Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Strefa Euro:Portugalia w dół!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:48, 24 Mar 2010    Temat postu: Strefa Euro:Portugalia w dół!

Inwestorzy obawiają się globalnego kryzysu fiskalnego.


Marek Rogalski
analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

Obniżka ratingu przez agencję Fitch dla Portugalii do „AA minus” z perspektywą negatywną, na pewno nie jest tym, co inwestorzy chcieliby zobaczyć przed rozpoczynającym się jutro szczytem Unii Europejskiej.

>>>>>

Iwestorzy w 89 tez nie chcieli slyszec o upadku komuny bo wpakowali olbrzymie pozyczki.Ale na szczescie to musialo pasc...Tak samo Euro-radzieccy...

>>>>>

Odpowiedzią rynku była dalsza wyprzedaż europejskiej waluty, chociaż EUR/USD zdaje się znalazł w okolicach 1,3330 krótkoterminowe wsparcie. Niemniej robi się coraz bardziej "gorąco" i jeżeli kończące się w piątek spotkanie unijnych oficjeli nic nie wniesie, to będzie wyraźnym sygnałem politycznej słabości UE i strefy euro.

Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

A co niby ma wniesc?I KTO NIBY MA WNIESC?
Euro-towarzysze?Oni sa od brania kasy a nie od wnoszenia...
Po to jest cala UE aby miec uzasadnienie rozbudowy kolejnych urzedow...
5000 nowych urzedasow w Euro-ambasadach nikomu niepotrzebnych...
Maja wniesc wiecej?
10000 kolejnych urzedasow w konsulatach?
100000 w poselstwach.
milion w placowkach...
??????
Wtedy caly swiat bedzie szczelnie opleciony Euro towarzyszmi i osiagniemy maksimum szczescia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:00, 22 Lis 2010
PRZENIESIONY
Nie 13:34, 05 Maj 2013    Temat postu: Portugalia drugą Irlandią!!!

A wiec mamy druga irlandie!
Czyli Portugalie!
Jak widac nieudanicy Tuska nic nie potrafia.Takze i zrobic drugiej Irlandii...
NA SZCZESCIE!

Ekonomiści przewidują, że za kilka miesięcy Unia Europejska może ratować Lizbonę, podobnie jak teraz pomaga Dublinowi.

Wielu analityków, w tym eksperci Citigroup i Nomury, spodziewa się, że przyznanie pomocy finansowej Irlandii nie uspokoi inwestorów. Rynki znajdą sobie nową ofiarę, którą najprawdopodobniej będzie Portugalia. Rentowność jej obligacji dziesięcioletnich jest od wielu tygodni trzecia w strefie euro. W piątek sięgała 6,8 proc., podczas gdy irlandzkich nieco przekraczała 8 proc., a greckich wynosiła około 11,6 proc. Różnica rentowności między portugalskimi dziesięciolatkami a podobnymi papierami emitowanymi przez Niemcy wynosiła 404 punkty bazowe.

Niewydolny rząd

Inwestorzy wątpią , czy taka konsolidacja fiskalna jest do przeprowadzenia. O ile Hiszpania obniżyła deficyt budżetowy przez pierwsze dziewięć miesięcy 2010 r. o 40 proc., a Grecja o 30 proc., o tyle Portugalia zwiększyła go o 2,3 proc. Wdrażanie oszczędności budżetowych idzie w Portugalii ciężko, gdyż tamtejszy socjalistyczny rząd Jose Socratesa nie ma większości w parlamencie. Polityczny pat znacznie utrudnia konsolidację fiskalną, a nowe wybory mogą się odbyć najwcześniej na wiosnę 2011 r. Dodatkową barierą dla naprawy finansów publicznych jest słaby wzrost gospodarczy.

Rządowe prognozy mówią, że wyniesie w przyszłym roku zaledwie 0,2 proc., a OECD spodziewa się spadku PKB o 0,2?proc. - Wizja konsolidacji fiskalnej prezentowana przez portugalski rząd opiera się na nadmiernie optymistycznych założeniach - twierdzi Steven Mansell, strateg z Citigroup Gobal Markets.


Zobacz także
Irlandia/ Minister finansów: konieczna pomoc międzynarodowa
Czy Polska pożyczy pieniądze Irlandii?
UE skorygowała deficyt budżetowy Grecji
Ryzykowne zadłużenie

Stosunkowo wysoki jest portugalski dług publiczny. Może sięgnąć w tym roku 85,5 proc. PKB. Potrzeby pożyczkowe państwa są już pokryte do końca 2010 r., ale w pierwszej połowie 2011 r. Portugalia musi pożyczyć na rynku 10 mld euro (około 5 proc. PKB), co według analityków może się okazać trudne.

- Portugalia potrzebuje więcej pieniędzy niż Irlandia i regularnie zbiera je z rynku. W pewnym momencie rynek może się jednak obrócić przeciwko Portugalii, gdyż ryzyko związane z tym krajem jest oczywiste - uważa Nick Firoozye, strateg z Nomury. Analitycy wskazują, że negatywną reakcję rynków będziemy mogli zauważyć nawet już w krótkim i średnim terminie, czyli prawdopodobnie jakiś czas po otrzymaniu przez Dublin pomocy finansowej z Brukseli. - Poczekajmy kilka tygodni i zobaczymy, że rynki po Irlandii zabiorą się za inne kraje. Portugalia jest pierwsza w kolejce. Skoro Irlandia została wpędzona w taką samą sytuację jak Grecja, to czemu nie mogłoby to spotkać Portugalii? - pyta Charles Diebel, szef działu strategii rynkowej w Lloyds TSB Corporate Bank.

- Jeśli Irlandia przyjmie pomoc finansową z Unii Europejskiej, nie zmniejszy to presji rynków na Portugalię. Kraj ten nie znalazł się bowiem w obecnej trudnej sytuacji przez Irlandię, lecz z powodu własnych?zaniedbań - wskazuje Mansell.

Hubert Kozieł

>>>>>>

Przy czym panmietajmy ze ,,pomoc UE'' to gra w durnia...
Euro-towarzysze zbieraja sie i oglaszaja:
JEST POMOC DLA IRLANDII!!!
Rynki uspokajaja sie i zaczynaja mowic o Irlandii...
Tymczasem nie ma zadnej pomocy.Nic nie nastepuje...
To ogloszenie Brukseli ze jest pomoc to gra w durnia bo zadnej pomocy nie ma.Bruksela nie ma zadnych pieniedzy tylko te co sciagnie z Europejczykow...A przeciez te kraje upadaja.Tak wiec Bruksela NIE MA Z NICH PIENIEDZY!To jak moze pomoc?Czym?
Oczywiscie to za trudne do zrozumienia dla gosci z rynkow finansowych...
Ale ta gra w durnia jest korzytna.
Euro-towarzyszom zdaje sie ze ,,zadzialali'' ,,uspokoili'' a tymczasem nic sie nie popraeilo.Gorzej POGORSZYLO!
W koncu nastapi eksplozja jak to wszystko na raz padnie!
I to bedzie KONIEC UE!
:O))))))


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 23:01, 22 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:21, 08 Cze 2011
PRZENIESIONY
Nie 13:37, 05 Maj 2013    Temat postu:

Kryzys nasila emigrację zarobkową Portugalczyków

Kryzys gospodarczy zwiększył o 41 proc. liczbę portugalskich emigrantów zarobkowych. Ich miejsce na portugalskim rynku pracy zajmują Brazylijczycy, przybysze z Afryki i Ukrainy.

Według opublikowanych we wtorek wieczorem danych Krajowego Instytutu Statystyki (INE), w ubiegłym roku w poszukiwaniu pracy wyjechało za granicę prawie 24 tys. Portugalczyków. Kierowali się oni głównie do Francji, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii oraz Luksemburga.

W ocenie niezależnej placówki badawczej Obserwatorium Emigracyjnego, liczba przebywających poza granicami pracowników może być jednak znacznie wyższa i sięgać nawet 70 tys.

Eksperci są zgodni, że najbardziej zdeterminowana do wyjazdu z Portugalii jest młodzież. - Około 57 proc. młodych Portugalczyków deklaruje chęć wyjazdu w poszukiwaniu pracy za granicę. To o co najmniej 4 pkt proc. więcej niż średnia europejska. W grupie zainteresowanych emigracją zarobkową dominują młodzi bardzo dobrze wykształceni ludzie - poinformował ekspert z Centrum Studiów Demograficznych Uniwersytetu Lizbońskiego Alexandre Abreu.

Miejsce słabiej wykształconych emigrujących Portugalczyków zajmują na lokalnym rynku pracy głównie Brazylijczycy, przybysze z Wysp Zielonego Przylądka oraz Ukraińcy. Tylko w 2010 r. w poszukiwaniu pracy dotarło do Portugalii 27,5 tys. imigrantów.

W zamieszkanej przez ponad 10,6 mln osób Portugalii przebywa obecnie ok. 150 tys. Brazylijczyków, ok. 120 tys. obywateli Republiki Zielonego Przylądka oraz ok. 100 tys. Ukraińców.

Stopa bezrobocia w Portugalii jest najwyższa od 30 lat. W maju br. wynosiła 12,6 proc. Najbardziej dotknięte brakiem pracy są osoby w wieku 18-24 lat, wśród których bezrobotni stanowią 27 proc.

>>>>>

Oto skutki UE ! Portugalczycy w Niemczech Brazylijczycy w Portugali... Wszystko w stylu radzieckim...
Trzeba rozwalic UE jak najszybciej !
Chodzi o taki swiat w ktorym Polacy mieszkaja w Polsce Portugalczycy w Portugalii a Brazylijczycy w Brazylii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:06, 05 Maj 2012
PRZENIESIONY
Nie 13:38, 05 Maj 2013    Temat postu:

Maciej Bitner / Wealth Solutions
Portugalia: dlaczego i jak powinna zbankrutować?

Od­wle­ka­nie ban­kruc­twa Por­tu­ga­lii wcale nie służy temu kra­jo­wi. Oto jak w opar­ciu o do­świad­cze­nia kra­jów roz­wi­ja­ją­cych się mo­gła­by wy­glą­dać re­ne­go­cja­cja za­dłu­że­nia dru­gie­go po­ten­cjal­ne­go ban­kru­ta ze stre­fy euro.

Ban­kruc­two nie do unik­nię­cia Por­tu­gal­ski dług wy­niósł na ko­niec roku około 110% PKB, przy de­fi­cy­cie na po­zio­mie bli­skim 6% PKB. Sy­tu­acja jest jed­nak po­waż­niej­sza niż się wy­da­je – de­fi­cyt udało się ob­ni­żyć z 9,8% PKB w 2010 roku głów­nie dzię­ki prze­ję­ciu przez rząd ak­ty­wów fun­du­szy eme­ry­tal­nych. Są więc po­waż­ne wąt­pli­wo­ści, czy wobec re­ce­sji w ze­szłym roku, która w tym roku jesz­cze się po­głę­bi (pro­gno­zu­je się spa­dek PKB prze­kra­cza­ją­cy 3%), uda się ob­ni­żyć de­fi­cyt do 3% PKB w roku 2013, jak chce tego rząd.

Ren­tow­no­ści dzie­się­cio­let­nich ob­li­ga­cji por­tu­gal­skich wy­no­si dziś 12,5%. Na tej pod­sta­wie trud­no jest jed­no­znacz­nie po­li­czyć ocze­ki­wa­ne przez rynek praw­do­po­do­bień­stwo ban­kruc­twa tego kraju, jed­nak na pewno jest ono bar­dzo wy­so­kie – co naj­mniej 80%–90%. Gdyby ze 100% pew­no­ścią spo­dzie­wa­no się re­duk­cji ku­po­nów i no­mi­na­łu dzie­się­cio­let­nich ob­li­ga­cji o po­ło­wę, in­we­sto­rzy wciąż za­ro­bi­li­by na por­tu­gal­skim długu rocz­nie 3% czyli cią­gle o jeden punkt pro­cen­to­wy wię­cej niż na ob­li­ga­cjach nie­miec­kich.

Po­ka­zu­je to, że ban­kruc­two nie jest z punk­tu wi­dze­nia ryn­ków ja­kimś al­ter­na­tyw­nym sce­na­riu­szem, lecz naj­bar­dziej praw­do­po­dob­ną wer­sją wy­da­rzeń. W tym kon­tek­ście trud­no nie zadać sobie py­ta­nia: skoro i tak ban­kruc­two jest prak­tycz­nie pewne, to czy warto je dalej opóź­niać?

Dla­cze­go opóź­nia­nie ban­kruc­twa szko­dzi?

Sy­tu­acja, w któ­rej wszy­scy wie­dzą, że kraj zban­kru­tu­je, ale nie wia­do­mo, kiedy do tego doj­dzie i jak ten pro­ces bę­dzie prze­bie­gał, jest bar­dzo nie­ko­rzyst­na. Po pierw­sze szko­dli­wa jest kon­so­li­da­cja fi­skal­na zmie­rza­ją­ca do ob­słu­gi­wa­nia długu zbyt wy­so­kie­go, jak na moż­li­wo­ści da­ne­go kraju. Czę­ści pod­wy­żek po­dat­ków i zwią­za­ne­go z nimi spad­ku ak­tyw­no­ści go­spo­dar­czej można by­ło­by unik­nąć.

Po dru­gie nie­pew­ność po­li­tycz­na zwią­za­na z ocze­ki­wa­nym ban­kruc­twem po­wo­du­je wstrzy­ma­nie in­we­sty­cji za­rów­no kra­jo­wych jak i za­gra­nicz­nych. Kra­jo­we banki boją się udzie­lać kre­dy­tów w oba­wie o swoją sy­tu­ację płyn­no­ścio­wą (lu­dzie prze­no­szą de­po­zy­ty za gra­ni­cę) oraz nie­bez­pie­czeń­stwo kry­zy­su ban­ko­we­go wy­wo­ła­ne­go ban­kruc­twem rządu. Za­gra­nicz­ni in­we­sto­rzy z kolei oba­wia­ją się de­wa­lu­acji (wyj­ścia ze stre­fy euro) oraz za­blo­ko­wa­nia moż­li­wo­ści trans­fe­ru ka­pi­ta­łu z kraju.

Po trze­cie prze­cią­ga­nie ban­kruc­twa wzma­ga nie­pew­ność po­li­tycz­ną. Duży na­cisk za­gra­ni­cy na re­for­my i spła­tę długu może wy­wo­łać silną kontr­re­ak­cje por­tu­gal­skie­go spo­łe­czeń­stwa, które czuje się po­zba­wio­ne pod­mio­to­wo­ści i zmu­sza­ne do pracy na rzecz za­gra­nicz­nych wie­rzy­cie­li. Z każ­dym dniem ro­śnie szan­sa, że w końcu do wła­dzy doj­dzie po­pu­li­stycz­ny po­li­tyk, który ka­te­go­rycz­nie za­żą­da umo­rze­nia dłu­gów, zgła­sza­jąc przy tym jesz­cze inne znacz­nie bar­dziej nie­bez­piecz­ne po­my­sły.

Jak wy­glą­da ban­kruc­two pań­stwa?

Ban­kruc­twa państw, zwłasz­cza tych mniej roz­wi­nię­tych, zda­rza­ją się bar­dzo czę­sto – śred­nio raz, dwa razy do roku. Eko­no­mi­ści spe­cja­li­zu­ją­cy się w tej dzie­dzi­nie wy­pra­co­wa­li nawet naj­lep­szą za­rów­no z punk­tu wi­dze­nia dłuż­ni­ków, jak i wie­rzy­cie­li, me­to­dę po­stę­po­wa­nia w ta­kich sy­tu­acjach. Co na­le­ży zatem robić, gdy nie ma in­ne­go wyj­ścia niż ban­kruc­two?

1. Wstrzy­mać ob­słu­gę bie­żą­cych płat­no­ści, by ulżyć dłuż­ni­ko­wi. Niech tnie wy­dat­ki, uni­ka­jąc jed­no­cze­śnie pod­wy­żek po­dat­ków tak, by zrów­no­wa­żyć moż­li­wie szyb­ko bu­dżet. Dłuż­nik po­wi­nien dążyć do uzy­ska­nia jak naj­szyb­ciej nad­wyż­ki pier­wot­nej, czyli do­cho­dy po­win­ny wy­star­czyć na po­kry­cie wszyst­kich wy­dat­ków z wy­jąt­kiem od­se­tek.

2. Uznać nowy dług za uprzy­wi­le­jo­wa­ny w sto­sun­ku do sta­re­go. Na czas po­trzeb­ny do po­wro­tu na rynek oraz w celu utrzy­ma­nia płyn­no­ści po­trzeb­ne jest krót­ko­ter­mi­no­we fi­nan­so­wa­nie. Wie­rzy­cie­le ro­zu­mie­ją to i godzą się na ustą­pie­nie nowym dłuż­ni­kom. Nowy dług po­wi­nien jed­nak mie­ścić się w nie­wiel­kim, z góry usta­lo­nym li­mi­cie.

3. Ne­go­cja­cja ob­ni­że­nia po­zio­mu sta­re­go długu tak, by można było w per­spek­ty­wie kilku lat wzno­wić jego ob­słu­gę i żeby był on już bez­piecz­ny. W przy­pad­ku Por­tu­ga­lii za gra­ni­cę bez­pie­czeń­stwa można by przy­jąć 60% wzię­te z trak­ta­tu z Ma­astricht. Le­piej może, by ta war­tość była jesz­cze niż­sza, ale wie­rzy­cie­li i tak trud­no by­ło­by prze­ko­nać do przy­ję­cia stra­ty w wy­so­ko­ści po­ło­wy swo­ich ak­ty­wów. Zwłasz­cza, że ponad 25% długu Por­tu­ga­lii jest w po­sia­da­niu EBC oraz rzą­dów kra­jów stre­fy euro.

4. Bar­dzo ważne jest, by wa­run­ki spła­ty zre­du­ko­wa­ne­go długu nie do­pro­wa­dzi­ły do ko­lej­ne­go ban­kruc­twa. Do­brze więc tak je usta­lić, by w cza­sie słab­szej ko­niunk­tu­ry Por­tu­ga­lia pła­ci­ła mniej­sze od­set­ki, które z kolei ro­sły­by wraz z przy­spie­sze­niem tempa wzro­stu go­spo­dar­cze­go. Takie roz­wią­za­nie jest lep­sze od pła­ce­nia nie­za­leż­nie od oko­licz­no­ści sta­łe­go ku­po­nu. W razie bo­wiem ko­lej­ne­go glo­bal­ne­go kry­zy­su kraj o zszar­ga­nej ban­kruc­twem re­pu­ta­cji na­tych­miast po­dej­rze­wa­ny by­ły­by o to, że znowu za­wie­si ob­słu­gę długu, co wy­wo­ły­wa­ło­by ner­wo­we re­ak­cje ryn­ków, nawet jeśli jego fun­da­men­tal­na sy­tu­acja nie by­ła­by aż tak zła.

Po­wyż­szy plan ma jedną wadę: trud­no zmu­sić wie­rzy­cie­li do par­ty­cy­pa­cji. Gdy w la­tach 80-tych ban­kru­to­wa­ły kraje Ame­ry­ki Ła­ciń­skiej, ich wie­rzy­cie­la­mi były przede wszyst­kim banki, z któ­ry­mi dało się twa­rzą w twarz ne­go­cjo­wać. Dziś setki ty­się­cy osób i in­sty­tu­cji na całym świe­cie po­sia­da por­tu­gal­skie ob­li­ga­cje. Jak uzy­skać zgodę choć­by więk­szo­ści z nich na przy­ję­ty plan?

Do tego celu służą umowy z klau­zu­lą wspól­ne­go dzia­ła­nia (col­lec­ti­ve ac­tion clau­se), którą od 1 stycz­nia 2013 za­wie­rać bę­dzie każdy pa­pier rzą­do­wy emi­to­wa­ny przez kraje stre­fy euro. Gre­cja wpro­wa­dzi­ła taką klau­zu­lę od razu obej­mu­jąc nią rów­nież swój stary dług i to samo po­win­na zro­bić Por­tu­ga­lia. Wpraw­dzie takie po­su­nię­cie łamie za­sa­dę lex retro non agit jed­nak pań­stwo, które nie jest w sta­nie do­trzy­mać zo­bo­wią­zań i tak na­ru­sza przy­ję­te za­sa­dy. Z tej sy­tu­acji trze­ba jakoś wy­brnąć, dba­jąc o to, by pre­ce­dens się nie po­wtó­rzył. Szyb­kie trans­pa­rent­ne ban­kruc­two wy­da­je mi się naj­lep­szym roz­wią­za­niem.

>>>>

Tak . Tylko co po bankructwie ??? Bo to nie tylko chodzi o to aby banki mialy kase . ALE ABY LUDZIE W PORTUGALI MOGLI PRZEZYC !!! Taka drobnosta uchodzi uwagi . Bo media patrza co na szczytach co z wodzami . A nigdy co z ludzmi ! tu trzeba wyjsc z euro aby ludzi ratowac . Innego wyjscia nie ma niz z euro ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:49, 30 Kwi 2013
PRZENIESIONY
Nie 13:38, 05 Maj 2013    Temat postu:

To prawdziwa rzadkość! Śnieżny kwiecień w Portugalii

Takiej pogody nie pamiętają najstarsi portugalscy górale. W wyższych partiach kraju spadł śnieg. Nagły powrót zimy w górach Serra da Estrela i okolicach Guardy na północy kraju zaskoczył portugalskich drogowców.

Po intensywnych opadach śniegu trzeba było zamknąć jedną z tras, stała się ona bowiem całkowicie nieprzejezdna dla nieprzyzwyczajonych do takich warunków kierowców. Droga została już oczyszczona, ale niewykluczone, że biały puch znów odetnie dostęp do wyższych partii gór.

Taka pogoda pod koniec kwietnia to w Portugalii prawdziwa rzadkość. Załamanie się aury było bardzo gwałtowne - jeszcze w zeszłym tygodniu temperatury sięgały 20 stopni. Według synoptyków śnieg ma padać do jutra.

...

Nie sluchali Brukseli to maja . Trzeba walczyc z ociepleniem i schladzac !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:40, 05 Maj 2013    Temat postu:

Portugalia: coraz więcej opuszczonych wiosek działa jako hotele

Na wyludniającej się portugalskiej prowincji rośnie liczba opustoszałych wiosek przebudowywanych na ośrodki wypoczynkowe i hotele. Nierzadko ich właścicielami są zagraniczni inwestorzy.

Widok wsi zamieszkanej przez jedną rodzinę upowszechnił się już w Portugalii na tyle, że nie stanowi dla turystów żadnego zaskoczenia. Coraz częściej też goście z zagranicy decydują się na kupno opustoszałych budynków i przekształcenie wyludnionej wsi w ośrodek turystyczny z dwu- czy trzypokojowymi domkami.

Najwięcej tego typu miejsc wypoczynkowych funkcjonuje na terenie regionów Alentejo i Algarve na południu kraju, a także w Minho, w północno-zachodniej Portugalii. Wymarłe wioski przebudowywane są czasami przez zagranicznych inwestorów na luksusowe rustykalne hotele. Współudział w przedsięwzięciach często mają sami Portugalczycy.

"Wyremontowanie naszej wioski trwało ponad dwa lata. Stare zabudowania zostały przystosowane do potrzeb turystów. Dziś 95 proc. wszystkich budynków zajmuje nasz hotel. Resztę stanowią zabudowania ostatnich dwóch rodzin, które tu jeszcze mieszkają" - wyjaśnia Antonio Ferreira, współwłaściciel ośrodka wypoczynkowego Aldeia da Pedralva we wsi Pedralva koło miasta Vila do Bispo.

Budowa składającej się z 27 domków hotelu-wsi była uzupełnieniem dla jedynej w tym miejscu restauracji, słynnej dziś w całej Portugalii pizzerii włoskiego mistrza kuchni Marco Moioli. Kucharz z Italii przed 10 laty otworzył restaurację w niemal wymarłej Pedralvie, do której z czasem zaczęli przybywać rodzimi smakosze, a także zagraniczni turyści. Tak powstał pomysł na rozwój bazy noclegowej.

Jak twierdzi Marco Moiola, poza ofertą gastronomiczną, do sukcesu opustoszałej wioski na rynku turystycznym przyczyniła się też bliskość plaż obleganych głównie przez surferów.

Zainteresowanie opuszczonymi wsiami rośnie też wśród mieszkańców dużych portugalskich miast, którzy zmęczeni tłumami w rodzimych kurortach szukają zacisznego wypoczynku. Czasem decydują się na zakup całej wsi lub jej części. Za kwotę odpowiadającą trzypokojowemu mieszkaniu w Lizbonie - czyli już za 150 tys. euro - nabyć można całą wioskę i rozkręcić w niej luksusowy ośrodek turystyczny z basenem i spa.

Poniesione koszty zakupu nieruchomości i nakłady na inwestycje mogą się szybko zwrócić, gdyż w Portugalii nie brakuje turystów skłonnych zapłacić za noc w takiej wiosce-widmo od 70 do 150 euro.

Nierzadko ceny pobytu w luksusowej wsi przekraczają 200 euro, jak w przypadku Aldeia da Cuada, położonej na azorskiej wyspie Flores. Ten najdalej wysunięty na zachód skrawek Europy posiada miejscowość z 15 zabudowaniami porzuconymi w latach 60. Od kiedy zostały one przystosowane do potrzeb turystów, nowi właściciele nie mogą narzekać na brak klienteli, tym bardziej, że nietypowa placówka posiada widok na jeziora usytuowane w dawnych wulkanicznych kraterach. Ten rustykalny ośrodek został zaliczony przez renomowane pismo turystyczne "Travel and Leisure" za jeden z 50 najbardziej romantycznych hoteli na świecie.

...

To koniec eu tanazja kraju .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:09, 30 Lip 2013    Temat postu:

Portugalia: właściciele czworonogów masowo porzucają zwierzęta

W Portugalii szybko rośnie liczba porzucanych przez właścicieli psów i kotów; tylko w minionym roku na ulicę trafiło ponad 10 tys. zwierząt domowych - alarmują organizacje ochrony zwierząt. Przyczyną jest pogarszająca się sytuacja finansowa Portugalczyków.

Według przedstawicieli organizacji ochrony zwierząt głównym czynnikiem nasilającym zjawisko porzucania czworonogów jest zubożenie społeczeństwa.

- Właściciele zwierząt decydujący się na ich oddanie do schroniska zazwyczaj uzasadniają swoją decyzję brakiem środków do życia lub koniecznością emigracji zarobkowej. Nigdy dotychczas nie notowaliśmy tak wielu przypadków porzucania czworonogów - powiedziała przewodnicząca Stowarzyszenia Ochrony Porzuconych Zwierząt Natalia Correia.

Szybko rosnącą liczbę bezpańskich czworonogów potwierdzają także inne organizacje. Z danych Portugalskiej Ligi Praw Zwierząt wynika, że w minionym roku w całym kraju porzucono ponad 10 tys. zwierząt domowych, czyli około 15 proc. więcej niż w 2011 roku.

- Zjawisko to po raz pierwszy wyraźnie nasiliło się przed dwoma laty. Od tego czasu jego skala systematycznie rośnie, zmuszając nas do dodatkowych działań. W tym roku rozpoczęliśmy akcję wsparcia dla ubogich rodzin, które zadeklarowały nam zamiar pozbycia się czworonoga z braku środków na jego utrzymanie. Codziennie dostarczamy im suchą karmę i środki do pielęgnacji zwierząt - powiedziała przewodnicząca ligi Maria do Ceu Sampaio.

Portugalskie schroniska dla zwierząt są przepełnione. Szacuje się, że obecnie przebywa w nich ponad pół miliona psów i kotów. Zgodnie z portugalskim prawem dyrekcja schroniska po ośmiu dniach od przygarnięcia czworonoga może skierować go do uśpienia.

- Choć na terenie stołecznej aglomeracji rośnie liczba porzucanych psów i kotów, to władze schronisk rzadko uciekają się do eutanazji bezpańskich zwierząt. Przypadki takie są sporadyczne i dotyczą zazwyczaj chorych czworonogów, znajdujących się w fazie terminalnej - zapewniła Luisa Gomes z Departamentu Higieny i Kontroli Sanitarnej w lizbońskim ratuszu.

Szacuje się, że w 10-milionowej Portugalii 2,6 proc. mieszkańców żyje na skraju ubóstwa. Jego główną przyczyną jest rosnące bezrobocie. W maju br. osiągnęło ono rekordowy poziom 17,6 proc.

>>>>

Ludzie nie maja co jesc to co tam zwierzaki .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy