Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:54, 12 Sty 2011 Temat postu: Solidarność nie poprze w wyborach żadnej partii ! |
|
|
Przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi Solidarność nie udzieli rekomendacji żadnemu ugrupowaniu; zamierza natomiast popierać konkretnych ludzi, od lat związanych ze związkiem - zadeklarował szef Solidarności Piotr Duda.
>>>>>
No wreszcie BRAWO!
>>>>>
- Poparcie będziemy kierować jednostkowo, dla konkretnych kandydatów. Jest grupa ludzi wspierających związek, niezależnie od tego, czy byliby w Platformie, w PiS-ie czy gdzie indziej. Takich ludzi, którzy są łącznikami między związkiem a polityką, trzeba popierać - powiedział dziennikarzom Duda w Katowicach.
>>>>>
No nie!W PO i PiS to nie! Odradzam!
>>>>>
- Żadnej rekomendacji (dla konkretnej partii) nie może być i nie będzie - zadeklarował szef "S".
W tegorocznych wyborach prezydenckich Solidarność apelowała o poparcie dla Jarosława Kaczyńskiego, a pięć lat wcześniej poparła program Lecha Kaczyńskiego. Duda opowiada się za odpolitycznieniem związku.
- Związek powinien być przede wszystkim społeczny i pracowniczy, a dopiero w dalszej kolejności prawicowy - bo z tego nurtu się wywodzimy, stąd płynie nasza tożsamość - powiedział.
!!!!!!
TAK TAK TAK!!!
!!!!!
Duda, pełniący funkcję szefa związku od ubiegłorocznej jesieni, zapewnił, że siedziba Solidarności - przede wszystkim jej administracja - pozostanie w Gdańsku, rośnie jednak rola stolicy jako "operacyjnej siedziby" Solidarności. Związek rozgląda się za nową siedzibą w Warszawie, na razie modyfikując urządzenie starej, przy ul. Jasnej. Jej mankamentem jest m.in. brak profesjonalnej sali konferencyjnej.
Nową warszawską siedzibę "S" chciałaby kupić lub wydzierżawić. W Warszawie stale będzie urzędował jeden z wiceprzewodniczących komisji krajowej, ds. branż, Jerzy Wielgus, a także związkowi eksperci - także ci zatrudnieni dotąd w Gdańsku. Sam Duda zamierza urzędować zarówno w Gdańsku, jak i w Warszawie. Jako jeden z wiceprzewodniczących Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych będzie też często bywać w Brukseli.
Zgodnie z zapowiedziami nowego przewodniczącego posiedzenia komisji krajowej związku będą odbywać się w różnych miejscach Polski. Najbliższe styczniowe posiedzenie zaplanowano w Katowicach, a kolejne w marcu w Łodzi, a w kwietniu - we Wrocławiu.
Podczas katowickiego spotkania komisji krajowej, 25 i 26 stycznia, przeprowadzone zostaną m.in. wybory przedstawicieli związku w Komisji Trójstronnej. Solidarność będzie reprezentował w niej m.in. poprzedni szef "S", Janusz Śniadek, który ma zająć się przede wszystkim sprawami bezrobocia. Po przegranych wyborach Śniadek został w Solidarności jako pracownik komisji krajowej.
Duda zapowiedział, że w marcu zrezygnuje z szefowania śląsko-dąbrowskiej Solidarności - dotychczas łączył to stanowisko z kierowaniem całym związkiem. Jako jego następca w Katowicach wymieniany jest szef górniczej "S" Dominik Kolorz. To na razie jedyny związkowiec, który wyraził chęć kandydowania na to stanowisko. Nieoficjalnie związkowcy traktują jego wybór jako pewny.
>>>>>
To co wyprawial zwiazek o nazwie Solidarnosc po 89 to byla potwornosc!
Popieranie balcerowiczowskiego ludożerstwa!I to jeszcze w 1997 !!!Gdy juz bylo wiadomo co to oznacza!W imie stolkow dla Krzaklewskiego i kolesi!Zniszczyli calkowicie ten zwiazek...
A pozniej koszmar z kaczyzmem.Rok 2005 mozna jeszcze uznac.Byly nadzieje!ALE 2007!!!PO OBALENIU NAJLEPSZEGO DLA LUDZI UTRZYMUJACYCH SIE Z PRACY RZADU GIERTYCHA I LEPPERA?Gdzie bezrobocie spadlo z 3,2 mln o 1,4!!!!A ludzie uznali to za najlepsze lata!
Popierac Jaroslawa ktory ten rzad obalil i teraz znow mamy ludozercow z lat 90 tych zapowiadajacych chlodzeni gospodarki - kurs Euro 3,50 bankructwa i kolejne miliony bezrobotnych...
Cieszy ze rozum wrocil.OBY NA ZAWSZE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:49, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Szef Solidarności Piotr Duda wystąpił w czwartek z listem do prezesa Europejskiej Federacji Piłkarskiej Michela Platiniego z prośbą o reakcję ws. szykanowania pracowników sklepów Biedronka, należących do Jeronimo Martins, oficjalnego sponsora Euro 2012.
W liście do Platiniego, udostępnionym mediom przez biuro prasowe "S", Duda przypomniał, że właściciel sklepów Biedronka, portugalska Jeronimo Martins, jest jedną z firm, która włączyła się finansowo w organizację mistrzostw Europy w piłce nożnej w Polsce i na Ukrainie w 2012 r.
"Z przykrością muszę Pana poinformować, że w naszym kraju sieć ta od dawna kojarzona jest z łamaniem praw pracowniczych i związkowych. Od kilku tygodni w sklepach Biedronka ma miejsce skandaliczny proceder nieprzedłużania pracownikom umów o pracę z powodu ich przynależności do NSZZ »Solidarność« - największego związku zawodowego, od lat upominającego się o godne traktowanie pracowników handlu" - czytamy w liście do szefa UEFA.
Duda zaznaczył, że pracę w ten sposób straciło już kilkadziesiąt osób. "Byli dobrymi pracownikami, solidnie wywiązywali się ze swoich obowiązków, a ich jedyną »winą« było to, że skorzystali z konstytucyjnego prawa do działalności związkowej" - dodał.
"Takie skandaliczne praktyki kładą się cieniem nie tylko na naszej krajowej federacji piłkarskiej, której Biedronka jest oficjalnym sponsorem, ale i na całych przygotowaniach do Euro 2012. Podobna sytuacja nie mogłaby mieć miejsca w krajach o ugruntowanej demokracji" - ocenił w liście lider "S".
W rozmowie z dziennikarzami Duda wyraził nadzieję, że Platini zajmie się tą sprawą. "Sponsor takiej imprezy powinien być czysty i krystaliczny, a nie przekazywać pieniądze na Euro 2012 kosztem pracowników - to są takie »judaszowe srebrniki«" - powiedział.
Biuro prasowe Jeronimo Martins Dystrybucja (JMD) w komunikacie przesłanym PAP podkreśliło, że wszystkie decyzje podejmowane wobec pracowników są zgodne z obowiązującym prawem, a przynależność związkowa nie jest kryterium branym pod uwagę w momencie zawierania lub rozwiązywania umowy o pracę.
"Przedstawiciele związku zawodowego Solidarność - według naszej wiedzy - odnoszą się do sytuacji, w której zwalnianie pracowników w ogóle nie miało miejsca. Mowa tu o sytuacji, w której umowy z niektórymi osobami, zatrudnionymi na czas określony, wygasły z dniem 31 grudnia 2010 r. W takiej sytuacji zarówno pracownik, jak i pracodawca mogą nie podejmować decyzji o zawarciu nowej umowy" - wyjaśniło JMD.
W stanowisku podkreślono, że spółka jako pracodawca dla ponad 30 tys. pracowników podchodzi z wielką uwagą do dialogu z pracownikami, w tym ze związkami zawodowymi. "Należy jednak podkreślić, że tylko dialog oparty na faktach służy obydwu stronom, a tym bardziej służy pracownikom" - zaznaczono.
"Zastrzegamy, że nasze stanowisko opiera się na wiedzy o treści listu przekazanej przez media. Jednocześnie pragniemy zaznaczyć, że w sytuacji dalszego przekazywania przez przedstawicieli NSZZ Solidarność opinii publicznej informacji godzących w dobre imię naszej firmy, a nie znajdujących potwierdzenia w faktach, będziemy zmuszeni rozważyć podjęcie działań w celu ochrony tego imienia" - głosi komunikat JMD.
>>>>>
Probuja zastraszyc!Nic nowego!No wreszcie Solidarnosc dziala!Zwiazek musi byc przygotowany na starcia z koncernami.Trzeba miec parwnikow itd.Ale od tego jest zwiazek a nie od popierania w wyborach czy zasiadania na stolkach!
BRAWO!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:27, 25 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Gigantyczne zarobki właścicieli Biedronki
Niezwykle udany był 2010 rok dla właścicieli sieci Biedronka. Firma Jeronimo Martins, do której należą sklepy, zarobiła 1,5 mld euro, a to w dużej mierze zasługa ekspansji właśnie w Polsce.
Sklepy sieci Biedronka osiągnęły w ubiegłym roku 4,8 mld euro obrotu (fot. flickr.com/jakubszestowicki)
O zysku firmy poinformował dziennik „Jornal de Negocios”. Gazeta odnotowuje, iż fortuna rodziny Soares dos Santos – do której należy firma – zwiększyła się w ub.r. aż o 63 proc.. Stało się tak w dużej mierze dzięki ekspansji w naszym kraju. Wzrostowi nie zaszkodził ani kryzys portugalskiej gospodarki, ani osłabienie lizbońskiej giełdy.
Doskonałe wyniki grupy Jeronimo Martins w 2010 r. pozwoliły na zwiększenie majątku familii Soares dos Santos do poziomu aż 4,04 mld euro! Dzięki temu, rodzina właścicieli dyskontów Biedronka stała się najbogatszą rodziną, wśród posiadających firmę, notowaną na giełdzie w Lizbonie.
Zostało to także uwzględnione w opracowanym przez „fornal de Negocios” rankingu najbardziej wpływowych osób w Portugalii. 75-letni Alexandre Soares dos Santos, głowa rodziny i zarazem prezes grupy Jeronimo Martins, uplasował się w nim na 7. miejscu, wyprzedzając m.in. prezydenta kraju Anibala Cavaco Silvę oraz ministra finansów Fernando Teixeirę Dos Santosa.
Bardzo dobre wyniki osiągnęła sama sieć Biedronka, w której sklepach sprzedaż netto zwiększyła się w zeszłym roku o 29,1 proc. Polskie dyskonty osiągnęły w ub. r. 4,8 mld euro obrotu, dzięki czemu w całości sprzedaży detalicznej realizowanej przez grupę Jeronimo Martins Biedronka ma już ponad 55 proc. udziału. Firma Jeronimo Martins jest obecna w Polsce od 1995 r. Posiada ponad 1650 sklepów dyskontowych Biedronka.
>>>>>
No i widzicie.Pracownicy tych pieniedzy nie zobacza.A ciekawe ile podatkow w Polsce zaplacicili?Zapewne sa zwolnieni z podatkow bo ,,inwestuja''...
I widzicie jaki uklad.Polska po tylu latach niewoli jest tak bogata ze pasą się na niej biedacy z zachodu...Po 89 nie dalo sie tak zrobic aby w Polsce zarabiali Polacy...I tutaj musi czerpac zyski zcahod...
Ale dzieki temu ludzie bardziej mysla o tym co w niebie skoro tu maja tylko biede...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:38, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Około stu związkowców Sierpnia'80 z Fiat Auto Poland zebrało się w piątek przed ambasadą włoską w Warszawie, by zademonstrować solidarność ze strajkującymi związkowcami FIOM we włoskich zakładach przemysłu motoryzacyjnego.
W piątek we Włoszech związki zawodowe strajkują przeciw porozumieniu zaostrzającemu zasady produkcji nowych aut w fabryce Fiata w Turynie. Porozumienie przewiduje m.in. ograniczenie prawa do dzikiego strajku, walkę z absencją, wzrost obowiązkowych godzin nadliczbowych. Związkowcy zarzucają dyrekcji koncernu łamanie praw pracowniczych.
Takie same zarzuty wobec koncernu Fiata mają związkowcy protestujący w Warszawie. "Plan Marchionne (Sergio Marchionne, prezesa Fiata - PAP) ogranicza prawa pracownicze. Zakłada m.in. obowiązkowe nadgodziny, czy dziesięciogodzinne zmiany bez przerw śniadaniowych. Obawiamy się, że jeżeli takie rozwiązania zostaną wprowadzone we włoskich zakładach, to wkrótce będą też u nas, w Tychach" - powiedział PAP przewodniczący Sierpnia'80 w Fiat Auto Poland Franciszek Gierot.
Pikietujący w Warszawie związkowcy byli ubrani w czerwone kamizelki, nieśli sztandary z emblematami związku. Niektórzy trzymali transparenty z napisami: "Marchionne won!", "Fiat = niewola", "Fiat = obozy pracy".
"Zadaniem, ale i obowiązkiem związku zawodowego jest obrona praw pracowniczych. Dlatego też ślemy wyrazy pełnego poparcia dla działań FIOM. Życzymy wygranej - bo będzie to wygrana pracowników" - napisali związkowcy w przesłanym PAP oświadczeniu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:52, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Związkowcy z Sierpnia 80 uważają, że wykryty niedawno niedobór węgla na zwałach kopalni Halemba-Wirek nie wynika - jak tłumaczy kopalnia - z fałszerstwa statystycznego. Ich zdaniem, surowiec ten był stamtąd w sposób zorganizowany i na wielką skalę kradziony.
Zdecydowanie zaprzecza temu Kompania Węglowa (KW), do której należy kopalnia. Jej przedstawiciele są oburzeni posądzeniami o to, że zarząd wiedział o nieprawidłowościach. Podkreślają, że jeśli związkowcy mają dowody przestępstw, o których mówią, powinni je przedstawić prokuratorom. Nie wykluczają wystąpienia na drogę sądową przeciwko autorom oskarżeń.
O aferach w górnictwie związkowcy z Sierpnia 80 mówili podczas środowej konferencji prasowej w Katowicach. Odnosili się do niedawnych doniesień prasowych na temat zawyżania danych dotyczących wydobycia węgla w kopalni Halemba-Wirek. Chodziło o ponad 50 tys. ton surowca wartego 18 mln zł. Napisała o tym w poniedziałek "Gazeta Wyborcza", nazywając sprawę "gigantycznym skandalem".
Przedstawiciele KW uspokajają, że węgiel nie został skradziony, a niedobór wynika z fałszerstwa statystycznego - ilość wydobywanego węgla została zawyżona. Odpowiedzialną za to osobę ze ścisłego kierownictwa kopalni odsunięto od obowiązków, a o podejrzeniu popełnienia przestępstwa powiadomiono prokuraturę.
Według związkowców z Sierpnia 80, od 2007 r. tylko z Halemby-Wirka zniknęło nie ok. 50 tys. ton, ale 200-300 tys. ton węgla, o czym - ich zdaniem - wiedzieli przedstawiciele zarządu KW. "Polskim górnictwem rządzi mafia" - skomentował szef Sierpnia 80, Bogusław Ziętek.
Tłumaczenia przedstawicieli KW związkowcy z Sierpnia 80 nazywają "bajkami". Zdaniem Ziętka, z kopalni Halemba kradziono węgiel na wielką skalę co najmniej od 2007 r. "Ten węgiel został po prostu ukradziony" - uważa szef związku.
Twierdzi, że związkowcy od dawna informowali o nieprawidłowościach, jednak nie przyniosło to żadnych rezultatów. Ziętek nie wierzy, by w nagłośnionej ostatnio przez media sprawie chodziło jedynie o fałszowanie dokumentacji i mogła za tym stać tylko jedna osoba.
"Według naszej opinii o tym, że węgiel kradziono z kopalni Halemba-Wirek (...) widzieli funkcjonariusze zarządu Kompanii Węglowej" - oświadczył Ziętek. "Według naszej opinii sprawa ta była znana i kryta przez urzędników z KW" - dodał.
Zdaniem Ziętka, kradzieże węgla na masową skalę są powszechne w całym polskim górnictwie i wiedzą o tych "przekrętach" przedstawiciele zarządów spółek węglowych. Zapowiada, że wkrótce górnictwem i całym Śląskiem wstrząsną kolejne afery.
"Jeżeli szanowni związkowcy mają dowody, że była to kradzież, to nie pozostaje nic innego, jak powiadomienie prokuratury (...) Zarzuty związkowców wobec zarządu KW są niezwykle poważne" - odpowiada oburzony twierdzeniami przestawicieli Sierpnia 80 rzecznik KW, Zbigniew Madej.
Powtórzył, że według ustaleń, było to fałszerstwo. "Jednoznacznie i stanowczo" zaprzeczył, by zarząd spółki miał świadomość, że w kopalni dochodzi do nieprawidłowości.
Według ustaleń wewnętrznego postępowania w KW, za fałszerstwo odpowiada jedna osoba, która nie pełni już swojej funkcji. W doniesieniu do prokuratury przedstawiciele spółki obwiniają ją o złamanie art. 56 ustawy o statystyce publicznej. Stanowi on, że kto wbrew obowiązkowi przekazuje dane statystyczne niezgodne ze stanem faktycznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. W wypadku mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie.
Do fałszerstw dochodziło w ubiegłym roku, w okresie, kiedy trwały konsultacje dotyczące przyszłości Halemby, zagrożonej likwidacją. W ostatnich latach przyniosła ona w sumie ponad 1,2 mld zł strat; tylko w 2009 r. było to ponad 300 mln zł. Ostatecznie opracowano dla Halemby specjalny program, zakładający m.in. zwiększenie wydobycia i zmniejszenie zatrudnienia.
Zafałszowanie statystyki wydobycia w Halembie poskutkowało tym, że wartość rzekomo wydobytego surowca (ok. 18 mln zł) trzeba było potraktować jako tzw. stratę nadzwyczajną i utworzyć dodatkowe rezerwy tej wielkości, które obciążyły ubiegłoroczny wynik finansowy Kompanii.
>>>>>
Taki ,,uklad''....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:49, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Co najmniej tysiąca, a być może nawet dwóch tysięcy pracowników brakuje dla utrzymania bezpieczeństwa pracy w zatrudniającej ponad 60 tys. osób Kompanii Węglowej – podali we wtorek związkowcy z Sierpnia 80.
Przedstawiciele Kompanii Węglowej wskazują, że przygotowywane przez spółkę plany nie opierają się na zasadzie dowolności. "Okręgowe Urzędy Górnicze patrzą, czy są spełnione względy bezpieczeństwa" - podkreślił rzecznik spółki Zbigniew Madej.
O spotkanie w sprawie polityki zatrudnienia w Kompanii Węglowej związkowcy poprosili w ostatnich prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach (WUG). Spotkanie ma się odbyć 15 lutego.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach, Sierpień 80 powołał się na dokumentację przekazaną przez władze Kompanii działającym w spółce związkom. Jak wyjaśnił przewodniczący Sierpnia 80 w Kompanii Przemysław Skupin, dokumentacja to efekt styczniowego wniosku związków o dane określające rzeczywiste zapotrzebowanie dotyczące zatrudnienia w poszczególnych kopalniach spółki.
„Obecny stan zatrudnienia jest krytyczny, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo pracy górników - może się skończyć katastrofą” – ocenił lider związku Bogusław Ziętek.
Jak podał, największe niedobory dotyczą kopalni Knurów-Szczygłowice. Plany Kompanii mają zakładać zatrudnienie tam 5934 pracowników przy podanym przez zakład normatywnym zatrudnieniu 6710 osób. Według tej zasady, m.in. w kopalni Sośnica-Makoszowy ma brakować ponad 600 osób, w kopalni Bielszowice – 280 pracowników, a w kopalni Piast – 286.
„Razem w Kompanii Węglowej brakuje grubo ponad 1 tys. osób, które powinny być natychmiast przyjęte z zewnątrz, aby spełniać wymogi bhp” – wskazał Ziętek. Dodał, że związek wie o naciskach na kopalnie podczas przygotowywania dokumentu, by obniżały podawane normatywne zatrudnienie - w pierwotnej wersji dokumentu niedobory miały sięgać 2 tys. pracowników.
„Z roku na rok (…) stan zatrudnienia w Kompanii Węglowej obniża się - w stosunku do 2010 r. w 2011 r. o 2,5 tys. osób. W związku z tym, nie jest realizowany plan ekonomiczny dotyczący wydobycia” – zaznaczył Skupin.
Wobec sygnałów o niedoborach zatrudnienia w spółce, związki z Kompanii poprosiły prezesa WUG o spotkanie w sprawie polityki kadrowej Kompanii Węglowej. Jak poinformowała PAP rzeczniczka tej instytucji Jolanta Talarczyk, spotkanie odbędzie się 15 lutego.
Talarczyk wskazała, że po informacjach związkowców Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach prowadzi właśnie kontrolę dotyczącą m.in. stanu zatrudnienia w należącej do Kompani kopalni „Halemba”. Kwestii zbyt małej liczby pracowników dotyczą też niektóre z 36 informacji przyjętych dotąd na uruchomiony w styczniu telefon interwencyjny WUG.
Talarczyk wyjaśniła, że część z tych skarg podlega kompetencji nie tyle WUG, co inspekcji pracy. Wskazała też, że nadzór górniczy rutynowo kontroluje projekty techniczne, które zawierają m.in. obsadę poszczególnych stanowisk. Pracodawcy nie mają natomiast obowiązku konsultować z WUG ani OUG swoich planów i działań dotyczących organizacji pracy.
Kompania Węglowa w ubiegłym roku wydobyła blisko 40 mln ton węgla, na 2011 rok zakładane jest podobne wydobycie. Zysk netto – według wstępnych danych – w 2010 r. wyniósł ok. ok. 7,5 mln zł, bieżący rok KW chce zamknąć zyskiem rzędu 80 mln zł. Firma zatrudnia blisko 61,5 tys. pracowników, z których - zgodnie z planami - w 2011 r. na emerytury i inne świadczenia odejdzie ponad 4,4 tys.
Jak powiedział PAP rzecznik Kompanii, kwestia zatrudnienia w spółce pod względem bezpieczeństwa i higieny pracy podlega nadzorowi m.in. Okręgowych Urzędów Górniczych. "To nie jest tylko nasz dowolny wybór" - zapewnił Madej.
Obecnie firma planuje przyjęcie w 2011 r. ponad 1,8 tys. osób. Rzecznik zastrzegł przy tym, że liczba ta może ulec zmianie, np. „jeżeli zaistnieją w skali roku jakieś ważne zmiany, które miałyby wpływ na bezpieczeństwo pracy, czy też więcej osób niż planujemy skorzysta z emerytur”.
>>>>>>
Czyli jak z tego wynika brak ludzi ktorzy zapewniali by bezpieczenstwo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 2:19, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Czy były masowe uszkodzenia aut w fabryce w ciągu jednej doby? Kto i dlaczego miałby to robić? - zastanawia się "Rzeczpospolita".
Podczas nocnej zmiany z czwartku na piątek w zakładzie odkryto wgniecenia na dachu i rysy na drzwiach zjeżdżających z produkcji, gotowych do sprzedaży aut. Wg nieoficjalnych informacji, uszkodzeniu uległo co najmniej 60 pojazdów. Jednak niektórzy pracownicy mówią anonimowo nawet o 200.
To nie przypadek. Wady zdarzają się rzadko i nie w takiej ilości. Od 35 lat nie widziano w Tychach czegoś podobnego.
Incydent ma najprawdopodobniej związek ze złą atmosferą, panującą w zakładzie. Ludzie czują się poniżani i wykorzystywani. Twierdzą, że zarabiają zbyt mało, choć przecież ich fabryka jest uważana za najlepszą spośród wszystkich, należących do Fiata. Zaś tak drastyczny akt pokazuje desperację niektórych osób.
Oficjalnie rzecznik polskiego oddziału koncernu nie potwierdził opisywanych przez gazetę wydarzeń na nocnej zmianie. Pracownicy nie chcą niczego komentować, bo się boją o swoje posady. Jednak istnieją też ślady, w postaci wewnętrznej korespondencji pocztą elektroniczną wraz ze zdjęciami, pomiędzy osobami z nadzoru technicznego.
Fotografiami zniszczonych aut dysponują również związkowcy. Wśród załogi są także osoby, które nie popierają protestu w takiej formie.
Fiat w Tychach produkuje 2300 aut na dobę, obecnie m.in. Fordy Ka i Fiaty 500, m.in. w sportowej, kosztującej 40 tys. euro, wersji Abarth. 95 proc. produkcji idzie na eksport - kończy "Rzeczpospolita".
>>>>>>
Rozumiem sytuacje!Ludzie chcieli by protestowac ale boja sie otwarcie aby ich nie zwolnili bo bezrobocie uwazaja za koniec zyciorysu w balcerowiczowskim bestialstwie...Wiec stosuja sabotaz.Mimo wszystko apeluje o zaprzestanie...To niszczy dusze...Po co?Trzeba zaufac Bogu a nie robic ,,po swojemu'' Fiat to bankrut i maja przejac go USA...Wiec sparwiedliwosc juz jest wymierzona...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:35, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
"Tylko w Tesco wyprzedaż praw pracowniczych"
Tylko w Tesco wyprzedaż praw pracowniczych" - naklejki z takim hasłem krążą wśród łódzkich pracowników i klientów tej sieci marketów.
Wyprodukowali je związkowcy z WZZ Sierpień 80, którzy organizują pikiety przed siedzibami sklepów. Protest ma się odbyć także w Łodzi, choć dokładna data nie jest jeszcze znana.
Lista zarzutów związkowców pod adresem właścicieli marketów jest długa, a zaczyna się od zmniejszenia liczby pracowników.
- W lutym 2008 r. było 300 sklepów Tesco i 27 tysięcy pracowników, teraz sklepów jest 350, a pracowników 28 tysięcy - wylicza Elżbieta Fornalczyk, szefowa związku w Tesco. - W niektórych sklepach zatrudnienie spadło o 30%. Zmorą jest też tzw. multiskilling, który polega na tym, że wszyscy pracownicy robią wszystko, a oprócz wykonania swoich obowiązków muszą iść pracować przy kasach.
Pracownicy łódzkich sklepów narzekają na zbyt niskie pensje, ale także na złe traktowanie przez klientów.
- Brakuje mi kilku lat pracy do emerytury. Ponieważ nikt nie chciał mnie zatrudnić, skończyłam w markecie - mówi jedna z kasjerek. - Nie dostałam całego etatu, tylko 3/4, ale nie było innej możliwości. Najgorsze jest dla mnie traktowanie przez klientów. Są przekonani o swojej wyższości, lekceważą mnie, o byle co się awanturują.
Elżbieta Fornalczyk apeluje do klientów o zmianę zachowania przy kasie. Prosi, by najpierw odłożyli zakupy z powrotem do wózków, a dopiero potem sięgnęli po portfele, by zapłacić.
- Pozwoli to kasjerkom chwilę odpocząć - uzasadnia szefowa związku. - Rozmowy z władzami sieci nic nie dały. Mamy teraz nadzieję, że klienci wymuszą na szefach Tesco zmianę podejścia do nas. Zależy nam na nagłośnieniu problemu wśród klientów, dlatego organizujemy pikiety przed sklepami. Planujemy też taki protest w Łodzi.
Przedstawiciele marketu nie mają sobie nic do zarzucenia.
- Rolą związków zawodowych jest walka o lepsze miejsca pracy, ale w tym przypadku chodzi raczej o zaprezentowanie się związkowców w mediach - uważa Michał Sikora, rzecznik Tesco. - Mamy do czynienia z pokłosiem polityki otwartości, prowadzonej przez naszą firmę. Mimo że w Tesco związki zawodowe działają bez przeszkód, należy do nich ok. 10% załogi.
Jego zdaniem, zarzuty związkowców są nieprawdziwe.
- Nie we wszystkich nowych sklepach potrzeba kilkuset pracowników, czasem wystarczy np. 15 osób - mówi rzecznik.
Multiskilling, jak zaznacza rzecznik sieci, oznacza chwilowe wsparcie dla pracowników linii kas. Pomocy udzielają pracownicy innych działów, np. przyjęcia towaru czy działu cen. Dzięki temu zwykle udaje się rozładować kolejki w kilka czy kilkanaście minut i po takim też czasie pracownicy innych działów mogą wrócić do swoich obowiązków. Multiskilling jest, zdaniem Tesco, przykładem pracy "ramię w ramię", w jednym zespole, co ma przynieść korzyści dla klientów.
(Alicja Zboińska)
Po prostu kapitalisci wykorzystuja sytuacje ! Belka Winiecki czy inny Balcerowicz schladzaja gospodarke to kapitalisci musza zwalniac i zmuszac tych dco zostali do nieludzkich warunkow i pracy z utrata zycia... TRZEBA BYLO GLOSOWAC !!! Jak sie glosuje bezmyslnie to sie pozniej ma w pracy gorzej niz zwierze a bedzie JESZCZE GORZEJ ! No i trzeba byc przyzwoitym bo jak sie pije i cudzolozy to pozniej sie glosuje na łachmytów ktorzy sa tacy sami i ktorzy robie bestialstwo... I TRZEBA CIERPIEĆ... Oczywiscie zal niewinnych ale im Bóg wynagrodzi w niebie...
SAMI SOBIE ZGOTOWALISCIE TEN LOS!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:57, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ogólnopolski protest NSZZ "Solidarność" w Warszawie. Organizatorzy manifestacji domagają m.in. podniesienia płacy minimalnej, obniżenia akcyzy na paliwa, przekazania środków na Fundusz Pracy i zwiększenia liczby osób upoważnionych do korzystania z pomocy społecznej.
>>>>>>
Niestety postulaty zwiekszania placy minimalnej do 50 % sredniej krajowej sa szkodliwe...
Zwazmy ze 20 % placy wynika z NAGODZIN czyli w Polsce pracuja po godzinach... Czyli faktycznie ktos zatrudniony na 8 godzin mialby 60 % tego co normalny czlowiek !!! Poza tym pojecie sredniej jest niezrozumiane w kraju ... Srednia obejmuje zarowno prezesow bankow jak i stazystow ... Czyli O NICZYM NIE MOWI !!! Poza tym to nie jest srednia KRAJOWA ( to nie PRL ) tylko srednia w SEKTORZE PRZEDSIEBIORSTW czyli zatrudniajacych 10 i wiecej pracownikow !!!
NIE OBEJMUJE MALYCH !!! A tam pensje sa najnizsze ! Faktyczna srednia krajowa jest jesze 10 % NIZSZA ... Czyli pensja minimalna byla by na poziomie 70 % sredniej krajowej ...
Ale srednia nie ma sensu ... Trzeba patrzec na DOMINANTĘ ! Czyli dominujace wynagrodzenie - Najczęściej spotykane...
A wynosi ono 60 % sredniej ...
Zatem minimalna na poziomie 50 % sredniej byla by WYZSZA niz najczesciej spotykane wynagrodzenie za 8 godzinny dzien pracy obecnie ! Absurd ... Oznaczalo by to zrownanie pensji WIEKSZOSCI Polakow na poziomie ,,minimalnej''... O ile bylo by wykonalne ... Bo zapewne powstalo by zjawisko ,,pół etatu za pół minimalnej''... trwajace 8 godzin . A reszta wynagrodzenia w szarej strefie...
Nie ma sensu majstrowac przy minimalnej ... W ogole ja bym zamrozil obecna minimalna . W sytuacji gdy nie ma pracy i bezrobocie rosnie (spada tylko sezonowo na lato czyli teraz ) mowienie o minimalnej jest absurdem...
Tu trzeba pracy ! Trzeba spadku bezrobocia ... Wiem ze to nie rola zwiazkow ale zwiazkowcy tez powinni myslec logicznie ...
Bez odbudowy gospodarki wszelkie postulaty nie maja sensu bo gospodarka ich nie wytrzyma ...
A taki jest ,,uklad'' ze w Polsce ma byc coraz gorzej ...
Tak lud glosuje i tak bedzie mial...
Oczywiscie popieram protesty - tylko chodzi o to aby mialy one sensowne postulaty ...
Fot. PAP/Paweł Supernak, Jacek Turczyk
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:58, 16 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
"Zadymiarz" z Solidarności chce kandydować z
W rozmowie z Onet.pl Karol Guzikiewicz deklaruje, że chce wystartować w wyborach parlamentarnych z list Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnich dniach głośno stało się wokół niego z powodu zaproszenia przez stoczniową Solidarność - wbrew szefowi związku Piotrowi Dudzie - Jarosława Kaczyńskiego (PiS) na obchody 31. rocznicy Sierpnia'80. Spór pomiędzy Piotrem Dudą (przew. Solidarności) a Karolem Guzikiewiczem (wiceprzew. stoczniowej Solidarności) narasta. Poszło o zaproszenie na obchody. Centrala NSZZ Solidarność przyjęła klucz, wedle którego do prezesa PiS zaproszenie trafić nie miało. Tymczasem stoczniowi związkowcy na własną rękę takie zaproszenie wystosowali. Przy tej okazji Guzikiewicz zarzucił Dudzie, że ten brata się z Platformą Obywatelską. A Duda sugerował, że Guzikiewiczowi chodzi o nagłośnienie własnego nazwiska przed wyborami.
Karol Guzikiewicz w rozmowie z Onet.pl przyznaje, że jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości. I chce kandydować do Sejmu z list tej partii.
- Ja nie wiem, czy będę kandydował. Na razie jestem zgłoszony jako kandydat na kandydata. Czy będę w tej 24 kandydatów na liście? Nie wiem, zobaczymy - mówi w rozmowie z Onet.pl. Chodzi o 24 miejsca na liście w okręgu obejmującym Gdańsk. - Zadeklarowałem chęć kandydowania z list PiS - mówi Guzikiewicz, więc nadzieję na miejsce ma.
Jak podkreśla wiceszef stoczniowej Solidarności, do Sejmu kandydują też i inne osoby związane z NSZZ, jak Jerzy Borowczak (nr 8 na gdańskiej liście PO) i nikt specjalnie ich nie gromi. - Dlaczego nie krzyczy się, że kandyduje Borowczak? - pyta wprost.
O tę szpilę zapytaliśmy samego Borowczaka. Wedle kandydata PO Guzikiewicza można nazwać różnie, ale zawsze określeniami skrajnymi - jak "zadymiarz". - W kwietniu 2006 r. zakończyłem działalność związkową, przestałem być funkcyjnym członkiem Solidarności, a w maju zapisałem się do PO - broni się Borowczak.
Guzikiewicz broni się podobnie: jest członkiem PiS, ale szeregowym, nie funkcyjnym. Stanowisko pełni za to w związku. Poseł PO radzi jednak Guzikiewiczowi: - Jak chce się bawić w politykę, to nie powinien się bawić w związek.
Piotr Duda sugerował wcześniej, że Guzikiewicz robi zamieszanie wokół zaproszenia prezesa PiS, bo sam ma nadzieję na polityczną karierę w PiS. - Nie myśleliśmy o wyborach zapraszając prezesa Jarosława Kaczyńskiego. To zaproszenie było rzeczą naturalną - mówi wiceszef stoczniowej Solidarności. W zaproszenia prezesa widzi jedyni "obronę honoru" Kaczyńskiego, który jest człowiekiem Solidarności.
- Nie powtórzę błędu Jerzego Borowczaka i nie odwrócę się od Solidarności - deklaruje związkowiec.
>>>>>
No i widzimy jak diabel maci ... Mirazem stolkow w sejmie byle tylko byl zamet . To jest pokusa po to aby ludzie ulegali sejmoholizmowi i niszczyli wszystko wokol siebie... Tak zreszta zostala zniszczona Solidarność ...
Pycha chciwosci - zawsze od poczatku to samo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:10, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Związkowcy mają nowe narzędzie do walki z wyzyskiem
W tej chwili jeden pracownik hipermarketu wykonuje pracę trzech osób. Kasjerki mają wyznaczone limity tempa skanowania artykułów - niewypełnienie normy godzinnej grozi utratą pracy. Pracownicy nie mają co liczyć na umowy o pracę, powszechnie stosuje się mobbing, który wykańcza ich nerwowo. - Sytuacja pracowników handlu i ochrony jest najgorsza od ponad 20 lat - podkreśla Alfred Bujara, przewodniczący sekcji handlowej NSZZ "Solidarność".22 sierpnia, NSZZ "Solidarność" uruchomiło nowy serwis - hiperwyzysk.pl. Portal ma na celu ochronę pracowników sieci handlowych przed nieuczciwym traktowaniem. Pracownicy i klienci sieci handlowych mogą umieszczać na stronie problemy i opisywać sytuacje złego traktowania pracowników. NSZZ "Solidarność" zapewnia, że za pośrednictwem portalu chce pomóc zainteresowanym i poinstruować ich jak łączyć się w związki, by wspólnie zmierzyć się z problemem. Ponadto inicjatywa ma na celu rozpoczęcie dialogu pomiędzy pracownikami sieci supermarketów, klientami, a kierownictwem marketów. Portal jest jednym z elementów kampanii "Wsparcie dialogu społecznego w firmach ochrony ora sieciach super- i hipermarketów".
Na portalu ma powstać mapa sklepów, w których łamane są prawa pracowników. Będzie to sygnał dla klientów, a także i dla zarządu marketów. - Nawet prezesi sieci handlowych często nie wiedzą, co się dzieje u nich w sklepach. Chcemy by pracodawcy, dzięki stronie hiperwyzysk.pl zobaczyli, jak naprawdę wygląda sytuacja w ich sklepach - mówi Sebastian Barański z NSZZ "Solidarność".
W najgorszej sytuacji są pracownicy zatrudnieni za pośrednictwem firm zewnętrznych, którzy już teraz stanowią 70 proc. pracowników super- i hipermarketów. - Dla pracowników z firm zewnętrznych dni wolne tak naprawdę nie są prawdziwymi dniami wolnymi. Pracownik zatrudniony przez agencję musi być zawsze pod telefonem, by można było go w każdej chwili wezwać do pracy - opowiada Maria Bem, pomagająca pracownikom organizować się z związki.
Jak podkreślają związkowcy, członkowie NSZZ "Solidarność" są dyskryminowani w pracy. - Brakuje dialogu pomiędzy sieciami hipermarketów a związkami. Co prawda, rozmowy się odbywają, jednak jest to tzw. "dialog pozorny", gdyż nie przynosi on żadnych efektów - mówi Alfred Bujara.
Z argumentacją związkowców nie zgadza się Michał Sikora, rzecznik prasowy Tesco Polska.
- W naszej sieci pracownik zawsze może zgłosić problem czy uwagę do kierownika personalnego. W sklepach funkcjonują też kwartalne fora pracownicze, gdzie przedstawiciele poszczególnych działów mogą informować nas o rożnych sytuacjach, przekazać nam swoje uwagi lub propozycje rozwiązań. Są też fora regionalne. Zależy nam na dialogu, dlatego tez uruchomiliśmy szereg rozmaitych dróg, by pracownicy mogli dzielić się z nami swoimi uwagami - mówi. - W Polsce panuje fałszywy i niesprawiedliwy stereotyp dotyczący branży handlowej jako miejsca pracy. Zastanawiam się zatem, czy taki portal nie pogłębi takiej właśnie opinii na temat handlu w Polsce - dodaje Michał Sikora.
Organizacja pracy w Polsce z biegiem lat się zmieniła.
- My, jako NSZZ "Solidarność", nie jesteśmy przeciwni nowemu porządkowi, nie zgadzamy się jednak na nieuczciwe traktowanie pracowników. Polskie prawo pozwala na rozmaite anomalie i ten fakt wykorzystują pracodawcy z sieci handlowych - mówi Alfred Bujara.
>>>>>
Tak markety to byl horror od poczatku ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:04, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Solidarność 80 nie poprze żadnej partii
Działacze Związku Zawodowego NSZZ Solidarność 80 nie udzielą podczas wyborów poparcia żadnej partii. Decyzje o poparciu konkretnych kandydatów władze krajowe związku pozostawiają niższym szczeblom organizacji.
Jak powiedzieli dziennikarzom we wtorek w Szczecinie członkowie Komisji Krajowej związku, na poziomie samej Komisji czy zjazdu delegatów związek nie będzie się opowiadać za żadną opcją polityczną. - Tradycyjnie już decyzje podejmują niższe szczeble związku - regiony samodzielnie decydują, jakich kandydatów będą popierać, a nie jakie programy - powiedział pełniący obowiązki przewodniczącego związku Janusz Jaworski.We wtorek, w 20. rocznicę rejestracji związku oraz 31. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Szczecinie odbyło się w tym mieście uroczyste posiedzenie Komisji Krajowej "S"80.
Jak podkreślał wiceprzewodniczący związku Wojciech Osman, funkcjonuje on przez 20 lat w niezmienionym kształcie. - Jesteśmy wiernymi odtwórcami ról, które pełniły osoby podpisujące porozumienia - podkreślił. Dodał, że sierpniowe postulaty nadal przyświecają związkowcom.
Członkowie KK mają wypracować w Szczecinie tezy na krajowy zjazd delegatów związku, który ma się odbyć jeszcze w tym roku. Z pewnością będą one dotyczyć sytuacji społeczno-gospodarczej - mówili przedstawiciele władz "S" 80.
Według danych związku, ok. 50 tys. osób płaci składki związkowe.
NSZZ Solidarność 80 powstał w 1989 r. Skupił działaczy "S" nieakceptujących porozumień Okrągłego Stołu. Na czele związku stanął Marian Jurczyk. W latach 90. liczba jego członków sięgała 150 tys. Ze związku wyodrębniło się kilka innych, większość także z "osiemdziesiątką" w nazwie.Związek wchodzi w skład Forum Związków Zawodowych. Najliczniej jest reprezentowany na Śląsku.
>>>>>>
Oczywiscie ! Zwiazek ma swoje zadania i mieszanie ich z innymi nie wychodzi dobrze . Co nie znaczy ze zwiazek ma byc obojetny wobec spraw kraju albo nie wypowiadac sie w kwestiach publicznych... Jak najbardziej tak ... Zle jest tylko partyjniactwo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:05, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Głodówka w urzędzie przeciw zwolnieniom
Czterech pracowników zwolnionych dyscyplinarnie z Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego w Sobuczynie przystąpiło w czwartek do głodówki - poinformowała w piątek Solidarność regionu częstochowskiego. Urząd okupuje także ok. 20 związkowców.
W piątek Solidarność podała, że okupacja urzędu rozpoczęła się w obronie czterech osób: przewodniczącego zakładowej Solidarności, dwóch związkowców i jednego pracownika częstochowskiego przedsiębiorstwa, który poprosił o ochronę związku. - Zwolnienia są niezgodne z prawem i bezskuteczne, gdyż dotyczą związkowców objętych ustawową ochroną, ponadto zostały wręczone po upływie miesięcznego ustawowego terminu po stwierdzeniu rzekomych przewinień pracowników - napisał związek w komunikacie.
Związkowcy zażądali od prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka "przywrócenia praworządności w podległej mu spółce". Zapowiedzieli, że nie rozejdą się do domów bez decyzji o wycofaniu zwolnień.
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta Włodzimierz Tutaj powiedział, że urząd jest organem założycielskim spółki, ale "pracodawcą dla tych osób jest spółka prawa handlowego, czyli jej zarząd".
- Z naszej strony można mówić jedynie o mediacji, ponieważ nie powinniśmy komentować sytuacji pomiędzy pracownikami a pracodawcą – powiedział rzecznik.
Dodał, że urzędowi zależy na jak najszybszym rozwiązaniu tego sporu i wyjaśnieniu sprawy, dlatego prezydent miasta zwrócił się do częstochowskiego przedsiębiorstwa o zwołanie w trybie pilnym posiedzenia rady nadzorczej.
Protest związkowców rozpoczął się w czwartek pikietą przed urzędem miasta. Tego samego dnia związkowcy rozpoczęli okupację urzędu.
Przewodniczący regionu częstochowskiego Solidarności, Mirosław Kowalik, powiedział, że w budynku urzędu przebywa obecnie ok. 20 związkowców, w tym cztery osoby, które przystąpiły do głodówki.
>>>>
No tak ... Zamaist glodowac lepiej glosowac tak aby zwolnienie z pracy nie bylo koncem zycia i ostateczna egzekucja czlowieka . Ludzie zachowuja sie jak szaleni . Glosuaj tak jakby to byla zabawa idiotele a potem jest tragedia ...
Gloduja szaleja ato i tak nic nie da...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:12, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Solidarność: w Wigilię trzeba skrócić czas pracy
NSZZ "Solidarność" rozpoczyna akcję zachęcającą do skrócenia handlu w Wigilię. Związkowcy apelują o zamknięcie sklepów w tym dniu o godzinie 14.00. Wskutek przedłużania pracy w Wigilię cierpią pracownicy - napisano w komunikacie.
"Solidarność" od dawna przypomina, że przedłużanie godzin handlu w Wigilię do godz. 17.00 czy nawet 18.00 nie przekłada się na większe zyski sklepów. "Małe sklepy osiedlowe już to zrozumiały i kończą handel wcześniej. Inaczej wygląda to w przypadku hipermarketów, niektóre z nich przeciągają pracę do późnego popołudnia. Tymczasem z naszych obserwacji wynika, że w Wigilię po godzinie 14.00 handel zamiera" - stwierdził, cytowany w komunikacie przewodniczący Sekcji Krajowej Handlu NSZZ Solidarność Alfred Bujara.
Dodał, że po godz. 14.00 tylko nieliczni klienci robią jeszcze zakupy. "Na niepotrzebnym przedłużaniu pracy w tym dniu cierpią natomiast pracownicy, którzy po zamknięciu muszą jeszcze rozliczyć się z pieniędzy, posprzątać sklep i dopiero wieczorem wychodzą z pracy. Bywa więc, że do domu docierają o godzinie 19.00, a nawet 20.00" - powiedział Bujara.
Jak zapowiadają związkowcy, w pierwszym etapie akcji działania skierują do pracodawców. "Hipermarkety są właśnie na etapie planowania godzin pracy w okresie świątecznym. Będziemy apelować o rozsądne przygotowanie świątecznych grafików, uwzględniających nasz postulat zakończenia handlu o godzinie 14.00" - zapowiedział Bujara.
Podobną kampanię związkowcy prowadzili w zeszłym roku. Szef "Solidarności" Piotr Duda wystosował list do blisko 20 sieci handlowych, w którym zachęcał do podjęcia decyzji o skróceniu pracy sklepów. Zwrócił się też do biskupów z prośbą o wsparcie związkowej kampanii. Przed marketami w największych miastach związkowcy rozdawali ulotki zachęcające do krótszych zakupów. Do ulotek dołączony był wigilijny opłatek.
"Solidarność" zorganizowała też happening na Placu Zamkowym w Warszawie. Stanęła tam sklepowa lada, przy niej aktorzy odgrywali sklepowe scenki nawiązujące do pracy w sklepie w Wigilię. Jak przekonują związkowcy, akcja zakończyła się powodzeniem, gdyż większość sklepów zakończyło handel w Wigilię o godzinie 14.00 lub 15.00.
Związkowcy podobnych działań nie wykluczają i w tym roku. "Wszystko zależy od tego, jak będą wyglądały grafiki. Jeśli sklepy skrócą handel do 14.00 to żadne akcje przed sklepami nie będą potrzebne" - podkreśla Bujara.
>>>>>
To oczywiste . Po 89 w ,,tym kraju'' mamy najwyzsze bezrobocie i ... NAJDLUZSZY CZAS PRACY ! Polaczenie najgorszych cech kapitalizmu czyli bezrobocia z najgorszymi komunizmu nieustanna praca czyli obozy pracy ...
Ale przeciez mamy ludnosc sowiecka od uczelni po bezrobotnych dominuje mentalnosc sowiecka to i nie dziwi ze i taki ,,kapitalizm''..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:23, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Polska The Times
Solidarność: w Wigilię nie kupujmy po godzinie 14!
Nie przehandluj pierwszej gwiazdki - apelują związkowcy z Solidarności. W poniedziałek przeprowadzili w Gdańsku pikietę, na której rozdawali ulotki wyjaśniające cel akcji i opłatki. Teraz głównym adresatem ich apelu są już nie sieci handlowe, ale ich klienci.
Działacze Solidarności swoją kampanię prowadzą od początku listopada. Udało się im już przekonać znaczną większość sieci handlowych, by w Wigilię zamknęły swoje sklepy o godz. 14. Liczą na to, że te, które zamykają tego dnia później, przekonać pomoże im brak klientów. - Uważam, że odnieśliśmy spory sukces, ale niestety także tym razem nie posłuchały nas wszystkie sieci - wyjaśnia Alfred Bujara z Sekcji Handlu. - Rok temu sprawdziliśmy i po godz. 14 obroty w sklepach były zdecydowanie niższe, to zachęciło kolejne sieci do krótszego handlu, ale nie wszystkie - mówi. Dodaje, że związek ma nadzieję, że dzięki pomocy klientów uda się wprowadzić zamykanie sklepów o tej godzinie jako niepisaną zasadę.
- To możliwe, wystarczy, że sieci zauważą, że dłuższe godziny otwarcia im się nie opłacają - przekonuje Bujara.
Do zamknięcia o godz. 14 związkowcy przekonali w tym roku m.in. sieci Selgros, Netto, Ikea, Lewiatan i Lidl. O tej samej godzinie sprzedaż zakończy Praktiker, Biedronka i Kaufland. Godzinę później - o 15.00 - zamknięte zostaną hipermarkety Real, Carrefour, Auchan, Decathlon i Intermarche. Najdłużej w Wigilię pracować mają pracownicy sieci Tesco oraz niektórych sklepów sieci Bomi. Tam handel zakończy się o 16.00.
- Nie przekonuje mnie argumentacja Tesco, że ludzie po południu chcą jeszcze robić zakupy - komentuje szef Solidarności Piotr Duda. Od pracowników marketów wiemy, że są to nieliczni klienci, którzy czekają z zakupami na ostatnią chwilę właśnie dlatego, że sklepy są wtedy jeszcze otwarte - podkreśla.
- Jeśli przy wsparciu klientów uda nam się przekonać wszystkie sklepy, by w przyszłym roku rzeczywiście zamknąć wcześniej, ich pracownicy będą mieli szansę szybciej posprzątać czy rozliczyć utarg, by spokojnie zasiąść z rodzinami do stołu - twierdzi Bujara, który dodaje, że dotąd wielu przy wigilijnym stole siadało dopiero o 19 czy 20 wieczorem.
Jacek Wierciński
>>>>
Sluszny apel . Przesiadywanie w Wigilie w sklepach ,,do oporu'' to chamstwo ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:57, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Manifestacja poparcia dla strajkujących związkowców
Manifestacja poparcia dla strajkujących od 16 dni związkowców, przed bramą firmy ND Polska w Płotach. Protestujący domagają się podwyżki podstawy wynagrodzenia. W czasie manifestacji przemawiał członek zarządu zielonogórskiej Solidarności Bronisław Motowidełko. Fot. PAP/Lech Muszyński
>>>>
Tak po 89 to byl koszmar ! Totalna zaglada zakladow i lilipucie protesty . Zerowe wlasciwie . Koszmar . Dlatego mamy haniebne bezrobocie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:30, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
"Sielanka się skończyła. Ludzie są wściekli na premiera"
Związkowcy zapowiadają wniosek o referendum w sprawie planu podwyższenia wieku emerytalnego i demonstracje podczas Euro - czytamy w "Rzeczpospolitej". Gazeta przypomina, że realizacja zapowiedzi z expose premiera Donalda Tuska spotyka się z coraz większym oporem społecznym.
Przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego protestują m.in. pielęgniarki, przeciwko podatkowi od kopalin - górnicy. Strażacy, celnicy i funkcjonariusze służby więziennej domagają się podwyżek - takich jak obiecano w expose policjantom i żołnierzom.
Dr Rafał Chwedoruk, politolog z UW, zwraca uwagę, że ta reforma uderza w dużej części także w elektorat PO. – Nie dotyczy przywilejów jakichś pojedynczych grup, ale niemal wszystkich. I dlatego wokół protestu przeciwko tej zmianie związkowcy mogą zgromadzić duże społeczne poparcie – ocenia ekspert.
Związkowcy eskalację swoich działań zapowiadają na wiosnę. - Sielanka się skończyła - mówi "Rzeczpospolitej" Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność". - Ludzie są wściekli na premiera. Rząd nie chce z nami prowadzić dialogu - dodaje Duda.
Przedstawiciele OPZZ, NSZZ "Solidarność" oraz Forum Związków Zawodowych zapowiadają, że wyślą list do prezesa UEFA Michela Platiniego, w którym poinformują go, "że przed i podczas Euro 2012 w Polsce spokojnie nie będzie".
>>>>
Tak jest my w Łodzi juz zbieramy ! Nawet zabraklo list bo tylu sie podpisalo !!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:15, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Pikiety poparcia dla zwalnianych z łódzkiej fabryki
Trwają rozmowy zakładowej Solidarności z przedstawicielami Coca-Cola HBC Polska na temat zwolnień w łódzkim zakładzie koncernu. Solidarność zorganizowała w poniedziałek przed zakładami koncernu w Gdyni i Radzyminie pikiety poparcia dla zwalnianych.
W trwających godzinę pikietach uczestniczyło od kilku do kilkunastu osób, bo - jak przekonywali związkowcy - pikiety nie były wcześniej zgłoszone i liczba uczestników nie mogła przekroczyć 15 osób. W Gdyni pikietujący mieli ze sobą flagi związkowe i transparent: - Gdynia solidaryzuje się z Łodzią". "Nasza akcja była poparciem dla zwalnianych kolegów w Łodzi - powiedział Krzysztof Ruta z tamtejszej Solidarności.
Jak powiedział szef łódzkiej Solidarności Waldemar Krenc, w poniedziałek odbywają się kolejne rozmowy związkowców z zakładu w Łodzi z przedstawicielami firmy. Związkowcy wystąpili do zarządu, by cofnął decyzję o likwidacji łódzkiej fabryki lub zgodził sie na wyższe odprawy dla zwalnianych pracowników.
Według Krenca kolejna pikieta planowana jest na wtorek przed warszawską siedzibą koncernu.
Na początku stycznia br. Coca-Cola HBC Polska zapowiedziała, że do końca lutego planuje zwolnić 163 z 260 pracowników z łódzkiego zakładu. Tydzień temu odbyły się pierwsze rozmowy m.in. ze związkami nt. warunków zwolnień grupowych i rozwiązania umów; nie przyniosły one porozumienia.
Jak mówił wówczas szef zakładowej Solidarności Sławomir Maciaszczyk, pracownicy obecni na spotkaniu z przedstawicielami firmy zaproponowali, że jeżeli nie będzie możliwe utrzymanie miejsc pracy, chcą dostać odprawy w wysokości dwóch miesięcznych pensji za każdy rok przepracowany w firmie.
13 stycznia zakładowa Solidarność zorganizowała pikietę przed siedzibą zakładu przy ul. Traktorowej w Łodzi. Przyszło na nią kilkudziesięciu pracowników; niektórzy przyprowadzili swoje dzieci. Protestujący mieli transparenty z hasłami: "Coca-Cola Euro 2012 - razem tworzymy bezrobocie" czy "Na Euro Coca-Cola strzeliła pracownikom gola". Utrzymywali, że nie mieli sygnałów o problemach zakładu i otrzymywali premie za dobre wyniki.
Dyrektor ds. korporacyjnych Coca-Cola HBC Polska Iwona Jacaszek mówiła wówczas, że firma podjęła decyzję "po głębokiej analizie", a produkcję z Łodzi przenosi do innych zakładów, by m.in. zwiększyć efektywność. Zaznaczyła także, że decyzja jest ostateczna.
Jacaszek zapewniała też, że firma będzie udzielała pracownikom pomocy. W zakładzie uruchomiono punkt konsultacyjny i specjalną infolinię dla pracowników; spółka poszukuje też pracy dla zwalnianych. Jak mówiła wówczas Jacaszek, firma chce odchodzącym pracownikom - tym którzy przepracowali ponad 15 lat - zaoferować odprawy w wysokości 10 miesięcznych wynagrodzeń, a ze stażem 8-15 lat - odprawy dziewięciomiesięczne.
Zakład w Łodzi powstał w 1993 r., zajmuje 8,7 ha. Z Łodzi pochodziło ponad 11 proc. krajowej produkcji Coca-Cola HBC Polska, w tym 100 proc. soków w kartonach i butelkach szklanych.
Coca-Cola HBC Polska zatrudnia ponad 3000 osób w czterech zakładach produkcyjnych. Jest częścią grupy Coca-Cola Hellenic - jednego z największych na świecie i największego w Europie - rozlewcy napojów firmy The Coca-Cola Company.
>>>>
Popieramy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:26, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Duda: ok. miliona osób za referendum nt. wieku emerytalnego
Pod wnioskiem ws. referendum nt. wieku emerytalnego podpisało się już ok. miliona osób - poinformował we wtorek w Białymstoku przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Związek zbiera podpisy pod wnioskiem od połowy grudnia 2011 r.
- Ta inicjatywa przeszła nasze najśmielsze oczekiwania - dodał. Sprawa referendum jest jednym z kluczowych tematów obrad Komisji Krajowej "Solidarności" w Białymstoku.
Pod wnioskiem w tej sprawie podpisało się już około 1 mln osób, podpisów przybywa, trwa ich weryfikacja - poinformował Duda na konferencji prasowej w Białymstoku w trakcie obrad Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
Związek zaczął zbierać podpisy pod referendum po expose premiera Donalda Tuska, w którym zapowiedział stopniowe wydłużanie wieku emerytalnego do 67 lat. Solidarność wspierają w zbiórce także inne organizacje, ile podpisów zebrały, jeszcze nie wiadomo.
Duda powiedział, że Komisja Krajowa zdecydowała we wtorek, że podpisy będą zbierane do 5 lutego br., ale wiele wskazuje na to, że zbiórka będzie kontynuowana także po tym terminie. Duda podkreślił, że związkowcom zależy na tym, by wniosek o referendum był gotowy równolegle z początkiem konsultacji społecznych w Sejmie nad rządowym projektem ustawy podnoszącej wiek emerytalny.
Przewodniczący Solidarności argumentował, że sprawa podniesienia wieku emerytalnego dotyczy każdego, a związkowi zależy na tym, by podpisów zebrać jak najwięcej. Minimum jakie trzeba zebrać, by rozpocząć procedurę ustanowienia takiego referendum to 500 tys. podpisów.
NSZZ "Solidarność" chce przeprowadzenia szerokiej debaty społecznej ws. wieku emerytalnego. Związek zarzuca rządowi brak prowadzenia "rzeczywistego" dialogu. - Każdy z nas ma jedno życie i powinien o tym decydować, jak długo mamy pracować, a my nie chcemy, aby o tym decydował pan premier Tusk, albo pan minister Rostowski, albo Platforma Obywatelska - mówił Duda. Duda zarzucał premierowi, że "oszukał" społeczeństwo, bo przed wyborami mówił, żeby zagłosować na PO, gdyż nie będzie żadnych zmian, a zmiany ogłosił dopiero po wyborach.
- To nie jest tak, że rząd Platformy i pan premier ma patent na mądrość. My chcemy w sprawie rozpocząć szeroką debatę - mówił Duda.
Związkowcy proponują, aby Polacy odpowiadali w referendum na pytanie: Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego wieku uprawniającego do przejścia na emeryturę wynoszącego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?
Akcję promują ulotki i plakaty, na których znajdują się informacje, gdzie można składać podpisy z poparciem wniosku, a także emerytalne propozycje Solidarności.
Duda mówił we wtorek, że zamiast podnosić wiek emerytalny, Polska powinna na początek np. zająć się tzw. umowami śmieciowymi (umowy zlecenia, samozatrudnienia, umowy o dzieło), których poziom w Polsce - według Komisji Europejskiej - sięga 27 proc., podczas gdy standard w UE to 12 proc. - A wtedy też się nam w jakimś stopniu rozwiąże problem deficytu w systemie emerytalnym. Bo jeżeli ponad 3 mln Polaków pracuje inaczej niż na umowę o pracę i płaci inaczej składki (...), to ten system emerytalny zawsze będzie dziurawy. Bo pracownicy, którzy pracują na umowę o pracę nie utrzymają sami tego systemu - mówił Duda.
Dodał, że "rząd Tuska chce opóźnić świadczenia, a tak naprawdę chce, żeby Polak nigdy nie przeszedł na emeryturę". - Niech powie on wyraźnie: Polacy macie pracować aż do śmierci, bo taki jest nasz system niewydolny. Na ten temat chcemy szerokiej debaty - powiedział Piotr Duda.
Obrady Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" zakończą się w środę w Suchowoli (Podlaskie) uroczystością wręczenia matce błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki - Mariannie Popiełuszko - tytułu "Człowieka Roku 2011 Tygodnika Solidarność".
>>>>
200 % normy ! Brawo ! Jest potezny opor spoleczny ! To cieszy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:13, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
"S" złożyła w Sejmie podpisy ws. wniosku o referendum emerytalne
Związkowcy z Solidarności złożyli w czwartek w Sejmie zebrane przez siebie prawie 1,4 mln podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie planowanych przez rząd zmian emerytalnych. Według szefa "S" Piotra Dudy na temat referendum potrzebna jest szeroka debata.
Związkowcy z Solidarności zebrali prawie 1,4 mln podpisów za referendum. Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda spotkał się z marszałek Sejmu Ewą Kopacz i symbolicznie przekazał jej część podpisów pod wnioskiem. Duda powiedział po spotkaniu, że rozmawiali z marszałek na temat dalszej procedury referendalnej oraz merytorycznie o problemie wieku emerytalnego.
"Przekazaliśmy pani marszałek nasze oczekiwanie związane z procedowaniem tego projektu ustawy (...) Uważamy, że powinniśmy na ten temat rozpocząć szeroka debatę" - powiedział. Zaznaczył, że referendum daje możliwość takiej debaty.
"Skoro pan premier chce bardzo szerokich konsultacji, to najlepszą konsultacją jest w tym temacie referendum" - powiedział. Jego zdaniem, jeżeli referendum "będzie na nie dla rządu", to rząd nie może obrazić się i przestać rozmawiać na ten temat.
"Rozwiązań dotyczących uszczelnienia systemu, aby system emerytalno-rentowy był bardziej wydolny, oprócz podnoszenia wieku emerytalnego jest bardzo dużo" - uważa Duda. Wskazał np. na ujednolicenie składki emerytalno-rentowej.
Według niego zamiast podwyższania wieku emerytalnego należy stworzyć Polakom system motywacyjny, by chciało im się dłużej pracować. Duda uważa, że należy też zastanowić się, dlaczego jest tak mało aktywnych kobiet po 50. roku życia. "Na ten temat chcemy z panem premierem rozmawiać" - zaznaczył.
Pytany o gwarancje, że w referendum weźmie udział ponad połowa uprawnionych - aby było wiążące - Duda powiedział, że jeżeli ludzie chcą występować w swojej sprawie, to się aktywizują. Zaznaczył, że skoro pod wnioskiem podpisało się prawie 1,4 mln osób (a związek będzie dalej zbierał podpisy i donosił do Sejmu), to "widać, że to dotyczy bezpośrednio Polaków i oni chcą się w tej sprawie bezpośrednio wypowiedzieć".
"Mamy jedno życie; nie pozwólmy, aby jedna osoba czy Platforma Obywatelska decydowała o naszej przyszłości" - apelował.
Duda poinformował, że oprócz złożenia podpisów zamierza spotkać się w tej sprawie z szefami klubów parlamentarnych; wyśle też pisma do wszystkich posłów z prośbą o jasne określenie się w tej sprawie.
"Oprócz tego przygotowujemy podstronę na [link widoczny dla zalogowanych] gdzie każdy poseł będzie miał swoją podstronę. Tam będziemy pisali, żeby każdy Polak wiedział, jak (poseł - PAP) głosował, jak się zachowuje w tej sprawie lub innej" - powiedział.
Przewodniczący zapowiedział, że tak czy inaczej związkowcy przyjadą jeszcze do Sejmu. "Jeżeli będzie debata na ten temat, to się pofatygujemy, a jeżeli nie będzie debaty, bo nie będzie referendum, tym bardziej przyjedziemy pod Sejm" - powiedział.
Zaznaczył, że nie zgadza się z tezą, iż pytanie, sformułowane pod wnioskiem ws. referendum ("Czy Pani/Pan jest za wydłużeniem wieku emerytalnego do 67 lat") jest populistyczne. Jego zdaniem obłudą jest natomiast tłumaczenie rządu, że podwyższenie wieku emerytalnego jest po to, by kobiety miały wyższe emerytury. "Tu nie chodzi o to, że Polacy nie chcą większej aktywności zawodowej, ale nie chcą wydłużenia wieku" - wyjaśnił. Dodał, że w Polsce "medycyna pracy leży" i nie możemy porównywać się ze Szwecją czy Niemcami, gdzie warunki pracy są na takim poziomie, iż rzeczywiście można dłużej pracować.
Przed spotkaniem z marszałek Sejmu Duda powiedział dziennikarzom, że ma nadzieję, iż premier i posłowie pochylą się nad prawie 1,4 mln podpisów, które zebrano, "bo to nie są puste podpisy, ale wola obywateli".
Solidarność od połowy grudnia 2011 r. zbierała podpisy w sprawie referendum na temat planowanego przez rząd podwyższenia wieku emerytalnego do 67 lat: zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn.
Związkowcy chcą, by wnioskiem tym zajął się Sejm. Aby tak się stało, pod wnioskiem musi być co najmniej 500 tys. podpisów.
Akcja związkowców jest efektem zapowiedzi, która znalazła się w sejmowym expose premiera Donalda Tuska - że wiek emerytalny ma być wydłużony. Zgodnie z projektem opublikowanym we wtorek przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc. Oznaczałoby to, że z każdym rokiem na emeryturę przechodzić będziemy o trzy miesiące później. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r.
>>>>
No i brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:13, 02 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Solidarność będzie promować wolne niedziele
4 marca przed sklepami w największych miastach Polski związkowcy z Solidarności będą rozdawać ulotki promujące ideę ustawowego ustanowienia niedzieli dniem wolnym od pracy. Tam, gdzie wprowadzono wolne niedziele, sieci handlowe nie zbankrutowały - przekonują.
- W każdą niedzielę w handlu pracuje według naszych szacunków ok. 250 tys. osób. W większości są to kobiety, którym odbiera się prawo do spędzenia tego dnia razem z rodzinami - powiedział Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”. Podczas akcji związkowcy będą namawiać klientów, aby nie robili zakupów w niedzielę. Liczą, że uda im się wywołać społeczną debatę na temat wolnych niedziel. Chcą również dotrzeć do polityków i przekonać ich do wprowadzenia ustawowego zakazu pracy w sektorze handlu w tym dniu tygodnia.
Handlowa Solidarność od lat prowadzi kampanie promujące ustanowienie niedzieli dniem wolnym od pracy. Krajowy Sekretariat Banków, Handlu i Ubezpieczeń jest współzałożycielem Europejskiego Przymierza na rzecz Niedzieli (European Sunday Alliance), stowarzyszenia zrzeszającego związki zawodowe oraz organizacje pozarządowe z całego kontynentu. Podobne akcje jak w Polsce organizacje skupione w Przymierzu przeprowadzą w niedzielę także w innych krajach europejskich. - W części krajów, np. w Niemczech, Austrii czy Francji, niedziela od dawna jest dniem wolnym od pracy w handlu i wbrew temu, co próbuje się nam wmówić, nie doprowadziło to do masowych bankructw sieci handlowych. Ludzie po prostu przyzwyczaili się, że w niedziele sklepy są zamknięte i robią zakupy w inne dni - przekonuje Bujara.
>>>>
Super sytucja .Trzeba walczyc o wolnie niedziele ... W PRL wlaczyli o wolne SOBOTY ! Taka nam ,,wolnosc'' ,,wywalczyli'' przy okraglym stole ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:45, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Gorzów Wlkp.: miejscowa "Solidarność" chce usunięcia symbolu UE z urzędu wojewódzkiego
Umieszczony na stałe znak Unii Europejskiej na siedzibie Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim może zniknąć. Wniosek z takim postulatem na ręce wojewody lubuskiego Marcina Jabłońskiego złożył przewodniczący gorzowskiego regionu NSZZ "Solidarność" Jarosław Porwich.
12 gwiazdek na niebieskim tle od wielu lat znajduje się na dachu urzędu wojewódzkiego w Gorzowie, na ścianie pomieszczenia technicznego. Po zapadnięciu zmroku ekspozycja jest podświetlana. Szef gorzowskiej Solidarności podkreślił, że flaga UE stanowi w Polsce znak drugorzędny, gdyż obowiązuje zasada, że to flaga RP ma pierwszeństwo przed wszystkimi innymi flagami.
- Zgodnie z wytycznymi MSW poza siedzibą agend unijnych nie powinno się flagi unijnej eksponować na stałe. Można ją natomiast wywieszać okazjonalnie, np. 9 maja w święto Unii czy przy okazji zorganizowanych pod egidą Unii specjalnych spotkań - napisał do wojewody Porwich.
W swoim piśmie poprosił Jabłońskiego o usunięcie znaku UE znajdującego się na urzędzie i dodał, żeby zrobić to 2 maja – w Dniu Flagi RP. - To dobra okazja, aby usunąć – funkcjonujący od lat – stan niezgodny z prawem - ocenił Porwich.
Rzecznik wojewody lubuskiego Paweł Siminiak poinformował, że wojewoda wcześniej interesował się już sprawą, którą poruszył Porwich. Instalacja na dachu urzędu powstała w 2004 roku podczas remontu, w okresie kiedy Polska wstępowała do UE. Symbol UE umiejscowiony został na już istniejącym elemencie. - Wojewoda Marcin Jabłoński w ostatnim czasie podjął działania zmierzające do pozyskania środków finansowych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska na termomodernizację budynku. W przygotowywanych planach przewidziane jest uporządkowanie kwestii związanej z instalacją znajdującą się na dachu - dodał rzecznik.
>>>>
Brawo Solidarnosc to juz jest horror . Po cichu likwiduja nam juz nawet symbole narodowe aby lud przywykl ze Polski nie ma. Niewola gorsza od komuny ! Bo tam wszystko bylo jasne .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:32, 27 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
"Solidarność" chce rozliczać posłów ws. emerytur
Związkowcy będą robić antykampanię posłom, którzy zagłosują za podniesieniem wieku emerytalnego – ujawnia "Rzeczpospolita".
Choć uchwalenie reformy emerytalnej jest przesądzone, jej przeciwnicy szukają sposobów, by do niej nie dopuścić. "Solidarność" zapowiada, że będzie uprzykrzać życie politykom, którzy przyczynią się do podniesienia wieku emerytalnego. Związek zamierza organizować antykampanię wymierzoną w posłów, którzy poprą reformę. W tym celu związek w specjalnym serwisie [link widoczny dla zalogowanych] zamieścił listę wszystkich posłów z informacją, jak dany polityk głosował w sprawie wniosku na temat referendum emerytalnego. Wkrótce pojawią się tam również wyniki dotyczące głosowania nad wydłużeniem wieku. - Na razie wzięliśmy na cel polityków PO, PSL i Ruchu Palikota, bo to oni chcą poprzeć wydłużenie wieku emerytalnego. Jednak będziemy rozliczać posłów ze wszystkich partii - deklaruje Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ "Solidarność".
>>>>
To sluszne . Tak sie dziala w demokracji . Protestow wlaza sie nie boi skoro na nia glosuja . To przeczekaja . Ale jak sie po poszczgolnych poslach pochodzi i uswiadomi jak glosowali wyborcom to strach sie robi w ich oczach ...
Widze ze Solidarnosc ostatnio znacznie podniosla wlasny poziom merytoryczny i akcje ich sa coraz lepsze . To cieszy . To dobre dla nas wszystkich . Organizacyjne skorupy dyrygowane przez obleśnych wodzuniów juz nam obrzydly do niemozliwosci ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:55, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Miasteczko Solidarności przed Sejmem - protest przeciw zmianom emerytalnym
Miasteczko namiotowe przed Sejmem rozstawili w nocy z wtorku na środę związkowcy z Solidarności. Od godziny 9 mają protestować przeciw rządowym propozycjom podniesieniu wieku emerytalnego. We wtorek grupa kilkuset związkowców z Solidarności pikietowała przed kancelarią premiera w proteście przeciw rządowemu projektowi podniesienia wieku emerytalnego do 67. roku życia.
Nad rządowymi propozycjami pracuje Sejm, który w środę rozpoczyna posiedzenie. Projekt zrównuje i wydłuża do 67 lat wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. Zakłada również możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę. Nad przepisami pracuje sejmowa komisja nadzwyczajna.
Solidarność zapowiada, że w środowym proteście przed Sejmem weźmie udział kilka tysięcy związkowców. Pierwszym regionem, który podejmie protest od 9 w środę będzie Łódź. W czwartek odbędzie się w miasteczku namiotowym posiedzenie Komisji Krajowej Solidarności oraz debata na temat rządowego projektu z udziałem ekspertów. Na piątek związkowcy zapowiadają "niespodziankę" dla posłów.
Solidarność we wtorek pikietowała przed kancelarią premiera i przekazała premierowi Donaldowi Tuskowi własne projekty dotyczące zmian w ustawie o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz w ustawie o tzw. agencjach pracy tymczasowej. Przewidują m.in. objęcie składkami na ZUS umów o dzieło i umów zlecenia, z wyjątkiem np. umów dotyczących prac sezonowych wykonywanych przez studentów.
Zaproponowano w nich też objęcie składkami umów "zawodowych" członków rad nadzorczych, którzy nie mają podpisanych umów o pracę a także "oskładkowanie" (z budżetu) świadczeń przedemerytalnych.
Według związku propozycje pokazują, jak zwiększyć wpływy do systemu emerytalnego bez podnoszenia wieku emerytalnego do 67. roku życia.
Zgodnie z harmonogramem rozpoczynającego się posiedzenia Sejmu, na środę zaplanowano drugie czytanie projektu podwyższającego wiek emerytalny oraz projektu reformującego emerytury mundurowe. Zgodnie z zapowiedziami przewodniczącego sejmowej komisji nadzwyczajnej Sławomira Neumanna, PO chciałaby, by głosowanie obu ustaw odbyło się w piątek 11 maja.
Projekt dotyczący emerytur mundurowych zakłada, że funkcjonariusz mundurowy będzie nabywać uprawnienia emerytalne po 55. roku życia pod warunkiem, że przepracował 25 lat. Oznacza to, że m.in. policjanci i żołnierze nie zostaną włączeni do powszechnego systemu emerytalnego, czyli do ZUS. Ich emerytury będą, tak jak dotychczas, wypłacane z budżetu państwa. Włączenia takich rozwiązań domagali się we wtorek celnicy.
>>>>
Protest przeciw zlym glupim i szkodliwym rzadom jest obowiazkiem . Jesli nie protestujemy znaczy ze nam sie podoba czyli jestesmy sami sobie winnni ...
Protest "Solidarności" przed siedzibą premiera, fot. PAP/Rafał Guz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:26, 11 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Protest członków NSZZ "Solidarność"
Protest członków NSZZ "Solidarność" przeciw rządowym propozycjom podniesienia wieku emerytalnego przed Sejmem. (Onet/żg) fot.PAP/Tomasz Gzell
Tak jest ! Widzimy ze Solidarnosc przezywa odrodzenie po ostatnim haniebnym 20leciu . To bardzo cieszy . Przynjamniej jest ktos kto potrafi cos zrobic inteligentnie . Ale kosiliscie wszelkie sily polityczne w wyborach ktore wykazywaly jakiekolwiek umiejetnosci . Regularnie wybierajac imbecyli . Po co wam Tusk z cala swoja menazeria ? Po co wam prezes psychol . Gorszych nie bylo ... Czy naprawde troche inteligencji w Sejmie by zaszkodzilo ?
Widzimy tutaj ze istotnie zwiazkowcy wykazuja duzo inwencji . Jak Z~yć ? Krótko powie wam Donio brutlanie . On lubi sadyzm :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:17, 11 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Gazeta Pomorska
Piętnują posłów z regionu. W miastach pojawiają się plakaty z karykaturami
"Solidarność" piętnuje parlamentarzystów z regionu, którzy nie poparli wniosku o referendum emerytalne. Jak? Wywieszając plakaty z ich karykaturami.
Na razie akcja ruszyła w regionie toruńsko-włocławskim. Tu na plakaty trafiły wizerunki ośmiorga parlamentarzystów: Tomasza Lenza, Antoniego Mężydły, Domiceli Kopaczew-skiej, Janusza Dzięcioła i Marka Wojtkowskiego z PO oraz Zbigniewa Sosnowskiego (PSL) i Macieja Wydrzyńskiego (Ruch Palikota). Na druku widnieje napis: "Czy im jeszcze wierzysz?"
Jak zaznacza Jacek Żurawski, szef toruńsko-włocławskiej "Solidarności", to jedna z form protestu przeciw projektowi ustawy o podniesieniu wieku emerytalnego. - Nie składamy broni - mówi Żurawski. - I chcemy zwrócić uwagę wyborców, że ludzie, na których głosowali, teraz ich nie słuchają.
Na stronie związku padają jeszcze mocniejsze słowa: "Tylko dobrze zapamiętajcie tych gagatków i powiedzcie o nich znajomym, aby od następnych wyborów już nie musieli się trudzić spaniem w ławach poselskich, udawaniem, że nas reprezentują, łgarstwami, że uważnie słuchają elektoratu itp."
Do tej pory wydrukowano ok. 1200 sztuk plakatów w różnych formatach. Trafiły one na słupy ogłoszeniowe w większych miastach toruńsko-włocławskiego okręgu. W Toruniu oklejono nimi tylko siedzibę związku, bo żadna z dwóch firm zajmujących się rozklejaniem plakatów nie zgodziła się na kolportaż materiałów "Solidarności".
Bydgoski oddział związku też przygotowuje się do oplakatowania miast swojego okręgu. Akcja rozpocznie się w przyszłym tygodniu. W tym wypadku autorzy grafik postawili nie na karykatury, lecz na zwykłe zdjęcia. Czyje? Krzysztofa Brejzy, Jarosława Katulskiego, Iwony Kozłowskiej, Pawła Olszewskiego, Teresy Piotrowskiej i Radosława Sikorskiego (głosowali za odrzuceniem wniosku o referendum), a także Łukasza Krupy, który wstrzymał się od głosu i Eugeniusza Kłopotka, który na głosowanie nie przyszedł. W bydgoskiej wersji plakatu pojawia się też hasło: "To oni nas oszukali i spoliczkowali!"
Co na to bohaterowie druków? Poseł Janusz Dzięcioł nie oburza się taką formą protestu: - To dla mnie nie pierwszyzna - mówi. - Kiedyś podobna rzecz spotkała mnie w Grudziądzu, więc akcja "Solidarności” nie robi na mnie wrażenia. Zresztą każdy ma prawo wyrażać swoją opinię. Nie podoba mi się jedno: działacze "Solidarności” zakładają, że mają monopol na wiedzę i władzę. Zachowują się, jakby ich głos był głosem wszystkich Polaków. A nie jest.
Poseł Tomasz Lenz również pretensji do związkowców nie ma. - Przyznam, że plakaty są całkiem gustowne, trochę w stylu Baracka Obamy, a ja nieźle wyglądam na zdjęciu - stwierdza. - Takie akcje na całym świecie są standardem, elementem demokracji, więc nie wywołują u mnie niezdrowych emocji.
Lenz dodaje, że PO mogłaby w podobny sposób sportretować posłów PiS oraz SLD. Za co? - Za to, że popierają bankructwo Polski - mówi. - Reforma emerytalna jest konieczna. Ktoś musi wziąć odpowiedzialność za nasz kraj. Nie będziemy jednak robić akcji plakatowej, bo to niepotrzebne wydawanie pieniędzy.
>>>>
Tak . Widzimy nowego ducha w Solidarności . Tak to sie zalatwia w demokracji . Robmy im ,,reklame'' wyborcza 4 lata . Skutek nastapi przy wyborach . To jest praca . I ja nie mam nic przeciw podobnej reklamie dla PiS i SLD jescze ,,cenniejszych'' partii niz PO . Tak cennych ze najlepej zakopac je gleboko w ziemi jako skarb .
Fot. Lech Kamiński / pomorska.pl
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:23, 11 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Piotr Duda: posłowie jak smarkacze, tych, którzy zdradzili, pokażemy w internecie
RMF FM
To nie koniec, to dopiero początek. Jeśli dziś posłowie podniosą palce w głosowaniu przeciw społeczeństwu, będziemy kontynuować protest - zapowiada gość "Kontrwywiadu" RMF FM, przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda. - Ci ludzie zdradzili wyborców, mam do nich żal. Błagają, żeby na nich głosować, a potem zachowują się jak smarkacze - mówi o głosujących za podniesieniem wieku emerytalnego. - Będziemy aktualizować listę posłów, którzy zdradzili. Założymy stronę internetową, gdzie, klikając na posła, będzie można zbadać, jak głosował - zapowiada Duda.
- To jest po prostu głupota tych ludzi, którzy głosują zamiast za społeczeństwem, to głosują za linią partyjną. Ale po prostu prędzej czy później my się im za to odwdzięczymy. Po prostu pokazujemy wszystkim Polakom, że to są ludzie, którzy ich zdradzili, zdradzili wyborców i to jest dla nas najważniejsze - mówi Piotr Duda.
- Apel prezydenta, który był do nas, że mamy, że tak powiem, zawiesić broń, to ja powiem w taki sposób, jak jest wojna to zawieszenie broni dotyczy jednej i drugiej strony. Ja apelowałem do pana premiera: pan wstrzymuje prace, my wstrzymujemy protesty. Niestety stało się inaczej, a tu nie chodzi tylko o protesty Solidarności, bo jestem w stałym kontakcie z taksówkarzami, oszukanymi przez DSS na autostradach, oni są bardziej zdeterminowani niż my, chociaż my też jesteśmy zdeterminowani - zapowiada gość "Kontrwywiadu".
Zapytany, do kogo ma największe pretensje, Duda powiedział, że przede wszystkim do parlamentarzystów, bo to są dorośli ludzie. - Jeżeli startują w swoich okręgach i przychodzą na spotkania, błagają wręcz: "Głosujcie na nas", to zgodnie z konstytucją poseł jest wybierany w okręgu, wybiera go społeczeństwo - i on nie ma prawa głosować zgodnie z linią partyjną. To nie jest głęboka komuna. Każdy powinien być świadomy tego, co robi. Mam pretensje do tych ludzi, którzy skończyli 18 lat, a zachowują się jak smarkacze - tłumaczył swoje stanowisko.
>>>>
Tak . Jest . Smarkacze , pętaki ze zacytuje klasyka ...
Solidarność zablokowała sejm,
"Niech szczury tam siedzą, to my zdecydujemy, kiedy wyjdą, to jest gniew ludu!" - wykrzykują związkowcy, którzy przed sejmem zablokowali wszystkie wyjścia. Deklarują, że nie pozwolą wyjechać żadnemu posłowi poza teren sejmu, po tym, jak sejm przegłosował ustawę podwyższającą wiek emerytalny do 67 lat.
"My nie chcemy premiera, który Polakami poniewiera!", "Tusk potraktował nas jak śmieci!", "Polska nie jest wolna, jest w kajdanach, Tusk nas zniewolił!" - słyszymy od protestujących.
>>>>>
Tak . Trzeba tworzyc potencjal protestu . Chamstwo i obrzydliwosc Tuskenow osiaga szczyty .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:39, 11 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Sejm znowelizował ustawę o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W głosowaniu nad całością ustawy emerytalnej wzięło udział 455 posłów. Za przyjęciem było 268, przeciw opowiedziało się 185. Dwóch posłów wstrzymało się od głosu.
"Nie będzie pan spał spokojnie"
- Jak bardzo trzeba nienawidzić swój naród, panie premierze, żeby zafundować swojemu narodowi tak haniebną ustawę? - pytała z sejmowej mównicy Beata Kempa z Solidarnej Polski. - Obiecuję panu, że po podpisaniu, dopchniętej kolanem ustawy o emeryturach, Solidarna Polska zgłosi do sejmu projekt obalający tę ustawę. - To czarny dzień polskiej demokracji po 1989 roku. - Solidarna Polska natychmiast po podpisaniu tej ustawy przez prezydenta RP skieruje projekt ustawy obalający tę ustawę - zapowiedziała Kępa. Dodała też, że jej partia będzie robić to do skutku. - Dosyć tego panie premierze, nie będzie pan spał spokojnie w tej sprawie. To Solidarna Polska panu obiecuje! - dodała posłanka.
>>>>
Spoko Donio to kapo . Szkola Michnika lat 90 tych . Nie takie zbrodnie sie robilo . No mercy .
"Sejm to nie folwark Kopacz. Zablokujemy posłów PO"
Przed sejmem głośny protest związkowców "Solidarności" przeciwko przegłosowanej ustawie emerytalnej. Działacze NSZZ oplatają łańcuchami gmach sejmu i grożą, że posłowie nie zostaną wypuszczeni z budynku. Wyją syreny, wszędzie rozstawione są transparenty "Solidarności". Działacze podkreślają, że posłowie ekipy rządzącej nie chcieli z nimi rozmawiać, dlatego oni też nie widzą w tym momencie szans dialogu.
Piotr Duda, szef "Solidarności" poinformował, że delegacja związkowców nie dostała pozwolenia na wejście na salę obrad sejmu. - Dostałem telefon od pani marszałek i póki co, nie wyraża zgody. To nie jest prywatny folwark pani Kopacz - zaznaczył Duda. Związkowcy zamierzają nie wypuścić z sejmu posłów PO, na posiedzenie Rady Krajowej PO, która ma się odbyć o godzinie 13.00. Szef "Solidarności" uznał, że partia rządząca "sama się zablokuje, bo będą się wstydzili wyjść z sejmu po tym, jak przegłosują tę ustawę". - Zobaczymy co się będzie działo po głosowaniu, mamy namiot, gdzie zbierze się sztab protestacyjny i podejmiemy decyzję co dalej zrobić - wytłumaczył. Powiedział też, że dziś, choć raz w życiu - to związkowcy zdecydują, kiedy posłowie wyjdą z sejmu. Związkowcy planują sprzed sejmu przenieść się jeszcze przed Pałac Prezydencki.
Marek Lewandowski, rzecznik prasowy przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność"poinformował media, że , "Solidarność” rozpoczyna blokadę wyjść z sejmu. Pewne jest bowiem przyjęcie ustawy wydłużającej wiek emerytalny, a przebieg głosowań odrzucających wszelkie poprawki "nie pozostawia złudzeń". "'Solidarność' nie wypuści posłów do domu!"- czytamy w informacji rozesłanej dziennikarzom.
Podczas, gdy w sejmie posłowie głosowali nad kolejnymi poprawkami do rządowego projektu ustawy emerytalnej, członkowie NSZZ "Solidarność", spalili na ul. Wiejskiej portrety wszystkich ministrów w specjalnie przygotowanym palenisku. Powiesili także portret premiera Donalda Tuska na szubienicy. Wystawiono również trumnę, symbolizującą Ojczyznę.
Piotr Duda zapowiedział, że ustawa na pewno trafi do Trybunału Konstytucyjnego. Dodał, że posłowie PO, PSL i Ruchu Palikota, którzy przegłosowali ustawę, są "samobójcami politycznymi".
"Solidarność" uprzykrzy życie posłom
Związkowcy zapowiedzieli już wcześniej, że zrobią antykampanię tym posłom, którzy zagłosują za podniesieniem wieku emerytalnego.
W tym celu na stronie "stop 67" związek zamieścił listę wszystkich posłów. Wkrótce przy ich nazwiskach pojawią się informacje, jak głosowali ws. wydłużenia wieku emerytalnego. Na tym nie koniec. "S" zapowiada, że zamieści tam również informacje na temat innych kluczowych dla pracownika głosowań (np. płaca minimalna, zmiany w kodeksie pracy).
>>>>
Tak . To ciagle poczatek wojny . Nie nalezy sie zrazac . Trzeba sie pozbyc tych jelopow i wybrac tych ktorzy odkreca to wszystko . Rzeczywiscie odkreca a nie tylko powiedza ze odkreca...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:58, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Rozpoczela sie szczekanina pieskow PO na Dude :
Kutz o blokadzie Sejmu i Dudzie: to narodziny człowieka, który wejdzie w pozycję Ziobry
??? W pozycje ? O co chodzi ???
Senator Kazimierz Kutz (niezależny, kiedyś z ramienia PO - red.) (HeHe niezalezny :O)))
w ostrych słowach ocenił działania przewodniczącego Piotra Dudy. - To był chwyt terrorystyczny, on chciał upokorzyć ludzi - mówił w TVN 24.
>>>>
Drugi Osama !
To co się stało w piątek to wielka kompromitacja Solidarności, która utraciła autorytet społeczny – mówił Kutz. Jego zdaniem za całą sytuację odpowiedzialność ponosi szef Solidarności. - Objawił się, odsłonił się Duda, który jest byłym zawodowym wojskowym, komandosem.
Piotr Duda był żołnierzem (służył w 6. Pomorskiej Dywizji Powietrznodesantowej, brał udział w Polskim Kontyngencie Wojskowym w UNDOF w Syrii - red.)
!!!!
Tak ? Naprawde ! No to super ! Wojsko zrobi z ciebie czlowieka !!! Coz za reklama wojska !
On w swoich genach opanował technikę terrorystyczną – bo po to się idzie do komandosów, antyterrorystów. To był chwyt terrorystyczny, on chciał upokorzyć ludzi, którzy zostali wybrani przez społeczeństwo do tego miejsca - bredził Kazimierz Kutz.
>>>>
Daj na Boże wiecej takich terrorystow :O))) Oczywiscie zabieranie ludziom emerytur i wyrzucanie ich na bezrobocie uwzniasla ich !
JKolejny :
Duda: nie będę się zniżał do poziomu prezydenta Wałęsy
- Nie będę się zniżał do poziomu prezydenta Wałęsy - powiedział w Radiu ZET Piotr Duda, szef "Solidarności". Skomentował w ten sposób wcześniejszą wypowiedź Lecha Wałęsy, który powiedział, że gdyby był na miejscu premiera, to poleciłby "pałować" działaczy "Solidarności", którzy blokowali w piątek Sejm. Wałęsa dodał, że osobiście by wyszedł i "spałował" przewodniczącego.
- Jeżeli Wałęsa nie widzi, co robi "Solidarności", nie widzi naszych propozycji, jeśli sprzyja PO, to jest to jego sprawa - powiedział Piotr Duda. - Nie będę się zniżał do jego poziomu i mówił, kogo ma bić policja, a kogo ma nie bić policja - dodał.
- Gdybym był na miejscu Tuska, dałbym polecenie: spałować, oddać za to. Władzę trzeba szanować, wybierać mądrze, brać udział w wyborach, organizować się. Ale potem: szacunek! Ktoś ich wybrał, to są przedstawiciele narodu, więc nie mogą pozwolić na opluwanie i bijatykę – powiedział Lech Wałęsa w Radiu ZET, odnosząc się do piątkowego zablokowania Sejmu przez "Solidarność". Były prezydent apelował też do Donalda Tuska: "Panie premierze, więcej zdecydowania. Dość takiej zabawy!"
>>>>
No tak to jest juz objaw zaawansowanej abberacji umyslu .
Ale sa to mimowolne piesni pochwalne Dudy . Wreszcie jakis fachowiec sie trafil ! Potrafi zrobic precyzyjny protest bez chamstwa i agresji . Bo zrobic burdel palic opony to kazdy potrafi tylko co z tego . W to im graj .
A tutaj znakomite wyczyucie kiedy zaczac co robic i kiedy skonczyc . Bóg prowadzi ewidentnie !!!
I znow jak poprzednio Tusk wszyscy oni wyszli na tych kim sa . ZERAMI . Pętaki . WON Z POLITYKI > Czego tam szukacie gnojki ...
To boli . Ale nikt im nie kazal siedziec w sejmie .
Piotr Duda, fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:48, 21 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
"Solidarność" rusza z kampanią przeciw umowom śmieciowym.
Po akcji skierowanej do przyszłych emerytów związkowcy zaczynają zabiegać o młodzież - ujawnia "Rzeczpospolita".
Po akcji protestacyjnej w obronie obecnego wieku emerytalnego związkowcy z NSZZ "Solidarność" po wakacjach chcą ruszyć z kampanią społeczną skierowaną przeciwko tzw. umowom śmieciowym.
- Myślimy o dużej kampanii skierowanej do ludzi młodych, między 25. a 35. rokiem życia, bo to oni najczęściej pracują na tego rodzaju kontraktach - mówi Marek Lewandowski, rzecznik "Solidarności".
Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Rzeczpospolita", będą to spoty reklamowe w telewizji i duże koncerty plenerowe, a artyści o problemach rynku pracy będą mówić ze sceny.
Występujący zrobią to tym chętniej, bo mają rządowi za złe wprowadzenie od stycznia zeszłego roku 23-proc. stawki VAT na imprezy muzyczne dla firm i koncerty. W efekcie nastąpił wyraźny spadek liczby organizowanych eventów oraz kwot, które otrzymują artyści.
>>>>
Brawo . Popieramy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|