Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:28, 21 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
jkot "Opola". Prezydent miasta ma pomysł
Po tym, jak kolejne gwiazdy rezygnują z udziału w festiwalu opolskim, głos zabrał prezydent Opola. Wyszedł z niecodzienną propozycją.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(East News)
Kolejni wykonawcy nie wezmą udziału w 54. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Organizatorzy mają nie lada problem.
Zareagował za to prezydent Opola. "Ze smutkiem przyjmuję informację o rezygnacji kolejnych artystów (w tym Maryli Rodowicz) z udziału w Festiwalu w Opolu. Niemniej taka postawa jest dla mnie zrozumiała w kontekście kontrowersji, które towarzyszą organizacji tegorocznych koncertów" - napisał na swoim profilu na Facebooku.
Dalej padła niecodzienna propozycja:
"KFPP w Opolu jest narodowym dobrem kultury, o który powinniśmy dbać. W zaistniałej sytuacji propozycją wyjścia może być np. szybkie i zdecydowane działanie TVP zmierzające do powołania niezależnej, bezstronnej i apolitycznej komisji złożonej z autorytetów świata kultury. To zagwarantuje swobodny dobór artystów, a samym artystom da możliwość nieskrępowanego występu na scenie opolskiego amfiteatru.
Jednocześnie zapewniam, że Amfiteatr w Opolu otwarty jest dla wszystkich artystów, niezależnie od sytuacji politycznej w kraju, a tutejsza wspaniała publiczność oklaskami nagradza za występy, a nie za poglądy polityczne! Dowodem tego są choćby przyjęte z entuzjazmem koncerty: Kayah podczas nocy sylwestrowej i wczorajszy występ Wojciecha Mazolewskiego".
Co na to Jacek Kurski?
Kto nie przyjedzie do Opola?
Urszula nie wystąpi w tym roku w Opolu. "Kochani ! Pytacie, czy w tym roku usłyszycie w Opolu Dmuchawce i Konika ?
Otóż nie, poniważ wycofaliśmy się z udziału w tegorocznym festiwalu.
Bardzo cieszy mnie atmosfera solidarności między nami ))
Dzisiaj gramy w Berlinie, kto ma blisko, niech wbija, czekamy na Was na letnich koncertach!!!" - napisała na swoim profilu.
Do grona artystów, którzy zrezygnowali z tegorocznego udziału w 54. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu dołączyli też zespół "Kombii" i Kasia Kowalska. Grzegorz Skawiński i Waldemar Tkaczyk napisali: "Jesteśmy tylko muzykami i chcemy do końca nimi
pozostać .... Festiwal Opolski zawsze był dla nas największym świętem Polskiej Piosenki, tu odnosiliśmy jedne z naszych największych sukcesów..... Z przykrością podjęliśmy decyzję o wycofaniu się z tegorocznego festiwalu. Atmosfera jaka się wytworzyła wokół tego wydarzenia z muzyką ma niewiele wspólnego..... .... Do zobaczenia na koncertach
Grzegorz Skawiński, Waldemar Tkaczyk KOMBII".
Kasia Kowalska napisala: "W obliczu niepokojących wydarzeń towarzyszących festiwalowi w Opolu, podczas którego miałam wystąpić, informuję, że rezygnuję z udziału w tym wydarzeniu. Mam nadzieję, że za rok będzie już normalnie. Pozdrawiam".
W ten sposób grono tych, którzy zrezygnowali jeszcze bardziej się powiększyło. Przypomnijmy wykonawców, których nie zobaczymy w tym roku w Opolu:
Kayah
Kasia Nosowska
Maryla Rodowicz
Kasia Popowska
Michał Szpak
Andrzej Piaseczny
Dr Misio
Audiofeels
Kasia Cerekwicka
Kombii
Kasia Kowalska
Urszula
Lanberry
Arek Kłusowski
Szymon Wydra
Papa D.
Od czego się zaczęło?
Napięta atmosfera wokół festiwalu w Opolu zaczęła się po słowach menedżera Kayah, który zasugerował, że władze TVP blokują jej występ podczas koncertu Maryli Rodowicz. Mimo że szef TVP zaprzeczył, w geście solidarności z piosenkarką, wycofywali się kolejni artyści.
W solidarności z koleżanką, taką samą decyzję podjęła Kasia Nosowska. "Nie wystąpię w Opolu, bo wykluczenie, w jakiejkolwiek odsłonie, uznaję za zawstydzające" - napisała.
Maryla Rodowicz wówczas napisała: "Politycy odchodzą,muzyka zostaje.Poszłam do tv walczyć o Kaję,a Kaja się wycofała.Nie zmieni to mojego stosunku do niej i uwielbienia dla jej talentu. Opole to miejsce bliskie mojemu sercu.Tam debiutowałam i tam będę świętować swoje 50-lecie. W koncercie wystąpi wielu gości,którzy przygotowują muzyczne niespodzianki ,od wielu tygodni. Feel,Margaret,Kasia Popowska,Ula Dudziak,Andrzej Lampert,Audiofeels,Ukeje,Kozak System,Pectus,Helena Vondrackova,Grzegorz Skawiński,Włodek Pawlik,Marcin Wyrostek,Janek Kliment. Nie dajmy się podzielić.niech żyje muzyka.M".
Potem rezygnowali jednak kolejni artyści.
Do tego grona dołączył też Andrzej Piaseczny, który miał obchodzić w Opolu 25-lecie. "Ci z Was, którzy towarzyszą mojej artystycznej drodze od wielu lat, wiedzą jak ogromnie cieszyłem się na świętowanie z Wami Jubileuszu 25 lecia. Na dzielenie się radością z muzyki w miejscu do tego idealnym, tam gdzie rodziły się największe talenty i gdzie składano hołd pamięci artystów, którzy przemijają pozostawiając w nas najpiękniejsze dźwięki.
W Opolu, prawdziwej stolicy piosenki. W Opolu, gdzie artyści zawsze stali ponad podziałami.
Do ostatniej chwili miałem nadzieję na to, że tak właśnie się stanie że i tym razem muzyką uda nam się przezwyciężyć tak głęboki podział w naszej Ojczyźnie.
Pozwólcie proszę, że dalej będę nosił w sobie tę naiwność, która jest jak mi się wydaje częścią każdej wrażliwej natury.
Nie mogę jednak pozostać głuchy, na to co dzieje się wokół tegorocznej edycji festiwalu i wiem, że wielu moich Przyjaciół oczekuje ode mnie gestu solidarności, gestu przyzwoitego człowieka, którym zawsze byłem i będę.
Podjąłem zatem decyzję o wycofaniu swojego udziału z 54 KFPP w Opolu. Proszę wszystkich którzy cieszyli się wraz ze mną na mój pierwszy, opolski recital o zrozumienie i wsparcie.
Do zobaczenia na koncertach.
Wszystkiego dobrego Przyjaciele!" - napisał (pisownia oryginalna).
W piątek wieczorem również sama Maryla Rodowicz poinformowała na Facebooku, że rezygnuje z występu podczas festiwalu w Opolu.
"Atmosfera politycznego skandalu oraz dramat rodzinny spowodowały, że zdecydowałam się zrezygnować z koncertu 50-lecia, który miał się odbyć na festiwalu w Opolu" - można przeczytać w oświadczeniu artystki na jej fanpage'u na Facebooku. - "Nie tak wyobrażałam sobie swój Złoty Jubileusz. Przepraszam wszystkich Kolegów Artystów, którzy mieli uświetnić mój recital, przepraszam Publiczność ale to jedyne właściwe wyjście w tej sytuacji" - wyjaśniła piosenkarka.
W ostatnich dniach zmarła matka artystki Janina Rodowicz-Krasucka. To także to wpłynęło na trudną decyzję, o ostatecznym odwołaniu swojego jubileuszu.
Przypomnijmy, że wcześniej Rodowicz była u Jacka Kurskiego, by spytać, czy to prawda, że istnieje "czarna lista" artystów i oświadczyła, że to nieprawda.
Ale na tym kłopoty Prezesa TVP się nie kończą. Z prowadzena koncertu Premier zrezygnował właśnie dziennikarz muzyczny Artur Orzech.
...
Teraz to juz decyduja uklady srodowiskowe. Kto z kim trzyma. Oczywiscie pisowcy jak i z prawnikami czy wojskowymi robia listy powoduja podzialy na swoich i nie swoich. Stara ,,melodia"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:11, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
+2
Tomek Orszulak
,1h temu
Wielki powrót prowadzącego "Studio YaYo". Ostre słowa satyryka o bojkocie Opola
Masowy bojkot artystów festiwalu w Opolu nie wszystkim przypadł do gustu. Satyryk Ryszard Makowski twierdzi wręcz, że "to nie są przypadkowe zdarzenia". O co w tym chodzi?
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
Studio Yayo (Materiały prasowe)
Kurczy się listwa wykonawców, których nie usłyszymy na festiwalu Opole 2017. Z uczestnictwa zrezygnowały już: Kayah, Kasia Nosowska, Maryla Rodowicz, Michał Szpak, Andrzej Piaseczny, Dr Misio, Kombii, Kasia Kowalska i Urszula.
Z kolei z poprowadznia koncertu premier zrezygnował dziennikarz muzyczny Artur Orzech, a spadkobiercy praw twórczości Wojciecha Młynarskiego skrytkowali pomysł koncertu poświęconego artyście, bo organizatorzy zapomnieli poinformować ich o swoich planach.
Dlaczego nagle wszyscy rezygnują z Opola? Odpowiedź zna satyryk Ryszard Makowski, współprowadzący słynne "Studio YaYo".
"Bojkot Festiwalu w Opolu jest oczywiście poparty ideologicznie (...) To co się u nas dzieje, to nie są przypadkowe zdarzenia. Jest realizowany plan. Ktoś czuwa, żebyśmy nie mogli zaznać spokoju i radości" - twierdzi we wpisie zamiesczonym na portalu wpolityce.pl.
Według niego, bojkot "to odłam tej samej totalnej strategii niszczenia tkanki społecznej jak zakłócanie miesięcznic smoleńskich czy wizyt Jarosława Kaczyńskiego na Wawelu".
Ryszard Makowski o artystach, którzy nie wystąpią w Opolu: "ptasie móżdźki"
"Każdą, najbardziej prozaiczną sprawę trzeba obrócić w karczemną awanturę. Przy każdej okazji trzeba dzielić Polaków i napuszczać jednych na drugich" - dodaje.
Makowski twierdzi, że można się spodziewać czarnego scenariusza ws. Opola. "Obserwując zdziczałe działania V kolumny można podejrzewać, że będą się starali całkowicie sparaliżować opolskie koncerty. Wystarczy parędziesiąt osób wyjących i gwiżdżących, żeby popsuć innym zabawę" - uważa.
Kto stoi za "zamachem na Opole"? Wiadomo: KOD. Makowski wyjasnia, że "rezygnują bo nie chcą się mieszać do polityki, mieszając się w ten sposób do niej na całego". "Czy to są takie ptasie móżdżki, że nie widzą co tu się dzieje i komu dają się wykorzystać dla konkretnych celów" - twierdzi.
Makowski dla WP: jestem wdzięczny hejterom. Są najlepszym nośnikiem informacji
- Spodziewaliśmy się szumu, ale nie aż takiego. Jestem natomiast zaskoczony, że nastąpiła YaYomania. Wszyscy tym żyją i o to chodziło. Co do lawiny negatywnych komentarzy, to ja osobiście nie odbieram tego jako ataku. Jestem wręcz wdzięczny hejterom, gdyż są najlepszym w tym kraju nośnikiem informacji - mówił wcześniej w rozmowie z WP sam Makowski.
- Nasza praca polega na tym, by dawać ludziom uciechę, a największa radość dla satyryka to dać pośmiać się z siebie. W naszym programie było też jednak kilka konkretnych, politycznych rzeczy tj. jak piosenka o marszu KOD-u czy parodiowanie Adama Michnika - wyjaśniał współprowadzący program "Studio YaYo".
...
Tak tylko ze bicie tylko we wrogow ,,partii" to nie satyra a propaganda. Jakkolwiek male mozdzki by mieli. A mozdzek prezesa tez nie zachwyca rozmiarem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:08, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Kultura
Artyści rezygnują z udziału w festiwalu. Prezydent Opola wydaje oświadczenie
Artyści rezygnują z udziału w festiwalu. Prezydent Opola wydaje oświadczenie
Wczoraj, 21 maja (21:26)
Opole jest gotowe przejąć rolę organizatora Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej - poinformował prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. Oświadczenie ma związek z serią rezygnacji artystów z udziału w tegorocznej edycji imprezy, która ma się odbyć na początku czerwca
Festiwal w Opolu w 2016 roku
/Ireneusz Sobieszczuk /PAP
Według informacji zamieszczonych w mediach społecznościowych rezygnację z występów złożyło kilkunastu wykonawców, wśród których jest m.in. Maryla Rodowicz, Andrzej Piaseczny i Kombii.
Szanowni Państwo, przygotowania do 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu obciążone są problemami, jakie nie miały miejsca w ponad półwiecznej historii festiwalu. W związku z tym, że miasto jest właścicielem marki Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu informuję, że Opole jest gotowe, aby przejąć rolę organizatora tego przedsięwzięcia - napisał Wiśniewski w oświadczeniu przesłanym do PAP. Zamknie to spekulacje dotyczące kontekstu politycznego w procesie doboru artystów na tegoroczny festiwal i da artystom gwarancję swobody występu, a publiczności dostęp do atrakcyjnej oferty - dodał.
Prezydent proponuje, by program festiwalu powstał w Akademii Polskiej Piosenki, w skład której wejdą przedstawiciele miasta Opole, telewizji, artyści o uznanym dorobku, organizacje artystów, a także przedstawiciele publicznych i komercyjnych rozgłośni radiowych. Akademia ma być powołana przy Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu. Według pomysłu samorządowca scenariusze koncertów i umowy z artystami przygotowywać będzie Narodowego Centrum Polskiej Piosenki w Opolu.
Zgodnie z propozycją miasta, po stronie TVP pozostanie produkcja (realizacja TV, produkcja sygnału, scenografia itp.). Telewizja zachowa także wpływy z reklam i dystrybucji biletów. Koszty partycypacji finansowej nie będą istotnie odbiegały od dotychczas przewidywanych między partnerami.
Oczywistym jest, że wydarzenia ostatnich dni uniemożliwiają realizację zawartej między Miastem a TVP umowy, w związku z tym zmienić powinien się także termin festiwalu. Podkreślam, że moja propozycja i apel wywodzą się z troski o markę KFPP w Opolu, na którą Opole i TVP pracowały od ponad pół wieku. Moim zdaniem to jedyne wyjście z tej trudnej zarówno dla artystów, Telewizji jak i dla Miasta sytuacji - napisał prezydent Wiśniewski.
...
W koncu Opole ma problem. Jak mowilem nie popieram ani jednej ani drugiej strony.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:50, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
szają nawet pracownicy TVP"
"Budżet się nie dopina. TVP odwołuje rezerwacje w opolskich hotelach". Dziennikarz Piotr Mościcki opisał na Facebooku trudną sytuację, w jakiej znaleźli się pracownicy TVP. Jego post udostępniła Karolina Korwin-Piotrowska.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP)
W niedzielę wieczorem Karolina Korwin-Piotrowska udostępniła na Facebooku post dziennikarza - Piotra Mościckiego, który ujawnia "kilka najnowszych informacji z zaplecza KFPP Opole 2017". Mężczyzna opisał opłakaną sytuację, w jakiej znaleźli się organizatorzy festiwalu. "Zaczynają wycofywać się sponsorzy (...) TVP panicznie szuka patronatów medialnych, ale chętnych nie ma. Podobno nawet tegoroczny producent festiwalu próbuje się z niego wymiksować, ale podpisał już umowę" pisze Mościcki. Artyści, którzy do tej pory byli mocno związani z telewizją publiczną "przezornie nie odbierając telefonów, żeby nie usłyszeć propozycji nie do odrzucenia".
Zdaniem dziennikarza bojkot festiwalu ogłaszają nawet pracownicy TVP, wymyślając najróżniejsze przyczyny uniemożliwiające im obecność na imprezie.
W niedzielę, Arkadiusz Wiśniewski - prezydent Opola, poinformował na Facebooku, że miasto jest gotowe do przejęcia roli organizatora festiwalu. "Moim zdaniem to jedyne wyjście z tej trudnej zarówno dla artystów, Telewizji jak i dla Miasta sytuacji" - napisał prezydent.
...
Czyli to samo co w wojsku. Dobra zmiana. Zaznaczam caly czas ze zadnych czarnych maszerujacych celebrytow nie popieram. Kata dla nich za to i owszem, popieram.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:20, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
yla rodowicz
+5
Filip Skowronek
,50 min. temu
Festiwal w Opolu odwołany!
54. edycja Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu się nie odbędzie. O odwołaniu imprezy zadecydował prezydent miasta.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP)
O odwołaniu festiwalu poinformował na swoim koncie na Twitterze Bartosz Machnik, doradca prezydenta ds. akademickich. Arkadiusz Wiśniewski podjął decyzję w wyniku serii rezygnacji z udziału w imprezie. Artyści zaczęli wycofywać się z festiwalu po plotce o utworzeniu czarnej listy wykonawców, którzy mają zakaz występowania.
Początkowo prezes TVP Jacek Kurski próbował załagodzić spór. Razem z Marylą Rodowicz, która w opolskim amfiteatrze miała obchodzić jubileusz 50-lecia pracy twórczej, zapewniali, że żadna czarna lista nie istnieje. Później sama artystka przekonywała, że wstawiła się za Kayah. Tym samym miała przyznać, że czarna lista jednak istnieje. Ostatecznie ze swojego udziału w 54. edycji imprezy zrezygnowała sama jubilatka.
Prezydent Opola wypowiedział umowę TVP na organizację festiwalu. Arkadiusz Wiśniewski zapowiadając możliwość podjęcia takiej decyzji mówił o niedotrzymaniu warunków umowy przez publiczną telewizję. Podejmując współpracę z nadawcą miały paść zapewnienia dotyczące udziału konkretnych artystów. Których ostatecznie albo wykluczono, albo sami zrezygnowali z występu.
...
Nu i masz!
A co na to prezes?
- Festiwal w Opolu jest postkomunistyczny. Jego likwidacja to kolejna dobra zmiana dezubekizacyjna,
Teraz Sopot!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:19, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Festiwal w Opolu odwołany. Prezydent miasta wypowiedział TVP umowę
Dzisiaj, 22 maja (16:34)
Miasto Opole wypowiada umowę TVP dotyczącą organizacji 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu - poinformował prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
Prezes TVP Jacek Kurski i Maryla Rodowicz
/Jan Bogacz /PAP
W poniedziałek rano na polecenia władz miasta właściciel amfiteatru, w którym miał się odbyć festiwal, nie wpuścił na jego teren ekip technicznych TVP, które miały rozpocząć budowę sceny pod imprezą planowaną na 9 czerwca. Po południu rzecznik prezydenta Opola Katarzyna Oborska-Marciniak przesłała informację o wypowiedzeniu umowy telewizji przez miasto.
Szanowni Państwo, informuję, że Miasto Opole wypowiada TVP umowę dotycząca organizacji 54. Krajowego festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Powodem tej sytuacji jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. Niemożność zrealizowania niniejszej umowy wynika chociażby z faktu, że z udziału w 54. KFPP wycofała się Maryla Rodowicz, a do zorganizowania jej Złotego Jubileuszu w umowie zobowiązuje się Telewizja. Publiczne wycofanie się wielu artystów z udziału w festiwalowych koncertach obniżyłoby znacząco rangę Festiwalu. Podtrzymuje jednocześnie chęć współpracy z TVP przy przygotowaniach do 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w nowym terminie i na nowych zasadach - poinformował prezydent Wiśniewski.
W piśmie do prezesa TVP Jacka Kurskiego Wiśniewski informuje, że wypowiada umowę z 28 kwietnia "w trybie natychmiastowym" z powodu nienależytego wykonania umowy z przyczyn leżących po stronie TVP. W ocenie władz Opola, wina za wycofanie się z koncertów wielu oczekiwanych artystów, "wynika ewidentnie z winy Telewizji".
Sytuacja, jaka powstała w ciągu kilku ostatnich dni kiedy to poszczególni artyści zaczęli wycofywać się z udziału w Festiwalu, podważa z winy Telewizji dobrą współpracę i tradycje w organizowaniu KFPP wspólnie przez Miasto Opole i Telewizję Polską i godzi w dobre imię naszego miasta jako stolicy piosenki oraz jako współorganizatora Festiwalu. Obniża to znacząco rangę tegorocznego Festiwalu i niekorzystnie wpływa na wizerunek Miasta Opole - napisał Wiśniewski.
Jednocześnie miasto cofa TVP wyłączną licencję do używania nazwy Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki - Opole. Prezes Kurski został również poinformowany, że ekipy TVP nie zostaną wpuszczone na teren amfiteatru. W udostępnionym PAP piśmie, prezydent Wiśniewski zaprasza prezesa Kurskiego do rozpoczęcia rozmów na temat 54. FKPP w innym terminie.
W niedzielę prezydent Wiśniewski oświadczył, że miasto powinno przejąć organizację festiwalu, a artystów, którzy będą na nim występowali powinna wyłaniać apolityczna Akademia Piosenki Polskiej, w skład której wejdą m.in. uznane autorytety świata kultury.
...
Miasto sie przerazilo bo to wyrwa finansowa. Tyrysci przyjezdzali na festiwal.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:10, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
jacek kurski
+3
oprac. Marek Grabski
,1h temu
Kurski: prezydent będzie błagał, żeby telewizja wróciła do Opola
Telewizja Polska nie eliminuje nikogo ze względu na poglądy. Nie ma żadnej czarnej listy artystów. To zwielokrotnione kłamstwo - mówi Jacek Kurski i przyznaje, że w tym roku festiwal odbędzie poza Opolem. Prezes TVP stawia sprawę jasno. - Prezydent będzie błagał zaraz, żeby telewizja wróciła do Opola - stwierdza Kurski. I zapowiada, że będzie domagał się odszkodowania.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP, Fot: Artur Żmijewski)
"Będzie błagał, żeby telewizja wróciła do Opola"
Według Jacka Kurskiego, "muzyka nie jest ani PiS-owska, ani platformerska, jest po prostu polska". W rozmowie z TVP Info prezes TVP ocenił, że nastąpił brutualny atak na dobro publiczne. - Prezydent Opola jest osobą, która zerwała umowę i to bez żadnych podstaw prawnych. Arkadiusz Wiśniewski naraził Opole na wielomilionowe straty. Telewizja wystąpi do prezydenta o wysokie odszkodowanie - podkreślił Kurski.
- Zabezpieczyliśmy pierwszą, wielotysięczną transzę, która przeznaczona była na transmisję. To TVP stworzyła markę Opola, nie odwrotnie. Pan prezydent zniszczył festiwal. Ta hucpa okryła pana prezydenta Wiśniewskiego hańbą. (...) To prezydent Wiśniewski naraził Opole na wielomilionowe straty - oświadczył Kurski.
- Prezydent Opola jest jeszcze młodym człowiekiem i być może nie wie, że żaden nadawca komercyjny nie wyłoży milionów, ciężkich milionów, które mogła zrobić tylko Telewizja Polska i pan prezydent będzie błagał zaraz, żeby telewizja wróciła do Opola - dodał prezes TVP.
"Nie zabroniłem występu Kayah"
Kurski zdementował też zarzuty menadżera Kayah, jakoby nie zgodził się na jej występ na festiwalu. - Nie zabroniłem występu Kayah - podkreślił. - TVP nie jest mściwa, nie rozróżnia czy ktoś jest z KOD, czy nie. Jedyna granica to granica godności i poczucie przyzwoitości. Jedyna sytuacja, w której mówimy "stop" to obraza uczuć religijnych, a tutaj do niczego takiego nie doszło - stwierdził prezes TVP. - Mam nadzieje, że artyści, do których dotrze prawda, wrócą na festiwal. Wycofało się 19 artystów, a robi się z tego wydarzenie, jakby była ich co najmniej setka. Skala bojkotu nie jest wielka - ocenił.
"Jestem porażony"
Kurski, pytany w TVP Info o przyszłość festiwalu w Opolu, odpowiedział: "festiwal Polskiej Piosenki jest, on się w tym roku nie odbędzie w Opolu, on się odbędzie w innym mieście". - W tym tygodniu ogłosimy, mamy kilka zgłoszeń i jedno potwierdzenie pisemne, kilka zainteresowań nowej lokalizacji - zapowiedział.
- Jestem przekonany, że piękny festiwal, jaki zorganizujemy i ogłosimy w tym tygodniu wraz z jego programem, będzie rekompensatą dla naszych widzów za te chwilowe kłopoty, nie z winy Telewizji Polskiej - dodał prezes TVP.
W poniedziałek władze Opola poinformowały, że wypowiadają TVP umowę na organizację 54. KFPP. Powodem - jak podano - jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. "Niemożność zrealizowania niniejszej umowy wynika chociażby z faktu, że z udziału w 54. KFPP wycofała się Maryla Rodowicz, a do zorganizowania jej Złotego Jubileuszu w umowie zobowiązuje się Telewizja. Publiczne wycofanie się wielu artystów z udziału w festiwalowych koncertach obniżyłoby znacząco rangę Festiwalu" - napisał prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
W reakcji na tę decyzję TVP poinformowała, że pomimo rozwiązaniu umowy na organizację festiwalu odbędzie się on w zbliżonym terminie. Imprezę planowano wcześniej na 9 czerwca.
- Jestem porażony, że w takim dniu, kiedy opłakujemy śmierć wybitnego artysty (w poniedziałek zmarł Zbigniew Wodecki - przyp. red.), dla którego mogliśmy umówić się z prezydentem Opola, że zrobimy specjalny koncert dla jego hołdu i pamięci, na przykład w miejsce odwołanego koncertu Maryli Rodowicz, że prezydent Opola bezprawnie zrywa umowę z telewizją - powiedział Kurski.
- Myślę, że robi wielką krzywdę Opolu, wielką krzywdę widzom i ponosi historyczną odpowiedzialność za to, że tego festiwalu nie będzie w tym roku w Opolu - dodał.
Źródło: WP, TVP Info, PAP
..
Tak jest! Dziad bedzie blagal na kolanach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:43, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
atryk Jaki dla WP: Kayah nie była na żadnej "czarnej liście" TVP. Całe zamieszanie to wina fake newsów
Kayah nie była na żadnej czarnej liście TVP, bo nie było żadnej cenzury. Po nieprawdziwej informacji inni zaczęli rezygnować. To dowód na jakość mediów - mówi WP wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
Wiceminister Patryk Jaki (PAP, Fot: Tomasz Gzell)
Głos w sprawie zamieszania wokół odwołania Festiwalu w Opolu i konfliktu na linii Jacek Kurski vs. prezydent Opola, zabrał też wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
- Prezes TVP nie jest święty, ale nikogo nie cenzurował. Po pojawieniu się fake newsów o tym, że Kayah rzekomo zrezygnowała z powodu cenzury, pojawiła się fala protestów innych artystów, którzy w to uwierzyli. Tymczasem Kayah sama napisała, że była to jej własna decyzja, a nie wynik cenzury skierowanej przeciwko niej - mówi WP Patryk Jaki. Wiceminister sprawiedliwości uważa, że winę ponoszą media, które nie sprawdzają wiadomości. - Gdybym był artystą, a media by poinformowały, że np. Pietrzak i Kombii nie wystąpią, pewnie też bym zrezygnował - dodaje Jaki w rozmowie z WP.
"Woli grać dla KOD i Michnika"
"Nie było żadnej cenzury – nikomu nie zabroniono występu na festiwalu. Skąd wziął się problem? Kilka niewiarygodnych mediów podało fake news o tym, że zabroniono śpiewania Kayah. A prezydent Opola bezrefleksyjnie (nie sprawdzając czy to prawda u źródła) publicznie zaatakował swojego partnera z TVP. Chwile później Kayah na FB prostowała, że to kłamstwo i nikt jej nie zabronił śpiewać – tylko sama z siebie nie chce wystąpić (bo woli grać dla KOD i Michnika)" - pisze na Facebooku Patryk Jaki. Zdaniem wiceministra potem zaczęła się "histeria".
"Pobratańcy Stalina byli ok – natomiast PiS jest gorszy"
Jaki wypomina Kayah "występy na Festiwalu Piosenki Radzieckiej – "dla komunistycznych kacyków odpowiedzialnych za śmierć polskich bohaterów". "Pobratańcy Stalina byli ok – natomiast PiS jest gorszy" - pisze wiceminister.
Zobacz też: gwiazdy odwołały występ w Opolu
Zdaniem Jakiego ludzie uwierzyli "propagandzie antypisowskiej", choć fakty - według niego - są oczywiste: "gospodarka rozwija się najszybciej od lat, bezrobocie jest najniższe w historii III RP, ubóstwo najmniejsze w dziejach a giełda urosła najwyżej od 2007 roku. Jak nie da się uderzyć faktami w rząd to uderza się "strajkiem artystów".
Wiceminister podkreśla, że "TVP była lojalna wobec miasta-gospodarza festiwalu". "Opole powinno być wdzięczne telewizji za te wszystkie lata promocji miasta. Tym bardziej, że ten rząd przeznaczył środki na opolski amfiteatr i wpisał na stałe do ramówki TVP przeboje z opolskiej sceny" - tłumaczy zastępca Zbigniewa Ziobry, oskarżając prezydenta Opola o "nieprofesjonalną szarżę" i o to, że miasto może stracić "największe dobro".
Menedżer Kayah Tomasz Grewiński przyznał 15 maja w rozmowie z "GW", że artystka nie pojawi się w Opolu, mimo zaproszenia ze strony Maryli Rodowicz. – Dotarły do mnie nieoficjalne informacje z telewizji, że Kurski powiedział "po moim trupie" – powiedział Grewiński. Istnieniu listy, na której mieliby być artyści niechciani w Opolu zaprzeczyła m.in. Maryla Rodowicz, która w tej sprawie spotkała się z prezesem TVP, Jackiem Kurskim. "W związku z pojawiającymi się w prasie i uporczywie powtarzanymi w mediach informacjami, jakoby w TVP funkcjonowała cenzura artystów występujących w Festiwalu Opole 2017, TVP oświadcza, że takie twierdzenia są nieprawdziwe i naruszają dobre imię Spółki" - poinformowała TVP, grożąc niektórym mediom pozwami.
Maryla Rodowicz 19 maja odwołala swój koncert z powodu "atmosfery politycznego skandalu oraz dramatu rodzinnego". W sumie z występów w Opolu zrezygnowało 19 wykonawców.
"Po raz pierwszy zabieram głos w tej sprawie, bo póki co cały czas było o mnie, beze mnie... ale drodzy Państwo nie dam sobie wmówić, że czarne jest białe, a białe jest czarne. Na Festiwalu w Opolu w tym roku nie wystąpię. I jest to moja decyzja. Na znak jedności z tymi, którzy na cenzurowanym byli i nadal pozostali, bo wobec nich nie wywołała się taka burza. Dziękuję wszystkim za publiczne i prywatne wyrazy wsparcia. To bardzo wiele znaczy dla nas jako Polaków" - napisała dwa dni wcześniej Kayah na Facebooku.
Miasto Opole wypowiada TVP umowę dotyczącą organizacji 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Powodem tej sytuacji jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy – napisał w specjalnym piśmie do prezesa TVP Jacka Kurskiego prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. Przypomnijmy, już rano prezydent Opola nakazał wstrzymać budowę festiwalowej sceny. Telewizja Polska poinformowała natomiast, że KFPP odbędzie się w zbliżonym terminie. Imprezę planowano wcześniej na 9 czerwca.
- Prezydent Opola jest osobą, która zerwała umowę i to bez żadnych podstaw prawnych – oświadczył prezes TVP w trakcie wywiadu w TVP Info. - Arkadiusz Wiśniewski naraził Opole na wielomilionowe straty. Telewizja wystąpi do prezydenta o wysokie odszkodowanie – podkreślił Kurski. Poinformował również, że Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki odbędzie się, ale w innym niż Opole mieście.
Poseł PiS Dominik Tarczyński dodał tajemniczy wpis, z którego można wnioskować, że festiwal odbędzie się w Kielcach. Jednak w rozmowie z WP nie chciał tego potwierdzić. - To jest tylko taki wstępniak - powiedział WP Dominik Tarczyński. Poseł pochwalił się na Twitterze informacją, że "dał radę" przy załatwianiu nowego miejsca dla organizacji opolskiego festiwalu. Dopytywany o to, na jakim etapie są rozmowy, twierdzi, że "będzie dobrze", a Kielce to "piękne miasto".
...
Czyli Kayah nie chciala Ale numer. Jak celebryci robia ruch oporu wychodzi kabareton
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:08, 22 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
estiwal Piosenki odbędzie się w Kielcach? "To jest taki wstępniak"
Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu odbędzie się w Kielcach? Takie informacje usłyszeliśmy od posła Dominika Tarczyńskiego. I chociaż polityk był zdecydowanie bardziej pewny swego w mediach społecznościowych niż podczas rozmowy telefonicznej, wszystko właśnie na to wskazuje.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(ONS.pl)
- To jest tylko taki wstępniak - powiedział w rozmowie z WP Dominik Tarczyński. Poseł w poniedziałek wieczorem pochwalił się na Twitterze informacją, że "dał radę" przy załatwianiu nowego miejsca dla organizacji opolskiego festiwalu.
Jednak w rozmowie telefonicznej poseł odpowiada bardzo zachowaczo i "po szczegóły" odsyła do TVP. - A ja będę z przyjemnością potwierdzał - dodaje. Dopytywany o to, na jakim etapie są rozmowy, twierdzi, że "będzie dobrze", a Kielce to "piękne miasto".
Marcin Makowski: Polityczna burza wokół Opola i wywiad, o którym Kayah wolałaby zapomnieć
Afera z artystami
Prezydent Opola wypowiedział umowę TVP na organizację festiwalu. Arkadiusz Wiśniewski, zapowiadając możliwość podjęcia takiej decyzji, mówił o niedotrzymaniu warunków umowy przez publiczną telewizję. Podejmując współpracę z nadawcą, miały paść zapewnienia dotyczące udziału konkretnych artystów takich jak Maryla Rodowicz. Część z nich ostatecznie albo wykluczono, albo sami zrezygnowali z występu.
...
Festiwal opolski w Kielcach! To jest to! A najsmieszniejsze ze to pewnie lipa z czarna lista. Taki belkot bez pokrycia... Kayah miala zdementowac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:21, 23 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
W koncu musze zrobic sledztwo i okazuje sie ze znowu media klamis...
Jakos mediom umknelo oswiadczenie samej Kayah... Oto ono:
Treść oświadczenia Kayah:
Po raz pierwszy zabieram głos w tej sprawie, bo póki co cały czas było o mnie, beze mnie... ale drodzy Państwo nie dam sobie wmówić, że czarne jest białe, a białe jest czarne. Na Festiwalu w Opolu w tym roku nie wystąpię. I jest to moja decyzja. Na znak jedności z tymi, którzy na cenzurowanym byli i nadal pozostali, bo wobec nich nie wywołała się taka burza. Dziękuję wszystkim za publiczne i prywatne wyrazy wsparcia. To bardzo wiele znaczy dla nas jako Polaków.
...>>>>>>>>>>>
Na Festiwalu w Opolu w tym roku nie wystąpię. I jest to moja decyzja.
!!!!!!!!!!!!!!!!
A media nadal swoje. Kurski zabronil wystepu Kayah.
Celebryci sie wzburzyli i zaczeli rezygnowac ,,w protescie przeciw Kurskiemu ktory usunal Kayah" a ktora sama zrezygnowala zreszta tez w protescie...
Cyrk!
Widzimy ze fakty tylko takie sa uzyteczne ktore pasuja do z gory ulozonego planu. Nie tylko pisoska banda w tvp to robi.
Wyszla parodia. Festiwal odwolany bo nie zrozumieli sytuacji i celebryci i media Komedia pomylek...
Niewatpliwie jednak atmosfere nerwowosci i goraczkowego obledu wprowadza PiS i wszyscy zaczynaja sir dostosowywwc i zachowywac sie jak oblakani.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:32, 23 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Tradycyjne kwiaty dla Kurskiego". Internet komentuje Opole
Prezydent Opola zdecydował o wypowiedzeniu TVP umowy na organizację i używanie nazwy Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Internauci zastanawiają się czy Jacek Kurski zapłaci za to posadą prezesa telewizji.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP)
Zamieszanie wokół festiwalu trwało od kilku dni. Z udziału w imprezie wycofywali się kolejni artyści, aż w końcu władze miasta uznały, że TVP nie będzie w stanie wywiązać się z umowy na jej organizację.
Zanim jeszcze zapadła ta decyzja, politycy Nowoczesnej, jako sposób na zażegnanie kryzysu wokół festiwalu, widzieli dymisję Jacka Kurskiego - prezesa TVP. Teraz w internecie trwa dyskusja, kto jest winny upadku festiwalu. Dla niektórych jest to właśnie prezes Telewizji Polskiej.
Choć niektórzy "tropią" większy spisek.
W sieci trwa również dyskusja nad wartością artystyczną samego festiwalu.
Poja
W internecie już od kilku dni powstają memy o sytuacji wokół Opola.
...
Petruskowie chcieli sie podlansowac ale sie osmieszyli. Kurski do dymisji za caloksztalt a nie bo Kayah nie chce wystapic...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:10, 23 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Kultura
Kurski: Festiwal Polskiej Piosenki nie odbędzie się w Opolu, ale w innym mieście
Kurski: Festiwal Polskiej Piosenki nie odbędzie się w Opolu, ale w innym mieście
Wczoraj, 22 maja (20:50)
Aktualizacja: Wczoraj, 22 maja (21:41)
Tegoroczny 54. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej nie odbędzie się w Opolu, ale w innym mieście. W tym tygodniu ogłosimy, gdzie - poinformował prezes TVP Jacek Kurski.
Amfiteatr w Opolu
/Krzysztof Świderski /PAP
Kurski, pytany w TVP Info o przyszłość festiwalu w Opolu, odpowiedział: Festiwal Polskiej Piosenki jest, on się w tym roku nie odbędzie w Opolu, on się odbędzie w innym mieście; w tym tygodniu ogłosimy, mamy kilka zgłoszeń i jedno potwierdzenie pisemne, kilka zainteresowań nowej lokalizacji.
Telewizja Polska organizuje Festiwal Polskiej Piosenki w innym mieście - podkreślił Kurski. Jestem przekonany, że piękny festiwal, jaki zorganizujemy i ogłosimy w tym tygodniu wraz z jego programem, będzie rekompensatą dla naszych widzów za te chwilowe kłopoty, nie z winy Telewizji Polskiej - dodał.
W poniedziałek władze Opola poinformowały, że wypowiadają TVP umowę na organizację 54. KFPP. Powodem - jak podano - jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. Niemożność zrealizowania niniejszej umowy wynika chociażby z faktu, że z udziału w 54. KFPP wycofała się Maryla Rodowicz, a do zorganizowania jej Złotego Jubileuszu w umowie zobowiązuje się Telewizja. Publiczne wycofanie się wielu artystów z udziału w festiwalowych koncertach obniżyłoby znacząco rangę Festiwalu - napisał prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
W reakcji na tę decyzję TVP poinformowała, że pomimo rozwiązaniu umowy na organizację festiwalu odbędzie się on w zbliżonym terminie. Imprezę planowano wcześniej na 9 czerwca.
Kurski zapowiedział, że TVP "wystąpi z pozwem o wielomilionowe odszkodowanie, dlatego że przeniesienie lokalizacji (festiwalu) w tak krótkim czasie ponosi za sobą olbrzymie konsekwencje finansowe". W jego ocenie prezydent Wiśniewski "naraził Opole na wielomilionowe odszkodowanie".
Krótko mówiąc: pan prezydent Opola postanowił zniszczyć festiwal, który był chlubą jego miasta. To nie Opole stworzyło Telewizję Polską, to Telewizja Polska stworzyła markę Opola i będąc kimś tak nieodpowiedzialnym, żeby w imię jakiś partykularnych, absurdalnych rozgrywek i braku tolerancji, godzić się na wzięcie udziału w politycznej hucpie, naprawdę okrywa pana Wiśniewskiego hańbą, on się z tego nie wytłumaczy przed mieszkańcami Opola - uważa Kurski.
Jak mówił, jest "porażony, że w takim dniu, kiedy opłakujemy śmierć wybitnego artysty (w poniedziałek zmarł Zbigniew Wodecki - PAP), dla którego mogliśmy umówić się z prezydentem Opola, że zrobimy specjalny koncert dla jego hołdu i pamięci, np. w miejsce odwołanego koncertu Maryli Rodowicz, że prezydent Opola bezprawnie zrywa umowę z Telewizją. Myślę, że robi wielką krzywdę Opolu, wielką krzywdę widzom i ponosi historyczną odpowiedzialność za to, że tego festiwalu nie będzie w tym roku w Opolu".
Prezes TVP tłumaczył, że prezydent Opola "z nieznanych powodów" zwlekał z podpisaniem umowy z TVP na organizację festiwalu w Opolu. Próbował cały czas ingerować w treść zaproszonych artystów, cały czas wyczuwałem niechęć wobec zaproszenia Jana Pietrzaka, wybitnego barda polskiej wolności, cały czas unosił się tu posmak czegoś, że Opolu się nie podoba. Potem był opór przy dystrybucji biletów i narzucanie nam pośrednika, w konsekwencji kilka nieodpowiedzialnych wpisów na Facebooku ze strony pana prezydenta bez uprzedzenia Telewizji Polskiej, w której zaczął dywagować żeby przenieść gdzieś festiwal, a dzisiaj zabronienie ekipom Telewizji Polskiej, które według umowy o 8 rano miały ustawiać scenografię, wejścia tam i zerwanie umowy - powiedział Kurski.
Jest to niewybaczalny skandal i okrył hańbą się pan prezydent, mówię to z przykrością, dlatego że muzyka nie jest ani PiS-owska, nie jest Platformerska, jest po prostu polska, a to jest festiwal polskiej piosenki - dodał Kurski.
Prezes TVP zaznaczył, że pierwszy raz jest gościem w programie TVP i tylko dlatego, że "nastąpił brutalny atak na dobro publiczne, na Telewizję Polską i na polską kulturę i nie można się na to zgodzić. Mam nadzieję, że obronimy polską muzykę, obronimy polską piosenkę i nie pozwolimy jej upolityczniać" - dodał.
Kurski zdementował także informacje o tym, że istniała "czarna lista" artystów, cenzurująca tych, którzy mieli wystąpić na koncercie jubileuszowym Maryli Rodowicz. Nie było żadnej "czarnej listy". Kayah, mimo że występuje na marszach KOD-u (...), mimo że uczestniczy w "czarnych marszach", była nieustannym gościem Telewizji Polskiej - śpiewała kolędy, była bez przerwy w programie "Jaka to melodia", "Kocham Cię Polsko", była gościem "Pytania na śniadanie", była również gościem Maryli Rodowicz, wyrażano zgodę, w niczym mi to nie przeszkadzało. Stworzono fake, wielkie kłamstwo, jakoby była "czarna lista". Nie ma żadnej "czarnej listy", jest wolność. Telewizja Polska jest dla wszystkich, wszyscy mogli zaśpiewać dla Maryli Rodowicz - zaznaczył Kurski.
Prezes TVP podkreślił także, że "jedynym powodem odwołania koncertu Maryli Rodowicz (w Opolu) była śmierć jej mamy".
...
Istotnie wystepuje w tvp i cala sytuacja jest absurdalna.
Trudno zreszta miec pretensje do ludzi telewizji ze wystepuja w telewizji. O ile oczywiscie nie jest to propaganda. Programy rozrywkowe jeszcze nie sa wiec pretensje nonsensowne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:36, 23 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
ek kurski
+3
Nina Harbuz
,5h temu
Tylko w WP. "Nie wyobrażam sobie" - prezydent Sopotu nie chciałby u siebie festiwalu TVP
Głos w sprawie Festiwalu w Opolu zabrał Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, miasta o równie długich tradycjach festiwalowych. Zapytany o to, czy widziałby opolski festiwal w swoim mieście, oburzył się.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski (Materiały Urzędu Miasta Sopotu)
- Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy jedno miasto "kradnie" drugiemu flagowy festiwal, wydarzenie, które od lat budowało markę tego miasta - mówi Wirtualnej Polsce prezydent Sopotu Jacek Karnowski, gdy pytamy go, czy zdecydowałby się zorganizować opolski festiwal w Sopocie, gdyby dostał taką propozycję. - To, co się dzieje wokół opolskiego festiwalu, to niestety efekt bezprecedensowej cenzury artystów przez publiczną telewizję. Taka sytuacja jest niedopuszczalna w demokratycznym kraju! - dodaje prezydent.
Sopot, podobnie jak Opole, znany jest z Festiwalu Piosenki. Początki obu imprez sięgają pierwszej połowy lat 60. - Zadaniem miasta, które jest właścicielem marki festiwalowej, jest dbanie o jak najwyższy poziom imprezy - stwierdza Karnowski. - W sytuacji, kiedy kolejni artyści rezygnują, a gwiazdy odwołują swoje jubileusze, miasto mogło podjąć tylko jedną decyzję – o rezygnacji z organizacji festiwalu.
Wrzawa wokół opolskiego festiwalu rozpoczęła się kilka dni temu, gdy z udziału zrezygnowała Kayah. Artystka miała wystąpić w jubileuszowym koncercie Maryli Rodowicz a powodem wycofania się - jak wiadomo nieoficjalnie - miały być słowa prezesa TVP Jacka Kurskiego, który nie życzył sobie wystepu artyski w opolskim amfiteatrze ze względu na jej sympatię dla KOD-u i udział w Czarnym Proteście. Chwilę później z koncertu, w akcie solidarności, wycofała się Kasia Nosowka. Ostatecznie także sama Maryla Rodowicz postanowiła nie obchodzić swojego jubileuszu w Opolu. Dalej śnieżna kula potoczyła się już sama i kolejni artyści lawinowo zaczęli ogłaszać swoją rezygnację z występu w tegorocznym Opolu.
Jacek Karnowski wspomina, jak Sopot od zawsze solidaryzował się z Opolem. - Pamiętam, że po powodzi, kiedy trzeba było odbudować opolski amfiteatr, zbieraliśmy na ten cel pieniądze podczas sopockiego festiwalu. Byłem w Opolu wielokrotnie. Sopot i Opole to przecież przez wiele lat były dwa flagowe polskie festiwale.
Jeśli nie gwiazdy, to może politycy wystąpią w tegorocznym festiwalu w Opolu? Warto zobaczyć jak świetnie sobie radzą w roli artystów
...
A media nadal ze Kurski zabronil choc Kayah 5 dni temu powiedziala ze to ona zrezygnowala...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 4:44, 24 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
ielce
+2
Patryk Skrzat
,wczoraj (19:45)
Kabareciarze wściekli na prezydenta. Zamiast ich imprezy, chce "nowe Opole"
Jak udało nam się ustalić, w Kielcach trwają rozmowy nad zwolnieniem 9 czerwca amfiteatru, w którym miała odbyć się gala kabaretowa. Oświadczenie w tej sprawie wydał jeden z kabareciarzy i jednocześnie organizatorów wydarzenia.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(TVP/PAP, Fot: Ireneusz Sobieszczuk)
W poniedziałek wieczorem, w dniu, gdy zapadła decyzja, że TVP nie zorganizuje w czerwcu w Opolu festiwalu piosenki polskiej, prezydent Kielc zasugerował, że impreza odbędzie się w jego mieście. "Dałem radę!" - napisał w mediach społecznościowych. Sprawę skomentował w Wirtualnej Polsce.
Okazuje się, że Kielce faktycznie szykują się do organizacji nowego festiwalu. Mógłby się on odbyć 9 czerwca, czyli wtedy, kiedy planowana była impreza w Opolu. Problemem jest fakt, że tego dnia w Kielcach ma się odbyć gala kabaretowa, którą współtworzy tamtejszy Kabaret Skeczów Męczących. Jak udało nam się ustalić, władze miasta zasugerowały, żeby kabareciarze zwolnili amfiteatr. - Faktycznie jest coś na rzeczy, ale sprawa jest świeżutka i nie chciałbym powiedzieć za dużo - mówi Mirosław Promny, menedżer grupy. Odsyła nas do oświadczenia, które wydał Karol Golonka z Kabaretu Skeczów Męczących. - Podpisuję się pod nim w całości - dodaje.
Wspomniany Golonka nie jest tak ostrożny i zdradza kulisy sytuacji. "Przez wiele lat obecności w ogólnopolskich mediach, pod szyldem Kabaretu Skeczów Męczących, walczymy o poprawę wizerunku naszego Miasta, a uwierzcie, nie zawsze jest łatwo przełamać wszelkie stereotypy związane z naszą małą ojczyzną. Czujemy się z krwi i kości kielczanami. Wraz z naszym managementem, producentem Konradem Smugą, reżyserem Beatą Harasimowicz i dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego, stworzyliśmy jedyną i niepowtarzalną Świętokrzyską Galę Kabaretową, na którą corocznie udaje się nam zapraszać największe gwiazdy polskiego kabaretu, które czują się tu dobrze, kochają kielecką publiczność a jak pokazują wyniki oglądalności ogólnopolska publiczność kocha tę imprezę" (pisownia oryginalna) - czytamy na jego profilu na Facebooku.
Artysta podkreśla, że w ubiegłym roku do programu imprezy udało się dołączyć również występy muzyczne. "Co dostajemy w zamian: błyskawiczną decyzję o zamiarze zdjęcia naszej imprezy (Polskiej Nocy Kabaretowej 9 czerwca - nie mylić ze Świętokrzyską Galą Kabaretową !) z Amfiteatru na Kadzielni i zwolnieniu tego terminu pod "Festiwal w Opolu'', czy ktoś pomyślał o tym, że kilka tysięcy Kielczan kupiło bilety na tą imprezę ? Że to ogromne nakłady finansowe i organizacyjne, że wreszcie przyzwoitość nakazuje tak nie robić?" - pyta retorycznie Golonka.
Kukułcze jajo
Kabareciarz zwrócił się również bezpośrednio do prezydenta Kielc. "Panie Prezydencie wrzuca Pan do Naszego miasta, kukułcze jajo. Festiwal, który na lata pozostanie w świadomości ludzi jako symbol rozłamu środowiska muzycznego, politycznej awantury, cenzury, w najgorszym wydaniu. Festiwal, który uczyni z naszego miasta stolicę obciachu. Jestem przekonany, że Artystom którzy odmówili udziału w Festiwalu w Opolu, nie chodziło o miejsce, nie podjęli trudnej decyzji o rezygnacji, bo nie podobał im się opolski amfiteatr, więc tłumnie przystąpią do ''Festiwalu w Opolu w Kielcach". Zrezygnowali wspierając swoich kolegów, zrezygnowali by nie być oskarżonym przez swoich widzów o oportunizm, zrezygnowali bo polityka jak nigdy wcześniej weszła na scenę i choćby wygwizdywana, stała na niej z uśmiechem na ustach" - argumentuje Golonka w emocjonalnym wpisie.
Prosi także miejskich radnych o wsparcie i zadanie prezydentowi jednego pytania: "kto wystąpi?". Swój wpis kończy cytatem z "Zemsty" Aleksandra Fredry: "nie podnośmy z ziemi co Milczkowi z nosa spadło".
...
Celebryci niezrozumieli o co chodzi i zrobili awanture o przywrocenie Kayah ktora nie chce wystapic a ktorej nikt nie zabrania. Tym razem sytuacja jest juz kabaretem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:18, 24 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
ze?" Poszło o Opole
- No po co się pan drze, jest pan w Sejmie Rzeczpospolitej Polskiej - mówił do jednego z posłów minister kultury Piotr Gliński. Burzę w Sejmie wywołały pytania o festiwal w Opolu.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP/EPA)
Poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński zgłosił w środę wniosek o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów, tak aby minister kultury Piotr Gliński mógł wyjaśnić, "dlaczego prezes TVP Jacek Kurski i całe zaplecze PiS-owskie dąży do anihilacji festiwalu w Opolu".
Jak mówił, 54-letnia tradycja festiwalu opolskiego, potrafiła przetrwać wszystkie rządy i różne konstelacje polityczne. - Cóż takiego zawinili państwu polscy artyści sceniczni, że wygenerowaliście nową kategorię - artystów wyklętych? - pytał poseł Nowoczesnej.
Jak podkreślił, nie wyobraża sobie miasta Opola bez Festiwalu Piosenki Polskiej, a - jego zdaniem - PiS otworzył nowy front konfliktu z polską widownią, środowiskiem artystycznym i fanami festiwalu. - Ile tej propagandy może być w mediach? Nie wystarczą wam "Wiadomości", chcecie pisać teksty piosenek? - pytał Zembaczyński.
Gliński zwala winę na prezydenta Opola
Na pytanie posła Nowoczesnej zdecydowanie odpowiedział minister kultury Piotr Gliński.
- Panie pośle, wie pan doskonale, że problem z festiwalem opolskim został spowodowany decyzją prezydenta miasta - odparł. Posłowie opozycji zaczęli krzyczeć w oburzeniu. - Myślę, że państwo pomylili miejsca. - Jeżeli pan chce posłuchać odpowiedzi, to proszę posłuchać odpowiedzi - dodał.
Powtórzył, że to wina prezydenta Opola, który "nie wpuścił najpierw ekip produkcyjnych Telewizji Polskiej na teren amfiteatru, a następnie zerwał porozumienie z Telewizją Polską". - Festiwal był w sposób taki jak zawsze od 54 lat przygotowywany przez TVP, program był przygotowywany, także artyści deklarowali udział - oskarżał z mównicy sejmowej.
Z sali dalej padał okrzyki. - No po co się pan drze, jest pan w Sejmie Rzeczpospolitej Polskiej - odpowiedział jednemu z posłów.
Według wicepremiera komuś zależało na tym, by zrobić z tego kolejny front walki politycznej, awantury w Polsce i "wciągnąć w to rzeczywistość, która z polityką nie ma nic wspólnego, polską piosenkę, polskich artystów, środowiska, które w politykę się nie angażują". "Jest to zupełnie niepotrzebne. Opinia publiczna widzi, obserwuje i wie, kto jest za to odpowiedzialny" - podkreślił minister. Apelował o uspokojenie emocji i "nierobienie czegoś, co jest przez społeczeństwo polskie źle przyjmowane".
Odpowiedź ministra kultury spotkała się z wielkim aplauzem ze strony posłów PiS. Potem znów któryś z posłów krzykną. Gliński wzruszył rękami.
- Faktycznie trudno jest rozmawiać, prowadzić normalną rozmowę. Komuś zależało na tym, żeby otworzyć kolejny front awantury w Polsce i wciągnąć w to rzeczywistość, która nie ma z polityką nic wspólnego nie ma - polską piosenkę, polskich artystów, środowiska, które w politykę się nie angażują. To jest zupełnie nie potrzebne. Opinia publiczna widzi, kto jest za to odpowiedzialny - mówił Gliński.
Z sali padło: "Jacek Kurski". Gliński nie zareagował. Odpowiedział jedynie: "Proszę państwa o uspokojenie emocji i nie robienie czegoś, co jest przez społeczeństwo źle przyjmowane. Po co prowokujecie i otwieracie nowy front walki politycznej - stwierdził.
Znów krzyczano: "Kurski to zrobił!". Fakty są takie, jak powiedziałem - prezydent Opola zerwał porozumienie Z TVP - ocenił krótko i zszedł z mówinicy.
Festiwalu w Opolu nie będzie
W poniedziałek władze Opola poinformowały, że wypowiadają TVP umowę na organizację 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Powodem - jak podano - jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. W ostatnich dniach z udziału w imprezie zrezygnowało wielu czołowych artystów, w tym Maryla Rodowicz, która miała wystąpić tam z jubileuszowym koncertem.
W reakcji na decyzję władz Opola, prezes TVP Jacek Kurski zapowiedział, że 54. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej odbędzie się w innym mieście, a telewizja wystąpi z pozwem o wielomilionowe odszkodowanie od Opola.
Źródło: PAP, WP Wiadomości
...
Petruskowie chca zaistniec. Tym razem trudno miec pretrnsje do PiSu ze celebryci ofmowili wystepu a prezydent wypowiedzial. W tej sytuacji moga tylko przeniesc do innego miasta i znalezc innych celebrytow co tez i robia...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:42, 25 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
óż w plecy". Mieszkańcy Opola o odwołaniu Festiwalu
Odwołanie Festiwalu Piosenki wywołało... festiwal emocji wśród artystów i politycznych komentatorów. A jak na sprawę patrzą mieszkańcy miasta? O swoich odczuciach opowiedzieli Wirtualnej Polsce.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
KFPP Opole 2013 (ONS.pl)
W poniedziałek prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski, zdecydował odwołać Festiwal Piosenki Polskiej. To wynik rezygnacji najważniejszych artystów z udziału w wydarzeniu. I, tym samym, nie wywiązania się przez TVP z umowy zawartej z miastem.
Pod postami na Facebooku związanymi ze sprawą mieszkańcy piszą, że brak festiwalu to "wstyd", że jak Wiśniewski czegoś potrzebował od PiS "to było cacy, a teraz wbił im noż w plecy". Albo, że właściciele lokali i sklepów nie wybaczą prezydentowi milionowych strat. Wiele wpisów kipi od złości, pojawiają się nawet wyzwiska. Ludzie broniący decyzji pytają z kolei: "A kto miał wystąpić - Pietrzak i spółka?" lub stwierdzają, że w formie zaproponowanej przez Jacka Kurskiego byłby to "festiwal żalu, pretensji i obciachu".
Autografy pod Amfiteatrem
W bezpośrednich rozmowach mieszkańcy wypowiadają się w bardziej stonowany sposób. Niektórzy mówią o żalu za stratą imprezy, która stała się symbolem miasta. - Jak byłam mała to często chodziłam na koncerty z rodzicami. Kiedy podrosłam zbierałam autografy pod amfiteatrem. Co roku, na te kilka dni, miasto odżywało i dostawało cudownej energii - opowiada Malwina. I dodaje: - A to co się teraz dzieje jest zwyczajnie przykre.
Adrianowi też szkoda tego wydarzenia, ale rozumie, że festiwal musiał zostać odwołany skoro tylu muzyków zrezygnowało. - Nikt nie jest w stanie w tak krótkim czasie zorganizować tak dużego przedsięwzięcia - zauważa, a takie właśnie zadanie, zrobienia wszystkiego właściwie od początku, legło na barkach Wiśniewskiego. Chyba, że przyjąłby program zaproponowany przez Kurskiego, ale na to włodarz miasta nie chciał przystać.
Jak się jednak okazuje nie wszyscy mieszkańcy mają do opolskiego festiwalu emocjonalny stosunek. - Szczerze? Mam to gdzieś. Mamy mnóstwo innych fajnych koncertów i festiwali, ten jest słaby już od dłuższego czasu - wyjaśnia Kamila. Mówi też: - Bardziej opłakiwałabym Piastonalia, czyli kilkudniową imprezą studencką z dobrymi wykonawcami, nocnymi potańcówkami i grillem.
Odczuję to mocno
Reakcje mieszkańców, którzy nie czerpią korzyści finansowych z Festiwalu to jedno. Inną sprawą jest, że coroczne zyski z imprezy nie spłyną do właścicieli okolicznych sklepów, restauracji czy hoteli. Pracownik restauracji Radiowa, gdzie od wielu lat organizowane było after party dla gwiazd festiwalu nie chce powiedzieć z jakimi dokładnie zarobkami wiązało się przedsięwzięcie. Na pewno wysokimi.
Czy uda się odbrobić stratę jeśli festiwal zostałby zorganizowany w innym terminie? - Wątpię. Raczej nikt nie zorganizuje bankietu w takiej formule jak robiła to TVP - mówi nam. Innymi słowy właściciele restauracji nie mają co liczyć na wpływy, do których się przywyczaili.
Do sprawy luźniej podchodzi właściciel sklepu "U Ewy" położonego przy samym amfiteatrze. - Odczuję to mocno, ale też nie na tyle by wpaść w rozpacz z tego powodu. Nie będzie w tym terminie to będzie w innym. Jestem spokojny - zapewnia. Z kolei mieszkaniec miasta Adrian zauważa: - Jeśli takie restauracje czy hotele liczą tylko na duży zysk podczas festiwalu, żeby móc później odpocząć to współczuję organizacji. W Polsce mamy bardzo dużo miast, w których nie ma festiwalu, a mimo to firmy utrzymują pozycję na rynku.
TVP nas przeprosiło
Brak festiwalu odczują też opolscy muzycy, którzy go współtworzą. Należy do nich zespół Soul City - jego piosenkarze śpiewali w chórkach w czasie festiwalu. W tym roku mieli towarzyszyć Maryli Rodowicz. Manager zespołu, a przy tym jeden z wokalistów, Michał Bober mówi nam: - Myślę, że tak jak większość ludzi, żałujemy, że wydarzenie się nie odbędzie. Na pewno ta sytuacja nie jest dla nas łatwa. Ludzie odpowiedzialni za produkcję w TVP dzwonili do nas z przeprosinami za tę sytuację - komentuje. I podkreśla: - Mamy nadzieję, że zgodnie z zapowiedziami prezydenta miasta festiwal zostanie przeniesiony na jesień i odbędzie w normalnym wymiarze
..
Tez nerwy puscily... Pozostaje Opole Lubelskie bo Kielce to jednak odlot.
[link widoczny dla zalogowanych]
Lub zrobic festiwal w polu. Chaty, zyto, pszenica. Ludzie przyjada wybalusza o czy i ...
O POLE!!!
I bedzie sie zgadzalo!
Juz robie kabereton widze z marszu! Taki jestem miasto do Herosow identycznie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:06, 26 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
cek kurski
+4
Filip Skowronek
,10 min. temu
Oficjalnie: Festiwal w Opolu odbędzie się w Kielcach
To już koniec zamieszania wokół Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. W tym roku TVP zorganizuje swoją imprezę w Kielcach.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP)
Koncert Polskiej Piosenki - taką nazwę nosi nowa impreza, która zastąpi Festiwal w Opolu. To pokłosie afery związanej z rezygnacją kolejnych artystów z występu w opolskim amfiteatrze i późniejszym wypowiedzeniem przez władze miasta umowy z TVP. O zorganizowaniu imprezy poinformował PAP wiceprezydent Kielc Andrzej Sygut. To w tym mieście, w amifteatrze na Kadzielni, 10 czerwca odbędzie się koncert.
Sygut zapewnia, że Kielce nie mają zamiaru konkurować z opolem. "To festiwal, a nie koncert" - podkreśla. Afera wokół opolskiego festiwalu zaczęła się, gdy okazało się, że Kayah miała znaleźć się na czarnej liście niechcianych wykonawców. Plotkę o powstaniu takiej listy próbowała dementować Maryla Rodowicz, która miała świętować podczas festiwalu 50-lecie pracy twórczej. Ostatecznie sama zrezygnowała z udziału, a władze Opola wypowiedziały TVP umowę. Miał w niej zostać zagwarantowany udział wielu artystów, którzy wycofali się z imprezy - w tym Rodowicz.
..
A Kayah oswiadczyla ze to ona rezygnuje w protescie nie Kurski ja usuwa...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:47, 26 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
polski festiwal w Kielcach? Prezydent Opola komentuje
Prezydent Opola złośliwie skomentował decyzję TVP o zorganizowaniu Koncertu Polskiej Piosenki w Kielcach. Według niego, TVP przypomina "Titanica" pędzącego na spotkanie z górą lodową.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
Daniel Wysocki/ONS (ONS.pl)
TVP ogłosiła, że razem z samorządem Kielc zorganizuje "Koncert Polskiej Piosenki". Impreza ma się odbyć 10 czerwca w amfiteatrze na Kadzielni. Telewizja podkreśla, że nie będzie to "festiwal, a koncert". - Rozmowy między miastem Kielce a TVP, poza jednym punktem. zostały zakończone – powiedział wiceprezydent Kielc Andrzej Sygut.
- Zamiast trzech dni, jeden dzień koncertu. Zamiast uznanych i lubianych postaci na spotkanie z którymi przyjeżdżali ludzie z całej Polski, bliżej nieokreślona lista nieznanych jeszcze artystów. To kolejny dowód na to, że ze swoim pomysłem na przeniesienie Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej z Opola do Kielc coraz bardziej przypomina "Titanica", który pędzi na spotkanie z górą lodową - powiedział prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
Festiwal w Opolu jesienią
Prezydent Opola zapewnił, że otrzymuje z całego kraju wyrazy poparcia dla decyzji o samodzielnej organizacji 54 edycji festiwalu w Opolu bez udziału TVP. - Muzyka i amfiteatr w Opolu muszą być ponad polityką. To marka nierozerwalnie związana z Opolem i jego mieszkańcami. Jestem przekonany, że przy pomocy świata artystycznego i ludzi, którym zależy na tym by muzyka łączyła, a nie dzieliła Polaków, jesienią będziemy mogli uczestniczyć we wspaniałym święcie polskiej piosenki. Oczywiście w Opolu – zaznacza prezydent Arkadiusz Wiśniewski.
W czwartek radni sejmiku województwa opolskiego przyjęli rezolucję, w której apelują do wszystkich samorządów w kraju, by te nie przyjmowały propozycji TVP na zorganizowanie festiwal piosenki polskiej.
Arkadiusz Wiśniewski wypowiada umowę TVP
W poniedziałek prezydent Opola zakazał wstępu na teren Amfiteatru Opolskiego ekipom technicznym TVP, które miały przygotować scenę pod potrzeby 54 KFPP i wypowiedział TVP umowęo współorganizacji trzydniowego festiwalu, który miał się rozpocząć 9 czerwca.
Powodem miała być seria rezygnacji artystów z udziału w festiwalu. Wśród nich była Maryla Rodowicz oraz Andrzej Piaseczny, którzy na scenie w Opolu mieli obchodzić jubileusze swojej pracy artystycznej. Według prezydenta Opola, bez zapowiadanych wcześniej gwiazd muzyki, TVP nie gwarantowała odpowiedniego poziomu imprezy.
...
Bredzi. Niby jaka tu byla ,,polityka"? Celebryci uslyszeli plotke i zrezygnowali...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:08, 27 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
VP zmienia zdanie. Nie będzie Koncertu Muzyki Polskiej Piosenki w Kielcach
Telewizja Polska wycofała się ze swojego wcześniejszego pomysłu.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(Agencja Gazeta, Fot: Wojciech Surdziel)
Po tym, jak władze Opola wypowiedziały umowę organizacji festiwalu, prezydent miasta zapowiadał, że impreza mimo wszystko właśnie się tam odbędzie, Jacek Kurski natomiast - że przeniesie imprezę gdzie indziej. W zaistniałej sytuacji we czwartek radni sejmiku opolskiego zaapelowali do samorządowców z innych części Polski o nieprzejmowanie organizacji festiwalu.
Jak się okazuje, TVP postanowiło postawić na swoim i zorganizować festiwal polskiej piosenki gdzie indziej i pod inną nazwą. Jak poinformowało w piątek (26 maja) Radio Zet, organizacji podjęły się Kielce. Za stronę artystyczną festiwalu w całości odpowiadać miała Telewizja Polska - bez ingerencji władz Kielc. Koncert odbywałby się w amfiteatrze Kadzielnia. Umowa miała zostać podpisana w ciągu kilku dni, gdy z urlopu wróci prezydent miasta.
I gdy już wszyscy odetchnęli z ulgą, członek zarządu Telewizji Polskiej Maciej Stanecki w piątek po południu poinformował serwis wirtualnemedia.pl, że... imprezy nie będzie.
- Nie będzie koncertów TVP w Kielcach w dniach 9-11 czerwca - powiedział w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl.
Telewizja Polska postanowiła zrezygnować z organizacji koncertu w tym terminie w jakimkolwiek innym mieście. Powód? Brak czasu. Okazało się, że wielu artystów, którzy mieliby wystąpić podczas Koncertu Muzyki Polskiej Piosenki w Kielcach, ma albo już zajęte terminy, albo zaplanowane urlopy. Są również i tacy, którzy, ze względu na ostatnie kontrowersje, nie chcą mieć w tym roku nic wspólnego z aferą wokół opolsko-kieleckiego festiwalu. Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl, TVP wciąż ma jednak nadzieję, że impreza dojdzie do skutku, ale jesienią. Władze telewizji wierzą, że do tego czasu wszyscy zapomną o tym głośnym muzyczno-politycznym skandalu.
..
A po czasie to juz bedzie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:43, 28 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Wildstein uderza w TVP Info!"Natrętna propaganda przeistacza się w autoparodię"
2Zobacz zdjęcia
Wildstein uderza w TVP. Co na to jego syn? Maciej Szpakowski / newspix.pl
#Bronisław Wildstein
#tvp
#propaganda TVP
#Wildstein ostro o TVP
Następne artykuły:
Wildstein uderza w TVP Info!"Natrętna propaganda przeistacza się w autoparodię"
Bronisław Wildstein już w TVP!
Bronisław Wildstein będzie pracował z synem?
Słuchacze Trójki są wściekli, bo czytają im biografię Wildsteina
Wildstein ostro: to partyjniactwo. A jego syn dostał właśnie fuchę!
REKLAMA
PODZIEL SIĘ
PODZIEL SIĘ
Bronisław Wildstein, dziennikarz i gospodarz własnego programu w TVP, ostro skrytykował sposób przedstawienia świata w... TVP! W swoim felietonie dla portalu wPolityce.pl, Wildstein negatywnie ocenił działania TVP Info. A to stacja, w której pracuje jego syn – Dawid! Wildstein-senior wprost napisał, że to, co zobaczył w TVP Info przypomniało mu czasy PRL-owskiej, gierkowskiej propagandy.
„Polacy cieszą się, raduje się zaproszony do studia ekspert. Polska rośnie w siłę a ludzie żyją dostatniej. Nie, to gierkowski slogan, który nie pada z ekranu TVP Info, ale wszystko inne to streszczenie serwisu informacyjnego tej stacji z godz. 10.00, 22.05. 2017 roku. Starszy widz szczypie się, bo czuje się jakby wehikuł czasu przeniósł go 40 lat wstecz i oglądał TVP Szczepańskiego" – napisał mocno Wildstein. Zareagował w ten sposób na materiał TVP Info, dotyczący jednego z rządowych programów, mających na celu poprawę warunków życia społeczeństwa. Konkretniej rzecz biorąc – ruszającego powoli programu „Mieszkanie+".
REKLAMA
REKLAMA
„Wznoszą się nowe domy w Białej Podlaskiej. Tak, to efekt programu rządowego mieszkanie plus. Budowlańcy przecierają spocone pod kaskami czoła, ale ich twarze goreją optymizmem, tak, zdążą na czas, wykonają plan, nie, przepraszam, dotrzymają terminu, mówią. I tak będzie w całej Polsce, bo dzięki polityce rządu krzywa wzrostu pnie się do góry wyżej niż ktokolwiek mógłby oczekiwać. A to dodatkowo wzrost zrównoważony, jak podsumowuje wicepremier Mateusz Morawiecki" – komentował szyderczo Wildstein.
Wildstein przypomniał także dwa ostatnie głośne zwolnienia dziennikarzy z mediów publicznych: odwołanie szefa TVP Info, Piotra Lichoty, oraz zwolnienie z Polskiego Radia Filipa Memchesa (za wywiad z prof. Janem Hartmanem).
„Rolą mediów, zwłaszcza sekcji informacyjnej jest relacjonowanie, a natrętna propaganda przeistacza się w autoparodię" – napisał w podsumowaniu Wildstein.
Doprawdy, krytyka działań Telewizji Publicznej z ust jednego z jej najważniejszych dziennikarzy ma swoją wagę. Publikując ją Wildstein-senior skrytykował tym samym Wildsteina-juniora, który od marca jest szefem publicystki w TVP Info.
fakt
...
Wlasnie! Ciekawilo mnie co tak Wildstein nie lubi w PRL? Bo oczywiscie mnie brzydzi ohyda tego systemu we wszystkim. Ale Wildstein niby to brzydzi sie komuna a popiera fanatycznie partie kompletnie komunistyczna. Czyli co bylo zlego w prooagandzie PRL? To ze klamali? Czy tylko to ze klamali NIE TAK JAK TRZEBA? Bo to jedyny logiczny wniosek z dzialan Wildsteina. PiS klamie jak trzeba i juz jest w porzo. Oczywisty absurd bo wtedy tez i ubecja byla zla bo tepila nie tych co trzeba. Gdyby zabrala sie za PO to juz w porzadku.
Tutaj jednak widze ze Wildstein cos skojarzyl i przestalo mu pasowac. Ciekawe ze ja duzo duzo krocej zyjacy w PRL od razu kojarze PiS z komuna a Wildstein dopiero teraz. To chyba z tego ze nie jestem sowiecki a Wildstein tak. Traktuje on sowieckosc jako norme bo tak sie wychowal i go nie razi. Mysli ze to normalne. Dopiero jak tej sowieckosci jest bardzo duzo zaczyna go razic. Niestety jak widac wychowani w PRL sa bardzo sowieccy i nie maja nawet swiadomosci tego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:07, 29 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Kultura
Wiceprezydent Kielc: 10 czerwca nie będzie koncertu TVP
Wiceprezydent Kielc: 10 czerwca nie będzie koncertu TVP
Dzisiaj, 29 maja (15:45)
10 czerwca nie odbędzie się w Kielcach "Koncert Polskiej Piosenki", które miasto planowało zorganizować z TVP - poinformował wiceprezydent Kielc Andrzej Sygut.
Amfiteatr Kadzielnia w Kielcach
/ Piotr Polak /PAP
Andrzej Sygut: To jest pewna wiadomość
W piątek Sygut informował, że samorząd Kielc wspólnie z TVP zorganizuje 10 czerwca w amfiteatrze na Kadzielni "Koncert Polskiej Piosenki". Podkreślał wówczas, że nie będzie to "festiwal, a koncert".
W poniedziałek wiceprezydent Kielc poinformował, że do koncertu w zapowiadanym wcześniej terminie nie dojdzie. To jest pewna wiadomość - podkreślił w rozmowie z PAP Sygut. Wiceprezydent dodał też, że we wtorek w Kielcach ma się odbyć konferencja prasowa w tej sprawie, z udziałem "obu partnerów".
Sygut poinformował, że zgodnie z pierwotnymi planami w drugi weekend czerwca na Kadzielni odbędzie się kabareton.
Organizacja koncertu w Kielcach miała być skutkiem wypowiedzenia przed tygodniem przez władze Opola umowy TVP o współorganizacji 54. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki. Impreza miała się rozpocząć 9 czerwca. W odpowiedzi na decyzję miasta władze TVP zapowiedziały organizację festiwalu w innym miejscu. Wśród najbardziej prawdopodobnych lokalizacji wymieniane były Kielce - w lokalnych mediach pojawiały się od kilku dni nieoficjalne informacje, że miasto prowadzi rozmowy z TVP w tej sprawie.
Na wypadek ewentualnej organizacji imprezy muzycznej miasto poinformowało w ubiegłym tygodniu organizatorów innych imprez, które planowano na weekend 9-11 czerwca na Kadzielni, o możliwości zmiany ich terminu lub lokalizacji.
W piątek wiceprezydent Kielc informował, że "rozmowy między miastem Kielce a TVP, poza jednym punktem, zostały zakończone". Miasto miało zapewnić logistykę koncertu, a telewizja miała odpowiadać za część artystyczną przedsięwzięcia.
Sygut podkreślał też wówczas, że stolica regionu świętokrzyskiego nie zamierza konkurować z Opolem. W ocenie Syguta to, co się "stało w Opolu i wokół tego, świadczy o jednej rzeczy - festiwal w Opolu przeszedł do historii".
"W W tej chwili około 10 miast konkuruje o miejsce po Opolu"
To, co powstanie w tej chwili, nawet w Opolu, będzie zupełnie czymś innym, bo zostanie stworzone w zupełnie innych warunkach. Opole było jedno, telewizja była jedna. W tej chwili mamy trzy wielkie koncerny medialne i około 10 miast konkuruje o miejsce po Opolu. Tutaj nikt nikogo nie okradł, nikt nikomu nic nie ukradł. Prezydent Opola 'położył na stole' Telewizję Polską i próżnię po festiwalu. I dlatego tyle miast o to walczy - zaznaczył wcześniej Sygut.
Wiceprezydent Kielc zapowiedział też, że Kielce mają ambicję zostać "miastem koncertowym". Planujemy od wiosny do jesieni cykl koncertów. W sierpniu będzie następny, organizowany przez marszałka województwa świętokrzyskiego i Telewizję Polsat. Czyli od jednej, przechodzimy do ciągu wielu imprez - opisywał w piątek Sygut.
Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski komentując w piątek sprawę dla PAP ocenił, że "ze swoim pomysłem na organizację koncertu w Kielcach zamiast festiwalu w Opolu TVP przypomina 'Titanica', który pędzi na spotkanie z górą lodową". Zaznaczył też, że typu impreza nie jest w stanie zastąpić trzydniowego spotkania z muzyką polską, która ma już ponad pół wieku tradycji.
W ubiegły poniedziałek władze Opola poinformowały, że wypowiadają TVP umowę na organizację 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Powodem - jak podano - jest niewywiązywanie się Telewizji Polskiej z zapisów umowy. W ostatnich dniach z udziału w imprezie zrezygnowało wielu czołowych artystów, w tym Maryla Rodowicz i Andrzej Piaseczny - którzy podczas tegorocznego festiwalu mieli obchodzić rocznice swojej działalności artystycznej.
W reakcji na decyzję władz Opola TVP poinformowała, że pomimo rozwiązaniu umowy na organizację festiwalu odbędzie się on w zbliżonym terminie. Prezes TVP Jacek Kurski zapowiedział, że 54. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej odbędzie się w innym mieście, a telewizja wystąpi z pozwem o wielomilionowe odszkodowanie od Opola.
Na wtorkowej konferencji prasowej prezydent Opola zapowiedział, że miasto jest gotowe do samodzielnej organizacji KFPP jesienią tego roku i jest przekonany, że może zapewnić festiwalowi wysoki poziom artystyczny przy współpracy z innymi, niż TVP mediami.
W czwartek radni sejmiku województwa opolskiego przyjęli podczas sesji rezolucję, w której apelują do samorządowców w innych częściach kraju, by nie przejmowali organizacji festiwalu piosenki polskiej. Zdaniem autorów rezolucji, rolą samorządu jest zabieranie głosu w każdej sytuacji, kiedy dzieje się krzywda regionowi i jego mieszkańcom. Z kolei radni opozycji w opolskiej radzie miasta chcą specjalnej sesji poświęconej zamieszaniu wokół organizacji 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej.
...
To moze konkurs?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:52, 30 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Kultura
Będzie seria koncertów w Kielcach. Kurski: To nie budowanie kontry do Opola
Będzie seria koncertów w Kielcach. Kurski: To nie budowanie kontry do Opola
18 minut temu
„Doszliśmy z prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskim do porozumienia co do ramowej, regularnej współpracy w organizacji ważnego, muzycznego corocznego wydarzenia. Serii koncertów, które jeśli się powiodą (…) jeśli uzyskają pewną rutynę i powtarzalność, z czasem powinny stać się festiwalem polskiej piosenki” – powiedział na konferencji prasowej w kieleckim amfiteatrze „Kadzielnia” prezes TVP Jacek Kurski. Jak dodał, nie chodzi „o budowanie kontry” do festiwalu w Opolu.
Prezes TVP Jacek Kurski
/PAP/Piotr Polak /PAP
Jak zaznaczył Kurski, kielecka impreza będzie uzupełniała ofertę festiwalu opolskiego. Ma prezentować gatunki muzyczne, które nie są obecne w głównym nurcie.
Według planów pierwsze koncerty z tego cyklu będą się mogły odbyć w 2018 roku. Kurski nawiązując do wypowiedzenia przez władze Opola TVP organizacji 54. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki powiedział, że ma nadzieję "że cały czas jakiś rodzaj dialogu jest możliwy".
W ubiegły poniedziałek władze Opola wypowiedziały TVP umowę o współorganizacji 54. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki. Impreza miała się rozpocząć 9 czerwca.
Jako powód wypowiedzenia umowy prezydent Opola podał serię rezygnacji artystów z udziału w imprezie, co zdaniem władz miasta skutkowało brakiem możliwości wywiązania się TVP z umowy, jaką spółka zawarła z Opolem - posiadaczem znaku towarowego KFPP Opole.
W odpowiedzi na decyzję miasta władze TVP zapowiedziały organizację festiwalu w innym miejscu. Wśród najbardziej prawdopodobnych lokalizacji wymieniane były Kielce. Miasto Opole i TVP zapowiadają, że będą dochodzić nawzajem wielomilionowych odszkodowań.
...
Znaczy za rok...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:31, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Kultura
Prezydent Opola: Powstanie Akademia Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej
Prezydent Opola: Powstanie Akademia Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej
Wczoraj, 30 maja (21:27)
W najbliższych dniach powstanie Akademia Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej - zapowiedział prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. Jak wyjaśnił, jej rolą ma być “dbanie o jakość oraz tradycję Festiwalu i polskiej piosenki, a także swobodę wyboru artystów”.
Amfiteatr w Opolu
/PAP/Krzysztof Świderski /PAP
“Razem z członkami Akademii oraz Narodowym Centrum Polskiej Piosenki zaprosimy Państwa jesienią do opolskiego Amfiteatru na 54. KFPP! " - napisał na swoim facebookowym profilu prezydent Opola. Kwestią otwartą jest wybór partnera medialnego przedsięwzięcia. "Jestem jednak spokojny, że jesienią wspólnie obejrzymy Festiwal w Opolu na najwyższym poziomie!" - stwierdził Wiśniewski.
Według biura prasowego miasta Opole wpis jest odpowiedzią na informację o organizacji przez TVP koncertów polskiej piosenki w Kielcach. We wtorek prezes TVP Jacek Kurski zapowiedział organizację cyklu koncertów w kieleckim amfiteatrze, które mogą się w przyszłości przerodzić w festiwal.
Doszliśmy z prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskim do porozumienia co do ramowej, regularnej współpracy w organizowaniu ważnego, muzycznego corocznego wydarzenia. Serii koncertów, które jeśli się powiodą - a jestem przekonany, że się powiodą - jeśli uzyskają pewną rutynę i powtarzalność, z czasem powinny stać się festiwalem polskiej piosenki - powiedział na konferencji prasowej w amfiteatrze "Kadzielnia" Kurski. Dodał, że nie chodzi "o budowanie kontry" do festiwalu w Opolu, czy o to żeby "przenosić Opole do Kielc".
W ubiegły poniedziałek prezydent Opola wypowiedział TVP umowę o współorganizacji KFPP Opole. Jak wyjaśniał, powodem była seria rezygnacji artystów z udziału w imprezie organizowanej przez TVP, co zdaniem władz miasta uniemożliwiało wywiązanie się TVP z zapisów umowy, jaką zawarła z miastem i obniżała poziom artystyczny KFPP.
...
Wladze Opola przesadzily nie mowiac o celebrytach ale istotnie kaczyzm dziala na nerwy... Toksyczni ludzie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:07, 09 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Afera podsłuchowa
TVP Info publikuje nowe nagrania z podsłuchów w warszawskiej restauracji
TVP Info publikuje nowe nagrania z podsłuchów w warszawskiej restauracji
Dzisiaj, 9 czerwca (13:1
TVP Info opublikowało nowe nagrania z podsłuchów w restauracji "Sowa & Przyjaciele". W spotkaniu - jak podała telewizja - mieli uczestniczyć m.in. b. rzecznik rządu Paweł Graś, b. minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński, b. szef BOR gen. Marian Janicki i ks. Kazimierz Sowa.
REKLAMA
TVP Info publikuje nowe nagrania z podsłuchów w warszawskiej restauracji
/Jakub Kamiński /PAP
Z krótkiego nagrania wynika, że rozmowa miała dotyczyć m.in. obsadzania stanowisk w spółce energetycznej Tauron.
O restauracji "Sowa & Przyjaciele" stało się głośno w związku ze sprawą nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę, szefa CBA Pawła Wojtunika. W sumie, podczas 66 nielegalnie nagranych spotkań, utrwalono rozmowy ponad stu osób; prokuraturze udało się ustalić tożsamość 97.
Ujawnione w mediach nagrania wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska. We wrześniu 2015 r. do sądu trafił akt oskarżenia ws. trzech osób: biznesmena Marka F. dwóch kelnerów Konrad Lassoty i Łukasza N oraz współpracownika F. Krzysztofa R.
W grudniu F. został skazany nieprawomocnie na 2,5 roku więzienia bez zawieszenia, kelner Konrad L. i Krzysztof R. na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny. Sąd odstąpił od ukarania drugiego z kelnerów, który pomagał śledczym. N. zeznawał, że to Marek F. za pieniądze zlecał nagrywanie rozmów.
...
Odgrzewane kotlety. Mam nadzieje ze kara juz blisko za zrobienie z tvp cuchnacej pisoskiej kloaki nieznanej od czasu Urbana.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:53, 13 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Śledczy zajmujący się tzw. aferą taśmową nie znali nagrań z Grasiem, Karpińskim i księdzem Sową
52 minuty temu
Nagrania rozmów podsłuchanych w restauracji "Sowa i Przyjaciele" ujawnione w zeszłym tygodniu przez media publiczne, nie są znane prokuratorom, którzy prowadzili postępowanie w tak zwanej aferze taśmowej - ustalili reporterzy śledczy RMF FM. Chodzi o nagranie z prywatnej imprezy, w której uczestniczyli między innymi Paweł Graś, Włodzimierz Karpiński i ksiądz Kazimierz Sowa.
Restauracja "Sowa i Przyjaciele"
/Marcin Obara /PAP
Prokuratura potwierdza, że ujawniony materiał nie był przedmiotem zakończonego śledztwa, w którym sąd skazał Marka Falentę na 2,5 roku więzienia, a nagrywających kelnerów na kary w zawieszeniu.
Nie znaliśmy tego materiału - usłyszeliśmy w prokuraturze. Do tej pory nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi, czy śledczy w jakikolwiek sposób zajmą się nowymi materiałami. Na razie nie ma żadnej reakcji na ujawnienie nagrań pochodzących z przestępstwa. Trzeba jednak pamiętać, że nagrywanie i publikowanie podsłuchanych rozmów ścigane jest na wniosek pokrzywdzonych. A w tej sprawie decyzji na razie nie ma.
To, że światło dzienne ujrzały nieznane do tej pory taśmy może oznaczać, że nie wszyscy zamieszani w proceder zostali wykryci i skazani. Co więcej - jak mówią rozmówcy RMF FM ze służb - może to świadczyć o tym, że istnieją osoby dysponujące całym katalogiem nieznanych nagrań, które mogą być z różnych powodów ujawniane i wykorzystywane. To pokazuje także, że śledczy nie mają wiedzy o tym, kto jeszcze mógł zostać nielegalnie nagrany i z własnej inicjatywy nie śpieszą się, by się o tym dowiedzieć.
TVP Info publikuje nowe nagrania z podsłuchów w warszawskiej restauracji
Zobacz również:
TVP Info publikuje nowe nagrania z podsłuchów w warszawskiej restauracji
9 czerwca TVP Info opublikowało nagrania z podsłuchów w restauracji "Sowa & Przyjaciele". W spotkaniu - jak podała telewizja - mieli uczestniczyć m.in. b. rzecznik rządu Paweł Graś, b. minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński, b. szef BOR gen. Marian Janicki i ks. Kazimierz Sowa. Z krótkiego nagrania wynika, że rozmowa miała dotyczyć m.in. obsadzania stanowisk w spółce energetycznej Tauron.
O restauracji "Sowa & Przyjaciele" stało się głośno w związku ze sprawą nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę, szefa CBA Pawła Wojtunika. W sumie, podczas 66 nielegalnie nagranych spotkań, utrwalono rozmowy ponad stu osób; prokuraturze udało się ustalić tożsamość 97.
Ujawnione w mediach nagrania wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska. We wrześniu 2015 r. do sądu trafił akt oskarżenia ws. trzech osób: biznesmena Marka Falentę, dwóch kelnerów Konrad Lassoty i Łukasza N oraz współpracownika F. Krzysztofa R.
W grudniu Marek Falenta został skazany nieprawomocnie na 2,5 roku więzienia bez zawieszenia, kelner Konrad L. i Krzysztof R. na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny. Sąd odstąpił od ukarania drugiego z kelnerów, który pomagał śledczym. N. zeznawał, że to Marek Falenta za pieniądze zlecał nagrywanie rozmów.
(ug)
Marek Balawajder
, Krzysztof Zasada
...
Bo paru sobie pogadalo to tym ma sie zajac prokuratura? Kaczyzm juz jie z czego pompowac niewawisci. Jak to byly najwieksze ,,afery" to rzad Tuska swiecil ucziwoscia na tle Swiata... Kaczystowskie tępaki...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:41, 19 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
A tu mamy zarejestrowane przestepstwo. To nie jest kryptoreklama tylko OTWARTA REKLAMA! NA CHAMA! Reklama prywatnego burdeliku Karnowskich. Dzialanie na szkode TVP bo przeciez konkurencja...
Prokurator jest tu oczywisty. Trzeba rejestrowac te przestepstwa bo jak PiS upadnie to sie ich powsadza. Czego glupek Tusk nie zrobil w 2007 i mamy ,,efekt". Kompletnie skorumpowane panstwo.
A Karnowscy to takie łajno ze sie chce jak najszybciej pociagnac za spluczke aby poszlo do szamba. Normalny czlowiek to by sie po prostu wstydzil tak publicznego syfu...
Ta szmata Szydlo tez w tym uczestniczy jak widzicie! Ohyda! Ale dno moralne. Takie brudne biznesiki na wladzy robia... Tfu!
W ogole PiSowcom reki nie podaje zeby sie nie pobrudzic. Niedotykalni! U Hindusow to ohydne bo skazuja niewinnych urodzonych w zlej kascie. Natomiast ja to traktuje w kategoriach moralnych i wtedy to ma sens. Jezus tam Heroda ignorowal. Zero kontaktu! TAK ZBAWICIEL BYNAJMNIEJ NIE RZUCAL SIE NA SZYJE NAJGORSZYM SMIECIOM MOWIAC JAK TO ICH KOCHA ITD! I WARTO O TYM PAMIETAC! TO JEST EWANGELIA!
Po ryju nawet widac jaka szuja...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Pon 20:45, 19 Cze 2017, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:46, 20 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Kultura
Jest porozumienie ws. festiwalu w Opolu. Impreza odbędzie się we wrześniu
Jest porozumienie ws. festiwalu w Opolu. Impreza odbędzie się we wrześniu
Wczoraj, 19 czerwca (22:54)
Aktualizacja: Wczoraj, 19 czerwca (23:05)
Telewizja Polska i miasto Opole porozumiały się ws. organizacji 54. edycji Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Impreza ma odbyć się we wrześniu.
Amfiteatr w Opolu
/PAP/Krzysztof Świderski /PAP
“Ustalono, że Miasto Opole udostępni w tym roku TVP S.A prawa do marki Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu oraz Amfiteatr, w którym we wrześniu bieżącego roku zostanie zorganizowana przez Telewizję Polską 54. edycja KFPP w Opolu" - podała TVP. "Telewizja Polska deklaruje, że dołoży wszelkich starań, aby strona artystyczna 54. KFPP w Opolu nie odbiegała od standardów prezentowanych podczas wcześniejszych edycji ww. festiwalu" - podkreślono w komunikacie.
Również prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski poinformował na Facebooku, że festiwal odbędzie się we wrześniu w Opolu. "Opole ze względu na ponad 50-letnią dobrą współpracę z TVP zgodziło się udostępnić Telewizji na ten czas amfiteatr i prawa do marki KFPP. TVP dołoży wszelkich starań aby strona artystyczna nawiązywała standardem do poprzednich edycji Festiwalu" - napisał.
Spór o legendarną imprezę
Problem z organizacją 54. KFPP w Opolu pojawił się w ostatnim tygodniu maja, kiedy grupa artystów zrezygnowała z udziału w festiwalu. Wśród nich znalazł się Andrzej Piaseczny i Maryla Rodowicz, którzy na scenie w Opolu mieli obchodzić jubileusze swojej pracy artystycznej. Prezydent Opola 22 maja wypowiedział TVP umowę o współorganizowaniu tegorocznego KFPP. Jako powód uznał brak zdolności TVP do wywiązania się z umowy, jaką telewizja zawarła z miastem.
Obydwie strony zapowiadały wówczas, że będą dochodzić swoich praw przed sądem. Zarząd TVP rozpoczął rozmowy z samorządem w Kielcach na temat koncertu piosenki polskiej, który w przyszłości mógłby przekształcić się w festiwal, jednak według zapowiedzi prezesa telewizji miałby on być uzupełnieniem, a nie konkurencją dla KFPP w Opolu.
...
Czyli miedzy Opolem a PiSem. Czegos takiego jak tvp faktycznie nie ma.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:39, 22 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Moja córka nie jest terrorystką…
Magdalena Galek | Czer 22, 2017
Shutterstock
Komentuj
Udostępnij
Komentuj
„Moja 8-letnia córka stała i płakała, a trzech jej kolegów w wieku 6-8 lat przezywało ją i wyśmiewało" – mówi Agnieszka.
„Mamo, ja nie jestem terrorystką! Ja nikogo bym nie zabiła – powiedziała do mnie zapłakana 8-letnia córka, kiedy wróciła do domu z placu zabaw” – te słowa przeczytało wielu z nas kilka dni temu w poście krążącym po Facebooku. Napisała je Agnieszka – z wykształcenia prawniczka, z wyboru trener personalny. Wpis o dyskryminacji, jakiej doświadczyła jej córka na placu zabaw pod blokiem, udostępniło ponad 5 tysięcy osób. Mówiły o tym chyba wszystkie telewizje.
Co się stało?
Koledzy 8-letniej dziewczynki, którzy do tej pory bez problemu spędzali razem czas, w niedzielne popołudnie zaczęli zadawać jej pytania o pochodzenie. Gdy usłyszeli, że tata dziewczynki pochodzi z Arabii Saudyjskiej posypała się seria obraźliwych słów… – zrelacjonowała Agnieszka. – Że jest terrorystką, arabuską, że jest uchodźcą, że tu nie mieszka, że nie jest stąd… Moja 8-letnia córka stała i płakała, a trzech jej kolegów w wieku 6-8 lat przezywało ją i wyśmiewało.
Czytaj także: Ekspert: Islam jest wykorzystywany w celach wywrotowych
Dziewczynka przybiegła do domu zapłakana i roztrzęsiona. Agnieszka długo z nią rozmawiała. Z rodzicami chłopców też. – Po tym zdarzeniu poszłam do każdego z tych rodziców z osobna – mówi. – Każdy z rodziców wyszedł do mnie przed klatkę, bo mieszkamy na tym samym osiedlu, ale żaden nie poprosił swojego dziecka, aby przyszło i wyjaśniło, co się stało, czy przeprosiło. Rozmowy były bez empatii… Mówili „dobrze, przepraszam, to się więcej nie powtórzy”, a jeden tata powiedział – „sorki, to się więcej nie powtórzy”. Nikt nie zwrócił się bezpośrednio do córki.
– Nie rozumieli powagi sytuacji? – pytam. – Tak – odpowiada Agnieszka. – Zachowali się jakby chodziło o powiedzenie „masz brzydki sweterek”.
„Nie obwiniam dzieci”
Choć to wydarzenie było wstrząsające dla całej rodziny, Agnieszka nie obwinia dzieci, bo to tylko dzieci, które są ciekawe świata. Jednak ich okrutna reakcja raczej odzwierciedla to, co dorośli z ich otoczenia mówią na temat obcokrajowców, Arabów… – czytamy w poście na Facebooku.
Jedna z mam chłopców wyznała Agnieszce, że czuje się pokrzywdzona, że ta sytuacja nie powinna zostać tak nagłośniona, że sąsiadka, która zwróciła uwagę chłopcom podczas ataku na koleżankę, nie powinna była tego robić, bo to nie jest jej sprawa…
Czytaj także: Uśmiech jako protest. Stanęła w obronie muzułmanki i poruszyła internet
Czy to nie jest jej sprawa? Czy to nie jest moja sprawa? Czy to nie jest nasza sprawa? Gdy dziecko krzywdzi dziecko, gdy dorosły krzywdzi dziecko, gdy dorosły krzywdzi dorosłego – czy mamy udawać, że nic się nie dzieje? A gdy to ja stanę się ofiarą przemocy w moim kraju czy na wakacjach (bo jestem za biała, za niska, czy cokolwiek równie absurdalnego), czy nie chciałabym, aby ktoś mnie bronił?
Jak reagować?
Wydaje się, że w obliczu współczesnych wydarzeń politycznych edukacja antydyskryminacyjna jest obowiązkowa. Agnieszka poinformowała o zdarzeniu szkołę, w której uczy się jej córka i jeden z kolegów. – Szkoła zareagowała tak, że dziecko miało dziś lekcję o różnych kulturach – powiedziała. – Jeden z chłopców przez kilka dni unikał mojej córki, spuszczał głowę, gdy ją widział. I pewnego dnia przyszedł do niej sam, przeprosił ją i dał jej lizaka. Być może wstydził się tego, co zrobił, choć może się mylę. Ale myślę, że on już tego więcej nie zrobi.
Co zrobić, gdy taka sytuacja dotknie nas w jakikolwiek sposób, bądź jak przed nią uchronić dzieci, aby nie stały się ani ofiarą, ani krzywdzicielem?
Rozmawiać z dziećmi. Tolerancji dzieci uczą się w domu, od własnych rodziców. To do nich należy zadanie uświadamiania najmłodszym, że jesteśmy różni, ale równi. Że inność nie jest gorsza, ani lepsza. Że wyglądamy różnie, wyznajemy różne religie, ale dla nas wszystkich jest miejsce na świecie i potrafimy razem w zgodzie tworzyć społeczności.
Czytaj także: Czy Polska potrzebuje imigrantów?
Ponadto wiele tu mogą zdziałać szkoły i przedszkola, placówki kulturalne oferując dzieciom, ale i rodzicom, opiekunom warsztaty o różnorodności, czy wykłady antydyskryminacyjne. Takie rozwiązania są na wyciągnięcie ręki – wystarczy kontakt z Polskim Forum Migracyjnym, które za darmo edukuje w szkołach oraz udostępnia scenariusze lekcji i inne materiały dla nauczycieli.
Przecież w polskich szkołach jest coraz więcej uczniów, których rodzice są obcokrajowcami lub mieszanym małżeństwem – kończy swój wpis Agnieszka. – Żyjemy w Europie, w świecie, gdzie od dawna zacierają się granice między narodami, gdzie inność po prostu wpisała się w codzienność.
Nie dajmy się podzielić, pamiętając, że wielkie wojny zaczynają się od tych małych. I na te wielkie raczej nie mamy wpływu, a na te małe – w rodzinie czy na placu zabaw, właśnie tak. Niewiele potrzeba, by zmienić naprawdę wiele.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój – powiedział kiedyś Jezus (Ewangelia wg Mateusza 5, 9a), a papież Franciszek podbija te słowa:
Zachęcam różne wspólnoty do podążania drogą dialogu i przyjaźni społecznej, aby budować przyszłość w duchu szacunku, bezpieczeństwa i pokoju, z dala od wszelkiego rodzaju wojny. (Rozważanie po Modlitwie Anioł Pański z 14 maja 2017 r.)
Niech to nam wystarczy.
...
Kaczyzm moze byc z siebie dumny. Ciemny lud to kupił.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:58, 25 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
"wSieci": Wstrząsające taśmy z afery Amber Gold
"wSieci": Wstrząsające taśmy z afery Amber Gold
Dzisiaj, 25 czerwca (12:33)
W najnowszym tygodniku "wSieci" dziennikarze ujawniają stenogramy z podsłuchów ABW założonych Marcinowi P. Zastanawiają się, jak to możliwe, że po upadku OLT Express jej właściciel miał czas na likwidację majątku: Kto mu w tym pomagał, darowując de facto dwa miesiące nieskrępowanej przestępczej działalności? Kto zapewniał osłonę medialną? – pytają dziennikarze tygodnika „wSieci”.
zdj. ilustracyjne
/Archiwum RMF FM
Marek Pyza i Marcin Wikło w artykule "Taśmy Amber Gold" obalają narrację, jaką przedstawił podczas przesłuchania przed komisją ds. Amber Gold syn byłego premiera Michał Tusk. Demaskują też niepokojące relacje, jakie łączyły twórcę piramidy finansowej z ówczesnymi elitami. Przyglądają się też postępowaniom władzy w newralgicznym momencie afery Amber Gold. Piszą na przykład, że w dokumentacji ABW nie ma nawet rozmów pomiędzy parą rządzącą Amber Gold.
Konrad Kołodziejski w artykule "Młodzi, wściekli, niezintegrowani" próbuje odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób można zażegnać problem uchodźców i czy jest to w ogóle możliwe. Wyjaśnia też, czym różni się dzisiejsza fala imigracji od tej, z jaką mierzyliśmy się jeszcze kilka lat temu.
Kryzys imigracyjny, z jakim zmaga się od 2014 r. Europa, nie został zażegnany i wcale się na to nie zanosi. Wprawdzie fala imigrantów zmierzających do Europy w poszukiwaniu lepszego życia jest dziś nieco mniejsza niż w katastrofalnym roku 2015, gdy - według Frontexu (unijnej agencji nadzorującej ochronę granic) - doszło do 1,8 mln przypadków nielegalnego przekroczenia granic Unii, to niewiele wskazuje na to, aby można było mówić o stopniowym zanikaniu tego zjawiska. Jeśli cokolwiek się zmienia, to raczej kierunki, z których napływają do Europy imigranci. O ile do niedawna znakomitą większość stanowili Syryjczycy, Irakijczycy i Afgańczycy, a więc zwykle uciekinierzy z miejsc objętych konfliktem zbrojnym, o tyle teraz coraz więcej imigrantów przybywa do Europy z Afryki.
Na łamach nowego numeru "wSieci" Maciej Wośko rozmawia z ministrem energii, Krzysztofem Tchórzewskim ("Spółki energetyczne na wysokiej fali"). Szef resortu energetycznego przedstawia politykę współpracy rządu z przedsiębiorcami oraz wyniki spółek energetycznych z I kwartału. Wypowiada się również na temat nowego kierunku rozwojowego w segmencie energetyczno-wydobywczym - realizacji założeń Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
...
Ludzie Karnowskich tak sie ,,wstrzasaja" aferami oczywiscie nie swoimi ze po tylu wstrzasach mozg pewnie wyparowal. Obluda jest ohydna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:53, 05 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Ludzie odwracają się od telewizji. Kolejny, duży spadek oglądalności głównych wydań dezinformacyjnych
Przez RP -
5 lipca 2017
fot. TVP/TVN
Jak wynika z najnowszego raportu dotyczącego oglądalności telewizji, widzów straciły wszystkie główne wydania programów (dez)informacyjnych największych stacji w Polsce.
Liderem w czerwcu pozostają „Fakty”, które przyciągają najwięcej, ale już jedynie 2,3 miliona widzów. Taki wynik to jednak spadek o ponad 0,26 procent w porównaniu do czerwcowego wyniku w ubiegłym roku.
„Fakty” straciły najmniej, znacznie gorzej wygląda sytuacja programów emitowanych na antenie TVP1. Na drugim miejscu znalazło się główne wydanie „Wiadomości” telewizji reżymowej, które przyciąga codziennie 1,9 miliona osób. To wynik gorszy o blisko 13 procent w porównaniu do ubiegłorocznego czerwca.
Zobacz także: Rząd szykuje ogromne grabienie obywateli. Z naszego portfela zniknie kilkaset złotych więcej przez wzrost akcyz i podatków [ZESTAWIENIE]
Niżej znalazł się inny program emitowany na antenie „jedynki”. „Teleexpress” przyciągał średnio ponad 1,85 miliona osób codziennie. „Teleexpress” jednak kolejny miesiąc z rzędu notuje rekordowe spadki. Tym razem program stracił aż 24 procent.
Tuż za podium znalazły się „Wydarzenia”, którym nie udało się przyciągnąć nawet 1,5 milionów widzów dziennie. To wynik o tyle słaby, że program jest pokazywany nie tylko na Polsacie, ale też Polsacie News i Polsacie News 2. „Wydarzenia” zanotowały spadek w porównaniu do czerwca ubiegłego roku o ponad 7 procent.
Czytaj więcej: [SONDAŻ] Zaskakujące wyniki: Polacy chcą opuścić Unię Europejską. Jest tylko jeden warunek
Ostatnie miejsce wśród głównych wydań programów informacyjnych zanotowała „Panorama” TVP2. Oglądało ją dziennie niecały milion widzów. To spadek o 0,5 procent w porównaniu do kwietnia ubiegłego roku.
Warto zaznaczyć, że taki trend utrzymuje się od dłuższego czasu. Wszystkie programy tracą z miesiąca na miesiąc w porównaniu do ubiegłego roku.
fot. Prt Sc wirtualnemedia.pl
Źródło: wirtualnemedia.pl/wolnosc24.pl
...
Liderem spadku kaczystowskie wycierusy. Szkoda ze zniszczyli tvp BO TO NIE ICH PRYWATNY FOLWARK! ZNISZCZYLI NASZ POLSKI MAJATEK! Jak bankrutuje prywatny to jest jego sprawa TU MY TRACIMY!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|