Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:07, 09 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: starcia policji z uczestnikami antyrządowej demonstracji
Tunezyjska policja starła się z ponad dwoma tysiącami uczestników antyrządowej demonstracji, usiłujących wbrew zakazowi przedostać się do alei Habiba Burgiby w centralnej części stołecznego Tunisu.
Przed ponad rokiem aleja ta była sceną masowych publicznych protestów, które doprowadziły do obalenia autokratycznego prezydenta Zin el-Abidina Ben Alego. Demonstranci maszerowali od pobliskiej siedziby głównej centrali związkowej, będącej w zdecydowanej opozycji wobec kierowanego przez islamistów rządu. Konfrontacja z interwencyjnymi oddziałami policji nastąpiła przed ministerstwem spraw wewnętrznych w alei Burgiby.
Świeckie partie polityczne i związki zawodowe chcą, by umiarkowana islamistyczna Partia Odrodzenia (Hizb an-Nahda), która wygrała ubiegłoroczne wybory parlamentarne, zachowała powściągliwość w forsowaniu nakazów religijnych w życiu publicznym. Natomiast partie salafickie domagają się od rządu czegoś zupełnie odwrotnego.
W trakcie poniedziałkowej demonstracji Partii Odrodzenia zrzucano powiązania z klanem Trabelsi, z którego pochodzi oskarżana o rozległe praktyki korupcyjne żona Ben Alego Leila.
Policja użyła pałek i gazu łzawiącego do rozproszenia demonstrantów, którzy rzucali kamieniami, skandując "Naród chce upadku reżymu" i "Nie ma lęku, nie ma zastraszenia, ulica należy do narodu". Marsz zorganizowano w Dniu Męczenników, upamiętniającym stłumienie proniepodległościowej demonstracji przez francuskie wojska kolonialne w 1938 roku. Dzień ten jest w Tunezji świętem państwowym. Zakaz urządzania protestów w alei Burgiby ministerstwo spraw wewnętrznych wydało pod koniec marca, uzasadniając to skargami właścicieli położonych przy niej hoteli, restauracji i sklepów.
>>>>
Jest wolnosc . To ze ktos wygral wybory nie oznacza wladzy na wieki ani tez ze moze robic co chce . Sa zasady one rzadza i ich nalezy przestrzegac...
Demonstracja w Tunisie, fot. Reuters
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:12, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: zniesiono zakaz organizowania protestów w alei Burgiby
Tunezyjski minister spraw wewnętrznych Ali Larajedh ogłosił dziś zniesienie zakazu urządzania protestów w alei Habiba Burgiby w centrum Tunisu. Oburzenie w kraju wzbudziły poniedziałkowe starcia policji z osobami próbującymi demonstrować na tej ulicy.
Przed ponad rokiem aleja Burgiby była sceną masowych demonstracji, które doprowadziły do obalenia autokratycznego prezydenta Zin el-Abidina Ben Alego. - Aleja jest otwarta dla wszystkich Tunezyjczyków, tych, którzy chcą protestować, spacerować czy pracować - powiedział Larajedh po dzisiejszym posiedzeniu rady ministrów. Ustalono na nim także utworzenie niezależnej komisji śledczej, która zbada wydarzenia z 9 kwietnia br.
Zakaz organizowania protestów w alei obowiązywał od 28 marca. Trzy dni wcześniej podczas demonstracji islamiści zaatakowali artystów - pisze agencja AFP. Ministerstwo spraw wewnętrznych uzasadniało wprowadzenie zakazu skargami właścicieli położonych przy alei hoteli, restauracji i sklepów.
Wbrew zakazowi w poniedziałek ok. dwóch tysięcy uczestników antyrządowej demonstracji próbowało przedostać się do alei Burgiby. Doszło do starć z policją, która użyła pałek i gazu łzawiącego do rozproszenia demonstrantów. Protestujący rzucali kamieniami, skandując "Naród chce upadku reżimu" i "Nie ma lęku, nie ma zastraszenia, ulica należy do narodu".
Marsz zorganizowano w Dniu Męczenników, upamiętniającym stłumienie proniepodległościowej demonstracji przez francuskie wojska kolonialne w 1938 roku. Dzień ten jest w Tunezji świętem państwowym.
Bezprecedensowe od obalenia ben Alego starcia trwały kilka godzin i wywołały oburzenie m.in. obrońców praw człowieka i opozycji.
Rannych zostało co najmniej 15 uczestników protestów i ośmiu policjantów. W liście otwartym do władz zdumienie "brutalnym represjami ze strony sił bezpieczeństwa" wyraziła organizacja Reporterzy bez Granic (RSF). Poinformowała ona o zaatakowaniu przez policję 16 dziennikarzy, w tym dwóch zagranicznych. RSF zaapelowali o utworzenie niezależnej komisji, której celem będzie ukaranie osób odpowiedzialnych za przypadki agresji oraz ustalenie, czy policjantom dano wolną rękę do użycia przemocy.
>>>>
Tak . Takie rzeczy nie moga sie dziac w panstwie wolnym ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:18, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: kara grzywny dla szefa TV za pokazanie filmu "Persepolis"
Tunezyjski sąd skazał w czwartek na grzywnę o równowartości 1200 euro szefa prywatnej telewizji Nessma TV, która wyemitowała film animowany "Persepolis", opowiadający o rewolucji islamskiej w Iranie. Według niektórych muzułmanów film ten obraża ich religię.
Nabil Karui został skazany za "zakłócanie porządku publicznego oraz obrazę przyzwoitości i moralności". Sąd w Tunisie odrzucił jednak oskarżenia o bluźnierstwo - poinformował Abada Kefi, obrońca dyrektora Nessma TV. Adwokat dodał, że złoży apelację.
Karui wyraził niezadowolenie z wyroku, który został ogłoszony w Światowym Dniu Wolności Prasy. "To cios wymierzony nie tylko w wolność słowa, ale też w wolność tworzenia" - ocenił szef prywatnej telewizji. Groziło mu do trzech lat więzienia.
Francuskojęzyczny "Persepolis" opowiada o rewolucji islamskiej w Iranie z 1979 roku, widzianej oczami małej dziewczynki. Ten animowany film jest oparty na komiksie o tym samym tytule autorstwa Iranki Marjane Satrapien. W filmie pojawia się wizerunek Allaha, co jest zabronione w islamie.
Tunezyjscy radykalni islamiści uznali, że pokazanie "Persepolis" było jawną prowokacją. Ich zdaniem obraz narusza uczucia religijne oraz atakuje święte wartości. Po wyemitowaniu "Persepolis" 7 października 2011 roku setki salafitów domagały się zamknięcia Nessma TV. Niektórzy żądali kary śmierci dla Karuiego.
Film pokazano zaledwie kilka tygodni przed pierwszymi wolnymi wyborami po obaleniu w styczniu 2011 roku prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego. W wyborach do konstytuanty zwycięstwo odniosła umiarkowanie islamistyczna Partia Odrodzenia (Hizb an-Nahda).
Islamiści, którzy po rewolucji mogą otwarcie wyrażać swoje poglądy, coraz ostrzej bronią własnej religii i domagają się, by islam odgrywał większą rolę w społeczeństwie - pisze agencja Reutera.
Na grzywny o równowartości 600 euro skazani zostali także technik z Nessma TV oraz osoba odpowiedzialna za przygotowanie dubbingu w tunezyjskim dialekcie języka arabskiego.
>>>>
Potepiamy haniebne sady tlumiace wolnosc . Na dodatek dzialalnosc artystyczna . Komiks Persepolis jest nam znany i ma walor zrodla historycznego na dodatek o wartosciach artystycznych . Czyli trudno szukac podobnych w duzej ilosci .
ZADAMY PRAWDY O REZIMIE IRANSKIM ! PRECZ Z CIEMNIACTWEM ISLAMIZMEM I GLUPOTA !
Komiks jest znakomity - tutaj jedna strona :
Widzimy prosty jezyk relacji dziecka . I jest to kolejny bardzo ciekawy przyklad sztuki kobiecej ! I to z Iranu .
Oto autorka ;
A tu wiecej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pią 13:24, 04 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:09, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Podczas ubiegłorocznej rewolucji w Tunezji zginęło 338 osób
Podczas tunezyjskiej rewolucji w styczniu 2011 roku zginęło 338 osób, a 2147 zostało rannych - ogłosiła w sobotę niezależna komisja, powołana do zbadania okoliczności tamtych wydarzeń.
Poprzednie, szacunkowe dane mówiły o ok. 300 zabitych i 700 rannych podczas rewolucji, która zapoczątkowała arabską wiosnę.
Raport komisji głosi, że odpowiedzialność za akty przemocy ponosi przede wszystkim ówczesny prezydent Zin el-Abidin Ben Ali.
14 stycznia 2011 roku, po 23 latach autorytarnych rządów, Ben Ali uciekł z ogarniętej antyprezydenckimi protestami Tunezji do Arabii Saudyjskiej.
Podstawą raportu komisji było 15-miesięczne śledztwo, prowadzone pod przewodnictwem prawnika, obrońcy praw człowieka Taufika Buberbali.
>>>>
Tak to sa lepsze i bardziej szczegolowe dane . Historycy musza wszystko dokadnie zbadac i opisac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:35, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Szwagier obalonego prezydenta Tunezji usiłuje pozostać w Kanadzie
Władze Kanady odmówiły we wtorek prawa stałego pobytu w tym kraju szwagrowi obalonego w 2011 roku tunezyjskiego prezydenta Ben Alego, Belhassenowi Trabelsiemu, oskarżonemu w Tunezji o ograbienie kasy państwowej. Teraz Trabelsi stara się o status uchodźcy.
Miliarder Trabelsi, brat byłej tunezyjskiej pierwszej damy Leili, przyleciał do Kanady prywatnym samolotem z żoną i dwoma córkami w styczniu 2011 roku, gdy upadał reżim Ben Alego.
Jego prawnicy argumentowali, że należy pozwolić mu na pozostanie w Kanadzie "z przyczyn humanitarnych", ale kanadyjskie władze imigracyjne uznały, iż nic nie wskazuje, by po powrocie do Tunezji nie mógł liczyć na uczciwy proces.
Associated Press odnotowuje, że mimo fiaska starań o prawo stałego pobytu, Trabesli pozostanie na razie w Kanadzie, ponieważ wystąpił o status uchodźcy, a podjęcie decyzji w tej sprawie może potrwać lata.
>>>>
W Tunezji tez byc nie moze bo nie wiadomo co z nim by zrobili . Tamtejsz sady nie budza zachwytu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:39, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: obietnica karania ekscesów radykalnych islamistów
Minister sprawiedliwości w rządzie tymczasowym Tunezji zareagował na trwające od tygodnia napady grup skrajnych islamistów na bary i hotele, gdzie podaje się napoje alkoholowe, zapowiadając w poniedziałek karanie ich uczestników.
- Agresorzy przekroczyli czerwoną linię. Będą karani, ponieważ otwarcie polityczne, które wykorzystali, skończyło się - zagroził minister Nuredin el-Behiry, wypowiadając się w radiu.
Jest to pierwsza reakcja członka rządu tunezyjskiego, kontrolowanego przez umiarkowaną islamską
Partię Odrodzenia (Hizb an-Nahda), na demonstracje siły ze strony tunezyjskich salafitów. Są to wielkie uliczne zgromadzenia oraz ataki na bary, restauracje, hotele i sklepy, gdzie sprzedaje się alkohol.
Właściciel hotelu w regionie Sidi Buzid, Adżub Horczani, opowiedział w lokalnej rozgłośni radiowej, jak grupa 50 ekstremistów uzbrojonych w pałki i noże zaatakowała klientów hotelu.
Był to jeden z licznych napadów, do jakich doszło w tym ubogim regionie środkowej Tunezji.
W tak podgrzanej atmosferze główny przywódca radykalnego odłamu islamistów, Saifalah Ben Hasin, poprowadził w sobotę doroczny kongres swego ugrupowania w czwartym co do znaczenia świętym mieście muzułmanów, Kairuanie w środkowej Tunezji.
Przywódca ten, występujący jako Abu Ijad, zgromadził na kongresie około 5 000 zwolenników.
Wzywa on do świętej wojny, dżihadu, o wprowadzenie islamskiego prawa w Tunezji. Twierdzi, że od tego zależy przezwyciężenie kryzysu, w jakim znalazł się kraj.
Radiowa wypowiedź ministra sprawiedliwości jest reakcją na krytykę "bierności" i "bezsilności" rządu przejściowego wobec ataków islamistów.
Niektóre tunezyjskie dzienniki zarzucają nawet rządowi sprzyjanie islamskim ekstremistom.
>>>>
Karac nalezy wszelkie ekscesy nie tylko islamskie !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:32, 24 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: prokurator żąda kary śmierci dla byłego prezydenta
Podczas zaocznego procesu przed trybunałem wojskowym prokurator zażądał kary śmierci dla byłego prezydenta Tunezji Zina al-Abidina Ben Alego - poinformowały w środę źródła związane z tunezyjskim wojskowym wymiarem sprawiedliwości.
Prokurator chce dla Ben Alego najwyższego wymiaru kary za jego rolę w represjach wobec uczestników antyrządowych wystąpień i śmierci co najmniej 22 osób w miastach Thala i Kasserine.
Rewolucja w Tunezji z przełomu 2010 i 2011 roku doprowadziła do odsunięcia od władzy prezydenta Ben Alego. On sam uciekł 14 stycznia 2011 roku do Arabii Saudyjskiej. Nowym władzom Tunezji nie udało się doprowadzić do jego ekstradycji.
W poprzednich zaocznych procesach został on już skazany w sumie na 66 lat więzienia, m.in. za przywłaszczenia publicznych pieniędzy oraz przechowywanie w swych tunezyjskich posiadłościach broni i narkotyków.
>>>>
Zdecydowanie wole miedzynarodowe trybunaly .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:52, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: muzłumanie walczyli z policją z powodu obraźliwej wystawy sztuki
Radykalni muzułmanie starli się w nocy z policją w Tunisie z powodu obraźliwej - ich zdaniem - wystawy sztuki. Zatrzymano ponad 80 osób. Władze potępiły wystawę, jako prowokację.
Kilkusetosobowa grupa salafitów wdarła się do galerii sztuki i zniszczyła część eksponatów, m.in. karykaturalny obraz Mekki, dzieło przedstawiające nagą kobietę i imię Allaha utworzone z karaluchów. Następnie demonstranci podpalili posterunek policji w dzielnicy La Marsa, gdzie znajduje się galeria.
Zamieszki trwały w stolicy Tunezji przez całą noc. W kilku dzielnicach Tunisu protestujący blokowali ulice i linie tramwajowe, palili opony i rzucali w policję koktajlami Mołotowa. W niektórych dzielnicach sklepy nie zostały otwarte i widać było ślady rabunku.
Policja starała się opanować protesty za pomocą gazu łzawiącego i strzelając na postrach. Ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że zatrzymano 86 uczestników zamieszek, a siedmiu policjantów zostało rannych.
Były to najgwałtowniejsze zamieszki od obalenia autorytarnego prezydenta Tunezji Zina el-Abidina Ben Alego i początku arabskiej wiosny.
Rządząca w Tunezji umiarkowana islamska Partia Odrodzenia (Hizb an-Nahda) potępiła kontrowersyjną wystawę jako prowokację i obrazę uczuć religijnych, zaapelowała jednak do swoich zwolenników o unikanie przemocy.
Według Associated Press rola islamu w społeczeństwie i polityce Tunezji pozostaje najbardziej sporną kwestią od czasu odsunięcia od władzy prezydenta Ben Alego w styczniu 2011 roku. Od tego czasu w kraju kilkakrotnie dochodziło do starć zwolenników islamizacji państwa z policją.
Salafici, z których część sympatyzuje z Al-Kaidą, domaga się większego znaczenia islamu w życiu publicznym, podczas gdy świeckie elity kraju obawiają się, że zapędy radykalnych muzułmanów zdławią kruchą demokrację w Tunezji, m.in. znosząc swobodę wypowiedzi.
Przywódca Al-Kaidy Ajman Al-Zawahiri wystosował apel do Tunezyjczyków, aby bronili wartości islamskich przed Partią Odrodzenia. Ugrupowanie to znajduje się w kłopotliwym położeniu, gdyż z jednej strony salafici oskarżają je o sekularystyczne zapędy, a z drugiej zwolennicy świeckiego modelu państwa zarzucają jej zbytnią pobłażliwość w stosunku do salafitów.
Tunezja była pierwszym krajem arabskiej wiosny. Fala antyreżimowych demonstracji w całym kraju doprowadziła do obalenia rządzącego od 23 lat prezydenta Ben Alego.
>>>>
Z tego co slysze to nie byla sztuka tylko jakies plugastwo . Rozumiem ze to rozrzucili ale nie rozumiem ataku na policje ? TO BANDYTYZM . O ile nie chcemy pseudosztuki o tyle kto atakuje pasterunki policji musi poniesc kare . Oczywiscie o ile policja nie jest rezimowa !!! Nie chodzi o to ze nie mozna atakowac policji w krajch gdzie jest ona zbrodnicza ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:37, 13 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: były prezydent Ben Ali zaocznie skazany na 20 lat więzienia
Były prezydent Tunezji Zin el-Abidin Ben Ali został w skazany zaocznie na 20 lat więzienia. Trybunał wojskowy w Tunisie orzekł, że jest on winien "podburzania do niepokojów, zabójstw i grabieży na terenie Tunezji" - podała tunezyjska agencja TAP.
Był to kolejny proces Ben Alego. Trybunał wydał tym razem wyrok w sprawie związanej ze śmiercią czterech manifestantów, którzy zostali zastrzeleni w połowie stycznia 2011 roku w mieście Ouardanine na wschodzie Tunezji.
W nocy z 15 na 16 stycznia zeszłego roku, wkrótce po ucieczce Ben Alego do Arabii Saudyjskiej, siły tunezyjskie zabiły czterech młodych ludzi, którzy próbowali zatrzymać uciekającego za granicę bratanka prezydenta, Kaisa Ben Alego.
Jak pisze Reuters, były prezydent został skazany za podżeganie do przemocy, kiedy opozycjoniści usiłowali zapobiec próbie wywiezienia przez policję bratanka szefa państwa. Kais Ben Ali został zatrzymany ostatecznie w Sousse na wschodzie kraju.
Około 15 członków sił bezpieczeństwa oskarżonych w sprawie zabójstwa opozycjonistów zostało skazanych przez trybunał wojskowy w Tunisie na kary od 5 do 10 lat więzienia; niektórzy z oskarżonych są wciąż na wolności. Trybunał przyznał ponadto rodzinom ofiar odszkodowania od 150 tys. do 200 tys. dinarów (75 tys.-100 tys. euro).
Inny trybunał wojskowy ma wciąż wypowiedzieć się w sprawie roli Ben Alego w represjach wobec uczestników antyrządowych wystąpień i śmierci co najmniej 22 osób w miastach Thala i Kasserine. Prokuratura chce dla byłego prezydenta kary śmierci.
W poprzednich zaocznych procesach Ben Ali został już skazany w sumie na 66 lat więzienia, m.in. za przywłaszczenia publicznych pieniędzy oraz przechowywanie w swych tunezyjskich posiadłościach broni i narkotyków.
Rewolucja w Tunezji z przełomu 2010 i 2011 roku doprowadziła do odsunięcia od władzy prezydenta Ben Alego. On sam uciekł 14 stycznia 2011 roku do Arabii Saudyjskiej. Nowym władzom Tunezji nie udało się doprowadzić do jego ekstradycji.
Do tej pory żaden wysoki przedstawiciel ówczesnych władz tunezyjskich nie został skazany za rewoltę, w której zginęło ponad 300 osób, i która zapoczątkowała arabską wiosnę.
>>>>
Przynajmniej wyrok rozsadny choc wciaz trudno mowic o procesie jest to decyzja skazujaca a nie wyrok ktory wymaga rzetelnej rozprawy ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:25, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: kara dożywocia dla Ben Alego w kolejnym procesie
Trybunał wojskowy skazał zaocznie byłego prezydenta Tunezji Zina el-Abidina Ben Alego na dożywocie za udział w tłumieniu antyrządowych protestów w miastach Thala i Kasserine w 2011 r. Prokuratura żądała kary śmierci. To kolejny proces byłego prezydenta.
Ben Ali został skazany za rolę, jaką odegrał w represjach wobec uczestników antyreżimowych wystąpień i śmierci co najmniej 22 z nich w miastach Thala i Kasserine, położonych w środkowej części kraju.
Wyrok 12 lat więzienia za rolę w tamtych wydarzeniach usłyszał były minister spraw wewnętrznych Rafik Belhadż Kacem. Były szef prezydenckiej ochrony Ali Seriati został uniewinniony.
W poprzednich zaocznych procesach Ben Ali został już skazany w sumie na 86 lat więzienia, m.in. za przywłaszczenie publicznych pieniędzy, przechowywanie w swych tunezyjskich posiadłościach broni i narkotyków oraz w związku ze śmiercią czterech manifestantów, zastrzelonych w mieście Ouardanine na wschodzie Tunezji podczas zeszłorocznych protestów.
Rewolucja w Tunezji z przełomu 2010 i 2011 roku doprowadziła do odsunięcia od władzy prezydenta Ben Alego. On sam uciekł 14 stycznia 2011 roku do Arabii Saudyjskiej. Nowym władzom Tunezji nie udało się doprowadzić do jego ekstradycji i - jak wskazują agencje - na razie się na to zanosi.
>>>>
O no tak to moga mu nawytaczac procesow dowolna ilosc ... To zabawa a nie sad ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:46, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: jedna osoba nie żyje, ponad 160 zatrzymanych po zamieszkach
Władze Tunezji potępiły radykalnych islamistów, którzy sprowokowali trwające od kilku dni zamieszki, określając ich jako "ekstremistów zagrażających tunezyjskim swobodom". W rozruchach zginęła jedna osoba, 62 zostały ranne, a ponad 160 zatrzymano.
Zamieszki trwają od poniedziałku, kiedy to kilkusetosobowa grupa salafitów wdarła się do galerii sztuki w Tunisie i zniszczyła część eksponatów, które uznali za obraźliwe dla islamu. Zamieszki wkrótce rozprzestrzeniły się na inne miasta.
Policja starała się opanować rozruchy za pomocą gazu łzawiącego i strzelając na postrach; wprowadzono godzinę policyjną w Tunisie, na jego trzech przedmieściach i w czterech innych miastach.
W miejscowości Sus na północy 22-letni student Fehmi Auini zginął od ran odniesionych poprzedniego dnia podczas zamieszek - poinformowały źródła szpitalne. Rozjuszony tłum zaatakował tam miejscowe centrum sztuki i usiłował je podpalić. W niektórych dzielnicach mieszkańcy chwycili za broń, aby bronić się przed demonstrantami - podała państwowa agencja.
Policja poinformowała, że w wyniku rozruchów zatrzymano łącznie ponad 160 osób, a 62 funkcjonariuszy zostało rannych.
Organizacje salafickie zapowiedziały na piątek kolejne protesty przeciw obrażaniu ich uczuć religijnych.
We wspólnym oświadczeniu prezydent, premier i przewodniczący parlamentu potępili bliżej nieokreślone "grupy ekstremistów zagrażające tunezyjskim swobodom", podkreślając, że prowokują one zamieszki w czasie, gdy kraj podnosi się po latach autorytarnych rządów i gospodarczego zastoju. Minister spraw wewnętrznych Ali Larajedh dodał, że za rozruchami mogą stać również zwykłe bandy przestępcze oraz przedstawiciele obalonego reżimu.
Jednocześnie władze tunezyjskie skrytykowały kontrowersyjną wystawę jako prowokację.
Przez ok. 50 lat w Tunezji panowała świecka dyktatura, której przedstawiciele zwalczali przejawy islamu w życiu publicznym. Od obalenia w styczniu 2011 roku autorytarnego prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego radykalne grupy religijne przeżywają renesans - przypomina agencja Associated Press.
Rola islamu w społeczeństwie i polityce Tunezji pozostaje najbardziej sporną kwestią od czasów arabskiej wiosny. Salafici, z których część sympatyzuje z Al-Kaidą, domagają się większego znaczenia islamu w życiu publicznym, podczas gdy świeckie elity obawiają się, że zapędy radykalnych muzułmanów zdławią kruchą demokrację w Tunezji.
Tunezja była pierwszym krajem arabskiej wiosny. Fala antyreżimowych demonstracji w całym kraju doprowadziła do obalenia rządzącego od 23 lat prezydenta Ben Alego.
>>>>
Istotnie protest byl przesadzony . Zeby gineli ludzie przez jakas glupia wystawe ??? To nie ma sensu ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:04, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: 7,5 roku więzienia za karykatury Mahometa.
Sąd apelacyjny w tunezyjskim Al-Munastir podtrzymał wyrok 7,5 lat więzienia dla młodego Tunezyjczyka, który umieścił na Facebooku karykatury proroka Mahometa - poinformowały źródła sądowe.
Trzydziestokilkuletni Dżaber Medżri z nadmorskiego miasta Al-Mahdija został skazany w pierwszej instancji 28 marca za "zakłócanie porządku publicznego, szkody wyrządzone osobom trzecim za pośrednictwem sieci publicznej łączności i obrazę moralności".
Wniosek do prokuratury złożyli na początku marca dwaj mieszkańcy Al-Mahdii, w tym prawnik, którzy zobaczyli karykatury. Według rzecznika ministerstwa sprawiedliwości Tunezji Szokriego Neftiego rysunki przedstawiały proroka nago.
Adwokat Medżriego, Ahmed Msalmi, nie wyklucza zwrócenia się do sądu kasacyjnego. Uważa, że wyrok podtrzymany przez sąd apelacyjny jest wyjątkowo surowy i niezgodny z prawami człowieka, nawet jeśli uwzględnić szacunek dla uczuć religijnych.
- Surowy wyrok można uznać za formę tortur - powiedział prawnik, wyrażając żal, że sąd apelacyjny nie przychylił się do wniosku obrony o zbadanie Medżriego przez lekarzy.- Oskarżony cierpi na zaburzenia behawioralne, są też warunki społeczne, które należy rozważyć - powiedział, przypominając, że Medżri od sześciu lat jest bezrobotny. - Frustracja i brak szans u wielu młodych Tunezyjczyków powodują, że tracą oni orientację, a czasem robią rzeczy, do których sami nie są przekonani - ocenił adwokat.
Drugi Tunezyjczyk z Al-Mahdii, Ghazi Bedżi, którego skazano zaocznie w tym samym procesie na taką samą karę, uciekł do Europy.
Ściganie na drodze sądowej przypadków obrazy moralności czy naruszania uświęconych wartości stało się częstsze w Tunezji od czasu rewolucji, lecz po raz pierwszy orzeczono tak surowy wyrok.
Tunezja była pierwszym krajem tzw. arabskiej wiosny. Fala antyreżimowych demonstracji w całym kraju doprowadziła do obalenia w styczniu 2011 r. rządzącego od 23 lat prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego.
>>>>
Istotnie kary za glupote sa absurdalne . Wszak osoba powazna nie robi jakiegos porno . Zreszta co oni rozumieja ze ,,nago'' ... Moze bez brody ??? Bo tam jak wiemy wyroki dziwne ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:50, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Żona b. prezydenta Tunezji wydała wspomnienia, w których broni męża.
Żona byłego dyktatora Tunezji Leila Ben Ali wydała autobiografię, w której broni męża i członków rodziny przed oskarżeniami padającymi pod ich adresem - pisze hiszpańskojęzyczny dziennik "El Pais".
Wspomnienia pt. "Moja prawda" zostały napisane we współpracy z francuską dziennikarką Yves Derai i opublikowane nad Sekwaną.
"Jestem kobietą z ludu. Jako pierwsza dama moim głównym priorytetem była praca charytatywna i społeczna", napisała w swojej książce żona prezydenta Tunezji. Autobiografia byłej pierwszej damy pokazuje z jej punktu widzenia rządy Bena Alego i przebieg Jaśminowej Rewolucji.
Leila Ben Ali obecnie znajduje się na terenie Arabii Saudyjskiej, gdzie uciekła wraz z mężem ponad rok temu. Nowy rząd Tunezji bezskutecznie domaga się ekstradycji prezydenckiej pary, skazanej zaocznie na 20 lat więzienia oraz 45 milionów euro kary za defraudacje publicznych pieniędzy.
Jak podaje "El Pais", w swoich wspomnieniach Leila oskarża Zachód o inspirowanie wydarzeń w Tunezji. "Była to makiaweliczna manipulacja, która przekraczała granicę zwykłego przewrotu pałacowego" - pisze w książce była pierwsza dama. Zdrajcy, którzy mieli doprowadzić do upadku Ben Alego byli jej zdaniem "powiązani z służbami wywiadu krajów Zachodu".
Autorka wypomina też byłym sojusznikom Ben Alego, jak odmówili mu pomocy, gdy musiał uciekać z kraju. Z goryczą opisuje jak Nicolas Sarkozy odmówił im azylu we Francji i pisze, że tylko Frederic Mitterrand, minister kultury za kadencji Sarkozy'ego "był z nami do samego końca".
Autorka wspomnień jest posądzana o nepotyzm i przekazywanie dużych sum publicznych pieniędzy swojej licznej rodzinie. W książce odrzuca te oskarżenia i pisze, że "jeden tylko raz pomogła swojemu bratu dostać pożyczkę, którą w całości zwrócił". "Często zapomina się jak wielu obcym mi ludziom pomogłam" stwierdza w swoich wspomnieniach była pierwsza dama Tunezji.
Zin Ben Ali rządził Tunezją od 1987 roku. W styczniu 2011 roku uciekł z kraju z powodu ciągłych protestów społecznych. Był pierwszym prezydentem obalonym w wyniku Arabskiej Wiosny.
>>>>
Tego typu literatura tak wyglada . Brak skruchy itp. Spisek obce sily ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:35, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: były prezydent Ben Ali skazany na dożywocie
Były autokratyczny prezydent Tunezji Zin al-Abidin Ben Ali został w czwartek skazany zaocznie przez trybunał wojskowy na karę dożywotniego więzienia za zabicie 43 demonstrantów i spowodowanie obrażeń u 97 innych podczas rewolty przeciw jego rządom.
Oprócz byłego prezydenta wyroki usłyszało ok. 40 innych przedstawicieli obalonego reżimu.
Są to m.in. były szef prezydenckiej służby bezpieczeństwa Ali Seriat, który otrzymał karę 20 lat pozbawienia wolności, oraz były minister spraw wewnętrznych Belhaj Kacem - 15 lat więzienia. Obaj zostali skazani za zabicie protestujących w stolicy kraju Tunisie oraz w położonych na północy miastach Susa, Nabul, Bizerta, Zaghuan.
Były minister spraw wewnętrznych Ahmed Friaa został oczyszczony z zarzutów.
Bliscy ofiar zareagowali gniewem na decyzję trybunału, twierdząc, że wyroki dla Kacema i Seriata są zbyt łagodne; krytykowano też uniewinnienie byłego szefa MSW.
Czwartkowe orzeczenie nie jest pierwszym wyrokiem dożywocia dla byłego prezydenta Ben Alego za brutalne tłumienie protestów. W połowie czerwca na dożywotnie pozbawienie wolności skazał go już trybunał wojskowy w Kef.
W poprzednich zaocznych procesach Ben Ali został już skazany w sumie na 86 lat więzienia, m.in. za przywłaszczenie publicznych pieniędzy, przechowywanie w swych tunezyjskich posiadłościach broni i narkotyków oraz w związku ze śmiercią czterech manifestantów, zastrzelonych w mieście Ouardanine na wschodzie Tunezji podczas zeszłorocznych protestów.
Rewolucja w Tunezji z przełomu 2010 i 2011 roku doprowadziła do odsunięcia od władzy reżimu prezydenta Ben Alego. 14 stycznia ubiegłego roku Ben Ali wraz z rodziną zbiegł do Arabii Saudyjskiej. Nowym władzom Tunezji nie udało się doprowadzić do jego ekstradycji i - jak wskazują agencje - na razie się na to nie zanosi.
>>>>
Przydal by sie jak widzicie normalny trybunal a nie takie wyroki na szybko nie wiadomo w jakim trybie . To bynajmniej nie podnosi poczucia praworzadnosci ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:46, 28 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Minister finansów Tunezji podał się do dymisji.
Minister finansów Tunezji Husin Dimasi podał się do dymisji, ponieważ - jak twierdzi - uległ przewadze rządu, który zwiększa wydatki w celu zyskania poparcia przed wyborami.
Dimasi składając rezygnację tłumaczył, że jego poglądy dotyczące zdrowych wydatków publicznych różnią się od większości ministrów gabinetu islamisty Hamadiego Dżebaliego. Jego zdaniem rządowi zależy na "podejściu wyborczym, skutkującym nagłymi i zawrotnymi wydatkami państwowymi".
Dimasi jest drugim ministrem rządu Dżebaliego podającym się do dymisji w ciągu niecałego miesiąca. Wcześniej odszedł szef resortu ds. reformy administracyjnej Mohamed Abbou, znany z ostrych działań antykorupcyjnych.
Dimasi krytykował też niedawne odwołanie szefa banku centralnego.
Tunezja od czasu obalenia autorytarnych rządów prezydenta Ben Alego w styczniu 2011 roku próbuje uporządkować sytuację wewnętrzną. Po wyborach z października 2011 na czele państwa stanęli islamiści z Partii Odrodzenia (An-Nahda).
Wybory parlamentarne w Tunezji początkowo planowano na marzec 2013 roku. Ponieważ jednak przedłużają się prace nad nową konstytucją, nie wiadomo, czy ich termin nie zostanie przesunięty.
>>>>
Widzimy jak demokracja szybko postepuje ! jzu amaja zjawisko to co na zachodzie czyli dziwaczne budzety wyborcze majce kupic glosy ... Oczywiscie potepiamy taka ,,gospodarke''... To nie ma sensu - przeciez po wyborach bedzie dlug do splacenia z odsetkami . na czym niby ma polegac to ,,poprawienie sytuacji wyborcow'' ??? To bedzie pogorszenie bo wyborach nastapi krach ... To juz mamy w Grecji ...
Ale co by nie mowic maja juz to samo co w ustrojach demokratycznych ...
Ale widzac upadek zachodu NIE IDZCIE TA DROGA !!! Trzeba zwiekszac PKB A NIE WYDATKI BUDZETU !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:04, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: muzułmańscy fundamentaliści zdemolowali hotel
W tunezyjskim mieście Sidi Bouzid doszło do brutalnego ataku na hotel Horchani. Sprawcami byli Salafici (skrajnie konserwatywni wyznawcy islamu – red.), którzy w ramach walki ze sprzedażą oraz konsumpcją alkoholu w Tunezji zniszczyli hotelowy bar - podaje bbc.co.uk.
- Zaatakowali (salaficcy aktywiści – red.) hotel i niszczyli wszystko, co było na ich drodze. Wchodzili do pokojów i rozbijali butelki z alkoholem – powiedział serwisowi właściciel hotelu, Jamil Horchani.
Ataki salafickich radykałów w turystycznym mieście Sidi Bouzid, które jest położone 300 km na zachód od stolicy Tunezji – Tunisu, jest efektem zapoczątkowanej w maju 2012 r. szerszej, antyalkoholowej akcji. Wymierzona jest ona przede wszystkim w hotele i bary, serwujące alkohol przybywającym na wypoczynek turystom.
Pozycja salafickich fundamentalistów, którzy domagają się m.in. wprowadzenia w kraju prawa szariatu, rośnie stopniowo od chwili obalenia prezydenta Bena Aliego w styczniu 2011 na fali "arabskiej wiosny".
>>>>
Potepiamy islamistycznych bandytow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:26, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Wielu zaginionych po zatonięciu łodzi z nielegalnymi imigrantami u wybrzeży Lampedusy .
Co najmniej jedna osoba zginęła, a około 40 uznano za zaginione po zatonięciu w nocy z czwartku na piątek łodzi z nielegalnymi imigrantami u wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusa. Ratownicy obawiają się, że ostateczna liczba ofiar może być znacznie większa.
Uratowano 56 osób, trwają poszukiwania pozostałych rozbitków. Ocaleni twierdzą, że na pokładzie 10-metrowej starej łodzi rybackiej mogło być ponad 100 osób. Mówią też, że pochodzą z Tunezji.
W poszukiwaniach biorą udział jednostki straży przybrzeżnej i Gwardii Finansowej, śmigłowce oraz trzy okręty NATO: włoski, niemiecki i turecki. Włoskie władze zwróciły się z prośbą do osób przebywających w okolicy na prywatnych jachtach oraz do rybaków, by przyłączyli się do poszukiwań.
Drewniana łódź zatonęła ok. 12 mil morskich od Lampedusy. Pierwszych rozbitków uratowano ok. godz. 2.30 w nocy. Niektórym o własnych siłach udało się dopłynąć do niewielkiej pobliskiej wyspy Lampione.
Co roku na Lampedusę przypływają na pokładach starych łodzi tysiące nielegalnych imigrantów z Afryki Północnej. Wyspa leży zaledwie 120 km na wschód od Tunezji.
>>>
Kolejny koszmar !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:58, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Demonstranci zaatakowali ambasadę USA w Tunisie
Trzy osoby zginęły, a 28 zostało rannych w starciach przed ambasadą USA w stolicy Tunezji, Tunisie, podczas protestów przeciwko antyislamskiemu filmowi. Policja rozproszyła manifestantów. Wcześniej podpalili oni budynek amerykańskiej szkoły.
Demonstrantom udało się wcześniej przeskoczyć przez mur. Rozbili okna i podpalili drzewa na terenie kompleksu. Na terenie kompleksu widać było wysokie płomienie. Gęsty czarny dym unosił się nad parkingiem ambasady.
O zabitych oraz rannych, wśród których dwaj są w stanie krytycznym, poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Nie wyjaśniło ono, kim są ofiary. Policja użyła gazu łzawiącego i oddała strzały ostrzegawcze.
Policjanci zainterweniowali, gdy zostali obrzuceni kamieniami i kostką brukową przez demonstrantów zgromadzonych pod amerykańską placówką. Są wśród nich radykalni, fundamentalistyczni salafici. Według policji manifestanci rzucali także koktajlami Mołotowa. Co najmniej pięciu protestujących zostało rannych w starciach z policją
Demonstranci protestujący przeciw obraźliwemu filmowi o Mahomecie sforsowali także ogrodzenie okalające teren ambasady USA w stolicy Sudanu, Chartumie - podał Reuters. Według agencji AFP podczas rozpędzania tłumu przez policję zginął jeden Sudańczyk. Wcześniej protestujący zaatakowali placówki Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Według obecnego na miejscu korespondenta AFP ofiara to jeden z demonstrujących; zginął pod kołami policyjnego pojazdu, gdy ten wjechał w grupę protestujących, którzy obrzucali interweniujących policjantów kamieniami. Reporter agencji Reutera poinformował, że w okolicy amerykańskiego przedstawicielstwa słychać strzały.
>>>>
Tym razem akurat trudno miec pretensje ze zgineli . Zwyrodnialcy ktorzy chca spalic dzieci zasluguja na smierc ... Tfu co za ohydni satanisci ...
Islamizm to wyjatkowo zwyrodniala ohyda . Trzeba to wytepic ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:25, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: Otoczono meczet, by aresztować przywódcę salafitów
Ponad tysiąc funkcjonariuszy tunezyjskich sił bezpieczeństwa otoczyło meczet al-Fatah w Tunisie, gdzie wygłasza kazania przywódca radykalnego islamskiego ruchu salafitów - poinformował Reuters, powołując się na świadków.
Saifalah Ben Hasin objęty jest policyjnym nakazem aresztowania w następstwie roli, jaką odegrał w przeprowadzonym w ubiegłym tygodniu ataku na ambasadę USA w Tunisie. W rozruchach tych, wywołanych obraźliwym wobec proroka Mahometa filmem pochodzenia amerykańskiego, zginęło dwóch Tunezyjczyków, a 29 zostało rannych.
Ben Hasin, znany także jako Abu Ijad, stoi na czele tunezyjskiego odgałęzienia salafickiego ugrupowania Ansar al-Szaria.
>>>>
Brawo ! Trzeba pilnowac agentow Theranu ! Podburzanie do mordu JEST JUZ ZBRODNIA!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:57, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: przywódca salafitów uciekł z otoczonego meczetu
Przywódca radykalnego islamskiego ruchu salafitów, poszukiwany przez tunezyjską policję w związku z zeszłotygodniowymi protestami pod ambasadą USA w Tunisie, uciekł dzisiaj z meczetu al-Fatah, który został otoczony przez siły bezpieczeństwa.
Saifalah Ben Hasin, znany także jako Abu Ijad, wygłosił dziś kazanie w stołecznym meczecie, domagając się dymisji ministra spraw wewnętrznych Alego Larajedha oraz krytykując tunezyjską policję.
Świątynię otoczyło ponad tysiąc funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Wkrótce wycofali się na odległość ok. 200 metrów i wezwali wiernych do opuszczenia meczetu. W środku przebywały m.in. kobiety i dzieci.
Nagle ze świątyni wybiegły setki zwolenników Ben Hasina. Niektórzy byli uzbrojeni w kije. Tłum sforsował policyjny kordon. Ochraniany przez zwolenników Ben Hasin wydostał się z meczetu.
Tym samym przywódcy salafitów po raz kolejny udało się uniknąć aresztowania. Policja już po piątkowych demonstracjach próbowała go aresztować w jego domu.
Radykalny duchowny jest objęty policyjnym nakazem aresztowania w następstwie roli, jaką odegrał w przeprowadzonym w zeszły piątek ataku na ambasadę USA w Tunisie. W rozruchach tych, wywołanych obraźliwym wobec proroka Mahometa filmem wyprodukowanym w Stanach Zjednoczonych, zginęło według najnowszego bilansu czterech Tunezyjczyków, a 46 zostało rannych.
W dzisiejszym kazaniu Ben Hasin podkreślał, że podczas piątkowych modłów wzywał do "pokojowych demonstracji" przeciwko filmowi "Innocence of muslims" (Niewinność muzułmanów). Oskarżył też policję o "prowokowanie protestujących".
Zwolennicy radykalnego duchownego skandowali: "Obama, Obama, wszyscy jesteśmy Osamą", "Dżihad, dżihad" oraz "Nigdy nie oddamy Abu Ijada".
Ben Hasin stoi na czele tunezyjskiego odgałęzienia salafickiego ugrupowania Ansar al-Szaria.
Władze w Trypolisie podejrzewają, że libijskie odgałęzienie tej organizacji mogło odpowiadać za atak w Bengazi na wschodzie Libii, w którym w zeszły wtorek na fali antyamerykańskich protestów zginął amerykański ambasador oraz jego trzech współpracowników.
>>>>
Tak . Bandytow i nazioli nalezy zwalaczac nawet w demokracji . Przypominam ze W DEMOKRACJI PARTIE MUSZA BYC DEMOKRATYCZNE ! Nie ma miejsca na ugrupowania majace zbrodnie w ,,programie''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:00, 18 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Prezydent Tunezji do USA: przemoc nie jest reprezentatywna dla Tunezji
Prezydent Tunezji Monsif Marzuki w przesłaniu do "amerykańskich przyjaciół" zapewnił, że przemoc "nie jest reprezentatywna" dla jego kraju. Ponownie potępił piątkowy atak na ambasadę USA w stolicy kraju, Tunisie.
Podkreślił, że islamscy radykałowie, którzy stoją za atakiem na amerykańską placówkę, nie mają żadnego poparcia w tunezyjskim społeczeństwie. - Tunezyjczycy są głęboko zaszokowani atakiem na ambasadę. Odrzucają oni i potępiają tę akcję przeprowadzoną przez grupę ekstremistów - oświadczył prezydent. Dodał, że radykałowie zbrukali wizerunek kraju historycznie znanego ze swojego przywiązania do umiarkowania i tolerancji.
Jego przesłanie miało na celu uspokojenie Amerykanów mieszkających w Tunezji, że nie grozi im żadne niebezpieczeństwo. Chodzi o to - wyjaśnił Marzuki - by "uniknąć dalszych nieporozumień w tej chwili wyzwań i niepewności".
W piątkowych rozruchach w ambasadzie USA, wywołanych obraźliwym wobec proroka Mahometa filmem pochodzenia amerykańskiego, zginęło czterech Tunezyjczyków, a kilkudziesięciu zostało rannych. W niedzielę USA ewakuowały setkę Amerykanów z Tunezji i Sudanu. Prezydent Tunezji zapewnił, że mogą oni bezpiecznie wrócić, a tunezyjskie władze nie będą szczędzić wysiłków w ich ochronie.
Polskie MSZ ostrzegło w poniedziałek przed możliwymi zamieszkami w Tunezji i odradziło wszelkie wyjazdy indywidualne i zorganizowane poza kurorty w tym kraju, w szczególności podróże do Tunisu i innych dużych miast, ale też na Saharę oraz na obszary graniczące z Libią i Algierią.
>>>>
Istotnie nie mozna mowic ,,muzulmanie'' bo islamisci o tym tylko marza ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:29, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: salafici są zagrożeniem dla kraju
Salafici stanowią zagrożenie dla Tunezji, a po ataku na ambasadę USA w Tunisie władze muszą się nimi poważnie zająć - powiedział szef rządzącej w Tunezji umiarkowanie islamistycznej Partii Odrodzenia, Raszid Ghannuszi.
- Za każdym razem, gdy partie lub grupy rażąco nadużywają wolności trzeba być stanowczym, przykręcić śrubę i kłaść nacisk na porządek - oświadczył Ghannuszi cytowany przez agencję AFP.
Członkowie radykalnego islamskiego ruchu salafitów "zagrażają nie tylko Partii Odrodzenia, ale także swobodom obywatelskim mieszkańców oraz bezpieczeństwu kraju i dlatego stawiamy czoło tym grupom wykorzystując do tego zgodne z prawem narzędzia" - dodał szef partii rządzącej.
Odrzucił oskarżenia o niedbałość w związku z nieudaną próbą aresztowania przywódcy salafitów Saifalaha Ben Hasina, znanego także jako Abu Ijad.
W poniedziałek ochraniany przez zwolenników Ben Hasin uciekł ze stołecznego meczetu, który został otoczony przez siły bezpieczeństwa. Abu Ijad, który stoi na czele tunezyjskiego odgałęzienia salafickiego ugrupowania Ansar al-Szaria, jest poszukiwany przez tunezyjską policję w związku z protestami pod ambasadą USA oraz szkołą amerykańską w Tunisie, do których doszło 14 września i w których zginęły cztery osoby.
Szef Al-Kaidy Osama "bin Laden przez wiele lat pozostawał na wolności, a międzynarodowe tajne służby przez długi czas go nie aresztowały, więc to, że ktoś znika nie powinno nikogo dziwić" - powiedział Ghannuszi. Podkreślił, że policja nadal będzie ścigać Ben Hasina.
Ghannuszi zapewnił, że gwałtowne demonstracje nie powinny się w Tunezji powtórzyć, gdyż "policja wyciągnęła wnioski" z zeszłotygodniowych protestów.
Tunezyjskie MSW zakazało wszelkich ulicznych protestów przeciwko opublikowaniu karykatur proroka Mahometa we francuskim tygodniku satyrycznym. W ostatnich dniach po tunezyjskich portalach społecznościach krążyły apele o udział w manifestacjach.
>>>>
Istotnie mordy na ambasadorach sa NIEDOPUSZCZALNE ... I nie ma mowy aby ktos na ich pochwalaniu robil ,,polityke''...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:43, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: protest przeciw zarzutom wobec domniemanej ofiary gwałtu .
Kilkaset osób demonstrowało w Tunisie w obronie kobiety, która twierdzi, że została zgwałcona przez policjantów. Grozi jej proces w związku z oskarżeniem o tzw. przestępstwo moralne, gdyż w chwili zatrzymania przebywała w aucie z narzeczonym.
Demonstracje z udziałem m.in. deputowanych, studentów, lekarzy i nauczycieli odbywają się od wtorku przed siedzibą sądu głównego w Tunisie. Zdaniem protestujących, postępowanie prowadzone wobec kobiety ma na celu skłonienie jej do wycofania oskarżenia przeciw policjantom i zastraszenie innych ofiar brutalności policji.
Jak relacjonowała w wywiadach 27-letnia kobieta, na początku września wraz z narzeczonym została zatrzymana w samochodzie na obrzeżach Tunisu przez trzech policjantów.
Funkcjonariusze najpierw mieli grozić parze więzieniem za popełnienie tzw. czynu niemoralnego. Następnie jeden z policjantów miał pójść z partnerem kobiety do pobliskiego bankomatu i tam próbować wymusić od niego pieniądze, a dwaj pozostali zgwałcili kobietę. Według innej wersji, podawanej w mediach, partner był zmuszony przyglądać się gwałtowi, przytrzymywany przez jednego z policjantów.
Policjanci nie przyznają się do winy
Funkcjonariusze nie przyznają się do winy i, podobnie jak ministerstwo spraw wewnętrznych w komunikacie, twierdzą, że para została przyłapana w "nieprzyzwoitej sytuacji".
Para wniosła oskarżenie przeciwko policjantom z tytułu gwałtu i wymuszenia. W sprawie wszczęto śledztwo, a domniemani sprawcy znajdują się w areszcie. Ale jednocześnie rozpoczęto dochodzenie, które ma ustalić, czy kobieta i mężczyzna będą sądzeni za czyn niemoralny. Grozi im do sześciu miesięcy więzienia.
"Niewybaczalny" czyn
Jak pisze brytyjski "Guardian", sprawa możliwego postawienia zarzutów ofierze gwałtu sprowokowała publiczną dyskusję, czy umiarkowanie islamskie władze kraju, które powstały na fali Arabskiej Wiosny, sprzeniewierzają się ideałom rewolucji i czy w kraju dochodzi do ograniczania praw kobiet.
Ponadto kwestionowana jest skuteczność wdrażanej właśnie reformy policji, której funkcjonariusze słyną z brutalności i stosowania przemocy seksualnej.
Premier Tunezji Hamadi Dżebali w wypowiedzi dla wtorkowego wydania belgijskiego dziennika "Le Soir" potępił czyn policjantów jako "niewybaczalny" i domagał się ich ukarania. Jednocześnie nie wykluczył jednak, że ofiara przestępstwa mogła dopuścić się "czynu bezwstydnego".
Tunezja jest jednym z najbardziej liberalnych państw islamskich. Władzę sprawuje w niej umiarkowanie islamska Partia Odrodzenia (Hizb an-Nahda). Stowarzyszenia kobiece oraz organizacje praw człowieka w Tunezji obawiają się jednak, że jej rządy doprowadzą do islamizacji kraju i ograniczenia praw kobiet.
>>>>
Nawet jak cudzolozyli to nie usparwiedliwia gwaltu . Pewnie zadzialala zasada ze skoro kobieta cudzolozy to dziwka to znaczy mozna sie z nia ,,zabawic'' za darmo ... NIE MOZNA . TO OHYDA !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:06, 07 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Gwałtowne starcia mieszkańców z policją na tunezyjskiej wyspie Dżerba.
Ponad 50 osób, w większości policjantów, zostało rannych w rezultacie gwałtownych starć mieszkańców popularnej wśród turystów tunezyjskiej wyspy Dżerby z policją, po decyzji władz ponownego otwarcia wysypiska śmieci.
Jak poinformował rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Chaled Tarrouche, protestujący przeciwko otwarciu wysypiska obrzucili policjantów kamieniami i butelkami z płynem zapalającym. Podpalono też sześć policyjnych samochodów.
Policja użyła do rozproszenia demonstrantów gazu łzawiącego. Sytuację udało się opanować dopiero po ściągnięciu posiłków ze stołecznego Tunisu. 49 policjantów i 2 demonstrantów zostało rannych.
Według lokalnych mediów, mieszkańcom Dżerby obiecywano, że nieoficjalne wysypisko pozostanie zamknięte. Protesty rozpoczęły się kiedy władze miasta Gellala postanowiły ponownie je udostępnić do roku 2013.
Miasto Gellala w południowej części wyspy Dżerba liczy 13 tys. mieszkańców. Jest popularnym miejscem wypoczynku wśród zagranicznych turystów.
W ostatnim okresie protesty ludności zdarzają się w Tunezji coraz częściej. Demonstranci protestują przeciwko złym warunkom życia, wzrastającemu bezrobociu, niedostatecznemu zaopatrzeniu w wodę i bierności lokalnych władz.
Od czasu obalenia w styczniu 2011 r., po 24 latach sprawowania władzy, prezydenta Ben Alego gospodarka Tunezji stale słabnie. Powstanie w Tunezji zapoczątkowało "Arabską Wiosnę", która ogarnęła prawie wszystkie kraje arabskie.
>>>>
Oczywiscie protesty sa sluszne ale obrzucanie butelkami z benzyna i kamieniami to bandytyzm . Takie demonstracje musza byc zwalczane ! Prawidlowa forma rozwiazywania takich sporow JEST KATKA WYBORCZA !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:35, 10 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: magazyn dla dzieci opisał, jak zrobić... koktajl Mołotowa
W Tunezji wybuchł skandal, gdy jeden z magazynów dla dzieci opublikował instrukcję, jak przygotować... koktajl Mołotowa. Jak donosi serwis Al-Arabija, periodyk został pozwany za narażanie życia nieletnich.
"Koktajl Mołotowa - to domowej roboty broń zapalająca, która składa się ze szklanej butelki i szmatki zamoczonej w łatwopalnym płynie - oleju, alkoholu, benzynie" - można przeczytać w "kąciku wiedzy" magazynu "Qaws Qouzah" ("Tęcza"). Dalej autorzy wyjaśniają, kto stworzył koktajle Mołotowa, jak taką broń podpalić i że należy ją "rzucić we wroga".
Jak donosi serwis arabskiej stacji telewizyjnej, "Tęczę" czytają głównie dzieci w wieku 5 do 15 lat i jest wydawana w Tunezji od lat.
Informacja o koktajlach Mołotowa wzbudziła jednak poważne obawy ze strony tunezyjskich władz, według których artykuł naraża życie nieletnich i zachęca ich do "wandalizmu lub terroryzmu" - cytuje Bloomberg tunezyjskie ministerstwo ds. kobiet i rodziny. Resort zdecydował się pozwać magazyn.
Tunezja była pierwszym krajem, w którym protesty Arabskiej Wiosny doprowadziły do obalenia prezydenta. Zin Al-Abidin Ben Ali uciekł z kraju na początku 2011 r. po wybuchu rewolty społecznej.
We wrześniu doszło tam ponownie do gwałtownych wystąpień z powodu antyislamskiego filmu "Niewinność muzułmanów", którego fragmenty zostały opublikowane w internecie. W pobliżu amerykańskiej ambasady w Tunisie doszło do starć, w których zginęły trzy osoby.
>>>>
jacys islmisci ,,wychowuja dzieci'' ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:13, 10 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Tunis sparaliżowany niespodziewanym strajkiem transportu publicznego
Stolica Tunezji, Tunis, została w środę sparaliżowana wskutek niespodziewanego strajku pracowników transportu publicznego, w następstwie którego doszło do starć w centrum miasta i kilku innych dzielnicach.
Pracownicy przedsiębiorstw transportowych - kierowcy tramwajów i autobusów - zastrajkowali, domagając się uwolnienia jednego ze swoich kolegów, zatrzymanego we wtorek po wypadku drogowym, w którym uczestniczył.
Według ministerstwa transportu "strajk jest nielegalny".
Dziesiątki użytkowników transportu, zaskoczonych strajkiem, zebrały się przed siedzibą Tunezyjskiego Generalnego Związku Pracy (UGTT). Niektórzy wykrzykiwali hasła niezadowolenia i obrzucili budynek związku różnymi przedmiotami.
W końcu, żeby rozpędzić tłum, interweniowała policja. Kierujący strajkiem związkowcy oskarżyli siły bezpieczeństwa o prowokację.
Grupa młodych mężczyzn zaatakowała kilka samochodów na drodze prowadzącej do dzielnicy Intilaka-Ettadhamen w północnej części Tunisu.
- Hańba, strajkujący nie myślą o tych, którzy codziennie muszą wyżywić swoje dzieci, ani o uczniach, którzy nie pójdą do szkoły z powodu tego cholernego strajku - powiedziała agencji AFP Munira Farhat.
Strajk ma związek z wtorkowym aresztowaniem kierowcy autobusu. Jego pojazd uderzył w samochód prowadzony przez kobietę; następnie między kierowcą a kobietą doszło do szamotaniny. Kobieta wniosła skargę o znieważenie i przemoc.
W ostatnich tygodniach w centrum oraz na zachodzie i południu Tunezji dochodziło do strajków. Demonstranci domagali się ustąpienia rządu i prawa do pracy.
>>>>
Jest wolnosc ! Wolno protestowac !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:10, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: dziennikarze protestują przeciw kontroli ze strony islamistów
Dziennikarze tunezyjscy zorganizowali strajk, by wywrzeć nacisk na islamistyczny rząd, któremu zarzucają ograniczanie wolności słowa i nadmierną kontrolę. Tunezja była pierwszym krajem tzw. arabskiej wiosny.
Dziennikarze tunezyjscy zorganizowali w środę strajk, by wywrzeć nacisk na islamistyczny rząd, któremu zarzucają ograniczanie wolności słowa i nadmierną kontrolę. Tunezja była pierwszym krajem tzw. arabskiej wiosny.
Strajk, który objął też personel państwowej telewizji i agencji informacyjnej TAP, został ogłoszony przez liczący 1200 członków związek zawodowy i jest pierwszym w Tunezji.
"To pierwszy strajk generalny (mediów tunezyjskich), który ma na celu obronę wolności prasy w sytuacji, gdy wyczerpaliśmy możliwości dialogu z rządem" - głosi komunikat związku.
Tunezyjskie media, niegdyś represjonowane przez władze, odżyły po obaleniu w styczniu 2011 r. rządzącego przez 23 lata autokratycznego prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego, lecz - jak utrzymują aktywiści w mediach - obecny rząd, którym kieruje islamistyczna Partia Odrodzenia (Hizb an-Nahda), stara się wprowadzić nową kontrolę - pisze agencja Reutera.
Związek zarzuca rządowi, że na czele organizacji medialnych stawia ludzi zbliżonych do partii an-Nahda, by kontrolowali pracę i ograniczali niezależność.
Rząd ustawicznie odrzuca oskarżenie ograniczania swobody mediów, premier twierdzi, że rząd ma prawo mianować szefów organizacji medialnych.
Kanały radiowe nadawały w środę programy o strajku. Związek zawodowy planował przeprowadzenie wiecu. W czwartek w związku ze strajkiem nie wyjdą gazety.
Tunezja jest jednym z najbardziej liberalnych państw islamskich. Koalicję rządową tworzy umiarkowanie islamistyczna Partia Odrodzenia (Izb an-Nahda), która wcześniej nosiła nazwę Ruch na rzecz Tendencji Islamskich, wraz z dwiema partiami centrolewicowymi.
>>>>
Oczywiscie jestesmy przeciw dyktaturze ciemniakow a o co tam konkretnie chodzi ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:27, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: stan wyjątkowy przedłużony do stycznia 2013
Władze Tunezji ogłosiły, że stan wyjątkowy zostanie utrzymany jeszcze przez trzy miesiące, do stycznia 2013 roku, a nie - jak planowano - do 1 listopada tego roku - podała państwowa agencja prasowa TAP.
"Prezydent Monsif Marzuki postanowił w środę przedłużyć stan wyjątkowy o trzy miesiące, licząc od 1 listopada" - napisała TAP. Decyzja - jak tłumaczyła - została podjęta na wniosek kierownictwa służb bezpieczeństwa i po konsultacjach z przewodniczącym Zgromadzenia Konstytucyjnego, Mustafą Ben Dżafarem.
Stan wyjątkowy w Tunezji wprowadzono w styczniu 2011 roku po rewolucji, która obaliła władze prezydenta Zin el-Abidina Ben Alego. Daje on nadzwyczajne prawa wojsku i policji.
Agencja France Presse jego przedłużenie uznaje za przejaw pogarszającego się bezpieczeństwa w kraju. Od kilku tygodni w Tunezji dochodzi bowiem do wielu krwawych incydentów, z których część przypisywana jest islamskim ekstremistom.
....
Niestety ... Ale wolnosc musi laczyc sie z bezpieczenstwem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:38, 26 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: zatrzymani islamiści zakończyli strajk głodowy
Kilkudziesięciu salafitów zakończyło w niedzielę w więzieniach strajk głodowy - poinformował przedstawiciel tunezyjskiego ministerstwa sprawiedliwości.
Strajk się skończył, tylko jeden z więźniów postanowił go kontynuować i został przewieziony do szpitala - podał Fadhel Saihi.
Strajk głodowy prowadziło od 100 do 200 więźniów, w większości działaczy ekstremistycznych, zatrzymanych podczas fali przemocy po wybuchu rewolucji w Tunezji w styczniu 2011 roku. Większość z nich do strajku przyłączyła się w zeszłym tygodniu po śmierci dwóch głodujących od ponad dwóch miesięcy islamistów.
Według Saihiego zaprzestanie strajku głodowego jest rezultatem wspólnych wysiłków ministerstwa, adwokatów zatrzymanych i stowarzyszenia obywatelskiego. Jak powiedział urzędnik, resort sprawiedliwości obiecał przyspieszyć procesy zatrzymanych.
Jedynym nadal odmawiającym pożywienia jest Ijed Bukadida zatrzymany za domniemany udział w starciach z siłami porządkowymi w lutym 2012 roku w rejonie Safakisu we wschodniej Tunezji, w których, jak wyjaśnił Saihi, zginęło dwóch żandarmów. Bukadida twierdzi, że jego sprawę powinnien rozpatrywać sąd cywilny, a nie wojskowy.
W 2011 i 2012 roku zatrzymano w Tunezji około 220 salafitów w związku z różnymi atakami przypisywanymi przez władze temu rygorystycznemu sunnickiemu ruchowi. Około stu z zatrzymanych oskarżono o udział w ataku na ambasadę USA w Tunisie w dniu 14 września.
W sobotę w wyniku głodówki zmarł islamista Mohamed Bakhti, zatrzymany po ataku na ambasadę. Uważany był za jednego z najbardziej radykalnych tunezyjskich salafitów. W zeszły czwartek zmarł 23-letni Tunezyjczyk, przetrzymywany w areszcie w związku z podejrzeniem o udział w tych samych zajściach. Obaj zaczęli głodówkę prawie dwa miesiące temu w proteście przeciwko uwięzieniu.
W starciach przed ambasadą USA w stolicy Tunezji podczas protestów przeciwko antyislamskiemu filmowi zginęły trzy osoby, a co najmniej 40 zostało rannych. Demonstranci, którzy starli się z policjantami, rzucali w nich kamieniami, przedostali się przez mur na teren ambasady i rozbili okna; podpalili też budynek amerykańskiej szkoły. Atak był reakcją na udostępnienie w internecie amerykańskiego filmu, w którym Mahometa przedstawiono jako oszusta i kobieciarza aprobującego molestowanie seksualne dzieci. Film "Niewinność muzułmanów" wywołał falę gwałtownych antyamerykańskich i antyzachodnich protestów w krajach muzułmańskich.
....
Tym razem mamy meczennikow zlej sprawy . Meczennikow za prawo do nienawisci i mordowania blizniego . Tacy tez sa . Oczywiscie nalezy ich traktowac jak wszystkich przestepcow groznych dla spoleczenstwa . Ani lepiej ani gorzej .
Wszyscy ktorzy maja ochote na islamizm niech patrza czy warto umierac dla diabla ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:59, 29 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Tunezja: starcia manifestantów z policją, co najmniej 100 rannych
Co najmniej 100 osób zostało rannych w środę w starciach manifestantów z policją w mieście Siliana w północnej Tunezji - poinformowały służby medyczne. Protestujący domagali się pomocy materialnej i uwolnienia więźniów zatrzymanych od 2011 roku.
- Jest co najmniej stu rannych, a osoby w stanie krytycznym zostały przewiezione do innych szpitali - powiedział agencji Reutera Taher Amri ze szpitala w Silianie.
Państwowa telewizja podała, że rannych jest co najmniej 80, a mieszkańcy zablokowali drogi dojazdowe do miasta, podpalając barykady z opon.
Według AFP rannych zostało blisko 200 osób.
Zamieszki rozpoczęły się we wtorek, gdy tysiące osób wyległy na ulice Siliany, położonej w najbardziej zubożałym regionie Tunezji na skraju Sahary. Protestujący domagają się pomocy materialnej, dymisji władz prowincji, a także uwolnienia osób zatrzymanych w związku z różnymi atakami w 2011 i 2012 r. W tym czasie w kraju zatrzymano około 220 salafitów, podejrzanych o udział w atakach przypisywanych przez władze temu rygorystycznemu sunnickiemu ruchowi. Około stu z nich oskarżono o udział w ataku na ambasadę USA w Tunisie 14 września.
Protesty nasiliły się na skutek pogłosek, że w starciach z policją były ofiary śmiertelne. Źródła medyczne i policyjne poinformowały, że nikt nie został zabity, a tunezyjskie MSW odmówiło skomentowania tych wydarzeń ani nie podało oficjalnej liczby rannych.
Tysiące manifestantów zgromadziły się w środę rano przed siedzibą lokalnych władz prowincji w Silianie. Po południu starcia z policją, która użyła gazu łzawiącego i gumowych kul, by rozproszyć tłum, nie traciły na sile.
Gwardia narodowa - siły porządkowe podlegające ministerstwu spraw wewnętrznych - wysłała czołgi na ulice miasta, by przywrócić porządek.
Są to najpoważniejsze zamieszki w Tunezji od września, kiedy w starciach przed ambasadą USA w Tunisie podczas protestów przeciwko antyislamskiemu filmowi "Niewinność muzułmanów" zginęły cztery osoby, a co najmniej 40 zostało rannych.
We wtorek Bank Światowy zaaprobował wartą 500 mln dol. pożyczkę dla Tunezji, która ma jej pomóc podnieść się z zapaści gospodarczej, w jakiej pogrążyła się dwa lata temu po powstaniu przeciw poprzedniemu reżimowi. Obalony został wówczas, po 23 latach rządów, prezydent Zin el-Abidin Ben Ali.
Fundusze z Banku Światowego mają przyśpieszyć ożywienie gospodarcze w kraju, zasilając sektor finansowy i wspomagając reformy, które mają zasadnicze znaczenie dla wyrównania nierówności społecznych w Tunezji.
....
Nie popieramy kazdego protestu . W demokracji nie wolno nawolywac do mordowania a to czynia fanatycy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
-> Aktualności dżunglowe |
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 6 z 9 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|