Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Oś globalnego zła !!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:08, 06 Lut 2015    Temat postu:

"SZ": Merkel i Hollande chcą dać separatystom większy obszar

Zasadniczym punktem niemiecko-francuskiego planu pokojowego jest bezzwłoczne uzgodnienie zawieszenia broni oraz przyznanie separatystom we wschodniej Ukrainie daleko idącej autonomii na obszarze większym od dotychczas ustalonego – pisze "Sueddeutsche Zeitung".

Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande zabiegają o to, by wprowadzić plan natychmiast w życie – czytamy na stronie internetowej niemieckiego dziennika.

Rząd w Berlinie zdementował doniesienia "SZ". - Ta relacja jest nieprawdziwa – powiedział rzecznik rządu agencji dpa.

Plan był przygotowywany przez wysokiej rangi urzędników od kilku dni. Powodem przyspieszenia prac były zdobycze terytorialne separatystów oraz dyskusja w USA o dostawach broni dla Ukrainy. Przywódcy Niemiec i Francji chcą uświadomić prezydentowi Ukrainy, że plan jest ostatnią szansą na uniknięcie militarnej klęski i załamania gospodarczego – pisze "Sueddeutsche Zeitung".

Podstawą porozumienia ma być umowa z Mińska z września 2014 roku, jednak ustalonej wówczas linii demarkacyjnej nie da się zdaniem gazety utrzymać. Zdobycze terytorialne separatystów wynoszące do 1500 kilometrów kwadratowych będą musiały być częściowo uwzględnione.

...

MERKEL Z HOLLANDE JESLI TO PRAWDA DORWIEMY WAS ! NIGDZIEVSIE NIE UKRYJECIE ! COS POTWORNEGO !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:01, 07 Lut 2015    Temat postu:

Gest Grecji wobec Rosji. Wałęsa: nie możemy pozwolić, by Rosja nas rozgrywała
Przemysław Henzel

Grecki rząd wykonał kolejny gest wobec Rosji. Premier Alexis Tsipras zadeklarował, że Grecja i Cypr mogą być "mostem współpracy" między Unią Europejską a Moskwą. Polscy eurodeputowani alarmują jednak, że takie dwustronne relacje z Rosją mogą doprowadzić do rozbicia jedności UE. - Musimy eliminować takie próby podważania sankcji; nie możemy pozwolić, by Rosja rozgrywała nas dla własnych potrzeb - komentuje Jarosław Wałęsa, eurodeputowany PO.

Tsipras: Grecja i Cypr mogą być "mostem współpracy" z Rosją

W poniedziałek premier Grecji Aleksis Tsipras złożył wizytę na Cyprze, gdzie, podczas spotkania z prezydentem tego kraju Nikosem Anastasiadesem oświadczył, że "Grecja i Cypr mogą być mostem pokoju i współpracy między UE a Rosją". Słowa te przytacza grecki dziennik "Ekathimerini" w swoim serwisie internetowym. Deklaracja szefa greckiego rządu wpisuje się w dotychczasowe stanowisko SYRIZY, która opowiada się za współpracą z Moskwą i wyraża rezerwę wobec polityki nakładania sankcji na Rosję w związku z zaostrzającym się konfliktem na Ukrainie.

O politycznym nastawieniu greckiego rządu świadczy fakt, że wprowadzenie nowych sankcji w ubiegły czwartek uzgodniono po "intensywnej" debacie, o czym mówił szef polskiego MSZ Grzegorz Schetyna. Dzień później rosyjski minister finansów Anton Siluanow oświadczył, że Rosja byłaby skłonna rozważyć pomoc finansową dla Grecji, jeśli z taką prośbą wystąpiłyby Ateny. Tsipras odpowiedział jednak, że jego kraj nie oczekuje takiej pomocy ze strony Moskwy, a negocjacje dotyczące sytuacji Grecji toczą się jedynie z udziałem "europejskich partnerów".

Obawy polskich eurodeputowanych ws. stanowiska SYRIZY

We wcześniejszej rozmowie z Onetem Jadwiga Wiśniewska (PiS) wyraziła opinię, że Moskwa "z pewnością" wykorzysta sygnały płynące od SYRIZY, "by osłabić jedność europejską". Eurodeputowana oceniła również, że postulat współpracy z Rosją jest "dokładnie tym, co chciałby usłyszeć Władimir Putin". Jak jednocześnie zaznaczyła, państwa UE "w żadnym razie nie powinny sprawiać mu takiego prezentu".

Jarosław Wałęsa także dostrzega zagrożenie płynące z możliwości rozbijania jedności Unii Europejskiej przez Rosję poprzez wykorzystanie stanowiska Grecji. Eurodeputowany PO w rozmowie z Onetem ocenił, że Moskwa będzie robiła wszystko, by "przeciwdziałać jedności Unii", ale jej państwa członkowskie "nie mogą reagować ze zdziwieniem na próby destabilizacji".

J. Wałęsa: nie możemy pozwolić, by Rosja nas rozgrywała

- Tylko czas pokaże, co uda nam się osiągnąć, ale w świetle eskalacji działań zbrojnych we wschodniej Ukrainie nie możemy pozwolić, by państwa trzecie, takie jak Rosja, rozgrywały nas dla własnych potrzeb. Musimy eliminować wszystkie próby podważania sankcji przez umowy bilateralne z Moskwą - podkreślił Wałęsa.

Polityk PO zwrócił uwagę, że Unia Europejska stoi przed pytaniem, jak należy najlepiej "motywować" Rosję do powrotu do "racjonalnej" polityki międzynarodowej. W jego opinii, narzędziem na rzecz osiągnięcia tego celu są sankcje, ale, jak dodaje, "jest to broń obosieczna". - Widzimy, że sankcje wpływają na sytuację gospodarczą Rosji, choć mają negatywne skutki także dla krajów członkowskich UE. Przynoszą one jednak rezultaty i najważniejsze w tej chwili jest utrzymanie jedności i solidarności europejskiej - stwierdził.

Grecja będzie blokować unijną politykę wobec Moskwy?

Co jednak z teoretyczną możliwością zablokowania przez Grecję polityki nakładania przez Unię kolejnych sankcji na Rosję w przyszłości? Takiego scenariusza nie można całkowicie wykluczyć, tym bardziej, że greckie władze mogą podjąć próby zmiany kierunku unijnej polityki. Pytanie wydaje się być zasadne, tym bardziej, że w Unii Europejskie są inne państwa, takie jak Węgry czy Austria, które, podobnie jak Grecja, opowiadają się za współpracą Rosją - niezależnie od aktualnego konfliktu zbrojnego na Ukrainie.

- Nowy premier Grecji musi zderzyć swoje obietnice wyborcze i zapowiedzi z realiami, w których się znajdujemy - ocenił Jarosław Wałęsa. - Pozytywnym sygnałem jest to, że udało się utrzymać jedność Unii pomimo jego wcześniejszych hucznych zapowiedzi - dodał eurodeputowany PO w komentarzu dla Onetu.

...

Chca byc mostem do Rosji ?

TAAAK !!!

A wiecie co sie na wojnie robi z mostami prowadzacymi do wroga ?

Nie ?
WYSADZA !
NIIIEE !

BUUUUUMMMM !!!

I PO MOSTACH ! I TAK ZE WSZYSTKIMI DZIADAMI !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BRMTvonUngern dnia Sob 0:03, 07 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:31, 09 Lut 2015    Temat postu:

Gazprom uzgodnił z rządem Turcji przebieg lądowej trasy Turkish Streamu

Gazprom poinformował, że uzgodnił z rządem Turcji przebieg lądowej części gazociągu Turecki Potok, mającego zastąpić magistralę South Stream, od której budowy rosyjski koncern odstąpił po zablokowaniu projektu przez Komisję Europejską.

W grudniu 2014 roku prezes Gazpromu Aleksiej Miller ogłosił, że zamiast South Streamu (Gazociągu Południowego) do Bułgarii zostanie ułożona przez Morze Czarne do Turcji, a następnie do jej granicy z Grecją, magistrala o takiej samej mocy przesyłowej, tj. 63 mld metrów sześciennych rocznie. Przekazał też, że nowy gazociąg zacznie swój bieg w tłoczni Russkaja koło Anapy, w Kraju Krasnodarskim, czyli w tym samym miejscu, gdzie miał się zaczynać South Stream.

W sobotę Miller razem z ministrem energetyki i zasobów naturalnych Turcji Tanerem Yildizem śmigłowcem oblecieli planowaną trasę lądowego odcinka Tureckiego Potoku. Ustalili, że gazociąg wejdzie na ląd w pobliżu miejscowości Kayakoy. Punkt odbioru gazu dla kontrahentów tureckich usytuowany zostanie w rejonie Lule-Burgas, 74 km od wybrzeża Morza Czarnego. Punkt odbioru surowca dla ewentualnych kontrahentów z krajów UE, tzw. hub, powstanie na granicy turecko-greckiej koło miejscowości Epsila. Lądowa część Tureckiego Potoku ma liczyć 180 km.

W ubiegłym tygodniu Gazprom zakomunikował, że uzgodnił z tureckim rządem trasę gazociągu po dnie Morza Czarnego. Na odcinku 660 km będzie on przebiegać trasą niedoszłego South Streamu, a następnie przez 250 km nową trasą w kierunku europejskiej części Turcji.

Docelowo Turkish Stream ma się składać z czterech nitek o łącznej przepustowości 63 mld metrów sześciennych gazu rocznie, z czego 47 mld będzie dostarczane do nowego hubu gazowego na granicy Turcji i Grecji. Gazprom zapowiedział, że pierwsza nitka magistrali - o mocy przesyłowej 15,75 mld metrów sześciennych - zostanie oddana do użytku w grudniu 2016 roku. Gaz z tej nitki będzie w całości przeznaczony na rynek Turcji.

Morską część gazociągu Gazprom chce zbudować samodzielnie. Infrastruktura do transportu surowca na terytorium Turcji powstanie we współpracy z turecką firmą Botas.

Turcja jest po Niemczech drugim co do wielkości rynkiem Gazpromu. W 2014 roku rosyjski koncern dostarczył tam 27,4 mld metrów sześciennych gazu przez morski gazociąg Blue Stream (Błękitny Potok) i Gazociągiem Transbałkańskim przez Ukrainę i Bałkany.

W styczniu Miller ogłosił, że Gazprom chce zmienić trasę tranzytu rosyjskiego gazu tak, by zamiast przez Ukrainę trafiał on do UE przez Turcję. Powtórzył, że projekt South Stream, zakwestionowany przez KE, jest już sprawą zamkniętą i dlatego Turecki Potok będzie jedyną trasą, którą po 2019 roku można będzie dostarczać do UE 63 mld metrów sześciennych gazu, płynącego obecnie przez Ukrainę. W 2019 roku wygasa kontrakt tranzytowy rosyjskiego monopolisty z Ukrainą.

Miller oznajmił wówczas też, że Unia Europejska powinna już dzisiaj zacząć budować połączenia gazowego do turecko-greckiej granicy.

Wiceprzewodniczący KE ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz przypomniał w związku z tym, że umowy unijnych koncernów z Gazpromem dotyczą nie tylko ilości kupowanego gazu, ale też miejsca jego dostawy. Podkreślił, że nie przewidują one, by mogła to być granica grecko-turecka, jak w swojej nowej koncepcji chciałby narzucić unijnym partnerom Gazprom.

Mający liczyć 3600 km South Stream - wspólny projekt Gazpromu i włoskiego koncernu ENI - miał zapewnić dostawy gazu z Rosji do Europy Środkowej i Południowej. Rura miała prowadzić z południa Rosji przez Morze Czarne do Bułgarii, a następnie do Serbii, na Węgry, do Austrii i Słowenii. Jedna z odnóg miała dostarczać surowiec do Grecji i na południe Włoch.

Komisja Europejska zgłaszała poważne zastrzeżenia do projektu, gdyż w jej ocenie porozumienia międzyrządowe Bułgarii, Węgier, Grecji, Słowenii, Chorwacji i Austrii z Rosją są sprzeczne z tzw. trzecim pakietem energetycznym UE.

W grudniu 2013 roku KE zaleciła renegocjacje porozumień w sprawie South Streamu; w opinii KE umowy te dają nadmierne prawa Gazpromowi, m.in. zarządzanie gazociągiem, wyłączny dostęp do niego czy ustalanie taryf przesyłowych. South Stream miał być drugą - po Gazociągu Północnym (Nord Stream) - magistralą gazową z Rosji omijającą Ukrainę.

...

Erdogan to dziwka szatana . Kuma sie z Rosja i IS ! Gorszych juz nie mozna . Uwazajcie na partie ,,religijne" bo to czesto jest kult szatana .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:03, 09 Lut 2015    Temat postu:

John Kerry: nie ma żadnego pęknięcia, USA i Europa mówią jednym głosem

Sekretarz stanu USA John Kerry zapewnił na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, że w sprawach dotyczących kryzysu na Ukrainie, USA i Europa mówią jednym głosem. Dodał też, że konfliktu nie można rozwiązać środkami militarnymi.

- Jesteśmy razem i tak będzie nadal; zgadzamy się. Nie ma żadnego pęknięcia - powiedział Kerry, dodając, że ewentualne różnice zdań mogą dotyczyć jedynie kwestii taktycznych, lecz nie strategicznego celu, jakim jest dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu na Ukrainie.

- Nie ma militarnego rozwiązania tego konfliktu - podkreślił amerykański sekretarz stanu podczas kończącej się w niedzielę 51. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, dodając, że stawia na dyplomatyczne rozwiązanie. Amerykański polityk potwierdził tym samym stanowisko przedstawione wcześniej przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel i innych polityków niemieckich.

Część amerykańskich uczestników spotkania w Monachium domagało się dozbrojenia armii ukraińskiej. Republikański senator John McCain zarzucił Merkel, że uprawia wobec Rosji politykę appeasementu, przypominającą ugodową postawę mocarstw zachodnich wobec Hitlera w latach 30.

Rosja dąży do zmiany otaczającej ją strefy bezpieczeństwa - powiedział Kerry. Jego zdaniem prezydent Rosji Władimir Putin próbuje "w bezczelny sposób" zdestabilizować Ukrainę. Sekretarz stanu zapewnił, że USA i Europa będą nadal wspierały Ukrainę i będą sprzeciwiać się przesuwaniu granic.

Występujący przed nim szef dyplomacji Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział, że dozbrojenie ukraińskiej armii byłoby "bardzo ryzykowne i kontrproduktywne". Jak zauważył, niektórzy uważają takie dostawy za "dopuszczalne, czy wręcz konieczne". Steinmeier ostrzegł jednak, że dozbrojenie Ukrainy może "dokręcić spiralę konfliktu".

- Trwałe bezpieczeństwo w Europie jest możliwe tylko z Rosją, a nie przeciwko Rosji - podkreślił socjaldemokrata. Moskwa też musi zdawać sobie sprawę, że jej pomyślna przyszłość jest możliwa tylko w Europie, a nie przeciwko niej. Steinmeier zaapelował do Rosji, by "zdefiniowała wspólne interesy (Rosji i Europy). Szef niemieckiego MSZ dodał, że sobotnie wystąpienie "kolegi Ławrowa (szefa MSZ Rosji) nie wniosło nic do tego tematu".

Steinmeier ocenił, że polityczne rozwiązanie konfliktu na Ukrainie jest nadal "bardzo odległe", pomimo ostatniej inicjatywy pokojowej Niemiec i Francji oraz rozmów w Kijowie i Moskwie. Jak wyjaśnił, celem jest "ograniczenie konfliktu i rozbrojenie go, aby zyskać pole dla (osiągnięcia) rozwiązania politycznego.

Zdaniem Steinmeiera Zachód musi zastanowić się, w jaki sposób po rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie zintegrować Rosję z europejską strukturą bezpieczeństwa, pomimo utraty zaufania. - Rosja pozostanie, na dobre i na złe, naszym sąsiadem w Europie - zaznaczył szef niemieckiego MSZ.

...

Czyim sasiadem bydlaku ? Wy nie graniczycie z Rosja ! CO ZA GNOJ ! ZASLUZYL NA SZUBIENICE !
Tak Waszyngton i Bruksela mowia jednym putinowskim glosem . ZACHECAJA DO AGRESJI BESTIE ! Zauwazcie ze ci sami co promuja dewiacje chca ,,rozmawiac z Rosja" . Bo to sie laczy . Jedno zlo i drugie jest od diabla .
NOWOIMPERIUM MA BYC ZNISZCZONE JAK III RZESZA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:42, 09 Lut 2015    Temat postu:

Szef MSZ Hiszpanii: sankcje wobec Rosji kosztowały już UE 21 mld euro

Sankcje wobec Rosji mają "bardzo istotną cenę" dla Unii Europejskiej; UE dotąd straciła 21 mld euro zysków z eksportu - oświadczył szef MSZ Hiszpanii Jose Manuel Garcia Margallo.

- Jesteśmy w nadzwyczaj poważnej sytuacji. Porozumienie, które może zostać znalezione (na szczycie w Mińsku) jest ostatnią szansą przed przejściem do scenariusza wzmacniania sankcji - oświadczył minister po przybyciu do Brukseli. Szefowie dyplomacji krajów UE spotykają się w Brukseli, by zdecydować o rozszerzeniu listy osób i firm z Rosji objętych sankcjami wizowymi i finansowymi w związku z kryzysem na Ukrainie.

Decyzja ta jest konsekwencją nasilenia się walk na wschodzie Ukrainy. Zarazem, jak przypomina agencja AFP, Hiszpania należy do tych krajów unijnych, które są powściągliwe wobec dalszego zaostrzania sankcji.

Na najbliższą środę planowane jest kolejne spotkanie na szczycie przywódców Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji w Mińsku, w celu uregulowania kryzysu ukraińskiego.

W 2013 roku eksport produktów europejskich do Rosji wyniósł 120 mld euro, według danych opublikowanych przez Komisję Europejską.

>>>

Patrzcie usiadl i policzyl . Grosik do grosza i wyszlo ... CO ZA MENDA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:05, 09 Lut 2015    Temat postu:

Milosz Zeman wybiera się 9 maja do Moskwy na uroczystości 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej

Prezydent Czech Milosz Zeman wybiera się do Moskwy 9 maja na uroczystości 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej - podała czeska ambasada w Moskwie. Szef rosyjskiej dyplomacji poinformował wcześniej, że swoją obecność na obchodach potwierdziło około 20 liderów różnych państw.

W grudniu doradca rosyjskiego prezydenta Jurij Uszakow potwierdził, że Moskwa na uroczystości 9 maja zaprosiła liderów państw-członków koalicji antyhitlerowskiej, w tym Stanów Zjednoczonych. Wyjaśnił, że zaproszenia wysyłano "według listy z poprzedniego jubileuszu zwycięstwa".

Wiadomo już, że do Moskwy wybiera się północnokoreański lider Kim Dzong-Un.

Liderzy zachodni wahają się, czy jechać do Moskwy w związku z sankcjami nałożonymi na Rosję za jej działania na Ukrainie i aneksję Krymu. Wiadomo już, że nie będzie tam prezydent Litwy Dalii Grybauskaite, ale Barack Obama, Francois Hollande i David Cameron na razie nie odpowiedzieli na zaproszenie.

>>>

Kim Zeman fajne towarzystwo . A Assad ? Gdzie on ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:59, 10 Lut 2015    Temat postu:

Korea Północna testuje "supernowoczesną" broń. Eksperci: może pochodzić z Rosji

Korea Północna przeprowadziła testy broni, którą opisano jako "ultranowoczesny pocisk" przeznaczony do niszczenia okrętów nieprzyjaciela. Eksperci są zdania, że "nowa" broń jest w rzeczywistości wierną kopią rakiet, którymi dysponuje Rosja - informuje CNN.

Oświadczenie Korei Północnej dotyczące nowej broni miało miejsce tuż przed dorocznymi, wspólnymi ćwiczeniami żołnierzy USA i Korei Południowej.

Test miał miejsce na Morzu Wschodnim, a północnokoreańskie media relacjonowały, że "inteligentny pocisk dokładnie zlokalizował, namierzył i uderzył we »wrogi« okręt po bezpiecznym locie". Według południowokoreańskiego ministerstwa obrony zasięg nowych rakiet, którymi dysponuje reżim, wynosi około 200 kilometrów.

Korea Północna utrzymuje, że nowa broń będzie używana jedynie w celach "obrony" w przypadku "próby ataku wrogich flot". Na zdjęciach publikowanych w północnokoreańskich mediach pokazano również Kim Dzong Una w otoczeniu generałów. Wszyscy byli w wyśmienitych nastrojach podczas testów.

Eksperci, którzy oglądali zdjęcia, są zdania, że nowa broń Korei Północnej nie jest w rzeczywistości projektem pochodzącym z tego kraju. Zdaniem analityków rakieta do złudzenia przypomina rosyjski pocisk Kh-35E. "Nie jest jasne, czy Korea Północna otrzymała nową broń bezpośrednio od Rosji, czy też od osób trzecich" - napisał analityk zajmujący się Koreą Północną Joseph S. Bermudez.

"Nowy system rakietowy to poważny krok w kierunku udoskonalenia przestarzałego systemu obrony Korei Północnej i zwiększenie zagrożenia dla jednostek południowokoreańskich znajdujących się w regionie" - dodał ekspert cytowany przez CNN.

...

I CO BARANY Z ZACHODU CO CHCA MIEC ROSJE ZA SASIADA ? ONI UZBROJA WSZYSTKICH ZWYRODNIALCOW SWIATA BO IM SIE PODOBA ZBRODNIA JAK SWIAT ZALEWA ZLO I ZAMIENIA SIE W PIEKLO ! UWAZAJA ZE WTEDY SA BARDZO WAZNI ! TA PANSTWOWOSC TRZEBA ZNISZCZYC TO WIRUS !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:13, 10 Lut 2015    Temat postu:

Izrael: trudne czasy dla eksportu, szczególnie do Rosji

Izraelski eksport przeżywa trudny okres. Ze względu na sytuację polityczną w Izraelu wielu importerów, szczególnie z państw europejskich, nie przyjmuje produktów "Made in Israel". Jedynym krajem, który nie zważając na politykę, handluje z Izraelem jest Rosja.

Kryzys gospodarczy w Rosji, która stała się w ostatnich latach jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych Izraela, zwłaszcza w dziedzinie rolnictwa, spowodował jednak znaczny spadek izraelskiego eksportu do tego kraju. Gazeta ekonomiczna „The Marker” podaje, że wartość wymiany handlowej z Rosją spadła w 2014 roku, z 1 936 mln dolarów w 2013 roku, do 713 mln.

Zgodnie z danymi Instytutu Exportu, roczna wartość największej izraelskiej branży eksportowej do Rosji - rolnictwa (ok. 30 proc. całego eksportu Izraela) opiewa na sumę ok. 300 milionów dolarów (całkowitą wartość izraelskiego eksportu szacuje się na 1,5 miliarda dolarów), w tym 170 mln stanowi eksport warzyw, 56 mln - owoców. Według danych przewodniczącego Zarządu Uprawy Roślin, Zwi Alona, Izrael eksportuje do Rosji: 95 proc. ziemniaków przeznaczonych na eksport, 70-78 proc. papryki, 100 proc. marchwi i rzodkiewki, 30 proc. awokado i owoców cytrusowych.

Eksport przemysłu farmaceutycznego do Rosji stanowi 12 proc.; przemysłu chemicznego - 10 proc.; biżuterii 7 proc.; wyrobów z tworzyw sztucznych i mebli 4 proc.

Przewodniczący Stowarzyszenia Farmerów Meir Cur w piśmie skierowanym do firm eksportowych ostrzega przed załamaniem się eksportu do Rosji.

”Sytuacja gospodarcza w Rosji bezpośrednio wypływa na eksport produktów rolnych z Izraela. W wyniku kryzysu w Rosji izraelscy rolnicy są poszkodowani ekonomicznie. Kryzys jest tak głęboki, że farmerzy regionu Arabah znajdują się na skraju bankructwa i sprzedają płody rolne w cenie poniżej kosztów produkcji” - napisał Cur.

Dotychczasowe straty związane ze zmniejszeniem się w Rosji popytu na izraelskie produkty rolne szacuje się na 300 milionów szekli (ok. 80 mln dolarów). Izraelscy rolnicy i eksporterzy produktów rolnych obawiają się również wzrostu składek ubezpieczeniowych na eksport do Rosji i zaniepokojeni są sytuacją, w której na skutek trudności gospodarczych rynek rosyjski nie będzie wypłacalny, a zaciągnięte już długi niemożliwe do ściągnięcia, co już się dzieje w niektórych przypadkach.

"Nie honoruje się kart kredytowych niektórych rolników” - skarżą się na portalu internetowym gazety "Jiedijot Achronot” izraelscy farmerzy. „Nasze przychody spadły o ponad 50 proc., natomiast koszty pozostały takie same. Żądamy od Ministerstwa Rolnictwa natychmiastowego odszkodowania w wysokości 150 mln szekli za szkody poniesione w wyniku rosyjskiego kryzysu gospodarczego”.

Jeśli rząd Izraela, zajęty obecnie kampanią przed wyborami do Knesetu, szybko nie podejmie zdecydowanych kroków w celu rozwiązania problemu izraelskiego eksportu produktów rolnych, region Arabah, słynący z plantacji papryki (ok. 120 tys. ton w roku przeznacza się na eksport) i uprawy innych warzyw oraz owoców, już wkrótce przerodzi się w jałową pustynię. Bankructwo rolników – ostrzegają ekonomiści - może zaś wywołać efekt domina i kryzys całej izraelskiej gospodarki.

Rosyjski kryzys gospodarczy uderzył również w izraelską turystykę. Z Rosji przyjeżdża do Izraela najwięcej turystów. Izraelskie Stowarzyszenie Hoteli przewiduje gwałtowny spadek liczby turystów w pierwszym kwartale tego roku. Przewodniczący stowarzyszenia Samuel Zuriel przewiduje, że na podstawie obecnych danych należy spodziewać się ok. pół miliona mniej rosyjskich turystów niż przed rokiem.

...

Izraelowi zostala tylko Rosja ! Kraj slynacy z antysemityzmu ! Nie mowiac o ich podziwie dla Hitlera , Ale kasa nie smierdzi . Widzicie jak to wyglada .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:11, 11 Lut 2015    Temat postu:

Francja: sfinalizowanie umowy ws. dostawy myśliwców do Egiptu "niebawem"

Umowa w sprawie dostawy 24 produkowanych przez francuski koncern Dassault Aviation myśliwców Rafale do Egiptu zostanie sfinalizowana "niebawem" - poinformowało cytowane przez Reutera francuskie źródło.

Dodało, że francuskie i egipskie ministerstwa obrony prowadziły we wtorek wraz z Dassault rozmowy techniczne.

Dwa źródła przemysłowe powiedziały Reuterowi, że Egipt zamierza kupić 24 samoloty Rafale, fregatę klasy Aquitaine i wytwarzane przez europejskie konsorcjum MBDA pociski kierowane w ramach kontraktu opiewającego na 5 do 6 mld euro.

- To się stanie. To nastąpi niebawem. Dla mnie podpisanie jest pewne - zadeklarowało źródło bliskie sprawie, dodając, iż nie jest jasne, czy transakcja zostanie sfinalizowana "w tym tygodniu czy w przyszłym".

Jak podał we wtorek francuski dziennik "Le Monde", prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi wyraził zgodę na zawarcie umowy.

Mimo prowadzenia przez ubiegłe trzy lata negocjacji z Indiami Dassault nie znalazł dotąd zagranicznego nabywcy na swe samoloty Rafale, uważane za jedne z najbardziej wyrafinowanych technicznie, ale też najdroższych współczesnych myśliwców.

Drugie źródło, bliskie francuskiego ministra obrony Jean-Yves'a Le Driana, powiedziało, że rozmowy mają się zakończyć za "kilka dni", ale Paryż nie otrzymał dotąd jakiegokolwiek oficjalnego potwierdzenia ze strony urzędu prezydenta Egiptu.

Jak zaznaczył Reuters, od egipskich władz - zarówno wojskowych, jak i cywilnych - nie udało się na razie uzyskać komentarza w tej sprawie. Dassault odmówił jej skomentowania, ale w opublikowanej w sobotę przez dziennik "Le Figaro" wypowiedzi prezes koncernu Eric Trappier poinformował, że pierwszy kontrakt eksportowy na Rafale jest bliski uzgodnienia.

!!!!

I widzicie ich ! Daja narzedzia zbrodniarzom .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:01, 14 Lut 2015    Temat postu:

Francja podpisze w poniedziałek z Egiptem umowę na dostawę myśliwców

Francja podpisze w poniedziałek z Egiptem umowę na dostawę do tego kraju 24 myśliwców Rafale produkowanych przez koncern Dassault Aviation, fregatę klasy Aquitaine i pociski kierowane. Kontrakt opiewa na 5,2 mld euro.

Minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian udaje się do Kairu na ceremonię podpisania z prezydentem Egiptu Abd el-Fatahem es-Sisim kontraktu na dostawę myśliwców, fregaty i uzbrojenia.

- Z Egiptem poszło szybko. Przede wszystkim dlatego, że chciał kupić samoloty znakomitej jakości i to kupić jak najszybciej z uwagi na zagrożenia, które czyhają w jego pobliżu. W obecnej sytuacji jest bardzo ważne, aby Egipt mógł reagować, aby zapewnić krajowi stabilizację i bezpieczeństwo - powiedział prezydent Francji Francois Hollande.

Kair, stojący na swej wschodniej flance w obliczu ataków dżihadystów z Państwa Islamskiego i z uwagi na niestabilną sytuację w sąsiedniej Libii, chce mieć myśliwce, które wzmocnią jego potencjał bojowy.

Mimo prowadzenia przez ubiegłe trzy lata negocjacji z Indiami francuski koncern Dassault Aviation nie znalazł dotąd zagranicznego nabywcy na swe samoloty Rafale, uważane za jedne z najbardziej wyrafinowanych technicznie, ale też najdroższych współczesnych myśliwców.

Według prezesa koncernu Erica Trappiera "kontrakt z Egiptem, wielkim krajem arabskim, zadziała jak kula śnieżna", a francuskimi myśliwcami są zainteresowani Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Malezja.

...

Mistrale to nie przypadek . Francja kraina zla .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:27, 15 Lut 2015    Temat postu:

Rosja utworzy "punkty zaopatrzenia" w Ameryce Łacińskiej?

Rosyjski wiceminister obrony Anatolij Antonow zapewnił, że Rosja nie chce zakładać baz wojskowych w Ameryce Łacińskiej, ale rozważa możliwość tworzenia "punktów zaopatrzenia i obsługi technicznej" w niektórych krajach regionu.

- W rozmowach z niektórymi państwami rozważamy możliwość utworzenia punktów zaopatrzenia i obsługi technicznej. Pragnę jednak podkreślić, że w żadnym wypadku nie chodzi o zakładanie baz - powiedział Antonow w wywiadzie dla agencji Interfax.

Sprawy te - dodał Antonow - omawiał niedawno podczas swych wizyt w Wenezueli, Nikaragui i na Kubie rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu.

Takie punkty byłyby tworzone - wyjaśnił - na potrzeby jednostek rosyjskiej floty wykonujących dalekie rejsy z myślą o wykonywaniu napraw, zaopatrzeniu, jak i stwarzaniu możliwości wypoczynku dla załóg.

Antonow zapewnił, że w wizytach Szojgu w Wenezueli, Nikaragui i na Kubie nie było nic nadzwyczajnego, ani też nie były one podyktowane wydarzeniami międzynarodowymi.

- Pragnę podkreślić, że te wizyty były zaplanowane (...). Nie stanowiły reakcji na sankcje wobec Rosji ze strony Europy i Stanów Zjednoczonych - zaznaczył Antonow i przypomniał, że zainteresowanie Rosji Ameryką Łacińską nie jest niczym nowym i wynika z jej polityki umacniania bezpieczeństwa regionalnego oraz z dążenia do przyjścia z pomocą krajom regionu w umacnianiu ich sił zbrojnych.

...

To Zahut ma rozjem . Nie obili ryja to teraz beda sie z Ruskimi szarpac u siebie . Mysleli ze sa daleko jakby obecnie mozna bylo powiedziec ze ktod jest daleko w epoce satelit . Zachodnie glupki . Ruskich trzeba rpzwalic od razu wiele problemow zniknie . W Gruzji na Ukrainie w Syrii , Korei Pln o dlugo by wymieniac .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:54, 17 Lut 2015    Temat postu:

Egipt: zawarcie umowy ws. zakupu francuskich myśliwców Rafale

Egipt zawarł w poniedziałek umowę w sprawie zakupu francuskiego uzbrojenia łącznej wartości 5,2 mld euro, w tym myśliwców wielozadaniowych Rafale - poinformowały egipskie media.

Jak podała państwowa agencja MENA, umowę podpisali w Kairze ministrowie obrony obu państw - Sidki Sobhi i Jean-Yves Le Drian - w obecności prezydenta Egiptu Abd el-Fataha es-Sisiego i francuskiej delegacji, w której skład wchodzili także przedstawiciele producentów nabywanego uzbrojenia.

W ramach kontraktu Egipt ma otrzymać 24 wytwarzane przez koncern Dassault Aviation myśliwce Rafale, a także fregatę klasy Aquitaine i pociski kierowane powietrze-powietrze.

Mimo prowadzenia przez ubiegłe trzy lata negocjacji z Indiami Dassault nie znalazł wcześniej zagranicznego nabywcy na swe samoloty Rafale, uważane za jedne z najbardziej wyrafinowanych technicznie, ale też najdroższych współczesnych myśliwców.

...

Potwory .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:09, 19 Lut 2015    Temat postu:

Angela Merkel: ład pokojowy w Europie chcemy budować z Rosją

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że chce budować europejski ład pokojowy z Rosją, a nie przeciwko niej. Zastrzegła, że Zachód nie może jednak zrezygnować ze swoich zasad, do których należy nienaruszalność powojennych granic.

Merkel podkreśliła, że zbudowany w Europie po wojnie ład pokojowy opiera się na zasadzie, iż "nie wolno naruszać ustalonych granic". Ta zasada musi pozostać w mocy, gdyż inaczej dojdzie do zniszczenia pokoju - wyjaśniła szefowa niemieckiego rządu.

- Aneksja Krymu jest naruszeniem prawa międzynarodowego - powiedziała Merkel. Zapewniła, że jej "rząd, rządy krajów europejskich, Niemcy i Francja" zrobią wszystko co w ich mocy, aby Ukraina "mogła iść własną drogą i zachowała terytorialną integralność". Merkel dodała, że równocześnie nie zaniedba niczego, by "Rosja znów stała się naszym partnerem". - Nie chcemy działać przeciwko Rosji, lecz z Rosją - powtórzyła.

Merkel przemawiała na wiecu CDU z okazji środy popielcowej w Demmin w Meklemburgii.

...

Jak mozna cos takiego mowic wobec ogromu zbrodni . Zahut to sojusznicy zbrodniarza Putina . Wspolludobojcy ,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:12, 20 Lut 2015    Temat postu:

W. Brytania i Hiszpania przeciwne wsparciu wojskowemu dla Ukrainy

Ministrowie spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Hiszpanii oświadczyli w Madrycie, że rozwiązanie kryzysu na wschodzie Ukrainy powinno przebiegać na drodze dialogu, nie powinno zaś zawierać wsparcia wojskowego dla ukraińskiego wojska.

- Nie uważamy, aby na tym etapie korzystne było dostarczanie wsparcia wojskowego siłom ukraińskim - oświadczył szef brytyjskiego MSZ Philip Hammond.

Hiszpański minister Jose Manuel Garcia Margallo wyraził nadzieję na "szczery i otwarty dialog" między stronami konfliktu. Wezwał Rosję do przestrzegania "integralności terytorialnej na Ukrainie".

"Nie ma rozwiązania militarnego, które byłoby do przyjęcia", ale "zachowujemy sobie prawo do zrewidowania naszego stanowiska" - zastrzegł Hammond. - Na razie Wielka Brytania nie zmieni stanowiska w sprawie pomocy wojskowej - dodał. Zaznaczył, że kwestia ta "nie leży w gestii Unii Europejskiej, ani NATO", lecz rządów poszczególnych państw.

Na łamach czwartkowych wydań brytyjskich dzienników "Times" i "Daily Telegraph" brytyjski minister obrony Michael Fallon podkreślił, że Londyn stoi na stanowisku, iż "broń mogłaby doprowadzić do eskalacji konfliktu" na Ukrainie, "ale w dalszym ciągu będzie miał to na uwadze".

Ponadto jako "realne i aktualne" ocenił zagrożenie ze strony prezydenta Rosji Władimira Putina, który będzie próbował zdestabilizować kraje bałtyckie metodami znanymi z konfliktu na Ukrainie. Minister podkreślił, że NATO musi być gotowe do odparcia rosyjskiej agresji.

...

ZACHOD MOWI JASNO ! WZMAGAC AGRESJE ROSJI ! POGARDZAM WAMI SMIECIE TFU ! SOJUSZNICY NAZIZMU !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:20, 25 Lut 2015    Temat postu:

Rosja chce sprzedawać Iskandery. Potencjalni kupcy nieznani

Rosja chce sprzedawać zagranicznym kontrahentom systemy rakietowe typu Iskander. Wiadomość taką miał przekazać agencji Interfax wiceszef agencji odpowiedzialnej za eksport broni. Igor Sewastianow wyjaśnił, że chodzi o systemy typu Iskander - E - pisze Informacyjna Agencja Radiowa.

Wiceszef Rosoboroneksportu nie ujawnił, kto jest potencjalnym kontrahentem. Rosyjskie media przypominają, że kilka lat temu mocno zaawansowane rozmowy na ten temat były prowadzone z władzami Syrii. Jednak pod silną międzynarodową presją Moskwa musiała przerwać negocjacje.

Jeśli tym razem dojdzie do podpisania umowy, będzie to pierwszy przypadek sprzedaży tego typu rakiet zagranicznym partnerom.

Czytaj również: Program modernizacji Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej - stan realizacji i perspektywy powodzenia.

Iskander to lądowy pocisk balistyczny krótkiego zasięgu na mobilnej platformie. Służy do rażenia strategicznych obiektów przeciwnika, głównie lotnisk, węzłów łączności i stanowisk dowodzenia. Rosja nigdy nie potwierdziła, ale też nie wykluczyła, że Iskander może przenosić oprócz głowic konwencjonalnych również głowice jądrowe.

Na wyposażeniu rosyjskich sił zbrojnych są systemy typu Iskander - M, których zasięg wynosi 500 km. Natomiast wersja eksportowa, Iskander - E, nie przekracza zasięgiem 250 km.

...

Jesli ktos kupi TO SANKCJE ! TO BEDZIE ZBRODNIARZ !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:01, 27 Lut 2015    Temat postu:

Rosyjska gazeta: AK zabijała żołnierzy Armii Czerwonej
IAR
akt. 27 lutego 2015, 10:23
Rosja opublikowała dokumenty o Armii Krajowej. Według rządowej "Rossijskiej Gaziety" mają one pokazać, jak polskie podziemie walczyło z radzieckimi wyzwolicielami. Rosyjska Federalna Agencja Archiwów ujawniła na swojej stronie internetowej prawie 70 nowych materiałów.

W artykule zatytułowanym "Strzał w plecy" gazeta pisze, że publikacja nawiązuje do Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", obchodzonego w Polsce 1 marca. Drukuje też wywiad z Andriejem Artizowem, szefem Federalnej Agencji Archiwów.

Artizow mówi o liście 700 czerwonoarmistów, którzy mieli być zabici na terenach polskich. Twierdzi, że radzieccy żołnierze w obawie przed utratą życia bali się nawet wejść do lasu. Wspomina, że o wrogiej działalności polskiego podziemia Józef Stalin informował liderów USA i Wielkiej Brytanii na konferencji w Jałcie w 1945 roku.

Szef rosyjskich archiwów zapowiada wydanie książki o polskim podziemiu. Tłumaczy, że wcześniejsza publikacja niektórych dokumentów jest odpowiedzią na wystąpienia polskich polityków o wyzwalaniu Auschwitz przez Ukraińców i propozycji świętowania 70 rocznicy zwycięstwa w Gdańsku zamiast w Moskwie.

Krytykuje też książkę polskiego historyka Grzegorza Motyki "Na białych Polaków obława". Zarzuca autorowi, że opisuje jak radzieckie NKWD mordowało Polaków, lecz nie zadaje pytania "za co"

...

To ohydny atak spadkobiercow tych zbrodniarzy na bohaterow . Bydlo sowieckie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:13, 04 Mar 2015    Temat postu:

Kolumbia: zatrzymano chiński statek przemycający amunicję dla Kuby

Władze Kolumbii zatrzymały statek, na którego pokładzie przemycano duży ładunek amunicji i materiałów wybuchowych. Jednostka pływająca pod banderą Hong Kongu należała do jednej z największych firm logistycznych w Chinach - podała w środę agencja Reutera.

Statek "Da Dan Xia", który płynął na Kubę został zatrzymany w porcie Cartagena na północy Kolumbii nad Morzem Karaibskim. Podczas kontroli ładunku statku należącego do chińskiego giganta logistycznego Cosco Shipping Co Ltd odnaleziono skrzynie z materiałami wybuchowymi. Oficjalnie jednostka o wyporności ponad 28 tys. ton miała przewozić zboże. Kolumbijskie służby po okryciu nielegalnego ładunku zatrzymały kapitana - poinformowało biuro prokuratora generalnego.

W reakcji na działania Kolumbii MSZ Chin poinformowało, że na pokładzie statku przewożono zwykłą pomoc wojskową dla Kuby i nie doszło w tym przypadku do złamania międzynarodowego prawa.

- To zupełnie normalna handlowa współpraca wojskowa. Obecnie Chiny konsultują się w tej sprawie ze wszystkimi stronami - poinformowała rzeczniczka chińskiego resortu dyplomacji Hua Chunying.

Na zatrzymanie zareagował także operator statku, firma Cosco Shipping, która zapewniła, że nie była świadoma zajścia. Natomiast władze Kolumbii zwracają uwagę, że na liście przewozowej okrętu nie było zadeklarowanych materiałów wybuchowych.

- Około 100 ton prochu, 2,6 mln zapalników, 99 pocisków rakietowych i około 3 tys. pocisków artyleryjskich znaleziono na pokładzie - wyliczył Luis Gonzalez, dyrektor kolumbijskiego biura prokuratora generalnego. Na zaprezentowanych przez śledczych zdjęciach widać, że skrzynie z ładunkiem oznakowane były symbolami chińskiej firmy zbrojeniowej.

Chiny są czwartym na świecie eksporterem broni. Głównymi odbiorcami sprzętu wojskowego pochodzącego z tego państwa są Pakistan, Bangladesz i Birma. Jednak w ostatnim czasie doszło do zacieśniania współpracy między Pekinem a Hawaną.

...

Towarzysze zaciesniaja petle na szyi ludzi .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:49, 06 Mar 2015    Temat postu:

"Kommiersant": przemysł stoczniowy przestawia się na okręty wojenne
PAP
5 marca 2015, 16:05
Rosyjski przemysł stoczniowy coraz bardziej przestawia się na zamówienia wojskowe, a w roku ubiegłym ponad 80 proc. jego wpływów finansowych pochodziło z produkcji okrętów wojennych - poinformował rosyjski dziennik "Kommiersant".

Według gazety jeszcze dwa lata temu na produkcję zbrojeniową przypadała mniej niż połowa uzyskiwanych przez stocznie pieniędzy. Eksperci uważają, że w roku 2016 udział zamówień cywilnych może spaść nawet do 15 proc.

W 2014 roku liczba jednostek oddanych do użytku przez rosyjskie stocznie zmniejszyła się o 41 proc., do 177 - w tym 112 statków cywilnych i 65 okrętów wojennych. Rok wcześniej było to odpowiednio 170 i 131, ale łączne wpływy branży spadły w porównaniu z rokiem 2013 tylko o 3 proc., do ok. 220 mld rubli (3,6 mld dolarów) - zaznacza "Kommiersant".

Stało się tak głównie dzięki zamówieniom wojskowym, wynoszącym 80 proc. całości portfela, a konkretnie 178 mld rubli (2,9 mld dolarów) czyli 3,5 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym samym czasie wartość zrealizowanych zamówień cywilnych spadła o 26,5 proc., do 44 mld rubli (725 mln dolarów). W 2014 marynarce wojennej dostarczono między innymi dwa atomowe okręty podwodne za łącznie 61 mld rubli (1 mld dolarów).

...

Kraj militarystyczny . Tylko zbrojenia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:47, 07 Mar 2015    Temat postu:

"Der Spiegel": Berlin zły na Breedlove'a, zarzuca mu propagandę

Niemieckie władze krytykują naczelnego dowódcę NATO w Europie, amerykańskiego generała Philipa Breedlove'a, zarzucając mu, że swoimi wypowiedziami, które oceniają jako "niebezpieczną propagandę", zaostrza konflikt z Rosją - pisze "Der Spiegel".

Jak twierdzi "Der Spiegel", niemiecki minister spraw zagranicznych interweniował w tej sprawie u sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga.

"Niemiecki rząd jest zaniepokojony" - ocenia redakcja wydawanego w Hamburgu tygodnika. W Berlinie zadają sobie pytanie czy Breedlove chce pokrzyżować plany kanclerz Angeli Merkel i innych krajów europejskich w sprawie rozwiązania kryzysu na drodze negocjacji - czytamy w najnowszym wydaniu "Spiegla".

Wśród przykładów niewłaściwych - z niemieckiego punktu widzenia - wypowiedzi generała USA, "Der Spiegel" wymienia jego wystąpienie z 25 lutego. W tych dniach we wschodniej Ukrainie panował - jak pisze autor materiału - niespotykany od dawna spokój. W tym dniu Breedlove powiedział w Waszyngtonie, że sytuacja na Ukrainie ulega stałemu pogorszeniu, a ukraińskie siły zbrojne na wschodzie kraju nie mogą sobie poradzić ze wspieranymi przez Rosję separatystami. Breedlove mówił o dalszej eskalacji konfliktu przez Putina i wysłaniu na Ukrainę "ponad tysiąca pojazdów bojowych, rosyjskich oddziałów wojskowych i batalionów artylerii".

"W Berlinie (słowa generała) przyjęto ze zdumieniem. Niemcy nie rozumieli, dlaczego Breedlove zabiera głos" - pisze "Der Spiegel".

Zdaniem redakcji dowódca NATO postępuje według stałego wzoru: podawane przez niego liczby dotyczące sił rosyjskich są znacznie wyższe niż pochodzące z innych źródeł, co jest wodą na młyn "jastrzębi" w amerykańskim Kongresie i w NATO.

Krytyczną ocenę postawy gen. Breedlove'a podzielają inne kraje - twierdzi "Der Spiegel". Podczas spotkania przedstawicieli krajów NATO w zeszłym tygodniu ambasadorzy kilku państw zgłaszali uwagi do wypowiedzi dowódcy Sojuszu w sprawie Ukrainy. Ten jednak odrzucił wszystkie krytyczne uwagi. - Nie wycofuję się z żadnej wypowiedzi w czasie kryzysu na Ukrainie - zaznaczył.

...

Wspolczesne Niemcy to zlo . Ja ich traktuje jak wroga . I tak najlepiej bo wtedy nie zaszkodzimy sobie liczac na nich . W ogole Zachod to zdrada . To slowo najlepiej pasuje .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:11, 08 Mar 2015    Temat postu:

Chiny ogłaszają zwiększenie współpracy gospodarczej z Rosją

Chiny zwiększą współpracę z Rosją m.in. w obszarze rozbudowy infrastruktury w Azji - ogłosił szef chińskiego MSZ Wang Yi. Zapewnił, że te stosunki gospodarcze "nie są skierowane przeciwko osobom trzecim".

- Wydarzenia międzynarodowe nie mają wpływu na te relacje z Rosją - oświadczył Wang na konferencji prasowej w kuluarach dorocznej sesji parlamentu ChRL, Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych. Przedstawił ambitne plany nowej współpracy między potężnymi sąsiadami w czasie, gdy Rosja jest objęta zachodnimi sankcjami w związku z kryzysem na wschodzie Ukrainy.

Wang zapowiedział m.in., że Moskwa i Pekin podpiszą porozumienie, by Rosja brała udział w tworzeniu "Nowego Jedwabnego Szlaku". Celem tego flagowego chińskiego projektu budowy kolei, autostrad, portów i innych elementów infrastruktury w Azji Środkowej i Południowej jest ożywienie handlu na kontynencie.

Jak dodał szef chińskiej dyplomacji, oba kraje "będą ciężko pracować", by zwiększyć wymianę handlową. W najbliższych czasie Pekin i Moskwa zintensyfikują współpracę w budowie szybkich kolei, chińsko-rosyjskich samolotów komercyjnych, rurociągów, a także w finansach i energii jądrowej.

- Chiny i Rosją utrzymują dobrą tradycję wzajemnego wspierania się - podkreślił Wang, oceniając, że stosunki miedzy krajami są "dojrzałe i stabilne".

Sankcje gospodarcze nałożone przez Zachód na Rosję w związku z aneksją Krymu i konfliktem na wschodzie Ukrainy sprawiły, że Moskwa była zmuszona szukać nowych rynków i partnerów handlowych. Pekin jest jednym z największych beneficjentów tej sytuacji i w ubiegłym roku podpisał korzystne umowy na dostawy rosyjskiego gazu.

...

NIE CHCEMY MIEC Z TAKIM KRAJEM NIC WSPOLNEGO ! ZEBY MI TU KAPITAL I TOWARY Z CHRL NIE PRZYPLYWALY !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:21, 09 Mar 2015    Temat postu:

The Economist

Finansowa dyplomacja Chin

Chiny udzielają ogromnych kredytów państwom ignorowanym przez zachodnich kredytodawców. Jednocześnie Pekin tworzy banki mające zagrozić dominacji MFW i Banku Światowego.

Prezydent Chin Xi Jinping podczas spotkania na początku stycznia z Nicolasem Maduro w Pekinie zachowywał się wobec niego przyjaźnie, publicznie chwaląc wenezuelskiego partnera jako ”dobrego przyjaciela narodu chińskiego”. Ale negocjacje za zamkniętymi drzwiami musiały być dużo bardziej napięte.

Chińskie banki od 2007 roku pożyczyły Wenezueli 50 mld dol. Wobec głębokiej recesji w gospodarce Wenezueli jej zdolność do spłaty tych długów stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Gdyby nie interwencja Chin inwestorzy handlujący wenezuelskimi obligacjami uważaliby niewypłacalność za praktycznie nieuniknioną. Czy pożyczywszy Wenezueli aż tyle Pekin da Maduro jeszcze więcej pieniędzy, by zapobiec stoczeniu się tego kraju w przepaść?

Wenezuela stanowi tylko jeden podobny dylemat Chin. Drugim pod względem wysokości chińskich kredytów krajem w Ameryce Południowej jest Argentyna, na której także odbija się spadek cen surowców. Zaczęła korzystać z chińskich kredytów, by zatrzymać kurczenie się własnych rezerw walutowych.

Jest też Rosja. Chińskie banki pożyczyły rosyjskim firmom naftowym ponad 30 mld dol. W sytuacji, gdy rosyjska gospodarka przeżywa załamanie, obietnica kolejnych chińskich pieniędzy jest jednym z niewielu wspierających ją filarów.

Chiny uważa się za potencjalnego wybawiciela wszystkich trzech państw – za ich ostatnią deskę kredytowego ratunku, jedynego bankiera, który nie odmówi pieniędzy, gdy inni odwracają się plecami. To świadectwo niezwykłego wzrostu gospodarczego Chin; jeszcze w 2010 roku były one beneficjentem netto pomocy zagranicznej. Ale stawia to także w niekorzystnym świetle chińską politykę międzynarodowego kredytowania.

Chiny w ciągu ostatnich pięciu lat gwałtownie zwiększyły ilość udzielanych na świecie kredytów, współpracując z państwami, które są zwykle ignorowane przez zachodnich kredytodawców – z przyczyn politycznych (Rosja) albo gospodarczych (Argentyna). Co więcej, pożyczki te nie są obarczone warunkami prowadzenia konkretnej polityki ekonomicznej, jak to zazwyczaj czyni Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Zamiast nalegać na przejrzystość fiskalną Chiny częściej domagają się od pożyczkobiorców, by przyznawali kontrakty chińskim firmom budowlanym.

Od 2008 roku Chiny przeprowadziły też swapy walutowe wartości około 500 mld dol. z blisko 30 państwami – od Kanady po Pakistan, co daje drugiej stronie dostęp do juanów w razie narastania trudności.

Jednocześnie Chiny tworzą banki rozwoju, które mają w zamierzeniu rzucić wyzwanie dominacji Banku Światowego i MFW. Działania Pekinu wynikają po części z frustracji spowodowanej tym, jak niewiele Chiny i inne państwa rozwijające się wciąż mają do powiedzenia w kierowaniu tymi instytucjami.

Zawarte w 2010 roku porozumienie mające zwiększyć siłę głosu rynków wschodzących i tak pozostawiłoby Stanom Zjednoczonym prawo weta w ważnych decyzjach, a mimo to w Kongresie już kilka razy nie udało się ratyfikować nawet tak niezadowalającego układu. W sytuacji gdy zapowiada się na to, że Chiny w ciągu dekady przegonią Stany Zjednoczone jako największa gospodarka świata, ten anachroniczny stan rzeczy w zarządzaniu światową gospodarką jeszcze bardziej rzuca się w oczy.

Chiny nie zamierzają czekać z założonymi rękami. W lipcu wraz z Brazylią, Rosją, Indiami i RPA stworzyły Nowy Bank Rozwoju, imitację Banku Światowego z kapitałem wynoszącym 50 mld dol. Pięć wspomnianych państw zamierza również zgromadzić rezerwy walutowe wysokości 100 mld dol. na wypadek kryzysu w którymkolwiek z nich.

W październiku Chiny zainicjowały stworzenie Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB) z kapitałem 100 mld dol., który ma być rywalem zdominowanego przez Japonię Azjatyckiego Banku Rozwoju. Miesiąc później ogłosiły powstanie Funduszu Jedwabnego Szlaku wartości 40 mld dol., którym ma kierować inny bank rozwoju wspierany przez Chiny.

Sytuacja Banku Świtowego i MFW zmieni się niezależnie od tego, czy zostaną przeprowadzone spóźnione reformy, czy też nie, bo Chiny wzięły kurs na objęcie roli alternatywnego światowego bankiera.

Pozostaje pytanie, jakim bankierem będą. Niewątpliwie łatwo wyprzedzić rzeczywistość. Swapy oferowane przez Chiny są ważne z symbolicznego punktu widzenia, ale dla państw desperacko potrzebujących płynności finansowej stanowią ”raczej źdźbło niż linę ratunkową” – powiedział Eswar Prasad z Cornell University. A podstawową zasadą, jaką kierują się Chiny przyznając kredyty ostatniej szansy, jest merkantylizm. Chcą ochronić swoje inwestycje w Argentynie, Wenezueli i Rosji. – Biznes to biznes – mówi Yu Yongding, były doradca banku centralnego Chin.

Ale sprawa wcale nie jest prosta. Istotnym elementem planu Chin jest umiędzynarodowienie ich waluty. Juany nie są tak chodliwe jak dolary, które Rezerwa Federalna udostępnia w swapach walutowych, ale przyznawanie kredytów państwom w tarapatach to dobry sposób na zdobycie globalnych wpływów przez bank centralny. To, że Bank of England odegrał rolę kredytodawcy ostatniej szansy w okresie paniki po upadku banku Overend Gurney w 1866 roku, przyczyniło się do zdobycia przez funta sterlinga statusu międzynarodowej waluty. Na tej samej zasadzie swapy Fedu z zagranicznymi bankami po kryzysie finansowym wzmocniły dolara.

Jednakże wspieranie przez Chiny Argentyny, Wenezueli i Rosji niesie ze sobą również ryzyko. Jest w tym element selekcji negatywnej: w pogoni za światowymi narzędziami Chiny wiążą się z krajami, od których inni stronią. Gdy kontrakty handlowe przeistaczają się we wsparcie finansowe, są bardziej narażone na straty.

Jeszcze większe obawy dotyczą tego, że chińskie ambicje związane z juanem skłaniają je do osłabiania kontroli kapitałowej, choć odizolowany system bankowy Chin nie jest jeszcze na to gotowy. Nawet MFW, który od dawna opowiadał się za szybszymi reformami finansowymi w Chinach, apelował do nich o większą ostrożność. Suma niewyjaśnionych odpływów kapitałowych z Chin w ciągu ostatnich lat stale rosła, osiągając w trzecim kwartale 2014 roku 63 mld dol.

Chiny wydają się uczyć na własnych błędach. Wzrost kredytów wydawanych przez Chiński Bank Rozwoju spowolnił z blisko 50 proc. rocznie w latach 2009-2011 do zaledwie 10 proc. w 2013 roku. Jeszcze przed załamaniem się cen ropy bank ten zaczął dużo rozważniej udzielać pożyczek Wenezueli, wiążąc finansowanie z konkretnymi projektami, mówi Erica Downs z Eurasia Group. Innymi słowy, zaczyna on trochę przypominać Bank Światowy.

Co więcej, decyzja Chin o powołaniu nowych wielostronnych banków rozwoju oznacza pośrednio przyznanie, że ich jednostronny model nie działa. Jin Liqun, szef AIIB, objechał światowe stolice obiecując, że jego instytucja będzie przestrzegać najwyższych standardów ładu korporacyjnego. Urzędnicy w Azjatyckim Banku Rozwoju - kredytodawcy, dla którego AIIB stanowi najbardziej bezpośrednią konkurencję - mówią, że ściśle współpracowali z Chinami, aby pomóc mu odpowiednio wystartować. Chińscy urzędnicy zwrócili się nawet o poradę odnośnie aranżacji różnych banków rozwoju. Można zatem sądzić, że Chiny chcą nie tyle obalić istniejący porządek, co raczej wywalczyć w nim miejsce dla siebie.

>>>

Daja kredyty absurdalnym pseudoekonomiom to je straca glupcy ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:25, 10 Mar 2015    Temat postu:

Były premier Hatoyama udał się na Krym

Były premier Japonii Yukyo Hatoyama wbrew woli obecnego rządu japońskiego udał się we wtorek na Krym, by - jak zapowiadał - przyjrzeć się sytuacji i ocenić, czy aneksja tego półwyspu przez Rosję była usprawiedliwiona - poinformowała agencja Kyodo.

O przybyciu Hatoyamy na Krym informują krymskie media, opisując powitanie na lotnisku i przedstawiając plany wizyty, obejmujące zwiedzanie obiektów historycznych, spotkania z obecnymi przywódcami i wyjazd do Sewastopola.

Hatoyama został premierem w 2009 roku jako szef Partii Demokratycznej; sprawował ten urząd zaledwie przez dziewięć miesięcy i do dziś pamięta mu się z tamtego okresu rozmaite gafy i niezrozumiałe manewry polityczne.

Gdy w piątek Hatoyama ujawnił swoje plany, wyraźnie poirytowany szef japońskiej dyplomacji Fumio Kishida powiedział dziennikarzom, że rząd usiłował odwieść go od tej podróży, bowiem mogłaby ona zostać odebrana jako legitymizacja aneksji Krymu przez Rosję. Tokio wskazywało, że wjazd byłego premiera Japonii na Krym, z rosyjską wizą, byłby sprzeczny ze stanowiskiem Japonii, zgodnie z którym Rosja zaanektowała to terytorium z pogwałceniem prawa międzynarodowego.

Przedstawiciele japońskich władz wyrażali też obawy, że Moskwa będzie usiłowała wykorzystać wizytę Hatoyamy w celach propagandowych, do usprawiedliwienia aneksji Krymu.

Hatoyama powiedział dziennikarzom w Moskwie, przed udaniem się na Krym, że chce się osobiście przekonać, co czują tamtejsi mieszkańcy. "W demokracji najważniejsze jest to, co czują mieszkańcy" - argumentował, powołując się na jakiś bliżej niesprecyzowany sondaż, który miał pokazać, że mieszkańcy Krymu chcieli aneksji. Ujawnił też, że prowadził "różne konsultacje ze stroną rosyjską" w sprawie swego wyjazdu na Krym.

Hatoyama oświadczył też, że jego podróż może się przyczynić do rozstrzygnięcia sporu terytorialnego o tzw. Terytoria Północne, czyli południową część Kurylów, której zwrotu Tokio od dziesięcioleci domaga się od Moskwy. "Rozwiązując problem Terytoriów Północnych musimy zrozumieć, co Rosja myśli o Krymie" - powiedział.

Związek Radziecki, przyłączywszy się w 1945 roku do wojny z Japonią, zajął Kuryle w całości. W latach 1947-49 japońska ludność czterech południowych wysp - Terytoriów Północnych - licząca przed wojną 17 tysięcy, została wysiedlona do Japonii.

Były premier podawał też w wątpliwość sens udziału Japonii w sankcjach, nałożonych na Rosję w reakcji na aneksję Krymu. "Japonia powinna dobrze się zastanowić, czy nakładanie sankcji, idąc po prostu śladem krajów europejskich i Stanów Zjednoczonych, jest słuszną decyzją" - mówił.

Japońskie media przypominają, że Hatoyama nie pierwszy raz wywołuje kontrowersje. W 2012 roku udał się, również wbrew woli rządu, do Iranu. W Teheranie cytowano jego wypowiedź o tym, że Iran jest ofiarą ”podwójnych standardów” stosowanych jakoby przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej i że irański program nuklearny ma charakter pokojowy. Hatoyama zaprzeczał później, jakoby wypowiadał się w tym duchu.

Według Kyodo powołującej się na kogoś, kto towarzyszy Hatoyamie, były premier ma pozostać na Krymie do czwartku.

...

Prostytutka . Ale niech czasem nie robi seppuku . Mezczyzna powinien uzywac rozumu .Moze ma problemy psychiczne i trzeba leczyc ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:01, 11 Mar 2015    Temat postu:

Rosja wycofała się z Traktatu o Konwencjonalnych Siłach Zbrojnych w Europie
PAP
10 marca 2015, 20:00
Rosja postanowiła wycofać się z prac wspólnej grupy konsultacyjnej do spraw Traktatu o Konwencjonalnych Siłach Zbrojnych w Europie (CFE) - poinformowało rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Resort dyplomacji opublikował na swej stronie internetowej tekst oświadczenia, jakie tego dnia na posiedzeniu grupy konsultacyjnej w Wiedniu złożył delegat Rosji Anton Mazur.

...

Wobec podeptania ukladu z Budapesztu to nie ma juz zadnego realnego znaczenia , Mamy panstwo zbojeckie ktorezadnych umow NIEDOTRZYMUJE ! TRZEBA JE ROZWALIC BO DLA TAKICH POTWORKOW MIEJSCA NIE MA !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:23, 11 Mar 2015    Temat postu:

Siemoniak: zapowiedź odstąpienia Rosji od traktatu CFE to zły sygnał

Zapowiedź wycofania się Rosji z prac grupy konsultacyjnej ds. CFE - Traktatu o Konwencjonalnych Siłach Zbrojnych w Europie – to zły sygnał, który nie służy budowie zaufania w Europie – powiedział dziś wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak.

Wczoraj rosyjskie MSZ zapowiedziało zaprzestanie udziału w posiedzeniach wspólnej grupy konsultacyjnej począwszy od 11 marca br., ma to być dopełnienie zadeklarowanego przez Rosję w 2007 r. opuszczenia układu CFE.

- Na razie to zapowiedź; zobaczymy, co się będzie działo, ale na pewno nie służy to budowie zaufania w Europie – powiedział Siemoniak dziennikarzom. - W tej zapowiedzi widzę przede wszystkim bardzo zły sygnał polityczny, natomiast czy to się przełoży na działania – zwiększanie liczebności żołnierzy bądź sprzętu – zobaczymy - dodał.

Według wicepremiera ta decyzja nie służy powrotowi do normalnych relacji między Unią Europejską, NATO i Rosją. Szef MON podkreślił, że "bagaż problemów jest znacznie większy: to wszystko, co się wydarzyło na Ukrainie – aneksja Krymu, wspieranie działań separatystów i bezpośredni udział w tych działaniach". - Myślę, że dla NATO jest to poważny temat do analizy – dodał.

Siemoniak zwrócił uwagę, że "jedną z przesłanek 25 lat pokoju był właśnie ten traktat", dlatego "jeżeli jedna ze stron zapowiada, że się z niego wycofuje, trudno to ocenić inaczej niż negatywnie".

Redaktor naczelny "Nowej Techniki Wojskowej" Andrzej Kiński ocenił, że zapowiedź Rosji oznacza, że nie będzie już mechanizmów kontrolnych dotyczących zgłaszania nowego uzbrojenia lub dyslokacji wojsk.

- Układ CFE i powiązany z nim dokument wiedeński z 1990 roku był ostatnim akordem zimnej wojny, albo pierwszym normalizacji w nowym układzie politycznym, i określał maksymalne pułapy uzbrojenia – czołgów, samolotów i śmigłowców bojowych - po obu stronach żelaznej kurtyny aż do Uralu - powiedział Kiński, przypominając, że w tamtym czasie istniał jeszcze Układ Warszawski.

Kiński podkreślił, że poziomy określone w traktacie "wychodziły z ówczesnych norm i wielkości", większych niż dzisiejsze, zwłaszcza na Zachodzie. - Zgodnie z zapisami tego porozumienia Polska może mieć 460 samolotów bojowych, a w rzeczywistości mamy ich niewiele ponad setkę, czy też 1610 systemów artyleryjskich kalibru powyżej 100 mm. O tym możemy zapomnieć, ale jeśli chodzi o Rosję, tam też realne pułapy uzbrojenia są niższe niż zapisane w traktacie, ale daje to pewną swobodę – powiedział.

Zaznaczył, że "jeśli chodzi o Rosję, pułapy zostały zmienione na początku lat 90., gdy na gruzach ZSRR powstały nowe państwa i przydział wielkości uzbrojenia dokonał się głównie kosztem Federacji Rosyjskiej".

Kiński zwrócił uwagę, że po odstąpieniu od CFE Rosję przestają obowiązywać reżimy dotyczące zgłaszania sił z Syberii lub Dalekiego Wschodu do Europy, zanikają mechanizmy, które – mimo trudności, jak w przypadku lotów rozpoznawczych w ramach umowy o otwartych przestworzach, pozwalały na pewną kontrolę.

Przypomniał też, że przed kilkoma laty Stany Zjednoczone jednostronnie wypowiedziały układ z 1972 r. o redukcji systemów przeciwrakietowych, co dało Rosji wolna rękę w odniesieniu do tej kategorii uzbrojenia.

Dodał, że wobec wypowiedzenia CFE "w zasadzie obowiązują już tylko traktaty, które normują zbrojenia strategiczne". Zawarte między Rosją i USA porozumienia dotyczą strategicznych rakiet balistycznych bazowania lądowego i morskiego oraz bombowców.

Wczoraj MSZ FR poinformowało, że Rosja postanowiła wycofać się z prac wspólnej grupy konsultacyjnej do spraw CFE. Od tej pory Rosję ma w grupie reprezentować Białoruś. Na posiedzeniu grupy w Wiedniu rosyjski delegat mówił, że państwa NATO "faktycznie omijały postanowienia CFE w imię rozszerzania sojuszu", dlatego Rosja w 2007 r. zawiesiła członkostwo w traktacie, dalej jednak uczestnicząc w spotkaniach grupy konsultacyjnej, licząc na opracowanie nowego reżimu kontroli sił konwencjonalnych w Europie.

Oceniwszy, że do tego nie dojdzie, a dalsze uczestnictwo w posiedzeniach stało się "bezsensowne z politycznego i praktycznego punktu widzenia" i "stanowiło źródło nieuzasadnionych wydatków" – rosyjski delegat zapowiedział zaprzestanie udziału w posiedzeniach. - W ten sposób zadeklarowane przez Rosję w 2007 roku opuszczenie układu CFE staje się pełne – oświadczył reprezentant Rosji.

Zadeklarował zarazem gotowość do prac nad nowym reżimem kontroli "odpowiadającym interesom zarówno Rosji, jak i innych państw europejskich".

Traktat CFE został podpisany w Paryżu w 1990 r. przez kraje NATO i państwa ówczesnego Układu Warszawskiego. Dokument określał limity kluczowych kategorii broni konwencjonalnej od Atlantyku po Ural.

...

Logiczny sygnal zbojectwa . Jestesmy krajem bandyckim .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:27, 11 Mar 2015    Temat postu:

Francuzi pomagają Gazpromowi podbijać kosmos
Wojciech Jakóbik
redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Bez względu na sytuację na Ukrainie, Rosjanie kontynuują współpracę z zachodnimi spółkami. Gazprom skorzysta z pomocy Francuzów przy budowie nowego satelity.

Rosyjski Gazprom zaprzecza doniesieniom medialnym jakoby zrezygnował ze współpracy z francuskim Thalesem przy budowie satelity komunikacyjnego Jamał 601.

- Informacja jest nieprawdziwa i niegodna zaufania. 10 marca Gazprom Systemy Kosmiczne oraz Thales Alenia Space France (TASF) podpisały kontrakt na budowę satelity Jamał 601 – powiedział główny projektant rosyjskiej spółki Nikolaj Sewastianow.

- Gazprom Systemy Kosmiczne i TASF chcą zainteresować rosyjskie firmy budową platformy dla Jamału 601. Chcemy zwiększyć udział krajowych producentów, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Jamału 401 – dodał, podkreślając, że satelita będzie finansowany z środków prywatnych i nie potrzebuje dofinansowania rządowego.

To informacja szczególnie istotna z punktu widzenia sankcji na produkty podwójnego użytku teoretycznie wprowadzone przez Zachód wobec Rosji. Satelita komunikacyjny może równie dobrze służyć do celów szpiegowskich, na przykład namierzania celów ukraińskich w Donbasie. Dla Francuzów najwyraźniej nie stanowi to problemu.

Podobnie jest w przypadku fuzji rosyjskiego Kamaza i niemieckiego Daimlera. Choć ciężarówki połączonych spółek mogą służyć do słania kolejnych "humanitarnych konwojów" z bronią nad Don, to współpraca kwitnie.

...

Kapitalisci sa ohydni . Budza obrzydzenie . Ja szanuje tylko przedsiebiorczosc .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:52, 12 Mar 2015    Temat postu:

Rosja odrzuca traktat CFE. "Moskwa chce rozmontowania całego systemu bezpieczeństwa w Europie"
Oskar Górzyński
11 marca 2015, 14:22
Definitywne odrzucenie przez Rosję Traktatu o Siłach Konwencjonalnych w Europie to dowód, że Rosja dąży do podważenia całego podstawowego ładu w Europie - uważa ekspert Michał Baranowski, dyrektor warszawskiego oddziału think tanku German Marshall Fund.

MSZ Rosji ogłosił we wtorek, że definitywnie odchodzi od udziału w traktacie o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie (CFE). Podpisany w 1990 traktat, nazywany kiedyś "kamieniem węgielnym europejskiego bezpieczeństwa" regulował m.in. dopuszczalny poziom koncentracji broni i wojsk konwencjonalnych w Europie. W 2007 Rosja poinformowała o jednostronnym zawieszeniu stosowania umowy. We wtorek minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow potwierdził, że Kreml definitywnie odstępuje od traktatu i nie zamierza wracać do jego postanowień.

Jeszcze dalej poszedł w środę Michaił Ulianow, wiceszef MSZ odpowiedzialny za kontrolę zbrojeń. Ulianow w wypowiedzi dla agencji Interfax, stwierdził że Moskwa może wnieść "korekty" także i w innych obszarach współpracy z Zachodem w kwestii kontroli zbrojeń i nieproliferacji broni atomowej. Dodał przy tym, że choć Rosja nie ma obecnie broni nuklearnej na Krymie, to ma prawo, by ją tam umieścić.

Zdaniem Michała Baranowskiego, dyrektora warszawskiego oddziału think tanku German Marshall Fund, deklaracje rosyjskich przedstawicieli wpisują się w szerszą i niebezpieczną strategię Kremla.

- To kolejny dowód na to, że Rosja stara się odkręcić cały pozimnowojenny ład bezpieczeństwa w Europie. Zresztą nie tylko pozimnowojenny, bo jej działania na Krymie i we wschodniej Ukrainie to wystąpienie przeciw najbardziej podstawowym postanowieniom zawartym w czasie zimnej wojny - mówi ekspert, wskazując na podpisane czterdzieści lat temu porozumienia helsińskie. Jak dodaje, CFE nie jest jedyną umową dotyczącą kontroli zbrojeń, której los jest zagrożony. Od wielu miesięcy Waszyngton zgłaszał obawy o łamanie przez Moskwę innego kluczowego porozumienia, traktatu o likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu (Treaty on Intermediate Nuclear Forces, INF).

- To szczególnie martwiące z naszej, polskiej perspektywy, bo ogranicza ono zagrożenie nuklearne dla naszego regionu - mówi ekspert.

Według Baranowskiego, podważanie prawnych podstaw europejskiego układu bezpieczeństwa ma na celu rewizję międzynarodowego porządku i układu sił.

- Kiedy panuje nieporządek, wtedy o wszystkim decyduje sam nagi potencjał militarny, a to z kolei pozwala na ustanawianie stref wpływów - a właśnie o to chodzi Rosji - mówi szef warszawskiego oddziału międzynarodowego think-tanku.

Kluczową kwestią będzie to, jak świat zachodni odpowie na działania Rosji. Zdaniem Baranowskiego, Europa i USA jak dotąd jedynie taktycznie reagowały na ruchy Moskwy, podczas gdy potrzebne jest bardziej długofalowe podejście. Tym bardziej, że ma nad Rosją zdecydowaną przewagę ekonomiczną. Problemem jest wola tego, by jej użyć.

- Ta debata się dopiero z trudem zaczyna. Tymczasem strategii działania wobec Kremla potrzebujemy już teraz - tłumaczy ekspert.

Oskar Górzyński, Wirtualna Polska

..

Jest kraj jawnie zbojecki ktore to zbojectwo trzeba zakonczyc raz na zawsze . Ile razy mozna powtarzac baranom .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:51, 13 Mar 2015    Temat postu:

Czechy: Prezydent Zeman uda się do Moskwy na uroczystości 9 maja

Prezydent Republiki Czeskiej Milosz Zeman uda się do Moskwy na organizowane tam uroczystości z okazji 70. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej w Europie - potwierdził dziś prezydencki rzecznik Jirzi Ovczaczek.

- Nieuczestniczenie w obchodach 9 maja pan prezydent uważałby za obrazę 150 tys. rosyjskich żołnierzy, którzy oddali swe życie przy wyzwalaniu Republiki Czechosłowackiej - napisał Ovczaczek na Twitterze.

O tym, że Zeman zadeklarował swój udział w moskiewskich obchodach jako jedyna jak dotąd głowa państwa z Unii Europejskiej, poinformowała wcześniej w czwartek internetowa gazeta "EUObserver", nazywając przy tym czeskiego prezydenta stronnikiem Władimira Putina.

Zeman występuje ze zdecydowaną krytyką sankcji nałożonych przez UE na Rosję w następstwie konfliktu na wschodniej Ukrainie. Jak twierdzi, sankcje te są nieskuteczne i faktycznie wzmacniają popularność Putina wśród Rosjan.

...

Oblesna postac kompromituje kraj . Kolejny Hacha . Hachizm to choroba Czechow ,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:47, 13 Mar 2015    Temat postu:

Premier Słowacji potwierdził swą krytykę sankcji

Premier Słowacji Robert Fico potwierdził swą krytykę sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji deklarując, że postępowanie jego państwa oraz Republiki Czeskiej w tej sprawie było zgodne z ich narodowymi interesami.

Wypowiedział się także przeciwko dostawom broni na Ukrainę oraz za uregulowaniem tamtejszego konfliktu środkami pokojowymi.

Występując w Pradze na zjeździe rządzącej Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CSSD) Fico podziękował jej przewodniczącemu i zarazem czeskiemu premierowi Bohuslavowi Sobotce za zajmowanie wspólnego ze Słowacją stanowiska w sprawach europejskich.

- Chcę podziękować panu przewodniczącemu za dzielną postawę, moja też była dzielna, jeśli chodzi o sankcje wobec Federacji Rosyjskiej. Powiedzieliśmy sobie, tak, zostało naruszone prawo międzynarodowe, coś z tym zróbmy. Z drugiej strony musimy jednak bronić naszych narodowych interesów czy to Republiki Czeskiej, czy to Republiki Słowackiej. I to nam się udało - zaznaczył Fico, którego partia Smer-Socjaldemokracja jest ugrupowaniem pokrewnym ideologicznie CSSD.

Premier Słowacji zdecydowanie odrzucił ewentualność dostarczenia Ukrainie broni. - My myślimy, że należy się posłużyć prawem międzynarodowym, dialogiem, negocjować z tymi ludźmi i tworzyć przestrzeń dla komunikacji. To jest droga do rozwiązywania problemów na Ukrainie, a nie jakieś pobrzękiwanie bronią - podkreślił.

Zarówno kierowany przez Fico rząd słowacki, jak i rząd czeski od początku krytykowały sankcje UE wobec Rosji wskazując, iż szkodzą one interesom ich własnych eksporterów.

...

Kolejny zbrodniczy debil . U wladzy swirow moc .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:38, 14 Mar 2015    Temat postu:

Rosja i Brazylia odmówiły wsparcia Ukrainy w ramach MFW
13 marca (19:21)

Rosja i Brazylia odmówiły wsparcia Ukrainy w ramach pożyczki Międzynarodowego Funduszu Walutowego - podaje agencja AFP. Jednak jej doniesieniom przeczą słowa rosyjskiego ministra finansów, który zapowiedział, że Rosja przekaże Ukrainie 13 milionów 750 tysięcy dolarów.

Przedwczoraj Fundusz ogłosił 4-letni plan pomocy dla Kijowa wart 17,5 miliarda euro. Jak pisze AFP, nie wiadomo, jakie były powody decyzji dwóch dyrektorów wykonawczych z Rosji i Brazylii, zasiadających w 24-osobowej Radzie Gubernatorów MFW. Przedstawiciele obu państw wstrzymali się w głosowaniu nad planem pomocowym dla Ukrainy. Po przegłosowaniu decyzji, MFW natychmiast przekazał rządowi w Kijowie 5 miliardów dolarów, co stanowi pierwszą transzę kredytu.
Tymczasem rosyjski minister finansów Anton Siluanow powiedział, że Rosja dorzuci się do pomocy w ramach Funduszu. Moskwa przekaże Ukrainie 13 milionów 750 tysięcy dolarów.

...

Jakie sankcje na Brazylie ? Nazizm nie moze byc tolerowany !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 136529
Przeczytał: 53 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:19, 16 Mar 2015    Temat postu:

Mateusz Piskorski dla "Financial Times": Rosja jest ostatnim krajem, który mógłby zaatakować Polskę

Polska jest jednym z bardziej opozycyjnych wobec Rosji krajów Europy, konsekwentnie wzywając do twardej reakcji - czytamy na stronach "Financial Times". Jednak, jak zauważa dziennik, także w naszym kraju można znaleźć partię, która potępia sankcje Zachodu wobec Moskwy i szuka pola współpracy z Władimirem Putinem. "Rosja jest ostatnim krajem, który mógłby zaatakować Polskę" - powiedział w rozmowie z "FT" lider prorosyjskiego ugrupowania, Mateusz Piskorski.

Brytyjski dziennik pisze oczywiście o partii Zmiana. W rozmowie z "FT" jej lider obwinił polskich polityków o używanie "języka konfrontacji, języka trzeciej wojny światowej". Reakcje Warszawy nazwał "twardogłowymi".

"Nie ma inwazji militarnej, raczej jest to dekompozycja Ukraińskiego państwa, które jest upadłym państwem - powiedział Piskorski "FT". "Jesteśmy przeciwni tej retoryce. Przeciwstawiamy się też tym, którzy twierdzą, że Rosja uderza w imperialistyczne tony i że powinniśmy wejść na drogę konfrontacji z Rosją" - dodał.

"Niepokojące pomysły"

Piskorski zaznaczył też, że "polscy rolnicy, którzy ucierpieli z powodu embarga Rosji, powinni dla rządu być ważniejsi niż Ukraina". Zmiana, jak pisze "FT", została skarcona przez ministra spraw zagranicznych. Osoba w rządzie, która pragnęła zachować swoją anonimowość w rozmowie z "FT" przyznała, że to wyraźnie "prorosyjskie ugrupowanie, które ma niepokojące pomysły". "Musimy być bardzo czujni, jeśli chodzi o finansowanie tego typu partii" - powiedział niedawno szef MSZ Grzegorz Schetyna.

Lider partii zdecydowanie odcina się jednak od oskarżeń, jakoby by był "agentem Kremla". Zaprzecza też pogłoskom, że jest finansowany z Moskwy. Odrzuca również rosnące w Polsce obawy, że kraj może stać się celem rosyjskiej armii. "Rosja jest naszym sąsiadem i naszym partnerem. Jest ostatnim krajem, który mógłby zaatakować Polskę" - oznajmił Piskorski.

"Coraz więcej ludzi sądzi, że ​​nadszedł czas, by stworzyć alternatywę polityczną. Ludzie są mocno rozczarowani polityką zagraniczną, a zwłaszcza polityką wschodnią polskich władz" - powiedział Piskorski.

Mateusz Piskorski - krytyk Zachodu

Mateusz Piskorski jest założycielem Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych. Były poseł Samoobrony często występuje w rosyjskich mediach państwowych, wypowiadając się przede wszystkim w kwestiach związanych z konfliktem rosyjsko-ukraińskim. Piskorski wielokrotnie krytykował politykę Polski i Zachodu wobec Rosji.

W listopadzie pojechał do Doniecka, gdzie samozwańcze władze separatystyczne zorganizowały wybory nieuznawane przez społeczność międzynarodową. Spotkał się tam m.in. z Aleksandrem Zacharczenką, jednym z liderów rebeliantów kontrolowanych przez Rosję.

W tym samym czasie określał Ukrainę jako "banderowski ideologicznie mutant". Podczas marcowego referendum na Krymie występował jako ekspert i obserwator, który dla rosyjskiej rządowej agencji ITAR-TASS relacjonował, że głosowanie przebiega "spokojnie i bez problemów".

...

I WIDZICIE KOGO ZACHOD NAGLASNIA ? PO CO ? Piskorski bierze kade z Rosji to nie dziwi . Prostytutka .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 8 z 18

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy