Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:59, 18 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Na półtora roku porzuciła matkę w szpitalu. Musi zapłacić 40 tys. euro
Na półtora roku porzuciła matkę w szpitalu. Musi zapłacić 40 tys. euro
1 godz. 3 minuty temu
Rachunek w wysokości ponad 40 tysięcy euro otrzymała mieszkanka okolic Wenecji za to, że na prawie półtora roku porzuciła w szpitalu sędziwą, zdrową matkę. Musi zapłacić za opiekę i pełne wyżywienie podczas hospitalizacji, która okazała się niepotrzebna.
Starsza pani spędziła 17 miesięcy w szpitalu - mimo że była zdrowa (zdj. ilustracyjne)
/Piotr Bułakowski /RMF FM
Dziennik "Il Messaggero" poinformował, że 85-letnia kobieta została przyjęta do szpitala niedaleko Padwy w marcu zeszłego roku. Wyszła z niego w czwartek, po 521 dniach.
W tym czasie dwukrotnie lekarze orzekali, że kobieta może zostać wypisana. Nie miała jednak dokąd wrócić, bo jej dom jest zniszczony i nie nadaje się do zamieszkania, a córka nie chciała przyjąć jej u siebie. Gdy bezdomna starsza kobieta przebywała w szpitalu, jej sprawą zajął się sąd, który mianował jej prawnego opiekuna.
Staruszka trafiła do domu pomocy, prowadzonego przez Wspólnotę świętego Idziego.
Lokalny oddział służby zdrowia z Padwy wystawił rachunek za nieuzasadniony pobyt kobiety w szpitalu. 40 tys. euro ma zapłacić córka staruszki.
...
Milosc Zachodu do staruszkow poraża.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:54, 18 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Ordo Iuris wspiera rodziny w nierównej walce o dzieci z norweskim Barnevernet
Data publikacji: 17.08.2017
fotolia.com
Norwegia od lat nie potrafi zreformować cieszącego się złą sławą norweskiego urzędu ds. dzieci (Barnevernet). Kolejne polskie rodziny otrzymują od Instytutu Ordo Iuris pomoc w odzyskaniu dzieci. W ostatnich miesiącach również pokrzywdzeni przez Barnevernet obywatele Norwegii poszukują ochrony w Polsce.
Barnevernet (Urząd ds. dzieci) to instytucja ciesząca się szczególnie złą sławą nie tylko w Norwegii, ale także poza nią. Przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka toczy się aktualnie dziewięć spraw, w których zrozpaczeni rodzice skarżą nieludzkie praktyki urzędu odbierającego dzieci. Powody zabierania dzieci są zazwyczaj błahe: „przewlekłe zmęczenie” matki, niska frekwencja trzylatka w przedszkolu, a nawet rzekome nadużywanie paracetamolu przez rodzica. Czasem Barnevernet otwarcie podważa prawo rodziców do wychowania, tak jak w głośnej sprawie rumuńskich rodziców, oskarżonych o „radykalne chrześcijaństwo i ideologiczną indoktrynację”, tylko dlatego że córka zaśpiewała w szkole chrześcijańską piosenkę.
Porwania, przemoc fizyczna i psychiczna, fałszowanie dokumentacji medycznej w celu wykazania przesłanek odebrania dzieci rodzicom - to jedynie wierzchołek góry lodowej systemu norweskiej państwowej przemocy wobec dzieci i rodzin. Współpraca Barnevernet z Policją oraz administracją rządową sprawiają, że obywatele Norwegii w starciu z urzędem nie mają żadnych szans. Pokrzywdzeni przez urzędników Norwegowie, nie wykluczają poszukiwania właśnie w Polsce ochrony przed systemowym niszczeniem rodzin w Norwegii.
W sprawie Barnevernet ingerowały już rządy Czech i Rumunii, liczne organizacje broniące praw człowieka. Zwracano przy tym uwagę na łamanie przez Norwegię gwarancji procesowych, takich jak prawo do sądu i uczciwego procesu, gdy w grę wchodzi nierówny spór rodziców i wszechwładnego urzędu ds. dzieci. Również polski konsulat w Oslo doskonale zna sytuację rodziców skrzywdzonych przez norweski system.
W zeszłym tygodniu zatrzymano w Norwegii działaczkę praw człowieka, obrońcę praw dzieci - Ninę Søviknes. To w dużej mierze jej zaangażowanie umożliwiło ujawnienie ogromnych naruszeń praw człowieka przez norweski urząd ds. dzieci. Znamienne jest, że jej zatrzymanie, rozdzielenie z rodziną, zastraszenie, następują na kilka dni przed wielkim marszem w obronie dzieci i rodzin przed Barnevernet, jaki przejdzie 19 sierpnia ulicami Oslo, na którym Nina miała występować.
Do Ordo Iuris zgłasza się coraz więcej polskich rodzin poszkodowanych przez działania norweskiego urzędu. W ostatnim roku schronienia w Polsce poszukiwali również norwescy rodzice, stojący wobec groźby odebrania im dzieci i rozbicia rodziny. W najbliższych dniach wiceprezes Instytutu Ordo Iuris mec. Jerzy Kwaśniewski udaje się do Oslo, aby na miejscu zbadać skalę i powagę naruszeń praw człowieka i praw dzieci. Podczas serii zaplanowanych spotkań z norweskimi prawnikami, organizacjami oraz ofiarami systemu zgromadzone zostaną materiały do raportu na temat Barnevernet.
Międzynarodowy system praw człowieka chroni prawo do prywatności i życie rodzinne przed bezpodstawną ingerencją instytucji państwowych. Tymczasem norweskie prawo pozwala na zabieranie dzieci nawet godzinę po narodzinach i ubezwłasnowolnia rodziców, czyniąc z nich wykonawców państwowego planu wychowawczego. Konieczna jest reakcja społeczności międzynarodowej, w tym niezbędne jest zapewnienie ofiarom tego systemu, tak rodzicom jak i dzieciom, ochrony prawnej w Polsce – powiedział Mec. Jerzy Kwaśniewski, reprezentujący polskie i norweskie rodziny poszukujące ochrony przed Barnevernet.
...
Zachod naprawde to jądro ciemności bo co wymagac od dzikich z biednych krajow? A ci ,,cywilizowani" i co? Dlatego ida do zguby.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 7:50, 19 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Holandia: Rząd ma pomysł na wzmocnienie tożsamości narodowej
Holandia: Rząd ma pomysł na wzmocnienie tożsamości narodowej
Wczoraj, 18 sierpnia (18:07)
Nowy holenderski rząd chce wprowadzić obowiązek nauki holenderskiego hymnu w szkołach w całym kraju. Władze chcą w ten sposób wzmocnić narodową tożsamość u młodzieży.
Dziewczynka z flagą Holandii
/D. Maehrmann/dpa/blickwinkel /PAP/EPA
Dzieci mają poznać tekst, znaczenie oraz melodię Wilhelmusa ("Het Wilhelmus", to hymn państowy Holandii napisany ku czci Wilhelma Orańskiego).
W Polsce może to dziwić, ale w Holandii, podobnie jak w Belgii, znajomość hymnu państwowego jest znikoma.
Nie znam tekstu, no może kilka pierwszych słów, no i melodię, to chyba idzie tak... - mówi naszej dziennikarce Belgijka pytana o hymn państwowy.
W Belgii, z powodu podziału kraju na regiony, w szkołach flamandzkich większy nacisk kładzie się na naukę hymnu Flandrii ("Flamandzki Lew").
Hymnu Belgii nie znał zresztą nawet jeden z flamandzkich premierów tego kraju. W 2007 roku Yves Leterme, pytany przez dziennikarzy o la Bramanconne, zanucił... francuską Marsyliankę.
(ph)
Katarzyna Szymańska-Borginon
...
To są kraje upadłe... Polska jest wzorem o czym pisalem nie raz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:18, 24 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Makabryczne zabójstwo w Kopenhadze. Czy duński wynalazca ma na sumieniu inne zbrodnie?
Makabryczne zabójstwo w Kopenhadze. Czy duński wynalazca ma na sumieniu inne zbrodnie?
18 minut temu
Po tym, jak w zatoce Køge znaleziono korpus zaginionej szwedzkiej dziennikarski Kim Wall, duńska policja wraca do śledztw w sprawie niewyjaśnionych do dziś podobnych zabójstw sprzed lat, m.in. do zabójstwa 22-letniej turystki z Japonii, która zaginęła podczas swojej podróży po Skandynawii w 1986 roku. Jej pocięte zwłoki wypłynęły w plastikowych workach niedaleko Kopenhagi.
Wciąż poszukiwane są brakujące fragmenty ciała szwedzkiej dziennikarki Kim Wall
/MARTIN SYLVEST /PAP/EPA
Policja w Danii przyjrzy się niewyjaśnionym zabójstwom z przeszłości, by poszukać podobieństwa do makabrycznej zbrodni na szwedzkiej dziennikarce Kim Wall.
W październiku 1986 roku kierowca taksówki zauważył pływający w wodzie u wybrzeża Kopenhagi plastikowy worek. Jak się później okazało, w środku była dolna połowa kobiecego ciała. Z czasem wyszło na jaw, że były to zwłoki zaginionej 25 dni wcześniej japońskiej studentki. 22-letnia Kazuko Toyonaga w maju 1986 roku przyjechała z Tokio, by zwiedzić Niemcy, Szwecję i Danię.
Sprawca tego zabójstwa nie został namierzony. Podejrzany o zabójstwo dziennikarki Kim Wall Peter Madsen miał wtedy 15 lat.
To w jego towarzystwie Kim Wall 10 sierpnia weszła na pokład skonstruowanej przez niego łodzi podwodnej. Przyjechała ze Szwecji do Kopenhagi, żeby zrobić reportaż o duńskim wynalazcy.
W poniedziałek znaleziono w morzy zmasakrowane części ciała kobiety, w środę duńska policja po otrzymaniu wyników badań DNA potwierdziła, że to zaginiona dziennikarka ze Szwecji. Nadal poszukiwane są brakujące elementy ciała Kim Wall.
Na jaw wychodzą makabryczne szczegóły zbrodni
Jak poinformowała policja, korpus, który wypłynął w zatoce Køge pozbawiony był głowy, rąk i nóg. Z organów usunięto powietrze, a w środku umieszczono metalowy przedmiot, który miał sprawić, że zwłoki spoczną na dnie morza i nie wypłyną.
Jednocześnie na łodzi duńskiego wynalazcy znaleziono krew należącą do Kim Wall. Śledczy nie chcą spekulować na temat przyczyn śmierci kobiety, czy motywu sprawcy. Peter Madsen nadal podtrzymuje, że dziennikarka zmarła na skutek nieszczęśliwego wypadku, a on będąc w panice postanowił - jak to zeznał - "pochować ją w morzu".
Początkowo 46-latek utrzymywał, że po wywiadzie w tym samym dniu wysadził Kim Wall w porcie w Kopenhadze, a sam odpłynął.
Peter Madsen został zatrzymany w sobotę. Dzień wcześniej został uratowany z pokładu tonącej łodzi podwodnej. Po jej wyciągnięciu na brzeg, w trakcie oględzin policyjni technicy doszli do wniosku, że łódź została zatopiona celowo.
"Wiem tylko, że miała na imię Kim"
Duńska telewizja TV2 wyemitowała materiał, w którym słychać pierwsze słowa Petera Madsena wypowiedziane do policjanta, po tym jak został wyciągnięty z tonącej łodzi i wysadzony 11 sierpnia w porcie w Kopenhadze.
Na filmie widać, jak uśmiechnięty mężczyzna mówi, że jest zmartwiony zatonięciem łodzi, cieszy się niemniej, że jemu nic się nie stało.
Policjant pyta go o los dziennikarki, uznawanej wówczas za zaginioną: Masz do niej kontakt?
Jest w moim telefonie, który leży na dnie morza - odpowiada Madsen - Wiem tylko, że ma na imię Kim. Nie sprawdzam dziennikarzy, z którymi rozmawiam. Po prostu dzwonią i pytają, czy mogę ze mną porozmawiać.
Joanna Potocka
...
Jakies demony kraza po Zachodzie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:16, 28 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Procesy ws. zamieszek w Hamburgu. Wkrótce przed sądem stanie 24-letni Polak
Procesy ws. zamieszek w Hamburgu. Wkrótce przed sądem stanie 24-letni Polak
Dzisiaj, 28 sierpnia (20:47)
Sąd w Hamburgu skazał 21-letniego obywatela Holandii na dwa lata i siedem miesięcy więzienia za udział w zamieszkach podczas szczytu przywódców G20 na początku lipca. Był to pierwszy z serii procesów. We wtorek przed sądem stanie 24-letni Polak.
Zamieszki w Hamburgu
/RONALD WITTEK /PAP/EPA
Sędziowie uznali Holendra za winnego poważnego zakłócenia spokoju publicznego, niebezpiecznego uszkodzenia ciała, ataku na urzędnika oraz stawiania oporu. 21-latek rzucił dwiema butelkami w policjanta podczas zajść w dzielnicy Hamburga Schanzenviertel. Jedna butelka trafiła funkcjonariusza w nogę, druga uderzyła w jego hełm. Pomimo ataku policjant zdołał zatrzymać uczestnika skrajnie lewicowej demonstracji "Welcome to Hell".
Sąd wydał wyrok bardziej surowy od propozycji prokuratury, która domagała się dla oskarżonego roku i dziewięciu miesięcy pozbawienia wolności.
Agencja dpa pisze, że osoby obecne na sali sądowej były zszokowane wysokością wyroku. Przewodniczący składu sędziowskiego uzasadnił wymiar kary nowymi przepisami, które obowiązują od końca maja. Ustawa zwiększyła ochronę urzędników wykonujących czynności związane z ich funkcją. Policjanci nie są zwierzyną łowną dla społeczeństwa pragnącego zabawy i silnych wrażeń - powiedział sędzia.
We wtorek przed sądem w Hamburgu stanie 24-letni Polak. Stanisław B. został zatrzymany 8 lipca w drodze na demonstrację. W jego plecaku znaleziono między innymi sześć rac, niedopuszczone do użytku w Niemczech urządzenie rozpylające substancję drażniącą, a także dwie szklane kulki mogące służyć jako amunicja do procy.
Prokuratura zarzuca mu naruszenie przepisów o posiadaniu broni i środków wybuchowych oraz prawa do zgromadzeń.
Podczas szczytu przywódców państw G20 w starciach z uczestnikami skrajnie lewicowego "czarnego bloku" oraz innymi ekstremistami rannych zostało blisko 500 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.
Uczestnicy burd zdemolowali i obrabowali wiele sklepów. Jednak dziesiątki tysięcy antyglobalistów demonstrowały pokojowo przeciwko spotkaniu przywódców G20.
...
Ci ,,antyfaszysci" mieli pozwolone...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 6:02, 30 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Zamieszki w Hamburgu: Polak został skazany przez niemiecki sąd
Zamieszki w Hamburgu: Polak został skazany przez niemiecki sąd
Wczoraj, 29 sierpnia (17:51)
Sąd rejonowy w Hamburgu skazał na sześć miesięcy w zawieszeniu Polaka aresztowanego na początku lipca podczas odbywającego się w tym mieście spotkania na szczycie G20. Sąd uznał 24-latka winnym naruszenia ustawy o broni i materiałach wybuchowych. Kara jest zgodna z propozycją prokuratury.
Zamieszki w Hamburgu
/Christophe Gateau /PAP/DPA
Sąd jest pewny, że oskarżony był w drodze na demonstrację - powiedział przewodniczący składu sędziowskiego, cytowany przez dpa.
8 lipca podczas kontroli przed demonstracją antyglobalistów policja znalazła w plecaku Polaka siedem rac, pojemnik z gazem pieprzowym, okulary do nurkowania, linę i czarny strój.
Student tłumaczył, że podróżował autostopem do Hiszpanii, race zamierzał odpalić na spotkaniu ze znajomymi, a pojemnik z gazem ma jako autostopowicz zawsze przy sobie - pisze dpa. Twierdził, że zatrzymano go w drodze do obozowiska uczestników protestu, gdzie rozbił swój namiot.
W poniedziałek, w pierwszym procesie uczestników protestów przeciwko G20, sąd wydał zdaniem mediów zaskakująco surowy wyrok. 21-letni obywatel Holandii został skazany na dwa lata i siedem miesięcy więzienia.
Sędziowie uznali Holendra za winnego poważnego zakłócenia spokoju publicznego, niebezpiecznego uszkodzenia ciała, ataku na urzędnika oraz stawiania oporu. 21-latek rzucił dwiema butelkami w policjanta podczas zajść w dzielnicy Hamburga Schanzenviertel, trafiając go w hełm i nogę.
Podczas szczytu G20 7 i 8 lipca w Hamburgu doszło do starć sił porządkowych z uczestnikami skrajnie lewicowego "czarnego bloku" oraz innymi ekstremistami. Rannych zostało blisko 500 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Uczestnicy burd zdemolowali i obrabowali wiele sklepów. Uczestnicy protestów zarzucają policji brutalne traktowanie.
...
Zaden prawdziwy Polak nie moze byc anarchista satanista...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:57, 30 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
W strojach zakonnic chciały obrabować bank. Policja szuka oszustek
POLECANE
Z paszportem dziewczyny poleciał z Londynu do...
Rząd chce utrzymania obowiązku meldunkowego.
Zobacz, jak skutecznie usunąć pył po remoncie!
14-latka w stanie krytycznym. W sprawie...
dostarczone przez plista
W strojach zakonnic chciały obrabować bank. Policja szuka oszustek
1 godz. 38 minut temu
Zuchwała próba napadu na bank w miejscowości w Tannersville w stanie Pensylwania. Placówkę chciały okraść dwie kobiety przebrane za... zakonnice.
Oszustki zostały zarejestrowały przez kamery monitoringu. Na nagraniu widać dwie uzbrojone w pistolety kobiety w habitach. Jedna z nich ma okulary przeciwsłoneczne.
Jedna z przebranych za zakonnicę zażądała pieniędzy od pracownika banku. Kobiety nie zdołały jednak wynieść łupu.
Uciekły spłoszone przez policję. Nie udało się jeszcze ich schwytać, nadal są poszukiwane przez policję.
Daily Mirror
...
Diabel w glowie miesza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:19, 31 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
„Nie możesz nosić krzyżyka”. Chrześcijańska dziewczynka pod opieką muzułmańskiej rodziny zastępczej
Gelsomino del Guercio | Sier 31, 2017
SHUTTERSTOCK/ Firma V
Udostępnij
Komentuj
Drukuj
Historia zdarzyła się w Londynie. Islamska rodzina podobno odwodziła dziewczynkę także od obchodzenia świąt Bożego Narodzenia oraz jedzenia mięsa.
Poszanowanie dla religii chrześcijańskiej? Dla pewnej części muzułmańskiego świata jest to wciąż nieobowiązkowe. Świadczy o tym historia, która wydarzyła się w Londynie.
Sześć miesięcy u dwóch muzułmańskich rodzin
Główną rolę odgrywa w niej pewna chrześcijańska dziewczynka. Decyzją opieki społecznej z dzielnicy Tower Hamlets (to jedna z najbardziej wielokulturowych stref londyńskiej metropolii) angielskie dziecko zostało powierzone dwóm bardzo pobożnym rodzinom wyznającym islam.
Trafiło tam, mimo sprzeciwu rodziców. Opisał to 28 sierpnia tego roku na swoich łamach włoski dziennik „Corriere della Sera”.
Jak podaje z kolei „The Times”, pięcioletnia dziewczynka, której ojczystym językiem był angielski, u rodzin tych spędziła łącznie sześć miesięcy.
Czytaj także: Święty Charbel – orędownik chrześcijan i muzułmanów
„Zakazany bekon”
Kiedy dotarła do domu pierwszej rodziny zastępczej, dziewczynce zabrano natychmiast łańcuszek z krzyżykiem. Nie mogła także zjeść swojego ulubionego włoskiego dania, które dostała od swojej mamy zanim opuściła dom – spaghetti alla carbonara.
„Tutaj nie można jeść bekonu, bo to wieprzowina” – usłyszała wyjaśnienie.
„Boże narodzenie jest głupie”
Rodzina miała przekonywać dziewczynkę, że Boże Narodzenie jest „głupie”, a europejskie kobiety są „alkoholiczkami”.
W pierwszym z domów, kobieta pełniąca rolę mamy zastępczej nosiła nikab, podczas gdy w drugim używała burki – w obydwu przypadkach ich twarze były całkowicie zakryte. Powodowało to, że również i komunikacja wizualna z nimi była utrudniona.
Czytaj także: Atak na muzułmanów w Londynie. „Przemoc rodzi tylko więcej przemocy”
„Children’s Act”
Brytyjski dziennik „The Times” dotarł do poufnych dokumentów władz dzielnicowych. Kurator rodzinny, który prosił o anonimowość, przekazał, że dziecko płacze, jest bardzo zdenerwowane i prosi o pozwolenie na powrót do swojego własnego domu, ponieważ rodzina zastępcza „nie mówi po angielsku”. Dziewczynka miała być rzekomo zmuszana do nauki arabskiego.
Według prawa, wybierając rodzinę zastępczą, powinno się wziąć pod uwagę „religię, względy kulturowe oraz językowe, a także rasę” dziecka, nad którym ma być sprawowana opieka. Takie wymogi są przedstawione w dokumencie „Children’s Act” z 1989 roku.
Dziewczynka wraca do domu
Władze dzielnicy Tower Hamlets ograniczyły się jedynie do przekazania gazecie „Daily Telegraph”, że rodziny są przygotowywane do poszanowania tożsamości kulturowej dzieci. Nie skomentowały do tej pory incydentu braku poszanowania dla pochodzenia, wyznania oraz przekonań dziewczynki, której przypadek opisuje brytyjska prasa.
Aktualizacja z 30.10.2017: według informacji „Daily Telegraph”, sędzia Khatun Sapnara – muzułmanka – zarządziła, by dziecko wróciło do swojej rodziny. Brytyjska prasa podaje również, że rodzina zastępcza została wybrana przez imama Shakeela Begga, wobec którego formułowano oskarżenia o promocję ekstremizmu islamskiego w Anglii.
Czytaj także: Franciszek: Jedynym dopuszczalnym ekstremizmem jest radykalizm miłości!
Źródło: The Times, Daily Telegraph, Corriere della Serra
Artykuł pojawił się w hiszpańskiej edycji portalu Aleteia Polska
...
Absolutny skandal! Dziecko wychowane w wierze oddali muzulmanom! To gwałt na sumieniu!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:29, 07 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Grecka afera w Lidlu – z krzyżem w tle. A raczej bez krzyża
Łukasz Kobeszko | Wrz 07, 2017
Shutterstock
Komentuj
Udostępnij
Komentuj
Znikające krzyże na opakowaniach produktów oferowanych przez sieć Lidl paradoksalnie sprzyjają poważnej refleksji na temat miejsca znaków i symboli religijnych w całkowicie świeckim otoczeniu.
K
tóż z nas nie robił zakupów w popularnej sieci dyskontowej? Polacy, Niemcy, Czesi, Chorwaci, katolicy, prawosławni, protestanci, jak również ludzie obojętni religijnie tłumnie odwiedzają rosnące jak grzyby po deszczu w krajobrazie środkowoeuropejskich metropolii i miasteczek placówki Lidla. Największym powodzeniem wśród klientów cieszą się tzw. tygodnie tematyczne, kiedy za niewygórowaną cenę można zaopatrzyć się w produkty spożywcze typowe dla kuchni różnych krajów. Kolejny „tydzień grecki”, zorganizowany przez sieć w ubiegłym tygodniu, stał się jednak zaskoczeniem dla dużej części kupujących.
Cerkiew bez krzyża
Każdy produkt spożywczy oferowany w ramach tygodni tematycznych wyróżnia się specyficznym elementem graficznym opakowania. Na opakowaniach produktów tygodnia greckiego znakiem wykorzystywanym od lat było obrobione zdjęcie prawosławnej cerkwi Zmartwychwstania Pańskiego (gr. Ανάστασης) na greckiej wyspie Santoryn (Santorini).
Charakterystyczne niebieskie kopuły świątyni oraz stojącej obok dzwonnicy, wieńczące budowle ze śnieżnobiałych wapiennych kamieni, znakomicie współgrają z błękitem Morza Egejskiego oraz ukazanym na dalszym planie fragmentem górzystego lądu. Nie trzeba przypominać, że zgodnie ze wschodniochrześcijańską tradycją na szczycie każdej kopuły oraz dzwonnicy widnieje krzyż, w tym wypadku w kolorze białym lub szarym. Już w pierwszym dniu tygodnia greckiego klienci zauważyli pozornie drobną, lecz znaczącą zmianę – kopuły cerkwi Zmartwychwstania zostały na opakowaniach produktów pozbawione krzyży.
Czytaj także: Meteory – klasztory zawieszone między niebem a ziemią
Reakcja klientów Lidla
W epoce Facebooka, Twittera oraz Instagrama mobilizacja konsumentów przebiega błyskawicznie i nieraz poza wszelką zaplanowaną strategią medialną. Zmiany na opakowaniach pierwsi dostrzegli klienci sieci w Czechach i Słowacji, następnie w Chorwacji i Rumunii. Pod koniec tygodnia sprawa była już szeroko komentowana.
Co ciekawe, o ile w przypadkach niewłaściwego użycia symboli religijnych przez komercyjne reklamy najczęstszą praktyką są wezwania do bojkotu konsumenckiego danej firmy, to w wypadku Lidla zaobserwować mogliśmy zgoła inne zjawisko. Bezpośrednich nawoływań do zaprzestania robienia zakupów w popularnym dyskoncie było niewiele. Jeden z czeskich duchownych prawosławnych zaproponował na swoim profilu, aby ludzie wierzący, którzy poczuli się urażeni polityką wizerunkową sieci, zaopatrzyli się we flamastry i ruszyli do najbliższych sklepów, aby dorysować usunięte krzyże.
Pomysł znalazł szybko oddźwięk – 4 września w Ostrawie w kilku sklepach Lidla pojawiła się dwójka mężczyzn. Jeden, ubrany w biały habit, dorysowywał krzyże na pozostałych jeszcze na półkach opakowaniach. Drugi, w czarnym stroju, w milczeniu trzymał w rękach duży krucyfiks. Wezwana policja stwierdziła na miejscu, że nie doszło do zniszczenia mienia sieci oraz zakłócenia porządku społecznego i ograniczyła się do spisania danych osobowych tajemniczych bohaterów happeningu.
Memy z flagami wg Lidla
Na czeskim i słowackim Facebooku pojawiły się również humorystyczne memy i wirale. Przedstawiały „tydzień brazylijski” w Lidlu i wizerunek Rio de Janeiro z usuniętą ze zdjęcia słynną figurą Chrystusa. Internauci zamieszczali na swoich profilach wykaz „flag według Lidla”, na którym z kilku flag narodowych (m.in. Grecji, Wlk. Brytanii, Islandii, Danii, Finlandii lub Słowacji) usunięto krzyże stanowiące ich integralny element.
Niektórzy udostępnili mema przedstawiającego Chrystusa dźwigającego krzyż, do którego zwraca się człowiek w roboczym stroju pracownika Lidla ze słowami: „Przepraszam, ale akurat ten krzyż muszę od Ciebie zabrać”.
Lidl się tłumaczy
Rozmach protestów skłonił kierownictwo Lidla do wyjaśnień. Na portalach społecznościowych opublikowano oświadczenie sformułowane w typowym języku komunikacji korporacyjnej, zwracające uwagę, że sieć dba o zadowolenie klientów, nie ma zamiaru obrażać ich uczuć oraz w nadchodzących kampaniach marketingowych weźmie pod uwagę wrażliwość konsumentów.
Jednocześnie firma zwróciła uwagę, że działa w środowisku wielokulturowym i chce unikać eksponowania symboliki mogącej wywoływać kontrowersje. Argumenty sieci duża część obserwatorów uznała za, delikatnie mówiąc, średnio wiarygodne. Nie tak dawno, w czasie tygodni orientalnych i dalekowschodnich, na opakowaniach produktów widniały rysunki pagód lub nawet dyskretny symbol półksiężyca. Poza tym krzyże na kopułach santoryńskiej cerkwi od wielu lat widniały na opakowaniach produktów kuchni greckiej i nigdy żaden klient nie zgłosił z tego powodu jakichkolwiek zastrzeżeń.
Kilka kwestii do przemyślenia
Działanie sieci handlowej można oczywiście uznać za przejaw nieuzasadnionej chrystianofobii, a nawet za kolejny dowód rzekomej dyskryminacji chrześcijan na Starym Kontynencie. W ogólnym nastroju oburzenia moglibyśmy więc zamknąć dyskusję nad „grecką aferą”. Warto jednak przy tej okazji spojrzeć na sprawę nieco głębiej.
Czy rzeczywiście nawet małe symbole religijne na opakowaniach produktów żywnościowych – opakowaniach jednorazowego użytku, które po spożyciu zawartości po prostu wyrzucamy do śmieci – są świadectwem wierności chrześcijaństwu? A może same w sobie stanowią pewne nadużycie, które zamiast zbliżać nas do Boga i sfery sacrum – co jest przecież celem każdego symbolu religijnego – powodują, że na sacrum jeszcze bardziej obojętniejemy? Kto bowiem szczegółowo kontempluje opakowania jogurtów lub mrożonego ciasta ze szpinakiem? Czy wizerunek cerkwi i krzyża na opakowaniu sera i oliwek nie ląduje po prostu, bez żadnej refleksji, w kontenerze z odpadami?
Kwestia ta dotyczy przecież nie tylko produktów z promocji Lidla. W sklepach całej Europy znajdziemy wina reńskie z wizerunkiem Matki Bożej z Jezusem, piwa z rysunkami świętych mnichów i zakonników. W samej Grecji i na Bałkanach kupić możemy okolicznościowo przyrządzoną śliwowicę z zatopionym w butelce dębowym, prawosławnym krzyżem, który intensyfikuje bukiet trunku. Czy używając wszystkich tych produktów rzeczywiście podkreślamy swoją wiarę i chrześcijańską tożsamość Europy? Czy raczej stanowi ona dla nas niezbyt ważne i niezaprzątające uwagi tło do konsumpcji, niczym muzyka sącząca się z głośników w centrach handlowych i reklamy w telewizji? Czy chrześcijanin nie powinien dbać również o to, aby symbole religijne nie były wykorzystywane do czczych i komercyjnych działań?
Czytaj także: 5 wynalazków chrześcijaństwa, które zmieniły Europę
Z drugiej strony warto zwrócić uwagę na fakt, że wizerunek cerkwi na Santorynie został na opakowaniach Lidla umieszczony w celach czysto ilustracyjnych. Tak jak ateński Akropol czy widok góry Olimp. Podobnie, produkt z Francji zostanie zilustrowany wieżą Eiffla, wizerunkiem Luwru lub sylwetką katedry Notre-Dame, żywność z Małopolski – Kościołem Mariackim i katedrą na Wawelu, a artykuły z Rzymu – Bazyliką św. Piotra.
Gdybyśmy jednak nagle ze wszystkich pocztówek przedstawiających krakowski Rynek całkowicie usunęli wieże Kościoła Mariackiego, a ze zdjęć placu św. Piotra bryłę słynnej bazyliki, czy nie narazimy się na zwykłą śmieszność i niezrozumiałe fałszowanie rzeczywistości? Krzyże na kopułach świątyni na Santorynie po prostu były, są i będą, niezależnie od tego, na jakie działania zdecydują się szefowie działów ds. marketingu i public relations dużych korporacji. Czy więc nie lepiej – jeżeli już decydujemy się na umieszczanie świątyń na opakowaniach produktów – po prostu zostawić je tak, jak były na nich przez długie lata?
...
Zalezy od intencji. Czy chcieli uszanowac bo np. na jakichs serdelkach nie wypada czy zabrac zeby ,,nie urazac". Jakby krzyż byl znakiem agresji? To jest symbol NIEWINEJ OFIARY!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:59, 07 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
26-latka wygrała z ojcem proces o kieszonkowe. Chciała od niego 2577 euro miesięcznie
26-latka wygrała z ojcem proces o kieszonkowe. Chciała od niego 2577 euro miesięcznie
Dzisiaj, 7 września (07:4
26-letnia Włoszka wygrała proces sądowy ze swoim ojcem o kieszonkowe. Pozew przeciwko niemu złożyła, gdy obniżył je do 20 euro tygodniowo. Przed sądem przekonywała, że nie może utrzymać się za tę sumę i kontynuować studiów.
zdjęcie ilustracyjne
/Aneta Łuczkowska /RMF FM
Lokalna prasa z północy Włoch podała, że mieszkanka Pordonone we Friuli - Wenecji Julijskiej zażądała w sądzie, aby ojciec wypłacał jej 2577 euro miesięcznie. Na tyle bowiem wyceniła swoje wydatki na studia i codzienne życie.
Uwzględniła w tej kwocie także pieniądze na wolny czas, rozrywki i wyjazdy.
Ostatnio ojciec obniżył jej wypłatę kieszonkowego do 20 euro tygodniowo, bo w ten sposób postanowił ukarać ją za to, że nie zdała w terminie egzaminów i nie ukończyła jeszcze studiów.
Listę swoich wydatków 26-latka przedstawiła w sądzie zarzucając ojcu, z którym mieszka, że nie wywiązuje się z obowiązku utrzymywania jej, jaki nałożono na niego po rozwodzie jej rodziców. Ponadto tłumaczyła przed sądem, że jest przyzwyczajona do poziomu życia, z którego nie zamierza rezygnować.
Kieszonkowe niemieckich dzieci jeszcze nigdy nie było tak wysokie
Ojciec tłumaczył się przed sądem, że daje córce nie tylko 20 euro tygodniowo, ale także płaci między innymi za jej lekarstwa i tankowanie samochodu oraz ponosi wydatki w ich domu.
Sędziowie przyznali jednak rację córce, ale obniżyli wysokość sumy, jaką młoda kobieta ma otrzymywać od ojca do 500 euro miesięcznie. Orzekli, że jej ojciec ma ten obowiązek do czerwca 2019 roku.
Zasądzona suma jest pięciokrotnie niższa od tej, jakiej domagała się kobieta, bo sąd zauważył, że ta ostatnia ani nie pracuje, ani nie ukończyła studiów.
W uzasadnieniu swej decyzji sąd odnotował, że panuje społeczna bierność, która utrudnia młodzieży osiągnięcie niezależności. Dlatego z jednej strony przyznał rację córce, ale z drugiej stwierdził, że ojciec ma prawo stosować wobec niej metody wychowawcze i z tego powodu obniżono sumę, jaką ma jej wypłacać.
(adap)
....
Facet ponosi skutki rozwodu. 2577 euro na miesiac. Nic tylko studiowac a potem na emeryture...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:56, 18 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Bezsenność w Mediolanie, głównie z powodu stresu
Dzisiaj, 18 września (06:14)
Mieszkańcy Mediolanu, włoskiej stolicy finansów, biznesu i mody, nie śpią z powodu stresu - pisze "Corrierre della Sera". Jak obliczono, co minutę w aptekach sprzedawanych jest tam 100 dawek środków nasennych, ponad 6 tysięcy opakowań.
Zdj. ilustracyjne
/F. Hecker /PAP/EPA
Środki na sen bierze 11 proc. dorosłych mediolańczyków - wynika z badań przeprowadzonych na rynku farmacji. Preparaty te stanowią 6 proc. wszystkich leków, jakie są kupowane w stolicy Lombardii. To wyższy odsetek niż w innych włoskich miastach.
W artykule na temat bezsenności w Mediolanie przytacza się opinie lekarzy, którzy nie mają wątpliwości co do tego, że przyczyną jest przede wszystkim nerwowy styl życia i pracy oraz towarzyszące jej napięcie.
Wymagania w pracy są wysokie i trzeba wykonywać salto morale, by pogodzić życie rodzinne i zawodowe, co odbija się oczywiście na jakości snu - powiedział szef centrum medycyny snu miejscowego szpitala Niguarda Lino Nobili.
Luigi Ferini Strambi, kierujący podobnym ośrodkiem w szpitalu San Raffaele potwierdził, że podstawowymi przyczynami są stres i niepokój.
Lekarze odnotowują, że wśród osób walczących z bezsennością powszechne jest też użycie antydepresantów, przed czym przestrzegają.
(az)
...
Po prostu brak Boga.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:33, 26 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Scenarzysta torturował swoją dziewczynę, po czym wypompował z niej krew. Brutalny mord w Los Angeles
Scenarzysta torturował swoją dziewczynę, po czym wypompował z niej krew. Brutalny mord w Los Angeles
15 minut temu
Kanadyjski scenarzysta i autor komiksów oskarżony o torturowanie i zamordowanie swojej dziewczyny. Mężczyzna oskalpował modelkę, a następnie wypompował z jej ciała krew.
W maju 2016 roku w Los Angeles znaleziono ciało 30-letniej ukraińskiej modelki Iany Kasian. Według śledczych kobieta przez osiem godzin była torturowana. Miała siniaki na całym ciele i ślad ugryzienia na twarzy. Była także oskalpowana i miała odcięte ucho. Zmarła, kiedy morderca wypompował krew z jej ciała.
W tej sprawie policja zatrzymała 36-letniego Blake’a Leibela. Mężczyzna został oskarżony o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem i tortury. Grozi mu dożywocie. Sam twierdzi, że jest niewinny.
Niepokojąca jest także twórczość Leibela. Morderca jest autorem scenariusza do niezrealizowanego filmu "Psychopomp", który opowiada o mężczyźnie, który na własną rękę rozprawia się z przestępcami, ucinając im głowy.
W jednym z komiksów z kolei napisał o seryjnym mordercy, który powiesił do góry nogami parę, podciął im gardła i czekał, aż się wykrwawią.
Obrońcy Leibela twierdzą, że ich klient jest chory psychicznie. Wcześniej był już karany za gwałt. Krewni jego partnerki domagają się ponad 55 milionów dolarów odszkodowania.
(az)
...
Super wiesci z Zachodu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:37, 28 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Skarżyła się na psy w samolocie. Siłą usunięto ją z pokładu
Dzisiaj, 28 września (06:10)
Pasażerka amerykańskich linii lotniczych Southwest skarżyła się na obecność psów w samolocie. Twierdziła, że ma ciężką alergię na sierść. Zamiast zwierząt z pokładu samolotu siłą usunięto kobietę. Scenę tę uwiecznili na swoich telefonach inni pasażerowie, a film szybko pojawił się w sieci.
Dramatyczne sceny rozegrały się na pokładzie samolotu lecącego z Baltimore do Los Angeles. Jedna z pasażerek bardzo zdenerwowała się obecnością dwóch psów na pokładzie samolotu. Zażądała ich wyprowadzenia, bo - jak twierdziła - cierpi na ciężką odmianę alergii na sierść zwierząt.
Zamiast psów załoga samolotu postanowiła pozbyć się kobiety. Wezwani do wyprowadzenia pasażerki funkcjonariusze policji zachowywali się bardzo agresywnie, co oczywiście natychmiast zostało zarejestrowane telefonami komórkowymi przez innych pasażerów. Teraz ten krótki film, umieszczony w internecie, obiegł cały świat.
Nagranie zaczyna się już w trakcie konfrontacji. Widać na nim szamocącą się z trzema policjantami pasażerkę.
Kobieta krzyczy do nich: Nie dotykajcie mnie!
W pewnej chwili zaś mówi: Mój tata jutro ma operację. Mój tata będzie operowany!
Potem zwraca się do policjantów, że rozerwali jej spodnie i teraz będzie musiała je zaszyć.
Mężczyźni biorą jednak kobietę pod ramiona i wywlekają z samolotu. Krzyczą do niej: Idź, idź, a ona odpowiada: Nie dam rady, moje nogi.
I tak kilka razy.
Przedstawiciele linii lotniczych przyznają, że pasażerka skarżyła się załodze, że ma alergię na zwierzęta. Nie przedstawiła jednak żadnego zaświadczenia od lekarza. Natomiast jeden z czworonożnych pasażerów był psem przewodnikiem. Załoga próbowała przedstawić kobiecie swoje racje, ale ta nie przyjmowała argumentów.
Pasażer, który nagrał na komórce całe zajście, twierdzi z kolei, że kobieta poprosiła o zastrzyk, który złagodziłby objawy alergii. Załoga miała jej odpowiedzieć, że jest to możliwe, ale poza maszyną, a ponieważ kobieta nie chciała wyjść z samolotu, wezwano policję. Mężczyzna przyznaje, że funkcjonariusze byli agresywni, ale kobieta nie pozostawała im dłużna. Po jakimś czasie inni pasażerowie mieli już dość tej sytuacji i zaczęli wołać do kobiety: Wyjdź już z tego samolotu!
..
,,Milosc blizniego" na Zachodzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:48, 28 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Rozrywka
Ciekawostki
Ślub jak z bajki, tyle że bez księcia. Pewna Włoszka poślubiła... samą siebie
Ślub jak z bajki, tyle że bez księcia. Pewna Włoszka poślubiła... samą siebie
Dzisiaj, 28 września (10:25)
Ubrana w białą suknię, w obecności trzech druhen i 70 weselnych gości pewna Włoszka powiedziała sakramentalne "tak"... samej sobie. Ceremonia miała charakter symboliczny i nie była wiążąca prawnie. "Wierzę, że każdy z nas powinien kochać przede wszystkim siebie" - wyjaśniła 40-letnia trenerka fitness. "Ty też możesz mieć ślub jak z bajki nawet bez księcia" - dodała.
Laura Mesi jest jedną z wielu osób, które poddały się światowej modzie na "sologamię". Poślubiła samą siebie, bo - jak argumentuje - chciała pokazać, że akceptuje siebie taką, jaka jest, kocha siebie i nie zgadza się z celebrowaniem przez społeczeństwo związków tylko par.
40-latka przyznała równocześnie, że na pomysł "samopoślubienia" wpadła dwa lata temu, kiedy rozpadł się jej trwający 12 lat związek.
Oświadczyłam wtedy rodzinie i przyjaciołom, że jeśli do 40. urodzin nie spotkam swojej drugiej połówki, poślubię sama siebie - powiedziała w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica".
Jeśli któregoś dnia spotkam na swojej drodze mężczyznę, z którym będę wiązać plany na przyszłość, będę szczęśliwa, ale nie będę od niego zależna - dodała.
Laura Mesi jest pierwszą kobietą we Włoszech, która poślubiła sama siebie. W maju "tak" samemu sobie powiedział Nello Ruggiero, mieszkaniec Neapolu.
W Japonii od 2014 roku działa agencja, która w swojej ofercie ma organizowanie ceremonii ślubnych dla singielek. Podobne firmy działają także na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady.
(j.)
BBC
...
Jest w tym jakis dramat...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:07, 30 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
USA: Zostawiła w domu czworo dzieci i poleciała do Europy
Wczoraj, 29 września (23:53)
Policja z Iowa w Stanach Zjednoczonych aresztowała kobietę, która pozostawiła czworo dzieci w domu na czas swojej podróży do Europy. 30-latka nie zapewniła im żadnej opieki. Poza domem chciała spędzić prawie dwa tygodnie.
Zdjęcie ilustracyjne
/Paweł Żuchowski /RMF FM
Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w domu 30-latki przebywają dzieci bez jakiejkolwiek opieki.
Policjanci, którzy postanowili sprawdzić tę informację, w mieszkaniu kobiety zastali dzieci w wieku od 6 do 12 lat. Ich matka wyjechała 20 września i - jak poinformowano - nie planowała powrotu aż do 1 października.
Policja ze stanu Iowa skontaktowała się z przebywającą w Niemczech od 20 września 30-latką, której nakazano natychmiastowy powrót do USA.
Dzieci zostały przekazane pracownikom opieki społecznej i czekają na odbiór przez krewnych kobiety.
...
Co to za akcja?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:47, 30 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Neonaziści wyszli na ulice Göteborga. Policja przerwała marsz
Neonaziści wyszli na ulice Göteborga. Policja przerwała marsz
Dzisiaj, 30 września (17:35)
Szwedzka policja przerwała w Göteborgu marsz ok. 700 neonazistów z Nordyckiego Ruchu Oporu, którzy zmienili uzgodnioną wcześniej trasę. Ponad 30 osób, w tym także kontrdemonstrantów, zostało zatrzymanych.
Marsz neonazistów przerwany przez policję
/FREDRIK SANDBERG /PAP/EPA
Między neonazistami a ich przeciwnikami doszło do konfrontacji. W stronę członków Nordyckiego Ruchu Oporu oraz policji poleciały kamienie i świece dymne. Jeden policjant jest lekko ranny. Dwie osoby z lekkimi obrażeniami zostały przewiezione do szpitala - podała w komunikacie goeteborska policja.
Policja zaproponowała uczestnikom marszu transport autobusowy, jednak ci odmówili, domagając się zwolnienia zatrzymanych kolegów.
Zorganizowanie przez Nordycki Ruch Oporu marszu w Göteborgu ma związek z trwającymi w tym mieście od czwartku Targami Książki. W tym roku jednym z wystawców jest prawicowa gazeta "Nya Tider", co wzbudziło protest wielu wydawnictw i pisarzy, którzy zbojkotowali targi i stworzyli alternatywne imprezy. Początkowo marsz neonazistów miał wyruszyć spod hali targowej.
W piątek szwedzka policja na goeteborskim lotnisku zatrzymała dwóch niemieckich neonazistów w związku ze znalezieniem u nich noży oraz innych niebezpiecznych przedmiotów. Z zagranicy do Göteborga przybyli także działacze skrajnych organizacji lewicowych.
W związku z wydarzeniami w Göteborgu premier Szwecji Stefan Loefven zapowiedział przegląd ustawodawstwa, aby nie łamiąc konstytucji, która gwarantuje wolność zgromadzeń, móc zakazać neonazistom podobnych marszów.
Nordycki Ruch Oporu (Nordiska motstandsroerelsen - NMR) to organizacja neonazistowska powstała w 1997 roku. Ma swoich odpowiedników w innych krajach skandynawskich. Ruch ten głosi wyższość białej rasy, jest przeciwny imigrantom, domaga się wyjścia Szwecji z Unii Europejskiej i utworzenia wraz z Danią, Norwegią oraz Finlandią wspólnego Państwa Nordyckiego.
Symbolem NMR jest wykorzystywany przez nazistów tzw. tiwaz (skierowana w górę strzałka) pochodzący z alfabetu runicznego.
...
Rasisci jak RPA czy czcza Hitlera? Bo to nie do porownania. Mniej wiecej nieco tak jak socjalistyczna Szwecja i socjalistyczna Korea Polnocna... I tu i tam wadliwa ideologia jednak zdecydowanie nie to samo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:41, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Rośnie liczba interwencji podejmowanych przez niemieckie Jugendamty
Wczoraj, 4 października (23:46)
Rośnie liczba interwencji niemieckich Jugendamtów, podejmowanych gdy istnieje podejrzenie, że życie lub zdrowie dzieci jest zagrożone. Federalny Urząd Statystyczny podał w środę, że w 2016 r. urzędy ds. młodzieży wdrożyły 136,9 tys. postępowań kontrolnych. W porównaniu z rokiem poprzednim liczba interwencji zwiększyła się o 5,7 proc.
Zdjęcie ilustracyjne
/Monika Kamińska /RMF FM
W 21,6 tys. przypadków podejrzenie zagrożenia dobra dziecka całkowicie się potwierdziło - wynika z danych przekazanych przez Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden. W 24,2 tys. przypadków takiego zagrożenie nie można było wykluczyć.
61 proc. dzieci z obu tych grup uznanych zostało za zaniedbane, u 28 proc. stwierdzono ślady psychicznego znęcania się, a co czwarte nosiło ślady fizycznego maltretowania. W 4,4 proc. przypadków stwierdzono przemoc seksualną. Najbardziej narażone na zagrożenia były dzieci do trzeciego roku życia.
Pracownicy Jugendamtów uznali w 46,4 tys. przypadków, że dobro dzieci nie jest narażone na szwank, jednak rodzice potrzebują pomocy i wsparcia. W 44,5 tys. przypadków alarm okazał się być nieuzasadniony.
Co dziesiąte zawiadomienie jest anonimowe
Powodem podjęcia przez Jugendamty interwencji są najczęściej (22 proc.) zawiadomienia ze strony policji, sądów i prokuratury. Z prośbą o kontrolę zwracają się też szkoły i przedszkola. Informacje o możliwych zagrożeniach przekazywane są też przez sąsiadów i znajomych. Co dziesiąte zawiadomienie jest anonimowe.
Działalność niemieckich urzędów do spraw dzieci i młodzieży jest krytykowana przez część polityków w Polsce oraz polskie media ze względu na kontrowersyjne przypadki odbierania dzieci małżeństwom polsko-niemieckim lub polskim.
Komisja petycji Parlamentu Europejskiego przyjęła kilka lat temu krytyczny raport w sprawie Jugendamtów. Komisja badała skargi rodziców z różnych państw UE, którzy zarzucali Jugendamtom utrudnianie lub wręcz uniemożliwianie im kontaktu z dzieckiem, w przypadkach gdy sąd orzekł dostęp rodzicielski pod nadzorem.
Sprawy Polaków mieszkających w Niemczech
W Polsce głośne były sprawy rozwiedzionych Polaków mieszkających w Niemczech, którzy skarżyli się, że niemieckie instytucje uniemożliwiały im posługiwanie się językiem polskim w czasie nadzorowanych spotkań z dziećmi. Podobne problemy zgłaszali też rodzice z Francji i Włoch.
Jugendamty, czyli urzędy do spraw dzieci i młodzieży, powstały w latach 20. XX w. jako instytucja opiekująca się trudną młodzieżą, zdeprawowaną w wyniku wojny. Po dojściu do władzy w 1933 r. naziści włączyli sieć tych placówek do swojego systemu wychowawczego.
Obecnie działalność urzędów do spraw młodzieży, a jest ich ponad 600, znajduje się w gestii niemieckich krajów związkowych (landów). W przypadkach zaniedbania dzieci przez opiekunów lub znęcania się nad nimi, co nierzadko kończy się śmiercią nieletnich, Jugendamty krytykowane są za opieszałość i brak zdecydowania; z drugiej strony zarzuca się im ingerowanie w życie rodzin i naruszanie prywatności. Krytycy zwracają też uwagę na brak skutecznej kontroli nad ich działalnością.
...
Prawdziwa plaga Zachodu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:22, 09 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Słynny producent filmowy zwolniony. Oskarżono go o molestowanie
Dzisiaj, 9 października (05:2
W związku zarzutami o molestowanie seksualne znany amerykański producent filmowy Harvey Weinstein został zwolniony z wytwórni filmowej The Weinstein Company (TWC). Taką informację podały w niedzielę wieczorem czasu lokalnego amerykańskie media.
Harvey Weinstein
/Peter Foley /PAP/EPA
"W świetle nowych informacji, które pojawiły się w ostatnich dniach, o niewłaściwym zachowaniu Harveya Weinsteina, dyrektorzy firmy (...) postanowili i poinformowali Harveya Weinsteina, że jego praca z Weinstein Company została zakończona ze skutkiem natychmiastowym" - czytamy w oświadczeniu TWC, firmy, którą 2005 roku Harvey Weinstein zakładał razem ze swym bratem Robertem.
Dziennik "New York Times" poinformował w czwartek, że Harvey Weinstein w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat molestował seksualnie aktorki, asystentki i inne pracownice swojej firmy. Jedną z jego ofiar miała być znana aktorka Ashley Judd. Według gazety co najmniej ośmiu kobietom producent zapłacił za milczenia.
65-letni producent wydał oświadczenie, w którym przeprosił za błędy. Jednocześnie zapowiedział pozew sądowy przeciwko dziennikowi "New York Times".
Harvey Weinstein jest producentem ponad 300 filmów, (m.in. "Pulp Fiction", "Zakochany Szekspir", "Angielski pacjent", "Władca Pierścieni") i jednym z najpotężniejszych ludzi w Hollywood. Według wyliczeń "Daily Mail" podczas ceremonii rozdania Oscarów więcej osób dziękowało ze sceny Weinsteinowi niż Bogu.
(MN)
..
Bo Hollywoid czci diabla. Tam jest wszystkie 7 grzechow glownych. A z nazwiska to znow wnioskuje ze ten sam lud co opanowal u nich banki. Zreszta ze opanowali szolbiznes tez wiadomo. NIE WARTO TRACIC GODNOSCI ZEBY ZAGRAC W JAKIMS DEBILNYM FILMIE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:17, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
"New York Times": Angelina Jolie i Gwyneth Paltrow molestowane przez Weinsteina
"New York Times": Angelina Jolie i Gwyneth Paltrow molestowane przez Weinsteina
Wczoraj, 10 października (23:41)
Trzy znane aktorki: Gwyneth Paltrow, Angelina Jolie i Rosanna Arquette - miały doświadczyć molestowania seksualnego ze strony słynnego producenta filmowego Harveya Weinsteina. O sprawie informuje "New York Times".
Angelina Jolie
/JOHN ANGELILLO /PAP/EPA
Aktorki wysłały do redakcji dziennika oświadczenia, w których przyznały, znajdują się na liście ofiar producenta.
W artykule m.in. jest wspomniane, że Gwyneth Paltrow dostała w 1996 roku angaż w filmie "Emma" właśnie dzięki producentowi. Według relacji gwiazdy, Weinstein położył dłonie na jej dłoniach sugerując, by poszli do jego sypialni na masaż. Także Angelina Jolie podkreśliła w artykule, że w młodości miała "bardzo złe doświadczenia z Weinsteinem", dlatego postanowiła, że nie będzie z nim już więcej współpracować. Niemoralne propozycje Weinstein miał składać także Rosanne Arquette - aktorce znanej m.in. z filmów "Pulp Fiction" i "Wielki błękit".
W poniedziałek Harvey Weinstein został zwolniony z wytwórni filmowej The Weinstein Company (TWC) - właśnie w związku zarzutami o molestowanie seksualne. W świetle nowych informacji, które pojawiły się w ostatnich dniach, o niewłaściwym zachowaniu Harveya Weinsteina, dyrektorzy firmy (...) postanowili i poinformowali Harveya Weinsteina, że jego praca z Weinstein Company została zakończona ze skutkiem natychmiastowym - cytowały media oświadczenie TWC, firmy, którą 2005 roku Harvey Weinstein zakładał razem ze swym bratem Robertem.
Dziennik "New York Times" poinformował już w czwartek, że Harvey Weinstein w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat molestował seksualnie aktorki, asystentki i inne pracownice swojej firmy. Jedną z jego ofiar miała być też znana aktorka Ashley Judd. Według gazety co najmniej ośmiu kobietom producent zapłacił za milczenia.
65-letni producent wydał oświadczenie, w którym przeprosił za błędy, ale jednocześnie zapowiedział pozew sądowy przeciwko dziennikowi "New York Times".
Harvey Weinstein jest producentem ponad 300 filmów, (m.in. "Pulp Fiction", "Zakochany Szekspir", "Angielski pacjent", "Władca Pierścieni") i jednym z najpotężniejszych ludzi w Hollywood. Według wyliczeń "Daily Mail" podczas ceremonii rozdania Oscarów więcej osób dziękowało ze sceny Weinsteinowi niż Bogu.
(m)
New York Times
RMF FM/PAP
...
Niestety zapewne wielu czy wiele siedzi cicho bo zrobilo kariery w sugerowany przez niego sposob. I on zarobil na Wladcy Pierscieni? Czyli jak ogladamy ten film to kaska leci do niego? Tantiemy itd. Widzicie jakie uklady.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:12, 12 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Affleck potępił Weinsteina, sam został oskarżony o molestowanie. Teraz przeprasza
Dzisiaj, 12 października (15:43)
Kolejny seksualny skandal w Hollywood! Aktorka Hilarie Burton oskarżyła aktora i reżysera Bena Afflecka o molestowanie w czasie jednego z wywiadów telewizyjnych sprzed kilkunastu lat. Zdobywca Oscara za scenariusz "Buntownika z wyboru" przeprosił aktorkę za niestosownie zachowanie.
Zaledwie kilka dni temu na jaw wyszły haniebne praktyki, jakie stosował wobec aktorek Harvey Weinstein, a tymczasem środowiskiem Hollywood wstrząsa nowa seksualna afera. Nie dość, że Hilarie Burton oskarżyła aktora i reżysera Bena Afflecka o molestowanie, to jeszcze wypłyną filmik nakręcony w 2004 roku, który pokazuje, jak Ben Affleck obmacuje piersi Anne-Marie Losique. W tamtym czasie była ona dziennikarką kanadyjskiego show zatytułowanego "Box Office".
...
Nastepny pornogrubas.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:43, 13 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Czaszka w walizce na lotnisku w Szczecinie. Dunka przywiozła ją córce
Czaszka w walizce na lotnisku w Szczecinie. Dunka przywiozła ją córce
1 godz. 57 minut temu
To miała być rutynowa kontrola bagażu na lotnisku, ale to co wyświetliło się na monitorze podczas prześwietlania bagażu wprawiło w zdumienie celników z portu lotniczego Szczecin-Goleniów. W walizce znaleźli... ludzką czaszkę.
Takiego bagażu się nie spodziewali
/Krajowa Administracja Skarbowa /Materiały prasowe
Nietypową zawartość mieściła walizka należąca do obywateli Danii. Jej bagaż został zgubiony przez linie lotnicze i miał być dowieziony właścicielce pod drzwi. Zamiast walizki kobieta dostała wezwanie do osobistego stawienia się do kontroli.
Czaszka miała pomóc studentce stomatologii
/Krajowa Administracja Skarbowa /Materiały prasowe
Jak się okazało, Dunka przyleciała do Polski odwiedzić córkę, studentkę stomatologii w Szczecinie. Czaszka miała być dla dziewczyny pomocą naukową. Niestety stanie się źródłem problemów dla jej matki. Kobieta nie miała wydawanego przez konsulat pozwolenia na transport zwłok, a ludzka czaszka jest tak właśnie traktowana.
Sprowadzanie fragmentów ludzkich zwłok bez wymaganych dokumentów jest przestępstwem
/Krajowa Administracja Skarbowa /Materiały prasowe
Sprowadzanie fragmentów ludzkich zwłok bez wymaganych dokumentów jest przestępstwem, za które grozi grzywna, a nawet do 2 lat więzienia.
(az)
Aneta Łuczkowska
...
Szok! Ale pomysly maja ludzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:01, 15 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Niemcy: Szef MSW skrytykowany za sugestię ws. świąt muzułmańskich
Niemcy: Szef MSW skrytykowany za sugestię ws. świąt muzułmańskich
Dzisiaj, 15 października (06:42)
Sugestia szefa MSW Niemiec Thomasa de Maiziere'a, by zastanowić się nad ewentualnym wprowadzeniem świąt muzułmańskich w tych częściach Niemiec, gdzie mieszka wielu muzułmanów, spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem polityków z jego własnego obozu politycznego.
Thomas de Maziere
/JULIEN WARNAND /PAP/EPA
Jestem gotów do rozmowy o tym, czy należy ustanowić jakieś muzułmańskie święto. Być może należałoby to uczynić. W niektórych częściach kraju dzień Wszystkich Świętych jest świętem, a w innych nie" - powiedział de Maiziere na wiecu wyborczym w Wolfenbuettel w Dolnej Saksonii.
Dlaczego w okolicach zamieszkałych przez muzułmanów nie miałoby być islamskich świąt? - pytał szef resortu spraw wewnętrznych.
Pomysł polityka CDU nie spodobał się jego kolegom z bawarskiej CSU. Nasze chrześcijańskie dziedzictwo nie może być przedmiotem negocjacji - powiedział Alexander Dobrindt, były minister transportu, a od niedawna szef parlamentarzystów CSU w Bundestagu.
Wprowadzenie w Niemczech islamskich świąt nie wchodzi w rachubę - podkreślił polityk CSU w wywiadzie dla sobotniego wydania "Bilda".
Jego partyjny kolega Stephan Mayer podkreślił, że Niemcy są od stuleci krajem o chrześcijańskiej tradycji. Jego zdaniem nie ma żadnych dowodów na to, że islam należy do Niemiec. Polityk CDU Wolfgang Bosbach zauważył, że zamiast o islamskich świętach w Niemczech powinno się raczej dyskutować o tym, kiedy kraje islamskie zapewnią chrześcijanom swobodę religijną.
Nie zgodzę się na święta islamskie - powiedział szef MSW Bawarii Joachim Herrmann.
Natomiast przewodniczący SPD Martin Schulz stanął w obronie krytykowanego de Maiziere'a. "Należy zastanowić się nad tą propozycją" - powiedział socjaldemokrata.
W Niemczech mieszkają ponad cztery miliony muzułmanów pochodzących głównie z Turcji. W minionych dwóch latach społeczność muzułmańska powiększyła się o ponad milion migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Decyzje w sprawie świąt religijnych podejmują władze krajów związkowych (landów).
...
Przede wszystkim co robicie aby sie nawracali na chrzescijanstwo? A nie likwidowac Boże Narodzenie na rzecz jakichs tam tradycji uboju barana.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:39, 18 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
"Brak mi słów". Na Halloween sprzedawali kostiumy Anny Frank
"Brak mi słów". Na Halloween sprzedawali kostiumy Anny Frank
Dzisiaj, 18 października (06:40)
Amerykańska firma sprzedająca kostiumy na Halloween przeprasza i wycofuje ze sprzedaży stroje Anny Frank – żydowskiej nastolatki, która zmarła w obozie koncentracyjnym w czasie II wojny światowej. Pisane przez nią pamiętniki są jednym z najważniejszych literackich świadectw tamtego okresu.
Anne Frank
/PAP/Photoshot
Oburzenie internautów na całym świecie wywołało ogłoszenie zamieszczone przez amerykańską firmę na stronie HalloweenCostumes.com. Niebieska sukienka z beretem były sprzedawane pod hasłem "historyczny kostium Anny Frank dla dziewczynek".
"To obrzydliwe", "Brak mi słów" - najczęściej tak reagowali na to ogłoszenie internauci.
Firma zdecydowała się na wycofanie kostiumów ze sprzedaży. Tłumaczy, że nie chciała nikogo urazić, a w jej ofercie są kostiumy nie tylko na Halloween, ale również historyczne.
Sky News
(mpw)
...
Bo zydzi. Wiemy ze gdyby to bylo osmieszanie chrzescijanstwa to by bylo w porzadku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:46, 20 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Szokujące wyznanie Quentina Tarantino. Od lat wiedział, że Weinstein molestuje kobiety
Szokujące wyznanie Quentina Tarantino. Od lat wiedział, że Weinstein molestuje kobiety
Dzisiaj, 20 października (07:56)
Quentin Tarantino, reżyser "Django" i "Nienawistnej ósemki" wyznał w rozmowie z "New York Timesem", że od wielu lat wiedział o tym, jak oskarżany o molestowanie seksualne producent filmowy Harvey Weinstein traktuje kobiety. "Zmarginalizowałem te sytuacje" - przyznał reżyser.
Quentin Tarantino, Ennio Morricone i Harvey Weinstein
/ Dave Bedrosian/Geisler-Fotopress /PAP/DPA
Tarantino od wielu lat współpracował z Weinsteinem - m.in. przy takich filmach, jak "Bękarty wojny", "Django" i "Nienawistna ósemka". Reżyser przyznał, że o zachowaniu Weinsteina wobec kobiet wiedział od dawna - m.in. od wielu cenionych aktorek.
Wiedziałem tyle, że mogłem zrobić więcej - stwierdził. To nie były tylko plotki, informacje z drugiej ręki. Wiedziałem, że on ma na koncie takie sytuacje - tłumaczył.
Tarantino przyznał, że aktorka Mira Sorvino, z którą niegdyś był związany, już w 1995 roku powiedziała mu, że Weinstein zachowywał się wobec niej niewłaściwie - robił jej masaż bez jej zgody, biegał za nią po hotelowym pokoju, a innym razem pojawił się u niej w środku nocy.
Byłem zszokowany. Nie spodziewałem się, że on robi takie rzeczy tak otwarcie - relacjonował reżyser. W kolejnych latach słyszał od innych aktorek o przypadkach skandalicznego zachowania Weinsteina. Raz nawet interweniował u samego producenta, który zdecydował się wtedy na przeproszenie jednej z kobiet.
Tarantino przyznał, że żałuje, iż nie potraktował odpowiednio poważnie docierających do niego sygnałów i nie zerwał współpracy z Weinsteinem. Wszystko, co teraz powiem, będzie beznadziejną wymówką - stwierdził. Apeluję do innych facetów, którzy wiedzieli więcej, by się nie bali. Nie wydawajmy tylko oświadczeń. Pokażmy, że działo się coś złego i zapewnijmy naszym siostrom lepsze życie - mówił reżyser.
(mn)
...
Wszyscy wiedzieli ale zadrzec z takim bossem? Za ktorym stoja kolesie banksterzy z wiadomego ,,narodu" to ho ho! Samobojstwo. Taki ruski swiat sie zrobil. Bo Hollywood to koryto jak i Kreml! A do zlobu swinie pchaja sie tlumnie. Ci co maja wladze nad kurkiem i dawkuja papu rzondzo!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:40, 21 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Kolejne znane osoby opowiadają o przypadkach molestowania seksualnego
Kolejne znane osoby opowiadają o przypadkach molestowania seksualnego
Dzisiaj, 21 października (07:10)
W brytyjskich mediach pojawia się coraz więcej informacji na temat molestowania seksualnego w show biznesie. Po kompromitujących rewelacjach, które pojawiły się w Hollywood, Brytyjski Instytut Filmowy postanowił pozbawić członkostwa amerykańskiego producenta, Harveya Weinsteina. Ciążą na nim zarzuty wielokrotnego dopuszczenia się przestępstw seksualnych, czemu konsekwentnie zaprzecza.
Harvey Weinstein
/ PETER FOLEY /PAP/EPA
Weinstein otrzymał członkostwo Instytutu w 2002 roku za wybitny wkład w rozwój kinematografii. To najwyższe tego typu wyróżnienie. Jak oświadczono w oficjalnym komunikacie, "poważne i powszechne zarzuty, jakie pojawiły się na temat niegodziwego zachowania Harveya Weinsteina, w żaden sposób nie licują z wartościami promowanymi przez Brytyjski Instytut Filmowy".
Szokujące wyznanie Quentina Tarantino. Od lat wiedział, że Weinstein molestuje kobiety
Instytucja wyraziła jednocześni swój podziw dla kobiet, które postanowiły publicznie wypowiedzieć się na temat Weinsteina. Jest wśród nich wiele aktorek.
Media na Wyspach podkreślają, że akty molestowanie seksualnego nie zdarzają się jedynie w przemyśle filmowym. Podobnie wygada sytuacja w branży muzycznej. Zdaniem sir Toma Jonesa, słynnego brytyjskiego piosenkarza, często swą pozycję wykorzystują ludzie, od których zależy promocja i podpisywanie kontraktów. Jones zaznacza, że takie zachowanie nie dotyczy wyłącznie kobiet. Jak pokreślił w wywiadzie dla BBC, on sam otrzymał na początku swej kariery niedwuznaczną propozycję.
Z kolei żona piosenkarza Roda Stewarta, 46-letnia Penny Lancaster ujawniła, że przed laty, pracując jako modelka, została odurzona przez jednego z zaprzyjaźnionych projektantów i zgwałcona. Przez lata trzymała to w tajemnicy. Dopiero odwaga kobiet, które otwarcie opowiedziały o zachowaniu Harveya Weinsteina, skłoniła ją do podzielenia się swymi przeżyciami na antenie brytyjskiej telewizji.
Prasa na Wyspach relacjonuje również przypadki mniej oczywiste. Jednym z nich jest zachowanie miliardera Richardsa Bransona wobec partnerki mistrza Formuły1 Jensona Buttona. Branson miał nieproszony przysiąść się do stolika w restauracji, przy którym siedzieli i dotknąć jej twarzy. Był pijany. Miliarder przeprosił za swe zachowanie i jak sam oświadczył nie pił alkoholu przez następnych sześć miesięcy.
(mpw)
Bogdan Frymorgen
...
Tam gdzie dostep do atrakcyjnego koryta tam i rozne wykorzystywanie. W partiach to samo zreszta.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:50, 22 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
"Harvey Weinstein nie był w tych wszystkich pokojach sam". Skandal zatacza coraz szersze kręgi
"Harvey Weinstein nie był w tych wszystkich pokojach sam". Skandal zatacza coraz szersze kręgi
Dzisiaj, 22 października (10:17)
Skandal Harveya Weinsteina, słynnego producenta filmowego oskarżonego o molestowanie seksualne kobiet, zatacza coraz szersze kręgi. Niemal każdego dnia ujawniają się kolejne jego ofiary, a kolejne osobistości Hollywood przyznają, że wiedziały o jego występkach. Powszechne staje się przekonanie, że zachowanie Weinsteina było tajemnicą poliszynela. Jak stwierdził pisarz i scenarzysta Walter Kirn: "Wszystkie te osoby, które obecnie są w szoku i oburzone zachowaniem Weinsteina wobec kobiet, nie są hipokrytami, ale kłamcami. Wszyscy, którzy kiedykolwiek byli na zachód od Reno, wiedzieli o zachowaniu Harveya Weinsteina".
Harvey Weinstein
/PAUL BUCK /PAP/EPA
Amerykańskie media doliczyły się do tej pory przynajmniej 29 ofiar producenta. Lista obejmuje takie sławy jak Angelina Jolie, Gwyneth Paltrow, Ashley Judd i Mira Sorvino.
W czwartek dołączyła do nich aktorka kenijskiego pochodzenia Lupita Nyong'o, zdobywczyni Oscara za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą w filmie "Zniewolony. 12 Years a Slave". 34-letnia Nyong'o opisała "zaloty" blisko dwa razy od niej starszego 65-letniego obecnie Weinsteina na łamach dziennika "New York Times".
Woody Allen o sprawie Weinsteina: Boję się polowania na każdego, kto mrugnie do kobiety
Równolegle z listą ofiar rośnie liczba osobistości Hollywood, które ze spóźnioną skruchą przyznają, że od lat wiedziały o występkach Weinsteina i mogłyby im zapobiec, gdyby zareagowały bardziej stanowczo. Wyznanie takie złożył Quentin Tarantino, jeden z najbliżej związanych z Weinsteinem reżyserów filmowych, twórca takich obrazów jak "Wściekłe psy" i "Pulp Fiction". W wywiadzie dla "New York Timesa" przyznał, że "wiedział o zachowaniu Weinsteina wobec kobiet wystarczająco dużo, aby więcej zrobić".
Relacje ofiar i licznych osób związanych z Hollywood są potwierdzeniem prawie powszechnego przekonania, że postępowanie Weinsteina od lat było w Hollywood tajemnicą poliszynela, a jego sposób zachowania i słynne "rozmowy kwalifikacyjne na kozetce bądź w sypialni" - typowe dla wielu innych producentów, reżyserów i agentów filmowych.
Wszystkie te osoby, które obecnie są w szoku i oburzone zachowaniem Weinsteina wobec kobiet nie są hipokrytami, ale kłamcami. Wszyscy, którzy kiedykolwiek byli na zachód od Reno (miejscowość w stanie Nevada), wiedzieli o zachowaniu Harveya Weinsteina - stwierdził w programie telewizji Fox News Walter Kirn, pisarz i scenarzysta, autor powieści "Up in the Air" ("W chmurach"), na podstawie której zrealizowano film pod tym samym tytułem.
Cała gra jest prosta: Hollywood chce produkować jak najwięcej przemocy i okrucieństwa na ekrany, dlatego walczy z przemocą z użyciem broni palnej. Hollywood chce na ekranach seksualnie poniżać kobiety tak często, jak tylko to jest możliwe, dlatego propaguje feminizm. Wszyscy o tym wiedzą - komentował.
Weinstein nie był w tych wszystkich pokojach sam. (...) Obawiam się, że sprawa będzie o wiele bardziej przerażająca, niż się tego spodziewaliśmy - stwierdził również Kirn.
Sprawa rzeczywiście wygląda coraz poważniej. Wydział policji Los Angeles wszczął dochodzenie w sprawie domniemanego gwałtu, jakiego Weinstein miał dopuścić się w 2013 roku. Wcześniej dochodzenia w sprawie podobnych zarzutów wszczęły wydział policji Nowego Jorku i brytyjski Scotland Yard.
Zarzutami ofiar Weinsteina zainteresowane jest FBI, rzekomo na osobiste polecenie amerykańskiego prokuratora generalnego Jeffa Sessionsa - takie doniesienia przekazał w ubiegłym tygodniu brytyjski tabloid "The Daily Mail". Według gazety, "FBI obawia się, by Weinstein jak Roman Polański nie uciekł przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości za granicę". Rzecznik FBI odmówił komentowania tych doniesień.
Co ciekawe, sprawa staje się poważnym problemem dla dziennika "New York Times", który opisał postępowanie Weinsteina. Sęk w tym, że "NYT" już w 2005 roku miał gotowy do publikacji artykuł o licznych zarzutach molestowania seksualnego kobiet przez producenta, ale artykuł został wstrzymany po osobistej interwencji samego Weinsteina, od lat jednego z najhojniejszych popleczników Partii Demokratycznej.
Skandal wokół producenta jest poważnym problemem także dla demokratów, którzy od lat są blisko związani z Hollywood. A jak wskazują stratedzy polityczni: kobiety stanowią 53 procent amerykańskiego elektoratu. Właśnie ich głosy przesądziły o wyborze Baracka Obamy na drugą kadencję w wyborach w 2012 roku. Hillary Clinton w głosowaniu prezydenckim w 2016 roku otrzymała zaś 54 procent głosów kobiet.
Według politycznych strategów, utrata przez skandal Weinsteina nawet części kobiecego elektoratu grozi demokratom pewną przegraną w następnych wyborach.
Może właśnie dlatego upadek Harveya Weinsteina ze stratosfery wpływów i uznania w Hollywood jest tak raptowny.
Autor: Tadeusz Zachurski, Waszyngton/PAP
...
Afera goni afere! NYT WSTRZYMAL ARTYKUL O TYM W 2005!!!! 12 lat temu! Czy ktos ma watpliwosci ze sprawa byla nieznana? Mafijne uklady wobec ktorych trzeba ,,siedziec cicho".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:12, 23 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Clooney o sprawie Weinsteina: Jeśli ktoś znał tę historię i jej nie upublicznił, jest współwinny
Clooney o sprawie Weinsteina: Jeśli ktoś znał tę historię i jej nie upublicznił, jest współwinny
Dzisiaj, 23 października (14:5
George Clooney wypowiedział się na temat głośnej sprawy producenta filmowego Harveya Weinsteina. Aktor wyraził nadzieję, że dzięki temu, iż wyszła ona na światło dzienne, inne ofiary molestowania poczują się bezpieczniejsze, a ich oprawcy powinni przestać być tacy pewni siebie.
George Clooney
/Hahn Lionel /PAP/Abaca
Clooney zauważył, że były osoby, które niejako pomagały Weinsteinowi w całym procederze, przyprowadzając do niego młode aktorki. Wspomniał również o dziennikarzach, którzy chwalą się tym, że wiedzieli o wszystkim od 10 lat.
Jeśli ktoś znał tę historię i jej nie upublicznił, jest współwinny - ocenił aktor.
Clooney o sprawie Weinsteina: Jeśli ktoś znał tę historię i jej nie upublicznił, jest współwinny
/Associated Press/x-news
...
Media banki szolbiznes USA sa w rekach tej samej narodowosci a oni kryja siebie nawzajem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:36, 28 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Świadomie zarażał kobiety HIV. Został skazany na 24 lata więzienia
Świadomie zarażał kobiety HIV. Został skazany na 24 lata więzienia
Dzisiaj, 28 października (16:49)
Mężczyzna, który świadomie zaraził HIV ponad 30 kobiet, został skazany na 24 lata więzienia przez sąd w Rzymie. Valentino Talluto uprawiał seks bez zabezpieczeń, mimo świadomości zagrożenia, jakie to niesie. Swoje partnerki poznawał przez internet.
zdj. ilustracyjne
/ J.M. Guyon - Copyright 2013 /PAP/EPA
Valentino Talluto, 33-letni księgowy uwiódł w ciągu 10 lat dziesiątki kobiet. Poznawał je przez internet. Został zatrzymany w listopadzie 2015 roku. Policja podejrzewa, że mężczyzna miał kontakt seksualny z co najmniej 53 kobietami, 32 z nich zaraził HIV. Trzy kobiety nieświadome zagrożenia przekazały wirusa dalej swoim kolejnym partnerom. Jeszcze inna urodziła dziecko z HIV.
W trakcie procesu kobiety opowiadały o romantycznych kolacjach z winem, podczas których Talluto je uwodził, mówił, że się w nich zakochał, aż w końcu lądowali w łóżku. Jedna z poszkodowanych poprosiła go nawet o to, żeby założył prezerwatywę. Miał jej odpowiedzieć, że jest uczulony na lateks i że ostatnio robił sobie test na HIV. Zapewniał oczywiście, że jest zdrowy.
Większość kobiet dowiedziała się o zarażeniu wirusem, kiedy zrobiły sobie badania już po aresztowaniu 33-latka. Wiele z nich to studentki, wśród nich jest kilka matek. Najmłodsza zarażona miała 14 lat, najstarsza - 40. Niektóre były przygodami na jedną noc, z kilkoma innymi wdał się w dłuższe relacje.
W trakcie procesu prokuratura domagała się dla mężczyzny dożywocia, twierdząc, że doprowadził do "epidemii". Nie chciał współpracować, składał fałszywe zeznania, od początku zaprzeczał odpowiedzialności za zarażenie kobiet HIV, a przecież siał śmierć - powiedziała prokurator Elena Neri. Obrona z kolei malowała obraz młodego człowieka, który wcześnie osierocony nie zaznał w życiu miłości.
Sąd potrzebował 10 godzin do namysłu, żeby ogłosić ostateczny wyrok - 24 lat więzienia.
...
Opetani na Zachodzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:12, 31 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Świat
Polak ukarany mandatem za strój na Halloween. Przebrał się za... terrorystę
Polak ukarany mandatem za strój na Halloween. Przebrał się za... terrorystę
Wczoraj, 30 października (18:26)
Mieszkający w norweskim Bergen Polak został ukarany przez policję mandatem za szerzenie niepokoju z powodu stroju terrorysty, jaki przygotował na zabawę Halloween - podała w poniedziałek gazeta "Aftenposten".
W sobotę wieczorem Polak wybrał się do miasta, by świętować Halloween. Przebrał się za terrorystę: miał na sobie wojskową kurtkę, chustę arafatkę oraz "pas szahida" zrobiony z plastikowych cylindrów, przewodów i taśmy klejącej.
Ludzie zatrzymywali mnie, by zrobić sobie ze mną zdjęcia. Większość z nich mówiła, że to świetne przebranie - relacjonował mężczyzna norweskim mediom.
W tym samym czasie policja w Bergen otrzymała od mieszkańców telefony z informacją o chodzącym po ulicach uzbrojonym terroryście. Gdy otrzymujemy zgłoszenie o mężczyźnie z pistoletem w kieszeni oraz automatyczną bronią na ramieniu, to traktujemy je bardzo poważnie - powiedział Terje Magnussen z lokalnej policji.
Polak został niedługo później zatrzymany oraz ukarany mandatem w wysokości 12 tys. koron (5,2 tys. złotych) za szerzenie niepokoju oraz posiadanie noża. Noszony przez niego pas z imitacją materiałów wybuchowych został zniszczony. Takie stroje budzą strach i nie należą do naszego pejzażu - tłumaczył Magnussen.
Ukarany mandatem Polak, który na co dzień zajmuje się renowacją mebli i ma zdolności plastyczne, wyjaśniał, że chciał jedynie "mieć przebranie, jakiego nikt nie ma". Poświęciłem temu sporo czasu. Lubię takie wyzwania - powiedział dziennikarzom. Dodał, że nie miał przy sobie noża, lecz jedynie narzędzie, jakiego używa przy pracy z meblami. Rozumiem, że policja musiała mnie sprawdzić, nie akceptuję jednak mandatu - powiedział Polak.
...
Trudno sie dziwic ze sa nerwowi na tym punkcie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:55, 03 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Kobieta spadła autem ze skarpy, bo tak... pokierowała ją nawigacja
Kobieta spadła autem ze skarpy, bo tak... pokierowała ją nawigacja
Dzisiaj, 3 listopada (08:3
Do nietypowego wypadku doszło dziś nad ranem na drodze krajowej numer 75 w Brzesku w Małopolsce. Na trasie z Nowego Sącza w miejscu, gdzie budowany jest most na rzecze Uszwica, kobieta spadła autem ze skarpy. Jak powiedziała policji, tak pokierowała ją nawigacja. Na szczęście ani kierującej ani pasażerowi auta nic się nie stało. Zdjęcia z miejsca wypadku dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Ani kobiecie kierującej autem ani pasażerowi nic się nie stało
/Gorąca Linia RMF FM
Do wypadku doszło po godzinie 5. Kierująca oplem astrą jadąc od Nowego Sącza nie dostosowała się do nowej organizacji ruchu, do znaków informujących o robotach drogowych, i nawigacja pokierowała ją prosto. Kobieta zjechała ze skarpy - powiedziała w rozmowie z RMF FM rzeczniczka Komendanta Powiatowego Policji w Brzesku Ewelina Buda.
Przez to że na drodze numer 75 budowany jest most, zorganizowano objazd. Można skręcić w lewo lub prawo. Obowiązuje tam także ograniczenie prędkości do 40 km/h.
Ani kobiecie kierującej autem ani pasażerowi nic się nie stało. Miała ogromne szczęście. Tam nie ma grząskiego gruntu. Tam już kładą pręty metalowe - dodała Buda.
...
Nawidacja jest miedzynarodowa?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|