Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:00, 30 Kwi 2012 Temat postu: Odszedł od nas ... |
|
|
Wiesław Chrzanowski
Zmarł były marszałek Sejmu W. Chrzanowski
Zmarł marszałek Sejmu pierwszej kadencji, Wiesław Chrzanowski. Miał 88 lat. Profesor Wiesław Chrzanowski był twórcą i honorowym prezesem Zjednoczenia Chrześcijańsko- Narodowego, ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego.
Wiesław Chrzanowski urodził się 20 grudnia 1923 roku w Warszawie. W 1945 roku ukończył Wydział Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po zakończeniu studiów rozpoczął pracę naukową na stanowisku asystenta w Katedrze Prawa Cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego. Współpracował również ze Szkołą Główną Handlową. Od 1963 roku pracował w Centralnym Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego, a w 1981 objął stanowisko kierownika Zakładu Prawa Spółdzielczego Instytutu Badawczego. Rok później został kierownikiem Katedry Prawa Cywilnego na Wydziale Prawa Kanonicznego KUL. Prowadził wykłady z zakresu prawa cywilnego materialnego, prawa rodzinnego oraz prawa korporacyjnego.
Twoja wiara bez uczynków - czytaj więcej w "Tygodniku Powszechnym"
W czasie drugiej wojny światowej walczył w szeregach Armii Krajowej, uczestniczył w powstaniu warszawskim jako żołnierz Oddziału Specjalnego "Harnaś". Działał również w konspiracyjnych organizacjach o orientacji niepodległościowej, między innymi w Stronnictwie Narodowym i Młodzieży Wszechpolskiej.
Po wojnie, w latach 1948-1955 był więziony przez władze komunistyczne. Profesor Wiesław Chrzanowski był absolwentem wydziału prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W latach 1955-1957 wykonywał zawód radcy prawnego. Przez następne trzy lata odbywał aplikację adwokacką. Jednak dopiero w 1981 roku, po 21 latach odmowy wpisania na listę, został dopuszczony do wykonywania zawodu adwokata. Wśród zainteresowań badawczych profesora Chrzanowskiego było prawo spółdzielcze, rodzinne i korporacyjne. Prace z zakresu prawa spółdzielczego, opublikowane w latach 60. i 70. wywarły ogromny wpływ na ustawodawstwo w tej dziedzinie oraz na orzecznictwo Sądu Najwyższego.
W czasach PRL współpracował z prymasem Polski, kardynałem Stefanem Wyszyńskim. Wykładał na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 1980 roku został doradcą NSZZ "Solidarność. Był współautorem statutu związku. Po 1989 roku zasiadał w Sejmie, w latach 1991-93 był marszałkiem, później w Senacie. W 2001 roku wycofał się z życia politycznego. W 2005 roku profesor Chrzanowski otrzymał order Order Orła Białego, najwyższe polskie odznaczenie państwowe, a dwa lata później powołano go do kapituły tego orderu. Dwa lata temu został odznaczony Orderem Świętego Grzegorza Wielkiego.
W 1984 roku Senat KUL nadał mu tytuł profesora nadzwyczajnego i powołał na stanowisko profesora. W latach 1987-1990 pełnił funkcję prodziekana Wydziału Prawa Kanonicznego i Świeckiego KUL. W 1989 roku Wiesław Chrzanowski był jednym z założycieli Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, do 1994 roku pełnił funkcję prezesa zarządu głównego tej partii. W 1991 roku objął urząd ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego. W wyborach parlamentarnych w tym samym roku został wybrany na posła z listy Wyborczej Akcji Katolickiej.
W Sejmie I kadencji zajmował stanowisko marszałka Sejmu. W latach 1997-2001 zasiadał w Senacie IV kadencji. W 1992 roku jego nazwisko znalazło się na tak zwanej liście Macierewicza. W 2000 roku Sąd Lustracyjny uznał, że Wiesław Chrzanowski nie był agentem SB. W ubiegłym roku Wiesław Chrzanowski udzielił oficjalnego poparcia partii Polska Jest Najważniejsza.
- To wybitny polityk RP. Człowiek, który narażał życie dla Polski. Dzięki takim ludziom jak Wiesław Chrzanowski Polska odzyskała niepodległość i nie upadła. Nie pamiętam, by podjął kiedykolwiek złą decyzję. Zawsze był po dobrej stronie. Polska wiele straciła - powiedział na antenie TVN24, Stefan Niesiołowski.
- Był to człowiek o kryształowym charakterze, bardzo przyjazny ludziom. To był człowiek, który się nie denerwował i był bardzo uczciwy. Życzyłbym, żeby na czele Parlamentu stali tacy ludzie jak on. To był człowiek o ogromnej wiedzy prawniczej - dodał Józef Zych.
>>>>
Niewatpliwie jedna z wybitniejszych postaci prawicy po 89 roku . Takie prawdziwej nie udawanej . Totez jak wiemy oskarzony przez Kaczyzm o to ze byl agentem . Juz tak sie przyzwyczailismy do tego ze oni oskarzaja ze na nikim nie robi to wrazenia . A to potworne . Chodzilo wtedy o to aby opanowac ZCHN i na czele postawic Macierewicza . Zreszta nawet KP chcieli opanowac oskarzajac Moczulskiego a na czele mial stanac Szeremietiew .( Pozniej pokutowal za te grzechy zreszta bo jego z kolei chcial zalatwic Miller ) . Glupie ? Ale plugawe i pokazuje intencje . Kaczysci to najwieksza holota sceny politycznej . Nie ma gorszych .
Zatem i Wieslaw Chrzanowski przeszedl swoja Drogę Krzyżową . Ale dzieki temu nie mamy teraz obaw o jego dusze :O)))) Naprawde lepiej cierpiec niz zadawac cierpienia . W sumie jednak koncze w nastroju pogodnym bo tylko smierc łotra budzi niepokoj co z nim . Osoba doswiadczona w zyciu za niewinnosc juz tam nie bedzie miala ciezkich cierpien czysccowych . A moze w ogole zadnych . Bo to nie koniec zycia . TO DOPIERO POCZATEK !
Wiesław Chrzanowski, Fot. Wojciech Strożyk/REPORTER/East News
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:35, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Józef Szaniawski nie żyje
Józef Szaniawski, politolog, sowietolog, publicysta, wykładowca UKSW zginął w rejonie Świnicy w Tatrach. Miał 68 lat.
- Józef Szaniawski zginął w Tatrach, schodząc ze Świnicy, spadł w przepaść od strony Doliny Pięciu Stawów - poinformował syn zmarłego. Wypadek miał miejsce około godziny 11 we wtorek. Reanimacja prowadzona przez ratowników TOPR trwała około godziny.
Józef Szaniawski urodził się w 1944 roku. we Lwowie. W latach 1970-1985 był redaktorem Polskiej Agencji Prasowej w Warszawie. Od 1973 roku intensywnie współpracował z Radiem Wolna Europa. Dla rozgłośni w ciągu 11 lat napisał i przesłał ponad pół tysiąca korespondencji.
Ostatni więzień polityczny PRL
W latach 70. i 80. prowadził działalność niepodległościową. W 1985 roku sąd wojskowy skazał go na 10 lat więzienia. Był przetrzymywany w więzieniach na warszawskim Mokotowie przy ul. Rakowieckiej i w Barczewie. Uniewinniony przez Sąd Najwyższy, wyszedł na wolność 22 grudnia 1989 roku. Sąd Najwyższy określił go jako ostatniego więźnia politycznego PRL.
Był pełnomocnikiem i przyjacielem płk. Ryszarda Kuklińskiego, swoimi staraniami doprowadził do rehabilitacji w świetle prawa płk. Kuklińskiego. Był też założycielem izby pamięci pułkownika Kuklińskiego. Wypowiadał się i działał na rzecz integracji Polski z NATO.
Politolog, publicysta, wykładowca
W latach 1990-2003 publikował w prasie polskiej i polonijnej w USA, m.in. w "Tygodniku Solidarność", "Wprost", "Polsce Zbrojnej", "Nowym Świecie", "Gazecie Polskiej", "Dzienniku Chicagowskim", "Nowym Dzienniku", "Dzienniku Związkowym".
Józef Szaniawski wykładał w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego; był prorektorem w Wyższej Szkole Dziennikarstwa im. Melchiora Wańkowicza. Od 2001 roku prowadził zajęcia w Wyższej Szkole Stosunków Międzynarodowych i Amerykanistyki oraz na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Był również wykładowcą w założonej przez o. Tadeusza Rydzyka toruńskiej Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej oraz publicystą i felietonistą "Naszego Dziennika", "Naszej Polski", Radia Maryja, Telewizji "Trwam" i internetowego SIM Radia.
Wśród publikacji Szaniawskiego wymienić można takie pozycje, jak "Samotna misja pułkownik Kukliński i zimna wojna" (2003), "Pułkownik Kukliński - Misja Polski" (2005), "Victoria Polska. Marszałek Piłsudski w obronie Europy", "Grunwald pole chwały".
>>>>
Niewatpliwie byl patriota co widac chocby po tytulach publikacji . Bledem zycia bylo zwiazanie sie z takimi a nie innymi srodowiskami ... Ale nie zajmowal sie tam biciem propagandowej piany a jak widac po tytulach Polską . Poza tym mial piekna karte w czasach PRL . Zatem bardzo pozytywna i zasluzona postac ! :O)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:33, 16 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Józef Szaniawski pochowany na Powązkach wojskowych.
Na warszawskich Powązkach wojskowych pochowano Józefa Szaniawskiego. W ostatniej drodze publicyście, politologowi i wykładowcy akademickiemu towarzyszyły setki osób. W czasie pogrzebu doszło do incydentów z udziałem m.in. ojca Tadeusza Rydzyka. Według eKAI redemptorysta wezwał, aby "w Polsce skończyło się diabelstwo".
W ceremonii z oprawą wojskową wzięli udział członkowie rodziny, znajomi, a także osoby, które nie spotkały go osobiście, ale ceniły jego pracę i postawę w życiu. Józef Szaniawski od 1973 roku współpracował z Radiem Wolna Europa. Przez 11 lat napisał i przesłał dla rozgłośni ponad pół tysiąca korespondencji. W latach 70. i 80. prowadził działalność niepodległościową. Działał przeciw wpływom radzieckim w Polsce i na rzecz integracji Polski z NATO. Był pełnomocnikiem i przyjacielem pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Swoimi staraniami doprowadził do rehabilitacji Kuklińskiego w świetle prawa.
W 1985 roku sąd wojskowy skazał go na 10 lat więzienia. Był przetrzymywany w więzieniach na warszawskim Mokotowie i w Barczewie. Uniewinniony przez Sąd Najwyższy, wyszedł na wolność w 1989 roku. Sąd Najwyższy określił go jako ostatniego więźnia politycznego PRL. Józef Szaniawski zginął 4 września w Tatrach. Miał 68 lat.
"Hańba!"
Podczas celebrowanej przez blisko 40 kapłanów - wśród nich był m.in. o. Tadeusz Rydzyk - mszy pogrzebowej doszło do incydentu. Część uczestników uroczystości nie dała dojść do głosu przedstawicielowi prezydenta Janowi Lityńskiemu, który chciał odczytać decyzję prezydenta o przyznaniu Szaniawskiemu pośmiertnie Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski. Krzyczeli: "Hańba, hańba!".
Główny celebrans biskup Piotr Jarecki zareagował, przytaczając słowa Benedykta XVI o szacunku dla każdego człowieka. Papież wygłosił te słowa wczoraj podczas swej wizyty w Libanie.
O. Rydzyk o prof. Szaniawskim
Przemówienie ojca Rydzyka - jak donosi eKAI - zostało powitane owacyjnie. Redemptorysta mówił m.in., że radio Maryja i telewizja TRWAM wiele zawdzięczają prof. Szaniawskiemu. O. Rydzyk wezwał też, aby "w Polsce skończyło się diabelstwo".
Bp Jarecki zareagował i na te słowa. Powiedział m.in., że chrześcijanin powinien swoim życiem przede wszystkim dawać świadectwo.
>>>>
No wlasnie . To jest ten ,,akcent'' sekty smolenskiej . Te wrzaski gwizdy itp . O tym mowilem ...
Ale oczywiscie na pewno Szaniawski nie jest uradowany ta ,,otoczka'' bo tam u Boga nie ma miejsca na nienawisc . Zreszta sam Szaniawski nie uprawial nienawisci wiec nie nalezy sugerowac sie tymi incydentami . Oni graja w ,,swoje'' gierki ...
Oczywiscie nie powinno to nam przyslaniac osoby i nie powinno byc tak ze tyle z tego zapamietamy ze byly krzyki . Jak juz mowilem zostaly po nim ksiazki z ktorych mozna najlepiej sie o nim dowiedziec bo kazdy pisze nawet jak jest tego nieswiadomy tak jaka ma dusze . Czyli oszust napisze oszukancza ksiazke - prawdomowny prawdziwa itp. U Szaniawskiego nicia przewodnia zycia byl patriotyzm i to jest piekne i godne nasladowania !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:13, 21 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Zmarł kompozytor i muzyk Przemysław Gintrowski
Zmarł kompozytor i muzyk Przemysław Gintrowski - poinformowano na oficjalnej stronie internetowej artysty. Miał 61 lat. Gintrowski nazywany był "bardem Solidarności". W latach 70. powołał zespół, który skomponował "Mury", które stały się nieformalny hymn związku. Kompozytor tworzył także muzykę filmową m.in. do "Człowieka z żelaza" Andrzeja Wajdy czy "Zmienników" Stanisława Barei.
- Jego wszystkie utwory były tak oryginalne, że gdy on śpiewał było wiadomo, że to jest tylko on - wspomina artystę dziennikarz muzyczny, Krzysztof Szewczyk. - Był artystą głębokim, myślącym. Takim, który przy pomocy gitary przekazywał to, co ważne w kraju - dodał Szewczyk
Wraz z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim Gintrowski w latach 70. powołał zespół, który na podstawie utworu katalońskiego barda Lluisa Llacha skomponował "Mury" - nieformalny hymn "Solidarności".
Janusz Deblessem dziennikarz muzyczny, autor i prowadzący nocnego cyklu poezji śpiewanej Gitarą i Piórem w radiowej Trójce podkreśla, że była to postać niesłychanie ważna w polskiej piosence od ponad 40 lat. - Jego utwory otwierały serca i umysły milionów Polaków. Pokazywały, że można i warto myśleć samodzielnie - wspominał Deblessem
"Między Niebem a Ziemią" - pierwszy zespół muzyczny
Urodził się w Stargardzie Szczecińskim w 1951 roku. Ale przez całe życie związany był z Warszawą: tu skończył szkołę średnią, uczelnię, a także komponował i pracował.
Już w liceum był współorganizatorem Harcerskiej Rozgłośni Muzycznej. W 1968 r. założył zespół muzyczny Między Niebem a Ziemią. Grupa początkowo wykonywała kompozycje The Doors, Rolling Stones, Animals, Procol Harum, a później własne z tekstami polskich poetów.
Pierwszy większy publiczny występ Gintrowski przeżył w 1976 roku na przeglądzie piosenki studenckiej w warszawskiej Riwierze; przedstawił wówczas utwór "Epitafium dla Sergiusza Jesienina" i zdobył pierwszą nagrodę.
"Bard Solidarności"
W 1979 roku z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim powołał trio, które przygotowało program poetycki "Mury". Tytułowa piosenka stała się nieformalnym hymnem "Solidarności" i symbolem walki z komunizmem. W 1980 powstał kolejny wspólny program tria - "Raj". Rok później Gintrowski z Kaczmarskim zdobyli II nagrodę w konkursie kabaretowym za "Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego" w Opolu, a także nagrodę na wrocławskim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej.
Wtedy też artyści pojechali do Francji na tournee. Gintrowski i Łapiński wrócili do Polski. Z powodu wprowadzenia stanu wojennego nie mogli kontynuować trasy z Kaczmarskim; odmówiono im paszportów. Kaczmarski pozostał na emigracji do 1990 roku.
W stanie wojennym Gintrowski koncertował m.in. w domach. Szersza publiczność miała okazję poznać go jako autora muzyki do filmu "Matka Królów", serialu komediowego Stanisława Barei "Zmiennicy", czy filmu "Tato" Macieja Ślesickiego, czy innych filmów i spektakli teatralnych.
Gintrowski w przejmujący sposób interpretował teksty „Księcia Poetów”, czyli Zbigniewa Herberta, który w swoisty sposób stał się nieformalnym „tekściarzem” barda. Mimo to, w latach 80 przygotował przy współpracy z Jerzym Czechem program „Kamienie” opowiadający losy postaci historycznych.
Przemysław Gintrowski był także wykładowcą muzyki filmowej w Warszawskiej Szkole Filmowej.
....
Kolejna osoba ktora wybrala w zyciu Dobro . Artysta zaangazowy w dobro . To najwazniejsze bo sztuka musi byc o czyms .
Ogolnie mowiac o Dobru . U Gintrowskiego mamy i wolnosc i solidarnosc i patriotyzm . To piekne ...)))
Spelniaja sie slowa Boga - Troszczcie sie o Krolestwo a wszystko inne bedzie wam DODANE . Krolestwo czyli dobro.
On mial dobre ciekawe zycie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:03, 25 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Pogrzeb Przemysława Gintrowskiego - w poniedziałek w Warszawie.
Pogrzeb pieśniarza, kompozytora Przemysława Gintrowskiego odbędzie się w poniedziałek w Warszawie. Po mszy w kościele pw. św. Anny w Wilanowie nastąpi odprowadzenie trumny do grobu na miejscowym cmentarzu. Przemysław Gintrowski zmarł w sobotę. Miał 61 lat.
Informację o pogrzebie artysty podano na stronie Przemysława Gintrowskiego.
Gintrowski urodził się w Stargardzie Szczecińskim w 1951 roku, ale przez całe życie związany był z Warszawą: tu skończył szkołę średnią, uczelnię, a także komponował i pracował.
W 1979 roku z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim powołał trio, które przygotowało program poetycki "Mury". Tytułowa piosenka stała się nieformalnym hymnem "Solidarności" i symbolem walki z komunizmem. W 1980 r. powstał kolejny wspólny program tria - "Raj". Rok później Gintrowski z Kaczmarskim zdobyli II nagrodę w konkursie kabaretowym za "Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego" w Opolu, a także nagrodę na wrocławskim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej.
Wtedy też artyści pojechali do Francji na tournee. Gintrowski i Łapiński wrócili do Polski. Z powodu wprowadzenia stanu wojennego nie mogli kontynuować trasy z Kaczmarskim; odmówiono im paszportów. Kaczmarski pozostał na emigracji do 1990 roku. W stanie wojennym Gintrowski był aktywnym uczestnikiem drugiego obiegu kultury. Koncertował w domach, kościołach, w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.
Stworzył muzykę filmową do "Człowieka z żelaza" Andrzeja Wajdy, "Matki Królów" Janusza Zaorskiego, serialu komediowego Stanisława Barei "Zmiennicy" czy filmu "Tato" Macieja Ślesickiego oraz innych filmów i spektakli teatralnych. Znakomicie interpretował poezję. Śpiewał do tekstów Zbigniewa Herberta, Jacka Kaczmarskiego, Tadeusza Nowaka.
>>>>
Czekamy ! [/img]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:27, 23 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Nie żyje Konstanty Miodowicz
W wieku 62 lat zmarł polityk PO Konstanty Miodowicz - poinformowała szefowa świętokrzyskiej Platformy posłanka Marzena Okła-Drewnowicz. Miodowicz był wieloletnim posłem, jednym z twórców polskich służb specjalnych po 1989 roku, w PRL działaczem opozycji.
- To był mój przyjaciel. Byłem świadkiem na jego ślubie. To był człowiek ciężko doświadczony przez życie, ale był typem urzędnika państwowego, któremu dobro i siła państwa leżały na pierwszym miejscu - powiedział w rozmowie z Onetem Bogusław Sonik z PO.
Europoseł powiedział, że Konstanty Miodowicz "był odważny w czasach, kiedy tworzyły się NZS i Solidarność". - Blisko wspołpracowaliśmy, miał twardy charakter, był wybitnym taternikiem i alpinistą - wspominał zmarłego posła.
- Poświęcił się od lat 90. tworzeniu silnych struktur państwowego wywiadu i kontrwywiadu. Był także twardym antykomunistą - podkreślił Sonik.
- W całości poświęcił swoje życie Polsce, budował zręby naszej demokracji – tak na antenie TVP Info wspominał go Jarosław Gowin.
- Mówiło się, że jest politykiem wycofanym, ale on nie akceptował polityki, która wybuchła w kraju po 2005 roku. Był ogromnym patriotą, mieliśmy plany polityczne na przyszłość. Brzemię tych wspólnych projektów będę dźwigał sam – dodał były minister sprawiedliwości.
- Był rozczarowany, że nie powiodła się moralna rewolucja, która była zapowiadana przez PO i kolegów z PiS na przełomie 2004-2005. Pamiętam ostatnią rozmowę sprzed paru miesięcy, kiedy zastanawialiśmy się, dokąd zmierza PO. Zakończył tę rozmowę długim milczącym spojrzeniem – zakończył polityk.
- Kostek Miodowicz był jednym z najbardziej prawych ludzi, jakich znałem. Wielki patriota, antykomunista, od lat młodości walczył o wolny kraj i zapłacił za to cenę, bo siedział też w więzieniu - powiedział adwokat Wojciech Brochwicz, przyjaciel Miodowicza i jego zastępca w zarządzie kontrwywiadu UOP.
- Mało kto wie, ale w młodości Kostek był wybitnym taternikiem. Do dziś w Tatrach Wysokich są trasy, których nikt po nim nie powtórzył. Kochał też konie i był wyśmienitym jeźdźcem, wygrywał nawet zawody - wspominał Brochwicz.
- Znałem dość dobrze Konstantego Miodowicza. Poznaliśmy się w czasach rządów AWS-u. Pamiętam, że razem pracowaliśmy w komisji nad ustawą o IPN. Był to człowiek dość małomówny; to nie był mówcą, natomiast jeśli już coś referował, to bardzo merytorycznie, spokojnie - stwierdził poseł PO Stefan Niesiołowski.
- Charakteryzowała go bardzo duża rzeczowość, konkretność. Jak coś obiecał, to słowa zawsze dotrzymał. Miał też ogromny spokój, delikatność. Nie miał osobowości lidera czy mówcy wiecowego; to był klasyczny przykład polityka, który w komisjach pracuje nad ustawą i potem metodycznie ją referuje. Jego śmierć to wielka, wielka strata - zaznaczył.
"Prezydent ze smutkiem przyjął wiadomość o śmierci Konstantego Miodowicza, zasłużonego działacza antykomunistycznej opozycji, w wolnej Polsce jednego z najbardziej zasłużonych twórców służb specjalnych demokratycznego państwa, parlamentarzysty pięciu kadencji Sejmu" - podkreślono w komunikacie Kancelarii Prezydenta.
Jak ppdano, w ocenie Bronisława Komorowskiego Konstanty Miodowicz "był znakomitym przykładem państwowca, człowieka rzetelnego, uczciwego, dla którego udział w życiu politycznym nie był drogą do osobistej kariery, ale pełną poświęcenia służbą Polsce".
Konstanty Miodowicz w maju przeszedł operację w szpitalu Kielcach. Zabieg był spowodowany problemami neurochirurgicznymi - nieoficjalnie podawano, że polityk przewrócił się podczas spaceru i doznał poważnego urazu głowy. Ostatnio przebywał w Szpitalu MSW przy ul. Wołoskiej w Warszawie.
Konstanty Miodowicz był wieloletnim posłem na Sejm. W poselskich ławach zasiadał od jesieni 1997 roku, czyli od początku trzeciej kadencji Sejmu. Szczególną popularność dał mu udział w sejmowej komisji śledczej ds. afery Orlenu. W początkach III RP był szefem kontrwywiadu.
W czasach studenckich rozpoczął działalność opozycyjną. Był członkiem Niezależnego Zrzeszenia Studentów (NZS). Był wówczas bliskim współpracownikiem Jana Marii Rokity. Internowany w czasie stanu wojennego.
W latach 1990-96 był pracownikiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Urzędu Ochrony Państwa. Był szefem kontrwywiadu. Był jednym z twórców polskich służb specjalnych.
Miodowicz urodził się 9 stycznia 1951 roku w Gniewkowie (Kujawsko-Pomorskie). Był synem znanego działacza związkowego, szefa OPZZ Alfreda Miodowicza.
...
Jedna z najlepszych postaci po 89 ! Zwazmy ze to syn komunistycznego aparatczyka bardzo wysokiej rangi ! I mogl cynicznie korzystac z przywilejow wladzy w PRL a pozniej tez w ramach komuszkow . Nie ! On wybral dobro i popieral Solidarnosc !!! Kompletnie niesamowite ! Niezwykla rzadkosc ! Wzor !
I popieral ochrone zycia . Wprost niewiarygodne biorac pod uwage start z takiej rodziny . Wzor zwlasza dla komunistow .
Ostatnie jego cierpienia swiadcza ze w niebie zdobyl dobre miejsce bo to tak wyglada ze Bóg oszczedza czyscca tym najlepszym stad pozornie maja ciezko i nie wiadomo dlaczego . Wiadomo . Chodzi o unikniecie cierpienia tam.
Zatem nie ma powodu do smutku ! :0))
Smierc sprawiedliwego jest radoscia nieba :0)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:44, 24 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Na znak żałoby po śmierci Miodowicza odwołano koncert rockowy
Na znak żałoby po śmierci mieszkającego w Busku Zdroju Konstantego Miodowicza organizatorzy przeglądu "Busko-Rock" odwołali zaplanowany na piątkowe popołudnie koncert finałowy - powiedział Robert Dąbal, dyrektor Buskiego Samorządowego Centrum Kultury.
- Dla uszanowania pamięci zmarłego posła Konstantego Miodowicza decyzją władz gminy koncert został odwołany – powiedział PAP Dąbal. Koncert miał rozpocząć się o 16-tej.
"Busko-Rock" to przegląd młodych zespołów muzycznych rozpoczynających swoją przygodę ze sceną rockową. Miała to być pierwsza edycja imprezy.
W ten weekend Busko Zdrój obchodzi 726 rocznicę nadania praw miejskich. - Zaplanowaliśmy z tej okazji kilka koncertów, przyjechały do nas delegacje z Węgier i Ukrainy, niektórych rzeczy nie można odwołać, ale z pewnością znajdziemy czas, by uczcić pamięć posła. W tej chwili zastanawiamy się, w jaki sposób to zrobimy – powiedział burmistrz miasta i gminy Busko Zdrój Waldemar Sikora.
Konstanty Miodowicz zmarł w piątek w wieku 62 lat. W PRL był działaczem opozycji. W latach 1990-96 był pracownikiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Urzędu Ochrony Państwa. Był szefem kontrwywiadu; jednym z twórców polskich służb specjalnych.
Był wieloletnim posłem; w poselskich ławach zasiadał od jesieni 1997 roku, czyli od początku trzeciej kadencji Sejmu. Szczególną popularność dał mu udział w sejmowej komisji śledczej ds. afery Orlenu. W początkach III RP był szefem kontrwywiadu. W czasach studenckich rozpoczął działalność opozycyjną. Był członkiem Niezależnego Zrzeszenia Studentów (NZS). Internowany w czasie stanu wojennego.
W maju tego roku polityk trafił do szpitala w Kielcach. Ostatnio przebywał w Szpitalu MSW przy ul. Wołoskiej w Warszawie.
...
Tak . Warto bylo jakos uczcic .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:41, 29 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Busko Zdrój: uroczystości pogrzebowe Konstantego Miodowicza
Marszałek Sejmu, premier, ministrowie, parlamentarzyści, samorządowcy i tysiące mieszkańców Buska Zdroju, pożegnali zmarłego posła PO Konstantego Miodowicza. Polityk spoczął na buskim cmentarzu parafialnym.
W uroczystościach pogrzebowych w Busku Zdroju uczestniczyli marszałek Sejmu Ewa Kopacz oraz premier Donald Tusk. Przybyli także m.in. ministrowie: transportu Sławomir Nowak, zdrowia Bartosz Arłukowicz, skarbu Włodzimierz Karpiński, obrony narodowej Tomasz Siemoniak, rzecznik rządu Paweł Graś, parlamentarzyści Platformy, w tym szef klubu PO Rafał Grupiński, wiceszef partii Grzegorz Schetyna, b. minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, senator PiS Krzysztof Słoń, a także Jan Rokita z żoną Nelly.
Biskup Ryczan nawiązując w homilii do ewangelicznej przypowieści o talentach podkreślił, że zmarły potrafił pomnażać "talenty wiary i miłości do ojczyzny". Przypomniał też bogatą działalność opozycyjną Miodowicza od lat 70. XX wieku.
- Byli synowie i córki, którzy idąc śladami rodziców włączyli się do struktury PRL. Ty wszedłeś w szeregi opozycji. O ojcu swoim, z którym rozeszły się wasze drogi polityczne mówiłeś zawsze z wielkim szacunkiem i należnym pietyzmem. Tak potrafi człowiek wielkiej klasy - powiedział bp Ryczan.
Ojciec Konstantego Miodowicza, Alfred, był członkiem PZPR i szefem OPZZ.
Biskup przypomniał także zasługi posła Miodowicza podczas przemian politycznych oraz w zjednoczeniu prawicy na Kielecczyznie. - Przynosimy Ci Boże jego talent miłości do ojczyzny. Tego, który swoje życie poświęcił ojczyźnie - Polsce - powiedział.
Mszę pogrzebową odprawił biskup kielecki Kazimierz Ryczan oraz biskup polowy Józef Guzdek.
Prezydent Bronisław Komorowski odznaczył pośmiertnie Miodowicza Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce i szczególne osiągnięcia w długoletniej służbie państwu i społeczeństwu. Odznaczenie wręczył rodzinie zmarłego prezydencki minister Sławomir Rybicki.
Wzdłuż liczącej 2 km trasie konduktu pogrzebowego z kościoła pw. Bożego Ciała na cmentarz parafialny, posła żegnały tysiące mieszkańców Buska Zdroju, miasta, w którym mieszkał.
Podczas uroczystości na cmentarzu parafialnym głos zabrała marszałek Sejmu Ewa Kopacz, premier Donald Tusk oraz wicemarszałek województwa świętokrzyskiego, a prywatnie przyjaciel zmarłego Grzegorz Świercz.
Zdaniem Kopacz, Miodowicz dał się poznać jako osoba opanowana, dokładna, pracowita i cicha. - Żadnej demonstracji wielkości, żadnych szumnych wypowiedzi i poszukiwania siebie wśród fleszy - powiedziała.
Jak podkreśliła, Miodowicz wyróżniał się skromnością. - Byłeś zwyczajny, byłeś mistrzem drugiego planu. Ale jakim mistrzem! Który wszedł na Elbrus z nudów, jak mówiłeś, pomniejszając swoje zasługi - wspominała, nazywając Miodowicza "bohaterem zwyczajności".
Tusk wspominał m.in. działalność opozycyjną w czasach PRL, dla której Miodowicz porzucił swoją pasję - alpinizm. Podkreślił, że Miodowicz był pierwszym, który odpowiedział wówczas na tworzenie niezależnego ruchu studenckiego. - Porzucił swoje skałki i góry, aby wspiąć się na dużo poważniejszy szczyt - powiedział premier.
- W jego biografii było wszystko to, co potrzebne jest na skałach, czy wysokich górach. Jeśli będziemy mieć w pamięci Kostka, to jako wzór odpowiedzialności, bezinteresowności, odwagi i skromności. To są wszystkie cechy potrzebne, by zdobywać wysokie góry, żeby zmagać się ze skałami. Tego wszystkiego pewnie każdy z nas mógłby się od Kostka uczyć - podkreślił premier.
Do alpinistycznej pasji Miodowicza odwołał się także w swoim krótkim przemówieniu Świercz. - Ten jego alpinizm był także w starym stylu. Liczył się nie tyle sukces, ale także troska o przyjaciela, o tego, który idzie z boku – powiedział.
Trumna z ciałem Miodowicza spoczęła w rodzinnym grobowcu, obok brata małżonki posła, znanego pieśniarza Wojciecha Belona.
Miodowicz zmarł w miniony piątek w Warszawie w wieku 62 lat. Był wieloletnim posłem, jednym z twórców polskich służb specjalnych po 1989 r., w PRL działał w opozycji.
W Sejmie pracował w komisji do spraw służb specjalnych, którą wielokrotnie kierował, a także w komisji spraw wewnętrznych, zajmującej się sprawami bezpieczeństwa, ładu i porządku publicznego. Pracował również w wielu komisjach nadzwyczajnych, powołanych w celu opracowania kluczowych aktów prawnych regulujących sferę bezpieczeństwa wewnętrznego kraju.
Przed działalnością parlamentarną był szefem kontrwywiadu i współtwórcą polskich służb specjalnych. W czasach PRL był aktywnym członkiem opozycji antykomunistycznej; odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Krzyżem Zasługi.
...
Tak to wielkie osiagniecie zyciowe ! Mimo zlych warunkow startu wybrac dobro ! Gdy wszystko pcha ku zlu ktore jest takie wygodne . Niezwykly przyklad !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:25, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Zbigniew Romaszewski nie żyje. Miał 74 lata
W Warszawie w wieku 74 lat zmarł Zbigniew Romaszewski, legenda opozycji antykomunistycznej, działacz Komitetu Obrony Robotników i Solidarności, twórca podziemnego radia "Solidarność", wieloletni senator - poinformowała córka zmarłego Agnieszka Romaszewska-Guzy.
Od weekendu - jak informowała jego córka - Romaszewski był w stanie śpiączki farmakologicznej i przebywał w szpitalu.
"Cześć pamięci Zbigniewa Romaszewskiego, legendy "Solidarności," niestrudzonego działacza na rzecz praw człowieka w Polsce i na świecie" - napisał na Twitterze szef MSZ Radosław Sikorski. "Smutek po śmierci Pana Zbigniewa Romaszewskiego,tydzień temu rozmawialiśmy o sytuacji na Ukrainie, będzie nam brakować Jego mądrości, R.I.P." - to z kolei wpis Krzysztofa Szczerskiego (PiS).
"Romaszewski. Odważny, godny, wierny. Służył Polsce. Nie partii, grupie czy koterii. Taki odszedł - za wcześnie. Niech odpoczywa w Pokoju" - tak wiadomość o śmierci byłego senatora przyjął Paweł Kowal (Polska Razem).
"Z głębokim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Zbigniewa Romaszewskiego, Kawalera Orderu Orła Białego, członka KSS KOR, współtwórcy Radia Solidarność, a w wolnej Polsce senatora i wicemarszałka Senatu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości" - napisał w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej prezydent Bronisław Komorowski.
Zasiadając w Izbie Wyższej nieprzerwanie od I kadencji do roku 2011, Zbigniew Romaszewski współtworzył etos senatora wolnej Polski. Był doktorem fizyki, ale życie poświęcił sprawom ludzkim. Niestrudzenie pokazywał, że solidarność to walka o wolność razem z innymi. Myślą i sercem był zawsze z tymi, którzy walczyli o szacunek, godność i prawa człowieka" - pisze dalej.
"Rodzinie, pani Zofii Romaszewskiej i pani Agnieszce Romaszewskiej-Guzy składam wyrazy serdecznego współczucia" - zakończył swoje oświadczenie Komorowski.
Romaszewski od 1977 r. był członkiem Komitetu Samoobrony Społecznej - KOR; wraz z żoną Zofią prowadził Biuro Interwencyjne, rejestrujące przypadki łamania praw człowieka i niosące ofiarom bezprawia pomoc prawną i materialną. W latach 1980-81 kierował Komisją Interwencji i Praworządności NSZZ "Solidarność".
W stanie wojennym ukrywał się, był poszukiwany przez SB. W tym czasie zorganizował podziemne Radio "Solidarność". Aresztowany w sierpniu 1982 r., Romaszewski był sądzony w dwóch kolejnych procesach: twórców Radia "Solidarność" i Komitetu Samopomocy Społecznej KOR. Więziony do 1984 r.
W wyborach 4 czerwca 1989 r. Romaszewski dostał się do Senatu z listy Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie; w 1991 - jako kandydat niezależny, w 1993 - z listy NSZZ "Solidarność", w 1997 - z listy Ruchu Odbudowy Polski (ROP); w 2001 r. - z listy "Blok Senat 2001", a w 2005, 2007 - z listy PiS. W wyborach 2011 r. nie wszedł do Senatu. W 2011 r. wybrany przez Sejm na członka Trybunału Stanu. W tym samym roku prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Orderem Orła Białego.
...
Mimo blednej drogi politycznej po 89 to postac pozytywna . Mial poczucie sumienia co jest rzadkoscia w Warszawce . Zatem pamietajmy go od najlepszej strony Oczywiscie nie zakonczyl zycia tylko teraz rozpoczal to najwazniejsze zycie bo wieczne .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:35, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Jan Lityński: współpraca ze Z. Romaszewskim była jednym z najważniejszych etapów w moim życiu
- I Zbyszka i Zosię będę pamiętał jako ludzi, którym zawdzięczam bardzo dużo. Zbyszek przejął w pewnym momencie odpowiedzialność za pomoc robotnikom radomskim. Oboje wspaniale to prowadzili, bardzo się wtedy zaprzyjaźniliśmy - mówił doradca prezydenta Jan Lityński.
- Wprowadzali fantastyczną atmosferę i byli świetnie zorganizowani. Po lipcu 1977 roku ta działalność przeszła w biuro interwencyjne KOR. Potem nasze drogi się trochę rozeszły, ale nigdy do końca - opowiadał o Zbigniewie Romaszewskim Jan Lityński.
W Warszawie w wieku 74 lat zmarł Zbigniew Romaszewski, legenda opozycji antykomunistycznej, działacz Komitetu Obrony Robotników oraz Solidarności, twórca podziemnego radia "Solidarność", wieloletni senator.
....
Litynskiego mozna przytoczyc wprawdzie UW ale nie najgorszy . Romaszewski to KOR czyli tzw. lewica laicka . Lewicowa opozycja . Oczywiscie ludzie popierali wolnosc i nie patrzyli na szyldy ale trzeba wiedziec ze KOR to nie byla taka AK tylko okreslone srodowisko . I to widac do dzis .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:38, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Rodzina odda obie nerki Zbigniewa Romaszewskiego do przeszczepu
W Warszawie w wieku 74 lat zmarł Zbigniew Romaszewski, legenda opozycji antykomunistycznej, działacz KOR i Solidarności, wieloletni senator i wicemarszałek senatu. Jego córka Agnieszka Romaszewska-Guzy poinformowała, że obie nerki Romaszewskiego zostaną oddane do przeszczepu.
...
Godne uznania bedzie dla emerytow ktorzy stracili nerki ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:17, 25 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Władysław Bartoszewski nie żyje. Znana jest już data pogrzebu
Władysław Bartoszewski spocznie w Alei Zasłużonych na wojskowych Powązkach 4 maja - poinformowało RMF FM. Pogrzeb będzie miał charakter państwowy, będzie mu towarzyszyć asysta honorowa.
Powtarzał dewizę o względności ocen ludzkich i nieprzemijalność wartości ogólnych. - Nigdzie nie jest powiedziane, że człowiek musi być zgodny z drugim, żeby go szanować - mówił.
Władysław Bartoszewski zmarł w piątek w Warszawie w wieku 93 lat. Był ocaleńcem z Auschwitz, żołnierzem AK, walczył w powstaniu warszawskim, po 1989 r. dwukrotnie sprawował funkcję ministra spraw zagranicznych, a w ostatnich latach był pełnomocnikiem rządu ds. dialogu międzynarodowego. Kiedy jednak jego przyjaciel Michał Komar pytał go w wywiadzie rzece: "Skąd Pan jest?”, Bartoszewski odpowiedział: "Z bardzo zwyczajnej sytuacji”.
....
Bóg wyznaczył czas.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:25, 25 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Prymas Wojciech Polak: proszę Boga, żeby obdarzył go łaską pokoju i miłosierdziem
"Pamiętając w modlitwie o śp. Władysławie Bartoszewskim, proszę Boga, aby za tak owocne życie obdarzył Go łaską pokoju i miłosierdziem" - napisał na Twitterze prymas Wojciech Polak. Władysław Bartoszewski zmarł wczoraj wieczorem.
Władysław Bartoszewski, pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego, historyk, więzień Auschwitz, żołnierz AK zmarł w piątek w Warszawie w wieku 93 lat.
....
I tutaj znów jest problem gdyż końcówka jego życia budzi niesmak. Nieszczęsne ministrowanie. Te całe związki z Warszawka. To była cena za to że teraz go wynoszą. Ale partyjniactwo chce aby nawalac w tych drugich.
Bez tego uznania nie będzie. Coś za coś. Człowiek taki nie powinien łaszczyć się na nędzne holdy. Lepiej było umrzeć w zapomnieniu a bez takiej karty. Jego chwałącznie był czas okupacji i tak powinno zostać. Niczym już nie był w stanie tego przebić. I to nauka dla was. Nie pchać się na afisz. PO CO?MCO WAM TO DA ŻE WAS UCZCZA LUMPY JAK PONIESIECIE STRATY NA DUSZY?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:07, 23 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
WP Wiadomości
NAJNOWSZE
QUIZY
WP OPINIE
WP HISTORIA
RAPORTY
TEMATY
WIADOMOŚCISPORTFINANSEKOBIETAGWIAZDYZDROWIEDZIECKOMOTOTECHGRYOPINIETURYSTYKAINNE
OLGA KRZYŻANOWSKAOPRAC. KAROLINA PIETRZAKwczoraj (17:51)
Zmarła Olga Krzyżanowska. Miała 88 lat
Nie żyje profesor Olga Krzyżanowska. W czasie II wojny światowej była harcerką Szarych Szeregów. Odznaczona Krzyżem Walecznych. Działaczka "Solidarności". Lekarka oraz polityk.
Głosuj
Głosuj
Podziel się
Opinie
Nie żyje Olga Krzyżanowska
Nie żyje Olga Krzyżanowska (PAP)
WP
Olga Krzyżanowska urodziła się 10 września 1929 roku. Była córką podpułkownika Aleksandra "Wilka" Krzyżanowskiego, który był dowódcą Armii Krajowej na Wileńszczyźnie. Podczas II wojny światowej Krzyżanowska była harcerką Szarych Szeregów, została również odznaczona Krzyżem Walecznych.
Całe życie zawodowe była związała z Pomorzem. Była absolwentką Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Gdańsku, w latach 80. wstąpiła do Solidarności. Olga Krzyżanowska była członkiem Krajowej Komisji Koordynacyjnej Służby Zdrowia.
Podczas strajku sierpniowego pracowała jako lekarka w przystoczniowej przychodni. - W trakcie strajku nie było według mnie podziału na kobiety i mężczyzn. To byli po prostu Polacy, którzy walczyli o wolny kraj, wspólnie - tłumaczyła Krzyżanowska.
WP
Od 1989 do 2001 sprawowała mandat posłanki na Sejm z ramienia Komitetu Obywatelskiego, Unii Demokratycznej i Unii Wolności. Była wicemarszałkiem Sejmu X i II kadencji.
...
Osoba przyzwoita mimo strasznych kolegow. Byla to oslawiona UW czyli Wyborcza.
Jednak ona osobiscie to inna jakosci. Jej zaslugi to lata wczesniejsze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:50, 17 Kwi 2024 Temat postu: |
|
|
Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis
...
Kolejna niegdyś znana postać jeszcze z czasów bez internetu.
Teraz tylko modlitwa i pokuta możecie pomóc.
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie a światłość wiekuista niechaj jej świeci. Amen. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym Amen.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|