Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Słuszba sdrofia nam roskfita!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 54, 55, 56  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:56, 05 Cze 2013    Temat postu:

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej krytykuje system zdrowia

- Polski system ochrony zdrowia uniemożliwia lekarzom prawidłową pracę. Chcemy eliminować błędy, ale nie mogą one stawać się elementem gry politycznej - podkreślił prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz. - System to ludzie - odpiera zarzuty minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

W środę w resorcie zdrowia odbyło się spotkanie szefa MZ m.in. z przedstawicielami Naczelnej Rady Lekarskiej ws. etyki lekarskiej i odpowiedzialności zawodowej lekarzy. W spotkaniu wzięli udział także okręgowi rzecznicy odpowiedzialności zawodowej, naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej, przewodniczący sądów lekarskich oraz członkowie powołanej przy MZ komisji ds. etyki w ochronie zdrowia.

Po spotkaniu minister zdrowia podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że było ono bardzo potrzebne, a rozmowa była bardzo trudna. Arłukowicz przypomniał, że wcześniej napisał list do środowiska lekarskiego, wzywający do takiej debaty na temat standardów etycznych, jakie muszą towarzyszyć pracy lekarza. - Zapowiadałem, że rozpocznę efektywną dyskusję na ten temat; to spotkanie takie było - dodał.

- Umówiliśmy się na dalszą współpracę - zapowiedział minister. - Wydaje mi się, że oprócz koniecznych zmian systemowych, ważna jest też dyskusja na temat tego, jakie wartości etyczne towarzyszą pracy lekarza - ocenił. Według niego kodeks etyki lekarskiej wymaga korekty.

Arłukowicz, zapytany o zarzuty lekarzy, że to system uniemożliwia im prawidłową pracę, odparł: "Bardzo wygodnym sposobem rozmawiania jest budowanie takiej tezy, że wszystkiemu winny jest system, ale system to ludzie, system tworzą ludzie i to zachowania ludzi kształtują także funkcjonowanie systemu".

- Oprócz zmian systemowych musimy dbać także o to, aby relacje pacjent-lekarz były zbudowane na najlepszych standardach - dodał.

- Chcę zadbać o to, aby różne sytuacje patologiczne, które się zdarzają, były dobrze skontrolowane, rozliczone i wyciągnięto z nich wnioski, aby nie rzucały cienia na całe dziesiątki lekarzy pracujących codziennie uczciwie, z pełnym poświęceniem dla pacjenta - zapewnił Arłukowicz.

Minister poinformował, że umówił się z rzecznikami odpowiedzialności zawodowej na roboczą pracę, analizę wyroków sądów powszechnych w sprawach lekarskich i porównania pracy sądów lekarskich i sądów powszechnych.

Natomiast prezes NRL Maciej Hamankiewicz powiedział po środowym spotkaniu, że minister zdrowia przyjął zaproszenie rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy Jolanty Orłowskiej-Heitzman na spotkanie 12 czerwca w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej.

- Pan minister nie do końca wiedział, jak funkcjonuje system odpowiedzialności zawodowej lekarzy w Polsce. Cieszymy się, że przyjął zaproszenie na spotkanie z rzecznikami, bo będziemy mogli to wyjaśnić - pozwiedzał Hamankiewicz.

- Przedstawiliśmy panu ministrowi propozycje rozwiązań chroniących pacjentów przed zdarzeniami niepożądanymi. Minister uspokoił nas, że powołany przez niego zespół etyczny przede wszystkim będzie się zajmował nadzorowaniem etyki nad tworzonym prawem. To bardzo dobre rozwiązanie - dodał prezes NRL.

Lekarze oczekują od ministra zdrowia m.in., by stworzył system rejestracji zdarzeń niepożądanych i sytuacji ryzykownych. Miałby on umożliwić analizę takich zdarzeń w placówkach medycznych i prowadzić do wyciągania wniosków w formie zaleceń naprawczych.

Samorząd lekarski chce również, by resort sporządził statystkę dot. liczby spraw w sądach powszechnych, w których stroną pozwaną są podmioty lecznicze, a powodami pacjenci, bądź ich rodziny.

Arłukowicz pod koniec maja powołał komisję ds. etyki w ochronie zdrowia. Komisja jest organem pomocniczym ministra. Do jej zadań należy wyrażanie opinii w sprawach problemów etycznych w ochronie zdrowia, w szczególności w zakresie: stosowania nowych procedur medycznych oraz wykonywania zawodów medycznych.

Podczas konferencji prasowej przed środowym spotkaniem w Ministerstwie Zdrowia Hamankiewicz mówił, że polski Kodeks Etyki Lekarskiej jest na świecie stawiany za wzór tego typu dokumentu. - Zapowiedź ministra, że będzie pracował nad tym dokumentem, jest dla nas szokująca - dodał.

Jak podkreślił prezes NRL, błędy lekarskie są marginesem. - Nie mogą być one elementem gry politycznej, która zastępuje brak działań w ochronie zdrowia - powiedział. Zaznaczył, że samorządowi lekarskiemu zależy na eliminowaniu jakichkolwiek nieprawidłowości.

Zdaniem Hamankiewicza pracę lekarzom utrudnia ustawa refundacyjna oraz fakt, że NFZ nakłada kary za przyjmowanie dodatkowych pacjentów po wyczerpaniu limitu przyjęć.

Naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy Jolanta Orłowska-Heitzman zapewniała, że rozpatrywane są wszystkie skargi, które trafiają do samorządu lekarskiego. Jak mówiła, 70 proc. skarg dotyczy systemu ochrony zdrowia, a 30 proc. błędów lekarskich.

Arłukowicz pod koniec maja napisał list "Do przyjaciół lekarzy". "Prawdziwego lekarza nic tak nie boli jak krzywda pacjenta, jak śmierć, której można było uniknąć" - podkreślił minister zdrowia. "Oczywiście najłatwiej i najwygodniej tłumaczyć te sytuacje »wadami systemu«. Ale to nie system podejmuje decyzje o przyjęciu lub odesłaniu pacjenta. Ani o sposobie jego leczenia. Te decyzje podejmujemy my - lekarze, ordynatorzy i dyrektorzy szpitali, pielęgniarki i położne, dyspozytorzy pogotowia i ratownicy. Jesteśmy za nie odpowiedzialni" - napisał Arłukowicz.

>>>

Tak to nie jest zabawa sejmowa . Tu chodzi o zycie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:07, 06 Cze 2013    Temat postu:

23 kliniki wezmą udział w programie refundacji in vitro

Komisja konkursowa wybrała 23 kliniki, które od 1 lipca będą uczestniczyły w rządowym programie refundacji in vitro - poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Do konkursu zgłosiło się 37 klinik.

Pomiędzy kliniki uczestniczące w programie zostanie rozdysponowanych ponad 59 mln zł. To 80 proc. środków zarezerwowanych na refundację in vitro w pierwszym roku.

Wyłonione w konkursie kliniki będą uczestniczyły w programie od 1 lipca do 30 czerwca przyszłego roku. Ich zadaniem będzie zapewnienie kompleksowego dostępu do świadczeń związanych z in vitro. Chodzi m.in. o wszystkie procedury dotyczące przygotowania do pobrania gamet męskich i żeńskich, tworzenie, przechowywanie i zapewnienie bezpieczeństwa zarodków oraz transfer utworzonych zarodków do macicy. Kliniki będą zobowiązane do przestrzegania zasad określonych w programie.

Dane klinik będą umieszczone w elektronicznym rejestrze. Będą w nim także dane kobiet poddawanych in vitro. Chodzi m.in. o datę zgłoszenia i zakwalifikowania do programu refundacyjnego, informację o niepłodności, liczbie i rodzaju wykonanych badań, liczbie i jakości pobranych gamet, liczbie utworzonych, przeniesionych i przechowywanych zarodków. W rejestrze będą też informacje o powikłaniach związanych ze sztucznym zapłodnieniem oraz dane o liczbie uzyskanych ciąż, ich przebiegu, urodzeniu dziecka i jego stanie zdrowia.

Z rządowego programu refundacji in vitro ma skorzystać w ciągu trzech lat ok. 15 tys. par. By w nim uczestniczyć, nie trzeba być małżeństwem, nie określono bowiem statusu prawnego pary, która może wziąć udział w programie. Będą mogły z niego skorzystać pary, u których stwierdzono bezwzględną przyczynę niepłodności lub udokumentowano nieskuteczne leczenie niepłodności w ciągu ostatniego roku przed zgłoszeniem się do programu.

Do programu kwalifikowane będą kobiety do 40. roku życia. Wykluczone będą kobiety, które miały problemy z donoszeniem wcześniejszych ciąż. Nie przewidziano także dawstwa komórek jajowych lub plemników od innych osób.

>>>>

Na leczenie nie ma na mordowanie jest ! Przypominam 95 % zarodkow jest eksterminowane aby wylonic 5 % ktore i tak stwarzaja duze ryzyko roznych wad . Przeciez jak przebijaja strzykawa blone to nie wiadomo nawet co uszkadzaja ! Gdy to jest owca to najwyzej sie zje wadliwa a skora pojdzie na ubrania ale czlowiek ! Brrr ...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Czw 19:09, 06 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:03, 14 Cze 2013    Temat postu:

Jedyny w regionie oddział geriatryczny - do likwidacji

Brak wy­star­cza­ją­cej licz­by spe­cja­li­stów to głów­ny powód zło­że­nia przez dy­rek­cję szpi­ta­la w Busku Zdro­ju re­zy­gna­cji z pro­wa­dze­nia od­dzia­łu ge­ria­trycz­ne­go. To je­dy­ny taki od­dział w re­gio­nie. Dy­rek­tor pla­ców­ki wy­słał już do NFZ proś­bę o roz­wią­za­nie umowy.

- Dy­rek­tor oso­bi­ście zło­żył pismo w któ­rym in­for­mu­je nas już nie o za­wie­sze­niu od­dzia­łu na ko­lej­ny okres tylko o li­kwi­da­cji - po­wie­dzia­ła rzecz­nicz­ka świę­to­krzy­skie­go od­dzia­łu Na­ro­do­we­go Fun­du­szu Zdro­wia w Kiel­cach, Beata Szcze­pa­nek.

Po­wsta­ły w stycz­niu br. od­dział za­wie­sił dzia­łal­ność już w marcu. Jak po­wie­dział dy­rek­tor szpi­ta­la Grze­gorz Ga­łusz­ka - "Mimo sze­ro­ko za­kro­jo­nych sta­rań, nie udało się zna­leźć wy­star­cza­ją­cej licz­by spe­cja­li­stów". Dodał, że do tej pory dys­po­no­wał tylko jed­nym spe­cja­li­stą w dzie­dzi­nie ge­ria­trii, tym­cza­sem do wła­ści­we­go dzia­ła­nia od­dzia­łu po­trze­ba co naj­mniej 2-3.

Za­zna­czył, że roz­wią­za­nie umowy na świad­cze­nia ge­ria­trycz­ne, nie ozna­cza, że osoby star­sze nie będą mogły li­czyć na fa­cho­wą pomoc w szpi­ta­lu. - Zło­ży­łem wnio­sek do rady spo­łecz­nej szpi­ta­la o zmia­nę nazwy od­dzia­łu cho­rób we­wnętrz­nych na odział cho­rób we­wnętrz­nych i ge­ria­trii. - wy­ja­śnił. Prze­ko­ny­wał, że pa­cjen­ci w po­de­szłym wieku, będą mogli li­czyć tam na fa­cho­wą pomoc, ale w ra­mach świad­czeń in­ter­ni­stycz­nych.

Jak po­wie­dzia­ła Szcze­pa­nek, sy­tu­acja w ja­kiej zna­la­zła się buska ge­ria­tria - je­dy­ny taki od­dział w wo­je­wódz­twie świę­to­krzy­skim - to zła wia­do­mość dla ca­łe­go re­gio­nu. - Jest nam nie­zwy­kle przy­kro, że do­szło do ta­kiej sy­tu­acji. Nadal je­ste­śmy białą plamą jeśli cho­dzi o świad­cze­nia ge­ria­trycz­ne - do­da­ła.

W roz­mo­wie za­pew­ni­ła, że NFZ nie bę­dzie wy­cią­gał, żad­nych kon­se­kwen­cji wobec szpi­ta­la i jego władz. - Trud­no karać, za to, że nie udało się zna­leźć od­po­wied­niej licz­by spe­cja­li­stów - wy­ja­śni­ła Szcze­pa­nek.

Ponad 15 proc. miesz­kań­ców woj. świę­to­krzy­skie­go ma po­wy­żej 65 lat. Re­gion liczy ok. 1,2 mln miesz­kań­ców. W Pol­sce dzia­ła je­dy­nie 35 od­dzia­łów ge­ria­trycz­nych z ok. 750 łóż­ka­mi; pra­cu­je tam ok. 270 ge­ria­trów. Tym­cza­sem lu­dzie star­si to ok. 13 proc. spo­łe­czeń­stwa.

>>>>

Wspaniale !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:19, 17 Cze 2013    Temat postu:

Szpitale odsyłały desperata. Mężczyzna powiesił się

Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci 23-letniego łodzianina. Mężczyzna po próbie samobójczej trafiał po kolei do trzech szpitali. Żaden z nich nie chciał udzielić mu pomocy. Mężczyzna po wyjściu z ostatniej placówki powiesił się w piwnicy swojego bloku - donosi "Rzeczpospolita".

Do zdarzenia doszło 14 czerwca. 23-latek zażył sporą ilość tabletek przeciwbólowych i podciął sobie żyły. Rannego mężczyznę przewieziono do szpitala im. Barlickiego gdzie został opatrzony. Z Barlickiego skierowano mężczyznę na oddział toksykologii w Instytucie Medycyny Pracy. Tam przeszedł odtrucie. W końcu desperat został odesłany na konsultację psychiatryczną do szpitala przy ul. Aleksandrowskiej. Lekarz z tamtejszej izby przyjęć przeprowadził badanie, ale nie dopatrzył się podstaw do hospitalizacji. Wystawił kartę odmowy przyjęcia pacjenta do szpitala.

Dwie godziny później mężczyzna już nie żył. Sprawę wyjaśnia łódzka prokuratura - informuje "Rzeczpospolita".

- Badamy jej okoliczności oraz prawidłowość decyzji lekarzy psychiatrów z ul. Aleksandrowskiej - powiedział w rozmowie z dziennikiem Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. Kluczową kwestią jest to, czy odmowa przyjęcia pacjenta do szpitala psychiatrycznego była uzasadniona.

....

Teraz juz wiemy ze naprawde byl chory .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:41, 18 Cze 2013    Temat postu:

"Fakt.pl": Milion na nagrody dla NFZ


Nie ma pieniędzy na służbę zdrowia? Są! Ale zamiast trafiać do pacjentów, płyną do kieszeni urzędników od... służby zdrowia. Na premie i nagrody centrala Narodowego Funduszu Zdrowia od początku roku wydała już ponad 912 tysięcy złotych! Średnio po 3 257 zł zł na głowę! A gdzie tam do grudnia...

Leki są coraz droższe, kolejki do np. kardiologa w niektórych miastach wydłużyły się nawet do kilku lat. W szpitalach brakuje nowoczesnego sprzętu. Pacjentów upycha się na korytarzach, bo na salach brakuje miejsc. Ale to nie tam trafiają pieniądze z NFZ.

Szeroki strumień gotówki płynie prosto do portfeli urzędników. Jak dowiedział się Fakt, tylko przez cztery miesiące tego roku w centrali funduszu wypłacono już ponad 912 tys. zł nagród i premii. Oznacza to, że średnio na jednego pracownika przypadło ponad 3 257 zł zł.

Osobą opiniującą kwotę przeznaczoną na premie i nagrody jest m.in. minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. - Kwota na wynagrodzenia, w tym premie i nagrody, jest określona w planie finansowym NFZ, zaopiniowanym - zgodnie z ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych - przez sejmowe komisje zdrowia i finansów oraz ministra zdrowia i ministra finansów - wyjaśnia wydatki Fundusz.

Jeśli Fundusz dalej będzie szastał pieniędzmi, to w tym roku na nagrody i premie wyda jeszcze więcej niż w ubiegłym. Jak niedawno ujawniliśmy, w 2012 roku NFZ wydał na to 1,8 mln zł, czyli średnio ponad 6 428 zł na urzędnika.

Na pensje urzędników tyle, co na nowy blok operacyjny Brakuje pieniędzy na remont szpitala? Ale nie brakuje na pensje dla urzędników. W tym roku na pensje dla pracowników centrali NFZ pójdą prawie 32 miliony złotych. A za tyle można postawić nowy budynek szpitala z supernowoczesnym blokiem operacyjnym.

Liczby nie kłamią. Do kieszeni urzędników NFZ trafią w tym roku prawie 32 mln zł. Tylko do maja wydano na ten cel już 11 mln zł. Kto by się przejmował, że szpitale latami czekają na remont. Tak jak w przypadku szpitala w Krośnie. Szpital długo czekał na nowy blok operacyjny. W końcu udało się uzbierać 35 mln zł, za które przy istniejącym już szpitalu wybudowano zupełnie nowy budynek z sześcioma salami operacyjnymi i jedną przeznaczoną do intensywnej terapii.

...

Wszedzie urzedasi .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:15, 19 Cze 2013    Temat postu:

Pijany dentysta w Radomsku - wyrwał pacjentowi zęba

W Radomsku w woj łódzkim pacjent pijanego dentysty stracił górną jedynkę. - Stomatolog szlifował mężczyźnie zęby, kiedy uznał, że wyglądają nieodpowiednio podawał pacjentowi kolejne znieczulenie i dalej pracował - mówi rzecznik radomszczańskiej policji Aneta Komorowska.

- W rezultacie górna jedynka 28-latka wylądowała w koszu - dodaje policjantka.

Mężczyźnie odmówiono wydania dokumentacji medycznej, wezwał więc policję.

Okazało się, że dentysta miał we krwi blisko 3 promile alkoholu.

Lekarz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Obecnie śledczy czekają na opinię biegłego, który wypowie się, jak poważnego uszczerbku doznał pacjent.

>>>

No ludzie ! Jesli od dentysty jedzie gorzelnia TO REZYGNUJEMY Z ,,uslug" . GDZIE WASZ ROZUM ???!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:57, 20 Cze 2013    Temat postu:

Arłukowicz: w przyszłym tygodniu - umowy z klinikami ws. programu in vitro

W przyszłym tygodniu zostaną podpisane umowy z klinikami uczestniczącymi w rządowym projekcie refundacji in vitro - poinformował minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

- Zakończyliśmy procedurę wyłaniania klinik, które będą uczestniczyły w rządowym programie in vitro. Projekty umów zostaną przesłane do klinik. One wszystkie zostaną w przyszłym tygodniu podpisane, po to, aby 1 lipca program mógł ruszyć i pacjenci mogli zgłosić się do klinik - powiedział minister dziennikarzom w Krakowie.

Jak podkreślił, umowy mają standardową formę, taką jak podpisywane w resorcie przy realizacji wielu innych programów zdrowotnych. - One nie powinny wzbudzać kontrowersji. Zostaną przesłane dzisiaj i jutro do uczestników programu - zapowiedział Arłukowicz.

Łącznie do programu zostało zakwalifikowanych 26 klinik. Znajdują się one na terenie całego kraju i będą uczestniczyły w programie od 1 lipca br. do 30 czerwca przyszłego roku. Pomiędzy kliniki zostanie rozdysponowanych ponad 67,3 mln zł.

- Będziemy kontrolowali jak procedura in vitro w Polsce przebiega. Po pół roku chcemy stworzyć taki raport ocenny tego, co działo się przez sześć miesięcy. Mam nadzieję, że ten program będzie momentem, w którym po pierwsze - in vitro będzie rozumiane jako nowoczesna metoda leczenia, po drugie - zdejmiemy z niej polityczny ciężar. Staram się odsuwać politykę od in vitro, nie zawsze się to udaje, dlatego robimy swoje, program wchodzi w życie 1 lipca - mówił Arłukowicz.

Zadaniem klinik będzie zapewnienie kompleksowego dostępu do świadczeń związanych z in vitro. Chodzi m.in. o wszystkie procedury dotyczące przygotowania do pobrania gamet męskich i żeńskich, tworzenie, przechowywanie i zapewnienie bezpieczeństwa zarodków oraz transfer utworzonych zarodków do macicy. Kliniki będą zobowiązane do przestrzegania zasad określonych w programie. MZ podkreśla, że ma to na celu przede wszystkim bezpieczeństwo i wysoki standard wykonywania in vitro.

Dane klinik będą umieszczone w elektronicznym rejestrze. Będą w nim także dane kobiet poddawanych in vitro. Chodzi m.in. o datę zgłoszenia i zakwalifikowania do programu refundacyjnego, informację o niepłodności, liczbie i rodzaju wykonanych badań, liczbie i jakości pobranych gamet, liczbie utworzonych, przeniesionych i przechowywanych zarodków. W rejestrze będą też informacje o powikłaniach związanych ze sztucznym zapłodnieniem oraz dane o liczbie uzyskanych ciąż, ich przebiegu, urodzeniu dziecka i jego stanie zdrowia.

Z rządowego programu refundacji in vitro ma skorzystać w ciągu trzech lat ok. 15 tys. par. Aby w nim uczestniczyć, nie trzeba być małżeństwem, nie określono bowiem statusu prawnego pary, która może wziąć udział w programie. Będą mogły z niego skorzystać pary, u których stwierdzono bezwzględną przyczynę niepłodności lub udokumentowano nieskuteczne leczenie niepłodności w ciągu ostatniego roku przed zgłoszeniem się do programu.

Do programu kwalifikowane będą kobiety do 40. roku życia. Wykluczone będą kobiety, które miały problemy z donoszeniem wcześniejszych ciąż. Nie przewidziano także dawstwa komórek jajowych lub plemników od innych osób.

....

Brna w zbrodnie a na leczenie nie ma .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:11, 24 Cze 2013    Temat postu:

Podejrzany biznes w szpitalu miejskim w Bydgoszczy

Grube ty­sią­ce za szko­le­nia dla pra­cow­ni­ków szpi­ta­la, które można było zro­bić za darmo - pięć lat temu prze­pro­wa­dza­ła je firma ów­cze­sne­go na­czel­ni­ka ZUS, obec­nie szefa re­gio­nal­ne­go od­dzia­łu NFZ - in­for­mu­je "Ga­ze­ta Po­mor­ska".

Spra­wa wy­szła na jaw nie­daw­no. Po tym, jak zwol­nio­no Annę Z. - księ­go­wą szpi­ta­la miej­skie­go. Była już pra­cow­ni­ca pla­ców­ki stra­ci­ła za­trud­nie­nie z po­wo­du po­waż­nych nie­pra­wi­dło­wo­ści w za­kre­sie fun­du­szy so­cjal­nych. Przy­po­mnij­my - pie­nią­dze te za­miast do naj­uboż­szych pra­cow­ni­ków lecz­ni­cy, tra­fia­ły na konto księ­go­wej oraz kilku in­nych osób.

Ale już wia­do­mo, że na tym nie ko­niec afery. Ko­lej­ny jej aspekt do­ty­czy opie­wa­ją­cych na 33 ty­sią­ce zł fak­tur. Tyle bo­wiem kosz­to­wa­ły szko­le­nia pra­cow­ni­ków szpi­ta­la, które re­ali­zo­wa­no w la­tach 2008-2010. Do­daj­my od razu - pro­wa­dzi­ła je firma za­rzą­dza­na przez To­ma­sza Piecz­kę, ów­cze­sne­go na­czel­ni­ka wy­dzia­łu ob­słu­gi klien­ta ZUS w Byd­gosz­czy, obec­nie dy­rek­to­ra Ku­jaw­sko-Po­mor­skie­go Od­dzia­łu NFZ.

Jedno szko­le­nie kosz­to­wa­ło od 4 do 4,5 ty­się­cy zł. Tym­cza­sem oka­zu­je się, że, o ile fak­tycz­nie za­cho­dzi­ła ko­niecz­ność, można było prze­pro­wa­dzić je za darmo. W razie po­trze­by kadrę du­że­go za­kła­du, jakim jest m.​in. szpi­tal, szko­li bo­wiem… ZUS.

O wy­ja­śnie­nie tej spra­wy re­por­te­rzy "Ga­ze­ty Po­mor­skiej" po­pro­si­li w pierw­szej ko­lej­no­ści To­ma­sza Piecz­kę. Nie­ste­ty, mimo wie­lo­krot­nych prób, se­kre­tar­ka dy­rek­to­ra NFZ kon­se­kwent­nie od­ma­wia­ła po­łą­cze­nia z sze­fem, tłu­ma­cząc go licz­ny­mi spo­tka­nia­mi.

W cza­sie, gdy pro­wa­dzo­no kosz­tow­ne szko­le­nia, dy­rek­to­rem szpi­ta­la miej­skie­go był Krzysz­tof Ta­drzak, obec­nie szef Wo­je­wódz­kiej Sta­cji Po­go­to­wia Ra­tun­ko­we­go. - Nie mia­łem po­ję­cia, że pan Piecz­ka wy­ko­nu­je w moim szpi­ta­lu ja­kie­kol­wiek szko­le­nia - wy­ja­śnia były dy­rek­tor.

Jak pod­kre­śla, o za­po­trze­bo­wa­niu m.​in. na kursy dla kadry pla­ców­ki, in­for­mo­wa­ła go wspo­mnia­na wcze­śniej księ­go­wa - Anna Z. - Przy­go­to­wy­wa­ła mi wiele do­ku­men­tów do pod­pi­sa­nia, więc nie­wy­klu­czo­ne, że wśród nich zna­la­zły się rów­nież fak­tu­ry za szko­le­nie wy­ko­na­ne przez firmę pana Piecz­ki - tłu­ma­czy dalej Krzysz­tof Ta­drzak. - Praw­do­po­dob­nie je pod­pi­sa­łem. W na­tło­ku do­ku­men­tów, nie spo­sób wy­chwy­cić wszyst­kie­go. Gdy­bym wie­dział, że pie­nią­dze tra­fia­ją na konto na­czel­ni­ka ZUS, na pewno bym na to nie po­zwo­lił.

I pod­kre­śla: - Jeśli księ­go­wa, któ­rej ufa­łem, była w zmo­wie z panem Piecz­ką, spra­wą po­wi­nien zająć się pro­ku­ra­tor.

Czy fak­tycz­nie tak było? Do­daj­my, że w szpi­ta­lu miej­skim, za cza­sów Ta­drza­ka, sta­no­wi­sko ad­mi­ni­stra­to­ra bez­pie­czeń­stwa in­for­ma­cji peł­ni­ła żona To­ma­sza Piecz­ki. - Po­le­ci­ła mi ją głów­na księ­go­wa - mówi były dy­rek­tor lecz­ni­cy. Za­zna­cza, że wcze­śniej jej nie znał. Po­dob­nie jak To­ma­sza Piecz­ki. - Po­zna­li­śmy się do­pie­ro, gdy jego żona pra­co­wa­ła już w szpi­ta­lu - kwi­tu­je Ta­drzak.

Anna Le­wan­dow­ska, obec­na sze­fo­wa lecz­ni­cy na Ka­pu­ści­skach, nie chce ko­men­to­wać za­ist­nia­łej sy­tu­acji. - Zgło­si­łam wszyst­ko do pro­ku­ra­tu­ry - in­for­mu­je. - Spra­wa jest roz­wo­jo­wa.

Marta Piesz­czyń­ska/"Ga­ze­ta Po­mor­ska"

>>>>

No to super biznes .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:48, 24 Cze 2013    Temat postu:

Rządowy program leczenia niepłodności jest niedoskonały

Rzą­do­wy pro­gram le­cze­nia nie­płod­no­ści jest pełen dziur. Nie wia­do­mo na przy­kład, co robić z za­rod­ka­mi - czy­ta­my w "Rzecz­po­spo­li­tej".

Za ty­dzień rusza re­fun­da­cja za­bie­gów in vitro. Im bli­żej tej daty, tym wię­cej po­ja­wia się wąt­pli­wo­ści. Nie jest jasne, kto do­kład­nie kwa­li­fi­ku­je się do wspar­cia. Zgod­nie z prze­pi­sa­mi z pro­gra­mu mogą sko­rzy­stać m.​in. pa­cjen­ci, któ­rzy udo­wod­nią, że bez­sku­tecz­nie le­czy­li się przez rok. Mają przed­sta­wić do­ku­men­ta­cje me­dycz­ną. Nie wia­do­mo jed­nak, kto ma ją po­twier­dzić i od któ­re­go mo­men­tu li­czyć mie­sią­ce nie­płod­no­ści.

???

Niedoskoanly ? TOZ ONI NIE WYLECZA ANI JEDNEJ OSOBY !
Beda tylko mordowac zarodki ! Zwyrodnialcy ! W ogole to jest jakis hitleryzm . Zaczynamy ,,program" a z zarodkami ? Nie wiadomo co ! Jakby to bylo lepienie balwana .
A tu chodzi o niszczenie zycia !

[/img]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:17, 25 Cze 2013    Temat postu:

Znów bałagan ze specjalistami, tłumy w przychodniach

Czy ten horror kiedyś się skończy? W trójmiejskich przychodniach znowu tłumy, kolejki i nerwy. Ruszają zapisy do specjalistów. Szanse na zdrowie dostaną tylko najwytrwalsi.

Te sceny powtarzają się co kilka miesięcy, gdy tylko Narodowy Fundusz Zdrowia przydziela nową pulę pieniędzy dla przychodni i szpitali. Najpierw jest afera, bo część przychodni nie dostaje pieniędzy, potem trwają targi, a następnie zdesperowani pacjenci rzucają się do lecznic, by zdobyć cenne miejsce u lekarza.

W tym roku jest tak samo. Nowe kontrakty obowiązują od 1 lipca, ale w trójmiejskich przychodniach już rozpoczynają się zapisy do kardiologów, ortopedów czy endokrynologów. W niektórych placówkach trzeba ustawić się bladym świtem, by mieć szansę na rejestrację! Co więcej, wciąż nie wiadomo, które lecznice ostatecznie otrzymają pieniądze na leczenie.

- Rozpatrujemy odwołania - mówi Mariusz Szymański z pomorskiego NFZ. - Sytuacja powinna się unormować po 1 lipca.

Oby tak się stało! Listę specjalistów z kontraktami można znaleźć na stronie internetowej [link widoczny dla zalogowanych]

>>>>

Czyli staly element krajobrazu .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:39, 25 Cze 2013    Temat postu:

Elbląg: spór o 100-złotową podwyżkę

Zaostrza się protest związków za­wodowych w Szpitalu Miejskim w Elblągu.

Pracownicy weszli w spór zbioro­wy z pracodawcą na początku czerwca. Powodem była miesięcz­na - 100-złotowa podwyżka - dla etatowych pracowników szpitala.

Do tej pory rozmowy nie przynio­sły żadnego efektu. Szpital przy ul. Żeromskiego został oflagowany, wisi na nim hasło "nie dla arogancji dyrekcji".

Trwamy przy swoim, byliśmy goto­wi nawet spuścić z tej kwoty, ale dy­rekcja szpitala twierdzi, że nie jest w stanie dać nic - powiedziała Radiu Olsztyn Elżbieta Goryńska z Międzyzakładowego Związku Za­wodowego Pracowników Ochrony Zdrowia.

Pracownicy szpitala domagają się 100 złotych podwyżki dla około 300 osób zatrudnionych na eta­tach. To miesięcznie około 30 tysię­cy złotych, czyli dwie średnie pen­sje kontraktowych lekarzy.

Ostatnia podwyżka płac w Szpitalu Miejskim miała miejsce pięć lat temu. Związkowcy czekają na wy­znaczenie kolejnego terminu roz­mów. Jak dowiedziało się Radio Olsztyn, część pielęgniarek szuka innej pracy. Są już składane pierw­sze wypowiedzenia.

....

Przy okazji wyborow .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:11, 28 Cze 2013    Temat postu:

Podkarpacie: Chciał ratować syna. Ma sprawę o pobicie lekarza

- Byłem zde­ner­wo­wa­ny dłu­gim ocze­ki­wa­niem na ka­ret­kę, a póź­niej bez­czyn­no­ścią le­ka­rza. Ale ni­ko­go nie po­bi­łem ani nie ob­ra­zi­łem - twier­dzi Zbi­gniew Ko­koc­ki z Kor­czo­wej.

Póź­nym wie­czo­rem. ok. godz. 21.30 syna pana Zbi­gnie­wa, 27-let­ni Krzysz­tof Ko­koc­ki, stra­cił przy­tom­ność, prze­stał od­dy­chać.

- Na­tych­miast za­dzwo­ni­li­śmy na po­go­to­wie. Mój młod­szy syn, Grze­gorz, za­czął re­ani­mo­wać swo­je­go brata. Nie­wie­le to po­ma­ga­ło. My­śle­li­śmy, że Krzy­siek umie­ra. Do­pie­ro po go­dzi­nie przy­je­cha­ła ka­ret­ka - opo­wia­da Zbi­gniew Ko­koc­ki.

Ka­ret­ka je­cha­ła z filii ja­ro­sław­skie­go Cen­trum Opie­ki Me­dycz­nej w Ra­dym­nie. Do po­ko­na­nia miała kil­ka­na­ście km.

We­dług niego le­ka­rze nie dość, że późno przy­je­cha­li, to jesz­cze nie pod­ję­li od­po­wied­nich czyn­no­ści.

- Le­karz oparł się o ścia­nę i żuł gumę - opo­wia­da pan Zbi­gniew. - Jeden z nich po­wie­dział, że jak zmar­ła 2,5 -let­nia dziew­czy­na to i mój syn też może.

Le­ka­rze umie­ści­li Krzysz­to­fa w ka­ret­ce. Pan Zbi­gniew chciał wejść do am­bu­lan­su, ale drzwi się nie otwie­ra­ły.

- Po­cią­gną­łem raz, drugi, wresz­cie sil­niej. Drzwi się otwo­rzy­ły i ten le­karz, jakby się za­chwiał, jak­bym miał wy­paść z sa­mo­cho­du. Ale ja go nawet nie do­tkną­łem - twier­dzi pan Zbi­gniew.

W mię­dzy­cza­sie za­ło­ga ka­ret­ki we­zwa­ła po­li­cję.

- Z cho­rym synem od­je­cha­li ka­ret­ką w stro­nę Ra­dym­na, a ja z dru­gim ru­szy­łem synem za nimi. Oni trzy razy się za­trzy­my­wa­li. A my za nimi. Naj­pierw my­śle­li­śmy, że coś jest nie­do­bre­go z synem, ale potem oka­za­ło się, że oni cze­ka­li na po­li­cję - opo­wia­da pan Zbi­gniew.

Funk­cjo­na­riu­sze szyb­ko się po­ja­wi­li. Spy­ta­li pana Zbi­gnie­wa o zaj­ścia.

- Wy­ja­śni­łem w czym rzecz. Nie za­bro­ni­li mi je­chać. Po­wie­dzie­li mi tylko, żebym je­chał po­wo­li, abym uwa­żał na dro­dze, bo je­stem zde­ner­wo­wa­ny - opo­wia­da.

Dy­rek­cja COM ina­czej widzi spra­wę.

- Ka­ret­ka nie je­cha­ła go­dzi­nę, lecz 14 minut. Spraw­dzi­li­śmy to na urzą­dze­niach. Uczest­ni­czą­cy w ba­da­niu le­karz zgło­sił się do mnie na­stęp­ne­go dnia. Miał ob­duk­cję świad­czą­cą o śla­dach po­bi­cia. Z uwagi na to, że zo­sta­ła na­ru­szo­na nie­ty­kal­ność funk­cjo­na­riu­sza pu­blicz­ne­go, zgło­si­łam spra­wę na po­li­cję - mówi lek. med. Ja­ni­na Dań­czak - Ba­lic­ka, p.o. dyr. COM w Prze­my­ślu.

Twier­dzi, że spraw­dzo­ne zo­sta­ło rów­nież po­stę­po­wa­nie le­ka­rza. Było zgod­ne z prze­pi­sa­mi i pro­ce­du­ra­mi.

- Czyn­no­ści były przez le­ka­rza wy­ko­ny­wa­ne pra­wi­dło­wo. Pa­cjent lub jego ro­dzi­na nie są le­ka­rza­mi, nie wie­dzą, jakie ba­da­nia wy­ko­nu­je le­karz, jakie są ko­niecz­ne. Są w stre­sie i czę­sto wy­da­je im się, że mija bar­dzo dużo czasu. A żucie gumy? To spo­sób na uspo­ko­je­nie ner­wów. Ten le­karz jest po za­wa­le, a sy­tu­acja była stre­su­ją­ca - do­da­je Dań­czak - Ba­lic­ka.

- Przy­ję­li­śmy za­wia­do­mie­nie w tej spra­wie i pro­wa­dzi­my czyn­no­ści. Na tym eta­pie nie chce­my po­da­wać szcze­gó­łów - mówi st. asp. Marta Ga­łusz­ka z Ko­men­dy Po­wia­to­wej Po­li­cji w Ja­ro­sła­wiu.

- Nic temu czło­wie­ko­wi nie zro­bi­łem. Ale je­że­li sąd tak ze­chce, to mogę iść sie­dzieć do wię­zie­nia. Dla mnie życie i zdro­wie mo­je­go syna jest cen­niej­sze - mówi pan Zbi­gniew.

Jego syn tra­fił do szpi­ta­la. Naj­pierw w Ja­ro­sła­wiu, póź­niej w Prze­wor­sku. Ma po­waż­ną cho­ro­bę serca, praw­do­po­dob­nie wro­dzo­na wada. Czeka go ope­ra­cja.

Nor­bert Zię­tal

>>>>

Gdy trzeba leczyc panstwo niesprawne . Gdy trzeba wsadzic obywatela to od razu odzyskuje sprawnosc !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:12, 28 Cze 2013    Temat postu:

Na stwierdzenie zgonu służby czekają nawet 10 godzin

Nawet 10 go­dzin cze­ka­ją nie­raz nyscy po­li­cjan­ci i pro­ku­ra­to­rzy na le­ka­rza, by ten stwier­dził zgon czło­wie­ka. Do­ty­czy to za­rów­no osób sa­mot­nych, jak i przy­pad­ków, kiedy może za­cho­dzić po­dej­rze­nie po­peł­nie­nia prze­stęp­stwa.

Ostat­nio za­an­ga­żo­wa­no nawet w po­szu­ki­wa­nie le­ka­rza wy­dzia­łu za­rzą­dza­nia kry­zy­so­we­go ny­skie­go sta­ro­stwa, a spra­wą za­in­te­re­so­wał się wi­ce­sta­ro­sta Cze­sław Bi­ło­bran. - To po pro­stu farsa - mówi Radiu Opole. Sta­ro­sta bę­dzie mo­ni­to­wać w tej spra­wie w Mi­ni­ster­stwie Zdro­wia.

Go­to­we pismo ma już pro­ku­ra­tor Anna Ka­wec­ka do swo­je­go prze­ło­żo­ne­go - Pro­ku­ra­to­ra Okrę­go­we­go w Opolu. - Pro­ku­ra­to­rzy w jed­nym przy­pad­ku oso­bi­ście za­ła­twi­li le­ka­rza, po­nie­waż służ­by ra­tun­ko­we twier­dzą, że są od ra­to­wa­nia życia, a nie od wy­sta­wia­nia za­świad­czeń, że ktoś nie żyje - mówi Ka­wec­ka:- Takie są prze­pi­sy - mówi dr Krzysz­tof Wasz­kie­wicz, wi­ce­dy­rek­tor Cen­trum Ra­tow­nic­twa Me­dycz­ne­go w Opolu:

Re­por­ter­ka Radia Opole za­dzwo­ni­ła w tej spra­wie także do Mi­ni­ster­stwa Zdro­wia, gdzie pod nie­obec­ność rzecz­ni­ka po­pro­szo­no o pi­sem­ne przed­sta­wie­nie te­ma­tu. In­ter­wen­cję obie­cał na­to­miast poseł Raj­mund Mil­ler, czło­nek sej­mo­wej ko­mi­sji zdro­wia, choć - jak przy­znał - wcze­śniej żadne takie sy­gna­ły do niego nie do­tar­ły.

????

W czym problem ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:55, 28 Cze 2013    Temat postu:

MZ: 26 klinik podpisało umowy dot. programu refundacji in vitro

Każda z 26 kli­ni­ki, które zo­sta­ły za­kwa­li­fi­ko­wa­ne do udzia­łu w rzą­do­wym pro­gra­mie re­fun­da­cji in vitro, pod­pi­sa­ła już umowę z Mi­ni­ster­stwem Zdro­wia - do­wie­dzia­ła się w pią­tek PAP w tym re­sor­cie. Pro­gram ma ru­szyć w po­nie­dzia­łek.

Wy­ło­nio­ne w kon­kur­sie kli­ni­ki znaj­du­ją się na te­re­nie ca­łe­go kraju i będą uczest­ni­czy­ły w pro­gra­mie do 30 czerw­ca przy­szłe­go roku. Dla kli­nik na re­ali­za­cję pro­gra­mu prze­zna­czo­no ponad 67,3 mln zł.

Za­da­niem kli­nik uczest­ni­czą­cych w pro­gra­mie bę­dzie za­pew­nie­nie kom­plek­so­we­go do­stę­pu do świad­czeń zwią­za­nych z in vitro. Cho­dzi m.​in. o wszyst­kie pro­ce­du­ry do­ty­czą­ce przy­go­to­wa­nia do po­bra­nia gamet mę­skich i żeń­skich, two­rze­nie, prze­cho­wy­wa­nie i za­pew­nie­nie bez­pie­czeń­stwa za­rod­ków oraz trans­fer utwo­rzo­nych za­rod­ków do ma­ci­cy. Kli­ni­ki będą zo­bo­wią­za­ne do prze­strze­ga­nia zasad okre­ślo­nych w pro­gra­mie. MZ pod­kre­śla, że ma to na celu przede wszyst­kim bez­pie­czeń­stwo i wy­so­ki stan­dard wy­ko­ny­wa­nia in vitro.

Dane kli­nik będą umiesz­czo­ne w elek­tro­nicz­nym re­je­strze. Będą w nim także dane ko­biet pod­da­wa­nych in vitro. Cho­dzi m.​in. o datę zgło­sze­nia i za­kwa­li­fi­ko­wa­nia do pro­gra­mu re­fun­da­cyj­ne­go, in­for­ma­cję o nie­płod­no­ści, licz­bie i ro­dza­ju wy­ko­na­nych badań, licz­bie i ja­ko­ści po­bra­nych gamet, licz­bie utwo­rzo­nych, prze­nie­sio­nych i prze­cho­wy­wa­nych za­rod­ków. W re­je­strze będą też in­for­ma­cje o po­wi­kła­niach zwią­za­nych ze sztucz­nym za­płod­nie­niem oraz dane o licz­bie uzy­ska­nych ciąż, ich prze­bie­gu, uro­dze­niu dziec­ka i jego sta­nie zdro­wia.

Z rzą­do­we­go pro­gra­mu re­fun­da­cji in vitro ma sko­rzy­stać w ciągu trzech lat ok. 15 tys. par. Aby w nim uczest­ni­czyć, nie trze­ba być mał­żeń­stwem, nie okre­ślo­no bo­wiem sta­tu­su praw­ne­go pary, która może wziąć udział w pro­gra­mie. Będą mogły z niego sko­rzy­stać pary, u któ­rych stwier­dzo­no bez­względ­ną przy­czy­nę nie­płod­no­ści lub udo­ku­men­to­wa­no nie­sku­tecz­ne le­cze­nie nie­płod­no­ści w ciągu ostat­nie­go roku przed zgło­sze­niem się do pro­gra­mu.

Do pro­gra­mu kwa­li­fi­ko­wa­ne będą ko­bie­ty do 40. roku życia. Wy­klu­czo­ne będą ko­bie­ty, które miały pro­ble­my z do­no­sze­niem wcze­śniej­szych ciąż. Nie prze­wi­dzia­no także daw­stwa ko­mó­rek ja­jo­wych lub plem­ni­ków od in­nych osób.

>>>>

Machina zbrodni sie rozkreca ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:13, 29 Cze 2013    Temat postu:

Raport NIK: kupili sprzęt medyczny za miliony, ale stoi niewykorzystany

Chodzi o dofinansowanie zakupów sprzętu medycznego. W latach 2007-13 w województwie podlaskim wydaliśmy na ten cel ponad 50 mln zł, ale wiele urządzeń stoi niewykorzystanych - informuje "Kurier Poranny".

Podlaskie szpitale, które zakupiły specjalistyczny sprzęt ze środków unijnych nie zawsze wykorzystują go tak, jak planowały - twierdzi NIK. Liczba faktycznie udzielonych świadczeń przy jego użyciu była niższa od przewidywań. W dodatku w jednych miejscowościach specjalistycznego sprzętu brakuje, a w innych jest go za dużo.

Z raportu Izby wynika, że Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białymstoku kupioną z dofinansowaniem unijnym aparaturę wykorzystywał niezgodnie z wnioskiem. Na przykład specjalistyczny aparat RTG został zainstalowany w pracowni diagnostyki obrazowej oddziału nefrologicznego, a miał służyć pacjentom oddziału obserwacyjno-zakaźnego. Choć wykonano 79 zabiegów przy użyciu tego aparatu, to nie skorzystał z nich żaden pacjent z tego oddziału. W szpitalu nie przeprowadzono też zaplanowanej liczby badań. Deklarowano 870, wykonano tylko 470.

Także Specjalistycznemu ZOZ Gruźlicy i Chorób Płuc w Białymstoku kontrolerzy zarzucili m.in. że wykonał kilka tysięcy mniej badań niż deklarował na sprzęcie RTG, kupionym za unijne pieniądze.

Inspektorzy uznali też, że nieuzasadniony okazał się zakup za niemal milion zł specjalistycznego ambulansu z aparatem RTG i spirometrem. Bo planowaną liczbę badań przeprowadzono tylko w czasie realizowania programu profilaktycznego w województwie. Od czasu jego zakończenia ambulans stoi niewykorzystany, a szpital ponosi koszty jego utrzymania.

Obie te placówki dzisiaj należą do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - Wnioski z tej kontroli będą analizowane i wprowadzimy konieczne zmiany - zapewnia Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka USK.

W raporcie dostało się też zarządowi województwa. NIK zarzuca mu, że wyłaniając projekty do dofinansowania, nie miał wystarczających informacji o wyposażeniu placówek ochrony zdrowia w specjalistyczną aparaturę medyczną. Nie analizował zapotrzebowania na tego rodzaju urządzenia. Nie konsultował też z oddziałem NFZ, czy jest szansa na kontraktowanie usług z wykorzystaniem planowanej do zakupu aparatury.

Izba podsumowała, że w latach 2007-2013 w naszym regionie kupiono 30 aparatów za ponad 50 mln zł. Mimo to nie zapewniono mieszkańcom równego dostępu do specjalistycznych świadczeń zdrowotnych. I jako przykład podaje, że na koniec roku 2011 w naszym województwie było siedem mammografów. Sześć znajdowało się w Białymstoku i jeden w Łomży. Mieszkańcy najbardziej oddalonych miejscowości do najbliższego aparatu mieli ponad 150 km.

Kolejny przykład: w powiecie suwalskim, który ma 105 tys. mieszkańców, znajdował się jeden echokardiograf, w Białymstoku (295 tys. mieszkańców) kontrolerzy naliczyli 31 takich aparatów.

Samorząd województwa, ustami rzecznika marszałka Jana Kwasowskiego, odpiera zarzuty NIK. Zapewnia, że ma dokładne dane dotyczące sprzętu medycznego i jego wykorzystania w podległych sobie 13 jednostkach. A dysproporcje w dostępie do specjalistycznego sprzętu tłumaczy faktem, że na terenie województwa działają też placówki ochrony zdrowia podległe innym organom oraz zakłady niepubliczne.

- Takie zróżnicowanie struktury właścicielskiej powoduje trudności w koordynacji zakupów sprzętu medycznego - uważa Jan Kwasowski.

I dodaje, że dodatkowym utrudnieniem są zmieniające się wymagania NFZ dotyczące wyposażenia w aparaturę i sprzęt medyczny oraz brak gwarancji uzyskania kontraktu na realizację świadczeń przy użyciu zakupionych urządzeń.

Przekonuje, że słabe wykorzystanie kupionej kosztownej aparatury to często efekt zbyt niskich kontraktów z NFZ.

Zarząd województwa uważa, że unijne pieniądze rozdysponował właściwie i nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie ma pomysłu, jak wydawać milionowe dotacje, by mieszkańcy nie musieli jeździć 150 km na specjalistyczne badania.

....

Gospodarka pijaka .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:51, 01 Lip 2013    Temat postu:

Księgowe sztuczki ratują szpitale

Poprawiły się wyniki finansowe publicznych lecznic. Ich ubiegłoroczna łączna strata wyniosła 177 milionów złotych. Rok wcześniej była prawie dziesięciokrotnie wyższa. Niestety, stan finansowy polepszył się tylko na papierze - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Jak czytamy w gazecie, to tylko pozornie dobra wiadomość. Gdy przeanalizuje się sprawozdania finansowe SP ZOZ za ubiegły rok, okazuje się, że większość lecznic była pod kreską, a od obowiązkowych przekształceń uchroniła je tylko kreatywna księgowość.

Na przykład - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej" - Wojewódzki Szpital Zespolony w Płocku zakończył ubiegły rok stratą około 12 milionów złotych. W sprawozdaniu ten wynik jest prawie identyczny, tyle że dodatni. To efekt zaksięgowania kosztów amortyzacji. W ten sposób korygowały swój deficyt też inne placówki.

Ekonomista Witold Orłowski twierdzi, że to bardzo niedoskonały sposób ratowania. Wykorzystywanie amortyzacji nie ma jego zdaniem nic wspólnego z rzeczywistym wysiłkiem szpitali, alby nie tworzyć nowego zadłużenia.

Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

>>>>

Wytrwala praca ksiegowych poprawila bilanse ;O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:57, 01 Lip 2013    Temat postu:

Arłukowicz: stanowcze "nie" tym, którzy straszą Polaków in vitro

In vitro to normalna, nowoczesna metoda leczenia i mówię stanowcze "nie" wszystkim, którzy straszą Polaków tą metodą i stygmatyzują dzieci urodzone dzięki niej - powiedział minister zdrowia Bartosz Arłukowicz w pierwszym dniu funkcjonowania programu refundacji in vitro.

Arłukowicz, który z okazji uruchomienia 1 lipca programu refundacji in vitro odwiedził w poniedziałek Klinikę Rozrodczości i Endokrynologii Ginekologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, wyjaśnił podczas konferencji prasowej, że miejsce to wybrał, aby rozprawić się ze "wszystkimi absurdalnymi historiami o bruzdach, o wadach genetycznych" i aby dziennikarze mogli od ekspertów dowiedzieć się, że in vitro jest metodą bezpieczną.

- Jesteśmy w klinice w Białymstoku, która jest kolebką in vitro w Polsce, gdzie profesorowie uczą i szkolą lekarzy, gdzie przeprowadza się zabiegi in vitro w najwyższym światowym standardzie - mówił.

Zaznaczył, że "niepłodność nie ma poglądów politycznych, nie jest ani prawicowa, ani lewicowa, ale jest chorobą, którą nowoczesna medycyna jest w stanie leczyć".

Jak mówił, "takiego programu nigdy jeszcze w Polsce nie było". Dodał, że w związku z tym wszystkie realizujące program kliniki będą poddawane kontrolom resortu.

>>>>

Zaklamany gnojek . Sugeruje bezczelnie ze ktos stara sie dreczyc dzieci ktore oni ,,zrobili" i o to chodzi tym ktorzy ostrzegaja . Pomeczyc dzieci . BYDLAK !
TY DEBILU MI NIC SIE NIE STANIE JAK TY BEDZIESZ MORDOWAL DZIECI > TO TY SKONCZYSZ W PIEKLE ! JA DOSTANE NAGRODE ZA OSTRZEGANIE !

Uff . Co za kretyni ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:03, 02 Lip 2013    Temat postu:

Dramat pacjentów szpitala na Zaspie w Gdańsku

Dramat pacjentów szpitala specjalistycznego na gdańskiej Zaspie. W wyniku konkursu przeprowadzanego przez pomorski NFZ lecznica nie otrzymała kontraktów na ważne poradnie specjalistyczne. Zbulwersowani chorzy zamiast zapisywać się do lekarzy, podpisują się pod listą protestacyjną.

Tak źle ze służbą zdrowia na Pomorzu nie było od dawna! Pacjenci szpitala na Zaspie nie skorzystają już z porad kardiologa, geriatry, dermatologa czy też gastrologa.

W skali roku z porad tych specjalistów korzystało kilkanaście tysięcy osób, które teraz muszą szukać pomocy gdzie indziej. Pacjenci nie chcą się jednak poddać. W szpitalu powstała lista protestacyjna, pod którą podpisują się przychodzący zarejestrować się do lekarza ludzie.

Mogłam zginąć przez dziurę w podłodze!

- Szpital i poradnie są systemem naczyń powiązanych, praca będzie teraz bardzo ciężka, a pomoc pacjentom utrudniona. Pacjenci naszych poradni mieli poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa, teraz tracą pomoc w miejscu, które posiadało potencjał, o dobrej lokalizacji, z doskonałym zapleczem - mówi Krystyna Grzenia, dyrektor szpitala na Zaspie.

NFZ pozostaje jednak niewzruszony. Urzędnicy jak zwykle nie mają sobie nic do zarzucenia. - Gdybyśmy mięli dwa razy więcej pieniędzy, kontrakty otrzymałyby wszystkie podmioty. W obecnej sytuacji dla najsłabszych środków zabrakło - mówi Barbara Kawińska, dyrektor NFZ na Pomorzu.

>>>>

Kolejny !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:16, 03 Lip 2013    Temat postu:

"Polityka": zużywamy pięć razy mniej morfiny niż w Europie Zachodniej


- W Polsce podczas leczenia osób terminalnie chorych lekarze zużywają pięć razy mniej morfiny niż na Zachodzie - pisze Edyta Gietka w najnowszym wydaniu "Polityki". - Ale to nie znaczy, że polski rak boli mniej - dodaje reporterka.

W sondażu "Pain in Europe" co trzeci Polak zadeklarował, że ból zazwyczaj jest tak silny, że chce się umrzeć. W tym niechlubnym rankingu wyprzedzają nas tylko obywatele Ukrainy i Białorusi.

Statystyki są dramatyczne, choć w 2004 r. Światowa Organizacja Zdrowia uznała uśmierzanie bólu za prawo człowieka, w naszym kraju dostęp do morfiny jest bardzo ograniczony. Cierpią zwłaszcza pacjenci terminalnie chorzy.

Choć w Polsce co roku umiera prawie 100 tys. takich osób, w opiece paliatywnej specjalizuje się zaledwie 200 lekarzy. Często nie ma odpowiedniej liczby medyków, którzy mogą podać osobie cierpiącej uśmierzający ból zastrzyk. Jeśli osoba, która odpowiada za rozdysponowanie morfiny skończyła wieczorem dyżur, pacjenta musi czekać do rana.

"Polityka" twierdzi, że za cierpienie pacjentów w głównej mierze odpowiedzialny jest system, a bliscy osób terminalnie chorych pozostawieni są samym sobie.

Zgodnie z algorytmem NFZ, osoba wchodząca w procedurę paliatywna powinna żyć trzy miesiące. Jeśli w tym okresie chory np. złamie nogę, trzeba go z opieki paliatywnej wypisać, żeby nie narażać NFZ na podwójne koszty. Wtedy osoba taka nie ma już szans na zastrzyk z morfiny. Absurdów jest niestety znacznie więcej.

Czytaj więcej w dzisiejszym wydaniu "Polityki".

....

Morfina silnie uzaleznia wiec niech nie bredza ze mamy panaceum . Podczas wojny mnostwo ludzi uzaleznili . Lepiej srodki przeciwbolowe .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:48, 03 Lip 2013    Temat postu:

Szpitale skarżą się na ministra zdrowia do premiera


Ponad sto szpitali podpisało skargę do premiera na ministra zdrowia, bo w ich ocenie odmówił interwencji dotyczącej systemu rozliczania kontraktów przez NFZ. Resort podał, że minister nie odmówił, a zbadał sprawę. NFZ zapewnia, że stosuje obowiązujące prawo.

Jak poinformowała w rozmowie z PAP w środę mecenas Katarzyna Fortak-Karasińska z kancelarii prawnej reprezentującej szpitale, placówki w styczniu zwróciły się do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza z wnioskiem o pomoc i podjęcie działań nadzorczych nad NFZ oraz wydanie zaleceń do centrali NFZ, aby system rozliczeń został zmieniony. "Minister odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie" - wyjaśniła.

"Minister zdrowia nie odmówił przeprowadzenia postępowania i zbadania sprawy zawartej we wniosku skierowanym w imieniu grupy szpitali przez kancelarię Fortak & Karasiński Radcowie Prawni Sp. z o.o." - poinformował w środę PAP rzecznik resortu zdrowia Krzysztof Bąk.

Podał, że wniosek wpłynął do resortu 31 stycznia 2013 r., a minister zgodnie z kodeksem administracyjnym przeprowadził postępowanie skargowo-wnioskowe. Wykazał w nim, że przedstawione we wniosku zastrzeżenia nie są zasadne i poinformował o tym 4 kwietnia - tłumaczy Bąk.

Według szpitali NFZ płacąc w pierwszej kolejności za świadczenia ratujące życie, nawet te ponadlimitowe, nie płaci za część świadczeń planowych wykonanych w ramach kontraktów. Powoduje to, że placówki ograniczają planowe świadczenia lub płacą za nie z własnej kieszeni. Dlatego zwróciły się do ministra o interwencję.

"W związku z odmową ministra zdrowia 109 placówek złożyło do premiera skargę na rozpatrzenie sprawy" - dodała. Jak zaznaczyła, szpitale rozważają ponadto złożenie wniosku do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. "NFZ narzucił szpitalom system rozliczeń i wykorzystuje w ten sposób swoją dominującą pozycję" - mówiła Fortak-Karasińska.

Minister w odpowiedzi na wniosek ze stycznia wykazał, że określona przez NFZ kolejność uznawania świadczeń do zapłaty wynika z powszechnie obowiązujących przepisów oraz Ogólnych Warunkach Umów podpisywanych ze świadczeniodawcami - tłumaczy rzecznik. Zgodnie z nimi są oni zobowiązani do "udzielania świadczeń przez cały okres obowiązywania umowy, zgodnie z określonym w umowie harmonogramem pracy oraz planem rzeczowo-finansowym, stanowiącymi załączniki do umowy".

MZ zwraca uwagę, że szpitale są zobowiązane do takiego prowadzenia list oczekujących, "by świadczenia opieki zdrowotnej były udzielane przez cały okres obowiązywania umowy i by w ramach określonej kwoty zobowiązania zagwarantowano środki na realizację świadczeń nagłych".

"Prawo do wskazywania przez NFZ kolejności świadczeń, za które płaci, wynika wprost z przepisów kodeksu cywilnego, nie wymaga więc inkorporacji do treści umowy" - podkreśla resort zdrowia. Zgodnie z kodeksem cywilnym, gdy dłużnik ma kilka długów wobec wierzyciela może wskazać, które zobowiązanie zaspokaja przekazując pieniądze.

Resort przypomina, że NFZ korzysta ze środków publicznych - składek zdrowotnych, a "wysokość łącznych zobowiązań Funduszu wynikających z zawartych ze świadczeniodawcami umów nie może przekroczyć wysokości kosztów przewidzianych na ten cel w planie finansowym".

Rzecznik prasowy NFZ Andrzej Troszyński w rozmowie z PAP zapewnił, że sposób rozliczania świadczeń przez dyrektorów oddziałów NFZ wynika z obecnie obowiązujących aktów prawnych. "Tak jak w szpitalu świadczenia ratujące życie udzielane są w pierwszej kolejności, tak samo ten rodzaj świadczeń przy rozliczaniu także brany jest pod uwagę w pierwszej kolejności" - dodał.

Podkreślił, że dyrektorzy oddziałów funduszu w ramach dostępnych środków na dany rok rozliczają z placówkami nadwykonania.

....

Znowu jest fajnie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:21, 04 Lip 2013    Temat postu:

Pacjenci Wojewódzkiego Centrum Onkologii protestują w sprawie kontraktu z NFZ


Po pismach z Sopotu i szpitala na gdańskiej Zaspie w obronie zlikwidowanych poradni, podpisy zbierają pacjenci Wojewódzkiego Centrum Onkologii - informuje "Radio Gdańsk".

Ośrodek leczy chorych na raka z całego województwa, niestety nie dostał pieniędzy na badania tomografem komputerowym i rezonansem magnetycznym.

Pacjenci, którzy od lat wykonywali w placówce badania diagnostyczne i byli zadowolenie z lekarzy, są załamani.

Część swojego kontraktu na rezonans i tomograf odstąpiła Wojewódzkiemu Centrum Onkologii prywatna firma Euromedic. To jednak za mało.

....

Znowu likwiduja ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:01, 05 Lip 2013    Temat postu:

Zwolnienia grupowe w szpitalu im. Jana Bożego w Lublinie

"MMLublin": Zwolnienia dotkną ponad 200 osób zatrudnionych w szpitalu im. Jana Bożego w Lublinie.

- Zwolnienia grupowe dotyczą 221 pracowników - mówi Marzena Kowalczyk, dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Bożego.

- Z tym, że 107 z nich obejmie zmiana warunków zatrudnienia, a 114 osób dostanie wypowiedzenia. Głównym kryterium, którym kierowaliśmy się, kwalifikując pracowników do zwolnienia, było to, czy będą mieli uprawnienia emerytalne, rentowe albo inne stałe źródło dochodu.

Zdecydowana większość pracowników, którzy dostaną wypowiedzenia, przejdzie na emerytury lub renty. Bez pracy i dochodu zostanie ok. 30 osób. Tej grupie mają pomóc urzędy pracy.

- Wystąpimy do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej z wnioskiem o dofinansowanie aktywizacji zwalnianych. Przypuszczam, że mamy duże szanse, aby je otrzymać - mówi Małgorzata Sokół, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie.

W grę wchodzą staże, pieniądze na przygotowanie miejsca pracy, zdobycie nowych kwalifikacji i na indywidualne szkolenia. Zwolnieni pracownicy szpitala mają też szanse na pieniądze na założenie własnej firmy.

- Zorganizujemy w tym miesiącu spotkanie ze wszystkimi wytypowanymi do zwolnienia lub zagrożonymi zwolnieniami. Poinformujemy ich o możliwościach zatrudnienia, poznamy ich potrzeby - tłumaczy Sokół.

Dyr. Sokół zapewnia też, że każda zwalniana osoba dostanie indywidualny plan działania i będzie pod opieką doradcy zawodowego.

Szpital im. Jana Bożego przygotowuje się też do zmian organizacyjnych, żeby podreperować budżet. Dyr. Kowalczyk rozważa m.in. połączenie oddziału internistycznego z oddziałem chorób płuc i gruźlicy.

Jan Boży" jest jednym z trzech tzw. szpitali marszałkowskich w Lublinie, które ubiegły rok zakończyły na finansowym minusie. Stratę w wysokości ok. 2,4 mln zł zanotował szpital przy al. Kraśnickiej. W szpitalu im. Jana Bożego sięgała ona 1,5 mln zł, a w szpitalu kolejowym ok. 5,2 mln zł. Wszystkie te szpitale muszą wdrażać swoje plany naprawcze. Także w szpitalu kolejowym może to oznaczać restrukturyzację zatrudnienia.

- Kwota, jaką samorząd powinien przeznaczyć na pokrycie strat, to prawie 9,4 mln zł - mówi Zbigniew Orzeł, dyrektor departamentu Zdrowia i Polityki Społecznej w Urzędzie Marszałkowskim. - Jest niższa od szacowanej na początku zeszłego roku, co nie zmienia faktu, że jest bardzo duża.

Teoretycznie, samorząd może nie pokryć straty i przekształcić lub zlikwidować szpital. Na decyzję ma trzy miesiące i chce, żeby w tym czasie szpitale wykazały, na co przeznaczą te pieniądze. - Chcemy pokryć stratę, ale nie zamierzamy wrzucać pieniędzy do studni bez dna - mówi Tomasz Pękalski, członek Zarządu Województwa.

>>>>

Znowu potrzeba na premie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:41, 07 Lip 2013    Temat postu:

Ma 130 wzrostu, jest zawsze uśmiechnięty, a na plecach nosi spory plecak z numerem telefonu - to pan Tadeusz Żak (46 l.), stacz kolejkowy z Tarnowa. Trudno mu było utrzymać się z niewielkiej renty i dlatego wymyślił sobie zawód: stoi za drobną opłatą w kolejkach. Robi to głównie w ogonkach do lekarzy. I jak sam przyznaje organizacja polskiej służby zdrowia umożliwia mu dorobienie paru groszy. Jego rekord to 40 godzin stania do neurochirurga!

[link widoczny dla zalogowanych]

....

Nu prosz ! Radzieckie klimaty . PRL nie zginal a jest wiecznie zywy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:00, 07 Lip 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

młoda lekarka kontra system

Agnes


Małgorzata Marczewska, młoda lekarka kontra system. Ujawniła nieprawidłowości w gorzowskim szpitalu i straciła pracę

Doktor Małgorzata Marczewska wyjechała z wyróżnieniem w kieszeni z warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Pojechała po specjalizację do Gorzowa Wielkopolskiego. Ale nie ma szans jej tam dostać. Jutro organizuje konferencję prasową, na której ma przedstawić nieprawidłowości, jakie zobaczyła podczas pracy. Mówi o dyżurach bez uprawnień, lekceważeniu podejrzenia gwałtu pacjentki, niewyjaśnionej śmierci dziecka, mobbingu. – Nie zostałam lekarką po to, żeby milczeć, kiedy pacjentom dzieje się krzywda – mówi w rozmowie z naTemat.

...

System zdaje egzamin w radzeniu sobie z problemami .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:51, 08 Lip 2013    Temat postu:

Szpitale nie płacą chorym, bo nie myślą o sądach

Pacjenci stający przed specjalną komisją nie przyjmują niskich odszkodowań od lecznic. Walczą dalej - informuje "Rzeczpospolita".

Odszkodowania, jakie pacjenci dostają od szpitali po walce zakończonej przed wojewódzkimi komisjami ds. orzekania o zdarzeniach medycznych, rozczarowują ich. To nierzadko kilka tysięcy złotych.

Ze statystyk Biura Rzecznika Praw Pacjenta wynika, że chorzy zdążyli już złożyć ok. 800 wniosków o roszczenia. Do maja 2013 r. komisje na 170 zakończonych spraw tylko w 60 przyznały rację poszkodowanym.

W śląskiej komisji, do której trafiło 108 wniosków. W dziewięciu przypadkach komisja uznała, że doszło do zdarzenia medycznego. W sześciu pacjenci nie przyjęli proponowanych kwot.

- Były rażąco niskie. Szpitale proponowały zaledwie kilka procent żądanej kwoty. A trzeba pamiętać, że do nas trafiają ludzie ze skomplikowanymi powikłaniami po zabiegach - mówi Przemysław Majdan, przewodniczący śląskiej komisji.

Eksperci podkreślają, że szpital przyznając niskie kwoty, działa krótkowzrocznie. Według prawników, pacjenci nie przyjmując odszkodowania i idąc do sądu, mają znacznie większe szanse na wywalczenie od lecznicy kilkuset tysięcy.

>>>>

Czyli znowu fajnie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:55, 08 Lip 2013    Temat postu:

Centrum Onkologii w Bydgoszczy ogranicza przyjęcia pacjentów

Bydgoskie Centrum Onkologii ogranicza przyjęcia pacjentów - pisze "Nasz Dziennik". Szansę na wizytę u specjalisty straci miesięcznie prawie 270 osób.

Centrum Onkologii w Bydgoszczy to jedyna specjalistyczna placówka lecząca chorych na nowotwory w województwie kujawsko-pomorskim. Z uwagi na wielkość kontraktu z NFZ, od lipca postanowiła nie przekraczać limitów przyjęć.

Oznacza to ograniczenie liczby pacjentów i długie oczekiwanie na terapię. W tym roku dla nowych pacjentów jest ona już praktycznie nieosiągalna. Z dotychczasowych szacunków wynika, że miesięcznie placówka będzie przyjmować o blisko 270 osób mniej.

Rzecznik kujawsko-pomorskiego NFZ Jan Ruszeja zapewnia, że kontrakt z Centrum na 2013 rok jest najwyższy w regionie. I dodaje, że Fundusz stosuje się do przepisów: - Zdajemy sobie sprawę z tego, że potrzeby są znacznie większe, bo nowotwory są już chorobą cywilizacyjną. Tylko że nasze możliwości finansowe są implikowane przez to, co mamy do dyspozycji - mówi dziennikowi Ruszeja.

>>>>

Znow sukces .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:51, 09 Lip 2013    Temat postu:

Mężczyźnie operowano jajnik i badano macicę. Tak informuje ZIP

"Nowiny 24": Pacjentowi z Rzeszowa ZIP przypisał historię leczenia innego pacjenta - kobiety. Skąd taka pomyłka?

Zintegrowany Informator Pacjenta to system, który pozwala prześledzić, jak wyglądały nasze kontakty z publicznymi lecznicami. Gdzie, kiedy i u kogo się leczył postanowił sobie przypomnieć pan Mateusz z Rzeszowa. Przyszedł do rzeszowskiego oddziału NFZ, zarejestrował się w systemie, otrzymał login i hasło.

Nieprawdopodobna historia leczenia

Dzień później zyskał dostęp do informacji. Jednak od początku nic się nie zgadzało.

- Na ekranie wyświetliły się dane lekarza rodzinnego, tyle że nie mojego. I choć zdrowie mi dopisuje, a pamięć tym bardziej, to przeszedłem ponoć płukanie ucha. Wpisano mi także na konto, z powodu nadżerki, wizytę u dermatologa. Wykazano jeszcze kilka wizyt u dentysty, które też nie mogły być moje, bo zęby od zawsze leczę w prywatnie - opowiada mieszkaniec Rzeszowa.

Prawdziwą sensację ujawnił jednak zapis dotyczący marca 2010 roku. Wynikało z niego, że w jednym z rzeszowskich szpitali pan Mateusz miał operowany jajnik!

- I jeszcze badaną palpacyjnie macicę. Oczywiście, bez USG tego narządu też się przy okazji nie obyło - na dowód swoich słów mężczyzna pokazuje rejestr usług medycznych, z których według NFZ skorzystał.

- Żona żartuje, iż po tym, czego dowiedziała się z ZIP-a na mój temat ona na razie rezygnuje z rejestracji. Bo jeszcze się okaże, że posiada prostatę - śmieje się pan Mateusz.

Pomyłka PESEL-u

O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do Podkarpackiego oddziału NFZ w Rzeszowie. To właśnie w tym urzędzie pan Mateusz dołączył do grona użytkowników ZIP-a.

- Sytuacja faktycznie wydaje się kuriozalna. ZIP porządkuje dane pacjentów na podstawie numeru PESEL. Sądzę więc, że musiało dojść do pomyłki w trakcie rejestracji. Zapraszamy Czytelnika Nowin do siebie, to dogłębnie wyjaśnimy sprawę - zachęcał w piątek Marek Jakubowicz z oddziału NFZ w Rzeszowie.

Pan Mateusz zaproszenie przyjął. I czym prędzej udał się do gmachu przy ul. Zamkowej.

- Faktycznie, doszło do pomyłki, z powodu której przyporządkowano mi informacje dotyczące jakiejś kobiety. Nie mam jednak żalu do NFZ, bo nie myli się tylko ten, co nic nie robi. Moją sprawę załatwiono sprawnie i szybko. Przeproszono mnie też za nieporozumienie - mówi mężczyzna.

Zdaniem Marka Jakubowicza nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło:

- Przypadek pana Mateusza potwierdza, że ZIP to system bezpieczny i dane osobowe pacjentów są dobrze chronione. Bo choć Czytelnik Nowin otrzymał wgląd w informacje nie na swój temat, to nie sposób byłoby dojść, kogo faktycznie dotyczyły. Co ważne, po zalogowaniu na ekranie nie pojawia się ani PESEL, ani imię czy nazwisko pacjenta - podkreśla rzecznik.

Urzędnicy zapewniają, że przypadek, który opisaliśmy, był jedynym. ZIP działa od tygodnia i w tym czasie zdecydowało się z niego skorzystać ponad 500 mieszkańców regionu.

- Dotychczas nie mieliśmy zgłoszeń, by na czyimś koncie były wpisane zabiegi czy wizyty lekarskie, które nie miały miejsca - mówi Marek Jakubowicz.

Rejestracja będzie bardziej dostępna

Korzystanie z systemu jest dobrowolne i bezpłatne. Na razie rejestrować można się tylko w rzeszowskim oddziale funduszu. Jednak wkrótce taka możliwość będzie również w punktach terenowych NFZ. Urzędnicy planują dodatkowo uruchomienie tzw. punktów mobilnych i odwiedzanie dużych zakładów pracy oraz urzędów.

>>>>

Kolejne wybitne osiagniecia medycyny !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:22, 09 Lip 2013    Temat postu:

Choremu z wirusem kazali jechać do szpitala pociągiem

Szpitalny oddział ratunkowy powinien zajmować się pacjentami, którzy są w stanie zagrożenia zdrowia lub życia. Takiej sytuacji tutaj nie było - powiedział Andrzej Zieleniecki, dyrektor szpitala w Wejherowie (woj. pomorskie). Lekarz skomentował w ten sposób odmowę pomocy pacjentowi z 40-stopniową gorączką i podejrzeniem choroby tropikalnej.

U gorączkującego mężczyzny, który zgłosił się do szpitala w Wejherowie, zdiagnozowano uszkodzone nerki, wątrobę i śledzionę wskutek choroby wirusowej. Zamiast natychmiastowej pomocy, mężczyźnie zaproponowano, by pociągiem SKM lub autobusem sam pojechał do szpitala zakaźnego.

>>>

O to super !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:25, 10 Lip 2013    Temat postu:

Dzieci bez szczepionek. Lekarze alarmują: grozi nam wysyp chorób zakaźnych!

Alarmująco rośnie liczba dzieci, których rodzice nie chcą szczepić. Lekarze obawiają się nawrotu chorób zakaźnych. Z danych Głównej Inspekcji Sanitarnej wynika, że w ubiegłym roku nie zaszczepiono 5,3 tys. maluchów. Od 2009 r. liczba ta rośnie co roku o blisko 15-20 proc. - informuje "Rzeczpospolita".

Zdaniem lekarzy, jeśli utrzyma się tak szybki wzrost, grozi nam wysyp chorób zakaźnych a także związanych z nimi powikłań. Medycy zwracają uwagę, że choroby zakaźne nadal istnieją, a dzieci wciąż na nie umierają. Np. w ostatnim roku gwałtownie przybyło chorych na krztusiec i różyczkę.

W Polsce jest obowiązek szczepienia dzieci, ale nie można do tego zmusić ich rodziców. Jeśli nie dopełnią tego obowiązku, grozi im grzywna - najwyższa wyniosła 1000 zł.

Z kolei lekarze argumentują, że odmowa szczepień naraża dzieci na utratę zdrowia, a nawet życia. - Bardzo niebezpieczna jest np. odra, po której może dojść do ostrego zapalenia mózgu. Nie obserwowaliśmy tego od 20 lat, ale obawiam się, że przy tak szybko rosnącej grupie niezaszczepionych osób, problem może szybko wrócić - mówi dr Tomasz Kmieć, neurolog z Centrum Zdrowia Dziecka.

Odmawiają, bo się boją

Część rodziców woli jednak zaryzykować. Ich zdaniem szczepienia nie są obojętne dla zdrowia i zbyt często powodują powikłania: choroby neurologiczne, padaczkę, autyzm.

Rodzice z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP apelują do ministra zdrowia o zniesienie obowiązkowych szczepień. Chcą też, aby dzieci mogły liczyć na odszkodowanie od państwa. Pod petycją podpisało się już niemal 10 tys. osób i codziennie ich liczba się zwiększa.

Szczepienia powodują autyzm? "To zostało obalone"

Paweł Grzesiowski, pediatra, ekspert w dziedzinie szczepień, ocenia, że większość zarzutów wobec szczepionek przeciw chorobom zakaźnym jest opartych na "niepotwierdzonych opisach pojedynczych przypadków albo po prostu są wyssane z palca". - Hipoteza, że te szczepienia mogą być przyczyną rozwoju autyzmu, została obalona. Badania naukowe jednoznacznie to wykluczają, chociaż część ludzi w to nie wierzy - wyjaśnia.

Tłumaczy jednak, że szczepienia nie są pozbawione działań niepożądanych. - Tylko trzeba to odczarować, nie mówić, że może być to autyzm, bo to niemożliwe. Jeśli uważamy, że szczepienie jest skuteczne, to dlatego że ono ingeruje w układ odpornościowy. A jeżeli ingerujemy w ten układ, to oczywiste jest, że może mieć również działania uboczne. Nie ma co ukrywać, tylko wyjaśnić rodzicom, żeby się nie bali - mówi dr Paweł Grzesiowski.
....

A moze chodzi o to aby nie robic bolu dzieciom ? Sam nie lubilem szczepien .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:28, 10 Lip 2013    Temat postu:

Dramatyczna sytuacja polskich pacjentów

Jeden dzień. Wiele przychodni. Cała Polska. I ten sam dramatyczny obrazek. Kolejki do lekarzy ustawiają się już bladym świtem. Schorowani, często starsi ludzie stoją godzinami przez zamkniętymi drzwiami poradni. Zajęcie miejsca na schodach o piątej rano to dla wielu pacjentów jedyny sposób, by dostać się do specjalisty.


W Poznaniu przed poradnią lekarzy rodzinnych Judym codziennie ludzie stoją w kolejce od godz. 5 lub 6, aby zarejestrować się do lekarza rodzinnego. Rejestracja w okienku zaczyna się o 7.30 i trzeba przyjść osobiście, bo dzwoniąc o godz. 9 – kiedy zaczyna się rejestracja telefoniczna – o numerku do lekarza można tylko pomarzyć. Ludzie nie wierzą, że przez telefon uda im się zapisać do lekarza, więc decydują się na męczarnię w kolejce.

– To karygodne, że człowiek nie może przyjść normalnie i zapisać się do lekarza, gdy jest taka potrzeba, tylko musi czekać w długiej kolejce – żali się Augustyn Słupiński (77 l.), pacjent z Poznania. Sprawdziliśmy, najgorsza sytuacja jest w przychodniach przyszpitalnych. W Łodzi do dziecięcego alergologa czeka się na pierwszą wizytę nawet pół roku, podobnie jest z kardiologiem i okulistą. Jeśli jednak dowiemy się, że czeka nas operacja zaćmy, termin dostaniemy nawet za dwa lata.

W poradniach we Wrocławiu sytuacja wygląda podobnie. Terminy wizyt do endokrynologa w niektórych przychodniach brzmią jak tytuł filmu science fiction – 2020 rok. – To skandal, co się dzieje w tym kraju. Za komuny nie dość, że nie było kolejek, to jeszcze lekarstwa dla emerytów były za darmo – wspomina Tadeusz Sierpniak (67 l.), emeryt z Wrocławia.

Równie dramatyczna sytuacja jest w Gdańsku. Tam NFZ rozwiązał kontrakt z siedmioma poradniami w przychodni przy szpitalu specjalistycznym im. św. Wojciecha. Pacjenci są załamani – to, co już odstali w kolejce, poszło na marne. Co na to minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (42 l.)? Czy wreszcie zajmie się tym horrorem?

....

Co sie wyprawia !?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 54, 55, 56  Następny
Strona 7 z 56

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy