Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:36, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska organizuje w Biłgoraju regionalną konwencję .
W sobotę w Biłgoraju odbędzie się konwencja regionalna Solidarnej Polski, podczas której lider formacji, europoseł Zbigniew Ziobro po raz pierwszy ma przedstawić tezy programowe przyszłej partii. Nowe ugrupowanie ma powstać na początku przyszłego roku.
Intensywne przygotowania do sobotniej konwencji w Biłgoraju trwają od kilku dni.
W Biłgoraju urodził się też Janusz Palikot. W tegorocznych wyborach parlamentarnych Ruch Palikota w powiecie biłgorajskim zajął trzecie miejsce za PiS i PSL. Poparło go ponad 15 procent wyborców i tym samym wyprzedził on zwycięzców wyborów - Platformę Obywatelską.
- Konwencja w Biłgoraju będzie pierwszym tak dużym spotkaniem, w którym udział wezmą niemal wszyscy politycy Solidarnej Polski. Chcemy spotkać się z ludźmi prawicy, których w Biłgoraju nie brakuje i pokazać im, że prawica może być nowoczesna i otwarta na dyskusję o lepszej Polsce - powiedział jeden z polityków SP.
Jak podkreślił, podczas konwencji lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro przedstawi po raz pierwszy przesłanie programowe przyszłej partii. Dodał, że w Biłgoraju powołany zostanie kolejny Klub Solidarnej Polski; pierwszy - powstał w czwartek we Wrocławiu.
- Chcemy pokazać, że jest miejsce na scenie politycznej dla nowoczesnej prawicy, otwartej na dialog i dyskusję o nowoczesnej i lepszej Polsce. Czas sporów i konfliktów na prawicy należy już do przeszłości i z tym przekazem chcemy dotrzeć do wszystkich ludzi na prawicy. Chcemy tworzyć otwartą i nowoczesną formację, a nie zamknięty na dialog beton partyjny - dodał polityk SP.
Według informacji Polskiej Agencji Prasowej Ziobro jeszcze przed sobotą może wysłać list do posłów i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości. Ma to być odpowiedź na niedawny list prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do działaczy partii, w którym napisał m.in., że "ziobryści" planowali wystąpienie z PiS już przed wyborami, co przełożyło się na wynik wyborczy tej partii.
Szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk powiedział, że list Ziobry do członków i sympatyków PiS ukaże się niebawem. - Nie wiem, czy w sobotę, ale na pewno w ciągu najbliższych kilku dni. List pana prezesa Kaczyńskiego liczył 16 stron, odpowiedź musi być dokładna, rzetelna, odnosząca się do wszystkich zagadnień, które były w tym liście poruszane - mówił Mularczyk.
Według niego, Jarosław Kaczyński w liście zawarł wiele nieprawdziwych informacji i tez, które nie są poparte żadnymi dowodami. - List prezesa PiS wywołał wiele zamieszania, wprowadził wiele nieprawdziwych informacji, które wymagają sprostowania - podkreślił Mularczyk.
Z informacji PAP wynika także, że klub Solidarnej Polski wkrótce ma zasilić kilku kolejnych parlamentarzystów PiS; czterech posłów i kilku senatorów. W piątek do klubu SP dołączył senator Kazimierz Jaworski, który w wyborach parlamentarnych zdobył mandat w okręgu rzeszowskim z rekomendacji PiS.
Źródła PAP w senacie twierdzą, że nad przejściem do klubu Solidarnej Polski zastanawia się jeszcze trzech senatorów m.in. b. poseł LPR Bogdan Pęk.
- Cały czas zgłaszają się do nas politycy PiS, którzy rozważają przejście do naszego klubu. Liczymy, że do końca roku nasz klub wzmocni czterech posłów, a w senacie powstanie koło SP - powiedział jeden z polityków Solidarnej Polski.
Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do kierownictwa PiS, ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego nie ustaje w wysiłkach, aby przekonać niektórych parlamentarzystów Solidarnej Polski do powrotu. Według informacji PAP, bliscy powrotu do PiS są dwaj posłowie SP.
Politycy Solidarnej Polski w najbliższym czasie zamierzają skupić się na promowaniu swojego nowoczesnego wizerunku oraz przedstawieniu kontrastów między ich formacją a PiS.
Solidarna Polska do końca roku zamierza uruchomić nowoczesną stronę internetową i profil na Facebooku oraz utworzyć kluby SP we wszystkich dużych miastach. - Nasi politycy będą brali udział w spotkaniach otwartych z sympatykami w terenie, a w sejmie chcemy być najbardziej aktywnym klubem parlamentarnym. W ten sposób chcemy jasno pokazać, że Solidarna Polska to nowoczesna formacja prawicowa, której zależy na budowaniu lepszej i sprawiedliwej Polski - powiedział polityk SP.
Dodał, że konwencja założycielska nowej partii planowana jest na początek przyszłego roku. - W tej chwili zastanawiamy się, czy będzie to Warszawa, czy inne wielkie miasto. Przygotowanie do tej konwencji już się zaczęły. Na pewno będzie to wielkie wydarzenie - zaznaczył.
>>>>>
No to bedzie wydarzenie ! Pierwsza w historii konwencja ! Zobaczymy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:02, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Media zapowiadaly :
To będzie przełomowy dzień dla partii Jarosława Kaczyńskiego.
Od przebiegu posiedzenia Rady Politycznej, która odbędzie się w sobotę w Pułtusku, wielu polityków uzależnia przyszłość w Prawie i Sprawiedliwości - donosi dziennik "Rzeczpospolita". - Jeśli nie będzie konkretnych postulatów i projektów zmian, to będzie koniec PiS - ocenił działacz partii z Pomorza.
W sobotę w Pułtusku zbierze się Rada Polityczna PiS. Będzie to pierwsze posiedzenie po przegranych wyborach i po głośnym rozłamie, gdy wyrzuceni za krytykę kampanii Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański utworzyli "Solidarną Polskę".
Jak wynika z informacji dziennika, działacze PiS chcą uzyskać "jasno sprecyzowane plany odbudowy ugrupowania oraz wyjaśnienia przyczyn porażki wyborczej i rozłamu".
- Mam zamiar zadać twarde pytania o sytuację w ugrupowaniu, ale też w moim okręgu. Nie wszystko funkcjonuje właściwie, praktycznie stoimy w miejscu, zamiast się rozwijać - mówi dziennikowi jeden z parlamentarzystów, który chciał zachować anonimowość.
Politycy liczą także na to, że Kaczyński wyjaśni, dlaczego z partii wyrzucono Ziobrę, a także jaki ma pomysł na odbudowę ugrupowania. - Jeśli prezes nie przedstawi bardzo konkretnych postulatów: to i to należy zrobić, żebyśmy znów stali się szerokim spektrum od konserwatystów po liberałów", to będzie koniec PiS - dodaje działacz z Pomorza.
"Pan prezes zakazał mi udziału w spotkaniu".
W czasie kampanii wyborczej prezes Jarosław Kaczyński zakazał mi udziału w spotkaniu, w którym miałem wziąć udział - powiedział Zbigniew Ziobro w "Przesłuchaniu" w RMF FM.
W Biłgoraju odbędzie się spotkanie z wyborcami Solidarnej Polski.
- Biłgoraj jest o tyle ważny, że w czasie kampanii wyborczej dostałem zakaz od pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego udziału w spotkaniu, które było wcześniej zapowiedziane ze mną - wyjaśnił Ziobro, pytany o to, dlaczego konwencję zorganizowano właśnie w tym mieście. - Dowiedziałem się, kiedy już byłem w drodze samochodem, że nie wolno mi wziąć udziału w tym spotkaniu - dodał.
Pytany o to, czy ktoś do niego zadzwonił, Ziobro odpowiedział, że dostał sms-a. - Sms nie był co prawda z telefonu pana prezesa, ale był podpisany przez pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego - wyjaśnił Ziobro, dopytywany o to, czy Jarosław Kaczyński sam wysłał wiadomość.
Na pytanie, czy będzie prezesem, czy przewodniczącym nowego ugrupowania, Ziobro odpowiedział, że o tym zdecydują wszyscy członkowie partii i ktoś inny może zostać prezesem lub przewodniczącym.
>>>>
No tak teraz wiemy duzo wiecej co tam sie dzialo ...
Zobaczymy jakie beda owoce tego wszystkiego ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:02, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jak przebiagal wczorajsza konwencja ?
Zgłoszenie przez klub Solidarna Polska projektu wprowadzenia kary bezwzględnego dożywocia zapowiedział w Biłgoraju (woj. lubelskie) Zbigniew Ziobro. Deklarował, że klub chce współpracy z PiS, jego "przeciwnikiem jest PO, a wrogiem Palikot".
>>>>>
A wiec nie klamliwa demagogia obliczona na oszukiwanie wyborcow a mozliwe do realizacji W OBECNEJ SYTUACJI rozwiazanie . Cieszy ze wracamy do prawdy od oszustwa . Do tej pory poza PJN i ( czasami) PSL sacza sie niaeustnne klamstwa z telewizora ,,,
Ziobro oraz dziewięciu innych posłów Solidarnej Polski spotkali się z mieszkańcami Biłgoraja. Ziobro odnosząc się do pomysłu przywrócenia kary śmierci za szczególnie drastyczne zabójstwa, czego chce PiS ( nie ,,chce'' tylko klamie ze chce ) , powiedział, że osobiście jest zwolennikiem kary śmierci i że jeśli doszłoby w Sejmie do głosowania nad taką propozycją, to klub Solidarna Polska z pewnością w większości będzie za nią.
- Jednocześnie wiemy, że to głosowanie ma charakter wyłącznie symboliczny, ponieważ niestety, albo niektórzy powiedzą "stety", ta kara nie jest możliwa dzisiaj do wprowadzenia w Polsce. I to trzeba uczciwie powiedzieć - podkreślił polityk.
Ziobro mówił, że lepiej, by w sejmie zajmować się projektami, które są możliwe do realizacji. Zapowiedział, że klub Solidarna Polska zgłosi niebawem projekt nowelizacji Kodeksu Karnego wprowadzający karę bezwzględnego dożywotniego więzienia, by realnie chronić Polaków przed "bezwzględnymi bandytami".
Na konferencji prasowej Ziobro wyjaśnił, że chodzi mu o wprowadzenie kary dożywotniego więzienia bez możliwości ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Jego zdaniem obecnie zdarza się tak, że skazani na długoletnie wyroki za najcięższe zbrodnie korzystają z możliwości przedterminowego zwolnienia i znów popełniają podobne zbrodnie.
>>>> Tak trzeba mowic prawde ...
Politycy na spotkaniu w Biłgoraju krytykowali rządy Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska, m.in. za prowadzoną politykę unijną, politykę prorodzinną, zadłużenie państwa. Jacek Kurski zarzucił PO m.in., że "likwiduje państwo" poprzez - jak wyliczał - zamykanie szkół, punktów pocztowych, zapaść na kolei czy w służbie zdrowia. W jego ocenie, obecna "władza odwraca się tyłem do obywateli".
Kurski zarzucił PO, iż chce oszczędzać m.in. na becikowym, a nie sięga do głębokich kieszeni, w tym banków i hipermarketów. Dlaczego nie ma podatku bankowego, my będziemy tego żądać - zapowiedział polityk. Dodał też, że państwo traci, bo bardzo często hipermarkety wykazują zerowy dochód, po to, by nie zostawiać pieniędzy w naszym kraju.
Według Ziobry "mamy przed sobą fatalne rządy PO". Jego zdaniem rząd "być może będzie znów forsował kolejne pomysły ze szkodą dla Polaków, które będą prowadzić do rozwarstwienia" społecznego.
Wróg Palikot
Ziobro powiedział, że "nie tylko Tusk jest zagrożeniem", i ostro skrytykował pochodzącego z Biłgoraja Janusza Palikota. - Ten hipokryta, ten hochsztapler polskiej polityki, który chce niszczyć nasze wartości, chce niszczyć naszą tożsamość, który dziś atakuje Kościół, a wcześniej chwalił krzyż. Jeśli dojdzie do wniosku, że mu się to opłaca, to pójdzie na pielgrzymkę do Częstochowy - mówił Ziobro o Palikocie.
- PiS, nasze koleżanki i koledzy to jest formacja, z którą chcemy współpracować. Nasz przeciwnik to Platforma, a wróg to Palikot- dodał Ziobro. Sala przyjęła te słowa oklaskami.
>>>> Aplikot stworzyl takie szambo zy wykonczy sie sam i to wkrotce . Nie sadze aby trzeba bylo az ,,walczyc ''... Ten Urban ten Kotlinski ten Piotrowski wygladajacy zza Palikota - to mowi samo za siebie ...
Liderzy Solidarnej Polski mówili o potrzebie nowej formuły opozycji, która wygra z PO i o potrzebie nowoczesnej prawicy, otwartej na różne nurty, która "pociągnie ludzi do działania".
Podkreślali, że klub Solidarna Polska sięga do dawnego programu PiS, mówiącego o potrzebie solidarności, który według nich dał tej partii zwycięstwo w 2005 r. Ich zdaniem PiS tego programu nie realizował, czego przykładem były zmiany podatkowe wprowadzone przez Zytę Gilowską.
>>>> Mozna i AWS program tez mieli dobry a pozniej ... byla Balcerowicz - jak zwykle po 89 ,,prawica''...
Europoseł Tadeusz Cymański podkreślił, że te decyzje zapadły w wąskich gremiach "bez praktycznie kontroli organów partyjnych". Cymański podał jako przykład decyzje o redukcji - większej niż planowało to PO - składki rentowej co spowodowało, że nie było dosyć pieniędzy w budżecie na wydatki socjalne i wsparcie potrzebujących.
- PiS zamiast wrócić do korzeni, źródeł, wrócił do Zyty Gilowskiej. Do pani wicepremier, która ma charyzmę, jest bardzo zdolna, świetna w replikach, w ogóle kobieta niezwykle urocza i politycznie można powiedzieć brylant. Ale jeżeli chodzi o poglądy, to nie jest liberałem, mówię to z całą mocą, jest skrajnym liberałem - powiedział Cymański.
W spotkaniu, które jak podkreślał Ziobro nie było konwencją programową, wzięli udział także posłowie Beata Kempa, Andrzej Mularczyk, Andrzej Dera, Mieczysław Golba, Piotr Szeliga, Jerzy Rębek, Jarosław Żaczek. Przyszło na nie około 200 osób, nie wszyscy zmieścili się w auli szkoły muzycznej w Biłgoraju. Wejście Ziobry, który spóźnił się ok. godzinę na spotkanie powitano aplauzem, a jego przemówienie wielokrotnie przerywano oklaskami.
>>>>>
W tym czasie na zamknietym konwentyklu prezes urzadzal horro rozliczen ... Jakie sa zatem efekty tego dnia ?
jak slyszymy :
Łukasz Cieśla / Polska The Times
Poznańscy działacze PiS mogą przejść do ziobrystów
"Polska Głos Wielkopolski": Znamy nazwiska osób związanych z poznańskim PiS, które w najbliższym czasie mogą przejść do Solidarnej Polski.
Jedną z nich jest Filip Rdesiński, były prezes publicznego Radia Merkury i kandydat PiS w niedawnych wyborach do Sejmu. Wiadomo, że sympatyzuje ze Zbigniewem Ziobrą, liderem Solidarnej Polski. Rdesiński w czwartek w Poznaniu rozmawiał o nowym projekcie z kaliskim posłem - Od kogo pan to słyszał? Nie komentuję moich rozmów - ucina Filip Rdesiński pytany o wejście do nowej formacji.
Bardziej rozmowny jest za to Paweł Chmiel, wiceszef Forum Młodych PiS w Poznaniu. On także rozmawiał z posłem Derą.
- Bardzo poważnie rozważam przejście do Solidarnej Polski - przyznaje Paweł Chmiel.
Młody działacz od dłuższego jest mocno skonfliktowany z szefem poznańskiego PiS Tadeuszem Dziubą. Ten ostatni chce pozbyć się Chmiela z PiS, ale do tej pory nie przeforsować uchwały w tej sprawie.
W kontekście innych transferów z poznańskiego PiS do Solidarnej Polski wymienia się radnych miejskich Przemysława Foligowskiego, Przemysława Markowskiego i Michała Grzesia.
Dwaj piersi mówią, że z życzliwością patrzą na nową inicjatywę. Ale rozmów o wejściu do niej nie prowadzą, a z Derą w czwartek się nie widzieli.
- PiS nie ma zdolności koalicyjnej, w tej formule nie mamy szansy na sukces. Mówię to otwarcie, zobaczymy czy po tych słowach nie zostanę usunięty z partii - mówi Przemysław Markowski. - Ale też spokojnie patrzę, w którą stronę pójdzie Solidarna Polska. Na razie trochę mi to pachnie rozbijaniem prawicy. Jeśli jednak nowa formacja otworzy się na nowe środowiska, w tym na przykład PJN, to ma większe szanse. Na razie jednak nigdzie się nie wybieram - dodaje poznański radny.
Radny Grześ także mówi, że nie dostał żadnej propozycji i na razie zostaje w PiS. - Co zrobiłbym gdybym dostał propozycję? Jak się ją otrzymuje, to się ją rozważa - mówi Michał Grześ. I dodaje, że z PiS w ostatnich czasach łatwo zostać wykluczonym. Dlatego jest przygotowany na różne scenariusze.
Jeden z polityków poznańskiego PiS, który ciepło myśli o Solidarnej Polsce, od nas dowiedział się, że w czwartek Andrzej Dera był w Poznaniu i spotykał się z niektórymi działaczami PiS.
- To dziwne, że do nas nie dzwonią i nie pytają, czy chcemy do nich przejść. O przyjeździe posła Dery nic nie wiedziałem, a szkoda - mówi jeden ze znanych polityków poznańskiego PiS.
Andrzej Dera tłumaczy, że sam do nikogo nie dzwoni, bo nie chce “wyjmować" ludzi z PiS. Stwierdza, że spotyka się z tymi, którzy sami się odezwą i wyrażą zainteresowanie. Tak miało być właśnie w przypadku Chmiela i Rdesińskiego.
- Nie chcę spotykać się z nieprzekonanymi lecz z tymi, którzy sami się odezwą - podkreśla Andrzej Dera .
>>>>>
No wiecie gdyby byly telofony niepokojenie wyciagnie to byloby jakies wymuszone ... Nie chodzi o ,,wyciaganie za uszy'' ludzi z PiS . Jesli to ma byc nowa jakosc to musi byc spontaniczne i dobrowolne ...
Zatem masowa chec do przejscia jest tylko ze czekaja na telefon zachecajacy ... Boja sie chyba uslyszec NIE ! Ale nie sadze aby ktokolwiek uslyszal NIE ! Chyba ze zacznie robic balagan ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:18, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
I wywiad z Kempa :
Kempa: Będziemy biczem na Palikota. Nie pozwolimy by łamał zasady
- Solidarna Polska będzie "biczem na Palikota", który jest wydmuszką Tuska. Nie można pozwolić, żeby Ruch Palikota do spółki z PO łamał zasady i standardy, które powinny obowiązywać w Polsce. Formacja Janusza Palikota jest potężnym problemem dla kraju. Solidarna Polska nie pójdzie śladami Ruchu Palikota. Wyborcy wkrótce się dowiedzą, że poza nośnymi hasłami i happeningami, Palikot nie ma do zaproponowania nic. Wynajął pijarowca i naśladuje Donalda Tuska. Poparcie wkrótce mu stopnieje, bo ma barwną, ale bardzo słabą merytorycznie drużynę - powiedziała w pierwszej części rozmowy z Onetem Beata Kempa.
Z Beatą Kempą - posłanką klubu Solidarna Polska, byłą członkinią PiS - rozmawia Jacek Nizinkiewicz. Jacek Nizinkiewicz: Pani poseł, wiele bym się po pani spodziewał, ale nie zdrady Jarosława Kaczyńskiego i PiS.
Beata Kempa: Nigdy nie zdradziłam PiS. Zdradą byłoby, gdybym przeszła do PO lub Ruchu Palikota. Zostałam wyrzucona z partii, dla której przez wiele lat pracowałam i dla której walczyłam. Jest mi najnormalniej w świecie przykro, że łatwiej mnie było usunąć z PiS niż ze mną rozmawiać. To ja czuję się poszkodowana i pokrzywdzona. Włożyłam dużo serca w tę partię i w walkę o jej wygraną, szczególnie ostatnio na ziemi świętokrzyskiej.
- Zabolało kiedy prezes PiS jako partyjny dyrygent partii zamienił batutę na bacik?
- Zabolało, ale nie będę mówiła źle o Jarosławie Kaczyńskim i PiS, mimo że koledzy nas prowokują. Moje serce wciąż jest po prawej stronie.
- Jednak prawicowi wyborcy właśnie w renegatach z Solidarnej Polski mogą widzieć zdrajców, którzy wbili nóż w plecy Jarosławowi Kaczyńskiemu.
- PiS nie chciał się zreformować, żeby znowu wygrywać. Po sześciu kolejnych przegranych wyborach powinno dojść w partii do refleksji, do której, o dziwo, nie doszło. Usunięci z PiS nadal działamy na korzyść prawicy, nie pozwalając na dalszy odpływ prawicowego elektoratu. Solidarna Polska chce go zatrzymać, a także gromadzić wokół siebie nowy. Pamiętajmy, że ponad 50 proc. dorosłych Polaków nie poszło głosować. Wśród nich duża część to przecież wyborcy prawicowi, których Solidarna Polska będzie chciała przekonać do siebie. Przedstawimy dobrą, spójną, wyrazistą i bardziej dynamiczną ofertę, skierowaną wprost do ludzi.
- Jako PiS bis?
- Będziemy skuteczniejszą wersją PiS. My się nie odżegnujemy od PiS i nie uważamy, żeby partia Jarosława Kaczyńskiego była niepotrzebna na polskiej scenie politycznej. Wręcz przeciwnie. Ale nie wystarczy tylko być, trzeba jeszcze wygrywać wybory. Solidarna Polska jest od wygrywania wyborów i wcielenia w życie, wciąż niezrealizowanego programu "Solidarna Polska".
- Wybiegając w przyszłość, z kim moglibyście tworzyć koalicję? Z PO, SLD, Ruchem Palikota?
- Dążymy do tego, żeby prawica znowu była u władzy. Możliwe, że jesteśmy ostatnią szansą PiS na rządzenie. Partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby z nami w przyszłości tworzyć koalicje. Nie wykopuję rowów między Solidarną Polską a PiS. Nie usłyszy pan ode mnie złych słów na temat PiS. Kiedy koledzy z byłej partii nas obrażają, my będziemy nadstawiać drugi policzek.
- Chyba nie Jacek Kurski, który w wywiadzie dla piątkowej "Rzeczpospolitej" nazywa PiS kolonią karną. Od kiedy czuła się pani w PiS jak w koloni karnej?
- Wszyscy znają temperament i poetykę sympatycznego Jacka Kurskiego. Będę mówić za siebie. Moja decyzja ważyła się bardzo długo. Ale nie mogłam sobie pozwolić na to, żeby mój wynik wyborczy na ziemi świętokrzyskiej, czy wyniki moich kolegów , były podważane czy marginalizowane, szczególnie przez tych kolegów, którzy zdobyli bardzo niskie poparcie w ostatnich wyborach. Żywię nadzieję, że zaprzestaną oni w końcu ataków na nas i zacznie się prawdziwa praca dla Polski.
Kempa: są osoby, które chcą aby Ziobry nie było - Gościem Moniki Olejnik w radiu ZET była Beata Kempa z PiS. - Chyba już wszyscy mnie zdefiniowali. Oczywiście, jestem również ziobrzystką. W każdej partii są frakcje. To człowiek, który chce zwycięstwa PiS, a nade wszystko chce odsunąć od władzy Platformę Obywatelską. Być może jest tak, że są osoby, które chciałyby, żeby nie było ministra Ziobry, mnie lub innych osób - powiedziała Kempa. (
- Człowiek nr. 2 w PiS Adam Lipiński powiedział w Polsat News, że Zbigniew Ziobro nie przedstawił żadnego projektu politycznego, poza jednym: że on chce być prezesem PiS-u. Z kolei Jarosław Kaczyński mówi, że ziobryści knuli od dawna. Kiedy w Beacie Kempie umarła kaczystka, a narodziła się ziobrystka?
- Nie damy się sprowokować politykom PiS. Byłam bliżej Zbigniewa Ziobro niż Adam Lipiński i nigdy nie słyszałam, żeby minister Ziobro chciał zostać prezesem PiS, czy zdetronizować Jarosława Kaczyńskiego. Zbigniew Ziobro nigdy nie miał parcia na stanowisko szefa PiS, nie kwestionował przywództwa Jarosława Kaczyńskiego, miał do prezesa duży szacunek i uczył nas szacunku do Jarosława Kaczyńskiego. Nie wyobrażałam sobie nigdy PiS bez Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro. Nie jestem ani kaczystką, ani ziobrystką. Zafascynował mnie program "Solidarna Polska", który powinien być realizowany, bo jest fantastyczny. Po to, żeby zrealizować ten program, potrzebna jest dobrze zorganizowana i skuteczna partia polityczna. Narracja próbująca usprawiedliwiać wyrzucenie Zbigniewa Ziobro i naszych kolegów z PiS, jest rozpaczliwą próbą wytłumaczenia, moim zdaniem, błędnej decyzji. Cała energia prawicy powinna być skupiona na walce z kryzysem ekonomicznym, ze słabymi rządami Donalda Tuska i Ruchem Palikota, a nie na wojnie domowej.
- Solidarna Polska będzie biczem na Palikota?
- Tak, bo nie można pozwolić, żeby Ruch Palikota do spółki z PO łamał zasady i standardy, które powinny obowiązywać w Polsce. Formacja Janusza Palikota jest potężnym problemem dla kraju. Nasza formacja będzie też mówić, jak Polska powinna pokonać kryzys i osiągać sukces gospodarczy, bo polska centrolewica jest nieudolna. Solidarna Polska będzie, jak pan to nazwał "biczem na palikota", który jest wydmuszką Tuska. Premierowi bardzo pasuje Ruch Palikota. W mojej ocenie, jeśli PO nie będzie pasowała koalicja z PSL, będzie miała Ruch Palikota do usług. Stąd też zgoda na Wandę Nowicką na stanowisku wicemarszałka Sejmu.
- O Palikocie może pani powiedzieć wiele, ale nie to, że nie odniósł politycznego sukcesu. Jak Solidarna Polska, z liderami ugrupowania przebywającymi w Brukseli, chce budować struktury, partię i skąd chcecie wziąć środki na budowę partii?
- Solidarna Polska nie pójdzie śladami Ruchu Palikota. Wyborcy wkrótce się dowiedzą, że poza nośnymi hasłami i happeningami, Palikot nie ma do zaproponowania nic. Wynajął pijarowca i naśladuje Donalda Tuska. Poparcie wkrótce mu stopnieje, bo ma barwną, ale bardzo słabą merytorycznie drużynę. Palikot z Tuskiem na wyścigi robią spektakle, a to, co dzieje się z Polakami, tak naprawdę lekceważą. A pieniądze? Pieniądze to nie wszystko. Ważniejsi są ludzie, którzy odpowiadają na ofertę Solidarnej Polski.
- Skąd pomysł, żeby zorganizować konwencję regionalną Solidarnej Polski właśnie w Biłgoraju - mieście Janusza Palikota? Liczycie na kontrowersje i przykrycie rady regionalnej PiS z wielkim hukiem?
- Nie, po prostu jeden z naszych młodych parlamentarzystów Piotr Szeliga jest z Biłgoraja. Zresztą czas odbić z rąk Palikota Biłgoraj (śmiech). To nie jest miasto tylko Palikota. Miałam okazje się przekonać, że to miasto sympatycznych, serdecznych i bardzo mądrych ludzi.
- Jaki jest program Solidarnej Polski? Jak chcecie zmniejszyć bezrobocie, pobudzić gospodarkę, obniżyć deficyt, zreformować służbę zdrowia, zadbać o kulturę? Czy będziecie się ścigać z PiS na postulaty prawne jak np. przywrócenie kary śmierci?
- Zbigniew Ziobro podnosił ten temat w polskim sejmie już wiele lat temu. Obecnie przywrócenie kary śmierci w Polsce jest niemożliwie, ale dyskusja na ten temat powinna trwać. W sprawie wzmocnienia poczucia sprawiedliwości i bezpieczeństwa Polaków będziemy składać bardzo dobre projekty ustaw. Co do naszych propozycji na funkcjonowanie państwa, to powtórzę, że chcemy wprowadzać w życie, przede wszystkim znakomity, a wciąż niezrealizowany, program "Solidarna Polska". Nie będziemy wyręczać rządu, ale będziemy podejmować najważniejsze dla Polaków tematy, takie jak walka z kryzysem, bezpieczeństwo, szanse dla ludzi młodych. To, że nie mamy w rękawie gotowego na już, punkt po punkcie, całkowicie nowego programu, świadczy tylko o tym, że nie planowaliśmy, jak się to nam zarzuca, tego, co się stało.
- Czy należy pani do zespołu Antoniego Macierewicza, badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej?
- Należałam w poprzedniej kadencji. W obecnej na pewno będzie tam nasz przedstawiciel. Sprawy które są tam monitorowane, z punktu widzenia prawdy, są niezwykle ważne.
- Czy w dalszym ciągu jest pani za powołaniem komisji śledczej do wyjaśniani katastrofy smoleńskiej?
- Obecnie rządzący nie mają takiej woli politycznej. Mogliby sprowadzić tę komisję do poziomu "komisji hazardowej", a to nie miałoby żadnego sensu.
- A czy powinna powstać komisja śledcza ws. Gromosława Czempińskiego?
- Powinna powstać komisja, która zbadałaby wszystko, co było związane z procesami prywatyzacyjnymi LOT-u czy STOEN-u. Komisja śledcza dotycząca prywatyzacji, na kanwie ostatniej głośnej sprawy, powinna powstać jak najszybciej. Polacy mają prawo się dowiedzieć, jak reagowały służby w tamtym czasie i do ilu nieprawidłowości mogło dojść przy prywatyzacji polskiego majątku. I to także na przestrzeni wielu lat czasu transformacji, co od dawna postulowała polska prawica. Tym bardziej, że procesy prywatyzacyjne w Polsce trwają.
Koniec części pierwszej.
Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz
>>>>
Zwraca uwage jakze inny sposob i ton wypowiedzi niz z okresu PIS . Tam byly to jakby odglosy z obozu koncentracyjnego - teraz jakby oddech byl swobodny ! Taka zmiana ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:12, 28 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
I dalszy ciag wywiadu :
Jacek Nizinkiewicz / Onet
Kempa: zbyt wiele spraw w Polsce bulgocze pod dywanem
- Każdy kto skutecznie upora się z patologiami w polskiej piłce nożnej, może liczyć na brawa. Jak na razie rządy Platformy łamały sobie na tym problemie zęby. Zbyt wiele spraw w Polsce bulgocze pod dywanem. Walkę z korupcją w piłce nożnej rozpoczął Zbigniew Ziobro, o czym warto pamiętać i trzeba o tym głośno uczciwie mówić. Od niego zaczęły się pierwsze zatrzymania w PZPN, które trwały nawet po oddaniu przez nas władzy - powiedziała w drugiej części rozmowy z Onetem Beata Kempa.
Z Beatą Kempą - posłanką Solidarnej Polski, byłą parlamentarzystką Prawa i Sprawiedliwości - rozmawia Jacek Nizinkiewicz.
Jacek Nizinkiewicz: Nie boi się pani, że Jarosław Kaczyński z Solidarnej Polski zrobi mokra plamę, podobnie jak z PJN, Prawicy Rzeczpospolitej i Polski XXI?
Beata Kempa: Mam nadzieję, że PiS cała swoją energię przeznaczy na walkę z kryzysem, Palikotem i nieudolnymi rządami Platformy. Wspólnie tworzymy prawicę. Solidarna Polska nie będzie występować przeciwko PiS.
- Ale analogie SP z PJN same się nasuwają. Nie wiemy czym różnicie się od PiS, jaki macie program i czy proponujecie coś nowego, bo póki co, wasze ugrupowanie, to projekt powstały w oparciu o kłótnie w rodzinie.
- Proszę nas nie porównywać do PJN. My nie wbiliśmy noża w plecy PiS-owi podczas wyborów. Nie knuliśmy i nie obrażaliśmy swoich kolegów, ani nie spotykaliśmy się z Januszem Palikotem. Solidarna Polska chce zmieniać polską politykę, doprowadzić prawicę do rządzenia. Mamy silnego lidera, pracujemy nad programem i przygotowujemy propozycje dla Polski. Nie jesteśmy partią kanapowo-telewizyjną, której członkowie obrażają swoich byłych kolegów, ale ugrupowaniem działającą wśród ludzi i dla ludzi.
- I wyklucza pani koalicję czy współpracę SP z PJN?
- Na pewno wykluczam współpracę Solidarnej Polski z takimi osobami jak Michał Kamiński.
- A Paweł Poncyljusz, Paweł Kowal czy Elżbieta Jakubiak?
- Za wcześnie na takie deklaracje. Najpierw musi powstać program Solidarnej Polski, bo wstępujący do niej członkowie muszą się z nim utożsamiać i być gotowym na jego realizacje.
- I w Solidarnej Polsce nie ma problemów z dyskusją i demokracją?
- Nie, bo nam właśnie o dyskusję i o demokrację w PiS chodziło. Solidarna Polska zbudowana jest na rozmowie, dyskusji, demokracji i wzajemnym szacunku.
- Czy Joanna Mucha dobierze się do Grzegorza Laty i PZPN-u?
- Każdy kto skutecznie upora się z patologiami w polskiej piłce nożnej, może liczyć na brawa. Jak na razie rządy Platformy łamały sobie na tym problemie zęby. Zbyt wiele spraw w Polsce bulgocze pod dywanem.
- Mówiła pani, że walka z PZPN-em , to zasługa Zbigniewa Ziobro?
- Walkę z korupcją w piłce nożnej rozpoczął Zbigniew Ziobro, o czym warto pamiętać i trzeba o tym głośno uczciwie mówić. Od niego zaczęły się pierwsze zatrzymania w PZPN, które trwały nawet po oddaniu przez nas władzy.
- A jak pani, była wiceminister sprawiedliwości, przyjęła przygotowany w Kancelarii Prezydenta projekt zmian w ustawie o zgromadzeniach, proponujący m.in. zakaz zasłaniania twarzy, zakaz wnoszenia groźnych narzędzi, zwiększenie odpowiedzialności organizatorów i łatwiejsze nieudzielanie zgody na demonstracje?
- Żeby było jasne, jestem przeciwna wszelkim aktom agresji. Za pozbawianie kogoś życia, zdrowia, niszczenie mienia, sądy powinny karać surowo. Prawo karne powinno być skuteczne w zakresie orzekania, powinno być nieuchronne i sądy powinny być silne w tym zakresie, a nie orzekać tylko w dolnej granicy zagrożenia. A czy projekt pana prezydenta Bronisława Komorowskiego może skutecznie zapobiec aktom wandalizmu, przemocy i destrukcji? Chyba nie, tu walka jest o coś innego. Zdziwił mnie nagły szybki briefing prezydenta 11 listopada po zamieszkach. Gdzie był premier? Dlaczego nie zabrał głosu? Premier z prezydentem rywalizują i wykorzystują zamieszki z 11 listopada do walki między sobą. Prawo obecnie obowiązujące jest skuteczne, wystarczy je stosować. Zbigniew Ziobro na tacy podał PO narzędzie do walki z ulicznymi zadymiarzami i stadionowymi chuliganami. Sądy 24-godzinne. Wystarczyło, żeby rządzący wykorzystywali istniejące przepisy i skutecznie je wdrażali.
- Ach ten Zbigniew Ziobro. Czego się nie dotknął to obracałoby się w złoto, tylko ci źli ludzie z PO, a teraz jeszcze z PiS. Swego czasu mówiła pani o Jarosławie Kaczyńskim, że jest mężem stanu. Podtrzymuje pani swoje zdanie i podobną opinię wyda o Zbigniewie Ziobrze?
- Cenię sobie obydwu polityków.
- Dzieci czapkują już przed Zbigniewem Ziobro?
- Jeśli chodzi o dzieci, uważam, że nie powinny ściągać czapek o tej porze roku, przynajmniej na dworze. A jeśli już to robią, okazując szacunek, to znaczy, że są dobrze wychowane.
- A Nowy Wspaniały Świat, siedziba Krytyki Politycznej, powinna być zamknięta?
- Takie instytucje nie powinny być dotowane przez państwo.
- Czy warszawska prokuratura dobrze zrobiła zaskarżając decyzję sądu, który zarejestrował znak "zakaz pedałowania" i krzyż celtycki jako symbole NOP-u?
- Jestem autorką przepisów, które wprowadziły bardziej bezwzględny zakaz dotyczący propagowania treści faszystowskich, komunistycznych i totalitarnych. Przepisy są. Należy ich tylko przestrzegać.
- I na koniec, czy opuszczając PiS zakręcił się pani łza w oku, czy odczuła panu ulgę?
- Pismo, w którym przeczytałam, że zostałam wyrzucona, odebrałam jako próbę upokorzenia. Żałośnie śmieszną zagrywką było też przesadzenie mnie do ostatniego rzędu. Mogłam to odebrać jako kolejną próbę upokorzenia. Tyle, że na mnie to nie działa. Mogę zasiadać w ostatnich ławach poselskich. Mnie to nie boli. Z góry lepiej widać, a ostatni będą pierwszymi.
- Dziękuję za rozmowę.
Koniec części drugiej.
Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz
>>>>>
Za daleko idace pytania i przedwczesne . Partia dopiero powstaje a tu juz pytaja o koalicje o to czy z tymi czy z tamtymi ... najpierw partia musi powstac ... Tearz to ich mozna pytac jak idzie powstawanie a nie z kim kolaicja za 4 lata i kto bedzie ministrem ... Przeciez nie wiadomo jeszcze kto bedzie w tej partii !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:13, 28 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska złoży wniosek o komisję śledczą ws. prywatyzacji
Klub Solidarna Polska złoży wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej do zbadania domniemanych nadużyć i nieprawidłowości w prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw, m.in. w związku z zatrzymaniem gen. Gromosława Czempińskiego - poinformował lider SP Zbigniew Ziobro.
Komisja miałaby zająć się "nieprawidłowościami związanymi z prywatyzacją grupy G8 w tym Stoen S.A. i spółki PLL LOT w związku z zatrzymaniem i przedstawieniem zarzutów byłemu szefowi UOP". Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie Ziobro powiedział, że klub Solidarnej Polski chce, aby Polacy mogli poznać "zakulisowe gry, nieformalne działania", jakie były - jego zdaniem - podejmowane przy prywatyzacji niektórych wielkich przedsiębiorstw.
- Kiedy, jak nie teraz? Jaki jest przykład bardziej adekwatny do powołania komisji śledczej niż sytuacja, o której dziś już wiemy, że w mechanizmy prywatyzacyjne zostały uwikłane osoby pełniące najwyższe funkcje w państwie, pełniące też funkcje związane z bezpieczeństwem polskiego państwa? Jeżeli w tle pojawia się korupcja, oszustwa, jeżeli pojawiają się straty dla polskiego państwa i obywateli? - mówił Ziobro.
- Sprawa jest niezwykle poważna, oczywiście komisje śledcze, biorąc pod uwagę sposób ich działania, budzą różne opinie. Mamy doświadczenia pozytywne i zdecydowanie negatywne. Kluczowym kryterium (...) jest upolitycznienie, czyli chęć rozgrywania wyłącznie spraw politycznej natury przy okazji prac komisji śledczej - powiedział Ziobro, który brał udział w pracach sejmowej komisji śledczej ds. afery Rywina. Jego zdaniem nowa komisja miałaby szansę na apolityczną pracę.
Europoseł zastrzegł, że nie przesądza o winie Czempińskiego, bo o tym zdecyduje sąd. Podkreślił jednak, że sejmowa komisja byłaby środkiem nacisku na władzę, aby sprawa została rzetelnie wyjaśniona. - Czempiński był jednym z tych ludzi, którzy są postrzegani jako wręcz inicjujące powstanie Platformy Obywatelskiej. Nie da się ukryć pewnych związków pana generała z ludźmi dzisiejszej władzy - mówił Ziobro.
Zapowiadano, że wniosek uchwały ws. powołania komisji miał trafić do marszałek Sejmu Ewy Kopacz w poniedziałek. Po południu rzecznik klubu SP Patryk Jaki powiedział jednak, że ciągle trwa doprecyzowywanie dokumentu i do laski marszałkowskiej trafi on w najbliższych dniach. W ubiegły wtorek na polecenie katowickich prokuratorów zatrzymano pięć osób - to funkcjonariusze publiczni i osoby, które z nimi współpracowały w związku z prywatyzacjami. Wśród nich był gen. Gromosław Czempiński. Podejrzanym zarzucono przyjmowanie korzyści majątkowych, nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym i pranie brudnych pieniędzy. Wszystkich pięciu podejrzanych w sprawie korupcji przy prywatyzacji PLL LOT i Stoen wyszło w czwartek wieczorem na wolność po wpłaceniu poręczeń majątkowych.
>>>>
Po prawdzie to powinno sie zbadac CALA PRYWATYZACJE ! Tysiace firm ! Kilka komisji ! I to an szczeblach wojewodztw to byl koszmar ...
Tymczasem dochodza wiesci z ukrytego konwentyklu PiS ... Szalala tam burza i bynajmniej nie pod dywanem :
PiS wybuczał Hofmana?
Adam Hofman został nowym członkiem Komitetu Politycznego PiS. Podczas odczytywania wyników głosowania część działaczy miała przyjąć wybór Hofmana buczeniem - czytamy w "Super Expressie".
Jeden z informatorów "SE"z PiS ujawnił, że "atmosfera i nastroje od początku nie były zbyt dobre" podczas sobotniego posiedzenia partii. Zwłaszcza, kiedy Jarosław Kaczyński zgłosił kandydaturę Hofmana na nowego członka Komitetu Politycznego. Wówczas oklaski obecne podczas wyczytywania innych kandydatów, zaczęły cichnąć.
Okazało się, że rzecznik PiS dostał najmniejszą ilość głosów wśród pozostałych kandydatów. Mimo to - został wybrany, co część posłów przyjęła buczeniem.
Hofman oczywiscie zaprzecza ...
>>>>>
A wiec burza ! Maja dosc rzadow cieni wciskanych przez prezesa ! Ta partia to koszmar ! Oboz tortur ... Jak takie cos moglo powstac !!! I byc uwazane za ,,prawice'' ??? Teraz wreszcie pada ... UFF !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:01, 29 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Prezes wystraszony odejsciem Ziobry rozpuscil jezor i chlapie na prawo i lewo glownie tradycyjnie o Niemcach liczac na ,,tradycyjna polska fobie'' o ktorej wyczytal w Wyborczej a ktorej nie da sie stwierdzic realnie bo jej nie ma ... Wiemy ze wyjazd do Niemiec nie stanowi w Polsce zadnego problemu . Ale tradycyjnie media zalewa belkot :
Graś: to wyścig na radykalizm między Ziobrą i PiS- "Wyścig na radykalizm" pomiędzy PiS a ugrupowaniem Zbigniewa Ziobry nie służy debacie publicznej w Polsce - tak rzecznik rządu Paweł Graś skomentował zarzuty wysuwane przez opozycję pod adresem szefa MSZ Radosława Sikorskiego.
>>>>>
Nonsens ... DP nie sciga sie na zaden radykalizm bo go nie ma . To chlastanie ozorem prezesa . Kilka lat siedzial cucho bo nie bylo LPR nagle sie ,,obudzil''...
SP wykazala zreszta zaskakujaca odpowiedzialnosc tlumaczac ze kary smierci nie da sie wprowadzic ze wzgledu na utopienie Polski w UE ...
To pokazuje ze SP nie bedzie wchodzic z wlasnym pochalstywaniem ozorem . I slusznie . Tak nie zachowuja sie dzentelmeni . Albo ROBIA albo MILCZA !
Oczywiscie wystraszony prezes teraz bedzie pokrzykiwal . Nikt normalny rzecz jasna nie nabierze sie na pokrzykiwania kolesia ktory latami siedzi cicho a krzyczec zaczyna tylko po to aby zaszkodzic prawicy - dawniej LPR teraz SP ... To juz nudne ...
Tymczasem szykuje sie minisensacja :
Super Express Ludwik Dorn przejdzie do Solidarnej Polski?
Były szef MSWiA Ludwik Dorn najprawdopodobniej wkrótce przestanie być posłem niezależnym i wstąpi do klubu parlamentarnego Solidarna Polska - informuje "Super Express". Według rozmówców gazety ten zaskakujący transfer "trzeciego bliźniaka" jest przesądzony w 90 procentach.
Według informacji do jakich dotarli dziennikarze "Super Expressu" były minister spraw wewnętrznych prowadzi już w tej sprawie rozmowy, a jego przejście do tego ugrupowania jest "niemal przesądzone". Dla Solidarnej Polski byłby to jeden z najważniejszych transferów, bo Dorn oprócz tego, że jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych parlamentarzystów, jest doskonałym sejmowym mówcą, a takich brakuje w SP. Były minister spraw wewnętrznych został wybrany z list Prawa i Sprawiedliwości, ale jest posłem niezależnym. Z partii został wyrzucony w 2008 roku po tym jak zarzucano mu publiczne krytykowanie partii i samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Od tej pory jest, jak sam określa "przyjacielem ludu pisowskiego".
.Po przegranych przez PiS przyspieszonych wyborach parlamentarnych w 2007 roku trzej ówcześni wiceprezesi PiS: Paweł Zalewski, Kazimierz M. Ujazdowski i Ludwik Dorn wystosowali list do J.Kaczyńskiego w sprawie zmiany sposobu zarządzania partią. Gdy pozostał on bez odzewu, zrezygnowali z funkcji wiceprzewodniczących. Pokłosiem listu było zawieszenie ich w prawach członków PiS, do czego doszło w listopadzie 2007 r. Zalewski i Ujazdowski odeszli w grudniu 2007 roku.
>>>>>
No prosze ! Ciekawa informacja ... Dorn jest samotnikiem i nie oznacza to jakiejs grupy ale tym samym bedzie jeden glos wiecej !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:12, 29 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Marek Jurek: możliwa będzie szersza współpraca z Solidarną Polską
Szef Prawicy RP Marek Jurek deklaruje, że jeśli Solidarna Polska będzie zainteresowana rekonstruowaniem polskiej prawicy, to możliwa będzie szersza współpraca obu formacji. "Znakiem sympatii" wobec SP ma być budowa klubu Solidarnej Polski w podkarpackim sejmiku.
Radny sejmiku podkarpackiego Bogdan Romaniuk poinformował w poniedziałek, że rezygnuje z członkostwa w klubie PiS. Zapowiedział, że zamierza "zaangażować się w budowanie w sejmiku klubu Solidarnej Polski". Tłumacząc powody swojej decyzji podkreślił, że startował w wyborach samorządowych z listy PiS, ale jest członkiem Prawicy Rzeczypospolitej. - Jestem członkiem zarządu krajowego i wiceprezesem rady politycznej Prawicy Rzeczypospolitej i decyzję o budowaniu Solidarnej Polski mam uzgodnioną z prezesem partii Markiem Jurkiem - zaznaczył Romaniuk.
Marek Jurek w rozmowie z PAP powiedział, że zachęcał Romaniuka do tego, żeby podjął się budowy klubu Solidarnej Polski w sejmiku podkarpackim. Jak zaznaczył, Romaniuk startował z listy PiS w wyborach samorządowych, ponieważ Prawica Rzeczypospolitej chciała "pomóc PiS-owi w budowaniu większości i utworzeniu zarządu województwa podkarpackiego".
- Niestety wtedy do szerszego porozumienia nie doszło. PiS znalazł się w sytuacji, w której żadnej większości w tym województwie sformować nie może; tym bardziej jest potrzebne, żeby powstał nowy klub prawicowy, który - jak sądzę - prędzej czy później zagwarantuje taką większość, która będzie naprawdę dobrze reprezentować interesy tego województwa - powiedział Jurek.
Podkreślił, że plan Romaniuka oraz ewentualna przyszła współpraca na forum sejmiku podkarpackiego to również "znak sympatii" ze strony Prawicy Rzeczypospolitej wobec obecnej aktywności Zbigniewa Ziobry i jego zwolenników.
- Mamy nadzieję, że w bliskim czasie intencje Solidarnej Polski będą jasne. Myślę, że jeżeli oni będą zainteresowani tym, żeby rekonstruować polską prawicę, budować rzeczywistą prawicę republikańską, chrześcijańską, konserwatywną, to wtedy nasza współpraca będzie mogła być znacznie szersza - oświadczył Jurek.
Zaznaczył przy tym, że wyjaśnienia wymaga m.in. to, czy partia Ziobry nie będzie "jedynie repliką PiS", a tworzenie klubu Solidarnej Polski w sejmiku nazwał "akcją pilotażową" ewentualnej przyszłej współpracy.
Pytany, czy rozmawiał już z Ziobrą lub innym przedstawicielem Solidarnej Polski na temat ewentualnej szerszej współpracy, powiedział, że najpierw formacja Ziobry musi "sama określić, czym chce być".
- Kolegom trzeba dać czas. Sam tworzyłem cztery lata temu partię, wiem, że to jest trudny proces - dodał. Jak powiedział, według jego wiedzy "dobra grupa" radnych sejmiku planuje przystąpienie do klubu Solidarnej Polski tworzonego przez Romaniuka.
Zdaniem Jurka, "samo powstanie Solidarnej Polski zmienia sytuację na polskiej prawicy". "Jaka będzie ich przyszłość, zobaczymy. Na razie postanowiliśmy podjąć tę odcinkową współpracę i poczekać na bardziej precyzyjne samookreślenie tego, czym Solidarna Polska będzie" - powiedział lider Prawicy Rzeczypospolitej.
W ocenie Romaniuka, oba środowiska (Prawicy Rzeczypospolitej i Solidarnej Polski) idą w tym samym kierunku. Jest to - według Romaniuka - perspektywa budowania szerokiego środowiska prawicowego, złożonego także m.in. z PJN.
- Widzimy, że PiS straciło zdolność do zwyciężania samodzielnie w wyborach samorządowych czy parlamentarnych. Jest czas, w perspektywie 3-4-letniej, aby to wszystko, co jest po prawej stronie, poza PiS, łączyć, po to, aby zwyciężać dla Polski i regionu - powiedział radny.
Zdaniem Romaniuka, PiS pod kierunkiem Jarosława Kaczyńskiego straciło zdolność łączenia różnych, prawicowych środowisk.
Radny zapowiedział, że będzie rozmawiał z kolegami z różnych klubów, aby w sejmiku powstał klub Solidarnej Polski. Do powstania klubu potrzebnych jest co najmniej trzech radnych.
>>>>
A wiec ugrupowanie Jurka z SP ... Dobrze . Ale powoli ! Niech najpierw powstanie SP niech sie okresli ... Pozniej dopiero porozmawiamy z innymi bo inaczej mozna oszalec . Na raz wszystkiego sie nie zrobi ... Na razie jest budowa struktur pozniej laczenie srodowisk ...
Ale sila SP rosnie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:15, 29 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Sensacyjny transfer - "duże nazwisko" w Solidarnej Polsce.
Poseł niezrzeszony Ludwik Dorn dołączy w przyszłym tygodniu do klubu parlamentarnego Solidarna Polska - dowiedział się "Wprost".
- Nie ma co ukrywać, to już nie jest żadna tajemnica. "Super Express" to podał, więc nie ma po co tego dementować - powiedział "Wprostowi" anonimowo jeden z "ziobrystów", który dodaje, że to właśnie Dorn będzie zapowiadanym przez Beatę Kempę "dużym nazwiskiem" związanym z PiS, które zasili szeregi nowego sejmowego klubu. - Tak, to prawda. Nie ma wątpliwości w tej kwestii - stwierdził drugi z posłów Solidarnej Polski, z którym rozmawiał "Wprost".
Współpracuję z jednymi i z drugimi - tak Ludwik Dorn w TVN24 odpowiedział na pytania o PiS i możliwość formalnego przystąpienia do klubu Solidarna Polska. Wcześniej Jarosław Kaczyński, pytany o sprawę Dorna, odmówił odpowiedzi. Dziennikarze pytali o to, ponieważ to właśnie Dorn ma prezentować wniosek klubu SP o wotum nieufności wobec Radosława Sikorskiego.
Posłowie Solidarnej Polski podkreślają, że mają z Dornem "bardzo dobre i częste kontakty", ale nie będą naciskać na byłego marszałka. Ludwik Dorn ma brać udział w przygotowywaniu wniosku o wotum nieufności wobec Sikorskiego, ma go też zaprezentować na forum sejmu. Szef klubu SP mówi jednak, że to "wyraz sympatii i aprobaty dla działania klubu SP". O ewentualnym przystąpieniu Dorna nie chciał mówić, powiedział tylko, że to jego "suwerenna decyzja".
Asystent Ludwika Dorna, Grzegorz Owsianko powiedział, że poseł współpracuje z różnymi siłami politycznymi w zależności od możliwości i okoliczności. - Nie oznacza to żadnej deklaracji politycznej - podkreślił.
W poprzedniej kadencji sejmu projekt uchwały ws. metodologii obliczania długu publicznego przez UE, autorstwa Dorna, składał klub PJN. Dorn prezentował też m.in. złożony przez PiS wniosek o wotum nieufności wobec ministra obrony narodowej Bogdana Klicha.
W rozmowie z serwisem Fronda.pl Ludwik Dorn powiedział, że nie jest "rozdarty" między Solidarną Polską a PiS, "bo Solidarna Polska chce ze mną współpracować, a PiS dał mi jasno do zrozumienia, że nie ma takiego zamiaru". W tym wywiadzie powiedział, że z SP będzie współpracował z Solidarną Polską jako poseł niezrzeszony.
>>>>>
No i dobrze ! Skoro tak to mozna go liczyc tak jakby byl w SP ...
Czyli juz 21 parlamentarzystow ...
Czyli 105 % zalozonej normy !
Sytuacja przekroczyla juz nasze przewidywania :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:23, 29 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Poseł Jagiełło może wkrótce przystąpić do Solidarnej Polski
Poseł niezrzeszony, szef okręgu łódzkiego PiS Jarosław Jagiełło nie wyklucza, że już na najbliższym posiedzeniu Sejmu przystąpi do klubu Solidarna Polska. Zapowiada jednocześnie, że sam nie wystąpi z PiS.
- Nie wykluczam, że zostanę członkiem klubu parlamentarnego Solidarna Polska i być może stanie się to na najbliższym posiedzeniu Sejmu - powiedział Jarosław Jagiełło. Przyznał, że sprawa jego przystąpienia do Solidarnej Polski nie jest jednak jeszcze przesądzona. Jagiełło powiedział, że skierował list do wiceprezesa PiS Adama Lipińskiego, w którym przedstawił swoje propozycje "uzdrowienia sytuacji w łódzkim PiS".
- Tam jest kilka propozycji co zrobić, aby niekorzystna dla partii sytuacja uległa zmianie. Niekorzystna, bo nie daje ona szans rozwoju, uzyskiwania zadowalających wyników w kolejnych wyborach. Szczególnie było to widać w ostatnich wyborach, gdy wynik był słabszy niż w innych metropoliach - powiedział.
Zdaniem Jagiełły, PiS się w Łodzi "zwija, a nie rozwija" i jest kierowane "z tylnego siedzenia przez osoby, które nie mają do tego uprawnień statutowych". W jego ocenie, taka sytuacja miała miejsce szczególnie w ostatnich wyborach w 2010 i 2011 roku. Chodzi o zły - jego zdaniem - dobór kandydatów na liderów czy czołowe miejsca na listach wyborczych.
Polityk nie chciał przesądzać, czy to on ewentualnie będzie tworzył i kierował strukturami Solidarnej Polski w Łodzi. - Na pewno któryś ze znanych już łódzkich polityków będzie nimi kierował, ale jest przedwcześnie, żeby o tym mówić - dodał.
Zapewnił, że obecnie nie ma zamiaru występować z PiS i nawet nie rozważa takiej możliwości. Ale - jak przyznał - nie będzie mu to przeszkadzać we wstąpieniu do klubu Solidarnej Polski.
W ocenie Jagiełły, gdyby został on wykluczony z PiS, to w odruchu solidarności z nim z łódzkich struktur partii może odejść co najmniej kilkunastu działaczy.
- Być może nie zostanę wykluczony, dlatego że w naturalny sposób w najbliższych dniach przestanę być liderem łódzkiego PiS, gdyż zostaną odwołani wszyscy prezesi okręgowi w całej Polsce i powołani pełnomocnicy - zaznaczył.
Poseł Jarosław Jagiełło, który uzyskał czwarty wynik na liście PiS w okręgu łódzkim, wszedł do Sejmu w miejsce prokuratora w stanie spoczynku Dariusza Barskiego, któremu marszałek Sejmu wygasił mandat poselski.
Mimo że jest szefem łódzkich struktur PiS, startował w wyborach dopiero z 13 miejsca, bo tak zdecydowały władze krajowe partii układając listy wyborcze. Klub parlamentarny Solidarnej Polski liczy obecnie 18 posłów i dwóch senatorów.
>>>>
Slusznie nie wystepowac z PiS a wstapic do SP ! Brawo ...
Czyli 110 % normy bo juz 22 !!! Idzie piorunem !!! Kto by pomyslal !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:54, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Kurski: Polska zawaliła strategicznie ważne rzeczy ( Polska ? czy Tuska i Kaczynska ? )
- Europa jest dzisiaj walką państw narodowych o narodowe egoizmy, na których wygrywają państwa silne. Polska zawaliła strategicznie ważne rzeczy - przekonywał europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski w "Kontrwywiadzie" RMF FM. Zdaniem polityka rząd Donalda Tuska "przegrał" prezydencję i nie załatwił takich spraw jak: ujednolicenie dopłat bezpośrednich dla rolników, odejście od "fatalnego" pakietu klimatycznego oraz zapewnienie strategicznej roli polskiego gazu łupkowego w planie energetycznym Unii.
- Polska ma do załatwienia swoje ważne sprawy, które teraz - sprawując prezydencję - przegrywa - przekonywał Kurski. Przypomniał, że podczas swoich prezydencji Niemcy "załatwiły sobie Traktat Lizboński", a Francja pakiet klimatyczny. - Gdzie jest ujednolicenie dopłat bezpośrednich do rolników, gdzie jest załatwienie polskiego gazu łupkowego, gdzie jest odejście od fatalnego pakietu klimatycznego, który spowoduje wzrosty cen energii? - pytał polityk. Komentując wypowiedź Radosława Sikorskiego, który w Berlinie zaproponował ściślejszą integrację Unii Europejskiej, Kurski ocenił, że "to, co robi Sikorski, ociera się o zdradę".
Zapytany o to, w którym miejscu Sikorski złamał konstytucję Kurski nie potrafił udzielić jednoznacznej odpowiedzi. - Minister Spraw Zagranicznych jest jedynym człowiekiem obok prezydenta i premiera, który nie ma prywatnych poglądów. Nie można przedstawiać stanowiska dotyczącego spraw zagranicznych Polski bez mandatu udzielonego przez parlament - stwierdził polityk.
"Jedyną niekontrowersyjną częścią" wystąpienia szefa polskiej dyplomacji określił Kurski żądania wysunięte przez Sikorskiego wobec Niemiec. Minister apelował o to, aby nasz zachodni sąsiad wziął na siebie większą odpowiedzialność za integrację Unii. - Dla Niemiec po rozszerzeniu Unii zwiększył się rynek zbytu. Nie chwalę Sikorskiego, ale akurat ta jedna teza ma ręce i nogi. Cała pozostała propozycja jest skandaliczna. Nie jest interesem Polski sfederalizowana Unia - przekonywał europoseł.
- To co zrobił Sikorski nadaje się na natychmiastową dymisję, Tusk powinien go zdymisjonować w trybie nagłym. Postawienie przed Trybunałem Stanu nie wydaje mi się tutaj reakcją nadmierną.
>>>>>
W kwestii UE wystosowal tez apel Ziobro :
Apel Ziobry do Kaczyńskiego. Prosi o kompromis
Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro zaapelował do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o wskazanie kompromisowego kandydata na wiceszefa PE. Według niego, "emocje nie mogą brać góry" nad korzyścią dla Polski. - Niezdolni do kompromisu często tracą wszystko - zaznaczył.
Ziobro w ten sposób odniósł się do wskazania przez PiS prof. Ryszarda Legutki jako kandydata na wiceszefa Parlamentu Europejskiego z ramienia grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), do której należą także europosłowie Solidarnej Polski i PJN. Kaczyński przedstawiając w poniedziałek kandydaturę Legutki ocenił, że jest on poważniejszym kandydatem niż proponowany przez Zbigniewa Ziobrę europoseł PiS prof. Mirosław Piotrowski. Zdaniem Ziobry, kandydat polskiej delegacji w EKR powinien być akceptowany przez wszystkich jej członków.
- Dlatego ze smutkiem przyjęliśmy odrzucenie przez PiS naszej oferty i wskazanie przez Jarosława Kaczyńskiego kandydatury szefa delegacji PiS, prof. Ryszarda Legutki. W żaden sposób nie jest to kandydatura kompromisowa, która może zyskać poparcie klubu Solidarnej Polski - napisał Ziobro w oświadczeniu przekazanym w środę PAP.
- Apeluję do Jarosława Kaczyńskiego o próbę szukania kompromisu w sprawie wspólnego kandydata Solidarnej Polski i Prawa i Sprawiedliwości. Jestem przekonany, że emocje nie mogą brać góry nad możliwością wypracowania porozumienia z korzyścią dla międzynarodowej pozycji Polski - podkreślił lider Solidarnej Polski.
Jego zdaniem, skoro delegacja Solidarnej Polski była w stanie wskazać kandydata z delegacji PiS, którego mogłaby poprzeć, to można również oczekiwać, że delegacja PiS byłaby w stanie wskazać spośród posłów Solidarnej Polski osobę, której poparcie ze strony PiS wchodziłoby w grę.
- Musimy szukać kompromisu. Ci którzy są do niego niezdolni, często tracą wszystko - napisał w oświadczeniu Ziobro.
Jak podkreślił, delegacja Solidarnej Polski mogła wskazać swojego kandydata na to stanowisko, którym byłby Jacek Kurski. Jednak - jak zaznaczył - w imię próby szukania kompromisu politycy SP wskazali jako potencjalnego kandydata kompromisowego członka delegacji PiS, prof. Mirosława Piotrowskiego, znakomicie znającego prace PE i posiadającego wysokie kwalifikacje. - Jesteśmy przekonani, że objęcie przez niego funkcji przyniosłoby Polsce dużo korzyści - napisał Ziobro.
W jego ocenie, konieczne jest wypracowanie porozumienia polskich europosłów co do kandydata kompromisowego, gdyż po usunięciu trzech europosłów delegacja PiS stała się mniej liczna niż delegacja czeska.
- Przy braku porozumienia pomiędzy Solidarną Polską a PiS, to delegacji czeskiej przysługiwać będzie prawo nominowania kandydata EKR na wiceprzewodniczącego Parlamentu, co już zapowiedział przewodniczący EKR Czech Jan Zahradil - zaznaczył.
Prof. Ryszard Legutko (PiS) miał od dawna obiecane stanowisko wiceprzewodniczącego PE z ramienia frakcji konserwatywnej EKR, ale w związku z ogromnymi podziałami w polskiej delegacji w tej frakcji, pozycja PiS spadła.
>>>>
A co na to prezes :
Kaczyński o wyjściu "ziobrystów" z PiS: to, co się zdarzyło, to nie rozłam, a odprysk
To, co się zdarzyło, to nie rozłam, a odprysk – powiedział na temat odejścia grupy "ziobrystów" Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla wPolityce.pl i Stefczyk.info. Dodał, że "siła tej grupy została ujawniona w Nowym Sączu, gdzie dziesięć osób krzyczało, że liderem polskiej prawicy jest Zbigniew Ziobro".
- Nie chcieli nawet zmierzyć się na kongresie partii – ocenił "ziobrystów" Kaczyński. Dodał, że "wprost stwierdzali: albo dajesz nam pełnię władzy, oddajesz partię, albo wychodzimy". - I nic, żadne głosowania, żadne realne mierniki ich siły, nie miały tu znaczenia. Podobnie jak moje ustępstwa, kolejne miejsca dla tych grup we władzach partii, miejsca na liście do Parlamentu Europejskiego - stwierdził. Podkreślił, że "to niestety za każdym razem była kwestia wielkiej ambicji, a czasami zapewne i zmęczenie trwaniem w tym obozie, który zwłaszcza po Smoleńsku, wymaga twardego charakteru". - W obozie władzy jest wygodniej i bezpieczniej. A jeśli to niemożliwe, to przynajmniej na jego obrzeżach - podkreślił Jarosław Kaczyński.
>>>>>
A wiec prezes o czym innym . O wladzy w partii o wplywach itp. i jak zwykle najlepiej okresla samego siebie :
albo dajesz nam pełnię władzy, oddajesz partię, albo wychodzimy". - I nic, żadne głosowania, żadne realne mierniki ich siły, nie miały tu znaczenia.
Prezes ma takie podejscie stad ciagle rozlamy . Chce miec ,,pelna kontrole'' ... A ma zerowe kompetencje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:05, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
PiSiarstwo szaleje :
Poseł PiS: Kurski sięgnął bruku, przekroczył Rubikon
- Jacek Kurski sięgnął bruku. Dzisiejszym atakiem na śp. Lecha Kaczyńskiego przekroczył Rubikon - pisze na swoim blogu w Onecie poseł PiS Marcin Mastalerek.
O co chodzi ???
>>>
Co tak młodego posła PiS zirytowało w wypowiedzi polityka Solidarnej Polski? Jego wypowiedź na temat kary śmierci i Traktatu Lizbońskiego, który zdaniem Kurskiego uniemożliwia jej wprowadzenie w Polsce. A zdaniem Kurskiego, za taki stan rzeczy są odpowiedzialne osoby, który umożliwiły wprowadzenie Traktatu w Polsce, czyli m.in. Lech Kaczyński. - Winę za to, że w Polsce nie może być kary śmierci, ponosi ten, kto przeforsował w Polsce Traktat Lizboński, często łamiąc sumienia własnego środowiska politycznego. Mówię z przykrością o kierownictwie partyjno-państwowym w czasach, kiedy Traktat Lizboński był wprowadzany - mówił dzisiaj Kurski. Przypomnijmy, że prezydent Lech Kaczyński podpisał Traktat w październiku 2009 roku. - Jacek Kurski od zawsze znany był jako twardy gracz w polityce. Na tyle twardy, że przeciwnicy nazywali go bulterierem. Wiele było w tym przesady, bo ostrych graczy w polityce było i jest wielu. Kurski nie był i nie jest wyjątkiem. Tak było aż do dzisiaj - pisze poseł Mastalerek.
- Dzisiejszym atakiem na śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego Kurski przekroczył Rubikon. Znalazł się w gronie osób, które mówiąc delikatnie "oszczędnie gospodarują prawdą", (w odniesieniu do Traktatu Lizbońskiego i kary śmierci), ale także w gronie osób, które swoją działalność polityczną chcą oprzeć na atakowaniu śp. Lecha Kaczyńskiego - pisze młody polityk PiS.
Jego zdaniem, zachowanie Kurskiego wpisuje się w "przemysł pogardy" wobec Lecha Kaczyńskiego. - Smutne, że do takich metod posuwa się człowiek, który wiele zawdzięcza właśnie śp. prezydentowi. Dzisiaj Jacek Kurski upodabnia się do Palikota - dodał.
?????
Jakich ,,metod'' ??? Mowienie prawdy ? To metoda do jakiej nie posuwa sie PiS to zgoda ...
Kurski co szkujace zaczal mowic PRAWDE ! Jak tylko wyszedl z PiS ...
Sam jestem w szoku ...
No ale trudno milczec gdy prezes po chamsku wrzeszczy o karze smierci gdy łamał ludziom kręgoslupy na rozkaz UE aby przepchnac Lizbone ...
PODLOSC MUSI BYC NAPIETNOWANA ZAWSZE I NATYCHMIAST !
Brak potepinia podlosci sprawia ze ona rosnie i pochlania kraj ...
A tego juz mamy po czolo . Brodzimy w bagnie po 89 roku ...
Kempa: nowa formacja prawicowa na początku przyszłego roku
Na początku przyszłego roku planujemy powołanie nowej formacji prawicowej na kanwie klubu Solidarna Polska – zapowiedziała w Kielcach posłanka SP Beata Kempa.
Kempa podczas konferencji prasowej dodała, że najważniejszą kwestią jest obecnie stworzenie "bardzo spójnego i jednoznacznego" programu ugrupowania, nad którym wspólnie z ekspertami pracują działacze Solidarnej Polski. Tłumaczyła, że SP chce budować "szeroką prawicę na bazie bardzo twardego fundamentu, jakim są: wartości, patriotyzm i katolicka nauka społeczna". Posłanka poinformowała, że koordynuje tworzenia klubów Solidarnej Polski w całym kraju. Jak dodała, odzew społeczeństwa jest bardzo duży. - Chcę jasno i wyraźnie powiedzieć: nie będziemy nikogo przeciągać na swoją stronę. Ta formuła, którą proponujemy jest przede wszystkim dla ludzi, którzy chcą z radością pracować po prawej stronie sceny politycznej, w sposób nieprzymuszony - tłumaczyła.
Kempa mówiła, że na Dolnym Śląsku, Śląsku i Lubelszczyźnie chęć przystąpienia do klubów SP wyraziły głównie osoby o prawicowych poglądach, które "z jakichś przyczyn nie zagłosowały na PiS i nie poszły do wyborów".
- Jesteśmy po kilkudziesięciu spotkaniach w ramach luźno powstałych klubów Solidarnej Polski, gdzie rozmawiamy z Polakami, w jakim kierunku powinniśmy formułować tezy programowe i jak na forum parlamentarnym reagować na najważniejsze obecnie potrzeby - podkreśliła Kempa.
Była liderka świętokrzyskiego PiS otworzyła w Kielcach biuro klubu Solidarna Polska. Kolejne w województwie świętokrzyskim planuje otworzyć w Starachowicach.
Kempa zwróciła się do świętokrzyskich parlamentarzystów PiS, którzy przed dwoma tygodniami wezwali ją do rezygnacji z mandatu poselskiego. Mówiła, że „nie mają ani formalnego, ani moralnego prawa”, żeby żądać od niej zrzeczenia się mandatu. - Proszę o zaprzestanie ataków, własną pracę i nielansowanie siebie moim kosztem - powiedziała.
Jak dodała, nie zmieniła poglądów politycznych z prawicowych na inne. - Moja decyzja dotycząca wejścia do klubu Solidarnej Polski, ale nie wyjścia z PiS, była decyzją trudną. Na jednej szali kładłam sześć lat intensywnej pracy politycznej, (...) na drugiej – skuteczność w wyborach. Zostaliśmy wyrzuceni z partii. To nie była nasza decyzja, że wychodzimy z PiS. (...) Uważam, że możemy pójść w tym samym kierunku, tylko nieco różnymi drogami, po prawej stronie sceny politycznej - stwierdziła Kempa.
W reakcji na wykluczenie z PiS Zbigniewa Ziobry, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego część nowo wybranych posłów i senatorów PiS, w tym Kempa, utworzyła klub parlamentarny SP (który obecnie liczy 20 osób).W konsekwencji Komitet Polityczny PiS podjął decyzję o wykluczeniu z partii członków klubu Solidarna Polska.
W październikowych wyborach do Sejmu pochodząca z Dolnego Śląska Kempa startowała jako liderka świętokrzyskiej listy PiS. Zdobyła najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów na posłów w województwie - ponad 70 tys.
>>>>
Tak trzeba powolac partie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:40, 01 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Sejm odrzucił wniosek o odwołanie Nowickiej z funkcji wicemarszałka
Sejm odrzucił wniosek Solidarnej Polski o odwołanie Wandy Nowickiej (Ruch Palikota) z funkcji wicemarszałka.
Za odwołaniem Nowickiej było 160 posłów; przeciw było 237; wstrzymało się 23. Większość konieczna do odwołania wynosiła 211. W uzasadnieniu wniosku klubu SP stwierdzono m.in., że "niedopuszczalne" jest, aby funkcję wicemarszałka pełniła "osoba, której dotychczasowa działalność mogłaby rodzić podejrzenia o lobbing na rzecz podmiotów, od których kierowane przez nią stowarzyszenie otrzymywało pokaźne wsparcie finansowe".
Chodzi o informacje wynikające z treści wyroku w przegranym przez Nowicką procesie, który wytoczyła publicystce Joannie Najfeld. "Gość Niedzielny", który dotarł do utajnionego wyroku, podał, że kierowana przez Nowicką Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny otrzymywała pieniądze od koncernu farmaceutycznego produkującego środki antykoncepcyjne oraz od międzynarodowej organizacji, promującej aborcję i produkującej przyrządy do przerywania ciąży.
>>>>>
Czyli koszmar ...
Oczywiscie te jelopy o moralnosci alfonsa nie mogly glosowac inaczej niz alfonsi ... Ale znajmy realia to w koncu lud tak glosowal i Nowicka jest tego efektem w 2005 w sejmie W OGOLE NIE BYLO TAKICH PROBLEMOW ... Cos sie po drodze stalo ... Stal sie Jaroslaw Kaczynski z apogeum profanujacym krzyż ... Z poparciem zreszta wiekszosci biskupow !!!
Efektem jest Palikot ... Oczywiscie to nie jest tak ze jak przesladuja chrzescijan to znaczy ze jakas wina chrzescijan musi byc ... Ale tu wina episkopatu jest ewidentna !!! Nie tylko nie bylo JEDNOZNACZNEGO potepienia hucpy pod krzyżem ale niedwuznaczne poparcie ...
Tak ze wiekszosc wpiskopatu to schizarchowie ...
Przypominam ze w Kościele obowiazuje PRAWDA a nie wiekszosc ... Jest to system taki jak przed rozbiorami w Rzeczypospospolitej gdzie nie obowiazywala wiekszosc tylko zasada DOBRA ...
Czyli jesli jeden bp. Nycz uzgodni przeniesienie krzyża a pozostali biskupi beda u o. Rydzyka wykrzykiwac ,,Bronce krzyża'' to racje ma bp. Nycz ... Oni na jego terenie sa ZWYKLYMI KATOLIKAMI !
Tak wiec efekt mamy jaki mamy . Antypolskie nihilistyczne szarogesienie sie POwcow czyli kolesi z boiska ...Oblesnych Pkotow ... PSl idacy tam gdzie wieje wiatr ... Upadajace SLD (tu jakis pozytyw) . Psychopatyczny prezes i jego fundusze emerytalny . Najgorsza grupa bo łżeprawica ... Lepiej by bylo aby prezes robil po stronie zla otwarcie ...
No i SP ... Ktora dobrze rokuje ...
Po prostu trzeba syf uprzatnac z kraju a potem przywrocic moralnosc w sejmie . Odwrotnie sie nie da ... Syf zawsze wybierze syf ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:51, 01 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska chce obniżenia pensji prezesa PZPN
Klub Solidarna Polska chce, by PZPN obniżył pięciokrotnie podstawowe wynagrodzenie prezesa związku. Politycy SP zapowiedzieli dzisiaj, że klub wyśle do PZPN propozycję projektu uchwały w tej sprawie. Liczą, ze zarząd związku przyjmie ją na najbliższym posiedzeniu.
Zdaniem Solidarnej Polski Grzegorz Lato "w sposób karygodny" pełni funkcję prezesa PZPN. - Ale skoro widzimy, że z różnych względów nie da się pana prezesa Laty odwołać, to mamy pomysł, żeby go chociaż troszkę pognębić - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie rzecznik klubu SP Patryk Jaki. Jak poinformował, Solidarna Polska prześle do PZPN oraz do okręgowych związków piłki nożnej propozycję projektu uchwały PZPN dotyczącego obniżenia pięciokrotnie pensji prezesa związku. SP liczy, że projekt stanie na najbliższym posiedzeniu zarządu PZPN.
- Mamy nadzieję, że zarząd (...) przyjmie tę uchwałę, bo Grzegorz Lato zarabia naprawdę za dużo; przypominamy, że to jest 50 tys. zł miesięcznie - oświadczył. Jak dodał, SP chce, by zaoszczędzone dzięki obniżeniu pensji prezesa PZPN środki przeznaczyć na szkolenie młodzieży.
Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk przekonywał, że nie powinno być tak, żeby prezes PZPN zarabiał więcej niż najważniejsze osoby w państwie - prezydent czy ministrowie - które otrzymują wynagrodzenie w wysokości ok. 12 tys. zł.
- Dlatego wyślemy naszą propozycję uchwały do PZPN oraz do okręgowych związków piłki nożnej, żeby kwota wynagrodzenia zasadniczego pana prezesa Grzegorza Laty wynosiła tyle, ile ministra w polskim rządzie - powiedział.
Zasiadający w komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki poseł SP Mieczysław Golba powiedział, że do zarobków Laty należy doliczyć ok. 30 tys. euro, które - według posła SP - szef PZPN otrzymuje ze spółki Euro2012. Jak dowodził, prezes PZPN łącznie zarabia więc miesięcznie więcej, niż wynoszą roczne środki Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej na szkolenia młodzieży. Golba jest posłem z Podkarpacia.
- Nie godzimy się na to, żeby Podkarpacki Związek Piłki Nożnej na cały rok szkolenia dzieci i młodzieży otrzymywał tylko 120 tys. zł, natomiast Grzegorz Lato miesięcznie zarabiał 170 tys. zł - powiedział. Wezwał też minister sportu Joannę Muchę, by wprowadziła do PZPN kuratora.
O zarobkach szefa PZPN w wysokości 170 tys. zł Golba mówił też, przytaczając doniesienia prasy, na porannym czwartkowym posiedzeniu komisji sportu. Odnosząc się do wypowiedzi Golby, Grzegorz Lato powiedział na posiedzeniu komisji, że "to są plotki i pomówienia rozsiewane" przez posła SP i jego kolegów na Podkarpaciu. - Zarabiam 50 tys. złotych brutto - oświadczył Lato.
Prezes PZPN stanął w czwartek przed sejmową Komisją Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, by tłumaczyć kwestię ujawnionych w zeszły piątek nagrań mogących świadczyć o korupcji przy przetargu na budowę nowej siedziby związku.
Komisja przyjęła dezyderat z wnioskiem do minister sportu o przeprowadzenie kontroli w piłkarskim związku, a w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, o wystąpienie do sądu w celu ustanowienia w nim kuratora. Burzę wokół PZPN wywołała publikacja nagrań dokonanych przez byłego sponsora i działacza Związku Grzegorza Kulikowskiego, który sugeruje, że Lato i odwołany w środę z funkcji sekretarza generalnego PZPN Zdzisław Kręcina, mogli dopuścić się korupcji przy przetargu na budowę nowej siedziby piłkarskiej centrali. Obaj temu zaprzeczają.
?????
Ale czy to jest wykonalne ??? Przeciez pamietajmy ze w ramach ,,wzrostu pozycji w swiecie i ogolnej mocarstwowosci kraju'' przekazali suwerennosc kraju nad sportem ,, instytucjom miedzynarodowym'' roznym FIFusom to podobno wzmocnilo niezwykle nasza pozycje w swiecie ...
A efekt widzimy w PZPN ... To pokazuje czy bedzie euro-panstwo ... Pijackie rzady jełopów na wlasnych folwarkach ...
Chyba nie mozna im zmniejszyc bo sa ,,samorzadni i niezalezni'' ... Mozna ich tylko wsadzic gdyby bylo przestepstwo ... Ale to tymczasowo bo zamknac ich moze sad za przestepstwo ...
Tak wyglada mocarstwowy kraj ktory ,,przekazal suwerennosc instytucjom miedzynarodowym'' paru pijaczkow jest nie do ruszenia ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:33, 01 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Żona Ziobry zdradza ich plany na życie.
Fakt
Jaś Ziobro, syn europosła Zbigniewa Ziobry (41 l.) i dziennikarki Patrycji Koteckiej, nie będzie jedynakiem! - Chcemy mieć więcej dzieci. Jak najwięcej, a przynajmniej troje - mówi "Faktowi" Patrycja Kotecka-Ziobro (33 l.)
– Bardzo chcielibyśmy z mężem, aby Jaś miał jak najszybciej rodzeństwo – podkreśla mama malca. I dodaje, że Zbigniew Ziobro marzy o siostrzyczce dla Jasia. – Ale oczywiście, tak naprawdę płeć dziecka nie ma w naszych planach znaczenia – śmieje się żona europosła.
Rodzice małego Jasia są bardzo zajęci. Europoseł Ziobro pracuje nie tylko w Brukseli, ale także jeździ po Polsce, promując klub parlamentarny Solidarna Polska, skupiający posłów wyrzuconych z PiS za krytykę przegranej kampanii wyborczej.
Patrycja Kotecka w lutym 2012 roku skończy szkolenie w Akademii Dyplomatycznej, a dopiero co rozpoczęła studia doktoranckie i ambitnie chce pogodzić pisanie pracy doktorskiej z wychowaniem synka. Jednak zapewnia na łamach Onetu, że „szklanek i dzieci w domu nigdy nie za dużo”.
>>>>
No prosz ! To Ziobro ma syna ! Nie wiedzialem ! Ja sie naprawde nie interesuje tym co media daja jakp ,,polityke''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:26, 02 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
SP niespodziewanie rosnie w sile !
Radio Rzeszów
"Solidarna Polska" na Podkarpaciu
Na Podkarpaciu powstał pierwszy klub wsparcia klubu "Solidarnej Polski". Utworzyli go radni Przemyśla: Wiesław Morawski, Jerzy Golec, i Kazimierz Widaj. Są oni przedstawicieliami proprezydenckiego Klubu "Regia Civitas".
Wiesław Morawski, wiceprzewodniczacy Rady Miasta Przemyśla podkreśla, że jest to jedynie gest wsparcia. W żadnym z podkarpackich samorządów nie powstał jeszcze klub "Solidarnej Polski'. Senator Kazimierz Jaworski, który w ubiegłym tygodniu opuścił PiS liczy, że w jego ślady pójdą inni. W najbliższą niedzielę do Jarosławia mają przyjechać założyciele klubu "Solidarna Polska" europarlamenatrzyści: Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski, Tadeusz Cymański oraz posłanka Beata Kempa.
>>>>
Czyli na tradycyjnym, zaglebiu polskosci !
Kolejny poseł PiS przechodzi do Solidarnej Polski !!!
Poseł Kazimierz Ziobro przejdzie z PiS do klubu Solidarnej Polski - dowiedziała się nieoficjalnie IAR. Tym samym klub parlamentarny Solidarna Polska, będzie liczył 21 parlamentarzystów w tym 2 senatorów
+ Jarosław Jagiełło + Ludwik Dorn. Razem 23 !!!
>>>>>
Czyli 115 % normy !!! I to na samym poczatku kadencji ! Pokazuje to jak duza jest potrzeba istnienia prawicy w Polsce ! jak wszyscy myslacy maja dosc tego koszmaro-horrou o nazwie PiS tego calego kompleksu mediow o. Rydzyka obrzydliwie wpychajacych ten oboz koncentracyjny wyborcom ... Tych Gupoli dziennik miesiecznik tygodnik kwartalnik rocznik i co tam jeszcze ... Jednym slowem tego calego łżeprawicowego syfu ... To mozna sciemniac wyborcom ale nie poslom PiS ktorzy na codzien widza ten ,,patriotyzm'' lizbonskiego prezesa ....
115 % normy ! To przekracza wszelkie obliczenia !
A tu Ziobróch Dw-óch :
Kazimierz Ziobro (L) i europoseł Zbigniew Ziobro (P), fot. PAP/Darek Delmanowicz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:59, 02 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Prezes rozpaczliwie probuje powstrzymac ucieczke do SP ... AWANSAMI :
Prezes PiS uprzedził ich ruch. Mianował, by nie odeszli?.
Posłowie Zbigniew Dolata, Grzegorz Tobiszowski, Marcin Mastalerek i Krzysztof Lipiec otrzymali pełnomocnictwa do kierowania okręgowymi strukturami PiS w Koninie, Katowicach, Łodzi i Kielcach - poinformował szef Komitetu Wykonawczego PiS Joachim Brudziński. Z nieoficjalnych informacji ze źródeł w PiS wynika, iż Tobiszowski oraz Dolata otrzymali stanowiska po to, by zapobiec ich odejściu do Solidarnej Polski. Według rozmówcy Polskiej Agencji Prasowej, większość działaczy w Koninie jest z decyzji prezesa niezadowolona.
Na czele wszystkich okręgowych struktur PiS stoją już pełnomocnicy - na posiedzeniu Komitetu Wykonawczego PiS otrzymali pisemne decyzje o swoim powołaniu.
Jak powiedział Brudziński, pełnomocnicy już wcześniej zostali powołani przez prezesa PiS, ponieważ zakończyła się kadencja dotychczasowych zarządów struktur okręgowych partii. Dodał, że pełnomocnicy będą pełnić swoje funkcje do czasu wyboru nowych władz okręgowych.
Brudziński zaznaczył, że obradujący Komitet Wykonawczy PiS podjął uchwałę, iż zjazdy w okręgach powinny odbyć się w I kwartale roku 2012. Jego zdaniem wybory - które zarządza prezes partii - odbędą się prawdopodobnie w połowie stycznia.
Ze słów Brudzińskiego wynika, iż w niemal we wszystkich z 40 okręgów pełnomocnikami zostali ich dotychczasowi prezesi.
Inaczej - z powodów oczywistych - było w okręgu świętokrzyskim, gdzie pełnomocnikiem został poseł Krzysztof Lipiec. Struktura ta była pozbawiona szefa od czasu, gdy z PiS wyrzucono Beatę Kempę - obecnie wiceszefową klubu parlamentarnego Solidarna Polska.
Pełnomocnikiem szefa zarządu struktury w Katowicach został Grzegorz Tobiszowski (szefową była tam Maria Nowak), a w Koninie - Zbigniew Dolata (dotychczas był tam pełnomocnikiem Witold Czarnecki).
Z nieoficjalnych informacji ze źródeł w PiS wynika, iż obaj politycy otrzymali te stanowiska po to, by utrzymać ich w PiS-ie i zapobiec odejściu do Solidarnej Polski. Według rozmówcy PAP, większość działaczy w Koninie jest z decyzji prezesa niezadowolona.
W okręgu łódzkim pełnomocnikiem został 27-letni szef młodzieżówki PiS, Marcin Mastalerek. Dotychczas szefem okręgu był tam Jarosław Jagiełło.
Jagiełło, który otrzymał czwarty wynik na liście PiS w okręgu łódzkim, wszedł do sejmu po tym, jak marszałek wygasił mandat prokuratorowi w stanie spoczynku Dariuszowi Barskiemu. Polityk nie wstąpił do klubu PiS i pozostaje posłem niezrzeszonym.
Mimo że był szefem łódzkich struktur, Jagiełło startował w wyborach parlamentarnych dopiero z 13. miejsca. Tak zdecydowały władze krajowe partii. We wtorek mówił, że nie wyklucza, iż przystąpi do klubu Solidarna Polska.
Brudziński potwierdził też podane już wcześniej informacje, że pełnomocnictwo w Nowym Sączu objął senator Stanisław Kogut (po szefie klubu SP Arkadiuszu Mularczyku), w Tarnowie - Edward Czesak (był tam prezesem), a w Krakowie - Andrzej Adamczyk (również był tam prezesem).
>>>>>>
A wiec dzieki SP dostali stanowiska ! Niech podziekuja !
Kempa zdradza kulisy budowania Solidarnej Polski
Budowanie Solidarnej Polski odbywa się na zasadzie dobrowolności, nie chodzi o przeciąganie na siłę polityków z innych ugrupowań i samorządowców, ale zainteresowanie ludzi skupionych wokół prawicowych wartości – powiedziała posłanka SP Beata Kempa. - Zaczynamy marsz Solidarnej Polski po zwycięstwo w następnych wyborach parlamentarnych - powiedziała podczas piątkowej konferencji prasowej Kempa, która koordynuje powstawanie klubów SP w całym kraju.
- Nie będziemy zajmować się przeciąganiem na siłę samorządowców czy też osób związanych z innymi partiami politycznymi, ponieważ zamierzamy postawić na te osoby, które dobrowolnie chcą przystąpić do klubów SP - zadeklarowała posłanka. - To jest podstawowe przesłanie – trzeba się identyfikować z polską prawicą opartą na katolickiej nauce społecznej, na wartościach i tym wszystkim, co niesie za sobą dobro rodziny, pracy, wolności i bezpieczeństwa - dodała.
Równolegle z tworzeniem zrębów ugrupowania, wśród tzw. ziobrystów trwają rozmowy programowe. Będą prowadzone na forum rozpoczynających właśnie działalność klubów SP.
Za organizację struktur organizacji na Śląsku odpowiada Michał Wójcik – jedyny przedstawiciel SP w śląskim sejmiku. Jak poinformował, chęć przystąpienia do nowej formacji zgłasza mu wiele osób w całym regionie. Wójcik wyraził nadzieję, że w ciągu kilkunastu tygodni w SP uda się stworzyć specjalny program dla Śląska. W jego ocenie region ten w ostatnim czasie stał się "Polską B".
- Śląsk jest olbrzymią aglomeracją i zasługuje na to, żeby zawitało tutaj zrozumienie w Warszawy. Śląsk zasługuje na taką władzę w Warszawie, która zrozumie potrzeby tego potężnego i bardzo ważnego dla gospodarki regionu - dodała Kempa.
Jedną z osób, które już przystąpiły do "ziobrystów", jest wiceprzewodniczący Rady Miasta w Sosnowcu Przemysław Wydra, który w ostatnich wyborach starał się o fotel prezydenta tego miasta. Podczas konferencji Wydra wyraził nadzieję, że w Zagłębiu Dąbrowskim, gdzie tradycyjnie wygrywa lewica, uda się zbudować silną formację prawicową.
W konferencji prasowej wziął także udział b. szef ABW Bogdan Święczkowski. Powołując się na "wewnętrzne badania" Święczkowski powiedział, że formacja jest popierana przez 10-11 proc. wyborców.
- Dopóty dopóki będzie istniał ruch społeczny SP, kluby SP, będę z całych sił wspierał te kluby, duszą i ciałem. Jeżeli już powstanie jakaś formacja polityczna, to tylko duchem, bo jako prokurator w stanie spoczynku nie mogę się angażować w żadną działalność polityczną, natomiast publiczną oczywiście tak - zaznaczył Święczkowski.
>>>>>
Nie trzeba przeciagac - sami sie pchaja !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:07, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Maja chitry plan zniszczenia Kurskiego :
Były asystent pozywa Jacka Kurskiego
Leszek Sierputowicz - lidzbarski radny PiS i dotychczasowy asystent europosła Jacka Kurskiego pozwał go do sądu pracy. Uważa, że został bezprawnie zwolniony ze stanowiska, a pracodawca złamał ustawę samorządową, która zapewnia radnym ochronę prawną.
Do wydziału pracy Sądu Rejonowego w Bartoszycach wpłynął dzisiaj pozew b. asystenta eurodeputowanego Jacka Kurskiego. Leszek Sierputowicz, prowadzący biuro poselskie b. europosła PiS w Lidzbarku Warmińskim, w minioną środę otrzymał pocztą wypowiedzenie, uzasadnione likwidacją etatu.
Jak informowano wcześniej, Jacek Kurski zamyka lub przenosi w inne miejsca większość z dotychczasowych biur poselskich w swoim okręgu wyborczym - woj. warmińsko-mazurskim i podlaskim.
Asystent wystąpił przeciwko Kurskiemu do sądu z pozwem o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia umowy o pracę i nakazanie pozwanemu ponowne zatrudnienie do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy.
- Nigdy nie było najmniejszych zastrzeżeń co do mojej pracy. Byłem lojalnym i dobrym asystentem. Nie rozumiem, dlaczego Jacek Kurski od momentu usunięcia go z PiS unika ze mną kontaktu i nie odpowiada na moje telefony - powiedział Sierputowicz.
B. pracownik Kurskiego jest jednocześnie powiatowym pełnomocnikiem PiS i radnym tej partii w lidzbarskiej radzie powiatu. Zgodnie z ustawą o samorządzie, radny korzysta ze "szczególnej ochrony", przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych, w tym ochrony stosunku pracy.
W takim przypadku pracodawca musi wystąpić do samorządu o zgodę na rozwiązanie stosunku pracy. W orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje pogląd, że zgody wymaga również wypowiedzenie radnemu warunków płacy lub pracy.
Przewodniczący rady powiatu lidzbarskiego Wojciech Borowy powiedział, że do samorządu nie wpłynął dotychczas wniosek w tej sprawie od europosła Jacka Kurskiego.
- Żaden pracodawca nie może zwolnić z pracy radnego bez zgody właściwej rady. Wie o tym każdy samorządowiec, więc tym bardziej powinien wiedzieć pan europoseł - powiedział Borowy.
Dziennikarzowi PAP nie udało się skontaktować z eurodeputowanym Jackiem Kurskim.
????
Jak Kurski ma was zatrudniac skoro go wyrzuciliscie z biura PiS ??? TO JAK MA WAS ZATRUDNIC MATOŁY ! Albo trzeab bylo nie wyrzucac albo teraz nie biadolic ze przestal was zatrudniac . GDZIE MA WAS ZATRUDNIC ??? Na ulicy ? Obnosne biuro ? Skrzynka na szyi na sznurku i nawet mobilne !
Na Śląsku powstają struktury Solidarnej Polski"
Polska Dziennik Zachodni": W województwie śląskim powstają struktury Solidarnej Polski. Mają już Wójcika, Wydrę, Święczkowskiego. Kto następny?
W województwie śląskim powstają struktury ugrupowania Zbigniewa Ziobro Solidarna Polska. Regionalnym koordynatorem został radny wojewódzki Michał Wójcik. (O jego wyjściu z PiS napisaliśmy jako pierwsi tydzień temu). W Katowicach pojawiła się w piątek liderka ruchu Beata Kempa, odpowiedzialna za zorganizowanie partii w terenie. Kempa jest forpocztą Ziobro, który pojawi się w regionie za jakiś czas w towarzystwie Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego, wyrzuconych z PiS przez prezesa Kaczyńskiego.
Podczas konferencji prasowej Solidarna Polska pochwaliła się przejęciem kolejnego samorządowca Przemysława Wydry, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Sosnowcu, który w ostatnich wyborach był kandydatem PiS na prezydenta miasta. Nie jest niespodzianką, że swoje poparcie dla Solidarnej Polski zamanifestował też Bogdan Święczkowski, były szef ABW, były poseł i były radny wojewódzki, który przed sądem walczy o odzyskanie jednego, albo drugiego mandatu. Na razie w regionie na wejście do SP nie zdecydował się żaden poseł.
Jak jednak chwalił się Wójcik Solidarna Polska (nie jest to ostateczna nazwa ugrupowania, prace trwają) w województwie śląskim może liczyć na poparcie kilkuset osób. Kluby SP powstają m.in. w Jaworznie, Sosnowcu, Gliwicach, Zabrzu, Częstochowie, a regionalne w Katowicach.
- Nasz ruch jest oddolny. Nie będziemy nikogo na siłę wyciągać. Nie zależy nam na karierach - zadeklarowała Kempa, która doznała olśnienia twierdząc, że Śląsk zasługuje na zrozumienie z Warszawy, by władza zrozumiała Śląsk, bo jest piękny i bogaty. Gdy już zakończyła konferencję zreflektowała się, że nie złożyła górnikom życzeń barbórkowych. Szybko jednak nadrobiła wpadkę.
Agata Pustułka "Dziennik Zachodni"
>>>>>
Moze by na razie zalozyc stowarzyszenie ? Bo przeciez wybory za 3 lata i nie wiadomo kto jeszcze dolaczy . Z partia nie ma pospiechu ...
To przeciez niewiele dni jak powstala SP ...
fot. Marzena Bugała / Polskapresse
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:16, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Sytuacja w PiS po wyrzuceniu SP zaczyna przybierac wymiary postepujacego tsunami :
Warmińsko-mazurskie: dwoje asystentów Kurskiego wykluczonych z PiS
Za "działanie na szkodę partii poprzez współpracę z europosłem Jackiem Kurskim" zostało wykluczonych w sobotę z PiS dwoje lokalnych działaczy z Elbląga, pracujących jako asystenci u eurodeputowanego Solidarnej Polski.
O usunięciu z listy członków partii Pawła Kowszyńskiego i Iwony Szmurło poinformował pełnomocnik do kierowania okręgowymi strukturami PiS w Elblągu, poseł Leonard Krasulski. Jak dodał, jeszcze w sobotę wysłał zainteresowanym powiadomienia w tej sprawie. Krasulski podjął taką decyzję sam, gdyż - jak wyjaśnił - nowo powołani w PiS pełnomocnicy uzyskali pełnię uprawnień, jakie wcześniej przysługiwały działającym kolegialnie zarządom okręgowym partii.
W ocenie Krasulskiego, usunięte przez niego osoby szkodziły partii, kontynuując współpracę z b. europosłem PiS Jackiem Kurskim i "jawnie uczestnicząc" w organizacji lokalnych klubów Solidarnej Polski. Wykluczeni z elbląskiego PiS działacze są zatrudnieni jako asystenci w biurze poselskim Kurskiego.
Paweł Kowszyński powiedział, że z przykrością przyjął wiadomość o wykluczeniu z PiS oraz sposobie, w jaki to nastąpiło. Jak dodał, brak jakiejkolwiek dyskusji i przyznanie pełnomocnikom "władzy absolutnej w regionach" jest dla niego kolejnym dowodem, że w partii "źle się dzieje".
>>>> Zle sie dzieje ? TO JEST NIELEGALNE ! Nie wolno w Polsce zarejestrowac partii gdzie wladze regionalne mianuje prezes bo to jest partai typu WKP(b) . Legalne moga byc tylko partie demoratyczne !
- Przed 10 laty wstąpiłem do PiS po to, żeby zmieniać Polskę. Dbałem o wizerunek partii i budowałem jej struktury w Elblągu. Dzisiaj szkoda mi tych lat - powiedział Kowszyński.
Jego zdaniem, wielu obecnych członków PiS w Elblągu będzie chciało budować struktury Solidarnej Polski. Pierwsze spotkania sympatyków nowego ugrupowania zaplanowano po Nowym Roku.
Paweł Kowszyński był członkiem lokalnych władz PiS. Stworzył i prowadzi internetowe strony zarządu powiatowego i okręgowego PiS w Elblągu oraz witrynę posła Leonarda Krasulskiego. Jak zaznaczył, wszystkie te domeny wykupił i utrzymywał z prywatnych pieniędzy.
- Oczywiste jest, że teraz przestaję to robić, więc strony wkrótce wygasną - zapowiedział b. działacz PiS.
>>>>>
Biedak . Zmarnowaly tyle prywatnej kasy . Jak wielu . Ja ostrzegalem caly czas ze marnuja sobie zycie w tej mafii ... Oby teraz w SP nie poszlo na marne !
Solidarna Polska zgłosi projekt dot. konfiskaty majątku przestępców
Umożliwienie tzw. rozszerzonej konfiskaty mienia, czyli przepadku majątku należącego do przestępcy, jeśli nie udowodni on jego legalnego pochodzenia, przewiduje projekt nowelizacji prawa karnego, zaprezentowany w Sejmie przez klub Solidarnej Polski.
- W niemal całej Europie obowiązują już podobne przepisy, do przyjmowania takich rozwiązań zobowiązuje dyrektywa Rady Europy, jest to standard większości krajów UE - mówił dziennikarzom lider SP europoseł Zbigniew Ziobro. Zaprezentowany projekt nowelizacji kodeksów: karnego, karnego skarbowego, postępowania karnego i karnego wykonawczego w poniedziałek ma trafić do marszałek Sejmu. Najbardziej istotna zmiana w projekcie dotyczy osób skazanych za przestępstwo o charakterze terrorystycznym, popełnione w zorganizowanej grupie przestępczej i zagrożone karą ponad ośmiu lat więzienia lub dotyczące korupcji w związku z pełnieniem funkcji publicznej.
Według zaproponowanych zapisów w razie skazania za takie przestępstwa sąd orzekałby przepadek mienia, które "sprawca objął we władanie lub do którego uzyskał jakikolwiek tytuł do chwili wydania chociażby nieprawomocnego wyroku", chyba że sprawca lub inna zainteresowana osoba wykazałaby legalność pochodzenia mienia i środków służących do jego nabycia.
Ponadto, zgodnie z projektem, jeśli okoliczności sprawy wskazywałyby "na duże prawdopodobieństwo", że majątek sprawcy został przekazany innej osobie lub instytucji, majątek ten też podlegałby konfiskacie, chyba że osoba lub instytucja wykazałaby, że nawet "przy dołożeniu należytej staranności" nie mogła się dowiedzieć o nielegalnym pochodzeniu tego majątku.
- Przykładem, jak przepisy o rozszerzonym przepadku mienia mogą działać, są Włochy, gdzie organa ścigania z bardzo dobrym skutkiem przejmują gigantyczne majątki grup przestępczych - mówił Ziobro. Dodał, że ma nadzieję, iż Sejm szybko przystąpi do prac nad projektem. - Gdyby ten projekt już obowiązywał jako prawo, z całą pewnością w znacznie bardziej komfortowej sytuacji byłaby polska prokuratura, a na rzecz Skarbu Państwa mogłyby być skuteczniej przejmowane pieniądze przestępców - zaznaczył.
Europoseł dodał, że przepadkowi mają podlegać nie tylko majątki sprawców, ale także korzyści uzyskane z tych majątków, na przykład wynikające z obrotu na giełdzie. - Nie może być tak, że ktoś czerpie, nawet pośrednio, korzyść z przestępstwa - powiedział Ziobro.
Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk powiedział natomiast, że konfiskata majątku jest szczególnie ważna w walce z organizacjami mafijnymi. - Zdrowej gospodarki nie można budować na chorych fundamentach przeżartych korupcją, dlatego liczymy, że projekt będzie służył polskiej przedsiębiorczości - mówił.
Jak wskazała Solidarna Polska, zbliżone rozwiązania poza Włochami w Europie obowiązują m.in. w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Finlandii, Portugalii, Francji i Niemczech, a poza Europą w Stanach Zjednoczonych. "Należy z żalem podkreślić, że niniejszy projekt nie został uchwalony w poprzedniej kadencji Sejmu, z wyraźną szkodą dla praworządności w Polsce" - napisano w uzasadnieniu proponowanych zmian.
>>>>
Jesli chodzi o prawo w Polsce to jest horror ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:48, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kurski "zaniepokojony" słowami Tuska w sprawie PZPN
- Sytuacja w PZPN wymaga zmian, ale jest kwestią dyskusyjną, czy okres przed Euro 2012, to czas ku temu najwłaściwszy - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś. Dodał, że zdaniem premiera Donalda Tuska, czas na ewentualne zmiany jest po mistrzostwach. Według europosła Jacka Kurskiego (Solidarna Polska), słowa premiera były "dosyć niepokojące" i stwierdził, iż "jeśli są dowody na korupcję, to nie należy oglądać się na Euro i państwo powinno działać".
Według europosła Jacka Kurskiego, czwartkowa wypowiedź premiera była "dosyć niepokojąca". - Jeśli premier mówi o intuicji, to na podstawie wiedzy, którą ma zgromadzoną dzięki organom państwa. To jest takie wycofanie się i mrugnięcie na zasadzie - nie fikajcie, bo was pozamykam, na razie musimy zrobić Euro, a potem się zobaczy - powiedział. Dodał, że "jeśli są dowody na korupcję, to nie należy oglądać się na Euro i państwo powinno działać. Tu na pewno trzeba dużej determinacji".
>>>>
A potem sie nic nie zrobi bo juz temat ,,minie'' - tak w Polsce po 89 ,,rozwiazywali'' problemy ... I dlatego mamy bagno...
Rzecznik klubu Solidarna Polska w Opolu
Jaki: niektórym posłom poprzewracało się w głowach
W Sejmie powinna powstać komisja szczegółowo badająca wydatki posłów ponoszone na prowadzenie biur poselskich - powiedział w Opolu Patryk Jaki, rzecznik klubu parlamentarnego Solidarna Polska. Poseł zorganizował briefing po prasowych wypowiedziach części opolskich parlamentarzystów, którzy uważają, że obecne limity na paliwo do samochodów są niewystarczające.
- Posłów trzeba rozliczać bardzo twardo. To są pieniądze publiczne i z każdej złotówki powinni się rozliczać. W Sejmie powinna powstać komisja, która będzie szczegółowo badała wydatki każdego posła. Nie może być tak, że - gdy wiele osób traci pracę i trudno im związać koniec z końcem - posłom wydaje się, że mają za mało na benzynę – powiedział Jaki na briefingu w Opolu. - Parlamentarzysta może miesięcznie przeznaczyć na benzynę 3 tys. zł. To wychodzi ok. 100 zł dziennie. A nasi parlamentarzyści uważają, że to za mało. Ja uważam, że niektórym posłom - siedzącym w Sejmie już kilka kadencji - od jedzenia kawioru w sejmowej restauracji poprzewracało się w głowach – argumentował rzecznik klubu Solidarna Polska.
Jaki zadeklarował, że aby udowodnić, iż żadna podwyżka nie jest potrzebna, przez rok nie weźmie ani złotówki z puli przeznaczonej na benzynę. - Pokażę, że również mogę dojeżdżać do Warszawy, mogę wypełniać mandat posła i inne zadania, które wyznacza mi ustawa – oświadczył.
Pytany, czy zamierza składać jakiś formalny wniosek w tej sprawie odpowiedział, że jeśli pojawi się jakaś inicjatywa dotycząca podwyższenia ryczałtu na paliwo, to będzie "twardo interweniował", ale ma nadzieję, że jego niedzielna "interwencja prewencyjna" odniesie skutek. Zaznaczył, że jego stanowisko podziela wielu innych posłów Solidarnej Polski.
Zapowiedział, że w tym miesiącu tysiąc złotych z tej puli przeznaczy na zorganizowanie patriotycznej Wigilii dla ludzi z całego województwa, i liczy, że jego postawa wpłynie na zmianę zdania innych posłów, którzy "nie będą żądali w czasach kryzysu większych pieniędzy na benzynę".
>>>>
Patryk Jaki to jeden z ,,mlodych''... w Sejmie . Uczy sie a wiec jest szansa ze cos z niego wyrosnie bo starych t-repów juz sie nie zmieni . Co najwyzej mozna pochowac . Ale oni nie chca tylko strupieszalymi recym otwieraj wieko trumny i wychodza mlodych wysylajac na emeryture ... Jak np . Ziobre ... No ale biologia zwyciezy ...
Zatem terminuje czyli co ? Terminator ??? Zdaje sie ze to slowo zmienil Hollywod na inne znaczenie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:11, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
W PiS totalny świrlandf . Szukaja kret (yn) a :
W PiS działa "kret"? "To typowo dworska intryga"
Współpracująca z Prawem i Sprawiedliwością socjolog dr Barbara Fedyszak-Radziejowska ogłosiła, że w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego od lat działa "kret", przez którego PiS nie może wygrać wyborów. Choć doktor nie chce zdradzić, kim jest ta osoba, to politycy PiS, z którymi rozmawiał tygodnik "Wprost", twierdzą, że chodzi jej o wiceprezesa partii Adama Lipińskiego. Jak zaznacza jednak jeden z polityków PiS, "to typowo dworska intryga", albowiem, gdyby Kaczyński uznawał Lipińskiego za "kreta", to dawno wyrzuciłby go z partii.
W dwumiesięczniku "Arcana" dr Fedyszak-Radziejowska opublikowała tekst będący analizą sytuacji Prawa i Sprawiedliwości. Kończy sie on następującym post scriptum: "Po bardzo wnikliwym i wielokrotnym obejrzeniu filmu »Dramat w trzech aktach« (z 2001 roku) jestem przekonana, że nie pozostawiono J. Kaczyńskiego samemu sobie. Sądzę, że miał i nadal ma w swoim otoczeniu dobrze schowanego »kreta«, do którego ma pełne zaufanie". W rozmowie z telewizją internetową "Gazety Polskiej" naukowiec stwierdziła, iż nie wierzy, "żeby w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego nie było kogoś, kto ma podzieloną lojalność".
Rozmówcy "Wprost" w otoczeniu Kaczyńskiego przekonują, że Fedyszak-Radziejowska ma na myśli Lipińskiego. – Wielokrotnie dawała prezesowi do zrozumienia, że nie ufa Adamowi, choć nikt nie wie, skąd się to bierze – mówi jeden z nich.
Sama Fedyszak-Radziejowska w rozmowie z tygodnikiem ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza, że chodzi o wiceszefa partii.
>>>>>
Tu chrapia agenci spiochowie ze nie mozna usnac ... Tam znowu ryja krety az sie wszystko zapada . Jeden wielki koszmar !
Tak jest JEDEN DUŻY KRET ! Jest nim Jarosław Kreciński kamuflujacy sie jak Kaczyński . Ten kret tak wszystko zniszczyl ze w najblizszym czasie nie ma zadnych widokow na rzady prawicy ani nawet an to ze przeforsuje jakakolwiek ustawe ... Ale zeby ten kret dzialal potrzebni byli kret-yni medialni go promuajcy na ,,jedynego wodza prawicy'' od Gupola przez Rzplite po o. Rydzyka ... I kret-ynow glosujacych ...
Ten kret-yn nie dzialal sam ... Cal gromada kret yn oq z nim ...
Tymczasem SP :
Ziobro: na początku roku nowa formacja polityczna
Utworzenie na początku przyszłego roku nowej formacji politycznej zapowiedział w Jarosławiu (Podkarpacie) lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro.
- Nie możemy odkładać tej decyzji. Czas na rozstrzygnięcie. Na początku przyszłego roku tworzymy nową formację polityczną po to, by polska prawica mogła zwyciężać - powiedział Ziobro. Jego zdaniem "dzisiaj przy słabych rządach PO, przy zagrożeniu tego hochsztaplera polskiej polityki Palikota dla naszej tożsamości, naszej kultury, przy wizjach ministra Sikorskiego, który proponuje likwidację polskiego państwa i budowę państwa federalnego Europy Polska potrzebuje profesjonalnej, opartej i zakorzenionej w wartościach i mającej jasne cele nowej formacji prawicowej".
- Podjęliśmy decyzję, że z początkiem przyszłego roku taka formacja zostanie powołana. Jest ogromne zainteresowanie naszym projektem, kontaktują się z nami tysiące ludzi - dodał lider SP.
Ziobro zwrócił uwagę, że sprawą fundamentalną dla powstającej formacji będzie polityka prorodzinna. - Problem demografii i polityka prorodzinna powinny należeć do zasadniczych celów, jakie każda polska partia powinna sobie stawić, a tak nie jest. Będziemy tą formacją, która kwestie polityki prorodzinnej będzie traktowała jako sprawę fundamentalną, sprawę priorytetową - zaznaczył.
W trakcie swojego wystąpienia na konwencji SP w Jarosławiu Ziobro przekonywał, żeby w naszym kraju skorzystać w tej sprawie z koncepcji polityki prorodzinnej m.in. Wielkiej Brytanii i Szwecji. - Znajdziemy na to pieniądze i dlatego chcemy dojść do wpływu na rzeczywistość w Polsce, czyli stworzyć formację polityczną - podkreślił.
Przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość realizowało "liberalny program Zyty Gilowskiej, program PO, w którym nie było w zasadzie miejsca dla polityki prorodzinnej". - To (czyli polityka prorodzinna - red.) nie będzie przedmiotem kompromisu między nami a PiS, ale jest wiele spraw, w których mamy podobne poglądy i myślę, że będziemy mogli współpracować - powiedział.
- Minister Sikorski zaproponował bardzo groźny, niebezpieczny, sprzeczny z polską konstytucją projekt, który prowadzi do unicestwienia wręcz suwerennej polskiej państwowości. To brzmi niezwykle groźnie, ale naszym zdaniem groźniejsza od tych absurdalnych i niemądrych pomysłów ministra spraw zagranicznych jest polityka rządu Donalda Tuska w zakresie wspierania polskiej rodziny. Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej jedna czwarta polskich dzieci żyje na granicy ubóstwa (...). Było to dla mnie wstydliwe jako Polaka - mówił europoseł.
W Jarosławiu w niedzielę odbyła się regionalna konwencja Solidarnej Polski. Oprócz europosła Ziobry w konwencji wzięli udział m.in. europosłowie Tadeusz Cymański i Jacek Kurski oraz posłowie Beata Kempa i Mieczysław Golba. W konwencji uczestniczyło ok. 500 osób.
>>>>
Kolejna konwencja ! Tak spraw przybywa . Tuskowcy sa bardziej niebezpieczni niz poprzednio bo otumanieni rzekomymi sukcesami - latwymi zwyciestwami na Jaroslawem ... To jest zludne ale ludzie za nich zaplaca ...
Politycy z "Solidarnej Polski", fot. PAP/Darek Delmanowicz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:12, 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kaczyński nie przybył na urodziny Radia Maryja
"Super Express": Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie przyjechał na obchody 20. rocznicy powstania Radia Maryja. Przybyło za to prawie pięćdziesięciu innych polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz "Solidarnej Polski", w tym Mariusz Błaszczak, Joachim Brudziński, Ryszard Czarnecki, Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Arkadiusz Mularczyk.
Na uroczystości rocznicowe przybyło prawie 10 tys. gości z całej Polski. Jak informuje "Super Ekspress" święto nie połączyło "ziobrystów" z politykami wiernymi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Z relacji dziennikarzy wynika, że podczas obchodów politycy unikali się nawzajem. Na imprezie u najsłynniejszego redemptorysty w Polsce najbardziej rzucał się w oczy brak Jarosława Kaczyńskiego. Dziennikarze spekulują, że jest to znak poparcia przez o. Rydzyka nowej inicjatywy Ziobry.
W czasie imprezy w Toruniu prezes PiS przebywał w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie razem z górnikami świętował barbórkę - czytamy w "Super Expressie".
>>>>>
Brednie . Przez 3 lata nie ma wyborow to prezes moze sie chwilowo powypinac na o.Rydzyka ... Ostrzegalbym SP przed euforia . O. Rydzyk to maksymalna kanalia . Zadnych zasad zadnej moralnosci . Podobni łajdacy pracuja w jego mediach ... Mimo ze mlodzi a juz zeszmaceni ...
O. Rydzyk przez 3 lata moze teraz pokazywac Ziobre a na miesiac przed wyborami Ziobro zniknie a pojawi sie prezes ... I odurzone kobieciny poleca glosowac na PiS . Sto razy juz tak bylo . Brak jakichkolwiek zasad moralnych jest stalym elementem mediow o. Rydzyka . Cios w plecy LPR byl tym pocalunkiem Judasza . Przeszli na ciemna strone mocy i sa obecnie Judaszami . Tak wiec ostrzegam ... Judasze maja to do siebie ze kazdego moag zdradzic w kadej chwili ! Nawet ci ktorzy z nich korzystaja nimi gardza !
Tymczase RZECZYWIŚCI OPOZYCJONIŚCI wyrazili swoje zdanie o prostackiej hucpie prezesa :
Rzeczpospolita Opozycjoniści krytykują marsz PiS
To niszczenie pamięci o ofiarach komunizmu – mówi o inicjatywie część działaczy opozycji z czasów PRL.
>>>> Nic nowego prezes niszczy Solidarnosc od poczatku .
Część dawnych antykomunistycznych działaczy będzie manifestować pod domem generała Wojciecha Jaruzelskiego.
PiS organizuje 13 grudnia Marsz Niepodległości i "Solidarności". Tyle że nie będzie się on odnosić do wydarzeń z grudnia 1981 r., lecz bieżącej polityki.
>>>> Co jest miara psychopatii ...
Partia chce zaprotestować przeciwko wizji rozwoju UE, jaką niedawno w Berlinie przedstawił szef MSZ Radosław Sikorski. Według PiS była to deklaracja zrzeczenia się przez Polskę suwerenności.
>>>> A ktorej to suwerennosci prezes zrzekl sie w Lizbonie . Gwalcil w tym celu zreszat poslow PiS ktorzy uwazali ze PiS to prawica ...
Typowa podlosc . Udawac patriotow a robic swoje judaszowe ...
"Rocznica stanu wojennego jest wspólna dla wszystkich, niezależnie czy z PO, czy z PiS" – uważa też Wojciech Borowik, prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa, skupiającego działaczy opozycji demokratycznej i solidarnościowego podziemia. Tak napisał na Facebooku w dyskusji, jaka się wywiązała pod jego wpisem. Jak zaznaczył w nim, nie podoba mu się, że niektórzy politycy i partie próbują ten dzień wykorzystać do swoich celów.
>>>> Raczej dla tych z PO i PiS jest wspolna ... Wspolnie jest dla nich niczym a stolki wszystkim ...
– Próba wykorzystywania tragicznej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego do bieżących politycznych rozgrywek jest niedopuszczalna i prowadzi do niszczenia pamięci o ofiarach systemu komunistycznego – mówi "Rz" Kornel Morawiecki, lider Solidarności Walczącej, w okresie PRL jednej z największych opozycyjnych organizacji antykomunistycznych. I zaznacza, że nie godzi się z wypowiedzią Sikorskiego, a publiczna dyskusja o sytuacji UE jest potrzebna. – Ale nie w formie marszu ulicznego i nie 13 grudnia. Ten dzień powinien być poświęcony przypominaniu o zbrodniach komunizmu, o cierpieniu Polaków i walce o wolność, a nie doraźnej politycznej awanturze – ocenia.
>>>>> Przede wszystkim podle jest to ze robi to taka kanalia jak Jaroslaw ...
Podobnego zdania jest Leszek Moczulski, wieloletni przywódca KPN, w okresie PRL więzień polityczny. – To jest rocznica ogromnej tragedii, zbrodni na narodzie. 13 grudnia nie ma nic wspólnego z Sikorskim czy UE – podkreśla. I apeluje: – Nie zabijajmy polityczną awanturą PiS – PO pamięci o stanie wojennym.
>>>> Oczywiscie to apel retoryczny bo wiemy jak bedzie . Kto nie szanuje Krzyża to co mu tam ofiary 13 grudnia ...
Zastrzeżeń wobec inicjatywy PiS nie kryją też młodzi ludzie z Fundacji Odpowiedzialności Obywatelskiej organizujący m.in. rekonstrukcje historyczne. – Uwaga mediów skupi się na tym politycznym wydarzeniu, a kwestia upamiętnienia ofiar stanu wojennego zejdzie na dalszy plan – mówi Maciej Górski.
>>>>> To oczywiste . Pamietamy 11 listopada ... W mediach pracuja zule rowni moralnosci prezesowi - aby dym aby o mnie bylo glosno ...
PiS przekonuje, że to okoliczności wymusiły organizację marszu. – Gdy kolejny raz w wyniku działań nowej i starej lewicy zagrożona jest suwerenność Polski, taki protest jest niezbędny – uważa poseł Andrzej Jaworski. A co z zarzutami, że akcja PiS przesłoni pamięć o stanie wojennym? – Pamięć o tym, co się stało 13 grudnia, została już dawno zabita przez Lecha Wałęsę. Dzisiaj młode pokolenie nie pamięta, kto to jest Morawiecki, Moczulski i czym był stan wojenny – przekonuje.
>>>> No przynajmniej chlopak szczery . Nikt juz nie pamieta nikogo nie obchodzi . To czemu by nie wykorzystac do mamienia ludu i udawania jacy to my lizbonczycy jestesmy patrioci ... Czysty kanalizm . Brudny tak faktycznie ...
Jednak również dawni opozycjoniści krytykujący PiS rocznicę będą obchodzić podzieleni. Jak co roku Społeczny Komitet Upamiętnienia Ofiar Stanu Wojennego w nocy z 12 na 13 grudnia zbierze się przed domem Wojciecha Jaruzelskiego. Własny wiec, ale na placu Konstytucji, organizuje KPN (w komitecie honorowym są też działacze ONR, Prawicy Rzeczypospolitej i blogerzy Nowego Ekranu), dopiero stamtąd jego uczestnicy przejdą pod dom generała.
– Szkoda, że prawica znów rocznicę będzie obchodzić podzielona. W tym dniu powinniśmy demonstrować jedność w domaganiu się rozliczenia zbrodni PRL – komentuje Morawiecki.
Jarosław Stróżyk, Wojciech Wybranowski
>>>>
Bez przesady . Mamy wolnosc . Kazdy obchodzi jak chce ... Obchody 13 grudnia nie musza byc jednolite ... Czym innym jest hucpa oragnizowana przez tych gnojkow . Ale inne obchody dotycza 13 grudnia a nie zaistnienia w mediach oszustow i manipulatorow ...
Tutaj musze przypomniec jaka jest roznica miedzy byciem antykomunista w 1981 a w 2011 - dzis jak widac pomaga to zdobyc mandaty sejmowe . Wtedy pomagalo w skroceniu zycia ... Drobna roznica ...
Ale tez i roznica miedzy antykomunistami a ,,antykomunistami2011'' jest podobnie diametralna ... o 180 ' . Wtedy byli to patrioci dzis to sa zdrajcy ...
Dlatego NIGDY nie oceniamy ludzi po slowach ale po CZYNACH . I daltego poznajemy zyciorysy - nie aby zbierac ,,haki'' tylko aby sprawdzic co ten czlowiek robil a co mowi teraz ...
Wtedy nikt go nie oszuka ...
Ja sie np. na Moczulskim nie zawiodlem ale zanim go poparlem sprawdzilem jego zyciorys i przeczytalem ksiazki ... I jak znalazlem teksty ktore w latach 60-70tych mowily ze imperium sowieckie padnie a jak znalazlem w programie KPN z lat 70tych dazenie do zniszczenia ZSRR ! I to powiedziane JAK !!! Za pomoca Solidarnosci ( program z 1978-79 przed Solidarnoscia ) to nie mialem watpliwosci ...
A dzis to nawet wiem ze samo niebo patronowalo tym poczynaniom i ze nieprzypadkiem ja do tego wszystkiego dotarlem . To byla opieka ewidentnie z nieba ...
Tak wiec w zyciu mialem to co najlepsze ...
Stad ja sie nigdy nie zawiodlem na politykach takze :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:21, 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Prezes sie przyznal :
Kaczyński o "krecie" w PiS: akurat było odwrotnie
Jarosław Kaczyński zdementował weekendowe doniesienia o rzekomym "krecie" w kierownictwie PiS, którym miałby być Adam Lipiński. - To całkowita nieprawda - oznajmił prezes PiS. Dodał przy tym, że podawane przykłady mające świadczyć o "kreciej" pracy Lipińskiego, tak na prawdę wyglądały dokładnie na odwrót.
- Pojawiły się informacje, że w kierownictwie partii jest kret, że jest nim Adam Lipiński, mój bardzo bliski współpracownik od 20 lat. To całkowita nieprawda. Albo ktoś prowadzi jakąś intrygę, albo doszło do niebywałego nieporozumienia. Mam do niego stuprocentowe zaufanie - oświadczył Kaczyński. Prezes PiS dodał, że rozwinięcia tezy o "krecie" są całkowicie nieprawdziwe. - Akurat często było odwrotnie, niż to można było przeczytać w mediach - powiedział.
- Nie wystarczy to, co się dzieje wokół mojego byłego zastępcy (Zbigniewa Ziobry - red.), to trzeba wymyślić coś nowego. Ale to nowe jest zupełnym nieporozumieniem - dodał.
>>>>
No oczywiscie ze zupelnie odwrotnie . To prezes jest kretem ! Sam sie przyznal .
Lipiński ws. "kreta": to absurdalne i obraźliwe
"Absurdalne, niemądre i obraźliwe są spekulacje pojawiające się w mediach na temat domniemanego »kreta« w szeregach Prawa i Sprawiedliwości. A już szczytem absurdu jest łączenie tego ze mną" - napisał w oświadczeniu Lipiński.
"Obraża mnie to jako człowieka, polityka i opozycjonistę w czasach PRL, jest sprzeczne z wiedzą, logiką i zdrowym rozsądkiem" - podkreślił.
Jak zapowiedział, jeśli "te niedorzeczne dywagacje" będą nadal dotyczyły jego osoby, "przeciwko tym, którzy je rozpowszechniają", wystąpi "na drogę prawną".
>>>>
Paczcie ich jacy to delikatni . Sami juz oskarzyli wszystkich o to ze sa agentami spiochami i nie spiochami a tylko jak ich to dotyczy wielkie oburzenie ... Smiechu warte ... Sami pozeraja wlasny ogon ...
Tymczasem SP :
Gdańskie PiS wykluczyło cztery osoby za współpracę z Solidarną Polską
Władze gdańskiego PiS wykluczyły z partii czterech jej członków, którzy – ich zdaniem - podjęli współpracę z Solidarną Polską. Wśród wykluczonych są radni pomorskiego sejmiku - Piotr Zwara i Ryszard Jędrzejczak.
Decyzja o wykluczeniu z PiS czterech jego członków zapadła w poniedziałek na posiedzeniu władz gdańskiego okręgu partii, w których skład wchodzi dziewięciu pełnomocników powiatowych oraz pełnomocnik okręgu gdańskiego – poseł PiS Andrzej Jaworski. Jak powiedział Jaworski, z list członków partii skreślono osoby, które "zdecydowały się na rozpoczęcie współpracy z nowo powstającą formacją (klubem Solidarna Polska–przyp. red.)". - Nie można być w dwóch politycznych miejscach naraz, więc zostali skreśleni – powiedział Jaworski dodając, że wspomniane osoby wzięły m.in. w piątek udział w spotkaniu z "byłymi eurodeputowanymi PiS". - Zaczęli akcję, która jest skierowana przeciwko PiS – powiedział.
Jaworski poinformował, że wśród wykluczonych z PiS są radni w pomorskim sejmiku wojewódzkim - Piotr Zwara i Ryszard Jędrzejczak, a także, popierany przez Jacka Kurskiego, Krzysztof Steckiewicz, który bez powodzenia kandydował z list PiS do Sejmu w ostatnich wyborach parlamentarnych. - Skreśliliśmy jeszcze jedną osobę, ale nie pełniła ona nigdy żadnych funkcji, więc nie chcę podawać jej nazwiska – powiedział Jaworski.
Poseł dodał, że w przypadku Zwary i Jędrzejczaka PiS oczekuje, że zrzekną się oni mandatów radnych w pomorskim sejmiku. Jaworski poinformował przy tym, że obejmując te funkcje obaj podpisali zobowiązania, że tak właśnie postąpią, jeśli z jakichś powodów opuszczą szeregi PiS.
Zwara i Jędrzejczak zgodnie powiedzieli, że nie przypominają sobie, by podpisywali oświadczenia, o których wspomniał Jaworski. Obaj nie zamierzają też składać mandatów radnych. - Nie widzę absolutnie żadnego powodu do rezygnacji. To nie pan Jaworski mnie wybrał, a ludzie – powiedział Zwara.
I Zwara, i Jędrzejczak potwierdzili też, że w ostatni piątek uczestniczyli w spotkaniu z europosłami Jackiem Kurskim i Tadeuszem Cymańskim. - Ale tam było ze sto osób. To dziwne, że wyrzuca się z partii za uczestnictwo w spotkaniach. To świadczy o pewnym klimacie i metodach postępowania w PiS – powiedział Zwara. Wykluczenie go z PiS uznał za "kuriozalne" i pozbawione "podstaw statutowych".
Z kolei Jędrzejczak pytany o zarzucaną mu "współpracę z Solidarną Polską" powiedział: Nie mam pojęcia, na jakiej podstawie pan Jaworski to wymyślił. Nie współpracuję z Solidarną Polską. Oczywiście byłem na spotkaniu i przychylam się do propozycji pana Ziobry i Kurskiego, ale to jest sytuacja, która nie ma żadnego bytu politycznego. To mnożenie faktów i stawianie przed orkiestrą. Nic się nie dzieje, a wszyscy wiedzą, że coś się stało.
>>>>>
A wiec jak widac trwa poszukiwanie kretow po calym kraju . To tu to tam . I wyrzucaja ... Nic nowego !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:15, 06 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
aki plan ma teraz prezes w obiczu upadku .
Prawo i Sprawiedliwość musi dwukrotnie zwiększyć liczbę członków swojej partii, by nie być zagrożone ze strony innych prawicowych ugrupowań! Takie zadanie na ostatnim posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS postawił przed politykami swojej partii prezes Jarosław Kaczyński (62 l.).
Według Kaczyńskiego, PiS, by niepodzielnie sprawować rząd na prawej stronie sceny politycznej powinien liczyć 45 tysięcy członków. Dziś do PiS należy około 20 tysięcy osób, więc zadanie jest niełatwe. Dlatego od Nowego Roku jako pierwszy z zadaniem przyciągania nowych dusz pojedzie w teren prezes Jarosław Kaczyński. - Jest już wstępnie przygotowany plan wizyt w okręgach - mówi nam poseł Jarosław Zieliński (51 l.), członek Komitetu Politycznego PiS.
Wraz z prezesem w Polskę ruszy całe kierownictwo partii. Mają objechać wszystkie okręgi wyborcze. Ostatnie takie tournee Kaczyński odbył całkiem niedawno, w kampanii wyborczej. - Zawsze, gdy prezes jeździ w teren od razu zyskujemy w sondażach – mówi nam jeden z członków władz partii. Wyjazdy na spotkania w całej Polsce, jak przyznają współpracownicy Kaczyńskiego, mają też dodatkowy cel - nie tylko zdobyć nowych członków, ale i obecnych powstrzymać przed odejściem. Chodzi o to, by nie przechodzili do nowego ugrupowania byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry (41 l.). - Musimy działać bardziej efektywnie, by przyciągnąć do partii nowych członków i zwiększyć grupę naszych zwolenników - przyznaje wiceszef PiS Adam Lipiński (55 l.).
>>>>>
Tak im wiecej martwych dusz tym banda prezesa bedzie ,,silniejsza''...
Trzeba uzupelniac ciagle ubytki ! Bo ...
Solidarna Polska rośnie w siłę.
Około 50 członków liczy klub Solidarna Polska w okręgu sądecko-podhalańskim, większość z nich odeszła z PiS - powiedział szef klubu SP, Arkadiusz Mularczyk. Według senatora PiS Stanisława Koguta, z PiS do SP w tym okręgu odeszło faktycznie około 10 osób.
- Na chwilę obecną mamy około 50 członków, są to w większości ludzie, którzy odeszli z Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Mularczyk. - Cały czas jesteśmy w trakcie zakładania nowych struktur, prowadzimy rozmowy w różnych środowiskach - stwierdził i dodał, że będą kolejne przejścia do SP na szczeblu samorządowym.
Wśród osób, które odeszły z sądeckiego PiS, jest m.in. radny wojewódzki Paweł Śliwa - założyciel liczącego sześć osób klubu SP w sejmiku województwa małopolskiego. Do "ziobrystów" dołączyła także była szefowa PiS w Radzie Miasta Nowego Sącza, Barbara Jurowicz.
Najbardziej spektakularne odejście z PiS nastąpiło w radzie powiatu nowotarskiego, gdzie 11 z 12 radnych, startujących do wyborów z tego ugrupowania, utworzyło klub Solidarne Podhale, Spisz i Orawa, sympatyzujące z ruchem politycznym Zbigniewa Ziobry. Na czele nowego klubu w nowotarskiej radzie miasta, do którego przystąpiło również dwóch radnych ze Związku Podhalan, stanął przewodniczący rady powiatu.
Jak powiedział poseł SP i były wiceprezes Zarządu Okręgowego PiS w Nowym Sączu Edward Siarka, decyzja nowotarskich radnych jest konsekwencją rozwiązania regionalnych struktur PiS w Nowym Targu. - W tej grupie jest osiem osób, które zadeklarowały chęć budowy nowego ruchu politycznego na prawicy. Wśród nich jest dotychczasowy szef PiS w powiecie nowotarskim i obecny starosta, Krzysztof Faber - powiedział Siarka.
W Zakopanem struktury SP zakłada wiceprzewodniczący rady miasta, startujący do wyborów z listy PiS Leszek Dorula.
Pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego w okręgu sądecko-podhalańskim, senator Stanisław Kogut twierdzi, że liczby podawane przez Mularczyka są nieprawdziwe. Jego zdaniem, nie można liczyć osób, które startowały w wyborach z list Prawa i Sprawiedliwości, a nie były członkami partii Kaczyńskiego. - Z PiS na rzecz SP w okręgu sądecko-podhalańskim odeszło faktycznie około 10 osób - twierdzi Kogut.
Jego zdaniem z rady powiatu nowotarskiego odeszło czterech członków PiS, a siedmiu kolejnych jedynie startowało z list tej partii. - Osoby, które startowały z list PiS również na szczeblu samorządowym, powinny złożyć mandaty - powiedział Kogut i dodał, że nie obawia się kolejnych odejść z PiS.
Kogut podkreślił, że każdy, kto zapisze się do klubu Solidarna Polska, utraci członkostwo w PiS. W sądecko-podhalańskich strukturach PiS działa około 2 tys. osób.
Wyborczy okręg sądecko-podhalański uważany jest za bastion Prawa i Sprawiedliwości. Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych partia Kaczyńskiego w tym regionie zdobyła siedem na dziesięć mandatów poselskich. Zdecydowanie największe poparcie w okręgu miał wówczas były lider PiS w regionie, a obecnie szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk, który uzyskał 16,5% wszystkich głosów.
>>>>>
Teraz widzicie po co im zwiekszanie ilosci . Aby zachowac stan liczebny bo zanika on w terenie jak snieg na wiosne !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:46, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ziobro apeluje do Kaczyńskiego i do Tuska
- W trakcie szczytu rozpoczną się dyskusje na temat proponowanych zmian traktatu lizbońskiego. W tej sytuacji, kiedy sygnalizowane są kierunki tych zmian, mające na celu ograniczeni suwerenność poszczególnych państw w obszarze kształtowania budżetu, klub Solidarna Polska postanowił zwrócić się do premiera z jasną informacją, że nie wyrazimy zgody na takie zmiany traktatu – powiedział na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro. - Nie zgodzimy się na żadne zmiany ograniczające suwerenność Polski - dodał.
Jutro ma rozpocząć się dwudniowy szczyt Unii Europejskiej, na którym omawiane będą kwestie przyszłości Wspólnoty, kryzysu zadłużenia w strefie euro oraz projektu zmian traktatu UE wzmacniające zarządzanie gospodarcze eurolandu i dyscyplinę finansów publicznych. - Nie zgodzimy się na żadne zmiany ograniczające suwerenność Polski. W tej sytuacji, ta informacja jest ważna dla premiera. Zgodnie z konstytucją, Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać kompetencje władzy publicznej, tylko jeżeli uzyska poparcie 2/3 posłów – stwierdził Ziobro.
- Mówimy Tuskowi, aby nie składał obietnic bez pokrycia, bo nie uzyska takiej zgody w parlamencie. Zwracamy się do Jarosława Kaczyńskiego, by poparł stanowisko Solidarnej Polski, by PiS poparł stanowisko Solidarnej Polski – apelował były minister sprawiedliwości. - Jeżeli PiS zajmie takie stanowisko, to Tusk nie będzie miał legitymacji do tego, by składać na szczycie zobowiązanie, że Polska poprze zmiany traktatowe – dodał.
Lider Solidarnej Polski przyznał, że projekt wspólnej Europy przeżywa głęboki kryzys. - Na szczęści udało się uratować złotówkę i będziemy stanowczo sprzeciwiać się kolejnym abstrakcyjnym pomysłom Tuska, by brać odpowiedzialność za nieodpowiedzialne działania krajów UE – powiedział eurodeputowany.
Ziobro zaznaczył także, że premier wykazuje się złą wolę, nie chcąc - jego zdaniem - przedstawienia w Sejmie stanowiska rządu dot. najbliższego szczytu UE, jednocześnie deklarując publicznie gotowość do takiej debaty w każdej chwili.
We wtorek na konferencji prasowej premier Donald Tusk był pytany, dlaczego przed szczytem UE nie odbyła się w Sejmie debata dotycząca zagadnień europejskich. - Jestem do dyspozycji każdego dnia, ja nie mam żadnego problemu z debatowaniem o polityce międzynarodowej, ta debata toczy się nieustannie - zaznaczył szef rządu. - Jeśli się czegoś obawiam, to nie braku możliwości debatowania, tylko tego, że część polityków, szczególnie opozycji tej prawicowej, debatę myli ze stekiem epitetów i wyzwisk - podkreślił.
- Interpretuję to jako złą wolę pana premiera, który w sprawach kluczowych dla Polski i Europy kluczy, bowiem z jednej strony mówi, że jest do dyspozycji Sejmu w każdej chwili, a z drugiej strony, gdy mówimy "sprawdzam", pan premier Donald Tusk nabiera wody w usta w tak zasadniczych decyzjach, które mają się rozstrzygać na szczycie - zaznaczył Ziobro.
W ocenie europosła Jacka Kurskiego propozycje rządowe ws. polityki europejskiej idą w złą stronę, gdyż - według niego - za innym modelem funkcjonowania Polski w Europie opowiedzieli się Polacy, głosując w 2004 roku za przystąpieniem do UE.
Jak podkreślił, nie ma obecnie sensu na siłę "zaganiać" naszego kraju do strefy euro, która źle funkcjonuje i przeżywa głęboki kryzys. - Po co się za wszelką cenę pchać do strefy euro i dobrowolnie zgadzać się na rygory ingerujące w naszą suwerenność gospodarczą, kiedy nie przemawia to za naszym interesem narodowym - zaznaczył Kurski.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedzieli w poniedziałek w Paryżu, że Francja i Niemcy chcą uzdrowić strefę euro przez zmianę traktatów UE, ale dopuszczają umowę między państwami eurogrupy, otwartą dla innych państw.
Na szczycie Unii omawiane będą kwestie przyszłości Wspólnoty, kryzysu zadłużenia w strefie euro oraz projekty zmian traktatu UE wzmacniające zarządzanie gospodarcze eurolandu i dyscyplinę finansów publicznych.
>>>>>
No i brawo ! Wreszcie szczere stanowisko a nie oszustwa prezesa ...
Inna jakosc ! To cieszy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:25, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kempa: nie przypominam sobie, by ktoś knuł i szykował spisek
- Nie przypominam sobie, by w czasie kampanii wyborczej, czy kiedykolwiek, ktoś knuł i szykował spisek. To spora przesada. Nie przypominam sobie, by jakiekolwiek spiski miały miejsce. Zaprzeczam temu – powiedziała w "Kropce nad i" w TVN 24 Beata Kempa.
Posłanka Solidarnej Polski zaznaczyła, ze "nie wyobrażała sobie PiS bez prezesa Kaczyńskiego i ministra Ziobry". - Nadal sobie tego nie wyobrażam. W obu panach widziałam wielką nadzieję. Bardzo długo zastanawiałam się nad podjęciem takiej, a nie innej decyzji. Niestety, to ja zostałam wyrzucona z PiS - podkreśliła. Kempa odniosła się również do powstania klubu Polska Jest Najważniejsza. - Pojęcie zdrady, jakie określiłam wobec członków PJN dotyczyło dwóch kwestii. Po pierwsze atakowali Kaczyńskiego – z mojej strony nigdy nikt takich ataków nie usłyszy. Poza tym ich moment wyjścia z PiS był momentem fatalnym - stwierdziła.
>>>> Tez zostali wyrzuceni ... Tylko wczesniej ... W zlym momencie nie przez nich wybranym ...
Beata Kempa odniosła się również do kampanii wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. - Co do kwestii oceny wszystkich kampanii wyborczych – domagaliśmy się tego, aby rozmawiać o wszystkich tych elementach spokojnie. Co takiego stało się, że przegraliśmy kolejne z rzędu wybory. Dlaczego w ogóle przegraliśmy – wyliczała posłanka. Podkreśliła, że nie będzie jednak mówić źle o partii, dla której pracowała. – Pracowałam dla Polski – zaznaczyła.
Parlamentarzystka Solidarnej Polski odniosła się również do wystąpienia Radosława Sikorskiego, który zaproponował m.in. zmniejszenie i jednoczesne wzmocnienie Komisji Europejskiej, ogólnoeuropejską listę kandydatów do Parlamentu Europejskiego, połączenie stanowisk szefa KE i prezydenta UE. Minister SZ tłumaczył, że bliższa współpraca w ramach UE ma być odpowiedzią na kryzys.
- Jakie będą konsekwencje? Dziś to może być bardzo duży problem dla Polski. Dzisiaj odczuwamy konsekwencje rozpasanego trybu życia państw strefy euro – stwierdziła. Dodała, że "kreujemy się na zbawców Unii Europejskiej, że jako jedyni mamy dobre pomysły". - Dzisiaj nie trzeba wojny, by stracić suwerenność - zaznaczyła.
>>>>
Tymczasem oczywiscie knuja i szykuja spiski w PiS :
Zamierzają bronić pamięci Lecha Kaczyńskiego. Jacek Kurski może mieć problemy
Dawni pracownicy Lecha Kaczyńskiego powołali zespół, który będzie reagował na próby obrażania byłego prezydenta, ustaliła "Rzeczpospolita".
Zdaniem członków zespołu, utworzonego na wniosek Anny Fotygi, nieżyjący prezydent jest bez pardonu obrażany i szkalowany, a na jego temat mówi się wiele nieprawdziwych rzeczy. Jak dowiedziała się gazeta zespół ma m.in. podejmować kroki prawne wobec osób, które będą bezcześcić pamięć Lecha Kaczyńskiego.
"Rz" sugeruje tytułem, że jednym z pozwanych może być europoseł Jacek Kurski (Solidarna Polska). Były polityk PiS pod koniec listopada w RMF FM zarzucił zmarłemu prezydentowi m.in. "łamanie sumień" poprzez zmuszanie posłów do przyjęcia traktatu lizbońskiego. Z kolei w TVN24 wytknął mu liczne ustępstwa, które miały spowodować przyjęcie niekorzystnych dla Polski zapisów w traktacie.
- Jeśli takie sytuacje się publicznie powtórzą, zareagujemy na drodze prawnej, powiedział "Rz" jeden z członków Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego.
>>>>
No czekamy na ten proces . Kurski obrazil ,,naszego prezydenta'' mowiac ze podpisal on lizbone a nie podpisal ! Ci kolesie tak zeswirowali ze kompletnie nie jarzą ...
Beata Kempa,fot.PAP/Piotr Polak
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:42, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Rozwija się ruch w PiS :
Działacze PiS bronią Ziobry. Nie widzą przyszłości w partii
Wyrzucenie Zbigniewa Ziobry i innych osób z PiS było olbrzymim błędem – napisali działacze PiS z Krakowa w liście otwartym skierowanym do Jarosława Kaczyńskiego. - Nasze grono to jest taki początek klubu Solidarnej Polski w Krakowie - powiedziała radna PiS Agata Tatara.
Krakowscy działacze napisali m.in., że nie godzą się na kneblowanie ust w sprawie rozliczenia kampanii wyborczej i łamanie kręgosłupów wewnątrz partii. "Uważamy, że wyrzucenie wybitnych działaczy PiS było olbrzymim błędem. Nie wyrażamy zgody, by współzałożyciel i wiceprezes PiS (Zbigniew Ziobro – red.), autor przyjętego przez Sejm »Raportu Rywina« opisującego patologię III RP, szef zwycięskiej kampanii prezydenckiej śp. Lecha Kaczyńskiego, stawiany przed sądami za lojalność wobec PiS stał się głównym celem ataków tej formacji" - napisali w liście krakowscy radni PiS: Agata Tatara, Mirosław Gilarski i Tomasz Witkowski oraz były radny Marek Stelmachowski.
W liście, który przedstawili dziennikarzom po południu, radni napisali, że z ubolewaniem przyjęli list prezesa PiS "skierowany do członków Prawa i Sprawiedliwości w sprawie kryzysu w PiS, jak i wyrzucenie z szeregów partii jej zasłużonych działaczy ze Zbigniewem Ziobro na czele".
Podkreślili w liście, że tworzyli struktury partii, reprezentowali ją na wszystkich szczeblach i walczyli w kampaniach wyborczych, a wsparciem i autorytetem dla nich był wtedy Zbigniew Ziobro.
"W wyniku jego pracy i zaangażowania osiągał najlepsze wyniki wyborcze, a prowadząc kampanie zawsze zwyciężał z ogromną przewagą nad konkurentami. W nagrodę, po imponującym wyniku do europarlamentu, Pan Prezes publicznie go upokorzył" - napisali działacze, podkreślając, że nie spotkali się z jakąkolwiek krytyką prezesa PiS "ze strony Zbigniewa Ziobry, jak również nigdy nie słyszeli o nawoływaniu do rozłamu PiS, buntu i innych działań mających na celu osłabienie PiS".
"Nie widzimy swojej przyszłości w formacji, która zamiast zajmować się realnymi problemami Polaków, skupia się obecnie w pierwszej kolejności na niszczeniu jej byłych członków. Nie godzimy się na kneblowanie ust w sprawie rozliczenia kampanii wyborczej, również w Krakowie. Nie godzimy się na »łamanie kręgosłupów« wewnątrz partii. Uważamy, że bez naszej zdecydowanej reakcji nie moglibyśmy ze spokojem spojrzeć w lustro. Politykiem się bywa, a człowiekiem jest się na całe życie" - napisali działacze PiS.
Na pytanie, czy radni mają zamiar odejść z szeregów PiS Agata Tatara odpowiedziała, że "dokument mówi o tym w sposób jednoznaczny". Wyjaśniła jednak, że decyzje w tej sprawie zapadną w najbliższym czasie.
- Przeraża nas cała ta sytuacja, jesteśmy wstrząśnięci, a ponieważ tak się dzieje, nasza obecność w PiS jest wysoce zagrożona – powiedziała Tatara. - Dzisiejsze nasze grono to jest taki początek klubu Solidarnej Polski w Krakowie - dodała.
Pełnomocnik okręgowy PiS w Krakowie poseł Andrzej Adamczyk powiedział , że zna list tylko z przekazów medialnych. - Ubolewam, że list dotyczący spraw PiS upowszechniany jest przez media, zaś nie otrzymuje go Jarosław Kaczyński i członkowie partii. Być może to jeden z kroków, których ostatecznym efektem będzie rezygnacja podpisanych pod listem z członkostwa w PiS - podkreślił.
>>>>>
Bardzo sluszne i rozumne postulaty ...
A jaka reakcja ? ,,Tradycyjna'' :
Działacze PiS srogo ukarani za list do Kaczyńskiego.
Radni Krakowa Agata Tatara i Mirosław Gilarski, którzy wystosowali list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego w obronie Zbigniewa Ziobry i innych wyrzuconych z partii działaczy, zostali usunięci z klubu radnych PiS. Gilarski został usunięty także z samej partii, w przypadku Tatary decyzja jeszcze nie zapadła.
- Działanie radnych w oczywisty sposób godzi w interes Prawa i Sprawiedliwości i narusza powszechnie przyjęte w polityce dobre obyczaje - mówił na konferencji prasowej przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Krakowa Bolesław Kosior.
Kosior poinformował, że Gilarski został usunięty także z szeregów PiS. Taką decyzję jeszcze we wtorek wieczorem podjął pełnomocnik okręgowy PiS w Krakowie poseł Andrzej Adamczyk. Decyzja co do skreślenia z listy członków partii Agaty Tatary jeszcze nie zapadła.
Gilarski było obecny na konferencji prasowej i odmówił przyjęcia uchwały klubu. - Nie przyjmuję tej uchwały. Nie zostałem zaproszony na dzisiejszy klub i nie mogłem się odnieść do tej sprawy - powiedział. Gilarski mówił dziennikarzom, że nie spodziewał się, iż jego wyrzucenie z klubu odbędzie się "w takim stylu i w taki sposób".
Radnych PiS oburzyło upublicznienie we wtorek listu otwartego do prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który podpisali m.in. Tatara i Gilarski.
Po wykluczeniu dwóch osób klub PiS w Radzie Miasta Krakowa liczy 10 członków.
- Dla mnie wykluczenie z klubu nie jest w tej chwili najważniejsze. Ważniejsze jest solidaryzowanie się z niesłusznie wyrzuconymi z partii kolegami. PiS jest pewną drogą, środkiem do tego, by budować Polskę i móc jej służyć. Moje poglądy i wyznawane wartości się nie zmieniły. Ale nie godzę się z metodami, które zostały w ostatnim czasie przyjęte w partii. Nie jestem biernym obserwatorem - powiedziała Tatara, która przez lata była rzecznikiem prasowym PiS w Krakowie, a w kampanii samorządowej szefową sztabu wyborczego Andrzeja Dudy (obecnego posła PiS), gdy ten kandydował na prezydenta miasta.
>>>>>
Zwrocmy uwage ze najpierw ich wyrzucja z PiS a pozniej w mediach ZAWSZE ! ZAWSZE MOWIA ! Odeszli z PiS ! Wyszli z PiS . To juz jest patologia systemowa w tej bandzie . Klamstwo jest powszednia metoda ...
A wiec trwa brutalne niszczenie wszystkich rozumnych ... To juz jest szal ! PiS wyglada jak szczęka kibola po ustawce - same dziury ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:58, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
I stanowisko w sprwie rzontu Duska :
Patryk Jaki: to rząd czarodziei i fantastów, wzrost gospodarczy będzie mniejszy
>>>> CO TO ZA KOMPLEMENTY ! Oni nie maja zadnej wyobrazni !
W założenia projektu budżetu przedstawione przez rząd nie wierzy rzecznik klubu Solidarna Polska Patryk Jaki. To rząd czarodziei i fantastów, wzrost gospodarczy będzie mniejszy, a deficyt większy - uważa polityk SP.
Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt budżetu na 2012 rok. W dokumencie założono, że w przyszłym roku deficyt nie przekroczy 35 mld zł, a wzrost gospodarczy wyniesie 2,5 proc. PKB. - To rząd czarodziei i fantastów. Jeżeli mówi, że wybrał "średni" wariant, to jestem przekonany, że w praktyce w końcu roku okaże się, że będziemy mieli do czynienia z najgorszym wariantem i nie będzie wzrostu 2,5 proc. tylko spadek o 1 proc. - powiedział Jaki.
Na początku listopada minister finansów Jacek Rostowski zapowiedział, że przygotuje trzy warianty budżetu na 2012 rok, w zależności od założeń wzrostu gospodarczego. Pierwszy wariant "umiarkowanego spowolnienia" w przyszłym roku zakładał wzrost PKB o 3,2 proc., drugi wariant "średniego spowolnienia" - wzrost PKB o 2,5 proc., a trzeci "wariant recesyjny" - ze spadkiem PKB o 1 proc.
- Jeżeli rząd ogłasza, że deficyt będzie wynosił zaledwie 35 mld zł to znaczy, że w rzeczywistości będzie wynosił około 70 mld i będzie dużym obciążeniem dla wszystkich Polaków - powiedział Jaki.
Rzecznik SP za "skandaliczne" uznał słowa premiera Donalda Tuska, że wszystko wskazuje na to, iż projekt dotyczący podniesienia składki rentowej wejdzie w życie 1 lutego 2012. - Pracodawcy koszty przerzucą na pracowników, a to oznaczać będzie zwolnienia w firmach, najczęściej młodych ludzi. Przez ten projekt budżetu bezrobocie w Polsce z całą pewnością wzrośnie - uważa.
>>>>>
Bedzie coraz gorzej ... Tymczasem sprawa chamstwa Niesiola :
Klub Solidarna Polska złożył wniosek do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie Niesiołowskiego
Klub Solidarna Polska złożył wniosek do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie posła PO Stefana Niesiołowskiego za wypowiedzi pod adresem m.in. arcybiskupa Józefa Michalika. - To chęć "podlizania się radiomaryjnej części Kościoła i Rydzykowi" - tak do wniosku SP odniósł się Niesiołowski.
Stefan Niesiołowski,fot.PAP/Jacek Turczyk
Chodzi m.in. o wypowiedź Niesiołowskiego z 1 grudnia w Radiu ZET. Według posła SP Andrzeja Dery, Niesiołowski w programie "Gość Radia ZET" "w arogancki i brutalny" sposób skrytykował arcybiskupa Józefa Michalika. Na pytanie o to, że arcybiskup Michalik nie jest taki jednoznaczny w sprawie kary śmierci, bo powiedział, że ją "dopuszcza", Niesiołowski odparł: "To było krętactwo, biskup krętacz, nie chcę już jakichś słów używać może, których nie przystoi w stosunku do biskupa, ale muszę powiedzieć, że to był, no, delikatnie mówiąc, biskup Michalik nie przeczytał tego fragmentu Pisma Świętego, gdzie jest napisane, +oby mowa wasza była: tak, tak, nie, nie, a co nadto jest, od złego pochodzi+". Na te słowa Niesiołowskiego we wniosku do Komisji Etyki powołuje się Solidarna Polska.
- To są słowa skandaliczne, to są słowa, które nigdy nie powinny paść i my przeciwko takiemu językowi protestujemy - powiedział na konferencji prasowej Dera. Jak mówił, z rozpoczęciem nowej kadencji Sejmu miał nadzieję, że "język agresji, brutalny i niestosowny" odejdzie w zapomnienie. "Niestety kolejna kadencja i kolejna odsłona kolejnych ataków, dyżurnych skandalistów jakim jest Stefan Niesiołowski. Tym razem niewybredny atak na Kościół katolicki, na hierarchów Kościoła katolickiego" - powiedział.
Podkreślił, że Solidarna Polska chce zaprotestować przeciwko takiemu językowi, który - jak mówił Dera - jest niegodny polskiego parlamentu i niegodny międzyludzkich relacji. Według niego, ważne jest, by został na stałe wyeliminowany z polskiej polityki.
Z kolei Beata Kempa powiedziała, że "tego typu wypowiedzi szkodzą jakości życia publicznego w Polsce, ale przede wszystkim dzielą społeczeństwo". Zdaniem posłanki SP, nie może być przyzwolenia na tak brutalne ataki na autorytety moralne w Polsce.
Natomiast zdaniem Niesiołowskiego, przesadą jest, aby za użycie określenia "krętactwo" kierować sprawę do Komisji Etyki. "To co mówił abp Michalik było w najwyższym stopniu pokrętne, niejednoznaczne, wewnętrznie sprzeczne, raz mówił tak, raz tak" - powiedział Niesiołowski.
W jego ocenie, skierowanie wniosku do Komisji Etyki w jego sprawie wynika z chęci "podlizania się radiomaryjnej części Kościoła i Rydzykowi".
>>>>
Pojechal po chamsku bez dwu zdan ... Nie wolno nikomu zabraniac miec zdania na temat kary smierci . BISKUP TEŻ CZŁOWIEK !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:22, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Lipinski atakuje SP:
Adam Lipiński: było groźnie, ale to za nami
Na łamach "Polska The Times" Adam Lipiński przekonuje, że PiS wychodzi na prostą, inicjatywę Zbigniewa Ziobry nazwał "niewypałem". Dodał także, iż kret w PiS już dawno mógł być odkryty.
Adam Lipiński optymistycznie patrzy na przyszłość PiS. - Zawsze jest tak, że po wyborach partie, które znalazły się poza koalicją rządzącą, mają konwulsje. I my też je w jakimś stopniu przeżywaliśmy, aczkolwiek wszystko wskazuje na to, że moment kryzysowy mamy za sobą. Odejście Zbyszka Ziobry i jego projekt nowej formacji politycznej okazał się niewypałem – podkreśla. Według polityka PiS, straty poniesione w związku z odejściem zwolenników Zbigniewa Ziobry są marginalne. Na dodatek - sam scenariusz rozłamu okazał się dosyć przewidywalny, a jego przywódcy niewystarczająco silni. - Z całym szacunkiem dla Zbyszka, żeby zostać liderem dużej formacji politycznej, trzeba mieć spory dorobek i charyzmę. Ani Ziobro, ani nikt z tej jego grupy takiej charyzmy nie ma – ocenia Lipiński.
Wiceprezes PiS ostro ocenia kurs polityczny jaki przyjęła Solidarna Polska. - Oni są takim oksymoronem polskiej polityki, sosem słodko-kwaśnym, który się sprawdza w kuchni wschodniej, ale nie w polskiej polityce: chcieliby zachować to, co ma PiS, także ten twardy wizerunek, i jednocześnie zdobyć serca elektoratu wielkomiejskiego, centrowego – uważa Lipiński.
Zastępca Jarosława Kaczyńskiego odniósł się także do tematu rzekomego "kreta" w partii. - Wiemy, kto jakie zgłasza pomysły, kto jakie popiera inicjatywy, w ścisłym kierownictwie wszystko jest transparentne. Kreta już wielokrotnie mogliśmy sami wykryć – podkreśla wiceprezes PiS.
Więcej w "Polska The Times".
>>>>
Biorac pod uwage jedyny znany nam wystep Lipinskiego w polityce czyli afera z korumpowaniem samoobrony to koles zmarnowal okazje aby siedziec cicho ...
Psy szczekaja a karawana :
"Tusk powinien uczyć się dyplomacji od Camerona".
Szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk uważa, że premier Donald Tusk zamiast zgadzać się na narzucone przez Berlin rozwiązania w sprawie ratowania strefy euro, powinien uczyć się unijnej dyplomacji od szefa brytyjskiego rządu Davida Camerona.
Mularczyk, odnosząc się do wyników szczytu UE, powiedział, że nie ma żadnych powodów, aby Polacy spłacali gigantyczny dług za kraje strefy euro, które tak jak Grecja, przez wiele lat żyły ponad stan. "Jest to wbrew interesowi polskich obywateli i całego narodu" - powiedział Mularczyk.
Według Mularczyka, szczyt UE w Brukseli to niepowodzenie Polski, gdyż ważniejsza z punktu widzenia naszego kraju powinna być obrona polskiego społeczeństwa i suwerenności przed spłacaniem długu, którego - jak zaznaczył - nie zaciągnęło przecież polskie społeczeństwo.
- Bardziej przekonuje mnie stanowisko premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, który mówił, że ważniejsza dla niego jest obrona suwerenności i brytyjskich interesów. Wolałbym bardziej, aby premier Donald Tusk uczył się unijnej dyplomacji od szefa brytyjskiego rządu, a nie od kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która narzuciła nam przyjęte rozwiązania, w wyniku których to polskie społeczeństwo będzie musiało spłacać dług Greków, czy innych krajów żyjących ponad stan - powiedział Mularczyk.
Zaznaczył, że Polska nie będąc członkiem strefy euro, nie jest zobowiązana do spłacania nie swoich długów. - Nie widzę żadnych przesłanek, dla których Polska ma być głównym krajem ratującym strefę euro. Oczekujemy, że premier polskiego rządu podczas negocjacji unijnych będzie przede wszystkim dbał o interesy polskiego państwa, o suwerenność, a nie będzie na Polaków zrzucał koszty spłacania długów krajów eurolandu - podkreślił szef klubu SP.
Mularczyk zapewnił, że jego klub podczas ratyfikacji przez Sejm paktu fiskalnego krajów UE będzie sprzeciwiał się jakimkolwiek ograniczeniom polskiego rządu i suwerenności polityki budżetowej, które - według niego - de facto będą prowadziły do dalszego ograniczenia polskiej suwerenności.
Po całonocnych negocjacjach przywódcy UE zakończyli rozmowy na szczycie bez porozumienia ws. zmiany traktatu UE. Wobec tego zdecydowali, że nowe zasady dyscypliny finansów publicznych mają być wdrożone umową międzyrządową 17 państw eurolandu oraz 7 innych, w tym Polski. Za brak kompromisu 27 państw UE obwiniany jest Londyn, który zawetował zmiany traktatu UE w celu wzmocnienia zarządzania gospodarczego eurolandu.
17 państw eurolandu oraz kilka innych, w tym Polska, zgodziły się na wdrożenie nowych zasad dyscypliny finansów publicznych (tzw. umowa fiskalna), w tym wprowadzenie automatycznych sankcji dla krajów łamiących limity deficytu i długu publicznego.
Na te zmiany naciskała kanclerz Niemiec Angela Merkel, by zapobiec w przyszłości powtórce kryzysu zadłużenia, który z Grecji rozprzestrzenił się na kolejne kraje eurolandu.
>>>>
Tak ! Ale co tam Brytania . Polska z taka tradycja powinna uczyc innych !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 136434
Przeczytał: 58 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:38, 09 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
SP chce by Komorowski pilnie zwołał RBN
Solidarna Polska zaapelowała do prezydenta Bronisława Komorowskiego o pilne zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w związku z ustaleniami szczytu UE.
Politycy SP zapowiedzieli podczas konferencji złożenie jeszcze dzisiaj w Kancelarii Prezydenta wniosku w tej sprawie. Ich zdaniem, posiedzenie Rady mogłoby się odbyć w najbliższym tygodniu. Lider formacji Zbigniew Ziobro mówił, że szczyt UE dotyczy spraw zasadniczych dla przyszłości Europy i Polski. Przypomniał, że klub SP kategorycznie przeciwstawia się zmianom, które łączyłyby się z ograniczaniem suwerenności Polski.
- W związku z tym, że w naszej ocenie rząd, pan premier, minister spraw zagranicznych, naruszają co najmniej dobry obyczaj parlamentarny i nie zdecydowali się przeprowadzić szerszych konsultacji w polskim parlamencie, w komisji ds. UE, (...)
- W naszej ocenie rząd, pan premier, minister spraw zagranicznych, naruszają co najmniej dobry obyczaj. Chcieliśmy się zwrócić do pana prezydenta, by zdecydował się zwołać RBN, która przecież do swych zadań również zalicza określanie kierunku polskiej polityki zagranicznej - powiedział Ziobro.
Jak mówił, w tym wypadku RBN wydaje się być jedynym możliwym miejscem "wobec ostracyzmu ze strony rządu w stosunku do parlamentu", w którym mogą spotkać się przedstawiciele rządu, premier, minister SZ, prezydent wspólnie w przedstawicielami formacji politycznych.
- Bardzo byśmy chcieli usłyszeć od pana premiera Donalda Tuska, jakie są jego zamierzenia w związku ze szczytem UE. (...) Tak naprawdę dziś nikt nie wie, o co tak naprawdę chodzi i jakie szczegóły zostały na szczycie UE ustalone, a pierwszy o tym powinien wiedzieć polski prezydent i parlament. To tu powinna toczyć się dyskusja, to tu powinny zapadać decyzje - podkreślił Ziobro.
- Wobec niechęci rządu i uchylania się od obowiązku konsultowania najważniejszych decyzji w obszarze polityki zagranicznej i przyszłości Polski w UE zwracamy się do pana prezydenta, aby zechciał rozważyć zwołanie RBN, bądź w ramach innej formuły zaprosić pana premiera, szefa MSZ i liderów wszystkich klubów parlamentarnych, by taka debata miała miejsce - powiedział lider SP.
Ziobro oświadczył także, że jego klub nie widzi możliwości poparcia podczas ratyfikacji w Sejmie paktu fiskalnego krajów UE.
Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk informując, że jeszcze w piątek pisemny wniosek o zwołanie RB zostanie złożony w Kancelarii Prezydenta, zaznaczył, że Solidarna Polska liczy także na zaproszenie swojego przedstawiciela do stałego członkostwa w RBN.
- Prezydent niedawno zapowiedział, że zaprosi przedstawicieli nowych formacji politycznych do RBN. Myślę, że to będzie pierwsza okazja podczas której pan prezydent będzie mógł wyjaśnić tę całą sytuację (...) gdy tak naprawdę na szczycie UE rozstrzyga się kwestia suwerenności Polski w zakresie naszej gospodarki finansowej i polityki fiskalnej - powiedział Mularczyk.
Po całonocnych negocjacjach przywódcy UE zakończyli rozmowy na szczycie bez porozumienia ws. zmiany traktatu UE. Wobec tego zdecydowali, że nowe zasady dyscypliny finansów publicznych mają być wdrożone umową międzyrządową 17 państw eurolandu oraz kilku innych, w tym Polski. Za brak kompromisu 27 państw UE obwiniany jest Londyn, który zawetował zmiany traktatu UE mające na celu wzmocnienie zarządzania gospodarczego eurolandu.
17 państw eurolandu oraz kilka innych, w tym Tuska, zgodziły się na wdrożenie nowych zasad dyscypliny finansów publicznych (tzw. umowa fiskalna), w tym wprowadzenie automatycznych sankcji dla krajów łamiących limity deficytu i długu publicznego.
Na te zmiany naciskała kanclerz Niemiec Angela Merkel, by zapobiec w przyszłości powtórce kryzysu zadłużenia, który z Grecji rozprzestrzenił się na kolejne kraje eurolandu.
>>>>>
Oczywiscie ! Jest to tak zwane zadanie retoryczne to znaczy takie ktore nie bedzie spelnione . Pokazuje ono jednak co powinno nastapic . Bo to co jest teraz lekkie i bezmyslne pozbywanie sie niepodleglosci jest NIE DO PRZYJECIA dla zadnego Polaka . Ale tam Polakow nie ma tylko sowiecka swolocz ... A ,,prezydent'' jaki jest wiemy . Popic pojesc pobalowac ...
Za króla Komorasa jedz pij i popuszczaj pasa ... A potem zabory ...
Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|