Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:00, 03 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Zbigniew Ziobro pozwał Janusza Palikota i wnioskuje o uchylenie mu immunitetu
Szef SP Zbigniew Ziobro skierował do marszałek sejmu Ewy Kopacz wniosek o uchylenie immunitetu Januszowi Palikotowi - poinformował rzecznik klubu SP Patryk Jaki. Ziobro złożył w sądzie pozew przeciwko Palikotowi; zarzuca mu pomówienie - wynika z wniosku.
We wniosku o wyrażenie zgody na pociągnięcie Palikota do odpowiedzialności karnej napisano, że szef RP publicznie pomówił Ziobrę 20 czerwca 2011 roku w "Kropce nad i" TVN24.
Rozmowa dotyczyła samobójczej śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy. Szef Ruchu, pytany wówczas "czy podpisałby się pod słowami Kazimierza Kutza, że Kaczyński razem z Ziobrą zabili niewinną kobietę", miał odpowiedzieć: - Tak i powiem, że mam nadzieję, że przez tych dwóch panów - Kaczyńskiego i Ziobrę już żaden człowiek w Polsce nie będzie zabity.
We wniosku przywołano także kolejne słowa Palikota: - Wracając do wątku o tej odpowiedzialności za śmierć niewinnej kobiety, bardzo współczuję teraz tej nowej mamie, tej żonie Ziobry, temu dziecku, które się urodzi... no przecież jak można żyć przez całe życie z piętnem ojca, które ma ręce wymaczane w krwi.
W piśmie czytamy, że słowa te mogły "poniżyć Ziobrę w opinii publicznej oraz narazić na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania funkcji publicznej".
Szef SP w czerwcu tego roku złożył do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieście prywatny akt oskarżenia przeciwko Palikotowi - napisano we wniosku.
Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu poinformowało, że wniosek Ziobry wpłynął do Kancelarii 31 lipca i został skierowany do komisji regulaminowej i spraw poselskich.
>>>>
Ilu ludzi zabil Pkot naroktykami ??? Wszak promocja ich to jest wciaganie w nalog . A ilu ,,sprobuje'' zboczyc na wzor zboczkow Pkota ? To wszystko sa ofiary . I to czynow UMYSLNYCH . Ziobro nikogo zabijac nie chcial ani nie propagowal zadnych takich zabojczych rzeczy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:21, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
SP ponownie domaga się powołania komisji śledczej ws. Amber Gold
Solidarna Polska złożyła autopoprawki do projektu uchwały Sejmu dotyczący powołania komisji śledczej w sprawie Amber Gold. Według ugrupowania nowe doniesienia w tej sprawie sprawiają, że jej powołanie jest jeszcze bardziej zasadne niż wcześniej.
- Nowe doniesienia, jakie za sprawą »Rzeczpospolitej« dotarły do nas w dniu dzisiejszym, przemawiają w sposób zdecydowany za koniecznością powołania komisji śledczej - oświadczył lider SP Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie.
"Rzeczpospolita" napisała, że ABW informowała premiera Donalda Tuska o podejrzeniach wobec Amber Gold w maju. Gazeta zauważyła, że szef rządu w sierpniu tłumaczył jednak, że ostrzegając syna w czerwcu przed współpracą z OLT Express nie miał informacji od służb o przestępczej działalności firm Marcina P.
Ziobro powiedział, że po tych doniesieniach, które - według niego - "w sposób bezpośredni wikłają pana premiera Donalda Tuska w sprawę afery Amber Gold" premier, rząd i nikt z koalicji, a zwłaszcza wicepremier Waldemar Pawlak, nie powinni twierdzić, że powołanie komisji śledczej nie jest uzasadnione.
Wiceszefowa klubu SP Marzena Wróbel powiedziała, że ugrupowanie złożył w poniedziałek autopoprawki do swego wcześniejszego projektu uchwały dotyczącej powołania komisji śledczej. Poprzedni projekt SP ze względu na niekompletność nie został poddany sejmowej debacie w ubiegłym tygodniu. Autopoprawki SP dotyczą m.in. wprowadzenia rotacyjnego przewodnictwa w komisji. SP chce też, by w komisji zasiadało 3 przedstawicieli PO, 2 PiS i po jednym - PSL, SLD, SP i Ruchu Palikota.
W ubiegłym tygodniu głosami koalicji posłowie odrzucili projekt uchwały autorstwa PiS ws. powołania komisji śledczej ds. Amber Gold. PiS chciało, by komisja zbadała prawidłowość działań organów skarbowych w odniesieniu do tej spółki.
13 września sprawą Amber Gold zajmie się sejmowa speckomisja
13 września sejmowa komisja ds. służb specjalnych wysłucha informacji szefów ABW i CBA oraz Generalnego Inspektora Informacji Finansowej nt. działań podjętych wobec Amber Gold.
Z przekazanego w czwartek posłom przez kierownictwo ABW kalendarium, wynika, że Agencja zajmowała się spółką Amber Gold od marca 2012 r. w związku z uruchomieniem lotów przez spółkę OLT Express. ABW ustaliła, że właścicielem linii jest spółka Amber Gold, a działalność spółki jest przypuszczalnie oparta na mechanizmie tzw. piramidy finansowej, w której potencjalnymi pokrzywdzonymi może być kilkadziesiąt tysięcy osób. ABW ustaliła też, że przez działalność grupy OLT Express, Amber Gold wyprowadza środki finansowe uzyskiwane od klientów.
Z informacji, które uzyskała od ABW sejmowa komisja ds. służb specjalnych wynika, że 24 maja Agencja poinformowała o sprawie całe kierownictwo państwa - prezydenta, premiera, ministrów finansów, spraw wewnętrznych, transportu oraz szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Pismo ABW dotyczyło działalności spółki, m.in. podejrzenia prowadzenia działalności przez Amber Gold opartej o mechanizm "piramidy finansowej"; o wyprowadzeniu środków finansowych od klientów tej spółki na działalność grupy OLT Express; o planowanym skierowaniu zawiadomienia w tej sprawie do prokuratury.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
>>>>>
Dalszy ciag ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:44, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Palikot odpowiada Ziobrze: to jego problem
Szef SP Zbigniew Ziobro chce uchylenia immunitetu Januszowi Palikotowi; złożył w sądzie wniosek przeciwko liderowi RP, zarzuca mu pomówienie. - To problem Ziobry i innych ideologów, że oni nie mają dystansu do siebie - odpowiada Palikot.
Dzisiaj rzecznik klubu SP Patryk Jaki poinformował, że Ziobro skierował do marszałek Sejmu Ewy Kopacz wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie Palikota do odpowiedzialności karnej. Napisano w nim, że szef RP publicznie pomówił Ziobrę 20 czerwca 2011 roku w "Kropce nad i" TVN24.
Szef Ruchu, pytany wówczas "czy podpisałby się pod słowami Kazimierza Kutza, że Kaczyński razem z Ziobrą zabili niewinną kobietę", miał odpowiedzieć: "Tak i powiem, że mam nadzieję, że przez tych dwóch panów - Kaczyńskiego i Ziobrę - już żaden człowiek w Polsce nie będzie zabity". Rozmowa dotyczyła samobójczej śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy.
We wniosku przywołano także kolejne słowa Palikota: "Wracając do wątku o tej odpowiedzialności za śmierć niewinnej kobiety, bardzo współczuję teraz tej nowej mamie, tej żonie Ziobry, temu dziecku, które się urodzi... no przecież jak można żyć przez całe życie z piętnem ojca, które ma ręce wymaczane w krwi".
Janusz Palikot powiedział, że jego słowa "to cytat z samego Ziobry, rodzaj ironii ku przestrodze, a nie dosłowne twierdzenie".
Po wygranych przez PiS w 2005 r. wyborach Ziobro został ministrem sprawiedliwości. Sławna stała się jego wypowiedź po zatrzymaniu szefa kliniki kardiochirurgii szpitala MSWiA. O Mirosławie G. Ziobro powiedział wtedy: "Już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Lekarz wygrał z nim proces cywilny i polityk PiS musiał przeprosić za swoje słowa.
We wniosku Ziobry czytamy, że słowa Palikota mogły go "poniżyć w opinii publicznej oraz narazić na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania funkcji publicznej".
Szef SP w czerwcu tego roku złożył do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieście prywatny akt oskarżenia przeciwko Palikotowi - napisano we wniosku.
Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu poinformowało PAP, że pismo Ziobry ws. wyrażenia zgody na pociągnięcie Palikota do odpowiedzialności karnej wpłynęło do Kancelarii 31 lipca i zostało skierowane do komisji regulaminowej i spraw poselskich.
>>>>
Zachowanie Ziobry bylo glupie z uwagi na publiczne ogloszenie takich slow . I oczywiscie szkodliwe . Natomiast chcial on dobrze bo walczyl z korupcja . Zatem nie moze byc mowy o zabojstwie . Natomiast Palikot swiadomie chce ,,legalizowac'' narkotyki ... A to oznacza wzrost liczby ofiar ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:10, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Władza i miłość po polsku
Znajomości, które przeradzają się w miłość, a czasem kończą się skandalem - to nie zarys amerykańskiego filmu political-fiction. Także w świecie polskiej polityki mamy do czynienia z romansami, a czasami wielką miłością .
Patrycja Kotecka jako dziennikarka "Życia Warszawy" zaprzyjaźniła się z ministrem sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Przyjacielska relacja ze Zbigniewem Ziobro zaowocowała uczuciem.
Znajomość Zbigniewa Ziobro z Patrycją Kotecką miała finał na ślubnym kobiercu. W 2011 roku małżonkowie doczekali się potomstwa.
>>>>
To cieszy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:25, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska chce zniesienia podatków od najniższych emerytur i rent
Całkowite zwolnienie z podatków emerytów i rencistów, którzy otrzymują świadczenie do 1 tys. zł miesięcznie - zakłada projekt ustawy likwidującej podatki od najniższych emerytur i rent, który w środę w Sejmie złożyła Solidarna Polska.
Lider SP Zbigniew Ziobro przekonywał w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że dzięki tej propozycji przeciętny emeryt dostanie świadczenie większe o ponad 180 zł miesięcznie.
Jak podkreślił, projekt ten wynika z przekonania, że polskie państwo w sposób bezpodstawny ściąga ostatni grosz od ludzi, którzy często ledwo znajdują pieniądze na życie.
"Polska jest krajem, w którym pobiera się podatek od emerytów i rencistów nawet wtedy, kiedy te świadczenia wynoszą zupełne minimum. Jeżeli jest to 700, 800 lub 900 zł to też emeryci i renciści muszą płacić ten haracz państwu, jakim jest podatek od tych kwot, które są poniżej minimum socjalnego i nie pozwalają na przeżycie w godnych i ludzkich warunkach" - powiedział Ziobro.
Jego zdaniem państwo nie może wprowadzać ludzi w ubóstwo, gdyż powinno przede wszystkim dbać o "kondycję materialną i elementarny standard życia swoich obywateli".
"1 tys. zł wolnych od podatku to takie minimum, na które stać polskie państwo w tych warunkach budżetowych, aby zapewnić emerytom i rencistom średnio ponad 180 zł więcej każdego miesiąca w portfelu, w perspektywie roku oznacza to 2 tys. zł więcej" - przekonywał lider SP.
Poseł SP Andrzej Romanek mówił z kolei, że projekt ustawy, zakłada obniżenie opodatkowania także dla otrzymujących świadczenia w wyższej wysokości. I tak emeryci i renciści otrzymujący powyżej 1 tys. zł. miesięcznie płaciliby podatek od nadwyżki. Dokładna kwota oszczędności zależałaby od wysokości świadczenia. Zwolnienie podatkowe byłoby stopniowo wygaszane przy kwocie 2-2,5 tys. zł. Powyżej tej kwoty zwolnienie nie byłoby stosowane.
>>>>
Najlepsze byloby po prostu wprowadzenie ulgi o rozmiarach podatku od najnizszej renty/emerytury . Ta suma bylaby odpisywana od podatku ... Pamietajmy jednak ze to OZNACZA WZROST WYDATKOW BUDZETU ! Podatki od emerytow rencistow i sfery budzetowej sa STATYSTYCZNA FIKCJA ! Tych pieniedzy NIE MA !!! Bo panstwo jednym aktem je ,,pobiera'' i ,,wydaje''... Sa tylko ZAPISEM !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:49, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
SP złożyła doniesienie do prokuratury ws. Amber Gold.
Solidarna Polska złożyła w warszawskiej Prokuraturze Apelacyjnej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez najważniejsze osoby w państwie. Według SP prezydent, premier oraz ministrowie nie dopełnili swoich obowiązków ws. Amber Gold.
Podczas konferencji prasowej przed siedzibą Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie poseł SP Andrzej Romanek powiedział, że istnieje uzasadnione podejrzenie, że prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk oraz ministrowie: finansów Jacek Rostowski, spraw wewnętrznych Jacek Cichocki i szef ABW Krzysztof Bondaryk nie dopełnili obowiązków związanych z wyjaśnieniem sprawy Amber Gold.
- To są ludzie, którzy najprawdopodobniej mogli nie dopełnić swoich obowiązków. I pytanie, czy tych obowiązków nie dopełnili nierozmyślnie, nierozsądnie, czy też, być może, zdarzyło się to celowo - powiedział Romanek, uzasadniając zawiadomienie do prokuratury.
Poseł SP uważa, że rządzący politycy nie podjęli działań ws. Amber Gold wcześniej, gdyż nie chcieli burzyć pozytywnego wizerunku związanego z Euro 2012.
Zdaniem Romanka, obserwując wydarzenia związane z tą aferą finansową, można dojść do wniosku, że "państwo zawiodło". - Trzeba sobie zdawać sprawę, że to państwo to ludzie. Zadaję pytanie retoryczne: czy premier i urzędnicy działaliby tak samo, gdyby mieli tam ulokowane pieniądze - mówił poseł SP.
Jak podkreślił jedną z najważniejszych ról polityków i ministrów powinna być obrona interesu obywateli.
- Dlaczego tak się stało, że tego interesu nie broniono, a być może było tak, że część osób te pieniądze była w stanie stamtąd wycofać w czasie właściwym i odpowiednim. Na to pytanie powinna odpowiedzieć prokuratura. (...) Dlaczego politycy i właściwe organa nie podjęły działań, żeby ustrzec dziesiątki, setki Polaków przed lokowaniem pieniędzy w Amber Gold? - pytał Romanek.
Poseł SP poinformował także, że jego partia w złożonym zawiadomieniu domaga się powołania zespołu prokuratorów mających duże doświadczenie w prowadzeniu spraw gospodarczo-finansowych, którzy mieliby rzetelnie i skrupulatnie zbadać tę aferę i odpowiedzieć Polakom, kto za ten stan rzeczy odpowiada.
- Ryba psuje się od głowy. Jeżeli tego nie ustalimy i nie wyjaśnimy, musimy mieć pełną świadomość, że zaufanie obywateli do państwa będzie co najmniej ograniczone albo mówiąc wprost obywatele państwu ufać nie będą - zaznaczył Romanek.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom klientów firmy.
>>>>
Powinni poniesc surowa kare za caloksztalt zbrodni przeciw narodowi ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:20, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska zaprezentuje swoje pomysły gospodarcze
Solidarna Polska w przyszły weekend (14-15 września) na konferencji w Kutnie przedstawi swoje propozycje gospodarcze i okołobudżetowe; wówczas odbędzie się także wyjazdowe posiedzenie zarządu partii i klubu SP.
Posłanka SP Beata Kempa wyjaśniła w piątek, że Kutno wybrano na miejsce konferencji m.in. dlatego, że w lipcu zanotowano tam aż 17-procentowe bezrobocie.
Posłowie Solidarnej Polski skrytykowali w czwartek rządowy projekt budżetu na 2013 rok jako pisany "palcem na wodzie".
Kempa zarzuciła premierowi Donaldowi Tuskowi, że nie zaprezentował żadnych propozycji mających powstrzymać młodych Polaków przed emigracją; zwróciła też uwagę, że Polska na duży problem demograficzny i w tym zakresie są także konieczne rozwiązania.
Andrzej Romanek (SP) skrytykował rządowy projekt budżetu na 2013 rok jako nierealistyczny; podkreślił, że m.in. stopień bezrobocia będzie w przyszłym roku wyższy niż zakładany w projekcie. - Wydaje się, że rząd buduje budżetową piramidę, która doprowadzi do bardzo poważnej katastrofy, mówiąc wprost - zapaści finansów publicznych - powiedział.
Rząd przyjął we wtorek wstępnie projekt budżetu państwa na 2013 r. Deficyt ma wynieść nie więcej niż 35,6 mld zł, wzrost gospodarczy 2,2 proc. Dochody zaplanowano na kwotę 299,18 mld zł, wydatki - na 334,78 mld zł.
>>>
Oczywiscie ,,zalozenia'' tuskowcow sa fikcja i tak beda nowelizowac wiele razy . W sumie szkoda mowic o czyms co nie wejdzie w zycie ... To zajecie dla debili ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:26, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro wzywa Tuska do debaty o naprawie państwa.
Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro wezwał premiera Donalda Tuska do debaty na temat naprawy państwa polskiego. Jak podkreślił, przyszedł najwyższy czas, aby poważnie zająć się błędami, które przez pięć lat rządów popełniła PO. Zdaniem sekretarza klubu PO Pawła Olszewskiego nie ma żadnego powodu, aby doszło do debaty premiera z liderem Solidarnej Polski. - Kim jest Zbigniew Ziobro, żeby wyzywać premiera? - pyta.
Ziobro na konferencji prasowej w sejmie skrytykował także prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zamiast przyjąć wezwanie Tuska i stanąć z nim do debaty zastosował - jego zdaniem - unik, proponując w zamian zorganizowanie debaty ekonomistów nt. propozycji gospodarczych Prawa i Sprawiedliwości.
Lider SP podkreślił, że bardzo szanuje propozycję PiS zorganizowania debaty gospodarczej z ekonomistami, ale "jeśli chce się zmieniać państwo to liderzy muszą mieć odwagę zmierzyć się i stawić czoła premierowi w debacie na argumenty i racje".
- Dlatego jako lider Solidarnej Polski chciałbym i jestem gotów stawić czoła Donaldowi Tuskowi w debacie na temat, jaki on sam zaproponował Jarosławowi Kaczyńskiemu, tj. naprawy polskiego państwa. To jest bardzo ważna debata, bo dziś nie tylko na naszych oczach padają finanse naszego państwa, ale i rozpada się struktura tego państwa, o czym dowodzi m.in. afera Amber Gold - powiedział Ziobro.
W jego ocenie, obecny stan polskiej gospodarki i szereg błędów, jakie zostały popełnione w sposobie rządzenia krajem bezpośrednio obciążają Tuska i jego rząd.
Dlatego - jak mówił prezes SP - tym bardziej jest to właściwy moment w polskiej demokracji, aby stawić czoła premierowi w debacie i poważnie się zastanowić, co zrobić, aby naprawić polskie państwo wobec pięciu lat fatalnych rządów Platformy Obywatelskiej, które "psuły to państwo zamiast je naprawiać i odbierały nadzieję Polaków zamiast ją dawać".
- Solidarna Polska wzywa premiera Donalda Tuska do debaty. Jesteśmy gotowi rozmawiać o szczegółach i nie będziemy unikać (debaty) jak niektórzy. Nie obawiamy się takiej debaty, jesteśmy przekonani, że ją wygramy - oświadczył Ziobro.
Jak podkreślił, istotą sporu w demokracji jest debata, a liderzy opozycji nie mogą unikać poważnych dyskusji z szefem rządu. - Liderzy opozycji muszą mieć argumenty i jestem gotów stawić czoła Donaldowi Tuskowi i wykazać, że prowadzona przez niego polityka jest błędna, że prowadzi Polskę na manowce. Nie ma demokracji bez debaty - powiedział prezes SP.
Ziobro zapowiedział także, że jest gotów stanąć do podobnej debaty także z liderem największej partii opozycyjnej Jarosławem Kaczyńskim.
>>>>
E tam sznuje . To tylko propozycja wspolnego autolansu . Pseudoekonomisci podlansuja pseudopoloityka Jara ... A pseudodziennikarze to wyrzezysruja . Typowe oszustwo medialne i pseudodebata ... Zreszta juz mamy przyklad tego cyrku jak Rostowski ,,policzyl koszty propozycji Pis'' ! :O))) Niezly komediant . Prezes cos popierzyl popieprzyl a ten ,,policzyl'' ... Filut ... Chyba tak liczyl :
Prezes: Raz dwa trzy proba mikrofonu .
Rostowski :1,2,3 biliony
Prezes : STO RAZY MOWILEM ABY MIKROFON BYL WLACZONY PRZED MOIM WEJSCIEM !!!
Rostowski : Razy 100 to daje 300 bilionow ...
Itd . ,,fachowiec'' Rostowski policzyl ,,propozycje'' prezesa ...
Ja oczywiscie uwazam ze do propozycji Jaroslawa trzeba podejsc powaznie i oddac im pelna sprawiedliwosc . To znaczy trzeba je dokladnie zenrac . Sprawdzic wszystkie kartki czy sa . Dokladnie spiac ... i ... wrzucic do kibla i nacisnac spluczke ...
Tyle sa warte na powaznie .
Oczywiscie nie bedziemy sie zajmowac bzdurami rzucanymi mediom aby sie podlansowac nie majcymi zadnego pokrycia w rzeczywistosci ani sensu bo sa tylko medialnym sianem ...
Tym niech zjamuja sie matoly medialne pseudoekonomisci i pseuudopolitycy . MY NA TO CZASU NIE MAMY ! JEST ZBYT CENNY !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:14, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kurski: gołym okiem widać, że w sprawie Amber Gold jest trup w szafie
- Gołym okiem widać, że w sprawie Amber Gold jest trup w szafie. Fakt, że nie powstała komisja śledcza jest jedną, wielką grandą. Głównym winowajcą w tej sprawie jest Donald Tusk, a główną odpowiedzialność polityczną, a może i karną, ponosi partia rządząca - powiedział w programie "Piaskiem po oczach" w TVN 24 Jacek Kurski.
Europoseł Solidarnej Polski podkreślił, że gdyby politycy słuchali propozycji składanych przez Zbigniewa Ziobry, to do afery wokół Amber Gold w ogóle by nie doszło. Kurski przypomniał, że jeszcze w 2007 roku były minister sprawiedliwości przygotował projekt zmian w kodeksie karnym, który uniemożliwiłby wydanie trzy razy z rzędu kary w zawieszeniu dla Marcina P.
- Ludzie mają prawo do niewiedzy, naiwności, ufania w to, że jeżeli firma zachowuje się jak bank, to jest wiarygodna. Donald Tusk nie zadziałał w interesie tych ludzi. Jest skandalem, że zamiata tę sprawę pod dywan i nie zgadza się na powołanie komisji śledczej. Ona powstaje, kiedy z daną sprawą nie radzą sobie organy państwa. W tej sprawie nie poradziło sobie siedem takich organów - wyliczał.
- Codziennie obserwujemy proces zwijania państwa przez Platformę Obywatelską. Symbolicznym przykładem jest to, że dziś musimy płacić za to, by obejrzeć mecz polskiej reprezentacji w telewizji - dodał gość TVN 24.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom klientów firmy.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku od początku lipca prowadzi śledztwo w sprawie działalności Amber Gold. W sumie postawiła prezesowi Amber Gold siedem zarzutów, w tym zarzut oszustwa znacznej wartości. Śledczy przyjęli, że działał on w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc ze swojej działalności stałe źródło dochodu, za co grozi do 15 lat więzienia.
Na wniosek prokuratury Marcin P. został aresztowany na trzy miesiące. Sąd rozpatrzy zażalenie podejrzanego na tę decyzję 12 września. Z informacji przekazanych przez gdańską prokuraturę wynika, że do 5 tys. 695 wzrosła liczba zawiadomień od klientów o możliwym popełnieniu przestępstwa przez firmę Amber Gold. Łączna suma roszczeń to ponad 290 mln zł.
>>>>
Ja wiem czy strach Tuska swiadczy o jego winie ? Oni boja sie o stolki i o tym starchu to na pewno swiadczy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:08, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski: Donald Tusk ws. Amber Gold nie zadziałał w interesie ludzi .
Jacek Kurski z Solidarnej Polski powiedział w programie "Piaskiem po oczach" TVN24, że Donald Tusk ws. Amber Gold nie zadziałał w interesie ludzi. - Teraz chowa trupa do szafy, opowiadając się przeciwko komisji śledczej - dodał. Kurski podkreślił też, że ludzie mieli prawo uważać firmę Amber Gold za wiarygodną, bo m.in. udawała bank i miała wsparcie ludzi PO.
Grzegorz Schetyna: wniosek o Trybunał dla Kaczyńskiego i Ziobry jest już gotowy.
- Pierwsze podejście opozycji do komisji śledczej ws. Amber Gold okazało się falstartem. Z dalszymi krokami powinniśmy poczekać na podsumowanie prokuratury. Wciąż czekamy na dane z Ministerstwa Sprawiedliwości i Komisji Nadzoru. Dopiero kiedy będziemy mieć pełną wiedzę w tej sprawie, przekonamy się, czy potrzebne są kolejne postępowania - mówi gość RMF FM.
- Wniosek o Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry jest już gotowy - ujawnia Grzegorz Schetyna, wiceprzewodniczący PO w Przesłuchaniu w RMF FM. - Jesteśmy po ostatnich konsultacjach. Wniosek został przeanalizowany, czeka na decyzję klubu Platformy. Decyzja zapadnie w ciągu najbliższych tygodni - zapowiada.
>>>>
Zamiast Amber Gold bedzie trybunla dla Ziobry ... Oczywiscie laczenie Ziobry z Kaczynskim jest juz podloscia bo jak wiemy Ziobro nie budowal tego co chcial Jaroslaw jak mowia jego poslugacze i nie mozna ich laczyc . Chyba ze chodzi o cyrk a nie o sprawiedliwosc .
Istotnie widzimy w tej sprawie nedze PO . ONI NIC DOBREGO NIE ZROBIA ! Tak zeby z wlasnej dobrej woli cos dobrego zrobic . NIC ! Nawet jak Donio zabrania aby rodziny byly w spolkach to nie chodzi o dobro kraju czy o jakas moralnosc tylko po prostu o to zeby nie szkodzic sondazom bo te stolki w spolkach nie sa warte aby ryzykowac gniew ludu . Czyli nawet to wynika z prostackiej kalkulacji zyskow...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:39, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski: prezes PiS jest niewiarygodny jako autor programu ekonomicznego.
Jacek Kurski w czasie rozmowy o propozycjach ekonomicznych PiS wspomniał czasy, gdy był politykiem Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem polityka wyrzuconego z PiS Jarosław Kaczyński jest zupełnie niewiarygodny jako autor koncepcji ekonomicznych, ponieważ w czasie swoich rządów Jarosław Kaczyński był największym przeciwnikiem realizacji programu ekonomicznego własnej partii.
- Solidarnej Polsce podoba solidarnościowa retoryka, ale jest ta kwestia wiarygodności autora. Było ileś rzeczy z programu PiS, których nie można było przeforsować w czasie rządów PiS z powodu betonowego oporu samego lidera – powiedział Jacek Kurski. Ocenił, że nie wierzy, że Jarosław Kaczyński zrealizowałby przedstawione propozycje ekonomiczne.
- Jarosław Kaczyński co innego mówi, kiedy walczy o władzę, wtedy jest bardzo solidarnościowy i prosocjalny, a co innego robi kiedy ma władzę. Wtedy przychodzi najbardziej skrajnie liberalny polityk jak Zyta Gilowska i wymusza na nim rozwiązania, których nie było ani w programie PiS, ani w expose Marcinkiewicza i Kaczyńskiego – mówił Jacek Kurski.
>>>>>
Prezes tak wprowadzal program solidranosciowy jak wprowadzal kare smierci . Trudno obardziej ohydna szmate ludzka niz prezes Jaroslaw . Wszystko co mowi jest smierdzacym klamstwem z gory obliczonym na oszukanie ludzi . Nie da sie dyskutowac z klmastwem i podloscia dlatego miejscem dla ,,propozycji'' prezesa najlepszym jest kibel ...
Na szczescie okazalo sie ze w PiSie ludzie ktorzy NAPRAWDE chca realizowac program .Teraz sa w SP . Zauwazmy jak mozna sie pomylic . Kuski autor powiedzenia ,,ciemny lud to kupi'' mial opinie goscia ktory gotow jest na kzde swinstwo byle miec stolek . A TU NIE ! Okazuje sie ze Kurski nie jest taki ze jednak chce naprawde wartosci solidarnosciowych . Tutaj zemscilo sie na nim robienie swinstw . Jesli chcesz dobrze a robisz swinstwa szkodzisz temu dobru ktorego chcesz . I jeszcze wychodzisz na lajdaka . Gdy tymczasem bajwieksi lajdacy udaja wielce troszczace sie o czlowieka osoby ... Nie mozna robic swinstw ani oszukiwac nawet w najlepszej intencji ... Co nie znaczy ze trzeba byc glupolem i wierzyc we wszystko co jacys kolesie mowia . Dobroc nie oznacza glupoty i naiwnosci...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:51, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Partia Ziobry chce likwidacji dwujęzycznych tablic.
Posłowie Solidarnej Polski chcą likwidacji dwujęzycznych tablic w poszczególnych gminach. Zmiany dotyczyłyby tych gmin, w których liczba przedstawicieli mniejszości spadła poniżej 20 proc. mieszkańców.
Partia Zbigniewa Ziobry postuluje, aby w oparciu o aktualne wyniki spisu powszechnego zweryfikować liczbę gmin, w których muszą znajdować się dwujęzyczne tablice. Jeśli okaże się, że przedstawicieli mniejszości narodowej jest mniej niż 20 proc. ogółu mieszkańców, władze gminy musiały zwrócić się do ministra administracji i cyfryzacji o wykreślenie gminy z rejestru. Gmina miałyby wtedy prawo do zlikwidowania wszystkich dwujęzycznych tablic znajdujących się na jej terenie.
Aktualnie w Ustawie o mniejszościach narodowych i etnicznych jest zapis, który zobowiązuje gminy do zarejestrowania się w specjalnym rządowym rejestrze, jeżeli na jej terenie liczebność mniejszości narodowej przekracza 20 proc. mieszkańców.
Dzięki rejestracji gminy, przedstawiciele danej mniejszości mogą domagać się ustawienia na jej obszarze tablic dwujęzycznych. Z takiej możliwość w wielu polskich gminach skorzystali Niemcy - na Opolszczyźnie czy Litwini w okolicach Sejn oraz Kaszubi.
>>>>
Owszem trzeba aktualizowac te sprawy . Ale nie jest to palcy problem Polski ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:45, 11 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
SP: państwowe autostrady powinny być bezpłatne
Solidarna Polska twierdzi, że państwowe autostrady powinny być bezpłatne. - Autostrady są zdecydowanie bezpieczniejsze, a dane wskazują, że gdy odcinek autostrady staje się płatny, 30 proc. ruchu tranzytowego przenosi się na drogi lokalne - argumentował Patryk Jaki z ugrupowania.
Poseł poinformował, że marszałek Sejmu Ewa Kopacz nadała bieg złożonemu przez jego klub projektowi ustawy, który wprowadza w Polsce bezpłatne autostrady. Projekt dotyczy autostrad będących własnością państwa.
Poseł Jaki powiedział, że w jego przekonaniu docelowo wszystkie autostrady powinny być bezpłatne, jednak na razie możliwe jest to tylko w przypadku autostrad państwowych. - Autostrada dzisiaj to nie jest dobro ekskluzywne. Autostrada powinna być domeną nowoczesnego państwa. Jeżeli autostrada jest domeną nowoczesnego państwa, to nie powinna być płatna; powinna być dostępna dla wszystkich użytkowników dróg - powiedział Jaki na konferencji prasowej w Sejmie.
Jaki argumentował, że "autostrady są generalnie zdecydowanie bezpieczniejsze". Dodał, że jest na nich znacznie mniej wypadków śmiertelnych. - Wszelkie dane osób, które zajmują się badaniem ruchu na autostradzie wskazują, że za każdym razem, kiedy odcinek staje się płatny, 30 proc. ruchu tranzytowego zjeżdża na drogi lokalne - powiedział Jaki. A to - jak podkreślił - generuje dodatkowe koszty dla samorządów, które muszą te drogi utrzymywać. - Samorządy i tak są już w bardzo trudnej kondycji finansowej - zaznaczył.
Przywołał przykłady Wielkiej Brytanii i Niemiec, "które od zawsze mają autostrady bezpłatne i dla nich jest to rzecz absolutnie oczywista, pomaga im to w szybkim rozwoju gospodarczym". Jaki wyraził przekonanie, że bezpłatne autostrady pomogą również polskiej gospodarce wyjść "w pewnej mierze oczywiście" z kryzysu. - Namawiamy władze naszego kraju, aby zmieniły swoją filozofię i poszły drogą wielu państw Europy - powiedział.
>>>>
Istotnie autosrady przybraly w Polsce wymiar katstrofalno-monstrualne . Taranowanie bramek . Machiny smrodzaco-chalasujace do produkcji energii ... Chory horror ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:55, 12 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Przemysław Henzel
Ziobro przyjął ofertę prezydenta. "Nie można się dąsać"
Zbigniew Ziobro odebrał dziś w Pałacu Prezydenckim nominację na członka Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zaproszenie przewodniczącego Solidarnej Polski było inicjatywą prezydenta Bronisława Komorowskiego. Według rzecznika klubu Solidarnej Polski, Patryka Jakiego, były minister sprawiedliwości przyjął to zaproszenie, bo kieruje się "troską o przyszłość polityki zagranicznej Polski".
Zaproszenie Zbigniewa Ziobry do RBN skierował prezydent Komorowski. - Prezes Solidarnej Polski zdecydował się na przyjęcie propozycji, ponieważ wyraża głębokie przekonanie, że odpowiedzialna opozycja nie może się obrażać, a musi działać dla dobra ojczyzny – powiedział w rozmowie z Onetem Patryk Jaki, rzecznik klubu Solidarnej Polski.
Prawo i Sprawiedliwość to jedyna partia, która nie ma swojego reprezentanta w Radzie. Jaki, zapytany czy klub SP chce, poprzez przystąpienie Zbigniewa Ziobry do RBN, zająć w niej miejsce PiS, stwierdził, że "polska prawica zasługuje na lidera, który się nie dąsa, a wypełnia swoje zobowiązania wobec państwa".
– Taki lider potrafi skutecznie artykułować poglądy i wrażliwość prawicowego wyborcy na różnych forach – w tym forach związanych z innymi partiami – dodał.
W ocenie rzecznika klubu Solidarnej Polski, Ziobro to "nowy lider prawicy", który nie boi się dyskusji z liderami PO, nawet posługując się terminologią piłkarską, "na wyjeździe". Jak dodał, motywem decyzji Ziobry była jego "troska o przyszłość polityki zagranicznej Polski".
Jaki oświadczył, że Polskę stać na prowadzenie podmiotowej polityki zagranicznej. - Niestety nasz rząd przyjął przedmiotową role państwa na arenie międzynarodowej. Polska jest wykluczona z wpływu na najważniejsze decyzję w Europie, i nie jesteśmy traktowani w sposób odzwierciedlający prawdziwy potencjał Rzeczpospolitej – ocenił.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego to organ doradczy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa. W jej skład wchodzi obecnie 11 osób, w tym reprezentanci największych polskich partii i klubów poselskich; od 2010 roku w pracach Rady nie uczestniczy przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości.
>>>>
Slusznie obrazactwo w stylu prezesa to zdziecinnienie . Oczywiscie nie zmienia to faktu ze Bronek powinien odejsc natychmiast dzis ! Ale tu chodzi o sprawy panstwa przynajmniej Ziobrze i na ile sie da trzeba czynic dobro !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:27, 13 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
SP: odebrać im immunitety i zwołać komisje.
Solidarna Polska reaguje na ujawnienie dziennikarskiej prowokacji wobec szefa gdańskiego sądu okręgowego. SP domaga się pilnego zwołania sejmowej komisji sprawiedliwości, powołania komisji śledczej ds. Amber Gold oraz poddania pod obrady projektu znoszącego immunitety sędziów i prokuratorów.
- Zjawisko, które wystąpiło w wymiarze sprawiedliwości, szczególnie w tak dużej sprawie jaką jest afera Amber Gold pokazuje, że wymiar sprawiedliwości jest dyspozycyjny wobec władzy wykonawczej - mówiła posłanka SP Beata Kempa na konferencji prasowej. - Nie ma tutaj absolutnie klasycznego trójpodziału władzy, o którym mówi polska konstytucja - podkreśliła.
Kempa dodała, że w związku z tym SP domaga się "od pana Ryszarda Kalisza, przewodniczącego komisji sprawiedliwości i praw człowieka, zwołania w trybie pilnym komisji sprawiedliwości i przeanalizowania tej sprawy z punktu widzenia funkcjonowania sądownictwa w Polsce".
Kolejny postulat SP dotyczy powołania komisji śledczej ds. Amber Gold. - Ile jeszcze trzeba dowodów na to, żeby absolutnie w polskim parlamencie powołać komisję śledczą? - pytała posłanka. Jak dodała, klub SP po raz kolejny złoży pismo do marszałek Ewy Kopacz w sprawie uruchomienia procedury powołania takiej komisji.
Kempa stwierdziła też: "domagamy się od pani marszałek Kopacz, aby w trybie pilnym wprowadziła projekt ustawy autorstwa SP, który traktuje o tym, aby sędziowie i prokuratorzy nie mieli immunitetu".
Z kolei szef klubu SP, Arkadiusz Mularczyk, zaapelował do ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina o odwołanie prezesa sądu okręgowego w Gdańsku. - Koniecznie jest wyciągnięcie tej sprawy z okręgu gdańskiego i przeniesienie jej do innego okręgu, dlatego, że nie mamy gwarancji, że ta sprawa będzie w Gdańsku w sposób rzetelny i obiektywny rozstrzygnięta - uzasadniał Mularczyk.
>>>>
Chyba raczej trzeba sie zajac tymi niskimi wyrokami dla mafii ... Sedziny sie boja skazywac . Donio rozpieprzyl zdaje sie kolejna dziedzine sady ... To tragedia ale zdaje sie ze Ziobro ma teraz wieksze szanse bo akurat sciganie przestepcow to cos z czym sie kojarzy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:11, 13 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Opozycja o wyroku ws. "Pruszkowa": porażka aparatu sprawiedliwości.
Porażka prokuratury i całego aparatu sprawiedliwości; Prokurator Generalny powinien wnikliwie przyjrzeć się pracy prokuratorów w tej sprawie - to niektóre opinie posłów opozycji po wyroku warszawskiego sądu okręgowego w procesie członków gangu pruszkowskiego. - Wszyscy wiemy, że gang działał, bomb, które wybuchały, nie podkładały krasnoludki. To bulwersujący wyrok - powiedział Zbigniew Ziobro.
Sąd zdecydował o skazaniu dawnego szefa "Pruszkowa" z lat 90. Janusza P., pseud. Parasol, na półtora roku więzienia oraz uniewinnieniu dwóch innych przywódców gangu - Andrzeja S., ps. Słowik, i Zygmunta R., ps. Bolo.
Szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro jest zdania, że wyrok pokazuje "kompletną porażkę aparatu sprawiedliwości w tej sprawie, także sądu". - Wszyscy wiemy, że gang działał, bomb, które wybuchały, nie podkładały krasnoludki. To bulwersujący wyrok - powiedział Ziobro.
- Wyrok burzy zaufanie do wymiaru sprawiedliwości, podobnie jak sprawa Amber Gold pokazuje, że zaufania do niego mieć nie można, że lepiej mają się przed nim gangsterzy niż uczciwi ludzie - podkreślił.
W sprawie było blisko 40 oskarżonych. Sąd wymierzył kary od ośmiu lat więzienia do roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Kilkunastu oskarżonych zostało uniewinnionych, m.in. Andrzej S., ps. Słowik, i Zygmunt R., ps. Bolo.
><<<<
Ewidentnie sedziny sie boja i nie chca narazac . Ale jest to objaw ogolnego zniszczenia paratu sprawiedliwosci po 5 latach Donia . Mafia podnosi leb . Trzeba podjac calosciowe dzialania zmienijace wszystko od finansowania sadow policji prokuratury po zmiany prawne i proceduralne . Tak aby caly aparat zwalczal mafie a nie wszystko bylo zrzucone na sedziny ktore tez chca zyc ... Tu trzeba caly system zmienic . Do tego jednak trzeba odsunac od koryta POPiS . Z nimi nic sie nie da zrobic ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:32, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: wniosek o Trybunał Stanu to tańczenie na grobie Barbary Blidy
Wniosek o Trybunał Stanu "to jest robienie polityki i tańczenie przez Platformę, SLD i Palikota na trumnie Barbary Blidy" – stwierdził były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w programie "Graffiti" w Polsat News.
Lider Solidarnej Polski, odnoszac się do zapowiedzi umieszczenia w porządku obrad Sejmu wniosku o postawienie przez Trybunałem Stanu jego oraz Jarosława Kaczyńskiego, stwierdził: "Wreszcie mogę powiedzieć. Krowa, któa dużo ryczy, mało mleka daje. Ryczeli, ryczeli, ryczeli. Zajęło im to ile? Chyba ze trzy lata i teraz nagle będą składali wniosek. To śmieszne oczywiście.
W jego opinii "trochę to jest groteska". - Z drugiej strony, to jest robienie polityki i tańczenie przez Platformę, SLD i Palikota na trumnie Barbary Blidy, bo to jest dramat tej kobiety. Uwikłała się w korupcję. Jej koledzy, oni są moralnie odpowiedzialni. Wiedzieli o tym, że jest w towarzystwie osób spod ciemnej gwiazdy. Nie zareagowali. To się skończyło śledztwem - powiedział były minister sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
Jego zdaniem powrót przez Platformę Obywatelską do tej sprawy jest spowodowany tym, że "mają gigantycznyc problem z własnymi problemami". - W związku z tym media i pojemność "Wydarzeń", "Faktów" czy "Wiadomości" to jest ile? 20 minut. W związku z tym, jak będzie się o czymś innym mówić, to nie będzie się znowu mówić o Amber Gold tyle czasu i o odpowiedzialności premiera i Platformy za to, co się dzieje w kraju" - powiedział gość programu "Graffiti".
>>>>
Faktycznie ... Poza tym za czasow PO tez bylo juz wiecej samobojstw wiec oni tym bardziej pojda pod trybunal ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:48, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jacek Nizinkiewicz
Ziobro przedstawi kandydata na premiera
Jak nieoficjalnie dowiedział się Onet, partia Zbigniewa Ziobry w sobotę podczas Konwencji Programowej przedstawi swojego kandydat na premiera w ramach konstruktywnego wotum nieufności.
Kandydat SP jak mówią osoby z kręgu partii "to powszechnie znana osobą, z duża znajomością rynków finansowych i wrażliwością społeczną". Partia nie chce zdradzić nazwiska kandydata, ale ma on być propozycją również dla PiS, które dalej nie przedstawiło swojego kandydata na premiera.
Jak mówi Onetowi – rzecznik SP Patryk Jaki – nie potwierdza i nie zaprzecza sensacyjnym informacjom o kandydacie na premiera, jak twierdzi "warto przyjechać w sobotę do Kutna".
Solidarna Polska 14-15 września w Kutnie odbędzie wyjazdowe posiedzenie Klubu Parlamentarnego i Zarządu SP oraz Konwencję Programową, na której kandydat na premiera partii Ziobry przedstawia swoją wizję Polski i program na trudne czasy.
Dlaczego Kutno? Ponieważ znajduje się w samym środku Polski i jest miastem, w którym lawinowo w ostatnich latach wzrosło bezrobocie. SP chce w ten sposób pokazać jak bardzo zależy im na walce o pracę w mniejszych i zapomnianych przez władze miejscowościach.
>>>>
O to ciekawe ! Czekamy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:43, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Burza po wyroku na twórcy Antykomor.pl. "To jest skandal!"
Wyrok sądu w Piotrkowie Trybunalskim, który wymierzył twórcy serwisu Antykomor.pl karę roku i 3 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania 40 godzin prac społecznych miesięcznie wywołał lawinę komentarzy w internecie. Sąd uznał Roberta Frycza za winnego znieważenia prezydenta Bronisława Komorowskiego. Robert Frycz został skazany też za fałszowanie dokumentów. Wyrok jest nieprawomocny. "Skazanie Antykomora to skandal!" - napisał na Twitterze poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki.
Frycz miał dwa zarzuty dotyczące znieważenia Bronisława Komorowskiego; został też oskarżony o fałszowanie dokumentów i posługiwanie się nimi. Sąd okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim uznał go za winnego jednego z zarzutów dotyczących znieważenia prezydenta; od drugiego zarzutu w sprawie znieważenia głowy państwa go uniewinnił.
Sąd skazał także Frycza na prace społeczne za sfałszowanie legitymacji studenckiej i zaświadczeń lekarskich. Frycz ma także zapłacić część kosztów procesu - 3 tys. zł. Prokurator domagał się dla Frycza kary roku i ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Obrona chciała uniewinnienia. Proces, toczący się za zamkniętymi drzwiami, zakończył się już po dwóch rozprawach. Sąd odrzucił wniosek obrony o przesłuchanie prezydenta.
Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek podkreśliła, że postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte z urzędu w myśl obowiązujących w Polsce przepisów, nie na wniosek Kancelarii Prezydenta czy samego Komorowskiego. - Kancelaria Prezydenta nie komentuje wyroków niezawisłych sądów - dodała.
. "Skandalem" nazwał ten wyrok z kolei parlamentarzysta Solidarnej Polski Patryk Jaki. "W USA, gdzie niemiłosiernie wyśmiewano się z Busha Jr. nikt by o tym nawet nie pomyślał" - dodał.
"Ściganie twórcy antykomora było jednym z 15 argumentów, że PO nie zasługuje na nazywanie jej obywatelska. I art. 212 kk tez sie tam znalazł" - ocenił na Twitterze europoseł PJN Marek Migalski.
Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego prof. Tomasz Nałęcz podkreślił, że władza sądownicza jest niezależna i to o nie był proces, z którym prezydenta miałby cokolwiek wspólnego. - Autorytet prezydenta jest zbudowany na zaufaniu wyborców. Nie potrzebuje takiej obrony, ale wyrok zapadł w majestacie prawa. Nie rozmawiałem z prezydentem po wyroku. Jest w bardzo niezręcznej sytuacji - dodał gość "Faktów po Faktach" w TVN 24.
Lawina komentarzy na forum. "Ludzie, gdzie my żyjemy?"
Wyrok, jaki zapadł przed sądem w Piotrkowie Trybunalskim wywołał także dyskusję na forum Onetu. "Witamy w PRL-u - będzie pierwszy więzień polityczny - napisał użytkownik podpisujący się nickiem freedom of spech. "W Polsce mamy PARAsądy i PARAprokuraturę. Są tak samo rzetelne i uczciwe jak parabanki" - uznał z kolei Huragan.
"Mamy Białoruś w czystej postaci. Ludzie, gdzie my żyjemy? Na kogo głosujecie, idioci?! Jak to możliwe, że w ogóle doszło do rozprawy? Wyrok skazujący po dwóch rozprawach? To wyjątkowo niespotykana praktyka - pisze na forum Onetu internauta nx9. "Trzeba mieć coś nie tak z głową, żeby aż tak zjadliwie atakować w końcu było nie było obcego sobie człowieka, szydzić, drwić i jeszcze mieć z tego radość to jest co najmniej nienormalne" - ocenił z kolei forumowicz urk.
"Haniebny wyrok - zupełnie jak u Łukaszenki. I to ma być wolny kraj, i to ma być demokracja, i to ma być praworządność??? Oto POlszewicy z Komorem na czele. Możecie straszyć, osądzać, terroryzować, ale prawdziwie wolnym ludziom wolności nie zabierzecie. Oto tak powstaje TOTALITARYZM! O. Rydzyk miał rację mówiąc o tym w Brukseli. W pełni popieram "skazanego" przez dyspozycyjny tuskowy wymiar sprawiedliwości!. Bójcie się prawdy oj bójcie! - pisze Mirosław.
Kontrowersje wokół strony Antykomor.pl. ABW i prokuratura w akcji
Prokurator domagał się dla Roberta Frycza kary roku i ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Obrona chciała uniewinnienia. Proces, toczący się za zamkniętymi drzwiami, zakończył się już po dwóch rozprawach. Sąd odrzucił wniosek obrony o przesłuchanie prezydenta.
Sąd uznał, że w kwestii znieważenia prezydenta sprawa jest trudna biorąc pod uwagę kryteria oceny zachowania oskarżonego. Sąd uznał, że część zdjęć zamieszczonych na stronie, głównie fotomontaży zawierających wizerunek prezydenta, nie znieważa prezydenta. - Z tego typu twórczością mamy do czynienia w życiu codziennym i można ją spotkać w prasie codziennej - mówił sędzia Grzegorz Krogulec.
Sad uznał jednocześnie za znieważające głowę państwa zdjęcia - jak ocenił - "o wyraźnym kontekście erotycznym, seksualnym". Zdaniem sądu zdjęcia te nie mają nic wspólnego z aktualnym komentarzem politycznym czy dyskusją, a są "znieważające, obrażające, uwłaczające". Zdaniem sądu intencją autora nie było nic innego jak poniżenie w oczach opinii publicznej prezydenta. Podobnie sąd uznał w sprawie zamieszczonych na stronie gier, w których można strzelać z broni ostrej do wizerunków prezydenta.
- W ocenie sądu jest to propagowanie agresji w cyberprzestrzeni. Trudno pogodzić się z tym, żeby w odbiorze społecznym była zgoda, że strzelamy do swojego prezydenta -dodał sędzia. Podkreślił, że nie chodzi o osobę, ale o urząd prezydenta, który piastują różne osoby.
- Nie temu służy wolność słowa, aby pod jej pretekstem upowszechnić agresję w stosunkach międzyludzkich, dążyć do uwłaczania cudzej godności, obrażać i krzywdzić kogokolwiek - zaznaczył sędzia Krogulec.
Sąd uznał, że w tym przypadku najwłaściwszą karą będzie ograniczenie wolności polegające na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne. W ocenie sądu jest to kara dolegliwa i właściwa wobec sprawcy, "który jest bezrobotny, nie posiada stałych dochodów i jest człowiekiem młodym, zdrowym i może tę karę wykonywać".
Sam oskarżony jak i jego obrońca zapowiedzieli, że wystąpią o pisemne uzasadnienie wyroku i zdecydują czy wnosić apelację. Frycz powiedział, że jest zaskoczony uniewinnieniem od zarzutu znieważania prezydenta poprzez fotomontaże oraz skazaniem m.in. za gry. Jak mówił, spodziewał się, że będzie odwrotnie. Jego zdaniem w materiałach nie ma żadnego kontekstu erotycznego. Dodał, że jest zaskoczony uzasadnieniem wyroku za gry internetowe. - Sądzę, że nikt nie powinien nikogo skazywać, to już jest norma w internecie, że takie gry były, są i będą - mówił Frycz.
Przypomniał, że do jego zatrzymania "użyto służby, która służy do łapania terrorystów, którzy zagrażają bezpieczeństwu wewnętrznemu państwa. "A ja zostałem skazany stosunkowo łagodnie i zupełnie niewspółmierne do tego, jak to wszystko się zaczęło" - mówił.
Także prokuratura rozważy apelację, po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku.
Na stronie Antykomor.pl gromadzone były materiały o prezydencie Bronisławie Komorowskim, a także m.in. gry polegające na strzelaniu do jego wizerunku i ośmieszające fotomontaże. W maju ubiegłego roku do mieszkania autora strony weszli funkcjonariusze ABW, którzy zabezpieczyli jego laptop i inne nośniki danych. Zleciła to prokuratura w Tomaszowie Mazowieckim, prowadząca śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa. Po kilku miesiącach sprawa trafiła do piotrkowskiej prokuratury.
Odnosząc się do sprawy, prezydent Komorowski mówił w maju zeszłego roku, że z akcją ABW nie miał nic wspólnego. Zaznaczył, że potrafi z dystansem i autoironią podchodzić do satyrycznych materiałów, również na swój temat, jednak - jak zaznaczał - warto odróżnić żart od tego, co jest przejawem nienawiści bądź zwykłego chamstwa.
Robert Frycz twierdził, że strona ma wyłącznie satyryczny charakter i nie znieważa prezydenta, jednak po tym, jak przeszukano jego mieszkanie, zdecydował się na jej zamknięcie. Kilka tygodni później reaktywował stronę i umieścił ją na serwerze poza granicami Polski. Strona działa do tej pory.
Pod koniec maja 2011 roku autor strony złożył w warszawskiej prokuraturze doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa nadużycia władzy przez ABW. Zawiadomienie dotyczyło przestępstwa przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Agencji i prokuratora oraz działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. W ocenie Frycza ABW nie miała podstaw prawnych do działań, bo nie ma ustawowych kompetencji do ścigania znieważenia głowy państwa.
Ostatecznie doniesienie trafiło do Prokuratury Rejonowej w Sieradzu, która w lipcu, po przeprowadzeniu czynności sprawdzających, odmówiła wszczęcia śledztwa. Prokuratura uznała, że w tym przypadku nie doszło do przestępstwa przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych i działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
>>>>
Oczywiscie nie znam tej strony i nie ogladalem ...
Bronek jest postacia ohydna wywolujaca u mnie wymioty ktora powinna zniknac . Tutaj sprawa jest jasna ...
Oczywiscie nie robilby jakichs fotomontazy typu porno bo po prostu sa ohydne z uwagi na porno jakby nie bylo . No ale nie kazdy jest pod tym wzgledem na pozoiomie a za ogladanie takiego porno nie ma kar ...
Bioarc pod uwage ze wielu pruszkowskich uniewinnili paru dpstalo wyzszy wyrok to srednia ich wyroku bedzie mniej wiecej taka .
Czyli ten czlowiek wg. naszych sadow jest na poziomie mafii pod wzgledem zagrozenia spoleczenstwa ...
Oczywiscie realai sa takie ze mafii sie sady boja a jego nie i stad takie wyroki ... REALIZM !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:47, 15 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
SP przedstawi swojego kandydata na premiera
Jesienna ofensywa programowa będzie głównym tematem obrad zarządu krajowego oraz klubu parlamentarnego Solidarnej Polski, które zbierają się w Kutnie. Podczas sobotniej konwencji programowej partia przedstawi pakiet ustaw antykryzysowych.
Według informacji PAP w sobotę w Kutnie SP zaprezentuje też kandydata na premiera ponadpartyjnego rządu. - PiS kapituluje, my przechodzimy do ofensywy – stwierdzają działacze Solidarnej Polski.
SP ma podczas sobotniej konwencji zaprezentować kilka projektów ustaw okołobudżetowych, które mają być - zdaniem ich autorów - "kołem ratunkowym" dla rządowego projektu budżetu na 2013 r.
- Na konwencji programowej przedstawimy nasz punkt widzenia na sytuację, jaka ma miejsce w kraju, ocenimy przyczyny tej sytuacji i wskażemy nasze propozycje rozwiązań, które są niezbędna, aby pomóc milionom Polaków, którzy dzisiaj znajdują się w trudnej sytuacji z racji podwyżek cen i utraty pracy - powiedział Zbigniew Ziobro dziennikarzom w Sejmie.
W jego ocenie, rząd PO-PSL nie stanął na wysokości zadania, a propozycje innych ugrupowań opozycyjnych na wyciągnięcie Polski z kryzysu nie wydają się wiarygodne. - Liczymy na merytoryczną i rzetelną rozmowę o Polsce. My nie obrażamy się, tak jak PiS, na Donalda Tuska, bowiem uważamy, że polityka powinna odbywać się w ramach debaty na argumenty, a nie na wyzwiska - podkreślił Ziobro.
Dodał, że pomysły SP mają na celu m.in. zmianę sposobu myślenia państwa. - Państwo powinno korzystać z możliwości uzyskiwania pieniędzy tam gdzie one są, a jednocześnie przekazywać te środki w obszary, gdzie są naprawdę potrzebne i paradoksalnie w ten sposób wpływać na poprawę koniunktury gospodarczej i wzrost popytu na rynku. Jeżeli dużo pieniędzy trafi na rynek to będą one pracować i tworzyć miejsca pracy - powiedział Ziobro.
Według informacji PAP, w sobotę w Kutnie SP przedstawi opinii publicznej kandydata na premiera ponadpartyjnego rządu. - Będzie to autorytet ws. finansów i zarządzania, osoba powszechnienia znana i lubiana – zaznaczył członek władz partii. Jak podkreślił Kutno na miejsce konwencji nie zostało wybrane przypadkowo. - Jest to środek Polski, gdzie bezrobocie sięga ponad 20 proc. Chcemy w ten sposób pokazać, że dla Solidarnej Polski ważna jest walka z największymi problemami kraju w tym właśnie z bezrobociem – powiedział działacz SP.
Inny polityk ugrupowania mówił, że SP wskazuje kandydata na premiera, gdyż PiS w tej sprawie skapitulowało. - Dziś już wiemy, że kandydat, którym tak się chwaliło Prawo i Sprawiedliwość właśnie zrezygnował. Koledzy z PiS zostali sami i bez pomysłu, co robić w takiej sytuacji. Chcemy im pomóc i proponujemy im, ale także ludziom prawicy, prawdziwy autorytet i specjalistę od finansów i ekonomii – podkreślił polityk SP.
Uważa on, że o problemach PiS z kandydatem na ponadpartyjnego premiera świadczy m.in. wtorkowa wypowiedź rzecznika PiS Adama Hofmana, który oświadczył w rozmowie z PAP, że nie jest przesądzone, iż 29 września PiS przedstawi kandydata na szefa ponadpartyjnego rządu. Hofman dodał, że PiS jeszcze nie zdecydowało, kiedy i w jaki sposób zaprezentuje kandydata na premiera.
- Taka wypowiedź rzecznika PiS świadczy jednoznacznie o problemach z kandydatem, który przedstawiany był jeszcze kilka dni temu, jako zdecydowany i pewny. Dlatego my przychodzimy PiS-owi z pomocą i dajemy możliwość poparcia prawdziwego człowieka prawicy, który w naszej ocenie jest w stanie stanąć na czele ponadpartyjnego rządu, pomimo różnic politycznych - powiedział polityk z władz SP.
Ziobro w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie stwierdził, że Solidarna Polska przedstawiając kandydata na szefa ponadpartyjnego rządu chce wyjść naprzeciw oczekiwaniom opozycji sejmowej, aby na czele nowego, technicznego gabinetu mógł stanąć człowiek kompetentny, doskonale rozumiejący mechanizmy gospodarki, ale też kompromisu, który potrafi zbudować większość.
- Dziś wiemy, że PiS znalazło się w kropce ze swoim projektem zgłoszenia własnego kandydata. Media donoszą, że kandydat PiS zrezygnował z aspiracji i nie będzie chciał, by jego osoba była przez PiS zgłoszona. Wychodzimy naprzeciw tej trudnej sytuacji, w której znalazła się polska opozycja - zaznaczył Ziobro.
:O))))
HEHEHE ! Fajna ,,opzycja''... Dno...
Czekamy zatem na propozycje SP !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:43, 15 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: Cymański kandydatem Solidarnej Polski na premiera
Kandydatem Solidarnej Polski na premiera ponadpartyjnego rządu jest Tadeusz Cymański - poinformował w sobotę w Kutnie lider tej formacji Zbigniew Ziobro.
- Polska potrzebuje nowego rozdania, Polska potrzebuje nowego premiera - oświadczył Ziobro podczas partyjnej konwencji. Eurodeputowany Tadeusz Cymański powiedział, że "trzeba przyjmować trudne wyzwania w trudnych czasach".
Ziobro tłumaczył w tym tygodniu dziennikarzom w Sejmie, że Solidarna Polska przedstawiając kandydata na szefa ponadpartyjnego rządu chce wyjść naprzeciw oczekiwaniom opozycji sejmowej, aby na czele nowego, technicznego gabinetu mógł stanąć człowiek kompetentny, doskonale rozumiejący mechanizmy gospodarki, ale też kompromisu, który potrafi zbudować większość.
Wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu zapowiedziało PiS. Partia ta ma przedstawić w najbliższym czasie swojego kandydata na premiera.
>>>>
Ale jak zwykle jej nie wychodzi .
Cymansk to najlepszy kandydat o jakim slyszalem od wielu lat . Faktycznie dobry wybor ...
Jest on uprzejmy a zatem zupelne przeciwniestwo osobnikow typu prezio z ich wulagrnym chamstwem i nienawiscia . Oraz nie lizusowski i pochlebczy jak kolesie typu Buzek ...
Dowcipny ale nie oblesny typu Pkot . Czy tez drtwy i sztywny jak Macio ...
A jednoczesnie nie jest kolesiem bez zasad i pogladow byle miec stolek .
O takich wlasnie chodzi - zwlaszcza gdy trzeba zawrzec koalicje . bardzo dobry wybor .
Ziobro prezydent Cymanski premier bylyb to dla karju duzy skok ku wyjsciu z katstrofy . ALE TO MUSICIE GLOSOWAC jak ludzie nie jak matoly ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:56, 16 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Cymański: moja kandydatura na premiera niech będzie ostrogą na PiS
- Dziś Solidarna Polska przejmuje inicjatywę, bo Platforma Obywatelska jest silna słabością opozycji. Nasz spór z PiS, to spór o skuteczność. Partia Kaczyńskiego powinna spojrzeć na siebie krytycznie i zwalczyć ukąszenie liberalne. Moja kandydatura na premiera niech będzie ostrogą na PiS. Kandydat na szefa rządu jest zawsze wyobrażeniem i kierunkowskazem, w którą stronę zamierza podążać programowo partia. Nie ja się wystawiam, ale mnie wystawiono. To nie był mój pomysł, ale sugestia i propozycja Solidarnej Polski. Kandydat PiS na premiera pokaże, w którą stronę będzie zmierzać partia Kaczyńskiego - powiedział w pierwszej części rozmowy z Onetem Tadeusz Cymański.
Z Tadeuszem Cymańskim - europosłem Solidarnej Polski, kandydatem tej partii na premiera oraz byłym posłem PiS - rozmawia Jacek Nizinkiewicz.
Jacek Nizinkiewicz: Panie pośle, po co pan się wystawia jako kandydat na premiera?
Tadeusz Cymański: Nie ja się wystawiam, ale mnie wystawiono. To nie był mój pomysł, ale sugestia i propozycja Solidarnej Polski. Nie wierzgałem, nie opierałem się specjalnie i po krótkim namyśle przyjąłem propozycję.
- Bo nie było innych kandydatów?
- Znalazłoby się kilku kandydatów o popularnych nazwiskach. Ale nie czuję się zapchajdziurą. Nieskromnie powiem, że jestem dosyć popularną osobą i cieszę się sympatią wśród wyborców. Do Parlamentu Europejskiego dostałem się właściwie bez kampanii wyborczej. Ludzie mnie rozpoznają i mi ufają. To łechce. Mam niewielki elektorat negatywny. Moja prosta droga życiowa jest powszechnie znana…
- Od grabarza do premiera?
- Nigdy nie łaknąłem władzy. Jestem zadowolony z tego co osiągnąłem. Byłem grabarzem, a dzisiaj jestem kandydatem na premiera. Nigdy nie ukrywałem tego co robiłem w przeszłości. Żadna uczciwa praca nie hańbi. Jestem ekonomistą. Pracowałem przez dziesięć lat w banku. Mam ośmioletnie doświadczenie samorządowe. Wieloletnie doświadczenie pracy w Sejmie. Będąc na studiach, w wojsku, banku, AWS, PiS czy w Solidarnej Polsce zawsze szukałem kompromisu. W polityce nielicznym udaje się osiągnąć szczyty.
- Powiedział pan kiedyś, że jednak jest różnica między kabaretem, a polityką. Czy pańska kandydatura na premiera, to nie jest zamazanie tej różnicy?
- To humorystyczna teza. Część publicystów i polityków może tak sądzić, ale część na pewno jest innego zdania. Wolałbym, żeby dyskutowano z programem, który przedstawiłem, a nie uderzano we mnie personalnie. Jeśli politycy i komentatorzy życia politycznego potrafią się odnieść tylko do mojej osoby, bez merytorycznych opinii do moich propozycji, to tylko sobie wystawiają jak najgorsze świadectwo.
- Czuje się pan przygotowany do roli prezesa rady ministrów?
- Każdy w polityce musi być przygotowany na największe wyzwania. Najważniejsze jest dla mnie wzmocnienie własnej partii.
- Poświęcając się dla partii nie ociera się pan o śmieszność?
- Donald Tusk jest historykiem i nie wiem jakie on ma atrybuty do sprawowania funkcji premiera. Dlaczego Tuskowi nikt nie zadaje takich pytań? Premier to osoba, która powinna być blisko życia i świata. To funkcja inna niż funkcja ministra. Prezes rady ministrów działa poprzez ekspertów i cały swój gabinet, a jego rolą jest rola mediacji, kompromisu, podejmowania trudnych wyborów. W takim sensie czyniłem to, tylko na innym szczeblu. Nie kieruje mną żądza władzy i chęć zostania premierem za wszelką cenę, a pragnienie poprawy polskiej rzeczywistości.
- Kolega z Parlamentu Europejskiego Marek Migalski, wciąż w PJN, kpi z Solidarnej Polski na Facebooku pisząc: "ZZ na prezydenta, Cyman na premiera, Kura na szefa PE, Kempa na Krzywonos, Mularczyk na wynos, Dorn na wyrost". Czy w tej ironii nie ma nutki prawdy?
- Marek Migalski rozmienia swój talent na drobne. Szkoda, bo darze go sympatią. To, co napisał jest może zabawne, ale też miałkie i niskie. Nie będę się odgryzał. Nie będzie miał tej satysfakcji. Moje dobra osobiste nie zostały naruszone. Skłonność do obrazu w polityce, to wada. Ciekawe kim będzie Migalski?
- Zapytam po raz ostatni i wprost, pan z tym kandydatem na premiera to tak na serio?
- Mam opinię człowieka pogodnego i wesołego, ale fakt gotowości do bycia premierem, to sprawa poważna. Ja swoją propozycję traktuję bardzo serio. Nie ukrywam też, że mam nadzieję, że inicjatywa z moją osobą przełoży się na popularność i rozpoznawalność Solidarnej Polski…
- …która ma 3 procent poparcia społecznego.
- Solidarna Polska wciąż ma problem z rozpoznawalnością.
- Może trzeba się po raz kolejny przechrzcić, tym razem na Ruch Ziobry?
- Być może. Były też takie propozycje. To jest ciekawy pomysł. Zbigniew Ziobro ma większe poparcie i rozpoznawalność od Solidarnej Polski. Dla mnie wciąż zaskakujące jest, że ludzie do mnie podchodzą deklarując poparcie dla PiS. Mówią, że wspierają PiS, ale mamy problem z tym naszym liderem.
- W dalszym ciągu tłumaczy się pan za Kaczyńskiego, a nie za Ziobrę?
- Niestety wciąż pracuję na Jarosława Kaczyńskiego i PiS. Sporej części opinii moja twarz niestety kojarzy się z PiS. Dla mnie to szokujące. Wylansować nową partię, której nazwa zapisze się w świadomości społecznej, to nie lada problem.
- Po co Solidarna Polska wystawia swojego kandydata na premiera? Żeby ubiec PiS, które złożyło konstruktywne wotum nieufności względem rządu PO-PSL?
- Inicjatywa Solidarnej Polski wynika z tego, że mamy do czynienia z dramatycznym załamaniem jakości rządzenia w Polsce. Ostatnia szokująca sprawa Amber Gold i sędziego z Gdańska pokazuje, że zaczyna się kryzys polityczny. A kryzys ekonomiczny zaczął pukać do polskich domów już wcześniej. W Polsce dzieje się źle, co widać od spraw wielkich, do mniejszych. Od problemów rządu, po strukturę spożycia. Mamy w tym roku mniejsze spożycie mięsa o 2 kilogramy. Co prawda więcej jemy drobiu, ale mniej zjemy łopatki i schabu. Więcej będziemy pić wody, a mniej soków. Świetnych polskich soków.
- Dzięki panu, jako nowemu premierowi, w Polsce wzrośnie spożycie łopatki i schabu?
- Polacy ocenią. Tego typu problemów jest dużo więcej. Rzecz w tym, że polskie portfele są odchudzana. Widać wyraźnie, że jest problem z rządzeniem. Opozycja powinna działać w sposób zdecydowany i przejmować inicjatywę. Pojawiła się koncepcja konstruktywnego wotum nieufności dla rządu i wcześniejszych wyborów. Solidarna Polska nie walczy z żadną z partii, ale występujemy jako konkurencja polityczna.
- I dlatego Solidarna Polska swoim kandydatem na premiera chciała ubiec PiS?
- Jeśli największa partia opozycyjna przedstawia pewne rozwiązania, ale nie przedstawia propozycji personalnej, to jest to unik. Solidarna Polska nie robi uników, ale prezentuje rozwiązania dla Polski, program i propozycje personalne. Nie boimy się odpowiedzialności. Premier in spe, nie może być kandydatem tajnym, który będzie w ukryciu. Dlatego Solidarna Polska przejęła inicjatywę zamiast PiS. W Solidarnej Polsce mam wiatr w żagle jako kandydat na premiera. To również personalne uznanie dla mojej osoby i wskazanie kierunku w jakim zmierza i będzie zmierzać Solidarna Polska.
- W czym premier Tadeusz Cymański byłby lepszy od premiera Donalda Tuska?
- Nie mnie oceniać. Różnimy się bardzo z Donaldem Tuskiem. Jeśli premier naprawdę uważa, że podniesienie o 9 złotych zasiłków rodzinnych i podniesienia kryterium o 35 po roku i po dwóch o 70 zł. to, to jest kabaret. Dziękuję nawet za złotówkę, ale to jest mamienie ludzi. Co z obiecanymi pieniędzmi dla przedszkoli? Premier Tusk, to premier antyspołeczny i liberał. Solidarna Polska proponuje inny program. Bez nowych impulsów nie będzie przełamania problemów demograficznych. Nie chcę iść na konflikt z premierem Tuskiem, ale mam inne poglądy. PO z mlekiem matki wyssała liberalizm. Przedstawiłem czytelny program i propozycje. Najważniejsza są sprawy rodziny polskiej, ale również takie tematy jak: poprawa kondycji państwa czyli zniesienie immunitetu parlamentarnego, połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, uzdrowienie polskiego sytemu sprawiedliwości. Ważne są zmiany w obszarach polityki społecznej i rodziny jak: wprowadzenie zasady pełnego dostępu do żłobków i przedszkoli, dłuższe urlopy macierzyńskie na drugie i kolejne dziecko, wyższe zasiłki na dzieci dla rodzin o niskich dochodach. Również przywrócenie zasady dobrowolnego wydłużenia wieku pracy czy też wprowadzenie zasady, że zyski reinwestowane w nowe technologie i innowacje będą zwolnione z obciążenia podatkowego. Ważne są też dla mnie związki zawodowe. Cieszę się, że szefem "Solidarności" jest dzisiaj pan Piotr Duda. Tylko nowy, dynamiczny, charyzmatyczny przywódca ma szansę wyprowadzić "Solidarność" na szersze wody. Bo dramat jest. Mamy najmniejsze uzwiązkowienie w Europie. Na czasy kryzysu potrzebne są silne związki zawodowe pod silnym przywództwem.
- Duda, to nowy lider opozycji?
- Może jeszcze nie, ale jest przywódcą "Solidarności", który wyszedł poza ramy związków zawodowych, korporacji związkowych i zakładów pracy. Duda ma w sobie płomień. I tacy ludzie powinni bronić spraw społecznych, które w Polsce leżą. Liberalna sepsa trwa nawet w mojej partii matce - PiS. Gdzie są programy osłonowe dla najsłabszych?
- Jednak dzisiaj to PO i PiS górują w sondażach wyborczych. Z całym szacunkiem, ale Solidarna Polska jest pod kreską z 3 procentami. Dlaczego nie potraficie się przebić?
- I bardzo dobrze pan powiedział, że z całym szacunkiem. Solidarna Polska domaga się szacunku ze strony PiS i PO. Bo każdy wielki był kiedyś mały. Dziś Solidarna Polska przejmuje inicjatywę, bo Platforma Obywatelska jest silna słabością opozycji. Spór Solidarnej Polski z PiS, to spór o skuteczność. Polska, to kraj największych kontrastów. Ojcowie zamiast wracać do kraju z emigracji ściągają całe swoje rodziny. To jest znak czasu. Jeden z czołowych polityków PO powiedział, że o to właśnie Polacy walczyli, żeby dzisiaj mogli wyjeżdżać z kraju - nawet jak chcą z rodzinami. takiego odwracania kota ogonem, takiej propagandy nawet Goebbels by się nie powstydził. Klęskę polityki swojej formacji politycznej obrócić w sukces, to umiejętna propaganda.
- Siła PO to również wina takich mikrusów politycznych jak Solidarna Polska?
- Jesteśmy małą partią polityczną na dorobku. Bez zaplecza i wielkiej kasy. Jesteśmy gotowi do współpracy z PiS, ale oni okładają nas bez miłości.
- Mówi pan transferze jednego z liderów Solidarnej Polski do PiS?
- PiS chciał wpuścić szczurka Solidarnej Polsce. Złośliwie. Ale nie chcę się żalić.
- Kanapowa Solidarna Polska może zagrażać gigantowi jakim jest PiS?
- Może jesteśmy mali, ale dziarscy. Idziemy w Polskę z podniesionym czołem i pewnym krokiem. Kto się nas boi? PiS - kolos na glinianych nogach. My proponujemy im współpracę, a oni nas atakują. Partia Kaczyńskiego ma cykora przed Solidarną Polską. Dlatego nas atakują. Sam prezes lubi mieć monopol na prawicy. Stąd ultimatum powrotu do PiS. Czy tak się zachowuje ktoś, kto się nie boi? Polityków Solidarnej Polski poróżnił z politykami PiS brak demokracji w ugrupowaniu Kaczyńskiego.
- Nie chciał pan wrócić do PiS?
- Ja poniosłem porażkę jako polityk, bo dwanaście lat byłem w Sejmie. Wspierając dzieci i rodzinę, nie mogłem bronić spraw rodziny, spraw społecznych i socjalnych. Zawsze pojawiał się albo Hausner, albo Gilowska, albo Rostowski. Jesteśmy na samym końcu w przedszkolach oraz zasiłkach na dzieci i rodziny. Trzeba bronić młodych ludzi i rodziny. My nie chcemy walczyć z PiS, ale krytyczna refleksja jest konieczna. Partia Kaczyńskiego powinna spojrzeć na siebie krytycznie i zwalczyć ukąszenie liberalne. Moja kandydatura na premiera RP niech będzie ostrogą na PiS. Kandydat na premiera jest zawsze wyobrażeniem i kierunkowskazem, w którą stronę zamierza podążać programowo partia. Kandydat PiS na premiera pokaże, w którą stronę będzie zmierzać partia Kaczyńskiego. Jeśli Jarosław Kaczyński startował w wyborach prezydenckich i w debacie telewizyjnej został zapytany, kto będzie jego doradcą ekonomicznym i bez wahania wskazał panią prof. Zytę Gilowską, to jest to czytelny sygnał w jakim kierunek PiS zamierza podążać. W PiS wciąż trwa liberalne zaczadzenie. Kandydat PiS na premiera powie nam dużo o partii Kaczyńskiego. Czekam na odkrycie kart partii matki. Polskiej polityce brakuje społecznej wrażliwości. Polska lewica skudliła się idąc w ideologiczne sprawy, może skądinąd ważne, jak Kościół, aborcja, geje, parytety, kobiety… A gdzie jest walka lewicy o ludzi pracy? O rodziny wielodzietne? O emerytów i rencistów?
Koniec części pierwszej.
Dziękuję za rozmowę.
>>>>
Jest to tez pokaz ze SP ma kandydata a inni nie . Poniewaz w mediach sa ludzie nie majacy pojecia o polityce to zdaje im sie ze jak partia wysuwa kandydata to zaraz on powinien zostac a jak nie zostanie to ,,kompromitacja''... Takie myslenie jest umyslowym prymitywizmem bo wiemy doskanale ze mnostwo partii wystawia kandydata na prezydenta tylko po to aby promowal partie . Kandydta PSL np. ? Kiedy taki kandydat miala szanse ? Nigdy ? Co nie znaczy ze starty byly bez sensu bo dzieki temu ta partai utrzymuje sie na fali nieustannie . Podobny charakter mialy starty Leppera ...
Teraz oczywiscie pokazanie Cymanskiego tez jest po to aby wzmocnic pozycje SP na scenie politycznej . I to byl dobry pomysl !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:00, 16 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
SP złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sędziego.
Posłowie SP Beata Kempa i Andrzej Romanek złożyli w Prokuraturze Generalnej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszarda Milewskiego.
W uzasadnieniu stwierdzają, iż z treści opublikowanej przez media rozmowy Milewskiego z osobą podającą się za asystenta szefa KPRM Tomasza Arabskiego wynika, że istnieje uzasadnione podejrzenie przekroczenia uprawnień przez prezesa gdańskiego sądu.
"Gazeta Polska Codziennie" napisała w czwartek, że 6 września do prezesa sądu okręgowego w Gdańsku zadzwonił ktoś, kto przedstawił się jako urzędnik z kancelarii Donalda Tuska. W rozmowie tej szef sądu miał prosić o instrukcje, czy przyspieszać posiedzenie sądu ws. zażalenia na aresztowanie Marcina P., prezesa Amber Gold. Prezes sądu miał też umówić się na spotkanie z premierem: wstępnie wyznaczono datę 13 września. Gdańska prokuratura wszczęła już śledztwo w tej sprawie po zawiadomieniu prezesa gdańskiego sądu.
Według posłów SP, przekroczenie uprawnień przez Milewskiego miałoby polegać m.in. na uzależnieniu czynności gdańskiego sądu - w tym w szczególności wyznaczeniu terminu posiedzenia w sprawie zażalenia na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Marcina P. - od ustaleń z osobą podającą się za pracownika KPRM oraz od terminu spotkania z premierem; ponadto przekroczenie uprawnień miało polegać również na pominięciu drogi służbowej w kwestii informacji o działaniach podejmowanych przez podległy prezesowi Milewskiemu sąd oraz jednoczesnemu żądaniu spotkania z premierem.
Posłowie oceniają, iż działania te naruszają konstytucyjną zasadę podziału władzy, niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Ich zdaniem Milewski działał tym samym na szkodę interesu publicznego.
Kempa i Romanek wnieśli o wszczęcie w tej sprawie śledztwa przez Prokuraturę Apelacyjną oraz o objęcie sprawy osobistym zainteresowaniem i nadzorem prokuratora generalnego.
- W naszym kraju obowiązuje rozdział władzy sądowniczej od władzy wykonawczej. Jeśli ten rozdział szczególnie przez osoby, które pełnią szczególne funkcje, ale nade wszystko zawód najwyższego zaufania publicznego, jakim jest sędzia, jakim jest prezes sądu, zostaje pogwałcony, absolutnie ważnym jest, aby wszystkie znamiona tych czynów zbadała prokuratura - mówiła Kempa na briefingu przez siedzibą Prokuratury Generalnej.
Romanek ocenił, że sprawa nieprzypadkowo ma związek z Amber Gold. Jak mówił, rozmowa z Milewskim została nagrana 6 września, a wówczas Sąd Okręgowy w Gdańsku miał rozstrzygać zażalenie na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Marcina P.
- I cóż się dzieje? Prowokujący słusznie dziennikarz umawia, powołując się na znajomość w KPRM szefa tejże kancelarii, spotkanie. I cóż prezes tego sądu? Zwołuje konsylium: prezes tego sądu, wiceprezes i prezes jednego z sądów rejonowych. Po cóż? Wynika z tego, że po to, aby otrzymać instrukcje. Od kogo? Od samego premiera Rzeczypospolitej Polskiej, pana Donalda Tuska. To jest absolutnie nie do przyjęcia - przekonywał Romanek.
Co więcej - mówił Romanek - nieprzypadkowo prezes Amber Gold Marcin P. nie znalazł się za kratkami, choć ciążyły na nim wyroki skazujące. - Rodzi się podstawowe pytanie: czy aby nie było tak, że właśnie w tych kwestiach też odbywały się takie konsylia i też sądy właśnie okręgu gdańskiego, prezesi tychże sądów, czekali na instrukcje lub też te instrukcje mogli wykonywać? - pytał Romanek.
Jak dodał, "Solidarna Polska dziwi się, że premier w tym kontekście potrzebuje jeszcze jakichkolwiek dowodów, aby powołać komisję śledczą". Według Romanka niewystarczające w sprawie Milewskiego jest działanie ministra sprawiedliwości.
Kempa oceniła, że sposób tłumaczenia się prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku absolutnie się nie broni. - W tej sytuacji oddawanie do prokuratury dziennikarza, który brutalnie ujawnił, jakie porządki, krótko mówiąc, panują w tymże sądzie, jest również niedopuszczalne - oceniła. Jej zdaniem Milewski powinien podać się do dymisji.
>>>>>
Prowokacja glupia ale okazuje sie ze na takie dno jakie tam jest wystarczajaca ... Zreszta nie dziwie sie sedziemu . Chce miec prcae . Bo jak go zwolnia gdzie pojdzie ? Na ,,tuski rynek pracy'' ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:16, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tadeusz Cymański: to jest absurdalne i uwłaczające dla kobiet
- To jest absurdalne i uwłaczające dla kobiet. Trzeba im pomóc, żeby nie były dyskryminowane, żeby za tę samą pracę otrzymywały te same pieniądze, żeby były równe szanse w konkursach - apelował Tadeusz Cymański w audycji "Gość Radia Zet", komentując propozycję wprowadzenia tzw. metody suwakowej tworzenia list wyborczych.
Monika Olejnik przypomniała, że w rozmowie z nią Tadeusz Cymański obiecał przywrócenie świadczeń alimentacyjnych, mimo że rządził PiS. - Nie rządził PiS, rządziła Zyta Gilowska. Jarosław Kaczyński był premierem i pozwalał na to. Wielkim błędem było to, że polityk o skrajnie liberalnych poglądach trzymał kasę i wydał ją tak, że Polska jest krajem o wielkich dysproporcjach - stwierdził Cymański.
>>>>
Taki rzad ... Zamiast pracy parytety zamiast jedzenia suwaki ... Najecie sie feminizmem ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:39, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: przewodzimy intelektualnie dzisiejszej opozycji
Solidarna Polska jest w "ofensywie", po tym, jak w sobotę wskazali Tadeusza Cymańskiego jako kandydata na premiera. Lider partii Zbigniew Ziobro przekonywał w Polskim Radiu, że SP to poważny gracz na scenie politycznej. - Przewodzimy intelektualnie dzisiejszej opozycji - mówił były minister sprawiedliwości. Dodał także, że PiS nie może wskazać swojego kandydata na premiera, bo "wszyscy im odmawiają". - Może dojść do kompromitacji - powiedział.
Zdaniem Ziobry wszystkie partie opozycyjne maja prawo do uczestniczenia w debacie programowej i przy okazji wskazywania kandydata na premiera, mogą eksponować najważniejsze elementy własnego programu. - PiS wystąpiło z inicjatywą konstruktywnego wotum nieufności, a do tego są potrzebne trzy rzeczy: program, kandydat i siła głosów. SP nie ma tej siły głosów, ale PiS też nie. W tym momencie wszyscy kandydaci (na premiera - red.) im odmawiają, może dojść do kompromitacji. Dlatego wystawiliśmy wspólnego dla prawicy kandydata. Tadeusz Cymański to ekonomista z wykształcenia, człowiek miły, lubiany, ma ludzkie relacje; potrzebny jest człowiek umiejący rozmawiać ze wszystkimi - przekonywał Ziobro. Jego zdaniem kandydatura europosła nie jest "teatrzykiem politycznym", za który natomiast uznał wystąpienie Leszka Millera, nazywając je "exposé". – Miller wygłasza exposé, gdy SLD ma tylko pięć głosów więcej niż Solidarna Polska - dodał.
Rozmowa Onetu z Tadeuszem Cymańskim! "Moja kandydatura to ostrzeżenie"
Według Ziobry Solidarna Polska przedstawia bardzo dobre pomysły polityczne, które inne partie opozycyjne kopiują. - Przewodzimy intelektualnie dzisiejszej opozycji, liderzy innych partii nawiązują do naszego programu i pomysłów. Inni liderzy do tego się odwołują, mamy prawo więc uczestniczyć w aktywnym życiu politycznym, możemy stawiać konkretne warunki - powiedział były minister.
Co do Cymańskiego jako premiera, to Ziobro podkreślał, że rząd na którego czele stałby europoseł, byłby rządem tymczasowym. Ziobro pytany, dlaczego to nie on został wskazany jako kandydat na premiera, odparł, że potrzebny jest kompromisowy kandydat. - Ja jestem bardziej wyrazisty w poglądach, nie zawsze jestem tak lubiany przez przedstawicieli SLD, bo prowadziłem twardą walkę z korupcją twardą, a rząd techniczny musi być poparty przez duże siły opozycyjne - przekonywał. Dodatkowo podkreślił, że on był wskazywany jako kandydat na prezydenta, a nie na premiera.
Zdaniem Ziobry Cymański do idealny kandydat. Wskazywał na jego doświadczenie w bankowości i ekonomii. - Na czasy kryzysu wiedza ekonomiczna nie jest obciążeniem. On jest symbolem, bo w czasach rządów PiS walczył z liberalnymi rozwiązaniami forsowanymi przez Zytę Gilowską i Jarosława Kaczyńskiego, sprzeciwiał się obniżaniu podatków dla najbogatszych, co robił wtedy rząd PiS - powiedział Zbigniew Ziobro.
>>>>
Istotnie nikt nie ma tak dobrego kandydata na premiera i programu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:14, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Brudziński: Cymański dał się wkręcić, Kurski czyści sobie "przedpole"
Cymański kandydatem na premiera. "Dał się wkręcić Kurskiemu"
- Tadeusz Cymański po prostu dał się wkręcić - tak Joachim Brudziński ocenił wybór tego polityka na kandydata Solidarnej Polski na premiera. Zdaniem gościa Kontrwywiadu RMF FM jest to próba ośmieszenia pomysłu Prawa i Sprawiedliwości lub oczyszczenia "przedpola" przez "skorpiona" polskiej polityki, jakim jest Jacek Kurski w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Rozmówca Konrada Piaseckiego zaznaczył, że podczas ekshumacji ciała z grobu Anny Walentynowicz doszło do całkowitej kompromitacji polskich służb porządkowych, które nie pozwoliły przyjaciołom działaczki "Solidarności" pomodlić się na jej grobie.
Komentując przepychanki, do których doszło podczas ekshumacji ciała z grobu Anny Walentynowicz Brudziński zaapelował, aby dać spokój najbliższej rodzinie legendarnej działaczki "Solidarności". Czy jednak uważa, że te obrazy Antoniego Macierewicza walczącego z radiowozem policyjnym przed bramą cmentarza, to są sceny, które rodzinie Anny Walentynowicz pomagają? – Rodzina świętej pamięci Anny Walentynowicz poprosiła przyjaciół, (…) aby towarzyszyli im podczas – jak sądzę, a nawet jestem o tym bardzo głęboko przekonany – bardzo trudnej godziny – powiedział. Zdaniem polityka PiS było to oddanie hołdu tragicznie zmarłej działaczce.
- Ta grupa ludzi, która zebrała się zarówno o godz. 3 w nocy wczoraj w Gdańsku, jak i dzisiaj na Powązkach, to była grupa ludzi, przyjaciół, tych, którzy zostali w urągających godności każdej zmarłej osoby okolicznościach pochowani – zaznaczył. Dodał, że zachodzi w głowę, dlaczego tuż po katastrofie nie było możliwe otwarcie trumny Anny Walentynowicz, bo tego zażyczyli sobie Rosjanie, a dziś "nagle prokuratura stwierdza, że jest to konieczne, aby stwierdzić, kto tak naprawdę jest pochowany w Gdańsku i Warszawie".
Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości trudno tu mówić o jakimś zakłócaniu ekshumacji. – Co pan nazywa zakłócaniem? To, że ludzie, dla których pani Anna Walentynowicz, była kimś bardzo ważnym, (…) chcieli w tych trudnych godzinach być razem na cmentarzu, pomodlić, oddać hołd? – zapytał Konrada Piaseckiego. Dodał, że w tej sytuacji doszło do całkowitej kompromitacji służb porządkowych.
Gdzie jest kandydat PiS-u na premiera?
Jak stwierdził gość Kontrwywiadu RMF FM kandydat PiS na szefa rządu technicznego wciąż jest ten sam. Brudziński przypomniał, że wniosek o konstruktywne wotum nieufności zostanie zgłoszony w okolicach piątej rocznicy powołania rządu Donalda Tuska. Jego zdaniem fakt, że SLD, Ruch Palikota i Solidarna Polska już zgłosiły swoich kandydatów na szefa rządu, jest dowodem na to, że "partie o planktonowym znaczeniu są pomocnikami Donalda Tuska".
Według Brudzińskiego fakt zgłoszenia kandydatury Tadeusza Cymańskiego "można rozpatrywać albo w kategoriach próby dezawuowania i ośmieszania naszego pomysłu, albo w kategoriach – uwaga, bo to jest moje podejrzenie – że ten »skorpion« polskiej polityki, jakim jest Jacek Kurski, czyści sobie przedpole". Ku czemu? Zdaniem posła PiS chodzi tu o szansę na reelekcję w wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Znam Jacka Kurskiego i dlatego sądzę, że Tadeusz (Cymański – przyp. red.) po prostu dał się wkręcić – zaznaczył.
Giertych przyjacielem Donalda Tuska?
Czy Brudziński wyobraża sobie Romana Giertycha w Platformie Obywatelskiej? – Oczywiście, że sobie wyobrażam – odparł polityk PiS. – Jak to będzie na rękę Tuskowi, to dokooptuje Romana Giertycha, który jest jego pomocnikiem od wielu lat – stwierdził. Jak zaznaczył, jest wdzięczny byłemu wicepremierowi i ministrowi edukacji za słynną już "spowiedź" dla "Gazety Wyborczej", w której potwierdził, że to właśnie Tusk nie chciał koalicji z PiS-em. – Wszystkie sieroty po PO-PiS-ie informuję, że jest to wina Donalda Tuska – zakończył Brudziński.
>>>>
Coz za blyskotliwa bolszewicka analaiza . Dal sie wkrecic , czysci przedpole . Takie reguly obowiazuja w PiS ale mam wrazenie ze nie w SP . Po prostu jest okazja do pokazania potencjalu SP . Akurat maja dobrego kandydata Cymanskiego to go pokazali . Rzecz jasna dzis nie zostanie ale za rok ? Jak bezrobocie osiagnie apogeum jak ludzie wpadna w szal ? Kto wie kogo wyniesie fala ??? W kazdym razie strazl byl celny z Cymanskim . I to cieszy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:04, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Cymański : to nie była łatwa decyzja, ale nie uchylam się od odpowiedzialności
Decyzja została wypracowana kilka dni przed jej ogłoszeniem. Dla mnie osobiście nie była ona łatwa. Miałem świadomość, że wywoła ze strony naszych przeciwników krytykę, a nawet wypowiedzi prześmiewcze. Po namyśle, mając na względzie realizację programu SP, postanowiłem nie uchylać się od odpowiedzialności - mówi w rozmowie z Onetem Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski. Kandydat tej partii na premiera zaznacza, że choć "szanse na przeforsowanie konstruktywnego wotum nieufności wydają się nikłe", to jednak "odpowiedzialność opozycji nakazuje jej podjęcie takiej próby".
Onet: Jakim programem pragnie Pan poprzeć swoją kandydaturę? Czy w przypadku zwycięstwa w głosowaniu Polacy mogą spodziewać się rewolucji? Jakie zmiany chciałby Pan wprowadzić w pierwszej kolejności?
Tadeusz Cymański: Najważniejszym celem jest realizacja programu Solidarnej Polskiej, który szerzej zaprezentowaliśmy w Kutnie. W zamyśle SP moja osoba i kandydatura ma być znakiem rozpoznawczym tego programu.
SP ma program prospołeczny adresowany w szczególności do rodzin oraz ludzi pracy. W perspektywie kilku lat ma on na celu zmniejszenie rażących dysproporcji społecznych poprzez większą partycypację najsłabszych grup społecznych w owocach wzrostu gospodarczego.
Taki program to nie rewolucja, ale niewątpliwy i długo oczekiwany przełom i dążenie do normalności. To odrzucenie szkodliwej doktryny liberalnej, która przez ostatnie 20 lat zdominowała praktycznie cała naszą scenę polityczną. W pierwszej kolejności należy podjąć najtrudniejszy polski problem związany z załamaniem demograficznym. Mamy kilka propozycji. Projekt ustawy o zasiłkach społecznych złożyliśmy już w Sejmie.
Na jakich ponadpartyjnych ekspertach chce Pan oprzeć swój rząd? Czy w przypadku, w którym na jego czele będzie stał polityk, możemy nadal mówić o rządzie eksperckim?
Nasze pomysły spotkały się z życzliwością i wsparciem ze strony wielu ekspertów i autorytetów. Jestem przekonany, że osoby te nie odmówią współpracy jeśli będziemy mieć szanse na realizację naszego programu.
Czy pańscy koledzy z SP mogą liczyć na miejsce w rządzie? Wydaje się, że Zbigniew Ziobro byłby Pana murowanym kandydatem na szefa resortu sprawiedliwości. Czy jego pozycja nie byłaby jednak wówczas zbyt duża?
To nie jest temat naszych aktualnych rozważań, niemniej jednak jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Najistotniejsze dla nas jest w tej chwili dotarcie do opinii publicznej z konkretnym przekazem programowym. Przypomnijmy poza tym, że Zbigniew Ziobro jest prezesem SP i jej kandydatem na urząd prezydenta RP - niezależnie od okoliczności nigdy nie uchyli się od odpowiedzialności.
Kiedy dowiedział się Pan o tym, że Solidarna Polska wystawi Pana jako kandydata na premiera? Czy był to pomysł Jacka Kurskiego? Miał Pan opory przed przyjęciem tej propozycji?
Decyzja została wypracowana kilka dni przed jej ogłoszeniem. Dla mnie osobiście nie była ona łatwa. Miałem świadomość, że wywoła ze strony naszych przeciwników krytykę, a nawet wypowiedzi prześmiewcze. Po namyśle, mając na względzie realizację programu SP, postanowiłem nie uchylać się od odpowiedzialności.
Na czyje poparcie liczy Pan w Sejmie? Naprawdę liczy Pan, że skłócony z Wami PiS lub pozostająca do Was w opozycji PO poprze kandydata SP? Będziecie rozmawiać na ten temat z innymi ugrupowaniami?
Liczymy przede wszystkim na poparcie obywateli w wyborach. Niezależnie od tego będziemy sprzyjać każdemu działaniu zmierzającemu do odwrócenia biegu wydarzeń i odsunięcia PO od władzy. Arytmetyka sejmowa jest nieubłagana i szanse na przeforsowanie konstruktywnego wotum nieufności wydają się nikłe. Niemniej odpowiedzialność opozycji nakazuje jej podjęcie takiej próby. Myślimy, że PiS, SLD i Ruch Palikota, jako partie opozycyjne, oprócz swoich programów, przedstawią również osoby, które będę te programy firmować. Jesteśmy również otwarci na dyskusję i współpracę z wszystkimi siłami parlamentu.
Decyzja Solidarnej Polski ws. Pana kandydatury zaskoczyła komentatorów. Dlaczego na premiera nie wytypowano lidera Waszego ugrupowania Zbigniewa Ziobro? Czy ktoś inny spoza partii był brany pod uwagę?
W Solidarnej Polsce zostałem uznany za osobę najbardziej otwartą na dialog i najmocniej identyfikowaną ze społecznym przesłaniem naszego programu.
>>>>
Premier jest program jest . A i ministrowie sie znajda . Dzis proponowanie premiera jest w sam raz natomiast ministrow to byla by juz przesada . Problemem nie jest brak wiaedzy czy ludzi tylko WY JESTECIE PROBLEMEM . Wasze debilne glosowania . Nawet kartki odpowiednio wrzucic nie potraficie zeby potem nie stracic pracy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:35, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jacek Nizinkiewicz
- Świat się kończy. Czy to jest koniec PO? Tego nie wiem. Ale jedno jest pewne, PO to twarda zawodniczka. Dostaje z każdej strony, jest już prawie liczona, ale wciąż trzyma się na nogach. Platforma Obywatelska jest jak Rocky Balboa, ledwo stoi, ale na deski nie pada - powiedział w rozmowie z Onetem, Tadeusz Cymański. Pytany o to, co by zrobił, gdyby Donald Tusk został kandydatem na szefa Komisji Europejskiej odpowiedział, że by go poparł. - Polacy powinni być jak Żydzi, którzy wspierają swoich - dodał.
Z Tadeuszem Cymańskim - europosłem Solidarnej Polski, kandydatem SP na premiera RP, byłym posłem PiS - rozmawia Jacek Nizinkiewicz.
Jacek Nizinkiewicz: Czy sprawa sędziego Ryszarda Milewskiego mówi coś o stanie państwa, czy to tylko jednostkowy przypadek?
Tadeusz Cymański: Reakcja sędziego Milewskiego pokazała służalczość względem władzy. Pytanie czy to ewenement?
- O to pytam.
- Myślę, że większość sędziów pracuje uczciwie, ale nie wydaje mi się, żeby przypadek sędziego Milewskiego, był przypadkiem odosobnionym. Nie chcę dezawuować środowiska sędziowskiego, ale w Polsce może być więcej sędziów spolegliwych względem władzy. I to jest problem.
- I to jest gdybanie.
- Nie stawiam cezury, że za rządów Donalda Tuska prokuratura jest dyspozycyjna. Telefon, na który usłużnie zareagował sędzia Milewski, rzekomo był z kancelarii premiera od asystenta ministra Tomasza Arabskiego. Ale czy takie telefony mogłyby mieć miejsce za czasów rządów PiS czy SLD?
- A ma pan pewność, że nie miały miejsca?
- Jestem zwolennikiem prowokacji. Byłem burmistrzem osiem lat i uważam, że urzędnik może być poddany próbie. Człowiek uczciwy przejdzie taką próbę pomyślnie. Teraz próbuje się zrobić kozła ofiarnego z dziennikarza, który dokonał prowokacji. Jeśli któryś z polityków powie, że przypadek sędziego Milewskiego jest pojedynczy, to jest to nieprawda.
- Zgadza się pan z byłymi kolegami z PiS, że PO ma sądy 24-godzinne na telefon?
- Nie mówię tak ostrym językiem jak moi koledzy z PiS. To zbyt mocno postawiona teza. Ale gdański przykład pokazuje, że ważne telefony ze szczytów władzy mogą wpływać na decyzje sądów. W tym wypadku na skład sędziów. Panu Pawłowi Miterowi należy pogratulować inteligentnej prowokacji. Po ludzku współczuję panu sędziemu, ale rzucił cień na całe środowisko. Sam premier powinien żądać komisji śledczej ds. Amber Gold. Czego się boi premier? Tego, że sprawa będzie wyjaśniania przy kamerach.
- A może będzie sztucznie rozdmuchiwana po to, żeby zrobić promocję politykom partii opozycyjnych?
- Gdybym był na miejscu Tuska i to byłby mój syn, to pierwszy wnioskowałbym o powołanie komisji, żeby raz na zawsze pozbyć się wszelkich niedomówień.
- Za pozbycie się wszelkich niedomówień ws. Michała Tuska odpowiada dzisiaj Roman Giertych.
- To też jest znak czasu. Platforma nie robi niczego bezinteresownie. Jak bardzo musi się bać Michał Tusk, jaka musi być waga jego grzechów, że musi sięgać po obronę Romana Giertycha. Tym bardziej, że Giertych do tanich nie należy. Swoją drogą, niech ci, którzy nienawidzili Giertycha, a byli w PO lub głosowali na Platformę, zastanowią się, co się teraz dzieje z ich partią. Szydzono z Gietrycha. Ludzie z PO, w tym i Sikorski, mówili straszne rzeczy o Giertychu. A dziś Donald Tusk oddaje w ręce Giertycha swoją latorośl. Świat się kończy. Czy to jest koniec PO? Tego nie wiem. Ale jedno jest pewne, PO to twarda zawodniczka. Dostaje z każdej strony, jest już prawie liczona, ale wciąż trzyma się na nogach. Platforma Obywatelska jest jak Rocky Balboa, ledwo stoi, ale na deski nie pada.
- Ma pan podobne poczucie jak Leszek Miller, że żyjemy w "amber państwie"?
- Tak. Miller ma często celne powiedzenia. W Polsce grube ryby są nietykalne, a płotki są kasowane jak leci. Państwo polskie jest śnięte. Jeśli wiadomo było, że doszło do piramidy finansowej, to należało pilnie zabezpieczyć kasę, która już dzisiaj jest nie do uratowania. Marcin P. miał czas na ukrycie tej kasy.
- Za Marcinem P. mogli stać politycy?
- Nie chcę do siebie dopuszczać takiej myśli, ale tak może być, że za Marcinem P. stoją politycy. Mógł mieć możnych protektorów. Czasami ważniejsza jest druga ręka. Dzisiaj wiele osób wstydzi się kontaktów z P. , który omamił ich pieniędzmi. Nie ma siły, żeby młody zdolny człowiek sam doszedł szybko do takich pieniędzy. Dlaczego nikt nie pyta skąd P. miał pieniądze? On skądś musiał mieć wtrysk finansowy. Sytuacja jest tak niejasna, że powinna powstać komisja śledcza ds. Amber Gold. W PO są zdemoralizowani aferą. W partii Tuska morale podupadło. Tam jest wielu ideowych ludzi, którzy dzisiaj muszą chodzić ze spuszczoną głową.
- Czy poparłby pan Donalda Tuska, jeśli premier miałby zostać szefem Komisji Europejskiej?
- Bez entuzjazmu, zachwytu i euforii, ale poprę Donalda Tuska. Polak powinien popierać Polaka. Uważam, że Tusk będzie słabym szefem Komisji Europejskiej. A czy się wdzięczył i robił wszystko, żeby przypodobać się Niemcom i Unii Europejskiej, żeby tylko uczyniono z niego szefa KE? Czy jako premier robił w Polsce wiele, tylko pod kątem własnej kariery międzynarodowej? To wie tylko Donald Tusk i Pan Bóg. Wydaje mi się, że Tusk pcha się do brukselskiego korytka i robi wszystko, żeby się przypodobać przywódcom Unii Europejskiej. Ciężko mi przechodzi przez usta poparcie Tuska, ale jeśli ma być Francuz lub Niemiec, to już lepiej niech będzie Tusk, ale Polak. Polacy powinni być jak Żydzi, którzy wspierają swoich. Nie przenośmy swoich lokalnych animozji na zagraniczny grunt. Byłbym idiotą, gdybym nie poparł Tuska.
- A zgadza się pan z szefem KE Jose Manuel Barroso, który wezwał do stworzenia europejskiej federacji państw narodowych?
- To już jest gruba sprawa. Europa ojczyzn i to co jest dzisiaj, to już jest daleko posunięta integracja. A co powiedział lider liberałów Guy Verhofstadt? Zaatakował Barroso, że jaka federacja państw narodowych? Ma być jedno wielkie państwo obywateli europejskich.
- Tego też chce Janusz Palikot. Niepotrzebne jest nam godło narodowe, hymn, flaga.
- Palikot żyje ze skandali. Mamy demokrację i trzeba pozwolić wypowiadać się i takim ludziom. Ale jest pewna granica przyzwoitości.
- Wspiera pan inicjatywę Pawła Kukiz, który walczy o wprowadzenie JOW-ów?
- Nie zgadzam się z Kukizem. W demokracji 10- 15 proc. nie może być w błocie. Już Senat pokazał, że małe partie są wycinane. Ciekawy jest niemiecki, mieszany system. Ale w Polsce nie możemy sobie pozwolić na powrót do partii kanapowych.
Dziękuję za rozmowę.
>>>>
Rzady ,,duzych partii'' trwaja od 89 . Efekty widac . Najbardziej w Brytanii i Irlandii . Nie nie chodzi o Brytyjczykow czy Irlandczykow tylko miliony Polakow tam przebywajacych najlepiej pokazuja korzysci z waszych glosowan ,,aby glos sie nie zmarnowal'' . Glos wam sie nie zamrnowal ale za chlebem trzeb emigrowac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:46, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
SP chce sprawdzenia postępowania prokuratorów ws. gangu pruszkowskiego
Poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki zapowiedział złożenie wniosku do prokuratora generalnego o objęcie specjalnym nadzorem postępowania ws. grupy pruszkowskiej. Ocenił, że uniewinnienie części członków gangu pokazuje, że "polskie państwo kapituluje".
- Od jutra gangsterzy, którzy w latach 90. straszyli całą stolicę, byli postrachem dużej części kraju, będą sobie chodzili na wolności. (...). Polskie państwo kapituluje - powiedział Jaki na konferencji prasowej w Sejmie, odnosząc się do środowego wyroku w procesie członków gangu pruszkowskiego.
Jaki zapowiedział złożenie przez SP wniosku do prokuratora generalnego o objęcie specjalnym nadzorem tego postępowania. - Prosimy pana prokuratora generalnego, by sprawdził, czy podlegli mu prokuratorzy wykonali pracę z należną starannością - wyjaśnił. Polityk podkreślił, że jeszcze nigdy w procesie gangsterskim nie uniewinniono tak dużej liczby osób. Przypomniał też, że postępowanie trwało sześć lat.
- Jak obywatele mają zdobyć zaufanie do takiego państwa, w którym postępowanie w absolutnie priorytetowej sprawie - największego w Polsce gangu (...) - trwa ponad sześć lat? - pytał.
Warszawski sąd okręgowy w procesie członków gangu pruszkowskiego wymierzył w środę kary od ośmiu lat więzienia do roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Kilkunastu oskarżonych, m.in. dawni bossowie grupy Andrzej Z., "Słowik", i Zygmunt R., "Bolo", zostało uniewinnionych.
W sprawie było blisko 40 oskarżonych. Spośród ponad 20 skazanych część nie trafi w tej sprawie do więzienia, innym do odbycia pozostało kilka miesięcy pozbawienia wolności, gdyż na poczet ich kar zaliczono czas aresztu. Wobec jednego oskarżonego postępowanie umorzono, jeden otrzymał wyrok w zawieszeniu.
>>>>
Tak . Trzeba zrobic generalny porzadzek w prawie zwlaszcza na froncie walki z mafia...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:17, 20 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro staje w obronie Gowina.
Czy minister sprawiedliwości Jarosław Gowin złamał prawo? Sprawa dotyczy dokumentacji procesów karnych Marcina P., które wbrew ustawie trafiły do resortu sprawiedliwości. Jednak według naszych rozmówców przepisy nie są jednoznaczne.
SLD, RP i PiS uważają, że sprawa nadaje się do prokuratury, a w obronie ministra niespodziewanie staje Zbigniew Ziobro (SP). - Czepianie się Jarosława Gowina za tę sprawę jest przesadą - mówi europoseł. Możliwe, że Ziobro ma w pamięci podobną sytuację, w wyniku której musiał zrzec się immunitetu, czy to samo może grozić Gowinowi?
>>>>
Przede wszystkim to nie uprawiajmy opozycji dla opozycji . Nie mozna walic w projekt jesli jest w nim cos dobrego tylko dlatego ze przedstawia go ktos z tego rzadu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|