Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:13, 06 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ławrow: nie rozważamy udzielenia azylu syryjskiemu prezydentowi
Rosja nie zamierza udzielać azylu politycznego Baszarowi Al-Assadowi, prezydentowi ogarniętej konfliktem zbrojnym Syrii - podkreślił minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow po spotkaniu ze swym niemieckim odpowiednikiem Guido Westerwellem.
Ławrow przyznał na wspólnej konferencji w Moskwie, że pomysł udzielenia Asadowi azylu przez Rosję pojawił się na czerwcowym spotkaniu prezydenta Władimira Putina i kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
- Uznaliśmy to za żart i żartem odpowiedzieliśmy: dlaczego wy, Niemcy, nie weźmiecie sAsada, skoro chce dokądś wyjechać? - powiedział.
Obecne doniesienia, jakoby Rosja zamierzała dać schronienie Assadowi, "to albo próba wprowadzenia w błąd poważnych ludzi zajmujących się polityką zagraniczną, albo brak zrozumienia stanowiska Rosji" - podkreślił rosyjski minister. Poza tym takie rozwiązanie nie miałoby sensu, ponieważ "sami Syryjczycy muszą wypracować wspólne stanowisko".
Ławrow ogłosił też, że w przyszłym tygodniu do Moskwy na rozmowy przyjedzie szef opozycyjnej Narodowej Rady Syryjskiej (NRS) Abdulbaset Sida, a także działacz jednej z opozycyjnych grup Michel Kilo. Nie podał szczegółów.
Dziennik "Kommiersant" napisał w środę, powołując się na dobrze poinformowane źródła dyplomatyczne, że państwa zachodnie, głównie USA, przekonują Rosję, by udzieliła azylu politycznego prezydentowi Syrii, lecz Moskwa na razie nie decyduje się na to. Mimo to według gazety eksperci nie wykluczają takiego rozwiązania syryjskiego kryzysu, a "sam prezydent Assad dał do zrozumienia, że nie odrzuca wariantu dobrowolnego odejścia ze stanowiska".
>>>>
Znow ponure wynurzenia radzieckich (z szamba) .
Generał Mood przeciwny uzbrojeniu obserwatorów ONZ w Syrii
Szef misji obserwacyjnej ONZ w Syrii, generał Robert Mood powiedział w czwartek w Damaszku, że jest przeciwny uzbrojeniu około 300 podległych mu obserwatorów, gdyż radykalnie zmieniłoby to ich stosunki z miejscową ludnością.
- Zaopatrzenie w broń tych nieznacznych sił obserwatorów nie jest dobrym rozwiązaniem. Nasze zaangażowanie w sprawy Syryjczyków, kontakty z syryjskimi rodzinami polegają na tym, że przybywamy bez broni i korzystamy z gościnności, którą nam okazują - oświadczył Mood na konferencji prasowej.
- To nas chroni jako nieuzbrojoną misję obserwacyjną. Gdy przyjeżdżasz do kogoś z bronią i pukasz do drzwi, to już zupełnie inna historia - powiedział norweski generał.
Około 300 obserwatorów ONZ przebywa w Syrii od maja. Przybyli, by nadzorować rozejm zaaprobowany przez władze w Damaszku i opozycję. Rozejm miał być częścią opracowanego przez Kofiego Annana planu zakończenia kryzysu w Syrii. Plan, tak samo jak rozejm, pozostał jednak martwą literą z powodu eskalacji przemocy - pisze AFP. Z tego też powodu od 15 czerwca misja obserwacyjna ONZ w Syrii zawiesiła swą działalność. 90-dniowy mandat obserwatorów upływa w lipcu.
Powstanie antyrządowe w Syrii wybuchło w marcu 2011 roku. Jak szacują syryjscy obrońcy praw człowieka, dotychczas konflikt pociągnął za sobą ponad 16,5 tys. ofiar śmiertelnych.
>>>>
Skoro do nich strzelaja to musza moc sie bronic !
Syryjski generał zbiegł do Turcji
Generał elitarnej syryjskiej Gwardii Republikańskiej Manaf Tlas zbiegł do Turcji - poinformowała w czwartek syryjska strona internetowa powiązana z aparatem bezpieczeństwa. To pierwsze oficjalnie potwierdzone doniesienie o ucieczce wysokiego rangą wojskowego.
"Wysoko postawione źródło w siłach bezpieczeństwa potwierdziło ucieczkę generała (Manafa) Tlasa do Turcji" - powiadomiła strona internetowa Syriasteps. Zacytowała przedstawiciela sił bezpieczeństwa, który powiedział, że ucieczka generała "jest bez znaczenia" i że "gdyby syryjski wywiad chciał go aresztować, to by to zrobił".
Aktywiści syryjskiej opozycji i źródła rebelianckiej Wolnej Armii Syryjskiej podały, że mają informację o tym, że Tlas jest w Turcji, lecz nie uważają go za zbiega, dopóki sam tego nie oznajmi.
- Sądzimy, że jest w Turcji, lecz nie skontaktował się z nami. Jest różnica między opuszczeniem Syrii a przyłączeniem się do opozycji antyasadowskiej - powiedziało opozycyjne źródło ze Stambułu.
Reuters pisze, że Tlas - członek syryjskiej większości sunnickiej i przyjaciel prezydenta Baszara el-Asada - dowodził brygadą w Gwardii Republikańskiej, jednej z najlepiej wyposażonych jednostek w armii, zdominowanej przez sektę alawitów (skrajny odłam szyizmu).
Ojciec generała Tlasa - Mustafa - była ministrem obrony Syrii od wczesnych lat 70. do roku 2004 i był zaufanym ojca obecnego prezydenta Hafeza el-Asada.
>>>>
Jak widzicie klamstem jest jakoby ,,alawici'' mordowali ,,sunnitow'' bo zbiegli sa tez ,,alawici'' ... Potepiamy zreszta dzielenie ludzi .
Tym bardziej podkreslamy BOHATERSTWO ludzi tego wyznania ktorzy sa oznakowani jako rzekomo popierajcy rezim i mordujacy .
ONI MUSZA WYKAZAC WIECEJ ODWAGI ! I chwala tym ktorzy ja wykazuja ! To najpiekniejszy wzor ! :O))) Kraj moze byc z nich dumny !
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:49, 07 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Clinton wzywa, by naciskać na Rosję i Chiny ws. Syrii
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton wezwała światowe mocarstwa, by wywierać nacisk na Rosję i Chiny ws. ogarniętej konfliktem Syrii, aby pokazać im, że zapłacą za utrudnianie postępu w kierunku demokratycznych przemian w tym kraju.
Clinton wypowiedziała się w tym duchu na konferencji Grupy Przyjaciół Syrii zorganizowanej w Paryżu z udziałem ok. 100 delegacji. Z Polski obecny jest szef MSZ Radosław Sikorski.
Szefowa dyplomacji USA wyraziła opinię, że Rosja i Chiny nie obawiają się konsekwencji opowiadania się po stronie reżimu Baszara el-Asada. Jej zdaniem postawa Moskwy i Pekinu jest niedopuszczalna, a rolą uczestników spotkania Przyjaciół Syrii jest pokazanie, że blokowanie postępu w Syrii będzie miało swoją cenę.
Paryskie spotkanie ma na celu przyspieszyć odejście syryjskiego prezydenta. - Zmieni się to jedynie wówczas, gdy każdy reprezentowany tu kraj w sposób bezpośredni i w trybie pilnym jasno postawi sprawę, mówiąc, że Rosja i Chiny zapłacą cenę, ponieważ wstrzymują postęp (przemian w Syrii), blokują go, a tego nie można dłużej tolerować - zaznaczyła.
We francuskiej stolicy ok. 100 delegacji z całego świata zastanawia się, jak zakończyć trwający ponad rok krwawy konflikt w Syrii, w którym zginęło już ponad 16,5 tys. ludzi, głównie cywilów. W konferencji nie uczestniczy natomiast Rosja, uważana za głównego sojusznika syryjskich władz, nie ma też reprezentacji Chin.
Szefowa amerykańskiej dyplomacji wezwała do uchwalenia rezolucji ONZ w sprawie przekazania władzy w Syrii. - Koniecznie trzeba ponownie zwołać Radę Bezpieczeństwa ONZ i domagać się wdrożenia w życie planu z Genewy, pod którym Rosja i Chiny się podpisały i akceptują przemiany polityczne - powiedziała.
Clinton mówiła, że chodzi o rezolucję, która definiuje konsekwencje w postaci sankcji - w sytuacji nieprzestrzegania planu.
Ze swej strony brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague powiedział, że kraje, które nie nakładają sankcji na rząd w Damaszku, de facto przyzwalają na dalszą przemoc w Syrii.
>>>>
Oczywiscie trzeba praesji ale to nie jest pretekst aby nic nie robic ...
USA liczą na zaostrzenie sankcji wobec prezydenta Syrii
Stany Zjednoczone zadeklarowały przed spotkaniem w sprawie Syrii w Paryżu, że staną na czele grupy państw, które są za zaostrzeniem sankcji ONZ wobec prezydenta Syrii Baszara el-Asada i jego otoczenia.
W stolicy Francji odbędzie się trzecie spotkanie Grupy Przyjaciół Syrii, w którym weźmie udział ponad 150 delegacji państw i organizacji, w tym amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton; Polskę będzie reprezentował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
W drodze na to spotkanie Clinton oświadczyła, że nadszedł czas, by w rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ zwiększyć presję na Asada i by rezolucja ta miała konkretne konsekwencje, jak sankcje gospodarcze - powiedziało źródło z otoczenia szefowej amerykańskiej dyplomacji.
- Wiele krajów obecnych w Paryżu już wprowadziło sankcje, ale bardzo ważny będzie fakt ich zglobalizowania. Zamierzamy w dalszym ciągu podkreślać tę sprawę w rozmowach z Rosją i Chinami - dodał ten informator.
Jak zakończyć wojnę?
Uczestnicy paryskiego spotkania będą się zastanawiali, jak zakończyć trwający ponad rok krwawy konflikt w Syrii. Podejmą kolejną próbę wywarcia nacisku na reżim w Damaszku mimo nieobecności Rosji, która odgrywa kluczową rolę w sprawie kryzysu syryjskiego.
Chcą też poprzeć wysiłki wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana, zmierzające do realizacji postanowień grupy działania ds. Syrii, która uzgodniła zasady transformacji politycznej w tym kraju.
Według USA porozumienie toruje drogę do epoki postasadowskiej, podczas gdy Rosja i Chiny podkreślały, że to sami Syryjczycy muszą decydować o swej przyszłości i ewentualnym odejściu Asada.
>>>>
My tez liczymy na zaostrzenie ...
Syria: blisko 80 zabitych w kolejnych starciach
Co najmniej 78 osób, w tym 44 cywilów, zginęło w poniedziałek wskutek aktów przemocy, które targają Syrią, gdzie od 16 miesięcy trwa powstanie przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Asada - poinformowała organizacja Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
W sumie od marca zeszłego roku w walkach między syryjską armią a siłami powstańczymi zginęło ponad 16,5 tys. ludzi.
>>>>>
Koeljny wzorst liczby ofiar ...
16,5 tysiaca zabitych
2,3 miliona ofiar !!!
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:42, 07 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Powstanie strefa zakazu lotów nad Syrią?
Przewodniczący opozycyjnej wobec władz w Damaszku Narodowej Rady Syryjskiej Abdel Basset Sajda na spotkaniu w Paryżu zaapelował o utworzenie strefy zakazu lotów nad Syrią i korytarzy humanitarnych dla uchodźców.
- Trzeba podjąć wszelkie środki w celu ustanowienia strefy zakazu lotów i korytarzy humanitarnych - powiedział, występując przed uczestnikami paryskiej konferencji Grupy Przyjaciół Syrii. Jak tłumaczył, środki te powinny wypływać z założeń Rozdziału VII Karty Narodów Zjednoczonych.
- Reżim chyli się ku upadkowi, traci kontrolę nad terytorium - dodał Sajda.
>>>>
To cieszy brawo ! Tym bardziej trzeba strefy !
Sojusznik Asada jest w drodze do Syrii
Syryjski generał Manaf Tlas, który dowodził jednostką ,,elitarnej'' Gwardii Republikańskiej i był wieloletnim sojusznikiem prezydenta Baszara el-Asada, opuścił Damaszek i jest w drodze do Paryża - poinformował Reuters, powołując się na przyjaciela rodziny.
Według osoby zaprzyjaźnionej z rodziną Tlasa, generał w czwartek przyjechał do Turcji, a następnie udał się do Francji, gdzie obecnie mieszka jego ojciec - Mustafa Tlas, były minister obrony Syrii.
Jeśli, jak pisze Reuters, Manaf Tlas, który uczęszczał wraz z 46-letnim Asadem do uczelni wojskowej, wesprze opozycję syryjską, będzie osobistością najwyższej rangi z najbliższego otoczenia prezydenta, która zmieniła front od początku trwającej od 16 miesięcy rewolty przeciwko władzom Syrii.
Rewolta, jak pisze Reuters, przeradza się w wojnę domową z silnym podłożem religijnym.
Tlas - członek syryjskiej większości sunnickiej i przyjaciel prezydenta Baszara el-Asada - dowodził brygadą w Gwardii Republikańskiej, jednej z najlepiej wyposażonych jednostek w armii, zdominowanej przez sektę alawitów (skrajny odłam szyizmu).
Ojciec generała Tlasa - Mustafa - był ministrem obrony Syrii od wczesnych lat 70. do roku 2004 i był zaufanym ojca obecnego prezydenta Hafeza el-Asada.
W Paryżu otwarto dziś konferencję Grupy Przyjaciół Syrii. Uczestniczą w niej delegacje z całego świata, w tym szef MSZ Radosław Sikorski. W konferencji nie biorą udziału: Rosja, uważana za głównego sojusznika syryjskich władz, i Chiny.
>>>>
A zatem ,,Gwardia'' . Ostatnia sila rezimu ! Nie chce juz walczyc za rezim . I slusznie ! Nazwa GWARDIA ZOBOWIAZUJE ! Prawdziwa Gwardia umiera a nie poddaje sie ! A ZWLASZCZA NIGDY NIE STRZELA DO WLASNEGO NARODU !!! W koncu jest GWARDIA TEGO NARODU !!!
Jak podaje organizacja, mająca siedzibę w Londynie, śmierć poniosło co najmniej 11 486 cywilów, 4 151 żołnierzy i 870 zbiegów, którzy najczęściej przechodzili na stronę rebeliantów.
Za cywilów Obserwatorium uważa uzbrojone osoby, które walczą z siłami reżimowymi, lecz nie należały wcześniej do syryjskiej armii.
(Absurd - cywile to oSOBY NIEUZBROJONE ci co walcza to POWSTANCY ! )
Nie można uzyskać bilansu ofiar śmiertelnych z niezależnych źródeł od chwili, gdy ONZ zaprzestała obliczeń pod koniec 2011 roku.
>>>>>
Znow koryguje obliczenia .
Kolejny krwawy bilans:
Zabitych :
11 486 cywilow
870 powstancow
4 151 rezimowych
16507 zabitych ogolem
49521 rannych
263.000 uwiezionych
75.000 zbiegow z wojska
190.000 uchodzcow za granice
500.000 uchodzcow wewnetrznych
1.150.000 koczujacych w nieludzkich warunkach .
2.244.028 ofiar !!!
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:03, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Jewgienij Primakow o sytuacji w Syrii i "arabskiej wiośnie"
- Oczywiście to, co się dzieje w Syrii jest straszne, leje się krew, cierpią cywile. Obecnie jednak ważne jest, jak zareaguje syryjska opozycja na dokument, przyjęty w Genewie - mówi w wywiadzie dla agencji Rosbałt były premier i minister spraw zagranicznych Rosji Jewgienij Primakow. Minister ostrzega, że w Syrii do władzy mogą dojść siły, które nie będą pokojowo nastawione do Izraela. Dodaje, że w efekcie "arabskiej wiosny" zmniejszyły się możliwości uregulowania konfliktu arabsko-izraelskiego.
Tydzień temu w Genewie grupa, w skład której weszło pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, a także m.in. przedstawiciele ONZ, Ligi Arabskiej i Turcja, uzgodniła zasady transformacji politycznej w Syrii. Porozumienie przewiduje powołanie rządu przejściowego, który "będzie mógł uwzględniać członków obecnego rządu i opozycji, a także inne grupy, i będzie musiał być utworzony na bazie wzajemnego porozumienia".
- Oczywiście to, co się dzieje w Syrii jest straszne, leje się krew, cierpią cywile. Obecnie ważne jest, jak zareaguje syryjska opozycja na dokument, przyjęty w Genewie - mówi Jewgienij Primakow.
- Od początku Rosja obrała kurs na to, by wykluczyć interwencję zbrojną w sprawy Syrii. Oczywiście przez cały ten czas opowiadaliśmy się przeciw rozlewowi krwi, a także przeciw temu, by odpowiedzialność zwalono na tylko jedną za stron. To jednak nie oznacza, że staliśmy na straży tego, by władze Syrii, w tym Baszar Al-Assad, pozostały na stanowiskach. Moim zdaniem częścią naszego planu było to, by sam naród syryjski określił, czego chce, bez interwencji zewnętrznej - tłumaczy były szef rosyjskiego MSZ.
- Uważam za prymitywne wnioski, z których wynika, że "arabską wiosnę" przygotowały i zorganizowały USA i ich sojusznicy z NATO. Ta fala rewolucyjna przeciw reżimom autorytarnym była procesem wewnętrznym. Ale USA i ich sojusznicy próbowali tylko opanować tę falę, aby usunąć te reżimy, które przeszkadzają im w prowadzeniu polityki na Bliskim Wschodzie - przekonuje Primakow. Dodaje, że w efekcie "arabskiej wiosny" zmniejszyły się możliwości uregulowania konfliktu arabsko-izraelskiego.
- Zwróćcie uwagę, że do pewnego momentu Izrael nie przyłączył się do chóru głosów na Zachodzie domagających się odejścia Assada. Dlatego, że Assad dla Izraela nie jest bynajmniej najgorszą postacią. Potem co prawda Izrael rozmył swoje początkowe stanowisko - podkreśla.
- Co się tyczy amerykańskich polityków, to oni, jak sądzę, słabo rozumieją, kto mógłby dojść do władzy w Syrii. A mogą to być siły, które nie będą nastawione pokojowo do Izraela - przestrzega. Wskazuje, że syryjska opozycja nie jest jednorodna. Są tam również przedstawiciele Al-Kaidy.
W Syrii od marca 2011 roku trwa powstanie przeciwko reżimowi Assada. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od wybuchu rebelii w połowie marca 2011 roku w Syrii zabito ponad 15,8 tys. osób, w większości cywilów. Bilansu ofiar śmiertelnych nie można uzyskać z niezależnych źródeł od chwili, gdy pod koniec 2011 roku ONZ zaprzestała obliczeń.
>>>>
Radziccy najwiecej rozumieja jak zawsze . Z tego zawsze wychodzi totalna masakra ...
Dyplomaci chcą wywrzeć presję na syryjski reżim
Przedstawiciele USA i ich sojuszników zebrani w Paryżu na spotkaniu Grupy Przyjaciół Syrii starali się zwiększyć presję na reżim w Damaszku. Nie wykluczyli interwencji militarnej w Syrii, ale nie jest ona prawdopodobna - ocenia AP.
Celem paryskiej konferencji z udziałem delegacji z ponad 100 krajów było wpieranie społeczeństwa syryjskiego i proponowanie rozwiązań mających powstrzymać konflikt. Uczestnicy starali się znaleźć mechanizmy nacisku na reżim w Damaszku, takie jak presja ekonomiczna i sankcje.
Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, która stawiła się w Paryżu, aby - jak pisze AP - pozyskać szersze poparcie dla ogłoszonego w minionym tygodniu planu pokojowego specjalnego wysłannika ONZ i ligi Arabskiej do Syrii Kofiego Annana, wezwała, by reżim w Damaszku "poniósł prawdziwe i natychmiastowe konsekwencje, włącznie z sankcjami, za niedostosowanie się" do planu Annana.
Zważywszy jednak, że w paryskim spotkaniu nie brali udziału dyplomaci z Moskwy i Pekinu, wiele zależy teraz od możliwości przekonania Chin i Rosji do zmuszenia prezydenta Baszara el-Asada do przestrzegania ustaleń o zawieszeniu ognia i przekazania władzy rządowi pojednania narodowego - komentuje AP.
"Zmieni się to tylko wtedy, gdy każdy reprezentowany tutaj kraj da do zrozumienia Rosji i Chinom, że zapłacą cenę" za blokowanie procesu pokojowego w Syrii - powiedziała Clinton.
Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow zareagował w piątek z Moskwy, "kategorycznie" odrzucając zarzuty, że jego kraj wspiera reżim Asada. - Rosja nie zajmuje się utrzymaniem (u władzy) takiego czy innego przywódcy politycznego”, ale tym, aby proces normowania sytuacji „odbywał się w normalnych warunkach politycznych (...) przy nieodzownym dialogu między przedstawicielami władzy i opozycji - podkreślił Riabkow.
Szef brytyjskiej dyplomacji William Hague powiedział: "Nie wykluczamy żadnej opcji na przyszłość, ponieważ (sytuacja w Syrii) się pogarsza. (...) To morderczy reżim, więc pragniemy pokojowego przekazania władzy. Ale nie wykluczamy niczego". Hague odniósł się w ten sposób do ewentualnej militarnej interwencji w Syrii.
Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski, który brał udział w paryskim spotkaniu, ocenił jednak, że obecnie nie ma woli przeprowadzenia interwencji wojskowej w tym kraju, choć sytuacja w Syrii jest dramatyczna. Jak podkreślił, Polska popiera sankcje przeciwko reżimowi Asada.
Uczestnicy paryskiej konferencji wezwali też syryjskie ugrupowania walczące z reżimem do zjednoczenia się. Podzielona na frakcje opozycja liczy na szybkie udzielenie jej wsparcia militarnego.
"Mamy dość spotkań i »nieprzekraczalnych terminów«. Chcemy (podjęcia) akcji na terenie (Syrii) „ - powiedział przedstawiciel opozycji Osama Kajal, rozmawiając z AP przez Skype'a z Syrii. Dodał, że Syryjczycy mają dość "komunikatów prasowych" i chodzi im o to, by wreszcie "powstrzymać masakrę".
Grupa działania ds. Syrii uzgodniła 30 czerwca w Genewie zasady przekazania władzy w tym kraju, w tym powołanie rządu przejściowego z udziałem członków obecnego gabinetu.
>>>>
Itotnie trzeba dzilac . To wiemy ...
Syria tonie we krwi: 90 zabitych w ciągu jednego dnia
W czwartkowych walkach w Syrii między siłami reżimowymi a partyzantami zginęło co najmniej 90 osób - poinformowała organizacja Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. W piątek wybuchły walki w jednej z dzielnic stolicy kraju, Damaszku.
Jak co piątek od połowy marca zeszłego roku, kiedy zaczęło się powstanie przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Asadowi, rebelianci wezwali na Facebooku do obalenia jego reżimu w imię "wojny ludowego wyzwolenia".
W następstwie represji ruch kontestacji w Syrii przeradza się w wewnętrzny konflikt zbrojny między regularną armią syryjską a siłami partyzanckimi z Wolnej Armii Syryjskiej (WAS), składającymi się głównie z żołnierzy-dezerterów.
Wśród zabitych w czwartkowych walkach jest 63 cywilów i 24 żołnierzy.
Jak podaje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie, od początku rewolty w kraju tym zginęło ponad 16,5 tys. ludzi.
Nie można uzyskać bilansu ofiar śmiertelnych z niezależnych źródeł od chwili, gdy ONZ zaprzestała obliczeń pod koniec 2011 roku.
>>>>
I znow ponury bilans rosnie :
Zabitych:
11638 cywilow
5085 wojskowych
2.273.474 ofiar ogolem .
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:04, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: nie rozważamy udzielenia azylu prezydentowi Syrii
Rosja nie zamierza udzielać azylu politycznego Baszarowi al-Asadowi, prezydentowi ogarniętej konfliktem zbrojnym Syrii - podkreślił minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow po spotkaniu ze swym niemieckim odpowiednikiem Guido Westerwellem.
Ławrow przyznał na wspólnej konferencji w Moskwie, że pomysł udzielenia Asadowi azylu przez Rosję pojawił się na czerwcowym spotkaniu prezydenta Władimira Putina i kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
- Uznaliśmy to za żart i żartem odpowiedzieliśmy: dlaczego wy, Niemcy, nie weźmiecie Asada, skoro chce dokądś wyjechać? - powiedział.
Obecne doniesienia, jakoby Rosja zamierzała dać schronienie Asadowi, "to albo próba wprowadzenia w błąd poważnych ludzi zajmujących się polityką zagraniczną, albo brak zrozumienia stanowiska Rosji" - podkreślił rosyjski minister. Poza tym takie rozwiązanie nie miałoby sensu, ponieważ "sami Syryjczycy muszą wypracować wspólne stanowisko".
Ławrow ogłosił też, że w przyszłym tygodniu do Moskwy na rozmowy przyjedzie szef opozycyjnej Narodowej Rady Syryjskiej (NRS) Abdulbaset Sida, a także działacz jednej z opozycyjnych grup Michel Kilo. Nie podał szczegółów.
Dziennik "Kommiersant" napisał w środę, powołując się na dobrze poinformowane źródła dyplomatyczne, że państwa zachodnie, głównie USA, przekonują Rosję, by udzieliła azylu politycznego prezydentowi Syrii, lecz Moskwa na razie nie decyduje się na to. Mimo to według gazety eksperci nie wykluczają takiego rozwiązania syryjskiego kryzysu, a "sam prezydent Asad dał do zrozumienia, że nie odrzuca wariantu dobrowolnego odejścia ze stanowiska".
Na spotkaniu w sprawie Syrii, które odbyło się 30 czerwca w Genewie, tzw. grupa działania uzgodniła zasady przekazania władzy w Syrii, w tym powołanie rządu przejściowego z udziałem członków obecnego gabinetu.
Sporną kwestią pozostaje jednak los Asada. Zachód domaga się bezwarunkowego odejścia syryjskiego prezydenta, któremu zarzuca krwawe tłumienie rewolty. Nie zgadza się na to Moskwa, która jest sojusznikiem Syrii i przestrzega przed mieszaniem się w wewnętrzne sprawy tego kraju.
W Syrii od marca 2011 roku trwa powstanie przeciwko reżimowi Asada. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od wybuchu rebelii w połowie marca 2011 roku w Syrii zabito ponad 15,8 tys. osób, w większości cywilów. Bilansu ofiar śmiertelnych nie można uzyskać z niezależnych źródeł od chwili, gdy pod koniec 2011 roku ONZ zaprzestała obliczeń.
>>>>
I znowu taniec z Kremlem do niczego nie prowadzacy ...
Presja na Rosję i Chiny ws. Syrii. Niewykluczona interwencja militarna.
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton wezwała światowe mocarstwa, by wywierać nacisk na Rosję i Chiny ws. ogarniętej konfliktem Syrii, aby pokazać im, że zapłacą za utrudnianie postępu w kierunku demokratycznych przemian w tym kraju. Przedstawiciele USA i ich sojuszników zebrani w Paryżu na spotkaniu Grupy Przyjaciół Syrii nie wykluczyli interwencji militarnej w Syrii, ale nie jest ona prawdopodobna - ocenia AP.
Celem paryskiej konferencji z udziałem delegacji z ponad 100 krajów było wpieranie społeczeństwa syryjskiego i proponowanie rozwiązań mających powstrzymać konflikt. Uczestnicy starali się znaleźć mechanizmy nacisku na reżim w Damaszku, takie jak presja ekonomiczna i sankcje.
Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, która stawiła się w Paryżu, aby - jak pisze AP - pozyskać szersze poparcie dla ogłoszonego w minionym tygodniu planu pokojowego specjalnego wysłannika ONZ i ligi Arabskiej do Syrii Kofiego Annana, wezwała, by reżim w Damaszku "poniósł prawdziwe i natychmiastowe konsekwencje, włącznie z sankcjami, za niedostosowanie się" do planu Annana.
Zważywszy jednak, że w paryskim spotkaniu nie brali udziału dyplomaci z Moskwy i Pekinu, wiele zależy teraz od możliwości przekonania Chin i Rosji do zmuszenia prezydenta Baszara al-Asada do przestrzegania ustaleń o zawieszeniu ognia i przekazania władzy rządowi pojednania narodowego - komentuje AP.
- Zmieni się to tylko wtedy, gdy każdy reprezentowany tutaj kraj da do zrozumienia Rosji i Chinom, że zapłacą cenę za blokowanie procesu pokojowego w Syrii - powiedziała Clinton.
Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow zareagował z Moskwy, "kategorycznie" odrzucając zarzuty, że jego kraj wspiera reżim Asada. - Rosja nie zajmuje się utrzymaniem (u władzy) takiego czy innego przywódcy politycznego", ale tym, aby proces normowania sytuacji "odbywał się w normalnych warunkach politycznych (...) przy nieodzownym dialogu między przedstawicielami władzy i opozycji - podkreślił Riabkow.
Szef brytyjskiej dyplomacji William Hague, odnosząc się do ewentualnej militarnej interwencji w Syrii, powiedział: - Nie wykluczamy żadnej opcji na przyszłość, ponieważ (sytuacja w Syrii) się pogarsza. (...) To morderczy reżim, więc pragniemy pokojowego przekazania władzy. Ale nie wykluczamy niczego.
Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski, który brał udział w paryskim spotkaniu, ocenił jednak, że obecnie nie ma woli przeprowadzenia interwencji wojskowej w tym kraju, choć sytuacja w Syrii jest dramatyczna. Jak podkreślił, Polska popiera sankcje przeciwko reżimowi Asada.
Uczestnicy paryskiej konferencji wezwali też syryjskie ugrupowania walczące z reżimem do zjednoczenia się. Podzielona na frakcje opozycja liczy na szybkie udzielenie jej wsparcia militarnego.
- Mamy dość spotkań i "nieprzekraczalnych terminów". Chcemy (podjęcia) akcji na terenie (Syrii) - powiedział przedstawiciel opozycji Osama Kajal, rozmawiając z AP przez Skype'a z Syrii. Dodał, że Syryjczycy mają dość "komunikatów prasowych" i chodzi im o to, by wreszcie "powstrzymać masakrę".
Grupa działania ds. Syrii uzgodniła 30 czerwca w Genewie zasady przekazania władzy w tym kraju, w tym powołanie rządu przejściowego z udziałem członków obecnego gabinetu.
>>>>
Slusznie ! Niech Kreml i Pekin zaplaca cene za bolokowanie jak najszybciej !
Brutalne tortury w Syrii
"Basat al reeh". "Dulab". "Falaqa". To arabskie nazwy technik zadawania tortur, które budzą strach w sercach Syryjczyków, zwłaszcza wtedy, gdy zaczyna się mówić o niezliczonych tysiącach osób, które zostały zatrzymane podczas powstania trwającego ostatnie piętnaście miesięcy.
- My wciąż cierpimy jakieś katusze – powiedział Tariq, działacz opozycji z miasta portowego Latakia, który spędził 40 dni w więziennej izolatce wiosną 2011 roku.
Jak powiedział w rozmowie z CNN, stosowano wobec niego "dulab", czyli wciskano mu nogi i głowę w oponę samochodową, a później zaczynano go bić. Tariq poznał też technikę "basat al reeh", gdzie więzień jest przywiązywany do deski i bity.
- Oblewali nasze nagie ciała zimną wodą, a także na nas sikali ? Oni są naprawdę dobrzy w tym, co robią – powiedział Tariq, który teraz przebywa w Turcji, gdzie pomaga zmobilizować ludzi oraz broń dla rebeliantów w Syrii.
Zlokalizowano 27 ośrodków więziennych w Syrii, gdzie wobec więźniów systematycznie stosuje się tortury, a informacje te potwierdzają zeznania ponad 200 byłych więźniów oraz przedstawicieli służb bezpieczeństwa, którzy zdezerterowali.
- Nikt nie wie ilu ludzi władze zatrzymują i jak wiele osób jest torturowanych – dodaje. – Ale jeden z lokalnych działaczy organizacji zebrał nazwiska 25 tysięcy ludzi, którzy aktualnie przebywają w areszcie. Liczby są absolutnie szokujące.
System w Syrii prowadzony jest przez co najmniej cztery agencje wywiadowcze, które wszystkie razem nazywane są "mukhabarat", czyli tajna policja. Jak wynika z raportu, agencje te obejmują Wydział Wywiadu Wojskowego, Dyrekcję Bezpieczeństwa Politycznego, Dyrekcję Wywiadu Ogólnego oraz Dyrekcję Wywiadu Sił Powietrznych.
-Władze stworzyły także liczne, nieoficjalne i tymczasowe ośrodki przetrzymywania, które powstały w takich miejscach, jak stadiony, bazy wojskowe, szkoły i szpitale, gdzie władze gromadziły ludzi podczas masowych aresztowań, zanim przetransportowano ich do różnych oddziałów agencji wywiadowczych .
Syryjski rząd tradycyjnie zaprzecza oskarżeniom o prowadzenie takich działań. Niedawno syryjski ambasador przy Organizacji Narodów Zjednoczonych wyszedł ze spotkania Rady ONZ ds. Praw Człowieka, aby zaprotestować przeciwko oskarżeniom wobec syryjskiego reżimu.
Jednak faktem jest, że zeznania świadków, zebrane przez CNN, są porażające.
Większość ofiar tortur w raporcie Human Rights Watch to mężczyźni w wieku od 18 do 35 lat, także kobiety, starsi obywatele oraz dzici. Oni również mówili, że byli torturowani.
- Porazili mnie prądem w brzuch, takim prętem. Straciłem wtedy przytomność – mówił 13-letni Hossam, który opowiedział, jak został zatrzymany w mieście Tal Kalakh w maju 2011 roku. – Kiedy przesłuchiwali mnie po raz drugi, znowu mnie pobili i znowu razili mnie prądem.
- Za trzecim razem mieli jakieś kleszcze i wyrwali mi paznokieć z palca u stopy. Powiedzieli mi: Zapamiętaj to powiedzenie i zawsze miej je w swojej głowie, że zabieramy zarówno dzieci, jak i dorosłych i zabijaliśmy już tych i tych. Zacząłem wtedy płakać, a oni odprowadzili mnie do celi.
CNN rozmawiał także z kilkudziesięcioma Syryjczykami, którzy opisywali, jak ich bito, rażono prądem i zamykano w potwornie zatłoczonych celach.
Dentysta, który został aresztowany za to, że w tajemnicy udzielił pomocy medycznej rannym demonstrantom, powiedział CNN w lutym, że był bity, podtapiany w wiadrze z wodą toaletową, a do jego genitaliów podłączano elektrody z prądem. W więziennej celi, która została wybudowana dla 60 osób, ale upchnięto w niej 130 więźniów, przebywał 45 dni.
- Oni zaczynali mnie bić i pytali: Komu pomogłeś? – wspomina dentysta. – Powiedziałem im, że pomogłem starszej pani, ale wtedy zaczynali bić mnie jeszcze mocniej.
Wspomnienia więźniów pasują do tego, co opowiada były oficer mukhabarat, który przyznaje, że wiele razy kazano mu torturować więźniów, aż w końcu zdezerterował i uciekł w zeszłym roku wraz z rodziną do Turcji.
- Więźniowie mówili nam co tylko chcieliśmy usłyszeć. Nie to, co chcieli nam powiedzieć, ale to, co my kazaliśmy mu powiedzieć – relacjonował były funkcjonariusz, który rozmawiał z CNN przed obozem dla uchodźców w Turcji, gdzie mieszka już od kilku miesięcy.
- Wyrywaliśmy im paznokcie u rąk, a później zmuszaliśmy ich do tego, by je zjedli. Kazaliśmy im zlizywać ich własną krew z podłogi – mówił oficer.
Jego opis dotyczący więzienia, w którym pracował w Damaszku, pasuje do opisów byłego więźnia, który spędził w tym samym budynku kilka miesięcy. Jego palec wciąż był pokiereszowany, ponieważ został zmiażdżony podczas tortur więziennych.
Oficer powiedział też, że strażnicy więzienni nie stronili od żartów podczas sesji przesłuchań.
- Przyprowadzaliśmy więźnia i wkładaliśmy go w "basat al reeh" albo "dulab" i zaczynaliśmy go bić. On wołał "na litość boską", a my mówiliśmy OK. i przynosiliśmy kij zwany "na litość boską". Jak wołał "ze względu na moją matkę" lub "proroka Mahometa", przynosiliśmy kij "mojej matki" albo kij Mahometa. Każdy kij miał swoją nazwę – mówił były funkcjonariusz.
Sedno kryzysu w Syrii leży właśnie w naruszaniu praw człowieka . To właśnie napędza ten kryzys i zmusza ludzi do tego, by chwytali za broń.
Znane są też nazwiska zbrodniarzy , którzy torturują ! Trzeba ich UJAWNIAĆ !
>>>>
Mysle ze komaentarz jest zbedny ... Tortury ZWIEKSZAJA szeregi opozycji ! Bo juz nie maja nic do starcenia . To walcza !
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
12-letnia Talha Dalal umarła od ran głowy :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:50, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Przywódca syryjskiej opozycji Michel Kilo wzywa Rosję do działania.
Jeden z czołowych przywódców syryjskiej opozycji Michel Kilo rozmawiał w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Zaapelował do Rosji, by przyczyniła się do ustabilizowania sytuacji w Syrii.
- Syria stała się areną międzynarodowego konfliktu - powiedział Kilo, cytowany przez rosyjskie agencje prasowe. Wypowiadając się w imieniu "sił demokratycznych", opozycjonista zaznaczył, że "w interesie Rosji jest osiągnięcie stabilnej sytuacji" w Syrii.
Kilo jest szefem opozycyjnej grupy pod nazwą Trybuna Demokratyczna. W wywiadzie dla radia Głos Rosji ocenił, że należący do bliskiego otoczenia prezydenta Syrii Baszara al-Asada generał Manaf Tlas, który niedawno uciekł z kraju, może odegrać "kluczową rolę" dla przyszłości Syrii. Kilo nie wykluczył, że Tlas mógłby zostać członkiem rządu przejściowego.
Opozycjonista wezwał do przedłużenia wygasającego 20 lipca mandatu misji obserwatorów ONZ w Syrii,. Według Kilo kontyngent powinien zostać zwiększony, a jego obowiązki rozszerzone. Opozycjonista mówił też, że międzynarodowe sankcje uderzają głównie w zwykłych Syryjczyków.
- Rosja jest jednym z niewielu krajów, jeśli nie jedynym, który aktywnie współpracuje z syryjskim rządem i z wieloma siłami syryjskiej opozycji, usiłując zastosować plan (międzynarodowego wysłannika Kofiego Annana) - ocenił minister Ławrow.
- Liczymy, że dzisiejsze spotkanie będzie krokiem w kierunku wprowadzenia w życie porozumień, zawartych w Genewie - dodał Ławrow. Na spotkaniu, które odbyło się 30 czerwca, pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, Turcja oraz kraje reprezentujące Ligę Arabską porozumiały się w sprawie przekazania władzy w Syrii.
Członkowie grupy działania byli jednak podzieleni w interpretacji ustalonego planu. Stany Zjednoczone stoją na stanowisku, że toruje on drogę do epoki "postasadowskiej", podczas gdy Rosja i Chiny podtrzymują, że to do samych Syryjczyków należy wybór własnej przyszłości.
W środę na rozmowy do Moskwy przyleci nowy szef Narodowej Rady Syryjskiej (NRS), czyli głównej koalicji opozycyjnej. Kurd Abdul Baset Sieda, który przewodniczącym NRS został na początku czerwca, także spotka się z szefem rosyjskiej dyplomacji.
W Syrii od marca 2011 roku trwa powstanie przeciwko reżimowi Asada. Dotychczas zginęło kilkanaście tysięcy osób.
>>>>
Lepiej nie ! Jak Rosja zacznie ,,dzialac'' to bedzie dopiero rzez ...
Zaostrza się konflikt w Syrii - Iran ostrzega przed "katastrofą".
W czasie, gdy syryjski reżim pręży militarne muskuły przeprowadzając wielkie manewry na morzu i lądzie, Iran ostrzegł, że sytuacja zmierza ku "katastrofie", jeśli nie zostanie wypracowane polityczne rozwiązanie trwającego od 16 miesięcy konfliktu - pisze agencja Associated Press.
Teheran jest najbliższym sojusznikiem Damaszku w regionie i murem stoi za reżimem prezydenta Baszara al-Asada. Przebywający w Jordanii wiceminister spraw zagranicznych Iranu Husajn Amir Abdollahian odrzucił jakąkolwiek możliwość międzynarodowej interwencji w Syrii, o której coraz głośniej mówi się w obliczu zaostrzenia się syryjskiego konfliktu.
- Nikt nie wyobraża sobie militarnego ataku na Syrię. Uważamy, że do tego nie dojdzie. A jeśli nawet, to Syria obroni się sama i nie będzie potrzebować pomocy ze strony Iranu - oświadczył dziennikarzom irański polityk cytowany przez AP.
Liderzy syryjskiej opozycji w ostatnich dniach wzywali do utworzenia nad Syrią strefy zakazu lotów, jak to uczyniono swego czasu podczas walk w Libii, co w istotny sposób pomogło powstańcom libijskim w walce z siłami dyktatury Muammara Kadafiego. Husajn Amir Abollahian ostrzegł, że Syria to nie Libia i użycie siły może skończyć się regionalną "katastrofą".
- Niektórzy starali się przedstawić syryjskiego prezydenta jako agresora. Niektórzy chcieli narzucić strefę zakazu lotów. Musimy jednak przyznać, że Syria różni się od Libii - powiedział wiceminister, dodając: - Dojdzie do katastrofy w regionie, jeśli nie będzie politycznego rozwiązania.
Pytany przez reporterów, czy Iran jest gotowy udzielić Asadowi azylu, polityk odpowiedział, że spekulowanie, iż prezydent opuści terytorium Syrii i będzie szukać schronienia w innym kraju, to "żart". Podkreślił, że o losie Asada zdecydują sami Syryjczycy w zaplanowanych na 2014 rok wyborach prezydenckich.
W ostatnich dniach wojska Asada dokonały demonstracji siły: odparły z użyciem rakiet hipotetyczną inwazję na wybrzeże kraju. Yelewizja syryjska, która obszernie relacjonowała przebieg zakończonych w niedzielę kilkudniowych manewrów wojskowych pokazała film wideo, na którym syryjskie rakiety wystrzeliwane z lądu, morza i powietrza "z powodzeniem" odparły symulowany atak "sił nieprzyjacielskich" na wybrzeże Syrii.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od marca 2011 roku, zginęło w Syrii ponad 17 tys. ludzi. Paradoksalnie, po oficjalnym wejściu w życie 12 kwietnia przerwania ognia przewidzianego teoretycznie w planie pokojowym Kofiego Annana, przemoc w Syrii nasiliła się jeszcze bardziej. Według danych Obserwatorium tylko od tego czasu zginęło około 6 tys.osób.
>>>>
O no prosze bilans skoczyl a ja za malo licze !
Annan: rozmowy z Asadem konstruktywne.
Wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofi Annan spotkał się w poniedziałek w Damaszku z prezydentem Baszarem al-Asadem. Annan powiedział, że rozmowy dotyczyły sposobów zakończenia konfliktu i były konstruktywne. Ustalenia zostaną przedstawione rebeliantom.
"Rozmawialiśmy o tym, że konieczne jest zakończenie przemocy i o sposobach, którymi można to osiągnąć. Zgodziliśmy się co do podejścia, którym podzielę się ze zbrojną opozycją" - powiedział Annan dziennikarzom.
Sprecyzował, że dwugodzinne rozmowy były "bardzo szczere i konstruktywne".
Międzynarodowy wysłannik zasygnalizował, że syryjski prezydent zgodził się rozpocząć dialog polityczny i potwierdził zaangażowanie swojego rządu we wdrażanie planu pokojowego - pisze agencja EFE.
"Opuszczam Syrię, ale będziemy kontynuować dialog" - dodał Annan przed wylotem do Teheranu, który wciąż pozostaje jednym z głównych sojuszników Damaszku.
"W terenie mamy ekipę, która będzie kontynuowała ten dialog. Zachęcam rząd i inne wpływowe podmioty, by nam w tym pomogły" - powiedział były szef ONZ.
Annan, który w sobotę uznał porażkę swojego sześciopunktowego planu pokojowego dla Syrii, w poniedziałek wyraził gotowość do dalszego wprowadzania go w życie. "Syryjczycy zapewnili mnie o zaangażowaniu rządu w sześciopunktowy plan, który musimy od teraz realizować lepiej niż dotychczas" - mówił.
W sobotę Annan ocenił, że nie ma "żadnej gwarancji" na to, że w przyszłości jego misja zakończy się powodzeniem.
Rzecznik syryjskiego MSZ Dżihad Makdissi poniedziałkowe spotkanie Annana z Asadem nazwał konstruktywnym. "Wdrażanie sześciopunktowego planu było w centrum dyskusji, które dotyczyły też tego, w jaki sposób pójść naprzód" - napisał rzecznik na Twitterze.
Annan rozmawiał też z szefem syryjskiej dyplomacji Walidem al-Mu'allim. "Podczas dwóch spotkań zapewniliśmy pana Annana o zaangażowaniu Syrii w realizowanie sześciopunktowego planu i wyraziliśmy nadzieję, że druga strona konfliktu także jest w to zaangażowana" - poinformował Makdissi na Twitterze.
Protesty w Syrii wybuchły w marcu 2011 r. Początkowo pokojowe demonstracje, których uczestnicy domagali się reform, z czasem przerodziły się w krwawą rewoltę przeciwko reżimowi, tłumioną przez władze. W jej wyniku zginęło kilkanaście tysięcy ludzi.
>>>>
Rozmowy konstruktywne a rakiety leca :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:24, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Putin: przymusić strony konfliktu w Syrii do dialogu.
Prezydent Rosji Władimir Putin opowiedział się za przymuszeniem stron konfliktu w Syrii do politycznego uregulowania sporów na drodze dialogu. Putin podkreślił, że powtórzenie w tym kraju libijskiego scenariusza jest niedopuszczalne.
Prezydent Federacji Rosyjskiej mówił o tym podczas narady poświęconej priorytetom polityki zagranicznej Rosji, zwołanej w MSZ FR. Uczestniczą w niej ambasadorowie Rosji z całego świata, szefowie poszczególnych struktur MSZ, przedstawiciele innych rosyjskich resortów i instytucji uczestniczących we współpracy z zagranicą, a także politolodzy, ekonomiści i biznesmeni.
- Należy uczynić wszystko, co możliwe, aby przymusić strony konfliktu w Syrii do politycznego uregulowania sporów. Trzeba sprzyjać takiemu dialogowi - oświadczył Putin, dodając, że praca taka jest trudniejsza niż brutalna, siłowa ingerencja.
- Tylko takie działania mogą zapewnić długofalowe uregulowanie i stabilny rozwój sytuacji w regionie - oznajmił. Gospodarz Kremla dodał, że uzupełnianie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ jakimikolwiek sankcjami jest niedopuszczalne.
>>>>
O jacy madrzy wymusic . Posylajac rezimowi bron ???
Rosja nie dostarczy Syrii myśliwców, ani innej nowej broni.
Rosja nie dostarczy Syrii myśliwców, ani innej nowej broni, ponieważ sytuacja w tym kraju pozostaje nierozwiązana - poinformowały Federalne Służby Współpracy Wojskowo-Przemysłowej, na które powołuje się agencja RIA Nowosti.
- Ze względu na niestabilną sytuację w Syrii, nie będzie nowych dostaw broni do tego kraju - powiedział wicedyrektor tego urzędu Wiaczesław Dzirkałn na marginesie salonu lotniczego w Farnborough w południowej Anglii.
Jak zauważa agencja Reutera, decyzja ta może być sygnałem na dystansowanie się Moskwy od reżimu prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Do tej pory Rosja nie chciała zgodzić się na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ na ostrzejsze sankcje wobec Damaszku za represje wobec antyprezydenckich rebeliantów.
Dzirkałn oświadczył, że Rosja, jeden z głównych dostawców broni do Syrii, nie dostarczy myśliwców Jak-130. Kontrakt na 40 maszyn był najpewniej zawarty pod koniec zeszłego roku, pomimo kontrowersji wokół sprzedaży broni dla ogarniętej konfliktem wewnętrznym Syrii.
- W obecnej sytuacji rozmowa na temat dostaw samolotów do Syrii jest przedwczesna - dodał Dzirkałn. Zaznaczył, że jego kraj dostarczał Syrii części zamienne oraz pomoc w naprawie wcześniej dostarczonego uzbrojenia.
W czerwcu szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton zarzuciła władzom w Moskwie dostarczanie rosyjskich śmigłowców szturmowych do Syrii, co prowadzi do eskalacji konfliktu.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapewniał ze swej strony, że sprzedaż rosyjskiej broni do Syrii nie narusza prawa międzynarodowego. Podkreślał, że Rosja obecnie wypełnia wcześniej uzgodnione kontrakty na dostawy systemów obrony przeciwlotniczej oraz że nie dostarcza syryjskim władzom broni, która może być używana przeciwko pokojowym demonstrantom.
Protesty przeciwko Asadowi wybuchły w marcu 2011 r. Pokojowe demonstracje, których uczestnicy domagali się reform, z czasem przerodziły się w krwawą rewoltę przeciwko reżimowi, tłumioną przez władze. W jej wyniku zginęło kilkanaście tysięcy ludzi.
>>>>
O no prosze ?! Co to sie stalo !
Syria: opozycja mówi o ponad 17 tys. zabitych.
Już ponad 17 tys. ludzi zginęło w Syrii od marca 2011 roku, kiedy rozpoczęło się powstanie przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Asada - poinformowało opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Konkretne dane, opublikowane przez tę organizację, która ma siedzibę w Wielkiej Brytanii, ale korzysta z siatki aktywistów w Syrii, dokumentujących liczbę ofiar i przypadki łamania praw człowieka, to 17129 zabitych, w tym 11897 cywilów, 4348 żołnierzy i 884 zbiegów.
Inne syryjskie ugrupowanie opozycyjne - Lokalne Komitety Koordynacyjne - twierdzi, że od początku konfliktu zginęło w Syrii 14841 cywilów.
Zweryfikowanie tych danych z niezależnych źródeł jest praktycznie niemożliwe, ponieważ reżim syryjski uniemożliwia przedstawicielom mediów swobodne poruszanie się po kraju.
>>>>
O no prosze ! Czyli jednak przedwczesnie korygowalem liczbe ofiar w dol . Czas na nowy bilans :
Zabitych :
11897 cywilow
884 powstancow
4348 rezimowych
17129 zabitych ogolem
51387 rannych
273.000 uwiezionych
80.000 zbiegow z wojska
200.000 uchodzcow za granice
500.000 uchodzcow wewnetrznych
1.200.000 koczujacych w nieludzkich warunkach .
2.321.516 ofiar !!!
Rekord ! Ponad 2,3 miliona !!!
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Znęcanie się nad pojmanym demonstrantem, fot. PAP/EPA
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:23, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Irański minister: Syryjczycy sami powinni wybrać lidera w roku 2014
Syryjczycy powinni mieć możność wyboru swego przywódcy w roku 2014, a do tego czasu inne państwa powinny unikać interwencji, która by powiększyła rozlew krwi - powiedział w poniedziałek irański minister spraw zagranicznych Ali Akbar Salehi.
Iran wspiera prezydenta Syrii Baszara el-Asada w trakcie 16-miesięcznego powstania przeciwko niemu. Jest jednym z bardzo nielicznych sojuszników władz w Damaszku, które są powszechnie potępiane za akcje wobec przeciwników; w ich wyniku życie straciły tysiące ludzi.
Daleki od apelowania do Asada o ustąpienie, jak czynią to Zachód i liczne państwa Bliskiego Wschodu, irański minister oświadczył, że Asad powinien pozostać na stanowisku co najmniej do wyborów w roku 2014.
"Nikt nie rządzi wiecznie, tak jest też w przypadku Baszara el-Asada, w roku 2014 są wybory prezydenckie i pozwólmy sprawom toczyć się normalnym trybem" - powiedział Salehi w wywiadzie dla agencji Reuters.
Wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofi Annan powiedział, że chętnie by widział Iran w międzynarodowych staraniach zmierzających do zakończenia kryzysu w Iranie; Waszyngton i jego sojusznicy sprzeciwili się jednak temu.
Salehi powiedział, że Iran wciąż popiera sześciopunktowy plan Annana, któremu powinno się dać szansę realizacji, i pomysł rozmów władz i opozycji Syrii w celu znalezienia wyjścia z kryzysu.
Annan spotkał się w poniedziałek w Damaszku z prezydentem Baszarem el-Asadem. Annan powiedział, że rozmowy dotyczyły sposobów zakończenia konfliktu i były konstruktywne. Ustalenia zostaną przedstawione rebeliantom. Prosto z Damaszku Annan udał się do Teheranu.
Protesty w Syrii wybuchły w marcu 2011 r. Początkowo pokojowe demonstracje, których uczestnicy domagali się reform, z czasem przerodziły się w krwawą rewoltę przeciwko reżimowi, tłumioną przez władze. W jej wyniku zginęło kilkanaście tysięcy ludzi.
>>>>
Zbrodniarze pomagajacy Assadowi mordowac narod nie sa zadnymi doradcami w tej kwestii...
Rosja chce gościć tzw. grupę działania w sprawie Syrii
Rosja, która w tym tygodniu przyjmuje przedstawicieli syryjskiej opozycji, oświadczyła we wtorek, że chętnie gościłaby u siebie tzw. grupę działania w sprawie Syrii. Pierwsze spotkanie tej grupy odbyło się 30 czerwca w Genewie.
Wiceminister spraw zagranicznych Michaił Bogdanow powiedział, że Rosja z zadowoleniem odniosłaby się do możliwości goszczenia u siebie uczestników kolejnych rozmów grupy działania, ale nie ma też nic przeciwko przeprowadzeniu ich w Genewie.
W skład grupy działania wchodzą przedstawiciele pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (Wielka Brytania, Francja, Chiny, Rosja, USA), a także Turcji i Ligi Arabskiej. Grupa ustaliła w Genewie zasady transformacji politycznej w Syrii, lecz porozumienie jest różnie interpretowane przez samych uczestników genewskiego spotkania. Zdaniem USA toruje ono drogę do "postasadowskiej" Syrii, gdy Chiny i Rosja - sojusznicy prezydenta Baszara el-Asada - uważają, że potwierdza, że Syryjczycy sami określą swoją przyszłość.
Bogdanow powiedział agencji Interfax, że rozmowy z przedstawicielami opozycji syryjskiej - niektórzy z nich są już w Moskwie - koncentrują się na wdrożeniu planu międzynarodowego wysłannika do Syrii Kofiego Annana w celu transformacji politycznej w tym kraju.
W środę w Moskwie jest spodziewany nowy szef głównej opozycyjnej koalicji, Narodowej Rady Syryjskiej, Abdel Basset Sieda.
Jeden z czołowych przywódców syryjskiej opozycji Michel Kilo, który rozmawiał w poniedziałek w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, zaapelował do Rosji, by przyczyniła się do ustabilizowania sytuacji w Syrii.
W Syrii od marca 2011 roku trwa powstanie przeciwko reżimowi Asada. Dotychczas zginęło kilkanaście tysięcy osób.
>>>>
Kolejni mundrzy . Kreml uzbrajajacy Assada jest strona konfliktu a nie naeutralnym krajem . I to ZŁĄ STRONĄ !
Rada Praw Człowieka za ściganiem sprawców zbrodni w Syrii
Rada Praw Człowieka ONZ uchwaliła dużą większością głosów rezolucję, w której opowiada się za ściganiem sprawców zbrodni przeciwko ludzkości w Syrii, ale też wspiera rozmowy, których celem jest pokojowe rozwiązanie syryjskiego konfliktu i pojednanie.
Za projektem rezolucji, wniesionym przez USA i Turcję, głosowało 41 z 47 państw członkowskich. Rosja, Chiny i Kuba były, zgodnie z oczekiwaniami, przeciw, a Indie, Filipiny i Uganda wstrzymały się od głosu.
W rezolucji Rada zwraca się do społeczności międzynarodowej o dopilnowanie, by zbrodnie przeciwko ludzkości w Syrii nie pozostały bezkarne. Jednocześnie Niezależnej Międzynarodowej Komisji Śledczej ds. Syrii zlecono dokumentowanie przypadków łamania praw człowieka w tym kraju i wskazywanie odpowiedzialnych, aby można ich było pociągnąć do odpowiedzialności. Kolejny raport w tej sprawie Komisja, powołana przez Radę, ma przedłożyć we wrześniu.
Ambasador Rosji przy ONZ oświadczył, uzasadniając stanowisko Moskwy wobec rezolucji, że jest ona "niewyważona", ponieważ jej inicjatorzy "znów świadomie pominęli" zbrodnie przeciwników reżimu w Syrii.
Rezolucja podkreśla, że ważne jest, by naród syryjski sam poszukiwał "mechanizmów osiągnięcia pojednania, prawdy i odpowiedzialności za ciężkie przestępstwa oraz odszkodowań dla ofiar".
W przyjętym w piątek dokumencie wskazuje się też na opinię wysokiej komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay, która opowiedziała się za włączeniem Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze do osądzania zbrodni popełnionych w Syrii. Agencja dpa odnotowuje, że byłby do tego konieczny mandat Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdzie jednak Rosja jako członek z prawem weta blokuje dotychczas wszelkie przedsięwzięcia przeciwko reżimowi w Damaszku.
>>>>
Oczywiscie i jak najbardziej trzeba tych bandziorow wylapac .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:09, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjskie okręty wojenne płyną w kierunku Syrii.
Grupa okrętów rosyjskich z niszczycielem rakietowym "Admirałem Czabanienko" na czele opuściła Siewieromorsk w pobliżu Murmańska i wzięła kurs na syryjski port Tartus, gdzie znajduje się jedyna baza rosyjskiej marynarki wojennej na Morzu Śródziemnym - poinformowała agencja Interfax.
Cytując "źródło wojskowo-dyplomatyczne", agencja pisze, że trzy inne okręty z żołnierzami należące jak "Admirał Czabanienko" do Floty Północnej wypłynęły razem z nim z Siewieromorska. Dwie inne jednostki, w tym okręt patrolowy Floty Bałtyckiej "Jarosław Mudryj" mają po drodze dołączyć do grupy.
Grupa udaje się do syryjskiego portu Tartus, ale operacja nie jest związana z pogarszającą się sytuacją w Syrii - poinformowało źródło agencji Interfax.
Pod koniec czerwca niektóre media rosyjskie i zachodnie informowały, że rosyjskie okręty desantowe przygotowują się do rejsu do Syrii, gdzie powinny dostarczyć, m.in. żołnierzy piechoty morskiej do ochrony rosyjskiej bazy w Tartusie.
W Syrii trwa od marca 2011 roku rewolta przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Asada; zginęło w niej dotychczas kilkanaście tysięcy osób.
????
Co to ma byc ? ,,Niedostarczanie broni'' ???
Reżimowe wojska zajęły miasto powstańców na północy kraju
Siły rządowe prezydenta Baszara al-Asada przejęły kontrolę nad bastionem powstańców, miastem Chan Szejkun na północnym zachodzie Syrii - poinformował rzecznik rebeliantów.
- Wolna Armia Syryjska (zbrojne ugrupowanie opozycyjne) zeszłej nocy wycofała się z miasta, gdy skończyła się jej amunicja. Kontrolę nad miastem sprawują obecnie siły Asada - podał rzecznik Abu Hamam, który zbiegł do jednej z pobliskich wiosek.
Według źródeł opozycyjnych od czwartku z miasta uciekło ok. 80 proc. mieszkańców. 70-tysięczne Chan Szejkun znajduje się w prowincji (muhafazie) Idlib, przy autostradzie łączącej stolicę Damaszek na południu z Aleppo na północnym zachodzie.
Powstańcy przyznali, że w toczących się od środy walkach ponieśli ciężkie straty. - Wojska rządowe prowadzą obecnie bardzo zaciętą walkę, wygląda na to, że Asad skierował całą armię na Chan Szejkun i okoliczne miejscowości - powiedział Hamam. Jak szacują opozycyjni działacze, od środy siły reżimu zatrzymały ponad 200 osób.
W Syrii od marca 2011 roku trwa powstanie przeciwko reżimowi Asada. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od wybuchu rebelii w połowie marca 2011 roku w Syrii zabito ponad 15,8 tys. osób, w większości cywilów. Bilansu ofiar śmiertelnych nie można uzyskać z niezależnych źródeł od chwili, gdy pod koniec 2011 roku ONZ zaprzestała obliczeń.
>>>>
Jesli skonczyla sie amunicja to sie nie dziwie . TRZEBA DOSTARCZYC JAK NAJSZYBCIEJ !!!
Syryjski generał zbiegł do Turcji
Wśród kilkudziesięciu syryjskich żołnierzy, którzy zdezerterowali i zbiegli w poniedziałek do Syrii, są generał z dywizji artylerii i siedmiu oficerów - poinformował Reuters, powołując się na źródła w rebelianckiej Wolnej Armii Syryjskiej.
Według nich, większość zbiegów służyła w prowincji Hims, która jest jednym z głównych ośrodków trwającej od marca ubiegłego roku społecznej rewolty przeciwko autokratycznym rządom prezydenta Baszara el-Asada.
Jak podała turecka telewizja TRT Haber, do obozu dla uchodźców Apaydin w prowincji Hatay skierowano 85 syryjskich żołnierzy, w tym generała.
>>>>
Trudno nazwac to ,,dezercja'' . To powazny wybor moralny gdy ktos nie chce mordowac . To jest wzor do nasladowania . Tacy ludzie ciesza nasze dusze !
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:00, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja przedłożyła projekt rezolucji ws. przedłużenia misji ONZ w Syrii
Rosja przedłożyła Radzie Bezpieczeństwa ONZ własny projekt rezolucji w sprawie przedłużenia misji ONZ w Syrii, której mandat wygasa 20 lipca br. - poinformował zastępca stałego przedstawiciela Rosji przy ONZ Aleksander Pankin.
Rosyjski projekt rezolucji zawiera także poparcie dla planu pokojowego zakończenia konfliktu w Syrii, przygotowanego przez wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana, ale - jak zauważa anonimowy dyplomata, na którego powołuje się agencja AP - nic nie wspomina o ewentualnych sankcjach wobec reżimu w Damaszku.
Według opozycyjnego Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, konflikt w Syrii kosztował już życie ponad 17 tysięcy ludzi.
Do tej pory Rosja i Chiny, sojusznicy prezydenta Baszara el-Asada, wetowały w Radzie Bezpieczeństwa ONZ projekty rezolucji, potępiające reżim w Damaszku i domagające się ustąpienia Asada.
>>>>
Jak zwykle Kreml maci i przedstawia bezsensowne projekty o niczym ...
Szef Narodowej Rady Syryjskiej w Moskwie: w Syrii trwa rewolucja
Przewodniczący zrzeszającej opozycję Narodowej Rady Syryjskiej (NRS), Abdel Basset Sida, oświadczył w środę w Moskwie w czasie spotkania z szefem rosyjskiej dyplomacji, że w Syrii trwa rewolucja, a nie "po prostu nieporozumienia między opozycją a rządem".
Rewolucja w Syrii - przypomina to, co wydarzyło się w Federacji Rosyjskiej, gdy znalazła się na drodze demokracji - powiedział przewodniczący NRS na początku spotkania z Siergiejem Ławrowem.
Rosyjski minister wyraził z kolei zadowolenie z powodu "możliwości podjęcia dyskusji bezpośrednio (z opozycją) w tym kluczowym okresie dla Syrii". Dodał, że chce wykorzystać tę sposobność, "by jeszcze raz wyjaśnić" stanowisko Moskwy w sprawie kryzysu syryjskiego.
Ławrow poinformował, że jego celem jest obecnie odpowiedzieć na wszystkie pytania stawiane przez NRS tak, by "nie było już żadnych wątpliwości".
Będąca sojusznikiem reżimu w Damaszku Rosja blokuje wszelkie rezolucje ONZ potępiające represje w Syrii i odmawia zaprzestania udzielania wsparcia prezydentowi Baszarowi el-Asadowi mimo międzynarodowej krytyki.
- Chcielibyśmy wiedzieć, czy są realne perspektywy pojednania wszystkich grup opozycji na podstawie dialogu z rządem, jak przewiduje plan (międzynarodowego wysłannika) Kofiego Annana, zaaprobowany przez Radę Bezpieczeństwa ONZ - powiedział Ławrow.
Podkreślił także, że w Syrii najszybciej jak to możliwe musi ustać przemoc "pod wszelkimi postaciami i ze wszystkich stron". Opowiedział się również za otwarciem "dialogu z udziałem wszystkich grup opozycji, w czasie którego Syryjczycy sami zdecydowaliby o losie swego kraju i uzgodnili szczegóły procesu transformacji".
>>>>
Faktycznie raczej rewolucja to nie jest bo nie o zmiane stosunkow spolecznych tu chodzi a raczej o wolnosc . O wyzwolenie od tyranii ...
Ale oczywiscie jest to wydarzenie epokowe ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:15, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Iran żąda od Kofiego Annana więcej kontroli na granicach Syrii
Irańskie władze zażądały od specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej do spraw Syrii Kofiego Annana nasilenia kontroli na granicach syryjskich w celu powstrzymania przemytu broni do tego kraju.
"Kontrola syryjskich granic w celu powstrzymania przemytu broni" przeznaczonej dla sił opozycji "jest głównym problemem" - oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Iranu, cytowany przez państwową agencję Irna.
Kofi Annan przybył we wtorek do Teheranu, który jest sojusznikiem Damaszku i Bagdadu, i zdobył tam poparcie władz dla swego planu wyjścia z kryzysu w Syrii. Jeszcze w środę ma przedstawić Radzie Bezpieczeństwa ONZ, za pośrednictwem łącza wideo, swój raport z przeprowadzonych w ostatnich dniach rozmów z przywódcami syryjskimi, irańskimi i irackimi na temat zakończenia konfliktu zbrojnego w Syrii. Od połowy marca zeszłego roku trwa tam powstanie przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Asada.
- Plan Annana nie pozwala na postęp w zahamowaniu przemocy z powodu przemytu broni pochodzącej z pewnych krajów (sąsiednich) - powiedział wiceszef irańskiej dyplomacji.
- Grupy terrorystyczne działają w Syrii w sposób skoordynowany z pewnymi krajami (...). Powiedzieliśmy panu Annanowi, że obecnie głównym problemem jest kontrola syryjskich granic - podkreślił. Jak dodał, taka kontrola pomogłaby zmniejszyć "przemoc i sukcesywnie ustabilizować sytuację".
Główny sojusznik Syrii w regionie, Iran, oskarża kraje zachodnie i niektóre kraje arabskie o zbrojenie syryjskich rebeliantów, których reżim w Damaszku nazywa terrorystami.
Zachód i syryjska opozycja oskarżają zaś Teheran o wojskowe wsparcie dla reżimu w Syrii, czemu Iran systematycznie zaprzecza.
>>>>
Trzeba tak scilsle kontrolowac zeby nic z Iranu nie dotarlo aby nie mogli mordowac ludzi ...
USA: Baszar al-Asad to tyran i morderca
USA zaostrzają ton wobec prezydenta Syrii Baszara al-Asada. - Przejdzie on do historii jako brutalny tyran, który mordował własny naród - oświadczył rzecznik Białego Domu Jay Carney.
Carney wezwał wysokich rangą syryjskich polityków i wojskowych, by "zerwali z Asadem" i "stanęli po stronie narodu".
Rzecznik Białego Domu powiedział, że USA wątpią w gotowość Baszara al-Asada do pokojowego zakończenia konfliktu i dotrzymania swych zobowiązań względem pokojowego planu wysłannika ONZ Kofiego Annana. - Asad już dawno stracił wiarygodność - podkreślił Jay Carney.
>>>>
Nie da sie ukryc ...
Syria: pracownik Czerwonego Półksiężyca zginął od postrzału
Pracownik syryjskiego oddziału Arabskiego Czerwonego Półksiężyca zginął na skutek odniesionej dzień wcześniej rany postrzałowej. Postrzelono go, gdy jechał wyraźnie oznakowanym ambulansem w mieście Dajr az-Zaur na wschodzie Syrii - podała organizacja.
Zastrzelony Chaled Chaffadżi to już druga w tym miesiącu ofiara śmiertelna spośród personelu Czerwonego Półksiężyca w Syrii. Dotychczas zginęło tam łącznie pięcioro pracowników tej organizacji.
"Jesteśmy zdruzgotani. Śmierć Chaleda jest absolutnie nie do przyjęcia" - podkreślił w oświadczeniu szef Syryjskiego Arabskiego Czerwonego Półksiężyca, Abdul Rahman al-Attar.
"Wszystkie strony (konfliktu zbrojnego w Syrii) muszą respektować pracowników organizacji pomocowych i symbole czerwonego krzyża i półksiężyca, a także umożliwić wolontariuszom Syryjskiego Arabskiego Czerwonego Półksiężyca niesienie pomocy (...) bez narażania ich bezpieczeństwa" - dodał.
W Syrii od marca 2011 roku trwa powstanie przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Asada. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od wybuchu rebelii w połowie marca 2011 roku w Syrii zabito kilkanaście tysięcy ludzi, w większości cywilów.
>>>>
Kolejny bohater i meczennik ! Chwala mu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:13, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjskie okręty wojenne zaniepokoiły Zachód
Grupa okrętów rosyjskich z niszczycielem rakietowym "Admirałem Czabanienko" na czele, która została wysłana do syryjskiego portu Tartus wywołała niepokój na Zachodzie – pisze newsru.com. Według ekspertów, Rosjanie, decydując się na ten krok, chcą umocnić swoją pozycję w sprawie Syrii. Okręty mogą również posłużyć do ewentualnej ewakuacji rosyjskich obywateli z tego kraju.
Rosyjskie okręty wypłynęły
Grupa okrętów rosyjskich z niszczycielem rakietowym "Admirałem Czabanienko" na czele opuściła we wtorek Siewieromorsk w pobliżu Murmańska i wzięła kurs na syryjski port Tartus, gdzie znajduje się jedyna baza rosyjskiej marynarki wojennej na Morzu Śródziemnym.
Wczoraj agencja Interfax podała, powołując się na "źródło wojskowo-dyplomatyczne", że trzy inne okręty z żołnierzami należące jak "Admirał Czabanienko" do Floty Północnej wypłynęły razem z nim z Siewieromorska. Dwie inne jednostki, w tym okręt patrolowy Floty Bałtyckiej "Jarosław Mudryj" mają po drodze dołączyć do grupy. Grupa udaje się do syryjskiego portu Tartus, ale operacja nie jest związana z pogarszającą się sytuacją w Syrii - poinformowało źródło agencji.
Dzisiaj Interfax poinformował, że kolejny okręt Floty Czarnomorskiej, "Cezar Kunikow", wypłynął w Morze Śródziemne.
USA: mamy nadzieję, że to prawda
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej ogłosiło tylko, że "grupa okrętów Floty Północnej i Bałtyckiej wykonuje zadania bojowe i szkoleniowe na morzach Śródziemnym i Czarnym we współpracy z oddziałem okrętów wojennych Floty Czarnomorskiej". Ministerstwo nie sprecyzowało, jak blisko do brzegów Syrii podpłyną okręty i kiedy zawiną do portu w Tartusie.
Amerykanie na działania Rosji zareagowali dyplomatycznie. – Słyszeliśmy zapewnienia władz Rosji, że statki zawiną do portu Tartus, aby zatankować i ich misja w żaden sposób nie jest związana z konfliktem syryjskim. Mamy nadzieję, że to prawda – powiedział przedstawiciel Departamentu Stanu USA Patrick Ventrell.
"Rosja wysyła sygnał"
Natomiast zachodnie media pełne są analiz i wypowiedzi ekspertów na ten temat.
Zachodni dyplomaci są przekonani, że Rosja chce zademonstrować swoje poparcie dla Baszara Al-Assada i tym samym przestrzec Zachód przed wojskową operacją w Syrii – pisze "The Telegraph".
"The New York Times" zwraca uwagę, że chociaż wcześniej Rosja wysyłała w ten rejon okręty wojenne na manewry, to tym razem ich liczba jest zastanawiająco duża. Według gazety jest to sygnał dla USA i innych państw, które popierają powstańców i chcą obalić prezydenta Syrii.
Z kolei "Foregin Policy" przekonuje, że Rosja ma nadzieję, że dyslokacja marynarzy pomoże reżimowi Assada w pokonaniu przeciwników albo sprawi, że Rosja zachowa dostęp do portu Tartus, jeśli reżim zostanie obalony.
Nad pytaniem, dlaczego Rosja wysłała tak dużą grupę okrętów, głowią się również rosyjscy eksperci. – Być może te statki wiozą jakieś ładunki dla Syrii, których nie da się przewieźć na statkach towarowych – powiedział redaktor naczelny czasopisma "Eksport zbrojeń" Andriej Frołow w wywiadzie dla radia Kommiersant FM. Dodał, że te okręty mogłyby również zostać wykorzystane do ewakuacji rosyjskich obywateli, w przypadku eskalacji konfliktu wokół Syrii.
Pod koniec czerwca niektóre media rosyjskie i zachodnie informowały, że rosyjskie okręty desantowe przygotowują się do rejsu do Syrii, gdzie powinny dostarczyć, m.in. żołnierzy piechoty morskiej do ochrony rosyjskiej bazy w Tartusie.
W Syrii trwa od marca 2011 roku rewolta przeciwko reżimowi prezydenta Baszara Al-Assada. Zginęło w niej dotychczas kilkanaście tysięcy osób.
>>>>
Wiadomo co woza . Narzedzia zbrodni ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:25, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja nadal przeciwna sankcjom wobec Syrii.
Rosja nie poprze projektu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ wobec Syrii, który by zawierał groźbę sankcji wobec niej - oświadczył w środę wieczorem w Nowym Jorku rosyjskim dziennikarzom zastępca stałego przedstawiciela Rosji w ONZ Aleksandr Pankin. - Nie poprzemy, bo nie uważamy, by sięgnięcie po sankcje dało wyniki - zaznaczył.
Według Pankina państwa zachodnie proponują przyjęcie rezolucji, która zakłada zastosowanie sankcji wobec Syrii, jeśli nie ustaną w tym kraju akty przemocy.
Pankin powiedział, że Rosja sprzeciwia się sankcjom, gdyż są one skierowane w zasadzie jedynie przeciw rządowi prezydenta Baszara al-Asada. Rosja, od wielu lat sprzyjająca Syrii i dostarczająca broń do tego kraju, blokuje od miesięcy potępienie rządów Asada przez Radę Bezpieczeństwa ONZ i utrzymuje, że aktów przemocy dopuszczają się obie strony.
We wtorek Moskwa przedstawiła swój projekt rezolucji dotyczący jedynie przedłużenia misji obserwatorów ONZ w Syrii, której mandat wygasa 20 lipca. Państwa zachodnie z kolei chcą wprowadzenia sankcji wobec władz w Damaszku. Pankin utrzymuje, że USA stawiają ultimatum, uzależniając od wprowadzenia sankcji przedłużenie obecności obserwatorów, którzy mieli nadzorować rozejm. Obecnie ich misja jest zawieszona, gdyż akty przemocy w Syrii nie ustają.
Zachód zapowiedział projekt rezolucji, zawierający "wyraźną groźbę sankcji", jeśli Damaszek nie będzie realizował planu pokojowego wysłannika ONZ Kofiego Annana i nie wycofa wojska i broni ciężkiej ze zbuntowanych miast.
W trwającym od marca 2011 roku powstaniu przeciwko reżimowi Asada zginęło kilkanaście tysięcy osób.
>>>>
Woza tam bron to nie chca sobie przeszkadzac...
Syria: Reżim ma dziesięć dni na wycofanie broni ciężkiej.
Zachodni projekt rezolucji w sprawie Syrii, który zaprezentowano w środę w ONZ, daje władzom Syrii 10 dni na zaprzestanie używania broni ciężkiej w zrewoltowanych miastach, w przeciwnym wypadku grozi sankcjami - pisze AFP.
Projekt, którego kopią dysponuje AFP, zakłada, że jeśli syryjskie władze nie podporządkują się temu zaleceniu "w ciągu 10 dni" od przyjęcia rezolucji, to Rada Bezpieczeństwa "bezzwłocznie zastosuje środki przewidziane w artykule 41. Karty NZ". Artykuł ten przewiduje sankcje niewymagające użycia siły, m.in. dyplomatyczne i gospodarcze, jak embargo.
Projekt rezolucji zawiera żądanie, by Damaszek zaprzestał przemieszczania swych wojsk w kierunku miast i używania wszelkich rodzajów broni ciężkiej w tych miastach, zgodnie z planem pokojowym mediatora Kofiego Annana. Siły rządowe i broń ciężka mają zostać usunięte z miast oraz ich okolic i znaleźć się w koszarach.
Tekst projektu zawiera apel do obu stron konfliktu: władz i opozycji - o natychmiastowe zaprzestanie wszelkich aktów zbrojnych i o proces transformacji politycznej uzgodniony na spotkaniu tzw. grupy działania 30 czerwca w Genewie.
Projekt rezolucji "odnawia (z rekomendacji sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna) mandat misji obserwacyjnej ONZ w Syrii UNSMIS (UN Supervision Mission in Syria) na 45 dni". Mandat misji wygasa 20 lipca br., lecz od połowy czerwca obserwatorzy ONZ zawiesili patrole w Syrii z racji nieustających aktów przemocy.
Misja ONZ w Syrii
We wtorek swój projekt rezolucji w sprawie przedłużenia misji ONZ w Syrii przedłożyła Radzie Bezpieczeństwa Rosja. Za przedłużeniem na trzy miesiące tej misji opowiedziały się też Chiny. W rosyjskim projekcie nie wspomina się o ewentualnych sankcjach wobec reżimu w Damaszku.
Rosyjski projekt zawiera także poparcie dla planu pokojowego zakończenia konfliktu w Syrii, przygotowanego przez wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana.
Dotychczas Rosja i Chiny, sojusznicy prezydenta Syrii Baszara el-Asada, wetowały w Radzie Bezpieczeństwa ONZ projekty rezolucji, potępiające reżim w Damaszku i domagające się ustąpienia Asada.
Protesty w Syrii wybuchły w marcu 2011 r. Początkowo pokojowe demonstracje, których uczestnicy domagali się reform, z czasem przerodziły się w krwawą rewoltę przeciwko reżimowi, tłumioną przez władze. W jej wyniku zginęło kilkanaście tysięcy ludzi.
>>>>
Bardzo ciekawy projekt !
MSZ Francji: zbiegły generał Tlas jest w kontakcie z syryjską opozycją.
Były bliski przyjaciel i sojusznik prezydenta Syrii Baszara al-Asada, generał Manaf Tlas, który zbiegł w ubiegłym tygodniu z Damaszku, jest w kontakcie z syryjskimi opozycjonistami - powiedział francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius.
- Wiem, że opozycja i generał zbliżyli się do siebie, (...) nawiązali kontakt - powiedział, cytowany przez agencję Reutera, Fabius dziennikarzom w Paryżu. Zastrzegł, że nie może potwierdzić, że Tlas przebywa we Francji.
Syryjska strona internetowa Syriasteps poinformowała tydzień temu jako pierwsza, że generał elitarnej syryjskiej Gwardii Republikańskiej zbiegł do Turcji.
Według Reutera Tlas - członek syryjskiej większości sunnickiej i przyjaciel prezydenta Baszara al-Asada - dowodził brygadą w Gwardii Republikańskiej, jednej z najlepiej wyposażonych jednostek w armii, zdominowanej przez sektę alawitów (odłam szyizmu).
Mieszkający obecnie w Paryżu ojciec generała Tlasa, Mustafa, był ministrem obrony Syrii od wczesnych lat 70. do roku 2004 i był zaufanym ojca obecnego prezydenta, Hafeza al-Asada.
Antyrządowe protesty w Syrii trwają od wiosny 2011 r. Początkowo pokojowe demonstracje, których uczestnicy domagali się reform, z czasem przerodziły się w krwawą rewoltę przeciwko reżimowi, tłumioną przez władze. W jej wyniku zginęło kilkanaście tysięcy osób.
>>>>
To cieszy ! To wzor dla innych !
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:50, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Annan: Zachód chce przedstawić rezolucję ws. Syrii
Wysłannik wspólnoty międzynarodowej do Syrii Kofi Annan poinformował na wideokonferencji z członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, że Zachód chce przedstawić Radzie swój projekt rezolucji przeciwstawny do projektu opracowanego przez Rosję.
Trzej członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ - USA, Wielka Brytania i Francja - mają szybko przedstawić projekt zawierający "wyraźną groźbę sankcji", jeśli Damaszek nie będzie realizował planu pokojowego Annana - potwierdził w środę ambasador brytyjski przy ONZ Mark Lyall Grant. Według jego francuskiego kolegi Gerarda Arauda, tekst "otwiera możliwości sankcji". Z kolei ambasador USA Susan Rice uprzedziła, że będą "jasne konsekwencje w przypadku nierespektowania" planu.
Rosja we wtorek przedłożyła Radzie Bezpieczeństwa własny projekt rezolucji w sprawie przedłużenia misji ONZ w Syrii, której mandat wygasa 20 lipca br. Za przedłużeniem na trzy miesiące tej misji opowiedziały się też Chiny. W rezolucji nie wspomina się o ewentualnych sankcjach wobec reżimu w Damaszku.
Do tej pory Rosja i Chiny, sojusznicy prezydenta Baszara el-Asada, wetowały w Radzie Bezpieczeństwa ONZ projekty rezolucji, potępiające reżim w Damaszku i domagające się ustąpienia Asada.
Annan w czasie wideokonferencji poinformował Radę o swojej misji, którą prowadził w ostatnich dniach w Damaszku, Teheranie i Bagdadzie.
- Rada dyskutuje obecnie, jakie powinny być dalsze kroki i jakie działania powinny być podjęte - dodał specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii.
>>>>
Niech probuja ale realia sa coraz tarszniejsze :
Kolejna szokujaca masakra :
Kofi Annan potępił masakrę w syryjskiej wiosce
Specjalny wysłannik ONZ do Syrii Kofi Annan potępił w piątek masakrę ludności w wiosce Tremseh, gdzie zginęło ponad 200 osób. Zaznaczył, że podczas brutalnej pacyfikacji siły rządowe użyły broni ciężkiej, naruszając postanowienia obowiązującego rozejmu.
Jestem "wstrząśnięty i porażony doniesieniami o zaciętych walkach, licznych ofiarach śmiertelnych oraz o potwierdzonym zastosowaniu (przez siły Baszara al-Asada) broni ciężkiej, m.in. artylerii, czołgów i śmigłowców bojowych" w Tremseh (Taramseh), wiosce w zachodniej prowincji Hama - podkreślił Annan w oświadczeniu opublikowanym w Genewie.
Annan podkreślił, że użycie broni ciężkiej "stanowi pogwałcenie zasad sześciopunktowego porozumienia pokojowego, w ramach którego rząd (syryjski) zobowiązał się do wycofania tego rodzaju broni z terenów zamieszkanych". Obowiązujący od 12 kwietnia rozejm praktycznie nie jest przestrzegany.
Przebywający w Syrii obserwatorzy ONZ są gotowi udać się do Tremseh, by zweryfikować doniesienia o zajściach, "jeśli pozwolą na to okoliczności". Annan zaznaczył, że aby wykonywać swoje obowiązki, międzynarodowi wysłannicy muszą mieć zapewnioną swobodę działania. Obecnie ze względu na falę przemocy obserwatorzy przebywają w Damaszku.
Syryjskie źródła opozycyjne poinformowały w czwartek, że wojska reżimowe ostrzelały z broni ciężkiej rejon wioski Tremseh, którą później opanowały oddziały prorządowej milicji złożonej z alawitów. Wioska była zamieszkana przez sunnitów wrogo nastawionych wobec reżimu Asada.
Większość rządzącego Syrią establishmentu politycznego i wojskowego rekrutuje się z mniejszościowej sekty alawitów, będącej odłamem szyickiej wersji islamu. Natomiast wśród opozycji i powstańców przeważają sunnici.
Podanej przez opozycję liczby około 220 ofiar śmiertelnych nie udało się dotąd zweryfikować z niezależnych źródeł. Jeśli jednak opozycyjne doniesienia się potwierdzą, będzie to njtragiczniejszy incydent w trwającym od marca 2011 roku konflikcie.
Syryjska państwowa telewizja poinformowała o starciach w Tremseh i winą za nie obarczyła "zbrojne organizacje terrorystyczne". Nie podano bilansu ofiar śmiertelnych wśród cywilów; poinformowano jedynie, że w walkach zginęło trzech żołnierzy.
>>>>
A wiec ludobojstwo !
Syria: ponad 200 śmiertelnych ofiar ataku wojsk rządowych
Ponad 200 osób, głównie cywilów, zginęło w czwartek w rezultacie ostrzału i represji w ogarniętej antyrządowym powstaniem syryjskiej prowincji Hama - poinformowały źródła opozycyjne powołując się na świadków. Opozycyjna wobec reżimu Assada Rada Przywódców Rewolucji prowincji Hama poinformowała, że wioska Tremseh została zaatakowana przez helikoptery szturmowe i czołgi. Później milicja prorządowa dokonała w istocie zbiorowej egzekucji. - Była to prawdziwa masakra - powiedział przedstawiciel Rady.
Według tych źródeł, wojska rządowe ostrzelały z broni ciężkiej rejon wioski Tremseh (Taramseh), którą później opanowały oddziały prorządowej milicji złożonej z Alawitów. Wioska była zamieszkana przez sunnitów wrogo nastawionych do reżimu prezydenta Baszara Al-Assada.
Wiele ofiar poniosło śmierć podczas bombardowania wioski, a pozostałe rozstrzelano po zajęciu wioski. Większość ofiar to osoby cywilne.
Opozycyjna wobec reżimu Assada Rada Przywódców Rewolucji prowincji Hama poinformowała, że wioska została zaatakowana przez helikoptery szturmowe i czołgi. Później milicja prorządowa dokonała w istocie zbiorowej egzekucji. - Była to prawdziwa masakra - powiedział przedstawiciel Rady.
- Wydaje się, że alawiccy milicjanci z sąsiednich wiosek wkroczyli do Taramseh, po wycofaniu się stamtąd jej rebelianckich obrońców i zaczęli zabijać ludzi. Wiele domów zostało zniszczonych lub spalonych w rezultacie ostrzału" - powiedział miejscowy opozycjonista Fadi Sameh. "Chyba każda rodzina straciła kogoś z bliskich" - dodał.
Według innego opozycjonisty, Ahmeda, wiele zwłok ofiar znajduje się na polach, w rzekach i w domach bowiem całe rodziny usiłowały ratować się ucieczką przed ostrzałem. Trwa akcja przewożenia zwłok do miejscowego meczetu.
Informację o masakrze w wiosce potwierdził przewodniczący opozycyjnego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahmane.
Według państwowej telewizji syryjskiej, podczas walk w wiosce zginęło trzech żołnierzy sił rządowych. Telewizja oskarżyła o dokonanie masakry "uzbrojone grupy terrorystyczne”.
Dokładny przebieg ataku nie jest znany. Liczba ofiar śmiertelnych starć rebeliantów z siłami rządowymi w Syrii jest prawie niemożliwa do zweryfikowania bowiem władze nie dopuszczają zagranicznych dziennikarzy do rejonów walk.
Jednak jeżeli informacje te potwierdziłyby się, byłby to najbardziej krwawy epizod w trwającej od 16 miesięcy wojnie rebeliantów z reżimem Asada. Według źródeł opozycyjnych, od wybuchu powstania w marcu 2011 r., zginęło już ponad 17 tys. osób.
Większość rządzącego Syrią establishmentu politycznego i wojskowego rekrutuje się z mniejszościowej sekty Alawitów, będącej odłamem szyickiej wersji islamu. Natomiast wśród opozycji i powstańców przeważają sunnici.
Rebelianci nie są w stanie sprostać uzbrojonej w ciężką broń armii Asada, ale ustanowili przyczółki oporu w wielu miastach i wioskach w całej Syrii co skłania siły Asada do atakowania ich przy pomocy czołgów, helikopterów i artylerii.
>>>>
Kolejny krwawy koszmar i horror . I kolejna zbrodnia na sumieniu Assada ale i Putina i reszty z Kremla .
Jak beda umierac to radze im zapamietac dwa slowa :
JEZU RATUJ !
Bo nic innego im nie zostanie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:31, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: Statek ze śmigłowcami bojowymi wyruszył do Syrii
Rosyjski statek "Alaed", który w połowie czerwca płynął do Syrii ze śmigłowcami bojowymi, lecz musiał zawrócić z powodu cofnięcia mu ubezpieczenia, ponownie wyruszył w ten rejs z Murmańska - podała w piątek państwowa Agencja ds. Obrotu Bronią, Rosoboroneksport.
- Śmigłowce MI-25, które po naprawie mają powrócić do Syrii, znajdują się na pokładzie "Alaed" płynącego z Murmańska w kierunku jednego z rosyjskich portów - poinformował w komunikacie Rosoboroneksport.
Jednostka obrała kurs na Kaliningrad i popłynie wzdłuż wybrzeży Finlandii i Norwegii - sprecyzowały służby portowe w Murmańsku, cytowane przez agencję Interfax.
17 lipca statek oczekiwany jest jeszcze w Petersburgu - poinformował rosyjski armator Femco, właściciel statku. Nie podano jednak, czy ta właśnie jednostka bezpośrednio dostarczy ładunek do Syrii.
"Alaed", który ze śmigłowcami na pokładzie znajdował się w połowie czerwca u wybrzeży Szkocji, musiał zawrócić do Rosji, ponieważ brytyjskie towarzystwo ubezpieczeń morskich Standard Club cofnęło ochronę ubezpieczeniową wszystkich statków armatora Femco. Standard Club był przekonany, że Femco zamierza naruszyć sankcje UE wobec Syrii.
Brytyjskie MSZ wydało 19 czerwca oświadczenie, w którym podkreślono, że 14 czerwca szef brytyjskiej dyplomacji William Hague "jasno dał do zrozumienia rosyjskiemu ministrowi spraw zagranicznych Siergiejowi Ławrowowi, że wszelkie dostawy broni do Syrii muszą ustać".
Ławrow przyznał dwa dni później, że "Alaed" wiózł trzy wyremontowane śmigłowce, a także systemy obrony przeciwlotniczej, zastrzegając, że śmigłowce zostały naprawione w ramach kontraktu z 2008 r. i były przewożone w postaci rozmontowanej.
Rosja jest głównym sojusznikiem i dostawcą broni dla reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada, lecz utrzymuje, że te dostawy są legalne i nie mają żadnego wpływu na konflikt syryjski, w którym zginęło już kilkanaście tysięcy ludzi.
>>>>
Zabawa z cyklu ,,Kreml zaprzestaje wysylac broni do Syrii'' i to w dniu tak potwornej masakry ! ZWYRODNIALCY . sami sie pchaja do piekla ...
Opozycja wzywa Radę Bezpieczeństwa ONZ do przyjęcia rezolucji.
Syryjska opozycja wezwała Radę Bezpieczeństwa ONZ do przyjęcia wiążącej rezolucji wymierzonej w reżim prezydenta Syrii Baszara al-Asada po masakrze w wiosce Tremseh w prowincji Hama, gdzie według obrońców praw człowieka zginęło co najmniej 150 osób.
"Zaprzestanie tego zabójczego szaleństwa, które zagraża całej Syrii, pokojowi i bezpieczeństwu w regionie i na świecie, wymaga przyjęcia w trybie pilnym zdecydowanej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ na mocy Rozdziału VII (Karty Narodów Zjednoczonych)" - podkreśliła Narodowa Rada Syryjska (NRS), główny organ zrzeszający opozycję.
Rozdział VII określa, jakie środki mogą być podjęte przez Radę Bezpieczeństwa ONZ w przypadku "zagrożenia pokoju, zakłócenia pokoju i aktu agresji" w danym państwie. Kompetencje Rady Bezpieczeństwa ONZ w tym zakresie obejmują m.in. wprowadzanie sankcji ekonomicznych, dyplomatycznych i militarnych, a także użycie sił zbrojnych do rozstrzygania sporów.
"Całą odpowiedzialnością za ochronę bezbronnych Syryjczyków i wstrzymanie haniebnych zbrodni obciążamy kraje członkowskie Rady Bezpieczeństwa" oświadczyła NRS. Syryjska opozycja określiła czwartkową masakrę w wiosce Tremseh w Hamie "najbardziej ohydną zbrodnią ludobójstwa popełnioną przez syryjski reżim".
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że wojska reżimowe ostrzelały rejon wioski z wykorzystaniem czołgów i śmigłowców, w wyniku czego zginęło ponad 150 osób. Inny syryjskie źródła opozycyjne mówią nawet o 200 ofiarach śmiertelnych.
Z kolei Bractwo Muzułmańskie w Syrii obarczyło odpowiedzialnością za masakrę międzynarodowego wysłannika Kofiego Annana, a także Iran i Rosję, którym zarzuciło bezczynność. "Uważamy, że nie tylko potwór Baszar jest odpowiedzialny za te ohydne zbrodnie, ale także Kofi Annan, Rosjanie, Irańczycy i wszystkie kraje świata, które mają ambicje być odpowiedzialne za ochronę pokoju i stabilności na świecie, ale zachowują milczenie", twierdzi Bractwo, które jest wpływowym członkiem NRS.
Organizacja nazwała najnowsze wydarzenia w Syrii jedną z "największych masakr stulecia", porównując je do masakry na Palestyńczykach w libańskich obozach dla uchodźców Sabra i Szatila w 1982 roku i na Muzułmanach w Srebrenicy, w Bośni, w 1995 roku.
Rosja, która w czwartek ponownie odrzuciła projekt rezolucji w sprawie Syrii, opowiedziała się za bardziej aktywną współpracą Annana z syryjska opozycją. - Niestety do tej pory nie widzimy żadnych praktycznych rezultatów podejmowanych przez niego i jego misję kontaktów z opozycją - powiedział wiceszef rosyjskiej dyplomacji Giennadij Gatiłow.
Annan jest spodziewany w Moskwie w najbliższy poniedziałek.
>>>>
Oczywiscie jestem za . Po ostatniej zbrodni trzeba bombardowac !
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Abdurrahman Darweesh :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:49, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
To już prawdziwy eksodus - ponad 100 tys. Syryjczyków uciekło z kraju.
Już ponad 100 tysięcy Syryjczyków schroniło się w sąsiednich krajach, odkąd w marcu 2011 roku wybuchł wewnętrzny konflikt w Syrii - poinformowało w Genewie Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA).
- Tylko granicę Jordanii w ciągu trzech pierwszych dni lipca przeszły 3 tysiące Syryjczyków - napisano w komunikacie OCHA opartym na danych Urzędu Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). Ogólna liczba syryjskich uchodźców wzrosła od 21 czerwca o ponad 10 tysięcy.
W Iraku przebywa obecnie około 6500 syryjskich uciekinierów, w Jordanii - ok. 31 tysięcy i podobna liczba w Libanie. Najwięcej uciekinierów z Syrii jest w tureckich obozach dla uchodźców - ok. 35500.
UNHCR poinformował również, że wskutek intensywnego ostrzału i bombardowania wiejskich terenów wokół stolicy Syrii Damaszku w ciągu ostatnich dwóch tygodni ponad 200 tysięcy osób musiało uciekać ze swych miejsc zamieszkania.
Wokół położonego w środkowej Syrii miasta Hims, jednego z głównych ośrodków insurekcji przeciwko reżimowi Baszara al-Asada, toczą się intensywne boje. Ekipy Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca mimo licznych prób nie zdołały dotrzeć do samego miasta, mimo, iż od kilku tygodni mają na to formalną zgodę strony rządowej i powstańczej.
Według oceny siedmiu zagranicznych organizacji pozarządowych i kilkudziesięciu syryjskich, w całej Syrii około półtora miliona ludzi pilnie potrzebuje pomocy. Źródła ONZ ogłosiły, że na przeprowadzenie operacji pomocy dla ludności Syrii potrzeba 373 milionów dolarów, tymczasem dotychczas zdołano zgromadzić zaledwie 20 procent tej sumy.
W wyniku konfliktu zbrojnego w Syrii śmierć poniosło już kilkanaście tysięcy osób.
>>>>
Cos mi sie tu nie zgadza bo Joradnia mowi ze ma ponad 100 tys ???
Ale liczba ofiar stale rosnie . Jest juz :
Zabitych:
12446 cywilow
Rekord ! Ponad 12.000 zabitych cywilow !
5463 wojskowych
Rekord ! Ponad 16.000 zabitych !
2.427.0154 ofiar ogolem .
JEST REKORD !!! 2,4 MILIONA OFIAR !!!
>>>>
Ostatnia potworna masakra sprawila ze znow padlo kilka rekordow zbrodni !!!
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:55, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Obserwatorzy ONZ dotarli do syryjskiej wioski Tremseh.
Obserwatorzy ONZ dotarli do syryjskiej wioski Tremseh, 25 km na północny zachód od miasta Hama, by zbadać doniesienia o dokonanej tam przez siły reżimowe masakrze cywilów - poinformowała rzeczniczka misji obserwacyjnej Sausan Ghosheh.
Czwartkowa masakra ponad 200 osób w Tremseh spotkała się z międzynarodowym potępieniem. Reżim syryjski twierdzi, że była to operacja militarna przeciwko "terrorystom", jak Damaszek określa przeciwników reżimu, i że nie było ofiar wśród ludności cywilnej. Państwowa telewizja syryjska pokazywała ujętych "terrorystów", skonfiskowaną im rzekomo broń i amunicję.
W skład ekipy obserwatorów, którzy dotarli do Tremseh, wchodzą eksperci cywilni i wojskowi. BBC zwraca uwagę, że obserwatorzy ONZ już wcześniej ustalili, iż syryjskie siły reżimowe użyły do ataku na Tremseh czołgów, artylerii i śmigłowców.
Podanej przez opozycję liczby około 220 ofiar śmiertelnych w Tremseh nie udało się dotąd zweryfikować korzystając z niezależnych źródeł. Jeśli jednak opozycyjne doniesienia się potwierdzą, będzie to najtragiczniejszy dotąd incydent w trwającym od marca 2011 roku konflikcie.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun powiedział, że atak na te wioskę podaje w wątpliwość intencje prezydenta Syrii Baszara el-Asada, który twierdzi, że akceptuje plan pokojowy specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana.
Masakrę w Tremseh potępiły szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton i sekretarz stanu USA Hillary Clinton. W ich ocenie położona w zachodniej Syrii prowincja Hama, ze stolicą o tej samej nazwie, jest celem najokrutniejszych ataków i represji, do jakich doszło w ciągu 16 miesięcy powstania przeciwko Asadowi.
Powodem narastającego zaniepokojenia światowej opinii publicznej rozwojem sytuacji w Syrii stały się też w piątek doniesienia, według których rząd syryjski rozpoczął przemieszczanie części swego potężnego arsenału broni chemicznej.
Według amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal" ("WSJ") reżim wywozi ją obecnie z magazynów, w których była składowana. Chodzi o sarin, gaz musztardowy i cyjanek.
"WSJ" pisał, że "niektórzy amerykańscy funkcjonariusze" obawiają się, iż rząd w Damaszku "będzie chciał użyć tej broni przeciwko cywilnym powstańcom". Zdaniem innych urzędników, których dziennik również nie zidentyfikował, być może chodzi jednak o zabezpieczenie broni chemicznej, aby nie trafiła w ręce powstańców.
>>>>
Chodza chodza ogladaja i co ???
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:30, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Hollande: powiedziałem Putinowi, że najgorszym scenariuszem jest wojna domowa w Syrii
- Wciąż jest czas na znalezienie politycznego rozwiązania i uniknięcie wojny domowej w Syrii - oświadczył w sobotę w wywiadzie telewizyjnym prezydent Francji Francois Hollande. Opowiedział się też za interwencją państw afrykańskich na północy Mali. Hollande wezwał Rosję, aby przestała blokować rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie konfliktu syryjskiego. - Powiedziałem (prezydentowi Rosji) Władimirowi Putinowi, że najgorszym scenariuszem, jaki może nastąpić, jest wojna domowa w Syrii - oświadczył nowy francuski przywódca w pierwszym, długim wywiadzie telewizyjnym, udzielonym w dniu święta narodowego Francji - rocznicy zdobycia Bastylii.
Prezydent Francji Francois Hollande rozmawia z prezydentem Rosji Władimirem Putinem (stoi tyłem), fot. Reuters
- Współpracujmy więc na rzecz znalezienia politycznego rozwiązania, aby uniknąć wojny domowej w Syrii. Wciąż jest czas - apelował francuski prezydent.
To nie pierwszy apel Hollande'a w sprawie sytuacji w tym kraju. 6 lipca, otwierając trzecią już konferencję Grupy Przyjaciół Syrii, Hollande wezwał do nałożenia ostrzejszych sankcji na reżim Baszara el-Asada. Przeciwko władzom w Damaszku od połowy marca zeszłego roku trwa powstanie, w którym zginęło już kilkanaście tysięcy ludzi, głównie cywilów.
Szef francuskiego państwa odniósł się również w sobotnim wywiadzie do sytuacji w Mali. Jak podkreślił, "to do krajów afrykańskich należy określenie, kiedy i w jaki sposób dokonać interwencji wojskowej" na północy tego kraju, kontrolowanej przez zbrojne grupy islamistów.
- To sami Afrykańczycy muszą wypracować rozwiązanie dla Mali - powiedział Hollande. - Trzeba najpierw, aby powstał tam (w Bamako) prawdziwy rząd, który mógłby wziąć odpowiedzialność, a następnie mogłaby zostać przeprowadzona interwencja sił Unii Afrykańskiej przy wsparciu sił ONZ".
- My daliśmy wyraz naszej solidarności - podkreślił prezydent Francji. - W Radzie Bezpieczeństwa jest projekt rezolucji, który pozwala na taką interwencję przy wsparciu ONZ.
Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) przygotowuje się do wysłania do Mali ok. 3 tys. żołnierzy, aby pomóc tamtejszej armii w odbiciu zbuntowanej północy kraju, nad którą kontrolę przejęli niedawno bojownicy powiązani z Al-Kaidą. Państwa ECOWAS czekają jednak na mandat ONZ w tej sprawie i formalną prośbę nowego rządu Mali.
W wyniku zamachu wojskowego, przeprowadzonego pod koniec marca tego roku, Mali podzieliło się na skłóconą politycznie część południową oraz północ, gdzie tuarescy separatyści proklamowali utworzenie własnego państwa Azawad. Pod koniec czerwca malijscy talibowie, wspierani przez filie Al-Kaidy z Sahary i Sahelu, wzięli górę nad Tuaregami.
Rada Bezpieczeństwa ONZ już trzy razy odmawiała przyznania mandatu wojskom ECOWAS twierdząc, że ich dowódcy nie mają żadnego planu działania. Przeciwni interwencji są najbardziej wpływowi przywódcy w Mali, szef junty kapitan Amadou Sanogo i premier Cheick Modibo Diarra; wrogo nastawiona jest do niej także większość Malijczyków.
>>>>
Dziwactwa . jak wojna domowa moze byc najwiekszym zagrozeniem skoro juz jest . Polecam wyklady z logiki . Po co spotykac sie z Putinem i pieprzyc bzdury ?
Obserwatorzy ONZ: syryjscy rebelianci celem ataku w Tremseh.
Obserwatorzy ONZ, którzy w sobotę dotarli do syryjskiej wioski Tremseh, by zbadać doniesienia o dokonanej tam masakrze cywilów, widzieli na miejscu skutki ostrzału, którego celem - jak podkreślili - byli głównie rebelianci.
"Atak skierowany był przede wszystkim przeciwko wrogom reżimu prezydenta Baszara el-Asada, działaczom opozycji i dezerterom z armii" - oświadczyła ONZ w komunikacie wydanym w sobotę późnym wieczorem w Damaszku.
Obserwatorzy widzieli w domach kałuże krwi oraz wiele zniszczonych przez ostrzał budynków, w tym dopalające się ruiny szkoły, a także łuski po pociskach artyleryjskich i moździerzowych. Ich zdaniem, wojska rządowe ostrzeliwały miasto z wielu rodzajów broni, w tym artylerii, moździerzy i granatników.
Liczba ofiar tego ostrzału - jak podkreśliła ONZ - pozostaje nieznana. Obserwatorzy chcą w niedzielę powrócić do Tremseh, by kontynuować swoje dochodzenie.
W piątek syryjska opozycja poinformowała, że dzień wcześniej siły rządowe dokonały w Tremseh masakry ponad 200 osób, głównie cywilów.
Władze Syrii oświadczyły, że była to operacja militarna przeciwko "terrorystom", jak Damaszek określa przeciwników reżimu, i że nie było ofiar wśród ludności cywilnej. Państwowa telewizja syryjska pokazywała ujętych "terrorystów", skonfiskowaną im rzekomo broń i amunicję.
>>>>
Alez odkrycie . Rzecz jasna rezim atakuje swoich ,,wrogow'' w tym kobiety dzieci starcow . Widzimy to na codzien coz zatem za odkrycia robia ?
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:59, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kolejne ofiary w Syrii - ludzie zaczęli budować schrony.
Co najmniej 25 osób, w tym 14 cywilów, zginęło wskutek bombardowań i walk między siłami rządowymi a rebeliantami w Syrii. W zajętym przez powstańców mieście Kusseir mieszkańcy budują schrony, w których mogliby się ukryć przed ostrzałem.
Jak podaje agencja Reutera, do ostrych starć doszło w stolicy kraju, Damaszku. Siły reżimowe walczą z rebeliantami na południu miasta.
- Słychać odgłosy ciężkiego ostrzału. Nad okolicą unoszą się kłęby dymu - powiedział Reuterowi przez Skype'a jeden z działaczy opozycji. Jak dodał, mieszkańcy próbują uciekać z ostrzeliwanych terenów.
Po kilku dniach intensywnych bombardować mieszkańcy Kusseiru, kontrolowanego od miesięcy przez opozycyjną Wolną Armię Syryjską (WAS), zaczęli kopać schrony. W swym warsztacie mechanicznym Abu Abdo wykopał schron, gdzie może ukryć się 30 osób. - Zajęło nam to około 15 dni; pracujemy tu w 10 osób przez 12 godzin na dobę - powiedział mężczyzna, cytowany przez AFP.
- W całym mieście będzie około 200 takich schronów - powiedział jeden z rebeliantów o imieniu Husajn. - Przedtem chowaliśmy się w piwnicy w budynku szkoły, lecz ludzie ginęli, zanim tam docierali. Teraz kopiemy więc schrony koło domów, żeby nie ryzykować utraty życia - dodał.
Według niego na miasto w ciągu dnia spada około 30 bomb i pocisków. Dzieci trzęsą się ze strachu i płaczą za każdym razem, gdy spada bomba; matki tulą je w ramionach, żeby choć trochę uspokoić - relacjonuje korespondent francuskiej agencji.
Ze względu na restrykcje nałożone przez syryjskie władze na media oraz zarzuceniu przez ONZ liczenia zabitych, podanie wiarygodnego bilansu ofiar śmiertelnych z niezależnych źródeł jest niemożliwe - pisze AFP.
Według mającej siedzibę w Londynie organizacji Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka od marca 2011 roku, kiedy wybuchło powstanie przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, zginęło w Syrii ponad 17 tys. osób, głównie cywilów.
>>>>
I kolejne bestialstwa rezimu :
Zabitych:
12481 cywilow
5478 wojskowych
2.434.007 ofiar ogolem .
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:28, 16 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
"Financial Times": Strach przed syryjską bronią chemiczną
Gdy syryjska wojna domowa przybiera na sile, w USA, Europie i na Bliskim Wschodzie rosną obawy, że reżim w Damaszku może zechcieć skorzystać ze swego potężnego arsenału broni chemicznej - pisze dziennik "Financial Times".
Syria nie podpisała konwencji o zakazie broni chemicznej i nigdy nie ujawniła rozmiarów swojego arsenału broni chemicznej i biologicznej, przez co każda dyskusja na ten temat skazana jest w dużej mierze na dywagacje - zastrzega brytyjska gazeta.
"FT" powołuje się na niezależnych ekspertów, którzy przypominają, że w latach 80. XX wieku ZSRR pomagał Syrii w produkcji broni chemicznej, mającej być przeciwwagą dla potencjału militarnego Izraela. Obecnie agencje wywiadowcze oceniają, że prezydent Baszar al-Asad dysponuje największymi na świecie zapasami broni chemicznej, w tym gazu musztardowego i sarinu.
W miniony piątek powodem do zaniepokojenia światowej opinii publicznej stały się doniesienia, według których rząd syryjski rozpoczął przemieszczanie części swego potężnego arsenału broni chemicznej.
Wśród wielu możliwych scenariuszy rozwoju sytuacji w Syrii Zachód obawia się przede wszystkim trzech. W pierwszym reżim Asada używa broni chemicznej w walce z siłami opozycji, co - jak ocenia "FT" - "nie jest nie do pomyślenia, biorąc pod uwagę, pod jaką presją znajdują się syryjskie władze". Wskazuje jednak, że takie posunięcie "niemal na pewno zjednoczyłoby międzynarodową społeczność wokół natychmiastowej interwencji zbrojnej w Syrii".
Drugi scenariusz, którego obawia się Zachód, zakłada, że ogromny arsenał syryjski wpadnie w niepowołane ręce, np. libańskiego Hezbollahu lub aktywnych w Syrii zagranicznych bojowników Al-Kaidy. Wreszcie obawy zachodnich rządów dotyczą niekontrolowanej eksplozji w jednym z - jak się szacuje - pięciu zakładów produkcyjnych lub 20 składów broni chemicznej na terenie Syrii.
Biorąc pod uwagę powyższe kwestie, możliwości działania Zachodu w kwestii syryjskiej wojny domowej jeszcze bardziej się zawężają - konkluduje "Financial Times".
>>>>
Zachod ciagle sie czegos boi . Zdaje sie ze tylko mordowanie ludzi przez rezim ich nie niepokoi ...
Ławrow: oczekiwania wobec Asada są nierealistyczne
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oświadczył, że "nierealistyczne" są oczekiwania, iż Rosja przekona prezydenta Syrii Baszara al-Asada do odejścia, ponieważ popiera go wielu Syryjczyków.
Asad, przeciwko któremu od ponad roku trwa rewolta, "nie odejdzie nie dlatego, że my go popieramy, ale po prostu dlatego, że popiera go znaczna część mieszkańców Syrii" - podkreślił Ławrow.
Minister zaznaczył, że w stanowisku Rosji nie chodzi konkretnie o osobę Asada, ale o to, że Moskwa nie zaakceptuje żadnej narzuconej Syrii transformacji, która nie miałaby poparcia samych Syryjczyków.
Szef dyplomacji Rosji podtrzymał też sprzeciw wobec dyskutowanej w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucji w sprawie Syrii, która przewiduje m.in. przedłużenie misji obserwacyjnej w tym kraju i groźbę sankcji.
Zdaniem Ławrowa groźby te zawierają "elementy szantażu". Jak wyjaśnił, można tak potraktować groźby Zachodu o zakończeniu 300-osobowej misji nieuzbrojonych obserwatorów w Syrii, jeśli Rosja nie przystanie na możliwość użycia siły i wywarcia presji na Damaszek. Mandat misji wygasa 20 lipca i, zdaniem dyplomatów, USA zagroziły, że go nie przedłużą, jeśli RB ONZ nie zastosuje sankcji.
- Sądzimy, że to podejście jest całkowicie nieskuteczne i niebezpieczne, ponieważ nie do przyjęcia jest wykorzystywania obserwatorów jako karty przetargowej - podkreślił.
Ławrow wypowiedział się w ten sposób na konferencji prasowej przed rozmowami z przebywającym z wizytą w Moskwie międzynarodowym wysłannikiem do Syrii Kofim Annanem.
Moskwa odmawia nałożenia sankcji na syryjski reżim w odpowiedzi na ataki z broni ciężkiej na siły opozycji. Rozwiązanie takie przewiduje najnowszy projekt rezolucji zaprezentowany przez kraje Europy Zachodniej i USA, w której powołano się na Rozdział VII Karty Narodów Zjednoczonych.
Rozdział VII określa, jakie środki mogą być podjęte przez Radę Bezpieczeństwa ONZ w przypadku "zagrożenia pokoju, zakłócenia pokoju i aktu agresji" w danym państwie. Kompetencje RB ONZ w tym zakresie obejmują m.in. wprowadzanie sankcji ekonomicznych, dyplomatycznych i militarnych, a także użycie sił zbrojnych do rozstrzygania sporów.
>>>>
Istotnie . Pomysl ze Kreml powstrzyma Assada to abberacja ...
Czerwony Krzyż nazywa konflikt w Syrii wojną domową
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża uznał w niedzielę trwający od 16 miesięcy krwawy konflikt w Syrii za wojnę domową i podkreślił, że oznacza to, iż od tej pory do całego kraju ma zastosowanie międzynarodowe prawo humanitarne.
Prawo to, zwane też prawem konfliktów zbrojnych, jest skodyfikowanym głównie w konwencjach genewskich i haskich zbiorem zaakceptowanych przez społeczność międzynarodową zasad prowadzenia takich konfliktów, z uwzględnieniem m.in. środków i metod walki, ochrony ludności cywilnej, traktowania jeńców itp.
Agencja Associated Press odnotowuje, że prawo to upoważnia wszystkie strony konfliktu do adekwatnego używania przemocy dla osiągnięcia celów. Status wojny domowej jest zarazem ważnym punktem odniesienia, pomagającym określić, jak dużo i jakiego rodzaju siły można użyć i może być podstawą do ścigania za zbrodnie wojenne, zwłaszcza jeśli atakowani są cywile.
- Mówimy obecnie o niemiędzynarodowym konflikcie zbrojnym w tym kraju - oświadczył rzecznik MKCK Hicham Hassan.
Według mającej siedzibę w Londynie organizacji Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka od marca 2011 roku, kiedy wybuchło powstanie przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, zginęło w Syrii ponad 17 tys. osób, głównie cywilów.
Obserwatorzy ONZ, którzy w sobotę dotarli do syryjskiej wioski Tremseh, by zbadać doniesienia o dokonanej tam w czwartek masakrze cywilów, widzieli na miejscu skutki ostrzału, którego celem - jak podkreślili - byli głównie rebelianci.
"Atak skierowany był przede wszystkim przeciwko wrogom reżimu prezydenta Baszara el-Asada, działaczom opozycji i dezerterom z armii" - oświadczyła ONZ w komunikacie wydanym w sobotę późnym wieczorem w Damaszku.
Liczba ofiar tego ataku - jak podkreśliła ONZ - pozostaje nieznana. Obserwatorzy, którzy w niedzielę powrócili do Tremseh, poinformowali, że syryjscy żołnierze chodzili tam od domu do domu, sprawdzali tożsamość mieszkańców, a potem część z nich zabili, a część wywieźli.
W piątek syryjska opozycja poinformowała, że siły rządowe dokonały w Tremseh masakry ponad 200 osób, głównie cywilów. Władze Syrii oświadczyły, że była to operacja militarna przeciwko "terrorystom", jak Damaszek określa przeciwników reżimu, i że nie było ofiar wśród ludności cywilnej. Państwowa telewizja syryjska pokazywała ujętych "terrorystów", skonfiskowaną im rzekomo broń i amunicję.
>>>>
Istotnie jak to inaczej nazwac niz wojna ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:17, 16 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
ONZ: Syria - Reżim odmawia wiz pracownikom organizacji pomocowych.
Władze Syrii przestały wydawać wizy pracownikom zachodnich organizacji pomocowych - poinformował wysoki rangą przedstawiciel ONZ. Jednocześnie zapewnił, że ONZ stara się pokonać te trudności.
- Wielu naszym pracownikom z krajów Zachodu - USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Francji i kilku innych - nie wydano wiz ze względu na ich przynależność państwową - powiedział przedstawiciel Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) John Ging podczas konferencji prasowej w Genewie.
- Stanowczo przeciw temu protestujemy i obecnie współpracujemy z rządem Syrii, by ten problem rozwiązać - dodał.
Dostęp zagranicznych organizacji pomocowych do Syrii jest tym bardziej konieczny, że tegoroczne zbiory pszenicy w Syrii szacuje się na ok. 2,3 mln ton, znacząco mniej niż 3 mln ton w zeszłym roku - powiedział Ging, powołując się na wyniki badania przeprowadzonego przez ONZ.
W Syrii od marca 2011 roku trwa powstanie przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Asada. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od wybuchu rebelii zginęło ponad 17 tysięcy ludzi, w większości cywilów.
>>>>
Kolejne bestialstwo - blokowanie pomocy ...
Nowe bombardowania i walki w Damaszku
Syryjskie siły rządowe wznowiły w poniedziałek bombardowanie dzielnicy Tadamon w Damaszku - poinformowała syryjska opozycja. Dzień wcześniej w stolicy toczyły się starcia określane jako najbardziej gwałtowne od wybuchu antyreżimowej rewolty w marcu 2011 roku.
Lokalne komitety koordynacyjne podały, że wczesnym rankiem wznowiony został ostrzał moździerzowy. W tym samym czasie w innych częściach miasta trwały walki między syryjską regularną armią a składającą się głównie z dezerterów Wolną Armią Syryjską (WAS).
Walki wywiązały się również między rebeliantami a żołnierzami na drodze prowadzącej na międzynarodowe lotnisko w Damaszku. Jeden z mieszkańców położonej w pobliżu miejscowości powiedział agencji AFP, że z powodu odgłosów walki "nie spał całą noc".
Według mającej siedzibę w Londynie organizacji Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka walki między wojskiem a rebeliantami, o niespotykanej wcześniej intensywności, wybuchają m.in. w południowych częściach stolicy, już bombardowanych przez siły reżimowe.
Obserwatorium szacuje, że od marca 2011 roku, kiedy wybuchło powstanie przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, zginęło w Syrii ponad 17 tys. osób, głównie cywilów.
>>>>
Walki trwaja w stolicy i to coraz mocniejsze ! Widzicie ze WAS rosnie w sile i jest coraz mocniejsza . Im wiecej zbrodni tym silniejsza WAS
Ostre starcia w Damaszku - ponad 100 zabitych
W Damaszku toczyły się w niedzielę wyjątkowo ostre starcia między wojskami rządowymi a rebeliantami Śmierć poniosło 105 ludzi - poinformowała organizacja, monitorująca konflikt w Syrii, Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. W poniedziałek zostało wznowione bombardowanie jeden z dzielnic syryjskiej stolicy, Tadamon.
Ofiary to 48 cywilów, 16 rebeliantów i 41 żołnierzy.
"Armia regularnie ostrzeliwuje z moździerzy kilka dzielnic", w których okopali się rebelianci z Wolnej Armii Syryjskiej (WAS) - powiedział cytowany przez AFP dyrektor Syryjskiego Obserwatorium, Rami Abdel Rahman. - To (w Damaszku) nigdy nie było tak intensywne - podkreślił.
Walki przede wszystkim toczą się na południu miasta, te rejony stolicy są także celem ostrzału artyleryjskiego armii - twierdzi obserwatorium. Według organizacji, rebelianci mówili o czołgach wjeżdżających do dzielnicy Tadamon i wymianie ognia.
- Najostrzejsze walki trwały w dzielnicach Tadamon, Kafar Susse, Nahr Aisza, Sidi Qadad. Siły bezpieczeństwa próbują z powrotem przejąć kontrolę nad dzielnicami, ale jak na razie im się to nie udało - dodał Rami Abdel Rahman.
Wznowienie bombardowania
Wczesnym rankiem w poniedziałek wznowiony został ostrzał moździerzowy Tadamon. W tym samym czasie w innych częściach miasta trwały walki między syryjską regularną armią a składającą się głównie z dezerterów Wolną Armią Syryjską (WAS).
Walki wywiązały się również między rebeliantami a żołnierzami na drodze prowadzącej na międzynarodowe lotnisko w Damaszku. Jeden z mieszkańców położonej w pobliżu miejscowości powiedział agencji AFP, że z powodu odgłosów walki "nie spał całą noc".
Inspirowane Arabską Wiosną powstanie antyrządowe w Syrii wybuchło w marcu 2011 roku. Według Obserwatorium od początku rewolty zginęło ponad 16,5 tys. ludzi.
Nie można uzyskać dokładnego bilansu ofiar śmiertelnych z niezależnych źródeł od chwili, gdy ONZ zaprzestała obliczeń pod koniec 2011 roku.
>>>>
I znow ofiary i kolejne rekordy zbrodni
Zabitych:
12566 cywilow
5514 wojskowych
Rekord ! Ponad 18.000 zabitych !
2.450.406 ofiar ogolem .
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:49, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Syria: Bractwo Muzułmańskie wzywa obywateli do wsparcia rebeliantów
Wpływowe syryjskie Bractwo Muzułmańskie zaapelowało do rodaków, by podczas trwających obecnie starć w Damaszku udzielili wsparcia rebeliantom. Walki w stolicy członkowie Bractwa nazwali "decydującą bitwą" - pisze we wtorek AFP.
W komunikacie zatytułowanym "Aby Damaszek stał się drzwiami do zwycięstwa" Bractwo wezwało "wolnych Syryjczyków (...) ze wszystkich społeczności i klas społecznych", by wykorzystali tę "historyczną chwilę". Wpływowy ruch zaapelował do rodaków o pokojowe demonstracje w dzień i w nocy, obywatelskie nieposłuszeństwo i pomoc rebeliantom.
- Przygotujcie się, by w decydującej bitwie zostać żołnierzami. Własnymi rękami zdobędziecie zwycięstwo - czytamy w komunikacie. "Walka naszego narodu toczy się obecnie w Damaszku i wkrótce dotrze do bastionu prześladowcy, co wymaga mobilizacji naszych sił - pisze Bractwo.
Według tego ruchu "bitwa o Damaszek jest bezpośrednią odpowiedzią na apatię społeczności międzynarodowej oraz na spisek Rosji i Iranu", czyli dwóch sojuszników reżimu Baszara al-Asada.
Wolna Armia Syryjska (WAS), w której skład wchodzą dezerterzy oraz uzbrojeni cywile, w poniedziałek wieczorem poinformowała o rozpoczęciu operacji na wielką skalę, którą nazwaną "wulkanem z Damaszku i trzęsieniami ziemi w Syrii".
Od niedzielnego wieczoru w kilku dzielnicach stolicy toczą się walki, określane jako najbardziej gwałtowne od wybuchu antyreżimowej rewolty w marcu 2011 roku. Dochodzi do nich głównie w Midanie blisko centrum Damaszku. Według organizacji pozarządowych i naocznych świadków w tej dzielnicy pozycje zajęły reżimowe czołgi i transportery opancerzone.
>>>>
Obywatele juz wspieraja ...
Syria: kolejne walki pomiędzy siłami rządowymi i rebeliantami
W Damaszku wybuchają kolejne walki pomiędzy siłami rządowymi i rebeliantami. Według świadków, w syryjskiej stolicy doszło do największej koncentracji wojsk od czasu wybuchu antyreżimowego powstania w marcu ubiegłego roku. Po raz pierwszy walki dotarły do centrum Damaszku.
Zgodnie z doniesieniami medialnymi, serie z broni maszynowej były słyszane w okolicach siedziby banku centralnego oraz miejsca demonstracji opozycji. Do starć sił rządowych z rebeliantami dochodzi także w południowo-wschodnich dzielnicach miasta, gdzie pojawiły się czołgi. Z kolei w północnych rejonach syryjskiej stolicy wojsko do walki zaangażowało śmigłowce, które ostrzeliwują pozycje rebeliantów.
Sytuacja w Syrii jest tematem dzisiejszych rozmów specjalnego wysłannika ONZ Kofiego Annana z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, którego ma przekonywać do ostrzejszego stanowiska wobec Baszara Asada.
Bractwo Muzułmańskie wzywa obywateli do wsparcia rebeliantów
Wpływowe syryjskie Bractwo Muzułmańskie zaapelowało do rodaków, by podczas trwających obecnie starć w Damaszku udzielili wsparcia rebeliantom. Walki w stolicy członkowie Bractwa nazwali "decydującą bitwą" - pisze we wtorek AFP.
W komunikacie zatytułowanym "Aby Damaszek stał się drzwiami do zwycięstwa" Bractwo wezwało "wolnych Syryjczyków (...) ze wszystkich społeczności i klas społecznych", by wykorzystali tę "historyczną chwilę". Wpływowy ruch zaapelował do rodaków o pokojowe demonstracje w dzień i w nocy, obywatelskie nieposłuszeństwo i pomoc rebeliantom.
"Przygotujcie się, by w decydującej bitwie zostać żołnierzami. Własnymi rękami zdobędziecie zwycięstwo" - czytamy w komunikacie. "Walka naszego narodu toczy się obecnie w Damaszku i wkrótce (dotrze do - PAP) bastionu prześladowcy, co wymaga mobilizacji naszych sił" - pisze Bractwo.
Według tego ruchu "bitwa o Damaszek jest bezpośrednią odpowiedzią na apatię społeczności międzynarodowej oraz na spisek Rosji i Iranu", czyli dwóch sojuszników reżimu Baszara al-Asada.
Wolna Armia Syryjska (WAS), w której skład wchodzą dezerterzy oraz uzbrojeni cywile, w poniedziałek wieczorem poinformowała o rozpoczęciu operacji na wielką skalę, którą nazwaną "wulkanem z Damaszku i trzęsieniami ziemi w Syrii".
Od niedzielnego wieczoru w kilku dzielnicach stolicy toczą się walki, określane jako najbardziej gwałtowne od wybuchu antyreżimowej rewolty w marcu 2011 roku. Dochodzi do nich głównie w Midanie blisko centrum Damaszku. Według organizacji pozarządowych i naocznych świadków w tej dzielnicy pozycje zajęły reżimowe czołgi i transportery opancerzone.
>>>>
Bitwa o Damaszek trwa !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:38, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kolejni oficerowie opuszczają Asada - uciekli do Turcji.
Wśród 864 uciekinierów z Syrii, którzy przedostali się do Turcji od poniedziałku, jest generał brygady i czterej pułkownicy - podała turecka agencja Anatolia. Przez granicę z Turcją wciąż uciekają setki ludzi z ogarniętej konfliktem domowym Syrii.
Według różniących się szacunków Reutera w nocy z poniedziałku na wtorek do Turcji zbiegło więcej, bo aż 1280 Syryjczyków, w tym generał brygady oraz kilku wyższych rangą oficerów z rodzinami.
Z najnowszych danych wynika, że obecnie w Turcji przebywa 18 generałów zbiegłych z Syrii, w tym jeden emerytowany.
W obliczu niesłabnącej fali uciekinierów z Syrii w pobliżu miasta Karkemisz, w prowincji Gaziantep na granicy z Syrią, powstaje obóz dla uchodźców, który docelowo ma pomieścić 10 tysięcy osób - poinformowało tureckie centrum zarządzania kryzysowego.
Obecnie w 10 obozach, rozlokowanych w pobliżu 900-kilometrowej granicy tureckiej z Syrią, przebywa ponad 40 tys. syryjskich uchodźców.
ONZ podała, że od kwietnia potroiła się liczba syryjskich uchodźców ubiegających się o azyl w sąsiednich krajach: Iraku, Jordanii, Libanie i Turcji. Jordania przyjęła ponad 33 tys. uciekinierów, Liban blisko 31 tys., a Irak - ok. 8 tys.
Według organizacji Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, z siedzibą w Londynie, od marca 2011 roku, kiedy wybuchło powstanie przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Asadowi, zginęło w Syrii ponad 17 tys. osób, głównie cywilów.
>>>>
Brawo ! To sa prawdziwi zolnierze . Oni maja bronic kraju a nie go niszczyc !
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:53, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kofi Annan: Konflikt w Syrii osiągnął punkt krytyczny.
Wysłannik ONZ Kofi Annan, który spotkał się w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, oświadczył, że konflikt w Syrii osiągnął punkt krytyczny. Putin zapewnił, że Rosja "uczyni wszystko", by wesprzeć wysiłki Annana.
Rosyjski prezydent obiecał, że Moskwa uczyni wszystko co w jej mocy w celu wsparcia wysiłków specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej dla pokojowego uregulowania sytuacji w Syrii. Putin dodał, że Rosja od początku wspiera starania pokojowe Annana.
Sześciopunktowy plan Annana przewidywał m.in. zaprzestanie wszelkich aktów przemocy w Syrii, rozejm między siłami rządowymi a rebeliantami, a następnie - dialog polityczny. Wobec nieprzerwanych walk i rozlewu krwi plan Annana w rzeczywistości nie wszedł w życie.
Spotkanie Annana z Putinem następuje, jak pisze AFP, w przeddzień przedstawienia przez Zachód w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nowego projektu rezolucji, grożącego władzom Syrii sankcjami.
Rosja, jeden ze stałych członków RB ONZ, od początku konfliktu w Syrii dwukrotnie zablokowała wraz z Chinami przyjęcie rezolucji w sprawie Syrii. Tym razem również sprzeciwia się sankcjom.
Przed wizytą Annana w Moskwie Kreml wydał oświadczenie, w którym podkreślono, że plan międzynarodowego wysłannika jest jedyną do przyjęcia platformą rozwiązania wewnątrzsyryjskich problemów.
Według mającego siedzibę w Londynie Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od marca 2011 roku, kiedy wybuchło powstanie przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Asadowi, zginęło w Syrii ponad 17 tys. osób, głównie cywilów.
>>>>
Kofi Annan zosta prorokiem bo istotnie ...
No to sie zaczelo :
Syria: samobójczy zamach w Damaszku.
Syryjska telewizja państwowa poinformowała o samobójczym zamachu, do którego doszło w siedzibie służb bezpieczeństwa w Damaszku. Nie podano szczegółów ataku ani informacji o ofiarach.
W kilku dzielnicach syryjskiej stolicy od niedzielnego wieczoru toczą się walki między wojskami rządowymi a rebeliantami.
Czytaj więcej: Ostre starcia w Damaszku - ponad 100 zabitych.
Inspirowane Arabską Wiosną powstanie antyrządowe w Syrii wybuchło w marcu 2011 roku. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od początku rewolty zginęło ponad 16,5 tys. ludzi.
>>>>
A wiec w koncu do tego dojsc musialo...
Syria: minister obrony zginął w zamachu w Damaszku
Syryjska telewizja państwowa poinformowała w środę o samobójczym zamachu, wymierzonym w siedzibę biura bezpieczeństwa narodowego w Damaszku. Ciężkie obrażenia odniosło kilku wysokich funkcjonariuszy władz Syrii. Wśród zabitych jest minister obrony - Daud Radża. Jak podaje telewizja Al- Manar, ranny został także szef syryjskiego MSW - Ibrahim esz-Szaar. Do zamachu na biuro bezpieczeństwa narodowego w Damaszku przyznały się ugrupowanie rebelianckie Liwa al-Islam i opozycyjna Wolna Armia Syryjska. Działacze praw człowieka donoszą, że w walkach w stolicy od poniedziałku zginęło ponad 60 żołnierzy wojsk rządowych.
Jak pisze agencja AFP, budynek, w którym mieści się biuro bezpieczeństwa narodowego jest ściśle chroniony i mieści się w dzielnicy Rada w centrum Damaszku. Biurem kieruje generał Hiszam Ichtiar, którego los nie jest znany.
71-letni generał jest jedną z kluczowych postaci odpowiedzialnych za prześladowanie opozycji. Od 23 maja 2011 r. objęty jest on sankcjami UE. Według źródeł dyplomatycznych w Damaszku, na które powołuje się AFP, 20 maja doszło do próby otrucia Ichtiara oraz innych wojskowych.
Do zamachu doszło w czasie, gdy w kilku dzielnicach stolicy toczą się walki między wojskami rządowymi a Wolną Armią Syryjską, w której skład wchodzą dezerterzy z sił reżimowych oraz uzbrojeni cywile. Walki, które wybuchły w niedzielę wieczorem, określane są jako najbardziej gwałtowne od wybuchu antyreżimowej rewolty w marcu 2011 roku.
Krew i pożoga. Rozpoczęła się bitwa o Damaszek
Szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman powiedział w środę, że "od 40 do 50 żołnierzy syryjskich sił zostało zabitych w poniedziałek w walkach w Damaszku, a co najmniej 20 poniosło śmierć we wtorek". Rahman poinformował, że śmigłowce atakują dzielnice Barze i Kabun, na wschodzie stolicy. Unoszą się nad nimi kłęby dymu.
Według Obserwatorium czołgi otoczyły Kabun. Z niektórych części dzielnicy uciekają mieszkańcy.
Anonimowy przedstawiciel tureckich władz powiedział, że wśród 600 Syryjczyków, którzy w nocy z wtorku na środę przedostali się do Turcji, jest dwóch generałów brygady. Oznacza to, że do Turcji zbiegło już 20 syryjskich generałów.
Według tego źródła w 10 obozach, rozlokowanych w pobliżu 900-kilometrowej granicy tureckiej z Syrią, przebywa ponad 43,2 tys. syryjskich uchodźców.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun zaapelował w środę do Chin, by podczas głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ poparły projekt rezolucji ws. Syrii przygotowany przez Amerykanów i Europejczyków. - Mam szczerą nadzieję, że członkowie RB ONZ będą zjednoczeni i zareagują - mówił szef ONZ po spotkaniu z chińskim prezydentem Hu Jintao w Pekinie.
Projekt rezolucji został przygotowany przez Francję, Niemcy, Wielką Brytanię, Portugalię i USA. Zachód grozi syryjskiemu reżimowi sankcjami gospodarczymi, jeśli Damaszek nie zaprzestanie używania broni ciężkiej. Projekt zakłada też przedłużenie o 45 dni mandatu misji obserwacyjnej w Syrii.
Głosowanie nad projektem odbędzie się w środę po południu.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie szacuje, że od marca 2011 roku, kiedy wybuchło powstanie przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Asadowi zginęło w Syrii ponad 17 tys. osób, głównie cywilów.
>>>>
W wypadku bestialstwa wladz takie zamachy sa zupelnie usprawiedliwione przypominam Kutschere . Nalezy je jednak tak robic aby nie ginac samobojczo i uciec . Natomiast facet ten wiedzial co wyrabia i musial liczyc sie z konsekwencjami ...
A teraz to juz tylko modlic sie za jego dusze !
JEZU RATUJ ! Te slowa niech sobie zapamietaja ludzie rezimu bo czas ich juz sie zbliza ... Poza Miłosierdziem Boga na nic innego liczyc nie moga bo taki maja bilans zyciowy ...
Tak wygladaly skutki ich dzialan ( a do nieba isc z takim bilansem trudno - tylko Bóg moze uratowac ) :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:54, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Szef Pentagonu: sytuacja w Syrii wymyka się spod kontroli
Minister obrony USA Leon Panetta ocenił, że sytuacja w Syrii wymyka się spod kontroli i ponowił apel o nasilenie presji w celu doprowadzenia do ustąpienia prezydenta Baszara al-Asada. Tego dnia w zamachu w Damaszku zginęli ważni przedstawiciele reżimu.
Na konferencji prasowej w Pentagonie Panetta oświadczył, że jest "bardziej niż kiedykolwiek niezbędne", by USA i społeczność międzynarodowa współpracowały na rzecz zmuszenia Asada do ustąpienia i rozpoczęcia procesu transformacji.
Na konferencji Panetta wystąpił wspólnie z brytyjskim ministrem obrony Philipem Hammondem. Obaj politycy wyrazili zaniepokojenie znacznym arsenałem broni chemicznej w Syrii i podkreślili potrzebę jego zabezpieczenia.
W środowym zamachu samobójczym na biuro bezpieczeństwa narodowego w Damaszku zginęli bądź zostali ranni ludzie z najbliższego otoczenia prezydenta Syrii Baszara al-Asada.
Wśród zabitych jest minister obrony Daud Radża i szwagier prezydenta, wiceminister obrony Asef Szawkat. Ranny został minister spraw wewnętrznych Ibrahim esz-Szaar oraz szef syryjskiego wywiadu Hiszam Bektiar (czytaj więcej).
To pierwszy taki atak na ścisłe otoczenie Asada w ciągu trwającej od 16 miesięcy rewolty przeciwko władzom w Damaszku.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie szacuje, że od marca 2011 roku, kiedy wybuchło powstanie przeciwko prezydentowi Asadowi, zginęło w Syrii ponad 17 tys. osób, głównie cywilów.
>>>>
Komu sie wymknela ? Assadowi ? To dobrze !
Przemysław Henzel
Krew i pożoga. Rozpoczęła się bitwa o Damaszek
To zaskakujący zwrot w krwawej wojnie. Do zaciętego boju ruszyła "armia dezerterów", która chce wziąć odwet na bezlitosnym reżimie. Zemsta za tysiące niewinnych ofiar będzie bardzo brutalna. Właśnie rozpoczął się "ostateczny szturm" na stolicę.
Zamach w centrum stolicy
Minister obrony Syrii Daoud Rajiha zginął dziś w samobójczym ataku na budynek Biura Bezpieczeństwa Krajowego w stolicy Syrii, Damaszku. Śmierć poniósł także szwagier prezydenta Baszira al-Assada, Assef Shawkat, zastępca szefa sił zbrojnych. Poinformowała o tym syryjska telewizja rządowa, która tym samym potwierdziła to, o czym informują już od kilku godzin światowe media.
Bitwa o Damaszek już się rozpoczęła. Całą stolicą wstrząsnęły zażarte walki pomiędzy rebeliantami a siłami rządowymi. Możliwe, że dojdzie do powtórki sytuacji z Libii, gdzie kilkumiesięczne walki nie przyniosły rozstrzygnięcia wojskowego, po czym, niespodziewanie, reżim Muammara Kaddafiego został obalony zaledwie w ciągu tygodnia.
To zaskakujący zwrot w krwawej i nierównej wojnie. Do prawdziwego boju ruszyło "wojsko dezerterów", czyli Armia Wolnej Syrii oraz jej sympatycy. Baszar al-Assad może już odliczać dni, które pozostały do jego upadku.
Zacięta bitwa o Damaszek trwa. Już wcześniej w syryjskiej stolicy dochodziło do starć pomiędzy rebeliantami z Armii Wolnej Syrii, a wojskami rządowymi, ale ograniczały się one jedynie do przedmieść. Rebelianci zdołali tylko raz podjąć zdecydowaną próbę przedarcia się do centrum, ale miało to miejsce w marcu. Teraz, po kilku miesiącach pozornego "spokoju" w rejonie stolicy, wygląda na to, że siły buntowników szykują się do ostatecznej rozprawy z reżimem al-Assada.
W dzisiejszym zamachu zginęło także kilku innych wysokich rangą syryjskich urzędników ministerstwa obrony narodowej, media informują także, że wiele osób jest rannych, w tym szef MSW. Samobójca odpalił bombę w chwili, gdy w budynku trwało spotkanie najwyższych władz wojskowych i przedstawicieli resortów siłowych.
Karna armia dezerterów
Siły Armii Wolnej Syrii, liczącym około 30 tysięcy ludzi, walczą przeciwko liczącej (nominalnie) 300 tysięcy żołnierzy armii rządowej. Rebelianci w ostatnich dniach mieli otrzymać wsparcie logistyczne m.in. ze strony Libii i Tunezji, które w trakcie Arabskiej Wiosny Ludów zrzuciły z siebie jarzmo autorytarnych reżimów, a także ze strony będącej członkiem NATO Turcji. Ankara zmaga się bowiem od miesięcy z falą kilkuset tysięcy syryjskich uchodźców, którzy opuścili swoją ojczyznę, uchodząc przed krwawymi represjami ze strony sił rządowych.
Armia Wolnej Syrii, składająca się z dezerterów z wojska, powstała lipcu 2011 roku. Niezależnie od sił powstańczych sił zbrojnych powstała cywilna Syryjska Rada Narodowa z Burhanem Ghaulionem na czele. Radę uznało już dwanaście państw, w tym dwóch członków Rady Bezpieczeństwa ONZ – Stany Zjednoczone i Francja.
Liga Arabska wysyłała kilkakrotnie do Syrii obserwatorów, ale te misje zakończyły się kompletnym fiaskiem. Pomimo wielokrotnych apeli o poszanowanie praw człowieka armia syryjska nadal masakrowała cywilów, nawet na oczach obserwatorów Ligi. W lutym wojsko rozpoczęło zorganizowaną kampanię zbrojną. Celem ofensywy był zwłaszcza odwieczny bastion opozycji, miasto Homs. W 1982 roku doszło tu do ogromnej masakry – z rąk żołnierzy zginęło wtedy 40 tysięcy osób, które zbuntowały się przeciwko władzy Hafeza al-Assada, ojca Baszira.
Dwa miesiące temu Syryjczycy ogłosili, że tym razem zamierzają się bronić przeciwko rządowym represjom. W ostatnich dniach spory napływ dezerterów odnotowała także Wolna Armia Syrii, której liczebność osiągnęła 40 tysięcy żołnierzy, podzielonych na 22 bataliony. Dowodzi nimi płk Riad al-Asaad, który ustanowił główną bazę w mieście Hatay w Turcji. Baszirowi al-Assadowi nie udało się zdławić rebelii cywilów wspartych przez część wojskowych.
16 tysięcy ofiar na oczach świata
W toczącej się od marca 2011 roku wojnie domowej w Syrii śmierć poniosło 16 tysięcy osób. Pomimo licznych apeli organizacji międzynarodowych, w rodzaju ONZ, syryjskie władze nasiliły represje przeciwko buntownikom domagającym się demokratyzacji i odejścia Baszira al-Assada ze stanowiska prezydenta kraju. Jedynymi sojusznikami Syrii w toczącym się konflikcie pozostały Rosja i Chiny, które sprzeciwiły się pomysłowi nałożenia ostrych sankcji na Damaszek przed Radę Bezpieczeństwa ONZ.
>>>>
Tak jest ! Walki w Damaszku . Szef wojska rezimu zabity , generalowie w Turcji. Widac napis KONIEC ! Rezim przekroczyl juz granice upadku ...
Teraz pozostaje im prosic Boga o MIŁOSIERDZIE !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:03, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Sekretarz generalny ONZ potępił zamach w Damaszku
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun stanowczo potępił zamach na siedzibę biura bezpieczeństwa narodowego w Damaszku, w którym zginęli ludzie z najbliższego otoczenia prezydenta Baszara el-Assada
W opublikowanym w środę wieczorem w Nowym Jorku oświadczeniu Ban Ki Mun wezwał strony konfliktu syryjskiego do natychmiastowego przerwania walk. Wyraził także głębokie zaniepokojenie, że siły rządowe - wbrew wcześniejszym zobowiązaniom - używają ciężkiej broni przeciwko cywilom.
Ze względu na zamach w Damaszku Rada Bezpieczeństwa ONZ przełożyła na czwartek zaplanowane pierwotnie na środę głosowanie nad projektem rezolucji w sprawie konfliktu syryjskiego.
Według źródeł dyplomatycznych, jest szansa na osiągnięcie kompromisu z Rosją, choć szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zapowiedział, że jego kraj nie poprze sankcji wymierzonych w reżim Assada.
>>>>
A to sie wyglupil sekretarz . Z jakiej niby paki potepia zamach na sztab rezimowych sil ? To z armat mozna strzelac do cywilow a nie wolno detnowac bomby w sztabie wroga zreszta ludobojcy ??? Nonsens .
Jeszcze slysze ze TO NIE BYLO SAMOBOJSTWO tylko podlozyli bombe i znikneli czyli klasyczna akcja partyzantow . Nic tutaj zarzucic zatem nie mozna . To jest wojna ! Zbrodnia jest mprdowanie cywilow jencow itp . Ale nie jak zwalcza sie sily zbrojne a tu jeszcze mamy ludobojstwo . Sytuacja jest czysta moralnie i nich ONZ sie nie osmiesza ...
"W Syrii zamykają się możliwości pokojowego rozwiązania"
Biały Dom ocenił w środę, że zamykają się możliwości znalezienia pokojowego rozwiązania konfliktu w Syrii, gdzie wcześniej w samobójczym zamachu zginęło trzech wysokich rangą dowódców wojskowych prezydenta Baszara el-Asada.
- Możliwości się zamykają, musimy podjąć wspólne działania, by przyspieszyć transformację, na którą zasługują Syryjczycy - podkreślił na konferencji prasowej główny rzecznik Białego Domu Jay Carney.
Potwierdził też wcześniejsze informacje agencji Interfax, według której prezydenci USA i Rosji, Barack Obama i Władimir Putin, przeprowadzili w środę rozmowę telefoniczną na temat kryzysu w Syrii.
Sekretarz prasowy Putina Dmitrij Pieskow, cytowany przez rosyjską agencję, powiedział, że obie strony zasadniczo zgadzają się co do oceny sytuacji w Syrii i celów rozwiązania kryzysu, ale "w dalszym ciągu istnieją różnice stanowisk w sprawie praktycznych sposobów" osiągnięcia tych celów.
Wcześniej inny rzecznik Białego Domu Tommy Vietor mówił, że Asad traci kontrolę nad krajem. - Przeciwko Asadowi jest prawdziwa mobilizacja, wraz z coraz większą liczbą dezercji i zjednoczeniem się opozycji, która działa w całym kraju - wskazał.
Ocenił, że w związku z rozwojem sytuacji w Syrii "nadszedł czas, by Syryjczycy i społeczność międzynarodowa skoncentrowali się na tym, co będzie w przyszłości".
Vietor dodał, że społeczność międzynarodowa, w tym syryjska opozycja, spotkała się kilka razy, żeby rozpocząć proces transformacji politycznej w Syrii, który "musi być kontynuowany".
W samobójczym zamachu na biuro bezpieczeństwa narodowego w Damaszku zginęli szef resortu obrony Daud Radża i szwagier prezydenta, wiceminister obrony Asef Szawkat. Według syryjskiej telewizji nie żyje także generał Hassan Turkmani, były minister obrony i szef komórki kryzysowej odpowiedzialnej za tłumienie trwającej w kraju od 16 miesięcy antyreżimowej rewolty.
Ranni zostali minister spraw wewnętrznych Ibrahim esz-Szaar oraz szef syryjskiego wywiadu Hiszam Bektiar.
Według agencji to najpoważniejsze uderzenie w otoczenie Asada od wybuchu antyreżimowej rebelii w marcu 2011 roku.
Wcześniej Wielka Brytania, Francja i Niemcy podkreślały, że rozwój sytuacji w Damaszku świadczy o konieczności podjęcia przez ONZ bardziej zdecydowanych działań na rzecz politycznego rozwiązania w Syrii. Planowane na środę głosowanie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad najnowszą rezolucją w sprawie Syrii przełożono jednak na czwartek.
>>>>
A czy byly kiedykolwiek mozliwosci pokojowe ???
Annan apeluje do Rady Bezpieczeństwa ONZ o wspólne działanie
Międzynarodowy wysłannik do Syrii Kofi Annan zaapelował w środę do Rady Bezpieczeństwa ONZ, by działała w sposób zdecydowany i w porozumieniu, żeby położyć kres rozlewowi krwi w ogarniętej od 16 miesięcy rebelią Syrii.
W komunikacie przekazanym przez rzecznika Annana, Ahmada Fawziego, wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej "potępia rozlew krwi, akty przemocy pod wszelkimi postaciami i wyraża przekonanie, że środowa przemoc uwypukla konieczność podjęcia przez Radę Bezpieczeństwa ONZ zdecydowanego działania".
Tylko w środę w aktach przemocy w całej Syrii zginęło prawie 100 osób, w tym 16 w Damaszku. W stolicy doszło też do zamachu samobójczego na ludzi z bliskiego otoczenia prezydenta Baszara el-Asada, w wyniku którego śmierć poniosło trzech wysokich rangą wojskowych, w tym syryjski minister obrony.
Według zachodnich mediów walki w Damaszku osiągnęły niespotykaną wcześniej skalę.
W środę poinformowano, że o 24 godziny przełożono planowane na ten dzień głosowanie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad nową rezolucją w sprawie Syrii, która przewiduje, poza przedłużeniem mandatu misji obserwacyjnej, także wywarcie silniejszej presji na reżim w Damaszku. Głosowanie przesunięto na wniosek Annana, który liczy jeszcze na porozumienie z Moskwą w tej sprawie.
Rosja i Chiny, kraje będące stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ i sojusznikami władz w Damaszku, blokowały wcześniejsze projekty rezolucji w sprawie Syrii.
>>>>
Doskonale wiemy ze to nierealne ...
Wolnosc zwyciezy jak widac mimo wrogom . Oczywiscie Annan chce dobrze i ja to rozumiem ale jak widac inaczej ten konflikt bedzie rozwiazany . Calkowita kleska rezimu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:53, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja i Chiny zawetowały rezolucję w sprawie Syrii.
Rosja i Chiny zawetowały w Radzie Bezpieczeństwa ONZ kolejną rezolucję w sprawie Syrii. Zachodni projekt dokumentu przewidywał sankcje wobec reżimu w Damaszku.
To trzecie weto tych państw w RB ONZ w kwestii konfliktu syryjskiego.
Rezolucja zakładała wprowadzenie sankcji wobec rządu w Syrii, jeśli nie doprowadzi on do końca przemocy w swoim kraju. Za dokumentem opowiedziało się 11 członków Rady Bezpieczeństwa, dwóch nie było obecnych podczas głosowania.
Pierwotnie głosowanie miało się odbyć w środę, jednak zostało przełożone, by uzyskać jednolite stanowisko wszystkich członków. Ta próba zakończyła się jednak fiaskiem.
Tymczasem syryjskie media podają, że prezydent Baszar al-Asad przebywa w pałacu prezydenckim w Damaszku. Wcześniej syryjska opozycja i zachodni przywódcy twierdzili, że uciekł do nadmorskiego kurortu Latakii. W ten sposób miał się schronić przed rebelią docierającą do stolicy Syrii.
W środę w Damaszku przeprowadzono zamach, w którym zginęli między innymi minister i wiceminister obrony. Dziś w stolicy kraju nadal trwały walki.
Inspirowane Arabską Wiosną powstanie antyrządowe w Syrii wybuchło w marcu 2011 roku. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od początku rewolty zginęło 17 tys. ludzi.
>>>>
I znowu mordercza reka Kremla i Pekinu wyciagnaela sie zbrodniczo i zanurzyla we krwi . Ale nadaremno . Nic nie uratuje rezimu !
Baszar al-Asad uciekł w popłochu do Latakii - szykuje się na śmierć?.
Prezydent Syrii Baszar al-Assad wyjechał z Damaszku i jest w nadmorskim kurorcie Latakia - informują opozycjoniści oraz zachodni dyplomaci. Prezydent ma tam rzekomo rozmawiać ze swoimi najbliższymi współpracownikami o tym, w jaki sposób odpowiedzieć na środowy zamach w stolicy.
Według źródeł opozycyjnych, prezydent Baszar al-Asad kieruje teraz działaniami syryjskiego rządu z Latakii. Nadmorska miejscowość jest położona w rejonie zamieszkałym głównie przez alawitów, z których wywodzi się cała rodzina Asadów. Nie wiadomo jednak, czy prezydent przyjechał do Latakii przed czy po wczorajszym zamachu.
Atak, który zabił m.in. ministra obrony był najpoważniejszym dotąd zamachem na syryjskie władze. Do jego przeprowadzenia przyznały się już Wolna Armia Syrii oraz Brygada Islamu. - Operacja w Damaszku była stuprocentowym sukcesem i podniosła morale rebeliantów. Była ciosem dla reżimu. Wiele osób ucieka teraz z armii - twierdzi Ahmad Zaidan z opozycyjnego ugrupowania Najwyższa Rada Rewolucji. Wczorajszy dzień był jednym z najbardziej krwawych od początku wybuchu konfliktu w Syrii. Opozycja ocenia, że w całym kraju mogło zginąć 150-200 osób.
W środę zginęło ponad 200 osób, w tym 38 w Damaszku
Po południu Rada Bezpieczeństwa ONZ ma podjąć decyzję w sprawie ewentualnej rezolucji potępiającej syryjskie władze i nakładającej na Damaszek kolejne sankcje. Rosja już zapowiedziała jednak, że zawetuje dokument.
Ugrupowania opozycyjne oceniają, że od początku konfliktu w Syrii zginęło co najmniej 16-17 tysięcy osób.
>>>>
Assad zatem uciekl w odzinne strony . Nie ma go w Damaszku . Rezim w proszku !!!
Syryjska opozycja: masowe dezercje po zamachu w Damaszku.
Do masowych dezercji z syryjskiej armii doszło w środę po zamachu na siedzibę biura bezpieczeństwa narodowego w Damaszku - poinformowali działacze syryjskiej opozycji. Informacji tej nie zweryfikowały jednak niezależne źródła.
Według opozycji, na stronę rebeliantów przeszli m.in. wszyscy żołnierze stacjonujący w bazie lotniczej Taftanas w prowincji Idlib w pobliżu granicy z Turcją.
>>>>
BRAWO !
Podczas tej ucieczki doszło do strzelaniny. Zabitych zostało kilku oficerów, którzy należeli do alawitów, mniejszości religijnej, od wielu lat sprawującej władzę w Syrii.
W samobójczym zamachu na siedzibę biura bezpieczeństwa narodowego w Damaszku zginęli bądź zostali ranni ludzie z najbliższego otoczenia prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Wśród zabitych jest minister obrony Daud Radża i szwagier prezydenta, wiceminister obrony Asef Szawkat.
>>>>
Armia rezimowa rozpada sie . WAS triumfuje . To przelom ! Wolnosc jest juz blisko !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:06, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Rosyjski ambasador: Baszar al-Assad jest gotów ustąpić
Telewizja Al-Arabija informuje, powołując się na rosyjskiego dyplomatę, że prezydent Syrii Baszar al-Assad jest gotów ustąpić z zajmowanego urzędu pod warunkiem, że dojdzie do tego w "cywilizowanych warunkach". Informację tę jednak błyskawicznie zdementowała syryjska telewizja państwowa. "To bezpodstawne" - podano.
O możliwości ustąpienia Assada miał poinformować rosyjski ambasador w Paryżu Alesandr Orłow. Jak powiedział, przygotowany 30 czerwca podczas spotkania Grupy Przyjaciół Syrii komunikat został zaakceptowany przez Assada. Zakłada on zmiany syryjskiego reżimu zmierzające w stronę bardziej demokratycznego ustroju. - On zgodził się odejść, ale w cywilizowanych warunkach - przekonuje rosyjski dyplomata.
Orłow dodał, że jego prywatnym zdaniem Asad nie będzie w stanie utrzymać się u władzy. - Po tym wszystkim, co się stało, Asadowi będzie ciężko utrzymać się u władzy, lecz generalnie przyjął do wiadomości, że będzie musiał odejść - powiedział Orłow.
Prezydent Syrii nie pokazuje się publicznie od środowego ataku bombowego, w którym zginęło trzech wysokiej rangi wojskowych z jego najbliższego otoczenia.
Opinia Orłowa pojawiła się tuż po tym, jak jak syryjscy rebelianci przejęli kontrolę nad kilkoma strażnicami przy granicy z Turcją i Irakiem. Wcześniej, w zamachu w Damaszku zginęło kilku ważnych dowódców wojskowych, w tym minister obrony Syrii Daud Radża.
Rosja wraz Chinami zablokowały w czwartek zachodnią rezolucję w sprawie Syrii, która zakładała sankcje dla Damaszku, jeśli ten się nie podporządkuje planowi pokojowemu specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana.
Moskwa systematycznie powtarza, że wszelkie porozumienia muszą uwzględniać zasady ustalone podczas rozmów w Genewie 30 czerwca, gdzie tzw. grupa działania ustaliła zasady transformacji politycznej w Syrii. Dotychczas porozumienie było różnie interpretowane przez uczestników rozmów w Genewie. Zdaniem USA utorowało ono drogę do "postasadowskiej" Syrii, gdy według Chin i Rosji - sojuszników prezydenta Baszara al-Asada - potwierdziło, że Syryjczycy sami określą swoją przyszłość.
W skład grupy działania wchodzą przedstawiciele pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (Wielka Brytania, Francja, Chiny, Rosja, USA), a także Turcji i Ligi Arabskiej.
>>>>
Kreml cos bzdurzy ... Obawiam sie ze juz zmarnowal szanse na odejscie . Teraz to odejdzie na Sąd Boga ...
Syria: dziesiątki ofiar po ataku na kwaterę główną policji
Atak rebeliantów na kwaterę główną lojalnej wobec prezydenta Baszara el-Asada policji w Damaszku pozostawił dziesiątki ofiar po obu stronach - poinformował przedstawiciel syryjskiej opozycji, przywoływany przez Reutera.
Uzbrojeni w automaty Kałasznikowa, małe pistolety maszynowe i ładunki wybuchowe rebelianci odcięli dwie drogi prowadzące do kompleksu, położonego w centralnej dzielnicy Qanawat, i dokonali ataku około godziny 13.45 - powiedział Abu Rateb, który rozmawiał z agencją Reuters przez telefon.
"Na miejsce przybyły trzy wozy patrolowe i zostały trafione przez bomby przydrożne w okolicy Bab Sreidży. Widziałem trzy ciała w jednym samochodzie. Inni mówili, że kilkudziesięciu członków służb bezpieczeństwa i Szabbihy (milicji prezydenta Baszara el-Asada) leżało martwych lub rannych wzdłuż ulicy Chalida ibn al-Walida, zanim zabrały ich karetki" - relacjonował.
"Kwatera główna jest ciemna i wygląda na opuszczoną" - dodał Abu Rateb.
Inny przywoływany przez Reutera działacz opozycji syryjskiej podał, że rebelianci zdołali przebić się do silnie ufortyfikowanego kompleksu i przechwycili broń, po czym się wycofali. Starcia trwały około godziny.
Reuter dodaje, że odkąd syryjskie władze zakazały pracy na terenie Syrii dziennikarzom niezależnych mediów, weryfikacja podobnych informacji jest bardzo trudna.
>>>>
Czyli rozbili GLOWNA KWATERE POLICJI !!! WAS robi juz w Damaszku co chce !
Syria: Szef wywiadu zmarł w wyniku odniesionych w środę ran
Szef syryjskiego wywiadu Hiszam Bektiar zmarł w piątek w wyniku odniesionych ran w środowym samobójczym zamachu na siedzibę biura bezpieczeństwa narodowegow Damaszku - podała telewizja Al-Manar z siedzibą w Bejrucie. Wiadomość tę potwierdziła syryjska TV.
W zamachu zginęli na miejscu trzej wysocy rangą ludzi z najbliższego otoczenia prezydenta Baszara al-Asada: minister obrony Daud Radża i szwagier prezydenta, wiceminister obrony Asef Szawkat oraz generał Hassan Turkani, były minister obrony i szef komórki kryzysowej odpowiedzialnej za tłumienie trwającej w kraju od 16 miesięcy antyreżimowej rewolty.
Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds.Uchodźców (UNHCR) podało w piątek, że w ciągu ostatnich 48 godzin uciekło z Syrii do Libanu przed walkami 30 tysięcy ludzi.
- Mamy doniesienia i próbujemy je weryfikować, że tysiące Syryjczyków wczoraj i dzisiaj przekroczyło granicę z Libanem. W ciągu 48 godzin mogło ich być do 30 tysięcy. Granice pozostają otwarte i mnóstwo ludzi napływa do Libanu - powiedziała rzeczniczka UNHCR Melissa Fleming na briefingu w Genewie.
Dodała, że w ubiegłym tygodniu milion Syryjczyków musiało w kraju zmienić miejsce zamieszkania. Dane te przekazał syryjski oddział Arabskiego Czerwonego Półksiężyca.
Fleming poinformowała też, że w syryjskich bankach zaczyna brakować pieniędzy i niektóre z nich ograniczają wypłaty. Banki szukają nowych, bezpiecznych siedzib.
Walki między syryjskimi siłami rządowymi a rebeliantami toczyły się w nocy z czwartku na piątek w kilku dzielnicach stolicy Syrii, Damaszku i były kontynuowane w piątek - poinformowała organizacja Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie. To już szósty z rzędu dzień starć.
- Walki wybuchły w dzielnicy Kafar Susse na południowym zachodzie (...) oraz w Hadżar el-Aswad na południu miasta - poinformował szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman.
W obliczu ofensywy rebeliantów w Damaszku wojsko nasiliło w czwartek działania, atakując po raz pierwszy dzielnicę Qabun na wschodzie miasta. Do dzielnicy wjechało ponad 15 czołgów i transporterów opancerzonych".
W piątek siły rządowe opanowały dzielnicę Dżobar we wschodnim Damaszku po przejęciu wcześniej tego dnia dzielnicy Midan - podali działacze Oserwatorium.
Według mieszkańców w centrum miasta sklepy były zamknięte, a ulice wymarłe.
W czwartek w całym kraju zginęło 310 osób, w tym 98 członków sił bezpieczeństwa, co oznacza że dzień ten był najkrwawszym dniem od wybuchu w połowie marca zeszłego roku rewolty przeciwko reżimowi prezydenta Asada. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od początku konfliktu w Syrii zginęło ponad 17 tys. ludzi, głównie cywilów.
>>>>
Szef Wywiadu ! Toz to druga-trzecia osoba w panstwie ! Istotnie zginela czolowka rezimu druga trzecia czwarta itp . osoby liczac od gory ! Rezim stracil istotnie glowe . I CO TERAZ Z ICH DUSZAMI > Mysleli ze beda zyc tu wiecznie ? Zdumiewajaca jest glupota czlowieka . Kazdy stanie przed Bogiem ! A oni juz teraz ...
A oczywiscie wolnosc musi zwyciezyc . I cieszymy sie ze rezim pada !
A tutaj artystyczna wizja WAS bo arytysci syryjscy nie musze chyba mowic przezywaja okres wielkich natchnien !
To jest bardzo dobra sztuka !
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 17:07, 20 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:18, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja odrzuca krytykę swego weta w sprawie Syrii
Rosja odrzuciła w piątek krytykę, jakiej Zachód nie szczędził jej po czwartkowym zawetowaniu przez Moskwę w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucji w sprawie Syrii. Rosyjskie MSZ nazwało projekt rezolucji "całkowicie nierealistycznym".
W oświadczeniu MSZ jego oficjalny przedstawiciel Aleksandr Łukaszewicz napisał, że Zachód zamiast zajmować się "insynuacjami wobec polityki Rosji, powinien uczynić coś, aby zachęcić wojowniczą syryjską opozycję do wejścia na drogę politycznego rozwiązania" konfliktu.
Rosja i Chiny zawetowały w czwartek w Radzie Bezpieczeństwa ONZ przedłożoną przez Zachód rezolucję w sprawie Syrii; groziła ona władzom w Damaszku sankcjami, jeśli nie przestaną używać broni ciężkiej przeciwko powstańcom i nie wycofają oddziałów z miast. Zachód zdecydowanie skrytykował weto, nazywając je "niewybaczalnym", "godnym pożałowania".
Na briefingu w piątek rzecznik rosyjskiego MSZ Łukaszewicz oświadczył, że całkowicie nie do przyjęcia jest próba obarczania Rosji odpowiedzialnością za sytuację w Syrii w związku z zawetowaniem przez Moskwę ostatniej rezolucji w RB ONZ.
Przedstawiciel rosyjskiego MSZ zdecydowanie skrytykował też USA za domniemane plany wypracowania poza RB metod nacisku na władze syryjskie. O planach takich miał mówić amerykański ambasador w ONZ. Łukaszewicz nazwał takie deklaracje "bardzo niepokojącym sygnałem".
Moskwa pozostaje sojuszniczką prezydenta Baszara al-Asada, sprzeciwiając się od początku rebelii w Syrii sankcjom wobec reżimu w Damaszku.
>>>>
No ta Kreml umoczony we krwi jeszcze pyskuje ...
USA: Izba Reprezentantów za przerwaniem współpracy zbrojeniowej z Rosją
Amerykańska Izba Reprezentantów opowiedziała się w czwartek za przerwaniem współpracy z rosyjskim państwowym przedsiębiorstwem zbrojeniowym Rosoboroneksport, które zaopatruje w broń m.in. reżim prezydenta Syrii Baszara al-Asada.
Poprawkę w ramach głosowanej tego dnia ustawy o budżecie na zbrojenia zgłosił republikański kongresman Jim Moran. Zakazuje ona Pentagonowi podpisywania umów oraz współpracy z Rosoboroneksportem.
Za głosowało 407 kongresmanów; przeciw było 5.
Głosowanie odbyło się kilka godzin po tym, jak Rosja wraz z Chinami zawetowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ przedłożoną przez Zachód rezolucję, która groziła syryjskim władzom sankcjami, jeśli nie przestaną używać broni ciężkiej przeciwko powstańcom i nie wycofają oddziałów z miast.
Amerykański Departament Obrony w środę zamówił od Rosjan 33 śmigłowce wielozadaniowe Mi-17, przeznaczone dla armii afgańskiej. Jednak szacuje się, że Rosja w ubiegłym roku sprzedała Syrii broń, w tym 36 samolotów bojowych, o wartości 1 mld dolarów. Amerykańsko-rosyjski kontrakt na helikoptery i części zamienne opiewa na 640 tys. dolarów.
- Myślę, że to dla nas wszystkich dość kłopotliwe, że kupujemy śmigłowce od rosyjskiej firmy, która jest bezpośrednio związana ze śmiercią tysięcy niewinnych syryjskich mężczyzn, kobiet i dzieci - powiedział Moran. - To musi się skończyć - podkreślił.
Zdominowana przez republikanów izba przyjęła też zaproponowany przez administrację prezydenta Baracka Obamy budżet obronny na 2013 rok, wyznaczony ostatecznie po różnych cięciach na 608 mld dolarów.
>>>>
Tak jest ! Zbrodniczym chamom szlaban !!!
Kolejny syryjski generał przedostał się do Turcji
Wśród ponad 700 osób, które w ciągu ostatniej nocy przedostały się z Syrii do Turcji, znalazł się syryjski generał, a także 20 innych oficerów, w tym czterech pułkowników - poinformowały w piątek tureckie władze.
Oznacza to, że w sumie schronienie w Turcji znalazło już 22 syryjskich generałów. Tureckie władze informują, że od wybuchu rebelii przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada w Turcji znalazło się w sumie ponad 43 tys. syryjskich uchodźców.
Tego samego dnia podano, że w drugim mieście Syrii i gospodarczej stolicy kraju - Aleppo - trwają zacięte walki między regularną armią a rebeliantami. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka twierdzi, że są ofiary śmiertelne, ale nie sprecyzowano ich liczby. Pierwsze walki wybuchły w Aleppo w czwartek wieczorem.
Doszło też do manifestacji w Damaszku, w czasie których wznoszono okrzyki zapowiadające zwycięstwo w stolicy. Manifestanci domagali się też upadku reżimu i egzekucji Asada - podało Obserwatorium.
>>>>
A wiec kolejna fala zbiegostwa !
JUZ ... 22 GENERALOW ! Nie chca mordowac rodakow ...
A iluz to generalow ucieklo od Jaruzela ? 1 moze ?
Widzicie zatem aby nie oceniac tych ludzi ! Wykazuja naprawde odwage ! A nie znaja Ewangelii ! To cieszy :O)))
A tu ciekawa koncepcja artystyczna :
[link widoczny dla zalogowanych]
Jakby graffiti ale to zdaje sie zrobione jest na papierze imitujacym mur plamami . Konwencja grafitti typu konturowego ale u gory kolor i sylwetka . Ciekawe :O)))
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 19:19, 20 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135933
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:29, 21 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
ONZ: Rada Bezpieczeństwa przedłużyła mandat obserwatorów w Syrii
Rada Bezpieczeństwa ONZ przedłużyła w piątek jednomyślnie mandat obserwatorów ONZ w Syrii o kolejne "finalne" - jak stwierdzono - 30 dni. Nie wykluczono jednak dalszego przedłużenia, jeśli walki z użyciem cieżkiej broni osłabną.
Obserwatorzy, których misją miało być nadzorowanie przestrzegania rozejmu, przerwali swoją działalność wobec nasilających się walk. Rozejm nigdy nie wszedł w życie.
Zgodnie z uchwaloną rezolucją, misja obserwatorów zakończy się po upływie 30 dni. Mandat może być przedłużony, ale tylko wtedy gdy sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun i Rada Bezpieczeństwa będą w stanie stwierdzić, że obie strony konfliktu przestrzegają warunków planu pokojowego Kofi Annana.
Ambasador USA przy ONZ Susan Rice oświadczyła, że zdaniem Waszyngtonu nie można tego oczekiwać oraz, że należy uchwalić rezolucję o sankcjach wobec reżimu prezydenta Baszara el-Asada.
Jednak Rosja i Chiny są temu przeciwne i w czwartek po raz kolejny zablokowały projekt takiej rezolucji. Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł w piątek mocarstwa zachodnie przed podejmowaniem jakichkolwiek działań przeciwko Syrii bez zgody Rady Bezpieczeństwa. Podkreślił, że "byłyby one nieskuteczne i tylko naraziłyby na szwank autorytet ONZ".
Walki powstańców z wojskami rządowymi rozszerzyły się już na część terytorium stolicy kraju - Damaszku. Tysiące syryjskich uchodźców szuka schronienia w sąsiednich krajach. Granicę z Libanem przekroczyło w ciągu ostatnich 48 godzin - według straży granicznej tego kraju - 18 tys. uchodźców.
Według informacji napływających z Syrii, po zaciętych walkach czołgi sił rządowych wyparły w piątek powstańców z części centrum i przedmieść Damaszku. Wojska wierne Asadowi atakowały również Halab (Aleppo), drugie miasto Syrii.
>>>>
No tak . Tylko po co ??? Sprawe zakonczy ogolna zalamka rezimu i triumf WAS ...
Izrael będzie interweniować w Syrii jeśli Damaszek dozbroi Hezbollah.
Izrael przygotowuje się do ewentualnej interwencji zbrojnej w Syrii jeśli rząd tego kraju przekaże broń rakietową lub chemiczną libańskiemu Hezbollahowi - powiedział minister obrony Izraela Ehud Barak.
- Wydałem instrukcje siłom zbrojnym aby nasiliły przygotowania wywiadowcze i inne, tak by - jeśli okaże się to konieczne - byliśmy gotowi - powiedział Barak w wywiadzie dla telewizji Channel 10.
- Śledzimy ewentualne transfery nowoczesnych systemów broni, głównie rakiet przeciwlotniczych, lub ciężkich pocisków ziemia - ziemia, jednak istnieje też możliwość transferów broni chemicznej z Syrii do Libanu - dodał.
Barak powiedział też, że w momencie rozpoczęcia upadku prezydenta Syrii Baszara el-Asada "będziemy monitorować sytuację za pośrednictwem wywiadu i połączymy siły z innymi agencjami".
Hezbollah, który otrzymuje wsparcie ze strony Syrii i Iranu, dokonał tysięcy ataków rakietowych na terytorium Izraela podczas izraelskiej ofensywy na południowy Liban w 2006 r. Niektóre pociski dotarły do środkowych rejonów Izraela.
W czwartek Barak wizytował Wzgórza Golan, które Izrael zdobył w 1967 podczas walk z wojskami syryjskimi. Powiedział, że Izrael liczy się z możliwością, iż w przypadku upadku reżimu Asada do Izraela mogą próbować się przedostać uchodźcy z Syrii. - Siły izraelskie są gotowe ich zatrzymać - podkreślił.
>>>>
I co dalej jak ich zatrzymaja ???
Jesli Izrael chce interweniowac to musi sie pospieszyc bo WAS niedlugo to zakonczy . I Izrael straci szanse uczynic cos dobrego ...
Syria: W środę zginęło ponad 200 osób, w tym 38 w Damaszku
Ponad 200 osób, w większości cywilów, zginęło w środę w walkach w Syrii, w tym 38 w Damaszku, który od pięciu dni jest areną wyjątkowo silnych starć pomiędzy armią a rebeliantami - podała w czwartek syryjska organizacja pozarządowa.
W walkach w całym kraju zginęło 214 ludzi, w tym 124 cywilów, 62 prorządowych żołnierzy i 28 rebeliantów - twierdzi Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. W samym Damaszku zginęło 38 osób - 28 cywilów i 10 rebeliantów.
Bilans ten nie uwzględnia trzech wysokich rangą ludzi z najbliższego otoczenia prezydenta Baszara Al-Assada - w tym ministra obrony Dauda Radży i szwagra prezydenta, wiceministra obrony Ibrahima esz-Szaara, którzy zginęli w samobójczym zamachu na siedzibę biura bezpieczeństwa narodowego w Damaszku.
Od niedzieli w stolicy kraju trwają walki między wojskami rządowymi a opozycyjną Wolną Armią Syryjską (WAS). Rebelianci ogłosili "batalię na rzecz wyzwolenia" Damaszku. Starcia w stolicy określane są jako najbardziej gwałtowne od wybuchu antyreżimowej rewolty w marcu 2011 roku.
Tymczasem prezydent Assad, według źródeł opozycyjnych, przebywa w portowym mieście Latakia, skąd dowodzi operacjami przeciwko rebeliantom. Nie jest jasne, czy przybył do tego śródziemnomorskiego miasta przed, czy po zamachu na biuro bezpieczeństwa narodowego.
>>>>
I znowu ciezkie walki ale zwyciestwo coraz blizej . Niemniej jest cena wolnosci :
Zabitych:
12876 cywilow
5644 wojskowych
2.510.016 ofiar ogolem .
JEST REKORD !!! 2,5 MILIONA OFIAR !!!
Wojna partyzancka :
http://www.ungern.fora.pl/wiedza-i-nauka,8/wojna-partyzancka,4665.html
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|