Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Setki osób żegnają bohatera ...
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:05, 19 Lut 2010    Temat postu: Setki osób żegnają bohatera ...

- Miał odwagę, której ludziom często brakuje - mówił kapelan policjantów garnizonu warszawskiego ks. Józef Jachimczak w homilii podczas pogrzebu 42-letniego policjanta Andrzeja Struja. Został on zamordowany w ubiegłym tygodniu na przystanku tramwajowym w Warszawie. - Na warszawskiej Woli był tylko jeden głos - sumienia policjanta. Nie zawahał się. Miał odwagę, której ludziom często brakuje, jako jedyny zareagował na akt wandalizmu - mówił kapelan.
Ks. Jachimczak dodał, że Struj przez wiele lat, jako policjant walczył z przestępczością i pomagał ofiarom przestępstw, ale najważniejsze były dla niego jego dzieci. - Trudno uwierzyć, że wieczorami ten silny mężczyzna śpiewał kołysanki swoim dziewczynkom. Niech promień waszego ojca, taty zawsze na was pada - podkreślił, zwracając się bezpośrednio do córek funkcjonariusza. Kapelan zaznaczył również, że ma nadzieję, iż tragiczna śmierć policjanta będzie nauką dla społeczeństwa - jak odróżniać dobro od zła. - Ważne jest fascynowanie człowieka człowiekiem prawdziwym, bo to jest ewangelizacja - powiedział.

- Zginął śmiercią bohaterską. Zginął, bo był policjantem z powołania - mówił prezydent Lech Kaczyński podczas pogrzebu. - Dzisiaj stoimy w obliczu śmierci, śmierci człowieka, śmierci o wiele lat przedwczesnej. Każda śmierć jest zdarzeniem budzącym refleksje, w tym przypadku mamy do czynienia ze śmiercią szczególną, ponieważ zginął policjant, policjant z powołania - dodał prezydent. Przypomniał, że w chwili, gdy doszło do tragedii, Struj był na urlopie, a mimo to zdecydował się zareagować na chuligańskie wybryki. - Zginął śmiercią bohaterską. Zginął, bo był policjantem z prawdziwego zdarzenia - dodał Lech Kaczyński.

Zwracając się do bliskich policjanta, podkreślił, że mogą być dumni "ze swojego syna, męża, brata". - Ja, jako reprezentujący Rzeczpospolitą, mogę również powiedzieć, że jestem dumny z podkomisarza Andrzeja Struja. Dumny z takiego funkcjonariusza Polski - wolnego państwa. Oby takich śmierci było jak najmniej, ale obyśmy takich funkcjonariuszy mieli jak najwięcej, ponieważ wtedy będziemy spokojni o nasze bezpieczeństwo - zaznaczył.

Tutaj widzimy ze Bóg powołuje do nieba w najlepszym momencie!
No bo NIE DOSC ze policjant nie byl na sluzbie!TO JESZCZE NA URLOPIE!
Czyli normalnie rzecz biorac powinien W OGOLE NIE ZAJMOWAC SIE RZECZAMI NIE ZWIAZANYMI Z PRACA!W koncu spokoj od pracy na urlopie to PODSTAWA.Trudno aby do czlowieka na urolopie dzwonili z pracy i nekali pytaniami zawodowymi...
A wiec zareagowal na akt wandalizmu calkowicie BEZINTERESOWNIE.Z poczucia obowiazku...
A tutaj jeszcze zginal.Jak mowi Jezus ,,Nie ma wiekszej milosc niz gdy ktos zycie oddaje za przyjaciol''.
I to sie stalo.
Bóg mial nieskonczona ilosc mozliwosci aby nie zginal.Tylko po co?
Skoro Bóg daje najwieksze nagrody w niebie to po co trzymac tu na tym swiecie osobe ktora zasluzyla na wielka nagrode?Od razu dac!
I taki jest sens sytuacji gdy jakis bandyta morduje kogos wspanialego.Tak samo ksiadz Jerzy.
Widzimy ze patrzenie poprzez pryzmat tego swiata jest wyjatkowo zawodne.Bo celem jest niebo.I to ze wzgledu na niebo Bóg wszystkim kieruje.I oczywiscie chce jak najwieksze nagrody rozdzielic a to zalezy od uczynkow ludzkich.Wiec logicznie przyzwala na smierc w chwili najlepszej!I tak bylo i tym razem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:02, 17 Wrz 2011    Temat postu:

Porwano córkę policjanta. Od 4 miesięcy szukają sprawców

Od prawie czterech miesięcy policja szuka porywaczy 14-letniej córki wysokiego rangą policjanta ze Szczecina. Dziewczyna została uprowadzona 23 maja spod domu. Do tej pory sprawę trzymano w tajemnicy - podaje TVN24.pl.

O sprawie napisał "Głos Szczeciński". Według informacji gazety nastolatka została porwana sprzed domu, po tym jak poszła do pobliskiego sklepu. Zaniepokojona długą nieobecnością córki matka zaczęła jej szukać, znalazła jednak tylko rozrzucone na chodniku zakupy. Po trzech godzinach udało się odnaleźć zaginioną. Dziewczyna leżała w lasku między osiedlami, jej nogi przygniecione były złamanym konarem, spod którego nie mogła się samodzielnie uwolnić.Do tej pory nie ustalono kto potrwał 14-latkę. Jej zeznania są utajnione, nie wiadomo więc, czy byłaby w stanie rozpoznać porywaczy.

– Śledztwo prowadzone jest pod kątem pozbawienia wolności małoletniej – tłumaczy prok. Anna Jóźwiak, zastępca Prokuratora Rejonowego śródmiejskiej prokuratury. – W tej fazie postępowania sprawdzamy wszelkie motywy tego zdarzenia - powiedziała.

>>>>

Wyglada na sprawe mafijna ... Widzimy ze praca wysokiego ranga policjanta moze byc tez w wysokim stopniu niebezpieczna... Ranga to nie przyjemnosc to obowiazek i tak radze do tego podchodzic . Nawet gdy nie ma zagrozenia wlasnego zycia to jest odpowiedzialnosc za innych .
Nie nalezy zatem sie pchac tak jak jak wielu bo z tego trzeba sie roz;iczyc po smierci . Ale tez nie mozna uciekac... Jak nie ma kogo innego to trzeba. Wtedy jest to obowiazek ktorego tez nie mozna unikac ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:43, 29 Wrz 2011    Temat postu:

"Jestem przeciwnikiem kary śmierci, poza jednym wyjątkiem"

Autor kul­to­we­go pro­gra­mu "997" oraz twór­ca "Faj­bu­sie­wicz na tro­pie" był go­ściem Onetu. Mi­chał Faj­bu­sie­wicz od­wie­dził Kra­ków, by od­po­wie­dzieć na py­ta­nia in­ter­nau­tów na cza­cie.
Mi­chał Faj­bu­sie­wicz cza­tu­je z in­ter­nau­ta­mi -M.​Koło­dziej/Onet

Go­dzin­ne spo­tka­nie za­owo­co­wa­ło la­wi­ną pytań do­ty­czą­cych ta­jem­nic pracy za­wo­do­wej wie­lo­let­nie­go twór­cy pro­gra­mu "997" oraz au­to­ra pro­gra­mu "Faj­bu­sie­wicz na tro­pie". Kilka pytań do­ty­czy­ło po­li­ty­ki, kwe­stii le­ga­li­za­cji nar­ko­ty­ków lub swo­bod­ne­go do­stę­pu do broni pal­nej. Re­dak­tor py­ta­ny o kwe­stię kary śmier­ci opo­wie­dział się prze­ciw­ko, ale z pew­nym wy­jąt­kiem: "je­stem zde­cy­do­wa­nym prze­ciw­ni­kiem kary śmier­ci, poza jed­nym wy­jąt­kiem – re­cy­dy­wą".

In­ter­nau­ci chcie­li wie­dzieć skąd się wzię­ło za­in­te­re­so­wa­nie te­ma­ty­ka kry­mi­nal­ną. - Koń­czy­łem pe­da­go­gi­kę i mia­łem dużo zajęć z "trud­ną mło­dzie­żą". Jeśli cho­dzi o wy­kry­wa­nie spraw, je­stem nie­udacz­ni­kiem. Do tej pory udało mi się wy­kryć i za­trzy­mać je­dy­nie nie­zbyt groź­ne­go oszu­sta - mówił śmie­jąc się.

In­ter­nau­ci byli także cie­ka­wi, czym nasz Gość się zaj­mo­wał się przed pracą w te­le­wi­zji. - Byłem kel­ne­rem, byłem "ka­ow­cem", byłem kie­row­ni­kiem ośrod­ka wcza­so­we­go, mia­łem też swoją ka­wiar­nię - zdra­dził Faj­bu­sie­wicz.

>>>>>

No tak ale nie kazdy kto zajmuje sie zbrodnia musi zaraz wykrywac . Prezentacja kryminalistyki w TV to zupelnie inne powolanie ...
Co do kary smierci to rzeczywiscie - recydywa NIEZBITE dowody czyli nie tam ,,zeznania swiadkow'' tylko goracy uczynek czy narzedzia zbrodni znalezione przy kims DNA itp...
Tutaj moze kogos niepokoic przykazanie ,,Nie zbijaj'' ale tutaj sprawa jest jasna chodzi faktycznie o ,,Nie morduj''... Bo Biblia wymienia obok cala liste spraw za ktora jest ,,śmierć'' wiec bylo by bez sensu interpretowac jako zakaz zabicie kiedykolwiek i jakkolwiek ... Chodzi o czyn zbrodniczy a nie pomylke afekt czy wymierzanie prawa ...
A od strony duchowej ??? Czy taki zabity nie idzie do piekla ???
A takto to by mial szanse ??? Tutaj jest zupelnie inaczej ... Czesto egzekucja to ostatnia szansa na jego nawrocenie nawet w chwili tuz po smierci przed Bogiem... Gdyby nie ona nigdy by sie nie nawrocil... Poza tym uniemozliwiamy mu dalsze zbrodnie ... I oczywiscie to Bóg decyduje... Gdy On powstrzyma nikt nie zrobi nikomu nic ! Zatem Bóg nie przekresla ludzkiej sprawiedliwosci ale jej POMAGA ! Zatem Bóg liczy kary ludzkie ( o ile sa sprawiedliwe ) na poczet pokuty ... Zatem opalaca sie juz tu na ziemi poniesc kare za zbrodnie nawet niechetnie ale jednak...
I taka jest podstawa prawa ... Uzupelnianie tych obszarow ktore Bóg zostawil ... Zatem policja sady prokuratura adwokatura robia to samo co księża w konfesjonale - jest to Sakrament Pokuty ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:10, 25 Paź 2011    Temat postu:

Policjant po służbie zatrzymał złodziei

Po­li­cjant z Lu­bie­nia Ku­jaw­skie­go, będąc już po służ­bie, nie po­zo­stał obo­jęt­ny na po­dej­rza­nie za­cho­wu­ją­cych się męż­czyzn. Dzię­ki temu, w ręce mun­du­ro­wych, wpa­dło trzech spraw­ców po­dej­rze­wa­nych o wła­ma­nia do dwóch cię­ża­ró­wek za­par­ko­wa­nych przed jed­nym z za­kła­dów. Funk­cjo­na­riu­sze nie wy­klu­cza­ją, że za­trzy­ma­ni mają na swoim kon­cie jesz­cze inne prze­stęp­stwa.

W nocy z nie­dzie­li na po­nie­dzia­łek funk­cjo­na­riusz w dro­dze po­wrot­nej do domu po za­koń­czo­nej służ­bie na jed­nej ze sta­cji paliw za­uwa­żył męż­czyzn, któ­rych za­cho­wa­nie wzbu­dza­ło pewne po­dej­rze­nia. Mun­du­ro­wy nie po­zo­stał obo­jęt­ny i o swo­ich przy­pusz­cze­niach po­in­for­mo­wał swo­ich ko­le­gów. Po­li­cjan­ci, któ­rzy po­je­cha­li we wska­za­ne miej­sce, pod­czas spraw­dza­nia te­re­nu za­uwa­ży­li, że ja­kieś osoby "kręcą się" przy cię­ża­rów­kach za­par­ko­wa­nych przed jed­nym z za­kła­dów. Funk­cjo­na­riu­sze chwi­lę póź­niej za­trzy­ma­li dwóch męż­czyzn. Trze­cie­mu udało się uciec, ale jego, już inni po­li­cjan­ci, "od­wie­dzi­li" w domu.

Jak usta­li­li mun­du­ro­wi, spraw­cy w wieku 18, 19 i 23 lata w jed­nym z sa­mo­cho­dów ze­rwa­li korek wlewu i skra­dli około 50l oleju na­pę­do­we­go, na­to­miast z na­cze­py dru­gie­go z aut za­bra­li 25 na­pi­na­czy do pasów trans­por­to­wych, 4 pasy oraz prze­wo­dy za­si­la­nia pneu­ma­tycz­ne­go.

Cała trój­ka zo­sta­ła za­trzy­ma­na w po­li­cyj­nym aresz­cie. Usły­szą za­rzu­ty kra­dzie­ży z wła­ma­niem. Mun­du­ro­wi nie wy­klu­cza­ją, że męż­czyź­ni mają na swoim kon­cie po­dob­ne kra­dzie­że do­ko­na­ne w tym samym re­jo­nie.

>>>>>

Tak to bohaterstwo ! Ilu z nas gdy kogos bija albo kradna nie boi sie ze jak powiadomi policje to przyjda i sie zemszcza wiec lepiej siedziec cicho ... To jest przelamywanie strachu a wiec siebie ! Nawet trudniej jest narazic sie na zemste niz bohatersko umrzec na wojnie ! Dlatego warto podkreslac odwage takich osob . Jak widzicie bohaterem mozna byc co dzien ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:01, 03 Lis 2011    Temat postu:

Odnaleźli skrajnie wyczerpanego 65-latka

Świę­to­krzy­scy po­li­cjan­ci, dzię­ki spraw­nie prze­pro­wa­dzo­nej akcji po­szu­ki­waw­czej, ura­to­wa­li życie męż­czyź­nie. Stró­że prawa zna­leź­li w lesie skraj­nie wy­czer­pa­ne­go 65-lat­ka.

We wto­rek przed po­łu­dniem 65-let­ni miesz­ka­niec gminy Ruda Ma­le­niec­ka wy­szedł z domu nie in­for­mu­jąc ni­ko­go gdzie się udaje. Ro­dzi­na za­nie­po­ko­jo­na długą nie­obec­no­ścią męż­czy­zny po­sta­no­wi­ła szu­kać go na wła­sną rękę. Nie­ste­ty po­szu­ki­wa­nia nie przy­nio­sły po­żą­da­ne­go efek­tu. Za­gi­nię­cie zgło­szo­no po­li­cji. Jesz­cze tego sa­me­go dnia funk­cjo­na­riu­sze z Wy­dzia­łu Kry­mi­nal­ne­go Ko­men­dy Po­wia­to­wej Po­li­cji w Koń­skich przy­stą­pi­li do po­szu­ki­wań. Po kil­ku­dzie­się­ciu go­dzi­nach in­ten­syw­nych dzia­łań, stró­że prawa od­na­leź­li za­gi­nio­ne­go w głębi lasu, kilka ki­lo­me­trów od domu. 65-la­tek sie­dział pod drze­wem w po­bli­żu sta­wów ryb­nych, był skraj­nie wy­czer­pa­ny i wy­chło­dzo­ny.

Na miej­sce we­zwa­no po­go­to­wie ra­tun­ko­we, które na­tych­miast od­na­le­zio­ne­go se­nio­ra za­bra­ło do szpi­ta­la. Obec­nie nie za­gra­ża mu już żadne nie­bez­pie­czeń­stwo.

>>>>>

No i brawo ! Udalo sie :O))) To sa dobre wiadomosci ! To jest SŁUŻBA ! A nie to ze mundur i stopnie itp . to sa potrzebne ale formy ... Sluzba musi byc WEWNATRZ ! Jest ona CNOTĄ jedna z tych biblijnych ! Syn Boży przyszedł po to aby SŁUŻYĆ ! ;O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:00, 09 Sty 2012    Temat postu:

Udawali pobitych. Okazali się sprawcami

Dwaj 24-latkowie interweniującym w sprawie bójki policjantom mówili, że zostali pobici przez nieznanych mężczyzn. Policjanci ustalili, że rzekome ofiary pobicia to w rzeczywistości pijani sprawcy rozboju.

20 minut po północy z sobotę na dzielę, białostoccy policjanci otrzymali telefoniczny sygnał o bójce przed jednym z bloków przy ul. Piastowskiej. Natychmiast w to miejsce został wysłany patrol funkcjonariuszy z białostockiego Oddziału Prewencji. We wskazanym miejscu policjanci odnaleźli dwóch pijanych 24-latków. Obaj zaskoczeni widokiem interweniujących funkcjonariuszy twierdzili, że chwilę wcześniej zostali zaatakowani i pobici przez grupę mężczyzn, którzy następnie uciekli w nieznanym kierunku.

Tak przedstawiona wersja zdarzeń wzbudziła podejrzenia policjantów, którzy rozpoczęli wnikliwe wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. Chwilę później okazało się, że cała sytuacja wyglądała zupełnie inaczej a rzekome ofiary pobicia to w rzeczywistości sprawcy rozboju. Wszystko wyszło na jaw, gdy policjanci po przeszukaniu okolicy odnaleźli w jednej z klatek schodowych i pobliskich krzakach dwóch mężczyzn w wieku 31 i 33 lat.

Jeden z nich miał złamany nos drugi siniaki na twarzy. Oni wskazali 24-latków jako napastników, którzy bili ich i ukradli dwie czapki, skórzaną kurtkę telefon komórkowy i kilkadziesiąt zł. Większość z tych rzeczy policjanci odnaleźli po przeszukaniu 24-latków. W związku z tym zostali oni zatrzymani i resztę nocy spędzili trzeźwiejąc w policyjnym areszcie. Badanie alkomatem wykazało bowiem, że mieli od przeszło dwa do blisko trzech promili alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszą zarzuty. Kodeks karny za przestępstwo rozboju przewiduje karę o od 2 nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Okoliczności zdarzenia szczegółowo wyjaśniają policjanci z II białostockiego komisariatu.

>>>>

Stary bandycki numer ! Zwlaszcza jak napad sie nie uda i ofiara sie obroni to zglosic sie na policje jako pokrzywdzeni . Chodzi o to aby szybciej . Kto pierszy ten lepszy . Trzeba byc czujnym zwlaszcza gdy sa to podejrzane typy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:16, 14 Lut 2012    Temat postu:

Policjant dał mandat szefowi. Teraz ma kłopoty

Policjant, który wypisał mandat za złe parkowanie służbowego samochodu swojego komendanta ma poważne problemy dyscyplinarne. Za to, że nie zgłosił, że jest ratownikiem WOPR i wypowiedział się w telewizji bez zgody przełożonych - informuje "Super Express".

Do zdarzenia doszło w lipcu ubiegłego roku, kiedy kierowca zastępcy wojewódzkiego szefa policji Jacka Fabisiaka zaparkował w niedozwolonym miejscu pod komendą policji w Szczecinie. Chwilę po tym, w całej sprawie postanowił interweniować aspirant z wydziału kryminalnego, który widząc samochód, zaczął wypisywać mandat. Choć zareagował prawidłowo, jego zachowanie nie spodobało się przełożonemu. Wzburzony komendant, który zobaczył całe zajście z okna komendy, wybiegł z budynku i siłą odciągnął swojego podwładnego. - My staramy się wpoić ludziom szacunek dla prawa, a potem oni widzą, że pod naszym nosem ktoś drwi z przepisów - nie kryją oburzenia koledzy funkcjonariusza w rozmowie z "Super Expressem".

>>>>

Brawo ! Co za znakomity policjant ! Awans i nagrode mu ! :O))) Takich ludzi nam trzeba ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:06, 26 Lut 2012    Temat postu:

Bohaterstwo policjanta. Uratował życie chłopcu

Tylko trzeźwej interwencji st. sierż. Roberta Waryna z Komisariatu Policji w Szprotawie i reakcji rodziców swoje życie może zawdzięczać kilkumiesięczny chłopiec, który stracił przytomność i przestał oddychać. Zrozpaczona kobieta prosiła o pomoc. Dyżurny powiadomił dyspozytora pogotowia ratunkowego, a następnie instruował kobietę, w jaki sposób postępować, aby przywrócić dziecku funkcje życiowe. Kobieta płacząc przekazywała mężowi wszystkie polecenia dyżurnego, dotyczące sposobu reanimacji dziecka. Do momentu przyjazdu karetki pogotowia chłopiec zaczął samodzielnie oddychać. Został przewieziony do szpitala, jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

>>>>

Tak to cieszy . Policja to sluzba . Tu nie mozna byc tepym sluzbista . Zycie zaskakuje . Ciagle cos innego . Kazdy czlowiek inny . Trzeba cigale byc czujnym i reagowac zatem umysl lotny jest potrzebny . Jak Sherlock Holmes ... Zresztaw ktorym zawodzie nie jest potrzebny ...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:42, 09 Mar 2012    Temat postu:

Katastrofa kolejowa: policjant-bohater. Był pasażerem, później ratował

Bo­ha­ter­ski po­li­cjant z Kra­ko­wa, sam będąc pa­sa­że­rem jed­ne­go z po­cią­gów bio­rą­cych udział w ka­ta­stro­fie ko­le­jo­wej pod Szcze­ko­ci­na­mi ko­or­dy­no­wał akcję ra­tow­ni­czą zaraz po zde­rze­niu a przed do­tar­ciem służb oraz ofiar­nie ra­to­wał ran­nych.

37-let­ni st. sierż. Do­mi­nik Kasoń, pra­cu­ją­cy na co dzień w IV ko­mi­sa­ria­cie po­li­cji w Kra­ko­wie, tego dnia (03.03.) wra­cał wraz z żoną od zna­jo­mych z War­sza­wy. Na dwor­cu War­sza­wa Wschod­nia wsie­dli do dru­gie­go wa­go­nu po­cią­gu War­sza­wa – Kra­ków. Pier­wot­nie miał to być pierw­szy wagon, ale w ostat­niej chwi­li mał­żon­ko­wie wy­bra­li drugi wagon za lo­ko­mo­ty­wą . Kiedy do­szło do zde­rze­nia po­li­cjant po­nie­waż nie od­niósł po­waż­nych ob­ra­żeń ciała, roz­po­czął nie­zwłocz­nie akcję ra­tow­ni­czą. W pierw­szej ko­lej­no­ści za­dzwo­nił z te­le­fo­nu ko­mór­ko­we­go na nr 997 do dy­żur­ne­go KPP w Za­wier­ciu, su­ge­ru­jąc lo­ka­li­za­cję miej­sca ka­ta­stro­fy na pod­sta­wie lo­go­wa­nia jego te­le­fo­nu ko­mór­ko­we­go. Męż­czy­zna po­le­cił swo­jej żonie po­wia­do­mie­nie po­go­to­wia ra­tun­ko­we­go, a innej oso­bie po­sia­da­ją­cej te­le­fon po­in­for­mo­wa­nie stra­ży po­żar­nej.

Kiedy wy­do­stał się z wa­go­nu prze­ka­zał dy­żur­ne­mu Po­li­cji w Za­wier­ciu in­for­ma­cje do­ty­czą­ce skali ka­ta­stro­fy, w tym o uszko­dze­niu trak­cji ko­le­jo­wej i zwią­za­nym z tym za­gro­że­niem życia i zdro­wia ludzi. Na­stęp­nie z grupą osób roz­po­czął akcję ra­tow­ni­czą. Przed przy­by­ciem na miej­sce za­wo­do­wych służb ra­tow­ni­czych po­li­cjant or­ga­ni­zo­wał oraz sam ak­tyw­nie uczest­ni­czył w wy­pro­wa­dza­niu z wa­go­nów po­szko­do­wa­nych osób.

Wraz z przy­by­ły­mi na miej­sce po­li­cjan­ta­mi za­bez­pie­czał na­stęp­nie miej­sce ka­ta­stro­fy przed do­stę­pem osób po­stron­nych, które nie brały udzia­ły w akcji ra­tow­ni­czej. W akcji uczest­ni­czył do godz. 23 kiedy to na miej­sce przy­by­ły siły po­li­cyj­ne z Od­dzia­łu pre­wen­cji z Ka­to­wic.

Star­szy sier­żant Do­mi­nik Kasoń pra­cu­je od 5 lat w IV ko­mi­sa­ria­cie po­li­cji w Kra­ko­wie w ogni­wie pa­tro­lo­wo – in­ter­wen­cyj­nym. W pią­tek Ma­ło­pol­ski Ko­men­dant Wo­je­wódz­ki Po­li­cji, insp. Ma­riusz Dąbek po­dzię­ko­wał st. sierż. Do­mi­ni­ko­wi Kra­so­nio­wi za bo­ha­ter­ską po­sta­wę i dziel­ność.

>>>

I znow brawo ! Przyklad sluzby nawet w cywilu !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:30, 20 Mar 2012    Temat postu:

Policjantka uratowała mężczyznę

Policjantka z Gołdapi uratowała życie 57-letniemu mężczyźnie. Sierż. Katarzyna Kwietniewska wyciągnęła nieprzytomnego starszego człowieka z sąsiedniego mieszkania.

Szybka reakcja funkcjonariuszki pozwoliła zapobiec tragedii. Dzięki interwencji policjantki mężczyzna bezpiecznie znalazł się na zewnątrz budynku. Funkcjonariuszka nie po raz pierwszy wykazała się odwagą, ponieważ w maju ubiegłego roku zachowała się podobnie, ratując kobietę. Do pożaru doszło około 2:00 z piątku na sobotę na ul. Królewieckiej w Gołdapi. Wtedy to sierż. Katarzynę Kwietniewską obudziła sąsiadka, która powiadomiła ją o silnym zadymieniu w budynku. Okazało się, że pali się mieszkanie na przeciwko. Funkcjonariuszka kazała sąsiadce niezwłocznie powiadomić straż pożarną. Przypuszczając, że w mieszkaniu jest mężczyzna, sierż. Kwietniewska natychmiast weszła do pomieszczenia, nie czekając na przybycie służb. W jednym z pokoi natrafiła na leżącego mężczyznę. Kobieta wyciągnęła nieprzytomnego 57-latka z zadymionego mieszkania. Na zewnątrz budynku udzieliła mu pierwszej pomocy. Jej szybka reakcja pozwoliła uniknąć tragedii. Mieszkaniec Gołdapi trafił do szpitala. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Przypomnijmy, że to nie pierwsze takie zachowane policjantki. W maju ubiegłego roku funkcjonariuszka wyprowadziła kilkudziesięcioletnią kobietę z płonącego domu. Sierż. Katarzyna Kwietniewska pracuje w Komendzie Powiatowej Policji w Gołdapi od 2008 r. Przełożeni funkcjonariuszki już zapowiedzieli, że godna naśladowania postawa policjantki zostanie nagrodzona.

>>>>

No i brawo . Nagroda sluszna . Oto wzor !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:25, 20 Mar 2012    Temat postu:

Ewelina Potocka / Onet regiony Nieumundurowane patrole zadbają o bezpieczeństwoMieszkańcy Sopotu podróżujący środkami komunikacji miejskiej mogą czuć się bezpiecznie. W tamtym tygodniu Komenda Miejska Policji w Sopocie podpisała porozumienie z gdyńskim Zarządem Komunikacji Miejskiej, na mocy którego autobusami miejskimi jeździć będą nieumundurowani policjanci.

- Nieumundurowani policjanci to przede wszystkim broń przeciwko kieszonkowcom i wszelkim zdarzeniom przestępczym – mówi st. sierżant Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie. Autobusami i trolejbusami będą jeździć zarówno umundurowani, jak i nieumundurowani policjanci. Będą szczególnie wyczuleni na zachowania związane z wandalizmem i wykroczeniami porządkowymi (np.: palenie papierosów w autobusie), które dla podróżujących komunikacją miejską są zwykle bardzo uciążliwe.

- Patrole wysyłane będą głównie w godzinach szczytu. Na razie nie wiadomo z jaką częstotliwością. Traktujemy te działania przede wszystkim prewencyjnie. Na szczęście nie dostajemy dużo zgłoszeń w sprawie przestępstw w środkach komunikacji miejskiej – mówi st. sierżant Kamińska.

W działania zaangażowani są zarówno dzielnicowi, policjanci kryminalni jak i policjanci prewencji. Sopocka policja otrzymała od gdyńskiego ZKM-u specjalne bilety na okaziciela, które w przypadku nieumundurowanego policjanta ważne są razem z legitymacją służbową.

Gdańsk nie przewiduje włączenia się do akcji. Jak twierdzi podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku: - Takie działania prowadziliśmy w 2008 roku, a było to spowodowane wzrostem liczby przestępstw. Cały czas monitorujemy zdarzenia, które mają miejsce w tramwajach, autobusach, na przystankach. Jednak z roku na rok przestępczość w środkach komunikacji miejskiej maleje.

Okazuje się, że w 2010 roku gdańska policja odnotowała 519 przestępstw w autobusach, tramwajach oraz na przystankach. W 2011 roku było ich już 369.

- Coraz więcej tramwajów i autobusów ma zamontowane kamery, co w znaczny sposób ogranicza przestępczość – tłumaczy podkom. Michalewska i zapewnia, że gdańscy policjanci na bieżąco monitorują zdarzenia związane z bezpieczeństwem w komunikacji miejskiej. W rejony przystanków

i na trasach przejazdu tramwajów czy autobusów , na których dochodzi do większej ilość takich zdarzeń, kierowane są dodatkowe patrole.

Pierwsze patrole nieumundurowanych policjantów weszły do sopockich i gdyńskich autobusów w zeszły piątek. Na bieżąco patrolowane są także składy Szybkiej Kolei Miejskiej, w której najczęściej dochodzi do wykroczeń.

>>>>>

Bardzo ciekawa inicjatywa !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:28, 30 Mar 2012    Temat postu:

Bohater w mundurze

Star­szy sier­żant To­masz Strzał­kow­ski, funk­cjo­na­riusz z ze­spo­łu pa­tro­lo­wo-in­ter­wen­cyj­ne­go Po­ste­run­ku Po­li­cji w Ró­ża­nie, ura­to­wał to­ną­ce­go w rzece Narew męż­czy­znę.

Po­li­cjant nie zwa­ża­jąc na ogrom­ne nie­bez­pie­czeń­stwo utra­ty życia prze­pły­nął kil­ka­set me­trów, po czym prze­trans­por­to­wał ura­to­wa­ne­go do brze­gu. Dy­żur­ny Ko­men­dy Po­wia­to­wej Po­li­cji w Ma­ko­wie Ma­zo­wiec­kim otrzy­mał te­le­fo­nicz­ne zgło­sze­nie o tym, że do rzeki Narew w Ró­ża­nie wpadł męż­czy­zna. Na miej­sce zda­rze­nia zo­sta­li wy­sła­ni po­li­cjan­ci z Po­ste­run­ku Po­li­cji w Ró­ża­nie. Na mo­ście jeden z funk­cjo­na­riu­szy, przez okno ra­dio­wo­zu za­uwa­żył dry­fu­ją­ce­go męż­czy­znę, który od czasu do czasu za­nu­rzał się pod wodę. Nie zwa­ża­jąc na nie­bez­pie­czeń­stwo, mając świa­do­mość zwięk­sza­ją­ce­go się za­gro­że­nia dla życia i zdro­wia męż­czy­zny, funk­cjo­na­riusz zde­cy­do­wał się nie­zwłocz­nie nieść mu pomoc, nie ocze­ku­jąc na przy­by­cie ra­tow­ni­ków ze spe­cja­li­stycz­nym sprzę­tem.

Po­li­cjant zdjął kurt­kę i w mun­du­rze rzu­cił się na ra­tu­nek to­ną­ce­mu męż­czyź­nie. Zanim do­tarł do to­ną­ce­go mu­siał prze­pły­nąć kil­ka­set me­trów w rwą­cym nur­cie rzeki. Po do­tar­ciu do męż­czy­zny, sto­su­jąc od­po­wied­nie chwy­ty, ho­lo­wał go w kie­run­ku brze­gu. W tym samym cza­sie na brze­gu ko­le­ga funk­cjo­na­riu­sza z pa­tro­lu wraz z dru­gim po­li­cjan­tem bę­dą­cym już po służ­bie, zor­ga­ni­zo­wa­li pomoc. Funk­cjo­na­riu­sze wy­ko­rzy­sta­li w tym celu łódź ry­bac­ką, na któ­rej męż­czy­zna łowił ryby i wy­pły­nę­li z po­mo­cą ra­tu­ją­ce­mu.

Na brze­gu rzeki oka­za­ło się, że ura­to­wa­ny męż­czy­zna, 29-let­ni miesz­ka­niec po­wia­tu wy­szkow­skie­go, był już nie­przy­tom­ny. Po­li­cjan­ci i bę­dą­cy już na miej­scu stra­ża­cy pod­ję­li akcję re­ani­ma­cyj­ną, do czasu przy­by­cia ka­ret­ki po­go­to­wia. Męż­czy­zna ten zo­stał prze­trans­por­to­wa­ny do szpi­ta­la w Ma­ko­wie Ma­zo­wiec­kim, gdzie od­zy­skał przy­tom­ność. Jego życiu i zdro­wiu nie za­gra­ża już żadne nie­bez­pie­czeń­stwo.

W trak­cie badań oka­za­ło się że 29-la­tek był pod wpły­wem al­ko­ho­lu. Miał ponad 1,6 pro­mi­la al­ko­ho­lu w or­ga­ni­zmie. Męż­czy­zna wy­ja­śnił, że do rzeki wszedł sam, jed­nak nie po­tra­fił po­wie­dzieć dla­cze­go. Dalej nie pa­mię­ta prze­bie­gu zda­rze­nia. Po­dzię­ko­wał po­li­cjan­to­wi, który ura­to­wał mu życie.

Akcja ra­tun­ko­wa pro­wa­dzo­na przez star­sze­go sier­żan­ta To­ma­sza Strzał­kow­skie­go, nie na­le­ża­ła do ła­twych z uwagi na niską tem­pe­ra­tu­rę wody i szyb­ki nurt rzeki.

Bo­ha­ter­ski po­li­cjant otrzy­mał po­dzię­ko­wa­nia z rąk Ko­men­dan­ta Po­wia­to­we­go Po­li­cji w Ma­ko­wie Ma­zo­wiec­kim za ofiar­ną i he­ro­icz­ną służ­bę. Star­szy sier­żant Strzał­kow­ski otrzy­ma rów­nież na­gro­dę od Ma­zo­wiec­kie­go Ko­men­dan­ta Wo­je­wódz­kie­go Po­li­cji mł. insp. Ra­fa­ła Bat­kow­skie­go. Ko­men­dant Bat­kow­ski wy­stą­pi też o od­zna­cze­nie po­li­cjan­ta „Krzy­żem za­słu­gi za dziel­ność”, usta­no­wio­nym przez Pre­zy­den­ta Rzecz­po­spo­li­tej Pol­skiej.

Star­szy sier­żant To­masz Strzał­kow­ski na co dzień jest po­li­cjan­tem ze­spo­łu pa­tro­lo­wo- in­ter­wen­cyj­ne­go Po­ste­run­ku Po­li­cji w Ró­ża­nie. W Po­li­cji pra­cu­je od 4 lat. Do służ­by w Ko­men­dzie Po­wia­to­wej Po­li­cji w Ma­ko­wie Ma­zo­wiec­kim prze­niósł się w grud­niu 2011 roku z Ko­men­dy Miej­skiej Po­li­cji w Ostro­łę­ce.

>>>>

No i brawo . Kolejny dobry przyklad !



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:28, 01 Kwi 2012    Temat postu:

Dyżurny komisariatu uratował noworodka przez telefon

Dyżurny komisariatu w Grodkowie na Opolszczyźnie uratował dziecko przez telefon. Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem. Aspirant sztabowy Zygmunt Gil, instruując zrozpaczoną rodzinę, sprawił, że dwutygodniowego noworodka udało się uratować - informuje Radio Opole

Wojciech Czernikowski, ojciec Nikodema, przeżył nie lada szok. Jego synek nagle zaczął robić się siny i przestał oddychać. Natychmiast zadzwonił po pogotowie i poprosił konkubenta matki Nikodema, by ten zadzwonił jeszcze na policję. - Mariusz zadzwonił na policję i policjant zaczął udzielać mu informacji. Ja w tym czasie czekałem na pogotowie na ulicy. Gdy wszedłem do domu z pogotowiem, dziecko już oddychało - opowiada Radiu Opole ojciec Nikodema.

Mirosław Dziadek z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu wyjaśnia, że dyżurny dokładnie informował, co należy zrobić w takim przypadku. - Dyżurny poinstruował mężczyznę, aby dwoma palcami zaczął uciskać klatkę piersiową dziecka i delikatnie wdmuchiwać powietrze w płuca dziecka. Po masażu serca Nikodem samodzielnie zaczął oddychać.

Podkomisarz Jacek Michalak, dyżurny z brzeskiej komendy zapewnia, że każdy z policjantów przechodzi kurs pierwszej pomocy. I podkreśla, że ludzie dzwoniący na policję pytają o różne kwestie. - Problematyka, z jaką zwraca się do nas społeczeństwo, jest ogromna. Może wynika to z powodów technicznych, z tego że z numeru alarmowego praktycznie wszystkie rozmowy przerzuca do nas. Myślę, że raczej sprawdzamy się w tej roli i większych problemów z naszą pracą nie mamy, jeśli chodzi o udzielenie porad w pierwszym kontakcie - dodaje. To już nie pierwszy tego typu przypadek w Polsce, kiedy opanowanie a przede wszystkim wiedza dyżurnego policji ratuje czyjeś życie.

>>>

Dobrze ze dobry przyklad sie rzopowszechnia ale pamietajmy tez o zwyklej ,,nudnej'' sluzbie . Ona tez jest potrzebna !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:04, 08 Kwi 2012    Temat postu:

Policjant przez telefon pomógł ratować nastolatkę

Do dyżurnego rzeszowskiej komendy zadzwoniła kobieta, której 17-letnia wnuczka zasłabła podczas kąpieli - informuje portal nowiny24.

Policjant ustalił adres zgłaszającej, wezwał pogotowie ratunkowe i telefonicznie instruował jak zachować się w tej sytuacji. Rozmowę prowadził do czasu przyjazdu karetki. Kobieta chciała wezwać karetkę pogotowia, jednak pomyliła numery i zamiast na pogotowie dodzwoniła się na policję. W piątek około godziny 22 telefon alarmowy 997 odebrał dyżurny komendy. Policjant polecił rodzinie ułożyć na wpół świadomą nastolatkę w odpowiedniej pozycji z nogami powyżej głowy oraz przewietrzyć pomieszczenie. Prosił by do przyjazdu pogotowia nie podawać jej żadnych napojów i w miarę możliwości nie pozwolić zasnąć. W rozmowie z domownikami próbował ustalić wstępne przyczyny zasłabnięcia. Wykluczono zatrucie tlenkiem węgla, gdyż w łazience nie było piecyka gazowego. Ustalił, że dziewczyna nie leczy się i nie przyjmuje leków. Zebrane informacje na bieżąco przekazywał dyspozytorowi pogotowia ratunkowego. Rozmowa dyżurnego z kobietą trwała ponad 16 minut do przyjazdu pogotowia ratunkowego. Policjant zakończył całą interwencję, gdy upewnił się, że na miejsce dotarła karetka pogotowia ratunkowego.

>>>

No tak trzeba pomagac ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:19, 16 Kwi 2012    Temat postu:

Bohater uratował dziecko

Dy­żur­ny z Ko­men­dy Po­wia­to­wej Po­li­cji w Mal­bor­ku sły­sząc w słu­chaw­ce płacz ko­bie­ty i alar­mu­ją­cą wia­do­mość o tym, że umie­ra dziec­ko na­tych­miast pod­jął akcję.

Te­le­fo­nicz­nie udzie­lał ro­dzi­com wska­zó­wek do­ty­czą­cych re­ani­ma­cji i po­wia­do­mił po­go­to­wie. Mie­sięcz­ny chłop­czyk za­czął sam od­dy­chać jesz­cze przed przy­jaz­dem po­go­to­wia. Wczo­raj tj. 13.04.2012 r. (pią­tek) ok. godz. 19.00 Za­stęp­ca Ofi­ce­ra Dy­żur­ne­go Ko­men­dy Po­wia­to­wej Po­li­cji w Mal­bor­ku st. asp. Ja­nusz Mar­ko­wicz ode­brał te­le­fon od zroz­pa­czo­nej ko­bie­ty, która pła­cząc wy­ja­śni­ła, że jej dziec­ko się za­krztu­si­ło i jest sine. Po­li­cjant przez te­le­fon in­stru­ował ko­bie­tę jak udzie­lić pierw­szej po­mo­cy do czasu przy­jaz­du ka­ret­ki, którą uprzed­nio we­zwał. Re­ani­ma­cję wy­ko­ny­wał oj­ciec. W roz­mo­wie z ko­bie­tą dy­żur­ny był bar­dzo opa­no­wa­ny, fa­cho­wo udzie­lał wska­zó­wek i uspo­ka­jał ro­dzi­ców. Ko­bie­ta wszyst­kie wska­zów­ki po­li­cjan­ta prze­ka­zy­wa­ła mę­żo­wi. Po kilku mi­nu­tach dziec­ko za­czę­ło pła­kać i we­dług re­la­cji ko­bie­ty za­czę­ło nor­mal­nie od­dy­chać. W mo­men­cie przy­jaz­du ka­ret­ki po­li­cjant za­koń­czył roz­mo­wę z matką mie­sięcz­ne­go chłop­ca.

, który spro­stał tej nie­co­dzien­nej in­ter­wen­cji, st.​asp. Ja­nusz Mar­ko­wicz, pra­cu­je w Po­li­cji od 1996r., a od 14 lat jest dziel­ni­co­wym gminy Mi­ło­radz w Ko­men­dzie Po­wia­to­wej Po­li­cji w Mal­bor­ku.

Ko­men­dant Wo­je­wódz­ki Po­li­cji w Gdań­sku insp. Woj­ciech Sob­czak przy­znał dziel­ne­mu po­li­cjan­to­wi na­gro­dę pie­nięż­ną. Do­dat­ko­wo, by wspo­móc służ­by dy­żur­ne w po­dej­mo­wa­niu de­cy­zji przy tak trud­nych in­ter­wen­cjach ko­men­dant pod­jął de­cy­zję o do­dat­ko­wym prze­szko­le­niu dy­żur­nych ca­łe­go gar­ni­zo­nu po­mor­skie­go w udzie­la­niu pierw­szej po­mo­cy.

To nie pierw­sze tego typu zda­rze­nie, gdy po­li­cjant ra­tu­je życie dziec­ku przez te­le­fon. 27 lu­te­go br. w Sztu­mie dy­żur­ny re­ani­mo­wał przez te­le­fon dwu­ipół­ty­go­dnio­wą dziew­czyn­kę, która się za­chły­snę­ła i prze­sta­ła od­dy­chać. W tym przy­pad­ku rów­nież udało się przy­wró­cić dziec­ku od­dech i gdy przy­je­cha­ła ka­ret­ka dziew­czyn­ka już od­dy­cha­ła.

>>>>

Dobrze ze przyklad sie rozszerza !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:13, 18 Kwi 2012    Temat postu:

Leżała przez kilka dni na podłodze

Zasłabła w swoim mieszkaniu, upadła na podłogę i.... przez kilka dni nie mogła się podnieść. Wycieńczoną starszą panią uratowali stołeczni strażnicy miejscy.

Do dyżurnego straży miejskiej zadzwonił mężczyzna. Poprosił o interwencję, bo od kilku dni nie mógł skontaktować się ze swoją matką mieszkającą w jednym z bloków przy ul. Elektoralnej w centrum stolicy. Sam nie mógł sprawdzić, co się z nią dzieje, bo mieszkał poza Warszawą. Strażnicy od razu udali się na miejsce. Sąsiedzi potwierdzili, że nie widzieli starszej pani już kilka dni. - Nie powiodły się też próby nawiązania kontaktu przed drzwi, zza których wydobywał się nieprzyjemny zapach – mówi Onetowi Katarzyna Dobrowolska ze stołecznej straży miejskiej. Na miejsce wezwano strażaków, którzy wyważyli drzwi. Mundurowi weszli do środka i znaleźli leżącą na podłodze w przedpokoju starszą panią. – Kobieta dawała słabe oznaki życia. Strażnicy przystąpili do reanimacji, ogrzali ją kocem i ocucili – relacjonuje Katarzyna Dobrowolska. – Gdy już udało się z nią nawiązać kontakt, kobieta powiedziała, że kilka dni temu nagle zasłabła i upadła. Potem nie dała rady się podnieść i nie miała jak wezwać pomocy. Przez kilka dni leżała w przedpokoju. W tym czasie nic nie jadła, nie piła, nie korzystała z toalety – dodaje. Po udzieleniu pomocy przedmedycznej przez lekarza pogotowia, odwodniona, wycieńczona i wystraszona kobieta trafiła do szpitala.

>>>>

No i brawo ! Tak trzeba . Sluzby nie tylko sa bynajmniej od walki z bandytami . Zreszta na szczescie az tak wielu ich nie ma ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:07, 28 Kwi 2012    Temat postu:

Błaha interwencja uratowała życie mężczyzny

Z po­zo­ru błaha in­ter­wen­cja oka­za­ła się klu­czo­wą w ura­to­wa­niu czło­wie­ka. W śro­do­we przed­po­łu­dnie po­li­cjan­ci z pa­tro­li ruchu dro­go­we­go KMP w Go­rzo­wie zjeż­dża­ją­cy na prze­rwę za­uwa­ży­li dziw­ne za­cho­wa­nie prze­chod­nia.

Na po­bo­czu ul. Wal­cza­ka wę­dro­wał star­szy męż­czy­zna z pod­nie­sio­ną wy­so­ko ręką. Czło­wiek ten za­cho­wu­jąc się w ten nie­ty­po­wy spo­sób zwró­cił na sie­bie uwagę pa­tro­lu. W trak­cie roz­mo­wy po­li­cjan­tów z męż­czy­zną nie było po­ro­zu­mie­nia. Do­py­tu­ją­cy po­li­cjan­ci chcie­li usta­lić, czy z prze­chod­niem wszyst­ko w po­rząd­ku, jed­nak ten nie po­tra­fił się wy­sło­wić. Nie za­cho­wy­wał się jak ty­po­wa osoba nie­trzeź­wa, nie chwiał się, ani nie było od niego czuć al­ko­ho­lu. Po­dej­rze­wa­jąc po­waż­niej­sze mo­ty­wy ta­kie­go za­cho­wa­nia po­li­cjan­ci skon­sul­to­wa­li się z ko­le­ga­mi z in­ne­go pa­tro­lu, po czym za­wieź­li prze­chod­nia do szpi­ta­la przy. Ul. De­ker­ta. W trak­cie wstęp­nej dia­gno­zy le­karz stwier­dził u męż­czy­zny udar mózgu, to w więk­szo­ści stan bez­po­śred­nio za­gra­ża­ją­cy życiu i zdro­wiu. Zde­cy­do­wa­ne dzia­ła­nie po­li­cjan­tów ura­to­wa­ło męż­czy­znę.

>>>>

Ano wlasnie trzeba byc czujnym . Bo nie widomo pijak czy zawalowiec ? Nie kazdy ktory lezy to pijak choc pewnie 90 %... I tez nawet jak pijak ale jak gdzies lezy na ulicy czy blisko ulicy to samochody moga najechac . Tez trzeba z nim cos zrobic . Na trawniku latem to jeszcze niech lezy ... Ale zima czy gdzies kolo ulicy to nawet pijaka trzeba przemiescic ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:55, 05 Maj 2012    Temat postu:

Zgubili się w lesie. Uratował ich dyżurny policji


Las, fot. Norbert Litwiński/Onet
Dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim pomógł odnaleźć drogę 4-osobowej rodzinie, która zabłądziła w lesie. Dzięki jego sprawnym działaniom małżeństwo z dwójką dzieci bezpiecznie wróciło z rowerowej wycieczki.

Las, fot. Norbert Litwiński/Onet
Wszystko rozegrało się w miniony weekend. Czteroosobowa rodzina z Warszawy wybrała się na wycieczkę rowerową do starej gorzelni w okolicy Michałowa. Nie znając dobrze trasy, zabłądzili w lesie w okolicach Bałtowa. Po 1,5 godziny błądzenia po lesie, ponieważ zbliżała się noc, kobieta zawiadomiła telefonicznie policję, że nie mogą odnaleźć drogi powrotnej.

Dyżurny, znając pobliskie lasy, szybko ustalił prawdopodobne miejsce pobytu zaginionych. Dzięki jego wskazówkom wycieczkowicze dotarli do szkółki leśnej. Mając numer bloku uprawy, stróż prawa skontaktował się z leśniczym, który po kilkudziesięciu minutach dojechał do rodziny i doprowadził ich do głównej drogi.

Dzięki pomocy dyżurnego policji oraz leśniczego rodzice, z dwójką dzieci w wieku 3 i 6 lat, przestraszeni, ale bezpieczni, zakończyli swoją wycieczkę późnym wieczorem w domu.

>>>>

Kolejna wzorcowa akcja pokazujac ze policja to nie tylko sprawy zwiazane z bandytami ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:57, 08 Maj 2012    Temat postu:

Policjant uratował roczne dziecko przez telefon

Dy­żur­ny łę­czyc­kiej po­li­cji ura­to­wał rocz­ne dziec­ko udzie­la­jąc wska­zó­wek przez te­le­fon. Dziew­czyn­ka za­dła­wi­ła się ciast­kiem i za­czę­ła tra­cić przy­tom­ność - po­da­ło Radio Łódź.

Po­li­cjant te­le­fo­nicz­nie po­in­stru­ował ro­dzi­ców jak mają po­stę­po­wać i praw­do­po­dob­nie w ten spo­sób ura­to­wał dziec­ku życie - mówi aspi­rant Agniesz­ka Ci­nie­wicz z ko­men­dy po­wia­to­wej po­li­cji w Łę­czy­cy.

Miej­sce zda­rze­nia w Zumi.​pl

- Po­li­cjant, za­cho­wu­jąc zimną krew, in­for­mo­wał ko­bie­tę o ko­lej­nych czyn­no­ściach, które przy­wró­cą dziec­ku od­dech. W tym samym cza­sie, z dru­gie­go apa­ra­tu łą­czył się z dys­po­zy­to­rem po­go­to­wia - opo­wia­da­ła aspi­rant Cin­kie­wicz.

Życiu dziew­czyn­ki nie za­gra­ża nie­bez­pie­czeń­stwo. Do zda­rze­nia do­szło w małej wsi w po­wie­cie ło­wic­kim.

>>>>

Tak ! Niech zbieraja zaslugi . W koncu po to jest zycie aby czlowiek okreslil czy chce dobra a wiec Boga . Jesli ktos wybiera prace w policji to raczej chce walczyc ze zlem . Czyli wybor jest pozytywbny . I dobrze !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:36, 15 Maj 2012    Temat postu:

Grozili, że zabiją mu rodzinę, jak nie zapłaci

Ponad 400 tysięcy złotych – na tyle trzej obcokrajowcy wycenili bezpieczeństwo rodziny jednego z biznesmenów z Otwocka pod Warszawą. Grozili, że jeżeli nie zapłaci, jego bliscy zginą. Policjanci już złapała szantażystów, a także ich zleceniodawców.

Od pewnego czasu jednego z przedsiębiorców z branży budowlanej zaczęli odwiedzać trzej obcy mężczyźni. Byli obywatelami Czeczenii i Dagestanu, ale dobrze posługiwali się językiem polskim. – Zaczęli mężczyźnie składać “propozycje” finansowe nie do odrzucenia. Zażądali od niego kilkaset tysięcy złotych, dając krótki termin na zapłatę. W razie odmowy zagrozili zamachem na życie jego najbliższych – mówi Onetowi podkomisarz Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.

Jak się później okazało, szantaż nie był ich własnym pomysłem. – Zostali prawdopodobnie wynajęci przez kontrahentów współpracujących z firmą przedsiębiorcy, którzy nie byli zadowoleni z rozliczeń między nimi a biznesmenem – tłumaczy podkomisarz Sawicki.

Otwoccy policjanci, rozpracowujący sprawę pod nadzorem prokuratury, urządzili zasadzkę na szantażystów. W pobliżu domu przedsiębiorcy zatrzymali trzech mężczyzn, którzy groźbami próbowali zmusić go do przelania dużej sumy na podane konto. Trzej przestępcy w wieku od 22 do 24 lat byli kompletnie zaskoczeni widokiem funkcjonariuszy. Próbowali stawiać opór, ale szybko zostali obezwładnieni i przewiezieni do komendy.

Kolejnych dwóch mężczyzn policjanci zatrzymali w jednej z miejscowości w pobliżu Garwolina. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że to właśnie 49-latek wraz z 28-letnim znajomym mogli być pomysłodawcami i zleceniodawcami próby wymuszenia pieniędzy. Dołączyli do swoich wspólników za kratkami.

Sąd już aresztował tymczasowo na trzy miesiące wszystkich pięciu zatrzymanych. Za przestępstwo wymuszenia rozbójniczego, które popełnili, grozi im do 10 lat więzienia.

>>>>

Tak . Brawo . Takie numery nie maja prawa sie zdarzac . Praktyka placenmia za ,,ochrone'' musi odejsc wtaz z haniebnymi latami 90tymi ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:01, 26 Maj 2012    Temat postu:

Strażnicy miejscy uratowali życie 65-latka

"Echo Dnia": Kelnerka pracująca w jednej z restauracji w Rynku, zadzwoniła w czwartek do Straży Miejskiej w Kielcach, alarmując, że w ogródku piwnym śpi nietrzeźwy mężczyzna.

- Nasz patrol starał się dobudzić mężczyznę, był nieprzytomny i w złym stanie – mówi Wojciech Bafia, zastępca Komendanta Straży Miejskiej w Kielcach. - Strażnicy wyczuli od niego woń acetonu. Dzięki temu, że jesteśmy po szkoleniu medycznym, wiedzieliśmy, że woń acetonu oznacza, że mężczyzna jest chory na cukrzycę. Od razu udzieliliśmy mu pomocy medycznej i wezwaliśmy karetkę. Miał złe wyniki i badanie EKG. 65 - latek został zawieziony do szpitala.

Kielecka straż miejska jako pierwsza w Polsce może udzielać pomocy medycznej i jest wpisana do Krajowego Systemu Ratownictwa Medycznego. To oznacza, że formalnie może być wzywana i wysyłana do udzielania pomocy medycznej mieszkańcom.

>>>>

No i brawo ! Widzicie ze policjant musi wiedziec mnostwo rzeczy . A to jakie sa objawy takich czy innych narkotykow a tu jak widac nawet jakie sa objawy cukrzycy !!! Zeby nie bylo . Ot pijaczek niech sie wyspi . A ten juz nie wstanie . A taka wstepna diagnoza i nawet lekarze wiedza co ze soba wiezc !!! Nadmair praktycznej wiedzy jak widac nie zaszkodzi . Trzeba katologowac takie wypadki i od razu cale sluzby moga sie uczyc kolejnych rzeczy ktore sie przydaly . Praktycznie . Bo tam na uczelniach to zwsze sa opoznieni a poza tym od czego innego sa . To cieszy jak ktos jest na wlasciwym miejscu zwlaszcza gdy widzimy tylu osobnikow nie na swoich miejscach ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:18, 07 Cze 2012    Temat postu:

Policjanci uratowali 2-latka na warszawskim lotnisku Chopina .

W środę pasażerowie lotniska Chopina byli świadkami niecodziennego zdarzenia. Policjanci uratowali niespełna 2-letnie dziecko, które miało bezdech.

Policjanci patrolujący wieczorem halę odlotów warszawskiego lotniska, zauważyli wybiegającą i wzywającą pomocy kobietę. Na rękach trzymała małe dziecko, które zasłabło i miało bezdech. Reakcja policjantów była natychmiastowa. Funkcjonariusze udzielili chłopcu pomocy przedmedycznej. Sprawdzili drożność jego dróg oddechowych i tętno, a także ułożyli go w pozycji bezpiecznej.

Jednocześnie powiadomili oficera dyżurnego komisariatu lotniczego, który wezwał lotniskową służbę medyczną. Do czasu przybycia lekarza policjanci monitorowali stan chłopca, aż do ustąpienia najgroźniejszych objawów.

Ratownicy błyskawicznie przetransportowali dziecko do jednego z warszawskich szpitali. Na szczęście jego życiu i zdrowiu dziecka już nic nie zagraża.

Jak się okazało chłopiec miał jechać wraz z całą rodziną do jednego z krajów południowej Europy na wakacje.

>>>>

No i brawo !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:52, 26 Cze 2012    Temat postu:

Policjant uratował życie przez telefon

Po­moc­nik dy­żur­ne­go zduń­sko­wol­skiej po­li­cji po­in­stru­ował matkę trzy­ty­go­dnio­we­go dziec­ka, które za­dła­wi­ło się pod­czas po­da­wa­nia po­sił­ku i za­czę­ło tra­cić przy­tom­ność, jak wy­ko­nać kilka pod­sta­wo­wych czyn­no­ści zwią­za­nych z pod­trzy­ma­niem funk­cji ży­cio­wych. Chłop­czyk jesz­cze przed przy­by­ciem ka­ret­ki od­zy­skał od­dech.

21 czerw­ca około go­dzi­ną 19 po­moc­nik ofi­ce­ra dy­żur­ne­go Ko­men­dy Po­wia­to­wej Po­li­cji w Zduń­skiej Woli ode­brał zgło­sze­nie na te­le­fon alar­mo­wy 112. Roz­mów­czy­nią była bar­dzo zde­ner­wo­wa­na i roz­trzę­sio­na ko­bie­ta, miesz­kan­ka Zduń­skiej Woli, która pro­si­ła o szyb­ką pomoc w ra­to­wa­niu jej trzy­ty­go­dnio­we­go dziec­ka i we­zwa­nie po­go­to­wia ra­tun­ko­we­go. Chło­piec miał za­krztu­sić się pod­czas po­da­wa­nia mu po­sił­ku, tra­cić od­dech i si­nieć.

Funk­cjo­na­riusz zda­jąc sobie spra­wę jak cenna jest każda mi­nu­ta prze­ka­zał jej wska­zów­ki udzie­le­nia pierw­szej po­mo­cy dziec­ku. Za­cho­wu­jąc spo­kój po­le­cił wy­ko­nać kilka pod­sta­wo­wych czyn­no­ści zwią­za­nych z pod­trzy­ma­niem funk­cji przy­ży­cio­wych. Ko­bie­ta po chwi­li się roz­łą­czy­ła. W tym samym cza­sie dy­żur­ny z dru­giej linii po­wia­do­mił o sy­tu­acji po­go­to­wie ra­tun­ko­we, prze­ka­zu­jąc adres zgło­sze­nia. Ka­ret­ka do­tar­ła na miej­sce już po dwóch mi­nu­tach.

Dziec­ko w tym cza­sie już było przy­tom­ne i od­dy­cha­ło. Jak oce­nił dys­po­zy­tor po­go­to­wia, te pierw­sze wska­zów­ki udzie­lo­ne przez po­li­cjan­ta miały ogrom­ne zna­cze­nia dla życia i zdro­wia dziec­ka. Jak pod­kre­śli­ła też sama zgła­sza­ją­ca, roz­mo­wa z po­li­cjan­tem po­zwo­li­ła jej po­wstrzy­mać emo­cje i w spo­sób opa­no­wa­ny udzie­lić po­mo­cy syn­ko­wi. No­wo­ro­dek tra­fił na ob­ser­wa­cję do szpi­ta­la w Łasku.

>>>

No i prosze znowu ! :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:54, 27 Cze 2012    Temat postu:

Policyjna akcja "Ucieczka to nie rozwiązanie"

5 tys. pla­ka­tów i 10 tys. ulo­tek zo­sta­nie roz­pro­wa­dzo­nych na Po­mo­rzu Za­chod­nim pod­czas po­li­cyj­nej akcji "Uciecz­ka to nie roz­wią­za­nie". Są skie­ro­wa­ne do dzie­ci oraz ro­dzi­ców. Zwra­ca­ją uwagę na skut­ki uciecz­ki z domu i zwią­za­ne z tym za­gro­że­nia.

Pla­ka­ty i ulot­ki tra­fią m.​in. do cen­trów han­dlo­wych, szkół jesz­cze przed koń­cem roku szkol­ne­go, urzę­dów. Będą roz­da­wa­ne przez po­li­cjan­tów pod­czas spo­tkań z mło­dzie­żą. Znaj­dą się w au­to­bu­sach, tram­wa­jach.

Jak po­in­for­mo­wa­no w Ko­men­dzie Wo­je­wódz­kiej Po­li­cji w Szcze­ci­nie, tylko w czerw­cu br. za­gi­nę­ło w re­gio­nie 30 mło­dych ludzi, w tym 20 dziew­czy­nek i 10 chłop­ców. Nadal jest po­szu­ki­wa­nych ośmio­ro. Naj­czę­ściej po­wo­dem za­gi­nię­cia jest tzw. uciecz­ka.

Przy­go­to­wa­no też ulot­kę ad­re­so­wa­ną do do­ro­słych, gdzie szcze­gó­ło­wo omó­wio­ne są za­gro­że­nia zwią­za­ne z uciecz­ka­mi dzie­ci oraz przy­dat­ne in­for­ma­cje i ad­re­sy in­sty­tu­cji po­mo­co­wych.

Pro­jekt re­ali­zo­wa­ny jest przez za­chod­nio­po­mor­ską po­li­cję wspól­nie z tam­tej­szym urzę­dem mar­szał­kow­skim. Fi­nan­so­wa­ny jest z bu­dże­tu wo­je­wódz­twa.

Po­li­cja za­chod­nio­po­mor­ska od kilku lat w okre­sie wa­ka­cyj­nym stara się przy­po­mi­nać o róż­ne­go ro­dza­ju za­gro­że­niach, które w okre­sie let­nim mogą spo­tkać miesz­kań­ców wo­je­wódz­twa. W po­przed­nich la­tach in­for­mo­wa­ła m.​in. o za­gro­że­niach zwią­za­nych z „pi­guł­ka­mi gwał­tu”, han­dlem ludź­mi, a także o ry­zy­ku łą­cze­nia al­ko­ho­lu z let­nim od­po­czyn­kiem nad wodą.

We­dług po­li­cji co roku z domu ucie­ka ok. 5 tys. na­sto­lat­ków, naj­wię­cej w wa­ka­cje. Co roku w Pol­sce ginie ok. 15 tys. osób, 20 proc. z nich to na­sto­lat­ki. Głów­ną przy­czy­ną ich za­gi­nięć są uciecz­ki z domu.

Głów­nym po­wo­dem ucie­czek w więk­szo­ści przy­pad­ków są pro­ble­my do­mo­we, nie­po­wo­dze­nia szkol­ne, nad­mier­ne wy­ma­ga­nia, cie­ka­wość świa­ta, strach przed karą ro­dzi­ców oraz wpływ ró­wie­śni­ków. Naj­licz­niej­szą grupę ucie­ki­nie­rów sta­no­wią osoby w wieku 14-16 lat. Więk­szość z nich wy­wo­dzi się ze śro­do­wisk miej­skich.

We­dług po­li­cji uciecz­ki z domów ge­ne­ru­ją pro­ble­my zwią­za­ne z prze­stęp­czo­ścią. W woj. za­chod­nio­po­mor­skim w 2011 roku ponad 3 tys. osób nie­let­nich po­peł­ni­ło prze­stęp­stwa kry­mi­nal­ne. W tej licz­bie ponad 600 do­ko­na­ło kra­dzie­ży, ok. 400 było spraw­ca­mi wła­mań, a bli­sko 200 roz­bo­jów.

Uciecz­ki dzie­ci to także nie­bez­pie­czeń­stwo że ucie­ki­nier sam sta­nie się ofia­rą prze­stęp­stwa – pod­kre­śla po­li­cja.

>>>>

Sluszna akcja . Policja musi tez dbac aby zapobiegac PRZYCZYNOM przestepstw czyli patologiom . Nie wystarczy karac ... Lepiej zapobiegac niz leczyc zatem juz od przedszkola najlepiej zaczac edukacje praworzadnosci ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:01, 29 Cze 2012    Temat postu:

Policjanci uratowali 11-latka z pożaru

Funk­cjo­na­riu­sze po tym jak za­uwa­ży­li dym wy­do­by­wa­ją­cy się z jed­ne­go z miesz­kań w El­blą­gu, we­szli do środ­ka i wy­nie­śli stam­tąd 11-lat­ka, który w pa­lą­cym się miesz­ka­niu szu­kał swo­je­go kró­li­ka.

Jak się oka­za­ło, chło­piec z ko­le­gą bawił się na bal­ko­nie fa­jer­wer­ka­mi, od któ­rych za­pa­li­ły się pa­ne­le w miesz­ka­niu. Pro­wa­dzą­cy spra­wę wy­ja­śnia­ją w ja­kich oko­licz­no­ściach chłop­cy we­szli w po­sia­da­nie fa­jer­wer­ków i kto jest od­po­wie­dzial­ny za ich sprze­daż nie­let­nim.

Do zda­rze­nia do­szło około 11:45. Wów­czas funk­cjo­na­riu­sze pa­tro­lu­ją­cy mia­sto za­uwa­ży­li kłęby czar­ne­go dymu wy­do­by­wa­ją­ce się z miesz­ka­nia na ulicy Lesz­czyń­skie­go w El­blą­gu. Po­li­cjan­ci na­tych­miast we­szli do klat­ki scho­do­wej, którą zbie­gał prze­ra­żo­ny 10-la­tek i wzy­wał po­mo­cy. Po­wie­dział on po­li­cjan­tom, że w miesz­ka­niu zo­stał jego ko­le­ga. Funk­cjo­na­riu­sze nie wa­ha­jąc się ani chwi­li we­szli do miesz­ka­nia i w kłę­bach dymu zna­leź­li klę­czą­ce­go w kuch­ni na pod­ło­dze chłop­ca, który krztu­sił się i kasz­lał. Oka­za­ło się, że zo­stał, po­nie­waż szu­kał swo­je­go kró­li­ka. Po­li­cjan­ci wy­nie­śli 11-lat­ka z miesz­ka­nia i po­wia­do­mi­li stra­ża­ków oraz po­go­to­wie. Na miej­sce przy­je­cha­ła także matka dziec­ka. Obaj chłop­cy tra­fi­li do Wo­je­wódz­kie­go Szpi­ta­la Ze­spo­lo­ne­go w El­blą­gu. Ich życiu nie za­gra­ża nie­bez­pie­czeń­stwo.

Oka­za­ło się, że po za­ję­ciach szkol­nych chłop­cy ku­pi­li w jed­nym ze skle­pów fa­jer­wer­ki i obaj ba­wi­li się nimi na bal­ko­nie. Od fa­jer­wer­ków bły­ska­wicz­nie za­pa­li­ły się pla­sti­ko­we pa­ne­le, a od nich pokój. Po­li­cjan­ci wy­ja­śnia­ją w ja­kich oko­licz­no­ściach chłop­cy we­szli w po­sia­da­nie fa­jer­wer­ków i kto jest od­po­wie­dzial­ny za ich sprze­daż nie­let­nim.

>>>>

Kolejny raz brawo ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:44, 05 Lip 2012    Temat postu:

Mali rozbitkowie uratowani

Wro­cław­scy po­li­cjan­ci ura­to­wa­li życie 13- i 17-lat­ko­wi, któ­rzy wy­sko­czy­li z to­ną­cej łodzi. Mło­dzi chłop­cy reszt­ka­mi sił pró­bo­wa­li utrzy­mać się na po­wierzch­ni wody.

3 lipca około go­dzi­ny 11.00 po­li­cjan­ci pod­czas pa­tro­lo­wa­nia rzeki Odry, w oko­li­cy kład­ki Zwie­rzy­niec­kiej, za­uwa­ży­li dwóch chłop­ców, któ­rzy mieli pro­ble­my z utrzy­ma­niem się na po­wierzch­ni wody. Mło­dzi że­gla­rze nie mieli na sobie ka­mi­ze­lek ra­tun­ko­wych, a obok nich znaj­do­wa­ła się czę­ścio­wo za­to­pio­na łódź.

Mając na uwa­dze wy­stę­pu­ją­cy w tym miej­scu bar­dzo silny nurt rzecz­ny po­li­cjan­ci nie­zwłocz­nie przy­stą­pi­li do akcji ra­tun­ko­wej i wy­cią­gnę­li chłop­ców z wody. Ura­to­wa­nym funk­cjo­na­riu­sze udzie­li­li nie­zbęd­nej po­mo­cy przed­me­dycz­nej, a na­stęp­nie Łódź, na któ­rej wcze­śnie pły­wa­li chłop­cy zo­sta­ła od­ho­lo­wa­na na przy­stań skąd ode­brał ją wła­ści­ciel.

Do in­ne­go zda­rze­nia tego typu, in­for­mu­je po­li­cja, do­szło kilka dni wcze­śniej. Około godz. 20.00 po­li­cjan­ci peł­nią­cy służ­bę na wo­dzie w oko­li­cy śluzy Szczyt­ni­ki za­uwa­ży­li męż­czy­znę, który - nie za­cho­wu­jąc rów­no­wa­gi na stro­mym umoc­nie­niu brze­go­wym - spadł do wody z wy­so­ko­ści ponad 5 me­trów. Kiedy funk­cjo­na­riu­sze pod­pły­nę­li bli­żej oka­za­ło się, że męż­czy­zna jest nie­przy­tom­ny. Dzię­ki udzie­lo­nej przez po­li­cjan­tów po­mo­cy me­dycz­nej męż­czy­zna od­zy­skał przy­tom­ność. Ura­to­wa­ny prze­by­wa w szpi­ta­lu. Ba­da­nie wy­ka­za­ło u męż­czy­zny ponad 2.5 pro­mi­la al­ko­ho­lu w or­ga­ni­zmie.

>>>>

Kolejny raz Brawo !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:39, 08 Lip 2012    Temat postu:

Policjant uratował życie tonącemu

Policjant z Chełmka koło Oświęcimia uratował tonącego mężczyznę. Nie zawahał się zrzucić mundur i pospieszyć na pomoc wycieńczonemu 77-latkowi - informuje Radio Kraków.

Do wypadku doszło w piątkowy wieczór na stawach w Chełmku. Około godz. 21 dyżurny policji otrzymał informacje o zaginięciu starszego, chorego na cukrzycę mężczyzny. Od kilku godzin rodzina nie miała z nim kontaktu. Rysopis zaginionego przekazano wszystkim służbom i rozpoczęto poszukiwania. Równocześnie na komisariat zadzwonili wędkarze z Chełmka, którzy na jednym ze stawów, w pobliżu wyspy, zauważyli zanurzonego w wodzie mężczyznę.

Na miejsce wezwano straż pożarną i pogotowie. Mężczyzna nie był w stanie wydostać się z wody, ostatkiem sił trzymał się zarośli i z trudem łapał oddech. Na ratunek ruszył mu policjant z Chełmka. Dopłynął do wyspy i udzielił mężczyźnie pierwszej pomocy. Następnie starszego pana przekazano załodze pogotowia.

Mężczyzna trafił do oświęcimskiego szpitala.

>>>>

Brawo ! Naprawde zyje sie lepiej wsrod takich ludzi :O)))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:22, 12 Lip 2012    Temat postu:

Drugi etap kampanii "Nie reagujesz – akceptujesz!"

Chce­my prze­ła­my­wać nie­chęć miesz­kań­ców do in­for­mo­wa­nia nas o za­uwa­ża­nych przez nich prze­stęp­stwach – ak­cen­tu­ją ślą­scy po­li­cjan­ci. W środę za­in­au­gu­ro­wa­li drugi etap roz­po­czę­tej je­sie­nią ub. roku kam­pa­nii spo­łecz­nej "Nie re­agu­jesz – ak­cep­tu­jesz!".

Jak mówił pod­czas śro­do­wej kon­fe­ren­cji pra­so­wej w Ka­to­wi­cach za­stęp­ca szefa ślą­skiej po­li­cji Roman Rabsz­tyn, po­mysł na kam­pa­nię był efek­tem ana­li­zy wy­ni­ków po­li­cji kra­jów Eu­ro­py Za­chod­niej. Tam ponad 90 proc. prze­stęp­ców ła­pa­nych jest na go­rą­cym uczyn­ku, w efek­cie zgło­szeń oby­wa­tel­skich. W woj. ślą­skim wskaź­nik ten wy­no­sił 35 proc.

- Wy­szli­śmy z za­ło­że­nia, że ten stan trze­ba zmie­nić; bez­względ­nie trze­ba zro­bić coś, czym bę­dzie­my umie­li do­trzeć do spo­łe­czeń­stwa – prze­ko­nać, że warto do nas za­dzwo­nić. Nam nie za­le­ży na tym, by ktoś wpa­dał w wiry pro­ce­su kar­ne­go czy po­stę­po­wa­nia o wy­kro­cze­nie jako świa­dek. Za­le­ży nam na szyb­kiej, spraw­nej in­for­ma­cji – re­ak­cji typu: "widzę, że dzie­je się coś złego” – wy­ja­śnił Rabsz­tyn.

Pod­kre­ślił, że uwraż­li­wia­nie miesz­kań­ców na ła­ma­nie prawa w pracy po­li­cji prze­kła­da się na ogra­ni­cza­nie prze­stępstw - m.​in. tych okre­śla­nych jako spo­łecz­nie uciąż­li­we. To np. kra­dzie­że, wła­ma­nia, kra­dzie­że sa­mo­cho­dów, bójki i po­bi­cia czy prze­stęp­stwa roz­bój­ni­cze.

Szef wy­dzia­łu pre­wen­cji ślą­skiej ko­men­dy po­li­cji Dawid Ka­szu­ba mówił w środę, że od czasu roz­po­czę­cia kam­pa­nii spa­dła – w sto­sun­ku do ana­lo­gicz­ne­go okre­su sprzed roku – licz­ba zgła­sza­nych prze­stępstw tego typu. Bójek i pobić zgło­szo­no np. 944 (spa­dek o 9,4 proc.), uszko­dzeń ciała 1706 (spa­dek o 4,6 proc.), roz­bo­jów 1623 (spa­dek o 8,3 proc.), kra­dzie­ży z wła­ma­niem 13 358 (spa­dek o 15,3 proc.), a kra­dzie­ży 19897 (spa­dek o 7,1 proc.).

Współ­czyn­nik za­trzy­mań prze­stęp­ców na go­rą­cym uczyn­ku na pod­sta­wie zgło­szeń miesz­kań­ców wzrósł na prze­strze­ni ostat­nie­go roku z 35 proc. do 49 proc.

Od wrze­śnia ub. roku w ra­mach kam­pa­nii w re­gio­nie roz­wie­szo­no ponad 4 tys. pla­ka­tów in­for­ma­cyj­nych, wy­emi­to­wa­no pra­wie 470 ko­mu­ni­ka­tów me­dial­nych, opu­bli­ko­wa­no 374 zwią­za­ne z kam­pa­nią wy­wia­dy i 558 in­for­ma­cji pra­so­wych na ten temat. Po­li­cjan­ci prze­pro­wa­dzi­li ponad 2,2 tys. spo­tkań z miesz­kań­ca­mi, w któ­rych wzię­ło udział bli­sko 15,8 tys. osób. In­for­ma­cje o kam­pa­nii prze­ka­zy­wa­no też pod­czas 1,3 tys. spo­tkań z mło­dzie­żą, ponad 600 z se­nio­ra­mi i ponad 700 – z przed­sta­wi­cie­la­mi in­sty­tu­cji.

Na po­trze­by akcji po­wsta­ło m.​in. kilka spo­tów te­le­wi­zyj­nych ma­ją­cych uwraż­li­wiać na zbyt czę­sto nie­zgła­sza­ne przez świad­ków formy prze­stęp­czo­ści. To scen­ki ob­ra­zu­ją­ce np. kra­dzie­że sa­mo­cho­do­we, in­fra­struk­tu­ry te­le­tech­nicz­nej czy ener­ge­tycz­nej. Naj­now­szy fil­mik, przy­go­to­wa­ny na wa­ka­cje, prze­strze­ga przed przy­zwa­la­niem na picie al­ko­ho­lu przed ko­rzy­sta­niem z ką­pie­lisk.

W nową od­sło­nę kam­pa­nii włą­czy się znany kie­row­ca raj­do­wy Le­szek Kuzaj. Wy­stą­pi m.​in. w no­wych fil­mi­kach, które będą emi­to­wa­ne pod ko­niec lata. Jak mówił w środę, sam pe­wien czas temu do­świad­czył spo­łecz­nej znie­czu­li­cy, gdy jako je­dy­ny wsparł męż­czy­znę ata­ko­wa­ne­go na ru­chli­wej dro­dze Kra­ków-Ol­kusz przez dwóch osił­ków.

- Nikt się nie za­trzy­mał, nikt nie za­trą­bił. Wy­star­czy­ło za­trzy­mać się, za­trą­bić, wziąć te­le­fon, za­dzwo­nić. (…) To to­tal­na znie­czu­li­ca, która – uwa­żam – jest obec­na w tym kraju. (…) Zbu­do­wa­nie świa­do­mo­ści na pewno zaj­mie tro­chę czasu, ale zmia­na tej men­tal­no­ści, tego po­dej­ścia bę­dzie chyba jedną z naj­waż­niej­szych dróg do na­praw­dę bez­piecz­ne­go kraju – po­wie­dział raj­do­wiec.

Prócz no­wych fil­mi­ków ślą­scy po­li­cjan­ci za­po­wie­dzie­li dal­szą pro­mo­cję akcji w me­diach - m.​in. w czwar­tek ukaże się wkład­ka w dużym re­gio­nal­nym dzien­ni­ku. We wrze­śniu ma odbyć się de­ba­ta pu­blicz­na o bez­pie­czeń­stwie w re­gio­nie. Kon­ty­nu­owa­ny ma być pro­gram spo­tkań z ucznia­mi, ogło­szo­ny ma też zo­stać kon­kurs na zwią­za­ną z kam­pa­nią ga­zet­kę.

Or­ga­ni­za­to­ra­mi kam­pa­nii – prócz ślą­skiej po­li­cji – są sa­mo­rząd re­gio­nu, ślą­ski urząd wo­je­wódz­ki, ślą­ska straż po­żar­na i re­gio­nal­ny od­dział Te­le­wi­zji Pol­skiej. Akcję wspie­ra­ją re­gio­nal­ne media, a także m.​in. firmy z bran­ży ener­ge­tycz­nej i te­le­in­for­ma­tycz­nej, jeden ze SKOK-ów oraz naj­więk­szy sa­mo­rzą­do­wy or­ga­ni­za­tor ko­mu­ni­ka­cji miej­skiej w re­gio­nie.

>>>>

Fakt . Sluszna akcja . Ludzie boja sie byc glownie ,,swiadkami'' ... Dziad zniszczy przystanek autobusowy ty swiadczysz - skaza go na 2 miesiace a on wyjdzie i nie wiadomo co . Moze sie zasadzic w parku i pobic a moze podpalic dom . Wiadomo jacy to sa psychole . Po prostu trzeba zapewnic ze ani on ani jego adwokat nie dowiedza sie kto zglosil . To podstawa ...
Nie moze byc zeznan w sadzie twarza w twarz ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:51, 19 Lip 2012    Temat postu:

Numer 531 555 444: Policję możesz zaalarmować za pomocą SMS-a

Ko­men­da Wo­je­wódz­ka Po­li­cji w Lu­bli­nie uru­cho­mi­ła spe­cjal­ny numer alar­mo­wy SMS. Numer 531 555 444 ma na celu po­pra­wie­nie ko­mu­ni­ka­cji z oso­ba­mi nie­peł­no­spraw­ny­mi, głów­nie nie­do­sły­szą­cy­mi lub głu­cho­nie­my­mi. - in­for­mu­je Radio Lu­blin.

Dzię­ki tej usłu­dze będą oni mogli w szyb­szy spo­sób we­zwać służ­by ra­tun­ko­we. Dy­żur­ny od­czy­tu­ją­cy wia­do­mość nie tylko skie­ru­je na miej­sce po­li­cjan­tów, ale także bę­dzie miał moż­li­wość wy­sła­nia in­for­ma­cji zwrot­nej.

Spe­cjal­ny numer ra­tun­ko­wy zo­stał uru­cho­mio­ny w po­nie­dzia­łek i po przej­ściu wszel­kich te­stów już jest go­to­wy do ko­mu­ni­ka­cji.

Na te­re­nie wo­je­wódz­twa lu­bel­skie­go bę­dzie obo­wią­zy­wał tylko jeden numer, in­for­ma­cje od­bie­ra dy­żur­ny ko­men­dy wo­je­wódz­kiej.

- Nigdy nie wia­do­mo, kiedy znaj­dzie­my się w sy­tu­acji wy­ma­ga­ją­cej we­zwa­nia po­mo­cy, dla­te­go warto wpi­sać ten numer do pa­mię­ci te­le­fo­nu, by móc jak naj­szyb­ciej na­wią­zać kon­takt z dy­żur­nym - prze­ko­nu­ją po­li­cjan­ci z ze­spo­łu pra­so­we­go KWP w Lu­bli­nie.

Opła­ta za prze­sła­nie SMS-a jest uza­leż­nio­na od ta­ry­fy ope­ra­to­ra, z któ­re­go ko­rzy­sta za­in­te­re­so­wa­na osoba. Każdy, kto wy­ko­rzy­sta ten numer w spo­sób zło­śli­wy, dla żartu lub wy­wo­ła fał­szy­wy alarm, po­nie­sie od­po­wie­dzial­ność karną.

>>>

Bardzo ciekawy i pozytywny pomysl !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:37, 02 Sie 2012    Temat postu:

Koniec azylu dla przestępców .

W tym roku do kraju ściągnięto już blisko 1000 przestępców. Emigracja przestaje być sposobem na uniknięcie sprawiedliwości - zauważa "Rzeczpospolita".

Gdyby nie zabezpieczane przez kilkanaście tysięcy policjantów Euro 2012 konwojów byłoby jeszcze więcej - podkreśla "Rz" i zaznacza, że w tym roku padnie rekord sprowadzonych do Polski przestępców. Do kraju ściągani są nie tylko przestępcy dużego kalibru podejrzani o udział w gangach czy narkobiznes. Wielu jest drobnych oszustów, osób mających na koncie wyłudzenia, jazdę po spożyciu alkoholu czy nawet niepłacenie alimentów.

Jak mówi "Rz" Robert Horosz z KG Policji, najwięcej przestępców przewożonych jest z Anglii - ok. 60 proc. Na drugim miejscu jest Hiszpania. - Ludzie popełniają przestępstwa i uciekają za granicę, myśląc, że tam będą anonimowi. Tak nie jest, w dzisiejszym świecie coraz trudniej przestępcom się ukryć - mówi "Rz" prof. Brunon Hołyst, kryminolog.

>>>>

Naprawde bardzo dobra wiadomosc . Brawo ! Oby tak dalej . To jest wlasnie owa NIEUCHRONNOSC o ktora chodzi w prawie karnym ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 1 z 14

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy