Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:47, 11 Sie 2008 Temat postu: To jest szaleństwo! |
|
|
- Bez względu na to, ile potrwa wojna w Osetii Południowej, Rosja długo będzie płaciła za jej konsekwencje - ocenia w poniedziałek dziennik "Wiedomosti".
"Zachód grozi (Moskwie) pogorszeniem stosunków, a rząd będzie musiał zwiększyć wydatki wojskowe i zapłacić za odbudowę republiki" - piszą "Wiedomosti".
"Jeszcze nigdy od 1991 roku USA tak jednoznacznie nie ostrzegały Rosji o możliwości pogorszenia stosunków z powodu jakiegoś konfliktu zbrojnego" - zaznacza "Kommiersant".
Zdaniem "Rossijskiej Gaziety", "apele niektórych prezydentów do kierownictwa NATO o udzielenie pomocy wojskowej Tbilisi ostatecznie przekreślą możliwość strategicznego partnerstwa między Moskwą i Brukselą".
>>>>
Wrzucilem tutaj kilka komentarzy z prasy rosyjskiej ktora jak wiemy silnie jest kontrolowana.Ale nawet w tych kontrolowanych zdaja sobie sprawe JEST BARDZO ZLE!WPADLISMY!
.....
TO JEST OBLED!
Od paru lat Kreml mnozy prowokacje kombinuje jak usunac rzad Gruzji i zastapic go marionetkami az w koncu SIE DOIGRALI!
Kto sieje wiatr TEN ZBIERA BURZE.
Jak sie wprowadza czolgi to trzeba si liczyc z tym co zrobi zaatakowany!
Przeciez do obcych czolgow w kraju SIE STRZELA BEZ OSTRZEZENIA!
I Gruzini maja prawo na swoim terytorium pozbyc sie wszelkich obcych sil!
Bez zadnej dyskusji.
....
Tymczasem Gruzini zachowali sie w sumie optymalnie.To musialo wybuchnac bo Kreml mnozyl i mnozyl prowokacje.Nie dzis to jutro.
Gruzja przeprowadzila demonstracje zbrojna.
I....
Kreml wpadl w kompletna panike!Stracili zupelnie nerwy.Zamiast not dyplomatycznych i zapytan od razu pchneli czolgi.W panice bo ich satelici z Osetii wzniesli wrzask ratunku!!!
A przeciez Gruzini by sie wycofali po tej demonstracji.
Tak jak zreszta zrobili.
Zauwazmy jakie byly nastroje zolnierzy I TO REZERWISTOW!Czyli 40-50 latkow a wiec takich ktorzy mysla o rodzinach a nie o wojnie!!!
Dlaczego nas wycofuja?Przeciez wygrywamy?Walczymy nieugiecie!
I rzeczywiscie pogratulowac takich zolnierzy doszli by do Moskwy.
Zwazmy ze Gruzini wychowawywali sie w ciezkich warunkach.PO 89 Moskwa zafundowala im koszmar.Brak wody pradu ciagle walki.W takiej sytuacji ludzie staja sie twardzi.I zadne bombardowania ich nie rusza.
Zreszta wystarczy spojrzec na Tibilisi.Normalny ruch uliczny!
Niewatpliwie budza podziw i szacunek swoja odwazna postawa w tak trudnych warunkach.Dlatego przypomnijmy ich sztandar narodowy:
Tymczasem Rosjanie do ktorych skapnelo juz sporo ropnych dolarow przemieniaja sie w Arabow sytych tlustych i nieodpornych...
Z tym ze o ile w Arabii kultura w Rosji bandytyzm...
Sila rzeczy Rosjanin walczy slabo a jak jeszcze NIE U SIEBIE?
Goralowi sprzyja kazdy pagorek.
>>>>>
Ale oczywiscie Gruzini sie wycofali poniewaz wojna NIGDY nie jest dla samej wojny!Nawet najwieksi bandyci maja jakis cel.
A w ogole to najmadrzej wyrazil to gen Lebied-wszystkie wojny koncza sie w koncu negocjacjami TO DLACZEGO OD RAZU OD NICH NIE ZACZAC!
Rzeczywiscie.Wojna wyniszcza walczacych im dluzsza tym bardziej.Przypomnijmy Europe po dwu wojnach swiatowych.Cala pokaleczona obita zmeczona...Wojna to destrukcja.
I NIE MA WYGRANYCH.Wie o tym kazdy kto ma pojecie.Niemcow przed wojnami ostrzegal na pocz XX wieku kto?Humanista literat?Nie tamtejszy HISTORYK WOJSKOWOSCI ktory wydal wiele tomow o wojnach.On wiedzial ze nikt nie osiaga celow!
Ale jak to ktos rzuci mozna wygrac i cos zdobyc.
Pomyslmy.W 1871 Prusy zdobyly na Francji tereny i kontrybucje.Co to spowodowalo?Ze Francja myslala o odzyskaniu i to nastapilo w 1918.Z kolei Niemcy chcieli sie zrewanzowac i mamy katastrofe 1939-45.A w miedzyczasie mnostwo ofiar.I kto skorzystal?Nikt.
Az w koncu dali spokoj.
Oczywiscie nie propagujemy tu jakiegos durnego pacyfizmu.Jesli mamy bandytow typu Hitler to tylko wojna byla niestety rozwiazaniem.Najlepsza taka jak proponowal Pilsudski w 1933 gdy Hitler byl slabiutki.Ofiary byly by minimalne w porownaniu z II wojna.Byla by to wojna PREWENCYJNA czyli ZAPOBIEGAWCZA.Mamy jeszcze wojny Obronne.I interwencyjne gdy juz trwa i ma ja zakonczyc.I takie wojny usprawiedliwia Kosciol CO NIE ZNACZY ZE ZACHECA!
>>>>>
Predzej czy pozniej musi nastapic dialog ktory musi byc kompromisem DWU stron bo inaczej pokrzywdzony odczeka gdy ,,zwyciezca'' bedzie mial klopot i sie zemsci.
>>>>
Obecnie jednak wladze Kremla sa w amoku.Sa po prostu w szoku bo znalezli sie na krawedzi kleski.Jak wiemy kombinowali ze w tzw. Igrzyska (tez zalosne) wszyscy beda patrzec na to pseudowidowisko.Tymczasem media eksplodowaly GRUZJA!Jak mozna bylo nie wiedziec ze tak bedzie!
Przeciez media szukaja tylko sensacji a od igrzysk lepsze sa KRWAWE IGRZYSKA.Jak sie stoi na czele panstwa to trzeba zachowac zimne nerwy.
I trzeba docenic to ze Gruzini nie postawili pod sciana Rosji.Bo co by tak bylo jakby Rosjanie zostali okrazeni?Toz zawalila by sie wladza w Moskwie.
Ewentualne niepowodzenia Gruzinow swiat powita no tak slabi coz sie dziwic.Trzeba im pomoc.Niepowodzenia Rosji beda sensacja!Tak jak w Sobote sensacja bylo zestrzelenie 2 samolotow i schwytanie pilota.
Trzeba zaprzestac bombardowan i nie podniecac gosci w Abchazji.Powiedziec zeby sobie dali spokoj.Po co im Kreml rozkazal mieszac sie w awanture?Zeby znalezc sie w sytuacji bez wyjscia?
Wojna wojna ale trzeba myslec zeby nie stawiac przeciwnika pod sciana.Bo wtedy bedzie wlczyl szalenczo tak jak to Kreml zrobil w Czeczenii.
Teraz slychac ze 50 samolot bombarduje Tibilisi.PO CO?PIRACTWO POWIETRZNE?ZA MALO OFIAR?
To we wlasnym interesie wymyslono dawniej zasade ze wrog ze zdobytego zamku odchodzi z bronia i sztandarami.Aby nie wywolac rozpaczy i nienawisci.A poza tym doceniajac wroga docenia SIE SEBIE!
Ale co tu mowic o zasadach gdy wojny sa bez wypowiedzen i toczone podczas olimpiad (co w Grecji bylo by niewybaczalna obraza bogow) a olimpiady sa organizowane w krajach bandyckich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:35, 10 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Putin: Rosja miała plan działań na wypadek gruzińskiej agresji
Rosja miała plan działań na wypadek gruzińskiej agresji; był on zatwierdzony na przełomie 2006 i 2007 roku - powiedział prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin po spotkaniu z prezydentem Armenii Serżem Sarkisjanem.
- Plan był. Był przygotowany przez Sztab Generalny pod koniec roku 2006 - na początku 2007 i zatwierdzony przeze mnie - oświadczył Putin, który i wówczas był prezydentem Rosji.
Według niego wówczas też prowadzono szkolenie południowoosetyjskich żołnierzy pospolitego ruszenia. Putin przyznał, że specjaliści wojskowi uważali, że to sprawa raczej beznadziejna, gdyż postawienie takich żołnierzy naprzeciw regularnej armii jakiegokolwiek państwa, nawet takiego jak Gruzja, jest niemożliwością.
Putin podkreślił, że spece wojskowi się mylili i że wyszkoleni Osetyjczycy z Południa "mężnie bronili swej ojczyzny" i przez trzy doby, póki nie nadeszło rosyjskie wojsko, oni i rosyjskie siły pokojowe odpierali ataki sił gruzińskich.
Prezydent Gruzji Micheil Saakszwili, który z okazji czwartej rocznicy wojny rosyjsko-gruzińskiej przemawiał w środę w Poti, zauważył, że rosyjskie władze przyznały, że plany operacji wojskowej przeciwko Gruzji istniały przed rokiem 2008, co było sprzeczne z obowiązującymi umowami.
W wyniku kilkudniowej wojny w 2008 r. między Moskwą a Tbilisi dwa popierane przez Rosję separatystyczne regiony Gruzji - Abchazja i Osetia Południowa - ogłosiły niepodległość. Uznała ją Rosja, poza nią jedynie Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata, w tym Polska, uważa obie republiki za części Gruzji. Tbilisi uważa te regiony za tereny okupowane przez Rosję.
>>>>
A wiec Wolodia sie przyznal ze planowali , Cos tam cwiczyli ale ,,pospolite ruszenie Osetii'' bylo zalosne co nie dziwi . Oczywiscie przypomniam ze Gruzja nie dokonala zadnej ,,agresji'' nawet formalnie bo jej wojska ANI SEKUNDY nie byly poza terytorium Gruzji uznanym miedzynarodowo . Jedynym agresorem jest tutaj Kreml na nie swojej ziemi o ile gdziekolwiek maja swoja . Ale wklejam to aby pokazac ze juz teraz przyznaja ze kombinowali... Oczywiscie bazy KGB o nazwie ,,Osetia'' i ,,Abchazja'' musza zniknac . I znikna ! Tylko czekamy na odpowiedni moment !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:39, 10 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjscy generałowie ostro krytykują Miedwiediewa
Rosyjscy generałowie, w przeddzień czwartej rocznicy wybuchu wojny rosyjsko-gruzińskiej, ostro skrytykowali ówczesnego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. Zarzucają mu, że rosyjskie wojska zbyt późno przyszły na pomoc Osetii Południowej.
Generałowie krytykują Miedwiediewa
Generałowie wystąpili w 47-minutowym filmie dokumentalnym "Stracony dzień", który pojawił się kilka dni temu w internecie.
Wojskowi zarzucają byłemu prezydentowi, a obecnemu premierowi Rosji, że gdyby wydał rozkaz natarcia na Gruzję dzień wcześniej, to można by było uniknąć bardzo wielu ofiar. Niezdecydowanie Miedwiediewa, zwierzchnika sił zbrojnych w 2008 roku, kosztowało życie wielu rosyjskich żołnierzy i mieszkańców Cchinwali.
Film "Stracony dzień", który budzi wiele kontrowersji, jest poświęcony "pamięci żołnierzy i oficerów armii rosyjskiej, cywilów i ochotników; pamięci wszystkich, którzy oddali życie za wolność" Osetii Południowej.
W filmie wypowiada się m.in. dowódca wojsk powietrzno-desantowych w 2008 roku generał-pułkownik Władimir Szamanow, który opowiada o tym, "jak proste chłopaki z Cchinwali utarli nosy Gruzinom", zanim nadciągnęły rosyjskie wojska.
Z kolei generał-major Marat Kułachmietow, który w sierpniu 2008 roku dowodził połączonymi siłami mającymi zagwarantować pokój w strefie konfliktu, podkreśla, że o przygotowaniach gruzińskich wojsk do natarcia było wiadomo 7 sierpnia. W nocy z 7 na 8 sierpnia nie było już żadnych wątpliwości, że Gruzja zaatakuje.
Kułachmietow wskazuje, że raportowano do Sztabu Generalnego o tym, że w wyniku ataku giną żołnierze, lecz żadnej reakcji ze strony naczelnego dowódcy, czyli Miedwiediewa, nie było.
"Komendę wydano zbyt późno"
Gen. Jurij Bałujewski, który w 2008 roku pełnił funkcję szefa Sztabu Generalnego, podkreśla, że Miedwiediew powinien po prostu wydać komendę, żeby działać zgodnie z wcześniej ustalonym planem, lecz - jego zdaniem - ta komenda została wydana z dużym opóźnieniem.
Bałujewski dodaje, że "decyzja o podjęciu wszelkich możliwych działań przez siły zbrojne" w takim przypadku, jak atak Gruzji na Osetię, została podjęta jeszcze za czasów prezydentury Władimira Putina.
O zbyt późnym rozkazie mówi również generał-porucznik Walierij Zaparenko. – Kiedy sytuacja była jasna, że to agresja, kiedy przyszły raporty od dowódcy wojsk okręgu, koniecznie należało wydać komendę: wypełniać plan w całości – podkreśla.
Dziennik "Wiedomosti" komentuje, że w filmie przeciwstawia się zdecydowanego Putina i słabego dowódcę Miedwiediewa.
Generałowie mówią, że "dogodny czas dla Saakszwillego do ataku nastąpił właśnie w 2008 roku"; że Gruzini "poczuli słabość Rosji" związaną ze zmianą zwierzchnika sił zbrojnych.
Generał Bałujewski, jak piszą "Wiedomosti", wprost stwierdził nawet, że "na samej górze bali się odpowiedzialności", dopóki "nie nadszedł kopniak od Putina".
Putin: trzeba się dziesięć razy zastanowić
Władimir Putin odniósł się do filmu. – Poziom naszych relacji w sferze bezpieczeństwa nie pozwala nam operować takimi kategoriami. Wywiad wojskowy, jak sądzę, wypełniał swoje zdania. Decyzja o użyciu sił zbrojnych wiąże się z odpowiedzialnością, przecież strzelają i giną ludzie. Zanim się ją podejmie, trzeba dziesięć razy się zastanowić – powiedział Putin. Dopytywany przez dziennikarzy, jak długo myślano na Kremlu w sierpniu 2008 roku, prezydent Rosji odpowiedział: "Jakieś trzy dni".
Rzecznik prasowy Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że nie ma wątpliwości, że w filmie wystąpili prawdziwi generałowie i że nie jest on wideomontażem. Kto jest autorem filmu i dla kogo powstał – nie wiadomo. Dmitrij Miedwiediew nie wypowiedział się na jego temat.
W sierpniu 2008 roku Rosja i Gruzja stoczyły kilkudniową wojnę o Abchazję i Osetię Południową. Zostały one uznane przez Rosję za niepodległe państwa. Ten ich status uznały też: Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata uważa obie republiki za część Gruzji.
Stosunki między Rosją a Gruzją są od tego czasu napięte.
>>>>
Kolejny atak matolow na Miedwiedwiewa . Zaraz wam imperium padnie w Moskwie wiec nie szarzujcie na Gruzje . Oczywiscie Miedwiedwiew nie mial az takiej wladzy ze od jego jednego slowa to zalezalo .
Bóg wie co mysli kazdy z nich i co robi . Bóg sie nie pomyli i oceni wlasciwie . Rosje czeka kara co nie znaczy ze wszystkich . Rzecz jasna nie tych co chca dobra tylko łotrów .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|