Wysłany: Sob 11:32, 10 Kwi 2010 Temat postu: Śmierć w katastrofie...
Pisze dopiero teraz bo mialem zablokowana strone.Jak tu wszyscy siedzicie to ja nie moge pisac bo mam zablokowane!Wszedlem w trybie specjalnym.
>>>>>>
Oczywiscie nie moge nic powiedziec dopoki nie zostana podane ostateczne informacje.Ale biorac pod uwage liste osob jaka wchodzi w gre to moge od razu powiedziec ze PRZEBACZAM WSZELKIE KRZYWDY Z ICH STRONY.Bo przeciez nie bedziemy uprawiac oszustwa jakie to dobrodziejstwa nas spotkaly z tej strony.I oczywiscie falszem bylo by gdybym nie powiedzial I JA TEŻ PROSZĘ O WYBACZENIE Z ICH STRONY.
>>>>>>
Widzimy ze to Bóg decyduje kiedy czlowiek odchodzi i mozemy miec pewnosc ze jest to moment najlepszy.Oczywiscie za wypadki i choroby jest odpowiedzialny Diabeł ale musi dostac ZEZWOLENIE BOGA.Zainteresowanych odsylam do kisiegi Hioba gdzie jest to jasno ukazane.
Przypominam ze dzis sobota dzien Maryi ktora powiedziala ze ,,Nikt kto umrze w 1 sobote miesiaca nie bedzie potepiony''.Dzis mamy bardziej niz pierwsza sobote bo mamy SOBOTĘ WIELKANOCNĄ i jeszcze wigilie Miłosierdzia Bożego i jeszcze rocznice odejscia Ojca Świętego.
Wiec mamy kumulacje olbrzymia swiat milosierdzia ktore bylo znakomita okazja dla tych ludzi aby rozstac sie ze swiatem.Inne dni byly by gorsze dla ich dusz...
Pozostaje wiec modlitwa ...
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach