Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:39, 29 Wrz 2016 Temat postu: Obrońcy leworządności i ściemokracji. |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Gotowy jest wniosek o zawieszenie Julii Pitery w prawach członka PO
Gotowy jest wniosek o zawieszenie Julii Pitery w prawach członka PO
55 minut temu
Dopiero w przyszłym tygodniu władze Platformy Obywatelskiej zajmą się sprawą Julii Pitery. Od kilku lat europarlamentarzystka uchyla się od wykonania prawomocnych wyroków sądów. Termin, wyznaczony na zamknięcie sprawy przez szefa PO Grzegorza Schetynę minął kilka dni temu.
Gotowy jest wniosek o zawieszenie Julii Pitery w prawach członka PO
/arch. RMF FM /
Zobacz również:
Budka o Piterze: Jeżeli nie wykona wyroku, nie powinna być w takim ugrupowaniu jak PO
Politycy Platformy Obywatelskiej, z którymi rozmawiał dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, zapowiadają wniosek o zawieszenie Julii Pitery w prawach członka partii.
Na razie jednak to jedynie zapowiedzi. Pytani, dlaczego zwlekają, politycy PO odpowiadają, że nie chcą psuć kuriozalną i kłopotliwą sprawą Pitery, konwencji programowej partii, która w najbliższy weekend zaczyna się w Gdańsku. Jeśli Julia Pitera się na niej pojawi, to będzie okazja, żeby jeszcze raz spróbować ją przekonać. Jeśli nie, albo jeżeli się nie uda, to wniosek o zawieszenie w prawach członka PO jest już gotowy.
Politycy PO, którzy od ubiegłego tygodnia próbują się skontaktować z Julią Piterą, narzekają, że nie odpowiada na ich SMS-y i nie odbiera telefonu. Nieoficjalnie dodają, że europarlamentarzystka oczekiwała nawet, że będą jej bronić.
(ug)
Tomasz Skory
...
Zdadzili ja cool ledzy!
Postanowilem zaczac cykl o swietlanych obroncach wolnosci demokracji ktorych tak duzo ostatnio. Na poczatek Julia Pitera ktora moze byc wzorem wykonywania wyrokow sadowych dla naszego niedemokratycznego bo nie wybranego przez Wyborcza rzadu. To Wyborcxa wybiera jak sama nazwa wskazuje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:11, 05 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Pitera na cenzurowanym w PO: W czwartek prawdopodobnie zostanie zawieszona w prawach członka partii
Pitera na cenzurowanym w PO: W czwartek prawdopodobnie zostanie zawieszona w prawach członka partii
Wczoraj, 4 października (16:01)
W czwartek zawieszenie w prawach członka PO, a za trzy miesiące wykluczenie z partii - taki los czeka prawdopodobnie Julię Piterę, jeśli nie wykona dwóch ciążących na niej prawomocnych wyroków sądowych. Od ponad tygodnia, kiedy upłynął termin wyznaczony przez Grzegorza Schetynę, europarlamentarzystka była nieuchwytna.
Julia Pitera
/Wiktor Dabkowski /PAP
Z Julia Piterą nadal nie udało się nikomu porozmawiać.
Pani poseł Pitera ma problem, może dlatego nie chce o nim rozmawiać. Mamy nadzieje, że szybko go ureguluje. Jeżeli nie, to oczywiście będziemy w Platformie musieli się zastanowić, co z taką niesubordynacją zrobić - usłyszał nasz reporter od posłów PO.
Szef partii Grzegorz Schetyna zapewnia: Będzie zarząd, pewnie w czwartek, i będziemy decydować, odnosić się do tej kwestii. Przestawiać sprawę będzie sekretarz generalny, który ją prowadzi i nadzoruje. Z kolei sekretarz generalny Stanisław Gawłowski zapowiada: Jeśli Pitera nie wykona wyroków, czeka ją zawieszenie w prawach członka partii - na trzy miesiące. Jeśli nie wykona ich w tym czasie, zostanie automatycznie wykluczona z partii.
Przypomnijmy, że od 5 lat Julia Pitera nie wykonuje jednego, a od 4 lat drugiego wyroku sądu. Oba zapadły w sprawach cywilnych. Pierwsza sprawa dotyczy wypowiedzi Pitery z 2007 roku, w której oznajmiła, że CBA podsłuchiwało ją i opóźniało zatrzymanie byłego ministra sportu Tomasza Lipca. Zgodnie z wyrokiem sądu z 2011 roku Pitera powinna przeprosić za tę wypowiedź Mariusza Kamińskiego - w prasie i telewizji. Ponadto polityk PO miała wpłacić 15 tys. zł na fundację "Pamiętamy". Decyzję sądu jednak zignorowała. Z kolei drugi wyrok zapadł w 2012 roku. Julia Pitera miała przeprosić PiS za nazwanie warszawskiego radnego pedofila członkiem Prawa i Sprawiedliwości.
W Porannej rozmowie w RMF FM Julia Pitera powiedziała: Jak patrzę na to, co wyrabia PiS w tej chwili z sądami to właściwie myślę sobie, że ja nie wykonałam wyroków sądów, ale to jest nic przy tym, co robi PiS.
(mal)
Tomasz Skory
...
O ile z Kaminskim to trudno powiedziec... ALE ,,WZBOGACENIE" PISU PEDOFILEM!!! Co to bylo? Znalazlem:
Pedofil "jest w PiS". Julia Pitera musi przeprosić
14.12.2012 14:51
Sąd Apelacyjny w Warszawie uwzględnił pozew partii o ochronę dóbr osobistych.
Julia PiteraFoto: Polskie Radio
Poszło o wypowiedź b. pełnomocnik ds. walki z korupcją ze stycznia 2011 r. w TVN24. Mowa była o stołecznym radnym Łukaszu M., oskarżonym o zmuszanie nastolatka do czynności seksualnych pod groźbą szantażu oraz posiadania dziecięcej pornografii. W maju zeszłego roku został skazany na półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Jego mandat radnego wygasł po uprawomocnieniu się wyroku.
Julia Pitera mówiła, że ten radny, wybrany do samorządu z list PO, gdy sprawę ujawniono, został usunięty z partii, a następnie poparł kandydata PiS na burmistrza jednej z warszawskich dzielnic i "jest w PiS". Zdaniem PiS to nieprawda. Partia pozwała Piterę o ochronę dóbr osobistych i zażądał przeprosin w telewizji, w stołecznym dodatku "Gazety Wyborczej" i na stronie internetowej posłanki.
W marcu tego roku Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił pozew PiS i nakazał Piterze przeprosiny. Posłanka odwołała się do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, wnosząc o zmianę wyroku.Ten utrzymał jednak nakaz przeprosin. Pitera musi w terminie do 14 dni od uprawomocnienia się wyroku wykupić w TVN24 emisję oświadczenia - przed godz. 21, w którym przyzna i przeprosi Prawo i Sprawiedliwość za nieprawdziwy zarzut i naruszenie dóbr osobistych.
Sędzia Barbara Trębska podkreśliła, że radny jedynie popierał kandydata PiS na burmistrza, mimo to Pitera powtarzała, że radny "jest w PiS-ie". Jej zdaniem "obiektywne znaczenie tego sformułowania jest takie, że oznacza ono: być członkiem partii" - to zaś w tej sytuacji narusza dobre imię ugrupowania politycznego.
PAP, tj
...
SZOK NA DODATEK PEDOFIL BYL Z PO!!!! To ohydne.
Jednak wyrok byl niesprawiedliwy. Dlaczego niby sad nakazuje dac zarobic tvn24? TVN 24 ZAMIESCIL KLAMSTWO O PEDOFILII? TAK? TO MA ZA DARMO EMITOWAC ODKRECENIE TEGO! ZAROBEK JESZCZE? NA PEDOFILII?
Niesprawiedliwych wyrokow sadow NIE WOLNO wykonywac, Ale to ,,obroncy demokracji" lansuja ,,wykonywanie wyrokow sadow".
A Pitera gdyby miala reszte przyzwoitosci to nie czekajac az ja zmusza, zwolala by konferencje i przeprosila za zachowanie. Przyszycie pedofila ze swojej partii do konkurencji to podlosc wyjatkowa!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:58, 05 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Dominika Wielowieyska: mój brat i siostra zatrudnieni w sektorze państwowym dzięki kompetencjom, nie miałam na to wpływu
2016-10-02
Dziennikarka „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyska odpowiadając na zarzuty internautów podkreśliła, że jej brat i siostra pracowali w sektorze państwowym dzięki swoim kompetencjom, a ona nie pomagała im w żaden sposób w karierze zawodowej. - Żadna akcja trollingowa obrońców PiS nie zniechęci mnie do opisywania nominacji partii rządzącej - zapowiedziała.
Wielowieyska ostatnio w kilku artykułach w „Gazecie Wyborczej” przedstawiła w krytycznym świetle nominacje do spółek i instytucji państwowych krewnych, znajomych i współpracowników polityków PiS niemających odpowiednich kompetencji. Opisała m.in., że PKO BP (którego szefem marketingu na początku br. został Michał Kuczmierowski, poprzednio związany z BZ WBK zarządzanym wtedy przez obecnego wicepremiera Mateusza Morawieckiego) przed czasem zerwał kontrakt z agencją reklamową DDB & Tribal (jej szefowie doradzali Bronisławowi Komorowskiemu, a firma przygotowywała reklamy dla PO) i wybrała Agencję Warszawa, zarządzaną przez Michała Lorenca Jr., która pod poprzednią nazwą przygotowywała spoty dla PiS-u i Andrzeja Dudy.
W odpowiedzi Piotr Gociek i Cezary Gmyz na łamach „Do Rzeczy” napisali, że brat Dominiki Wielowieyskiej Piotr w latach 2008-2012 zasiadał w radach nadzorczych Orlenu i jego spółek zależnych, a potem został wiceprezesem jednej z nich. Dziennikarkę „GW” skrytykowali również Kataryna i Robert Mazurek.
W sobotę Wielowieyska w komentarzu w serwisie internetowym „GW” dodał, że użytkownicy Twittera w ostatnich dniach wytykali jej również, że jej siostra Agnieszka pracowała w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. - A ponieważ moi bliscy teraz stracili pracę, to ja z zawiści krytykuję nepotyzm, brak kompetencji i kolesiostwo nowej władzy - tak brzmi przesłanie kolportowane przez zwolenników PiS i zwykłych trolli na TT - podsumowała.
Dziennikarka podkreśliła, że jej rodzeństwo ma odpowiednie kwalifikacje do pełnionych funkcji. Piotr Wielowieyski jest ekonomistą, pracował jako menedżer w różnych branżach, a w radzie nadzorczej Orlenu znalazł się po wygraniu konkursu. Z kolei Agnieszka Wielowieyska zaczęła pracę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w 1990 roku po przejściu standardowej rekrutacji, była tam dyrektorem departamentu promocji za poprzednich rządów PiS-u, a w ostatnich latach kierowała departamentem zagranicznym w KPRM. Po powołaniu obecnego rządu straciła tę funkcję i wróciła na szeregowe stanowisko do MSZ-u.
Akcję trolli wykorzystuję do promocji mojej rodziny, ale mam sześcioro rodzeństwa, a oni zajęli się tylko dwójką [link widoczny dla zalogowanych]
— DominikaWielowieyska (@DWielowieyska) 1 października 2016
Wielowieyska zaznaczyła, że nie ułatwiła w żaden sposób swojemu rodzeństwu kariery w sektorze państwowym, przy czym jest oczywiście bardzo dumna z ich osiągnięć. - Wiem, że dla ludzi o mentalności „załatwiackiej” nie mieści się w głowie, iż ktoś może dostać stanowisko czy osiągnąć sukces dzięki swojej wiedzy i ciężkiej pracy, a nie dlatego, że jest rodziną wpływowego polityka, głosi teorię zamachu w Smoleńsku lub działa w Klubie „Gazety Polskiej” - stwierdziła. Zadeklarowała, że nadal będzie opisywała nominacje w firmach i instytucjach państwowych, każdy przypadek analizując indywidualnie.
O nepotyzmie w sektorze państwowym zrobiło się bardzo głośno w połowie września, kiedy okazało się, że rzecznik prasowy i szef gabinetu politycznego MON Bartłomiej Misiewicz został powołany do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, mimo że nie ma wyższego wykształcenia, ponieważ kilka tygodni wcześniej usunięto ten wymóg ze statutu firmy. Po tym jak „Newsweek Polska” opisał, że Misiewicz miał zachęcać regionalnych działaczy PO do przejścia do PiS-u, obiecując pracę w spółce państwowej, rzecznik złożył przyjęty szybko wniosek o zawieszenie w funkcjach pełnionych w resorcie. Obowiązki rzecznika przejęła Katarzyna Jakubowska, w przeszłości m.in. asystentka w biurze poselskim Antoniego Macierewicza.
Po nagłośnieniu tej sprawy Nowoczesna zaczęła opracowywać listę „Misiewiczów”, czyli osób związanych z PiS-em, które od objęcia władzy przez tę partię zaczęły pracować w sektorze państwowym. Na liście znaleźli się m.in. prezes TVP Jacek Kurski, jego doradca Jan Maria Tomaszewski (prywatnie kuzyn Jarosława Kaczyńskiego, został odwołany w tym tygodniu), oraz wicedyrektor TAI Samuel Pereira i jego żona Maria, zatrudniona wiosną br. w KPRM jako specjalistka ds. social media.
- Znam się na mediach i publicystyce 100x lepiej niż Ryszard Petru na kolei (PKP), busach (Solaris), że o historii nie wspomnę. Jestem dziennikarzem od 6 lat, pierwszy tekst w 2006 r., nominacja do Grand Press 2012 - wyliczył w odpowiedzi Samuel Pereira. - To co wyprawia partia Ryszarda Petru to zwykła bandyterka. Do listy polityków i działaczy pracujących dla spółek skarbu państwa dorzuca nielubianych dziennikarzy. Robi to sam mając na pokładzie propagandystę Marcina Kowalskiego, który nie tak dawno z TVP Info przeszedł do Nowoczesnej. W ten sposób Petru sam rozmydla przekaz swojej akcji, bo okazuje się, że listy nie tworzył w oparciu o argumenty, fakty, tylko o swoje osobiste antypatie - ocenił dziennikarz.
W lutym br. Justyna Karnowska, prywatnie żona redaktora naczelnego „W Sieci” Jacka Karnowskiego, została szefową TVP ABC i projektów edukacyjnych w TVP1. Kilka miesięcy później na łamach „Gazety Wyborczej” przedstawiono ją jako żonę Karnowskiego. Dziennikarka „W Sieci” Marzena Nykiel określiła to jako „insynuację wyjątkowo bezczelną”. Podkreśliła, że Justyna Karnowska pracuje w TVP od prawie 10 lat, a dyrektor redakcji programów dziecięcych, młodzieżowych i edukacyjnych została już w 2007 roku.
- Wprowadziła na antenę wiele atrakcyjnych programów i postawiła na nogi redakcyjną ramówkę, która wcześniej dogorywała pod rządami Małgorzaty Mierzejewskiej. To Justyna Karnowska jest autorką koncepcji kanału tematycznego ABC. To ona w 2013 roku napisała wniosek koncesyjny do KRRiT, który został wysoko oceniony przez Radę - wyliczyła Nykiel na wPolityce.pl. - Prezesem telewizji był wówczas Juliusz Braun, dyrektorem TVP1 Piotr Radziszewski, a rządy sprawowała koalicja PO-PSL. Nikomu nie przyszło wówczas do głowy, by stwierdzić, że doskonałą koncepcję kanału tematycznego dla dzieci wymyśliła i opracowała „żona Karnowskiego”. Wówczas liczyły się kompetencje - zwróciła uwagę.
Autor: tw
....
tajny wspopracownik?
Wiecej informacji: Dominika Wielowieyska, Gazeta Wyborcza
...
Hoho! Kogoz tu mamy wielka moralistke rozdzierajaca szaty nad niegodziwoscia PiS ,,symbolu intelektualnym oporu". I widzimy jaki to symbol. Rodzinka ,,profesjonalna". Jedyne profesjonalne rodzinki to Mumia Wolnosci, inne rodzinki to zbior niekomptentnych chamusiow. A oni oni to zbior kompetnecji. Rysiu Petru najlepszym przykladem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:45, 25 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Czarna manifestacja w Gdańsku
juli
dodane 24.10.2016 20:20
Uczestniczki "czarnego protestu" nie zapomniały zaopatrzyć się w bulwersujące transparenty, a także wyrazić swojego poparcia dla Natalii Przybysz, która ostatnio otwarcie przyznała się do aborcji
Justyna Liptak /Foto Gość
W poniedziałek 24 października odbył się w Gdańsku kolejny ”czarny protest”. Zorganizowany przed siedzibą KK NSZZ "Solidarność" miał za zadanie przekonać, że związek chce stłamsić walczące o swoje prawa kobiety.
Już nie tysiące, a zalewie kilkadziesiąt osób pojawiło się na pikiecie zorganizowanej pod szumną nazwą "Ogólnopolski Strajk Kobiet". Protestujący, przekornie zaopatrzyli się w transparenty, a także naklejki z logiem "S" i postacią, ubranej na czarno kobiety z parasolką. Wśród wykrzykiwanych haseł dało się słyszeć m.in. "Solidarność jest kobietą", czy "Solidarność naszą bronią".
W czasie "czarnego protestu,", który odbył się 3 października, w Warszawie wykorzystano nawiązującą do słynnego plakatu "W samo południe", autorstwa Tomasza Sarneckiego zachęcającego do głosowania w wyborach 4 czerwca 1989 roku grafikę, ale zamiast postaci Gary'ego Coopera przedstawiono na niej sylwetkę kobiety w spódnicy w kowbojskim kapeluszu na głowie.
Właśnie ten transparent były powodem złożenia przez KK NSZZ "Solidarność” zawiadomienia do prokuratury w sprawie bezprawnego wykorzystania logo związku w czasie promocji warszawskiego "czarnego protestu".
Choć w piątek 21 października wiadome już było, że Prokuratura Okręgowa w Gdańsku uznała, że organizatorzy "czarnego protestu" nie złamali prawa wykorzystując do jego promocji logo NSZZ "Solidarność" i prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie, to nie przeszkodziło organizatorom "Ogólnopolskiego Strajku Kobiet" podsycania antyzwiązkowych nastrojów. – Tak jak kiedyś próbowano stłamsić Polki i Polaków solidaryzujących się we wspólnej walce o lepsza przyszłości, tak dziś związek będący symbolem tamtych wydarzeń próbuje stłamsić walczące o lepsze jutro kobiety – przekonywali organizatorzy.
Pojawiły się również transparenty z napisami: "Wolność wyboru zamiast terroru", "Nie dla pogardy wobec kobiet", czy "Jarosław, kota sobie ochrzcij!!!".
W związku z "czarnym protestem" na stronie internetowej Regionu Gdańsk NSZZ "Solidarność" zamieszczono komunikat informujący, że "hasła protestu stoją w jaskrawej sprzeczności z ideami, jakimi kieruje się NSZZ „Solidarność”, dlatego też "znak „Solidarności", nie może być wkomponowywany w czarny protest”.
Dodatkowo na budynku KK NSZZ "Solidarność" Regionu Gdańsk wywieszono treść uchwały z 1989 roku w sprawie ochrony nazwy i znaku graficznego "Solidarność": "Krajowa Komisja Wykonawcza NSZZ „Solidarność” oświadcza, iż nazwa i znak graficzny „Solidarność” stanowią dobro osobiste Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, będącego osobą prawną (art. 20 ust. 1 ustawy o związkach zawodowych). A zatem zarówno nazwa „Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” jak i znak graficzny „Solidarność” korzystają z ochrony prawnej przewidzianej przez obecne przepisy prawne. Oznacza to, ze jakiekolwiek posługiwanie się tą nazwą czy znakiem graficznym przez inne osoby prawne bez zgody władz NSZZ „Solidarność” spowoduje wszczęcie odpowiednich działań prawnych dla ochrony dóbr Związku”.
Powyższą treść poprzedziła informacja, że "Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” oświadcza, że konsekwentnie realizuje uchwałę nr 27/28 Komisji Wykonawczej NSZZ „Solidarność” z 19 sierpnia 1989 roku".
Na banerze znalazła się również informacja, że uchwałę podjęto jednomyślnie, a głosowali za nią m.in. Bogdan Borusewicz, Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk, Lech Kaczyński, Adam Michnik, Lech Wałęsa i Henryk Wujec.
...
No i co! Zwyrodniale hordy lamia prawo przywlaszczajac sobie logo zwiazku I WRZESZCZA I CO NAM ZROBICIE! CO JEST PRZESTEPSTWEM BO TO JEST TAK JAKBY KTOS UZYWAL WASZEGO DOWODU! I NIC BO PROKURATURA UMORZYLA! BEZKARNOSC ROZZUCHWALA! TO JEST ZASADA PRAWNA PODSTAWOWA!
ONE MUSZA ZACZAC SIE BAC! STRACH JEST DOBRY NA BESTIE! OBECNIE PORZADNI LUDZIE ZACZYNAJA SIE BAC A BESTIE SZALEJA! WINNE SA MEDIA KTORE Z RADOCHA DONOSILY O LAMANIU PRAWA! BESTIE POCZULY ZACHETE ALE KARA WAS NIE MINIE! TE MEDIA MAJA ZNIKNAC!
I SCHETYNA TY SMIECIU! MYSLISZ ZE NIE WIEMY KTO SIE ZA TYM KRYJE! KTO PODRZUCAL AUTOKARAMI MANIFESTANTOW TYM POTWOROM! JESTES GLUPI JAK SIEKIERA! Dzis uslyszalem swietne powiedzenie. Schetyny nie chcialbym kopnac w tylek bo mi buta szkoda. Istotnie to odpad ludzki.
NIKOGO Z WAS KARA NIE OMINIE ZA NAGLOSNIENIE BESTIALSTWA! DLA WAS JUZ TYLKO KAT!
Jedna z moich ulubionych animacji. Herosi ucza w kazdej sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:09, 26 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
gosc.pl » Wiadomości » Czarny protest: Uderzyła policjanta, będzie miała postawione zarzuty
Czarny protest: Uderzyła policjanta, będzie miała postawione zarzuty
|
PAP |
dodane 25.10.2016 10:37 Zachowaj na później
Tomasz Gołąb /Foto Gość
Stołeczni policjanci chcą postawić zarzuty kobiecie, która podczas "czarnego protestu" miała uderzyć jednego z policjantów. Do incydentu doszło podczas przepychanek między uczestnikami protestu i działaczami ruchów pro-life w okolicy warszawskiej stacji metra Centrum.
"Ta pani została wezwana w charakterze osoby podejrzanej na 28 października. Zarzuty mają dotyczyć naruszenia nietykalności i znieważenia policjanta" - powiedział PAP we wtorek oficer prasowy śródmiejskiej policji Robert Szumiata. Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza grozi nawet do trzech lat więzienia.
W poniedziałek w całym kraju odbywały się manifestacje w ramach II Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Zorganizowano m.in. akcję na warszawskiej "patelni" przy stacji metra Centrum, gdzie zbierano podpisy pod petycją w obronie praw kobiet. Zgromadziła się tam grupa ok. 100 osób, skandowano: "Mamy dość dobrej zmiany", "Chcemy doktora, nie prokuratora", trzymano napisy z hasłami: "Oprócz macicy mamy mózgi", "Decydujemy same".
Na "patelni" pojawiła się także grupa kilkunastu aktywistów ruchów pro-life, doszło do przepychanek pomiędzy nimi, a uczestnikami "czarnego protestu". Policja oddzieliła manifestujących kordonem. Jedna z manifestujących kobiet - jak widać było na nagraniach w mediach - podeszła do jednego z funkcjonariuszy, zaczęła coś krzyczeć, strąciła mu czapkę.
Pierwszy protest kobiet odbył się 3 października; nazwany został "czarnym protestem" lub "czarnym poniedziałkiem". Był odpowiedzią na decyzję Sejmu, który 23 września odrzucił projekt liberalizujący przepisy aborcyjne, a do dalszych prac w komisji skierował projekt przewidujący całkowity zakaz i penalizację przerywania ciąży. 6 października został on jednak ostatecznie odrzucony. Jednocześnie rząd zaproponował wprowadzenie programu wsparcia dla rodzin w trudnej sytuacji, m.in. tych, które wychowują dzieci z niepełnosprawnościami.
W ramach sprzeciwu wobec "czarnego protestu" organizowane były "białe protesty". Zachęcano, by czarny strój pozostawić "tym, którzy mają czarne sumienia". W kościołach prowadzone były modlitwy w intencji ochrony życia; zachęcał do nich Episkopat.
Kobiety postanowiły zaprotestować ponownie, m.in. po wypowiedziach prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w wywiadach nie wykluczył zmian w obecnym prawie, dotyczących aborcji ze względu na stan płodu, a szczególnie zespół Downa. Zmiany - zastrzegł - muszą być odpowiednio przygotowane.
W myśl obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 r. aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki; w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
...
Kobiety nie rzucaja sie do bicia policjantow. Zwyrodnialstwo. Winne sa media. Bestie poczuly wiatr w zagle ze im wszystko wolno. I sie roznestwily. Tak wyglada gdy prawo nie dziala. Bestie wychodza i uczciwi zaczynaja sie bac. Media to sila destrukcyjna. Zniszczmy te media zanim one zniszcza nas. Widac ze to bylo ustawione. Macherzy od KODu i od mediow ida reka w reke. Jedni organizuja burdel drudzy transmituja. Tylko ze dopoki to sa awantury partyjne to jest w normie. ALE WYCIAGNIECIE FEMINISTEK I SPUSZCZENIE Z LANCUCHA TO JUZ UZYCIE METOD ZWYRODNIALYCH! GORZEJ NIZ UZYCIE CHEMII NA MIASTA CZY NAPALMU! BO TU JEST NISZCZENIE DUSZ! I ZA TO ODPOWIECIE BYDLAKI!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:09, 28 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
gosc.pl » Wiadomości » TVP Info: "Biały marsz" zaatakowany przez "czarny protest"
TVP Info: "Biały marsz" zaatakowany przez "czarny protest"
PAP/TVP Info/drz
dodane 24.10.2016 18:06
Uczestnicy "Czarnego protestu" na tzw. Patelni - czyli placu przed wejściem na stację Metro Centrum
Jakub Kamiński /PAP
Do przepychanek pomiędzy uczestnikami "czarnego protestu" i działaczami ruchów pro-life doszło w poniedziałek po południu w okolicy warszawskiej stacji metra Centrum, na tzw. patelni. Interweniowała policja.
W poniedziałek odbywają się manifestacje w ramach II Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Zorganizowano m.in. akcję na "patelni", gdzie zbierano podpisy pod petycją w obronie praw kobiet. Zgromadziła się tam grupa ok. 100 osób, skandowano: "Mamy dość dobrej zmiany", "Chcemy doktora, nie prokuratora", trzymano napisy z hasłami: "Oprócz macicy mamy mózgi", "Decydujemy same".
Na "patelni" pojawiła się także grupa kilkunastu aktywistów ruchów pro-life, doszło do przepychanek pomiędzy nimi, a uczestnikami "czarnego protestu". Według relacji TVP Info to uczestnicy "czarnego protestu" zaatakowali prolajferów.
Natychmiast interweniowała policja, obie manifestacje oddzielił kordon policjantów.
Działacze pro-life przynieśli duży baner ze zdjęciem płodu ludzkiego i napisami: "Ratuj nas", "Aborterzy zabijają dzieci z zespołem Downa" oraz transparenty z hasłami: "Stop aborcji" i "Genderyzm to dewiacja".
Wcześniej w ramach II Strajku Kobiet m.in. odczytywano postulaty protestujących przed kilkoma warszawskimi kościołami, zaniesiono też petycje do biur partii politycznych.
Pierwszy strajk kobiet odbył się 3 października; nazwany został "czarnym protestem" lub "czarnym poniedziałkiem". Był odpowiedzią na decyzję Sejmu, który 23 września odrzucił projekt liberalizujący przepisy aborcyjne, a do dalszych prac w komisji skierował projekt przewidujący całkowity zakaz i penalizację przerywania ciąży. 6 października został on jednak ostatecznie odrzucony. Jednocześnie rząd zaproponował program wsparcia dla rodzin w trudnej sytuacji, m.in. tych, które wychowują dzieci z niepełnosprawnościami.
W ramach sprzeciwu wobec "czarnego protestu" organizowane były "białe protesty". Zachęcano, by czarny strój pozostawić "tym, którzy mają czarne sumienia". W kościołach prowadzone były modlitwy w intencji ochrony życia; zachęcał do nich Episkopat.
...
Bestie poczuly poparcie medioli i zaczely atakowac! Przeciez gdyby Trynkiewicz wychodzil jako wiezien sumienia i od razu do mediow jak to on byl przesladowany to w koncu zaczal by tez sie odgrazac a moze zaczal i atakowac. Taka jest rola medioli. Stad kat im sie nalezy. A WSZYSTKO TO CIEMNE INTERESY UKLADY! METNE SILY CHCA NA ABORCJI ZDOBYC MANDATY POSELSKIE MIEJSCA W TV I CO SIE DA! A maja znajomych w mediach to trzymaja sie razem. Nakaz jest dla ,,dziennikarzy" robimy caly dzien ,,czarny marsz" i widzimy skutki. ALE KARA ICH NIE MINIE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 2:32, 15 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
gosc.pl » Wiadomości » Złóż podpis w obronie prof. Chazana
Złóż podpis w obronie prof. Chazana
fk
dodane 14.11.2016 15:50
Prof. Bogdan Chazan
Tomasz Gołąb /Foto Gość
Feministki i lobby aborcyjne chcą odebrania prof. Bogdanowi Chazanowi prawa wykonywania zawodu lekarza. Wyraź swój sprzeciw.
Od czasu, gdy przed ponad dwoma laty ówczesny dyrektor Szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie nie dopuścił do zabicia nienarodzonego dziecka, trwa kampania oszczerstw przeciw niemu. Najpierw prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zwolniła profesora z pracy. Teraz zaś środowiska feministyczne zbierają w internecie podpisy pod wnioskiem do samorządu lekarskiego o odebranie prof. Chazanowi prawa wykonywania zawodu.
Prezes Fundacji Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny Paweł Kwaśniak powiedział na zwołanej w Sejmie 14 listopada konferencji prasowej, że sytuacja ta jest odbiciem tendencji widocznych w Europie Zachodniej, gdzie także odbiera się personelowi medycznemu prawo do działania w zgodzie w własnym sumieniem.
W celu obrony dobrego imienia prof. Bogdana Chazana i obrony sumienia lekarzy oraz innych grup zawodowych, Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny organizuje kampanię „W obronie sumienia”. Wniosek o nieuleganie naciskom jest skierowany do Prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej dr n. med. Macieja Hamankiewicza, Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej lek. med. Grzegorza Wrony, Przewodniczącego Naczelnego Sądu Lekarskiego lek. Wojciecha Łąckiego, Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej prof. dr hab. med. Zbigniewa Czernickiego, Przewodniczącego Okręgowego Sądu Lekarskiego lek. med. Romana Jasińskiego.
Swój podpis możesz złożyć TUTAJ.
[link widoczny dla zalogowanych]
...
Daza do fizycznej zaglady profesora bo to sa nazisci. Widzimy teraz stan mediow w Polsce wspierajacych nazizm. To nie sa zarty ani zabawa w KOD! To masowi mordercy!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:45, 20 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
"Uśmiech dla Hani". Demonstracja solidarności z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską
"Uśmiech dla Hani". Demonstracja solidarności z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską
Dzisiaj, 20 listopada (18:27)
Mieszkańcy Łodzi wyszli na ulice miasta okazując solidarność z prezydent Hanną Zdanowską. Protestują przeciwko - jak mówią - politycznej nagonce. Prokuratura postawiła prezydent Zdanowskiej zarzuty dotyczące poświadczenia nieprawdy podczas ubiegania się o kredyty bankowe blisko 10 lat temu.
Związana z Platformą Obywatelską prezydent zapewnia, że jest niewinna. Jej partyjni koledzy dodają, że PiS celowo atakuje samorządowców z opozycji.
Demonstracja solidarności z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską /
APA/x-news
...
I znowu ,,mieszkancy Łodzi". MNIE TAM NIE BYLO! A mnie tam umiescili.
Grupa w Łodzi to ,,Mieszkancy Łodzi".
Grupa KODu w Warszawce to ,,Kobiety".
Czy mediole sa tacy glupi ze nie potrafia sformulowac poprawnego zdania po polsku? Odbyla sie demonstracja w Łodzi. Obecni na niej wyrazali poparcie dla itd...???
NIE! ONI TO POTRAFIA AZ TACY GLUPI NIE SA! ALE TU CHODZI O OSZUSTWO! ONI SLUZA CIEMNYM INTERESOM! TO SA CZARNE CHARAKTERY!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|