Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:46, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Kempa oburzona decyzją PO ws. referendum na temat sześciolatków
Beata Kempa z Solidarnej Polski oskarża Platformę Obywatelską o cynizm w sprawie referendum edukacyjnego. Dziś posłowie mieli głosować ws. wniosku miliona obywateli dotyczącego przeprowadzenia plebiscytu. W ostatniej chwili zmieniono harmonogram obrad Sejmu. Debatę przeniesiono na czwartek, nie ma natomiast terminu głosowania nad wnioskiem.
Beata Kempa twierdzi, że PO nie ma na dziś większości, by zablokować referendum ws. sześciolatków. Posłanka, która była gościem radiowej Trójki, podkreśla też, że szkoły nie są do tego przygotowane, a działania PO to granie dobrem najmłodszych, by zaspokoić ambicje minister edukacji Krystyny Szumilas.
Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców zaproponowało pięć pytań do referendum. Obywatele mieliby odpowiedzieć, czy są za obowiązkiem szkolnym dla sześciolatków, obowiązkiem przedszkolnym dla pięciolatków, przywróceniem pełnego kursu historii i innych przedmiotów w liceum ogólnokształcącym, przywróceniem systemu "8 lat podstawówki, 4 lata szkoły średniej" oraz czy są za powstrzymaniem procesu likwidacji szkół publicznych.
Debata w tej sprawie została zaplanowana na środę, jednak wczoraj, nieoczekiwanie, przełożono ją na czwartek. Tomasz Elbanowski, rzecznik rodziców, już wczoraj zaalarmował media w tej sprawie.
Jak napisał w rozesłanym liście, otrzymał informację, że klub Platformy Obywatelskiej złożył wniosek o zdjęcie tego punktu z porządku obrad. "Odbieramy to jako próbę ograniczenia udziału obywateli w realizowaniu ich ustawowych praw" - napisał. Politycy PO zaprzeczają tym informacjom i przekonują, że do głosowania w sprawie dojdzie na następnym posiedzeniu Sejmu.
Obowiązek szkolny dla dzieci sześcioletnich wprowadziła do polskiego systemu edukacji ustawa z 2009 r. Początkowo wszystkie sześciolatki miały pójść do pierwszej klasy od 1 września 2012 r.; w latach 2009-2011 o podjęciu nauki mogli decydować rodzice. Rząd, chcąc dać samorządom dodatkowy czas na przygotowanie szkół, przesunął ten termin o dwa lata - do 1 września 2014 r. Poparcie dla inicjatywy referendum zapowiedziała cała opozycja.
Jak się okazuje, poparcie dla tej inicjatywy deklaruje również większość Polaków. Z sondażu Homo Homini dla "Rzeczpospolitej" wynika, że 40 proc. z respondentów jest zdecydowanym zwolennikiem przeprowadzenia referendum. Kolejne 23 proc. uważa, że plebiscyt "raczej powinien się odbyć".
....
Zonty PO to dno . Do rymu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:51, 24 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
SP: nie można finansować partii z budżetu w czasie ubóstwa
Finansowanie partii z budżetu państwa w sytuacji pogłębiającego się ubóstwa Polaków jest nie do usprawiedliwienia - powiedział poseł Solidarnej Polski Edward Siarka, przedstawiając dzisiaj w Sejmie projekt SP zawieszający finansowanie partii do końca 2015 r.
W czwartek po godz. 16 rozpoczęło się w Sejmie pierwsze czytanie czterech projektów ws. finansowania partii - ich autorami są kluby PO, Twojego Ruchu (projekt składał jeszcze jako Ruch Palikota), SLD i Solidarnej Polski.
Siarka uzasadniając projekt podkreślił, że celem proponowanych przez SP zmian jest całkowite zawieszenie finansowania partii z budżetu do 31 grudnia 2015 roku; później środki miałyby być przekazywane na dotychczasowych zasadach. Obecnie partie finansowane są z budżetu z dwóch źródeł: w ramach subwencji oraz dotacji.
- Powstaje pytanie, czy w sytuacji coraz bardziej pogłębiającego się ubóstwa partie mają korzystać z tak szerokiego finansowania jak obecnie. Rodzi się pytanie, jak usprawiedliwiać wydatki na wina, cygara, luksusowe przyjęcia i ubrania? Jak usprawiedliwić wydawanie publicznych pieniędzy na reklamę, firmy PR-owskie i kupowanie badań sondażowych - przekonywał Siarka.
Według niego obecny system finansowania partii z budżetu co prawda przyczynił się do pewnej stabilizacji sceny politycznej, ale jednocześnie doprowadził do "dużych dysproporcji w polskiej polityce, ograniczając szanse małych ugrupowań i nowo powstałym".
Dlatego - jak podkreślił Siarka - zadaniem państwa, Sejmu i polityków jest niwelowanie tych dysproporcji, a jeśli jest to niemożliwe, ograniczenie zbędnych wydatków.
- Można zaobserwować kartelizację systemu politycznego w Polsce, która niszczy dodatkowo aktywność obywateli, jest czynnikiem obniżającym frekwencję w wyborach i przyczynia się do zaniechania aktywności politycznej - argumentował poseł SP.
...
Im tam glod nie przeszkadzal po 89 to co tam nedza .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:37, 25 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ziobro pyta premiera o bezpieczeństwo rozmów między polskimi politykami
Lider SP Zbigniew Ziobro powiedział, że wyśle do premiera Donalda Tuska list z pytaniem o bezpieczeństwo rozmów prowadzonych między najważniejszymi polskimi urzędnikami państwowymi. Sprawa ma związek z doniesieniami o możliwej inwigilacji kanclerz Niemiec przez wywiad USA.
- Informacja o inwigilacji przywódców innych państw, także sojuszniczych przez USA wywołała na szczycie w Brukseli stan wrzenia, by nie powiedzieć histerii, tymczasem dla osób zorientowanych nie stanowi to nowości - mówił Ziobro na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.
W środę "Der Spiegel" napisał, że kanclerz Niemiec Angela Merkel mogła być obiektem inwigilacji prowadzonej przez amerykańskie służby wywiadowcze. Wywołało to oburzenie i protesty, głównie w Niemczech i Brukseli.
Francja i Niemcy chcą rozmawiać z USA, aby do końca roku wyjaśnić zasady działania służb wywiadowczych. Inicjatywę tę, podjętą wobec afery wokół prowadzonej przez wywiad USA inwigilacji, poparli w czwartek w Brukseli przywódcy pozostałych państw UE.
Ziobro dodał, że jego zdaniem "nie okaże się dziwnym, jeśli pojawi się "jakiś Snowden" z Niemiec, czy innego kraju europejskiego, który ujawni, że podobnie jak w USA dzieje się też tam". - Taki jest dziś świat; ważne jest, by polskie państwo było silne i bezpieczne, a będziemy tacy nie wtedy, gdy będziemy ślepo wierzyć naszym sojusznikom - podkreślił.
Dlatego - przekonywał - należy zapewnić bezpieczny sposób komunikacji dla polskich urzędników państwowych. - Niestety, według wiedzy, którą posiadłem jako minister sprawiedliwości, bezpieczeństwo w tym zakresie jest na poziomie państw trzeciego świata, to stan zatrważający - ocenił. - Bezpieczeństwo rozmów jest wtedy, gdy minister umówi się z drugim w parku na spacer, by porozmawiać - mówił Ziobro.
Zaznaczył, że gdy był ministrem, ówczesny szef ABW Bogdan Święczkowski, z jego inicjatywy rozpoczął prace nad utworzeniem zintegrowanego systemu pozwalającego urzędnikom bezpiecznie komunikować się ze sobą. Niestety - ubolewał - prace na tym systemem zostały zaniechane po zmianie ekipy rządowej. - Stosowano prześmiewcze argumenty, że to jest nadmierna podejrzliwość władzy, podczas gdy to jest standard - mówił lider SP.
Dodał, że dlatego zwraca się do premiera Donalda Tuska z pytaniem: "co zamierza on zrobić, by podnieść standard bezpieczeństwa rozmów najważniejszych osób w państwie".
...
Jako najlepszy sojusznik USA pewnie bylismy podsluchiwani najlepiej ! Tak wyglada przyjazn USA . Oczywiscie sprawdza sie stara zasada ze wladza abslutna psuje absolutnie . Maja technike to palma do glowy uderza . Przestancie wreszcie czcic bezmyslnie USA .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:15, 27 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Tadeusz Cymański włączył się w kampanię wyborczą w gminie Piekoszów
Tydzień temu Sylwestra Kasprzyka, który ubiega się o fotel wójta, wspierał prezes ugrupowania – Zbigniew Ziobro. W tę niedzielę kandydata będzie promował europoseł tej samej partii, Tadeusz Cymański. – Walczymy o zwycięstwo – powiedział polityk.
Cymański weźmie udział w uroczystościach z okazji 80-lecia istnienia parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusowego w Wiernej Rzece. Po nabożeństwie spotka się z mieszkańcami w Gminnym Ośrodku Kultury w Piekoszowie. Będzie przekonywał zebranych do oddania głosu w przedterminowych wyborach wójta na Sylwestra Kasprzyka, który reprezentuje komitet "Czas na zmiany”.
- Za panem Kasprzykiem przemawia doświadczenie i wiek. To kandydat idealny: nie jest już młodziakiem, ale nie jest jeszcze stary. Jest w wieku najbardziej bojowym. To mocny argument – mówi Tadeusz Cymański.
Podkreśla, że Sylwester Kasprzyk w ofercie programowej dla gminy oraz jej mieszkańców umiejętnie łączy elementy gospodarcze z wyraźnym aspektem społecznym. – To człowiek, który jest wyważony, kieruje się empatią, rozumie problemy rodzinne – przekonuje europoseł Cymański.
W zeszłym tygodniu oficjalnego poparcia Sywestrowi Kasprzykowi udzielił prezes Solidarnej Polski i były minister sprawiedliwości, a dziś eurodeputowany – Zbigniew Ziobro.
Przedterminowe wybory wójta oraz Rady Gminy w Piekoszowie odbędą się 10 listopada.
....
Kolejny test ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:24, 29 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Beata Kempa do prokuratury ws. możliwości płatnej protekcji w dolnośląskiej PO
Wiceszefowa Solidarnej Polski Beata Kempa złożyła do prokuratora generalnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa płatnej protekcji w związku z wyborami władz dolnośląskiej PO.
W zamieszczonym w internecie tekście "Dolnośląskie taśmy prawdy. Praca za głos na zjeździe" "Newsweek" podał, że dotarł do nagrania, na którym słychać, jak poseł PO Norbert Wojnarowski, stronnik europosła Jacka Protasiewicza, obiecuje jednemu z delegatów na zjazd dolnośląskiej PO załatwienie stanowiska w KGHM. W zamian chce oddania głosu na Protasiewicza, który o funkcję szefa dolnośląskiego regionu Platformy rywalizował z Grzegorzem Schetyną.
Kempa powiedziała, że sprawa dotyczy dysponowania stanowiskami kierowniczymi w spółkach Skarbu Państwa, a co za tym idzie zarządzania publicznymi pieniędzmi. - Uważam, że sytuacja jest bardzo poważna, gdyż nie może być tak, że wysokie stanowiska w spółkach należących do Skarbu Państwa są obsadzane z nadania politycznego, a nie według rzeczywistych kompetencji. To się musi w końcu zmienić - powiedziała wiceszefowa SP
W uzasadnieniu wniosku do prokuratora generalnego napisano m.in., że konieczne jest zbadanie sprawy pod kątem możliwości popełnienia przestępstw płatnej protekcji oraz że "działanie funkcjonariuszy publicznych tj. posła do PE i posła na Sejm RP, polegające na załatwianiu pracy w spółce Skarbu Państwa w zamian za określone zachowanie się w trakcie procedur partyjnych należy również zbadać pod kątem popełnienia przestępstwa z art. 231 kk.".
Artykuł ten mówi o odpowiedzialności funkcjonariusza publicznego, który przekraczając swoje uprawnienie lub nie dopełniając obowiązków działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
Kempa stwierdziła także w uzasadnieniu wniosku, że "nie jest to pierwsza tego typu sytuacja w zw. z wyborami w regionalnych strukturach Platformy Obywatelskiej". W tym kontekście przywołała list lubuskiej posłanki PO Bożeny Sławiak do szefa PO, premiera Donalda Tuska dotyczący nieprawidłowości, do których miało dojść w strukturach partii w regionie lubuskim.
....
Lis atakujacy PO ? Dziwne ? Moze chce im pokazac co on im moze aby wzmocnic swoja pozycje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:44, 29 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
SP do rządu: przywróćcie zasiłek pielęgnacyjny i pomóżcie niepełnosprawnym
Z ponownym apelem o przywrócenie zasiłku pielęgnacyjnego oraz wnioskiem o informację rządu nt. sytuacji opiekunów osób niepełnosprawnych zwrócił się we wtorek szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk. Jak ocenił, skandalem są oszczędności na najbardziej potrzebujących.
Mularczyk przekonywał na konferencji prasowej w Sejmie, że rząd na skutek wprowadzenia od 1 lipca br. zmian w ustawie o świadczeniach rodzinnych pozbawił środków do życia blisko 100 tys. opiekunów osób niepełnosprawnych, którzy przez całą dobę zajmują się ciężko chorymi współmałżonkami czy członkami rodzin.
"To spowodowało, że prawie 100 tys. opiekunów osób niepełnosprawnych, nie mając pracy i nie mogąc pracować, jednocześnie zostało pozbawionych jakiejkolwiek pomocy państwa. (...) Chcemy po raz kolejny apelować do rządu, żeby załatwił tę sprawę tu i teraz, ażeby przyznał specjalne środki na wypłatę tych świadczeń, bowiem opiekunowie dziś nie mają środków na zakup choćby lekarstw" - powiedział Mularczyk.
W jego ocenie skandalem jest, że rząd żałuje pieniędzy na podstawowe świadczenia dla opiekunów osób niepełnosprawnych, gdy jednocześnie co roku na wojnę w Afganistanie przeznaczane są miliardy złotych z budżetu państwa.
Szef klubu SP mówił także, że 8 października - pod wpływem protestów opiekunów przed Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej oraz Sejmem oraz złożenia w KPRM petycji do premiera Donalda Tuska - odbyło się spotkanie z marszałek Sejmu Ewą Kopacz oraz z wiceminister pracy Elżbietą Seredyn.
Według niego podczas tego spotkania padły jasne deklaracje i zapewniania, że opiekunowie osób niepełnosprawnych dostaną zasiłek docelowy w wysokości 1200 zł za trzy miesiące, który miał zostać przekazany do Miejskich Ośrodków Pomocy Społecznej. Ponadto - jak dodał Mularczyk - padło zapewnienie, że od 1 stycznia wejdzie w życie kolejna nowelizacja ustawy o świadczeniach rodzinnych, która będzie przyznawała świadczenia pielęgnacyjne w zależności od stopnia niepełnosprawności.
"Niestety od tego nic się nie zmieniło, MOPS-y nic nie wiedzą o żadnej rezerwie i nie ma żadnych środków na te zasiłki. Ta sytuacja jest skandaliczna" - mówił Mularczyk.
Dlatego - jak poinformował - SP złoży po raz kolejny wniosek o informację rządu na najbliższym posiedzeniu Sejmu, po to by "wiceminister Seredyn powiedziała jasno, jak zamierza tę sprawę rozwiązać".
W ubiegłym tygodniu wiceszefowa sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny Magdalena Kochan (PO) zapewniła PAP, że jej klubowi "również zależy na tym, żeby rozwiązać ten problem". "Ponaglamy resort pracy" - powiedziała. Według niej prace w resorcie nad kolejną nowelizacją są już bardzo skonkretyzowane; MPiPS spieszy się, by w grudniu projekt ustawy trafił do Sejmu.
Na początku września wiceminister Seredyn podała w Sejmie, że resort pracuje nad zmianami zmierzającymi do przywrócenia części świadczeń, m.in. świadczenia pielęgnacyjnego dla opiekunów osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, których niepełnosprawność powstała w dorosłym życiu. Prawo do tej pomocy uzależnione będzie jednak od stopnia niesamodzielności.
Z początkiem lipca weszły w życie przepisy znowelizowanej ustawy o świadczeniach rodzinnych, w myśl których świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 820 zł (620 zł świadczenia oraz 200 zł z rządowego programu) przysługuje tylko niepracującym rodzicom i najbliższym krewnym dzieci niepełnosprawnych, niezależnie od dochodu rodziny, jeśli niepełnosprawność powstała przed osiągnięciem dorosłości.
Wcześniej świadczenie mogli pobierać też krewni osób z orzeczoną niepełnosprawnością, która powstała po 25. roku życia, a więc np. dzieci lub wnuki niepełnosprawnych rodziców. Teraz dla tej grupy przeznaczony jest specjalny zasiłek opiekuńczy w wysokości 520 zł, przysługuje jednak tylko w przypadku, gdy łączny dochód dwóch rodzin: osoby sprawującej opiekę oraz osoby wymagającej opieki - w przeliczeniu na osobę - nie przekroczy obowiązującego kryterium dochodowego dla osób otrzymujących świadczenia rodzinne - obecnie 623 zł netto.
Wprowadzone w lipcu zmiany wywołały falę niezadowolenia społecznego. Skargi napływają m.in. do rzecznik praw obywatelskich Ireny Lipowicz, która skierowała nową ustawę o świadczeniach do Trybunału Konstytucyjnego.
...
Trzeba skoncztc z POPiSem i przywrocic te potrzebne rozwiazania .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:08, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
SP pyta o rolę Tuska ws. rzekomych nieprawidłowości w PO
Solidarna Polska chce, aby prokurator generalny zaangażował się w wyjaśnianie sprawy domniemanych nieprawidłowości przy okazji zjazdów wyborczych PO w Lubuskiem i na Dolnym Śląsku i odpowiedział na pytanie o rolę szefa PO, premiera Donalda Tusk w tych sprawach.
- To jest dzisiaj kluczowe pytanie, jaka mogła być rola premiera w tej sprawie, czy bierna, czy czynna? Kto zlecił zorganizowanie takiej zaplanowanej akcji? Bój nie był pomiędzy Jackiem Protasiewiczem a Grzegorzem Schetyną; bój był pomiędzy premierem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną - powiedziała wiceszefowa SP Beata Kempa na konferencji prasowej w Sejmie.
W jej ocenie, sytuacja w państwie jest bardzo poważna, gdyż - jak mówiła - "mamy do czynienia z aferą korupcyjną" z udziałem polityków partii rządzącej. Dlatego - poinformowała - SP jeszcze w czwartek złoży wniosek do prokuratora generalnego o objęcie szczególnym nadzorem postępowania przygotowawczego w związku z domniemanymi nieprawidłowościami przy wyborze władz dolnośląskiej PO, które z urzędu analizuje Prokuratura Okręgowa w Legnicy.
- Chcemy się dowiedzieć i chcemy, aby na to pytanie odpowiedział także prokurator generalny, kto za tym stoi i kto ewentualnie zlecił takie działania? Czy Donald Tusk o tym wiedział i kto do tych działań polityków PO inspirował (...) Czy było to na jego (premiera) zlecenie i czy było pod jego nadzorem, czy był o tym informowany, czy też o tym nie wiedział. Jest to bardzo poważne pytanie, ponieważ sprawa dotyczy partii rządzącej i może dotyczyć bardzo zorganizowanego procederu przestępczego - podkreśliła Kempa.
We wtorek wiceszefowa SP złożyła do prokuratora generalnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa płatnej protekcji w związku z wyborami władz dolnośląskiej PO.
Ma ono związek z zamieszczonym w internecie tekstem "Dolnośląskie taśmy prawdy. Praca za głos na zjeździe". "Newsweek" podał, że dotarł do nagrania, na którym słychać, jak poseł PO Norbert Wojnarowski, stronnik europosła Jacka Protasiewicza, obiecuje jednemu z delegatów na zjazd dolnośląskiej PO załatwienie stanowiska w KGHM. W zamian chce oddania głosu na Protasiewicza, który o funkcję szefa dolnośląskiego regionu PO rywalizował z Grzegorzem Schetyną.
Dzisiaj "Newsweek" opublikował kolejne nagranie, tym razem film, pokazujący kulisy zjazdu dolnośląskiej Platformy; według informacji tygodnika poseł Jaros i radny z Polkowic Tomasz Borkowski mieli wtedy namawiać delegata do głosowania na Protasiewicza, a w zamian sugerować, że działacz mógłby trafić do rady nadzorczej jednej z państwowych spółek.
Według "Newsweeka" delegatem, którego namawiano do poparcia Protasiewicza, jest Paweł Frost, szef koła PO w Legnicy i tamtejszy radny, z zawodu tłumacz przysięgły, zwolennik Schetyny.
W środę wieczorem zbierze się zarząd krajowy PO, ma rozmawiać właśnie o sytuacji na Dolnym Śląsku, w tym o wniosku o powtórzenie wyborów szefa regionu. Członkowie zarządu nie mają jednolitego zdania w tej kwestii.
...
Rola Donia jest taka ze firmuje ten burdel .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:17, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski: Grzegorz Schetyna nie porzuci myśli o zemście za hazardową .
Schetyna nigdy nie zrezygnuje i nie porzuci myśli o zemście za upokorzenie i despekt, którego doznał po aferze hazardowej - mówi w programie "Z każdej strony" Jacek Kurski. Europoseł Solidarnej Polski twierdzi, że Grzegorz Schetyna "jest liczony na deskach". - Tusk czyści zaplecze z ludzi silnych i wpływowych, którzy mogliby mu skoczyć do gardła, gdy będzie realizował swój numer na najbliższe dwa lata, czyli koalicję z SLD - mówi Kurski.
Europoseł zwraca również uwagę, że media sprzyjające PO "wykorzystują ewidentną kompromitację Macierewicza i Rońdy", co Antoni Macierewicz sam ułatwił. - Były szef kontrwywiadu wojskowego nie jest w stanie sprawdzić takich ludzi jak Rońda - komentuje Kurski.
...
Bo takie barany sa szefami . BMW .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:19, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ziobro: rozważymy złożenie wniosku o rozwiązanie Sejmu
Szef SP Zbigniew Ziobro poinformował, że jego partia rozważy złożenie wniosku o rozwiązanie Sejmu. Powód to nieprawidłowości, do których miało dojść na sobotnim zjeździe wyborczym PO na Dolnym Śląsku i niewłaściwa - zdaniem Ziobry - reakcja zarządu PO w tej sprawie.
Zgodnie z konstytucją, Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów - czyli minimum 307 głosami. Klub SP liczy 17 posłów. Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu.
- Wydaje się, że to może być jedyna droga do tego, aby temu rządowi podziękować i żeby ten rząd odszedł w niepamięć - powiedział Ziobro podczas czwartkowej konferencji prasowej w Krakowie.
Za "zamiatanie sprawy pod dywan" polityk SP uważa środową decyzję zarządu PO, że nie będzie powtórnych wyborów władz partii na Dolnym Śląsku, a osoby nagrane i te, które nagrywały kulisy dolnośląskiego zjazdu są zawieszone w prawach członka partii na trzy miesiące.
- Platforma zastrasza swoich kolegów i koleżanki, którzy chcieliby ujawniać patologię i korupcję, a premier Donald Tusk daje temu twarz i równocześnie daje sygnał do całej opinii publicznej, że korupcji nie należy ujawniać, należy ją ukrywać, bo kto ujawnia, będzie miał kłopot - powiedział lider SP.
Rzecznik partii Patryk Jaki za szczególnie oburzające uznał to, "że pod sąd partyjny mają iść ci, którzy ujawnili korupcję". - Przecież według polskiego prawa osoby ujawniające korupcję są wyłączone spod postępowania - zaznaczył. Według niego Platforma uznając wyniki głosowania na Dolnym Śląsku i zapowiadając kary także dla tych, którzy ujawnili nagrania, "daje zielone światło dla korupcji politycznej".
- Na całym świecie ludzie kupują bilety do kina, by oglądać filmy o korupcji. Okazuje się, że w Polsce nie ma takiej potrzeby - wystarczy zapukać do siedziby Platformy Obywatelskiej, by otrzymać nie film fabularny, ale dokumentalny - mówił Jaki.
Przypomniał, że we wtorek SP złożyła do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa płatnej protekcji w związku z wyborami władz dolnośląskiej PO.
...
Ciekawy wniosek .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:40, 03 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kurski: to pokazuje, do jakiego dna PO przeszła przez 12 lat .
- W oczywisty sposób doszło do korupcji politycznej. Są dwie taśmy i to pokazuje skalę tego zjawisko – tak ostatnią aferę w dolnośląskiej Platformie Obywatelskiej ocenia Jacek Kurski z Solidarnej Polski. W programie "Kawa na ławę" w TVN24 europoseł ocenił również, że sprawa pokazuje, "do jakiego dna przeszła Platforma Obywatelska w ciągu 12 lat".
Jacek Kurski z Solidarnej Polski na antenie TVN24 ocenił, że cała sprawa jest źle przedstawiana przez media. Jego zdaniem, nie powinno się mówić o "aferze taśmowej", a o "korupcji politycznej". – Są dwie taśmy i to pokazuje skalę tego zjawiska – stwierdził.
- Istota sprawy jest taka, że zmieniono wynik wyborów na Dolnym Śląsku. Brak konsekwencji to zamiecenie sprawy pod dywan. To nie jest afera podsłuchowa, to jest korupcja polityczna – stwierdził euro poseł. Jak przekonywał w programie "Kawa na ławę" w TVN24, nagrania ze zjazdu były trzymane przez stronników Schetyny "jako haki".
- To pokazuje, do jakiego dna przeszła Platforma Obywatelska przez 12 lat – stwierdził Wyjaśnił, że właśnie 12 lat temu w jednych z lokalnych wyborów doszło do podobnej afery, a władze partii unieważniły wyniki. - Dzisiaj przyklepano i zamieciono pod dywan korupcję polityczną. To jest skandal – powiedział.
...
Dzieki kolesiom takim jak prezes czy o. Rydzyk Donio moze szalec .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:02, 04 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski: finansowanie partii z budżetu się zdegenerowało. "Chlanie, wóda, wina i cygara"
Standardem europejskim jest subwencjonowanie partii politycznych z budżetu, jednak w Polsce to kompletnie się zdegenerowało - mówi Jacek Kurski w programie "Z każdej strony" - To chlanie, ta wóda, te wina, cygara, spa, garsonki - wymienia europoseł Solidarnej Polski, zaznaczając, że finansowanie partii z budżetu należy zachować, ale na znacznie niższym poziomie.
Polityk SP twierdzi, że prawica nie wygra wyborów, dopóki PiS będzie miał na niej monopol. - Trzeba wrócić do tego systemu, w którym PiS nie ma monopolu, bo tylko wtedy można korygować błędy, których chronicznie i patologicznie dopuszcza się prezes PiS. Nie będzie gadania o Merkel i o Stasi, jeśli będzie przyjazny oddech Solidarnej Polski - mówi Kurski.
...
Tak najlepszy sposob na pieprzenie prezesa i spolki to spadek poparcia dla nich .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:22, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
SP: USA traktują Polaków jak partnerów drugiej kategorii
Polacy, podobnie jak Bułgarzy czy Rumuni, są traktowani przez USA jak partnerzy drugiej kategorii, gdyż przy wjeździe do tego kraju ciągle obowiązują ich wizy - zarzuca Solidarna Polska w kontekście wtorkowej wizyty w Warszawie sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego.
"Wiele się dziś mówi przy okazji wizyty sekretarza stanu USA, że relacje między Polską a Stanami Zjednoczonymi mają charakter strategiczny. Chcielibyśmy, aby te relacje - także w korzyści - były dla Polski adekwatne, by każda ze stron otrzymała coś, co jest dla niej ważne, również oferując drugiej stronie dużo" - mówił poseł SP Andrzej Romanek na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Jak powiedział, Polacy zaoferowali Amerykanom wiele, w tym zdrowie i życie naszych żołnierzy, którzy polegli w Iraku i Afganistanie, a nie otrzymali wiele w zamian. Według polityka "ważny, wręcz prestiżowy" jest dla Polaków temat wiz. "Dziś - podobnie jak Bułgarzy czy Rumuni - jesteśmy traktowani w USA jak obywatele drugiej kategorii" - ocenił poseł SP.
Podkreślił, że obecnie jest "wyjątkowo dobry czas" do rozmów na temat wiz, bo w USA trwają prace nad zmianą ustawy imigracyjnej, która zmienia procent dozwolonych odmów wizowych z 3 do 10 proc. "W tym marginesie Polacy by się mieścili. Dlatego tak ważne jest to, by polscy politycy też działali; polskie służby dyplomatyczne nie mogą spać" - przekonywał Romanek.
"Chcemy, by minister Sikorski przekonywał sekretarza Kerry'ego, więcej, by walczył o to, by Izba Reprezentantów ten pomysł zaakceptowała" - zaznaczył Romanek. Zaapelował też do premiera Donalda Tuska, by potraktował kwestię zniesienia amerykańskich wiz dla Polaków poważnie i prowadził w tej sprawie rozmowy na "wszystkich możliwych szczeblach".
Jak podsumował, szacunek USA dla Polski nie powinien wyrażać się "jedynie w pięknych słówkach".
Podczas wtorkowej wizyty w Polsce Kerry rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem, szefem MSZ Radosławem Sikorskim i ministrem obrony Tomaszem Siemoniakiem.
Kerry zapewnił, że nie zmieniły się amerykańskie plany budowy tarczy antyrakietowej. "W ciągu niespełna 25 lat od przywrócenia demokracji naród polski przekształcił swój kraj w potęgę gospodarczą i w dziedzinie bezpieczeństwa. Wpływ Polski odczuwa się na obszarze całej społeczności transatlantyckiej" - dowodził też sekretarz stanu USA.
Polska jest jedynym krajem europejskim na trasie podróży sekretarza stanu USA.
....
Bo dajecie soba poniewierac !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:35, 07 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Piotr Ogórek | Onet
Rozdawali stołki i CV dla PO w Krakowie
Solidarna Polska rozdaje stołki i CV dla PO
Młodzieżówka Solidarnej Polski zorganizowała happening przed siedzibą PO w Krakowie pod hasłem "Rozdajemy stołki. PO najlepszym pośrednikiem pracy". Działacze SP uważają, że Platforma rozdaje posady w administracji publicznej swoim ludziom.
- Naszym zadaniem było zlicytowanie i rozdanie kilku stołków zainteresowanym osobom oraz złożenie CV w siedzibie partii – mówi Barbara Łącka, prezes Klubu Młodych SP. I jak dodaje, udało się wręczyć CV przedstawicielowi PO. - Teraz czekamy na rozpatrzenie naszego podania – mówi nieco ironicznie Łącka.
Następnie działacze młodzieżówki przeszli plantami (siedziba PO znajduje się przy ul. Gertrudy – red.) gdzie rozdawali specjalnie przygotowane stołki, a na których znajdowały nazwy posad w państwowych spółkach, np. członek zarządu KGHM. Dodatkowo zaprezentowali listę ponad 400 nazwisk osób, które ich zdaniem są powiązane z PO, a piastują różne publiczne funkcje w całej Polsce.
- Zwłaszcza młodzi ludzie podeszli do naszej akcji z entuzjazmem i mówili, że chętnie wzięliby takie "stołki" - mówi Łącka. - Naszą akcją chcieliśmy wyrazić swój sprzeciw przeciwko coraz bardziej patologicznemu rządzeniu naszym krajem przez PO. Politycy tej partii coraz częściej traktują Polskę jak prywatny folwark. Zjawisko załatwiania pracy za głos poparcia uważamy za patologiczne. PO zawłaszczyła państwo i obsadziła posady w administracji swoimi ludźmi - dodaje.
....
Wymaganie zeby platformersi nie dbali o stolki to okrucienstwo . To maja dzialac dla idei ? Jakiej ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:14, 07 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Klub SP złożył wniosek o skrócenie kadencji Sejmu
Klub Solidarnej Polski złożył rano u marszałek Sejmu wniosek o skrócenie kadencji parlamentu. Jeszcze w tym tygodniu ma przeprowadzić w tej sprawie konsultacje z klubami opozycyjnymi. Solidarna Polska chce zaistnieć medialnie; wniosek nie ma żadnych szans - komentuje PO.
Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk zaapelował do klubów opozycyjnych o poparcie wniosku SP o samorozwiązanie Sejmu.
Jak argumentował, rząd PO-PSL wyczerpał zaufanie Polaków, doprowadzając do "korupcji politycznej na szczytach władzy". Chodzi o zjazd wyborczy PO na Dolnym Śląsku, na którym Grzegorz Schetyna przegrał rywalizację o funkcję szefa regionu z Jackiem Protasiewiczem.
Stronnicy Protasiewicza mieli namawiać dwóch działaczy PO do głosowania na tego kandydata, sugerując w zamian pomoc w znalezieniu pracy. Mularczyk uznał tę sprawę za "kolejny dowód na kompromitację partii rządzącej".
Lider SP Zbigniew Ziobro przekonywał wcześniej, że samorozwiązanie Sejmu, to "szansa na odejście złego, nieudolnego rządu PO-PSL". Jak ocenił, posłowie w Sejmie muszą jasno powiedzieć, czy są za "władzą nieuczciwą, która służy sama sobie i godzi się na korupcję, czy przeciw".
Jak poinformował, Solidarna Polska jeszcze w tym tygodniu będzie prowadziła konsultacje w sprawie poparcia dla swojego wniosku z klubami opozycyjnymi.
Ziobro wyraził nadzieję, że żaden z posłów opozycyjnych nie opowie się przeciwko wnioskowi o skrócenie kadencji Sejmu. - Wybór jest prosty jak konstrukcja cepa - albo jest się za rządem Tuska, albo jest się za zmianą tego rządu na lepszy, uczciwy - podkreślił.
Poseł PO Tomasz Lenz ocenił w rozmowie z PAP, że wniosek SP to "tani chwyt" i nieudolna próba zaistnienia w mediach. - Mają znikome poparcie społeczne, ich wniosek jest ryzykowny, jego przyjęcie oznacza bowiem, że żaden z polityków SP nie znajdzie się w kolejnym Sejmie - ironizował.
- Politycy Solidarnej Polski mają świadomość, że ich wniosek nie ma żadnych szans na powodzenie i nikt za nim nie zagłosuje, traktują ten wniosek jako element promocji i zaistnienia w mediach - uznał Lenz.
Zgodnie z konstytucją Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów - czyli minimum 307 głosami. Projekt uchwały ws. skrócenia kadencji może złożyć: prezydium Sejmu, komisja sejmowa lub grupa 15 posłów. Klub SP liczy 17 posłów. Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu.
...
Nie ma zadnych szans . Malo rzeczy jest pewnych ale to ze PO zrobi wszystko aby dojechac do konca kadencji jest pewne . A poniewaz PSL tak samo nie chce wyborow plus Pkoty ktore nie wchodza do kolejnego sejmu . Oraz dietetyczni ... Jest betnowa wiekszosc ktora utrzyma ten sejm do konca . Dla diet i ze strachu przed wynikiem wyborow . ZERO SZANS .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:02, 08 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Janusz Schwertner | Onet
Jacek Kurski dla Onetu: akcyza na piwo walnie po kieszeniach milionów Polaków
- Gadka o przeznaczeniu pieniędzy z akcyzy na budowę lokalnych dróg to tani chwyt, na który nikt już chyba się nie złapie. Z piwa łatwiej byłoby państwu wydoić kasę niż z duszonej już wysoką akcyzą wódki, ale to nie znaczy, że należy podnosić podatek, który walnie po kieszeniach milionów zwykłych konsumentów - mówi w rozmowie z Onetem Jacek Kurski z Solidarnej Polski. I wzywa, by rząd nie wyrządzał szkody "Bogu ducha winnym piwoszom".
Przypomnijmy. Posłanka PSL Genowefa Tokarska powiedziała w rozmowie z "Pulsem Biznesu", że jej partia chce zwiększyć akcyzę na piwo o 10-15 proc. Uzyskane w ten sposób środki miałyby być przeznaczone na budowę lokalnych dróg. - Podwyżka akcyzy została zaprojektowana tylko i wyłącznie z myślą o łataniu dziury budżetowej - komentuje Jacek Kurski.
- Niech Rostowski weźmie się wreszcie za miliardy zysków firm zagranicznych, które pod pozorem sztucznych kosztów, fikcyjnych licencji know-how "zakupionych" przez firmy-córki w firmach-matkach, i tym podobnych zabiegów, unikają opodatkowania, a często nawet nie płacą VAT-u i transferują kasę za granicę - a nie za Bogu ducha winnych polskich piwoszy. Wtedy budżet będzie miał wyższe wpływy, a ludzie ceny na dotychczasowym poziomie - tłumaczy europoseł Solidarnej Polski.
Jego zdaniem, koalicja PO-PSL "klęczenie przed zagranicznymi korporacjami odreagowuje bezwzględnym łupieniem polskiego społeczeństwa".
Europoseł w rozmowie z nami komentuje także ostatnie doniesienia na temat Polaków mieszkających za granicą. Jak podał "Dziennik Gazeta Prawna" w latach 2002-2011 do kraju wróciło tylko niecałe 300 tysięcy emigrantów.
- Polacy nie wracają, bo nie mają do czego: wzrastające bezrobocie, stagnacja inwestycyjna, bankructwo wielu firm, które zaufały państwu i budowały infrastrukturę. Gdy dodać nieudolną administrację publiczną i wizję państwa jako prywatnego folwarku ludzi władzy, to widać ile znaczyły pierwsze słowa spotu PO z 2007 roku: "Już niedługo Polacy zaczną wracać z emigracji, bo praca tutaj będzie się opłacać", wypowiadane ustami Donalda Tuska, który dla agitacji wyborczej pofatygował się o nawet do Polaków w Wielkiej Brytanii - mówi Kurski.
Jak dodaje, "Polacy mają rosnące przekonanie, że pracę można dostać tylko po kumotersku, po znajomości lub dzięki przynależności do PO lub PSL".
- Dlatego mało kto wraca, nawet jeśli sytuacja ekonomiczna na Zachodzie też jest trudna. Zachód zwycięża jasnymi regułami, przejrzystym systemem prawnym, względną uczciwością w administracji publicznej i wyższą kulturą klasy politycznej i poczuciem jej odpowiedzialności za losy tamtejszych społeczeństw - tłumaczy Kurski.
Europoseł przekonuje również, że jego partia ma pomysł na rozwiązanie tego problemu. - Chcemy uprościć prawo, obniżyć koszty pracy, obniżyć ZUS, wprowadzić kanadyjski system emerytur, obciąć przywileje i koszty władzy, ukrócić miliardowe transfery zagraniczne. Zrobić w Polsce porządek i uczciwe reguły gospodarowania. Bez tego nie będzie powrotów z emigracji - kwituje.
>>>>
Tylko dopiecie budzetu sie dla nich liczy . Wiecej nie kumaja .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 20:06, 08 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:26, 08 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Janusz Schwertner | Onet
Cymański dla Onetu: trwa nagonka na Kościół
- Ministerstwo Edukacji, ograniczając pytanie na temat pedofilskiej przeszłości wyłącznie do osób uczących religii pośrednio potwierdza tezę o histerii i nagonce na Kościół. Czyżby minister Szumilas naprawdę uważała, że pedofilem może być tyko katecheta, a nie np. nauczyciel fizyki lub muzyki nie mówiąc już o nauczycielach wychowania fizycznego? - zastanawia się w rozmowie z Onetem Tadeusz Cymański, europoseł Solidarnej Polski.
Przypomnijmy. Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy oczekuje od minister Krystyny Szumilas (PO) "zaprzestania szykan" wobec księży i katechetów, które idą "w stronę goebbelsowskich" działań. Wcześniej MEN, za pośrednictwem kuratoriów, zażądało od szkół informacji, czy wśród osób uczących religii zdarzały się przypadki pedofilii bądź molestowania.
- W tej sprawie działania MEN są karygodne, w dodatku świadczą o zupełniej nieznajomości prawa oświatowego przez resort, który częściowo sam jest przecież autorem. Inicjatywa jest mało poważna, bowiem każdy przypadek tego typu, a nawet uprawdopodobnione podejrzenie powinno być pod rygorem sankcji karnej niezwłocznie zgłoszone do organów ścigania - mówi Cymański.
Jak dodaje europoseł, "w przypadku zaistnienia zdarzenia pedofilii dyrektor szkoły powinien natychmiast wszcząć odpowiednią procedurę i wszcząć postępowanie dyscyplinarne".
Polityk Solidarnej Polski komentuje także dyskusję wokół in vitro. Bioetyczka, dr Joanna Różyńska, stwierdziła niedawno w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że "język duchownych ws. in vitro jest niedopuszczalny, obraźliwy i krzywdzący. Stygmatyzuje nie tylko dzieci, ale całe rodziny".
- Wszelkie stygmatyzowanie, obrażanie i dyskryminacja są niedopuszczalne niezależnie, kogo dotyczą oraz kto się tego dopuszcza. Jednocześnie nie wolno pod żadnym pozorem uogólniać wypowiedzi jednostkowych i przenosić tego na całe środowisko, z którego autor się wywodzi. Mam wrażenie, że bardzo ostra i zajadła krytyka wynika z niezrozumienia istoty nauki Kościoła w tej sprawie, nie mogę też niestety wykluczyć złej woli ze strony autorów tych komentarzy - mówi w rozmowie z nami Tadeusz Cymański.
Jego zdaniem, oczekiwanie od Kościoła zgody czy nawet milczenia wobec metody zakładającej unicestwianie ludzkich istnień oraz selekcję poszczególnych zarodków jest naiwnością. - Sprawa oprócz wymiaru medycznego ma bez wątpienia wielką wagę etyczną. Dlatego wymaga odpowiedniego języka i wygaszenia złych emocji - przekonuje europoseł.
>>>
To oczywiste . Skala agresji szokuje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:29, 08 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska chce wotum nieufności wobec minister edukacji
Solidarna Polska przygotowała wniosek o wotum nieufności wobec minister edukacji; jeszcze SP skieruje pismo do opozycyjnych klubów parlamentarnych z prośbą o poparcie wniosku. Krystyna Szumilas to jeden z najgorszych ministrów - uważają posłowie SP.
- Minister Krystyna Szumilas nie ma kompetencji ani kwalifikacji do tego, aby wprowadzać reformę edukacji, dlatego skierujemy dziś pisma do wszystkich opozycyjnych klubów parlamentarnych z prośbą o złożenie podpisów pod wnioskiem o wotum nieufności wobec pani minister - powiedział na konferencji prasowej szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk. Solidarna Polska ma 17 posłów; wniosek o wotum nieufności wobec ministra musi natomiast być podpisany przez co najmniej 69 posłów.
Posłanka SP Marzena Wróbel przekonywała, że Szumilas "w stu procentach" zasłużyła na wotum nieufności, ponieważ rekomendowała koalicji odrzucenie obywatelskiego wniosku o referendum edukacyjne. - Nie może być tak, że władza zawsze wie lepiej wbrew obywatelom. Nie możemy jako klub opozycyjny pozwolić na to, aby suweren, czyli naród, był notorycznie lekceważony przez rząd PO-PSL - powiedziała.
Jej zdaniem forsowana przez rząd reforma edukacji została fatalnie przygotowana. Jak powiedziała, po pierwsze szkoły pod wieloma względami nie są przygotowane na przyjęcie dzieci sześcioletnich. Według niej należałoby raczej upowszechniać edukację przedszkolną zamiast "na siłę" obniżać wiek rozpoczęcia nauki szkolnej.
- Raport NIK jest po prostu miażdżący dla koalicji rządowej, bo wynika z niego, że jedynie 12,5 proc. szkół jest w pełni przygotowanych na przyjęcie sześciolatków. W pozostałych przypadkach jest bardzo wiele nieprawidłowości - powiedziała Wróbel.
SP zarzuca ponadto Szumilas, że "w sposób skandaliczny zmieniła rozporządzenie dotyczące podstawy programowej". - Skrócono, w odniesieniu do małych dzieci, czas, w którym muszą one osiągać określone cele edukacyjne. W sposób szczególny widać to w przypadku nauki czytania i pisania - powiedziała Wróbel.
Według niej obecna podstawa programowa "wręcz zabrania" nauczycielom przedszkolnym uczenia dzieci czytania i pisania nawet w sytuacjach, gdy ocenią oni, że dane dziecko jest na to już gotowe. - Natomiast później w pierwszej klasie szkoły podstawowej dzieci będą musiały w bardzo krótkim okresie, niespełna roku, będą musiały przyswoić umiejętność czytania, pisania i formułowania krótkich zdań - mówiła posłanka.
Tadeusz Woźniak (SP) przekonywał, że Szumilas "wyczerpała swoje możliwości kierowania oświatą na poziomie ministerialnym". - Jesteśmy przekonani, że jest to jedno z najsłabszych ogniwo w rządzie premiera Donalda Tuska, dlatego będziemy zabiegać o poparcie różnych klubów parlamentarnych, by odwołać panią minister, która prowadzi szkodliwą dla polskiej edukacji działalność - powiedział poseł.
Jego zdaniem obniżenie wieku szkolnego to "najprostsze, najbardziej prymitywne rozwiązanie, które ma ratować budżet, ma wypuścić wcześniej na rynek pracy młodych ludzi, ale nie jest to rozwiązanie systemowe".
Sejm odrzucił dzisiaj obywatelski wniosek o przeprowadzenie referendum ws. obowiązku szkolnego sześciolatków. Przeciwko wnioskowi zagłosowali posłowie PO, większość posłów PSL (dwóch Eugeniusz Kłopotek i Andrzej Dąbrowski złamało dyscyplinę klubową i poparło wniosek), dwoje posłów niezrzeszonych (Wanda Nowicka i Ryszard Galla) i Artur Bramora z koła Inicjatywa Dialogu. Posłowie z klubów opozycyjnych głosowali za przyjęciem wniosku.
Obowiązek szkolny dla dzieci sześcioletnich został wprowadzony ustawą w 2009 r. Początkowo wszystkie sześciolatki miały pójść do pierwszej klasy od 1 września 2012 r., natomiast w latach 2009-2011 o podjęciu nauki mogli decydować rodzice. Sejm, chcąc dać samorządom dodatkowy czas na przygotowanie szkół, przesunął ten termin o dwa lata, do 1 września 2014 r. W sierpniu tego roku Sejm zdecydował, że w 2014 r. obowiązkiem szkolnym objęte zostaną tylko sześciolatki urodzone w pierwszej połowie 2008 r. Pozostałe dzieci z tego rocznika rozpoczną naukę w 2015 r.
>>>>
Powinna zniknac .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:33, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska: zwołać sejmową komisję spraw wewnętrznych z udziałem Bartłomieja Sienkiewicza
SP zapowiedziała złożenie wniosku o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji spraw wewnętrznych z udziałem szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Powód to incydenty, do których doszło podczas Święta Niepodległości w Warszawie.
- Sytuację po poniedziałkowych zajściach trzeba koniecznie wyjaśnić. Złożymy wniosek o specjalne posiedzenie komisji spraw wewnętrznych i o udział w niej ministra Sienkiewicza - zapowiedział lider SP Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w sejmie.
Jak przekonywał, "wczorajsze wydarzenia skompromitowały Polskę na arenie międzynarodowej". - To jest rzecz niebywała, że minister Sienkiewicz, mimo zagrożenia emocjami, które przy okazji Święta Niepodległości wybuchają, świadom, że te piękne uroczystości są wykorzystywane przez grupki, które wcale nie chcą świętować, tylko dać upust agresji, nie zadbał o to, by ambasada Rosji była pod właściwym zabezpieczeniem - argumentował Ziobro.
Mówił też, że po poniedziałkowych wydarzeniach Polska "ma wizerunkowy problem". Ocenił, że możliwe jest, że "ponadto Polska ma problem ze skrajnie niekompetentną, głupią władzą, (..) bo tylko głupek mógłby zakładać, że nie będzie zagrożenia dla ambasady".
- Ale jest i drugi scenariusz: w MSW minister Sienkiewicz jest człowiekiem bystrym, premier jest człowiekiem umiejącym wyciągać wnioski z doświadczeń i panowie wzięli pod uwagę taki scenariusz, że dojdzie do rozruchów przy ambasadzie rosyjskiej, które owszem, popsują wizerunek Polski, ale dadzą władzy poważne argumenty do rozgrywki wewnętrznej i pokazywania, jak źli są narodowcy i chuligani, by ich gromić - mówił Ziobro.
Według lidera SP, który scenariusz jest prawdziwy, będzie można ustalić po wysłuchaniu wyjaśnień Sienkiewicza na posiedzeniu komisji.
Dodał, że w jego przekonaniu nawet odwołanie ministra spraw wewnętrznych nie naprawiłoby złego wrażenia po poniedziałkowych burdach. - By to zmienić, trzeba byłoby - jak proponujemy - rozwiązać sejm, stworzyć nowy rząd, w którym minister spraw wewnętrznych zapewni bezpieczeństwo imprezom masowym, a nie będzie udawał, że coś robi i mówił: "Idziemy po was" - dodał.
Odnosząc się do protestów ze strony rosyjskiej, zaznaczył, że ambasadom "należy się ochrona niezależnie od napięć pomiędzy krajami".
....
Tak wladza nie chroni porzadku tylko rozgrywa swoja gierke partyjna .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:52, 13 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski: odbudujmy tęczę w barwach biało-czerwonych
Wystąpimy do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz o to, aby odbudowana na Placu Zbawiciela tęcza była w barwach biało-czerwonych - mówił w programie "Dziś wieczorem" w TVP Info Jacek Kurski z Solidarnej Polski.
Taki pomysł pojawił się już wcześniej na jednym z portali społecznościowych. - Spodobał mi się ten pomysł. Trzeba go przełożyć na działanie polityczne - mówił Kurski. - Wystąpimy do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz o to, aby odbudowana na Placu Zbawiciela tęcza była w barwach biało-czerwonych, dlatego że to jest symbol i kolory, które jednoczą Polaków - mówił Jacek Kurski w TVP Info.
- Jako Solidarna Polska jesteśmy przeciwni jakimkolwiek aktom wandalizmu i agresji. Ale z drugiej strony, po co w miejscu, które nazywa się Plac Zbawiciela, przy frontonie kościoła posadowić symbole, które mogą wywoływać agresję - mówił Kurski.
Kurski komentował też burdy do jakich doszło 11 listopada w pobliżu ambasady rosyjskiej. - To jest prowokacja na dwóch planach. W planie wewnętrznym i międzynarodowym. Pomysł był taki aby dorobić prawicy gębę opozycji nieobliczalnej, takiej która podpala ambasadę. Było rzeczą zdumiewającą, żeby nie obstawić punktów, które w oczywisty sposób narzucały się i służby prewencji policji wytypowały te miejsca czyli ambasadę rosyjską, squat i Plac Zbawiciela. W żadnym z tych miejsc nie było wzmocnionej obstawy policyjnej. Moim zdaniem premier Tusk liczył na to, że będzie zadyma z ambasadą rosyjską w tle, będzie palenie i skojarzenie, że to opozycja, co oznacza wojnę z Rosją - przekonywał Kurski w TVP Info.
- Jest też plan międzynarodowy. To jest ta pseudoawantura na linii Polska-Rosja, która jest przykrywką do skandalicznej utraty kontroli przez stronę polską nad spółką Europolgaz w wyniku tego, że rząd Donalda Tuska w październiku 2010 roku zgodził się na zmianę statutu funkcjonowania tej spółki. I dzisiaj dwóch polskich prezesów czyli połowa składu zarządu rezygnuje. Rosjanie blokują powołanie polskich członków zarządu i mamy paraliż w spółce zarządzającej przesyłem gazu z Rosji do Europy Zachodniej - mówił Jacek Kurski.
....
Trzeba ustalic co symbolizuje tecza ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:29, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ludwik Dorn: Bronisław Komorowski wyszedł przed szereg
- Prezydent przepraszając za incydent przed ambasadą Rosji w czasie marszu 11 listopada "wyszedł przed szereg" - uważa Ludwik Dorn. Zdaniem posła Solidarnej Polski nota wyrażająca ubolewanie wysłana przez MSZ była wystarczająca. - Nie chcę być złośliwy - to jest jednak głowa państwa. Ale nie można mylić stosunków międzypaństwowych, nawet jeśli chodzi o państwa sąsiadujące, ze stosunkami w kamienicy na Wspólnej - dodał poseł.
Kompletne barany . Przeciez cala Polska czekala na atak w Moskwie . Wszyscy wiedzieli tylko nie tłuki Tuska . Bylo zaczekac i przydusic Moskwe zadaniami przeprosin . Kretyni . Glupki pchaja sie na stanowiska a wy ich wybieracie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:17, 18 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Jest wniosek o zawieszenie immunitetu Tadeuszowi Cymańskiemu
Do Parlamentu Europejskiego wpłynął wniosek o zawieszenie immunitetu europosłowi Solidarnej Polski Tadeuszowi Cymańskiemu. Poseł był zdziwiony zaistniałą sytuacją. Mówił, że chodzi o... przekroczenie prędności.
Otwierając plenarną sesje przewodniczący Parlamentu Europejskiego poinformował posłów o wpłynieciu wniosku od polskich władz. Poseł Tadeusz Cymański powiedział Polskiemu Radiu, że o wniosku ws. uchylenia immunitetu dowiedział się dopiero na sali. Nie ukrywał zaskoczenia. Twierdził, że sprawa dotyczy przekroczenia prędkości, gdy jechał samochodem w okolicach Ostródy.
Zdarzenie miało miejsce w czerwcu. Europoseł opowiadał, że został zatrzymany i wyraził chęć poddania się karze. Powiedział, że zamiast przesłania mu mandatu Inspekcja Transportu Drogowego, wystąpiła do Prokuratora Generalnego o uchylenie immunitetu. A prokuratura skierowała wniosek do Parlamentu Europejskiego.
Poseł Cymański twierdził, że jest tym bardziej zaskoczony, gdyż za podobne wykroczenie w ubiegłym roku ukarany został mandatem, który zapłacił. Jest tu - jak powiedział -niekonsekwencja przy takim samym stanie prawnym. - Komentarz jest zbyteczny - mówił.
???
Po co beda uchylac immunitet skoro zaplacil CZYLI ODBYL KARE ? Po to aby pomeczyc bo poglady sa NIESLUSZNE !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:14, 19 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Prokuratura chce, by PE uchylił immunitet Tadeuszowi Cymańskiemu
Prokurator Generalny wystąpił do przewodniczącego PE o uchylenie immunitetu europosła Tadeusza Cymańskiego (SP) w związku z wykroczeniem drogowym - poinformował rzecznik PG Mateusz Martyniuk. Sam Cymański zaznaczył, że zrzekłby się immunitetu, gdyby mógł.
Martyniuk poinformował, że z wnioskiem ws. Cymańskiego wystąpił do PG Generalny Inspektor Transportu Drogowego w związku z wykroczeniem drogowym europosła - przekroczeniem dopuszczalnej prędkości o ok. 30 km/h. PG wysłał ten wniosek do PE 23 października.
Cymański w przesłanym oświadczeniu podkreślił, że "zawsze był i pozostaje zwolennikiem ograniczenia immunitetu do spraw związanych tylko z wykonywaniem mandatu parlamentarnego". - W związku z tym nigdy nie wykorzystywałem i nie zasłaniałem się immunitetem w trakcie prowadzenia mojej działalności publicznej - podkreślił europoseł SP.
Zaznaczył, że przepisy obowiązujące w Parlamencie Europejskim, w odróżnieniu od parlamentu krajowego, nie przewidują instytucji zrzeczenia się immunitetu. Dlatego - tłumaczył - wniosek o ewentualne pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenie drogowe musi być poddany procedurze uchylenia immunitetu przez Parlament Europejski.
Cymański poinformował, że wniosek dotyczy wykroczenia drogowego, do którego doszło w czerwcu w Szyldaku. Podkreślił, że niezwłocznie po otrzymaniu pisma Głównej Inspekcji Transportu Drogowego, wyraził pisemną zgodę na przyjęcie mandatu. Dodał, że będzie zabiegał o "jak najszybsze rozstrzygnięcie proceduralne" i zamknięcie sprawy.
Wniosek o uchylenie immunitetu dla europosła składa do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego na ogół sąd, prokuratura albo MSZ. O ostatecznym uchyleniu immunitetu decyduje plenum PE. Ta procedura obowiązuje również, gdy sam poseł nie chce korzystać z ochrony. Bez uchylenia immunitetu europosłowi nie można postawić formalnego zarzutu.
...
Acha to nie zaplacil ? PISEMNIE ZOBOWIAZAL SIE ZAPLACIC A NIE MOZE !!! Co za baran takie prawo zrobil ?! Jaki znowu immunitet ?! Cymanski zachowal sie wzorowo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:25, 19 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska: Sławomir Nowak to najgorszy minister w historii III RP
Sławomir Nowak to najgorszy minister w historii III RP - ocenił rzecznik SP Patryk Jaki. Skrytykował m.in. stan polskich dróg i kolei. Jego zdaniem w czasie, gdy Nowak kierował resortem transportu, nastąpił "największy w historii nowoczesnej Europy upadek firm budowlanych".
- Platforma obiecywała, że na Euro 2012 będzie 6 tys. kilometrów dróg szybkiego ruchu, zamiast tego na dzisiaj Sławomirowi Nowakowi udało się wybudować zaledwie 1600 km. Takie są przykre fakty - powiedział Jaki.
Rzecznik SP stwierdził, że w poświęconym jakości dróg rankingu Światowego Forum Ekonomicznego z 2013 r. Polska zajmuje 124. miejsce, a lepsze drogi niż u nas są m.in. w Tanzanii, Ugandzie, Czadzie czy Mauretanii.
Jaki skrytykował też stan polskich kolei. - W PRL mieliśmy więcej aktywnych trakcji kolejowych niż za czasów rządów ministra Nowaka. W 1938 r. z Warszawy do Berlina polski obywatel jechał 3 godziny, dzisiaj jedzie 5 godzin. Z Krakowa do Zakopanego w 1936 r. jechaliśmy 2 godz. 28 minut, a teraz jedziemy 3 godz. 30 minut. Z Warszawy do Opola przed wojną jeździło się godzinę szybciej niż dzisiaj - wyliczał polityk SP.
Ocenił też, że za ministra Nowaka Polska przeżyła "największy upadek firm budowlanych w nowoczesnej historii Europy". - Minister Nowak może się dzisiaj chwalić zegarkami, a pracownicy, którzy budowali polskie autostrady muszą swoje zegarki oddawać do lombardu żeby przeżyć. W naszej ocenie był to najgorszy minister w historii III Rzeczypospolitej - powiedział polityk SP.
Sławomir Nowak złożył dymisję
Nowak złożył dymisję z funkcji ministra transportu w związku z wnioskiem prokuratury o uchylenie mu immunitetu poselskiego. Wniosek prokuratury jest efektem prowadzonego od maja śledztwa ws. składania przez niego niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych.
W kolejnych dokumentach składanych od listopada 2011 do marca 2013 r. Nowak nie wykazał zegarka renomowanej firmy, który - jak wynika z dwóch opinii biegłego - był wart minimum 17 tys. zł (przepisy nakazują wpisywać do oświadczenia przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł).
...
Nowak najgorszy ? Przesadziliscie ! Konkurencja jest ogromna !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:44, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
SP o rekonstrukcji: miały być lokomotywy, są drezyny
To są zgrane karty; miały być lokomotywy, a są drezyny - tak przedstawione w środę przez premiera Donalda Tuska zmiany w rządzie oceniają politycy Solidarnej Polski. Według nich największym zaskoczeniem jest nominacja ekonomisty Mateusza Szczurka na nowego ministra finansów.
Oprócz Szczurka w wyniku rekonstrukcji rządu ogłoszonej w środę przez premiera Elżbieta Bieńkowska została wicepremierem odpowiedzialnym za rozwój regionalny i transport, Joanna Kluzik-Rostkowska ministrem edukacji, Lena Kolarska-Bobińska ministrem nauki, Maciej Grabowski został ministrem środowiska, Rafał Trzaskowski ministrem administracji i cyfryzacji, a Andrzej Biernat ministrem sportu. Pierwsze posiedzenie nowego gabinetu odbędzie się 4 grudnia.
"Miała być wielka zmiana, okazało się, że mamy sytuację z deszczu pod rynnę. To są zgrane karty; miały być lokomotywy, a są drezyny" - ocenił rzecznik SP Patryk Jaki.
Według niego jedyną zaskakującą postacią w nowym rządzie jest nowy minister finansów. "Trzeba pana Szczurka obdarzyć kredytem zaufania, natomiast najważniejsze jest to, co pan minister zamierza zmienić w polityce resortu w stosunku do tego, co pozostawił po sobie Jacek Rostowski. Pytanie jest zasadnicze: na ile pan Szczurek będzie mógł samodzielnie kształtować polskie finanse, a na ile, będzie zmuszony iść drogą swojego poprzednika. O tym na razie nie usłyszeliśmy ani słowa" - podkreślił Jaki.
Rzecznik SP negatywnie ocenił decyzję premiera o połączeniu ministerstwa rozwoju regionalnego z resortem transportu. "Trzeba to odbierać wprost. Jest to obniżenie rangi polskiej infrastruktury" - powiedział Jaki.
Politycy Solidarnej Polski uważają, że termin ogłoszenia zmian w rządzie nie jest przypadkowy. "Zrobiono to po to, aby przykryć, jak mówi sama prokuratura, największą aferę korupcyjną w historii III RP. Dlatego Solidarna Polska będzie domagała się powołania komisji śledczej, bo jesteśmy przekonani, że odwołanie ministra Nowaka nie miało związku tylko i wyłącznie z nieszczęsnym zegarkiem, ale być może także z wejściem CBA do firmy CAM Media" - powiedział Jaki.
CBA zatrzymało we wtorek 18 osób podejrzewanych o korupcję. Ma to związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną śledztwem dot. zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP. Funkcjonariusze CBA przeszukali 48 różnych firm i mieszkań. Według portalu TVN24.pl wkroczyli do siedziby spółki CAM Media, która organizowała konferencje związane z polską prezydencją w Unii Europejskie.
...
Moze skomentujmy epicko :
Kolejny dzień. Papierosy .
Te same ściany i te same głosy.
Deklaracje bez znaczenia .
On nie ma nic do powiedzenia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:07, 20 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
SP chce komisji śledczej ws. korupcji m.in. w MSWiA
Powołania komisji śledczej do zbadania m.in. zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA, a także rzekomej korupcji w MSZ i MAC - chce Solidarna Polska.
Posłanka SP Beata Kempa nawiązując na środowej konferencji w Sejmie do ogłoszonej przez Donalda Tuska rekonstrukcji rządu oceniła, że "dzisiejsza karuzela stanowisk nie jest jedynie wymuszona potrzebą zmiany ministrów czy dobrego poczucia pana premiera". "Ona jest spowodowana koniecznością przykrycia gigantycznej afery odkrytej niedawno przez CBA" - podkreśliła.
Chodzi m.in. o wtorkowe zatrzymanie przez CBA 18 osób podejrzewanych o korupcję. Ma to związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną śledztwem dot. zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP.
Kempa uważa, że "w tle tej afery" jest 1,5 mld zł strat, spowodowanych m.in. łapówkami. "To dotyczy żon obecnych lub byłych polityków PO i może dotyczyć osób związanych z aferą Rywina" - podkreśliła posłanka. Jej zdaniem premier Donald Tusk jest świadom powagi sytuacji i chce odwrócić uwagę środowiska dziennikarskiego.
"My jako SP będziemy domagać się komisji śledczej" - zapowiedziała Kempa.
W przekazanym PAP wniosku o powołanie komisji SP domaga się zbadania, "czy premier Donald Tusk, minister spraw wewnętrznych i administracji w latach 2007-2009 Grzegorz Schetyna, oraz szef MSWiA w latach 2009-2011 Jerzy Miller i inni funkcjonariusze publiczni w sposób właściwy przeprowadzili zamówienia publiczne lub sprawowali kontrolę nad zamówieniami na zakup sprzętu" przez b. MSWiA oraz KGP na kwotę 2 mld zł.
Posłowie SP wnioskują też o zbadanie zamówień publicznych zleconych przez MSZ i szefa resortu Radosława Sikorskiego w związku z obsługą prezydencji Polski w UE w 2011 r. na kwotę 34 mln zł. Chcą też, by zbadano wydatki MAC: 24 mln zł na Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Warszawie i 6 mln zł na projekty informatyczne w GUS oraz nadzór nad nimi premiera oraz b. szefa MAC Michała Boniego.
Ponadto SP chce, by zbadano, czy relacje towarzyskie b. ministra transportu Sławomira Nowaka z wiceprezesem CAM Media S.A. Adamem Michalewiczem oraz obsługa przez tę spółkę kampanii wyborczych PO nie miały wpływu na wybór jej ofert przy zamówieniach publicznych, zrealizowanych w latach 2011 -2013.
"Z tego co wiemy, będzie spora rzesza posłów, którzy się za tą komisją opowiedzą, bo są zainteresowani wykazaniem jak bardzo Platforma jest przeżarta korupcją" - przekonywała na konferencji Kempa. Zwróciła się też do posłów innych klubów o poparcie wniosku.
Jak mówiła, w czasie tzw. afery hazardowej i prac związanej z nią komisji śledczej, "z niepokojem patrzyła jak premier i szef komisji Mirosław Sekuła roztaczali parasol nad takimi zdarzeniami".
Zaznaczyła, że spodziewa się, iż "premier Tusk urządzi kolejną szopkę i będzie robił wszystko, by nie pokazać całej sfery patologii, która dotyczy najwyższych kręgów władzy".
....
Takie sprawy trzeba wyjasniac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:26, 21 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Andrzej Dera: Donald Tusk jest jak Waldemar Fornalik, powinien odejść w niesławie
- Tak jak Fornalik odszedł w niesławie, bo nie udało mu się nic wygrać, tak Donald Tusk powinien odejść, bo żadna zmiana jednego piłkarza na drugiego, który jest gorszy, w tym momencie niczego nie zmieni - w ten sposób Andrzej Dera, poseł Solidarnej Polski, skomentował na antenie TVP Info rekonstrukcję rządu.
Poseł Solidarnej Polski, Andrzej Dera, porównał premiera do byłego selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej, Waldemara Fornalika. - Premier Donald Tusk użył dzisiaj terminologii piłkarskiej i nazwał się selekcjonerem. Popatrzmy więc na dokonania tego selekcjonera i porównajmy do tego, co się dzieje w polskiej piłce - powiedział.
- Tak jak Fornalik odszedł w niesławie, bo nie udało mu się nic wygrać, tak Donald Tusk powinien odejść, bo żadna zmiana jednego piłkarza na drugiego, który jest gorszy, w tym momencie niczego nie zmieni - ocenił Dera.
....
To Donio trafnie sie porownal !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:27, 22 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Politycy komentują aferę korupcyjną w ministerstwie
- To jest porażające. Z jednej strony cieszy to, że sprawa wyszła na jaw, ale poraża skala korupcji i miejsca, w których do niej doszło – powiedział na antenie TVN 24 w programie "Kropka nad i" Jacek Kurski (Solidarna Polska), komentując najnowsze doniesienia ws. afery korupcyjnej w Polsce. Europoseł uznał również, że te zatrzymania to tylko "wierzchołek góry lodowej".
Dzisiaj zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usłyszeli były wiceszef MSWiA Witold D. i wicedyrektor Centrum Projektów Informatycznych tego resortu Tomasz K. Kolejne trzy osoby aresztowano.
Według Kurskiego, jeżeli takiego miejsca nie uchroniono od korupcji, to znaczy tylko, że jest to "wierzchołek góry lodowej".
Gościem "Kropki nad i" był także Andrzej Halicki z PO, który powiedział, że ostatnie aresztowania i oskarżenia ws. korupcji "to właśnie dowód na to, ze służby działają skutecznie". - Nie ma pobłażania, musi być konsekwentna walka z takimi działaniami – mówił Halicki.
Halicki dodatkowo zarzucił Kurskiemu, że za czasów rządów PiS "wymyślano pewne sprawy". Kurski stanowczo zaprzeczył tym słowom i dodał, że obecnie, w ostatnich latach, mamy do czynienia z przyzwoleniem na korupcję. - Władza absolutna PO do tego doprowadziła - mówił polityk SP.
- Musi być skuteczna walka z korupcją – mówił Halicki. – Nie ma dziś przypadków, że ginie ktoś niewinny, tylko dlatego, że służby wchodzą do domu z kamerami – dodał polityk PO, nawiązując do kontrowersyjnej śmierci Barbary Blidy z SLD w 2007 roku.
Jak powiedział dzisiaj rzecznik prowadzącej śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski, sąd aresztował na dwa miesiące trzy osoby; są to: Krzysztof K. (według mediów - wiceprezes Głównego Urzędu Statystycznego), któremu zarzucono przyjęcie korzyści majątkowej lub osobistej - za co grozi do 10 lat więzienia, Monika F., b. urzędniczka MSZ (w środę wydalono ją ze służby zagranicznej), która zajmowała się tam zamówieniami publicznymi (usłyszała zarzut przekroczenia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej) i Agnieszka P., która ma kilka zarzutów dotyczących zmowy przetargowej.
Jaskólski poinformował, że na wezwanie śledczych stawił się b. wiceszef MSWiA Witold D. i były zastępca dyrektora CPI Tomasz K.
Witold D. usłyszał trzy zarzuty związane ze sprawstwem kierowniczym. Dwa dotyczą przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a trzeci - wyrządzania w mieniu CPI szkody wielkich rozmiarów, przekraczających 1,8 mln zł. Z kolei Tomaszowi K. śledczy postawili jeden zarzut dotyczący przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Obu grozi od roku do 10 lat więzienia. Prokuratura zastosowała wobec obu poręczenie majątkowe i zakaz kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.
We wtorek rano CBA zatrzymało 18 osób, w tym wiceprezesa GUS, pracownika Centrum Informatyki Statystycznej, naczelniczkę Wydziału Zamówień Publicznych w MSZ i 15 przedstawicieli firm informatycznych. Kolejne dwie osoby zatrzymano w środę.
Zatrzymania miały związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną wielowątkowym śledztwem dot. korupcji przy zamówieniach na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez CPI b. MSWiA oraz Komendy Głównej Policji. Od października 2011 r. w tej sprawie zatrzymano w sumie 38 osób. Zatrzymanym postawiono zarzuty dotyczące zmowy przetargowej i korupcji.
Zarzuty obejmują 38 postępowań o zamówienie publiczne przeprowadzanych w CPI oraz 89 postępowań przeprowadzanych w KGP o łącznej wartości zamówień przekraczającej 1,5 mld zł.
...
Pamietam ze wykryto kiedys mafie w MFin ... Na budzecie zeruja robaki jak widac . Mali ludzie od wielkich interesow . Ale kartel partyjny w sejmie to niby co ? Takie samo robactwo tylko zgodne z prawem bo sobie moga uchwalic ,,dotacje" .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:28, 22 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Politycy komentują aferę korupcyjną w ministerstwie
- To jest porażające. Z jednej strony cieszy to, że sprawa wyszła na jaw, ale poraża skala korupcji i miejsca, w których do niej doszło – powiedział na antenie TVN 24 w programie "Kropka nad i" Jacek Kurski (Solidarna Polska), komentując najnowsze doniesienia ws. afery korupcyjnej w Polsce. Europoseł uznał również, że te zatrzymania to tylko "wierzchołek góry lodowej".
Dzisiaj zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usłyszeli były wiceszef MSWiA Witold D. i wicedyrektor Centrum Projektów Informatycznych tego resortu Tomasz K. Kolejne trzy osoby aresztowano.
Według Kurskiego, jeżeli takiego miejsca nie uchroniono od korupcji, to znaczy tylko, że jest to "wierzchołek góry lodowej".
Gościem "Kropki nad i" był także Andrzej Halicki z PO, który powiedział, że ostatnie aresztowania i oskarżenia ws. korupcji "to właśnie dowód na to, ze służby działają skutecznie". - Nie ma pobłażania, musi być konsekwentna walka z takimi działaniami – mówił Halicki.
Halicki dodatkowo zarzucił Kurskiemu, że za czasów rządów PiS "wymyślano pewne sprawy". Kurski stanowczo zaprzeczył tym słowom i dodał, że obecnie, w ostatnich latach, mamy do czynienia z przyzwoleniem na korupcję. - Władza absolutna PO do tego doprowadziła - mówił polityk SP.
- Musi być skuteczna walka z korupcją – mówił Halicki. – Nie ma dziś przypadków, że ginie ktoś niewinny, tylko dlatego, że służby wchodzą do domu z kamerami – dodał polityk PO, nawiązując do kontrowersyjnej śmierci Barbary Blidy z SLD w 2007 roku.
Jak powiedział dzisiaj rzecznik prowadzącej śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski, sąd aresztował na dwa miesiące trzy osoby; są to: Krzysztof K. (według mediów - wiceprezes Głównego Urzędu Statystycznego), któremu zarzucono przyjęcie korzyści majątkowej lub osobistej - za co grozi do 10 lat więzienia, Monika F., b. urzędniczka MSZ (w środę wydalono ją ze służby zagranicznej), która zajmowała się tam zamówieniami publicznymi (usłyszała zarzut przekroczenia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej) i Agnieszka P., która ma kilka zarzutów dotyczących zmowy przetargowej.
Jaskólski poinformował, że na wezwanie śledczych stawił się b. wiceszef MSWiA Witold D. i były zastępca dyrektora CPI Tomasz K.
Witold D. usłyszał trzy zarzuty związane ze sprawstwem kierowniczym. Dwa dotyczą przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a trzeci - wyrządzania w mieniu CPI szkody wielkich rozmiarów, przekraczających 1,8 mln zł. Z kolei Tomaszowi K. śledczy postawili jeden zarzut dotyczący przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Obu grozi od roku do 10 lat więzienia. Prokuratura zastosowała wobec obu poręczenie majątkowe i zakaz kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.
We wtorek rano CBA zatrzymało 18 osób, w tym wiceprezesa GUS, pracownika Centrum Informatyki Statystycznej, naczelniczkę Wydziału Zamówień Publicznych w MSZ i 15 przedstawicieli firm informatycznych. Kolejne dwie osoby zatrzymano w środę.
Zatrzymania miały związek z prowadzonym przez stołeczną prokuraturę apelacyjną wielowątkowym śledztwem dot. korupcji przy zamówieniach na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez CPI b. MSWiA oraz Komendy Głównej Policji. Od października 2011 r. w tej sprawie zatrzymano w sumie 38 osób. Zatrzymanym postawiono zarzuty dotyczące zmowy przetargowej i korupcji.
Zarzuty obejmują 38 postępowań o zamówienie publiczne przeprowadzanych w CPI oraz 89 postępowań przeprowadzanych w KGP o łącznej wartości zamówień przekraczającej 1,5 mld zł.
...
Pamietam ze wykryto kiedys mafie w MFin ... Na budzecie zeruja robaki jak widac . Mali ludzie od wielkich interesow . Ale kartel partyjny w sejmie to niby co ? Takie samo robactwo tylko zgodne z prawem bo sobie moga uchwalic ,,dotacje" .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:19, 23 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Andrzej Dera: to może być koniec Adama Hofmana w PiS
- To co teraz wyszło na jaw, przepełniło czarę goryczy. Tu nie mogło być żadnej litości. Poseł nie powinien ukrywać tego typu przychodów - stwierdził w "Dziś wieczorem" w TVP Info Andrzej Dera z Solidarnej Polski, komentując aferę dotyczącą nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym Adama Hofmana.
Dera pytany o polityczną przyszłość Adama Hofmana mówił, że "Hofman odstawiony będzie na polityczną bocznicę". - To może być jego koniec w PiS. Trafi na polityczną bocznicę - ocenił.
Rzecznik PiS Adam Hofman poinformował, że zawiesza członkostwo w PiS i klubie partii do czasu wyjaśnienia sprawy swego oświadczenia majątkowego. Jak powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, Hofman nie będzie rzecznikiem PiS i szefem okręgu konińskiego.
Decyzje te mają związek z zawiadomieniem przez CBA prokuratury o nieprawidłowościach w oświadczeniach majątkowych Hofmana. Rzecznik Biura Jacek Dobrzyński nie chciał podawać szczegółów sprawy, ponieważ trafiła już do prokuratury. Według mediów podczas kontroli oświadczeń majątkowych posła PiS agenci CBA znaleźli wpływające na konto Hofmana kwoty niezgłoszone urzędowi skarbowemu. Według RMF FM może chodzić o transakcje na kwotę ok. 100 tys. zł.
...
Pewnie go spuszcza z nurtem szamba . Juz pewnie uwieral ich od jakiegos czasu . Teraz wykorzystali okazje aby udawac cnote .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135913
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:35, 23 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
SP o przemówieniach Kaczyńskiego i Tuska: dwie szopki, żadnych konkretów
To były dwie szopki, dwa teatrzyki, wystąpienia premiera Donalda Tuska i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nie zawierały żadnych konkretów, czy recept dla kraju - ocenili politycy Solidarnej Polski.
- Intencje Donalda Tuska najlepiej podsumowują jego słowa skierowane do b. ministra transportu Sławomira Nowaka: "trzymaj się, w ciężkich czasach jesteśmy z tobą". One były też skierowane do wszystkich, których uwierają dziś zegarki za 40 tys. zł. Dziś się nam nie wiedzie i mamy ciężkie czasy, ale wróci jeszcze zielona wyspa dla oszustów, którzy chcą się wzbogacić na publicznych dobrach - powiedział lider SP Zbigniew Ziobro.
Przekonywał, że w świetle tych słów wypowiedzi o oczyszczaniu partii z korupcji i łamania standardów oraz o pomocy ludziom biednym, brzmią fałszywie. - To teatrzyk, szopka, do jakiej premier nas przyzwyczaił - skwitował wystąpienie premiera Ziobro.
Także przemówienie lidera PiS nie zyskało aprobaty Ziobry. - Była dobra diagnoza i słuszne słowa o biedzie i złej sytuacji demograficznej. Tylko co z tego? Żadnej recepty na to prezes PiS nie przedstawił - podkreślił lider SP. Zaznaczył, że "wspólny mianownik", jaki widzi w obu wystąpieniach, to brak zgody na poparcie wniosku SP o komisję śledczą ws. korupcji. - Że PO się nie zgadza, to zrozumiałe, to obrona ich interesów, ale PiS? Może to otworzy oczy ich zwolennikom i przekona do poparcia Solidarnej Polski - podkreślił Ziobro.
Z kolei rzecznik SP Patryk Jaki uważa, że oba wystąpienia stanowiły "paraintelektualne parodie expose". - Premier nie wspomniał nawet o tym, jak wywiązał, a właściwie nie wywiązał się, ze swoich wyborczych obietnic. Przekonywał, jak to pomoże ludziom biednym. Ale tak naprawdę, to na "wypasione zegarki" nadal stać będzie tylko jego najbliższych popleczników - mówił.
Podkreślił, że żaden z przywódców, którzy dziś się wypowiadali, nawet słowem nie wspomniał o tym, co według Solidarnej Polski jest najważniejsze - zmianie starego układu poprzez zmiany ustrojowe.
- Łatwo dawać obietnice pomocy biednym ludziom, ale o członkach tych partii świadczą ich czyny, gdy rządzą: Platforma podwyższa VAT i nie pomaga rodzinom wielodzietnym, PiS gdy rządziło, stworzyło poprzez podatki najdogodniejsze warunki dla najbogatszych - przekonywał Jaki.
Jego zdaniem premier, mówiąc o oczyszczaniu szeregów partii z ludzi, którzy naruszają moralne standardy, kłamał. - Gdyby było jak mówił, to jako pierwszy powinien podać się do dymisji, choćby w związku z wyborami wewnętrznymi w PO na Dolnym Śląsku. Bo to nie była wojna między lokalnymi baronami: Grzegorzem Schetyną i Jackiem Protasiewiczem a między Tuskiem i Schetyną, wszystko było pod kontrolą premiera - argumentował.
Według Jakiego natomiast, Jarosław Kaczyński "szermował starą, dobrze znaną wszystkim wojenną retoryką". - To nie przynosi żadnej zmiany dla Polski - ocenił.
...
Popisy pajacow ! POPISY Ale mi wyszedl kalambur czy cos podobnego
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|