Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:17, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jarosław Gowin przeciwny podpisaniu konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet.
- Nie mamy w rządzie sporu, mamy różnicę zdań w Platformie ws. bardzo kontrowersyjnego dokumentu ( konwencji Rady Europy nt. przemocy wobec kobiet). Ta konwencja zobowiązuje do walki ze stereotypowymi rolami kobiet i mężczyzn np. dotyczącymi macierzyństwa i małżeństwa. Polskie państwo byłoby zobowiązane do zwalczania tych wartości - mówił w „Jeden na jeden” w TVN24 minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
"Obawy ministra Gowina są absurdalne"
- Konwencja zawiera postulat walki z przemocą wobec kobiet, ale równocześnie, z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego, ta konwencja zawiera treści sprzeczne z modelem życia ogromnej większości Polaków. Gdyby doszło do głosowania nad tą konwencją, byłbym przeciw. W rządzie są osoby, zarówno z PO, jak i z PSL, które mają podobne poglądy jak ja - tłumaczył Gowin.
>>>>
Nic nowego . Wciska sie patologie typu komunizm a dolacha sie do tego ,,przemoc wobec kobiet'' aby zakneblowac protesty . Tymczasem przemoc juz jest scigana zatem konwencja SLUZY TYLKO NISCZENIU SPOLECZENSTWA ! Taki jest ukryty cel tych amsonow co za tym stoja ...
NIC NOWEGO . Komuna tez ,,dbala o prawa robotnika''...
SP: jeśli Polska przyjmie konwencję RE ws. przemocy, skierujemy ją do TK
Klub Solidarnej Polski zapowiedział w środę, że zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego zapisy konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet, jeśli Polska ją ratyfikuje.
- Chcielibyśmy zadeklarować, że jeżeli polski rząd podejmie jakiekolwiek działania, które będą zmierzały do przyjęcia tego typu dokumentu, który nie został zaakceptowany w dużej części państw UE, to my - jako klub parlamentarny SP - już dziś grozimy Trybunałem Konstytucyjnym - powiedział podczas konferencji prasowej w Sejmie rzecznik klubu SP Patryk Jaki. Zapewnił, że partia zrobi wszystko, żeby konwencja nigdy nie weszła w życie. Zdaniem polityków SP, niektóre zapisy konwencji RE są nie do przyjęcia, ponieważ m.in. naruszają konstytucję. - Relatywizują definicję płci. W naszym przekonaniu definicja mężczyzny i kobiety ma charakter obiektywny i nie ma tu nad czym dyskutować - zaznaczył Jaki.
Według niego konwencja narzuca także Polsce "nowe wzorce kulturowe". - Konwencja nakłada na państwo polskie obowiązek zmian kulturowych, które zostały ukształtowane przez polską historię na przestrzeni lat. Również w tym zakresie, czym jest instytucja rodziny - dodał rzecznik klubu.
Jaki zaznaczył, Solidarna Polska docenia fakt, że minister sprawiedliwości Jarosław Gowin krytykuje tę konwencję.
- Klub docenił heroizm ministra Gowina w tym zakresie i nawet z tego względu przygotowaliśmy dla niego honorową plakietkę SP - zaznaczył. Z kolei szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk zaprosił ministra do klubu, jeśli zostanie on wyrzucony z PO za sprzeciw ws. konwencji.
Gowin uznał m.in., że dokument ten jest "wyrazem ideologii feministycznej" i "tak naprawdę służy zwalczaniu tradycyjnej roli rodziny i promowaniu związków homoseksualnych". Minister sprawiedliwości podkreślił w środę w Sejmie, że jest przeciwny ratyfikowaniu konwencji.
Tusk, który w środę odwiedził Cypr, był pytany o sprawę ratyfikacji konwencji w kontekście różnicy zdań na temat tego dokumentu między Gowinem a pełnomocniczką rządu ds. równego traktowania Agnieszką Kozłowską-Rajewicz.
Premier stwierdził, że jego intencją jest, aby rząd przedłożył konwencję do ratyfikacji. "Chciałbym, aby to było swego rodzaju zwieńczenie naszych wieloletnich starań w sprawie przemocy w rodzinie" - podkreślił.
Szef rządu zaznaczył, że minister sprawiedliwości został przeze niego "zobowiązany do tego, żeby przedstawić wszelkie domniemane konsekwencje prawne przyjęcia tej konwencji". Konwencja RE została przedstawiona do podpisu w maju 2011 r. w Turcji. Do tej pory została podpisana przez 19 państw wchodzących w skład Unii Europejskiej i pozostających poza Wspólnotą.
>>>>
Premier idiota nie rozumie zagadnien ktorymi sie zajmuje i musi je zlecac ... Ale cymbaly nami rzadza ? Kogo wy wybieracie ? To nie sa tematy nowe . Walkuje sie to od 50 lat i te metody niszczenia normalnosci sa ciagle te same .
Robi sie konwencje przeciw przemocy a w srodku aborcja eutanzaja zboczenia invitro . Jesli mowimy NIE . To jak to chcecie bic kobiety ?
Te numery sa zbyt glupie aby przechodzily ale nie dla Tuskow ...
Naprawde glosujcie na kogos na poziomie typu Lepper a nie na takich nieukow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:23, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Spotkanie klubu SP z Gowinem ws. deregulacji
W środę o 13.30 w Sejmie minister sprawiedliwości Jarosław Gowin spotka się z klubem Solidarnej Polski w sprawie deregulacji zawodów - poinformowała rzeczniczka ministra sprawiedliwości Patrycja Loose.
Jak dodała, Gowin będzie chciał przedstawić posłom swoje propozycje dotyczące deregulacji i odpowiedzieć na pytania polityków SP. Minister rozmawiał już o kwestii deregulacji zawodów z posłami PiS oraz SLD. Rzecznik klubu SP Patryk Jaki powiedział, że podczas spotkania politycy Solidarnej Polski będą domagać się od Gowina podania szczegółowych informacji na temat deregulacji zawodów. - Samo hasło deregulacja jest bardzo dumne, ale my chcemy znać szczegóły - zaznaczył. Dodał, że SP popiera kierunek zmian w sprawie deregulacji.
Minister sprawiedliwości chce "otworzyć" dostęp do zawodów, które objęte są szczególnymi regulacjami. Na początku marca zaprezentował transzę pierwszych 49 zawodów regulowanych (z ogólnej liczby 380), do których dostęp ma zostać ułatwiony lub całkowicie otwarty. Na tzw. liście Gowina jest kolejne około 200 profesji. Gowin wyraził nadzieję, że jeszcze w tym roku parlament uchwali przynajmniej pierwszą z transz deregulacji - 49 zawodów. Na razie jednak, jak dodał, rząd jest przed decyzją w tej sprawie. Minister zastrzegł jednak, że jest grupa zawodów, co do których regulacje muszą pozostać. Wskazuje je lista Komisji Europejskiej i są to np. lekarze, pielęgniarki, położne, architekci, zawody prawnicze.
>>>>
No i jakie wnioski z tego spotkania ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:04, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro pisze list w obronie mediów o. Rydzyka
Zbigniew Ziobro uważa, że media stworzone przy udziale ojca Rydzyka to jeden z ostatnich bastionów, od którego zależeć będzie przyszłość Polski. Szef Solidarnej Polski publikuje artykuł w obronie Telewizji Trwam na łamach "Naszego Dziennika". "Władza ma coraz większe kłopoty: państwo stoi na skraju bankructwa, ku upadkowi chyli się system emerytalno-rentowy, służba zdrowia znajduje się w zapaści, rośnie bezrobocie, poszerza się obszar biedy. Kumuluje się niezadowolenie społeczne. Jedynym środkiem, jakim dysponują rządzący, jest propaganda i manipulacja. Chodzi o to, żeby je intensyfikować, ażeby przekonać Polaków, że winna katastrofie państwa jest opozycja, a nie rząd. To jednak wymaga likwidacji wszelkich niezależnych mediów, a przede wszystkim tych, które będą mogły dotrzeć do milionów ludzi, dlatego w tak brutalny sposób władza rozprawia się z Telewizją Trwam" - przekonuje.
Zbigniew Ziobro i Beata Kempa, fot. PAP/Tomasz Gzell
Zbigniew Ziobro pisze, że "20 lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości istnieje publiczne przyzwolenie, by Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zajmowała się cenzurą i propagandą. a nie - jak powinna - misyjnością nadawanych programów". Polityk zwraca też uwagę na programy informacyjne największych stacji telewizyjnych, które - jak uważa - z reguły stoją po stronie rządu i są niezwykle krytyczne wobec opozycji.
"Katolicy muszą w ulicznych protestach walczyć o powszechną dostępność Telewizji Trwam, która broni zasad cywilizacji chrześcijańskiej i polskości" - pisze Zbigniew Ziobro na łamach "Naszego Dziennika", nawiązując do zaplanowanej na sobotę w Warszawie demonstracji w tej sprawie.
"Demokracja to władza ludu (narodu), jednak istnienie procedur wyborczych do wszelkiego rodzaju władz wcale nie oznacza, że dany ustrój jest demokratyczny. Nie trzeba szukać daleko. Za przykład niech posłuży jeden z naszych sąsiadów - Rosja. Formalnie stosuje się tam procedury demokratyczne, ale nikt o zdrowych zmysłach nie uzna tego kraju za demokratyczny. Dlaczego? Bo wąska grupa sprawująca władzę kontroluje tam prawie wszystkie stacje telewizyjne, radiowe i prasę. Grupa ta manipuluje za ich pomocą społeczeństwem i dlatego w Rosji rządzi ona, a nie lud (demos)" - pisze lider Solidarnej Polski.
"W polskich mediach obecnie można zaobserwować równie niepokojące zjawiska. Kiedy codziennie miliony Polaków oglądają programy informacyjne największych stacji telewizyjnych, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w jednym są one niezwykle podobne: z reguły stają po stronie rządu i są niezwykle krytyczne wobec opozycji. W normalnych demokracjach jest oczywiście na odwrót. Tam media z reguły dokładnie patrzą na ręce tym, którzy rządzą, ich głównym zadaniem jest kontrola władzy. Takim medium w Polsce jest Telewizja Trwam. To jej dziennikarze codziennie szukają prawdy, także tej niewygodnej dla Platformy Obywatelskiej" - przekonuje.
"Tajemnica rządów polskiej oligarchii polega na tym, że panuje ona nad środkami społecznego przekazu, a przede wszystkim telewizją, i dzięki temu może skutecznie manipulować społeczeństwem. W tym kontekście motywacje władz o nieprzyznaniu Telewizji Trwam miejsca na platformie cyfrowej stają się niestety zrozumiałe" - kontynuuje.
"Władza ma coraz większe kłopoty: państwo stoi na skraju bankructwa, ku upadkowi chyli się system emerytalno-rentowy, służba zdrowia znajduje się w zapaści, rośnie bezrobocie, poszerza się obszar biedy. Kumuluje się niezadowolenie społeczne. Jedynym środkiem, jakim dysponują rządzący, jest propaganda i manipulacja. Chodzi o to, żeby je intensyfikować, ażeby przekonać Polaków, że winna katastrofie państwa jest opozycja, a nie rząd. To jednak wymaga likwidacji wszelkich niezależnych mediów, a przede wszystkim tych, które będą mogły dotrzeć do milionów ludzi, dlatego w tak brutalny sposób władza rozprawia się z Telewizją Trwam" - uważa Ziobro.
"Powiedzmy otwarcie. Dzisiaj obrona Telewizji Trwam jest walką o polską demokrację. I nie ma w tym żadnej przesady" - przekonuje.
>>>>
Znow ten temat .
Zbigniew Ziobro i Beata Kempa, fot. PAP/Tomasz Gzell
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:53, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
SP chce, by Sejm zajął się uchwałą ws. komisji obywatelskiej
Politycy Solidarnej Polski chcą, aby podczas najbliższego posiedzenia Sejm zajął się projektem uchwały dotyczącej powołania komisji obywatelskiej ws. katastrofy smoleńskiej. Propozycja utworzenia komisji - w intencji jej autorów - ma prowadzić do "ostudzenia emocji politycznych".
Solidarna Polska chce, by powstała komisja, do której nie będą mogli wchodzić parlamentarzyści, osoby z administracji rządowej i osoby czynnie uczestniczące w konfliktach politycznych. Komisja miałaby mieć uprawnienia komisji śledczej, dzięki czemu mogłaby - zdaniem ugrupowania - rzetelnie wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej. - Chcemy, żeby ta uchwała była rozpatrywana na najbliższym posiedzeniu Sejmu, dlatego złożyliśmy wniosek do pani marszałek Ewy Kopacz o rozszerzenie porządku obrad - powiedział szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk na konferencji prasowej w Sejmie.
Według niego, w interesie państwa polskiego jest zmniejszenie emocji wokół tej sprawy i pójście do przodu poprzez powołanie instytucji, której celem będzie "przybliżenie nas wszystkich do prawdy".
- Solidarna Polska chcąc ostudzić emocje polityczne, chcąc uniknąć eskalacji konfliktu, który nie służy wyjaśnieniu sprawy, zaproponowała projekt powołania wysokiej komisji obywatelskiej. (...) Chcemy doprowadzić nasz kraj do wyjaśnienia tego, co wydarzyło się w Smoleńsku i kto ponosi za to odpowiedzialność - powiedział Mularczyk.
W skład komisji - według wnioskodawców - mogliby wejść przedstawiciele takich instytucji jak Polska Akademia Nauk, Polska Akademia Umiejętności, Najwyższa Izba Kontroli, Rzecznik Praw Obywatelskich, sądy i trybunały. Komisja mogłaby powoływać biegłych, miałaby też uprawnienia do nawiązywania współpracy z instytucjami międzynarodowymi.
Na zasadzie obserwatorów w pracach komisji mogłyby uczestniczyć rodziny ofiar katastrofy lub ich pełnomocnicy, a także przedstawiciele klubów, kół i zespołów parlamentarnych. Obserwatorzy mogliby zgłaszać wnioski dowodowe. Do współpracy z komisją miałyby być zobowiązane wszystkie organy państwa. Według autorów propozycji, w związku z tym, że komisja obywatelska miałaby mieć uprawnienia komisji śledczej, musi powstać specjalna ustawa w tej sprawie. Klub Solidarnej Polski nie chce, aby taka komisja działała na podstawie istniejącej ustawy o komisji śledczej, bo do komisji śledczych powoływani są posłowie.
>>>>
Znowu Smolensk ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:40, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Adam Hofman spiskował przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Adam Hofman (32 l.) pozuje na najbliższego zausznika prezesa PiS. Zawsze jest blisko, na każdej konferencji czuwa tuż przy Jarosławie Kaczyńskim (63 l.). Ale Michał Kamiński (40 l.) - były spindoktor PiS - twierdzi, że ta lojalność jest tylko na pokaz. W książce "Koniec PiS-u" europoseł zdradza kulisy kampanii prezydenckiej sprzed dwóch lat. Opowiada, że Hofman spiskował przeciw Kaczyńskiemu...
Kamiński twierdzi, że Hofman chciał, by na prezydenta kandydowała Joanna Kluzik-Rostkowska (49 l.). Co na to Hofman? – To niewarte komentowania – ucina rzecznik PiS.
Nie tak dawno w świecie polityki pojawiła się szokująca wiadomość: w najbliższym otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego jest kret. Spekulowano, że jest nim wiceprezes Adam Lipiński (56 l.). Jednak Kamiński sugeruje, że może chodzić raczej o młodszego Hofmana, zresztą protegowanego Lipińskiego.
Europoseł PJN przyznaje, że Jarosław Kaczyński często wietrzył spisek. "Ja na przykład bywałem podejrzewany niesłusznie. Momentem przełomowym był ten, kiedy Kaczyński zasugerował, że ja i Adam Bielan zarabiamy na kampaniach PiS. Po tym Adam sformułował tezę, że dla nas już przyszłości w PiS nie ma. Natomiast Kaczyński nie widział, jak przeciw niemu spiskował wcześniej Hofman" – pisze Kamiński nazywając obecnego rzecznika "wyjątkowo ponurą postacią". Zarzuca mu, że ciężką pracą, ale i "robieniem kolegów w bambuko" wypracował sobie obecną pozycję. - Pamiętam, że podczas kryzysu wokół traktatu lizbońskiego to Hofman razem z młodym Mariuszem Kamińskim z Białegostoku dość poważnie rozmawiali ze mną na temat budowy nowej partii – wspomina Michał Kamiński.
Opowiada, że po katastrofie smoleńskiej Hofman spiskował z Pawłem Poncyljuszem. "Niektórzy twierdzą, że robił to po to, żeby się wkupić w łaski prezesa, składając donos na spiskowców. Wiem to z tylu wiarygodnych źródeł, że nie ma powodów, żeby w to nie wierzyć" – dodaje.
Ale to nie był koniec zakulisowych działań obecnego rzecznika PiS, o których opowiada Kamiński. Ujawnia też, że tuż po 10 kwietnia 2010 roku Hofman wcale nie popierał kandydatury prezesa na prezydenta.
- Jarosław prosi nas, żebyśmy przyjechali do szpitala MSWiA (faktycznie Jadwiga Kaczyńska leżała w szpitalu MON na ul. Szaserów, a nie MSWiA przy ul. Wołoskiej - przyp.red.), bo tam był przy mamie. W salce obok mówi nam, że Hofman zaproponował, aby Asia Kluzik była kandydatką na prezydenta. (...) i jakieś badania mu przyniósł. Oni do dziś tak próbują kręcić tym biednym prezesem, że jak chcą go do czegoś przekonać, to mu przynoszą badania. Ale te badania też są ewidentnie podkręcone i on później opowiada głupoty na podstawie tych badań – opowiada Kamiński.
Co na to wszystko sam Hofman? Nie chce rozmawiać o sensacjach Kamińskiego. – 100% nieprawda. Nie warte komentowania – mówi tylko. Kiedy pytamy go o szczegóły i jego wersję wydarzeń, milczy jak zaklęty.
>>>>
Juz nastepny ktory twierdzi ze Hoffman jest na wylocie . Oczywiscie tam wszyscy spiskuja . Taka dola bolszewickiej partii ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:50, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jak pogodzić Ziobrę z Kaczyńskim? - zaskakujący pomysł SP.
Jak podają "Wiadomości" TVP1, Solidarna Polska prawdopodobnie wyjdzie z propozycją prawyborów na prawicy. To na razie pomysł, bo ostateczną decyzję klub ma podjąć w sobotę.
Jak mówi dziennikarzom "Wiadomości" Jacek Kurski, lider PiS nie kryje, że nie startuje dla zwycięstwa, ale pod presją i dla ratowania własnej partii. Stąd właśnie propozycja prawyborów.
Szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk potwierdza, że podczas wyjazdu liderzy SP zajmą stanowisko w sprawie oświadczenia prezesa PiS, dotyczącego kandydowania w wyborach prezydenckich. - Odniesiemy się do stanowiska pana prezesa Kaczyńskiego, do tego, że zmienił zdanie i co do tego, że zrobił to w Wielki Tydzień - powiedział Mularczyk.
Jarosław Kaczyński zapowiedział w poniedziałkowym wywiadzie dla TVN24, że zamierza startować w wyborach prezydenckich. Tłumacząc, dlaczego zmienił zdanie, podkreślił, że tego, aby wystartował w wyborach "domagają się od niego ludzie z partii i spoza partii", czyli zwolennicy PiS. - Pewnie nie będę miał wyjścia - zaznaczył Kaczyński.
Zanim jeszcze Kaczyński zadeklarował, że będzie startował, swój start w wyborach prezydenckich zapowiedział lider SP Zbigniew Ziobro. - Wobec wycofania się Jarosława Kaczyńskiego nie wyobrażam sobie, aby polska prawica nie wystawiła kandydata, który będzie walczył o zwycięstwo w wyborach prezydenckich. W tej sytuacji jestem gotów podjąć się tego wyzwania - mówił na początku marca.
>>>>>>
I jescze o tych ,,prawyborach'' . Doskonale sobie zdajemy sprawe z tego ze nic z tego nie bedzie . Prezes juz jest tak zalgany tak zabrnal w obled i szalenstwo ze wszelka taka propozycja bedzie oznaczala zdrade bycie agentem KGB i morderca ,,naszego prezydenta'' . Tam juz przekroczyli nie tyle granice normlanosci co obledu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:29, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Zjednoczenie PiS i Solidarnej Polski? Ziobro zabrał głos
Przemawiając w Warszawie do uczestników marszu domagających się przyznania Telewizji Trwam koncesji na naziemną emisję cyfrową, prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił o potrzebie jedności. - Zwracam się do ciebie, Zbyszku, zapomnijmy o tym, co było złe, idźmy razem – powiedział do Zbigniewa Ziobry. - To, co było, zapomnieliśmy, chcemy działać razem – odpowiedział szef Solidarnej Polski. Tę wymianę zdań skomentował Ziobro w programie "Fakty po faktach" na antenie TVN 24. - Jarosław Kaczyński spowodował tym, że ludzie nie zwracają uwagi na to, co się dziś działo, tylko właśnie na relacje dwóch partii - ocenił.
- Ja przede wszystkim z pewnym smutkiem zauważam, że to wydarzenie w obronie wolności zostało świadomie, bądź nie akcent został przeniesiony na relacje PiS i Solidarnej Polski. Nie zakładałem tego, że Jarosław Kaczyński tego zechce. Jestem zasmucony, że ten marsz stał się polityczny - mówił Ziobro. - Byliśmy tam razem z rodzinami Radia Maryja w sprawie, która jest ponadpartyjna. Możemy działać razem. Jarosław Kaczyński przecież nas wyrzucił. Zapomnieliśmy o tych przykrościach, ale idziemy własną drogą - wyjaśnił lider Solidarnej Polski "Zapowiedź zmian lub jednorazowy gest"
>>>>
No tak spektakl ohydnej obludy i potwornej oblesnej plugawej atmosfery .
Pare tygodni temu prezes wymachiwal marionetkowym Jurkiem a teraz gdy sondaze SP ida w gore skomle o ,,zjednoczeniu'' ... To proste - chodzi o to aby ludzie pomysleli ze nie ma sensu glosowac na SP skora i tak za chwile beda jedna partia ...
Ziobro nie powinien wchodzic w ta gre . Rozumiem ze to co robi bylo ze wzgledu na medai o. Rydzyka .
Jesli juz Ziobro chce grac z ta obrzydliwa kanalia zajmujaca sie tylko szkodzeniem niech powie . Dobrze skoro tak spotkajmy sie przed kamerami TV i omowmy zajedmczenie :O))) Rzecz jasna prezes nie moze sobie na to pozwolic :O))) I wyjdzie jego obluda :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:57, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kurski: prawda o Smoleńsku nie może oznaczać wojny z Rosją
Po wczorajszych demonstracjach w stolicy w obronie TV Trwam (wobec nie przyznania jej miejsca na multipleksie cyfrowym - red.), politycy nadal spierają się o ten fakt.
Jacek Kurski wyjaśniał wczorajsze słowa lidera Solidarnej Polski, o tym, że rządzący "idą drogą Moskwy". - Moskwa charakteryzuje się pogwałcenie elementarnych praw mediów - powiedział. W całej sprawie często obwiniany jest też prezydent (powołuje dwóch z pięciu członków KRRiT - red.). Kurski wyjaśniał jednak, że chodzi o coś innego. - Prezydent stoi na straży konstytucji, a ta mówi o wolnym i równym dostępie do telewizji wszystkich opcji politycznych. Większość mediów wpiera obecną władzę. (...) Dla tego TV Trwam powinna mieć koncesje - stwierdził.
>>>>
Owszem jest to decyzja powodowana interesami PO . Ale z drugiej strony dlaczego PO ma dawac koncesje osobnikom ktorzy wyzywaja ich od ruskich agentow i mordercow smolenskich . Dlatego wszelkie placze o lamaniu ,,wolnosci slowa'' wygladaja smiesznie gdy chodzi o ,,wolnosc klamstwa'' . O. Rydzyk przyjal gangsterskie metody i teraz od nich zginie . Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie . Trudno abym zalowal o. Rydzyka . Od 2005 ZAWSZE ALE TO ZAWSZE szkodzi Polsce zawsze popieral sily antykatolickie i antypolskie . Prezes uwala ochrone zycia - na drugi dzien ma cala antene TV Trwam dal siebie i klamie i pieprzy . Nastepnie jest LPR u o. Rydzyka PiS . Nastepnie Liberats u o. Rydzyak PiS . Nastepniej PJN u o . Rydzyka najwieksze bluzgi na PJN i PiS . Ten czlowiek jest opetany a w jego mediach tylko zlo . A przy okazji jak widac niszczy wszelkie inicjatywy prawicy . Jego upadek pomoze tylko prawicy stworzyc jakas nowa formacje . Przeciez inne media z utesknieniem chcialyby zaczac mowic o jakiejs nowej partii prawicy a nie ciagle o PiS i Jaroslawie . To juz na wymioty bierze . Tylko o. Rydzyk wpycha te wymiociny swoimfanom do gardel spowrotem i spowrotem . Powstala obrzydliwa sekta jedazaca to plugastwo . O. Rydzyk jest korzystny dla PO dla Pkota a szkodliwy dla sil patriotycznych narodowych i polskich . To juz dawno stwierdzone ...
- Ta największa demonstracja środowisk katolickich od 1996 r. została przykryta przez zagrywkę polityczną Jarosława Kaczyńskiego, który postanowił wykorzystać uniesienie serc i umysłów broniących wolności słowa w Polsce, do partykularnego interesu – powiedział Jacek Kurski. - Chodziło o odwrócenie negatywnego trendu z sondaży, bo według sondaży największym błędem PiS było wyrzucenie Zbigniewa Ziobry - mówił europoseł. - W tej jednej sprawie nie powinno paść ani jedno słowo o polityce, bardzo źle się stało, że to powiedział, że to wykorzystał, a potem wsiadł do auta i pojechał, nie słuchając nawet odpowiedzi Zbigniewa Ziobro. Jedność prawicy jest potrzebna, ale nie można jej utożsamiać z monopolem Jarosława Kaczyńskiego. Jedność musimy manifestować w takich sytuacjach jak wczoraj, ważnych sprawach dla społeczeństwa - dodał.
>>>>
Ano wlasnie . Prezes zawsze zadawal ciosy ponizej pasa . Inaczej nie potrafi . Czy gosc ktory szermuje smiercia brata ni ma oporow wymachiwac krzyżem cofnie sie przed czymkolwiek . Nie ! Co mu tam gadac do Ziobry Zbyszku gdy w srodku go nienawidzi .
- Moim zdaniem to było bardzo nieładne zagranie ze strony Jarosława Kaczyńskiego. Po drugie, pokazuje to, że to co powie Jarosław Kaczyński zależy od tego, czy wstanie prawą czy lewą nogą z łóżka. Dwa dni temu PiS mówiło o Solidarnej Polsce i PiS "mrówka i słoń" albo "żaba i koń", bo Jarosław Kaczyński wstał lewą nogą. A jak wstał prawą, to "Zbyszku wróć" – ironizował Jacek Kurski.
>>>>
Nie . Po prostu wtedy byli szczerzy a teraz nie wypadalo mowic czego innego . Udawac milosc i bluzgac na SP ? Nie dalo rady . Prezes nie mial wyjscia .
Zdaniem Kurskiego jedność prawicy nie może oznaczać istnienia jednej partii prawicowej: "Jedność prawicy jest potrzebna, ale nie należy utożsamiać z monopolem Jarosława Kaczyńskiego na prawicy. Bo Jarosław Kaczyński miał ten monopol już sześć razy i wszystkie sześć razy przegrał. Jedność musimy manifestować w ważnych sprawach, takich jak wczoraj, być razem w obronie Telewizji Trwam" – mówił Kurski.
>>>>
Prezes nie mial nigdy monopolu . Zreszta on nie jest prawica . To typowy bolszewizm . Prezes mial monopol na stolki w sejmie . Istotnie po 2007 zadna prawicowa partia nie weszla do sejmu . Ale zycie nie toczy sie w sejmie . Sa Marsze Niepodleglosci sa wydawnictwa prawicowe i sa to faktyczne srodowiska prawicowe tylko odciete od sejmu . Zreszta nie przez prezesa tylko przez o. Rydzyka . Jest duzo srodowisk prawicowych tylko nie w sejmie . Sejm opanowali dietożercy udajacy prawicei co tam jeszcze . Dosc typowe . Do koryta pchaja sie swinie i nie dopuszczaja innych . Bo tam sa wymierne korzysci materialne . Nie mowmy jednak ze skoro w sejmie sami dietetyczni to nie ma w kraju prawicy . To skrzywienie medialne . Zwazmy ze sejm nic nie robi . Bo przyklepywanie prawa UE nie jest robota . To by mogla robic automatyczna sekretarka .
Dzieje sie zupelnie gdzie indziej . Co nie znaczy ze sejm nalezy sobie odpuscic . Trzeba wywalic swinie i zlikwidowac koryto . Tam musza byc patrioci . Tylko jak to zrobic ? Oto jest pytanie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:13, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: prezydent powinien podjąć rozmowy z KRRiT ws. TV Trwam
Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro zaapelował dzisiaj do prezydenta Bronisława Komorowskiego o podjęcie rozmów z przedstawicielami KRRiT nt. koncesji na cyfrową emisję dla TV Trwam. To niepoważne i niedopuszczalne - oceniła apel Kancelaria Prezydenta.
W sobotę w Warszawie odbył się marsz przeciw nieprzyznaniu Telewizji Trwam koncesji na cyfrową emisję naziemną. Wśród organizatorów manifestacji byli m.in. politycy PiS i Solidarnej Polski. W kwietniu zeszłego roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przyznała fundacji Lux Veritatis - nadawcy TV Trwam - koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie cyfrowym. - Albo zgoda buduje i Bronisław Komorowski włącza się do gry, włącza się do akcji, i sprawia, że wolność słowa i pluralizm mediów w Polsce będzie broniony (...) albo mamy w Polsce drugą grupę trzymającą władzę z jedną twarzą Donalda Tuska, z drugą twarzą prezydenta Komorowskiego - mówił Ziobro.
Ziobro zaznaczył podczas konferencji prasowej w Sejmie, że to ludzie mianowani przez prezydenta do KRRiT "podejmowali tę niesprawiedliwą i bezpodstawną decyzję". - Pan prezydent nie może nabierać wody w usta, nie umyje tutaj rąk - mówił Ziobro.
- Jeśli prezydent zechce w sposób oficjalny podjąć rozmowy z przedstawicielami KRRiT i odwołać się do argumentacji, która legła u podstaw ich decyzji, to też może skłonić ich do ponownego rozważenia słuszności tych niesprawiedliwych decyzji i mogą one zostać zweryfikowane - zaznaczył Ziobro.
Minister w Kancelarii Prezydenta Sławomir Rybicki powiedział, odnosząc się do słów Ziobry, że były minister sprawiedliwości de facto zwrócił się do prezydenta, aby głowa państwa wpłynęła na KRRiT. - To zachowanie niepoważne i niedopuszczalne; namawianie prezydenta do czynienia nacisku na KRRiT lub na jakikolwiek inny niezależny organ jest namawianiem do łamania prawa - powiedział.
- Być może takie praktyki były znane Ziobrze, gdy pełnił funkcje publiczne, ale w demokratycznym państwie prawa powinny być one niedopuszczalne - dodał prezydencki minister.
KRRiT tłumaczyła swoją decyzję w sprawie koncesji niepewną sytuacją finansową fundacji. Odwołanie fundacji Rada odrzuciła. Rada wielokrotnie podkreślała, że nieprzyznanie miejsca na multipleksie nie oznacza, że wraz z wyłączeniem telewizji analogowej w Polsce TV Trwam przestanie być dostępna dla odbiorców. - Nie ma żadnego spisku mającego na celu likwidację TV Trwam - podkreślał w sobotę szef KRRiT Jan Dworak. Spośród pięciu członków KRRiT jest dwóch przedstawicieli powołanych przez prezydenta: Dworak i Krzysztof Luft.
Fundacja Lux Veritatis posiada koncesję na rozpowszechnianie programu drogą satelitarną - może on być odbierany za pomocą anten satelitarnych oraz w sieciach telewizji kablowej. Sympatycy Radia Maryja i Telewizji Trwam wysyłają protesty do KRRiT, których wzór można znaleźć m.in. na stronie internetowej rozgłośni. Według Radia Maryja złożono ponad 2 mln takich protestów.
>>>>
Odzew byl taki :
Kancelaria prezydenta komentuje apel Zbigniewa Ziobry ws. TV Trwam.
Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro zaapelował do prezydenta Bronisława Komorowskiego o podjęcie rozmów z przedstawicielami KRRiT nt. koncesji na cyfrową emisję dla TV Trwam. Gorszące i niezrozumiałe - oceniła apel Kancelaria Prezydenta.
Joanna Trzaska-Wieczorek, szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta, powiedziała, że podobne naciski na głowę państwa są nie na miejscu. Jej zdaniem, takimi wypowiedziami Zbigniew Ziobro chce, by prezydent wpływał na niezależne organy konstytucyjne.
W sobotę w Warszawie odbył się marsz przeciw nieprzyznaniu Telewizji Trwam koncesji na cyfrową emisję naziemną. Wśród organizatorów manifestacji byli m.in. politycy PiS i Solidarnej Polski. W kwietniu zeszłego roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przyznała fundacji Lux Veritatis - nadawcy TV Trwam - koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie cyfrowym.
- Albo zgoda buduje i Bronisław Komorowski włącza się do gry, włącza się do akcji, i sprawia, że wolność słowa i pluralizm mediów w Polsce będzie broniony (...) albo mamy w Polsce drugą grupę trzymającą władzę z jedną twarzą Donalda Tuska, z drugą twarzą prezydenta Komorowskiego - mówił Ziobro.
Joanna Trzaska-Wieczorek oceniła, że taki język jest elementem walki politycznej. Wczoraj w obronie Telewizji Trwam w Warszawie manifestowało kilkadziesiąt tysięcy osób. Do zgromadzonych przemówili między innymi liderzy PiS oraz Solidarnej Polski - Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro.
Ziobro zaznaczył podczas konferencji prasowej w sejmie, że to ludzie mianowani przez prezydenta do KRRiT "podejmowali tę niesprawiedliwą i bezpodstawną decyzję". - Pan prezydent nie może nabierać wody w usta, nie umyje tutaj rąk - mówił Ziobro.
- Jeśli prezydent zechce w sposób oficjalny podjąć rozmowy z przedstawicielami KRRiT i odwołać się do argumentacji, która legła u podstaw ich decyzji, to też może skłonić ich do ponownego rozważenia słuszności tych niesprawiedliwych decyzji i mogą one zostać zweryfikowane - zaznaczył Ziobro.
Minister w Kancelarii Prezydenta Sławomir Rybicki powiedział, odnosząc się do słów Ziobry, że były minister sprawiedliwości de facto zwrócił się do prezydenta, aby głowa państwa wpłynęła na KRRiT. - To zachowanie niepoważne i niedopuszczalne; namawianie prezydenta do czynienia nacisku na KRRiT lub na jakikolwiek inny niezależny organ jest namawianiem do łamania prawa - powiedział.
- Być może takie praktyki były znane Ziobrze, gdy pełnił funkcje publiczne, ale w demokratycznym państwie prawa powinny być one niedopuszczalne - dodał prezydencki minister.
KRRiT tłumaczyła swoją decyzję w sprawie koncesji niepewną sytuacją finansową fundacji. Odwołanie fundacji Rada odrzuciła. Rada wielokrotnie podkreślała, że nieprzyznanie miejsca na multipleksie nie oznacza, że wraz z wyłączeniem telewizji analogowej w Polsce TV Trwam przestanie być dostępna dla odbiorców. - Nie ma żadnego spisku mającego na celu likwidację TV Trwam - podkreślał w sobotę szef KRRiT Jan Dworak. Spośród pięciu członków KRRiT jest dwóch przedstawicieli powołanych przez prezydenta: Dworak i Krzysztof Luft.
Fundacja Lux Veritatis posiada koncesję na rozpowszechnianie programu drogą satelitarną - może on być odbierany za pomocą anten satelitarnych oraz w sieciach telewizji kablowej. Sympatycy Radia Maryja i Telewizji Trwam wysyłają protesty do KRRiT, których wzór można znaleźć m.in. na stronie internetowej rozgłośni. Według Radia Maryja złożono ponad 2 mln takich protestów.
>>>>
Wypowiedz od rzeczy i krotko mowiac bez sensu . Pomamrotali jakto funkcjonariusze PO sa niezalezni od PO . Kabaret Zielona Gęś ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:10, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro u prezydenta ws. TV Trwam. "To próba dla Komorowskiego"
Zbigniew Ziobro uda się dziś do prezydenta z listem w sprawie nieprzyznania miejsca na platformie cyfrowej Telewizji Trwam. Prezes Solidarnej Polski powiedział w Salonie Politycznym Trójki, że prezydent powołuje m.in. skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zatem Bronisław Komorowski jest odpowiedzialny za działania jej członków.
Ziobro zwrócił uwagę, że w związku z tym prezydent nie powinien umywać rąk od sprawy nieprzyznania Telewizji Trwam miejsca na platformie cyfrowej. Zdaniem europosła, jest to kwestia obrony wolności mediów, niezależna od tego, czy ktoś darzy Telewizję Trwam sympatią. Zbigniew Ziobro dodał, że będzie to próba dla Bronisława Komorowskiego, czy jako prezydent broni wolności słowa. Prezes Solidarnej Polski odniósł się także do apelu Jarosława Kaczyńskiego, który zaproponował mu powrót do PiS. Zbigniew Ziobro uważa, że partie prawicowe powinny iść do wyborów w jedności, ale każda własną drogą. Gość Salonu Politycznego Trójki przypomniał, że prawica zwyciężała, kiedy nie było monopolu jednej partii - tak, jak w 2005 roku, kiedy do wyborów szły dwa ugrupowania prawicowe - LPR i PiS. Ziobro zwrócił uwagę, że kolejne głosowania, kiedy dominowała tylko jedna partia - PiS - nie przynosiły prawicy zwycięstwa. - Prawica miała wtedy zdolność koalicyjną. Kaczyński stworzył potem monopol na prawicy, czyli jedność i kolejne wybory przegrał z kretesem. Jedność pod przywództwem Jarosława prowadzi do porażek nawet przy fatalnych rządach Platformy - zaznaczył szef SP.
Lider Solidarnej Polski uważa, że prezes PiS niepotrzebnie upolitycznił sobotni marsz. - Najsmutniejsze jest to, że Jarosław Kaczyński trafnie zdiagnozował nastroje panujące w tłumie. Tylko, że jego wypowiedź zepchnęła na drugi plan główny powód marszu (…) Fakt, że Jarosław ten element wprowadził do dyskusji na wiecu, który był poświęcony innej sprawie, upartyjnił ten wiec. Tam chodziło o coś ważniejszego, tam chodziło o Polskę - mówił lider Solidarnej Polski.
Prezes Solidarnej Polski mówił, że politycy tej partii nie odeszli z PiS, lecz zostali z tego ugrupowania wyrzuceni. Zdaniem Zbigniewa Ziobry, podczas sobotniego marszu Jarosław Kaczyński nie był zainteresowany jego odpowiedzią na propozycję powrotu do PiS, gdyż po swoim wystąpieniu opuścił wiec.
>>>>>
No tak to byla wrzutka do mediow o. Rydzyka na pokaz . Po czym prezes sie ulotnil a my teraz ,,debatujmy''. O czym ? O belkocie prezesa ? Smieszne ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:27, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jarosław Kaczyński chciał utopić Solidarną Polskę? Zbigniew Ziobro: wyrzucił nas za burtę.
- Jarosław Kaczyński zakładał, że będziemy się topić. Patrzył tylko, czy bąbelki, jak nas wyrzucił za burtę, będą wypływać z wody - stwierdził Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski, w "Salonie politycznym Trójki" komentując zaproszenie do powrotu do PiS. - Okazuje się, że stworzyliśmy własną formację polityczną, rośniemy w sondażach. Kaczyński uznał teraz, że to był straszny błąd, że nas wyrzucił - podkreślił.
Europoseł powiedział, że politycy Solidarnej Polski zostali wyrzuceni w sposób bezwzględny z PiS. - Jarosław chciał pokazać swoją dominację w PiS, a przecież mógł z nami rozmawiać. Nic takiego nie zrobiliśmy, nie atakowaliśmy go, prosiliśmy tylko o rozmowę - opisywał.
Ziobro ocenił, że propozycja prezesa PiS nie była poważna. - Kaczyński nie był zainteresowany moją odpowiedzią na jego słowa, bo potem jak wygłosił przemówienie natychmiast opuścił wiec, ku zdumieniu wszystkich uczestników, którzy to obserwowali - mówił lider SP.
Ziobro stwierdził, że Kaczyński niepotrzebnie upolitycznił sobotni marsz. - Najsmutniejsze jest to, że Jarosław Kaczyński trafnie zdiagnozował nastroje panujące w tłumie. Tylko, że jego wypowiedź zepchnęła na drugi plan główny powód marszu (…) Fakt, że Jarosław ten element wprowadził do dyskusji na wiecu, który był poświęcony innej sprawie, upartyjnił ten wiec. Tam chodziło o coś ważniejszego, tam chodziło o Polskę - uznał.
Zbigniew Ziobro ocenił, że nie dał się ograć. - Skoro Jarosław Kaczyński mnie zapytał, to musiałem się odnieść (…) Razem to znaczy idąc własną drogą. Prawica wygrała ostatni raz wtedy kiedy nie było monopolu na prawicy, nie było jedności, o której mówi Jarosław Kaczyński, były dwa ugrupowania LPR i PiS. Prawica miała wtedy zdolność koalicyjną. Kaczyński stworzył potem monopol na prawicy, czyli jedność i kolejne wybory przegrał z kretesem. Jedność pod przywództwem Jarosława prowadzi do porażek nawet przy fatalnych rządach Platformy - zaznaczył szef SP.
>>>>>
Tak . Szkoda nawet rozmawiac powaznie o tym co prezes palnal ...
Palnali zniknal a wy teraz dyskutujcie . Po razy tysieczny ...
Prezes dziala taktyka skunksa . Wejsc w towarzystwo i narobic smrodu i zobaczyc co bedzie . Wielka sadysfakcja jak o tym dyskutuja jakby bylo o czym . Smrod to smrod . :
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:48, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kamiński: Jarosław Kaczyński nie wierzy, że w Smoleńsku był zamach
- Jarosław Kaczyński nie wierzy w to, że Smoleńsk był zamachem. Ta retoryka ma jedno źródło. Jej celem jest ten pan, który dostał dość mocne polityczne wciry w sobotę. Dla Kaczyńskiego Ziobro jest problemem. Ma mocne argumenty, gdy atakuje go w sprawie traktatu lizbońskiego czy politycznej skuteczności. Poza tą potężną wpadką, to jednak on, a nie Kaczyński niesie pewną nadzieje, bo jest młody - przekonywał w "Faktach po Faktach" w TVN 24 Michał Kamiński.
Były polityk Prawa i Sprawiedliwości przekonuje, że właśnie w obawie przed liderem Solidarnej Polski Jarosław Kaczyński chce przenieść dyskusję na tematy takie jak "Rosjanie zabili nam prezydenta" czy "mamy zamach". - To jest wprowadzenie retoryki partyzanckiej. Jak sie jest w lesie, wokół są Niemcy, to trzeba wziąć karabin i walczyć o Polskę, a nie dyskutować na temat przywództwa. Jarosław Kaczyński chce, by na prawicy panowało napięcie, rozedrganie i atmosfera, że chcą nas zniszczyć - mówił dalej. - Myślę, że wkrótce Polacy zadadzą sobie pytanie, czy Jarosław Kaczyński ma szansę na sukces. Ja nie widzę żadnych przesłanek, żeby mógł wygrać wybory. Nawet ostatnie sondaże pokazują, że to nie PiS zyskuje, ale PO traci. W dalszym ciągu większość Polaków jest przeciwko PiS-owi. Prędzej czy później poniesie on odpowiedzialność za to, że tak przesterował tę partię, że jest ona niewybieralna - argumentował dalej polityk PJN.
W tym, co i jak mówił czy wyśpiewał Ziobro brakowało ręki Jacka Kurskiego. On jest wybitnym specjalistą i na to by nie pozwolił. Ziobro wyglądał tam jak dysydent z lat siedemdziesiątych, który dorwał się do pomnika i coś tam wygaduje, bo go zaraz ZOMO zgarnie.
- Ja moralnie źle Jarosława Kaczyńskiego nie oceniam. Ziobry natomiast nie lubię. To nie jest żadna tajemnica. To jest zły człowiek i zły polityk - dodał.
??? Zły ??? jak mozna tak mowic !!! Czy Kaminski wie co mowi ???
- To, co tak naprawdę stało się w sobotę, to fakt, że cała Polska dostrzegła, kto jest liderem prawicy, a nie to, że Kaczyński dziobnął Ziobrę. Jest nim ojciec Tadeusz Rydzyk. On jest tym królem, o którego zabiegali - zaznaczył gość "Faktów po Faktach".
>>>>
E tam . Chodzi tylko o czas antenowy . Z tego nie wynika liderowanie .
To biznes . Cos za cos .
Widzimy tutaj wypowiedzi Kaminskiego ktory bynajmniej nie kadzi Ziobrze .
Ale i on widzi ze wszelkie zabiegi sa po to aby Ziobrze zaszkodzic .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:04, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Dorn: niech pan przestanie kopać nas po kostkach wznosząc okrzyki o Polsce i jedności
- Niech Pan przestanie kopać nas po kostkach wznosząc okrzyki o Polsce i jedności. My się bierzemy do roboty, to niech i Pan weźmie się do roboty – napisał na swoim blogu w Onecie Ludwik Dorn, kierując swój apel do Jarosława Kaczyńskiego.
- Od Wielkiego Piątku po dziś dzień trwa festiwal wypowiedzi Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o Zbigniewie Ziobrze i »Solidarnej Polsce«. Można na ten temat ironizować w stylu felietonowym, ale byłoby to całkowicie jałowe. W grze, jaka toczy się na prawicy o kształt tego obozu i jego szanse na zwycięstwo, te działania prezesa Jarosława Kaczyńskiego stwarzają nowe fakty polityczne – napisał na blogu w Onecie Ludwik Dorn. - To, że pan prezes Kaczyński walczy przeciw »Solidarnej Polsce« w interesie własnym i własnej partii nie jest niczym nagannym. Nie mieszajmy jednak do tego Polski i prawicy. Dlatego będę namawiał kierownictwo "Solidarnej Polski" do przedstawienia następującej koncepcji politycznej – dodał Dorn.
- Panie Prezesie Jarosławie Kaczyński – niech się Pan nie boi wstępnej demokratycznej weryfikacji siły PiS i "Solidarnej Polski" w wyborach do PE i samorządu w 2014 roku. Niech Pańską partię i partię Zbigniewa Ziobry realnie ocenią wyborcy. Może się okazać, że "Solidarna Polska" wypadnie słabo i nie przejdzie progu. Wtedy nikt, łącznie ze mną, nie będzie miał pretensji, jeśli odmówi Pan jakichkolwiek rozmów z formacją, która ciężko przegrała. Może się też okazać, że "Solidarna Polska" nie tylko przekracza próg 5 proc., ale ma poważne szanse na przekroczenie tzw. "naturalnego progu wyborczego" w okręgach (średnio 7.1 proc.). Wtedy Pańskie wywody o arytmetyce wyborczej będą bezpodstawne, bo odrębne listy PiS i »Solidarnej Polski« dadzą prawicy więcej mandatów niż jedna lista. Może się także okazać, że "Solidarna Polska" przekracza próg 5 proc., ale ma niewielkie szanse na przekroczenie naturalnego progu wyborczego – napisał Dorn na blogu w Onecie.
- W takim przypadku negocjacje nad powołaniem koalicyjnego komitetu wyborczego mogą mieć polityczny sens. A na razie niech Pan przestanie kopać nas po kostkach wznosząc okrzyki o Polsce i jedności. My się bierzemy do roboty, to niech i Pan weźmie się do roboty – podkreślił na koniec wpisu Ludwik Dorn.
>>>>
Swinstwem jest to ze prezes udaje pojednanie . Wyciaganie falszywej reki do falszywej zgodny to czyn łajdacki a nie polityczny . Skoro pojednanie jest grą o zŁych intencjach to juz o czym mowa ? Koniec .
Wszak Jaroslaw juz nie potrafi nawet pojednac sie z Bogiem za liczne grzechy . Jest juz an poziomie Judasza a to nie sa zarty ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:05, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Najnowszy sondaż prezydencki. Ziobro goni Kaczyńskiego
Według najnowszego sondażu przeprowadzonego dla "Faktów" TVN wybory prezydenckie zdecydowanie wygrałby Bronisław Komorowski. Poparcie dla obecnej głowy państwa zadeklarowało 43 proc. badanych. Z badania wynika także, że różnica między poparciem dla Jarosława Kaczyńskiego a Zbigniewa Ziobry wynosi zaledwie siedem punktów procentowych - czytamy na stronach tvn24.pl.
Drugi wynik w badaniu uzyskał szef PiS Jarosław Kaczyński, który z poparciem na poziomie 18 proc. wyprzedził trzeciego kandydata - Zbigniewa Ziobrę. Na lidera Solidarnej Polski swój głos chciałoby oddać 11 proc. Polaków.
Czwartym w wyścigu o fotel prezydenta byłby Janusz Palikot z poparciem 7 proc. Po 5 proc. głosów uzyskaliby pozostali kandydaci: Leszek Miller, Waldemar Pawlak i Janusz Korwiin-Mikke.
Sondaż przeprowadziła pracownia MillwardBrown SMG/KRC w dniach 20-22 kwietnia na próbie 695 dorosłych Polaków - informuje tvn24.pl.
>>>>
Brawo Ziobro goń goń . Byle drugie miejsce . Byle do drugiej tury a pozniej wszystko moze sie zdarzyc ! :O)))
Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Leszek Szymański
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:32, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
PiS oskarża: to przez SP padł wniosek ws. Smoleńska
Politycy PiS obwiniają przedstawicieli frakcji, w której w Parlamencie Europejskim zasiadają m.in. europosłowie Solidarnej Polski, o głosowanie za odrzuceniem przez Komisję Petycji PE wniosku PiS o umiędzynarodowienie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Szef SP, europoseł Zbigniew Ziobro uznał oskarżenia polityków PiS za "całkowicie nieprawdziwe i niezwykle krzywdzące".
Podczas konferencji prasowej europoseł PiS Ryszard Czarnecki powiedział, że reprezentant frakcji EFD, do której w PE należą m.in. Jacek Kurski i Zbigniew Ziobro zagłosował za odrzuceniem przez Komisję Petycji PE ws. wniosku europosłów PiS o umiędzynarodowienie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej. Za odrzuceniem wniosku głosowali też - według Czarneckiego - m.in. Jarosław Wałęsa i Lena Kolarska-Bobińska z PO.
Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak stwierdził, że "działanie Solidarnej Polski jest niepokojące". - Co innego państwo głoszą, a co innego robią. Okazuje się, że wpisują się w mechanizm działania, który nakręcił premier Donald Tusk, polegający na tym, żeby w sprawie odsłonięcia przyczyn katastrofy smoleńskiej działania strony polskiej były rachityczne, albo w ogóle ich nie było - powiedział Błaszczak.
Z kolei europoseł PiS Tomasz Poręba powiedział, że "po raz pierwszy w historii petycja, która miała pozytywną opinię prawną, była podpisana przez taką ilość obywateli została z powodów politycznych niedopuszczona do dalszego procedowania". - Gdyby była rozpatrywana można by sprawę katastrofy smoleńską umiędzynarodowić - dodał Poręba.
Odnosząc się do zarzutów polityków PiS, Zbigniew Ziobro stwierdził, że są one "całkowicie nieprawdziwe i niezwykle krzywdzące". Zaznaczył, że nie można obciążać Solidarnej Polski odpowiedzialnością za wynik głosowania, ponieważ w Komisji Petycji nie ma żadnego posła tego ugrupowania. SP podkreśla, że w Komisji Petycji zasiada natomiast europoseł PiS Ryszard Legutko.
Ziobro zaznaczył, że jego partia nie była informowana o przebiegu prac nad wnioskiem PiS. - Niestety żaden z kolegów z PiS nie raczył poinformować któregokolwiek z posłów Solidarnej Polski, że będzie tak ważne głosowanie, zwrócić się o pomoc (...) - powiedział szef SP.
- Stawienie zarzutów, iż Solidarna Polska odpowiada za nieudolność, niekompetencję, odpowiedzialnych za tę sprawę europosłów PiS jest nie tylko nieprawdziwe, niestosowne, ale należy tu użyć mocniejszego słowa, którego państwu i kolegom posłom oszczędzę - dodał Ziobro.
Dodał, że doradca SP, gdy jeszcze pracował w Komisji, działał na rzecz petycji PiS o umiędzynarodowienie śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej, przygotował m.in. opinie prawne na temat jej dopuszczalności.
>>>>
Hehe pojednanie co ? Zbyszku pogodźmy się ! :O)))
Psychole .
Barny zaatakowaly SP a tam nie bylo nikogo z SP TYLKO LEGUTKO OD NICH :O)))
HAHAHAHAHAHAHA!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:02, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Cymański: To mroczna tajemnica. Kilku sprawców nie żyje
- Wykazane dotychczas błędy, zaniedbania i zaniechania dają rodzinie Olewników podstawy do roszczeń o odszkodowanie i przeprosiny - ocenił europoseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański odnosząc się do rodziny Krzysztofa Olewnika, która zapowiedziała, że będzie się starać o odszkodowanie za całą sprawę. - Czas z reguły pracuje na niekorzyść rozwiązania tak mrocznych tajemnic i śledztw, tym bardziej, że kilku sprawców tej zbrodni nie żyje. Myślę, że szanse na rozwikłanie tej sprawy ciągle istnieją - mówił polityk w komentarzu dla Onetu.
Onet: Tomasz Nałęcz ocenił wczoraj w Radiu Zet, że list Zbigniewa Ziobry do prezydenta Komorowskiego jest skandaliczny, bo porównywanie obecnej sytuacji do sprawy tzw. grupy trzymającej władzę z czasów afery Rywina to "szczyt obrzydlistwa". Jak Pan ocenia te słowa? Co Pańskim zdaniem może zrobić prezydent Komorowski w sprawie miejsca na multipleksie dla Telewizji Trwam? Tadeusz Cymański: Wypowiedź pana profesora, który reprezentuje, a więc i broni stanowiska prezydenta oceniam jako bardzo emocjonalną i przesadną. Rozumiem, że sytuacja jest dla prezydenta bardzo niewygodna i że jego bierność musi być przez jego otoczenie usprawiedliwiana i tłumaczona. Nie jest to jednak powód, aby używać skrajnych określeń typu "skandal" czy "szczyt obrzydlistwa". Natomiast za skandaliczną trzeba uznać decyzję KRRiT o nieprzyznaniu koncesji Telewizji Trwam. Poza tym krytyka wymaga precyzji, a tej w wypowiedzi doradcy prezydenta zabrakło. Zbigniew Ziobro nie porównał wprost aktualnej sytuacji do sprawy Rywina, wyraził jedynie (być może dla niektórych "aż") obawę, że milczenie prezydenta może budzić takowe skojarzenia. Cytuję: "Pana milczenie da podstawy do myślenia, że w Polsce znów mamy grupę trzymającą władzę, która w interesie politycznym w sposób bezprawny i niesprawiedliwy chce dzielić rynek mediów elektronicznych w Polsce".
Wolność wygłaszania poglądów i przekonań, a w szczególności wolność funkcjonowania mediów to podstawa demokracji. Wspomniana w wypowiedzi Tomasza Nałęcza afera Rywina była gorzką lekcją dla młodej polskiej demokracji i wszyscy powinniśmy wyciągnąć z niej wnioski. Prezydent stoi na straży Konstytucji i ma obowiązek reagować w sytuacji, gdy wolność jest zagrożona. Siła prezydenta to siła autorytetu i majestatu władzy - po to otrzymał demokratyczny mandat od społeczeństwa. Jako prezydent reprezentuje i broni nie tylko tych, którzy go wybrali, lecz również tych, którzy głosowali inaczej, a nawet na wybory nie poszli. Chodzi tu o zasady i dlatego jego zainteresowanie tą sprawą jest niezbędne, bo dotyka niezwykle ważnej kwestii społecznej.
- Do Polski przyjechał premier Chin Wen Jiabao, który spotka się m.in. z prezydentem i premierem. Czy Pana zdaniem polskie władze powinny podjąć z nim rozmowy nt. łamania praw człowieka w Chinach i Tybecie? Czy takie rozmowy mogą zaszkodzić polskiemu rządowi w stosunkach z Chinami?
- Tak, uważam, że dyplomatycznie, ale jasno i zdecydowanie Polska powinna wyrazić swoje najwyższe zaniepokojenie sytuacjami łamania praw człowieka na terenie Chin i Tybetu. Autonomia i prawo do samostanowienia innego państwa, nawet takiego mocarstwa jak Chiny nie oznacza obowiązku milczenia, bądź fałszywej kurtuazji przy składaniu wizyt państwowych takich jak ta. Do takiej postawy skłania nas nasza historia i swoisty dług wobec tych, którzy upominali się o naszą wolność wobec wielkich tego świata. Sytuacja nie jest łatwa, bowiem Chińczycy są jak wiadomo bardzo wyczuleni i cały świat robi z nimi interesy milcząc w sprawie łamania praw człowieka. Wnioski z historii nie są pocieszające - niejednokrotnie poświęcano prawdę, a nawet losy milionów ludzi w interesie własnej nacji czy potężnych interesów finansowych międzynarodowych korporacji. Trzeba pamiętać, że odwaga ma miejsce tylko wtedy, gdy istnieje ryzyko, gdy przychodzi czasem za nią zapłacić. Mam nadzieję, że polska dyplomacja w czasie tej wizyty nie weźmie wody w usta i upomni się o tych, którzy w chińskich obozach pracy tego oczekują.
- Politycy SLD poinformowali, że porozumieli się z PO ws. wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro. Czy myśli Pan, że poza częścią PO i klubem SLD ktoś inny poprze ten wniosek? Czy Zbigniew Ziobro obawia się o swoją przyszłość?
- Myślę, że taki wniosek jeżeli zostanie postawiony znajdzie poparcie w Ruchu Palikota. Nie jest tajemnicą, że sam Janusz Palikot pała nienawiścią nie tylko do Kościoła, ale również do Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Będę zdziwiony, jeżeli zagłosuje za takim wnioskiem ktokolwiek z PSL. Celem tej inicjatywy jest odciągnięcie uwagi opinii publicznej od problemów bytowych i coraz trudniejszej sytuacji na rynku pracy, pogłębiających się dysproporcji dochodowych i majątkowych i skierowanie jej na bardziej widowiskową i teatralną awanturę medialną. Uzasadnienie tej inicjatywy jest "funta kłaków" warte, z czego doskonale zdają sobie sprawę sami autorzy tej maskarady.
Zbigniew Ziobro nie tylko się nie obawia postawienia go przed Trybunałem Stanu, wręcz przeciwnie będzie miał możliwość zdemaskowania prawdziwych intencji swoich przeciwników politycznych i wykazania absurdalności stawianych zarzutów. Rozumne myślenie ma niestety granice, głupota nie! Już dziś stawiam zakład, że Trybunał Stanu nie wystawi na pośmiewisko powagi osłabionego, ale jednak polskiego państwa.
- Wróciła sprawa śmierci Krzysztofa Olewnika, a jego rodzina poinformowała, że będzie domagać się odszkodowania i przeprosin od prokuratury. Czy myśli Pan, że jedna z największych tajemnic III RP zostanie kiedyś rozwiązana? Jak ocenia Pan rolę rodziny Krzysztofa Olewnika w śledztwie?
- Wykazane dotychczas błędy, zaniedbania i zaniechania dają rodzinie podstawy do roszczeń o odszkodowanie i przeprosiny. Czas z reguły pracuje na niekorzyść rozwiązania tak mrocznych tajemnic i śledztw, tym bardziej, że kilku sprawców tej zbrodni nie żyje. Myślę, że szanse na rozwikłanie tej sprawy ciągle istnieją, ale oceniam, że są niewielkie. Według tej wiedzy, którą posiadam, a więc tej która jest dostępna publicznie, rodzina Krzysztofa Olewnika była i jest bardzo pozytywnie zaangażowana w wyjaśnienie przyczyn i okoliczności śmierci syna i brata. Pojawiające się próby zdezawuowania tej roli, insynuacji i dwuznaczności muszą budzić zdziwienie i odrazę. Poza tym najważniejsze jest to, aby w tak trudnych i delikatnych tematach wypowiadały się tylko osoby mające dostęp do pełnych źródeł informacji, mających do tego kompetencje i uprawnienia.
- Jak ocenia Pan szansę na powrót polityków SP do Prawa i Sprawiedliwości? Po ostatnich słowach prezesa PiS wydaje się, że jest to możliwe, jednak na taki obrót sprawy nie chce zgodzić się Zbigniew Ziobro. Czy to prawda?
- Jarosław Kaczyński mówił o powrocie, a więc najpierw musiało być rozstanie. Ale to nie było tak, to nie było jak w piosence Kory Jackowskiej - "Kocham Cię, a kochanie moje to rozstania i powroty". Nie było ani kochania, ani rozstania. W reakcji na nasze prośby, apele, propozycje - a wszystko po to, by zreformować partię, uczynić ją bardziej skuteczną i zwycięską - był tylko chłód, niezrozumienie, a później gniew i wyrzucenie. Czy od tego czasu cokolwiek się w PiS zmieniło? Czy następuje jakakolwiek demokratyzacja partii? Czy nastąpiła refleksja nad przeszłością i czy wyciągnięto z niej wnioski, w tym również programowe? Mam niestety nieodparte wrażenie, że jest inaczej i że wciąż żywy jest kult Zyty Gilowskiej i mity z tym związane. O jakim więc powrocie mowa?
Przecież nie chodzi tu o osobiste ambicje i animozje - spór, który miał miejsce, przed naszym wyrzuceniem, miał realny, merytoryczny wymiar. Dlatego wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego świadczy o całkowitym niezrozumieniu tamtej sytuacji, bądź też jest bardzo sprytnym, ale niestety wyrachowanym zagraniem, obliczonym na przerzuceniem odpowiedzialności za kryzys prawicy na nowoutworzoną, partię - Solidarną Polskę. Prezes Kaczyński powiedział również : "Zapomnijmy o tym, co było złe". No tak. Ale jak zapomnieć o tym co było i nadal jest ? I jak tu zrozumieć sztukę zapomnienia.
>>>>
E tam sprytynym . PROSTACKIM . Obliczonym na podlosc mediow ktore go popieraja i ktore niszcza kazdego wskazanego przez prezesa . Gdy te media mialy 1 % przyzwoitosci takie numery pozostoalyby tym czym zawsze byly . Kloaczymi zagraniami . Ale medai te sa tyle warte co widac . I w smrodliwych mediach rzundzi smrodliwy prezes ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:33, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ryszard Kalisz: Kaczyński zrobił Ziobrę jak bobaska .
- W sobotę Jarosław Kaczyński pokazał dużą klasę polityczną. Ja się tym martwię, ale w sensie politycznym zrobił Zbigniewa Ziobrę jak dziecko, jak bobaska - ocenił poseł SLD Ryszard Kalisz w rozmowie z TVP Info. - Zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w wyborach 2015 roku jest możliwe - dodał polityk.
Według Kalisza, w przyszłym roku na scenie politycznej dojdzie do ważnych zmian. Poseł SLD przewiduje, że notowania Platformy Obywatelskiej będą spadać, co może doprowadzić do dezintegracji tej partii. - Lewa część z Gowinem już nie wytrzyma - stwierdził Kalisz. Jego zdaniem, na tej sytuacji mogą skorzystać partie lewicowe.
Kalisz odniósł się także od sobotnich manifestacji w obronie wolności słowa i TV Trwam. Jego zdaniem, jest to dowód na siłę prawicy w Polce, bo ta manifestacja miała także charakter obywatelski i polityczny.
Zaznaczył także, że po tym marszu przekonał się, że Jarosław Kaczyński jest w świetniej formie - Przy turbulencjach i dezintegracji Platformy zwycięstwo PiS w wyborach 2015 roku jest możliwe.Byłem przekonany, że do tego nigdy nie dojdzie - mówił polityk SLD.
>>>>
Ka-lich jeszcze na haju po imprezce z transwestytami . Zachwyca sie entelegencja Prezesa Jara .
Tak jak na umarlaka prezes jest w swietnej formie . Rusza sie jak wisielec na szubienicy bardz żwawo ...
Lenin Stalin Mao Marsk Jaruzel Urban teraz Kaczynski ma sie tych idoli co ... Wszyscy usmiechnieci wszyscy sa zboczency - chce sie zaspiewac ...
Rzecz jasna ja wole kogo ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:48, 27 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kurski: Kaczyński powinien się modlić za zwycięstwo Solidarnej Polski
- Solidarna Polska ma sens, bo aktywizuje prawicę. Jarosław Kaczyński powinien się modlić za zwycięstwo SP ; powiedział w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Jacek Kurski. Dodał również, że "po 1989 roku w Polsce żadna siła polityczna nie rządziła samodzielnie".
- Co dopiero PiS, który nie ma żadnej zdolności koalicyjnej. Co jest interesem PiS? Współpraca i podzielenie się wpływami na prawicy czy wieczna? pytał Kurski. Jacek Kurski odniósł się również do sobotniego marszu w obronie TV Trwam, na którym wystąpił Zbigniew Ziobro. - Na tym marszu nie występowałem jako spin doktor. Poszedłem tam jako katolik i obrońca TV Trwam - podkreślił Kurski.
- Do głowy mi nie przyszło, że może być tak, że Jarosław Kaczyński zawinie się z gorylami do limuzyny i do głowy mi nie przyszło, że w miejscu, gdzie wystąpi Ziobro, wypróbowani towarzysze PiS będą krzyczeć mu prosto w twarz ; wspominał przedstawiciel Solidarnej Polski.
Kurski stwierdził również, że "można politykę uprawiać tak, że zakrzykuje się przeciwników, a można politykę uprawiać tak, żeby rozumieć, że potrzebna jest zdolność koalicyjna na prawicy". - Opowiadam się za tym drugim rozwiązaniem ; podkreślił na koniec rozmowy Jacek Kurski.
>>>>
Nie wiem czy kUrski nie rozumie czy po prostu rozumie ale mowi do elektoratu . Gdyby SP zdobyla np. 70 mandatow PiS 165 to bylaby NAJWIEKSZA TRAGEDIA ! Trzeba byloby tworzyc rzad i co ? Co prezes zrobi z autostradami ? Z deficytem z dlugiem z rentami i emeryturami ? Kto sie tym zajmie ? Hoffman ? Blasiak ? Girzynski ? Szczypinska ?? Z CZYM DO LUDZI ! Zadnej wladzy . Fundus emerytalny ile sie da !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:55, 27 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Prezes PiS napisze list z propozycją współpracy m.in. do SP
Prezes PiS Jarosław Kaczyński na początku maja wystosuje list z propozycją współpracy do wszystkich środowisk prawicowych, w tym do Solidarnej Polski - tak zdecydowało kierownictwo PiS.
- Komitet Polityczny rozpatrywał sprawę listu Zbigniewa Ziobry do prezesa PiS i postanowił, że prezes odpisze. List będzie skierowany do wszystkich środowisk prawicowych, patriotycznych, którym leży na sercu dobro Polski. W nim będzie również zawarta odpowiedź panu Zbigniewowi Ziobrze - poinformował sekretarz komitetu Marek Opioła. Dodał, że list będzie gotowy na początku maja, po długim weekendzie. Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro kilka dni temu skierował do Jarosława Kaczyńskiego list otwarty, w którym napisał, że jeśli szef PiS na poważnie chce powrotu SP do swego ugrupowania, to musi to oznaczać m.in. demokratyzację PiS i odejście od "doktryny Zyty Gilowskiej".
List Ziobry był odpowiedzią na słowa Kaczyńskiego wypowiedziane podczas sobotniego marszu przeciw nieprzyznaniu Telewizji Trwam koncesji na cyfrową emisję naziemną.
>>>>
No taka pokazowka . No to Ziobro napisze kolejny list i tak w kolo ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:35, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro pyta Kaczyńskiego, czy na poważnie chce powrotu SP do PiS
Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro skierował do Jarosława Kaczyńskiego list otwarty, w którym pisze - że jeśli szef PiS na poważnie chce powrotu SP do swego ugrupowania, to musi to oznaczać m.in. demokratyzację PiS i odejście od "doktryny Zyty Gilowskiej".
Szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński ocenił, że list jest kuriozalny, a politycy SP stawiają warunki, pod jakimi mogą rozmawiać o ewentualnym powrocie do PiS po to, aby o ich ugrupowaniu było głośno w mediach. Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie poinformował, że jego list jest odpowiedzią na słowa Kaczyńskiego wypowiedziane podczas sobotniego marszu przeciw nieprzyznaniu Telewizji Trwam koncesji na cyfrową emisję naziemną. Szef PiS zwracając się wtedy do Ziobry powiedział: "zapomnijmy o tym, co było złe, o co mamy pretensje, idźmy razem; wracajcie, to jedyna droga do zwycięstwa (...) musimy być razem, musimy zwyciężyć".
Ziobro w swym liście, rozpoczynającym się od słów "Szanowny Panie Prezesie, drogi Jarku", pisze m.in. iż postanowił wyłożyć szefowi PiS "jasno i w sposób poważny" swój pogląd na relacje między Solidarną Polską a Prawem i Sprawiedliwością oraz swój pogląd na sposób, w jaki można doprowadzić do współdziałania obu ugrupowań.
Szef Solidarnej Polski podkreśla, że wystąpienie Kaczyńskiego podczas marszu odczytuje jako "publiczne przyznanie się do błędu", jakim było wyrzucenie z PiS polityków SP. Pyta jednocześnie Kaczyńskiego, czy "na poważnie stawia kwestię powrotu do PiS środowiska Solidarnej Polski", wiedząc, że taki powrót musiałby oznaczać m.in. "odejście od doktryny Zyty Gilowskiej w imię autentycznej realizacji programu Solidarnego Państwa", "wyeliminowanie języka utożsamiającego dojście do koniecznej prawdy na temat katastrofy smoleńskiej z wypowiedzeniem wojny" oraz przyznanie się do błędu w kwestii podpisania przez Polskę Traktatu Lizbońskiego.
Ziobro podkreślił, że warunkiem ewentualnego powrotu środowiska SP do PiS jest demokratyzacja ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. "Uważamy, że demokratyzacja jest elementem absolutnie koniecznym do tego, aby można było rozważać naszą dalszą rozmowę" - podkreślił.
Kolejny postulat dotoczy odejścia PiS od - jak to określił Ziobro - "doktryny Zyty Gilowskiej". Chodzi - według Ziobry - o "program, który był niezwykle liberalny w swych rozwiązaniach, jeśli chodzi o podatki, był niezwykle korzystny dla najbogatszych - pozostawiał w ich kieszeniach wiele pieniędzy, a był niezwykle skromny, symboliczny dla ludzi, którzy rzeczywiście nie mają realnego wsparcia".
Ziobro domaga się także od szefa PiS m.in., by wyeliminował on język, "utożsamiający dojście do koniecznej prawdy na temat katastrofy smoleńskiej z wypowiedzeniem wojny". "Uważamy, że język wojenny, stałej wojny z Rosją w najmniejszym stopniu służy wyjaśnieniu rzeczowemu i profesjonalnemu tej sprawy. Po pierwsze odbiera poparcie społeczne dla takich działań, a po drugie zniechęca ewentualną współpracę międzynarodowych instytucji i ekspertów, która jest dla nas bardzo cenna i potrzebna" - stwierdził szef SP.
Zaznaczył, że są to warunki ramowe, od których zależy ewentualna dalsza poważna rozmowa. Ziobro podkreślił, że liczy na spotkanie z prezesem PiS. "Jarku, liczę na nasze spotkanie i poważną rozmowę, bo dziesiątki tysięcy ludzi na to liczy. (...) Mam nadzieję, że to spotkanie będzie miało miejsce" - dodał.
Odnosząc się do listu Ziobry szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński ocenił, że jest on kuriozalny i stanowi próbę przykrycia niezbyt dobrego wrażenia, jakie - według Brudzińskiego - powstało po sobotnim wystąpieniu szefa SP.
- Po sobotniej kompromitacji swojego lidera Jacek Kurski stanął na rzęsach, żeby ją przykryć. Myślał, myślał i wymyślił list kuriozalny w swojej treści, pokazujący olbrzymią emocjonalną labilność pana przewodniczącego Ziobro - powiedział Brudziński.
"Jeszcze niedawno słyszeliśmy od Solidarnej Polski, że nie ma mowy o powrocie, idą własną drogą, teraz słyszymy, że powrót byłby możliwy pod pewnymi warunkami" - zaznaczył polityk PiS. Ocenił, że SP stawia warunki ewentualnego powrotu tylko po to, aby było o ugrupowaniu głośno w mediach i by "szkodzić polskiej prawicy".
Po sobotnim wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego, Ziobro - który wraz z innymi politykami SP również uczestniczył w marszu ws. Telewizji Trwam - powiedział m.in.: „Odpowiadając Jarkowi, chciałbym powiedzieć jasno - choć wiem, że już odjechał - że jesteśmy razem, że to, co było, zapomnieliśmy, że chcemy działać razem”. Mówił też wówczas m.in.: "Tutaj, w tym miejscu w Warszawie, połączyła nas wspólna sprawa. Jesteśmy wspólnotą, jednością wokół wartości takich jak wolność, nasze wspólne dziedzictwo i nasza zagrożona demokracja”.
>>>
Jak widzicie pisiarstwo nie chca zadnego ,,zjednoczenia prawicy'' chca zlamac SP i tyle ...
Staniszkis: Kaczyński nie jest takim paranoikiem jak przedstawia go prasa.
Politolog przytoczyła słowa zmarłego niedawno znanego profesora i znawcy Polski Nikołaja I. Bucharina, który w rozmowie z nią stwierdził, że "Kaczyński nie jest takim paranoikiem, jak przedstawia go prasa w Rosji i Polsce".
>>>>
No tak zmarl to mozna ,,bezpiecznie'' gp cytowac bo nie zaprotestuje .
:O)))
Tak prezes nie jest takim swirem jak go pokazuja BO JEST JESZCZE GORSZYM . Jakos nie slysze aby w mediach nazywali go swirem wskazywali na braki w mozgownicy . Oszczedzaja go choc odloty ma totalne . Dziennikarze jednak boja sie oznakowania jako agenci KGB ktorzy zamordowali naszego prezydenta . Po co miec klopoty .
Ja natomiast nie mam zamiaru nic tuszowac . Jeszcze by czego . Rujnuja kraj a ja bede udawal ze nic sie nie dzieje . NIEDOCZEKANIE !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:00, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: Kaczyński z premedytacją nas wyrzucił z PiS
- Jarosław Kaczyński poczuł atmosferę jedności na marszu. Nie mówmy o powrocie do PiS, bo to science fiction – powiedział w programie "Kropka nad i" Zbigniew Ziobro (Solidarna Polska).
- Kaczyński z premedytacją nas wyrzucił z PiS. Miałem nadzieję, że to nie będzie wiec partyjny. Szkoda, że gardło odmówiło mi posłuszeństwa, by myślę, że moje przemówienie było sensowne, że nie było głupie – dodał Ziobro, odnosząc się do sobotniego przemówienia na manifestacji w obronie Telewizji Trwam. Ziobro odniósł się również do deklaracji Jarosława Kaczyńskiego z Wielkiego Piątku. - Najpierw Kaczyński w sposób kategoryczny stwierdził, że nie będzie kandydował. Jeśli ktoś co chwilę zmienia zdanie w ważnych sprawach, to nie jest to cecha człowieka charyzmatycznego w polityce. To, co mnie różni od Kaczyńskiego to konsekwencja, ja zawsze byłem konsekwentny - podkreślił.
Zbigniew Ziobro nawiązał również do braku koncesji dla Telewizji Trwam na nadawanie programu na multipleksie cyfrowym. - Nie wyobrażam sobie, że prezydent, który jest prezydentem wszystkich Polaków, ma w nosie to, o co wnosi 2 mln Polaków. Prezydent ma obowiązek zająć w tej sprawie stanowisko, a nie umywać ręce - zaznaczył.
Przemawiając w sobotę do uczestników marszu domagających się przyznania Telewizji Trwam koncesji na naziemną emisję cyfrową, prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił o potrzebie jedności. - Zwracam się do ciebie, Zbyszku, zapomnijmy o tym, co było złe, idźmy razem – powiedział do Zbigniewa Ziobry. - To, co było, zapomnieliśmy, chcemy działać razem – odpowiedział szef Solidarnej Polski. Tę wymianę zdań skomentował Ziobro w programie "Fakty po faktach" na antenie TVN 24. - Jarosław Kaczyński spowodował tym, że ludzie nie zwracają uwagi na to, co się dziś działo, tylko właśnie na relacje dwóch partii - ocenił.
>>>>
Oczywiscie . Pamietajmy tez ze polityk musi byc osoba powazna i nie byc jak choragiewka na wietrze . Dzis tworzymy partie jutro wracamy do PiS pojutrze znow nas wyrzuca . Rzecz jasna nikt nie wymaga aby SP dzayla do zgody za wszelka cene szkodzac sobie samej . Polityk musi tez byc roztropny i oceniac realia . Czy jakies propozycje sa szczere czy sa zagrywka . Pamietajmy ze falszywe wyciaganie reki do zgody jest gorsze niz otwarta wrogosc !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:14, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kaczyński o zaproszeniu Ziobry do powrotu do PiS
Od Zbigniewa Ziobry zależy, jak zareaguje na wyciągniętą rękę - mówił na spotkaniu z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego prezes PiS Jarosław Kaczyński odnosząc się do swego sobotniego zaproszenia lidera Solidarnej Polski do powrotu do PiS.
- W tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz. No teraz nie dwoje, ale dwóch - powiedział Jarosław Kaczyński. - My ich zapraszamy, oni nam zrobili sporą krzywdę (ale) zapominamy o tym, wyciągamy rękę - dodał. Zaznaczył, że wyciągnął rękę publicznie, jako pierwszy, chociaż jest starszy wiekiem i stoi na czele dużo większej partii. - Po prostu my tę rękę będziemy wyciągali. Ale reszta zależy od drugiej strony - zaznaczył.
Szef PiS podkreślił, że zwykła arytmetyka wyborcza pokazuje, że rozbijanie prawicy na różne partie uniemożliwia objęcie rządów; powoduje też, że polska prawica traci parlamentarne głosy, które mogłyby zadecydować o dojściu do władzy.
- To jest bardzo często różnica między tym, żeby rządzić, albo nie rządzić, bo wszyscy będą przeciw nam. Wszystkie te partie, partyjki, wszystkie te Palikoty i tym podobni, to wszystko jest obrona tego samego, tego, co jest dzisiaj w Polsce. Jedni to robią z jednej pozycji, drudzy z drugiej pozycji, ale w gruncie rzeczy o to samo chodzi: żeby się w Polsce nic nie zmieniło - mówił Kaczyński.
Podczas sobotniego marszu w Warszawie dotyczącego koncesji na cyfrową emisję dla TV Trwam - w którym udział wzięli liderzy PiS i SP - Jarosław Kaczyński zaapelował do Ziobry o jedność. - Zwracam się do ciebie Zbyszku, zapomnijmy o tym, co było złe, idźmy razem - mówił Kaczyński.
- Odpowiadając Jarkowi, chciałbym powiedzieć jasno - choć wiem, że już odjechał (Kaczyński wcześniej opuścił zgromadzenie - PAP) - że jesteśmy razem, że to, co było, zapomnieliśmy, że chcemy działać razem – zadeklarował potem Ziobro przemawiając pod Belwederem.
Kilkunastu polityków PiS odbywa w niedzielę serię spotkań z mieszkańcami okręgu łódzkiego PiS obejmującego Łódź, powiat brzeziński i łódzki wschodni. Jak mówił na konferencji prasowej w Łodzi poseł Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Zieliński, podczas tych spotkań parlamentarzyści PiS przedstawią swoje stanowisko w sprawie aktualnej sytuacji w kraju, własne inicjatywy a także będą odpowiadać na pytania.
Mówił, że celem PiS jest wygrana w najbliższych wyborach parlamentarnych, aby móc zrealizować program przygotowany przez partię. Zieliński zwrócił uwagę, że gdyby doszło do przedterminowych wyborów, to partia Jarosława Kaczyńskiego jest do tego przygotowana.
- Mamy odpowiednie kadry. Im krócej będzie rządziła obecna ekipa Donalda Tuska, tym dla Polski będzie lepiej - powiedział.
Na spotkanie z mieszkańcami okręgu łódzkiego PiS przyjechał również Jarosław Sellin, który ma mówić m.in. o polityce zagranicznej obecnego rządu. Jego zdaniem Polska musi być w polityce międzynarodowej krajem, który będzie m.in. integrował wokół siebie, wspólnych celów i wspólnych wartości kraje Europy Środkowej. Według niego, miałyby one stanowić przeciwwagę dla dyktatu dwóch najsilniejszych krajów Europy - Francji i Niemiec.
Wśród kilkunastu parlamentarzystów PiS znaleźli się jeszcze m.in. Gabriela Masłowska, Marzena Machałek, Jerzy Żyżyński, Dariusz Piątkowski, Jan Tomaszewski, Witold Waszczykowski oraz lider w okręgu łódzkim Marcin Mastalerek.
Mastalerek powiedział, że na spotkaniach rozmawiać się też będzie o problemach związanych z edukacją, służbą zdrowia i reformą emerytalną. Takie spotkania z parlamentarzystami z całego kraju Mastalerek chce organizować w okręgu łódzkim co trzy miesiące.
>>>>
Tak jest . Prezes wyciganal do Ziobry rękę ... Z granatem ... Od Ziobry zalezy czy przyjmie podarunek ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:27, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: dwa oddzielne byty na prawicy dają siłę i zwycięstwo
Dwa byty na prawicy, dwa silne nurty, dają zwycięstwo; będziemy współpracować z PiS w ważnych sprawach dla Polski, ale idąc własną drogą - powiedział lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, odnosząc się do sobotniego apelu lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego o jedność. - Myślę, że Kaczyński dojrzał dziś do tego i ma świadomość, że popełnił błąd, bo sondaże pokazują, że rośnie nam poparcie - ocenił szef Solidarnej Polski.
W sobotę w Warszawie odbył się marsz przeciw nieprzyznaniu Telewizji Trwam koncesji na cyfrową emisję naziemną. Wśród organizatorów manifestacji byli m.in. politycy PiS i Solidarnej Polski. - Zwracam się do ciebie Zbyszku, zapomnijmy o tym, co było złe, o co mamy pretensje, idźmy razem; wracajcie, to jedyna droga do zwycięstwa (...) musimy być razem, musimy zwyciężyć - mówił Kaczyński, zwracając się do Ziobry w przemówieniu wygłoszonym podczas manifestacji. Ziobro wtedy odpowiedział: "połączyła nas wspólna sprawa, chcemy działać razem".
W niedzielę, podczas konferencji prasowej w Sejmie, Ziobro zaznaczył, że jego partia "ponawia prośby o współpracę w Sejmie, której brakuje czasem ze strony PiS". - My chcemy być razem we wszystkich sprawach bliskich dla Polaków o prawicowej tożsamości - dodał.
Jednocześnie Ziobro wskazał, że jedyne zwycięstwo polskiej prawicy w 2005 r. - dzięki któremu Kaczyński został premierem - nastąpiło w czasie istnienia dwóch silnych partii prawicowych: PiS i LPR. - A więc monopol dołuje pewien pluralizm - mówił.
- Kaczyński, jako doświadczony i przewidujący polityk, z pełną świadomością wyrzucił nas z PiS; dla mnie był to dzień kiedy odbierałem dziecko ze szpitala i to był jednocześnie dzień, gdy byłem wyrzucany z partii, którą współtworzyłem - mówił Ziobro. Dodał, że tamta decyzja prezesa PiS była zła, bezpodstawna i niesłuszna. - Myślę, że Kaczyński dojrzał dziś do tego i ma świadomość, że popełnił błąd, bo sondaże pokazują, że rośnie nam poparcie - ocenił szef Solidarnej Polski.
Według Ziobry szansą dla Polski jest zdolność koalicyjna na prawicy. - Nikt nie chce z Kaczyńskim zawierać koalicji, my nie boimy się z PiS zawierać koalicji, jesteśmy gotowi współpracować z PiS tworząc rząd po wyborach - powiedział.
W niedzielę Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego ponowił swoje przesłanie do Solidarnej Polski. - Od Zbigniewa Ziobry zależy, jak zareaguje na wyciągniętą rękę; my ich zapraszamy, oni nam zrobili sporą krzywdę (ale) zapominamy o tym, wyciągamy rękę - mówił. Szef PiS podkreślił, że zwykła arytmetyka wyborcza pokazuje, że rozbijanie prawicy na różne partie uniemożliwia objęcie rządów.
>>>>
Tak . te dwa byty na prawicy to PJN i SP . Poza tym nie ma zdnych innych partii prawicowym majacych parlamentarzystow .
Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Tomasz Gzell
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:23, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: odmowa przyznania TV Trwam miejsca na mulipleksie - bezprawna
Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro uważa, że odmowa przyznania TV Trwam miejsca na mulipleksie, to decyzja bezprawna, bezzasadna i dyskryminująca. W tej sprawie w czerwcu w Brukseli ma odbyć się wysłuchanie publiczne i manifestacja.
Wysłuchanie publiczne w Parlamencie Europejskim i manifestacja na ulicach belgijskiej stolicy mają odbyć się 5 czerwca; będą dotyczyć łamania wolności słowa w Polsce.
- Wysłuchanie publiczne ma związek z bezprawną, bezzasadna, dyskryminującą - w naszej ocenie - decyzją Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o odmowie miejsca na multipleksie dla TV Trwam - powiedział Ziobro w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie. Jak dodał, manifestacja będzie "elementem składowym" tego wydarzenia.
Według lidera SP, wysłuchanie publiczne ma służyć wywarciu dodatkowej, demokratycznej presji na polskie władze i Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.
Ziobro poinformował, że Solidarna Polska organizuje te wydarzenia razem z europosłem Mirosławem Piotrowskim (niezrz., wybrany do PE z list PiS). W niedzielę o planach działań w obronie TV Trwam, w tym organizacji manifestacji w Brukseli, informował na niedzielnej konferencji prasowej w Sopocie poseł PiS Andrzej Jaworski.
- Z pewnym zdziwieniem zauważam, że koledzy z Prawa i Sprawiedliwości ogłosili w niedzielę, iż to oni realizują 5 czerwca tego rodzaju przedsięwzięcia, przynajmniej w jakiejś części. Jesteśmy gotowi na współpracę z każdym w sprawie wolności mediów, tym bardziej z naszymi kolegami z PiS, serdecznie ich zapraszamy - powiedział lider Solidarnej Polski.
Stwierdził jednocześnie, że zachowanie polityków PiS "pachnie zabawą dzieci w piaskownicy". - Jeżeli cokolwiek robi Solidarna Polska, zaraz zgłasza się - z taką samą, czy bardzo zbliżoną propozycją - Prawo i Sprawiedliwość - powiedział Ziobro.
- Jeśli Prawo i Sprawiedliwość nie radzi sobie z pomysłami, kreatywnością, z tym co należy podejmować, jak zaznaczać swoją aktywność, to - jako lider Solidarnej Polski - jestem w stanie zaoferować darmowe - w ramach działań dobroczynnych i przyjaźni - korepetycje dla kolegów z PiS - mówił Ziobro.
Lider Solidarnej Polski zapewnił też, że politycy PiS będą mile widziani na wysłuchaniu publicznym i manifestacji w Brukseli. - Nasze słowa o współpracy, nie są słowami rzucanymi na wiatr, są zupełnie na serio, zawsze wyciągamy rękę" - przekonywał.
O kwestię tego, kto jest inicjatorem wysłuchania publicznego i manifestacji w Brukseli, pytani byli też na poniedziałkowej konferencji prasowej politycy PiS. Europoseł PiS Ryszard Czarnecki stwierdził, że wniosek o organizację marszu złożył PiS, ale z taką inicjatywą wystąpili także przedstawiciele Solidarnej Polski.
- Byliśmy pierwsi, ale nie chodzi tutaj o wyścig. Cieszymy się, że inni też na takie fajne pomysły wpadają. Na wysłuchaniu publicznym obecni będą i europosłowie PiS i europosłowie, którzy zostali wybrani z list PiS, a teraz są w innej partii - powiedział Czarnecki.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przyznała fundacji Lux Veritatis - nadawcy TV Trwam - koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie cyfrowym. KRRiT tłumaczyła to niepewną sytuacją finansową fundacji. Lux Veritatis odwołała się od tej decyzji; jej odwołanie KRRiT odrzuciła w styczniu. Fundacja złożyła skargę do sądu administracyjnego.
Ziobro przekonywał, że pluralizm mediów, jest sprawą nadrzędną dla jakości polskiej demokracji. Dlatego - jak ocenił - w sprawie TV Trwam nie można się poddać. - Poddanie się byłoby zgodą na ułomną demokrację, którą w Polsce chcą nam zafundować panowie z KRRiT - dodał.
Lider SP stwierdził też, że względy finansowe nie były żadnym kryterium przy podejmowaniu decyzji przez KRRiT o odmowie przyznania TV Trwam miejsca na multipleksie. - Kondycja Fundacji Lux Veritatis - która dysponuje Telewizją Trwam - była i jest w wielu kategoriach setki razy lepsza, niż tych podmiotów, które zgodę na nadawanie na multipleksie otrzymały - podkreślił.
Ponadto Ziobro zaapelował do Polaków o okazanie jedności w czasie świąt majowych i wywieszenie polskich flag.
>>>>
I jeszcze o tych koncesjach ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:39, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska chce odrzucenia projektu ws. zmian emeryturach
Solidarna Polska złożyła wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu zmian w systemie emerytalnym. W ocenie Beaty Kempy to projekt niesprawiedliwy społecznie, który nie jest przejawem troski o człowieka.
Beata Kempa podczas debaty w Sejmie -PAP/Grzegorz Jakubowski
Kempa w imieniu klubu złożyła na piśmie wniosek o odrzucenie rządowego projektu. "To kolejna ustawa prowadzona w takim ekspresowym trybie. Nie zgadamy się na to" - mówiła. Dodała, że jej klub wnosi o odrzucenie tego projektu w całości "z powodu niesprawiedliwości społecznej" i "niewsłuchania się w głos narodu", a także z braku obudowania go "ustawami około rodzinnymi i około gospodarczymi". Jej zdaniem zabrakło w tym projekcie "troski o zwykłego obywatela, zwykłego Polaka".
Zapewniła posłów PO, że "przyjdzie taki rząd, który z wielką troską będzie się musiał pochylić nad problemami Polaków". "Będzie taki rząd i będzie niebawem. Jeśli Solidarna Polska nawet nie będzie rządzić, to wymusi na przyszłym koalicjancie kilka podstawowych kwestii, jako antidotum na to, co się dzieje, co proponuje PO" - mówiła Kempa.
"Trzeba jak najszybciej wprowadzić rozwiązania prorodzinne, bo po co ta cała reforma, jak nie będzie dzieci" - pytała.
Przypomniała, że Unia Europejska nie wymaga wydłużenia wieku emerytalnego. "To nie jest przymus, który wynika z przynależności do UE - to dobrowolne" - podkreślała, krytykując projekt. Przypomniała też, że Trybunał Konstytucyjny w swoich orzeczeniach uznał za konstytucyjne rozwiązania, które dają kobietom uprzywilejowany - szybszy wiek przechodzenia na emeryturę. Oceniła, że poparcie Ruchu Palikota dla projektu, to de facto nowa koalicja i "zabezpieczenie na wypadek, gdyby ktoś z poparcia (projektu - PAP) się wykruszył".
>>>>
Oczywiscie . Takie ,,reformy'' to kpiny ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:59, 01 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
SP chce nadzwyczajnej komisji sejmowej ds. reorganizacji sądów
Politycy Solidarnej Polski chcą powołania w Sejmie nadzwyczajnej komisji, która miałaby zająć się kwestią reorganizacji sądownictwa w Polsce. Ich zdaniem likwidacja prawie 130 sądów rejonowych ograniczy dostęp do wymiaru sprawiedliwości wielu milionom Polaków.
SP ma jeszcze w piątek złożyć wniosek do marszałek Sejmu Ewy Kopacz w tej sprawie - poinformował w piątek na konferencji prasowej szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk. Wyraził nadzieję, że wniosek zostanie szybko rozpatrzony przez panią marszałek. Resort sprawiedliwości prowadzi prace nad rozporządzeniem likwidującym sądy rejonowe, w których pracuje do 14 sędziów i przyłączeniem tych sądów - już jako wydziały zamiejscowe - do innych sądów rejonowych. Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin wielokrotnie zapewniał, że operacja ta nie jest "likwidacją", lecz "reorganizacją" tego szczebla sądownictwa i że żaden sąd ani etat sędziowski nie zniknie - zmieni się tylko to, że nie będzie etatów prezesów tych mniejszych sądów, co ma przynieść oszczędność budżetową.
Mularczyk przekonywał w piątek, że likwidacja prawie 130 sądów rejonowych wpłynie niekorzystnie na dostęp obywateli do polskich sądów. Jak dodał, przeciwko planom resortu sprawiedliwości opowiada się szereg organizacji samorządowych oraz związków zawodowych. - Zmiany nie zostały prawidłowo skonsultowane ze związkami zawodowymi, z wszelkimi organizacjami, które zajmują się organizacją wymiaru sprawiedliwości - stwierdził szef klubu SP. Dodał ponadto, że już 200 tys. osób podpisało się pod protestem przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości. Zdaniem Mularczyka reorganizacja w wymiarze sprawiedliwości powinna być kolejny raz przeanalizowana. Wyraził również nadzieję, że wszystkie kluby - oprócz PO - poprą inicjatywę Solidarnej Polski.
>>>>
Tak reforam sadow to powazna sprawa . Tu nie moze byc lapu capu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:48, 01 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Apel Ziobry do Kaczyńskiego i Millera ws. reformy emerytalnej
Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro zaapelował do szefów PiS i SLD: Jarosława Kaczyńskiego i Leszka Millera, aby - w przypadku nowego rozdania politycznego - zadeklarowali, że ich partie będą głosować za uchyleniem decyzji o wydłużeniu wieku emerytalnego.
Ziobro wysłał w tej sprawie list otwarty do liderów PiS i SLD. - Powinniśmy w tej sprawie (reformy emerytalnej - red.) działać solidarnie na rzecz naszych rodaków, powinno być jasne, że pseudoreforma emerytalna potrwa bardzo krótko - powiedział Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie.
Jak dodał, trzy partie powinny też koordynować prace w zakresie przygotowania argumentów prawnych, które pozwoliłyby przygotować skuteczną skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o wydłużeniu wieku emerytalnego. - Taka koordynacja prac w tym konkretnym celu powinna zostać podjęta na poziomie nadzwyczajnej komisji, która została powołana do prac nad tym projektem - podkreślił Ziobro.
Według lidera Solidarnej Polski, kwestia reformy emerytalnej jest fundamentalna dla przyszłości milionów ludzi w Polsce, dlatego wymaga współpracy wszystkich ugrupowań, które sprzeciwiają się tej reformie.
- Współpraca powinna mieć miejsce, bo ta sprawa dla milionów ludzi w Polsce ma charakter ponadpartyjny, ma charakter kluczowy, powinniśmy dać wyraz powadze sprawy, szacunkowi dla ludzi, ludzie powinni wiedzieć, że to co szykuje Platforma z koalicjantami, przejdzie do zamierzchłej przeszłości - mówił Ziobro.
Jak przekonywał, różnice partyjne w tej sprawie są mniej ważne niż interes i przyszłość kraju.
Lider SP poinformował, że wysłał ten list "do wiadomości" przewodniczących związków zawodowych: NSZZ "Solidarność" i OPZZ. - Każde działanie, które może przyczynić się do uchylenia złych rozwiązań dla ludzi pracy w Polsce, zapewne spotka się z ich dużym zainteresowaniem - ocenił. Jak dodał, liczy na współpracę ze związkami zawodowymi w sprawie sprzeciwu wobec reformy emerytalnej.
>>>>
Tak . takie publiczne deklaracje sa wazne bo pozniej mozna je przypomniec ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:22, 02 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zbigniew Ziobro: to dzięki mnie młodzi ludzie pozostali w Polsce
- Trzeba stwarzać dobre warunki do pracy. Tylko to może zachęcić młodych ludzi do powrotu lub pozostania w kraju - przekonywał szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro w "Poranku Radia TOK FM". Podkreślił, że "miał już w tym swój dobry udział". - Chodzi o otwarcie zawodów prawniczych. Wspólnie ze śp. Przemkiem Gosiewskim udało nam się przeforsować to rozwiązanie, co spowodowało, że tysiące młodych ludzi realnie tutaj pozostało - powiedział polityk.
Podkreślił, ze Solidarna Polska apeluje o rozwiązania, które mogłyby zahamować złe zjawiska w Polsce. - A te złe zjawiska znajdują wyraz w rozmaitych dokumentach instytucji międzynarodowych wskazujących, że od 1989 roku spośród krajów Unii Europejskiej największe rozwarstwienie nastąpiło właśnie w Polsce - mówił Ziobro.
Według Ziobry sposobem na poprawę warunków pracy jest deregulacja polskiej gospodarki. - W naszym programie jest taki pomysł Ludwika Dorna, program "Unia Europejska - zero", który zmierza do tego, żeby deregulować wiele obszarów polskiej gospodarki, wszędzie tam, gdzie nie wynika to z absolutnej konieczności wskazanej przez regulacje unijne. To może spowodować, że młodemu człowiekowi będzie łatwiej uruchamiać działalność gospodarczą - tłumaczył.
>>>>
Owszem to pomoze ale tylko troche . Trzeab natychmiast wyjsc z UE i odzwyczaic ludzi od doatcaji bo to naprawde skonczy sie Grecja ...
A przyczyna sztucznego bezrobocia w Polsce jest nieustanne schladzanie . To jest NUMER JEDEN . Trzeab zrobic porzadek z RPP i NBP . Wyrwac je z rak mafii finansowej ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:08, 02 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro: To sytuacja niebywała. Popełniono skandaliczne błędy
Przewodniczący Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro ocenił, że ostatnie rewelacje dotyczące zabójstwa gen. Marka Papały "to sytuacja niebywała". Zdaniem polityka w śledztwie w tej sprawie popełniono bardzo wiele "skandalicznych" błędów.
- Dziś za wcześnie, aby mówić o przełomie w tym śledztwie - komentował Ziobro. - Znamy za mało faktów - dodał.
Łódzki sąd podjął w zeszłym tygodniu decyzję o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące osób podejrzanych o udział w zabójstwie b. szefa policji Marka Papały. Z pięciu podejrzanych dwóch ma postawiony zarzut zabójstwa połączony z zarzutem rozboju z bronią.
Gen. Papała, były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Sprawę prowadziła prokuratura apelacyjna w Warszawie. W końcu 2009 r. śledztwo przekazane zostało Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi.
W ocenie Ziobry doszło w tej sprawie do "niebywałej sytuacji". - Dwie prokuratury optują za różnymi ocenami stanu rzeczy. Wyklucza się wersja prokuratury warszawskiej i prokuratury łódzkiej - mówił.
- Śledztwo było bardzo skomplikowane, na początku popełniano błędy, m.in. nie zabezpieczono miejsca zdarzenia, tam wchodzili politycy co było skandalem - podsumował polityk Solidarnej Polski w porannym programie radia TOK FM.
>>>>
,,Wspaniale'' lata 90te ... ,,To byly czasy'' ... Pokazujace jakie bagno nam przygotowali Okraglym Stolem . Polska bardziej przypominala Rosje niz Polske .
Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Radek Pietruszka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:30, 03 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jarosław Kaczyński wzywa do bojkotu Euro 2012 na Ukrainie
W specjalnym oświadczeniu przesłanym 3 maja mediom prezes PiS Jarosław Kaczyński napisał, że "w związku z wydarzeniami politycznymi na Ukrainie oraz sytuacją uwięzionej liderki opozycji Julii Tymoszenko Prawo i Sprawiedliwość opowiada się za bojkotem rozgrywanych na Ukrainie meczy mistrzostw Europy w piłce nożnej oraz za dalszą presją na władze ukraińskie".
W ocenie Kaczyńskiego działania rządu ukraińskiego wobec opozycji, a zwłaszcza sposób traktowania Tymoszenko "powinny spotkać się ze stanowczą reakcją polskich, jak i europejskich polityków". "W tym kontekście cieszą deklaracje bojkotu meczy Euro2012 rozgrywanych na Ukrainie, składane przez niektóre rządy europejskie" - podkreślił prezes PiS.
Zbigniew Ziobro: domaganie się bojkotu Euro 2012 jest sprzeczne z interesem Polski!.
Domaganie się w tej chwili bojkotu Euro 2012 jest sprzeczne z interesem Polski. Bojkot w tej chwili oznacza podanie ręki Rosji - stwierdził lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. To m.in odpowiedź na oświadczenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w którym oświadczył, że w związku z sytuacją Julii Tymoszenko PiS opowiada się za bojkotem meczów Euro2012 rozgrywanych na Ukrainie oraz dalszą presją na władze ukraińskie. Według Jarosława Kaczyńskiego polski rząd powinien również zagrozić bojkotem.
- Zróbmy wszystko, żeby te mistrzostwa się odbyły - stwierdził Ziobro. Lider Solidarnej Polski podkreślił jednocześnie, że "jest rzeczą niepokojącą, że na Ukrainie dochodzi do takich działań".
- Krytycznie oceniamy apel pana prezesa Kaczyńskiego i PiS-u. Nie zgadzamy się, nie podzielamy tego sposobu myślenia. (...) Wierzę w szczere intencje, ale włączanie się do bojkotu jest rzeczą nieprzemyślaną - powiedział Ziobro.
Zaznaczył, że nie wiemy do końca, jaki jest charakter tych zarzutów (wobec Julii Tymoszenko). - Być może one są tylko pretekstem, a być może coś głębszego kryje się u ich podstaw, ale w tym wypadku wszystko na to wskazuje, że mamy do czynienia z jaskrawym przekroczeniem standardów i my też wyrażamy z tego powodu swój głęboki niepokój - powiedział lider Solidarnej Polski.
Ziobro zaznaczył, że standardy na Ukrainie wymagają jeszcze wielu zmian; na pewno działania są konieczne. - Można powiedzieć, ze polski rząd przespał swoje zadanie, swój czas, by prowadzić mediacje pomiędzy UE a Ukrainą, by dążyć do rozwiązania tego nabrzmiałego już bardzo konfliktu. Ale domaganie się w tej chwili bojkotu Euro, czy to w ogóle, czy w wymiarze wszystkich sportowych zdarzeń, które będą miały miejsce na Ukrainie jest w mojej ocenie sprzeczne z interesem Polski - przyznał.
Jego zdaniem "bojkot oznacza w tej chwili tak na prawdę podanie ręki Rosji, która jest żywo zainteresowana, aby odciąć Ukrainę i zwykłych Ukraińców od Europy, od tych aspiracji europejskich".
- Dlatego też apeluję do pana prezydenta Bronisława Komorowskiego, apeluję do premiera Donalda Tuska, aby podjęli działania o charakterze mediacyjnym - spóźnione już działania - pomiędzy UE i Ukrainą. By dążyli do rozwiązania tego nabrzmiałego konfliktu. Zróbmy wszystko, żeby żadnego bojkotu nie było, zróbmy wszystko, żeby te mistrzostwa się odbyły, zróbmy wszystko żeby Polacy Ukraińcy i wszyscy europejczycy przeżywali wielkie święto europejskiej piłki. By wszystkie korzyści z tego wynikające natury prestiżowej, natury gospodarczej, też związane z tworzeniem się więzi międzyludzkich, żeby one rzeczywiście nastąpiły, bo to jest nasz najlepiej rozumiany interes - powiedział Ziobro.
>>>>
Prezes prostacko wrzeszczy i strzela byle glosniej . Jak zwykle wydobywa bydlecy ryk ktory ma zagluszyc wszystkich . Nie ma w tym zadnego sensu . Widzimy ze Ziobro jest jak widac subtelny i o wiele bardziej analizuje sytuacje . Widac ze jest szczery i chce pomoc a nie tylko wrzaskiem zwrocic na siebie uwage ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|