Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
,,Solidarna Polska ''
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 43, 44, 45  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:59, 03 Maj 2012    Temat postu:

Nałęcz: prezydencka ciąża Zbigniewa Ziobry jest dłuższa od ciąży słonia

- Pismo Zbigniewa Ziobry do prezydenta Komorowskiego jest kuriozalne. Nie można nawoływać prezydenta do łamania konstytucji. A nawołującym jest były minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Perfidia listu Ziobry polega na wykorzystaniu myślenia, że prezydent wszystko może. Ziobro tumani słuchaczy Radia Maryja i Telewizji Trwam, twierdząc, że prezydent może wpłynąć na decyzję o przyznaniu TV Trwam miejsca na multipleksie, skoro powołał dwóch członków KRRiT. Bronisław Komorowski nie będzie wpływał na członków KRRiT i nie będzie odpisywał na list pana Ziobro - powiedział w pierwszej części rozmowy z Onetem prof. Tomasz Nałęcz. Doradca prezydenta skomentował również prezydenckie aspiracje byłego ministra sprawiedliwości: "Pan poseł Ziobro ośmieszył się, zgłaszając swoją kandydaturę na prezydenta trzy lata przed wyborami prezydenckimi. Pobił tym samym rekord w biologii, bo prezydencka ciąża ministra Ziobro jest dłuższa od ciąży słonia".

Z prof. Tomaszem Nałęczem - doradcą Prezydenta RP ds. historii i dziedzictwa narodowego - rozmawia Jacek Nizinkiewicz.

- Czy prezydent Bronisław Komorowski odpowie na list Zbigniewa Ziobry, w sprawie nieprzyznania Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym?

- Pismo Ziobry do prezydenta Komorowskiego jest kuriozalne. Nie można nawoływać prezydenta do łamania konstytucji. A nawołującym jest były minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Perfidia listu Ziobry polega na wykorzystaniu myślenia, że prezydent wszystko może. Ziobro tumani słuchaczy Radia Maryja i Telewizji Trwam, twierdząc, że prezydent może wpłynąć na decyzję o przyznaniu TV Trwam miejsca na multipleksie, skoro powołał dwóch członków KRRiT. Skoro prezydent powołuje prokuratorów i profesorów, to też ma wpływać na ich decyzję? Bronisław Komorowski nie będzie wpływał na członków KRRiT i nie będzie odpisywał na list pana Ziobro.

- Atakuje pan Zbigniewa Ziobro, bo za trzy lata może pana pozbawić pracy w Kancelarii Prezydenta.

- Pan poseł Ziobro ośmieszył się, zgłaszając swoją kandydaturę na prezydenta trzy lata przed wyborami prezydenckimi. Pobił tym samym rekord w biologii, bo prezydencka ciąża ministra Ziobro jest dłuższa od ciąży słonia.

Koniec części pierwszej.

Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz

>>>>

Trudno mowic o perfidii gdy znamy realia . O wplywach nie decyduja przepisy prawa tylko uklad sil w grupach przy zlobie . Poza tym nie nawijalbym tyle o perfidii na miejscu Nałęcza ktory wyladowal u boku Komorowskiego po tylu przejsciach ze trudno posadzic go o jakiekolwiek pogaldy poza byc przy korycie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:54, 04 Maj 2012    Temat postu:

Tomasz Nałęcz: list Zbigniewa Ziobry to skandaliczny apel .

- To jest skandaliczny list i skandaliczny apel, bo namawia się w nim prezydenta do zachowań niekonstytucyjnych. To są sformułowania, które obrażają miliony Polaków - powiedział Tomasz Nałęcz w audycji "Gość Radia Zet" komentując list Zbigniewa Ziobry do prezydenta w sprawie Telewizji Trwam. - Pan Ziobro przypomina w nim prezydentowi, że jest strażnikiem konstytucji, a jednocześnie stara się go namówić, aby tę konstytucję złamał - zauważa Nałęcz.

: A gościem Radia ZET jest profesor Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Witam panią, witam państwa. : Szef Solidarnej Polski pisze do prezydenta Komorowskiego list w sprawie Telewizji Trwam. Mówi tak: „odmawiając miejsca na maultiplexie cyfrowym, pod pretekstem niespełnionych wymogów finansowych nasz kraj za pańskiej prezydentury zdaje się być bliżej standardom Moskwy niż Londynu”. Co pan na to? : To jest skandaliczny list i skandaliczny apel. To są sformułowania, które obrażają miliony Polaków. Dzięki wielkiemu ruchowi „Solidarności” Polska jest krajem wolnym, właśnie pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej o standardach, jeśliby już w ogóle tak sobie lekko rozdawać razy naszym sąsiadom, bliżej do Londynu niż Moskwy. Natomiast, dlaczego to jest list skandaliczny, bo ten list stara się namówić prezydenta do zachowań niekonstytucyjnych. W tym liście pan poseł Ziobro przypomina panu prezydentowi, że jest strażnikiem konstytucji, ale właśnie stara się go namówić żeby konstytucję złamał. : Żeby zadzwonił do Jana Dworaka i do pana Lufta i żeby zmienili decyzję. T : Otóż to. Bo tutaj niebezpieczeństwo tego listu wiąże się też z tym, że pan poseł Ziobro wpisuje się w taką ludową interpretację pozycji prezydenta. Ja tę interpretację odczuwam na co dzień, bo szereg osób usiłuje do mnie dotrzeć żeby spowodować interwencję prezydenta w określonej sprawie. Ludzie są nieraz w rozpaczliwych sytuacjach, na przykład w kontaktach z wymiarem sprawiedliwości i próbują szukać ratunku u prezydenta, uważając, że jeśli tylko prezydent zechce to coś nakaże jakiemuś urzędnikowi, czy jakiemuś prokuratorowi czy sędziemu. Rozumowanie tutaj normalnego, zwykłego Polaka jest podobne jak pana posła Ziobry, no bo skoro prezydent mianuje sędziów, no to może coś interweniować u sędziego, któremu wręcza nominację. : Takie było przesłanie marszu, który był w sobotę, to też mówiło się tylko o osobach wybranych przez prezydenta, i że w jego rękach leży to żeby Telewizja Trwam dostała koncesję cyfrową. : Tylko, że pani redaktor, zachowanie, które ja rozumiem u normalnego człowieka, który no nie musi być prawnikiem, a pan poseł Ziobro jest przecież prawnikiem i był ministrem, ministrem sprawiedliwości. To zachowanie właśnie u ministra sprawiedliwości byłego i prawnika jest niedopuszczalne, bo przecież dlatego konstytucja powierza nominację prezydentowi określonych osób w państwie żeby zaimpregnować te osoby na wpływy zewnętrzne. Akt nominacji wręczany przez prezydenta oznacza, że to jest człowiek chroniony przez Rzeczpospolitą w swojej suwerenności. Gwarantem niezależności mediów w Polsce nie jest prezydent, tylko jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. : „Pana milczenie da podstawy do myślenia, że w Polsce znów mamy grupę trzymającą władzę, która w interesie politycznym, w sposób bezprawny, niesprawiedliwy chce dzielić rynek mediów elektronicznych w Polsce”. : No to już jest obrzydlistwo takie i taka insynuacja, że naprawdę wszystko się w człowieku burzy, zwłaszcza jeśli się zorientować o co chodzi. No chodzi o to, byliśmy z panem Ziobro w tej samej komisji badającej aferę Rywina. Tam udało się odsłonić kulisy tej afery, udało się jednak udowodnić, że była grupa trzymająca władzę, w mediach, która chciała za łapówkę określone zachowania w świecie medialnym, więc już porównywanie tej sytuacji i porównywanie roli prezydenta do tamtej jest szczytem obrzydlistwa. Natomiast...
Radio Zet
: Ale ja przeczytam, co mówi arcybiskup Michalik w „Naszym Dzienniku”: „Widać ideologiczną nagonkę na Radio Maryja i Telewizję Trwam ze strony środowisk niechętnych i wrogich Kościołowi. Dlaczego jest odmowa? Konferencja Episkopatu i Rada Stała oceniła to jednoznacznie, jest to krok przeciwko demokracji”. : No, nie mnie jest komentować wypowiedzi polityczne hierarchy. Oczywiście nie będę też komentował zachowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jeśli ktoś ma wątpliwości, co do tego działania, to jest droga odwoławcza do Sądu Administracyjnego. Z tej drogi przecież wnioskodawcy skorzystali, będzie rozstrzygnięcie sądu. Mnie nie dziwi, że Kościół upomina się o radio czy telewizję z nim związaną. : Ale nie tylko Kościół się upomina, to mnóstwo ludzi, tych ludzi, którzy przyszli na manifestację, to było kilkadziesiąt tysięcy ludzi. : Zgoda, bo Polska jest krajem wolnym, jest prawo demonstrowania, ale czym innym jest prawo demonstrowania w wolnym kraju, a czym innym jest pisanie listów do prezydenta żeby wbrew konstytucji, wbrew konstytucyjnej niezależności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji spowodował zmianę tego rodzaju. Zresztą zwróćmy uwagę, ksiądz arcybiskup Michalik nie apeluje do prezydenta o takie działania, chociaż można byłoby założyć, że mniej zna prawo, niż prawnik, pan poseł Ziobro. Pan poseł Ziobro był dumny ze swojej aplikacji prokuratorskiej. No tu się, tutaj moim zdaniem jeśli chodzi o znajomość prawa zasługuje na dwóję. : Ale to jest po prostu walka między prezesem Kaczyńskim a prezesem Ziobro o wpływy, o miłość dyrektora Radia Maryja. : Ależ oczywiście tak, ta próba wciągnięcia prezydenta w spór polityczny, to jest efekt właśnie tej ostrej, bratobójczej walki na polskiej ulicy. Co więcej, moim zdaniem, ja sobie tłumaczę napisanie tego absurdalnego, w ogóle sprzecznego z polską konstytucją listu, ja sobie to tłumaczę tą porażką, konfuzją, której pan poseł Ziobro doznał na tym słynnym wiecu, na tej demonstracji w Alejach Ujazdowskich. Bo tutaj okazało się, że nastąpiła konfrontacja węża z królikiem, to znaczy tym wężem, pytonem wręcz był pan prezes Kaczyński, królikiem okazał się pan poseł Ziobro, zresztą piszczał bardzo cienko pod tym pomnikiem, jak właśnie królik przestraszony przez węża. Ale kiedy spece do PR, czuję tu rękę przyjaciół pana Ziobry, trochę ochłonęli, to doszli do wniosku, że jednak poważny prezes Ziobro musi być jakby silnym człowiekiem polskiej polityki. Jak można obsadzić go w tej roli? A niech potupie na prezydenta, prawda, nie zważając na konstytucję, na nic innego i pan poseł Ziobro właśnie usiłuje potupać tym listem do prezydenta. : No, ale nawet też tupie na Jarosława Kaczyńskiego, bo mówi, że te słowa, które padły na wiecu są przyznaniem się do błędu. On oczekuje, że prezes Kaczyński przyzna się do błędu, że wyrzucił tę grupę. : Ja się uśmiecham, nie chcę wchodzić w te spory na polskiej prawicy. Szkoda, że te spory na polskiej prawicy infekują państwo właśnie, chociażby skutkując takimi zachowaniami, jak namawianie prezydenta przez pana posła Ziobrę do zachowań niekonstytucyjnych. Natomiast no to już jest kwestia wyboru drogi postępowania przez pana posła Ziobro. Myślę, że on jest coraz bardziej osaczany przez prezesa Kaczyńskiego i zachowuje się coraz bardziej nerwowo. I to jest jego sprawa. Tylko niech nie wciąga w tą swoją grę urzędu prezydenta i Konstytucji Rzeczypospolitej. : Dzisiaj w Polsce będzie Wen Jiabao, premier Chin, spotka się z prezydentem Komorowskim, czy prezydent Komorowski porozmawia na temat łamania spraw człowieka w Chinach, apelują o to trzy organizacje, które się tym zajmują. : Prezydent bardzo szanuje te organizacje, bardzo zasłużone dla obrony praw obywatelskich, w przeszłości w Polsce, dzisiaj na świecie. Prezydent całym swoim życiorysem zaświadczył, że jest przywiązany do wolności obywatelskich, do praw człowieka, upominał się o to w Polsce, kiedy to kosztowało nie tylko słowa, ale i konkretne represje. Kiedy para prezydencka była w Chinach, w grudniu ubiegłego roku, spotkała się w polskiej ambasadzie z przedstawicielami środowisk obywatelskich, chińskich. Tutaj Polska zachowuje się dokładnie tak, w tych relacjach z Chinami, jak zachowują się inne demokratyczne kraje Unii Europejskiej, to znaczy nie ukrywamy, naszego stosunku do praw człowieka do tego jaki model uważamy za...
: No tak, nie ukrywamy, ale czy możemy powiedzieć, czy prezydent powie o tym wprost. : Na pewno powie to w sposób adekwatny do sytuacji, bo no, prezydent nie będzie brał udziału razem z premierem chińskim w międzynarodowej konferencji poświęconej tej kwestii. Ta wizyta ma na celu głównie cele gospodarcze. Świat polskiego biznesu łączył wielkie nadzieje i się nie zjawił, jeśli chodzi o wizytę prezydenta w Chinach. : Dobrze, można to powiedzieć, czy nie. : Słucham? : Można o tym mówić czy nie można, tak wprost prezydent z premierem. No tak, tak, widzę uciekające oczy profesora Nałęcza, www, made in China, [link widoczny dla zalogowanych] pl Tomasz Nałęcz i Monika Olejnik. : Nie uciekam pani redaktor oczami przed panią, natomiast takie zachowania muszą być zawsze bardzo precyzyjnie dostosowane do sytuacji, żeby też nie wylać dziecka z kąpielą i nie osiągnąć efektu odwrotnego od zamierzonego. Wiadomo, jak strona chińska traktuje takie ex katedra pouczanie w tych sprawach, to jest wielki, dumny kraj, nietolerujący aktywności, którą on uznaje za ingerencję w swoje wewnętrzne sprawy. I chodzi o to, nie chodzi o to żeby nakrzyczeć na Chińczyków, tylko żeby poprzez wzajemne relacje, poprzez wzajemne kontakty jednak ułatwić też działalność środowisk obywatelskich w Chinach. Zresztą my nie jesteśmy mocarstwem, które może na Chińczyków pokrzykiwać. Kraje o wiele potężniejsze od nas stosują, no taką bardzo umiejętną, bardziej przypominającą węża, niż lwa politykę. I jestem przekonany, że prezydent Komorowski będzie się zachowywał tak w relacjach ze swoim chińskim partnerem, jak to robi prezydent Obama czy prezydent Sarkozy, czy premier Cameron, no nie będzie tutaj odstępstwa od tej reguły. : Na liście hańby Jarosława Kaczyńskiego jest Donald Tusk, jest Bronisław Komorowski, jest Radosław Sikorski. : Ja mam kłopot z prezesem Kaczyńskim, bo z jednej strony to jest człowiek no bardzo okaleczony stratą osoby sobie najbliższej, mający prawo do zachowań no takich bardzo osobistych z punktu widzenia chłodnej polityki, nieracjonalnych, ale z drugiej strony to jest jeden z najważniejszych polskich polityków. Jeśli żona, mąż głęboko zraniony stratą najbliższej osoby usiłuje sobie tłumaczyć katastrofę zamachem, rosyjskim, żeby to jakoś zracjonalizować. No bo, ta absurdalna wersja zamachu, no jakoś racjonalizuje tą śmierć, jakoś ją sakralizuje, nie czyni tej śmierci efektem zwykłego wypadku lotniczego, to ja jeszcze to rozumiem. Staram się czytać dużo publikacji o traumie takiej związanej z taką sytuacją. Natomiast jeśli to mówi polityk polski, no to jednak rzuca cień na polskie państwo, no ośmiesza to polskie państwo. Proszę zwrócić uwagę, jeden z dziennikarzy usiłował zainteresować wersją zamachu spikerów, przewodniczących parlamentów krajów europejskich, którzy byli na zaproszenie pani marszałek Kopacz w polskim sejmie, no i jak charakterystyczne to były wypowiedzi. Ludzie rozumieją kogoś bardzo okaleczonego tą katastrofą, ale nie rozumieją polityka, który wbrew elementarnym faktom, wbrew elementarnym ustaleniom usiłuje miotać potworne oskarżenie na swojego sąsiada, na swój rząd, więc... : Ale Zbigniew Ziobro dystansuje się od słów Antoniego Macierewicza i uważa, że właśnie to jest warunek dla Jarosława Kaczyńskiego, że nie można uprawiać polityki przy pomocy filozofii Antoniego Macierewicza, który uważa, że wojnę wypowiedziano Rosji. : Pani redaktor to jest oczywiście absurd ta teza pana Macierewicza. : Znaczy, że Rosja nam wypowiedziała wojnę. : Tak, pani redaktor, teza pana Macierewicza, że Rosja wypowiedziała nam wojnę, no jest absurdalna, zresztą ona w bardzo złym świetle stawia samego autora tych słów. No bo jeśli 10 kwietnia Rosja nam wypowiedziała wojnę i pierwsza linia frontu była w Smoleńsku, to dlaczego pan poseł Macierewicz, dzisiaj bohater, nie udał się na ten front, tylko podkulił ogon pod siebie i oparł się aż w Warszawie. Więc jeśli, ja bym na miejscu pana posła Macierewicza to bym tak nie eksponował tej tezy z wojną, z frontem, bo zachował się absolutnie nie w sposób frontowy i wojenny, tylko diametralnie inaczej 10 kwietnia. Ale to być może surowa ocena, nawet złośliwa, ale ona obnaża moim zdaniem absurd tego twierdzenia Macierewicza. Natomiast nie przywiązywałbym nadmiernego znaczenia do słów pana posła Ziobro, bo on nas już przyzwyczaił do tego, że wygłaszane oceny i zachowania zależą od jego aktualnej sytuacji politycznej.
: Mariusz Błaszczak mówi, że trzeba mu dać chusteczkę. : Kiedy był w rządzie PiS popierał traktat lizboński. Dzisiaj warunkiem powrotu do PiS czyni potępienie traktatu lizbońskiego, no to... wszystkie moim zdaniem zachowania pana posła Ziobro są podporządkowane jego wewnętrznej rywalizacji z prezesem Kaczyńskim. A ponieważ jest w sytuacji trudnej, przegrywającej, to on się brzytwy chwyta i nieładnie się chwyta. : A czy delfin może żyć bez wody, a tą wodą jest PiS? : A no właśnie, no muszę powiedzieć najbardziej genialnie, jak można, pani podsumowała sytuację pana posła Ziobry. Był delfinem, teraz jest delfinem bez wody. No dusi się na oczach naszych i tu nieładnie się dusi. : I na koniec chciałam profesora historyka zapytać o „Mein Kampf”, Niemcy z komentarzem naukowym mają zamiar wydać „Mein Kampf” Adolfa Hitlera i „Mein Kampf” też ma być przeznaczone dla szkół. : Jestem, nie rozumiem tej decyzji prawdę mówiąc. Jestem osobą, która na swoich zajęciach warsztatowych ze studentami historii używa, czyta oczywiście „Mein Kampf”, używa go jako źródła historycznego, nie da się faszyzmu, tej obłędnej ideologii zrozumieć przez lektury „Mein Kampf”, ale żeby oficjalne wydawnictwo, żeby nie powiedzieć państwo niemieckie, bo przecież właścicielem praw autorskich do „Mein Kampf” jest jeden z landów niemieckich o ile rozumiem i on się godzi na wydanie, na skorzystanie z tych praw... : Bawaria, tak. : To może, pani redaktor, śledzę jak mogę proces Breivika, jestem przerażony jak potworna, obłędna, wariacka ideologia, poglądy, jak potrafią być przedstawiane w takiej sakralizowanej wersji przez tego politycznego wariata, jak potrafią być przyjmowane poważnie przez część opinii publicznej, czym sobie tłumaczę chociażby to zainteresowanie tym procesem, więc trzeba uważać z takimi wariactwami i moim zdaniem, ta zasada, do tej pory obowiązująca, że jak mówimy „Mein Kampf” to myślimy o ofiarach Holocaustu, i że tą zarazę tak jak żeśmy schowali w najbardziej strzeżonym bunkrze, tą fiolkę z tą zarazą, z tymi zarazkami ospy i tych strasznych chorób, które dziesiątkowały ludzkość, tak uważam, że i „Mein Kampf” powinien być podobnie traktowany. To powinno być, jak długo można, izolowane od normalnego człowieka, bo to jest wirus, który infekuje. : No tak, ale tutaj – decydując się na wydanie książki z krytycznym komentarzem władze Bawarii chcą obalić mity, jakie narosły wokół „Mein Kampf” ograniczyć zainteresowanie komercyjnych wydawców publikacją Adolfa Hitlera, jak również zapobiec ewentualnemu wykorzystaniu jej w celach propagandowych przez neonazistów. : Ja rozumiem tę argumentację, tylko że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Po prostu otworzy się w ten sposób oficjalne wrota do oficjalnego obiegu tej książki. A ta obłędna książka, ten zarazek dwudziestego wieku będzie krążył i nie będzie tylko, że tak powiem, pokazywany dla potępienia, ale też będzie ułatwiał gangrenowanie umysłów innych. Więc absolutnie uważam, że tego rodzaju chorobliwe wytwory ludzkiej wyobraźni powinny być reglamentowane i wydawane na receptę, a nie w wolnym obiegu. : Dziękuję bardzo, Tomasz Nałęcz był gościem Radia ZET. : Dziękuję.

>>>>

Dalszy ciag oburzan Nlaecza . Co ciekawe oni traktuja Ziobre jako gracza itp . Owszem jesli chodzi o TV Trwam . Ale to nie jest tak ze Ziobro gra jaksa ,,role'' aby byc w polityce . To sa naprawde jego poglady a nie gra .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:03, 04 Maj 2012    Temat postu:

Dorn: jeśli dojdzie do bojkotu będziemy mieli rosyjski wymiar polityki
Lu­dwik Dorn,fot.​PAP/​Andrzej Hre­cho­ro­wicz

Mamy do czy­nie­nia z po­waż­ną sy­tu­acją kry­zy­so­wą. Po­trzeb­na jest ak­tyw­na me­dia­cja. Pro­blem wy­mia­ru spra­wie­dli­wo­ści na Ukra­inie ist­nie­je, nikt tego nie za­prze­cza. Jeśli do tego boj­ko­tu doj­dzie to nie bę­dzie­my mieli wschod­nie­go wy­mia­ru po­li­ty­ki. Bę­dzie­my mieli ro­syj­ski wy­miar – po­wie­dział pod­czas kon­fe­ren­cji pra­so­wej Lu­dwik Dorn (So­li­dar­na Pol­ska).
Lu­dwik Dorn,fot.​PAP/​Andrzej Hre­cho­ro­wicz

Lider So­li­dar­nej Pol­ski, Zbi­gniew Zio­bro, który rów­nież był obec­ny na kon­fe­ren­cji pra­so­wej dodał, że "co­kol­wiek by się nie stało, ude­rza to w in­te­re­sy Pol­ski i pre­stiż tej im­pre­zy". - Klub So­li­dar­nej Pol­ski za­pre­zen­tu­je na naj­bliż­szym po­sie­dze­niu Sejmu pro­jekt uchwa­ły, który bę­dzie zmie­rzał do wy­war­cia pre­sji na pol­skie wła­dze, żeby za­an­ga­żo­wa­ły się w me­dia­cję po­mię­dzy Ukra­iną a UE - pod­kre­ślił.

We­dług Zbi­gnie­wa Zio­bro de­cy­zja o boj­ko­cie roz­gry­wek mi­strzostw Eu­ro­py w piłce noż­nej na Ukra­inie "nie­sie ze sobą da­le­ko idące skut­ki, mo­gą­ce pro­wa­dzić do we­pchnię­cie Ukra­iny w sferę wpły­wów Rosji". Efek­tem boj­ko­tu - oce­nił - może być "de facto de­struk­cja Part­ner­stwa Wschod­nie­go".

"Wobec de­kla­ra­cji człon­ków Ko­mi­sji Eu­ro­pej­skiej oraz rzą­dów nie­któ­rych kra­jów człon­kow­skich UE o boj­ko­cie Euro 2012 w związ­ku z sy­tu­acją wię­zio­nej na Ukra­inie b. pre­mier Julii Ty­mo­szen­ko Sejm zwra­ca się do pre­zy­den­ta, pre­ze­sa Rady Mi­ni­strów oraz mi­ni­stra spraw za­gra­nicz­nych o pod­ję­cie ak­tyw­nych dzia­łań me­dia­cyj­nych mię­dzy wła­dza­mi UE a wła­dza­mi Ukra­iny" - czy­ta­my w pro­jek­cie uchwa­ły.

- Pro­po­nu­je­my, by ak­tyw­nie włą­czyć się w udział roz­mów mię­dzy UE a Ukra­iną. Jeśli do boj­ko­tu doj­dzie to ude­rzy to w da­le­kie dzia­ła­nia. Co ozna­cza ten boj­kot? Ozna­cza on, że wschod­ni wy­miar po­li­ty­ki za­gra­nicz­nej UE taki jak był współ­pro­jek­to­wa­ny przez Pol­skę, wy­la­tu­je w po­wie­trze. Jeśli do tego boj­ko­tu doj­dzie to nie bę­dzie­my mieli wschod­nie­go wy­mia­ru po­li­ty­ki - za­zna­czył Lu­dwik Dorn.

Pod­kre­ślił, że "bę­dzie­my mieli ro­syj­ski wy­miar". - Nie ma wschod­nie­go wy­mia­ru bez re­la­cji z Ukra­iną. Boj­kot bę­dzie ja­snym sy­gna­łem, że skoń­czył się czas do­brych re­la­cji. To nie służy pol­skim in­te­re­som ani bez­pie­czeń­stwu eu­ro­pej­skie­mu - za­zna­czył.

Dodał, że "nie wy­star­czy, a zro­bił to pre­mier i mi­ni­ster spraw za­gra­nicz­nych, by ogra­ni­czać się do roz­gryw­ki we­wnętrz­nej, do słusz­nej kry­ty­ki Ja­ro­sła­wa Ka­czyń­skie­go". - Nie można skry­ty­ko­wać pre­ze­sa par­tii opo­zy­cyj­nej i coś tam robić. Mamy do czy­nie­nia z po­waż­ną sy­tu­acją kry­zy­so­wą. Po­trzeb­na jest ak­tyw­na me­dia­cja. Pro­blem wy­mia­ru spra­wie­dli­wo­ści na Ukra­inie ist­nie­je, nikt tego nie za­prze­cza – pod­kre­ślił Dorn.

Wczo­raj przed­sta­wi­ciel­stwo UE w Ki­jo­wie po­in­for­mo­wa­ło, że wszy­scy unij­ni ko­mi­sa­rze po­dzie­la­ją sta­no­wi­sko szefa KE Jose Ma­nu­ela Bar­ro­so i - tak jak on - nie przy­ja­dą na im­pre­zy zwią­za­ne z Euro 2012 na Ukra­inie.

Zio­bro po­in­for­mo­wał też, że eu­ro­po­sło­wie SP skie­ro­wa­li do Bar­ro­so pismo z py­ta­niem o jego de­cy­zję. Wcze­śniej w prze­sła­nym PAP ko­mu­ni­ka­cie przed­sta­wi­ciel­stwo UE pod­kre­śla­ło, że KE nie boj­ko­tu­je Euro 2012, a Bar­ro­so nie przy­jął od UEFA za­pro­sze­nia na mecze tur­nie­ju "w związ­ku z wy­peł­nio­nym gra­fi­kiem".

>>>>

Tak prezes to niezwykle zjadliwy szkodnik w Polsce . Woim opetanczym wrzaskiem niszczy wszystko . Nawet ostatnio zaltwil nam liczny ,,narod slaski'' cos do miliona ...
Ten psychopata nie majacy cienia przyzwoitosci zajety autolansem jest wspanialym paliwem dla tabloidalnych pseudomediow poszukujacych psychola wrzeszczacego do mikrofonu bo to sie dobrze sprzedaje . Grunt to sprzedac towar co tam Polska . Polske tez mozna sprzedac .
Co gorsza ten łajdak powoduje ze strusia i obrzydliwa pseudopolityka Tuska wychodzi w tych mediach na ,,rozsądną'' no bo popatrzcie na tego psychola .
Prezes uwiarygadnia poczynania Tuska ktora sa NIE DO PRZYJECIA .
Sprawy te wymagaja dojrzalego namyslu w duchu odpowiedzialnosci za Polskę a tu juz nawet za świat bo to geopolityka z dala od prymitywnych wrzasków wariatów .
Zatem niech żulowate media zajmuja sie wrzaskami preza czy tez strusim chowaniem glowy Tuska . My musimy rozmawiac powaznie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:18, 05 Maj 2012    Temat postu:

Kamiński: ojciec Rydzyk ma w zanadrzu bat na Kaczyńskiego

Michał Kamiński w swojej rozmowie z Andrzejem Morozowskim przyznaje, że istnienie, obok PiS-u i Solidarnej Polski jest sytuacją wygodną dla o. Tadeusza Rydzyka. "Ta sytuacja jest wygodna, bo pozwala mieć w zanadrzu bat na Jarosława Kaczyńskiego. Oczywiście Rydzyk jest bardzo potrzebny PiS, bo mobilizuje ważną część tego elektoratu" - czytamy w książce "Koniec PiS-u".

"Koniec PiS-u" to wywiad-rzeka, jaki z Michałem Kamińskim przeprowadził Andrzej Morozowski. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne. "Przypuszczam, że Rydzyk powoli zaczyna sobie zdawać sprawę z dwóch niebezpiecznych dla niego rzeczy. Skoro PiS nigdy nie dojdzie do władzy, to on także żadnych profitów ze współpracy z PiS już dla siebie nie wyciągnie. Ale drugie niebezpieczeństwo z punktu widzenia Rydzyka jest jeszcze bardziej fundamentalne. Po katastrofie smoleńskiej twardy radiomaryjny elektorat jest dziś emocjonalnie związany personalnie z Kaczyńskim prawie tak samo mocno jak z Rydzykiem, a tego w historii politycznych faworytów toruńskiej rozgłośni jeszcze nie było. Każdy poprzedni bohater Radia Maryja wisiał na mikrofonie ojca dyrektora. Było coś nie halo, dyrektor przekręcał wajchę i gość znikał z anteny, a później ze świadomości wyborców. Z Kaczyńskim teraz tak nie jest i to z całą pewnością nie jest dla Rydzyka komfortowe" - opisuje.

Były europoseł PiS przekonuje też w książce, że Jarosław Kaczyński popełnił błąd nie stawiając Zbigniewa Ziobry na czele sztabu wyborczego. Jak ujawnia, "wystraszyli" go dwaj posłowie do Parlamentu Europejskiego - Tomasz Poręba i Ryszard Czarnecki mówiąc "że jak Ziobro zrobi dla PiS-u dobry wynik, to zabierze mu partię".

"Jarosław Kaczyński tego się boi najbardziej. I dlatego swojego największego konkurenta zamiast trzymać przy sobie, praktycznie wyłączył z kampanii. Wystarczyła plotka ze strony Poręby i Czarneckiego, a on spanikował. Trzeba było Ziobrę uwikłać w kampanię, a potem wysłać znów do Parlamentu Europejskiego i byłby spokój" - pisze.

Kamiński, opisując lidera Solidarnej Polski, podkreśla, że ma on większość wad Jarosława Kaczyńskiego, a nie ma żadnej z jego zalet. "Przypuszczam, że jedyną szansą Ziobry byłoby oskrzydlenie PiS-u jednocześnie ze strony prawej i z centrum. Powtórzenia w jakimś sensie tego manewru, który przeprowadził w latach 2001-2005 Jarosław Kaczyński. Tyle tylko że Jarosław Kaczyński to niesamowity intelekt i charyzma. On był w stanie to wszystko poukładać, dobrze porozstawiać różnych ludzi. Ziobro takich zdolności nie ma".

"Myślę, że Ziobro popełnił błąd, dając się wyrzucić z PiS-u" - dodaje.

>>>>

Oczywiscie cytujemy tu Kaminskiego nie dlatego ze sa to jakies madrosci . Zachwyty nad ,,charyzma'' prezesa sa kuriozalne i nad wspanialoscia kadr jakie zgromadzil . Szczypinska Suski Hoffman Rysiu Girzynski . Niesamowite . Rzeczywiscie skad takich on wytrzasnal . Normalni ludzie takich znajomosci nie maja . Cytuje to bo pokazuje sposob myslenia tych ludzi mi np. obcy .
Natomiast co Ziobry to jest olbrzymia roznica . Ziobro ma zasady prezes zadnych . Ziobro mowi z rozmyslem . Prezes bredi jak wariat i wrzeszczy . Ziobro chce dobrze dla kraju . Prezes dla siebie . Jednym slowem Ziobro nie jest czlowiekiem sowieckim epoki Brezniewa bo nawet tych czasow nie zna . I DOBRZE !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:57, 06 Maj 2012    Temat postu:

Michał Kamiński: Kaczyński przez lata nie znosił o. Rydzyka

Michał Kamiński w swojej rozmowie z Andrzejem Morozowskim mówi o niestałych poglądach prezesa PiS. Zdaniem europosła Jarosław Kaczyński nigdy nie miał "wyrazistych przekonań" a jego jedyną, niezaprzeczalną cechą był patriotyzm. Polityk mówi m.in. o zmiennym stosunku szefa PiS do Radia Maryja, któremu początkowo był niechętny. Dopiero z czasem, dla celów czysto pragmatycznych, Kaczyński dał się przekonać i zaangażował po stronie o. Tadeusza Rydzyka.

"Koniec PiS-u" to wywiad-rzeka, jaki z Michałem Kamińskim przeprowadził Andrzej Morozowski. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne. Michał Kamiński zapytany o to jakie są realne poglądy polityczne Jarosława Kaczyńskiego odpowiada: "Nie wiem. Myślę, że ich nie ma. Kiedy się jest blisko niego, łatwo to zobaczyć. Na przykład strasznie go bolał konflikt w jego rządzie między Grażyną Gęsicką a Zytą Gilowską, gdzie Gęsicka lansowała bardziej socjalne rozwiązania, a Gilowska liberalne. Kaczyński czuł się zagubiony, bo on nie miał zdania, nie wiedział, co ma myśleć, więc raczej powtarzał poglądy ostatniego rozmówcy. Kaczyński ma wizerunek faceta o żelaznej woli i żelaznych poglądach, ale zawsze był chybotliwy i podatny na opinie innych".

Były polityk PiS jest zdania, że Jarosław Kaczyński "nie ma i nigdy nie miał wyrazistych przekonań". Kamiński przypomina, że zakładając porozumienie centrum obecny lider PiS "dystansował się od tradycyjnie rozumianej prawicy". "Ostentacyjnie powoływał się na przykład niemieckiej chadecji, która wśród europejskich mainstreamowych partii prawicowych jest najbardziej na lewo, dużo bardziej niż gaulliści czy torysi" - opisuje europoseł.

"Jedynym czytelnym komponentem był silny rys patriotyczny. To było szczere i tego nastawienia zawsze byłem pewien. Wszystko inne było mgłą, w której wyraziste były tylko emocje personalne, a one zdawały się w całości wyznaczać poglądy prezesa. Oczywiście również te emocje personalne nie były stałe, wyznaczał je bieżący polityczny interes" - mówi Michał Kamiński.

Jako przykład podaje postawę Jarosława Kaczyńskiego wobec o. Tadeusza Rydzyka. "Kaczyński przez lata nie znosił go. Pytany o Rydzyka Jarosław robił tę swoją minę »wiem, ale nie mogę wszystkiego powiedzieć« i z ironicznym uśmiechem mówił, że to nie jest przypadek, iż jego nadajniki są na Uralu. I o tych nadajnikach Radia Maryja na Uralu słyszało się w PiS-ie w wysokich kręgach cały czas". Kamiński przyznał że dopiero po namowach prezes PiS zmienił swoje podejście do Radia Maryja. "Jego pierwsza reakcja była pełna niechęci, ale z czasem dał się przekonać. I potem nastąpiło typowe dla Kaczyńskiego zjawisko – zimny deal zmienił się w gorące poparcie. U progu kampanii wyborczej do parlamentu w 2011 roku na Wałach Jasnogórskich Jarosław Kaczyński mówił: »Dziękujemy za wszystko nieocenionemu ojcu dyrektorowi«" - relacjonuje Kamiński.

>>>>

Kolejna porcja wynurzen Kaminskiego . I znow ,,patriotyzm'' . Wokol Kaczynskiego nigdy nie bylo patriotyzmu tylko granie na ludzi o sentymencie patriotycznym . A to jest antypatriotyzm ... Nie am nic goszego niz oszukanstwo w tym wzgledzie . To lepiej miec jawna zdrade .
Ale jak widzicie prezes nie ma zadnych pogladow . Tym smieszniejsze jest nazywanie PiS prawica ... Tam chodzi tylko o stolki .
A co do o. Rydzyka ze go prezes nienawidzi to nie rewelacja . Prezes wszystkich nienawidzi to niby dlaczego mialo by inaczej byc z o. Rydzykiem . Tutaj by nalezalo wyslac o.Rydzyka do psychiatry czy nie jest czasem sado-maso uparwiajac kult osobnika ktory go nienawidzi i uwaza za agenta KGB tylko teraz nie moze tego powiedziec ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:41, 06 Maj 2012    Temat postu:

Kamiński: prezes PiS jest potwornie zakompleksiony i piekielnie inteligentny

Europoseł PiS Michał Kamiński wyznał w książce "Koniec PiS-u", że Jarosław Kaczyński jest "potwornie zakompleksiony" a jednocześnie "piekielnie inteligentny". To właśnie - zdaniem b. europosła PiS - sprawia, że szef największej opozycyjnej partii "traci kontakt z rzeczywistością" i w swoich przeciwnikach politycznych nie dostrzega patriotyzmu, tylko od razu kategoryzuje ich jako "świnie, złodziei i agentów".

>>>>

Inteligentny piekielnie ... to nie jest komplement . Swiadczy ze inteligencja przesa pochodzi od demona . Demon mysli prezes robi . Marionetka ...

"Koniec PiS-u" to wywiad-rzeka, jaki z Michałem Kamińskim przeprowadził Andrzej Morozowski. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne. Michał Kamiński stawia diagnozę: Jarosław Kaczyński ma skazę polegającą na tym, że "nie potrafi się przyznać sam przed sobą, że jego przeciwnik polityczny ma szlachetne intencje". Polityk dodaje: "To stanowi jego największy problem w nawiązaniu kontaktu z rzeczywistością. To jest człowiek – co zresztą widać gołym okiem nawet w sposobie, w jaki patrzy na swoich przeciwników politycznych – w którym od razu rodzi się chęć przypisania konkurentom najgorszych cech charakterologicznych i moralnych. On nigdy nie akceptował logiki, że Kowalski jest zwolennikiem innego rozwiązania dla Polski, bo się myli. Nie, Kowalski jest świnią, złodziejem i agentem".

>>>>

To dosc typowe dla łajdaków . Wszystkich oceniaja po sobie ... adna rewelacja ...

Powodem takiego postrzegania świata przez Jarosława Kaczyńskiego mają być jego kompleksy. "Jarosław jest potwornie zakompleksiony. On sobie zdaje sprawę z własnych słabości, najrozmaitszych – charakterologicznych, wizerunkowych itd. A ponieważ jest piekielnie inteligentny, musi sam przed sobą uzasadnić, dlaczego tak w sumie słaby człowiek, z tyloma ułomnościami, ma prawo osiągać aż takie sukcesy i być aż tak wielkim przywódcą, jakim on chciałby być" - mówi Kamiński. "Najprostszym uzasadnieniem jest to, którego on z jakichś powodów sobie nie przedstawia, że po prostu jest bardzo inteligentny i politycznie sprawny. Jednak jemu to nie wystarcza. On musi jeszcze, moim zdaniem, dodatkowo udowodnić sobie, że dlatego robi karierę, dlatego tak prze do przodu, bo wszyscy inni to szumowiny, nie tylko mają inne poglądy, ale po prostu są źli, wręcz demonicznie źli" - dodaje.

>>>>

Mowiac w skrocie prezes chce sobie udowdnic ze jest wielki . Nic nowego . Gosci z mania wielkosci jest na peczki ....

Według Kamińskiego w ciągu ostatnich dwóch lat prezes PiS się zmienił. "Patrząc na niego przez ostanie dwa lata, widzę, że to jest inny facet. Pytanie, co go tak zmieniło. Moim zdaniem nie tylko śmierć brata, ale także to, że zupełnie świadomie i cynicznie wyciął całe swoje wartościowe zaplecze. Gołym okiem widać, że nie ma dziś w PiS-ie ludzi, którzy są dla niego partnerami do dyskusji. I którzy mogliby stabilizować go, gdyby jakimś cudem wrócił do władzy" - ocenia europoseł.

????

Absurd ? A niby co sie tak w nim zmienilo ? W 1992 pluli na ludzi i ich obrazali w 2012 nadal pluja obrazaja i wyzywaja od agentow . Co niby sie zmienilo ? Co szokuje to to ze wlasnie prezesa nic nie zmienia nawet smierc brata ktora jest kolejnym paliwem pod propagandowy kociolek . Jedyne co sie zmienia to natezenie upiornosci . O ile obrazanie obcych osob jeszcze tak nie dziwi to jazda po wlasnym bracie i owszem . Skro dla prezesa nawet Krzyż nie jest wartoscia nawet brat to co ? NIE MA ! ZADNYCH SWIETOSCI ! Typowy radziecki tyran ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:04, 06 Maj 2012    Temat postu:

Ziobro: Tusk powinien w sprawie bojkotu Euro2012 wystąpić do UE.

Premier Donald Tusk powinien wystąpić do Unii Europejskiej o zajęcie stanowiska w sprawie zapowiedzi bojkotu Euro 2012 - powiedział prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro.

Informacje o pobiciu byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko przez strażników więziennych i jej głodówka sprawiły, że na Zachodzie zaczęto mówić o bojkocie ukraińskiej części Euro 2012.

W czwartek przedstawicielstwo UE w Kijowie poinformowało, że wszyscy unijni komisarze podzielają stanowisko szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso - i tak jak on nie przyjadą na imprezy związane z Euro 2012 na Ukrainie, w tym również polski komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski (PO). Premier Donald Tusk już w czwartek oświadczył, że wezwania do bojkotu mistrzostw uważa za niewłaściwe.

Według Ziobry już czas, żeby premier przestał tylko mówić o bojkocie Euro 2012 i zaczął działać w tej sprawie.

- Apelujemy, aby pan premier Donald Tusk zajął jasne stanowisko, by nie stał okrakiem, aby nie był równocześnie "za" i "przeciw" - podkreślił Ziobro.

Jak dodał chodzi o to, że premier z jednej strony potępia lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego, który nawołuje do bojkotu mistrzostw, a jednocześnie milczy, gdy jego partyjni koledzy z instytucji unijnych: komisarz Janusz Lewandowski i wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz popierają bojkot.

Ziobro wskazał, że premier może w zaistniałej sytuacji wykorzystać dostępne instrumenty prawne i wystąpić do unijnych gremiów o zajęcie stanowiska w tej sprawie. - Rada ds. Zagranicznych jest tym organem Unii Europejskiej, której przewodzi pani Cathrine Ashton, której zadaniem jest koordynowanie i wypracowanie wspólnego stanowiska we wszystkich sprawach ważnych dla poszczególnych krajów Unii Europejskiej - powiedział lider Solidarnej Polski.

Według niego w tym wypadku mamy do czynienia z sytuacją, "która ma poważny ciężar, jeśli chodzi o konsekwencje polityczne i dla polityki zagranicznej UE".

- Premier powinien intensywnie działać w tej sprawie, gdyż bojkot Euro uderzy w nasze interesy, może też rzutować na straty polskich przedsiębiorców, którzy zaangażowali się w to przedsięwzięcie, a najgorsze jest to, że spycha Ukrainę w ręce Rosji - powiedział Ziobro.

W czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy oświadczyło, że próby upolityczniania wydarzeń sportowych są destrukcyjne, a nawoływanie do bojkotu Euro 2012 szkodzi nie tylko wizerunkowi tej imprezy, ale przede wszystkim milionom zwykłych Ukraińców. W poniedziałek jeden z najważniejszych przedstawicieli ukraińskiej opozycji Arsenij Jaceniuk zaapelował do europejskich polityków, by nie bojkotowali mistrzostw na Ukrainie, ale prezydenta Wiktora Janukowycza.

>>>>

Kolejne ciekawe wypowiedzi Ziobry .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:00, 07 Maj 2012    Temat postu:

Mularczyk: zwycięstwo Hollande'a nadzieją i szansą dla Polski i UE

Poseł So­li­dar­nej Pol­ski Ar­ka­diusz Mu­lar­czyk uważa, że zwy­cię­stwo so­cja­li­sty Fran­co­is Hol­lan­de'a w wy­bo­rach pre­zy­denc­kich we Fran­cji to na­dzie­ja i szan­sa dla Pol­ski i Unii Eu­ro­pej­skiej. Jak oce­nił, wybór Hol­lan­de'a jest też po­raż­ką pre­mie­ra Do­nal­da Tuska.

"Przyj­mu­ję zwy­cię­stwo Hol­lan­de'a z dużą na­dzie­ją. Jest teraz szan­sa na prze­war­to­ścio­wa­nie prio­ry­te­tów, które do­tych­czas były w Unii Eu­ro­pej­skiej. Nowy pre­zy­dent na pewno bę­dzie dbał we Fran­cji i w Eu­ro­pie o po­li­ty­kę so­cjal­ną" - po­wie­dział PAP w po­nie­dzia­łek Mu­lar­czyk.

Jak dodał, po takim wy­bo­rze Fran­cji naj­więk­szy pro­blem mają Niem­cy, a po czę­ści także Pol­ska, bo - jego zda­niem - Tusk dość bez­kry­tycz­nie wpi­sy­wał się w nurt po­li­tycz­ny, który w Eu­ro­pie two­rzy­li kanc­lerz Nie­miec An­ge­la Mer­kel i prze­gra­ny w wy­bo­rach pre­zy­denc­kich Ni­co­las Sar­ko­zy.

"Kry­ty­ko­wa­li­śmy zmia­ny, które wy­ni­ka­ją z paktu fi­skal­ne­go, a które pro­mo­wa­li Mer­kel i Sar­ko­zy, teraz po zmia­nie pre­zy­den­ta Fran­cji jest szan­sa na re­ne­go­cja­cje paktu fi­skal­ne­go. Wybór Hol­lan­de'a osła­bi głów­ny nurt w Eu­ro­pie - fran­cu­sko-nie­miec­ki, pod który Pol­ska się pod­pi­na­ła. My by­li­śmy prze­ciw­ni ta­kie­mu sta­no­wi­sku rządu pol­skie­go i osła­bie­niu na­szych re­la­cji z Eu­ro­pą Środ­ko­wo-Wschod­nią i pań­stwa­mi bał­tyc­ki­mi" - mówił poseł SP.

"Wybór Hol­lan­de'a jest też po­raż­ką pre­mie­ra Tuska, bo Fran­cu­zi za­kwe­stio­no­wa­li po­li­ty­kę Sar­ko­zy'ego, pod którą pod­pi­nał się Tusk. Pa­trzę na ten wybór opty­mi­stycz­nie, to może mieć po­zy­tyw­ny wpływ na Pol­skę" - pod­kre­ślił Mu­lar­czyk.

Zwy­cięz­ca wy­bo­rów pre­zy­denc­kich we Fran­cji so­cja­li­sta Fran­co­is Hol­lan­de uzy­skał 51,62 proc. gło­sów, a jego rywal, ustę­pu­ją­cy pre­zy­dent Ni­co­las Sar­ko­zy - 48,38 proc.

Triumf Hol­lan­de'a ozna­cza kres wła­dzy pra­wi­cy w Pa­ła­cu Eli­zej­skim po 17 la­tach nie­prze­rwa­nych rzą­dów. Hol­lan­de bę­dzie pierw­szym le­wi­co­wym pre­zy­den­tem Fran­cji od czasu Fran­co­is Mit­ter­ran­da, który pia­sto­wał naj­wyż­szy urząd przez dwie sied­mio­let­nie ka­den­cje - w la­tach 1981-1995 roku.

>>>>>

III tam . To samo mozna powiedziec gdyby wygral Sarkozy :O))) Goscie z zachodniej psudopolityki sa z gumy i pasuja do wszystkiego . Podobno ,,lewica'' zamieni na urzedzie ,,prawice'' ... Nie wiadomo skad taki pomysl . Skoro kandydaci sa nie do odroznienia . Niesmiesny kabaret bo Francaj upada a mamy klaunów . Obecnie cyrk sie skonczyl nadchodzi komornik po dlugi ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:50, 07 Maj 2012    Temat postu:

"Polityka" ma przeprosić Zbigniewa Ziobrę

"Po­li­ty­ka" ma prze­pro­sić Zbi­gnie­wa Zio­brę za "nie­ma­ją­ce pod­staw fak­tycz­nych" zda­nie, ja­ko­by PiS za­rzu­ci­ło po­mysł otwar­cia za­wo­dów praw­ni­czych po tym, jak Zio­bro wpi­sał się na listę ad­wo­ka­tów - orzekł war­szaw­ski sąd ape­la­cyj­ny.

W po­nie­dzia­łek sąd pra­wo­moc­nie roz­strzy­gnął spór mię­dzy obec­nym eu­ro­po­słem i sze­fem So­li­dar­nej Pol­ski, a wy­daw­cą, na­czel­nym re­dak­to­rem i au­tor­ką tek­stu w "Po­li­ty­ce".

Zio­bro, były mi­ni­ster spra­wie­dli­wo­ści, po­czuł się do­tknię­ty zda­niem z tek­stu Jo­an­ny Sol­skiej ze stycz­nia 2008 r. Na­pi­sa­ła ona m.​in., że po tym, jak Zio­bro wpi­sał się na listę ad­wo­ka­tów, PiS za­rzu­ci­ło swój "sztan­da­ro­wy po­mysł" otwar­cia za­wo­dów praw­ni­czych.

W po­zwie z kwiet­nia 2011 r. Zio­bro pod­kre­ślał, że "Po­li­ty­ka" po­da­ła nie­praw­dę, bo nigdy nie wpi­sy­wał się on na listę ad­wo­ka­tów. Dodał, że tekst su­ge­ro­wał, iż przy­go­to­wu­jąc otwar­cie za­wo­dów praw­ni­czych, kie­ro­wał się wła­snym in­te­re­sem. - Dla­te­go ar­ty­kuł "Po­li­ty­ki" był dla mnie przy­kry i bo­le­sny, a nikt z ty­go­dni­ka nie zwra­cał się do mnie w tej spra­wie - ze­znał Zio­bro przed sądem I in­stan­cji. Jego zda­niem "Po­li­ty­ka" nie do­cho­wa­ła cią­żą­ce­go na me­diach wy­mo­gu na­le­ży­tej sta­ran­no­ści, m.​in. nie zwró­ci­ła się do niego wcze­śniej o ko­men­tarz.

"Po­li­ty­ka" przy­zna­wa­ła, iż nie ma do­wo­dów na wpis Zio­bry na listę ad­wo­ka­tów i jest go­to­wa wy­ra­zić ubo­le­wa­nie z tego po­wo­du. Przed­mio­tem sporu po­zo­sta­wał za­kres i forma prze­pro­sin oraz kwe­stia za­dość­uczy­nie­nia. - Powód cze­kał trzy lata, by zło­żyć pozew, a więc, czy ta pu­bli­ka­cja spo­wo­do­wa­ła wobec niego aż takie skut­ki, jak mówi? - mówił radca praw­ny ty­go­dni­ka Krzysz­tof Pluta. Dodał, że Zio­bro nie wno­sił o spro­sto­wa­nie, a wtedy - jak za­pew­nił - do­szło­by do "au­to­spro­sto­wa­nia".

W I in­stan­cji sąd oce­nił, że do­szło do bez­praw­ne­go i za­wi­nio­ne­go przez re­dak­cję na­ru­sze­nia dóbr oso­bi­stych Zio­bry i na­ka­zał za­miesz­cze­nie osob­nych prze­pro­sin od wy­daw­cy ty­go­dni­ka - Spół­dziel­ni Pracy Po­li­ty­ka, na­czel­ne­go - Je­rze­go Ba­czyń­skie­go oraz od au­tor­ki ar­ty­ku­łu. Po­nad­to sąd na­ka­zał usu­nię­cie ca­łe­go ar­ty­ku­łu z in­ter­ne­to­we­go ar­chi­wum ty­go­dni­ka. Po­zwa­ni mają także wpła­cić 20 tys. zł na sto­wa­rzy­sze­nie "Katon", które Zio­bro przed laty za­ło­żył.

"Po­li­ty­ka" zło­ży­ła ape­la­cję. Chcia­ła, by nie wy­co­fy­wać z ar­chi­wum ca­łe­go ar­ty­ku­łu oraz aby prze­pro­si­ny były wspól­ne od wszyst­kich po­zwa­nych. Kwe­stio­no­wa­ła też ko­niecz­ność prze­pra­sza­nia ca­łe­go PiS.

W po­nie­dzia­łek Sąd Ape­la­cyj­ny w War­sza­wie uwzględ­nił część ape­la­cji. Pod­kre­ślił, że spor­ne zda­nie "nie miało żad­nych pod­staw fak­tycz­nych" i na­ka­zał prze­pro­sze­nie za nie. Zgo­dził się na­to­miast z po­zwa­ny­mi, że ob­szer­ny tekst jako ca­łość może po­zo­stać w ar­chi­wum in­ter­ne­to­wym, przy któ­rym jed­nak mają się po­ja­wić prze­pro­si­ny - ale osob­ne od każ­de­go po­zwa­ne­go, jak chciał Zio­bro. Sąd uznał też, że prze­pro­si­ny na­le­żą się tylko Zio­brze, a nie PiS.

- Każdy z po­zwa­nych od­po­wia­da za swoje na­ru­sze­nie. Autor - za to, że nie spraw­dził, re­dak­tor - że nie zwe­ry­fi­ko­wał, a wy­daw­ca - za to, że nie wy­ko­rzy­stał swo­ich moż­li­wo­ści we­ry­fi­ka­cji. To powód wy­bie­ra, jak chce być prze­pro­szo­ny, a na jedne wspól­ne prze­pro­si­ny się nie zgo­dził - wy­ja­śni­ła w ust­nym uza­sad­nie­niu wy­ro­ku sę­dzia Irena Pio­trow­ska.

Sąd utrzy­mał za­są­dzo­ny w I in­stan­cji nakaz za­pła­ty 20 tys. zł na sto­wa­rzy­sze­nie "Katon".

>>>>

Faktycznie pojechali po chamsku zarzucajac Ziobrze ze jak juz zalatwil swoje sprawy to porzucil innych ... Ewidentnie jest to falsz . Ziobrze mozna zarzucic ze nie potrafil czy tez prezes zablokowal ale nie to ze nie chcial . Nadal chce !

Zbi­gniew Zio­bro, fot. PAP/Jacek Tur­czyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:50, 08 Maj 2012    Temat postu:

PiS chce referendum ws. renegocjacji pakietu klimatycznego

Klub PiS zło­żył w Sej­mie wnio­sek o prze­pro­wa­dze­nie ogól­no­kra­jo­we­go re­fe­ren­dum w spra­wie re­ne­go­cja­cji pa­kie­tu ener­ge­tycz­no-kli­ma­tycz­ne­go UE. We­dług posła PiS Jana Szysz­ki pa­kiet jest nie­zwy­kle szko­dli­wy dla pol­skiej go­spo­dar­ki.

Szysz­ko po­in­for­mo­wał na śro­do­wej kon­fe­ren­cji w Sej­mie, że w re­fe­ren­dum Po­la­cy mie­li­by od­po­wie­dzieć na dwa py­ta­nia, które - jak mówił - jasno uświa­da­mia­ją spo­łe­czeń­stwu, że pa­kiet jest nie­zwy­kle szko­dli­wy dla pol­skiej go­spo­dar­ki. W jego oce­nie wy­ne­go­cjo­wa­ny przez rząd PO-PSL pa­kiet kli­ma­tycz­no-ener­ge­tycz­ny może spo­wo­do­wać "nie­bo­tycz­ny wzrost cen ener­gii i blo­ka­dę pol­skich zasób ener­ge­tycz­nych".

Szysz­ko zwró­cił uwagę, że Pol­ska jest "li­de­rem, jeśli cho­dzi o re­duk­cję emi­sji gazów cie­plar­nia­nych i jest li­de­rem w za­kre­sie wy­ko­rzy­sty­wa­nia za­so­bów przy­rod­ni­czych, w tym lasów do po­chła­nia­nia CO2".

PiS chciał­by, aby w re­fe­ren­dum Po­la­cy od­po­wie­dzie­li na py­ta­nie, czy są "zgod­nie z wy­ne­go­cjo­wa­nym przez rząd PO-PSL pa­kie­tem kli­ma­tycz­no-ener­ge­tycz­nym, za pod­ziem­nym skła­do­wa­niem CO2 przy kosz­tach do­cho­dzą­cych do 100 euro za tonę, co musi skut­ko­wać wzro­stem cen ener­gii i może blo­ko­wać nasze ro­dzi­me za­so­by ener­ge­tycz­ne jak wę­giel ka­mien­ny, wę­giel bru­nat­ny, gaz łup­ko­wy i uni­ka­to­we za­so­by geo­ter­mal­ne, uza­leż­nia­jąc rów­no­cze­śnie Pol­skę od ob­cych tech­no­lo­gii i ob­cych źró­deł ener­gii?".

Dru­gie py­ta­nie do­ty­czy­ło­by tego, czy Po­la­cy są "zwo­len­ni­ka­mi tego, aby wbrew ra­ty­fi­ko­wa­nej przez Pol­skę Ra­mo­wej Kon­wen­cji Na­ro­dów Zjed­no­czo­nych w spra­wie zmian kli­ma­tu i ra­ty­fi­ko­wa­ne­mu Pro­to­ko­ło­wi z Kioto nie wy­ko­rzy­sty­wać pol­skich lasów pań­stwo­wych do po­chła­nia­nia CO2, co eli­mi­nu­je pol­skie szan­se na ob­ni­że­nie cen ener­gii, ob­ni­ża rangę go­spo­dar­czą pol­skich lasów pań­stwo­wych, sty­mu­lu­je bez­ro­bo­cie w te­re­nach prze­my­sło­wych oraz wiej­skich i jest sprzecz­ne z ochro­ną bio­róż­no­rod­no­ści?".

W marcu Sejm od­rzu­cił przy­go­to­wa­ny przez PiS pro­jekt uchwa­ły wzy­wa­ją­cej rząd do re­ne­go­cja­cji pa­kie­tu kli­ma­tycz­no-ener­ge­tycz­ne­go UE.

Zgod­nie z obo­wią­zu­ją­cym pa­kie­tem kli­ma­tycz­nym z 2008 r., UE ma ob­ni­żyć swoje emi­sje o 20 proc. do 2020 r. Na po­cząt­ku marca Pol­ska za­we­to­wa­ła pro­po­zy­cję w spra­wie ob­ni­ża­nia emi­sji CO2 do 2050 r. Pol­ska nie chce no­wych celów re­duk­cji emi­sji CO2 po 2020 r. zanim nie za­koń­czą się glo­bal­ne ne­go­cja­cje kli­ma­tycz­ne, co może na­stą­pić w 2015 r. Re­fe­ren­dum ogól­no­kra­jo­we ma prawo za­rzą­dzić Sejm bez­względ­ną więk­szo­ścią gło­sów w obec­no­ści co naj­mniej po­ło­wy usta­wo­wej licz­by po­słów lub pre­zy­dent za zgodą Se­na­tu wy­ra­żo­ną bez­względ­ną więk­szo­ścią gło­sów w obec­no­ści co naj­mniej po­ło­wy usta­wo­wej licz­by se­na­to­rów.

>>>>

Dalszy ciag obrzydlidwego zlodziejstwa PiS . PiS to tkanka rakowa upadabniajaca sie do zywej aby ja zniszczyc . A wy wolicie tkanki rakowe niz normalne no to macie to co macie a raczej nic nie macie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:47, 08 Maj 2012    Temat postu:

Jacek Gądek
Jan Ziobro broni kapelanów: mniej księży, to mniejsza zdolność bojowa

Poseł So­li­dar­nej Pol­ski Jan Zio­bro broni ka­pe­la­nów w pol­skiej armii. W swo­jej in­ter­pe­la­cji do szefa Mi­ni­ster­stwa Obro­ny Na­ro­do­wej pyta, czy ogra­ni­cze­nie licz­by ka­pe­la­nów "nie wpły­nie ne­ga­tyw­nie na stan du­cho­wy na­szych żoł­nie­rzy oraz czy w związ­ku z tym żoł­nie­rze nie będą przed­sta­wia­li mniej­szej zdol­no­ści bo­jo­wej i obron­nej".

W pi­śmie do szefa MON To­ma­sza Sie­mo­nia­ka poseł So­li­dar­nej Pol­ski pod­kre­śla, że Or­dy­na­riat Po­lo­wy obej­mu­je nie tylko teren Pol­ski, ale i kon­tyn­gen­ty roz­sia­ne po całym świe­cie. Z kolei pla­no­wa­ne zmniej­sze­nie licz­by ka­pe­la­nów uzna­je za błąd. - Nie uwzględ­nia się roli ka­pe­la­nów w Woj­sku Pol­skim i ich zna­cze­nia dla pol­skich żoł­nie­rzy. Pomoc du­cho­wa dla żoł­nie­rzy, szcze­gól­nie wal­czą­cych, jest bar­dzo ważna - stwier­dził. Dodał, że brak ro­dzi­ny w po­bli­żu re­kom­pen­so­wa­ny jest przez kon­takt z du­chow­ny­mi, bo "po­zwa­la żoł­nie­rzom na chwi­lę od­ciąć się od okru­cień­stwa misji za­gra­nicz­nych, wojny i sa­mot­no­ści". I kon­klu­du­je ja­snym stwier­dze­niem, że "nie można do­pu­ścić do ogra­ni­cza­nia licz­by ka­pe­la­nów woj­sko­wych".

Jan Zio­bro w związ­ku z tym za­py­tał szefa MON, czy ogra­ni­cze­nie licz­by ka­pe­la­nów "wpły­nie ne­ga­tyw­nie na stan du­cho­wy na­szych żoł­nie­rzy oraz czy w związ­ku z tym żoł­nie­rze nie będą przed­sta­wia­li mniej­szej zdol­no­ści bo­jo­wej i obron­nej".

MON chce zmniej­szyć li­czeb­ność or­dy­na­ria­tów wszyst­kich wy­znań z 344 do 176 eta­tów. Pod­su­mo­wu­jąc 100 dni no­we­go rządu i plany mi­ni­ster­stwa, stwier­dził, że cię­cia w or­dy­na­ria­cie są koń­cem pro­ce­su prze­kształ­ceń w armii. Pod­kre­ślił także, że w ostat­nich la­tach licz­ba żoł­nie­rzy ma­la­ła, a ka­pe­la­nów przy­by­wa­ło.

- Zli­kwi­do­wa­no dzie­siąt­ki gar­ni­zo­nów, zwol­nio­no ty­sią­ce ofi­ce­rów i żoł­nie­rzy. W tym cza­sie nie zmie­ni­ła się, a wręcz nieco wzro­sła licz­ba eta­tów w or­dy­na­ria­tach, więc ten pro­jekt to jest - po­wie­dział­bym - uwień­cze­nie pew­ne­go pro­ce­su, bo na pewno trze­ba było to robić wcze­śniej - tłu­ma­czył. Do­ce­nił także sta­ra­nia bi­sku­pa po­lo­we­go Jó­ze­fa Guzd­ka zmie­rza­ją­ce do "sa­mo­re­duk­cji".

W bu­dże­cie na 2012 r. na or­dy­na­riat rzym­sko­ka­to­lic­ki prze­zna­czo­no 21 mln 153 tys. zł. Środ­ki na or­dy­na­riat pra­wo­sław­ny i dusz­pa­ster­stwo ewan­ge­lic­kie to od­po­wied­nio 2 mln 779 tys. zł i 1 mln 729 tys. zł. Cały bu­dżet MON na 2012 r. to ponad 29 mld zł.

>>>>

A tu kolejny ciekawy temat nieczesto poruszany !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:06, 09 Maj 2012    Temat postu:

Kurski o Euro 2012: to kompromitacja i historyczna odpowiedzialność rządu

Za 30 dni na boiskach Polski i Ukrainy rozpocznie się Euro 2012. Krajowi politycy różnie oceniają stopień przygotowania Polski do tego wielkiego turnieju. Najgłośniejsza krytyka pada ze strony PiS i Solidarnej Polski. Jarosław Kaczyński mówił dzisiaj, że rząd poniósł porażkę i Polska nie jest przygotowana do Euro. Wieczorem w "Faktach po faktach" w TVN 24 Jacek Kurski z SP również krytycznie ocenił działania rządu. - To kompromitacja i historyczna odpowiedzialność rządu - mówił europoseł.

Polityk Solidarnej Polski stwierdził, że ostatni miesiąc do rozpoczęcia Euro, będzie "bardzo wyboistą drogą". - Rząd będzie chciał pewnie zrobić wszystko, żeby chociaż jedna autostrada była przejezdna, ale będzie to nie możliwe. Szkoda więc, że szansa na awans cywilizacyjny Polski skończy się porażką. Jak słyszę Pawła Grasia, który mówi, że drogi mają być nie na Euro, a po Euro, że 70-80 proc. dróg jest skończonych, to przypomina mi się Laskowik i Schuberth ze swoim kabaretem z lat 80., że po co mówić, że traktor bez jednego koła jest niesprawny, skoro ma trzy sprawne. Euro miało być świętem infrastrukturalnym i cywilizacyjnym. PO miała 5 lat spokoju, mogła zrobić ustawy udrażniające budowy autostrad, a jest fiasko – nie wierzę w 80 proc. skończonych autostrad. Powinno być 100 proc. zrobione. To kompromitacja i historyczna odpowiedzialność rządu - powiedział Jacek Kurski.

Inny gość programu, Paweł Piskorski (były polityk PO i były prezydent Warszawy - red.) stwierdził, że "wiele zapowiedzi, które rząd poczynił będzie nie zrealizowanych". - Rząd się tłumaczy, że UEFA nie wymaga wielu tych rzeczy, które nie będą zrobione. Ale to były obietnice dla nas, obietnice przedwyborcze. Bardzo duża część tych dróg będzie nie zbudowana. To poważny grzech zaniechania - stwierdził szef Stronnictwa Demokratycznego.

Z oboma politykami nie zgodził się Mirosław Drzewiecki, były minister sportu, który w rządzie PO odpowiadał m.in. za euro 2012. Ale nawet on przyznał, że boli go na przykład brak dobrego połączenia Łodzi z Warszawą. - Nie zgodzę się z tym co mówi Jacek Kurski. Byłoby oczywiście dużo lepiej, gdybyśmy mieli to wszystko, ale i tak zrobiliśmy wielki krok. W 2008 roku był raport UEFA, który mówił, że odbierze się nam organizację Euro, bo nic nie jest zrobione według założeń, kiedy przyznawano nam Euro - powiedział Drzewiecki. Były minister dodał jednak, że rząd ma sukcesy ale i porażki. Jako przykład błędu wymienił byłego ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, który "zalicytował mówiąc, że dróg będzie więcej".

Jacek Kurski odparł, że rząd PO od czasu wspomnianego raportu miał 4,5 roku i ta szansa została zmarnowana. - Państwo się tutaj po prostu nie sprawdziło - tam gdzie ma zorganizować pewien zbiorowy wysiłek, przerwać jakieś korupcyjne praktyki, zmowy kartelowe, które windują ceny autostrad. Kolejnym przykładem jest dobór ministrów. Ta koalicja dysponowała chociażby Januszem Piechocińskiem (poseł PSL - red.). Choć nie jest z mojej bajki, to ten facet zna się na robocie. A byli ludzie z kosmosu – Grabarczyk i Nowak, który jeszcze śmieszniej wygląda w gumofilcach niż w lakierkach - mówił Kurski.

>>>>

Takie sa skutki ,,rzadow'' nieudacznikow . Donio nie nadaje sie do olityki i podobnymi sobie sie otoczyl . I to jest rezultat ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:32, 09 Maj 2012    Temat postu:

Zyskuje Ziobro - sondaż WP.PL.

Do parlamentu dostałaby się partia Zbigniewa Ziobry. Solidarna Polska może liczyć na głosy 7% Polaków (wzrost o 2%).

12% ankietowanych nie wskazało żadnej partii.

Pogorszyły się notowania premiera i jego rządu. Z aprobatą o pracy Donalda Tuska wypowiada się obecnie 36% wyborców, czyli 2% mniej niż trzy tygodnie temu. Z kolei źle premiera ocenia 63% z nas (pogorszenie o 5%).

Gabinet Donalda Tuska dobrze ocenia 30% Polaków (pogorszenie o 1%). Złą opinię ma o rządzie 63% badanych - 1% więcej niż trzy tygodnie temu.

>>>>

To znakomity wynik poparcie SP sukcesywnie rosnie ! A wiec to nie jest tak jak dotad . Na poczatku 7 na koncu 2 . Tutaj bylo na poczatku 2 teraz 7 . Ile bedzie na koncu ?!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:29, 10 Maj 2012    Temat postu:

Zbigniew Ziobro ostro o prezydencie Komorowskim.

Na razie ta prezydentura jest bardzo słaba. Zaczęła się od wpadek i ustępstw wobec Rosji ws. katastrofy smoleńskiej. Co ważnego zrobił Komorowski dla Polaków, poza bankietowaniem i podróżami zagranicznymi, z których na razie niewiele dla Polski wniknęło? To model sprawowania urzędu, w którym prezydent, niczym telewizyjny spiker, tylko stara się ładnie wyglądać i uśmiechać, a nie angażuje się w rozwiązywanie realnych problemów - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski. Były minister sprawiedliwości tłumaczy się też z wpadki podczas marszu w obronie TV Trwam: - Uważam, że wygłosiłem dobre przemówienie, jedynie w końcówce pojawiły się problemy z głosem, gdyż miałem ostre zapalenie krtani i temperaturę.

Joanna Stanisławska: W sprawie bojkotu Euro 2012 po raz pierwszy tak ostro zaatakował pan Jarosława Kaczyńskiego. Strzelił gola do własnej bramki?

Zbigniew Ziobro: Polska wydała miliardy, by przygotować się do Euro 2012. Mistrzostwa miały być wehikułem służącym budowie dobrego wizerunku naszego kraju i ściągnięciu turystów. Również miały zachęcić biznes do inwestowania tu pieniędzy. Skandal z bojkotem temu nie służy, a wyraźnie szkodzi. Jako jedna z pierwszych bojkotu, a nawet odebrania Ukrainie Mistrzostw zażądała Erika Steinbach, co powinno dać prezesowi PiS do myślenia.

To znaczy, że zapisał się pan do drużyny premiera?

- Równie krytyczny jestem wobec zaniechań premiera i prezydenta Komorowskiego. Bo ciągle powtarzają, że Polska, za ich rządów, ma wyjątkowo silną pozycję w Unii. Jeśli więc są w stałej telefonicznej łączności z kanclerz Merkel i szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso, to powinni zapobiec eskalacji szkodzącego nam konfliktu wokół Euro i podjąć mediację między Unią a Ukrainą. Jeśli Tusk mówi skądinąd słusznie, że poparcie przez Jarosława Kaczyńskiego to gol do naszej własnej bramki, to pierwsze dwa samobójcze gole strzelili premier i prezydent, pozwalając na tak fatalny rozwój wydarzeń.

Chyba pan trochę przesadza.

- Nie, co gorsza, najbliżsi koledzy partyjni Donalda Tuska, piastujący wysokie funkcje w instytucjach europejskich Janusz Lewandowski, członek Komisji Europejskiej oraz wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz poparli ten bojkot. Premier na to pozwala. Przez takie działanie Tuska kompletnie traci on wiarygodność. Nie można być jednocześnie za i przeciw. Nie można robić ludzi w konia.

Ale bojkot dotyczy Ukrainy, a nie Polski, może szczęśliwie nas to tak bardzo nie dotknie. Zwłaszcza, że kibice, jak mówi Donald Tusk, nie bardzo tęsknią za politykami na stadionach.

- Dla Brytyjczyków, Francuzów czy Włochów, niuans, że bojkot dotyczy tylko jednego z organizatorów, będzie nieuchwytny. Oni będą kojarzyć Polskę, jako kraj współodpowiedzialny za ten skandal. Ale są ważniejsze konsekwencje długoterminowe, niż tylko straty materialne i wizerunkowe. Na naszych oczach toczy się bitwa o miejsce Ukrainy na mapie Europy. To sprawa strategiczna dla bezpieczeństwa Polski. Dlatego skierowałem do szefa Komisji Europejskiej Barroso pytanie, na jakiej podstawie prawnej podjął swoje działania nie konsultując sprawy z Polska, jako współorganizatorem.

Bojkot wpycha Ukrainę w ramiona Rosji?

- Już Putin ubiera się w piórka obrońcy interesów ukraińskich i krytykuje bojkot. Ale tak naprawdę dla każdego, kto zna realia polityki rosyjskiej jest jasne, że zaciera ręce z powodu decyzji Komisji Europejskiej, która pozawala mu taką rolę odgrywać. Tymczasem w naszym polskim interesie jest, by Ukrainę wprowadzić do Unii. Na tym opiera się cały kierunek wschodniej polityki europejskiej ostatnich lat. Na to też ogromny akcent w swoich działaniach kładł śp. Lech Kaczyński. Polska będzie tym bardziej bezpieczna, im Rosja będzie dalej od naszych wschodnich granic, a będąc konsekwentnym, im Ukraina będzie bliżej Unii Europejskiej.

To protest przeciwko złemu traktowaniu Julii Tymoszenko w ukraińskim więzieniu. Pana ta sprawa nie bulwersuje?

- Tak, trzeba ją wyjaśnić - mnie ona też niepokoi. Jeśli oskarżenia wobec niej nie mają podstaw lub są tylko pretekstem, powinna być wywierana presja poprzez działania dyplomatyczne, a nie poprzez radykalne działania typu bojkot. Musimy jednak mieć na uwadze niedoskonałościach tamtejszej demokracji. Wiemy, że Tymoszenko jest jedną z najbogatszych osób na Ukrainie i przedstawicielem tamtejszej oligarchii, a jej ogromny majątek powstał na interesach robionych z państwem. Nie wiemy dzisiaj tak naprawdę, czy Julia Tymoszenko nie dopuściła się działań, które w świetle także europejskich kodeksów karnych byłyby ścigane z urzędu. Może nie. Jednak trzeba to dokładnie zbadać.

Przyjmując taką postawę po raz kolejny na wołanie Jarosława Kaczyńskiego "Zbyszku, wróć!", odpowiada pan "nie". Dlaczego?

- Prezes PiS zauważył, że poparcie dla Solidarnej Polski w sondażach powoli rośnie, dlatego zmienił strategię i nagle wyciąga do nas rękę. Nie wydaje się to szczere. To było propagandowe zagranie, by zadowolić tysiące zgromadzonych podczas marszu w obronie TV Trwam, którym zależy na porozumieniu na prawicy.

Wykonując ten gest Jarosław Kaczyński niejako docenił jednak pańską inicjatywę. Uczynił z pana równorzędnego partnera.

- W ten sposób przyznał de facto, że popełnił ciężki błąd. Jarosław Kaczyński wyrzucił nas za burtę partii, którą współtworzyliśmy, a potem tylko obserwował, czy idziemy na dno. Liczył, że się potopimy, tak się jednak nie stało. Bezpiecznie dotarliśmy na ląd i zbudowaliśmy własny statek. Teraz, kiedy dostrzegł, że zrobił źle, chce na nas zrzucić odpowiedzialność za swoją decyzję. Jak każdy człowiek, Jarosław Kaczyński ma swoje zalety, ale jak widać nie jest też wolny od wad.

Jego zdaniem, razem z Jackiem Kurskim knuł pan już od czasów Smoleńska.

- Przykro mi, ze Jarosław Kaczyński nie mówi prawdy, fakty są inne. Jeżeli ktoś mógłby czuć się zdradzony, choć nie jest to mój język, to my za to, że zostaliśmy bezpodstawnie wyrzuceni. Tak naprawdę za nic. To był pretekst, żeby pozbyć się samodzielnie myślących ludzi. My nie stawialiśmy kwestii nowego przywództwa, ale chcieliśmy rozmawiać o modelu dalszego działania PiS. Uważam, że Jarosław Kaczyński chciał nas wyrzucić już wcześniej, ale nie miał ku temu dobrego uzasadnienia. Mimo wszystko jednak wyciągam rękę do Jarosława Kaczyńskiego. Mimo jego ataków na SP, jestem gotów do dyskusji o tym, co jest ważne dla Polski.

Kaczyńskim kierują złe intencje?

- Postanowiłem sprawdzić czystość jego intencji wysyłając list, w którym nakreśliłem poważne warunki do rozmowy.

Myśli pan, że doczeka się jego odpowiedzi?

- Jarosław Kaczyński nie wykazał w ogóle zainteresowania moim pismem. To kolejny dowód na to, że słów, które padły podczas marszu nie można traktować poważnie.

Ale prezes PiS apeluje o jedność, mówi, że "dwa płuca to zawsze gorszy wynik prawicy".

- Problemem polskiej prawicy nie jest dziś jedność. Problemem jest nieumiejętność przekroczenia 30% poparcia i brak zdolności koalicyjnych. Historia udowodniła, że Jarosław Kaczyński, choć stworzył taką jedność na przestrzeni ostatnich lat, to i tak przegrał sześć wyborów z rzędu. W ostatnich wyborach do parlamentu PiS nie przekroczyło nawet 30% poparcia. Dzięki temu PO na czele z Donaldem Tuskiem może po czterech latach bardzo złych rządów dalej je kontynuować. Niszczy polskie państwo, marnuje miliony euro z Unii i pogarsza sytuację życiową większości Polaków, zaniedbuje służbę zdrowia, edukację i bezpieczeństwo Polaków. Od czasu odzyskania niepodległości, nigdy nie zdarzyło się, by jedna partia zdobyła władzę. Nasz ostatni rząd w 2005 r. utworzyliśmy dzięki temu, że nie było monolitu, ale dwa ugrupowania PiS i LPR otrzymały razem 35% głosów. Ostatecznie dało to siłę, by znaleźć jeszcze jednego koalicjanta i stworzyć rząd, w którym Jarosław Kaczyński został premierem.

Pojednanie nie jest możliwe?

- Chcemy współpracować z PiS-em we wszystkich sprawach ważnych dla Polski, gotowi jesteśmy też po wyborach rozważać zawarcie koalicji rządowej. Do tej pory jednak w sejmie PiS regularnie odrzucał nasze propozycje wspólnych działań we wszystkich sprawach. My natomiast wspieraliśmy każdy ich projekt, jeśli był zgodny z naszym programem.

>>>>

Wywiad z Ziobra na aktualne tematy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:32, 10 Maj 2012    Temat postu:

SP chce kontroli NIK m.in. ws. odmowy rozwieszenia plakatów "S"

Klub So­li­dar­nej Pol­ski za­po­wie­dział, że złoży wnio­sek do NIK o prze­pro­wa­dze­nie kon­tro­li w od­nie­sie­niu do władz War­sza­wy oraz miej­skiej spół­ki Wa­re­xpo w związ­ku z od­mo­wą roz­wie­sza­nia w sto­li­cy pla­ka­tów NSZZ "So­li­dar­ność".

Związ­kow­cy w ra­mach swo­jej akcji na miej­skich słu­pach ogło­sze­nio­wych w War­sza­wie chcie­li za­wie­sić kil­ka­set pla­ka­tów, przed­sta­wia­ją­cych wi­ze­run­ki po­słów, któ­rzy gło­so­wa­li prze­ciw­ko re­fe­ren­dum w spra­wie wy­dłu­że­nia wieku eme­ry­tal­ne­go.

Rzecz­nik pra­so­wy prze­wod­ni­czą­ce­go KK NSZZ "So­li­dar­ność" Marek Le­wan­dow­ski po­in­for­mo­wał w po­nie­dzia­łek, że do "za­rzą­du ma­zo­wiec­kiej So­li­dar­no­ści tra­fi­ło pismo z Wa­re­xpo - miej­skiej spół­ki, do któ­rej na­le­żą słupy ogło­sze­nio­we, z od­mo­wą wy­wie­sze­nia związ­ko­wych pla­ka­tów".

We­dług Le­wan­dow­skie­go pre­zes Wa­re­xpo po­wo­łał się "na opi­nię praw­ną, z któ­rej wy­ni­ka, że wy­kle­je­nie pla­ka­tów mo­gło­by na­ra­zić spół­kę na po­waż­ne kon­se­kwen­cje praw­ne, tzn. że wy­mie­nie­ni na nich po­li­ty­cy pozwą spół­kę o na­ru­sze­nie dóbr oso­bi­stych".

Od­no­sząc się w czwar­tek do od­mo­wy wy­wie­sze­nia pla­ka­tów "S" po­li­ty­cy So­li­dar­nej Pol­ski oce­ni­li, że "takie dzia­ła­nie jest cał­ko­wi­cie nie­do­pusz­czal­ne". "W związ­ku z po­wyż­szym SP kie­ru­je do NIK wnio­sek o prze­pro­wa­dze­nie kon­tro­li w sto­sun­ku do władz War­sza­wy, a także spół­ki w za­kre­sie le­gal­no­ści i go­spo­dar­no­ści" - po­wie­dział na kon­fe­ren­cji pra­so­wej poseł SP An­drzej Ro­ma­nek.

Jego zda­niem, wła­dze War­sza­wy, a także spół­ka Wa­re­xpo nie miały pod­staw, aby od­mó­wić wie­sza­nia pla­ka­tów. - Nie­praw­dą jest - jak twier­dzą wła­dze War­sza­wy i spół­ka, że wie­sza­nie pla­ka­tów na­ru­sza­ło­by dobra oso­bi­ste. Od­po­wie­dzial­ność za re­kla­mę spada na re­kla­mo­daw­cę. W tym przy­pad­ku od­po­wia­da­ła­by So­li­dar­ność - stwier­dził.

We­dług rzecz­ni­ka pra­so­we­go klubu SP Pa­try­ka Ja­kie­go, dzia­ła­nia takie pod­da­ją pod wąt­pli­wość wia­ry­god­ność PO. - Rzą­dzą­ca w Pol­sce for­ma­cja wie­lo­krot­nie przed­sta­wia­ła się jako no­wo­cze­sna par­tia, hoł­du­ją­ca de­mo­kra­tycz­nym stan­dar­dom - mówił.

Dodał też, że od­mo­wa wie­sza­nia pla­ka­tów świad­czy także o nie­go­spo­dar­no­ści. - Pre­zy­dent War­sza­wy ma dbać o bu­dżet mia­sta. Tym­cza­sem, nie może być tak, że gmin­na spół­ka od­ma­wia ja­kie­mu­kol­wiek pod­mio­to­wi ko­rzy­sta­nia z usług, na któ­rych za­ro­bią wszy­scy, tylko ze wzglę­dów po­li­tycz­nych. To ab­so­lut­na hańba, skan­dal. To jest dzia­ła­nie na nie­ko­rzyść gminy, na nie­ko­rzyść wszyst­kich miesz­kań­ców mia­sta sto­łecz­ne­go War­sza­wy - stwier­dził Jaki.

- Te przy­kła­dy po­ka­zu­ją, że Hanna Gron­kie­wicz-Waltz za­miast w rolę pręż­ne­go go­spo­da­rza War­sza­wy wcie­li­ła się - cy­tu­jąc kla­sy­ka Ste­fa­na Nie­sio­łow­skie­go - w li­zu­sa PO, który jest chory z nie­na­wi­ści - dodał.

Po­li­ty­cy SP we­zwa­li rów­nież pre­zy­dent War­sza­wy, a także pre­mie­ra Do­nal­da Tuska do rów­ne­go trak­to­wa­nie wszyst­kich pod­mio­tów w pań­stwie.

>>>

Tak to jest szokujace w niby ,,demokratycznym'' panstwie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:09, 11 Maj 2012    Temat postu:

Europosłowie Solidarnej Polski chcą debaty w PE o Euro 2012

Eu­ro­po­sło­wie So­li­dar­nej Pol­ski skła­da­ją wnio­sek, by Par­la­ment Eu­ro­pej­ski jesz­cze w maju zajął się te­ma­tem mi­strzostw Euro 2012 - po­wie­dział dzien­ni­ka­rzom w Bruk­se­li Zbi­gniew Zio­bro. Skry­ty­ko­wał on Ko­mi­sję Eu­ro­pej­ską za de­cy­zję o boj­ko­cie mi­strzostw.

- Dziś w Par­la­men­cie Eu­ro­pej­skim w cza­sie sesji chce­my do­ma­gać się, by zo­sta­ła prze­pro­wa­dzo­na de­ba­ta na temat Euro 2012 i reguł fair play, które po­win­ny być prze­strze­ga­ne w spo­rcie i po­li­ty­ce - po­wie­dział Zio­bro pol­skim dzien­ni­ka­rzom. - Ape­lu­je­my do wszyst­kich in­nych grup w PE, by ze­chcia­ły po­przeć nasz wnio­sek - dodał.

W jego oce­nie Ko­mi­sja Eu­ro­pej­ska "nie po­win­na ponad gło­wa­mi państw człon­kow­skich po­dej­mo­wać de­cy­zji w spra­wie boj­ko­tu" mi­strzostw.

Zio­bro wy­ja­śnił, że eu­ro­po­sło­wie jego par­tii chcą, by de­ba­ta od­by­ła się na sesji PE w Stras­bur­gu 21-24 maja i do­ty­czy­ła nie tylko Euro 2012, ale i sy­tu­acji na Ukra­inie, bo "te te­ma­ty siłą rze­czy zo­sta­ły po­łą­czo­ne przez po­li­ty­ków". - Jest uza­sad­nio­ne, by można było dys­ku­to­wać na temat reguł, które funk­cjo­nu­ją w życiu pu­blicz­nym na Ukra­inie, stan­dar­dów praw czło­wie­ka, ale jed­no­cze­śnie o tym, by nie krzyw­dzić Ukra­iny i Pol­ski, nie po­dej­mo­wać ponad gło­wa­mi na­szych na­ro­dów de­cy­zji o boj­ko­cie mi­strzostw - oświad­czył.

Eu­ro­po­sło­wie So­li­dar­nej Pol­ski wy­stę­po­wa­li w PE w bia­ło-czer­wo­nych sza­li­kach i z kopią piłki Euro 2012.

- Pol­scy eu­ro­po­sło­wie liczą, że taka de­ba­ta skut­ko­wa­ła­by przy­ję­ciem re­zo­lu­cji przez PE - dodał Jacek Kur­ski. Re­zo­lu­cja, - upo­mi­na­jąc się o po­sza­no­wa­nie praw wol­no­ścio­wych i hu­ma­ni­tar­nych (wię­zio­nej byłej pre­mier) Julii Ty­mo­szen­ko, jed­no­znacz­nie wzy­wa­ła­by do nie­za­kłó­ca­nia spor­to­we­go świę­ta, jakim jest Euro 2012, po­przez po­li­tycz­ny boj­kot - wy­ja­śnił.

Prze­ciw boj­ko­to­wi Euro 2012 jest też pol­ska de­le­ga­cja we frak­cji so­cja­li­stów i de­mo­kra­tów w PE. - Nie boj­ko­to­wać Euro 2012, je­że­li chce­my pomóc Ukra­iń­com, to trze­ba być i na Ukra­inie, i w Pol­sce - po­wie­dział Woj­ciech Olej­ni­czak. We­zwał: - Ape­lu­je­my do wszyst­kich Eu­ro­pej­czy­ków, by in­te­re­so­wa­li się tą wspa­nia­łą im­pre­zą, przy­je­cha­li do Pol­ski i na Ukra­inę.

- Brak obec­no­ści na Euro 2012 zna­nych osób z UE, ze świa­ta, spo­wo­du­je, że Ukra­iń­cy od­wró­cą się od Unii Eu­ro­pej­skiej - uważa Olej­ni­czak. We­dług niego "są inne moż­li­wo­ści, aby pomóc Julii Ty­mo­szen­ko", np. po­przez wy­wie­ra­nie na­ci­sków po­li­tycz­nych na Ukra­inę. - Po­win­ni to czy­nić po­li­ty­cy w Pol­sce i całej UE, ale nie na­le­ży do tego mie­szać spor­tu - oświad­czył.

Aby wnio­sek w spra­wie de­ba­ty i re­zo­lu­cji - zło­żo­ny przez frak­cję Eu­ro­pa Wol­no­ści i De­mo­kra­cji (szó­sta pod wzglę­dem wiel­ko­ści, liczy 34 eu­ro­po­słów na 753), do któ­rej na­le­żą m.​in. eu­ro­po­sło­wie So­li­dar­nej Pol­ski - zo­stał przy­ję­ty, mu­sia­ła­by go po­przeć Kon­fe­ren­cja Prze­wod­ni­czą­cych PE, gdzie za­sia­da­ją sze­fo­wie wszyst­kich frak­cji po­li­tycz­nych. To Kon­fe­ren­cja Prze­wod­ni­czą­cych usta­la po­rzą­dek obrad sesji.

Naj­więk­sza frak­cja w PE, Eu­ro­pej­ska Par­tia Lu­do­wa, gdzie za­sia­da PO i PSL, chce de­ba­ty, ale ogól­nej o Ukra­inie - po­in­for­mo­wa­ły PAP pol­skie służ­by pra­so­we w EPL. EPL za­po­wie­dzia­ła zło­że­nie wnio­sku o prze­pro­wa­dze­nie ta­kiej de­ba­ty z udzia­łem córki Julii Ty­mo­szen­ko, Je­whe­nii, na przy­szłej sesji Eu­ro­par­la­men­tu. EPL chce, by w spra­wie Euro 2012 za­bra­ła głos sze­fo­wa unij­nej dy­plo­ma­cji Ca­the­ri­ne Ash­ton.

Pol­ska de­le­ga­cja w EPL or­ga­ni­zu­je rów­nież Eu­ro­pej­ski Tur­niej Pił­kar­ski, na który za­pra­sza Eu­ro­par­la­men­ta­rzy­stów i który ma pro­mo­wać Euro 2012. Roz­gryw­ka ma odbyć się 30 maja na Espla­na­dzie So­li­dar­no­ści przed bu­dyn­ka­mi PE. Po­my­sło­daw­cy chcą, by po­ja­wi­ło się na nim 27 dru­żyn na­ro­do­wych.

Człon­ko­wie Ko­mi­sji Eu­ro­pej­skiej z jej prze­wod­ni­czą­cym Jose Bar­ro­so po­in­for­mo­wa­li w ostat­nich dniach, że nie będą brać udzia­łu w wy­da­rze­niach zwią­za­nych z roz­po­czy­na­ją­cy­mi się w czerw­cu mi­strzo­stwa­mi Euro 2012 na Ukra­inie, która obok Pol­ski jest go­spo­da­rzem tur­nie­ju. Chcą tym ge­stem za­pro­te­sto­wać prze­ciw­ko uwię­zie­niu Ty­mo­szen­ko - ry­wal­ki po­li­tycz­nej pre­zy­den­ta Ukra­iny Wik­to­ra Ja­nu­ko­wycz. Jej umo­ty­wo­wa­ne po­li­tycz­nie - zda­niem UE - ska­za­nie na sie­dem lat wię­zie­nia w ubie­głym roku bar­dzo po­gor­szy­ło sto­sun­ki UE z Ukra­iną.

>>>>

Ciekawy pomysl ...

Zbi­gniew Zio­bro, fot. PAP/Jacek Tur­czyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:31, 11 Maj 2012    Temat postu:

Solidarna Polska domaga się dymisji szefa GDDKiA

Klub So­li­dar­nej Pol­ski wy­sto­so­wał we wto­rek list do pre­mie­ra Do­nal­da Tuska, w któ­rym do­ma­ga się dy­mi­sji szefa GDD­KiA Lecha Wi­tec­kie­go. We­dług po­li­ty­ków SP nie do­peł­nił on pod­sta­wo­wych obo­wiąz­ków przy bu­do­wie dróg i au­to­strad przed Euro 2012.

Zda­niem So­li­dar­nej Pol­ski in­fra­struk­tu­ra dro­go­wa w na­szym kraju jest ab­so­lut­nie nie przy­go­to­wa­na do przy­ję­cia ki­bi­ców z całej Eu­ro­py, za co od­po­wie­dzial­ność po­no­si Ge­ne­ral­na Dy­rek­cja Dróg Kra­jo­wych i Au­to­strad.

"Klub SP wy­sy­ła wnio­sek do pre­mie­ra Do­nal­da Tuska o dy­mi­sję dy­rek­to­ra - osoby, która od sa­me­go po­cząt­ku obie­cy­wa­ła, że wszyst­ko bę­dzie ko­ko-spo­ko, a dzi­siaj tak nie jest. Żą­da­my od pre­mie­ra sta­now­czych re­ak­cji" - po­wie­dział we wto­rek na kon­fe­ren­cji pra­so­wej w Sej­mie rzecz­nik klubu SP Pa­tryk Jaki.

We­dług niego z trzech ty­się­cy ki­lo­me­trów obie­ca­nych przez rząd dróg eks­pre­so­wych i au­to­strad w Pol­sce na mi­strzo­stwa Eu­ro­py w piłce noż­nej odda się do użyt­ku ponad 400 km. "A1 na pewno nie zo­sta­nie od­da­na nawet do tym­cza­so­we­go prze­jaz­du. Tak samo A4" - pod­kre­ślił Jaki. Dodał, że mimo za­pew­nień GDD­KiA pod dużym zna­kiem za­py­ta­nia stoi rów­nież od­da­nie do użyt­ku au­to­stra­dy A2 z Łodzi do War­sza­wy.

Jaki przy­to­czył słowa pre­mie­ra wy­po­wie­dzia­ne pod­czas exposé w 2007 r.: "Wie­lo­let­nie nie­do­in­we­sto­wa­nie re­mon­tów dróg przy cią­gle ro­sną­cym na­tę­że­niu ruchu sa­mo­cho­do­we­go jest pro­ble­mem nie mniej­szej wagi niż brak au­to­strad. Zmie­ni­my to. Przy­śpie­szy­my bu­do­wę ob­wod­nic i au­to­strad. Po­łą­czy­my głów­ne areny mi­strzostw Euro 2012 sie­cią szyb­kich dróg".

"Jed­nym sło­wem miało być wiel­kie koko euro spoko. Jed­nak kiedy przy­glą­da­my się dzi­siaj sta­no­wi przy­go­to­wań do Eu­ro­2012. Oka­zu­je się, że jest koko kom­pro­mi­ta­cja" - mówił Jaki, na­wią­zu­jąc do ofi­cjal­nej pio­sen­ki re­pre­zen­ta­cji pol­ski pod­czas Euro 2012 pt. "Koko Euro Spoko". Pod­kre­ślił, że SP do­ma­ga się od "pol­skie­go pań­stwa, aby dzia­ła­ło w spo­sób efek­tyw­ny, pro­fe­sjo­nal­ny i wy­cią­ga­ło kon­se­kwen­cje od osób, które nie po­tra­fią wy­wią­zać się ze swo­je­go za­da­nia".

GDD­KiA nie chcia­ła ko­men­to­wać tej spra­wy.

Rzecz­nik rządu Paweł Graś mówił we wto­rek na kon­fe­ren­cji pra­so­wej, że Pol­ska jest bar­dzo do­brze przy­go­to­wa­na do Euro 2012. Po­in­for­mo­wał, że za­koń­czo­nych zo­sta­ło 80 proc. in­we­sty­cji in­fra­struk­tu­ral­nych. "20 proc. nie (zo­sta­ło za­koń­czo­nych-PAP) i pew­nie nie zo­sta­nie" - dodał. Jak wy­ja­śnił, cho­dzi tutaj o część od­cin­ków dro­go­wych.

Py­ta­ny, czy będą kon­se­kwen­cje po­li­tycz­ne wobec mi­ni­stra in­fra­struk­tu­ry Sła­wo­mi­ra No­wa­ka za brak peł­nej prze­jezd­no­ści dróg na Eu­ro­2012, Graś po­wie­dział: "Mi­ni­ster Nowak dosyć od­waż­nie i szcze­rze - po za­po­zna­niu się z sy­tu­acją - in­for­mo­wał w dość bru­tal­ny spo­sób, które drogi będą prze­jezd­ne, a które drogi na pewno nie będą prze­jezd­ne na Euro 2012".

>>>>

Kolejny skompromitowany koles Tuska ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:46, 12 Maj 2012    Temat postu:

Tomasz Górski przechodzi z PiS do Solidarnej Polski

Dotychczasowy poseł PiS Tomasz Górski przeszedł do Solidarnej Polski - poinformował na konferencji prasowej poseł SP Jacek Kurski. Sam Górski zapowiedział, że w nowym ugrupowaniu chce zajmować się ulgami dla przedsiębiorców.

- Do naszego klubu przechodzi nowy poseł z Poznania. (...) Poseł niezwykle popularny, gdyż zawsze zdobywał mandat startując z dalekich miejsc na liście i dlatego cieszymy się, że tego młodego, przedsiębiorczego posła mamy tu ze sobą - powiedział Kurski. Przypomniał, że Górski jest przedsiębiorcą, byłym radnym i posłem trzech kadencji.

Górski podkreślił, że przejście do Solidarnej Polski to jego samodzielna i przemyślana decyzja. Ocenił, że obecnie podwyższa się wiek emerytalny i podatki, a nie wprowadza żadnych udogodnień dla polskich przedsiębiorców.

- W takich okolicznościach potrzebna jest Polsce nowa, sprawna, dynamicznie działająca organizacja centroprawicowa, która będzie w stanie skutecznie zmieniać Polskę i ja uważam, że Solidarna Polska jest taką organizacją - powiedział Górski.

Zapowiedział, że będąc w Solidarnej Polsce będzie chciał zajmować się likwidacją barier dla polskich przedsiębiorców, tworzeniem nowych miejsc pracy i obniżaniem podatków.

- Polski mały i średni biznes jest traktowany po macoszemu lub w sposób dyskryminacyjny. Państwo potrafi brutalnie egzekwować podatki, a jednocześnie jest bardzo mięciutkie i spolegliwe wobec wielkiego kapitału, pozwalając na gigantyczne transfery kapitału zagranicznego poza Polskę - wtórował nowemu posłowi SP Kurski.

Jak powiedział Kurski, w tej sytuacji "każde zasilenie posłami merytorycznymi jest mile widziane". Dodał też, że w najbliższym czasie Zbigniew Ziobro ogłosi listę 16 pełnomocników regionalnych Solidarnej Polski.

Klub Solidarnej Polski tworzy obecnie 21 posłów i 2 senatorów.

>>>>>>

A zatem juz 115 % normy . SP rosnie w sile . Kolejna fala zasilajaca !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:31, 12 Maj 2012    Temat postu:

Zbigniew Ziobro o ustawie emerytalnej: to prymitywne rozwiązanie.

To jest pusta ustawa sprowadzająca się do jednego rozwiązania - prymitywnego wydłużenia wieku emerytalnego i z tym zgodzić się nie możemy - powiedział Zbigniew Ziobro odnosząc się do uchwalonej przez sejm ustawy o wydłużeniu wieku emerytalnego.

Podczas spotkania z mieszkańcami Zakopanego Ziobro powiedział, że emocje towarzyszące piątkowym obradom sejmu były spowodowane złamaniem pewnego obyczaju sejmowego. - W mojej ocenie złamano zasad praworządnego ustawodawstwa poprzez gwałtowny, huraganowy wręcz tryb pracy nad tą ustawą, by zdążyć przed Euro, wykluczając jakąkolwiek społeczną dyskusję - powiedział dziennikarzom Ziobro.

- W efekcie widzieliśmy emocje, które narastały, słowa padały coraz ostrzejsze, to nie dobrze, dlatego że to burzy pewien porządek związany z obyczajem sejmowym ale też odwraca uwagę od tego co jest najważniejszym wydarzeniem dnia wczorajszego, mianowicie fatalnego rozwiązania dla milionów Polaków które powinno być przedmiotem debaty dyskusji i rozmowy bo przecież ta ustawa będzie dalej procedowana, zamiast tego są wyzwiska i inwektywy - podsumował lider Solidarnej Polski.

Ziobro zwrócił uwagę, że Polska jest krajem, w którym jest najniższa aktywność zawodowa osób powyżej 50. roku życia w Unii. - Skoro dzisiaj rząd nie potrafi rozwiązywać takich problemów to tym bardziej nie jest w stanie zaoferować i nie oferuje dla osób, które skończyły 60 czy 62 lata, by dłużej pracowały - powiedział.

Ziobro dodał, że dyskusja o reformie emerytalnej powinna być prowadzona wówczas, kiedy towarzyszą temu rozmaite rozwiązania strukturalne powodujące m.in. większe wsparcie dla rodziny.

Podczas spotkanie z mieszkańcami Zakopanego Ziobro powiedział, że Solidarna Polska chce stworzyć "dobrą jakość" na prawicy i chce, by w przyszłości prawica miała zdolność koalicyjną, by mogła stworzyć rząd. "Nie wystarczy wygrać wybory, sztuką jest stworzyć koalicję i powołać rząd, bo tylko w ten sposób można zmieniać Polskę" - mówił Ziobro. Dodał, że najbliższym koalicjantem Solidarnej Polski jest Prawo i Sprawiedliwość.

Po spotkaniu w Zakopanem Zbigniew Ziobro ma udać się na spotkanie z mieszkańcami Nowego Targu, Limanowej i Gorlic.

>>>>

Tak to skrajne prostactwo . Po prostu Tuski nie potrafia rzadzic to zbaieraja emerytury . Jesli beda kolejne braki zabiora jeszcze i jeszcze i jeszcze . Tyle imbecyl potrafi . Oczywiscie medai na podobnym bedace poziomie nazywaja to ,,reforma'' . Coz wymagac od takich ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:30, 13 Maj 2012    Temat postu:

PiS i Solidarna Polska toczą zażartą walkę o poparcie o. Rydzyka. Zarzuca pan Kaczyńskiemu, że wykorzystał marsz w obronie TV Trwam do celów politycznych, czy jednak tego samego nie można powiedzieć o panu?

- Wolność mediów i prawda nie mają barw partyjnych, ale barwy biało-czerwone. Prezes PiS, apelem skierowanym do mnie, całkowicie odwrócił uwagę od sprawy dyskryminowania TV Trwam. Media relacjonujące marsz otrzymały znakomity pretekst, by nie mówić o ograniczeniu wolności słowa przez PO, tylko o relacjach między PiS a SP. A Donaldowi Tuskowi i Bronisławowi Komorowskiemu, którzy są politycznie odpowiedzialni za wykluczenie telewizji o. dyrektora Tadeusza Rydzyka z multipleksu, dzięki temu się upiekło.

Wypominano panu skrzekliwy głos w końcówce wystąpienia. W internecie krążył też filmik, na którym Jacek Kurski dawał panu buteleczkę z jakimś płynem do wypicia. Mariusz Błaszczak żartował, że podał panu nieświeże lekarstwo.

- Uważam, że wygłosiłem dobre przemówienie, jedynie w końcówce pojawiły się problemy z głosem, gdyż miałem ostre zapalenie krtani i temperaturę. Mimo dużego wysiłku, jaki wkładałem, by wykrzesać głos, zachrypłe gardło okazało się przeszkodą trudną do pokonania. Stąd jedna z kamer uchwyciła moment, gdy zażyłem lekarstwo. I cóż się takiego stało? Pamiętam, jak w lipcu zeszłego roku Jarosław Kaczyński podczas kongresu gospodarczego przemawiając na sali wypełnionej po brzegi gośćmi, pogubił się w czasie przemówienia, nagle na blisko dwie minuty zaniemówił, nerwowo szukał kartki, a potem tłumaczył publiczności, że jest chory. Nie słyszałem, by Mariusz Błaszczak czy Joachim Brudziński, naśmiewali się z jego niedyspozycji, a filmiki z tego zdarzenia do dziś robią karierę w internecie.

To prawda, co opowiadają pana koledzy, że młodzieżówka PiS-u starała się pana zakrzyczeć w czasie marszu, a podczas wystąpienia przykręcono nagłośnienie??

- Do zagrywek nie fair ze strony PiS nie chcę wracać.

Pewnie zrzedła panu mina, gdy Jarosław Kaczyński ogłosił, że jednak będzie startował w wyborach prezydenckich w 2015 r.?

- Nie. Spodziewałem się, że zmieni zdanie.

Mówił wcześniej, że kandydowanie na prezydenta nie jest jego ambicją. To znaczy, robi to wbrew sobie?

- Rzeczywiście Jarosław mówi, że nie chce być prezydentem a premierem, jednak deklaracji o starcie wymaga od niego najbliższe środowisko polityczne i doradcy od PR-u, ludzie bezideowi, którzy równie dobrze mogliby doradzać Palikotowi. Jak ma jednak przekonać ludzi, by na niego zagłosowali, skoro nie interesuje go rola głowy państwa.

To ostateczna decyzja?

- Dla Jarosława Kaczyńskiego najważniejsza jest partia, bo nie ma jej komu zostawić i wie, że bez niego mogłaby się rozpaść. Dlatego również z tego powodu to prawdopodobnie nie on będzie startował w wyborach prezydenckich.

A kto?

- W ostatniej chwili prezes PiS się wycofa i wystawi kogoś bardzo rozpoznawalnego w stylu Zyty Gilowskiej lub Antoniego Macierewicza. To, że Jarosław Kaczyński często zmienia zdanie nie jest tajemnicą - przecież w finale kampanii prezydenckiej zaczął zachwalać Pierwszego Sekretarza PZPR Edwarda Gierka, w tym samych czasie złożył publiczne zobowiązanie, że nigdy nie powie o ludziach takich, jak Oleksy "postkomuniści", ale będzie ich nazywał ludźmi lewicy. Tego rodzaju deklaracjami byli zaskoczeni wszyscy z jego najbliższego otoczenia.

Kiedyś słyszeliśmy też, że nie będzie premierem, kiedy jego brat zostanie prezydentem. Stało się inaczej.

- Na to można machnąć ręką, powiedzieć, że to taka gra polityczna, którą niestety wielu polityków prowadzi. Jednak moje największe obawy budzi fakt, że zmienia zdanie w sprawach fundamentalnych. W 2005 r. opowiadał, że chce budować Polskę solidarną, a budował liberalną, wprowadził bowiem rozwiązania podatkowe najkorzystniejsze dla ludzi najbogatszych, a gorsze dla słabo i średnio zarabiających. Zapowiadał, że postawi na politykę prorodzinną, a tego nie zrobił. Chciał silnej Polski w Europie w 2005 r. i mówił, że nie zgodzi się na ograniczenie naszej suwerenności, a potem w 2007 r. poparł traktat lizboński. W efekcie jego negocjacji siła głosu Polski zmniejszyła się o połowę, poza tym straciliśmy prawo weta, czyli zablokowania decyzji, które mogą być dla nas szkodliwe (pomijając okresy przejściowe).

Kiedyś bardziej pan ufał prezesowi PiS.

- Niestety obecnie moje zaufanie stopniało niemal do zera. Dzisiaj mówi jedno, a jutro coś innego może zrobić. Polsce potrzebna jest taka prawica, która będzie konsekwentna. Dla której "tak" znaczy "tak", a "nie" znaczy "nie". W polityce wszystko nie może być propagandą i PR, podlegać nieustannym zmianom. Są pewne granice takiej postawy, jest nią wierność głoszonym wartościom. Ostatnim takim przykładem zmiany stanowiska jest sprawa bojkotu Euro 2012.

>>>>

Kolejna porcja pogladow Ziobry z wywiadu ktorego czesc pierwsza juz wczesniej wkleilem .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:12, 13 Maj 2012    Temat postu:

Kurski w programi ,,Młodzież Kontra'' ... Tlumaczyl wiele rzeczy o ktorych ju ztu pisalem . Ale akurat szczegolnie utkwil mi ten belkot o placeniu przez Kościół podatkow . Aby wam unaocznic jaka to glupota przypomnijmy jak wygladaja ,,finanse'' poszczegolnych parafii ...
Wydatki na prad 40 tys
Na gaz wode 20 tys
Remonty 30 tys
itd.
Od czego tutaj ma byc podatek ?
Palikot tez przeciez ma wydatki w swojej firmie na prad gaz wode surowce . To niech placi podatki od tego !
jesli ktos nie rozumie to przypomne ze podatki placi sie od ZYSKOW a nie od kosztow . To Abecadlo ekonomii . Podatki od kosztow to jawne zlodziejstwo . Bo nie dosc ze czlowiek ponosi koszt to jeszcze za to ma kare .
I taki jest mniej wiecej ,,sens'' tego belkotu .
Ale na Pkota glsuaj psychole z definicji bez sensu i nie uwazaja aby okradanie Kościoła czy mordowanie ksiezy bylo czyms nie tego . Wrecz przeciwnie . Skoro tam kolacze Piotrowski tzn . ze to im sie podoba ... W takiej sytuacji dyskusji nie ma ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:39, 14 Maj 2012    Temat postu:

SP: Kopacz powinna zawiadomić prokuraturę ws. Niesiołowskiego

Solidarna Polska zwróciła się w poniedziałek do marszałek Sejmu Ewy Kopacz, aby w imieniu Sejmu zawiadomiła prokuraturę ws. zachowania posła PO Stefana Niesiołowskiego wobec dziennikarki Ewy Stankiewicz. Chce też odwołania posła z funkcji szefa sejmowej komisji obrony.

"SP zwraca się do pani marszałek Sejmu o zajęcie zdecydowanego stanowiska w tej sprawie, nie tylko w sensie jednoznacznej oceny moralnej, etycznej takich niedopuszczalnych zachowań ze strony b. wicemarszałka, parlamentarzysty, ale też o podjęcie kroków prawnych" - powiedział Ziobro na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Według niego Ewa Kopacz powinna to uczynić jako marszałek Sejmu i jako kobieta.

Zdaniem Ziobry, jeśli z ust Niesiołowskiego padły słowa: "won stąd, bo zniszczę ci kamerę", to doszło do przestępstwa, polegającego na bezprawnej groźbie wobec dziennikarki.

W jego ocenie tym samym "doszło do skandalicznego nadużycia ze strony parlamentarzysty, mężczyzny, siły, przemocy fizycznej w stosunku do kobiety, do dziennikarki". "Czy w Sejmie będzie się akceptować przemoc wobec kobiety i dziennikarza? (...) Jeżeli raz zaakceptuje się, dopuści się pewien obyczaj, to później będą kolejne tego typu wydarzenia" - podkreślił Ziobro.

Klub SP chce ponadto, aby sprawą piątkowych wydarzeń z udziałem Niesiołowskiego niezwłocznie zajęła się sejmowa komisja etyki oraz aby poseł PO został odwołany z funkcji szefa sejmowej komisji obrony.

Rzecznik SP Patryk Jaki zapowiedział z kolei, że skieruje do marszałek Kopacz pismo, w którym zwróci się do niej, by "rozważyła przydzielenie" Niesiołowskiemu "biegłego psychologa, który w każdej chwili mógłby zastosować ewentualnie kaftan bezpieczeństwa, jeżeli pan poseł Niesiołowski próbowałby w jakiejkolwiek sytuacji zaatakować jakąś kobietę". "Jego zachowanie nie wskazuje na to, aby był w najlepszym stanie zdrowotnym" - podkreślił Jaki.

W serwisie Youtube można zobaczyć nagranie z piątkowej blokady Sejmu przez związkowców Solidarności, którzy nie chcieli wypuścić z budynku posłów głosujących za ustawą emerytalną. Podczas blokady dokumentalistka Ewa Stankiewicz (autorka m.in. filmu "Solidarni 2010") filmowała Niesiołowskiego, mimo że mówił, by tego nie robiła. "Won stąd" - rzucił Niesiołowski do Stankiewicz i odepchnął kamerę.

Poniedziałkowy "Super Express" przywołuje słowa Stankiewicz, że Niesiołowski "zaatakował ją fizycznie". "Nie pamiętam dokładnie jak, ale wydaje mi się, że mnie szarpał i chwycił za nadgarstki" - mówiła gazecie dziennikarka.

To kłamstwo - skomentował tę relację polityk PO. "Mam świadków. Bardzo chętnie się spotkamy z prowokatorką Stankiewicz w prokuraturze" - oświadczył. Dopytywany, czy zrzeknie się immunitetu, odparł: "oczywiście, natychmiast".

>>>>

Akurat w tej sprawie to bym kopii nie kruszyl . To swirnieta sekta smolenska krecaca swoja ,,filmografie'' pragnaca ,,meczenstwa'' i zyjac w klimacie obledu i nienawisci . Ewidentnie prowokuja .
Ale oczywiscie Niesiol powinien znikanc ze sceny politycznej zreszta jak wiekszosc kolesi z sejmu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:32, 14 Maj 2012    Temat postu:

SP chce podwyższenia kwoty wolnej od podatku dla emerytów i rencistów

So­li­dar­na Pol­ska chce, aby rząd pod­wyż­szył rocz­ną kwotę wolną od po­dat­ku dla eme­ry­tów i ren­ci­stów do 12 tys. zł - po­wie­dział na po­nie­dział­ko­wej kon­fe­ren­cji pra­so­wej szef SP Zbi­gniew Zio­bro. W 2012 roku kwota wolna od po­dat­ku wy­no­si 3091 zł.

"Rząd, który po­wi­nien stać na stra­ży przy­zwo­ite­go i god­ne­go życia Po­la­ków, tych któ­rzy za­koń­czy­li swoją pracę i po­bie­ra­ją świad­cze­nia eme­ry­tal­ne, po­wi­nien za­pro­po­no­wać pod­wyż­sze­nie kwoty wol­nej od po­dat­ku dla tych ludzi do kwoty 1 tys. zł" - po­wie­dział Zio­bro. Jego zda­niem, ty­siąc zło­tych to mi­ni­mum so­cjal­ne "nie­zbęd­ne do prze­ży­cia od pierw­sze­go do pierw­sze­go". We­dług Zio­bry, takie roz­wią­za­nie można obec­nie wpro­wa­dzić w gru­pie eme­ry­tów i ren­ci­stów. Dodał, że So­li­dar­na Pol­ska chcia­ła­by, aby te upraw­nie­nia w przy­szło­ści roz­sze­rzyć na inne grupy po­dat­ni­ków.

Zgod­nie z pro­po­zy­cją SP, cał­ko­wi­cie wolne od po­dat­ku mia­ły­by być do­cho­dy z rent i eme­ry­tur w wy­so­ko­ści do 1 tys. zł, na­to­miast osoby otrzy­mu­ją­ce wyż­sze świad­cze­nia mia­ły­by pła­cić po­da­tek od nad­wyż­ki ponad 1 tys. zł. Zwol­nie­nia z po­dat­ku nie obo­wią­zy­wa­ły­by osób po­bie­ra­ją­cych świad­cze­nia w wy­so­ko­ści po­wy­żej 3 tys. zł.

"Wzo­rem in­nych państw Unii Eu­ro­pej­skiej pro­po­nu­je­my pod­wyż­sze­nie kwoty wol­nej od po­dat­ku (...) do 1 tys. zł, tak aby w per­spek­ty­wie roku była to kwota w wy­so­ko­ści 12 tys. zł rocz­nie, a nie tak jak jest dzi­siaj 3 tys. zł z lek­kim nad­dat­kiem" - mówił szef SP.

Zio­bro wy­ra­ził prze­ko­na­nie, że jeśli pre­mier Do­nald Tusk bę­dzie miał dobrą wolę, to bez trudu bę­dzie mógł wpro­wa­dzić pro­po­no­wa­ne przez SP roz­wią­za­nie. Zda­niem li­de­ra SP, szef rządu po­ka­zał­by wów­czas, że nie jest obo­jęt­ny na "dra­ma­tycz­ną sy­tu­ację ży­cio­wą setek ty­się­cy ludzi w Pol­sce". We­dług Zio­bry do­dat­ko­we pie­nią­dze bu­dżet pań­stwa mógł­by po­zy­skać np. z wpro­wa­dze­nia 40-proc. po­dat­ku dla osób za­ra­bia­ją­cych mie­sięcz­nie po­wy­żej 10 tys. zł netto.

>>>>

Kolejny ciekawy pomysl SP ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:21, 15 Maj 2012    Temat postu:

Solidarna Polska chce powołania Rzecznika Praw Rodziny.

Klub Solidarnej Polski przygotował projekt ustawy o Rzeczniku Praw Rodziny. Projekt zaprezentowano w sejmie na konferencji "Silna rodzina siłą państwa".

Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro podkreślił, że powołanie Rzecznika Praw Rodziny stworzyłoby "instrument realnego nacisku" i "uczynienia kogoś odpowiedzialnym za to, aby koordynować działania w zakresie polityki prorodzinnej". - Bo tej polityki polskie państwo kompletnie nie prowadzi - ocenił Ziobro.

Zwracał uwagę, że Polki mieszkające w Wielkiej Brytanii rodzą dwa razy więcej dzieci niż ich koleżanki z Polski.

Eurodeputowany SP Tadeusz Cymański podkreślił, że "jest kilkaset tysięcy kobiet i kilkaset tysięcy młodych rodzin, które chcą mieć dzieci". - Jeśli nie będzie zwiększenia liczby urodzeń w polskich rodzinach, to w przyszłości grozi nam dramat - uważa Cymański. W jego ocenie, "mamy dzisiaj państwo niesprawiedliwe, a nawet antyrodzinne".

Jak dodał, na wszystkie problemy państwa trzeba patrzeć "przez pryzmat rodziny i dziecka".

Projekt przewiduje, że rzecznik "stałby na straży naturalnych praw rodziny" i działałby na rzecz ochrony rodziny, a w szczególności umocnienia "prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci", prawa do życia i wychowywania w rodzinie oraz podmiotowości rodziny.

Rzecznikiem mógłby być obywatel polski, o nieskazitelnym charakterze i wysokim autorytecie. Rzecznika powoływałby sejm za zgodą senatu, na wniosek marszałka sejmu, marszałka senatu, grupy co najmniej 15 posłów, co najmniej 7 senatorów lub grupy co najmniej 100 tys. obywateli

Kadencja Rzecznika Praw Rodziny trwałaby pięć lat. Ta sama osoba nie mogłaby pełnić funkcji rzecznika przez dłużej niż dwie kadencje. Projekt zakłada, że rzecznik w swojej działalności byłby "niezależny od innych organów państwowych i odpowiada jedynie przed sejmem".

Rzecznik mógłby m.in. występować do właściwych organów z wnioskami o podjęcie inicjatywy ustawodawczej, żądać od instytucji publicznych złożenia wyjaśnień i udzielenia informacji oraz żądać wszczęcia postępowania w sprawach cywilnych.

Politycy SP zwracali także uwagę na inne rozwiązania, które poprawiłyby sytuację rodzin w Polsce. Jak podkreślali, polityka prorodzinna "to najlepsza inwestycja, jaką możemy zrobić w naszą przyszłość".

Wśród propozycji prorodzinnych SP są także m.in. powszechne świadczenia rodzinne, dla rodzin, w których dochód na osobę nie przekracza tysiąca złotych, ulgi podatkowe promujące rodziny z większą liczbą dzieci niż troje, wydłużenie urlopów macierzyńskich na drugie i trzecie dziecko oraz okresowe obniżenie składek ZUS dla pracodawców, którzy zatrudniają kobiety po urlopie macierzyńskim.

>>>>>

Bardzo ciekawy pomysl ! Zreszta jest rzecznik ,,rownego statusu'' to trzeba ten absud zlikwidowac i zastapic czyms normalnym . To jest w sam raz !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:30, 15 Maj 2012    Temat postu:

Jaki: Kopacz oraz Tusk ponoszą moralną odpowiedzialność za zachowanie posła

Klub SP przy­go­to­wał do­nie­sie­nie do pro­ku­ra­tu­ry ws. za­cho­wa­nia Ste­fa­na Nie­sio­łow­skie­go wobec Ewy Stan­kie­wicz; ma je wy­słać do mar­sza­łek Sejmu Ewy Ko­pacz i pre­mie­ra Do­nal­da Tuska, bo chce, by to oni zło­ży­li wnio­sek w pro­ku­ra­tu­rze - po­wie­dział Pa­tryk Jaki (SP).

Jaki na kon­fe­ren­cji pra­so­wej w Sej­mie wy­ra­ził na­dzie­ję, że pre­mier i mar­sza­łek Sejmu pod­pi­szą go­to­wy wnio­sek SP i złożą go do pro­ku­ra­tu­ry.

Py­ta­ny, dla­cze­go klub SP sam nie złoży wnio­sku po­wie­dział: "uwa­ża­my, że Ko­pacz oraz Tusk po­no­szą mo­ral­ną od­po­wie­dzial­ność za za­cho­wa­nie posła, któ­re­go re­ko­men­do­wa­li do peł­nie­nia funk­cji pu­blicz­nych. Po­win­ni czuć się od­po­wie­dzial­ni za swo­ich po­słów i sami zło­żyć taki wnio­sek".

Po­in­for­mo­wał rów­nież, że jesz­cze we wto­rek SP wy­stą­pi do mar­sza­łek Sejmu o za­bez­pie­cze­nie ma­te­ria­łów fil­mo­wych z ca­łe­go ob­sza­ru No­we­go Domu Po­sel­skie­go. "Aby­śmy mogli z całej per­spek­ty­wy obej­rzeć to za­cho­wa­nie posła Ste­fa­na Nie­sio­łow­skie­go" - pod­kre­ślił.

We­dług Ja­kie­go SP przy­go­to­wa­ła spe­cjal­ną eks­per­ty­zę praw­ną, zgod­nie z którą po­stę­po­wa­nie posła PO mogło wy­czer­pać m.​in. art. 191 Ko­dek­su kar­ne­go. Zgod­nie z nim, kto sto­su­je prze­moc wobec osoby lub groź­bę bez­praw­ną w celu zmu­sze­nia innej osoby do okre­ślo­ne­go dzia­ła­nia, za­nie­cha­nia lub zno­sze­nia, pod­le­ga karze po­zba­wie­nia wol­no­ści do lat 3.

Z kolei szef klubu SP Ar­ka­diusz Mu­lar­czyk pod­kre­ślił, że na­le­ży po­wie­dzieć "stop" nie­wła­ści­wym za­cho­wa­niom posła PO. - Stop jego aro­gan­cji, bez­czel­no­ści, za­kła­ma­niu. Ocze­ku­je­my, że pre­mier Tusk i mar­sza­łek Sejmu wy­cią­gną od­po­wied­nie kon­se­kwen­cje - za­zna­czył.

>>>>

No tak dalszy ciag tego ...

Pa­tryk Jaki i Zbi­gniew Zio­bro,fot.Ża­ne­ta Go­to­wal­ska/Onet


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:03, 16 Maj 2012    Temat postu:

Ziobro: żałuję, że nie pokazaliśmy więcej nt. Sawickiej

- Gdy roz­po­czę­ła się ta la­wi­na na­pa­ści na nas, ża­ło­wa­łem, że nie po­ka­za­li­śmy wię­cej ma­te­ria­łów z za­cho­wa­nia Sa­wic­kiej. Te Fakty, jako że do­ty­czą osoby pu­blicz­nej, po­win­ny być udo­stęp­nio­ne. One po­ka­zu­ją obraz ze­psu­cia. Obraz upad­ku - po­wie­dział na kon­fe­ren­cji pra­so­wej ów­cze­sny mi­ni­ster spra­wie­dli­wo­ści Zbi­gniew Zio­bro. - Sa­wic­ka w spo­sób or­dy­nar­ny do­ma­ga­ła się ła­pów­ki – to po­ka­zał jej nie­zwy­kłą butę - dodał.

Zbi­gniew Zio­bro nie krył za­do­wo­le­nia ko­men­tu­jąc ska­za­nie przez sąd Beaty Sa­wic­kiej na trzy lata wię­zie­nia. - Pol­skie pań­stwo sta­nę­ło na wy­so­ko­ści za­da­nia. I tak po­win­no dzia­łać, żeby lu­dzie czuli się w nim bez­piecz­nie. Dzia­ła­li­śmy zgod­nie z pra­wem, choć była na nas na­gon­ka. By­li­śmy pod­da­ni bru­tal­nym na­pa­ściom - po­wie­dział ów­cze­sny pro­ku­ra­tor ge­ne­ral­ny.

- Po ad­re­sem Ma­riu­sza Ka­miń­skie­go, szefa CBA było bar­dzo wiele nie­mi­łych słów. Mam na­dziej ze usły­szy za to słowa prze­pra­szam - pod­kre­ślił lider So­li­dar­nej Pol­ski.

Zio­bro mówił, że Pol­ska jest po­strze­ga­na na are­nie mię­dzy­na­ro­do­wej "jako kraj, w któ­rym afera ściga aferę, kraj, który bije na głowę w po­zio­mie ko­rup­cji inne". - Można usły­szeć, że w Sej­mie można kupić usta­wę za pie­nią­dze - stwier­dził Zio­bro.

- Wy­ra­zi­łem zgodę na tego ro­dza­ju dzia­ła­nia, na tą ope­ra­cję, dla­te­go że nie po­win­no być tak, że po­li­ty­cy stoją ponad pra­wem. Służą in­te­re­som, by na­py­chać swoje kie­sze­nie. Dziś po­twier­dził to nie­za­wi­sły sąd. Byłem prze­słu­chi­wa­ny w róż­nych mia­stach w Pol­sce, by tłu­ma­czyć się, że wal­czę z ko­rup­cją. Ze smut­kiem to przyj­mu­ję, ale taki mie­li­śmy kli­mat. Ści­ga­no nie tych, któ­rzy ko­rup­cję po­peł­ni­li, ale tych, któ­rzy ją ści­ga­li. Ma­riusz Ka­miń­ski ma w tym ogrom­ne za­słu­gi - po­wie­dział Zio­bro.

Sa­wic­ka ska­za­na na trzy lata za ko­rup­cję


Na karę trzech lat więzienia skazał w środę warszawski sąd okręgowy oskarżoną m.in. o korupcję b. posłankę PO Beatę Sawicką. B. burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego za przyjęcie łapówki sąd skazał na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat.

Sawicką sąd uznał za winną płatnej protekcji, żądania i przyjęcia łapówki. Zarówno Sawicka, jak i Wądołowski mają też zapłacić grzywnę.

CBA zatrzymało Sawicką, ówczesną posłankę PO, w październiku 2007 r., gdy przyjmowała - jak uznano w akcie oskarżenia - łapówkę. Zatrzymany został także burmistrz Wądołowski, któremu zarzucono, że za łapówkę obiecał dokonać zmian w planie zagospodarowania przestrzennego Helu tak, aby udający biznesmenów agenci CBA mogli wybudować tam wielki ośrodek wypoczynkowy. Szczegóły nagłośnił ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński tuż przed wyborami. Wywołało to wątpliwości PO i części mediów co do domniemanego politycznego tła operacji CBA wobec Sawickiej (usuniętej wtedy z PO). Ona sama prosiła w emocjonalnym wystąpieniu szefa CBA, by jej "nie linczował publicznie". Twierdziła, że padła ofiarą prowokacji agenta CBA. Uznała, że oficerowie CBA przekroczyli uprawnienia, podejmując wobec niej inwigilację i że namawiali ją do przestępstwa. Kamiński temu zaprzeczał.

Proces przed warszawskim sądem trwał dwa i pół roku. Prokurator Rafał Maćkowiak zażądał dla Sawickiej - oskarżonej o powoływanie się na wpływy w instytucjach, przyjęcie łapówki i podżeganie do skorumpowania burmistrza Helu - kary 5 lat więzienia i 54 tys. zł grzywny. Dla burmistrza oskarżonego o przyjęcie łapówki oskarżyciel chce kary 3,5 roku więzienia i 36 tys. zł grzywny.

Obrona wniosła o uniewinnienie obojga podsądnych. Zdaniem adwokatów operacja CBA była nielegalna i sąd powinien to stwierdzić w wyroku. Jak mówili, CBA nie miało przesłanek - wiarygodnej informacji o przestępstwie Sawickiej - nie powinno było więc wszczynać operacji przeciw niej. A inwigilację - przekonywali - wszczęto, rozbudzono uczucia kobiety i wykorzystano do postawienia przed sądem. Obrońcy b. posłanki podtrzymują, że udający biznesmena agent Tomek uwiódł Sawicką. Również burmistrz twierdzi, że jest niewinny i nie wiedział nawet, że we wręczonej mu przez agentów teczce są pieniądze, zaś otrzymany od nich wcześniej luksusowy zegarek uważał za reklamowy gadżet.

>>>>

A ja zaluje ze w takich brudach uczestniczyliscie . Prowokowanie kobiet do przesterpstw za pomoca żygolaków jest haniebne bo wiadomo ze to bardzo silna pokusa a w sejmie sa osobnicy o niskim poziomie moralnym i latwo ulegaja . Dodatkowa hanba jest robienie z tego kampanii wyborczej . Jest to naduzywanie wladzy . Przez Boga jest traktowane tak samo jak afery finansowe . Choc prawo nie karze za to Bóg ocenia to tak jak na to zasluguje . Oczywiscie jacys tam funkcjonariusze mogli uwazac ze walcza z mafia ale szefostwo PiS nikomu nie wmowi ze to chodzilo o prawo i sprawiedliwosc a nie o kampanie wyborcza ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:41, 16 Maj 2012    Temat postu:

SP ma projekt podnoszący progi dochodowe uprawniające do zasiłków

Pro­jekt no­we­li usta­wy o świad­cze­niach ro­dzin­nych, który za­kła­da pod­nie­sie­nie z 504 do 600 zł na osobę pro­gów do­cho­do­wych upraw­nia­ją­cych do za­sił­ków, jesz­cze w środę złoży do mar­sza­łek Sejmu klub SP - za­po­wie­dział Pa­tryk Jaki (SP).

Próg do­cho­do­wy upraw­nia­ją­cy do za­sił­ku nie zmie­niał się nie­mal od ośmiu lat, mimo ga­lo­pu­ją­cej in­fla­cji, ga­lo­pu­ją­cych cen - ar­gu­men­to­wał Jaki w środę na kon­fe­ren­cji pra­so­wej w Sej­mie.

Za­zna­czył, że dzię­ki roz­wią­za­niom pro­po­no­wa­nym przez SP ponad 2 mi­lio­ny Po­la­ków do­łą­czy­ły­by do grona ko­rzy­sta­ją­cych z tego ro­dza­ju świad­cze­nia. Wy­ra­ził na­dzie­ję, że no­we­la znaj­dzie się w po­rząd­ku obrad już pod­czas naj­bliż­sze­go po­sie­dze­nia Sejmu.

Jaki pod­kre­ślił, że pro­jekt SP za­kła­da rów­nież pod­nie­sie­nie progu do­cho­do­we­go upraw­nia­ją­ce­go do za­sił­ku dla osób nie­peł­no­spraw­nych - w tym przy­pad­ku do 660 zł na osobę w ro­dzi­nie.

W opi­nii posła SP sy­tu­acja pol­skich ro­dzin jest coraz gor­sza. - Dzi­siej­sze świad­cze­nia, które są prze­zna­czo­ne dla ro­dzin naj­bied­niej­szych, nie star­cza­ją nawet na pacz­kę pie­lu­szek - mówił.

Zwró­cił uwagę, że we­dług badań OECD z 2011 roku Pol­ska znaj­du­je się w czo­łów­ce kra­jów o naj­więk­szym roz­war­stwie­niu spo­łecz­nym, po­nie­waż śred­nie do­cho­dy naj­bo­gat­szych Po­la­ków są około 13,5 razy wyż­sze niż do­cho­dy naj­uboż­szych oby­wa­te­li.

Zda­niem po­słan­ki SP Ma­rze­ny Wró­bel za­mro­żo­ny próg upraw­nia­ją­cy do za­sił­ku spo­wo­do­wał wy­klu­cze­nie z sys­te­mu wspar­cia ponad 2,5 mln dzie­ci. Zwró­ci­ła uwagę, że z ak­tu­al­ne­go ra­por­tu GUS wy­ni­ka, iż za­sięg ubó­stwa w Pol­sce obej­mu­je nie­mal jedną czwar­tą dzie­ci.

Rząd, który w środę ze­brał się o godz. 13, miał zająć się przy­go­to­wa­ną przez MPiPS we­ry­fi­ka­cją kwot kry­te­riów do­cho­do­wych upraw­nia­ją­cych do po­mo­cy spo­łecz­nej oraz do świad­czeń ro­dzin­nych. Po­stu­lat pod­wyż­sze­nia pro­gów do­cho­do­wych upraw­nia­ją­cych do po­mo­cy spo­łecz­nej - oraz świad­czeń ro­dzin­nych - zna­lazł się w tzw. pa­kie­cie spo­łecz­nym - za­pre­zen­to­wa­nym przez PSL w toku prac nad re­for­mą eme­ry­tal­ną.

Obec­nie wy­so­kość kry­te­rium do­cho­do­we­go oraz wy­so­kość świad­czeń ro­dzin­nych pod­le­ga­ją we­ry­fi­ka­cji co trzy lata. Ostat­nia we­ry­fi­ka­cja miała miej­sce w 2009 roku, ale progi do­cho­do­we nie zo­sta­ły pod­nie­sio­ne, co mo­ty­wo­wa­no m.​in. trud­ną sy­tu­acją bu­dże­tu. We­ry­fi­ka­cja nie ozna­cza bo­wiem ko­niecz­no­ści pod­wyż­sze­nia ich, w usta­wie brak jest gwa­ran­cji okre­so­we­go wa­lo­ry­zo­wa­nia wy­pła­ca­nych świad­czeń, choć­by na mi­ni­mal­nym po­zio­mie.

Wy­so­kość progu upraw­nia­ją­ce­go do świad­czeń ro­dzin­nych nie zmie­ni­ła się od 2004 roku - od tego roku za­si­łek ro­dzin­ny do­sta­ją ci, któ­rych do­chód nie prze­kra­cza 504 zł netto na osobę.

>>>

Ciekawe . Trzeba miec pomysly i je zbierac a jak ewentulanie trafi sie wladza to wtedy wprowadzac . Dobrze wiemy ze po 89 roku do zlobu dochodzili goscie bez pojecia i koncepcji co robic i zaczynal sie dramat .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:22, 17 Maj 2012    Temat postu:

Ziobro spotka się z proboszczami na Mazurach

Czwart­ko­we spo­tka­nia li­de­ra So­li­dar­nej Pol­ski Zbi­gnie­wa Zio­bry z wy­bor­ca­mi na Ma­zu­rach prze­wi­du­ją roz­mo­wy z miej­sco­wy­mi pro­bosz­cza­mi. - Księ­ża żyją pro­ble­ma­mi Po­la­ków, a my wsłu­chu­je­my się w głos Ko­ścio­ła i w to, co mówią ka­pła­ni - tłu­ma­czą dzia­ła­cze SP.

Jak po­in­for­mo­wa­li PAP lo­kal­ni dzia­ła­cze SP pro­gram wi­zy­ty Zbi­gnie­wa Zio­bry na Ma­zu­rach prze­wi­du­je wi­zy­ty u pro­bosz­czów w pa­ra­fiach pw. Do­bre­go Pa­ste­rza w Wę­go­rze­wie, Mak­sy­mi­lia­na Kol­be­go w Gi­życ­ku i św. Je­rze­go w Kę­trzy­nie. Poza pro­bosz­cza­mi w spo­tka­niach mają uczest­ni­czyć du­chow­ni z są­sied­nich pa­ra­fii.

We wszyst­kich trzech mia­stach od­by­wa­ją się rów­nież otwar­te spo­tka­nia z miesz­kań­ca­mi, a w Wę­go­rze­wie Zio­bro ma uczest­ni­czyć w ju­bi­le­uszo­wej sesji rady po­wia­tu.

Przed­sta­wi­ciel ma­zur­skich struk­tur SP Ro­bert No­wac­ki po­wie­dział, że po­mysł zor­ga­ni­zo­wa­nia wizyt u pro­bosz­czów jest "od­dol­ną ini­cja­ty­wą" miej­sco­wych dzia­ła­czy, która spodo­ba­ła się wła­dzom par­tii.

Jak wy­ja­śnił, li­de­rzy SP spo­ty­ka­ją się z wie­lo­ma śro­do­wi­ska­mi opi­nio­twór­czy­mi, w tym z pro­bosz­cza­mi, któ­rzy czę­sto są au­to­ry­te­ta­mi dla lo­kal­nych spo­łecz­no­ści. - Księ­ża żyją pro­ble­ma­mi Po­la­ków, a my jako So­li­dar­na Pol­ska, jako ka­to­li­cy wsłu­chu­je­my się w głos Ko­ścio­ła i tego, co mówią ka­pła­ni - po­wie­dział No­wac­ki.

We­dług An­drze­ja Mi­chal­skie­go dzia­ła­cza SP z Kę­trzy­na ini­cja­ty­wa zo­sta­ła życz­li­wie przy­ję­ta przez du­chow­nych. Jego zda­niem część księ­ży za­po­wie­dzia­ła, że po­ja­wią się także na otwar­tym spo­tka­niu Zbi­gnie­wa Zio­bry z miesz­kań­ca­mi na kę­trzyń­skim zamku.

Dusz­pa­sterz ma­zur­skich że­gla­rzy ks. Rafał Chwał­kow­ski, który ma uczest­ni­czyć w spo­tka­niu z li­de­rem SP w pa­ra­fii w Wę­go­rze­wie pod­kre­ślił, że nie ma ono po­li­tycz­ne­go cha­rak­te­ru.

- Dy­stan­su­ję się od prze­kła­da­nia tego spo­tka­nia na po­li­ty­kę. Wia­do­mo, że każdy z księ­ży ma pry­wat­nie ja­kieś po­glą­dy, na­to­miast na pewno to nie może prze­kła­dać się na am­bo­nę, bo ona nie jest od po­li­ty­ko­wa­nia, jest od Słowa Bo­że­go - po­wie­dział du­chow­ny.

Jak dodał ks. Chwał­kow­ski, du­chow­ni, jak wszy­scy oby­wa­te­le, mają prawo spo­ty­kać się z róż­ny­mi po­li­ty­ka­mi i wy­słu­chać tego, co mają do po­wie­dze­nia. Ma to zwią­zek ze spo­łecz­ną nauką Ko­ścio­ła i obo­wiąz­kiem dba­nia o chrze­ści­jań­skie war­to­ści w życiu oby­wa­tel­skim.

>>>>

Owszem . Ksieza sa obywatelami musza wiedziec co nie znaczy ze maja mieszac w polityce jak o. Rydzyk . To jest czynienie zla ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:04, 17 Maj 2012    Temat postu:

Solidarna Polska przedstawiła pakiet ustaw prorodzinnych

So­li­dar­na Pol­ska przed­sta­wi­ła pa­kiet ustaw pro­ro­dzin­nych, za­kła­da­ją­cych m.​in. po­wo­ła­nie Rzecz­ni­ka Praw Ro­dzi­ny i ob­ni­że­nie cen za żłob­ki. We­dług po­li­ty­ków SP pol­ska ro­dzi­na jest za­nie­dby­wa­na, a bez sil­nej ro­dzi­ny - jak prze­ko­ny­wa­li - nie ma sil­ne­go pań­stwa.

Rzecz­nik klubu SP Pa­tryk Jaki po­wie­dział na kon­fe­ren­cji pra­so­wej w Sej­mie, że ob­cho­dzo­ny we wto­rek Mię­dzy­na­ro­do­wy Dzień Ro­dzi­ny to do­sko­na­ły mo­ment, aby upo­mnieć się o in­sty­tu­cję ro­dzi­ny, która - w opi­nii So­li­dar­nej Pol­ski - jest za­nie­dby­wa­na przez rząd.

Jego zda­niem Pol­ska po­win­na przy­jąć za­chod­nie wzor­ce pro­mo­wa­nia ro­dzin wie­lo­dziet­nych. - Jeśli spoj­rzy­my na za­chod­nie wzor­ce, doj­dzie­my do wnio­sku, że tam do­pła­ty dla ro­dzin, które de­cy­du­ją się na więk­szą ilość dzie­ci, mają skalę zde­cy­do­wa­nie więk­szą niż w na­szym kraju - mówił Jaki.

Zwró­cił uwagę, że w Pol­sce są pro­ble­my z do­stę­pem do żłob­ków i przed­szko­li. - Nawet jeśli znaj­du­je się miej­sca w żłob­ku, to są wy­jąt­ko­wo kosz­tow­ne.(...) Wal­czy­my o to, by pol­skie wła­dze uzna­ły wresz­cie, że bez sil­nej in­sty­tu­cji ro­dzi­ny nie bę­dzie sil­ne­go pań­stwa - pod­kre­ślił Jaki.

Dodał, że SP przy­go­to­wa­ła pro­jekt no­we­li­za­cji usta­wy o opie­ce nad dzieć­mi w wieku do lat trzech, który za­kła­da ob­ni­że­nie cen za żłob­ki. We­dług niego mak­sy­mal­na opła­ta za żło­bek wy­no­si­ła­by mie­sięcz­nie 15 proc. mi­ni­mal­ne­go wy­na­gro­dze­nia, czyli obec­nie nie wię­cej niż 225 zł.

So­li­dar­na Pol­ska pro­po­nu­je także po­wo­ła­nie Rzecz­ni­ka Praw Ro­dzi­ny oraz uchwa­le­nie Pol­skiej Karty Praw Ro­dzi­ny, która - jak mówił Ta­de­usz Woź­niak - by­ła­by in­spi­ro­wa­na tek­stem Karty Praw Ro­dzi­ny ogło­szo­nej przez Sto­li­cę Apo­stol­ską.

Rzecz­nik Praw Ro­dzi­ny, który - we­dług pro­jek­tu SP - stał­by na stra­ży in­sty­tu­cji ro­dzi­ny oraz jej praw za­war­tych m.​in. w kon­sty­tu­cji.

co roku spo­rzą­dzał­by ra­port o sta­nie ro­dzi­ny. Rocz­ny koszt dzia­łal­no­ści tego urzę­du – we­dług sza­cun­ków So­li­dar­nej Pol­ski – wy­no­sił­by ok. 10 mln zł.

- We­dług nas in­sty­tu­cja ta jest w Pol­sce nie­zbęd­na; za­rów­no Rzecz­nik Praw Oby­wa­tel­skich, jak i Rzecz­nik Praw Dziec­ka zaj­mu­ją się in­ny­mi waż­ny­mi spra­wa­mi, na­to­miast zbyt mało zaj­mu­ją się ro­dzi­ną jako in­sty­tu­cją. Li­czy­my na to, że te kluby par­la­men­tar­ne z pra­wej stro­ny, które w spo­sób szcze­gól­ny de­kla­ru­ją przy­wią­za­nie do war­to­ści chrze­ści­jań­skich i spo­łecz­nej nauki Ko­ścio­ła ka­to­lic­kie­go, poprą ten pro­jekt - po­wie­dział Woź­niak.

Woź­niak przy­po­mniał, że klub So­li­dar­nej Pol­ski w po­ło­wie stycz­nia zło­żył w Sej­mie pro­jekt uchwa­ły w spra­wie usta­no­wie­nia 22 paź­dzier­ni­ka Dniem Praw Ro­dzi­ny (tego dnia w 1983 roku Sto­li­ca Apo­stol­ska ogło­si­ła Kartę Praw Ro­dzi­ny).

Mię­dzy­na­ro­do­wy Dzień Ro­dzin usta­no­wi­ło Zgro­ma­dze­nie Ogól­ne ONZ w 1993 r.

>>>>

Bradzo ciekawe propozycje ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:40, 18 Maj 2012    Temat postu:

Koszalin: Solidarna Polska postuluje kary za niewypłacanie pieniędzy podwykonawcom

So­li­dar­na Pol­ska chce wpro­wa­dze­nia prze­pi­su umoż­li­wia­ją­ce­go ka­ra­nie głów­nych wy­ko­naw­ców robót w przy­pad­ku otrzy­ma­nia przez nich za­pła­ty od in­we­sto­ra i nie­wy­pła­ce­nia na­leż­no­ści pod­wy­ko­naw­com. SP po­stu­lu­je też ogło­sze­nie mo­ra­to­rium na sto­so­wa­nie ener­ge­ty­ki ją­dro­wej.

Po­mysł przed­sta­wi­ła na kon­fe­ren­cji pra­so­wej w Ko­sza­li­nie (Za­chod­nio­po­mor­skie) wi­ce­pre­zes par­tii Beata Kempa.

Po­słan­ka wy­ja­śni­ła, że klub SP chce, aby prze­stęp­stwo po­le­ga­ją­ce na nie­wy­pła­ca­niu pod­wy­ko­naw­com na­leż­nych im pie­nię­dzy było ści­ga­ne z urzę­du. Dys­ku­sja o wy­mia­rze kary jesz­cze trwa. Kempa po­wie­dzia­ła, że oso­bi­ście optu­je za tym, aby kara wy­nio­sła mi­ni­mum trzy lata po­zba­wie­nia wol­no­ści.

- To do­ty­czy gi­gan­tycz­nych cza­sa­mi sum, czyli mie­nia znacz­nej war­to­ści, dla­te­go po­win­no to być uzna­ne za zbrod­nię – po­wie­dzia­ła Kempa.

Jak do­da­ła, pro­jekt ta­kiej zmia­ny Ko­dek­su kar­ne­go ma wpły­nąć do Sejmu w ciągu kilku dni. Wcze­śniej bę­dzie on kon­sul­to­wa­ny z fir­ma­mi, które nie otrzy­ma­ły za­pła­ty za prace i usłu­gi wy­ko­na­ne na zle­ce­nie głów­nych wy­ko­naw­ców bu­du­ją­cych au­to­stra­dy.

Zda­niem Kempy wpro­wa­dze­nie ta­kie­go prze­pi­su do prawa kar­ne­go jest ko­niecz­ne, bo nie­re­gu­lo­wa­nie na­leż­no­ści wobec pod­wy­ko­naw­ców stało się na­gmin­ną prak­ty­ką, usta­wo­daw­stwo cy­wil­ne jest w tym za­kre­sie zbyt mięk­kie, a pro­ku­ra­tu­ra nie dys­po­nu­je obec­nie in­stru­men­tem po­zwa­la­ją­cym na sku­tecz­ne za­ję­cie się spra­wą.

Ko­lej­ną przed­sta­wio­ną w Ko­sza­li­nie ini­cja­ty­wą SP jest po­mysł ogło­sze­nia "mo­ra­to­rium w za­kre­sie sto­so­wa­nia ener­ge­ty­ki ato­mo­wej do czasu roz­strzy­gnię­cia po­zy­cji gazu łup­ko­we­go w pol­skich za­so­bach ener­ge­tycz­nych".

Tę ini­cja­ty­wę przed­sta­wił eu­ro­de­pu­to­wa­ny Jacek Kur­ski, na­wią­zu­jąc przy tym do pla­nów spół­ki PGE ulo­ko­wa­nia elek­trow­ni ją­dro­wej w pod­ko­sza­liń­skich Gą­skach.

- Pol­ska ma wiele al­ter­na­tyw­nych wobec ener­gii ato­mo­wej źró­deł ener­ge­tycz­nych (...) do­pó­ki nie wy­ko­rzy­sta­my wszyst­kich na­szych na­tu­ral­nych za­so­bów, jak gaz łup­ko­wy, wę­giel ka­mien­ny, złoża gazu ziem­ne­go, wody geo­ter­mal­ne, nie ma sensu ła­do­wać się w gi­gan­tycz­ne, idące w mi­liar­dy zło­tych prze­sta­rza­łe re­ak­to­ry ato­mo­we po­cho­dze­nia fran­cu­skie­go. Ozna­cza to gi­gan­tycz­ny wy­si­łek z bar­dzo wąt­pli­wy­mi zy­ska­mi dla pol­skiej go­spo­dar­ki – po­wie­dział Kur­ski.

Pod­czas po­by­tu w Ko­sza­li­nie par­la­men­ta­rzy­ści So­li­dar­nej Pol­ski spo­tka­li się ze stu­den­ta­mi i miesz­kań­ca­mi. Rzecz­nik klubu Pa­tryk Jaki zbie­rał w cen­trum mia­sta pod­pi­sy pod ini­cja­ty­wą "Przy­wra­ca­my lek­cje hi­sto­rii".\

>>>>

Tak . Gdyby sie udalo po raz pierwszy po 89 ze do wladzy doszliby Polacy i patrioci to takie skandale musza byc rozwiazane na pierwszym miejscu !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 43, 44, 45  Następny
Strona 12 z 45

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy