Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:45, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
To on będzie jedynką PJN w Warszawie
PJN wystawi w Warszawie 36 kandydatów do sejmu - zapowiedział wiceszef partii Paweł Poncyljusz. Zaprezentował czołówkę stołecznej listy, na której "jedynką" będzie on sam. Przekonywał, że listy PJN będą wyrazem "ruchu obywatelskiego".
- Za nami przygotowanie list wyborczych w całym kraju, w poszczególnych miastach prezentujemy naszych kandydatów, co też pokazuje, że jesteśmy partią na poważnie - powiedział Poncyljusz. Poinformował, że na warszawskiej liście partii do sejmu znajduje się 36 kandydatów.
Zaprezentował pierwszą czwórkę warszawskiej listy PJN. Listę otwiera sam Poncyljusz. Za nim znalazł się były poseł Akcji Wyborczej Solidarność (jako kandydat Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego), w latach 2001-2005) poseł PO Krzysztof Oksiuta. Z miejsca trzeciego wystartuje szef koła PJN na warszawskim Ursynowie, przewodniczący rady gminy Ursynów w latach 1998-2002, również były działacz SKL Wojciech Matyjasiak.
Z pozycji czwartej wystartuje radna Pragi Płn., szefowa komisji mieszkaniowej Adrianna Jara. Jak powiedział Poncyljusz, Jara zajmuje się też osobami wykluczonymi, które miały problemy z prawem i próbują wrócić do normalnego życia. - Jest współzałożycielką stowarzyszenia "Wzrastam", które pomaga rodzinom w trudnej sytuacji materialnej, również współpracuje z domami dziecka, można powiedzieć taka nasza twarz społeczna - powiedział.
Wiceszef PJN zaznaczył, że na liście partii znajdują się nie tylko działacze ugrupowania. - Zgłaszają się do nas osoby, które do tej pory działały tylko i wyłącznie społecznie, lokalnie - powiedział. Jak podkreślił, listy partii będą dowodem "ruchu obywatelskiego".
- Pewnie wiele mediów spodziewa się tam jakichś jaskrawych nazwisk, rozpoznawalnych, znanych wszem i wobec. My mówimy, że stawiamy na ludzi jak najbardziej normalnych, takich, którzy do tej pory w polityce nie są rozpoznawalnymi liderami, ale pracują na swoją przyszłość - powiedział.
Oksiuta, który gdy był posłem zasiadał w komisji infrastruktury, chciałby tą właśnie tematyką zająć się w kolejnej kadencji sejmu. Podkreślił, że ze stolicą związany jest od studiów na Uniwersytecie Warszawskim, ukończył wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych.
Kandydat PJN skrytykował rząd za brak polityki mieszkaniowej. - Rząd nie ma żadnego pomysłu na rozwój budownictwa. Przez ostatnie cztery lata nic nie zrobiono w tej sprawie - ocenił. Zaznaczył, że jako poseł PJN będzie też opowiadał się za prywatyzacją PKP. - Jesteśmy za prywatyzacją PKP w takim sensie, że tory powinny zostać państwowe, a reszta powinna zostać jak najszybciej skonsolidowana i sprywatyzowana - powiedział.
Poncyljusz zapowiedział, że w kolejnych dniach partia będzie rejestrować listy w całym kraju. Jak zaznaczył, nie we wszystkich okręgach ukonstytuowały się już komisje wyborcze, "tak że nie zawsze jest do kogo składać dokumenty".
- Mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu będziemy mogli poinformować, że w całym kraju listy PJN są zarejestrowane; że w każdym mieście, w każdym regionie ktoś, kto zgadza się z PJN w tematach rodziny, gospodarczych, służby zdrowia, będzie mógł oddać głos na naszych kandydatów - powiedział.
>>>>>>
Tak wiec poznajemy kolejmych kandydatow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:01, 27 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
"PJN liczy na 5-7 proc. poparcia w wyborach"
PJN liczy na 5-7 proc. poparcia w wyborach parlamentarnych. Priorytetami programu tej partii są: rodzina, gospodarka i zdrowie. W parlamencie PJN chce być adwokatem spraw samorządowych - mówił w Płocku wiceszef partii Paweł Poncyljusz. Poncyljusz uczestniczył w prezentacji kandydatów PJN w wyborach do Sejmu w okręgu płocko-ciechanowskim oraz kandydatów do Senatu w jednomandatowych okręgach w Płocku i Ciechanowie.
Listę kandydatów PJN do Sejmu w okręgu płocko-ciechanowskim otwiera Paweł Rabczewski, radny Ciechanowa, sportowiec, uczestnik Olimpiady w Moskwie w 1980 r., ojciec piosenkarki Doroty Rabczewskiej - Dody.
Poncyljusz zapowiedział, że w przyszłym parlamencie PJN będzie otwarte na współpracę "w projektach dobrych dla Polaków, które modernizują Polskę" niezależnie od tego, czy partia ta będzie w opozycji, czy koalicji.
Jego zdaniem, powtórzenie koalicji PO-PSL jest prawdopodobne, chociaż jak to określił "zaloty odbywają się we wszystkie strony". - Tak zaleca się PiS do SLD, jak i Donald Tusk do SLD, również w obawie, że PSL może nie zostać jednak wypromowany do Sejmu - zauważył lider PJN. Według Poncyljusza "zabiegi Donalda Tuska na pozyskanie ludzi lewicy" wskazują, że "PO najlepiej chciałaby rządzić sama".
Wiceszef PJN poinformował, że dotychczas partia zarejestrowała swych kandydatów do parlamentu w 19 okręgach wyborczych - do wtorku ma zarejestrować kandydatów we wszystkich okręgach.
- To pokazuje, że jesteśmy partią na poważnie. Nie jesteśmy partią kilkunastu posłów, tylko partią tysiąca ośmiuset działaczy, którzy - nie licząc sympatyków - tworzą struktury w całym kraju - oświadczył Poncyljusz. Jego zdaniem, stworzenie list wyborczych "jest materialnym dowodem" na to, że PJN istnieje i "nie jest to tylko grupka zebrana w Warszawie". Poncyljusz zapowiedział, że kampania PJN będzie polegała głównie na bezpośrednich spotkaniach z wyborcami.
Na liście PJN do Sejmu w okręgu płocko-ciechanowskim znaleźli się m.in. Piotr Kubera - płocki radny tej partii i b. wiceprezydent tego miasta, a także Henryka Romanow - lekarz z Ciechanowa.
Lider listy, Rabczewski, powiedział, że chciałby przenieść do pracy w Sejmie doświadczenia zdobyte w samorządzie i sporcie.
- W Sejmie jest większa możliwość pomocy ludziom - oświadczył. Dodał, iż jako poseł chciałby zajmować się sprawami edukacji, wychowania i zdrowia dzieci i młodzieży, a także problemami osób niepełnosprawnych.
- PJN dlatego, że to partia prawicowa, która ma bardzo dobry program prorodzinny - powiedział Rabczewski. Przyznał, że ma wsparcie rodziny: żony, syna i córki, która - jak podkreślił - nie będzie się angażowała w jego kampanię wyborczą. - Bo artysta musi być apolityczny i mimo, że ma jakieś poglądy, musi być dla wszystkich ludzi, dla swoich fanów - zaznaczył. - Tak uważam i tak uważa córka, ale wspierać mnie będzie niesamowicie. Wiem, bo kocham ją i ona mnie też kocha - powiedział Rabczewski.
W wyborach do Senatu w jednomandatowym okręgu w Płocku PJN poprze startującego samodzielnie bezpartyjnego Bogumiła Czubackiego - b. burmistrza Sochaczewa, a w Ciechanowie wystawi Zdzisława Mierzejewskiego, wójta gminy Ojrzeń
Wiceszef PJN odniósł się też do wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego na sobotniej konwencji PiS we Wrocławiu. Jak mówił, po tym wystąpieniu nie spodziewa się, aby Kaczyński chciał rządzić.
- Zaczął od Smoleńska, a powiedział, że Polakom należy się więcej. Problem polega na tym, że od tego Smoleńska do stwierdzenia, że Polakom należy się więcej nie było tam żadnej treści pod tytułem: proponuję równy wiek emerytalny, obcięcie takich przywilejów, taki system podatkowy, taki system gospodarczy, taką organizację służby zdrowia. Tam były tylko żale, które ja dzisiaj słyszałem na bazarku na Tarchominie - ocenił wiceszef PJN.
Poncyljusz dodał, że te żale te "są oczywiście bardzo cenne, diagnozują sytuację w Polsce", ale od lidera partii, aspirującej do rządzenia, oczekuje on innego przekazu "niż przekaz pani z bazarku na Tarchominie".
Polityk przyznał też, że słuchając polityków PO, nie słyszy od nich żadnych konkretnych propozycji zmian w Polsce. Według niego, PiS i PO nie mają precyzyjnego programu np. w sprawach gospodarczych, czy socjalnych, a większość przekazu szefów obu ugrupowań "to są żale do drugiej strony, czy też ocena taka subiektywna tego co robi druga strona, a nie proponowanie czegoś do przodu".
>>>>>
Oczywiscie zyczymy powodzenia w tej zalosnej psudo-scenie politycznej wszelka odmiana w kierunku rozsadku jest wskazana !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:48, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
PJN przedstawiła kampanię w sieci
PJN zaprezentowała, jak wygląda kampania wyborcza tej partii w internecie m.in. na portalach społecznościowych Facebook i Twitter oraz na stronie internetowej [link widoczny dla zalogowanych] - Traktujemy sieć jako swoje środowisko naturalne - mówił wiceprezes PJN Marek Migalski.
- Ze względu na strukturę wieku, nasze zainteresowania i umiejętności czujemy się w sieci silni i wybraliśmy internet jako to miejsce, w którym będziemy się promować w sposób najbardziej doskonały i przez nas najbardziej wybrany - mówił na konferencji prasowej w sejmie Migalski, który koordynuje kampanię internetową PJN.
Jak zaznaczył, "trochę oczywiście" jest to wynik tego, że zasoby finansowe PJN są "raczej ograniczone", a internet jest "najtańszym miejscem do prezentacji programu i kandydatów". - Partie duże są mniej więcej 500 razy bogatsze niż my. Wczoraj chyba na naszym koncie było jakieś 20 tys. zł. Z tego co wiem, choć nie chcę być posądzony w procesie jakimś i odpowiadać karnie, (...) to i PiS, i PO mają po mniej więcej 100 mln na koncie - powiedział.
Jednocześnie - jak mówił - te partie są "sondażowo 10-krotnie bogatsze" niż jego ugrupowanie. - Więc 500 razy bogatsi finansowo, a jedynie 10-krotnie potężniejsi. Mamy nadzieję na zmniejszanie tej różnicy, zwłaszcza sondażowej - oświadczył.
Działalność kampanijną ugrupowania w internecie przedstawili: Tymoteusz Raffinetti, Bartosz Klimaszewski i Dominik Nowak.
Jak mówili, oficjalna strona internetowa PJN na Facebooku istnieje od grudnia ubiegłego roku. Na stronie znajdują się zakładki m.in. "Zapytaj PJN" (akcja wywiadów internetowych z politykami partii) oraz "Program". Partia uruchomiła też profile regionalne (przede wszystkim z lokalnymi informacjami) oraz strony i profile polityków oraz kandydatów ugrupowania.
Na Facebooku działa również "PJN 24", czyli oficjalna strona kampanii wyborczej partii. Migalski podkreślił, że to strona interaktywna.
Uczestnicy konferencji zaznaczyli też, że PJN działa także na Twitterze (oficjalne konto PJN oraz konta liderów partii i kandydatów); ma także kanał YouTube PJN. Na tym ostatnim można obejrzeć m.in. wywiady z politykami partii. W ramach akcji internauci zadają pytania politykom PJN; następnie jest publikowany film, na którym politycy na nie odpowiadają. W najbliższym czasie udostępniony zostanie wywiad z Migalskim.
Wiceprezes PJN pytany był też o piątkową debatę wyborczą z udziałem premiera Donalda Tuska oraz wicepremiera, szefa PSL Waldemara Pawlaka.
- Sytuacja kuriozalna - to jest mniej więcej tak, jakby w 2007 roku Jarosław Kaczyński rozmawiał w telewizji Trwam w Romanem Giertychem i z Andrzejem Lepperem. Wszyscy przyjęlibyśmy to jako pewnego rodzaju kpinę z demokracji - powiedział Migalski.
>>>>>
Nie bardzo taka sama ! Jednak LPR i Samoobrona to dla prezesa byli wrogowie nr 1 . znienawidzeni . Te partie roznily sie wszystkim bo byly spoza ukladu i spoza okraglego stolu... Natomiast PO i PiS nie roznia sie niczym nawet personalnie na listach mnostwo jest osob ktore stamtad przeszly tu i na odwrot !
Jego zdaniem, "jeśli premier kraju mówi, że on za sześć godzin ma wolne i że zaprasza do jednej ze stacji telewizyjnych, to nie traktuje poważnie swych wyborców i swych partnerów".
Podkreślił, że jego ugrupowanie jest gotowe na debatę, tylko że nie można tego robić "na łapu-capu". - Bo tak to można łapać pchły, a nie dyskutować o sprawach ważnych dla Polski - stwierdził.
>>>>>
Banda czworga to z definicji osobnicy niepowazni ale media i lud uparli sie ze powazne ! Wiec nich glosuja na chorobe ( bo nie na zdrowie to wyjdzie ) .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:33, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Polityk rozmawia z kotami - zaskakujące spoty wyborcze
Wiceszef PJN Marek Migalski zaprezentował trzy wyborcze spoty internetowe, które można obejrzeć na stronie ugrupowania [link widoczny dla zalogowanych] Bohaterami pierwszego filmiku pt. "Koty" jest sam Migalski i jego dwa koty. Drugi filmik pt. "Świnki" dotyczy pieniędzy przekazywanych na działalność partii politycznych. Trzeci filmik pt."Starosta" pokazuje kobietę, która wchodzi do starosty, kładzie mu na biurku teczkę.
- Za pomocą tych filmików chcemy pokazać nasz program, chcemy mówić o konkretnych postulatach programowych, oczywiście troszeczkę podszczypywać naszych konkurentów, ale robić to z klasą, z dowcipem, z autoironią, a nie po chamsku, cepem i obuchem w łeb - mówił Migalski.
Zapowiedział, że co kilka dni pokazywane będą kolejne filmiki PJN; do końca kampanii wyborczej ma ich powstać ponad 20. Poinformował, że koszt każdego z nich wynosi około 700 zł.
Migalski i jego dwa koty
Bohaterami pierwszego filmiku pt. "Koty" jest sam Migalski i jego dwa koty. Europoseł mówi do kotów, że gdyby były jego córkami, to on by dostawał na nie 204 euro miesięcznie, na co koty reagują mruczeniem. Na końcu pojawia się informacja dotycząca postulatu programowego PJN: wsparcie w wysokości 400 zł miesięcznie na każde dziecko w rodzinie.
Zdaniem europosła, pieniądze na opiekę społeczną w Polsce są źle wydawane, czego przykładem - jak podkreślił - jest tzw. becikowe. Jak mówił, gdyby on miał dziecko, to przy jego zarobkach nie potrzebowałby 1 tys. zł, które dostaje każda rodzina po urodzeniu dziecka. - Czy zamiast mnie, któremu się takie pieniądze nie powinny należeć, nie powinny być przekazane dla ludzi, którzy naprawdę tego potrzebują? - pytał.
- Pieniądze w Polsce na służbę zdrowia, na edukację, na pomoc społeczną są, ale są fatalnie kierowane - ocenił Migalski.
"Świnki" i "Starosta"
Drugi filmik pt. "Świnki" dotyczy pieniędzy przekazywanych na działalność partii politycznych; anonimowe osoby wrzucają do świnek-skarbonek odznaczonych logo PO, PiS, SLD oraz PSL, monety. "Ty także płacisz na partie polityczne. Zobacz, kto marnuje twoje pieniądze? Wybieraj Mądrze!" - głosi napis na koniec klipu; pojawia się również informacja, że bez głosów PJN nie obcięto by dotacji na działalność partii o połowę.
Trzeci filmik pt."Starosta" pokazuje kobietę, która wchodzi do starosty, kładzie mu na biurku teczkę. Ten jednak nie ma zamiaru zająć się sprawą, więc kobieta zabiera teczkę i odchodzi. W tym filmiku PJN pokazuje, że opowiada się za bezpośrednim wyborem starostów i marszałków województw.
Na stronie PJN można także zobaczyć żartobliwe obrazki krytykujące konkurentów politycznych. Jeden z nich pt. "Nowe nabytki PO" pokazuje, jak do PO zapisuje się m.in. Myszka Miki i Smerfetka.
>>>>
tak jest ! I tu widzicie roznice ! Takie zabawne spoty kosztujace 700 zl pokazuja progam PJN . Natomiast u ,,bandy czworga'' co one pokazuja ? Pustke ...
Zabawny spot ma sens gdy sie ma cos do powiedzenia . Inaczej jest tylko manipulacja nawet najbardziej dowcipna... To nie zmienia jej manipulacyjnego charakteru ... Chodzi w niej tylko o stolki ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:17, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
PJN ma nowy pomysł i wzywa do debat
Szef PJN Paweł Kowal zaproponował w poniedziałek, by debaty - z udziałem komitetów wyborczych, które wystartują w wyborach - ruszyły w najbliższy piątek. Ich uczestnicy - jak mówił - powinni rozmawiać na pięć tematów.
Wśród tych tematów Kowal wymienił na konferencji prasowej w Sejmie: politykę prorodzinną, kwestie edukacyjne, rolnictwo, infrastrukturę i gospodarkę. Według PJN, w debacie powinny uczestniczyć te komitety, które zarejestrują listy w całym kraju.
- Wzywamy, by nie przeciągać stanu dyskusji o debatach - mówił Kowal. Jak dodał, ludzie źle odbierają to, że politycy, którzy chcą decydować o sprawach kraju, nie są w stanie umówić się na debatę.
Kowal zapowiedział, że w poniedziałkowym spotkaniu ws. organizacji debat, które zaproponowało SLD, weźmie udział szef sztabu PJN Tomasz Dudziński.
>>>>
Oczywiscie pomysl merytorycznie sluszny ... Tylko praktycznie wiemy ze deabty sa bez sensu... O czym debatowac z kolesiami z bandy czworga... Przez 22 lata pokazali kompletna pustke umyslu ... Nic juz z siebie nie wycisna...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:13, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
PJN zarejestrowała listę kandydatów do Sejmu
Komitet Wyborczy PJN zarejestrował listę kandydatów do Sejmu w lubuskim okręgu wyborczym. Na pierwszym miejscu znalazł się koordynator tej partii w regionie Robert Kuraszkiewicz. PJN nie wystawiła listy kandydatów do Senatu. PJN wystawiła w Lubuskiem listę 20 kandydatów do Sejmu, na której znaleźli się m.in. samorządowcy, nauczyciele, dziennikarka, student politologii, geodeta. Na 20 kandydatów osiem to kobiety.
Liderem listy jest koordynator partii w regionie Robert Kuraszkiewicz z Gorzowa Wielkopolskiego; dawniej działacz opozycji, przewodniczący Ruchu Młodzieży Niezależnej, a obecnie przedsiębiorca.
Drugie miejsce otrzymał Zbigniew Mrowiec z Zielonej Góry, działacz NSZZ "Solidarność" w tym mieście, a trzecie - radny powiatu świebodzińskiego Zbigniew Burnos ze Świebodzina. Z czwartego miejsca o mandat poselski powalczy dyrektor jednego z gorzowskich przedszkoli Ewa Bandkowska, a z piątego siatkarz Krzysztof Śmigiel.
- Liczymy na zainteresowanie ludzi, którzy wiedzą, że wojna polsko-polska między PO i PiS nie przynosi żadnych korzyści dla kraju. Chcemy pokazać, że dla nas rzeczywiście Polska jest najważniejsza i potrafimy dobrze realizować swoje założenia. Najważniejsze z nich to wprowadzenie kompleksowego programu polityki prorodzinnej - powiedział Kuraszkiewicz.
PJN w regionie liczy ok. 60 członków; ale nie wszyscy kandydaci, którzy trafili na listę, należą do partii.
Termin zgłaszania list kandydatów mija 30 sierpnia.
>>>>>
I kolejny okreg ! To cieszy ! :O))))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:21, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
PJN krytykuje prezydencję: to jest niby śmieszne, ale tragiczne
Polska Jest Najważniejsza krytycznie ocenia pierwsze miesiące polskiej prezydencji i zarzuca, że rząd wykorzystuje prezydencję jedynie do gry wyborczej. Jak powiedział Marek Migalski, na środowym posiedzeniu sejmowej Komisji ds. UE minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz pytany, w ilu procentach zrealizowano priorytety polskiej prezydencji przez te dwa miesiące odparł, że będzie w stanie bardziej realnie ocenić to w połowie października. - Na sali wybuchł wtedy śmiech, bo to jest dokładnie w tydzień po wyborach - zaznaczył eurodeputowany. - Więc polski rząd jest w stanie powiedzieć polskiemu społeczeństwu, jaki jest stan realizacji polskich priorytetów w tydzień po wyborach. To niby jest śmieszne, ale z drugiej strony to jest tragiczne - ocenił Migalski.
Paweł Kowal, fot. PAP/Radek Pietruszka
Partia PJN zamierza co miesiąc przedstawiać Polakom własne raporty podsumowujące działania lub zaniechania rządu związane z prezydencją.W środę w Warszawie działacze PJN zaprezentowali drugi taki raport, opracowany przez zespół pod kierunkiem szefa śląskich struktur tej partii, Marka Migalskiego. Eurodeputowany podkreślał, że raport jest bardzo krytyczny wobec rządu Donalda Tuska.
Podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie działacze PJN zaprezentowali przerobione przez siebie logo polskiej prezydencji, w którym dwie z sześciu kolorowych strzałek skierowane są nie w górę (jak pozostałe), ale w dół. Symbolizuje to słabe - według polityków tej partii - pierwsze dwa miesiące prezydencji.
- Mamy nadzieję, że rząd się opamięta i intensywniej będzie włączać się w działalność na rzecz realizacji polskich priorytetów - zaznaczył Migalski.
Przypomniał, że przed rozpoczęciem prezydencji PJN chciał konsultować z rządem priorytety, a później proponował, by co miesiąc premier konsultował stan ich realizacji z liderami najważniejszych partii.
Obecny na konferencji szef PJN Paweł Kowal powiedział, że potwierdziły się przypuszczenia jego ugrupowania, że "rząd zapomniał o tym, że prezydencja miała być dobrem narodowym". - Nie ma żadnych konsultacji z opozycją, nasze zdanie nie jest ciekawe dla rządu, także liczne wizyty w Brukseli pociągają za sobą co najwyżej spotkania z posłami, którzy reprezentują partie koalicyjne - wyliczał Kowal.
Wytknął też, że aż trzynastu członków Rady Ministrów i czternastu wiceministrów kandyduje w najbliższych wyborach. - Tak jak przewidzieliśmy, wybory to jest ten mechanizm, dla którego paliwem jest prezydencja. I właściwie chciałoby się zapytać: czy nos dla tabakiery, czy tabakiera dla nosa? - podkreślał szef PJN.
Jego zdaniem, podczas polskiej prezydencji w Radzie UE pojawia się ryzyko, że Polska znajdzie się w gronie państw funkcjonujących na obrzeżach Europy. - Na naszych oczach kształtuje się Europa dwóch prędkości, na naszych oczach składane są propozycje, na które nie mamy żadnego wpływu - zarzucał rządowi Kowal. Ocenił, że największą słabością polskiego rządu w relacjach europejskich jest praca Ministerstwa Finansów.
PJN skrytykował także działalność ministra rolnictwa Marka Sawickiego (PSL), który - w ocenie posła Wojciecha Mojzesowicza - zamiast walczyć o polską wieś w UE, organizuje PR-owskie konferencje prasowe w Warszawie.W piątek 1 lipca Polska objęła przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Wśród państw członkowskich, które w 2004 roku przystąpiły do UE, Polska jest czwartym krajem - po Słowenii, Czechach i Węgrzech - sprawującym prezydencję. Rząd zapowiadał, że podczas półrocznej prezydencji chce realizować priorytety dotyczące m.in.: wzrostu gospodarczego, polityki energetycznej i zbliżenia z partnerami na Wschodzie.
>>>>>
W ogole cala UE jest smieszno-straszna i stad ich ,,prezydencje'' ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:12, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
PJN chce likwidacji gimnazjów
Likwidacja gimnazjów, przywrócenie prawa do bezpłatnego studiowania na drugim kierunku, wprowadzenie obowiązku szkolnego od 7 roku życia oraz subwencji przedszkolnej na każde dziecko - to niektóre rozwiązanie PJN dla szkolnictwa.
Robert Kuraszkiewicz, który otwiera listę PJN w Lubuskiem, powiedział dziś na konferencji prasowej w Warszawie, że należy zlikwidować gimnazja, ponieważ wprowadzenie ich pogorszyło jakość kształcenia w Polsce. - Należy przywrócić dawny system kształcenia 8+4. Zdajemy sobie sprawę, że to będzie trudne. Uważamy jednak, iż ten system daje pełniejszy rozwój osobowościowy - podkreślił.Zaznaczył, że PJN będzie chciała także zwiększyć liczbę godzin historii w szkole średniej. Według niego obecny system nauczania tego przedmiotu nie daje możliwości pełnego zapoznania się z historią Polski, co w konsekwencji obniża jakość życia publicznego. - W zasadzie nauczanie historii kończy się w pierwszej klasie liceum, w wieku 16 lat. Chcemy pełnego wprowadzenia cyklu nauczania tego przedmiotu dla wszystkich uczniów szkół średnich - mówił.
Według posła PJN Zbysława Owczarskiego należy przywrócić prawo nieodpłatnego studiowania na drugim kierunku. - Nie możemy ograniczać kompetencji, zdolności młodych ludzi. Ci, którzy mają siły studiować na dwóch kierunkach powinni mieć do tego bezpłatny dostęp - powiedział.
Na początku kwietnia prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę reformującą szkolnictwo wyższe, która zakłada m.in. wprowadzenie opłat za drugi kierunek studiów. Według nowych przepisów z tej opłaty zwolnieni są tylko najlepsi studenci.
PJN postuluje też, by dzieci posyłać do szkoły od 7 roku życia. - Decyzję, czy posłać swoje dziecko wcześniej należy pozostawić rodzicom - mówił Owczarski.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty z marca 2009 r. obowiązkowo sześciolatki mają iść do szkoły od 1 września 2012 r. (na razie jest to dobrowolne).
Owczarski podkreślił, że PJN będzie chciała upowszechnić wychowanie przedszkolne w samorządach. - Dziś nie radzą sobie one z prowadzeniem przedszkoli. Brakuje miejsc. Dlatego chcemy, aby na wzór subwencji oświatowej wprowadzić subwencję przedszkolną. Na każde dziecko w przedszkolu samorząd otrzymywałby od państwa środki - powiedział
Jak zaznaczył, w pierwszej kolejności subwencją objęte byłyby dzieci 4- i 5-letnie.
Z kolei kandydat do Sejmu PJN z warszawskiej listy Krzysztof Oksiuta zaznaczył, że PJN chce, by państwo bardziej wspierało studentów uczących się za granicą. Według niego jednym z rozwiązań jest wypłacanie stałych stypendiów takim uczniom.Wiceszefowa klubu PJN Elżbieta Jakubiak powiedziała, że PJN przygotowała specjalny program wsparcia dla małych szkół, jak np. dla niepublicznej placówki stworzonej przez Nadbużańskie Towarzystwo Oświatowe Moja Wieś. - Takie szkoły nie mogą zostać same. Potrzebują wsparcia. W takich placówkach to rodzice przejęli odpowiedzialność za państwo - powiedziała. Zwróciła uwagę, że tego rodzaju placówki nie mają pieniędzy choćby na budowę sali gimnastycznej czy wyposażenie pracowni biologicznej.
>>>>>
Oczywiscie jest to jakas propozycja... Gimnazja w obecnym ksztalcie dla 14-16 latkow to absurd...
Ale za lepsze i tansze uwazam zamiast robienia kolejnej rewolucji powolne zmiany... To znaczy dodawnie do gimnazujum obecnego klas z podstawowki po jednym roczniku na rok a z gimnazjum przekazywanie klas do liceum... Az w koncu gimnazjum objelo by 11-14 latkow ...
A podstawowka byla by 6-10 wtedy nie bylo by zerowki ... Tylko zerowka byla by 1 klasa ale z progamem obecnej zerowki zeby znowu nie bylo lupania podrecznikami po kieszeniach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:26, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jan Ołdakowski na liście PJN do Sejmu
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, poseł Jan Ołdakowski otwiera listę PJN w tzw. wianuszku podwarszawskim. Za nim znalazła się m.in. żona europosła Michała Kamińskiego, Anna Kamińska oraz matka Pawła Poncyljusza - Jadwiga Poncyljusz.
Z listy PJN w okręgu obejmującym powiaty: grodziski, legionowski, nowodworski, otwocki, piaseczyński, pruszkowski, warszawski zachodni, wołomiński startują także: Elżbieta Dybowska-Kluk, Konrad Janowski i Lidia Król.Kamińska jest piątką na podwarszawskiej liście ugrupowania. Ostatnie miejsce - 20. - zajmuje matka szefa klubu PJN Pawła Poncyljusza, Jadwiga Poncyljusz.
PJN znalazła się wśród siedmiu komitetów - obok PO, PiS, SLD, PSL, Ruchu Palikota i Polskiej Partii Pracy - które mogą zarejestrować listy we wszystkich okręgach wyborczych. Poinformował o tym sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki.Zgodnie z Kodeksem wyborczym, komitet wyborczy, który zarejestrował do wtorku do godz. 24 listy kandydatów co najmniej w połowie okręgów wyborczych, uprawniony jest do zgłoszenia dalszych list, bez poparcia zgłoszenia podpisami wyborców.
>>>>>
Zatem poznajemy kolejnych kandydatow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:31, 02 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Wezwanie o zdecydowaną reakcję ws. Polaków na Litwie
PJN apeluje do szefa MSZ, premiera i prezydenta o szybkie działania w sprawie mniejszości polskiej na Litwie. Ugrupowanie chce zwołania narady przedstawicieli kancelarii prezydenta i premiera pod przewodnictwem Radosława Sikorskiego nt. zażegnania konfliktu.
Paweł Kowal, fot. PAP/Radek Pietruszka
Blisko 2 tys. osób uczestniczyło dzisiaj w Wilnie w wiecu przed urzędem prezydenckim, domagając się odwołania przyjętej w marcu ustawy o oświacie, która - zdaniem protestujących - uderza w szkoły mniejszości narodowych, również w szkoły polskie.- Apeluję do ministra spraw zagranicznych, do pana premiera i do pana prezydenta o szybkie podjęcia działań i ścisłą koordynację, tak, by nie nakręcać spirali nienawiści, która odbija się na Polakach na Litwie. Polacy na Litwie nie mogą być traktowani jako zakładnicy w relacjach polsko-litewskich - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie szef PJN Paweł Kowal.
Jego zdaniem należy zwrócić się do rządu litewskiego o pełne respektowanie konwencji ramowej Rady Europy o prawach mniejszości narodowych z 1990 r., a także o respektowanie praw mniejszości polskiej.
Kowal uważa, że konieczne jest też zwołanie narady przedstawicieli kancelarii prezydenta i premiera pod przewodnictwem ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego dla ustalenia zasad, na których należałoby doprowadzić do rozwiązania konfliktu między Warszawą a Wilnem.
- Polska nie może się przyglądać z boku, szczególnie że mamy czas prezydencji i powinniśmy dać przykład, że tak napięte relacje narodowościowe, jakie występują w wielu miejscach w Europie Środkowej, potrafimy rozwiązywać skutecznie - podkreślił.
Oświadczył, że rozumie, iż relacje polsko-litewskie są trudne i nie da się szybko doprowadzić do takiego stanu, który by nas zadowalał, ale - jak podkreślił - nie jest w stanie przyjąć do wiadomości, że Polska nie ma wystarczającej siły dyplomatycznej i argumentów, by nie móc zablokować niekorzystnych dla nas zmian w oświacie na Litwie.
- To bardzo smutne wydarzenie, że stosunki polsko-litewskie nie ulegają poprawie, że nakręca się spirala nienawiści w relacjach polsko-litewskich. Za jedno z najważniejszych zadań w polityce obecnego rządu, które powinno być zrealizowane najszybciej jak się da, uważamy skuteczną poprawę w relacjach polsko-litewskich - powiedział polityk.
Jak przekonywał, poprawa w stosunkach między Warszawą a Wilnem jest konieczna, by ofiarami ochłodzenia relacji nie stawały się polskie dzieci na Litwie.
Według Kowala polskie władze powinny zwracać się do Litwy ws. praw Polaków tam mieszkających wiele razy. - Zupełnie mnie to nie gorszy, że dyplomacja o coś zwróci się 10, czy 15 raz. Dzisiaj oczekuję działań dyplomatycznych, nie dlatego, żebym sądził, że ich nie było, tylko dlatego, że sadzę, że one były nieskuteczne - podkreślił. Według niego w takich działaniach potrzebna jest nie tylko cierpliwość, ale też nieustępliwość.
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Andrzej Halicki (PO) zapewnił, że władze polskie pomagają i będą pomagać Polakom na Litwie. Wyraził nadzieję, że dojdzie do dialogu między władzami litewskimi a przedstawicielami społeczności Polski na Litwie.
- Problem leży w regulacjach litewskich (...), zagrożone są polskie szkoły, zagrożone jest to, co jest fundamentalnym prawem - czyli prawo do budowania własnej tożsamości, kultywowania tradycji, języka, kultury. Polska społeczność czuje się źle, a przecież są obywatelami Litwy, chcieli być dumni ze swojego państwa - mówił Halicki.
Piątkowy wiec w Wilnie, którego organizatorem jest Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, jest największą akcją protestacyjną, jaka została zorganizowana w ciągu ostatnich miesięcy w związku z przyjętą w marcu przez litewski parlament ustawą o oświacie.
Wiec jest też początkiem strajku w polskich szkołach. Nie wiadomo, ilu dokładnie uczniów przyłączyło się do akcji nieposłuszeństwa, gdyż nie ma centralnego komitetu strajkowego. Wiadomo jedynie, że strajk odbywa się w około 70 szkołach z ponad 100, w których na Litwie wykłada się w języku polskim.
Zgodnie z nową ustawą, od 2013 roku w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzamin maturalny z języka litewskiego zostanie ujednolicony. Tymczasem program nauczania litewskiego w szkołach litewskich i nielitewskich różni się; w szkołach litewskich zakres literatury litewskiej jest szerszy.
Przyjęta ustawa o oświacie zakłada też, że od 1 września w szkołach mniejszości narodowych lekcje historii i geografii Litwy oraz wiedzy o świecie w części dotyczącej Litwy mają być prowadzone w języku litewskim. W całości po litewsku będzie wykładany przedmiot o nazwie "podstawy wychowania patriotycznego".Litewscy Polacy twierdzą, że założenia ustawy są dyskryminujące, naruszają prawa ucznia i zasady równouprawnienia, a także, iż są początkiem końca szkoły polskiej na Litwie. W ciągu ostatnich miesięcy Polacy swój protest przeciwko przyjętym założeniom niejednokrotnie wyrażali na wiecach oraz pisali listy do przedstawicieli najwyższych władz kraju z prośbą o zachowanie dotychczasowego systemu nauczania w szkołach mniejszości narodowych.
>>>>
Oczywiscie trzeba byc zdecydowanym ... Podstepne i agresywne dzialania Lietuwinow ukrywane pod placzliwa maska ,,skrzywdzonych'' przez Polske trwaja juz ponad 100 lat... Tylko ignorancja historyczna Warszawki powowoduje ze jest wrazenie jakoby to bylo ,,nieporozumienie'' a to jest celowe dzialanie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:29, 02 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
PJN: "Pacjent jest najważniejszy"
Pacjent jest najważniejszy - z takim hasłem do dzisiejszej debaty przedwyborczej na temat służby zdrowia pójdzie przedstawiciel PJN, były prezes NFZ Andrzej Sośnierz.
- W ostatnich latach sprawy służby zdrowia stały się przedmiotem ostrego sporu politycznego, który nie rozwiązał problemów pacjentów - ocenił na dzisiejszej konferencji prasowej w Sejmie Sośnierz. Jak mówił, sprawa prywatyzacji szpitali jest z punktu widzenia pacjenta "problemem drugorzędnym".Według Sośnierza, pacjent chce być przede wszystkim "sprawniej obsłużony w służbie zdrowia".
- Do tej pory dyskusja koncentrowała się na własności szpitali, płacach w służbie zdrowia, lekach, natomiast mało kto zajmował się tym, jak długo pacjent czeka na uzyskanie usługi zdrowotnej i (...) na diagnozę - mówił były prezes NFZ.
By spełnić oczekiwania pacjentów, jak mówił Sośnierz, należy m.in. zdecentralizować NFZ, który jest zbyt opieszały i zbyt wolno reaguje na potrzeby pacjentów.Tematem dzisiejszej debaty będzie służba zdrowia i polityka społeczna. Wezmą w niej udział przedstawiciele PO, PSL, SLD i PJN: minister zdrowia Ewa Kopacz, minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak, były minister zdrowia Marek Balicki oraz Sośnierz.
>>>>>
P-acjent J-est N-ajwazniejszy .... Pacjent to Polska...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:30, 03 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
PJN przedstawiło kandydatów do Sejmu i Senatu
Wiceprezes PJN Paweł Poncyljusz przedstawił w Starych Bielicach koło Koszalina kandydatów tej partii na parlamentarzystów w okręgu nr 40.
Do Sejmu PJN wystawia 16 osób, które w większości nie miały dotąd żadnych związków z polityką. Na liście są głównie przedsiębiorcy, dwoje nauczycieli, i studentka. Jedynką jest rolnik spod Pyrzyc, były poseł Samoobrony, a postem PiS Wacław Klukowski.
Brak politycznych doświadczeń kandydatów PJN Poncyljusz uznał za atut. - To jest siła naszej partii. (…) Ktoś powie, to ryzykowne, ale ja odpowiadam, to dobrze, bo to znaczy, że jest dopływ świeżej krwi. Dziś cały czas mamy problem, że zasklepiło się takie towarzystwo polityczne, które już nie potrzebuje nikogo z zewnątrz. Tak funkcjonuje dzisiaj PiS i PO. Są dwory liderów lokalnych i nikt więcej nie ma dostępu do polityki. Intencją PJN od samego początku było rozszczelnianie sceny politycznej, która jest zabetonowana – powiedział wiceprezes PJN.
Jak dodał, ceni sobie brak politycznego doświadczenia u ludzi, którzy przychodzą do PJN, bo "z jednej strony oznacza to, że nie są zepsuci, z drugiej, jeżeli przyszli do polityki, to swoim doświadczeniem (…) są w stanie kreować politykę po nowemu".
- Mam nadzieję, że wielu ludzi, którzy dzisiaj są na liście wyborczej PJN, za kilka lat stanie się samorządowcami – powiedział Poncyljusz.
Według Wacława Klukowskiego koszalińska lista PJN jest "jedną z najlepszych ofert, jeśli chodzi o wybory".
Do Senatu w regionie koszalińskim PJN wystawia kandydata w okręgu nr 99. Jest nim Waldemar Reginiewicz, elektryk z Wałcza, były radny, szef Solidarności’80 w regionie pilskim
W okręgu nr 100 – jak zapowiedział Wacław Klukowski – PJN poprze kandydata Unii Prezydentów Miast Obywatele do Senatu rektora Politechniki Koszalińskiej prof. Tomasza Krzyżyńskiego. Poparcie dla tego kandydata zadeklarowało wcześniej Prawo i Sprawiedliwość.
Paweł Poncyljusz pytany o tę ostatnią kwestię, odpowiedział, iż „najważniejsze, że to kandydat niezależny”. Przypomniał też, że kiedy w listopadzie 2010 powoływano Klub Parlamentarny PJN, to jego członkowie mówili, że są gotowi do współpracy z każdym, komu na sercu leży dobro kraju.
>>>>>
Oczywiscie miejscami mozna poprzec kogos autentycznie niezaleznego !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:26, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Kowal: to upokorzenie, na grochu musi poklęczeć !
Nowy Sącz: zarejestrowano listy PJN .
Okręgowa Komisja Wyborcza w Nowym Sączu zarejestrowała w piątek zgłoszone wcześniej listy kandydatów PJN . W sumie w okręgu tym swoich kandydatów wystawiło dziewięć komitetów, o mandaty posłów walczyć będzie 159 kandydatów.
W okręgu nowosądeckim (nr 14) zarejestrowane zostały listy: PiS, PJN, PO, PSL, Polskiej Partii Pracy - Sierpień 80, SLD, Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego, KW Prawica i Ruchu Palikota.
Listę PJN otwiera poseł Kazimierz Hajda, piąta na liście jest znana na Podhalu działaczka Maria Gruszkowa.
Liderem listy Polskiej Partii Pracy - Sierpień 80 jest Kazimierz Krok, hydraulik z Wysowej Zdroju, a KW Prawica - Tadeusz Nowak, działacz Prawicy RP Marka Jurka.
Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego wystawiła z jedynką członka UPR, nauczyciela z Piątkowej Andrzeja Pacieja.
>>>>>
,,Politycy'' wciąż debatują o debatach. W dzisiejszym programie "7 dzień tygodnia" w Radiu ZET analizowali słowa Jarosława Kaczyńskiego, dla którego warunkiem debaty z PO, jest "zwinięcie białej flagi" przez Donalda Tuska. - Jest tu element upokorzenia, chodzi o to, żeby Donald Tusk przystępował do tej debaty na gorszych warunkach, musi na grochu chwilę poklęczeć - mówił o tym Paweł Kowal, szef PJN.
Paweł Kowal, lider PJN, odpowiedział, że "Debaty są dla obywateli i trzeba się rozliczyć z rządzenia i przedstawić propozycje".
>>>>>
Przezes glaska swoja pyche upokarzajac innych to brat musial meldowac wykonanie zadania a to Tusk ma kleczec a to Lepper siedziec bo tak chce prezes ... Jest to typowe dla psychopatow ... Trzeba takich eliminowac z polityki... Sa opetani przez demony i ich rozkazytraktuja jako wlasne ,,osiagniecia''... tak juz sa omotani ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:12, 05 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
"Szeroki wachlarz" kandydatów PJN do parlamentu
Mamy szeroki wachlarz osób, które reprezentują różne środowiska – tak scharakteryzował kandydatów PJN do parlamentu podczas konferencji prasowej w Lublinie lider tego ugrupowania w regionie poseł Zbigniew Wojciechowski.
Zaprezentował kandydatów do parlamentu startujących w okręgach lubelskim i chełmskim.Na listach kandydatów PJN na Lubelszczyźnie są członkowie Stronnictwa Demokratycznego, KPEiR, LPR, Solidarności Wiejskiej, reprezentanci środowisk służby zdrowia, prawnicy – wyliczał Wojciechowski. - Nasi kandydaci są dobrze przygotowani merytorycznie, chcą i będą dobrze pracować w parlamencie - zapewniał Wojciechowski.
PJN ma program poprawy funkcjonowania służby zdrowia, rozwiązania dla gospodarki, rolnictwa, edukacji, a punktem odniesienia jest rodzina – mówił Wojciechowski. - Chcemy żeby rodzina była pewną podstawą do rozwiązywania problemów innych – również i gospodarczych – podkreślił.
Kampania wyborcza PJN ma polegać głównie na bezpośrednim docieraniu do wyborców, zaś bilbordów i plakatów ma być niewiele. Wojciechowski przypominał, że PJN nie dostaje pieniędzy z budżetu państwa i opowiada się za zlikwidowaniem finansowania partii z pieniędzy państwowych. - My będziemy finansowali kampanię z własnych środków – rodziny, przyjaciół, tych, którzy zechcą nas wspomóc – powiedział Wojciechowski.
Zapytany o spodziewany wynik PJN w wyborach, Wojciechowski odparł, że spodziewa się uzyskania na Lubelszczyźnie kilkunastoprocentowego poparcia, a w kraju – około siedmiu proc.
Szef sztabu wyborczego PJN w Lublinie Dariusz Wójcik podkreślił, że partia ta należy do czterech zaledwie ugrupowań, które zdołały zarejestrować listy kandydatów we wszystkich 41 okręgach w kraju – obok PO, PiS i SLD.
Wojciechowski otwiera listę PJN w okręgu lubelskim. Na drugim miejscu jest doradca podatkowy Bożena Zybura, a na trzecim – szef lubelskiej KPEiR Sławomir Słomka. Z ostatniego miejsca startuje były szef NSZZ RI "S" Roman Wierzbicki.
W okręgu chełmskim na czele listy PJN jest prawnik, przedsiębiorca Michał Malec, drugie miejsce zajmuje ekonomista Stanisław Kuć, a trzecie – prawnik, doradca podatkowy Ryszard Sobczuk. Czwarte miejsce otrzymał kandydat PO na prezydenta Białej Podlaskiej w ubiegłorocznych wyborach samorządowych, usunięty z tej partii Adam Chodziński.
Do Senatu PJN na Lubelszczyźnie wystawia jednego kandydata – byłą położną, obecnie przedsiębiorcę, Teresę Malinowską, która wystartuje w okręgu obejmującym Kraśnik. W Lublinie partia popiera szefa miejscowego sanepidu Pawła Policzkiewicza.
!!!!!!
PJN nalezy zaledwie do 4 !!!! Bo PSL nie dal rady !!! komitetow ktore sa w calym kraju ! Widzimy totalny uwiad demokracji ... mamy kartelizacje ... W tej sytuacji kazdy kto jeszcze wierzy w demokracje i liczy ze cokolwiek ta droga sie zmieni musi glosowac na PJN !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:49, 05 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
PJN: budowa dróg ekspresowych będzie zrealizowana tylko w 20-30 proc.
Szef sztabu PJN Tomasz Dudziński uważa, że plan budowy dróg ekspresowych zostanie zrealizowany jedynie w 20-30 procentach. -PO powinna przygotować broszurkę pt. +Polska, która miała być w budowie+, czyli inwestycji niezrealizowanych - podkreślił.
PJN zorganizowała konferencję prasową w poniedziałek rano przy rondzie w Kołbieli (na trasie Warszawa-Lublin), gdzie - jak mówił Dudziński - widać kilkukilometrowy korek, który jest zmorą kierowców dojeżdżających do Warszawy lub wyjeżdżających ze stolicy w godzinach popołudniowych.-Takich miejsc w Polsce jest bardzo wiele, gdzie miały powstać drogi już na EURO 2012, a te drogi nawet nie zaczęły być budowane - powiedział Dudziński. Jak dodał, przykładem takiej drogi jest właśnie S17 z Warszawy do Lublina, która miała zostać zbudowana.
-Platforma twierdzi, że korki są wynikiem tego, że Polska jest w budowie. Tylko że w tym miejscu nie ma żadnej budowy, ta droga się po prostu nie zbuduje i właśnie dlatego są korki, że ten plan budowy dróg się załamał - oświadczył poseł PJN.
Z kolei poseł Zbigniew Wojciechowski zauważył, że rząd zobowiązał się, iż wybuduje całą S17 na EURO 2012. -Musimy wiedzieć, że to właśnie ta droga przez Lublin dalej do granicy polskiej i ukraińskiej będzie główną drogą dojazdu kibiców na mecze na Ukrainie. S17 miała być wybudowana jako droga ekspresowa. Próbują wybudować jedynie obwodnicę od Lublina do Kurowa - podkreślił.
Wojciechowski dodał, że PJN chce zwrócić uwagę na problem, jakim jest sytuacja na rondzie w Kołbieli. -Dziś, jadąc z Lublina w okolicach godziny siódmej, musieliśmy stać ok. pół godziny, by dojechać do samego ronda - powiedział poseł. Jak dodał, jadąc z Warszawy nie raz stał w korku w tym miejscu nawet godzinę. Według Wojciechowskiego, rondo w Kołbieli powinno być priorytetem, -bo dla Lubelszczyzny Kołbiel kojarzy się w pewnym sensie z koszmarem".
Dudziński zwrócił uwagę, że plan budowy dróg ekspresowych zostanie zrealizowany -jedynie w około dwudziestu, góra trzydziestu procentach-.
-A przecież przed sobą mam mapę Polski, gdzie są zaznaczone drogi, które miały być gotowe już za rok. Do tego dołączona jest tabelka, gdzie są poszczególne odcinki wyliczone. To zostało przyjęte w styczniu 2008 r., zaprezentowane przez ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka jako plan rządowy - zaznaczył.
-Jeżeli PO powiedziała, że czas wyborów to czas na rozliczenie się z tego co zrobiła, a czego nie zrobiła, to ja oczekuję, że po broszurce +Polska w budowie+, powstanie broszurka - +Polska, która miała być w budowie+, gdzie zostaną przedstawione inwestycje, które nie zostały zrealizowane, a były zapowiadane, zwłaszcza jeśli chodzi o infrastrukturę drogową i kolejową - oświadczył poseł PJN.
Jak mówił, zakorkowane rondo w Kołbieli to -miejsce symboliczne-. W wielu miejscach w Polsce można powiedzieć, że to hasło PO +Polska w budowie+ brzmi śmiesznie i fałszywie" - ocenił Dudziński.
Podkreślił, że PJN ma jasne propozycje w sprawie infrastruktury. -Chcemy, by były gwarancje, że w ciągu następnych lat będą zagwarantowane środki na budowę dróg ekspresowych, żeby ten program nie skończył się na tym, co będzie do czerwca przyszłego roku- - dodał.Jak mówił, PJN chce budżetu zadaniowego, -aby partie umówiły się, że bez względu na to, kto będzie rządził, to przynajmniej 30 mld zł rocznie będzie przeznaczanych na infrastrukturę drogową i kolejową-. "To pozwoli kontynuować proces budowy dróg" - zaznaczył Dudziński.
>>>>>
No takie ,,sukcesy'' nie dziwia - tacy ,,fachowcy''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:40, 06 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Kowal: PJN jest partią także dla wsi
Prezes PJN Paweł Kowal zapewnił podczas dzisiejszej konferencji prasowej, że kierowana przez niego partia jest nie tylko organizacją skierowaną do dużych miast, ale także do wsi.
Jak zaznaczył Kowal, gdy PJN powstawała mówiło się, że jest to partia dużych miast, ale Wojciech Mojzesowicz, zwrócił uwagę, że nowoczesna organizacja powinna obejmować także wieś. Dodał, że cieszy się, że na listach PJN, praktycznie w każdym regionie, są przedstawiciele wsi i obszarów wiejskich.- Pokażcie inną młodą partię polityczną, która ma tylu doświadczonych ludzi, którzy mogą już dzisiaj objąć stanowiska ministerialne i rozpocząć realizację programu - mówił Kowal. Poinformował, że Mojzesowicz będzie kandydatem PJN na ministra rolnictwa.
Jak mówił Mojzesowicz, PJN zgromadziła świetny zespół ludzi doświadczonych, młodych, przyszłościowych i zdecydowanych. - My po to idziemy do wyborów, by je wygrać i zmieniać wieś - dodał. Zapewnił, że PJN chce skutecznej i uczciwej Polski, a także tego, by ludzie reprezentujący wieś, ją rozumieli. A według posła będzie to możliwe, jeżeli sami będą zajmowali się rolnictwem.
- Mnie bardzo niepokoi cisza, jeżeli chodzi o polską prezydencję. W tych sześciu miesiącach rozgrywają się bardzo ważne rzeczy na przyszłość. Różnica we wsparciu w UE nie da szans na rozwój polskiego rolnictwa - powiedział Mojzesowicz.
Podkreślił, że w Polsce są regiony, gdzie przeważają małe gospodarstwa rolne, ale są i takie gdzie rozwija się rolnictwo wielkotowarowe. Według posła, do każdej z tej grupy trzeba mieć inne podejście i w inny sposób im pomagać. Zdaniem Mojzesowicza, w Polsce trzeba przede wszystkim zająć się ustawą o ubezpieczeniach rolnych. A także zreformować ubezpieczenie społeczne rolników. Zapewnił jednak, że PJN nie jest za likwidacją Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
- Wieś się zmienia i trzeba uświadomić wielu ludziom, że nie jest ona "problemem" Polaków, ale szansą na pozyskanie bezpiecznej żywności - dodał.
Mojzesowicz przypomniał, że podczas, gdy on był minister rolnictwa, ówczesny rząd wprowadził dopłatę do paliwa dla rolników. Obecny minister rolnictwa Marek Sawicki, zaś zapewniał, że szybko tę dopłatę zwiększy i przez cztery lata jego rządów nic się nie zmieniło.
O zaniedbaniach na wsi i konieczności zmiany wielu przepisów np. dotyczących emerytury rolniczej, spółek wodnych, czy tzw. specustawy, która pozwala wywłaszczać rolników bez odpowiednio wysokiego odszkodowania - mówił były wiceprzewodniczący "Samoobrony" Tadeusz Dębicki.
Szef zespołu rolnego PJN Paweł Augustyn zauważył, że obecny rząd nie spieszy się do zmiany ustaw, np. o ubezpieczeniach upraw rolnych.
Były szef NSZZ "Solidarność" RI, Roman Wierzbicki podkreślił, że PJN "jest jedyną partią zdolną do zreformowania całej gospodarki, w tym obszarów wiejskich." Jego zdaniem, nie może być tak, że na wsi działania rządu mają charakter akcyjny np. dotyczy to pomocy w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych.- Czy w wyborach uda się, zależy od nas; ale jest to początek drogi ciężkiej pracy i zdobywania zaufania na wsi - podsumował Kowal.
>>>>>
Oczywiscie ! Pamietajmy ze obecnie wies nie oznacza juz chlopow... Chlopstwo jako grupa dawno zniknelo... Niech nikt z miasta nie mysli ze wies obecnie to taka jak z Reymonta Prusa czy podobnych dziel... Jest taka jak miasto ... Mamy na wsi bogaczy srednich i biedote ... Ale malo kto utrzymuje sie z rolnictwa - to jest niewielka grupa farmerow ... 1 % moze a tam mieszak 50 % ludnosci !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:20, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Wszyscy robią sobie z nimi zdjęcia - zobacz film
Zobacz jak Marek Migalski "robi za misia", a jakim wsparciem potrafi być Paweł Poncyljusz, i nie tylko dla kobiety. Wirtualna Polska podpatrzyła, jak wygląda sesja zdjęciowa "jedynek" PJN z liderami partii w roli głównej.
>>>>
No prosze ! Sesja zdjeciowa ! :O)))
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:34, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
"Tusk obiecywał Irlandię, a może skończyć się Tunezją"
Lider PJN Paweł Kowal ujawnił w "Kontrwywiadzie RMF FM", że wielu kandydatów startujących z jego partii było zastraszanych przez "jedną i drugą partię", grożono im, że oni lub ich żony stracą prace. - Mieliśmy wiele przypadków prób ograniczania wolności obywatelskich. Sytuacja w Polsce zaczyna przypominać sytuację u naszych wschodnich sąsiadów. Tusk obiecywał nam drugą Irlandię, a może skończyć się Tunezją - dodał.
Europoseł PJN zaapelował również na antenie radia do Rzecznik Praw Obywatelskich, by zbadała przypadki zastraszania, o których wspominał. Jego zdaniem są one kolejnym przykładem upartyjniania państwa, głównie przez dwa największe ugrupowania - Platformę Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość.- Jestem gotów podać nazwiska. Uznałem, że nie będę podawał ich publicznie ze względu na dobro tych osób. Znam szereg przykładów, jak administracja organizowała wyjazdy na konwencje partii, jak burmistrzowie czy starostowie, z tej czy drugiej dużej partii, organizowali wyjazdy na ich zjazdy partyjne - wyliczał.
Kowal zaapelował także do prowadzącego poranną audycję Konrada Piaseckiego o pomoc dla osób, które padły ofiarą nacisków i gróźb ze strony partii. - Mam listę tych osób i powiem panu krótko: proszę mi pomóc w tym, żebym mógł je podać osobie, która realnie może bronić ich praw - mówił.- Dopóki nie zauważycie Państwo - mówię też do liderów opinii publicznej - że w Polsce dzieje się coś niedobrego z demokracją i ci, którzy najgłośniej krzyczą o demokracji, najbardziej ją dzisiaj niszczą, że są realnie ograniczone prawa obywatelskie, że dzieją się rzeczy podobne, jak w wielu państwach naszych wschodnich sąsiadów - argumentował w "Kontrwywiadzie RMF FM" lider ugrupowania Polska Jest Najważniejsza.
>>>>
Niestety ! Ale to nie nowosc ! Przypomnijmy co Lesiak robil z polecenia roznych ,,demokratycznych opozycjonistow'' przeciw KPN ... Oczywiscie KPN sie nie skarzyl by po doswiadczeniach PRL mialo to range brzeczenia muchy jednakze nie miescilo sie w zadnych wywilizowanych standardach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:07, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
PJN porusza kwestię opieszałości sądów
Ugrupowanie Polska jest najważniejsza opublikowało dzisiaj nowy spot wyborczy traktujący o uciążliwym czekaniu na decyzję urzędów. "Głosując na PJN zwiększasz szansę doczekania decyzji" głosi hasło w spocie. Politycy PJN obiecują 30 dni na decyzje urzędnika i 90 dni na decyzję sądu gospodarczego.
>>>>>
No i prosze ! Oni cos potrafia ! Wlasnie pokazuja a nie kolesie ktorzy ,,potrafia'' wziac kase z budzetu na firmy spotowe ... To dopiero osiagniecie ... Zreszta banki ich obsuguja wiec chyba cala umiejetnosc to uzyc komurkie i zadzwonic dwa razy raz do banku raz do firmy ... Na tym koncza sie ,,umiejetnosci polityczne'' a PJN nawet sam kreci filmy ! SZOK ! Ktos cos potrafi :
[img][/img]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:26, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Tymczasem afera naciskowa :
"Afera naciskowa" wokół PJN? Poseł ujawnia szczegóły
W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Konradem Piaseckim Paweł Poncyljusz ujawnił, że jedną z osób, która miała wywierać naciski na urzędniczkę, by nie startowała z list PJN był prezydent Elbląga. Wcześniej, na antenie tej samej stacji o takich przypadkach mówił lider tej partii, Paweł Kowal.
Eurodeputowany PJN ujawnił dziś w "Kontrwywiadzie RMF FM", że wielu kandydatów startujących z jego partii było zastraszanych przez "jedną i drugą partię" (PO oraz PiS - red), grożono im, że oni lub ich żony stracą prace.- Mieliśmy wiele przypadków prób ograniczania wolności obywatelskich. Sytuacja w Polsce zaczyna przypominać sytuację u naszych wschodnich sąsiadów. Tusk obiecywał nam drugą Irlandię, a może skończyć się Tunezją - dodał.
Relacja Pawła Poncyljusza jest jednak mniej dramatyczna. Wymienia on trzy takie przypadki. O jednym z nich parlamentarzysta powiedział, że kluczowymi postaciami afery byli wywodzący sie z PO prezydent Elbląga oraz podległa mu urzędniczka.
"Tusk obiecywał Irlandię, a może skończyć się Tunezją" - przeczytaj więcej
Wideo 1:03 min
PJN chce zmian w samorządach - Wiceszef PJN Marek Migalski zaprezentował dziś spoty internetowe, które można obejrzeć na stronie ugrupowania [link widoczny dla zalogowanych] Filmik pt."Starosta" pokazuje kobietę, która wchodzi do starosty i kładzie mu na biurku teczkę. Samorządowiec, w rolę którego wcielił się sam Migalski nie ma zamiaru zająć się sprawą. W tym filmiku PJN pokazuje, że opowiada się za bezpośrednim wyborem starostów i marszałków województw. (GK)
Ona miała być "jedynką" listy PJN, a on miał mówić, że "nie życzy sobie by kandydowała". Urzędniczka odebrała to tak, że może mieć problemy jeżeli chodzi o dalszą pracę w urzędzie. Poncyljusz przyznał także, że interweniował w tej sprawie i rozmawiał z prezydentem Nowaczykiem.
Drugi przypadek miał dotyczyć osoby z województwa zachodniopomorskiego. Miał on usłyszeć, że jeżeli wystartuje, to jego żona nie zrobi specjalizacji w szpitalu kierowanym przez członka Platformy Obywatelskiej.Trzeci miał miejsce w województwie warmińsko-mazurskim. Osoba związana z PJN miała tam usłyszeć, że jeżeli zdecyduje się na start z list tej partii, to jego żona zostanie wyrzucona z jednej z agencji rolnych.
>>>>>
To trzeba ujawniac i omawiac ... Takie praktyki maja z kraju zniknac RAZ NA ZAWSZE ! Dosc okraglostolowego mafijnego syfu !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 19:30, 08 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:29, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
PJN: system opłat przedszkoli jest niesprawiedliwy
PJN uważa, że władze Warszawy "ochoczo skorzystały" z nowelizacji ustawy o systemie oświaty, wprowadzając podwyżki w przedszkolach. Według PJN obecny system opłat za miejskie placówki nie jest przejrzysty i przyjazny dla rodziców.
Nowelizacja ustawy o systemie oświaty zakłada m.in., że przedszkolem publicznym jest placówka, która zapewnia bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę w czasie ustalonym przez gminę, ale nie krótszym niż pięć godzin dziennie. Wprowadzono też do ustawy zapis, że wysokość opłat za świadczenia udzielane przez przedszkola publiczne w czasie przekraczającym wymiar co najmniej pięciu godzin oraz za korzystanie z wyżywienia w przedszkolach publicznych będą ustalały rady gmin w swoich uchwałach.- Władze miasta bardzo ochoczo skorzystały z nowelizacji ustawy i wprowadziły podwyżki. Nie zapewniły jednak, by te opłaty odbywały się w sposób przyjazny i przejrzysty dla rodziców - powiedział na konferencji prasowej kandydat do Sejmu PJN z warszawskiej listy Bartosz Klimaszewski.
Jak zaznaczył, w Warszawie nie ma systemu opłat, który pozwala sprawiedliwie płacić za pobyt dziecka w przedszkolu. - Jeżeli rodzice przyprowadzają dziecko o 7.50 to płacą za to, jakby było od godziny siódmej. Jeśli zabierają dziecko o 16.15, to płacą jakby dziecko przebywało w placówce do godziny 17 - zauważył Klimaszewski.
Według niego niesprawiedliwy jest system zgłaszania nieobecności dziecka w placówce. - Do tej pory wystarczało zawiadamiać o tym telefonicznie do godziny 9 rano. W tej chwili trzeba to robić pisemnie i to 24 godziny przed nieobecnością dziecka. Kiedy ono np. rozchoruję się po południu to nie mamy szans zgłosić jego absencji i płacimy jakby było w przedszkolu - podkreślił.
W opinii Klimaszewskiego krzywdzący jest również proces deklaracji nieobecności dziecka. - Jeśli poświadczyliśmy, że dziecko będzie przybywało w przedszkolu do godziny 17. A przyjdziemy odebrać dziecko wcześniej, to i tak płacimy jakby było do zadeklarowanej godziny - zaznaczył.
Z kolei według Tomasza Jabłońskiego, który kandyduje z warszawskiej listy PJN z 13 miejsca, władze miasta podniosły także ceny w żłobkach o 150 proc. - A prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz w czasie kampanii obiecywała więcej miejsc w żłobkach i że będą tańsze - zauważył.
W odpowiedzi Katarzyna Pieńkowska z wydziału prasowego urzędu miasta zaznaczyła, że zmiany zasad w opłatach uchwalili radni miasta Warszawy w czerwcu tego roku. Podkreśliła, że nowe zasady oprócz regulacji opłat wprowadzają również korzyści dla rodziców.
- W przedszkolach nowością jest umożliwienie rodzicom uzyskania zwrotu opłaty, gdy dziecko jest nieobecne. Do tej pory można było odpisać jedynie kwotę za posiłki. Dzieci z rodzin o niskich dochodach są zwolnione w całości lub częściowo z opłat - zaznaczyła.Pieńkowska podkreśliła, że w przypadku żłobków - dzieci z rodzin o niskich dochodach są zwolnione w całości lub częściowo z opłat, a stało się to dzięki nowelizacji ustawy o oświacie. Jak zaznaczyła, prezydent Warszawy realizuje swoje wyborcze deklaracje. - Tylko w tym roku przybyło blisko 800 miejsc w przedszkolach i ponad 250 - w żłobkach - dodała.
>>>>>
Jest we wszystkim ogolny balagan ... Od 1939 roku ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:36, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Grożono posłom PJN? Kowal zapowiada skargę
Szef PJN Paweł Kowal zapowiedział, że skieruje do Rzecznika Praw Obywatelskich skargę w związku z przypadkami nacisków na kandydatów jego partii i prób uniemożliwienia im startu w wyborach do parlamentu. Według niego, nacisków dopuszczały się w różnym stopniu obie duże partie.
- Mam kontakt z panią Rzecznik Praw Obywatelskich, ustaliliśmy procedurę, w jakiej złożę skargę do biura RPO. Przynajmniej na te najbardziej drastyczne przykłady naciskania na naszych kandydatów, czy próby uniemożliwienia im startu. Ustaliliśmy, że ta procedura skargi będzie najbardziej odpowiednia - powiedział w czwartek w Łodzi na spotkaniu z dziennikarzami Paweł Kowal.Podkreślił, że nie chciał z tej sprawy robić sensacji i nie będzie podawał szczegółów. - Nazwiska osób, które były przedmiotem nacisków, przygotowując się do kampanii wyborczej i w kilku przypadkach musiały się wycofać, nie mogły startować z naszych list, ponieważ grożono im, że stracą pracę albo, że ich bliscy stracą pracę, zostaną podane do wiadomości RPO. Tak, żeby to postępowanie mogło być toczone w taki sposób, żeby uchronić te osoby od ewentualnych dalszych nacisków - dodał lider PJN.
- Myślę, że u nas mniej więcej na co drugiej liście była podobna sytuacja - dodał. Według niego sytuacje te dotyczyły głównie samorządów. - Przełożeni w samorządzie sugerowali, że ten samorząd jest związany z jakąś jedną partią polityczną, zatem nie powinny osoby związane z tą kastą urzędniczą w jakikolwiek sposób angażować się na innych listach - dodał.
Zapowiedział przygotowanie szczegółowego raportu na temat skali tego zjawiska. Jego zdaniem nie są to zawsze ewidentne sprawy. Jak przyznał, kilka przypadków było ewidentnych i o nich powiedział RPO, a w wielu przypadkach były to "miękkie" sytuacje np.: w jednym z dużych miast na północy Polski ktoś mówił, że chętny do kandydowania z list PJN może mieć kłopoty z habilitacją; padały też argumenty - jak mówił Kowal - że np. żony mogą stracić pracę w szkole.
- Mieliśmy wiele przypadków prób ograniczania wolności obywatelskich. Sytuacja w Polsce zaczyna przypominać sytuację u naszych wschodnich sąsiadów. Tusk obiecywał nam drugą Irlandię, a może skończyć się Tunezją - mówił wcześniej eurodeputowany PJN w "Kontrwywiadzie RMF FM".
Pytany czy może powiedzieć wprost, że chodzi w tym przypadku o naciski ze strony osób związanych z PO i PiS, odparł, że można potraktować tę sprawę sensacyjnie albo poważnie. - Jeśli poważnie, to wszystkie informacje, które są potrzebne do tego, żeby zbadać te kwestie przekażę RPO. W tym najbardziej drastycznym przypadku, mówimy o PO, ale przyznaję, że te naciski w różny sposób pochodziły z tych dwóch partii - powiedział Kowal.
W czwartek rano Paweł Kowal mówił w RMF FM, że wielu kandydatów PJN było zastraszanych przez jedną i drugą partię, grożono im. Szef PJN zapewniał, że ma nazwiska tych, którzy zastraszali, ale najpierw poda je Rzecznikowi Praw Obywatelskich i jest gotów powiadomić prokuraturę.
Poncyljusz przytacza trzy przypadki nacisków
W rozmowie dla RMF FM Paweł Poncyljusz z PJN ujawnił, że jedną z osób, która miała wywierać naciski na urzędniczkę, by nie startowała z list PJN był prezydent Elbląga.
Relacja Pawła Poncyljusza jest jednak mniej dramatyczna. Wymienia on trzy takie przypadki. O jednym z nich parlamentarzysta powiedział, że kluczowymi postaciami afery byli wywodzący sie z PO prezydent Elbląga oraz podległa mu urzędniczka.
Ona miała być "jedynką" listy PJN, a on miał mówić, że "nie życzy sobie by kandydowała". Urzędniczka odebrała to tak, że może mieć problemy jeżeli chodzi o dalszą pracę w urzędzie. Poncyljusz przyznał także, że interweniował w tej sprawie i rozmawiał z prezydentem Nowaczykiem.
Drugi przypadek miał dotyczyć osoby z województwa zachodniopomorskiego. Miał on usłyszeć, że jeżeli wystartuje, to jego żona nie zrobi specjalizacji w szpitalu kierowanym przez członka Platformy Obywatelskiej.Trzeci miał miejsce w województwie warmińsko-mazurskim. Osoba związana z PJN miała tam usłyszeć, że jeżeli zdecyduje się na start z list tej partii, to jego żona zostanie wyrzucona z jednej z agencji rolnych.
>>>>>
Tak to nie moze rozejsc sie po kosciach ! To juz sprawa calego kraju a nie PJN .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:23, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
"Najpoważniejsza afera po 20 latach demokracji w Polsce"
- Było kilkadziesiąt przypadków nacisków na osoby, które chciały wystartować w wyborach parlamentarnych z ramienia PJN. Za tym procederem stali zarówno ludzie z PiS jak i PO. To najpoważniejsza sprawa po 20 latach demokracji w Polsce – mówi Wirtualnej Polsce Elżbieta Jakubiak, posłanka PJN.
W Kontrwywiadzie RMF FM Paweł Kowal mówił o tym, że przed zarejestrowaniem list wyborczych wielu kandydatów PJN było zastraszanych przez PiS i PO: „grożono im, że oni lub ich żony stracą prace, że będą mieli problemy z habilitacją”. Dodał, że ma dokumentację na temat konkretnych przypadków i rozważa skierowanie sprawy do prokuratury. Zapowiedział też, że dzwonił do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o interwencję. Z kolei Paweł Poncyljusz wskazał w radiu, że naciski wywierał m.in. prezydent Elbląga. Włodarz miasta miał odwodzić podległą mu urzędniczkę od pomysłu startu z pierwszego miejsca na liście PJN.
Elżbieta Jakubiak, posłanka PJN opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską, że do nacisków na sympatyków PJN dochodziło na „masową skalę”. – Gdy zbieraliśmy podpisy przed rejestracją list, przeżyliśmy szok. Ludzie podchodzili, okazywali nam swoją sympatię, mówili, że chcieliby kandydować, ale nie mogą, bo pracują w urzędach miast, gmin, powiatów, szkołach, straży pożarnej i mogą mieć ze strony przełożonych kłopoty. Jedna z kobiet, urzędniczka gminna powiedziała wprost, że obawia się utraty pracy, więc Paweł Poncyljusz pojechał na miejsce, by wyjaśnić sprawę. Prezydent tego miasta powiedział z pełną szczerością, że nie życzy sobie, by ona kandydowała – mówi Jakubiak.
Dopytywana, czy chodzi o elbląski przypadek, stwierdziła. – Nie mogę mówić o szczegółach, niech Paweł się wypowiada w tej sprawie. Chroni nas tajemnica i nie mogę ujawniać konkretnych nazwisk.
Posłanka uważa, że prof. Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich, którą zaalarmował w środę Paweł Kowal, powinna nadać sprawie charakter priorytetowy. – To najpoważniejsza sprawa po 20 latach demokracji w Polsce, bo doszło do zakwestionowania prawa obywatelskiego do wolności w zakresie uczestnictwa w życiu politycznym. To wymaga stanowczej interwencji RPO - akcentuje.
W komunikacie RPO przesłanym Wirtualnej Polsce, czytamy: "Zgodnie z przyjętą procedurą, wszelkie skargi obywateli kierowane do RPO przyjmowane są drogą korespondencji pocztowej, w formie elektronicznej lub bezpośrednio w siedzibie urzędu. (...) W dniu wczorajszym asystent posła Pawła Kowala skontaktował się z Biurem RPO prosząc o umówienia spotkania pana posła z prof. Ireną Lipowicz ws. zastraszania kandydatów PJN". Z komunikatu wynika, że RPO przebywa obecnie z wizytą na Śląsku, ale podczas rozmowy telefonicznej z posłem, podkreśliła, że jeśli tylko wpłynie skarga dotycząca problemów kandydatów na posłów PJN, biuro RPO zajmie się nią niezwłocznie.
Jakubiak pytana o to, czy PJN złoży w najbliższym czasie doniesienie do prokuratury, mówi, że "będzie to konsultowane z poszczególnymi osobami, na które naciskano, bo to od ich decyzji wszystko zależy".
Jak mówi posłanka do nacisków na kandydatów PJN dochodziło w całym kraju: – Np. w Katowicach naciskano na pracownika branży medycznej, w Bydgoszczy na urzędnika skarbowego, a na Pomorzu zakazano startu współmałżonkowi osoby związanej z administracją publiczną. Łącznie było kilkadziesiąt przypadków, a wszystkie z osób, na które wywierano presję, zrezygnowały z udziału w wyborach.
Posłanka pytana o to, dlaczego wcześniej, przed zarejestrowaniem list, nie nagłośnili procederu, mówi: - Nie chcieliśmy, by stało się to elementem kampanii wyborczej. To było dla nas bardzo nieprzyjemne, ale na szczęście poradziliśmy sobie ze skompletowaniem list. Teraz mówimy o tym głośno, bo uważamy, że naciski, nie tylko na nas, ale i na kandydatów innych partii są niedopuszczalne.
Na pytanie, czy PJN informował o aferze Joannę Kluzik-Rostkowską, byłą szefową PJN, która startuje w wyborach w barwach PO, mówi, że "nie było takiej potrzeby". - Nie mamy takich kontaktów, zresztą myślę, że Joanna nie jest zainteresowana podejmowaniem jakichkolwiek działań mających na celu wspierania nas.
Z komunikatu biura prasowego RPO wynika, że pod koniec sierpnia Paweł Kowal skierował do RPO już jedną skargę w formie pisemnej, która dotyczyła dostępu partii politycznych do debat publicznych. Obecnie sprawa jest badana, a odpowiedź - jak czytamy - zostanie wkrótce przesłana autorowi skargi.
Agnieszka Niesłuchowska
>>>>>>
Bez przesady z ta ,,najpowazniejsza afera 20-lecia'' ale afera jest a nie ma prawa ich byc !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:30, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
"Takiego zachowania w polskiej polityce jeszcze nie było"
Polska jest krajem, w którym czołowi politycy w ogóle nie rozumieją kwestii prorodzinnych. Tymczasem polityka na rzecz rodziny polega na tym, że się ufa rodzinie
szef PJN, Paweł Kowal
- Praktycznie w każdym mieście, gdzie rządzi PO zapadła decyzja polityczna o podwyżkach cen przedszkoli - powiedział prezes PJN Paweł Kowal. Jego zdaniem, mapa podwyżek cen przedszkoli to "mapa hipokryzji polityków w Polsce". Lider PJN tłumaczył także, że do powrotu do tematu przedszkoli zmobilizowała go "największa dwulicowość w polskiej polityce, z jaką mieliśmy do czynienia".
PJN przedstawiła dziennikarzom mapę Polski, pokazującą, które partie w jakich miastach rządzą na szczeblu samorządowym. - Wystarczy popatrzeć, by wiedzieć, kto odpowiada za podwyżki w przedszkolach" - mówił Kowal. Według niego, sprawa przedszkoli pokazuje "hipokryzję w polskiej polityce" .
Lider PJN powiedział, że do powrotu do tematu przedszkoli zmobilizowała go "największa dwulicowość w polskiej polityce, z jaką mieliśmy do czynienia".
Jak mówił, gdy słuchał wypowiedzi premiera Donalda Tuska i prezesa Jarosława Kaczyńskiego nt. przedszkoli, to miał wrażenie, że "oni sądzą, iż te podwyżki to jest dzieło jakichś elfów, krasnoludków i że wszystko da się zrobić przyprowadzając dzieci na konferencję, i pokazując, że komuś jest przykro". - Otóż przykro to w ostatnich dniach było rodzicom - komentował polityk.
Jak mówił, wystarczy popatrzeć, która partia gdzie rządzi, by odpowiedzieć na pytanie, kto odpowiada za podwyżki. Według Kowala, na przykład w Warszawie wiceprzewodnicząca PO, prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz mogłaby "wpłynąć na to, by ulżyć rodzicom". - PiS rządzi w Radomiu i można na miejscu sprawdzić, jaki partia ta ma stosunek do polityki na rzecz rodziny. SLD w Krakowie - kontynuował.
- Mam prosty apel: żeby pan premier Tusk poprosił o listę władz samorządowych miast, gdzie rządzą przedstawiciele PO, żeby pan prezes Kaczyński (...) poprosił o listę władz samorządowych z miast i gmin, w których rządzi PiS. PSL i SLD mogłyby zrobić to samo"- powiedział. Według Kowala, ulżenie rodzicom "jest w rękach samorządów, prezydentów i rad miast".
Kowal powiedział, że PJN pokazała, iż Polska jest krajem, w którym czołowi politycy w ogóle nie rozumieją kwestii prorodzinnych, nie wiedzą o czym mówią, kojarzą je z pomocą socjalną. - Tymczasem polityka na rzecz rodziny polega na tym, że się ufa rodzinie - mówił. Dlatego - jak zapowiedział - PJN przypomni w najbliższych dniach jeszcze raz program przesunięcia środków na politykę prorodzinną "z rąk urzędników do rodziny".
Kowal mówił też, że PJN jest "jedyną partią, która jasno powiedziała w kampanii wyborczej: "stop podatkom, podatki jak najniższe". Według niego, brakuje obecnie partii, które jasno mówią, że nie będą sięgały do kieszeni obywateli.
>>>>>
Faktycznie po 89 dorwal sie do zloba element kryminalno-sowiecki i skutki sa takie wlasnie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:55, 10 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
PJN rozpoczęła kampanię wyborczą; ma być "totalna"
Opolska PJN oficjalnie rozpoczęła w piątek kampanię wyborczą. Jej kandydaci chcą dotrzeć do większości miast Opolszczyzny wyborczą ciężarówką z naczepą. To nasz mobilny sztab wyborczy – tłumaczy Marcin Ociepa (PJN). Zapowiada, że opolska PJN będzie prowadzić "kampanię totalną".
Tak, żeby jak najwięcej mieszkańców dowiedziało się, że jest alternatywą, w tym "zakleszczeniu się" PO i PiS-u. Tą alternatywą jest PJN – partia nowego pokolenia i nowej jakości – argumentował Ociepa, który jest "jedynką" na opolskiej liście PJN.Nawiązując do pomysłu wykorzystania w kampanii ciężarówki, mówił: "Postanowiliśmy pokazać, że pomysłowością można przebić olbrzymie finanse partii politycznych, które mają pieniądze z budżetu państwa. Ciężarówka odwiedzi wszystkie powiaty i wiele największych gmin na Opolszczyźnie".
Pytany, jak ocenia szanse swojego ugrupowania w wyborach, odpowiedział, że numer listy wyborczej – "dwójka", jaką w losowaniu otrzymała PJN, jest dobrą wróżbą. - Drugi numer, to drugi wynik w wyborach i dwa mandaty z Opolszczyzny. Inaczej nie chce być – ocenił Ociepa.PJN na Opolszczyźnie wystawił tylko listę do Sejmu. Jest na niej m.in. była posłanka AWS Elżbieta Adamska-Wedler i poseł Jan Religa, który do Sejmu dostał się listy PiS, a po tym, jak w tegorocznych wyborach partia chciała zaproponować mu start do Senatu, przeszedł do PJN.
>>>>>>
Oczywiscie trzeba pokazywac ze jest wyjscie nawet jak elktorat uczynil sytuacje beznadziejna...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:36, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Z udziałem Pawła Kowala odbyła się w Olsztynie konwencja wyborcza partii Polska Jest Najważniejsza, podczas której przedstawiono kandydatów na posłów w okręgu olsztyńskim i elbląskim. Podczas konwencji doszło do małego skandalu. Jedna z działaczek "Solidarności" zarzuciła członkom PJN, że kazali jej zapłacić 10 tysięcy złotych za miejsce na liście, jednak kobieta musiała odmówić, bo jak stwierdziła "była za biedna".
Listę PJN otwiera w Olsztynie przedsiębiorca i rolnik z podolsztyńskiej miejscowości Jonkowo Dariusz Porębski, drugi jest kętrzynianin Paweł Musiał, trzecia Urszula Krakowiak.Szef regionalnych struktur PJN w Olsztynie Tomasz Owsianik przyznał, że partia ta liczy na zdobycie w tym okręgu 10 tys. głosów, co dałoby jej mandat sejmowy.
W Elblągu listę otwiera Edward Pukin, który przedstawił siebie jako "elbląskiego pioniera". Drugi jest Adam Świergolski, nauczyciel z powiatu iławskiego, trzeci Tadeusz Kościuk.
W obu okręgach PJN nie wystawia kandydatów do Senatu. Owsianik przyznał, że nie zdecydowano jeszcze o udzieleniu poparcia jakiemukolwiek kandydatowi do tej izby z innych ugrupowań.
- W warmińsko-mazurskim w PJN mamy już ponad 100 osób, mamy już biuro. Za chwilę będziemy opracowywać strategię kampanii w terenie – poinformował Owsianik. Obecni na konwencji działacze PJN w przerwie obrad wysyłali do premiera przygotowane wcześniej kartki pocztowe z pytaniem, czy po wyborach podniesie podatki.
Paweł Kowal na konferencji prasowej dziękował wszystkim kandydatom, którzy „zdecydowali się z PJN pójść w pionierską drogę, którą pewnie po latach będziemy mile wspominać”.
- Jesteśmy pewni siebie, czujemy się silni poparciem tych osób, które podpisywały nam listy. Jedna pani, która taki podpis złożyła ma 100 lat – podkreślał Paweł Kowal.
Podczas konferencji prasowej PJN doszło do incydentu z udziałem znanej w Olsztynie działaczki "Solidarności" Anny Niszczak, która poinformowała Kowala, że była zainteresowana startem w wyborach z list tej partii, ale zrezygnowała, ponieważ Owsianik miał jej powiedzieć, że będzie musiała zapłacić za miejsce na liście 10 tys. zł. - Odmówiłam, bo jestem biedna – podkreśliła Niszczak i dodała, że jeśli jej nie wierzą, mogą ją pozwać do sądu.
Owsianik publicznie zaprzeczył, by składał Niszczak takie propozycje, a Paweł Kowal podkreślił, że "w Polsce nie ma takiej możliwości prawnej".
- Jeśli pani może wpłacić choćby 2 zł, to dobrze. My nie bierzemy pieniędzy publicznych. Ja sam ze swoich środków co miesiąc wpłacam na nasz komitet wyborczy, a ludzie, którzy startują w wyborach rzeczywiście starają się pozyskać więcej pieniędzy, ale wymogów żadnych nie ma – uciął Kowal.
>>>>>
To jakas prowokacja... Ale badzmy realistami ... Niech nikt nie liczy ze dostanie miejsce na liscie i nic nie zaplaci bo ,,partia za niego wylozy''... Partia czyli niby kto ??? ???? Trzeba sie liczyc z wydatkami . Oczywiscie apelowalem aby to nie byly miliony... Ale tak NIC ? To niewykonalne ! Same ulotki kosztuja pare tysiecy jesli sa dobrze zrobione i w duzej ilosci egzemplarzy ...
Mimo wszystko jednak apeluje aby nie nabijac ludziom kosztow ...
Odroznijmy koniecznosc oplacenia kampanii wyborczej od kupowania miejsc przez roznych kolesi... Zreszta tacy kolesie nie kupuja w PJN tylko ,,pewniaki'' czyli w partiach na pewno bioracych...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:10, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Znany poseł wskazuje najbardziej polski kolor
Lider Polska Jest Najważniejsza Paweł Kowal powiedział w niedzielę w Gdańsku podczas konwencji wojewódzkiej, że jego partia ma "bardzo dobry, najlepszy kolor". w sprawach rodziny Polska "potrzebuje nowego otwarcia". - Pytali, dlaczego amarantowy? A czy jest bardziej polski kolor? Czy jest kolor, który bardziej kojarzy się z legionami i szwoleżerami? Czy jest kolor, który bardziej kojarzy się ze zwycięstwem? - stwierdził.
Podczas konwencji partii Polska jest Najważniejsza Paweł Kowal dodał, że w sprawach rodziny Polska "potrzebuje nowego wsparcia".- Słyszeliście wczoraj taką cienką muzyczką, cienki pisk z jednej i drugiej konwencji. Śpiewali: "rodzinka, rodzinka, rodzinka". A co zrobili przez ostatnie cztery lata, żeby pomóc rodzinie? Rządzili już jedni i drudzy. Dlaczego Polska jest dziś jedynym krajem w Europie, w którym nie ma normalnej polityki prorodzinnej? Dlaczego nie są w stanie tego zrozumieć, że rodzina lepiej podzieli pieniądze, które i tak są w budżecie, niż urzędnicy? - pytał Kowal.
Dodał, że "oni piszczą rodzinka tylko przed wyborami". - Tylko, że jesteśmy krajem, z którego najwięcej ludzi wyjeżdża (...) Tylko, że jesteśmy krajem, w którym warunki mieszkaniowe są najgorsze w Europie, nie licząc dwóch, czy trzech innych krajów - argumentował.
Kowal podkreślił, że PJN musi mieć swoje miejsce w Sejmie, aby "przerwać walkę kogutów". - Mamy szansę się jeszcze pogodzić, zasługujemy na szansę, żeby wzywać do zgody i gospodarności - mówił
- Pytają nas jakie jest nasze hasło? A my mówimy, co się zmieniło w ostatnim roku, w ostatnich miesiącach. Hasło mamy jedno: Polska jest jedna, Polska jest najważniejsza - powiedział szef PJN.
W swoim przemówieniu odniósł się również do kwestii kolorystyki.
- Mamy bardzo dobry, najlepszy kolor. Pytali, dlaczego amarantowy? A czy jest bardziej polski kolor? Czy jest kolor, który bardziej kojarzy się z legionami i szwoleżerami? Czy jest kolor, który bardziej kojarzy się ze zwycięstwem? Wy musicie się poczuć pod tym najbardziej polskim kolorem silni, musicie pokazać, że to jest możliwe, musicie dać nadzieję innym - apelował do kilkudziesięciu uczestników konwencji.- Amarantowi zwyciężą - dopingował zebranych szef PN.
>>>>>
Tak jest ! Polska potrzebuje pozbycia sie tego syfu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:15, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Konwencja PJN. "Amarantowi zwyciężą"
Lider Polska Jest Najważniejsza Paweł Kowal powiedział w niedzielę w Gdańsku podczas konwencji wojewódzkiej tej partii, że w sprawach rodziny Polska "potrzebuje nowego otwarcia".
- Polska musi uszanować to, że ojciec i matka, i że dom, i dzieci to świętość. I że bez tego nie byłoby dziś Polski, bez tego nie byłoby zwycięstw. Powiedzieliśmy 400 złotych i inwestycje w edukację - i nie odpuścimy. I dlatego prosimy o głosy. Chcemy być w Sejmie, żeby ich przypilnować, żeby się nie kłócili, żeby uszanowali wreszcie rodzinę - tłumaczył lider PJN.
Kowal dodał, że PO, PiS, PSL i SLD w wielu miastach w Polsce podwyższało w ostatnim czasie opłaty za przedszkola. - Jednocześnie wylewają w telewizorze krokodyle łzy, że to nie oni, że nie wiedzą kto, że to elfy - ironizował.
Lider PJN krytykował też politykę zagraniczną ekipy Donalda Tuska. Dodał, że Polski nie ma dziś przy stole, gdzie się "ustala zasady finansowe w Unii Europejskiej na przyszłość".
- Polityka zagraniczna to nie jest dziś zadanie dla pięknoduchów w melonikach. Polityka zagraniczna i pozycja Polski w Europie, to jedna z dwóch spraw, oprócz polityki na rzecz rodziny, gdzie Polska musi być razem - podkreślił.
Kowal apelował też do premiera Donalda Tuska i liderów opozycji. - Wszyscy dobrze wiecie, wbrew temu, co mówicie - jedni uprawiacie propagandę klęski, drudzy propagandę sukcesu. Ale dobrze wiecie, że to teraz decyduje się przyszłość Polski i siła gospodarcza naszego kraju - powiedział Kowal.
Dodał, że rządzący chcą zmarnować ten czas i doprowadzić do sytuacji, że z prezydencji polskiej w Radzie Unii Europejskiej "zostaną tylko krawaty".
- Grozi nam, że w podręcznikach historii będzie napisane tak: "w czasie polskiej prezydencji Europa podzieliła się na dwie prędkości, a Polska została na marginesie". Nie chcemy tego. Zróbcie coś z tym. Zacznijcie rządzić państwem, przestańcie się kłócić za nasze pieniądze - apelował lider PJN.
Kowal podkreślił, że PJN musi mieć swoje miejsce w Sejmie, aby "przerwać walkę kogutów". - Mamy szansę się jeszcze pogodzić, zasługujemy na szansę, żeby wzywać do zgody i gospodarności - mówił.
- Pytają nas jakie jest nasze hasło? A my mówimy, co się zmieniło w ostatnim roku, w ostatnich miesiącach. Hasło mamy jedno: Polska jest jedna, Polska jest najważniejsza - powiedział szef PJN.
Kowal pokazał uczestnikom konwencji plakat z I zjazdu "Solidarności" w 1981 r., przedstawiający małe dziecko. - Dajcie mu jeszcze raz szansę, on jest dziś duży i chce patrzyć z nadzieją w przyszłość - zaapelował.
Jeden z liderów PJN Paweł Poncyljusz powiedział z kolei, że jeśli PJN będzie miał wpływ na władzę, nigdy nie podniesie podatków.
- Wystarczy tylko dobry gospodarz i dobre oszczędności - podkreślił polityk PJN. Poncyljusz dodał, że PJN jest jedyną partią, która jasno deklaruje, że nie zwiększy w przyszłości podatków.
Poncyljusz dodał, że PJN jest gotowe na przeprowadzenie reformy finansów publicznych, cięcia w administracji i zrównanie wieku emerytalnego. - Żołądek górnika, agenta Tomka i sekretarki niczym się nie różni na emeryturze - dodał.- Chcemy zadbać też o pokolenie ludzi młodych, o pokolenie 1200 złotych. Mamy dla was program - nie wyjeżdżajcie, a jeśli już jesteście za granicą, to wracajcie. Czeka was w Polsce dobra przyszłość - mówił Poncyljusz.
>>>>>
Tak fajnie tylko urzadzenie konwencji 11 wrzesnia to byla wpadka... Mozna bylo przewidziec co bedzie tematem nr 1. i zrobic konwencje 18 wrzesnia !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:51, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
PJN zaprezentował świętokrzyską listę kandydatów
Rzecznik klubu Polska Jest Najważniejsza, pochodzący z Tarnowa poseł Jacek Pilch otwiera świętokrzyska listę kandydatów partii do Sejmu. W Kielcach oficjalnie zaprezentowano kandydatów ugrupowania w jesiennych wyborach parlamentarnych.
W województwie świętokrzyskim, w wyborach do Sejmu, PJN wystawia 32 kandydatów - połowa to kobiety. Na liście znaleźli się m.in.: przedsiębiorcy, ekonomiści, nauczycielka, pielęgniarka, księgowe oraz studenci.Pilch odpowiedzialny za budowanie struktur ugrupowania w Świętokrzyskiem powiedział podczas konferencji prasowej, że partia zebrała ponad dziewięć tysięcy podpisów poparcia pod listą.
Z "dwójką" wystartuje Grażyna Skuza - ekonomistka prowadząca własną firmę pod Kielcami, a z trójką - wójt Szydłowa Jan Klamczyński.
Ugrupowanie wystawiło także - w dwóch z trzech okręgów w województwie świętokrzyskim - swoich kandydatów do Senatu. W okręgu nr 81 - obejmującym siedem powiatów południowej części województwa - kandyduje przedsiębiorca z Jędrzejowa Mirosław Skrobich, a z okręgu nr 83 - obejmującym Kielce i powiat kielecki - przedsiębiorca Jarosław Podlejski.
Wiceprezes PJN Paweł Poncyljusz mówił podczas spotkania, że kandydaci partii w całej Polsce to ludzie doświadczeni, pracujący wcześniej w strukturach samorządowych i państwowych, którzy "wiedzą co obiecać, a co byłoby pustą obietnicą".
Kandydaci PJN uczestniczyli dzisiaj w Świętokrzyskiej Debacie Gospodarczej. Nawiązując do tematu spotkania Poncyljusz podkreślił, że partia chce uwolnienia polskiej przedsiębiorczości.
- Jesteśmy za tym, aby każdy przedsiębiorca mógł bez skrępowania prowadzić swoją działalność gospodarczą. Żeby to od niego zależało, w jakiej dziedzinie chce prowadzić działalność, a nie od urzędnika, który ma postawić pieczątkę na dokumencie - mówił poseł.
W opinii wiceprezesa PJN to, że Polska łagodnie przeszła pierwszą falę światowego kryzysu gospodarczego jest wynikiem pracy przedsiębiorców oraz zmian podatkowych i w ZUS przeprowadzonych we wcześniejszych latach. - Nieprawdą jest, gdy premier Donald Tusk i minister finansów Jacek Rostowski wystawiają pierś do orderów i mówią, że to dzięki nim minął Polski kryzys - dodał Poncyljusz.
Ugrupowanie zainaugurowało w regionie ogólnopolską akcję wysyłania pocztówek do szefa rządu, z pytaniem, czy podniesie po wyborach podatki, co Polacy - zdaniem PJN - mają prawo wiedzieć przed wyborami.
Działacze PJN uważają, że nie można uzyskać od ministra finansów odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób rząd chce osiągnąć wzrost przychodów podatkowych w 2012 r. o 8,9 proc., co - według PJN - jest zapisane w projekcie budżetu i o czym wcześniej miał mówić minister.
Poncyljusz obiecał, że jeżeli PJN będzie miał wpływ na tę kwestię po wyborach, to podatki nie wzrosną.
>>>>>
Kolejna prezentacja tym razem swietokrzyskiego . Trzeba prezentowac . Nie mozna ani ludziom wciskac sie na sile ani byc obojetnym wobec nich tylko wlasnie prezentowac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:42, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jak wyglądają 2 biliony złotych? Lekcja PJN
Politycy PJN zorganizowali lekcję matematyki dla ministra finansów Jacka Rostowskiego. Przed siedzibą Ministerstwa Finansów w Warszawie pokazywali, "jak wyglądają 2 biliony złotych" oraz apelowali, by minister poinformował, jaki jest realny dług publiczny.
Konferencja miała związek z publikacją "Dziennika Gazety Prawnej". Gazeta napisała, że w sumie na obywatela przypada 80 tys. zł długu, a nie - jak wylicza rząd - 20 tys. zł. Według "DGP" oficjalnie państwo pożyczyło 790,7 mld zł, ale zobowiązania samego ZUS to 2,07 bln zł. Jak pisze dziennik, pieniędzy nie ma, bo zostały wydane na emerytury.Szef klubu PJN Paweł Poncyljusz mówił na wtorkowej konferencji, że jest to kwota "o wiele wyższa niż się ktokolwiek spodziewał". Jak dodał, kłopot polega na tym, że obywatele są o tym fakcie informowani przez media, a nie przez Ministerstwo Finansów i szefa tego resortu.
Dlatego - mówił - PJN dedykuje Rostowskiemu "informację, ile to jest 2 biliony złotych". Uczestnicy konferencji ustawili się następnie w rzędzie, a każdy z nich trzymał papierową kartkę; pierwszy - z cyfrą "2", pozostali z cyfrą "0" - w której umieszczono zdjęcie ministra finansów. - Tych zer po liczbie rzeczywistej jest dwanaście i to jest realny dług Polaków na dzień dzisiejszy - oświadczył Poncyljusz.
Ocenił także, że rząd zachowuje się obecnie jak "rodzic, który po ciemku, w nocy wchodzi do pokoju swoich dzieci i podkrada pieniądze ze skarbonki". - Bo nikt z nas nie ma wątpliwości, że ten dług publiczny - te 2 biliony zł - to jest kwota, którą będą musieli spłacić nie tylko dziś Polacy pracujący, ale również nasze dzieci i wnuki - ocenił.
- W budżecie państwa na przyszły rok już osiągnęliśmy taką sytuację, w której 43 mld zł to jest obsługa długu, a 42 mld zł to wszystko, co zapłacą w ramach podatku PIT Polacy w 2012 roku. A więc przekroczyliśmy ten poziom, w którym obsługa długu publicznego będzie droższa niż wpływy z PIT za cały rok od wszystkich Polaków - kontynuował.Poncyljusz zaapelował do Rostowskiego, by powiedział, jaki jest realny dług publiczny i ile w następnych latach Polacy będą płacili za to, że "w ostatnich latach rząd bardzo hojnie rozdaje pieniądze, bardzo hojnie również PO obiecuje kolejne podwyżki, kolejne inwestycje". - Tylko w żadnym miejscu nie pokazuje, gdzie ma zamiar dokonać oszczędności, gdzie ma zamiar dokonać reformy finansów publicznych - dodał szef klubu PJN.
>>>>>
Oczywiscie . Tylko miejmy swiadomosc ze oni klamia celowo i uznaja to za swietna taktyke ...
Rzecz jasna to absurd bo jak sie konczy klamstwo widzimy w Grecji...
I tuskowcy tez tak skoncza ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
-> Aktualności dżunglowe |
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 4 z 10 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|