Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:26, 18 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Spór o wybór szefa PiS w regionie toruńskim.
Poseł Zbigniew Girzyński minimalną większością głosów został wybrany na prezesa okręgu toruńsko-włocławskiego PiS. Dotychczasowy pełnomocnik partii w regionie Łukasz Zbonikowski twierdzi jednak, że ważność głosowania mają ocenić władze partii.
- W głosowaniu uzyskałem poparcie 51% delegatów i wygrałem wybory. Podziękowałem za podwójne zaufanie, jakim mnie obdarzono, bo mój wybór to zarówno rekomendacja prezesa PiS i poparcie delegatów na zjazd - powiedział Zbigniew Girzyński po zakończeniu zamkniętego dla mediów zjazdu regionalnego PiS.
Dotychczasowy pełnomocnik PiS w okręgu toruńsko-włocławskim, poseł Łukasz Zbonikowski relacjonował, że kandydaturę Girzyńskiego poparło 185 delegatów, głosy przeciw bądź wstrzymujące się oddało 179 osób, ale - według niego - podczas zjazdu pojawiły się wątpliwości co do liczby uprawnionych do głosowania.
- Obserwatorzy z Warszawy ogłosili wieczorem, że będą rekomendować władzom krajowym unieważnienie zjazdu z powodu licznych naruszeń procedury wyborczej. Jeszcze w sobotę na zatwierdzonej liście uprawnionych do udziału było 500 nazwisk, a w niedzielę rano przybyło niespodziewanie 79 kolejnych osób - powiedział Zbonikowski.
Zwycięzca wyborów, poseł Girzyński nie chciał komentować podejrzeń o naruszanie procedur. - Za organizację wyborów i ich prawidłowy, zgodny z procedurami przebieg odpowiadał ustępujący pełnomocnik okręgowy, czyli poseł Zbonikowski i niech on się z tego tłumaczy - zaznaczył.
O możliwość kandydowania podczas zjazdu na prezesa okręgu toruńsko-włocławskiego PiS ubiegali się posłowie Zbigniew Girzyński i Łukasz Zbonikowski. Zgodnie z procedurą tylko jeden mógł otrzymać rekomendację prezesa Jarosława Kaczyńskiego i wystartować w wyborach. Rekomendację otrzymał Girzyński, ale gdyby okazało się, że nie poparła go większość delegatów, Zbonikowski miałby szansę, aby samemu wystartować w wyborach.
W niedzielę wieczorem nie udało się uzyskać komentarza szefa komitetu wykonawczego PiS Joachima Brudzińskiego.
>>>>
Nu prosz. W sobote wieczorem 500 uprawnionych i wygrywa Zbonikowski a juz w niedziele rano 579 uprawnionych i wygrywa Girzyński ...
:O))) Demon-kracja ... Jak w spoldzielniach mieszkaniowych tez w ostatniej chwili ,,przybywa'' glosujacych ... Stary numer z dowozeniem swojakow w ostatniej chwili ... To dlatego sa zamkniete dla mediow aby mozna bylo robic takie numery . W ogle zyloby im sie lepiej gdyby tak zamknac media calkowicie . To by dopiero nam zbudodwali ! 4 PRL !!!
Juz czuje ze SP bedzie miala kolejny przyplyw kadrowy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:58, 19 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Hanna Gronkiewicz-Waltz: uważam, że tylko Ziobro powinien stanąć przed TS
"Uważam, że tylko Ziobro powinien stanąć przed Trybunałem Stanu, jeśli są ku temu podstawy prawne. To on był ministrem sprawiedliwości. Jeżeli nie wykaże się, że Jarosław Kaczyński, który był wówczas premierem, w ewidentny sposób wpływał na działania Zbigniewa Ziobry, wówczas nie należy stawiać go przed Trybunałem" - powiedziała w wywiadzie.
Gronkiewicz-Waltz mówiła też o tym, że PO zajęło się sprawą o postawienie Ziobry i Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu, bo ma to mieć "charakter prewencyjny". "Choć nie jestem zwolenniczką karania dla samego karania, to uważam, że inny polityk, nadużywający władzy, będzie świadomy konsekwencji". Według prezydent Warszawy dobrym tego przykładem mogą być wyroki wydane za stan wojenny. "Nie popieram skazywania na więzienie osób starszych, ale wiem, że ktoś, kto chciałby powtórzyć historię stanu wojennego, po ostatnim wyroku zastanowi się kilka razy". - oceniła Gronkiewicz-Waltz.
Gronkiewicz-Waltz mówi w wywiadzie również o tym, kto ma wpływ na Donalda Tuska, z kim ewentualnie Platforma mogłaby zawrzeć koalicję, a także komentuje spór wokoł finansowania Kościoła. Całość w dzisiejszym "Newsweeku".
>>>>
Newszbok juz teraz . A to sie Hania udala ... Jak widzicie prezes jest w porzo . Tyle korzysci im przynosi ze az szkoda go odstrzelic . Bylby to strzal w stope . Co innego Ziobro . Tego trzeba zgnoic . Ten wierzy w to co mowi !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:28, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Gorąco w PiS. "Zajmie się tym kierownictwo partii".
Jeżeli wpłyną zażalenia na wynik wyborów szefa okręgu toruńsko-włocławskiego PiS, zajmie się nimi kierownictwo partii - zadeklarował szef komitetu wykonawczego partii Joachim Brudziński. Zażalenia już wpłynęły - poinformował poseł PiS Łukasz Zbonikowski.
Podczas niedzielnych wyborów minimalną większością głosów na prezesa okręgu toruńsko-włocławskiego PiS wybrany został poseł Zbigniew Girzyński. Dotychczasowy pełnomocnik partii w regionie Łukasz Zbonikowski twierdzi jednak, że ważność głosowania mają ocenić władze partii.
- Sześć protestów zostało już złożonych w niedzielę, w trakcie zjazdu. Do tego swoje zastrzeżenia i potwierdzone złamanie ordynacji przez niektórych uczestników zjazdu złożyli obserwatorzy władz centralnych - powiedział Zbonikowski.
Wyjaśniał, że w sobotę na zatwierdzonej liście uprawnionych do udziału było 500 nazwisk, a w niedzielę rano przybyło niespodziewanie 79 kolejnych.
Girzyński w reakcji na zarzuty podkreśla, że to Zbonikowski jako pełnomocnik okręgu organizował zjazd. - Zjazd okręgowy był organizowany przez ustępującego prezesa zarządu okręgowego. To on wyłonił komisję weryfikacyjną, wskazał ludzi, którzy pracowali w komisji mandatowej, przygotował wszystkie sprawy związane z techniczną organizacją zjazdu, począwszy od przygotowania sali, skończywszy na wydawaniu mandatów - powiedział Girzyński.
Szef komitetu wykonawczego PiS Joachim Brudziński powiedział, że "jeśli wpłynie zażalenie Łukasza Zbonikowskiego na wynik niedzielnego głosowania, to zajmie się nim komitet polityczny partii, jeśli okaże się uzasadnione, wtedy podjęte zostaną odpowiednie decyzje". Brudziński dodał, że na wyborach obecni byli obserwatorzy z biura organizacyjnego centrali partii, którzy nadzorowali zjazd.
Według Brudzińskiego komitet polityczny rozstrzygnie spór, jeśli pojawią się zastrzeżenia; jeśli zarzuty o nieprawidłowościach się nie potwierdzą, nowym prezesem zarządu okręgowego zostanie poseł Zbigniew Girzyński.
Brudziński dodał, że w tej sprawie jest na razie "słowo przeciwko słowu" i "trzeba poczekać na odpowiednie dokumenty ze zjazdu". - Zjazd odbył się w oparciu o obowiązujące ordynacje i w oparciu o przyjęty i zaakceptowany porządek obrad - zaznaczył szef komitetu wykonawczego PiS.
Brudziński zaznaczył, że w przypadku wykrycia ewentualnych nieprawidłowości może dojść do spotkania i rozmowy Girzyńskiego ze Zbonikowskim.
>>>>
Tam ciagle jest ,,gorąco'' bo to obledna sekta . Ale SP bedzie miala kolejnych wyrzuconych u siebie ... Gdy brak przywoitosci to sa takie ,,cyrki''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:33, 21 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Lokalni działacze PiS się buntują. Odejdą do Solidarnej Polski?
Pół roku po wyborach w PiS rośnie niezadowolenie lokalnych działaczy i posłów z drugiego szeregu - twierdzi "Rzeczpospolita". Działacze pozbawieni samodzielności i zniechęceni brakiem demokracji w partii grożą odejściem do ugrupowania Zbigniewa Ziobry.
Gazeta pisze, że wiceprezes PiS Adam Lipiński na spotkaniach z działaczami terenowymi opowiada o wcześniejszych wyborach parlamentarnych. – To pic na wodę - powiedział gazecie powiatowy działacz. - Władze wiedzą, że konflikt w terenie wisi na włosku, a jego zapalnikiem są wybory do władz okręgów w najbliższy weekend i za tydzień. Pierwotnie władze PiS obiecywały, że kandydaci, którzy przygotują program działania i zbiorą odpowiednią liczbę podpisów poparcia, otrzymają rekomendację Jarosława Kaczyńskiego. Potem uznano, że w okręgach, w których o przywództwo ubiega się więcej niż jeden kandydat, rekomendację ma dostać tylko jedna osoba. I tylko na nią będą mogli głosować działacze.
W terenie mówi się, że otrzymanie rekomendacji zależeć będzie nie od możliwości działania i programu, ale od powiązań z grupą dawnych działaczy Porozumienia Centrum i części frakcji młodych, najbardziej dziś wpływowej w PiS.
Co więcej, w niektórych okręgach obecni pełnomocnicy Kaczyńskiego próbują zagwarantować sobie kontrolę nad strukturami. - Jeśli sytuacja się nie zmieni, za chwilę część z nas najprawdopodobniej przejdzie do Solidarnej Polski - powiedział "Rz" jeden z poznańskich działaczy PiS.
>>>>
No tak ciagly ferment !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:41, 21 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska krytykuje MEN za "falę likwidacji szkół"
Marzena Wróbel (Solidarna Polska) skrytykowała w czwartek działania minister edukacji Krystyny Szumilas, która - jej zdaniem - odpowiada za "falę likwidacji szkół w Polsce".
Wróbel podkreśliła na konferencji prasowej w Sejmie, że w 2012 roku zostanie zamkniętych dużo więcej szkół i przedszkoli niż zapowiadała to szefowa resortu edukacji. Dodała, że zamiast zapowiadanych 300 placówek do końca roku szkolnego zostanie zamkniętych ponad 1500. - Według danych z 15 kuratoriów oświaty likwidowanych będzie w tym roku ponad 1500 placówek. Jest to niezwykle niepokojące i nakazuje zapytać minister Szumilas, jakie były źródła jej informacji, bo społeczeństwu należy się informacja prawdziwa, a nie informacja propagandowa - powiedziała Wróbel.
Posłanka SP zaznaczyła, że obawy są tym większe, że wraz z likwidacją szkół edukacja utraci niezbędną bazę, która zostanie przez samorządy lokalne zagospodarowana na inne cele, a jej późniejsze odtworzenie będzie niezwykle kosztowne dla państwa. Jej zdaniem do likwidacji szkół przyczyniło się także niedoszacowanie subwencji oświatowej.
Około 1800 placówek oświatowych - szkół, przedszkoli, burs, schronisk młodzieżowych - chcą zlikwidować samorządowcy. Wynika to z uchwał intencyjnych o zamiarze zamknięcia placówek; informacje zebrała PAP w kuratoriach oświaty w całym kraju.
Wśród placówek, które planują zlikwidować samorządowcy, najwięcej jest szkół ponadgimnazjalnych: liceów profilowanych i szkół dla dorosłych - liceów uzupełniających, techników uzupełniających oraz szkół policealnych. Związane jest to z reformą szkolnictwa ponadgimnazjalnego, w tym szkolnictwa zawodowego, która wkracza do tych szkół 1 września 2012, czyli z początkiem nowego roku szkolnego.
Na wcześniejszej konferencji prasowej klub Solidarnej Polski odniósł się także do informacji z czwartkowego "Naszego Dziennika". Według gazety MEN wpisał religię w szkolny plan nauczania, finansowany przez samorządy i to one w świetle obowiązującego od 1 września 2012 r. prawa będą mogły odmówić finansowania pracy katechetów. Według "ND" nowe rozporządzenie, podpisane niedawno przez minister Krystynę Szumilas, w ramowym programie nauczania religii i etyki nie uwzględnia.
- Klub parlamentarny Solidarna Polska mówi temu stanowcze: "nie". Jeszcze dzisiaj apelujemy do zdrowego rozsądku premiera Donalda Tuska, żeby nie szedł drogą Gomułki i przestał walczyć z religią. Jeżeli tego nie zrobi, my to rozporządzenie będziemy skarżyli do Trybunału Konstytucyjnego - powiedział rzecznik SP Patryk Jaki.
Poseł podkreślił, że obecnie nauczanie lekcji religii w szkołach odbywa się wyłącznie według deklaracji woli. Jak mówił, w szkołach podstawowych wolę nauczania religii wyraża 90 proc. uczniów, a w szkołach ponadpodstawowych blisko 80 proc. uczniów.
- Donald Tusk tym rozporządzeniem próbuje siłą zabrać lekcje religii osobom, które chcą się uczyć tej religii sami z własnej woli. Zrzucając finansowanie na samorządy Donald Tusk ma pełną świadomość, że samorządy już dzisiaj stoją przed dużymi problemami finansowymi i muszą zamykać szkoły. Siłą rzeczy nie stać je na dodatkowy wydatek - zaznaczył Jaki.
W ocenie Andrzeja Romanka (SP) rozporządzenie MEN łamie zapisy Konkordatu i podlega zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego.
- Ten akt prawny według naszej opinii pozostający w niezgodności z Konkordatem może być zaskarżony do Trybunału. Jeżeli pani minister się nie opamięta i nie zmieni zasad przewidzianych w tym rozporządzeniu, taką skargę absolutnie przewidujemy, bo chcemy bronić nauki religii w szkołach, bo taka jest też polska piękna tradycja - powiedział Romanek.
Zastępca dyrektora departamentu informacji i promocji MEN Jerzy Barski w rozmowie z PAP zaprzeczył, aby doszło do jakichkolwiek zmian w sprawie nauczania religii w szkołach. "Nie ma żadnych zmian w organizowaniu i finansowaniu religii w szkołach" - oświadczył.
MEN na swojej stronie internetowej wyjaśnia, że religia podobnie jak etyka, czy wychowanie do życia w rodzinie, pomimo iż w rozporządzeniu o ramowych planach nauczania znajduje się w grupie przedmiotów nieobowiązkowych, jest realizowana nieodpłatnie. Jest to zgodne z art. 70 ust. 2 Konstytucji RP stanowiącym, że nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna.
>>>>
Tak jest ! Co to za ,,metoda'' rozwiazywania problemow . Koszmar !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:04, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Tusk spotkał się z Kempą; rozmawiali o TV Trwam.
Posłanka SP Beata Kempa przekonywała premiera Donalda Tuska, że konieczne jest, by Telewizja Trwam dostała miejsce na multipleksie cyfrowym i że jest to kwestia wolności słowa oraz pluralizmu mediów. Posłanka ma nadzieję, że szef rządu pomoże rozwiązać problem.
Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował po spotkaniu, że godzinna rozmowa Tuska z Kempą dotyczyła głównie sytuacji związanej ze staraniami TV Trwam o przyznanie koncesji na multipleksie cyfrowym. - Pani poseł przedstawiła argumentację na rzecz ponownego przeanalizowania przez KRRiT swoich decyzji w tej sprawie - stwierdził Graś.
Posłanka Solidarnej Polski powiedziała po spotkaniu dziennikarzom, że jej rozmowa z premierem dotyczyła przede wszystkim kwestii poszanowania wolności słowa i pluralizmu mediów.
W jej ocenie, poprzez błędną i dyskryminującą decyzję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która nie przyznała Telewizji Trwam koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie cyfrowym, wizerunek Polski w UE, a także na świecie jest narażony na szwank.
- Pan premier - myślę - że w tej chwili szuka możliwości, w jaki sposób zgodnie z przepisami prawa będzie mógł tej sprawie się przyjrzeć i zainterweniować. Mam nadzieję, że te możliwości znajdzie i pomoże ten problem rozwiązać. Jeśli tak nie będzie, to znaczy, że wpisze się w ten klimat takiej wojny religijnej i wojny z katolikami - powiedziała Kempa. Jak podkreśliła, wierzy w dobre i szczere intencje szefa rządu w tej sprawie.
Kempa zapewniła także, że jeśli Tusk nie pomoże rozwiązać problemu związanego z odmową przyznania koncesji Fundacji o. Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis, to będzie w tej sprawie "pukać do różnych drzwi", także do prezydenta Bronisława Komorowskiego.
- Mam nadzieję, że pan prezydent również mnie przyjmie w imię wolności mediów w Polsce i wolności słowa, oraz w obronie równości i zakazu dyskryminacji - powiedziała posłanka Solidarnej Polski.
Premier zaprosił Kempę na spotkanie do swojej kancelarii w wyniku listu, który posłanka do niego napisała i prośby, którą wyraziła bezpośrednio przy okazji niedawnego spotkania szefa rządu z klubem Solidarnej Polski na temat reformy emerytalnej. Ponieważ Tusk nie odniósł się wówczas do postulatów posłanki, Kempa pod koniec spotkania zapowiedziała, że będzie chciała umówić się z premierem na rozmowę na temat TV Trwam.
W kwietniu zeszłego roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przyznała fundacji o. Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis - nadawcy TV Trwam - koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie cyfrowym. KRRiT tłumaczyła to niepewną sytuacją finansową fundacji. Lux Veritatis odwołała się od tej decyzji; jej odwołanie KRRiT odrzuciła w styczniu. Fundacja złożyła zatem skargę do sądu administracyjnego.
KRRiT wielokrotnie podkreślała, że nieprzyznanie Lux Veritatis miejsca na multipleksie nie oznacza, że wraz z wyłączeniem telewizji analogowej w Polsce TV Trwam przestanie być dostępna dla odbiorców. Fundacja posiada koncesję na rozpowszechnianie programu drogą satelitarną - może on być odbierany za pomocą anten satelitarnych oraz w sieciach telewizji kablowej. W taki sam sposób po wyłączeniu nadawania analogowego rozpowszechniane będą dziesiątki programów, w tym m.in. TVN24, Polsat News, Religia TV czy Superstacja.
W proteście przeciwko nieprzyznaniu Telewizji Trwam miejsca na multipleksie cyfrowym w minioną niedzielę w Gdańsku, w Lublinie i w Białymstoku odbyły się manifestacje. Każda z nich zgromadziła po kilka tysięcy osób. Następne planowane są m.in. we Wrocławiu i Warszawie.
>>>>>
No tak znana sprawa ... Obawiam sie ze SP moze sobie zaszkodzic jak an miesiac przed wyborami zniknie z anteny ..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:37, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Były prezydent Płocka, Mirosław Milewski, odchodzi z PiS
Były prezydent Płocka, a obecnie radny, Mirosław Milewski złożył rezygnację z członkostwa w PiS. Milewski powiedział, że powodem jego decyzji jest sposób kierowania lokalnymi strukturami przez prezesa płockiego PiS, posła Wojciecha Jasińskiego. - Powodem jest szef zarządu płockiego PiS i dziwne zasady, jakie wprowadza - stwierdził Milewski.
Jasiński nie chciał komentować decyzji Milewskiego. Powiedział, że nie otrzymał dotychczas oficjalnej informacji o jego rezygnacji. - Powodem jest szef zarządu płockiego PiS i dziwne zasady, jakie wprowadza – powiedział Milewski o swoim odejściu z partii. Dopytywany o szczegóły, zarzucił Jasińskiemu "jednoosobowe zarządzanie" lokalnymi strukturami PiS i "wyrzucanie na margines działalności publicznej osób mających inne zdanie". Po odejściu Milewskiego PiS w radzie miasta Płocka będzie miało trzyosobową reprezentację.
W minioną niedzielę zjazd płocko-ciechanowskiego PiS wybrał Jasińskiego, b. ministra skarbu państwa w rządach PiS, na prezesa okręgu tej partii.
Milewski przyznał, że żałuje definitywnego rozstania z PiS, ale – jak podkreślił - chcąc działać aktywnie na rzecz Płocka, nie miał innego wyjścia. - Nie licząc na radykalne zmiany, miałem nadzieję, że w płockim PiS coś się jednak zmieni na lepsze. Nic takiego się nie stało - oświadczył.
Milewski zapowiedział, że jego działalność skupi się obecnie na aktywizacji Stowarzyszenia Ruchu Społecznego "Płocczanie", które współtworzył w 2010 r. i powołaniu w radzie miasta Płocka pozapartyjnego klubu radnych "Płocczanie". Dodał, że na temat utworzenia takiego klubu rozmawiał już z kilkoma radnymi.
W sierpniu 2011 r. Milewski zawiesił swoje członkostwo w PiS po tym, jak ostatecznie nie znalazł się wśród kandydatów partii do Sejmu w okręgu płocko-ciechanowskim. W wydanym wtedy oświadczeniu uznał, że został oszukany przez Jasińskiego - szefa płocko-ciechanowskiego PiS.
Milewski określił wtedy Jasińskiego jako człowieka o mentalności "aparatczyka PZPR", nawiązując do jego członkostwa w PZPR. Odnosząc się wówczas do zarzutów stawianych przez Milewskiego, Jasiński oświadczył, że "z inwektywami trudno polemizować".
46-letni Milewski współtworzył w Płocku struktury PC, a potem PiS. Był prezydentem miasta w latach 2002-10. W ostatnich wyborach samorządowych, ponownie ubiegając się o reelekcję, przegrał w drugiej turze z kandydatem PO (wówczas posłem tej partii) Andrzejem Nowakowskim. Po wyborach Milewski został radnym PiS.
Od 2010 r. Milewski jest szefem rady Stowarzyszenia Ruch Społeczny "Płocczanie". Celem tego stowarzyszenia jest "działalność publiczna na rzecz poprawy warunków życia społeczności Płocka".
W sierpniu 2011 r. w trakcie kampanii przed wyborami parlamentarnymi nazwisko Milewskiego pojawiło się na stronie internetowej Unii Prezydentów-Obywatele do Senatu jako płockiego kandydata tego komitetu do izby wyższej parlamentu. Milewski zdementował wówczas tę informację, przekonując, że była to pomyłka. Jednocześnie potwierdził chęć startu do Sejmu z listy PiS. Ostatecznie nie znalazł się na liście kandydatów.
>>>>
Zatem mamy kolejna fale erozji PiS i znow SP sie wzmocni ...
To bedzie szlo falami ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:38, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kurski ws. apelu KP PiS: Kaczyński i jego partia musieliby się przyznać do błędu
Komitet Polityczny PiS w specjalnej uchwale wezwał byłych polityków Prawa i Sprawiedliwości, by wrócili do partii. Według kierownictwa PiS, jest szansa na to, by ta partia odsunęła od władzy obecnie rządzących. W TVN 24 Jacek Kurski z Solidarnej Polski podkreślił, że PiS i prezes tej partii musieliby się przyznać do "straszliwego błędu, osłabiającego polską prawicę", jakim było wyrzucenie z partii Zbigniewa Ziobry i polityków z nim związanych.
- Zostaliśmy uroczyście wyrzuceni za to, że chcieliśmy PiS uczynić formacją nowoczesną i zdolną do wygrywania wyborów - powiedział w TVN 24 Kurski. Dodał, że nie czuje się adresatem apelu Komitetu Politycznego PiS, choć bliska jest mu idea jednoczenia prawicy. Polityk przyznał, że gdyby PiS przyznał się do błędu, jakim było wyrzucenie Ziobry i polityków z nim związanych, to powstałaby "nowa sytuacja". - Ale z tego oświadczenia nie wynika, że jest refleksja w kierunku przeproszenia - wyjaśnił.
Eurodeputowany dodał, że jedność musi urzeczywistniać się "we współpracy, a nie w warunkach monopolu". - Wszystkie sześć wyborów, które odbyły się w warunkach monopolu PiS i prezesa Kaczyńskiego zostały przegrane - tłumaczył w TVN 24.
>>>>
Znow ten sam chocholi taniec . Prezes znow narobil kolejnego smrodu a media chca aby powznie dyskutowwc nad czyms co jest propgandowym smrodem . Prezesa czeka juz tylko jedno uwiąd i zejscie ze sceny . I nie ma o czym rozmawiac ...
Jacek Kurski i nowe logo, fot. PAP/Paweł Supernak
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:06, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
W sobotę kongres założycielski Solidarnej Polski
W sobotę w podwarszawskich Otrębusach odbędzie się kongres, na którym Solidarna Polska przekształci się w partię polityczną. Ma na nim zostać przedstawiony m.in. statut partii i deklaracja programowa. Delegaci wybiorą także prezesa partii, którym ma zostać Zbigniew Ziobro.
Według źródeł PAP, podczas kongresu nowa partia oficjalnie przyjmie nazwę "Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro", jednak w potocznym użyciu funkcjonować będzie nadal obecna nazwa. Kongres rozpocznie się o godz. 12. Przewidziane są wystąpienia m.in.: Ziobry, Jacka Kurskiego, Tadeusza Cymańskiego, a także Ludwika Dorna i Beaty Kempy.
Jak poinformował PAP jeden z liderów SP Jacek Kurski, swój udział w zjeździe, który odbędzie się w centrum konferencyjnym w Otrębusach, potwierdziło ponad 1,3 tys. delegatów z całego kraju.
- Kongres jest realizowany z dużym rozmachem, z użyciem najnowszych technologii. Delegaci przyjmą statut partii i deklarację programową oraz wybiorą prezesa. Nie słyszałem o innych kandydatach niż Zbigniew Ziobro - powiedział Kurski.
Jak podkreślił, deklaracja programowa porusza przede wszystkim sprawy społeczne i zawiera propozycje Solidarnej Polski w kwestii m.in. polityki prorodzinnej, ochrony polskiej przedsiębiorczości i suwerenności interesów w Unii Europejskiej.
- Przedstawimy dużo ciekawych spraw programowych, dzięki którym będzie można się zorientować, jak bardzo różnimy się od PiS - powiedział Kurski.
Jak dodał, Solidarną Polskę od partii Kaczyńskiego różnić będzie także statut. Jak tłumaczył, w statucie znajduje się m.in. zapis pozwalający w każdym momencie odwołać prezesa partii zwykłą większością głosów Rady Politycznej. - Obiecywaliśmy elastyczność i demokratyzację partii i słowa dotrzymujemy. Prezes nie będzie mógł bezwolnie i bezkarnie zawieszać, czy wyrzucać ludzi z partii, jak to ma miejsce w PiS. Każda taka decyzja musi być kontrasygnowana przez zarząd w głosowaniu tajnym, więc mamy do czynienia z daleko posuniętą demokracją - powiedział.
Kurski poinformował, że w kongresie wezmą udział także specjalni goście.
Ziobro powiedział w piątek, że na kongres zaprosił Jarosława Kaczyńskiego. Według Ziobry, szef PiS biorąc udział w kongresie, dałby świadectwo, że prawica może współpracować. Ziobro odniósł się w ten sposób do uchwały komitetu politycznego PiS, w której wezwano byłych polityków tej partii, by wrócili do PiS.
Według informacji PAP, mimo wcześniejszych spekulacji, na kongresie nie pojawi się lider Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek, który jeszcze niedawno zapowiadał przystąpienie do partii Ziobry. Na kongresie nie będzie także lidera PJN Pawła Kowala.
Jurek powiedział PAP, że nie otrzymał zaproszenia na kongres, a jego partia podjęła w minioną niedzielę decyzję o niełączeniu się z Solidarną Polską. - Życzymy kolegom powodzenia i wciąż jesteśmy otwarci na współpracę - powiedział Jurek.
Kurski pytany, czy Jurek i Kowal mogą w przyszłości zasilić Solidarną Polskę, odparł, że jest to pytanie przede wszystkim do nich. - Do najbliższych wyborów do PE jest ponad 2 lata. To nie jest moment, jak sądzę, żeby liderzy mniejszych formacji chcieli się deklarować, choć ja na ich miejscu bym nie zwlekał, bo rynek się domyka - powiedział europoseł.
W jego ocenie, powstanie SP odblokuje pewną nadzieję na prawicy i spowoduje, że nie będzie już miejsca na trzecią partię prawicową na scenie politycznej.
- Istnieje w Polsce niemały elektorat, który ma przekonania prawicowe, ale z jakichś powodów - ja ze względu na moje najlepsze relacje i wspomnienia z PiS-em i Jarosławem Kaczyńskim nie będę wnikał, jakie są to powody - nie chcą zagłosować na PiS, chcą zagłosować na kogoś innego. Pojawienie się drugiego płuca jest zbawieniem dla prawicy - powiedział Kurski.
Tuż przed kongresem politycy SP rozpoczęli medialną ofensywę, promującą ich nową partię. W czwartek zaprezentowali nowe logo SP w biało-czerwono-granatowych barwach oraz spot telewizyjny. Z kolei w piątek uruchomiona została nowa strona internetowa partii, za pośrednictwem której - jak przekonują politycy SP - wszyscy chętni mogą zapisać się do środowiska Solidarnej Polski i uzyskać podstawowe informacje o działalności formacji. Na stronie klubsp.pl będzie można także oglądać na żywo kongres założycielski SP.
>>>>
No to mamy wazne wydarzenie dlugo oczekiwane !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:59, 24 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Projekt SP ws. ratyfikacji ACTA pokaże "prawdziwe intencje premiera"
Klub Solidarnej Polski jeszcze złoży w Sejmie projekt ustawy w sprawie ratyfikacji umowy ACTA - poinformował rzecznik klubu SP Patryk Jaki. Według SP głosowanie nad projektem miałoby "pokazać prawdziwe intencje premiera w kwestii ratyfikacji ACTA".
Jaki powiedział na konferencji prasowej, że jego klub przygotował "bezprecedensowy w historii polskiego parlamentaryzmu projekt", bowiem nigdy jeszcze "grupa posłów nie składała samodzielnie projektu ratyfikującego umowę międzynarodową". Dodał, że SP składa projekt z powodu wielokrotnej zmiany zdania premiera Donalda Tuska ws. ratyfikacji umowy ACTA. - Prawdziwą swoją wolę wyraża się nie na konferencji prasowej, tylko w głosowaniu. Dlatego SP zamierza w tym pomóc premierowi oraz całemu klubowi parlamentarnemu PO - powiedział Jaki.
W jego ocenie należy jak najszybciej rozwiązać sprawę ratyfikacji umowy, ponieważ zwłoka w tej kwestii jest szkodliwa dla polskiego społeczeństwa.
Polska podpisała ACTA - porozumienie dotyczące m.in. ochrony praw autorskich w internecie - razem z 21 innymi krajami unijnymi 26 stycznia w Tokio. Już wcześniej w kraju rozpoczęły się protesty internautów przeciwko tej umowie.
W połowie lutego premier Tusk zapowiedział, że Polska nie ratyfikuje tej umowy w jej obecnym kształcie. Przyznał też, że w sprawie ACTA nie miał racji. Niedawno Tusk stwierdził, że jeśli chodzi o ACTA - - rządowi zabrakło refleksu, a akceptację porozumienia ocenił jako jedną ze "wpadek".
Zdaniem posła SP Mariusza Orion-Jędryska jedynym sposobem odrzucenia umowy ACTA jest wyrażenie takiej woli przez głosowanie w Sejmie. - Kiedy będę uzasadniał projekt, będę absolutnie przeciwko niemu. Będę namawiał wszystkich posłów, żeby głosowali przeciwko projektowi i sam też zagłosuję przeciw - zaznaczył.
Według konstytucjonalistów ustawa zasadnicza nie zabrania posłom składania projektów ustaw ratyfikujących umowy międzynarodowe. Konstytucjonalista dr Ryszard Balicki (Uniwersytet Wrocławski) powiedział, że "konstytucja teoretycznie daje takie prawo wszystkim podmiotom". Zaznaczył jednak, że prócz konstytucji istnieje ukształtowany zwyczaj, według którego to rząd kieruje do laski marszałkowskiej projekt w sprawie ratyfikacji tego rodzaju umów.
Także dr Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że konstytucja "nie wyklucza możliwości zgłoszenia takiego projektu przez inny niż Rada Ministrów podmiot uprawniony do inicjatywy ustawodawczej". - Możliwe jest, że taki projekt ustawy, wyrażający zgodę na ratyfikację, może być zgłaszany przez posłów. To byłby pewien precedens - dodał.
Zaznaczył, jeśli do Sejmu wpłynie taki projekt, "należy go procedować i postępować zgodnie z regulaminem Sejmu".
ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement), czyli porozumienie przeciw obrotowi podróbkami, to umowa handlowa mająca na celu wzmocnienie ochrony własności intelektualnej głównie w stosunkach handlowych między państwami na całym świecie. Pojęcie własności intelektualnej dotyczy także internetu, gdzie masowo publikowane są nielegalne treści.
Treść umowy i brak konsultacji nad jej projektem wywołały protesty internautów i ataki na strony internetowe urzędów państwowych. Przeciwnicy ACTA wskazują m.in. na artykuł 27 ustęp 4, który według nich umożliwia wydanie na żądanie np. organizacji zarządzającej prawami autorskimi - w trybie administracyjnym, a nie sądowym - danych osoby, co do której zachodzi tylko domniemanie naruszenia praw autorskich. Krytykowane jest też to, że w świetle dokumentu posiadaczem prawa jest nie tylko twórca, ale również organizacja zarządzająca prawami. Organizacje zarządzające prawami autorskimi natomiast, wskazując na przykłady kradzieży własności intelektualnej w internecie, zdecydowanie opowiadają się za przyjęciem ACTA. Argumentują, że umowa zapewni przede wszystkim silniejszą ochronę interesów majątkowych polskich twórców i wydawców poza granicami Unii Europejskiej.
>>>>
I czekajac na kongres SP przypomnijmy stanowisko w sprawie ACTA ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:31, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ziobro zaprosił Kaczyńskiego na kongres Solidarnej Polski
Komitet Polityczny PiS w specjalnej uchwale wezwał byłych polityków Prawa i Sprawiedliwości, by wrócili do partii. Zbigniew Ziobro, przewodniczący Solidarnej Polski i były wiceprezes PiS, na konferencji prasowej - w odpowiedzi na apel PiS - poinformował, że wysłał list do Jarosława Kaczyńskiego, w którym zaprosił go na jutrzejszy kongres swojej partii.
Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Paweł Supernak
- Wobec faktu, że Jarosław Kaczyński widzi potrzebę współpracy szeroko rozumianej prawicy, chcieliśmy zadeklarować gotowość do współpracy z PiS, zwłaszcza na gruncie parlamentarnym - powiedział Ziobro. Lider SP oświadczył, że zaprosił Kaczyńskiego na kongres swojej partii. - Jesteśmy za tym, aby polska prawica współpracowała - tłumaczył.
Ziobro wskazał również różnice między SP i PiS. Podkreślił, że Solidarna Polska ma "program zdecydowanie bardziej społeczny" niż PiS.
"Piszę do Pana po uważnej lekturze doniosłej uchwały Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości. Podzielam wyrażone tam Pańskie przekonanie, że w obliczu narastającego niezadowolenia i sprzeciwu z powodu rządów PO i Donalda Tuska oraz wyczerpywania się politycznych możliwości Platformy Obywatelskiej, konieczne jest ścisłe współdziałanie różnych środowisk, formacji i partii prawicowych" - brzmi fragment listu opublikowany na blogu rzecznika prasowego Klubu Solidarnej Polski na Onecie, Patryka Jakiego.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, komentując w rozmowie z PAP list Ziobry i jego piątkowe wypowiedzi, powiedział, że słowa lidera SP traktuje jako odrzucenie oferty PiS.
>>>>>
No tak bo prezes juz planowal jak zaszkodzic SP Markiem Jurkiem ... Caly ten belkot o ,,jednoczeniu prawicy'' byl po to aby zaszkodzic SP . Plugawy prezes tylko szkodzi i niszczy to jego jedyne zajecie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:38, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Rozpoczął się kongres założycielski Solidarnej Polski
W sobotę po godz. 12 w podwarszawskich Otrębusach rozpoczął się kongres, na którym Solidarna Polska przekształci się w partię polityczną. Delegaci wybiorą prezesa partii, którym ma zostać Zbigniew Ziobro, przedstawiony zostanie też m.in. statut partii i deklaracja programowa.
Według źródeł PAP, podczas kongresu nowa partia oficjalnie przyjmie nazwę "Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro", jednak w potocznym użyciu funkcjonować będzie nadal obecna nazwa. Przewidziane są wystąpienia m.in.: Ziobry, Jacka Kurskiego, Tadeusza Cymańskiego, a także Ludwika Dorna i Beaty Kempy. Jak poinformował Kurski, swój udział w zjeździe potwierdziło ponad 1,3 tys. delegatów z całego kraju.
Kurski podkreślił, że deklaracja programowa, która ma zostać przyjęta na kongresie, porusza przede wszystkim sprawy społeczne i zawiera propozycje Solidarnej Polski w kwestii m.in. polityki prorodzinnej, ochrony polskiej przedsiębiorczości i suwerenności interesów w Unii Europejskiej.
Ziobro powiedział w piątek, że na kongres zaprosił Jarosława Kaczyńskiego. Według niego, szef PiS biorąc udział w kongresie, dałby świadectwo, że prawica może współpracować. Odniósł się w ten sposób do uchwały komitetu politycznego PiS, w której wezwano byłych polityków tej partii, by wrócili do PiS.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział w piątek, że według PiS zaproszenie oznacza odrzucenie oferty zawartej w uchwale komitetu politycznego partii. Pytany, czy w związku z tym prezes PiS nie pojawi się na kongresie SP, odparł: "Panowie widać chcą toczyć z nami jakąś grę. My stawiamy sprawę uczciwie - tylko PiS może wygrać wybory, jeżeli (politycy SP) realizują własne ambicje, to szkodzą polskiej prawicy, godzą w jedność prawicy, a ułatwiają sytuację premierowi Tuskowi".
Na kongresie nie pojawi się też zapewne, mimo wcześniejszych spekulacji, lider Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek.
Kaczyński i Jurek podpisali w sobotę umowę o współpracy obu partii. Prezes PiS pytany o zaproszenie wystosowane przez Ziobrę odparł, że "jeśli chodzi przyjęcie tego zaproszenia, to jest pewna zasadnicza trudność". - W przypadku Solidarnej Polski, to jest to doraźna inicjatywa i poza tym, że szkodzi prawicy i cech, o których mógłbym powiedzieć pozytywnie, nie ma - uważa prezes PiS.
Tuż przed kongresem politycy SP rozpoczęli medialną ofensywę, promującą ich nową partię. W czwartek zaprezentowali nowe logo SP w biało-czerwono-granatowych barwach oraz spot telewizyjny. Z kolei w piątek uruchomiona została nowa strona internetowa partii, za pośrednictwem której - jak przekonują politycy SP - wszyscy chętni mogą zapisać się do środowiska Solidarnej Polski i uzyskać podstawowe informacje o działalności formacji.
Na stronie klubsp.pl będzie można także oglądać na żywo kongres założycielski SP.
>>>>
A wiec historyczna chwila . Kolejna proba stworzenai szczerej formacji nawiazujacej do patriotyzmu polskosci solidarnosci i tych wartosci . Szczerej a nie oszukanczej ! Czy sie uda zalezy znow od wyborcow ktorzy jacy sa wiemy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:52, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Solidarna Polska jest już partią, a Zbigniew Ziobro jej prezesem
Ziobro: dziś rozpoczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy
Dziś rozpoczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy - oświadczył Zbigniew Ziobro podczas kongresu założycielskiego Solidarnej Polski. Kongres w podwarszawskich Otrębusach przekształcił Solidarną Polskę w partię polityczną. Delegaci wybrali prezesa partii, którym został Zbigniew Ziobro. Przedstawiony został też m.in. statut partii i deklaracja programowa.
Wiceprezesami partii zostali Beata Kempa oraz Jacek Kurski. Kongres zdecydował też, że partia zostanie zarejestrowana pod nazwą "Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro", natomiast w codziennej działalności będzie używana nazwa Solidarna Polska.
Rozróżnienie jest spowodowane tym, że istnieje już stowarzyszenia pod nazwą "Solidarna Polska", co uniemożliwia rejestrację innej organizacji czy partii politycznej pod taką samą nazwą.
- Solidarna Polska jest już faktem, od dziś ruszamy ku zwycięstwu. Mamy wiele do zrobienia dla Polski, wiele do zrobienia dla Polaków i mamy wielu ludzi, którzy są z nami i z którymi ambitne cele, jakie sobie stawiamy, chcemy zrealizować - powiedział Ziobro na briefingu prasowym.
Wcześniej Ziobro w kilkudziesięciominutowym przemówieniu zaprezentował główne założenia Solidarnej Polski. Zapewniał, że jego partia będzie walczyć o sprawiedliwość społeczną, a w centrum programu będzie polityka prorodzinna.
Dziś rozpoczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy. Chcemy reprezentować zwykłych ludzi, być formacją przede wszystkim wiarygodną, dotrzymującą słowa - powiedział Zbigniew Ziobro podczas kongresu założycielskiego Solidarnej Polski.
- Życzę nam wszystkim, życzę Polsce zwycięstwa ludzi, którzy mają w sercu patriotyzm, uczciwość i którzy chcą służyć zwykłym ludziom w ich codziennych sprawach. A taką formacją, wierzę, będzie Solidarna Polska - mówił lider ugrupowania. Ziobro przypomniał, że wybory parlamentarne i prezydenckie w 2005 r. Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło pod hasłem "Solidarna Polska". Zaznaczył, że szefem kampanii parlamentarnej PiS był wówczas Ludwik Dorn, a on prowadził kampanię prezydencką Lecha Kaczyńskiego. Z kolei Jacek Kurski kierował kampanią medialną ugrupowania. Ci politycy należą dziś do Solidarnej Polski.
- My jesteśmy konsekwentni. Wówczas też nie wierzono w nasze zwycięstwo. I dziś zaczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy - powiedział Ziobro.
- Połączenie naszych sił przyniesie to upragnione zwycięstwo i odsunięcie od władzy fatalnie rządzących Polską polityków Platformy Obywatelskiej z Donaldem Tuskiem na czele - dodał.
Zaznaczył, że jego ugrupowanie będzie prowadzić dialog z Polakami. - Przed nami dziesiątki, setki, a nawet tysiące spotkań. Przejedziemy Polskę wzdłuż i wszerz, nie boimy sie rozmawiać z Polakami i chcemy tych rozmów. One dadzą nam siłę. Ale kiedy będziemy rozmawiać, chcemy też im jasno powiedzieć, obiecać, zobowiązać się solennie, że będziemy tą formacją polityczną, która chce i konsekwentnie będzie lojalnie reprezentować ich interesy - mówił lider SP.
"Rząd zajmuje się kiwaniem obywateli"
Jak ocenił, w polskim życiu publicznym "wiarygodność powinna być znowu w cenie". - My chcemy być formacją w obszarze polityki przede wszystkim wiarygodną, dotrzymującą słowa, dotrzymującą zobowiązań, tego dziś bardzo potrzeba - podkreślił Ziobro.
Skrytykował rząd Donalda Tuska za niewywiązywanie się z obietnic. Jak powiedział, obecny rząd "używając terminologii premiera z boiska piłkarskiego, zajmuje się kiwaniem obywateli". Wymienił w tym kontekście "4 tysiące dróg i autostrad zapowiedziane przez Donalda Tuska w expose z 2007 r.".
- Mamy rok 2012, zbliżają się mistrzostwa Europy w piłce nożnej i zbliża się - oby tak się nie stało - niemała kompromitacja Polski na arenie międzynarodowej, bo oni nie wybudowali nawet jednej trzeciej dróg szybkiego ruchu i autostrad, które obiecywał Donald Tusk - powiedział.
Krytykował też rząd za to, że nie tylko nie ograniczył zatrudnienia w administracji, ale je jeszcze zwiększył, a także za brak - jego zdaniem - należytego wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.
Ziobro: chcemy przestrzegania sprawiedliwości społecznej
Solidarna Polska w swoich działaniach będzie domagała się przestrzegania przez państwo zasad sprawiedliwości społecznej - powiedział Zbigniew Ziobro na kongresie założycielskim. Opowiedział się za podatkiem progresywnym, a liniowym.
- Bardzo konsekwentnie będziemy domagać się przestrzegania w działaniu państwa zasady sprawiedliwości społecznej, czyli tego, aby obciążenia były sprawiedliwie dzielone. Dziś w naszej ocenie tak nie jest - mówił w sobotę Ziobro.
- Dziś w Polsce m.in. obowiązuje podatek, który w pierwszym progu płaci 98 proc. Polaków. Podatek, który w naszym przekonaniu nie jest sprawiedliwy - ocenił.
Ziobro opowiedział się za podatkiem progresywnym, a nie liniowym. - Nie może być tak, że korzystają na nim najbardziej ludzie zajmujący najwyższe funkcje w polskich bankach i w firmach, którzy uzyskują miesięcznie nie 10, 20, a nawet nie 30 tys. zł - przekonywał.
- Nie mamy nic przeciwko temu, żeby ich wynagrodzenia były godne, ale nie uważamy, że jest rzeczą sprawiedliwą, jeśli podatki tak są rozkładane, że osoby słabiej i średnio zarabiające niestety płacą niewiele różne podatki od tych najlepiej zarabiających - podkreślił.
Sobotni kongres w podwarszawskich Otrębusach przekształci Solidarną Polskę w partię polityczną. Delegaci wybiorą prezesa partii, którym ma zostać Zbigniew Ziobro, przedstawiony zostanie też m.in. statut partii i deklaracja programowa.
>>>>
Tak wygladal te historyczny kongres !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:33, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
I dalszy ciag realcji z kongresu :
Zbigniew Ziobro wybrany na szefa partii Solidarna Polska
Na kongresie założycielskim Solidarnej Polski w podwarszawskich Otrębusach Zbigniew Ziobro został wybrany prezesem nowo powstałej partii. Jak zapewniał, SP będzie walczyć o sprawiedliwość społeczną, a w centrum jej programu będzie polityka prorodzinna.
Wiceprezesami nowej formacji zostali wybrani posłanka Beata Kempa oraz europoseł Jacek Kurski. Kongres przyjął deklarację programową oraz statut partii. W ten sposób zakończył się kongres, na którym Solidarna Polska przekształciła się oficjalnie w partię polityczną. Kongres zdecydował, że partia zostanie zarejestrowana pod nazwą "Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro", natomiast w codziennej działalności będzie używana nazwa Solidarna Polska. Rozróżnienie jest spowodowane tym, że istnieje już stowarzyszenia pod nazwą "Solidarna Polska, co uniemożliwia rejestrację innej organizacji czy partii politycznej pod taką samą nazwą.
"Państwo jest dziś odwrócone od obywateli"
W kilkudziesięciominutowym przemówieniu Ziobro zaprezentował główne założenia Solidarnej Polski. Zapewniał, że jego partia będzie walczyć o sprawiedliwość społeczną, a w centrum programu będzie polityka prorodzinna.
Ziobro negatywnie ustosunkował się do planów budowy w naszym kraju elektrowni atomowych, a także opowiedział się z obniżeniem podatków dla najbiedniejszych przy jednoczesnym podniesieniu stawek podatkowych dla zarabiających ponad 10 tys. zł miesięcznie.
Solidarna Polska - zapowiedział Ziobro - zamierza też zaangażować się w "walkę o wolność mediów". Jednym z elementów tek walki ma być - mówił - walka o miejsce dla Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym. Na kongresie przyjęto przez aklamację uchwałę "w sprawie obrony TV Trwam".
Kongres przyjął też uchwałę w sprawie solidarności z Węgrami, w której SP "wyraża swój sprzeciw wobec trwającej nagonki na demokratycznie wybrany i cieszący się powszechnym poparciem rząd Węgier i przekazuje swoje wyrazy poparcia i solidarności premierowi Wiktorowi Orbanowi.
Ziobro: w centrum programu Solidarnej Polski - rodzina
- Solidarna Polska jest tak bardzo potrzebna, bo w naszym programie rodzina i jej sprawy, wsparcie dla rodziny i polityka prorodzinna jest w samym centrum - powiedział Ziobro.
Jak zaznaczył, według Solidarnej Polski "państwo powinno zaangażować wszelkie siły i też ogromne środki, aby udzielić wsparcia polskim rodzinom, aby młodym małżeństwom dać poczucie bezpieczeństwa po to, by chcieli mieć dzieci".
- Wiemy - wskazują na to liczne badania - że młodzi Polacy najwyżej w hierarchii wartości cenią sobie rodzinę, że bardzo chcą mieć dzieci. Nie decydują się na nie tylko dlatego, że warunki na to im nie pozwalają, że polskie państwo ich do tego nie zachęca - uważa lider Solidarnej Polski.
Jak podkreślił, "mądry, rozsądny, odpowiedzialny rząd powinien uczynić z polityki prorodzinnej centrum swojej uwagi". - To nie jest tak, jak uważają wszystkie inne partie polityczne obecne w parlamencie - SLD, PSL, PO i PiS - że polityka prorodzinna to wydatek socjalny - powiedział.
Podkreślił, że według Solidarnej Polski "rozsądna, mądra, roztropna polityka prorodzinna to jest znakomita inwestycja w przyszłość, również w polską gospodarkę".
Ziobro: chcemy podwyższyć podatki dla najbogatszych
- Mądre państwo sięga do kieszeni najbogatszych, a nie najbiedniejszych, którzy z trudem wiążą koniec z końcem - powiedział w "Faktach po faktach" Zbigniew Ziobro, który dzisiaj na kongresie założycielskim Solidarnej Polski w podwarszawskich Otrębusach został wybrany prezesem nowo powstałej partii. Ziobro w TVN 24 podkreślił, że jego partia opowiada się za podwyższeniem podatków dla najbogatszych.
Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Paweł Supernak Ziobro powiedział, że Solidarna Polska domaga się wprowadzenia bardziej sprawiedliwego systemu podatkowego. Oświadczył, że należy podnieść podatki dla najbogatszych, a także wprowadzić podatek od hipermarketów. Ziobro uważa, że pozwoliłoby to sfinansować politykę prorodzinną, która w programie Solidarnej Polski zajmuje kluczowe miejsce. - To jest ostatni moment, kiedy państwo powinno wyasygnować realne środki na wspieranie młodych rodzin, aby nie obawiały się mieć dzieci - tłumaczył. - Polki też chcą rodzić dzieci, ale nie mają poczucia bezpieczeństwa - dodał.
- Mądre państwo sięga do kieszeni najbogatszych, a nie najbiedniejszych, którzy z trudem wiążą koniec z końcem - ocenił Ziobro. Wyjaśnił, że "polityk prawicy to jest ktoś, kto widzi realne potrzeby dzisiejszego życia Polaków". Zaniedbania w dziedzinie polityki prorodzinnej uznał za powód do wstydu dla "polskiej klasy politycznej".
>>>>
A wiec caly szereg postulatow ! I s aone SZCZERE . To najwazniejsze . Bo amamy ciagle oszustwo tak ze media oszustwo przedstawiaja nam jako ,,polityke''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:08, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
"Nie zobaczycie Polski w strefie euro"
Jacek Kurski w swoim wystąpieniu wyraził opinię, że "państwo jest dziś odwrócone od obywateli, ludzi młodych" i "poza masową emigracją nie ma do zaoferowania nic w kwestii edukacji, dostępu do rynku pracy, kredytu, budowy mieszkań".
Zdaniem Kurskiego, państwo dziś jest też dziś "niezwykle twarde i brutalne" wobec słabych, "ale jest niezwykle mięciutkie, na glinianych nogach, spolegliwe wobec silnych, bogatych, wobec korporacji, banków, hipermarketów".
Jak zapowiedział europoseł, SP chce wprowadzić specjalny podatek dla koncernów, m.in. hipermarketów, które osiągają duże zyski w Polsce, ale - mówił - transferują je zagranicę. Dodał, że Solidarna Polska opowiada się także za repolonizacją banków i sieci handlowych. - Państwo polskie ma środki (...) do chociaż częściowego wykupu polskich banków i naprawienia hańby lat dziewięćdziesiątych, jakim była utrata kontroli nad polskim systemem bankowym - mówił.
Kurski zapewnił, że SP będzie "przestrzegać w polityce europejskiej jednej świętej zasady: tyle wspólnych instytucji, ile wspólnych wartości i interesów". - Dlatego nie zobaczycie Polski w strefie euro, kiedy Solidarna Polska będzie u władzy, bo strefa euro nie jest nam do niczego potrzebna - zadeklarował.
"Chcemy wydłużenia urlopu macierzyńskiego"
Beata Kempa zadeklarowała, że partia będzie chronić życie ludzkie od poczęcia do naturalnej śmierci. Zaznaczyła, że SP chce otoczyć szczególną opieką młode matki. - Chcemy wydłużenia urlopu macierzyńskiego z sześciu do dziewięciu miesięcy, a na drugie, trzecie i kolejne dziecko o 12 miesięcy. Żeby można było godnie prowadzić dom i wychowywać dzieci - dodała.
Zaznaczyła, że SP wypowiada wojnę umowom śmieciowym. - Będziemy premiować tych przedsiębiorców, którzy będą szanować pracę i zatrudniać na pewne umowy - dodała.
Gość specjalny
Gościem specjalnym kongresu był szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda, który krytykował m.in. plany PO podniesienia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 roku życia. Jak powiedział, zdecydowana większość Polaków nie chce tych zmian. Przypomniał, że Solidarność złożyła już w Sejmie ponad 1,5 mln podpisów pod wnioskiem pod referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego.
Podziękował klubowi Solidarnej Polski za współpracę w trzech kwestiach: referendum ws. podwyższenia wieku emerytalnego, podniesienia płacy minimalnej oraz zawieszenia pakietu klimatycznego. Zapewnił, że zawsze stara się utrzymywać niezależność Solidarności zarówno od od partii politycznych jak i pracodawców, co - zaznaczył - nie wyklucza jednak współpracy z partiami.
- Związkowcy z Solidarności nie mają innej alternatywy jak głosowanie na PiS i, mam nadzieję, na Solidarną Polskę - powiedział.
>>>>
Glusujcie na PiS to bedziecie mieli emerytury w 1167 roku zycia ...
"Nie wolno utożsamiać jedności z monopolem"
Jacek Kurski zwracał uwagę, że politycy SP chcą pamiętać o kolegach i koleżankach z PiS jako o przyjaciołach. - Chcemy budować wartość dodaną polskiej prawicy. Nie wolno utożsamiać jedności z monopolem. Jedność jest potrzebna, oznacza współpracę; jedność oznacza, że idziemy razem, możemy tworzyć koalicję - stwierdził.
Liderzy SP na briefingu prasowym w przerwie kongresu przekonywali, że dla polskiej prawicy korzystne jest, aby "miała dwa płuca", czyli PiS i Solidarną Polskę. Jak przekonywali, formuła "dwóch płuc prawicy" przyczyniła się do podwójnego zwycięstwa - w wyborach parlamentarnych i prezydenckich - w 2005 roku.
>>>>
I kolejne fragmenty kongresu . Nie tylko Ziobro tam jest jak widac :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:47, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Oto samo centrum programu SP
Ziobro oświadczył, że w samym centrum programu SP jest polityka prorodzinna. - Solidarna Polska jest tak bardzo potrzebna, bo w naszym programie rodzina i jej sprawy, wsparcie dla rodziny i polityka prorodzinna jest w samym centrum - powiedział.
Jak zaznaczył, według Solidarnej Polski "państwo powinno zaangażować wszelkie siły i też ogromne środki, aby udzielić wsparcia polskim rodzinom, aby młodym małżeństwom dać poczucie bezpieczeństwa po to, by chcieli mieć dzieci".
- Wiemy - wskazują na to liczne badania - że młodzi Polacy najwyżej w hierarchii wartości cenią sobie rodzinę, że bardzo chcą mieć dzieci. Nie decydują się na nie tylko dlatego, że warunki na to im nie pozwalają, że polskie państwo ich do tego nie zachęca - uważa lider Solidarnej Polski.
Jak podkreślił, "mądry, rozsądny, odpowiedzialny rząd powinien uczynić z polityki prorodzinnej centrum swojej uwagi". - To nie jest tak, jak uważają wszystkie inne partie polityczne obecne w parlamencie - SLD, PSL, PO i PiS - że polityka prorodzinna to wydatek socjalny - powiedział.
Podkreślił, że według Solidarnej Polski rozsądna polityka prorodzinna to znakomita inwestycja w przyszłość, również w polską gospodarkę.
Walka o wolność mediów
Solidarna Polska - zapowiedział Ziobro - zamierza też zaangażować się w "walkę o wolność mediów". - Będziemy wszyscy razem walczyć o wolność polskich mediów, o pluralizm polskich mediów - oświadczył. Jednym z elementów tek walki ma być - mówił - walka o miejsce dla Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym.
- Będziemy to robić, bo nie ma demokracji bez wolnych mediów, można powiedzieć nie ma demokracji bez prawa Telewizji Trwam do miejsca ma multipleksie, tak musimy tę sprawę stawiać - powiedział Ziobro. Zaprosił wszystkich, niezależnie od poglądów politycznych na "apolityczny", jak zapewnił, marsz w obronie wolności mediów, który będzie zorganizowany 21 kwietnia w Warszawie.
Ziobro zapewniał, że Solidarna Polska w swoich działaniach będzie domagała się przestrzegania przez państwo zasad sprawiedliwości społecznej. - Bardzo konsekwentnie będziemy domagać się przestrzegania w działaniu państwa zasady sprawiedliwości społecznej, czyli tego, aby obciążenia były sprawiedliwie dzielone. Dziś w naszej ocenie tak nie jest - mówił.
SP a podatki i energetyka
Opowiedział się za podatkiem progresywnym, a nie liniowym. - Nie może być tak, że korzystają na nim najbardziej ludzie zajmujący najwyższe funkcje w polskich bankach i w firmach, którzy uzyskują miesięcznie nie 10, 20, a nawet nie 30 tys. zł - przekonywał.
- Nie mamy nic przeciwko temu, żeby ich wynagrodzenia były godne, ale nie uważamy, że jest rzeczą sprawiedliwą, jeśli podatki tak są rozkładane, że osoby słabiej i średnio zarabiające niestety płacą niewiele różne podatki od tych najlepiej zarabiających - podkreślił. Jak powiedział, dziś w Polsce obowiązuje podatek, który w pierwszym progu płaci 98% Polaków. - Podatek, który w naszym przekonaniu nie jest sprawiedliwy - ocenił.
Ziobro zaznaczył, że poglądy na system podatkowy, ale także kwestie sprawiedliwości społecznej i polityki prorodzinnej, odróżniają SP od pozostałych partii na polskiej scenie politycznej. Inną ważną kwestia, odróżniającą Solidarną Polskę od innych formacji jest - według niego - stosunek do energetyki.
Według SP, mówił Ziobro, Polska nie powinna budować elektrowni jądrowych, ale oprzeć się raczej na bogatych, własnych złożach węgla oraz gazu łupkowego. - Nie mówimy kategorycznie "nie" rozwojowi energetyki atomowej. Uważamy, że polska nauka powinna w tym zakresie podążać za światem, ale skoro możemy korzystać ze znacznie tańszych zasobów energetycznych, naszych rodzimych, skoro możemy dzięki temu rozbudowywać polską gospodarkę, to wykorzystujmy to - przekonywał.
Ziobro zaznaczył ponadto, że zgoda polskiej prawicy na ratyfikację w 2008 r. Traktatu Lizbońskiego była błędem. Zastrzegł jednocześnie, że zarówno on sam jak i Jacek Kurski jeszcze jako członkowie PiS, odradzali Jarosławowi Kaczyńskiemu ten krok. Skrytykował też kierunek w jakim obecnie idzie UE; wymienił m.in. pakt fiskalny. Przekonywał, że "trzeba wrócić do korzeni UE, do idei Europy ojczyzn".
>>>>
No tak pamietamy oslawiony lizbonski gwalt na Ziobrze przez prezesa Fritzla ... Takie sa koszty udzialu w zboczonym burdelu ... Na szczescie ludzie z SP maja to juz za soba . Odzyskali wolnosc i godnosc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:45, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kongres Solidarnej Polski
"Rozpoczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy"
Dziś rozpoczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy - oświadczył w sobotę Zbigniew Ziobro podczas kongresu założycielskiego Solidarnej Polski. Zapewniał, że Solidarna Polska będzie walczyć o sprawiedliwość społeczną, a w centrum jej programu będzie polityka prorodzinna.
Ziobro przypomniał, że wybory parlamentarne i prezydenckie w 2005 r. Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło pod hasłem "Solidarna Polska". Zaznaczył, że szefem kampanii parlamentarnej PiS był wówczas Ludwik Dorn, a on prowadził kampanię prezydencką Lecha Kaczyńskiego. Z kolei Jacek Kurski kierował kampanią medialną ugrupowania. Ci politycy należą dziś do Solidarnej Polski.
- My jesteśmy konsekwentni. Wówczas też nie wierzono w nasze zwycięstwo. I dziś zaczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy - powiedział Ziobro. - Połączenie naszych sił przyniesie to upragnione zwycięstwo i odsunięcie od władzy fatalnie rządzących Polską polityków Platformy Obywatelskiej z Donaldem Tuskiem na czele - dodał.
Sobotni kongres w podwarszawskich Otrębusach przekształci Solidarną Polskę w partię polityczną. Delegaci wybiorą prezesa partii, którym ma zostać Zbigniew Ziobro, przedstawiony zostanie też m.in. statut partii i deklaracja programowa.
>>>>
No to czekamy na to zwyciestwo prawicy ...
Na kongresie nie pojawił się prezes PiS Jarosław Kaczyński, mimo zaproszenia złożonego w piątek przez Ziobrę. Lider SP mówił wtedy, że szef PiS biorąc udział w kongresie, dałby świadectwo, że prawica może współpracować. Odniósł się w ten sposób do uchwały komitetu politycznego PiS, w której wezwano byłych polityków tej partii, by wrócili do PiS. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak stwierdził jednak w piątek, że według PiS zaproszenie oznacza odrzucenie oferty zawartej w uchwale komitetu politycznego partii.
>>>>
Zgodnie przewidywaniami ... PiS nie jest prawica ani w ogole partia tylko sekta . Zajmuje sie niszczeniem parwicy . Jest jak takanaka rakowa ktora trzeba wyciac ...
Na kongresie nie pojawił się też, mimo wcześniejszych spekulacji, lider Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek. Kaczyński i Jurek podpisali dzisiaj umowę o współpracy obu partii.
>>>>
A no wlasnie . I tutaj wyszlo szydlo w worka . Zamiast jak bylo zapowiadane byc tutaj poszedl do prezesa wbijac noz w plecy SP . Judasz ... Trzeba przed nim ostrzegac wszystkich !
Kowal proponuje debatę
Szef Polska Jest Najważniejsza Paweł Kowal skierował list do uczestników kongresu, w którym życzył im wielu sił i pomysłów na trudne momenty, które, jak stwierdził, są nieodłączne przy budowaniu nowej formacji. "Pamiętajcie, że nic tak nie pomaga w trudnych chwilach jak przyjaciele, którzy zmierzają w tym samym kierunku i mają podobne plany" - napisał Kowal.
Jak zaznaczył, PJN przyjmuje z radością propozycje dyskusji o polskiej centroprawicy, ale - podkreślił - "to musi być coś więcej niż negacja tego, co jest dzisiaj". Zaproponował debatę, "jak przedstawić Polakom program, który raz jeszcze zachęci ich do głosowania na tak".
>>>.
A ja z radoscia witam postawe PJN gdyz na nich glosowalem i widze ze glosu nie zmarnowalem gdyz mozna na nich liczyc . W I turze prezydenckich glosowalem na Jurka i jak widac zmarnowalem ... Ale nie bylo na kogo chyba na Leppera ... Jurek wydawal sie katolicki i narodowy ... Natomiast z PJN widze ze nie zmarnowalem . To cieszy . W takich sytucjach poznajemy kto jest kim i widac ze PJN jest solidan formacja .
Tuż przed kongresem politycy SP rozpoczęli medialną ofensywę, promującą ich nową partię. W czwartek zaprezentowali nowe logo SP w biało-czerwono-granatowych barwach oraz spot telewizyjny. Z kolei w piątek uruchomiona została nowa strona internetowa partii, za pośrednictwem której - jak przekonują politycy SP - wszyscy chętni mogą zapisać się do środowiska Solidarnej Polski i uzyskać podstawowe informacje o działalności formacji.
>>>>
Tak . Zycze powodzenia w rozwijaniu SP .
I na tym konczymy ta relacje z kongresu . PIERWSZEGO !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:46, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kongres Solidarnej Polski
"Rozpoczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy"
Dziś rozpoczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy - oświadczył w sobotę Zbigniew Ziobro podczas kongresu założycielskiego Solidarnej Polski. Zapewniał, że Solidarna Polska będzie walczyć o sprawiedliwość społeczną, a w centrum jej programu będzie polityka prorodzinna.
Ziobro przypomniał, że wybory parlamentarne i prezydenckie w 2005 r. Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło pod hasłem "Solidarna Polska". Zaznaczył, że szefem kampanii parlamentarnej PiS był wówczas Ludwik Dorn, a on prowadził kampanię prezydencką Lecha Kaczyńskiego. Z kolei Jacek Kurski kierował kampanią medialną ugrupowania. Ci politycy należą dziś do Solidarnej Polski.
- My jesteśmy konsekwentni. Wówczas też nie wierzono w nasze zwycięstwo. I dziś zaczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy - powiedział Ziobro. - Połączenie naszych sił przyniesie to upragnione zwycięstwo i odsunięcie od władzy fatalnie rządzących Polską polityków Platformy Obywatelskiej z Donaldem Tuskiem na czele - dodał.
Sobotni kongres w podwarszawskich Otrębusach przekształci Solidarną Polskę w partię polityczną. Delegaci wybiorą prezesa partii, którym ma zostać Zbigniew Ziobro, przedstawiony zostanie też m.in. statut partii i deklaracja programowa.
>>>>
No to czekamy na to zwyciestwo prawicy ...
Na kongresie nie pojawił się prezes PiS Jarosław Kaczyński, mimo zaproszenia złożonego w piątek przez Ziobrę. Lider SP mówił wtedy, że szef PiS biorąc udział w kongresie, dałby świadectwo, że prawica może współpracować. Odniósł się w ten sposób do uchwały komitetu politycznego PiS, w której wezwano byłych polityków tej partii, by wrócili do PiS. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak stwierdził jednak w piątek, że według PiS zaproszenie oznacza odrzucenie oferty zawartej w uchwale komitetu politycznego partii.
>>>>
Zgodnie przewidywaniami ... PiS nie jest prawica ani w ogole partia tylko sekta . Zajmuje sie niszczeniem parwicy . Jest jak takanaka rakowa ktora trzeba wyciac ...
Na kongresie nie pojawił się też, mimo wcześniejszych spekulacji, lider Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek. Kaczyński i Jurek podpisali dzisiaj umowę o współpracy obu partii.
>>>>
A no wlasnie . I tutaj wyszlo szydlo w worka . Zamiast jak bylo zapowiadane byc tutaj poszedl do prezesa wbijac noz w plecy SP . Judasz ... Trzeba przed nim ostrzegac wszystkich !
Kowal proponuje debatę
Szef Polska Jest Najważniejsza Paweł Kowal skierował list do uczestników kongresu, w którym życzył im wielu sił i pomysłów na trudne momenty, które, jak stwierdził, są nieodłączne przy budowaniu nowej formacji. "Pamiętajcie, że nic tak nie pomaga w trudnych chwilach jak przyjaciele, którzy zmierzają w tym samym kierunku i mają podobne plany" - napisał Kowal.
Jak zaznaczył, PJN przyjmuje z radością propozycje dyskusji o polskiej centroprawicy, ale - podkreślił - "to musi być coś więcej niż negacja tego, co jest dzisiaj". Zaproponował debatę, "jak przedstawić Polakom program, który raz jeszcze zachęci ich do głosowania na tak".
>>>.
A ja z radoscia witam postawe PJN gdyz na nich glosowalem i widze ze glosu nie zmarnowalem gdyz mozna na nich liczyc . W I turze prezydenckich glosowalem na Jurka i jak widac zmarnowalem ... Ale nie bylo na kogo chyba na Leppera ... Jurek wydawal sie katolicki i narodowy ... Natomiast z PJN widze ze nie zmarnowalem . To cieszy . W takich sytucjach poznajemy kto jest kim i widac ze PJN jest solidan formacja .
Tuż przed kongresem politycy SP rozpoczęli medialną ofensywę, promującą ich nową partię. W czwartek zaprezentowali nowe logo SP w biało-czerwono-granatowych barwach oraz spot telewizyjny. Z kolei w piątek uruchomiona została nowa strona internetowa partii, za pośrednictwem której - jak przekonują politycy SP - wszyscy chętni mogą zapisać się do środowiska Solidarnej Polski i uzyskać podstawowe informacje o działalności formacji.
>>>>
Tak . Zycze powodzenia w rozwijaniu SP .
I na tym konczymy ta relacje z kongresu . PIERWSZEGO !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:17, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
SP za odrzuceniem przepisu o karaniu za obrazę uczuć religijnych
Klub Solidarnej Polski opowiedział się w środę za odrzuceniem w pierwszym czytaniu projektu przewidującego wykreślenie z kodeksu karnego przepisu o karaniu za obrazę uczuć religijnych. Projekt - autorstwa klubu Ruchu Palikota - spotkał się z krytyką uczestników debaty.
"Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2" - głosi artykuł 196 kodeksu karnego, który posłowie Ruchu Palikota chcieliby uchylić. Jak wskazują, przepis ten umożliwia ściganie z urzędu "działań, które będąc manifestacją wizji artystycznej czy krytycznej postawy, a przez ich subiektywny odbiór przez jednostkę zostają zakwalifikowane jako czyn bezprawny". Jak napisali wnioskodawcy, celem noweli jest "zapewnienie swobody wyrażania myśli i okazywania swoich przekonań publicznie bez obawy przed byciem posądzonym o obrazę uczuć religijnych". Jak mówił przedstawiciel wnioskodawców Michał Kabaciński (RP), ten projekt ma na celu "racjonalizację prawa". Powiedział, że wyroki wydawane przez sądy powszechne w oparciu o ten artykuł w przeważającej mierze chronią wyłącznie uczucia katolików - co stwarza wrażenie, że jest to uprzywilejowana grupa.
Jak mówił sprawozdawca, "uczucia religijne" to pojęcie, którego nie da się zdefiniować - dlatego też nie należy wpisywać go do kodeksu karnego. Kabaciński zapewniał, że jego partia nie jest antyklerykalna, zaś on sam jest katolikiem.
- Wnioskodawcy chcą wykreślić z kodeksu karnego przepis, który istniał w kodeksie z 1969 r., gdy państwo było ateistyczne. Był też w kodeksie z 1932 r., był i wcześniej. Bo to nie o uczucia religijne, ale o pokój społeczny w tym przepisie chodzi. Jego znaczenie doceniali nawet komuniści w PRL. (...) W dobrze rządzonym państwie nie ma miejsca na wojny religijne, bo to osłabi państwo - mówił Jerzy Kozdroń (PO).
- Zastanawiam się, o czym my teraz mówimy: o zmianie kodeksu czy o historycznych przewinach Kościoła. Weszliśmy tu na tematy ideologiczne i teologiczne - tak Józef Zych (PSL) skomentował wcześniejsze wystąpienie Armanda Ryfińskiego. Ten poseł Ruchu Palikota apelował do posłów: "nie lękajcie się biskupów i poprzyjcie ten projekt". Wcześniej wspominał o aferach pedofilskich w Kościele, które tuszował Watykan, a także o tym, że watykańska Kongregacja Nauki Wiary niegdyś potępiała dzieło Mikołaja Kopernika "o obrotach sfer niebieskich".
Według Bartosza Kownackiego (SP) wykreślenie z kodeksu tego artykułu pozwoli bezkarnie obrażać uczucia religijne. - Nie mogąc zapewnić chleba, oni chcą zapewnić ludziom igrzyska. Pozwoli to miernym politykom i zapomnianym artystom przebić się do opinii publicznej - tak ocenił działania wnioskodawców. Zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu.
Żaden przedstawiciel SLD nie zabrał głosu w sejmowej debacie na ten temat. Dopiero po zakończeniu debaty, w fazie pytań do sprawozdawcy, Romuald Ajchler (SLD) zapowiedział, że nie poprze inicjatywy RP. - Wara wam od mojej wiary - dodał, podkreślając, że mimo iż jest z lewicy, jest osobą wierzącą. Resort sprawiedliwości jest za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu. Jak mówił wiceminister Michał Królikowski, potrzeba istnienia w prawie karnym regulacji dotyczącej ochrony uczuć religijnych wynika m.in. z orzecznictwa europejskiego. Przestrzegał, że wykreślenie z kodeksu takiego przepisu mogłaby negatywnie ocenić Komisja Europejska, bo chroni on prawa wyznawców różnych religii - także tych mniejszościowych.
>>>>
Widzimy tutaj dosc typowy przyklad abberacji gdy bark rozumu ...
Matoły od Pkota nie rozumieja co proponuja a oponenci czynia na przekor odruchowo ...
Tymczasem istotnie trzeba usunac ten artykul bo pojecie ,,uczuc religijnych'' jest prawnym absurdem . Bo co ono niby oznacza ? Jeden ma takie drugi inne i dopiero sady kugluja czy juz obrazil czy jeszcze nie ...
Prawidlowa ustawa powinna byc jasna .
O OCHRONIE SYMBOLI PRZEDMIOTÓW I OBIEKTÓW KULTU RELIGIJNEGO ! Bez zadnych ,,uczyc'' ... I wtedy jest jasne . Żulik podarł Biblię idzie do wiezienia za czyn . Nikt sie nie zastanawia nad ,,uczuciami'' . Gupa pederastow wdziera sie na Mszę aby pobluzgac - konczy w wiezieniu .
Jasne proste przejrzyste i nieuczuciowe ... To jacys wrogowie religii wymysilili te ucucia bo np. religia katolicka naucza aby nie kierowac sie uczuciami ktore sa odrucahmi a rozumem . I rozum ma powsciagac uczuciabo te lubia szalec . Wszystko jasne !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:22, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nie będzie śledztwa ws. majątku Janusza Palikota. Zbigniew Ziobro: to granda!.
Ziobro pyta, czy nie było nacisków w śledztwie wobec Palikota
W związku z decyzją sądu o odrzuceniu zażalenia byłej żony Janusza Palikota na umorzenie śledztwa wobec tego polityka, prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro zaapelował w środę do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o zbadanie, czy w tej sprawie nie było nacisków.
We wtorek Sąd Okręgowy w Lublinie pozostawił bez rozpoznania zażalenie Marii Nowińskiej, byłej żony Palikota, na umorzenie przez prokuraturę śledztwa dotyczącego oświadczeń majątkowych polityka oraz działania na szkodę spółki Jabłonna S.A., w której miał on udziały. Ziobro zaapelował w środę na konferencji prasowej w Sejmie do Seremeta, by dowiódł, że prokuratura jest niezależna i nie uległa żadnym wpływom w tej sprawie. - Zwracam się do prokuratora generalnego, jako były prokurator - rzekomo prokuratury, która naciskała na śledczych - by nie naciskał na śledczych, tylko naciskał na przestrzeganie prawa - zaznaczył.
- Powszechnie oczekiwano, by Polska była państwem prawa. To znaczy, że wszyscy wobec niego są równi, że prokuratura nie patrzy na to z kim ma do czynienia - podkreślił. Dodał, że Palikot może być przykładem na to, że niektóre osoby w Polsce stoją ponad prawem.
- Mówię to jako były prokurator generalny, że może być to granda w biały dzień. To się nie mieści w głowie, że człowiek, który jest bardzo wpływowy w polityce - niestety - może czuć się zupełnie bezkarny - powiedział Ziobro.
Zastrzegł, że nie przesądza, czy Palikot dopuścił się poważnych przestępstw. - Ale skoro jest tego rodzaju podejrzenie, jest osoba, która przedstawia poważne fakty, mówi to w sposób rzeczowy i dysponuje dokumentami, które nielegalne operacje Palikota mają potwierdzać, to jak taką osobę można pozbawiać uprawnień osoby pokrzywdzonej? - pytał prezes SP.
W postanowieniu wydanym 27 marca lubelski sąd uznał, że Nowińska nie jest uprawniona do wniesienia zażalenia, ponieważ nie jest osobą pokrzywdzoną w tej sprawie. Nowińska domagała się uchylenia postanowienia prokuratury i przekazania jej sprawy do prowadzenia.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie w grudniu ubiegłego roku umorzyła śledztwo z powodu braku znamion czynu zabronionego.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Palikota skierowało do prokuratury CBA w połowie lipca ubiegłego roku. Było ono efektem kontroli oświadczeń Palikota (wówczas b. posła PO i lidera startującego w wyborach Ruchu Palikota), którą Biuro prowadziło od września 2010 r. do czerwca 2011 r. Zawiadomienie CBA włączono do śledztwa dotyczącego spółki Jabłonna z Lublina i poświadczenia nieprawdy w oświadczeniach majątkowych polityka, które już wcześniej prowadziła warszawska prokuratura. Śledztwo ws. działania na szkodę spółki prokuratura wszczęła w lutym 2008 r. ma wniosek b. żony Palikota. Według niej tuż przed rozwodem Palikot miał wyprowadzić bez jej zgody akcje do kontrolowanych przez siebie spółek w rajach podatkowych, m.in. na Karaibach i w Luksemburgu.
>>>>
Czekamy na odpowiedz !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:51, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Emerytury
Solidarna Polska: reforma emerytalna to absolutny skandal i oszukanie wyborców
Reforma emerytalna zaproponowana przez rząd PO-PSL to absolutny skandal i oszukanie wyborców - uważają posłowie Solidarnej Polski. Ich zdaniem, koalicja chce zmusić Polaków do życia na głodowej emeryturze lub pracowania do śmierci.
Premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak przedstawili koalicyjny kompromis ws. reformy emerytalnej. Według propozycji rządowej, ma emeryturę częściową będą mogły przechodzić kobiety w wieku 62 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat; emerytura częściowa będzie wynosiła 50 proc. wypracowanego uposażenia. - W przekonaniu Solidarnej Polski to co dzisiaj zaprezentowali premierzy Tusk i Pawlak to absolutny skandal i oszukanie Polaków. W kampanii wyborczej politycy PO nie tyle, że nie mówili o wydłużeniu wieku emerytalnego do 67. roku życia, ale wielokrotnie zaprzeczali, że mają takie zamiary - powiedział w czwartek rzecznik klubu SP Patryk Jaki.
Według niego koalicyjne porozumienie ws. reformy emerytalnej nastąpiło już kilka miesięcy temu, a jedyną cenę jaką Platforma zapłaciła za ustępstwa PSL była medialna zawierucha pokazująca asertywność PSL.
Zdaniem Andrzeja Romanka (SP) podczas prac nad zmianami emerytalnymi doszło do "przekupczenia przyszłości Polaków". - To jest fakt oczywisty, a zaproponowane rozwiązania dowodzą, że premier Donald Tusk i koalicja PO-PSL nie chcą rozmawiać z Polakami narzucając rozwiązania zmuszające Polaków do pracy do śmierci albo do życia na głodowej emeryturze. Nie tędy droga - powiedział Romanek.
Według niego, rząd nie zaproponował żadnego rozwiązania, które by odwracało niekorzystny trend demograficzny i wspierało polskie rodziny. - Jesteśmy tym faktem po prostu zdegustowani - zaznaczył poseł SP. Dodał, że jego partia będzie popierała w Sejmie propozycję przeprowadzenia referendum emerytalnego.
Z kolei Beata Kempa zaapelowała do szefa rządu, aby nie mijał się z prawdą ws. wniosku Solidarności o referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego. Tusk w czwartek powiedział, że nie ma możliwości, aby sejmowa komisja ustawodawcza mogła zmienić pytanie referendalne zawarte we wniosku. Oświadczył także, że będzie proponował posłom PO, aby w dyscyplinie głosować przeciwko temu referendum.
- Apelujemy do Donalda Tuska, aby przestał kłamać, gdyż pytanie referendalne można zmienić. Czego się boi premier Donald Tusk? Boi się woli narodu? To trzeba było być odważnym i mówić o tych sprawach podczas wyborów, a nie chować głowę w piasek i liczyć na to, że Polacy nabiorą się i wybiorą malowanego premiera - powiedziała Kempa. Debata i głosowanie nad obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego w sprawie powszechnego wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn odbędą się w piątek w Sejmie. W połowie lutego Solidarność złożyła w Sejmie prawie 1,4 mln podpisów pod wnioskiem o takie referendum.
>>>>
Rzecz jasna nie jest to zadna reforma tylko zabranie czesci emerytur ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:57, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kempa: To tylko gra. Tusk potrzebuje go do szantażowania
- Byłam na tak wielu pogrzebach moich przyjaciół, koleżanek i kolegów. Będę przy ich grobach także w drugą rocznicę tej strasznej tragedii. Skandalem jest to, że Donald Tusk pozwolił, żeby Rosjanie prowadzili śledztwo na swoich warunkach - powiedziała w pierwszej części rozmowy z Onetem Beata Kempa. Jak dodała, nie chce "promować" Janusza Palikota, ale przyznaje, że jego rozmowy z Tuskiem "to tylko gra". - Tusk go potrzebuje do szantażowania PSL - twierdzi.
Z Beatą Kempą - wiceprzewodniczącą Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro- rozmawia Jacek Nizinkiewicz. Jacek Nizinkiewicz: Czego Zbigniew Ziobro może nauczyć się od Janusza Palikota?
Beata Kempa: Niczego. Nie powinien się od niego uczyć niczego. Ale proszę, nie promujmy w naszej rozmowie Janusza Palikota. On powinien znaleźć się na marginesie życia politycznego.
- Z Palikotem liczy się sam premier i prezydent zapraszając go na spotkania i negocjacje w sprawie głosowań sejmowych, więc pani słowa są chyba tylko pobożnym życzeniem.
- To tylko gra. Tusk go potrzebuje do szantażowania PSL. Ludowcy, godząc się na ataki na Kościół, tracą w oczach wyborców katolickich, a wśród rolników ubywa im głosów za nie dbanie o polską wieś. Dlatego Palikot jest pompowany przez prezydenta i premiera. Pytanie ilu ludzi da się na to nabrać. Chyba coraz mniej.
- Chyba coraz więcej, bo Solidarna Polska może dzisiaj zazdrości poparcia Ruchowi Palikota. Janusz Palikot powiedział w rozmowie dla "Newsweeka", że po przyszłych wyborach widziałby siebie jako prezydenta Polski, a Aleksandra Kwaśniewskiego premierem RP. Dlaczego się pani uśmiecha?
- Uśmiecham się, bo tego typu pomysłu można reagować tylko pobłażliwym uśmiechem.
- Zapytałem na początku, czego Ziobro może nauczyć się od Palikota, bo mam wrażenie że już się czegoś nauczył. Zbigniew Ziobro przejął pomysł Palikota z nazwą partii. Solidarna Polska stała się Solidarną Polską Zbigniewa Ziobro na wzór Ruchu Palikota, żeby zyskać na rozpoznawalności w sondażach?
- Przypominam, że nazwisko Jana Olszewskiego było znacznie wcześniej w nazwie partii, więc pomysł Palikota nie jest oryginalny. Solidarna Polska pozostaje wciąż obiegową nazwą naszego ugrupowania. Nazwę Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro wymogło życie, ponieważ chcieliśmy uniknąć sytuacji, w której ktoś zarejestruje podobne stowarzyszenie lub partię, co zablokowałoby nam możliwość używania nazwy Solidarna Polska, z która jesteśmy kojarzenia od samego początku. A na markę pracuje się bardzo długo. Dopiero cztery miesiące trwa nasza praca.
- Ale okazało się, że już po tygodniu zmiana nazwy na Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro przyniosła efekt sondażowy. Nie dość, że przekraczacie próg wyborczy, to jeszcze macie 6.4 proc. poparcia w ostatnim sondażu.
- Jest to efekt bardzo udanego kongresu, w którym wzięło udział 1700 delegatów. A Zbigniew Ziobro to marka sama w sobie.
- I wódz waszej partii? Nazwa Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro brzmi co najmniej wodzowsko.
- Nie jesteśmy partią wodzowską, a skąd ta nazwa, już wyjaśniłam. Wolałby Pan "Solidarna Polska czyli Ziobryści"? To są określenia obiegowe, w dokumentach zasadniczych musi być pewien ład formalny, żeby nie tracić czasu na kwestie formalne właśnie. Dotrzymaliśmy słowa, nasz statut jest demokratyczny i może być wzorem dla innych partii. Daje dużą możliwość zmiany prezesa, nawet bez zwoływania kongresu ugrupowania.
- Zmieniając szefa partii zmienilibyście też nazwę partii na Solidarna Polska Beaty Kempy, czy Solidarna Polska Tadeusza Cymańskiego?
- Pan lubi żartować, ja lubię żartować, może żartować sobie dalej. Ale jeśli chodzi o poważną rozmowę, zapewniam Pana, że żeby być liderem, trzeba mieć spory dorobek własny. Zbigniew Ziobro jako minister sprawiedliwości dowiódł, że potrafi być zdecydowanym i skutecznym politykiem. Identyfikacja Solidarnej Polski z liderem na pewno nam pomoże przez pierwsze miesiące w rozpoznawalności wśród wyborców.
- Bo wciąż jesteście postrzegani jako członkowie PiS.
- Tak, ale my tego nie negujemy. Nie będziemy sobie identyfikacji z PiS wypalać żelazem. Byliśmy w PiS i nie ma co tego ukrywać. Kiedy pytamy społeczeństwo czy kojarzą nas z ziobrystami, to jesteśmy przyjmowani z większą atencją niż wcześniej. Polacy mają gigantyczny kredyt zaufania do Zbigniewa Ziobro. Solidarna Polska liczy również na głosy tych Polaków, którzy głosowali wcześniej na PiS, a dziś czują rozczarowanie. Także tym że nas wyrzucono i okazują nam solidarność. Chcemy trafić także do tych spośród 50 proc. wyborców, którzy w dniu wyborów zostali w domu. Prawica nie może ich stracić. Po to także jesteśmy.
- Możemy się spodziewać transferów z PiS do Solidarnej Polski?
- To często bardzo ideowe i doświadczone osoby. Niedobrze, żeby odeszli w nicość. Najważniejsze jest to, żeby cała prawica skupiła wszystkie siły na odsunięciu Donalda Tuska i jego środowiska politycznego od władzy. Stop szkodzeniu Polsce.
- Wyczerpało panią bycie w PiS?
- Partia powinna być tylko narzędziem w osiągnięciu celu jakim jest stworzenie przyjaznej, zasobnej Polski dla naszych dzieci, które nie będą musiały wyjeżdżać z Polski za chlebem.
- Partia nie ma być narzędziem dla Ziobro, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymlańskiego do reelekcji w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
- Gdyby mu na tym zależało, siedziałby cicho, przytakiwał i miałby gwarancję pierwszego miejsca na liście do kolejnych wyborów do europarlamentu. Wybrał inaczej. A to, że jako nasz lider wystartuje do Europarlamentu z listy SP jest naturalne. Taka jest logika demokracji. Zapowiedział również, że wystartuje w wyborach parlamentarnych, bo chce wrócić do polityki krajowej.
- Czyli ci, którzy będą głosować na Ziobro w 2014 r. do Parlamentu Europejskiego, powinni wiedzieć, że głosują na osobę, która tylko rok będzie europarlamentarzystą?
- Tak, ale później wejdzie do Parlamentu Europejskiego kolejna osoba z listy Solidarnej Polski. Gramy w otwarte karty.
- Nie zapominajmy o wyborach prezydenckich.
- Zbigniew Ziobro będzie ubiegał się o prezydenturę Polski jeśli nasze środowisko wyrazi taką wolę.
- A wyrazi, robiąc nie mały kłopot kandydatowi PiS.
- Ziobro może być wspólnym kandydatem SP i PiS na prezydenta, jeśli panu prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu zależy na zjednoczeniu prawicy.
- A jeśli sam Kaczyński wystartuje?
- To zaskakujące pytanie, bo sam pan prezes Kaczyński przecież publicznie oświadczył że nie zamierza kandydować.
- Jak pani chce przekonać do Solidarnej Polski potencjalnego wyborcę prawicy, który PiS uważa za oryginał, a was za wyrób czekoladopodobny?
- Nasz kongres pokazał, jaka jest prawda. Tworzymy nową jakość na prawicy. Nasz lider jest wyrazisty i wiarygodny. Dajemy nową nadzieję. Solidarna Polska jest za zmianą Traktatu Lizbońskiego i wzmocnienie pozycji naszego kraju w Europie. Chcemy Europy ojczyzn. Jesteśmy również za obniżeniem podatków...
- I za gruszkami na wierzbie.
- Nie, dlaczego. Naprawdę, w Polsce można obniżyć podatki. PiS już raz to zrobił, ale tylko dla najbogatszych. Tadeusz Cymański bardzo sprzeciwiał się ówczesnym rozwiązaniom. Solidarna Polska chce solidarnie obniżyć podatki najniżej i średnio zarabiającym. Emeryci do 1 tys. zł. powinni być w ogóle z podatku zwolnieni, a podatki dla tych, którzy zarabiają powyżej 10 tys. zł miesięcznie powinny być wyższe.
- Łatwo się mówi, ale jak przychodzi do rządzenia i sporządzenia rocznego budżetu, to sytuacja nie wygląda już tak prosto.
- Ale w Polsce pieniądze naprawdę leżą na ulicy.
- Chyba chodzimy innymi ulicami.
- Z każdego budżetu ministerstwa można zaoszczędzić gigantyczne kwoty. Budżet ministerstwa sprawiedliwości to 10 mld zł. Ja widziałbym tam oszczędności już na poziomie co najmniej miliarda. Należy przyspieszyć wydobycie gazu łupkowego. Trzeba doprowadzić do konfiskaty majątków przestępców. Opodatkowanie banków i hipermarketów powinno być oczywiste. Należy stymulować powstawanie miejsc pracy, zadbać o rodziny. Te środki są potrzebne na urlopy macierzyńskie, żłobki, przedszkola. Naprawdę w Polsce wystarczy dobrego gospodarza, a będzie żyło się lepiej. Wszystkim.
- Czy będzie pani brała udział w uroczystościach rocznicy katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia?
- Na pewno. Byłam na tak wielu pogrzebach moich przyjaciół, koleżanek i kolegów. Będę przy ich grobach także w drugą rocznicę tej strasznej tragedii. Skandalem jest to, że Donald Tusk pozwolił, żeby Rosjanie prowadzili śledztwo na swoich warunkach.
- I doprowadzili do zamachu na polskiego prezydenta?
- Ja tak nie mówię. Niczego nie można wykluczyć, ale ja nie będę ferować tak mocnych sądów i wyrokować bez jednoznacznych twardych dowodów. Proszę się nie dziwić, że dochodzi do takich spekulacji. Ludzie kojarzą fakty i zbyt wiele im nie pasuje, albo wręcz przeciwnie – pasuje. To nieudolność polskiego rządu pozwala na takie myślenie. Sądów tego typu i dużo ostrzejszych, będzie znacznie więcej, jeśli polski rząd nie będzie potrafił doprowadzić do wyjaśnienia przyczyn tej katastrofy. Ten lub przyszły. Zgadzam się z tymi rodzinami ofiar, które twierdzą, że powinno dojść do międzynarodowego śledztwa. Sądzę, że tylko odsunięcie Donalda Tuska od władzy pozwoli wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej. Dowody są w Rosji! Nie może być tak, żeby przyczyny katastrofy smoleńskiej wyjaśniać tak długo jak zbrodnie katyńską i śmierć gen. Władysława Sikorskiego.
- Zestawia pani katastrofę smoleńską z Katyniem i śmiercią gen. Sikorskiego?
- Tak. Wyjaśnienie tych trzech spraw jest polską racją stanu.
- Dziennikarz serwisu wPolityce w imieniu środowiska dziennikarskiego przeprasza abp. Józefa Michalika, za niewystarczającą reakcję i "ton flirtu i zachęty" dziennikarki Radia ZET na obraźliwe słowa Janusza Palikota pod adresem hierarchy kościelnego, które padły na antenie radia, co wydaje mi się totalnym absurdem. Pani chce przeprosić abp. Michalika za całą klasę polityczną?
- Nawet komuniści nie wyrażali się tak obraźliwie i wulgarnie w czasach PRL o Kościele jak on. Ma potężne braki w wychowaniu. Wolałabym, żeby miał na tyle honoru, żeby sam przeprosił abp/ Michalika.
Koniec części pierwszej. Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz
>>>>
Rzecz jasna porownywanie katastrofy samolotu do zbrodni ludobojstwa jest brednia i obrazaniem pamieci ofiar Katynia. A bynajmniej nie przydaje chwaly ofiarom katstrofy . Ale rozumiem ze trudno sie wycofac z tego ze sie glupstw nagadalo ...
A oczywiscie oceny Tuska sa negatywne . Jakiez inne moglyby byc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:28, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
SP chce ukarania premiera za użycie słowa "pętak"
Solidarna Polska skieruje wniosek do sejmowej komisji etyki o ukaranie premiera Donalda Tuska za wypowiedź pod adresem szefa NSZZ "S" Piotra Dudy, w której użył słowa "pętak". Uważają to za haniebne.
Wiceszefowa SP Beata Kempa zapowiedziała, że jej klub skieruje wniosek do komisji etyki o ukaranie szefa rządu za tę - jak stwierdziła - "haniebną i niedobrą" wypowiedź, która nie powinna mieć miejsca w polskim parlamencie.
- Jestem oburzona tym, co przed chwilą powiedział premier Donald Tusk, nazywając pana przewodniczącego, przedstawiciela ponaddwumilionowej rzeszy wnioskodawców "pętakiem". Klub Solidarnej Polski skieruje (do komisji) sprawę Donalda Tuska, który jest posłem na Sejm RP, o czym pragniemy przypomnieć - powiedziała Kempa.
Jak podkreśliła, zarówno temperatura jak i poziom dyskusji sejmowej na temat referendum emerytalnego nie zwalnia premiera od obowiązku powstrzymania się od obrażania gości, a w szczególności przedstawicieli wnioskodawców spoza Sejmu.
>>>>
No tak . Do tego prowadzi zbyt dlugi pobyt przy korycie bo brak opozycji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:37, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kurski: Kaczyński był najważniejszym politykiem mojej młodości
"(...) podczas nocnych rozmów z braćmi Kaczyńskimi w maju 1988 roku na strajku w Stoczni Gdańskiej doznałem politycznej iluminacji.
>>>>
Iluminacja . Typowe opetanie demoniczne . Byla nawet sekta iluminatow ... Bierze sie to od ,,niosocego swiatlo'' Lucy ferrus . Swiatlo ktore osleia i zaslepia . Tak ludzie byli zaslepieni marksizmem hitleryzmem i maoizmem . I akzdym syfem bo to od diabla . Podobnie np. sekta smolenska tez 10 kwietnia doznali iluminacji . A jak jest parwidlowo ? CZLOWIEK MA KIEROWAC SIE ROZUMEM A NIE ILUMINACJAMI !
Jarosław Kaczyński był najważniejszym politykiem mojej młodości i wczesnego wieku dorosłego. Tego się nie wyprę" - wspomina w rozmowie z tygodnikiem "Plus Minus" Jacek Kurski, obecny członek Solidarnej Polski.
>>>>
Nie mozna sie wyperac prawdy . Z tym ze Jaroslaw nie jest politykiem . To typowy intrygant . Takich jest na pęczki ...
W wywiadzie Kurski mówi m.in. o tym, dlaczego Solidarna Polska ma szanse na zwycięstwo i zdobycie przewagi nad Jarosławem Kaczyńskim w najbliższych wyborach. Według niego partia, na której czele stoi Zbigniew Ziobro, "lepiej rozumie świat". "Ludzie widzą, że skoro Kaczyński nie wygrał po Smoleńsku, skoro nie wygrał po czterech latach fatalnych rządów PO, to już nigdy nie wygra" - mówi były członek PiS. I dodaje: "gdyby on (Kaczyński - red.) był tak wizjonerski jak kiedyś, to życzyłby jak najlepiej Solidarnej Polsce, bo jesteśmy jedyną szansą jego powrotu do władzy".
???? A kiedy ,,on' byl wizjonerski ??? Jak wylecial z polityki w 1993 :O)))
Pozniej go Kuczyński z UW wciagnal w obieg bo łotr łotrowi pomaga ...
Kurski tłumaczy również, dlaczego po październikowych wyborach w ubiegłym roku, tak bardzo zmieniło się jego nastawienie do Prawa i Sprawiedliwości i do Jarosława Kaczyńskiego. "Są lojalności silniejsze od lojalności wobec osoby, to lojalność wobec sprawy. Dla mnie problemem jest to, że Kaczyński postawił na prymat swej dominacji na prawicy ponad szansę na zwycięstwo całej prawicy" - mówi. I zdradza: "Jarosław Kaczyński w zamian za to, by nikt przeciw niemu nie startował, dałby nam wszystko. Mogliśmy siedzieć w Brukseli z pewną reelekcją, tylko znaczyłoby to zgodę na obumieranie prawicy".
>>>>
Warto aby Kursi zastanowil sie nad tym co mowi . Wszak jasno pokazuje to kim jest Kaczynski . Prymitywnym trepem ktpremu udalo sie wejsc do sejmu i ktory robi wszystko aby tam siedziec . Te limuzyny gabinety ci fagasi slugusi szepcaczy ,,Panie Prezesie'' . Naturze prosatckiej prymitywnej i wykolejnoej to imponuje dla tego zyje . Gdzie tu niby ten ,,polityk''...
Widzimy tutaj typowa droga błądzenia w zyciu gdy czlowiekiem nie kieruje rozum a emocje nastroje ,,iluminacjae''... Wielu idzie ta droga nie tylko Kurski . Jest to droga do zguby ...
Cały obszerny wywiad w dzisiejszym dodatku do "Rzeczpospolitej".
Jacek Kurski,fot.PAP/Paweł Supernak
[img]http://m.onet.pl/_m/e6e9e190e6200f881de99e1b0c90af1a,10,1,0-233-1518-785-0.jpg
[/img]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:57, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Jacek Nizinkiewicz
Kempa: jestem zniesmaczona lansem rodziców Madzi i pana Rutkowskiego
- Jestem zniesmaczona lansem rodziców Madzi i pana Rutkowskiego w mediach. Wyłączam telewizor, kiedy widzę ich konferencje prasowe. Liczę na szybką i rzetelną reakcję wymiaru sprawiedliwości. Prawda musi być ujawniona bez względu na to, czy był to wypadek, czy celowe działanie. Nie jest dobrze, jeśli są wycieki z prokuratorskiego śledztwa. Dziecko nie żyje. Więcej pokory, a mniej spektaklu - powiedziała w drugiej części rozmowy z Onetem Beata Kempa.
Z Beatą Kempą - wiceprzewodniczącą Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro - rozmawia Jacek Nizinkiewicz. Jacek Nizinkiewicz: Czy zagłosowałaby pani za postawieniem przed Trybunałem Stanu Leszka Millera za więzienia CIA i tortury w Polsce? Janusz Palikot wstydzi się za Polskę i uważa, że Amerykanie potraktowali nas jak "starą dziwkę".
Beta Kempa: Retoryka Palikota jest cool dla mało rozgarniętych. Musiałabym poznać dowody, żeby podnieść rękę za Trybunałem Stanu dla Millera. Na pewno czymś niedopuszczalnym byłoby torturowanie ludzi na terenie Polski. Byłam szefem więziennictwa i wiem, jak ważne jest nieużywanie pewnych metod nawet na największych bandytach. Niech prokuratura dokończy śledztwo w sprawie więzień CIA w Polsce, a nasz kraj niech przestrzega standardów. Dopóki nie zobaczę dokumentów, jestem jak niewierny Tomasz. A z drugiej strony, to ciekawe, że Leszek Miller przekonuje się na własnej skórze czym jest szafowanie Trybunałem Stanu.
- Kto kłamie w sprawie śmierci Magdy z Sosnowca?
- Dobre pytanie. Jestem zniesmaczona lansem rodziców Madzi i pana Rutkowskiego w mediach. Wyłączam telewizor, kiedy widzę ich konferencje prasowe. Liczę na szybką i rzetelną reakcję wymiaru sprawiedliwości. Prawda musi być ujawniona bez względu na to, czy był to wypadek, czy celowe działanie. Nie jest dobrze, jeśli są wycieki z prokuratorskiego śledztwa. Dziecko nie żyje. Więcej pokory, a mniej spektaklu.
- Wróćmy do polityki. PO dogadała się z PSL w sprawie emerytur…
- Pawlak z Tuskiem kpią sobie z Polaków. Gdyby przed wyborami powiedzieli, co chcą zrobić w sprawie emerytur, nie wygraliby wyborów. Oni nie mają moralnego prawa ani aż tak silnego mandatu, żeby tak ingerować w naszą przyszłość. Powinni odwołać się do woli narodu. Całym sercem popieramy inicjatywę Solidarności w sprawie referendum. Tusk traktuje swoich kolegów jak popychadła, ale niech nie traktuje tak reszty Polaków.
- A jak się pani udało spotkanie z premierem Tuskiem w sprawie koncesji dla Telewizji Trwam?
- Czekam na efekty tego spotkania. To test wiarygodności Donalda Tuska.
- Spotkanie obyło się bez wina i cygara?
- Nie było wina i cygara na spotkaniu z premierem. Cygar nie palę, a do wina inaczej dobieram sobie towarzystwo. Spotkałam się z premierem, bo uważam, że powinien zadbać o pluralizm mediów, równe traktowanie w dostępie do multipleksu i stosowanie uczciwych kryteriów.
- Domaga się pani ręcznego sterowania Krajową Radą Radiofonii i Telewizji?
- Nie, ale domagam się sprawiedliwości, a brak koncesji dla TV Trwam to decyzja polityczna. Wyeliminowanie TV Trwam nie ma merytorycznych ani ekonomicznych podstaw. Niech czasem premier włączy sobie Radio Maryja i TV Trwam to przestanie się bać i nabierze trochę pokory.
- Za co jeszcze może pani skrytykować rządzących?
- Skandalem jest to, co robi się w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Decyzje Pani Krystyny Szumilas są groźne i przyczyniają się do zapaści polskiej oświaty. Myślałam, że gorszego ministra od Katarzyny Hall nie będzie, ale jest pani Szumilas. Sama powinna podać się do dymisji.
- I na koniec. Czy dojdzie do aliansu Solidarnej Polski z Polska Jest Najważniejsza?
- Jesteśmy otwarci. Zależy nam na współpracy ze wszystkimi, którym na sercu leży dobro Polski.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz
>>>>
I dokonczenie wiwiadu . tak trzeba wspolpracowac z kazdym z kim sie da . Widzieliscie jaki pokaz urzadzil prezes z Markiem Jurkiem i teraz wiecie czego robic nie mozna . To oblesnie i wstretne zajmowac sie niszczeniem . Nawet innych partii ... Doswiadczenie uczy ze ci ktorzy tak robia najbardziej niszcza tez kraj ...
Beata Kempa, fot. PAP/Tomasz Gzell
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:25, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
"Fakt" musi przeprosić europosła Jacka Kurskiego
J Dziennik "Fakt" musi przeprosić europosła Solidarnej Polski Jacka Kurskiego za artykuł na jego temat z 2010 r. pt. "Najbardziej leniwy poseł w Europie". Gazeta napisała m.in., że polityk opuścił prawie połowę dni pracy w Parlamencie Europejskim.
Przeprosiny za naruszenie dóbr osobistych europosła mają ukazać się na łamach dziennika oraz w jego internetowym wydaniu. Wyrok w tej sprawie zapadł w piątek przez Sądem Okręgowym w Gdańsku. Na jego ogłoszeniu nie było żadnej ze stron procesu. Orzeczenie sądu jest nieprawomocne.
Sędzia Weronika Klawonn podkreśliła, że wyrok nie jest wymierzony w wolność słowa.
- Wręcz przeciwnie. Media mają pełne prawo do wolności słowa, ale też odpowiedzialności za słowa, które przekazują do obywateli. Dziennikarze mają prawo kontrolować działania osób publicznych utrzymywanych z pieniędzy podatników. Mają prawo wyrażać o nich negatywne opinie, a nawet w ramach tej krytyki używać wobec nich dosadnych określeń, takich jak np. euroleń – uzasadniała sędzia.
Sędzia dodała, że przypadku Kurskiego dziennik "Fakt" podał jednak nierzetelne i niesprawdzone informacje.
W styczniu 2010 r. "Fakt" napisał m.in., że Jacek Kurski, wówczas jeszcze eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości (dziś Kurski jest w Solidarnej Polsce), opuścił prawie połowę dni pracy w Parlamencie Europejskim. - Ze swoimi nieobecnościami plasuje się w samym czubie niechlubnego rankingu unijnych obiboków - podkreślał dziennik i przypominał, że europoseł PiS otrzymuje co miesiąc 30 tys. zł pensji.
Na dowód, że dziennik mija się z prawdą, europoseł przedstawił w sądzie podczas jednej z rozpraw pismo sporządzone przez ówczesnego przewodniczącego PE Jerzego Buzka. Dokument ten stwierdzał, że odsetek obecności Kurskiego w PE do dnia publikacji "Faktu" wynosił prawie 74 procent.
>>>>
Ano wlasnie . Trzeba takie fakty dobrze sprawdzac a nie na zasadzie ze cos slyszelismy to bach . Bo tu sa proste metody sprawdzenia . Wydruk fekwencji i koniec gadki ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:33, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Partia Ziobry poprze wniosek o referendum
Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro zapewnił podczas spotkania ze związkowcami z Solidarności, że klub SP podczas piątkowego głosowania w Sejmie poprze wniosek o przeprowadzenie referendum ws. wydłużenia wieku emerytalnego.
Członkowie Solidarnej Polski spotkali się w środę przed siedzibą Sejmu ze związkowcami z Solidarności, którzy protestują przeciwko rządowym planom reformy emerytalnej. - Jesteśmy z wami, będziemy razem głosować z Solidarnością - mówił Ziobro do demonstrujących. Dodał, że to odwaga i determinacja związkowców powoduje, że "premier Donald Tusk nie może cichcem, nocą, prawie pod stołem, przeforsować tych rozwiązań, które skazują de facto Polaków na pracę do śmierci".
Zdaniem Ziobry, proponowane zmiany ws. wydłużenia wieku emerytalnego to pseudoreforma. - Nie możemy godzić się na to, że Donald Tusk w prymitywny sposób chce wydłużać wiek emerytalny - podkreślił.
Wiceprezes Solidarnej Polski Jacek Kurski powiedział, że partia protestuje przeciwko "wielkiemu wyborczemu oszustwu". - Ani słowa przed wyborami z ust Donalda Tuska i ministra finansów Jacka Rostkowskiego na temat podwyższenia wieku emerytalnego. A po wyborach: pracować do 67 lat - mówił.
Jak podkreślił, Solidarność w Polsce jest obecnie tak samo potrzebna jak w 1980 roku, kiedy zaczęła się droga naszego kraju do wolności. - Solidarna Polska będzie z wami na dobre i na złe - powiedział Kurski, zwracając się do protestujących.
Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk podkreślił, że partia zawsze będzie walczyć o lepsze warunki pracy oraz lepsze wynagrodzenie. - Wiemy, że w Polsce ludzie nie zarabiają w sposób godny - mówił.
>>>>
I jeszcze sprawa tego wieku emerytalnego . Poakzal aona po raz tysieczny jakie lumpy w Polsce doszly do wladzy po 89 . Wszystkie te Tuski-ło-Buzki ktorych mordy obiecywaly jak to OFe nam zapewnia emerytury . A teraz jeszcze bezczelniej mowia na ,,brutalnie'' ze trzeb jeszcze wiecej zbarac . Ale ta swolaocz tak by sie nie zachowywala gdybyscie ich wyslali do domu z polityki raz na zawsze . A tak to jeszcze probuja was obrazac . Pętaki - zaiste to do nich pasuje . W konfrontacji z Dudą wyszlo jednak kim sa to znaczy zerami . Jak to bylo ? Jestesmy partia inteligencji . Widac . Jaka inteligencja taka partia ...
Ale Duda tez musi uwazac bo zwiazkowcy beda go spychac w objecie prezesa Jaroslawa a to jeszcze wieksze zero niz Tusk . Tusk obrazajac przynajmniej jest szczery po bolszewicku . Prezes jest gorszy bo chce sie pożywić kosztem zwiazku udajac przyjaciela a tacy sa najgorsi . Zwiazkowcy sa glupi i mysla ze Pi jest im ,,bliski'' . Jak padlina hienie ...
Flaszywi przyjaciele zawsze sa gorsi od wroga ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:35, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Emerytury
Kempa: Staliśmy się zakładnikami kłamstwa i kupczenia
W Sejmie po godz. 9 rozpoczęła się debata nad wnioskiem NSZZ "Solidarność" o przeprowadzenie referendum ws. wieku emerytalnego. Związkowcy nie godzą się na rządowe plany podniesienia i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn na poziomie 67 lat. Najmocniejszych słów podczas debaty użyła Beata Kempa (Solidarna Polska). - Staliśmy się zakładnikami kłamstwa i kupczenia. Mamy tylko samozadowolenie tej władzy - powiedziała. - Naród został oszukany. Podziękuje wam za to - dodała.
Beata Kempa, fot. PAP/Paweł Supernak
- Proszę dzisiaj spojrzeć w oczy pielęgniarkom, proszę spojrzeć tym kobietom, które muszą pracować na taśmach i tym które muszą na stojąco sortować materiały. Proszę im spojrzeć w oczy i powiedzieć, że ta reforma jest dobra - zwróciła się w stronę premiera Donalda Tuska. - Nie macie moralnego prawa, żeby stanowić o naszym losie. (...) O tej reformie musi zadecydować naród, bo to mu się należy - powiedziała. Posłanka przywołała dane statystyczne GUS, które mówią, że 70. roku życia nie dożywa ponad 50 proc. mężczyzn i 25 procent kobiet. - Staliśmy się zakładnikami kłamstwa i kupczenia. Mamy tylko samozadowolenie tej władzy - stwierdziła dodając, że władza cieszy się z tego, że "nabiła nas w butelkę".
Odniosła się też do wypowiedzi Dariusza Rosatiego z PO. - Nie może być tak, że zbijamy na czymś kapitał polityczny.(...) Panie premierze, niech pan do nich (związkowców - przyp. red.) pójdzie. Pan też może zbić kapitał polityczny. Jak pan napisze dobrą ustawę to będzie pan go miał. To lepsze, niż kłamstwa polityczne - powiedziała.
Według Kempy o reformie emerytalnej powinien zadecydować naród, "bo to mu się należy", a rząd nie ma moralnego prawa, żeby stanowić o losie Polaków. - Naród ma prawo do własnego zdania, bo ich oszukano i w 50 procentach myśleli, że władza będzie mądra. Dzisiaj skoro zostali oszukani, mają prawo do tego abyście zagłosowali za tym, żeby mogli wypowiedzieć się w referendum. Naród wam podziękuje, jeśli się sprzeciwicie jego woli - skończyła.
>>>
I dalszy ciag sprawy emerytur . Faktycznie jest potworne . Glupcy przy wladzy ,,uzupelniaja'' deficyty po swoich rzadach obcinajac po trochu emerytury a oblesne media przedstawiaja to jako ,,realizm i odpowiedzialnosc'' . TFU !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:20, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kempa chce ukarania Palikota za jego słowa pod adresem abp. Michalika
Posłanka Beata Kempa z Solidarnej Polski chce, by komisja etyki poselskiej ukarała Janusza Palikota za - jej zdaniem - skandaliczną wypowiedz pod adresem o. Tadeusza Rydzyka oraz arcybiskupa Józefa Michalika.
Wniosek do komisji etyki poselskiej w sprawie Palikota Kempa skierowała we wtorek. Chodzi o wtorkową wypowiedź polityka w programie Moniki Olejnik "Gość Radia ZET". Palikot na uwagę, że dyrektor Radia Maryja nie lubi posłanki Ruchu Anny Grodzkiej mówił: "Często księża są chamami, polski ksiądz prowincjonalny to bardzo często taki cham, prostak, niewykształcony, który sobie pozwala na tego typu wypowiedzi (....). Michalik jest takim samym chamem jak Rydzyk".
- Poseł Janusz Palikot swoją skandaliczną wypowiedzią w Radiu ZET na temat polskiego kleru, jak również na temat Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp. Józefa Michalika oraz ojca Tadeusza Rydzyka naruszył zasadę dbałości o dobre imię Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej - napisała Kempa we wniosku adresowanym do szefowej komisji etyki poselskiej Elżbiety Witek (PiS).
Według Kempy chodzi o złamanie jednej z Zasad Etyki Poselskiej, która mówi, że poseł powinien unikać zachowań mogących godzić w dobre imię Sejmu i powinien szanować godność innych osób.
W ocenie posłanki, wypowiedź Palikota łamie wszystkie normy kulturowe i obyczajowe oraz daje bardzo złe świadectwo o Sejmie. - Obrażanie osób duchownych jest karygodne, dlatego też zachowanie posła Palikota powinno spotkać się ze stanowczym sprzeciwem Komisji Etyki Poselskiej. Nie przystoi, by wypowiedzi Posła na Sejm RP godziły w dobre imię osób duchownych - zaznaczyła posłanka SP.
Rzecznik klubu RP Andrzej Rozenek proszony o komentarz do wniosku Kempy powiedział, że nie uważa, by Janusz Palikot naruszył czyjąkolwiek godność.
>>>>
No ta Rozenek nie wie co to godnosc . W slowniku spradzil i wyszlo mu ze to urząd . Jak to u bezkorowcow . Ale w sumie jest groteskowe jak żulik uczy kultury biskupa bluzgajac . Cham chce uczyc kultury :O)) Brak kory . A poparcie dla tego wniosku jest szerokie :
Miller: Palikot powinien być ukarany za nazwanie abp. Michalika chamem
- Palikot powinien być ukarany za nazwanie abp. Michalika chamem. Jestem przeciwnikiem obrażania ludzi bez względu na to, czy chodzą w garniturze, czy w sutannie .
>>>>
No no . Miller nawet rozsadnie mowi . Jak widzimy szanse na przeglosowanie tego wniosku sa duze . Bo formuje sie koalicja ponad podzialami majaca dosc Pkota . Istotnie to ze jakis tam elektorat kogos popiera nie swiadczy ani o jego madrosci ani o tym ze dobrze czyni . Wszak wejscie ich do sejmu to byl wypadek przy pracy . Takie sie zdarzaja . I trzeba takie wypadki izolowac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:18, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kurski: Sprawa nie jest wyjaśniona, Polska tę sprawę przegrywa
- Sprawa nie jest wyjaśniona, Polska tę sprawę przegrywa. Solidarna Polska przedstawi ważny pomysł naprawienia sprawy. Stworzenia ciała, które ponad podziałami politycznymi, pozwoli na wyjaśnienie – powiedział w "Poranku TOK FM" poseł Jacek Kurski (Solidarna Polska). Poseł odniósł się w ten sposób do sprawy katastrofy smoleńskiej, która według posła jest "bardzo poważna".
- Będzie to konstruktywne, ważne podejście do sprawy smoleńskiej, w kierunku prawdy i pamięci o ofiarach – dodał Jacek Kurski. Zapytany, jak ocenia prace Antoniego Macierewicza w sprawie katastrofy smoleńskiej, powiedział, że "nie jest on w stanie wyjaśnić tej katastrofy". - Na podstawie posiadanych przez siebie dokumentów zmusił władzę do działania na niektórych polach – dodał Kurski.
- Będę na grobie Anny Walentynowicz w Gdańsku, odwiedzę kilka grobów. W katastrofie zginęły 23 osoby, z którymi byłem osobiście na "ty". Będę traktował tę rocznicę w formie prywatno-osobistej – powiedział, odnosząc się do planów obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej.
>>>>
A niby co tam jest ,,niewyjasnione'' poza szczegolami nieistotnymi ? Czy takimi ktorych nie da sie wyjasnic typu co do siebie mowili pasazerowie czy spali co jedli . Co robil Putin czy inni ... Tylko ze tak mozna powiedziec o kazdym wydarzeniu . Bo nie znamy nigdy wszystkich szczegolow . Normalny czlowiek jednak rozumie przez ,,brak wyjasnienia'' niewiedze o co chodzi co sie wydarzylo . Trudno aby uznac ze nie wiemy cio sie stalo . Ja nie bede nic obchodzil gdyz ani to swieto ani wydarzenie historyczne . Same juz obchody sa triumfem obłędnej sekty smolenskiej ktora ,,narzucila narracje'' ... Jest to sekta destrukyjna i szkodliwa . Uwiezila w oblednym obozie 30 % elektoratu ktory potrafi tylko mamrotac ,,oni zabili naszego prezydenta''... Zjawisko sekt jest wstretne i plugawe i nalezy je zwalczac z cala stanowczoscia ...
Rozumiem ze SP bedac na falach o. Rydzyka musi wtapiac sie w tamtejszy obled . Ja nie potepiam . Ale nie popieram . Robicie to na SWOJA odpowiedzialnosc . Aby pozniej nie bylo zawodu jak mimo wszelkich wysilkow o. Rydzyk i tak zdejmie z wizji ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|