie władze lotnicze, agencja Interfax-Ukraina pisze o wprowadzeniu ograniczeń w połączeniach między Rosją a Donieckiem i Charkowem do czasu ustabilizowania sytuacji w tych miastach.
W Doniecku separatyści ogłosili powstanie Donieckiej Republiki Ludowej i zapowiedzieli na najbliższą niedzielę przeprowadzenie niepodległościowego referendum.
...
Moskiewski burdel .
Prorosyjscy demonstranci atakują w Odessie
Około dwóch tysięcy prorosyjskich demonstrantów zaatakowało komendę miejską milicji w Odessie, na południu Ukrainy. W piątek doszło w tym mieście do krwawych zamieszek, w których zginęło ponad 40 osób.
Napastnicy staranowali bramę i rozbili kamieniami okna w siedzibie milicji. Wcześniej demonstranci otoczyli budynek i domagali się zwolnienia kolegów zatrzymanych po piątkowych zajściach. Milicjanci w kaskach i z tarczami blokują wejście do komendy.
Po ataku milicja zaczęła zwalniać z aresztu prorosyjskich separatystów, zatrzymanych po piątkowych zamieszkach, w których zginęło ponad 40 osób. Rzecznik odeskiej komendy obwodowej milicji Wołodymyr Szablenko poinformował, że osoby zatrzymane po zajściach z 2 maja zostały zwolnione z aresztu.
Mimo to - jak pisze Interfax-Ukraina - tłum się nie rozchodzi, bo według zgromadzonych osobom zwolnionym nie oddano dokumentów, co oznacza, że mogą zostać ponownie zatrzymane. Trwają rozmowy między milicją a demonstrantami.
Według ukraińskich mediów na wolności znalazło się dotąd około 30 separatystów. W piątek odeska prokuratura podała, że zatrzymano ponad 140 uczestników zamieszek, głównie spośród prorosyjskich demonstrantów.
Do piątkowych starć w Odessie doszło, gdy kilkuset prorosyjskich demonstrantów, uzbrojonych w pałki i broń palną, zaatakowało idący przez centrum miasta pochód złożony z ok. 1500 zwolenników władz w Kijowie. Dominowali wśród nich kibice klubów piłkarskich z Odessy i Charkowa.
...
Kolejny atak zarzadzony na Kremlu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:23, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Rzeczniczka Tymoszenko: życiu byłej premier grozi niebezpieczeństwo
Życiu kandydatki na prezydenta Ukrainy Julii Tymoszenko zagraża niebezpieczeństwo – oświadczyła jej rzeczniczka Maryna Soroka. Takie sygnały sztab wyborczy byłej premier otrzymał od Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) – poinformowała.
- SBU przekazała dziś Zarządowi Ochrony Państwowej (odpowiednik BOR), który zapewnia ochronę Julii Tymoszenko jako kandydatce na prezydenta, wiadomość o zagrożeniu dla jej życia – powiedziała Soroka agencji Interfax-Ukraina. Nie wyjaśniła, na czym ma polegać to zagrożenie.
Tymoszenko, która w czasach prezydentury obalonego w lutym Wiktora Janukowycza spędziła 2,5 roku w więzieniu, skazana za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku, wyszła na wolność po ucieczce byłego szefa państwa z kraju.
...
Wszystko w reku Boga ktory tez zajmie sie Kremlem na koncu ...
Ukraina: osiem ofiar starć w Słowiańsku
Osiem osób zginęło, a 16 odniosło rany i jest hospitalizowanych w wyniku operacji antyterrorystycznej w Słowiańsku na wschodniej Ukrainie – podały władze obwodu donieckiego, w którym leży to opanowane przez separatystów prorosyjskich miasto.
Obwodowy wydział ochrony zdrowia poinformował, że dane te pochodzą z poniedziałku i wtorku.
Osoby, które hospitalizowano, odniosły obrażenia wywołane postrzałami z broni palnej. "Ich stan lekarze oceniają jako ciężki i średnio ciężki" – głosi komunikat. Nie uściślono w nim, kim są zabici i ranni.
Wcześniej minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow informował o czterech żołnierzach ukraińskich zabitych podczas operacji antyterrorystycznej oraz o 20 rannych wojskowych, którzy w niej uczestniczyli.
Nowe walki między separatystami a siłami MSW i wojska Ukrainy rozpoczęły się w Słowiańsku w poniedziałek w godzinach porannych. Ukraiński resort obrony przekazał, że podczas akcji siły rządowe straciły tego dnia śmigłowiec. Maszyna została zestrzelona "z broni maszynowej dużego kalibru" – poinformowano. Pilot zdołał się uratować. W piątek w Słowiańsku separatyści zestrzelili z użyciem przenośnych zestawów rakietowych dwa śmigłowce ukraińskiej armii.
Minister Awakow oświadczył, że operacja antyterrorystyczna na wschodzie Ukrainy jest utrudniona ze względu na konieczność unikania ofiar wśród ludności cywilnej. Nie strzelamy do cywilów – zapewnił.
...
Kolejne ofiary moskiewskich pot worów .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:29, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
W Warszawie i Wrocławiu premiera filmu "Majdan" o wydarzeniach w Kijowie
Już w piątek 9 maja równolegle w Warszawie i Wrocławiu startuje 11. Festiwal Planete+ Doc, a na nim 150 najlepszych dokumentów z całego świata, ponad 70 gości (m.in. reżyserów, producentów, operatorów), spotkania, wykłady mistrzowskie, koncerty, wystawy i dyskusje.
W tym roku plakaty i materiały festiwalu ozdobione są znakiem "My z Wami" z flagą Ukrainy. Szef przeglądu Artur Liebhart apeluje do organizatorów festiwali filmowych w Polsce o zapraszanie twórców, krytyków filmowych i działaczy kultury z Ukrainy jako wkład w solidarność ze społeczeństwem tego kraju. Sam też zaprosił gości z Ukrainy, m. in. Andrieja Litwinienkę, który kręcił dla Siergieja Łoznicy fragmenty tego, co się działo na kijowskim Majdanie.
Artur Liebhart zapowiada, że już po festiwalu odbędzie się premiera w Polsce nowego filmu Siergieja Łoznicy pod tytułem "Majdan". Szef Festiwalu Planete+ Doc ma nadzieję, że uda się go pokazać na tegorocznym przeglądzie, ale światowa premiera filmu odbędzie się w Cannes już po zakończeniu festiwalu w Warszawie i we Wrocławiu.
- Daty jeszcze nie możemy ujawnić, bo bardzo bym chciał, aby twórca tego filmu był z nami i by miał on dużą oprawę medialną - właściwą dla rangi tego obrazu - powiedział Artur Liebhart.
Dwugodzinny dokument Siergieja Łoznicy zapowiadany jest jako ten, który może być wstrząsem dla Zachodu, Ukrainy i Rosji.
Jednym z wydarzeń tegorocznego Fetsiwalu Planete+ Doc będzie obszerna retrospektywa dokumentalnej twórczości Michela Gondry'ego. Francuski reżyser osobiście spotka się z widzami w stolicy.
Na festiwalu nie zabraknie również polskich filmów. W programie znalazły się, m. in. "Trzy kobiety" Anny Jadowskiej, "Minkowski I Saga" Rafaela Lewandowskiego czy "Przywódcy" Pawła Ferdka.
Wydarzeniem będzie retrospektywa twórczości Jacka Bławuta.
Kto nie może między 9 a 18 maja przyjechać do Warszawy lub Wrocławia, powinien rozglądać się za "Weekendem z festiwalem Planete+ Doc" . W dniach 16-18 maja 6 filmów wyświetlanych będzie także w kinach studyjnych w 20 miastach w Polsce.
...
Pieknie
SBU: separatyści szykują zamachy na kandydatów na prezydenta
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy twierdzi, że na kilku kandydatów w wyborach prezydenckich szykowane są zamachy. Mają je przygotowywać prorosyjscy separatyści.
Groźby miałyby dotyczyć m.in. dwojga najpopularniejszych kandydatów, czyli Petra Poroszenki i Julii Tymoszenko. Szef Służby Bezpieczeństwa Walentyn Nalywajczenko podkreślił, że organy ścigania zrobią wszystko, aby nie doprowadzić do zerwania wyborów prezydenckich. Badane są wszelkie groźby i plotki, także pojawiające się w internecie.
Tymczasem ukraiński parlament nie poparł idei ogólnoukraińskiego sondażu, który miałby odbyć się w czasie wyborów prezydenckich i dotyczyć najaktualniejszych kwestii. Celowo mówiono tu nie o referendum, a sondażu, ponieważ to pierwsze może ogłosić jedynie szef państwa.
Posiedzenie Rady Najwyższej odbywa się za zamkniętymi drzwiami ze względu na omawiane tam tematy bezpieczeństwa państwa. Z sali obrad wyproszono komunistów - za poparcie, które wyrażali dla separatystów.
...
Sa to terrorystyczni zbrodniarze .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:02, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Władimir Putin wydał tajny dekret. Prezydent Rosji nagrodził dziennikarzy za relacje z Krymu .
Władimir Putin nagrodził ponad 300 rosyjskich dziennikarzy rosyjskich za "wysoki profesjonalizm i obiektywizm w relacjonowaniu wydarzeń w Republice Krymu" - podał portal vedomosti.ru, który dotarł do treści utajnionego dekretu prezydenckiego. Wyróżnieni pracownicy mediów, wśród których jest około 90 korespondentów, pracują głównie w redakcjach państwowych mediów przychylnych polityce Kremla.
Prezydencki dekret nr 269 został podpisany 22 kwietnia, jednak nie zostało to podane do publicznej wiadomości. Jak zauważył serwis vedomosti.ru, na oficjalnej stronie prezydenta Rosji można odnaleźć dekret nr 268 z 21 kwietnia, a bezpośrednio po nim dekret nr 270. Oznacza to, że dokument nr 269 nie jest udostępniony publicznie.
Według informatora portalu, około 100 nagrodzonych dziennikarzy pracuje w publicznej stacji telewizyjnej RTR, 60 - w Kanale 1, a po kilkudziesięciu w NTV, Russia Today i Life News. Wśród ponad 300 nagrodzonych znalazły się też osoby szczególnie zasłużone. Dyrektor stacji NTV Władimir Kulistikow został dodatkowo odznaczony orderem Za Zasługi dla Społeczeństwa 2. stopnia. Ordery Przyjaźni odbiorą m. in. popularni prezenterzy telewizyjni, z kolei Order Aleksandra Newskiego trafi m. in. do redaktora naczelnego "Komsomolskiej Prawdy.
Część z przyznanych odznaczeń wiąże się z finansowymi gratyfikacjami, a nawet kilkukrotnie wyższą emeryturą oraz szeregiem innych przywilejów.
Vedomosti.ru podkreślają, że wyróżnienia dla tak szerokiego grona pracowników mediów są bezprecedensowe. W 2008 roku, po wojnie w Osetii Południowej, ówczesny prezydent Dmitrij Miedwiediew przyznał zaledwie 11 nagród tego typu.
...
11 a ... 30 !!! WIDAC SKALE PROSTYTUCJI !
"The Moscow Times": czy Kazachstan będzie drugą Ukrainą?
Władimir Putin chce zająć część Kazachstanu?
"Rosja na przykładzie Ukrainy nauczyła się, że bez większych problemów można odciąć spory kawałek kraju, jeśli tylko będzie się tam znajdować odpowiednia ilość osób, które wspierają kraj i wyrażą wolę aneksji w referendum" - pisze w "The Moscow Times" Richard Lourie. "Taki ukraiński schemat idealnie pasuje do Kazachstanu. Jest to kraj bogaty w zasoby i jednocześnie słabo zaludniony. 25 procent populacji to Rosjanie, których liczba sięga 50 procent w północnej i północno-wschodniej części kraju" - dodaje dziennikarz. Lourie pisze, że "po upływie ponad pół wieku ponownie rozpoczęła się »Wielka Gra«".
"To starcie między siłami brytyjskimi i rosyjskimi w Azji Środkowej, które po raz pierwszy miało miejsce w XIX wieku. Anglia zawsze była ostrożniejsza w swoich działaniach i obawiała się nieustannie pogłębiającej się ekspansji Rosji, która zagrażała brytyjskiej władzy w Indiach" - dodaje Lourie.
"Gra została zawieszona w czasach ZSRR. Niektórzy komentatorzy oceniali, że powróciła po upadku Związku Radzieckiego i inwazji Stanów Zjednoczonych w Afganistanie, ale to były jedynie opinie, które miały niewiele wspólnego z rzeczywistą sytuacją. Brakowało konkretnego projektu geopolitycznego lub imperatywu strategicznego. Wszystko zmieniło się w Kijowie" - uważa autor bestsellerowej "Autobiografii Stalina".
"Choć rozwiązanie ukraińskiego kryzysu nie jest przesądzone, dwie rzeczy są już pewne. Rosja przedstawiła się jako "niezachodnia", a nawet "antyzachodnia". Gdy przyjdzie co do czego, Rosja nie będzie się stosować do przepisów Zachodu, ponieważ jej spojrzenie na świat jest zgoła odmienne. Zdaniem Putina, przyłączenie Ukrainy do struktur NATO sprawi, że Rosja zostanie niejako otoczona przez członków Traktatu Północnoatlantyckiego" - czytamy w serwisie.
Według Louriego, Putin nie jest zaniepokojony skutkami sankcji gospodarczych, które zostały nałożone na jego kraj i wierzy, że związek Rosji z europejskim biznesem jest zbyt mocny, aby mogły one zajść daleko. "Putin choć jest wrogiem globalizacji, sądzi, że to właśnie ona uratuje go w kwestii Ukrainy. Zdaje sobie jednak sprawę, że sporo już się zepsuło w jego relacjach z Zachodem. Potrzeba czasu, aby ten uniezależnił się od rosyjskiej energii, ale proces już się rozpoczął, a Putin pokazał, że jest tego świadom. Główną reakcją na wydarzenia zainicjowane w Kijowie, było przyspieszenie w budowaniu relacji z Chinami" - ocenia korespondent "The Moscow Times".
Zdaniem Louriego Putin obawia się, iż jego kraj będzie jednym z wielu dostawców energii i surowców w Chinach, które nie chcą uzależnienia od rosyjskiej energii.
"Tu właśnie dochodzimy do miejsca, gdzie pojawia się sprawa »Wielkiej Gry«. Rosja na przykładzie Ukrainy nauczyła się, że bez większych problemów można odciąć spory kawałek kraju, jeśli tylko będzie się tam znajdować odpowiednia ilość osób, które wspierają kraj i wyrażą wolę aneksji w referendum" - czytamy dalej.
Według dziennikarza, taki ukraiński schemat idealnie pasuje do Kazachstanu. Jest to kraj bogaty w zasoby i jednocześnie słabo zaludniony. Dwadzieścia pięć procent populacji to Rosjanie, których liczba sięga 50 procent w północnej i północno-wschodniej części kraju.
"W tej chwili, Kazachstan wydaje się spokojny i stabilny, ale to nie potrwa długo, ponieważ będący u władzy od czasów sowieckich 70-letni Nursułtan Nazarbajew, cierpi na raka i coraz częściej uskarża się na zdrowie. Nazarbajew nie ma synów, a jego plany co do ewentualnej sukcesji nie są znane" - ocenia Lourie.
"Ograniczone ilościowo siły zbrojne Kazachstanu nie zdołają odeprzeć ewentualnego ataku ze strony Rosji. A ta, przejmując swoje »prawowite« części Kazachstanu zyska wielkie bogactwa i ogromne korzyści geopolityczne. W takiej sytuacji, mimo że Chiny nie byłyby formalnie uzależnione od rosyjskiej energii, ich zależność przyjęłaby inną formę. Spora część energii importowanej do Chin i ich eksportu przechodzi przez Kazachstan, a zatem Rosja miałaby kontrolę nad tym przepływem. W takiej sytuacji USA stają na z góry przegranej pozycji w starciu nazywanym »Wielką Grą«. Szukają teraz miejsca w Azji, w którym mogliby stacjonować po opuszczeniu Afganistanu, jednakże kontrast pomiędzy nimi a Rosją stale się pogłębia. Moskwa ma przed sobą idealną drogę, która może ją poprowadzić wprost z Kijowa do Kazachstanu" - czytamy w "The Moscow Times".
***
Richard Lourie jest autorem bestsellerowej "Autobiografii Stalina". Głośnym echem w świecie odbiła się też jego inna książka, biografia Andrieja Sacharowa, laureata Pokojowej Nagrody Nobla.
...
Bezczynnosc zachodu znow zwiekszyla apetyt ...
Znakomity rysunek ludzi sowieckich !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:14, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Putin nagrodził dziennikarzy za relacjonowanie wydarzeń na Krymie
Cztery tygodnie po aneksji Krymu przez Rosję prezydent Władimir Putin po cichu podpisał dekret, w którym nagrodził ponad 300 dziennikarzy za "obiektywne relacjonowanie" wydarzeń podczas zajmowania tego ukraińskiego półwyspu - podały wczoraj media.
Dekret 279 szef państwa podpisał 22 kwietnia, ale dopiero wczoraj rosyjskie media ujawniły, czego on dotyczył. Wcześniej w dzienniku ustaw między dekretami 278 a 280 była luka.
Źródło na Kremlu, którego wypowiedź cytuje agencja Reutera, potwierdziło podpisanie dokumentu. - Był on przeznaczony do użytku wewnętrznego, a nie do wiadomości publicznej - powiedziało źródło.
Wyróżnienie lojalnych wobec Putina dziennikarzy telewizyjnych, radiowych i prasowych ukazuje, jak duże znaczenie mają media we wzbudzaniu patriotycznych nastrojów wśród Rosjan podczas obecnego kryzysu ukraińskiego. Jednak to, że dekret był niejawny, sugeruje, że rosyjski prezydent woli dystansować się od potężnego narzędzia Kremla jakim jest propaganda medialna - komentuje Reuters.
Według agencji Reutera wojna propagandowa wokół Ukrainy osiągnęła taką skalę, że Rosjanie i Ukraińcy z relacji swoich państwowych mediów nie są w stanie dowiedzieć się, co naprawdę dzieje się na Ukrainie.
W Rosji dobrze zorganizowane i finansowane media państwowe przedstawiają wydarzenia w stylu nawiązującym do czasów sowieckich. Z kolei mediom ukraińskim brakuje uporu, aby odeprzeć zarzuty. Zwykle media te są słabo finansowane i znajdują się pod kontrolą potentatów biznesowych, którzy nie chcą narażać się partnerom biznesowym z Rosji - dodaje Reuters.
...
Dziwki szatana .
Tatarzy: nowe, rosyjskie władze Krymu grożą nam sądem
Jeden z liderów Tatarów krymskich, przewodniczący Medżlisu (parlamentu) Refat Czubarow powiadomił, że nowe rosyjskie władze Krymu zagroziły, że pociągną do odpowiedzialności sądowej za ekstremizm aktywistów lokalnej społeczności muzułmańskiej.
Czubarow powiedział agencji AFP, że przybyła w niedzielę do Medżlisu prokurator Krymu Natalia Pokłonskaja przeczytała mu dokument zatytułowany "Ostrzeżenie o niedopuszczalności działań ekstremistycznych". Przy czym, jak zaznaczył przewodniczący Medżlisu, kopii dokumentu mu nie udostępniono.
Ostrzeżenie nastąpiło dzień po przepychankach, do jakich doszło w sobotę między siłami policji a ponad 2000 Tatarów, którzy przybyli na granicę okupowanego Krymu, by powitać swego legendarnego przywódcę, długoletniego więźnia sowieckich łagrów Mustafę Dżemilewa.
Dżemilew przeszedł kontrolę w ukraińskim punkcie granicznym, jednak po stronie rosyjskiej usłyszał, że nie może wjechać do swojej ojczyzny. Władze rosyjskie wyjaśniają, że przywódca Tatarów ma pięcioletni zakaz wjazdu na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Czubarow, któremu prokuratura zarzuca organizowanie spotkania z Dżemilewem, powiedział, że w dokumencie, który odczytała mu prokurator, była też mowa o możliwości rozwiązania Medżlisu i zakazu jego działalności na terenie Rosji.
Przeżywaliśmy to już za czasów sowieckich, gdy potężna machina władzy pracowała przeciwko krymskim Tatarom - powiedział Czubarow.
Tatarów deportowano z Krymu w 1944 roku w związku z oskarżeniami o kolaborację z III Rzeszą. Na półwysep pozwolono im wrócić dopiero w połowie lat 80. W efekcie duża część społeczności tatarskiej jest negatywnie nastawiona do władz w Moskwie. Tatarzy krymscy, stanowiący 12-15 proc. ludności dwumilionowego Krymu, zbojkotowali referendum w sprawie przyłączenia półwyspu do Rosji.
...
Dziwka Putina szaleje zgodnie z tym co przewidywalem . Jak mi zal Tatarow . Wdepnac w taka kupa ! SPOWROTEM W SOWIETACH !!! A juz zdawalo sie wolni ! KREML ZA WSZYSTKO ZAPLACI ! NIC IM NIE UJDZIE NA SUCHO !
Poszukiwany pot wór.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 21:18, 06 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:39, 07 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ukraina apeluje o pomoc w przeprowadzeniu wyborów 25 maja
Ukraina zwróciła się do społeczności międzynarodowej o pomoc w organizacji "w sposób wolny i demokratyczny" wyborów prezydenckich wyznaczonych na 25 maja. OBWE zaapelowała o rozejm, aby umożliwić przeprowadzenie głosowania.
- Zwróciliśmy się do wszystkich partnerów o wysłanie na Ukrainę międzynarodowych obserwatorów, aby nadzorowali wybory - oświadczył szef ukraińskiego MSZ Andrij Deszczyca w Wiedniu, gdzie odbyło się posiedzenie Komitetu Ministrów Rady Europy. Zapowiedział dziennikarzom, że ukraiński rząd jest zdeterminowany, aby przeprowadzić wybory w przewidzianym terminie, czyli 25 maja.
- Domagamy się również od partnerów, aby uczynili wszystko, co możliwe, w celu wyeliminowania zagrożeń i prowokacji zewnętrznych podtrzymywanych przez Rosję na Ukrainie, aby te wybory mogły odbyć się w sposób wolny i demokratyczny - mówił.
Także w Wiedniu rotacyjny przewodniczący Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), prezydent i szef MSZ Szwajcarii Didier Burkhalter zaapelował o zawieszenie broni na czas wyborów na Ukrainie. W środę Burkhalter jest oczekiwany w Moskwie, gdzie będzie rozmawiał z prezydentem Władimirem Putinem.
OBWE 21 marca wysłała na Ukrainę specjalną misję obserwacyjną liczącą 120 osób; jej liczebność może zostać rozszerzona do 500 ekspertów. Według tekstu wystąpienia Burkhaltera z posiedzenia Komitetu, na Ukrainie jest obecnie 154 obserwatorów, a liczba ta może zwiększyć się do ok. 300 do końca czerwca.
...
Oczywiscie pomozmy im !
Władimir Baradacz: ciała zabitych terrorystów trzeba pokazywać publicznie
Trzeba zademonstrować społeczeństwu konsekwencje. Ten, kto chodzi z bronią, musi wiedzieć, że spotka go kara i jeżeli się nie podda, czeka go śmierć. Ciała zabitych terrorystów trzeba pokazywać publicznie – mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Władimir Baradacz. Pułkownik GRU ZSRR, a później Białorusi twierdzi, że tylko w ten sposób władze Ukrainy będą w stanie rozwiązać problem z separatystami na wschodzie kraju.
Zdaniem Baradacza, władze Ukrainy popełniły błąd, nie walcząc na Krymie. - Zrobiono tam rzecz najgorszą z możliwych: wojsku dano rozkaz, by nie używało broni. W efekcie rozbrojono elitarne jednostki, np. piechotę morską. To strasznie demoralizujące dla armii. To było upokorzenie. I na pewno przyczyniło się do upadku ducha bojowego – wyjaśnia pułkownik GRU w stanie spoczynku w rozmowie z Andrzejem Poczobutem.
Pytany, w jaki sposób należy działać w sprawie opanowanych przez dywersantów miast, odpowiada: "Nie trzeba się śpieszyć. (…) Nie można też wprowadzić do miast zbyt dużej ilości wojska, zwłaszcza nieprzygotowanych młodych żołnierzy. Tu muszą działać elitarne jednostki specjalne. (…) Muszą operować niewielkie grupy antyterrorystów, muszą operować snajperzy".
Baradacz odnosi się także do postępowania części mieszkowej ludności, która wspiera separatystów. - Ten, kto w warunkach stanu wojennego współdziała z dywersantami, już nie jest pokojowym manifestantem, lecz wrogiem. Gdyby spotkało się to z ostrą reakcją, szybko zabrakłoby chętnych do roli żywych tarcz – podkreśla.
- Trzeba zademonstrować społeczeństwu konsekwencje. Ten, kto chodzi z bronią, musi wiedzieć, że spotka go kara i jeżeli się nie podda, czeka go śmierć. Ciała zabitych terrorystów trzeba pokazywać publicznie – podsumowuje w rozmowie z "GW".
!!!!
Oczywiscie nie nalezy robic tego co on mowi . Ale miejcie tego swiadomosc ZE ON MA RACJE ! TO CO MOWI NIE JEST OKRUTNE !!! Uzbrojeni goscie szwendajacy sie po ulicach maja status bandytow . A na dodatek gdy sa z obcego panstwa i na jego korzysc chca odrywa tereny staja sie DYWERSANTAMI ! Dywersantow stawia sie pod sciana i kula w łeb . ,,Cywile" ktorzy pchaja sie na ,,zywe tarcze" (nie ma tu odwagi bo wiedza ze nie zgina) nie sa cywilami a zdrajcami . Za to kula w łeb . Kobiety tez . Wszak sa i zdrajczynie i je tez rozstrzeliwano . WOJNA TO NIE ZARTY ! WOLNO ZABIJAC ! A na dodatek napadniety nie ponosi winy ! NAWET ZA POMYLKI ! CZYLI JAK UKRAINCY KOGOS ZABIJAJA W TEJ WALCE IDZIE NA KONTO KREMLA ! Taki jest rachunek .
Ale ja nie mam zadnych uwag . Zachowanie wladz Ukrainy jest wzorowe . Bedzie nagroda od Boga . Nie trzeba rozstrzeliwac skoro mozna zamknac i osądzić . Milosierdzie jest sluszne . Milosierdzie to skazanie ich zamiast rozstrzelania a nie bezkarnosc ! W wiezieniu beda mieli czas na pokute ze zbrodnie .
Tam bedzie placz i zgrzytanie zebow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:45, 07 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Rosyjska prasa: aneksja Krymu najważniejszym osiągnięciem Putina
Aneksja Krymu jest jednym z najważniejszych osiągnięć prezydentury Władimira Putina. Do takich wniosków doszli dziennikarze "Rossijskoj Gaziety". Przypominają oni, że Putin jest prezydentem już 10 lat, a jego trzecia kadencja zaczęła się równo dwa lata temu.
W rządowym dzienniku wymieniono pięć najważniejszych wydarzeń z tego okresu. Takich, które zarówno dziennikarze, jak i większość Rosjan, uznali za osobisty sukces Władimira Putina. Na pierwszym miejscu znalazła się aneksja Krymu.
Przy tym "Rossijskaja Gazieta" zwraca uwagę na słowa wypowiedziane przez prezydenta Rosji w dwa dni po krymskim referendum: "W tych warunkach nie mogliśmy postąpić inaczej". Dziennik dodaje, że przemówienie Putina, w którym ogłosił aneksję, zostało uznane przez ekspertów za jedno z najlepszych i najbardziej emocjonalnych.
Na drugim miejscu gazeta wskazuje jako sukces prezydenta zimowe igrzyska w Soczi. Na trzecim uratowanie Bajkału przed zanieczyszczeniami. Na czwartym zaś - rzekomy bum demograficzny, choć statystyki pokazują coś innego. Natomiast na piątym "Rossijskaja Gazieta" umieściła rozwiązanie konfliktu syryjskiego.
...
U nas kanonizacja papieza jest osiagnieciem u was agresja na bratni kraj . Widzicie jakimi dziwkami szatana jestescie ?!
Ukraińska broń made in Poland
Polska może się stać zapleczem wojskowym Ukrainy. Gigant lotniczy tego kraju Motor Sicz rozmawia z PZL Świdnik w sprawie montażu śmigłowców Mi-2 i Sokół oraz o współpracy w innych dziedzinach branży zbrojeniowej - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak ustaliła gazeta, powołano już zespoły robocze w celu przeprowadzenia analiz opłacalności przyszłej współpracy. Nic więcej na ten temat nie wiadomo, bo przedstawiciele firm podpisali klauzulę poufności.
Jeżeli obydwie firmy dojdą do porozumienia w sprawie współpracy, to możemy być świadkami transakcji o wymiarze nie tylko biznesowym, lecz także politycznym - czytamy w gazecie.
...
Tak przywrocmy COP akurat byl w tym rejonie ze graniczy z Ukraina . Ukraincy po drugiej stronie niech zrobia tez okreg przemyslowy i powstanie obszar rozwoju tam gdzie przypominam byla bieda .
To nie takie proste w to miejsce bylby inny bandzior ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:02, 07 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Orlen nie będzie bojkotował Rosji. Prezes jedzie do Putina
Dariusz Jacek Krawiec, prezes największej polskiej spółki PKN Orlen, weźmie udział w Forum Ekonomicznym w Petersburgu od 22 do 25 maja - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
W ostatnich dniach najbliżsi współpracownicy prezydenta Obamy osobiście dzwonili do prezesów czołowych amerykańskich koncernów odradzając im udział w spotkaniu. Ogromna większość posłuchała.
Do Petersburga wybiera się jednak m.in. prezes BP, GDF Suez czy ABB. Niektóre europejskie koncerny wybrały jednak wyjście kompromisowe. Maersk, największy światowy armator z Danii, postanowił wysłać do Rosji delegację niższego szczebla.
Forum w St. Petersburgu (w tym roku będzie już 18.) to najważniejsza w Rosji platforma dyskusji o światowej i rosyjskiej gospodarce. Biorą w nim udział szefowie największych koncernów globu i czołowi politycy. Tegoroczne spotkanie odbędzie się w dniach 22-24 maja pod hasłem: "Umocnienie zaufania wzajemnego w epoce zmian".
Oświadczenie PKN Orlen:
PKN ORLEN pragnie oświadczyć, że jest reprezentowany na Forum Ekonomicznym w Petersburgu od 3 lat, podobnie jak wielu innych przedstawicieli czołowych firm sektora naftowego oraz innych firm z całego świata.
Przypominamy, że polskie rafinerie są skonfigurowane w taki sposób, że najwyższą efektywność uzyskują podczas przerobu wysokosiarkowej ropy rosyjskiej. Dlatego też PKN ORLEN należy do grona jednego z największych odbiorców tego surowca w środkowej części Europy. Nasza obecność na Forum w St. Petersburgu jest wiec związana z kontaktami z firmami zajmującymi się produkcją oraz obrotem ropy Rebco oraz koniecznością śledzenia trendów i dyskusji branżowych związanych z rynkiem węglowodorów.
....
U nas tez sa dziwki ?!
Ukraina: niespokojna noc w Mariupolu
Rozpoczęło się od strzelaniny w okolicach lotniska i bazy wojskowej. Prawdopodobnie to ona stała się powodem mobilizacji bojowników, którzy obawiali się szturmu. Separatyści popalili opony na kilku skrzyżowaniach. Nad miastem unosił się gęsty dym. Podłożyli też ogień w jednym z trolejbusów, który był ustawiony w poprzek drogi. Wieczorem w mieście nie działał transport publiczny.
Rano sytuacja w Mariupolu uspokoiła się, strażacy zabierają resztki spalonych opon. Wznowiono ruch na głównych ulicach, ale jeżdżą tylko autobusy, trolejbusy nie kursują.
Do podobnych zamieszek doszło 4 maja. Separatyści spalili wtedy główne biuro PrywatBanku, a także podpalali opony i barykady. Podobno obawiali się wtedy rozpoczęcia operacji antyterrorystycznej w Mariupolu.
....
Putinowski burdel .
Devil may cry ? Co za glupi tytul gry . Na pewno w nia nie zagram . Zadnego tam Diabolo . A nawiasem mowic tak szatani placza . Tylko ! Pieklo to placz i zgrzytanie zebow .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:59, 07 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Czechy: Zemana nie będzie w ambasadzie Rosji na obchodach rocznicowych
Czeski prezydent Milosz Zeman nie przybędzie do ambasady Rosji w Pradze na przyjęcie z okazji 69. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej - poinformował w środę prezydencki rzecznik Jirzi Ovczaczek.
W ubiegłym roku Zeman uczestniczył w takim przyjęciu - podobnie jak w latach wcześniejszych jego poprzednik Vaclav Klaus. Jednak w ubiegłych tygodniach prezydent ostro krytykował obecną politykę Rosji wobec Ukrainy.
Według Ovczaczka na rosyjskim bankiecie Zemana reprezentować będzie szef departamentu zagranicznego urzędu prezydenta Hynek Kmoniczek.
Rzeczniczka czeskiego ministerstwa spraw zagranicznych Johana Grohova powiedziała agencji CTK, że w przyjęciu nie będzie uczestniczył szef resortu Lubomir Zaoralek ani żaden z wiceministrów. MSZ wyśle tam jednego ze swych urzędników niższej rangi.
...
To oczywiste .
Chodorkowski ostrzega przed agresją Rosji na kraje bałtyckie
Jeśli nie zostanie powstrzymana rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęta przez prezydenta Władimira Putina, kolejnym celem mogą stać się kraje bałtyckie lub bałkańskie - ostrzega rosyjski biznesmen, krytyk Kremla Michaił Chodorkowski.
- Sądzę, że jeśli Putin nie napotka poważnego oporu ze strony Ukrainy lub krajów zachodnich, jego kolejnym celem będą kraje bałtyckie lub bałkańskie. Nie wątpię, że litewscy przywódcy dobrze to rozumieją i nie czekają bezczynnie - powiedział Chodorkowski w litewskim dzienniku "Lietuvos Rytas" w czasie wizyty na Litwie.
Ocenił, że w sprawie Ukrainy "Putin i jego otoczenie do pewnego stopnia się oszukiwali i przeliczyli, a teraz nie mogą się wycofać". Po pomyślnej aneksji Krymu, strona rosyjska nie może się zatrzymać - zaznaczył Chodorkowski. - Muszą posuwać się naprzód, chociaż Rosjanom na Krymie czy na Ukrainie nie dzieje się krzywda, jak głosi propaganda Putina.
....
Tak dziala nazizm . Pulapka szatana a pozniej placz i zgrzytanie zebow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:07, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Hague: na wschodzie Ukrainy działają siły rosyjskie, nie prorosyjskie
Na wschodniej Ukrainie nie działają siły prorosyjskie, lecz rosyjskie, a ich celem jest niedopuszczenie do zaplanowanych na 25 maja wyborów prezydenckich – oświadczył w Kijowie minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii William Hague.
Wyraził ubolewanie, że Rosja nie wypełnia porozumienia z Genewy, którego celem jest deeskalacja napięcia we wschodnich obwodach Ukrainy, i pochwalił ukraińskie władze za realizację ich części zobowiązań.
- Problem polega na tym, że Rosja nie uczyniła ani jednego konkretnego kroku na rzecz wypełnienia zobowiązań, które wzięła na siebie w Genewie – podkreślił na konferencji prasowej.
Hague ocenił, że w warunkach napięcia widocznego obecnie we wschodniej Ukrainie przeprowadzenie wyborów prezydenckich będzie bardzo trudne, zaapelował jednak do obywateli, by wzięli udział w głosowaniu.
Uznał też, że kryzys na Ukrainie nie jest związany z jej wyborem między Wschodem a Zachodem, lecz z "walką o prawo (...) do bycia niepodległym, odnoszącym sukcesy państwem".
- Chciałbym powiedzieć jeszcze kilka słów o tych siłach, które zajmują instytucje i stawiają blokady na drogach (na wschodzie Ukrainy). (...) Ich dowództwo, wyszkolenie, sprzęt i wyposażenie, ich zachowanie na Krymie – to wszystko wskazuje, że nie są to siły prorosyjskie, lecz rosyjskie – oświadczył brytyjski minister w Kijowie.
...
Czy ktos ma watpliwosci ?
Rosyjski historyk: w Rosji może dojść do rewolucji jak na Ukrainie
Znany rosyjski historyk i religioznawca prof. Andriej Zubow powiedział w Gdańsku, że jeśli władze jego kraju nie dokonają zmiany swojej polityki, to w Rosji może dojść do rewolucji podobnej jak na Ukrainie.
- Oczywiście chciałbym, żeby w Rosji nie było rewolucji, ale jeśli władza będzie się upierała, jeżeli sankcje zachodnie będą się pogłębiały, jeżeli naród zacznie popadać w nędzę i korupcja będzie się pogłębiać, to scenariusz ukraiński jest możliwy w Rosji. Ale zadaniem każdej zdroworozsądkowej władzy i opozycji jest to, aby do tego nie dopuścić – powiedział naukowiec.
62-letni Zubow wygłosił w Ratuszu Głównomiejskim wykład "Miejsce Rosji w świecie w XX i XXI wieku", współorganizowany przez Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.
- To, co się stało na Ukrainie – te dziesiątki ofiar na Majdanie, Odessie i na wschodzie – to jest tragedia. I to strasznie komplikuje przyszły proces odrodzenia Ukrainy. Tu jest bardzo wiele winy władz rosyjskich, które zainicjowały i stymulowały wiele tych procesów. Każda kropla krwi przelana odbija się potem czkawką. Nie chcę, żeby Ukraina stała się workiem ze szkieletami – mówił rosyjski naukowiec.
Jego zdaniem, Rosja jest dziś na arenie międzynarodowej "właściwie samotna". - Rosja w tej chwili nie tylko nie ma sojuszników, ale i też jest bardzo słaba w dużej mierze przez obecną plutokrację (forma rządów, w której władzę sprawują ludzie najbogatsi - red.). Jest to państwo, które właściwie prowadzi tylko gospodarkę surowcową i praktycznie większość towarów – od samochodów do komputerów – jest przywożona z krajów wysoko rozwiniętych. Ten kraj nie jest w stanie sprzeciwiać się całemu światu zachodniemu. Ten reżim totalitarny nie ma właściwie żadnych perspektyw – ocenił.
W opinii Zubowa, świat zachodni "może znosić Koreę Północną, ale nie zniesie agresywnego kraju w tej samej części kuli ziemskiej". - Dlatego to nie jest proces, który będzie długo trwał – dodał.
Pod koniec marca władze elitarnego Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) postanowiły usunąć z uczelni prof. Andrieja Zubowa. Powodem tej decyzji były wypowiedzi naukowca na temat wydarzeń na Ukrainie i polityki zagranicznej Rosji. Zubow w MGIMO, mającym status uniwersytetu, jest profesorem katedry filozofii.
1 marca na łamach dziennika "Wiedomosti" Zubow opublikował artykuł, w którym przyłączenie Krymu do Rosji przez Putina porównał do anszlusu Austrii, dokonanego w 1938 r. przez Hitlera. Po tej publikacji władze MGIMO zamierzały zwolnić naukowca, ale w jego obronie wystąpiła społeczność akademicka moskiewskich uczelni. W efekcie otrzymał jedynie upomnienie, ale po jego kolejnych krytycznych wystąpieniach uczelnia ogłosiła informację o jego zwolnieniu.
W połowie kwietnia władze MGIMO odwołały swoją decyzję o wykluczeniu z uczelni Zubowa. - Przywrócono mnie do pracy, ale bez prawa do prowadzenia zajęć ze studentami – powiedział profesor Polskiej Agencji Prasowej. Dodał, że jego kontrakt z uczelnią kończy się 30 czerwca i nie będzie on przedłużony.
...
On jeden zachowal godnosc i wiernosc powolaniu ! To cenne ! Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:43, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Rekruci Ukraińskie Gwardii Narodowej wzięli udział w ćwiczeniach wojskowych
Rekruci Ukraińskiej Gwardii Narodowej wzięli udział w ćwiczeniach wojskowych w mieszczącej się niedaleko Kijowa wiosce Nowi Petriwci. Żołnierze odbyli m.in. szkolenie ze strzelania i walki wręcz. Pierwsze ćwiczenia rekrutów rozpoczęły się jeszcze w połowie marca.
Z powodu niesłabnącego napięcia na wschodzie kraju, władze Ukrainy cały czas intensywnie pracują nad poprawą stanu swojej armii.
Tymczasem separatyści w Doniecku oświadczyli, że nie złożą broni w związku z "agresywnymi działaniami strony przeciwnej". Ich przedstawiciele twierdzą, że nie można mówić o jakichkolwiek rozmowach.
Referendum odbędzie się 11 maja - zapowiada cytowany przez agencję Interfax Mirosław Rudenko jeden z liderów separatystów z Doniecka.
Także ukraińskie władze zapowiadają kontynuowanie operacji antyterrorystycznej niezależnie od tego, czy separatyści zorganizują swoje "referendum" 11 maja, czy nie. Kierownictwo operacji twierdzi, że konieczne jest przegrupowanie sił, ale walka będzie kontynuowana.
>>>
Tak jest ! Sila militarna kraju rosnie ! To juz nie jest tak malo jak w lutym ! To cieszy !
Zdecydowana większość Ukraińców chce, aby ich kraj pozostał zjednoczony. Uważają tak nawet dominujący na wschodzie Ukrainy rosyjskojęzyczni mieszkańcy - wynika z najnowszego sondażu waszyngtońskiego centrum Pew Research.
Aż 77 proc. respondentów na terenie całego kraju chce, aby Ukraina pozostała w swych obecnych granicach. Takiego samego zdania jest 70 proc. badanych na wschodzie kraju, gdzie trwają separatystyczne walki o autonomię.
Jedynie wśród ludności rosyjskojęzycznej odsetek ten spada, ale wciąż przekracza 50 proc. i wynosi 58 proc.
Wyniki sondażu opublikowano w czwartek, gdy prorosyjscy separatyści w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy mają rozważyć apel prezydenta Rosji Władimira Putina o odroczenie referendum niepodległościowego, które mieli przeprowadzić 11 maja.
>>>
To tylko i wylacznie pomysl Kremla .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 19:48, 08 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:46, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Siły rządowe odparły atak na punkt kontrolny w Słowiańsku
Ukraińskie siły antyterrorystyczne odparły atak separatystów prorosyjskich, którzy otworzyli ogień do żołnierzy w drogowym punkcie kontrolnym w okolicach Słowiańska, na wschodzie kraju - poinformowało MSW Ukrainy.
"W odpowiedzi dwa samochody napastników, z których prowadzony był ogień, zostały zniszczone wystrzałem z ręcznego granatnika przeciwpancernego" - oświadczono. Do ataku doszło nad ranem.
MSW ostrzegło, że próby ataków na oddziały uczestniczące w operacji antyterrorystycznej zaowocują "otwarciem ognia, który zostanie zastosowany bez żadnych uprzedzeń czy wahań".
We wschodnich obwodach Ukrainy - donieckim i ługańskim - trwa operacja przeciwko separatystom, którzy w niedzielę mają zamiar przeprowadzić referendum w sprawie niepodległości tych regionów. Władze w Kijowie oświadczyły, że referendum to jest nielegalne i wzywają buntowników do złożenia broni.
Położony na północy obwodu donieckiego Słowiańsk jest centrum działań sił separatystycznych, które kontrolują to miasto. Dowództwo operacji twierdzi, że Słowiańsk otoczony jest szczelnym pierścieniem milicji i wojska, jednak ich oddziały nie wkraczają do centrum, obawiając się ofiar wśród ludności cywilnej.
>>>
Brawo tak trzymac ! Precz z agresorami !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:39, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Rząd Niemiec zaniepokojony sytuacją Tatarów krymskich
Niemiecki rząd wyraził zaniepokojenie sytuacją w sferze przestrzegania praw człowieka na zaanektowanym przez Rosję Krymie. Rzecznik rządu Steffen Seibert powiedział, że niepokój budzi szczególnie sytuacja Tatarów krymskich.
- Szczególnie Tatarzy krymscy informują o represjach ze strony nowych władz - powiedział Seibert dziennikarzom w Berlinie.
Rzecznik wskazał na doniesienia o kilkakrotnym uniemożliwieniu wjazdu na Krym legendarnemu przywódcy Tatarów krymskich, Mustafie Dżemilewowi, który w czasach ZSRR był więźniem politycznym. Jak podkreślił Seibert, nowa prokuratura na Krymie ostrzegła też przewodniczącego Medżlisu (parlamentu tatarskiego) Refata Czubarowa przed rzekomymi terrorystycznymi działaniami, co może prowadzić do zakazu działania tego gremium.
- Zwracamy się do władz Rosyjskiej Federacji z apelem, by chroniły prawa przysługujące tej mniejszości - powiedział rzecznik rządu Niemiec.
Dżemilew apelował w czwartek do Zachodu, by w obliczu rosnących napięć na wschodzie Ukrainy nie zapominać o Krymie, zaanektowanym przez Rosję w marcu. Tatarzy krymscy stanowią 12 proc. ludności Krymu. Byli przeciwni referendum w sprawie przyłączenia półwyspu do Rosji.
W środę Dżemilew został pierwszym laureatem polskiej Nagrody Solidarności. Nagroda zostanie wręczona 3 czerwca przez prezydenta Bronisława Komorowskiego podczas uroczystej gali na Zamku Królewskim w Warszawie.
>>>
Znow u nich niepokoj .
Poroszenko: dziękujemy Polsce za solidarność
Chciałbym podziękować Polsce za solidarność - powiedział po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem kandydat na prezydenta Ukrainy Petro Poroszenko. Podkreślił, że planowane na 25 maja wybory prezydenckie są kluczowe dla stabilizacji Ukrainy.
Poroszenko przebywa w piątek z wizytą w Warszawie. Spotkał się z prezydentem Bronisławem Komorowskim, premierem Donaldem Tuskiem i szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Dziękował wszystkim polskim rozmówcom za wyrazy solidarności.
Poroszenko przyznał, że planowane na 25 maja wybory prezydenckie są kluczowe z punktu widzenia stabilizacji Ukrainy. - Jedynym wyjściem z kryzysu jest właśnie przeprowadzenie wyborów - podkreślił. Dziękował też, że Polska, tak jak inne kraje w Europie i na świecie, nie uznaje za legalne referendów, które separatyści planują przeprowadzić na wschodzie Ukrainy.
Poroszenko zapewniał, że bardzo zależy mu na demokratyzacji i stabilizacji na Ukrainie. Polska, dodał, może dla Ukrainy stanowić wzór, przede wszystkim jeśli chodzi o decentralizację, budowę samorządów, a także walkę z korupcją. W tej ostatniej sprawie, poinformował, na Ukrainę mają udać się polscy eksperci.
>>>
Za nasza i wasza wolnosc .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:41, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Poroszenko w "FAZ" zarzuca Rosji wspieranie separatystów
Uznawany za faworyta wyborów prezydenckich na Ukrainie Petro Poroszenko w wywiadzie dla dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zarzucił Rosji wspieranie separatystów we wschodniej Ukrainie. Zapowiedział walkę z korupcją.
Poroszenko podkreślił, że będzie "wszystkimi dostępnymi środkami" chronił mieszkańców wschodniej części kraju. W chwili obecnej "kilkuset uzbrojonych bandytów", otrzymujących broń i wskazówki z Rosji, usiłuje narzucić ukraińskim władzom swoją wolę - powiedział ukraiński biznesmen.
- W świecie demokratycznym jedynym normalnym wyjściem z kryzysu są wybory, a nie pistolety maszynowe - zaznaczył Poroszenko. Zarzucił Rosji destabilizowanie sytuacji na Ukrainie, by nie dopuścić do głosowania 25 maja. Przez długą granicę z Rosją na Ukrainę przerzucana jest broń i najemnicy - zaznaczył ukraiński polityk.
Poroszenko opowiedział się za przeprowadzeniem - gdy będzie to konieczne - referendum o przyszłości wschodniej Ukrainy, ale dopiero wtedy, gdy "zostanie zaprowadzony porządek". Mieszkańcy tych terenów muszą mieć pewność, że mają prawo mówić po rosyjsku i wybrać taki rząd, jaki uważają za najlepszy. Jednak separatyści nie reprezentują ich interesów - powiedział Poroschenko.
>>>
To oni .
Ukraina: odparto atak 40 uzbrojonych ludzi na przejście graniczne
Ukraina: odparto atak 40 uzbrojonych ludzi na przejście graniczne - Reuters
Około 40 uzbrojonych ludzi zaatakowało przejście graniczne w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy, ale zostali odparci - poinformowała ukraińska straż graniczna.
Według niej około godziny 18 czasu lokalnego na wiodące do Rosji przejście Izwarino podjechały od strony ukraińskiej dwa minibusy, z których wybiegli napastnicy. Okrążyli oni placówkę graniczną, wycelowując w nią broń i domagając się od jej personelu, by się poddał. Zagrozili, że w przeciwnym razie w ciągu 30 sekund otworzą ogień.
Gdy funkcjonariusze straży granicznej odmówili spełnienia żądania, placówkę obrzucono butelkami zapalającymi. Obrońcy zaczęli wtedy strzelać. W placówce wybuchł pożar, a napastnicy wsiedli do minibusów i odjechali w głąb terytorium Ukrainy. Nie ma doniesień, by incydent ten spowodował ofiary w ludziach.
>>>
Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:42, 09 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Jak wygląda życie codzienne na Krymie?
W stolicy Krymu wciąż widać "zielone człowieczki", oddziały lokalnej policji, które pomogły oderwać półwysep od Ukrainy, a teraz zajmują się patrolowaniem ulic. Jeden z nich powiedział, że pomaga, dlatego że skorumpowani funkcjonariusze zostali poddani lustracji.
Liza Bogutskaja powiedziała dziennikarzom CNN, że należy do grupy mniejszościowej, która nie jest tutaj mile widziana. Jest Rosjanką, która prowadziła kampanię przeciwko aneksji Krymu przez Rosję.
- Dostałam e-maile z groźbami - opowiada. Życie entuzjastów przyłączenia do Rosji także stało się trudniejsze.
>>>
Terror i mafia ~!
Ukraina: walki w Mariupolu
Dwie kobiety przed zaatakowaną komendą milicji - Reuters
Co najmniej osiem osób zginęło w starciach ukraińskiego wojska z prorosyjskimi separatystami w Mariupolu, w obwodzie donieckim. Rano bojownicy rozpoczęli szturm miejscowej komendy milicji.
Terroryści wykorzystują broń automatyczną i granaty. Budynek jest ostrzeliwany przez prorosyjskich snajperów. Walki trwają, w centrum słychać strzały.
W siedzibie milicji wybuchł pożar. Centrum miasta jest zamknięte dla pieszych i ruchu samochodów. Do Mariupola wjechały czołgi i transportery opancerzone z flagami Ukrainy. Separatyści podpalili też tradycyjnie barykady z opon przed radą miejską.
Mariupol leży w obwodzie donieckim, nad Morzem Azowskim. Przedwczoraj minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow poinformował, że władze całkowicie odzyskały kontrolę nad miastem.
Od kilku dni ratusz przechodzi z rąk do rąk. Wczoraj został on zdobyty przez funkcjonariuszy specjalnego ochotniczego batalionu Dnipro, wieczorem opuścili oni budynek, do którego prawdopodobnie z powrotem weszli separatyści. Nad ratuszem znów zawisła flaga samozwańczej Republiki Donieckiej.
W środę rano informowano, że ukraińskie władze odzyskały kontrolę nad zajętą w połowie kwietnia przez prorosyjskich separatystów siedzibą rady miejskiej 450-tysięcznego Mariupola.
Niektóre ze źródeł podawały, że budynek został oswobodzony przez tzw. Ludową Drużynę, sformowaną z lokalnych zwolenników jedności Ukrainy, inne donosiły, że separatyści opuścili ratusz sami, w obawie przed atakiem ukraińskich sił antyterrorystycznych.
W nocy z wtorku na środę w Mariupolu słychać było strzały, a w centrum płonęły opony. Obecni na miejscu dziennikarze relacjonowali, że separatyści próbowali zaatakować oddział antyterrorystów przy wjeździe do miasta, jednak natknęli się na opór, a część buntowników została zatrzymana.
>>>
Bydlaki znow morduja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:16, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Kliczko apeluje o głosowanie na Ukrainę w finale Eurowizji
Znany bokser i lider ukraińskiej partii UDAR Witalij Kliczko zaapelował w niemieckim dzienniku "Bild" do Europejczyków o poparcie ukraińskiej kandydatki w finale konkursu piosenki Eurowizji.
Kliczko, do niedawna jeden z najwyżej notowanych kandydatów na prezydenta Ukrainy, powiedział: "Muzyka, podobnie jak sport, ma moc jednoczenia ludzi. W sytuacji historycznej, w której znalazła się Ukraina, będzie to świetny sygnał, jeśli europejska publiczność szczególnie poprze ukraińską kandydatkę".
W kwietniu ugrupowanie Kliczki wysunęło jego kandydaturę na mera Kijowa. Wybory mera odbędą się w stolicy 25 maja jednocześnie z wyborami prezydenckimi. Kliczko zrzekł się udziału w wyborach prezydenckich na rzecz Petra Poroszenki, który wśród polityków z obozu nowych ukraińskich władz cieszy się największym poparciem wyborców.
"Wojna głosów o Grand Prix" Eurowizji - głosi jeden z tytułów poczytnego tabloidu "Bild", który zastanawia się, "czy konkurs Eurowizji przekształci się w wielkie antyputinowskie referendum".
"Bild" cytuje Steffena Hallinga, eksperta ds. Europy Wschodniej z Fundacji Nauk i Polityki, który oczekuje napływu głosów w ramach polskiej solidarności z Ukrainą. Rosja może z kolei skorzystać z napływu głosów z byłych republik radzieckich, takich jak Armenia - powiedział.
Dla pokazania, że napięcie międzynarodowe nie pozostaje bez wpływu na wielkie święto piosenki popularnej, organizatorzy finału Eurowizji w Kopenhadze postanowili, że rozpocznie go 21-letnia reprezentantka Ukrainy Marija Jaremczuk.
Jaremczuk wykazała się dużym zaangażowaniem politycznym już wcześniej. Oświadczyła: "Przede wszystkim jestem dumna z tego, że jestem Ukrainką (...) I nie jestem sama na scenie, za mną stoi 46 milionów Ukraińców".
Kiedy reprezentantki Rosji w konkursie, 17-letnie bliźniaczki Anastazja i Maria Tołmaczew zostały zakwalifikowane do finału, na sali rozległy się gwizdy. Rosjanki w finale wystąpią na 16. miejscu na ogólną liczbę 26 finalistów konkursu Eurowizji.
...
Ja tam nie ogladam . Jakies porno zboczenia tfu . Bojkot . To musi byc poziom artystyczny i moralny .
Niespokojna noc w ukraińskim Mariupolu. Zamieszki i kolejne ataki
Sytuacja w ukraińskim Mariupolu jest wciąż bardzo napięta - Reuters
Niespokojna noc w Mariupolu. W mieście nadal dochodzi do zamieszek po wczorajszym porannym ataku separatystów na komendę milicji. Wciąż nie wiadomo, ile jest ofiar.
Minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow mówił o jednym zabitym milicjancie, później jednak przyznał, że funkcjonariuszy było kilku. Serwis EuroMajdan SOS mówi o tym, że wśród nich jest dowódca ochotniczego batalionu Dnipro, jeden z żołnierzy. Według szefa MSW, 20 terrorystów zostało zabitych. Doniecka rada obwodowa powołując się na dane z mariupolskich szpitali poinformowała, że zginęło siedem osób, rannych zostało 39. Nie wiadomo jednak, po której stronie walczyły te osoby.
Do miasta wjechały wczoraj ukraińskie czołgi i transportery opancerzone. Jeden z nich został przejęty przez terrorystów, którzy nie mając doświadczenia w obsługiwaniu tego rodzaju maszyn wystrzelili w ścianę budynku mieszkalnego. Na szczęście nikt nie ucierpiał. W nocy wybuchł pożar w ratuszu. Komenda milicji, o którą toczyły się wczoraj walki całkowicie spłonęła.
Tymczasem, według nieoficjalnych informacji, terroryści z Doniecka wyruszyli do położonego sto kilometrów od tego miasta Mariupola, aby pomóc tamtejszym prorosyjskim bojownikom. Wcześniej zmusili oni żołnierzy wojsk wewnętrznych w Doniecku do oddania broni. Napadli także na biuro Czerwonego Krzyża, skąd zabrali wszystkie lekarstwa.
MSZ Ukrainy wyraziło stanowczy protest w związku z piątkową wizytą prezydenta Rosji Władimira Putina na zaanektowanym przez jego kraj Krymie. Ukraińska dyplomacja uznała, że jest to "jawne lekceważenie prawa międzynarodowego" i ogólnie przyjętych zwyczajów.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wyraża zdecydowany protest w związku z nieuzgodnionym z Ukrainą przybyciem 9 maja prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina do tymczasowo okupowanej przez Rosję Autonomicznej Republiki Krymu i miasta Sewastopol" – czytamy w komunikacie.
MSZ podkreśliło, że przyjazd Putina na Krym to "jawne lekceważenie przez stronę rosyjską ukraińskiego prawa" oraz norm prawa międzynarodowego, rażące naruszenie suwerenności Ukrainy, złamanie zapisów Karty Narodów Zjednoczonych i umowy o partnerstwie między Ukrainą a Rosją.
"Ta prowokacja raz jeszcze potwierdza, że Rosja świadomie dąży do eskalacji napięcia w stosunkach ukraińsko-rosyjskich i nie chce uregulowania spornych kwestii drogą dyplomatyczną" – zaznaczono.
Putin przybył do Sewastopola na paradę rosyjskiej Floty Czarnomorskiej z okazji 69. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Częścią uroczystości jest parada Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej, na którą ściągnięto z Rosji kilkadziesiąt samolotów.
...
Krajobraz zbrodniczej agresji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:21, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Belgia: cyberatak w MSZ, hakerzy szukali dokumentów ws. Ukrainy
Rosyjscy hakerzy zaatakowali MSZ Belgii?
Belgijskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało, że padło ofiarą ataku hakerskiego, którego celem było zdobycie dokumentów dotyczących kryzysu na Ukrainie. Sprawa jest obecnie badana. Dziennik "Le Soir" o cyberatak oskarżył Rosję.
Szef belgijskiej dyplomacji Didier Reynders w komunikacie napisał, że atak miał miejsce przed kilkoma dniami. Według dziennika "L'Echo" doszło do niego w ubiegły weekend.
"Ministerstwo spraw zagranicznych, z pomocą wojskowego wywiadu, stwierdziło przed kilkoma dniami, że do systemu komputerowego dostał się wirus, który miał kopiować informacje oraz dokumenty związane z ukraińskim kryzysem" - głosi komunikat resortu.
Reynders wystąpił do wywiadu wojskowego z prośbą o "dokładną analizę zakresu szkód oraz ustalenie tożsamości intruza".
"Tego ataku dokonała Rosja, w kontekście kryzysu ukraińskiego" - napisał "Le Soir".
...
Bandytyzm na kazdym kroku !
Ukraina: separatyści przetrzymywali członków Czerwonego Krzyża
Kilku członków Czerwonego Krzyża było przez siedem godzin przetrzymywanych przez prorosyjskich separatystów w Doniecku, na wschodzie Ukrainy. W nocy zostali wypuszczeni. Jeden został pobity - poinformowała przedstawicielka Czerwonego Krzyża w Kijowie.
Rzecznik samozwańczych władz regionu powiedział w sobotę agencji AFP, że członkowie Czerwonego Krzyża zostali zatrzymani w piątek wieczorem. - Podejrzewamy ich o szpiegostwo i obecnie weryfikujemy te oskarżenia - oświadczył rzecznik Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Kirył Rudenko.
Z kolei przedstawicielka Czerwonego Krzyża Irina Carijuk powiedziała agencji Reutera, że pracownicy zostali zwolnieni o godz. 2 w nocy. "Jeden został mocno pobity" - dodała.
Według portalu "Nowosti Donbassa" separatyści zatrzymali siedem osób, w tym obywatela Francji.
Wielu zachodnich dziennikarzy było w ostatnim czasie zatrzymywanych i przetrzymywanych na wschodzie Ukrainy przez prorosyjskie grupy zbrojne, które zarzucają im szpiegostwo.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyż z siedzibą w Genewie ogłosił w tym tygodniu wzmocnienie obecności w kilku miastach na Ukrainie, gdzie dochodzi do starć, w tym w Doniecku.
Separatyści, którzy ogłosili w Doniecku i Ługańsku na wschodzie Ukrainy powstanie niezależnych republik, mają zamiar przeprowadzić tam w niedzielę referendum niepodległościowe. Jego celem ma być przyłączenie tych regionów do Rosji. Kijów ostrzega, że plebiscyt ten będzie niezgodny z prawem.
...
Znowu zakladnicy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:28, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
"Ukraińska Prawda" publikuje plany Rosji w sprawie obwodu ługańskiego
Rosja ma plany odłączenia od Ukrainy obwodu ługańskiego – informuje "Ukraińska Prawda". Gazeta ujawnia dokumenty, które udało się przechwycić ukraińskim służbom specjalnym.
Jak czytamy na stronie "UP", przechwycone dokumenty to plany przygotowane przez Rosjan. Zgodnie z nimi, na terenie obwodu ługańskiego powstałoby niezależne państwo. A to miałoby nastąpić po przeprowadzonym 11 maja referendum, zapowiadanym przez separatystów.
Następnie to terytorium miałoby być przyłączone do Ukrainy albo do Rosji, ale na zupełnie innych zasadach.
Fragment dokumentów opublikowanych przez "Ukraińską Prawdę".
Wczoraj szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wałentyn Naływajczenko oświadczył, że sytuacja na wschodzie Ukrainy, gdzie trwa zbrojna operacja przeciwko prorosyjskim separatystom, pozostaje napięta ze względu na brak zaufania do władz ze strony miejscowej ludności.
Wczoraj w Kijowie odbyło się zamknięte posiedzenie parlamentu, na którym deputowani wysłuchali informacji dowództwa operacji antyterrorystycznej o jej przebiegu.
- Powiedzieliśmy parlamentowi otwarcie, że sytuacja w obwodzie donieckim i ługańskim jest bardzo poważna, ponieważ ludzie, którzy tam mieszkają, znajdują się pod silnym wpływem informacyjnym (przeciwnika) i nie do końca ufają w działania SBU i ministerstwa obrony, które – zgodnie z decyzją Rady Bezpieczeństwa Narodowego – skierowane są wyłącznie na likwidację terrorystów – powiedział Naływajczenko po spotkaniu z deputowanymi.
- Meldowaliśmy także w parlamencie, że w ciągu ostatnich dni operacji antyterrorystycznej zlikwidowano do 30 uzbrojonych w broń ciężką bojowników – dodał szef SBU. Naływajczenko przyznał, że straty są także po stronie sił rządowych, jednak nie podał żadnych liczb.
Wcześniej minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow informował o czterech żołnierzach ukraińskich, zabitych podczas operacji oraz o 20 rannych.
Minister obrony Mychajło Kowal oświadczył w rozmowie z dziennikarzami w kuluarach parlamentu, że operacja przeciwko separatystom toczy się powoli, gdyż jej uczestnicy chcą uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej.
- Pytał mnie niedawno ambasador jednego z państw Europy Środkowej, dlaczego operacja odbywa się tak powoli. Powiedziałem mu, że mamy dwa warianty: albo zetrzeć daną miejscowość z powierzchni ziemi, postawić tam niebiesko-żółtą flagę i złożyć meldunek o wypełnieniu zadania, albo zrobić to, co robimy: stopniowo blokować dywersantów i terrorystów i nie dopuścić, by w działania bojowe zostali wciągnięci cywile – powiedział Kowal.
Główne działania operacji antyterrorystycznej odbywają się w okolicach zajętego przez separatystów Słowiańska na północy obwodu donieckiego. Dowództwo operacji poinformowało w poniedziałek, że miasto jest szczelnie otoczone przez siły MSW i wojska, jednak z uwagi na bezpieczeństwo mieszkańców nie decydują się one na wkroczenie do jego centrum.
...
Stare numery nic nowego .
"Mer" Słowiańska: Nie brać jeńców. Zabijać!
Tzw. ludowy mer opanowanego przez separatystów prorosyjskich Słowiańska na wschodniej Ukrainie Wiaczesław Ponomariow zapowiedział, że jego siły nie będą już brały jeńców, lecz będą zabijać atakujących je żołnierzy ukraińskich – doniosło radio Swoboda.
- Byliśmy nieformalnie umówieni, że nie otwieramy ognia do żołnierzy służby zasadniczej, ale po tym, gdy przy milczącym braku działań ze strony żołnierzy 95. brygady desantowej (Ukrainy) rozstrzelano cywilnych mieszkańców wsi Andrijiwka, postanowiliśmy, że nie będziemy brali jeńców. Będziemy walić (zabijać) wszystkich – oświadczył Ponomariow.
Wieś Andrijiwka znajduje się pod Słowiańskiem. Ukraińskie media piszą, że 3 maja podczas operacji antyterrorystycznej prowadzonej przez władze zginęło tam dwóch żołnierzy, do których separatyści strzelali spoza "żywych tarcz" utworzonych z mieszkańców. Wybuchła strzelanina, w której kilkanaście osób zostało rannych.
Ponomariow oświadczył, że separatyści nie będą więcej prowadzili rozmów z ukraińskimi władzami. - Będziemy bezwzględnie zabijali. Nikt nie będzie z nimi rozmawiał. Im ostrzej będziemy się z nimi obchodzili, tym szybciej zaczną nas poważać – powiedział.
...
MIEDZYNARODOWY LIST GONCZY ZA TYM MORDERCA ! JAWNIE SIE PRZYZNAL ZE BEDA ZBRODNIE NA BEZBRONNYCH !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:57, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
USA zaniepokojone sprzedażą francuskich Mistrali do Rosji
Ze względu na kryzys na Ukrainie USA są zaniepokojone planowaną sprzedażą francuskich okrętów desantowych typu Mistral do Rosji - powiedziała asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich Victoria Nuland.
- Regularnie i często wyrażaliśmy zaniepokojenie tą transakcją (...) i nadal będziemy to robić - oświadczyła Nuland, przypominając, że Waszyngton nakłaniał Paryż do wycofania się ze sprzedaży Mistrali jeszcze przed "ostatnimi posunięciami Rosji".
AFP zwraca uwagę, że Nuland przypomniała o tym na kilka dni przed wizytą w USA szefa francuskiej dyplomacji Laurenta Fabiusa. W niedzielę uda się on do Waszyngtonu, by omówić sytuację na Ukrainie z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym.
Paryż zareagował na wypowiedź Nuland informacją, że jego stanowisko "jest niezmienne" i Francja odkłada decyzję o ewentualnym anulowaniu kontraktu na sprzedaż Rosji okrętów Mistral do października - podaje Reuters, powołując się na źródła we francuskim rządzie.
O takiej decyzji Paryża poinformował już w marcu francuski minister obrony Jean-Yves Le Drian. - Dostarczenie pierwszego okrętu zaplanowane jest na październik, a więc decyzja w sprawie anulowania (sprzedaży) zapadnie wtedy - powiedział wówczas Le Drian.
Rosja zareagowała ostrzeżeniem, że będzie egzekwować swoje prawa wynikające z kontraktu zawartego z Francją, a wiceminister obrony Rosji Jurij Borisow powiedział, że Moskwa "zażąda odszkodowania za wszelkie straty, jakie może ponieść, jeśli kontrakt zostanie zerwany".
Kontrakt na zakup okrętów desantowych
Rosja i Francja podpisały w czerwcu 2011 roku kontrakt na zakup dwóch okrętów desantowych Mistral dla Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej. Wartość transakcji szacuje się na ponad miliard euro. Był to pierwszy tak duży kontrakt na import broni zawarty przez Moskwę od upadku ZSRR.
Niektórzy sojusznicy Francji w NATO zgłaszali zastrzeżenia w tej sprawie, krytykując udostępnianie nowoczesnych technologii zbrojeniowych Moskwie, która mogłaby je wykorzystać przeciwko swym postkomunistycznym sąsiadom. Obawy te wzrosły po akcji militarnej Rosji przeciwko Gruzji w 2008 roku.
Duży okręt desantowy Mistral ma blisko 24 tys. ton wyporności. W rejsach transoceanicznych może transportować 40 czołgów, 450 żołnierzy i 16 ciężkich śmigłowców.
...
Znowu te gnoje !
Incydent podczas obchodów Dnia Zwycięstwa w Doniecku
Incydent podczas obchodów Dnia Zwycięstwa w Doniecku. Separatyści pobili szefa orkiestry, ponieważ chciał zagrać ukraiński hymn. Jeden z nich zabrał mikrofon i zaczął krzyczeć: "Nasz hymn jest zupełnie inny! To hymn Donieckiej Republiki Ludowej i hymn Federacji Rosyjskiej!" Bojówkarz wzywał też do udziału w planowanym na niedzielę referendum o przyszłości obwodu donieckiego. Funkcjonariusze odebrali mu mikrofon.
Pierwszy raz od 1945 roku, Ukraina świętuje Dzień Zwycięstwa będąc faktycznie w stanie wojny. Podkreślił to w swoim orędziu do narodu, premier Arsenij Jaceniuk.
Szef rządu zaznaczył, że jest to wojna, którą prowadzi "rosyjski reżim" przeciwko Ukrainie. Mimo że wojna nie została oficjalnie ogłoszona, to de facto ma ona miejsce. - Po raz pierwszy od 1941 roku, wróg przekroczył nasze granice, naruszył jedność terytorialną, zajął część ziemi, wysłał tu dywersyjno-terrorystyczne grupy - podkreślił.
...
Bydlaki .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:13, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Media: Putinowi potrzebny jest zewnętrzny wróg
Komentatorzy gazet w Niemczech i innych krajach europejskich ostro krytykują politykę Rosji wobec Ukrainy, uważając, że agresywny kurs Kremla podyktowany jest wewnętrzną słabością i chęcią zrekompensowania braku sukcesów gospodarczych i politycznych.
"Putin potrzebuje, by móc stłumić krytykę (w kraju) i utrzymać przy życiu swój skorumpowany system, zewnętrznego wroga" - pisze szwajcarski dziennik "Neue Zuercher Zeitung". Dlatego prezydent Rosji będzie nadal wywoływał międzynarodowe kryzysy. Jego działania zmierzające do zdestabilizowania wschodniej Ukrainy posłużą Rosji - zdaniem komentatora - jako wzór dla kolejnych akcji na innych terenach, gdzie istnieją rosyjskie mniejszości. "Zachód musi zdecydowanie przeciwstawić się rabunkowym najazdom Kremla" - czytamy w "NZZ".
"Podczas gdy Zachód, a szczególnie Niemcy, kategorycznie wykluczają użycie w konflikcie o Ukrainę środków militarnych, Putin świadomie sięga po czołgi, myśliwce i żołnierzy, by osiągnąć swój cel. Najważniejszym jest umocnienie swego panowania w sytuacji, gdy brak jest politycznych i gospodarczych sukcesów. Aneksja Krymu ma Putinowi zrekompensować ten deficyt" - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung". W Rosji i nie tylko tam jego działania spotykają się z uznaniem - zwraca uwagę komentator. Nic dziwnego więc, że "mistrz propagandy", jakim jest Putin, uczestniczył w uroczystościach na Krymie, by celebrować swój triumf i odbierać owacje.
Formułowane m.in. przez szefa MSZ Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera ostrzeżenia, że postawa Putina pogarsza sytuację, są prezydentowi Rosji najwidoczniej obojętne. "Putin żyje rzeczywiście w innym świecie - w przeszłości, którą chce zmienić w przyszłość" - konkluduje "FAZ".
"Putin prowadzi neoimperialistyczną, nacjonalistyczną politykę" - ostrzega berliński "Tagesspiegel". Zdaniem komentatora Zachód zbyt długo nie doceniał Putina. Tylko nieliczni politycy od początku sądzili, że Rosja anektuje Krym. Wyczekując, europejska dyplomacja dała Moskwie jedynie więcej czasu. Sankcje UE są tak nieskuteczne, że nie zasługują nawet na to miano. "Putin może czuć się zwycięzcą, ponieważ cena, jaką musiał dotychczas zapłacić za anszlus Krymu, jest śmiesznie niska. Najwyższy czas, by to zmienić" - pisze autor komentarza w "Tagesspieglu".
Holenderski "de Volkskrant" uważa, że prezydent USA Barack Obama i kanclerz Niemiec Angela Merkel "nie ruszą palcem", by zachować integralność Ukrainy. Putin nie musi martwić się zachodnią opinia publiczną, dla której ważniejsze jest to, jak Ukraina wypadnie podczas konkursu Eurowizji niż jej suwerenność. "Putin jest przywódcą, którego system politycznie i ekonomicznie znajdował się na bocznym torze, i któremu wydaje się, że znalazł wyjście z sytuacji dzięki zagranicznej przygodzie z groźnymi nacjonalistycznymi emocjami" - ocenia komentator. Ze względu na brak siły zdolnej do przeciwstawienia się mu, pozwalamy Putinowi działać według jego widzimisię.
"Czy Rosja już wygrała?" - pyta niemiecki tabloid "Bild". Kto wątpił w to, że Putin jest bezwzględnym nacjonalistą, ten mógł przekonać o tym podczas wojskowych parad w Moskwie i na Krymie - pisze komentator. Zachód ciągle czeka na to, że Putin opamięta się, ale on już wygrał tę grę - opanował Krym i pogrążył Ukrainę w chaosie. "Kraje takie jak Polska, kraje bałtyckie czy Węgry wiedzą, że na zagrożenie płynące z Moskwy trzeba odpowiedzieć zdecydowaniem" - czytamy w "Bildzie". Sankcje muszą być silniejsze i muszą bardziej boleć - uważa autor komentarza.
...
Krotko mowiac Zachod to oblesne dziady .
Andrzej Iwaszko dla WP.PL: separatystów wspierają alkoholicy i narkomani
W Mariupolu na południu obwodu donieckiego toczą się ciężkie walki. Separatyści zaatakowali siedzibę milicji, z odsieczą do miasta wjechały ukraińskie transportery opancerzone. Jak informuje WP.PL Andrzej Iwaszko z Polsko-Ukraińskiego Stowarzyszenia Kulturalnego w Mariupolu, w mieście płonie urząd miasta. - Wszystko pali się w środku, nie wiem, czy są tam jeszcze ludzie czy nie. Przedstawiciele tzw. Donieckiej Republiki Ludowej przemieszczają się w kierunku jednostki wojskowej, która kilka tygodni temu odparła już ich zbrojny atak. Sytuacja jest bardzo trudna - relacjonuje.
Separatystów aktywnie wspiera lokalna ludność, ok. tysiąc osób, pochodzących głównie z marginesu społecznego. Są wśród nich alkoholicy i narkomani. - Trudno nazwać ich pokojowymi demonstrantami. Nie można z nimi w ogóle rozmawiać, bo albo są pod wpływem różnego rodzaju środków odurzających, albo tak opętani propagandą, że nie przyjmują żadnych argumentów. Bezkrytycznie wierzą w informacje podawane przez rosyjską TV, np. w to, że przez 10 dni w Mariupolu nie będzie wody. To wszystko nakręca nastroje - mówi. - Pełno jest tu reporterów rosyjskiej telewizji, są zawsze w centrum wydarzeń. Oglądam ich relacje z wydarzeń, których sam byłem świadkiem, wszystkie są bardzo mocno zniekształcone - dodaje Iwaszko.
Z ostatnich doniesień wynika, że w starciach w Mariupolu zginęło co najmniej 21 osób, jest wielu rannych, jest wielu rannych. Rozmówca WP.PL mówi, że potwierdzono na razie dwie ofiary śmiertelne. - Do szpitala Iliczewskiego trafiło do tej pory 10 osób z ranami postrzałowymi. Trudno powiedzieć, w jakim są stanie - mówi. - Ok. 14.30 w pobliżu gmachu milicji leżała ranna w bok osoba z żółto-niebieską opaską na ramieniu a obok niej kamizelka kuloodporna - opowiada.
300 hrywien za blokowanie czołgów
Iwaszko informuje, że wojsko ukraińskie działa w bardzo trudnych warunkach, bo mieszkańcy wdrapują się na maski samochodów pancernych, przeszkadzają jechać czołgom. - Za wzięcie udziału w tych prowokacjach płacono ponoć po 300 hrywien. Taką samą taktykę zastosowano w Krematorsku i Słowiańsku, zgodnie ze słowami Putina, że z przodu pójdą dzieci, kobiety i osoby starsze, a wtedy niech Ukraińcy spróbują strzelać - mówi.
Jak podaje ukraińskie MSW, zabici to separatyści. Wszystko zaczęło się od prowokacji separatystów - relacjonuje Iwaszko. Siły tzw. Republiki Donieckiej utrzymują, że w gmachu są przedstawiciele Prawego Sektora. Wywiązała się walka między separatystami a ukraińską Gwardią Narodową. Jeśli chodzi o udział w starciach Prawego Sektora, Iwaszko stwierdza, że wszyscy straszą banderowcami, natomiast nikt ich nie widział. To mit rosyjskiej propagandy. Rozmówca WP.PL podkreśla, że Polacy w Mariupolu niepokoją się o swoje bezpieczeństwo. - Nie mamy żadnych nowych informacji z konsulatu, nikt do nas nie dzwonił i nie zapytał, jak nam pomóc - zwraca uwagę.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska
....
GRU męty spoleczne za 300 hrywien i dziwki medialne Putina oto pejzaz kremlowski ana czele alfons nr 1 .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:20, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Wicepremier Rosji grozi bombowcem, Rumunia żąda wyjaśnień
Bukareszt zwrócił się do Moskwy o wyjaśnienia, gdy rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin powiadomił, że Ukraina i Rumunia nie chciały przepuścić jego samolotu. Zagroził także na Twitterze, że następnym razem poleci bombowcem Tu-160. Natpmiast Ukriana nazwała oświadczenie rosyjskiego polityka "tanią prowokacją".
Rogozin to jedna z rosyjskich osobistości oficjalnych objętych unijnymi i amerykańskimi sankcjami, m.in. wizowymi, w związku z aneksją Krymu przez Rosję. Wracał z graniczącego z Ukrainą separatystycznego Naddniestrza na terytorium Mołdawii, którego władze nie kryją chęci przyłączenia tego regionu do Rosji. Władze Mołdawii obawiają się, że po aneksji Krymu kolejnym celem Kremla będzie właśnie Naddniestrze.
Rumuńskie MSZ zwróciło się do Moskwy o wyjaśnienie, czy wpisy Rogozina na Twitterze są "oficjalnym stanowiskiem Federacji Rosyjskiej wobec Rumunii jako państwa członkowskiego Unii Europejskiej i NATO".
Wyrażono opinię, że "groźba użycia strategicznego bombowca przez rosyjskiego wicepremiera jest bardzo poważnym oświadczeniem w obecnym kontekście regionalnym".
Tu-160 (w kodzie NATO - Blackjack) to rosyjski ponaddźwiękowy bombowiec strategiczny o zmiennej geometrii skrzydeł.
W oświadczeniu rumuńskiego MSZ podkreślono, że "Federacja Rosyjska naruszyła suwerenność Ukrainy" i że prorosyjscy separatyści naruszają tam porządek publiczny.
Wskazano, że Rumunia przestrzega sankcji nałożonych na Rosję przez Unię Europejską.
Do oskarżeń Rogozina odniosło się także MSZ Ukrainy. "To wszystko nieprawda. To fantazja i tania prowokacja. Według informacji Ukraeroruchu (ukraińska agencja kontrolująca ruch lotniczy) samolot Rogozina sam zawrócił znad terytorium Ukrainy i poleciał z powrotem do Kiszyniowa" – oświadczyły służby prasowe resortu.
Ukraińska dyplomacja przekazała też, że nieprawdziwa jest informacja, jakoby siły powietrzne wysłały w związku z przelotem samolotu Rogozina dwa myśliwce MiG-29.
Także w czwartek rosyjski wicepremier przekazał, że jego zmierzający do Kiszyniowa samolot nie został wpuszczony w przestrzeń powietrzną Ukrainy. "Okazuje się, że do Kiszyniowa będziemy lecieć 4,5 godziny, przez Bułgarię i Rumunię. Ukraina nie przepuszcza nas przez swoją przestrzeń powietrzną. Dobrze, że Ukraina to nie Rosja, bo musielibyśmy lecieć 20 godzin" - napisał na Twitterze.
Rzecznik MSZ Ukrainy Wasyl Zwarycz wyjaśnił wówczas, że strona rosyjska nie występowała o zgodę na przelot, a poza tym zgodnie z zasadami ruchu lotniczego nie jest konieczne informowanie o tym, kto znajduje się na pokładzie samolotu, i dlatego władze Ukrainy nie mogły wiedzieć, kim są pasażerowie. Według Zwarycza władze lotnicze Ukrainy nie wydawały zakazów i wszystkie samoloty, także te lecące z Moskwy, mogły bez przeszkód pokonywać ukraińską przestrzeń powietrzną.
Rogozin obwieścił pod koniec kwietnia, że w tym roku chce być w Naddniestrzu na obchodach Dnia Zwycięstwa. "Przyjmuję zaproszenie od mieszkańców Naddniestrza na uroczystości Dnia Zwycięstwa w Tyraspolu. Tam, w przeciwieństwie do Kijowa, będzie defilada wojskowa" - napisał na Twitterze 27 kwietnia.
W ostatnich dniach MSZ Mołdawii zwróciło się do ambasadora Rosji w Kiszyniowie Farita Muchametszyna o wyjaśnienie celu wizyty Rogozina w separatystycznym Naddniestrzu, które od początku lat 90. pozostaje faktycznie poza kontrolą władz mołdawskich.
Władze Mołdawii obawiają się, że po anektowaniu ukraińskiego Krymu kolejnym celem Kremla będzie Naddniestrze, którego władze nie kryją chęci przyłączenia regionu do Rosji.
...
Szumowiny .
Przywódca Tatarów krymskich apeluje, by nie zapominać o Krymie
Przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew zaapelował w czwartek do Zachodu, by w obliczu rosnących napięć we wschodniej Ukrainie nie zapominać o Krymie, zaanektowanym przez Rosję w marcu.
- Jesteśmy niespokojni, ponieważ wraz z ostatnimi intrygami Rosji, okupacja Krymu przez Rosję zeszła na dalszy plan, w obliczu potencjalnego zagrożenia sił rosyjskich na wschodniej granicy Ukrainy - powiedział Dżemilew w Wiedniu.
- Chcemy być częścią państwa ukraińskiego, odrzucamy tę aneksję (...). Mamy nadzieję, że społeczność międzynarodowa nie zapomni o okupowanych terytoriach Ukrainy - podkreślił.
Wiedeńskie spotkanie z dziennikarzami zorganizowała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), która prowadzi misję obserwacyjną na Ukrainie.
Tatarzy krymscy stanowią 12 proc. ludności Krymu. Byli przeciwni referendum w sprawie przyłączenia półwyspu do Rosji.
W środę Mustafa Dżemilew został pierwszym laureatem polskiej Nagrody Solidarności. Nagroda zostanie wręczona 3 czerwca przez prezydenta Bronisława Komorowskiego podczas uroczystej gali na Zamku Królewskim w Warszawie.
...
Nie zapominamy o was Boże uchron !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:23, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Władze Ukrainy inicjują okrągłe stoły jedności narodowej
Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow i premier tego kraju Arsenij Jaceniuk oświadczyli w czwartek, że inicjują obrady "okrągłych stołów jedności narodowej", które mają doprowadzić do uregulowania sytuacji w ich państwie.
- Jesteśmy gotowi do rozmów ze wszystkimi, którzy kierują się legalnymi celami politycznymi i gotowi są do ich obrony w sposób zgodny z prawem; z tymi, którzy nie mają krwi na swoich rękach. Zapraszamy przedstawicieli sił politycznych i kręgów naukowych, a także przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego ze wszystkich regionów do dialogu nad wyzwaniami stojącymi dziś przed ukraińskim narodem - napisali we wspólnym oświadczeniu Turczynow i Jaceniuk.
Główni ukraińscy politycy zwrócili się do rodaków w związku z napięciem we wschodnich regionach kraju. - Uzbrojeni terroryści zastraszają ludzi, biorą zakładników i strzelają. Władze będą odpowiadały na to wszelkimi legalnymi metodami, służącymi obronie obywateli i stabilizacji sytuacji - czytamy.
Turczynow i Jaceniuk ogłosili, że dla uregulowania sytuacji chcą rozmawiać z środowiskami na wschodzie kraju na temat decentralizacji władzy.
- Celem tego dialogu jest budowa porozumienia narodowego w kluczowych dla społeczeństwa ukraińskiego kwestiach. Wypracowane z udziałem wszystkich sił politycznych propozycje będą wcielone w życie przez Radę Najwyższą (parlament) Ukrainy, m.in. poprzez wniesienie zmian do konstytucji Ukrainy - podkreślili ukraińscy przywódcy.
Ukraina prowadzi obecni operację antyterrorystyczną przeciwko separatystom prorosyjskim, którzy zajmują szereg instytucji państwowych w obwodzie donieckim i ługańskim na wschodzie kraju.
Separatyści, którzy ogłosili wcześniej w Doniecku i Ługańsku powstanie niezależnych od Kijowa republik, mają zamiar przeprowadzić tam w niedzielę referendum niepodległościowe. Jego celem ma być przyłączenie tych regionów do Rosji. Władze Ukrainy utrzymują, że referendum to będzie niezgodne z prawem.
...
Tak to potrzebne .
USA: Kongresmeni naciskają na Baracka Obamę: czas na stanowcze kroki wobec Rosji
Amerykańscy kongresmani naciskają na prezydenta Baracka Obamę, by podjął bardziej stanowcze kroki wobec Rosji. Tymczasem departament stanu USA przestrzegł Rosję przed jakąkolwiek interwencją na terytorium NATO.
Podczas dwudniowych przesłuchań w Kongresie przedstawiciele Białego Domu przekonywali, że Rosja już płaci wysoką cenę za swoją politykę. Nieprzewidywalność kryzysu na Ukrainie oraz zachodnie sankcje sprawiły, że z Rosji odpłynęło już ponad 60 miliardów dolarów kapitału.
Członkowie Kongresu zwracali jednak uwagę, że Moskwa kontynuuje agresję na Ukrainie i że cena, jaką płaci w tej chwili, jest do udźwignięcia przez Władimira Putina. - Musimy przestać tylko reagować na posunięcia Rosji. Trzeba zastosować kroki wyprzedzające, by Putin poczuł konsekwencje swoich działań - mówił demokratyczny kongresman Gerry Connoly.
Amerykańska podsekretarz stanu do spraw europejskich Victoria Nuland ostrzegła Rosję: "Nasze przesłanie do Rosji jest jasne. Terytorium NATO jest nienaruszalne. Będziemy bronić każdego jego skrawka".
Nuland dodała, że USA i NATO przygotowują środki odstraszania, które zniechęcą Moskwę do wypróbowywania Sojuszu.
...
Kiedy sankcje ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:31, 10 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Zubow: elita wykończy Putina i to dość szybko
- Raczej elita wykończy Putina, niż ten wprowadzi wobec nich represje. Nie wiem, kiedy to się stanie, ale chyba dość szybko - ocenia prof. Andriej Zubow w najnowszym wydaniu "Rzeczpospolitej". Historyk podkreśla, że w jego ocenie dzisiejsza Rosja nie idzie w kierunku ZSRR, a przypomina faszystowskie Włochy.
Andrij Zubow to rosyjski historyk, który został zwolniony z Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych z powodu artykułu, jaki pojawił się w gazecie "Wiedomosti". Skrytykował w nim rosyjską politykę zagraniczną, prowadzoną w stosunku do Ukrainy. Sprawa zwolnienia profesora wywołała szereg protestów ze strony jego studentów, jednakże nie wpłynęło to na decyzję władz uczelni. Dopiero informacja, że zwolnienie Zubowa narusza paragrafy ustaw państwowych, wpłynęły na zmianę decyzji władz uczelni. Zwolnienie profesora anulowano, ale zakazano mu prowadzenia wykładów.
Profesor w wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej", nie ukrywa swoich poglądów i zaznacza, że już jako student sprzeciwiał się polityce prowadzonej przez ZSRR.
- Jeszcze na studiach doszedłem do wniosku, że komunizm to przestępczy reżim i niszczy przede wszystkim samą Rosję. Na studiach nie ukrywałem poglądów. (..) Tak też zostałem wychowany »komunizm to straszliwe nieszczęście Rosji« - tłumaczy.
- Wiele osób mówi, że idziemy z powrotem do ZSRR. To nieprawda! Cechami charakterystycznymi Związku było uspołecznienie własności, walka z religią, idea wyrażająca się hasłem »Proletariusze wszystkich krajów – łączcie się« (…). Nic z tego nie zostało w ideologii współczesnej Rosji – tłumaczy rosyjski religioznawca.
Zdaniem Zubowa nie ma monopolu własności i przede wszystkim nikt nie walczy obecnie z religią, wręcz odwrotnie, próbuje się z niej utworzyć część ideologii państwowej. Znaczącą różnicą jest również fakt, że obowiązkiem obywateli stało się wzmacnianie państwa, jest ono teraz ważniejsze od człowieka.
Profesor przekonuje, że ideologią, którą przesiąknięta jest dzisiejsza Rosja, jest nacjonalizm.
- Widać tendencję do budowy totalitarnego państwa, ale niekomunistycznego. Nie można tego porównać do hitlerowskich Niemiec, dzięki Bogu brakuje elementu rasowego w ideologii. To po prostu faszystowskie Włochy. Nacjonalistyczne i korporacyjne państwo – przekonuje naukowiec i dodaje, że agresją na Ukrainie, Putin i jego urzędnicy próbują odrodzić nacjonalistyczny projekt, stworzony przez sowieckich polityków w drugiej połowie lat 70–tych, którzy czuli, że komunistyczne państwo powoli obumiera.
Profesor Zubow nie wróży powodzenia odrodzeniu Rosji na bazie ideologii nacjonalistycznej. Jest przekonany, że taki projekt nie odpowiada większej części elit zgromadzonych przy Putinie, która nie po to "tworzyła sobie warunki wygodnego życia na Zachodzie".
- Rosja to nie tylko Putin. Myślę, że wielu ludziom w rządzącej elicie ten odgrzewany projekt nacjonalistyczny nie jest do niczego potrzebny. (…) By uczynić go (projekt – red.) popularnym, Putin musiałby wprowadzić represje przeciw rządzącej elicie, porównywalne z tymi, jakie stosował Stalin – a do tego, jak dodaje Zubow, rosyjski prezydent nie dopuści.
Ekspert kwituje swoją wypowiedź, przewidując przyszłość państwa rosyjskiego. Twierdzi, że to właśnie elita wykończy Putina, a stanie się to już niedługo.
...
Tak to nie jest dokladny nazizm tylko miks troche sowietyzmu troche nazizmu troche faszyzmu . Miks zbrodniczy .
Separatyści ostrzelali podróżującą rodzinę. Rodzice nie żyją. 10-latka ranna
W obwodzie ługańskim na Ukrainie, policja znalazła w samochodzie ciało mężczyzny i kobiety oraz ciężko ranną 10-latkę - podają ukraińskie media.
Do zdarzenia doszło prawdopodobnie ok. 2 w nocy (czasu ukraińskiego) 15 km od granicy z Rosją. W okolicy znaleziono dwie toyoty podziurawione kulami. W jednym samochodzie policja znalazła ciało męża, w drugim ciało żony oraz ranną 10-latkę. Dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Z relacji świadków wynika, że samochody nie zatrzymały się na wezwanie separatystów, którzy przy granicy zorganizowali punkt kontrolny. Świadkowie twierdzą, że samochody zostały ostrzelane z broni automatycznej.
...
10 LATKA ZOSTALA SIEROTA BO POPIERZONY LORD WIADER BUDUJE LUMPERIUM !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:02, 11 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
"Bild": rosyjskie myśliwce prowokowały Ukrainę na rozkaz
Naruszając pod koniec kwietnia kilkakrotnie ukraińską przestrzeń powietrzną, rosyjskie myśliwce dokonały świadomej prowokacji na rozkaz - podał w dzisiejszym wydaniu niemiecki tabloid "Bild", powołując się na źródła w wywiadzie zagranicznym. Media są zdania, że Putin chciał w ten sposób "sprowokować konflikt".
Z przechwyconych przez amerykańskie służby radiotelegramów dowództwa rosyjskiej armii wynika, że rosyjscy piloci otrzymali jednoznaczny rozkaz naruszenia ukraińskiej przestrzeni powietrznej - czytamy w "Bild am Sonntag". "Prezydent Putin chciał sprowokować w ten sposób konflikt militarny z niestabilnym krajem sąsiedzkim" - pisze gazeta.
Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) przekazała przechwycone informacje niemieckiemu wywiadowi zagranicznemu BND.
O incydencie jako pierwszy poinformował 26 kwietnia premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. Powiedział wówczas, że rosyjskie samoloty wojskowe naruszyły siedem razy ukraińską przestrzeń powietrzną. - Jedynym powodem jest zamiar sprowokowania Ukrainy i rozpoczęcia wojny - mówił szef ukraińskiego rządu.
Moskwa zdementowała wtedy te informacje, twierdząc, że do naruszenia przestrzeni powietrznej nie doszło. "Kreml wyszedł na kłamcę" - pisze teraz "Bild am Sonntag", przedstawiając na stronie tytułowej niedzielnego wydania prezydenta Władimira Putina jako Pinokia.
...
A ktos ma co do tego jakies watpliwosci ?
Szef milicji w Mariupolu został zamordowany
Naczelnik milicji w Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy, porwany dwa dni temu przez prorosyjskich separatystów, nie żyje - podaje ukraiński portal ostro.org. Powołujący się na organa ścigania portal pisze, że Walerija Androszczuka znaleziono powieszonego w pobliżu lotniska w Mariupolu.
W tym portowym mieście doszło w piątek - czyli w obchodzony w Rosji i na wschodzie Ukrainy Dzień Zwycięstwa - do gwałtownych zamieszek i potyczek ukraińskiej armii z prorosyjskimi bojówkarzami. Według ukraińskiego MSW, w czasie walk zginęło co najmniej 20 terrorystów.
Walerija Androszczuka porwali nieznani sprawcy. Świadkowie zdarzenia opowiadają, że mężczyznę pobito, a następnie wrzucono do bagażnika samochodu i wywieziono w nieznanym kierunku.
Liczne odgłosy strzałów było słychać dziś w opanowanym przez separatystów prorosyjskich Słowiańsku na wschodniej Ukrainie, gdzie odbywa się kontrowersyjne referendum niepodległościowe - informuje agencja AFP.
Echa regularnej strzelaniny słychać było przez godzinę od północy lokalnego czasu (godz. 23 czasu polskiego) na obrzeżach tego miasta, położonego w obwodzie donieckim. W nocy obok centrum Słowiańska korespondent AFP słyszał odgłosy wystrzałów z broni automatycznej. Strzały słychać było też rano w niedzielę na obrzeżach miasta.
Rzeczniczka prorosyjskich separatystów Stella Choroszewa powiedziała AFP, że rano wznowione zostały walki we wsi Andrijiwka, na południe od Słowiańska. Miasto jest otoczone przez ukraińskie siły zbrojne, które 2 maja rozpoczęły tam operację antyterrorystyczną przeciwko separatystom.
"Są ofiary" - oświadczyła Choroszewa, nie podając szczegółów.
Rano w obwodach donieckim i ługańskim na wschodniej Ukrainie rozpoczęły się tzw. referenda w sprawie niepodległości tych regionów. Zorganizowali je separatyści, okupujący instytucje państwowe w tych regionach.
Przeciwko referendum wypowiedziały się nie tylko władze Ukrainy, ale i Stanów Zjednoczonych oraz państw unijnych, które oświadczyły, że nie uznają wyników tego plebiscytu .
...
TERRORYSCI Z HEIL KREMLIDY DOKONALI KOLEJNEGO OHYDNEGO MORDU ! TO SA ZBRODNIARZE NIE ZADNI ,,PROROSYJSCY SEPRATYSCI" !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:59, 11 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ulicami Poznania przeszedł "Marsz dla Życia"
Przywiązanie do wartości rodzinnych i poszanowanie dla życia od urodzenia do naturalnej śmierci manifestowali w niedzielę w Poznaniu uczestnicy "Marszu dla Życia". Według organizatorów wydarzenia uczestniczyło w nim 3 tys. osób.
Jak powiedziała PAP koordynatorka przedsięwzięcia Natalia Kaczmarek, marsz miał zwrócić uwagę opinii publicznej i władz na sytuację rodziny i na potrzebę ochrony życia. Wydarzenie odbyło się pod hasłem „Zrób krok!”. - Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku, a często brakuje nam odwagi, aby go zrobić. Chcemy przekazywać pozytywne wartości, bo życie jest piękne i powinniśmy się nim cieszyć - powiedziała Kaczmarek.
Marsz przeszedł z pl. Mickiewicza przed katedrę. Uczestnicy manifestacji nieśli transparenty m.in. „Czuję, więc żyję”, „Życie jest piękne”, „Każde dziecko cudem nieba”. Na zakończenie w katedrze odprawiona została msza św.
Pozdrowienia dla organizatorów i uczestników wydarzenia skierował papież Franciszek. W liście przesłanym do metropolity poznańskiego abp Stanisława Gądeckiego napisano, że Franciszek udziela im swojego błogosławieństwa.
Papież łączy się duchowo ze wszystkimi, którzy przez udział w marszu pragną zwrócić uwagę na piękno życia, jakim Bóg obdarzył człowieka, wyrazić swoje poparcie dla ewangelicznego modelu rodziny i wychowania, upomnieć się o prawa dzieci przed narodzeniem oraz uwrażliwić opinię publiczną i odpowiedzialne władze na sytuację rodziny – napisano w liście przesłanym z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej.
W imprezie udział brało wiele rodzin z dziećmi. Uczestniczka „Marszu dla Życia”, Weronika zwróciła uwagę na brak wsparcia państwa dla rodzin wielodzietnych. - Rodzin wielodzietnych w naszym kraju brakuje. Dla rodziców dwójka dzieci to już rodzina wielodzietna. Sama mam 17-miesięcznego syna i nie czuję żadnej pomocy i wsparcia od państwa - powiedziała.
Przed marszem odbył się festyn, który był połączony z finałem akcji "Pieluszka dla maluszka". W jej ramach przez ostatnie dwa miesiące zbierane były pieluchy dla samotnych matek oraz rodzin w trudnej sytuacji materialnej. Jak poinformowała Natalia Kaczmarek udało się zebrać ponad 17 tys. pieluszek. Zostaną one przekazane potrzebującym w Dzień Matki.
Organizatorem wydarzenia było Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Poznańskiej.
...
Brawo . Bardzo pieknie . Dobro nie musi byc wrzaskliwe
Ukraina: jedna osoba zginęła w strzelaninie w Krasnoarmijsku
Jedna osoba zginęła, a jeszcze jedna lub dwie zostały ranne w strzelaninie, która wybuchła w Krasnoarmijsku w obwodzie donieckim na wschodniej Ukrainie, gdzie wkroczył batalion "Dnipro" (Dniepr) Gwardii Narodowej MSW.
Ukraińskie media donoszą, że wejście batalionu do miasta uniemożliwiło dokończenie referendum separatystycznego, w którym jego uczestnicy odpowiadali na pytanie, czy popierają akt niepodległości obwodu donieckiego.
Media piszą, powołując się na świadków, że zginął mężczyzna, który próbował zatrzymać pojazdy wojskowych. Miał on zostać postrzelony w głowę, gdy żołnierze otworzyli ogień w powietrze nad protestującym przeciwko ich obecności tłumem – podała gazeta internetowa "Ukrainska Prawda". Oficjalne źródła nie potwierdziły dotychczas tych informacji.
Według lokalnego portalu internetowego w Krasnoarmijsku, żołnierze batalionu po wkroczeniu do miasta zajęli radę miejską i komendę milicji. "Organizatorzy referendum zwinęli praktycznie wszystkie lokale wyborcze. Mówią, że uczynili to pod naciskiem wojskowych z Gwardii Narodowej, którzy przejęli karty do głosowania i listy wyborców" – napisała "Ukrainska Prawda".
...
Znowu przez bestialstwo Kremla gina ludzie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:45, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
RIA: 96,2 proc. wyborców w Ługańsku za "samodzielnością państwową"
96,2 proc. uczestników wczorajszego referendum w obwodzie ługańskim opowiedziało się za - jak to określono - "samodzielnością państwową" tego regionu - poinformowała rosyjska agencja prasowa RIA. Samozwańcze władze regionu zapowiedziały, że w obwodzie ługańskim nie odbędą się 25 maja wybory prezydenta Ukrainy.
Cytowany przez RIA przedstawiciel organizatorów referendum Wasyl Nikitin powiedział, że nie wyklucza się zorganizowania kolejnego referendum o przyłączeniu regionu do Rosji. - O sprawach szczególnej wagi powinni decydować mieszkańcy Ługańskiej Republiki Ludowej - powiedział. Dodał, że "Republika chce się zwrócić z prośbą o uznanie do ONZ".
Wczoraj w obwodzie donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy odbyły się tzw. referenda niepodległościowe. Według tamtejszych komisji wyborczych za odłączeniem się od Ukrainy opowiedziało się w tych regionach odpowiednio 89,07 proc. i 96,2 proc. głosujących. Frekwencja w referendach zorganizowanych przez prorosyjskich separatystów wyniosła odpowiednio 75 proc. i 81 proc.
Według władz Ukrainy referenda są nielegalne. O ich organizację i finansowanie Kijów oskarża Moskwę. Wyników tzw. referendów nie zamierza uznać Zachód. Moskwa natomiast oświadczyła w poniedziałek, że szanuje wolę ludzi wyrażoną w referendach w obwodach donieckim i ługańskim.
>>>
Znowu prawie 100 % . TO JEST JUZ NUDNE ! RZYG !
SBU informuje o możliwych zamachach na życie Turczynowa, Jaceniuka i Jaremy
Życie p.o. prezydenta Ołeksandra Turczynowa, premiera Arsenija Jaceniuka i wicepremiera Witalija Jaremy może być w niebezpieczeństwie. Tak wynika z informacji zawartych w notatce wysłanej klika dni temu przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy, zaadresowanej do służb ochraniających rząd w Kijowie.
Służby Bezpieczeństwa Ukrainy powiadomiły Służbę Ochrony Państwa o planowanych i przygotowywanych zamach na życie p.o. prezydenta Ukrainy - Ołeksandra Turczynowa, premiera Arsenija Jaceniuka, a także wicepremiera Witalija Jaremy.
W związku z tymi doniesieniami, państwowe służby poinformowały, że ochrona przedstawicieli władzy została wzmożona i zaznaczyły, że zarówno Turczynow i Jaceniuk, a także inni ważni urzędnicy państwowi, dysponują stałą eskortą.
SBU poinformowało także o zamachach możliwych na kandydatów na prezydenta.
Dzisiaj, Ołeksandr Turczynow pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy oświadczył, że organizatorów tzw. referendów niepodległościowych na wschodzie Ukrainy czeka odpowiedzialność karna. Powtórzył, że władze nie uznają wyników plebiscytów.
- Ta farsa, którą terroryści i separatyści nazywają referendum, nie jest niczym innym niż propagandową przykrywką dla zabójstw, porwań ludzi, przemocy i innych ciężkich przestępstw – powiedział polityk.
- Ta propagandowa farsa nie będzie miała żadnych następstw prawnych prócz odpowiedzialności karnej dla jej organizatorów – podkreślił.
W separatystycznym tzw. referendum w obwodzie donieckim 89,07 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością, a 10,19 proc. było przeciwnych - poinformował wczoraj wieczorem przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Roman Lagin.
>>>
To sa terrorysci wiec robia zamachy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:48, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Zakopiańskie hotele nie bojkotują. Będą gościć Rosjan
Zakopane miejscem, w którym i Ukraińcy, i Rosjanie wciąż są razem mile widziani? To mogłaby być odpowiedź na bojkot wobec Rosjan, jaki proponują niektórzy polscy hotelarze. Część z nich, w proteście przeciwko wydarzeniom na Ukrainie, przestała przyjmować gości z Rosji. Właściciele hoteli i pensjonatów pod Tatrami podkreślają jednak, że Zakopane to miejsce odpoczynku, a nie ring polityczny.
Rosjanie jako persona non grata w polskich hotelach to forma protestu właścicieli ośrodków wczasowych przeciwko wydarzeniom na Ukrainie. Jak dowiedziało się Radio Kraków, wśród bokotujących znalazł się również jeden z zakopiańskich hotelarzy.
Agata Wojtowicz zTatrzańskiej Izby Gospodarczej uważa, że tego typu deklaracje to mieszanie polityki do branży, która nie ma z nią nic wspólnego.
- Zakopane powinno łączyć, a nie dzielić: takich klientów będziemy przyjmować, a innych już nie - powiedziała Radiu Kraków szefowa TIG. - Bądźmy asertywni. Ten bojkotujący hotelarz najwyraźniej chce uprawiać swoją własną politykę.
Właściciele hoteli i pensjonatów pod Tatrami podkreślają, że Zakopane to miejsce odpoczynku, a nie ring polityczny.
- Nie zauważyliśmy żadnych ekscesów między gośćmi z różnych krajów. - podkreśla Tomasz Cholewa, szef działu sprzedaży największego na Podhalu hotelu Mercure Kasprowy - Zakopane ma być przede wszystkim miejscem wypoczynku.
Zarówno hotelarze, jak i górale obawiają się jednak, że przez tego typu protesty, część turystów z Rosji może nie przyjechać. A przypomnijmy, że ci są szczególnie cenionymi klientami pod Tatrami.
- Do mnie mogą przyjeżdżać. Drzwi stoją otworem - mówi jeden z mieszkańców Zakopanego.
>>>
Tfu prostyttutki . Za garsc rubli ...
Kolejne starcia sił rządowych z separatystami w Słowiańsku
Do nowych starć między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami doszło w okupowanym przez nich Słowiańsku na wschodzie Ukrainy. Według ukraińskiego MSW nie ma ofiar.
Separatyści ostrzelali wieżę telewizyjną z granatników - poinformował na swoim profilu na Facebooku minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow. Zarzucił bojownikom, że ukrywają się w mieszkaniach cywilów.
Rosyjska agencja RIA-Nowosti podała, że ukraińskie oddziały rządowe zaatakowały punkty kontrolne separatystów przy wjeździe do położonego w obwodzie donieckim miasta, a w okolicy zakłócona jest działalność telefonii komórkowej.
125-tysięczny Słowiańsk jest opanowany przez przeciwników władz w Kijowie i otoczony przez ukraińskie wojsko w ramach prowadzonej od 2 maja operacji antyterrorystycznej, która ma na celu odbicie okupowanego miasta z rąk separatystów.
Agencja AFP relacjonuje, że dzisiaj rano w mieście słychać było liczne eksplozje. Starcia wybuchły też na nowo we wsi Andrijiwka, "na linii frontu", u południowych granic Słowiańska - przekazała agencji rzeczniczka separatystów Stella Choroczewa.
Radio Echo Moskwy podało, że w obwodzie donieckim, gdzie separatyści proklamowali powstanie separatystycznej "Donieckiej Republiki Ludowej", uprowadzony został Paweł Kanigin, dziennikarz krytycznej wobec Kremla "Nowej Gaziety". W nocy Kanigin zdołał rozesłać do kolegów SMS z prośbą o pomoc, ale później jego telefon przestał odpowiadać.
Wczoraj w obwodzie donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy odbyły się tzw. referenda niepodległościowe. Według tamtejszych komisji wyborczych za secesją od Ukrainy opowiedziało się w tym regionach odpowiednio 89,07 proc. i 95,98 proc. głosujących.
Władze Ukrainy, UE i USA uznały referenda za nielegalne.
....
Bandziory ostrzeliwuja miasta z mozdzierzy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135950
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:17, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
"Le Monde": Francja sprzeda Rosji okręty desantowe Mistral
Mimo kryzysu na Ukrainie oraz nacisków Waszyngtonu Francja sprzeda Rosji okręty desantowe typu Mistral, wywiązując się z kontraktu wartego 1,2 mld euro - napisał poniedziałkowy "Le Monde", powołując się na anonimowe źródło w Pałacu Elizejskim.
"Nie ma już wątpliwości. Mimo kryzysu na Ukrainie Francja nie ma absolutnie zamiaru zawiesić dostawy do Rosji dwóch okrętów Mistral" - pisze francuski dziennik.
Czwartkowe wystąpienie asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich Victorii Nuland, która "otwarcie ostrzegła Francję przed sprzedażą Mistrali Rosji" wywołało w Paryżu burzę.
Nuland powiedziała, że USA są zaniepokojone planowaną sprzedażą francuskich okrętów desantowych oraz że Stany Zjednoczone "regularnie i często wyrażały zaniepokojenie tą transakcją".
Słowa Nuland "bardzo zirytowały Paryż, gdzie chętnie tłumaczy się, że USA mogą sobie pozwolić na pokaz siły (...), bo nie będą musiały sobie poradzić z gospodarczymi retorsjami ze strony Rosji, z którą mają raczej niewielką wymianę handlową i w jeszcze mniejszym stopniu są od niej zależne energetycznie" - cytuje "Le Monde" anonimowego rozmówcę, którego przedstawia jako doradcę Pałacu Elizejskiego.
Już w niedzielę prezydent Francji Francois Hollande dał do zrozumienia, że jest zirytowany naciskiem Departamentu Stanu. Nuland przypomniała o tym na kilka dni przed wizytą w USA szefa francuskiej dyplomacji Laurenta Fabiusa, który w niedzielę udał się do Waszyngtonu, by omówić sytuację na Ukrainie z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym.
Hollande powiedział w niedzielę, podczas wizyty w Baku, że "na razie" kontrakt z Rosją nie zostanie zawieszony.
"Jego otoczenie ujęło to bardziej dobitnie" - pisze "Le Monde"
"Ten kontrakt został podpisany, zostanie zrealizowany, Rosjanie zapłacili, anulowanie go pociągnęło za sobą kary pieniężne, a w tej sytuacji, to Francja byłaby przedmiotem sankcji" - powiedział rozmówca prestiżowego dziennika.
W istocie Rosja ostrzegła, że będzie egzekwować swoje prawa wynikające z kontraktu zawartego z Francją, a wiceminister obrony Jurij Borisow zapowiedział, że Moskwa "zażąda odszkodowania za wszelkie straty, jakie może ponieść, jeśli kontrakt zostanie zerwany".
"A więc okręty Mistral zostaną dostarczone do Rosji" - konkluduje "Le Monde".
Rosja i Francja podpisały w czerwcu 2011 roku kontrakt na zakup dwóch okrętów desantowych Mistral dla rosyjskiej marynarki wojennej. Wartość transakcji szacuje się na ponad miliard euro. Był to pierwszy tak duży kontrakt na import broni zawarty przez Moskwę od upadku ZSRR.
Niektórzy sojusznicy Francji w NATO zgłaszali zastrzeżenia w tej sprawie, krytykując udostępnianie nowoczesnych technologii zbrojeniowych Moskwie, która mogłaby je wykorzystać przeciwko swym postkomunistycznym sąsiadom. Obawy te wzrosły po akcji militarnej Rosji przeciwko Gruzji w 2008 roku.
Duży okręt desantowy Mistral ma blisko 24 tys. ton wyporności. W rejsach transoceanicznych może transportować 40 czołgów, 450 żołnierzy i 16 ciężkich śmigłowców.
>>>
CZY TO SA LUDZIE ? SZAMBO ! CHODZACE KUPY ! Nie mowilem ze Hollande to dno maksymalne ... Goscie od homoadopcji musza byc najgorszym scierwem .
MSW: jednostka "Dnipro" nie uczestniczyła w strzelaninie w Krasnoarmijsku
MSW Ukrainy oświadczyło, że w strzelaninie w Krasnoarmijsku na wschodzie kraju nie uczestniczyli funkcjonariusze milicyjnej jednostki specjalnej "Dnipro" (Dniepr). Media informowały wcześniej, że zginęła tam jedna osoba.
Resort spraw wewnętrznych poinformował, że batalion "Dnipro" znajduje się w obwodzie dniepropietrowskim, a nie w donieckim, gdzie doszło do tych wydarzeń. Ministerstwo przyznało jednocześnie o wszczęciu śledztwa w sprawie umyślnego zabójstwa, jednak żadnych szczegółów nie ujawniło.
Wcześniej ukraińskie portale pisały, że jedna osoba zginęła, a jeszcze jedna lub dwie zostały ranne w strzelaninie, która wybuchła w Krasnoarmijsku, gdy wkroczyli tam żołnierze "Dnipra". Wejście batalionu do miasta uniemożliwiło dokończenie referendum separatystycznego, w którym jego uczestnicy odpowiadali na pytanie, czy popierają akt niepodległości obwodu donieckiego.
Media pisały, powołując się na świadków, że zginął mężczyzna, który próbował zatrzymać pojazdy wojskowych. Miał on zostać postrzelony w głowę, gdy żołnierze otworzyli ogień w powietrze nad protestującym przeciwko ich obecności tłumem - podawała gazeta internetowa "Ukrainska Prawda".
Według lokalnego portalu internetowego w Krasnoarmijsku żołnierze batalionu po wkroczeniu do miasta zajęli radę miejską i komendę milicji. - Organizatorzy referendum zwinęli praktycznie wszystkie lokale wyborcze. Mówią, że uczynili to pod naciskiem wojskowych z Gwardii Narodowej, którzy przejęli karty do głosowania i listy wyborców - napisała "Ukrainska Prawda".
Referendum niepodległościowe zorganizowane przez separatystów prorosyjskich odbywa się w obwodzie donieckim i ługańskim. Władze Ukrainy uważają, że jest ono nielegalne i nie będzie miało następstw prawnych. Stany Zjednoczone i Unia Europejska oświadczyły wcześniej, że wyników referendum nikt nie uzna.
>>>
Ale ktos zginal ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|