Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:42, 02 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Prezes sądu rozważa odejście z zawodu i krytykuje reformę Ziobry. "Idiotyzm, jakiego świat nie widział"
Grzegorz Łakomski
1 lutego 2017, 23:10
Sędziowie czują wściekłość, lęk i dają się rozgrywać przez PiS - mówi Wirtualnej Polsce prezes katowickiego Sądu Rejonowego Jarosław Gwizdak, który zapowiada, że ze względu na sytuację w sądownictwie rezygnuje z ubiegania o ponowny wybór na to stanowisko i rozważa odejście z zawodu. Dodaje, że reformy proponowane przez Zbigniewa Ziobrę to "demagogia level hard" i "idiotyzm, jakiego świat nie widział".
Z Jarosławem Gwizdakiem, prezesem Sądu Rejonowego Katowice-Zachód i laureatem nagrody "Obywatelski Sędzia Roku" rozmawia Grzegorz Łakomski
Porównuje Pan sytuację w sądownictwie z przepychankami pod sceną na festiwalu rockowym w Jarocinie. Sędziowie dali się podzielić?
Jarosław Gwizdak: Dajemy się podzielić i rozgrywać. To jest klasyczna wojna starych z młodymi, tych trochę wyżej z tymi trochę niżej. A w tle tego wszystkiego jest niestety strach o byt. To, co się dzieje z wymiarem sprawiedliwości to zarządzanie przez strach i przez konflikt.
To znaczy?
Można porównać wymiar sprawiedliwości do drzewa, które jest sukcesywnie piłowane. A drzewo ma chronić obywatela. Ci, którzy siedzą na jego wierzchołku boją się że spadną, ale ci na dole mogą bezpiecznie zejść i poczekać na to, co będzie. Sędziowie, którzy odczuwają ludzki lęk zastanawiają się po której być stronie - czy siedzieć cicho, czy powiedzieć "basta, walczę, działam, wychodzę ze strefy komfortu". Inni myślą, że mogą coś na nowej sytuacji ugrać. Jak spadną ci z wierzchołka, to ja tam się wespnę. Albo zasiejemy nowe drzewo.
Zbigniew Ziobro może szukać sojuszników w sądach niższych instancji?
Jestem ostatnim, który by powiedział "jest super, sędziowie są super, obywatelowi w sądzie jest super". Absolutnie nie jest. Diagnoza jest słuszna i wspólna. Ale budowanie reformy na zasadzie "my was najpierw wymieciemy, sprowadzimy swoich janczarów i już będzie lepiej"? Absolutnie nie. Drzewo wymiaru sprawiedliwości się coraz bardziej kiwa. Już przyszli drwale.
Zarządzanie przez konflikt jest skuteczne?
To zarządzanie przez złość, konflikt, kryzys jest przerażające, bo się wpisuje w system, w którym się nas w ogóle nie motywuje, tylko się nas ocenia. Sędziowie są poważną grupą ryzyka, jeśli chodzi o nałogi, korzystają z psychoterapii. Niektórzy wymiotują przed swoimi rozprawami, bo się boją. Przywaleni robotą, odpowiedzialnością. Nas się uczy ustaw, przepisów, a nie odczuwać. A w sędziach jest mnóstwo lęku. Wychodzą na salę i czują ogromną odpowiedzialność i lęk.
Sędziowie zaczynają się bać o swój byt?
Sędzia też człowiek. Człowiek, który ma kredyty, który chce opłacić mieszkanie i dziecku wakacje, a czasem ulega pokusie konsumpcji. Prof. Banasik z Uniwersytetu Gdańskiego zrobił ciekawe badanie, które pokazało dlaczego ludzie zostają sędziami. Większość badanych sędziów brała pod uwagę stabilizację, komfort finansowy i fakt, że jest to praca na całe życie. Zdumiało mnie, że w badaniu nie było pozycji "chcę zmieniać świat". To jest moja motywacja od pewnego czasu.
Minister daje do zrozumienia, że chce się rozprawić z kastą sędziów. Jak takie zapowiedzi wywołują odczucia u członków tej kasty?
Kilka uczuć i nie ma wśród nich radości. Przede wszystkim jest wściekłość. To nie sędziom jest potrzebna władza. Jeśli jakaś inna władza złapie w potrzask najzwyklejszego obywatela to jedynym ratunkiem będą sądy, czyli członkowie tej kasty. Dlatego powinien też pojawić się lęk.
Sam Pan powiedział w jednym z wywiadów, że po 1989 roku było już 30 ministrów sprawiedliwości i żaden nie wprowadził istotnej reformy. Może sędziowie powinni się cieszyć, że mają w końcu ministra z zapałem do reform?
Bardzo się cieszymy, że w końcu ktoś ma odwagę zająć się reformą, tylko mnie nie interesuje reforma ludzi. To populizm, że zmiana prezesów pomoże. Pojawiają się rozwiązania niekonstytucyjne. To, co się dzieje z Trybunałem Konstytucyjnym jest też nie do zaakceptowania. Minister sprawiedliwości zapowiedział w telewizji u Bronisława Wildsteina, że zrobi reformę, jak ucichnie wrzawa wokół TK. Jak sędziowie usłyszeli deklarację "jak pęknie trybunał, to wprowadzimy wam reformę" to wiedzą, że będzie to niezgodne z konstytucją.
Ziobro przekonuje, że 10 tys. sędziów to armia, którą należy zmniejszyć.
W kategorii liczby rozpraw sądowych generowanych przez obywatela jesteśmy na wysokim miejscu na świecie. Jeśli chodzi o kiepską jakość reform też jesteśmy w światowej czołówce. Tworzy się i likwiduje sądy, dzieli i łączy wydziały. To nie są reformy, to jest pozór. Poza tym sędziowie są świetnymi chłopcami do bicia. Każdy sam, albo przynajmniej zna kogoś, kto przegrał w sądzie sprawę. I ci ludzie mają z tyłu głowy, że jakby przeprowadzono reformę i wyrzucili obecnych sędziów, to ja bym w końcu wygrał.
Uderzając w sędziów politycy PiS liczą na zysk w wyborach?
Oczywiście, to zysk wyborczy budowany na frustracji. Mówi się "weźmiemy za mordę sędziów". Nie mówi się o wzięciu za mordę posłów, by w Sejmie nie panowały knajackie obyczaje i ludzie nie ciągnęli za warkocz i nie robili idiotycznych pokazówek. Lepiej zabrać się za sądy. To demagogia level 1000.
Żaden z ostatnich pomysłów ministerstwa sprawiedliwości się Panu nie podoba?
Nie zauważyłem niczego, co bym kupił, uznał w pełni za swoje. Może pomiar obciążenia sędziów sprawami. Jeśli nie jest to tylko deklaracja.
A zasada niezmienności składu?
To jest idiotyzm, jakiego świat nie widział. Wystarczy choroba sędziego i nikt nie przejmie jego spraw. Sędziowie też mają dzieci. To się im zdarza. I to niekoniecznie skuszeni programem 500 Plus, tylko odpowiedzialnością za Polskę i za demografię. A dzieci czasem chorują, więc biedny sędzia też czasem musi zostać w domu. Żaden z kolegów nie pójdzie za niego na salę, bo będzie trzeba zaczynać od początku. Obłęd.
Zasada niezmienności składu obowiązuje już w postępowaniu karnym.
Karniści proszą, by ją znieść. Znam sędziego, który rozstrzyga sprawę karną z czasów, gdy był w innym mieście. Musi tam jeździć dwa razy w miesiącu by ją kontynuować. Podatnicy płacą za benzynę i delegacje. Cały się trzęsę, bo ten sędzia pokonuje kilka tysięcy kilometrów w ciągu roku, by skończyć sprawę. Zastanawiam się, czy zatrudniam kierowcę tira i czy to jest baza spedycyjna, czy sąd. Takich absurdów jest milion.
A pomysł większego wpływu polityków na skład Krajowej Rady Sądownictwa?
To demagogia level hard. Zbadaliśmy kilkanaście krajów Europy pod tym kątem. Wszędzie w takich radach są sędziowie wybierani przez sędziów. Każdy, kto mówi, że tam mają być politycy narusza tę cienką czerwoną linię równowagi władz. Minister może najwyżej bywać w tej radzie.
Pogląd, że sędziowie "chronią swoich" jest dość powszechny. Stworzenie izby dyscyplinarnej to dobra odpowiedź?
Władza sądzenia jest władzą biblijną, bo spór jest stary jak ludzkość. Od czasów biblijnych tę władzę ktoś sprawuje. Przyjęto, że sędzia podlega najwyższym standardom i jest pytanie kto ma go sądzić. Przy pomyśle rzucenia nas ludowi martwię się o warsztat tych sędziów ludowych, którymi mogą kierować emocje, czy chęć odwetu.
A czym się kierowała KRS zalecając sędziom ograniczenie aktywności na portalach społecznościowych? Pan na Twitterze ma podpis "tu powściągliwie".
Testuję słowo powściągliwość. Jestem wściekły na tę uchwałę. To sygnał do kilku sędziów, którzy są aktywni, że nie są powściągliwi.
W tym do Pana?
Mam pełną świadomość, że jadę po bandzie medialnego wymiaru sprawiedliwości, ale robię to z premedytacją, by obudzić sędziów i powiedzieć "idźcie do ludzi, idźcie na jakąś konferencję, idźcie do szkoły". Mnie jest potrzebna taka interdyscyplinarność, by nie być w swoim sosie. Gdziekolwiek szedłem ludzie patrzyli na mnie jak na wariata i pytali "ty naprawdę jesteś z sądu, naprawdę jesteś prezesem?" Inni pytali "jesteś z sektora publicznego? U nas nikogo takiego jeszcze nie było".
I radzi Pan ludziom, by unikali sądów.
Mówię ludziom "po co wam ten wymiar sprawiedliwości. Unikajcie sądów i zacznijcie z sobą rozmawiać".
Przyznaje Pan też, że jest praktykującym sędzią, ale coraz mniej wierzącym.
Zdałem sobie sprawę, że nie przebiję głową muru. Liczba guzów, ran i strzałów, które dostałem powiedziała mi, że nie tędy droga. Nie tu, nie teraz, może w innym życiu. Niestety. A może dobrze. Niech ta konserwa jeszcze trwa.
Obecna sytuacja Pana skłania do decyzji o odejściu z zawodu?
Odbyłem kiedyś podróż do jednego z niewielu znanych mi byłych sędziów, prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka. Jechałem do niego z ważnym pytaniem: kiedy poczuł, że ma przestać być sędzią i co o tym zdecydowało.
I jak brzmiała rada?
Spojrzał na mnie i powiedział, że zdecydował przypadek. Przejechałem całą Polskę z Katowic do Gdyni i usłyszałem "przypadek";. Aż musiałem się przejść do urzędzie, zrobić parę kółek, bo mnie nosiło. Zobaczyłem fantastycznie zorganizowany urząd miasta, gdzie jest kodeks etyczny urzędnika, przy stanowisku dla niepełnosprawnych pracują niepełnosprawni. Jak wyszedłem, to ochłonąłem i pomyślałem, że to jest dobra wskazówka - przypadek.
Obecna sytuacja polityczna to taki przypadek?
Być może, ale nic w naszym życiu się nie dzieje przez przypadek. Kończy się moja kadencja na stanowisku prezesa i podjąłem decyzję, że nie będę się ubiegał o kolejną.
Dlaczego?
Kończę kadencję prezesa bardziej z poczuciem porażki niż sukcesu. Nie udało mi się wprowadzić pewnych zmian, nie udało mi się przekonać ludzi. Obwiniam trochę siebie, trochę świat.
I co dalej?
Najpierw będę praktykował pokorę jako zwykły, szeregowy sędzia, już nie prezes, a potem się zobaczy. Praktykuję, ale coraz mniej wierzę i chcę poszukać gdzie indziej. Wkrótce będę do dyspozycji.
W jakiej roli?
Nie ma co robić planów. Ważne jest "tu i teraz".
Jarosław Gwizdak otrzymał nagrodę "Obywatelski Sędzia Roku" w 2015 roku. Przyznała ją Fundacja Court Watch Polska podczas gali podsumowującej 5-lecie programu "Obywatelski Monitoring Sądów".
...
Tylko debil moze uwazac ze zapchanie sadow paniami Nieprzyjemskimi, Misiakami poprawi sadownictwo. Tak jak poprawili tvp...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:11, 02 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Podkowa Leśna nie będzie "samotną wyspą". PiS włączy ją do Warszawy
Magda Kazikiewicz
2 lutego 2017, 10:04
Na terenie nowej, większej Warszawy nie będzie jednak enklawy. W projekcie PiS dotyczącym powiększenia stolicy, wśród 33 gmin, które mają zostać do niej włączone, nie było Podkowy Leśnej. Okazuje się jednak, że to niedopatrzenie i w najbliższym czasie miasto znajdzie się w projekcie ustawy.
Jeśli ustawa o Warszawie weszłaby w życie w wersji, którą umieszczono na stronach internetowych Sejmu, w granicach nowej Warszawy znalazłaby się jedna samotna wyspa. Podkowa Leśna zostałaby otoczona przez gminy, które wchodziłyby w granice nowego powiatu. Tak się jednak nie stanie. W trakcie prac nad projektem przez pomyłkę nie wpisano tam podwarszawskiego miasta. - Sprawa Podkowy Leśnej to tzw. czeski błąd i to miasto zostanie włączone do projektu ustawy - mówi Wirtualnej Polsce wicemarszałek Senatu z PiS Adam Bielan.
Opozycja zarzucała PiS, że nie włączył tego miasta do ustawy o Warszawie z powodu tego, że to PO wygrywa tam wybory. - Wszystkie projekty, które składamy, spotykają się wyłącznie z zarzutami opozycji. Nawet jeśli są to projekty mniej lub bardziej luźno nawiązujące do tych składanych przez partie opozycyjne. Przypomnę, że o ustawie metropolitalnej mówi się od lat. Tylko że PO dużo mówiła, a mało robiła. Obszar metropolitalny Warszawy określony jeszcze w 2006 r. na poziomie sejmiku wojewódzkiego liczy aż 71 gmin, więc dwa razy więcej niż my proponujemy - mówi Adam Bielan.
Krótko po opublikowaniu projekt ustawy został skierowany do pierwszego czytania. Nie wiadomo jeszcze, czy odbędzie się ono na przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu. - Mam nadzieję, że nad projektem zostanie przeprowadzona spokojna dyskusja i z tego, co wiem, projekt nie będzie procedowany w szybszym tempie niż normalnie - mówi wicemarszałek Senatu.
....
Wygrywa PO to nie do Warszawy. PiS to grozni psychopaci gotowi zrujnowac wszystko byle byc przy korycie co zreszta prezes powiedzial o gospodarce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:41, 02 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Stanisław Karczewski: chcielibyśmy, by powstał nowy budynek Senatu, najlepiej w pobliżu Sejmu
oprac.Katarzyna Bogdańska
2 lutego 2017, 12:25
- Chcielibyśmy, by powstał nowy budynek Senatu, najlepiej w pobliżu kompleksu sejmowego - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Zaznaczył, że na razie prowadzone jest rozeznanie w tej sprawie, a miejsce na nowy gmach Senat nie zostało jeszcze wytypowane.
- Chcielibyśmy najbardziej, by nowy budynek Senatu powstał w pobliżu kompleksu sejmowego, co ale nie wykluczamy i innych możliwości. Prowadzimy w tej sprawie rozeznanie we własnym zakresie, w Kancelarii Senatu; trwa szacowanie kosztów i poszukiwanie odpowiedniej działki - powiedział marszałek Senatu.
- Póki co, nie ma tu rezultatów, nie znaleźliśmy właściwego miejsca. Nie ma też wyznaczonej granicy czasowej do przeprowadzenia takiego przedsięwzięcia - zaznaczył Karczewski. Jednak - jak ocenił - nie jest prawdopodobne, by przeprowadzka Senatu do nowego budynku miała nastąpić w ciągu trwającej kadencji parlamentarnej.
Zaznaczył, że jeśli właściwe miejsce zostanie wytypowane, zostanie przeprowadzone postępowanie przetargowe dotyczące prac związanych z nową siedzibą Senatu.
Karczewski podkreślił, że jego zdaniem nowy budynek jest niezbędny, by poprawić pracę senatorów i pracowników Senatu. - Nie jest to nic nowego, ponieważ nasi poprzednicy również o tym myśleli, a my to kontynuujemy. Oni widzieli potrzebę i my również ją dostrzegamy - zaznaczył marszałek Senatu.
W czwartek o sprawie nowego budynku Senatu mówił też radiu RMF FM wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Stwierdził, że jego budowa na terenie należącym do Skarbu Państwa pozwoliłaby obniżyć wydatki, i chciałby, aby zlokalizowany on był w pobliżu ul. Wiejskiej. Ale jak zaznaczył, nie jest to tylko decyzja architektów, czy urbanistów, lecz również polityczna. Także zdaniem Bielana przeprowadzka do nowego gmachu na pewno nie będzie możliwa do końca obecnej kadencji.
PAP
...
TAK JEST REFORMA SAMORZADOWA WYMAGA REFORMY BUDYNKOWEJ! Coraz ,,lepsze" pomysly pisowskich tlumokow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:45, 02 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Postępuje paraliż działań Trybunału Konstytucyjnego. Sprzeciw czwórki sędziów
Dzisiaj, 2 lutego (14:36)
Czworo sędziów Trybunału Konstytucyjnego sprzeciwia się uznaniu wczorajszego zebrania sędziów za Zgromadzenie Ogólne - informuje dziennikarz RMF FM Tomasz Skory. Ich zdaniem, zgromadzenie, podczas którego zapadła decyzja o wygaszeniu mandatu sędziego Andrzeja Wróbla - powołanego do Sądu Najwyższego - zostało zwołane z naruszeniem przepisów.
Siedziba Trybunału Konstytucyjnego
/Michał Dukaczewski (RMF FM) /RMF FM
Wczorajsze posiedzenie prezes Trybunału Julia Przyłębska zwołała w poniedziałek. Zdaniem czworga sędziów, w tym także wybranego głosami PiS Piotra Pszczółkowskiego, odbyło się ono bez odpowiedniego uzasadnienia naruszając 7-dniowy termin między zwołaniem a samym zebraniem sędziów.
Sędzia Przyłębska, choć powinna, nie zawiadomiła także o zgromadzeniu sędziów, przebywających na urlopie, dlatego czworo z dziesięciu obecnych sędziów wstrzymało się od głosowania. Z tego powodu nie uznają oni - jak piszą w oświadczeniu - "zebrania" sędziów za poprawne zgromadzenie.
Trybunał, który dzięki podobnym sporom ostatnie wyroki wydał w grudniu 2016 roku, w coraz większym stopniu ogarnia paraliż decyzyjny.
Komunikat TK opublikowany po południu na stronie internetowej Trybunału głosi, że ZO zostało zwołane na podstawie artykułu 7 ustęp 2, w związku z art. 6 ust. 2 pkt 4 oraz art. 7 ust. 4, ustawy z 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed TK.
Art. 7. ustęp 2 tej ustawy głosi, że ZO zwołuje prezes Trybunału. Art. 7 ust. 4 stanowi zaś, że "w szczególnie uzasadnionych przypadkach" prezes Trybunału może odstąpić od dochowania terminu, o którym mowa w ustępie 3. Stwierdza on, że o terminie i porządku posiedzenia ZO prezes Trybunału zawiadamia sędziów "najpóźniej 7 dni przed dniem posiedzenia".
Komunikat TK podkreśla, że "wobec spełnienia wymogów formalnych dotyczących kworum, odbyło się głosowanie". "Oddano 10 głosów, w tym 4 głosy nieważne. W efekcie głosowania, Zgromadzenie Ogólne podjęło uchwałę stwierdzającą wygaśnięcie mandatu sędziego Andrzeja Wróbla w związku ze zrzeczeniem się przez niego urzędu sędziego Trybunału z dniem 24 stycznia 2017 r." - głosi komunikat.
"Uchwała ZO STK stwierdzająca wygaśnięcie mandatu sędziego nie posiada skutków konstytutywnych. Skutek prawny wywołuje zrzeczenie się urzędu przez sędziego. Uchwała nie ma też bezpośredniego związku z powołaniem Pana Andrzeja Wróbla na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego, które dokonywane jest w innym reżimie prawnym" - podano w komunikacie. Dodano w nim, że prezes TK przesyła uchwałę Marszałkowi Sejmu i stanowi ona formalną informację o fakcie zrzeczenia się urzędu przez sędziego i zwolnieniu stanowiska w składzie sędziów Trybunału.
Komunikat TK nie odnosi się wprost do oświadczenia zamieszczonego na stronie Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, z którego wynika, że sędziowie TK: Leon Kieres, Piotr Pszczółkowski, Małgorzata Pyziak-Szafnicka i Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz złożyli załącznik do protokołu ZO w związku ze "zwołaniem z naruszeniem przepisów prawa Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK na dzień 1 lutego".
(ph)
Tomasz Skory
RMF FM/PAP
...
Zaraz bedzie chaos w sadach. Wszystko staje sie powoli nielegalne. Brak podstaw prawnych dla Sejmu za chwile dla sadow...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:59, 02 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Ziobro o wyroku ws. Boguckiego: Więzienie to nie sanatorium ani luksusowy hotel
47 minut temu
Jako prokurator generalny dopilnuję, żeby prokuratura zaskarżyła wyrok warszawskiego sądu w sprawie Ryszarda Boguckiego - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Sąd przyznał Boguckiemu 264 tys. zł zadośćuczynienia za areszt ws. Papały.
Od lewej sędziowie: Igor Tuleya, Tomasz Julian Grochowicz oraz Maria Turek podczas odczytania wyroku
/Marcin Obara /PAP
Decyzja sądu, który orzekł na rzecz sprawcy zabójstwa ponad ćwierć miliona złotych zadośćuczynienia, a jeszcze bardziej motywy, którymi sąd się kierował, nie spotkają się ze zrozumieniem obywateli i ich poczuciem sprawiedliwości. Taki wyrok i jego uzasadnienie wzmocnią poparcie dla reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości - powiedział minister Ziobro.
Bogucki - prawomocnie uniewinniony w 2013 r. od zarzutu nakłaniania do zabójstwa gen. Marka Papały - otrzymał zadośćuczynienie za pozostawanie w areszcie w związku z tą sprawą. Areszt trwał ponad 9 lat, a osadzony był kwalifikowany jako więzień niebezpieczny. Przed sądem domagał się 9 mln zł zadośćuczynienia.
Ponad 260 tysięcy zł zadośćuczynienia dla Ryszarda Boguckiego za 9 lat aresztu ws. Papały
Sąd przyznał, że osadzenie Boguckiego - już wcześniej skazanego ws. zabójstwa Andrzeja Kolikowskiego, ps. "Pershing" - w warunkach tymczasowego aresztu i obostrzenia "nierzadko na pograniczu tortur" związane z przyznaniem mu statusu więźnia niebezpiecznego były dolegliwościami, których nie powinien on doznać.
Zwłaszcza mamy tu na myśli pozbawianie snu poprzez zapalanie światła, czy umieszczenie w dusznych celach aresztu Warszawa-Mokotów, który decyzją ministra sprawiedliwości zostanie przerobiony na muzeum - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Igor Tuleya.
Ziobro przypomniał, że "w tym przypadku mamy do czynienia z niebezpiecznym kryminalistą skazanym za najcięższe przestępstwo - zabójstwo, który odsiaduje wyrok 25 lat pozbawienia wolności".
Jako prokurator generalny dopilnuję, żeby prokuratura zaskarżyła wyrok warszawskiego sądu w sprawie Ryszarda Boguckiego. Ustne uzasadnienie sądu może oburzać zwykłych Polaków. Słowa o tym, że w areszcie stosowane są metody ‘na pograniczu tortur’, to absurd. Gdyby podzielić ten argument, to by oznaczało, że sądy w Polsce, stosując tymczasowe aresztowanie, regularnie torturują ludzi - wskazał minister.
Więzienie to nie sanatorium ani luksusowy hotel. Stwierdzenia sądu, że przestępca czuł się osamotniony w celi i było mu w niej za duszno, pozostawię bez komentarza - dodał Ziobro.
Z czwartkowym wyrokiem nie zgodził się obecny na sali rozpraw prok. Stanisław Wieśniakowski.
Na pewno prokuratura zażąda uzasadnienia. Nie zgadzam się z ustaleniami sądu (...) żeby na terenie zakładu karnego Warszawa-Mokotów były stosowane tortury wobec Boguckiego. Te ustalenia są dowolne. Wydaje mi się, że wyrok zostanie zaskarżony - powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu orzeczenia.
...
A tak naprawde chodzi o przywalenie Tuleyi. Nieprawdaz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:13, 03 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Minister Zbigniew Ziobro przekonuje do reformy KRS: tak jest w państwach zachodnich. Jak jest naprawdę?
oprac.Violetta Baran
1 lutego 2017, 19:34
Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro chce zmienić sposób powoływania sędziów i zmienić zasady działania Krajowej Rady Sądownictwa. Przekonuje, że "mechanizm, który zaproponowało ministerstwo, wbrew tezom negatywnej kampanii informacyjnej, jest standardem w krajach demokratycznych". Z jego informacji wynika, że w co najmniej ośmiu państwach wpływ na wybór sędziów ma parlament, albo nawet władza wykonawcza. Polemizuje z tymi tezami Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia.
Po planowanych przez ministerstwo zmianach m.in. utworzone miałyby zostać dwa organy KRS: Pierwsze i Drugie Zgromadzenie Rady. W skład pierwszego wejdą: I Prezes SN, prezes NSA, minister sprawiedliwości, osoba powołana przez prezydenta, czterech posłów i dwóch senatorów.
Drugie Zgromadzenie ma tworzyć 15 sędziów wszystkich szczebli zgłaszanych przez kluby poselskie i marszałka Sejmu, a rekomendowanych przez stowarzyszenia sędziowskie.
W art. 5. projekt ustawy resortu zakłada natomiast wygaśnięcie w ciągu 90 dni kadencji 15 obecnych sędziów, którzy zostali wskazani przez przedstawicieli sądów.
- Proponowane rozwiązania nie odbiegają od tych w państwach zachodnich. Czy to są państwa totalitarne? - pytał na konferencji Zbigniew Ziobro. A resort na potwierdzenie tych słów zamieścił na Twitterze tabelkę, obrazującą sposób powoływania sędziów w Europie.
Min. @ZiobroPL: Proponowane rozwiązania nie odbiegają od tych w państwach zachodnich. Czy to są państwa totalitarne?https://t.co/H9Uxg7gy3t pic.twitter.com/OklipHdNA0
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) 31 stycznia 2017
Podobnej treści dokument, o sposobie powoływania sędziów w wybranych krajach UE, zamieszczono na stronie internetowej resortu. Ale czy rzeczywiście w krajach tych obowiązują wskazane przez ekspertów resortu rozwiązania prawne? Z opracowań Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia wynika, że resort nie podaje wszystkich istotnych informacji na ten temat.
Przykład? Według resortu sprawiedliwości w Niemczech sędziów federalnych mianuje i odwołuje prezydent federalny, a sędziów landowych - minister landu właściwy do spraw wymiaru sprawiedliwości. Robią to na wniosek komisji ds. powoływania sędziów wybieranych przez władze ustawodawcze i wykonawcze.
- Niezależność sędziów od władzy wykonawczej jest w Niemczech modelowa - mówi tymczasem portalowi tvn24.pl sędzia Monika Frąckowiak z zespołu międzynarodowego Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. - W komisjach ds. powoływania sędziów zazwyczaj większość stanowią sędziowie wyłaniani przez sędziów, bez żadnych wpływów władz politycznych. Władze landowe czy federalne powołują lub mianują tak wyłonionych kandydatów i najczęściej jest to formalność. Sędziowie od momentu powołania w ogóle nie zależą od żadnej innej władzy. Ministrowie nie sprawują kontroli nad sądami nawet organizacyjnej, tak jak ma to miejsce obecnie w Polsce.
Podobne nieścisłości Stowarzyszenie znajduje także w informacjach dotyczących powoływania sędziów w innych krajach, co ilustruje kolejna zamieszczona na profilu SSP Iustitia na Facebooku tabela.
W Hiszpanii, według resortu sprawiedliwości, sędziów powołuje Naczelna Rada Sądownictwa, powołana przez parlament. SSP Iustitia zwraca jednak uwagę na fakt, że parlament wybiera 20 członków Naczelnej Rady wyłącznie z zamkniętej listy 36 kandydatów wskazanych przez sędziów.
"W Danii sędziowie powoływani są przez monarchę na wniosek ministra sprawiedliwości, który odpowiada za nominacje sędziowskie przed parlamentem. Tradycyjnie od ponad dwustu lat sędziowie rekrutują się z korpusu urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości" - przekonuje resort sprawiedliwości.
SSP Iustita zwraca uwagę, że rada ds. powoływania sędziów składa się Danii w części z sędziów, a pozostali członkowie nie będący sędziami wybierani są przez ministra spośród kandydatów wskazanych przez sąd najwyższy. "Zatem i w Danii sędziowie mają decydujący wpływ na nominacje sędziowskie" - twierdzi SPP Iustitia.
SSP Iustitia, TVN24
...
,,Tak jak na Zachodzie" stara spiewka juz mamy dosc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:44, 03 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Krystyna Pawłowicz na FB do sędziego Igora Tulei: "Pan nie powinien być sędzią"
Natalia Durman
3 lutego 2017, 07:00
Kolejny ostry wpis Krystyny Pawłowicz. "Jest Pan ostentacyjnie stronniczy i nadużywa swego urzędu sędziowskiego do zwalczania i krzywdzenia tych, których Pan z serca nie znosi. Pan nie powinien być sędzią" - napisała posłanka PiS na Facebooku do sędziego Igora Tulei.
Wpis ma związek z czwartkową decyzją sądu, który przyznał Ryszardowi Boguckiemu 264 tys. zł odszkodowania za niesłuszny areszt. Bogucki został prawomocnie uniewinniony od zarzutu nakłaniania do zabójstwa gen. Marka Papały. Domagał się dziewięciu mln zł.
- Dzisiejszy wyrok z pewnością spotka się z falą krytyki, natomiast sąd nie może ulegać presji, bo gdyby do tego doszło, skończyłaby się jego niezależność i niezawisłość sędziów - mówił Tuleya w uzasadnieniu wyroku.
"Sędzia Igor Tuleya był łaskaw wbić polityczną szpilę w nowe władze i w procesie o odszkodowanie dla Boguckiego, podpierając się niechlujnie, wyraził opinię, że 'w dzisiejszych czasach konstytucja nie jest w pełni respektowana'" - skomentowała Pawłowicz na FB.
Jej zdaniem, Tuleya "wykorzystuje każdą publiczną okazję z mediami, by wyrazić swą niechęć, a nawet nienawiść do środowisk obecnej władzy".
"Panie sędzio, a może jakieś konkretne, prawne dowody na Pana publiczne oskarżenie władz o łamanie przez nie konstytucji. A poza tym, czy Pan wystąpił także w roli sędziego Trybunału Konstytucyjnego? Sprawa Boguckiego dotyczyła przecież odszkodowania, a nie spraw konstytucji" - pyta Pawłowicz.
"Myślę, że Pan zbytnio nienawidzi swych politycznych przeciwników, nie potrafi tego ukryć nawet na rozprawach" - podsumowała.
"Krystyna, jak i cały PiS, miota miłością"
Atak na sędziego spotkał się ze zdecydowaną reakcją internautów. Rozgorzała dyskusja. "Szanowna Pani Krystyno? Czy według Pani tylko politycy PiS mogą publicznie wyrażać niechęć / nienawiść do politycznych przeciwników? Co wyrażała Pani nazywając flagę UE 'szmatą'? - pytał jeden z internautów. "Krystyna, jak i cały PiS, miota miłością" - skwitował inny.
Niektórzy wyrażali poparcie dla Pawłowicz i jej ugrupowaniu. "Niby zarzucają PiS-owi reżim putinowski, a sędziowie i reszta są bezkarni, nietykalni. To gdzie ten reżim?" - pytali. "Życzę Polakom, aby obecne sądownictwo zostało zlikwidowane, wypalone gorącym żelazem do żywego, a w jego miejsce zbudowane całkowicie nowe" - dodawali inni.
Jedna z internautek wezwała do mediacji. "Apeluję o zatrzymanie tej fali hejtu... bo to Wasza rola... zostaliście wybrani, więc za to wszystko Wy jesteście odpowiedzialni. Waszą rolą jest utrzymanie stabilności i (s)pokoju w Polsce... ja na Waszym miejscu bym się bała... ludzie kiedyś Was z tego rozliczą..." - napisała.
Na post zareagowała sama Pawłowicz. "Z czego? Że pokazujemy przypadki nadużyć? Tego już nie da się ukrywać dłużej. Poza tym, gdzie w moim poście jest hejt? Właśnie stabilizujemy sytuację po kolejnych próbach rozhuśtania Polski przez opozycję. Taki program wybrali w wyborach Polacy" - odpowiedziała.
...
Oblakni skacza na tych na ktorych szczuje prezes.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:41, 03 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Schetyna: Projekt metropolitalnej Warszawy nie będzie służyć mieszkańcom
Środa, 1 lutego (17:40)
Platforma Obywatelska będzie broniła polskiej, regionalnej samorządności – oświadczył w Szczecinie szef partii Grzegorz Schetyna. Według niego projekt Prawa i Sprawiedliwości o metropolii warszawskiej to "zdemolowanie pojęcia stołeczności". Zapowiedział, że PO nie dopuści do narzucenia samorządom centralnej władzy .
Grzegorz Schetyna
/PAP/Radek Pietruszka /PAP
Schetyna zapowiedział na konferencji prasowej, że PO będzie starała się "nie doprowadzić do złej zmiany, którą planują Jarosław Kaczyński i PiS, czyli odsamorządowienia lokalnej Polski, narzucenia centralnych wzorców i centralnej władzy".
Zapomnieliśmy, że w Polsce przed rokiem 1989 i przed 1990 panowało poczucie resortowości decyzji podejmowanych w centrali, które decydowały i wpływały na życie obywateli wszędzie, także w województwach, powiatach i miastach - mówił szef PO. Jak dodał, pokusa podniesienia ręki na samorządy jest dużym niebezpieczeństwem.
We wtorek politycy PiS przedstawili projekt zawłaszczenia i totalnej zmiany ustroju warszawskiego, zdemolowania pojęcia stołeczności, rozbudowania w sposób absurdalny i bezsensowny miasta po to, żeby mieć szansę na wygranie w nich wyborów samorządowych - ocenił Schetyna. Dodał, że projekt metropolitalnej Warszawy "nie będzie służyć mieszkańcom, ale jest politycznym zamówieniem ze strony prezesa Kaczyńskiego". Dla polityków PiS i Jarosława Kaczyńskiego liczy się tylko państwo PiS, liczy się tu i teraz, aby móc wygrywać wybory. Pokazują, że jeśli nie potrafią wygrać wyborów w sposób uczciwy, to trzeba tak zmontować tę ordynację, żeby wygrać inaczej. To jest pisowska anormalność, by zmieniać Polskę, aby była pisowska, a nie żeby lepsza. Na to nie ma naszej zgody - podkreślił.
Zgodnie z projektem PiS miasto stołeczne Warszawa, jako jednostka samorządu terytorialnego o charakterze metropolitalnym, ma swoim zasięgiem objąć 33 gminy, w tym gminę Warszawa oraz gminy: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.
Prezydent m.st. Warszawa miałby być zarazem burmistrzem gminy Warszawa. Rada m.st. Warszawy miałaby liczyć 50 radnych. Projekt zakłada, że radni ci mieliby być wybierani w okręgach jednomandatowych, po jednym z każdej dzielnicy gminy Warszawa oraz po jednym z każdej z pozostałych gmin należących do jednostki metropolitalnej. Uchwały Rady miałyby zapadać "podwójną większością głosów"- za uchwałą będzie musiała opowiedzieć się większość radnych, którzy dodatkowo muszą reprezentować większość ludności zamieszkałej na obszarze jednostki metropolitalnej.
...
Przykrawanie samorzadow pod interesy partii to oczywiscie dewastacja samorzadnosci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:26, 04 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Projekt PiS pogłębia patologię samorządu
aś
dodane 03.02.2017 16:55
Konferencja bezpartyjnych samorządowców pod pomnikiem Warszawskiej Syrenki
Agata Ślusarczyk /Foto Gość
Obecny ustrój Warszawy jest zły, proponowany przez PiS - jeszcze gorszy - uważają bezpartyjni samorządowcy. Wkrótce przedstawią własny, obywatelski projekt zmian.
Pod pomnikiem Warszawskiej Syrenki - symbolu stolicy - zebrali się dziś bezpartyjni samorządowcy. Radni oraz wiceburmistrzowie kilku warszawski dzielnic m.in. Śródmieścia, Białołęki, Ursynowa, Woli, Targówka, Włoch przedstawili oświadczenie, w którym ustosunkowali się do poselskiego projektu zmiany ustroju Warszawy.
Radni zaznaczyli, że nie są reprezentantami żadnej partii, reprezentują jedynie interes mieszkańców stolicy.
- Obecny ustrój Warszawy jest wysoce niedoskonały. Cechuje go bardzo silny centralizm - większość kompetencji spoczywa w rekach prezydenta i Rady Warszawy. Charakteryzuje się też totalnym ubezwłasnowolnieniem dzielnic - mówił Michał Sas, przewodniczący radny dzielnicy Śródmieście.
Samorządowiec zwrócił uwagę, że jako bezpośredni przedstawiciele mieszkańców, w obecnym ustroju stolicy, mają mały wpływ na dzielnice.
- Te dwie rzeczy wraz z wysoką nieprzejrzystością i wielością procedur i jednostek, prowadzą do patologii, jak choćby ostatnia ustawa reprywatyzacyjna. Wierzymy, że gdyby reprywatyzacja zależałby od dzielnic, wiele rzeczy by się nie wydarzyło - mówił.
Samorządowcy uważają obecny ustrój Warszawy za zły, to proponowane zmiany są "jeszcze gorsze i pogłębiają patologię w warszawskim samorządzie”.
- Tak jak janosikowe drenuje Warszawę z pieniędzy, tak proponowany nowy ustrój Warszawy wydrenuje z mieszkańców z decyzyjności i wpływu na ich sprawy - apelował radny.
I przytaczał argumenty: - Fakt, że Warszawa ma ponad 80 proc, ludności, będzie miała niewiele ponad 30 proc. głosów radnych, świadczy o tym, że mieszkańcy Warszawy przestaną być gospodarzami we własnym mieście i będą pozbawiani wpływu na rzeczywistość.
Radni uważają, że "wybory proporcjonalne to absolutna konieczność i prawo zagwarantowane w Konstytucji". - Zgodnie z przedstawionymi propozycjami, głos mieszkańców Warszawskiej dzielnicy, będzie znaczył dużo mniej, niż głos mieszkańca podwarszawskiej gminy - mówił Michał Sas.
Z kolei radna dzielnicy Wola, Aneta Skubida zwróciła uwagę, że zgodnie z omawianym projektem ustawy, który wpłynął do Sejmu, reprezentacja głosów mieszkańca gminy Warszawa byłby mniejsza w radzie miasta, niż w skali całego kraju do Sejmu.
- Do Sejmu z Warszawy wybieramy 20 posłów, do rady miasta wybieralibyśmy tylko 18 radnych. Z kolei tzw. obwarzanka warszawskiego wybieranych jest 12 posłów, a od rady byłoby wybieranych aż 32 radnych. Możemy zobaczyć, jaka jest niespójność tej systemowej konstrukcji - mówiła podczas konferencji prasowej radna.
Bezpartyjni samorządowcy są zaniepokojeni brakiem konsultacji z lokalną społecznością w sprawie zmiany ustroju Warszawy.
- Ustawa warszawska jest do zmiany, ale nie w takim kształcie. Jesteśmy gotowi do współpracy - mówią radni. I zapowiadają, złożenie obywatelskiego projektu, który jak wierzą, że ”przyczyni się do większej transparentności i przejrzystości”.
...
PiS poglebia patologie BO PATOLOGIE NIE SA PRZYPADKIEM! Ktos na nich zyskuje i ten ktos jest na gorze nie na dole. Zatem gdy PiS dorwal sie na gore to zaczely mu te patologie pasowac. Jedyny problrm jak wykopac dotychczasowych mocno usadzonych...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:47, 04 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Samorządowcy z podwarszawskich gmin żądają wycofania projektu ustawy metropolitarnej
24 minuty temu
"Kategorycznie żądamy wycofania z Sejmu projektu ustawy o nowym ustroju Warszawy" - pod takim apelem w Pałacu Kultury i Nauki podpisało się ponad 40 samorządowców z gmin okalających stolicę. Samorządowcy podkreślają, że pomysł Prawa i Sprawiedliwości dotyczący wcielania gmin do Warszawy narusza ideę samorządności.
Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski
/Leszek Szymański /PAP
Jak poinformował wiceprezydent stolicy Michał Olszewski, pismo do premier Beaty Szydło oraz marszałków Sejmu i Senatu ma zostać przekazane w poniedziałek. W apelu czytamy, że jego sygnatariusze zwracają się z kategorycznym żądaniem wycofania spod obrad Sejmu ustawy o ustroju m.st. Warszawy.
Rozpoczęty proces legislacji nie tylko narusza ideę samorządności, ale także rażąco łamie postanowienia Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego, która w przypadku zmian administracyjnych gmin gwarantuje mieszkańcom wyrażenie swojej woli. W tym wypadku nie została zachowana żadna forma konsultacji. Projekt ustawy jest niekonstytucyjny - napisano w apelu.
W dokumencie przypomniano, że władze 40 gmin metropolii warszawskiej zawarły w 2014 r. porozumienie o współpracy metropolitalnej. Jest ono obecnie - jak podkreślono - podstawą współdziałania w kluczowych kwestiach związanych z rozwojem gospodarczym i społecznym lokalnych wspólnot.
Podjęliśmy wspólnie decyzję co do form współpracy, szanując swoją niezależność i równość. Owocem tej współpracy jest wspólna strategia dla obszaru całej metropolii i wspólny plan działania, który wchodzi właśnie w fazę realizacji - czytamy.
Ignorowanie tego faktu jest przejawem braku szacunku dla przepisów ustrojowych kształtujących podstawy samorządności, ale przede wszystkim mieszkańców naszych miast i gmin - dodano.
Co zakłada projekt?
Zgodnie z projektem PiS miasto stołeczne Warszawa, jako jednostka samorządu terytorialnego o charakterze metropolitalnym, ma swoim zasięgiem objąć 33 gminy, w tym gminę Warszawa oraz gminy: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.
Prezydent m.st. Warszawa miałby być zarazem burmistrzem gminy Warszawa. Rada m.st. Warszawy miałaby liczyć 50 radnych. Projekt zakłada, że radni ci mieliby być wybierani w okręgach jednomandatowych, po jednym z każdej dzielnicy gminy Warszawa oraz po jednym z każdej z pozostałych gmin należących do jednostki metropolitalnej. Uchwały Rady miałyby zapadać "podwójną większością głosów"- za uchwałą będzie musiała opowiedzieć się większość radnych, którzy dodatkowo muszą reprezentować większość ludności zamieszkałej na obszarze jednostki metropolitalnej.
(mal)
RMF FM/PAP
...
Zadna ustawa nie bedzie legalna bo przypominam ze Sejm utracil legalnosc 16 grudnia I NIC SIE NIE ZMIENILO OD TEGO CZASU!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:24, 05 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Gminy murem przeciw metropolii
Tomasz Gołąb
dodane 04.02.2017 16:42
"Rozpoczęty proces legislacji nie tylko narusza ideę samorządności, ale także rażąco łamie postanowienia Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego, która w przypadku zmian administracyjnych gmin gwarantuje mieszkańcom wyrażenie swojej woli. W tym wypadku nie została zachowana żadna forma konsultacji. Projekt ustawy jest niekonstytucyjny" - napisano w apelu.
Tomasz Gołąb /Foto Gość
Gospodarze gmin z województwa mazowieckiego wyrazili zdecydowany sprzeciw wobec projektu nowej ustawy o ustroju Warszawy.
Przedstawiciele kilkudziesięciu samorządów z Warszawy i okolic podpisali w sobotę apel do premier Beaty Szydło oraz marszałków Sejmu i Senatu o wycofanie się z prac nad projektem ustawy metropolitalnej autorstwa PiS.
Spotkanie odbyło się w Pałacu Kultury z inicjatywy prezydenta Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, burmistrza Podkowy Leśnej Artura Tusińskiego i prezydenta Legionowa Romana Smogorzewskiego.
- To mieszkańcy powinni decydować o zmianach, które bezpośrednio dotykają ich życia. Zaproponowany bez jakichkolwiek konsultacji projekt ustawy o połączeniu 33 gmin w negatywny sposób wpłynie na ich codzienne życie - mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent m.st. Warszawy. - Wszystkie koszty za to poniosą mieszkańcy naszych gmin.
- Stanowczo protestujemy, żebyśmy tak byli traktowani - podkreślał Artur Tusiński, burmistrz Podkowy Leśnej.
Roman Smogorzewski, prezydent Legionowa dodał, że w dniu kiedy ta ustawa zostanie uchwalona, skończy się w Polsce samorząd.
- Jestem głęboko przekonany, że to zły pomysł. Ta ustawa odbiera gminom możliwość samodzielnego działania. Reagowania na potrzeby naszych mieszkańców - podsumował Grzegorz Benedykciński, burmistrz Grodziska Mazowieckiego.
Samorządowcy podkreślali, że władze 40 gmin metropolii warszawskiej zawarły w 2014 r. porozumienie o współpracy metropolitarnej, które dzisiaj jest podstawą współdziałania w kluczowych kwestiach związanych z rozwojem gospodarczym i społecznym lokalnych wspólnot. Owocem tej współpracy jest wspólna strategia dla obszaru całej metropolii i wspólny plan działania, który wchodzi właśnie w fazę realizacji. Akcentowali, że rozpoczęty proces legislacji dotyczącej zmian ustroju m.st. Warszawy nie tylko narusza ideę samorządności, ale także rażąco łamie postanowienia Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego, która w przypadku zmian administracyjnych gmin gwarantuje mieszkańcom wyrażenie swojej woli.
W środę, 8 lutego o godz. 18 w Teatrze Powszechnym odbędzie się spotkanie otwarte dla mieszkańców, podczas którego przedstawione zostaną podstawowe założenia poselskiego projektu Ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy. Na pytania mieszkańców stolicy będzie odpowiadał wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.
...
Samorzady i metropolie to powazna sprawa i nie moze byc tak ze jakis prezes i jego banda kombinuje jak je przejac i ustawki do tego nazywa ,,reforma samorzadowa"...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:30, 05 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Sasin o ustawie metropolitalnej: jest zła i chcemy ją naprawić
oprac.Monika Rozpędek
4 lutego 2017, 21:10
- Ustawa metropolitalna już jest, przyjęta przez PO w poprzedniej kadencji, ale to zła ustawa. My chcemy tę ustawę naprawić - powiedział w sobotę poseł PiS Jacek Sasin. Marcin Święcicki (PO) skomentował, że projekt ustawy PiS to kuriozum.
Jacek Sasin w TVP Info zaznaczył, że ustawa posłów PiS mówiąca o tym, jak ma być zorganizowana metropolia, już jest w Sejmie. Zapowiedział, że w poniedziałek, a może we wtorek powinna trafić do Sejmu ustawa wprowadzająca tę ustawę - jak wyjaśnił, będzie to "techniczne oprzyrządowanie do tej głównej ustawy".
Gościem TVP Info był też były prezydent Warszawy Marcin Święcicki (PO). Proszony o komentarz w sprawie przygotowanej przez posłów PiS ustawy metropolitalnej powiedział: "Ta ustawa to kuriozum". Dodał, że kuriozum są zarówno sprawy merytoryczne, jak i tryb wprowadzania nowych przepisów.
"Jaki głos ludu?"
Jacek Sasin ocenił także spotkanie samorządowców w Pałacu Kultury i Nauki, podczas którego przedstawiciele podwarszawskich gmin sprzeciwili się pomysłowi powiększenia stolicy i zaapelowali o jego zaniechanie do Sejmu, Senatu i premier Szydło. "Czysto propagandowa impreza" z "propagandowym bełkotem" - określił poseł PiS.
Na komentarz prowadzącego program Krzysztofa Ziemca, że sprzeciw wobec pomysłu PiS jest "jakimś głosem ludu, który mówi nie", Jacek Sasin zareagował nerwowo. - Jaki głos ludu? A kto tych państwa upoważnił do tego, żeby takie poglądy na temat tej ustawy przestawiać? - stwierdził.
Sasin: trzeba stworzyć nowe ramy
Sasin przypomniał o przyjętej jeszcze w poprzedniej kadencji parlament ustawie z 2015 r. dotyczącej metropolii. Umożliwiała ona powoływanie przez Radę Ministrów (na wniosek zainteresowanych samorządów) związków metropolitalnych, czyli spójnych przestrzennie sfer oddziaływania miast, które są siedzibą wojewody lub sejmiku województwa.
Marcin Święcicki pytany o tę ustawę, którą poparło PO powiedział: "Nasza ustawa, która była przygotowana w poprzedniej kadencji, zakładała, że 70 proc. gmin wchodzących do metropolii musi wyrazić na to zgodę i 50 proc. powiatów".
O ustawie metropolitalnej Sasin mówił też w Polsat News. "Nie akceptowaliśmy ustawy z 2015 r., którą przyjęła PO, bo ona tego typu metropolię chciała stworzyć w każdym województwie. My mówimy: Śląsk i Warszawa to dwie naturalne metropolie. I dwie ustawy dotyczące tych dwóch metropolii trafiły w ostatnich dniach do Sejmu" - skomentował.
Dodał: "Ustawa metropolitalna jest, przyjęta przez PO w poprzedniej kadencji, tylko to zła ustawa. My dzisiaj chcemy tę ustawę naprawić. (...) To jest ustawa, która była pisana dla metropolii śląskiej, a została sztucznie przyłożona do Warszawy".
Warszawa metropolitalną jednostką
Sasin zwrócił też uwagę, że w 2015 r. samorząd województwa mazowieckiego utworzył tzw. obszar zintegrowanych inwestycji terytorialnych. "Tylko że od 2015 r. nie zainicjowano nawet jednej inwestycji, która byłaby inwestycją wykraczającą poza jedną gminę. Widać, że to po prostu nie działa. Trzeba stworzyć nowe ramy" - powiedział poseł.
Według złożonego w Sejmie przez PiS projektu ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy stolica stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic.
Zgodnie z propozycją miasto stołeczne Warszawa swoim zasięgiem objąć ma gminę Warszawa oraz gminy: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.
PAP
...
Ile to sie w PiSie trzeba naklamac zeby dostac stolek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:53, 05 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Ustawa o metropolii warszawskiej idzie dalej. Mimo sprzeciwu samorządowców
Ustawa o metropolii warszawskiej idzie dalej. Mimo sprzeciwu samorządowców
Dzisiaj, 5 lutego (13:32)
Aktualizacja: Dzisiaj, 5 lutego (14:23)
Nie będzie wstrzymania prac nad ustawą o metropolii warszawskiej mimo apeli samorządowców z gmin otaczających stolicę. "To Sejm jest miejscem konsultacji" - mówi Paweł Szefernaker z Kancelarii Premiera.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas spotkania gospodarzy gmin z województwa mazowieckiego.
/Leszek Szymański /PAP
Samorządowcy kierowali swój wczorajszy apel między innymi do premier Beaty Szydło. Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza jednak rezygnować z planów i wycofywać projektu z parlamentu.
Politycy PiS zapewniają jednak, że dopuszczają zmiany w swoim projekcie i dlatego pracę w Sejmie trzeba zacząć szybko, aby tam zgłaszać poprawki, "te najbardziej racjonalne" - twierdzi Szefernaker.
Mamy projekt ustawy i chcielibyśmy merytorycznie debatować, bo od lat słyszeliśmy, ze jest potrzeba - różne partie polityczne mówiły, że trzeba stworzyć metropolię warszawską - i nagle jak to jest pomysł PiS, to jest określany złym pomysłem. Trzeba usiąść i porozmawiać - mówi Szefernaker.
Jacek Sasin, autor projektu, ma już gotowe poprawki dotyczące wyboru radnych do Rady Metropolii. Nie będzie już zasady, wedle której jedną podwarszawską gminę reprezentował jeden radny, co budziło sprzeciw, że gminy wybiorą 32, a Warszawa tylko 18 radnych.
Tak jak w Warszawie dzisiaj wybory do Rady Warszawy nie odbywają się w każdej dzielnicy, tylko grupują po wiele dzielnic, tak samo będą musiały grupować po kilka gmin - mówi Sasin.
To mydlenie oczu. Żadne poprawki nie uratują tej ustawy, bo nie chodzi w niej o metropolię i współpracę gmin - twierdzi Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej. Jest tylko chęć wygrania wyborów. Takiej ustawy po prostu poprawić się nie da - dodaje.
Problem tej ustawy polega na tym, że intencje są bardzo niedobre. Intencje są czysto wyborcze. Nie ma tam chęci polepszenia jakości życia mieszkańców - uważa Kierwiński.
Opozycja ma złożyć wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. W poniedziałek organizuje także kolejne spotkanie samorządowców przeciw ustawie. Razem domagają się referendum w sprawie ewentualnego łączenia gmin z Warszawą.
(łł)
Mariusz Piekarski
...
To sa przestepcy. Trzeba ich obalic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:20, 06 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Rzecznik KRS Waldemar Żurek pod specjalnym nadzorem. "Wolę zapłacić karę, ale chronić moją rodzinę"
Tomek Orszulak
akt. 6 lutego 2017, 06:53
Prokuratura bada sprawę gróźb pod adresem sędziego Waldemara Żurka. Dlatego został wezwany do Warszawy na przesłuchanie w charakterze pokrzywdzonego. - Prokurator chciał, żebym dał dostęp śledczym do swojego telefonu i komputera. Odmówiłem. Nie mam gwarancji, że te dane nie wyciekną z akt. Że moje zeznania nie pojawią się w mediach. Prokurator poinformował mnie, że za odmowę udzielenia informacji może mi wymierzyć karę porządkową - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Sędzia Waldemar Żurek na początku stycznia otrzymał powiadomienie z Prokuratury Okręgowej w Warszawie o wszczęciu śledztwa. Toczy się ono "w sprawie stosowania przemocy w postaci ingerencji w elementy jezdne pojazdów samochodowych i formułowania gróźb bezprawnych za pomocą środków komunikacji elektronicznej wobec funkcjonariuszy publicznych - Rzecznika Prasowego Krajowej Rady Sądownictwa Waldemara Żurka i innych członków Krajowej Rady Sądownictwa - w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnych czynności służbowych".
Jak wyjaśnił "Gazecie Wyborczej" rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański postępowanie zostało wszczęte z urzędu w związku z publikacją "Ujawniamy... " zamieszczoną na portalu wPolityce.pl zawierającą wypowiedzi sędziego Waldemara Żurka wskazujące na podejrzenie popełnienia przestępstwa m.in. na jego szkodę.
Sędzia Żurek: mój adres może wyciec z akt, moich bliskich dotknęły już przykre zdarzenia
Z artykułu wynika, że Żurek miał twierdzić, iż "na sędziach KRS wywierana jest presja, przebijane są im opony w samochodach, a nawet mają otrzymywać telefony z pogróżkami".
Sędzia Żurek został wezwany do Warszawy na przesłuchanie w charakterze pokrzywdzonego. "Prokurator chciał, żebym dał dostęp śledczym do swojego telefonu i komputera. Odmówiłem. Nie mam gwarancji, że te dane nie wyciekną z akt. Że moje zeznania nie pojawią się w mediach. Albo że dla wykrycia przestępstwa gróźb karalnych nie zostanie mi założony podsłuch, a potem nagrania nie pojawią się w publicznej telewizji, jak nagrania z telefonu Józefa Piniora" - powiedział "GW" mówi.
"Prokurator poinformował mnie, że za odmowę udzielenia informacji może mi wymierzyć karę porządkową. Powiedziałem, że wolę zapłacić karę, ale chronić moją rodzinę. Mój adres może wyciec z akt, a moich bliskich już, niestety, dotknęły przykre zdarzenia związane, jak sądzę, z moją publiczną działalnością" - wyjaśnił .
...
Co to sie dzieje?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:51, 06 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Prezydent Lublina straci swoje stanowisko
Magdalena Nałęcz
6 lutego 2017, 13:42
Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek podjął decyzję o usunięciu ze stanowiska prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka. Dotychczasowemu włodarzowi miasta CBA zarzuciło złamanie ustawy antykorupcyjnej.
- Podpisałem dzisiaj zarządzenie zastępcze stwierdzające wygaśnięcie mandatu prezydenta miasta Lublin pana Krzysztofa Żuka - poinformował lubelski wojewoda i dodał, że swoją decyzję podjął po "wszechstronnej analizie całości materiału" który został zgromadzony przez CBA i analizie "wszystkiego, co się wydarzyło od końca listopada ubiegłego roku".
Żuk został oskarżony przez CBA o złamanie ustawy antykorupcyjnej. Zarzut dotyczył łączenia funkcji samorządowca i członka rady nadzorczej państwowej spółki PZU Życie. Z kontroli przeprowadzonej przez CBA wynika, że Żuk osiągał z tego źródła dochody w wysokości 260 tys. złotych.
Decyzja wojewody jest nieprawomocna. Żuk zapowiedział już wcześniej, że jeśli wojewoda stwierdzi wygaśnięcie jego mandatu, to odwoła się do sądu administracyjnego, do czego ma prawo. Do czasu prawomocnego wyroku będzie nadal sprawował funkcję prezydenta.
Specjaliści za prezydentem
Prezydent Lublina zapewniał, że kandydując do rady nadzorczej PZU Życie, kierował się poszanowaniem prawa. Żuk powołał się na opinie specjalistów w dziedzinie prawa, prof. Andrzeja Kidybę oraz prof. Stanisława Sołtysińskiego. One "jednoznacznie wskazują, iż nie doszło do naruszenia przepisów prawa w związku z moim członkostwem w Radzie Nadzorczej PZU Życie SA" - dowodził.
Temistokles Brodowski z CBA wyjaśnił, że fakt, iż prezydent Lublina nie podpisał protokołu kontrolnego, nie zwalniał go od stosowania reguł przepisów antykorupcyjnych.
Żuk podkreślił, że do rady nadzorczej PZU Życie "został wskazany" przez ówczesnego ministra Skarbu Państwa (jest politykiem PO), a ustawa antykorupcyjna nie nakazuje, aby takie wskazanie wymagało szczególnej formy prawnej.
Polityczna walka?
Podczas konferencji prasowej Żuk zarzucał lubelskim politykom PiS, że w walce z nim wykorzystują instytucje państwa i CBA. - Skończył się spokój dla Lublina - stwierdził i dodał, że "PiS wytacza dziś działa polityczne, wykorzystując w walce ze mną i Lublinem instytucje państwa i państwowe służby specjalne".
Żuk był członkiem rady nadzorczej PZU Życie, z rekomendacji ministra skarbu, od początku 2014 r. do lutego tego roku, gdy został z niej odwołany.
...
Podejrzana sprawa. Tak mozna wypikać kazdego. Sa zarzuty niejasnosci a jak za 15 lat sad uniewinni to juz PiSu nie bedzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:59, 06 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Jak pomóc ofiarom przestępstw? "Niebieska Linia" zbiera pieniądze na zawieszony numer stacjonarny
Aleksandra Siedlecka-Małecka
akt. 6 lutego 2017, 11:06
"Niebieska Linia" nie przestaje walczyć o środki na zawieszony numer stacjonarny 22 668-70-00. Było to kontakt do Poradni Telefonicznej Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” Instytut Psychologii Zdrowia. Niestety Ministerstwo Sprawiedliwości w tym roku nie przyznało środków na ten cel. Wirtualna Polska dowiedziała się, że 3 lutego na polskiej platformie Pomagam.im ruszyła zbiórka pieniędzy na ponowne uruchomienie linii telefonicznej, którą znały i z której korzystały ofiary przestępstw.
Zbieranie funduszy
Platforma Pomagam.im przeznaczona jest do zbiórek funduszy na cele charytatywne. - Jeżeli uda się zebrać kwotę 180 tys. zł, Poradnia Telefoniczna dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem będzie działać codziennie przez 6 godzin przez okres 12 miesięcy (w godz. 12.00-18.00) - zapewnia nas Paulina Szczupaczyńska z "Niebieskiej Linii". Środki będą przeznaczone przede wszystkim na: dyżury specjalistów, zapewnienie niezbędnej infrastruktury, opłaty za lokal, środki biurowe, a także akcje promujące numer telefonu i adresy internetowe. Zbiórkę Niebieskiej Linii IPZ znaleźć można pod adresem: czytaj tutaj
Stary, dobrze znany numer
Ludzie, mimo oficjalnego komunikatu na stronie "Niebieskiej Linii" o zawieszeniu numeru stacjonarnego, nadal dzwonili. Nie dziwi to adwokata Grzegorza Wrony, który od lat pomaga ofiarom przestępstw. - Proces przyzwyczajania społeczeństwa, wyrabiania u ludzi odruchu, gdzie można poprosić o pomoc, jest długotrwały. Nie da się załatwić tego jedną kampanią informacyjną. To są lata ciężkiej i trudnej pracy. A jej efektem jest to, że jak się dziś powie "Niebieska Linia" to każdy wie, o co chodzi. Te marki dla bezpieczeństwa ludzi są bardzo ważne. Oczywiście mogą powstawać nowe, bo takich miejsc powinno być jak najwięcej - wyjaśnia Wrona.
Dla kogo była ta pomoc?
W 2016 roku Poradnia Telefoniczna udzieliła porad ponad 4 tys. osób. Byli to przede wszystkim mieszkańcy małych miejscowości, którzy mają utrudniony kontakt ze specjalistami z dużych miast, a także osoby starsze, chore, z niepełnosprawnościami lub opiekujące się osobami chorymi czy małymi dziećmi. - Z porad zdalnych korzystały także osoby, które chociażby wstydziły się przyznać, że padły ofiarą czynów zabronionych lub obawiały się zemsty ze strony sprawcy przestępstwa – podkreśla kierowniczka Pogotowia "Niebieska Linia" Renata Durda. Dla tych właśnie osób porady telefoniczne lub mailowe były najwygodniejszą i najtańszą, a często jedyną drogą uzyskania pomocy.
Inny numer telefonu
Od 1 stycznia działa numer komórkowy 800-120-002. Uruchomiła go Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Mogą pod niego dzwonić przez całą dobę, 365 dni w roku ofiary oraz świadkowie przemocy domowej. Pojawienie się tego telefonu to konsekwencja ratyfikowania przez Polskę tzw. konwencji antyprzemocowej.
...
Zatem zbiorka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:40, 06 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Spór o metropolię warszawską. W marcu referendum w stolicy
Dzisiaj, 6 lutego (13:50)
Aktualizacja: Dzisiaj, 6 lutego (14:35)
Rada Warszawy zdecydowała, że 26 marca odbędzie się referendum gminne, podczas którego mieszkańcy stolicy wyrażą swoje zdanie nt. przyłączenia sąsiednich gmin do Warszawy. Mieszkańcy, którzy przyszli dziś na obrady Rady Miasta, zarzucają Prawu i Sprawiedliwości, że tzw. ustawa metropolitalna była pisana na kolanie i nikt nie pytał ich o opinię. Projekt krytykuje również opozycja.
Nadzwyczajne posiedzenie Rady m.st. Warszawy.
/Tomasz Gzell /PAP
Referendum ws. ustawy o metropolii warszawskiej domagali się radni Platformy Obywatelskiej, którzy przegłosowali wniosek o poszerzenie dzisiejszych obrad o przyjęcie uchwały w tej sprawie.
Przykładowe pytanie, które może być zadane podczas referendum, zaprezentował radny PO Jarosław Szostakowski, wspierany przez obecnych w Pałacu Kultury mieszkańców Warszawy i Komitet Obrony Demokracji. Czy jest pan/pani za zmianą granic Miasta Stołecznego Warszawy poprzez dołączenie kilkudziesięciu sąsiednich gmin? Warszawo decyduj - mówił Szostakowski.
Zgodnie z projektem PiS, miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin.
Szef klubu radnych Platformy przekonywał, że PiS-owski projekt ustawy o ustroju Warszawy tworzy "megapowiat", odbierając przy tym podmiotowość gminom, które miałyby zostać przyłączone do miasta. Są to: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.
Powiększenie Warszawy jest konieczne - przekonywali z kolei radni PiS, zarzucając jednocześnie Hannie Gronkiewicz-Waltz lekceważenie mieszkańców stolicy. Prezydent Warszawy nie pojawiła się na dzisiejszych obradach, ponieważ przebywa na urlopie.
Sasin: Jestem zdumiony histerią rozpętaną przez część samorządowców
Chciałem wyrazić wielkie zdumienie histerią, która została rozpętana przez część samorządowców, szczególnie związanych z PO czy PSL. To dziwi. Projekt ustawy, który został złożony, to pewnego rodzaju propozycja do dyskusji. Ta ustawa w najbliższym czasie nie będzie procedowana w parlamencie, została zarejestrowana jako druk poselski, ale będzie dyskutowana, poddawana szerokim konsultacjom - powiedział poseł PiS Jacek Sasin.
W tej chwili nie jestem wstanie przewidzieć, jak długo niezbędne rozmowy i konsultacje będą trwały - dodał. Wyjaśnił jednocześnie, że konsultacje będą prowadzone z samorządami, a także z mieszkańcami.
(łł, e)
Patryk Michalski
RMF FM/PAP
...
Trudno ocenic dzis wszystkie szkody podzialu administracyjnego robionego pod wybory tylko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:11, 07 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Ustawa metropolitalna odłożona na półkę. Samorządowcy ostrożni, zapowiadają referenda
Wczoraj, 6 lutego (14:49)
Aktualizacja: Wczoraj, 6 lutego (16:36)
Projekt klubu PiS o ustroju miasta stołecznego Warszawy w najbliższym czasie nie będzie procedowany w parlamencie - poinformował poseł PiS Jacek Sasin. Jak wyjaśnił, najpierw odbędą się szerokie konsultacje z samorządami i mieszkańcami. "Chciałbym, aby pierwsze czytanie odbyło się nad projektem, który będzie znacząco poprawiony w stosunku do tego projektu. Chcemy, aby wyszedł projekt idealny" - powiedział. Samorządowcy przeciwni projektowi na razie jednak nie ogłaszają sukcesu.
Ustawa o metropolii warszawskiej odłożona na półkę
/Katarzyna Sobiechowska-Szuchta /RMF FM
Według złożonego w Sejmie przez PiS projektu ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy, stolica stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic.
"Warszawa+" największa w Europie
Chciałem wyrazić wielkie zdumienie histerią, która została rozpętana przez część samorządowców, szczególnie związanych z PO czy PSL. To dziwi. Projekt ustawy, który został złożony, to pewnego rodzaju propozycja do dyskusji. Ta ustawa w najbliższym czasie nie będzie procedowana w parlamencie, została zarejestrowana jako druk poselski, ale będzie dyskutowana, poddawana szerokim konsultacjom - powiedział Sasin.
W tej chwili nie jestem w stanie przewidzieć, jak długo niezbędne rozmowy i konsultacje będą trwały - dodał.
Sasin podkreślił, że konsultacje będą prowadzone zarówno z samorządami, jak i bezpośrednio z mieszkańcami. Chciałbym, aby pierwsze czytanie odbyło się nad projektem, który będzie znacząco poprawiony w stosunku do tego projektu. Chcemy, aby wyszedł projekt idealny - powiedział.
Poseł zadeklarował także, że PiS jest otwarte na wszelkiego rodzaju sugestie dotyczące proponowanych zmian: Jesteśmy otwarci na to, by tę ustawę również zmieniać.
Jak stwierdził, projekt PiS, który wpłynął do Sejmu, nie jest "projektem finalnym". Projekt finalny może dalece od niego odbiegać. To jest materiał do dyskusji. Uznaliśmy, że lepiej rozmawiać o konkretnych zaproponowanych zapisach niż o ideach, bo o nich rozmawiamy od 20 lat i nic z tego dobrego nie wynikło - wyjaśnił.
Polityk PiS zwrócił uwagę, że do projektu ustawy metropolitalnej wiele uwag mają sami mieszkańcy. Niektóre z tych przepisów będziemy musieli przemyśleć, np. dotyczących wyboru Rady Miasta Warszawy - wskazał. Inną - jak dodał - kwestią wymagającą analizy jest sprawa samodzielności gmin. Powstały obawy, że ta ustawowa i konstytucyjna samodzielność gmin będzie naruszona tą ustawą - przyznał i zaznaczył, że nie taka była intencja autorów projektu.
Sasin poinformował, że PiS pracuje również nad ustawą wprowadzającą nowe przepisy dot. Warszawy, jednak do Sejmu mają one trafić dopiero, gdy gotowy będzie projekt głównej ustawy metropolitalnej.
Prezydent Legionowa: Ten pomysł może wrócić, nie rozchodzimy się do domów
W Legionowie, gdzie spotkali się wójtowie i burmistrzowie kilkudziesięciu gmin okalających stolicę, deklarację Jacka Sasina przyjęto gromkimi brawami. Samorządowcy podkreślali jednak, że to nie czas na euforię i odtrąbienie sukcesu.
Cieszę się, ale na razie jest (to) bardzo nieprecyzyjne - jak ta ustawa. To może wrócić, w związku z tym my musimy na powrót tego pomysłu być przygotowani, poinformować swoich mieszkańców. Tak naprawdę nie rozchodzimy się do domów - powiedział reporterowi RMF FM Mariuszowi Piekarskiemu prezydent Legionowa Roman Smogorzewski.
Odnosząc się do samego projektu ustawy metropolitalnej, stwierdził: To było tak głupie, że chyba nawet oni (PiS) to zauważyli.
O zapowiadanych przez PiS konsultacjach samorządowcy mówili, że jedyne prawdziwe konsultacje to referenda, czyli oddanie głosu mieszkańcom. Według nich, konsultacje prowadzone w gabinetach, dopracowywanie tej fatalnej - jak mówili - ustawy to tylko polityczna zagrywka.
To jest po prostu czysta manipulacja, próba rozwodnienia sprawy: że "my tu jeszcze z wami będziemy rozmawiać, konsultować i tak dalej, i tak dalej, natomiast swoje już wiemy i mamy przygotowane - tylko idziemy na granie na czas" - komentował burmistrz Błonia Zenon Reszka.
Dlatego na zapowiedziane konsultacje samorządowcy chcą iść ze wspólną petycją, by rząd nie powiedział później, że konsultacje się odbyły, a zdania były różne. Czekają również na propozycje zmian w projekcie ustawy.
Chcę posłuchać - powiedział naszemu dziennikarzowi burmistrz Grodziska Mazowieckiego Grzegorz Benedykciński, ale równocześnie zastrzegł: Nie dam się przekonać, że to rozwiązanie, które pan Sasin zaproponował, jest świetne - bo to jest złe rozwiązanie.
Ponadto, jak donosi Mariusz Piekarski, samorządowcy z gmin wokół Warszawy chcą przygotować dla mieszkańców informator o skutkach przyłączania do stolicy.
Rada Warszawy zdecydowała o referendum
Zgodnie z przedstawioną w ubiegłym tygodniu propozycją PiS, miasto stołeczne Warszawa swoim zasięgiem objąć ma gminę Warszawa oraz gminy: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki i Zielonka.
Projekt jest krytykowany przez samorządowców i parlamentarną opozycję.
W sobotę przedstawiciele kilkudziesięciu samorządów z Warszawy i okolic zwrócili się do premier Beaty Szydło oraz marszałków Sejmu i Senatu z apelem o wycofanie się z prac nad projektem ustawy metropolitalnej.
W poniedziałek Rada Warszawy zdecydowała natomiast, że 26 marca odbędzie się referendum gminne, w którym mieszkańcy stolicy wypowiedzą się nt. projektu ws. metropolii warszawskiej.
(e)
Mariusz Piekarski
RMF FM/PAP
...
Misiewicz tez niby odlozony. Dopoki nie przegraja wyborow nic nie bedzie odlozone na polke.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:06, 07 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Nawet 2,5 mln złotych ma kosztować referendum ws. poszerzenia Warszawy
Nawet 2,5 mln złotych ma kosztować referendum ws. poszerzenia Warszawy
51 minut temu
Około dwóch i pół miliona złotych ma kosztować referendum w Warszawie w sprawie powiększenia granic stolicy - dowiedział się reporter RMF FM Patryk Michalski. Referendum, które jest odpowiedzią na projekt ustawy PiS o metropolii warszawskiej, zaplanowano na 26 marca.
Uczestnicy poniedziałkowego posiedzenia Rady m.st. Warszawy.
/Tomasz Gzell /PAP
Pieniądze w wymienionej kwocie zostaną przeznaczone m.in. na wydrukowanie kart do głosowania, przygotowanie lokali wyborczych, a także diety dla członków komisji. Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy, pytany przez RMF FM o to, czy stolicę stać na wydanie ponad dwóch milionów złotych, stwierdził, że jest to wydatek niezbędny, bo jeśli ustawa wejdzie w życie, to negatywne skutki z tym związane będą kosztowały zdecydowanie więcej.
To nie jest błaha sprawa, może przesądzić o tym, jak w przyszłości będą wydawane miliardy. Traktujemy ten projekt ustawy jako coś skrajnie cynicznego, samorządy stracą swoje kompetencje, a mieszkańców traktuje się jak stado owiec - mówił Olszewski.
Z kolei zdaniem radnych PiS, referendum to zbędny wydatek i zbyt szybka decyzja, bo projekt ustawy o metropolii warszawskiej ma być poprawiany. Jak podkreślała Anna Maria Rożek, "ten projekt przejdzie wiele konsultacji w Sejmie".
Radni PO odpowiadają jednak, że nie ma na co czekać, bo pomysł przyłączenia 32 gmin do Warszawy jest nie do zaakceptowania, ponieważ nie był z nikim konsultowany. Najlepszym rozwiązaniem, ich zdaniem, będzie zapytanie warszawiaków, co sami myślą o projekcie ustawy.
Na jakie pytanie odpowiedzą mieszkańcy stolicy?
Przykładowe pytanie, które może być zadane podczas referendum, zaprezentował podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta Warszawy radny PO Jarosław Szostakowski, wspierany przez obecnych w Pałacu Kultury mieszkańców Warszawy i Komitet Obrony Demokracji.
Czy jest pan/pani za zmianą granic Miasta Stołecznego Warszawy poprzez dołączenie kilkudziesięciu sąsiednich gmin? Warszawo decyduj - mówił Szostakowski.
(łł)
Patryk Michalski
...
Idiotyczny podzial terytorialny bedzie kosztowal wiecej. Sorry taki mamy PiS. Koszty rosna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:31, 07 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Przekręt przy budowie ambasady RP w Berlinie? Prokuratura wszczęła śledztwo
Dzisiaj, 7 lutego (17:35)
Warszawska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo ws. budowy ambasady RP w Berlinie. Zawiadomienie złożyło MSZ, chodzi o przekroczenie uprawnień przez ponad 10 urzędników MSZ z czasów PO-PSL.
Zdj. ilustracyjne /Marcin Bielecki /PAP
O wszczęciu śledztwa poinformował rzecznik prokuratury prokurator Michał Dziekański. Wyjaśnił, że podstawą jest art. 231 Kodeksu karnego, w myśl którego do 3 lat więzienia grozi funkcjonariuszowi publicznemu, który - przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków - działa na szkodę interesu publicznego. Chodzi o niedopełnienie obowiązków przez pracowników MSZ od 2012 do 2015 r. - sprecyzował rzecznik.
Według nieoficjalnych informacji PAP wśród urzędników, którzy mogli nie dopełnić obowiązków wymienieni są szef placówki, szefowie biura informatyki, infrastruktury, telekomunikacji oraz m.in. kierownik projektu.
Sprawa to wynik audytu przeprowadzonego przez obecne kierownictwo MSZ. Ministerstwo złożyło do prokuratury w sumie dwa zawiadomienia, pierwsze dotyczy właśnie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych w związku z budową ambasady w Berlinie. Prokuratura w odrębnym postepowaniu bada też zamianę działek w Warszawie między resortem a Uniwersytetem Warszawskim.
Chodzi o działkę przy głównym bulwarze stolicy Niemiec - Unter den Linden, nieopodal Bramy Brandenburskiej. Dawny budynek polskiej ambasady został zamknięty w 1999 roku; siedzibę przeniesiono.
Od lat toczą się działania na rzecz pozyskania nowej siedziby dla ambasady RP w Berlinie. W 2012 r. w konkursie na nowy gmach wyłoniono projekt autorstwa pracowni JEMS Architekci. Jak podkreśliło MSZ, założenia do projektu zakładały koszt budowy w wysokości 160 mln zł.
W sierpniu 2016 r. resort otrzymał trzy oferty - najniższa opiewała na kwotę 247 mln zł. Jak wynika z audytu, ta rozbieżność między planowanymi, a realnymi kosztami budowy wynikała z nieprawidłowości w kwestii prowadzenia inwestycji, nadzoru nad nią i zaniechań ze strony osób zajmujących kierownicze stanowiska w MSZ za rządu PO-PSL.
Ponadto, jak wskazano w audycie, nowy budynek ambasady miałby blisko 14 tys. metrów kwadratowych powierzchni, co przy 60-70 pracownikach placówki oznaczałoby około 200 metrów kwadratowych na osobę.
...
Wielkie i ,,porazajace" afery wykryte przez PiS okazuja sie lipą. Tak wiec bez emocji. Zobaczymy czy to nue na zamowienie w dniu wizyty Merkel.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:14, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Sejm zajmie się projektem ustawy o Poznańskim Związku Metropolitalnym
oprac.Violetta Baran
8 lutego 2017, 08:20
Sejm ma zająć się na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu dwoma projektami ustaw o związkach metropolitalnych. Jeden z nich złożył rząd - dotyczy woj. śląskiego. Drugi jest autorstwa Nowoczesnej i przewiduje powołanie Poznańskiego Związku Metropolitalnego. Projekt ten skrytykował już starosta poznański. PiS uważa go za "zaczepkę polityczną".
Projekt ustawy o Poznańskim Związku Metropolitalnym Nowoczesna złożyła w grudniu ubiegłego roku. Według tego ugrupowania przyjęcie ustawy metropolitalnej dla Poznania i okolic przyniesie wymierne korzyści finansowe dla samorządów, sprzyjać też będzie rozwojowi tej części regionu.
Według projektu, związek metropolitalny ma być dobrowolnym zrzeszeniem gmin i powiatów położonych w województwie wielkopolskim. Ma obejmować "spójny pod względem przestrzennym obszar oddziaływania (...) Poznania, charakteryzujący się istnieniem silnych powiązań funkcjonalnych, zamieszkały przez co najmniej 600 tys. mieszkańców".
Posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt powiedziała PAP, że liczy na zainteresowanie partii rządzącej złożonym projektem. - PiS wielokrotnie w swoich wystąpieniach mówił, że kierunek metropolii jest dobry, że jest potrzeba takich ustaw. Uważamy, że nasz projekt nie odbiega od wizji metropolii jaką ma Prawo i Sprawiedliwość. Liczę, że trafi on do drugiego czytania - podkreśliła.
Zdaniem Nowoczesnej, podjęcie decyzji o utworzeniu Poznańskiego Związku Metropolitalnego pozwoli wykorzystać instrument finansowy przewidziany w ustawie dochodach jednostek samorządu terytorialnego; 5 proc. podatku dochodowego od osób fizycznych, pozostanie do dyspozycji związku. Wg szacunków autorów projektu, na rozwój wchodzących w skład związku podmiotów trafi w ten sposób dodatkowe 140 mln złotych.
Paweł Adamów z Nowoczesnej podkreślił, że projekt nie ogranicza przyłączenia do związku samorządów spoza powiatu poznańskiego, chociaż te są ze sobą najmocniej powiązane funkcjonalnie.
- W obrębie Wielkopolski nie założyliśmy żadnych sztywnych ram geograficznych. Docelowo do związku mogą przystąpić np. Kościan, Środa Wielkopolska czy Gniezno - wszystko będzie zależeć od woli tych podmiotów. Naszym zdaniem, milionowa metropolia to jest efektywny organizm, który mógłby pełnić zadania wykraczające poza granice administracyjne gmin. Dziś te zadania są realizowane na podstawie porozumień, ale nie jest to rozwiązanie idealne - powiedział.
Według projektu, kluczowym zadaniem związku będzie transport publiczny, zarządzany na terenie metropolii przez jeden podmiot. Związek mógłby być też kluczowym partnerem dla rozwoju kolei metropolitalnej. Powstanie związku umożliwiłoby ponadto integrację polityki przestrzennej na terenie metropolii. - Dziś każdy samorząd prowadzi ją we własnym zakresie, tymczasem planowanie powinno być spójne - stwierdził Adamów.
Do zadań związku mają też należeć: promocja zewnętrzna metropolii oraz pozyskiwanie inwestorów. Paweł Adamów podkreślił, że nowy podmiot mógłby pełnić rolę centrum usług wspólnych dla wszystkich samorządów tworzących związek, oraz dla jednostek organizacyjnych należących do tych samorządów.
Starosta poznański Jan Grabkowski, odnosząc się do projektu Nowoczesnej, stwierdził, że został on "z błędami przepisany z projektu metropolitalnego autorstwa PO".
- Przedstawiciele Nowoczesnej nie skonsultowali tego projektu z nami, samorządowcami, mam więc wątpliwości co do jakości zaproponowanych rozwiązań. Poznań, powiat poznański, okoliczne samorządy dobrze sobie dają radę z rozwiązywaniem własnych spraw w ramach aglomeracji. Niewłaściwy jest też czas tej propozycji - należy się skupić na powstrzymywaniu złych działań PiS - dotyczy to także Nowoczesnej - powiedział PAP Grabkowski.
Poznański poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk stwierdził, że choć potrzebne są rozwiązania ułatwiające współpracę Poznania z okolicznymi gminami, zaproponowany przez Nowoczesną projekt to "zaczepka polityczna".
- W Nowoczesnej uznano, że skoro PiS opracowuje ustawę dla Śląska, można zrobić psikusa i przygotować kopię tej ustawy dla Poznania. Bo skoro Śląsk może być metropolią, to dlaczego Poznań nie może? - zaznaczył.
- Jednak założenia dla Śląska opierają się o europejskie kryteria metropolii - metropolią jest organizm, który ma ponad 2 mln mieszkańców. Takie kryteria spełniają dwa ośrodki w Polsce: Warszawa i Śląsk. Dla Poznania potrzebujemy rozwiązań, które są bliższe aglomeracji niż metropolii - zauważył poseł.
Jak dodał, stolica Wielkopolski pilnie potrzebuje recepty na wyludnianie się na rzecz powiatu, wiążący się z tym coraz większy niedobór w poznańskim budżecie przy jednoczesnym, rosnącym popycie na usługi świadczone przez miasto - często właśnie mieszkańcom, którzy wyprowadzili się z Poznania do okolicznych gmin.
PAP
..
Teraz skok mafii na Poznan.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:25, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Sejm bez Kaczyńskiego i Schetyny - ten pomysł ma dać odpór PiS
Grzegorz Łakomski
7 lutego 2017, 18:11
Trzeba wprowadzić zasadę dwukadencyjności dla posłów, by "odświeżyć klasę polityczną" - przekonują politycy PSL, którzy chcą też ułatwić odwoływanie prezydentów miast. Według informacji Wirtualnej Polski ludowcy w obawie przed przedterminowymi wyborami samorządowymi mają być do nich gotowi już za pół roku.
Pomysły PSL mają być odpowiedzią na plany PiS dotyczące samorządów, przez które silni lokalnie ludowcy czują się zepchnięci do narożnika. - Zamiast się bronić postanowiliśmy zaatakować i przedstawić swoje pomysły - mówi Wirtualnej Polsce polityk PSL.
Według informacji WP ludowcy w obawie przed scenariuszem przyspieszonych wyborów samorządowych, które normalnie powinny się odbyć w 2018 roku, chcą być do nich przygotowani już w czerwcu, gdy wstępnie mają być wybrani kandydaci.
- Nie odrzucamy możliwości wcześniejszych wyborów. Naszym ludziom w regionach mówimy, że musimy być przygotowani na najgorszy scenariusz i za kilka miesięcy będziemy gotowi - mówi WP poseł PSL Piotr Zgorzelski.
Władysław Kosiniak-Kamysz przyznaje, że ma w planach objazd lokalnych struktur PSL w całym kraju, podczas którego sprawdzi, jak idą przegotowania do wyborów.
Szef PSL ocenia w rozmowie z WP, że PiS może stracić na najnowszym projekcie zmieniającym ustrój Warszawy, nad którym prace zostały przyhamowane po proteście samorządowców z gmin okalających stolicę.
- Przeciwko temu projektowi protestowało wielu polityków PiS. Przez jego forsowanie PiS może stracić poparcie na terenach wiejskich wokół Warszawy - mówi Kosiniak-Kamysz.
Według informacji WP ludowcy planują promowanie pomysłu ograniczenia kadencji posłów do dwóch, bo badania wykazały, że więcej wyborców popiera takie rozwiązanie, niż planowane przez PiS ograniczenie kadencji do dwóch w samorządach.
Zdaniem Zgorzelskiego to rozwiązanie "odświeżyłoby klasę polityczną", bo w Sejmie "zasiadają osoby, które przez ponad 20 lat nie robiły nic w życiu po za byciem posłem" (jego wprowadzenie oznaczałoby, że na Wiejskiej zabrakłoby najbardziej doświadczonych polityków z Jarosławem Kaczyńskim i Grzegorzem Schetyną na czele).
Polityk przekonuje, że zamiast ograniczać liczbę kadencji prezydentów, burmistrzów i wójtów powinno się ułatwić wyborcom odwoływanie w referendach prezydentów miast, co obecnie jest trudne.
- Dlatego im odbija. Wójt, czy burmistrz nie odleci, bo to są za małe wspólnoty. Prezydenci dużych miast mają tyle władzy, że rada nie ma nad nimi żadnej kontroli - ocenia poseł.
Dodaje, że jeśli uda się zebrać wymaganą liczbę podpisów pod referendum o odwołanie prezydenta, to głosowanie powinno być ważne niezależnie od liczby głosujących mieszkańców (obecnie funkcjonuje zasada, że wyniki są wiążące, jeśli weźmie w referendum udział trzy piąte osób, które głosowały w ostatnich wyborach.).
Zdaniem Zgorzelskiego poza dużymi miastami tego problemu nie ma. - Sam znam wójta, który pełnił tę funkcje przez 20 lat i na koniec mu odbiło. Zaczął popijać gorzałę, romansować, bo myślał, że władza mu się należy. I przegrał wybory, choć wcześniej był oceniany jako najlepszy wójt w powiecie - mówi poseł.
Wprowadzenie dwukadencyjności w przypadku wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zapowiedział w styczniu Jarosław Kaczyński przekonując, że celem wprowadzenia tego rozwiązania jest "ograniczenie układów, które mogły powstać przez lata".
Projekt posłów PiS zmieniający ustrój Warszawy zakłada, że stolica stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin. Projektem - według pierwotnego planu - miał zająć się w tym tygodniu Sejm, jednak został on wycofany z porządku obrad. Poseł PiS Jacek Sasin powiedział PAP, że nie będzie on jeszcze procedowany w parlamencie, bo najpierw odbędą się konsultacje z samorządami i mieszkańcami.
...
Oczywiscie ta dwukadencyjnosc wszedzie to szalenstwo. W koncu ucina tez dobrych jesli sie trafia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:57, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Stępień: Warszawscy radni popełnili błąd ws. referendum o powiększeniu stolicy
Stępień: Warszawscy radni popełnili błąd ws. referendum o powiększeniu stolicy
Dzisiaj, 8 lutego (09:30)
Aktualizacja: Dzisiaj, 8 lutego (11:36)
Stołeczne referendum w sprawie powiększenia Warszawy pod coraz większym znakiem zapytania. Rada Warszawy popełniła błąd i wojewoda mazowiecki ma podstawy, by unieważnić uchwałę o referendum - mówi przeciwnik reformy Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Stępień, jeden z autorów podziału administracyjnego Polski. Według informacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego wojewoda mazowiecki analizuje możliwość uchylenia uchwały o referendum.
Widok na Warszawę
/Katarzyna Sobiechowska- Szuchta /RMF FM
Stępień ostro krytykuje pomysł PiS-u, zgadza się jednak, że pytanie referendalne sformułowane przez radnych PO jest niepoprawne. Jest w nim mowa o przyłączaniu ościennych gmin do Warszawy, a jak mówi Stępień projekt Sasina nie tyle przyłącza gminy, lecz tworzy kolejny, ponadgminny szczebel warszawski i odbiera gminom uprawnienia. Tu nie chodzi o przyłączenie gmin do Warszawy, bo te gminy zostają. Tu chodzi o likwidację powiatów, tych okołowarszawskich i odebranie gminom pewnych zadań i kompetencji - czyli chodzi tutaj o centralizowanie - mówi Stępień. Na pytanie dziennikarza RMF FM Mariusza Piekarskiego, czy Rada Warszawy popełniła błąd, Stępień odpowiada, że jego zdaniem tak i jeśli wojewoda mazowiecki uchyli tę decyzję, to będzie miał rację.
Stępień podkreśla też, że są wątpliwości, czy to Rada Warszawy miała prawo inicjować referendum, skoro pyta w nim o zmianę granic. Według ustawy o samorządzie powinni to zrobić mieszkańcy.
Według informacji reportera RMF FM wojewoda poważnie rozważa uchylenie uchwały o referendum. Politycy PiS obawiają się jednak, że błędna uchwała Rady Warszawy to pułapka, by oskarżyć PiS o blokowanie referendum.
Politycy PO przekonują z kolei, że nie da się sformułować idealnego pytania referendalnego, bo odnoszą się do bubla prawnego. Podkreślają, że nie mogli np. wymienić liczby przyłączanych gmin, bo ta liczba ciągle się zmienia, zabrakło np. Podkowy Leśnej.
Politycy PO przekonują także, że Rada Warszawy - wbrew temu co mówią niektórzy prawnicy - miała prawo zainicjować referendum, bo radni to także mieszkańcy stolicy. Już zapowiadają, że jeśli wojewoda uchyli uchwałę referendalną, to zaskarżą tę decyzję do sądu. Jak mówią, co najwyżej referendum odbędzie się później.
(mpw)
Mariusz Piekarski
...
Taa PiS dba o procedury . ŻAŁOŚLIWE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:05, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Refendum ws. zmiany ustroju Warszawy - mamy kalendarz referendalny
Refendum ws. zmiany ustroju Warszawy - mamy kalendarz referendalny
1 godz. 29 minut temu
Wojewoda mazowiecki jeszcze dziś ma otrzymać dokumenty, związane z uchwałą Rady Warszawy z 6 lutego ws. przeprowadzenia referendum ws. zmiany ustroju stolicy. Projekt uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum złożył w ubiegłym na nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy szef klubu PO w Radzie Warszawy Jarosław Szostakowski. Przeciwko inicjatywie byli radni PiS.
Widok na Warszawę z 40. piętra Pałacu Kultury i Nauki
/Michał Dukaczewski /RMF FM
Od momentu otrzymania dokumentów związanych z uchwałą rady, wojewoda mazowiecki będzie miał 30 dni na decyzję o jej ewentualnym unieważnieniu. Jest jednak zobowiązany do opublikowania uchwały w Dzienniku Urzędowym Województwa.
Dokumenty, skierowane do wojewody poza samą treścią uchwały i jej uzasadnieniem zawierają załączniki, opisujące kalendarz przygotowań do referendum, wzory kart do głosowania oraz opinię skarbnika miasta, który zwraca uwagę, że pokrycie związanych z głosowaniem wydatków ok. 3 milionów złotych będzie wymagało zmian w tegorocznym budżecie Miasta stołecznego Warszawy.
Poniżej publikujemy te wszystkie dokumenty:
Uchwała ws. referendum
/Rada Miasta Warszawy /
Kalendarz referendalny
/Rada Miasta Warszawy /
Uzasadnienie ws. referendum
/Rada Miasta Warszawy /
Opinia skarbnika
/Rada Miasta Warszawy /
Autopoprawka
/Rada Miasta Warszawy /
Zgodnie z przyjętą uchwałą pytanie w referendum ma brzmieć: "Czy jest Pan/Pani za zmianą granic Miasta Stołecznego Warszawy poprzez dołączenie kilkudziesięciu sąsiednich gmin?". Pod pytaniem umieszczone będą dwa warianty odpowiedzi: "TAK"/ "NIE".
...
Samoobrona.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:58, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Jest śledztwo ws. przyjęcia łapówki przez władze Warszawy
Jest śledztwo ws. przyjęcia łapówki przez władze Warszawy
Dzisiaj, 8 lutego (15:03)
Aktualizacja: Dzisiaj, 8 lutego (16:1
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo ws. przyjęcia łapówki w kwocie 2,5 mln zł przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz lub jej zastępcę - podał portal Onet.pl. Sprawa ma związek z ogródkami działkowymi na Saskiej Kępie.
Hanna Gronkiewicz-Waltz
/Jakub Kamiński /PAP
Według wpisu na Facebooku organizacji Miasto Jest Nasze "Jan Śpiewak poinformował CBA o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków zarządu warszawskiego ratusza". Wszczęcie śledztwa potwierdził w rozmowie ze stołeczną "Gazetą Wyborczą" rzecznik prokuratury Warszawa-Praga Łukasz Łapczyński. Potwierdzam, prowadzimy śledztwo w tej sprawie - powiedział.
Jak podaje Onet śledztwo prowadzone jest w sprawie przyjęcia w nieustalonym miejscu w 2008 roku korzyści majątkowej znacznej wartości w postaci pieniędzy w kwocie 2,5 mln zł przez prezydent miasta stołecznego Warszawy lub jej zastępcy w związku z pełnieniem przezeń funkcji publicznej, w zamian za zaniechanie realizacji czynności służbowej. Zaniechanie to miało polegać na czasowym powstrzymaniu się od skorzystania z ustawowej kompetencji do wystąpienia z wnioskiem do rady m.st. Warszawy o podjęcie uchwały o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu ogrodów działkowych przy Saskiej Kępie w rejonie ul. Kinowej, al. Stanów Zjednoczonych oraz al. Waszyngtona w Warszawie.
W ocenie Jana Śpiewaka - z którym rozmawiał Onet - to jeden z największych przekrętów reprywatyzacyjnych w Warszawie. Według niego miasto nie tylko nie broniło swojego interesu, ale w sądach argumentowało, że trzeba ten grunt oddać deweloperowi (chciał on w tym miejscu zbudować osiedle mieszkaniowe).
HGW komentuje
Prezydent miasta stołecznego Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz skomentowała sytuację na Twitterze. Decyzję o zwrocie "ogródków Waszyngtona" reaktywowanej spółce podjęto z upoważnienia Lecha Kaczyńskiego. Przez ostatnie 10 lat trwało postępowanie sądowe o odzyskanie tych gruntów i jednoczesne niepłacenie odszkodowania. Doszło do tego w XI 2016 roku - napisała.
Zarzuty Śpiewaka wyglądają na chęć przykrycia ostatniej kompromitacji PiS w stolicy - dodała.
"Nie ma żadnych dowodów"
Trudno nie odnieść wrażenia, że te informacje mają związek z burzą, wywołaną fatalnym projektem poszerzenia Warszawy - mówi w rozmowie z RMF FM rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk.
Warszawski ratusz zdecydowanie odrzuca zarzuty. Jak powiedział Milczarczyk w rozmowie z naszym reporterem Pawłem Balinowski prokuratura oczywiście powinna wyjaśnić wszelkie wątpliwości, ale przekonywał tez, że śledczy dojdą do wniosków korzystnych dla władz Warszawy.
My jesteśmy przekonani, że w szybkim tempie prokuratura też poda informację o umorzeniu tego postępowania, bo nie ma żadnych dowodów, że prezydent lub ktokolwiek z jej otoczenia brał łapówki - mówił Milczarczyk.
Według rzecznika znamienne jest też to, że zawiadomienie zostało złożone w kwietniu, śledztwo wszczęto kilka tygodni temu, a informacja na ten temat pojawiła się dziś.
(az)
RMF FM/PAP
...
To juz jest szyte grubymi nicmi. A oczywiscie Waltz to morderczyni aborcyjna ale tu nie o to chodzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:07, 09 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Gronkiewicz-Waltz: Nie przyjęłam żadnej korzyści majątkowej
Gronkiewicz-Waltz: Nie przyjęłam żadnej korzyści majątkowej
Wczoraj, 8 lutego (21:26)
Nie przyjęłam korzyści majątkowej wskazanej w zawiadomieniu, które trafiło do prokuratury ani jakiejkolwiek innej - oświadczyła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jak podkreśliła jest gotowa do podjęcia współpracy z prokuraturą.
Hanna Gronkiewicz-Waltz
/Jakub Kamiński /PAP
Oświadczenie prezydent Warszawy zostało wystosowane w związku z wszczęciem przez Prokuraturę Okręgową Warszawa - Praga postępowania w sprawie przyjęcia w nieustalonym miejscu w 2008 roku korzyści majątkowej w kwocie 2,5 mln zł przez prezydenta Warszawy lub jego zastępcę. Sprawa ma związek z nieruchomością, na której są ogródki działkowe na Saskiej Kępie. Postępowanie zostało wszczęte po wezwaniu stołecznego radnego, członka stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jana Śpiewaka.
Jest śledztwo ws. przyjęcia łapówki przez władze Warszawy
"Nie przyjęłam korzyści majątkowej wskazywanej w ww. zawiadomieniu, ani jakiejkolwiek innej. Gotowa jestem do podjęcia koniecznej współpracy z prokuraturą" - napisała prezydent w oświadczeniu przekazanym w środę PAP.
Podkreśliła, że po licznych postępowaniach administracyjnych i sądowych, finalnie Sąd Okręgowy w Warszawie w 2016 roku stwierdził nieważność umowy sprzedaży praw i roszczeń nieruchomości na Saskiej Kępie, a miasto nie musi zwracać tej nieruchomości ani wypłacać za nią odszkodowania.
"Fakty te wprost przeczą logice przyjętej w zawiadomieniu pana Jana Śpiewaka, iż działam na szkodę m. st. Warszawy. Twierdzenia zawarte w tym zawiadomieniu oraz wielokrotnie podawane w dniu dzisiejszym w przestrzeni medialnej, jakobym przyjęła korzyść majątkową, noszą cechy bezprawnego zniesławienia mojej osoby" - dodała prezydent stolicy.
Gronkiewicz-Waltz zaznaczyła, że Jan Śpiewak, składając zawiadomienie, jako jedyne źródło swojej wiedzy wskazał publikację Roberta Prystroma (jak wyjaśnił w rozmowie z PAP Śpiewak - byłego pracownika spółki deweloperskiej, która miała być beneficjentem zwrotu nieruchomości na Saskiej Kępie).
Prezydent Warszawy stwierdziła, że publikacja ta w przestrzeni publicznej znajduje się od listopada 2015 roku, - o czym, jak zaznaczyła, ona dowiedziała się w środę - "i nie wywołała żadnego zainteresowania mediów, ani organów ściągania".
"O braku wiarygodności pana Roberta Prystroma świadczy fakt, że został on skazany wyrokiem z dnia 28 czerwca 2016 roku na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata za zniesławienie" - stwierdziła w oświadczeniu Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy poinformowała, że rozważa również podjęcie kroków prawnych mających na celu ochronę jej dóbr prawnych.
Radny Śpiewak w rozmowie z PAP ocenił, że najlepszym dowodem na nieprawidłowości przy decyzjach reprywatyzacyjnych ws. ogródków na Saskiej Kępie jest brak planów zagospodarowania przestrzennego tych terenów. Jego zdaniem fakt, że prezydent stolicy nie uchwaliła planu zagospodarowania przestrzennego wydaje się być "bardzo dziwny i podejrzany".
Dodał, że zawiadomienie złożył w lipcu do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a odpowiedź na nie otrzymał od prokuratury w środę. Ocenił, że obecne zachowanie i wypowiedzi prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz to "typowa strategia, którą stosowała PO przez ostatnie 10 lat i dalej próbuje stosować". Jest to dość żenujące - stwierdził radny.
...
W takiej atmosferze to w ogole niewiarygodne... Juz sie niestety przyzwyczajamy ze organy panstwa prowadza negatywna kampanie wyborcza swoimi ,,aresztowaniami". A to jest przestepstwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:12, 09 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Wojewoda nie oprotestuje referendum?
Tomasz Gołąb
dodane 08.02.2017 16:37
- Nie będę niczego blokował. Oczywiście jeśli jest to zgodne z prawem - mówi wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera
Tomasz Gołąb /Foto Gość
- Nie mam zamiaru niczego blokować ani ingerować w to, co chcą gminy robić, bo mają do tego pełne prawo, jednak w granicach prawa - mówił wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera.
- Jako osoba, która nadzoruje i współpracuje z samorządami muszę zapewnić - i to również przekazałem samorządowcom - że moją rolą i funkcją jest to, żeby strzec przepisów prawa polskiego i żeby nie dopuścić do tego, żeby przy okazji dyskusji o dużej Warszawie była dyskusja zastępcza - powiedział wojewoda Mazowiecki, Zdzisław Sipiera po spotkaniu z samorządowcami i autorem projektu uchwały o metropolii warszawskiej Jackiem Sasinem. - Nie mam zamiaru niczego blokować ani absolutnie ingerować w to, co chcą gminy robić, bo mają do tego pełne prawo, oczywiście z tym zastrzeżeniem, że na podstawie prawa - zadeklarował.
Do wojewody trafi przyjęta przez Radę Warszawy uchwała ws. przeprowadzenia 26 marca referendum ws. zmian w ustroju Warszawy i zmiany jej granic. Referendum jest związane ze złożonym w Sejmie przez PiS projektem ustawy przewidującym m.in., że miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic. Projekt ustawy krytykują władze Warszawy oraz część samorządów.
Wojewoda może nie zgłosić zastrzeżeń do uchwały, albo stwierdzić jej nieważność. W tym drugim przypadku miasto może odwołać się od decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
We wtorek o przeprowadzeniu referendum ws. przyłączenia do Warszawy zdecydowali radni Podkowy Leśnej. W środę natomiast prezydent Legionowa Roman Smogorzewski poinformował, że Legionowo chce przeprowadzić podobne referendum, a uchwałę w tej sprawie jeszcze dziś podejmie rada miasta.
W Podkowie Leśnej referendum gminne ws. przyłączenia do Warszawy odbędzie się 2 kwietnia. Rada Miasta w Podkowie przyjęła także uchwałę, w której apeluje o wycofanie z prac legislacyjnych poselskiego projektu ustawy o ustroju m.st. Warszawy. "Nie zgadza się i protestuje przeciwko trybowi procedowania tak ważnych dla całego regionu zmian z pominięciem konsultacji społecznych i tym samym odebraniem obywatelom prawa do wypowiedzenia się we własnej sprawie. Oczekujemy, że w ramach konsultacji społecznych odbędzie się publiczna, merytoryczna dyskusja z ekspertami" - czytamy w komunikacie.
Według wojewody mazowieckiego projekt ustawy o ustroju m. st. Warszawy autorstwa posłów PiS nie ingeruje w podmiotowość gmin. O tę kwestię był także pytany prezydent Andrzej Duda.
- Jest to propozycja, nad którą cały czas jeszcze w tej chwili trwa dyskusja, w związku z czym temat jest otwarty. Powiem tak: jeśli mieszkańcy będą chcieli referendów lokalnych w tej sprawie (zmian dotyczących ustroju stolicy), to jeżeli będą chcieli, to one będą po prostu - powiedział. - Niewątpliwie to, że pozostają nadal te władze, które były władzami lokalnymi do tej pory, a więc, że struktura gmin jak gdyby jest zachowana, ja rozumiem, że to jest chyba dobre rozwiązanie. Żadna z nich (władz lokalnych) nie traci swojej podmiotowości, natomiast rozwiązanie wspólne, w postaci wspólnej komunikacji i wspólnego nią zarządzania, osobiście wydaje mi się rozwiązaniem korzystnym - dodał prezydent Andrzej Duda.
...
Wojenka z samorzadami sie szykuje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:31, 09 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
#dzieńdobryWP Jacek Sasin o ustawie metropolitalnej: oznacza potężną decentralizację
Natalia Durman
6 lutego 2017, 09:41
- To jest projekt decentralistyczny. W przypadku samej Warszawy oznacza potężną decentralizację, postulowaną od lat przez działaczy samorządowych i ruchy miejskie - powiedział w #dzieńdobryWP Jacek Sasin. Odpierając zarzuty samorządowców ws. ustawy zasugerował, że nie podoba im się "realna oszczędność" związana z likwidacją wielu posad samorządowych. "- Chcieliby utrzymać swoje księstwa, swoje władztwa - ocenił Sasin.
- Jeśli ten projekt oznacza likwidację wielu posad samorządowych, sześciu rad powiatów (gdzie są radni, którzy dostają diety), sześciu zarządów powiatów (gdzie działacze mają miejsca pracy), zmniejszenie ilości radnych w radzie Warszawy (to jest realna oszczędność), to się pewnie samorządowcom nie podoba - kontynuował Sasin.
Poseł PiS odniósł się również do sobotniego protestu samorządowców w Warszawie oraz postulatu stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze": "Metropolia warszawska - tak, Księstwo Warszawskie - nie".
- "Wielkie Księstwo Warszawskie" jest zupełnie nieadekwatne. Księstwo zapowiada jakąś centralizację, władze niepochodzące z wyboru. Ten projekt jest zaprzeczeniem księstwa i tego, co się z nim łączy - zaznaczył Sasin. Wyjaśnił, że daje on więcej władzy dzielnicom, gdzie "będą się toczyć lokalne sprawy, a prezydent ma być głową metropolii warszawskiej".
- Inicjatywa sobotnia to propagandowa impreza, bardzo polityczna, z inicjatywy trójki samorządowców wprost z PO lub silnie z nimi związanych. Nie rozmawiano tam o istocie projektu, o rozwiązaniach, była tylko polityczna narracja. Odnoszono się do projektu, który jest wstępny, do dyskusji. Po drugie - to dopiero połowa projektu, zapowiadałem że będzie ustawa wprowadzająca - komentował Sasin.
- Jeśli nie rozmawiamy o tym, co jest w ustawie, a jest narracja czysto polityczna, przedstawiane są fałszywe argumenty, że ma to być włączenie gmin podwarszawskich do Warszawy, centralizacja, likwidacja samodzielności, likwidacja lokalnej samorządności, to jest to nieprawda, propaganda i propagandowy bełkot. Uważam, że nazwałem to bardzo delikatnie, można było to nazwać ostrzej. Nie można oszukiwać ludzi, wprowadzając w błąd opinii publicznej, by uzyskać swoje polityczne cele - dodał.
Sasin podkreślił, że nie oczekuje od przeciętnego mieszkańca metropolii, że będzie studiował akty prawne, ale od samorządowców przeciwnie - że "potrafią czytać ze zrozumieniem".
- Jeśli twierdzą, że projekt oznacza likwidację gmin, centralizację, to oznacza nie wiedzą, o czym mówią, albo świadomie wprowadzają w błąd, bo sami nie chcą tego projektu - podsumował Sasin.
Złożony w Sejmie projekt PiS zakłada, że Warszawa stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic.
...
Jasne decentralizacja jak nic. W reku prezesa... Taka decentralizacja najlepsza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:50, 09 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Jacek Sasin wygwizdany na spotkaniu z mieszkańcami Ożarowa Mazowieckiego. "Z góry zakłada się, że będzie źle"
Tomek Orszulak
akt. 6 lutego 2017, 08:12
PiS chce żeby Warszawa stała się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin. Jedna z nich jest Ożarów Mazowiecki. Dlatego Jacek Sasin pojechał przekonać mieszkańców tego miasta do pomysłu PiS. Poseł został wygwizdany. - Ta ustawa nie jest przeciwko wam, trudno z wami racjonalnie rozmawiać - powiedział Jacek Sasin.
Nagranie z prawie 3-godzinnego spotkania pojawiło się na profilu Wolnego Miasta Ożarów Mazowiecki na Youtube. Rozmowy relacjonowała również telewizja Polsat. Atmosfera była bardzo gorąca, posła Jacka Sasina przywitały gwizdy i buczenie. Rozmowa była kilka razy przerywana, mieszkańcy Ożarowa Mazowieckiego przekrzykiwali się.
- Dyskusja o ustawie metropolitalnej toczy się od wielu lat. Zaznaczam, że ta ustawa nie jest przeciwko wam. Dziwi mnie, że zamiast poczekać, to z góry zakłada się, że będzie źle - zapewniał Sasin na spotkaniu z mieszkańcami w Ożarowie Mazowieckim.
- Wychodzę z założenia, że ludzie chcą mieć lepiej a nie gorzej. Więc jeśli się daje propozycje, że będzie lepiej, a państwo mówią, że ich nie chcecie i jeszcze mówicie, że wolicie płacić za bilet w drugiej strefie, a nie w pierwszej, bo to jest dla was lepsze, to trudno racjonalnie rozmawiać - odpowiedział Sasin. Prosił o nie przerywanie jego wypowiedzi. - Chcę wam to wszystko wytłumaczyć. Daliście się zwieść propagandzie "totalnej opozycji" - apelował.
Ustawa metropolitarna według PiS. O co w niej chodzi?
Według złożonego w Sejmie przez PiS projektu ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy stolica stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic.
Zgodnie z propozycją miasto stołeczne Warszawa swoim zasięgiem objąć ma gminę Warszawa oraz gminy: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.
...
Lud jest ciemny i nie rozumie dobra jakie mu niesie PiS.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135926
Przeczytał: 60 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 2:19, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Kolejna metropolia na celowniku polityków. "Jest projekt ustawy"
oprac.Arkadiusz Jastrzębski
akt. 6 lutego 2017, 11:29
Nie tylko Warszawa. Szykują się zmiany administracyjne także w stolicy Wielkopolski. - Według mojej wiedzy jest projekt poselski ws. ustawy metropolitalnej również dla Poznania - powiedział w TVP Info wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
- Wydaje mi się, bo nie wiem jak zdecyduje marszałek, że te projekty będą połączone, będą wspólnie rozpatrywane na komisji - stwierdził Wójcik w telewizji publicznej. - To jednak projekt Nowoczesnej. My, jako PiS, jesteśmy za dwoma metropoliami: warszawską i na Śląsku - sprecyzował minister w rozmowie z WP.
Wcześniej na antenie telewizji publicznej przypomniał, że obszar metropolitalny powinien liczyć co najmniej dwa miliony mieszkańców. - Musimy przyjąć sobie jakieś granice, od których rzeczywiście będziemy mogli mówić o tym, że mamy do czynienia z obszarem metropolitalnym - dodał.
Minister Wójcik zapowiedział także, że ustawa dotycząca ustroju Warszawy będzie doprecyzowana. - Jesteśmy na początku procesu legislacyjnego; samej idei tworzenia metropolii nie może przysłaniać spór o to, czy czegoś nie ma, czy coś jest w tym projekcie, bo my w tej chwili dyskutujemy - powiedział wiceszef resortu sprawiedliwości na antenie telewizji publicznej.
Pytany o to, dlaczego projekt ustawy o związku metropolitalnym dla Katowic nie wzbudza tylu kontrowersji, Wójcik zaznaczył, że projekt ustawy o związku metropolitalnym dla województwa śląskiego jest projektem rządowym, natomiast projekt dla Warszawy jest projektem poselskim.
WP, TVP Info, PAP
...
Bo to skok na samorzady.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|