Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Syria na drodze do wolności !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 112, 113, 114 ... 130, 131, 132  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:44, 19 Sty 2017    Temat postu:

Syria: Armia Turcji straciła 14 żołnierzy w walkach o miasto Al-Bab

The World Factbook 2013-14. Washington, DC: CIA, 2013 Północna Syria. Armia Turcji straciła 14 żołnierzy w walkach o miasto Al-Bab (na północny zachód od Aleppo). Na mapie zaznaczono także Idbil - miejsce docelowe ewakuacji z Aleppo. W Idbilu właśnie działa PAH

Armia turecka straciła w środę 14 żołnierzy w walkach o odzyskanie kontroli nad miastem Al-Bab w pobliżu Aleppo - podało ministerstwo obrony. 33 żołnierzy jest rannych. To najwyższy dzienny bilans strat tureckich od startu operacji "Tarcza Eufratu" w sierpniu.
Reklama

Większość zabitych znalazła śmierć w eksplozji trzech samochodów-pułapek, które w środę skierowali przeciw oddziałom tureckim bojownicy Państwa Islamskiego - zaznaczono w komunikacie resortu obrony Turcji.

Wykorzystanie samochodów-pułapek potwierdziła powiązana z islamistami agencja Amak, która podała, że ładunki zostały zdetonowane na zachód od Al-Bab. Miasto jest otoczone pierścieniem sił rebelianckich walczących przeciwko reżymowi Baszara el-Asada oraz oddziałów tureckich. Amak nie podała informacji o stratach po stronie Turcji.

Turecka agencja rządowa Anadolu informowała wcześniej w środę o śmierci 4 żołnierzy. Podała też, że lotnictwo tureckie zaatakowało w ciągu dnia 48 celów wokół miasta Al-Bab, które wciąż pozostaje pod kontrolą dżihadystów, mimo iż rebelianci i żołnierze tureccy już 10 dziesięć dni temu byli blisko od wzięcia pod kontrolę tego oddalonego o 25 km od granicy z Turcją miasta.

11 grudnia Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podawało, że armia turecka wyparła stamtąd IS. Jednak w środę turecka armia, na którą powołuje się agencja Reutera, informowała o Al-Bab jako mieście wciąż kontrolowanym przez IS.

Wspierane przez Turcję siły syryjskich rebeliantów przejęły natomiast całkowitą kontrolę nad drogą do Aleppo - podały tureckie źródła wojskowe.

Walki w rejonie Al-Bab, jednym z ostatnim bastionów Państwa Islamskiego na tym obszarze, mają wyjątkowo zacięty charakter. Działania są częścią rozpoczętej 24 sierpnia tureckiej operacji wojskowej "Tarcza Eufratu". W prowadzonej od prawie czterech miesięcy operacji zginęło do tej pory co najmniej 22 żołnierzy z Turcji - pisze agencja AFP.

Państwo Islamskie utrzymuje, że śmierć poniosło do tej pory co najmniej 70 żołnierzy tureckich. Taka informacja znalazła się w środę na portalach społecznościowych związanych z IS. Z kolei władze wojskowe Turcji twierdzą, że od początku operacji udało im się zlikwidować 138 dżihadystów.

Miasto Al-Bab jest położone w połowie drogi między leżącym przy turecko-syryjskiej granicy Dżarabulusem a Aleppo na północnym zachodzie Syrii. Aleppo jest już niemal całkowicie kontrolowane przez syryjskie siły rządowe.

"Operacja Al-Bab", mająca na celu odbicie miasta i okolic z rąk dżihadystów, ma umożliwić syryjskim rebeliantom wspieranym przez turecką armię rozszerzenie na południe od turecko-syryjskiej granicy "bezpiecznej strefy" ustanowionej przez Ankarę. Jak zapowiedziały tureckie władze, tzw. bezpieczna strefa może ostatecznie obejmować obszar 5 tys. kilometrów kwadratowych.

Chodzi o oczyszczenie obszarów przy południowej granicy Turcji z bojowników Państwa Islamskiego oraz uniemożliwienie kurdyjskim bojownikom z Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG), które walczą po stronie koalicji antyislamskiej dowodzonej przez Stany Zjednoczone, zdobywania nowych terenów w Syrii.

pap, info.wiara.pl

...

Oni nie walcza w obronie ofiar syryjskich tylko w interesie, zle rozumianym Ankary...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:50, 20 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → "Całkowita tragedia chrześcijan w Syrii, Iraku i Egipcie"
"Całkowita tragedia chrześcijan w Syrii, Iraku i Egipcie"
KAI
dodane 19.12.2016 14:57

o. Pierbatttista Pizzaballa OFM
Abraham & JK/Wikipedia / CC 3.0


W Syrii, Iraku i Egipcie mamy do czynienia z całkowitą tragedią i katastrofą chrześcijan - uważa abp Pierbattista Pizzaballa.

Administrator apostolski patriarchatu łacińskiego Jerozolimy zwrócił uwagę, że dwie trzecie syryjskiego społeczeństwa to uciekinierzy a obok poważnych zniszczeń materialnych doszło do zerwania ludzkich więzi. "Przemoc i ekstremizm uniemożliwiają ludziom powrót do swoich ojczystych stron" - powiedział abp Pizzaballa w poniedziałek w Jerozolimie podczas swojej pierwszej konferencji prasowej jako administratora patriarchatu łacińskiego. Włoski franciszkanin został wybrany na to stanowisko trzy miesiące temu.

W prezentowanym podczas konferencji orędziu z okazji Bożego Narodzenia abp Pizzaballa zarzucił wspólnocie międzynarodowej bezczynność wobec różnych konfliktów na Bliskim Wschodzie. "Ludzie są już znużeni pustymi sloganami i brakiem jakichkolwiek wyników z rozmów" - powiedział. Podsumowując krytycznie mijający 2016 zaznaczył, że był to "bardzo trudny i wymagający" rok dla całego regionu bliskowschodniego.

Również sytuację w Ziemi Świętej abp Pizzaballa określił jako "niezdrową". Na szczeblu politycznym w konflikcie izraelsko-palestyńskim panuje zastój, brakuje gotowości do dialogu i działań na rzecz sprawiedliwego pokoju i bezpieczeństwa. "Nasza przyszłość wydaje się mglista i brakuje nam wizji" - czytamy w bożonarodzeniowym orędziu. Zwraca się w nim uwagę, że dziesiątki inicjatyw ostatnich lat nie doprowadziły do żadnych rezultatów również na szczeblu międzynarodowym proces pokojowy nie jest na porządku dziennym.

Abp Pizzaballa skrytykował powtarzające się akty wandalizmu wobec kościelnych obiektów i miejsc świętych. Wskazał na problem państwowego dofinansowania szkół chrześcijańskich, który nadal nie jest rozwiązany, co postawiło instytucje edukacyjne w sytuacji "bezprecedensowego kryzysu".

Odnosząc się do Kościoła katolickiego w Ziemi Świętej arcybiskup wskazał na potrzebę odnowy duchowej. Opowiedział się za reformą w obszarze organizacyjnym, administracji i duszpasterstwa. Nie przedstawił jednak konkretnych projektów zmian.

Abp Pizzaballa pozytywnie mówił o dialogu ekumenicznym Kościołów chrześcijańskich w Ziemi Świętej. "Mimo, że wciąż jest nam daleko do jedności, to nasze relacje znacznie się poprawiły" - zaznaczył. Jako przykład dobrej współpracy wskazał na rozpoczęte prace konserwatorskie w kaplicy Grobu Pańskiego - Anastasis w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie oraz trwająca renowacja Bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem.

...

Dziela losy narodow do ktorych naleza...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:57, 20 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Krwawy konflikt w Syrii
Szwajcaria przyjmie 2 tys. uchodźców z Syrii
Szwajcaria przyjmie 2 tys. uchodźców z Syrii

Piątek, 9 grudnia 2016 (21:40)

Rząd Szwajcarii poinformował że kraj ten przyjmie w ciągu dwóch najbliższych lat 2 tys. uchodźców z Syrii. Zapowiedział też, że w przyszłym roku przekaże na pomoc humanitarną dla ofiar syryjskiej wojny 61 mln euro.
Syryjskie rodziny opuszczają Aleppo
/PAP/EPA/SANA HANDOUT /PAP/EPA

Szwajcaria będzie też nadal przyjmować osoby, które uciekły z Syrii do państw ościennych, ale nie mogły ani tam pozostać, ani wrócić do kraju. Migranci będą musieli mieć przyznany im przez ONZ status uchodźców, a służby specjalne sprawdzą, czy osoby te nie mają powiązań, które mogłyby wskazywać na to, że staną się one zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju.

Szwajcarzy będą przyjmować przede wszystkim ludzi chorych i starszych, kobiety z dziećmi oraz rodziny.

Od początku konfliktu syryjskiego w marcu 2011 roku Szwajcaria przeznaczyła na pomoc medyczną dla ludności cywilnej 230 mln euro; teraz władze tego kraju sprawdzają możliwość otworzenia misji humanitarnej w Damaszku.

...

Dobrze ale to nie moze byc rozwiazanie problemu Syrii. Tam trzeba na miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:59, 20 Sty 2017    Temat postu:

MF 24
Fakty
Raporty specjalne
Świat kontra Państwo Islamskie
Terroryści ISIS wysadzili w powietrze zabytki antycznej Palmiry
Terroryści ISIS wysadzili w powietrze zabytki antycznej Palmiry

Dzisiaj, 20 stycznia (10:24)
Aktualizacja: 1 godz. 51 minut temu

Bojownicy z Państwa Islamskiego zniszczyli najsłynniejsze zabytki antycznej Palmiry - Tetrapylon oraz fasadę rzymskiego teatru. ISIS ponownie przejęło kontrolę nad Palmirą po wyparciu w grudniu zeszłego roku z tego terenu oddziałów syryjskiego rządu. Organizacje broniące praw człowieka alarmują o dokonywanych przez terrorystów egzekucjach.
Fasada rzymskiego amfiteatru w Palmyrze na zdjęciu z 5 maja 2016 roku
/SERGEI CHIRIKOV /PAP/EPA


Terroryści z ISIS wysadzili w powietrze amfiteatr w syryjskiej Palmirze. Informacje tamtejszej telewizji przekazały światowe agencje.

Według tych źródeł, w ostatnich dniach bojownicy Państwa Islamskiego zabili tam co najmniej 12 osób.

Dokonali egzekucji między innymi na urzędnikach państwowych oraz nauczycielu. Mężczyźni ci zostali przyprowadzeni przed wejście do muzeum i tam ścięto im głowy.

Pozostałych mężczyzn - w tym żołnierzy syryjskiej armii - rozstrzelano.

Agencja nie podała żadnych szczegółów; nie wiadomo, kiedy te dwa zabytki zostały wysadzone w powietrze.

Lokalne źródła poinformowały nas, że Daesz (arabski akronim IS - red.) zniszczyło Tetrapylon, budowlę składającą się z 16 kolumn, a na zdjęciach satelitarnych, jakie otrzymaliśmy w czwartek od naszych kolegów z uniwersytetu w Bostonie, widać uszkodzoną fasadę rzymskiego amfiteatru" z II wieku - powiedział dyrektor generalny Syryjskich Starożytności i Zabytków Mamun Abdulkarim.

Według Abdulkarima, który wypowiadał się m.in. dla agencji Reutera, zniszczeń dokonano między 26 grudnia 2016 roku a 10 stycznia br.

Syryjskie władze straciły kontrolę nad starożytną Palmirą w grudniu 2016 roku. Stało się to drugi raz w ciągu trwającej sześć lat wojny.

Podczas okupacji w 2015 roku bojownicy IS zniszczyli szereg niepowtarzalnych zabytków palmireńskich, m.in. kilka słynnych grobowców oraz zamordowali słynnego syryjskiego archeologa, 81-letniego Chaleda al-Asaada, opiekującego się starożytnościami wpisanymi na listę światowego dziedzictwa UNESCO.


(j.)
RMF FM/PAP

...

Zamiast walczyc z Assadem wola niszczyc Syrie. Assad i Ruscy zreszta to samo. Bestie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:30, 20 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Świat kontra Państwo Islamskie
Bojownicy IS przejęli starożytną Palmirę
Bojownicy IS przejęli starożytną Palmirę

Niedziela, 11 grudnia 2016 (18:13)

Bojownicy Państwa Islamskiego (IS) przejęli kontrolę nad starożytną Palmirą we wschodniej Syrii po krótkim odwrocie w obliczu ostrych rosyjskich ataków z powietrza na ich pozycje - podała agencja Amak związana z tym dżihadystycznym ugrupowaniem.
Palmira
/YOUSSEF BADAWI /PAP/EPA

Agencja Associated Press informuje, że przejęcie Palmiry przez IS nastąpiło dziewięć miesięcy po tym, jak bojownicy IS zostali stamtąd wyparci przez syryjskie siły rządowe i wspierające je siły rosyjskie.

Jeszcze w niedzielę przed południem agencja Reutera podawała, że naloty rosyjskich sił powietrznych spowodowały, że bojownicy wycofali się z miasta kilka godzin po tym, jak do niego weszli w ramach wielostronnej i przeprowadzonej z zaskoczenia ofensywy.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w niedzielę, że rosyjskie samoloty przeprowadziły 64 ataki na cele IS, żeby wypchnąć dżihadystów ze strategicznych obszarów wokół miasta; podczas tej operacji miało zginąć około 300 bojowników IS - podała agencja Reutera.

Bojownicy IS w Palmirze podczas jej okupacji trwającej blisko rok zniszczyli szereg niepowtarzalnych zabytków palmireńskich, m.in. kilka słynnych grobowców oraz zamordowali słynnego syryjskiego archeologa, 81-letniego Chaleda al-Asaada, opiekującego się starożytnościami wpisanymi na listę światowego dziedzictwa kultury ludzkości UNESCO.

...

Dlatego niszcza takie to ,,sukcesy" odnosi Assad i Putin. Trzeba skonczyc z Assadem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:36, 20 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Krwawy konflikt w Syrii
Amerykański generał: Broń przejęta przez dżihadystów w Palmirze stanowi zagrożenie
Amerykański generał: Broń przejęta przez dżihadystów w Palmirze stanowi zagrożenie

Środa, 14 grudnia 2016 (23:55)

Dowódca sił USA walczących z Państwem Islamskim gen. Stephen Townsend oświadczył w środę, że broń przechwycona przez tych dżihadystów w odbitej przez nich Palmirze we wschodniej Syrii stanowi zagrożenie dla sił koalicji pod wodzą USA w tym regionie.
Zdj. ilustracyjne
/EPA/STR /PAP/EPA


Na briefingu wideo w Pentagonie generał poinformował, że dżihadyści prawdopodobnie zdobyli w Palmirze m.in. pojazdy opancerzone i broń przeciwlotniczą.

Przyznał, że nie jest pewien, co dokładnie przechwycili tam bojownicy ISIS. Sądzimy, że jest to m.in. trochę pojazdów opancerzonych i różne działa oraz inna broń ciężka, a może także jakaś broń przeciwlotnicza - powiedział.

W zasadzie wszystko, co (dżihadyści) przejęli, stwarza zagrożenie dla koalicji, ale możemy sobie poradzić i poradzimy sobie z tymi zagrożeniami - podkreślił. Reuters pisze, że Townsend dał do zrozumienia, iż siły USA będą eliminować tę broń, jeśli nadarzy się okazja.

Generał powiedział też, że nie jest prawdopodobne, by walki między wspomaganymi przez Rosjan syryjskimi siłami rządowymi a rebeliantami w Aleppo "w znaczący sposób" wpłynęły na wspierane przez USA wysiłki, zmierzające do wyparcia Państwa Islamskiego z Ar-Rakki na północy kraju, która jest ich bastionem.

Minister obrony USA Ash Carter poinformował w sobotę, że Stany Zjednoczone wyślą do Syrii dodatkowo 200 żołnierzy, aby wesprzeć lokalne siły walczące o odbicie Rakki dżihadystom z Państwa Islamskiego.

W Syrii jest już 300 żołnierzy amerykańskich sił specjalnych, którzy wspierają Syryjskie Siły Demokratyczne - sojusz kurdyjskich i arabskich ugrupowań zbrojnych usiłujących wyprzeć dżihadystów z Rakki.

Kontrolę nad starożytną Palmirą we wschodniej Syrii dżihadyści z Państwa Islamskiego przejęli ponownie 11 grudnia. Dziewięć miesięcy wcześniej wyparły ich stamtąd syryjskie siły rządowe wspierane przez Rosjan.

...

Jak zwykle. Ruscy powaznie wzmocnili dzihadystow. To tyle co do pomocy Ruskich Trumpowi... Jak mordercy moga pomoc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:34, 21 Sty 2017    Temat postu:

22 grudnia 2016, 19:45
Syryjski reżim poinformował, że po ewakuacji ostatniej grupy rebeliantów przejął w czwartek całkowitą kontrolę nad miastem Aleppo, na północnym zachodzie Syrii, gdzie, jak podano w komunikacie, ponownie zaprowadzono bezpieczeństwo.



Wcześniej syryjska telewizja państwowa przekazała, że wieczorem ze wschodniego Aleppo wyjechał ostatni konwój, liczący około 150 osób, z rebeliantami i cywilami, a armia przygotowuje się do wydania komunikatu o zwycięstwie. Jest to uznawane za największe zwycięstwo sił prezydenta Baszara el-Asada od wybuchu wojny w tym kraju w 2011 roku.

Bastion upadł po miesiącu zaciętej ofensywy

Państwowe media syryjskie na żywo pokazywały przejazd konwoju do miejscowości Al-Raszidin na południowy zachód od miasta. Jednocześnie dwa autobusy z ludźmi z szyickich prorządowych miejscowości Al-Fuaa i Kefraja, obleganych przez rebeliantów w sąsiedniej prowincji Idlib, wjechały do rządowych części miasta. Włączenie tych miejscowości do umowy o ewakuacji ludności ze wschodniego Aleppo było warunkiem sił rządowych.


Były bastion rebeliantów w Aleppo, dawnej stolicy gospodarczej Syrii, upadł po miesiącu zaciętej ofensywy prowadzonej przez siły syryjskie, wspierane przez irańskie bojówki i Rosję.

"Generalne dowództwo sił zbrojnych ogłosiło powrót bezpieczeństwa do Aleppo po jego wyzwoleniu od terroryzmu i terrorystów oraz ewakuacji ostatnich, którzy tam zostali" - głosi cytowany przez telewizję komunikat armii.


"To zwycięstwo reprezentuje strategiczny punkt zwrotny w wojnie przeciwko terroryzmowi i śmiertelny cios zadany terrorystycznemu projektowi i jego zwolennikom" - napisano w komunikacie.

Państwowa telewizja informowała, że po ogłoszeniu oświadczenia armii w zachodnich dzielnicach Aleppo słychać było strzały na wiwat. W relacjach widać było umundurowanych żołnierzy i cywilów wykrzykujących hasła popierające Baszara el-Asada.

Z miasta wywieziono ok. 35 tys. bojowników i cywilów

Wschodnie dzielnice Aleppo były kontrolowane przez rebeliantów od lipca 2012 roku. Miasto było od tego czasu podzielone na części rebeliancką i rządową. Rozpoczęta w ubiegłym tygodniu ewakuacja była rezultatem intensywnych negocjacji między Rosją, która wspiera reżim w Damaszku, a Turcją, udzielającą poparcia niektórym z dużych ugrupowań syryjskich rebeliantów.


Według ONZ z miasta wywieziono ok. 35 tys. bojowników i cywilów. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża podawał, że niezależnie od tego ponad 4 tys. bojowników ewakuowano od środy ze wschodnich dzielnic prywatnymi pojazdami.

W środę mające siedzibę w Wielkiej Brytanii Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że w walkach o kontrolę nad miastem życie straciło od 2011 roku ok. 21,5 tys. cywilów - w samym Aleppo i wokół niego. Setki tysięcy ludzi uciekły z miasta, a wielu zapowiedziało, że do niego nie wróci w obawie przed odwetem ze strony sił rządowych.

Aleppo, uznawane za jedno z najstarszych nieprzerwanie zamieszkanych miast na świecie, było kiedyś stolicą gospodarczą i handlową Syrii, jej największym miastem i główną atrakcją turystyczną. Wraz z odbiciem Aleppo siły Asada kontrolują obecnie pięć największych syryjskich miast i wybrzeże Morza Śródziemnego.

Marek Grabski
WP/PAP/IAR

...

Bzdura. Widzimy jaka to ,,kontrola" na przykladzie Palmyry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:24, 21 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Świat kontra Państwo Islamskie
Terroryści z IS spalili żywcem tureckich żołnierzy. W sieci zamieścili makabryczne wideo
Terroryści z IS spalili żywcem tureckich żołnierzy. W sieci zamieścili makabryczne wideo

Piątek, 23 grudnia 2016 (05:33)

Państwo Islamskie (IS) umieściło w internecie nagranie wideo z egzekucji dwóch tureckich żołnierzy. Mężczyźni zostali spaleni żywcem. Nie wiadomo jeszcze, czy makabryczne nagranie jest autentyczne.
Zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM

Władze Turcji nie odniosły się jednak w żaden sposób do tego nagrania. Próbują natomiast zablokować jego rozpowszechnianie w mediach społecznościowych.

Od blisko czterech miesięcy turecka armia prowadzi operację w północnej Syrii przeciwko dżihadystom z Państwa Islamskiego. W ubiegłym miesiącu Ankara przyznała, że utracono kontakt z dwoma żołnierzami, którzy prawdopodobnie dostali się do niewoli.

Występując przed komisją parlamentarną minister obrony Turcji Fikri Isik podał w czwartek, że od 24 sierpnia, czyli dnia rozpoczęcia interwencji w Syrii, zginęło tam 35 tureckich żołnierzy. Dodał, że w tym czasie "zneutralizowano" ponad 1 tys. dżihadystów.

...

Oni sa od szatana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:07, 21 Sty 2017    Temat postu:

Wypędzani, porywani, torturowani, zabijani

AK
dodane 13.11.2016 08:04

Kościół w asyryjskiej wiosce Tel Arbouche nad rzeką Khabur. Chrześcijanie uciekli stamtąd przed ISIS.
s. Brygida Maniurka FMM

Dzisiaj Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Opolska misjonarka opowiada jak żyją chrześcijanie pod władzą tzw. Państwa Islamskiego.

W niedzielę 13 listopada po raz ósmy w Polsce organizowany jest Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. To inicjatywa Konferencji Episkopatu Polski oraz Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. W tym roku Dzień poświęcony jest w szczególności chrześcijanom w Iraku. Jesteśmy proszeni o pamięć, modlitwę, ofiarę duchową i datki, które w naszej diecezji będzie można składać do puszek przed kościołami

Liczba chrześcijan w Iraku – którzy są tam od początków chrześcijaństwa- dramatycznie maleje: w 2003 r. było ich 1,5 mln., a w 2016 r. jest już tylko 250 tys. W bardzo trudnej aktualnie sytuacji znajdują się ci chrześcijanie – bardzo nieliczni - którzy zostali w Mosulu, dwa lata temu opanowanym przez tzw. Państwo Islamskie (ISIS), a obecnie stopniowo odbijanym z rąk islamistów przez koalicję wojsk irackich i kurdyjskich. Setki tysięcy ludzi nadal przebywają w obozach dla uchodźców albo próbują dostać się do bezpiecznego świata, m.in. do Europy.



Opustoszałe ulice Tel Arbouche.
s. Brygida Maniurka FMM
O tym jak wygląda życie chrześcijan pod władzą ISIS opowiada „Gościowi Opolskiemu” pracująca w Syrii opolska misjonarka s. Brygida Maniurka FMM. Mieszka obecnie w klasztorze franciszkanek misjonarek Maryi w Aleppo, ale w ubiegłym tygodniu zakończyła misję w północno-wschodniej Syrii, gdzie spotkała wielu przyjaciół i znajomych (pracowała przez wiele lat w tamtym regionie), którzy uciekli z Rakki – nieformalnej stolicy ISIS. Opowiadali jej o dramatach osobistych i rodzinnych jakie tam przeżywają.

- Syn Samira (imię zmienione - przyp.ak) był torturowany, bo nie chciał przejść na islam. Opowiadał potem, że w czasie tortur nie czuł bólu, ale wydawało mu się jakby ktoś inny za niego cierpiał. Miał świadomość, że to Chrystus – opowiada s. Brygida.

Życie w Rakka wygląda jak koszmar. Z rodzin chrześcijańskich w mieście pozostali głównie mężczyźni, żeby pilnować domów. Niezamieszkane domy są konfiskowane. Kobiety na ulicy nie mogą pokazać ani skrawka odsłoniętego ciała. Jeśli widoczne są oczy, dłoń czy włosy – czeka je chłosta. Chłostą karane jest każde najdrobniejsze wykroczenie przeciw prawu wprowadzonemu przez tzw. Państwo Islamskie np. palenie papierosów czy posiadanie telewizora. Za kradzież obcinają rękę. – Kto krytykuje islam lub prawo państwa islamskiego jest krzyżowany albo ścinają mu głowę – relacjonuje.

Opolska misjonarka odwiedzała też opustoszałe wioski w dolinie rzeki Khabur skąd ISIS wypędziło zamieszkujących tam chrześcijan, głównie Asyryjczyków. To grupa etniczna, w której są zarówno katolicy nazywani chaldejczykami (bo należą do zachowującego jedność z Rzymem Kościoła chaldejskiego) jak i należący do Asyryjskiego Kościoła Wschodu czy Starożytnego Kościoła Wschodu. Asyryjczycy stanowią większość chrześcijan w Iraku.

- Wszystkie wioski dziś są puściutkie. Mieszkańcy musieli uciekać, większość do Hassaki. Kto nie zdążył został zabrany do niewoli. Spotkałyśmy biskupa obrządku asyryjskiego, który mówił nam, że żadna rodzina asyryjska nie została na ulicy. Wszystkie zostały przyjęte przez rodziny w Hassake – mówi s. Brygida.

Więcej o życiu chrześcijan na terenach pod panowaniem ISIS w następnym numerze 

S. Brygida Maniurka FMM (w środku, w drugim rzędzie, w białym polo) z grupą katechetów różnych obrządków chrześcijańskich w Hassake.
s. Brygida Maniurka FMM
„Gościa Opolskiego” (nr 47/ 20 listopada).

...

Niestety przezywaja koszmar.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:25, 22 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → TAK dla pomocy Syryjczykom!
TAK dla pomocy Syryjczykom!

Wojciech Teister
dodane 14.12.2016 17:28

PAP/EPA/Mohammed Badra

W chwili, gdy w Aleppo są mordowani cywile, ty możesz pomóc ofiarom tej wojny. Nie potrzeba wiele - dobrej woli i chwili wolnego czasu. Jak to zrobić?

Aleppo jest zniszczone, tam i w wielu innych miejscach Syrii każdego dnia giną niewinni ludzie. Czy przeciętny Polak może pomóc ofiarom tej wojny? Jak najbardziej. Co najmniej na dwa sposoby. Każdy z nich wymaga odrobiny dobrej woli i kilku chwil. Sposób drugi wiąże się też z zaangażowaniem pewnych środków finansowych.

Akcję "TAK dla pomocy Syryjczykom" zainicjował w internecie publicysta Piotr Żyłka (Deon.pl). Dziennikarz zachęca, by wywierać nacisk na tych, którzy dysponują możliwościami finansowymi, informacyjnymi czy dyplomatycznymi. Na władzę, na dziennikarzy. W jaki sposób? Wysyłać w tej sprawie listy: do prezydenta, premiera, konkretnych ministrów. I wspierać organizacje, które pomagają ofiarom wojny w Syrii, jak choćby Caritas.

Nie trzeba się męczyć i zastanawiać jak napisać list do prezydenta czy premier. Na profilu fejsbukowym akcji jest podany konkretny wzór, który tutaj przytaczamy:

Szanowny Panie Prezydencie / Szanowna Pani Premier / Szanowny Ministrze Spraw Zagranicznych,

W Syrii ludzie są torturowani, mordowani, giną niewinni, a my twierdzimy, że nic nie możemy z tym zrobić. Tragedia, którą obserwowaliśmy przez ostatnie lata, wkracza w fazę, która nie przypomina już działań wojennych, ale staje się eksterminacją. Dziś w Aleppo dokonuje się masakry na cywilach ‐ my przyglądamy się jej z oddali.

W czerwcu tego roku, po ogromnej pracy wykonanej przez polski Caritas i wielu ludzi dobrej woli, na posiedzeniu Episkopatu ogłoszono, że we współpracy z polskim rządem zostaną utworzone korytarze humanitarne, które są najbezpieczniejszym sposobem przetransportowania do Polski drogą lotniczą niewielkich grup najpilniej potrzebujących pomocy uchodźców, po wcześniejszym rozpoznaniu ich sytuacji. Korytarze humanitarne działają już we Włoszech dzięki współpracy Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Współpracy Międzynarodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz wspólnot chrześcijańskich. Niestety w październiku okazało się, że nasz rząd zablokował ten pomysł, a przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki stwierdził na konferencji prasowej, że na razie „ze względu na »opór« ministerstw Spraw Zagranicznych oraz Wewnętrznych podjęcie idei korytarzy humanitarnych nie jest możliwe".

Nie potrafimy zrozumieć, dlaczego taka inicjatywa nie może zostać urzeczywistniona wskutek sprzeciwu polskich władz.

Nasz naród doświadczył w swojej historii bardzo trudnych momentów. Doskonale wiemy, co to znaczy zostać pozostawionym samemu sobie w chwili, kiedy tej pomocy potrzebowaliśmy najbardziej. Wiemy co to znaczy być “pierwszymi do walki”, wiemy co znaczy “nasza i wasza wolność”. Wiemy czym jest realne ryzyko kompletnego wyniszczenia, czego uczy nas pełna tragedii historia Polski, naszego ukochanego kraju. Wreszcie wiemy czym jest utrata suwerenności, ale nauczyliśmy się jak ją przetrwać będąc uchodźcami i migrantami; jak zachować kulturę i tożsamość, jak odbudować narodową i państwową tkankę. Polska w jakiej żyjemy narodziła się ponownie z przelanej krwi naszych przodków, ginących na wszystkich frontach, ale także we własnych domostwach. Nie byłoby takiej możliwości gdyby nie pomoc obcych sojuszników, nawet ta, która kończyła się bolesną niemożliwością powrotu do Polski. Znamy to dobrze, choć nam samym szczęśliwie nie dane było tego doświadczyć.

Dlatego jako obywatele naszego kraju, świadomi braterstwa męczeństwa i wychowani przez trudną historię, z całego serca prosimy władze Rzeczpospolitej Polskiej o to, aby zrobić wszystko, co w naszej mocy, by pomóc Syryjczykom.

Biorąc pod uwagę dramatyczną sytuację Syrii nie prosimy o rozważenie dostępnych możliwości, ale błagamy o przedsięwzięcie działań nadzwyczajnych, które pozwoliłyby na uruchomienie korytarzy humanitarnych. Błagamy o zwiększenie środków finansowych dla organizacji, które pomagają uchodźcom z Syrii na miejscu, jak na przykład Caritas Polska, Polska Akcja Humanitarna (PAH) i Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM). Błagamy o użycie wszystkich możliwych środków dyplomatycznych, żeby przekonywać Rosję, USA, inne państwa UE i władze Syrii, aby zaprzestano mordowania niewinnych cywilów.

W dobie potężnego kryzysu, który łudząco przypomina przeszłe doświadczenia naszego kraju, okażmy solidarność. Pamiętajmy, że polskość i wartości, w których byliśmy wychowani nie są czymś raz danym, lecz odpowiedzialnością i wyzwaniem przed którym stoimy, patrząc z oddali na krwawą tragedię Syrii.



Maila o takiej treści należy wysłać na jeden (lub wszystkie) z proponowanych adresów:
Kancelarii Prezydenta: [link widoczny dla zalogowanych]
Kancelarii Pani Premier: [link widoczny dla zalogowanych]
Do MSZ: [link widoczny dla zalogowanych] 

Drugą możliwością pomocy jest finansowe wsparcie organizacji, które pomagają ofiarom syryjskiej wojny:
Caritas: [link widoczny dla zalogowanych]
PCPM: [link widoczny dla zalogowanych]
PAH: [link widoczny dla zalogowanych]

Warto również udostępniać fejsbukowe wydarzenie TAK dla pomocy Syryjczykom

...

Jak najbardziej TAK!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:46, 23 Sty 2017    Temat postu:

Rozpoczęły się rozmowy pokojowe w sprawie Syrii

W stolicy Kazachstanu Astanie rozpoczęły się w poniedziałek po południu czasu lokalnego rozmowy pokojowe na temat konfliktu w Syrii. Przedstawiciel syryjskich rebeliantów zapowiedział, że nie ma zaplanowanych bezpośrednich rozmów z delegacją rządu Syrii.
Reklama

Delegacje spotkały się tylko na sesji otwierającej rokowania - poinformowały źródła rebelianckie, na które powołuje się agencja Reutera.

Rzecznik rebeliantów, cytowany przez AFP, powiedział, że "na pierwszej sesji negocjacji nie spotkamy się twarzą w twarz (z przedstawicielami władz Syrii - PAP), ponieważ rząd do tej pory nie przestrzega tego, do czego zobowiązywał się od 30 grudnia".

Odbywające się pod auspicjami Rosji, Turcji i Iranu rozmowy toczą się w luksusowym hotelu Rixos. Kraje te doprowadziły do rozejmu w Syrii, który utrzymuje się od 30 grudnia.

Jak pisze agencja TASS, główne problemy, które będą musiały rozwiązać delegacje, przede wszystkim syryjskiego rządu i zbrojnej opozycji, to utrwalenie zawieszenia broni i doprowadzenie do dalszego postępu w negocjacjach politycznych mających na celu doprowadzenie do konsultacji w Genewie 8 lutego.

Na rozmowy w Astanie został zaproszony specjalny przedstawiciel ONZ ds. Syrii Staffan de Mistura. Planuje on przeprowadzenie odrębnych rozmów pokojowych w Genewie.

29 grudnia 2016 roku doszło do wstępnego porozumienia w sprawie zawieszenia broni między siłami reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada a zbrojną opozycją. Mimo przypadków naruszeń, rozejm ten pozwolił przygotować rozmowy w Astanie.

...

Absurd. Rozmowy pokojowe z ludobojcami,..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:23, 23 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Świat kontra Państwo Islamskie
W magistracie w Brukseli podrabiano paszporty... dla islamistów
W magistracie w Brukseli podrabiano paszporty... dla islamistów

Dzisiaj, 23 stycznia (10:42)

W Belgii afera. W miejskim urzędzie Brukseli zatrzymano osoby, które fałszowały paszporty. W ten sposób miały ułatwić powrót z Syrii belgijskim dżihadystom.
Powracający z Syrii bojownicy ISIS stanowią największe zagrożenie dla bezpieczeństwa Belgii
/OLIVIER HOSLET /PAP/EPA


Jeden z zatrzymanych posunął się do tego, że użył tożsamości jednego z żyjących więźniów, by podrobić paszport. Inny z zatrzymanych zwrócił na siebie uwagę, gdy nie chciał wziąć udziału w uczczeniu minutą ciszy ofiar zamachów w metrze i na lotnisku. Twierdził, że Zachód sam jest sobie winny.

Za paszport trzeba było słono zapłacić - od 15 do 20 tys. euro.

Jednak dla wielu bojowników to była jedyna przepustka do domu.

W Belgii na powracających bojowników czeka więzienna cela i program reedukacji.

Prokuratura nie podaje szczegółów, ale dzięki fałszywym paszportom mogło wrócić do Belgii nawet 7 bojowników islamskich.

Proceder podrabiania paszportów trwał od czerwca do listopada zeszłego roku. Powracający z Syrii bojownicy ISIS stanowią obecnie największe zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.

(j.)
Katarzyna Szymańska-Borginon

...

Znowu ,,super".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:20, 24 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Uwolniono Polaka aresztowanego w Syrii - dzięki czeskim dyplomatom
Uwolniono Polaka aresztowanego w Syrii - dzięki czeskim dyplomatom
PAP
dodane 24.01.2017 06:39 Zachowaj na później

Józef Wolny /Foto Gość


Agencja Reutera, powołując się na biuro czeskiego prezydenta Milosza Zemana, poinformowała w poniedziałek o uwolnieniu aresztowanego w Syrii w lutym 2016 r. polskiego obywatela, Leszka Panka. W negocjacjach w sprawie uwolnienia Polaka brali udział czescy dyplomaci.

Reuters podaje, że 54-letni Leszek Panek jest już pod opieką ambasady Polski w Libanie.

W lutym 2016 r. został aresztowany przez armię syryjską podczas kontroli. Polak sięgał do kieszeni, by - jak utrzymywał - pokazać dokumenty. Żołnierze myśleli natomiast, że chce zaatakować.

Biuro prezydenta Czech poinformowało w oświadczeniu, że w negocjacjach ze stroną syryjską w sprawie uwolnienia mężczyzny brali udział czescy dyplomaci.

Czechy to jedyne państwo UE i NATO, które utrzymuje stosunki dyplomatyczne z Syrią i które ma swoją ambasadę w Damaszku.

"Dzięki owocnym czesko-syryjskim negocjacjom, które odbywały się w Damaszku i Pradze, p. Panek został odnaleziony i udało osiągnąć porozumienie co do jego uwolnienia z przyczyn humanitarnych" - napisało w oświadczeniu biuro prezydenta Czech, które cytuje agencja Reutera. Jak dodano, stan zdrowia Leszka Panka w chwili uwolnienia "był satysfakcjonujący".

W oświadczeniu poinformowano także, że mężczyzna został w poniedziałek przewieziony z Syrii do stolicy Libanu, Bejrutu, a następnie w tamtejszej ambasadzie Czech przekazany stronie polskiej.

...

Dziekujemy Czechom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:28, 24 Sty 2017    Temat postu:

Syria: Rosja, Turcja i Iran zagwarantują zawieszenie broni
oprac.Radosław Rosiejka
24 stycznia 2017, 13:55
Rosja, Turcja i Iran porozumiały się w stolicy Kazachstanu w sprawie trójstronnego mechanizmu monitorowania i egzekwowania zawieszenia broni w Syrii.



O porozumieniu pomiędzy trzema krajami zaangażowanymi w wojnę w Syrii poinformowała rosyjska państwowa agencja TASS i turecka państwowa agencja Anatolia. Powoływały się one na anonimowe źródła.

Według agencji TASS, przedstawiciele tych państw cały czas pracują nad komunikatem. Ustalony mechanizm pozwala natychmiast reagować na przypadki naruszenie zawieszenia broni. Turcja, Iran i Rosja mają wykorzystywać „swoje wpływy”, żeby zakończy walki. Do zawieszenia broni doprowadziła Rosja, Turcja i Iran, ale od 30 grudnia jest on naruszany.

Jednak syryjska opozycja nie chce podpisać tego porozumienia i uważa, że największą przeszkodą w osiągnięciu porozumienia jest postawa rządu w Damaszku. Według opozycji, zawieszenie broni narusza armia wierna prezydentowi Baszarowi al-Asadowi.


Również przedstawiciele kurdyjskich Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG), że nie będą czuli się związani żadnymi ustaleniami. Powodem jest niezaproszenie przedstawicieli YPG na rozmowy pokojowe w Kazachstanie. Kurdowie odgrywają główną rolę w dowodzonej przez USA kampanii przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu w Syrii. Kontrolują też znaczne obszary na północy kraju, a od początku konfliktu Kurdowie wywalczyli pewną niezależność i unikali konfrontacji z syryjskim rządem.
PAP

...

Zbrodniarze sie ,,porozumieli". Tylko brak Syryjczykow w tym. KARA WAS NIE OMINIE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:01, 25 Sty 2017    Temat postu:

Syria: opozycja niezadowolona po rozmowach w Kazachstanie
oprac.Radosław Rosiejka
25 stycznia 2017, 10:58
We wtorek skończyły się zorganizowane przez Rosję, Turcję i Iran negocjacje pokojowe w sprawie uregulowania konfliktu w Syrii w Kazachstanie. Organizatorzy są z nich zadowoleni, przedstawiciel ONZ do Syrii z optymizmem myśli o rozpoczynających się w lutym rozmowach w Genewie, ale opozycja nie podziela tych nastrojów.



Według rosyjskich mediów w ciągu dwóch dni w Kazachstanie ustalono więcej niż podczas innych dłuższych rozmów na temat sytuacji w Syrii. Najważniejszym punktem obrad jest ustalenie gwarantów trwającego od 30 grudnia rozejmu. Jego gwarantami zostały Turcja mająca kontakty z opozycją, Rosja i Iran wspierające prezydenta Baszara Al-Asada. Według ekspertki „Wiedomosti” Jeleny Suponiny z Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych po raz pierwszy Rosja stała się pośrednikiem w sporze. Również włączyły się w to Turcja i Iran i jest to krok naprzód w procesie rozwiązywania konfliktu.

Rosja, Turcja i Iran również poparły wdrażanie uchwalonej w 2015 roku rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zgodnie z nią, wysłannik ONZ do Syrii ma zaprosić do wspólnych rozmów przedstawicieli rządu i opozycji. Jednak cześć rosyjskich mediów jeszcze przed rozpoczęciem rozmów w Kazachstanie zauważyło, że nie było na nich największej grupy zbrojnej opozycji, Ahrar al-Szam. To może podważyć ustalenia z Kazachstanu. Również brak jest podpisów opozycji i rządu Syrii pod końcowym oświadczeniem.

Syryjska opozycja uważa, że największą przeszkodą w osiągnięciu pokoju jest właśnie Baszar al-Asad, a jedyną stroną naruszającą zasady rozejmu jest armia syryjska. Również Kurdowie nie zamierzają przestrzegać ustaleń z Kazachstanu, a powodem jest niezaproszenie ich do Astany. Są znaczącą siłą w tym konflikcie, kontrolują północ kraju i wywalczyli niezależność od pozostałych stron konfliktu. To oznacza, że w przyszłości mogą chcieć utrzymać swoją niezależność, a to jest wbrew interesom Turcji i rządu w Damaszku.


W odmiennych nastrojach są gwaranci rozejmu i wysłannik ONZ do Syrii Staffan de Mistura. – Potrzebujemy tego rozejmu. Były już dwa, a ten jest trzeci. Nie możemy go zaprzepaścić – powiedział de Mistura. Podkreślił też, że rozmowy w Kazachstanie miały umocnić obowiązujący od 30 grudnia rozejm, a proces pokojowy nadal powinien być prowadzony przez ONZ.
Konstytucja dla Syrii
Po zakończonych rozmowach w Kazachstanie dziennik „Kommiersant” napisał, że w trakcie rozmów pojawiły się poważne różnice w zdaniach na temat przyszłego ustroju Syrii. Rząd w Damaszku chciałby, tak jak teraz, świeckiego państwa, ale sprzeciwili się temu delegaci opozycji i Turcja.

W trakcie rozmów Rosja przekazała syryjskiej opozycji projekt nowej konstytucji Syrii. Szef rosyjskiej delegacji, Aleksandr Ławrientjew, powiedział dziennikarzom, że przygotowali ją rosyjscy specjaliści, by przyspieszyć proces pokojowy. Szczegółów dokumentu nie podano, ale wiadomo, że opozycja nie chciała o nim rozmawiać.


Nowa konstytucja jest odpowiedzą na zorganizowane już podczas wojny referendum. W 2012 roku 84 proc. Syryjczyków odpowiedziało, że chciałoby nowej konstytucji, która zaniosłaby trwające od pół wieku rządy partii Baas, ale zachowałaby szerokie uprawnienia prezydenta. Sprzeciwia się temu syryjska opozycja, część państw arabskich i Zachód.
PAP

...

Zbiorowisko zbrodniarzy decyduje o przyszlosci Syrii. Przeciez to ponury absurd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:59, 25 Sty 2017    Temat postu:

info.wiara.pl |Wspólny nalot w Syrii? Koalicja dementuje
rss
newsletter
facebook
twitter
Wspólny nalot w Syrii? Koalicja dementuje

The World FactBook 2009; Washington DC; CIA, 2009
Syria

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek o przeprowadzeniu wspólnego nalotu z siłami międzynarodowej koalicji pod dowództwem USA na cele Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. Koalicja szybko zdementowała rosyjskie doniesienia.
Reklama

Rosjanie relacjonowali, że ich siły powietrzne otrzymały od "strony amerykańskiej" koordynaty do nalotu w pobliżu miasta al-Bab. Atak ten przeprowadzono w niedzielę. W komunikacie rosyjskie ministerstwo obrony informowało też o przeprowadzeniu w poniedziałek bombardowania celów IS wspólnie z samolotami międzynarodowej koalicji dowodzonej przez Stany Zjednoczone. Podało, że wspólnie zniszczono kilka składów amunicji i paliwa.

Tymczasem rzecznik międzynarodowej koalicji, pułkownik amerykańskiego lotnictwa John Dorrian zaprzeczył doniesieniom o wspólnych działaniach z Rosjanami. Nazwał je "bzdurami" i propagandą Moskwy.

Odnosząc się do doniesień Rosjan, rzecznik Pentagonu, kapitan marynarki wojennej Jeff Davis wyjaśnił, że Amerykanie odbywają z Rosjanami częste rozmowy, których celem jest zapobieganie przypadkowym wypadkom powietrznym podczas działań w Syrii. Przypomniał jednocześnie, że USA nie przekazują Rosji żadnych koordynatów ani informacji na temat potencjalnych celów.

W zeszłym tygodniu rosyjski sztab generalny ogłosił, że lotnictwo Rosji i Turcji prowadzi w Syrii pierwszą wspólną operację przeciwko IS. Sztab podał, że samoloty Rosji i tureckie myśliwce bombardowały pozycje IS w prowincji Aleppo. Moskwa i Ankara podpisały w pierwszej połowie stycznia memorandum dotyczące bezpieczeństwa lotów podczas operacji w Syrii i współdziałania w walce z IS w tym kraju.

...

Ruska prowokacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:30, 25 Sty 2017    Temat postu:

Powróci temat korytarzy humanitarnych?

Joanna Jureczko-Wilk
dodane 25.01.2017 17:11

Syryjskich uchodźców w Libanie jest ponad 1,5 mln
Jakub Szymczuk/ Foto Gość

O rozmowach w tej sprawie mówił kard. Kazimierz Nycz podczas spotkania noworocznego z mazowieckimi samorządowcami.

Pomysł utworzenia w Polsce na wzór włoski korytarzy humanitarnych, którymi drogą lotniczą transportowano by najpilniej potrzebujących pomocy uchodźców z Bliskiego Wschodu, nie jest nowy. Rozmawiali o nim w kwietniu ubiegłego roku biskupi na posiedzeniu Episkopatu Polski. Wówczas poproszono Caritas o sprawdzenie możliwości technicznych takiej akcji.

Przedstawiciele Caritas Polska pojechali do Włoch, żeby na miejscu zobaczyć, jak działają tamtejsze korytarze uruchomione przez Wspólnotę św. Idziego. Temat ponownie podjęto podczas czerwcowego posiedzenia Konferencji Episkopatu Polski. Obecny na nim Jakub Skiba, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji - jak relacjonowała Katolicka Agencja Informacyjna - przekonywał, że zdaniem rządu, "najskuteczniejsza i dająca największe szanse dla tamtych regionów (ogarniętych wojną – red.) jest pomoc na miejscu". W rozmowie dla "Rzeczpospolitej" bp Krzysztof Zadarko, delegat KEP ds. imigrantów, przekazał, że resort spraw wewnętrznych poinformował, iż nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa sprowadzanym osobom.

Wobec takiego stanowiska rządu, Caritas jako najszybciej możliwą pomoc uznała akcję "Rodzina Rodzinie", która teraz z powodzeniem jest realizowana w wielu polskich parafiach i wśród wiernych. To konkretne, finansowe wsparcie przez minimum 6 miesięcy wybranej syryjskiej rodziny z Aleppo, uchodźców syryjskich w Libanie lub ubogiej rodziny w Libanie. Do akcji można dołączyć poprzez stronę: [link widoczny dla zalogowanych] gdzie zamieszczono historie rodzin, które pilnie potrzebują pomocy. Można dołączyć do ogólnej zbiórki pieniędzy dla wybranej rodziny, można taką pomoc ufundować samodzielnie lub jednorazowo wpłacić dowolną kwotę, bez podejmowania długofalowego zobowiązania.



Kardynał Kazimierz Nycz przypomniał, że o uchodźcach powinniśmy mówić językiem Ewangelii
Joanna Jureczko-Wilk/ Foto Gość
- Problemem jest alternatywne stawianie bezpieczeństwa i miłosierdzia, jakby nie było trzeciej drogi - mówił dziś kard. Kazimierz Nycz na spotkaniu noworocznym z samorządowcami z Mazowsza. Zdaniem metropolity warszawskiego, przyjęcie w Polsce podczas Światowych Dni Młodzieży ponad 400 tys. młodych ludzi z różnych krajów, w tym kilkunastu tysięcy z Bliskiego Wschodu, udowodniło, że "można spełnić miłosierne czyny, zachowując bezpieczeństwo".

- W ubiegłym tygodniu rozmawiałem z panią premier. W przyszłości zrobimy krok naprzód - dzięki sprawdzonym we Włoszech korytarzom humanitarnym można by sprowadzić do Polski ok. 300-400 osób niezwłocznie potrzebujących pomocy, zwłaszcza medycznej, w
szpitalach. To można zrobić w samorządach, powiatach oraz na poziomie administracji państwowej, a pani premier wyraża taką gotowość - dodał kard. Nycz.

W Aleppo 80 proc. Syryjczyków żyje w ubóstwie. Pomocy humanitarnej potrzebuje ponad 13 mln ludzi, w tym 6 mln dzieci. Na terenie Libanu znajduje się 1,5 mln uchodźców z Syrii. Taki napływ ludzi spowodował, że społeczeństwo Libanu zubożało. Ponad 500 tys. Libańczyków z 4 mln obywateli żyje w skrajnej nędzy.

...

Wszystko co pomoze jest dobre.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:39, 26 Sty 2017    Temat postu:

Dżabhat Fatah al-Szam to organizacja terrorystyczna

The World Factbook 2013-14. Washington, DC: CIA, 2013
Według źródła w tureckim MSZ ataki mogły być motywowane tym, że Dżabhat Fatah al-Szam, dawniej związane z Al-Kaidą i znane jako Front al-Nusra, chce uniemożliwić doprowadzenie do politycznego rozwiązania konfliktu syryjskiego

Władze Turcji uważają zarówno dżihadystyczne Państwo Islamskie, jak i ugrupowanie Dżabhat Fatah al-Szam za organizacje terrorystyczne i dlatego będą postępować wobec nich zgodnie z polityką antyterrorystyczną - poinformowało w czwartek źródło w tureckim MSZ.
Reklama

Dżabhat Fatah al-Szam przeprowadziło we wtorek w północno-zachodniej Syrii atak na kilka ugrupowań rebelianckich wchodzących w skład wspieranej przez Turcję Wolnej Armii Syryjskiej (WAS), co grozi poważnym osłabieniem umiarkowanej części syryjskiej rebelii.

Według źródła w tureckim MSZ ataki mogły być motywowane tym, że Dżabhat Fatah al-Szam, dawniej związane z Al-Kaidą i znane jako Front al-Nusra, chce uniemożliwić doprowadzenie do politycznego rozwiązania konfliktu syryjskiego.

Źródło to również poinformowało, że Turcja nic nie wie na temat jakiegokolwiek projektu konstytucji, zaprezentowanego na początku tygodnia przez Rosję podczas rozmów pokojowych w stolicy Kazachstanu, Astanie, i zawierającego m.in. zapisy o autonomii dla syryjskich Kurdów.

We wtorek szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow ogłosił, że Rosja przygotowała projekt konstytucji dla Syrii i przekazała go delegacji rebeliantów na rozmowy pokojowe w Astanie. Jednak rebelianci zapowiedzieli, że nie będą rozmawiać o tym projekcie. Szczegółów dokumentu nie podano.

W zorganizowanym w lutym 2012 roku referendum 84 proc. Syryjczyków opowiedziało się za przyjęciem nowej konstytucji, która zniosłaby prymat rządzącej od pół wieku partii Baas prezydenta Baszara el-Asada, zachowując szerokie uprawnienia dla szefa państwa. Takiemu dokumentowi sprzeciwiał się jednak Zachód, wiele państw arabskich oraz syryjska opozycja.

...

Nie znam ich ale Erdogan czesto oszukuje. Jesli atakowali Wolna Syrie to istotnie bandyci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:15, 27 Sty 2017    Temat postu:

Ekipa szwedzkiej TV przemyciła syryjskie dziecko. Grozi im więzienie

1 godz. 47 minut temu

Prokuratura żąda trzech miesięcy więzienia dla dziennikarzy szwedzkiej telewizji za przeszmuglowanie przez Europę syryjskiego chłopca. Miało do tego dojść kilka lat temu podczas kręcenia filmu dokumentalnego o sytuacji syryjskich uchodźców, którzy dotarli do Grecji. W Malmoe ruszył proces dziennikarzy. Sprawa budzi zainteresowanie światowych mediów.
Ekipa SVT na sali sądowej
/EMIL LANGVAD /PAP/EPA


Weźcie mnie ze sobą! - miał krzyknąć 15-letni Syryjczyk na widok ekipy szwedzkiej telewizji w Grecji.

Znalazłem się w nowej dla mnie sytuacji. Czyjeś życie zależało ode mnie i od moich kolegów - mówił szwedzkiej agencji informacyjnej TT reporter Fredrik Önnevall. Nie chodziło już o dziennikarstwo, ale człowieczeństwo.

Önnevall przyznał wtedy, że ekipa pozwoliła chłopcu towarzyszyć im w podróży po Europie aż do Szwecji. Nie widział w tym niczego złego. Uważał, że chłopiec mógłby umrzeć, gdyby ekipa szwedzkiej telewizji nie podała mu pomocnej dłoni.

Prokurator Kristina Amilon postawiła jednak dziennikarzom zarzut popełnienia przestępstwa polegający na szmuglowaniu ludzi. Oskarżyła ich, że świadomie pomogli Syryjczykowi nielegalnie przekroczyć granice kilku państw, a w końcu - przedostać się do Szwecji. Zrobili to, choć 15-latek nie miał żadnych dokumentów.

Podczas rozprawy przed sądem w Malmoe prokuratura zażądała dla całej trójki trzech miesięcy więzienia.
Dziś Abed ma 17 lat, uczy się, płynnie mówi po szwedzku

Przewieziony przez reporterów chłopiec ma na imię Abed i ma dziś 17 lat. Ma zezwolenie na stały pobyt w Szwecji, chodzi do gimnazjum i mówi już płynie po szwedzku.

Zeznając jako świadek, przyznał, że ekipa telewizyjna SVT zaplanowała i opłaciła jego podróż z Grecji do Szwecji latem 2014 roku.

Wyrzuciłem to już z mojej głowy. Chcę zapomnieć o przeszłości. Teraz skupiam się na innych sprawach: nauce i swojej przyszłości - powiedział Abed.

Jedną rzecz 17-latek pamięta dokładnie. Gdyby nie mógł wyjechać z ekipą telewizyjną, jego życie byłoby zagrożone. Alternatywą była podróż przez morze, a to oznacza, że mogłem utonąć - powiedział młody Syryjczyk.

Trzech pracowników SVT nie przyznaje się do winy. Twierdzą, że Abedo i tak udałby się na północ, a oni tylko za nim podążyli.

Nie kręcimy dramatów, tylko filmy dokumentalne. Nie wpływamy na historię, którą chcemy pokazać - stwierdził kamerzysta Clas Elofsson.

Podróż 15-letniego wówczas Abeda z Grecji do Szwecji została pokazana w pierwszym sezonie dokumentalnej serii pod tytułem "Ojczyzna". Telewizja SVT zaczęła go emitować w styczniu 2015 roku. W listopadzie 2016 roku na policję wpłynęło zgłoszenie, że reporter Fredrik Önnevall przeszmuglował do Szwecji człowieka, a jego dwaj współpracownicy mu w tym pomagali.

Wyrok ma zostać ogłoszony 9 lutego.

...

Ale jak proces? Chyba to byla pomoc nie krzywdzenie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:05, 28 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Wybory prezydenckie w USA 2016
Trump zamyka granice dla wielu muzułmanów w obawie przed terrorystami
Trump zamyka granice dla wielu muzułmanów w obawie przed terrorystami

1 godz. 31 minut temu

Prezydent Donald Trump podpisał dekret w sprawie ograniczenia napływu do USA imigrantów i uchodźców. "Wprowadzamy nowe mechanizmy kontroli, by zatrzymać islamskich terrorystów z dala od naszego kraju. Nie chcemy ich tutaj" - powiedział Trump.
Na zdjęciu odwiedzający targi pracy dla uchodźców w Berlinie
/Carsten Koall /PAP/EPA


Prezydent Donald Trump podpisał dekret, który zawiesza przyjmowanie przez USA uchodźców, w tym z Syrii. Według tego rozporządzenia wstrzymane zostaje także wydawanie wiz obywatelom siedmiu krajów, których większość mieszkańców stanowią muzułmanie.

Celem dekretu, jak podkreślił Donald Trump, jest zapobieżenie przenikaniu do USA "radykalnych islamskich terrorystów".

Dodał jednak, że władze USA zgodzą się na przyjęcie tylko tych uchodźców, którzy "będą wspierać i głęboko pokochają" USA.

Chcemy tylko takich uchodźców, którzy będą wspierać i kochać nasz kraj - podkreślił Donald Trump.

Trump polecił jednak zawiesić do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii. Przyjmowanie uchodźców z innych krajów zostało, zgodnie z jego dekretem, zawieszone na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko. Wyjątkowo przyjmowani mogą być członkowie mniejszości religijnych, zwłaszcza chrześcijanie prześladowani w krajach muzułmańskich.

Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dekret nie wymienia tych państw, ale według Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego chodzi o Irak, Iran, Syrię, Sudan, Libię, Jemen i Somalię.

Zakaz wjazdu do USA nie będzie dotyczył niektórych grup, m.in. dyplomatów, pracowników instytucji międzynarodowych i osób udających się do ONZ.

Dekret, który jest w znacznym stopniu realizacją wyborczych obietnic Trumpa, ostro skrytykował czołowy polityk Partii Demokratycznej Charles Schumer. To najgorsza z dotychczasowych decyzji prezydenta - powiedział Schumer. Nowe uregulowania skrytykowały także organizacje obrońców praw obywatelskich.

Podczas wizyty w Pentagonie Donald Trump podpisał także dekret o modernizacji amerykańskiej armii. Nieco wcześniej odbyła się tam uroczystość zaprzysiężenia nowego sekretarza obrony USA, emerytowanego generała piechoty morskiej Jamesa Mattisa. To człowiek czynu - powiedział o nim prezydent USA.


(j.)
RMF FM/PAP

...

A ilu wy zescie tych Syryjczykow przyjeli? Małe Niemcy milion imigrantow! HANBA! Powinniscie sie wstydzic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:33, 30 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Świat
Antyimigracyjny dekret Trumpa krytykowany na świecie. Protesty przed Białym Domem
Antyimigracyjny dekret Trumpa krytykowany na świecie. Protesty przed Białym Domem

1 godz. 30 minut temu

Antyimigracyjny dekret Donalda Trumpa wzbudził krytykę ze strony siedmiu krajów muzułmańskich i poważne zastrzeżenia wielu sojuszników USA na świecie. Niektóre partie przyjęły go ze zrozumieniem. Iran uważa, że "terrorystom pomoże on tylko w werbunku ochotników". Dekret podpisany w piątek przez Trumpa zawiesza do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko. Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dotyczy to obywateli Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu. W związku z polityką imigracyjną nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych w niedzielę protestowano przed Białym Domem. Według organizatorów dekretowi mogło się sprzeciwiać nawet kilkanaście tysięcy osób.
Protest przeciwko decyzjom Donalda Trumpa
/EPA/JIM LO SCALZO /PAP/EPA


Wśród osób protestujących przed Białym Domem była Polka, która w Waszyngtonie mieszka już od 45 lat. Przyszłam tutaj, bo jestem przeciwna decyzjom prezydenta. W Stanach wszyscy są witani, nie tylko biali i chrześcijanie, ale wszyscy z całego świata. My pomagamy wszystkim. Wiele lat temu to mi o mojej rodzinie państwo amerykańskie pomogło - powiedziała kobieta korespondentowi RMF FM Pawłowi Żuchowskiemu.

Protesty rozpoczęły się już w sobotę na wielu lotniskach w USA po tym, jak służby imigracyjne zatrzymały pierwszych podróżnych z państw, których dotyczy dekret.
Dekret Trumpa jest szeroko krytykowany

Sekretarz generalny Ligi Arabskiej Ahmed Ali Abul Gheit oświadczył w niedzielę, że jest "bardzo zaniepokojony" pierwszymi przykładami zastosowania dekretu prezydenta Donalda Trumpa.

Wypowiedział się też przeciwko "tym nieuzasadnionym restrykcjom" i potępił obowiązujący obecnie zakaz przyjmowania w USA syryjskich uchodźców.

Teheran postanowił odwzajemnić się Waszyngtonowi takim samym zakazem wjazdu dla obywateli USA i przesłał notę protestacyjną do ambasady szwajcarskiej, która reprezentuje amerykańskie interesy w Iranie.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Sudanu potępiło dekret oraz wcześniej ogłoszone amerykańskie sankcje gospodarcze.
Protesty na lotniskach po ogłoszeniu dekretu Trumpa. "Wpuśćcie ich"

Irak, Somalia, Syria i Libia do godzin popołudniowych w niedzielę nie zareagowały oficjalnie na akt prawny nowego prezydenta USA. Licząca się jako czynnik militarny koalicja sił paramilitarnych uczestniczącą w bitwie o Mosul przeciwko Państwu Islamskiemu zaapelowała do rządu, aby zakazał wjazdu do Iraku obywatelom amerykańskim. Również deputowani do parlamentu irackiego wezwali rząd, aby odwzajemnił się Stanom Zjednoczonym takim samym dekretem.

Indonezja, której ludność to największa populacja muzułmanów na świecie, ogłosiła, że jest dekretem prezydenta Trumpa "głęboko oburzona".

Przywódcy Wielkiej Brytanii i Niemiec przyłączyli się w niedzielę do wielu innych sojuszników Stanów Zjednoczonych w krytyce dekretu antyimigracyjnego Donalda Trumpa. Premier Theresa May powiedziała, że "nie zgadza się" z tym aktem prawnym i zwraca rządowi USA uwagę na negatywne skutki, jakie będzie on miał dla Brytyjczyków o podwójnym obywatelstwie - poinformował rzecznik rządu w Londynie.

Kancelaria premiera Kanady Justina Trudeau wydała komunikat, z którego wynika, że dekret Trumpa nie będzie dotyczył Kanadyjczyków posiadających podwójne obywatelstwo. Sam Trudeau napisał zaś na Twitterze: "Zapewniam, że Kanada będzie przyjmowała was, którzy uciekacie przed prześladowaniami i grozą wojny niezależnie od waszej wiary".

Rzecznik kanclerz Niemiec Angeli Merkel, Steffen Seibert, powiedział: Pani kanclerz jest przekonana, że nawet nieodzowna zdecydowana walka przeciwko terroryzmowi nie uzasadnia poddawania ludzi konkretnego pochodzenia lub określonej wiary uogólnionym podejrzeniom.
Przywódcy europejscy krytycznie o dekrecie Trumpa ws. muzułmanów

Pani Merkel - powiedział rzecznik - poruszyła tę kwestię podczas sobotniej rozmowy telefonicznej z Trumpem, przypominając o genewskiej konwencji w sprawie uchodźców z 1951 roku, która zobowiązywała jej sygnatariuszy do przyjmowania ludzi uciekających przed wojną.

Rząd Niemiec zbada obecnie konsekwencje środków zastosowanych przez rząd USA dla niemieckich obywateli posiadających podwójne obywatelstwo i, jeśli okaże się to potrzebne, wystąpi jako reprezentant ich interesów wobec naszych amerykańskich partnerów - dodał Seibert.

Skrajnie prawicowa Narodowo-Demokratyczna Partia Niemiec (NPD) powitała w niedzielę z zadowoleniem to, co określiła jako "masowe restrykcje dotyczące wjazdu pseudouchodźców i muzułmanów do Stanów Zjednoczonych".

Przywódca holenderskich, antyislamskich populistów (Partii na Rzecz Wolności) Geert Wilders, napisał w niedzielę na swoim Twitterze, witając dekret Trumpa: "Dobrze zrobione! To jedyna droga, abyśmy byli bezpieczni i wolni. Zrobiłbym to samo. Mam nadzieję, że włączy pan wkrótce więcej krajów islamskich, jak na przykład Arabia Saudyjska".

Szef holenderskiej dyplomacji Bert Koenders oświadczył, że "jest zaniepokojony aspektami prawnymi i praktycznymi konsekwencjami" decyzji Trumpa, która może oznaczać dyskryminację.

Rząd Szwajcarii wyraził zaniepokojenie decyzją Trumpa. "Jesteśmy przeciwni dyskryminacji istnień ludzkich z powodu ich religii lub ich pochodzenia. Z tego punktu widzenia amerykański dekret zmierza w oczywisty sposób w złym kierunku" i jest sprzeczny z genewską konwencją w sprawie praw człowieka oraz "generalnie rzecz biorąc ma zahamować przyjmowanie osób przybywających z Syrii".
W Wielkiej Brytanii nie chcą Trumpa. Mieszkańcy zbierają podpisy

Prezydent Czech Milosz Zeman osobiście nie wypowiedział się w sprawie dekretu Trumpa. Według tego, co napisał na Twitterze jego rzecznik, pogratulował on w sobotę prezydentowi USA decyzji w sprawie uchodźców z niektórych krajów muzułmańskich, ponieważ "chroni ona kraj i zapewnia bezpieczeństwo jego obywatelom".

To jest dokładnie to, czego my, elity europejskie, nie robimy - dodał rzecznik.

Wśród przywódców politycznych, którzy jako pierwsi wystąpili z krytyką amerykańskiego dekretu antyimigracyjnego był prezydent Francji Francois Hollande. Powiedział on w sobotę, że skoro (Trump) wystąpił przeciwko przyjmowaniu uchodźców, w czasie gdy Europa wywiązuje się ze swego obowiązku, musimy mu na to odpowiedzieć".

APA
RMF FM/PAP

...

Istotnie zatrzasniecie drzwi na tragedie przez najbogatszy kraj Swiara szokuje. Ale taki jest Zachod, stad kara bedzie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:57, 30 Sty 2017    Temat postu:

Armia syryjska odzyskała dolinę rzeki Barada z rąk rebeliantów

Dowództwo naczelne armii syryjskiej ogłosiło w niedzielę, że w wyniku "pomyślnych operacji wojskowych" odzyskało kontrolę nad strategiczną doliną rzeki Barada, w której znajduje się większość stacji pomp zaopatrujących w wodę Damaszek.
Reklama

Komunikat o zakończeniu operacji wymienia jedenaście niewielkich miejscowości w tym rejonie o powierzchni 400 kilometrów kwadratowych i zapewnia, ze wojsko "doprowadziło do pojednania wśród ludności".

Mimo podpisanego 11 stycznia przy pośrednictwie Rosji i Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża lokalnego porozumienia w sprawie zaprzestania walk między wojskiem a rebeliantami w dolinie rzeki Barady, siły rządowe zdołały dopiero w tych dniach przejąć pełną kontrolę nad tym terenem.

Jak poinformowało w niedzielę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, w niedzielę zaczęła się ewakuacja bojowników sił antyreżimowych z dotychczasowego terenu walk. Udają się oni samochodami ciężarowymi - wielu wraz z rodzinami - do syryjskiej prowincji Idlib.

...

Taa tam. Palmyre tez niby odbili. LIPA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:20, 30 Sty 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Trump rozmawiał z królem Arabii Saudyjskiej
Trump rozmawiał z królem Arabii Saudyjskiej
PAP
dodane 30.01.2017 08:02

Prezydent USA Donald Trump podczas rozmowy telefonicznej z królem Arabii Saudyjskiej
EPA/JIM LO SCALZO /PAP

Podczas przeprowadzonej w niedzielę rozmowy telefonicznej prezydent USA Donald Trump i król Arabii Saudyjskiej Salman poparli tworzenie tzw. stref bezpieczeństwa w Syrii i Jemenie i opowiedzieli się za przeciwdziałaniem "destabizujących poczynań" Iranu.

Według komunikatu Białego Domu "prezydent Trump zwrócił się do króla o poparcie - i uzyskał je - stref bezpieczeństwa w Syrii i Jemenie a także o wsparcie innych propozycji mających na celu pomoc uchodźcom". Jednak komunikat saudyjskiej agencji prasowej z rozmowy nie wspomniał o tym aspekcie.

O powołanie takich stref Trump apelował podczas kampanii wyborczej.

Obaj przywódcy podkreślili też wagę wspólnych działań w walce z terroryzmem. Zapowiedziano zacieśnienie współpracy wojskowej i gospodarczej.

Według źródeł saudyjskich, podczas trwającej ponad godzinę rozmowy król Salman zapowiedział wzmocnienie udziału jego kraju w kierowanej przez USA koalicji walczącej z tzw. Państwerm Islamskim w Iraku i Syrii.

Trump i król Salman zgodzili się też co do konieczności przeciwdziałania "destabilizujących poczynań" Iranu w regionie i przestrzegania układu mającego zapobiec uzyskaniu przez Teheran broni nuklearnej - poinformował Biały Dom.

Agencja AFP zauważa, że zdaje się to sugerować ewolucję stanowiska nowego prezydenta USA w tej ostatniej sprawie, bowiem podczas kampanii wyborczej Trump zdecydowanie krytykował to porozumienie wynegocjowane za rządów poprzedniej administracji Baracka Obamy. Trump zapowiadał "całkowitą rewizję" tego układu.

...

Stamtad byli osamisci, nie z Syrii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:51, 30 Sty 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Krwawy konflikt w Syrii
Rząd Syrii uprzedza, że bezpieczne strefy muszą być z nim uzgadniane
Rząd Syrii uprzedza, że bezpieczne strefy muszą być z nim uzgadniane

1 godz. 37 minut temu

Syryjski rząd ostrzegł, że tworzenie bezpiecznych stref dla uchodźców bez uzgodnienia z Damaszkiem byłoby "niebezpiecznym działaniem" naruszającym suwerenność Syrii. Za tworzeniem takich stref opowiedział się prezydent USA Donald Trump.
Zniszczone budynki w miejscowości Binnish
/AA/ABACA /PAP/EPA


Oświadczenie w tej sprawie wygłosił syryjski minister spraw zagranicznych Walid el-Mualim podczas spotkania z wysokim komisarzem ONZ ds. uchodźców Filippo Grandim, który rozpoczął w poniedziałek oficjalną wizytę w Syrii.

Trump i król Arabii Saudyjskiej Salman w niedzielę w rozmowie telefonicznej poparli tworzenie tzw. stref bezpieczeństwa w Syrii i Jemenie. Za takimi strefami obecny prezydent USA opowiadał się jeszcze podczas kampanii wyborczej.

W minioną środę Trump powiedział telewizji ABC, że w Syrii na pewno powstaną takie strefy dla uchodźców uciekających przed przemocą. Gazeta "New York Times" poinformowała w piątek, że dotarła do projektu dekretu wzywającego ministra obrony Jamesa Mattisa i desygnowanego na sekretarza stanu Rexa Tillersona do opracowania odpowiedniego planu w ciągu 90 dni.

Jak przypomina agencja Reutera, za ideą bezpiecznych stref w Syrii oprócz Republikanina Trumpa opowiedziała się w kampanii wyborczej także Demokratka Hillary Clinton. Administracja poprzedniego prezydenta, Demokraty Baracka Obamy, wykluczyła taką opcję.

...

Trzeba skonczyc z mordercami a nie ,,strefy". A poza strefami co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:44, 03 Lut 2017    Temat postu:

info.wiara.pl |Syria: Armia przejęła kontrolę nad 32 miejscowościami w prowincji Aleppo
rss
newsletter
facebook
twitter
Syria: Armia przejęła kontrolę nad 32 miejscowościami w prowincji Aleppo

The World Factbook 2013-14. Washington, DC: CIA, 2013
Wojska rządowe posuwają się teraz wzdłuż szosy łączącej Aleppo z miastem Al-Bab, bastionem IS w tej prowincji

Syryjska armia rządowa podała, że odebrała w ciągu 20 dni Państwu Islamskiemu (IS) kontrolę nad 32 wioskami i osadami w północno-wschodniej części prowincji Aleppo. W prowincji tej nacierają na IS wojska tureckie, siły syryjskiej opozycji i Kurdowie.
Reklama

Najwyższe Dowództwo Syryjskich Sił Zbrojnych w czwartkowym komunikacie stwierdza, że po przejęciu kontroli nad miastem Aleppo uzyskały one już w tej prowincji wystarczająco duży obszar (250 kilometrów kwadratowych), aby "rozszerzyć operacje przeciwko ekstremistom na pozostałe tereny".

Wojska rządowe posuwają się teraz wzdłuż szosy łączącej Aleppo z miastem Al-Bab, bastionem IS w tej prowincji, niszcząc po drodze "setki min i samochodów pułapek pozostawionych przez przeciwnika", jak napisała syryjska rządowa agencja SANA.

W kierunku bazy IS w Al-Bab nacierają także oddziały różnych odłamów syryjskiej opozycji wspierane przez tureckie lotnictwo i broń pancerną.

W tym samym regionie własną ofensywę prowadzą też oddziały nieuznawanych i zwalczanych przez Turcję Syryjskich Sił Demokratycznych - zbrojnego sojuszu pod wodzą kurdyjskich milicji. Jest on wspierany przez lotnictwo międzynarodowej koalicji, na której czele stoją USA.

Tymczasem terroryści z Państwa Islamskiego (IS) zamordowali jednego z własnych dowódców w prowincji Ar-Rakka na północy Syrii za to, że pomagał w ucieczkach grupom cywilnej ludności tych terenów, kontrolowanych przez IS. Do egzekucji tego dowódcy, która odbyła się we wtorek lub w środę, doszło bez sądu. Wraz z nim aresztowano grupę bojowników IS, którą dowodził, ale ich los nie jest znany - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

Stracony dżihadysta dowodził jednym z posterunków kontrolnych w prowincji Ar-Rakka. Został zabity, gdy "dżihadyści uznali, że pomagał uciekać muzułmanom z terytorium kalifatu na tereny kontrolowane przez ateistów i apostatów" - podało w komunikacie Obserwatorium.

IS proklamowało w czerwcu 2014 roku kalifat w Iraku i Syrii, gdzie kontroluje część terytorium na północy i w centrum obu krajów i wprowadziło bezwzględne "prawo szariatu": stosuje szeroko w stosunku do mieszkańców okupowanych terenów karę śmierci, wykonywaną m.in. przez ścięcie, ukamienowanie lub ukrzyżowanie. Od listopada ub. roku sojusz Syryjskich Sił Demokratycznych, któremu przewodzi milicja kurdyjska i który korzysta ze wsparcia lotniczego międzynarodowej koalicji, prowadzi operację o kryptonimie "Gniew Eufratu", aby wyprzeć siły IS z Rakki.

...

Assad tez podskakuje. Widzicie jak wazne jest kazde slowo w kraju takim jak USA.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:08, 03 Lut 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Bastion ISIS odcięty od wody
Bastion ISIS odcięty od wody
PAP
dodane 03.02.2017 16:44

Obóz treningowy ISIS
quapan / CC 2.0


Siły dowodzonej przez USA koalicji zniszczyły w piątek w nalotach główny wodociąg zaopatrujący 200 tys. mieszkańców Ar-Rakki na północy Syrii oraz mosty łączące to miasto, bastion Państwa Islamskiego (IS), z terenami rolniczymi na południu - podali aktywiści.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka - organizacja z siedzibą w Wielkiej Brytanii, ale dysponująca siatką informatorów w Syrii - poinformowało o prowadzonych w piątek na północ od miasta walkach między IS i popieranym przez USA sojuszem kurdyjskich milicji SDF. Według Obserwatorium koalicja zapewniała Kurdom wsparcie z powietrza.

Według syryjskiej agencji państwowej SANA i portalu informacyjnego powiązanego z IS główny wodociąg zniszczono w nalotach, odcinając liczące 200 tys. mieszkańców miasto od dostaw wody. Na portalu dodano, że zniszczone zostały także jedyne dwa mosty na rzece Eufrat łączące południowe dzielnice z terenami rolniczymi na przedmieściach.

Lokalny kolektyw medialny o nazwie "Raqqa Is Being Slaughtered Silently" (Ar-Rakka Jest Dorzynana po Cichu) skrytykował zerwanie mostów, wskazując, że korzystała z nich ludność cywilna, oraz podał, że dostawy wody do miasta ustały całkowicie.

Obecne ataki międzynarodowej koalicji antyislamistycznej na Ar-Rakkę przypominają te, których dokonywała pod koniec ubiegłego roku w Iraku, gdy tamtejsze siły rządowe rozpoczęły ofensywę w celu odbicia z rąk IS miasta Mosul - zauważa agencja AP. Niszczenie mostów utrudnia IS przerzucanie bojowników na konkretne odcinki, krytycy wskazują jednak, że ma to poważne konsekwencje dla cywilów na atakowanych terenach.

Siły międzynarodowej koalicji pod wodzą USA od ponad dwóch lat prowadzą naloty na pozycje IS w Ar-Rakce, a oddziały dowodzone przez kurdyjskich bojowników prowadzą ofensywę na sąsiednich obszarach, głównie na północ od miasta. Ar-Rakka jest de facto stolicą samozwańczego kalifatu powołanego do życia przez IS i pozostaje w rękach ekstremistów od stycznia 2014 roku. (PAP)

akl/ mc/

...

Do czego to ma doprowadzic?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:11, 03 Lut 2017    Temat postu:

Polski rząd nie zgodził się, żeby Sopot przyjął do siebie 10 sierot z syryjskiego Aleppo
oprac.Adam Przegaliński
akt. 3 lutego 2017, 18:39
Władze Sopotu wysłały do premier Beaty Szydło prośbę o zgodę na sprowadzenie dzieci, których rodzice zginęli w Syrii. Odpowiedź, która przyszła z resortu spraw wewnętrznych może rozczarować prezydenta miasta. MSWiA tłumaczy się m.in. "problemami z ustaleniem tożsamości osób w Syrii i wyeliminowaniem zagrożenia terrorystycznego". - Pismo MSWiA w sformułowaniach jest niefortunne, premier zażąda jeszcze dziś pisemnych wyjaśnień od urzędników - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek. Zarzucił prezydentowi Sopotu, że jego prośba była "na poziomie dużej ogólności".



Przed świętami władze Sopotu wysłały do premier Beaty Szydło prośbę o zgodę na sprowadzenie dzieci, których rodzice zginęli w Syrii. 2 stycznia przyszła odpowiedź odmowna MSWiA.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji - w liście, do którego dotarło Radio Zet - przywołuje w uzasadnieniu swojej decyzji doświadczenia z realizacji programów relokacji cudzoziemców z Grecji i Włoch. Zdaniem ministerstwa potwierdzają one wcześniejszą tezę.

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski w rozmowie z reporterem Radia ZET powiedział, że w tej sytuacji będzie teraz starać się o przyjęcie pięciorga dzieci z Syrii na pobyt czasowy. Miałyby one przyjechać do Sopotu na leczenie i rehabilitację.


Potrzebującym najlepiej pomagać na miejscu?

Ministerstwo podkreśla, że "ze względów na bezpieczeństwo, nie ma możliwości prowadzenia ewakuacji z Aleppo znajdującego się już pod kontrolą armii rządowej". Natomiast - jak tłumaczą urzędnicy - koncepcja humanitarnych korytarzy sformułowana przez Caritas Polska, zakłada ewakuację z terytoriów państw trzecich sąsiadujących z Syrią".


– Podjęcie ewentualnych działań w celu realizacji tej koncepcji w ramach przesiedleń z krajów trzecich wymagałoby uzgodnień z państwami w regionie Bliskiego Wschodu, na terenie których znajdują się najliczniejsze grupy uchodźców oraz działań o charakterze międzyresortowym takich jak: zapewnienie odpowiednich środków finansowych, rekrutacja osób na miejscu, tj. w ośrodkach dla uchodźców, rozstrzygnięcie kwestii statusu prawnego ewakuowanych, wyposażenie ich w niezbędne dokumenty, organizacja transportu do kraju, przygotowanie zakwaterowania, zaopatrzenie i opiekę lekarskiej dla tych osób, rozstrzygnięcie kwestii ich dalszej integracji, łącznie z zamieszkaniem i pracą" - czytamy (pisownia oryginalna. - przyp. red).


Radio ZET dotarło do korespondencji między MSWiA a prezydentem Sopotu ws. sierot z #Aleppo.
Resort tłumaczy odmowę:https://t.co/tYsAhgIoNr pic.twitter.com/VKjvXTkBnO
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) 3 lutego 2017
Przedstawiciele ministerstwa, w liście na temat dzieci, zwracają też uwagę na problemy z ustaleniem tożsamości osób w Syrii i wyeliminowaniem zagrożenia terrorystycznego. Ostatecznie przekonują, że potrzebującym najlepiej pomagać na miejscu i w krajach gdzie już się schronili.

"Taki kierunek działań, realizowany przez polskie instytucje, służby i organizacje, w najbliższym czasie będzie kontynuowany i rozwijany" – pisze autor listu do prezydenta Sopotu i wylicza, że na pomoc humanitarną dla Syryjczyków Polska przeznaczyła w ubiegłym roku ok. 46 mln zł, a Syryjczycy w liczbie 40 osób byli najliczniejszą grupą, której przyznano u nas status uchodźcy.

W liście podkreślono też, że Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej wspiera 10 tys. uchodźców z Syrii przebywających w Libanie.


"Prośba na dużym poziomie ogólności"

Prośba prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego ws. przyjęcia w tym mieście 10 sierot z Syrii była "na poziomie dużej ogólności"; decyzja w takiej sprawie wymaga szczegółów - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek.

- Premier zażąda jeszcze dziś pisemnych wyjaśnień od urzędników. Jednocześnie trzeba zauważyć, że prośba pana prezydenta Karnowskiego była na poziomie dużej ogólności. Decyzje w tak ważnych sprawach wymagają większej ilości szczegółów. I dopiero po ich uzyskaniu mogą być podjęte określone kroki - podkreślił Bochenek.

Jednocześnie dodał, że pismo MSWiA w tej sprawie "w sformułowaniach jest niefortunne". - Ale nie jest odpowiedzią jednoznacznie negatywną, a raczej wskazuje na trudności. Przy tych działaniach trzeba również pamiętać o wszelkich procedurach wiążących się z bezpieczeństwem polskich obywateli. Zawsze w takich sytuacjach trzeba również pamiętać o kwestiach humanitarnych - dodał rzecznik rządu.

Zwróciliśmy się do MSW z prośbą o komentarz, ale dotychczas nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Radio Zet,PAP,WP

...

A to co znowu? Trumpizm?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:56, 04 Lut 2017    Temat postu:

Rząd odmawia przyjęcia 10 sierot z Aleppo, internauci ostro reagują. "Hańba"
Monika Rozpędek
4 lutego 2017, 13:05
"Skandaliczne zachowanie" - prawie 60 proc. biorących udział w ankiecie na WP jest oburzonych decyzją polskiego rządu. Satyryczny Aszdziennik kpi, że "Król Polski Jezus Ch. podał się do dymisji". Na Twitterze apel o protesty. Ci, którzy nie chcą w Polsce sierot z Aleppo twierdzą, że "mają swój kraj i tam mają pozostać, a pomoc możemy do nich wysłać".



W sondzie Wirtualnej Polski wzięło udział niemal 9 tys. czytelników. Na pytanie o opinię w sprawie decyzji polskiego rządu o nieprzyjęciu dziesięciu sierot z Aleppo, tylko 9 proc. stwierdziło, że nie ma zdania na ten temat. Niemal 60 proc. czytelników uznało decyzję rządu za skandaliczną, a 31 proc. przyznało, że popiera stanowisko o nieudzieleniu dzieciom pomocy.

"Co to za państwo, ponoć z przewagą katolików, które boi się dziesięciu sierot. Skandal i wstyd” - skomentował jeden z internautów. "Głupota. My w XX wieku potrzebowaliśmy pomocy wiele razy. I tę pomoc otrzymywaliśmy" - twierdzi kolejny internauta. Ne zabrakło także głosów skrajnie odmiennych: "z tymi 'dziećmi' to jak z koniem trojańskim" - komentuje inny czytelnik.

Jeszcze przed świętami władze Sopotu zwróciły się do premier Beaty Szydło z prośbą o zgodę na przyjęcie 10 sierot z Aleppo. Otrzymały decyzję odmowną. Jako powód rząd podał problem z ustaleniem tożsamości oraz „zagrożenia, które mogłyby mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo Polaków”. Dla polskich urzędników ustalenie tożsamości dzieci jest niemożliwe, mimo że na całym świecie od dawna stosuje się skuteczne mechanizmy pomocy osobom, które utraciły swoje dokumenty tożsamości, albo posiadają niewyjaśnioną sytuację prawną.


Prezydent Sopotu Jacek Karnowski nie zamierza rezygnować i chce sprowadzić do miasta pięcioro dzieci na pobyt czasowy. W Sopocie miałyby przejść rehabilitację i leczenie.

"Nie przyjął ich kraj, co tak w Boga wierzy"

"10 sierot z Syrii gdzieś się schronić chciało/ Nagle spadła bomba - i dziewięć zostało" - tak rozpoczyna się wiersz autorstwa jednego z internautów, oburzonego zablokowaniem wsparcia dla sierot z Aleppo. W kilkunastu mocnych wersach opisuje przyszłość, która może spotkać dzieci pozostawione bez pomocy.


"9 sierot z Syrii, myśląc o swym losie/ Trafiło na minę - zostało ich osiem” - czytamy dalej. Autor wiersza w kolejnych częściach zmniejsza liczbę dzieci, które giną w tragicznych okolicznościach. Puenta poematu nie wymaga komentarza: "10 sierot z Syrii chciało tylko przeżyć/ Nie przyjął ich kraj, co tak w Boga wierzy".



Burza w mediach społecznościowych

Na Twitterze i Facebooku pojawiają się kolejne wezwania do oprotestowania decyzji rządu. Autorem jednego z nich jest Tomasz Lis. „Proszę o publiczne protestowanie przeciw decyzji polskiego rządu, wymierzonej w syryjskie sieroty” – czytamy na jego Twitterze.




Decyzję premier Szydło skomentował m.in. także łódzki dziennikarz Leszek Jażdżewski: Trzeba chronić dzieci nienarodzone. Narodzone niech sobie radzą same.



Z kolei Paweł Rabiej przypomina, że podczas II wojny światowej Indie przyjęły 5 tys. polskich sierot z ZSRR. „Hańba” – tak skomentował odmowę przyjęcia dziesięciorga syryjskich dzieci.



Satyryczny portal komentuje

Decyzję rządu, w swoim stylu, skomentował także satyryczny ASZdziennik.pl. „”Kolejne przetasowania w rządzie Beaty Szydło” – czytamy na portalu. Jak się okazuje, chodzi o dymisję Króla Polski Jezusa Chrystusa, który złożył rezygnację „na ręce drugiego po nim Jarosława Kaczyńskiego”.

Wpis jest z jednej strony prześmiewczy, ale pokazuje także zakłamanie strony rządzącej, która, jak się okazuje, kieruje się podstawami wiary katolickiej wyłącznie wtedy, kiedy jest jej to na rękę.

- Nie pomogły moje trwające od ponad dwóch tysięcy lat starania i nauczania o miłosierdziu i miłości do bliźniego Nie mogę dłużej pracować w takich warunkach – mówi Jezus Chrystus w rozmowie z satyrycznym ASZdziennikiem.

Decyzja MSWiA w sprawie syryjskich sierot dziwi, ale nie powinna zaskakiwać. Jest bowiem jedynie potwierdzeniem antyuchodźczej polityki PiS i przykładem braku dobrej woli w niesieniu pomocy humanitarnej. MSWiA daje jednak dobre rady - należy pomagać na miejscu. Jednak czy to wystarczy?

...

Wyborcza istotnie moze sie cieszyc przyjecie Chrystusa na Króla Polski nie nastapilo. Jest ciagle szatan jak widac w stosunku do Syryjczykow ale i chorych dzieci. W koncu mordowanie wlasnych dzieci to gorzej niz nieprzyjmowanie uchodzcow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:19, 04 Lut 2017    Temat postu:

gosc.pl → Wiadomości → Sopot i Gdańsk chcą przyjąć dzieci z Aleppo choć na leczenie i rehabilitację
Sopot i Gdańsk chcą przyjąć dzieci z Aleppo choć na leczenie i rehabilitację
PAP
dodane 03.02.2017 19:19 Zachowaj na później

Dzieci z wioski k. Aleppo, sieroty po matce, która zginęła w bombardowaniu, żyją w Jordanii dzięki pomocy Caritas. Zdjęcie ilustracyjne, wykonane w 2014 r.
Alessio Romenzi /Caritas Suisse

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski chce, by władze miasta starały się o przyjęcie na czas określony dzieci z Aleppo na leczenie i rehabilitację. Jak mówi, wstępną deklarację złożył też prezydent Gdańska. MSWiA nie zgodziło się na osiedlenie się w Sopocie osieroconych dzieci i rodzin z Aleppo.

Jest to reakcja prezydenta Sopotu na niewyrażenie zgody przez MSWiA na osiedlenie się w Sopocie osieroconych dzieci i rodzin z Aleppo.

Prezydent Sopotu, w związku z rezolucją rady miasta podjętą w grudniu na wniosek mieszkańców, wystąpił z wnioskiem do premier Beaty Szydło o umożliwienie osiedlenia się w Sopocie osieroconym dzieciom i rodzinom z Aleppo. W rezolucji radni wezwali Karnowskiego do podjęcia działań prowadzących do osiedlenia się w Sopocie rodzinom z tego miasta. W odpowiedzi na jego list Departament Analiz i Polityki Migracyjnej MSWiA w piśmie z 27 stycznia (sopocki urząd przesłał PAP kopię pisma z ministerstwa) tłumaczy, że "z uwagi na obecną sytuację w Aleppo, a także ze względów na bezpieczeństwo nie ma możliwości prowadzenia ewakuacji z tego miasta znajdującego się już pod kontrolą armii rządowej, ani też bezpośrednio z terenów dotkniętych konfliktem".

W piątek prezydent Karnowski oświadczył, że w tej sytuacji władze Sopotu będą się starać o umożliwienie przyjęcia na określony czas dzieci na leczenie i rehabilitację z Aleppo. Powiedział, że ma też już wstępną deklarację prezydenta Gdańska, który również chce przyjąć syryjskie dzieci na leczenie. "Wierzę, że wspólnymi siłami uda nam się sprowadzić i wyleczyć chociaż 10 dzieci" - dodał Karnowski.

W odmownej decyzji MSWiA z 27 stycznia resort argumentował, że "podstawową kwestią przy ewakuacji ofiar wojny domowej w Syrii jest problem z ustaleniem ich tożsamości i wyeliminowania zagrożeń, które mogłyby mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo Polaków". MSWiA podało też, że "w 2016 r. najliczniejszą grupą obywateli, którym przyznano w Polsce status uchodźcy byli Syryjczycy (40 osób)".Resort zaproponował prezydentowi Sopotu, że może udzielić pomocy osobom już przebywającym w naszym kraju.

"Ubolewam nad odpowiedzią rządu Polskiego, który wykazał się brakiem wrażliwości na dramat ludzi, będących nie ze swej winy, w potrzebie" - oświadczył Jacek Karnowski. "Naród Polski jest solidarny z ludźmi w potrzebie. Nam również pomagano. Pomoc potrzebującym to odruch bezwarunkowy" - dodał.

Prośba prezydenta Sopotu ws. przyjęcia w tym mieście 10 sierot z Syrii była "na poziomie dużej ogólności"; decyzja w takiej sprawie wymaga szczegółów - powiedział w piątek PAP rzecznik rządu Rafał Bochenek. Rzecznik dodał, że premier zażąda pisemnych wyjaśnień od urzędników. Jednocześnie przyznał, że pismo MSWiA w tej sprawie "w sformułowaniach jest niefortunne".

...

I znowu... Co to mialo byc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 137077
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:05, 04 Lut 2017    Temat postu:

Co z sierotami z Aleppo? Rząd nie ma stanowiska
oprac.Zuzanna Śmigiel
akt. 4 lutego 2017, 15:06
- Jest informacją nieprawdziwą, że rząd polski odmówił przyjęcia sierot z Aleppo - powiedział na konferencji rzecznik prasowy rządu Rafał Bochenek.



W niedzielę 4 lutego odbyła się konferencja prasowa rzecznika kancelarii premiera Rafała Bochenka. W trakcie rozmowy został poruszony temat 10 sierot z Aleppo, które miał zostać przyjęte i leczone w sopockich placówkach klinicznych. Jednak jak w ostatnim tygodniu dowiedziały się media, rząd rzekomo odmówił im wjazdu na teren Rzeczpospolitej.

W odpowiedzi na zarzuty rzecznik rządu Rafał Bochenek zdementował te informacje i powiedział, że nie zapadła jeszcze żadna decyzja rządu ws. przyjęcia w Sopocie dziesięciu sierot z Syrii.

- Żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła, a pismo, które zostało wystosowane przez MSWiA w odpowiedzi na pismo pana prezydenta Sopotu Karnowskiego, było pismem, które wskazywało na obiektywne trudności z przeprowadzeniem tego typu działań. Zawiera stwierdzenie pewnego stanu faktycznego, który istnieje. To pismo nie zawiera żadnej decyzji, co do działania polskiego rządu w tym zakresie - podsumował rzecznik prasowy rządu.



Rzecznik rządu @RafalBochenek: Jest informacją nieprawidziwą, że rząd polski odmówił przyjęcia sierot z Aleppo.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 4 lutego 2017


Bochenek zapytany przez jednego z dziennikarzy o szczegóły pomocy sierotom, odparł - prezydent Sopotu Jacek Karnowski powinien sprecyzować swoje oczekiwania, a nadesłane pismo "ma charakter apelu" i "nie zawiera konkretnych danych".


Przypomnijmy, że Radio ZET poinformowało w piątek, że polski rząd nie zgodził się, aby władze Sopotu przyjęły 10 sierot z syryjskiego Aleppo. Z doniesień radia przed świętami wynika, żę władze Sopotu wysłały do premier Beaty Szydło prośbę o zgodę na sprowadzenie dzieci, których rodzice zginęli w Syrii.


#10sierot to kolejny #fejknews.
Prezydent Sopotu nie zwracał się o przyjęcie 10 uchodźców.
Pismo J. Karnowskiego + rezolucja Rady Miasta pic.twitter.com/0Y4MNKLAZO
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 4 lutego 2017


Dziennikarce Wirtualnej Polski udało się skontaktować z prezydentem Sopotu, który udzielił krótkiego komentarza odnośnie oświadczenia rządu.

- Bardzo się cieszę, że rząd zmienia optykę. Co prawda czytam po polsku i jak dla mnie była to odpowiedź odmowna, ale nie szukam konfliktu i chcę sprowadzić te dzieci do Polski. Uznaję, że to pismo było jakimś niefortunnym zdarzeniem, czekam na kontakt i jesteśmy gotowi od razu przyjechać do Warszawy na rozmowy w tej sprawie – powiedział prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
WP/PAP/TVN24

...

Wprawdzie nie powiedzieli nie ale tak krecili ze wynikalo ze nie chca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 112, 113, 114 ... 130, 131, 132  Następny
Strona 113 z 132

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy