Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:19, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Kurski: Tusk się szykuje na klęskę
- Tusk się szykuje na nieuniknioną klęskę polityczną - mówił w programie "Gość Radia Zet" Jacek Kurski. Dodał także, że "łkanie i czołganie się Schetyny do Tuska i błaganie o litość było rozpaczliwie żałosne". Goście Moniki Olejnik komentowali wczorajsze wybory we władzach PO, podczas których zdecydowano, iż Grzegorz Schetyna nie znajdzie się w zarządzie krajowym partii.
– Uważam, że niezasadne jest stwierdzenie, że nie ma Grzegorza Schetyny. To jest polityk tego formatu, że nie zależy od zajmowanego stanowiska. Są ludzie, którzy coś znaczą dzięki zajmowanemu stanowisku i są ludzie, którzy zajmują znaczącą pozycję niezależnie od stanowisk. Moim zdaniem Grzegorz Schetyna należy do takich osób i jeszcze o Schetynie usłyszymy – mówił doradca Bronisława Komorowskiego Tomasz Nałęcz, który nazwał obecną pozycję byłego wiceszefa PO "głęboką rezerwą".
- Tusk się szykuje na nieuniknioną klęskę polityczną. Na kolegach, którzy potencjalnie mogliby mu przegryźć aortę i go wykrwawić, dokonał mordu rytualnego – ocenił Jacek Kurski z Solidarnej Polski. – To łkanie i czołganie się Schetyny do Tuska i błaganie o litość było tak rozpaczliwie żałosne, że ja pomyślałem, że Schetyna dostał następujące ultimatum: albo będziesz kimś w więzieniu, albo będziesz nikim w Platformie – mówił Kurski.
- Moim zdaniem on był przerażony tym, co może wynikać z odpowiedzialności jego środowiska za aferę informatyczną – stwierdził wiceprezes Solidarnej Polski, który zwrócił uwagę na słowa szefa CBA, Pawła Wojutnika, który nazwał aferę informatyczną największą w ciągu ostatnich 25 lat, co Kurski odebrał jako groźbę pod adresem Schetyny.
Posłanka PO Julia Pitera powiedziała, że po raz pierwszy od 1989 roku zadziałały mechanizmy wolnych wyborów w partii politycznej. – Donald Tusk wyraźnie powiedział, że wybory i demokracja to czas wolnej ręki, ale kiedy te wybory się dokonały, on jest jedynym przywódcą. Poprosił salę o poparcie ludzi, których zgłosił, bo to jest środowisko, w którym on będzie w stanie pracować i zarządzać partią – tłumaczyła Julia Pitera, reprezentantka Platformy Obywatelskiej w Radiu ZET.
...
Mysle ze niespecjalnie jestemy wstrzasnieci tym co jeden drugiemu robi bonas oni nie interesuja . Nie nasza bajka .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:09, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski: Okrągły Stół Donalda Tuska to kabaretowa propozycja.
Okrągły Stół Donalda Tuska z przywódcami największych ugrupowań politycznych - to kabaretowa propozycja - mówi Radiu Gdańsk europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski. Włodzimierz Czarzasty z SLD określił pomysł premiera mianem "głupiego".
Donald Tusk zapowiedział, że zwróci się do prezydenta, by w przyszłym roku, kiedy przypadnie 25. rocznica obrad Okrągłego Stołu, zaprosił przywódców wszystkich ugrupowań politycznych do wspólnych rozmów. Premier chce, aby wybrano tam polskich kandydatów na najważniejsze stanowiska w Unii Europejskiej.
Jacek Kurski uważa, że spotkanie będzie zapowiedzią upadku premiera. Podkreśla, że po 6 latach rządów Tusk ma perspektywę odejścia w niesławie, choć posiada pełnię władzy i poparcie mediów.
Włodzimierz Czarzasty z SLD określił pomysł premiera na zwołanie okrągłego stołu z reprezentantami wszystkich ugrupowań, mianem "głupiego". W radiowej Jedynce polityk podkreślił, że istnieją już miejsca na ponadpartyjną dyskusję, ale nie spełniają swoich funkcji. - To parlament czy Komisja Trójstronna i również prezydent ma możliwość zwoływania ponadpartyjnych debat - mówił Czarzasty.
Polityk dodał, że propozycja premiera jest niewiarygodna również z innego względu. Nawiązał przy tym do ostatnich przetasowań we władzach Platformy Obywatelskiej i polecił premierowi, żeby najpierw zwołał okrągły stół z Grzegorzem Schetyną, do niedawna numerem dwa w PO.
W sobotę członkowie Sojuszu przez aklamację poparli kandydaturę obecnego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza na stanowisko szefa Komisji Europejskiej w następnej kadencji KE, obejmującej lata 2014-2019. Na początku listopada takiego poparcia obecnemu szefowi europarlamentu udzieliła Partia Europejskich Socjalistów (PES), która zrzesza formacje lewicowe z całej Europy.
...
Okragly stol w celu obsadzenia eurostolkow to faktycznie kabaret .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:03, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
SP: tęcza na placu Zbawiciela powinna być biało-czerwona
Solidarna Polska chce, by miasto odbudowało tęczę na warszawskim placu Zbawiciela w kolorach białym i czerwonym, po to, by "odtąd łączyła ona Polaków, zamiast wywoływać agresję". W środę partia zorganizuje w tym miejscu symboliczną wigilię promującą pomysł.
- Chcemy, by ten symbol i ta instalacja nie była przedmiotem agresji wandali. Jako SP potępiamy akty wandalizmu wobec obiektów publicznych. Ale skoro tęcza ma być odbudowana, nie powinna być sprawą dzielącą Polaków i wywołującą niepotrzebną agresję. Chcemy, by została ona odbudowana w kolorystyce biało-czerwonej, w barwach, które łączą Polaków, nie dzielą, które skłaniają do poczucia wspólnotowości, które nie będą prowokować - przekonywał we wtorek na briefingu pod spaloną tęczą europoseł SP Jacek Kurski.
Podkreślił, że jego zdaniem są "ważniejsze rzeczy w Polsce niż losy tej tęczy, która została spalona 11 listopada". Wymienił w tym kontekście biedę, bezrobocie, emigrację, wykluczenie społeczne, drożyznę, kolejki do służby zdrowia i zapaść w infrastrukturze.
Skoro jednak - stwierdził Kurski - temat został wywołany, a prezydent Warszawy zapowiedziała, że tęcza będzie odbudowywana, za każdym razem gdy zostanie zniszczona, to SP chce mieć w tej sprawie głos. Uznał, że miasto w tej sprawie nie powinno się liczyć z wolą twórców projektu, bo to ono jest "gospodarzem i fundatorem instalacji".
"Skoro ta sprawa wywołała już tyle kontrowersji, tyle aktów wandalizmu, to trzeba z tym skończyć. I nie ma sensu prowokować tych, którzy nie zgadzają się z przesłaniem tęczy, do aktów niszczenia; trzeba poszukać momentu, który najbardziej jednoczy i odwołuje się do poczucia wspólnotowości Polaków. I taka jest kolorystyka biało-czerwona" - przekonywał.
Zdaniem Kurskiego tęcza stanowiła też pamiątkę po polskiej prezydencji w UE i "przywołuje ona pytanie, czy nasza obecność w Europie ma być ślepym naśladownictwem wzorców kulturowych, obyczajowych nie zawsze zbieżnych z polską tradycją narodową, jak barwy tęczy, czy też mieć charakter realizacji polskiego interesu narodowego, co najlepiej wyrażają barwy biało-czerwone". - My opowiadamy się za tym drugim rozwiązaniem - zaznaczył.
Zapowiedział ponadto, że w środę o godz. 19 pod tęczą odbędzie się happening - wigilia z "czerwonym barszczem i raczej białymi krokietami" oraz symboliczne "przyozdobienie tęczy na biało-czerwono".
Instalacja "Tęcza", pierwotnie złożona z 16 tys. sztucznych kwiatów nawleczonych na ogromną stalową konstrukcję, autorstwa gdańskiej rzeźbiarki i performerki Julity Wójcik, stanęła na placu Zbawiciela w czerwcu 2012 r. Wcześniej, podczas polskiej prezydencji, zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim; powstała na zlecenie Instytutu Adama Mickiewicza.
Przez niektóre osoby kojarzona jest ze środowiskiem LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualnych), którego symbolem jest tęczowa flaga. Instalacja była już kilkakrotnie podpalana; ostatnio 11 listopada podczas zorganizowanego przez środowiska narodowe Marszu Niepodległości.
Wartość zniszczonej tęczy na pl. Zbawiciela Zarząd Oczyszczania Miasta oszacował na 70 tys. zł.
....
Przeciez burmistrz Ursynowa mial swietny pomysl to po co kombinowac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:19, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ziobro pozwał Palikota za słowa o śledztwie ws. finansowania kampanii
Przeprosin w mediach i 20 tys. zł na cel społeczny żąda Zbigniew Ziobro od Janusza Palikota, za wypowiedź z 2009 r., że Ziobro wszczął i wpływał na śledztwo w sprawie wpłat na kampanię wyborczą Palikota w 2007 r. Palikot żąda oddalenia pozwu.
Dzisiaj Sąd Okręgowy w Warszawie kontynuował ten proces, wytoczony w marcu 2012 r. przez obecnego europosła i szefa Solidarnej Polski przewodniczącemu partii Twój Ruch. Powództwo dotyczy dwóch wypowiedzi Palikota z wiosny 2009 r., które odnoszą się do jeszcze wcześniejszego okresu - kampanii wyborczej do Sejmu w 2007 r., gdy Ziobro był prominentnym politykiem PiS i ministrem sprawiedliwości-prokuratorem generalnym, a Palikot - szefem lubelskiego regionu PO.
W dwóch wywiadach na antenie TVN24 Palikot wypowiadał się wtedy na temat prowadzonego przez policję postępowania badającego wpłaty na jego kampanię wyborczą po tym, jak w mediach pojawiły się doniesienia, że pieniądze wpłacali niezamożni studenci, którzy podobno mogli je wcześniej dostać z otoczenia Palikota. - Zbigniew Ziobro, jako prokurator generalny, wszczął gigantyczne przesłuchania ponad stu osób w Warszawie i 50 osób w Lublinie. Policjanci przychodzili o szóstej rano i pytali studentów, skąd mają te pieniądze - twierdził Palikot, który uznał też, że Ziobro wpływał na wykreowanie tej sprawy.
W marcu 2012 r. Ziobro - jako szef SP - postanowił pozwać za te słowa Palikota, będącego już poza PO. Zażądał od niego przeprosin na antenie TVN24 i w "Rzeczpospolitej" za te twierdzenia "bez podstaw" oraz tego, by szef TR wycofał się z tych oskarżeń i wpłacił 20 tys. zł na stowarzyszenie "Katon". Jak czytamy w pozwie, Ziobro oświadczył, że w żaden sposób nie wpływał na wszczęcie śledztwa ani tym bardziej działania w nim policji.
Strona pozwana wnosi o oddalenie powództwa. Jak mówiła pełnomocniczka Palikota mec. Marzena Kucharska, jej klient podtrzymuje swą ocenę tamtych zdarzeń. - Atmosfera była taka, że szukano haków na Janusza Palikota i w ogóle na wszystkich, którzy byli w opozycji do PiS. Mechanizm tych działań znamy ze sprawy Barbary Blidy. Poza tym, to też charakterystyczne, że pan Ziobro złożył pozew na granicy przedawnienia, dopiero trzy lata po tamtej wypowiedzi, a nie wtedy, gdy rzekomo jego dobro tak zostało naruszone - powiedziała.
Dzisiaj sąd przesłuchał trzech świadków, m.in. Dariusza Barskiego, szefa prokuratury krajowej w rządzie PiS. - Nie przypominam sobie, żeby minister Ziobro zlecał mi postępowanie, które by się "ocierało" o Janusza Palikota - zeznał świadek. Jak mówił, nie wie też nic o tym, by Ziobro zlecał wszczęcie postępowania w sprawie nieprawidłowości w finansowaniu kampanii Palikota. - A musiałbym o czymś takim wiedzieć jako Prokurator Krajowy - podkreślił.
Wcześniej zeznawali dwaj współpracownicy Palikota z 2007 r. Jak mówił 35-letni obecnie Krzysztof Ł., pracownik samorządowy z Lublina, w kampanii wyborczej w 2007 r. wzywano jego i innych działaczy młodzieżówki PO "na szybkie przesłuchania w sprawie wpłat w 2005 r.". - To było dosyć nieprzyjemne. Policjanci chodzili po miejscach zamieszkania czy pracy tych osób, które chcieli przesłuchać. Wręczali wezwania na następny dzień - zeznał.
Jak powiedział, w czasie jego zeznań do pokoju policjantów przyszła osoba, która spytała ich, czy już skończyli przesłuchanie. - Oni na to, że już spisują protokół. - To kończcie, bo Warszawa czeka - powiedział wtedy ten ktoś. Dla mnie to był dowód, że to było przygotowanie do wykorzystania zeznań w kampanii wyborczej" - dodał świadek. Spytany przez pełnomocnika Ziobry mec. Macieja Zaborowskiego, czy słyszał, by to Ziobro zlecał te czynności, odparł, że nie.
Drugi świadek 30-letni obecnie Łukasz P. zeznał, że był wtedy szefem biura poselskiego Palikota i jego na przesłuchania nie wzywano, ale słyszał, jak do biura przychodziły osoby wzywane wtedy na policję. - Odczucie było takie, że ta sprawa była już rozstrzygnięta zanim się zakończyła. Tezy były uznawane za potwierdzone, choć postępowanie wciąż trwało. Te osoby mówiły, że odczuwany był kontekst polityczny w przesłuchaniach, że wyglądało to, jak robione na zamówienie - zeznał. On również oświadczył, że nie słyszał, by to Ziobro wpływał na bieg śledztwa.
???
Nie znam sprawy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:43, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
SP: niech premier odwoła ministra zdrowia
Solidarna Polska uważa, że premier Donald Tusk powinien zdymisjonować ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, który - jej zdaniem - odpowiada za nieprawidłowości w służbie zdrowia. Odwołanie prezes NFZ Agnieszki Pachciarz nie zmienia sytuacji - przekonuje SP.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz złożył do premiera Donalda Tuska wniosek o odwołanie Agnieszki Pachciarz ze stanowiska prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.
"Pani Pachciarz jest tu tylko kozłem ofiarnym, jej odwołanie nie zmienia sprawy i katastrofalnej sytuacji w służbie zdrowia" - przekonywał na środowej konferencji prasowej w Sejmie lider SP Zbigniew Ziobro. Jak podkreślił, to minister Arłukowicz powinien "dać głowę pod polityczny topór". Według Ziobry jest on odpowiedzialny za nieprawidłowości w służbie zdrowia i wyjątkowo trudną sytuację pacjentów, którzy mają utrudniony dostęp do specjalistów.
"SP zwraca się ze stanowczym żądaniem do premiera Tuska, by odwołał pana Arłukowicza ze stanowiska ministra zdrowia" - oświadczył Ziobro. Dodał, że uchwałę tej treści podjął środowy zarząd Solidarnej Polski.
....
To jest dno ten rzad .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:31, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski o stołecznej tęczy: "to gwałcenie praw człowieka".
– Mamy do czynienia z rządami mniejszości i gwałceniem praw większości – mówił w TVP Info Jacek Kurski z Solidarnej Polski. Jego partia chce, aby spalona tęcza w Warszawie została odnowiona - ale w biało-czerwonych barwach. Kurski zarzuca stołecznemu ratuszowi, że budowaniu tęczy nie towarzyszyły ogólnospołeczne konsultacje czy dyskusje.
– Jeżeli nie połączy nas kolor biało czerwony to znaczy, że nas Polaków nic już nie połączy – mówił w TVP Info Jacek Kurski. Wczoraj Solidarna Polska zorganizowała pod konstrukcją na Placu Zbawiciela Wigilię z kolędowaniem, czerwonym barszczem i pasztecikami. To miał być głos w dyskusji nad kształtem, a właściwie kolorem tęczy.
Kurski podkreślał w TVP Info, że tęcza dotąd dzieli, a nie łączy. – Mamy do czynienia z przemocą symboliczną. My państwo będziemy gwarantować, że mniejszościowa aksjologia będzie dominująca w tym rejonie u frontonu kościoła Zbawiciela – mówił Kurski.
– Państwo jest od tego, aby gwarantować prawa mniejszości, ale respektować prawa większości. W moim przekonaniu większość chciałaby w tym miejscu znaku jednoczącego Polaków, dlatego Solidarna Polska zaproponowała pewien rodzaj kompromisu. Zobaczymy co z tego władza zrobi – mówił Kurski. Powiedział, że wystosowano list do prezydent Warszawy oraz do Rady Miasta w tej sprawie.
..
Po prostu zakonczmy zenujacy rozdzial pt. Hania w polityce .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:33, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Beata Kempa i Jacek Włosowicz we władzach krajowych Solidarnej Polski
Beata Kempa została wiceprezesem partii Zbigniewa Ziobro
Świętokrzyska posłanka Beata Kempa została wiceprezesem partii Zbigniewa Ziobro, a europoseł Jacek Włosowicz - skarbnikiem. Do Rady Głównej ugrupowania weszło ponadto sześciu przedstawicieli województwa, w tym między innymi były senator Grzegorz Banaś.
W zeszłą sobotę w Krakowie odbył się kongres krajowy Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro. Wzięło w nim udział 30 delegatów ze Świętokrzyskiego. - Poruszaliśmy temat korupcji w Polsce oraz kierunku, w jakim Polska zmierza za rządów PO-PSL – opowiada Grzegorz Banaś.
W drugiej części posiedzenia dokonano wyboru członków Rady Głównej oraz zarządu ugrupowania. W ścisłym kierownictwie Solidarnej Polski nie doszło do zmian personalnych. Prezesem partii wciąż jest Zbigniew Ziobro, a jego zastępcami - świętokrzyska posłanka Beata Kempa oraz europoseł Jacek Kurski. Za finanse SP nadal odpowiada świętokrzyski europoseł Jacek Włosowicz, który jednocześnie jest szefem partii w regionie.
Sześciu delegatów z województwa weszło w skład Rady Głównej formacji. To: Janusz Nawrot, pełnomocnik z Kazimierzy Wielkiej, Dariusz Banasik, pełnomocnik z konecczyzny, Joanna Francuz, pełnomocnik z Ostrowca Świętokrzyskiego, Konrad Sokół, pełnomocnik ziemi skarżyskiej, Grzegorz Banaś, pełnomocnik struktur kieleckich, były wojewoda i były senator, oraz Tomasz Zbróg, radny Powiatu Kieleckiego i asystent europosła Włosowicza.
...
Warto zanotowac .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:39, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Zbigniew Ziobro interweniuje u Andrzeja Seremeta ws. pobitego rencisty
Zbigniew Ziobro interweniuje u Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta w sprawie pobitego rencisty z Lipna (Kujawsko-pomorskie). Mężczyzna został napadnięty, pobity i okradziony, a teraz ma prokuratorskie zarzuty, ponieważ broniąc się, zranił napastnika scyzorykiem. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Pan Zbigniew jest rencistą, mieszka w Lipnie w województwie kujawsko-pomorskim. Porusza się o lasce. Do 500-złotowej renty dorabia naprawiając znajomym sprzęt AGD.
Pod koniec listopada został napadnięty w pobliżu swojego domu przez dwudziestoparoletniego chuligana. Ten uderzył rencistę i zabrał mu portfel. W samoobronie pan Zbigniew wyciągnął z kieszeni niewielki scyzoryk, który służył mu do drobnych prac. Machnął w stronę bandyty i dźgnął w klatkę piersiową. Teraz grożą mu poważne konsekwencje, włącznie z wieloletnim więzieniem. Natomiast złodziej do dziś nie usłyszał żadnych zarzutów w związku z napadem na rencistę.
Lider Solidarnej Polski po rozmowie z poszkodowanym zorganizował w konferencję w sejmie, ponieważ jego zdaniem logika prokuratury woła o pomstę do nieba.
- Zasadą powinno być, że bandyta sam sprowadza na siebie negatywne konsekwencje odparcia zamachu, jakiego się dopuszcza, również szkód, które poniesie - mówił europoseł. Zdaniem Ziobry, nie może być tak, by sądzony był pobity inwalida, a przestępca, który go napadł, został puszczony wolno.
Eurodeputowany zapowiedział, że zwróci się do Andrzeja Seremeta o odwołanie szefa prokuratury rejonowej, w której tego rodzaju decyzje mają miejsce. - Prokuratura nie może być miejscem stosowania praktyki prawa, które demoralizuje - podkreślił Ziobro.
...
To oczywiste . Trudno aby sie zastanawial czy jak walne ba dziora krzeslem w leb to bidakowi moze stac sie krzywda .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:07, 22 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ziobro znów prezesem Solidarnej Polski. Tak gratulowała mu żona!
Zbigniew Ziobro przez kolejną kadencję będzie prezesem Solidarnej Polski. Wyboru dokonali delegaci zebrani na konwencji partii w Krakowie. Były minister sprawiedliwości nie miał kontrkandydatów. Europosłowi podczas spotkania w stolicy Małopolski towarzyszyła żona, Patrycja Kotecka.
- Ten wybór to dla mnie wielkie zobowiązanie i wyzwanie - powiedział tuż po wyborze Ziobro. Podziękował wszystkim, także tym, którzy głosowali przeciw i zaapelował o szukanie porozumienia "w budowaniu wspólnej politycznej rodziny Solidarnej Polski".
- W rodzinie, jak to w rodzinie, bywają napięcia i nieporozumienia, ale pokażmy, że można inaczej, niż to się dzieje w wielkich partiach. Tam jest logika wycinania, tam jest logika niszczenia potencjalnych konkurentów. My możemy budować kulturę polityczną, która będzie polegać na szukaniu kompromisów - zapowiedział nowy szef SP.
Kongres SP w Krakowie odbywał się pod hasłem "Zrobimy w Polsce porządek". Ziobro powiedział, że nie jest jeszcze przesądzone, czy będzie to hasło, pod którym ugrupowanie pójdzie do wyborów. - Na pewno jest to myśl, która będzie nam towarzyszyć, bo w Polsce trzeba zrobić porządek w wielu dziedzinach, począwszy od wymiaru sprawiedliwości i organów ściągania poprzez reformę państwa i systemu podatkowego – mówił lider.
...
Tak to bylo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:01, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
SP po Nowym Roku rozpocznie przygotowania do eurowyborów
Po Nowym Roku Solidarna Polska ruszy z przygotowaniami do wyborów do PE; w styczniu planowana jest pierwsza konwencja w tej sprawie. Najbardziej prawdopodobnymi kandydatami są dotychczasowi europarlamentarzyści i posłowie. SP chce się też skupić na walce z korupcją.
Jak powiedział lider SP Zbigniew Ziobro, w partii już od dawna działa zespół ekspertów przygotowujący SP do eurowyborów; jego działania mają być wzmożone w nowym roku. Prace zespołu dotyczą wypracowywania rozwiązań i propozycji dotyczących gazu łupkowego, dopłat dla rolników oraz wydatkowania środków, które Polska otrzyma z budżetu Unii Europejskiej.
W tym kontekście - zaznaczył Ziobro - hasło listopadowej konwencji SP "Zrobimy w Polsce porządek" jest tak samo aktualne dla eurowyborów.
- Bo w przypadku dysponowania unijnymi pieniędzmi ważne jest to, by zwalczyć w kraju korupcję, rozbić rozmaite kliki, które odpowiadają m.in. za aferę dotyczącą informatyzacji kraju, choćby po to, by środki z UE służyły rozwojowi kraju, a nie znikały w kieszeniach urzędników, czy były wydawane na przysłowiowy szmelc - powiedział lider SP.
Na listach wyborczych do Parlamentu Europejskiego znajdą się najprawdopodobniej dotychczasowi europarlamentarzyści: Ziobro, Tadeusz Cymański i Jacek Kurski, a także posłowie: Arkadiusz Mularczyk, Beata Kempa, Andrzej Dera, Andrzej Romanek. Kandydować mają również samorządowcy związani lub sympatyzujący z SP.
Według polityków SP, na listach do PE znajdą się też "ogólnie znani eksperci", podejmowane są także próby rozmów z politykami ze "środowisk o podobnych poglądach na działanie w europarlamencie" w celu utworzenia wspólnej listy wyborczej. Jednak - zaznaczają politycy SP - do czasu styczniowej konwencji żadne nazwiska nie będą ujawniane.
Wśród planów SP są także dalsze działania na rzecz powstania komisji do zbadania m.in. zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA. Ziobro uważa, że "koalicja PO i PSL jest coraz bardziej chwiejna i przeforsowanie komisji jest jeszcze możliwe". Przypomniał, że poparcie dla wniosku SP o komisję śledczą zadeklarowały Twój Ruch i SLD, a szef PiS Jarosław Kaczyński zapewnił, że również PiS nie odmówi swojego poparcia.
SP oczekuje także zasadniczych zmian w prawie m.in. wprowadzenia pojęcia "wielkiej afery korupcyjnej", za co groziłoby do 25 lat pozbawienia wolności (obecnie za przyjęcie korzyści majątkowej znacznej wartości albo jej obietnicę w związku z pełnieniem funkcji publicznej sąd może orzec do 12 lat więzienia).
SP chce także wprowadzenia przepisów umożliwiających stosowanie przez policję prowokacji wobec polityków i urzędników także wtedy, gdy nie ma jeszcze uzasadnionego podejrzenia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Kolejne problemy, na których skupi się w nowym roku SP, to zapobieganie kryzysowi demograficznemu m.in. poprzez wprowadzenie ulg w wysokości 700 zł na każde dziecko oraz przygotowywanie pakietu rozwiązań gospodarczych, dotyczących m.in. obniżenia VAT dla młodych przedsiębiorców oraz opodatkowania hipermarketów i dużych banków. Specjalna konwencja temu poświęcona odbędzie się najprawdopodobniej na przełomie lutego i marca.
...
Niech sie przygotuja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:00, 02 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
SP: wprowadzić konfiskatę samochodów pijanych kierowców
Konfiskowanie samochodów kierowcom z ponad 1,5 promila alkoholu we krwi, 30 dniowy areszt dla nietrzeźwych osób za kółkiem - takie m.in. rozwiązania problemu pijanych kierowców proponuje Solidarna Polska. - Edukacja to za mało - uważają politycy SP.
Rzecznik SP Patryk Jaki oświadczył na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, że Solidarna Polska rozpoczyna akcję: "zero tolerancji dla bydlaków za kółkiem". Podkreślił, że ma dość powtarzających się informacji o rodzinach, które tracą życie w wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowców, których w 2012 roku złapano 170 tys.
Konferencja SP miała związek z tragedią jaka wydarzyła się w środę w Kamieniu Pomorskim gdzie samochód kierowany przez 26-latka wjechał w grupę ludzi; w wyniku wypadku śmierć poniosło 6 osób. Kierowca miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jaki podkreślił, że Polska jest rekordzistą w UE, jeśli chodzi o liczbę osób, które prowadzą pojazdy pod wpływem alkoholu. Jego zdaniem wynika to z liberalnego polskiego prawa. - Tylko 2 proc. wyroków w takich sprawach kończy się bezwzględnym więzieniem, zaledwie co piąty recydywista trafia za kratki - zauważył poseł.
Dlatego SP proponuje, by kierowcy, któremu udowodniono przekroczenie 1,5 promila alkoholu we krwi automatycznie konfiskowano auto; jeśli nie byłby on właścicielem pojazdu miałby wpłacić państwu jego równowartość. Oprócz tego SP chce, by każda nietrzeźwa osoba za kółkiem została ukarana 30 dniami więzienia.
Ponadto osoba ukarana za jazdę pod wpływem alkoholu - według propozycji SP - byłaby zobowiązana do zamontowania na swój koszt urządzenia, które nie pozwalałoby autu ruszyć, gdy kierowca jest nietrzeźwy.
Zdaniem Jakiego, proponowana przez dotychczasowych szefów MSW w rządzie Donalda Tuska metoda walki z pijanymi kierowcami, polegająca na edukowaniu kierowców okazała się nieskuteczna.
- Co roku zwiększamy środki na edukację, ale to nie pomaga, nawet spoty telewizyjne nie dają efektu - podkreślił polityk. Tymczasem na Litwie - przekonywał - wdrożono przepisy o konfiskacie samochodów, a liczba wypadków z udziałem pijanych kierowców zmniejsza się z roku na rok.
Pytany, czy nie obawia się niezgodności proponowanych przez SP rozwiązań z konstytucją, Jaki stwierdził, że nie zna analiz prawniczych, które to stwierdzają. - Znam natomiast wypowiedź konstytucjonalisty Marka Chmaja, według którego konfiskata samochodu nie jest sprzeczna z konstytucją - zaznaczył.
Dziennikarze pytali też o opinię SP na temat propozycji SLD i PiS, dotyczących zaostrzenia prawa dla kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. - Każde działanie zmierzające do zmiany prawa w tej sprawie jest dobre - ocenił Jaki.
W Nowy Rok w Kamieniu Pomorskim kierowane przez 26-latka bmw wypadło z drogi i wjechało w grupę ludzi. Na miejscu zginęło pięć dorosłych osób, w tym spacerujący chodnikiem policjant z żoną, i jedno dziecko. 9-letni chłopiec zmarł w kamieńskim szpitalu podczas reanimacji. 8-letni chłopiec i 10-letnia dziewczynka zostali przewiezieni do szpitala w Szczecinie. Po wypadku policja informowała, że rozważa trzy jego przyczyny: brawurę, nadmierną prędkość i premedytację.
Sprawca wypadku odpowiadał już za jazdę pod wpływem alkoholu w 2006 roku. Odebrano mu wówczas prawo jazdy na rok.
...
Tonjuz sa rozwiazania sowieckie . Jak im sie spodoba samochod to ,,konfiskuja za pijanstwo " sprzedaja na licytacji a kasa do kieszeni .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:24, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Kempa: powstanie zespół parlamentarny "Stop ideologii gender"
"Stop ideologii gender" - tak będzie się nazywał nowy zespół parlamentarny, który zostanie powołany jeszcze w styczniu. Jak poinformowała jego pomysłodawczyni, posłanka Solidarnej Polski Beta Kempa, list intencyjny w tej sprawie został już wysłany do marszałek Sejmu Ewy Kopacz.
W skład zespołu - jak powiedziała Kempa - wejdzie na pewno 15 posłów Solidarnej Polski. - Na konferencji prasowej, która odbędzie się niedługo, będziemy apelować do pozostałych posłów, których niepokoi "wkradanie się" ideologii gender do szkół i przedszkoli o przyłączenie się i wsparcie - zapowiedziała posłanka. Zauważyła, że wielu polityków np. z PiS zapowiadało swój sprzeciw wobec ideologii gender.
Kempa zaznaczyła, że zespół sformułował już swoje zadania i cele. Według niej działania zespołu skupią się wokół "dokładnego diagnozowania sytuacji w sprawie wprowadzania tematyki gender w placówkach edukacyjnych: szkołach, przedszkolach, uniwersytetach". Posłankę szczególnie niepokoją informacje o "działaniu samozwańczych grup edukacyjnych", które - w jej przekonaniu - nie są kontrolowane ani przez ministerstwo edukacji, ani kuratorium oświaty.
- Tymczasem ci edukatorzy, którzy mają nie wiadomo jakie przygotowanie, nie wiadomo jakie metody - niepokojące na przykład jest wypraszanie dorosłych z zajęć - nakierowane na edukację najmłodszych, działają i są też poza kontrolą rodziców, którzy nie mają najmniejszego wpływu na to, czego uczą się ich dzieci - podkreśliła posłanka.
Zespół chce też informować czym jest gender. - Wiele osób myli ideologię gender z pojęciem równości płci. A to przecież nie to samo - przekonywała Kempa. Dlatego - tłumaczyła - zespół będzie prowadził kampanię informacyjną na ten temat.
Ponadto zespół ma się zająć "monitorowaniem sytuacji w placówkach edukacyjnych i publicznymi wydarzeniami o charakterze kulturalnym, organizowaniem konferencji naukowych i proponowanie rozwiązań legislacyjnych dotyczących ideologii gender".
O sprawie "ideologii gender" stało się głośno m.in. za sprawą listu pasterskiego przygotowanego na Niedzielę Świętej Rodziny, w którym biskupi przestrzegają przed "ideologią gender".
Według Małgorzaty Fuszary, współtwórczyni podyplomowych studiów "Gender Studies" na UW, gender to nie ideologia, a społeczna i kulturowa tożsamość płci. - Ten termin wskazuje, że poza biologią określa nas także kontekst społeczny, kulturowy. Wskazuje, że to, co niosą ze sobą pojęcia: kobieta i mężczyzna jest nie tylko wyznaczone przez biologię, ale również przez społeczne role, społeczne oczekiwania - mówiła w grudniu w rozmowie z Fuszara.
...
Belkot dla naiwnych . Tak trzeba powstrzymac ten nazizm .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:07, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Poseł Piotr Szeliga zawieszony w prawach członka Solidarnej Polski
Poseł Piotr Szeliga został zawieszony w prawach członka Solidarnej Polski. Ma to związek ze sprawą, którą prowadzi lubelska prokuratura i dotyczy rzekomego szantażu wobec posła - ustaliła TVP Info.
O szantażowanie i zmuszanie do zapłacenia 3 tys. zł oskarżyła troje młodych ludzi lubelska prokuratura. Według lokalnych mediów, powodem szantażowania posła miało być niezapłacenie za usługę seksualną.
Akt oskarżenia przeciwko 28-letniemu Szczepanowi P., 27-letniemu Przemysławowi S. oraz 26-letniej Magdalenie I. został skierowany w grudniu do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód.
Zarzuty dotyczą okresu od 19 do 23 grudnia 2012 r. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska powiedziała, że oskarżeni zmuszali pokrzywdzonego do zapłacenia kwoty co najmniej trzech tysięcy złotych. Działali w celu uzyskania korzyści majątkowej w krótkich odstępach czasu wspólnie i porozumieniu stosując groźbę bezprawną upublicznienia nagrań mogących zniesławić ustalonego pokrzywdzonego - dodała.
...
Podejrzana sprawa . Z takimi przypadkami nic nie wiadomo . Streczyciele potrafia sami wciskac ,,towar" .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:20, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
SP żąda komisji ws. śmierci siedemnastolatki
Opolscy przedstawiciele Solidarnej Polski domagają się powołania przez marszałka województwa opolskiego specjalnej komisji, która zajmie się głośną sprawą śmierci siedemnastolatki i uściśleniem procedur związanych z przyjmowaniem pacjentów do opolskich szpitali.
Przypomnijmy: chodzi o 17-latkę w ciąży, która w czwartek zmarła na sepsę. Wcześniej odmówiono jej przyjęcia w szpitalu neuropsychiatrycznym w Opolu i Wojewódzkim Centrum Medycznym.
- To jest kolejny bulwersujący przykład zaniedbań - mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej radny Michał Nowak z Solidarnej Polski.
- Poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki zwróci się również do Prokuratora Generalnego o objęcie nadzorem tego postępowania. Opolszczyzna staje się czarną plamą na polskiej mapie służby zdrowia. Tutaj należy przypomnieć sprawę państwa Bonków, teraz śmierć młodej mamy, wożonej ze szpitala do szpitala. Będziemy prosić pana marszałka o wypracowanie odpowiednich procedur, aby nie dochodziło do takich sytuacji. Kolejna prośba to dogłębne przeanalizowanie przyczyn śmierci 17-latki – wyjaśnia Michał Nowak.
Małgorzata Wilkos dodaje, że do czasu wyjaśnienia przyczyn śmierci młodej kobiety należy w czynnościach zawiesić dyrektora opolskiego WCM Marka Piskozuba. Taki wniosek zostanie skierowany do marszałka województwa opolskiego Andrzeja Buły.
- To tragiczne wydarzenia odbija się szerokim echem w Polsce a szpitale mówią, że nie zostały złamane żadne procedury. – dodaje Wilkos.
Dodajmy, że sprawę bada już prokuratura rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu.
....
Smutna sprawa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:29, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
"Nie pozwólcie, aby szantażyści triumfowali". Szantażowany poseł apeluje
"Nie pozwólcie, aby szantażyści triumfowali" - apeluje poseł, który zawiesił członkostwo w partii. Ma to związek ze sprawą szantażu wobec polityka. Prokuratura oskarżyła w tej sprawie trzy osoby. Według lokalnych mediów, powodem szantażowania posła miało być niezapłacenie za usługę seksualną. W specjalnym oświadczeniu, wysłanym do mediów polityk podkreślił, że ma statut osoby pokrzywdzonej i ze względu na dobro rodziny prosi o "uszanowanie przysługujących mu praw i nieujawnianie jego danych osobowych, wizerunku, a także jego rodziny".
Polityk napisał, że "jest osobą, wobec której grupa przestępcza przygotowała zorganizowaną prowokację". "Nie uległem tej prowokacji, ani próbie szantażu. Natychmiast poinformowałem o wszystkim policję i nasza współpraca doprowadziła do szybkiego ujęcia sprawców" - oświadczył poseł. Napisał też, że niektóre informacje podawane przez media mijają się z prawdą i są bardzo krzywdzące dla niego i dla jego rodziny".
Polityk zaapelował także do mediów o "uszanowanie praw osoby pokrzywdzonej". "Po zakończeniu postępowania sądowego udzielę wyczerpujących informacji. Na tę chwilę, mimo krzywdzących mnie opinii, nie mogę tego uczynić, ponieważ złamałbym tajemnicę śledztwa" - czytamy w oświadczeniu.
Prokuratura Okręgowa w Lublinie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Szczepanowi P., Przemysławowi S. oraz Magdalenie I. Jak ujawnia w rozmowie z Wirtualną Polską prokurator Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka prokuratury, na podstawie artykułu 191 Kodeksu karnego postawiono im zarzut, że "w okresie od 19 do 23 grudnia 2013 r. w Lublinie działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, stosując groźbę bezprawną upublicznienia nagrań mogących zniesławić ustaloną osobę, zmuszały tego pokrzywdzonego do zapłacenia kwoty co najmniej 3 tys. zł". Syk-Jankowska dodała, że jeden z oskarżonych - Szczepan P. dopuścił się tego czynu w warunkach recydywy, czyli uprzednio był karany za podobne umyślne przestępstwo.
Jak ujawniła rzeczniczka, kobieta, z którą miał się spotkać pokrzywdzony ma 26 lat i wykształcenie wyższe prawnicze.
Oskarżonym grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Mężczyźni podejrzani w tej sprawie przyznali się do winy, kobieta natomiast nie przyznała się do zarzucanych jej czynów.
....
Rzeczywiscie brzmi podejrzanie . Zreszta jeden gosc juz szantazowal wiec wyglada na recydywe . Nie mozna zatem oskarzac posla wobec takich gosci .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:41, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Poseł Piotr Szeliga zawiesił członkostwo w Solidarnej Polsce
Piotr Szeliga poinformował, że zawiesił członkostwo w Solidarnej Polsce. Rzecznik SP Patryk Jaki powiedział, że ma to związek z postępowaniem lubelskiej prokuratury dotyczącym próby szantażu polityka. Szeliga uważa, że jest ofiarą prowokacji. Tymczasem, jak pisze "Rzeczpospolita", w partii wrze. - Podejrzewam, że ktoś chce zniszczyć mu życie - mówi gazecie wiceprezes SP Beata Kempa.
"To prowokacja"
Lubelska prokuratura oskarżyła troje młodych ludzi o szantażowanie i zmuszanie do zapłacenia 3 tys. zł. Według zeszłotygodniowych doniesień mediów szantażowany był poseł prawicowej partii, a powodem miało być niezapłacenie za usługę seksualną.
W przesłanym oświadczeniu przesłanym mediom poseł Szeliga napisał: "Jestem osobą wobec której grupa przestępcza przygotowała zorganizowaną prowokację. Nie uległem tej prowokacji, ani próbie szantażu. Natychmiast poinformowałem o wszystkim policję i nasza współpraca doprowadziła do szybkiego ujęcia sprawców".
W ocenie posła, niektóre informacje podawane przez media "mijają się z prawdą i są wielce" dla niego i jego rodziny krzywdzące.
"Do czasu zakończenia postępowania sądowego nie będę udzielał żadnych dodatkowych informacji jak również zawiesiłem swoje członkostwo w klubie parlamentarnym Solidarna Polska. Proszę media o uszanowanie praw osoby pokrzywdzonej. Po zakończeniu postępowania sądowego udzielę wyczerpujących informacji. Na tę chwilę mimo krzywdzących mnie opinii, nie mogę tego uczynić, ponieważ złamałbym tajemnicę śledztwa"- napisał Szeliga. Zwrócił się jednocześnie o uszanowanie prywatności jego i jego rodziny.
Polityk szantażowany
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska powiedziała, że akt oskarżenia przeciwko 28-letniemu Szczepanowi P., 27-letniemu Przemysławowi S. oraz 26-letniej Magdalenie I. został skierowany w grudniu do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód. Rzeczniczka nie ujawniła, jaki był powód szantażu ani kim był szantażowany. - Nie ujawniamy personaliów osoby pokrzywdzonej z uwagi na fakt, iż sprawa dotyczy sfery jej życia prywatnego - tłumaczyła.
Szczepan P. i Przemysław S. przed prokuratorem przyznali się do zarzucanych im czynów, natomiast Magdalena I. nie przyznała się do winy. Szczepan P. był wcześniej karany za podobne przestępstwo. Za zmuszanie osoby przemocą lub groźbą karalną do określonego zachowania grozi kara do trzech lat więzienia.
Według portalu gazeta.pl, poseł sam zawiadomił policję, kiedy nieznany mu mężczyzna powiedział, że ma kompromitujące go materiały i zażądał pieniędzy w zamian za zniszczenie "dowodów". Powodem szantażu miało być to, że poseł miał nie zapłacić kobiecie za usługę seksualną. Chodziło o kwotę 200 zł.
Jak podaje Gazeta.pl, kobieta ta początkowo nie widziała, że jest to poseł, ale kiedy rozpoznała go w telewizji, powiadomiła o sprawie Przemysława S., a ten Szczepana P. Postanowili, że zaszantażują polityka. Kobieta umówiła się z posłem w jednym z hoteli w Lublinie i spotkanie z nim nagrała na dyktafon; szantażyści zrobili też zdjęcia i nagrali film, jak poseł wychodzi z nią z hotelu. Potem zadzwonili do posła i próbowali szantażować go nagraniami. Poseł nie zapłacił szantażystom.
"Niech broni się sam"
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", cała sprawa wywołała oburzenie w Solidarnej Polsce. - Powinien być za to wyrzucony, niezależnie od tego, czy informacje o powodach szantażu są prawdziwe czy nie - powiedział gazecie jeden z polityków ugrupowania, prosząc o anonimowość. - Niech broni się sam - dodał.
- Nikt nikomu w życiorys nie zagląda, jeżeli pewne sprawy wychodzą na światło dzienne (zresztą w wątpliwy sposób), to należy zastosować mechanizm zawieszenia - powiedziała wiceprezes ugrupowania Beata Kempa. - Podejrzewam, że ktoś chce zniszczyć mu życie, bo Piotr bardzo ceni sobie rodzinę - dodała. Zapowiedziała także, że partia ma omówić tę sprawę po świętach.
....
Jakto powinien byc wyrzucony niezaleznie czy klami czy mowi prawde ? A co to za nowa moralnosc ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:30, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Przemysław Henzel | Onet
To największe wyzwanie dla polskiej dyplomacji w 2014 r. Mularczyk: Polsko, obudź się
W maju 2014 roku wybory do Parlamentu Europejskiego - zdaniem wielu posłów będą najważniejsze dla polskiej polityki -
Rok 2014 będzie wielkim wyzwaniem dla polskiej dyplomacji. Polska ma szansę na odegranie większej roli w polityce światowej, m.in. na forum Unii Europejskiej i NATO, oraz na obsadzenie kluczowych stanowisk w tych instytucjach. Posłowie zgadzają się, że rząd w ciągu najbliższych 12 miesięcy musi być bardzo aktywny, by zrealizować cele polityki zagranicznej. - Polsko, obudź się i wstań z kolan zanim będzie za późno - apeluje w rozmowie z Onetem Arkadiusz Mularczyk (SP).
W maju 2014 roku odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, które, zdaniem posłów z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, będą miały największe znaczenie dla polskiej polityki. Posłowie wskazują jednak także na inne "zagraniczne" zadania stojące przed Warszawą, takie jak polityka względem NATO, budowa tarczy antyrakietowej czy sytuacja na Ukrainie. Ten rok będzie bardzo trudny ze względu na ilość wyzwań dla polskiej polityki zagranicznej, które wymagają wzmożonej aktywności na wielu "frontach" jednocześnie.
Mularczyk (SP): Polsko, obudź się
- Największym wyzwaniem dla polityki zagranicznej Polski w 2014 roku będzie odzyskanie podmiotowości wobec polityki europejskiej. Podkreślam to stale jako szef klubu Solidarnej Polski i członek sejmowej komisji spraw zagranicznych - mówi w rozmowie z Onetem Arkadiusz Mularczyk.
- Silna Polska to silna podmiotowa narodowa polityka zagraniczna zarówno w relacjach bilateralnych, multilateralnych, jak i w trudnych sprawach Polonii za granicą np. w Niemczech, czy na Litwie - dodał poseł SP.
Mularczyk zaznaczył, że Polska musi także jasno określić swoją strategię wobec Ukrainy, by "nie być tylko biernym obserwatorem sytuacji za granicą". - Nie możemy reagować na zdarzenia tylko je wyprzedzać i kreować politykę wobec Ukrainy; nasza polska polityka jest zgodna z interesem tych, którzy koczują na Majdanie - podkreślił.
Zdaniem przewodniczącego klubu SP, Polska powinna jasno określić własne cele polityki zagranicznej, czyli kwestię polskiego interesu narodowego, a następnie dostosować do niego działania. - Ciągle niewyjaśniona jest sprawa katastrofy smoleńskiej, od prawie czterech lat nie mamy wraku samolotu Tu-154 - zauważył.
Mularczyk, podsumowując polską politykę zagraniczną, stwierdził, że podobne cele "widział rok temu" i "ciągle nic specjalnego się nie wydarzyło". - Obudź się Polsko, obudź się polska polityko zagraniczna, chciałoby się zawołać. Zrób coś, bo inni zrobią to za Ciebie i będzie za późno. Wstań z kolan, zrezygnuj z salonów, gdzie nic się nie dzieje. Bądź wreszcie aktywnym, liczącym się w czynach, a nie słowach, graczem na międzynarodowej arenie - zaapelował polityk SP.
....
W ogole nie ma zadnej polityki to czemu ma byc zagraniczna ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:39, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Beata Kempa w liście krytykuje Donalda Tuska za jego wypowiedź ws. zespołu "Stop gender"
Wiceszefowa Solidarnej Polski Beata Kempa w liście do premiera Donalda Tuska krytykuje go za wypowiedź dot. pomysłu powołania w sejmie zespołu "Stop ideologii gender". Słowa Tuska Kempa określiła jako "haniebne". W ocenie wiceszefowej Solidarnej Polski ideologia gender to zagrożenie dla polskich rodzin i dzieci.
Kempa w liście odniosła się do ostatniej wypowiedzi premiera, który proszony o komentarz do pomysłu SP ws. powołania zespołu parlamentarnego "Stop ideologii gender" odparł: "większej histerii, większych głupstw już dawno nie słyszałem jak te, które dotyczą kwestii gender". Tusk ocenił też, że "z wielu stron tego ideowego konfliktu, czy sporu pojawiają się argumenty nie najmądrzejsze".
W ocenie Kempy Tusk swoją wypowiedzią "atakuje przede wszystkim miliony Polaków, dla których nauczanie moralne kościoła nie jest obojętne". Jak podkreśliła, Episkopat w liście czytanym w polskich kościołach 29 grudnia opowiedział się przeciw dyskryminacji ze względu na płeć, "równocześnie stając w obronie tradycyjnego modelu rodziny i zasad moralnych".
"A przecież to właśnie w rodzinę rozumianą, jako wyłączny związek kobiety i mężczyzny, de facto wymierzone są m.in. plany ustawodawcze pańskiego rządu. Dlatego potrzebny jest parlamentarny zespół, który stawi czoła tym i podobnym pańskim pomysłom" - napisała Kempa.
Według wiceszefowej SP w wielu polskich przedszkolach prowadzone są zajęcia, które "uświadamiają dzieci, że płeć biologiczna nie istnieje, aby mogły one same określać swoją płeć w okolicach czwartego roku życia". "Nie pozwolę panu krzywdzić naszych dzieci" - napisała Kempa.
"Proszę zaprzestać wojny ideologicznej. Dopóki jest pan premierem, dopóty winien pan zajmować się rzeczywistymi problemami na co dzień trapiącymi Polaków. (...) Żądam wycofania się z krytyki zespołu parlamentarnego "Stop ideologii gender" i poparcia dla jego prac" - podkreśliła w liście posłanka SP.
Premier mówił także, że z jego punktu widzenia równouprawnienie jest oczywistą potrzebą i nie ma żadnych wątpliwości, że czasami te tradycyjne role mężczyzn i kobiet bywają realizowane z krzywdą szczególnie dla kobiet, które z reguły są bardziej poszkodowane.
- Tak rzeczywiście jest i nie ma się co oszukiwać, ale każda przesada bywa groźna nawet dla najpiękniejszej idei. Więc inicjatywy pani poseł Kempy i Solidarnej Polski w ogóle mi się nie chce komentować - powiedział Tusk.
- W pierwszym momencie myślałem, że jest to jakiś numer Kabaretu Moralnego Niepokoju, a nie partii politycznej. Z drugiej strony uważam, że wszystkich uczestników tego sporu trzeba prosić, żeby zeszli trochę z emocji. Sprawa faktycznego równouprawnienia jest sprawą ważną, a jak będziemy wokół tego robili takie groteskowe inicjatywy to będzie to ze stratą dla faktycznych równych praw kobiet i mężczyzn - dodał szef rządu.
....
To rzad kretynow . Pojecie dobro dzieci przekracza mozliwosci mozgy Donia i spolki . Tam rozum sie konczy na zagadnieniu ... wypieprzyc Gowina .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:19, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Beata Kempa w "Naszym Dzienniku": idę na potężną wojnę
- Jestem świadoma, że idę na potężną wojnę - mówi "Naszemu Dziennikowi" wiceprzewodnicząca KP Solidarna Polska Beata Kempa, która ustaliła już zasady i regulamin powoływanego przez siebie zespołu parlamentarnego "Stop Gender".
Posłanka ma nadzieję, że zgromadzi w zespole parlamentarzystów różnych opcji politycznych, zainteresowanych zwalczaniem negatywnego wpływu ideologii gender na polską rodzinę.
Podstawowym celem zespołu ma być sukcesywne diagnozowanie, gdzie takie niepokojące sytuacje mają miejsce, ustalanie podmiotów, które wprowadzają programy gender do szkół, przedszkoli, na uczelnie. Finalnym efektem ma być przedstawienie rozwiązań legislacyjnych, czyli konkretnych projektów ustaw, które musiałby podjąć rząd, a które dotyczyłyby ochrony praw tradycyjnej rodziny i aktywnego wspierania polityki rodzinnej przez państwo.
Kempa zamierza proponować posiedzenia wyjazdowe zespołu, najpierw do dużych miast. Będzie także akcja mająca na celu "pokazanie rządowi, że to co wpuścił tylnymi drzwiami, a teraz próbuje wykpiwać czy bagatelizować, jest jak najbardziej jego odpowiedzialnością".
Słowa posłanki Solidarnej Polski dotyczą zespołu parlamentarnego "Stop ideologii gender", który zostanie powołany jeszcze w styczniu. List intencyjny w tej sprawie został już wysłany do marszałek Sejmu Ewy Kopacz.
W skład zespołu wejdzie na pewno 15 posłów Solidarnej Polski. Według niej działania zespołu skupią się wokół "dokładnego diagnozowania sytuacji w sprawie wprowadzania tematyki gender w placówkach edukacyjnych: szkołach, przedszkolach, uniwersytetach".
Posłankę szczególnie niepokoją informacje o "działaniu samozwańczych grup edukacyjnych", które - w jej przekonaniu - nie są kontrolowane ani przez ministerstwo edukacji, ani kuratorium oświaty.
.....
Cytune Nasz Nocnik tylko ze wzgledu na Kempe . Falszywy katolicyzm jest gorszy niz otwarty satanizm. Tak nie mozna pozwolic aby gender po cichu opanowal kulture i edukacje . Cos potwornego wrecz .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:26, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
"Ustalmy Jedno". Beata Kempa o słowach Adama Michnika: to skrajna opinia
Beata Kempa skomentowała dla Onetu słowa Adama Michnika, który podczas grudniowej debaty redakcyjnej ostro krytykował PiS. Jak mówił redaktor naczelny "Gazety Wyborczej": "Politycy PiS potrafią zaczarować znaczącą część opinii publicznej, która wierzy w wierutne brednie, w zupełne nonsensy, w brzózkę, sztuczną mgłę, bomby próżniowe, hel". - To skrajna opinia - stwierdziła posłanka Solidarnej Polski.
Przyznała jednak, że ma "duży żal do kolegów z Prawa i Sprawiedliwości". - Gdyby bardziej otworzyliby się na zdanie innych osób, to ich wizerunek mógłby być inny - mówiła w programie "Ustalmy Jedno".
...
Prawde powiedziawszy zastanawianie sie nad stanem umyslu Michnika jest zadaniem dla psycholi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:17, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Beata Kempa w "Ustalmy Jedno": Tusk narobił kompletnego bałaganu
- W Polsce naprawdę trzeba zrobić porządek. Donald Tusk narobił kompletnego bałaganu i to chyba we wszystkich dziedzinach - przekonuje w rozmowie z Onetem posłanka Solidarnej Polski, Beata Kempa.
Oprócz tego, w rozmowie m.in. o Jarosławie Gowinie, jego nowej politycznej inicjatywie oraz przygotowaniach do eurowyborów.
....
Prezes to samo .
Beata Kempa w "Ustalmy Jedno": poseł Szeliga ma status pokrzywdzonego
- Zostawmy to organom. Jest sąd, który tę sprawę bada. Są postawione zarzuty, a więc sprawa jest powazna. Ja nie zamierzam ulegać żadnym szantażystom w tej sprawie - powiedziała w rozmowie z Onetem Beata Kempa. Odniosła się w ten sposób do postępowania prowadzonego przez prokuraturę w Lublinie ws. szantażu wobec posła Solidarnej Polski, Piotra Szeligi. Kempa podkreśliła, że Szeliga ma status pokrzywdzonego.
...
Tak on jest pokrzywdzony .
Beata Kempa w "Ustalmy Jedno": to są eksperymenty na naszych dzieciach
Gościem programu "Ustalmy Jedno" była posłanka Solidarnej Polski, Beata Kempa. Inicjatorka powołania sejmowego zespołu "Stop ideologii gender" mówiła Onetowi: "Nie może być tak, że idąc do pracy, zostawiamy dzieci w przedszkolu i nie wiemy, co się z nimi dzieje".
- To są zwykłe eksperymenty na naszych dzieciach - powiedziała o ideologii gender. Jak dodała, mogę one spowodować "poważne zaburzenia" w ich umysłach.
...
To jest skandal ze my mamy sie jeszcze z nimi uzerac jakby malo bylo problemow !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:12, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
SP chce informacji ministra gospodarki ws. hipermarketów w Polsce
Solidarna Polska chce, by minister gospodarki Janusz Piechociński poinformował, ile w Polsce jest hipermarketów i dyskontów, gdzie i jakie płacą podatki oraz czy nie omijają polskich przepisów podatkowych.
Inicjatywa SP ma związek z pomysłem PSL, który wezwał w środę Polaków do bojkotu brytyjskiej sieci Tesco. Nie możemy być bezczynni i patrzeć, jak premier David Cameron raz po raz obraża Polaków i rozdaje ciosy polskiej rodzinie - argumentowali ludowcy. Tesco odpowiedziało, że w Polsce zainwestowało ponad 10 mld zł i zatrudnia tu 30 tys. osób, więc bojkot zaszkodziłby głównie im.
Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk uznał apel PSL za niewłaściwy. Jak mówił w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, problemem jest nie działanie pojedynczej firmy Tesco, ale sposób, w jaki w ogóle funkcjonują w Polsce wielkie sieci hipermarketów.
Zdaniem polityka SP hipermarkety i sieci dyskontów mają "olbrzymie" zyski, z których podatki odprowadzają przede wszystkim za granicą, zamiast wesprzeć polską gospodarkę. Tymczasem drobni sklepikarze, płacący podatki w Polsce - mówił - nie są w stanie obniżyć cen do tego stopnia, by konkurować z wielkimi sieciami.
Mularczyk podkreślił, że Piechociński jako minister gospodarki może pomóc polskim drobnym przedsiębiorcom i sklepikarzom, dbając o to, by warunki podatkowe w Polsce wspierały ich konkurencyjność. W związku z tym - powiedział - SP chce, by minister gospodarki poinformował, ile w Polsce jest hipermarketów i sklepów dyskontowych, gdzie i jakie płacą podatki, czy nie stosują praktyk omijania polskich przepisów podatkowych, czy korzystają z jakichś ulg. SP chce też wiedzieć, jakie działania na rzecz wspomagania konkurencyjności polskich przedsiębiorstw podjął lub chce podjąć polski rząd.
Mularczyka wsparł inny poseł SP Andrzej Romanek. Przekonywał, że państwo "przegrało bitwę o polski handel".
Pomysł PSL skomentował też w czwartek rano w Polskim Radiu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Zaznaczył, że zdarza mu się robić zakupy w sklepach Tesco. "U nas w Nakle nad Notecią jest Tesco i sobie chwalimy" - dodał. Ocenił, że jest to firma, która zatrudnia Polaków, więc jej bojkot "to zbyt drastyczne posunięcie".
Powodem apelu PSL było zasygnalizowanie w niedzielę przez Camerona, że prawo imigrantów do zapomogi na dzieci, które pozostały w kraju ojczystym, będzie jednym z punktów negocjacyjnych Londynu z Brukselą w sprawie nowego statusu członkowskiego W. Brytanii w UE. Wskazał przy tym dzieci polskie. Z zapomogi przewidzianej w prawie unijnym korzysta w Wielkiej Brytanii 25659 polskich dzieci, co czyni je największą grupą wśród beneficjentów. Sikorski krytycznie wypowiedział się o tych planach na Twitterze. Polskie MSZ podkreśla, że "choć konieczne jest likwidowanie luk w prawie europejskim, to jednak krytykowana przez Camerona unijna polityka nie stanowi luki, ale jest ogólnoeuropejską zasadą, z której korzystają także obywatele brytyjscy".
...
Gdy markety eksterminowaly polski handel u koryta byl PSL ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:55, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ostre starcie w "Kropce nad I" między prof. Moniką Płatek i Jackiem Kurskim
Panie premierze, my naprawdę mamy kodeks karny, który jest wypełniony karami. Jazda pod wpływem alkoholu to przestępstwo. Dekadę temu zrobiliśmy taką zmianę. Ale zmiana została wypaczona. Wykorzystaliśmy to, by łapać rowerzystów na polnych dróżkach i poprawiać sobie statystyki - mówiła w "Kropce nad I" w TVN24 prof. Monika Płatek z Uniwersytetu Warszawskiego, kryminolożka. Drugim z gości był Jacek Kurski, eurodeputowany Solidarnej Polski - jak powiedziała Monika Olejnik - "znany z zamiłowania do szybkiej jazdy samochodem". Kurski mówił, że plagą jest odstępowanie przez sądy od wymierzania kar.
- Słyszymy, że człowiek, który zabił kilka osób został aresztowany na trzy miesiące. Dlaczego nie na miesiąc? Dlaczego nie możemy załatwić w miesiąc sprawy, która jest prosta? - pytała prof. Płatek, mówiąc o wypadku w Kamieniu Pomorskim. Jak dodała, kluczowa jest szybkość i nieuchronność kar, a "niekoniecznie surowość".
- Błagam pana premiera, proszę nas przestać traktować jak niegrzeczne dzieci. Mamy skuteczne środki, nie róbmy roboty za sądy, pozwólmy po prostu im działać. Te propozycje są głupie - mówiła. - Każda propozycja zmierzająca do zaostrzenia kar jest głupia, bo ludzie nie boją się wysokich kar.
Nie zgodził się z tym europoseł Kurski. - Polski fenomen pijanych kierowców polega na tym, że w Polsce mamy do czynienia z niekaraniem kierowców pod wpływem. Chodzi o to, żeby sędziowie nie mieli aż takich widełek i żeby nie mogli stosować tzw. "zawiasów" - mówił.
- Niech to będzie zadanie sądów, żeby stosować prawo karne, a nie je zmieniać, jak to robi premier - ripostowała prof. Płatek.
Na pytanie Moniki Olejnik o to, czy gdyby obowiązywały wyższe kary, sprawca wypadku w Kamieniu Pomorskim nie zdecydowałby się na jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków, Kurski odrzekł: - Gdyby w jego otoczeniu były osoby, które zostały skazane na przykład na pięć lat, to nie byłoby atmosfery przyzwolenia. Jego zdaniem pomogłoby także karanie pasażerów za jazdę z pijanym kierowcą.
Prof. Płatek odparła: - Nie można przerzucać odpowiedzialności na pasażera. To propozycje bez sensu - mówiła prof. Monika Płatek. - To idzie w kierunku, by robić z Polski gułag.
- Proszę popatrzyć na kraje skandynawskie, gdzie pije się dużo, ale wypadków pod wpływem alkoholu jest niewiele. Stawiajmy na edukację i wiedzę, a nie na karanie.
- To znaczy, "róbta co chceta" - nie wytrzymał Kurski.
- To pan uczy innych ludzi, że można się za kierownicą zachowywać nieodpowiedzialnie - odparła prof. Płatek, wspominając incydenty drogowe z udziałem europosła Kurskiego. Monika Olejnik rzuciła: - Dobrze się jechało za radiowozem?
- Ja płacę za to mandaty - usiłował ripostować Kurski.
....
Widzimy podlosc Moni . Specjalnie zaprosila Kurskiego aby mu przypieprzyc . Jest to prymitywne pseudodziennikarstwo . Jesli Kurski chce wysokich kar dla siebie to tylko przyklasnac . A Platek to kolejny genderowy wampir z tytulem prof . Co za koszmary wyciagaja mediole .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:50, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski przewiduje koniec politycznej kariery agenta Tomka
- Żal mi posła Kaczmarka. Nic do człowieka nie miałem, ale jak zobaczyłem w gazetach te pajacowane sesje zdjęciowe z wylaszczoną klatą, walizką pieniędzy, giwerą w dłoni (...) to czułem, że marnie się to może skończyć - ocenia Jacek Kurski z Solidarnej Polski. Europoseł przewiduje też, że odejście z PiS oznacza zakończenie przygody agenta Tomka z polityką.
Przypomnijmy. W środę poseł Tomasz Kaczmarek zrezygnował z członkostwa w klubie PiS. Zdecydował się na taki krok po tym, jak Jarosław Kaczyński stwierdził, że nie widzi dla niego miejsca w klubie. Wypowiedź prezesa PiS miała związek z oskarżeniami, jakie pojawiły się pod jego adresem w mediach.
Czy odejście z klubu PiS oznacza zakończenie politycznej kariery Tomasza Kaczmarka? Takiego zdania jest Jacek Kurski z Solidarnej Polski. Europoseł mówi Onetowi, że poseł zwyczajnie stracił kontrolę nad swoimi zachowaniami.
- Agent Tomek nie udźwignął nowej, poważnej roli publicznej, na jaką się zdecydował zostając posłem na Sejm. Najgorsze, że nie rozumie, że oprócz krzywdy, jaką zrobił sobie, zrobił też krzywdę walce z korupcją, której dla wielu był przecież jedną z ikon - przekonuje były poseł PiS.
Zdaniem Kurskiego, Kaczmarek powinien przewidzieć, że za skuteczne rozpracowywanie "ludzi o lepkich rękach", czeka go w nowej roli prześwietlanie "na wylot i do spodu". - A ten, zamiast się pilnować, stracił kontrolę nad swoimi zachowaniami - konkluduje.
Pytany o to, czy dla Kaczmarka znalazłoby się miejsce w Solidarnej Polsce, poseł podkreśla, że nie wyobraża sobie takiego obrotu sprawy. - Solidarna Polska ma wiarygodnych liderów, doświadczonych w walce z korupcją jak Zbigniew Ziobro czy Ludwik Dorn, którzy wytrzymali presję i odruchy zemsty (dziesiątki przesłuchań) za lata 2006-2007 ze strony środowisk, które czuły się zagrożone ówczesną rozprawą z przekrętami - kończy.
...
Nie z korupcja walczyl Atomek a robil kampanie wyborcza prezesa . Robienie z niego ofiary kontrataku ukladu jest zalosne . Zreszta Kurski tez byl dziwka prezesa tylko na froncie filmowym . I wie jak to jest . Po co glupcy dajecie sie wkrecic w brudy a pozniej wyrzucic na smieci ? Imbecyle .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:04, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Aukcje WOŚP: Janusz Palikot ugotuje kolację, Monika Olejnik przekazała kapelusz
Janusz Palikot, tradycyjnie już, zaprosi zwycięzcę aukcji WOŚP na ugotowaną przez siebie kolację, a Monika Olejnik przekaże na aukcję jeden ze swoich kapeluszy. Palikot, który gościł w programie "Kropka nad i" zapewnił, że weźmie udział w licytacji kapelusza dziennikarki, jednak przymierzyć go, mimo namów, już nie chciał.
...
Obludnicy ruszaja do ,,pomocy" . Ja przekarze na aukcje skarpetki . Dziurawe mialem wyrzucic ale przydadza sie na Jurka ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:06, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
"Rzeczpospolita": Polska Razem i Solidarna Polska wystawią wspólną listę w wyborach do PE?
Gdyby Solidarna Polska i Polska Razem wystawiły wspólną listę do europarlamentu, mogłyby liczyć na 13-procentowe poparcie – czytamy w "Rzeczpospolitej". Tak wynika z badania, zleconego pracowni TNS przez partię Zbigniewa Ziobry. Oficjalnie jednak ugrupowania zachowują do siebie dystans.
"Badania sondażowe zlecamy dosyć często. Nie oznacza to, że jesteśmy blisko porozumienia" – zastrzega na łamach "Rzeczpospolitej" członek władz Solidarnej Polski. Jak czytamy, zdarzały się także spięcia między członkami obu partii. Gazeta twierdzi jednak, że "w cieniu medialnej wymiany ciosów toczą się rozmowy o wspólnym starcie w wyborach do europarlamentu w maju tego roku".
Te informacje potwierdzają niektórzy działacze Polski Razem i Solidarnej Polski. Dlaczego zastanawiają się nad wspólną eurolistą? Bo mogłaby być korzystna dla obu stron. Jak podkreśla "Rz", partyjne porozumienie pozwoliłoby obsadzić wszystkie "jedynki" w okręgach atrakcyjnymi nazwiskami.
– Tak naprawdę niewiele różnimy się od siebie programowo – tłumaczy jeden z polityków Solidarnej Polski. – W kampanii moglibyśmy oprzeć się na polityce prorodzinnej, propozycjach zmian w systemie emerytalnym, sprzeciwie wobec ideologii gender i programie dla drobnych przedsiębiorców. Wstępnie ustalili już to nasi liderzy – dodaje.
....
Czyzby rozsadek wracal ? Takie sklejenie moze wyjsc bo podobienstwo jest duze . To nie jest laczenie sprzecznosci . Potrzeba jest duza . Nie wolno jednak gryzc sie ze soba i zaostrzac antagonizmow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:15, 11 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Opole: posłowie SP i SLD razem przeciw sprzedaży ECO
Posłowie: Solidarnej Polski Patryk Jaki i Sojuszu Lewicy Demokratycznej Tomasz Garbowski, mimo dzielących ich różnic politycznych, postanowili razem działać na rzecz powstrzymania sprzedaży akcji Energetyki Cieplnej Opolszczyzny należących do miasta Opola.
Podczas sobotniej konferencji prasowej obaj nazwali swój sojusz "egzotycznym" i zastrzegli, że są "po dwóch stronach politycznego bieguna". Postanowili jednak razem działać na rzecz powstrzymania prywatyzacji Energetyki Cieplnej Opolszczyzny. Miasto Opole jest właścicielem 53 proc. jej udziałów i chce je sprzedać. W marcu głosami koalicji - Platformy Obywatelskiej i klubu Razem dla Opola - zgodziła się na to rada miasta.
Garbowski i Jaki wyjaśnili, że do zwarcia szyków sprowokował ich wywiad udzielony w ostatnich dniach przez prezydenta Opola Ryszarda Zembaczyńskiego w Radiu Opole. Zembaczyński powiedział, że do końca swoich rządów zamierza dopilnować, by sprzedać ECO i w ten sposób zapewnić pieniądze na budowę nowej przeprawy mostowej.
Jaki mówił na konferencji, że "słychać w mediach", iż władze miasta będą "zadowolone z kwoty 125 mln zł za prywatyzację ECO". Powołując się na ostatnie sprawozdanie z działalności ECO mówił, że spółka odnotowała zysk w kwocie ponad 20 mln zł. Uznał, że sprzedawać spółkę zaledwie za kilkukrotny zysk roczny to "niegospodarność przez duże »n«". Dodał, że po prywatyzacji wielu ludzi może stracić pracę. Pomysł sprzedaży ECO nazwał szaleństwem i gangsterstwem politycznym, a spółkę skarbem i kurą znoszącą złote jaja.
Garbowski zaprezentował projekt wspólnej uchwały SLD i SP, który w najbliższych dniach ma zostać złożony do biura rady miasta. Uchwała dotyczy cofnięcia zgody rady miasta na prywatyzację spółki. Garbowski powiedział, że liczy, iż zostanie ona rozpatrzona na lutowej sesji i że poprze ją też klub Razem dla Opola. - My zrobimy wszystko, by obronić ECO przed złymi pomysłami, czyli prywatyzacją w ostatnim roku rządów Ryszarda Zembaczyńskiego. Za kilka miesięcy w Opolu będzie nowy prezydent, a obecny chce się pozbyć spółki, która przynosi do budżetu największe zyski – mówił parlamentarzysta SLD.
Garbowski nazwał ECO "opolskim KGHM-em" przynoszącym miastu duże zyski. Dodał, że na prywatyzacji ucierpią też instytucje kultury, sportu czy polityki społecznej, bo ECO sponsorowało wiele z nich. W jego przekonaniu nowy właściciel może wycofać się ze wspierania wielu lokalnych inicjatyw.
Posłowie SP i SLD powiedzieli, że wspólna uchwała SP i SLD w radzie miasta to tylko część planu. Jego szczegółów nie chcieli jednak zdradzać.
Wiceprezydent Opola Krzysztof Kawałko uznał, że powstrzymanie sprzedaży ECO jest niemożliwe, bo procedura już ruszyła. Dodał, że miasto do 31 stycznia przedłużyło okres oczekiwania na zgłoszenia potencjalnych oferentów zainteresowanych kupnem akcji. Zaznaczył, że patrząc po liczbie pobranych dokumentów zainteresowanie akcjami jest duże, a proces wyboru najlepszej oferty może potrwać ok. pół roku. Dodał, że aby liczyć na duży zysk, trzeba sprzedawać spółkę, gdy jej sytuacja jest dobra, a pieniądze są potrzebne miastu, by się rozwijało.
Pytani przez dziennikarzy o ewentualne dalsze wspólne działania posłowie SP i SLD uznali, że to wykluczone. - Jesteśmy i będziemy konkurencją polityczną, ale w tym przypadku połączył nas interes miasta – mówił Garbowski. - Od lat nie było w Opolu tak ważnej sprawy, na tyle istotnej, by połączyć tak różne polityczne bieguny – wtórował mu Jaki.
Garbowski dodał ponadto, że wciąż nie ma opinii Samorządowego Kolegium Odwoławczego, do którego cztery miesiące temu zaskarżył decyzję prezydenta Opola, gdy ten odmówił mu dostępu do informacji o wycenie ECO. Zapowiedział, że w nadchodzącym tygodniu zaskarży do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego opieszałość SKO.
Grupa ECO świadczy usługi na terenie 9 województw i dostarcza ciepło do ok. 500 tys. mieszkańców. Podstawowym przedmiotem działalności Grupy jest wytwarzanie, przesył, dystrybucja i sprzedaż energii cieplnej oraz elektrycznej. W Grupie Kapitałowej ECO rolę dominującą pełni Energetyka Cieplna Opolszczyzny z siedzibą w Opolu. Jej integralną częścią są Oddziały: Opole, Śląski, Lubuski i Kotłownie Lokalne.
...
Brawo za porozumienie ponad podzialami .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:59, 12 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski: mi przesłanie "róbta co chceta” nie odpowiada
Spór w programie Moniki Olejnik w Radiu ZET o Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Zdaniem Jacka Kurskiego w WOŚP nie chodzi o pieniądze, ale o przesłanie. - Mi przesłanie "róbta co chceta” nie odpowiada, nie zgadzam się z tą ideologią – stwierdził wiceprezes Solidarnej Polski.
Jacek Kurski powiedział, że irytuje go "sakralizacja tego wydarzenia”. – Fakty są następujące. Jerzy Owsiak przeznacza 34 miliony na sprzęt, z 50 milinów które zbiera. Budżet NFZ wynosi 68 miliardów złotych, czyli dwa tysiące razy więcej. NFZ wydaje w ciągu jednej godziny na zdrowie tyle, co WOŚP przez cały rok. Jeżeli ktoś chce dobrze życzyć polskim pacjentom, to najmniejsza decyzja wojewódzkiego szefa NFZ jest ważniejsza – mówił Kurski. Jego zdaniem w WOŚP nie chodzi o pieniądze, ale o przesłanie. - Mi przesłanie "róbta co chceta” nie odpowiada, nie zgadzam się z tą ideologią – stwierdził wiceprezes Solidarnej Polski.
.....
Tak haslo upiorny . Poza tym kult Woodstoku . To przeciez antykultura . Tamtejsze gwiazdy wykorkowaly w mlodym wieku od zacpania . A ogolnym haslem bylo sex drugs and rocknroll . To w ogole antywzor dla mlodych . Pozniej ,,debaty" o eutanazji . Jest tu przemycane zlo pod pozorem pomocy. W koncu dusza wazniejsza u dziecka niz tony sprzetu w klinikach ktore zreszta zamykaja prywatyzuja i nie wiadomo co z tym bedzie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:51, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
CAM Media pozywa SLD, SP, Beatę Kempę i Zbigniewa Kuźmiuka
Cywilne pozwy przeciw SLD, Solidarnej Polsce oraz posłom Beacie Kempie (SP) i Zbigniewowi Kuźmiukowi (PiS) zapowiedziała spółka CAM Media w związku z postawionymi jej zarzutami korumpowania urzędników państwowych. Firma zaprzecza tym zarzutom.
Przedstawiciele partii oraz posłowie, odnosząc się do zapowiedzi pozwu wskazują, że ws. CAM Media domagali się informacji o wydatkowaniu publicznych pieniędzy.
Zapowiedź pozwów o ochronę dóbr osobistych to efekt złożonego 10 stycznia przez SLD projektu uchwały Sejmu o powołaniu komisji śledczej do zbadania prawidłowości działań organów administracji rządowej przy przetargach w latach 2007-10 oraz wnioskiem Solidarnej Polski o udzielenie przez rząd informacji bieżącej ws. nieprawidłowości przy zamówieniach publicznych na obsługę prezydencji polskiej w UE oraz zakup sprzętu i usług teleinformatycznych realizowanych przez CAM Media S.A.
"Zarząd CAM Media S.A. oświadcza, że wbrew informacjom podanym przez Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobro, spółka nie brała nigdy udziału w żadnych mechanizmach czy relacjach o charakterze korupcyjnym" - czytamy w oświadczeniu.
Jak podkreślono, we wniosku SLD o powołanie komisji śledczej spółce przypisano prowadzenie działań korupcyjnych w ministerstwach i urzędach państwowych oraz posiadanie przez CAM Media S.A. specjalnego funduszu na łapówki.
- Rozpowszechnianie nieprawdziwych, a godzących w dobre imię Spółki informacji jest oczywistym, bezprawnym i zamierzonym działaniem na jej szkodę - uznał zarząd, tym właśnie tłumacząc skierowanie pozwów przeciwko SLD i SP, posłów Kempy i Kuźmiuka.
Od obu partii spółka żąda przeprosin w mediach oraz po 100 tys. zł zadośćuczynienia. Od posłów, za ich sejmowe wypowiedzi - po 50 tys. zł i przeprosin w mediach. Zarazem spółka poinformowała, że występuje do sejmu o uchylenie immunitetu tym posłom. W oświadczeniu zarząd wyraził nadzieję, "że posłowie Beata Kempa i Zbigniew Kuźmiuk nie zasłonią się immunitetem parlamentarnym i wystąpią sami do Sejmu o niezwłoczne wydanie stosownej uchwały".
Zapowiedź pozwu skomentował rzecznik SLD Dariusz Joński: "Żadna firma i osoba nas nie zastraszy i zrobimy wszystko, by komisja śledcza w sprawie tej gigantycznej afery została powołana jak najszybciej. My dzisiaj nie oskarżamy, ale chcemy dowieść, kto był winien i dlaczego".
Z kolei Kuźmiuk (PiS) podkreślił, że jako poseł domagał się od ministra spraw wewnętrznych na posiedzeniu Sejmu informacji o wydatkowaniu publicznych pieniędzy dotyczących zleceń dla CAM Media. "Mam obowiązek pilnować wydatków publicznych" - podkreślił Kuźmiuk. Ocenił, że marszałek Sejmu Ewa Kopacz powinna zająć się sprawą pociągania posłów do odpowiedzialności cywilnej, którzy - jak mówił - wypełniają funkcję kontrolną.
Kempa (SP) powiedziała PAP, że zapowiedź pozwu uważa za polityczny atak na jej osobę. Z kolei rzecznik SP Patryk Jaki zaznaczył, że partia chce wyjaśnić wątpliwości dotyczące zamówień publicznych. Ocenił, że zapowiedź pozwu przez CAM Media to "próba odwrócenia kota ogonem".
Jak wynika z projektu uchwały SLD o powołanie komisji śledczej, licząca 9 członków komisja miałaby zbadać działania b. szefów MSWiA: Grzegorza Schetyny i Jerzego Millera (oraz podległych im urzędników) dotyczące kontroli i nadzoru nad przetargami prowadzonymi w trybie zamówień publicznych w latach 2007-10 na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA i Komendy Głównej Policji. Badane miałyby być też działania szefa MSZ Radosława Sikorskiego (i innych urzędników) w zakresie kontroli i nadzoru nad przetargami z 2011 roku w związku z obsługą prezydencji Polski w UE, a także b. szefa MAC Michała Boniego.
W połowie listopada 2013 r. w ramach śledztwa stołecznej prokuratury apelacyjnej CBA zatrzymało 18 osób podejrzewanych o korupcję. Chodzi o zamówienia na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP. Funkcjonariusze CBA przeszukali 48 różnych firm i mieszkań. Według doniesień mediów wkroczyli oni m.in. do siedziby spółki CAM Media, która organizowała konferencje związane z polską prezydencją w UE.
Pod koniec listopada prokuratura postawiła 27 zarzutów 22 osobom, wśród nich b. wiceszefowi MSWiA, wiceszefowi GUS, urzędniczce z MSZ i przedstawicielom firm informatycznych. Od 2011 r., od kiedy prokuratura i CBA prowadzą śledztwo w tej sprawie, zarzuty usłyszało 38 osób. Do pierwszych zatrzymań doszło w październiku 2011 r. Aresztowano wtedy b. dyrektora CPI Andrzeja M., jego żonę oraz szefa jednej z firm Janusza J. podejrzanego o wręczenie łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji.
...
O no prosz . Zobaczymy final ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 61 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:52, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jacek Kurski: przesłanie "Róbta, co chceta" to wezwanie do dobrego i do złego
- Mam prawo wymagać, by nie lansował poglądów szkodliwych dla młodzieży - mówił o Jerzym Owsiaku w programie "Dziś wieczorem" w TVP Info Jacek Kurski z Solidarnej Polski. - Jacku, to, co robisz, też jest atakiem tylko w białych rękawiczkach - odpowiedział Kurskiemu Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu.
- Jerzy Owsiak jest dla wielu młodych ludzi autorytetem. Forma, w której to robi, jest dopuszczalna, znalazł taką formę, która budzi ludzkie sumienia. Próbujecie zniszczyć to, co się najpiękniejszego w Polsce udało - stwierdził Rozenek.
Rozenek mówił, że WOŚP w przeciwieństwie do Caritasu, który wspiera Jacek Kurski, jest transparentną fundacją. - Jacku, to, co robisz, też jest atakiem, tylko w białych rękawiczkach. Dzielcie się z księżmi świeczkami Caritasu, a my będziemy sobie wołać: "Róbta, co chceta", bo to hasło wolności - mówił.
- Przesłanie "Róbta, co chceta" to wezwanie do dobrego i do złego. Człowiek, który ma takie gigantyczne wsparcie, nie powinien używać agresywnego języka. Mamy prawo wymagać, by ktoś taki nie dzielił, nie angażował się politycznie, nie lansował poglądów, które są szkodliwe dla młodzieży - stwierdził Kurski. - Ten bydlak z Kamienia Pomorskiego zrobił to, co chciał - dodał.
...
Oczywiscie co do transparentnosci to trzeba sprawdzac lata 90te TERAZ JEST TAKI MONITORING ZE NIE MA TAM MOZLIWOSCI PRZEKRETU ! Nie chodzi o straty finansowe a o moralne . Wlasnie takimi haslami robta co chceta czy innymi wódstokami . Nie przypadkiem najwiekszy entuzjazm deklaruja osobnicy szemrani znani z milosci do dzieci w formie ... aborcji .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|