Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Słuszba sdrofia nam roskfita!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 54, 55, 56  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:11, 11 Lip 2013    Temat postu:

Radio PLUS Gorzów
Kolejne kontrowersje wokół gorzowskiego szpitala

Pojawiają się kolejne kontrowersje wokół gorzowskiego szpitala. Tym razem lekarz rezydent oddziału chorób wewnętrznych Małgorzata Marczewska oskarża, że w lecznicy, która jest zadłużona na prawie 290. mln złotych łamane są wszelkie przepisy.

Jej zdaniem ratowanie zadłużonej placówki odbywa się kosztem pacjentów. Oskarża dyrekcję m.in. o mobbing i uważa, że doszło już nawet do takiej sytuacji, że ginekolodzy zlekceważyli podejrzenie gwałtu.

Dyrektor Marek Twardowski powiedział nam, że prowadzone jest już w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.

Małgorzata Marczewska żaliła się również, że nie mogła ukończyć w szpitalu specjalizacji, bo została zwolniona.

Z tym również nie zgadza się dyrektor Twardowski.

Wyjaśnień w sprawie wypowiedzi lekarki domaga sie od dyrektora lecznicy zarząd województwa lubuskiego. Do spotkania ma dojść jeszcze w tym tygodniu.

>>>>

Dalszy ciag tej sprawy . Trzeba ja zbadac .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:25, 11 Lip 2013    Temat postu:

Zabetonowane kontrakty na leczenie. Nowi nic nie dostaną

Nowo utworzone placówki medyczne czy oddziały w szpitalach nie dostaną pieniędzy z NFZ. Nie będzie bowiem nowych konkursów na świadczenia. Resort zdrowia zamierza tylko aneksować obecne umowy. Zapowiedział to wiceminister zdrowia Sławomir Neumann podczas posiedzenia zespołu do spraw ochrony zdrowia w komisji trójstronnej. O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Jak czytamy w gazecie, resort zdrowia przygotował projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Przewiduje on, że obowiązujące umowy fundusz będzie mógł przedłużyć nawet do końca 2015 roku.

Aneksowanie umów dla szpitali i przychodni, które już mają kontrakt, oznacza stabilizację co najmniej na rok. Problem będą miały te placówki, które dopiero liczą na kontrakt z NFZ. Wiceprezydent Pracodawców RP Andrzej Mądrala wskazuje, jest wiele budowanych szpitali oraz niektóre z już istniejących rozszerzają działalność tworząc nowe oddziały. Te wszystkie podmioty pozostaną poza systemem - uważa ekspert.

>>>

OOO to fajnie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:58, 14 Lip 2013    Temat postu:

Pacjent w szpitalu przy Szopena: odesłano mnie, bo lekarz był zajęty


W szpitalu przy ul. Szopena w Rzeszowie tłumaczą, że na dyżurach jest jeden specjalista i czasami trzeba czekać na konsultację - informuje portal nowiny24.pl.

- Z powodu silnego bólu oka zgłosiłem się do szpitala na ul. Szopena w Rzeszowie, gdzie działa całodobowy oddział okulistyczny. Zbliżał się wieczór i w przychodniach okuliści już nie przyjmowali, Liczyłem na pomoc w "Szopenie", ale usłyszałem, że lekarz dyżurny operuje. Dodano, że mogę jechać na okulistykę do Szpitala Miejskiego przy ul. Rycerskiej. Taki wyjazd był dla mnie sporym utrudnieniem. Nie chciałem ryzykować prowadzenia auta - opowiada Czytelnik Nowin.

Wyjątek czy reguła?

Reportzerzy "Nowin 24" postanowili sprawdzić, czy sytuacja, w jakiej znalazł się Czytelnik to wyjątek. W tej sprawie zadzwonili do ordynatora oddziału okulistycznego w Szpitalu Miejskim w Rzeszowie.

- To nie wyjątek. Każdego tygodnia trafia do nas średnio ok. 30 pacjentów, którzy w nagłych przypadkach najpierw zgłosili się do okulisty w szpitalu na ul. Szopena, skąd jednak odesłano ich do nas. Oczywiście, w takich sytuacjach nigdy nie odmawiamy chorym pomocy - mówi dr n. med. Antoni Bąk, szef okulistyki w szpitalu przy ul. Rycerskiej.

Zarówno okulistyka w Szpitalu Miejskim, jak i ta w "Szopenie" to oddziały działające całodobowo.

- Zarówno jeden, jak i drugi oddział ma obowiązek przyjąć i zaopatrzyć pacjenta, który zgłosi się po pomoc w nagłym przypadku. Odsyłanie chorych nie powinno mieć miejsca - podkreśla Marek Jakubowicz z oddziału NFZ w Rzeszowie.

W szpitalu przy ul. Szopena twierdzą, że o odsyłaniu pacjentów nie ma mowy. Choć faktycznie, czasem trzeba poczekać na lekarza.

- Na oddziale dyżur pełni jeden specjalista. Na naszą okulistykę trafiają pacjenci z całego regionu, często z poważnymi urazami oczu. Bardzo dużo operujemy. Takie przypadki są traktowane priorytetowo. Jeżeli w trakcie zabiegu zgłosi się pacjent ambulatoryjny, np. z ciałem obcym w oku czy zaczerwieniem spojówek, to faktycznie może się zdarzyć, że będzie musiał poczekać na swoją kolej - mówi Anna Hartman - Ksycińska, zastępca dyrektora szpitala ds. medycznych.

Aneta Lewicka - Chomont, kierownik okulistyki w "Szopenie" dodaje, że w takich sytuacjach pacjenci niekiedy pytają, gdzie jeszcze mogą otrzymać pomoc: - Mamy wówczas obowiązek poinformować ich, że całodobowy oddział okulistyki działa w Szpitalu Miejskim. Decyzja, czy pacjent poczeka na lekarza u nas, czy pojedzie na Rycerską, należy wówczas do niego. Gros chorych decyduje się na naszą pomoc. Bywa, że dziennie przyjmujemy ok. 20 osób, które zgłoszą się na dyżur, a w weekendy nawet ponad 50. Zresztą bywa też i tak, że to do nas zgłaszają się pacjenci, których odesłano ze Szpitala Miejskiego - twierdzi lekarka.

Skarga w NFZ

Dziennikarze postanowili sprawdzić, czy do Podkarpackiego oddziału NFZ wpłynęły jakieś skargi od pacjentów, których odesłano po pomoc do innego szpitala.

- Otrzymaliśmy jedną oficjalną skargę od pacjenta, którego nie przyjęto na oddział okulistyki w szpitalu na ul. Szopena. Na tej podstawie pod koniec ubiegłego roku wszczęliśmy kontrolę. Jednak dokumentacja przechowywana na oddziale nie wykazał uchybień - wyjaśnia Marek Jakubowicz.

Na okulistykę w Szpitalu Miejskim żadnych skarg nie było.

Ewa Kurzyńska/"Nowiny 24"

...

Jest bardzo super .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:55, 18 Lip 2013    Temat postu:

Kontrowersyjny list pielęgniarek do Ministra Zdrowia

Kontrowersje wokół listu wysłanego przez pielęgniarki szpitala przy ulicy Sterlinga w Łodzi do Ministra Zdrowia.

List, pod którym podpisało się ponad sto pielęgniarek dotyczył nieprawidłowości w funkcjonowaniu placówki. Kobiety sprzeciwiały się w nim między innymi ujednolicenia zarobków w szpitalach podległych Wojskowej Akademii Medycznej - oznaczałoby to dla nich niższe płace.

Po wysłaniu pisma władze szpitala zaczęły prowadzić indywidualne rozmowy z osobami, które się podpisały pod listem - mówi przewodniczący związku zawodowego pielęgniarek i położnych w regionie łódzkim, Zdzisław Bujas.

Przesłuchiwanie pielęgniarek wynikało z podejrzeń o bezprawne wykorzystanie pod listem podpisów z innego pisma - mówi dyrektor do spraw finansowych szpitala WAM, Joanna Pulińska-Gdulewicz.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało jednak, że jest w posiadaniu oryginałów podpisów pod listem. Ich prawdziwość będzie jeszcze sprawdzana przez władze szpitala.

!!!!!

Znowu kogos krzywdza .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:24, 21 Lip 2013    Temat postu:

W szpitalu gorąco bez okien. Chorzy skarżą się na upał


Głos Koszaliński: Okna na parte­rze szpitala zostały zamurowa­ne. I zrobiło się gorąco. Staro­sta i dyrekcja lecznicy uspokaja­ją - będzie nowa wentylacja.

O sprawie poinformowali nas pracownicy szpitala.

- Jest straszna duchota, napraw­dę nie ma czym oddychać - żali­li się nam już w czwartek. Chcie­li nawet sprawę zgłosić do In­spekcji Pracy. - Ale tam musieli­byśmy podawać nasze dane. A to wiadomo, nie byłoby dobrze widziane przez naszych zwierzchników - tłumaczyli nam. Tego samego dnia - jak in­formowali nasi rozmówcy - mieli też zaplanowane spotka­nie z dyrekcją szpitala. - Wierzy­my, że coś się uda załatwić, bo naprawdę nie da się tu praco­wać.

Chodzi o parter szpitala i jego północną część, do której ma przylegać nowo budowany blok operacyjny. Tam działa dziś od­dział opiekuńczy.

Starosta Tomasz Hynda zapew­nia, że projekt budowy bloku operacyjnego jest uzgodniony z wszelkimi instytucjami, nie może być więc mowy o jakim­kolwiek odstępstwie od przepi­sów. - Niestety, okna w starej części szpitala muszą być zamu­rowane, bo do tej ściany bę­dzie przylegała ściana nowego obiektu - tłumaczy. O proble­mach pracowników nie słyszał. Sprawę przekazał dyrektorowi lecznicy. -

Czwartkowe, wysokie tempera­tury, rzeczywiście dały się we znaki wszystkim - przyznaje dy­rektor szpitala Przemysław Dawid. - Jestem już po spotka­niu z pracownikami i zapewni­łem, że najpóźniej w poniedzia­łek technicy sprawdzą i przygo­tują dodatkową wentylację. Wszyscy chcemy, żeby powstał nowy blok operacyjny i nieste­ty, z jego budową wiążą się pewne niedogodności. Mam jednak nadzieję, że od przyszłe­go tygodnia będzie już zdecydo­wanie lepiej - powiedział nam w piątek.

....

Maja pomyslunek !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:31, 22 Lip 2013    Temat postu:

"Fakt": NFZ nie płaci za ratowanie życia noworodkom

Czy prze­ta­cza­nie krwi no­wo­rod­kom czy za­pew­nie­nie im kar­mie­nia po­za­je­li­to­we­go są za­bie­ga­mi ra­tu­ją­cy­mi życie? Zda­niem le­ka­rzy - tak. Ale zda­niem Na­ro­do­we­go Fun­du­szu Zdro­wia - nie. Urzęd­ni­cy przyj­mu­ją wy­god­ną dla sie­bie de­fi­ni­cję, byle tylko nie pła­cić szpi­ta­lom za te za­bie­gi, które te wy­ko­na­ły ponad wy­zna­czo­ne przez NFZ li­mi­ty. Tym­cza­sem gdyby szpi­ta­le tzw. "nad­wy­ko­nań" nie ro­bi­ły, więk­szość z nich już przed wa­ka­cja­mi mu­sia­ły­by prze­stać przyj­mo­wać pa­cjen­tów.

Ma­rze­na Paw­lak kilka dni temu w war­szaw­skim Szpi­ta­lu Św. Zofii uro­dzi­ła wcze­śnia­ka. Naja­dła się stra­chu. Wszyst­ko przez to, że le­ka­rze nie wie­dzą, jak dalej bę­dzie z ra­to­wa­niem życia no­wo­rod­ków. NFZ nie chce szpi­ta­lom od­da­wać pie­nię­dzy za tzw. nad­wy­ko­na­nia czyli pro­ce­du­ry wy­ko­na­ne ponad li­mi­ty za­war­te w kontr­ak­cie z Fun­du­szem. No, chyba, że to są pro­ce­du­ry "ra­tu­ją­ce ży­ją­ce" - te bez wzglę­du na ogra­ni­cze­nia muszą zo­stać wy­ko­na­ne.

Tyle że to, co dla le­ka­rzy jest ra­to­wa­niem życia, dla urzęd­ni­ków już nie. Le­ka­rze ze zdu­mie­niem do­wia­du­ją się więc, że taką pro­ce­du­rą nie jest prze­ta­cza­nie krwi no­wo­rod­kom czy za­pew­nie­nie im kar­mie­nia po­za­je­li­to­we­go. I kon­sta­tu­ją z obu­rze­niem: NFZ chce nas prze­ko­nać, że bez nie­zbęd­nej trans­fu­zji i je­dze­nia te dzie­ci dalej by żyły? Jakim cudem? - py­ta­ją re­to­rycz­nie. NFZ twier­dzi swoje: Fun­dusz nie jest skar­bo­ną bez dna i pie­nię­dzy dla wszyst­kich nie wy­star­czy.

Sza­cu­je się, że tylko w tym roku w kasie Fun­du­szu może za­brak­nąć mi­liar­da zło­tych! Za­brak­nie - wia­do­mo - dla pa­cjen­tów. Bo dla urzęd­ni­ków pie­nią­dze za­wsze są. Przy­kład? Tylko w ciągu pół­to­ra roku ma­zo­wiec­ki od­dział NFZ wydał na na­gro­dy dla swo­ich pra­cow­ni­ków 3 mi­lio­ny zło­tych.

Ale war­szaw­skie­mu Szpi­ta­lo­wi Św. Zofii nie chce za­pła­cić 350 tys. zł za to, że le­czył ma­łych pa­cjen­tów ponad urzęd­ni­cze li­mi­ty.

>>>

Nie ma dzieci nie ma problemow .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:15, 25 Lip 2013    Temat postu:

Lekarze nie zaproponują tanich leków?

Lekarze dostają od firm farmaceutycznych pieczątki z ich nazwą, dawkowaniem leków oraz dopiskiem "nie zamieniać", wobec którego żaden aptekarz nie odważy się zaproponować pacjentowi tańszego odpowiednika – informuje "Gazeta Wyborcza".

Tymczasem wymaga tego ustawa refundacyjna, zgodnie z którą aptekarze mają obowiązek proponować klientom tańsze odpowiedniki preparatów z recept. - Nie wolno nam wtrącać się wtrącać do tego, co jest napisane na recepcie - komentuje Stanisław Piechula, wiceprezes Śląskiej Izby Aptekarskiej.

- Opatrywanie recept dopiskiem bądź pieczątką "nie zamieniać" jest zgodne z obowiązującymi przepisami – mówi jednak Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

- Dostarczanie gotowych pieczątek z dopiskiem "nie zamieniać" oznacza, że lekarze używają ich rutynowo. To nieetyczne – uważa z kolei były minister Marek Balicki.

>>>>

To super !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:35, 25 Lip 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zobacz komu oddajesz krew

Narodowo Radykalny

Skończyłem z honorowym krwiodawstwem. W kwestionariuszu, który wcześniej wypełniasz, musisz podpisać zgodę, że twoja krew może zostać odpłatnie przekazana koncernom farmaceutycznym, które wyprodukują z niej leki. Dodatkowy zapis w ankietach dla krwiodawców pojawił się kilka miesięcy temu. Jego umieszczenie zalecił Regionalnym Centrom Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa Instytut Hematologii i Transfuzjologii, który nadzoruje ośrodki pobierania krwi. Oczywiście na formularzu jest zapis, że krwiodawca może nie zgodzić się na sprzedaż własnej krwi, ale podpisanie takiego oświadczenia skutkuje w wielu stacjach krwiodawstwa tym, że odsyłani jesteśmy z kwitkiem. Skandal!
Proszę zauważyć, jak bardzo jest to nieetyczne. Każdy krwiodawca oddaje krew z potrzeby serca,
nie licząc w zamian na nic. Niestety ktoś wpadł na duronowatoidiotyczny pomysł, by potem tą krwią handlować niby w dobrej wierze, tłumacząc to koniecznością pozyskania pieniędzy za przechowanie krwi w bankach oraz badania na niej. Przez kilkadziesiąt lat istnienia honorowego krwiodawstwa i stacji krwiodawstwa, nikt o pieniądzach nie mówił.
Biorąc pod uwagę fakt, że Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa handlują nadwyżkami krwi, a w mediach ciągle słyszy się o jej braku, uważam, że komunikaty te, to celowe wprowadzanie ludzi w błąd, by stworzyć nadwyżkę do handlu. Po co? Po pierwsze cena za 1 jednostkę osocza jest ustalona rozporządzeniem ministra zdrowia! To dokładnie 135 zł za jednostkę (1 litr to 4 jednostki, więc na litrze osocza centrum krwiodawstwa zarabia 540 zł). Według prawa to jednak nie sprzedaż tylko pO„odpłatne przekazywanie” - tak to tłumaczy ministerstwo. Jak sprytnie to nazwano. Chodzi o to, że ta cena rzekomo pokrywa koszty, które stacja ponosi w związku z pobraniem, przebadaniem krwi oraz przygotowaniem osocza. Natomiast litr krwi sprzedawana jest od 170 do 220 zł.
Warto zauważyć, że krwiodawca za oddanie 450 ml krwi dostaje 8 czekolad i zwrot kosztów podróży z miejsca zamieszkania do stacji krwiodawstwa. Natomiast legitymacje honorowego dawcy, które upoważniają do zniżek na leki, w wielu aptekach nie są honorowane. Taka rzeczywistość.
Według ministerstwa, osocze uzyskiwane w Polsce w 97 proc. pochodzi z krwi pełnej, z czego do celów klinicznych (przetoczeń krwi) wykorzystywanych jest tylko ok. 30 proc. tego osocza (w połączeniu oczywiście z koncentratem krwinek czerwonych). Pozostałe 70 proc. to właśnie ta ilość przekazywana firmom farmaceutycznym za opłatą! Zatem żyć nie umierać, hulaj dusza, biznes kręci się w najlepsze. Media pochwalą ideę honorowego krwiodawstwa, puszczą bzdurę, że brakuje krwi, głupi krwiodawca poleci ją oddać, a Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa tłuką niezłą kasę kosztem nieświadomych niczego krwiodawców! Pięknie pomyślane – muszę przyznać.
Krew to życie. Zatem wychodzi na to, że ministerstwo pozwoliło w Polsce na legalny handel życiem. Tylko czekać, kiedy w naszym kraju zalegalizowany zostanie proceder handlu organami. Krew, podobnie jak nerka, czy serce, ratuje komuś życie.
Temat podjęło radio TOK FM, które przedstawiło problem w szerokim kontekście. Dziennikarze zadzwonili również do do rzeczniczki Ministerstwa Zdrowia, Agnieszki Gołąbek. Jej odpowiedź była dość zaskakująca i zdumiewająca. Przez moment myśleliśmy nawet, że Pani rzecznik traktuje nas jak debili. Oto co powiedziała:

"- Oddając krew, która później nawet zostanie sprzedana, wspiera pan przecież polski system krwiolecznictwa, bo te leki także zostaną wykorzystane przez pacjentów.
- Pani rzecznik, ale przecież ktoś na mojej krwi zarabia! Co to za wspieranie?! Śmiało można powiedzieć, że to jak handel organami!
- No teraz to już pan przesadza. Pan oddaje krew, jeśli są nadwyżki krwi, to centra zgodnie z ustawą mogą ją sprzedać koncernom...
- Ale koncerny później mogą znów sprzedać leki, w ten sposób zarabiając na, było nie było, honorowym pozyskiwaniu krwi.
- (tutaj pani rzecznik nie miała nic do powiedzenia)
- Kiedy ostatnio jakiekolwiek centrum w krwiodawstwa miało nadwyżki krwi?
- Nie potrafię panu odpowiedzieć na to pytanie."

Ta wypowiedz mówi sama za siebie. Zatem idea honorowego krwiodawstwa w Polsce, jak dla mnie, przestała istnieć.

Człowiek który nigdy nie był na meczu a wypowiada się o kibicach, jest jak dziwka mówiąca o miłości;)

...

Znowu afera . Znowu ubijaja biznes ale haniebny bo niszcza piekna idee ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:19, 01 Sie 2013    Temat postu:

Przez pieczątki na receptach "nie zamieniać leku" pacjenci mogą przepłacać

Część lekarzy stosuje na receptach pieczątkę "nie zamieniać", co dla farmaceutów jest wiążące, aby nie zamieniać leku na inny. Jeśli takiego zastrzeżenia nie ma, farmaceuci mogą zaproponować pacjentowi tańszy zamiennik. Eksperci podkreślają, że lekarz może stosować taką pieczątkę tylko wówczas, jeżeli wymaga tego stan pacjenta. Problem w tym, że takie pieczątki lekarze często dostają właśnie od firm.

- Ustawa refundacyjna nie definiuje, jak powinien wyglądać zapis "nie zamieniać" na recepcie, czy w formie pieczątki, czy w formie wydruku komputerowego, z którym coraz częściej spotykają się pacjenci. To na pewno jest do zaakceptowania - mówi Agencji Informacyjnej Newseria dr Maciej Nowicki, prezes Fundacji Watch Health Care. - Pytanie, czy lekarz rzeczywiście jest przekonany do tego, że dany produkt leczniczy nie powinien być zamieniony.

Ustawa refundacyjna nakłada na farmaceutów obowiązek zaproponowania pacjentowi tańszego zamiennika leku. Takie obowiązek przestaje jednak obowiązywać, jeśli na recepcie widnieje napis "nie zamieniać". Lekarz może go dodać, jeśli stan pacjenta wymaga stosowania określonego leku.

- Chodzi o to, by lekarz był przekonany, że ten, a nie inny produkt leczniczy powinien być wydany pacjentowi - podkreśla dr Nowicki. - Musimy wiedzieć, że jeśli jest to lek refundowany, to do pewnego poziomu limitu jest finansowany przez NFZ, a powyżej tego limitu pacjent ponosi już koszty z własnej kieszeni.

Z tego względu uniemożliwienie zakupu tańszego zamiennika powoduje, że pacjenci płacą za leki więcej niż by mogli.

- Są rzeczywiście sytuacje, kiedy pacjent, być może nieświadomy, będzie musiał dopłacić większą kwotę. Na pewno sytuacja wymaga większej kontroli przez samych lekarzy - stwierdza dr Nowicki.

Tym bardziej, że napis "nie zamieniać" widnieje często na pieczątkach z nazwą leku i dawkowaniem, które lekarze dostają od firm farmaceutycznych. Ekspert uważa, że są wątpliwości co do kwalifikacji prawnej pieczątek.

- Prawo farmaceutyczne reguluje warunki działań marketingowych i reklamowych firm farmaceutycznych, w jaki sposób powinna wyglądać wizyta, jakie informacje powinny być zostawione lekarzowi. Natomiast ustawa refundacyjna dokładnie definiuje, jak materiały reklamowe powinny wyglądać, przez ile lat powinny być przechowywane w firmie. To jest pytanie do prawników, czy tego typu pieczątki nie należałoby rozważać jako materiał reklamowy - podsumowuje prezes Fundacji Watch Health Care.

>>>>

Tak to horror !
Sam znam sytuacje gdy lekarka napisala 50 szt tabletek ...
A w opakowaniu jest 60 ! I apteka nie sprzeda . Gdyby pisalo 1 opak. to by sprzedali . I RECEPTA NIEWAZNA . A lekarka drugiej nie da bo MA LIMIT ! Stracila by ! A to lek np. serce . I CO ? PLACIC !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:49, 02 Sie 2013    Temat postu:

Koniec awarii. System eWUŚ już działa

Elektroniczny system eWUŚ już działa. Awaria trwała ok. trzy godziny. W tym czasie mogły wystąpić problemy z weryfikacją do ubezpieczenia zdrowotnego oraz uruchomionego niedawno Zintegrowanego Informatora Pacjenta.

Fundusz przypomniał, że w razie braku możliwości elektronicznej weryfikacji ubezpieczenia, pacjenci mogą złożyć oświadczenie o prawie do świadczeń zdrowotnych lub przedstawić jeden z dokumentów potwierdzających takie prawo.

System elektronicznej weryfikacji uprawnień świadczeniobiorców (eWUŚ) działa od 1 stycznia. Pacjenci przychodzący do placówek ochrony zdrowia nie muszą przynosić dokumentów potwierdzających ubezpieczenie. Pracownicy rejestracji mogą sprawdzać ich uprawnienia online w systemie eWUŚ na podstawie numeru PESEL. Dotyczy to gabinetów lekarskich, przychodni i szpitali, które mają podpisane umowy z NFZ.

Zintegrowany Informator Pacjenta ruszył 1 lipca. Dzięki ZIP pacjenci mają m.in. dostęp do historii swojego leczenia. Mogą sprawdzić przez internet, z jakich świadczeń korzystali, gdzie były udzielane i jaki był ich koszt.

>>>

No paczcie Ewus nawet czasem dziala 2 dni w roku ale zawsze !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:49, 10 Sie 2013    Temat postu:

NFZ nie chce dać pieniędzy na przeszczep - zasłania się przepisami

Wrocławski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia nie sfinansuje przeszczepu płuc 34-letniej mieszkanki Oławy - Justyny Piotrowskiej, który przeprowadzono 17 lipca w wiedeńskiej klinice. NFZ umorzył wniosek o sfinansowanie jej operacji, która kosztowała 200 tys. euro, zasłaniając się przepisami - czytamy w "Polska The Times".

NFZ przedstawia swoje argumenty. Rzecznik oddziału Joanna Mierzwińska tłumaczy, że nie mają pełnej dokumentacji, że taki przeszczep w ogóle się odbył. Dostali bowiem od wiedeńskiej kliniki pismo, w którym było napisane, że z przyczyn medycznych nie dojdzie do rodzinnego przeszczepu płuc. Umorzono więc wniosek o sfinansowanie leczenia.

Do NFZ nie wpłynęła żadna informacja, że w końcu do przeszczepu doszło od innego dawcy.

Rodzina i znajomi nie wiedzą, co zrobić dalej. - Po raz kolejny mamy do czynienia z biurokratyczną bezdusznością. Rozumiem, że NFZ musi mieć pełną dokumentację. Jednak uważam, że nic nie stało na przeszkodzie, żeby fundusz wstrzymał się z umorzeniem sprawy. W końcu przecież dokonano przeszczepu. Po prostu ktoś w NFZ poszedł po linii najmniejszego oporu. Widać, że urzędnicy są oderwani od realiów tej sprawy - mówi Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia.

....

No to super !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:46, 13 Sie 2013    Temat postu:

Pensje dyrektorów szpitali wyższe niż ministrów

Niektórzy z szefów placówek medycznych w Małopolsce zarabiają co miesiąc powyżej 18 tys. zł. Kwoty nie szokują ekspertów, ale pacjenci mają inne zdanie w tej sprawie - pisze "Dziennik Polski".

Dla porównania szef rządu zarabia ok. 18 tys. zł, a ministrowie ok. 14 tys. zł.

Gazeta wzięła pod lupę oświadczenia majątkowe dyrektorów szpitali w Małopolsce za 2012 r. i jak ocenia, na ogół mają się oni lepiej niż kierowane przez nich placówki.

Kwoty nie szokują ekspertów. Dr Wojciech Misiński z Centrum im. Adama Smitha uważa, że dyrektor może zarabiać nawet więcej, ale pod warunkiem, że jest menedżerem z prawdziwego zdarzenia, a jego praca prowadzi do zmniejszenia zadłużenia i podniesienia poziomu leczenia.

Przy mizerii naszej służby zdrowia i dramatach pacjentów, nie wypada pobierać tak wysokich pensji - ocenia natomiast Adam Sandauer ze Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere. Uważa, że nadmiernie wysokie zarobki powinny zostać obniżone, co wprawdzie nie poprawi sytuacji ekonomicznej szpitala, ale zmieni nastawienie pacjentów i zmniejszy ich złość.

>>>>

No to bieduja ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:15, 22 Sie 2013    Temat postu:

Równi i równiejsi w służbie zdrowia. Poseł czeka kilka dni, zwyczajny pacjent - pół roku
Prowokacja dziennikarska przeprowadzona w Wojewódzkim Centrum Medycznym w Opolu niestety po raz kolejny udowodniła, że polska służba zdrowia jest dostępna dla równych - i równiejszych.

Dzien­ni­ka­rze lo­kal­nej ga­ze­ty za­dzwo­ni­li do ośrod­ka, by umó­wić się na za­bie­gi re­ha­bi­li­ta­cyj­ne. Zwy­czaj­ni pa­cjen­ci na takie wi­zy­ty muszą cze­kać wiele mie­się­cy. Jak do­wio­dła pro­wo­ka­cja, wszyst­ko zmie­nia się, gdy jest się - na przy­kład - po­słem..

>>>>

To fajnie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:19, 22 Sie 2013    Temat postu:

"Rzeczpospolita": Nikt nie pomoże otępiałym

Za 15 lat bę­dzie ponad mi­lion cho­rych na al­zhe­ime­ra. Pań­stwo nie robi nic, by się na to przy­go­to­wać – alar­mu­je "Rzecz­po­spo­li­ta".

We­dług naj­now­szych sza­cun­ków, jakie prze­ka­zał "Rzecz­po­spo­li­tej" kra­jo­wy kon­sul­tant w dzie­dzi­nie ge­ria­trii prof. To­masz Gro­dzic­ki, cho­ro­ba Al­zhe­ime­ra i inne ze­spo­ły otę­pien­ne już dziś do­ty­czą około 400 tys. Po­la­ków, a za 15 lat ich licz­ba się po­troi.

Dziś wię­cej niż 65 lat ma 5,5 mln osób. W 2030 r. bę­dzie ich 8,5 mln, czyli nie­mal jedna czwar­ta całej po­pu­la­cji. Co ósma z tych osób zma­gać się bę­dzie z cho­ro­bą nie­pa­mię­ci.

Spe­cja­li­stów ge­ria­trów jest w kraju za­le­d­wie około 300, choć już dziś po­win­no być co naj­mniej 1000. 5,5 mln osób star­szych ma do dys­po­zy­cji le­d­wie 40 od­dzia­łów ge­ria­trii, głów­nie na Ślą­sku. Razem z 400 tys. cho­rych cier­pi około mi­lio­na ich bli­skich.

Tam, gdzie pań­stwo widzi kosz­tow­ny kło­pot, pry­wat­ne firmy do­strze­ga­ją otwie­ra­ją­cy się rynek. Dzia­ła na nim bez liku domów opie­ki dzien­nej, w któ­rych kosz­ty z re­gu­ły wy­no­szą 70-80 za dzień.

Gdy w grę wcho­dzi spe­cja­li­stycz­na opie­ka, np. re­ha­bi­li­ta­cja neu­ro­lo­gicz­na, cena zbli­ża się do 100 zł. A wy­kwa­li­fi­ko­wa­na opie­kun­ka to­wa­rzy­szą­ca cho­re­mu na okrą­gło, kon­tro­le le­kar­skie i re­ha­bi­li­ta­cja to już ob­cią­że­nie rzędu 4,5 tys. zł mie­sięcz­nie.

>>>>

Super !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:12, 23 Sie 2013    Temat postu:

Poznański szpital wstrzymuje zabiegi. "Tak źle jeszcze nie było"
Placówka przesuwa zaplanowane zabiegi,

Pacjenci czekający na zabiegi operacyjne w szpitalu przy ulicy Szwajcarskiej, w tym roku mogą się ich nie doczekać – placówka przesuwa zaplanowane zabiegi. Tak źle jeszcze nie było - donosi gazeta.pl.

Bywa, że sale operacyjne zamknięte są dwa dni z rzędu, wykonuje się tylko zabiegi w razie zagrożenia życia. W długiej kolejce czekają pacjenci chorzy na raka, lub kwalifikowani do usunięcia przepukliny lub woreczka żółciowego.

Powód? Szpital wydał na leczenie więcej niż powinien. Na leczenie szpitalne "Struś" dostał w tym roku 69 milionów zł. W lipcu przekroczył kontrakt o cztery miliony, a jeśli doliczyć również poradnie, kwota wynosi siedem milionów – informuje poznańska gazeta.pl.

Po wejściu w życie Ustawy o działalności leczniczej, publiczne szpitale nie mogą zadłużać się w nieskończoność. W przypadku zadłużenia szpitali, ich organy założycielskie – samorządy lub uniwersytety medyczne – musiałyby spłacać ich długi lub przekształcić w spółki akcyjne. Na to niestety nie mają pieniędzy.

Pacjentom sugeruje się więc, aby szukali pomocy w innych placówkach.

>>>>

Tu superzasto !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:09, 28 Sie 2013    Temat postu:

Rostowski zakwestionował miliony przeznaczone na leczenie dzieci

Minister finansów Jacek Rostowski nie podpisał planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2014 r. - dowiedziała się w środę PAP w NFZ. Zgodnie z projektem planu w przyszłym roku na finansowanie świadczeń zdrowotnych miało być przeznaczone ponad 63,3 mld zł.

Jak powiedział w środę PAP wiceminister zdrowia Sławomir Neumann, minister finansów nie zgadza się z wysokością dotacji budżetowej na finansowanie świadczeń udzielonych osobom, które nie posiadają samodzielnego ubezpieczenia w NFZ - chodzi m.in. o dzieci. Neumann poinformował, że uwagi Ministerstwa Finansów są analizowane; prowadzone są rozmowy z tym resortem.

Plan finansowy NFZ pozytywnie zaopiniowały sejmowe komisje: zdrowia i finansów publicznych, podpisał go minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, jednak by mógł on być realizowany wymagana jest akceptacja ministra finansów. Zgodnie z ustawą minister zdrowia w porozumieniu z ministrem finansów, powinni zatwierdzić plan finansowy Funduszu do 14 sierpnia.

W planie przewidziano nominalny wzrost środków na świadczenia w stosunku do pierwotnego planu na 2013 r. o ponad 412,9 mln zł. Pieniądze te na finansowanie świadczeń przeznaczy centrala NFZ. Natomiast dla każdego z oddziałów wojewódzkich przewidziano środki na takim samym poziomie jak w planie na 2013 r.

Oddziały NFZ, które w planie finansowym otrzymały najwięcej pieniędzy, to: mazowiecki - ponad 8,7 mld zł, śląski - ponad 7,5 mld zł, wielkopolski - ponad 5,5 mld zł i małopolski ponad 5,3 mld zł.

Najwięcej środków ma zostać przeznaczonych na leczenie szpitalne - ponad 27 mld zł, refundację leków - ponad 8 mld zł, podstawową opiekę zdrowotną - ponad 7 mld zł oraz ambulatoryjną opiekę specjalistyczną - ponad 5 mld zł.

Ujęte w projekcie planu koszty ogółem NFZ to ponad 67 mld zł, są one wyższe o ponad 240,9 mln zł od planowanych przychodów - ponad 66,8 mld zł. Jest to związane z koniecznością przeznaczenia części środków z funduszu zapasowego na świadczenia opieki zdrowotnej tak, aby nakłady w 2014 roku na świadczenia opieki zdrowotnej w poszczególnych oddziałach Funduszu nie były niższe niż w roku poprzednim.

Wśród priorytetów NFZ na przyszły rok znalazło się m.in. zwiększenie roli ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w zakresie procedur zabiegowych; zwiększenie liczby dzieci i młodzieży objętej badaniami bilansowymi w ramach podstawowej opieki zdrowotnej; zwiększenie poziomu realizacji chemioterapii udzielanej w trybie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej; zwiększenie dostępności do rehabilitacji kardiologicznej oraz poprawa opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień.

Plan finansowy NFZ przygotowywany jest w oparciu o wskaźniki makroekonomiczne przekazane przez Ministerstwo Finansów.

Projekt planu finansowego krytykują posłowie PiS. Ich zdaniem zmniejszone zostaną wydatki na leczenie szpitalne, ambulatoryjną opiekę specjalistyczną i chemioterapię.

>>>

Rostowski odgrywa role zlego ale pamietajmy ze Donio jest na czele ze swoja klika . Ich to glownie wina . A i o . Rydzyku i prezesie nie zapominajmy . Oni najwieksze bestie wcisneli do RPP . Ich wina jest najwieksza .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:22, 03 Wrz 2013    Temat postu:

"Fakt": dwa lata w kolejce do lekarza

Przesunięte terminy zabiegów i operacji w polskich szpitalach są wynikiem braku pieniędzy. NFZ obcina kontrakty, a zdrowie tracą na tym pacjenci.

Nawet nie zaczęła się jeszcze jesień. Z każdym rokiem czarny dzień, gdy w szpitalach kończą się pieniądze na leczenie, wypada coraz wcześniej. Lecznice przestają przyjmować. Tak jak w poznańskim szpitalu im. Józefa Strusia, gdzie odwołuje się nawet zaplanowane operacje i zabiegi.

Pacjenci, którzy czekali wiele miesięcy na planowany zabieg, mogą się mocno zdziwić, gdy nie zostaną przyjęci na oddział. Szpitale muszą oszczędzać i przesuwają terminy zaplanowanych operacji. Tak jest w całej Polsce! NFZ obcina kontrakty, a pacjenci muszą czeka na pomoc miesiącami a nawet latami!

W poznańskim szpitalu przesunięto terminy zaplanowanych zabiegów pacjentom trzech oddziałów. - Ta sytuacja dotyczy oddziału reumatologii, neurologii i chirurgii urazowej. Musieliśmy ograniczyć liczbę zabiegów, ponieważ przekroczyliśmy limity kontraktu z NFZ na półrocze, a musimy zagospodarować pieniądze do końca roku - mówi Stanisław Rusek, rzecznik szpitala im. Strusia. Fundusz nie ma sobie nic do zarzucenia. - Obecnie szpital ma przekroczony limit na kwotę ok. 4 mln zł, dlatego przesuwa kolejkę oczekujących pacjentów. W obecnej sytuacji finansowej nie może liczyć na zwiększenie kontraktu z NFZ na 2013 r. - mówi Jerzy Wachowiak z wielkopolskiego oddziału NFZ. Tylko co te przepychanki obchodzą cierpiących ludzi?

>>>>

O to super !

Szpitale bez lądowisk i śmigłowców

Szpitale skarżą się, że inwestycje w lądowiska to wyrzucanie pieniędzy w błoto - łącznie mają kosztować ponad 300 milionów złotych. O sprawie pisze "Puls Biznesu".

Do końca 2013 roku szpitalne oddziały ratunkowe - SOR - muszą mieć lądowiska dla helikopterów. Dla tych lecznic, które już rozpoczęły inwestycje, termin ma zostać wydłużony o trzy lata.

Część placówek medycznych uważa, że to marnotrawstwo. Poza tym alarmują, że nie mają pieniędzy na inwestycje. Ostatnią deską ratunku są fundusze unijne. W nowym budżecie na lata 2014-2020 znalazły się pieniądze na ratownictwo medyczne. Jeśli jednak Ministerstwo Zdrowia nie wprowadzi na czas obiecanych zmian w przepisach, trafią one na rynek za późno.

>>>>

Oczywiscie wszystkie szpitale nie musza miec super ladowisk ale dachy mozna by przystosowac np. do jednego smiglowca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:36, 05 Wrz 2013    Temat postu:

Protest pracowników wołomińskiego szpitala

Ponad 100 pracowników szpitala w Wołominie pikietowało warszawską siedzibę Mazowieckiego Oddziału NFZ, domagając się zwiększenia kontraktu dla szpitala.

Protestujący chcą zwiększenia kontraktu placówki szczególnie w zakresie chorób wewnętrznych, neurologii i intensywnej terapii, przynajmniej do wysokości nadwykonań wynikających z realizacji procedur ratujących życie.

- Domagamy się wyższego kontraktu na leczenie naszych pacjentów, ponieważ dotychczasowy jest stanowczo za niski (...). Powiat wołomiński liczy około 230 tysięcy mieszkańców, dlatego też mamy duże nadwykonania, szczególnie na oddziale intensywnej terapii, oddziale internistycznym i neurologicznym. To wszystko generuje bardzo wysokie koszty, których NFZ nie pokrywa, w związku z czym szpital popada w długi - mówiła Iwona Rajska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Wołomiński szpital ma wyspecjalizowany oddział neurologiczny z pododdziałem udarowym oraz jedną z największych na Mazowszu stację dializ. Przez to, że kontraktowanie jest niedoszacowane, nie może jednak w pełni działać. Obecnie poziom zadłużenia szpitala wynosi 5 mln zł.

- Rejon wołomiński jest rejonem miasta sypialni, w związku z czym znacznie zwiększyła się tutaj liczba ludności. Mamy około 225 tysięcy zameldowanych mieszkańców a kontrakt zarejestrowany jest na 60 tysięcy osób. To kontrakt niesprawiedliwy i mimo wielu prób dyrekcji oraz starostwa nie został on zwiększony o odpowiednią kwotę. Jesteśmy tutaj, gdyż stoimy na krawędzi bankructwa - powiedział Artur Sopiński, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy.

Obecnie szpital przyjmuje pacjentów wyłącznie w trybie nagłym, kiedy hospitalizacja jest koniecznością. Pacjenci, którzy wymagają diagnostyki lub leczenia w warunkach szpitalnych nie mają szans na uzyskanie świadczeń zdrowotnych z zakresu chorób wewnętrznych i neurologii.

- Żądamy od NFZ zapłaty za świadczenia ratujące życie pacjentów. Są to świadczenia konieczne dla chorych, od których odstąpić nie możemy. Chodzi głównie o obszar chorób wewnętrznych, neurologii z obszarem udarowym i oddziału intensywnej opieki medycznej. Fundusz Zdrowia nie płaci nam, za co trzeciego pacjenta przyjmowanego na oddział intensywnej terapii, oddziału chorób wewnętrznych i neurologii oraz za co drugiego pacjenta OIOM-u - mówił dr Piotr Wesołowski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa.

Protestujący rozważają również wejście na drogę sądową przeciw NFZ, jednak jak powiedział Wesołowski - "to ostateczność".

Pomocy szpitalowi udziela starostwo. Placówka dostała od niego 3 mln zł pożyczki, która miała poprawić jej płynność finansową. Starosta wołomiński Piotr Michał Uściński, który był wśród protestujących zaznaczył, że to jednak NFZ, a nie starostwo, powinno pokrywać koszty leczenia pacjentów.

Delegacja protestujących spotkała się z dyrektorem oddziału NFZ Adamem Twarowskim i wręczyła mu petycję. Twarowski zapewnił, że w porozumieniu ze starostą wołomińskim oraz dyrekcją szpitala, sytuacja placówki będzie gruntownie przeanalizowana. Zostanie również przedstawiona propozycja podziału środków finansowych na nadchodzący rok.

- W środę odbyło się spotkanie z panem starostą i dyrekcją szpitala. Umówiliśmy się, że będziemy analizować sytuację placówki w zakresach przez Państwa wymienionych. Przedstawimy również propozycję podziału środków na przyszły rok, jakie będziemy stosować dla wszystkich świadczeniodawców. Przyjmuję Państwa petycję, lecz ten temat jest już przez nas analizowany. Przedstawimy Państwu nasze dokumenty oraz będziemy kontaktować się ze szpitalem w sprawach obecnej i przyszłej sytuacji placówki - dodał Twarowski.

Protestujący zapowiedzieli na piątek pikietę przed Ministerstwem Zdrowia, gdzie także przedstawią swe postulaty.

....

Tak oni maja trudno z protestami bo trzeba byc przy chorych .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:57, 11 Wrz 2013    Temat postu:

W tym roku lekarze już nie leczą, a będzie jeszcze gorzej!
Fakt

To już plaga. Choć dopiero wrzesień, szpitale i przychodnie jeden po drugim zamykają drzwi przed pacjentami. Powód: NFZ odmawia pieniędzy na leczenie. Tak jak w przychodniach we Wrocławiu. Pacjenci przywykli tam, że na przyjęcie do endokrynologa muszą czekać latami. Ale teraz nie sposób się zapisać na ten rok nawet do okulisty czy dermatologa.

Chorzy ludzie zamiast znaleźć szybką pomoc, stoją w kolejkach do rejestracji, tylko po to żeby usłyszeć, że w tym roku, ani nawet w następnym nie ma już wolnych miejsc. Zapisy dziś, wizyta w... 2020 roku – to brzmi jak żart, ale jest szczerą prawdą. W rejestracji przychodni przy al. Wiśniowej we Wrocławiu pobito już rekord absurdu!

Na wizytę u endokrynologa trzeba tam czekać właśnie 7 lat?! A w wielu innych przychodniach, w całej Polsce, wcale nie jest lepiej, bo albo nie ma lekarza, albo zapisy zostały wstrzymane. – To skandal, co się dzieje w naszej służbie zdrowia. Na wizytę u endokrynologa czekam już rok, mam teraz termin na grudzień. Wcześniej poszłam prywatnie, bo nie mogłam tyle czekać. Zapłaciłam 100 zł – żali się Helena Wierchlewska (74 l.) z Wrocławia. Co na to urzędnicy z NFZ? Tłumaczą się po swojemu...

– Dolnośląski oddział przeanalizował wykonania kontraktów endokrynologicznych od stycznia do lipca 2013 roku. Stwierdziliśmy, że 280 tys. zł jest niewykorzystanych przez świadczeniodawców! To oznacza, że kolejki nie są wynikiem braku funduszy na leczenie – tłumaczy Joanna Mierzwińska (37 l.) z dolnośląskiego NFZ. Czyli znów jakieś przepychanki między szpitalami, przychodniami i urzędnikami? Tylko co to obchodzi pacjentów, którzy muszą na pomoc czekać latami!

Terminy przyjęć do specjalistów:
ENDOKRYNOLOG Terminy na 2020 rok (2 302 dni oczekiwania)
KARDIOLOG Terminy na listopad 2014 rok (426 dni oczekiwania)
OKULISTA Brak miejsc do końca 2014 roku (476 dni oczekiwania)
UROLOG Prowadzona jest lista pacjentów oczekujących, ale wolne miejsca są dopiero za rok (365 dni oczekiwania)
ALERGOLOG Do końca roku brak miejsc (113 dni oczekiwania)
DIABETOLOG Do końca roku nie ma miejsc ( 113 dni oczekiwania)
ORTOPEDA Nawet połowa marca 2014 roku (180 dni oczekiwania)
NEUROLOG Nawet kwiecień 2014 (232 dni oczekiwania)

....

Kolejne fajowe wiesci .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:00, 13 Wrz 2013    Temat postu:

Maciej Czerniak | Gazeta Pomorska

Lekarka odmówiła zbadania 84-letniej chorej

Pa­cjent­ka miała dusz­no­ści i nud­no­ści. - Ane­ste­zjo­log po­go­to­wia, za­miast pomóc, ob­rzu­ci­ła nas ste­kiem wy­zwisk - mówi krew­na zmar­łej póź­niej ko­bie­ty. Ta sama le­kar­ka w maju orze­kła zgon... żywej ko­bie­ty - in­for­mu­je "Ga­ze­ta Po­mor­ska".

Ane­ste­zjo­log się ob­ra­zi­ła

Tam­tej nocy wnucz­ka od razu przy­je­cha­ła do miesz­ka­nia babci. - Zdzi­wi­ły mnie krzy­ki, pod­nie­sio­ne głosy. Oka­za­ło się, że na miej­sce do­tar­ło już po­go­to­wie, a pani ane­ste­zjo­log wznie­ci­ła awan­tu­rę. Była obu­rzo­na, że we­zwa­no ka­ret­kę do ko­bie­ty cho­rej na raka. Po­wie­dzia­ła, że od tego jest ho­spi­cjum, a nie po­go­to­wie. Dała upust swo­jej zło­ści, zwy­my­śla­ła nas i od­je­cha­ła. Babci nawet nie zba­da­ła.

Na­stęp­ne­go dnia około go­dzi­ny 20 do miesz­ka­nia przy­je­cha­ła le­kar­ka z byd­go­skie­go Domu Sue Ryder. Od razu zde­cy­do­wa­ła o we­zwa­niu po­go­to­wia. - Bab­cia tra­fi­ła do szpi­ta­la Bi­zie­la. Zmar­ła w nocy z 23 na 24 sierp­nia - mówi wnucz­ka. - Przy­czy­ną było za­ka­że­nie bak­te­ria­mi, które wy­kry­to u niej w moczu. Zdaję sobie spra­wę, że była śmier­tel­nie chora, ale je­stem prze­ko­na­na, że zmar­ła przed­wcze­śnie, bo za późno tra­fi­ła do szpi­ta­la.

Prze­czy­taj także: Le­kar­ka uzna­ła żywą pa­cjent­kę za zmar­łą. Usły­szy za­rzu­ty?

Akt zgonu dla żywej

- Le­karz jest od tego, by pomóc cier­pią­ce­mu, a nie wy­zy­wać go i dys­ku­to­wać nad cięż­ko cho­rym - wy­rzu­ca ko­bie­ta. - Ta pani po­win­na zo­stać od­su­nię­ta od wy­ko­ny­wa­nia za­wo­du.

Mało tego, Czy­tel­nicz­ka twier­dzi, że ta sama le­kar­ka rok wcze­śniej też była z wi­zy­tą u jej babci. Ko­bie­ta, która prze­szła dwa za­wa­ły, już wtedy od­czu­wa­ła dusz­no­ści i ból w klat­ce pier­sio­wej. - Wtedy też pani ane­ste­zjo­log nie udzie­li­ła żad­nej po­mo­cy.

Usta­li­li­śmy, że cho­dzi o dr B., le­kar­kę po­go­to­wia z trzy­dzie­sto­let­nim sta­żem pracy. Co wię­cej, to wła­śnie ona była nie­sław­ną bo­ha­ter­ką in­cy­den­tu, do ja­kie­go do­szło 20 maja w Żo­łę­do­wie.

Jako ane­ste­zjo­log zo­sta­ła we­zwa­na do li­czą­cej 84 lata nie­przy­tom­nej ko­bie­ty. Wy­sta­wi­ła wtedy kartę zgonu, nie ba­da­jąc pa­cjent­ki. Chwi­lę póź­niej ku zdzi­wie­niu przy­by­łych na miej­sce po­li­cjan­tów se­nior­ka otwo­rzy­ła oczy. Na­tych­miast tra­fi­ła do szpi­ta­la Ju­ra­sza. Zmar­ła mie­siąc temu w kli­ni­ce w Brod­ni­cy.

- Bez opi­nii le­ka­rzy spe­cja­li­stów nie mo­że­my orzec, jaki wpływ na zdro­wie pa­cjent­ki miało po­stę­po­wa­nie le­kar­ki - wy­ja­śniał w sierp­niu pro­ku­ra­tor Da­riusz Bebyn. - Cze­ka­my na do­ku­men­ta­cję me­dycz­ną ze szpi­ta­la.

Dr B. może usły­szeć za­rzut nie­udzie­le­nia po­mo­cy pa­cjen­to­wi. W maju le­kar­ka zo­sta­ła od­su­nię­ta od wy­ko­ny­wa­nia obo­wiąz­ków. Do gra­fi­ku dy­żu­rów w po­go­to­wiu tra­fi­ła nie­daw­no.

- To był błąd - przy­zna­je Krzysz­tof Ta­drzak, dy­rek­tor WSPR w Byd­gosz­czy, prze­ło­żo­ny dr B. Py­ta­ny, czy tym razem le­kar­ka po­że­gna się z pracą na dobre, od­po­wia­da: - W grę wcho­dzi ra­dy­kal­ne roz­wią­za­nie. Nie bę­dzie­my cze­kać, aż ta pani znowu za­wie­dzie.

W po­go­to­wiu trwa we­wnętrz­ne po­stę­po­wa­nie do­ty­czą­ce in­ter­wen­cji z 21 sierp­nia. - Nie za­mie­cie­my spra­wy pod dywan. Je­że­li będą ku temu pod­sta­wy, skie­ru­je­my pismo do pro­ku­ra­tu­ry.

Wnucz­ka zmar­łej za­po­wia­da skar­gę do Byd­go­skiej Izby Le­kar­skiej. W 2012 roku roz­pa­trzo­no tam w sumie 156 skarg na me­dy­ków.

>>>>

Lo matko !!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:13, 19 Wrz 2013    Temat postu:

Lekarze rodzinni z PPOZ odrzucają warunki umów z NFZ na 2014 r.

Lekarze rodzinni z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia odrzucają proponowane przez NFZ warunki umów na 2014 r. Chodzi o zaproponowaną przez Fundusz rezygnację z płacenia za pacjentów Podstawowej Opieki Zdrowotnej, których uprawnienia do świadczeń nie potwierdza eWUŚ.

Lekarze rodzinni z PPOZ w oświadczeniu przesłanym w czwartek PAP podkreślili, że w środę na spotkaniu z przedstawicielami NFZ przedstawiono im nowe warunki umów kontraktowych na przyszły rok.

"Prezes NFZ zamierza unieważniać w 2014 r. wszystkie deklaracje świecące się w systemie eWUŚ na czerwono (w ten sposób zaznacza pacjentów bez potwierdzonego ubezpieczenia - PAP)" - napisali lekarze.

Lekarze z PPOZ podkreślają, że wielokrotnie zwracali uwagę, że "system eWUŚ nie jest źródłem wiarygodnych danych o aktualnym stanie uprawnień do świadczeń zdrowotnych" i część pacjentów oznaczonych w eWUŚ na czerwono faktycznie jest ubezpieczona.

Według lekarzy w 2014 r. prezes NFZ chce "unieważnić ok. 7,5 proc. deklaracji każdemu świadczeniodawcy POZ - tkwiąc w błędnym przekonaniu, że są to deklaracje osób nieuprawnionych do świadczeń zdrowotnych" - napisali w oświadczeniu.

Lekarze skrytykowali też "błędny i niedostosowany" system eWUŚ jako podstawę rozmów NFZ ze świadczeniodawcami.

Także rzeczniczka prasowa Porozumienia Zielonogórskiego Monika Kowalska w rozmowie z PAP podkreśliła, że system eWUŚ jest niedopracowany, a lekarze codziennie przyjmują skargi od pacjentów, których system mimo posiadanych uprawnień do leczenia w ramach NFZ pokazał jako nieubezpieczonych.

Dodała, że przedstawiciele Porozumienia nie spotkali się jeszcze z przedstawicielami NFZ ws. kontraktowania na przyszły rok, jednak ogólny kierunek propozycji NFZ jest znany.

"Propozycje NFZ uważamy za groźne dla pacjentów" - powiedziała Kowalska. Jak wyjaśniła, do centrali PZ docierają sygnały, że niektóre związki regionalne PZ już podejmują decyzje o niepodpisywaniu kontraktów na przyszły rok na warunkach NFZ.

W dostępnej na stronie internetowej PPOZ notatce ze spotkania w centrali NFZ, podpisanej m.in. przez zastępcę prezesa NFZ Marcina Pakulskiego, napisano, że przedstawiciele NFZ podczas spotkania przekazali informacje nt. zmian w warunkach realizacji i rozliczania świadczeń m.in. weryfikacji deklaracji POZ z uwzględnieniem stanu uprawnień do świadczeń w CWU (Centralnym Wykazie Ubezpieczonych).

System Elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców (eWUŚ), który zaczął obowiązywać od 1 stycznia 2013 r., umożliwił placówkom służby zdrowia (mającym umowy z NFZ) dostęp online do Centralnego Wykazu Ubezpieczonych i szybkie sprawdzenie, czy osoba korzystająca ze świadczeń zdrowotnych posiada uprawnienia.

Prezes NFZ zapowiadała jeszcze w grudniu ubiegłego roku, że zaproponuje nowe warunki finansowania NFZ po pierwszych miesiącach działania systemu eWUŚ i analizie uprawnień pacjentów do świadczeń w odniesieniu do list pacjentów zadeklarowanych do lekarzy POZ. Lekarze wyrażali obawy, że po weryfikacji uprawnień zmniejszą się ich listy zadeklarowanych pacjentów, a w związku z tym zmniejszy się finansowanie.

....

Znow konwulsje sluzby zdrowia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:09, 20 Wrz 2013    Temat postu:

Centrum Onkologii zarzuca NFZ naruszenie przepisów

Narodowy Fundusz Zdrowia - Norbert Litwiński / Onet

Naruszenie wewnętrznych przepisów o kontroli i brak woli wyjaśnienia spornych kwestii zarzucił NFZ dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Fundusz publicznie oskarżył lecznicę o świadome fałszowanie dokumentacji finansowej i wyłudzenie 6,5 mln zł.

Z informacji przedstawionych tydzień temu przez dyrektora oddziału NFZ w Bydgoszczy Tomasza Pieczkę wynikało, że kontrolerzy zakwestionowali rozliczenie około sześciu tysięcy przypadków udzielenia pomocy bądź diagnostyki pacjentów w latach 2010-13. Według NFZ dotyczyło to sytuacji, gdy pomoc chorym udzielana była w warunkach ambulatoryjnych, a w rozliczeniach szpital wykazywał normalny pobyt na oddziale.
REKLAMA


NFZ wyliczył, że w ten sposób lecznica mogła wyłudzić w ciągu trzech lat około 6,5 mln zł. Pieczka w emocjonalny sposób zarzucił dyrekcji szpitala hipokryzję i "instrumentalne traktowanie pacjentów".

Dyrektor Centrum Onkologii Zbigniew Pawłowicz opublikował dzisiaj na stronach internetowych szpitala kopię pisma zawierającego jego stanowisko wobec - jak to określa - "dokumentu zwanego protokołem kontroli".

Domaga się dostarczenia przez NFZ protokołu spełniającego kryteria określone w odpowiednim zarządzeniu prezesa Funduszu.

Pawłowicz zarzucił kontrolerom m.in., że nie próbowali w trakcie badania dokumentacji uzyskać wyjaśnień od osób, które miały być odpowiedzialne za rzekome nieprawidłowości. Podkreślił, że po zakończeniu kontroli, dali oni szpitalowi dzień na odniesienie się do wyników kontroli, której protokół liczył 650 stron, a załącznikami było sześć tysięcy historii chorób.

W piśmie do NFZ wymieniono także kilka przykładów uchybień formalnych. Krytycznie oceniono nagłośnienie w mediach wyników kontroli i sugerowanie, że placówka "wyłudziła" miliony złotych.

- Ubolewam nad tego rodzaju niepotwierdzonymi i co najmniej wątpliwymi sformułowaniami, gdyż w sposób bezpośredni wpływają one na emocje pacjentów Centrum jak i osób, które zmuszone będą na skutek swojego stanu zdrowia skorzystać z pomocy Centrum, rodząc po ich stronie niepokój, frustrację i obawy co do dalszej możliwości ich leczenia w Centrum. Działania dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ w Bydgoszczy, polegające na medialnym przekazie informacji o wyłudzeniu, poza oczywistymi skutkami w sferze dotyczącej bezpośrednio pacjentów, czyli osób którymi w szczególnym stopniu NFZ winien się opiekować, a nie im szkodzić, są działaniami co najmniej nieuzasadnionymi - uważa Pawłowicz.

Szef Centrum Onkologii wraz z pismem zwrócił NFZ pozostawioną przez kontrolerów dokumentację pokontrolną.

Szef oddziału NFZ w Bydgoszczy, pytany wcześniej to, czy szpital ustosunkował się do wyników kontroli, utrzymywał że dysponuje odpowiedzią Centrum, ale nie może jej upubliczniać. Przyznał jednak, że liczący 650 stron protokół został przekazany do Centrum Onkologii tuż przed rozpoczęciem konferencji prasowej zwołanej przez NFZ.

Od dłuższego czasu między Centrum Onkologii w Bydgoszczy a NFZ trwa spór o pieniądze za tzw. nadwykonania, czyli leczenie pacjentów, za których fundusz nie zapłacił, choć - zdaniem szpitala - powinien. Sprawa trafiła już do sądu, a Centrum w sumie domaga się od NFZ zwrotu około 80 mln zł.

....

Znow balagan .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:11, 20 Wrz 2013    Temat postu:

Lekarze: w Polsce pacjenci z przewlekłym bólem niepotrzebnie cierpią

Wiele tysięcy polskich pacjentów z przewlekłym bólem jest nieleczonych lub źle leczonych i niepotrzebnie cierpi – alarmują eksperci. Ma to związek zarówno z niewiedzą chorych i lekarzy, jak i z niedostatecznym finansowaniem opieki paliatywnej w Polsce – oceniają.

Przedstawiciele środowiska lekarskiego, pacjentów oraz organizacji broniących praw człowieka dyskutowali o tym na konferencji prasowej w Warszawie. Zorganizowała ją Koalicja na Rzecz Walki z Bólem. Podkreślali, że nieleczony ból powoduje nie tylko ogromne cierpienie fizyczne i psychiczne chorych, ale też przyczynia się do dużych strat społeczno-ekonomicznych.
REKLAMA


Jak przypomniała konsultant krajowy ds. medycyny paliatywnej dr Aleksandra Ciałkowska-Rysz, ból przewlekły jest jednym z najczęstszych i najbardziej uciążliwych objawów towarzyszących chorobie nowotworowej. W ostatniej fazie schorzenia zmaga się z nim aż 94 proc. pacjentów.

Onkolodzy szacują, że w Polsce żyje ok. 200 tys. osób wymagających leczenia z powodu bólów nowotworowych. Większość z nich może być skutecznie leczonych.

- Uważamy, że pacjenci powinni być leczeni paliatywnie i przeciwbólowo od początku do samego końca procesu terapeutycznego choroby nowotworowej – oceniła dr Maryna Rubach, kierownik Oddziału Chemioterapii Dziennej Kliniki Onkologii i Chorób Wewnętrznych Centrum Onkologii w Warszawie.

Dr Ciałkowska-Rysz zaznaczyła, że Polska jest zaliczana do krajów o najwyższym stopniu rozwoju medycyny paliatywnej. Jednocześnie dane na temat zużycia - najskuteczniejszych w leczeniu bólu przewlekłego - leków opioidowych wskazują, że stosujemy ich za mało. Średnia europejska wynosi 135 mg na mieszkańca, podczas gdy w Polsce jest to zaledwie 33 mg. - Oznacza to, że leki te nie są stosowane w sytuacjach, w których mogłyby i powinny być stosowane – oceniła.

Jej zdaniem przyczyn tego zjawiska jest kilka. - Przede wszystkim pacjenci cierpiący z powodu bólu bardzo późno zgłaszają się do opieki paliatywnej (...) Wydaje się, że wynika to z bariery światopoglądowej, jakim jest funkcjonujące w społeczeństwie przekonanie, że medycyna paliatywna zajmuje się pacjentami w ostatnich dniach życia – powiedziała dr Ciałkowska-Rysz.

Zgodziła się z tym obecna na spotkaniu pani Dorota, która leczy się z powodu raka piersi od 2006 r. - Gdy lekarka skierowała mnie do przychodni paliatywnej (z powodu bólów kości związanych z przerzutami – red) sądziłam, że to już koniec, że już umieram i dlatego mnie tam kierują – wspominała.

Inną przeszkodą na drodze do optymalnego leczenia bólu przewlekłego w Polsce są nieuzasadnione obawy – nie tylko pacjentów, ale też lekarzy różnych specjalności – przed stosowaniem opioidów, takich jak morfina. Panuje bowiem przekonanie, że mają one silne działanie niepożądane i prowadzą do uzależnienia.

Tymczasem, dr Tomasz Dzierżanowski z Pracowni Medycyny Paliatywnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi podkreślił, że w praktyce nie ma to uzasadnienia. - Działania niepożądane leków opioidowych, prawidłowo dobranych i dawkowanych, są z reguły przemijające i łagodne. Występują na początku stosowania, gdy zwiększamy dawkę – tłumaczył ekspert. Zalicza się tu m.in. senność, zawroty głowy, nudności.

- Wyjątkiem są zaparcia, bo one się utrzymują i mogą się nasilać im dłużej stosowane są opioidy – podkreślił. Aby poradzić sobie z tym problemem lekarze zalecają pacjentom odpowiednią dietę, ruch, stosują leki przeczyszczające.

Eksperci zgodzili się, że optymalne leczenie bólu w Polsce utrudniają też bariery administracyjne i finansowe.

Jak przypomniała dr Ciałkowska-Rysz leki opioidowe są przepisywane na specjalnym formularzu recepty oznaczonym symbolem Rpw. Są to recepty wymagające specjalnego nadzoru i nie każdy lekarz je zamawia. Poza tym ich wypisanie jest bardziej czasochłonne niż w przypadku innych leków. - Można powiedzieć, że ten system bardziej dba o dobro osób, które mogłyby ucierpieć w wyniku nielegalnego użycia tych leków, czyli o dobro osób uzależnionych, niż o dobro pacjentów, którzy powinni takie leki przyjmować w celu złagodzenia cierpienia – oceniła konsultant.

Dr Dzierżanowski podkreślił z kolei, że stawka za dzień pobytu pacjenta w hospicjum stacjonarnym wynosi ok. 200 zł, mimo, że otrzymuje on wówczas wszelkie niezbędne leki, podczas gdy za dzień pobytu na oddziale onkologicznym narodowy Fundusz Zdrowia płaci 420 zł, choć nie podaje się tam żadnych leków.

- Gdy chory trafia do hospicjum stacjonarnego otrzymuje wszystkie leki za darmo, mimo że żadnego hospicjum nie stać na ich zakup, ponieważ środki jakie uzyskują te placówki z kontraktów z NFZ ledwie starczają na opłacenie siły roboczej. Dlatego trzeba kupować najtańsze leki, a to oznacza, że leczenie bólu nie może być optymalne – tłumaczył ekspert.

Dr Ciałkowska-Rysz przypomniała, że z powodu problemów finansowych co roku spada w Polsce liczba ośrodków medycyny paliatywnej.

Specjaliści zwrócili też uwagę, że w naszym kraju dostęp do leczenia bólu jest uzależniony od diagnozy. O ile pacjenci z chorobą nowotworową mają w pełni refundowane leczenie bólu, tak chorzy z innymi schorzeniami np. neurologicznymi, jak stwardnienie zanikowe boczne – muszą za wiele leków płacić z własnej kieszeni. - Nigdzie w Europie nie ma tak, by refundacja leków przeciwbólowych była uzależniona od diagnozy – ocenił dr Dzierżanowski.

....

To jak tak mozna ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:20, 23 Wrz 2013    Temat postu:

Ministerstwo nawaliło, NFZ nie zapłaci

Prawo bezpłatnego leczenia pacjentów mogą stracić jednego dnia placówki medyczne w sześciu województwach - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Za trzy miesiące wygasa prawie połowa kontraktów, które NFZ zawarł ze szpitalami i z przychodniami. Bez nowych placówki medyczne nie będą mogły świadczyć usług zdrowotnych. NFZ przyznaje, że może nie zdążyć z wyborem nowych świadczeniodawców - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Już musiałby rozpisywać konkursy, ale brakuje potrzebnych rozporządzeń, które określą, za jakie procedury płaci fundusz. Jeśli umowy nie zostaną na czas przedłużone, prawo bezpłatnego leczenia pacjentów utracą jednego dnia wszystkie placówki medyczne na Lubelszczyźnie i przeważająca większość w województwach opolskim, lubuskim i zachodniopomorskim, mazowieckim i świętokrzyskim.

>>>>

Ministerstwo czyli ludzie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:09, 24 Wrz 2013    Temat postu:

Mężczyzna brutalnie pobity w lesie koło Grójca nie ma pieniędzy, by opłacić leczenie

Nawet kilkanaście tysięcy złotych może zapłacić za leczenie 23-letni Dominik, który na początku września został brutalnie zaatakowany w lesie koło Grójca. Mężczyzna nie był ubezpieczony i choć faktura za leczenie nie została jeszcze wystawiona, zgodnie z procedurami NFZ zaległa płatność będzie musiała zostać uregulowana. - My nie jesteśmy w stanie tego zapłacić, nie mamy takiej kwoty - mówi wprost matka Dominika i apeluje o pomoc.

Znalazł się już jeden darczyńca, który przekazał 5 tys. złotych na leczenie Dominika oraz fizjoterapeuta, który zgodził się rehabilitować go za darmo.

Na początku września z przydrożnego lasu w okolicach Grójca wyszedł zakrwawiony mężczyzna. Miał odcięte cztery palce u ręki, podcięte gardło i liczne rany kłute. Jak się potem okazało, 23-letni Dominik padł ofiarą swego pracodawcy. Domagał się od niego zaległej wypłaty i został brutalnie pobity i zraniony.

>>>

W ogole to jest koszmar . Jak moze ktos kto ma dowod nie miec ubezpieczenia . To powinien byc automat . Masz PESEL masz Ubezpieczenie . Co za cymbaly na stanowiskach .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:04, 01 Paź 2013    Temat postu:

Pacjenci marzną w koszalińskim szpitalu. Dyrekcja przeprasza

Leżę w szpitalu i jest to bardzo zimno, już się przeziębiłem, kicham, kaszlę - mówi Czytelnik. - Po prostu tu jeszcze nie puścili ciepła w kaloryferach. Dlaczego nas, chorych ludzi, tak ziębią?

Jak wyjaśnia Cezary Sołowij, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie, w szpitalu dobiega końca prowadzona od kilku miesięcy termomodernizacja. W ramach niej nie tylko ocieplane są ściany budynków, ale także wymieniane są instalacje wodne, kanalizacyjne oraz centralnego ogrzewania. W związku w tym w budynkach, w których jeszcze trwają prace, czyli z oddziałami chirurgicznymi i internistycznymi nie są ogrzewane.

- W imieniu dyrekcji bardzo przepraszam pacjentów za niedogodności - mówi Cezary Sołowij. - Potrwają jeszcze co najwyżej kilka lub kilkanaście dni. Przez ten czas jest możliwość dogrzewania pomieszczeń grzejnikami elektrycznymi. Pacjenci, którym jest zimno, mogą zgłaszać te uwagi pielęgniarkom oddziałowym. One mają możliwość wezwania fachowców, którzy wstawią do pomieszczeń grzejniki.

...

Mrozoterapia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:14, 04 Paź 2013    Temat postu:

Dramat pacjenta! Ma stawić się na operację za 15 lat!

Dramat pacjenta: Mam operację już w poniedziałek. Za 15 lat!

W poniedziałek 6 marca 2028 r. pan Jan Kaczmarek (68 l.) weźmie torbę z pidżamą i szczoteczką do zębów, wsiądzie w taksówkę i pojedzie do szpitala. Jeśli dożyje. Bo będzie miał wtedy 83 lata!

Biurokraci z NFZ każą mu tyle czekać na endoprotezoplastykę stawu biodrowego. To chyba rekord? Wściekłość i bezsilność – to czuje emeryt z Katowic, który musi czekać na operację 15 lat. Jan Kaczmarek jako górnik przepracował niemal całe życie w kopalni. Marzył o spokojnej i godnej starości. Pewnego dnia dopadł go ogromny ból nogi. Poszedł do ortopedy, do kliniki, w której już wcześniej leżał, bo miał nadzieję, że mu szybko pomogą. Ale w to, co usłyszał, ciężko uwierzyć.

– Lekarz powiedział, że trzeba mi wszczepić endoprotezę stawu biodrowego. Muszę na nią czekać 15 lat! – żali się pan Jan. Dostał skierowanie na operację na 2028 rok. – Mam się modlić, żebym dożył, i jeść tabletki, żeby noga nie bolała. Kto mnie zoperuje, gdy skończę 83 lata? – oburza się i na dowód pokazuje skierowanie na zabieg. Na papierku widnieje data: 6 marca 2028 rok! Oczywiście lekarz zaproponował mu bezczelnie wyjście z sytuacji.

– Doktor powiedział, że operację mogą mi zrobić bez kolejki. Ale za 19 tys. zł – mówi przez łzy pan Jan. Na to go nie stać. Co na to NFZ? – Do czerwca br. pacjenci mogli zapisywać się do kilku kolejek, teraz możliwość ta została ograniczona do dwóch. Zmiana ta pomoże określić faktyczny czas oczekiwania na zabieg wszczepienia endoprotezy... – plecie jak zwykle Marek Kopczacki, rzecznik NFZ. I co z tego wynika dla pana Jana? Absolutnie nic. Ale nagrody w Funduszu będzie można znów sobie rozdać...

Średni czas oczekiwania na zabiegi i badania w Polsce:Usunięcie zaćmy - 960 dni Endoprotezoplastyka stawu biodrowego - 870 dni Badanie elektrofizjologiczne serca - 501 dni Usunięcie trzeciego migdałka u dziecka - 330 Zabieg usunięcia żyły - 321 dni Zabieg usunięcia żylaków z nóg - 277 dni Zabieg ablacji przezskórnej serca metodą CARTO - 225 dni Rezonans magnetyczny głowy u osoby starszej - 171 Echo serca u dziecka - 150 dni USG gałki ocznej - 150 dni USG Doppler nogi - 120 dni Dane na podstawie Barometru Fundacji Watch Health Care.

>>>>

O to super !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:46, 11 Paź 2013    Temat postu:

Lekarze krytykują projekt zarządzenia NFZ ws. POZ

Środowiska lekarskie, krytycznie odniosły się do projektu zarządzenia NFZ wprowadzającego mieszane finansowanie świadczeń w Podstawowej Opiece Zdrowotnej. W piątek mija termin składania opinii. Medycy ostrzegają też, że nie podpiszą kontraktów na 2014 r.

NFZ zaproponował, że od 2014 r. wprowadzi mieszane finansowanie świadczeń medycznych w POZ - oprócz tzw. stawki kapitacyjnej dodatkowo płatna ma być część świadczeń, np. wykonanie bilansów zdrowia u dzieci. Jednocześnie Fundusz zapowiedział, że NFZ nie będzie już płacił za pacjentów wykazanych w systemie eWUŚ jako nieubezpieczeni, a listy aktywne pacjentów przypisanych do lekarza POZ zostaną zweryfikowane.

System finansowania POZ opiera się na stawce kapitacyjnej, tzn. lekarz POZ otrzymuje stałą stawkę za każdego pacjenta, który złożył deklarację wyboru tego lekarza. Lekarz może mieć zapisanych na liście maksymalnie 2750 pacjentów. Podstawowa stawka za pacjenta miesięcznie wynosi 8 zł, zaś w przypadku niektórych pacjentów stawka ta jest większa. Np. za pacjenta, któremu udzielono porady w związku z leczeniem cukrzycy lub chorób układu krążenia, stawka ta jest trzykrotna, a w przypadku dzieci do 6. roku życia oraz osób w wieku powyżej 65. roku życia jest to stawka dwukrotna.

Od 1999 r., gdy poprzez składanie deklaracji wybierani byli lekarze POZ, listy aktywne pacjentów nie były weryfikowane pod względem statusu ubezpieczenia. Tymczasem to na podstawie tych list NFZ płaci lekarzowi stawkę kapitacyjną, mimo że np. cześć osób wyemigrowała i opłaca ubezpieczenie zdrowotne w innym kraju.

Fundusz jeszcze przed wprowadzeniem systemu eWUŚ (od 1 stycznia 2013 r.) podkreślał, że ten system pozwoli zweryfikować uprawnienia pacjentów do ubezpieczenia zdrowotnego, co doprowadzi do aktualizacji aktywnych list pacjentów.

Według prezes NFZ Agnieszki Pachciarz "Fundusz wobec POZ za zgodą ministerstwa zdrowia zastosował pewien okres abolicji, jednak po kilku miesiącach funkcjonowania systemu eWUŚ i uporządkowaniu Centralnego Wykazu Ubezpieczonych okazało się, że ok. 7 proc. pacjentów, to osoby, które nie płacą składki zdrowotnej". Fundusz zaproponował więc lekarzom, że w umowach na 2014 r. nie będzie już płacił za pacjentów wykazanych w systemie eWUŚ, jako nieubezpieczeni.

- Byliśmy świadomi, że to będzie budziło pewne emocje wśród lekarzy POZ, ponieważ dobrze dostawać siedem procent za pacjentów nieubezpieczonych i niechodzących do doktora - oceniła Pachciarz. Podkreśliła, że pieniądze te zostaną przeznaczone na POZ, ale w inny sposób; jako dodatkowe stawki za konkretne wykonane świadczenia, np. bilanse dla dzieci, czy bilanse dojrzałego człowieka.

- Może się oczywiście zdarzyć, że ktoś wyświetli się na czerwono i złoży oświadczenie, że jest ubezpieczony. My wówczas za tego pacjenta za ten miesiąc będziemy płacili - zapewniła prezes NFZ.

Lekarze rodzinni są przeciwni proponowanym rozwiązaniom i zapowiadają, że nie podpiszą umów z NFZ na 2014 r. Krytykują też projekt zarządzenia wprowadzający mieszane finansowanie, m.in. z powodu kolejnych "biurokratycznych obowiązków". Takie stanowisko prezentują organizacje zrzeszające lekarzy rodzinnych: Porozumienie Zielonogórskie, Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce i Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ).

Według eksperta z Porozumienia Zielonogórskiego dr. Tomasza Zielińskiego istnieje obawa, że "NFZ nie płacąc za osoby niewykazane w systemie, zabierze z finansowania POZ więcej, niż odda finansując dodatkowe świadczenia". Ponadto według lekarzy, pieniądze ze stawki kapitacyjnej za pacjentów, którzy nie skorzystali z wizyty, przeznaczane są na tych pacjentów, którzy wymagali np. bardziej kosztownych badań diagnostycznych.

Lekarze zwracają też uwagę, że system eWUŚ zawiera wiele błędów i nie jest źródłem wiarygodnych danych o aktualnym stanie uprawnień do świadczeń zdrowotnych. Według prezes PPOZ Bożeny Janickiej eWUŚ wyświetla na czerwono m.in. matki na urlopach macierzyńskich i ich dzieci, osoby na długich zwolnieniach lekarskich i na świadczeniach rehabilitacyjnych.

....

Znowu ewus .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:51, 11 Paź 2013    Temat postu:

Zmarł, bo ponad 2 godziny czekał na karetkę pogotowia

Zmarł, bo ponad 2 godziny czekał na karetkę pogotowia. W Radziejowicach pod Warszawą ratownicy nie zdążyli do umierającego na zawał 70-latka. Sprawa trafiła do prokuratury.

- Okazało się przy okazji, że to nie pierwszy taki przypadek - mówił w Radiu RdC starosta żyrardowski Wojciech Szustakiewicz. Jego zdaniem, nowy system funkcjonowania ratownictwa medycznego w województwie mazowieckim do końca się nie sprawdził. - Centra dyspozycyjne nie zawsze ogarniają problemy i nie zawsze właściwie decydują jeśli chodzi o pierwszeństwo niesienia tej pomocy - wyjaśniał.

Centrum dyspozycyjne dla Żyrardowa jest w Grodzisku Mazowieckim. I to słaby punkt systemu. Centrum decyduje o karetkach w pięciu powiatach.

....

O no to super !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:58, 21 Paź 2013    Temat postu:

Ratownicy omijają prawo, by ratować życie

O przeżyciu osób z zawałem serca czy udarem mózgu często decydują minuty. Tymczasem takich chorych ratownicy powinni najpierw zawieźć do... szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR), by ten skierował ich do specjalistycznej placówki - pisze "Dziennik Polski".

Ale na szczęcie tego nie robią, zyskując w ten sposób 60-90 minut - podkreśla gazeta, która spytała, czy małopolscy ratownicy łamią prawo, omijając SOR?

- To pytanie retoryczne. Naszym najważniejszym obowiązkiem jest ratowanie życia - odpowiada Andrzej Kopta z Krakowa, wiceprezes Społecznego Komitetu Ratowników Medycznych, walczącego o zmianę absurdalnych przepisów.

Ratowników nie satysfakcjonują sugestie resortu zdrowia, że zgodnie z prawem można omijać SOR i zwracać się dyspozytora pogotowia. Jak wskazują, takie konsultacje zajmują też sporo bezcennego czasu, a ponadto tylko jednoznaczne regulacje skutecznie chronią zespoły karetek przy ewentualnych postępowaniach w sądzie.

Dalsze kroki resortu zdrowia zależą od wyników konferencji z udziałem m.in. krajowego konsultanta ds. ratownictwa, która odbędzie się 28 listopada w Krakowie - zapowiada "DP".

...

Debile ustalali przepisy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 54, 55, 56  Następny
Strona 8 z 56

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy