Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Syria na drodze do wolności !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 129, 130, 131  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:35, 14 Gru 2012    Temat postu:

Niemcy: zgoda Bundestagu na rozmieszczenie rakiet Patriot w Turcji

Niemiecki Bundestag zgodził się na udział maksymalnie 400 żołnierzy Bundeswehry w NATO-wskiej misji w Turcji, gdzie Sojusz rozmieści pociski przeciwlotnicze i przeciwrakietowe Patriot do ochrony przed atakiem z ogarniętej wojną domową Syrii.

Mandat poparły wszystkie frakcje parlamentarne z wyjątkiem Lewicy. Szef klubu parlamentarnego tej partii Gregor Gysi zarzucił niemieckiemu rządowi, że "wkracza z wojskami Bundeswehry na Bliski Wschód". - Niemcy stają się w ten sposób stroną wojny - powiedział.

Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle podkreślił, że misja NATO na granicy turecko-syryjskiej ma charakter czysto obronny. - Jest dla nas oczywiste, że pomagamy Turcji, naszemu partnerowi i sojusznikowi, chronić się przed zagrożeniem z zewnątrz - dodał.

Dwie niemieckie baterie rakiet Patriot będą stacjonować w pobliżu tureckiego miasta Kahramanmaras, w odległości około 100 km od granicy z Syrią. Pociski mają zasięg 68 km, dlatego w przypadku ich wystrzelenia nie osiągną terytorium Syrii.

Mandat dla żołnierzy Bundeswehry obejmuje również zaangażowanie samolotów systemu AWACS, które stacjonują w regionie.

Rakiety Patriot są w stanie przechwytywać samoloty, pociski manewrujące i głowice taktycznych rakiet balistycznych. Oprócz Niemiec systemem Patriot dysponują w NATO także USA i Holandia, które wyślą na granicę turecko-syryjską po dwie baterie pocisków.

Turcja zwróciła się do NATO o rozmieszczenie tego systemu obronnego na jej terytorium w obawie przed dalszą eskalacją wojny domowej w sąsiedniej Syrii. W trakcie trwającej już 20 miesięcy zbrojnej rebelii przeciwko reżimowi syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada niejednokrotnie dochodziło do zażartych walk tuż przy liczącej 900 kilometrów długości granicy z Turcją. Zdarzały się też przypadki transgranicznego ostrzału, powodującego ofiary śmiertelne.
...

Znow zachod pomaga tym co sa bezpieczni a w Syrii sytuacja tragiczna...

Czas na bilanse :

W Syrii braki w zaopatrzeniu coraz dotkliwsze. Miliony potrzebują pomocy

W niektórych rejonach Syrii braki w zaopatrzeniu zaczynają być tak dotkliwe, że bójki o jedzenie i wypady za linię frontu, by zdobyć żywność, stały się codziennością - pisze w piątek Reuters. Pomocy potrzebują miliony ludzi.

Sytuacja jest szczególnie ciężka w położonym na północy kraju Aleppo. Cywile, którzy wytrzymali w opanowanych przez powstańców dzielnicach nasilające się starcia i naloty, zaczynają uważać głód za kolejne zagrożenie dla życia.

- Wczoraj wyszedłem z domu i nie mogłem kupić chleba. Problemem nie jest jedynie brak żywności. Jest olbrzymi niedostatek paliwa, potrzebnego do działania np. piekarni - relacjonuje mieszkaniec jednej z dzielnic Aleppo, w której toczą się walki. - Kilka dni temu piekarze nie mieli paliwa i sprzedawali mąkę - dodaje. - Ludzie zaczęli się bić o mąkę. Czasami powstańcy muszą strzelać w powietrze, by ich powstrzymać.

Koniec już bliski, ale wciąż giną setki ludzi

W czasie, gdy powstańcy zbliżają się do Damaszku, a państwa zachodnie i kraje arabskie popierają koalicję stworzoną przez opozycję, konflikt w Syrii wydaje się zbliżać do końca - pisze Reuters. Jednak przemoc wciąż pochłania wiele ofiar. Codziennie ginie co najmniej 100 osób, a w ostatnich tygodniach nawet 200. W walkach zginęło do tej pory ponad 43 tys. ludzi.

Jak twierdzi Światowy Program Żywnościowy (WFP), w Syrii może głodować tej zimy nawet milion ludzi. Jednocześnie rosnące niebezpieczeństwo powoduje, że coraz trudniej dotrzeć tam z pomocą.

Czeska organizacja pozarządowa People In Need (PIN, Czlovek v tisni), działająca na północy Syrii, uważa że kryzys żywnościowy może się pogłębić, jeśli nie będzie można dostarczać tam więcej pomocy.

PIN szacuje, że np. w Aleppo pozostało od 1 do 2 mln mieszkańców z 4 mln sprzed konfliktu. W samym mieście pomocy mogą potrzebować setki tysięcy ludzi.

Jak pisze Reuters, domy opuściło ponad 2,5 mln ludzi, którzy szukają schronienia w samej Syrii i ponad pół miliona zarejestrowało się jako uchodźcy za granicą.

Wielu Syryjczyków musi rozstrzygać, czy kupić opał, czy żywność. Całe rodziny tną na opał drzewa, a nawet rąbią meble - relacjonują mieszkańcy Aleppo. Kolejki po chleb mogą ustawiać się wzdłuż całych dzielnic i trwać godzinami.

- Ludzie ryzykują nawet życie, widzieliśmy ludzi przebiegających przez linię frontu, próbując dostać od nas coś do jedzenia dla swoich dzieci - mówi jeden z pracowników PIN.

Miliony Syryjczyków potrzebują pomocy

WFP przyznaje, że pomocy potrzebować może 2,5 mln ludzi, a w listopadzie organizacji udało się dotrzeć jedynie do 1,5 mln ludzi. PIN szacuje, że udało mu się wspomóc od 1000 do 1500 rodzin. Pomocy dostarczanej przez Turecki Czerwony Półksiężyc rzadko udaje się dotrzeć w głąb Syrii, ponieważ w przygranicznych regionach jest mnóstwo uciekinierów, którzy również potrzebują pomocy.

Jak relacjonuje przedstawiciel PIN, w opanowanych przez powstańców częściach Aleppo pomocy może potrzebować 30 proc. rodzin. 10 proc. nie ma już nic, co można by sprzedać za jedzenie. Syryjczycy twierdzą, że w niektórych miejscach ceny wzrosły o 300 do 500 proc.

- Widziałem ludzi, którzy sprzedają biżuterię, dywany, telewizory, cokolwiek się da, by kupić zaopatrzenie - relacjonuje Abu Ahmed, który często bywa w Aleppo.

Również w spokojniejszych regionach, kontrolowanych przez siły rządowe jest coraz trudniej o zaopatrzenie. Kolejki po chleb w Damaszku trwają godzinami, a i tak można odejść z pustymi rękami. Na ulicach widać wielu żebraków - pisze Reuters.

Obserwatorium: w konflikcie syryjskim zginęło już ponad 43 tys. osób

W konflikcie zbrojnym trwającym w Syrii od ponad 20 miesięcy zginęło ponad 43 tys. ludzi, w tym ponad 30 tys. cywilów - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

Co najmniej 30 195 cywilów zginęło od marca 2011 roku, kiedy rozpoczęło się powstanie przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada - precyzuje organizacja pozarządowa, która za cywilów uważa również ludzi, którzy chwycili za broń w walce z siłami rządowymi.

Liczba poległych żołnierzy zwiększyła się do 10 751, a zabitych zbiegów do 1450 - dodaje organizacja, której siedziba znajduje się w Wielkiej Brytanii. W swoich obliczeniach Obserwatorium opiera się na informacjach pochodzących od powstańców i ze źródeł medycznych, a także od wojskowych z całego kraju.

"Należy do tego doliczyć 692 zabitych, których tożsamości nie udało się ustalić" - podkreśla szef Obserwatorium, Rami Abdel Rahmane, co podnosi liczbę zabitych w ciągu 21 miesięcy do 43 088. Jednak bilans ten nie obejmuje tysięcy ludzi zaginionych, uwięzionych ani większości zabitych wśród członków proreżimowych milicji.

Brutalne represje ze strony reżimu Asada doprowadziły w Syrii do wybuchu wojny domowej. W walkach między powstańcami i wojskiem oraz w wyniku bombardowań i ostrzału artyleryjskiego każdego dnia ginie kilkadziesiąt osób.

Społeczność międzynarodowa jest głęboko podzielona w sprawie konfliktu w Syrii. Rosja i Chiny sprzyjają rządowi w Damaszku i blokują w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zachodnie rezolucje potępiające reżim Asada.

....

Koszmar . Przypominam o dostarczaniu zywnosci skondensowanej czyli suchej lub konserw o dlugich datach bo tam cieplo . Nie tylko broni . Jesc tez trzeba . Zywnosc nalezy sprawiedliwie dzielic . Zajmie sie tym WAS .

Kolejny bilans ...
Zabitych:
39254 cywilow
Rekord ! Ponad 39.000 zabitych cywilow !
13.976 rezimowych
1.885 powstancow
15.861 wojskowych
55.115zabitych ogolem !!!
Rekord ! Ponad 55.000 zabitych !
165.345 rannych
877.000 uwiezionych
165.000 zbiegow z wojska
600.000 uchodzcow za granice
2.200.000 uchodzcow wewnetrznych
2.200.000 koczujacych w nieludzkich warunkach .
6.262.460 ofiar !!!
Rekord !Ponad 55 tys zabitych ! Ponad 6,2 miliona ofiar!!!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:24, 15 Gru 2012    Temat postu:

Kolejny ciekawy przyklad broni powstancow .
W Polsce znamy produkty naszych powstancow . Inne ludy na polskiej drodze przechodza te same koleje losow .
Tym razem pojazd opancerzony .
Powstancy bez broni to musza kombinowac . Wolnosc wzmaga wynalazczosc .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:45, 15 Gru 2012    Temat postu:

Wg Iranu rozmieszczenie rakiet Patriot w Turcji "grozi wojną światową"

Planowane przez NATO rozmieszczenie rakiet Patriot na granicy turecko-syryjskiej "grozi wojną światową", która ogarnęłaby także Europę - oświadczył szef sztabu armii irańskiej.

Turcja poprosiła w listopadzie NATO o system rakiet Patriot, które są w stanie przechwytywać samoloty, pociski manewrujące i głowice taktycznych rakiet balistycznych. Wystąpiła z tą prośbą po powtarzających się przypadkach ostrzeliwania tureckiego terytorium z terenu Syrii podczas toczącej się tam wojny domowej.

- Każda z tych rakiet będzie czarnym punktem na mapie świata i może stać się przyczyną wojny światowej - oświadczył szef sztabu irańskich sił zbrojnych generał Hassan Firuzabadi, którego cytuje irańska agencja ISNA.

- Oni planują wojnę światową, co jest bardzo niebezpieczne dla przyszłości rodzaju ludzkiego i dla przyszłości samej Europy - ostrzegł irański generał.

....

Bandziory bredza .



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 19:56, 21 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:02, 16 Gru 2012    Temat postu:

Wojna w Syrii. Szokujące nagranie w internecie

Syrią i wszystkimi, którzy śledzą krwawy konflikt rozgrywający się w tym kraju, wstrząsnęło nagranie, które wyciekło do internetu. Widać na nim, jak mały chłopiec, z uśmiechem na ustach, odrąbuje głowę związanemu zakładnikowi.

Morderstwo z uśmiechem na twarzy

Nagranie pokazuje scenę morderstwa dwóch osób. Wszystko rozgrywa się na ulicy. Uzbrojeni powstańcy układają na asfalcie związanych zakładników. Następnie odrąbują maczetami głowy swoim ofiarom i potem demonstrują "trofea" do kamery.

Nagranie szokuje tym bardziej, że jednego z zakładników głowy pozbawia chłopiec, który nie wygląda na więcej niż 10-12 lat. Robi to z zimną krwią i uśmiechem na ustach.

Kaźń najprawdopodobniej urządzili rebelianci walczący z reżimem prezydenta Baszara Al-Assada. Trudno natomiast ustalić, gdzie ją zarejestrowano. Irańska agencja FARS podała, że doszło do niej na przedmieściach miasta Ar-Rastan w prowincji Homs. To źródło, nie kryjące swojego poparcia dla Assada, twierdzi, że bestialsko zamordowani byli cywilami.

Stronnicy opozycji natomiast przekonują, że nagranie pojawiło się już w listopadzie na prorządowym kanale w serwisie YouTube. W nagraniu chłopiec, który odrąbał człowiekowi głowę, siedzi przed trupem i śmieje się do kamery.

Z kolei amerykański portal EA World View podkreśla, że nagranie zostało zarejestrowane w mieście Homs w październiku a odpowiedzialność syryjskich powstańców za tę zbrodnię należy jeszcze udowodnić.

W syryjskich portalach społecznościowych pojawiła się również wersja, zgodnie z którą na nagraniu widać rebeliantów, którzy mszczą się na oficerach odpowiedzialnych za rzeźnię w mieście Hula, za którą kraje Zachodu winią reżim Assada.

....

Niestety tak wyglada wojna domowa . Dlatego nalezalo im pomoc interwencja . Aby sie nie rozkrecilo ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:37, 16 Gru 2012    Temat postu:

Atak lotnictwa na obóz uchodźców palestyńskich w Damaszku

Lotnictwo syryjskie ostrzelało co najmniej dwoma pociskami rakietowymi obóz uchodźców palestyńskich Jarmuk w Damaszku. Są dziesiątki zabitych - informują opozycjoniści w syryjskiej stolicy.

Był to pierwszy atak z powietrza na Jarmuk od czasu, gdy w ubiegłym roku wybuchła rebelia przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Assada. Jeden z pocisków rakietowych uderzył w meczet na terenie obozu.

Obóz Jarmuk to największe skupisko uchodźców palestyńskich w Syrii. Powstał w 1948 roku po utworzeniu państwa Izrael. Mieszka w nim około 100 tysięcy ludzi.

W całej Syrii żyje około 500 tys. Palestyńczyków.

Prezydent Assad oraz jego nieżyjący ojciec Hafez el-Assad ukazywali się jako orędownicy sprawy palestyńskiej, wspierali też niektóre ugrupowania. Jednak syryjska wojna domowa sprawiła, że część syryjskich Palestyńczyków poparła sunnickich rebeliantów.

....

To juz totalna mordownia .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:57, 17 Gru 2012    Temat postu:

"Financial Times": Rosja zadba o własne interesy naciskając na odejście Asada

Czas by Rosja zmieniła politykę wobec prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Przyspieszy to jego upadek, a Moskwa zadba o własne interesy, zyskując nieco wiarygodności w oczach tych, którzy przyjdą po Asadzie - napisał w komentarzu "Financial Times".

Dni Asada są policzone. Nawet Rosjanie to przyznają i choć Kreml zaprzecza, że jego wsparcie dla reżimu w Damaszku zachwiało się, nowe nastawienie Moskwy do reżimu byłoby dobrą wiadomością. Gdyby Rosja poszła dalej i wycofała poparcie dla Asada byłaby szansa na to, by zakończyć konflikt, który kosztował życie ponad 40 tys. osób - pisze brytyjski tygodnik.

Widoki na radykalną zmianę stanowiska Kremla są na razie jednak nie najlepsze. Moskwa sprzeciwia się międzynarodowym sankcjom wobec Damaszku nie tylko dlatego, że dba o własne interesy i chce zachować w Syrii swoją bazę marynarki wojennej w portowym mieście Tartus. Powołując się na zasadę suwerenności narodów, Rosja chce uniemożliwić interwencję Zachodu w Syrii, by uniknąć powtórki z sytuacji w Libii, gdzie akcja, mająca chronić ludność cywilną przerodziła się w operację, która obaliła reżim Muammara Kadafiego - wyjaśnia "FT".

W postawie Moskwy jest też komponent ideologiczny: Moskwa po prostu nie chce ugiąć się przed międzynarodową presją, a zwłaszcza nie chce ulec naciskom USA - pisze "FT".

Ale ostatnie komentarze Kremla dowodzą, że zdaje on sobie sprawę, że strategiczne interesy Rosji w postreżimowej Syrii już są zagrożone. Nie zadziałało wspieranie świeckiego reżimu jako metoda na bronienie Syrii przed wpływami radykalnych islamskich ekstremistów - pisze "FT", dodając, że trzeba "przyznać uczciwie, że również polityka Zachodu ponosi za to winę. Odmawiając dostaw broni głównemu nurtowi islamskich bojowników, zostawiono otwarte drzwi dla ekstremistów".

Zaś co do kwestii suwerenności narodowej, reżim został zdezawuowany, zważywszy na skalę powstania przeciw Asadowi i jego gotowość do zabijania obywateli własnego kraju - komentuje "FT.

Moskwa powinna zrewidować swoją politykę wobec Damaszku. Najlepszym rozwiązaniem byłoby "pogodzić się z rzeczywistością", jaka nastała w Syrii i wykorzystać swoje wpływy, aby przekonać Asada do oddania władzy. To nie tylko może zjednać Rosji władze, które nastaną po upadku dyktatora i przysłuży się interesom Moskwy, ale też oszczędzi ludzkie życia - konkluduje "FT".

>>>>

Dorogije druzja ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:20, 17 Gru 2012    Temat postu:

Syria: szef MSZ Walid el-Mualim ostrzega Palestyńczyków przed pomaganiem rebeliantom

Szef syryjskiej dyplomacji Walid el-Mualim powiedział sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki Munowi, że uchodźcy palestyńscy z obozu Jarmuk, na południu Damaszku, nie powinni ukrywać ani wspierać "grup terrorystycznych".

Mualim podkreślił, że Palestyńczycy powinni pomagać w wyparciu "terrorystów" z terenu obozu i okolic - podała telewizja państwowa. ONZ powinna też - według ministra - uchwalić międzynarodową rezolucję, na mocy której Palestyńczycy mogliby powrócić na swoje terytoria. Mianem "terrorystów" syryjskie władze określają antyreżimowych powstańców.

Niedawno szef ONZ poprzez swego rzecznika wyraził zaniepokojenie doniesieniami o nalocie syryjskiego lotnictwa na Jarmuk. Według działaczy praw człowieka zginęło wtedy co najmniej 25 osób.

Obóz

Jarmuk to największe skupisko uchodźców palestyńskich w Syrii. Powstał w 1948 roku w okresie wojny izraelsko-arabskiej, mieszka w nim około 100 tysięcy ludzi. Obóz znajduje się na południowych obrzeżach Damaszku, z których rebelianci syryjscy próbują przeniknąć bliżej centrum stolicy. Jak dotąd byli jednak skutecznie odpierani przez siły reżimowe.

Prezydent Syrii Baszar al-Asad oraz jego nieżyjący ojciec Hafez al-Asad prezentowali się jako orędownicy sprawy palestyńskiej. Jednak syryjska wojna domowa sprawiła, że część syryjskich Palestyńczyków poparła sunnickich rebeliantów. Wewnętrzne napięcia wśród palestyńskich uchodźców doprowadziły przed dwoma tygodniami do wybuchu starć między frakcjami Palestyńczyków wspierającymi Asada oraz sprzeciwiającymi się jego rządom. Jak podały źródła opozycyjne, w poniedziałek syryjskie siły rządowe wyposażone w czołgi zostały skoncentrowane w pobliżu obozu.

Powołujący się na świadka agencja Reuters podała, że kilkuset Palestyńczyków zbiegło z Syrii do sąsiedniego Libanu w rezultacie wewnętrznych starć między palestyńskimi frakcjami. Według agencji dotychczas uciekło ok. 80 proc. wszystkich mieszkańców obozu Jarmuk. Źródło w libańskich siłach bezpieczeństwa podało, że uchodźcy próbowali uciekać już w niedzielę, jednak droga była zablokowana z powodu walk. W całej Syrii żyje około 500 tys. Palestyńczyków.

>>>>

Czyli ten atak to byl terror aby zastraszyc ! Aby nie popierali powstania !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:54, 18 Gru 2012    Temat postu:

Syria: rebelianci zdobyli obóz uchodźców palestyńskich w Damaszku

Syryjscy rebelianci po kilku dniach walk zdobyli obóz uchodźców palestyńskich Jarmuk w południowej części Damaszku - poinformowały przywoływane przez agencję Reutera źródła wśród opozycji i Palestyńczyków w Syrii.

W starciach wzięły udział siły syryjskich rebeliantów wspierane przez część Palestyńczyków i bojownicy Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny - Dowództwa Ogólnego (LFWP-DO), lojalni wobec reżimu syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.

Część członków LFWP-DO, w tym ich dowódca Ahmad Dżibril, przeszła jednak na stronę rebeliantów - dodały źródła.

- Cały obóz jest pod kontrolą Wolnej Armii Syryjskiej - powiedział cytowany przez Reutera opozycjonista. Dodał, że walki ustały, a proprezydenckie siły LFWP-DO wycofały się i dołączyły do syryjskich sił rządowych skoncentrowanych na północnych krańcach obozu.

Obóz Jarmuk to największe skupisko uchodźców palestyńskich w Syrii. Powstał w 1948 po utworzeniu państwa Izrael. Mieszka w nim około 100 tysięcy ludzi.

W całej Syrii żyje około 500 tys. Palestyńczyków.

Prezydent Asad oraz jego nieżyjący ojciec Hafez el-Asad ukazywali się jako orędownicy sprawy palestyńskiej, wspierali też niektóre ugrupowania.

Jednak syryjska wojna domowa sprawiła, że część syryjskich Palestyńczyków poparła sunnickich rebeliantów. Tylko część z nich pozostała przy Asadzie.

....

Brawo ! Kolejny sukces .

Palestyńscy uchodźcy uciekają przed walkami z obozu Jarmuk w Syrii

Po wejściu syryjskich rebeliantów do obozu uchodźców palestyńskich Jarmuk na południu Damaszku tysiące ludzi uciekają stamtąd, m.in. do Libanu, w obawie przed atakami sił reżimowych, które usiłują odzyskać kontrolę nad tym regionem.

Libański funkcjonariusz straży granicznej powiedział we wtorek, że od poniedziałku wieczorem do Libanu przybyło z Syrii około dwóch tysięcy Palestyńczyków. Według przedstawicieli ONZ, na których powołuje się Associated Press, z Jarmuku uciekają też Syryjczycy, którzy schronili się tam ostatnio przed walkami w innych miejscach.

W niedzielę w ataku lotnictwa syryjskiego na Jarmuk zginęło 25 osób.

Większość przebywających w Syrii Palestyńczyków popiera rebeliantów. Jednak bojownicy Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny - Dowództwa Ogólnego (LFWP-DO) pozostali lojalni wobec reżimu syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada. Obawiają się teraz zemsty rebeliantów.

Syryjscy opozycjoniści informują, że we wtorek dochodziło w Jarmuku do starć między rebeliantami z Wolnej Armii Syryjskiej a Palestyńczykami z LFWP-DO. Czołgi syryjskiej armii stoją w pobliżu obozu.

Agencja Narodów Zjednoczonych do spraw Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA) wydała oświadczenie, w którym wyraża wielkie zaniepokojenie losem uchodźców palestyńskich w Jarmuku.

Obóz Jarmuk jest największym skupiskiem uchodźców palestyńskich w Syrii. Powstał w 1948 po utworzeniu państwa Izrael. Mieszka w nim około 100 tysięcy ludzi. W całej Syrii jest około 500 tys. Palestyńczyków.

....

Nie dziwie sie ze sie boja ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:50, 19 Gru 2012    Temat postu:

Reporterzy bez Granic: tragiczny rok dla dziennikarzy

Dla dziennikarzy rok 2012 był jednym z najtragiczniejszych w historii - wskazuje specjalny raport organizacji Reporterzy bez Granic. W mijającym roku na świecie zginęło 88 dziennikarzy, o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej.

Tak tragicznych statystyk nie było od rozpoczęcia tego typu monitoringu 17 lat temu.

Szczególnie niebezpiecznie było w Syrii i Somalii, a także w Pakistanie. Zdaniem autorów raportu, narażeni byli między innymi ludzie zajmujący się dziennikarstwem obywatelskim, którzy próbowali dokumentować różnego rodzaju wydarzenia i zginęli z rąk sił bezpieczeństwa.

Organizacja Reporterzy bez Granic podkreśla, że ci, którzy zabijają dziennikarzy, zwykle nie ponoszą za to konsekwencji, co daje im poczucie bezkarności.

Dziennikarze w więzieniach

Jeśli chodzi o liczbę więzionych dziennikarzy - przoduje Turcja. Według raportu, w tureckich więzieniach przetrzymywanych jest więcej dziennikarzy niż w Chinach, Erytrei, Iranie czy Syrii. Wielu z nich jest więzionych bez wyroku w aresztach tymczasowych.

Organizacja uważa, że za masowe aresztowania dziennikarzy winę ponosi represyjne prawo i niejasne przepisy prawne. Tylko ich całkowita przebudowa może zmienić tę sytuację. "Turcja jest obecnie największym na świecie więzieniem dla dziennikarzy. To smutny paradoks w kraju, który sam siebie przedstawia jako najbardziej demokratyczne państwo w regionie" - czytamy w oświadczeniu.

Według danych RbG w areszcie obecnie przebywa 72 pracowników mediów. 42 dziennikarzy i czterech asystentów medialnych znalazło się tam z powodu wykonywanej przez siebie pracy. RbG wciąż badają przypadki pozostałych więźniów.

Rząd premiera Tayyipa Erdogana mówi, że większość pracowników mediów odbywa kary za poważne przestępstwa, takie jak przynależność do zbrojnej organizacji terrorystycznej i ich przetrzymywanie nie ma nic wspólnego z wykonywaniem pracy dziennikarza.

W tureckich więzieniach są też setki polityków i naukowców, oskarżonych o spisek przeciwko rządowi, a ponad 300 oficerów zostało skazanych w tym roku za spiskowanie przeciwko Erdoganowi i osadzonych w więzieniu.

....

O ile Syria nie jest zaskoczeniem to Turcja szokuje ...

Syria: porwany dziennikarz i jego ekipa odzyskali wolność

Richard Engel, zagraniczny korespondent amerykańskiej sieci telewizyjnej NBC oraz dwóch jego współpracowników odzyskało wolność po tym, jak pięć dni temu zostali porwani na terytorium Syrii - informuje serwis Huffington Post. Jak relacjonował po uwolnieniu dziennikarz dla swojej rodzimej stacji, w niewoli znęcano się nad nimi psychicznie i grożono śmiercią.

Engel oraz producent Ghazi Balkiz i fotograf John Kooistra jechali samochodem z rebeliantami, gdy zostali zaatakowani przez grupę około 15 uzbrojonych mężczyzn. Jeden z rebeliantów został zabity na miejscu, a dziennikarzy uprowadzono.

Przez pięć dni byli oni trzymani w niewoli - związani i z zasłoniętymi oczami. Według słów Engela, grożono im śmiercią, kazano również wybierać, który z nich ma zginąć pierwszy. - To było traumatyczne doświadczenie - wspomina dziennikarz w krótkiej rozmowie z NBC News.

Ekipie telewizyjnej udało się odzyskać wolność, gdy porywacze postanowili przewieźć ich w inne miejsce, ale na drodze natrafili na rebeliantów. Cała trójka przebywa obecnie w Turcji. Według Engela, za ich porwaniem stałą Szabiha, proreżimowa milicja.

Według danych organizacji Reporterzy bez Granic, od początku zbrojnej rebelii w Syrii zginęło 17 dziennikarzy i 48 dziennikarzy obywatelskich. Opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podaje, że konflikt przypłaciło życiem w sumie 41 tys. ludzi.

....

Przynajmniej jakas dobra wiesc ...

Rebeliant cudem wyszedł z opresji w Syrii

O niebywałym szczęściu może mówić syryjski rebeliant, który dostał się pod ciężki ostrzał sił rządowych. Młody mężczyzna cudem przeżył, wychodząc z opresji bez szwanku, a całą sytuację zarejestrował kamerą jeden ze świadków.

Nie wiadomo, w której miejscowości rozegrała się ta historia, ale można przypuszczać, że najprawdopodobniej w Aleppo lub Damaszku. Na nagraniu widać, jak liczna grupa rebeliantów kryje się w wąskiej uliczce przed wrogim ostrzałem. Ale nie wszyscy - jeden z młodych mężczyzn dość lekkomyślnie rzuca się za niewielki kopiec piasku, by odpowiedzieć przeciwnikowi ogniem.

Powstaniec oddaje kilka strzałów, ale szybko orientuje się, że jest w potrzasku. To na nim wróg koncentruje swój ostrzał, wokół niego gęsto świszczą kule. Kiedy po chwili mężczyzna próbuje wycofać się na czworaka ze strefy zagrożenia, pociski wbijają się w asfaltowe podłoże dosłownie centymetry od niego.

Rebeliant uciekając gubi swój karabin, ale wygląda na nawet nie draśniętego. Ostatecznie porzuconą broń ratuje jeden z jego kolegów.

....

To jest wojna . Żołnierz strzela Pan Bóg kule nosi . To On decyduje . Kto nie ma zginac nie zginie !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:19, 19 Gru 2012    Temat postu:

ONZ potrzebuje ponad 1,5 mld dolarów na pomoc dla Syryjczyków

ONZ zaapelowała łącznie o ponad 1,5 miliarda dolarów na pomoc dla Syryjczyków. Podkreślono, że "dramatycznie pogarsza się" sytuacja humanitarna w tym pogrążonym w wojnie domowej kraju.

ONZ potrzebuje prawie 520 milionów dolarów na pomoc dla ludności w samej Syrii i 1 miliarda USD dla uchodźców syryjskich w pięciu krajach. - Skala tego kryzysu humanitarnego jest bezsporna - podkreślił Radhouane Nouicer, zajmujący się koordynacją pomocy humanitarnej dla Syryjczyków, ogłaszając w Genewie apel.

Reuters pisze, że w Syrii agendy ONZ chcą zapewnić pomoc czterem milionom pilnie potrzebujących jej ludzi, w tym około dwóm milionom, którzy musieli opuścić swe domy z powodu walk między siłami rządowymi a rebeliantami, usiłującymi od marca 2011 roku obalić reżim prezydenta Baszara al-Asada.

Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) szacuje, że w pierwszej połowie przyszłego roku pomocy humanitarnej potrzebować będzie do miliona uchodźców syryjskich w pięciu krajach. Regionalny przedstawiciel UNHCR Panos Mumcis ostrzegł, że jeśli fundusze, o które apeluje ONZ, nie napłyną szybko, nie będzie można w pełni zaspokajać najniezbędniejszych potrzeb cywilów uciekających z Syrii, z których wielu znalazło się w "naprawdę rozpaczliwej sytuacji".

...

Zamiast marnowac na bankiety lepiej dac na gnebionych Syryjczykow .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:22, 20 Gru 2012    Temat postu:

ONZ: konflikt w Syrii przybrał formę walk na tle wyznaniowym

Konflikt zbrojny w Syrii otwarcie już przybrał formę walk na tle wyznaniowym, coraz bardziej antagonizując będącą u władzy mniejszość alawitów przeciwko sunnickiej większości, przy udziale cudzoziemskich bojowników walczących po obu stronach.

Poinformowała o tym w swym raporcie na temat sytuacji w Syrii oenzetowska komisja śledcza pod kierownictwem Brazylijczyka Paulo Pinheiro. Jej raport obejmuje okres od 28 września do 16 grudnia.

Po obu stronach konfliktu odnotowano wzrost wrogich zachowań "naruszających prawo międzynarodowe", a "w miarę przedłużania się konfliktu jego uczestnicy stają się coraz bardziej okrutni i nieprzewidywalni" - napisano w raporcie.

Syryjskie siły rządowe nasiliły bombardowania, w tym ostrzeliwanie szpitali; istnieją dowody, że takie ataki są niewspółmierne - napisano w raporcie.

"Mając poczucie zagrożenia i będąc pod ciągłym atakiem, etniczne i religijne grupy mniejszościowe coraz bardziej sprzymierzają się ze stronami konfliktu, pogłębiając podziały na tle wyznaniowym" - podkreślono.

Po 21 miesiącach walk "konflikt stał się otwarcie konfliktem międzywyznaniowym" - napisali śledczy, przywołując jako przykład napięcia między szyitami i sunnitami. "Inne mniejszości, takie jak Ormianie, chrześcijanie, Druzowie, Palestyńczycy, Kurdowie i Turkmeni zostali wciągnięci w konflikt. Niemniej jednak podziały międzywyznaniowe najbardziej dają się zauważyć między wspólnotą alawitów (...) i sunnitów" - tłumaczą oenzetowscy eksperci.

Przenikanie bojowników

Z raportu wynika, że większość tzw. cudzoziemskich bojowników, którzy przenikają do Syrii, aby przyłączyć się do rebeliantów lub walczyć niezależnie po ich stronie, to sunnici z państw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.

Hezbollah, radykalne szyickie ugrupowanie z Libanu, przyznał, że jego bojownicy walczą w Syrii po stronie rządu - informują śledczy. Są doniesienia o udziale w konflikcie irackich szyitów; również Iran potwierdził we wrześniu, że jego elitarne siły Gwardii Rewolucyjnej dostarczają pomoc Syrii.

Śledztwo ws. zbrodni wojennych

Komisja śledcza, kierowana przez prof. Pinheiro, została powołana w sierpniu 2011 roku przez Radę Praw Człowieka ONZ w celu zbadania doniesień o zbrodniach wojennych w Syrii. Do tej pory nie otrzymała od władz w Damaszku zgody na wjazd do tego kraju. Jedynie Pinheiro w czerwcu był prywatnie w Damaszku, gdzie rozmawiał z wysokimi przedstawicielami syryjskich władz.

Oprócz Brazylijczyka w skład komisji wchodzą była główna prokurator trybunału ONZ ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii Carla Del Ponte, Amerykanka Karen Koning Abuzayd oraz Tajlandczyk Vitit Muntarbhornb.

....

Po prostu ogolnie rosnie nienawisc ale nie jest to wojna religijna .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:41, 20 Gru 2012    Temat postu:

Syria: zabił żonę, bo popierała prezydenta Asada

Syryjczyk zastrzelił swoją żonę, Rosjankę z pochodzenia, bo popierała reżim prezydenta Baszara al-Asada - donosi agencja AFP. W Syrii od 20 miesięcy toczy się krwawa wojna domowa.

Około 40-letni mieszkaniec Aleppo, który prowadził sklep odzieżowy, zabił swoją żonę po ostrej sprzeczce na temat trwającej w kraju zbrojnej rebelii. Pochodząca z Rosji kobieta miała stanąć po stronie prezydenta Asada.

Agencji prasowej informację tę przekazał kuzyn zabójcy, który został przedstawiony jako pracownik rządowy. Jak podaje AFP okolica, w której mieszak napastnik, jest kontrolowana przez rebeliantów, nie ma na tych terenach policji, więc nie został on aresztowany.

W marcu 2011 roku przeciwko władzy prezydenta Asada wybuchło zbrojne powstanie, jako odpowiedź na represje ze strony reżimu. Od tego czasu - jak podają źródła opozycyjne - zginęło 43 tys. ludzi. Obrończy praw człowieka podkreślają jednak, że obie strony konfliktu dopuszczają się zbrodni.

Syryjska wojna podzieliła społeczność międzynarodową. Kraje Europy i USA poparły rebeliantów, z kolei Rosja i Chiny sprzyjają rządowi w Damaszku i blokują w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zachodnie rezolucje potępiające reżim Asada.

....

Tak wyglada wojna domowa . Wewnatrz rodzin .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:55, 21 Gru 2012    Temat postu:

"NYT": bomby kasetowe przeciwko cywilom w Syrii

W ciągu trwa­ją­cej od ponad 20 mie­się­cy re­wol­ty w Syrii reżim się­gał po różne formy prze­mo­cy. 12 grud­nia znów z roz­my­słem za­ata­ko­wał cy­wi­lów, tym razem bro­nią, któ­rej nie spo­sób użyć pre­cy­zyj­nie - bom­ba­mi ka­se­to­wy­mi - pisze w pią­tek "New York Times".


Celem ataku sił re­żi­mu Ba­sza­ra al-As­sa­da padła miej­sco­wość Marea, w po­bli­żu gra­ni­cy z Tur­cją. Nawet w nocy czy przy złej po­go­dzie nie można mieć wąt­pli­wo­ści, że to mia­sto ze zwar­tą za­bu­do­wą. Ofia­ry ata­ków z uży­ciem bomb ka­se­to­wych twier­dzą, że wpi­su­ją się one w tak­ty­kę zbio­ro­we­go ka­ra­nia lud­no­ści i ma­so­wych re­pre­sji za sprzy­ja­nie an­ty­asa­dow­skim re­be­lian­tom - re­la­cjo­nu­je no­wo­jor­ski dzien­nik, któ­re­go dzien­ni­ka­rze udali się do Marei po ataku.

Twier­dzą, że gdy przy­by­li na miej­sce, krew pły­nę­ła uli­ca­mi, szpi­ta­le były pełne po­szko­do­wa­nych, a wielu in­nych prze­wie­zio­no do szpi­ta­li w Tur­cji. Na domy spa­dły co naj­mniej trzy za­sob­ni­ki ka­se­to­we za­wie­ra­jąc po ok. 40 ła­dun­ków.

Marea jest ro­dzin­nym mia­stem cha­ry­zma­tycz­ne­go po­lo­we­go do­wód­cy re­be­lian­tów Ab­dul­ka­de­ra al-Sa­le­ha, któ­re­go miesz­kań­cy po­dzi­wia­ją za mie­sza­ni­nę do­świad­cze­nia z pola walki, od­wa­gi i fartu. Kilka dni przed tym ata­kiem Saleh zo­stał do­wód­cą zre­or­ga­ni­zo­wa­nej Wol­nej Armii Sy­ryj­skiej wal­czą­cej z re­żi­mem - tłu­ma­czy "NYT".

Jeden z ła­dun­ków ude­rzył w lo­kal­ną szko­łę bę­dą­cą miej­scem spo­tkań re­be­lian­tów. Mówią oni, że od marca 2011 roku Asad się­gał po coraz bar­dziej za­awan­so­wa­ną broń - od moź­dzie­rzy, czoł­gów i ar­ty­le­rii po śmi­głow­ce bo­jo­we i sa­mo­lo­ty sztur­mo­we. Od lata reżim sto­so­wał też bomby ka­se­to­we, a od nie­daw­na rów­nież za­pa­la­ją­ce bomby ka­se­to­we. W tym mie­sią­cu re­be­lian­ci i Wa­szyng­ton za­rzu­ci­li Asa­do­wi wy­ko­rzy­sta­nie po­ci­sków Scud.

Bomby ka­se­to­we cha­rak­te­ry­zu­je ogrom­na siła ra­że­nia. Zrzu­ca­ne z sa­mo­lo­tów lub wy­strze­li­wa­ne przez ar­ty­le­rię, po­ci­ski ka­se­to­we wy­bu­cha­ją tuż nad zie­mią, wy­rzu­ca­jąc ze swego wnę­trza setki, a nawet ty­sią­ce mi­ni­bomb, które mają cza­sem tylko parę cen­ty­me­trów dłu­go­ści. Rażą sku­tecz­nie w pro­mie­niu 15 me­trów.

Znacz­na część bomb nie wy­bu­cha od razu. Te, które nie eks­plo­do­wa­ły, po­zo­sta­ją ak­tyw­ne, to zna­czy są w sta­nie za­bi­jać przez ponad 40 lat.

>>>>

Ta, juz czynia wszelkie swinstwa ...

ONZ: Mniejszościom w Syrii grożą ataki odwetowe

ONZ-owski spe­cjal­ny do­rad­ca ds. za­po­bie­ga­nia lu­do­bój­stwu Adama Dieng ostrzegł w czwar­tek, że mniej­szo­ściom w Syrii, w tym rzą­dzą­cym ala­wi­tom grożą ataki od­we­to­we w sy­tu­acji, gdy kon­flikt przy­brał formę walk na tle wy­zna­nio­wych.

- Je­stem bar­dzo za­nie­po­ko­jo­ny tym, że ist­nie­je ry­zy­ko, iż całe spo­łecz­no­ści będą pła­cić cenę za zbrod­nie po­peł­nia­ne przez rząd sy­ryj­ski - pod­kre­ślił Dieng w oświad­cze­niu.

Dodał, że ala­wi­ci i człon­ko­wie in­nych mniej­szo­ści w Syrii są coraz bar­dziej za­gro­że­ni ata­ka­mi od­we­to­wy­mi, po­nie­waż po­wszech­nie ko­ja­rzy się ich z re­żi­mem i współ­dzia­ła­ją­cą z nim mi­li­cją.

Dieng we­zwał wszyst­kie stro­ny kon­flik­tu do prze­strze­ga­nia norm prawa mię­dzy­na­ro­do­we­go oraz do po­tę­pie­nia mowy nie­na­wi­ści, która może pod­że­gać do aktów prze­mo­cy, wy­mie­rzo­nych prze­ciw­ko spo­łecz­no­ściom z racji ich wy­zna­nia.

ONZ-owska ko­mi­sja śled­cza pod kie­row­nic­twem Bra­zy­lij­czy­ka Paulo Pin­he­iro pod­kre­śli­ła w opu­bli­ko­wa­nym w ra­por­cie, że kon­flikt zbroj­ny w Syrii otwar­cie już przy­brał formę walk na tle wy­zna­nio­wym, coraz bar­dziej an­ta­go­ni­zu­jąc bę­dą­cą u wła­dzy mniej­szość ala­wi­tów i sun­nic­ką więk­szość, przy udzia­le cu­dzo­ziem­skich bo­jow­ni­ków wal­czą­cych po obu stro­nach.

Z ra­por­tu Pin­he­iry wy­ni­ka, że więk­szość tzw. cu­dzo­ziem­skich bo­jow­ni­ków, któ­rzy prze­ni­ka­ją do Syrii, aby przy­łą­czyć się do re­be­lian­tów lub wal­czyć nie­za­leż­nie po ich stro­nie, to sun­ni­ci z państw Bli­skie­go Wscho­du i Afry­ki Pół­noc­nej.

He­zbol­lah, ra­dy­kal­ne szy­ic­kie ugru­po­wa­nie z Li­ba­nu, przy­znał z kolei, że jego bo­jow­ni­cy wal­czą w Syrii po stro­nie rządu - in­for­mu­ją śled­czy. Są do­nie­sie­nia o udzia­le w kon­flik­cie irac­kich szy­itów; rów­nież Iran po­twier­dził we wrze­śniu, że jego eli­tar­ne siły Gwar­dii Re­wo­lu­cyj­nej do­star­cza­ją pomoc Syrii.

>>>>

Ogolnie wszystkim grozi zlo ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:45, 22 Gru 2012    Temat postu:

Siergiej Ławrow: w Syrii nie zwycięży żadna ze stron

W Syrii nie zwycięży żadna ze stron konfliktu - powiedział szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow, cytowany przez Reutera. Nawet gdyby Chiny i Rosja próbowały przekonać prezydenta Baszara el-Asada do oddania władzy, nie przyniosłoby to skutku - dodał.

- Słuchajcie, nikt nie wygra tej wojny - powiedział Ławrow dziennikarzom na pokładzie samolotu rządowego, którym wracał do Moskwy z Brukseli, gdzie odbył się szczyt UE-Rosja.

- Asad nigdzie sobie nie pójdzie, niezależnie od tego, co ktoś - Chiny czy Rosja - mu powie - podkreślił szef rosyjskiej dyplomacji.

W połowie grudnia rosyjskie media dosłownie cytowały wypowiedź przedstawiciela MSZ Rosji w sprawach Bliskiego Wschodu Michaiła Bogdanowa, w której padły słowa o stopniowej utracie kontroli reżimu w Damaszku nad coraz większym terytorium i o tym, że "nie można wykluczyć zwycięstwa opozycji". Media zachodnie zinterpretowały tę wypowiedź jako sygnał zmieniającej się oceny sytuacji w Syrii przez Rosję.

Dzień później MSZ Rosji zaprzeczyło, by Bogdanow wypowiadał się na temat możliwej wygranej rebeliantów w Syrii.

Ławrow powtórzył, że Moskwa odrzuciła prośby państw regionu o wywieranie presji na Asada lub zaoferowanie mu bezpiecznego schronienia. Dodał, że ustąpienie syryjskiego prezydenta mogłoby doprowadzić do zaostrzenia konfliktu.

Minister spraw zagranicznych poinformował też, że jeszcze przed końcem tego roku do Rosji przyjedzie specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Lakhdar Brahimi.

Według szefa resortu spraw zagranicznych syryjska broń chemiczna jest przechowywana na jednym lub dwóch obszarach Syrii i obecnie "jest pod kontrolą". Ławrow uważa, iż największe zagrożenie związane z tego typu bronią polega na tym, że mogłaby ona wpaść w ręce rebeliantów. - Z danych wywiadowczych, które posiadamy i które posiada Zachód wynika, że obecnie syryjski rząd robi wszystko, co w jego mocy, by zabezpieczyć broń chemiczną - zaznaczył Ławrow.

Rosja chroni reżim Asada przed potępieniem ze strony Rady Bezpieczeństwa ONZ i sprzeciwia się wysiłkom Zachodu, który chce ustąpienia prezydenta Syrii.

Według obrońców praw człowieka w konflikcie zbrojnym trwającym w Syrii od ponad 20 miesięcy zginęło ponad 43 tys. ludzi, w tym ponad 30 tys. cywilów.

...

O co chodzi Lawrowu ? Assad juz przegral . Oczywiscie wiemy ze nie byliscie w stanie przekonac Assada ale trzeba bylo nie wysylac broni i nie popierac go . Mowilem . Ostrzegalem . Juz w Libii i co ? Jak zwykle glupota na Kremlu wygrala ...
Oczywiscie wygra wolnosc i Syria . Po upadku Assada moga byc lata cierpien ale bedzie zwyciestwo . Tak jest w Biblii a to jest Słowo Boga ! Nieodwolalne !:0)))



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:01, 23 Gru 2012    Temat postu:

Walka o Aleppo o krok od rozstrzygnięcia

Bojownicy Wolnej Armii Syrii twierdzą, że siły rządowe przegrywają walkę o kontrolę nad największym miastem w kraju - Aleppo. Walki spowodowały, że większa część miasta legła w gruzach.

....

Zwyciestwo !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:28, 23 Gru 2012    Temat postu:

Syria: Bombardowanie w pobliżu piekarni. Dziesiątki ofiar

Dziesiątki cywilów zostało zabitych lub odniosło obrażenia w rządowym bombardowaniu z powietrza w pobliżu piekarni w prowincji Hama w centralnej Syrii - poinformowali rebelianci i działacze Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka.

Agencja Reutera podawała początkowo, że niektóre źródła mówiły nawet o 200 ofiarach śmiertelnych; w kolejnych depeszach nie potwierdzono jednak tej liczby.

Dziesiątki pokrytych krwią ciał

Zrzeszające antyreżimowych rebeliantów komitety koordynacyjne poinformowały, że masakry dokonał myśliwiec sił reżimu Baszara el-Asada. W miejscowości Halfaja, w której doszło do bombardowania, brakuje chleba; mieszkańcy po wielu dniach braku pieczywa stali w długiej kolejce do lokalnej piekarni - podały źródła rebelianckie. Według nich w kolejce oczekiwało nawet 1000 osób.

Na filmach wideo zamieszczonych przez rebeliantów widać dziesiątki pokrytych krwią ciał, leżących na ulicach między stertami gruzu a odłamkami. - Nie jest jasne, ile jest ofiar. Sądząc z nagrań, spodziewam się, że ofiar może być ok. 50 lub nieco więcej, ale raczej nie więcej niż 100 - powiedział Rami Abdel Rahman z Obserwatorium.

Halfaja w ubiegłym tygodnia przeszła w ręce rebeliantów walczących z armią Baszara el-Asada. W okolicy Halfai, ok. 25 kilometrów na północny zachód od Hamy, rebelianci w ostatnim czasie przejęli wiele reżimowych obiektów. Usiłują oni przejąć kontrolę nad główną drogą prowadzącą z południa na północ.

Do ataku doszło, gdy specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Lakhdar Brahimi rozpoczyna w Damaszku rozmowy na temat możliwości zakończenia konfliktu. Jego poprzednie wysiłki okazały się bezowocne.

Autentyczności udostępnionych filmów wideo z Halfai nie dało się natychmiast zweryfikować. Rząd w Damaszku nałożył restrykcje na działalność mediów w Syrii.

Według Obserwatorium w trwającej od marca 2011 roku rebelii przeciwko Asadowi zginęło już ponad 40 tys. ludzi, głównie cywilów.

...

Kolejny koszmar .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:32, 24 Gru 2012    Temat postu:

Wysłannik ONZ po rozmowie z Asadem: sytuacja w Syrii nadal martwi

Specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Lakhdar Brahimi powiedział po rozmowach z prezydentem Baszarem al-Asadem, że nadal sytuacja w Syrii "martwi". W syryjskiej opozycji rośnie frustracja po ostatniej masakrze cywilów.

Brahimi spotkał się z Asadem, by rozmawiać o rozwiązaniu konfliktu, który trwa w Syrii od marca ubiegłego roku; w powstaniu przeciwko reżimowi Asada zginęło już ponad 40 tys. osób, w większości cywilów.

Wysłannik ONZ powiedział dziennikarzom, że przedyskutował całościową sytuację w Syrii z prezydentem i wyłożył mu swoją opinię na temat rozwiązania kryzysu. Warunki w Syrii są zdaniem Brahimiego nadal złe.

- Sytuacja w Syrii nadal martwi i mamy nadzieję, że wszystkie strony skierują się w stronę rozwiązania, na które liczy i którego wygląda naród syryjski - powiedział Brahimi.

Syryjska państwowa agencja prasowa cytuje słowa Asada, który zaznaczył, że jego rząd opowiada się za "wszelkimi wysiłkami w interesie syryjskiego ludu, które mają na celu zachowanie suwerenność i niezależność" kraju.

Była to trzecia wizyta Brahimiego w Damaszku, odkąd we wrześniu został wysłannikiem ONZ i Ligii Arabskiej.

Pod względem bezpieczeństwa sytuacja w Damaszku i całej Syrii pogorszyła się od czasu poprzednich wizyt Brahimiego, który tym razem przyjechał z Bejrutu drogą lądową z uwagi na walki w pobliżu lotniska w Damaszku.

Szef syryjskiej koalicji opozycyjnej Moaz al-Chatib powiedział, że "milczenie wokół masakr popełnianych na narodzie syryjskim to szantaż, i to ma na celu wywarcie presji na lud, prowadzoną przez jego rewolucję i na jej przywódców".

W niedzielę w ataku samolotu sił rządowych w pobliżu piekarni w miejscowości Halfaja w prowincji Hama w centralnej Syrii zginęło ponad 60 cywilów.

"Masakra w Halfaji to nie tylko masakra, lecz przesłanie od tych, którzy stanowią część reżimu i tych, którzy go popierają, a mówiąc krótko: albo umrzecie, albo zaakceptujecie zniewolenie, do którego was przymuszą" - napisał na swoim profilu na Facebooku. Al-Chatib nie oskarżył bezpośrednio jednak nikogo o milczenie w sprawie jednego z najkrwawszych nalotów w czasie konfliktu.
....

I znow ofiary ...

Kolejny bilans ...
Zabitych:
39.629 cywilow
Rekord ! Ponad 39.000 zabitych cywilow !
16.011 wojskowych
Rekord ! Ponad 16.000 zabitych
55.640 zabitych ogolem !!!
6.322.113 ofiar !!!
Rekord ! Ponad 6,3 mln. ofiar !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:52, 25 Gru 2012    Temat postu:

Kraje Zatoki Perskiej apelują o przyspieszenie transformacji w Syrii

Przywódcy krajów Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) zaapelowali we wtorek, na zakończenie dorocznego szczytu, o przyspieszenie transformacji politycznej w ogarniętej konfliktem Syrii. Wezwali też Iran, by zaprzestał ingerencji w politykę krajów GCC.

"Apelujemy do społeczności międzynarodowej o poważne i pilne kroki na rzecz zaprzestania masakr i ataków, które godzą we wszelkie prawa religijne oraz międzynarodowe, a także w zasady humanitarne" - głosi oświadczenie Rady w sprawie Syrii, wydane na zakończenie dwudniowego szczytu w stolicy Bahrajnu, Manamie.

Kraje GCC zaapelowały także o "zapewnienie wszelkiej pomocy humanitarnej" ludności Syrii. Kraje Rady wyraziły również "głębokie zasmucenie z powodu dalszego rozlewu krwi niewinnych ludzi i destrukcji miast oraz infrastruktury", o co obwiniają reżim w Damaszku.

W komunikacie końcowym wyrażono także "sprzeciw i potępienie wobec trwającej ingerencji Iranu" w sprawy Rady Współpracy Zatoki Perskiej (Arabia Saudyjska, Katar, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Oman).

W ten sposób, jak zauważa agencja Reutera, sześć krajów-sojuszników Stanów Zjednoczonych podkreśliło nieufność wobec regionalnego rywala.

Minister spraw zagranicznych Bahrajnu szejk Chalid ibn Ahmad ibn Muhammad al-Chalifa tłumaczył, że zagrożenie dla regionu stanowi m.in. "technologia wykorzystywana w obiektach nuklearnych" Iranu.

Jak poinformowano, 30 stycznia w Kuwejcie ma się odbyć międzynarodowa konferencja darczyńców w sprawie Syrii w celu pozyskania pomocy humanitarnej dla syryjskich cywilów. W konflikcie między zwolennikami a przeciwnikami reżimu Baszara el-Asada, który trwa już 21 miesięcy, zginęło ponad 44 tys. ludzi - twierdzi opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

Kraje GCC od dawna wzywały Asada do ustąpienia, a w listopadzie uznały nowo powstałą syryjską koalicję opozycyjną za prawowitego reprezentanta Syryjczyków.

....

Absurdalny apel gdyz koles z Bahrajnu gwalci lud brutalnie w Bahrajnie ...

Raport PEC: w 2012 roku zamordowano aż 139 dziennikarzy

W 2012 roku na świecie zginęło aż 139 dziennikarzy, najwięcej od czasów II wojny światowej – wynika z raportu pozarządowej organizacji Press Emblem Campaign (PEC), działającej przy ONZ.

Dyrektor generalny PEC Blaise Lempen podkreślił, że najwięcej pracowników prasy zginęło w Syrii. Od początku roku zamordowano tam aż 36 dziennikarzy, w tym 13 pracowało dla mediów zagranicznych.

Relacjonowanie wydarzeń w tym kraju jest szczególnie skomplikowane, gdyż działania wojenne są prowadzone w miastach, gdzie trudno rozróżnić cywilów od wojskowych.

Po wojnie w Iraku w latach 2003-2006 konflikt wewnętrzny w Syrii stał się najkrwawszym dla dziennikarzy od początku obecnego stulecia.

Trwa od marca 2011 roku. Według szacunków ONZ zginęło w nim dotychczas ok. 40 tysięcy ludzi, w większości cywilów, a setki tysięcy Syryjczyków zbiegły za granicę.

Kolejnym najbardziej niebezpiecznym krajem dla dziennikarzy jest Somalia. Od stycznia 2012 roku życie straciło tam 19 pracowników mediów. Kolejny jest Pakistan (12 zamordowanych dziennikarzy).

Następne miejsca zajmują: Meksyk, Brazylia, Honduras i Filipiny. Według raportu dziennikarze najczęściej tracą życie na Bliskim Wschodzie, na drugim miejscu jest Ameryka Łacińska.

Ze statystyki PEC wynika, że przez ostatnie pięć lat każdego tygodnia ginie średnio dziennikarzy. Od 2008 roku zamordowano ich 569, co oznacza, że rocznie ginie 114 osób.

Tegoroczne dane są szczególnie smutne. W 2012 roku na świecie zginęło aż 139 dziennikarzy, najwięcej od czasów II wojny światowej.

Organizacja PEC została stworzona w 2004 roku przez grupę dziennikarzy z różnych krajów świata. Swoją siedzibę ma w Genewie w Szwajcarii. We wrześniu ubiegłego roku PEC wzywał społeczność międzynarodową do stworzenia komisji mającej zająć się kwestią bezkarności winnych śmierci pracowników prasy.

....

W Syrii niestety najwiecej .

Benedykt XVI: tam, gdzie zapomina się o Bogu nie ma pokoju

Podczas pasterki w bazylice św. Piotra Benedykt XVI powiedział, że tam, gdzie zapomina się o Bogu, nie ma także pokoju. Papież przyznał, że w historii doszło do "nadużywania religii". Modlił się o pokój na Bliskim Wschodzie, w Syrii, Iraku.

W homilii podkreślił, że z chwałą Boga na wysokościach związany jest pokój na ziemi między ludźmi.

- Tam, gdzie nie oddaje się chwały Bogu, gdzie się o Nim zapomina lub wręcz Jemu zaprzecza, nie ma także pokoju - zauważył.
Następnie zwrócił uwagę na rozpowszechnione obecnie nurty myślenia, zgodnie z którymi "religie, szczególnie monoteizm, miałyby być przyczyną przemocy i wojen na świecie".

- Należałoby najpierw wyzwolić ludzkość od religii, aby następnie budować pokój; monoteizm, wiara w jednego Boga, miałaby być despotyzmem, przyczyną nietolerancji, ponieważ ze swej natury chciałaby narzucić siebie wszystkim, uzurpując sobie, że jest jedyną prawdą - stwierdził papież.

- To fakt - przyznał - że w historii monoteizm posłużył za pretekst do nietolerancji i przemocy. To prawda, że religia może ulec chorobie i w ten sposób przeciwstawić się swojej najgłębszej naturze, kiedy człowiek myśli, że musi sam we własne ręce wziąć sprawę Boga, czyniąc w ten sposób z Boga swoją własność prywatną.

Zdaniem papieża trzeba być czujnym wobec takich wypaczeń sacrum.

- O ile niepodważalne jest w historii pewne nadużywanie religii, to jednak nie jest prawdą, że odrzucenie Boga przywróci pokój. Jeśli gasi się Boże światło, gasi się także nadaną przez Boga godność człowieka - ostrzegł Benedykt XVI.

Wskazał, że kiedy człowiek nie jest już obrazem Boga, ludzie nie są wtedy braćmi i siostrami.

- W minionym wieku widzieliśmy z całym okrucieństwem jakie wówczas pojawiają się rodzaje aroganckiej przemocy, i jak człowiek gardzi i druzgocze człowieka - przypomniał.

Papież powiedział: tylko wtedy, kiedy światło Boże jaśnieje nad człowiekiem i w człowieku, tylko jeśli każdy człowiek jest chciany, znany i miłowany przez Boga, i tylko wówczas - niezależnie od tego jak bardzo nędzna była by jego sytuacja - jego godność jest nienaruszalna.

Wyraził przekonanie, że w ciągu stuleci dochodziło nie tylko do przypadków nadużywania religii, ale również "z wiary w tego Boga, który stał się człowiekiem, nieustannie na nowo wypływały siły pojednania i dobroci".

- Ta wiara wniosła w ciemności grzechu i przemocy świetlisty promień pokoju i dobroci, który nadal świeci - dodał papież.
Zwrócił się do wiernych: nieustannie na nowo wzrusza nas fakt, że Bóg staje się dzieckiem, abyśmy Go mogli miłować i jako dziecko powierza się z ufnością w nasze ręce. Niemalże mówi: wiem, że moja wspaniałość cię przeraża, w obliczu mojej wielkości szukasz uznania dla siebie samego. Tak więc przychodzę do ciebie jako dziecko, abyś mógł mnie przyjąć i pokochać.

Zachęcił do refleksji: czy naprawdę mamy miejsce dla Boga, kiedy próbuje do nas przybyć? Czy mamy dla Niego czas?

- Nie mamy dla Niego czasu. Im szybciej możemy się poruszać, im bardziej skuteczne stają się narzędzia, pozwalające oszczędzić nam czas, tym mniej mamy czasu do dyspozycji. A Bóg? Kwestia dotycząca Jego nigdy nie wydaje się pilna - zauważył.

Papież ocenił, że przyczyną tego jest to, że ludzie są całkowicie "wypełnieni" samymi sobą i dlatego nie ma już wcale miejsca dla Boga. Odnotował, że w takim życiu nie ma miejsca dla innych, dla dzieci, dla ubogich, dla obcokrajowców.

W opinii Benedykta XVI w tym kontekście wielka kwestia moralna dotycząca podejścia do uchodźców, uciekinierów i imigrantów nabiera jeszcze bardziej fundamentalnego znaczenia.

Benedykt modlił się następnie: Panie, głoś także i nam dzisiaj pokój, dalekim i bliskim. Spraw, aby i dziś miecze przekuwano na lemiesze.

- Módlmy się, aby Izraelczycy i Palestyńczycy mogli rozwijać swoje życie w pokoju jednego Boga i w wolności. Módlmy się także za sąsiednie kraje, za Liban, Syrię, Irak i inne: aby umocnił się tam pokój - mówił papież.

Modlił się też o to, aby chrześcijanie w tych państwa mogli nadal tam mieszkać i wraz z muzułmanami wspólnie budowali swoje kraje w pokoju Bożym.

W dzień Bożego Narodzenia w południe papież wygłosi świąteczne orędzie, a następnie udzieli błogosławieństwa Urbi et Orbi.

.....

Tak . Przemoc gdy sie mowi o Bogu i morduje sluzy diablu ktory chce Boga obrzydzic . Na szczesie w Syrii jest walka o wolnosc nie religijna !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:18, 25 Gru 2012    Temat postu:

Papież zaapelował o pokój w Syrii i modlił się za nowe władze Chin

W orędziu na Boże Narodzenie, wygłoszonym we wtorek w południe w Watykanie, Benedykt XVI mocno apelował o pokój w Syrii oraz o sprawiedliwość i godność w Egipcie. Papież modlił się też za nowe władze Chińskiej Republiki Ludowej.

Benedykt XVI powiedział: "Niech pokój się zrodzi dla mieszkańców Syrii, głęboko cierpiących i podzielonych przez konflikt, nieoszczędzający nawet bezbronnych i zabijający niewinne ofiary".

- Po raz kolejny apeluję o powstrzymanie rozlewu krwi, ułatwienie pomocy dla uchodźców i wysiedleńców oraz, aby na drodze dialogu osiągnięto polityczne rozwiązanie konfliktu - dodał.

Następnie mówił o Bliskim Wschodzie: "Niech pokój się zrodzi w ziemi, w której narodził się Odkupiciel, niech obdarzy On Izraelczyków i Palestyńczyków odwagą, by położyć kres zbyt wielu latom wojen i podziałów oraz stanowczo podjąć drogę negocjacji".

- W krajach Afryki Północnej, przeżywających głęboką transformację w poszukiwaniu nowej przyszłości, a zwłaszcza w Egipcie, ziemi umiłowanej i pobłogosławionej dzieciństwem Jezusa, niech obywatele wspólnie budują społeczeństwa, w oparciu o sprawiedliwość i poszanowanie godności każdej osoby - wezwał papież.

Mówiąc o Azji, powiedział: "Niech Król Pokoju skieruje także swe spojrzenie na nowe kierownictwo Chińskiej Republiki Ludowej, na wzniosłe oczekujące je zadanie". "Pragnę, aby doceniło ono wkład religii, szanując każdą z nich, aby mogły się one przyczynić do budowania społeczeństwa solidarnego, z korzyścią dla tego szlachetnego narodu i dla świata" - dodał.

Benedykt XVI modlił się następnie o pokój w Mali, Demokratycznej Republice Konga, o zgodę w Nigerii i Kenii, wstrząsanych zamachami.

Papież złożył życzenia na Boże Narodzenie słowami zaczerpniętymi z psalmu: "Spotkają się z sobą miłosierdzie i prawda, ucałują się wzajem sprawiedliwość i pokój. Prawda z ziemi wyrośnie, a sprawiedliwość wyjrzy z nieba".

Przypomniał wiernym: "Istnieje dobra ziemia, ziemia zdrowa, wolna od wszelkiego egoizmu i zamknięcia. Istnieje na świecie ziemia, którą Bóg przygotował, aby przyjść i zamieszkać między nami".

Dlatego - zauważył - na świecie jest żywa nadzieja, także w najtrudniejszych chwilach i sytuacjach.

Papież mówił, że w Dzieciątku z Betlejem "spotkały się miłość i prawda, sprawiedliwość i pokój".

- Jego narodziny są zalążkiem nowego życia dla całej ludzkości - podkreślił. Wyraził pragnienie, by każda ziemia stała się "dobrą ziemią, przyjmującą i rodzącą miłość, prawdę, sprawiedliwość i pokój.

Zwrócił uwagę na znaczenie Bożego Narodzenia, pytając: "Dla czyjego dobra tak wielka wzniosłość przychodzi w postaci takiej niskości? Z pewnością nie z jakimkolwiek zyskiem dla siebie, lecz jeśli możemy uwierzyć, dla naszego dobra".

Z głównej loggii bazyliki watykańskiej papież udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu, a następnie złożył życzenia w 65 językach.

Po polsku powiedział: "Błogosławionych świąt Bożego Narodzenia".

....

Tak zyczymy szczegolnie dobra Syrii . Przechodzi ona oczyszczajace cierpienia ale bedzie wolna .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:25, 26 Gru 2012    Temat postu:

Masakra we wsi na północy Syrii, zginęły dzieci

Dwadzieścia osób zginęło, w tym ośmioro dzieci, w środę w wyniku zbombardowania przez siły rządo­we wsi w prowincji Rakka, na pół­nocy Syrii - poinformowało Syryj­skie Obserwatorium Praw Człowie­ka.

W prowincji tej, w pobliżu granicy z Turcją, doszło w ostatnich miesią­cach do zaostrzenia sytuacji, gdy re­belianci organizowali stamtąd ataki na siły reżimu Baszara el-Asa­da.

Jednak według Obserwatorium, ofiarami bombardowania, w któ­rym kilkadziesiąt osób zostało także rannych, są wyłącznie cywil­ni mieszkańcy wsi.

- Żeby było jasne: (ofiary) to nie Front Nusra, ani grupy rebelianckie rzeczywiście tam się organizujące, a jedynie wieśniacy - zaznaczył w środę szef organizacji Rami Abdel Rahman.

Tego samego dnia Obserwatorium poinformowało, że w ciągu 21 mie­sięcy konfliktu w Syrii zginęło już ponad 45 tys. ludzi. Według Obser­watorium, mającego siedzibę w Wielkiej Brytanii, wśród ofiar śmier­telnych konfliktu jest ok. 31,5 tys. cywilów.

Przebywający w ostatnich dniach w Syrii międzynarodowy wysłan­nik Lakhdar Brahimi kolejny raz nie zdołał przekonać reżimu Asada i opozycji do swego planu wyjścia z kryzysu.

MSZ Rosji, uważanej za sojusznika Damaszku, poinformowało, że w so­botę Brahimi jest oczekiwany w Mo­skwie, gdzie ma rozmawiać o sposo­bach zakończenia rozlewu krwi w Syrii.

....

Kolejne ohydne mordy .

[/list]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:03, 27 Gru 2012    Temat postu:

Bomby chemiczne spadły na Syryjczyków? Izrael: Nie ma dowodów

Rebelianci utrzymują, że użyto przeciw nim broni chemicznej

- Izrael bacznie przygląda się temu, co dzieje się w Syrii, ale nie dostrzeżono żadnego potwierdzenia słów opozycjonistów, by faktycznie rządowe władze użyły przeciw nim broni chemicznej - oświadczył we wtorek wicepremier Izraela Mosze Ya'alon.

W poniedziałek telewizja Al-Dżazira powołując się na informacje podawane przez rebeliantów doniosła, że samoloty lotnictwa rządowego zrzuciły na miasto Homs bomby z gazem bojowym. Pisała o tym także agencja Reutera zaznaczając, że są to niepotwierdzone informacje.

Oskarżeniom opozycji zaprzeczał reżim prezydenta Syrii - Baszara Assada.

Rebelianci donoszą o trującym gazie w Homs. "Przypomina sarin"

Dowodów brak. "Co innego mogłoby spowodować takie obrażenia"

Do doniesień Al-Dżaziry we wtorek odniósł się Mosze Ya'alon - wicepremier Izraela i minister ds. strategicznych. Powiedział, że nie zdołano udowodnić, że Assad użył przeciw rebeliantom chemicznej broni.

W wojskowej stacji radiowej Ya'alon powiedział też, że izraelskie służby widziały raport syryjskiej opozycji i zdjęcia ofiar. - Nie jestem jednak pewien, czy te zdjęcia pokazują skutki użycia broni chemicznej. Coś innego mogłoby spowodować takie obrażenia - ocenił wicepremier.

Nie jestem jednak pewien, czy te zdjęcia pokazują skutki użycia broni chemicznej. Co innego mogłoby spowodować takie obrażenia

Mosze Ya'alon

Nudności, duszności i majaczenie

Do ataku przy pomocy broni chemicznej miało rzekomo dojść w niedzielę. Samoloty sił rządowych miały zrzucić kilka bomb na dzielnicę Al-Bayda w Homs, która od miesięcy jest kontrolowana przez opozycję. W miejscu upadku ładunków miała się szybko utworzyć chmura trującego gazu.

Jak twierdzi opozycja, od oparów zginęło siedem osób, a kilkanaście ucierpiało. Po zetknięciu się z gazem ludzie mieli cierpieć na nudności, silne duszności i majaczyć. Kilka osób miało zostać sparaliżowanych. - Doktorzy mówią, że to przypomina sarin - miał powiedzieć Al-Dżazirze rebeliant z Homs.

....

Z takim rezimem wszystko mozliwe .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:31, 27 Gru 2012    Temat postu:

MSZ Rosji dementuje istnienie rosyjsko-amerykańskiego planu ws. Syrii

Rosyjskie MSZ zdementowało doniesienia prasowe o istnieniu rosyjsko-amerykańskiego planu rozwiązania konfliktu w Syrii. Resort dyplomacji w Moskwie nie wykluczył jednak kontaktów z nowo utworzoną syryjską opozycyjną koalicją.

- Nie było i nie ma takiego planu i nie był omawiany - powiedział przedstawiciel rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz pytany o istnienie porozumienia między Rosją a USA w kwestii utworzenia w Syrii rządu przejściowego i pozostania u władzy prezydenta Baszara al-Asada do końca kadencji w roku 2014.

Łukaszewicz powiedział na briefingu prasowym, że Rosja nie stawiała i nie stawia dymisji Asada jako warunku rozpoczęcia dialogu politycznego w Syrii. Przypomniał, że tego warunku nie zawierały też uzgodnienia osiągnięte w Genewie 30 czerwca w ramach tzw. grupy działania; zakładały one utworzenie rządu przejściowego.

Uczestnicy spotkania inaczej jednak interpretowali ustalony plan: Zachód uważał, że toruje on drogę do epoki postasadowskiej, podczas gdy Rosja i Chiny podtrzymują, że to do samych Syryjczyków należy wybór własnej przyszłości.

Oficjalny przedstawiciel MSZ Rosji nie wykluczył w czwartek kontaktów z opozycyjną Syryjską Koalicją Narodową na rzecz Opozycji i Sił Rewolucyjnych, którą za jedynego prawowitego reprezentanta Syrii uznało już ponad 130 państw.

Rosja w ostatnich dniach ożywiła działania dyplomatyczne w kwestii Syrii - pisze AFP, informując o czwartkowej wizycie w Moskwie syryjskiego wiceministra spraw zagranicznych Fajsala Makdada. W sobotę do Moskwy ma przybyć specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Lakhdar Brahimi.

W konflikcie między zwolennikami a przeciwnikami reżimu Asada, który trwa od marca roku 2011, zginęło ponad 45 tys. ludzi - twierdzi opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka

....

Alez nikt Kremlowi nie zarzuca ze moglby cos dobrego zrobic.

Kolejny bilans ...
Zabitych:
39.954 cywilow
Rekord ! Ponad 39.000 zabitych cywilow !
16.141 wojskowych
Rekord ! Ponad 56.000 zabitych ogolem !!!
6.373.813 ofiar !!!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:00, 27 Gru 2012    Temat postu:

Lakhdar Brahimi: w Syrii konieczne prawdziwe zmiany, w tym przejściowy rząd

Specjalny wysłannik do Syrii Lakhdar Brahimi zaapelował o "rzeczywistą" zmianę w tym kraju i utworzenie rządu przejściowego z pełnią władzy do czasu wyborów. To miałoby zakończyć trwający od 21 miesięcy konflikt, w którym zginęło pond 45 tys. ludzi.

- To nie mogą być zmiany kosmetyczne, naród syryjski potrzebuje zmiany rzeczywistej i wszyscy to rozumieją - powiedział specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii na konferencji prasowej w Damaszku.

Zdaniem Brahimiego w Syrii "należy utworzyć rząd z wszelkimi prerogatywami (...), który będzie pełnić władzę w okresie przejściowym". Okres ten zakończyłyby wybory - powiedział Brahimi, nie precyzując jednak daty głosowania, w którym miałby być wybierany prezydent, jeśli utrzymano by system prezydencki, lub tylko parlament.

- Okres przejściowy nie może prowadzić do upadku państwa czy jego instytucji - podkreślił Brahimi.

Wybory parlamentarne w Syrii odbyły się w maju 2012 roku (kadencja parlamentu trwa cztery lata), kadencja prezydenta Baszara al-Asada upływa w roku 2014.

Brahimi nie wspomniał o roli prezydenta w nowym rządzie; od marca ubiegłego roku syryjska opozycja próbuje obalić Asada.

Międzynarodowy wysłannik do Syrii zaznaczył, że projekt utworzenia rządu muszą najpierw przestudiować i zaakceptować różne strony, lecz jeśli tak się nie stanie, to - jak oświadczył - o wiążące rozwiązanie trzeba będzie się zwrócić do Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Dotychczas starania o przyjęcie w RB ONZ rezolucji potępiającej reżim Asada, krwawo tłumiący rebelię, torpedowały Chiny i Rosja.

Rosja w ostatnim czasie ożywiła zabiegi dyplomatyczne w związku z konfliktem w Syrii. Do Moskwy na rozmowy przybył syryjski wiceminister spraw zagranicznych Fajsal Makdad; według źródeł, na które powołuje się Reuters, Makdad miał się tam zapoznać z planem pokojowym, który proponuje Brahimi.

Sam Brahimi ma przyjechać do Moskwy pod koniec tygodnia.

....

Juz niedlugo nastapi !

Rosja pomogła Syrii przerobić MiG-21 na śmiercionośnego drona?
...

Jakiego drona ? Na przenoszacego pociski masowej zaglady .

Myśliwiec MiG-21, którym w czerwcu bieżącego roku syryjski pułkownik zbiegł do Jordanii, został specjalnie zmodyfikowany - donosi na swojej stronie internetowej izraelski dziennik "Israel HaYom". Samolot został zmodernizowany tak, by móc operować bez pilota i przenosić broń chemiczną.

Do takich wniosków doszli amerykańscy eksperci, którzy przebadali myśliwiec. Według nich Syryjczycy nie dokonaliby tak znaczących modyfikacji bez pomocy ze strony rosyjskich techników.

Jak pisze izraelski dziennik, po ucieczce pilota władze w Damaszku obwołały go zdrajcą i natychmiast zaczęły naciskać na Jordanię, by zwróciła myśliwiec. To wzbudziło podejrzenia, ponieważ MiG-21 jest maszyną przestarzałą i syryjskie siły powietrzne większość z nich trzymały w rezerwie. Dlatego Jordańczycy postanowili udostępnić samolot zachodnim służbom wywiadowczym.

Dzięki wprowadzonym zmianom MiG-21 został praktycznie przerobiony na samolot bezzałogowy, zdolny do przenoszenia broni chemicznej. Amerykańskie służby twierdzą, że tak zmodernizowanych maszyn syryjskie lotnictwo posiada więcej, choć ich dokładna liczba nie jest znana.

Doniesienia o zmodyfikowanym myśliwcu zbiegły się z rosnącymi od kilku tygodni obawami, że przyparty do muru reżim Baszara al-Asada użyje śmiercionośnych gazów bojowych przeciwko rebeliantom. Niemiecki wywiad donosił niedawno, że Syria ma do tysiąca ton broni chemicznej, w tym 700 ton sarinu oraz po 100 ton gazu musztardowego i gazu VX.

Według niemieckich służb wywiadowczych, gdyby Asad poczuł się zmuszony sytuacją militarną do sięgnięcia po broń masowego rażenia, może to uczynić w ciągu czterech do sześciu godzin.

Głównym środkiem przenoszenia syryjskiej broni chemicznej były do tej pory pociski balistyczne radzieckiej konstrukcji typu Scud. Siły zbrojne lojalne wobec rządu syryjskiego w ocenie niemieckiego wywiadu dysponują niemal tysiącem tych rakiet z głowicami chemicznymi.

W ubiegłym tygodniu cztery konwencjonalne Scudy wystrzelono z Damaszku w kierunku Aleppo, kontrolowanego przez powstańców. Wszystkie eksplodowały na otwartym polu, z dala od miasta.

W ostatnich tygodniach przedstawiciele zachodnich mocarstw wielokrotnie dawali do zrozumienia władzom w Damaszku, że użycie broni masowego rażenia przeciwko rebeliantom może spotkać się ze zdecydowaną reakcją państw zachodnich, z interwencją zbrojną włącznie.

.....

Czyli Kreml przerobil Assadowi samoloty bojowe na ludobojcze . Zatem bedzie trybunal karny od ludobojstwa ..

Kolejny bilans ...
Zabitych:
40.054 cywilow
Rekord ! Ponad 40.000 zabitych cywilow !
16.181 wojskowych
56.235 zabitych ogolem !!!
6.389.720 ofiar !!!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:55, 28 Gru 2012    Temat postu:

Rosja potwierdza poparcie dla powołania rządu przejściowego w Syrii

"Nie ma alternatywy rozwiązania kryzysu syryjskiego w drodze wewnętrznego dialogu i procesu o charakterze politycznym; punktem wyjścia do niego powinny być porozumienia zawarte w Genewie przez Grupę Działania" - głosi komunikat rosyjskiego MSZ ogłoszony po spotkaniu Ławrowa z syryjskim wiceministrem spraw zagranicznych Fajsalem Makdadem.

Podczas spotkania w Moskwie Ławrow i Makdad wskazywali na konieczność "pilnego osiągnięcia podstawowego celu, jakim jest poniechanie wszelkiej przemocy i przelewu krwi, położenie kresu cierpieniom narodu syryjskiego".

Do wizyty Fajsala Makdada w Moskwie doszło bezpośrednio po konsultacjach, jakie międzynarodowy negocjator Lakhdar Brahimi odbył z przedstawicielami syryjskiej opozycji. Brahimi spotka się w sobotę w Moskwie z Ławrowem.

Podczas rozmów z syryjską opozycją przedstawił pomysły dotyczące rozwiązania konfliktu syryjskiego wysunięte przez USA i Rosję. Przewidują one utworzenie rządu tymczasowego składającego się z ministrów, wśród których nie byłoby ani przedstawiciela muzułmańskiej sekty alawitów (do której należy prezydent Baszar el-Asad i jego otoczenie), ani żadnej radykalnej tendencji islamu sunnickiego.

Założeniem tego scenariusza byłoby pozostanie Asada u władzy do drugiej połowy 2013 roku. Nie miałby on jednak prawa kandydowania w wyborach prezydenckich zapowiadanych na rok 2014.

Do wcielania w życie planu genewskiego nigdy nie przystąpiono, ponieważ nie spełniał on warunku stawianego przez powstańców syryjskich: całkowitego wykluczenia Asada i czołowych przedstawicieli jego reżimu z udziału w nowym rządzie.

Od czasu, gdy po raz pierwszy przedstawiono ten plan, wiele się w Syrii zmieniło - podkreśla agencja AP. Powstańcy zajęli większe obszary kraju i wiele obiektów wojskowych na północy Syrii. Rozszerzają także swą kontrolę nad przedmieściami stolicy, Damaszku.

Te sukcesy sprawiają, że coraz mniej prawdopodobna jest akceptacja planu, który przewidywałby pozostanie u władzy jakiejś części reżimu Asada.

Również rząd nie sprawia wrażenia, aby miał przestać kwalifikować niemal wszystkie działania opozycji jako terroryzm dążący do zniszczenia kraju.

Brahimi, mediator z ramienia ONZ i Ligi Arabskiej, powiedział w Damaszku: - Naród syryjski pragnie rzeczywistych zmian. I dodał: - Okres transformacji w Syrii nie powinien prowadzić do załamania się państwa oraz instytucji państwowych.

Brahimi uważa, że oryginalny plan pokojowy powinien zostać wdrożony w życie, ale nie wyjaśnił, jak tego dokonać. Nie wymienił z nazwiska Asada, lecz stwierdził jedynie, że rząd przejściowy powinien mieć "pełną władzę wykonawczą", a "cała władza państwowa powinna być w rękach rządu".

Rosja, wraz z Chinami, pozostaje najsilniejszym poplecznikiem rządu Asada w obecnym konflikcie i zaopatruje jego armię w broń.

Podczas gdy wysiłki mediacyjne zmierzające do zakończenia konfliktu zbrojnego w Syrii nie posuwają się naprzód, konflikt ten nadal się zaostrza - brzmi konkluzja wielu czwartkowych depesz agencyjnych z Syrii.

>>>>

A gdzie ma przejsc ten rzad przejsciowy ? Chyba na Kreml !

Syryjska opozycja stworzyła instytucję koordynującą działania wojskowych

Główny syryjski sojusz opozycyjny ogłosił utworzenie swego rodzaju związku zawodowego mającego koordynować działania dotychczasowych osobistości reżimowych coraz liczniej przechodzących na stronę opozycji.

Syryjska Koalicja Narodowa na rzecz Opozycji i Sił Rewolucyjnych powołała Krajowy Wolny Związek Zawodowy Urzędników Państwa Syryjskiego, którego celem, jak ogłosiła, będzie "na obecnym decydującym etapie rewolucji koordynowanie działań i pracy syryjskich dezerterów politycznych w ramach instytucyjnych zapewniających skuteczność ich wysiłków".

Według władz Koalicji ten nowy organ pozwoli na lepsze wykorzystywanie doświadczeń dezerterów i pomoże im przyczyniać się do "budowy nowego życia w Syrii" oraz zapewni kontynuację działania instytucji cywilnych i samorządowych.

Koalicja Narodowa oświadczyła w komunikacie, że powołanie Związku jest równoznaczne z wezwaniem wszystkich urzędników i funkcjonariuszy reżimu prezydenta Baszara el-Asada, aby podejmowali decyzję o dezercji i przyłączali się do nowego związku.

Pierwszą informację o powołaniu związku syryjska opozycja ogłosiła już 15 grudnia w stolicy Syrii Ammanie.

W czwartek przeszedł na stronę powstańców Ahmed al-Nuaimi, prokurator generalny Aleppo, metropolii gospodarczej i kulturalnej Syrii, gdzie od wielu miesięcy toczyły się zacięte walki między wojskiem a powstańcami.

Al-Nuaimi zwrócił się z apelem do społeczności międzynarodowej, aby spowodowała aresztowanie Baszara el-Asada i postawienie go przed sądem z powodu "okrutnych zbrodni i masakr popełnianych na niewinnych ludziach" oraz zakwalifikowanie ich jako "zbrodni przeciwko ludzkości".

W środę zdezerterował również dowódca żandarmerii gen. Abdelaziz Dżasim al-Szalal, jeden z najwyższych syryjskich dowódców wojskowych. W wypowiedzi dla saudyjskiej telewizji Al-Arabija, która pokazała go w mundurze, el-Szalal oświadczył: "Zdezerterowałem, ponieważ wojsko przekształciło się w bandę pospolitych morderców".

Najgłośniejszy przypadek przejścia polityka na stronę powstańców to dezercja premiera Syrii Riada Hidżaba na początku sierpnia tego roku

Według danych syryjskiej opozycji od początku powstania, tj. od marca ub.r., w Syrii zginęło 45 000 osób, z czego 30 000 stanowili cywile.

>>>>>

Brawo ! Potrzeba koordynacji !

Rebelianci ostrzelali szkołę zajętą przez zwolenników Baszara al-Asada -

Rebelianci prowadzą ostrzał szkoły w prowincji Idlib, którą zajęły siły lojalne wobec syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada. W konflikcie, w którym zginęło już ok. 44 tys. ludzi, partyzanci uczą się, jak prowadzić walkę z użyciem jednego rodzaju broni na raz. Rebelianci zdobywają kolejne części kraju i zbliżają się do stolicy kraju, Damaszku.

W Syrii trwają walki, które przyniosły w czwartek powstańcom nowe sukcesy. Na północy, w prowincji Aleppo, powstańcy atakowali w czwartek lotnisko wojskowe i koszary akademii policyjnej, walczyli z siłami rządowymi w pobliżu bazy ich wojsk Wadi Deif w północnej prowincji Idlib.

Powstańcy z Wolnej Armii Syryjskiej - jak podała agencja EFE - zestrzelili w czwartek w prowincji Hama śmigłowiec wojsk rządowych i samolot MiG-23.

>>>

Brawo powstancy kolejny zestrzal !
Zwyciestwo bliskie !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:08, 28 Gru 2012    Temat postu:

Rosja: Siergiej Ławrow wzywa władze Syrii do podjęcia dialogu z opozycją

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zaapelował do władz Syrii, by zgodnie z deklarowanymi intencjami rozpoczęły dialog z opozycją. Rosja jest jednym z ostatnich sojuszników reżimu Baszara al-Asada, który od blisko dwóch lat walczy z rebelią.

Ławrow spotkał się w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Egiptu Mohammedem Kamalem Amrem.

Pytany o czwartkowe spotkanie z delegacją rządu syryjską, w skład której wchodził wiceszef dyplomacji Fajsal Makdad, Ławrow odpowiedział: - Namawialiśmy syryjskie władze - jak to czynimy od miesięcy - aby zrobiły wszystko, co możliwe dla podjęcia dialogu z opozycją, do czego deklarowały gotowość.

W sobotę do Moskwy ma przybyć międzynarodowy wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Lakhdar Brahimi.

Rosja kilkakrotnie blokowała projekty rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ potępiające reżim Baszara al-Asada i potencjalnie przygotowujące grunt pod rozwiązanie siłowe lub objęcie Syrii sankcjami. Oficjalnie Moskwa nie przyznaje się do popierania władz w Damaszku, a podejmowane dotąd działania w ich obronie motywuje poszanowaniem prawa międzynarodowego oraz obawami przed chaosem i wzrostem terroryzmu w regionie.

Według danych syryjskiej opozycji od początku powstania w Syrii, tj. od marca 2011 roku, zginęło w tym kraju około 45 tys. osób, w tym 30 tys. cywilów.

>>>>

Za pomoca gazyfikacyjnych samolotow z Rosji ?

Źródła dyplomatyczne: kolejni dwaj syryjscy generałowie zbiegli do Turcji

Dwaj generałowie syryjskich sił powietrznych uciekli do Turcji - podała agencja AFP, powołując się na tureckie źródła dyplomatyczne. Dotychczas do Turcji zbiegło kilkudziesięciu wyższych rangą wojskowych syryjskich, w tym około 40 generałów.

Dwaj zbiegli wojskowi to regionalni dowódcy syryjskiego lotnictwa. Przekroczyli oni granicę z Turcją na wysokości miasta Reyhanli w prowincji Hatay. Towarzyszyła im grupa kilkudziesięciu żołnierzy z rodzinami. Nie podano, kiedy doszło do przekroczenia granicy.

Najprawdopodobniej syryjscy wojskowi zostaną przetransportowani do obozu w Apaydin, także w prowincji Hatay, gdzie przebywają zbiegli z Syrii żołnierze.

Informacje o najnowszych dezercjach nadeszły dzień po tym, jak syryjscy powstańcy po trwającym od kilku miesięcy oblężeniu wdarli się na teren wojskowego lotniska Menagh pod Aleppo, na północnym wschodzie kraju. Jak podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, obecnie trwają tam walki.

W środę do Turcji zbiegł wraz z rodziną komendant syryjskiej żandarmerii wojskowej, generał Abdelaziz Dżassim al-Szalal.

Władze w Ankarze nie podają dokładnej liczby ani tożsamości zbiegłych syryjskich wojskowych, jak również żołnierzy walczących w szeregach rebelianckiej Wolnej Armii Syryjskiej (WAS).

Obecnie w Turcji przebywa około 148 tys. syryjskich uchodźców, którzy przebywają w obozach rozmieszczonych na terenach graniczących z Syrią.

Od marca 2011 roku trwa w Syrii rebelia przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Asada. Konflikt kosztował już życie ok. 45 tys. ludzi, w większości cywilów. Tysiące uchodźców z Syrii usiłuje znaleźć schronienie w sąsiednich krajach: Turcji, Jordanii i Libanie.

>>>>

Brawo ! Kolejni !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:01, 29 Gru 2012    Temat postu:

Rosja przygotowuje się na odejście syryjskiego dyktatora

Mnożą się dezercje syryjskich generałów i Rosja przygotowuje się do zasadniczej zmiany sytuacji w Syrii, gdzie era Baszara al-Asada zdaje się zmierzać ku końcowi. Oswaja się z myślą, że jej wieloletni sojusznik stanie się krajem bez reżimu dynastycznego.

- Rosja nie jest ślepa, a rosyjscy dyplomaci nie są idiotami. Widzą, że wydarzenia w Syrii zmierzają w jednym jedynym kierunku - powiedział AFP Fiodor Łukjanow, szef działającej w Moskwie organizacji pozarządowej Rada Polityki Zagranicznej i Obronnej. - Wszyscy już wiedzą, jak to się skończy, nie wiadomo tylko jeszcze, kiedy - dodał.

Toteż Rosja, jedyne wielkie mocarstwo pozostające w bliskich stosunkach z reżimem syryjskim, starała się w piątek wywrzeć na Baszara al-Asada maksymalną presję, aby skonkretyzował swe zamiary nawiązania dialogu z opozycją w celu rozwiązania konfliktu.

Łukjanow wypowiadał się nazajutrz po spotkaniu przy drzwiach zamkniętych, które odbyli w Moskwie szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow i syryjski wiceminister spraw zagranicznych Fajsal Makdad.

Rosyjska dyplomacja, która zachowywała dotąd postawę nieprzyjazną wobec koalicji syryjskiej opozycji, oznajmiła w piątek, że zaprosiła szefa koalicji opozycyjnej Moaza al-Chatiba do udziału w negocjacjach zmierzających do rozwiązania konfliktu.

Syryjska opozycja bliska zwycięstwa

Zmiana stanowiska Moskwy następuje w miarę jak w wyniku zaciekłych walk powstańcy zdołali, jak się wydaje, wyprzeć syryjskie siły rządowe z wielu strategicznych stref, podczas gdy reżimowe lotnictwo bombarduje stołeczną prowincję Damaszek.

W połowie grudnia rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Michaił Bogdanow przyznał, że Damaszek "wciąż coraz bardziej" traci kontrolę nad krajem i że nie można wykluczyć, iż opozycja odniesie zwycięstwo.

- Nie jesteśmy zaniepokojeni losem rządu Asada. Wiemy, co tam się dzieje, i wiemy, że ta rodzina (Asada) jest u władzy od 40 lat. Zmiany są ponad wszelką wątpliwość niezbędne - powiedział w ubiegłym tygodniu prezydent Władimir Putin na dorocznej konferencji prasowej.

Nieco później oświadczył, że Rosja "jest zainteresowana" ustanowieniem w Syrii demokratycznego rządu, i podkreślił, że "Moskwa nie jest adwokatem władz syryjskich".

Ze swej strony Ławrow zwrócił się do Zachodu, aby "nie próbował używać Rosji jako pośrednika do przekazania Damaszkowi żądania ustąpienia Asada". - Jeśli Asad jest tym zainteresowany, (Zachód) powinien rozmawiać bezpośrednio z nim - powiedział Ławrow w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji angielskojęzycznej Russia Today.

Uniknąć scenariusza libijskiego

"Głównym celem" Rosji jest obecnie "nie dopuścić do zmiany rządów w Syrii w drodze interwencji wojskowej", aby uniknąć powtórzenia się scenariusza libijskiego - podkreśla Łukjanow.

Rosja utraciła miliardowe kontrakty na dostawy broni dla reżimu Muammara Kadafiego i nie ma już uprzywilejowanych stosunków z Libią, jak za czasów Kadafiego. Jeśli chodzi o zmianę rządów w Syrii - mówi Łukjanow - Rosji odpowiada każdy proces polityczny (a nie wojskowy, jak w Libii), który prowadzi do tej zmiany.

- Po długim czasie Rosja zrozumiała, że Asad nie ma przyszłości, chociaż trudno jej publicznie to przyznać. Rosja nie ma wyboru i stara się teraz złapać pociąg w biegu - ocenia sytuację analityk Aleksiej Małaczenko z centrum Carnegie w Moskwie. - Główny cel Rosji to zachować teraz twarz - dodaje.

....

Diabel znowu przechytrzyl Kreml . Umoczyl ich we krwi i zbrodni aby zblizyli sie do piekla ... I i tak przegrali ! Zli i glupi . Bo kazdy łajdak to glupiec . OSTRZEGALEM . Trzeba bylo od poczatku poprzec wolnosc .

Kolejny bilans ...
Zabitych:
40.089 cywilow
16.195 wojskowych
56.284 zabitych ogolem !!!
6.395.288 ofiar !!!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:27, 29 Gru 2012    Temat postu:

Ławrow: Asad nie zamierza odejść i trudno to zmienić

Prezydent Syrii Baszar el-Asad nie zamierza ustąpić ze stanowiska głowy państwa i zmiana jego decyzji nie wydaje się na razie możliwa - uważa szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow, który rozmawiał z wysłannikiem ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii.

Po spotkaniu ze specjalnym wysłannikiem Lakhdarem Brahimim Ławrow powiedział, że jeśli syryjska opozycja będzie nadal obstawać przy tym, że odejście Asada jest warunkiem wstępnym do rozmów o przyszłości Syrii, to musi się liczyć z kolejnymi ofiarami.

Ławrow oświadczył też, że Rosja będzie nadal sprzeciwiać się wszelkim rezolucjom ONZ, które by nawoływały do sankcji międzynarodowych przeciwko Asadowi i otwierały drogę do obcej interwencji w Syrii. Zaznaczył, że Moskwa "nie trzyma z Baszarem Asadem", lecz żądanie opozycji syryjskiej, która domaga się jego ustąpienia jako warunku do rozpoczęcia rozmów pokojowych, przyniesie efekty przeciwne do oczekiwań.
Ławrow i Brahimi uważają, że pomimo pogarszającej się sytuacji polityczne rozwiązanie konfliktu w Syrii jest nadal możliwe. Mniej optymistycznie zapatrują się na to rosyjscy eksperci.

Szefowa Centrum Azji i Bliskiego Wschodu Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych Jelena Suponina uważa, że sobotnie oświadczenia dyplomatów o możliwości pokojowego zakończenia konfliktu w Syrii w roku 2013 to tylko takie przednoworoczne życzenia. Suponina mówi, że pewna jest jednego, a mianowicie tego, że rok 2013 będzie decydujący i że Asad nie dotrwa na swym stanowisku do końca kadencji, która wygasa w roku 2014.

Ekspert Instytutu Gospodarki Światowej i Stosunków Międzynarodowych Rosyjskiej Akademii Nauk Gieorgij Mirski utrzymuje, że stanowisko prezydenta Władimira Putina w sprawie Syrii jest podyktowane jego obawą o to, że gdyby dołączył do międzynarodowych apeli o rezygnację Asada, osłabiłby swą pozycję w Rosji.

"Wyglądałoby to na niedopuszczalne ustępstwo wobec USA, prawdziwą kapitulację" - uważa Mirski.

....

Jakich znowu USA ? Sciezki rozumowania gosci z Kremla sa istotnie samogonowe .

Egipt: Mursi przestrzega przed zamieszkami, popiera rewolucję w Syrii

Prezydent Egiptu Mohammed Mursi przestrzegł przed kolejnymi zamieszkami w kraju, które mogłyby zakłócić dążenia do naprawy gospodarki . W przemówieniu w Szurze, izbie wyższej parlamentu, oświadczył też, że jego kraj popiera rewolucję w Syrii.

W transmitowanym przez telewizję pierwszym przemówieniu do nowo zwołanej Szury prezydent Mursi namawiał opozycję do współpracy z rządem. Podkreślił, że nadszedł czas, by naród podjął "pracę i produkcję" po dwóch latach niepokojów.

Kryzys gospodarczy i walka o nową konstytucję uwidoczniły głębokie podziały między Mursim a jego przeciwnikami oraz opóźniły powrót do stabilizacji prawie dwa lata po rewolucji, która odsunęła od władzy prezydenta Hosniego Mubaraka.

"Przyjęta przez naród konstytucja gwarantuje wszystkim Egipcjanom równe prawa" - zapewniał w sobotnim przemówieniu Mursi. Zaapelował do wszystkich sił politycznych kraju o dialog, o dojrzałą demokrację i unikanie przemocy.

W ostatnim miesiącu fala napięć w Egipcie znów się podniosła, gdy opozycja wzmogła protesty przeciwko nowej konstytucji, a islamistyczni zwolennicy prezydenta organizowali kontrdemonstracje.

W sobotnim przemówieniu Mursi podkreślił też, że jego kraj popiera syryjską rewolucję i że dla administracji prezydenta Baszara el-Asada nie ma miejsca w Syrii przyszłości. Powiedział, że priorytetem Egiptu jest wstrzymanie rozlewu krwi w Syrii i współdziałanie z innymi państwami arabskimi w celu znalezienia politycznego rozwiązania, które pozwoli narodowi syryjskiemu zastąpić obecny reżim władzami z wyboru.
Na pierwszym po przyjęciu konstytucji posiedzeniu licząca 270 członków egipska Szura zebrała się w środę; wówczas zaprzysiężono 90 nowych członków wyznaczonych przez Mursiego. Są wśród nich chrześcijanie, liberałowie i kobiety, a także przedstawiciele Bractwa Muzułmańskiego oraz radykalnych islamistów.

Nowa konstytucja przyznaje izbie wyższej, która dotąd nie miała takich prerogatyw, pełnię władzy ustawodawczej aż do czasu wyłonienia nowej izby niższej w wyniku wyborów, które są spodziewane w ciągu kilku miesięcy.

....

Oczywiscie popieramy Syrie ale WOLNĄ a nie jakakolwiek !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:48, 30 Gru 2012    Temat postu:

Lakhdar Brahimi ostrzega przed czarnym scenariuszem w Syrii

Specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej Lakhdar Brahimi ostrzegł w Kairze przed spełnieniem się czarnego scenariusza w Syrii, w przypadku, gdy nie uda się w przyszłym roku zakończyć tam krwawej wojny domowej. - Jeżeli nie znajdziemy rozwiązania, to w 2013 roku zginie dalszych 50 tys. osób - powiedział algierski dyplomata.

- Sytuacja w Syrii jest zła i nadal się pogarsza - oświadczył Brahimi, cytowany przez agencję dpa. Dodał, że rozwiązanie jest nadal możliwe, lecz staje się z każdym dniem coraz bardziej skomplikowane. - Mówię, że rozwiązanie musi nastąpić w tym roku: 2013 i - jeśli Bóg zechce - przed drugą rocznicą wybuchu kryzysu - powiedział wysłannik. Powstanie przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada rozpoczęło się w marcu 2011 roku. Brahimi spotkał się w stolicy Egiptu z sekretarzem generalnym Ligi Arabskiej Nabilem al-Arabim.

Odwiedzając stolice państw, mogących odegrać istotną rolę w osiągnięciu porozumienia, Brahimi zabiega o ożywienie procesu pokojowego pod auspicjami ONZ, na warunkach ustalonych w czerwcu w Genewie. Porozumienie przewiduje między innymi zawieszenie broni, utworzenie rządu tymczasowego i w dalszej perspektywie wybory.

W sobotę Brahimi prowadził rozmowy z szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem w Moskwie. Obaj politycy uznali, że pomimo pogarszającej się sytuacji polityczne rozwiązanie syryjskiego konfliktu jest nadal możliwe. Alternatywą jest piekło - ostrzegł Brahimi.

Ławrow skrytykował negatywne stanowisko syryjskiej opozycji w sprawie dialogu z rządem w Damaszku, nazywając je "wejściem w ślepą uliczkę". Szef syryjskiej koalicji opozycyjnej Moaz al-Chatib odrzucił w piątek zaproszenie Ławrowa do Rosji i do podjęcia negocjacji pokojowych z rządem prezydenta Syrii Baszara el-Asada.

Według danych syryjskiej opozycji od początku powstania w Syrii, tj. od marca 2011 roku, zginęło w tym kraju około 45 tys. osób, w tym 30 tys. cywilów.

....

Wydaje sie ze Assad nie wytrzyma jeszcze roku i stad 2013 to rok jego upadku .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:42, 31 Gru 2012    Temat postu:

Syria: w Damaszku znaleziono kilkadziesiąt ciał ze śladami tortur

Kilkadziesiąt ciał ze śladami tortur znaleziono w niedzielę wieczorem w jednej z dzielnic na północy Damaszku, gdzie regularnie dochodzi do walk powstańców z siłami reżimu prezydenta Baszara al-Asada - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

- Około trzydziestu ciał znaleziono w dzielnicy Barze. Noszą ślady tortur i na razie nie udało się ich zidentyfikować - poinformowała organizacja pozarządowa.

Powstańcy z kolei szacują liczbę znalezionych ciał na około 50 i dodają, że "ich głowy zostały obcięte i oszpecone do stopnia, który uniemożliwia ich zidentyfikowanie". Uważają oni, że za egzekucję odpowiedzialni są członkowie proreżimowych milicji Szabiha.

Do odkrycia doszło tego samego dnia, gdy specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej Lakhdar Brahimi poinformował, że ma plan zakończenia trwającego od 21 miesięcy konfliktu w Syrii, który mógłby być zaakceptowany przez całą społeczność międzynarodową.

W niedzielę w całej Syrii zginęło 160 osób, w tym 78 cywili, 41 żołnierzy i 41 powstańców - podało Obserwatorium. Od początku konfliktu zginęło tam ponad 45 tys. ludzi.

....

Znow horror ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135951
Przeczytał: 63 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:01, 01 Sty 2013    Temat postu:

Czarny rok dla reporterów - zginęło 132 dziennikarzy

Podczas wykonywania swego zawodu zginęło w 2012 roku 132 reporterów - podał w podał Międzynarodowy Instytut Prasy (IPI) w siedzibą w Wiedniu.

"To największa liczba zabitych dziennikarzy, odkąd IPI zaczął prowadzić systematyczny rejestr" reporterów, którzy zginęli podczas pełnienia swoich obowiązków, "czyli od 1997 roku" - podał IPI w oświadczeniu. W 1997 roku na świecie zginęło 28 dziennikarzy.

Poprzedni rekord padł w 2009 roku, kiedy zginęło 110 dziennikarzy, w tym 32 w masakrze Maguindanao na Filipinach.

W 2011 roku zginęło 102 reporterów.

Poza "krajami tradycyjnie niebezpiecznymi dla dziennikarzy, jak Pakistan, Somalia, Filipiny, Honduras, Meksyk i Brazylia", w samej tylko Syrii w walkach między reżimem prezydenta Baszara el-Asada a powstańcami zginęło 31 dziennikarzy i ośmiu informatorów - powiedziała dyrektor IPI, Alison Bethel McKenzie.

Równie niebezpiecznym krajem okazała się w 2012 roku Somalia, gdzie zginęło 16 reporterów.

W Pakistanie zginęło ośmiu dziennikarzy, w Brazylii - pięciu, w Kolumbii i Hondurasie - po trzech, w Meksyku - siedmiu.

W Turcji uwięzionych jest 70 dziennikarzy, co według IPI stanowi "rekord świata".

Znaczące postępy pod względem wolności prasy IPI odnotował w Birmie i Grenadzie.

18 grudnia Reporterzy bez Granic (RsF) i Komitet Obrony Dziennikarzy (CPJ) przedstawili różne dane na temat tego samego roku 2012: według RSF w trakcie pracy zabito 88 dziennikarzy, a według CPJ - 67.

....

W Syrii najwiecej ... To niestety nie dziwi .



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 129, 130, 131  Następny
Strona 39 z 131

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy