Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:40, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
I ostatania czesc wywiadu z Ziobra :
Złośliwi mówili, że pozazdrościł pan sukcesu Januszowi Palikotowi, który też umieścił swoje nazwisko w nazwie partii.
- Jeżeli miałbym z kogoś brać przykład, to z premiera Jana Olszewskiego. Jego nazwisko znalazło się jako pierwsze w nazwie partii. Palikot nie jest dla mnie żadnym punktem odniesienia. W polityce jesteśmy na dwóch różnych biegunach. Zdecydowanie krytycznie oceniam jego inicjatywy i działania. Jeżeli Solidarna Polska powstaje to tylko po to, by Palikot nie mógł w przyszłości rządzić wspólnie z Donaldem Tuskiem w Polsce.
On jako jedyny mówi jednak, że przyszłość prawicy w Polsce będzie należeć do pana.
- Jeszcze niedawno chciał tylko mnie postawić przed Trybunałem Stanu, oszczędzając natomiast Jarosława Kaczyńskiego, wiec to najlepiej pokazuje, jakie intencje w stosunku do nas ma Palikot.
A spodziewał się pan, że w tej sprawie znajdzie sojusznika w osobie Jarosława Gowina? Stwierdził on ostatnio, że grożenie panu i Kaczyńskiemu Trybunałem Stanu było nieprzemyślane. Dodał, że bardzo krytycznie ocenia rządy PiS, ale "nie ma podstaw, by pięć lat po odsunięciu tej partii od władzy stawiać jej liderów przed obliczem sędziów".
- Pan Gowin okazał się inteligentniejszym politykiem od swoich kolegów, gdyż zdawał sobie sprawę, że PO z kretesem by taki proces przegrała. Byłby to dla mnie prezent.
Zarzuty pod pana adresem są bardzo poważne: "Jako minister sprawiedliwości, realizując koncepcję wykluczenia dużych grup obywateli, stworzył system eliminowania przy zastosowaniu przepisów prawa karnego w stosunku do poszczególnych osób zaliczonych do tych grup, w szczególności w stosunku do Barbary Blidy, i go nadzorował".
- W sprawie Barbary Blidy zebrano bardzo mocny materiał dowodowy, że była uwikłana w działania korupcyjne na Śląsku. Zamiast pozwolić, by wymiar sprawiedliwości sprawę wyjaśnił, targnęła się jednak na własne życie. Za czasów Millera afera ścigała aferę, sprawa Blidy była tylko jednym z elementów układanki. Barbara Blida w "Pulsie Biznesu", w czerwcu 2002 r. przekonywała, że jeśli ktoś chce dostać kontrakt to jest zrozumiałe, że daje łapówki: "Nie wystarczy mieć pieniądze na łapówkę. Trzeba przede wszystkim wiedzieć, komu ją dać podkreśla Blida (...) Nie zapłaciliby Panowie? Ja bym zapłaciła...". Ten cytat mówi wszytko o jej kolegach z SLD, którzy nie podali wówczas ręki Blidzie, gdy publicznie zachwalała korupcje.
Ryszard Kalisz nie odpuszcza, uważa, że procedurę taką należy wszcząć i sfinalizować w następnej kadencji sejmu. Pan się ani trochę nie obawia?
- Ryszard Kalisz może mieć poczucie winy, bo wraz ze swoimi kolegami z partii jest politycznie odpowiedzialny za śmierć pani Blidy. Wiedząc o jej uwikłaniach, nie zrobili nic, by ją sprowadzić ze złej drogi. Mało tego, w pełni akceptowali atmosferę przyzwolenia na korupcję, która wówczas panowała. To wyrzuty sumienia mogą go pchać do zajmowania się tą sprawą, bo jeżeli szuka winnych w sensie moralnym tego, co się stało to jednego z nich codziennie widzi w lustrze.
Leszek Miller mówi, że z rozradowaną miną tańczy pan na grobie Barbary Blidy.
- To on pod ramię z Palikotem tańczy na jej grobie. Pani Barbara Blida nie była święta, choć oczywiście to smutne i przykre, że popełniła samobójstwo. Za czasów SLD stworzono takie standardy, że nie tylko ona miała problemy, ale też pani Jakubowska, Pęczak, Sobotka i chyba nie było barona SLD, który by nie usłyszał zarzutów karnych. To pokazuje poziom tych ludzi i upadek uczciwości w okresie rządów Millera i SLD.
W centrum programu Solidarnej Polski znalazła się polityka prorodzinna. Pana ojcostwo zmieniło?
- Narodziny Jasia i opieka nad nim to dla mnie doświadczenie bardzo wzbogacające. I nie chodzi mi tylko o piękno relacji z malutkim człowiekiem. Kiedy zacząłem jeździć na zakupy i kupować mleko i pampersy dla Jasia, zdałem sobie sprawę, ile tak naprawdę kosztuje utrzymanie dziecka. Gdyby inni politycy mieli takie osobiste doświadczenia, jestem pewien, że czasami podejmowaliby inne decyzje.
Jasio nie ucierpi teraz, kiedy kieruje pan własną partią?
- To prawda, nie mam dla niego tyle czasu, ile bym chciał, ale staram się wykorzystywać go jak najlepiej.
Jeszcze niedawno zapowiadał pan dalsze powiększenie rodziny. Te plany zostaną odsunięte na bok?
- Nie zamierzam niczego odsuwać. Będzie, co ma być. Za długo z tym zwlekałem, więcej nie będę już podporządkowywał rodzinnych planów polityce. Dziś lepiej rozumiem troski i radości rodziców oraz to, że państwo powinno prowadzić sensowną politykę prorodzinna stwarzając młodym ludziom warunki do posiadania dzieci.
Rozmawiała Joanna Stanisławska
>>>>
Tak . Oczywiscie ze panstwo powinno prowadzic stosowna polityke . W Pierszej kolejnosci nie szkodzic ! A wiec nie sprzyjac konkubinatom dziwnym ,,zwiazkom'' a szkodzic normalnym rodzinom . Juz samo nieszkodzenie jest sztuka ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:06, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kamiński: Kaczyński popełnił dramatyczny błąd. To polityczna śmierć PiS
"Odejście PJN, a potem Ziobry to nie jest kolejna fala czystek. To polityczna śmierć PiS-u. I on to wie; wie, że popełnił dramatyczny błąd; wie, że wszyscy inni też to wiedzą, że wcześniej lub później powiedzą to głośno. I że w podręcznikach historii też to zostanie jasno powiedziane" - stwierdził w książce "Koniec PiS-u" europoseł PiS Michał Kamiński.
>>>> Podreczniki historii nic nie beda wspominac o Jaroslawie K. Czyz wspominaja o przedwojennych premierach ? Ilu z nich nzacie ? Nikogo ? No wlasnie . Byc na czele to za malo do podrecznikow ...
"Koniec PiS-u" to wywiad-rzeka, jaki z Michałem Kamińskim przeprowadził Andrzej Morozowski. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne. Kamiński stwierdził, że Jarosław Kaczyński obarcza Donalda Tuska winą za katastrofę smoleńską, a "dodatkowo ma kompleks Tuska, że ten go tak mocno pokonał w debacie telewizyjnej". Dodaje, że "(Jarosław Kaczyński – red.) panicznie się boi starcia z Tuskiem, unika jakiejkolwiek wspólnej dyskusji, boi się, że znowu przegra, że się ośmieszy…".
Michał Kamiński dodaje w swojej książce, że "ta panika naprawdę jest stałym stanem jego umysłu”. "Inna rzecz, że boi się słusznie. Tusk i jego sztab mają świetnie rozpracowany jego psychologiczny wizerunek. I na jego słabościach wygrają każdą melodię, jaką zechcą" - zaznacza.
>>>> Nie tyle oni maja swietnie opracowany wizerunek co prezes ma prymitywna psychike na ktorej latwo wygrywac co sie chce . Wszak swira wystarczy podraznic i zaczyna skakac . Coz to za filozofia manipulowac psycholem ?
Kamiński zapytany "jak to się ma do wyjątkowej odporności psychicznej Kaczyńskiego", kiedy nawet w Smoleńsku "trzymał się imponująco dobrze", powiedział, że "potem zniszczył partię, bo dostał kolejnego ataku paniki". "Odejście PJN, a potem Ziobry to nie jest kolejna fala czystek. To polityczna śmierć PiS-u. I on to wie; wie, że popełnił dramatyczny błąd; wie, że wszyscy inni też to wiedzą, że wcześniej lub później powiedzą to głośno. I że w podręcznikach historii też to zostanie jasno powiedziane" - podkreślił.
"Drugim powodem paniki jest to, co się dzieje z pamięcią o jego bracie. Gdy zginął i jego trumna przyleciała do Polski, kondukt witało 800 tysięcy ludzi. Rok później, gdy Jarosław zrobił zadymę pod Pałacem Prezydenckim, było tam siedem tysięcy ludzi, czyli tyle, ile na średniej wielkości meczu ligowym. To jest mój wielki zarzut do Jarosława: pamięć Lecha Kaczyńskiego dzisiaj mogłaby być czymś, co zawstydzałoby Platformę Obywatelską. Mogła się stać elementem narodowej legendy zamiast wąskiej grupy ludzi, często o zwichrowanych emocjach. Nie stała się tylko z powodu Jarosława, który uczynił z tej pamięci polityczną maczugę" – dodał europoseł PiS Michał Kamiński.
>>>>>
Ostrzegalem ze to tak bedzie ... Za jakis czas bedzie to 800 emerytow pozniej 80 na koncu 8 . Az to zniknie . Jak wszelki falsz i nikczemnosc .
Sekta smolenska jest od poczatku do konca klamstwem i rozwija sie jak kazdy wirus az do ostatecznej zaglady . Ale jak widzicie 30 % ludnosci jest temu raczej przychylna stad mamy ten cyrk a Donio w spokoju niszczy Polske .Ale wam to odpowiada wiec poniesiecie konsekwencje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:26, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
SP: projekt ustawy zmieniający zasady zarządzania referendum
Jeśli pod wnioskiem o referendum ogólnokrajowe podpisze się 10 proc. Polaków uprawnionych do głosowania, to Sejm będzie zobligowany do rozpisania takiego referendum - taki projekt ustawy złożył klub Solidarnej Polski w Sejmie.
Poinformował o tym w czwartek PAP szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk. Zdaniem wiceszefowej klubu Solidarnej Polski Beaty Kempy w Polsce należy wzmocnić instytucję referendum. Podkreśliła, że propozycja SP ma za zadanie pobudzenie rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Polsce.
Kempa mówiła, że obecnie w Polsce 28 milionów obywateli jest uprawnionych do głosowania. Oznacza to - wyjaśniła - że Sejm po przyjęciu propozycji SP, będzie zmuszony rozpisać referendum, gdy wnioskować o to będzie 2,8 miliona Polaków.
- Możemy się w Sejmie spierać nad liczbą podpisów, czy to ma być 1,5 miliona czy 3 miliony. Ale jeśli zebrana jest bardzo duża liczba podpisów pod wnioskiem referendalnym, to nie może być tak, że Sejm takie referendum ucina - mówiła wiceszefowa klubu. Wyraziła też nadzieję, że żaden klub parlamentarny z szacunku do obywateli nie przedstawi wniosku o odrzucenie projektu SP w pierwszym czytaniu.
Zgodnie z prawem Sejm może postanowić o poddaniu pod referendum określonej sprawy z własnej inicjatywy, a także na wniosek Senatu, Rady Ministrów lub obywateli. Inicjatywa obywatelska musi być poparta przez co najmniej 500 tys. osób mających prawo udziału w referendum.
Według konstytucji Sejm ma prawo zarządzić referendum ogólnokrajowe bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub prezydent za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Wynik referendum jest wiążący, jeśli w referendum wzięła udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania.
>>>>
Kolejny ciekawy pomysl SP .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:58, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kurski broni swojej haniebnej przeszlosci >.
Kurski: Wałęsa oficjalnie kazał filmować, bo chciał mieć na wszystkich haka
- Smutno, bo gdy myślę o 4 czerwca, to mam w pamięci obalenie rządu Jana Olszewskiego w 1992 r. (...) Z historycznego punktu widzenia pewnie ważniejsza jest data 4 czerwca 1989 r. i pierwsze wolne, choć nie w pełni, wybory w Polsce, ale trzy lata później Polska straciła szansę na normalność - powiedział w pierwszej części rozmowy z Onetem Jacek Kurski zapytany o to, czy 4 czerwca jest dla niego smutnym, czy wesołym dniem. Polityk wspomina też o "nocnej zmianie" i relacjonuje, że "Wałęsa oficjalnie kazał filmować, bo chciał mieć na wszystkich haka".
>>>>
Czyli juz nany zbior klamstw .
Z Jackiem Kurskim- posłem do Parlamentu Europejskiego, wiceprezesem Solidarnej Polski, autorem filmu "Nocna Zmiana" - rozmawia Jacek Nizinkiewicz.
Jacek Nizinkiewicz: Data 4 czerwca kojarzy się panu smutno, czy radośnie?
Jacek Kurski: Smutno, bo gdy myślę o 4 czerwca, to mam w pamięci obalenie rządu Jana Olszewskiego w 1992 r. . Z historycznego punktu widzenia pewnie ważniejsza jest data 4 czerwca 1989 r. i pierwsze wolne, choć nie w pełni, wybory w Polsce, ale trzy lata później Polska straciła szansę na normalność. Obalenie gabinetu Olszewskiego przekreśliło szansę Polski wolnej od zobowiązań z przeszłości. Rząd Olszewskiego był pierwszym i jedynym rządem do czasu gabinetu PiS, który odcinał się od komunizmu.
>>>>
Oczywiscie jest to jawne i bezczelne klamstwo . Bo to wlasnie koalicja Olszewskiego odciela Polakow od niepodleglosci :
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/najczarniejszy-dzien-w-historii-polski,526.html
Niestety rząd Olszewskiego został zdmuchnięty przez konglomerację SLD- PSL- UD- KLD- KPN -PPG.
>>>>
Kolejne klamstwo bo miedzy KPN a SLD rzecz jasna nie bylo zadnej ,,konglomeracji'' . KPN glosowal przeciw antypolskiemu rzadowi komuchy glosowaly przeciw bo przeciez trudno aby popieraly . UD-KLD chcialy do zloba . Zatem nie ma nic wspolnego gdy ktos jest przeciw ...
- Potrafi pan wymienić jakieś zasługi rządu Jana Olszewskiego?
- To był pierwszy rząd, który jasno zarysował potrzebę wstąpienia Polski do Paktu Północnoatlantyckiego, odchodził od złodziejskiej prywatyzacji…
????
Np. FSO ? Podpisane przez Olszewskiego ? A co jest warte NATO to widzimy . Zamiast budowac sile Polski popierali fikcje NATO zreszta jak wszyscy bo i SLD i UW . Nie widze tu zadnej roznicy miedzy nimi ...
- Olszewskiemu udało się odejście od złodziejskiej prywatyzacji?
- Rząd Olszewskiego również miał swoje wpadki na tym polu, bo nie ustrzegł się błędów przy prywatyzacji Fiata w Tychach.
???? No i po co bylo klamac jak za chwile trzeba przyznac ???
Ale udało się odejść od polityki Leszka Balcerowicza, zdewaluować złotówkę, a poprzez wzrost eksportu napędzić wzrost gospodarczy.
>>>>
Kolejne klamstwo . To KPN glosno domagal sie odejscia od Balcerowicza . Oni szukali ,,Balcerowicza bez Balcerowicza'' czyli kogos kto bedzie robil to samo tylko bez tego ohydnego nazwiska . CZYLI OSZUKIWALI NAROD !
- Wzrost gospodarczy w 1992 r. jest zasługą pięciomiesięcznych rządów Jana Olszewskiego?
- Po raz pierwszy wolna Polska zanotowała wtedy wzrost gospodarczy.
>>>>
To dlatego ze Balcerowicz musial odejsc . I juz to samo poparwilo sytuacje . A jaki to byl ,,wzrost'' ? 1,5 % . A i tego by nie bylo gdyby KPN ostro mowil ze KONIEC Z BALCEROWICZEM . Bo Olszewski chcial kontynuowac to obrzydlistwo ale nie mogl bo KPN .
A przede wszystkim był to rząd, który sprzeciwił się montowaniu Sowietów, wraz z ich agenturą, w Polsce w bazach sowieckich, za zgodą samego Lecha Wałęsy.
>>>>
Klamstwo . Po prostu urzadzili hucpe . Gdy trzeab bylo dzialac siedzieli cicho a gdy Walesa podpisal zrobili wraszk ze zdradzil . Chodzilo tutaj rzecz jasna o typowe dla nich ataki personalne i obrzucanie kałem od ruskich agentow itp .
To również rząd Olszewskiego, jako pierwszy, przestał traktować wieś, jako strefę zaprogramowanego zaniedbania i amortyzatora reform.
???? Ta jasne ? W jaki sposob ? Moze sie dowiem ze przestal tarktowac ludzi jak rzeczy a zaczal humanitarnie . Taki kit bez tresci to mozna wciskac matolom ...
- A nie jest tak, że na intencjach się skończyło?
- Przynajmniej tamten rząd miał takie intencje, w przeciwieństwie do poprzednich i przyszłych.
????
W koncu Kurski prznal ze nic nie zrobili ale mieli ,,intencje''
A skad ja mam wiedziec jakie oni mieli intencje ? Skoro robili na odwrot ...
- To Jarosław Kaczyński zrobił Olszewskiego premierem, ale szybko się z nim pokłócił i nawet chciał zmienić premiera na Jerzego Eysymontta. Obecny prezes PiS, pośrednio nie wzmacniając rządu Olszewskiego, nie przyczynił się do jego obalenia?
- Kaczyński miał w rządzie trzech ministrów, ale był niezwykle krytyczny względem rządu Olszewskiego.
- Dlaczego Kaczyński, który dzisiaj chwali rząd Olszewskiego, był wtedy względem niego tak krytyczny?
- Kaczyński krytykował polityczną niekonsekwencję i brak pewnego realizmu rządu Olszewskiego. Pamiętam, że kiedy robiłem wywiad wraz z Piotrem Semką z Jarosławem Kaczyńskim do książki "Lewy Czerwcowy", to obecny prezes PiS był bardzo krytyczny względem ówczesnego gabinetu, mimo że ładnie i lojalnie bronił go 4 czerwca.
- Jaki problem Kaczyński miał z Olszewskim?
- Olszewski wybił się Kaczyńskiemu na niepodległość i to był problem.
- Dlaczego to był problem?
- Ponieważ Olszewski podjął się walki o przywództwo na prawicy kosztem Kaczyńskiego. Mimo, że Kaczyński ostatecznie bronił rządu Olszewskiego, to później nie rozpaczał po jego upadku.
>>>>
Typowe dla tych psycholi . Tak jest w kolko . Szkoda mowic ....
- Dlaczego rząd Olszewskiego nie ustrzegł się przed upadkiem?
- Błędem rządu Olszewskiego było nie zapewnienie sobie bazy większościowej, kiedy było czym płacić politycznie. Z jednej strony premier Olszewski tolerował w rządzie nie swoich ludzi jak np. Andrzeja Olechowskiego – ministra finansów, czy Krzysztofa Skubiszewskiego –ministra spraw zagranicznych, Andrzeja Zaorskiego, jako szefa Radiokomitetu, a z drugiej strony nie był w stanie poszerzyć koalicji o posłów tzw. małej koalicji KLD, UD, czy PPG.
>>>>
Teraz Kurski pokazuje jaki to byl rzekomo ,,wspanialy'' rzad . Same oblesne postacie . I to mial byc ,,TEN JEDYNY RZAD'' smiechu warte ...
Zaskakujące było, że rząd mniejszościowy rzucając wyzwanie potężnym siłom, układom politycznym, gospodarczym, służbom, agenturze sowieckiej - nie zapewnił sobie większości w rządzie. Ten oczywisty błąd Olszewskiego krytykował wtedy, zresztą słusznie, Kaczyński.
???? A jak on to wyzwanie rzucil ???? Znowu belkot ...
- Jan Olszewski jest dla pana najlepszym premierem Polski po 1989 r.?
- Polska nie miała jeszcze najlepszego premiera.
>>>> Ti akurat Kurski nie skalmal :O)))
- Chce pan powiedzieć, że czekamy na Zbigniewa Ziobro czy Jacka Kurskiego?
- (śmiech). Spośród tych premierów, którzy byli, w sensie intencji, Jan Olszewski jest postacią czystą i świetlaną. Nie ukrywam, że pamięć o legendzie tego rządu została zachowana w niemałym stopniu dzięki mnie.
>>>>
Strasznie swietlany . Chyba oswietlony przez Niosacego Swiatlo Czy Lucyfera . Szefa masonerii do ktorej przynaleznosc ten ,,swietlany'' koles ukrywal . Powiedzmy szczerze . Olszewski to tchorz i kanalia i lapczywy na zaszczyty i stanowiska . Jak oni wszyscy .
- Filmem "Nocna Zmiana"?
- "Nocną Zmianą" uratowałem pozytywną prawdę o rządzie Jana Olszewskiego, która była zakrzyczana przez medialny lincz większości ówczesnych dziennikarzy.
???? W ktorym miejscu tam jest prawda ????
- Jak narodził się pomysł zrealizowania tego "dzieła"?
- W marcu 1994 r. byłem na prywatnym spotkaniu u Adama Glapińskiego, byłego ministra rządu Jana Olszewskiego i Jana Krzysztofa Bieleckiego, który pokazał mi na taśmie VHS fragment dziwnej narady u Lecha Wałęsy, w której nie było wiadomo o co chodzi. Zorientowałem się, że to narada tuż sprzed obalenia rządu Olszewskiego skopiowana przez montażystę, programu "Prosto z Belwederu", dworskiej kroniki prezydenta pokazującej co prezydent Wałęsa zrobił w ostatnim tygodniu.
>>>>
Wiadomo o co chodzi . O powolanie Waldka na premiera . Wszak na podstawie filmu powstala piosenka o Waldku . Artysta dobrze zrozumial .
A zatem chodzilo o konsultacje PO ODWOLANIU OLSZEWSKIEGO kto ma byc premierem . Waldek .
- Scena zrobiła na panu wrażenie od razu?
- Nie, na początku ta scena sprawiała, że nie było wiadomo, o co chodzi. Ale po oczyszczaniu materiału, przefiltrowaniu fatalnego efektownego dźwięku i odczytaniu dialogów
>>>> Wyszlo cos innego ? :O))) Tak sie robi propagande ... Trzeba bylo nie robic wycinanek ...
okazało się, że w pełnym kontekście odwołania rządu Olszewskiego, scena ma kluczowe znaczenie. Wiedziałem, że jeśli przedstawi się całość zdarzeń, zrekonstruuje poprzedzającą uchwałę lustracyjną Sejmu historię to narada u Wałęsy m.in. z Tuskiem, Pawlakiem, Mazowieckim, Moczulskim, Niesiołowskim będzie piorunującą kulminacją. W maju 1994 r. przystąpiłem do montażu.
>>>>
I wzorem towarzyszy radzieckich i hitlerwoskich ,,zmontowalem''... Ohyde . Przypominam ze to jest wlasnie naruszenie IX przykazania - falszywe swiadectwo . GRZECH CIEZKI !
- Był pan jeszcze dziennikarzem, czy już politykiem?
- Oczywiście, że dziennikarzem. Przecież 4 czerwca '92 byłem asystentem dyrektora TAI i prowadziłem z Piotrem Semką program w TVP1 „Reflex”. Mało tego, byliśmy wtedy ze swoją kamerą w Sejmie. Siłą dokumentu „Nocnej Zmiany” jest, to, że od pewnego momentu ogląda się go jak film fabularny, dzięki ujęciu z kilku kamer. Klasyczny dokument niskobudżetowy pokazuje głównego bohatera jedną kamerą. Mi udało się zgromadzić dużo własnych dokumentów, dokumenty TAI-owskie, dokumenty z Sejmu z dnia obalania rządu oraz materiał Wojciecha Ostapowicza, który filmował to, co się działo w kuluarach, plus tajne sceny filmowane przez kamerę prezydencką.
>>>> Smiechu warte . ,,Tajne'' spotkania w Sejmie . Co za brednie ...
Miałem dzięki temu w scenach z 4 i 5 czerwca obraz i tempo jak w filmie fabularnym. Dobrze to widać we fragmencie, w którym oczekuje się na przyjazd kolumny samochodów z Lechem Wałęsą 5 czerwca pod Sejm. Wałęsa wysiada, przejmuje go inna kamera, która pokazuje Wałęsę wbiegającego po schodach Sejmu i doprowadza go do drzwi w sejmie z tabliczką "Prezydent RP". Ale trzecia kamera kręci już rozmowę Wałęsy za tymi zamkniętymi drzwiami. Udało mi się zgromadzić prawie wszystkie ujęcia filmowe z 4 i 5 czerwca. Dzięki temu „Nocna Zmiana” jest dokumentem unikatowym, abstrahując od historycznego kontentu zapisu.
>>>>
Film nudny i zalosny . Ciezko wytrzymac dlugie nudne fragmenty . Konferencje Olszewskiego przypominaja ,,Rejs'' . Gdy Naimski mowi do kolesia z Wyborczej ,,Ja panu powiem...itd'' z komiczna mina ... Zalosne ..
- A jak się panu udało dotrzeć do obrazów z narad rozmów prezydenta Wałęsy?
- Stefan Niesiołowski, który był na chwilę doproszony do tamtej narady, który wczoraj w Siódmym Dniu Tygodnia mówił o ukrytej kamerze, zdziwi się, jak przeczyta w tym wywiadzie, że nie było ukrytej kamery, ale zdjęcia rozmowy były filmowane na polecenia samego Lecha Wałęsy.
- Po co prezydent filmował swoje narady?
- Z bardzo prostego powodu. Wałęsa obalając rząd Olszewskiego, wiedział, że spadnie na niego odium zdrady obozu, który wybrał go na prezydenta RP, jako człowieka, który miał zdekomunizować Polskę, przewietrzyć Warszawę i zlikwidować postkomunistyczne układy.
????? Mitomania . Akurat Walesa zastanawial sie nad ,,odium''...
Wałęsa chciał mieć na widelcu Tuska, Mazowieckiego, Moczulskiego i innych. Nie chciał, żeby wina spadła tylko na niego. Dlatego ta tajna narada była filmowana kamerą OTV Gdańsk oddelegowaną na stałe do Belwederu przez operatora, któremu obiecałem, że na 25-lecie "Nocnej Zmiany" jak będzie już na emeryturze (bo dziś się jeszcze zwyczajnie boi o robotę, takie czasy!) zrobimy mu uroczysty event i pokażemy, kto sfilmował kultowe sceny kluczowe dla fragmentu losów Polski.
>>>>
Niby co tam jest kultowego w powolaniu Waldka . Takich kultoeych scen to jest od groma ...
- A już myślałem, że wprowadzicie na 25-lecie „Nocną Zmianę” do kin w 3D.
- (śmiech). W 3D „Nocnej Zmiany” nie będzie. Wałęsa oficjalnie kazał filmować, bo chciał mieć na wszystkich haka.
???? Jakiego haka ? Przeciez glosowanie za Waldkiem bylo jawne ? Wiemy kto byl za ? O czym Kurski pieprzy . Czlowiecze OTRZEZWIEJ I NIE BREDZ . Glosowania sejmowe nie sa tajne i nie trzeba ,,docierac do prawdy'' wystarczy spojrzec na wydruki ...
- Antoni Macierewicz nie chciał inwigilować prezydenta? Podległe Macierewiczowi, jako szefowi MSWiA, jednostki wojskowe rozpoczęły przygotowania do wyprowadzenia wojsk na ulicę? W Nadwiślańskich Jednostkach Wojskowych był podwyższony stan gotowości bojowej, które miały obstawiać Belweder, Sejm i TVP…
- To niechlujne brednie przeciwników obozu Olszewskiego i prawicy.
>>>> Czyli oficerowie klamia ??? Ci ktorych Naimski wzywal ?
Macierewicz jako minister spraw wewnętrznych 4 czerwca mógł już mniej niż niż drużynowy zastępu harcerskiego. 5 czerwca jakiś strażnik na bramie go nie wpuścił do ministerstwa i Macierewicz się poddał. To czarna legenda tworzona przez środowisko „Gazety Wyborczej”.
???? Ci generalowie ???
- Jako dziennikarz, tworzył pan film pod tezę i dał upust swoim poglądom politycznym?
- W filmie nie ma ani słowa mojego komentarza. Nie robiłem „Nocnej Zmiany” pod tezę.
>>>> O nie wcale ...
„Nocna zmiana” to dowód dziennikarskiej pasji, ale i rzetelności.
>>> O tak !
Gdybym był złośliwy to dysponując tamtym materiałem mógłbym ośmieszyć i pokazać służalczość pewnego dziennikarskiego celebryty.
>>> ????
Raz na rok, dwa lat napaleni ludzie gdzieś w Polsce puszczają mi uroczyście ten film na prywatnym, sąsiedzkim czy środowiskowym pokazie i rzeczywiście wciąż wbija w fotel.
- Jaki był główny powód obalenia rządu Olszewskiego?
- Kasa i władza. Olszewski zapowiadał ucięcie dzikiej prywatyzacji
>>>> FSO ???
i nie zgadzał się na agenturę rosyjską w Polsce, czyli podpisanie klauzuli protokołu finansowego polsko-rosyjskiego traktatu, który przekazywał bazy, opuszczane przez wojska rosyjskie wycofujące się z Polski, w ręce polsko-rosyjskich spółek joint-venture czyli ordynarnych aktywów wywiadowczych KGB.
>>>> To dlaczego nie powiedzial o tum PRZED WYJAZDEM WALESY ? Tylko PO FAKCIE robil awanture ???
- Kto obalił rząd Olszewskiego?
- Część obozu solidarnościowego, która bała się lustracji i przewartościowania na scenie politycznej. Elity lewicy obozu solidarności plus Wałęsa, Mazowiecki i Tusk na czele obaliły rząd Olszewskiego. W obawie przed agenturalną przeszłością.
????? Belkot I znieslawienie bo Kurski nie ma zadnych dowodow . Poza tym jaka ,,agenturalna przeszlosc'' maja Mazowiecki i Tusk ??? Bo zaraz bedzie proces .
- Donald Tusk bał się agenturalnej przeszłości?
- Akurat Donald Tusk nie miał się czego obawiać, bo nie miał agenturalnej przeszłości.
>>>> To o czym Kurski pieprzyl przed chwila ?
Prawie nikt, z wyjątkiem trzech osób, z jego otoczenia nie miał agenturalnej przeszłości.
??? Moze do psychiatry ??? A co sie przed chwila mowilo .
Ale chętnie korzystał z owoców obalenia tego rządu, przez co również zapisał się haniebnie w polskiej historii najnowszej.
???? Niby jak ???
- Ale pamięta pan, że rząd Olszewskiego miał zostać odwołany wcześniej, przed „Nocą Teczek”?
- Tak, Wałęsa chciał obalić rząd Olszewskiego po szyfrogramie jaki premier wysłał mu sprzeciwiając się przekazywaniu baz w Polsce sowietom.
>>>> Klamstwo zastepujemy klamstwem .???
- A prawda nie jest dużo prostsza? Rząd Olszewskiego nie był po prostu słabym rządem?
- Rząd Tuska trwa dwanaście razy dłużej od rządu Olszewskiego i jakoś nikt go nie obala, mimo że to żenujący rząd dla Polski. Błędem Olszewskiego był brak większości w Sejmie i nie szukanie tej większości. A poza tym naruszył interesy agentury i nomenklatury. Ustawa lustracyjna wyskoczyła na zasadzie czystej donkiszoterii, kiedy los rządu był już przesądzony. don Kichotem okazał się Janusz Korwin- Mikke.
>>>> Bo wczesniej ludzie Olszewskiego ODRZUCILI ROZLICZENIA .
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/najczarniejszy-dzien-w-historii-polski,526.html
Wiec po co matole klamiesz ze bali sie lustracji a pozniej przyznajesz ze uchwala bya ,,przypadkiem'' . Czyli Olszewski zadnej lustracji NIE ZAMIERZAL . SAM PRZYZNAJESZ ! WIEC NIE PIEPRZ MI TU BO MNIE IRYTUJESZ DEBILNYMI MANIPULACJAMI !
- A ujawnienie przez Antoniego Macierewicza 66 nazwisk, posłów, senatorów, ministrów, którzy byli agentami SB, było słuszne i uczciwe?
- Ja realizując uchwałę lustracyjną starałbym się działać w sposób, który scementowałby prawicę solidarnościową, a nie ja rozwalił. Na pewno można było zrobić to lepiej. Polityka ocenia się po skutkach działań a nie po intencjach.
???? To leninizm ...
Dotyczy to wszystkich, zarówno przywódców Powstania Warszawskiego, jak i wykonawców uchwały lustracyjnej z ‘92 roku. Przerażenie Wałęsy, widoczne choćby w pokazanych w filmie jego pierwszym oświadczeniu dla PAP i wycofanym zeń z 4 czerwca, w którym przyznawał się do jakiejś formy współpracy, wskazywało na możliwość manewru i gry w obrębie obozu solidarnościowego. Zabrakło na to czasu, ale i kwalifikacji politycznych i psychologiczno-emocjonalnych. Jeśli na listę wpisuje się osobę numer jeden w państwie, osobę numer dwa w państwie oraz lidera dużej partii potencjalnie koalicyjnej a nie ma się większości, to znaczy że samemu przesadza się o upadku rządu. Na liście nie powinien nigdy znaleźć się marszałek Wiesław Chrzanowski, który był zarejestrowany, ale nie współpracował.
>>>>
To znaczy ze jest sie nie tylko kanalia ale idiota i debilem ... Bo nie dosc ze zamiar jest ohydny to niewykonalny ...
- Macierewicz nie użył lustracji do walki o przywództwo z marszałkiem Chrzanowskim?
- Nie wiem, ale wiem, że marszałek Chrzanowski nigdy nie powinien znaleźć się na tamtej liście.
>>>> To jednych sie ocenia na postawie insynuacji jako najgorszych a oczywista kanalie sie udaje ze nie wiadomo o co chodzi . TFU !
Macierewicz nie powinien do jednego worka wrzucać agentury i tych, którzy mimo, że formalnie zarejestrowani, byli czyści. Powinien dokonać autorskiej selekcji mimo, że uchwała mówiła o zarejestrowanych TW. Ale przecież to uchwały są dla Polski, a nie Polska dla uchwał. Na obronę Macierewicza można zapisać brak czasu i lincz ze strony mediów, ale to mimo wszystko mało.
>>>>
PRZESTAN PIEPRZYC JAK IDIOTA . Zamiar opanowania ZCHN byl tak oczywisty ze tylko idiota lub kanalia moze to negowac i majczyc o ,,bledach'' tam gdzie jest celowe dzialanie .
- Pojawi się pan w Sejmie na obchodach upamiętania obalenia rządu Olszewskiego?
- Nie zostałem zaproszony. Trudno, nie jestem tak małostkowy jak niektórzy polscy politycy.
- To PiS-owskie święto?
- Nie, ale nie mam zwyczaju chodzić gdzieś, gdzie nie zostałem zaproszony.
>>>>
No tak juz sie poklocili ...
- Nie ma pan wrażenia, że mitologizuje się rząd Olszewskiego i jego obalenie?
- Rozmawia pan z człowiekiem, który ma duże zasługi dla legendy tego rządu.
>>>> Otoz to . Klamliwej legendy ...
Nie będę się tłumaczył z czegoś dobrego co zrobiłem. Do trzech razy sztuka. Olszewski 5 miesięcy i utrata władzy nie bez własnego udziału. Kaczyński 2 lata i utrata władzy na własne życzenie. W końcu uda się wprowadzić premiera prawicowego, który sprawi że Polska będzie państwem prawym i uczciwym rządzonym przez kompetentnych ludzi. To będzie wkrótce dzięki pokoleniu Solidarnej Polski.
>>>> Nie widze u Kurskiego kompetencji ani prawosci ...
- A Polska nie jest państwem prawym i uczciwym?
- Oczywiście, że nie jest. Polska nie jest krajem prawym, uczciwym i równych szans. Ale to się zmieni, kiedy Solidarna Polska dojdzie do władzy.
Koniec części pierwszej.
Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz.
>>>>
Po takim wywiadzie widac ze nie zmieni sie ...
A moze przesadzam ? Kurski jest tam jeden jedyny ...
Oczywiscie z obrzydzeniem pisze o tym tylko dlatego ze chodzi o SP.
Kurski gmatwa sie kreci co chwile sobie zprzecza . To naturalne . Klamstwo jest nielogiczne i co chwila sie gubi .
Jak moze byc prawicowy mason.
Jak moze powstrzymac zlodziejsto ktos niszczacy FSO.
Jak moze walczyc o niepodleglosc ktos kto ja odrzuca :
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/najczarniejszy-dzien-w-historii-polski,526.html
Co zdanie to klamstwo .
Rzad Olszewskiego byl jednym najbardziej ohydnych rzadow po 89 porownywalnym z Kaczynskim . Robil to samo co UW a klamal ze jest za Polska . Mowic Polska a robic ,,swoje'' czyli niszczyc Polske . I Kurski byl na uslugach tej ohydy . To juz lepiej bylo otwarcie byc w UW i niszczyc Polske ...
Oczywiscie ja rozumiem ze Kurski broni swojej ohydnej przeszlosci i nie chce stanac w prawdzie . Ale to nie znaczy ze ja zgodze sie na klamstwo bo jest SP . Prawda jest prawda i sie nie zmienia ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:16, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
brak załączników
W Rzeszowie będą protestować przeciw atakom na kościół
14 kwietnia w Rzeszowie pod hasłem "Stop laicyzacji" odbędzie się protest zorganizowany przez organizacje katolickie przeciwko atakom na Kościół i religijność w Polsce.
Zdaniem senatora Solidarnej Polski Kazimierza Jaworskiego, który jest koordynatorem marszu, Polska od dwóch dekad poddawana jest głębokim procesom laicyzacyjnym. Senator dodał, że dotychczas chodziło o takie kwestie jak: obrona życia poczętego, związki partnerskie czy in vitro. - Różnie na to reagowaliśmy, np. składaliśmy obywatelskie projekty ustaw, tak jak choćby w przypadku in vitro. Teraz chcemy wspólnie zaprotestować przeciwko m.in. dyskryminacji Telewizji Trwam i atakowaniu personalnemu abp. Józefa Michalika. Tym marszem chcemy dać świadectwo przeciwko laicyzacji. Nie chcemy tego wydarzenia upolityczniać, ale pokazać, że jest wiele środowisk, które są temu przeciwne - powiedział Jaworski we wtorek na konferencji prasowej.
Zaznaczył, że będzie to pierwszy tego typu marsz w kraju. Jaworski dodał, że Podkarpacie to region najbardziej tradycyjny w Europie. „Jesteśmy najbardziej przywiązani do Kościoła, do normalności. Dlatego chcemy, aby z Podkarpacia wyszedł sygnał do innych regionów, że +Non Possumus+” - powiedział.
W ocenie Artura Stojałowskiego z rzeszowskiej Akcji Katolickiej obecnie media dążą do tego, aby odciąć społeczeństwo od Kościoła katolickiego. "Wychowanie młodego pokolenia bez wartości, które niesie religia, będzie niemożliwe. Musimy podjąć walkę o przywrócenie normalności” - dodał.
Natomiast Tadeusz Rogowski z Akcji Katolickiej w Przemyślu podkreślił, że marsz ma być także wyrazem solidarności z metropolitą przemyskim, przewodniczącym Episkopatu abp. Józefem Michalikiem, który - według niego - jest atakowany przez media. "Manifestacja ma mieć charakter modlitewno-pokojowy, nie będzie skierowana przeciwko czemuś ani komuś. Tak jak inni protestują, np. homoseksualiści, tak i my chcemy pokazać, że jesteśmy normalni” - dodał Rogowski. Marsz, który odbędzie się 14 kwietnia, ma się rozpocząć od mszy św. Następnie jego uczestnicy przejdą ulicami Rzeszowa na rynek. Organizatorzy liczą, że będzie w nim uczestniczyć kilka tysięcy osób.
>>>>
O no wlasnie ! Mial byc taki protest i co ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:00, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska chce zniesienia opłat na
państwowych autostradach
Klub Solidarnej Polski zapowiedział, że jeszcze we
wtorek złoży w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o
autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu
Drogowym, który zakłada m.in. zniesienie opłat na
państwowych autostradach oraz drogach ekspre
sowych.
Rzecznik SP Patryk Jaki powiedział we wtorek na
konferencji prasowej w Sejmie, że likwidacja bra
mek na autostradach i drogach ekspresowych za
rządzanych przez państwo jest absolutnie potrzeb
na.
- Jest to element wprowadzenia sprawiedliwości -
podkreślił. Jego zdaniem nie ma powodów, żeby
obywatele Polski czuli się gorzej niż obywatele nie
których krajów, którzy w swoich państwach nie
muszą płacić za autostrady.
Jaki zwrócił uwagę, że niektóre drogi ekspresowe
w Polsce zaliczane są do kategorii autostrad. - Na
nich również ustawione są bramki i pobierane są
opłaty - zaznaczył.
- Nie rozumiem, dlaczego polscy kierowcy mają
płacić za przejazd autostradą w sytuacji, w której
za ich pieniądze te autostrady zostały wybudowa
ne. Po drugie - z ich pieniędzy są utrzymywane - z
tak zwanej puli podatków ogólnych. Po trzecie -
polscy kierowcy codziennie w opłacie paliwowej
przekazują środki na eksploatację autostrad - za
uważył Jaki.
Według posła dzięki likwidacji bramek na autostra
dach zarządzanych przez państwo nie dojdzie wię
cej do sytuacji, w których karetki pogotowia będą
miały problem z wjazdem na takie drogi.
"Dzisiaj należy sobie zadać pytanie, czy 10 groszy
za każdy przejechany kilometr jest ważniejsze dla
polskiego państwa niż bezpieczeństwo obywateli.
W przekonaniu Solidarnej Polski absolutnie nie" -
podkreślił Jaki.
W niedzielę doszło do incydentu z udziałem kare
tek na autostradzie A4. Dwie karetki na sygnałach
wiozły do Opola dwie poważnie ranne ofiary wy
padku, w tym jedną po reanimacji. Ratownicy pod
jechali do bramek, nie pobrali biletu i na sygnale
stali ok. 2-3 min, czekając, aż obsługa podniesie
szlabany. Ostatecznie wyłamali zabezpieczenia i
wjechali na A4.
Obecnie na autostradach zarządzanych przez pań
stwo kierowcy samochodów osobowych płacą 10
gr za przejechanie jednego kilometra, a motocykli
ści 5 gr.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad za
rządza odcinkami autostrad o łącznej długości 607
km - wszystkich autostrad w Polsce jest ok. 1074
km. GDDKiA zarządza m.in. odcinkami A2 Stryków
- Konin, A4 Zgorzelec - Katowice, A8 Autostradową
Obwodnicą Wrocławia, A6 od granicy z Niemcami
do Szczecina, A1 Tuszyn - Piotrków Trybunalski,
A1 Katowice - Świerklany.
.......
Faktycznie to co tam sie dzieje to horror ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:25, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kurski: nie uczestniczymy w wojnie o poparcie ojca Rydzyka
- Solidarna Polska nie uczestniczy w wojnie o poparcie o. Rydzyka, mimo że nieustannie jesteśmy zaczepiani przez PiS. Solidarnej Polsce nie chodzi o poparcie konkretnego człowieka czy medium, ale o zasadę wolności mediów - przyznał w drugiej części rozmowy z Onetem Jacek Kurski. Europoseł Solidarnej Polski dodał, że ma nadzieję, że uda się przejść przez Euro 2012 "bez większego obciachu". - Teraz minister Nowak w glorii chwały otwiera kolejne małe odcinki dróg i jeśli zrobi przejezdny odcinek autostrady, to myśli że wszyscy zapomną o tym jak PO zawaliła kwestie połączenia miast-gospodarzy Euro 2012 - dodał.
Z Jackiem Kurskim - posłem do Parlamentu Europejskiego, wiceprezesem Solidarnej Polski - rozmawia Jacek Nizinkiewicz.
Jacek Nizinkiewicz: Co pan podarował dzieciom na Dzień Dziecka?
Jacek Kurski: Moja osiemnastoletnia córka Zuzia, zażyczyła sobie, żeby zafundować jej przylot z Brukseli i bilet na Ursynalia. Warszawscy studenci SGGW przygotowali wypasioną imprezę z asami światowego formatu, takimi jak Slayer, Limp Bizkit, czy Mastoodon.
- Nieprawdopodobne, polski polityk zna Mastoodon i Slayer'a. Zrobił się z pana rockowy bulterier?
- Bulterierem od dawna nie jestem, czego dowodem jest chociażby moja wyważona rozmowa z panem. Aż się boję, że się pan zdenerwuje, że ten wywiad jest za spokojny (śmiech). Przecież to wstyd nie słyszeć o legendarnych trash metalowcach ze Slayera, a studenci przygotowali zarąbistą wiksę. Córka była mi bardzo wdzięczna za dwa dni zabawy przy dźwiękach ciężkiego rocka. Dwudziestoletniego syna Antoniego zaprosiłem na wspólne oglądanie na żywo dwóch meczy: Hiszpania-Włochy i Hiszpania-Chorwacja w Gdańsku. Za bilety na jeden z tych meczów słono musiałem przepłacić na czarnym rynku. Bardzo się ucieszył, bo kocha piłkę nożną, a szczególnie Barcelonę, która stanowi połowę składu drużyny Hiszpanii. Najmłodszemu niespełna 5-letniemu Olusiowi żona w moim imieniu miała kupić jakiś drobiazg.
- Czyli obyło się bez obdarowywania dzieci prezerwatywami?
- W Dzień Dziecka nie daję swoim dzieciom prezerwatyw. Mam nadzieję, że znikną z polskiej polityki ludzie, którzy potrafią zepsuć i zbezcześcić każde święto. Żeby rozdawać w Dzień Dziecka prezerwatywy, trzeba mieć naprawdę nie po kolei w głowie.
- A nie uważa pan, że dzieci dzisiaj szybciej dorastają i należy je wcześniej uświadamiać?
- Na pewno nie w taki sposób. Rozdawanie prezerwatyw jest kretyńskim stwarzaniem iluzji pseudodorosłości. Do wszystkiego trzeba w życiu dorosnąć w sposób naturalny.
- Usatysfakcjonowały pana wyrazy ubolewania Baracka Obamy za "polish death camps"?
- Nie poczułem się usatysfakcjonowany słowami prezydenta USA zawartymi w liście. Poczułem się zażenowany, kiedy prezydent Bronisław Komorowski dziękował za przeprosiny Barackowi Obamie. Ludzie, którzy nie rozumieją, że za przeprosiny się nie dziękuje, widać nie dorośli do funkcji, którą sprawują. Obama obraził Polskę przed kamerami i przed kamerami powinien przeprosić. To nie jest żadna łaska.
Prezydent USA nie przejęzyczył się, ale w bardzo mocny sposób obraził Polaków czytając z promptera tekst przygotowany przez sztab ludzi. Mam nadzieję, że amerykańscy Polacy wyciągną wnioski z tego skandalu w wyborach na prezydenta USA, choć nie podejrzewam również Mitta Romney'a o oszałamiającą wiedzę historyczną z II Wojny Światowej i Polski. W interesie Polski jest, żeby prezydentem USA nie był nikt o tak wysokiej ignorancji w zakresie wiedzy ogólnej. Republikanie mimo wszystko lepiej rozumieją świat, jego zagrożenia i lepiej wiedzą jak rozmawiać z Rosją.
- Polski rząd powinien drążyć temat, czy sprawa jest już zamknięta?
- Polski rząd prowadzi skarlałą politykę zagraniczną, czego przykładem jest spolegliwość względem prezydenta USA. Ale ten rząd cierpi na kryzys polonizmu, czego dowodzi przyjęcie przez premiera Donalda Tusk nagrody im. Walthera Rathenau, człowieka, który był architektem sowiecko-niemieckiego paktu z Rapallo. A należy pamiętać, że Rapallo było prefiguracją późniejszego paktu Ribbentrop-Mołotow. To tylko świadczy o tym, że premier nie rozumie czym jest godność w polityce i interes narodowy. Donald Tusk woli kolekcjonować breloczki zamiast bronić polskiego interesu.
- Laudację na część premiera wygłosiła kanclerz Angela Merkel, a premier Tusk odbierając nagrodę powiedział m.in.: "Powtórzę banał, ale trzeba go powtarzać. Unia Europejska, której czujemy się współgospodarzami, jest odpowiedzią na katastrofę dwóch ludobójczych wojen, na autorytarne pokusy i totalitarne uzurpacje".
- I co z tego, że Tusk coś powiedział? Słowa ulatują, a twarde fakty zostają. A twarde fakty to porażki Polski na każdym polu z Niemcami, jak Nordstream, Centrum przeciwko Wypędzeniom, czy dyskryminacja Polaków w Niemczech względem sytuacji Niemców w Polsce. W takich warunkach polski premier wypina pierś po medal o antypolskiej wymowie. W dyplomacji jest tak, że jak ktoś nie chce przyjąć nagrody, to wcześniej informuje o tym i nie ma skandalu. Tusk powinien był odmówić Niemcom.
- Kto wygra wojnę o poparcie o. Rydzyka?
- Solidarna Polska nie uczestniczy w wojnie o poparcie o. Rydzyka, mimo że nieustannie jesteśmy zaczepiani przez PiS. Solidarnej Polsce nie chodzi o poparcie konkretnego człowieka czy medium, ale o zasadę wolności mediów.
>>>>
Akurat rzecz jasna chodzi o to medium i jest bardzo watpliwe czy istotnie to poparcie bedzie . Zwazywszy ment-alnosc szefa ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:01, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kurski ws. TV Trwam: nie gwałcić standardów
W Brukseli przed siedzibą Parlamentu Europejskiego demonstrowali wczoraj zwolennicy Telewizji Trwam, a w samym PE odbyło się publiczne wysłuchanie o wolności słowa. Jego organizatorzy przekonywali, że jest ona w Polsce łamana, a Telewizja Trwam - dyskryminowana. - Nie wolno wykluczać z demokracji żadnego medium. To standard, to kanon i nie należy go gwałcić - powiedział na falach radia TOK FM europoseł Jacek Kurski odnosząc się do nieprzyznania na multipleksie miejsca telewizji Tadeusza Rydzyka.
Demonstrujący na placu Luksemburskim przed budynkiem europarlamentu skandowali: "Nie oddamy wam Telewizji Trwam" oraz "Hańba"; niektórzy nałożyli kagańce, by symbolicznie zaprotestować przeciwko - ich zdaniem - ograniczaniu wolności słowa w Polsce. Demonstrację zorganizowało PiS; a wysłuchanie w PE Solidarna Polska oraz europoseł z frakcji konserwatystów i reformatorów PE Mirosław Piotrowski.
- W ordynarny sposób, znajdując lewe i fałszywe argumenty, odmówiono udziału na multipleksie TV Trwam. To działanie niesprawiedliwe i groźne dla kultury demokratycznej i dobrze, że była o tym mowa w Parlamencie Europejskim - komentował w TOK FM decyzję KRRiT Kurski. - Ta sprawa może wejść pod obrady sesji plenarnej, może się spotkać z rezolucją parlamentu - dodał.
- To co spotkało TV Trwam jest wielką grandą i nieuczciwością. To spotkanie wczoraj napełniło salę i mam nadzieję, że napełniło również wstydem władze w Polsce. Zawstydza to obecna władzę, która ma w usta pełne frazesów - kontynuował europoseł.
Organizatorzy demonstracji chcą, by Parlament Europejski i europejska opinia publiczna zainteresowały się sprawą nieprzyznania Telewizji Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie.
- Chcemy, aby była szansa na telewizję, którą chce oglądać ponad dwa miliony osób - powiedział po wysłuchaniu europoseł Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Na koniec wysłuchania do sali wwieziono kartony z kopiami podpisów ponad 2 mln osób w obronie TV Trwam. Ziobro zapowiedział determinację w wykorzystaniu "wszystkich możliwych środków w PE", aby "doprowadzić do wolności słowa w Polsce", w tym petycję do PE. Dodał, że skierowane też zostały pytania do Komisji Europejskiej w tej sprawie.
W wysłuchaniu brali udział głównie Polacy; ze słuchawek do tłumaczeń na sali korzystało tylko kilka osób. - Parę osób to też są przedstawiciele ważnych instytucji europejskich, którzy zostali tu skierowani, m.in. przedstawiciel rzecznika praw obywatelskich UE - powiedział Ziobro. Poinformował, że na zorganizowanie przedsięwzięcia złożyli się europosłowie m.in. frakcji Wolność i Demokracja w PE, której Solidarna Polska jest członkiem.
Biorący udział w wysłuchaniu w PE ojciec Tadeusz Rydzyk powiedział dziennikarzom, że media "tak zwanego głównego nurtu" robią "bardzo dużo krzywdy" Telewizji Trwam i Radiu Maryja. W czasie wysłuchania podkreślił, że rocznie jest ok. 3 tys. "obrażających nas artykułów". Ocenił, że to co dzieje się z TV Trwam, świadczy o "chrystianofobii" i zaapelował o "jedność w różnorodności".
- Telewizja Trwam nie jest dyskryminowana, można powiedzieć, że jej menedżerowie dyskryminują polskie prawo, nie poddając się na przykład decyzjom Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, uprawiając kryptoreklamę - mówił udając się na wysłuchanie w PE europoseł SLD Marek Siwiec. Jego zdaniem przedstawiciele TV Trwam protestują, bo "nie zostali potraktowani w sposób szczególny, do jakiego zostali przyzwyczajeni", lecz tak jak pozostali wnioskujący o miejsce na cyfrowym multipleksie.
TV Trwam w sądzie
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę fundacji o. Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis na odmowną decyzję KRRiT dotyczącą miejsca na multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej dla TV Trwam. Przewodniczący składu sędzia Zbigniew Rudnicki podkreślił, że nadawanie na multipleksie cyfrowym jest normalnym przedsięwzięciem ekonomicznym, a Krajowa Rada dokonała oceny długookresowej zdolności finansowej fundacji w sposób wystarczający. Zaznaczył, że problemem w tym przypadku nie była wysokość posiadanych przez Lux Veritatis środków finansowych, co ich źródło - zbierane przez fundację datki, których wysokość jest trudna do prognozowania.
Po ogłoszeniu wyroku dyrektor finansowy Lux Veritatis Lidia Kochanowicz zapowiedziała w rozmowie z PAP złożenie skargi kasacyjnej do NSA.
Skarga fundacji dotyczyła decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ze stycznia tego roku. Rada odrzuciła wówczas odwołanie Lux Veritatis od decyzji KRRiT z kwietnia 2011 r., rozstrzygającej konkurs na zagospodarowanie miejsc na pierwszym multipleksie (MUX-1). Wśród zwycięzców konkursu nie było fundacji redemptorysty, która ubiegała się o miejsce dla TV Trwam.
Swoją decyzję ws. TV Trwam KRRiT tłumaczyła niepewną sytuacją finansową fundacji. Wskazała, że ze złożonych przez nią dokumentów wynika, iż w minionych latach generowała ona na działalności operacyjnej ujemne wyniki finansowe, które były pokrywane z pozostałych przychodów operacyjnych, głównie darowizn.
W ocenie Krajowej Rady, na koniec 2010 r. sytuacja finansowa fundacji pozwalała na terminowe wywiązywanie się z bieżących zobowiązań, jednak nie wypracowała ona nadwyżki środków, którymi mogłaby finansować wysokie koszty nadawania drogą naziemną cyfrową, szacowane na ok. 7 mln zł rocznie.
>>>>
I znow to samo ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:31, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski: BBC to barachło jak każde inne. Nie będzie Anglik pluł nam w twarz.
Nie będzie Anglik pluł nam w twarz - żartował rano w TOK FM Jacek Kurski, europoseł z Solidarnej Polski. Odnosił się do słynnego już filmu BBC "Stadiony nienawiści", w którym Polska i Ukraina zostały pokazane jako kraje, które dla kibiców nie są najbezpieczniejsze. Kurski, już na poważnie, skomentował: "mitem jest, że BBC jest standardem obiektywizmu".
- BBC dzisiaj to typowa demoliberalna telewizja, która kiedyś miała dobrą reputację. Teraz to takie samo barachło jak każde inne - uważa Kurski.
- Manipulacja takich filmów polega na tym, że w każdym kraju można znaleźć patologiczne zjawiska marginalne - kontynuował. Dodał również, że w filmie wyemitowanym przez BBC te marginalne sytuacje "ekstrapolowano na wrażenie całego narodu". I uznał, że "to obrzydliwa manipulacja".
- W Parlamencie Europejskim pewnie nikt nie zauważył tego filmu. Zauważyli raczej kibice i Brytyjczycy, dla których był emitowany ten film - komentował Kurski. Podkreślił przy tym, że nie należy lekceważyć takich rzeczy. Ci, do których jest to emitowane, nabierają bardzo nieprzyjaznego spojrzenia na naszą ojczyznę. Zupełnie niepotrzebnie - wyjaśnił.
>>>>
Tak Kurski ma doswiadczenie jak manipulowac ...
Niestety ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:00, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zbigniew Ziobro: korupcyjne uwikłania Millera i szajki postkomunistów z SLD.
- Jestem zainteresowany tym, żeby Trybunał Stanu zaczął działać, bo pokazałby skalę uwikłań korupcyjnych Millera i całej szajki postkomunistów z SLD. Miller jest politykiem wyjątkowo cynicznym i zakłamanym. Całe to środowisko wraz z Palikotem tańczy teraz na grobie Barbary Blidy - mówi gość "Kontrwywiadu" RMF FM Zbigniew Ziobro. Jarosław Kaczyński nie miał kodu DNA dziecka Krawczyk, w każdym razie nie ode mnie - twierdzi. Czy prezes PiS mógł dostać kod DNA skądinąd? Kaczmarek miał dostęp do akt - odpowiada Ziobro.
- Dziś Lepper nie żyje, można mu w usta wprowadzić każde kłamstwo - mówi o zarzutach Janusza Kaczmarka. - Nie zdziwię się, jeśli Kaczmarek powie teraz, że Lepper latał UFO wokół Ziemi i odwiedzał sąsiednie planety. Gdyby Lepper rzeczywiście dostał od prezesa PiS kod DNA dziecka Anety Krawczyk, to byłby granat, który zniszczyłby prezesa PiS. Lepper wykorzystałby ten granat, kiedy oskarżał nas przed komisjami śledczymi - twierdzi Ziobro. Dodaje również, że Kaczyński nie miał kodu DNA. - W każdym razie ? nie ode mnie - mówi Ziobro.
- Bądźmy poważni. Przecież to jest nikczemność także w stosunku do pana Andrzeja Leppera, świętej pamięci. Bo przecież człowiek nie żyje i można mu w usta wprowadzić każdą w tej chwili wypowiedź. Dlaczego panowie za jego życia tego nie powiedzieli? - pytał Ziobro. - Będę bronił Jarosława Kaczyńskiego zawsze wtedy, kiedy będzie fałszywie oskarżany. Nigdy nikt mnie do takiej gry nie wciągnie. To jest nieprawda - dodał.
Zbigniew Ziobro odniósł się również do zmiany nazwy z "Solidarna Polska" na partię "Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro". - Moje nazwisko w nazwie partii daje nam w sondażach 3% więcej poparcia. Dzięki tej nazwie wchodzimy do sejmu. Mimo iż Jarosław Kaczyński zmienił zdanie i będzie kandydował w wyborach prezydenckich, ja zdania nie zmieniam. Nie zrezygnuję z kandydowania, oczywiście jeśli tylko moje środowisko polityczne minie poprze - deklaruje gość RMF FM.
>>>>
No tak . jak trybunal to dla wszystkich od komuny przez liberalow prywatyzatorow majatku itp . I na koncu Ziobro . Jak sprawiedliwosc to sprawiedliwosc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:05, 07 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Cymański: głównym autorem tezy o zamachu 10 kwietnia, jest paradoksalnie polski rząd
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że głównym autorem tezy o zamachu 10 kwietnia, jej kreatorem, jest paradoksalnie... polski rząd z premierem Donaldem Tuskiem na czele - powiedział w rozmowie z Onetem Tadeusz Cymański.
Jacek Kurski, Zbigniew Ziobro i Tadeusz Cymański,fot.PAP/Paweł Supernak
Onet: Wierzy Pan w tezę o zamachu z 10 kwietnia, którą coraz bardziej stanowczo głosi PiS? Tadeusz Cymański: Pytanie w samą porę. Właśnie przed chwilą wróciłem z wysłuchania publicznego zorganizowanego w Parlamencie Europejskim w sprawie katastrofy smoleńskiej. Pomimo zrozumiałych oporów do przyjęcia za prawdę tak straszliwej tezy, coraz bardziej rozumiem tych, którzy się ku niej skłaniają, a nawet tak twierdzą.
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że głównym autorem tezy o zamachu 10 kwietnia, jej kreatorem, jest paradoksalnie... polski rząd z premierem Donaldem Tuskiem na czele!
Od samej tragedii, po dzień dzisiejszy, przez całą serię kompromitujących i skandalicznych decyzji, zaniechań, zaniedbań, niekonsekwencji i kłamstw, daje nie tylko preteksty, ale wręcz liczne powody do powstania tezy o zamachu.
Niektóre z wyjaśnień i pseudoinformacji są tak naiwne i prymitywne, że wręcz obrażają zdrowy rozum. A wiadomo, że "gdzie rozum śpi, tam budzą się upiory". Żeby nie być gołosłownym: na dzisiejszym wysłuchaniu Pani Zuzanna Kurtyka przytoczyła treść listu Szefa Kancelarii Premiera do rodzin ofiar, w którym wyraźnie sugeruje się wskazanie własnych zaufanych ekspertów, którzy mogliby wziąć udział w ekshumacji i badaniu zwłok. Przypomniała ten list w kontekście obecnej decyzji o nie wyrażeniu zgody na udział w badaniach amerykańskiego patomorfologa, profesora Michaela Badena, wskazanego przez rodzinę.
Rozmowa MSZ z 10 kwietnia z ambasadorem RP w Rosji Jerzym Bahrem
2:13 min
Rozmowa MSZ z 10 kwietnia z ambasadorem RP w Rosji Jerzym Bahrem - W odpowiedzi na pytanie Jarosława Kaczyńskiego, który chciał się dowiedzieć dlaczego minister spraw zagranicznych Polski już niewiele po [godzinie] 9. [10 kwietnia 2010 roku] (...) wiedział, że wszyscy zginęli, MSZ opublikowało na stronie internetowej zapis rozmowy Centrum Operacyjnego z godziny 9:07:53 z 10 kwietnia 2010 roku z obecnym na płycie ambasadorem RP w Rosji Jerzym Bahrem. (żg) Fot. Adam Golec / Agencja Gazeta - MSZ
Jak w takiej sytuacji nie podejrzewać dysponentów władzy o ukrywanie niewygodnej prawdy? Podejrzenie matactwa, ukrywania narzuca się samoistnie.
Solidarna Polska ściga się z PiS o wyborców prawicy? Czym chcecie Państwo ich zachęcić?
Konkurujemy nie tylko z PiSem i nie tylko o wyborców prawicy. Jeżeli spojrzeć na sprawę z pozycji celu nadrzędnego, a tym jest przerwanie fatalnej passy PiS i doprowadzenie do odsunięcia od rządów liberałów, to najważniejsze są starania o tych wyborców, którzy dotychczas na wybory nie chodzili oraz tych, którzy chodzili, a na prawicę nie głosowali. Czym ich zachęcimy? Nasz przekaz jest prosty. Budujemy partię bardzo wyraźnie zorientowaną na rodzinę, partię, która broniąc wolnego rynku i stwarzając szansę wzrostu gospodarczego jasno opowiada się za bardziej sprawiedliwym podziałem owoców tego wzrostu.
Na przykład proponując obniżenie obciążeń podatkowych dla średnio i słabiej zarabiających mamy odwagę, jako jedyna partia w Parlamencie, wskazać na potrzebę podniesienia obciążeń podatkowych nielicznej (mniej niż 1 proc. podatników) grupie osób o niezwykle wysokich dochodach. Poza tym budujemy partię bardziej demokratyczną, zdecentralizowaną, której członkowie będą mieli rzeczywisty wpływ na decyzje, program i, co bardzo ważne, wybór swoich liderów w terenie. Liderzy będą wybierani, a nie namaszczani.
Nie chciałby Pan wrócić do PiS? Może będą jakieś transfery z PiS do SP lub odwrotnie?
Nie mam złości, ani pretensji z powodu wyrzucenia mnie z PiS. To raczej głęboki żal. Myśli o powrocie mnie nie nachodzą. Ciekawe natomiast byłoby pytanie: do jakiego PiS wracać? Z przykrością zauważam trwały brak jakiejkolwiek refleksji nad przeszłością.
Po usunięciu nas z partii nie widać w niej żadnych zmian organizacyjnych, demokratyzacji, ani też powrotu do programu solidarnego państwa. Jest za to powrót do Zyty Gilowskiej (proponowana przez PiS jako premier alternatywnego rządu fachowców), która w mojej ocenie jest osobą o skrajnie liberalnych poglądach.
Z tego punktu widzenia wzrost sondażowych notowań PiS to efekt coraz bardziej kompromitującej się Platformy, a nie renesansu tej partii prezesa Kaczyńskiego. Nawet ewentualne sukcesy niewiele będą oznaczać dla obywateli jeżeli nie będą połączone ze społecznym programem i determinacją w jego realizacji.
Jeśli chodzi o transfery z PiS do SP, to nic na siłę. Zapraszamy, nie nagabujemy.
Czy nastąpi polityczne trzęsienie ziemi, jeśli okaże się, że więzienia CIA były w Polsce? Odpowiedzialni powinni stanąć przed Trybunałem Stanu?
Sensacje zawarte w artykule Gazety Wyborczej uważam za kolejny przejaw kryzysu państwa. Sprawa olbrzymiej wagi dotycząca terroryzmu, a szerzej międzynarodowej pozycji Polski, ukazuje się w poczytnym dzienniku w chwili nieprzypadkowej, kiedy zagrożona jest jedność koalicji, kiedy rozstrzygają się losy prymitywnych i wprowadzanych wbrew społeczeństwu zmian w systemie emerytalnym. Nie pierwszy to przypadek kiedy takie fakty, dziwnie spotykają się w czasie. Tematy zastępcze nie mogą odwrócić uwagi od rzeczywistych problemów naszego kraju.
Wracając do meritum sprawy. Polska musi przestrzegać międzynarodowych standardów i prawa obowiązującego w naszym kraju. Niemniej publikowanie i publiczne roztrząsanie denuncjacji i niepotwierdzonych zarzutów może się okazać skrajnie nieodpowiedzialne i narazić państwo nie tylko na ośmieszenie, ale nawet na niebezpieczeństwo. W przypadku potwierdzenia się tych doniesień są procedury karne i polityczne, w tym również Trybunał Stanu. To oczywiste.
Janusz Palikot dokona przewrotu na polskiej scenie politycznej, czy zniknie z niej równie szybko jak się pojawił?
Mam nadzieję, że Palikot nie dokona przewrotu, ale obawiam się również, że szybko nie zniknie z polskiej sceny politycznej. Jego pozycja przede wszystkim wynika ze słabości innych partii, a także z żerowania na pewnych zjawiskach i skrajnym, niszowym elektoracie. Ostentacyjny antyklerykalizm, marihuana, związki homoseksualne i partnerskie, to nici przewodnie jego programu działania.
W niektórych miejscach kraju część osób, które dały się zwieść tym populistycznym hasłom, przejrzała Janusza Palikota i obecnie odchodzi z jego partii. Takie sytuacje miały ostatnio miejsce w Gdańsku, Kaliszu i Bydgoszczy. Poza tym, ludzie obojętnieją na kolejne kontrowersyjne happeningi niepoparte realną działalnością Ruchu Palikota.
Niemniej, Januszowi Palikotowi sprzyja obecny kryzys w koalicji – mając 42 posłów w Sejmie, stanowi dla Donalda Tuska łakomy kąsek i jest ponętną alternatywą dla krnąbrnego i stawiającego się premierowi koalicjanta, jakim jest PSL.
Które z polskich tradycji Wielkanocnych lubi Pan najbardziej i dlaczego? Czego życzyć politykom w święta?
Właściwie to lubię wszystkie, ale podkreśliłbym tę, którą pamiętam z dzieciństwa i najcieplej wspominam. Chodzi mianowicie o tradycję dyngusa połączonego z delikatnym, chociaż odczuwalnym smaganiem brzozowymi witkami. Myślę, że brakuje tego starego zwyczaju w polskich domach. Sprawy poszły w skrajności. Albo mamy dyngus w postaci "psikania" perfumami i to nawet bez "ochów" i "achów", albo wylewania całych wiader wody przez watahy wyrostków na Bogu ducha winnych parafian, wychodzących z kościołów i z obawą przemykających do swoich domostw ulicami miast i wsi.
Święta zbliżają się wielkimi krokami. Wszystkim życzę chwili zatrzymania, refleksji dokonanej w samotności nad sobą i swoim życiem. A politykom? Zapomnienia tego co mamy na co dzień: dzwoniących co minutę telefonów komórkowych, przepychanek partyjnych i tej natarczywej, coraz bardziej prześladującej myśli, że my też będziemy emerytami i to w wieku 67 lat. Najlepszego!
>>>>
Wywiad z okazji swiat ale tematy aktualne ... A dzis tez swieto !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:29, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: jestem zaskoczony, że unijna grupa, w której jest PiS głosowała za ACTA
Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego odrzuciła w głosowaniu opinię przygotowaną przez francuską europosłankę Marielle Gallo dotyczącą umowy ACTA. Głosowanie dotyczyło opinii posłów o zgodności ACTA z prawodawstwem unijnym.
Komisja wyraziła się negatywnie o opinii Gallo, która była za ratyfikacją ACTA, uważając że zapisy dotyczące własności intelektualnej są zgodne z prawem i nie powinny wzbudzać kontrowersji internautów.
12 posłów było przeciwko, 10 - za, 2 wstrzymało się. Za przyjęciem ACTA głosował Sajjad Karim, przedstawiciel EKiR- Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, grupy w której jest PiS.
Również Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci), w której jest PO, nie głosowała przeciwko ACTA. Przeciwko głosowała Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim, której przedstawicielką jest Lidia Geringer de Oedenberg z SLD oraz przedstawiciel frakcji Europa Wolności i Demokracji - Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski.
Ziobro powiedział Onetowi, że Solidarna Polska jest przeciwko ACTA i jest zaskoczony, że posłowie PiS nie przekonali swojego kolegi z unijnej grupy EKiR, żeby głosował za odrzuceniem ACTA: - Jestem zaskoczony, że PiS nie przekonał lub nie przekonywał przedstawiciela EKiR, grupy, w której w PE jest PiS, za niegłosowaniem za ratyfikacją ACTA.
Solidarna Polska jednoznacznie opowiadała się i będzie opowiadać za odrzuceniem ACTA, zarówno w Polsce jak i za granicą. Europoseł sam przyznaje, że dostał tysiące maili, głównie od młodych ludzi, w sprawie odrzucenia ACTA.
Przedstawiciel PO Tadeusz Zwiefka, który jest przedstawicielem Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) w Komisji Prawnej, wstrzymał się od głosowania, ale jak powiedział w rozmowie z Onetem: - Prace nad prawem wolności w Internecie i prawem własności w Internecie powinny być kontynuowane, ale zapisy ACTA zawierają w dwóch miejscach zapisy, które powinny zostać zmienione.
Pierwszego czerwca ma odbyć się konferencja, na której rząd polski oficjalnie przedstawi swoje stanowisko w sprawie umowy. Ratyfikacja ACTA została już odrzucona przez parlament w Holandii.
>>>>
Ja natomiast zachowaniem kaczystow od dawna juz zaskoczony nie jestem ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:12, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dorn: To nie wojna z Ameryką, lecz bitwa o honor. Musimy być ofensywni
- To nie wojna z Ameryką. To bitwa o honor, godność i pamięć historyczną. Nasz Stalingrad. Musimy być ofensywni. Inaczej za dwadzieścia lat będziemy uznani za współsprawców albo nawet głównych sprawców ludobójstwa - powiedział w rozmowie z Onetem Ludwik Dorn (Solidarna Polska). Odniósł się w ten sposób do kwestii wpadki Baracka Obamy.
Z posłem Ludwikiem Dornem (SP) rozmawia Grzegorz Łakomski
Grzegorz Łakomski: Wygraliśmy wojnę z Ameryką?
Ludwik Dorn: To nie wojna z Ameryką. To bitwa o honor, godność i pamięć historyczną. Nasz Stalingrad. Musimy być ofensywni. Inaczej za dwadzieścia lat będziemy uznani za współsprawców albo nawet głównych sprawców ludobójstwa.
Barack Obama napisał list. To nie wystarczy?
Nie chodzi tu o Obamę, który był Bogu ducha winien. Jak cię ciężko obrazili i sponiewierali - nawet jak potem przeprosili - to musisz odpłacić. Bo wtedy na pewno zapamiętają. To proste rozumowanie. Dlatego uważam, że polskie partie polityczne, stowarzyszenia, fundacje powinny także inspirować amerykańską Polonię, by w najbliższych wyborach nie głosowała na Obamę.
Amerykański prezydent był bez winy?
Był nieświadomy, że mówi coś złego. Czytał z promptera to, co mu wstukano. Jego wiedza o historii Polski i zbrodniach niemieckich jest uboga. Ważne jest to, kto go briefował.
Podobno przemówienie pisał młody człowiek.
Gdyby wręczano nagrodę Rosjaninowi, Chińczykowi czy Belgowi, siedziałby nad tym sztab ludzi. My nie jesteśmy na tyle ważni. Za Busha seniora czy juniora to by się nie zdarzyło.
Skąd ta pewność?
Bo Polska była uważana za ważną. Bush senior powiedział kiedyś, że w dzieciństwie nie znosił brokułów. Odezwali się farmerzy, producenci mrożonek. Rozpoczęła się presja na Busha, który w żartobliwiej formie, za pośrednictwem żony, ale jednak odszczekał. Wystarczy porównać te dwie sytuacje – brokuła i polskich obozów śmierci. Polak jest niższą formą białka niż brokuł. Bardzo dobrze, że premier zareagował stanowczo. Prezydent nieco mniej.
Włodzimierz Cimoszewicz uważa, że reakcja premiera była za ostra.
To była dobra reakcja. Z drugiej strony od razu odezwali się polscy znawcy języka angielskiego. Przykładowo - histeryczna Agnieszka Holland, która boi się demona polskiego nacjonalizmu. Holland tłumaczyła, że "Polish" oznacza lokalizację geograficzną.
Tak samo mówił Adam Daniel Rotfeld.
Odpowiadam – nieprawda. Byłem tłumaczem z angielskiego i sprawdziłem tę sprawę. Niemieckie obozy były rozsiane po całej Europie łącznie z np. Francją. Nie spotyka się frazy francuskie obozy koncentracyjne. Ba, nawet osławione Mauthausen określane jest jako nazistowski, a nie austriacki obóz koncentracyjny.
Co by pan zrobił na miejscu Rotfelda?
Nie chcę atakować prof. Rotfelda, który w walce z określeniem "polskie obozy śmierci" ma duże zasługi. Może rzeczywiście nie dosłyszał. Gdyby dosłyszał, należało powiedzieć mało dyplomatycznie: "Panie prezydencie, powiedział pan nieprawdę. Gdyby te słowa usłyszał Jan Karski - nie przyjął by tej nagrody".
Na czym powinna polegać polska ofensywa, do której pan nawołuje?
Niezbędny jest finansowany przez państwo program walki o prawdę o naszej historii podczas II wojny światowej. Nie wystarczy tylko pisać sprostowania do gazet. Powinniśmy organizować seminaria, zapraszać do Polski i współpracować z organizacjami żydowskimi w Ameryce. MSZ wydaje milion złotych na program "globalna edukacja". Ministerstwo powinno przeznaczyć kilka milionów złotych na program "prawda o ludobójstwie". Przyjmuję z zadowoleniem, że potrzebę działań ofensywnych dostrzegł nawet premier Donald Tusk.
Działań ofensywnych może być więcej. Czeka nas wojna na drugim froncie - o sierp i młot?
Na to wygląda.
Szable do boju, lance w dłoń, bolszewika goń, goń, goń?
Tania i niesmaczna ironia. Będziemy mieli w Warszawie grupy rosyjskich kibiców w koszulkach z sierpem i młotem. A zaczęło się od niemądrego polskiego dyplomaty.
Problem z sierpem i młotem miał się zacząć od nieoficjalnego spotkania polskiego dyplomaty z rosyjskimi dziennikarzami.
To nieprofesjonalizm, niekompetencja i brak roztropności polskiej dyplomacji. Znaczna część tych dziennikarzy była na podwójnym etacie. Polecieli do FSB i ministerstwa spraw zagranicznych i nastąpiła reakcja. Rosjanie wiedzą, jak grać w takie gry.
Przyjazd rosyjskich piłkarzy do Warszawy też wywołuje u niektórych wzrost ciśnienia.
To są gorzkie żniwa. Błąd polegał na tym, że w ramach walki z Jarosławem Kaczyńskim dwóch ministrów zaczęło apelować, by nie organizować miesięcznicy na Krakowskim Przedmieściu. Do tego doszła dyskusja, czy rosyjska drużyna powinna spać w hotelu Bristol.
Rząd się od tego dystansował.
To był dla dwóch ministrów temat numer jeden. Zrobiła się z tego kwestia polityczna. Rosjanie nie są w ciemię bici. Jak im się wystawia piłkę do ścięcia, to ścinają.
>>>>
Kolejny wywiad z Dornem ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:17, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski: Jarosław Kaczyński skorzystał na upadku rządu Jana Olszewskiego.
Jarosławowi Kaczyńskiemu nie zależało na upadku rządu Jana Olszewskiego, bo - mimo wszystko - był człowiekiem jakichś zasad, ale - jakkolwiek pięknie bronił Olszewskiego - to cokolwiek odprężył się, gdy rząd Olszewskiego upadł - twierdzi w rozmowie z Wprost.pl Jacek Kurski, autor filmu "Nocna zmiana" przedstawiającego kulisy upadku rządu Olszewskiego.
Kursku mówi, że Jarosław Kaczyński, który przedstawia się dziś jako gorący zwolennika rządu Jana Olszewskiego, był przeciwnikiem premiera. - Olszewski był premierem z ramienia Porozumienia Centrum, kandydował z Warszawy z drugiego miejsca (z pierwszego miejsca startował Kaczyński, a z trzeciego Glapiński). Gdy Olszewski został premierem, zaczął się usamodzielniać i budować swój obóz kosztem Kaczyńskiego i jego konfratrów z PC. Walczył o przywództwo w partii - wyjaśnia Kurski. - Kaczyński - jakkolwiek pięknie bronił Olszewskiego - to cokolwiek odprężył się, gdy rząd Olszewskiego upadł - dodaje.
Jak wyjaśnia autor "Nocnej zmiany", Kaczyńskiemu nie zależało na upadku rządu Olszewskiego, ale skorzystał na tym. - W pewnym sensie jego problem walki o przywództwo w PC się wyklarował - mówi Kurski.
Pytany o to, dlaczego od czasu stworzenia filmu "Nocna zmiana" nic się nie zmieniło w świecie polityki, Kurski odpowiada, że "zawód polityka, w porównaniu z wieloma innymi, spsiał". - Przepraszam za brutalność, ale poniżej pokolenia 37-38 roku życia nie widzę żadnego polityka ciekawego intelektualnie czy emocjonalnie. Kiedyś było inaczej. Macierewicz miał – w czasie kręcenia "Nocnej zmiany" - 44 lata, Niesiołowski - 48, Kaczyński - 43, Tusk - 35, Pawlak - 33, Rokita - 33. Wtedy do polityki szli ludzie z jakąś konkretną życiową kartą, emocją - i na ogół reprezentowali coś sobą. Teraz jest fatalnie - świat polityki sprzed dwudziestu lat pozostał, z tym tylko, że się zestarzał - mówi.
>>>>
Sory ale nie widze wsrod wyzej wymienionych ,,konkretnych'' ludzi . Rokita jeszcze njabrdziej kompetentny . Pan Waldek ujdzie w tloku . Ale reszta ? DNO ! Kolesie ktorzy chca wykorystac ,,swoje 5 minut'' niszczac kraj ...
I oczywiscie Jaroslaw nie skorzystal z tej sytuacji . W 1993 ZNIKNAL Z POLITYKI . Wyciagnal go ze smietnika historii niejaki Kuczynski - ohydna kreatura ktora wylansowala ,,Balcerowicza'' a pozniej Kaczynskich . Kuczynski to typowa szara eminencja . Malo znany ale jak malo ktory zwyrodnialy i wyrzadzajacy krajowi olbrzymie szkody...
Ale mimo wszystko tutaj Kurski mowi PRAWDE ! Olszewski nie mial juz poparcai nawet w PC ! Mieli go dosc ! Po rozlamie zostalo mu 16 fanow w sejmie :O))) To dlaczego go bronili ? A dlaczego jaroslaw teraz klamie jak to wspanialy premier ukochany przez niego zostal obalony ? Jak to dlaczego ? Dla stolkow ! Zwsze dla stolkow . Tak oni fukcjonuja . Sejmoholicy . Sprzedali by wlana matke za stolki ...
I jeszcze Kurski bedzie nam wciskal jaki to byl wspnialy rzad i premier skoro nawet żarli sie wewnatrz PC ... Zalosne . Nie trzeba bylo zadnych spiskow zeby upadl premier ktorego lubilo 17 poslow lacznie z nim samym ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:28, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ruszył proces posła Solidarnej Polski Patryka Jakiego.
W sądzie rejonowym w Opolu ruszył proces rzecznika prasowego i posła klubu Solidarna Polska Patryka Jakiego. W październiku ubiegłego roku policja postawiła mu zarzut przewodzenia niezgłoszonemu zgromadzeniu, co jest wykroczeniem.
10 września 2011 r. duża grupa uczestników mszy św. odprawionej w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w opolskiej katedrze przeszła przed pomnik Żołnierzy Wyklętych w centrum miasta, gdzie złożyła kwiaty i znicze. Podczas zgromadzenia przemawiał Patryk Jaki. Został wylegitymowany przez policjantów; postawiono mu zarzut przewodzenia niezgłoszonemu zgromadzeniu. Jest to wykroczenie zagrożone karą aresztu do 14 dni, karą ograniczenia wolności lub grzywny.
Jesienią 2011 r. sąd rejonowy w Opolu ukarał Jakiego grzywną w wysokości 300 zł w tzw. procesie nakazowym, czyli bez udziału stron. Jak wyjaśniła rzeczniczka opolskiego sądu Ewa Kosowska-Korniak, to uproszczona procedura, którą można zastosować, gdy sąd uzna, że wina nie budzi wątpliwości, czyn jest zagrożony niewielką karą, a sąd ma wszelkie materiały, na podstawie których może wydać wyrok. Jaki nie zgodził się jednak z wyrokiem i wniósł sprzeciw. W związku z tym wyrok skazujący go na karę grzywny przestał obowiązywać; w czwartek ruszył normalny proces.
Sprawa zaczęła się pod nieobecność Jakiego, którego miały w Warszawie zatrzymać "ważne obowiązki poselskie". Sąd zarządził przesłuchania świadków i wyznaczył kolejny termin sprawy.
Jaki wyjaśnił, że nie on był organizatorem zgromadzenia z 10 września 2011 r., a tylko je prowadził. W związku z tym nie wiedział, czy zostało ono zgodnie z wymogami prawnymi zgłoszone do urzędu miasta.
- Oskarżanie mnie to od początku nieporozumienie - powiedział i dodał, że nie rozumie, dlaczego policja zamiast ścigać groźnych przestępców zajmuje się patriotycznymi zgromadzeniami, w których zazwyczaj biorą udział głównie starsi ludzie.
>>>>
Stare sprawy bo dzis to juz inna partia ,,,
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:58, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Politycy PiS podkręcają emocje wokół sierpa i młota. Według Adama Hofmana będzie to równoznaczne z łamaniem konstytucji.
W konstytucji jest ogólny zapis. Kodeks karny tego nie zabrania. Policja będzie ochraniała kibiców z symbolami ludobójczego reżimu. A cała czereda historyków wykazujących deficyt intelektualny będzie się cieszyć z powstrzymania demonów polskiego patriotyzmu. Mam na myśli tych, którzy po Smoleńsku wzywali do zapalania zniczy na grobach żołnierzy Armii Czerwonej, a rok później im się cofnęło. Znicze nie były już potrzebne do walki z prawicą. Liczę jednak, że w końcu ludzie zrozumieją, że państwo musi prowadzić politykę historyczną, bo inaczej zaleją nas kibice z sierpem i młotem. Może chociaż po stronie platformerskiej coś się zmieni. Choć pan Wajda i pani Holland tego nie zrozumieją.
A Radosław Sikorski, który przemówienia sejmowe kończy zwykle zwrotem: "a Pałac Kultury trzeba zburzyć"?
To błazenada. Nie bardzo da się go zburzyć. Wrósł w miasto, odkomunizował się. MSZ - poza pisaniem sprostowań - nie prowadzi polityki historycznej.
Zmieniając temat - Pańska propozycja zablokowania wstąpienia Chorwacji do Unii też była odebrana jako błazenada.
To efekt wypowiedzi Adama Hofmana, który stwierdził, że jako warunek głosowania za Chorwacją wymyśliłem miejsce dla telewizji Trwam na multipleksie. Hofman jest bezczelnym kłamczuszkiem. Nigdy takiego pomysłu nie formułowałem. Wymyślił to jeden z posłów PiS.
W liście do prezesa PiS proponuje pan ugranie kosztem Chorwacji ważniejszych celów?
Stawiam postulaty, które odnoszą się do zmiany konstytucji w zakresie polityki europejskiej. Chodzi o interes narodowy, nie zysk partyjny. W Polsce, w przeciwieństwie do innych krajów, o przyjęciu traktatu rozstrzyga premier, prezydent i zwykła większość sejmowa. To trzeba zmienić, by to naród mógł decydować.
Naród chorwacki by to zrozumiał?
Nie przejmuję się moralistami. Przykro mi, że trafiło na Chorwację. Jestem zwolennikiem jej przystąpienia do Unii, ale innego sposobu nie ma. Ratyfikacja traktatu z Chorwacją będzie jedynym momentem, gdy posłowie PiS i Solidarna Polska będą mieli większość wystarczającą do decydowania o wyniku głosowania w tak ważnej sprawie. Chorwacja jest objęta patronatem Niemiec, dlatego na Donalda Tuska naciskałaby Angela Merkel.
Zapowiada pan, że Jarosław Kaczyński poniesie konsekwencje, jeśli nie przyjmie propozycji. Jakie?
Będziemy pokazywali prawicowemu elektoratowi, że to była jedyna szansa na zmianę konstytucji i na to, by naród przejął władzę nad traktatami. Pokażemy, że politycy PiS mogli, ale z partyjniackiej zaciekłości tego nie zrobili. Gdzie jest ich patriotyzm? Piłsudski powiedział swojemu adiutantowi: "Dla Polski to i gówno taczkami wozić". Może i władze PiS nas traktują, jak psie gówno na patyku. Ich sprawa. Ale dlaczego Polska ma na tym tracić?
Lekceważenie ze strony polityków PiS jest skuteczne. Solidarna Polska pozostaje na marginesie sceny politycznej.
W różnych badaniach mamy od 2 do 8 procent. Do wielu ludzi dotarło, że Solidarna Polska istnieje.
Niektórzy wyborcy sądzą, że Zbigniew Ziobro wciąż jest w PiS.
To się zdarza coraz rzadziej. Szansą dla nas będą wybory do europarlamentu. Nie będzie wyższej frekwencji niż 25 proc. A 400 tys. głosów można sobie wydreptać.
Zanim powstała Solidarna Polska nie dawał pan większych szans grupie Ziobry.
Ta ocena dotyczyła czasu, gdy grupa Ziobry była jeszcze w PiS. Trafnie ocenili, że ich siła wewnątrz PiS była za słaba na efektywne działanie.
Podczas demonstracji na rzecz telewizji Trwam Jarosław Kaczyński wypadł lepiej niż Zbigniew Ziobro. W starciu liderów jest 1-0 dla PiS?
To była opinia smakoszy polityki. Normalni ludzie tego tak nie odebrali. To nie zaszkodziło Ziobrze. Każdemu zdarzyło się kiedyś wyciąć koguta.
W pamięci przeciętnego odbiorcy zostają symbole. Silny lider nie może przemawiać łamiącym się głosem.
To nie pomogło, ale też nie zaszkodziło. Koledzy z PiS złamali wszystkie umowy. Ich człowiek siedział przy pokrętłach i sterował dźwiękiem. Sto osób się darło: "Jarosław! Jarosław!", a agent na desancie, czyli facet przy pokrętłach wyłączył mikrofon. W efekcie Ziobro musiał przekrzykiwać tłum. W kilka minut zdarł sobie gardło.
Nieoficjalnie politycy Solidarnej Polski przyznają, że mają problem ze Smoleńskiem. Trudno konkurować z PiS na tym polu?
Smoleńsk to nie kwestia konkurencji, lecz tragedia narodowa. Jednakże w ostatnich miesiącach linia PiS się zmieniła, co sprawiło, że różnica staje się widoczna. W okolicach drugiej rocznicy zgłosiliśmy projekt powołania komisji śledczej złożonej z ekspertów.
Retoryka PiS jest klarowna – był zamach. Co na to Solidarna Polska?
Nie wykluczamy hipotez Macierewicza, ani komisji Millera. I dodajemy: zbadajmy to, ale poza polityką. Niech wypowiedzą się eksperci, naukowcy: było uderzenie o brzozę czy nie? Jeśli nie było, to skąd katastrofa. Jeśli było, to czy to jest przyczyna bezpośrednia tragedii.
Powiedział pan, że docenia dokonania Antoniego Macierewicza.
Dzięki aktywności jego zespołu zostało ugruntowane przekonanie, że ustalenia komisji Millera są niewiarygodne.
Macierewicz jest już drugim, po prezesie, politykiem PiS?
W PiS nie ma drugich osób po prezesie. Są tylko dziesiąte.
Za to słowo "zamach" jest na pierwszym miejscu?
Hipotezę zamachu Jarosław Kaczyński uważa za udowodnioną, bo ona wyjaśnia całokształt wydarzeń. Ma to konsekwencje polityczne.
Czyli?
Kaczyński musi zakładać, że jeśli dojdzie do władzy trzeba będzie osądzić sprawców. W skład grupy przestępczej mogliby wchodzić nie tylko obywatele polscy. Nie sądzę, by takie żądania, mimo że nie są formułowane wprost, umożliwiły zdobycie władzy.
Jarosław Kaczyński chciałby pójść drogą Wiktora Orbana. Drugiego Budapesztu w Polsce nie będzie?
Prawo i Sprawiedliwość jest zainteresowane wyłącznie zwycięstwem typu orbanowskiego, ale ich przesłanie jest mocno zawężające.
Jak by pan opisał relacje na linii PiS – Solidarna Polska?
Stosunek kierownictwa PiS do Solidarnej Polski przypomina stosunek Gargamela do Smerfów. Hofman występuje w roli kota Klakiera.
Chcą was wszystkich wyłapać?
Kończą każdy dzień okrzykiem: "jak ja nie cierpię tych Smerfów!".
>>>>
Dokonczenie wywiadu z Dornem ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:43, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Patryk Jaki: rosyjskie władze są znane z prowokacji, ta demonstracja może się przerodzić w bitwę.
Kibice rosyjscy zostaną aresztowani? Jest to możliwe, jeśli na planowany przemarsz przed meczem Polska-Rosja przyniosą flagi z komunistycznymi symbolami sierpa i młota. Bez względu jednak na to, jakie to będą flagi, niektórzy politycy mają obawy, że rozegra się regularna bitwa. Kto kogo prowokuje i komu na tym zależy? Czy to jeszcze sport czy już czysta polityka? Czy w ten sposób "depcze się polską godność i władza na to pozwala"?
>>>>
Zobaczymy ale jest to igranie z ogniem .
Gdyby tak Niemcy swietowali i w tle byly jakies czerwone flagi ze swastykami itp. To niewyobrazlne prawda ? A tutaj to ,,normalka''...
Jakby o tym nie mowic prowokacja ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:59, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
SP chce ułatwień w zbiórkach publicznych
Klub Solidarnej Polski jeszcze we wtorek złoży w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o zbiórkach publicznych, która ma m.in. ułatwić rodzinom chorych zbieranie środków na ich leczenie oraz rehabilitację - zapowiedział szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk.
Mularczyk powiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że celem projektu noweli SP jest umożliwienie danej rodzinie zbiórki na rzecz osoby potrzebującej pomocy, jeśli zebrane w ten sposób pieniądze mają być przeznaczone na cel zdrowotny lub społeczno-opiekuńczy. - To oznacza, że rodzic, babcia czy też dziecko będą mogli zbierać środki np. za pomocą internetu - tłumaczył.
Szef klubu SP zwrócił uwagę, że obecnie na zbiórkę publiczną należy mieć zgodę odpowiedniego organu administracji. Zaznaczył, że propozycja jego klubu zakłada odejście od ścigania osób, które nie uzyskały pozwolenia na przeprowadzenie zbiórki publicznej m.in. w celu społeczno-opiekuńczym. W propozycji SP jest jednak uwzględniona możliwość skontrolowania zbiórki przez właściwy organ administracji.
Mularczyk zauważył, że ustawa o zbiórkach publicznych funkcjonuje w Polsce od 1933 roku. - Ta ustawa nie jest dostosowana do obecnych realiów, w jakich żyjemy - przekonywał. Dowodził, że obowiązujące przepisy utrudniają zbieranie środków rodzinom chorych.
Według ustawy o zbiórkach publicznych pozwolenia na przeprowadzenie takiej akcji udzielają: wójt, burmistrz, prezydent miasta, starosta, marszałek województwa, minister spraw wewnętrznych. Pozwolenie na zbiórkę publiczną może być udzielone tylko wówczas, gdy cel zbiórki nie jest przeciwny prawu oraz jest godny poparcia z punktu widzenia interesu publicznego. Ustawa zabrania zbiórek organizowanych w interesie osobistym.
Zakłada też, że pozwolenie na zbiórkę publiczną może być udzielone jedynie stowarzyszeniom i organizacjom, które mają osobowość prawną albo komitetom organizowanym dla przeprowadzenia określonego celu, który powinien być zgodny ze statutem stowarzyszenia lub organizacji, bądź z aktem organizacyjnym komitetu.
>>>>
Ciekawe propozycje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:49, 13 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ryfiński: Rosjanie starali się nie dać sprowokować bandytom
Polacy cieszą się z remisu z Rosją, również w sejmie politycy nie kryją emocji. Andrzej Dera (SP) ledwo mówi, ale jak zakłada, po meczu z Czechami może i go stracić kompletnie "byleby nasi wygrali". Wśród tych pozytywnych emocji nie można jednak uniknąć rozmowy na temat zamieszek, do jakich doszło w Warszawie. -Ci bandyci byli inspirowani przez PiS i SP - mówi poseł Ryfiński.
- Dyskusję o marszu powinno się zgasić w zarodku - dodaje poseł. Zupełnie odwrotnego zdania jest Ruch Palikota. Według Armanda Ryfińskiego to właśnie sprzeciw PiS-u i SP wobec marszu Rosjan był przyczynkiem do incydentów. - Rosjanie starali się nie dać sprowokować bandytom inspirowanym przez PiS, Solidarnych 2010 i Solidarną Polskę - mówi poseł Ryfiński. Andrzej Dera (SP) wskazuje, że problem zamieszek tkwi w prowokacyjnych zapowiedziach strony rosyjskiej.
Bez względu na źródło incydentów, wszyscy zgodnie wskazują, że zamieszki w porównaniu do atmosfery wśród tysięcy kibiców to margines. Może to był margines również i dzięki remisowi, jaki osiągnęliśmy z Rosją, bo jak podpowiada Eugeniusz Kłopotek (PSL) "czyjekolwiek zwycięstwo spowodowałoby jeszcze większe zadymki".
>>>>
No jeszcze lepiej SP winna ! Logika Pkotow czyli hajowych kolesi ... Hajowa logika ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:29, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Prezes odgrywa komedyjke :
PiS chce powrotu Ziobry do swoich szeregów
PiS ponownie wzywa do powrotu kolegów z Solidarnej Polski. Uchwałę w tej sprawie podjął dzisiaj Komitet Polityczny partii. Poseł Krzysztof Tchórzewski - członek kierownictwa PiS - powiedział, że droga powrotu jest teraz otwarta dla wszystkich - łącznie ze Zbigniewem Ziobrą.
????? O a coz to sie stalo ? Nagle otwarta przedtem byla zamknieta ?
PiS oczekuje, że Solidarna Polska jako ugrupowanie rozwiąże się, klub parlamentarny przestanie istnieć i wówczas jej członkowie zostaną ponownie przyjęci do starej partii. Nie bawimy się w "wyrywanie" poszczególnych osób - wyjaśnił poseł PiS.
???? Ohoho ! A moze PO sie rozwiaze ? Co ??? Co tak male ambicje ?Niech wszyscy sie rozwiaza i powstanie jeden wielki PiS ...
Zdaniem Krzysztofa Tchórzewskiego posłowie Solidarnej Polski powinni decydować się szybko, bo szansa na powrót skończy się po wakacjach.
>>>> No masz ci los ... A to pech ...
Krzysztof Tchórzewski dodał, że zgodnie z uchwałą Komitetu Politycznego ma to być już ostatnie wyciągnięcie ręki. Zbliżają się wybory europejskie, samorządowe i w tej dziedzinie będziemy musieli podjąć zdecydowaną rywalizację - dodał poseł.
>>>> Znow klamia to nie ostatnie wyciganiecie reki zcaisnietej w piesc . Jeszcze nieraz prezes zaatakuje SP .
Jego zdaniem różnic ideowych między PiS i Solidarną Polską na razie za bardzo nie widać i jeśli w grę wchodzą tylko sprawy personalne to może nie warto ryzykować "wypadnięcia" z życia publicznego i marnować dużego w przypadku wielu osób doświadczenia w publicznej działalności.
>>>> Ja widze olbrzymie roznice . W SP chodzi o zasady a wam jak sami mowicue chodzi aby nie wypasc ,, z zycia publicznego'' cokolwiek to znaczy ( sadzac z wyskokow prezesa to chodzi publiczne porno )...
Poseł Solidarnej Polski Ludwik Dorn nie chciał odnieść się do apelu Komitetu Politycznego PiS. Wyjaśnił, że ma to znaczenie polityczne i najpiew musi dokładnie zapoznać się z tekstem uchwały.
Solidarna Polska ma obecnie 21 posłów, 2 senatorów i 4 europosłów. Klub Parlamentarny powstał w listopadzie ubiegłego roku, po usunięciu z PiS Zbigniewa Ziobry, Tadeusza Cymańskiego i Jacka Kurskiego.
>>>>>
Trudno odnosic sie do oswiadczen osobnikow niepowaznych ....
Propozycja aby SP sie rozwiazala godna jest szpitala psychiatrycznego ...
PiS stawia warunek SP. Jest odpowiedź
Politycy Solidarnej Polski do 27 lipca mają czas na powrót w szeregi PiS. Jeśli tego nie zrobią, nie będą mogli kandydować w wyborach z list partii Jarosława Kaczyńskiego - zdecydował komitet polityczny PiS.
>>>>
Ot i widzimy ohydny swiat prezesa Kaczynskiego jego ,,skala wartosci'' . Celem jest kandydowanie z list i zajmowanie stolkow . Do tego sprowadza sie ,,polityka'' . Prymityw i dno ..
To niepoważny apel, agresywna zaczepka - odpowiada SP.
>>>>
Tak to rodzaj agresywnego ataku . Macie sie rozwiazac bo jak nie to itp.
- Oświadczamy, że w przypadku tych działaczy SP, którzy do dnia 27 lipca 2012 (tzn. do zakończenia sezonu politycznego) nie wrócą do PiS, kandydowanie z list PiS w wyborach europejskich, samorządowych i parlamentarnych będzie definitywnie wykluczone - zapowiadają członkowie komitetu.
>>>>
To sa PiSowskie ,,wartosci'' . Kandydowac z list . Tym baranom nie miesci sie w glowie ze komus moze chodzic o cos wiecej niz stolek ...
Rzecznik klubu SP Patryk Jaki w rozmowie z PAP w czwartek nazwał uchwałę "agresywną zaczepką" i "niepoważnym apelem". - Równie dobrze PiS mógłby apelować o demokratyzację Chin czy aneksję Ostrawy - zażartował.
>>> :O)))
- Odbieramy to jako kolejną, niepotrzebną, agresywną zaczepkę. Wolelibyśmy, żeby rozmawiano z nami poważnie i współpracowano w ważnych dla Polski sprawach - powiedział Jaki. Poinformował, że w piątek zbierze się zarząd SP, który odpowie na uchwałę komitetu PiS.
>>>> Niepowazni kolesie tego nie potrafia ..
Szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk również zapowiedział, że do uchwały PiS odniosą się władze SP. - Komunikaty ze strony władz PiS są zmienne, od bardzo chłodnych do bardzo ciepłych (...) Wyciągamy do PiS rękę, chcemy w pewnych ważnych sprawach współpracować - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami. Przypomniał jednocześnie, że nikt z posłów i europosłów SP nie wyszedł z PiS, lecz zostali oni wyrzuceni. - Prezes Jarosław Kaczyński musiałby uchylić swoje wcześniejsze decyzje o naszym wyrzuceniu - dodał.
Pod koniec marca komitet polityczny PiS po raz pierwszy w specjalnej uchwale wezwał byłych polityków PiS, by wrócili do partii. Później ten apel powtarzał kilkakrotnie Jarosław Kaczyński.
>>>>
A wiec kolejny ,,ostatni'' apel . Nic nowego . Prezes tak bedzie w kolo .
Odpowiedz powinna byc godna i jasna . Ja bym zreszta nie odpowiadal bo nie znosze pustej mowy o rozmowa z prezesem to gadanie z czyms obrzydliwym jak bagno gdzie wszystko tonie ...
Mumjaroslaw Kaczafi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:13, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
PO i PSL za odrzuceniem projektów SP ws. nauczania historii
PO i PSL są za odrzuceniem projektów Solidarnej Polski ws. nauczania historii w szkołach ponadgimnazjalnych. Projektów nie poprze też SLD. Projekty zakładają uchylenie przepisów, które będą obowiązywać od 1 września w szkołach ponadgimnazjalnych.
Solidarna Polska przygotowała projekt uchwały wzywającej Sejm, by wystąpił do Rady Ministrów z wnioskiem o uchylenie rozporządzeń w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego oraz rozporządzenia w sprawie ramowych planów nauczania.
Według Marzeny Wróbel (SP) propozycja odrzucenia obu projektów "świadczy o tym, że rządząca Polską koalicja PO-PSL nie jest zdolna do podjęcia kreatywnego dialogu z opozycją dla dobra Polski i Polaków". - Takim dobrem jest wysoki poziom polskiej edukacji i ocalenie naszej tożsamości narodowej - zaznaczyła.
Opowiadając się za odrzuceniem Mirosław Pluta (PO) przypomniał, że nowa podstawa programowa nauczania jest dokumentem, nad którym pracowało 140 ekspertów oraz, że był on bardzo szeroko konsultowany. Mówił także, że nowa podstawa realizowana jest już od kilku lat w przedszkolach, szkołach podstawowych i gimnazjach. - Nowa podstawa programowa nie uniemożliwia nauczania chronologicznego, jak również nie zmniejsza nauczania historii. Proponuje natomiast takie nauczanie, które pomaga zrozumieć procesy historyczne, ciągłość zdarzeń i ich wzajemną zależność - powiedział Pluta.
- Nie ma uzasadnienia dla uchylenia rozporządzeń - ocenił Zbigniew Włodkowski (PSL). Jak mówił rozporządzenia kwestionowane przez SP nie stoją na przeszkodzie temu by każdy Polak znał historię ojczystą. Zauważył także, że tradycyjne nauczanie historii sprowadza się tylko do nauki na pamięć dat i faktów, przez co uczniowie uważają obecnie historię za nudny przedmiot, a reforma ma to zmienić.
Artur Ostrowski (SLD) poinformował, że posłowie lewicy nie poprą projektów. Zaznaczył, że choć prace nad obydwoma rozporządzeniami powinny być prowadzone równolegle, a nie jedno po drugim, co jest ich wadą, to dyrektorzy i nauczyciele są jednak już przygotowani do reformy. - Uchylenie rozporządzeń wywoła ogromne zamieszanie. Szkoły, nauczyciele i uczniowie oczekują stabilizacji - podkreślił.
Z kolei Piotr Paweł Bauć (Ruch Palikota) mówił, że na pewno trzeba dyskutować o edukacji historycznej, o tym jak jest ona prowadzona i czy spełnia standardy kulturowe przyjęte jako ważne dla naszego narodu. - Nie widzę jednak związku dyskusji o tych standardach z krytyką aktualnie realizowanego planu edukacyjnego, który nazywam neoliberalnym - zaznaczył.
Sejmowa Komisja Edukacji Nauki i Młodzieży zarekomendowała odrzucenie projektu Solidarnej Polski.
Nowa podstawa programowa nauczania wprowadzana jest stopniowo do szkół od 1 września 2009 r. Obecnie obowiązuje w przedszkolach, klasach I-III szkół podstawowych i klasach I-III gimnazjów. Od 1 września 2012 wprowadzana będzie w szkołach ponadgimnazjalnych. Będzie też kontynuowane wprowadzanie jej w szkołach podstawowych.
Rozporządzenie w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego określa cele i treści nauczania, umiejętności uczniów oraz zadania wychowawcze szkoły. W podstawie zapisano, co uczeń będzie musiał umieć na zakończenie danego etapu edukacyjnego. Z rozporządzeniem tym powiązane jest rozporządzenie w sprawie ramowych planów nauczania.
Zgodnie z nową podstawą programową, w drugiej i trzeciej klasie szkoły ponadgimnazjalnej uczniowie będą wybierali, których przedmiotów uczyć się będą na poziomie rozszerzonym, a których jako uzupełniających. Ci, którzy zdecydują się uczęszczać np. do klasy przyrodniczej, politechnicznej lub ekonomicznej, będą mieli obowiązkowy przedmiot "Historia i społeczeństwo".
W zamierzeniu twórców podstawy zajęcia z "Historii i społeczeństwa" mają pomóc zrozumieć uczniom zainteresowanym naukami ścisłymi, jak ważna jest historyczna ciągłość i jak wiele doświadczeń współczesnych jest zakorzenionych w doświadczeniach poprzednich pokoleń. Na zajęciach nauczyciel historii będzie musiał zrealizować cztery spośród dziewięciu wątków, np. "Europa i świat", "Wojna i wojskowość", "Kobieta, mężczyzna, rodzina", "Ojczysty Panteon i ojczyste spory" (ten ostatni ma być realizowany przez wszystkich obowiązkowo). Dany temat będzie mógł być omówiony we wszystkich epokach historycznych albo - odwrotnie - w ramach jednej epoki historycznej będzie można omówić wszystkie tematy.
>>>>
Oczywiscie zadnego zdziwienia nie ma ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:49, 15 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kilku polityków PiS opuści partię Kaczyńskiego?
Zbigniew Ziobro zaapelował do Jarosława Kaczyńskiego, by ten przestał budować konflikty na prawicy i podjął współpracę z Solidarną Polską. To odpowiedź na uchwałę Komitetu Politycznego PiS. Ziobro powiedział także, że grupa polityków PiS prowadzi rozmowy na temat transferu do Solidarnej Polski.
Kierownictwo PiS wezwało działaczy Solidarnej Polski do powrotu i wyznaczyło im ostateczny termin na podjęcie decyzji. Jeśli nie wrócą do 27 lipca, to już nigdy nie będzie dla nich miejsca na listach Prawa i Sprawiedliwości.
Według Zbigniewa Ziobry, wszelkie propozycje współdziałania w Sejmie są przez PiS odrzucane na polecenie Jarosława Kaczyńskiego. Lider Solidarnej Polski uważa, że prezes PiS powinien przestać myśleć o swojej prezesurze i zacząć myśleć o Polsce.
Jego zdaniem, wzywanie Solidarnej Polski do powrotu jest równie absurdalne jak byłoby podejmowanie uchwały wzywającej do rozwiązania PiS-u z powodu przegrania w tej formule sześciu kolejnych wyborów.
Zbigniew Ziobro nie chciał odpowiedzieć na pytanie czy nie obawia się o to, że któryś z posłów Solidarnej Polski zdecyduje się jednak wrócić do starej partii. Jego zdaniem, w sprawie wyrzucania i ponownego przyjmowania, a także w sprawie wycieków, przecieków i konfliktów należy rozmawiać z prezesem Kaczyńskim.
Według nieoficjalnych informacji członka Komitetu Politycznego PiS, rozmowy na temat powrotu posłów Solidarnej Polski są już zaawansowane. Zbigniew Ziobro powiedział, że grupa polityków PiS-u prowadzi też rozmowy na temat transferu do Solidarnej Polski. Jego zdaniem, w każdej partii są osoby niezadowolone.
>>>>
Czyli kolejna tura przechodzenia o SP . Slusznie . W PiS ich juz nic nie czeka . Chyba ze chca sobie posiedziec w sejmie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:15, 15 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro tryumfuje: oto odpowiedź na pytanie o krew na ulicach.
Obecny rząd "prawie uśmiercił instytucję sądów 24-godzinnych" - uważa lider Solidarnej Polski, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do wtorkowych zajść przed, w trakcie i po meczu Polska - Rosja. Jak mówił Ziobro, odpowiedzią na pytanie co zrobić, by ulicami "nie lała się krew" są sądy 24-godzinne.
Polityk Solidarnej Polski stwierdził, że w 2007 roku w sądach 24-godzinnych liczba postępowań sięgała 35 tys., natomiast w 2011 roku jest "bliska zera". Zdaniem Ziobry mała liczba postępowań w trybie przyspieszonym w ostatnich latach spowodowała, że sądom brakuje praktyki w stosowaniu tej procedury podczas Euro 2012.
- Tusk stroi się w piórka szeryfa, który wie, jak postępować, gdy leje się krew, ale nie robi nic, poza propagandą, by tę sytuację zmienić - powiedział Ziobro.
W związku z wtorkowymi burdami wywołanymi przez pseudokibiców zatrzymano w sumie 184 osoby. Według obecnych danych, do Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście, do piątku wpłynęło 68 wniosków w trybie przyspieszonym o ukaranie za zajścia w stolicy. 13 osób zostało skazanych na kary bezwzględnego pozbawienia wolności, a 35 - na kary w zawieszeniu. 9 osobom wymierzono grzywny, 23 osoby otrzymały zakaz stadionowy, a jednej osobie wymierzono karę ograniczenia wolności. 2 osoby uniewinniono.
Sądy 24-godzinne zostały wprowadzone w 2007 r. W postępowaniu przyspieszonym mogą być rozpoznawane sprawy o przestępstwa, dla których prowadzone jest dochodzenie, czyli np. czyny chuligańskie, jak niszczenie mienia, znieważanie, groźby karalne, sprawy związane z pijanymi kierowcami.
>>>>
Istotnie wlekace sie procedury to koszmar kraju . Niestety czasy kaczyzmu to nie jest okres do ktorego chcielibysmy wracac ...[/img]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:33, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Reakcja SP na uchwałę PiS: nie wywołujcie kolejnego konfliktu
Zarząd SP apeluje do Jarosława Kaczyńskiego, by dotrzymał słowa i nie zakłócał Euro 2012 otwieraniem kolejnego "po wojnie z Rosją i bojkocie Ukrainy" konfliktu, tym razem z SP. To reakcja na uchwałę władz PiS, która do 27 lipca daje politykom SP czas na powrót do partii.
"Apelujemy do pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego o to, by dotrzymał słowa i nie zakłócał wielkiego narodowego święta Euro 2012 otwieraniem kolejnego (po wojnie z Rosją i bojkocie Ukrainy) niepotrzebnego konfliktu, tym razem z Solidarną Polską" - czytamy w przesłanym w piątek PAP oświadczeniu zarządu Solidarnej Polski.
>>>> Dotrzymywac slowa ? To dla jaroslawa N I E W Y K O N A L N E ...
"Sugerujemy Panu Prezesowi zaprzestanie wcześniej wypróbowanych (negocjacje Lipiński-Beger) niesławnych metod podkupywania, tym razem posłów Solidarnej Polski za obietnice miejsc na listach wyborczych" - podkreślono w oświadczeniu.
>>>> Znow niemozliwe ...
Jak zaznaczono, "parlamentarzyści Solidarnej Polski wielokrotnie udowodnili, że nie podejmują decyzji z tak niskich pobudek".
>>>> Ale prezes podejmuje i tak ocenia innych .
Wyrazem tego - czytamy - było przejście już po utworzeniu klubu Solidarnej Polski kolejnych siedmiu parlamentarzystów wybranych z list PiS do SP. "Szeregi naszej partii zasili: Andrzej Dąbrowski, Bartosz Kownacki, Kazimierz Ziobro, Ludwik Dorn, Kazimierz Jaworski, Jacek Włosowicz i Tomasz Górski" - wymieniono w oświadczeniu.
Jak czytamy, "Solidarna Polska jest gotowa na przyjęcie kolejnych parlamentarzystów z PiS zarówno przed jak i po 27 lipca".
>>> Tak jest ! Czekamy z otwartymi ramionami .
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych zarówno do PiS jak i SP pragnący zachować anonimowość politycy obu partii mówili PAP, że dostają propozycje przejścia do konkurencyjnej partii w zamian za dobre pozycje na listach w wyborach do europarlamentu.
W oświadczeniu zarządu SP podkreślono ponadto, że wszystkie dotychczasowe propozycje współpracy w sprawach ważnych dla Polski, skierowane przez SP do PiS, były przez partię Kaczyńskiego "konsekwentnie i systematycznie odrzucane".
>>>> Jak zawsze .
"Jednak mimo to formułujemy kolejną propozycję współpracy dla prezesa PiS, tj. wspólne zbieranie podpisów pod Europejską Inicjatywą SP przeciwko pakietowi klimatycznemu" - napisano w oświadczeniu.
>>>>
I oczywiscie nie liczymy na pozytywna odpowiedz . Partia leniowskiego typu PiS musi po prostu zniknac . Nie ma innego wyjscia to wrzod na tylnej czesci ciala ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:28, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: niech Kaczyński przestanie myśleć o prezesurze.
Zbigniew Ziobro zaapelował do Jarosława Kaczyńskiego, by przestał budować konflikty na prawicy i podjął współpracę z Solidarną Polską. Według Zbigniewa Ziobry, wszelkie propozycje współdziałania w sejmie są przez PiS odrzucane na polecenie Jarosława Kaczyńskiego. Lider Solidarnej Polski uważa, że prezes PiS powinien przestać myśleć o swojej prezesurze i zacząć myśleć o Polsce.
>>>> To nie wykonalne . Psychopata mysli tylkoo sobie .
Słowa Ziobry są odpowiedzią na uchwałę Komitetu Politycznego PiS. Kierownictwo PiS wezwało działaczy Solidarnej Polski do powrotu. Wyznaczyło im ostateczny termin na podjęcie decyzji - jeśli nie wrócą do 27 lipca, to już nigdy nie będzie dla nich miejsca na listach Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem Zbigniewa Ziobry wzywanie Solidarnej Polski do powrotu jest równie absurdalne jak byłoby podejmowanie uchwały wzywającej do rozwiązania PiS-u z powodu przegrania w tej formule sześciu kolejnych wyborów.
Zbigniew Ziobro nie chciał odpowiedzieć na pytanie czy nie obawia się o to, że któryś z posłów Solidarnej Polski zdecyduje się jednak wrócić do starej partii. Jego zdaniem, w sprawie wyrzucania i ponownego przyjmowania, a także w sprawie wycieków, przecieków i konfliktów należy rozmawiać z prezesem Kaczyńskim.
Zbigniew Ziobro powiedział, że grupa polityków PiS-u rozmowy na temat transferu do Solidarnej Polski. Jak mówił w każdej partii są osoby niezadowolone.
>>>>
Szczegolnie w partii typu leninowskiego ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:51, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski: pod rządami PO wpływowi ludzie popełniają samobójstwo
TVN24
- Pod rządami Platformy Obywatelskiej to jest już szóste, czy siódme samobójstwo poważnego, wpływowego człowieka - w ten sposób Jacek Kurski, eurodeputowany Solidarnej Polski, skomentował śmierć gen. Sławomira Petelickiego. Kurski dodał, że ostatnio "za dużo jest samobójstw". Ciało pierwszego dowódcy GROM z raną postrzałową głowy znaleziono w garażu w domu na warszawskim Mokotowie.
Jacek Kurski przypomniał wcześniejsze samobójstwa "poważnych, wpływowych ludzi". - Boję się, że media po jednym dniu przestaną się tym interesować tak jak sprawą Andrzeja Leppera, pułkownik ABW z Poznania, która popełniła samobójstwo, tak jak sprawą sędziego z Garwolina, który popełnił samobójstwo po wejściu ABW czy sprawą dyrektora kancelarii premiera Donalda Tuska - powiedział Kurski.
Eurodeputowany uznał jednak, że "nie ma co sugerować". - Wiem tylko jedno, że gen. Petelicki po latach, kiedy był celebrytą, do pewnego stopnia pieszczochem mediów III RP, od ostatniego półtora roku przeszedł na zdecydowanie krytyczne pozycje wobec rządu PO, krytykował np. bezradność Platformy w reformowaniu wojska - ocenił Kurski.
>>>>
No paczcie panstwo zupelnie jak za czasow prezesa z tym ze prezes sie nie rozkrecil ...
Romuald Szeremietiew: nie zamierzam popełnić samobójstwa
Po śmierci gen. Sławomira Petelickiego, Romuald Szeremietiew, były wiceminister i p.o. minister obrony narodowej zamieścił na Facebooku oświadczenie, w którym pisze, że nie zamierza popełnić samobójstwa.
- Jestem zdrowy, nie mam żadnych kłopotów natury osobistej lub finansowej i nie zamierzam popełniać samobójstwa - pisze Romuald Szeremietiew, były poseł i wiceszef MON. Tłumaczy, że do nietypowego wyznania "zmusiła go" śmierć gen. Petelickiego. Szeremietiew twierdzi, że słyszał, iż ktoś chciał go "uciszyć na zawsze".
"W ubiegłym roku otrzymałem z poważnego źródła wiadomość, że w pewnym wpływowym gronie rozważano kwestię 'uciszenia mnie na zawsze'. Nie było pewności, czy decyzja w tej sprawie zapadła" - pisze Szeremietiew.
Dlaczego wcześniej tego nie zrobił? Jak wyjaśnia, okoliczności przekazania tej informacji nie pozwalały na jej ujawnianie. "Nie mogąc dowieść prawdziwości informacji zostałbym uznany za cierpiącego na manię prześladowczą, lub oskarżony o pomawiania niewinnych ludzi" - tłumaczy.
Dopiero, jak pisze, śmierć gen. Petelickiego zmusiła go do zabrania głosu. "W związku z tym oświadczam, że jestem zdrowy, nie mam żadnych kłopotów natury osobistej lub finansowej i nie zamierzam popełniać samobójstwa" - oświadczył Szeremietiew.
Wcześniej, tuż po otrzymaniu informacji na temat śmierci gen. Sławomira Petelickiego, Romuald Szeremietiew napisał:
"Były dowódca komandosów przygotowany do działań w sytuacjach ekstremalnych, z doświadczeniem bojowym miał targnąć się na swoje życie z niewiadomych powodów. Dziwne! Znałem bardzo dobrze Generała i zapamiętałem jako kompetentnego dowódcę jednostki specjalnej w okresie mojej pracy w MON. W ostatnich latach coraz częściej mieliśmy zbieżne poglądy na temat krytycznego stanu sił zbrojnych RP i fatalnej polityki MON."
Romuald Szeremietiew jest obecnie wykładowcą akademickim. Ma 69 lat. Był wiceministrem obrony w rządzie Jana Olszewskiego w 1992 roku i w rządzie Jerzego Buzka w 2007 roku. Był posłem (wszedł do Sejmu z listy AWS). W październiku 2008 został profesorem i kierownikiem Katedry Prawa na Wydziale Zamiejscowym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Stalowej Woli, a w październiku 2010 dziekanem Wydziału Zamiejscowego Prawa i Nauk o Gospodarce w Stalowej Woli. Szeremietiew publikuje m.in. w Radiu Maryja, NowyEkran.pl, Salon24.pl, Prawica.net, niepoprawni.pl, ale jak podkreśla, nie stroni też od innych mediów.
>>>>
To cieszy ! Jedna z niewielu dobrych wiadomosci w kraju ostatnio ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:12, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
SP za dymisją szefa PZPN i powołaniem podkomisji ws. piłki nożnej
Solidarna Polska chce powołania ponad podziałami partyjnymi podkomisji sejmowej, która miałaby przygotować raport na temat sytuacji w Polskim Związku Piłki Nożnej. Według szefa SP Zbigniewa Ziobry naprawę polskiej piłki należy rozpocząć od dymisji szefa PZPN Grzegorza Laty.
Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Tomasz Gzell
W ocenie Ziobry odpadnięcie w fazie grupowej polskiej reprezentacji z turnieju Euro 2012 pokazuje jasno, że przyszedł najwyższy czas, aby podjąć stanowcze działania zmierzające do naprawy sytuacji w polskiej piłce nożnej i PZPN.
Według niego, tę naprawę należy rozpocząć od natychmiastowej dymisji szefa PZPN Grzegorza Laty i wybrania nowych władz związku.
- Mamy nadzieję, że pan Lato poda się do dymisji, że dojdzie do wybrania innych przedstawicieli środowiska PZPN, którzy będą mogli być partnerem do dyskusji i do odważnych wewnętrznych zmian ograniczających władzę, wprowadzającą transparentność w obszarze działania, finansów i szkoleń - powiedział Ziobro we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie.
Jego zdaniem, dotychczasowe kierownictwo PZPN jest "niereformowalne" i nie daje żadnej nadziei na zmianę. Ponadto, według szefa SP, niezbędne jest szukanie ponadpartyjnych rozwiązań, dzięki którym będzie możliwe pełne zdiagnozowanie sytuacji w PZPN.
- Proponujemy, aby w komisji kultury fizycznej i sportu, która z istoty rzeczy zobowiązana jest do podejmowania wszystkich spraw związanych z polskim sportem, powołać podkomisję ds. piłki nożnej i PZPN, gdzie można by było spotkać się, rozmawiać i zaproponować raport, który byłby podstawą do niezbędnych zmian w polskiej piłce - powiedział Ziobro.
Jak zaznaczył, Polska przy uzdrawianiu sytuacji w polskiej piłce powinna skorzystać z wielu rozwiązań, które przyniosły duży sukces innym narodowym reprezentacjom. - Jeśli będzie dobra wola, jeśli będzie zgodne działanie i silne wsparcie polityczne, uda się wprowadzić realne zmiany - powiedział.
Z kolei rzecznik klubu SP Patryk Jaki wezwał po raz kolejny minister sportu Joannę Muchę do podjęcia działań zmierzających do powołania kuratora w PZPN tuż po zakończeniu Euro 2012. Jaki uważa, że takie działania są konieczne, gdyż to Związek w bardzo duże mierze jest odpowiedzialny za "tragiczne" wyniki sportowe z wielu minionych lat.
Jak poinformował, jednym z pomysłów SP na uzdrowienie sytuacji w PZPN jest zobowiązanie władz związku do przedstawiania co 5 miesięcy informacji o inwestycjach i finansach.
Jaki dodał, że Solidarna Polska chce także m.in. powołania w kraju 16 szkół mistrzostwa sportowego, w których mieliby kształcić się przyszli kadrowicze polskiej reprezentacji.
>>>>
Slusznie to dobry moment !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:05, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Patryk Jaki: do Solidarnej Polski może przejść kolejny poseł PiS.
Superstacja
W najbliższym czasie do klubu Solidarnej Polski może przejść jeden poseł Prawa i Sprawiedliwości - poinformował w Superstacji rzecznik klubu SP Patryk Jaki.
Kierownictwo PiS wezwało działaczy Solidarnej Polski do powrotu. Wyznaczyło im ostateczny termin na podjęcie decyzji - jeśli nie wrócą do 27 lipca, to już nigdy nie będzie dla nich miejsca na listach Prawa i Sprawiedliwości. Sprawę tę na antenie Superstacji komentował Patryk Jaki.
Rzecznik klubu Solidarnej Polski powiedział, że to nieprawda, że grupa posłów tej partii zamierza wrócić do PiS. - To kłamstwo - stwierdził i zapewnił, że nikt z SP do PiS się nie wybiera, natomiast można spodziewać się ruchu w drugą stronę. - Kiedy powstała Solidarna Polska przeszło do niej siedmiu posłów PiS. I z tego co wiem, wkrótce może przejść ósmy - powiedział Jaki.
Nie ujawnił jednak nazwiska posła. - Jeszcze za wcześnie - powiedział.
>>>>
O to bardzo ciekawe !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:40, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska chce powołania kuratora w PZPN
Solidarna Polska apeluje do minister sportu o działania zmierzające m.in. do powołania kuratora w PZPN tuż po zakończeniu Euro 2012.
Rzecznik klubu SP Patryk Jaki poinformował, że w imieniu swojego ugrupowania przesłał list do minister Joanny Muchy. SP apeluje w nim do minister sportu o działania zmierzające do powołania kuratora w PZPN tuż po zakończeniu Euro 2012, rozwiązania związku i utworzenia nowej federacji piłkarskiej.
"Korupcja i ogromne nadużycia"
Według Jakiego takie działania są konieczne, gdyż - jak argumentował - "są setki zarzutów korupcyjnych związanych z ligowymi rozgrywkami", a ponadto wiele kontroli w PZPN, w tym rządowych, wskazywało na "gigantyczne nadużycia".
Zarzucił też m.in. związkowi, że jest odpowiedzialny za "tragiczne" wyniki sportowe przez wiele minionych lat.
Jaki dowodził, że wprowadzenie kuratora do PZPN jest możliwe m.in. na podstawie art. 16 ustawy o sporcie, wedle którego nadzór nad działalnością polskich związków sportowych sprawuje minister właściwy do spraw kultury fizycznej.
- Artykuł 22 i 23 (ustawy o sporcie) daje możliwość wszczęcia procedury ministrowi sportu do zawieszenia w czynnościach władz związku sportowego i następnie jego rozwiązania - przekonywał polityk SP.
"Trzeba wyciągnąć wnioski"
Bardziej stonowane opinie mają politycy koalicji. Szef klubu PO Rafał Grupiński powiedział, że spodziewał się podobnych pomysłów ze strony polityków opozycji. - Tego typu postulaty były łatwe do przewidzenia, intelektualnie nie było to zbyt trudne - zaznaczył.
- Nie wydaje mi się, żeby takie proste rozwiązania wiele zmieniły. Polska drużyna jest na dobrej drodze, jeśli chodzi o budowanie reprezentacji. Budowanie dobrej drużyny to są jednak lata pracy, a nie kilkanaście miesięcy - ocenił polityk PO.
Grupiński wyraził jednocześnie nadzieję, że PZPN zmieni "kompletnie archaiczny" sposób zarządzania polską piłką.
B. reprezentant Polski w piłce nożnej Cezary Kucharski (PO) powiedział dziennikarzom, że aby wprowadzić kuratora do PZPN, trzeba mieć bardzo konkretne podstawy. - Nie chcę jednocześnie bronić PZPN, bo wydaje mi się, że jest to instytucja do zreformowania - zaznaczył.
- Jak nie ma sukcesu, to wiadomo, że mówi się o zmianach, to jest rzecz oczywista. Należy zrobić głęboką analizę, trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość - ocenił Kucharski.
Z kolei wiceszef PO Grzegorz Schetyna pytany o wypowiedź Muchy, która powiedziała, iż trzyma za słowo prezesa PZPN w sprawie rezygnacji z funkcji. Jakiś czas temu pan prezes Lato zadeklarował, że jeśli polska drużyna odpadnie w pierwszej fazie Euro 2012, złoży rezygnację. Trzymam go za słowo - mówiła minister sportu.
Według Schetyny należy poczekać z tą sprawą do końca turnieju. - Doświadczenia z odwoływaniem prezesów PZPN przez ministra sportu mają w Polsce swoją historię. Najpierw zakończmy Euro, potem je podsumujmy, a dopiero potem wspólnie zastanówmy się nad przyszłością polskiej piłki nożnej - zaznaczył.
Dodał, że PZPN jest organizacją autonomiczną i tę autonomię należy uszanować. - Jednocześnie musimy zdać sobie sprawę z tego, co udało się pod względem organizacyjnym i że to nie poszło w parze z wynikiem sportowym - ocenił Schetyna.
Z kolei szef klubu PSL Jan Bury powiedział, że jego ugrupowanie nie będzie teraz "wchodzić w tego typu politykę i decyzje". - Poczekajmy na koniec Euro 2012, na ocenę. Pamiętajmy, że jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy świadomość, jaka jest nasza kadra" - zaznaczył. "Nie szukajmy od razu winnych, dajmy sobie czas" - apelował Bury.
- Być może, jeśli trzeba, to zróbmy w okresie jesiennym głęboką orkę w PZPN i przyszłej polskiej kadrze - dodał szef klubu ludowców.
"Nie ma do tego przesłanek"
Przeciwny wprowadzaniu kuratora w piłkarskim związku jest poseł SLD i sędzia polskiej Ekstraklasy, Tomasz Garbowski. - Rozumiem, że niektóre partie chciałyby ręcznie sterować PZPN czy też innymi związkami sportowymi, ale żyjemy w państwie prawa. PZPN funkcjonuje jako stowarzyszenie i zgodnie z obowiązującą ustawą o sporcie kuratora może wprowadzić tylko sąd. Czy są do tego przesłanki? Moim zdaniem nie ma - ocenił Garbowski.
Zwrócił uwagę, że kadencja obecnych władz PZPN upływa w październiku i wtedy właśnie odbędzie się zjazd związku, który wybierze m.in. nowego prezesa. - Apeluję o to, żeby poczekać i nie działać tak nerwowo, jak niektórzy chcieliby działać - zaznaczył poseł Sojuszu.
Przypomniał też, że w najbliższym czasie PZPN będzie musiał zająć się poszukiwaniem następcy dla Franciszka Smudy, któremu wygasa kontrakt na prowadzenie polskiej kadry piłkarskiej. - To prawda, że odpadliśmy z Euro 2012, ja też żałuję, że nie zagramy w ćwierćfinale, ale trzeba to przyjąć po męsku. Myślę, że PZPN oceni to, co się wydarzyło, poziom sportowy, poziom organizacyjny - zaznaczył Garbowski.
Według ustawy o sporcie, jeżeli działalność władz związku sportowego narusza prawo lub postanowienia statutu, minister właściwy do spraw kultury fizycznej może wystąpić do sądu rejestrowego z wnioskiem o zawieszenie władz związku albo jego rozwiązanie.
Jeżeli sąd zdecyduje o zawieszeniu władz związku sportowego, wyznacza kuratora, który przeprowadza wybory nowego kierownictwa.
>>>>
Tak jest kuratora ale jak widzicie kartelom sejmowym nie spiszno . Wszak te ,,partie'' to kopia PZPN .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:11, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Minister 33 razy na Euro 2012 w spocie. Jest wniosek Solidarnej Polski
Solidarna Polska złoży wniosek o udostępnienie informacji nt. kosztów emisji spotów z ministrem rolnictwa w roli głównej. Koszty emisji spotów w najlepszym czasie antenowym pokryte zostały ze środków publicznych. Jak informował Onet, na czas Euro 2012 rolnicza agencja odgrzała "ponadczasowy" spot TV z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim (PSL) w roli głównej, i za 2-3 mln zł emituje go nie tylko przed meczami Euro 2012, w także ich przerwach i tuż po ostatnim gwizdku sędziego.
Fragment spotu ARiMR
Minister 33 razy na Euro 2012 w "ponadczasowym" spocie. Koszt: 2-3 mln zł
Jak informuje Solidarna Polska, minister Marek Sawicki odmówił podania kwoty, jaką zapłacono za emisję spotów. W związku z tym posłowie z tego klubu składają wniosek do prezesa ARMiR o udostępnienie informacji dotyczącej całkowitych kosztów emisji spotu promującego efekty wdrażania Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
"Chcemy uzyskać informację, na jaką kwotę opiewała umowa dotycząca emisji spotów, ponieważ z informacji medialnych wynika, że w tym czasie emisja 30-sekundowego spotu kosztuje nawet 300 tys. złotych" - czytamy w komunikacie.
Solidarna Polska dodaje, że "jest bulwersujące i nieetyczne, by minister, mający wspierać rolników, przeznaczał tak duże pieniądze na autopromocję". "Oczekujemy odpowiedzi od prezesa ARMiR, w przeciwnym razie Solidarna Polska skieruje sprawę do sądu administracyjnego. Ponadto, oczekujemy, by stanowisko w sprawie zajęli premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak. W czasach kryzysu, kiedy tak wiele osób traci pracę i brakuje im podstawowych środków do życia – przeznaczenie milionów na »euroland« jest nieetyczne i wymaga stanowczej reakcji. Opinia publiczna powinna natychmiast otrzymać informację o dokładnej kwocie przeznaczonej na spoty" - podkreślono w komunikacie wydanym przez Solidarną Polskę.
>>>>
Tak . Jak wiadac nie pomina zadnej oakzji aby sie reklamowac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|