Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:15, 10 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Nord Stream 2 to zdrada
Wojciech Jakóbik
redaktor naczelny BiznesAlert.pl
Zawór, fot. Gazprom
Gdy wojna na Ukrainie nieco przycichła, zachodni biznes szybko wrócił do interesów z Gazpromem. Tym razem kraje zagrożone nowym projektem postanowiły zabrać głos w obronie solidarności europejskiej. To może być zaskoczenie dla Kremla.
Propozycja rozbudowy gazociągu Nord Stream Gazpromu poparta przez firmy europejskie wzbudziła strach i gniew rządów państw tranzytowych zagrożonych ta inwestycją.
REKLAMA
Słowacki premier Robert Fico nie przebiera w słowach. Uważa, że udział BASF, E.onu, Wintershalla, Engie i Shella w rosyjskim projekcie to „zdrada”. Podczas wspólnej konferencji z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem Fico wyraził swoje rozczarowanie.
- Przez miesiące mieliśmy rozmowy w Komisji Europejskiej na temat konieczności wsparcia Ukrainy w jej staraniu o pozostanie krajem tranzytowym, by mogła przetrwać te trudne miesiące zimowe – powiedział. – Nagle pojawiła się informacja Gazpromu o podpisaniu umowy akcjonariuszy z firmami z krajów zachodniej Europy o budowie nowych nitek Nord Stream. Oni robią z nas idiotów. Zdradzili kraj członkowski Unii Europejskiej, Słowację, przecząc ustaleniom politycznym Rady Europejskiej na temat Ukrainy.
- Nie można przez miesiące i lata mówić o potrzebie ustabilizowania sytuacji na Ukrainie i nagle podjąć decyzję, która stawia nie tylko ją ale przede wszystkim Słowację w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Tu chodzi o tranzyt gazu w wielkich ilościach przez Ukrainę i Słowację a w wypadku jego przerwania straty w wysokości setek milionów euro.
Ukraiński premier Arsenij Jaceniuk także skrytykował projekt. Ocenił, że pozbawienie Ukrainy zysków z tranzytu gazu, które będzie możliwe, jeśli Nord Stream zostanie wykorzystany w pełni, będzie się wiązało z utratą 2 mld dolarów wpływów do budżetu.
- Dla Ukrainy budowa nowych nitek oznacza wyłączenie z tranzytu do Unii Europejskiej, czyli stratę 2 mld dolarów zysków, które otrzymujemy z tego tytułu – powiedział Ukrainiec. Ocenił, że projekt jest „antyukraiński i antyeuropejski”. Dodał, że nie stanowi szlaku dywersyfikującego dostawców, a przez to nie zwiększa bezpieczeństwa energetycznego w UE. – Co za różnica którędy kupujemy gaz jeśli mamy ciągle tego samego dostawcę – pytał.
Należy zaznaczyć, że rozbudowany Nord Stream 2 może także pozbawić Warszawę zysków z tranzytu przez Gazociąg Jamalski ciągnący się przez Polskę, gdyby Rosjanie zdecydowali o ograniczeniu dostaw przez ten szlak na korzyść nowego.
Obecnie Ukraina sprowadza gaz w całości ze Słowacji. Zamierza zwiększyć wykorzystanie rewersu gazowego na granicy z tym krajem do 100 procent. Naftogaz musi zebrać przed następnym sezonem grzewczym od 16 do 19 mld m3 w zależności od warunków pogodowych. Ukrtranstgaz deklaruje jednak, że do połowy października zbierze tam 16 mld m3. Jeżeli zima będzie sroga, a zużycie surowca nad Dnieprem wzrośnie bardziej, może to nie wystarczyć. Ukraińcy pozyskali już środki Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju oraz Komisji Europejskiej na dodatkowe zakupy gazu. Prawdopodobnie będą potrzebować nowych.
Projekt Nord Stream 2 został skrytykowany przez polskiego prezydenta Andrzeja Dudę. – Tym, co jest niebezpieczne w tym kontekście to egoizmy państwowe i całkowite pomijanie interesów innych państw. Trudno nie mieć wątpliwości co do tej jedności. Właśnie słyszymy, że została podpisana umowa NordStream 2, zupełnie pomijająca polskie interesy. Dla mnie jedność to partnerskie relacje, Europa równych państw – powiedział Prezydent RP.
Rosjanie przyznają, że ograniczeniem dla Nord Stream 2 może być prawo Unii Europejskiej, a konkretnie trzeci pakiet energetyczny wymuszający wolny dostęp do gazociągów. Gazprom uzyskał w Brukseli zgodę na rezerwację 50 procent przepustowości odnogi lądowej Nord Stream (OPAL) dla siebie. Stara się o wyłączność na pozostałą połowę mocy. Komisja pozostaje konsekwentna i nie pozwala na nowe zwolnienie.
Jak informował 4 września BiznesAlert.pl Gazprom podpisał porozumienie akcjonariuszy w sprawie projektu Nord Stream 2 razem z europejskimi Shellem, OMV, E.on-em i BASF/Wintershallem
Podpisanie umowy akcjonariuszy to coś więcej, niż obowiązujące już memorandum o porozumieniu między wspomnianymi firmami. W przeciwieństwie do memorandum, które jest aktem woli, umowa jest formą zobowiązania, która faktycznie rozpoczyna współpracę spółek przy realizacji projektu. W jego ramach strony przyjmują konkretny terminarz i inne zobowiązania.
Decyzja firm europejskich o rozpoczęciu rozbudowy Gazociągu Północnego oznacza, że wzrośnie presja na Komisję Europejską, która nie godzi się na zwolnienie naziemnych odnóg Nord Stream spod regulacji trzeciego pakietu energetycznego. Pierwsze dwie nitki Nord Stream o łącznej przepustowości 55 mld m3 rocznie stoją częściowo niewykorzystane, bo Gazprom ma zgodę na wyłączność w wykorzystaniu do 50 procent tej mocy. Budowa trzeciej i czwartej nitki w ramach projektu Nord Stream 2 oznaczałaby, że ta przepustowość zostanie podwojona, a udziałowcy będą tym bardziej potrzebować zgody Komisji na zwolnienie.
Chociaż Niemcy, Rosjanie i inni zwolennicy business as usual w relacjach z Gazpromem przekonują, że kolejne kontrakty podpisane pomimo utrzymującego się napięcia na Ukrainie to tylko kwestia ekonomiczna, jest inaczej. To czysta polityka. Nord Stream 2 to uderzenie w solidarność Unii Europejskiej w trudnej sytuacji, gdy w jej granicznych państwach przybywa imigrantów, a Bruksela musi znaleźć kompromisowe rozwiązanie. Apele Niemców o solidarność w tym zakresie są hipokryzją.
Być może Berlin kalkulował, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej posłusznie przyjmą określone ilości uciekinierów z Bliskiego Wschodu i przemilczą specjalne traktowanie Gazpromu. Tak się jednak nie stało. Wbrew obiegowej opinii w zachodnioeuropejskich mediach istnieje polityczne rozwiązanie problemu Nord Stream 2. Europa Środkowo-Wschodnia powinna egzekwować zobowiązania Komisji Europejskiej i przekonać ją do zablokowania projektu rozbijającego jedność Wspólnoty.
...
ZACHODNIA SOLIDARNOSC! Z KREMLEM! ZEBY MI POLSKA ZADNEJ POMOCY ZACHODOWI NIE UDZIELALA! DOSC TEGO!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:31, 11 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Francja ma zwrócić Rosji 950 mln euro za kontrakt na mistrale
- AFP
Francuzi zwrócą Rosjanom prawie miliard euro w związku z unieważnieniem kontraktu na dwa okręty typu Mistral - wynika z opublikowanego w piątek przez rząd projektu, który ma trafić w przyszłym tygodniu do niższej izby francuskiego parlamentu.
Z dokumentu wynika, że Paryż nie zapłaci kar umownych, a jedynym warunkiem, jaki Rosja postawiła, było to, by pieniądze "otrzymała najszybciej, jak to możliwe".
REKLAMA
Są to pierwsze przekazane przez Paryż szczegóły porozumienia ws. mistrali, zawartego z Rosją w sierpniu. Według agencji AP wymieniona kwota obejmuje zaliczkę wpłaconą przez Rosję i nie zawiera kar umownych.
Francja będzie mogła sprzedać mistrale do innego kraju. Wśród potencjalnych nabywców wymienia się przede wszystkim Egipt i Arabię Saudyjską, a także Turcję, Kanadę, Indie, Australię i Singapur.
Okręty znajdują się obecnie w porcie Saint-Nazaire na zachodzie Francji. Ich utrzymanie wiąże się z dodatkowymi kosztami, jednak rząd Francji odmówił ich ujawnienia.
Informując na początku sierpnia o uzgodnieniach z Rosją, minister obrony Jean-Yves Le Drian oznajmił, że kwota, która zostanie zwrócona, będzie niższa od 1,2 mld euro. Minister wyjaśnił, że 1,2 mld euro było ceną początkową, ale Francja będzie musiała ostatecznie zwrócić mniej, ponieważ budowy okrętów nie ukończono i kontrakt został zawieszony. Wyjaśnił też, że Paryż nie musi ponosić dodatkowych karnych opłat w związku z kontraktem, unieważnionym ze względu na rolę Rosji w konflikcie na Ukrainie.
Pierwszy mistral - Władywostok - miał zostać dostarczony Rosji w połowie listopada 2014 roku w ramach kontraktu podpisanego podczas prezydentury Nicolasa Sarkozy'ego w czerwcu 2011 roku między Rosją a francuskim koncernem zbrojeniowym DCNS.
Na początku września 2014 roku pod silnym naciskiem ze strony USA i innych sojuszników z NATO prezydent Francji Francois Hollande uzależnił dostawę okrętów do Rosji od uregulowania kryzysu na wschodniej Ukrainie. Drugi okręt - Sewastopol - miał być dostarczony na jesieni 2015 roku.
...
POPIEPRZYLO WAS ! A ILE HITLEROWCOM ZWROCICIE ZA ZNISZCZONY W II WOJNIE SPRZET! COS NIEBYWALEGO! W GLOWIE SIE NIE MIESCI CO WYPRAWIA ZACHOD! ALE CO SIE SPODZIEWAC PO GOSCIACH CO ODDALI DZIECI ZBOKOM DO ZABAWY!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:11, 21 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Netanjahu chce zapobiec izraelsko-rosyjskim starciom na Bliskim Wschodzie
Netanjahu chce zapobiec izraelsko-rosyjskim starciom na Bliskim Wschodzie - AFP
Składając dziś wizytę w Moskwie, premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że celem jego rozmów z prezydentem Władimirem Putinem jest zapobieżenie zbrojnym starciom izraelsko-rosyjskim na Bliskim Wschodzie.
W trakcie spotkania z Netanjahu Putin zaznaczył, że Syrii nie są potrzebne działania wojenne z Izraelem, gdyż musi się obecnie troszczyć przede wszystkim o utrzymanie integralności państwowej. - Jeśli chodzi o ostrzeliwanie (terytorium Izraela), to wiemy o nim, potępiamy ten ostrzał. O ile wiem, prowadzi się go z systemów rakietowych chałupniczej produkcji - powiedział.
REKLAMA
- Co do Syrii to wiemy i rozumiemy, że armia syryjska i sama Syria są w takim stanie, że nie spieszy się im do otwierania drugiego frontu; chodzi im o utrzymanie integralności państwowej" - zaznaczył rosyjski prezydent. Dodał, iż rozumie zaniepokojenie kierownictwa Izraela. - Bardzo się cieszę, że przybył pan, by przedyskutować wszystkie szczegóły - powiedział do Netanjahu.
- W państwie Izrael żyje bardzo wielu emigrantów z byłego Związku Radzieckiego, to wyciska szczególne piętno na naszych stosunkach międzypaństwowych i wszystkie działania Rosji w regionie będą zawsze odpowiedzialne - zapewnił Putin.
Netanjahu zadeklarował, że przybył do Moskwy z powodu niepokojącego rozwoju sytuacji regionalnej. - Izrael i Rosja mają wspólne interesy - zapewnienie stabilności na Bliskim Wschodzie. Jestem tutaj w związku ze skomplikowaną sytuacją w dziedzinie bezpieczeństwa, sytuacja robi się coraz bardziej skomplikowana - zaznaczył izraelski premier. Według niego Iran i Syria podejmują próby "stworzenia przeciwko nam drugiego terrorystycznego frontu na Wzgórzach Golan".
- W tych warunkach uważałem za bardzo ważne przyjechać tutaj, by wyjaśnić nasze stanowisko i uczynić wszystko, by nie doszło do nieporozumień między naszymi państwami - podkreślił Netanjahu.
Państwa zachodnie zaniepokojone są wzrostem aktywności wojskowej Rosji w Syrii, ukierunkowanej - według Moskwy - na wspieranie walki syryjskiego rządu z Państwem Islamskim. Rosja zaprzecza jednocześnie, by uczestniczyła tam bezpośrednio w akcjach bojowych.
Dzisiaj "New York Times" napisał, że amerykańscy specjaliści wojskowi, analizując zdjęcia satelitarne i inne informacje, ustalili, iż Rosja ma na lotnisku w Latakii kilka czołgów T-90, 15 granatników, 35 transporterów opancerzonych, a także 200 żołnierzy i przenośną infrastrukturę mieszkalną dla półtora tysiąca ludzi. W środę nadeszła informacja o kilku rosyjskich wojskowych śmigłowcach.
...
Armia Izraela bohatersko walczy tylko z cywilami Palestynczykami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:41, 22 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Niemcy: manipulacje Volkswagena - Merkel żąda wyjaśnień
Niemcy: manipulacje Volkswagena - Merkel żąda wyjaśnień - PAP
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zażądała dzisiaj szybkiego i pełnego wyjaśnienia sprawy manipulowania przez Volkswagena pomiarem emisji spalin w jego samochodach.
Kanclerz podkreśliła, że "w obliczu trudnej sytuacji" konieczna jest "pełna przejrzystość". - Mam nadzieję, że możliwie najszybciej ujawnione zostaną fakty - powiedziała. Podkreśliła, że minister transportu Alexander Dobrindt jest w ścisłym kontakcie z koncernem.
REKLAMA
Merkel nie ustosunkowała się do ewentualnych konsekwencji skandalu dla niemieckiego przemysłu.
Volkswagen przyznał dzisiaj, że problem dotyczy 11 milionów jego pojazdów z napędem dieslowskim. Akcje koncernu, które wczoraj straciły prawie jedną piątą wartości, dziś przed południem spadły o kolejne 23 proc., do najniższego poziomu od października 2011 roku.
Skandal wybuchł, gdy w USA tamtejsza federalna Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ustaliła, że oprogramowanie zainstalowane w ponad 480 tys. pojazdów Volkswagena z napędem dieslowskim uaktywnia system ograniczania emisji spalin (przestawianie silnika na szczególnie oszczędny tryb pracy) tylko na czas oficjalnych pomiarów testowych. Oznacza to, że w normalnych warunkach pojazdy Volkswagena z silnikami dieslowskimi mają lepsze osiągi, ale zanieczyszczają powietrze o wiele bardziej, niż to dopuszczają przepisy w USA.
W dniu dzisiejszym koncern przyznał, powołując się na wewnętrzne kontrole, że zakwestionowane przez EPA oprogramowanie było instalowane w jego samochodach także poza USA. Wydano w tej sprawie oświadczenie z informacją, że w pojazdach z silnikiem typu EA 189 stwierdzono "rzucającą się w oczy różnicę między wartościami (emisji spalin) na stanowiskach kontrolnych a wartościami podczas rzeczywistej eksploatacji".
Agencja dpa informuje, powołując się na źródła w koncernie, że na środę zaplanowano kryzysowe posiedzenie rady nadzorczej Volkswagena.
...
Niemiecki biznes kochajacy Ruskich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:41, 24 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
"Skandal z Volkswagenem to tylko wierzchołek góry lodowej"
"Skandal z Volkswagenem to tylko wierzchołek góry lodowej"
"Skandal z Volkswagenem to tylko wierzchołek góry lodowej" - Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta / Agencja Gazeta
Organizacje ochrony środowiska i niemiecki automobilklub ekologiczny VCD od dawna podejrzewały przemysł samochodowy o manipulacje. Z rzecznikiem VCD Gerdem Lottsiepenem rozmawiał Gero Reuter.
Deutsche Welle: Proszę Pana, na czym polegają manipulacje w badaniach czystości spalin?
Gerd Lottsiepen: Można je zauważyć na przykład przy pomocy specjalnego oprogramowania współpracującego z komputerem samochodowym, które rozpozna czy pojazd jest w ruchu, czy też znajduje się na stanowisku pomiarowym. Stwierdza bowiem, że choć przednia oś się obraca, samochód pozostaje w miejscu, bo GPS nie wskazuje, że auto zmienia położenie. Są też inne możliwości, które pozwalają stwierdzić, kiedy auto przechodzi taki test.
Czy właśnie w tym celu opracowano specjalne oprogramowanie?
Mamy do czynienia z procesem, który trwa już od pewnego czasu. Od dawna podejrzewaliśmy, że jest takie oprogramowanie, ale brakowało nam dowodów. Teraz dostarczyły je instytucje amerykańskie.
Samochod stwierdza, że trwa pomiar emisji spalin i sam wtedy przechodzi na specjalny, "czysty" tryb pracy silnika. Wyniki takiego pomiaru mieszczą się w obowiązujących normach. Emisja dwutlenku węgla i innych szkodliwych związków jest niższa od dopuszczalnych i wszystko jest w najlepszym porządku. Badany samochód mało pali i nie szkodzi środowisku. Cały szkopuł w tym, że te wyniki nie mają nic wspólnego z realnymi wartościami w ruchu drogowym.
Twierdzi Pan, że ujawniony właśnie skandal to tylko wierzchołek góry lodowej. Dlaczego?
Wychodzimy z założenia, że także inni producenci samochodów dysponują podobnymi możliwościami technicznymi i też od paru lat z nich korzystają. Szczególnie podejrzane wydają się nam podawane przez nich dane fabryczne nt. zużycia paliwa. Są one dużo niższe od wyników uzyskiwanych podczas jazdy. Co więcej, różnica pomiędzy danymi katalogowymi a spalaniem w ruchu miejskim i podczas jazdy poza miastem wciąż się zwiększa. Jest to dla nas wskazówką, że podczas testów korzysta się z różnych metod "upiększających" ich wyniki.
Czy mają Państwo na to dowody? Co mówią na przykład inżynierowie?
W rozmowach oficjalnych nikt się nie przyznaje do manipulacji, bo to jest nielegalne. Z tym, że w Europie za "upiększanie" wyników pomiarów nie grożą tak surowe kary jak w USA. Ale kiedy inżynierowie mówią poza protokołem, to przyznają, że "tak robią inni, więc i my też". Jest tajemnicą poliszynela, że korzysta się z oprogramowania wykrywającego kiedy samochód przechodzi pomiar czystości spalin.
Czego Państwu brakuje, żeby to udowodnić?
To niełatwe zadanie. Przeprowadziliśmy parę takich testów we współpracy z organizacją ekologiczną Deutsche Umwelthilfe, ale są one bardzo drogie. Aby uzyskać niezbite dowody musielibyśmy przeprowadzić dużą ilość takich testów, co właśnie uczyniono w USA i w ten sposób podejrzenia zamieniły się w pewność. Poza tym Volkswagen sam przyznał, że w testach dopuszczano się pewnych nieprawidłowości, żeby uzyskać inne, korzystne dla siebie, wyniki emisji spalin.
Podobno filtry cząstek spalin stosowane w układach wydechowych silników wysokoprężnych nie redukują szkodliwych emisji podczas zwykłej jazdy. Czy to groźne?
Chodzi tu o tlenki azotu, które mają silne działanie toksyczne, drażnią drogi oddechowe, wywołują reakcje alergiczne i atakują organizm człowieka. W latach ubiegłych właściwe instytucje niemieckie stwierdziły, że jakość powietrza w miastach uległa poprawie, ale nie w takim stopniu, w jakim powinno to nastąpić wskutek wprowadzenia nowych rozwiązań technicznych w samochodach. Ta sprawa wciąż domaga się pozytywnego rozwiązania.
Co to oznacza dla dużych miast w Europie?
W UE obowiązują normy określające górną granicę emisji nowych samochodów. Tych wciąż przybywa, a więc powietrze powinno być coraz bardziej czyste. Uważaliśmy, że nowe przepisy obowiązujące samochody z silnikami wysokoprężnymi pozwolą nam odłożyć sprawę emisji tlenków azotu ad acta. Tymczasem napływają coraz nowe doniesienia o znacznie wyższym stężeniu tlenków azotu w powietrzu w miastach niż dopuszczają to obowiązujące przepisy.
W wielu miastach jest to poważny problem. Na szczęście coraz lepiej zdajemy sobie sprawę, skąd to się bierze. Wygląda na to, że producenci samochodów oszukiwali w testach czystości spalin nie parę tygodni lub miesięcy i tylko w USA, ale znacznie dłużej i także w Europie. Dlatego ten skandal z fałszowaniem przez koncern Volkswagena danych o emisji spalin jest tylko czubkiem góry lodowej. (...)
Jaki może on mieć konsekwencje?
Myślę, że otworzył oczy politykom. UE prowadzi rozmowy z Volkswagenem nt. nowych zasad przeprowadzania badań czystości spalin. Spodziewam się, że uniemożliwią one podobne manipulacje a jeśli do nich dojdzie, to winni zostaną objęci śledztwem i postawieni przed sądem. Ludzie mają prawo do oddychania czystym powietrzem. Domagamy się od polityków, żeby nie ulegali naciskom samochodowego lobby. Przykład USA wskazuje, że jest to możliwe. (...)
Czy ten skandal może coś zmienić na lepsze?
Tak, widzę w nim szansę na wzięcie w karby przemysłu samochodowego i objęcia go ściślejszą kontrolą. Producentom samochodów z kolei stwarza okazję do zrozumienia, że ich wiarygodność jest wyjątkowo cenną wartością w oczach klientów i skutecznym argumentem na rzecz zakupu przez nich auta tej czy innej marki. Liczę na to, że menedżerowie to zrozumieją i podejmą stosowne działania.
Gerd Lottsiepen jest rzecznikiem ekologicznego automobilklubu niemieckiego "Verkehrsclub Deutschland" (VCD). VCD walczy o bardziej społeczny i przyjazny dla środowiska model transportu i mobilności.
Rozmawiał: Gero Rueter
opr.: Andrzej Pawlak
>>>
Oczywiscie. Milujacy Putina kapitalisci musza byc potworami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:51, 25 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
USA-Rosja: Obama i Putin spotkają się podczas obrad ONZ
Prezydenci USA i Rosji, Barack Obama i Władimir Putin, spotkają się w przyszłym tygodniu w Nowym Jorku w kuluarach obrad Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Głównym tematem ich rozmowy będzie kryzys ukraiński - poinformował Biały Dom.
- Ukraina będzie głównym punktem programu - powiedział rzecznik Białego Domu Josh Earnest podczas czwartkowego briefingu.
Wyjaśnił, że dopiero zapadnie decyzja, kiedy konkretnie dojdzie do spotkania, o które zwróciła się strona rosyjska.
Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Putin spotka się z Obamą 28 września. Spotkanie zostało zorganizowane "we wzajemnym porozumieniu" i jego tematem będzie Syria oraz "jeśli czas pozwoli" kryzys ukraiński - dodał Pieskow. Według prezydenckiego rzecznika rozmowy przywódców będą trwały około 50-60 minut i odbędą się po wystąpieniu Putina na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych.
Wcześniej w czwartek o tym, że dojdzie do spotkania prezydentów - o czym spekulowano od tygodni - poinformował wysoki rangą przedstawiciel administracji Obamy. Zapewnił on, że prezydent USA "skorzysta z okazji, by na tym spotkaniu rozmawiać o Ukrainie".
Przede wszystkim Obama będzie chciał się upewnić, czy Rosja wywiązuje się z zobowiązań wynikających z porozumień pokojowych zawartych w Mińsku, dotyczących kryzysu ukraińskiego. "Będzie to głównym przesłaniem tego dwustronnego spotkania" - podkreślił przedstawiciel administracji USA.
- Ze względu na sytuację na Ukrainie i w Syrii, mimo dzielących nas z Moskwą głębokich różnic, prezydent uważa, że byłoby skrajną nieodpowiedzialnością nieupewnienie się, czy możemy poczynić postępy dzięki temu spotkaniu na wysokim szczeblu ze stroną rosyjską - dodało to źródło.
Oczekuje się, że w wystąpieniu na forum Zgromadzenia Ogólnego Putin będzie argumentował na rzecz wspólnej z Rosją międzynarodowej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu w Syrii.
Dotąd doradcy i urzędnicy Obamy nie byli zgodni, czy strona amerykańska powinna przystać na proponowane przez Moskwę spotkanie prezydentów. Jak napisał w zeszłym tygodniu "New York Times", w świetle nasilenia przez Rosję dostaw sprzętu wojskowego do Syrii coraz aktualniejsze staje się pytanie, czy angażować się w rozmowy z Rosją czy też ją izolować.
Stosunki amerykańsko-rosyjskie pozostają napięte z powodu rosyjskiej aneksji Krymu i zachodnich sankcji nałożonych na Moskwę w odwecie za jej działania wobec Ukrainy. Obama i Putin ostatni raz spotkali się osobiście w listopadzie zeszłego roku w Pekinie, a od tego czasu trzykrotnie rozmawiali telefonicznie.
..
Zero zdziwien. Obama to zbrodniarz. Atychryst.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:33, 26 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Grecja: Cipras i Putin rozmawiali o "umocnieniu" stosunków
Prezydent Rosji Władimir Putin - PAP
Prezydent Rosji Władimir Putin i premier Grecji Aleksis Cipras omówili "perspektywy umocnienia stosunków dwustronnych" w rozmowie telefonicznej - poinformowała dziś służba prasowa Ciprasa. Putin zatelefonował do Ciprasa, by pogratulować mu zwycięstwa w wyborach.
Lewicowa Syriza wygrała niedzielne wybory parlamentarne, a Aleksis Cipras rozpoczął po raz drugi kadencję na stanowisku premiera, które zajmował już w tym roku od stycznia do sierpnia.
REKLAMA
Obaj politycy potwierdzili zainteresowanie umocnieniem współpracy we wszystkich dziedzinach, w tym w energetyce - poinformowała z kolei służba prasowa Kremla.
Agencja AFP przypomina, że mimo kryzysu na Ukrainie Cipras od początku pełnienia funkcji premiera podtrzymywał tradycyjne więzi łączące Ateny z Moskwą, co wywoływało pewne zaniepokojenie w Unii Europejskiej.
AFP przypomina, że na przestrzeni dwóch miesięcy premier Grecji był dwukrotnie w Rosji, gdzie spotykał się z Putinem. W czerwcu na forum w Petersburgu ministrowie energetyki Rosji i Grecji podpisali memorandum w sprawie budowy planowanego gazociągu Turecki Potok (Turkish Stream) przez terytorium Grecji. Budowę miała sfinansować Rosja.
...
Os zla.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:23, 30 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Jutro kolejne spotkanie Kerry - Ławrow
Jutro ma dojść na marginesie obrad Zgromadzenia Ogólnego NZ do trzeciego już spotkania szefów dyplomacji USA i Rosji Johna Kerry'ego i Siergieja Ławrowa - poinformowały źródła w rosyjskiej delegacji na obrady, na które powoluje się agencja TASS. Kerry i Ławrow spotkali się już 27 i 28 bm.
Ponadto brali udział w spotkaniu przywódców sześciu mocarstw z Iranem oraz byli w składzie delegacji podczas poniedziałkowego spotkania prezydentów USA i Rosji, Baracka Obamy i Władimira Putina.
...
Przeszlosc niczego ich nie nauczyla...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:14, 14 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Prezydent Rumunii krytycznie o wypowiedzi szefa KE na temat Rosji
Prezydent Rumunii Klaus Iohannis skrytykował w środę niedawne wypowiedzi przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera na temat polityki Unii Europejskiej wobec Rosji. Juncker jest zwolennikiem odprężenia w stosunkach z Moskwą.
Wyrażony przez Junckera pogląd, że Rosję powinno się traktować jako równorzędnego partnera jest "zaskakujący" - oświadczył Iohannis przed odlotem na szczyt UE w Brukseli, który odbędzie się w czwartek i piątek.
REKLAMA
Za coś "niespotykanego" rumuński prezydent uznał wypowiadanie się szefa KE "w kluczowych kwestiach" bez uprzedniego skonsultowania się z rządami państw UE.
Iohannis podkreślił, że rosyjskie zaangażowanie w Syrii "nie jest pomocne", a przeciwnie - jeszcze bardziej komplikuje sytuację. Dodał, że Rumunia jest jednym z niewielu państw, które mają jeszcze swój personel dyplomatyczny w Damaszku, więc mogłaby pośredniczyć w negocjacjach.
8 października podczas wizyty w Pasawie w Niemczech szef KE odniósł się m.in. do napiętych po konflikcie na Ukrainie relacji między UE a Rosją i opowiedział się za odprężeniem. - Musimy postarać się o bardziej pożyteczne relacje z Rosją. To nie jest sexy, ale jest to konieczne. Nie może być dalej tak jak jest - powiedział Juncker, cytowany przez niemieckie media. Dodał, że nie chodzi o całkowitą zgodność, ale ustanowienie rozsądnej podstawy do rozmów.
Juncker ocenił, że amerykański prezydent Barack Obama zdegradował Rosję do roli "mocarstwa regionalnego". - Rosję trzeba traktować przyzwoicie - powiedział szef KE. - Nie możemy pozwolić, by Waszyngton dyktował nam nasze relacje z Rosją - dodał.
...
KIEDY DYMISJA TEGO SWIRA?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:05, 15 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Rosyjski miliarder kupił niemieckie złoża gazu i ropy na Morzu Północnym
- Shutterstock
Rosyjski miliarder Michaił Fridman kupił od niemieckiego koncernu EON prawa do złóż ropy i gazu w norweskiej części Morza Północnego za 1,6 mld dol. Wcześniej nie udało mu się tam kupić złóż brytyjskich.
Zakupu dokonała spółka DEA należąca do luksemburskiego funduszu LetterOne kontrolowanego przez Fridmana, znanego od lat oligarchę.
REKLAMA
W marcu za ponad 5 mld euro LetterOne kupił, w ramach nabytej od niemieckiego koncernu spółki DEA, prawa do złóż ropy i gazu w brytyjskiej części Morza Północnego, ale pod naciskiem rządu brytyjskiego musiał je sprzedać w ubiegłym tygodniu szwajcarskiemu koncernowi chemicznemu Ineos.
Norweskie ministerstwo ds. ropy zastrzegło, że także transakcja z EON-em będzie musiała zostać zatwierdzona przez władze, ale odbędzie się to "w normalnym trybie".
Reuter komentuje, że chociaż transakcja nie może być postrzegana jako sygnał zmiany w napiętych stosunkach między Unią Europejską a Rosją, to jednak pokazuje, że unijne sankcje nałożone na reżim Władimira Putina nie powstrzymują całkowicie rosyjskich inwestycji na Zachodzie.
Transakcja ma pozwolić na podwojenie wydobycia przez DEA do 75 tys. baryłek ropy dziennie i pomóc - pisze Reuters - by ta należąca do Fridmana firma stała się poważnym graczem na rynku ropy i gazu.
Na transakcję musi jeszcze wyrazić zgodę Komisja Europejska. EON liczy, że stanie się to do końca 2015 roku.
...
ZNOWU OHYDNE PRUSACTWO! I ONI MIELI CZELNOSC COS JESZCZE DO POLSKI MIEC! TFU!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:43, 27 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Rosoboroneksport: zapewnimy Rosji 2. miejsce na rynku zbrojeniowym
Rosoboroneksport: zapewnimy Rosji 2. miejsce na rynku zbrojeniowym - AFP
Portfel zamówień Rosoboroneksportu, państwowej spółki pośredniczącej w eksporcie i imporcie broni, zapewni Rosji drugie miejsce na rynku zbrojeniowym w ciągu najbliższych 5-7 lat - powiedział dziś dyrektor generalny spółki Anatolij Isajkin.
- Sam ten portfel zamówień wystarczy w ciągu najbliższych 5-7 lat, by Federacja Rosyjska zajmowała drugie miejsce na międzynarodowym rynku zbrojeniowym - powiedział Isajkin na briefingu dla dziennikarzy.
REKLAMA
Wcześniej wyjaśnił, że wartość portfela zamówień Rosoboroneksportu wynosi obecnie 45 mld dolarów.
Isajkin przedstawił dane, według kórych w ciągu 15 lat spółka dostarczyła do 116 krajów wyroby warte ponad 115 mld dolarów. W 2012 roku wartość dostaw Rosoboroneksportu wynosiła 12,9 mld dolarów, w 2013 i 2014 roku - po 13,2 mld dolarów.
41 proc. całego eksportu stanowi sprzęt lotniczy, 27 proc. - sprzęt dla wojsk lądowych, 15 proc. związane jest z obroną przeciwlotniczą i tyle samo - z flotą - wynika z przedstawionych danych.
Dyrektor generalny Rosoboroneksportu wyjaśnił także, że na razie nie zwracały się oficjalnie do Rosji władze Egiptu w sprawie zakupu śmigłowców i sprzętu związanego z okrętami desantowymi typu Mistral. - Oficjalnie się na razie nie zwracano; dla nas jest zbyt wcześnie, by mówić, co w tym kierunku zostanie zrobione - zastrzegł Isajkin.
Wcześniej strona rosyjska zapowiadała, że gdy Francja - po rezygnacji z transakcji z Rosją - sprzeda mistrale Egiptowi, to Rosja odsprzeda Egipcjanom systemy radiolokacyjne i ciężkie śmigłowce bojowe Ka-52. Sprzęt ten był zaprojektowany z myślą o mistralach. Kontrakt egipsko-francuski ma być zrealizowany w 2016 roku.
Isajkin wypowiadał się również na temat planowanego kontraktu na dostarczenie Iranowi przez Rosję systemów obrony przeciwrakietowej S-300. Jak wyjaśnił, oba kraje prowadzą rozmowy w sprawie nowego kontraktu.
Rosja - mimo obiekcji USA i Izraela - podpisała w 2007 roku wart 800 milionów dolarów kontrakt na dostarczenie Iranowi S-300. Kontrakt nie był jednak realizowany. Zakaz przekazywania Teheranowi nowoczesnego uzbrojenia zawierała bowiem rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ z 2010 roku. Wiosną br., gdy światowe mocarstwa zawarły z Iranem porozumienie dotyczące jego programu nuklearnego, prezydent Władimir Putin anulował wcześniejszą decyzję władz Rosji zakazującą dostarczenia Iranowi S-300.
...
Bestie. To oni pompuja zbrodnicze rezimy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:38, 30 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Nicolas Sarkozy w ogniu krytyki po spotkaniu z Putinem
Nicolas Sarkozy i Władimir Putin - SERGEI CHIRIKOV / PAP
Przebywający z nieoficjalną wizytą w Rosji były prezydent Francji Nicolas Sarkozy został przyjęty po południu przez prezydenta Władimira Putina w jego podmoskiewskiej rezydencji. Wizyta francuskiego polityka jest ostro krytykowana we Francji.
- Rosja i Europa powinny ze sobą współpracować – oświadczył Sarkozy po spotkaniu z prezydentem Putinem w jego rezydencji w Nowo-Ogariewie. Opowiedział się za odejściem od konfrontacji w relacjach Zachodu z Rosją.
REKLAMA
- Niezależnie od wszystkich nieporozumień w stosunkach francusko-rosyjskich obaj z prezydentem Putinem zawsze potrafiliśmy znaleźć wspólną płaszczyznę – podkreślił.
Rosyjski przywódca nie krył radości z powodu spotkania. - Upłynęło wiele czasu, odkąd widzieliśmy się po raz ostatni. Od tamtego czasu wiele się zdarzyło w Europie, na świecie, a także w naszych stosunkach dwustronnych – powiedział.
Obaj politycy wyrazili ubolewanie z powodu nieporozumień w relacjach dwustronnych. Paryż zajął jednoznacznie krytyczne stanowisko wobec rosyjskiej interwencji wojskowej w Syrii. Prezydent Francji Francois Hollande stoi na stanowisku, że "prezydent Baszar el-Asad nie ma do odegrania żadnej roli w przemianach, które nastąpią w Syrii" – przypomina agencja Reutera.
Nieoficjalna wizyta Sarkozy'ego w Rosji ściągnęła nań falę krytyki we Francji. Minister szkolnictwa wyższego i badań naukowych w rządzie socjalistów Thierry Mandon wyraził opinię, że Sarkozy powinien zrezygnować z prób obchodzenia francuskiej dyplomacji. - Dyplomacja jest czymś zbyt złożonym, aby w taki sposób włączać się do międzynarodowej gry i zachowywać się jak pies w kręgielni – oświadczył w wypowiedzi dla kanału telewizyjnego "France 2".
Wiceprzewodniczący francusko-rosyjskiej grupy międzyparlamentarnej, członek partii Zielonych Francois Michel-Lambert powiedział z kolei, że prowadzana równolegle do oficjalnej akcja dyplomatyczna w wydaniu Sarkozy'ego szkodzi Francji. - To zdumiewające, że były prezydent jest tak dalece pozbawiony wyczucia, na czym polega bycie mężem stanu – zaznaczył.
...
Sarkozy to wrak człowieka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:32, 03 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Hollande: osobiście zaprosiłem Władimira Putina na szczyt w Paryżu
Francois Hollande - AFP
Prezydent Francji Francois Hollande powiedział telewizji Europe 1, że prezydent Władimir Putin został zaproszony na inaugurację konferencji klimatycznej COP21 w Paryżu. Jest to osobiste zaproszenie prezydenta Francji – podkreślają rosyjskie media.
- Możemy się różnić w podejściu do wielu kwestii, lecz w sprawie zmian klimatu musimy być zjednoczeni, ponieważ to są sprawy dotyczące całej ludzkości. Dlatego właśnie zaprosiłem Władimira Putina osobiście – powiedział Hollande w wywiadzie udzielonym stacji radiowej "Europe 1" na zakończenie swej wizyty w Chinach.
REKLAMA
Rozmowy francuskiego prezydenta w Pekinie zostały uznane nad Sekwaną za wielki sukces. Prezydenci Chin i Francji - Xi Jinping i Francois Hollande zgodzili się co do konieczności zawarcia na paryskiej konferencji klimatycznej COP21 "ambitnego i prawnie wiążącego porozumienia", któremu towarzyszyć będą mechanizmy kontroli wypełniania zobowiązań – wynika ze wspólnej deklaracji.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie Hollande powiedział, że wspólna deklaracja francusko-chińska zwiększa "prawdopodobieństwo, że paryska konferencja zakończy się pomyślnie". - Warunki dla osiągnięcia porozumienia zostały stworzone dziś w Pekinie – zaznaczył.
Jeśli światowe negocjacje zakończą się sukcesem, w stolicy Francji zostanie zawarte najbardziej ambitne porozumienie klimatyczne, które miałoby zacząć obowiązywać po 2020 roku i zastąpić protokół z Kioto, po tym gdy nie udało się porozumieć w tej sprawie w Kopenhadze w 2009 r. Społeczność międzynarodowa postawiła sobie za cel niedopuszczenie do tego, by średnia temperatura wzrosła o ponad 2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej.
Konferencja klimatyczna w Paryżu rozpocznie się 30 listopada i będzie trwać do 11 grudnia. W zaplanowanej na 30 listopada inauguracji weźmie udział ponad 80 szefów państw i rządów z Barackiem Obamą i Xi Jinpingiem na czele.
27 października szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius poinformował, że większość przywódców potwierdziła już swe uczestnictwo. - Wraz z prezydentem Francois Hollande'em podjęliśmy decyzję, aby zaprosić szefów państw na pierwszy dzień obrad, a nie na ich koniec, jak to było w przypadku szczytu klimatycznego w Kopenhagi, bo wtedy miało to dwa skutki: negocjatorzy czekali z ustaleniami na szefów państw, a szefowie państw niczego nie rozwiązali - wyjaśnił Fabius.
...
Masz sie czym chwalic dziadu,
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:46, 05 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
USA: Deutsche Bank zapłaci 258 mln USD za obchodzenie sankcji
USA: Deutsche Bank zapłaci 258 mln USD za obchodzenie sankcji
USA: Deutsche Bank zapłaci 258 mln USD za obchodzenie sankcji - Shutterstock
Niemiecki Deutsche Bank musi zapłacić USA 258 mln dolarów oraz zwolnić sześciu wysokiej rangi pracowników w ramach kary za pranie brudnych pieniędzy i robienie interesów z podmiotami działającymi w objętych sankcjami USA krajach jak Sudan, Syria i Iran.
Jak poinformował wczoraj Departament Usług Finansowych stanu Nowy Jork, w ramach ugody Deutsche Bank zgodził się zapłacić 200 mln dolarów do kasy tego departamentu oraz 58 mln dolarów Rezerwie Federalnej, czyli amerykańskiemu bankowi centralnemu.
Ponadto zgodził się na niezależny nadzór oraz zwolnienie sześciu pracowników: dwóch dyrektorów zarządzających, dwóch dyrektorów i dwóch wiceprezesów, którzy byli zaangażowani w obchodzenie sankcji USA. Ponadto trzem innym pracownikom Deutsche Bank ma zakazać prowadzenia operacji z udziałem USA.
- Jesteśmy zobowiązani do prowadzenia dochodzeń za łamanie systemu sankcji oraz pranie pieniędzy w instytucjach finansowych - napisano w komunikacie. Aby zniechęcić do podobnych naruszeń w przyszłości, ważne jest byśmy skupiali się nie tylko na odpowiedzialności korporacji, ale także indywidualnych osób - podkreślono.
Amerykańscy śledczy ustalili, że za pośrednictwem swej nowojorskiej filii, niemiecki bank przeprowadził od 1999 do 2006 roku operacje o wartości prawie 11 mld dolarów na rzecz sudańskich, irańskich, birmańskich, libijskich i syryjskich podmiotów. Przed dokonywaniem płatności w amerykańskich dolarach, pracownicy banku usuwali informacje, umożliwiające identyfikację tych podmiotów.
Deutsche Bank poinformował, że jest zadowolony z osiągniętej ugody.
- Ten proceder miał miejsce kilka lat temu i od tego czasu zakończyliśmy wszelkie relacje biznesowe z jednostkami z tych (objętych sankcjami - red.) krajów - powiedziała wczoraj rzeczniczka Renee Calabro.
Największy niemiecki bank doznał ostatnio kilku spektakularnych porażek. W ramach ugody zawartej z władzami USA i W. Brytanii niemiecki bank musi zapłacić im łącznie 2,5 miliarda USD kary za swą rolę w manipulowaniu stopą Libor. W końcu 2013 roku Deutsche Bank zgodził się już zapłacić karę wysokości 725 milionów euro, nałożoną przez Unię Europejską.
Ponadto w sierpniu "Der Spiegel" pisał, że instytucje ścigania i kontroli finansowej z Rosji, USA i Wielkiej Brytanii prowadzą śledztwo, by wyjaśnić czy Deutsche Bank pomagał rosyjskim klientom w praniu brudnych pieniędzy i lokowania ich za granicą. Tygodnik oceniał skalę tych transakcji na sześć miliardów dolarów.
Dwa tygodnie temu Departament Usług Finansowych stanu Nowy Jork ogłosił też ugodę na ponad 787 milionów USD z francuskim bankiem Credit Agricole za podobne naruszenie amerykańskich sankcji. Bank francuski przeprowadził w latach 2003 i 2008 operacje płatnicze na ponad 32 mld dolarów za pośrednictwem swego oddziału w Nowym Jorku w imieniu podmiotów z Sudanu, Iranu, Birmy i Kuby.
>>>
Nie patyczkowac sie z kapitalistami wspierajcymi ludobojstwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:55, 05 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Grupowe zwolnienia w National Geographic
Grupa medialna National Geographic ogłosiła, że ograniczy zatrudnienie o 180 osób. Oznacza to, że pracę straci ok. 9 proc. spośród 2 tys. zatrudnionych.
Redukcje są wynikiem planu restrukturyzacyjnego związanego ze zmianą stowarzyszenia non profit National Geographic Society, które dotychczas kontrolowało media działające pod marką National Geographic, w spółkę National Geographic Partners. W połowie września kontrolę nad tym przedsięwzięciem zapewnił sobie należący do Ruperta Murdocha koncern 21st Century Fox.
>>>
,,Wslawili sie" zmienianiem map gdy tylko Ruscy na kogos napadli. To maja...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:50, 08 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Sekretarz obrony USA Ashton Carter oskarża Rosję. "Stanowi zagrożenie dla światowego porządku"
akt. 8 listopada 2015, 14:12
Rosja stanowi zagrożenie dla światowego porządku. W Europie narusza ona suwerenność Ukrainy i Gruzji, chce zastraszyć też kraje bałtyckie. Z kolei w Syrii dolewa oliwy do ognia i przedłuża wojnę domową w tym kraju - powiedział sekretarz obrony USA Ashton Carter. Zaznaczył jednak, że USA "nie dąży do zimnej, ani tym bardziej do gorącej wojny z Rosją".
Jak powiedział Carter, "Rosja podejmuje prowokacyjne działania na morzu, w powietrzu, kosmosie i cyberprzestrzeni". Dodał, że "niepokojące jest wymachiwanie nuklearną szablą przez Moskwę".
Według niego, "Rosja stanowi zagrożenie dla światowego porządku". - W Europie narusza ona suwerenność Ukrainy i Gruzji, chce zastraszyć też kraje bałtyckie. Z kolei w Syrii dolewa oliwy do ognia i przedłuża wojnę domową podsycając ekstremizm, który rzekomo chce zwalczać - ocenił Carter. Zaznaczył, że USA ma "stanowcze podejście, które ma zapobiec rosyjskiej agresji".
- Nie dążymy do zimnej, ani tym bardziej do gorącej wojny z Rosją. Nie próbujemy uczynić z Rosji wroga. Ale jedno musi być jasne: Stany Zjednoczone będą bronić swoich interesów, naszych sojuszników i światowego ładu - mówił.
...
Ruscy to chwast wypielegnowany przez Zahut A NIEMCY W SCZEGOLNOSCI! Obama i Kerry maja w tym tez ,,zaslugi". TRZEBA GO WYRWAC Z KORZENIAMI!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:56, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Fabius: Putin wśród mówców pierwszego dnia konferencji COP21
Laurent Fabius - PAP
Prezydent Rosji Władimir Putin przyjął zaproszenie na konferencję klimatyczną w Paryżu i będzie wśród mówców pierwszego dnia wydarzenia, obok prezydenta USA Baracka Obamy oraz przywódców Indii i Chin - poinformował szef MSZ Francji Laurent Fabius.
- Pierwszy dzień będzie zarezerwowany dla szefów państw i rządów - powiedział Fabius, który wypowiadał się podczas ministerialnego spotkania w Paryżu mającego na celu przygotowanie negocjacji. Dodał, że strona francuska otrzymała już "ponad 100 pozytywnych odpowiedzi", a pierwszego dnia mają przemawiać m.in. prezydenci USA, Chin, Rosji, Indii, a także sekretarz generalny ONZ i prezydent Francji.
Kreml nie potwierdził jeszcze udziału rosyjskiego prezydenta w konferencji COP21, która trwać będzie w stolicy Francji od 30 listopada do 11 grudnia.
Organizatorzy oczekują co najmniej 40 tys. uczestników, a także tysięcy działaczy organizacji ekologicznych, praw człowieka i innych.
Fabius oświadczył, że celem paryskiego spotkania przygotowawczego, które potrwa trzy dni, a w którym biorą udział przedstawicieli ponad 70 państw, jest znalezienie "drogi do kompromisu w możliwie wielu kwestiach".
Aby uniknąć fiaska, jak w czasie konferencji klimatycznej w Kopenhadze w 2009 roku, szefowie państw i rządów mają uczestniczyć w wydarzeniu od pierwszego dnia.
...
Festwial zła!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:55, 10 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
ARD: szef Bundestagu krytykuje wizytę posła CSU w Moskwie
Norbert Lammert - AFP
Szef Bundestagu Norbert Lammert skrytykował przewodniczącego parlamentarnej komisji gospodarki i energetyki Petera Ramsauera za podróż do Moskwy pomimo sankcji nałożonych na Rosję – poinformowała telewizja ARD. Polityk CSU rozmawiał o gazie.
Ramsauer i jego czterech kolegów z wpływowej komisji rozmawiali wczoraj z deputowanymi rosyjskiej Dumy o możliwościach rozwijania współpracy w dziedzinie energetyki, w tym o rozbudowie gazociągu Nord Stream 2. – Jesteśmy świadomi istnienia sankcji ekonomicznych, jestem jednak głęboko przekonany, że nie wolno nam z tego powodu zrywać dialogu politycznego (z Rosją) – powiedział Ramsauer dziennikarzowi ARD w Moskwie.
REKLAMA
Według ARD, Lammert ocenił eskapadę bawarskiego polityka "bardzo sceptycznie". W wystosowanym do niego piśmie przewodniczący parlamentu ostrzegł posła, że powinien unikać wszystkiego, co mogłoby sprawiać wrażenie, że wyjazd jest oficjalną delegacją Bundestagu. Lammert poinformował też polityka bawarskiej CSU, że parlament nie zwróci mu kosztów podróży.
Ramsauer wyraził zdziwienie z powodu krytyki i zaznaczył, że wszystko omówił wcześniej "ze swoim przyjacielem Lammertem". Przypomniał, że 10 dni temu w Moskwie przebywał wicekanclerz Sigmar Gabriel. Polityk SPD, który kieruje resortem gospodarki, spotkał się na Kremlu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Ramsauerowi towarzyszyli inni członkowie komisji gospodarki – Joachim Pfeiffer (CDU), Bernd Westphal (SPD), Klaus Ernst (Lewica) i Dieter Janecek z Zielonych.
Gabriel rozmawiał podczas wizyty pod koniec października z Putinem oraz z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem o budowie gazociągu Nord Stream 2. Wicekanclerz Niemiec opowiedział się za szybką realizacją tego projektu; sugerował też rozpoczęcie procesu znoszenia sankcji wobec Rosji.
Na początku września przedstawiciele Gazpromu, niemieckich E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell, austriackiego OMV i francuskiego Engie (d. GdF Suez) podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy Nord Stream 2, nowej dwunitkowej magistrali gazowej o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie.
...
Przestepcy z Zachodu w tym glownie z Niemiec ciagle szkodza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:16, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Niemcy bronią Nord Stream 2
Wojciech Jakóbik
redaktor naczelny BiznesAlert.pl
Zawór gazowy, fot. Gazprom
Niemiecki koncern E.on zaangażowany w rozbudowę gazociągu z Rosji do Niemiec, omijającego Polskę i kraje regionu argumentuje, że projekt jest ważny, bo zwiększa bezpieczeństwo dostaw gazu do RFN, a poza tym jest opłacalny. W ten sam sposób można bronić paktu Ribbentrop-Mołotow, do którego porównał kiedyś Nord Stream b. minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski.
– Rozmowy dotyczące Nord Stream 2 jeszcze trwają… Pozytywnie odnosimy się do tego projektu. Jest on przede wszystkim atrakcyjny. Bez względu na wszystkie zastrzeżenia, będzie on niezawodnym źródłem dostaw (gazu – red.) do naszego państwa. I to jest wszystko, co możemy powiedzieć na ten temat – wyjaśnił przedstawiciel niemieckiego E.On-u.
REKLAMA
Nie odniósł się do zastrzeżeń Komisji Europejskiej i części państw Unii Europejskiej, które podkreślają, że Nord Stream 2 zakłada zwiększenie dostaw gazu rosyjskiego do Niemiec, co jest sprzeczne z celem zmniejszania zależności od surowca od tego dostawcy przyjętym w ramach Unii Energetycznej. Zwiększenie dostaw przez Nord Stream odbywałoby się kosztem tranzytu przez Ukrainę, z którego zyski stanowią istotną część wpływów do budżetu Kijowa. Bruksela bada także, czy projekt Nord Stream 2 jest zgodny z unijnym prawem. Mimo to spółki zaangażowane w projekt kontynuują przygotowania do budowy. W Rosji trwa już rozbudowa infrastruktury, dzięki której będzie możliwe zwiększenie dostaw przez Nord Stream.
Gazprom ogłosił już przetarg na budowę pięciu odcinków gazociągu Uchta-Torżok-2 o łącznej długości 500 kilometrów oraz wartości 16,8 miliardów rubli. Całkowita długość nitki będzie wynosić 970 kilometrów. Przedsięwzięcie jest realizowane także na potrzeby dostaw jamalskiego gazu do regionu centralnego Rosji. Łączna długość magistrali ma stanowić ponad 1300 km, roczna przepustowość ma wynieść 90 miliardów m3.
Rozbudowa infrastruktury po stronie rosyjskiej oznacza, że prawdopodobnie będzie potrzebny podobny ruch w Niemczech, przez które jest rozprowadzany surowiec z Nord Stream 2. Chodzi o gazociągi OPAL i NEL, będące odnogami magistrali z Rosji. Być może będzie konieczna budowa OPAL 2 i NEL 2. Problemem będzie tu niezgoda Komisji Europejskiej na pełne wykorzystanie przepustowości już istniejącej infrastruktury przez jednego dostawcę, czyli Gazprom. To niezgodne z trzecim pakietem energetycznym Unii Europejskiej, choć Bruksela przyznała już wyłączenie spod niego dla połowy mocy OPAL. Niemcy lobbują za zniesieniem tego ograniczenia i specjalnym potraktowaniem rosyjskiej firmy. Przekonują, że to godny zaufania dostawca, a Nord Stream 2 nie niesie ze sobą zagrożeń politycznych, bo projekt ma charakter czysto biznesowy.
Te argumenty na szczęście póki co nie trafiają do Komisji Europejskiej, która ma ocenić zgodność Nord Stream 2 z prawem, czy ma uzasadnienie ekonomiczne i nie zaszkodzi rozwojowi rynku gazu w Europie. - Nie chcemy, aby Rosja mogła szantażować Ukrainę. Ponadto wiele państw Europy Środkowo-Wschodniej otrzymuje gaz akurat tym szlakiem – ocenił wiceprzewodniczący KE ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz.
Argumenty ekonomiczne to nie wszystko, szczególnie jeśli dotyczą czysto politycznego projektu, który zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Unii Europejskiej. Pakt Ribbentrop-Mołotow z 1939 także był opłacalny dla Niemiec i Rosji Sowieckiej. Miał gwarantować bezpieczeństwo oraz stabilizację w regionie. Wiadomo jednak do czego doprowadził.
...
BANKRUTOWAC ZBRODNIARZY! MUSZE WYZNAC ZE NIEMCOW MAM JUZ SZCZERZE DOSC! Z KIM MY GRANICZYMY? GORZEJ NIE MA NIKT NA SWIECIE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:31, 15 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Putin apeluje do Zachodu: zjednoczmy się "w walce z diabłem"
Prezydent Rosji Władimir Putin po zamachach w Paryżu wezwał społeczność międzynarodową do wspólnej "walki z diabłem".
...
Putin w koncu zaapelowal do walki z soba. Jakkolwiek nie jest diablem a opetanym to warto sie zjednoczyc do walki z Putinem. Putin podkrecil swirow w Syrii. Podniecili sie samolotem i chcieli wiecej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:45, 15 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Rosyjski dziennik rządowy oskarża USA w związku z zamachami w Paryżu
14 listopada 2015, 21:20
"Rzeź w Paryżu nadeszła nie ze Wschodu, lecz z Zachodu" - pod takim tytułem autor komentarza w rządowym dzienniku "Rossijskaja Gazieta" Nikołaj Dołgopołow oskarża USA o przyczynienie się do "straszliwej rzezi" w Paryżu.
"Amerykanie bez refleksji wtargnęli na cudze tereny postanowiwszy przerobić je na swój ład. Pretekst zawsze ten sam: demokracja, obalanie dyktatur. A metody do tego wybrano straszne: przewroty, krew, najgorsze bestialstwa" - pisze autor komentarza w gazecie rządowej, wypominając Waszyngtonowi inwazję na Irak. Zarzuca Amerykanom, że to oni "wyszkolili terrorystów, którzy zgnietli reżim Saddama Husajna", którego co prawda "w żadnym razie nie można było nazwać demokratą, lecz za którego rządów w Iraku utrzymywała się pewna równowaga".
Autor wypomina też USA "awanturę" w Libii, niepowodzenie w Afganistanie i "samowolne strategie Białego Domu", a także, jak pisze, "niezrozumiałe maniakalne dążenie do obalenia rozsądnego (prezydenta Syrii Baszara) el-Asada".
"I co dalej? Dokąd ruszy horda terrorystów? - zastanawia się autor komentarza, podkreślając, że "terroryzm dzięki zastrzykom finansowym, przeznaczanym na walkę z Syrią i jej prezydentem, nabrał sił i pieniędzy".
"Co zrobić? - pyta na zakończenie. - Czy połączyć z nami siły w walce z terroryzmem, czy czekać na wskazówki z dalekich Stanów, od dalekiego od nas i naszych problemów prezydenta Obamy? Same kondolencje nie wystarczą".
"Geopolityka USA doprowadziła do wybuchu na Bliskim Wschodzie i - w ślad za tym - w Paryżu" - to nadtytuł komentarza i materiałów, w tym zdjęciowych, na temat serii zamachów w stolicy Francji, jakie zamieszcza "Rossijskaja Gazieta".
...
Satanistyczny belkot ruskich terrorystow bo nie dostali po ryju. Za Busha siedzieli cicho bo dawal w ryj. Przyszedl Obama i łajno zaczyna zalewac nas... Wychodza najgorsze fekalia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:01, 17 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego skrytykował Polskę ws. uchodźców
15 listopada 2015, 23:47
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz skrytykował Polskę za dystansowanie się od problemu uchodźców. Pytany o słowa przyszłego ministra ds. europejskich Konrada Szymańskiego, Schulz stwierdził w niemieckiej telewizji ARD, że nie tak wygląda solidarność w Europie.
Przewodniczący Parlamentu mówił, że kiedy Polska domaga się sankcji wobec Rosji albo dalszych środków z funduszy europejskich to doświadcza tej solidarności. Dlatego - jego zdaniem - nie można teraz mówić, że problem uchodźców to problem niemiecki i Polska nie ma z nim nic do czynienia.
Przyszły minister ds. europejskich Konrad Szymański stwierdził niedawno, że wobec tragicznych wydarzeń w Paryżu Polska nie widzi politycznych możliwości przyjęcia uchodźców. Potem łagodził jednak swoje stanowisko mówiąc, że przyjmiemy uchodźców, jeśli będziemy mieć gwarancje bezpieczeństwa.
...
Dziwki Gazpromu znowu obrazaja Polske.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:28, 17 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Matteo Renzi: możemy ufać Putinowi
Premier Włoch Matteo Renzi - AFP
Premier Włoch Matteo Renzi powiedział dzisiaj, że można ufać prezydentowi Władimirowi Putinowi. Wyraził przekonanie, że tylko przy udziale Rosji możliwa jest stabilizacja na świecie. - Budowa tożsamości europejskiej bez Moskwy byłaby absurdem - dodał Renzi.
Podczas spotkania zorganizowanego przez dziennik "La Stampa" w Rzymie szef włoskiego rządu oświadczył, że bardzo ważne znaczenie ma udział Putina w rozwiązaniu konfliktu w Syrii.
REKLAMA
Władimir Putin "nie powinien być głównym rozgrywającym, ale absolutnie fundamentalne znaczenie ma to, by był" - powiedział Renzi. Powtórzył, że jego krajowi zależy na udziale Rosji w rozmowach na forum międzynarodowym. Zastrzegł zarazem, że zaproszenie Rosjan do stołu nie oznacza "przyznania im Syrii".
- Tak, możemy ufać Putinowi - oświadczył włoski premier, który spotykał się z prezydentem Rosji także wtedy, gdy był on izolowany z powodu konfliktu ukraińskiego.
Szef rządu w Rzymie twierdzi, że cała społeczność międzynarodowa powinna dążyć do porozumienia w Syrii i Libii. „Nas interesuje utrzymanie zjednoczonej Europy i zaangażowanie Rosji” - wyjaśnił. Następie ocenił: „Budowa tożsamości europejskiej bez Rosji byłaby absurdem”.
- Putin ze swymi pozytywnymi i negatywnymi stronami, które znamy, jest szefem państwa o absolutnie kluczowym znaczeniu dla stabilności na świecie - powiedział premier Włoch. - Rozumiem niektóre kraje bałtyckie, ale byłoby absurdem wznoszenie żelaznej kurtyny przeciwko Rosji - dodał.
...
Ty smierdzaca syfilityczna dziwko. Przekroczyles wszelkie granice smieciu. Rzygam po prostu na Zachod. Nke da sie czytac i sluchac po prostu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:35, 18 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Obama: Rosja jest konstruktywnym partnerem w rozmowach ws. Syrii
Barack Obama - AFP
Prezydent USA pozytywnie ocenia rolę Rosji w rozmowach w Wiedniu w sprawie zakończenia konfliktu w Syrii, mimo istotnych różnic w kwestii przyszłości syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.
- Rosja jest konstruktywnym partnerem - powiedział Barack Obama, który przebywa w stolicy Filipin, Manili, na szczycie Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC).
...
Nazisci sa strasznie konstruktywni. Bydlak i zwyrodnialec.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:37, 20 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Niemieckie firmy IT rozważają produkcję części oprogramowania w Rosji
Niemieckie firmy IT rozważają produkcję części oprogramowania w Rosji - Shutterstock
Niemieckie firmy IT omawiają z rosyjskim ministerstwem gospodarki możliwość sprzedawania organom państwowym Rosji swego oprogramowania, którego część byłaby produkowana w Rosji. To efekt ustawy nakazującej organom państwowym kupowanie oprogramowania krajowego.
O zabiegach niemieckich firm, by złagodzić tę ustawę, napisał w piątek rosyjski dziennik "Kommiersant". Ustawa wchodzi w życie 1 stycznia 2016 roku; na jej mocy organy państwowe będą mogły kupić zagraniczne oprogramowanie tylko wtedy, gdy nie będzie jego rosyjskiego odpowiednika.
REKLAMA
Jak podał "Kommiersant", przedstawiciele niemieckich firm poruszyli na spotkaniu z ministrem rozwoju gospodarczego Aleksiejem Ulukajewem kwestię lokalizacji w Rosji produkcji oprogramowania, które mogłoby być sprzedawane organom państwowym. W rozmowach w zeszłym tygodniu wzięli udział przedsiębiorcy z kraju związkowego Badenia-Wirtembergia.
"Kommiersant" wyjaśnił, powołując się na źródła w strukturach państwowych, że niemieckie firmy niepokoi zawarte w rosyjskiej ustawie kryterium krajowego oprogramowania. Kryterium tym jest to, kto ma do tego oprogramowania wyłączne prawo - powinno to być rosyjskie państwo, organ władzy lokalnej, organizacja pozarządowa lub firma, w której więcej niż połowę udziałów mają akcjonariusze rosyjscy.
"W celu pobudzenia aktywności inwestycyjnej zagranicznych firm IT w Rosji przedstawiciele kręgów biznesowych Republiki Federalnej Niemiec proponują rozpatrzenie możliwości wprowadzenia zmian w przepisach i wykorzystania do zdefiniowania pochodzenia oprogramowania kryterium stopnia lokalizacji" - głosi korespondencja urzędowa cytowana przez "Kommiersant".
Dziennik potwierdził w ministerstwie gospodarki, że w spotkaniu z Ulukajewem brał udział przedstawiciel niemieckiej firmy informatycznej SAP SE. W Badenii-Wirtembergii prócz SAP SE mieści się także centrum badań i rozwoju IBM oraz jeden z oddziałów HP - zauważa dziennik. Dodaje, że sama tylko firma SAP dostarczyła w zeszłym roku oprogramowanie dla rosyjskiego sektora państwowego o wartości 5,6 mld rubli.
Szef SAP WNP Wiaczesław Oriechow wyjaśnił "Kommiersantowi", że termin "lokalizacja produkcji" oznacza "procedury przeniesienia do Rosji procesu tworzenia" oprogramowania: centrów rozwoju, centrów szkoleniowych, serwisowych oraz centrów danych. Jednak konkretne kryteria uznania lokalizacji firmy czy jej produktu powinny zostać ustalone w drodze dialogu między biznesem i regulatorem - zaznaczył Oriechow.
...
KTORE TO? ZWYRODNIALCY GERMANSCY IDA SZLAKIEM RIBBENTROPA! ZBANKRUTOWAC ICH!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:10, 21 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Kolejne volkswageny wykazały nieprawidłowe dane
- PAUL J.RICHARDS / AFP
Kolejne volkswageny na amerykańskim rynku wykazały nieprawidłowe dane. Sprawa dotyczy 75 tysięcy pojazdów sprzedanych jeszcze w 2009 roku. To wyniki wnikliwego śledztwa, które prowadzi Agencja Ochrony Środowiska USA.
Agencja podczas dochodzenia udawadnia coraz to nowe oszustwa niemieckiego producenta samochodów. Prezes Volkswagena Michael Horn, ostatnio przesłuchiwany w amerykańskim Kongresie, przyznał, że przegląd aut, wśród których doszło do manipulacji, może potrwać wiele lat.
REKLAMA
Śledczy tym razem poinformowali, że nieprawidłowości dotyczą 75 tysięcy luksusowych modeli. Wcześniej mówiono przede wszystkim o modelach, które były w szerokiej sprzedaży. Łącznie jest ich już jednak ponad 11 milionów. Manipulacje dotyczyły także należących do koncernu Volkswagena Porsche czy Audi.
Agencja Ochrony Środowiska dodatkowo podała, że w wyniku nowych ustaleń niemieckiej firmie może grozić grzywna wynosząca już nie 18 miliardów dolarów, a ponad 21. We wrześniu władze USA poinformowały, że wyniki dotyczące emisji spalin aut koncernu Volkswagena z silnikiem diesla były nawet czterdzieści razy wyższe niż wskazywały oficjalne dane. Sprawą zainteresował się wówczas nawet Biały Dom.
...
Wspanialy niemiecki biznes.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:20, 24 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Krwawy eksport Rosji. Część ich broni trafia ręce islamskich ekstremistów
Robert Cheda
20 listopada 2015, 11:20
Cywilizowany świat jednoczy się w walce z terroryzmem, ale to prawdziwy paradoks, że USA, Rosja i Francja - ofiary największych ostatnich zamachów - są zarazem głównymi dostawcami broni na Bliski Wschód i do Afryki. Rosja traktuje interwencję syryjską jako doskonałą kampanię promocyjną krwawego eksportu. Nie ulega przy tym wątpliwości, że część broni trafia w ręce islamskich ekstremistów i obraca się następnie przeciwko niewinnym ofiarom. Co stoi za takim relatywizmem?
Od momentu rozpoczęcia lotniczej interwencji w Syrii, rosyjska prasa regularnie informuje o kolejnych kontraktach zbrojeniowych. Moskwa podpisała lub negocjuje dostawy broni do Iraku, Iranu, Egiptu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej, ale także Wenezueli, Indii, Pakistanu i oczywiście Syrii.
Długa lista klientów
Tylko Egiptowi sprzedano 50 śmigłowców pola walki Ka-52, a zadowolona Moskwa wykonała promocyjny gest i przekazała Kairowi kuter rakietowy typu Mołnia, w miejsce jednostki patrolowej zatopionej przez Państwo Islamskie.
Wykorzystując zniesienie międzynarodowych sankcji wobec Iranu, Moskwa "odwiesiła" decyzję o sprzedaży Teheranowi pięciu dywizjonów obrony powietrznej S-300.
Wenezuela kupiła za 480 milionów dolarów 12 samolotów myśliwskich Su-30, a więc liczba takich maszyn tamtejszego lotnictwa sięgnie 36. O armii wenezuelskiej można powiedzieć, że przezbroiła się na sprzęt produkcji rosyjskiej, zważywszy na wcześniejszy zakup czołgów T-90, systemów obrony powietrznej Buk, Tor, S-300, o drobnicy w postaci licencji produkcyjnej karabinków Kałasznikowa nie wspominając.
Z kolei podczas tegorocznego salonu militarnego w Dubaju, Zjednoczone Emiraty Arabskie wyraziły zainteresowanie myśliwcami Su-35, a Arabia Saudyjska - systemami rakietowymi Iskander.
Cały Bliski Wschód jest pod wrażeniem siły rosyjskiego wielkokalibrowego karabinu maszynowego Kord. Granatników przeciwpancernych, zarówno starszego typu RPG, jak i Trzmiel, używają chyba wszystkie walczące w Syrii i Iraku strony z IS i Front al-Nusra (syryjski klon Al-Kaidy) na czele.
Armia iracka używa w walce z islamistami śmigłowców bojowych Mi-35 i Mi-28 oraz samolotów szturmowych Su-25. Irak używa ponadto rosyjskich transporterów opancerzonych BTR 82 i systemów rakietowych Sołncepiok z głowicami termobarycznymi.
W tym samym czasie Indie po raz trzeci dokupiły partię wielozadaniowych śmigłowców Mi-17 (eksportowa wersja Mi- podnosząc ich liczbę do 150. I podobnie jak Wenezuela mają na uzbrojeniu myśliwce Mig-29 i Su-30, czołgi T-90, bojowe wozy piechoty oraz okręty podwodne (w tym atomowy) i fregaty wyprodukowane w Kaliningradzie. Na grudzień w Moskwie planowane są rosyjsko-indyjskie rozmowy, podczas których może zostać podpisany kontrakt na dostawę klasycznych okrętów podwodnych typu Warszawianka. Okręty te mają na pokładach pociski rakietowe Kalibr (w kodzie NATO - Club S) o zasięgu 280 km. A jeśli rosyjskiego uzbrojenia używają Indie, to aby nie pozostać gorszym od odwiecznego przeciwnika, partię Mi-17 i śmigłowców bojowych Mi-35 negocjuje także Pakistan.
Wyliczać można długo, ale jak widać importowane uzbrojenie ma największe wzięcie na Bliskim oraz Środkowym Wschodzie. Jeśli dodać stałego odbiorcę rosyjskiej broni, jakim jest od lat Algieria, to także w Północnej Afryce.
Od razu trzeba jednak zastrzec, że Rosja która wykorzystała kampanię syryjską do promocji uzbrojenia nie jest na tym polu osamotniona. Francja intensywnie promuje samoloty wielozadaniowe Rafale, które uczestniczą w działaniach bojowych w regionie.
Kuwejt kupił śmigłowce wielozadaniowe Caracal, takie same jakie zamówiła polska armia. Do stałych odbiorców francuskiej techniki wojskowej należy także Katar. Natomiast w tym tygodniu Arabia Saudyjska zamówiła w USA, bagatela, 30 tys. bomb lotniczych ze wszelkimi gadżetami do ich naprowadzania za 1,9 miliarda dolarów.
USA, Rosja i Francja są największymi ofiarami terrorystów pochodzących ze Środkowego i Bliskiego Wschodu, a zarazem liderami światowego frontu antyterrorystycznego. Czy to nie zbieg okoliczności, że te same państwa są zarazem "trójką", przewodzącą światowemu rankingowi eksporterów uzbrojenia, która przyczynia się walnie do destabilizacji Bliskiego Wschodu, a jeśli dodać także Libię uzbrojoną w czasach Kadafiego przez ZSRR i Rosję, to także Północnej Afryki?
Według danych mediów izraelskich, po obaleniu dyktatora libijska broń trafiła za protekcją Turcji, Francji i USA do - uznanych za użyteczne - islamistycznych band w Syrii. Niestety kalkulacje polityczne obliczone na obalenie al-Asada były chybione, islamiści zaczęli bowiem wykuwać światowy kalifat i terroryzować Europę.
Inna sprawa, że zachodnim interesom stanęła na drodze Rosja, dostarczająca broń syryjskiemu dyktatorowi. Tak czy inaczej, krwawe echa geopolitycznych gier mocarstw i konkurencji na rynku broni powróciły nieprzypadkowo do Paryża i Moskwy, ale nikt nie da gwarancji, że nie dotrą także do Warszawy. Wyjaśnienie jest banalne i zgodne z powiedzeniem, jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi na pewno o pieniądze.
Filar rosyjskiego budżetu
Trudno o lepszą reklamę broni niż jej sprawdzian na realnym polu walki i to w świetle jupiterów. Dyrektor państwowego koncernu zbrojeniowego Rosoboroneksport Anatolij Isajkin nie kryje zadowolenia. I nie ukrywa wcale, że jego firma odnotowuje największe obroty na rynku bliskowschodnim, co jest związane z polityczną i militarną destabilizacją regionu.
W skali globalnej Rosja zajmuje stabilne drugie miejsce wśród eksporterów uzbrojenia, mierzone 27 proc. rynku. Pierwsze miejsce należy do USA, trzecia i daleko z tyłu pozostaje Francja.
Sytuację oddają lepiej zyski mierzone miliardami dolarów rocznie. I tak, Waszyngton zarabia ponad 23 mld dolarów, Rosja ponad 10 mld, zaś Francja 4 mld. Do największych odbiorców rosyjskiej broni należą Chiny, Indie, Wietnam i Wenezuela, ale struktura eksportu ulega zmianie. Jeszcze niedawno do tych państw dostarczano ok. 80 proc. produkcji, a obecnie ta sama ilość rozkłada się już na dziesięciu odbiorców. 37 proc. tej kwoty trafia oczywiście na Bliski Wschód i do Afryki.
Zmienia się także struktura eksportu, zamówienia stały się bardziej zrównoważone. Jeśli w ubiegłych latach 80 proc. dotyczyło produkcji lotniczej, to obecnie technika lotnicza stanowi 41 proc.; technika wojsk lądowych - 27 proc.; systemy obrony powietrznej - 15 proc.; marynarka wojenna - 13 proc.
Od chwili utworzenia Rosoboroneksport dostarczył sprzęt do 116 państw za sumę 115 mld dolarów, stając się - obok dochodów z eksportu ropy naftowej i gazu -podstawowym filarem budżetu państwa. Dziś pewny portfel zamówień sięga 48 mld dolarów, co gwarantuje Rosji stabilną pozycję na światowym rynku przez kolejne 5-7 lat, choć Isajkin jest optymistą zważywszy, że zysk w 2015 r. zamknie się w kwocie 15 mld.
Niewątpliwy wpływ na tak dobre wyniki ma syryjska promocja, ale także dwukrotna dewaluacja rubla. Rosyjska broń stała się po prostu tańsza, a więc bardziej konkurencyjna, co przyciąga odbiorców, szczególnie tych mniej zamożnych. Cena hitu eksportowego, samolotu myśliwskiego Su-30, była jeszcze niedawno porównywalna do ceny amerykańskiego samolotu F-18 Super Hornet, a dziś rosyjska maszyna stała się o 40 proc. tańsza.
Jednak rosyjscy specjaliści twierdzą, że złote lata handlu bronią mijają i Moskwa musi wzbogacić asortyment i podnieść jakość. Najlepiej widać to na przykładzie lotnictwa.
W ramach państwowego programu zbrojeń rosyjska armia zamawia poważne ilości samolotów wszystkich typów i śmigłowców, a przemysł obronny przekazuje siłom zbrojnym ok. 100 maszyn rocznie. W tym tempie armia zaspokoi swoje potrzeby do 2020 r. i przemysł znacznie ograniczy produkcję. Po drugie, samoloty i śmigłowce to nic innego, jak platformy przenoszące uzbrojenie i systemy kierowania. Ich żywotność jest obliczona na 20-30 lat, tak więc rynki zagraniczne zostaną niebawem nasycone.
Niewiadomą pozostaje perspektywiczna platforma PAK T-50 oraz warunki współpracy z Indiami w tym zakresie. Dlatego Rosoboroneksport planuje rozszerzenie oferty o ciężkie, zmodernizowane samoloty Ił-76, w wersjach - transportowej, cysterny i radaru oraz promocję samolotu szkolno-bojowego Jak-130. Eksport wojskowy ma zostać powiązany z cywilnym, samolotami pasażerskimi Superjet 100 oraz debiutującym w 2016 r. Ms-21. Z tym, że produkcja cywilna stanie się opłacalna w przypadku zebrania zamówień na co najmniej sto takich maszyn.
Zmieniają się także gusta odbiorców, czego przykładem są Indie. Jeśli do tej pory Rosja byłą monopolistą na tamtejszym rynku, to obecnie indyjska armia prowadzi politykę dywersyfikacji, co już kosztowało Moskwę przegrane przetargi na samolot myśliwski, w których Mig-35 uległ francuskiemu Rafale. Z kolei samobieżna haubica Msta S uległa południowokoreańskiej K-9. Rosja przegrała także wietnamski kontrakt na miejscową produkcję karabinów szturmowych. Z powodu zbyt wysokiej ceny linii automatu K-103 koncern Kałasznikow przegrał z izraelskim klonem Galil.
Choć akurat w podobnych kwestiach wiele mogą zmienić rozmowy polityczne na najwyższym szczeblu. Prezydenci Władimir Putin i Abd al-Fattah as-Sisi wynegocjowali egipski kontrakt na sumę 5 mld dolarów i dostawy m.in. systemów obrony powietrznej Antiej-2500 i Buk-M2E, śmigłowców i przenośnych systemów przeciwpancernych Kornet-E.
Największym problemem jest rosnąca konkurencja, bo oprócz tradycyjnych dostawców do rywalizacji aktywnie włączają się Turcja i tandem Chiny-Pakistan. Chodzi szczególnie o państwa tzw. trzeciego świata, potrzebujące taniej broni o niewygórowanej jakości. Na takich rynkach Rosja nadrabia straty szybkością realizacji kontraktów i tak, jak w przypadku Syrii, Iraku czy Algierii, przekazuje sprzęt wyprodukowany na użytek własnej armii. Jest także bezkonkurencyjna na rynkach państw uznanych za otwarte dyktatury, a zatem objęte zachodnim embargiem zbrojeniowym.
Filar polityki
Interwencja syryjska jest udaną PR-ową akcją Kremla dla własnej publiczności. Uzasadnia kolejne wydatki wojskowe i usprawiedliwia celowość już dokonanych. W polityce zagranicznej Rosja zawsze miała kłopoty z soft power, dlatego zastąpiła ją porozumieniami o współpracy wojskowo-technicznej. Obecnie Moskwa podpisała takie umowy z 60 państwami na całym świecie, które przewidują nie tylko eksport i serwis broni, ale także szkolenie kadry, wspólne ćwiczenia, rekonstrukcję lokalnej infrastruktury wojskowej oraz współpracę przemysłów zbrojeniowych.
Tak rozumiana kompleksowa, wojskowa polityka zagraniczna powstała już w dobie ZSRR, ale obecnie jest traktowana jako trampolina dla geopolitycznej i ekonomicznej ekspansji Rosji. Przykładem jest Ameryka Łacińska, z którą nawiązano tego rodzaju kontakty, a modernizację sił zbrojnych połączono z inwestycjami w przemysł ciężki, surowcowy i rolnictwo.
Koncern Rosnieft jest współwłaścicielem wenezuelskich pól naftowych. Na Kubie powstało regionalne centrum obsługi korporacji Mil, serwisujące popularne śmigłowce bojowe i cywilne tej marki. Moskwa udzieliła także Hawanie komercyjnego kredytu i zmodernizuje tamtejszy przemysł ciężki i energetykę. W Nikaragui rosyjska armia wybudowała centrum topograficzne, dzięki czemu Moskwa włączyła się w chiński projekt Kanału Panamskiego-2. Ponieważ nie ma wolnych 40 mld dolarów na taką inwestycję, negocjuje z Pekinem ochronę powietrzną i morską przyszłej przeprawy.
Podobne nadzieje wiązane są z Iranem. Po latach posuchy, wywołanej międzynarodowymi sankcjami, Teheran potrzebuje kompleksowej modernizacji sił zbrojnych, szczególnie lotnictwa, jak i całej gospodarki.
Oddzielną kategorią są takie kraje jak Korea Północna, Tanzania czy Zimbabwe, dla których Moskwa jest jedynym partnerem wojskowym. A ponieważ lokalni kacykowie nie mają wolnych walut, Kreml w zamian za broń żąda miejscowej infrastruktury i surowców.
Identyczna strategia jest stosowana z powodzeniem na obszarze WNP, gdzie współpraca wojskowa z Rosją jest jednym z filarów bezpieczeństwa lokalnych reżimów, zinstytucjonalizowana w postaci Organizacji Bezpieczeństwa Kolektywnego (ODKB) i wspólnych siłach zbrojnych tej organizacji. W zamian za lojalność polityczną i aktywa energetyczne, Moskwa udziela takim krajom jak Tadżykistan, Kirgizja czy Armenia miliardowych kredytów i dostarcza uzbrojenie.
W związku z napiętą sytuacją geopolityczną i terrorystyczną na świecie, komentator wojskowy "Nowej Gaziety" Irek Murtazin przewiduje, że Rosja stworzy niebawem nowy rodzaj militarnej ofert międzynarodowej. Będzie nią kompleksowa "usługa" antyterrorystyczna, a pod tak eufemistyczną nazwą ukryje się wszechstronne wsparcie militarne dla rządzących reżimów tzw. trzeciego świata. W jej ramach, na syryjskie podobieństwo, rosyjskie lotnictwo i siły specjalne pomogą pozbyć się prawdziwych lub domniemanych ekstremistów i terrorystów, czyli każdej opozycji. Nie ma wątpliwości, że Rosja wyposaży oraz wyszkoli także miejscowe armie i siły bezpieczeństwa, gwarantując sobie zbyt broni oraz polityczne i ekonomiczne wpływy. W tym kontekście Kreml z uwagą patrzy na pomysł arabskiego NATO.
...
Tak dziala oś zła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 1:10, 30 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
AfD domaga się zniesienia sankcji wobec Rosji
Kanclerz Niemiec Angela Merkel - AFP
Alternatywa dla Niemiec (AfD) podczas zakończonego zjazdu w Hanowerze wezwała NATO do zawarcia sojuszu z Moskwą i zakończenia sankcji przeciwko Rosji. Kryzys migracyjny spowodował, że AfD cieszy się rosnącym poparciem.
- Widzimy w Rosji pełnoprawnego współgracza w koncercie mocarstw i ważnego partnera we wspólnej walce przeciwko terroryzmowi islamskiemu - czytamy w uchwale zarządu AfD przyjętej w niedzielę przez delegatów zjazdu.
REKLAMA
- Nie można w Europie prowadzić polityki przeciwko Rosji. Trzeba z tym skończyć - powiedział szef AfD w Brandenburgii Alexander Gauland. Jak dodał, wszystkie antyrosyjskie działania osłabiają koalicję przeciwko terroryzmowi. AfD domaga się zniesienia wszystkich sankcji wobec Rosji oraz przywrócenia przez NATO i UE normalnych relacji z Moskwą. Aneksja Krymu nie powinna jego zdaniem stanowić w tym przeszkody.
Gauland jest zwolennikiem sojuszu Niemiec z Rosją, traktując jako wzór relacje niemiecko-rosyjskie w czasach, gdy kanclerzem Rzeszy był Otto von Bismarck (1871-90).
Delegaci wypowiedzieli się przeciwko udziałowi Bundeswehry w walce przeciwko Państwu Islamskiemu (IS). Zobowiązali władze partii do rozważenia możliwości złożenia skargi do Trybunału Konstytucyjnego przeciwko decyzji rządu o wsparciu Francji w walce z tą dżihadystyczną organizacją.
W czasie dyskusji padały propozycje zobowiązania syryjskich mężczyzn w wieku poborowym, którzy uciekli do Niemiec, do powrotu do ojczyzny i walki z dżihadystami.
Szefowa AfD Frauke Petry zaapelowała w sobotę, w pierwszym dniu zjazdu partii, do kanclerz Angeli Merkel, by podała się do dymisji, ponieważ "straciła kontrolę nad kryzysem migracyjnym". - (Pani kanclerz,) proszę ustąpić, da pani radę - powiedziała Petry, czyniąc aluzję do hasła głoszonego przez szefową rządu w sprawie uchodźców.
Współprzewodniczący Afd Joerg Meuthen ocenił, że jego ugrupowanie ma szansę na dwucyfrowy wynik w najbliższych wyborach parlamentarnych, które zgodnie z wyborczym kalendarzem powinny odbyć się w 2017 roku. Mamy potencjał wyborczy, który może zapewnić nam wynik do 20 proc. - powiedział.
Podkreślił, że AfD nie jest partią prawicy. - Popieramy dobry, tolerancyjny patriotyzm i chcemy tu nadal żyć z naszymi dziećmi i wnukami - dodał Meuthen.
Utrzymujący się od miesięcy kryzys migracyjny sprawił, że populistyczna AfD, domagająca się natychmiastowego wstrzymania przyjmowania imigrantów, bardzo zyskała na popularności. W jednym z przeprowadzonych w połowie listopada sondaży ugrupowanie to uzyskało poparcie 10,5 proc. respondentów. Gdyby wówczas odbyły się wybory do Bundestagu, AfD stałaby się trzecią siłą w kraju. Z kolei według badania przeprowadzonego na zlecenie telewizji ZDF, gdyby wybory odbyły się w niedzielę, AfD zdobyłaby 9 proc.
AfD powstała na wiosnę 2013 roku jako ugrupowanie eurosceptyczne, domagające się usunięcia Grecji i innych krajów południowoeuropejskich ze strefy euro. Od tego czasu partia odniosła szereg sukcesów w wyborach lokalnych, nie zdołała jednak przekroczyć progu wyborczego w ostatnich wyborach do Bundestagu.
...
Ale plugastwo uroslo. To jednak Niemcy. Barbarzynstwo nieuleczalne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:33, 04 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Chiny przeciwko rozszerzeniu NATO o Czarnogórę
MSZ Chin krytycznie odniosło się do ogłoszonej przez NATO decyzji o zaproszeniu Czarnogóry do Sojuszu - podały dzisiaj chińskie media. Rzeczniczka resortu dyplomacji nazwała NATO produktem "zimnowojennej mentalności".
Hua Chunying powiedziała wczoraj dziennikarzom, że Chiny bacznie przyglądają się negocjacjom między NATO a Czarnogórą - podała południowokoreańska agencja Yonhap.
REKLAMA
- Uważamy, że NATO jest produktem zimnej wojny - podkreśliła rzeczniczka, dodając, że Chiny sprzeciwiają się przyjmowaniu przez Sojusz nowych członków. Hua zasugerowała też, że zaproszenie Czarnogóry może doprowadzić do podziałów. Rzeczniczka chińskiego MSZ zaznaczyła, że w czasach globalizacji "żaden kraj ani sojusz nie jest w stanie samodzielnie zagwarantować absolutnego bezpieczeństwa".
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował przedwczoraj, że szefowie dyplomacji krajów NATO zgodzili się zaprosić Czarnogórę do Sojuszu. Mimo jego zapewnień, że decyzja nie jest wymierzona w Rosję, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział, że zaproszenie Czarnogóry wywoła kroki odwetowe ze strony Moskwy.
600-tysięczna Czarnogóra to najmniejszy z krajów powstałych po rozpadzie dawnej Jugosławii. Jest niepodległa od 2006 roku, gdy zerwała federację z Serbią. Czarnogóra przystąpi do Sojuszu jako 29. państwo członkowskie dopiero po zakończeniu negocjacji, co jest oczekiwane na początku 2016 roku, a także po ratyfikacji przez parlamenty 28 krajów NATO. Członkiem Sojuszu Czarnogóra może zostać w trakcie szczytu NATO w Warszawie w lipcu przyszłego roku.
Poprzednie rozszerzenie NATO nastąpiło w 2009 roku, gdy do Sojuszu przystąpiły Chorwacja i Albania.
...
Chinska Republika Ludowa tez jest tworem zimnej wojny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:40, 24 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Putin: Rosja wybuduje co najmniej 6 elektrowni atomowych w Indiach
Władimir Putin - PAP
Rosja planuje wybudowanie w Indiach w ciągu dwudziestu lat co najmniej sześciu elektrowni atomowych - powiedział w Moskwie rosyjski prezydent Władimir Putin po spotkaniu z szefem indyjskiego rządu Narendrą Modim.
Rozmowy dotyczyły współpracy w sferze obronności i energetyki.
...
Oszaleli! Ruska technike sobie wezma !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|