Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:15, 09 Sty 2011 Temat postu: Rozruchy głodowe w Algierii! |
|
|
Dwie osoby zginęły, a ok. 400 odniosło obrażenia w zamieszkach, które w środę wybuchły w Algierii w związku z coraz wyższymi kosztami życia - poinformowały władze. Po Nowym Roku ceny produktów podstawowych w tym kraju wzrosły nawet o 30%.
- Policjanci zastrzelili w piątek młodego mężczyznę, który próbował wtargnąć na komisariat w prowincji Al-Masila, ok. 300 na południowy-wschód od stołecznego Algieru - powiedział w państwowym radiu minister spraw wewnętrznych Dahu uld Kablia.
Inny mężczyzna zginął ok. 50 km na zachód od Algieru - dodał minister, nie podając więcej szczegółów.
Według oficjalnego bilansu, w zamieszkach rannych zostało ok. 300 policjantów i 100 demonstrantów.
Młodzi Algierczycy na ulice wyszli w środę, by zaprotestować przeciwko gwałtownemu wzrostowi cen podstawowych produktów, takich jaki oliwa i cukier. Po 1 stycznia ich ceny wzrosły nawet o 30%. Manifestacje szybko przybrały gwałtowny obrót. Setki demonstrantów uzbrojonych w noże lub metalowe pałki zaczęły plądrować sklepy, domy oraz budynki publiczne.
Do zamieszek z policją dochodziło w kilku miastach Algierii, również w stolicy - Algierze.
W sobotę zebrała się rządowa komisja, której celem jest znalezienie rozwiązania dotyczącego uregulowania cen żywności.
!!!!!!
No tak!Kto wymyslil ,,tradycje'' ,,noworocznych podwyzek''!Wszystkie rzady to robia! I ludzie cierpia!W Algierii potrzebne jest odejscie od komunizmu biurokratycznego na rzecz WOLNEGO RYNKU a nie podwyzki...
Ludy Afryki i Azji sa znane ze zdolnosci handlowych i produkcyjnych wiec kto im tam wciska komune!Niech ludzie prowadza drobne firmy bez nekania przez biurokracje to od razu sie poprawi!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:52, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
W zamieszkach, które wybuchły w środę w Algierii z powodu rosnących kosztów życia, śmierć poniosły trzy osoby, a ponad 800 zostało rannych - podał szef resortu MSW Dahu uld Kablia.
826 osób zostało rannych, w tym 763 policjantów - dodał minister, informując również, że przesłuchano tysiąc uczestników zamieszek. - Ich czyny zostaną ukarane - podkreślił minister.
Młodzi Algierczycy na ulice wyszli w środę, by zaprotestować przeciwko gwałtownemu wzrostowi cen podstawowych produktów, takich jaki oliwa i cukier. Po 1 stycznia ich ceny wzrosły nawet o 30%. Manifestacje szybko przybrały gwałtowny obrót. Setki demonstrantów uzbrojonych w noże lub metalowe pałki zaczęły plądrować sklepy, domy oraz budynki publiczne.
Do zamieszek z policją dochodziło w kilku miastach Algierii, również w stolicy - Algierze.
>>>>>
Oczywiscie chuliganstwo potepiamy.Tylko czy aby to nie sa prowokatorzy sluzb?Ktorzy maja za zadanie ,,przeksztalcic'' protest przeciw dyktaturze w chuliganstwo?W kazdym razie opozycja musi jasno stwierdzic ze NIC NIE MA WSPOLNEGO z chuliganstwem i odcina sie od tych grup!
W Algierii to jest ze 50 % bezrobotnych na 40 milionow ludzi daje to :
10 milionow!!!Jest to kraj koszmarnej biurokracji - spadku po Francji ktora slynie z tabunow urzedasow.Zdusili wszelki rozwoj!Tym bardziej ze Algieria to kraj ktory byl sojusznikiem komuny i stosowal rozwiazania radzieckie...Wiec ciaza tutaj DZIESIECIOLECIA ekonomicznego szalenstwa!Trzeba by tam natychmiast odbiurokratyzowac wszystko i zezwolic na wolny rynek dla szerkich rzesz ludnosci.I PILNOWAC PRAWA ABY NIE BYLO HARACZY I WYMUSZEN!Tego nie zrobi rezim.To musi byc RUCH SPOLECZNY!
W sobotę zebrała się rządowa komisja, której celem jest znalezienie rozwiązania dotyczącego uregulowania cen żywności.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Śro 0:19, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:59, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Zmarł mężczyzna, który podpalił się w siedzibie władz w miejscowości Bouchadra w Algierii - podało państwowe radio. Podobne wydarzenie z grudnia ub.r. w Tunezji wywołało protesty, które doprowadziły do obalenia tunezyjskiego prezydenta.
Mohsen Buterfif polał się benzyną i podpalił w czwartek po spotkaniu z burmistrzem miasta Bouchadra, który nie był w stanie zapewnić mu pracy i mieszkania - podała gazeta "al-Chabar". Buterfif zmarł w sobotę z powodu rozległych oparzeń.
W mieście położonym 700 km na wschód od stolicy kraju Algieru, po śmierci mężczyzny protestowało około 100 młodych mężczyzn. Gubernator prowincji Tibissa, w której znajduje się miasto, odwołał burmistrza - podała "al-Chabar".
W kilku algierskich miastach, w tym w stolicy, doszło w ostatnich tygodniach do protestów spowodowanych wysokim bezrobociem i znacznymi podwyżkami cen żywności.
Według oficjalnych źródeł, w protestach, które w Algierii rozwijały się równolegle do wydarzeń w Tunezji, zginęły dwie osoby, a wiele zostało rannych. Aby uspokoić nastroje, władze obniżyły ceny cukru i oliwy.
Zamieszki w Tunezji, które w piątek doprowadziły do tego, że rządzący krajem od ponad 20 lat prezydent Zin el-Abidin Ben Ali rozwiązał rząd i opuścił kraj, były znakiem ostrzegawczym dla rządów regionu zdominowanego przez autorytarne reżimy.
>>>>>
NO NIE!Nasladuja akurat to co nie trzeba!Diabel miesza w glowach.W Tunezji zginelo 70 i nie trzeba bylo samobojstw.Zginac zawsze mozna byle z sensem.Tutaj kolacze jakies szalone pojecie meczenstwa.Meczennik nie jest samobojca.Meczennik to ktos kto CHCE ZYC ale go zabijaja.Samobojca jest osoba z problemami psychicznymi i jako takiego trzeba go leczyc a nie kanonizowac.PROTESTY TAK SAMOBOJSTWA NIE!I NIECH MI NIKT NIE NASLADUJE!Ben Ali stracil wladze w wyniku DLUGICH PROTESTOW ( jak slyszymy od 17 grudnia tylko byly ukryte skutecznie) a nie samobojstw.Jak sie zabijasz to rezim ma cie z glowy i moze spac spokojnie.TRZEBA ZYC!
Protesty, które doprowadziły do obalenia Ben Alego, wybuchły po samospaleniu się 26-letniego sprzedawcy warzyw i owoców. Mohamed Bouazizi podpalił się 17 grudnia w proteście przeciwko skonfiskowaniu mu straganu przez policję. Bouazizi zmarł w wyniku oparzeń, stając się w kilka tygodni później męczennikiem dla tłumów studentów i bezrobotnych demonstrujących przeciwko niskim standardom życia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:39, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Tymczasem do boju wracaja Algierczycy:
Ponad 40 osób zostało rannych w sobotę 22 stycznia w Algierze, gdy policja interweniowała przeciwko niewielkiej grupie trzymających transparenty demonstrantów - poinformowali organizatorzy protestu i oficjalne media.
Protest miał się odbyć dokładnie w tydzień po tym, gdy w sąsiadującej z Algierią Tunezji masowe demonstracje zmusiły jej prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego do ucieczki za granicę - co wywołało poruszenie w całym świecie arabskim.
Said Saadi, przywódca najsilniejszego z reprezentowanych w parlamencie Algierii ugrupowań opozycyjnych, powiedział w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera, że przedstawiciele jego partii RCD zostali otoczeni przez policję zaraz po wyjściu z partyjnego biura w celu udania się na demonstrację.
- Mamy 32 rannych, w tym deputowanego do parlamentu. Znaczne siły bezpieczeństwa uniemożliwiły nam marsz. Ponad 1500 (policjantów) było na ulicach Algieru - zaznaczył Saadi.
Po starciu z policją mała grupa zwolenników RCD (Zgromadzenia na Rzecz Kultury i Demokracji) pozostała przed siedzibą partii, skandując: "Władze to mordercy!" i "Wolna i demokratyczna Algieria!".
Cytując źródła policyjne oficjalna algierska agencja prasowa APS podała, że dokonano aresztowań, a siedmiu funkcjonariuszy policji zostało rannych, w tym dwóch ciężko.
Według korespondenta Reutera, na planowane miejsce demonstracji, jakim był Plac 1 maja w centrum Algieru, zdołało dotrzeć tylko około 15 protestujących. Kilkuset funkcjonariuszy interwencyjnych oddziałów policji oczekiwało w gotowości w zaparkowanych opodal samochodach, a w górze krążył śmigłowiec.
>>>>
Dziki sadyzm zwazywszy na niewielka grupke!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:31, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Kilka tysięcy ludzi manifestowało w Behaia w algierskiej Kabylii, domagając się ustąpienia prezydenta Abdelaziza Butefliki i jego rządu.
Manifestujący, w większości Berberowie, przeszli ulicami pod siedzibę lokalnego zgromadzenia wykrzykując hasła przeciwko rządowi centralnemu w Algierze. Domagali się zniesienia stanu wyjątkowego, obowiązującego w Algierii od 1992 roku i zniesienia ograniczenia swobód.
Marsz protestu zorganizowało Zgromadzenie na rzecz Kultury i Demokracji (RDC), formacja która ma 19 przedstawicieli w parlamencie i wielu zwolenników w Kabylii.
22 stycznia RCD zamierzało zorganizować podobny protest w Algierze, ale zablokowały go siły policyjne, doszło do zamieszek i rannych zostało w zależności od źródła od 20 do 45 osób.
RCD wraz z innymi organizacjami chce przeprowadzić 12 lutego protest w Algierze.
>>>>>
Algieria sie rozkreca jak widac!
:O)))))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:16, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Prezydent Algierii Abdelaziz Buteflika zapowiedział zniesienie "w najbliższej przyszłości" stanu wyjątkowego, który obowiązuje w kraju od 19 lat - poinformowały lokalne media. Nie sprecyzował, kiedy miałoby to nastąpić.
Prezydent i jednocześnie minister obrony, wybrany na trzecią kadencję w 1999 r., poinformował o tym na spotkaniu z szefami resortów w stolicy kraju, Algierze.
Jak zaznaczył, stan wyjątkowy został wprowadzony w 1992 roku "wyłącznie w związku z walką z terroryzmem i tylko z tego powodu go utrzymywano".
Deklaracje te prezydent złożył, gdy opozycyjne ugrupowania, zainspirowane rewoltą w Tunezji i Egipcie, zaczęły nawoływać do kolejnych antyrządowych protestów.
Prezydent oświadczył, że pozwoli na protesty w całym kraju, ale nie w stolicy. Restrykcje dotyczące manifestacji w Algierze pozostaną w mocy, nawet po zniesieniu stanu wyjątkowego - zaznaczył Buteflika.
Liderzy opozycji, organizacje broniące praw człowieka, studenci i bezrobotni planują 12 lutego przeprowadzić w Algierze kolejną demonstrację.
Buteflika wezwał również rząd do przyjęcia nowych środków na rzecz tworzenia miejsc pracy. Problem bezrobocia dotyczy szczególnie młodych Algierczyków. Prezydent polecił, aby państwowa telewizja i radio udostępniły czas antenowy wszystkim partiom politycznym.
- To krok w dobrym kierunku. Pokazuje, że Buteflika zrozumiał, jak delikatna jest sytuacja - ocenił analityk polityczny Mohamed Lagab, cytowany przez agencję Reutera.
Algieria, podobnie jak inne kraje regionu, jest od początku stycznia świadkiem demonstracji na rzecz rozszerzenia swobód obywatelskich.
We wtorek 21 deputowanych z kilku ugrupowań politycznych złożyło w niższej izbie parlamentu (Narodowym Zgromadzeniu Ludowym) projekt ustawy znoszącej stan wyjątkowy. Według nich, poprawa bezpieczeństwa w kraju "usuwa wszelkie praktyczne argumenty przemawiające za utrzymaniem obecnego stanu rzeczy".
W Algierii nadal utrzymuje się zbrojny konflikt sił rządowych z islamistami, a w związanych z nim walkach, masakrach i zabójstwach zginęło około 200 tys. ludzi.
!!!!!!!!
Bestialstwu wladzy odpowiada bestialstwo opozycji.I spirala obledu sie nakreca.
19 lat STANU WYJATKOWEGO!Jak to im odpowiada!Nieustanny stan wojny!Wtedy mozna wsadzac kogo sie chce i kiey chce bo ,,wojna''...
Stad takie ,,okresy'' .Tak wyglada tamtejsza ,,stabilizacja'' wiec nie dziwcie sie ze tam sa islamisci!Tylko demokratyzacja obnizy poziom agresji.Musi powstac KULTURA polityczna w miejsce bandytyzmu...
To jedyna droga...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 2:57, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Narodowy Ruch na Rzecz Zmian i Demokracji (CNCD), zrzeszający algierskie ugrupowania opozycyjne, potwierdził w sobotę, że planuje na sobotę 12 lutego marsz protestacyjny w stolicy kraju - Algierze, mimo zakazu władz i podejmowanych przez prezydenta Abdelaziza Buteflikę pewnych posunięć liberalizacyjnych.
- Marsz odbędzie się zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - powiedział Tahar Besbes, deputowany do parlamentu z ramienia Zgromadzenia na Rzecz Kultury i Demokracji (RCD), głównej partii opozycyjnej.
Manifestacje uliczne w Algierze zostały zakazane przez władze w czerwcu 2001 r. po krwawych rozruchach podczas marszu na rzecz autonomii Kabylii. Zginęło wówczas 8 osób a kilkaset zostało rannych. Zakaz obowiązuje do tej pory, chociaż nie dotyczy innych miast kraju.
Buteflika zapowiedział w ub. czwartek rychłe zniesienie obowiązującego od 1992 r. stanu wyjątkowego, otwarcie mediów publicznych na głosy opozycji oraz inne gesty wychodzące naprzeciw żądaniom opozycji.
Nie zadowala to jednak opozycji demokratycznej, która - zachęcona przykładami Tunezji i Egiptu - domaga się obecnie "odejścia systemu".
>>>>>
Brawo!Popieramy wolnosc Algierii!Ten karj byl strasznie doswiadczony.Od bestialskiej wojny z Francja poprzez mordercza dyktature!Potrzeba tam madrych i cywilizowanych rzadow!
:O))))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:07, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Gdy Egipt świętuje Algieria wkracza na drogę męczennikówb - drogę Krzyżową:
W stolicy Algierii policja próbuje siłą powstrzymać demonstrację przeciwników rządu. Na placu 1 maja w Algierze, skąd miał wyruszyć zakazany przez władze pokojowy marsz użyto przeciwko nim pałek. Wiele osób, w tym opozycyjni politycy, zostało zatrzymanych.
Jak pisze agencja dpa na razie nie ma informacji o rannych.
Około pół godziny przed rozpoczęciem demonstracji w centrum stolicy Algierii na placu 1 maja było około 500 osób. Demonstranci, którzy skandowali antyrządowe hasła, zostali otoczeni przez setki policjantów, którzy chcą stłumić wszelkie próby zorganizowania protestów podobnych do tych, które doprowadziły w Egipcie do obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka.
Islamiści również manifestują
Około 2 tys. demonstrantów, wśród nich przywódca islamistów Ali Belhadj, próbowało przedrzeć się przez pierwszy kordon policji, ale również oni zostali wkrótce zablokowani - pisze AFP.
Do starć pomiędzy służbami porządkowymi i manifestantami, których według policji jest 800 a według organizatorów 2 tys., doszło jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji zaplanowanym na godz. 11.
Wielu demonstrantów zostało zatrzymanych w tym Fodil Bumala jeden z założycieli Narodowego Ruchu na rzecz Zmiany i Demokracji składającego się z przedstawicieli partii politycznych, organizacji pozarządowych i niezależnych związków zawodowych.
Opozycja wezwała do masowej manifestacji domagając się demokratycznych reform i miejsc pracy, jednak jak podkreśla Reuters, na razie mieszkańcy trzymają się z dala a do stolicy ściągnięto tysiące policjantów, którzy mają dopilnować przestrzegania zakazu manifestacji.
-Przykro mi to mówić, ale rząd wysłał olbrzymie siły by zapobiec pokojowemu marszowi, To nie jest dobre dla wizerunku Algierii - uważa Mustafa Bouasziszi, lider Ligi na rzecz Praw Człowieka, współorganizującej protest.
Niewielka grupa demonstrantów zgromadzona na placu 1 maja w pobliżu centrum miasta krzyczała: "precz z Boutefliką" a niektórzy przynieśli gazety, na pierwszych stronach których widniały nagłówki "Mubarak upadł".
Nad okolicą krąży policyjny śmigłowiec a na samym placu jest około 200 policjantów. W pobliżu zaparkowanych stoi dziesiątki policyjnych samochodów. Tysiące policjantów czeka w gotowości w innych częściach miasta. Jak pisze Reuters w niektórych częściach Algieru jest więcej policji niż mieszkańców.
Organizatorzy twierdzą, że policja zawracała ludzi zanim mogli oni dołączyć do marszu. Jak pisze dpa powołując się na stronę internetową miejscowej gazety "El Watan" stolica została odcięta od świata. Zawieszono transport kolejowy a na prowadzących do niej drogach rozstawiono blokady.
Pod ministerstwem ds. młodzieży i sportu policja zatrzymała grupę około 200 demonstrantów idących na plac, z którego miał wyruszyć marsz.
Brak zgody kwestią porządku
Rząd i prezydent Abdelaziz Buteflika przekonują, że odmowa wydania zgody na wiec spowodowana jest kwestiami dotyczącymi porządku publicznego a nie chęcią stłumienia opozycji. Władze zapowiedziały też, że będą dążyć do stworzenia nowych miejsc pracy, mieszkań oraz zapewnieniem szerszych swobód demokratycznych.
Ustąpienie w piątek prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka i obalenie w ubiegłym miesiącu prezydenta Tunezji Zina el-Abdina Ben Alego zmobilizowało świat arabski i zrodziło pytania który z krajów Bliskiego Wschodu może być następny - pisze Reuters.
>>>>>
Tam rezim jest nieporownanie bardziej bestialski a wiec i bohaterstwo wieksze tych mlodych!Chwala im!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:32, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dalsze wiesci z Algierii:
Tysiące funkcjonariuszy interwencyjnych oddziałów policji zablokowały centrum Algieru, nie pozwalając przeciwnikom rządu na marsz protestacyjny, zainspirowany ostatnimi wydarzeniami w Egipcie. Przedstawiciele współorganizującej protest opozycyjnej partii Zgromadzenie na Rzecz Kultury i Demokracji (RCD) powiedzieli Reuterowi, że demonstrantów było od 7 do 10 tys., a tysiąc z nich aresztowano.
Niewielkie grupy opozycjonistów zdołały zebrać się na stołecznym Placu 1 Maja, wznosząc okrzyki "Buteflika precz!" pod adresem rządzącego od 1999 roku prezydenta Abdelaziza Butefliki. Wymachiwali też gazetami, informującymi o piątkowej rezygnacji prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka.
Policyjny kordon uniemożliwił jednak demonstrantom planowany przemarsz przez miasto. Inni próbujący przedostać się na plac uczestnicy protestu zastali dojście zablokowane.
Po około trzech godzinach setki ludzi spokojnie opuściły plac przez utworzone przez policjantów przerwy w kordonie. Około 200 młodych ludzi z pobliskiej ubogiej dzielnicy pozostało na miejscu, niektórzy z nich rzucali różnymi przedmiotami w policję.
Władze nie zgodziły się na sobotnią demonstrację, uzasadniając zakaz koniecznością zapewnienia porządku publicznego. - Przykro mi powiedzieć, że rząd rozmieścił potężne siły dla udaremnienia pokojowego marszu. Nie jest to dobre dla wizerunku Algierii - powiedział Mustafa Buszaszi, przywódca Ligi Praw Człowieka, która była współorganizatorką protestu.
Demonstarcji nie wsparły główne związki zawodowe ani najważniejsze partie polityczne. Nie brali w niej też udziału członkowie radykalnych ugrupowań islamskich - oficjalnie zakazanych, ale nadal dysponujących wpływami wśród mas.
"Na Placu 1 Maja doszło dzisiaj do próby zorganizowania marszu przez grupę około 250 osób. Czternaście osób zostało zatrzymanych i natychmiast zwolnionych" - głosi komunikat algierskiego ministerstwa spraw wewnętrznych.
>>>>>
Oficjalny belkot...Nic nowego.Wszedzie tak bylo na poczatku!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 1:37, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Algierska opozycja ogłosiła, że zamierza kontynuować rozpoczęty dzień wcześniej protest i wezwała Algierczyków do udziału w demonstracjach co sobotę aż odejdzie obecna ekipa rządowa.
Kilkuset demonstrantów zainspirowanych rewoltą, która doprowadziła do obalenia prezydentów Tunezji i Egiptu, zlekceważyło policyjne zakazy i zorganizowało protest w Algierze. Jednak tysiące zmobilizowanych policjantów zablokowało planowany marsz przez algierską stolicę.
Koalicja grup obywatelskich, niektórych związków zawodowych i jednej partii opozycyjnej postanowiła powtarzać co tydzień, w soboty, antyrządowe protesty, a jednocześnie zabiegać o poparcie obywateli dla sprawy.
- Będziemy kontynuować marsze aż do odejścia reżimu. Co sobotę będziemy naciskać na władze - powiedział Mohsen Belabes, rzecznik opozycyjnej partii RCD, która współorganizowała protest 12 lutego.
>>>>>
A wiec przyklad Tunezji poteznieje :O))))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:54, 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Algieria: zniesienie stanu wyjątkowego po 19 latach
W Algierii zniesiono po 19 latach stan wyjątkowy. Dekret w tej sprawie opublikowano w dzienniku urzędowym.
"Prezydent Republiki(...) ogłasza rozporządzenie o następującej treści: Artykuł 1: Zostaje zniesiony dekret prawny numer 93-02 z 6 lutego 1993 r. o przedłużeniu stanu wyjątkowego ustanowionego dekretem prezydenckim numer 92-44 z 9 lutego 1992 r." - napisano w dzienniku urzędowym z datą 23 lutego, udostępnionym dzisiaj w internecie.
Rozporządzenie zostało przyjęte przeze rząd Algierii we wtorek. Jest to ustępstwo w celu złagodzenia obecnej fali protestów społecznych.
Ogłoszenie stanu wyjątkowego miało wspomóc władze Algierii w walce ze zbrojną rebelią islamistów, ale w ostatnich kilku latach natężenie aktów przemocy wyraźnie spadło. Zdaniem krytyków rządu, utrzymywanie restrykcji służyło od jakiegoś czasu tłumieniu swobód politycznych.
Odwołanie stanu wyjątkowego było jednym z żądań stawianych przez uczestników cotygodniowych publicznych protestów w stołecznym Algierze. W demonstracjach tych brało udział po kilkaset osób.
>>>>>
No wreszcie!Zreszta bez łaski zwazywszy co sie wokol dzieje!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:24, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Algieria: policja walczy z protestującymi
Algierska policja użyła w środę gazu łzawiącego, by rozpędzić około 60 osób, które zablokowały drogę we wschodniej części stolicy kraju, Algieru.
Protestujący domagali się od władz zapewnienia lepszych warunków mieszkaniowych - poinformował Reuters.
Uczestnicy manifestacji rzucali w funkcjonariuszy kamieniami i koktajlami Mołotowa. Podkreślali, że nie mają żadnych żądań politycznych.
W związku z coraz wyższymi kosztami życia od początku roku w Algierii dochodziło do protestów oraz kilku prób samospalenia. Aby uspokoić nastroje, władze obniżyły ceny cukru i oliwy, a pod koniec lutego po 19 latach zniosły stan wyjątkowy.
!!!!!!!
Bestie niszcza biedakow TFU !!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:31, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Algieria: Buteflika obiecuje reformy polityczne
Prezydent Algierii Abdelaziz Buteflika oświadczył, że jego kraj wchodzi na drogę reform politycznych, a pierwszym krokiem w tym kierunku stało się zniesienie w ubiegłym miesiącu stanu wyjątkowego.
Media algierskie cytują w sobotę wypowiedź Butefliki dotyczącą "nowych kroków reformatorskich", które "nie byłyby możliwe bez reform politycznych".
Stan wyjątkowy, który obowiązywał w Algierii w ciągu 19 lat, został zniesiony przez prezydenta w lutym. W opinii obserwatorów politycznych Buteflika przygotowuje obecnie pewne reformy, aby zapobiec fali protestów, podobnej do tych z Egiptu i Tunezji, gdzie doszło do obalenia prezydentów Hosniego Mubaraka i Zina el-Abidina Ben Alego.
Nie podano jakie reformy zamierza wprowadzić prezydent Buteflika.
>>>>
Widzimy ze bomby w Libii znakomicie pomagaj reformom wokol...Bomby daja wiele do myslenia jak widac wiecej niz apele do rozumu... Niestety...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:27, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Będzie kolejna afrykańska rewolucja?
Kilka tysięcy algierskich studentów złamało zakaz organizowania protestów i domagało się we wtorek w Algierze ustąpienia ministra edukacji. Kilkudziesięciu zostało rannych w starciach z policją, która nie chciała dopuścić ich przed pałac prezydencki.
Protest studentów wywołały nowe przepisy, które osłabiają wartość ich dyplomów, oraz "chaos" na uczelniach.
Studenci wykrzykiwali również hasła antyrządowe, m.in. skandowali "Lud chce upadku reżimu".
>>>>>
Popieramy algierska mlodziez ! Brawo !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:46, 16 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Algieria: prezydent zapowiada reformy
Prezydent Algierii Abdelaziz Buteflika zapowiedział w piątek w wystąpieniu w telewizji państwowej m.in. zmiany w konstytucji i reformy legislacyjne. Zdaniem agencji Reutera, ich celem jest niedopuszczenie do fali protestów, podobnej do tych z Egiptu i Tunezji.
"Ponaglę parlament, aby zajął się reformami legislacyjnymi" - powiedział prezydent, który nie występował publicznie przez ostatnie trzy miesiące. Dodał, że postanowił też wprowadzić poprawki do konstytucji, aby "wzmocnić demokrację przedstawicielską" w Algierii.
W 30-minutowym wystąpieniu zapowiedział, że zmodyfikuje prawo wyborcze, aby stało się bardziej reprezentatywne, oraz że zaprosi zagranicznych obserwatorów, by monitorowali przebieg najbliższych wyborów prezydenckich w 2014 roku.
"Wszelkie kroki zostaną podjęte, by zagwarantować wolne i uczciwe wybory" - obiecał Buteflika.
Ponadto stacje radiowe i telewizyjne mają przedstawiać bardziej niż dotychczas zróżnicowane opinie. "Wszyscy, a szczególnie młodzi, pragną (...) jeszcze więcej sprawiedliwości i wolności" - ocenił szef państwa, dodając, że tych słusznych żądań nie można ignorować.
Buteflika zapowiedział też, że powstanie nowe prawo prasowe. Jego dotychczasowa wersja przewiduje kary więzienia od 2 do 12 miesięcy oraz grzywny od ok. tysiąca do 5 tys. USD, a było używane - jak pisze Reuters - do więżenia dziennikarzy krytycznie wypowiadających się o prezydencie.
Od początku roku w Algierii dochodziło do protestów oraz kilku prób samospalenia w związku z bezrobociem, korupcją, samowolą władz oraz rosnącymi kosztami życia. Aby uspokoić nastroje, władze obniżyły ceny cukru i oliwy, a pod koniec lutego po 19 latach zniosły stan wyjątkowy.
>>>>>>
No bardzo ciekawe! To proba manipulacji ludzmi czy unkiniecia przewrotu za pomoca reform ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:28, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Rząd Algierii zwiększy znacząco wydatki publiczne
Rząd Algierii poinformował, że w tegorocznym budżecie zwiększy o 25 proc. wydatki na cele publiczne. Władze zniosą również - lecz tylko do końca tego roku - cła na import cukru i oleju jadalnego.
Decyzje te zawarto w projekcie dodatkowych regulacji dotyczących budżetu na rok 2011, przyjętym w poniedziałek przez rząd.
Projekt ustawy musi jeszcze zostać zaaprobowany przez parlament, ale zazwyczaj jest to jedynie formalność - pisze Reuters.
>>>>>
To proba uratowania sie przed upadkiem nawet tam gdzie nie upadl rezim zmiany sa DIAMETRALNE ! TO JUZ JEST INNY REGION ! NIEPOROWNANIE BARDZIEJ WOLNOSCIOWY ! :O))))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:06, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Dramatyczne skutki zimy w Algierii
29 osób poniosło śmierć w rezultacie śnieżyc i niskich temperatur w Kabylii (północno-wschodnia Algieria) - poinformowały władze.
Ostatnią ofiarą była kobieta, której samochód wywrócił się na oblodzonej drodze koło miejscowości Msila, odległej o 250 km na południe od Algieru. Opady śniegu odcięły wiele miejscowości od świata. Ok. 954 tys. domów pozbawionych jest dopływu prądu, a ich mieszkańcom grozi głód, bowiem brak jest dostaw żywności.
Drogi są zablokowane przez zaspy, a w rejonach górskich istnieje niebezpieczeństwo lawin. Według miejscowych źródeł, władze nie radzą sobie z sytuacją i wezwały ludność do pomocy.
>>>>
A przeciez to kraj Afryki ! Czyli cieply ! Bardzo zle sa warunki bytowania ludzi !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:09, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zamach bombowy w Algierii - 4 osoby nie żyją
Co najmniej cztery osoby zginęły, a 10 zostało rannych w zamachu bombowym, do którego doszło w niedzielę w pobliżu miejscowości Issers, około 60 kilometrów na wschód od Algieru - poinformował algierski dziennik "El Watan", powołując się na służby ratownicze.
Bomba eksplodowała obok autobusu, który właśnie opuścił Issers. Celem zamachu był prawdopodobnie wojskowy konwój, jadący tą samą drogą.
Algieria od lat jest sceną częstych krwawych zamachów, które - jak się uważa - są dla radykalnych ugrupowań islamskich środkiem destabilizowania kraju. Wśród ugrupowań tych pierwsze miejsce zajmuje Al-Kaida Islamskiego Maghrebu.
Silne napięcia polityczne i społeczne osłabiają pozycję urzędującego od 1999 roku prezydenta Abdelaziza Butefliki. Jednak w przeciwieństwie do innych krajów regionu, w Algierii nie uformował się dotąd zorganizowany na szerszą skalę ruch obywatelskiego protestu.
>>>>
Algieria tez wymaga wolnosci bo widzimy co sie dzieje ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:04, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Algieria: zmarł były prezydent Ahmed Ben Bella
Ahmed Ben Bella, fot. PAP/EPA
Ahmed Ben Bella, pierwszy prezydent Algierii po jej uniezależnieniu się od Francji w 1962 roku, zmarł w wieku 96 lat w swym domu w Algierze - poinformowała dziś państwowa algierska agencja prasowa APS.
Charyzmatyczny Ben Bella, który uosabiał zarówno ideologię panarabizmu, jak i globalny ruch antykolonialny, sprawował urząd prezydenta od roku 1963 do 1965, kiedy to w bezkrwawym puczu obalił go i zastąpił dotychczasowy minister obrony Huari Bumedien. Do roku 1980 Ben Bella przebywał w areszcie domowym, następnie udał się na emigrację do Szwajcarii, skąd powrócił od kraju w 1997 roku. Jego śmierć nastąpiła krótko przed 50. rocznicą ogłoszenia niepodległości Algierii. Jak zaznacza Reuters, u wielu Algierczyków jubileusz ten wywołuje mieszane uczucia, gdyż zdają sobie sprawę, że ucieleśniane przez Ben Bellę ideały wolnego i sprawiedliwego państwa nie doczekały się pełnego urzeczywistnienia.
>>>>
Alez doczekaly sie ! Tylko ze w stylu radzieckim . Bo to bylo ,,wyzwolenie'' w stylu radzieckim ...
Wybrali krwawa droge do wyrwania sie spod kolonializmu . Mimo to ze wiele osob zginelo wlak ta zakonczyla sie kleskom ale de Gaulle byl na tyle madry ze przyznal im niepodleglosc . Natychmiast po tym Bella i koledzy stworzyli kraj na wzor radziecki i niewola nastala wieksza niz za Francji . Mordy i zbrodnie sa do dzis a ludzie czekaja na jasminowy powiew ...
Widzimy tutaj jak walka o wyzwolenie moze skonczyc sie gorsza niewola niz poprzednio . Bo aby sie wyzwolic trzeba najpierw WYZWOLIC DUSZE . A wiec podniesc sie MORALNIE . Inaczej bedzie kleska ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:37, 10 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Algieria: Algierczycy nie wybierają się na czwartkowe wybory
Choć czwartkowe wybory parlamentarne w Algierii zapowiadają się na najuczciwsze w historii kraju, zapewne weźmie w nich udział rekordowo mało wyborców. Doświadczeni krwawą wojną domową Algierczycy są zniechęceni do polityki, zarówno gabinetowej, jak i ulicznej.
Za faworyta wyborów uchodzą partie odwołujące się do islamu i muzułmańskiej tożsamości, ale ich zwycięstwo nie przyniesie politycznego trzęsienia ziemi, jakim zakończyły się ostatnie uczciwe wybory w Algierii w 1991 roku.
Zachęcony pokojowym obaleniem komunizmu w Europie Wschodniej, Zachód zabrał się wtedy także za demokratyzowanie Afryki. Wymógł na lewicowym Froncie Wyzwolenia Narodowego, rządzącej i jedynej legalnej partii od uzyskania w 1962 roku niepodległości przez Algierię, by zgodził się na wolną elekcję. Jej pierwszą turę wygrali muzułmańscy radykałowie z Islamskiego Frontu Ocalenia.
Przerażeni widmem muzułmańskiej rewolucji w Algierze, zachodni przywódcy sami zachęcili algierskich generałów, by dokonali zamachu stanu i nie dopuścili do dokończenia wyborów i przejęcia władzy przez muzułmańskich radykałów. W Algierii wybuchła krwawa wojna domowa, która trwała ponad dziesięć lat i w której zginęło blisko ćwierć miliona ludzi.
Wojsko rządowe wzięło w końcu górę nad muzułmańskimi fanatykami, a rząd, którym od 1999 roku kierował popierany przez generałów prezydent Abdelaziz Buteflika, łagodząc politykę przyczynił się do wygaszenia wojny. Najbardziej nieprzejednani z algierskich mudżahedinów utworzyli filię Al-Kaidy w Maghrebie.
>>>>
W rzezi zginelo 300 tys. ludzi . Tak zachow ,,wsparl'' demokracje ... Wasz ukochany zachod ...
Ich dawni towarzysze, którzy okazali się mniej wojowniczy i radykalni w poglądach, są faworytami czwartkowych wyborów, których uczciwość wymusiły na władzach zeszłoroczne uliczne rewolucje, jakie przetoczyły się przez stolice arabskiego Maghrebu i Bliskiego Wschodu. W lutym 2011 roku do ulicznych wystąpień doszło także w Algierii, ale nie przerodziły się one w rewolucję.
Algierskie partie muzułmańskie są przekonane, że wygrają czwartkowe wybory, tak jak parlamentarne elekcje wygrały wcześniej muzułmańskie partie w Egipcie, Tunezji i Maroku.
Abdallah Dżaballah, przywódca Frontu na Rzecz Sprawiedliwości i Rozwoju, zarzeka się, że jeśli wybory będą choćby w trzech czwartych uczciwe, jego ugrupowanie zdobędzie najwięcej głosów, a muzułmańskie partie uzyskają w parlamencie większość nad rządzącymi obecnie ugrupowaniami świeckimi. W czwartek Algierczycy mają wybrać 462 deputowanych.
Algierscy politolodzy uważają jednak, że nawet gdyby partiom muzułmańskim po raz pierwszy w historii kraju udało się zdobyć większość w parlamencie, nie będzie to oznaczać rewolucji, ani nawet że przejmą one władze. „Nie mają na to szans” – zapewniał Reutersa Nasser Dżabi, socjolog i politolog z Algieru.
W wyborach stratuje aż siedem partii religijnych. Są ze sobą skłócone, a niektóre od lat wchodzą w skład rządowej koalicji z partiami świeckimi.
Algierskie władze niepokoją się nie muzułmańską rewolucją, lecz apatią obywateli. W poprzednich wyborach w 2007 roku do urn pofatygował się ledwie co trzeci wyborca. Pesymiści obawiają się, że w czwartek głosować będzie co najwyżej jedna piąta wyborców.
Przyczyn politycznej apatii mieszkańców Algierii znawcy tego kraju upatrują w dziesięcioleciach dyktatorskich rządów i 10 latach krwawej wojny, które odebrały Algierczykom jakąkolwiek wiarę w politykę i polityków, zarówno tych rządzących, jak i z opozycji.
Niemal dwie trzecie z ponad 35 milionów Algierczyków nie skończyło jeszcze 30. roku życia i nie zawraca sobie głowy polityką, lecz znalezieniem sposobów na poprawę życia. Większość widzi je raczej w emigracji do Francji, dawnej kolonialnej metropolii, niż nagłym rozwoju gospodarczym Algierii, największego kraju Afryki, dysponującego bogatymi złożami ropy naftowej i gazu ziemnego.
Podczas kampanii wyborczej, w której państwowa telewizja po raz pierwszy nie faworyzowała partii rządzącej, większe zainteresowanie Algierczyków budziły wybory prezydenckie we Francji niż parlamentarne w ich własnym kraju.
Niska frekwencja i rozdrobniony parlament (w wyborach biorą udział aż 44 partie, z których połowa została utworzona lub zalegalizowana dopiero w tym roku) będą porażką władz i dobiegającego politycznej emerytury 75-letniego prezydenta Butefliki, który zapowiada, że o czwartą kadencję w 2014 roku już się ubiegać nie będzie.
Rządzące świeckie partie - Front Wyzwolenia Narodowego i Narodowe Zgromadzenie na rzecz Demokracji - do ostatniej chwili przekonywały Algierczyków, by wzięli udział w wyborach i tym samym przydali wiarygodności prowadzonej przez nie polityce stopniowych reform politycznych i gospodarczych, które zdaniem Algieru, nawet jeśli prowadzone w ślimaczym tempie, zawsze są lepsze od burzliwych rewolucji.
>>>>
Bidny wymeczony straszna historia narod ... Niestety i zachod bral w tym udzial . Zamiast niesc im Boga i Ewangelie niesli im wyzysk i kult sily .
Tylko slawni zamordowani trapisci sa dobrem ale to niesionym przez Kościół . Takze slawny Karol de Foucauld ! Podobnie jak trapisci tylko wczesniej . Ale i dla Algierii nadchodzi swit wolnosci !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:25, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Algieria: partia rządząca wygrała wybory parlamentarne
Wybory parlamentarne w Algierii; fot. PAP/Mohamed Messara
Partia rządząca w Algierii od czasu ogłoszenia niepodległości przez ten kraj, Front Wyzwolenia Narodowego (FLN), wygrała wybory - podał dziś szef algierskiego MSW Daho Uld Kablia.
FLN będzie miał 220 deputowanych na 462 mandaty w parlamencie.
Partia premiera Ahmeda Ujahii Narodowe Zgromadzenie na rzecz Demokracji (RND) znalazła się na drugim miejscu. Zdobyła 68 mandatów, a Koalicja Zielona Algieria z udziałem umiarkowanych islamistów uzyskała 48 mandatów - poinformował minister na konferencji prasowej.
>>>>
Umeczona Algieria spi ...
Rzadzaca klika przyklepala wladze . Pzypomne ze to kraj typu radzieckiego . Wladza sklada sie aparatu partyjnego , kgbistow oraz wojskowych . Typowy uklad sil w kraju radzieckim . Troj-podzial ... Trujacy podzial raczej ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:22, 09 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nowy dzień pamięci ofiar wojny algierskiej dzieli Francuzów
Sprawa upamiętnienia wojny o niepodległość Algierii nie przestaje budzić sporów we Francji - podkreślają media nad Sekwaną. Wbrew protestom opozycji francuski parlament ustanowił właśnie 19 marca narodowym dniem pamięci ofiar tego konfliktu.
Czwartkową uchwałą francuskiego Senatu zdecydowano, że 19 marca będzie nowym dniem "pamięci ofiar cywilnych i wojskowych wojny w Algierii oraz walk w Tunezji i Maroku". Wybrana data jest rocznicą zawieszenia broni w 1962 roku w wojnie między algierskimi bojownikami a Francją, której kolonią był wówczas ten kraj Afryki Północnej.
Tekst podzielił mocno senatorów - za jego przyjęciem głosowało 181 przedstawicieli rządzącej lewicy, a przeciwko - 155 parlamentarzystów prawicy.
Obecnie istnieje już, przypadający 5 grudnia, "dzień poległych za Francję" podczas wojny w Algierii, ustanowiony za prezydentury prawicowego szefa państwa Jacques'a Chiraca w 2003 roku.
Inicjatorzy uchwały uznali jednak, że konieczne jest upamiętnienie wszystkich - nie tylko francuskich, ale i algierskich ofiar tej wojny. Dlatego zaproponowali datę 19 marca 1962 roku, kiedy podpisano zawieszenie broni między stronami tego konfliktu.
Propozycję tę wsparła duża część środowisk kombatanckich, zrzeszonych w Narodowej Federacji Kombatantów Wojny w Algierii (FNACA), licząca 350 tys. członków.
Natomiast prawicowa opozycja - Unia na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP) - próbowała zablokować tekst. Argumentowała, że doprowadzi on do zaognienia sporu w społeczeństwie francuskim. Zdaniem opozycji, prezydent Francois Hollande instrumentalizuje historię, gdyż uchwalenie tekstu przypada miesiąc przed jego planowaną wizytą w Algierii.
UMP przypomina, że 19 marca nie zakończył w rzeczywistości wojny, gdyż dla wielu tysięcy zamieszkałych w kolonii Francuzów i walczących u ich boku Algierczyków dzień ten był początkiem represji ze strony nacjonalistów algierskich.
Także duża część francuskich weteranów wojny algierskiej - zgrupowana m.in. w Narodowej Unii Kombatantów (UNC) - sprzeciwiała się upamiętnieniu 19 marca, widząc w tym "poważne ryzyko głębokiego podziału Francuzów".
Francuskie media zwracają uwagę na niecodzienną drogę legislacyjną, jaką przeszła "uchwała o 19 marca". Izba niższa - zdominowane przez lewicę Zgromadzenie Narodowe - przegłosowała już ustanowienie identycznej uchwały w 2002 roku, jednak wskutek ówczesnych kontrowersji senatorzy nie głosowali wówczas nad tym tekstem. Dopiero po 10 latach, zaraz po swoim powrocie do władzy, francuscy socjaliści zdołali wreszcie przeforsować 19 marca jako dzień pamięci ofiar wojny algierskiej.
>>>>
Tak to bylo najbardziej wstrzasajace wydarzenie po II wojnie w Francji nawet bardziej niz Wietnam . Obie strony popelnily zbrodnie i walczyly niegodnie . Stad brudna wojna . Ale Arabowie jako dzicy nie moga byc tak ostro oceniani jak przodujaca kulturowo Francja . Stad ich hanba jest wieksza . Warto jednak polaczyc ten dzien z takim samym w Algierii i wspolnie obchodzic ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:36, 09 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Algieria: starcia między Arabami i Berberami na południu kraju
Prezydent Algierii Abdelaziz Buteflika zwołał w środę specjalne posiedzenie władz poświęcone sytuacji bezpieczeństwa w związku z etnicznymi starciami między Arabami i Berberami w środkowej części kraju, w których w ciągu ostatnich dwóch dni zginęły 22 osoby.
Oficjalna agencja prasowa APS poinformowała, że najwięcej osób zostało zabitych w mieście Guerrara, położonym 120 km na północny-wschód od miasta Ghardaja. Wiele osób zostało również rannych, niektóre z nich poważnie.
Agencja Associated Press informuje, że Buteflika odbył spotkanie z premierem, przedstawicielami resortu obrony i dowództwem armii, na którym rozmawiano na temat skali i znaczenia toczących się walk, oddalonych o ponad 600 km na południe od stolicy państwa - Algieru.
Lokalny dziennik "El Watan" opisuje, że podczas zamieszek "zamaskowane hordy motocyklistów przeczesują Guerrarę i sieją terror wśród mieszkańców".
Oddziały policji zostały wysłane do Guerrary, Ghardai i oddalonego od niej o 40 km Berianne, aby stłumić starcia, podczas których dochodziło do pożarów i aktów wandalizmu wymierzonych w sklepy, samochody i budynki publiczne - przekazuje AP.
Ghardaja, miasto wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, znajduje się w epicentrum zamieszek. Lokalną społeczność współtworzą Arabowie i Berberowie - Mozabici, którzy mówią w swoim własnym języku i należą do szkoły ibadydzkiej islamu. Te dwie grupy rywalizują ze sobą o miejsca pracy, ziemie i mieszkania, których liczba jest ograniczona w regionie zubożałego południa kraju.
Do zwiększenia napięć etnicznych doszło, gdy w grudniu 2013 r. został zbezczeszczony cmentarz Mozabitów. Do października ubiegłego roku w starciach etnicznych zostało zabitych kilkanaście osób, a setki zostało rannych.
...
Co to ma znaczyć? To nie ma prawa się dziać!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:25, 11 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
257 ofiar w katastrofie lotniczej
Kilka godzin temu miała miejsce katastrofa lotnicza w Algieri. Liczbę ofiar szacuje się na 257, ofiary w większości stanowili wojskowi.
...
Niestety!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:11, 02 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
70 lat temu Algeria rozpoczęła bój z Francją o zrzucenie jarzma kolonializmu
1 listopada 1954 rozpoczęła się krwawa i wieloletnia wojna narodu algierskiego o zrzucenie jarzma kolonializmu i odzyskanie niepodległości. Zakończona 19 marca 1962. Wedle różnych źródeł zginęło niemal milion Algierczyków, Algieria odniosła zwycięstwo polityczne nad silniejszą Francją.
Po wszystkim Francuzi przyjęli 50 000 Algierczyków, którym w kraju groziła śmierć za współpracę. I z tych (w przenośni) 50k w 70 lat zrobiło się 9 000 000.
11 godz. i 46 min temu via Wykop 3 sawes1
Odpowiedz
Warto obejrzeć film "Bitwa o Algier" z 1966. Po wielu latach sceny zamachów nadal robią wrażenie.
10 godz. i 41 min temu via Wykop 1 xaviivax
Odpowiedz
I ma co im ta niepodległość, jak marzą o wyjeździe do Francji?
8 godz. i 3 min temu via Android 0 dymaczdusz
z polskieradio.pl
...
Walka ludu algierskiego z jarzmem kolonializmu? Kto to pisał? Lewacki debil?
Zaczęli po prostu serie mordów ta walka to przypominała UPA. I nie lud a tradycyjnie wąska grupka jakichs samozwańczych ,przedstawicieli ludu'.
Francja proponowała żeby Algieria była Francja po prostu. Na to zaczęły się mordy aż Francuzi mieli dość machnęli ręką i się wynieśli!
Dziś wszyscy w Algierii chcą do Francji ale już teraz ich nie chcą!
To se ne vrati!
To dopiero absurd historyczny... Ale sobie ,wywalczyli'...
Nie przykładajcie naszej miary do krajów dzikich. Nie każdy lud dobrze wyjdzie na niepodległości a raczej każdy źle. Od RPA do Algierii rządy miejscowych to katastrofa bo oczywiście Europejczycy to x razy! wyższy poziom kultury wszelakiej.
Natomiast Polska jest tak rozwinięta że podleganie komukolwiek to same straty. Co pokazaly lata po 89 gdzie doklejenie się do Zachodu miało przynieść skok bo oni to rzekomo wyższy poziom. Tymczasem okazało się że niższy i mocno ciągną nas w dół zarówno USA (wyczyny choćby ich małpich ,ambasadorów' a UE to już w ogóle. Tworki).
Widzimy że po prostu trzeba znać miejscowe warunki i nie ma jednego rozwiązania dla wszystkich...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|