Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:59, 03 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Nałęcz: prezydencka ciąża Zbigniewa Ziobry jest dłuższa od ciąży słonia
- Pismo Zbigniewa Ziobry do prezydenta Komorowskiego jest kuriozalne. Nie można nawoływać prezydenta do łamania konstytucji. A nawołującym jest były minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Perfidia listu Ziobry polega na wykorzystaniu myślenia, że prezydent wszystko może. Ziobro tumani słuchaczy Radia Maryja i Telewizji Trwam, twierdząc, że prezydent może wpłynąć na decyzję o przyznaniu TV Trwam miejsca na multipleksie, skoro powołał dwóch członków KRRiT. Bronisław Komorowski nie będzie wpływał na członków KRRiT i nie będzie odpisywał na list pana Ziobro - powiedział w pierwszej części rozmowy z Onetem prof. Tomasz Nałęcz. Doradca prezydenta skomentował również prezydenckie aspiracje byłego ministra sprawiedliwości: "Pan poseł Ziobro ośmieszył się, zgłaszając swoją kandydaturę na prezydenta trzy lata przed wyborami prezydenckimi. Pobił tym samym rekord w biologii, bo prezydencka ciąża ministra Ziobro jest dłuższa od ciąży słonia".
Z prof. Tomaszem Nałęczem - doradcą Prezydenta RP ds. historii i dziedzictwa narodowego - rozmawia Jacek Nizinkiewicz.
- Czy prezydent Bronisław Komorowski odpowie na list Zbigniewa Ziobry, w sprawie nieprzyznania Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym?
- Pismo Ziobry do prezydenta Komorowskiego jest kuriozalne. Nie można nawoływać prezydenta do łamania konstytucji. A nawołującym jest były minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Perfidia listu Ziobry polega na wykorzystaniu myślenia, że prezydent wszystko może. Ziobro tumani słuchaczy Radia Maryja i Telewizji Trwam, twierdząc, że prezydent może wpłynąć na decyzję o przyznaniu TV Trwam miejsca na multipleksie, skoro powołał dwóch członków KRRiT. Skoro prezydent powołuje prokuratorów i profesorów, to też ma wpływać na ich decyzję? Bronisław Komorowski nie będzie wpływał na członków KRRiT i nie będzie odpisywał na list pana Ziobro.
- Atakuje pan Zbigniewa Ziobro, bo za trzy lata może pana pozbawić pracy w Kancelarii Prezydenta.
- Pan poseł Ziobro ośmieszył się, zgłaszając swoją kandydaturę na prezydenta trzy lata przed wyborami prezydenckimi. Pobił tym samym rekord w biologii, bo prezydencka ciąża ministra Ziobro jest dłuższa od ciąży słonia.
Koniec części pierwszej.
Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz
>>>>
Trudno mowic o perfidii gdy znamy realia . O wplywach nie decyduja przepisy prawa tylko uklad sil w grupach przy zlobie . Poza tym nie nawijalbym tyle o perfidii na miejscu Nałęcza ktory wyladowal u boku Komorowskiego po tylu przejsciach ze trudno posadzic go o jakiekolwiek pogaldy poza byc przy korycie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:54, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Tomasz Nałęcz: list Zbigniewa Ziobry to skandaliczny apel .
- To jest skandaliczny list i skandaliczny apel, bo namawia się w nim prezydenta do zachowań niekonstytucyjnych. To są sformułowania, które obrażają miliony Polaków - powiedział Tomasz Nałęcz w audycji "Gość Radia Zet" komentując list Zbigniewa Ziobry do prezydenta w sprawie Telewizji Trwam. - Pan Ziobro przypomina w nim prezydentowi, że jest strażnikiem konstytucji, a jednocześnie stara się go namówić, aby tę konstytucję złamał - zauważa Nałęcz.
: A gościem Radia ZET jest profesor Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Witam panią, witam państwa. : Szef Solidarnej Polski pisze do prezydenta Komorowskiego list w sprawie Telewizji Trwam. Mówi tak: „odmawiając miejsca na maultiplexie cyfrowym, pod pretekstem niespełnionych wymogów finansowych nasz kraj za pańskiej prezydentury zdaje się być bliżej standardom Moskwy niż Londynu”. Co pan na to? : To jest skandaliczny list i skandaliczny apel. To są sformułowania, które obrażają miliony Polaków. Dzięki wielkiemu ruchowi „Solidarności” Polska jest krajem wolnym, właśnie pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej o standardach, jeśliby już w ogóle tak sobie lekko rozdawać razy naszym sąsiadom, bliżej do Londynu niż Moskwy. Natomiast, dlaczego to jest list skandaliczny, bo ten list stara się namówić prezydenta do zachowań niekonstytucyjnych. W tym liście pan poseł Ziobro przypomina panu prezydentowi, że jest strażnikiem konstytucji, ale właśnie stara się go namówić żeby konstytucję złamał. : Żeby zadzwonił do Jana Dworaka i do pana Lufta i żeby zmienili decyzję. T : Otóż to. Bo tutaj niebezpieczeństwo tego listu wiąże się też z tym, że pan poseł Ziobro wpisuje się w taką ludową interpretację pozycji prezydenta. Ja tę interpretację odczuwam na co dzień, bo szereg osób usiłuje do mnie dotrzeć żeby spowodować interwencję prezydenta w określonej sprawie. Ludzie są nieraz w rozpaczliwych sytuacjach, na przykład w kontaktach z wymiarem sprawiedliwości i próbują szukać ratunku u prezydenta, uważając, że jeśli tylko prezydent zechce to coś nakaże jakiemuś urzędnikowi, czy jakiemuś prokuratorowi czy sędziemu. Rozumowanie tutaj normalnego, zwykłego Polaka jest podobne jak pana posła Ziobry, no bo skoro prezydent mianuje sędziów, no to może coś interweniować u sędziego, któremu wręcza nominację. : Takie było przesłanie marszu, który był w sobotę, to też mówiło się tylko o osobach wybranych przez prezydenta, i że w jego rękach leży to żeby Telewizja Trwam dostała koncesję cyfrową. : Tylko, że pani redaktor, zachowanie, które ja rozumiem u normalnego człowieka, który no nie musi być prawnikiem, a pan poseł Ziobro jest przecież prawnikiem i był ministrem, ministrem sprawiedliwości. To zachowanie właśnie u ministra sprawiedliwości byłego i prawnika jest niedopuszczalne, bo przecież dlatego konstytucja powierza nominację prezydentowi określonych osób w państwie żeby zaimpregnować te osoby na wpływy zewnętrzne. Akt nominacji wręczany przez prezydenta oznacza, że to jest człowiek chroniony przez Rzeczpospolitą w swojej suwerenności. Gwarantem niezależności mediów w Polsce nie jest prezydent, tylko jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. : „Pana milczenie da podstawy do myślenia, że w Polsce znów mamy grupę trzymającą władzę, która w interesie politycznym, w sposób bezprawny, niesprawiedliwy chce dzielić rynek mediów elektronicznych w Polsce”. : No to już jest obrzydlistwo takie i taka insynuacja, że naprawdę wszystko się w człowieku burzy, zwłaszcza jeśli się zorientować o co chodzi. No chodzi o to, byliśmy z panem Ziobro w tej samej komisji badającej aferę Rywina. Tam udało się odsłonić kulisy tej afery, udało się jednak udowodnić, że była grupa trzymająca władzę, w mediach, która chciała za łapówkę określone zachowania w świecie medialnym, więc już porównywanie tej sytuacji i porównywanie roli prezydenta do tamtej jest szczytem obrzydlistwa. Natomiast...
Radio Zet
: Ale ja przeczytam, co mówi arcybiskup Michalik w „Naszym Dzienniku”: „Widać ideologiczną nagonkę na Radio Maryja i Telewizję Trwam ze strony środowisk niechętnych i wrogich Kościołowi. Dlaczego jest odmowa? Konferencja Episkopatu i Rada Stała oceniła to jednoznacznie, jest to krok przeciwko demokracji”. : No, nie mnie jest komentować wypowiedzi polityczne hierarchy. Oczywiście nie będę też komentował zachowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jeśli ktoś ma wątpliwości, co do tego działania, to jest droga odwoławcza do Sądu Administracyjnego. Z tej drogi przecież wnioskodawcy skorzystali, będzie rozstrzygnięcie sądu. Mnie nie dziwi, że Kościół upomina się o radio czy telewizję z nim związaną. : Ale nie tylko Kościół się upomina, to mnóstwo ludzi, tych ludzi, którzy przyszli na manifestację, to było kilkadziesiąt tysięcy ludzi. : Zgoda, bo Polska jest krajem wolnym, jest prawo demonstrowania, ale czym innym jest prawo demonstrowania w wolnym kraju, a czym innym jest pisanie listów do prezydenta żeby wbrew konstytucji, wbrew konstytucyjnej niezależności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji spowodował zmianę tego rodzaju. Zresztą zwróćmy uwagę, ksiądz arcybiskup Michalik nie apeluje do prezydenta o takie działania, chociaż można byłoby założyć, że mniej zna prawo, niż prawnik, pan poseł Ziobro. Pan poseł Ziobro był dumny ze swojej aplikacji prokuratorskiej. No tu się, tutaj moim zdaniem jeśli chodzi o znajomość prawa zasługuje na dwóję. : Ale to jest po prostu walka między prezesem Kaczyńskim a prezesem Ziobro o wpływy, o miłość dyrektora Radia Maryja. : Ależ oczywiście tak, ta próba wciągnięcia prezydenta w spór polityczny, to jest efekt właśnie tej ostrej, bratobójczej walki na polskiej ulicy. Co więcej, moim zdaniem, ja sobie tłumaczę napisanie tego absurdalnego, w ogóle sprzecznego z polską konstytucją listu, ja sobie to tłumaczę tą porażką, konfuzją, której pan poseł Ziobro doznał na tym słynnym wiecu, na tej demonstracji w Alejach Ujazdowskich. Bo tutaj okazało się, że nastąpiła konfrontacja węża z królikiem, to znaczy tym wężem, pytonem wręcz był pan prezes Kaczyński, królikiem okazał się pan poseł Ziobro, zresztą piszczał bardzo cienko pod tym pomnikiem, jak właśnie królik przestraszony przez węża. Ale kiedy spece do PR, czuję tu rękę przyjaciół pana Ziobry, trochę ochłonęli, to doszli do wniosku, że jednak poważny prezes Ziobro musi być jakby silnym człowiekiem polskiej polityki. Jak można obsadzić go w tej roli? A niech potupie na prezydenta, prawda, nie zważając na konstytucję, na nic innego i pan poseł Ziobro właśnie usiłuje potupać tym listem do prezydenta. : No, ale nawet też tupie na Jarosława Kaczyńskiego, bo mówi, że te słowa, które padły na wiecu są przyznaniem się do błędu. On oczekuje, że prezes Kaczyński przyzna się do błędu, że wyrzucił tę grupę. : Ja się uśmiecham, nie chcę wchodzić w te spory na polskiej prawicy. Szkoda, że te spory na polskiej prawicy infekują państwo właśnie, chociażby skutkując takimi zachowaniami, jak namawianie prezydenta przez pana posła Ziobrę do zachowań niekonstytucyjnych. Natomiast no to już jest kwestia wyboru drogi postępowania przez pana posła Ziobro. Myślę, że on jest coraz bardziej osaczany przez prezesa Kaczyńskiego i zachowuje się coraz bardziej nerwowo. I to jest jego sprawa. Tylko niech nie wciąga w tą swoją grę urzędu prezydenta i Konstytucji Rzeczypospolitej. : Dzisiaj w Polsce będzie Wen Jiabao, premier Chin, spotka się z prezydentem Komorowskim, czy prezydent Komorowski porozmawia na temat łamania spraw człowieka w Chinach, apelują o to trzy organizacje, które się tym zajmują. : Prezydent bardzo szanuje te organizacje, bardzo zasłużone dla obrony praw obywatelskich, w przeszłości w Polsce, dzisiaj na świecie. Prezydent całym swoim życiorysem zaświadczył, że jest przywiązany do wolności obywatelskich, do praw człowieka, upominał się o to w Polsce, kiedy to kosztowało nie tylko słowa, ale i konkretne represje. Kiedy para prezydencka była w Chinach, w grudniu ubiegłego roku, spotkała się w polskiej ambasadzie z przedstawicielami środowisk obywatelskich, chińskich. Tutaj Polska zachowuje się dokładnie tak, w tych relacjach z Chinami, jak zachowują się inne demokratyczne kraje Unii Europejskiej, to znaczy nie ukrywamy, naszego stosunku do praw człowieka do tego jaki model uważamy za...
: No tak, nie ukrywamy, ale czy możemy powiedzieć, czy prezydent powie o tym wprost. : Na pewno powie to w sposób adekwatny do sytuacji, bo no, prezydent nie będzie brał udziału razem z premierem chińskim w międzynarodowej konferencji poświęconej tej kwestii. Ta wizyta ma na celu głównie cele gospodarcze. Świat polskiego biznesu łączył wielkie nadzieje i się nie zjawił, jeśli chodzi o wizytę prezydenta w Chinach. : Dobrze, można to powiedzieć, czy nie. : Słucham? : Można o tym mówić czy nie można, tak wprost prezydent z premierem. No tak, tak, widzę uciekające oczy profesora Nałęcza, www, made in China, [link widoczny dla zalogowanych] pl Tomasz Nałęcz i Monika Olejnik. : Nie uciekam pani redaktor oczami przed panią, natomiast takie zachowania muszą być zawsze bardzo precyzyjnie dostosowane do sytuacji, żeby też nie wylać dziecka z kąpielą i nie osiągnąć efektu odwrotnego od zamierzonego. Wiadomo, jak strona chińska traktuje takie ex katedra pouczanie w tych sprawach, to jest wielki, dumny kraj, nietolerujący aktywności, którą on uznaje za ingerencję w swoje wewnętrzne sprawy. I chodzi o to, nie chodzi o to żeby nakrzyczeć na Chińczyków, tylko żeby poprzez wzajemne relacje, poprzez wzajemne kontakty jednak ułatwić też działalność środowisk obywatelskich w Chinach. Zresztą my nie jesteśmy mocarstwem, które może na Chińczyków pokrzykiwać. Kraje o wiele potężniejsze od nas stosują, no taką bardzo umiejętną, bardziej przypominającą węża, niż lwa politykę. I jestem przekonany, że prezydent Komorowski będzie się zachowywał tak w relacjach ze swoim chińskim partnerem, jak to robi prezydent Obama czy prezydent Sarkozy, czy premier Cameron, no nie będzie tutaj odstępstwa od tej reguły. : Na liście hańby Jarosława Kaczyńskiego jest Donald Tusk, jest Bronisław Komorowski, jest Radosław Sikorski. : Ja mam kłopot z prezesem Kaczyńskim, bo z jednej strony to jest człowiek no bardzo okaleczony stratą osoby sobie najbliższej, mający prawo do zachowań no takich bardzo osobistych z punktu widzenia chłodnej polityki, nieracjonalnych, ale z drugiej strony to jest jeden z najważniejszych polskich polityków. Jeśli żona, mąż głęboko zraniony stratą najbliższej osoby usiłuje sobie tłumaczyć katastrofę zamachem, rosyjskim, żeby to jakoś zracjonalizować. No bo, ta absurdalna wersja zamachu, no jakoś racjonalizuje tą śmierć, jakoś ją sakralizuje, nie czyni tej śmierci efektem zwykłego wypadku lotniczego, to ja jeszcze to rozumiem. Staram się czytać dużo publikacji o traumie takiej związanej z taką sytuacją. Natomiast jeśli to mówi polityk polski, no to jednak rzuca cień na polskie państwo, no ośmiesza to polskie państwo. Proszę zwrócić uwagę, jeden z dziennikarzy usiłował zainteresować wersją zamachu spikerów, przewodniczących parlamentów krajów europejskich, którzy byli na zaproszenie pani marszałek Kopacz w polskim sejmie, no i jak charakterystyczne to były wypowiedzi. Ludzie rozumieją kogoś bardzo okaleczonego tą katastrofą, ale nie rozumieją polityka, który wbrew elementarnym faktom, wbrew elementarnym ustaleniom usiłuje miotać potworne oskarżenie na swojego sąsiada, na swój rząd, więc... : Ale Zbigniew Ziobro dystansuje się od słów Antoniego Macierewicza i uważa, że właśnie to jest warunek dla Jarosława Kaczyńskiego, że nie można uprawiać polityki przy pomocy filozofii Antoniego Macierewicza, który uważa, że wojnę wypowiedziano Rosji. : Pani redaktor to jest oczywiście absurd ta teza pana Macierewicza. : Znaczy, że Rosja nam wypowiedziała wojnę. : Tak, pani redaktor, teza pana Macierewicza, że Rosja wypowiedziała nam wojnę, no jest absurdalna, zresztą ona w bardzo złym świetle stawia samego autora tych słów. No bo jeśli 10 kwietnia Rosja nam wypowiedziała wojnę i pierwsza linia frontu była w Smoleńsku, to dlaczego pan poseł Macierewicz, dzisiaj bohater, nie udał się na ten front, tylko podkulił ogon pod siebie i oparł się aż w Warszawie. Więc jeśli, ja bym na miejscu pana posła Macierewicza to bym tak nie eksponował tej tezy z wojną, z frontem, bo zachował się absolutnie nie w sposób frontowy i wojenny, tylko diametralnie inaczej 10 kwietnia. Ale to być może surowa ocena, nawet złośliwa, ale ona obnaża moim zdaniem absurd tego twierdzenia Macierewicza. Natomiast nie przywiązywałbym nadmiernego znaczenia do słów pana posła Ziobro, bo on nas już przyzwyczaił do tego, że wygłaszane oceny i zachowania zależą od jego aktualnej sytuacji politycznej.
: Mariusz Błaszczak mówi, że trzeba mu dać chusteczkę. : Kiedy był w rządzie PiS popierał traktat lizboński. Dzisiaj warunkiem powrotu do PiS czyni potępienie traktatu lizbońskiego, no to... wszystkie moim zdaniem zachowania pana posła Ziobro są podporządkowane jego wewnętrznej rywalizacji z prezesem Kaczyńskim. A ponieważ jest w sytuacji trudnej, przegrywającej, to on się brzytwy chwyta i nieładnie się chwyta. : A czy delfin może żyć bez wody, a tą wodą jest PiS? : A no właśnie, no muszę powiedzieć najbardziej genialnie, jak można, pani podsumowała sytuację pana posła Ziobry. Był delfinem, teraz jest delfinem bez wody. No dusi się na oczach naszych i tu nieładnie się dusi. : I na koniec chciałam profesora historyka zapytać o „Mein Kampf”, Niemcy z komentarzem naukowym mają zamiar wydać „Mein Kampf” Adolfa Hitlera i „Mein Kampf” też ma być przeznaczone dla szkół. : Jestem, nie rozumiem tej decyzji prawdę mówiąc. Jestem osobą, która na swoich zajęciach warsztatowych ze studentami historii używa, czyta oczywiście „Mein Kampf”, używa go jako źródła historycznego, nie da się faszyzmu, tej obłędnej ideologii zrozumieć przez lektury „Mein Kampf”, ale żeby oficjalne wydawnictwo, żeby nie powiedzieć państwo niemieckie, bo przecież właścicielem praw autorskich do „Mein Kampf” jest jeden z landów niemieckich o ile rozumiem i on się godzi na wydanie, na skorzystanie z tych praw... : Bawaria, tak. : To może, pani redaktor, śledzę jak mogę proces Breivika, jestem przerażony jak potworna, obłędna, wariacka ideologia, poglądy, jak potrafią być przedstawiane w takiej sakralizowanej wersji przez tego politycznego wariata, jak potrafią być przyjmowane poważnie przez część opinii publicznej, czym sobie tłumaczę chociażby to zainteresowanie tym procesem, więc trzeba uważać z takimi wariactwami i moim zdaniem, ta zasada, do tej pory obowiązująca, że jak mówimy „Mein Kampf” to myślimy o ofiarach Holocaustu, i że tą zarazę tak jak żeśmy schowali w najbardziej strzeżonym bunkrze, tą fiolkę z tą zarazą, z tymi zarazkami ospy i tych strasznych chorób, które dziesiątkowały ludzkość, tak uważam, że i „Mein Kampf” powinien być podobnie traktowany. To powinno być, jak długo można, izolowane od normalnego człowieka, bo to jest wirus, który infekuje. : No tak, ale tutaj – decydując się na wydanie książki z krytycznym komentarzem władze Bawarii chcą obalić mity, jakie narosły wokół „Mein Kampf” ograniczyć zainteresowanie komercyjnych wydawców publikacją Adolfa Hitlera, jak również zapobiec ewentualnemu wykorzystaniu jej w celach propagandowych przez neonazistów. : Ja rozumiem tę argumentację, tylko że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Po prostu otworzy się w ten sposób oficjalne wrota do oficjalnego obiegu tej książki. A ta obłędna książka, ten zarazek dwudziestego wieku będzie krążył i nie będzie tylko, że tak powiem, pokazywany dla potępienia, ale też będzie ułatwiał gangrenowanie umysłów innych. Więc absolutnie uważam, że tego rodzaju chorobliwe wytwory ludzkiej wyobraźni powinny być reglamentowane i wydawane na receptę, a nie w wolnym obiegu. : Dziękuję bardzo, Tomasz Nałęcz był gościem Radia ZET. : Dziękuję.
>>>>
Dalszy ciag oburzan Nlaecza . Co ciekawe oni traktuja Ziobre jako gracza itp . Owszem jesli chodzi o TV Trwam . Ale to nie jest tak ze Ziobro gra jaksa ,,role'' aby byc w polityce . To sa naprawde jego poglady a nie gra .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:03, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dorn: jeśli dojdzie do bojkotu będziemy mieli rosyjski wymiar polityki
Ludwik Dorn,fot.PAP/Andrzej Hrechorowicz
Mamy do czynienia z poważną sytuacją kryzysową. Potrzebna jest aktywna mediacja. Problem wymiaru sprawiedliwości na Ukrainie istnieje, nikt tego nie zaprzecza. Jeśli do tego bojkotu dojdzie to nie będziemy mieli wschodniego wymiaru polityki. Będziemy mieli rosyjski wymiar – powiedział podczas konferencji prasowej Ludwik Dorn (Solidarna Polska).
Ludwik Dorn,fot.PAP/Andrzej Hrechorowicz
Lider Solidarnej Polski, Zbigniew Ziobro, który również był obecny na konferencji prasowej dodał, że "cokolwiek by się nie stało, uderza to w interesy Polski i prestiż tej imprezy". - Klub Solidarnej Polski zaprezentuje na najbliższym posiedzeniu Sejmu projekt uchwały, który będzie zmierzał do wywarcia presji na polskie władze, żeby zaangażowały się w mediację pomiędzy Ukrainą a UE - podkreślił.
Według Zbigniewa Ziobro decyzja o bojkocie rozgrywek mistrzostw Europy w piłce nożnej na Ukrainie "niesie ze sobą daleko idące skutki, mogące prowadzić do wepchnięcie Ukrainy w sferę wpływów Rosji". Efektem bojkotu - ocenił - może być "de facto destrukcja Partnerstwa Wschodniego".
"Wobec deklaracji członków Komisji Europejskiej oraz rządów niektórych krajów członkowskich UE o bojkocie Euro 2012 w związku z sytuacją więzionej na Ukrainie b. premier Julii Tymoszenko Sejm zwraca się do prezydenta, prezesa Rady Ministrów oraz ministra spraw zagranicznych o podjęcie aktywnych działań mediacyjnych między władzami UE a władzami Ukrainy" - czytamy w projekcie uchwały.
- Proponujemy, by aktywnie włączyć się w udział rozmów między UE a Ukrainą. Jeśli do bojkotu dojdzie to uderzy to w dalekie działania. Co oznacza ten bojkot? Oznacza on, że wschodni wymiar polityki zagranicznej UE taki jak był współprojektowany przez Polskę, wylatuje w powietrze. Jeśli do tego bojkotu dojdzie to nie będziemy mieli wschodniego wymiaru polityki - zaznaczył Ludwik Dorn.
Podkreślił, że "będziemy mieli rosyjski wymiar". - Nie ma wschodniego wymiaru bez relacji z Ukrainą. Bojkot będzie jasnym sygnałem, że skończył się czas dobrych relacji. To nie służy polskim interesom ani bezpieczeństwu europejskiemu - zaznaczył.
Dodał, że "nie wystarczy, a zrobił to premier i minister spraw zagranicznych, by ograniczać się do rozgrywki wewnętrznej, do słusznej krytyki Jarosława Kaczyńskiego". - Nie można skrytykować prezesa partii opozycyjnej i coś tam robić. Mamy do czynienia z poważną sytuacją kryzysową. Potrzebna jest aktywna mediacja. Problem wymiaru sprawiedliwości na Ukrainie istnieje, nikt tego nie zaprzecza – podkreślił Dorn.
Wczoraj przedstawicielstwo UE w Kijowie poinformowało, że wszyscy unijni komisarze podzielają stanowisko szefa KE Jose Manuela Barroso i - tak jak on - nie przyjadą na imprezy związane z Euro 2012 na Ukrainie.
Ziobro poinformował też, że europosłowie SP skierowali do Barroso pismo z pytaniem o jego decyzję. Wcześniej w przesłanym PAP komunikacie przedstawicielstwo UE podkreślało, że KE nie bojkotuje Euro 2012, a Barroso nie przyjął od UEFA zaproszenia na mecze turnieju "w związku z wypełnionym grafikiem".
>>>>
Tak prezes to niezwykle zjadliwy szkodnik w Polsce . Woim opetanczym wrzaskiem niszczy wszystko . Nawet ostatnio zaltwil nam liczny ,,narod slaski'' cos do miliona ...
Ten psychopata nie majacy cienia przyzwoitosci zajety autolansem jest wspanialym paliwem dla tabloidalnych pseudomediow poszukujacych psychola wrzeszczacego do mikrofonu bo to sie dobrze sprzedaje . Grunt to sprzedac towar co tam Polska . Polske tez mozna sprzedac .
Co gorsza ten łajdak powoduje ze strusia i obrzydliwa pseudopolityka Tuska wychodzi w tych mediach na ,,rozsądną'' no bo popatrzcie na tego psychola .
Prezes uwiarygadnia poczynania Tuska ktora sa NIE DO PRZYJECIA .
Sprawy te wymagaja dojrzalego namyslu w duchu odpowiedzialnosci za Polskę a tu juz nawet za świat bo to geopolityka z dala od prymitywnych wrzasków wariatów .
Zatem niech żulowate media zajmuja sie wrzaskami preza czy tez strusim chowaniem glowy Tuska . My musimy rozmawiac powaznie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:18, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kamiński: ojciec Rydzyk ma w zanadrzu bat na Kaczyńskiego
Michał Kamiński w swojej rozmowie z Andrzejem Morozowskim przyznaje, że istnienie, obok PiS-u i Solidarnej Polski jest sytuacją wygodną dla o. Tadeusza Rydzyka. "Ta sytuacja jest wygodna, bo pozwala mieć w zanadrzu bat na Jarosława Kaczyńskiego. Oczywiście Rydzyk jest bardzo potrzebny PiS, bo mobilizuje ważną część tego elektoratu" - czytamy w książce "Koniec PiS-u".
"Koniec PiS-u" to wywiad-rzeka, jaki z Michałem Kamińskim przeprowadził Andrzej Morozowski. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne. "Przypuszczam, że Rydzyk powoli zaczyna sobie zdawać sprawę z dwóch niebezpiecznych dla niego rzeczy. Skoro PiS nigdy nie dojdzie do władzy, to on także żadnych profitów ze współpracy z PiS już dla siebie nie wyciągnie. Ale drugie niebezpieczeństwo z punktu widzenia Rydzyka jest jeszcze bardziej fundamentalne. Po katastrofie smoleńskiej twardy radiomaryjny elektorat jest dziś emocjonalnie związany personalnie z Kaczyńskim prawie tak samo mocno jak z Rydzykiem, a tego w historii politycznych faworytów toruńskiej rozgłośni jeszcze nie było. Każdy poprzedni bohater Radia Maryja wisiał na mikrofonie ojca dyrektora. Było coś nie halo, dyrektor przekręcał wajchę i gość znikał z anteny, a później ze świadomości wyborców. Z Kaczyńskim teraz tak nie jest i to z całą pewnością nie jest dla Rydzyka komfortowe" - opisuje.
Były europoseł PiS przekonuje też w książce, że Jarosław Kaczyński popełnił błąd nie stawiając Zbigniewa Ziobry na czele sztabu wyborczego. Jak ujawnia, "wystraszyli" go dwaj posłowie do Parlamentu Europejskiego - Tomasz Poręba i Ryszard Czarnecki mówiąc "że jak Ziobro zrobi dla PiS-u dobry wynik, to zabierze mu partię".
"Jarosław Kaczyński tego się boi najbardziej. I dlatego swojego największego konkurenta zamiast trzymać przy sobie, praktycznie wyłączył z kampanii. Wystarczyła plotka ze strony Poręby i Czarneckiego, a on spanikował. Trzeba było Ziobrę uwikłać w kampanię, a potem wysłać znów do Parlamentu Europejskiego i byłby spokój" - pisze.
Kamiński, opisując lidera Solidarnej Polski, podkreśla, że ma on większość wad Jarosława Kaczyńskiego, a nie ma żadnej z jego zalet. "Przypuszczam, że jedyną szansą Ziobry byłoby oskrzydlenie PiS-u jednocześnie ze strony prawej i z centrum. Powtórzenia w jakimś sensie tego manewru, który przeprowadził w latach 2001-2005 Jarosław Kaczyński. Tyle tylko że Jarosław Kaczyński to niesamowity intelekt i charyzma. On był w stanie to wszystko poukładać, dobrze porozstawiać różnych ludzi. Ziobro takich zdolności nie ma".
"Myślę, że Ziobro popełnił błąd, dając się wyrzucić z PiS-u" - dodaje.
>>>>
Oczywiscie cytujemy tu Kaminskiego nie dlatego ze sa to jakies madrosci . Zachwyty nad ,,charyzma'' prezesa sa kuriozalne i nad wspanialoscia kadr jakie zgromadzil . Szczypinska Suski Hoffman Rysiu Girzynski . Niesamowite . Rzeczywiscie skad takich on wytrzasnal . Normalni ludzie takich znajomosci nie maja . Cytuje to bo pokazuje sposob myslenia tych ludzi mi np. obcy .
Natomiast co Ziobry to jest olbrzymia roznica . Ziobro ma zasady prezes zadnych . Ziobro mowi z rozmyslem . Prezes bredi jak wariat i wrzeszczy . Ziobro chce dobrze dla kraju . Prezes dla siebie . Jednym slowem Ziobro nie jest czlowiekiem sowieckim epoki Brezniewa bo nawet tych czasow nie zna . I DOBRZE !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:57, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Michał Kamiński: Kaczyński przez lata nie znosił o. Rydzyka
Michał Kamiński w swojej rozmowie z Andrzejem Morozowskim mówi o niestałych poglądach prezesa PiS. Zdaniem europosła Jarosław Kaczyński nigdy nie miał "wyrazistych przekonań" a jego jedyną, niezaprzeczalną cechą był patriotyzm. Polityk mówi m.in. o zmiennym stosunku szefa PiS do Radia Maryja, któremu początkowo był niechętny. Dopiero z czasem, dla celów czysto pragmatycznych, Kaczyński dał się przekonać i zaangażował po stronie o. Tadeusza Rydzyka.
"Koniec PiS-u" to wywiad-rzeka, jaki z Michałem Kamińskim przeprowadził Andrzej Morozowski. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne. Michał Kamiński zapytany o to jakie są realne poglądy polityczne Jarosława Kaczyńskiego odpowiada: "Nie wiem. Myślę, że ich nie ma. Kiedy się jest blisko niego, łatwo to zobaczyć. Na przykład strasznie go bolał konflikt w jego rządzie między Grażyną Gęsicką a Zytą Gilowską, gdzie Gęsicka lansowała bardziej socjalne rozwiązania, a Gilowska liberalne. Kaczyński czuł się zagubiony, bo on nie miał zdania, nie wiedział, co ma myśleć, więc raczej powtarzał poglądy ostatniego rozmówcy. Kaczyński ma wizerunek faceta o żelaznej woli i żelaznych poglądach, ale zawsze był chybotliwy i podatny na opinie innych".
Były polityk PiS jest zdania, że Jarosław Kaczyński "nie ma i nigdy nie miał wyrazistych przekonań". Kamiński przypomina, że zakładając porozumienie centrum obecny lider PiS "dystansował się od tradycyjnie rozumianej prawicy". "Ostentacyjnie powoływał się na przykład niemieckiej chadecji, która wśród europejskich mainstreamowych partii prawicowych jest najbardziej na lewo, dużo bardziej niż gaulliści czy torysi" - opisuje europoseł.
"Jedynym czytelnym komponentem był silny rys patriotyczny. To było szczere i tego nastawienia zawsze byłem pewien. Wszystko inne było mgłą, w której wyraziste były tylko emocje personalne, a one zdawały się w całości wyznaczać poglądy prezesa. Oczywiście również te emocje personalne nie były stałe, wyznaczał je bieżący polityczny interes" - mówi Michał Kamiński.
Jako przykład podaje postawę Jarosława Kaczyńskiego wobec o. Tadeusza Rydzyka. "Kaczyński przez lata nie znosił go. Pytany o Rydzyka Jarosław robił tę swoją minę »wiem, ale nie mogę wszystkiego powiedzieć« i z ironicznym uśmiechem mówił, że to nie jest przypadek, iż jego nadajniki są na Uralu. I o tych nadajnikach Radia Maryja na Uralu słyszało się w PiS-ie w wysokich kręgach cały czas". Kamiński przyznał że dopiero po namowach prezes PiS zmienił swoje podejście do Radia Maryja. "Jego pierwsza reakcja była pełna niechęci, ale z czasem dał się przekonać. I potem nastąpiło typowe dla Kaczyńskiego zjawisko – zimny deal zmienił się w gorące poparcie. U progu kampanii wyborczej do parlamentu w 2011 roku na Wałach Jasnogórskich Jarosław Kaczyński mówił: »Dziękujemy za wszystko nieocenionemu ojcu dyrektorowi«" - relacjonuje Kamiński.
>>>>
Kolejna porcja wynurzen Kaminskiego . I znow ,,patriotyzm'' . Wokol Kaczynskiego nigdy nie bylo patriotyzmu tylko granie na ludzi o sentymencie patriotycznym . A to jest antypatriotyzm ... Nie am nic goszego niz oszukanstwo w tym wzgledzie . To lepiej miec jawna zdrade .
Ale jak widzicie prezes nie ma zadnych pogladow . Tym smieszniejsze jest nazywanie PiS prawica ... Tam chodzi tylko o stolki .
A co do o. Rydzyka ze go prezes nienawidzi to nie rewelacja . Prezes wszystkich nienawidzi to niby dlaczego mialo by inaczej byc z o. Rydzykiem . Tutaj by nalezalo wyslac o.Rydzyka do psychiatry czy nie jest czasem sado-maso uparwiajac kult osobnika ktory go nienawidzi i uwaza za agenta KGB tylko teraz nie moze tego powiedziec ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:41, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kamiński: prezes PiS jest potwornie zakompleksiony i piekielnie inteligentny
Europoseł PiS Michał Kamiński wyznał w książce "Koniec PiS-u", że Jarosław Kaczyński jest "potwornie zakompleksiony" a jednocześnie "piekielnie inteligentny". To właśnie - zdaniem b. europosła PiS - sprawia, że szef największej opozycyjnej partii "traci kontakt z rzeczywistością" i w swoich przeciwnikach politycznych nie dostrzega patriotyzmu, tylko od razu kategoryzuje ich jako "świnie, złodziei i agentów".
>>>>
Inteligentny piekielnie ... to nie jest komplement . Swiadczy ze inteligencja przesa pochodzi od demona . Demon mysli prezes robi . Marionetka ...
"Koniec PiS-u" to wywiad-rzeka, jaki z Michałem Kamińskim przeprowadził Andrzej Morozowski. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne. Michał Kamiński stawia diagnozę: Jarosław Kaczyński ma skazę polegającą na tym, że "nie potrafi się przyznać sam przed sobą, że jego przeciwnik polityczny ma szlachetne intencje". Polityk dodaje: "To stanowi jego największy problem w nawiązaniu kontaktu z rzeczywistością. To jest człowiek – co zresztą widać gołym okiem nawet w sposobie, w jaki patrzy na swoich przeciwników politycznych – w którym od razu rodzi się chęć przypisania konkurentom najgorszych cech charakterologicznych i moralnych. On nigdy nie akceptował logiki, że Kowalski jest zwolennikiem innego rozwiązania dla Polski, bo się myli. Nie, Kowalski jest świnią, złodziejem i agentem".
>>>>
To dosc typowe dla łajdaków . Wszystkich oceniaja po sobie ... adna rewelacja ...
Powodem takiego postrzegania świata przez Jarosława Kaczyńskiego mają być jego kompleksy. "Jarosław jest potwornie zakompleksiony. On sobie zdaje sprawę z własnych słabości, najrozmaitszych – charakterologicznych, wizerunkowych itd. A ponieważ jest piekielnie inteligentny, musi sam przed sobą uzasadnić, dlaczego tak w sumie słaby człowiek, z tyloma ułomnościami, ma prawo osiągać aż takie sukcesy i być aż tak wielkim przywódcą, jakim on chciałby być" - mówi Kamiński. "Najprostszym uzasadnieniem jest to, którego on z jakichś powodów sobie nie przedstawia, że po prostu jest bardzo inteligentny i politycznie sprawny. Jednak jemu to nie wystarcza. On musi jeszcze, moim zdaniem, dodatkowo udowodnić sobie, że dlatego robi karierę, dlatego tak prze do przodu, bo wszyscy inni to szumowiny, nie tylko mają inne poglądy, ale po prostu są źli, wręcz demonicznie źli" - dodaje.
>>>>
Mowiac w skrocie prezes chce sobie udowdnic ze jest wielki . Nic nowego . Gosci z mania wielkosci jest na peczki ....
Według Kamińskiego w ciągu ostatnich dwóch lat prezes PiS się zmienił. "Patrząc na niego przez ostanie dwa lata, widzę, że to jest inny facet. Pytanie, co go tak zmieniło. Moim zdaniem nie tylko śmierć brata, ale także to, że zupełnie świadomie i cynicznie wyciął całe swoje wartościowe zaplecze. Gołym okiem widać, że nie ma dziś w PiS-ie ludzi, którzy są dla niego partnerami do dyskusji. I którzy mogliby stabilizować go, gdyby jakimś cudem wrócił do władzy" - ocenia europoseł.
????
Absurd ? A niby co sie tak w nim zmienilo ? W 1992 pluli na ludzi i ich obrazali w 2012 nadal pluja obrazaja i wyzywaja od agentow . Co niby sie zmienilo ? Co szokuje to to ze wlasnie prezesa nic nie zmienia nawet smierc brata ktora jest kolejnym paliwem pod propagandowy kociolek . Jedyne co sie zmienia to natezenie upiornosci . O ile obrazanie obcych osob jeszcze tak nie dziwi to jazda po wlasnym bracie i owszem . Skro dla prezesa nawet Krzyż nie jest wartoscia nawet brat to co ? NIE MA ! ZADNYCH SWIETOSCI ! Typowy radziecki tyran ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:04, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: Tusk powinien w sprawie bojkotu Euro2012 wystąpić do UE.
Premier Donald Tusk powinien wystąpić do Unii Europejskiej o zajęcie stanowiska w sprawie zapowiedzi bojkotu Euro 2012 - powiedział prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro.
Informacje o pobiciu byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko przez strażników więziennych i jej głodówka sprawiły, że na Zachodzie zaczęto mówić o bojkocie ukraińskiej części Euro 2012.
W czwartek przedstawicielstwo UE w Kijowie poinformowało, że wszyscy unijni komisarze podzielają stanowisko szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso - i tak jak on nie przyjadą na imprezy związane z Euro 2012 na Ukrainie, w tym również polski komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski (PO). Premier Donald Tusk już w czwartek oświadczył, że wezwania do bojkotu mistrzostw uważa za niewłaściwe.
Według Ziobry już czas, żeby premier przestał tylko mówić o bojkocie Euro 2012 i zaczął działać w tej sprawie.
- Apelujemy, aby pan premier Donald Tusk zajął jasne stanowisko, by nie stał okrakiem, aby nie był równocześnie "za" i "przeciw" - podkreślił Ziobro.
Jak dodał chodzi o to, że premier z jednej strony potępia lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego, który nawołuje do bojkotu mistrzostw, a jednocześnie milczy, gdy jego partyjni koledzy z instytucji unijnych: komisarz Janusz Lewandowski i wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz popierają bojkot.
Ziobro wskazał, że premier może w zaistniałej sytuacji wykorzystać dostępne instrumenty prawne i wystąpić do unijnych gremiów o zajęcie stanowiska w tej sprawie. - Rada ds. Zagranicznych jest tym organem Unii Europejskiej, której przewodzi pani Cathrine Ashton, której zadaniem jest koordynowanie i wypracowanie wspólnego stanowiska we wszystkich sprawach ważnych dla poszczególnych krajów Unii Europejskiej - powiedział lider Solidarnej Polski.
Według niego w tym wypadku mamy do czynienia z sytuacją, "która ma poważny ciężar, jeśli chodzi o konsekwencje polityczne i dla polityki zagranicznej UE".
- Premier powinien intensywnie działać w tej sprawie, gdyż bojkot Euro uderzy w nasze interesy, może też rzutować na straty polskich przedsiębiorców, którzy zaangażowali się w to przedsięwzięcie, a najgorsze jest to, że spycha Ukrainę w ręce Rosji - powiedział Ziobro.
W czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy oświadczyło, że próby upolityczniania wydarzeń sportowych są destrukcyjne, a nawoływanie do bojkotu Euro 2012 szkodzi nie tylko wizerunkowi tej imprezy, ale przede wszystkim milionom zwykłych Ukraińców. W poniedziałek jeden z najważniejszych przedstawicieli ukraińskiej opozycji Arsenij Jaceniuk zaapelował do europejskich polityków, by nie bojkotowali mistrzostw na Ukrainie, ale prezydenta Wiktora Janukowycza.
>>>>
Kolejne ciekawe wypowiedzi Ziobry .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:00, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Mularczyk: zwycięstwo Hollande'a nadzieją i szansą dla Polski i UE
Poseł Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk uważa, że zwycięstwo socjalisty Francois Hollande'a w wyborach prezydenckich we Francji to nadzieja i szansa dla Polski i Unii Europejskiej. Jak ocenił, wybór Hollande'a jest też porażką premiera Donalda Tuska.
"Przyjmuję zwycięstwo Hollande'a z dużą nadzieją. Jest teraz szansa na przewartościowanie priorytetów, które dotychczas były w Unii Europejskiej. Nowy prezydent na pewno będzie dbał we Francji i w Europie o politykę socjalną" - powiedział PAP w poniedziałek Mularczyk.
Jak dodał, po takim wyborze Francji największy problem mają Niemcy, a po części także Polska, bo - jego zdaniem - Tusk dość bezkrytycznie wpisywał się w nurt polityczny, który w Europie tworzyli kanclerz Niemiec Angela Merkel i przegrany w wyborach prezydenckich Nicolas Sarkozy.
"Krytykowaliśmy zmiany, które wynikają z paktu fiskalnego, a które promowali Merkel i Sarkozy, teraz po zmianie prezydenta Francji jest szansa na renegocjacje paktu fiskalnego. Wybór Hollande'a osłabi główny nurt w Europie - francusko-niemiecki, pod który Polska się podpinała. My byliśmy przeciwni takiemu stanowisku rządu polskiego i osłabieniu naszych relacji z Europą Środkowo-Wschodnią i państwami bałtyckimi" - mówił poseł SP.
"Wybór Hollande'a jest też porażką premiera Tuska, bo Francuzi zakwestionowali politykę Sarkozy'ego, pod którą podpinał się Tusk. Patrzę na ten wybór optymistycznie, to może mieć pozytywny wpływ na Polskę" - podkreślił Mularczyk.
Zwycięzca wyborów prezydenckich we Francji socjalista Francois Hollande uzyskał 51,62 proc. głosów, a jego rywal, ustępujący prezydent Nicolas Sarkozy - 48,38 proc.
Triumf Hollande'a oznacza kres władzy prawicy w Pałacu Elizejskim po 17 latach nieprzerwanych rządów. Hollande będzie pierwszym lewicowym prezydentem Francji od czasu Francois Mitterranda, który piastował najwyższy urząd przez dwie siedmioletnie kadencje - w latach 1981-1995 roku.
>>>>>
III tam . To samo mozna powiedziec gdyby wygral Sarkozy :O))) Goscie z zachodniej psudopolityki sa z gumy i pasuja do wszystkiego . Podobno ,,lewica'' zamieni na urzedzie ,,prawice'' ... Nie wiadomo skad taki pomysl . Skoro kandydaci sa nie do odroznienia . Niesmiesny kabaret bo Francaj upada a mamy klaunów . Obecnie cyrk sie skonczyl nadchodzi komornik po dlugi ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:50, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
"Polityka" ma przeprosić Zbigniewa Ziobrę
"Polityka" ma przeprosić Zbigniewa Ziobrę za "niemające podstaw faktycznych" zdanie, jakoby PiS zarzuciło pomysł otwarcia zawodów prawniczych po tym, jak Ziobro wpisał się na listę adwokatów - orzekł warszawski sąd apelacyjny.
W poniedziałek sąd prawomocnie rozstrzygnął spór między obecnym europosłem i szefem Solidarnej Polski, a wydawcą, naczelnym redaktorem i autorką tekstu w "Polityce".
Ziobro, były minister sprawiedliwości, poczuł się dotknięty zdaniem z tekstu Joanny Solskiej ze stycznia 2008 r. Napisała ona m.in., że po tym, jak Ziobro wpisał się na listę adwokatów, PiS zarzuciło swój "sztandarowy pomysł" otwarcia zawodów prawniczych.
W pozwie z kwietnia 2011 r. Ziobro podkreślał, że "Polityka" podała nieprawdę, bo nigdy nie wpisywał się on na listę adwokatów. Dodał, że tekst sugerował, iż przygotowując otwarcie zawodów prawniczych, kierował się własnym interesem. - Dlatego artykuł "Polityki" był dla mnie przykry i bolesny, a nikt z tygodnika nie zwracał się do mnie w tej sprawie - zeznał Ziobro przed sądem I instancji. Jego zdaniem "Polityka" nie dochowała ciążącego na mediach wymogu należytej staranności, m.in. nie zwróciła się do niego wcześniej o komentarz.
"Polityka" przyznawała, iż nie ma dowodów na wpis Ziobry na listę adwokatów i jest gotowa wyrazić ubolewanie z tego powodu. Przedmiotem sporu pozostawał zakres i forma przeprosin oraz kwestia zadośćuczynienia. - Powód czekał trzy lata, by złożyć pozew, a więc, czy ta publikacja spowodowała wobec niego aż takie skutki, jak mówi? - mówił radca prawny tygodnika Krzysztof Pluta. Dodał, że Ziobro nie wnosił o sprostowanie, a wtedy - jak zapewnił - doszłoby do "autosprostowania".
W I instancji sąd ocenił, że doszło do bezprawnego i zawinionego przez redakcję naruszenia dóbr osobistych Ziobry i nakazał zamieszczenie osobnych przeprosin od wydawcy tygodnika - Spółdzielni Pracy Polityka, naczelnego - Jerzego Baczyńskiego oraz od autorki artykułu. Ponadto sąd nakazał usunięcie całego artykułu z internetowego archiwum tygodnika. Pozwani mają także wpłacić 20 tys. zł na stowarzyszenie "Katon", które Ziobro przed laty założył.
"Polityka" złożyła apelację. Chciała, by nie wycofywać z archiwum całego artykułu oraz aby przeprosiny były wspólne od wszystkich pozwanych. Kwestionowała też konieczność przepraszania całego PiS.
W poniedziałek Sąd Apelacyjny w Warszawie uwzględnił część apelacji. Podkreślił, że sporne zdanie "nie miało żadnych podstaw faktycznych" i nakazał przeproszenie za nie. Zgodził się natomiast z pozwanymi, że obszerny tekst jako całość może pozostać w archiwum internetowym, przy którym jednak mają się pojawić przeprosiny - ale osobne od każdego pozwanego, jak chciał Ziobro. Sąd uznał też, że przeprosiny należą się tylko Ziobrze, a nie PiS.
- Każdy z pozwanych odpowiada za swoje naruszenie. Autor - za to, że nie sprawdził, redaktor - że nie zweryfikował, a wydawca - za to, że nie wykorzystał swoich możliwości weryfikacji. To powód wybiera, jak chce być przeproszony, a na jedne wspólne przeprosiny się nie zgodził - wyjaśniła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Irena Piotrowska.
Sąd utrzymał zasądzony w I instancji nakaz zapłaty 20 tys. zł na stowarzyszenie "Katon".
>>>>
Faktycznie pojechali po chamsku zarzucajac Ziobrze ze jak juz zalatwil swoje sprawy to porzucil innych ... Ewidentnie jest to falsz . Ziobrze mozna zarzucic ze nie potrafil czy tez prezes zablokowal ale nie to ze nie chcial . Nadal chce !
Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Jacek Turczyk
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:50, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
PiS chce referendum ws. renegocjacji pakietu klimatycznego
Klub PiS złożył w Sejmie wniosek o przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum w sprawie renegocjacji pakietu energetyczno-klimatycznego UE. Według posła PiS Jana Szyszki pakiet jest niezwykle szkodliwy dla polskiej gospodarki.
Szyszko poinformował na środowej konferencji w Sejmie, że w referendum Polacy mieliby odpowiedzieć na dwa pytania, które - jak mówił - jasno uświadamiają społeczeństwu, że pakiet jest niezwykle szkodliwy dla polskiej gospodarki. W jego ocenie wynegocjowany przez rząd PO-PSL pakiet klimatyczno-energetyczny może spowodować "niebotyczny wzrost cen energii i blokadę polskich zasób energetycznych".
Szyszko zwrócił uwagę, że Polska jest "liderem, jeśli chodzi o redukcję emisji gazów cieplarnianych i jest liderem w zakresie wykorzystywania zasobów przyrodniczych, w tym lasów do pochłaniania CO2".
PiS chciałby, aby w referendum Polacy odpowiedzieli na pytanie, czy są "zgodnie z wynegocjowanym przez rząd PO-PSL pakietem klimatyczno-energetycznym, za podziemnym składowaniem CO2 przy kosztach dochodzących do 100 euro za tonę, co musi skutkować wzrostem cen energii i może blokować nasze rodzime zasoby energetyczne jak węgiel kamienny, węgiel brunatny, gaz łupkowy i unikatowe zasoby geotermalne, uzależniając równocześnie Polskę od obcych technologii i obcych źródeł energii?".
Drugie pytanie dotyczyłoby tego, czy Polacy są "zwolennikami tego, aby wbrew ratyfikowanej przez Polskę Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu i ratyfikowanemu Protokołowi z Kioto nie wykorzystywać polskich lasów państwowych do pochłaniania CO2, co eliminuje polskie szanse na obniżenie cen energii, obniża rangę gospodarczą polskich lasów państwowych, stymuluje bezrobocie w terenach przemysłowych oraz wiejskich i jest sprzeczne z ochroną bioróżnorodności?".
W marcu Sejm odrzucił przygotowany przez PiS projekt uchwały wzywającej rząd do renegocjacji pakietu klimatyczno-energetycznego UE.
Zgodnie z obowiązującym pakietem klimatycznym z 2008 r., UE ma obniżyć swoje emisje o 20 proc. do 2020 r. Na początku marca Polska zawetowała propozycję w sprawie obniżania emisji CO2 do 2050 r. Polska nie chce nowych celów redukcji emisji CO2 po 2020 r. zanim nie zakończą się globalne negocjacje klimatyczne, co może nastąpić w 2015 r. Referendum ogólnokrajowe ma prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub prezydent za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
>>>>
Dalszy ciag obrzydlidwego zlodziejstwa PiS . PiS to tkanka rakowa upadabniajaca sie do zywej aby ja zniszczyc . A wy wolicie tkanki rakowe niz normalne no to macie to co macie a raczej nic nie macie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:47, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jacek Gądek
Jan Ziobro broni kapelanów: mniej księży, to mniejsza zdolność bojowa
Poseł Solidarnej Polski Jan Ziobro broni kapelanów w polskiej armii. W swojej interpelacji do szefa Ministerstwa Obrony Narodowej pyta, czy ograniczenie liczby kapelanów "nie wpłynie negatywnie na stan duchowy naszych żołnierzy oraz czy w związku z tym żołnierze nie będą przedstawiali mniejszej zdolności bojowej i obronnej".
W piśmie do szefa MON Tomasza Siemoniaka poseł Solidarnej Polski podkreśla, że Ordynariat Polowy obejmuje nie tylko teren Polski, ale i kontyngenty rozsiane po całym świecie. Z kolei planowane zmniejszenie liczby kapelanów uznaje za błąd. - Nie uwzględnia się roli kapelanów w Wojsku Polskim i ich znaczenia dla polskich żołnierzy. Pomoc duchowa dla żołnierzy, szczególnie walczących, jest bardzo ważna - stwierdził. Dodał, że brak rodziny w pobliżu rekompensowany jest przez kontakt z duchownymi, bo "pozwala żołnierzom na chwilę odciąć się od okrucieństwa misji zagranicznych, wojny i samotności". I konkluduje jasnym stwierdzeniem, że "nie można dopuścić do ograniczania liczby kapelanów wojskowych".
Jan Ziobro w związku z tym zapytał szefa MON, czy ograniczenie liczby kapelanów "wpłynie negatywnie na stan duchowy naszych żołnierzy oraz czy w związku z tym żołnierze nie będą przedstawiali mniejszej zdolności bojowej i obronnej".
MON chce zmniejszyć liczebność ordynariatów wszystkich wyznań z 344 do 176 etatów. Podsumowując 100 dni nowego rządu i plany ministerstwa, stwierdził, że cięcia w ordynariacie są końcem procesu przekształceń w armii. Podkreślił także, że w ostatnich latach liczba żołnierzy malała, a kapelanów przybywało.
- Zlikwidowano dziesiątki garnizonów, zwolniono tysiące oficerów i żołnierzy. W tym czasie nie zmieniła się, a wręcz nieco wzrosła liczba etatów w ordynariatach, więc ten projekt to jest - powiedziałbym - uwieńczenie pewnego procesu, bo na pewno trzeba było to robić wcześniej - tłumaczył. Docenił także starania biskupa polowego Józefa Guzdka zmierzające do "samoredukcji".
W budżecie na 2012 r. na ordynariat rzymskokatolicki przeznaczono 21 mln 153 tys. zł. Środki na ordynariat prawosławny i duszpasterstwo ewangelickie to odpowiednio 2 mln 779 tys. zł i 1 mln 729 tys. zł. Cały budżet MON na 2012 r. to ponad 29 mld zł.
>>>>
A tu kolejny ciekawy temat nieczesto poruszany !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:06, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kurski o Euro 2012: to kompromitacja i historyczna odpowiedzialność rządu
Za 30 dni na boiskach Polski i Ukrainy rozpocznie się Euro 2012. Krajowi politycy różnie oceniają stopień przygotowania Polski do tego wielkiego turnieju. Najgłośniejsza krytyka pada ze strony PiS i Solidarnej Polski. Jarosław Kaczyński mówił dzisiaj, że rząd poniósł porażkę i Polska nie jest przygotowana do Euro. Wieczorem w "Faktach po faktach" w TVN 24 Jacek Kurski z SP również krytycznie ocenił działania rządu. - To kompromitacja i historyczna odpowiedzialność rządu - mówił europoseł.
Polityk Solidarnej Polski stwierdził, że ostatni miesiąc do rozpoczęcia Euro, będzie "bardzo wyboistą drogą". - Rząd będzie chciał pewnie zrobić wszystko, żeby chociaż jedna autostrada była przejezdna, ale będzie to nie możliwe. Szkoda więc, że szansa na awans cywilizacyjny Polski skończy się porażką. Jak słyszę Pawła Grasia, który mówi, że drogi mają być nie na Euro, a po Euro, że 70-80 proc. dróg jest skończonych, to przypomina mi się Laskowik i Schuberth ze swoim kabaretem z lat 80., że po co mówić, że traktor bez jednego koła jest niesprawny, skoro ma trzy sprawne. Euro miało być świętem infrastrukturalnym i cywilizacyjnym. PO miała 5 lat spokoju, mogła zrobić ustawy udrażniające budowy autostrad, a jest fiasko – nie wierzę w 80 proc. skończonych autostrad. Powinno być 100 proc. zrobione. To kompromitacja i historyczna odpowiedzialność rządu - powiedział Jacek Kurski.
Inny gość programu, Paweł Piskorski (były polityk PO i były prezydent Warszawy - red.) stwierdził, że "wiele zapowiedzi, które rząd poczynił będzie nie zrealizowanych". - Rząd się tłumaczy, że UEFA nie wymaga wielu tych rzeczy, które nie będą zrobione. Ale to były obietnice dla nas, obietnice przedwyborcze. Bardzo duża część tych dróg będzie nie zbudowana. To poważny grzech zaniechania - stwierdził szef Stronnictwa Demokratycznego.
Z oboma politykami nie zgodził się Mirosław Drzewiecki, były minister sportu, który w rządzie PO odpowiadał m.in. za euro 2012. Ale nawet on przyznał, że boli go na przykład brak dobrego połączenia Łodzi z Warszawą. - Nie zgodzę się z tym co mówi Jacek Kurski. Byłoby oczywiście dużo lepiej, gdybyśmy mieli to wszystko, ale i tak zrobiliśmy wielki krok. W 2008 roku był raport UEFA, który mówił, że odbierze się nam organizację Euro, bo nic nie jest zrobione według założeń, kiedy przyznawano nam Euro - powiedział Drzewiecki. Były minister dodał jednak, że rząd ma sukcesy ale i porażki. Jako przykład błędu wymienił byłego ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka, który "zalicytował mówiąc, że dróg będzie więcej".
Jacek Kurski odparł, że rząd PO od czasu wspomnianego raportu miał 4,5 roku i ta szansa została zmarnowana. - Państwo się tutaj po prostu nie sprawdziło - tam gdzie ma zorganizować pewien zbiorowy wysiłek, przerwać jakieś korupcyjne praktyki, zmowy kartelowe, które windują ceny autostrad. Kolejnym przykładem jest dobór ministrów. Ta koalicja dysponowała chociażby Januszem Piechocińskiem (poseł PSL - red.). Choć nie jest z mojej bajki, to ten facet zna się na robocie. A byli ludzie z kosmosu – Grabarczyk i Nowak, który jeszcze śmieszniej wygląda w gumofilcach niż w lakierkach - mówił Kurski.
>>>>
Takie sa skutki ,,rzadow'' nieudacznikow . Donio nie nadaje sie do olityki i podobnymi sobie sie otoczyl . I to jest rezultat ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:32, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zyskuje Ziobro - sondaż WP.PL.
Do parlamentu dostałaby się partia Zbigniewa Ziobry. Solidarna Polska może liczyć na głosy 7% Polaków (wzrost o 2%).
12% ankietowanych nie wskazało żadnej partii.
Pogorszyły się notowania premiera i jego rządu. Z aprobatą o pracy Donalda Tuska wypowiada się obecnie 36% wyborców, czyli 2% mniej niż trzy tygodnie temu. Z kolei źle premiera ocenia 63% z nas (pogorszenie o 5%).
Gabinet Donalda Tuska dobrze ocenia 30% Polaków (pogorszenie o 1%). Złą opinię ma o rządzie 63% badanych - 1% więcej niż trzy tygodnie temu.
>>>>
To znakomity wynik poparcie SP sukcesywnie rosnie ! A wiec to nie jest tak jak dotad . Na poczatku 7 na koncu 2 . Tutaj bylo na poczatku 2 teraz 7 . Ile bedzie na koncu ?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:29, 10 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zbigniew Ziobro ostro o prezydencie Komorowskim.
Na razie ta prezydentura jest bardzo słaba. Zaczęła się od wpadek i ustępstw wobec Rosji ws. katastrofy smoleńskiej. Co ważnego zrobił Komorowski dla Polaków, poza bankietowaniem i podróżami zagranicznymi, z których na razie niewiele dla Polski wniknęło? To model sprawowania urzędu, w którym prezydent, niczym telewizyjny spiker, tylko stara się ładnie wyglądać i uśmiechać, a nie angażuje się w rozwiązywanie realnych problemów - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski. Były minister sprawiedliwości tłumaczy się też z wpadki podczas marszu w obronie TV Trwam: - Uważam, że wygłosiłem dobre przemówienie, jedynie w końcówce pojawiły się problemy z głosem, gdyż miałem ostre zapalenie krtani i temperaturę.
Joanna Stanisławska: W sprawie bojkotu Euro 2012 po raz pierwszy tak ostro zaatakował pan Jarosława Kaczyńskiego. Strzelił gola do własnej bramki?
Zbigniew Ziobro: Polska wydała miliardy, by przygotować się do Euro 2012. Mistrzostwa miały być wehikułem służącym budowie dobrego wizerunku naszego kraju i ściągnięciu turystów. Również miały zachęcić biznes do inwestowania tu pieniędzy. Skandal z bojkotem temu nie służy, a wyraźnie szkodzi. Jako jedna z pierwszych bojkotu, a nawet odebrania Ukrainie Mistrzostw zażądała Erika Steinbach, co powinno dać prezesowi PiS do myślenia.
To znaczy, że zapisał się pan do drużyny premiera?
- Równie krytyczny jestem wobec zaniechań premiera i prezydenta Komorowskiego. Bo ciągle powtarzają, że Polska, za ich rządów, ma wyjątkowo silną pozycję w Unii. Jeśli więc są w stałej telefonicznej łączności z kanclerz Merkel i szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso, to powinni zapobiec eskalacji szkodzącego nam konfliktu wokół Euro i podjąć mediację między Unią a Ukrainą. Jeśli Tusk mówi skądinąd słusznie, że poparcie przez Jarosława Kaczyńskiego to gol do naszej własnej bramki, to pierwsze dwa samobójcze gole strzelili premier i prezydent, pozwalając na tak fatalny rozwój wydarzeń.
Chyba pan trochę przesadza.
- Nie, co gorsza, najbliżsi koledzy partyjni Donalda Tuska, piastujący wysokie funkcje w instytucjach europejskich Janusz Lewandowski, członek Komisji Europejskiej oraz wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz poparli ten bojkot. Premier na to pozwala. Przez takie działanie Tuska kompletnie traci on wiarygodność. Nie można być jednocześnie za i przeciw. Nie można robić ludzi w konia.
Ale bojkot dotyczy Ukrainy, a nie Polski, może szczęśliwie nas to tak bardzo nie dotknie. Zwłaszcza, że kibice, jak mówi Donald Tusk, nie bardzo tęsknią za politykami na stadionach.
- Dla Brytyjczyków, Francuzów czy Włochów, niuans, że bojkot dotyczy tylko jednego z organizatorów, będzie nieuchwytny. Oni będą kojarzyć Polskę, jako kraj współodpowiedzialny za ten skandal. Ale są ważniejsze konsekwencje długoterminowe, niż tylko straty materialne i wizerunkowe. Na naszych oczach toczy się bitwa o miejsce Ukrainy na mapie Europy. To sprawa strategiczna dla bezpieczeństwa Polski. Dlatego skierowałem do szefa Komisji Europejskiej Barroso pytanie, na jakiej podstawie prawnej podjął swoje działania nie konsultując sprawy z Polska, jako współorganizatorem.
Bojkot wpycha Ukrainę w ramiona Rosji?
- Już Putin ubiera się w piórka obrońcy interesów ukraińskich i krytykuje bojkot. Ale tak naprawdę dla każdego, kto zna realia polityki rosyjskiej jest jasne, że zaciera ręce z powodu decyzji Komisji Europejskiej, która pozawala mu taką rolę odgrywać. Tymczasem w naszym polskim interesie jest, by Ukrainę wprowadzić do Unii. Na tym opiera się cały kierunek wschodniej polityki europejskiej ostatnich lat. Na to też ogromny akcent w swoich działaniach kładł śp. Lech Kaczyński. Polska będzie tym bardziej bezpieczna, im Rosja będzie dalej od naszych wschodnich granic, a będąc konsekwentnym, im Ukraina będzie bliżej Unii Europejskiej.
To protest przeciwko złemu traktowaniu Julii Tymoszenko w ukraińskim więzieniu. Pana ta sprawa nie bulwersuje?
- Tak, trzeba ją wyjaśnić - mnie ona też niepokoi. Jeśli oskarżenia wobec niej nie mają podstaw lub są tylko pretekstem, powinna być wywierana presja poprzez działania dyplomatyczne, a nie poprzez radykalne działania typu bojkot. Musimy jednak mieć na uwadze niedoskonałościach tamtejszej demokracji. Wiemy, że Tymoszenko jest jedną z najbogatszych osób na Ukrainie i przedstawicielem tamtejszej oligarchii, a jej ogromny majątek powstał na interesach robionych z państwem. Nie wiemy dzisiaj tak naprawdę, czy Julia Tymoszenko nie dopuściła się działań, które w świetle także europejskich kodeksów karnych byłyby ścigane z urzędu. Może nie. Jednak trzeba to dokładnie zbadać.
Przyjmując taką postawę po raz kolejny na wołanie Jarosława Kaczyńskiego "Zbyszku, wróć!", odpowiada pan "nie". Dlaczego?
- Prezes PiS zauważył, że poparcie dla Solidarnej Polski w sondażach powoli rośnie, dlatego zmienił strategię i nagle wyciąga do nas rękę. Nie wydaje się to szczere. To było propagandowe zagranie, by zadowolić tysiące zgromadzonych podczas marszu w obronie TV Trwam, którym zależy na porozumieniu na prawicy.
Wykonując ten gest Jarosław Kaczyński niejako docenił jednak pańską inicjatywę. Uczynił z pana równorzędnego partnera.
- W ten sposób przyznał de facto, że popełnił ciężki błąd. Jarosław Kaczyński wyrzucił nas za burtę partii, którą współtworzyliśmy, a potem tylko obserwował, czy idziemy na dno. Liczył, że się potopimy, tak się jednak nie stało. Bezpiecznie dotarliśmy na ląd i zbudowaliśmy własny statek. Teraz, kiedy dostrzegł, że zrobił źle, chce na nas zrzucić odpowiedzialność za swoją decyzję. Jak każdy człowiek, Jarosław Kaczyński ma swoje zalety, ale jak widać nie jest też wolny od wad.
Jego zdaniem, razem z Jackiem Kurskim knuł pan już od czasów Smoleńska.
- Przykro mi, ze Jarosław Kaczyński nie mówi prawdy, fakty są inne. Jeżeli ktoś mógłby czuć się zdradzony, choć nie jest to mój język, to my za to, że zostaliśmy bezpodstawnie wyrzuceni. Tak naprawdę za nic. To był pretekst, żeby pozbyć się samodzielnie myślących ludzi. My nie stawialiśmy kwestii nowego przywództwa, ale chcieliśmy rozmawiać o modelu dalszego działania PiS. Uważam, że Jarosław Kaczyński chciał nas wyrzucić już wcześniej, ale nie miał ku temu dobrego uzasadnienia. Mimo wszystko jednak wyciągam rękę do Jarosława Kaczyńskiego. Mimo jego ataków na SP, jestem gotów do dyskusji o tym, co jest ważne dla Polski.
Kaczyńskim kierują złe intencje?
- Postanowiłem sprawdzić czystość jego intencji wysyłając list, w którym nakreśliłem poważne warunki do rozmowy.
Myśli pan, że doczeka się jego odpowiedzi?
- Jarosław Kaczyński nie wykazał w ogóle zainteresowania moim pismem. To kolejny dowód na to, że słów, które padły podczas marszu nie można traktować poważnie.
Ale prezes PiS apeluje o jedność, mówi, że "dwa płuca to zawsze gorszy wynik prawicy".
- Problemem polskiej prawicy nie jest dziś jedność. Problemem jest nieumiejętność przekroczenia 30% poparcia i brak zdolności koalicyjnych. Historia udowodniła, że Jarosław Kaczyński, choć stworzył taką jedność na przestrzeni ostatnich lat, to i tak przegrał sześć wyborów z rzędu. W ostatnich wyborach do parlamentu PiS nie przekroczyło nawet 30% poparcia. Dzięki temu PO na czele z Donaldem Tuskiem może po czterech latach bardzo złych rządów dalej je kontynuować. Niszczy polskie państwo, marnuje miliony euro z Unii i pogarsza sytuację życiową większości Polaków, zaniedbuje służbę zdrowia, edukację i bezpieczeństwo Polaków. Od czasu odzyskania niepodległości, nigdy nie zdarzyło się, by jedna partia zdobyła władzę. Nasz ostatni rząd w 2005 r. utworzyliśmy dzięki temu, że nie było monolitu, ale dwa ugrupowania PiS i LPR otrzymały razem 35% głosów. Ostatecznie dało to siłę, by znaleźć jeszcze jednego koalicjanta i stworzyć rząd, w którym Jarosław Kaczyński został premierem.
Pojednanie nie jest możliwe?
- Chcemy współpracować z PiS-em we wszystkich sprawach ważnych dla Polski, gotowi jesteśmy też po wyborach rozważać zawarcie koalicji rządowej. Do tej pory jednak w sejmie PiS regularnie odrzucał nasze propozycje wspólnych działań we wszystkich sprawach. My natomiast wspieraliśmy każdy ich projekt, jeśli był zgodny z naszym programem.
>>>>
Wywiad z Ziobra na aktualne tematy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:32, 10 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
SP chce kontroli NIK m.in. ws. odmowy rozwieszenia plakatów "S"
Klub Solidarnej Polski zapowiedział, że złoży wniosek do NIK o przeprowadzenie kontroli w odniesieniu do władz Warszawy oraz miejskiej spółki Warexpo w związku z odmową rozwieszania w stolicy plakatów NSZZ "Solidarność".
Związkowcy w ramach swojej akcji na miejskich słupach ogłoszeniowych w Warszawie chcieli zawiesić kilkaset plakatów, przedstawiających wizerunki posłów, którzy głosowali przeciwko referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego.
Rzecznik prasowy przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski poinformował w poniedziałek, że do "zarządu mazowieckiej Solidarności trafiło pismo z Warexpo - miejskiej spółki, do której należą słupy ogłoszeniowe, z odmową wywieszenia związkowych plakatów".
Według Lewandowskiego prezes Warexpo powołał się "na opinię prawną, z której wynika, że wyklejenie plakatów mogłoby narazić spółkę na poważne konsekwencje prawne, tzn. że wymienieni na nich politycy pozwą spółkę o naruszenie dóbr osobistych".
Odnosząc się w czwartek do odmowy wywieszenia plakatów "S" politycy Solidarnej Polski ocenili, że "takie działanie jest całkowicie niedopuszczalne". "W związku z powyższym SP kieruje do NIK wniosek o przeprowadzenie kontroli w stosunku do władz Warszawy, a także spółki w zakresie legalności i gospodarności" - powiedział na konferencji prasowej poseł SP Andrzej Romanek.
Jego zdaniem, władze Warszawy, a także spółka Warexpo nie miały podstaw, aby odmówić wieszania plakatów. - Nieprawdą jest - jak twierdzą władze Warszawy i spółka, że wieszanie plakatów naruszałoby dobra osobiste. Odpowiedzialność za reklamę spada na reklamodawcę. W tym przypadku odpowiadałaby Solidarność - stwierdził.
Według rzecznika prasowego klubu SP Patryka Jakiego, działania takie poddają pod wątpliwość wiarygodność PO. - Rządząca w Polsce formacja wielokrotnie przedstawiała się jako nowoczesna partia, hołdująca demokratycznym standardom - mówił.
Dodał też, że odmowa wieszania plakatów świadczy także o niegospodarności. - Prezydent Warszawy ma dbać o budżet miasta. Tymczasem, nie może być tak, że gminna spółka odmawia jakiemukolwiek podmiotowi korzystania z usług, na których zarobią wszyscy, tylko ze względów politycznych. To absolutna hańba, skandal. To jest działanie na niekorzyść gminy, na niekorzyść wszystkich mieszkańców miasta stołecznego Warszawy - stwierdził Jaki.
- Te przykłady pokazują, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zamiast w rolę prężnego gospodarza Warszawy wcieliła się - cytując klasyka Stefana Niesiołowskiego - w lizusa PO, który jest chory z nienawiści - dodał.
Politycy SP wezwali również prezydent Warszawy, a także premiera Donalda Tuska do równego traktowanie wszystkich podmiotów w państwie.
>>>
Tak to jest szokujace w niby ,,demokratycznym'' panstwie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:09, 11 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Europosłowie Solidarnej Polski chcą debaty w PE o Euro 2012
Europosłowie Solidarnej Polski składają wniosek, by Parlament Europejski jeszcze w maju zajął się tematem mistrzostw Euro 2012 - powiedział dziennikarzom w Brukseli Zbigniew Ziobro. Skrytykował on Komisję Europejską za decyzję o bojkocie mistrzostw.
- Dziś w Parlamencie Europejskim w czasie sesji chcemy domagać się, by została przeprowadzona debata na temat Euro 2012 i reguł fair play, które powinny być przestrzegane w sporcie i polityce - powiedział Ziobro polskim dziennikarzom. - Apelujemy do wszystkich innych grup w PE, by zechciały poprzeć nasz wniosek - dodał.
W jego ocenie Komisja Europejska "nie powinna ponad głowami państw członkowskich podejmować decyzji w sprawie bojkotu" mistrzostw.
Ziobro wyjaśnił, że europosłowie jego partii chcą, by debata odbyła się na sesji PE w Strasburgu 21-24 maja i dotyczyła nie tylko Euro 2012, ale i sytuacji na Ukrainie, bo "te tematy siłą rzeczy zostały połączone przez polityków". - Jest uzasadnione, by można było dyskutować na temat reguł, które funkcjonują w życiu publicznym na Ukrainie, standardów praw człowieka, ale jednocześnie o tym, by nie krzywdzić Ukrainy i Polski, nie podejmować ponad głowami naszych narodów decyzji o bojkocie mistrzostw - oświadczył.
Europosłowie Solidarnej Polski występowali w PE w biało-czerwonych szalikach i z kopią piłki Euro 2012.
- Polscy europosłowie liczą, że taka debata skutkowałaby przyjęciem rezolucji przez PE - dodał Jacek Kurski. Rezolucja, - upominając się o poszanowanie praw wolnościowych i humanitarnych (więzionej byłej premier) Julii Tymoszenko, jednoznacznie wzywałaby do niezakłócania sportowego święta, jakim jest Euro 2012, poprzez polityczny bojkot - wyjaśnił.
Przeciw bojkotowi Euro 2012 jest też polska delegacja we frakcji socjalistów i demokratów w PE. - Nie bojkotować Euro 2012, jeżeli chcemy pomóc Ukraińcom, to trzeba być i na Ukrainie, i w Polsce - powiedział Wojciech Olejniczak. Wezwał: - Apelujemy do wszystkich Europejczyków, by interesowali się tą wspaniałą imprezą, przyjechali do Polski i na Ukrainę.
- Brak obecności na Euro 2012 znanych osób z UE, ze świata, spowoduje, że Ukraińcy odwrócą się od Unii Europejskiej - uważa Olejniczak. Według niego "są inne możliwości, aby pomóc Julii Tymoszenko", np. poprzez wywieranie nacisków politycznych na Ukrainę. - Powinni to czynić politycy w Polsce i całej UE, ale nie należy do tego mieszać sportu - oświadczył.
Aby wniosek w sprawie debaty i rezolucji - złożony przez frakcję Europa Wolności i Demokracji (szósta pod względem wielkości, liczy 34 europosłów na 753), do której należą m.in. europosłowie Solidarnej Polski - został przyjęty, musiałaby go poprzeć Konferencja Przewodniczących PE, gdzie zasiadają szefowie wszystkich frakcji politycznych. To Konferencja Przewodniczących ustala porządek obrad sesji.
Największa frakcja w PE, Europejska Partia Ludowa, gdzie zasiada PO i PSL, chce debaty, ale ogólnej o Ukrainie - poinformowały PAP polskie służby prasowe w EPL. EPL zapowiedziała złożenie wniosku o przeprowadzenie takiej debaty z udziałem córki Julii Tymoszenko, Jewhenii, na przyszłej sesji Europarlamentu. EPL chce, by w sprawie Euro 2012 zabrała głos szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton.
Polska delegacja w EPL organizuje również Europejski Turniej Piłkarski, na który zaprasza Europarlamentarzystów i który ma promować Euro 2012. Rozgrywka ma odbyć się 30 maja na Esplanadzie Solidarności przed budynkami PE. Pomysłodawcy chcą, by pojawiło się na nim 27 drużyn narodowych.
Członkowie Komisji Europejskiej z jej przewodniczącym Jose Barroso poinformowali w ostatnich dniach, że nie będą brać udziału w wydarzeniach związanych z rozpoczynającymi się w czerwcu mistrzostwami Euro 2012 na Ukrainie, która obok Polski jest gospodarzem turnieju. Chcą tym gestem zaprotestować przeciwko uwięzieniu Tymoszenko - rywalki politycznej prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycz. Jej umotywowane politycznie - zdaniem UE - skazanie na siedem lat więzienia w ubiegłym roku bardzo pogorszyło stosunki UE z Ukrainą.
>>>>
Ciekawy pomysl ...
Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Jacek Turczyk
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:31, 11 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska domaga się dymisji szefa GDDKiA
Klub Solidarnej Polski wystosował we wtorek list do premiera Donalda Tuska, w którym domaga się dymisji szefa GDDKiA Lecha Witeckiego. Według polityków SP nie dopełnił on podstawowych obowiązków przy budowie dróg i autostrad przed Euro 2012.
Zdaniem Solidarnej Polski infrastruktura drogowa w naszym kraju jest absolutnie nie przygotowana do przyjęcia kibiców z całej Europy, za co odpowiedzialność ponosi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
"Klub SP wysyła wniosek do premiera Donalda Tuska o dymisję dyrektora - osoby, która od samego początku obiecywała, że wszystko będzie koko-spoko, a dzisiaj tak nie jest. Żądamy od premiera stanowczych reakcji" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie rzecznik klubu SP Patryk Jaki.
Według niego z trzech tysięcy kilometrów obiecanych przez rząd dróg ekspresowych i autostrad w Polsce na mistrzostwa Europy w piłce nożnej odda się do użytku ponad 400 km. "A1 na pewno nie zostanie oddana nawet do tymczasowego przejazdu. Tak samo A4" - podkreślił Jaki. Dodał, że mimo zapewnień GDDKiA pod dużym znakiem zapytania stoi również oddanie do użytku autostrady A2 z Łodzi do Warszawy.
Jaki przytoczył słowa premiera wypowiedziane podczas exposé w 2007 r.: "Wieloletnie niedoinwestowanie remontów dróg przy ciągle rosnącym natężeniu ruchu samochodowego jest problemem nie mniejszej wagi niż brak autostrad. Zmienimy to. Przyśpieszymy budowę obwodnic i autostrad. Połączymy główne areny mistrzostw Euro 2012 siecią szybkich dróg".
"Jednym słowem miało być wielkie koko euro spoko. Jednak kiedy przyglądamy się dzisiaj stanowi przygotowań do Euro2012. Okazuje się, że jest koko kompromitacja" - mówił Jaki, nawiązując do oficjalnej piosenki reprezentacji polski podczas Euro 2012 pt. "Koko Euro Spoko". Podkreślił, że SP domaga się od "polskiego państwa, aby działało w sposób efektywny, profesjonalny i wyciągało konsekwencje od osób, które nie potrafią wywiązać się ze swojego zadania".
GDDKiA nie chciała komentować tej sprawy.
Rzecznik rządu Paweł Graś mówił we wtorek na konferencji prasowej, że Polska jest bardzo dobrze przygotowana do Euro 2012. Poinformował, że zakończonych zostało 80 proc. inwestycji infrastrukturalnych. "20 proc. nie (zostało zakończonych-PAP) i pewnie nie zostanie" - dodał. Jak wyjaśnił, chodzi tutaj o część odcinków drogowych.
Pytany, czy będą konsekwencje polityczne wobec ministra infrastruktury Sławomira Nowaka za brak pełnej przejezdności dróg na Euro2012, Graś powiedział: "Minister Nowak dosyć odważnie i szczerze - po zapoznaniu się z sytuacją - informował w dość brutalny sposób, które drogi będą przejezdne, a które drogi na pewno nie będą przejezdne na Euro 2012".
>>>>
Kolejny skompromitowany koles Tuska ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:46, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Tomasz Górski przechodzi z PiS do Solidarnej Polski
Dotychczasowy poseł PiS Tomasz Górski przeszedł do Solidarnej Polski - poinformował na konferencji prasowej poseł SP Jacek Kurski. Sam Górski zapowiedział, że w nowym ugrupowaniu chce zajmować się ulgami dla przedsiębiorców.
- Do naszego klubu przechodzi nowy poseł z Poznania. (...) Poseł niezwykle popularny, gdyż zawsze zdobywał mandat startując z dalekich miejsc na liście i dlatego cieszymy się, że tego młodego, przedsiębiorczego posła mamy tu ze sobą - powiedział Kurski. Przypomniał, że Górski jest przedsiębiorcą, byłym radnym i posłem trzech kadencji.
Górski podkreślił, że przejście do Solidarnej Polski to jego samodzielna i przemyślana decyzja. Ocenił, że obecnie podwyższa się wiek emerytalny i podatki, a nie wprowadza żadnych udogodnień dla polskich przedsiębiorców.
- W takich okolicznościach potrzebna jest Polsce nowa, sprawna, dynamicznie działająca organizacja centroprawicowa, która będzie w stanie skutecznie zmieniać Polskę i ja uważam, że Solidarna Polska jest taką organizacją - powiedział Górski.
Zapowiedział, że będąc w Solidarnej Polsce będzie chciał zajmować się likwidacją barier dla polskich przedsiębiorców, tworzeniem nowych miejsc pracy i obniżaniem podatków.
- Polski mały i średni biznes jest traktowany po macoszemu lub w sposób dyskryminacyjny. Państwo potrafi brutalnie egzekwować podatki, a jednocześnie jest bardzo mięciutkie i spolegliwe wobec wielkiego kapitału, pozwalając na gigantyczne transfery kapitału zagranicznego poza Polskę - wtórował nowemu posłowi SP Kurski.
Jak powiedział Kurski, w tej sytuacji "każde zasilenie posłami merytorycznymi jest mile widziane". Dodał też, że w najbliższym czasie Zbigniew Ziobro ogłosi listę 16 pełnomocników regionalnych Solidarnej Polski.
Klub Solidarnej Polski tworzy obecnie 21 posłów i 2 senatorów.
>>>>>>
A zatem juz 115 % normy . SP rosnie w sile . Kolejna fala zasilajaca !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:31, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zbigniew Ziobro o ustawie emerytalnej: to prymitywne rozwiązanie.
To jest pusta ustawa sprowadzająca się do jednego rozwiązania - prymitywnego wydłużenia wieku emerytalnego i z tym zgodzić się nie możemy - powiedział Zbigniew Ziobro odnosząc się do uchwalonej przez sejm ustawy o wydłużeniu wieku emerytalnego.
Podczas spotkania z mieszkańcami Zakopanego Ziobro powiedział, że emocje towarzyszące piątkowym obradom sejmu były spowodowane złamaniem pewnego obyczaju sejmowego. - W mojej ocenie złamano zasad praworządnego ustawodawstwa poprzez gwałtowny, huraganowy wręcz tryb pracy nad tą ustawą, by zdążyć przed Euro, wykluczając jakąkolwiek społeczną dyskusję - powiedział dziennikarzom Ziobro.
- W efekcie widzieliśmy emocje, które narastały, słowa padały coraz ostrzejsze, to nie dobrze, dlatego że to burzy pewien porządek związany z obyczajem sejmowym ale też odwraca uwagę od tego co jest najważniejszym wydarzeniem dnia wczorajszego, mianowicie fatalnego rozwiązania dla milionów Polaków które powinno być przedmiotem debaty dyskusji i rozmowy bo przecież ta ustawa będzie dalej procedowana, zamiast tego są wyzwiska i inwektywy - podsumował lider Solidarnej Polski.
Ziobro zwrócił uwagę, że Polska jest krajem, w którym jest najniższa aktywność zawodowa osób powyżej 50. roku życia w Unii. - Skoro dzisiaj rząd nie potrafi rozwiązywać takich problemów to tym bardziej nie jest w stanie zaoferować i nie oferuje dla osób, które skończyły 60 czy 62 lata, by dłużej pracowały - powiedział.
Ziobro dodał, że dyskusja o reformie emerytalnej powinna być prowadzona wówczas, kiedy towarzyszą temu rozmaite rozwiązania strukturalne powodujące m.in. większe wsparcie dla rodziny.
Podczas spotkanie z mieszkańcami Zakopanego Ziobro powiedział, że Solidarna Polska chce stworzyć "dobrą jakość" na prawicy i chce, by w przyszłości prawica miała zdolność koalicyjną, by mogła stworzyć rząd. "Nie wystarczy wygrać wybory, sztuką jest stworzyć koalicję i powołać rząd, bo tylko w ten sposób można zmieniać Polskę" - mówił Ziobro. Dodał, że najbliższym koalicjantem Solidarnej Polski jest Prawo i Sprawiedliwość.
Po spotkaniu w Zakopanem Zbigniew Ziobro ma udać się na spotkanie z mieszkańcami Nowego Targu, Limanowej i Gorlic.
>>>>
Tak to skrajne prostactwo . Po prostu Tuski nie potrafia rzadzic to zbaieraja emerytury . Jesli beda kolejne braki zabiora jeszcze i jeszcze i jeszcze . Tyle imbecyl potrafi . Oczywiscie medai na podobnym bedace poziomie nazywaja to ,,reforma'' . Coz wymagac od takich ....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:30, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
PiS i Solidarna Polska toczą zażartą walkę o poparcie o. Rydzyka. Zarzuca pan Kaczyńskiemu, że wykorzystał marsz w obronie TV Trwam do celów politycznych, czy jednak tego samego nie można powiedzieć o panu?
- Wolność mediów i prawda nie mają barw partyjnych, ale barwy biało-czerwone. Prezes PiS, apelem skierowanym do mnie, całkowicie odwrócił uwagę od sprawy dyskryminowania TV Trwam. Media relacjonujące marsz otrzymały znakomity pretekst, by nie mówić o ograniczeniu wolności słowa przez PO, tylko o relacjach między PiS a SP. A Donaldowi Tuskowi i Bronisławowi Komorowskiemu, którzy są politycznie odpowiedzialni za wykluczenie telewizji o. dyrektora Tadeusza Rydzyka z multipleksu, dzięki temu się upiekło.
Wypominano panu skrzekliwy głos w końcówce wystąpienia. W internecie krążył też filmik, na którym Jacek Kurski dawał panu buteleczkę z jakimś płynem do wypicia. Mariusz Błaszczak żartował, że podał panu nieświeże lekarstwo.
- Uważam, że wygłosiłem dobre przemówienie, jedynie w końcówce pojawiły się problemy z głosem, gdyż miałem ostre zapalenie krtani i temperaturę. Mimo dużego wysiłku, jaki wkładałem, by wykrzesać głos, zachrypłe gardło okazało się przeszkodą trudną do pokonania. Stąd jedna z kamer uchwyciła moment, gdy zażyłem lekarstwo. I cóż się takiego stało? Pamiętam, jak w lipcu zeszłego roku Jarosław Kaczyński podczas kongresu gospodarczego przemawiając na sali wypełnionej po brzegi gośćmi, pogubił się w czasie przemówienia, nagle na blisko dwie minuty zaniemówił, nerwowo szukał kartki, a potem tłumaczył publiczności, że jest chory. Nie słyszałem, by Mariusz Błaszczak czy Joachim Brudziński, naśmiewali się z jego niedyspozycji, a filmiki z tego zdarzenia do dziś robią karierę w internecie.
To prawda, co opowiadają pana koledzy, że młodzieżówka PiS-u starała się pana zakrzyczeć w czasie marszu, a podczas wystąpienia przykręcono nagłośnienie??
- Do zagrywek nie fair ze strony PiS nie chcę wracać.
Pewnie zrzedła panu mina, gdy Jarosław Kaczyński ogłosił, że jednak będzie startował w wyborach prezydenckich w 2015 r.?
- Nie. Spodziewałem się, że zmieni zdanie.
Mówił wcześniej, że kandydowanie na prezydenta nie jest jego ambicją. To znaczy, robi to wbrew sobie?
- Rzeczywiście Jarosław mówi, że nie chce być prezydentem a premierem, jednak deklaracji o starcie wymaga od niego najbliższe środowisko polityczne i doradcy od PR-u, ludzie bezideowi, którzy równie dobrze mogliby doradzać Palikotowi. Jak ma jednak przekonać ludzi, by na niego zagłosowali, skoro nie interesuje go rola głowy państwa.
To ostateczna decyzja?
- Dla Jarosława Kaczyńskiego najważniejsza jest partia, bo nie ma jej komu zostawić i wie, że bez niego mogłaby się rozpaść. Dlatego również z tego powodu to prawdopodobnie nie on będzie startował w wyborach prezydenckich.
A kto?
- W ostatniej chwili prezes PiS się wycofa i wystawi kogoś bardzo rozpoznawalnego w stylu Zyty Gilowskiej lub Antoniego Macierewicza. To, że Jarosław Kaczyński często zmienia zdanie nie jest tajemnicą - przecież w finale kampanii prezydenckiej zaczął zachwalać Pierwszego Sekretarza PZPR Edwarda Gierka, w tym samych czasie złożył publiczne zobowiązanie, że nigdy nie powie o ludziach takich, jak Oleksy "postkomuniści", ale będzie ich nazywał ludźmi lewicy. Tego rodzaju deklaracjami byli zaskoczeni wszyscy z jego najbliższego otoczenia.
Kiedyś słyszeliśmy też, że nie będzie premierem, kiedy jego brat zostanie prezydentem. Stało się inaczej.
- Na to można machnąć ręką, powiedzieć, że to taka gra polityczna, którą niestety wielu polityków prowadzi. Jednak moje największe obawy budzi fakt, że zmienia zdanie w sprawach fundamentalnych. W 2005 r. opowiadał, że chce budować Polskę solidarną, a budował liberalną, wprowadził bowiem rozwiązania podatkowe najkorzystniejsze dla ludzi najbogatszych, a gorsze dla słabo i średnio zarabiających. Zapowiadał, że postawi na politykę prorodzinną, a tego nie zrobił. Chciał silnej Polski w Europie w 2005 r. i mówił, że nie zgodzi się na ograniczenie naszej suwerenności, a potem w 2007 r. poparł traktat lizboński. W efekcie jego negocjacji siła głosu Polski zmniejszyła się o połowę, poza tym straciliśmy prawo weta, czyli zablokowania decyzji, które mogą być dla nas szkodliwe (pomijając okresy przejściowe).
Kiedyś bardziej pan ufał prezesowi PiS.
- Niestety obecnie moje zaufanie stopniało niemal do zera. Dzisiaj mówi jedno, a jutro coś innego może zrobić. Polsce potrzebna jest taka prawica, która będzie konsekwentna. Dla której "tak" znaczy "tak", a "nie" znaczy "nie". W polityce wszystko nie może być propagandą i PR, podlegać nieustannym zmianom. Są pewne granice takiej postawy, jest nią wierność głoszonym wartościom. Ostatnim takim przykładem zmiany stanowiska jest sprawa bojkotu Euro 2012.
>>>>
Kolejna porcja pogladow Ziobry z wywiadu ktorego czesc pierwsza juz wczesniej wkleilem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:12, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kurski w programi ,,Młodzież Kontra'' ... Tlumaczyl wiele rzeczy o ktorych ju ztu pisalem . Ale akurat szczegolnie utkwil mi ten belkot o placeniu przez Kościół podatkow . Aby wam unaocznic jaka to glupota przypomnijmy jak wygladaja ,,finanse'' poszczegolnych parafii ...
Wydatki na prad 40 tys
Na gaz wode 20 tys
Remonty 30 tys
itd.
Od czego tutaj ma byc podatek ?
Palikot tez przeciez ma wydatki w swojej firmie na prad gaz wode surowce . To niech placi podatki od tego !
jesli ktos nie rozumie to przypomne ze podatki placi sie od ZYSKOW a nie od kosztow . To Abecadlo ekonomii . Podatki od kosztow to jawne zlodziejstwo . Bo nie dosc ze czlowiek ponosi koszt to jeszcze za to ma kare .
I taki jest mniej wiecej ,,sens'' tego belkotu .
Ale na Pkota glsuaj psychole z definicji bez sensu i nie uwazaja aby okradanie Kościoła czy mordowanie ksiezy bylo czyms nie tego . Wrecz przeciwnie . Skoro tam kolacze Piotrowski tzn . ze to im sie podoba ... W takiej sytuacji dyskusji nie ma ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:39, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
SP: Kopacz powinna zawiadomić prokuraturę ws. Niesiołowskiego
Solidarna Polska zwróciła się w poniedziałek do marszałek Sejmu Ewy Kopacz, aby w imieniu Sejmu zawiadomiła prokuraturę ws. zachowania posła PO Stefana Niesiołowskiego wobec dziennikarki Ewy Stankiewicz. Chce też odwołania posła z funkcji szefa sejmowej komisji obrony.
"SP zwraca się do pani marszałek Sejmu o zajęcie zdecydowanego stanowiska w tej sprawie, nie tylko w sensie jednoznacznej oceny moralnej, etycznej takich niedopuszczalnych zachowań ze strony b. wicemarszałka, parlamentarzysty, ale też o podjęcie kroków prawnych" - powiedział Ziobro na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Według niego Ewa Kopacz powinna to uczynić jako marszałek Sejmu i jako kobieta.
Zdaniem Ziobry, jeśli z ust Niesiołowskiego padły słowa: "won stąd, bo zniszczę ci kamerę", to doszło do przestępstwa, polegającego na bezprawnej groźbie wobec dziennikarki.
W jego ocenie tym samym "doszło do skandalicznego nadużycia ze strony parlamentarzysty, mężczyzny, siły, przemocy fizycznej w stosunku do kobiety, do dziennikarki". "Czy w Sejmie będzie się akceptować przemoc wobec kobiety i dziennikarza? (...) Jeżeli raz zaakceptuje się, dopuści się pewien obyczaj, to później będą kolejne tego typu wydarzenia" - podkreślił Ziobro.
Klub SP chce ponadto, aby sprawą piątkowych wydarzeń z udziałem Niesiołowskiego niezwłocznie zajęła się sejmowa komisja etyki oraz aby poseł PO został odwołany z funkcji szefa sejmowej komisji obrony.
Rzecznik SP Patryk Jaki zapowiedział z kolei, że skieruje do marszałek Kopacz pismo, w którym zwróci się do niej, by "rozważyła przydzielenie" Niesiołowskiemu "biegłego psychologa, który w każdej chwili mógłby zastosować ewentualnie kaftan bezpieczeństwa, jeżeli pan poseł Niesiołowski próbowałby w jakiejkolwiek sytuacji zaatakować jakąś kobietę". "Jego zachowanie nie wskazuje na to, aby był w najlepszym stanie zdrowotnym" - podkreślił Jaki.
W serwisie Youtube można zobaczyć nagranie z piątkowej blokady Sejmu przez związkowców Solidarności, którzy nie chcieli wypuścić z budynku posłów głosujących za ustawą emerytalną. Podczas blokady dokumentalistka Ewa Stankiewicz (autorka m.in. filmu "Solidarni 2010") filmowała Niesiołowskiego, mimo że mówił, by tego nie robiła. "Won stąd" - rzucił Niesiołowski do Stankiewicz i odepchnął kamerę.
Poniedziałkowy "Super Express" przywołuje słowa Stankiewicz, że Niesiołowski "zaatakował ją fizycznie". "Nie pamiętam dokładnie jak, ale wydaje mi się, że mnie szarpał i chwycił za nadgarstki" - mówiła gazecie dziennikarka.
To kłamstwo - skomentował tę relację polityk PO. "Mam świadków. Bardzo chętnie się spotkamy z prowokatorką Stankiewicz w prokuraturze" - oświadczył. Dopytywany, czy zrzeknie się immunitetu, odparł: "oczywiście, natychmiast".
>>>>
Akurat w tej sprawie to bym kopii nie kruszyl . To swirnieta sekta smolenska krecaca swoja ,,filmografie'' pragnaca ,,meczenstwa'' i zyjac w klimacie obledu i nienawisci . Ewidentnie prowokuja .
Ale oczywiscie Niesiol powinien znikanc ze sceny politycznej zreszta jak wiekszosc kolesi z sejmu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:32, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
SP chce podwyższenia kwoty wolnej od podatku dla emerytów i rencistów
Solidarna Polska chce, aby rząd podwyższył roczną kwotę wolną od podatku dla emerytów i rencistów do 12 tys. zł - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej szef SP Zbigniew Ziobro. W 2012 roku kwota wolna od podatku wynosi 3091 zł.
"Rząd, który powinien stać na straży przyzwoitego i godnego życia Polaków, tych którzy zakończyli swoją pracę i pobierają świadczenia emerytalne, powinien zaproponować podwyższenie kwoty wolnej od podatku dla tych ludzi do kwoty 1 tys. zł" - powiedział Ziobro. Jego zdaniem, tysiąc złotych to minimum socjalne "niezbędne do przeżycia od pierwszego do pierwszego". Według Ziobry, takie rozwiązanie można obecnie wprowadzić w grupie emerytów i rencistów. Dodał, że Solidarna Polska chciałaby, aby te uprawnienia w przyszłości rozszerzyć na inne grupy podatników.
Zgodnie z propozycją SP, całkowicie wolne od podatku miałyby być dochody z rent i emerytur w wysokości do 1 tys. zł, natomiast osoby otrzymujące wyższe świadczenia miałyby płacić podatek od nadwyżki ponad 1 tys. zł. Zwolnienia z podatku nie obowiązywałyby osób pobierających świadczenia w wysokości powyżej 3 tys. zł.
"Wzorem innych państw Unii Europejskiej proponujemy podwyższenie kwoty wolnej od podatku (...) do 1 tys. zł, tak aby w perspektywie roku była to kwota w wysokości 12 tys. zł rocznie, a nie tak jak jest dzisiaj 3 tys. zł z lekkim naddatkiem" - mówił szef SP.
Ziobro wyraził przekonanie, że jeśli premier Donald Tusk będzie miał dobrą wolę, to bez trudu będzie mógł wprowadzić proponowane przez SP rozwiązanie. Zdaniem lidera SP, szef rządu pokazałby wówczas, że nie jest obojętny na "dramatyczną sytuację życiową setek tysięcy ludzi w Polsce". Według Ziobry dodatkowe pieniądze budżet państwa mógłby pozyskać np. z wprowadzenia 40-proc. podatku dla osób zarabiających miesięcznie powyżej 10 tys. zł netto.
>>>>
Kolejny ciekawy pomysl SP ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:21, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska chce powołania Rzecznika Praw Rodziny.
Klub Solidarnej Polski przygotował projekt ustawy o Rzeczniku Praw Rodziny. Projekt zaprezentowano w sejmie na konferencji "Silna rodzina siłą państwa".
Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro podkreślił, że powołanie Rzecznika Praw Rodziny stworzyłoby "instrument realnego nacisku" i "uczynienia kogoś odpowiedzialnym za to, aby koordynować działania w zakresie polityki prorodzinnej". - Bo tej polityki polskie państwo kompletnie nie prowadzi - ocenił Ziobro.
Zwracał uwagę, że Polki mieszkające w Wielkiej Brytanii rodzą dwa razy więcej dzieci niż ich koleżanki z Polski.
Eurodeputowany SP Tadeusz Cymański podkreślił, że "jest kilkaset tysięcy kobiet i kilkaset tysięcy młodych rodzin, które chcą mieć dzieci". - Jeśli nie będzie zwiększenia liczby urodzeń w polskich rodzinach, to w przyszłości grozi nam dramat - uważa Cymański. W jego ocenie, "mamy dzisiaj państwo niesprawiedliwe, a nawet antyrodzinne".
Jak dodał, na wszystkie problemy państwa trzeba patrzeć "przez pryzmat rodziny i dziecka".
Projekt przewiduje, że rzecznik "stałby na straży naturalnych praw rodziny" i działałby na rzecz ochrony rodziny, a w szczególności umocnienia "prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci", prawa do życia i wychowywania w rodzinie oraz podmiotowości rodziny.
Rzecznikiem mógłby być obywatel polski, o nieskazitelnym charakterze i wysokim autorytecie. Rzecznika powoływałby sejm za zgodą senatu, na wniosek marszałka sejmu, marszałka senatu, grupy co najmniej 15 posłów, co najmniej 7 senatorów lub grupy co najmniej 100 tys. obywateli
Kadencja Rzecznika Praw Rodziny trwałaby pięć lat. Ta sama osoba nie mogłaby pełnić funkcji rzecznika przez dłużej niż dwie kadencje. Projekt zakłada, że rzecznik w swojej działalności byłby "niezależny od innych organów państwowych i odpowiada jedynie przed sejmem".
Rzecznik mógłby m.in. występować do właściwych organów z wnioskami o podjęcie inicjatywy ustawodawczej, żądać od instytucji publicznych złożenia wyjaśnień i udzielenia informacji oraz żądać wszczęcia postępowania w sprawach cywilnych.
Politycy SP zwracali także uwagę na inne rozwiązania, które poprawiłyby sytuację rodzin w Polsce. Jak podkreślali, polityka prorodzinna "to najlepsza inwestycja, jaką możemy zrobić w naszą przyszłość".
Wśród propozycji prorodzinnych SP są także m.in. powszechne świadczenia rodzinne, dla rodzin, w których dochód na osobę nie przekracza tysiąca złotych, ulgi podatkowe promujące rodziny z większą liczbą dzieci niż troje, wydłużenie urlopów macierzyńskich na drugie i trzecie dziecko oraz okresowe obniżenie składek ZUS dla pracodawców, którzy zatrudniają kobiety po urlopie macierzyńskim.
>>>>>
Bardzo ciekawy pomysl ! Zreszta jest rzecznik ,,rownego statusu'' to trzeba ten absud zlikwidowac i zastapic czyms normalnym . To jest w sam raz !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:30, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jaki: Kopacz oraz Tusk ponoszą moralną odpowiedzialność za zachowanie posła
Klub SP przygotował doniesienie do prokuratury ws. zachowania Stefana Niesiołowskiego wobec Ewy Stankiewicz; ma je wysłać do marszałek Sejmu Ewy Kopacz i premiera Donalda Tuska, bo chce, by to oni złożyli wniosek w prokuraturze - powiedział Patryk Jaki (SP).
Jaki na konferencji prasowej w Sejmie wyraził nadzieję, że premier i marszałek Sejmu podpiszą gotowy wniosek SP i złożą go do prokuratury.
Pytany, dlaczego klub SP sam nie złoży wniosku powiedział: "uważamy, że Kopacz oraz Tusk ponoszą moralną odpowiedzialność za zachowanie posła, którego rekomendowali do pełnienia funkcji publicznych. Powinni czuć się odpowiedzialni za swoich posłów i sami złożyć taki wniosek".
Poinformował również, że jeszcze we wtorek SP wystąpi do marszałek Sejmu o zabezpieczenie materiałów filmowych z całego obszaru Nowego Domu Poselskiego. "Abyśmy mogli z całej perspektywy obejrzeć to zachowanie posła Stefana Niesiołowskiego" - podkreślił.
Według Jakiego SP przygotowała specjalną ekspertyzę prawną, zgodnie z którą postępowanie posła PO mogło wyczerpać m.in. art. 191 Kodeksu karnego. Zgodnie z nim, kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Z kolei szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk podkreślił, że należy powiedzieć "stop" niewłaściwym zachowaniom posła PO. - Stop jego arogancji, bezczelności, zakłamaniu. Oczekujemy, że premier Tusk i marszałek Sejmu wyciągną odpowiednie konsekwencje - zaznaczył.
>>>>
No tak dalszy ciag tego ...
Patryk Jaki i Zbigniew Ziobro,fot.Żaneta Gotowalska/Onet
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:03, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: żałuję, że nie pokazaliśmy więcej nt. Sawickiej
- Gdy rozpoczęła się ta lawina napaści na nas, żałowałem, że nie pokazaliśmy więcej materiałów z zachowania Sawickiej. Te Fakty, jako że dotyczą osoby publicznej, powinny być udostępnione. One pokazują obraz zepsucia. Obraz upadku - powiedział na konferencji prasowej ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Sawicka w sposób ordynarny domagała się łapówki – to pokazał jej niezwykłą butę - dodał.
Zbigniew Ziobro nie krył zadowolenia komentując skazanie przez sąd Beaty Sawickiej na trzy lata więzienia. - Polskie państwo stanęło na wysokości zadania. I tak powinno działać, żeby ludzie czuli się w nim bezpiecznie. Działaliśmy zgodnie z prawem, choć była na nas nagonka. Byliśmy poddani brutalnym napaściom - powiedział ówczesny prokurator generalny.
- Po adresem Mariusza Kamińskiego, szefa CBA było bardzo wiele niemiłych słów. Mam nadziej ze usłyszy za to słowa przepraszam - podkreślił lider Solidarnej Polski.
Ziobro mówił, że Polska jest postrzegana na arenie międzynarodowej "jako kraj, w którym afera ściga aferę, kraj, który bije na głowę w poziomie korupcji inne". - Można usłyszeć, że w Sejmie można kupić ustawę za pieniądze - stwierdził Ziobro.
- Wyraziłem zgodę na tego rodzaju działania, na tą operację, dlatego że nie powinno być tak, że politycy stoją ponad prawem. Służą interesom, by napychać swoje kieszenie. Dziś potwierdził to niezawisły sąd. Byłem przesłuchiwany w różnych miastach w Polsce, by tłumaczyć się, że walczę z korupcją. Ze smutkiem to przyjmuję, ale taki mieliśmy klimat. Ścigano nie tych, którzy korupcję popełnili, ale tych, którzy ją ścigali. Mariusz Kamiński ma w tym ogromne zasługi - powiedział Ziobro.
Sawicka skazana na trzy lata za korupcję
Na karę trzech lat więzienia skazał w środę warszawski sąd okręgowy oskarżoną m.in. o korupcję b. posłankę PO Beatę Sawicką. B. burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego za przyjęcie łapówki sąd skazał na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat.
Sawicką sąd uznał za winną płatnej protekcji, żądania i przyjęcia łapówki. Zarówno Sawicka, jak i Wądołowski mają też zapłacić grzywnę.
CBA zatrzymało Sawicką, ówczesną posłankę PO, w październiku 2007 r., gdy przyjmowała - jak uznano w akcie oskarżenia - łapówkę. Zatrzymany został także burmistrz Wądołowski, któremu zarzucono, że za łapówkę obiecał dokonać zmian w planie zagospodarowania przestrzennego Helu tak, aby udający biznesmenów agenci CBA mogli wybudować tam wielki ośrodek wypoczynkowy. Szczegóły nagłośnił ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński tuż przed wyborami. Wywołało to wątpliwości PO i części mediów co do domniemanego politycznego tła operacji CBA wobec Sawickiej (usuniętej wtedy z PO). Ona sama prosiła w emocjonalnym wystąpieniu szefa CBA, by jej "nie linczował publicznie". Twierdziła, że padła ofiarą prowokacji agenta CBA. Uznała, że oficerowie CBA przekroczyli uprawnienia, podejmując wobec niej inwigilację i że namawiali ją do przestępstwa. Kamiński temu zaprzeczał.
Proces przed warszawskim sądem trwał dwa i pół roku. Prokurator Rafał Maćkowiak zażądał dla Sawickiej - oskarżonej o powoływanie się na wpływy w instytucjach, przyjęcie łapówki i podżeganie do skorumpowania burmistrza Helu - kary 5 lat więzienia i 54 tys. zł grzywny. Dla burmistrza oskarżonego o przyjęcie łapówki oskarżyciel chce kary 3,5 roku więzienia i 36 tys. zł grzywny.
Obrona wniosła o uniewinnienie obojga podsądnych. Zdaniem adwokatów operacja CBA była nielegalna i sąd powinien to stwierdzić w wyroku. Jak mówili, CBA nie miało przesłanek - wiarygodnej informacji o przestępstwie Sawickiej - nie powinno było więc wszczynać operacji przeciw niej. A inwigilację - przekonywali - wszczęto, rozbudzono uczucia kobiety i wykorzystano do postawienia przed sądem. Obrońcy b. posłanki podtrzymują, że udający biznesmena agent Tomek uwiódł Sawicką. Również burmistrz twierdzi, że jest niewinny i nie wiedział nawet, że we wręczonej mu przez agentów teczce są pieniądze, zaś otrzymany od nich wcześniej luksusowy zegarek uważał za reklamowy gadżet.
>>>>
A ja zaluje ze w takich brudach uczestniczyliscie . Prowokowanie kobiet do przesterpstw za pomoca żygolaków jest haniebne bo wiadomo ze to bardzo silna pokusa a w sejmie sa osobnicy o niskim poziomie moralnym i latwo ulegaja . Dodatkowa hanba jest robienie z tego kampanii wyborczej . Jest to naduzywanie wladzy . Przez Boga jest traktowane tak samo jak afery finansowe . Choc prawo nie karze za to Bóg ocenia to tak jak na to zasluguje . Oczywiscie jacys tam funkcjonariusze mogli uwazac ze walcza z mafia ale szefostwo PiS nikomu nie wmowi ze to chodzilo o prawo i sprawiedliwosc a nie o kampanie wyborcza ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:41, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
SP ma projekt podnoszący progi dochodowe uprawniające do zasiłków
Projekt noweli ustawy o świadczeniach rodzinnych, który zakłada podniesienie z 504 do 600 zł na osobę progów dochodowych uprawniających do zasiłków, jeszcze w środę złoży do marszałek Sejmu klub SP - zapowiedział Patryk Jaki (SP).
Próg dochodowy uprawniający do zasiłku nie zmieniał się niemal od ośmiu lat, mimo galopującej inflacji, galopujących cen - argumentował Jaki w środę na konferencji prasowej w Sejmie.
Zaznaczył, że dzięki rozwiązaniom proponowanym przez SP ponad 2 miliony Polaków dołączyłyby do grona korzystających z tego rodzaju świadczenia. Wyraził nadzieję, że nowela znajdzie się w porządku obrad już podczas najbliższego posiedzenia Sejmu.
Jaki podkreślił, że projekt SP zakłada również podniesienie progu dochodowego uprawniającego do zasiłku dla osób niepełnosprawnych - w tym przypadku do 660 zł na osobę w rodzinie.
W opinii posła SP sytuacja polskich rodzin jest coraz gorsza. - Dzisiejsze świadczenia, które są przeznaczone dla rodzin najbiedniejszych, nie starczają nawet na paczkę pieluszek - mówił.
Zwrócił uwagę, że według badań OECD z 2011 roku Polska znajduje się w czołówce krajów o największym rozwarstwieniu społecznym, ponieważ średnie dochody najbogatszych Polaków są około 13,5 razy wyższe niż dochody najuboższych obywateli.
Zdaniem posłanki SP Marzeny Wróbel zamrożony próg uprawniający do zasiłku spowodował wykluczenie z systemu wsparcia ponad 2,5 mln dzieci. Zwróciła uwagę, że z aktualnego raportu GUS wynika, iż zasięg ubóstwa w Polsce obejmuje niemal jedną czwartą dzieci.
Rząd, który w środę zebrał się o godz. 13, miał zająć się przygotowaną przez MPiPS weryfikacją kwot kryteriów dochodowych uprawniających do pomocy społecznej oraz do świadczeń rodzinnych. Postulat podwyższenia progów dochodowych uprawniających do pomocy społecznej - oraz świadczeń rodzinnych - znalazł się w tzw. pakiecie społecznym - zaprezentowanym przez PSL w toku prac nad reformą emerytalną.
Obecnie wysokość kryterium dochodowego oraz wysokość świadczeń rodzinnych podlegają weryfikacji co trzy lata. Ostatnia weryfikacja miała miejsce w 2009 roku, ale progi dochodowe nie zostały podniesione, co motywowano m.in. trudną sytuacją budżetu. Weryfikacja nie oznacza bowiem konieczności podwyższenia ich, w ustawie brak jest gwarancji okresowego waloryzowania wypłacanych świadczeń, choćby na minimalnym poziomie.
Wysokość progu uprawniającego do świadczeń rodzinnych nie zmieniła się od 2004 roku - od tego roku zasiłek rodzinny dostają ci, których dochód nie przekracza 504 zł netto na osobę.
>>>
Ciekawe . Trzeba miec pomysly i je zbierac a jak ewentulanie trafi sie wladza to wtedy wprowadzac . Dobrze wiemy ze po 89 roku do zlobu dochodzili goscie bez pojecia i koncepcji co robic i zaczynal sie dramat .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:22, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro spotka się z proboszczami na Mazurach
Czwartkowe spotkania lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry z wyborcami na Mazurach przewidują rozmowy z miejscowymi proboszczami. - Księża żyją problemami Polaków, a my wsłuchujemy się w głos Kościoła i w to, co mówią kapłani - tłumaczą działacze SP.
Jak poinformowali PAP lokalni działacze SP program wizyty Zbigniewa Ziobry na Mazurach przewiduje wizyty u proboszczów w parafiach pw. Dobrego Pasterza w Węgorzewie, Maksymiliana Kolbego w Giżycku i św. Jerzego w Kętrzynie. Poza proboszczami w spotkaniach mają uczestniczyć duchowni z sąsiednich parafii.
We wszystkich trzech miastach odbywają się również otwarte spotkania z mieszkańcami, a w Węgorzewie Ziobro ma uczestniczyć w jubileuszowej sesji rady powiatu.
Przedstawiciel mazurskich struktur SP Robert Nowacki powiedział, że pomysł zorganizowania wizyt u proboszczów jest "oddolną inicjatywą" miejscowych działaczy, która spodobała się władzom partii.
Jak wyjaśnił, liderzy SP spotykają się z wieloma środowiskami opiniotwórczymi, w tym z proboszczami, którzy często są autorytetami dla lokalnych społeczności. - Księża żyją problemami Polaków, a my jako Solidarna Polska, jako katolicy wsłuchujemy się w głos Kościoła i tego, co mówią kapłani - powiedział Nowacki.
Według Andrzeja Michalskiego działacza SP z Kętrzyna inicjatywa została życzliwie przyjęta przez duchownych. Jego zdaniem część księży zapowiedziała, że pojawią się także na otwartym spotkaniu Zbigniewa Ziobry z mieszkańcami na kętrzyńskim zamku.
Duszpasterz mazurskich żeglarzy ks. Rafał Chwałkowski, który ma uczestniczyć w spotkaniu z liderem SP w parafii w Węgorzewie podkreślił, że nie ma ono politycznego charakteru.
- Dystansuję się od przekładania tego spotkania na politykę. Wiadomo, że każdy z księży ma prywatnie jakieś poglądy, natomiast na pewno to nie może przekładać się na ambonę, bo ona nie jest od politykowania, jest od Słowa Bożego - powiedział duchowny.
Jak dodał ks. Chwałkowski, duchowni, jak wszyscy obywatele, mają prawo spotykać się z różnymi politykami i wysłuchać tego, co mają do powiedzenia. Ma to związek ze społeczną nauką Kościoła i obowiązkiem dbania o chrześcijańskie wartości w życiu obywatelskim.
>>>>
Owszem . Ksieza sa obywatelami musza wiedziec co nie znaczy ze maja mieszac w polityce jak o. Rydzyk . To jest czynienie zla ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:04, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska przedstawiła pakiet ustaw prorodzinnych
Solidarna Polska przedstawiła pakiet ustaw prorodzinnych, zakładających m.in. powołanie Rzecznika Praw Rodziny i obniżenie cen za żłobki. Według polityków SP polska rodzina jest zaniedbywana, a bez silnej rodziny - jak przekonywali - nie ma silnego państwa.
Rzecznik klubu SP Patryk Jaki powiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że obchodzony we wtorek Międzynarodowy Dzień Rodziny to doskonały moment, aby upomnieć się o instytucję rodziny, która - w opinii Solidarnej Polski - jest zaniedbywana przez rząd.
Jego zdaniem Polska powinna przyjąć zachodnie wzorce promowania rodzin wielodzietnych. - Jeśli spojrzymy na zachodnie wzorce, dojdziemy do wniosku, że tam dopłaty dla rodzin, które decydują się na większą ilość dzieci, mają skalę zdecydowanie większą niż w naszym kraju - mówił Jaki.
Zwrócił uwagę, że w Polsce są problemy z dostępem do żłobków i przedszkoli. - Nawet jeśli znajduje się miejsca w żłobku, to są wyjątkowo kosztowne.(...) Walczymy o to, by polskie władze uznały wreszcie, że bez silnej instytucji rodziny nie będzie silnego państwa - podkreślił Jaki.
Dodał, że SP przygotowała projekt nowelizacji ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat trzech, który zakłada obniżenie cen za żłobki. Według niego maksymalna opłata za żłobek wynosiłaby miesięcznie 15 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli obecnie nie więcej niż 225 zł.
Solidarna Polska proponuje także powołanie Rzecznika Praw Rodziny oraz uchwalenie Polskiej Karty Praw Rodziny, która - jak mówił Tadeusz Woźniak - byłaby inspirowana tekstem Karty Praw Rodziny ogłoszonej przez Stolicę Apostolską.
Rzecznik Praw Rodziny, który - według projektu SP - stałby na straży instytucji rodziny oraz jej praw zawartych m.in. w konstytucji.
co roku sporządzałby raport o stanie rodziny. Roczny koszt działalności tego urzędu – według szacunków Solidarnej Polski – wynosiłby ok. 10 mln zł.
- Według nas instytucja ta jest w Polsce niezbędna; zarówno Rzecznik Praw Obywatelskich, jak i Rzecznik Praw Dziecka zajmują się innymi ważnymi sprawami, natomiast zbyt mało zajmują się rodziną jako instytucją. Liczymy na to, że te kluby parlamentarne z prawej strony, które w sposób szczególny deklarują przywiązanie do wartości chrześcijańskich i społecznej nauki Kościoła katolickiego, poprą ten projekt - powiedział Woźniak.
Woźniak przypomniał, że klub Solidarnej Polski w połowie stycznia złożył w Sejmie projekt uchwały w sprawie ustanowienia 22 października Dniem Praw Rodziny (tego dnia w 1983 roku Stolica Apostolska ogłosiła Kartę Praw Rodziny).
Międzynarodowy Dzień Rodzin ustanowiło Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1993 r.
>>>>
Bradzo ciekawe propozycje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:40, 18 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Koszalin: Solidarna Polska postuluje kary za niewypłacanie pieniędzy podwykonawcom
Solidarna Polska chce wprowadzenia przepisu umożliwiającego karanie głównych wykonawców robót w przypadku otrzymania przez nich zapłaty od inwestora i niewypłacenia należności podwykonawcom. SP postuluje też ogłoszenie moratorium na stosowanie energetyki jądrowej.
Pomysł przedstawiła na konferencji prasowej w Koszalinie (Zachodniopomorskie) wiceprezes partii Beata Kempa.
Posłanka wyjaśniła, że klub SP chce, aby przestępstwo polegające na niewypłacaniu podwykonawcom należnych im pieniędzy było ścigane z urzędu. Dyskusja o wymiarze kary jeszcze trwa. Kempa powiedziała, że osobiście optuje za tym, aby kara wyniosła minimum trzy lata pozbawienia wolności.
- To dotyczy gigantycznych czasami sum, czyli mienia znacznej wartości, dlatego powinno to być uznane za zbrodnię – powiedziała Kempa.
Jak dodała, projekt takiej zmiany Kodeksu karnego ma wpłynąć do Sejmu w ciągu kilku dni. Wcześniej będzie on konsultowany z firmami, które nie otrzymały zapłaty za prace i usługi wykonane na zlecenie głównych wykonawców budujących autostrady.
Zdaniem Kempy wprowadzenie takiego przepisu do prawa karnego jest konieczne, bo nieregulowanie należności wobec podwykonawców stało się nagminną praktyką, ustawodawstwo cywilne jest w tym zakresie zbyt miękkie, a prokuratura nie dysponuje obecnie instrumentem pozwalającym na skuteczne zajęcie się sprawą.
Kolejną przedstawioną w Koszalinie inicjatywą SP jest pomysł ogłoszenia "moratorium w zakresie stosowania energetyki atomowej do czasu rozstrzygnięcia pozycji gazu łupkowego w polskich zasobach energetycznych".
Tę inicjatywę przedstawił eurodeputowany Jacek Kurski, nawiązując przy tym do planów spółki PGE ulokowania elektrowni jądrowej w podkoszalińskich Gąskach.
- Polska ma wiele alternatywnych wobec energii atomowej źródeł energetycznych (...) dopóki nie wykorzystamy wszystkich naszych naturalnych zasobów, jak gaz łupkowy, węgiel kamienny, złoża gazu ziemnego, wody geotermalne, nie ma sensu ładować się w gigantyczne, idące w miliardy złotych przestarzałe reaktory atomowe pochodzenia francuskiego. Oznacza to gigantyczny wysiłek z bardzo wątpliwymi zyskami dla polskiej gospodarki – powiedział Kurski.
Podczas pobytu w Koszalinie parlamentarzyści Solidarnej Polski spotkali się ze studentami i mieszkańcami. Rzecznik klubu Patryk Jaki zbierał w centrum miasta podpisy pod inicjatywą "Przywracamy lekcje historii".\
>>>>
Tak . Gdyby sie udalo po raz pierwszy po 89 ze do wladzy doszliby Polacy i patrioci to takie skandale musza byc rozwiazane na pierwszym miejscu !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|