Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:03, 01 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Donald Tusk prezydentem Europy jest równo rok. Zarobił już ponad 1,3 mln zł
Natalia Szewczak
Dziennikarka Onet.pl, Biznes.pl i Forbes.pl
- AFP
Donald Tusk za każdy miesiąc pracy na stanowisku szefa Rady Europejskiej zarabia ponad 100 tys. zł. Co więcej, po roku zapewnił już sobie unijną emeryturę w wysokości 4,3 tys. zł. Zarobki polityka są jednymi z najwyższych spośród światowych przywódców. Podsumowujemy wszystkie dochody prezydenta Europy.
Każdego miesiąca Donald Tusk z racji sprawowania funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej otrzymuje pensję w wysokości blisko 25 tys. euro, czyli – licząc po aktualnym kursie - równowartość 106 tys. złotych. Przez ostatni rok Tusk zarobił więc prawie 1,3 mln zł.
Tym samym jest jednym z lepiej opłacanych przywódców na świecie. Rocznie zarabia więcej od kanclerz Niemiec Angeli Merkel (otrzymuje równowartość 95 tys. zł), premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona (86 tys. zł), a nawet – przynajmniej według oficjalnych danych – od prezydenta Rosji Władimira Putina (548 tys. zł). Jego pensja jest tylko trochę skromniejsza od tej, którą otrzymuje prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama (1,6 mln zł).
Europejska norma
Wysokie dochody Polaka to w Unii Europejskiej nic nadzwyczajnego. Dokładnie tyle samo co Tusk zarabia szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Niewiele mniej dostaje szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini – jej roczna pensja to ok. 1,2 mln zł.
To nie koniec profitów, które zdobył Polak w trakcie pracy szefa Rady. Do wysokości jego pensji podstawowej należy doliczyć także tzw. dodatek mieszkaniowy, który polityk otrzymuje, mieszkając w Brukseli. Rocznie to kolejne 40 tys. euro, czyli równowartość 170 tys. zł.
Ile Tusk przez ostatni rok zaoszczędził, nie wiadomo. Jako przewodniczący RE nie musi ujawniać swojego majątku.
Duże dochody, duży podatek
Oficjalnie kadencja szefa Rady kończy się po 2,5 roku. W przypadku Tuska byłaby to połowa 2017 roku. Jednak sprawowanie funkcji przewodniczącego zazwyczaj przedłużane jest do 5 lat. Gwarancji, czy Polak do 2019 roku dotrwa w Brukseli, nie ma.
Gdyby tak się stało, polityk w tym czasie zarobiłby 7,5 mln zł. Warto pamiętać, że to kwota brutto. Zarobki szefa RE – tak jak wszystkich unijnych urzędników - objęte są podatkiem. W przypadku Tuska, który należy do grona najlepiej zarabiających w UE, wynosi on aż 45 proc. Musi też płacić tzw. podatek solidarnościowy w wysokości 7 proc. dochodów. Oznacza to, że ok. połowę swojej pensji w rzeczywistości zostawia w Brukseli.
Niezależnie kiedy Tusk odejdzie z unijnej pracy, dostanie odprawę w wysokości miesięcznej pensji. Do tego, przez kolejne trzy lata otrzymywać będzie tzw. dodatek przejściowy w wysokości 55 tys. zł miesięcznie.
Ten ostatni ma być niejakim spadochronem po powrocie do warunków krajowych. W Polsce Tusk zarabiał zdecydowanie mniej.
„Biedny” jak poseł
Donald Tusk w polskim parlamencie zasiadał - z przerwą w latach 90. - przez 19 lat. Będąc posłem, mógł liczyć na zarobki w wysokości trochę ponad 12 tys. zł miesięcznie (9,8 tys. zł pensji poselskiej i 2,5 tys. zł diety związanej z wykonywaniem mandatu). Rocznie to 156 tys. zł, czyli tylko o 1/3 więcej, niż miesięcznie zarabia szef Rady Europejskiej.
Jego sytuacja finansowa poprawiła się, gdy został premierem w 2007 roku. Jako prezes Rady Ministrów otrzymywał łącznie ponad 21 tys. zł miesięcznie (16 tys. zł pensji podstawowej, 2 tys. za sprawowanie mandatu poselskiego i 2,5 tys. diety poselskiej). Rocznie w sumie zarabiał 250 tys. zł.
Z ostatniego oświadczenia majątkowego Donalda Tuska złożonego w 2014 roku wynika, że miał ok. 160 tys. zł oszczędności w postaci środków pieniężnych. Był także właścicielem dwóch mieszkań o łącznej wartości 800 tys. zł oraz działki o wartości 150 tys. zł. Miał również zaciągnięty kredyt hipoteczny w wysokości 450 tys. zł.
Emerytura gwarantowana
Po odejściu z urzędu premiera Tuskowi nie przysługuje żadna specjalna emerytura, tak jak to się dzieje np. w przypadku prezydenta Polski, który po zakończeniu kadencji otrzymuje 9,2 tys. zł na miesiąc.
Polityk po zakończeniu unijnej kariery nie będzie musiał jednak żyć z oszczędności, bo już nabył prawo do emerytury przysługującej przewodniczącym RE. Jej wysokość to 4,274 proc. miesięcznej pensji za każdy rok sprawowania funkcji. Po roku Tusk zapewnił więc już sobie ok. 4,5 tys. zł miesięcznie. Po pięciu latach jego emerytura – zależnie od kursu walut - sięgać będzie ponad 22 tys. zł. Uprawniony do jej pobierania będzie po ukończeniu 65., a nie 67. roku życia, jak to teraz ma miejsce w Polsce.
Obecnie 58-letni polityk będzie mógł przejść na wcześniejszą - unijną - emeryturę już w wieku 60 lat. Wtedy jednak przysługiwać mu będzie tylko 30 proc. jej wartości.
...
Szkodzi ludziom i ma kupę forsy. Ja bym sie bal bo trzeba przed Bogiem sie rozliczyc z zycia. Ludzie cie utrzymywali A TY CO? SZKODZILES IM? To juz zlodziej jest mniej zly bo ,,tylko" kradnie. Zadziwia mnie jak pchaja sie na diety z ktorych Bóg ich rozliczy. Ilez bezpieczniej zyc z zamiatania ulic. Tu wiesz ze czynisz dobro.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:05, 05 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Ostra krytyka z Niemiec pod adresem Tuska. "Próbuje doprowadzić do rozłamu"
Donald Tusk - AFP
Ostatnie wypowiedzi szefa Rady Europejskiej zbulwersowały niemieckich polityków. Donaldowi Tuskowi zarzuca się m. in. kierowanie interesami polskimi oraz przyczynianie się do rozłamu wśród państw członkowskich UE.
Donald Tusk powiedział w wywiadzie udzielonym sześciu gazetom m. in. opiniotwórczej niemieckiej "Süddeutsche Zeitung", że przywódcy państw unijnych powinni zmienić podejście do kryzysu uchodźczego. - Niektórzy mówią, że fala migrantów jest zbyt duża, by ją zatrzymać. Ale ona jest zbyt duża, żeby jej nie zatrzymać - powiedział Tusk, co odczytano nie tylko w Niemczech jako nawiązanie do wypowiedzi kanclerz Angeli Merkel i krytykę niemieckiej polityki wobec uchodźców.
REKLAMA
Przewodniczący RE oczekuje od wszystkich państw UE respektowania traktatów i regulacji m.in. przestrzegania reguł dublińskich. Wypowiedział się też przeciwko przymusowi politycznemu ws. obowiązkowego podziału uchodźców z Turcji. Wskazał również na konieczność dłuższego przetrzymywania uchodźców, do przepisowych 18 miesięcy, w celu rzetelnego rejestrowania i sprawdzenia ich. Tusk uważa ponadto, że lepsza ochrona granic pozwoli ograniczyć falę uchodźców. Te wypowiedzi wywołały oburzenie polityków niemieckich.
...
Prusactwo coraz bardziej zbydlecone. Nawet cichutki Tusk im przeszkadza. POSKROMIC TO BYDLO!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:27, 06 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
"Die Welt": przewodniczący Rady UE Tusk sam się dyskwalifikuje
Donald Tusk - Thierry Charlierl / AFP
W dzisiejszym serwisie internetowym "Die Welt" krytykuje Donalda Tuska za jego wypowiedzi ws. podejścia do kryzysu uchodźczego. "Jeśli Ukraińcy zaleją Polskę, UE przecież też pomoże" - zauważa komentator w tekście pod tytułem "Przewodniczący Rady UE Tusk sam się dyskwalifikuje".
"Przewodniczący Rady Europejskiej Tusk, Polak, w sześciu europejskich gazetach frontalnie zaatakował Angelę Merkel" - stwierdza Torsten Krauel na początku komentarza zatytułowanego "Przewodniczący Rady UE Tusk sam się dyskwalifikuje". Niemiecki dziennikarz przypomina, co Donald Tusk powiedział dziennikarzom. Po pierwsze: "Niektórzy mówią, że fala migrantów jest zbyt duża, by ją zatrzymać. Ale ona jest zbyt duża, żeby jej nie zatrzymać".
REKLAMA
Po drugie, Tusk wskazał, że państwa UE powinny respektować regulacje dublińskie, że nie widzi w Radzie Europejskiej większości na rzecz nowego, obowiązkowego podziału uchodźców. Stwierdził też, że procedury rejestracji i sprawdzania uchodźców są ważniejsze od kwestii ich rozmieszczania.
Zadaniem Tuska jest osiąganie konsensusu a nie zaostrzanie sporu
Torsten Krauel
"Można mieć takie zdanie, wielu Niemców też tak myśli. Ale zadaniem Tuska jest osiąganie konsensusu a nie zaostrzanie sporu", podkreśla komentator "Die Welt". Zwraca on też uwagę na to, że przewodniczący Rady Europejskiej reprezentuje Unię Europejską na zewnątrz, na szczytach międzynarodowych, lecz na poziomie unijnym nie ma prawa do wydawania jakichkolwiek dyrektyw.
W opinii niemieckiego dziennikarza, wypowiedzi Tuska świadczą o tym, że uzurpuje on sobie takie prawo i chce przekreślić osiągnięty właśnie kompromis ws. uchodźców. W związku z tym Angela Merkel ma problem – uważa Krauel.
Torsten Krauel uznał, że brakuje kogoś, kto pośredniczyłby i mógł powiedzieć Warszawie: "Gdy Polska nagle zostanie zalana przez Ukraińców, bo nastąpiła eskalacja wojny, UE przecież też przyjdzie z pomocą. Gdyż zgodnie z porozumieniami dublińskimi, Polska musi właściwie wszystkich uchodźców zatrzymać u siebie. Chyba, że Berlin znów, jak w przypadku Węgier zrobi wyjątek. Wtedy rozdzieli się sprawiedliwie setki tysięcy osób".
Komentator podkreśla, że regulacje z Dublina muszą być pilnie zrewidowane, gdyż zostały uchwalone w czasach, kiedy nikt nie liczył się poważnie z wielką falą uchodźców. I właśnie zadaniem Donalda Tuska jest wysondowanie możliwości kompromisu w tej sprawie, a jeszcze lepiej w kwestii jednolitego, unijnego prawa azylowego i ochrony granic, pisze dziennikarz. "Publicznymi atakami pod adresem ważnych członków Rady Europejskiej nie sposób jako mediator posunąć takie sprawy do przodu", zaznacza.
Torsten Krauel tłumaczy, że Angela Merkel zawieszając stosowanie Dublina "chciała odciążyć Węgry jako pierwszy kraj przyjmujący i złagodzić presję w Europie". A winę za tę presję ponoszą wszystkie państwa UE, które od szczytu do szczytu przesuwają decyzje ws. wspólnego prawa azylowego, podkreśla komentator "Die Welt".
"Ten kop w goleń", jak nazywa Krauel wypowiedzi Tuska, "aby spodobać się Polakom czy Brytyjczykom, był zbyteczny", gdyż "wszyscy Europejczycy siedzą na jednym wózku" i "najwyższy czas, żeby się też tak zachowywali – szczególnie piastując wysokie stanowiska w Unii Europejskiej", pisze na koniec komentator "Die Welt".
...
Widzicie jak go ponizaja? A tak sie staral! Na nic spolegliwosc. NIECH SIE UCZY! TAK KOCHAL ZAHUT POLSKA MU BYLA OBCIACHWA! TO MA DOBROC!
POLSKA POWINNA NATYCHMIAST WYJSC Z UE! TA HOLOTA TO NIE DLA NAS TOWARZYSTWO!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:47, 12 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Barroso będzie traktowany w KE jak lobbysta, a nie były przewodniczący
zdr/
2016-09-12, 14:28
Komisja ds. etyki w Komisji Europejskiej zajmie się sprawą zatrudnienia byłego szefa tej instytucji Jose Manuela Barroso w amerykańskim banku inwestycyjnym Goldman Sachs. Portugalczyk będzie traktowany w Brukseli jak lobbysta, a nie były wysoki urzędnik.
Flickr/European People's Party/CC BY-SA 2.0
Świat
Europejska RPO chce wyjaśnień ws. pracy...
Świat
Francja wezwała Barroso do rezygnacji z pracy...
Rzecznik KE Alexander Winterstein poinformował w poniedziałek, że Komisja zwróci się do Barroso o jego kontrakt z Goldman Sachs, tak by móc go przeanalizować i sprawdzić, czy jest w zgodzie z zasadami zatrudnienia po okresie sprawowania wysokiej funkcji urzędniczej.
W ubiegłym tygodniu Europejska Rzecznik Praw Obywatelskich Emily O'Reilly poprosiła szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera o wyjaśnienie sprawy zatrudnienia jego poprzednika przez Goldman Sachs.
W liście do Junckera rzecznik zwróciła się o informacje, co zrobiła KE, by sprawdzić, czy podjęcie przez Barroso pracy w Goldman Sachs jest zgodne z etycznymi wymogami, wynikającymi z unijnego traktatu, a także, czy KE zasięgnęła albo zamierza zasięgnąć opinii komisji etycznej ad hoc w tej sprawie oraz czy rozważa zmianę Kodeksu postępowania komisarzy.
Bez statusu VIP w kontaktach z urzędnikami
Z przedstawionych w poniedziałek informacji wynika, że dwa miesiące po objęciu przez Barroso nowej funkcji KE postanowiła jednak przyjrzeć się tej sprawie dokładniej. Zrobi to właśnie specjalna komisja ds. etyki, która doradza KE przede wszystkim w kwestiach związanych z tym, czy działalność podejmowana przez członków gabinetu po zakończeniu sprawowania funkcji jest zgodna z traktatami.
Jak poinformował Winterstein Barroso będzie traktowany w KE nie jako jej były szef, ale jako lobbysta. Oznacza to, że nie będzie mógł cieszyć się ze specjalnego statusu VIP w kontaktach z urzędnikami. Jedną z konsekwencji jest też konieczność przechodzenia przez niego kontroli bezpieczeństwa. Urzędnicy będą musieli też sporządzać notatki ze spotkań z byłym przewodniczącym KE.
Początkowo KE przekonywała, że w przypadku Barroso zostały dochowane "bardzo restrykcyjne" zasady Kodeksu postępowania komisarzy, a wszelkie działania Komisji są zgodne z opiniami jej służb prawnych.
"Sytuacja dopuszczalna pranie, ale nieakceptowalna moralnie"
Barroso otrzymał nową pracę 20 miesięcy po ustąpieniu ze stanowiska szefa KE, czyli wkrótce po upływie półtorarocznego okresu, w którym byli członkowie Komisji muszą przejść postępowanie sprawdzające przed nowym zatrudnieniem dla zapobieżenia konfliktowi interesów.
Decyzja byłego szefa KE spotkała się z ostrą krytyką. Prezydent Francji Francois Hollande mówił, że to sytuacja dopuszczalna prawnie, ale nieakceptowalna moralnie. Zatrudnienie Barroso przez bank inwestycyjny podważyło też zaufanie do KE w momencie gdy instytucja ta próbuje pokazywać, że jej decyzje służą obywatelom państw unijnych.
O zatrudnieniu konserwatywnego byłego premiera Portugalii, który w latach 2004-2014 kierował Komisją Europejską, bank Goldman Sachs poinformował w lipcu. Ma on funkcję doradcy i zewnętrznego dyrektora działu biznesu międzynarodowego.
PAP
...
Wspanialy Barroso. Byl niezastapiony. Dwie kadencje przebimbał. Widzmy te wspanialosc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:07, 13 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Barroso skarży się na dyskryminację przez KE
zdr/
2016-09-13, 16:51
Były przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso poskarżył się w liście do obecnego szefa tej instytucji Jean-Claude'a Junckera na dyskryminację. Chodzi o żądanie od niego wyjaśnień w sprawie zatrudnienia w amerykańskim banku inwestycyjnym Goldman Sachs. O liście, wysłanym we wtorek, poinformowała agencja AFP, która dostała jego kopię.
Flickr/openDemocracy/CC BY-SA 2.0
Świat
Barroso będzie traktowany w KE jak lobbysta,...
- Te działania są nie tylko dyskryminujące, ale w dodatku wydają się nie do pogodzenia z decyzjami dotyczącymi innych byłych członków Komisji" - napisał Barroso. W szczególności ma za złe krytykę i podawanie w wątpliwość jego uczciwości, co uznał za "bezzasadne i całkowicie niezasłużone".
W poniedziałek KE podała, że komisja ds. etyki zajmie się sprawą zatrudnienia Barroso i że będzie on traktowany w Brukseli jak lobbysta, a nie były wysoki urzędnik.
Ponadto rzecznik KE Alexander Winterstein poinformował, że Komisja zwróci się do Barroso o wyjaśnienia i kopię jego kontraktu z Goldman Sachs, tak by móc go przeanalizować i sprawdzić, czy jest w zgodzie z zasadami zatrudnienia po okresie sprawowania wysokiej funkcji urzędniczej.
W ubiegłym tygodniu Europejska Rzecznik Praw Obywatelskich Emily O'Reilly poprosiła szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera o wyjaśnienie sprawy zatrudnienia jego poprzednika przez Goldman Sachs.
Były szef KE bez statusu VIP
Specjalna komisja ds. etyki doradza KE przede wszystkim w kwestiach związanych z tym, czy działalność podejmowana przez członków gabinetu po zakończeniu sprawowania funkcji jest zgodna z traktatami.
Barroso nie będzie mógł cieszyć się specjalnym statusem VIP w kontaktach z urzędnikami. Jedną z konsekwencji traktowania jak lobbysty jest też konieczność przechodzenia kontroli bezpieczeństwa przy wejściu do budynków. Urzędnicy będą musieli też sporządzać notatki ze spotkań z byłym przewodniczącym KE.
Doradca i zewnętrzny dyrektor biznesowy
Barroso otrzymał nową pracę 20 miesięcy po ustąpieniu ze stanowiska szefa KE, czyli wkrótce po upływie półtorarocznego okresu, w którym byli członkowie Komisji muszą przejść postępowanie sprawdzające przed nowym zatrudnieniem dla zapobieżenia konfliktowi interesów.
O zatrudnieniu konserwatywnego byłego premiera Portugalii, który w latach 2004-2014 kierował Komisją Europejską, bank Goldman Sachs poinformował w lipcu. Ma on funkcję doradcy i zewnętrznego dyrektora działu biznesu międzynarodowego.
PAP
...
Barroso stal sie obciachem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:22, 22 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Wyciek dokumentów z raju podatkowego. Wśród beneficjentów b. komisarz UE
wyślij
drukuj
acis, dm | publikacja: 22.09.2016 | aktualizacja: 14:05 wyślij
drukuj
W dokumentach figuruje nazwisko byłej unijnej komisarz Neelie Kroes (fot.wikipedia.org)
Z dokumentów ujawnionych przez międzynarodową grupę dziennikarzy śledczych wynika, że w spółkach zarejestrowanych na Wyspach Bahama figurowały nazwiska m.in. byłej komisarz Unii Europejskiej Neelie Kroes, obecnej szefowej brytyjskiego MSW Amber Rudd, a także polskiego wiceministra gospodarki morskiej Pawła Brzezickiego. Bahama Leaks jest kolejnym po Panama Papers śledztwem pod egidą Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych.
#wieszwiecej | Polub nasTVP Info
...
I prosze. Towarzysze ucza nas standardow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:32, 12 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Wybory prezydenckie w USA 2016
Juncker: Wybór Trumpa zagraża stosunkom UE z USA
Juncker: Wybór Trumpa zagraża stosunkom UE z USA
Dzisiaj, 11 listopada (21:11)
Wybór kandydata Republikanów Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych stanowi zagrożenie dla stosunków Unii Europejskiej z USA - powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker cytowany przez Reutera.
Donald Trump
/MICHAEL REYNOLDS /PAP/EPA
Wybór Trumpa stanowi ryzyko naruszenia stosunków międzykontynentalnych zarówno jeśli chodzi o ich zasady jak i strukturę - powiedział Juncker, zwracając się do studentów w Luksemburgu. Będziemy musieli nauczyć prezydenta elekta, czym jest Europa i jak funkcjonuje - dodał, zaznaczając, że Amerykanie zwykle nie wykazują zainteresowania Europą.
Myślę, że stracimy dwa lata zanim pan Trump pozna świat, którego nie zna - powiedział także szef KE. Ostrzegł również przed zgubnymi konsekwencjami wypowiedzi Trumpa na temat polityki bezpieczeństwa. Przypomniał słowa Trumpa, z których wynikało, że uważa on Belgię, gdzie mieszczą się siedziby UE i NATO, za miasto, a nie kraj.
Reuters zauważa, że "dosadne wypowiedzi" Junckera odzwierciedlają szok i zaniepokojenie wśród Europejczyków wywołane wyborem Trumpa na prezydenta USA. Agencja pisze także, że komentarze szefa KE kontrastują z bardziej dyplomatycznymi reakcjami europejskich przywódców, którzy zapowiedzieli, że oczekują współpracy z nowym prezydentem USA.
W czwartek Juncker oświadczył, że potrzebne jest jasne przedstawienie przez prezydenta elekta jego stanowiska w takich kwestiach, jak handel, relacje z NATO i zmiany klimatu.
We wtorkowych wyborach w Stanach Zjednoczonych Donald Trump odniósł zwycięstwo nad rywalką z ramienia Demokratów Hillary Clinton, i został wybrany na 45. prezydenta USA. Urząd obejmie w styczniu przyszłego roku.
...
Juncker calkowicie pograzyl sie w szalenstwie. Wybieral rzad Wegrom, Polakom teraz zabiera sie za wyznaczanie wladz USA. Widzicie w jakim obłędzie zyja eurotowarzysze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:21, 12 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Wybory prezydenckie w USA 2016
Mogherini: Możliwe, że niektóre priorytety Trumpa oddalą Amerykę od europejskich zasad
Mogherini: Możliwe, że niektóre priorytety Trumpa oddalą Amerykę od europejskich zasad
Dzisiaj, 12 listopada (08:15)
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini liczy się z tym, że współpraca z nowy prezydentem USA Donaldem Trumpem może być trudniejsza niż Barackiem Obamą. "Dalsza współpraca leży w naszym wspólnym interesie, ale jest możliwe, że niektóre priorytety Trumpa oddalą Amerykę od europejskich zasad" - powiedziała Mogherini w wywiadzie dla niemieckiej rozgłośni "Deutsche Welle".
Matrioszka z wizerunkiem Donalda Trumpa
/PAP/EPA/ROMAN PILIPEY /PAP/EPA
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker stwierdził, że wybór Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych stanowi zagrożenie dla stosunków Unii Europejskiej z USA.
Wybór Trumpa stanowi ryzyko naruszenia stosunków międzykontynentalnych zarówno jeśli chodzi o ich zasady jak i strukturę - powiedział Juncker, zwracając się do studentów w Luksemburgu. Będziemy musieli nauczyć prezydenta elekta, czym jest Europa i jak funkcjonuje - dodał. Myślę, że stracimy dwa lata zanim pan Trump pozna świat, którego nie zna - ocenił szef KE. Ostrzegł również przed zgubnymi konsekwencjami wypowiedzi Trumpa na temat polityki bezpieczeństwa. Przypomniał słowa, z których wynikało, że uważa on Belgię, gdzie mieszczą się siedziby UE i NATO, za miasto, a nie kraj.
W czwartek Juncker oświadczył, że potrzebne jest jasne przedstawienie przez prezydenta elekta jego stanowiska w takich kwestiach, jak handel, relacje z NATO i zmiany klimatu.
We wtorkowych wyborach w Stanach Zjednoczonych kandydat Republikanów Donald Trump odniósł zwycięstwo nad rywalką z ramienia Demokratów Hillary Clinton, i został wybrany na 45. prezydenta USA. Urząd obejmie w styczniu przyszłego roku.
...
Niebywaly obled eurotowarzyszy nie objal urzedu nic nie zrobil a juz wiedza. Faktycznie oni sa niebezpieczni. Wyszukuja wrogow oczywiscie nie w Moskwie tam zawsze przyjaciele.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:34, 14 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Wybory prezydenckie w USA 2016
Kolacja szefów unijnej dyplomacji – głównym tematem wygrana Donalda Trumpa
Kolacja szefów unijnej dyplomacji – głównym tematem wygrana Donalda Trumpa
Dzisiaj, 14 listopada (06:29)
UE jest zgodna, że musi pracować nad umacnianiem partnerstwa z USA, a równocześnie umacniać swoją jedność w kluczowych sprawach - stwierdziła wczoraj szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini po nieformalnym spotkaniu szefów MSZ w Brukseli. Zapowiedziała, że zamierza możliwie najszybciej nawiązać współpracę z administracją nowego prezydenta USA i zaprosi przyszłego sekretarza stanu na posiedzenie ministrów spraw zagranicznych UE.
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini
/ OLIVIER HOSLET /PAP/EPA
Witold Waszczykowski: Donald Trump nie jest dzieckiem specjalnej troski
Wieczorne spotkanie szefów MSZ w Brukseli było poświęcone konsekwencjom wyborów prezydenckich w USA, w których wygrał kandydat Republikanów Donald Trump. Mogherini zwołała je, bo zwycięstwo Trumpa wywołało w UE obawy o przyszłość relacji transatlantyckich.
UE jest zgodna, że należy pracować nad umacnianiem więzi transatlantyckich. UE i Stany Zjednoczone są partnerami i chcemy, byśmy nadal nimi byli w oparciu o nasze wartości, zasady i interesy - powiedziała Mogherini dziennikarzom.
Rozmawialiśmy też o potrzebie wzmocnienia jedności europejskiej w pewnych kluczowych sprawach - dodała. Dla nas ważna jest praca nad wdrażaniem porozumienia o zmianie klimatu, utrzymanie porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego, ale także w sprawach handlu międzynarodowego oraz wszystkich kryzysów wokół nas - powiedziała.
Mamy konsensus, że należy równocześnie inwestować w ochronę i utrzymanie silnego partnerstwa UE-USA, ale jednocześnie wzmacniać europejskie polityki i działania w niezależny sposób - oświadczyła Mogherini.
Nie wszyscy szefowie dyplomacji państw UE przyjechali na niedzielne spotkanie do Brukseli. Zabrakło m.in. brytyjskiego ministra Borisa Johnsona, który - jak podało MSZ w Londynie - nie uważał, by tego rodzaju dyskusja w UE była konieczna.
Komentując nieobecność Johnsona szefowa unijnej dyplomacji powiedziała, że niektórych nie dziwi, iż akurat ten kraj (Wielka Brytania) jest nieobecna". Widocznie to normalne, że kraj, który postanowił opuścić UE nie jest zbytnio zainteresowany naszą dyskusją o relacjach ze Stanami Zjednoczonymi - powiedziała Mogherini.
Dziś w Brukseli odbędzie się regularne spotkanie ministrów spraw zagranicznych, poświęcone m.in. polityce bezpieczeństwa i obrony, sytuacji w Turcji, przyszłości Partnerstwa Wschodniego oraz konfliktowi w Syrii.
...
Eurotowarzysze dostali eurorozwolnienia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:41, 28 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Były szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zwolniony z pracy na uczelni
Były szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zwolniony z pracy na uczelni
Dzisiaj, 28 listopada (17:1
Były szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso został zwolniony przez władze Uniwersytetu Genewskiego, gdzie od ub. roku wykładał politykę europejską. Według nieoficjalnych informacji powodem takiej decyzji było podjęcie przez Barroso pracy w amerykańskim banku Goldman Sachs.
Jose Manuel Barroso
/EPA/ANTONIO COTRIM /PAP/EPA
Wicerektor Uniwersytetu Genewskiego Jacques de Werra w skierowanym do Barroso liście nie podał motywu rozwiązania umowy z portugalskim politykiem. Mimo to emerytowany profesor szwajcarskiej uczelni Dusan Sidjanski ujawnił, że jej władzom nie podobało się wejście byłego szefa KE do struktur amerykańskiego banku - poinformowały portugalskie media.
Nie mogę uwierzyć, jak można było w taki sposób zniszczyć sobie reputację. Barroso wykorzystał instytucje unijne, aby wejść w struktury jednego z najgorszych banków - stwierdził były promotor Portugalczyka, który w latach 80. XX wieku studiował i pracował jako adiunkt na Uniwersytecie Genewskim.
Barroso powrócił na szwajcarską uczelnię w ubiegłym roku. Wykładał tam przedmiot o nazwie "Nauki o polityce europejskiej".
Poza pracą w Goldman Sachs Barroso zatrudniony jest dodatkowo przez Portugalski Uniwersytet Katolicki w Lizbonie oraz amerykański Uniwersytet Princeton.
Jak powiedziała PAP asystentka Barroso na Portugalskim Uniwersytecie Katolickim Francisca Sampaio, były przewodniczący KE uczy od ubiegłego roku akademickiego na Wydziale Nauk Politycznych stołecznej uczelni. Zarówno w minionym roku, jak i w bieżącym, profesor Barroso prowadzi zajęcia w języku angielskim w ramach przedmiotu “Unia Europejska a stosunki międzynarodowe". W tym roku akademickim rozpoczną się one dopiero w semestrze wiosennym - tłumaczyła.
Barroso przyjął posadę doradcy w Goldman Sachs w lipcu br.; został tam również zewnętrznym dyrektorem działu biznesu międzynarodowego. Wiadomość ta została źle odebrana przez międzynarodową opinię publiczną, a także obecne władze UE. Obecny szef KE Jean-Claude Juncker zapowiedział, że w efekcie decyzji zawodowej Portugalczyka "będzie on przyjmowany w KE nie jako jej były szef, ale reprezentant czyichś interesów".
We wrześniu br. lizboński dziennik "Publico" ujawnił, że Barroso, sprawując funkcję szefa KE, kontaktował się z władzami banku Goldman Sachs. Gazeta zasugerowała, że polityk mógł realizować swoimi decyzjami wolę swego dzisiejszego pracodawcy. Portugalczyk potwierdził, że dochodziło do spotkań z przedstawicielami tego banku, lecz zapewnił, że były one służbowe i miały na celu walkę z kryzysem.
60-letni dziś Barroso stał na czele Komisji Europejskiej w latach 2004-2014. Wcześniej przez dwa lata był premierem Portugalii z ramienia Partii Socjaldemokratycznej. W latach 70. należał do ruchu komunistyczno-maoistycznego.
...
W sumie jednak obluda bo udaja wielkich czystych a bezczelna agentura Moskwy dziala w najlepsze. Jaka jest szkodliwosc Barrosa w jakims Sachsie dla kasy a jaka ,,kochajacych" Putina w Brukseli...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:50, 10 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Unia Europejska ma nową siedzibę. Kosztowała ponad 320 mln euro
Unia Europejska ma nową siedzibę. Kosztowała ponad 320 mln euro
Dzisiaj, 10 grudnia (11:26)
Zmagająca się z kryzysami Unia Europejska doczekała się nowej siedziby, której budowa kosztowała 321 mln euro. W futurystycznym budynku, który przypomina gigantyczne świecące jajo w klatce, będą obradować przywódcy i ministrowie państw Unii Europejskiej. W sobotę mogli go zwiedzić mieszkańcy Brukseli i turyści.
Nowy budynek UE kosztował 321 mln euro
/PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA
Budowli, która kosztowała 321 mln euro, nadano imię Europa. Mieści się w centrum dzielnicy europejskiej w Brukseli na przeciwko siedziby Komisji Europejskiej. Najokazalej, jak ogromnych rozmiarów lampion, wygląda po zmroku, gdy podświetlona jest wewnętrzna, kulista konstrukcja budynku.
Decyzja o budowie nowej siedziby zapadła w 2004 roku, gdy UE poszerzyła się o 10 państw, a wszystkie szczyty postanowiono organizować w Brukseli, a nie w krajach pełniących przewodnictwo, jak było wcześniej. Projekt stworzyło konsorcjum trzech pracowni architektonicznych: Samyn and Partners z Belgii, Progettazioni z Włoch i BuroHappold z Wielkiej Brytanii.
Jak mówił główny architekt Philippe Samyn, drewniane ramy 3750 okien fasady budynku zebrano z całej Europy.
Zewnętrzną konstrukcję wykonano ze starych dębowych ram okiennych, pozyskanych z wyburzanych budynków z całej Europy. Te autentyczne stare ramy okienne, wygładzone, oczyszczone, odnowione, polakierowane i umieszczone w wielkich ramach ze stali nierdzewnej, utworzyły fasadę. Nie chodziło tylko o recykling materiałów, ale o złożenie hołdu dla europejskiego rękodzieła i kulturowej różnorodności - powiedział Samyn.
UE ma nową siedzibę. Kosztowała 321 mln euro (12 zdjęć)
+ 9
Budynek o powierzchni 70 646 metrów kwadratowych jest energooszczędny i ekologiczny. Dysponuje systemem odzyskiwania wody deszczowej, który zaopatruje urządzenia sanitarne, oraz nowoczesnym systemem regulacji oświetlenia, wilgotności i temperatury powietrza wewnątrz budynku. Wewnętrzna kula oświetlona jest lampami LED, a na dachu zamontowano 636 paneli słonecznych.
Sercem budowli jest sala obrad, gdzie spotykać się będą przywódcy państw Unii. Udekorowano ją kompozycjami w ciepłych pastelowych kolorach, projektu belgijskiego artysty Georgesa Meuranta.
Kompozycje zdobią też dywany i sufity w innych pomieszczeniach, a także korytarze, windy i stołówkę. Jak tłumaczy architekt, kolory mają nadać ciepłą atmosferę miejscom spotkań, w trakcie których często rozwiązywane są najtrudniejsze problemy Unii Europejskiej.
Tylna część nowej siedziby Rady UE i Rady Europejskiej to odrestaurowany budynek Residence Palace w stylu Art Deco, który został zbudowany w latach 20. ubiegłego stulecia przez architekta Michela Polaka. W trakcie II wojny światowej w Residence Palace mieściła się główna kwatera niemieckich sił okupacyjnych w Belgii.
Koszty przerosły oczekiwania
Budynek Europa to mieszanka nowoczesności i historycznego dziedzictwa. Konieczność zachowania, odrestaurowania i włączenia w projekt części Residence Palace była wyzwaniem, ale jednocześnie wspaniałą szansą. Historia tego budynku w pewnym sensie pozwala nam spojrzeć wstecz na historię Europy - mówił Samyn.
Nowa siedziba zacznie być regularnie wykorzystywana w pierwszej połowie 2017 roku. Możliwe, że odbędzie się w niej marcowy szczyt UE.
Budowa została w większości sfinansowana z budżetu UE. Pierwotnie koszty oszacowano na 240 mln euro, ale wzrosły one do 321 mln. Sekretariat generalny Rady UE tłumaczy to przede wszystkim wzrostem kosztów pracy i materiałów.
...
Wyrobili sie, troche opoznienia i nie zdazyli by przed upadkiem UE.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:07, 03 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
gosc.pl → Wiadomości → Czy szef Komisji Europejskiej krył oszustów podatkowych?
Czy szef Komisji Europejskiej krył oszustów podatkowych?
Bartosz Bartczak
dodane 03.01.2017 16:08 Zachowaj na później
Jean-Claude Juncker
More pictures and videos: [link widoczny dla zalogowanych] / CC 2.0
W 1999 r. z powodu skandalu korupcyjnego musiała ustąpić cała komisja Jacquesa Delorsa. Teraz problemy może mieć komisja Junckera i Bieńkowskiej.
Jeszcze w 2015 r. Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej, apelował o solidarne przyjmowanie imigrantów przez wszystkie kraje UE. Krytykował m.in. Polskę za niechęć do narzucanych kwot przybyszów z Bliskiego Wschodu którzy mieli trafić do naszego kraju. Okazuje się, że dla przewodniczącego solidarność dotyczy tylko innych. Właśnie wychodzą na jaw informacje, że jeszcze jako premier Luksemburga, potajemnie blokował prace dotyczące walki z oszustwami podatkowymi. A to właśnie jego ojczyzna jest rajem podatkowym do którego uciekają międzynarodowe korporacje. Tłumaczenia rzecznika Junckera, że zabiegał o przepisy wymierzone w unikanie podatków brzmi niepoważnie w zderzenie z rzeczywistością europejskiej biurokracji. Znaczna część urzędującej Komisji ma za sobą przeszłość w różnych firmach lobbingowych. A poprzednik Junckera zaraz po końcu kadencji znalazł pracę w banku Goldman Sachs.
Informacje które wychodzą na jaw, nie stawiają obecnego przewodniczącego Komisji Europejskiej w dobrym świetle. Kiedy w 1998 r. powstała Grupa ds. Kodeksu Postępowania, to właśnie rządz Junckera skutecznie torpedował jej prace. Grupa miała walczyć z nieuczciwą konkurencją podatkową. A to właśnie Luksemburg stał się, pod rządami obecnego szefa komisji, rajem podatkowym. Ten maleńki kraj blokował m.in. przepisy służące wymianie informacji podatkowej. Naciskał też na utajnianie posiedzeń grupy. Oczywiście trudno mieć za złe premierowi Junckerowi, że dbał o interesy swojego kraju. Jednak afera nazwana LuxLeaks pokazała jego działania w innym świetle. Według informacji dziennikarzy, luksemburskie prawo miało być specjalnie konstruowane dla firm chcących uniknąć wysokiego opodatkowania w swoich krajach.
Jean-Claude Juncker był premierem Luksemburga od 1995 r. Całe swoje dorosłe życie działał w polityce. W wieku 20 lat wstąpił do Chrześcijańsko-Społecznej Partii Ludowej. W wieku 30 lat po raz pierwszy trafił do rządu jako Minister Pracy. W wieku 41 stanął na czele rządu. Od tego czasu Luksemburg stał się rajem podatkowym dla międzynarodowych korporacji. Takie firmy jak Apple, Gogle, IKEA, Disney czy Fiat płaciły podatki rzędu 1 proc. W sumie było ich ponad 300. Sama Komisja bada, czy nie łamano w ten sposób zasad konkurencji. Jednak luksemburski proceder trwał latami, a polski podatek handlowy został uchylony jeszcze przed wprowadzeniem. Ale tam chodziło o nieuczciwą konkurencję małych sklepów względem wielkich sieci handlowych.
Luksemburg to nie Monako czy Kajmany. To członek-założyciel Unii Europejskiej. Pod rządami Junckera kraj ten kreował się na pioniera europejskości. Sam Juncker był od dawna wymieniany jako kandydat na szefa Komisji Europejskiej. Jako zwolennik pogłębiania integracji, był idealnym symbolem dla zwolenników uczynienia z UE państwa europejskiego. Afera podatkowa mocno wpływa na te wizerunek. W 1999 r. w wyniku skandalu korupcyjnego musiała podać się do dymisji komisja Jacquesa Santera. Wtedy chodziło jednak o poważne wątpliwości co do uczciwości unijnego budżetu. Na razie afera Junckera jest znacznie mniejsza. Jednak skład Komisji Europejskiej, w której dużą rolę odgrywają dawni lobbyści w połączeniu z przeszłością jej przewodniczącego, budzą wielkie wątpliwości. I choć pewnie zanosi się na powtórkę sprzed 20 lat, to jednak obecne afery mogą wpłynąć na wybory w Europie. A te już mogą zagrozić przyszłości Jeana-Clauda Junckera.
...
Wypas brzuchow UE jest tak olbrzymi legalnie, ze tylko debil jeszcze kreci afery bo przeciez wszystko wyjdzie i tak. Problemem jest sama struktura UE a nie ze w niej kradna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:45, 13 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Współpracownicy Tuska też zarobią. I to sporo
Patryk Osowski
13 marca 2017, 11:44
Jako przewodniczącemu Rady Europejskiej, Donaldowi Tuskowi przysługuje gabinet pełen doradców, specjalistów i asystentów. W sumie na sukces Rady i polskiego polityka pracuje 32 urzędników, z czego niemal 1/3 to Polacy. Ile zarabiają?
Na stanowisku szefa Rady Europejskiej Donald Tusk zajmuje się prowadzeniem prac tej instytucji, oraz kierowaniem jej współpracy z Komisją Europejską i Parlamentem. Za te obowiązki inkasuje miesięcznie ok. 110 tys. złotych. W ciągu pierwszej 2,5-letniej kadencji wzbogacił się więc o ok. 3,3 mln zł. Z kolei gdy były szef Rady skończy 67 lat, będzie mu przysługiwać unijna emerytura w wysokości 2/3 zarobków.
Stawki za pracę urzędników wyznaczane są według stopnia ich zaszeregowania w brukselskiej strukturze administracyjnej. W sumie wyszczególnionych jest aż 16 szczebli i każdy kolejny z nich wiąże się ze wzrostem wynagrodzenia. Miejsce w szeregu zależy przede wszystkim od doświadczenia i stażu pracy.
Dzięki zaufaniu europejskich polityków intratnej posady nie straci nie tylko Tusk, ale również towarzyszący mu od pewnego czasu zaufani współpracownicy. Na ich czele od początku kadencji w 2015 roku stoi Piotr Serafin, który przez wielu uznawany jest za współtwórcę sukcesu byłego polskiego premiera. Od 2012 r. był wiceministrem spraw zagranicznych odpowiedzialnym za szczyty europejskie.
Obecnie Serafin zajmuje się opracowywaniem strategii działania, szczytami G7 i G20 oraz koordynacją całego zespołu współpracowników. Jako szef gabinetu zarabiał dotychczas co miesiąc w zależności od kursu walut ok. 60 tys. zł. W ciągu 2,5 roku daje to sumę nawet 1 mln 800 tys. zł.
Doświadczenie wzrośnie, wypłaty pewnie też
Specjalną pozycję politycznego i komunikacyjnego doradcy zajmuje Paweł Graś. Były rzecznik polskiego rządu i sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej jest obecnie odpowiedzialny za utrzymywanie kontaktów z partiami w Parlamencie Europejskim oraz z parlamentami narodowymi. Jako starszemu doradcy ds. polityki i komunikacji przysługiwało mu dotychczas ok. 32 tys. zł miesięcznie. Kolejna kadencja to tym samym szansa na następny milion złotych.
Łukasz Broniewski i Emilia Surowska pracują natomiast w kancelarii, czyli prywatnym gabinecie Tuska. Surowska, o której Małgorzata Tusk w swojej książce pisała, że "jest zawsze perfekcyjna", jako doradczyni ds. protokołu pełni rolę osoby przygotowującej wizyty zagraniczne szefa.
Broniewski był głównym doradcą premiera Donalda Tuska (2007-2011), a następnie szefem jego gabinetu politycznego (2011-2014). Obecnie jest odpowiedzialny za organizację wizyt, szczytów i podróży. Zarabiając 24 tys. zł miesięcznie, mógł liczyć w ciągu 2,5 roku na ponad 700 tys. zł.
W gabinecie obecnego szefa Rady Europejskiej pracuje jeszcze kilku Polaków. Katarzyna Smyk i Paweł Karbownik, czyli doradcy odpowiedzialni za koordynację pracy przewodniczącego i agendę jego spotkań, specjalny doradca ds. unii energetycznej Łukasz Koliński i doradczyni ds. wystąpień Beata Turska.
Jako unijni urzędnicy, wszyscy oni nie muszą się obawiać cięć wynagrodzeń. Wręcz przeciwnie. Wraz ze wzrostem stażu pracy i doświadczenia, mogą się spodziewać, że kolejne 2,5 roku przyniesie im jeszcze wyższe zarobki niż dotychczas.
...
Do grobu nie zabiora a po smierci beda biedni przed Bogiem. Bo co narobili?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|