No to robi się Bombowo!

BRMTvonUngern

Wczoraj znaleziono nombe w budynkach rzadu i nastapila blyskawiczna ewakuacja.
Do bomby przyznalo sie nieznane dotad ugrupowanie : WAW
Wyzwoleńcza
Armia
Włoszczowa
?????
Nikt nie ma pojecia kto sie moze kryc za ta tajemnicza nazwa.Nieznana z geografii Polski.Szukano jej gdzies w krajach Arabskich moze Afrykanskich szczegolnie islamskich i nic.
Tymczasem MY WIEMY!
To było tak:
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/ach-te-kwity-wedrujace-noca,303.html
Po wyleczeniu pup nasza dzielna druzyna stawila sie u Prezia.
Zobaczyla sytuacje i tikajacego Prezia.
Sytuacja ostateczna.A wiec mozg Suskiego dostal olbrzymiej mocy chwilowej i zablysnal.
WODZU!-wrzasnal-MAM NA NICH HAKA!!!
COCOCO!GDZIIEE!!-Prezio natychmiast doszedl do siebie gdy padlo to piekne romantyczne ba MILOSNE slowo hak!Ach poezja!
-Gadaj szybko!
-Zrobimy Tuskowcom smroda.Nie ma teczek ale smrod mozna robic na wiele sposobow!
>>>>
I tak w budynkach rzadowych pojawila sie postac w plaszczu kapeluszu i czarnych okularach.Mruczala niewyraznie ale my doslyszelismy:
-Ty Wehrmachtowskie nasienie JA CI TERAZ PRZ...-od razu poznalismy Jacusia K***.
Jacus juz byl na schodach gdy ktos capnal go za reke!
-GDZIE IDZIE!SZATNIA OBOWIAZKOWA!
Jacus odwrocil sie nerwowo.
-Ale ja tylko na chwile!
-TORBY I PLASZCZE ZOSTAWIA SIE W SZATNI.SZATNIA OBOWIAZKOWA-byl to szatniarz-ochroniarz stary UBek.
-No dawaj -wyrwal mu torbe.
-Ale ja tam mam bombę ... to znaczy bombonierke od Prezesa Jaroslawa w podziece za mila wspolprace to taki mily czlowiek ten Prezes-usmiechnal sie Jacus i za torbe.
-GDZIE!-wrzasnal ubek i wyrwal torbe-Z TORBA I PLASZCZEM NIE POJDZIE.
Tymczasem Jacus zobaczyl zblizajacych sie ochroniarzy i CHODU!! rzucil sie do ucieczki...
Tymczasem ochroniarze za nim.Jacus wypadl przed budynek i pedzi...
-plllllllllllllllllllllasssskkkkkkk-rozlegl sie swist pocisku i Jacus wyrznal na ziemie.Myslicie ze polegl bohatersko na sluzbie?Bohaterski bojownik z ukladem?
A skad odglos plask co nam mowi?W jaka czesc ciala dostak Jacus?TAK!
W swiezo zagojona Pupe.Bo byl to pocisk srutowy wystarczajacy aby unieruchomic uciekiniera.
Ochroniarze podeszli i sciagneli z Jacusia Plaszcz:
-PLASZCZE I TORBY ZOSTAWIAMY W SZATNI.SZATNIA OBOWIAZKOWA!
I odeszli z godnoscia jak przystalo na bardzo wazne osoby.
>>>>
-K**** ty osle zmarnowales taka bombe-pieklil sie Prezio- a zapalniki zostaly ci w kieszeni.
-Precz z moich oczu kara bedzie straszna.Wolajcie Gosia.-Gosiu wchodzi.
-No Gosiu twoja szansa.
-Tak jest Prezesie-stuknal obcasami Gosiu-tym razem zapalnik bedzie zegarowy.Dostarczymy bombe samochodem.Zadnych portierow.Bombe przykryjemy 10 tysiacami pustych workow!
Zuch pomyslal Prezio-WYKONAC!
>>>>
I tak znow nasze komando znalazlo sie pod budynkami rzadu.
-Patrz osle na miszcza jak to sie robi-dumnie uczyl Jacusia K*** Gosiu-nastawiam zapalnik czasowy na 12 godzin i po sprawie.No jedziemy.
-STAAAAC!!!!-zatrzasnal sie szlaban- CO WWWOZICIE?
Pojawil sie straznik kolejny UBEK.
-eee Panie - nic takiego 10 tysiecy pustych workow-odpowiedzial sprytny Gosiu.
-No widze.LICZYMY.
-COOOO!!!-wrzasnal Gosiu.
-No co LICZYMY czy sie zgadza.Raz .. dwa... trzy.
.....
PO 4 godzinach liczenia:
-10 tysiecy- zanotowal stroz no a co tutaj macie i tak tyka?
-Ot tam bardzo cenny zegarek dlatego oblozony workami.
-RZECZY WARTOSCIOWE NALEZY ODDAC DO DEPOZYTU W SEJFIE-stroz zabral zegarek do strozowki.
- no jazda.Suski ruszyl z kopyta.
-To Gosiu dojdziesz pieszo- i wjechali na dziedziniec zniecierpliwieni czekaniem a szlaban sie zamknal za nimi.
-Stojcie idioci-wrzasnal Gosiu dopadajac kolegow-po cholere tam wjechaliscie.Zabral bom... znaczy zegarek.Odjezdzamy.
Zawrocili.
-No otworz Pan!
-A co wieziecie?
-NO PANIE 10 tysiecy pustych workow.
-LICZYMY!
-COOOO!-ale portier nie dal sie przeblagac.
Po 4 godzinach.
-9999???Brakuje.
-No panie musial sie pan pomylic.
Ubek byl dusza czlowiek.
-No dobra licze jeszcze raz.
Po 4 godzinach.
-10 tysiecy !-dobra otwieram szlaban.
Ruszyli z kopyta.
-Hej zegarek!Wrzucil im na worki cenny depozyt.
-Co on tam bredzi?
-Nie wiem zwiewamy!
-Zaraz co tam tyka?Zega...ON NAM WRZUCIL!
ŁUBUDUBUM!!!
Rozlegl sie odglos eksplozjii!
I co?
Oczywiscie glupi ma szczescie...
Wyladowali tylko z poparzonymi tyłkami...
Co bylo dalej?
Sami wiecie kazdy dzien przynosi niespodzianke!Na szczescie jest Baron ktory ma dostep do najtajniejszych informacji i czas pokaze co nastapi dalej( oczywiscie Baron juz wie ale co bedzie wybiegal naprzod)...
A wiec gasimy swiatełko (bo rozumiem ze modlitwa juz zmowiona) i idziemy spac.Jutro bedzie nowa bajka...Jak bedziecie grzeczni (dla niegrzecznych horror).