Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:51, 18 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Chiński wysłannik apeluje o zakończenie przemocy w Syrii
Chiński wiceminister spraw zagranicznych Zhai Jun, który od piątkowego wieczoru przebywa w Syrii, wezwał wszystkie strony syryjskiego konfliktu do natychmiastowego zaprzestania przemocy - podała publiczna telewizja syryjska.
Chiński wysłannik dodał, że sposobem na rozwiązanie kryzysu jest przeprowadzenie referendum w sprawie nowej konstytucji i zorganizowanie wyborów parlamentarnych, co zaproponował w ostatnim czasie szef państwa Baszar el-Asad. - Mamy nadzieję, że referendum w sprawie konstytucji i wybory parlamentarne odbędą się bez przeszkód - powiedział Zhai, cytowany przez telewizję.
W Damaszku wyraził on zaniepokojenie eskalacją konfliktu w Syrii i zaapelował "do rządu, opozycji i uzbrojonych napastników, by natychmiast zaniechali aktów przemocy". - Doświadczenie Chin pokazuje, że kraj nie może się rozwijać bez stabilności - mówił Zhai.
Chiny i Rosja są największymi sojusznikami Syrii podczas trwającego od 11 miesięcy powstania przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada. Moskwa i Pekin wywołały w tym miesiącu irytację Zachodu i krajów arabskich, gdy zawetowały projekt rezolucji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Dokument wzywał Asada do ustąpienia ze stanowiska i zakończenia brutalnych represji opozycji.
W środę Asad zarządził na 26 lutego referendum w sprawie nowej konstytucji. Z nowej ustawy zasadniczej usunięty ma zostać artykułu 8., który zastrzega dla partii Baas "kierowniczą rolę w państwie i społeczeństwie". Ugrupowanie to jest u władzy od prawie 50 lat. Opozycja i organizacje prodemokratyczne zapowiedziały, że zbojkotują referendum, po którym w kraju miałyby zostać zorganizowane wybory parlamentarne.
Obecna ustawa zasadnicza przewiduje, że prezydent mianuje premiera, ma prawo rozwiązać parlament i rządzić za pomocą dekretów. Antyrządowe demonstracje w Syrii, które rozpoczęły się w marcu 2011 r. na fali arabskiej wiosny, z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest weryfikować nadchodzące informacje. Reżim uniemożliwia zagranicznym mediom dostęp do Syrii.
>>>>
Tez sie ,,humanitarysci'' znalezli . ,,Apeluja'' . PRZESTANCI WSPIERAC MORDERCOW MORDERCY !
A tutaj zdjecia z obozow uchodzcow w Turcji :
Strzały w Damaszku podczas pogrzebu ofiar protestów
Syryjskie siły bezpieczeństwa otworzyły w sobotę w Damaszku ogień do tysięcy uczestników pogrzebu trzech młodych ludzi zabitych dzień wcześniej podczas antyrządowego protestu. Ranne są co najmniej cztery osoby - poinformowali świadkowie.
Ich zdaniem na uroczystości pogrzebowe przyszło od 15 do 30 tys. osób. Jeśli informacje te się potwierdzą, byłaby to największa demonstracja w kontrolowanej przez władze stolicy od wybuchu powstania przeciwko reżimowi Baszara el-Asada. Według obrońcy praw człowieka Mahameda Szamiego w dzielnicy Mazze siły prezydenta Asada użyły też gazu łzawiącego.
- Poświęcamy krew i dusze za was, męczennicy! Naród syryjski jest jednością - wykrzykują demonstranci na nagraniach opublikowanych w internecie.
Siły rządowe w sobotę kontynuowały też ostrzał kilku dzielnic zbuntowanego miasta Hims. "W mieście nie ma prądu. Nie można też nawiązać kontaktu z innymi dzielnicami, więc niemożliwe jest podanie liczby ofiar śmiertelnych. Brakuje paliwa" - powiedział aktywista z Hims Mohamed al-Homsi. Według obrońców praw człowieka konflikt w Syrii, który wybuchł w połowie marca 2011 r., pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest weryfikować nadchodzące informacje. Reżim uniemożliwia zagranicznym mediom dostęp do Syrii.
>>>>
I kolejne okrutne zbrodnie !!!
Syria: nasilają się ataki sił rządowych na Hims
Gwałtowny atak - zabili co najmniej czterech cywili
Oddziały syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada ostrzelały ogniem z czołgów i pocisków rakietowych miasto Hims na zachodzie kraju. Według opozycji zginęło co najmniej czterech cywili. Hims jest ośrodkiem antyrządowej rewolty.
- To najgwałtowniejszy ostrzał od czasu ataku na Hims sześć dni temu. Wśród czterech ofiar jest 55-letnia kobieta - powiedział działacz opozycji Mohammad Hasan cytowany przez agencję Reutera. Tych danych nie można zweryfikować, bo władze Syrii nie dopuszczają zagranicznych dziennikarzy do rejonów walk.
Właśnie na Hims, trzecim co do wielkości mieście kraju, koncentrują się w ostatnim czasie ataki sił rządowych. Na początku lutego armia rozpoczęła ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób. Wojsko ostrzeliwuje z wyrzutni rakietowych i moździerzy dzielnice Hims kontrolowane przez zbrojną opozycję.
W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął 7 tys. ofiar. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest ją zweryfikować. Władze syryjskie twierdzą, że "terroryści" chcą podzielić kraj. Rząd oskarża zbuntowaną ludność i wspierających ją żołnierzy, którzy obrócili broń przeciwko reżimowi, że posiadają wielki arsenał, w tym granaty izraelskiej produkcji, artylerię przeciwlotniczą i broń automatyczną.
25 osób zginęło, a 175 odniosło obrażenia w wyniku dwóch eksplozji, do których doszło w piątek w Aleppo (Halab).
>>>>
Bilans ofiar znow skoczyl do :
Zabitych:
5411 cywilow
2326 wojskowych
195133 ofiar ogolem !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:11, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
I przypominamy bestialstwo Kremla ...
Rosja: nowy projekt rezolucji ws. Syrii prowadzi do wojny domowej
Forsowanie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ projektu rezolucji ws. Syrii prowadzi do wojny domowej - ocenił dzisiaj wiceminister spraw zagranicznych Rosji. "Washington Post" ostrzega, że nieustępliwość Moskwy może przyspieszyć katastrofę w Syrii.
Projekt rezolucji, nad którym Wielka Brytania, Francja i Niemcy pracują wraz z państwami arabskimi, zawiera apel, by pójść w ślady Ligi Arabskiej w kwestii sankcji wobec syryjskiego reżimu, i przewiduje przekazanie władzy przez prezydenta Baszara el-Asada wiceprezydentowi, następnie zaś wybory. Rosja w ostatnich dniach powtarzała swoje stanowisko, że nie widzi możliwości zagłosowania w RB ONZ za projektem, któremu sprzeciwiają się także Chiny.
- Zachodni projekt rezolucji nie doprowadzi do poszukiwania kompromisu - powiedział wiceminister Giennadij Gatiłow. Dodał, że "forsowanie jej prowadzi do wojny domowej".
Dzisiejszy "Washington Post" w artykule redakcyjnym pisze, że w celu wywarcia presji na Rosję na dzisiejszym spotkaniu RB ONZ uczestniczyć będzie sekretarz stanu USA Hillary Clinton, a także ministrowie spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Francji.
"Ale obecnie niewiele wskazuje na to, że Rosja ulegnie" - dodaje waszyngtoński dziennik i ostrzega, że "nieustępliwość Moskwy najpewniej przyspieszy katastrofę" w Syrii.
Według gazety "plan Ligi Arabskiej to najprawdopodobniej jedyny sposób na uniknięcie wojny domowej na pełną skalę". Od kiedy w zeszłym tygodniu fiaskiem zakończyła się misja arabskich obserwatorów w Syrii, przemoc w tym kraju się nasiliła, a walki dotarły na przedmieścia Damaszku - dodaje "WP".
"Mimo to siły prezydenta Asada wydają się tracić grunt pod nogami", a według większości obserwatorów reżim jest stracony - dodaje dziennik. "Jeśli Rosja nadal będzie go popierać, nie tylko zniszczy swoją pozycję wśród innych państw arabskich, ale też narazi na niebezpieczeństwo swoje interesy w Syrii, w tym funkcjonowanie bazy marynarki wojennej i sprzedaż broni" - ocenia.
Zdaniem "WP" transformacja przebiegająca zgodnie z planem Ligi Arabskiej mogłaby relatywnie szybko położyć kres rozlewowi krwi i dać przewagę siłom świeckim i prodemokratycznym. Im dłużej trwają walki, tym większe jest ryzyko tego, że Syrię opanuje bezlitosna wojna między sunnicką większością a alawicką mniejszością, z Kurdami i chrześcijanami w środku. Wzmocniłoby to islamskich fundamentalistów i mogłoby wywołać nowe konflikty w Iraku i Libanie.
"Tak długo jak reżim Asada ma dyplomatycznie i materialne wsparcie Rosji, istnieje większe prawdopodobieństwo tego, że będzie się on utrzymywał u władzy" - pisze gazeta. Chwali "kampanię lobbystyczną na wysokim szczeblu" i wzywa administrację prezydenta Baracka Obamy, by umieściła w programie stosunków dwustronnych z Moskwą jej współpracę z Syrią.
Według waszyngtońskiej gazety jednocześnie zachodnie i arabskie rządy powinny wziąć pod uwagę inne sposoby szybszego zakończenia konfliktu w Syrii i apeluje o pomoc materialną dla opozycji.
Tłum wdarł się do ambasady Syrii w Kairze - Syryjscy przeciwnicy prezydenta Baszara el-Asada wdarli się do ambasady Syrii w Kairze. Dziesiątki demonstrantów szturmowało ambasadę wybijając szyby i niszcząc mienie wewnątrz budynku.
Od marca 2011 roku reżim Asada tłumi wystąpienia swych przeciwników. Według ONZ od momentu rozpoczęcia protestów, zainspirowanych arabską wiosną, zginęło ok. 5,5 tys. ludzi.
>>>>
Wojna domowa to juz tam jest . Kreml klamie bezczelnie ze ,,to doprowadzi do wojny'' gdy juz doprowadzil do wojny . TAM JEST WOJNA ! Takie sa skutki ,,dyskutowania'' z bestialstwem Kremla . Do wojny doprowadzaja dostawy sprzetu z Rosji . Trzeba z tym skonczyc ! Jak zreszta z calym rezimem na Kremlu .
I skutki zbrodniczych dzialan czyli uchodzcy w Turcji :
MSZ Syrii protestuje przeciwko oskarżeniom; w kraju 19 zabitych
Syryjskie ministerstwo spraw zagranicznych kategorycznie odrzuciło we wtorek formułowane przez ONZ oskarżenia o "zbrodnie przeciwko ludzkości" pod adresem reżimu w Damaszku. Tego dnia w Syrii zginęło co najmniej 19 osób, głównie w zbuntowanym mieście Hims.
W liście do ONZ syryjskie MSZ "kategorycznie odrzuciło" oświadczenie wysokiej komisarz ONZ ds. praw człowieka, które zawiera "nowe oskarżenia w sprawie Syrii". - "Wysoka komisarz ONZ jest manipulowana przez pewne kraje, które chcą zaszkodzić Syrii i które ignorują terrorystyczne zbrodnie popełnione przez zbrojne grupy" - głosi list.
W poniedziałek komisarz Navi Pillay oceniła na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ, że siły reżimowe w Syrii popełniły zbrodnie przeciwko ludzkości w czasie tłumienia trwających od marca 2011 roku antyrządowych protestów.
Według niej w mieście Hims w centralnej Syrii, które jest ośrodkiem antyrządowej rewolty, w atakach sił reżimowych zginęło od początku ofensywy 4 lutego ok. 300 osób.
We wtorek organizacje pozarządowe poinformowały, że w Syrii zginęło tego dnia co najmniej 19 ludzi, w większości w bombardowanym Hims. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka ostrzał jest obecnie najbardziej intensywny od kilku dni. "Średnio każdej minuty spadają dwie rakiety" - relacjonował szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman.
W mieście szybko pogarsza się sytuacja humanitarna. Hadi Abdallah z Rady Rewolucji w Hims twierdzi, że z Hims nie można ewakuować ciężarnych kobiet, ludzi z chorobami serca, cukrzyków czy rannych. Zabici są grzebani w ogrodach, bo cmentarze są pod ostrzałem.
Według Abdallaha w poniedziałek wieczorem pocisk trafił w samochód, którym bojownicy przewozili chleb, mleko dla niemowląt i leki. Wszyscy trzej bojownicy zginęli. Od wybuchu protestów w Syrii reżim prezydenta Baszara el-Asada oskarża "zbrojne grupy" o sianie zamętu, którego konsekwencją są ofiary cywilne. Według obrońców praw człowieka represje sił rządowych kosztowały od marca życie ponad 6 tys. ludzi.
>>>>
Oczywiscie brednie rezimu znaczenia nie maja . Licza sie realia a te widzimy ...
Zabitych jest :
5441 cywilow
2342 wojskowych
Oraz :
196295 ofiar ogolem .
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:12, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Szczytu francusko-brytyjski w Paryżu
W paryskim spotkaniu oprócz prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i brytyjskiego premiera Davida Camerona wzięło udział kilku francuskich i brytyjskich ministrów.
Piątkowy szczyt miał też na celu umocnienie ścisłego partnerstwa dwóch głównych europejskich potęg wojskowych w dziedzinie sił zbrojnych. Dwa koncerny lotnicze: francuski Dassault i brytyjski BAE Systems potwierdziły, że będą wspólnie pracować nad modelem europejskiego samolotu bojowego bez pilota na pokładzie. Pierwszy prototyp tej maszyny jest oczekiwany około 2020 roku.
Także w dziedzinie lotnictwa tandem Dassault-BAE ma zająć się projektem budowy dronów (bezzałogowych samolotów zwiadowczych) nowej generacji.
Początkiem ścisłej brytyjsko-francuskiej współpracy wojskowej były dwa traktaty obronne podpisane w listopadzie 2010 roku w Londynie przez Sarkozy'ego i Camerona.
Umowy te przewidywały m.in. powołanie przez oba państwa Wspólnych Sił Ekspedycyjnych (CJEF) w sile brygady, mających służyć do operacji wojskowych w ramach misji NATO, UE, ONZ lub dwustronnych.
Obaj przywódcy jednogłośnie potępili masakry na cywilach popełniane przez prezydenta Syrii Baszara el-Asada i wezwali opozycję syryjską, aby się zjednoczyła i w ten sposób przyspieszyła klęskę reżimu.
Z Paryża Szymon Łucyk
>>>>
No i brawo . Ten sojusz duzo dal w Libii i ma przyszlosc . Niestety Francja jest umierajaca na euro . Dopoki Frnacja bedzie w eurokolochozie bedzie slabym sojyusznikiem . Z upadla gospodarka nic nie zrobia ... Musz awyjsc z euro ...
I kolejne zdjecia z Turcji :
Egipt wezwał na konsultacje ambasadora w Syrii
Władze Egiptu wezwały na konsultacje swojego ambasadora w Syrii, gdzie - pomimo presji Zachodu i państw arabskich - władze nadal krwawo tłumią antyrządowe demonstracje - poinformowało egipskie ministerstwo spraw zagranicznych.
Szef MSZ Mohammed Kamel Ali Am spotkał się w niedzielę rano w stolicy Egiptu z ambasadorem w Syrii, Szukrim Ismailem, i zdecydował, że dyplomata pozostanie w Kairze "do czasu wydania nowego polecenia w tej sprawie" - wynika z krótkiego oświadczenia. Nie podano w nim powodu decyzji. W zeszłą środę egipski MSZ zaapelował o "realne i pokojowe zmiany w Syrii". Wezwał też władze w Damaszku do zaprzestania stosowania represji wobec cywilów. Egipt odrzucił jednak możliwość interwencji wojskowej w Syrii.
Sytuacja w Syrii pogarsza się w szybkim tempie i kwestia ta nie może być odkładana na później - pisało wówczas egipskie MSZ, zaznaczając, że syryjski konflikt może wpłynąć na stabilność w regionie.
12 lutego Liga Arabska postanowiła wycofać z Syrii swoich ambasadorów i rozszerzyć sankcje gospodarcze wymierzone w reżim w Damaszku.
7 lutego kraje zrzeszone w Radzie Współpracy Zatoki Perskiej - Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie - ogłosiły decyzję o natychmiastowym wydaleniu ambasadorów syryjskich i odwołaniu własnych dyplomatów z placówek w Damaszku.
Na początku lutego Stany Zjednoczone, powołując się na względy bezpieczeństwa, zamknęły swoje przedstawicielstwo dyplomatyczne i wycofały z kraju swój cały personel dyplomatyczny. Od tego czasu interesy USA w Syrii reprezentuje Polska. Według obrońców praw człowieka konflikt w Syrii, który wybuchł w połowie marca 2011 r., pochłonął dotychczas ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest weryfikować nadchodzące informacje. Reżim uniemożliwia zagranicznym mediom poruszanie się po kraju.
>>>>
Tak jest nad czym obradowac ...
Tragiczny bilans ataków w Syrii - zginęło 66 osób.
Co najmniej 66 zabitych, w tym dwunastu rozstrzelanych zbiegów z armii , którzy przeszli na stronę opozycji, to tragiczny bilans jednego dnia działań sił reżimowych, które nadal atakowały w piątek miasto Hims w centrum kraju.
Jak poinformował przedstawiciel syryjskich opozycyjnych Komitetów Koordynacji Lokalnej w Kairze, intensywny ostrzał Hims, zwłaszcza dzielnic Baba Amr i Inshaat, spowodował śmierć piętnastu mieszkańców.
Siły rządowe prowadzą od dwóch tygodni rakietowy, moździerzowy i artyleryjski ostrzał dzielnic mieszkalnych Hims.
Mieszkańcy boją się wychodzić z domów z powodu ostrzału prowadzonego przez snajperów, którzy polują na ludzi pokazujących się na ulicach.
Filmy wideo przekazane w Kairze dziennikarzom pokazują opustoszałe ulice Hims i domy mieszkalne zburzone bombami i rakietami.
W miejscowości Jassem w prowincji Dara syryjskie siły bezpieczeństwa rozstrzelały dwunastu żołnierzy, którzy przeszli na stronę opozycji.
MĘZENNICY !!! CHWAŁA IM !!!
W tej samej okolicy poniosło śmierć czternastu cywilów.
W samej stolicy, Damaszku i na jego przedmieściach zastrzelono w piątek co najmniej dziewięciu opozycjonistów.
>>>>
Dramat trwa . Sa zbrodniarze a le sa tezi meczennicy . Dobra jest zawsze wiecej ...
Daje to :
5520 zamordowanych cywilow
2385 wojskowych
199361 ofiar ogolem !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:15, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
W Syrii wrze. Rosja jest nieugięta
Na amatorskim nagraniu wideo z Syrii słychać eksplozje i strzały z karabinów. Nad domami unosi się dym, co wyraźnie wskazuje na to, że w kraju wrze. Wysłannicy organizacji charytatywnych donoszą o fatalnych warunkach sanitarnych w jakich przebywają ranni w walkach z prezydentem Al-Assadem. Coraz więcej głosów domaga się międzynarodowej interwencji w Syrii, która jednak konsekwentnie blokuje Rosja .
>>>>
BYDLAKI !
Syria oskarża o "spisek" niektóre państwa arabskie
Minister spraw zagranicznych Syrii Walid el-Muallim oświadczył dzisiaj na konferencji prasowej w Damaszku, że niektóre państwa arabskie przyłączyły się do spisku przeciwko jego krajowi.
Minister Muallim wypowiadał się w dzień po odrzuceniu przez reżim prezydenta Baszara el-Asada planu opracowanego przez Ligę Arabską, który zakładał ustąpienie Asada. - Zamiast omawiać raport (arabskich obserwatorów), podjęli decyzję polityczną, która jest wymierzona w suwerenność Syrii i o której wiedzieli, że jest nie do przyjęcia - powiedział szef syryjskiej dyplomacji.
Szefowie dyplomacji Ligi Arabskiej przyjęli w niedzielę nowy plan rozwiązania konfliktu w Syrii przewidujący m.in. oddanie władzy przez prezydenta Baszara el-Asada wiceprezydentowi kraju, utworzenie w ciągu dwóch miesięcy rządu jedności narodowej i przygotowanie wyborów parlamentarnych i prezydenckich, które by przeprowadzono pod kontrolą międzynarodową.
- Państwa, które stoją za tym dokumentem, realizują program obcych sił - powiedział syryjski minister.
- Uregulowanie kryzysu w Syrii może być tylko syryjskie - oświadczył. Powiedział też, że sankcje unijne i amerykańskie nałożone na jego kraj dotykają obywateli, lecz nie zmieniają pozycji politycznej Syrii. Zapytany o stanowisko Moskwy wobec Syrii szef dyplomacji tego kraju powiedział, że "nikt nie może wątpić w stosunki syryjsko-rosyjskie, które mają historyczne korzenie i służą obu narodom". - Rosja nigdy nie zaakceptuje obcej interwencji w Syrii - podkreślił Muallim.
>>>>
No tak spiski grubymi nicmi szyte . Oczywiscie Damaszek Moskwa Teheran to klasyczny spisek nie przecze . ZBRODNICZY !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 19:16, 20 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:22, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Atak na żałobników w Damaszku - film
Syryjskie siły bezpieczeństwa otworzyły w sobotę w Damaszku ogień do tysięcy uczestników pogrzebu trzech młodych ludzi zabitych dzień wcześniej podczas antyrządowego protestu. Ranne są co najmniej trzy osoby.
Bombardują mieszkania cywilów
CNN Siły prezydenta Syrii Baszara el-Asada przypuściły ofensywę na miasto Hama; ostrzeliwują dzielnice mieszkalne - podali przedwczoraj w nocy opozycyjni aktywiści syryjscy. Teraz informacje te potwierdzają publikowane w sieci filmy, na których widać jak ostrzeliwane są domy mieszkalne.
>>>>>
Kolejne zbrodnicze incydenty !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 20:23, 20 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:23, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja nie weźmie udziału w konferencji w sprawie Syrii
Rosja nie będzie uczestniczyć w konferencji grupy "Przyjaciół Syrii", która odbędzie się w piątek w Tunezji - oświadczyło w komunikacie rosyjskie MSZ. Według Moskwy cel tego spotkania nie jest jasny.
Rzecznik MSZ Aleksandr Łukaszewicz uważa, że Rosja nie została poinformowana o składzie delegacji, które będą uczestniczyć w spotkaniu, ani o planie konferencji. - Ale najważniejsze jest to, że prawdziwy cel tej inicjatywy jest niejasny. (...) Biorąc to pod uwagę, nie widzimy możliwości uczestniczenia w konferencji w Tunisie - oświadczył rzecznik. Rosja ma wrażenie, że chodzi o stworzenie międzynarodowej koalicji, mającej na celu wspieranie tylko jednej strony konfliktu wewnętrznego w Syrii - podkreśliło MSZ. "Do Tunezji zaproszono oddzielne grupy opozycyjne, podczas gdy przedstawiciele rządu nie zostali zaproszeni", w związku z czym "interesy dużej części ludności Syrii, która popiera władze, nie będą reprezentowane" - czytamy w oświadczeniu.
Rzecznik Łukaszewicz ocenił, że "jest mało prawdopodobne, by konferencja pomogła w rozpoczęciu dialogu międzynarodowego w celu znalezienie rozwiązania tego kryzysu wewnętrznego".
W najbliższy piątek w Tunisie odbędzie się spotkanie grupy, która skupia przedstawicieli państw starających się odizolować reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. W konferencji grupy "Przyjaciół Syrii" uczestniczyć ma m.in. sekretarz stanu USA Hillary Clinton oraz ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej i Ligi Arabskiej.
Rosja wraz z Chinami wywołały w tym miesiącu irytację Zachodu i krajów arabskich, gdy 4 lutego zawetowały projekt rezolucji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Dokument wzywał prezydenta Asada do ustąpienia ze stanowiska i zakończenia brutalnych represji wobec opozycji. Rozpoczęte na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące informacje o zabitych.
>>>>
Kreml to wrogowie Syrii . Gdyby oni sie tam pojawili bylaby to zbrodnicza prowokacja ...
Siły niebezpieczeństwa otworzyły ogień do demonstrantów w Damaszku
Syryjskie siły niebezpieczeństwa otworzyły ogień do setek demonstrantów, głównie młodych ludzi, protestujących w poniedziałek wieczorem w Damaszku przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada - poinformowali działacze syryjskiej opozycji.
Według tych źródeł, ranne zostały cztery osoby. W dzielnicy, w której doszło do ataku na demonstrantów, mieszkają głównie palestyńscy uchodźcy z okupowanych przez Izrael Wzgórz Golan. Obrońcy praw człowieka twierdzą, że konflikt w Syrii, który wybuchł w połowie marca 2011 roku, pochłonął już około 7 tysięcy ofiar.
>>>>
I znow zbrodnie ...
Syria: 1 osoba zabita, 12 rannych w demonstracjach
Tysiące Syryjczyków demonstrowało w piątek w Damaszku i Darze przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada. W Damaszku w wyniku ataku sił bezpieczeństwa zginęła jedna osoba, a dwanaście zostało rannych - podało syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (OSDH).
W wielu dzielnicach miasta, w tym w Mazze, gdzie doszło do starć, władze rozmieściły dodatkowe siły. Agenci bezpieczeństwa otoczyli w stolicy gmachy rządowe, obawiając się ataków.
Do demonstracji doszło też w Darze, leżącej przy granicy z Jordanią.
Antyrządowi demonstranci manifestowali pod hasłem "Piątek dniem ludowego oporu", rozpoczynając "nowy etap" akcji przeciwko represjom podczas konfliktu zbrojnego, który pochłonął w całym kraju 7 tysięcy ofiar.
Ponad 10 tysięcy demonstrantów przeszło ulicami miasta Dael w prowincji Dara. Protesty odbyły się też w Jassem, Inkhel, Nimr i al-Harze, gdzie siły bezpieczeństwa strzelały do tłumów.
Tymczasem prezydent Asad w piątek podczas spotkania z premierem Mauretanii Mulajem uld Mohammedem Laghdafem oświadczył, że w Syrii powinny współgrać reformy polityczne i "powrót spokoju". Dodał, że "w Syrii zastosowano wiele środków, ale zapanował w niej chaos".
- Reformom politycznym wprowadzanym przez państwo powinny towarzyszyć działania na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa oraz stabilizacji i ochrony ludności cywilnej - mówił syryjski prezydent.
Premier Mauretanii przekazał Asadowi list od prezydenta tego kraju Mohammeda uld Abd el-Aziza.
Nie ujawniono treści tego posłania. Według źródeł dyplomatycznych mauretański prezydent usiłuje w nim przekonać Asada o "konieczności współpracy z Ligą Arabską, aby uniknąć umiędzynarodowienia kryzysu w Syrii".
Mauretania wysłała do Syrii swych przedstawicieli w ramach misji Ligi Arabskiej i wycofała ich wraz z wycofaniem się całej misji. Liga Arabska ogłosiła 12 lutego, że udzieli wsparcia politycznego i materialnego opozycji syryjskiej i poprosi Radę Bezpieczeństwa ONZ o utworzenie wspólnych, oenzetowsko-arabskich sił pokojowych, aby zakończyć przemoc w Syrii.
>>>>
I kolejne ofiary ...
Ztem mamy juz :
zabitych :
5521 cywilow
2386 wojskowych
199399 ofiar ogolem !
Morze krzywd ...
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:45, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Irańskie okręty opuściły Syrię - dostarczały broń?.
Dwa irańskie okręty wojenne, przebywające ostatnio w syryjskim porcie Tartus, opuściły Morze Śródziemne, przechodząc przez Kanał Sueski w drodze do Iranu - poinformowała agencja dpa, powołując się na przedstawicieli zarządu kanału.
Niszczyciel i okręt zaopatrzeniowy przepłynęły w niedzielę przez Kanał Sueski, by następnie zawinąć do Tartus. W porcie tym Rosja utrzymuje własną bazę wojennomorską.
Według cytowanych przez dpa syryjskich opozycjonistów, irańskie okręty dostarczyły reżymowi prezydenta Baszara al-Asada broń i sprzęt podsłuchowy.
>>>>
No tak narzedzia zbrodni jak nic ! Z Rosji i Iranu ... Swiatowi bandyci ...
USA: dwaj senatorowie za dozbrojeniem rebeliantów w Syrii
Dwaj prominentni senatorowie amerykańscy wezwali do uzbrojenia rebeliantów w Syrii, aby pomóc im w walce z reżimem prezydenta Baszara el-Asada. Administracja USA jest jednak temu przeciwna, gdyż obawia się bezpośredniego zaangażowania w konflikt.
Były republikański kandydat na prezydenta senator John McCain i senator Lindsey Graham z senackiej Komisji Sił Zbrojnych zaapelowali o dostarczenie broni syryjskim powstańcom. Podkreślili, że obalenie reżimu w Damaszku pomoże osłabić wpływy Iranu na Bliskim Wschodzie, gdyż prezydent Asad jest jego głównym sojusznikiem w tym regionie. Iran dostarcza Syrii broni i wsparcia finansowego.
- Są sposoby, by przekazać broń opozycji (w Syrii) bez bezpośredniego zaangażowania USA. Irańczycy i Rosjanie dostarczają broń Baszarowi el-Asadowi. Ludzie masakrowani w Syrii zasługują na to, aby mieć możliwość samoobrony - podkreślił senator McCain.
Od początku powstania w Syrii syryjskie siły bezpieczeństwa zabiły tam kilka tysięcy ludzi, najczęściej bezbronnych uczestników antyrządowych demonstracji.
Po kilku miesiącach pokojowych demonstracji rebelia przerodziła się w zbrojne powstanie. Jego dowódcy alarmują, że nie mają wystarczającej ilości broni i amunicji.
Mimo to administracja prezydenta USA Baracka Obamy liczy głównie na sankcje i dyplomatyczny nacisk na reżim Asada, który został potępiony nawet przez kraje Ligii Arabskiej.
W niedzielę przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA generał Martin Dempsey sprzeciwił się wysłaniu broni rebeliantom. Sugerował, że może ona trafić w niepowołane ręce. - Myślę, że przedwcześnie jest podejmować decyzje o uzbrojeniu ruchu opozycyjnego w Syrii, ponieważ chciałbym, żeby ktoś mi jasno zidentyfikował tę opozycję - powiedział Dempsey w programie "Fareed Zakaria GPS" w telewizji CNN.
Zdaniem generała Syria stała się "areną, na której działają wszelkiego rodzaju interesy". Wymienił tu Turcję, sunnitów i szyitów, Arabię Saudyjską, Iran, a także Al-Kaidę. - Jest tam wielu graczy i myślę, że dopóki nie poznamy lepiej, kim oni są, przedwcześnie byłoby mówić o ich uzbrajaniu - oświadczył.
W bardziej dyplomatyczny sposób określiła stanowisko amerykańskie sekretarz stanu Hillary Clinton, mówiąc, że USA nadal będą "wspierać pokojowe plany opozycji syryjskiej na rzecz zmian". Waszyngton - jak zauważył "New York Times" - pragnie uniknąć "wrażenia, że stara się interweniować w Syrii, częściowo dlatego, by nie dostarczyć Iranowi pretekstu do zaangażowania się po stronie swego regionalnego sojusznika".
>>>>
Jak najbardziej ! Bandyci zbroja rezim my musimy ratowac ludzi ...
Przede wszystkim garntaniki mozdzierze i dziala bezodrzutowe to bron partyzantow najlepsza !
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 20:47, 21 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:43, 22 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
MCKC apeluje do Syrii o przerwy w walkach dla niesienia pomocy
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) we wtorek zaapelował do syryjskiego reżimu i jego przeciwników o codzienną co najmniej dwugodzinną przerwę w walkach, aby organizacje humanitarne mogły pomóc cywilom.
"Od kilku dni pozostajemy w kontakcie z syryjskimi władzami oraz przedstawicielami opozycji, apelujemy do nich o przerwy w walkach" - podał w oświadczeniu szef MKCK Jakob Kellenberger, domagając się natychmiastowej decyzji w tej sprawie. Takie przerwy "powinny być zarządzane na co najmniej dwie godziny dziennie, by pracownicy MKCK i ochotnicy syryjskiego oddziału Czerwonego Półksiężyca mieli dość czasu na dostarczenie pomocy oraz ewakuowanie rannych i chorych" - powiedział Kellenberger. W Syrii od blisko roku trwają protesty przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął życie już około 7 tysięcy ofiar. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące doniesienia o zabitych.
>>>>
Oczywiscie choc rezim jest zbrodniczy ...
Rosja popiera apel MKCK w sprawie codziennej przerwy w walkach w Syrii
Rosja poparła apel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) w sprawie codziennych dwugodzinnych przerw w walkach w Syrii, aby można było dostarczyć ludności pomoc humanitarną - oznajmił w środę rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni relacjami na temat trudnej sytuacji humanitarnej w Syrii. Aktywnie popieramy wysiłki Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża na rzecz codziennego rozejmu - powiedział rzecznik MSZ Aleksandr Łukaszewicz. Dodał, że rozmowy w tej sprawie toczą się z syryjskimi władzami, opozycją i innymi regionalnymi siłami. Łukaszewicz poinformował, że Moskwa zwróciła się do ONZ, by sekretarz generalny Ban Ki Mun wysłał do Syrii reprezentanta, którego zadaniem byłoby pośredniczenie w negocjacjach ze wszystkimi stronami konfliktu w celu zapewnienia przejazdu konwojów humanitarnych.
Dzień wcześniej MKCK apelował do syryjskiego reżimu i jego przeciwników o codzienną co najmniej dwugodzinną przerwę w walkach, aby organizacje humanitarne mogły pomóc cywilom.
>>>>
Obrzydliwe przebieranie sie zbrodniarzy za humanistow
Ktos powie czym sie rozni apel Kremla od apelu MKCK ??? Kreml wysyla tam narzedzia zbrodni a MKCK pomoc . Czyny sie licza nie slowa ...
Syria: w ostrzale w Hims zginęło dwoje zachodnich dziennikarzy
Dwoje zachodnich dziennikarzy zginęło dzisiaj w mieście Hims, na zachodzie Syrii, gdzie ataki sił rządowych dosięgły centrum prasowego przeciwników reżimu w dzielnicy Baba Amro - poinformowali syryjscy działacze praw człowieka.
Według agencji Reutera, która powołuje się na syryjskie źródła opozycyjne, zabici dziennikarze to Amerykanka Marie Colvin, pracująca dla brytyjskiego "Sunday Timesa" i francuski fotoreporter Remi Ochlik. Oboje byli doświadczonymi korespondentami wojennymi. Ponadto trzech albo czterech innych zagranicznych dziennikarzy zostało rannych.
Właśnie na Hims, trzecim co do wielkości mieście kraju, koncentrują się w ostatnich tygodniach ataki sił rządowych. 3 lutego wojsko wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi rozpoczęło ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób.
Ponadto obrońcy praw człowieka poinformowali, że żołnierze i członkowie milicji lojalnych wobec Asada schwytali, a następnie zastrzelili 27 młodych mężczyzn w trzech wioskach na północy Syrii.
Mężczyźni, wyłącznie cywile, zginęli wczoraj wieczorem od strzałów w głowę lub klatkę piersiową we własnych domach lub na ulicach. Do ataków doszło we wsiach Idita, Iblin i Balszon w prowincji Idlib, graniczącej z Turcją.
Organizacja Syryjska Sieć na rzecz Praw Człowieka podała w oświadczeniu, że siły Asada "tropiły cywilów w tych wioskach, po czym ich aresztowały i bez wahania zabijały". "Zabijany był każdy, kto nie zdołał uciec" - poinformowano. Obrońcy praw człowieka podali, że tylko jeden młody mężczyzna przeżył masakrę, za którą "odpowiedzialność ponosi zwierzchnik sił zbrojnych Baszar el-Asad".
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało dziś, że od wybuchu antyreżimowej rewolty w marcu 2011 roku zginęło w Syrii ponad 7,6 tys. ludzi. Wśród nich jest około 5540 cywilów, prawie 1700 żołnierzy i członków służb bezpieczeństwa i blisko 400 dezerterów - sprecyzował szef Obserwatorium, Rami Abdel Rahman.
>>>>
Kolejni meczennicy ! Zgineli na posterunku a wiec w pelni chwaly ! Dolaczyli do meczennikow Syrii walczacych o wolnosc !
Remi Ochlik, fot. AFP -STEPHANE DE SAKUTIN
Marie Colvin
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:34, 22 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Znani dziennikarze zginęli od bomb - trwa ostrzał miasta
Syria: Marie Colvin nie żyje. Ostatnia relacja zabitej dziennikarki
W Syrii, wśród prawie 20 ofiar dzisiejszego ataku sił rządowych na miasto Homs, znalazła się dwójka zachodnich dziennikarzy. Wraz z francuskim fotoreporterem zginęła Marie Colvin pracująca dla brytyjskiego "Sunday Timesa". 44-letnia Colvin została zapamiętana jako nieustraszona reporterka, która straciła oko, gdy została ranna szrapnelem na Sri Lance w 2001 roku. Po tym ataku Amerykanka często występowała publicznie z czarną przepaską na oku. Oto ostatnia relacja Colvin z Syrii, która odbyła się na kilka godzin przed jej śmiercią.
- Dwoje zachodnich dziennikarzy, a także co najmniej 17 mieszkańców zginęło w mieście Homs na zachodzie Syrii, gdy siły rządowe ostrzelały dzielnicę Baba Amr. Wraz z francuskim fotoreporterem zginęła Marie Colvin pracująca dla brytyjskiego "Sunday Timesa". 44-letnia Colvin została zapamiętana jako nieustraszona reporterka, która straciła oko, gdy została ranna szrapnelem na Sri Lance w 2001 roku. Po tym ataku Amerykanka często występowała publicznie z czarną przepaską na oku.
Jeden ze świadków powiedział agencji Reutera, że pocisk uderzył w dom dziennikarzy, w chwili gdy ci próbowali z niego uciec. W budynek uderzyło ponad 10 pocisków rakietowych.
Colvin została zapamiętana jako nieustraszona reporterka, która straciła oko, gdy została ranna szrapnelem na Sri Lance w 2001 roku. Po tym ataku często występowała publicznie z czarną przepaską na oku. W tym roku skończyłaby 55 lat.
Zobacz ostatnią relację dziennikarki z oblężonego Hims
Urodzony we Francji w 1983 roku Ochlik ostatnio fotografował rewolucje w Tunezji, Egipcie i Libii. Pierwszym konfliktem, który relacjonował, był konflikt na Haiti; Ochlik miał wtedy 20 lat.
Ponadto co najmniej dwoje innych zagranicznych dziennikarzy zostało rannych. Jedna z nich, Amerykanka, jest w bardzo ciężkim stanie - poinformowali działacze z Hims.
Właśnie na Hims, trzecim co do wielkości mieście kraju, koncentrują się w ostatnich tygodniach ataki sił rządowych. W środowym oblężeniu zginęło co najmniej 17 mieszkańców.
Czytaj więcej: Tam nadal trwa Arabska Wiosna - kraj utonie we krwi?
3 lutego wojsko wierne prezydentowi Baszarowi al-Asadowi rozpoczęło ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób.
Stanowcza reakcja Francji
W reakcji na wieści z Syrii Francja wezwała reżim Baszara al-Asada, by niezwłocznie wstrzymał ataki na Hims i zapewnił bezpieczny dostęp pomocy medycznej dla ofiar ostrzału.
W sprawie bombardowania wypowiedział się prezydent Francji Nicolas Sarkozy. - To pokazuje, że już wystarczy, że ten reżim musi odejść i nie ma żadnego powodu, by Syryjczycy nie mieli prawa (...) do swobodnego decydowania o swoim losie - oświadczył Sarkozy.
Szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe oznajmił, że zwrócił się do rządu Syrii, by bezzwłocznie wstrzymał ataki i respektował swoje zobowiązania międzynarodowe. - Poprosiłem naszą ambasadę w Damaszku, by zażądała od władz syryjskich umożliwienia bezpiecznego transportu pomocy medycznej dla ofiar, przy wsparciu Międzynarodowego Czerwonego Krzyża - powiedział minister.
Dodał, że wezwał ambasador Syrii we Francji, by przekazać jej potępienie Paryża dla działań władz syryjskich. - Francja jest zdeterminowana bardziej niż kiedykolwiek, by zakończyć dzikie represje, jakich naród syryjski doświadcza co dnia - oświadczył Juppe.
>>>>
To oczywiste bestilastwo zatacza coraz szersze kregi na skutek poparcia Kremla i Pekinu . O tym trzeba pamietac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:35, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
USA potępia reżim w Syrii po śmierci dziennikarzy
USA zdecydowanie potępiły w środę "nowy przejaw brutalności reżimu prezydenta Baszara el-Asada" w Syrii w związku ze śmiercią dwojga zagranicznych dziennikarzy, Francuza i Amerykanki, którzy zginęli tego dnia w Hims.
- Ten tragiczny incydent jest nowym przejawem cynicznej brutalności reżimu Asada - powiedziała agencji AFP rzeczniczka amerykańskiego departamentu stanu Victoria Nuland.
>>>>
Potepienie jest oczywiste ...
Moskwa tez skrzeczy :
- Moskwa zdecydowanie potępia sytuacje, w której nie po raz pierwszy dochodzi w Syrii do śmierci zagranicznych korespondentów i jest nią ogromnie zaniepokojona - oświadczyło rosyjskie MSZ.
- To tragiczne zdarzenie pokazuje po raz kolejny, że jak najszybciej trzeba zakończyć przemoc w tym kraju - dodano w komunikacie.
>>>>
Oczywiscie skrzekot Moskwy jest smieszno-straszny . To z ich dostaw uzbrojenia zabili tych dziennikarzy a nie znalazly sie tam przypadkiem ...
Rownie bezczelny jest rezim :
Syria: Reżim wzywa zachodnich dziennikarzy, by zgłaszali pobyt
Syryjskie ministerstwo ds. informacji twierdzi, że nic nie wiedziało o pobycie w kraju dwojga zachodnich dziennikarzy, którzy zginęli w środę. Władze zaapelowały do zagranicznych dziennikarzy, którzy nielegalnie przebywają w Syrii, by zgłosili swój pobyt.
- Dziennikarze powinni zgłosić się do najbliższego centrum imigracyjnego, by uregulować swoją sytuację zgodnie z obowiązującym prawem - podało ministerstwo w oświadczeniu cytowanym przez telewizję państwową. Apel ten wystosowano kilka godzin po zabiciu w Hims dwojga zachodnich korespondentów wojennych: Amerykanki Marie Colvin, pracującej dla brytyjskiego "Sunday Timesa", i francuskiego fotoreportera Remiego Ochlika.
Jeden ze świadków powiedział agencji Reutera, że pocisk uderzył w dom dziennikarzy w dzielnicy Baba Amro, w chwili gdy ci próbowali z niego uciec.
Działacze praw człowieka oskarżyli władze Syrii o to, że celowo ostrzelali budynek, w którym mieszkało co najmniej sześciu reporterów. Zostali oni przemyceni do oblężonej dzielnicy Baba Amro, która jest celem nieprzerwanych ataków sił rządowych od 3 lutego.
Ministerstwo ds. informacji odrzuciło te oskarżenia, twierdząc, że "nie wiedziało o przedostaniu się Colvin i Ochlika ani innych zagranicznych dziennikarzy na teren Syrii".
Według aktywistów w środowym ataku rannych zostało co najmniej dwoje innych dziennikarzy.
44-letnia Colvin została zapamiętana jako nieustraszona reporterka, która straciła oko, gdy została ranna szrapnelem na Sri Lance w 2001 roku. Po tym ataku Amerykanka często występowała publicznie z czarną przepaską na oku. Urodzony we Francji w 1983 roku Ochlik ostatnio fotografował rewolucje w Tunezji, Egipcie i Libii. Pierwszym konfliktem, który relacjonował, był konflikt na Haiti; Ochlik miał wtedy 20 lat. Niespełna dwa tygodnie temu dostał nagrodę World Press Photo za cykl zdjęć z Libii.
>>>>
Oczywiscie jak sie zglosi to beda wiedzieli kogo zaatakowac !
ONZ chce skierować do Syrii wysłanniczkę ds. działań humanitarnych
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun polecił szefowej oenzetowskich działań humanitarnych Valerie Amos udać się do Syrii, by ocenić tam potrzeby ludności cywilnej, kiedy tylko władze w Damaszku wydadzą zgodę na jej wizytę - podały w środę służby prasowe ONZ.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, fot. Reuters
Misja baronessy Amos ma polegać na "ocenie sytuacji humanitarnej i powtórzeniu żądania ONZ umożliwienia natychamiastowego dostępu w celach humanitarnych" - powiedział rzecznik Eduardo del Buey.
"Chodzi o misję humanitarną i mamy nadzieję, że syryjski rząd szybko udzieli pozytywnej odpowiedzi" - dodał. Zaznaczył, że żadna data wizyty nie została jeszcze wyznaczona.
Jeśli rzeczywiście do niej dojdzie, Valerie Amos będzie najwyższym rangą przedstawicielem ONZ, który uda się do Syrii po rozpoczęciu tam masowych represji od początku antyprezydenckiej rewolty w marcu 2011 r. We wtorek baronessa oceniła, że kryzys w Syrii ma poważne konsekwencje humanitarne.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża wezwał, by wszystkie strony konfliktu przestrzegały codziennie dwugodzinnych przerw w walkach, by umożliwić niesienie pomocy potrzebującym.
Dwoje zachodnich dziennikarzy zginęło w środę w Hims, na zachodzie Syrii, gdy pociski sił rządowych trafiły w dom, w którym mieszkali reporterzy. Zabici dziennikarze to Marie Colvin pracująca dla brytyjskiego "Sunday Timesa" i fotoreporter Remi Ochlik, który niespełna dwa tygodnie temu dostał nagrodę World Press Foto za cykl zdjęć z Libii. Oboje byli doświadczonymi korespondentami wojennymi. Według organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) tym samym wzrosła do siedmiu liczba zagranicznych dziennikarzy, którzy zginęli w Syrii, głównie w Hims, gdzie w ostatnich tygodniach koncentrują się ataki sił rządowych. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że od marca 2011 roku zginęło w Syrii ponad 7,6 tys. ludzi.
>>>>
Oczywiscie z tym ze nie zatrzyma mordowania ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:32, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Król Arabii Saudyjskiej nie wierzy w dialog z Syrią
Król Arabii Saudyjskiej Abd Allah powiedział dzisiaj w rozmowie telefonicznej z rosyjskim prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem, że dialog na temat kryzysu w Syrii prowadzi do nikąd. Skrytykował Rosję za weto w sprawie rezolucji RB ONZ dotyczącej Syrii.
Miedwiediew zatelefonował do króla Abd Allaha ibn Abd al-Aziza as-Sauda, aby "przedstawić rosyjski punkt widzenia na kryzys w Syrii". Moskwa opowiada się za dialogiem pomiędzy prezydentem Baszarem el-Asadem i jego przeciwnikami, co syryjska opozycja uważa za nierealistyczne. Władca Arabii Saudyjskiej powiedział rosyjskiemu prezydentowi, że "obecnie wszelka dyskusja o sytuacji w Syrii będzie bezowocna".
Zauważył, że "byłoby lepiej, gdyby rosyjscy przyjaciele skoordynowali z Arabami swe działania, zanim w Radzie Bezpieczeństwa ONZ wykorzystali prawo weta wobec rezolucji potępiającej represje w Syrii".
Podkreślił, że jego królestwo nigdy "nie wycofa się ze swego religijnego i moralnego stanowiska wobec sytuacji w Syrii".
Król Abd Allah, którego kraj od momentu krwawych wydarzeń w Syrii, występuje przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, powiedział 7 lutego, że weto Rosji i Chin przeciwko rezolucji Rady Bezpieczeństwa osłabiło zaufanie do ONZ.
Arabia Saudyjska, ostrzegając przed "katastrofą humanitarną, zaapelowała wtedy o "konkretne kroki", aby powstrzymać "rozlew krwi w Syrii".
Sześciu monarchów państw Zatoki Perskiej w akcie potępienia "zbiorowych masakr" dokonywanych przez syryjski reżim poinformowało 7 lutego o wycofaniu swych ambasadorów z Damaszku i wydaleniu syryjskich ambasadorów ze swych krajów.
Rosja, długoletni sojusznik Damaszku, który jest odbiorcą rosyjskiej broni, dwukrotnie zablokowała rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ, potępiające krwawe represje w Syrii. Moskwa jest przeciwna zewnętrznej interwencji w Syrii, gdyż uważa, że pogorszyłaby ona jeszcze bardziej sytuację w tym kraju.
W środę wiceszef rosyjskiego MSZ Giennadij Gatiłow poinformował, że popiera apel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) w sprawie codziennych dwugodzinnych przerw w walkach w Syrii, choć sprzeciwia się francuskiemu pomysłowi utworzenia tzw. korytarzy humanitarnych.
>>>>
Nikt normalny nie wierzy w dialog z mordercami ...
Nie ma kontaktu z ostrzeliwanymi dzielnicami Hims
Zbuntowane dzielnice syryjskiego miasta Hims są w czwartek, kolejny dzień z rzędu, celem gwałtownego ostrzału prowadzonego przez siły wierne reżimowi Baszara el-Asada. Kontakt z obrońcami praw człowieka w tych dzielnicach jest niemożliwy.
fot.PAP/EPA
- Baba Amro, a także sąsiednia dzielnica Inszaat są bombardowane od godz. 7 (godz. 6 czasu polskiego), a pociski moździerzowe spadają też na Chalidiję - powiedział szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman. - Słyszymy przerażające, straszne eksplozje - poinformował z Hims działacz Hadi Abdullah z Generalnej Komisji ds. Syryjskiej Rewolucji. - Dzisiaj nie możemy skontaktować się z dziesiątkami działaczy, ani za pomocą Skype'a, ani telefonów satelitarnych - dodał.
Potwierdził to Rahman: "Łączność jest całkowicie odcięta. Zbieramy informacje z dzielnic, które nie są bombardowane".
>>>>
Koszmarne zbrodnie !
Raport ONZ: reżim syryjski winien zbrodni przeciwko ludzkości
Syryjskie siły bezpieczeństwa dopuszczały się zbrodni przeciwko ludzkości z rozkazu najwyższych kręgów dowództwa w wojsku i rządzie; ONZ dysponuje listą z nazwiskami odpowiedzialnych osób - wynika z opublikowanego w czwartek raportu inspektorów ONZ.
Syria, pogrzeb jednego z opozycjonistów, fot. Reuters
Istnieją "wiarygodne dowody, zgodne ze zweryfikowanymi doniesieniami", które umożliwiły identyfikację osób odpowiedzialnych za "zbrodnie przeciwko ludzkości i inne rażące przypadki pogwałcenia praw człowieka" - podano w raporcie Niezależnej Międzynarodowej Komisji Śledczej ws. Syrii, utworzonej przez ONZ. Komisja podała też, że zna nazwiska dowódców wojskowych średniego i wysokiego szczebla, odpowiedzialnych za strzelanie do bezbronnych manifestantów, zabijanie żołnierzy, którzy odmawiali wykonywania rozkazów strzelania, bezpodstawne aresztowania, znęcanie się nad zatrzymanymi, ostrzeliwanie z czołgów i broni maszynowej dzielnic zamieszkanych przez cywilów.
Komisja poinformowała również, że wśród tysięcy Syryjczyków zabitych przez siły rządowe w trwających od marca protestach jest ok. 500 dzieci.
- U biurze wysokiej komisarz ONZ ds. praw człowieka (Navi Pillay) komisja złożyła zalakowaną kopertę z listą tych osób (odpowiedzialnych za zbrodnie), co może pomóc w przyszłości odpowiednim instytucjom w prowadzeniu śledztwa - dodano.
Nie sprecyzowano, jakie miałyby to być instytucje, ale agencja AP zauważa, że w przeszłości Pillay apelowała o przekazanie sprawy zbrodni syryjskich do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
Według raportu cztery największe agencje wywiadowcze i bezpieczeństwa, odpowiadające bezpośrednio przed prezydentem Baszarem el-Asadem, "były w samym sercu niemal wszystkich operacji" przeciw protestującym. Ponadto syryjscy biznesmeni zatrudniali i zbroili nieformalne prorządowe bojówki.
W dokumencie jest też mowa o 38 więzieniach, w których stosowano tortury i znęcano się nad zatrzymanymi.
Zbrojne armie syryjskich powstańców, Wolna Armia Syryjska, również dopuszczała się naruszeń prawa człowieka, m.in. egzekucji żołnierzy sił rządowych lub domniemanych członków prorządowych bojówek, jednak na skalę nieporównanie mniejszą niż reżim Asada - twierdzą autorzy raportu.
Syria znajduje się na krawędzi wojny domowej, a podziały w społeczności międzynarodowej utrudniają zakończenie trwającej blisko od roku przemocy - wynika z raportu. - Przedłużanie kryzysu grozi radykalizacją mieszkańców, pogłębieniem społecznych napięć i zniszczeniem struktury społeczeństwa - konkludują autorzy dokumentu.
>>>>
Widzimy te zbrodnie codzien !!!
Życie dziennikarki zagrożone - może się wykrwawić
Wielka Brytania zażądała od władz Syrii natychmiastowego wydania ciał zabitych w mieście Hims dziennikarzy. W wyniku ataku na dzielnicę Baba Amr zginęła korespondentka brytyjskiego "The Sunday Times" Marie Colvin oraz francuski fotoreporter Remi Ochlik. W ataku rannych zostało także czworo innych dziennikarzy. Francuska korespondentka Edith Bouvier jest w ciężkim stanie.
Zachodnie media donoszą, że wśród rannych jest fotoreporter, który pracował razem z zabitą Marie Colvin oraz dziennikarka francuskiego "Le Figaro", Edith Bouvier. Kobieta jest ciężko ranna, a jej koledzy obecni na miejscu alarmują, że grozi jej wykrwawienie, jeśli nie uda się jej szybko przetransportować do szpitala poza granicami Syrii. Ranni są teraz w prowizorycznym szpitalu polowym w Hims.
W tym samym miejscu znajdują się ciała dwójki zabitych dziennikarzy. Miasto jest jednak otoczone przez siły reżimu Baszara al-Asada.
Środowy atak na dziennikarzy potępiły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja. - Wystarczy już tego. Ten reżim musi odejść - mówi francuski prezydent Nicolas Sarkozy.
Pojawiły się też informacje, że syryjskie wojsko mogło wiedzieć o miejscu, w którym zorganizowano prowizoryczne centrum dla dziennikarzy w Hims i celowo strzelano w tym kierunku, aby zabić dziennikarzy. Ostrzeżenia przed możliwością takiego ataku obecni w Hims korespondenci mieli otrzymać już w ubiegłym tygodniu.
20 dni pod gradem bomb
Czwartek jest 20. dniem ostrzału Hims. Do zbuntowanej dzielnicy miasta, Baba Amro, wjechały czołgi - powiedział agencji Reutera działacz Abu Imad. Informacje te nie mogą być potwierdzone z niezależnych źródeł, ponieważ kontakt z obrońcami praw człowieka w zbuntowanych dzielnicach jest niemożliwy.
- Baba Amro, a także sąsiednia dzielnica Inszaat są bombardowane od godz. 7 (godz. 6 czasu polskiego), a pociski moździerzowe spadają też na Chalidiję - powiedział szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman.
- Słyszymy przerażające, straszne eksplozje - poinformował z Hims działacz Hadi Abdullah z Generalnej Komisji ds. Syryjskiej Rewolucji. - Dzisiaj nie możemy skontaktować się z dziesiątkami działaczy ani za pomocą Skype'a, ani telefonów satelitarnych - dodał.
Potwierdził to Rahman: - Łączność jest całkowicie odcięta. Zbieramy informacje z dzielnic, które nie są bombardowane.
7 tys. zabitych
Według organizacji Reporterzy bez Granic (RSF), do tej pory zginęło w Syrii, głównie w Hims, siedmioro zagranicznych dziennikarzy. Według danych Obserwatorium Praw Człowieka od marca 2011 roku w wyniku konfliktu w Syrii śmierć poniosło ponad 7,6 tys. ludzi.
>>>>
Tak jest ! To jest cassus belli . Mozna aatkowac rezim bez rezolucji ONZ !!! Kto wam powiedzial ze ONZ musi dac rezolucje ? Tylko wtedy gdy nie ma powodu a JEST AZ NADTO > Rezim wypowiedzial wojne . To jest obrona !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 19:15, 24 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:13, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Kofi Annan specjalnym wysłannikiem ONZ i Ligi Arbaskiej do Syrii
Kofi Annan został specjalnym wysłannikiem ONZ i Ligi Arabskiej ds. kryzysu syryjskiego - ogłosili w czwartek wieczorem we wspólnym komunikacie szefowie obu tych organizacji, Ban Ki Mun i Nabil al-Arabi.
Zadaniem 73-letniego Annana, laureata Pokojowej Nagrody Nobla i byłego sekretarza generalnego ONZ, będzie podjęcie działań na rzecz położenia kresu fali przemocy i łamania praw człowieka w Syrii oraz - jak głosi komunikat - wspieranie pokojowych rozwiązań dla tego kraju, w tym także takich, które będę zgodne z demokratycznymi aspiracjami Syryjczyków. Ban Ki Mun i Nabil al-Arabi wyrazili wdzięczności Annanowi, że zgodził się podjąć tak trudną misję. Konflikt w Syrii trwa już niemal rok. Według obrońców praw człowieka, zginęło w nim blisko 8 tysięcy ludzi. Wszystkie dotychczasowe próby pokojowego rozwiązania tego konfliktu zakończyły się fiaskiem. Żadnego rezultatu nie dały także międzynarodowe naciski na reżim w Damaszku, by zaprzestał krwawych represji wobec opozycji.
>>>>
No to juz wiemy kto .
Państwa chcą zapewnić Syrii pomoc humanitarną
Delegacje państw zachodnich i arabskich, które spotykają się w piątek w Tunisie, zażądają od władz Syrii natychmiastowego dostępu do miast Hims, Dara, Zabadani i innych "obleganych regionów" w celu dostarczenia pomocy humanitarnej - głosi projekt deklaracji.
Reuters pisze, że projekt końcowego komunikatu spotkania "Przyjaciół Syrii" zawiera też apel do reżimu Baszara el-Asada o "natychmiastowe zaprzestanie stosowania przemocy" i przyrzeczenie dostarczenia pomocy humanitarnej w ciągu 48 godzin, jeśli tylko reżim "powstrzyma ataki w miejscach, gdzie są cywile, i umożliwi do nich dostęp". Grupa "Przyjaciół Syrii" opowie się też za zaostrzeniem sankcji w celu skłonienia władz Syrii do przerwania przemocy, w tym za zakazem podróżowania, zamrożeniem aktywów i operacji finansowych związanych z Syrią, redukowaniem stosunków dyplomatycznych i zapobieganiem dostawom broni dla syryjskiego rządu.
Spotkanie "Przyjaciół Syrii" zostało zwołane przez Ligę Arabską, gdy Chiny i Rosja na początku lutego zablokowały rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie sytuacji w tym kraju. W obradach wezmą udział przedstawiciele 60 państw i organizacji.
Celem spotkania, w którym ma uczestniczyć sekretarz stanu USA Hillary Clinton, jest wywarcie presji na reżim syryjski, aby zaprzestał trwających od blisko roku krwawych represji wobec opozycji. Delegacji polskiej przewodniczy wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski.
>>>>
Tak jest trzeba pomoc !
Tunezja: Narodowa Rada Syryjska partnerem do rozmów
Szef dyplomacji Francji Alain Juppe oświadczył w piątek, że uważa Narodową Radę Syryjską (NRS) za "uprawnionego rozmówcę", ale nie zadeklarował, czy formalnie uznaje ten organ. Juppe uczestniczy w międzynarodowej konferencji poświęconej Syrii w Tunisie.
- Uważamy NRS za uprawnionego rozmówcę, biegun, wokół którego powinna się organizować opozycja - powiedział Juppe po przybyciu na konferencję "Przyjaciół Syrii". Zaapelował do władz w Damaszku, by umożliwiły ewakuację zagranicznych dziennikarzy uwięzionych w mieście Hims, ostrzeliwanym w ostatnich tygodniach przez syryjską armię. Francuski minister szczególnie niepokoił się stanem francuskiej dziennikarki Edith Bouvier, która powinna zostać "ewakuowana najszybciej, jak to możliwe". Kobieta, która ma złamaną nogę, dzień wcześniej apelowała na nagraniu wideo o przerwanie ognia w Hims i umożliwienie ewakuacji. Na nagraniu towarzyszył jej fotoreporter William Daniels, który, według agencji AFP, nie jest ranny.
Juppe dodał, że trwają rozmowy z Czerwonym Półksiężycem i Czerwonym Krzyżem w sprawie umożliwienia ewakuacji dziennikarzy z Hims, na zachodzie Syrii.
Przedstawiciele ponad 60 krajów zebrali się w piątek na konferencji w stolicy Tunezji, żeby określić plan pomocy humanitarnej dla Syryjczyków i wzmóc presję na Damaszek w celu zakończenia przemocy. Międzynarodowa konferencja, z udziałem m.in. sekretarz stanu Hillary Clinton, została zbojkotowana przez Moskwę i Pekin.
Delegacji polskiej przewodniczy wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski.
- Tunis będzie ważną szansą na przekształcenie międzynarodowej jednomyślności w działanie - oceniła w czwartek Clinton w Londynie. Wymieniła trzy cele spotkania: pomoc humanitarną, nasilenie presji na reżim i demokratyczną transformację.
Dostęp do hotelu, w którym odbywa się konferencja, próbowali przed jej otwarciem zablokować zwolennicy syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, przeciwko któremu od marca trwa rewolta krwawo tłumiona przez siły reżimowe. Demonstranci, którzy trzymali portrety Asada, zostali zwiezieni do hotelu na przedmieściach Tunisu autobusami.
"Nie dla kongresu wrogów Syrii i wrogów Arabów!", "To kongres interesów amerykańskich i syjonistycznych" - skandowali demonstranci, których według agencji Reutera było kilkuset. Zostali wyparci przez siły porządkowe.
Wcześniej syryjskie źródła opozycyjne mówiły w Tunisie, że rebelianci otrzymują broń, sprzęt łącznościowy i noktowizory, kupowane przez Syryjczyków na uchodźstwie, przy milczącej zgodzie Zachodu. "Otrzymujemy broń defensywną i ofensywną... Przychodzi ona zewsząd, w tym z krajów Zachodu, i nie jest trudno przenieść ją przez granicę" - powiedziało Reuterowi źródło. Walcząca z reżimem Wolna Armia Syryjska składa się głównie z dezerterów i cywilów-ochotników. Źródła opozycyjne zabiegają o sprowadzenie do kraju emerytowanych syryjskich oficerów, którzy koordynowaliby walki przeciwko Asadowi i doradzali bojownikom - podały te źródła.
>>>>
Tak ! Trzeba kogos wziac . Przeciez to nie oznacza wyprodukowanie Syryjczykom rzadu ... Ten i tak musza wybrac gdy rezim padnie ...
Jordania: w kraju jest około 73 tys. syryjskich uchodźców
Około 73 tys. Syryjczyków przybyło do sąsiedniej Jordanii w trakcie trwających od blisko roku masowych protestów przeciwko reżymowi prezydenta Baszara el-Asada - oświadczył dziś jordański minister stanu do spraw mediów i łączności Rakan Madżali.
Według jordańskiej agencji Petra, tylko 2 tys. syryjskich uchodźców zwróciło się do rządu Jordanii o pomoc. Natomiast miejscowe biuro Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR) wspiera obecnie 3,5 tys. przebywających w Jordanii Syryjczyków.
>>>>
SZOK ! A ja myslalem ze 2000 !!! A tu 73.000 !!!!
Musze skorygowac wyliczenia DRAMATYCZNIE W GORE !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 19:14, 24 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:23, 25 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rezim bredzi :
Damaszek: konferencja w Tunisie skupia "wrogów Syrii"
Międzynarodowa konferencja "Przyjaciół Syrii", która odbywa się w piątek w Tunisie i ma na celu wywarcie presji na prezydenta Baszara el-Asada, skupia "wrogów Syrii" i "przyjaciół USA i Izraela" - oceniła syryjska telewizja państwowa.
"Spotkanie wrogów narodu syryjskiego", "Spotkanie wsparcia dla terroryzmu w Syrii" - takie zdania można było przeczytać na paskach informacyjnych syryjskiej telewizji, która bardzo krótko relacjonowała w swoim serwisie rozpoczęcie konferencji. "Prawdziwy przyjaciel przybywa do was, żeby dowiedzieć się, co nowego słychać. Ci, co przybyli (na konferencję) nie są przyjaciółmi, to wrogowie Syrii" - mówił zaproszony do telewizji komentator.
Przedstawiciele ponad 60 krajów zebrali się w piątek na konferencji w stolicy Tunezji, żeby określić plan pomocy humanitarnej dla Syryjczyków i wzmóc presję na Damaszek w celu zakończenia przemocy. Międzynarodowa konferencja, z udziałem m.in. sekretarz stanu Hillary Clinton, została zbojkotowana przez Moskwę i Pekin.
Delegacji polskiej przewodniczy wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski.
Kilkuset zwolenników prezydenta Asada, przeciwko któremu od marca trwa rewolta krwawo tłumiona przez siły reżimowe, usiłowało zablokować dojazd do hotelu, gdzie odbywa się konferencja.
"Nie dla kongresu wrogów Syrii i wrogów Arabów!", "To kongres interesów amerykańskich i syjonistycznych" - skandowali demonstranci, którzy zostali jednak chwilę później wyparci przez siły porządkowe. Demonstranci, którzy trzymali portrety Asada, zostali zwiezieni do hotelu na przedmieściach Tunisu autokarami.
>>>>
Opalceni agenci rezimu oraz czlonkowie ich rodzin . Przeciez na studai oni glownie jezdza . Opozycjonistom nie daja stypendiow . ic nowego.
Clinton: Asad będzie miał więcej krwi na rękach, jeśli zablokuje pomoc
- Administracja syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada będzie miała na rękach jeszcze więcej krwi, jeśli nie zgodzi się na żądanie wspólnoty międzynarodowej w sprawie pomocy humanitarnej dla Syrii - oświadczyła w piątek szefowa dyplomacji USA Hillary Clinton.
Clinton uczestniczy w międzynarodowej konferencji "Przyjaciół Syrii" w stolicy Tunezji, Tunisie. Celem spotkania jest wywarcie presji na reżim Asada w sprawie zaprzestania przemocy w Syrii i umożliwienia dostarczenia pomocy humanitarnej Syryjczykom. - Jeśli reżim Asada odmówi cywilom dostępu do pomocy ratującej życie, będzie miał na rękach jeszcze więcej krwi - powiedziała amerykańska sekretarz stanu. Jak dodała, to samo dotyczy takich krajów jak Rosja i Chiny, które udzielają wsparcia reżimowi w Damaszku.
Szefowa amerykańskiej dyplomacji wezwała wspólnotę międzynarodową do zaostrzenia sankcji wobec Damaszku. - Nadszedł czas, by cały świat wprowadził zakaz podróżowania dla wysokich rangą przedstawicieli reżimu, zamroził ich aktywa, bojkotował syryjską ropę naftową, zawiesił inwestycje (w Syrii) oraz rozważył zamknięcie ambasad i konsulatów - przekonywała w Tunisie.
Clinton ostrzegła także, że Damaszek "zapłaci wysoką cenę, jeśli w dalszym ciągu będzie ignorował głos społeczności międzynarodowej i gwałcił prawa człowieka". Zaoferowała ponadto 10 milionów dolarów na pomoc humanitarną dla Syrii.
Uczestniczący w konferencji minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe zapowiedział, że UE od najbliższego poniedziałku zamrozi aktywa syryjskiego banku centralnego w ramach zaostrzonych sankcji przeciwko reżimowi w Damaszku - podała agencja Reutera.
Dodał, że gubernator oblężonego przez siły rządowe miasta Hims, na zachodzie Syrii, współpracuje z Czerwonym Krzyżem w celu ewakuowania stamtąd zagranicznych dziennikarzy. Dzień wcześniej świat obiegł apel wideo rannej francuskiej dziennikarki Edith Bouvier, która jest uwięziona w Hims.
Tymczasem spotkanie "Przyjaciół Syrii" opuściła delegacja Arabii Saudyjskiej w proteście przeciwko - jak podała saudyjska telewizja Al-Arabija - bezczynności zgromadzonych. Al-Arabija sprecyzowała, że szef saudyjskiej dyplomacji książę Saud al-Fajsal ocenił, że koncentrowanie się tylko na pomocy humanitarnej "jest niewystarczające". Z kolei źródła saudyjskie oświadczyły, że delegacja opuściła obrady, żeby wziąć udział w dwustronnych spotkaniach w kuluarach.
W obradach uczestniczą przedstawiciele 60 państw i organizacji, ale bez udziału przedstawicieli Rosji i Chin. Oba kraje wyraziły poparcie dla referendum konstytucyjnego, które organizuje w niedzielę Baszar el-Asad. Obiecał on zorganizowanie po referendum wyborów parlamentarnych.
Rozpoczęte w marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące informacje o zabitych.
>>>>>
Nie mowcie tylko o Asadzie . Wiecej krwi bedzie mial i Kreml i Pekin i Teheran . Cala oś zła .
Narodowa Rada Syryjska przedstawiła zarys instytucji "po Asadzie"
Zrzeszająca opozycję Narodowa Rada Syryjska (NRS) zaproponowała w piątek utworzenie instytucji, które miałyby przejąć władzę po odejściu prezydenta Baszara el-Asada, m.in. rady prezydenckiej, rządu tymczasowego i komisji pojednania narodowego.
Przewodniczący NRS, Burhan Ghaljun, zaapelował na międzynarodowej konferencji "Przyjaciół Syrii" w Tunisie o kontynuowanie powstania przeciwko Asadowi, dopóki nie zostanie obalony lub nie przekaże władzy, zgodnie z planem Ligi Arabskiej. Następnie zaproponował, by w Syrii "po Asadzie" utworzyć "radę prezydencką złożoną z przywódców kraju i rząd przejściowy złożony z osobistości polityki, wojska i technokratów, którzy nie zwalczali rewolucji". Kolejną propozycją jest powołanie komisji, która zajęłaby się aktami przemocy popełnionymi przez reżim Asada i zapobiegła próbom jakichkolwiek politycznych czy wyznaniowych odwetów.
Ghaljun zapewnił też, że w Syrii "po Asadzie" Kurdowie zostaną uznani przez władze. "Wasza tożsamość będzie uznana na poziomie krajowym, a wasze prawa obywatelskie będą zagwarantowane. Odegracie znaczącą rolę w odbudowie Syrii naszych marzeń, o której śniliśmy od dziesięcioleci" - mówił. Przemawiając w Tunisie, oświadczył, że nie ma sprzeczności między zachowaniem przez Syrię arabskiego charakteru a poszanowaniem tożsamości mniejszości kurdyjskiej i zapewnieniem jej równych praw.
Rada poinformowała też, że kolejne spotkanie grupy "Przyjaciół Syrii" odbędzie się za trzy tygodnie w Stambule.
Wcześniej szef MSZ Francji Alain Juppe, który także uczestniczy w spotkaniu, podkreślił, że Narodowa Rada Syryjska jest "uprawnionym" partnerem do rozmów ze wspólnotą międzynarodową.
Celem piątkowej konferencji w stolicy Tunezji jest nasilenie presji na reżim w Damaszku w celu zakończenia aktów przemocy i opracowanie planu pomocy humanitarnej dla Syryjczyków.
Tunezyjski minister spraw zagranicznych Rafik Ben Abdessalem zadeklarował na otwarciu konferencji, że wspólnota międzynarodowa "przekaże zdecydowaną i jednoznaczną wiadomość" Baszarowi el-Asadowi, aby "położyć kres zbrodniom w Syrii".
Z kolei prezydent Tunezji Monsif Marzuki postulował, by Asadowi, jego rodzinie i członkom reżimu przyznać immunitet oraz poinformował o możliwości udzielenia prezydentowi azylu w Rosji. Zaproponował także utworzenie "arabskiej formacji", której zadaniem byłoby "utrzymanie bezpieczeństwa i pokoju", co uzupełniałoby "wysiłki dyplomatyczne" w sprawie Syrii.
"Obecna sytuacja wymaga interwencji arabskiej w ramach Ligi Arabskiej, arabskiej formacji odpowiedzialnej za zachowanie pokoju i bezpieczeństwa, co towarzyszyłoby wysiłkom dyplomatycznym w celu przekonania Asada, by odszedł" - wyjaśnił.
Szef Ligi Arabskiej Nabil el-Arabi wezwał Radę Bezpieczeństwa ONZ do przyjęcia w trybie pilnym rezolucji żądającej przerwania ognia w Syrii. "Ta konferencja powinna umożliwić podjęcie praktycznych kroków i uczynić priorytet z rezolucji Rady Bezpieczeństwa" - oświadczył w Tunisie. Rezolucja była blokowana przez Rosję i Chiny, które dysponują prawem weta w Radzie Bezpieczeństwa. W obradach biorą udział przedstawiciele 60 państw i organizacji, w tym sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Polskiej delegacji przewodniczy wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski.
>>>>>
Tak jest . To dobrze ze maja plan co robic . Najgorsza jest nieprzygotowana opozycja ale tutaj nie ma takiej grozby co cieszy !
12 zabitych w wyniku ostrzału artyleryjskiego miasta Hims
Co najmniej 12 osób zginęło, a około 100 zostało rannych w wyniku ostrzału artyleryjskiego dzielnicy Baba Amro w zbuntowanym mieście Hims, na zachodzie Syrii - poinformowali obrońcy praw człowieka. Wśród ofiar ataku sił rządowych mają być dzieci.
Dzielnica znajduje się pod kontrolą opozycji walczącej z reżimem Baszara el-Asada. Według świadków opozycyjna Wolna Armia Syryjska broni tej części miasta przed wojskiem. - Rano armia odpowiedziała ostrzałem z dział kalibru 130 mm - powiedział jeden z obrońców praw człowieka Nader al-Husejni. Ocenia się, że z Baba Amro uciekło 60 proc. ze 100 tysięcy mieszkańców dzielnicy. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że pod ostrzałem znalazły się też dwie inne dzielnice miasta, Chalidija i Karm el-Zejtun.
Właśnie na Hims, trzecim co do wielkości mieście kraju, koncentrują się w ostatnich dwóch tygodniach ataki sił rządowych. 3 lutego wojsko wierne Asadowi rozpoczęło ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób. Źródła w opozycji twierdzą, że czołgi znajdują się już w sąsiadującej z Baba Amro dzielnicy Inszaat.
Mija blisko rok, od kiedy w Syrii rozpoczęły się demonstracje przeciwko reżimowi prezydenta Asada. Początkowo pokojowe wystąpienia, brutalnie tłumione przez władze, przerodziły się w opór zbrojny. Przeciwko Asadowi zwrócili się zbuiegowie z armii, którzy utworzyli Wolną Armię Syryjską, walczącą z siłami rządowymi.
Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął już około 7 tys. ofiar. Odpowiedzialność za rozlew krwi większość światowej opinii publicznej przypisuje głównie władzom w Damaszku. Ostatni styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące doniesienia o zabitych. Władze syryjskie twierdzą z kolei, że "terroryści" chcą podzielić kraj. Rząd twierdzi, iż zbuntowana ludność i wspierający ją żołnierze są świetnie uzbrojeni i posiadają m.in. broń izraelską.
>>>>
I znow bilans zbrodni rosnie !!! Poza tym okazalo sie ze jest 73 tys uchodzcow w Jordanii a nie 2 tys !!!
Daje to :
Zabitych:
5538 cyw
2395 wojskowych
271872 ofiar ogolem !!!
Staytystyka skoczyla gwaltownie bo okazalo sie ze przybylo 70 tys !!!! Dodatkowych uchodzcow do Jordanii !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:33, 25 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Szwecja zawiesza deportacje Syryjczyków
Szwedzkie służby imigracyjne poinformowały, że czasowo wstrzymują deportacje Syryjczyków w związku z - jak to ujęto - "pogarszaniem się sytuacji bezpieczeństwa" w Syrii.
Jak podano w poniedziałek w Sztokholmie, przemoc w Syrii wzrosła od grudnia i dlatego Szwecja nie będzie odmawiać wjazdu na swoje terytorium obywatelom Syrii, ani nie będzie ich deportować. Według władz szwedzkich, konflikt w Syrii coraz bardziej się "militaryzuje", a liczba ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej, nawet tej niezaangażowanej bezpośrednio w antyreżimowe protesty, rośnie.
Syryjskie siły rządowe kontynuowały w poniedziałek rozpoczętą w sobotę ofensywę na przedmieściach Damaszku, przejmując kontrolę nad terenami opanowanymi uprzednio przez opozycję. Zginęło ponad 40 osób, w większości cywilów. Rewolta przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada, krwawo tłumiona przez siły rządowe, wybuchła w marcu 2011 roku. Według ONZ od czasu rozpoczęcia akcji protestacyjnych, zainspirowanych arabską wiosną, zginęło w Syrii ponad 5,4 tys. ludzi.
>>>>
No trudno aby ich odsylali ,,do kraju'' ...
Wojsko otworzyło ogień do studentów
Syryjskie wojsko otworzyło ogień do studentów protestujących w mieście Aleppo. To jedyne spośród większych syryjskich miast, w którym do tej pory nie dochodziło do protestów przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Asadowi. Z kolei miasto Homs kolejny dzień jest bombardowane przez siły wierne reżimowi.
Według miejscowych aktywistów, w proteście na uniwersytecie w Aleppo brało udział 2,5 tysiąca osób. Nie ma informacji o ofiarach. Aleppo i stolica kraju Damaszek były jak dotąd jedynymi syryjskimi miastami, przez które nie przetaczały się antyprezydenckie demonstracje. Kilka dni temu w Damaszku doszło jednak do pierwszych manifestacji i starć.
Tymczasem syryjskie wojsko wzmogło bombardowanie miasta Hims. Miejscowe organizacje praw człowieka twierdzą, że w ostrzale zginęło co najmniej 31 osób. Mieszkańcy alarmują, że w mieście kończy się żywność i woda. Międzynarodowy Czerwony Krzyż ponownie zaapelował o dwugodzinne zawieszenie broni, aby można było dostarczyć pomoc humanitarną dla najbardziej potrzebujących.
Społeczność międzynarodowa po raz kolejny będzie próbowała doprowadzić do powstrzymania przemocy w Syrii. W piątek w Tunezji organizowane jest spotkanie tzw. Grupy Przyjaciół Syrii. - Weźmie w nim udział duża grupa państw. Celem spotkania jest wywarcie presji na syryjskie władze. Mamy też sygnały, że Chiny i Rosja mogą chcieć zmienić zdanie w tej kwestii - poinformował przewodniczący organizującej spotkanie Ligi Arabskiej Nabil el-Araby.
Organizacje praw człowieka szacują, że od początku konfliktu w Syrii zginęło co najmniej 7 tysięcy osób.
>>>>
Tak jak upadl mit o tym ze w Damaszku nie ma protestow tak i upada mit popierajacego Asada Aleppo !!! Juz caly kraj go nie chce ! Po takich zbrodniach nic dziwnego ...
Ofiar jest :
Zabitych :
5584 cywilow
2420 wojskowych
Czyli ponad 8 tysiecy ofiar !!!
274284 ofiar ogolem !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
12-letnia Talha Dalal umarła od ran głowy :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:27, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Konferencja "Przyjaciół Syrii"
Zebrani zaapelowali do Syrii o "natychmiastowe zaprzestanie wszelkiej przemocy" w celu umożliwienia dostępu do pomocy humanitarnej. Zobowiązali się też do podjęcia działań na rzecz wzmocnienia sankcji wobec reżimu, w tym bojkotu syryjskiej ropy naftowej, zakazu podróży i sankcji finansowych dla prezydenta Baszara el-Asada i jego otoczenia.
Delegacje państw zachodnich i arabskich, które spotkały się w piątek w Tunisie na konferencji "Przyjaciół Syrii" zaapelowały o jak najszybsze zaprzestanie przemocy w celu umożliwienia dostępu do pomocy humanitarnej i o nałożenie nowych sankcji na Syrię. Jak napisano w dokumencie z konferencji, grupa "przyjmuje do wiadomości wniosek Ligi Arabskiej w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w sprawie utworzenia wspólnej formacji arabskiej i ONZ-owskiej, a także zobowiązuje się do omówienia warunków rozmieszczenia takich sił".
Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton zapewniła w sobotę, że spotkanie "Przyjaciół Syrii" było "całkowicie satysfakcjonujące".
Natomiast Chiny - które razem z Rosją zbojkotowały spotkanie - wyraziły zadowolenie, że przyczyniło się ono do "odrzucenia wszelkiej zagranicznej interwencji".
- Większość krajów arabskich zaczęła rozumieć, że Stany Zjednoczone i Europa ukrywają za uśmiechem sztylet - wydają się działać z przyczyn humanitarnych, a w rzeczywistości mają ukryte hegemoniczne ambicje - podała chińska agencja Xinhua.
Rozczarowanie wynikami spotkania wyraził szef zrzeszającej opozycję Narodowej Rady Syryjskiej (NRS) Burhan Ghaljun.
Zdaniem niektórych działaczy syryjskich konferencja w Tunisie poniosła fiasko - świat zostawił Syryjczyków samym sobie. - (Światowi przywódcy) dają szansę temu człowiekowi, który nas zabija i już zabił tysiące ludzi - powiedział aktywista z Baba Amro, Nadir Hussejni.
Następne spotkanie "Przyjaciół Syrii" odbędzie się za trzy tygodnie w Stambule. Rozpoczęte w marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar.
>>>
Tak malo efektywne spotkanie . Trzeba przestac sie cackac z Moskwa i Pekinem !!!
Czerwony Krzyż stara się ewakuować rannych z Hims.
Czerwony Krzyż dzień po apelu "Przyjaciół Syrii" o zaprzestanie przemocy, starał się ewakuować z oblężonego od trzech tygodni i bombardowanego Hims rannych, w tym zachodnich dziennikarzy.
Do południa w sobotę w bombardowanej dzielnicy zachodniosyryjskiego miasta Hims, Baba Amro i w mieście Aleppo na północy zginęło co najmniej 18 osób, według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka.
W sobotę przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK), dyplomaci i syryjscy opozycjoniści wznowili z syryjskim reżimem negocjacje w celu umożliwienia ewakuacji rannych i zabitych z Hims, i wstrzymania na ten czas ognia.
W piątek syryjski Czerwony Półksiężyc i MKCK ewakuowały siedmioro rannych oraz 20 kobiet i chorych dzieci do szpitala w Al-Amin, dwa kilometry od zbuntowanej dzielnicy Baba Amro, bombardowanej od trzech tygodni przez siły wierne prezydentowi Baszarowi-Asadowi.
W Aleppo, drugim co do wielkości mieście kraju, policja otworzyła w sobotę ogień do uczestników manifestacji, w której brało udział około 4 tys. ludzi. Od salw policji i wojska zginęło tam co najmniej trzech demonstrantów.
W piątek w Syrii zginęły według obrońców praw człowieka co najmniej 103 osoby, głównie cywile, z czego 22 w Hims.
W ciągu 11 miesięcy rewolty przeciwko reżimowi prezydenta Asada w represjach zginęło co najmniej 7600 ludzi.
>>>>
A wiec dramat . Tymczasem groteskowe ,,referendum :
Trwa referendum - spadł grad bomb, nie żyją 22 osoby.
W Syrii od wczesnych godzin rannych trwa referendum ws. nowej konstytucji. Organizacje obrony praw człowieka donoszą, że w całym kraju dochodzi do starć sił rządowych z partyzantami. Bombardowane jest miasto Hims, matecznik antyprezydenckiej rebelii. Nie żyją już co najmniej 22 osoby, w tym 12 cywilów.
- Dziewięciu cywilów zostało zabitych w wyniku ostrzału moździerzowego w dzielnicy Hamidija i Bustane al-Diwan, a czterech żołnierzy zginęło w walkach z dezerterami w dzielnicy Hamidija w mieście Hims na zachodzie Syrii - podało Syryjskie Obserwatorium Praw człowieka z siedzibą w Londynie.
Hims, będące matecznikiem rebelii przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada, od trzech tygodni jest pod ciągłym ostrzałem sił rządowych.
Co najmniej dwóch cywilów zostało zabitych przez siły syryjskie w prowincji (muhafazie) Dara na południu kraju.
W mieście Dara wcześnie rano doszło do starć między regularnymi siłami rządowymi, które używały ciężkiej artylerii, a dezerterami. Według Syryjskiego Obserwatorium, trzech członków rządowych sił bezpieczeństwa zginęło w wyniku ostrzelania ich pojazdu.
Z kolei w mieście Dael w muhafazie Dara zginęło dwóch żołnierzy, a w Nawie - śmierć poniósł agent sił bezpieczeństwa, a czterech innych zostało rannych wskutek ostrzelania przez rebeliantów ich samochodu.
Jeden mężczyzna zginął w Maarrat an-Numan w muhafazie Idlib na północnym zachodzie Syrii.
Jak podaje Obserwatorium i lokalne komitety koordynacyjne do walki z reżimem Asada, do aktów przemocy dochodzi w wielu regionach kraju.
Nieustannie bombardowane jest miasto Hims - ośrodek protestów przeciwko autorytarnym rządom Asada; syryjskie siły bezpieczeństwa przeprowadzają operacje w wielu innych miastach w celu zdławienia rewolty - pisze agencja AFP.
Referendum, zarządzone przez prezydenta Baszara el-Asada, jest kontestowane przez opozycję, która wzywa do bojkotu głosowania.
W liczącym ponad 22 mln ludzi kraju do głosowania uprawnionych jest ponad 14 mln obywateli w wieku powyżej 18 lat.
Asad zapowiedział, że reforma konstytucyjna ma polegać na rezygnacji partii BAAS z jej pozycji praktycznie jedynej dotychczas partii rządzącej, utworzeniu rządu koalicyjnego, w skład którego weszliby "przedstawiciele wszystkich sił" oraz na przeprowadzeniu do lata br. wyborów parlamentarnych. Silna pozycja prezydenta ma być utrzymana.
Według bilansu Syryjskiego Obserwatorium, tylko w sobotę blisko 100 osób, w tym 72 cywilów i 23 syryjskich żołnierzy, zginęło w starciach regularnych sił rządowych z rebeliantami.
Walki i represje wobec ludności cywilnej od początku rewolty w Syrii pochłonęły już ponad 7600 ofiar śmiertelnych.
>>>>
Ludzie gina . Spadaja bomby . Kryja sie w piwnicach a tu ,,referendum'' . Ponury wampiryczny spektakl ...
I mozemy porownac bilans zbrodni :
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało dziś, że od wybuchu antyreżimowej rewolty w marcu 2011 roku zginęło w Syrii ponad 7,6 tys. ludzi. Wśród nich jest około 5540 cywilów, prawie 1700 żołnierzy i członków służb bezpieczeństwa i blisko 400 zbiegów - sprecyzował szef Obserwatorium, Rami Abdel Rahman.
Zabitych:
5538 cyw
2395 wojskowych
271872 ofiar ogolem !!!
>>>>
Zwracam uwage ze mi wychodzi 5538 a im ,,okolo'' 5540 czyli to samo .
Roznica jest w ilosci wojskowych im 2100 mi 2400 okolo .
Wydaje mi sie ze oni za malo wojskowych licza ...
Ostatni bilans mowil o 3601 cywilow i 1342 wojskowych ...
Zatem przybylo 1940 cywilow i 760 wojskowych wspolczynnik 1 na 2,55
Tymczasem komunikaty mowia zawsze o duzo wyzszej liczbie wojskowych ...
Np na 230 zabitych do 150 cywilow i 80 wojskowych wspolczynnik 1,875
A ostatni komuniakt 22 zabitych w tym 12 cywilow . Czyli stosunek 12 do 10 ...
Prawie rowno . Zatem trzeba wyjasnic roznice bo w komunikatach ginie duzo wiecej wojskowych niz w tych podsumowaniach .
Jest to bilans na 20 luty ( włącznie ) .
Od tego czasu zginelo juz KILKUSET !!!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:39, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Powstańcy z Syrii ostrzegli Rosję, że zostanie oskarżona o współudział w zbrodniach przeciw ludzkości
Przywódcy powstańców w Syrii ostrzegli Rosję , że zostanie oskarżona na forum międzynarodowym o współudział w zbrodniach przeciw ludzkości popełnianych przez reżim w Damaszku. Pierwsze tego rodzaju ostrzeżenie przekazane zostało ambasadzie rosyjskiej w Tel Awiwie.
Zniszczenia po walkach w syryjskim mieście Homs, fot. PAP/EPA
Nieoficjalnym pośrednikiem między Rosjanami i dowódcami powstania syryjskiego był izraelski wiceminister Ajub Kara, który z pochodzenia jest Druzem i doskonale włada językiem arabskim. Ajub Kara spotkał się z ambasadorem Federacji Rosyjskiej w Izraelu Siergiejem Jakowliewem. W czasie tego spotkania przy pomocy Skype'a skontaktował go z przeciwnikami prezydenta Baszara al-Assada. Podobny kontakt zaaranżował na spotkaniu z ambasadorem Chin, panią Gao Yamping. Ajub Kara jest politykiem rządowej partii Likud, a jego działania uzgadniane są ściśle z rządem w Jerozolimie. Strona izraelska stara się nie manifestować zbytnio poparcia dla powstańców w Syrii, gdyż reżim w Damaszku mógłby wykorzystać to w celach propagandowych.
Moskwa i Pekin stanowczo sprzeciwiają się rezolucji ONZ potępiającej reżim w Damaszku za krwawe tłumienie antyrządowych wystąpień. Według Rosji i Chin, byłoby to ingerowaniem w wewnętrzne sprawy Syrii.
>>>>
Oczywiscie odpowiedzialnosc ich nie minie . Widzimy co robia ...
Raport ONZ: reżim syryjski winien zbrodni przeciwko ludzkości
- Syryjskie siły bezpieczeństwa dopuszczały się zbrodni przeciwko ludzkości z rozkazu najwyższych kręgów dowództwa w wojsku i rządzie; ONZ dysponuje listą z nazwiskami odpowiedzialnych osób - wynika z opublikowanego w czwartek raportu inspektorów ONZ.
Istnieją "wiarygodne dowody, zgodne ze zweryfikowanymi doniesieniami", które umożliwiły identyfikację osób odpowiedzialnych za "zbrodnie przeciwko ludzkości i inne rażące przypadki pogwałcenia praw człowieka" - podano w raporcie Niezależnej Międzynarodowej Komisji Śledczej ws. Syrii, utworzonej przez ONZ.
Komisja podała też, że zna nazwiska dowódców wojskowych średniego i wysokiego szczebla, odpowiedzialnych za strzelanie do bezbronnych manifestantów, zabijanie żołnierzy, którzy odmawiali wykonywania rozkazów strzelania, bezpodstawne aresztowania, znęcanie się nad zatrzymanymi, ostrzeliwanie z czołgów i broni maszynowej dzielnic zamieszkanych przez cywilów.
Komisja poinformowała również, że wśród tysięcy Syryjczyków zabitych przez siły rządowe w trwających od marca protestach jest ok. 500 dzieci.
- W biurze wysokiej komisarz ONZ ds. praw człowieka (Navi Pillay) komisja złożyła zalakowaną kopertę z listą tych osób (odpowiedzialnych za zbrodnie), co może pomóc w przyszłości odpowiednim instytucjom w prowadzeniu śledztwa - dodano.
Nie sprecyzowano, jakie miałyby to być instytucje, ale agencja AP zauważa, że w przeszłości Pillay apelowała o przekazanie sprawy zbrodni syryjskich do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
Według raportu cztery największe agencje wywiadowcze i bezpieczeństwa, odpowiadające bezpośrednio przed prezydentem Baszarem el-Asadem, "były w samym sercu niemal wszystkich operacji" przeciw protestującym. Ponadto syryjscy biznesmeni zatrudniali i zbroili nieformalne prorządowe bojówki.
W dokumencie jest też mowa o 38 więzieniach, w których stosowano tortury i znęcano się nad zatrzymanymi.
Zbrojne armie syryjskich powstańców, Wolna Armia Syryjska, również dopuszczała się naruszeń prawa człowieka, m.in. egzekucji żołnierzy sił rządowych lub domniemanych członków prorządowych bojówek, jednak na skalę nieporównanie mniejszą niż reżim Asada - twierdzą autorzy raportu.
Syria znajduje się na krawędzi wojny domowej, a podziały w społeczności międzynarodowej utrudniają zakończenie trwającej blisko od roku przemocy - wynika z raportu.
"Przedłużanie kryzysu grozi radykalizacją mieszkańców, pogłębieniem społecznych napięć i zniszczeniem struktury społeczeństwa" - konkludują autorzy dokumentu.
>>>>
Tak jest ! Sa to straszne zbrodnie obok ktorych nie mozna przejsc obojetnie !!!
I znow ofiary .
Jest juz :
Zabitych:
5612 cywilow
2435 wojskowych
275774 ofiar ogolem !!!
Zwracam uwage ze ilosc zabitych przekroczyla 8.000 !!!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Straszny los dzieci. "Pomszczę twoją śmierć"
Syria: ojciec obiecuje pomścić śmierć syna - Wiele dzieci zmarło jak dotąd w Homs, ale niewiele przypadków zostało nagłośnionych tak, jak tego chłopca. - Pomszczę twoją śmierć, przysięgam - mówił jego ojciec, żegnając się ze zmarłym dwulatkiem.
Wiele dzieci zmarło jak dotąd w syryjskim mieście Homs, ale niewiele przypadków zostało nagłośnionych tak, jak tego chłopca. - Pomszczę twoją śmierć, przysięgam - mówił jego ojciec, żegnając się ze zmarłym dwulatkiem. Lekarze są w takich sytuacjach zupełnie bezradni - mimo swojej wiedzy, nie mają środków, by ratować ludzkie życie.
Ojciec i zabity syn ... Prawdziwa Pieta domini ... :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:43, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Polska chce wyręczyć USA - wywiozą ciało reporterki?.
Polska ambasada w Damaszku stara się wydostać z syryjskiego Hims ciało Marie Colvin, zabitej w środę reporterki brytyjskiego "Sunday Times". Dziennikarka była obywatelką Stanów Zjednoczonych. Od lutego Polska reprezentuje Stany Zjednoczone w Syrii, po tym jak Waszyngton wycofał z tego kraju swoich dyplomatów.
W akcję zaangażowane są ambasady polska, francuska i brytyjska. - Ambasador pozostaje w stałym kontakcie z władzami syryjskimi oraz Syryjskim Czerwonym Półksiężycem - potwierdził "Polsce The Times" Marcin Bosacki, rzecznik prasowy MSZ. "Choć sytuacja jest skomplikowana, liczymy na rychły efekt tych starań" - zaznaczył Bosacki na swoim Twitterze. Twitterze.
Realizację zadań związanych z zapewnieniem opieki konsularnej nad obywatelami USA przebywającymi w Syrii w sytuacjach nadzwyczajnych oraz pieczę nad majątkiem ambasady USA w tym kraju przejęła Sekcja Interesów USA działająca w ramach struktur ambasady RP w Damaszku.
Wywiezienie ciała dziennikarki z Syrii nie jest łatwe. W oblężonym mieście trwają nieustanne walki, a obie strony konfliktu nie darzą się zaufaniem. Jak podaje "Polska", do transportu miało dojść już w piątek, a następnie w sobotę. Udało się wynegocjować zawieszenie broni, ale ranni dziennikarze, którzy mieli opuścić Syrię wraz ciałem Marie Colvin odmówili wyjazdu z obawy na aresztowanie (przebywali w Syrii nielegalnie).
Centrum prasowe pod ostrzałem
Dwoje zachodnich dziennikarzy zginęło Hims, gdy ataki sił rządowych dosięgły centrum prasowego przeciwników reżimu w dzielnicy Baba Amro. W Hims pprócz Colvin, której ciało próbują wywieźć polscy dyplomaci, zginął również fotoreporter Remi Ochlik, laureat nagrody World Press Photo.
Colvin została zapamiętana jako nieustraszona reporterka, która straciła oko, gdy została ranna szrapnelem na Sri Lance w 2001 roku. Po tym ataku często występowała publicznie z czarną przepaską na oku. W tym roku skończyłaby 55 lat.
Urodzony we Francji w 1983 roku Ochlik ostatnio fotografował rewolucje w Tunezji, Egipcie i Libii. Pierwszym konfliktem, który relacjonował, był konflikt na Haiti; Ochlik miał wtedy 20 lat.
Czytaj więcej: Znani dziennikarze zginęli od bomb - trwa ostrzał miasta
W wyniku ostrzału, w którym zginęli dziennikarze, ciężko rannych zostało dwoje innych reporterów. Fotoreporter "Sunday Times" Paul Conroy został trafiony odłamkami, a Edith Bouvier ma skomplikowane złamanie nogi. Oboje zostali prowizorycznie opatrzeni przez rebeliantów. Każdy dzień zwłoki w ich leczeniu zagraża ich życiu.
>>>>
No dobrze niech wywioza . Trzeba to przeciez zrobic !
24 ii
Syria: artyleria ostrzeliwuje Hims. 5 osób zginęło
Pięć osób zginęło w piątek w następstwie ostrzału artyleryjskiego przez siły prezydenta Asada dzielnicy Baba Amro w mieście Hims na zachodzie Syrii - poinformowali aktywiści opozycji. Ostrzał rejonów zajętych przez opozycję trwa trzeci tydzień - pisze Reuters.
- Baba Amro jest ostrzeliwane z pobliskich wiosek z haubic kalibru 122 mm (radzieckich) , wśród zabitych jest ojciec i 14-letni syn - powiedział agencji przedstawiciel opozycji Mohammad al-Homsi. W Hims, trzecim co do wielkości (890 tys.) mieście kraju, koncentrują się w ostatnich tygodniach ataki sił rządowych. 3 lutego wojsko wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi rozpoczęło ofensywę na miasto, w wyniku której zginęło kilkaset osób. Tu też w środę zginęła dwójka dziennikarzy, korespondentów wojennych.
Kolejne okrutne zbrodnie i kolejne ofiary .
Bilans wzrosl do :
Zabitych:
5620 cywilow
2439 wojskowych
276179 ofiar ogolem ...
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:24, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Syria: wyniki referendum ws. nowej konstytucji - 89,4 proc. za zmianami
W niedzielnym referendum w Syrii 89,4 proc. głosujących opowiedziało się za nową konstytucją - poinformował w poniedziałek minister spraw wewnętrznych tego kraju Ibrahim esz-Szaar. Frekwencja wynosiła 57,4 proc.
Do głosowania uprawnionych było ponad 14 mln osób w tym liczącym ponad 22 mln mieszkańców państwie. Zachód i syryjska opozycja uznały referendum, rozpisane przez prezydenta Baszara el-Asada, za fikcję. Opozycja wzywała do bojkotu głosowania.
Według zapowiedzi Asada reforma konstytucyjna po referendum ma polegać na rezygnacji partii BAAS z pozycji jedynego w praktyce ugrupowania rządzącego, utworzeniu rządu koalicyjnego, w skład którego weszliby "przedstawiciele wszystkich sił" oraz przeprowadzeniu do lata wyborów parlamentarnych. Szerokie prerogatywy prezydenta mają zostać utrzymane.
Nowa konstytucja ogranicza liczbę prezydenckich kadencji do dwóch, jednak zapis ten najprawdopodobniej nie obejmie wieloletnich rządów Asada. Rodzina Asadów jest u władzy od 1971 r., kiedy urząd prezydenta objął ojciec obecnego szefa państwa gen. Hafez el-Asad.
>>>
Hohoho to nie 99,9 % . Co to sie stalo ???
30 syryjskich zbiegów znalazło schronienie w irackim Kurdystanie
Trzydziestu Kurdów, zbiegów z syryjskiej armii, dotarło w ciągu dwóch ostatnich dni do irackiego Kurdystanu i otrzymało status uchodźców - poinformował dziś wiceminister bezpieczeństwa tego autonomicznego regionu Iraku.
- Przyjęliśmy ich ze względów humanitarnych, są pod naszą ochroną i przyznaliśmy im status uchodźców - powiedział agencji AFP Anwar Hadżi Othman. - Nie wydamy ich władzom syryjskim, gdyż są Kurdami i mamy prawo ich chronić. Również dlatego, że zdezerterowali z syryjskiej armii - oświadczył Othman. W niedzielę amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton zaapelowała do syryjskich żołnierzy i biznesmenów wspierających reżim w Damaszku, aby go porzucili, ponieważ "i tak upadnie". - Im dłużej udzielacie poparcia kampanii przemocy przeciw waszym siostrom i braciom, tym większa jest plama na waszym honorze - powiedziała Clinton. Od blisko roku w Syrii trwają inspirowane arabską wiosną protesty opozycji przeciw rządom prezydenta Baszara el-Asada. ONZ szacuje, że w wyniku brutalnego dławienia tych wystąpień przez siły rządowe życie straciło kilka tysięcy osób.
>>>>
Dobrze ze zwiewaja . A jeszcze lepiej gdy doalczaja sie do WAS . I dla Kurdow nastanie wolnosc gdy WAS wygra !!!
Premier Kataru apeluje o dozbrajanie syryjskich powstańców
- Społeczność międzynarodowa powinna dostarczyć broń syryjskiej opozycji, a zadaniem państw arabskich jest tworzenie stref bezpieczeństwa dla powstańców w Syrii - zaapelował w poniedziałek premier Kataru szejk Hamad ibn Dżasim ibn Dżabr as-Sani.
- Powinniśmy zrobić wszystko, co możliwe, by im pomóc, także dać im broń, by mogli się chronić - powiedział podczas wizyty w Norwegii. Dodał, że państwa arabskie powinny zaangażować się w próbę międzynarodowej interwencji, mającej na celu powstrzymania rozlewu krwi w Syrii. - Skoro nie udało nam się niczego osiągnąć w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, powinniśmy spróbować coś zrobić, by wysłać wystarczające wojska i pomóc w zakończeniu syryjskiego konfliktu - wskazał.
Podczas gdy Zachód odrzuca interwencję w Syrii, która przypominałaby zeszłoroczną operację NATO w Libii, kraje arabskie z rejonu Zatoki Perskiej apelują o podjęcie bardziej zdecydowanych kroków.
W piątek Arabia Saudyjska ogłosiła, że popiera pomysł dozbrajania powstańców. Saudyjski minister spraw zagranicznych książę Saud al-Fajsal wyraził opinię, że byłoby to "wspaniałym pomysłem". Argumentował, że przeciwnicy prezydenta Baszara el-Asada "muszą się chronić". Od blisko roku w Syrii trwają inspirowane arabską wiosną protesty opozycji przeciw rządom prezydenta Asada, które z czasem przerodziły się w krwawy konflikt zbrojny. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka szacuje, że w jego wyniku życie straciło 7,6 tys. osób.
>>>>
Tak jest ! MIedzynarodowka zbrodniarzy zbroi rezim na potege . Trzeba zatem uzbroic WAS !!!
Czerwony Krzyż dostarczył pomoc do Hamy
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) poinformował, że jego pracownikom po raz pierwszy od ponad miesiąca udało się dostarczyć pomoc dla 12 tysięcy mieszkańców miasta Hama w zachodniej Syrii, atakowanego przez syryjskie siły rządowe.
Wspólna misja pracowników MCKCK i Syryjskiego Arabskiego Czerwonego Półksiężyca dostarczyła do Hamy zapasy jedzenia i pomoc w innej formie dla 12 000 ludzi. Pracownikom udało się dostać do miasta po raz pierwszy od 17 stycznia - powiedział rzecznik Czerwonego Krzyża Hicham Hassan. Hama to czwarte pod względem wielkości miasto Syrii, liczy ok. 550 tysięcy mieszkańców. W 1982 r. doszło tam do masakry, gdy stłumiono krwawo bunt zdelegalizowanej partii Braci Muzułmańskich przeciwko rządom prezydenta Hafeza el-Asada, ojca obecnego prezydenta.
Czerwony Krzyż w dalszym ciągu stara się dostać do Baba Amro, dzielnicy miasta Hims, które od kilku tygodni jest zaciekle atakowane przez siły reżimu prezydenta Baszara el-Asada. Sytuacja w Baba Amro jest skrajnie zła - dodał Hicham Hassan.
Antyrządowe demonstracje w Syrii, rozpoczęte w marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny, z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar.
Wczoraj w Syrii odbyło się referendum ws. nowej konstytucji, przedstawiane przez reżim jako kompromis wobec wielomiesięcznych protestów. Głosowanie zostało skrytykowane przez Zachód i spotkało się z bojkotem ze strony opozycji. Zmieniona konstytucja ma m.in. znacznie przełamać monopol partii BAAS na władzę, doprowadzić do utworzenia rządu koalicyjnego i rozpisania wyborów parlamentarnych do lata br. Silna pozycja prezydenta ma być utrzymana.
>>>>
Dobrze ze chociaz taka pomoc dotarla ! Kazda jest potrzebna !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 20:25, 27 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:36, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ranni dziennikarze zostali ewakuowani z Syrii do Libanu
Ranny brytyjski dziennikarz Paul Conroy i francuska dziennikarka Edith Bouvier zostali ewakuowani z Syrii do Libanu. Według źródeł dyplomatycznych, na której powołuje się agencja Reuters, mężczyzna, który doznał obrażeń w syryjskim Homs, jest bezpieczny i jego życiu nic nie zagraża.
Wczoraj polski MSZ potwierdzał, że wraz z dyplomatami brytyjskimi i francuskimi podejmuje starania o wywiezienie z Syrii zagranicznych dziennikarzy. Dziś resort na razie nie komentuje tej sprawy. Paul Conroy, fotoreporter "Sunday times" i reporterka francuskiego dziennika "Le Figaro" Edith Bouvier zostali w ubiegłym tygodniu ranni w nogi. W nagraniu wideo Edith Bouvier zwróciła się o umożliwienie jej wyjazdu z targanego walkami kraju. Powiedziała, że jej stan wymaga natychmiastowej operacji, której nie można przeprowadzić w miejscowym szpitalu z powodu braku środków medycznych.
O ewakuację z Syrii zagranicznych dziennikarzy zabiegają ambasady Francji, Wielkiej Brytanii i Polski w Damaszku. Starają się też o pozwolenie na przewiezienie stamtąd ciał dwojga reporterów - Amerykanki Marie Colvin i Francuza Remi Ochlika, którzy w ubiegłym tygodniu zginęli w ostrzale Homs. Ambasada RP w Damaszku na mocy porozumienia z Waszyngtonem reprezentuje też interesy obywateli Stanów Zjednoczonych w Syrii.
>>>>.
No to dobrze !
Paul Conroy, fot. AFP
Asad wysłał do Hims ,,elitarną'' dywizję pancerną
Prezydent Syrii Baszar el-Asad wysłał we wtorek do Hims jednostki ,,elitarnej'' dywizji pancernej; dzielnice zajmowane przez opozycję znalazły się pod najcięższym ostrzałem w trzytygodniowych walkach - poinformowały źródła opozycyjne.
Według nich czołgi 4. dywizji dowodzonej przez brata prezydenta Asada, Mahera, przemieściły się w nocy na główne ulice wokół obleganej południowej dzielnicy Baba Amro. Nie ma potwierdzenia tych doniesień z niezależnych źródeł, ponieważ władze syryjskie wydały zakaz obecności w kraju zagranicznych mediów. Hims jest położonym na zachodzie trzecim co do wielkości miastem Syrii. Miasto jest głównym ośrodkiem antyreżimowych protestów.
Przemoc w Syrii nie maleje niemal od roku. Siły syryjskie zabiły dziś co najmniej 20 osób w prowincji Hama (na zachodzie), która stała się jednym z bastionów ruchu oporu. Aktywiści opozycji poinformowali, że siły bezpieczeństwa ostrzeliwały leżącą w tej prowincji miejscowość Helfaja i że ostrzał jest prowadzony codziennie. Według tych samych źródeł, w piątek funkcjonariusze sił bezpieczeństwa zabili w Helfai strzałem w głowę 18 osób. W całej Syrii w następstwie krwawego tłumienia protestów antyrządowych, które rozpoczęły się w marcu 2011 roku, zginęło - jak się szacuje - około 7,6 tys. osób.
>>>
Chca miazdzyc ludzi czolgami !!! I znow rodzina . Jak w Libii ...
Na sdzczescie czolgi w miescie nie nadaja sie do uzycia . Mozna je latwo zajsc i rzucic butelka z benzyna lub czyms podobnym . A czolgi sowieckie sa strasznie nierwygodne w tamtym klimacie o czym wie kazdy kto cos slyszal o wojnach z uzyciem tej broni tam ...
PILNIE POTRZEBNE SA GRANATNIKI PRZECIWPANCERNE ! Zwracam uwage zaopatrujacym WAS !
Dramatyczne doniesienia z Syrii: rząd próbuje utopić bunt we krwi
Relacjonując wydarzenia w Syrii, media opisują masakry, jakich wojska rządowe dokonują nadal w Hims, mieście pod ciężkim ostrzałem od trzech tygodni, skąd Czerwony Krzyż próbuje ewakuować dwoje rannych dziennikarzy i zwłoki ich dwojga kolegów.
Podczas gdy w Tunisie przedstawiciele 60 krajów i organizacji naradzali się, jak pomóc syryjskiej opozycji, w samej Syrii zginęło do wczesnych godzin wieczornych 39 osób. W samym Hims, głównym ośrodku opozycji, zabito co najmniej 18 mieszkańców tego miasta.
Wśród ofiar jest ośmioro członków jednej rodziny rozstrzelanej przez żołnierzy prezydenta Baszara el-Asada w miejscowości Helfaja w centralnej prowincji Hama, w tym niemowlę i ośmioletni chłopczyk.
- Zrywowi wolności reżim przeciwstawia histerycznie machinę śmierci - głosił transparent, który niosło kilkuset uczestników demonstracji opozycyjnej w Tibet al-Imane w prowincji Hama.
W Aleppo (Halab), drugim co do wielkości mieście kraju, w którym opozycja była dotąd stosunkowo słaba, również demonstrowano przeciwko władzy prezydenta Baszara el-Asada. Od salw policji i wojska zginęło tam trzech demonstrantów.
- Śmierć, zniszczenie, ruiny stały się u nas czymś codziennym - powiedział dziennikarzowi AFP Hadi Abdallah, członek Generalnej Komisji Rewolucji Syryjskiej w Hims.
Rzecznik Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) w Damaszku, Saleh Dabbakeh, oświadczył w piątek wieczorem, że negocjacje z władzami syryjskimi w sprawie bezpiecznej ewakuacji z Hims dwojga oczekujących na pilną pomoc lekarską zagranicznych dziennikarzy oraz wywiezienie zwłok ich dwojga zabitych kolegów "weszły w decydująca fazę".
- Oczekujemy pozytywnej odpowiedzi - dodał rzecznik.
W ostrzeliwanej od trzech tygodni dzielnicy Baba Amro w Hims zabici zostali w środę słynna reporterka "The Sunday Timesa", Amerykanka Marie Colvin i francuski fotoreporter Remi Ochlik, laureat World Press Photo.
Zginęli w ostrzelanym przez wojska rządowe budynku, przekształconym w centrum prasowe w Baba Amro.
Podczas bombardowania ucierpieli francuska dziennikarka Edith Bouvier, która złamała nogę i niezależny brytyjski fotograf Paul Conroy, który został ranny.
Jak podaje agencja AFP, ambasady Francji, Polski i Wielkiej Brytanii biorą udział w poszukiwaniu najlepszego sposobu ewakuowania rannych dziennikarzy z Hims oraz wywiezienia stamtąd zwłok obojga ich zabitych kolegów.
MKCK i syryjskiemu Czerwonemu Krzyżowi udało się ewakuować ze zniszczonej i ostrzeliwanej dzielnicy Baba Amro syryjskie kobiety i dzieci - poinformował w piątek wieczorem rzecznik MKCK.
>>>>
Daje to zabitych :
5670 cywilow
2467 wojskowych
278828 ofiar ogolem !!!
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Zamordowany 14-latek Malek Ahmad Suleiman :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:29, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosja: referendum dowodem poparcia dla prezydenta Syrii
Rząd Rosji uważa, że wyniki referendum w Syrii wskazują na ogromne poparcie, jakim cieszy się wśród Syryjczyków prezydent Baszar el-Asad. - Jest jasne, że wpływy opozycji, która wzywała do bojkotu głosowania, są nieznaczne - oświadczył rosyjski MSZ.
Wynik referendum - jak podkreślają władze Rosji - świadczy także o tym, że opozycja nie ma żadnego prawa wypowiadać się i działać w imieniu syryjskiego narodu. - Głosowanie jest ważnym krokiem na drodze do demokratyzacji Syrii oraz rozszerzenia praw i swobód obywatelskich w tym kraju - przekonuje rosyjski MSZ.
Wcześniej szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow wezwał przeciwników prezydenta Asada do udziału w reformach. - Rząd i opozycja musza przerwać falę przemocy - podkreślił Ławrow.
Rosja, dla której Syria jest ważnym sojusznikiem na Bliskim Wschodzie i odbiorcą rosyjskiej broni, zablokowała dwie rezolucję w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, potępiające reżim w Damaszku.
W niedzielnym referendum w Syrii 89,4 proc. głosujących opowiedziało się za nową konstytucją.
Według zapowiedzi prezydenta Asada, reforma konstytucyjna po referendum ma polegać na rezygnacji partii BAAS z pozycji jedynego w praktyce ugrupowania rządzącego, utworzeniu rządu koalicyjnego, w którego skład weszliby "przedstawiciele wszystkich sił", oraz przeprowadzeniu do lata wyborów parlamentarnych. Szerokie prerogatywy prezydenta mają zostać utrzymane.
Zachód i syryjska opozycja uznały głosowanie za fikcję. - To absolutny cynizm - skomentowała głosowanie rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu Victoria Nuland.
>>>>
No oczywiscie radzieckim takie referenda BARDZO sie podobaja . Niedlugo tym sposobem beda liczyc glosy na Putina ...
Zachodowi zas mniej :
Zachód i opozycja krytykują syryjskie referendum ws. konstytucji
Fikcją i pustym gestem Zachód i syryjska opozycja nazwały referendum ws. nowej konstytucji, które odbyło się w niedzielę w Syrii. Mimo trwającego głosowania siły rządowe nie zaprzestały ataków; od soboty zginęło w nich ok. 120 osób.
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton nazwała referendum "cyniczną sztuczką". Prezydent Syrii Baszar el-Asad wykorzysta udział części Syryjczyków w "fałszywym referendum" jako "usprawiedliwienie tego, co robi innym Syryjczykom" - oceniła w wywiadzie dla stacji CBS News w Maroku. Szefowa amerykańskiej dyplomacji ponowiła też apel do syryjskich żołnierzy i biznesmenów wspierających reżim w Damaszku. - Im dłużej udzielacie poparcia kampanii przemocy przeciw waszym siostrom i braciom, tym większa staje się plama na waszym honorze - powiedziała Clinton. - Jeśli odmówicie udziału w atakach, wasi rodacy powitają was jak bohaterów - dodała.
Do krytyki dołączyły się Niemcy. - Referendum w Syrii to nic innego jak farsa. Oddane w nim głosy nie pomogą w rozwiązaniu kryzysu. Asad musi zakończyć przemoc i przekazać władzę - powiedział szef MSZ Guido Westerwelle.
Syryjska opozycja zaapelowała o bojkot głosowania i udział w strajku generalnym.
Część syryjskiego społeczeństwa poszła do urn, argumentując, że należy korzystać z gotowości reżimu do pójścia na jakiekolwiek ustępstwa. Wskazywano przy tym, że jeszcze przed rokiem referendum nie byłoby do pomyślenia. Niektóre osoby mówiły, że naciskano na nie, by nie brały udziału w głosowaniu.
Mimo głosowania - przedstawianego przez reżim jako kompromis wobec wielomiesięcznych protestów - w niedzielę nie ustawały ataki sił rządowych, głównie w prowincjach Dara, Idlib i Hims. Od soboty w atakach zginęło ok. 120 osób - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) poinformował, że z przyczyn logistycznych ewakuacja rannych, w tym dwóch zachodnich dziennikarzy, z Hims, oczekiwana w weekend, odbędzie się prawdopodobnie dopiero w poniedziałek.
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska wezwała w niedzielę alawitów, mniejszość religijną skupioną wokół Asada i służącą w jego armii, by przeszła na stronę przeciwników reżimu. "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem" - podano w komunikacie. Według Asada reforma konstytucyjna po referendum ma polegać na rezygnacji partii BAAS z jej pozycji praktycznie jedynej dotychczas partii rządzącej, utworzeniu rządu koalicyjnego, w skład którego weszliby "przedstawiciele wszystkich sił" oraz na przeprowadzeniu do lata br. wyborów parlamentarnych. Silna pozycja prezydenta ma być utrzymana. Nowa konstytucja ogranicza liczbę prezydenckich kadencji do dwóch, jednak zapis ten najprawdopodobniej nie obejmie wieloletnich rządów Asada.
>>>>>
Tak jest brawo ! Nie dajmy sie sklocic !!! Piekny apel !
Prezydent potwierdza: dziennikarze wywiezieni z Syrii
Ranni dziennikarze Brytyjczyk Paul Conroy i Francuzka Edith Bouvier zostali wywiezieni z syryjskiego miasta Hims. Ewakuowano ich do Libanu, co potwierdziła redakcja "The Sunday Times" i osobiście prezydent Francji Nicolas Sarkozy. W ubiegłym tygodniu podczas bombardowania Hims zginęło dwoje innych zagranicznych dziennikarzy.
W czasie ostrzału miasta, które jest bastionem opozycji wobec prezydenta Baszara al-Asada, zginęli tydzień temu francuski fotoreporter Remi Ochlik oraz korespondentka brytyjskiego "The Sunday Times" Marie Colvin. Ciężko ranna została dziennikarka francuskiego "Le Figaro" Edith Bouvier, a fotoreporter "The Sunday Times" Paul Conroy został trafiony odłamkami w nogi.
Według dyplomatów, z którymi rozmawiała BBC, Brytyjczyk został wywieziony z oblężonej przez rządowe wojska syryjskie dzielnicy Himsu, Baba Amr przez działaczy opozycji i bojowników Wolnej Armii Syryjskiej. Początkowo francuska ambasada w Bejrucie nie była w stanie potwierdzić ewakuacji Bouvier. O tym, że kobieta jest bezpieczna, poinformował niedawno prezydent Nicolas Sarkozy.
Syryjski Czerwony Półksiężyc podał, że ewakuował w poniedziałek trzy ranne osoby, w tym kobietę w ciąży, z oblężonej dzielnicy Hims, Baba Amr, ale nie udało mu się dotrzeć do rannych dziennikarzy, ani wywieźć ciał dwojga zabitych, Marie Colvin i Remi Ochlika
Źródła opozycyjne podały natomiast, że sami ranni dziennikarze woleli nie oddawać się w ręce Czerwonego Półksiężyca, organizacji związanej z rządem prezydenta Asada.
Starania Polski
W poniedziałek polskie MSZ potwierdziło, że wraz z dyplomatami brytyjskimi i francuskimi podejmuje starania o wywiezienie z Syrii zagranicznych dziennikarzy. Obecnie resort nie komentuje tej sprawy.
Ambasady Francji, Wielkiej Brytanii i Polski w Damaszku starają się też o pozwolenie na przewiezienie z Syrii ciał dwojga zabitych reporterów. Polska dyplomacja reprezentuje interesy Stanów Zjednoczonych w Syrii, które wycofały z tego kraju swoich przedstawicieli (czytaj więcej).
Matka zabitej reporterki, 56-letniej Colvin, powiedziała BBC, że liczy na odzyskanie zwłok córki. - W końcu jakimś sposobem sprowadzimy ją do domu. Nie zaznam spokoju, dopóki moja córka będzie pozostawać w tym kraju i myślę, że słuchające mnie matki czułyby tak samo. Dziennikarze robią tylko to, co do nich należy, opowiadają co się dzieje, nie biorą niczyjej strony, nie walczą. To nie powinno ich spotykać - powiedziała.
Ostrzał miasta
Doniesienia z Hims we wtorek, na które powołuje się BBC, mówią o jednym z najintensywniejszych ostrzałów miasta w ciągu ostatnich dni. Siły rządowe, według tych doniesień, wysłały elitarną jednostkę, by doprowadziła do końca trzytygodniową ofensywę. W poniedziałek 64 osoby zostały zabite na jednym z wojskowych punktów kontrolnych, gdy próbowały wydostać się z Baba Amro.
Według danych Obserwatorium Praw Człowieka od marca 2011 roku w wyniku konfliktu w Syrii śmierć poniosło ponad 7,6 tys. ludzi.
>>>>
No to cieszy !!!
Pillay: przerwać ogień w Syrii, umożliwić pomoc humanitarną
Wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay zaapelowała we wtorek na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie o "natychmiastowe przerwanie ognia" w Syrii, aby położyć kres przemocy i dopuścić do tego kraju pomoc humanitarną.
Dziś w Genewie Rada Praw Człowieka ONZ, która obraduje na dorocznej sesji, omawia sytuację w Syrii. Pillay powiedziała, że społeczność międzynarodowa powinna podjąć akcję w celu zapobieżenia dalszym atakom syryjskich sił bezpieczeństwa na cywilów. Wysoka komisarz zaapelowała także do władz syryjskich o wpuszczenie do kraju niezależnych obserwatorów i umożliwienie swobodnego dostępu organizacji pomocowych do Hims i innych obleganych miast.
Apel ten wywołał reakcję ambasadora Syrii przy ONZ, który zarzucił Radzie Praw Człowieka, promowanie terroryzmu w Syrii.
Przed demonstracyjnym opuszczeniem sali obrad przez delegację syryjską jej szef Fajsal al-Hamwi powiedział, że delegacja nie uznaje za legalną ani "tej sesji ani żadnej nieprzychylnej rezolucji".
Oczekuje się, że członkowie Rady Praw Człowieka ONZ przyjmą dziś rezolucję potępiającą "systematyczne łamanie praw człowieka i podstawowych swobód obywatelskich przez władze Syrii". W kraju tym od marca ubiegłego roku w protestach krwawo tłumionych przez władze zginęło co najmniej 7600 ludzi.
>>>>
Tak jest przerwac ta mordownie !!!
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Wto 20:31, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:25, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Clinton: Asad pasuje do definicji zbrodniarza wojennego
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton powiedziała, że uzasadnione jest określenie prezydenta Syrii Baszara el-Asada jako zbrodniarza wojennego, ale dała do zrozumienia, że rząd amerykański raczej nie popiera takiej oficjalnej deklaracji.
Clinton wystąpiła we wtorek przed senacką komisją przydziału środków budżetowych. Jeden z jej członków, republikański senator Lindsey Graham zapytał, czy Asad, którego siły bezpieczeństwa zabiły kilka tysięcy antyrządowych demonstrantów, powinien być według niej uznany za zbrodniarza wojennego. - Zgodnie z definicją zbrodniarza wojennego i zbrodni przeciw ludzkości można argumentować, że pasuje on do tej kategorii - odpowiedziała sekretarz stanu.
Sugerowała jednak, że określenie takie może utrudnić odsunięcie go od władzy, gdyż Asad będzie się tym bardziej obawiał dobrowolnie odejść z urzędu.
- Na podstawie długich doświadczeń sądzę, że może to skomplikować rozwiązanie trudnej, złożonej sytuacji, ponieważ ogranicza to opcje odejścia ze stanowiska przedstawiane przywódcom - powiedziała.
USA poparły niedawno układ zawarty z prezydentem Jemenu Alim Abd Allahem Salahem, któremu zapewniono immunitet od ścigania za naruszanie praw człowieka w zamian za dobrowolną rezygnację z władzy. Salah się na to zgodził. Zapytana, czy uważa, że władza Asada w Syrii "dobiega ostatecznie kresu", Clinton odpowiedziała: "Tak sądzę, ale nie wiem, jak w tym wypadku zdefiniować słowo »ostatecznie«".
>>>>>>
A nawet ludobojstwa . Jak zbrodniarz wojenny gdy morduje ludzi na ulicach podczas protestow . Gdzie tu niby wojna ? Zbrodniarz pokojowy ...
A poniewaz dziwnie to brzmi to po prostu ludobojca ...
ONZ: w Syrii zginęło co najmniej 7500 cywilów
Od początku rewolty w Syrii siły rządowe prezydenta Baszara el-Asada zabiły ponad 7500 cywilów - powiedział wysoki rangą przedstawiciel ONZ na forum Rady Bezpieczeństwa. Ostatni bilans ONZ ze stycznia mówił o 5,4 tys. zabitych.
- Mamy wiarygodne doniesienia, że obecnie często zdarza się, iż w jednym dniu ginie ponad 100 cywilów, w tym wiele kobiet i dzieci (...). Łączna liczba ofiar znacznie przekracza 7500 - powiedział podsekretarz generalny ONZ ds. politycznych Lynn Pescoe. Zdaniem syryjskich organizacji opozycyjnych walki i represje wobec ludności cywilnej od protestów w marcu zeszłego roku pochłonęły już ponad 7600 ofiar śmiertelnych.
Władze syryjskie twierdzą, że "uzbrojone grupy terrorystyczne" zabiły ok. 2000 żołnierzy i policjantów.
Minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe poinformował, że Rada Bezpieczeństwa ONZ rozpoczęła prace nad nową rezolucją w sprawie Syrii, w której członkowie Rady "domagają się natychmiastowego zakończenia wrogich działań i która pozwoliłaby na dostarczenie pomocy humanitarnej". "Wzywam Rosję i Chiny, by nie blokowały tej rezolucji" - powiedział Juppe. 4 lutego Moskwa i Pekin, które dysponują prawem weta, zablokowały projekt dokumentu w sprawie Syrii, który wzywał Asada do ustąpienia ze stanowiska i zakończenia brutalnych represji wobec opozycji.
>>>>
Chyba jakies nieporozumienie ? 7600 to byla liczba OFIAR ! Cywilow bylo 5500 a wojskowych 2100 . 7500 cywilow nikt jeszcze nie podawal az tylu ???
Brytyjski reporter w Libanie; francuska dziennikarka wciąż w Syrii
Brytyjski fotoreporter Paul Conroy znajduje się w Libanie, dokąd został wywieziony we wtorek z syryjskiego miasta Hims, oblężonego przez siły rządowe. Tymczasem ranna francuska dziennikarka Edith Bouvier wbrew wcześniejszym doniesieniom wciąż pozostaje w Syrii.
O tym, że oboje dziennikarzy przewieziono do Libanu, informowały w ciągu dnia źródła w dyplomacji i opozycji syryjskiej. O ile doniesienia o Brytyjczyku potwierdził jego ojciec i organizacja AVAAZ, która pomagała w przerzucaniu go przez granicę, to na temat losu Francuzki, dziennikarki "Le Figaro", nadchodziły sprzeczne informacje.
Najnowsze doniesienia "Le Figaro" mówią o tym, że Bouvier nadal jest w Syrii. Potwierdził to wieczorem w oświadczeniu prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który wcześniej osobiście poinformował, że dziennikarka został bezpiecznie ewakuowana do Libanu.
Sarkozy przeprosił za to, że był "nieprecyzyjny" ze względu na - jak to określił - złożoność sytuacji. Jak podkreślił, "nie jest potwierdzone, iż pani Bouvier znajduje się bezpieczna w Libanie".
Kilka godzin wcześniej francuski prezydent, przebywający z wizytą w Montpellier na południu Francji, wyraził zadowolenie, że "koszmar, jaki przeżywała dziennikarka, zakończył się".
Dodał, że negocjacje dotyczące wywiezienia dziennikarki z Hims "nie były wcale łatwe". "Na syryjskich władzach ciąży odpowiedzialność za zabicie kilku waszych kolegów po fachu, a jednocześnie waszym zadaniem jest informowanie, a więc udawanie się w miejsca takich zajść" - podkreślił Sarkozy, zwracając się do dziennikarzy. Prezydent odwiedził Montpellier w ramach swej kampanii przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi.
Wczesnym popołudniem szef syryjskiego Czerwonego Półksiężyca Abdel Rahmane Attar oświadczył, że o ile fotograf Paul Conroy został wywieziony do Libanu, to "nie można tego powiedzieć o Edith Bouvier".
Agencja AFP podała, że ekipa syryjskiego Czerwonego Półksiężyca, która negocjowała z władzami i partyzantami, opuściła we wtorek Hims, nie uzyskawszy porozumienia w sprawie ewakuacji zagranicznych dziennikarzy zablokowanych w dzielnicy Baba Amro, bombardowanej przez siły reżimowe.
"Nasza ekipa powróciła do Damaszku ok. 14.30 czasu lokalnego (13.30 czasu polskiego), po tym gdy wczoraj i dzisiaj negocjowała z szejkiem, który pełnił rolę mediatora" - powiedział Attar w rozmowie z agencją AFP.
Mediator "poprosił o żywność i lekarstwa dla mieszkańców Baba Amro i nasza ekipa to zaakceptowała. My z kolei poprosiliśmy o możliwość spotkania z dziennikarzami, lecz mediator odmówił" - dodał Attar.
Brytyjczyk i Francuzka zostali ranni w ostrzale zbuntowanej dzielnicy Hims, Baba Amro, 22 lutego. Zginęło wówczas dwoje innych dziennikarzy zachodnich: Marie Colvin i Remi Ochlik.
Wtorkowe doniesienia z Hims, na które powołuje się BBC, mówią o jednym z najintensywniejszych ostrzałów miasta w ciągu ostatnich dni. Siły rządowe, według tych doniesień, wysłały elitarną jednostkę, by doprowadziła do końca trzytygodniową ofensywę. W poniedziałek 64 osoby zostały zabite w jednym z wojskowych punktów kontrolnych, gdy próbowały wydostać się z Baba Amro. Hims jest ośrodkiem opozycji przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Od 11 miesięcy trwa w Syrii rewolta przeciw jego władzy, zwalczana przez siły rządowe. Według opozycji w represjach zginęło co najmniej 7600 ludzi.
>>>>
I dalszy ciag zbrodni na reporterach ...
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 19:26, 29 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:35, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Chiny popierają pomoc humanitarną w Syrii
- Pekin popiera wysiłki zmierzające do dostarczenia pomocy humanitarnej mieszkańcom Syrii - powiedział szef MSZ Chin Yang Jiechi w rozmowie z szefem Ligi Arabskiej Nabilem El-Arabim. Według mediów takie stwierdzenie to sygnał poparcia dla nowego projektu rezolucji ONZ i odejście od wspólnej polityki z Rosją w sprawie działań w Syrii. Ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego z Uniwersytetu Pekińskiego Zhu Feng sądzi, że "Chiny najbardziej obawiają się, że Europa i USA mimo wszystko uchwalą (rezolucję dającą mandat na) interwencję wojskową w Syrii, tak jak to miało miejsce w przypadku Libii". - Dla Chin ma to kluczowe znaczenie, choć w przeciwieństwie do Rosji nie są w Syrii bezpośrednio zaangażowane - podkreślił Zhu.
- Naglącym zadaniem dla wszystkich stron syryjskiego konfliktu jest zaprzestanie przemocy, jak najszybsze włączenie się w dialog polityczny i wspólna praca nad planem reform - powiedział Yang we wtorek wieczorem w rozmowie telefonicznej z El-Arabim. - Społeczność międzynarodowa powinna stworzyć ku temu odpowiednie warunki i dostarczyć Syrii pomoc humanitarną - zaznaczył minister.
Agencja Reutera pisze, że słowa szefa chińskiej dyplomacji świadczą o tym, iż Państwo Środka próbuje odzyskać pozycję w świecie arabskim, którą utraciło wetując wraz z Rosją projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Syrii.
Również we wtorek wieczorem minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe poinformował, że Rada Bezpieczeństwa ONZ rozpoczęła prace nad nową rezolucją w sprawie Syrii, w której członkowie Rady "domagają się natychmiastowego zakończenia wrogich działań i umożliwienia przekazania pomocy humanitarnej". Zaapelował do Rosji i Chin, by nie blokowały tej inicjatywy.
Choć minister Yang nie wspomniał o nowej rezolucji, Reuters podkreśla, że jego wypowiedź może sygnalizować zmianę w stanowisku Pekinu.
W pracach nad dokumentem Chiny będą się wystrzegały wszelkich sformułowań, które mogłyby zagrozić pozycji syryjskich władz na czele z prezydentem Baszarem el-Asadem, i które "de facto wspierałoby" siły opozycyjne - uważa ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego z Uniwersytetu Pekińskiego Zhu Feng.
- Chiny najbardziej obawiają się, że Europa i USA mimo wszystko uchwalą (rezolucję dającą mandat na) interwencję wojskową w Syrii, tak jak to miało miejsce w przypadku Libii. Dla Chin ma to kluczowe znaczenie, choć w przeciwieństwie do Rosji nie są w Syrii bezpośrednio zaangażowane - podkreślił Zhu.
Chiny - stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ z przysługującym mu prawem weta - wstrzymały się od głosu w głosowaniu nad rezolucją RB w sprawie Libii, która dała podstawy do interwencji NATO w tym kraju. Później jednak zarzucała Sojuszowi, że przekroczył swój mandat w tej sprawie.
Według szacunków ONZ konflikt w Syrii, który rozpoczął się w marcu 2011 roku, pochłonął ponad 7500 ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej; ostatnio codziennie ginie ponad 100 osób, w tym wiele kobiet i dzieci.
>>>>
Pekinska podlosc i obluda dorownuje radzieckiej...
Tunezja gotowa zaoferować azyl prezydentowi Syrii
Prezydent Tunezji Monsif Marzuki powiedział francuskojęzycznej gazecie "La Presse", że jest gotów zaoferować azyl syryjskiemu prezydentowi Baszarowi el-Asadowi w ramach rozwiązania, mającego położyć kres konfliktowi w Syrii.
"La Presse" poinformowała o tym we wtorek wieczorem na swej stronie internetowej; wywiad Marzukiego ma się ukazać w wydaniu środowym. Prezydent Tunezji powiedział, że oferta azylu mogłaby dotyczyć także współpracowników Asada.
Associated Press pisze, że wybór Tunezji jako miejsca, w którym Asad mógłby otrzymać azyl, byłby zaskakujący, ponieważ jest to pierwszy kraj arabski, w którym obalono autokratycznego prezydenta. Od 11 miesięcy trwa w Syrii rewolta przeciw władzy Asada, zwalczana przez siły reżimowe. Według opozycji w represjach zginęło co najmniej 7600 ludzi.
>>>>
Ja rozumiem intencje ale nie wyglada dobrze ze wyzwolona Tunezja chce takich ,,gosci''...
Źródło: wojsko szturmuje dzielnicę Baba Amro
Syryjska armia, która w nocy z wtorku na środę rozpoczęła szturm zbuntowanej dzielnicy Baba Amro w mieście Hims na zachodzie kraju, przejęła nad nią kontrolę - oświadczyło w środę źródło w siłach bezpieczeństwa w Damaszku. Zaprzeczają temu przedstawiciele opozycji.
Hims, główny bastion opozycji wobec reżimu prezydenta Baszara el-Asada, jest od ponad trzech tygodni oblężone i bombardowane przez siły rządowe. "Sektor ten jest pod kontrolą" - powiedział anonimowy przedstawiciel sił bezpieczeństwa, cytowany przez agencję AFP. Według niego armia "przystąpiła do oczyszczania" dzielnicy "dom po domu". "Żołnierze przeszukują każdą piwnicę i tunel w poszukiwaniu broni i terrorystów" - poinformowało źródło.
Dodało, że "nadal jest kilka przyczółków" ruchu oporu.
Przedstawiciel opozycji Hadi Abdullah z Generalnej Komisji ds. Syryjskiej Rewolucji zaprzeczył, jakoby wojsko było już na terenie Baba Amro. Potwierdził wcześniejsze doniesienia przeciwników reżimu Asada, mówiące o gwałtownych walkach o dzielnicę. Zdaniem Abdullaha najcięższe starcia toczą się od strony sąsiadującej z Baba Amro dzielnicy Inszaat.
Abdullah dodał, że opozycyjna Wolna Armia Syryjska i działacze praw człowieka ewakuują mieszkańców z budynków będących celem bombardowań. - Trudno jest zbierać informacje, ponieważ odcięta jest łączność - dodał.
Wcześniej inny opozycjonista Mohammad al-Homsi powiedział, że "wojsko chce się wedrzeć do dzielnicy (...) od strony stadionu piłkarskiego al-Bassel". Mówił o trwających "gwałtownych starciach z użyciem ciężkiej broni maszynowej".
Jak poinformował al-Homsi, zanim wojsko podjęło próbę opanowania Baba Amro, dzielnica była ostrzeliwana przez cały wtorek i noc z wtorku na środę.
Źródła opozycyjne informowały we wtorek, że prezydent Asad wysłał do Hims czołgi elitarnej dywizji pancernej, które przemieściły się na główne ulice wokół obleganej Baba Amro. Według opozycji dzielnice zajmowane przez siły antyrządowe znalazły się pod najcięższym ostrzałem od początku walk.
Tymczasem śledzone są doniesienia w sprawie dwojga zachodnich dziennikarzy, którzy zostali ranni w Baba Amro. Brytyjski fotoreporter Paul Conroy został już przerzucony do Libanu, natomiast nadal nie wiadomo, gdzie przebywa dziennikarka "Le Figaro", Francuzka Edith Bouvier. W ostrzale 22 lutego zginęło dwoje innych dziennikarzy zachodnich: Amerykanka Marie Colvin i Francuz Remi Ochlik.
Negocjacje syryjskiego Czerwonego Półksiężyca z władzami i opozycją na temat ewakuacji dziennikarzy zakończyły się wczoraj bez porozumienia. Od 11 miesięcy w Syrii trwa rewolta przeciwko reżimowi Asada, krwawo tłumiona przez siły rządowe. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi.
>>>>
Kolejny potworny atak agresji na umeczona dzielnice ...
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 20:36, 29 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:56, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wielka Brytania wycofała dyplomatów z Syrii, ale nie zerwała stosunków
Wielka Brytania poinformowała w czwartek o wycofaniu swoich dyplomatów z Syrii, jako powód podając względy bezpieczeństwa. Podkreślono jednak, że Londyn nie zrywa stosunków dyplomatycznych z Damaszkiem.
"Pogorszenie stanu bezpieczeństwa w Damaszku zagraża personelowi naszej ambasady, dlatego podjęliśmy decyzję o wycofaniu" dyplomatów z Syrii - napisał w oświadczeniu brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague. "Nasz ambasador i personel dyplomatyczny opuścili Syrię 29 lutego i wkrótce wrócą do Wielkiej Brytanii" - dodał minister. Hague podkreślił, że krok ten nie oznacza, iż Wielka Brytania będzie w mniejszym stopniu niż dotychczas zaangażowana w "wywieranie presji na reżim prezydenta Baszara el-Asada, by zaprzestał on stosowania przemocy".
Według rzecznika MSZ, cytowanego przez agencję Reutera, Londyn nie zerwał stosunków dyplomatycznych z Damaszkiem. - Syryjska ambasada w Londynie będzie nadal otwarta, abyśmy mogli komunikować się z syryjskim reżimem - powiedział rzecznik.
Już wcześniej Wielka Brytania zmniejszyła liczbę swych dyplomatów w Damaszku. Przed czwartkowym komunikatem w placówce pracowało mniej niż 10 osób - pisze agencja Associated Press.
Także Szwajcaria poinformowała w czwartek o formalnym zamknięciu swojej ambasady w Damaszku. Trzy tygodnie wcześniej funkcjonowanie placówki zostało zawieszone. W Syrii od połowy marca 2011 roku trwa rewolta przeciwko reżimowi prezydenta Asada, krwawo tłumiona przez siły rządowe. Według szacunków ONZ dotychczas w kraju zginęło co najmniej 7500 ludzi.
>>>>
Logiczne posuniecie . Po tym co zrobil zadne ,,stosunki'' z Asadem mozliwe juz nie beda ... Teraz to oczekiwanie na jego upadek ...
Rada Praw Człowieka ONZ wzywa Syrię do wstrzymania ataków na cywilów
Rada Praw Człowieka ONZ uchwaliła w czwartek rezolucję potępiającą władze Syrii za "zakrojoną na szeroką skalę i systematycznie stosowaną przemoc" wobec ludności cywilnej.
Wezwano do natychmiastowego wstrzymania ataków na cywilów i zaapelowano o wpuszczenie organizacji pomocowych na tereny, gdzie toczą się walki. Zwrócono też uwagę na "narastające łamanie praw człowieka i pogarszającą się sytuację humanitarną w Syrii". Przygotowana przez Katar i Turcję rezolucja została poparta przez 37 spośród 47 krajów członkowskich Rady Praw Człowieka, która obraduje na dorocznej sesji w Genewie. Rosja, Chiny i Kuba zagłosowały przeciwko rezolucji, trzy kraje wstrzymały się od głosu, a cztery w ogóle nie uczestniczyły w głosowaniu.
Rezolucje oenzetowskiej Rady Praw Człowieka nie mają wiążącego charakteru, lecz dyplomaci uważają głosowania na tym forum za silny sygnał dla Rady Bezpieczeństwa ONZ, której to decyzje są wiążące.
Rada Praw Człowieka ONZ na początku lutego przyjęła rezolucję potępiającą "systematyczne, powszechne i rażące" łamanie praw człowieka i podstawowych wolności przez władze Syrii podczas tłumienia antyreżimowych wystąpień. Wśród krajów sprzeciwiających się rezolucji były wówczas również Chiny i Rosja. W trwającej od 11 miesięcy krwawo tłumionej rewolcie przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada zginęło - według szacunków ONZ - co najmniej 7500 ludzi.
>>>>
Sluszny apel ale trzeba mocniej !
Syria: opozycjoniści wycofują się z Baba Amr
Syryjskie siły powstańcze walczące z wojskiem reżimu prezydenta Baszira al-Asada wycofują się z głównej dzielnicy miasta Homs, gdzie toczą się walki - informuje serwis BBC. Rebelianci mówią, że to "strategiczny" odwrót. Ten ruch ma na celu ochronę cywilów miasta bombardowanego od miesiąca.
Rebelianci w mieście Homs, fot. AFP -STR
Rebelianci wycofują się z dzielnicy Baba Amr, żeby nie ryzykować życia około czterech tysięcy cywilów, którzy odmówili opuszczenia swoich domów. Dzielnica Baba Amr jest ciężko bombardowana przez siły reżimu od ponad miesiąca. "Taktyczny" odwrót rebeliantów oznacza, że siły reżimu przejęły pełną kontrolę w dzielnicy.
Według korespondenta BBC z sąsiedniego Libanu, odwrót rebeliantów nastąpił prawdopodobnie po porozumieniu między walczącymi stronami. Tak samo działo się w innych miejscach w Syrii, w celu uniknięcia większych starć, które mogłyby spowodować ogromne straty w ludziach.
W obleganej dzielnicy Homs zginęły już setki ludzi. Rewolta przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi al-Asadowi trwa od 11 miesięcy. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi.
>>>>
Tak ! Nie jest rola partyzantow utrzymywac miasta . Tylko uderzac tam gdzie wrog jest slaby a wymykac sie tam gdzie jest silny ... Dlatego partyzanci musza byc ruchliwi . Dzielic sie na drobne oddzialki po 50 ludzi ... Przemieszczac polaczyc w 500 uderzyc i rozdrobnic i tak w kolo . Nigdy nie mozna dlugi czas byc w duzej masie . Bo altwo taka rozbic ...
NO I TRZEBA IM GRANTNIKOW PRZECIWPANCERNYCH ! ILE MOZNA POWTARZAC . A mozdzierze i dziala bezodrzutowe tez sie przydadza...
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Egzekucja:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 20:22, 01 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:21, 01 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kofi Annan zamierza udać się do Syrii
Specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej, były sekretarz generalny ONZ, Kofi Annan oświadczył w środę w Nowym Jorku, że zamierza "stosunkowo szybko" udać się do Syrii aby ocenić sytuację w tym kraju i spotkać się z prezydentem Baszarem el-Asadem.
Annan zaapelował do Asada aby włączył się do wysiłków podejmowanych przez ONZ i Ligę Arabską, które mają na celu położenie kresu krwawemu konfliktowi w Syrii. - Spodziewam się udać się do Syrii w stosunkowo niedługim czasie. Apeluję do (prezydenta Asada) aby nie tylko podjął rozmowy ze mną, ale także włączył się do procesu, który rozpoczynamy - powiedział Annan po spotkaniu z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem.
- Moje przesłanie do Damaszku jest jasne: masakrom i przemocy musi być położony kres - podkreślił Annan. - Musimy ułatwić udzielanie pomocy humanitarnej, zapewnić pomoc potrzebującym i razem z Syryjczykami doprowadzić do pokojowego rozwiązania - dodał.
Ban Ki Mun powiedział ze swej strony, że "usilnie wzywa władze syryjskie do pełnej współpracy". - Raz jeszcze apeluję do nich aby pracowali na rzecz pokojowego i demokratycznego rozwiązania dla dobra narodu syryjskiego - oświadczył
W środę na terytorium Syrii nie wpuszczono zastępczyni sekretarza generalnego ONZ ds. humanitarnych Valerie Amos, mimo wielokrotnych próśb kierowanych do rządu w Damaszku.
Rząd syryjski odrzucił petycję pani Amos, która zwróciła się o zezwolenie na wjazd do kraju, by ocenić sytuację humanitarną w Syrii i udzielić pomocy osobom potrzebującym. Według oficjalnych danych ONZ, w ciągu 11 miesięcy represji wojsk rządowych wobec opozycji zginęło ponad 7500 osób.
>>>>
Oczywiscie zyczymy powodzenia ...
Syria: szturm wojsk rządowych na Baba Amr
Armia syryjska przystąpiła w czwartek do szturmu na Baba Amr - kontrolowaną przez przeciwników reżimu dzielnicę miasta Homs na zachodzie kraju. Opozycjoniści syryjscy informują o ostrzale artyleryjskim i zbliżających się czołgach.
Dochodzi do starć między atakującymi wojskami a opozycyjną Wolną Armią Syryjską. Opozycjoniści informują też, że odcięta została wszelka łączność z Baba Amr. Władze blokowały już wcześniej stacjonarną i komórkową łączność telefoniczną z tą dzielnicą Homs, ale tamtejsi przeciwnicy reżimu mogli komunikować się ze światem dzięki telefonom satelitarnym. W czwartek członkowie opozycyjnej Generalnej Komisji ds. Syryjskiej Rewolucji w Homs poinformowali, że zakłócana jest także telefonia satelitarna.
Rząd syryjski zapowiadał w środę "oczyszczenie" Baba Amr z uzbrojonych przeciwników reżimu, których nazywa terrorystami. Baba Amr jest oblegana od miesiąca. Zginęły tam setki ludzi. Rewolta przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi Al-Assadowi trwa od 11 miesięcy. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi.
>>>>
,,Oczyszczenie'' . Terminologia hitlerowska ...
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Tortury:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 20:24, 01 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:07, 02 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Syria : Reżim nie wpuszcza wysłanniczki ONZ ds. działań humanitarnych
Zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. humanitarnych Valerie Amos poinformowała dziś, że nie została wpuszczona na terytorium Syrii, mimo wielokrotnych próśb kierowanych do rządu w Damaszku.
Rząd syryjski odrzucił petycję pani Amos, która zwróciła się o zezwolenie na wjazd do kraju, by ocenić sytuację humanitarną w Syrii i udzielić pomocy osobom potrzebującym. - Jestem głęboko rozczarowana, że nie mogę odwiedzić Syrii - napisała Valerie Amos w oficjalnym komunikacie.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun polecił szefowej oenzetowskich działań humanitarnych udać się do Syrii już w miniony czwartek. Misja ta miała zaprowadzić Amos również do bastionu powstańców - miasta Hims, obleganego od wielu tygodni przez armię syryjską.
Baronessa Amos liczyła na spotkania z syryjskimi politykami najwyższej rangi, których chciała przekonać do zagwarantowania ONZ "dostępu bez przeszkód do osób, które dotknęła przemoc".
"Zważywszy na szybkie pogarszanie się sytuacji humanitarnej (...) absolutnym priorytetem jest ułatwienie tego dostępu, aby ratunek mógł dotrzeć do osób, które tego najbardziej potrzebują" - głosi oświadczenie specjalnej wysłanniczki ONZ.
Pani Amos poinformowała też, że popiera apel Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, który wezwał do ustanowienia codziennej przerwy w konfrontacjach, tak, by pozwolić organizacjom humanitarnym na ewakuację rannych i dostarczenie leków i żywności potrzebującym.
Według źródeł dyplomatycznych, na które powołuje się agencja AFP, Damaszek odmówił wjazdu wysłanniczce ONZ mimo apeli Moskwy. Uważają one też, że w czasie, gdy ostateczna ofensywa przeciw miastu Hims wydaje się nieunikniona, przyznanie pani Amos prawa wjazdu do Syrii jest bardzo mało prawdopodobne. Gdyby doszło do tej wizyty, Valerie Amos byłaby najwyższym rangą przedstawicielem ONZ odwiedzającym Syrię od czasu rozpoczęcia przez reżim masowych represji wobec antyprezydenckiej opozycji w marcu 2011 roku - przypomina AFP.
>>>>
Nie wpuscili czyli chca cos ukryc . Co ? Rzecz jasna zbrodnie .
ONZ wzywa Syrię, by zezwoliła na pomoc humanitarną
Rosja i Chiny dołączyły do pozostałych krajów Rady Bezpieczeństwa ONZ, wyrażając rozczarowanie faktem niewpuszczenia przez Damaszek wysłanniczki ONZ ds. humanitarnych, która miała ocenić sytuację w Syrii. Wezwały, by Syria natychmiast to uczyniła.
fot.Reuters
W środę władze w Damaszku odmówiły zastępczyni sekretarza generalnego ONZ ds. humanitarnych Valerii Amos wjazdu na terytorium kraju. "Członkowie Rady Bezpieczeństwa wzywają syryjskie władze, by zapewniły Amos nieskrępowany dostęp" do ogarniętych konfliktem miejsc - głosi oświadczenie odczytane dziennikarzom przez brytyjskiego ambasadora ONZ Marka Lyalla Granta. W. Brytania pełni w tym miesiącu rotacyjne przewodnictwo w Radzie.
RB zaapelowała także do Damaszku o zagwarantowanie "pełnego, natychmiastowego i nieograniczonego dostępu personelu organizacji humanitarnych do wszystkich potrzebujących".
15 krajów Rady w uzgodnionym jednomyślnie oświadczeniu wyraziło także ubolewanie z powodu "gwałtownie pogarszającej się sytuacji humanitarnej" w Syrii, zwłaszcza w miastach Hims, Hama, Dara i Idlib. Według ONZ w ciągu 11-miesięcznej antyrządowej rewolty syryjskie służby bezpieczeństwa zabiły ponad 7,5 tys. cywilów.
Rada wezwała również wszystkie strony konfliktu w Syrii - władze i opozycję - do współpracy z ONZ i organizacjami humanitarnymi w celu "ułatwienia dostaw pomocy humanitarnej i umożliwienia ewakuacji rannych".
To pierwsze oświadczenie Rady w sprawie Syrii. Rosja i Chiny dwa razy - w październiku 2011 roku i w lutym - zawetowały rezolucje potępiające Damaszek i przewidujące rozwiązanie polityczne na podstawie planu Ligi Arabskiej. Pekin i Moskwa argumentowały, że Zachód i kraje arabskie dążą do "zmiany reżimu" w Syrii na wzór libijski.
Jak pisze agencja Reutera, treść uzgodnionego porozumienia została złagodzona w stosunku do pierwszej wersji. Na skutek zastrzeżeń zgłaszanych przez Rosję, Chiny i Pakistan w ostatecznym tekście zastąpiono słowa, że Rada żąda umożliwienia Amos wjazdu do Syrii, sformułowaniem, według którego RB do tego "wzywa".
Anonimowi dyplomaci poinformowali, że Rosja, Chiny i Pakistan argumentowały, że nie można wysuwać takich żądań w stosunku do suwerennego kraju. Syryjskie ministerstwo spraw zagranicznych zapewniło, że jest gotowe "przedyskutować datę" wizyty Amos w Syrii, i dodało, że wcześniej zaproponowany termin nie odpowiadał syryjskim władzom.
>>>>
Pekinokremlowcy uprawiaja swoja oszukancza gre ktora nikogo nie oszuka .
Reżim w Syrii zgodził się na dostarczenie pomocy do Baba Amr
Władze syryjskie zezwoliły organizacjom pomocowym na wejście do dzielnicy Baba Amr w mieście Homs, od miesiąca bombardowanej przez siły rządowe - podał Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK). Pierwsza dostawa pomocy nastąpi w piątek. Jednocześnie dzielnicę opuściła większość rebeliantów.
fot.Reuters
- MKCK oraz Syryjski Arabski Czerwony Półksiężyc otrzymały zgodę od władz syryjskich na wejście do Baba Amr, by dostarczyć tam niezbędną pomoc, w tym żywność i leki, oraz by przeprowadzić ewakuacje - powiedział Hicham Hassan, rzecznik MKCK z siedzibą w Genewie. Czerwony Krzyż uzyskał też pierwsze "pozytywne sygnały" ze strony Damaszku w sprawie zarządzanej codziennie dwugodzinnej przerwy w walkach, która pozwoliłaby na regularne dostarczanie pomocy cywilom i ewakuowanie rannych - poinformował Hassan. Nie podał szczegółów.
Większość syryjskich rebeliantów w czwartek opuściła Baba Amr. Powstańcy wezwali organizacje humanitarne do przyjścia z pomocą czterem tysiącom cywilów, którzy postanowili pozostać na miejscu.
Wcześniej docierały informacje o szturmie armii syryjskiej na Baba Amr. Opozycjoniści mówili o ostrzale artyleryjskim i starciach nacierających sił reżimowych z opozycyjną Wolną Armią Syryjską oraz o odcięciu tej dzielnicy od wszelkiej łączności.
W obleganej od blisko miesiąca Baba Amr zginęły setki ludzi. Rewolta przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi Al-Assadowi trwa od 11 miesięcy. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi.
>>>>
Musieli wysilic sie na hipokryzje wobec ogromu zbrodni i polecen pekinskokremlowskich bandytow ... Ale nikogo nie oszukali . My wiemy o co chodzi ...
8 żołnierzy, 7 zbiegów zginęło w starciach w Al-Kunajtirze
Co najmniej ośmiu żołnierzy armii syryjskiej i siedmiu zbiegów zginęło w starciach w prowincji (muhafazie) Al-Kunajtira na południu Syrii, u podnóża Wzgórz Golan - poinformowali działacze opozycji.
- Starcia między armią a grupą zbiegów toczyły się od czwartku rano (...), pociągając za sobą do tej pory śmierć siedmiu zbiegów i ośmiu żołnierzy i członków sił bezpieczeństwa - powiadomiło Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie. Al-Kunajtira leży u stóp Wzgórz Golan zajętych przez Izrael w 1967 roku i będących przedmiotem sporu między Izraelem a Syrią.
Antyreżimowe protesty, zainspirowane arabską wiosną, przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada wybuchły w Syrii w marcu 2011 roku. Brutalne tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe spowodowało, że Syria znalazła się w izolacji, a społeczność międzynarodowa nałożyła sankcje na Damaszek. Pokojowe prodemokratyczne demonstracje przerodziły się w opór zbrojny - do przeciwników Asada przyłączyli się dezerterzy z armii.
Według szacunków ONZ dotychczas zginęło w Syrii co najmniej 7500 ludzi.
>>>>
Chwala bohaterom walczacym o wolnosc !!!
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 18:08, 02 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:54, 02 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Syria: Reżim przekaże ciało Colvin polskiej ambasadzie
Syryjskie władze podały, że odnalazły w Homs ciała dwojga zachodnich dziennikarzy, Amerykanki Marie Colvin i Remi Ochlika, którzy zginęli 22 lutego, podczas ostrzału miasta. Zapowiedziały także przekazanie zwłok ambasadom Polski i Francji.
Z opublikowanych w czwartek internecie nagrań wideo wynikało, że kilka dni wcześniej Colvin, a prawdopodobnie także Ochlik, zostali pochowani w Homs. Tymczasem syryjska agencja prasowa Sana poinformowała, że ciała Colvin i Ochlika zostaną przewiezione do stolicy kraju, Damaszku, a następnie - po badaniach DNA - przekazane ambasadom Polski, reprezentującej w Syrii interesy USA, i Francji.
>>>>
Tak ...
Sukces ws. ewakuacji francuskiej dziennikarki
- Francuska dziennikarka Edith Bouvier, która w ubiegłym tygodniu została ranna w ostrzale rakietowym w oblężonym syryjskim mieście Homs, została bezpiecznie przetransportowana do Libanu - poinformował francuski prezydent Nicolas Sarkozy.
Dodał, że wraz z Bouvier do Libanu przewieziony został także francuski fotoreporter William Daniels. Sarkozy powiedział też, że rozmawiał już z Bouvier i zostanie ona przetransportowana do kraju na pokładzie francuskiego samolotu rządowego.
Francuzka ma w kilku miejscach złamaną kość udową w następstwie intensywnego ostrzeliwania przez syryjskie siły reżimowe dzielnicy Homs, Baba Amr. W tej samej okolicy 22 lutego zginęli w ataku rakietowym: korespondentka wojenna "Sunday Timesa" Marie Colvin i francuski fotoreporter Remi Ochlik.
W ostatnich dniach pojawiały się sprzeczne doniesienia na temat ewakuacji Bouvier. Już we wtorek źródła w dyplomacji i opozycji syryjskiej informowały o wywiezieniu jej do Libanu; później zostało to jednak zdementowane m.in. przez prezydenta Sarkozy'ego.
Sukcesem zakończyła się tego dnia natomiast ewakuacja do Libanu brytyjskiego fotoreportera Paula Conroya.
>>>>
No wreszcie !!!
Syryjscy działacze zorganizowali pogrzeb Marie Colvin
Syryjscy działacze praw człowieka umieścili w internecie wideo przedstawiające - jak twierdzą - pogrzeb amerykańskiej dziennikarki Marie Colvin, zabitej w zeszłym tygodniu w ataku rakietowym w Homs, gdzie trwa ofensywa syryjskich sił reżimowych.
Nagranie, zamieszczone na serwisie YouTube, przedstawia mężczyznę, który utrzymuje, że znajduje się na cmentarzu w dzielnicy Baba Amr, gdzie zginęła Colvin. W tym samym ataku zabity został także francuski fotoreporter Remi Ochlik. Jak pisze agencja AP, tożsamość mężczyzny z wideo nie jest potwierdzona, ale często występuje on w nagraniach z oblężonego Homs.
Syryjscy działacze twierdzą, że zdecydowali się na pochówek Colvin, ponieważ z powodu kłopotów z elektrycznością nie mogli dłużej przechować ciała. W nagraniu nie pojawia się informacja o ewentualnym pogrzebie Ochlika.
Amerykanka Marie Colvin, pracująca dla brytyjskiego "Sunday Timesa", i fotoreporter Remi Ochlik zginęli w czasie ostrzału miasta Homs 22 lutego. Oboje byli doświadczonymi korespondentami wojennymi.
44-letnia Colvin została zapamiętana jako nieustraszona reporterka, która straciła oko, gdy została raniona szrapnelem na Sri Lance w 2001 roku. Po tym ataku Amerykanka często występowała publicznie z czarną przepaską na oku.
Urodzony we Francji w 1983 roku Ochlik ostatnio fotografował rewolucje w Tunezji, Egipcie i Libii; za cykl zdjęć z tego kraju dostał niedawno nagrodę World Press Photo. Pierwszym konfliktem, który relacjonował, był konflikt na Haiti; Ochlik miał wtedy 20 lat.
Agencja AP zastrzega, że autentyczności nagrania nie udało się dotychczas zweryfikować.
>>>>
Tak . Jest ona tez bohaterka wolnosc w Syrii . Zapisala sie w historii tego kraju najlepiej jak mogla ! Bóg nagrodzi ja sowicie !!! :O))
Hamas popiera przeciwników Baszara el-Asada
Premier rządzącego w Strefie Gazy palestyńskiego ugrupowania Hamas Ismail Hanije udzielił po raz pierwszy publicznego poparcia Syryjczykom walczącym z reżimem prezydenta Baszara el-Asada. Hamas postanowił też zamrozić swą działalność w Syrii.
- Pozdrawiam dzielnych Syryjczyków, którzy walczą o wolność, demokrację i zmiany - powiedział w Kairze Hanije. Po blisko rocznym milczeniu w sprawie syryjskiej rewolucji radykalny Hamas postanowił wycofać się z Syrii, ponieważ - według ekspertów - jego przywództwo zdało sobie sprawę, że reżim Asada chyli się ku upadkowi.
O praktycznym zakończeniu działalności poinformował w poniedziałek w wywiadzie udzielonym agencji AP jeden z głównych przywódców Hamasu Musa Abu Marzuk. Tłumaczył, że biura Hamasu w Syrii nie są już w stanie wypełniać swoich funkcji.
Najważniejszymi sojusznikami Hamasu, który rządzi w Strefie Gazy od 2007 roku, była właśnie Syria i Iran. W Damaszku znajdowało się zamknięte w tym tygodniu biuro polityczne Hamasu i siedziba jego przywództwa na uchodźstwie.
Z kolei będący sojusznikiem Asada Iran wspierał finansowo palestyńskie ugrupowanie. Wycofanie się z Syrii może kosztować Hamas utratę środków z Teheranu. "Irańczycy nie są zachwyceni naszym stanowiskiem w sprawie Syrii i w związku z tym nie traktują nas już jak dawniej" - powiedział Marzuk w rozmowie z Associated Press.
Ochłodzenie w relacjach między Hamasem a Iranem zaczęło się już wcześniej. Hamas pod koniec kwietnia 2011 roku zawarł wstępne porozumienie z rządzącym na Zachodnim Brzegu Jordanu i popieranym przez UE i USA umiarkowanym ruchem Fatah. Na początku lutego bieżącego roku przywódcy obu ugrupowań ustalili, że przyszłym rządem jedności narodowej będzie kierować prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas. Porozumienie oznacza, że Hamas będzie musiał przystać na jakąś formę uznania Izraela. Z kolei w grudniu przywódca Hamasu w Damaszku Chaled Meszal nakazał członkom ugrupowania zaprzestanie walki zbrojnej.
Gdy Hamas w grudniu zeszłego roku przestał wystrzeliwać rakiety w stronę Izraela, Iran stracił interes we wspieraniu tej organizacji i postawił na relację z innym radykalnym palestyńskim ugrupowaniem, Islamskim Dżihadem, nawołującym do zniszczenia państwa Izrael. Niektórzy dżihadyści zaczęli przechodzić na szyizm. Hamas, by powstrzymać rosnące wpływy Iranu w Strefie Gazy, w styczniu próbował ich aresztować, tym samym pogarszając swoje relacje z Iranem.
Hamas, który powstał jako gałąź sunnickiego Bractwa Muzułmańskiego, wyłamywał się z wyznaniowych podziałów określających układ sił na Bliskim Wschodzie. Najważniejszymi sojusznikami była dla niego rządzona przez szyicką sektę alawitów Syria, szyicki Iran i radykalne szyickie ugrupowanie Hezbollah w Libanie.
Wobec zerwania z Syrią Hamas już zaczął zbliżać się do Bractwa Muzułmańskiego, którego partia wygrała wybory parlamentarne w Egipcie. Jednocześnie libański Hezbollah stracił poparcie arabskiej ulicy za uparte trwanie u boku reżimu Asada. Zdaniem ekspertów odejście Hamasu z szyickiego bloku, nieunikniony koniec rządów Asada oraz spadek popularności Hezbollahu sygnalizuje nadchodzącą w wyniku arabskiej wiosny zmianę układu siły na Bliskim Wschodzie.
>>>>
No brawo . Coz za zmiana ! Nie to co Hezbollah . Kazdy moze sie nawrocic ze zlej drogi . To cieszy . Zycze dalszych tego typu nawrocen !!!
NAPRAWDE WSZYSTKO IDZIE KU DOBREMU ! :O)))
Damaszek: siły reżimu otworzyły ogień do demonstrantów
Syryjskie siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do demonstrantów, protestujących w czwartek w Damaszku przeciwko rządom prezydenta Baszara Al-Assada. Jak poinformował jeden z uczestników manifestacji, rannych zostało pięć osób.
Antyreżimowe protesty, zainspirowane arabską wiosną, przeciwko rządom prezydenta Assada trwają w Syrii od marca 2011 roku. Według szacunków ONZ, podczas brutalnego tłumienia tych wystąpień przez siły rządowe zginęło co najmniej 7500 ludzi.
>>>>
Ale Syryjczycy wciaz jeszcze placa cene wolnosci ...
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 19:55, 02 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:27, 03 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ambasadorzy zidentyfikowali ciała zabitych dziennikarzy
Ambasadorzy Polski i Francji zidentyfikowali w piątek w Damaszku ciała Amerykanki Marie Colvin i francuskiego fotografa Remi Ochlika - poinformował dziś rzecznik MSZ Marcin Bosacki. Dwoje dziennikarzy zginęło 22 lutego w syryjskim mieście Hims.
"Ambasadorowie RP Michał Murkociński i Francji Eric Chevalier zidentyfikowali kilka minut temu w kostnicy w Damaszku ciała dziennikarzy Marie Colvin i Rene Ochlika. Polscy dyplomaci – w porozumieniu ze stroną amerykańską, której interesy reprezentują w Damaszku – podejmują działania na rzecz jak najszybszej repatriacji ciała Marie Colvin do USA" - napisał rzecznik MSZ w przesłanym PAP komunikacie. Ciała dwojga dziennikarzy władze Syrii wydały dziś Czerwonemu Krzyżowi.
Według wcześniejszych informacji, zwłoki dziennikarzy zostały przetransportowane do Damaszku ambulansem syryjskiego oddziału Arabskiego Czerwonego Półksiężyca - towarzyszył im przedstawiciel MKCK. Colvin i Ochlik zginęli w Baba Amro - dzielnicy Hims ostrzeliwanej przez artylerię syryjskich sił reżimowych. Dzielnica ta była do niedawna twierdzą rebeliantów walczących z reżimem syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. Z opublikowanych wczoraj w internecie nagrań wideo wynikało, że zostali oni pochowani w Hims przed kilkoma dniami. Wczoraj wieczorem władze w Damaszku ogłosiły, że odnalazły w Hims ich ciała, i zapowiedziały przekazanie zwłok ambasadom Polski, reprezentującej w Syrii interesy USA, i Francji.
>>>>
To bylo konieczne aby zidentyfikowac ...
Ranna w Syrii dziennikarka i jej kolega powrócili do Francji
Francuscy dziennikarze: Edith Bouvier, ranna podczas ostrzału rakietowego w syryjskim mieście Hims, i fotoreporter William Daniels, ewakuowani z Syrii do Libanu, przylecieli dziś do Francji.
Na wojskowym lotnisku Villacoublay na zachód od Paryża dziennikarzy powitał prezydent Nicolas Sarkozy. Z uznaniem wypowiedział się o odwadze Bouvier i o "rycerskim duchu" Danielsa, który nie porzucił koleżanki, mimo że sam nie był ranny "i miał inne możliwości wydostania się" z Hims. Francuzka ma w kilku miejscach złamaną kość udową w następstwie intensywnego ostrzeliwania przez syryjskie siły reżimowe dzielnicy Hims, Baba Amro. W tej samej okolicy 22 lutego zginęli w ataku rakietowym: korespondentka wojenna "Sunday Timesa" Marie Colvin i francuski fotoreporter Remi Ochlik. W krótkim wystąpieniu Sarkozy podkreślił, że zbrodnie, jakich dopuściły się władze syryjskie, nie pozostaną bezkarne.
>>>>
Prawidlowo !
USA: rosną naciski na uzbrojenie powstańców w Syrii
Nasila się presja, aby dostarczyć broni powstańcom w Syrii, czemu wciąż sprzeciwia się administracja USA. Jest ona jednak coraz mocniej krytykowana za swoją politykę wobec kryzysu syryjskiego.
Do uzbrojenia powstańców wezwał dziś były doradca prezydenta George'a W. Busha ds. bezpieczeństwa narodowego Stephen Hadley. "Moralne argumenty na rzecz uzbrojenia Syryjczyków walczących o wolność stały się przytłaczające. (...) Z pewnością niewielu ludziom bardziej należą się środki samoobrony w obliczu rosnącej brutalności reżimu" - napisał Hadley w dzisiejszym "Washington Post".
Podaje on również argumenty praktyczne na rzecz dostarczenia broni. Jego zdaniem pozwoliłoby to powstańcom odnieść zwycięstwo nad siłami reżimu prezydenta Baszara el-Asada, podczas gdy obecnie konflikt się tylko przedłuża, co grozi wzrostem wpływów ekstremistów islamskich.
"Im dłużej będzie trwała ta walka, tym bardziej stanie się zmilitaryzowana. Im bardziej będzie zmilitaryzowana, tym łatwiej o przyszłości Syrii zadecyduje to, kto ma więcej broni, a nie kto ma więcej głosów (w wyborach). Im bardziej walka będzie zmilitaryzowana, tym większe powstaną szanse dla Al-Kaidy" - pisze Hadley.
Radzi on jednak, by uzbrojenie powstańców połączyć z krokami politycznymi. W szczególności zaleca, by USA, kraje Ligi Arabskiej, Turcja i państwa europejskie ściślej współpracowały z Syryjską Radą Narodową, której powinno pomóc dostarczenie broni. Wzywa też do wystosowania apelu do reżimowej armii syryjskiej, aby zerwała z Asadem, i obiecania jej, że będzie "odgrywała rolę w nowej Syrii".
Uzbrojenie powstańców planują kraje arabskie. Wspomniały o tym w tym tygodniu rządy Arabii Saudyjskiej i Kataru. Parlament Kuwejtu uchwalił wczoraj - niewiążącą co prawda - rezolucję wzywającą rząd do dostarczenia broni walczącym Syryjczykom.
Kraje arabskie nalegają na usunięcie Asada jako głównego sojusznika Iranu w regionie Bliskiego Wschodu.
Administracja prezydenta Baracka Obamy sprzeciwia się temu, twierdząc, że najlepszym sposobem usunięcia Asada są sankcje i presja dyplomatyczna.
- Nie jest dla nas jasne, czy uzbrojenie teraz ludzi (w Syrii) zmniejszy liczbę ofiar bądź doprowadzi do upadku reżimu Asada - powiedział wczoraj w Kongresie dyrektor ds. bliskowschodnich w Departamencie Stanu Jeffrey D. Feltman.
Wcześniej przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA generał Martin Dempsey oświadczył w wywiadzie telewizyjnym, że nie potrafi "zidentyfikować", kim jest opozycja w Syrii. Rewolta przeciwko reżimowi Asada, krwawo tłumiona przez siły rządowe, trwa od 11 miesięcy. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi.
>>>>>
No wlasnie co to za mocarstwo ? Tylko ACTA ? Tylko trosak o koncerny a jak ludzi morduja to nas nie obchodzi bo nie ma kasy ? TO MA BYC KRAJ WOLNOSCI !!!
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Abdurrahman Darweesh :
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Sob 15:28, 03 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:44, 03 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Chiny apelują o położenie kresu przemocy w Syrii
Chiny wezwały rząd Syrii i syryjskich rebeliantów, usiłujących obalić prezydenta Baszara el-Asada, do natychmiastowego położenia kresu wszelkim aktom przemocy, zwłaszcza wobec cywilów.
Chińskie MSZ wezwało też rząd i rebeliantów do nawiązania "dialogu politycznego bez żadnych warunków wstępnych", przy mediacji nowo mianowanego specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej, byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana - poinformowała agencja Xinhua. Konflikt w Syrii trwa już niemal rok. Według obrońców praw człowieka zginęło w nim blisko 8 tysięcy ludzi. Wszystkie dotychczasowe próby pokojowego rozwiązania tego konfliktu zakończyły się fiaskiem. Żadnego rezultatu nie dały także międzynarodowe naciski na reżim w Damaszku, by zaprzestał krwawych represji wobec opozycji.
Rada Bezpieczeństwa ONZ dwukrotnie próbowała przyjąć rezolucję w sprawie Syrii, lecz dwukrotnie starania te zostały zablokowane przez Rosję i Chiny. Kofi Annan zapowiedział w środę, że zamierza wkrótce udać się do Syrii, by ocenić sytuację w tym kraju i spotkać się z Asadem. Zaapelował do prezydenta Syrii o włączenie się do wysiłków podejmowanych przez ONZ i Ligę Arabską, które mają na celu położenie kresu krwawemu konfliktowi.
>>>>
Bandyci i oszusci . Przestancie popierac rezim to sie przemoc skonczy ...
Konwój z pomocą humanitarną dotarł do Hims
Konwój z pomocą humanitarną dotarł w piątek do syryjskiego Hims i wkrótce będzie próbował dostarczyć żywność do dzielnicy Baba Amro, która była odcięta od świata w wyniku miesięcznych bombardowań. ONZ jest zaniepokojona doniesieniami o trwających tam represjach.
- Jesteśmy w Hims i przygotowujemy się do wjazdu do Baba Amro - powiedziała rzeczniczka Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) Carla Haddad.
W czwartek władze syryjskie zezwoliły organizacjom pomocowym na wejście do Baba Amro w położonym na zachodzie Syrii mieście Hims. Doszło do tego kilka godzin po wycofaniu się większości syryjskich rebeliantów z tej dzielnicy, która przez prawie miesiąc była bombardowana przez siły rządowe.
Konwój Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) i syryjskiego Czerwonego Półksiężyca w piątek rano wyruszył z Damaszku. W jego skład wchodzi siedem ciężarówek z żywnością i inną pomocą - powiedział rzecznik MKCK Hicham Hassan.
W Hims do konwoju mają się przyłączyć karetki pogotowia syryjskiego Czerwonego Półksiężyca i wolontariusze z tej organizacji.
Działacze praw człowieka alarmują, że w opanowanej przez siły rządowej dzielnicy władze zaczęły polować na opozycjonistów i zabijać tych bojowników, którzy pozostali w Baba Amro, by osłaniać "taktyczny odwrót" swoich towarzyszy. Nie da się jednak zweryfikować tych informacji.
Rzecznik Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Rupert Colville wyraził zaniepokojenie z powodu doniesień o krwawych represjach. - Choć nie jesteśmy obecnie w stanie potwierdzić tych informacji, chcielibyśmy przypomnieć władzom o ich obowiązkach, wynikających z międzynarodowych praw - powiedział Colville.
Zaapelował do władz i rebeliantów Syrii, by powstrzymali się od wszelkich akcji odwetowych. - Ważne jest to, aby nie było bezprawnych represji, egzekucji, tortur, przypadkowych zatrzymań - podkreślił Colville.
Tymczasem w piątek wieczorem do Paryża mają dolecieć francuska dziennikarka Edith Bouvier i francuski fotoreporter William Daniels, którzy obecnie przebywają na obserwacji w szpitalu w Bejrucie - podało francuskie MSZ. W czwartek zostali oni ewakuowani z Hims. Bouvier w ubiegłym tygodniu została ranna w ostrzale rakietowym w oblężonym Hims.
Szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe skrytykował w piątek brak współpracy władz w Damaszku podczas prób ewakuacji dziennikarzy. - Syryjskie władze nie wywiązały się z naszej prośby wysłania ambasadora Francji do Hims, aby mógł skontaktować się tam z Czerwonym Półksiężycem i Czerwonym Krzyżem - mówił Juppe na konferencji prasowej w Bordeaux.
Z kolei rosyjski premier Władimir Putin poinformował, że Moskwa próbowała ewakuować francuską dziennikarkę, ale operacja nie powiodła się, ponieważ Bouvier była "w rękach rebeliantów, którzy kontrolowali dzielnicę" Baba Amro. W wywiadzie opublikowanym w piątek na stronie rosyjskiego rządu Putin powiedział, że do dzielnicy "wysłano pojazd i śmigłowiec, na pokładzie którego znajdowali się przedstawiciele Czerwonego Krzyża". Rosyjski premier dodał, że "śmigłowiec był gotowy przetransportować Bouvier do Libanu lub do Francji".
22 lutego w Hims w ataku rakietowym zginęli korespondentka wojenna "Sunday Timesa" Amerykanka Marie Colvin i francuski fotoreporter Remi Ochlik. Z opublikowanych w czwartek w internecie nagrań wideo wynikało, że zostali oni pochowani w Hims przed kilkoma dniami.
W czwartek wieczorem władze w Damaszku ogłosiły, że odnalazły w Hims ich ciała i zapowiedziały przekazanie zwłok ambasadom Polski i Francji.
Syryjska agencja prasowa Sana podała również, że oprócz zwłok Colvin i Ochlika odnaleziono ciało hiszpańskiego dziennikarza Javiera Espinosy. Jednak dziennik "El Mundo", dla którego pracuje Espinosa, poinformował, że korespondent żyje, udało mu się wydostać z Hims i jest już w Libanie.
Według Sany ciała trzech zagranicznych dziennikarzy zostaną przewiezione do stolicy kraju, Damaszku, a następnie - po badaniach DNA - przekazane ambasadom Polski, reprezentującej w Syrii interesy USA, Francji i Hiszpanii. W obleganej od blisko miesiąca Baba Amro zginęły setki ludzi. Rewolta przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi trwa od 11 miesięcy. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi.
>>>>
Jak widzcie trwaja dzikie mordy w Baba Amro . Rebeliantow tam nie ma zatem morduja bestialsko cywilow !!! KOSZMAR !!!
Syria: ponad 100 zabitych w atakach wojsk rządowych.
Co najmniej 103 osoby, w tym 14 dzieci, zostało zabitych w Syrii przez siły prezydenta Baszara el-Asada, podczas gdy w Tunisie przedstawiciele 60 krajów i organizacji naradzali się, jak pomóc syryjskiej opozycji - podali obrońcy praw człowieka.
Według Lokalnych Komitetów Koordynacyjnych większość ofiar to cywile.
Wśród zabitych jest działacz praw człowieka z Hims, Anas al-Tarszeh, który filmował ostrzał miasta, a następnie umieszczał filmy w internecie.
W Hims, głównym ośrodku opozycji, śmierć poniosło 36 osób, a w prowincji Hama - 32 osoby. Pięć osób zostało zabitych Aleppo (Halab), na północy kraju - poinformowały .
Siły bezpieczeństwa zastrzeliły też 10 osób w Al-Hasaka na wschodzie kraju, gdy tłum próbował zniszczyć pomnik zmarłego w 1994 r. Bassela el-Asada, czyli brata obecnego prezydenta.
Pozostałe osoby poniosły śmierć w różnych miastach na terenie całego kraju.
Uczestnicy piątkowej międzynarodowej konferencji "Przyjaciół Syrii", która odbyła się w stolicy Tunezji, wezwali w deklaracji końcowej władze w Damaszku do natychmiastowego zaprzestania przemocy wobec własnych obywateli. Zaapelowali też o nowe sankcje przeciwko syryjskiemu reżimowi.
>>>>
I kolejny bilans strasznych zbrodni.
Jest zabitych:
5711 cywilow
2489 wojskowych
281021 ofiar ogolem . Czyli koleja bariera przebita ...
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:52, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
MSZ potwierdza: ciała dziennikarzy zostały wywiezione z Syrii
W sobotę w późnych godzinach nocnych ciała dziennikarzy zabitych podczas oblężenia miasta Homs Marie Colvin i Remi Ochlika zostały wywiezione z Syrii na pokładzie francuskiego samolotu - poinformował rzecznik MSZ.
Samolot ze zwłokami dziennikarzy leci do Paryża. Rzecznik prasowy MSZ Marcin Bosacki w komunikacie przesłanym do PAP przekazał podziękowania wszystkim osobom, których pomoc przyczyniła się do repatriacji ciała Marie Colvin oraz przekazał wyrazy współczucia bliskim zabitych dziennikarzy.
MSZ poinformowało w piątek wieczorem w komunikacie, że ambasadorzy Polski i Francji zidentyfikowali w Damaszku ciała Amerykanki Marie Colvin i francuskiego fotografa Remi Ochlika. Dwoje dziennikarzy zginęło 22 lutego w syryjskim mieście Hims. W czwartek wieczorem władze w Damaszku ogłosiły, że odnalazły ich ciała, i zapowiedziały przekazanie zwłok ambasadom Polski, reprezentującej w Syrii interesy USA, i Francji. W piątek władze syryjskie przekazały ciała dziennikarzy Czerwonemu Krzyżowi.
>>>>
Zakonczylo sie zatem etap ewakuacji cial . Tearz uroczysty pogrzeb najlepiej panstwowy ...
Sarkozy: Francja zamyka ambasadę w Syrii w związku z represjami reżimu
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy ogłosił w Brukseli, że Francja zamierza zamknąć swoją ambasadę w Syrii w proteście przeciwko "skandalowi", jakim są represje reżimu Baszara el-Asada wobec własnych obywateli.
Na zakończenie szczytu europejskich przywódców Sarkozy poinformował, że o zamknięciu placówki zdecydował wraz z ministrem spraw zagranicznych Alainem Juppe. Polska obecnie reprezentuje interesy USA w Syrii, ponieważ ambasada Stanów Zjednoczonych w Damaszku zdecydowała się zawiesić działalność w tym kraju.
Realizację zadań związanych z zapewnieniem opieki konsularnej nad obywatelami USA przebywającymi w Syrii w sytuacjach nadzwyczajnych oraz pieczę nad majątkiem ambasady USA w tym kraju przejęła Sekcja Interesów USA działająca w ramach struktur ambasady RP w Damaszku.
Według ONZ w ciągu 11-miesięcznej rewolty przeciwko prezydentowi Asadowi syryjskie służby bezpieczeństwa zabiły ponad 7,5 tys. cywilów.
>>>>
No tak . Nie ma juz teraz mowy o ,,stosunkach dyplomatycznych'' wobec ogromu zbrodni .
Masakry w Syrii ciąg dalszy - zginęły 94 osoby.
Bilans przemocy w Syrii ze strony sił reżimu prezydenta Baszara el-Asada wyniósł w sobotę 94 ofiar śmiertelnych, w tym 68 cywilów - podało w komunikacie Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Według obserwatorium, 24 osoby zginęły w od ponad trzech tygodni ostrzeliwanym mieście Hims, a w starciach z dezerterami śmierć poniosło 23 żołnierzy sił wiernych Asadowi.
W prowincji (muhafazie) Hims zginęło osiem osób, w tym 14-letni chłopiec podczas starć z siłami bezpieczeństwa w Talbiseh, a w Hule - dziecko zastrzelone przez snajpera.
Siły bezpieczeństwa zabiły siedem osób w aglomeracji Aleppo.
W samym Aleppo policja w piątek otworzyła ogień do czterotysięcznego tłumu uczestniczącego w pogrzebie zabitego w środę cywila.
W prowincji Hama w kilku miejscowościach zaatakowanych przez wojsko zginęło ośmioro cywilów, w tym kobieta z trzema córkami.
W piątek w Syrii zginęły według obrońców praw człowieka co najmniej 103 osoby, głównie cywile, z czego 22 w Hims.
>>>
Koszmar a wyglada on realnie tak :
Relacja z pola walki. "To prawdziwa rzeźnia"
W Baba Amr nie ma gdzie uciekać. Dzielnica jest otoczona przez snajperów, więc wszelkie próby ucieczki oznaczają wystawienie się na ich ogień. A budynki są niskie, jednopiętrowe, Nie są w stanie wytrzymać ciężkiego ostrzału artyleryjskiego, jaki jest na nich kierowany. Więc to prawdziwa rzeźnia.
>>>>
A wiec ani uciec ani sie schowac . Po prostu bestilaskie mordowanie ludzi !!! Koszmar !!! Protesty sa juz wszedzie ale i bilans ofiar skacze do :
Zabitych:
5812 cywilow
2544 wojskowych
286337 ofiar ogolem !!!
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Znęcanie się nad pojmanym demonstrantem, fot. PAP/EPA
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 16:56, 05 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:14, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Tysiące Syryjczyków uciekają do Libanu
Od tysiąca do dwóch tysięcy Syryjczyków ucieka do północnego Libanu przed aktami przemocy - powiedział w niedzielę agencji Reutera rzecznik ONZ-owskiej agencji ds. uchodźców (UNHCR) Jean Paul Cavalieri.
Dodał, że informacje te pochodzą od ekip UNHCR w terenie i od przedstawicieli lokalnych władz. Dokładna liczba syryjskich uciekinierów powinna być znana w ciągu kilku godzin. Naoczny świadek, znajdujący się po libańskiej stronie granicy, powiedział Reutersowi o ciężkim ostrzale artyleryjskim przygranicznego syryjskiego miasta Al-Kusajr. Widział Syryjczyków - głównie kobiety i dzieci - uciekających pieszo w stronę granicy z Libanem.
Rewolta przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi trwa od 11 miesięcy. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi. Zwłaszcza miasto i prowincja Hims w zachodniej Syrii są krwawo pacyfikowane przez żołnierzy Asada. W piątek sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun potępił władze Syrii za to, że wojsko nie wpuszcza sanitariuszy Czerwonego Krzyża do oblężonych miast syryjskich.
>>>>
Czekamy na dokladan statystyke uchodzcow . To wazne !!!
Syria: Rastan bombardowane przez siły rządowe
Syryjskie siły rządowe zbombardowały w niedzielę rano pozycje powstańców w mieście Rastan w środkowej części Syrii, znajdujące się od końca stycznia pod kontrolą przeciwników reżimu.
- Od świtu posterunki powstańców na północy miasta są regularnie bombardowane - powiedział Abdel Rahman z Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka. Według powstańców, po przejęciu w czwartek przez wojsko dzielnicy Baba Amro w mieście Hims, ofensywa sił wiernych prezydentowi Baszarowi el-Asadowi skieruje się właśnie na Rastan i sąsiednie miasto Kusseir, kontrolowane w znacznym stopniu przez rebeliantów.
Antyreżimowe protesty, zainspirowane arabską wiosną, przeciwko rządom prezydenta Asada wybuchły w Syrii w marcu 2011 roku. Brutalne tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe spowodowało, że Syria znalazła się w izolacji, a społeczność międzynarodowa nałożyła sankcje na Damaszek. Pokojowe prodemokratyczne demonstracje przerodziły się w opór zbrojny - do przeciwników Asada przyłączyli się dezerterzy z armii. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło w Syrii co najmniej 7500 ludzi.
>>>
Kolejne bestialstwa popelniane na ludziach !
Wojsko atakuje Hims, konwój Czerwonego Krzyża zablokowany
Armia syryjska kontynuowała w sobotę rano ostrzał artyleryjski Baba Amro, dzielnicy miasta Hims na zachodzie kraju, obleganej od miesiąca przez siły prezydenta Baszara el-Asada.Władze zablokowały konwój Czerwonego Krzyża z dostawami lekarstw i jedzenia.
- Żadna ekipa nie wjechała w piątek do Baba Amro, gdyż władze nie zgodziły się na pomoc Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Cały czas trwają negocjacje - poinformował w sobotę rzecznik Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża w Damaszku Saleh Dabbakeh. W obleganej od miesiąca dzielnicy Baba Amro zginęły setki ludzi. Warunki humanitarne są tu katastrofalne; brakuje żywności, wody, nie ma pomocy medycznej dla chorych i rannych. W czwartek wycofała się stąd większość syryjskich rebeliantów.
Czerwony Krzyż poinformował, że w czwartek otrzymał zgodę od władz na wjazd do Baba Amro z humanitarną pomocą. Konwój złożony z siedmiu ciężarówek z 15 tonami pomocy opuścił w piątek Damaszek, przebijając się przez wiele godzin w w trudnych warunkach atmosferycznych do Hims. Jednak na miejscu lokalne władze z niewiadomych przyczyn zablokowały pojazdy.
Rząd syryjski zapowiadał w środę "oczyszczenie" Baba Amro z uzbrojonych przeciwników reżimu, których nazywa terrorystami.
Rewolta przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi trwa od 11 miesięcy. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi.
>>>>
I znow blokuaj pomoc humanitarna . Bo ,,oczyszczaja'' miasto z ludzi ...
Trwa referendum - spadł grad bomb, nie żyją 22 osoby.
W Syrii od wczesnych godzin rannych trwa referendum ws. nowej konstytucji. Organizacje obrony praw człowieka donoszą, że w całym kraju dochodzi do starć sił rządowych z partyzantami. Bombardowane jest miasto Hims, matecznik antyprezydenckiej rebelii. Nie żyją już co najmniej 22 osoby, w tym 12 cywilów.
Według bilansu Syryjskiego Obserwatorium, tylko w sobotę blisko 100 osób, w tym 72 cywilów i 23 syryjskich żołnierzy, zginęło w starciach regularnych sił rządowych z rebeliantami .
>>>>
Kolejne liczne ofiary !!!
Zatem znow bilans rosnie do:
Zabitych:
5836 cywilow
2557 zolnierzy
287578 ofiar ogolem .
Opozycyjna Narodowa Rada Syryjska: "Wyciągamy dłoń do alawitów, by zbudować państwo prawa i obywateli. Reżimowi nie uda się skłonić nas do pozabijania się nawzajem"
SRGC wyraziła "zdziwienie rosyjską uporczywością w czynieniu z narodu syryjskiego swojego wroga".
W Hamie 20-letni żołnierz zbuntował się, gdy jego oddział strzelał do demonstrantów, i zabił pięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa; sam został następnie zastrzelony.
"Ci, którzy zabijają swoich rodaków, to zdrajcy"
Chwała bohaterowi !!!! ;o);O))))
- Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli ?
- To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|